Pod względem przewidywalności gaz naturalny, wg mojej oceny, przoduje w tym roku. Co prawda, za spekulacją nie przepadam, ale porusza się on ruchami na tyle przewidywalnymi, że czasami, aż szkoda nie wykorzystać okazji.
Jak pisałem wielokrotnie, gaz w okolicy 4 USD jest bardzo wartościowym aktywem i w długim terminie nie powinien przenieść się na dużo wyższe poziomy. W tym roku już dwukrotnie kupowałem gaz. Przez jakiś czas nie działo się nic, po czym dochodziło do bardzo ostrych rajdów, przy okazji których sugerowałem odładowanie pozycji
Ostatnim razem wspominałem o drogim gazie równo tydzień temu, kiedy to po dwóch tygodniach wzrostów gaz zdrożał o 23%.
„trader21 /2014-11-10 17:35:11
@Rysiu,na gaz uważaj!!! Krótkoterminowo jest drogi.
Ja w każdym razie dziś rano po raz drugi w tym roku zamknąłem długą pozycję. Trochę zakrawa to na spekulację, a nie inwestowanie, ale po rajdzie jaki zaliczył gaz w ciągu ostatnich 2 tygodni należy mu się odpoczynek.”
Źródło: stockcharts.com
Rajd, jak widać poniżej zakończył się sporym spadkiem i gaz ponownie stał się bardzo atrakcyjny. Wielu z Was, zapewne obawia się, czy cena gazu nie może spaść, np. w okolice 3 USD/mmbtu w efekcie wojny ekonomicznej z Rosją. Ostatecznie cena ropy spadła w tym roku ponad 20%.
Otóż, z gazem rosyjskim jest trochę inaczej. Rosja, jako jeden z nielicznych krajów sprzedaje gaz w cenie będącej pochodną ceny ropy naftowej, a nie po cenach spot. Przy niskich cenach ropy spadają także ceny rosyjskiego gazu. To, czy gaz w cenie spot będzie po 3 USD czy 8 USD/mmbtu nie ma dla Rosji większego znaczenia (pomijając kwestie alternatyw dla rosyjskiego gazu).
Z drugiej strony, firmy amerykańskie będące znaczącym producentem gazu z łupków ciągle dopłacają do wydobycia, gdyż koszt wydobycia gazu z łupków kształtuje się na poziomie 7-8 USD. Co więcej, Katar, będący głównym eksporterem gazu i ropy nie jest zbyt zadowolony z niskich cen ropy. Wyższe ceny gazu naturalnego w pewnym stopniu zrównoważyłyby bilans strat, wynikający z niskich cen ropy, będących raczej następstwem ataku finansowego rodem z 1998 roku, niż nagłego spadku popytu na ropę.
O ile cena ropy nadal znajduje się sporo powyżej kosztów produkcji, o tyle wielu głównych eksporterów ma już poważny problem z dopięciem budżetów bazujących na dochodach z ropy. Innymi słowy, wiele krajów będących głównymi eksporterami ropy ma problemy wynikające z wojny ekonomicznej Rosja – Zachód. Wyższe ceny gazu byłyby niewątpliwie im na rękę i oddaliłyby groźbę powołaniu odpowiednika OPEC pod kierownictwem Rosji.
Tak, czy tak, w mojej ocenie, gaz przy obecnych cenach znowu jest ciekawą okazją. Jeżeli ktoś chciałby odświeżyć wiedzę dotyczącą gazu, może to zrobić wracając do artykułów: Jak inwestować w gaz naturalny oraz Gaz naturalny na tle bańki w gazie łupkowym
Ja tymczasem ponownie wracam do długich pozycji, licząc na trzeci rajd w tym roku.
Trader21
Cygan
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Rzeczywiście na gazie można co nieco zarobić (zwłaszcza krótkoterminowo) - a jakie jest Twoje zadanie na temat surowców z rynku towarowego jak np. soja, kukurydza, pszenica, bawełna czy cukier?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Apropo wzrostów cen akcji kompani wydobywczych. Bardzo możliwe, że kartel wchodzi w metale tylnymi drzwiami i kupuje te akcje bezpośrednio albo poprzez ETEfy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
O dłuższego czasu przymierzam się także do analizy surowców rolnych ale raczej nie wybranych tylko całego sektora (podeszły wiek rolników, rosnąca ilość ludności, rosnąca konsumpcja mięsa czyli znacznie zwiększony popyt na inne produkty rolne, biopaliwa, degradacja ziemi uprawnej).
Wiele przemawia za wyższymi cenami. Poza tym gdy kilka lat temu porównywałem ceny podstawowych surowców rolnych w stosunku do rekordowych cen z lat 70-ty to okazywało się że za większość surowców płacimy ułamek tego co 30-40 lat temu z uwzględnieniem realnej inflacji.
Co do akcji kompanii wydobywczych to obecnie mamy małe odbicie od dna. Akcje po prostu były przesadnie zdołowane w stosunku to cen metali. Obecnie są bardzo tanie i odbicie na GDX rzędu 8%, GDXJ 12% jest jak najbardziej realne. W ostatnich 2-3 tygodniach grudnia bardzo bym jednak uważał gdyż jest to okres w którym kartel zazwyczaj bardzo atakuje metale i akcje spółek wydobywczych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
"a to nie jest czasem tak, że Rosja przez osłabianie rubla dąży do zmniejszenia kosztów wydobycia ropy?"
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
To tak jak by ktoś powiedział "złamie sobie łopatę, łatwiej mi będzie kopać". Rosja sprzedając paliwa za dolara zyskuje na kursie ale nie zapominajmy, że wszystko co importowane drożeje. Komponenty do przemysłu wydobywczego również. Słabnąca waluta dodatkowo powoduje ucieczkę kapitału z rynku. To kapitał jest siłą napędową gospodarki, od kiedy biedniejszy ma lepiej?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.bullionstar.com/blog/koos-jansen/india-precious-metals-import-explodes-in-october/
Ktoś kilka artykułów temu nie wierzył i nie mógł zrozumieć jak to rząd i BC może rozdawać pieniądze ludziom by walczyć z deflacją. No to mamy pierwszego śmiałka oczywiście Shinzo Abe który chce rozdawać "gift certificates" biednym by wspomóc konsumpcję. Tak ciężko zrozumieć jaki będzie kolejny krok w kierunku scenariusza inflacyjnego? Panowie więcej wyobraźni.
