W ostatnim artykule wskazywałem na gaz naturalny jako na aktywo o znacznym potencjale do wzrostu w nadchodzących miesiącach czy latach. Ceny gazu na giełdach międzynarodowych są obecnie znacznie poniżej kosztów wydobycia łupków, które to przyczyniły się właśnie do niskich cen. Na dłuższą metę taka sytuacja nie może się utrzymać.
Gaz jest jednak aktywem bardzo zmiennym. Dlatego też inwestorzy, którzy preferują zasadę kup i zapomnij powinni dwa razy zastanowić się czy jest to aktywo dla nich. Niemniej ja uważam, że przy obecnych cenach gaz może nam przynieść bardzo przyzwoite zyski.
Jak zatem inwestować w gaz?
Metod oczywiście jest kilka, kontrakty terminowe, CFD oraz fundusze typu ETF. Poniżej przedstawiam ich krótką charakterystykę.
1. Fundusze ETF (Exchanged Traded Funds) – są to fundusze, których zadaniem jest naśladowanie danego aktywa czy indeksu. Fundusze są biernie zarządzane. Oznacza to, że zadaniem managerów jest wyłącznie kupienie danego aktywa w ilości odpowiadającej środkom powierzonym przez klientów.
Nikt nie stara się przechytrzyć rynku, co z resztą rzadko wychodzi. Dzięki temu mamy stosunkowo małe opłaty za zarządzanie, a nasz fundusz w miarę dobrze naśladuje zachowanie danego aktywa, w tym przypadku gazu.
Poniżej prezentuję 2 przykładowe fundusze, które w miarę dobrze imitują ceny gazu. Na rynku mamy bowiem mnóstwo innych funduszy, które nie wiedzieć czemu poruszają się zupełnie inaczej niż aktywo, które mają naśladować.
a) VelocityShares 3x Natural Gas ETN
Założycielem Funduszy jest Credit Suise. Jednostki funduszu dostępne są pod symbolem UGAZ na NYSE. Fundusz oferuje ekspozycję na wzrosty cen gazu naturalnego z 3-krotnym lewarem. Fundusz powstał niedawno przez co nie można potwierdzić osiągów w dłuższym terminie. Minusem jest bardzo wysoka (jak na ETF) prowizja za zarzadzanie w wysokości 1,65% rocznie.
Linią niebieską zaznaczyłem wyniki funduszu. Linią różową cenę gazu.
b) ProShares Ultra Bloomberg Natural Gas
Jednostki dostępne są pod tickerem BOIL na NYSE.
Fundusz teoretycznie ma wbudowany 2-krotny lewar i przez większość czasu nieźle się z tego wywiązuje. Opłata za zarządzanie jest niższa niż w funduszu powyżej bo wynosi 0,95%.
Linią niebieską zaznaczyłem wyniki funduszu. Linią różową cenę gazu.
Jeżeli Czytelnicy bloga znają inne fundusze dobrze naśladujące ceny prośba o podanie ich w komentarzach.
Aby zrozumieć naturę inwestowania poprzez ETF postanowiłem przytoczyć także inny przykład:
United States Natural Gas Fund
Fundusz inwestuje w kontrakty terminowe na gaz Henry Hub (najbardziej popularne). Od czasu powstania (połowa 2007 roku) fundusz wygenerował stratę rzędu 93%. W tym samym czasie cena gazu spała o 50%.
W porównaniu do cen gazu fundusz poniósł tak ogromne straty w wyniku kosztów utrzymania kontraktów oraz ich rollowania. Aby wykupić dany kontrakt fundusz chcąc nie chcąc korzystał z kredytu. Nadwyżki gotówki od klientów lokował w obligacje USA, które generowały dużo niższe odsetki niż wynosił koszt kredytu. Koszty kredytu w perspektywie 7 lat oraz koszty rollowania kontraktów sprawiły, iż fundusz stracił prawie wszystkie środki powierzone przez klientów.
Kolejny przykład nieodpowiedniego ETF’u
Fidelity Select Natural Gas Portofio (FSNGX)
Fundusz, mimo iż z założenia ma inwestować w gaz ma jednak dość zdywersyfikowane portfolio, co w naszym przypadku jest ogromną wadą.
80% aktywów inwestowane jest bowiem nie w gaz naturalny, a w aktywa kompanii zajmujące się wydobyciem gazu, przesyłem oraz dystrybucją. Fundusz inwestuje także w spółki świadczące usługi dla sektora wydobywczego oraz w producentów sprzętu. Z ekspozycją na cenę gazu fundusz ma mało wspólnego.
Czemu w naszym przypadku powinniśmy trzymać się z dala od tego typu funduszy:
- Spółki wydobywające gaz łupkowy są obecnie deficytowe. Wiele z nich utrzymuje produkcję zwiększając znacznie zadłużenie, co z dużym prawdopodobieństwem zakończy się brakiem kapitału i wiele spółek ostatecznie zbankrutuje.
- Przesył oraz dystrybucja gazu – spółki świadczące tego typu usługi są ciekawym przykładem dochodu pasywnego. Inwestujemy w rury, wykładamy początkowo pewien kapitał, po czym od momentu rozpoczęcia transferu gazu inkasujemy dywidendę. Biznes jest w pewnym stopniu zbliżony do inwestycji w nieruchomości ale w obecnym czasie powinniśmy raczej skupić się na rosnących cenach gazu niż na dochodach z jego dystrybucji.
