Zgodnie z zapowiedzią zamieszczam trzecią i ostatnią część prognoz na najbliższe lata. Poza analizą kilku głównych klas aktywów znajdziecie dwa przykładowe portfele inwestycyjne. Miłej lektury.
1. Akcje
Ruchy na rynkach akcji w ostatnim roku odbywały się wbrew wszelkiej logice. Wyceny akcji jak widać nie są już barometrem wskazującym z wyprzedzeniem rozwój realnej gospodarki. Inwestorzy, którzy dawniej kierowali się analizą fundamentalną czy techniczną muszą brać pod uwagę także interwencjonizm rządowy, który wydaje się przejmować dominującą pozycję w kształtowaniu się ceny akcji. Żyjemy w nieracjonalnym świecie, w którym rynki kierują się modą i psychologią tłumu napędzaną przez media.
Wydaje się jednak, że mimo ogromnych środków wpompowywanych w system przez banki centralne przyszedł czas na urealnienie cen na kilku rynkach. Rynki giełdowe w USA są obecnie w fazie euforii wskazując tym samym szczyt hossy. Mała korekta w USA zazwyczaj wywołuje spore spadki na innych giełdach.
Moim zdaniem zdecydowanie większe szanse na pomnożenie kapitału mają shortujący akcje niż grupa oczekująca kolejnych rekordów. Najważniejsze jest jednak zrozumienie prostej zależności. Jeżeli banki centralne ograniczą skalę dodruku to dojdzie do powtórki sytuacji z 2008 roku. Jeżeli dodruk się znacznie zwiększy to krach na rynku akcji zostanie odwleczony o kolejny rok.
Patrząc na giełdę w USA mamy kulminację kilku zjawisk:
- Rekordowy poziom optymizmu wśród inwestorów (59,6% inwestorów uważa, że giełdy będą biły kolejne rekordy podczas gdy 14,1% obstawia spadki). Takich dysproporcji dawno nie widziałem. Pamiętam za to dokładnie wyniki ankiety przeprowadzonej po zakończeniu konferencji na GPW w kwietniu 2009 roku. Było to półtora miesiąca po powrocie do trendu wzrostowego na rynkach akcji. Mimo ekstremalnie niskich wycen akcji aż 72% uczestników uważało, że przed nami kolejne spadki. Był to doskonały sygnał, iż należy szybko wracać do zakupów co potwierdziło się w kolejnych kilku miesiącach.
- Prawie rekordowy poziom zakupów akcji na kredyt przekraczający 430 mld USD
- Ograniczenie skali QE3. W poprzednich 3 latach ograniczenie QE1, QE2, LTRO poprzedzało kilkunastoprocentowe spadki na rynkach akcji
- Bardzo drogie akcje – wskaźnik cena / zysk na indeksie Russell 2000 sięgnął 75
- Potwierdzony Hindenburg Omen pod koniec roku
- Elon Musk - Prezes TESLI (producent samochodów elektrycznych) stwierdził: „Cena naszych akcji jest dużo, dużo wyższa niż na to zasługujemy”.
- Szczyty giełdowe w ostatnich latach przypadały średnio co 7 lat (2000, 2007, 2014?)
Biorąc pod uwagę powyższe czynniki uważam, że w perspektywie 3-4 miesięcy w USA dojdzie co najmniej do korekty, która rozleje się na pozostałe rynki (także te atrakcyjniej wyceniane). Po spadkach FED zapewne przystąpi do ratowania rynku akcji i zwiększy skale druku by znowu kupić trochę czasu. Nie można przewidzieć czy takie działania zaprowadzą giełdy na nowe szczyty czy też tym razem inwestorzy stracą resztki wiary w działania FED’u i ostatecznie uciekną od dolara rozpoczynając tym samym globalny reset. Moim zdaniem FED ma jeszcze kilka narzędzi aby utrzymać obecną sytuację przez cały 2014.
Uważam jednak, że potencjał do spadków na giełdach w USA jest zdecydowanie większy niż do bicia kolejnych rekordów. Skupiłbym się zatem na shorotowaniu:
- Russell 2000
- NASDAQ
- wspomniana wyżej Tesla
- Amazon
- oraz portale społecznościowe, tj. Linkedin, Twitter czy FB
Krótkie pozycje (zyskujemy gdy cena spada) najlepiej zamknąć gdy tylko FED zacznie zwiększać skalę druku. Druk bez ograniczenia, z którym niewątpliwie należy się liczyć podniesie nominalne ceny akcji oraz nieruchomości mimo, że ich realna wartość dramatycznie spadnie.
Jedyną grupą wśród akcji, nad których zakupem warto się obecnie zastanowić są spółki wydobywające złoto i srebro. Dla przykładu indeks największych producentów złota jest obecnie na poziomach dna bessy z początku 2009 roku lub z końca 2005 roku, kiedy to ceny kruszcu były dużo, dużo niższe niż obecnie. Z kolei indeks największych producentów złota i srebra jest bardzo blisko owej granicy. Mimo, że akcje są bardzo tanie nie można absolutnie wykluczyć, że za 6 miesięcy będą jeszcze tańsze. Umiarkowany spadek cen złota i srebra jest ciągle możliwy choć potencjał do spadku nie jest duży. Niemniej, niższe ceny złota i srebra oznaczają dużo niższe ceny akcji kompanii wydobywczych. Obecnie Chińczycy zaczynają powoli skupować akcje kopalni złota i srebra lecz trend ten nie nabrał jeszcze tempa.
W przypadku kompanii złota i srebra należy także wspomnieć o niewielkim lecz istniejącym ryzyku nacjonalizacji. Jeżeli metal powróci do systemu monetarnego będzie wymagał dużo wyższej ceny. Niektóre rządy mogą pokusić się o przejęcie kompanii lub obłożenie nadzwyczajnych zysków dodatkowym podatkiem, np. od kopalin. Brzmi znajomo?
Akcje koncernów wydobywczych na pewno nie są pozycją spekulacyjną na kwartał lecz raczej na kolejne 3 – 4 lata. Biorąc pod uwagę długi okres, w ciągu którego będziemy posiadali akcje oraz ryzyko związane z krachem bankowym zalecałbym przeniesienie akcji do systemu bezpośredniej rejestracji. W ten sposób eliminujemy brokera, który kupuje dla nas akcje i trzyma je na własnym rachunku we własnym imieniu. To, że zakupione akcje wyświetlają się na naszym koncie nie zmienia faktu, że nie jesteśmy ich właścicielami co może utrudnić nam życie w przypadku kłopotów finansowych brokera.
2. Obligacje
Od obligacji generalnie trzymałbym się z daleka z kilku powodów:
a) Druk waluty w obecnych realiach można co najwyżej nieznacznie spowolnić lecz nie da się go zatrzymać. Wartość waluty, w której wyceniana jest obligacja systematycznie spada.
b) Niecały rok temu mieliśmy 30-letni szczyt wartości obligacji (rekordowo niską rentowność). W sytuacji gdy mamy niemalże 100% pewność co do wzrostu stóp procentowych ceny obligacji będą spadać.
c) Ceny obligacji obecnie byłyby na dużo niższych poziomach gdyby nie interwencyjne zakupy dokonywane przez banki centralne. Jeżeli banki zmniejszą skalę zakupów to spadnie cena obligacji. Jeżeli zwiększą skalę zakupów zrobią to przy pomocy nowo kreowanych środków pieniężnych, a tym samym rozwodnią wartość nabywczą waluty, w której obligacje są denominowane. W obu przypadkach ucierpią posiadacze obligacji.
d) W przypadku nagłej wyprzedaży obligacji na globalnych rynkach rządy mają możliwość zablokowania ich odsprzedaży. W praktyce oznacza to, iż posiadacze obligacji otrzymają zwrot zainwestowanej kwoty lecz być może będą musieli na nią poczekać kilka lat i odzyskane środki wystarczą na przysłowiową kawę.
e) Jeżeli Chiny czy Rosja wyemitują obligacje denominowane i zabezpieczone złotem czy srebrem to wprowadzony zostanie nowy, lepszy standard obligacji. Popyt na złote obligacje odciągnie część klientów z rynku tradycyjnych obligacji co przełoży się na niższe ceny.
f) Ostatecznie posiadacze obligacji banków muszą się liczyć z utratą części środków zgodnie z przyjętą procedurą Bail – in. W podobnej sytuacji znajdą się posiadacze obligacji rządowych z krajów zagrożonych bankructwem.
Jedyną możliwość, czysto spekulacyjną jaką widzę w zarabianiu na wzrostach cen obligacji to wyczekanie momentu, w którym jeden z krajów w Europie będzie miał problemy z wypłacalnością. Jego obligacje na chwilę zanurkują (moment zakupu) po czym do akcji wkroczy EBC i skupi część obligacji aby uspokoić rynek (moment sprzedaży). Jest to jednak ruch dość ryzykowany, gdyż zakładamy, że politycy zrobią wszystko aby na razie nie dopuścić do rozpadu strefy EURO.
3. Gotówka i waluty
W sytuacji gdy banki centralne drukują na potęgę trzymanie gotówki wydawałoby się pozbawione sensu. Żyjemy jednak w czasach, w których inwestowanie nie opiera się na logice. Z punktu widzenia inwestora, dla którego punktem odniesienia są wyniki w PLN, trzymanie obecnie części portfela w walutach może nie być złym wyjściem.
Polska zaliczana jest do krajów rozwijających się. Jeżeli dochodzi do perturbacji na globalnych rynkach, kapitał w pierwszej kolejności ucieka właśnie z rynków wschodzących co doprowadza do utraty wartości lokalnej waluty. Szukając waluty na przeczekanie powinniśmy wybrać kraje o niskim długu netto oraz relatywnie dobrej sytuacji banku centralnego. Zostają zatem dolar australijski, dolar Singapuru, dolar Hong Kongu, korona norweska i ewentualnie frank szwajcarski.