Zapewne nie wszystkie kraje posuną się do tak absurdalnych rozwiązań ale w Amerykę na tym polu nie wątpię. Siekierka (lub szubienica) na część centralnym planistom! HEJ
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-17/japan-goes-full-helicopter-ben-prints-free-gift-cards-spark-consumption
NYSE oczywiście psuje się nadal ale szkoda już ciągle do tego wracać. Ciekawe co się zacznie dziać gdy się w końcu naprawi.
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-17/and-market-breaks-2nd-time-today
Dobry tytuł i dobry tekst który świetnie się wpisuje również w ostatnie wyniki wyborów samorządowych w Polsce.
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-17/world-run-fools-and-we-let-them
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"To tak jak by ktoś powiedział "złamie sobie łopatę, łatwiej mi będzie kopać". Rosja sprzedając paliwa za dolara zyskuje na kursie ale nie zapominajmy, że wszystko co importowane drożeje. Komponenty do przemysłu wydobywczego również."
... co z kolei polepsza rynkową pozycję rosyjskich (a właściwie to również i białoruskich, ukraińskich, kazachskich itd.) producentów rur, pomp i łopat na rosyjskim rynku w porównaniu do importowanych z zewnątrz wyrobów konkurencji.
a dalej Luk stwierdził:
"Słabnąca waluta dodatkowo powoduje ucieczkę kapitału z rynku. To kapitał jest siłą napędową gospodarki, od kiedy biedniejszy ma lepiej?"
Przypominam, że Rosjanie zabunkrowali grube miliardy poza Rosją. Gdzieś czytałem o 500 miliardach USD wyprowadzonych przez Rosjan z Rosji, ale źródła tej informacji nie mam pod ręką. Ucieczka kapitału zagranicznego z Rosji może spokojnie zostać zneutralizowana poprzez kapitał rosyjski wracający do ojczyzny a do tej pory pochowany w bankach i fundacjach na Cyprze, w Luksemburgu, w Szwajcarii i na wyspie Jersey. Oczywiście pod warunkiem, że prowadzenie biznesu w Rosji niezależnie od Kremla stanie się kiedyś możliwe.
I tutaj dostrzegam szansę dla następcy Putina: Putin moim skromnym zdaniem przygotowywuje scenę nie dla siebie, tylko dla Miedwiediewa zapewnie. Rosja to nie Korea Północna, w Rosji ideologia Dżu-Cze ma szansę powodzenia. Rosja nie potrzebuje świata, bo jak słusznie Putin ostatnio zauważył Rosja jest samowystarczalna. To świat potrzebuje Rosji.
Miedwiediew w preszłości udowodnił już, że jest w stanie pozamiatać korupcyjny burdel stworzony przez Jelcyna a udoskonalony przez Putina. Z tej perspektywy patrząc Orban rozbudowywując swoje związki z Rosją może mieć strategiczną rację, w przeciwieństwie do polskich polityków, którzy są ślepo zapatrzeni na Waszyngton.
Z Warszawy jest bliżej do Moskwy, niż do Waszyngtonu.
Ta wojna, którą zachód wydał rosyjskiej gospodarce wcale nie musi skończyć się źle dla Rosji. W ten sposób paradoksalnie zachód pomaga Rosji w modernizacji. Dlatego ośmielę zapytać się w jaki sposób mógłbym zacząć bezpośrednio kupować akcje rosyjskich firm na giełdzie w Moskwie, płacąc za nie rublami ?
PS. Odpuśćcie sobie wyzywanie mnie od agentów GRU, bo to poniżej poziomu tego bloga.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
"PS. Odpuśćcie sobie wyzywanie mnie od agentów GRU, bo to poniżej poziomu tego bloga." ktoś Cię kiedyś wyzywał od agentów?
Tutaj się z Tobą zgodzę i o tym też pisałem. W dłuższej perspektywie sankcje mogą pomóc Rosji w rozwoju własnego przemysłu i rolnictwa gdy importowane artykuły będą drożeć. Sam jednak jestem inżynierem i wiem jak działa się w przemyśle, chociaż nie mam rozeznania na rynku Rosyjskim.
To duży kapitał obniża koszty produkcji, a najlepsze obrabiarki i narzędzia produkuje się właśnie na zachodzie. Nie są tanie ale opłaca się je kupić, ponieważ są bardziej efektywne. Produkcję tanich komponentów, mało dokładnych przenosi się do biedniejszych rejonów ale drogie zespoły, z dużą wartością dodaną, wymagające odpowiedniej technologii i dokładności kupuje się np z Niemiec.
Przykład: W Polsce mamy Bison-Bial producenta imadeł, uchwytów itp, a wiele firm woli sprowadzać ten sam sprzęt droższy z Włoch, ponieważ jest pewniejszy, dokładniejszy. Powtarzalność produkcji jest większa, a więc minimalizuje się koszty mniejszymi stratami.
Testowałem ostatnio narzędzia z ISCARa i Polskie odpowiedniki z Dolfamexu. Cena różnie się kształtuje z reguły w przedziałach 3:1, 2:1. Trwałość 3 razy wyższa, parametry czasem i większe. Do tego jak dodamy powtarzalność produkcji, żadne wymiany, mniej braków różnica jest jeszcze większa. Zgadnij które kupiliśmy? Opracowanie takiej technologii to zabawa na długie lata, nie na rok czy dwa. Nie zmienia się dostawcy sprawdzonych rozwiązań przez ruchy na walutach.
Dobrą polityką można naprawić to co traci się na walucie i ta odbije. Dzisiaj mamy jednak do czynienia z wojną ekonomiczną, a to już inna bajka. Duże rezerwy poza Rosją są tam nie bez powodu. Bardzo możliwe, że wrócą gdy Rosja dobije do dna lub Zachód zacznie wyraźnie się staczać ale na to jeszcze za wcześnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Orips
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrewin
Uważaj bo technicznie lecimy na lokalny szczyt. Później pompa w dół do nowego minimum. Ja gram na spadki na złocie.