- Spółki produkujące sprzęt oraz podwykonawcy spółek wydobywczych. Zwykle przy okazji boomu w danym sektorze najwięcej zyskują firmy świadczące usługi dla owego sektora. Nie bez przyczyny w trakcie gorączki złota w USA w XIX wieku największym wygranym były firmy produkujące łopaty, a nie poszukiwacze złota.
Obecnie jednak ceny wielu firm z sektora wydobywczego są zdecydowanie za wysokie aby stanowić wartość inwestycyjną . Co gorsza, jeżeli strumień taniego finansowania dla gazu łupkowego nagle się skończy, przychody tego typu firm także zostaną znacznie ograniczone.
Chcąc korzystać z wyższych cen gazu naturalnego musimy skoncentrować się ściśle na mechanizmach dających nam ekspozycję pośrednią na gaz nie zaprzątając sobie głowy produktami pochodnymi jak akcje spółek wydobywczych (gaz łupkowy) czy producenci sprzętu niezbędnego do wierceń czy transportu gazu.
W inwestowaniu poprzez fundusze typu ETF musimy zwrócić uwagę na kilka rzeczy:
- Wyniki nie zawsze odzwierciedlają założenia funduszu. Zawsze przed wyborem ETF’u powinniśmy porównać zmianę wyceny jednostek do zmiany ceny aktywa, które mają naśladować
- Jeżeli danego aktywa nie da się nabyć w formie fizycznej tak jak złoto czy srebro to fundusz musi nabyć kontrakty terminowe. Mimo posiadania określonej kwoty pozyskanej od inwestorów fundusz może zainwestować tylko część kwoty (margin requiremet).
Resztę środków fundusz musi pożyczyć od brokera, mimo iż dysponuje wolnymi środkami. Koszty kredytu negatywnie wpływają na wyniki ETF’u. Wolne środki zazwyczaj są inwestowane w obligacje, które co prawda generują pewien zysk lecz jest on niższy niż koszt kredytu.
- Ze względu na koszty kredytu czasami warto rozważyć fundusz z pewnym lewarem. Największa akceptowana dźwignia oferowana przez fundusze wynosi 3:1 i jest to poziom akceptowalny.
- Koniecznie musimy upewnić się, że fundusz inwestuje dokładnie w aktywo, na które liczymy a nie np. w akcje spółek z danego sektora, których cena może zmieniać się całkowicie odmiennie od naszych założeń
2. Kontrakty terminowe na gaz
Kontrakty w stosunku do ETF’ów oferują znacznie większą dźwignię. Mianowicie do wykupienia kontraktów wartych 32 tys. zł potrzebujemy nie więcej niż 4.500 zł (initial + maintanance). (Około 15%, 85% pożycza nam broker).
Oczywiście od pożyczonych środków musimy uiścić odsetki ukryte w kosztach kontraktu. Koszt kredytu kształtuje się na poziomie około 6-7% od wartości kontraktu. Oznacza to że, aby chociażby wyjść bez straty nasza transakcja musiałby wygenerować co najmniej 8% zysku.
Możemy także posłużyć się pewną dźwignią aby wykorzystać kredyt.
Osobiście nigdy nie stosuję dźwigni większej niż 3 i jest to żelazna zasada. Powód jest prozaiczny. Jeżeli się pomylę w moich prognozach i cena aktywa zmieni się o 30 % w kierunku odwrotnym od zakładanego to stracę całkowicie kapitał przeznaczony na daną inwestycję.
Przy większej dźwigni jaką często oferuje operator giełdy środki mogą nam się skończyć szybciej niż się tego spodziewamy. Działa to także w drugą stroną. Przy większym lewarze możemy spodziewać się większych zysków ale zawsze musimy pamiętać, że lewar potrafi być zabójczy zwłaszcza dla początkujących inwestorów.
Poza lewarem musimy być świadomi kilku spraw:
Rollowanie kontraktów – Kontrakty na gaz mają konkretną datę wygaśnięcia. Po tym terminie nasza inwestycja automatycznie zostanie rozliczona. Jeżeli chcemy utrzymać naszą ekspozycję na dane aktywo musimy wykupić nowy kontrakt w miejsce starego, co wiąże się z kolejną prowizją. Otwieranie nowych pozycji gdy wcześniejsze kontrakty wygasają nazywamy właśnie rollowaniem.
Contango – załóżmy, że chcemy zainwestować w gaz w perspektywie co najmniej roku. Powinniśmy zatem wkupić (otworzyć) kontrakt z datą wygaśnięcia za rok aby ponosić jak najmniej kosztów różnych prowizji. W 95% przypadków kontrakty z późniejszą datą wygaśnięcia (rok) będą trochę droższe od kontraktów np. trzymiesięcznych.
Backwardation – czasami mamy jednak do czynienia z sytuacją nietypową gdy na rynku brakuje towaru i kontrakty o krótszym terminie zapadalności są droższe od kontraktów rozliczanych za pewien czas. Mamy wtedy do czynienia z backwardation, sytuacją często spotykaną na rynku srebra.
Kontraktów na gaz notowanych na CME (Chicago Mercantile Exchange) jest mnóstwo. Wybierając jednak kontrakt powinniśmy uwzględnić wyłącznie kontrakty rozliczane gotówką (financial future).