W przypadku dalszych spadków ceny złota czy srebra, spory zapas gotówki może zapewnić nam doskonały punkt wejścia. Wszystko oczywiście pod warunkiem, że metal będzie ciągle dostępny na rynku. Jeżeli nie, to zawsze zostaje awaryjne wyjście w postaci akcji dużych producentów metali szlachetnych.
W sytuacji, gdy decydujemy się pozostawić część oszczędności w gotówce bardzo ważne jest miejsce, w którym ją deponujemy. Lokaty bankowe płacą minimalne odsetki, które moim zdaniem są wartością całkowicie pomijalną, zwłaszcza jeżeli chodzi o konta walutowe. Jeżeli chodzi o wybór banku to najważniejszym kryterium powinno być bezpieczeństwo. Za zdecydowanych leaderów w tym względzie uważam BGK i PKO. Inne banki pomijam. Jednocześnie nie wiem czy któryś z w/w banków oferuje konta w rekomendowanych walutach. Więcej na temat bezpieczeństwa banków opisywałem w artykule „Czy banki w Polsce są bezpieczne?”
Ze względu na możliwy atak finansowy na kraje BRISC zdecydowanie unikałbym ich walut podobnie jak i złotówki. Mimo, iż Polska przyjęła zdecydowanie służalczą pozycję względem USA to osłabienie walut BRICS pociągnęłoby za sobą odpływ gotówki także z rynków wschodzących czyli m.in. Polski.
Osobom o zacięciu spekulacyjnym polecam zastanowienie się nad dolarem amerykańskim, który moim zdaniem wzmocni się w stosunku do Euro. Nie wynika to absolutnie z poprawy sytuacji w USA. Generalnie Euro w ostatnim roku znacznie się wzmocniło w stosunku do dolara. Problemy strefy Euro się jednak nie skończyły i myślę, że w tym roku dojdzie do kolejnej odsłony. Ostatecznie, na wzmocnienie dolara może wskazywać zmiana nastawienia wśród Commercials (największe globalne banki). Jeszcze do niedawna Commercials shortowały dolara, lecz od jakiegoś czasu obstawiają jego umocnienie względem EURO.
Na koniec jeszcze raz powtórzę. Dolar jest dla mnie skazany na porażkę. Niemniej nim dojdzie do ostatecznej wyprzedaży, może dojść do krótkoterminowego umocnienia. W oczach wielu inwestorów USD ciągle jest bezpodstawnie uznawany za oazę bezpieczeństwa.
4. Złoto
a) Nowy standard
Na rynku mamy obecnie do czynienia ze zmianą standardu. Przez ostatnie kilkadziesiąt lat obowiązywał londyński standard złota czyli sztaby o wadze 400 oz oraz czystości 0,995. Przez ostatnie 2 lata szwajcarskie mennice przetopiły ogromne ilości złota w systemie 24/7 na standard Chiński czyli 1 kg sztabki o maksymalnej czystości 0,999. Jest to na razie mała wskazówka kto będzie dominował na rynku złota w najbliższych dekadach.
b) Powtórka ABN Amro i GLD
W obliczu ogromnego deficytu metalu fizycznego oraz rosnących żądań dotyczących repatriacji złota kartel musi tą czy inną metodą pozyskać metal. O złocie, które z banków centralnych zostało wyleasingowane do banków bulionowych, a następnie sprzedane do Chin można zapomnieć. Pozostanie ono w kraju środka przez kolejne kilkadziesiąt lat.
Są jednak ciągle pewne rezerwy złota zdeponowane w kilku ETF’ach. Ich klienci często nie zadają sobie trudu aby przeczytać dokładnie prospekt emisyjny. Jeżeli obecnie wiele funduszy posiada złoto w formie fizycznej odpowiadającej jednostkom funduszu to wiele z nich pójdzie za przykładem ABN Amro i zmieni zasady w taki sposób aby metal fizyczny trafił w ręce kolegów z branży podczas gdy jego miejsce zajmą kontrakty na Comex’ie. W przypadku rozjechania się ceny jest to gwarancja utraty większości jeśli nie całego kapitału.
Kolejnym celem kartelu będzie złoto zdeponowane w skarbcach banków bulionowych. Obecnie za zamkniętymi drzwiami toczą się procesy wytoczone przez klientów, którym odmówiono wydania czy chociażby wglądu w zdeponowane złoto. Mimo, iż dotyczy to bardzo zamożnych klientów to warto o tym wspomnieć gdyż proceder ten będzie się nasilał wraz z rosnącym deficytem metalu na rynku.
c) W ostatnim roku ceny złota i srebra zostały zmasakrowane. Po spadkach wielu inwestorów w panice uciekło z rynku. Obecnie mamy bardzo zły sentyment do złota i nie specjalnie widzę nagłe odbicie i ustanowienie nowych rekordów w 2014 roku. Po takich spadkach metal potrzebuje chwilę na odreagowanie. Co więcej, rosnąca pozycja netto short u największych manipulantów wskazuję, że mogą szykować się do ostatecznego ataku, w którym cena złota na chwilę spadnie w okolice 1050 USD/oz. Nie wydaje mi się aby znacznie niższe ceny były możliwe do utrzymania ze względu na zwiększony popyt na metal fizyczny w Chinach czy Indiach, gdzie w efekcie zaporowych ceł przemyt złota stał się bardziej dochodowy niż przemyt narkotyków. Niższe ceny = większy popyt = szybszy drenaż zapasów, których wg moich obliczeń przy obecnym tempie odpływu metalu wystarczy przynajmniej do września 2014 roku.
Jeżeli nie dojdzie do załamania systemu, to moim zdaniem, cena złota będzie oscylować pomiędzy 1100 – 1500 USD przez cały rok 2014. W obecnych realiach potencjał do wzrostu jest ogromny w stosunku do potencjału spadku. Rynek złota jest relatywnie mały w stosunku do rynku obligacji czy akcji. Transfer zaledwie małej części środków w warunkach oderwania się ceny metalu od ceny kontraktów terminowych może łatwo doprowadzić do eksplozji ceny.
Dwa główne czynniki, które łatwo mogą doprowadzić do spektakularnych wzrostów to wejście w życie Gold Trade Settlement oraz uwolnienie ceny metalu spod manipulacji kontraktami, do czego może w dużym stopniu przyczynić się śledztwo BaFin’u oraz drenaż zachodnich zapasów.
d) Zwiększenie w ostatnim czasie kontraktów short na złoto może mieć jeszcze jedną przyczynę, na temat której warto pospekulować. Zakładając, że kartel nie będzie w stanie utrzymać dłużej ciągłości systemu to na koniec może próbować zgarnąć jeszcze trochę zysków z kontraktów na złocie. Jeżeli rozejście się ceny papierowej derywaty oraz metalu fizycznego jest w planach na najbliższe miesiące to Commercials mogą zbudować ogromną pozycję short. Zapasy Comex’u spadną wtedy prawie do zera, z czym obecnie mamy do czynienia. Władze giełdy mogą tymczasowo zmienić zasady uniemożliwiając zawieranie nowych pozycji long (które oficjalnie służą do zakupu metalu). W efekcie przytłaczającej ilości shortów oraz braku nowych long’ów cena papierowej derywaty się załamie. W krótkim czasie cena metalu spadnie prawie do zera. Commercials zarabią krocie podczas gdy wartość kontraktów long trzymana przez wiele ETF’ów spadnie do zera. Po raz kolejny i ostatni inwestorzy siedzący w papierowym złocie zostaliby pozbawieni kapitału na korzyść kartelu.
5. Srebro
Zapasy srebra na comex’ie w przeciwieństwie do złota rosły przez ostanie 18 miesięcy i są na relatywnie wysokich poziomach. Obecnie cena znajduje się jednak poniżej kosztów produkcji i zapasy metalu powinny powoli spadać. Srebro mimo, iż posiada ponad 10 tys. zastosowań przemysłowych to nadal zachowuje się głównie jak metal szlachetny i podąża za cenami złota. W przypadku spadków ceny złota, cena srebra zazwyczaj spada trochę gwałtowniej. Podobnie się dzieje w przypadku wzrostów. Jednocześnie wraz ze wzrostem ceny obu metali zmniejsza się dysproporcja cenowa miedzy nimi (gold / silver ratio). Dzieje się tak m.in. dlatego, że na droższe złoto nie każdy może sobie pozwolić w przeciwieństwie do srebra. I o ile w przypadku Polski zakup 1 oz złota nie jest ogromnym wydatkiem o tyle już w Indiach wiele osób zmienia preferencje w kierunku srebra.
Moim zdaniem, przy obecnych cenach srebro przedstawia dużo większą wartość inwestycyjną niż złoto lecz nie jest to aktywo dla osób o słabych nerwach. Co więcej, rynek fizyczny srebra to zaledwie 20 mld USD. Jest to niby duża kwota lecz rezerwy kapitałowe Appla wystarczyłyby na kilkukrotny wykup całego dostępnego metalu.
Mała kapitalizacja całego rynku w połączeniu z ostatecznym wyrwaniem się złota spod manipulacji może doprowadzić do prawdziwej eksplozji ceny srebra. Dzisiejsza cena srebra wyrażona w USD odpowiada zaledwie 40% ceny z roku 1980 podczas gdy cena jednostki Dow Jones odniesiona do tego samego roku stanowi 1930%. To obrazuje jak niedowartościowane jest obecnie srebro względem akcji.
Niezależnie od perspektyw długoterminowych w 2014 roku możemy spodziewać się jeszcze ostatecznej próby zbicia ceny obu metali. Jeżeli do tego dojdzie cena papierowego srebra może spaść w okolice 18,50 USD / oz. Czy w tej cenie uda się dostać metal fizyczny od ręki pozostaje tajemnicą. Niemniej na koniec roku 2014 uważam, że cena srebra będzie oscylować powyżej 28 USD / oz.