Co do poziomu - maksymalnie może dojść do okolic ~1230 USD, ale ponieważ jesteśmy na ostrzu teraz to mam palec na spuście i czekam kiedy zacząć S-kę na złocie, żeby załapać się na ładny rajd w dół.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Radziłbym uważać, bo obecna sytuacja robi się coraz mniej przewidywalna m. in.:
spada wolumen na S&P500, co może wróżyć przyszłe spadki
http://pl.investing.com/indices/us-spx-500-futures
I warto też pamiętać, że inne giełdy na świecie w dużej mierze naśladują to co dzieje się w USA (z tą różnicą, że w innych państwach nie mogą tak lekkomyślnie wyrzucać pieniędzy w giełdę):
Główny indeks giełdowy Korei Południowej
http://www.bloomberg.com/quote/KOSPI:IND
Główny indeks giełdowy Indonezji
http://www.bloomberg.com/quote/JCI:IND
Główny indeks giełdowy Brazylii
http://www.bloomberg.com/quote/IBOV:IND
Główny indeks giełdowy Turcji
http://www.marketwatch.com/investing/index/xu100?countrycode=tr
Trzeba mieć na względzie co zrobią zagraniczni inwestorzy w sytuacji korekt na S&P500 i Dow30, co przełoży się na korekty na innych giełdach - osobiście zalecałby ostrożność w kwestii krótkoterminowej spekulacji na rynku PM i szukać innych, lepszych okazji o mniejszym stosunku ryzyko/zysk.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rysiu z Klanu
Jak juz wspomnialem gaz naturalny to moj faworyt na najblizsze lata, choc nie do konca wierze w upadek gazu z lupkow w USA, wrecz przeciwnie, wieszcze im sukces z fanfarami.
Nie zmieni to faktu, ze lobby bedzie windowalo cene cudownego eko paliwa zwanego LNG
Exxon obecnie ma wiecej zapasow LNG niz ropy, ostatnio zainicjowali kolejna inwestycje w gaz naturalny warta 19 b USD.
Podobna pozycje zajmuje Chevron, jesli chodzi o budowe infrastruktury.
Shell to juz przyslowiowa "flaga" z napisem we are in LNG.
Koncerny powoli dywersifikuja swoje strategiczne portfolio, jest widoczna reorganizacja z dirty crude i jej produktow w eco friendly LNG
Wierze, ze oil majors zajmuja pozycje na gazie tak jak na ropie w latach 70. W ciagu dekady jest szansa na identyczny strzal na gazie naturalnym.
Wracajac do ceny crude, nymex i brent to prawodpodobienstwo, ze obie beda oscylowaly w granicach 70 USD jest analogiczne do tego jak utrzymywaly sie na skrajnie wysokim poziomie 140. Jak spadly z 140 bo byl to poziom kosmiczny, tak odbija sie od 70 bucksow i powroca na realne pulapy.
Takze myslalem na zajeciu dlugiej pozycji na crude ale jako, ze nie lubie wchodzic i szybko wychodzic (spekulowac), wole wejsc w gaz naturalny, choc caly czas czytam, patrze i mysle.
Jak cos otwieram to nie sprzedaje wczesniej niz kilka lat chyba, ze mam plecy, co od kilku lat chwalac sie nieskromnie mi sie nie dotyka.
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrewin
Obecnie śledzę S&P, złoto i srebro - na nich teraz się tylko koncentruje, aby wyłapać poziomy wejścia.
Właśnie w momencie gdy to piszę formuje się ładne fala korekty "a" po dzisiejszym wzroście na AU. Trzymam blisko stop lossy więc nie tracę zbyt wiele jeśli założę zły kierunek.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-14/swiss-national-bank-admits-directly-buying-small-cap-stocks
Jak sie skonczy kreatywna ksiegowosc i socjalizm na rynku kapital, to ten caly rynek papierowych akcji spadnie o 90% i dopiero wtedy bedzie realnie wyceniony.
Wczoraj obilo mi sie o uszy, ze TVN jest wyrt 5 mrd zlotych...Smiech na sali i tyle.
@Andrewin
Ciekaw jestem rozwoju cen na PM w swietle Twojej prognozy.
Tearz panuje sam pesymizm, optymistow brak i nikt juz nie wierzy we wzrosty. To dobra pozycja wyjsciowa do wzrostow.
Nawet jesli Au dojedzie do 1300 wszycy beda sie obawiac pulapki niedzwiedzia.
Pozyjemy zobaczymy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrewin
W tym momencie patrząc na horyzont ostatnich 2 dni AU poszło do góry i "narysowało" ładną falę. Jeśli scenariusz rozwinie się wg moich aktualnych kresek to ta konstrukcja powinna skończyć się w okolicach ~1230USD i to będzie maksymalny możliwy top.
Po nim zacznie się spadek na nowe minimum w okolice ~1000USD, ale jeśli rynek będzie silnie reagował to nawet okolice ~800USD.
Idealnie gdyby wraz z tym wzrostem AU na ~1230 USD, giełdy poleciały w korektę a szczególnie S&P500 bo tam oczekuję korekty zanim zacznie się kolejna fala która zabierze nas na wyższe poziomy.
Tym samym kiedy giełdy zaczną rosnąć (może rajd na koniec roku?) to wtedy złoto powinno zaliczyć ten swój dołek totalny i wkroczymy na nową falę wzrostową na AU która ma trwać wiele lat.
Pożyjemy zobaczymy. Nie biorę odpowiedzialności za tą prognozę jakby ktoś chciał na nią grać. :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"PS. Odpuśćcie sobie wyzywanie mnie od agentów GRU, bo to poniżej poziomu tego bloga." ktoś Cię kiedyś wyzywał od agentów?
Nie na tym blogu, fakt. Ale posiadanie własnego zdania niezgodnego ze zdaniem środków musowego przykazu jest dzisiaj w t.z.w. wolnym świecie niebezpieczna i może być przyczyną różnych nieprzyjemności.
następnie Luk napisał:
"To duży kapitał obniża koszty produkcji, a najlepsze obrabiarki i narzędzia produkuje się właśnie na zachodzie."
To nie kapitał tworzy genialne produkty tylko myśl i ręka ludzka: geniusz projektanta, dokładność wykonania tego produktu przez pracownika oraz jaja managera, który zdecyduje się skierować niebanalny produkt do produkcji.