Poniżej zamieszczam dwa przykładowe kontrakty. Celowo wybrałem kontrakty o możliwie jak najniższej ilości gazu dzięki czemu są one bardziej dostępne na zwykłych inwestorów. Oba kontrakty powinny być dostępne na każdej platformie transakcyjnej.
a) Natural Gaz (Henry Hub) Last Day Financial Future Contract lub ewentualnie E-mini Natural Gas Future – bardzo płynne kontrakty, z czego każdy opiewa na 2.500 mmBtu czyli przy obecnych cenach gazu na 32.000 zł.
b) CFD (Contract For Difference) – jest to stosunkowo nowy produkt / narzędzie oferowane przez wiele domów maklerskich umożliwiające inwestorom otwarcie pozycji o wartościach mniejszych niż minimalne kontrakty (32 tys. zł) opisane powyżej. Z tego co sprawdzałem jeden produkt zawierał nawet opcję automatycznego rollowania. Przypuszczam jednak, że ile platform tyle będzie różnych wersji tego samego produktu. Minusem CFD jest trochę wyższa prowizja niż w przypadku standardowych kontraktów.
Podsumowanie
Obiektywnie patrząc ciężko wskazać optymalny wehikuł zapewniający ekspozycję na gaz naturalny. Zakup funduszy, mimo że notowanych w USA jest możliwy z poziomu odpowiedniego brokera. W przypadku funduszu musimy się oczywiście liczyć z kosztami zarządzania na poziome ok. 1% rocznie oraz kosztami nabycia i umorzenia jednostek.
W przypadku gazu osobiście wolę kontrakty, gdyż ograniczam ilość pośredników między mną a moją inwestycją jednakże, jak wiele razy pisałem, kontrakty zawierają w sobie znaczny lewar i należy do nich podchodzić z ogromną ostrożnością. Mimo że broker zapewnia nam powiedzmy 10-krotny lewar sami możemy go ograniczyć do 2 utrzymując odpowiednio wysoki depozyt.
W ramach podsumowania przypomnę, że moim zdaniem gaz przy obecnych cenach jest tani. Mimo że jest tani nie oznacza to faktu, że jego cena nadal nie będzie spadać. Tak już jest w inwestowaniu. Co więcej, gaz potrafi być bardzo zmienny co widzieliśmy w pierwszych dwóch miesiącach tego roku. To co dla niektórych jest niebezpieczeństwem, dla innych jest okazją do pomnożenia kapitału.
Z drugiej strony, błyskawiczny wzrost ceny z pierwszych dwóch miesięcy tego roku pozwolił na zysk rzędu 23% i to do czasu kiedy sygnalizowałem zamknięcie pozycji. Jeżeli ktoś miał więcej nerwów lub zwyczajnie spóźnił się o kilka dni to mógł zainkasować zysk prawie dwukrotnie większy. Taka jest właśnie specyfika gazu, szczególnie podczas chwilowych manii.
Trader21
MalaLala
Ja szukałem archiwalnych GolgCOTReports.
Pod tym linkiem wrzuciłem excela z zebranymi danymi za bieżący rok.
http://www.speedyshare.com/79S5k/GoldCOTReports.xlsx
Zerknijcie sobie na kolumnę X. Maxima w kolumnie pokrywają się z lokanymi minimami na tygodniówce na złocie.
Do archiwów jest trudniej dotrzeć, ale generalnie są trzeba szukać tutaj:
http://markets.goldseek.com/archives/
Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi jak powtórzę info pod bieżącym wątkiem:)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
drx
CFD mają znacznie większy minus, niż wyższa prowizja. Po przeczytaniu opinii ludzi na forach Forex, panuje opinia, że niektórzy brokerzy Market Maker mogą po prosu wirtualnie zmienić kurs Twojego kontraktu CFD i wybić Ci stopa, jeżeli jest to kwestia małego wachania. Na przykładzie EURUSD forumowicze zakładali, że kontrakt CFD może zmienić wartość wirtualną w stosunku do rzeczywistej o około 5 do nawet 7 pipsów. Gdyby wybili powyżej, to raczej zwrócą pieniądze za wybicie, natomiast nasza pozycja nam umknie i będziemy musieli ją jeszcze raz otworzyć. Dlatego jeżeli ktoś otwiera pozycję średnioterminową na CFD, to musi przewidzieć stopa np. 9 pipsów, oddalonego od normalnego poziomu stop loss jaki byłby w przypadku kontraktu terminowego lub transakcji na ECN w przypadku forex. Czyli jeżeli transakcja nie pójdzie w naszą stronę i po prostu w naturalny sposób zostaniemy wybici z pozycji, to będziemy musieli zamknąć ją z ręki prawdopodobnie z poślizgiem, jeżeli ktoś zakłada, że będzie wchodził w dany kontrakt potencjalnie 3-5 razy pod rząd jeżeli będzie trzeba, w ramach jakieś systemu zawierania transakcji. No i oczywiście możemy handlować, tylko na interwale dziennym. Totalne wybicia stopów przez MM zdarzają się mimo wszystko rzadko ponieważ większość osób gra na bardzo niskich interwałach czasowych. Dlatego gra na H4, podobno przy wcale niezbyt wysokim ryzyku przechodzi.