6. Ropa.
a) Koszty wydobycia.
Kilka lat temu mieliśmy za sobą peak oil. Tania ropa powoli się kończy. Produkcja ropy z Bakken Shale Oil (najbardziej obiecujące odkrycie ostatnich lat) okazała się być wyjątkowo kosztowna. Uruchomienie jednego szybu kosztuje od 6 do 12 mln i wymaga toksycznej technologii szczelinowania. Poza tym, żywotności szybu nie kalkuluje się w dekadach lecz w latach.
Obecnie średni koszt pozyskania baryłki ropy niebezpiecznie zbliża się do 80 USD. Są oczywiście miejsca, w których taniej ropy jest pod dostatkiem (Libia) lecz należy spodziewać się stałego wzrostu kosztów wydobycia. Chwilowo produkcja ropy może ulec nieznacznemu zwiększeniu ze względu na ponowne uruchomienie wydobycia w Iraku oraz Libii.
b) Popyt
Od strony popytowej mamy spowolnienie gospodarcze w USA oraz UE bezpośrednio przekładające się na spadek konsumpcji ropy. Co więcej UE próbuje podnosić progi dotyczące redukcji emisji CO2 co również przekłada się na spadek konsumpcji ropy oraz wzrost produkcji energii ze źródeł odnawialnych.
Jednocześnie w ciągu ostatnich lat zmienił się typ handlu detalicznego przechodząc z dużej ilości małych sklepów na sprzedaż sieciową oraz sprzedaż przez Internet co optymalizuje koszty transportu a tym samym przekłada się na spadek zużycia ropy.
Potężnym graczem na rynku ropy są Chiny (2 największy importer ropy). Kraj ten zmaga się z problemami ekologicznymi. W wielkich miastach smog jest wszechobecny. Jednocześnie Chiny po Norwegii są drugim krajem, który kładzie ogromny nacisk na rozwój samochodów elektrycznych co w przeciągu 3-5 lat może doprowadzić do ogromnego spadku zapotrzebowania na ropę.
Ostatecznie kilokalorie pochodzące z ropy w cenie 110 USD są relatywnie drogie w porównaniu do spalania czystszego gazu. Proces przechodzenia z ropy na gaz rozpoczął się kilka lat temu i wydaje się, że będzie się nasilał.
Co do ceny to uważam, że nie dojdzie do większych zmian. Spadająca produkcja zrównoważy się spadającym popytem. Cena wyrażona w dolarach będzie wzrastać lecz będzie to wynik bardziej dewaluacji waluty niż realnego wzrostu ceny.
Czynnikiem wpływającym na nagłe zmiany ceny może być blokada Ciesiny Hormuz w efekcie zakulisowych działań USA. Zdecydowana większość rozliczeń w handlu ropą opiera się na dolarze. Jeżeli dojdzie do nagłego spadku popytu na dolara, USA może zaaranżować mały konflikt w okolicy Cieśniny Hormuz, przez którą przepływa 2/3 światowych dostaw ropy. Nagłe podwojenie ceny ropy drastycznie zwiększy popyt na USD hamując tym samym utratę wartości dolara. Jest to czysta spekulacja lecz należy się z nią liczyć.
7. Gaz naturalny
W zeszłym roku inwestycja w gaz okazała się strzałem w 10. Po wzroście blisko o 30% należy się jednak spodziewać pewnego odreagowania. Gaz naturalny w cenie poniżej 4 USD uważam za tani w sytuacji transformacji w kierunku czystej energii.
W niedługim czasie wiele firm, które zainwestowały ogromne środki w wydobycie gazu łupkowego będzie musiało się poddać. Po pierwsze, rosnący opór społeczny wynikający z groźby skażenia wód gruntowych doprowadzi do wstrzymania wierceń. Drugim czynnikiem jest krótka żywotność szybów. Ostatecznie, średni koszt wydobycia gazu metodą szczelinową kształtuje się w okolicy 7 USD. Tak długo jak mamy ceny poniżej tego progu produkcja gazu z łupków nie będzie się opłacać co wpłynie zarówno na spadek produkcji a tym samym na wyższe ceny.
Wielką niewiadomą są odkrycia gazu w Australii i ich wpływ na cenę. Niemniej po lekkim spadku ceny poniżej 4 USD gaz naturalny może być ponownie ciekawą opcją inwestycyjną.
8. Bitcoin
W nadchodzących latach będziemy mieli do czynienia z prawdziwym wysypem kryptowalut. Każdy sukces przyciąga wielu naśladowców. Stopniowo będą pojawiać się nowe przełomowe systemy, z których kilka przyćmi Bitcoina. Za kilka lat będziemy mieli kilka głównych kryptowalut lecz BTC nie będzie liderem. Rządy oraz banki centralne widząc, iż ciężko jest wygrać z zdecentralizowanym wrogiem będą próbowały uregulować systemy transakcyjne aby choć trochę ograniczyć anonimowość. Już w 2014 roku spodziewam się kilku nagłośnionych w mediach afer związanych z przejęciem środków z BTC czy Litecoin.
9. Przekładowe portfele inwestycyjne
Zgodnie z obietnicą prezentuję 2 przykładowe modele inwestycyjne dotyczące wyłącznie aktywów finansowych. Celowo pomijam kwestię nieruchomości gdyż w mojej ocenie w Polsce nieruchomości pod wynajem są nadal relatywnie drogie.
a) Model wysoce defensywny dla osób, które w pierwszej kolejności chcą zabezpieczyć kapitał. Unikanie strat jest ważniejsze od pomnażania kapitału.
- 40 % - złoto fizyczne
- 30 % - waluty obce (NOK, AUD, SGD, HKD CHF)
- 15 % - gotówka w PLN
- 15 % - srebro fizyczne
b) Model zdecydowanie bardziej aktywny dla osób, które są w stanie reagować na bieżące zmiany sytuacji. Nie jest to absolutnie model dla osób, które chcą zająć pozycję i zapomnieć o niej na pół roku.
- 10 % - 2 x short Russell 2000
- 10 % - short (FB, TWTR, AMZN, LNKD, TSLA)
- 10% - HUI, XAU
- 5% - PVG.TO
- 5% - gaz naturalny
- 30% - złoto fizyczne
- 20% - srebro fizyczne
- 10% - gotówka USD, CHF
W przypadku problemów z wypłacalnością krajów ze strefy Euro (Francja, Słowenia) czekamy na wzrost rentowności obligacji. W przypadku dużego wzrostu skupujemy obligacje licząc na interwencje EBC i ponowny spadek rentowności (wzrost ceny obligacji).
Jeżeli dojdzie do skumulowanych problemów tj. w Grecji to w przypadku ogromnych przecen wchodzimy w akcje spółek energetycznych czy telekomunikacyjnych. Po odreagowaniu spadków akcje mogą podwoić się w cenie w ciągu kilku miesięcy.
Informacje przedstawione powyżej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715) .
10. Co jeżeli nie przejdziemy tak spokojnie przez 2014?
W przedstawionych trzech częściach prognoz założyłem, że rok 2014 będzie relatywnie spokojny i nie dojdzie do powtórki z Lehmana. Sytuacja jednak jest napięta do takiego stopnia, że kilka nawet błahych wydarzeń może zainicjować upadek całego systemu monetarnego, w efekcie którego dojdzie do ogromnej wyprzedaży na rynkach obligacji, akcji, bankructwa banków, instytucji finansowych oraz kilku krajów. Ceny złota i srebra mogą w całym zamieszaniu doznać spadków lecz wyłącznie w pierwszej fazie po czym tendencja się odwróci.
11. Kilka czynników mogących zainicjować systemowe załamanie:
- Pękniecie bańki kredytowej w Chinach
- Chiny lub Rosja emitują obligacje denominowane w złocie lub srebrze
- Rosja wymaga częściowej zapłaty za surowce energetyczne w złocie lub srebrze
- Chiny publikują stan rzeczywistych rezerw złota
- Pierwszy kraj występuje z UE i ogłasza bankructwo na obligacjach denominowanych w Euro
- Kartel traci kontrolę nas stopami procentowymi. W efekcie nagłej utraty wartości obligacji USA świat zaczyna się ich wyzbywać nakręcając spiralę wyprzedaży zarówno obligacji jak i dolara
- Arabia Saudyjska podobnie jaki 5 lata temu Chińczycy i Rosjanie zacznie dywersyfikować ogromne rezerwy obligacji USA zamieniając je na koszyk obligacji z przewagą juanów. Jeżeli na taki krok zdecyduje się lider OPEC, kolejne kraje zapewne pójdą tą samą drogą.
Na koniec chciałbym Wam przypomnieć przypadek Imperium Osmańskiego, które obejmowało teren większy od Unii Europejskiej. Pod koniec swego 500-letniego istnienia na skutek rozwoju kosztów związanych z wojskiem oraz rozdmuchaną administracją rozpoczęto dewaluację waluty podobną do tej z którą mamy obecnie do czynienia na skalę globalną. W ciągu zaledwie 9 lat koszt obsługi długu wzrósł z 17% dochodów budżetowych do ponad 50% w 1918 roku co ostatecznie doprowadziło do rozpadu Imperium Osmańskiego.
Rozpad waluty ma to do siebie, że bank centralny czy rząd zwiększją podaż waluty. Długo nic się nie dzieje, inflacja jest umiarkowana, aż nagle jest za późno i sytuacja wymyka się spod kontroli. Pamiętajmy, że przez 97% historii ludzkości, człowiek używał do wymiany pieniądza opartego na dobrach materialnych głównie złocie i srebrze. Obecnie dochodzimy do końca 40-letniego eksperymentu papierowej waluty, który dla wielu skończy się tragicznie.