Dzisiejszy problem z techniką polega raczej na tym, że o jej rozwoju decydują księgowi oraz bezpłciowi managerowie, którzy są kwartalnie rozliczani. Im większa firma tym jakość jej produktów jest gorsza. Zbyt łatwo jest dostać kredyt, kredyt przyznawany jest dziś przez maszyny, a nie przez ludzi, którzy inwestują swoje oszczędności.
Dlatego ciekawe projekty pojawiają się dziś na stronach internetowych poświęconych "crowfoundingowi" - to są takie projekty, których krawaciarze w bankach nie są w stanie pojąć. I to one napędzają rozwój, a nie światowa nowość firmy Miele, która polega na otwieraniu zmywarki do naczyń po tym, jak jej właściciel zapuka w jej drzwiczki ...
Co do rosjan: potrafią pomyśleć, potrafią również dokładnie wyprodukować. Musi im się tylko chcieć. Wyroby rosyjskiego przemysłu obronnego są najlepszym tego przykładem.
"Nie są tanie ale opłaca się je kupić, ponieważ są bardziej efektywne. Produkcję tanich komponentów, mało dokładnych przenosi się do biedniejszych rejonów ale drogie zespoły, z dużą wartością dodaną, wymagające odpowiedniej technologii i dokładności kupuje się np z Niemiec."
Mówisz o przeszłości. Najlepszymi przykładami zdziesiątkowanej jakości dzisiejszych niemieckich produktów są niemieckie samochody t.z.w. segmentu premium: powierzchownie farbowaną skórę w BMW można porysować paznokciem, a łańcuchy rozrządu w Audi ktoś dla jaj umieścił za a nie przed silnikiem. Wszystko byłoby z tymi łańcuchami w porządku, gdyby te łańcuchy wraz z napinaczami rozrządu wytrzymywały tyle, ile sam silnik. Co - wbrew histerycznym zaprzeczeniom producenta - zdarza się stosunkowo rzadko. Nikt inny również - tylko Audi przecież - stosuje plastikowe łopatki w pompach wodnych.
Mercedes też nieźle z jakością w serii W210 umoczył i było to podobno celowe działanie. W210 był projektowany w czasach, w których Daimler Benz wolą swojego przewodniczącego łączył się z Chryslerem: kasa poszła na odrzutowce dla zarządu a nie na zapewnienie jakości w projektowanych pojazdach.
Luk napisał później:
"Zgadnij które kupiliśmy?"
droższe, dokładniejsze, trwalsze. Bo tak jest taniej. Kłania się pojęcie TCO.
A na koniec Luk stwierdził:
"Dobrą polityką można naprawić to co traci się na walucie i ta odbije. Dzisiaj mamy jednak do czynienia z wojną ekonomiczną, a to już inna bajka. Duże rezerwy poza Rosją są tam nie bez powodu. Bardzo możliwe, że wrócą gdy Rosja dobije do dna lub Zachód zacznie wyraźnie się staczać ale na to jeszcze za wcześnie."
Zastanów się, co stanie się z systemem finansowym zachodniego świata w momencie, w którym kraje rozwijające się zapewnią ochronę inwestycji i majątku swoim obywatelom. Kiedy to t.z.w. zachód zostanie wyssany z pieniędzy, na których teraz się pasie, które teraz przechowuje i którymi teraz obraca. Kiedy pieniądze Chińczyków wrócą do Chin a Rosjan do Rosji. Które to pieniądze pochodzą z pracy świata rozwijającego się a ciągle jeszcze akumulowane są na zachodzie, przedłużając jego agonię.
Na koniec: co do gazu i najnowszego artykułu tradera: artykuł ten mocno mnie zdziwił. Najpierw trader potępia managerów funduszy inwestycyjnych, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek aby co kwartał mieć uzasadnienie dla wypłacenia im pensji a potem odpala artykuł, w którym zajmuje się zabawą w czystą, krótkoterminową spekulację na sterowanym politycznie rynku gazu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Aleks
>>"To nie kapitał tworzy genialne produkty tylko myśl i ręka ludzka (...)"
To prawda, ale bez kapitału nie da się tej myśli i ręki wykorzystać. Bo kapitał to: chleb, którym trzeba tę rękę nakarmić, młotek i śrubokręt, który trzeba w tę rękę włożyć, stal, z której ta ręka ma ukręcić produkt, energia do wytopienia tejże stali, budynek, w którym ma się to odbywać i ... jeszcze sto tysięcy innych rzeczy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
"co do gazu i najnowszego artykułu tradera: artykuł ten mocno mnie zdziwił. Najpierw trader potępia managerów funduszy inwestycyjnych, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek aby co kwartał mieć uzasadnienie dla wypłacenia im pensji a potem odpala artykuł, w którym zajmuje się zabawą w czystą, krótkoterminową spekulację na sterowanym politycznie rynku gazu."
Nie dostrzegasz różnicy. Ja wchodzę w dane aktyno lub wychodzę gdy widzę w tym sens czy okazję do zarobku. Były okresy, że przez 6 miesięcy nie zrobiłem żadnej transakcji i mi to nie przeszkadzało.
Zarządzający funduszami muszą dokonywać transakcji nawet nieuzasadnionych ekonomicznie których celem jest wyłącznie pokazanie że są niezbędni.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Nie rozmawiamy o innowacjach, a o produkcji komponentów i przeniesieniu produkcji.
"To nie kapitał tworzy genialne produkty tylko myśl i ręka ludzka..."
Byłeś kiedyś na hali? Projektowałeś kiedyś cokolwiek? Wykonywałeś? Wdrażałeś? Z zewnątrz to wygląda nieco inaczej niż od środka. Zasada jednak jest ta sama. Bez kapitału w przemyśle który musi być poparty oczywiście pomysłem i umiejętnościami nic nie zrobisz. Przykład:
Mamy detal dla usługodawcy wykonywany na starych maszynach - 16h roboty. Kupiliśmy 5 osiowe centrum obróbcze za 600 tyś euro - robimy to samo w 3,5h. Proszę Cię nie mów mi, że kapitał nie ma znaczenia bo to bzdury. Żeby było śmieszniej przy produkcji z nowym sprzętem potrzebujemy mniej wykwalifikowanych pracowników tak więc talent jest potrzebny na etapie projektowania niż produkcji. Na starszych maszynach gdzie nie wystarczy włączyć guzika, potrzeba było ogarniętego robotnika teraz nie jest potrzebny, przynajmniej nie w takim samym stopniu.