Na podstawie opinii dowiedziałem się, że jak się ktoś bawi w forex, to najlepiej by było założyć konto po prostu albo w Ducascopy( w Ducascopy jest tylko forex ) albo w Interactive Brokers, w przypadku kontraktów terminowych słyszałem pozytywne opinie o Infinity Futures.
Ponadto brokrzy ECN mają dodatkowo niższe prowizje od transakcji, więc poza wygodą jaką zapewniają market makerzy generalnie wg mnie się nie opłacają.
Pomimo tego, jak napisałem wyżej są osoby, które wygrywają z rynkiem z brokerami handlując na wyższych interwałach. Jestem ciekawy, czy gdyby wszyscy handlowali na wyższych interwałach, to market makerzy wybijaliby stopy po 20 pipsów. Market Makerzy dokonują raz rekwotowań, dwa słyszałem nawet opinię, że same platformy potrafią się niechcący zawieszać co dla graczy krótkoterminowych jest zabójcze. Generalnie jeżeli ktoś prowadzi handel krótkoterminowy, to dla mnie handel u MM jest wg mnie bardzo ryzykowne.
W przypadku usług private banking co poniektórzy mają dostęp do rynku międzybankowego, natomiast nigdy nie słyszałem opinii na temat, co jest bardziej opłacalne interbank, czy ECN.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Również giełdy zaczęły rosnąć (warte uwagi jest, że S&P500 zanotował płytszą korektę niż indeksy europejskie) - prawdopodobnie "elita" finansowa zrozumiała, że nie może pozwolić, aby giełdy w Europie sobie swobodnie spadały, bo może to zapoczątkować poważną panikę na rynku finansowym. Zwłaszcza indeks DAX prawdopodobnie będzie pod szczególną opieką, bo gdyby jego kurs się załamał, a z nim cała niemiecka giełda (giełda państwa o najbardziej solidnych fundamentach finansowych w Europie) inwestorzy mogliby dostać kociokwiku i przez "nierozwagę" masowo inwestować w zupełnie inne, "barbarzyńskie" aktywa jak metale szlachetne.
Warto zwrócić uwagę na wolumen dla indeksu DAX
http://oi61.tinypic.com/n4ab0z.jpg
Przypuszczam, że w celu dalszego zwodzenia inwestorów co do obecnej sytuacji w świecie finansów, nastąpi wzrost indeksów giełdowych (np.: niewykluczone, że DAX uzyska co najmniej 9400 pkt i przy okazji zobaczymy zielony pik na wolumenie).
Co do złota, wygląda na to, że prawdopodobnie ktoś się bawi w robienie schodów z kursu złota, przy czym każdy stopień o wartości 25$.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rav148
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
piciu
Może ktoś się pochwali jak kupuje ETF w Polsce nie dysponując wielkimi kwotami?
Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
hugo80
czekam na szybką pomoc
pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
http://kingworldnews.com/kingworldnews/Broadcast/Entries/2014/8/9_Michael_Belkin.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Gość mówi dokładnie to co mówi Trader i co sam pisałem. Dodatkowo rozmawiał z Yellenówną i można by ze świeczką szukać głupszego bankiera. Kobieta podobno nie rozumie w ogóle czym jest kredyt. Zresztą to nic nowego przecież wiadomo czemu tą robotę dostała "print print print". Inwestować metale, akcje metali przede wszystkim, spekulacyjnie dolar w tym momencie.
Opowiada też w jakieś czarnej du*** są traderzy z funduszy. Z chęcią uciekli by już środkami do "bezpiecznych przystani" ale jako, że ciągle są rozliczani kwartalnie muszą grać inaczej stracą robotę.
Napomniał również iż system zaczyna się rozpadać co objawia się taniejącymi obligacjami ze śmieciowym ratingiem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
DAX po wczorajszych wyglupach powraca do trendu spadkowego ?
Jesli tak, to gdzie bedzie nastepny zimny przystanek?
Moze 8100 ...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
dzieki
Wielu zarzadzajacych przestalo rozumiec co dzieje sie z rynkami:
"Nie rozumiem, jak w sytuacji tak dużego chaosu na świecie ceny akcji mogą nadal rosnąć, powiedział Roger McNamee, współzałożyciel i partner zarządzający funduszu venture-capital Elevation Partners"
http://www.pb.pl/3811194,81553,jestem-skrajnie-zdenerwowany
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Zloty boczniak trwa juz rok. Na przestrzeni dwunastu miesiecy zmiennosc wynosi 1,44%. Oczywiscie byly wychylenia miedzy 1417-1187 . Jak na dzien dzisiejszy zmiennosc minimalna, tzn. 1,44%.
Jak dlugo jeszcze bedzie wialo taka nuda? Szczegolnie w minionych kilku kilkunastu tygodniach handel na zlocie
nie ma nic wspolnego z podaza i popytem, bardziej przypomina jakis dziwny twor lub raczej wytwor manipulowanych transakcji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Jak dlugo jeszcze bedzie wialo taka nuda?"
siedź lepiej cicho i dalej kupuj dotowany metal z kopalni Londynu. Ktoś pod jednym z wcześniejszych artykułów zarzucił linkiem z którego wynikało, że porównując ilość istniejącego złota do wydrukowanych papierków jedna uncja powinna kosztować dziś około 6k USD. Dzisiejsza cena fizycznie zakupionego metalu zatem jest w jakichś 80% dotowana przez kartel.