„Kto nie zna historii skazany jest na jej powtarzanie”
Trader21
igda
Nigdy nie grałem na kontraktach (szkoła W.Buffetta) ,ale wyceny u amerykanów coraz bardziej zachęcają do przechodzenia na shorty.
Ja osobiście nie wykluczam również hiperboli przed tąpnięciem , bo gotówki tyle nadrukowali,że trudno ocenić jego wpływu na poszczególne aktywa.
To są czasy,w których trzeba czekać na KRAŃCOWE PRZEWARTOŚCIOWANIE i na KRAŃCOWE NIEDOSZACOWANIA grup aktywów .
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
http://research.stlouisfed.org/fred2/graph/?g=8ZX
FED tą zapowiedzią w grudniu wprowadził w błąd rynki w celu osiągnięcia odpowiednich reakcji ( spadek oprocentowania obligacji USA, umocnienie dolara i spadki cen surowców i metali szlachetnych). Wygląda na to, że tonący brzytwy się chwyta. Ktoś powinien za te kłamstwa jednak odpowiedzieć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
in6
Dobre pytanie. Dorzuce jeszcze jedno - jak z punktu widzenia obywatela PL zakupić wspomniane w pkt 3 np. NOK lub AUD?
PKO i BGK nie oferują kont walutowych w NOK / AUD. Zostaje CHF.
Z NOK i AUD znalazłem chyba tylko to:
https://www.deutschebank.pl/klienci-indywidualni/konta/konto-walutowe.html
No chyba, że mówimy o żywej gotówce, ale tutaj z kolei spready będą pewnie spore...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Ja osobiście nie do końca zgadzam się odnośnie kupowania NOK i AUD.
Gospodarki tych krajów uzależnione są od surowców. W momencie kiedy nastąpi jeden wielki krach to ceny surowców polecą na pysk. Wystarczy włączyć wykresy np. USDNOK i zobaczyć jak historycznie zachowywały się te waluty. To ma być bezpieczna przystań ? Niby na jakiej podstawie ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"projekt dotyczy umożliwienia funkcjonariuszom lub pracownikom państw członkowskich UE i innych państw stosujących dorobek Schengen oraz państw trzecich udziału we wspólnych operacjach na terytorium RP (ochrona porządku i bezpieczeństwa publicznego, zapobieganie przestępczości, w trakcie zgromadzeń, imprez masowych, klęsk żywiołowych, katastrof)"
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=1066
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Gratuluje artykułu, świetny.
Piszesz o trzymaniu gotówki w banku BGK, że to niby najbezpieczniejszy bank. Nie wiem, czy słyszałeś, że bank ten stworzył Fundusz Mieszkań na Wynajem, który ma przeznaczyć 5 miliardów zł na zakup mieszkań. Pomijając fakt, że cały ten projekt to oczywiśty wałek mający na delu pomoc deweloperom, faktem jest, że prezes BGK stwiedził, że bank nie ma takiej gotówki. Chodzą plotki po rynku, że bank zamierza wziąść kasę z depozytów ulokowanych w BGK i z niej realizować ten projekt. Co o tym sądzisz ? Czy to możliwe wogóle ? Jeżeli to prawda, to radziłbym uważać z tym bankiem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
landis
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
luka
może tutaj masz odpowiedź na swoje pytanie:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/800-policjantow-zabezpieczy-posiedzenie-Knesetu-w-Krakowie-3047361.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
"Po pierwsze, rosnący opór społeczny wynikający z groźby skażenia wód gruntowych doprowadzi do wstrzymania wierceń. Drugim czynnikiem jest krótka żywotność szybów."
"toksycznej technologii szczelinowania."
Wtrącę ponieważ główne założenia to założenia medialne. Niestety żyją niezależnie od faktów i trudno je wyplenić.
Rosnący opór społeczny - możliwy i wynikający z medialnej nagonki. Możliwość skażenia wód gruntowych jest mniejsza niż przy odwiercie pionowym pod pompę ciepła do 100m. Odwiertów pod pompę wykonuje się tysiące razy więcej.
Nasze odwierty w tzw "łupkach" dotyczą głębokości 2000-3500 m Na tej głębokości wód gruntowych nie uświadczy...
Żywotność odwiertu jeżeli jest mniejsza to wydajność jest większa. Pobór z odwiertu oblicza się i dobiera tak by uzyskać maksymalne wykorzystanie złoża (40-60%).
Płyn szczelinujący to ok. 1,5- 0,5% dodatków do wody z tego 95% to nieszkodliwe krzemiany. Toksyczność tego jest żadna szczególnie na 3 km.
Wady szczelinowania to ogromne zużycie wody oraz konieczność rekultywacji dużej ilości płuczki i płynów szczelinujących. technologie opracowane znane i standardowo bezpieczne.
Tyle jeżeli chodzi o to na czym się z grubsza znam.
Tak naprawdę widoczne są efekty manipulacji Rosjan (czerwoni manipulują przez zielonych). Trudno powiedzieć czy u nas się to opłaci. USA mają ok. 1,5 km płycej oraz obszar złóż o powierzchni Europy.
Ja obstawiam, że gaz to jednak przyszłość może nie tak świetlana ale przyszłość.
pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Damiancito
A propos bezpiecznych banków w Polsce, czy jest takim SK BANK (Spółdzielczy Bank Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie)??? Swego czasu miał najlepszą ofertę lokat i nie ukrywam, że jeszcze przez jakieś pół roku będę tam trzymał sporo kasy... Pytanie do wszystkich. Pozdrawiam!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
@zakdamian7
Nawet połowy nie wiesz. Jakiś czas temu na wolnych mediach był news na temat oddziałów interwencyjnych EU które mają immunitet. Mogą przyjechać do krajów które wyraziły na to zgodę, zrobić co chcą i nikt nie może nawet ich zatrzymać. Nazw nie pamiętam. Jak znajdę to dam linka.
Co do filmu silver bullet. Jeszcze go nie dokończyłem. Jak pisałem wcześniej cena jest nie ważna. Liczą się czynniki które wpłynąć mogą na wzrost wartości srebra, a jak pokazuje film jest ich od cholery.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
- jeśli rynek fizyczny srebra to zaledwie 20 mld USD, to ile wynosi rynek fizycznego złota liczony w podobny sposób?
- w jaki sposób pękniecie bańki kredytowej w Chinach może zainicjować załamanie systemu, czy raczej go nie wzmocni?
Może już to gdzieś wcześniej opisywałeś, pytam na gorąco.
Wielkie dzięki za twoje teksty.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wd7
1. Rząd polskojęzyczny jest ŚMIERTELNYM WROGIEM społeczeństwa.
2. Nikt nie zatroszczy się o Wasze pieniądze, tak jak nikt nie zatroszczy się
o Wasze zdrowie, bezpieczeństwo i życie.
3. Ziemią rządzą najgorsi bandyci w tej części Galaktyki.
4. Tutaj jest dowód: http://www.youtube.com/watch?v=6xn-6fupVmI
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
- 25 % złoto fizyczne (monety I sztabki ale max do 250 g)
- 15 % srebro fizyczne (monety bulionowe I sztabki)
- 20 % waluty obce (50% AUD , 25% CHF, 25% juanach)
- 10 % gotówka PLN
- 10 % diamenty (jak sytuacja rypnie I będzie trzeba uciekać to będą idealne, kto nie wierzy to niech poczyta pamiętniki starych esesmanów)
- 10 % ubespieczenia inwestycyjne (polisy wykupione w krajach gdzie planujemy ewentualną ucieczkę {pisałem o ewentualnych krajach na przeczekanie już wcześniej})
- 5 % forsa na ewentualne okazje na przejęcie fajnych aktywów (lepiej być na wszystko przygotowanym)
- rezerwa inwestycyjna (obejmująca sytuacje na zabespieczenie aktywów w Polsce gdy my będziemy spokojnie czekać na rozwój sytuacji w innym kraju )
{zawsze się może zdarzyć sytuacja, że będziemy uciekać i zostawimy złoto I srebro więc warto pomyśleć o tym z zawczasu}
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wd7
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Odnośnie tematu jednostek obcych krajów na terenie Polski. Wiadomości sprzed roku...
http://wolnemedia.net/prawo/unia-europejska-przypomina-zsrr/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rysiu z Klanu
Wszystkie predykcje sa ciekawe ale jak to bywa obarczone sa zawsze ryzykiem przyslowiowego "pudla" lub trafieniem kula w plot.
Ja zostaje w akcjach. (ostatnie zakupy 01/2012 i nie zamierzam przy obecnych wycenach nic kupowac)
Uwazam, ze szortowanie akcji jest obecnie bardzo ryzykowne, szczegolnie, ze polski rynek zostal mocno w tyle przez OFE i od lutego, jest prawdopodobne, ze bedzie gonic.
Do momentu wyplyniecia przez niektorych nazywanego czarnego labedzie szortowanie indeksow, szczegolnie w Polsce to ruletka.
Co zrobi Rysiu?
Rysiu zostaje na akcjch i nie slucha sie nikogo.
Rysiu takze trzyma gotowke na koncie maklerskim z ktora nie bedzie robic nic oprocz systemetycznego kodladania tylko po to aby w przypadku wyplyniecia czarnego labedzie otworzyc ktorka pozycja na FW20
przy poniedzialku, Autorowi i Wszystkim milego tygodnia
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Widze duze prawdopodobienstwo dla realizacji Twojego scenariusza.
Jedynie uwaga o spadku wyceny papierowego zlota w okolice przyslowiowego zera
wydaje mni sie nie realna.
Taki ruch zdemaskowal by kartel osmieszajac go doszczetnie. Zachwianie wiary w fiat Money skutkowalo by zalamaniem jego wartosci wlasnie w kierunku zera.