"Mówisz o przeszłości. Najlepszymi..."
Standard w rozkładających się gospodarkach, ale to dotyka teraz wszystkich nie tylko Niemców. Pierwszą ofiarą inflacji w przemyśle jest jakość i widać to wszędzie. Firmy konkurujące ze sobą nie mogą wyprodukować 3/4 wyboru. Cena to ostatnie przy czym się majstruje, by nie stracić klientów. Łatwiej oszczędzić na kosztach pracy, materiałach, jakości itp.
"Zastanów się, co stanie się z systemem finansowym zachodniego świata w momencie, w którym kraje rozwijające się zapewnią ochronę inwestycji i majątku swoim obywatelom. Kiedy to t.z.w. zachód zostanie wyssany z pieniędzy, na których teraz się pasie, które teraz przechowuje i którymi teraz obraca. Kiedy pieniądze Chińczyków wrócą do Chin a Rosjan do Rosji. Które to pieniądze pochodzą z pracy świata rozwijającego się a ciągle jeszcze akumulowane są na zachodzie, przedłużając jego agonię."
Przecież pisałem dokładnie to samo. W dłuższym terminie tak właśnie będzie, w krótkim wręcz przeciwnie ale to jest coś co trzeba przeboleć. Pytanie czy dadzą radę i czy sytuacja się utrzyma.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Nie znam sie na AT dlatego z zaciekawieniem bede sie przyglada rozowjowi sytuacji pod katem Twojej analizy. Oczywiscie nie bede wg tych zalecen inwestowal i pociagal Cie do dopowiedzialnosci :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Jeszcze zapomniałem dodać.
""Zgadnij które kupiliśmy?"
droższe, dokładniejsze, trwalsze. Bo tak jest taniej. Kłania się pojęcie TCO."
Pracowałem już w różnych firmach i widziałem wiele. Pracowałem w firmie która oszczędzała na suwmiarkach kupując sprzed nie tylko do mierzenia z TESCO (nie żartuje), a potem dostawaliśmy zwroty i znowu nie było pieniędzy na nowe narzędzia jak i klientów.
Pracowałem też w firmie gdzie dobrą i dużą inwestycją ścinaliśmy koszty produkcji po 200, 300 i więcej procent. Wtedy nawet drogi kredyt wydaje się relatywnie tani w stosunku do korzyści.
Zdziwiłbyś się jak wiele osób nie rozumie i nie widzi sensu zakupu droższych rozwiązań które znacznie obniżą koszty produkcji i poprawią powtarzalność. Możesz pokazywać, udowadniać nawet zrobić wykres i nic. I nie chodzi o kwartalne rozliczanie tylko o ludzką głupotę i strach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.youtube.com/watch?v=xliyZMPJvjk&index=2&list=UUD2-QVBQi48RRQTD4Jhxu8w
I wywiad z Ericiem Sprottem.
https://www.youtube.com/watch?v=qQnwbQWYJAs&index=1&list=UUD2-QVBQi48RRQTD4Jhxu8w
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Także bym radził uważać, opieranie się na AT, kiedy rynek jest ewidentnie manipulowany nie jest moim zdaniem dobrym pomysłem. Podobnie jak @Freeman, nie znam się za bardzo na AT, ale Ci, którzy się znają, często twierdzą, że im więcej wiedzą na ten temat tym mniej rozumieją.
Poza tym jest wiele innych czynników, które mogą w każdej chwili wpłynąć na kurs AU.
@Freeman
Dziś złoto zachowuje się zgodnie z ruchem na parze EUR/USD, tak jakby dziś kartel odpuścił sobie na chwilkę manipulację.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Kartel ratuje S&P500 i Dow30, o czym świadczą ładne piki na krzwych tych indeksów. Swoją drogą, robi się coraz ciekawie - S&P500, Dow30, EUR/USD, srebro, złoto w górę, a USD Indeks w dół (tylko do kompletu brakuje, aby ropa zaczęła drożeć).
Gary Savage nie wyklucza spadku kursu USD Index - co by było jasnym sygnałem, że złoto, ropa i EUR/USD pójdą na północ
http://blog.smartmoneytrackerpremium.com/
Carl Icahn spodziewa się w przeciągu 3 - 5 lat solidnej korekty na giełdzie
http://www.newsmax.com/Finance/carl-icahn-stock-market-correction-economy/2014/11/18/id/608009/?ns_mail_uid=96171965&ns_mail_job=1595817_11182014&s=al&dkt_nbr=sl17q5jh
Szwedzki bank centralny rozważa wdrożenia swojego programu QE
http://www.ft.com/fastft/238032/swedish-central-bank-hints-qe-possibility
Pojawia się coraz więcej artykułów, że w FED'zie powinny zajść zmiany (np.: że powinien zostać "zdemokratyzowany")
http://ourfuture.org/20141118/the-people-confront-the-fed-and-have-an-impact
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Zastanawiam sie czy w piatek powtorzy sie historia z wystrzalem na PM. Gdyby sie to zdarzylo a szczegolnie w czasie handlu NY jak to mialo miejsce w poprzednich koncowkach tygodnia, oznaczalo by to , ze manipulatorzy przerzucaja dzwignie.
Morze wietrza cos na temat wyniku referendum i nie chca byc przylapani z reka w nocniku?
Co do AT.
Jeden z najlepszych graczy gieldowych z ponad siedemdzisieciotelnim doswiadczeniem mawial:
"Opierajac sie o AT ma sie szanse na wygrana, ale przegrana jest pewna."
Gosc byl rewelacyjny i bardzo brakuje go teraz, w czasach "inaczej" manipulowanych rynkow ( bo manipulowane byly od zawsze ).
Nowy jest dodruk elektroniczny , programy QE, OMT, EFSF, ESM, strefa euro z lamaniem wszelkich wczesniejszych kryteriow, nowa zimna wojna.
Dla Niego zakonczenie zimnej wojny byly jednym z najwazniejszych kryteriow jesli chodzi o przyszlosc rynkow akcji.
Ale to dotyczylo dekady lat dziewiecdziesiatych.