To jest świetna wiadomość dla kupujących. Im szybciej drukarki pracują, im bardziej indeksy giełdowe rosną tym dofinansowanie metalu się zwiększa. Poziomem dopłat do cen metali kartel powoli zbliża się do polskiego KRUSu, który 90% środków zawdzięcza dotacjom.
Lewar na metalu (=4,5 już dziś lekko licząc) jest powszechnie dostępny dla każdego i to bez konieczności brania kredytu w banku. Co więcej, jest to lewar niesymetryczny bo zgodzimy się chyba wszyscy, że ceny metalu są raczej dławione niż sztucznie wypychane do góry.
Co do artykułu tradera zaś to brakuje mi w nim geopolitycznej analizy rynku gazu: gaz jest surowcem strategicznym i rynek jest przez to mocno skrzywiony. Gdzie dwóch się bije, to może i trzeci skorzysta, ale i tak będą to raczej okruszki z pańskiego stołu. Trader21 zapomniał o "kolejności dziobania" jeśli o gaz chodzi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
Te jak to nazwałeś dotowanie złota ma sens. Pozwala ono kartelowi trzymać masy z daleka od złota. Dzięki temu ten system jeszcze się trzyma. Ostatnie czego kartel potrzebuje dzisiaj to wzrost popytu na złoto wśród zwykłych zjadaczy chleba. Oni mają trzymać pieniądze w banku na lokatach lub inwestować w różnego rodzaju fundusze inwestycyjne kupujące akcje i obligacje państwowe. Ktoś wcześniej wspomniał o dużym popycie na złoto fizyczne. Popyt jest duży jeśli chodzi o rynek złota, jednak jak popatrzymy na całkowita wielkość kapitału to wynosi on zaledwie ok. 0,1% wliczając w to ETFy. Ciekaw jestem co by się stało gdyby udział całkowitego kapitału wzrósł do 20% jak to miało miejsce w czasie baniek, skoro udział zaledwie 0.1% ledwo jest zaspokajany przez rynek? Myślę, że kartel zdaje sobie o tym dobrze sprawę. Dlatego sztucznie zaniżają cenę, żeby trzymać ludzi z daleka od złota, bo kto będzie chciał kupować aktywo, którego cena cały czas spada? Dzięki temu mogą jak na razie bezkarnie drukować sobie papierki wiedząc, że nie będą one płynąć na rynek złota, ale tam gdzie są pożądane czyli na rynki akcji i obligacji. Jak długo to potrwa nie wiem. Wiadomo, że w nieskończoność tego procesu nie da się ciągnąć. Według mnie ten proceder będzie trwał do momentu, aż zabraknie fizycznego złota, wówczas ceny kontraktów terminowych i złota fizycznego się rozjadą w wyniku czego COMEX upadnie. Na nowej giełdzie w Szanghaju zostanie ustalona nowa cena, która dla wielu będzie szokiem. To jest tylko jeden z możliwych scenariuszy. Jak na razie jest to czyste science fiction. Jednak ja nie mam złudzeń w przyszłości wydarzy się jeszcze wiele zaskakujących zdarzeń. Bez względu na to jak to się odbędzie według mnie cały proces zostanie przeprowadzony błyskawicznie, by jak najmniej osób mogła uratować swoje oszczędności, coś ala schematu Cypryjskiego. Zanim ludzie domyślą się co się dzieje, już dawno będzie pozamiatane.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Myślę, że Comex nie padnie, tylko dostosuje się do sytuacji i nowych cen. Jeżeli giełada złota w Szanghaju ma ruszyć we wrześniu, wiadomo, że albo ceny się rozjadą albo cena na Comexie pójdzie ostro w górę. Jak na razie kartel wyskakuje z kontraktów, zamyka krótkie pozycje, w piątek zobaczymym czy ten trend jest kontynuowany.
Dla mnie nasuwa się wniosek, że magazyny złota są puste, Comex już dawno, Londyn za chwilę. Więc Chiny, żeby dalej kupować AU, otwierają nową giełdę, gdzie zachętą dla sprzedających będzie wyższa cena. Inaczej nadal czyściliby magazyny w Londynie po promocyjnej cenie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Comexu nie da się "zbankrutować". To kasyno ustala zasady i będzie jak chcą. Dlatego SHGE otwiera rynek papieru. Comex można po prostu zmarginalizować. Sprawić by przymusowe rozliczanie w papierze nie będzie już nikogo satysfakcjonowało. Kasyno nie pada dlatego, że wygrane są wysokie lub niskie tylko wtedy gdy nie ma klientów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Zgadzam się z Tobą, myślę, że właśnie dlatego Commercials wyskakują z kontraktów, zamykają krótkie pozycje. Wiedzą, że jak ruszy SGHE, nie dadzą rady zbijać ceny, więc muszą się dostosować.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
http://pl.investing.com/etfs/market-vectors-gold-miners
Z początkiem lipca zaczął gwałtownie wzrastać wolumen kontraktów gold futures
http://www.investing.com/analysis/the-primary-driver-for-gold-now-traders-want-to-know-222137
Na rynku obligacji USA występuje potężny odpływ środków pieniężny - ostatnio taka sytuacja miała miejsce w czerwcu 2013r.
http://www.ft.com/intl/cms/s/0/7586d042-1e74-11e4-ab52-00144feabdc0.html#axzz3AD5scpwh
USA nawołuje Indie, aby zwiększyły swoje znaczenie w Azji - w skrócie Amerykanie chcą wdrożyć strategię "dziel i rządź"
http://www.cnbc.com/id/101908392
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"Jak na razie kartel wyskakuje z kontraktów, zamyka krótkie pozycje, w piątek zobaczymym czy ten trend jest kontynuowany."