Inna sprawa to powazni dealerzy oraz spolki wydobycze. Oni oczywista wstrzymali by sprzedaz, innymi slowy zakaz longow jest mozliwy, podobnie jak w przypadku srebra braci Hunt, jednak zyjemy w innej fazie cyklu ( eksperyment 40sto letni). Na obecnym etapie bedzie to strzal w kolano.
Jak wiadomo , tonacy nie mysli racjonalnie a desperacko, wiec kto wie.
Tak czy inaczej, ten rok bedzie bardzo interesujacy.
Dzieki za wklad pracy w analize.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Ktoś ma może koncepcję jaka przyczyna? Może warto pogłębić temat bo wnioski mogą być ciekawe...
pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
ciekaw jestem czy o 12stej pokaze sie pionowa szpila w gore na Au :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ale naganiają, obligacje według autora bezpieczniejsze od złota.... hahaha a bańki na obligacjach wcale nie ma i us stocks mają jeszcze ogromy potencjał wzrostów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Naganiania ciąg dalszy, jak nie na aktywa na których można stracić to na mieszkania, których nie ma sensu kupować.
Siedzę w najmie mieszkań już kilka ładnych lat i jest coraz gorzej. Interes wogóle nieopłacalny. Na szczęscie mam porządne mieszkania i zawsze daję troszkę niższą cenę niż rynkowa, dzięki temu nie mam problemów z najemcami, ale rentowność po odliczeniu wszystkich kosztów..... nawet nie chce mi się liczyć, żeby się nie załamać.
Koszty utrzymania mieszkań coraz wyższe, szczególnie w Warszawie, gdzie HGW szaleje z opłatami za wszystko, użytkowanie wieczyste gruntów w górę a czynsze najmu stoją w miejscu. Koszty drobnych remontów, podatek, czasem jakieś przestoje itp. To się poprostu nie kalkuluje.
2,5 m polaków podziękowało za ,,zieloną wyspę'', więcej ludzi umiera niż się rodzi, młodzi cały czas uciekają a autorzy przekonują, że kupno mieszkania na wynajem to świetna inwestycja. Przy tym tempie budowania mieszkań i emigracji to za 5-6 lat będą pustostany stały.
Kupno mieszkania na wynajem owszem, w Berlinie lub Hamburgu, tylko koszty inwestycji są horendalne, około 10,5%.....
Jeszcze Fundusz Mieszkań na Wynajem wchodzi w życie, na rtnku pijawi się 20 tys mieszkań do wynajmu w promocyjnych cenach - dopóki się nie rozpadną, zepsują rynek do reszty.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Ja wynajmowalem mieszkanie w duzym miescie na poludniu Polski, potem sie przeprowadzilem na drugie.
To bylo w 2009-2011. Wtedy rynek najmu dobrze prosperowal. Z przyzwyczajenia przegladam oferty najmu "moich" mieszkan i wiele innych.
Od roku Stoja puste a oferta jest bardzo szeroka. Takich czekajacych na klienta jest w "moim" miescie doslownie setki.
Do tego dochodza oferty sprzedazy mieszkan w podobnej liczbie.
Jak czytam prospek reklamowy pewnej firmy, ktora buduje kolejne etapy na "moim" osiedlu, gdzie probuja oczywiscie podstawowym przymiotnikiem "PRESTIZ" przyciagnac uwage kupujacych. Reklamuja w ten sposob:
doskonala lokata rowniez inwestycyjna pod wynajem, ktory w tej prestizowej okolicy realizowany jest "prawie od reki", przy czym na tym samym osiedlu
z wczesniejszych etapow budowy sa dziesiatki miszkan w ofercie na wynajem i sprzedaz.
Michael, nie pisze tego, zeby Ci bylo przykro. Opisuje tylko stan faktyczny z jakim mialem do czynienia. Jesli Twoje mieszkania sa wynajete, to sukces.
Trzymam kciuki za dalsze powodzenie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Teraz jestem ciekaw czy sie potwierdzi poprzedni rytm tygodniowy, czyli 1-3 spadki
4i5 wzrosty.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
http://tiny.pl/q17gs
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Dzięki za linka, znam ten blog doskonale, czytam, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, żeby uciekać z mieszkań.
@ Freeman
Nie jest mi przykro, bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego co się dzieje na rynku mieszkań. Poczekam jeszcze kilka miesięcy i zaczynam sprzedawać swoje - to ostatni gwizdek. W Warszawie to jeszcze jakoś idzie, ale w małych miastach totalna porażka. Znajomy ma znajomych w Konienie, dostali mieszkanie w spadku po rodziacach w centrum Konina. Nie mogli sprzedać przez rok, ledwie wynajeli.
Co do złota, dzień jeszcze się nie skończył. Mam przeczucie, że w środę po decyzji Fedu jednak nie będzie zjazdu, ale AU pójdzie w górę.... takie przeczucie. Chcoaiż coś mi z drugiej strony mówi, że kartel coś jeszcze szykuje, podgonienie ceny w górę i potem szybki zjazd w dół. Zobaczymy jak będzie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
W przeciwieństwie do małych miast sytuację poprawiają:
- studenci
- niskie płace czyli brak możliwości dostania kredytu
- wysokie ceny mieszkań
Jednak moim zdaniem nieruchomości nie powinno się kupować tylko pod kątem wynajmu. Swego czasu miałem przyjemność słuchać pewnego anglika który doradzał jak kupować i sprzedawać mieszkania szukając "zmotywowanych kupujących" i "zmotywowanych sprzedających". Najem traktując tylko jako wyrównanie bilansu przy ratach kredytu i czynszu.
Pomóżcie z nazwiskiem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Geel
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Na razie nie masz problemów, za chwileczkę dosłownie wchodzi na rynek niż demograficzny: chętnych na najem będzie coraz mniej a mieszkań będzie przybywać. Połowa wyższych uczelni siądzie, ponieważ nie będzie studentów.
Zobaczysz za kilka lat jak Ci interes z najmem pokoi siądzie. Pozatym to żadna rentowność, z lokalu użytkowego masz dwa razy tyle i dużo mniej problemów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
http://www.youtube.com/user/podziemnaTV
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Zaczyna się jak zawsze niewinnie, trzeba oswoić społeczeństwo z pomysłem.....
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
memphisto
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam. W Polsce wynajem już niedługo łatwy nie będzie. Sporo zależy też od tego co będzie działo się w Europie i czy np Cameron wpadnie na pomysł by wydalić z kraju wszystkich emigrantów.
Co do artykułu skończy się pewnie podatkiem katastralnym oczywiście przy wycenach z czasów szczytu bańki mieszkaniowej.
Eksperta od nieruchomości o którym słyszałem to Ron LeGrand z tego co pamiętam. Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, zwłaszcza jak szukać ofert i "badać" sprzedających.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Srebro to tylko drobny element wyrobów które sprzedają. Apple nie jest firmą zajmującą się spekulacjami. Zapewne mają ciekawsze sposoby wykorzystywania nadwyżek kapitałowych niż walka z konkurencją na rynku srebra.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Prędzej czy później temat podatku katastralnego wróci, każdy rząd się tego boi, ponieważ to byłby jego koniec. Ale w pewnym momencie nie będzie wyboru i znowu będzie trzeba kasę ściągnąć od społeczeństwa. Może dość wtedy do rozruchów i zamieszek, ale nie musi. Jakoś grabież OFE i Lasów Państowych przeszła bez większego echa.
Cameron robi politykę przed wyborami, tych Polaków, którzy już sa wyrucić nie da rady - to mało realne i prawdopodobne, ale mogą zamknąć granicę dla tych, którzy planują się ewakuować dopiero. Większość i tak ma już pewnie statut rezydenta UK - można go dostać po roku. Na masowy powrót z emigracji bym nie liczył.
Co do tego anglika, nie słyszałem. W Polsce przy kupowaniu nieruchomości zamiast badać sprzedających, radzę wszystko sprawdzać. Polskie prawo jest tak niedoskonałe, że można zostać bez kasy i nieruchomości. Przykład:
mój brat chciał kupić lokal użytkowy, sprzedający strasznie mi się nie podobał - cwaniaczek, rżnał bogatego, ale widać było, że coś z nim nie tak. Wszystko było dogadane, akurat w tym wypadku nie dało się pominąć pośrednika, ponieważ była umowa na wyłączność. I coś mnie tkneło przed zakupem. Moje podejrzenie wzbudził fakt, że sprzedający z tym pośrednikiem strasznie chcieli mi wsisnąć swojego notariusza ( moje pieniądze - mój notariusz i koniec rozmowy ). Zadzwoniłem do znajomego notariusza i zapytałem jak sprawdza zaświadczenie z banku o zgodzie na wcześniejszą spłątę hipoteki. I co ? Sprawdza tylko formalnie, taką ma praktykę tzn: czy pieczątki są takie jak powinny i tam gdzie powinny, czy udziały się zgadzają.
Więc zażądałem, że zanim sprzedający zaniesie zaświadzenie z banku do notariusza, ma się ze mną spotkać i pojedziemy razem do oddziału banku, który ja wybiorę i pani w okienku, którą także ja wybiorę, ma potwierdzić, że to centrala ich banku wystawiła to zaświadczenie i że wszystko jest ok.
Kontakt się urwał, trzy miesiące nie odbierał tel ani jeden ani drugi. Po roku dowiedziałem się, że majątek tego gościa przejął komornik. Czyli facet podrobił sobie zaświadczenie z banku o wcześniejszej spłacie hipoteki. A kasa zamiast do banku, powędrowałaby do niego.