Zmarl w roku 2000 . Od tego czasu swiat finansow sie zmienil.
O zlocie wypowiadal sie negatywnie, ale wypowiedz byla z lat osiemdzisiatych, wiec tudziez trafna. Ciekaw jestem , jakie by mial teraz stanowisko.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Osobiście jestem przeciwnikiem AT i instrumentów pochodnych ( może z wyjątkiem opcji ) i jakiejkolwiek dźwigni finansowej. Uważam, że to najprostsza droga do straty kapitału. Przyznam, że także troszkę brakuje mi odwagi, ale widząc co dzieje się na rynkach ( skala manipulacji ), wolę się od tego trzymać z daleka. Wolę rynek kasowy, ETEfy bez lewara a w przypadku metali to tylko fizyk.
Na rynkach coraz ciekawiej, pytanie dokąd szybuje S&P 500 ? Is the sky limit ?
Jak długo kartel będzie to wszystko trzymał pod kontrolą ?
Jeżeli chodzi o Szwecje, to socjaliści, którzy tam rządzą, doprowadzają ten kraj do ruiny poprzez politykę emigracyjną i socjalną. Nie dziwie się im, że chcą zacząć druk, bogaci uciekają od podatków a przywileje dla emigrantów i innych kosztują. Gospodarka w Szwecji zwalnia wprost proporcjonalnie do ilości Mahometów i Abduli w Szwecji.
Co do PM i piątku to nie ma reguły. Jeżeli będą wzrosty, to moim zdaniem stoi za nimi kartel a nie żaden duży inwestor. W co oni grają, co kombinują ? Może ty tylko pułapka niedźwiedzia ? Zrobić iluzję, że trend się zmienia, naiwni otworzą longi a kartel zrobi zjazd jak od trzech lat ?
Już nawet ja przestaję wierzyć, że niebawem zobaczymy na AU wzrosty, oczywiście na Comexie, bo fizyka nie oddałbym za nic. To chyba dobry znak.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
co do polityki socjalnej i emigracyjnej,nie do konca sie zgodze.Oczywiscie w dlugiej peryspektywie nie jest niekorzystna dla danego panstwa,ale tak naprawde stoi za nia kartel!
Wiekszy socjal to wiekszy dlug panstwa,uzaleznienie rzadu i zysk dla kartelu.
To samo dotyczy polityki emigracyjnej,wiecej emigrantow,to spadajace zarobki obywateli danego panstwa,wiekszy zysk korporacji.
Kartel nie ma ojczyzny,jest ponadnarodowy,natomiast kontroluje wiekszosc rzadow.
Pod nazwa rzad Szwecji,nalezy rozumiec przedstawicieli Kartelu,ktorzy wysysaja ten kraj.
Nie jestem zwolennikiem socjalu,jest on na reke glownie kartelowi.Tworzy ludzi nieporadnych i leniwych,na ktorych pracuja inni.
Co do przybyszow z krajow arabskich,trzeba zrozumiec,ze motywacja ich postepowania jest bieda,za ktora winien jest kartel i biali ludzie.
Daleki jestem od dzielenia ludzi,ze wzgledu na rase,religie,jezyk.
Nie dajmy sie zmanipulowac propogandzie atyarabskiej,za ktora rowniez stoi kartel.
Czytam wlasnie bardzo dobra ksiazke Henry Forda,ktora wszystkim polecam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Olo
Nie znam się na rynku akcji ale ze swej strony dorzucę jak to wygląda u Apple od strony technologicznej.
Czy rzeczywiście akcje firmy Apple są aż tak przewartościowane jak piszecie?
1) Sprzedaż nowych telefonów idzie doskonale bijąc kolejne rekordy sprzedaży (akurat w Polsce idzie to dość słabo). W USA sprzedają się doskonale. Są drogie zatem i większa marża (co może uzasadniać ostatnie wzrosty cen akcji tej spółki) a rynek Chiński jest jeszcze nienasycony.
2) Tworzenie ekosystemu Apple trwa w najlepsze i co najważniejsze nikt ale to nikt nie jest w stanie im zagrozić (nawet Samsung niby rozumie i wie o co chodzi ale nie potrafi tego skopiować). Apple rozbudowując swój ekosystem wejdzie w każdą działkę konsumenckiego rynku (każda kolejna technologia/urządzenie powoduje synergię i wykładniczy wzrost wartości ekosystemu).
3) Apple to firma, która rozumie jak powinny wyglądać produkty dla rynku konsumenckiego i potrafi je tworzyć. Jak to skomentowano przy debiucie iwatcha "Wreszcie przyszła firma (czytaj Apple), która pokazała jak powinien wyglądać elektroniczny zegarek choć przed nią był debiut kilku innych producentów zegarków".
4) APPLE będzie największym producentem najszybszych dostępnych procesorów (zastosowano je w nowych telefonach i miażdżą Intela). Będzie je stosował w swoich komputerach stacjonarnych i notebookach wyrzucając Intela (przez ostatnie kilka lat korzystał w PC i laptopach korzystał z Intela). Efekt będzie taki, że Apple zwiększy marżę i udział w rynku. Ugruntuje sobie pozycję dla highendowych procesorów tam gdzie potrzebna jest wydajność (wypadną z gry inni tacy jak texas instruments, nvidia).
Nie opieram się w ogóle na wskaźnikach/analizie technicznej tylko na najbliższej przyszłości uwzględniając ich filozofię i stosowane technologię. Uważam że właśnie to zadecyduje o wartości tej firmy.
Nie wykluczam też zawirowań na notowaniach (jak wiemy dopóki drukowane są dolary to w zasadzie każde akcje na rynku amerykańskim będą rosły).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nie zgodzę się. Chyba się trochę rozpędziłeś. Apple to w 50% marketing. Intel ma około 80% udziału w rynku a jego największym konkurentem na dziś jest AMD. Samsung bije telefony Apple na głowę. Sam używam Galaxy Note 3 i nawet nie ma go sensu porównywać z Iphonami. Zgodzę się, że jeżeli chodzi o grafikę w komputerach to Apple ma najlepszą. Moim zdaniem akcje Apple są przewartościowane jak wszystkie inne. Weź pod uwagę, że na tym rynku sentyment zmienia się bardzo szybko. Nokia padła, BlackBerry także. Oczywiście ta firma ma zdecydowanie mocniejsze fundamenty niż jakiś tam Twitter czy Facebook, ale Apple jest po prostu za drogi jak na parametry które oferuje. Apple ma tylko kilka produktów: dwa smartphone, jeden tablet, jeden minitablet, iPod i ze 3 laptopy. To wszystko. Udział Apple w rynku smartphonów nie przekracza 20% i na tym Apple mania się kończy.