Patrząc po cenie, która spada mogę stwierdzić, że na pewno zamykają schorty. Jednak, żeby zjechać z pozycją NCS w okolice minimów potrzebują jeszcze ok. miesiąca czasu. Według mnie tam właśnie będzie kolejny dołek cenowy i chyba już ostatni przed zmianą trendu.
@Luk
Chodzi mi oczywiście o rozjechanie się ceny papierowego kontraktu terminowego na złoto i ceny fizycznej złota. To jest oczywiście hipotetyczny scenariusz, na dzień dzisiejszy bardzo mało prawdopodobny. Według mnie gdy dojdzie do takiej sytuacji, będzie ona oznaczała bankructwo COMEXu. Jeśli ceny fizyka i kontraktów się rozjadą to w takiej sytuacji czym będzie cena kontraktu? Każdy inwestor, który będzie posiadał wówczas otwarte pozycje long i schort będzie się zastanawiał co właściwie posiada? Co to są właściwie za kontrakty. Co bardziej inteligentniejsi skapną się, że są to kontrakty na dostawy złota w przyszłości, a ponieważ nie mają one nic wspólnego z ceną owego złota, więc są to kontrakty na dostawę niczego, a to oznacza, że nie są nic warte i będą chcieli się ich jak najszybciej pozbyć by odzyskać choć część pieniędzy póki jeszcze znajdzie się ktoś na tyle głupi, że to kupi od nich. COMEX jak najbardziej może zbankrutować. Tak jak kasyno bankrutuje jak traci klientów,( a traci ich wówczas kiedy ich oszukuje, a klienci uświadamiają sobie, że są oszukiwani). Tak samo COMEX zbankrutuje jak inwestorzy uświadomią sobie, że tak naprawdę handlują między sobą kontraktami terminowymi na dostawę niczego. Wówczas podejmą decyzje o zmianie kasyna.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Comex teoretycznie może zbankrutować. Jeśli ktoś uprze się przy rozliczaniu kontraktów long za fizyka, a comex nie będzie w stanie mu go dostarczyć. Praktyka wygląda jednak tak, że sprawa trafia do sądu i dogadują się co do kwoty za zamkniętymi drzwiami i ofc rozliczają się w dolarach. Comex nie zbankrutuje jak długo finansjera na to nie pozwoli. Najlepszym sposobem na comex to marginalizacja tej giełdy. To właśnie robią Chiny. Z powodu SHGE cena papieru również będzie szła do góry. Zastanawiam się jednak w jaki sposób SHGE zamierza nadrabiać braki w fizyków? Chiny przecież nie zasilą giełdy własnymi zapasami czy wydobyciem, nie po to została stworzona, a dostępnego złota cały czas ubywa wraz z zapasami Londynu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kondi44
Dziękuję
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
maba
W ciągu tylko pół roku przybyło prawie 750 tyś. ( prawdopodobnie uncji ).
Czyżby przygotowywali się na konkurencje z Chin ?
http://www.24hgold.com/english/interactive_chart.aspx?title=COMEX+WAREHOUSES+REGISTERED+GOLD&etfcode=COMEX+WAREHOUSES+REGISTERED&etfcodecom=gold
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"możesz szerzej opisać w jaki sposób zrobić lewar na metal?"
Idziesz do handlarza którego obdarzasz zaufaniem i kupujesz metal. W momencie odebrania metalu stałeś się posiadaczem towaru, którego cena jest sztucznie o 80% (lekko licząc, w przypadku złota) zaniżona. Twój lewar na zakupionym złocie wynosi 4,5 już dziś i z każdym dniem rośnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
Postanowiłem to sprawdzić i coś mi tu nie gra. U nas złoto chodzi po 1300+USD/oz tymczasem wyliczyłem że na SGE zródło
http://www.sge.sh/publish/sgeen/sge_price/index.htm
cena złota wynosi 260cny chyba za gram (13/08/2014) co przy kursie CNY/USD 0,16240 daje nam niecałe 1200 USD/oz.
Czy rzeczywiście taka jest różnica na spocie? czy coś pominąłem jakieś koszty etc. Moze gdzieś zrobiłem błąd
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Nie wiem o co pytasz.
Las Vegas kończy się woda. Kolejny argument do powiększania deficytu już nie tylko wody ale kogo to obchodzi? Może jeszcze zaczną tam gaz z łupków wydobywać.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-12/las-vegas-will-go-dry-if-water-levels-drop-7-further-lake-mead-hits-record-lows
PKB Japonii ostro w dół.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-12/japanese-gdp-plunges-68-consumer-spending-collapses-most-record
BC Ukrainy nie daje rady utrzymać kursu Hryvnii dlatego wczoraj widzieliśmy jej spadek o ponad 7%. Uroki sankcji.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-12/when-ukraine-intervention-fails
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Hanczar
> cena złota wynosi 260cny chyba za gram (13/08/2014) co przy kursie CNY/USD 0,16240 daje nam niecałe 1200 USD/oz.