Przepraszam za długi wywód, ale może komuś uratuję kasę w ten sposób, radzę uwarzać w Polsce przy kupowaniu nieruchomości, dziki kraj, dzikie prawo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Ja słyszałem jeszcze ciekawszą historię. Pewien Pan sprzedał jedną nieruchomość 6 czy 8 razy. Sposób jego działania był prosty. Umówił się tego samego dnia z kilkoma różnymi kupującymi. Z każdym u innego notariusza co godzinę.
Sprawdzać trzeba wszystko najlepiej po 5 razy.
@semperparatus
Właśnie skończyłem oglądać 2h film "silver bullet and silver sheld" na końcu jest ciekawa historia i personalny atak na Warrena Buffeta. Jeśli ktoś chce to zobaczyć a nie wytrzymał słuchając o srebrze to zapraszam od 1:51:30 wcześniej jest przedstawiona historia braci Hunt o których pisał Trader21.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nobody18
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Fidesis
Gratuluje odwagi z próbą przewidzenia przyszłości kryptowalut, bo to zadanie iście karkołomne.
Wg mnie (a dobrze się orientuję) pozycja nr 1 Bitcoina jest na długo niezagrożona z racji: -skali jego używania, -wielkości społeczności go wspierającej, -rozpoznawalności/marki, -rynku jaki stworzył -przewagi ilości kapitału jaki ściąga w odróżnieniu od innych kryptowalut. Wszystkie innowacje jakie dokonują się w podobnych kryptowaluta można błyskawicznie wdrożyć w bitcoinie. Jedyny teoretyczny problem to klęska urodzaju - nienadążenie z ulepszeniami w proporcji do skali wzrostu zainteresowania i przeciążenia sieci... ale na szczęście są tam informatyczni geniusze, którzy przewidują to z wyprzedzeniem ;)
Bitcoinowi nie grozi też konkurencja. To Bitcoin napędził jej powstanie i jego problemy odbijają się od razu na nich. Co, więcej ta konkurencja jest dla bitcoina zbawienna, bo pokazuje jak można go poprawić.
Zgadzam się jednak, że nadchodzi nowa generacja kryptowalut odmiennie skonstruowanych, o innej filozofii, alternatywnych możliwościach (bez kopania komputerowego zużywającego zasoby i będącego już w fazie niebezpiecznej monopolizacji... ) i mogących mocno namieszać, ale jednocześnie zdywersyfikować zainteresowanie bitcoina i odciążyć go!
Warto zainteresować się rewolucją jakiej dokonuje Reggie Middleton tworząc w ramach protokołu bitcoin (czyli prawdziwej jego siły) całe praktycznie darmowe alternatywne odwzorowanie funkcjonalności komercyjnych giełd i banków (umowy, transakcje, kredyty, opcje, akcje, derywaty).
Do tego pokazuje jak system transakcyjny bitcoina doszczętnie zniszczy model biznesowy vizy, mastercarda czy paypala i zmusi rynek do dostosowania się do nowej sytuacji.
Już teraz w USA stawia się ATMy, gdzie można wymienić pieniądz fiducjarny na bitcoiny z identyfikacją odciskiem dłoni czyli w pełni legalnie. To prawdziwa rewolucja i chociaż bitcoin nie ma cech czyniących złoto tak wartościowym ma inne, które nie są jeszcze dostrzegane, a które uczynią bitcoina jeszcze bardziej pożądanym.
O dziwo w Niemczech jest już możliwe legalne inwestowanie w bitcoina ze zwolnieniem od podatku jeśli trwa to co najmniej rok (inaczej obowiązuje podatek).
@Luk
Model biznesowy Apple wyczerpuje się, przegapili rewolucję jaką po cichu przygotowywało google ze swoim androidem. Celowo stworzyli go darmową alternatywą dla mas i spokojnie bez fajerwerków budowali pozycję na rynku mobilnym ( jak wcześniej z wyszukiwarką) by później nagle przekuć to w zysk... a to apple może bardzo zaboleć.
Do tego google stworzyło google glass, który może być nową rewolucją jak kiedyś iphone.
http://www.huffingtonpost.com/reggie-middleton/how-google-is-looking-to_b_679829.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
O to w jaki sposób możesz kupić kontrakty na amerykańskie indeksy czy spółki musisz zapytać swojego brokera. Dla porównania wykonaj telefon do kilku innych biur maklerskich z pytaniem o prowizję.
Nie mogę Ci nic polecić ponieważ nie inwestuję przez polskie biuro.
PS. Któryś z czytelników podesłał link wskazujący na to że FED zamiast odgraniczyć druk z 85 mld na 75 mld/m-c w rzeczywistości zwiększył go do ok 150 mld. Jeżeli tak jest to wstrzymałbym się z shortami do chwili weryfikacji.
@rektiv1
Zgadzam się z Tobą, że w sytuacji załamania na rynkach polecą surowce co odbije się na gospodarkach Norwegii czy Australii. Załamanie moim zdaniem nie skończy się tak łatwo i dojdzie w kilku przypadkach do konieczności ratowania banku centralnego przez rząd tak jak w Islandii. W takich okolicznościach siła waluty będzie bardziej zależna od kondycji banku centralnego niż krótkoterminowej sytuacji gospodarczej.
@ Rysiu
Nidzie w rekomendacjach nie pisałem o shortowaniu polskich akcji, które w mojej ocenie nie są jakość specjalnie drogie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
luka
Chcialbym odnieść się do sugerowanego portfela, który na tle ciekawych komentarzy jest dla mnie co najmniej dziwny i niekiedy niezrozumiały . Ad rem:
a) 40-50% metali fizycznych w portelu. Tego nie zalecają nawet najwięksi na świecie znawcy rynku metali,ograniczając najczęściej swoje wskazania do 5-10% portfela. Powód jest prozaiczny, mała płynność, możliwość ugrzęźnięcia na 10 czy 20 lat na tym samym poziomie wycen
b) shorty na wybranych akcjach. Wydaje się to oczywiste, obserwując poziomy cen np Tesla wzrosła o 1000% w ciągu kilku lat. Shorty to jednak jest dźwignia i wielkie ryzyko że już po miesiącu straci się wszystko, bo hossa może trwać np. do konca roku 2014 czy również w 2015
c) shorty na indeksach: j.w.
d) gaz naturalny: w jakiej postaci?, po jakiej cenie, kontrakty terminowe?. Bardzo niejasne
e) XAU ( czyli co,złoto na comex?, L czy S?). XUI co to jest?, PVG.TO - co to jest?
f) gotówka USD i CHF: a dlaczego nie PLN, które może się umocnić np do 2.8 zl/USD w pierwszym roku unijnej perspektywy budżetowej dla Polski?.
Proszę o wytłumaczenie pozycji które nie do końca są dla mnie jasne.
pzdr
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Matrix
Słyszałeś kiedyś o google?
Lewar to ja widzę ale tylko na 2 x short Russell 2000.
Nie chcę nikogo obrażać ale to chyba nie jest portfel pod Ciebie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
na_ostrzu_noża
z 4% na 10 %. Kredyty górą w spłacie u turka.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
na_ostrzu_noża
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mr.LTD
z 4% na 10 %. Kredyty górą w spłacie u turka."
a źródło tych informacji??
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
luka
nie, to zdecydowanie nie jest portfel dla mnie. Ale skoro został upubliczniony a dostęp do portala jest darmowy po zalogowaniu, to wypowiadam się na jego temat.Zadałem również proste, logiczne pytania, na które jak rozumiem nie znasz odpowiedzi. Udało mi się tylko od wujka google otrzymać informacje na temat PVG.TO
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
matej
źródło masz tutaj chociażby:
http://www.tradingeconomics.com/turkey/interest-rate
witam wszystkich
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
a) 40-50% metali fizycznych w portfelu. „Przykładowe modele inwestycyjne dotyczące wyłącznie aktywów finansowych”
b) Przy shortach nie musisz posługiwać się dźwignią. Możesz kupić opcje, które zyskują na wartości gdy cena danego aktywa rośnie. Jeżeli wolałbyś pozostać przy kontraktach to kupujesz kontrakt na taką kwotę w jakiej wysokości chciałbyś zainwestować środki. Wymagany depozyt będzie np. 10 razy mniejszy od wartości kontraktu więc po prostu zostajesz z rezerwową gotówką i w ten sposób nie wchodzisz w lewar.
c) Możesz także po prostu kupić jednostki funduszy, które shortują aktywa w przypadku których oczekujesz spadków lecz ich wyniki mogą odbiegać od tego co powinny wypracować. Więcej pisałem o tym w artykule o shortowniu obligacji.
d) Gaz naturalny – tu raczej kontrakty
e) XAU czy HUI są to indeksy reprezentujące zachowanie cen akcji producentów złota i srebra. Tu masz więcej informacji: http://independenttrader.pl/81,zloto___srebro_fizyczne_czy_akcje_kopalni_wydobywczych.html
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
luka
dziękuję za informacje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
arkageddon
>>a) 40-50% metali fizycznych w portfelu. „Przykładowe modele inwestycyjne dotyczące wyłącznie aktywów finansowych”<<
Ja tego nie zrozumiałem. To co mam nabyć: fizyczny metal czy jego papierowy odpowiednik?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rysiu z Klanu
Jako, ze milosnicy blyskotek literalnie w reku nie maja nieco pary aby ciagnac watek energetyczny, pozwole sobie wrzucic link od profesora Rybinskiego vel Ryba.
http://www.rybinski.eu/2014/01/amerykanie-ogrywaja-europe-tanim-gazem/
Rysiu zada pytanko na forum ponownie.
Zacznijmy od postawienia tezy, wg ktorej KTO MA ENERGIE - MA WLADZE, mysle, ze malo kto moze z tym sie niezgodzic bo tak sie wszystko kreci od bardzo dlugiego czasu.
Mysle, ze ignorowanie watku energetycznego w teoriach resetowych i upadku banknotu z piramidka niczym w toberlone moze w konsekwencji spowodowac spora zmiane scenariusza w nadchodzacych latach.