@złotykangur73
Bardzo ciekawa teoria. Nigdy nie patrzyłem na to z tej perspektywy. Fakt, że to się dodaje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Emigracja do Szwecji to element celowego rozwalania europejskiej kultury. W poniższym video B.Spectre mówi (z dumą!) w czym rzecz. Kawa na ławę:
https://www.youtube.com/watch?v=Qrm57SSrhp4
Zadłużanie? Zadłużyć Szwedów można na 1000 sposobów i to znacznie lepszych. Nieograniczone wpuszczanie emigrantów z krajów III świata nie tylko zadłuży, ale ZNISZCZY tamtejszą cywilizację. Trochę bez sensu interes, bo dłużnika trzeba prowadzić jak dojną krowę a nie zarzynać. Bogactwem Szwecji jest gospodarka. Ona zniknie bezpowrotnie. Będzie Afryka.
W Szwecji za krytykę polityki imigracyjnej wylatuje się z pracy. Ludzie boją się o tym mówić. W Szwecji promowane jest mieszanie ras i kultur:
https://www.youtube.com/watch?v=dCDMGu-xi30
Słowa piosenki z TV:
Szwecjo, jeśli masz problem z integracją
mam dla ciebie małe rozwiązanie
to do moich sióstr z blond włosami
złap czarnego między swoje nogi iiii
zmieszaj się z nim, zmieszaj się z nim
To jest coś więcej niż patent na zadłużenie. To jest wyrok na tamtejszą kulture. Wyrok wydany i egzekwowany z diaboliczną wręcz konsekwencją przez grupę wpływowych psychopatów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Ja nie jestem przeciwnikiem Apple. Uważam zwyczajnie, że akcje w USA są napompowane przez FED i gdy bania na akcjach strzeli i dopompuje banie na obligach będziemy mieć pierwszy zjazd. Gdy pęknie bańka na obligacjach z kolei i po krótkim rajdzie na akcjach znów przyjdzie zjazd zobaczymy ile warty jest Apple. Biedni ludzie zrezygnują z iphona nie z jedzenia.
Powołałem się na artykuł z zerohedge w którym akcje samego Appla są droższe niż wszystkie akcje w Rosji, a to moim zdaniem jest głupota.
@JedenZłotyKrugerrand
Dokładnie tak. Apple marketingiem był w stanie stworzyć kult wkoło swoich produktów. Widziałem ludzi którzy mają dosłownie ołtarzyki z ich produktami. Na rynku radzą sobie świetnie pomimo skromnej ilości produktów, ale jak wszystkie firmy z gadżetami dostaną po głowie, w odpowiednim czasie.
@Sol
Dzięki za link. Temat w sumie nie jest mi zupełnie obcy ale miło posłuchać głosu Szweda w tym wszystkim.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Szwecja jest,przynajmniej byla dostatecznie bogatym krajem,by mozna ja bylo jeszcze dostatecznie dlugo doic i zarzynac.
Osobiscie jestem przeciwnikiem migracji na duza skale.
Problemy Afryki,powinne byc rozwiazywane w Afryce.
Nas tez to dotyczy,ale w druga strone.Zaczyna brakowac wielu specjalistow,wyjazd kilku milionow mlodych Polakow bedzie mial fatalne skutki w przyszlosci.
@wszyscy
Co do spolek wydobywczych i wogole wszystkich spolek moim zdaniem nalezy bardzo zwracac uwage na glownych udzialowcow.Jezeli sa nimi duze banki bardzo prawdopodobne,ze moga same grac na spadek wartosci wlasnych spolek,rekompensujac sobie "straty" na opcjach,celowo wprowadzajac w klopoty drobnych inwestorow,ktorzy na fali wyprzedazy pozbywaja sie tych akcji.Banki odkupuja akcje w "promocyjnych"cenach i w czasie przez siebie okreslonym organizuja hosse,na ktorej sprzedaja.
I taki cykl mozne sie powtazac zawsze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.bullionstar.com/blog/koos-jansen/guest-post-the-world-we-live-in/
Właśnie w taki sposób rozpoczyna się hiperinflacja w USA. Rząd finansuje swoje wydatki drukiem i rollowaniem długu gdy podatnicy utrzymywani się z benefitów. 60% gospodarstw domowych realnie nie płaci wcale podatków. To co zapłacą jest im oddawane w socjalu. By utrzymać konsumpcję i ludzi z dala od ulic tak właśnie uwłaszcza się ich na dolarze. Pogarszający się stan gospodarki jest skutkiem polityki rządu i inaczej jak upadkiem skończyć się to nie może.
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-18/60-households-get-more-benefits-they-pay-taxes
Pękanie bańki na Chińskich nieruchomościach coraz bardziej przyspiesza. Stymulacja rządowa pozwoliła natomiast deweloperom na rekordowy wzrost ilości nowych budów. Ciekawe kto to wszystko kupi i ewentualnie kto zapłaci różnicę ceny. Ciekawe też jak długo rząd Chiński będzie jeszcze pompował tą banię.
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-18/china-home-price-slump-sends-iron-ore-plunging-2009-lows-50-2014
Popyt na subprime 2.0 już nie tylko na autach ale z powrotem na nieruchomościach znów eksploduje. Jak pisałem bańka na rynku nieruchomości znów pękała więc trzeba ją było dopompować. Razem z kredytami wzrósł popyt na MBSy i CDO również. Kto to w ogóle chce kupować? Zapewne BC.
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-18/investors-demand-sane-subprime-debt-out-control
Zachód ustami Kissingera wypina się na Ukrainę, a w Polskich mediach znów zaczyna się nagonka na pomoc Ukrainie i włączeniu Polski do rozmów. USA narobiło syfu i teraz radźcie sobie. Ciekawe czy oddamy Ukraińcom węgiel z naszych hałd na kredyt. Obstawiam, że tak. Ani nie zobaczymy pieniędzy, ani węgla.