260 * 0.16240 = 42.20 $/g
42.20*31.1 = 1312.42 $/uncje
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Od wrzesnia handel europejski z Chinami ma rowniez byc rozliczany poza dolarem, czyli w euro.
Clearingbank do takich rozliczen znajduje sie we Frankfurcie.
Usrancom wyraznie usowa sie grund spod nog. Nie dziwia mnie zagrywki na UA. Ich celem jest sklocenie UE z Rosja, stworzenie atmosfery zagrozenia bezpieczenstwa energetycznego co juz zreszta widac golym okiem.
Przed majdanem bylo tak spokojnie.
Zadziwiajace jakim mistrzami sa usrance w tworzeniu zawieruch wojennych a naiwniacy z Brukseli spiewaja jednym sluzalczym glosem.
Jesli bedzie potrzebna wojna w Europie to ja zrobia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
Dzięki! znalazłem mój błąd. Zamiast uncji trojańskiej użyłem wartości uncji klasycznej stąd różnica. Twoje wyliczenie jest prawidłowe.
Jednak wartość na SGE nadal nie odbiega znacząco od wartości w NY czy Londynie - więc nie widzę premii.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
USA jako hegemon światowy od zawsze (od WWII)eksportuje destabilizację na świecie. Głównym jej celem jest niedopuszczenie do powstania sojuszy mogących podważyć tą hegemonię - jedynym jest powstanie euroazjatyckiego rynku/państwa bo taki zgodnie z teoria geopolityczna heartlandu przeważyłoby korzyści z kontroli rimlandu.
Kluczowym narzedziem geopolityki USA jest dolar - źródło bogactwa i przewagi militarnej. Za dolary można prowadzić wojny a więc jak się podkopie pozycję dolara w długim terminie zniweczy się amerykańska przewagę militarną.
Jest jeszcze kontrola szlaków żeglugowych - Amerykanie za pomoc w WWII otrzymali od UK ich bazy wojskowe na całym świecie. De facto imperium brytyjskie przestało istnieć. Powstało imperium amerykańskie i to ono kontroluje światowy handel w sensie finansowym (dolar i wszelkie rozliczenia strategicznych surowców w uds) oraz fizycznym - poprzez militarną kontrolę szlaków morskich. Żadna inna siła nie jest w stanie podważyć potęgi morskiej USA - mimo starań Chiny są nadal daleko w tyle a bez baz morskich zasięg ich działania będzie lokalny.
Sojusz Chin Indii Rosji i Europy, duże nakłady infrastrukturalne na kolej euroazjatycką etc moga przewagę usa zniwelować jest to jednak proces na długie dekady jesli wogóle mozliwy i opłacalny.
Reasumując USA wywołają wojnę (zapewne wojnę by proxy (ukraina, sunnici vs Szyici) zgodnie z ich nową doktryną balance of power) bo jedyną walutą, która zachowa przynajmniej część swej wartości będzie ta, w której zwycięska armia będzie miała wypłacany żołd.
Pozostałe waluty będą miały wartość numizmatyczną.
Poza tym dla nas Polaków projekt euroazjatycki to geopolityczny koszmar bo oznaczałby naszą całkowitą marginalizację z uwagi na naszą słabość i sprzeczne interesy zarówno z Rosją jak i Niemcami głównymi beneficjentami ewentualnego sojuszu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
BenyRBH
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Programista
http://www.businessinsider.com/high-yield-fund-outflows-a-6-sigma-event-2014-8
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Unia euroazjatycka z pewnoscia bedzie lagodniejsza w skutkach niz wojna w Europie. Przed chwila slyszalem wypowiedz ambasadora USA w Warszawie:
jesli bedzie konieczne trzeba bedzie uzyc sily...
Oni jawnie daza do wojny. Powinno sie uswiadamiac spoleczenstwo polskie przed skutkami polityki naszych wlodarzy pod dyktando UE i USA. Szkoda tylko, ze swiadomosc w spoleczenstwie jest podzielona i wlasciwie dla spoleczenstwa polskiego wyniknie tylko spor wewnetrzny o pro rosyjskosc lub pro usa.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
nie ma miedzy nami sporu co do tego że wojna w regionie, która jest na rękę bankrutującym stanom jest dla nas najgorszym scenariuszem. Oznacza że działania wojenne mogą się przenieść łatwo na nasz kraj i wciągnąć nas do wojny.
W naszym interesie jest sojusz z USA bo nikt inny nie wchodzi w grę a o polityce jagiellońskiej i sojuszach z Turcją etc możemy zapomnieć bo będzie to sojusz za słaby w porównaniu z wrogimi mu Niemcami czy Rosją.
Musimy jednak pilnować by będąc sojusznikiem nie dać się wciągnąć do wojny jako proxy USA - a mam wrażenie że wielu polityków chętnie zrobi kariery polityczne na wojnie.