Aj ale to tam takie OT Rysia i jeszcze z Klanu.
Milego!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Może mi to ktoś wyjaśnić? Czyżby Chińczycy zdobyli tyle złota ile mogli?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
Nie ma co się podniecać tak tym "tanim" amerykańskim gazem z łupków, bo on wcale taki tani jak amerykanie go malują nie jest.
"Stricte biorąc, w zasadzie cały gaz łupkowy, przynajmniej jak dotychczas, wygląda w znacznej mierze na jeden wielki przekręt. Jak inaczej kompanie wydobywające gaz łupkowy po cenach średnio przynajmniej 2x wyższych niż rynkowe mogłyby nie bankrutować?
Sekret ten wyjaśnią pewnie entuzjaści łupków w dyskusji tak że nie będziemy go tutaj zdradzać. Zdradzimy natomiast co innego – cała hucpa z gazem łupkowym, przynajmniej w Ameryce, wygląda na balonik mniejszy z porównaniu z balonikiem dużo większym jakim jest związana z tym spekulacja gruntami. Złośliwi twierdzą nawet że o to własnie chodzi; gaz może być tylko parawanikiem do tej spekulacji, nie mającej sobie równych od czasów słynnej gorączki złota w Kalifornii w połowie XIX wieku."
http://dwagrosze.com/2012/10/jak-wydymac-gazem-lupkowym.html
P.S. Na razie gaz i energia elektryczna w USA rzeczywiście jest znacznie tańsza niż w Europie, czy Chinach, ale kiedy dolar w wyniku inflacji wróci do normalnej wartości, ceny się wyrównają i to raczej w górę, czyli gaz i energia w USA zdrożeje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
frugo
Tagi: Fed, USA, gospodarka, banki centralne, giełdy światowe
Fed obniża skalę skupu aktywów o kolejne 10 mld dolarów
tego nikt się nie spodziewał mistyfikacji część następna?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Na comex pozostaje aktualnie 11 ton. Gdyby jeden z uczestnikow gry na kontraktach zainwestowal w papierowoe zloto max. dopuszczalna ilosc kasy i zarzadal potem rozliczenia w fizycznym Au, to uszczupliby zapas fizycznego o 80%. Dla dwoch nie ma juz mejsca.
Inna sprawa to agresywnie spadajaca rentownosc 10Y UST przy redukcj skupu aktywow przez FED. Dlaczego tak sie dzieje wytlumaczyl Trader 21.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mnok
Skoro bronia, ze zloty sobie radzi tzn. ze czas sie desantowac z wlasnej rodzimej waluty? ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rysiu z Klanu
Dzialam w sektorze energetycznym i subiektywnie uwazam, ze temat eksportu gazu z USA powroci.
Rozmawialem tez ostatnio z kolega z pracy z USA i powiedzial, ze to co faktycznie dzieje realnie w sektorze energetycznym w stanach - wg niego dzieje sie bardzo dobrze, doleci na stary kontynent za kilka miesiecy.
FED z babcia na czele przykrecaja kurek z dolarami, jakby odwrotnie do tego co przewidzieli wyznawcy dolarogedonu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
tzn że niedługo według Ciebie i Twojego kolegi amerykańska energia zaleje Europę (przy biernej postawie Rosji?) i resztę świata, amerykański dług (17 bln $) zostanie wyzerowany między innymi przez wzmożone zużycie amerykańskiego gazu rozpędzonej i przebogatej Europejskiej gospodarki? To teraz już rozumiem powód taperowania..... Oj Rysiu Rysiu
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rysiu z Klanu
Wierze, ze USA ma plan, ktory na dzis jest niewidoczny dla obserwatorow.
Wierze, ze ludzie, ktorzy ewentualnie stoja za decyzjami dot swiatowych finansow nie sa takimi pacanami dac sie rozszyfrowac przez ludzi interneru.
Nie wierze, ze ewentualne zmiany walutowe beda przebiegaly wg schematu na osi przedstawianych na portalach z cyklu prison planet itp
Nie wierze, zwykli ludzie z poza ukladu sa w jakikolwiek sposob przewidziec konsekwencje zmian ekonomicznych na swiecie, w tym cen surowcow, gieldy itp. Jesli wiedza to w jakim celu dywersyfikacja portfela???
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mr.LTD
"Nie wierze, zwykli ludzie z poza ukladu sa w jakikolwiek sposob przewidziec konsekwencje zmian ekonomicznych na swiecie, w tym cen surowcow, gieldy itp. Jesli wiedza to w jakim celu dywersyfikacja portfela???"
przewidzieć pewnie nie, natomiast duża ilość osób z większą czy mniejszą wiedzą, analizująca rzeczywistość która nas otacza, jest w stanie wykreować jakiś plan A może B a może C, lepiej być czujnym - próbować coś zrobić niż nie robić nic i udawać, że to nas nie dotyczy.
pzdr.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Masz nadmierna wiarę w zdolności planowania i takie tam.
Zapewne USA ma plan A i plan B i plan H. (może nawet na następne 4 lata).
Moje doświadczenie związane z rzeczywistością w profesjonalnych firmach z rozbudowaną administracją i procedurami.. BA! z ludźmi przeszkolonymi NBA SKO i PKO a nawet PKP. Wszystko to jest "gówno warte". Im bardziej planujesz im więcej słów o profesional, developmencie tym gorzej. Człowiek a nawet grupa ludzi a nawet grupa profesjonalistów nie jest w stanie zaplanować i wykonać czegokolwiek bardziej skomplikowanego niż "taczka z lampką i wagą" zgodnie z planem (kółko im się urwie a gdy to poprawią to Pan Władek od obsługi taczki weźmie na żądanie).
Światowa gospodarka to system o dwa rzędy bardziej skomplikowany niż duża korporacja. TYM SIĘ NIE DA STEROWAĆ - to tyle odnośnie wiary.
@Trader - dzieje się ciekawie. Podrzucisz jakąś teorię kto te brakujące QE3 uzupełnia z zewnątrz? Czy to nie jest usługa wzajemna? I którędy się to rozsypie ;-). Co byś obstawił jako język spustowy? Baniak w Chinach? FEDowy spadek dodruku?
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mea
Czy jest sens trzymania tej waluty jako inwestycje (raczej defensywną)?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
QE to jest trochę temat tabu, nikt nawet nie zapytał skąd biorą się brakujące jak to mówią górale dutki...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Niby po co trzymać walutę na sztywno przywiązaną do dolara ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"FED z babcia na czele przykrecaja kurek z dolarami, jakby odwrotnie do tego co przewidzieli wyznawcy dolarogedonu."
Z tego co czytałem w internecie, a czytałem dużo, wiem, że Yanet Yellen jest uważana za ekstremalnego gołębia, więc raczej trudno mi uwierzyć w to iż będzie niechętna dalszemu drukowaniu. Po za tym jak już przedtem pisałem FED od początku stycznia dodrukował już 155 mld USD, pomimo, że na ostatnim posiedzeniu szef FEDu ogłosił, że FED zmniejszy miesięczny skup aktywów do 70 mld USD.
http://research.stlouisfed.org/fred2/graph/?g=8ZX
Byc może te 155 mld w styczniu było tylko jednorazową odchyłką od tego co ustalono na posiedzeniu w grudniu i dalej będą trzymać się tego limitu 70 mld. Jednak według mnie jest to bardzo mało prawdopodobne.
Co do eksportu gazu z USA to masz jakieś linki do artykułów, które by potwierdzały tą tezę? Jesteś w stanie podać jakieś konkretne dane, które by potwierdzały, że firmy wydobywające tani gaz w USA czynią w tym celu jakieś poczynania? Nie przeczę energia, w tym gaz ziemny w USA jest znacznie tańszy niż w Europie, czy Azji, jednak ja mam wątpliwości, czy Stany Zjednoczone będą chciały się tym tanim gazem dzielić z innymi.
W przypadku gazu ziemnego nie ma czegoś takiego jak rynkowa cena gazu. Cena jest uzależniona w głównej mierze od tego kto jest odbiorcą. Weźmy np. taką Rosję. Gazprom sprzedaje mieszkańcom Rosji gaz po kosztach podczas, gdy Europa, a w szczególności Polska muszą bulić wielokrotnie więcej. Tak samo, to że Amerykanie cieszą się z taniego własnego gazu nie oznacza, że równie tanio będą chcieli go udostępnić innym.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mr.LTD
"Z tego co czytałem w internecie, a czytałem dużo, wiem, że Yanet Yellen jest uważana za ekstremalnego gołębia, więc raczej trudno mi uwierzyć w to iż będzie niechętna dalszemu drukowaniu. Po za tym jak już przedtem pisałem FED od początku stycznia dodrukował już 155 mld USD, pomimo, że na ostatnim posiedzeniu szef FEDu ogłosił, że FED zmniejszy miesięczny skup aktywów do 70 mld USD."
Tak jak piszesz, szef FED-u ogłosił, że zmniejszy miesięczny skup aktywów do 70 mld USD. to nie znaczy, że zmniejszył!
Dobieranie słów mają opanowane...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Jesli ropa przekroczy 100$ zacznie sie prawdziwyy taniec. Zloto predzej czy pozniej dolaczy do wzrostow.
Liczac w PLN przecena Au jest mnie bolesna, innymi slowy, zloto ma funkcje zabezpieczajaca kapital z punktu widzenia polskiego inwestora.
Jesli kryzys bedzie sie poglebial a tapering kontynuowany, to dalsza deprecjacja walut BRICS i E-Markets nieunikniona.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cracko
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Iran zwiększa wydobycie o 500 tyś baryłek na dobę, które będzie eksportował do Rosji (największego producenta ropy). Rosja dalej zajmie się odsprzedażą ropy. Jest to metoda na ominiecie sankcji, które póki co obowiązują mimo lekkiej normalizacji stosunków z USA.