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-18/kissinger-warns-we-need-new-world-order-ukraine-should-forget-crimea-nato
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
http://www.biztok.pl/gospodarka/marek-belka-dostanie-do-rak-bazuke-szykuje-sie-luzowanie-ilosciowe-w-nbp_a18822
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Pracowałem też w firmie gdzie dobrą i dużą inwestycją ścinaliśmy koszty produkcji po 200, 300 i więcej procent. Wtedy nawet drogi kredyt wydaje się relatywnie tani w stosunku do korzyści."
Mała uwaga redakcyjna: redukcja kosztów o więcej niż 100% nie jest możliwa.
Jeśli Twoje koszty produkcji to 10 złotych za produkt, to ścięcie tych kosztów o 100% z 10 złotych powoduje, że koszty spadają do zera złotych za produkt. Nie czepiam się tylko pomagam, bo sam wpadłem kiedyś w tą pułapkę podczas prezentacji.
"Zdziwiłbyś się jak wiele osób nie rozumie i nie widzi sensu zakupu droższych rozwiązań które znacznie obniżą koszty produkcji i poprawią powtarzalność. Możesz pokazywać, udowadniać nawet zrobić wykres i nic. I nie chodzi o kwartalne rozliczanie tylko o ludzką głupotę i strach."
Tutaj chodzi imho o coś więcej. Ciężko jest znaleźć dobrego managera, bo system ich selekcji i chowu podlega tym samym prawom jak fala w więzieniu, kościele czy armii. W górę hierarchii pną się mocne komunikacyjnie bezkręgowce, ciągnięte po drabinie przez takie same miernoty. Ten system utrzymywany jest przez akcjonariuszy, którzy oczekują 20% dywidendy z każdej akcji i to rok po roku. Taki stopień zwrotu z kapitału możliwy jest tylko w sektorze hurtowego handlu twardymi narkotykami albo w fabrykach pakujących kredyty subprime w produkty strukturyzowane. Wobec takich oczekiwań inwestorów nawet branża farmaceutyczna wysiada.
Dlatego szukając jakości trzeba szukać produktów i usług małych firm, w których to właściciel pilnuje jakości osobiście. Najlepiej jest, kiedy właściciel ma dzieci którym chce przekazać interes, bo wtedy nie pompuje wyników przed sprzedażą firmy i przejściem na emeryturę poprzez cięcie kosztów na materiałach czy robociźnie.
Wracając do tematu gazu: udana spekulacja tradera na gazie odbyła się jeśli dobrze zrozumiałem poprzez zakup instrumentów pochodnych oferowanych przez zachodni przemysł usług finansowych. Czy istnieją mechanizmy inwestycji w gaz na rynkach pierwotnych ?
Bezpośrednio w Rosji, bezpośrednio w Katarze na przykład. Korzystając z lokalnych walut, lokalnych giełd i lokalnych produktów finansowych, lokalnego lewara, lokalnego kredytu oraz lokalnego banku ...
Oczywistym jest, że nie jestem w stanie kupić 1000 m3 rosyjskiego gazu, odebrać go na granicy, przetrzymać go dwa tygodnie i sprzedać dalej. Jednocześnie nie widzę powodu aby kupować opcje na rosyjski gaz w Londynie albo w Chicago.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
"Mała uwaga redakcyjna: redukcja kosztów o więcej niż 100% nie jest możliwa."
Fakt bardzo źle to opisałem. Na produkcji nie operuje się nie kwotą tylko czasem, a chodziło mi o to, że nowy czas to 200, 300 % starego czasu. Lepiej byłoby napisać zwyczajnie, że jest 2, 3 i więcej krotnie krótszy i wszystko byłoby jasne.
"Tutaj chodzi imho o coś więcej. Ciężko jest znaleźć dobrego managera..."
Mi chodziło również o małe firmy. Właściciele o dziwo bardzo często mają podobne podejście. Widziałem to nieraz na własne oczy. Ktoś musiał ich tego nauczyć i budując własne firmy zdobywają rynek głównie dzięki cenie i upierdliwym handlowcom.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Od dawna już pisałem o tym, że przed wyborami parlamentarnymi zacznie się Polskie QE. To jest tak oczywiste, że wręcz nieuniknione. Mit zielonej wyspy musi być podtrzymany do następnych wyborów. I będzie tak jak mówi Schiff QE to "roach motel" jeśli się do niego wejdzie już nie można wyjść. Na pewno nie bez kolosalnej depresji. By odsunąć w czasie moment tej depresji będą drukować, aż dostaną po łapach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Jeśli przyjąć, że to giełda jednak towarowa jest, to oznaczałoby, że występują coraz większe braki w podaży PM.
Bo nikt nie chce łatwej i pewnej kasy dzisiaj, w obawie, że metalu fizycznego nie odzyska za miesiąc czy 3 miesiące.
Czyli zwykły, nachalny wręcz, arbitraż już nie działa. Z czego wynika, że muszą być jakieś tego powody.
Obawa przed odzyskaniem metalu, może byłaby i satysfakcjonującym wyjaśnieniem, gdyby nie powtarzające się, i całkiem przekonywujące argumenty, że COMEX obecnie to głównie handel papierem.
Co zatem wymusza backwardation na papierze? Przecież nie braki w podaży papieru. Te, co najwyżej, musiały by być intencjonalne. Co również każe pytać o powód takich intencji.
Sumując, co sprawia, że obserwujemy backwardation na papierze?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.youtube.com/watch?v=QyS_0gtFBKI&list=UUbCudBFiYhqQ3M_xt39tcnQ
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ja znam odpowiedź na pytanie postawione w tym artykule, mianowicie, gdzie jest ukraińskie złoto. Odpowiedź poprawna: już w Chinach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
MamaMinia
http://inwestycje.pl/surowce/Ceny-gazu-ziemnego-wciaz-bardzo-zmienne;246288;0.html
myślicie, że cena Gazu Ziemnego będzie jeszcze niższa?
a może to właśnie idealny moment na inwestycje? Jakie jest wasze zdanie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
http://www.pb.pl/3965774,98756,szacunki-gazu-lupkowego-w-usa-moga-byc-zawyzone
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kamas
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00