Masz też rację że dyskusja dla mas przybierze charakter wojny o prorosyjskość - bo to najłatwiejsze i najbardziej jaskrawe rozróżnienie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Panowie problemem w Polsce jest to, że nasz naród za mądry nie jest. Oczywiście nie piszę tu o wszystkich, ale opinia społeczna daje się łatwo manipulować. Mimo ogromnych zmian ostatnio, kiedy gołym okiem widać, że wpływy tracą takie ,,niezależne'' źródła informacji jak GW czy TVN, nadal duża część narodu wiedzę o świecie czerpie z takich źródeł. Wielu tych co myślą, po prostu zdają swobie sprawę, że nic nie zmienią i zajmują się swoimi sprawami na zasadzie, że wojna z wiatrakami nie ma sensu.
TVN straszy wojną, Durczok pyta w studio Marcinkiewicza ( wiadomo kogo interesy reprezentuje jak pracował dla Goldmana ), czy będzie wojna. Dwie pieczenie przy jednym ogniu, wbmówić durniom oglądającym tą stację, że Rosja dąży do wojny i postarszyć ekektorat powrotem PiS-u, który także z pewnością będzie dążył do wojny.
Tak jak pisałem na szczęście coraz więcej osób w kraju zdaje sobie sprawę jak zostaliśmy wydymani przez układ z Magdalenki i w tym nadzieja.
Na rynkach marazm, PM chodzą sobie raz w górę a raz w dół, co za bardzo urosną, szulernia zbija cenę i kasuje inwestorów na długich pozycjach, którzy po ustawiali krótkie stopy. Mam wrażenie, że rynek nie może się zdecydować w którą stronę pójść i czeka na sygnał. HFT handlują między sobą na małych zmiennościach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Obserwuje rynek PM niemalze dziennie od bardzo dlugiego czasu.
Tak dziwnego handlu jak ten trwajacy od miesiecy nie bylo jeszcze nigdy.
Zastanawia mnie jak ksztaltowaly sie pozycje comercials w latach 2000-2011 gdy zloto bylo w wyraznym trendzie wzrostowym.
Innymi slowy, jesli wtedy oni mieli wiekszosc pozycji long to by znaczylo, ze to kartel promowal wzrosty.
Idac dalej tym tokiem mozna zaryzykowac stwierdzenie, ze zmiana trendu na Au, ( powrot do wzrostow ) moze sie odbyc tylko za "przyzwoleniem" kartelu.
I tu nasuwa sie pytanie, czy otwarcie handlu dla inwestorow zagranicznych na SHGE od wrzesnia bedzie przyciwwaga dla krotkich zagrywek kartelu?
Czy karel przerzuci dzwignie i zacznie grac na wzrosty??
Jesli comex bedzie stosowal tak paskudne sztuczki jak przeciwko braciom Hunt, np. zabroniono wtedy otwierania pozycji long dla srebra, to ucieczka inwestorow z kasyna powinna byc natychmiastowa. W szulerni nikt o zdrowych zmyslach nie bedzie gral.
Jedyny instrument maki im pozostanie to gra ze soba dla samego ksztaltowania ceny w NY tak jak to sie odbywa na rynku akcji miedzy komputerami HFT podbijajacymi kursy akcji i eliminujacymi ryzyko crahu wlasciwie do zera.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nadzieja w tym, że Chiny wyssały już całe złoto z magazynów Comexu oraz Londynu i żeby dalej kupować fizyczny metal, otwiera się giełda w Szanghaju. Comex albo się musi dostosować albo padnie, ale osobiście myślę, że szulernia coś wymyśli.
Słuchajcie strasznie mało informacji jest w necie o tej giełdzie złota w Szanghaju. Mam propozycję, żeby jakoś usystematyzować wiadomości na ten temat,
piszczie wszyscy co wiecie, jeżeli są to informacje potwierdzone. Podawajcie także linki do źrodeł.
To może być przełomowe wydarzenie dla cen PM, dlatego moim zdaniem warto się dowiedzieć jak najwięcej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rysiu z Klanu
W Lng lub inne surowce nie inwestuje sie poprzez ETF tylko przez ETC
Pozdro
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rysiu z Klanu
W domu maklerskim Barclays, mozna nabyc jednostku kilku funduszy inwestujacych w gaz naturalny.
NGAS, XCT2,PNGA oraz wg mnie dosc ciekawy szczegolnie na obecna cene za jednostke LNGA.
Odnosnie dywagacji Tradera co do cen gazu, to subiektywnie uwazam, ze trand w USA na gaz lupkowy nie upadnie, to co bedzie mialo miejsce w srednim terminie to lobby podbije cene gazu aby cala machina mogla zarabiac a bedzie to wsparte poprzez monstrualne zwiekszenie popytu na LNG na swiecie.
Niech moc bedzie z Wami!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
chbw
BOIL niestety nie jest dostępny u mojego brokera (BOŚ), bo fundusz ten posiada strukturę spółki Limited Partnership (spółka komandytowa) i ze względów podatkowych pośrednik go nie udostępnia.
Dostępny jest UGAZ, o czym już pisałeś i GAZ, który w odróżnieniu nie jest lewarowany.
Uwzględniając możliwe problemy z płynnością instytucji, prawdopodobna gra przeciw Rosji na surowcach i umacniający się dolar w stosunku do walut surowcowych jak według Ciebie powinien być ustawione SL i SP?
Mógłbyś też przybliżyć z jaką walutą najbardziej skorelowane są gaz i ropa?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00