Lekki spadek ceny możliwy jest w efekcie przywrócenia produkcji w Libii oraz Iraku. Z drugiej strony podaż może się załamać w efekcie rób obalenia władzy w Arabii Saudyjskiej której władze mają na pieńsku zarówno z USA jak i z Putinem po tym jak stali za grupami odpowiedzialnymi za ostatnie ataki w Rosji. Być może Chiny odegrają rolę rozjemcy i sytuacja się uspokoi.
20 USD za baryłkę to jednak jakaś abstrakcja przy obecnych kosztach produkcji. Co więcej tanie ropa jest absolutnie nie na rękę USA i dolarowi. Ropa po 20 USD w stosunku to ropy po 100 USD to 5-krotnie mniejszy popyt na dolary, w których póki co rozliczana jest większość handlu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Iran jest bardzie spowinowacony z Rosja niz z USA (smiech), wiec nie beda dzialac na niekorzysc Ruskich.
Poki co ropa w trendzie wzrostowym.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cracko
Teraz tak ale USA ściągają wszystkie sankcje z Iranu, poza tym to nie pierwsza taka opinia który czytam w ostatnim czasie. Podobne opinie tzn o nadchodzącym sojuszu USA-Iran słyszałem z ust Jacka Bartosiaka w jego wykładzie dot. Bliskiego Wschodu (dostępny na yt) czy Prof. Chodakiewicza. Więc coś chyba jednak jest na rzeczy. Skądś się te opinie biorą i moim zdaniem ta koncepcja ma sens.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Jeśli sojusz USA-Iran nadchodzi jest dużo za wcześnie żeby o tym mówić. W USA działa AIPAC który ma wiele marionetek w kongresie i mocno lobują by doprowadzić do wojny z Iranem. USA zapewniły Izrael że jeśli ten zaatakuje Iran w ataku "prewencyjnym" (śmiać się czy płakać?) to ma pełne poparcie. Obama powiedział że w każdej chwili wprowadzi kolejne sankcje jeśli tylko Iran nie odejdzie od wzbogacania uranu. Arabia Saudyjska zaczyna się ostro zbroić. Zresztą nie ona jedna.
Mówcie co chcecie ale moim zdaniem USA wyrobiły sobie na bliskim wschodzie taką markę że zdobycie nowego sojusznika w postaci Iranu będzie ich kosztować miesiące jeśli nie lata dyplomatycznych zawijasów.
Jak myślicie czemu złoty nie spada razem z innymi walutami krajów wschodzących? (spadek z 3.07 USD na 3.12 to w porównaniu z resztą żaden spadek)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rysiu z Klanu
http://www.lngworldnews.com/eia-americas-are-important-market-for-natural-gas-trade/#.UutinRaPCao
http://www.americanprogress.org/issues/green/report/2013/11/05/78610/u-s-liquefied-natural-gas-exports/
http://www.ibtimes.com/fighting-words/us-should-rethink-restrictions-natural-gas-exports-1390823
Linkow na tematy gazu, gazu z lupkow, orgraniczen eksportowych jest masa, subiektywnie uwazam to za bardzo ciekawy watek.
Jesli chodzi o LNG to widac po liczbie budowanych terminali jak giganci energetyczni dywersyfikuja strategie na przyszlosc, mowie tu o BP – Shell do 2020 roku oficjalnie zadeklarowal, ze odchodzi od paliwa ciezkiego (smoly, Ang HFO, FO) I cala swoja flote bedzie napedzal LNG. Caly teatr gazowy rozpocznie sie w 2015, nie przypadkiem terminal w Swinoujsciu bedzie juz w tym czasie funkcjonowal. Duzi gracze buduja w Europie terminale LNG do zaopatrywania tego paliwa na potrzeby transport morskiego.
@ zakdamian7
Operuje anegdotami, wiem, ze niektorych moze to bawic, ale w mojej branzy wlasnie one regularnie staja sie szkicem na jutro. Pan o ktorym mowilem zjadl zeby na ropie i produktach jej rafinacji I jego subiektywnym zdaniem, pozycja energetyczna USA ulegnie diametralnej zmianie w ciagu najblizszych lat.
@ poxy6
Nie wiem czy zaleje Europe. Wiem natomiast o liczbie fixowanych gazowcow, globalnie. Rozmawiam tez z ludzmi bo lubie ludzi I ciekawi mnie co maja do powiedzenia. Problem polega na tym, ze wiekszosc ludzi wtajemniczonych w sector energetyczny piastujacych stanowiska kierownicze u oil & gas majors na slowo upadek USA i usmieciowieniu dolara sa bardzo mocno sceptyczni – to sa ponownie podkresle anegdoty, ale ja bardzo je lubie bo w przeciwienstwie do teori mysle, ze jest w nich czesto wiecej przemyslen wysnutych na podstawie faktow.
@ m_a_rek
Juz taki jestem, wieze w sile ludzkich rak. Organizacja w ktorej pracuje realizuje zadania, usprawnia procesy I uwazam, ze zarzadzanie I organizacja pracy I procesow funkcjonuje bardzo dobrze. Nie wiem jak jest w Polsce, jestem jednych z tych co Ojczynzna z pieniedzy podatnikow wyksztalcila, stipendium dala a w zamian ja opuscilem okret MS Polska.
@ zakdamian7
Gazu w USA maja tyle oraz mozliwosci produkcyjne I technologia umozliwiaja piorunujacy rozwoj, ze jestem na dzis pewien, ze tu zacytuje kolege z Conoco Phillips “dzieki dywersyfikacji energetycznej w Stanach dolary zaczna frunac z zachodu na wschod, obecnie drukowane fruna odwtotnie” - kolejna anegdota.
Podsumowujac to bede na IP Week w lutym w Londku i bede miec okazje porozmawiac doslownie z kazdym z sektora. Watkiem ktory zamierzam ciagnac to wlasnie gazowa polityka energetyczna USA.
pozdrowionka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
arkageddon
Ryszardzie, jesteś fachowcem zorientowanym w swojej branży, wiesz i wierzysz w to, co mówisz. W dodatku jest to ciekawe.
Jednak jest łyżeczka naturalnego dziegciu w tej gigantycznej beczce sztucznego miodu - USA to bankrut i choćby wszyscy mieszkańcy tego pięknego i wielkiego kraju zaczęli naraz bąki puszczać i dołożyli swój wkład do eksportu gazu to nie da się zrównoważyć budżetu tego molocha, który podobno jest najlepiej zarządzany na naszej planecie a w rzeczywistości nie radzi sobie z własnym podwórkiem.
Pozdrawiam i życzę udanych rozmów, które z pewnością poszerzą Twoje horyzonty, ale rzeczywistości nie zmienią.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
arkageddon
Jeśli można, proszę o odpowiedź, bo nadal czuję się zgubiony. Laikowi trudno odnaleźć się w świecie rekinów finansjery.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Nie chcę być nieuprzejmy ale wysil się trochę i zerknij w tekst nim zaczniesz zadawać pytanie:
- 30% - złoto fizyczne
- 20% - srebro fizyczne
Masz jasno napisane FIZYCZNE!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
jakieś 2% :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
http://stooq.pl/q/?s=gc.f
Wzrosty pna sie schodkami a zjazdy o 16stej zawsze pionowo w dol.
Czy doczekamy kiedys uczciwej wyceny?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
aqula
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kalafior
Dziękuję za ten blog, z którego mogę się wiele nauczyć.
Mam pytanie - piszesz o systemie bezpośredniej rejestracji (akcje).Kto świadczy takie usługi - tzn. co trzeba zrobić żeby bezpośrednio kupić akcje (bez pośrednictwa biura maklerskiego)?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
arkageddon
Dziękuję Ci, że nie byłeś nieuprzejmy. Uprzejmie Cię informuję, iż wyraźnie odczytałem w Twoim przykładowym modelu inwestycyjnym "FIZYCZNE". Jednakże Twoje "2 przykładowe modele inwestycyjne" dotyczą "wyłącznie aktywów finansowych", co potwierdzasz w odpowiedzi do Luki, która zadała sensowne pytanie na temat trudności w upłynnianiu fizycznego metalu.
Za Wikipedią:
"Aktywa finansowe (en. financial assets) – niematerialne formy majątku, takie jak należności, prawa autorskie, czy wszelkiego rodzaju papiery wartościowe.
Aktywa finansowe są definiowane jako prawa do aktywów materialnych. Oznacza to, że za każdym papierem wartościowym (na przykład pożyczką, czyli prawem otrzymania jej zwrotu) stoi środek trwały (na przykład dom będący zabezpieczeniem pożyczki), do którego może sobie w określonych sytuacjach (np. niewypłacalność dłużnika) rościć prawa posiadacz papieru wartościowego."
Licząc, iż nie nadużywam Twojej uprzejmości, zechciej mi to wyjaśnić, bo z Twojej odpowiedzi dalej nic dla mnie nie wynika a ja tu przybyłem głodny wartościowej wiedzy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
alexbagrowska
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marathonman
W 2014 przewidujesz spadki na giełdach, m.in. na NYSE (ja zresztą też uważam, że prawdopodobieństwo spadków jest dużo większe, niż wzrostów).
W związku z tym podpowiadasz shortowanie akcji lub indeksu Russell 2000.
Czy mógłbyś skomentować pomysł shortowania indeksu S&P500 versus Russell?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Spółki z indeksu Russell 2000 są dużo bardziej przewartościowane obecnie niż S&P stąd mój wybór.
P/E dla Russela wynosi 81 (powyżej 25 to już bańka), podczas gdy dla S/P masz zaledwie 18.
http://online.wsj.com/mdc/public/page/2_3021-peyield.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00