Kilka dni temu media ogłosiły, iż 14-go sierpnia po raz ostatni odbędzie się London Silver Fix. W ramach przypomnienia London Gold jak i Silver Fix jest formą telekonferencji odbywających się 2 razy dziennie podczas których ustala się ceny złota i srebra. Spotkania te zostały zapoczątkowane w 1919 roku i trwają do dziś dzień. Ceny podawane przez Londyn są punktem odniesienia w transakcjach między kompaniami wydobywczymi, mennicami czy bankami centralnymi.

W ustalaniu cen złota uczestniczy 5 banków: Barclays, Deusche Bank, Nova Scotia, HSBS i Societe Generale. O cenie srebra decydują 3 banki. W teorii wygląda to tak. Grupa kilku banków porównuje oferty i na tej podstawie ustala ceny po czym podaje je do publicznej wiadomości. Taki stan zapewnia bankom uczestniczącym fixingu przewagę kilku minut przez co nagminnie dochodzi do insider tradindu (handlu z wykorzystaniem poufnych informacji).

Dla przykładu: Diler mający dostęp do informacji, które będą opublikowane za 15 min kupuje 500 kontraktów tuż przez popołudniowym fix’em. Kilka minut po publikacji cena złota rośnie o 13 USD (1% zmiana ceny). Posiadane kontrakty warte 65 mln USD właśnie wygenerowały zysk 650.000 USD x 200 dni = 130 mln USD.

Warto jednak zauważyć, że pomiędzy 15:00 a 15:15 sprzedawanych jest nie 500 kontraktów lecz 4500. Zysk może nie jest powalający lecz mając dostęp do pewnych danych staje się jasne czemu niektórzy użytkownicy rynku mają skuteczność rzędu 90%. Zdarzały się jednak sytuację w której firma czy dany system ponosił stratę na transakcjach wyłącznie przez 1 dzień w roku (99,5% transakcji dochodowych). To się nazywa trafność inwestycji.

Przez lata procedura insider tradingu nikomu nie przeszkadzała a organy nadzoru przymykały na nią oko. Sprawa zaczęła się komplikować wraz z dochodzeniem prowadzonym przez niemiecki BaFin (organ nadzoru nad rynkami finansowymi). Po kilku miesiącach intensywnego dochodzenia prowadzonego przeciwko Deutsche Bank do mediów wyciekły informacje, iż skala manipulacji cenami złota i srebra przekracza skalę manipulacji LIBOR’em. Przy okazji dochodzenia doszło do kilkunastu „samobójstw” wśród bankierów co obrazuje skalę problemu. Oczywiście nie wszystkie „wypadki: były związane bezpośrednio z ustalaniem cen złota czy srebra ale zniknięcie kilku światków niewątpliwie utrudniło rozwiązanie sprawy.

 Zbyt dużo uwagi w niemieckich mediach poświęconych manipulacji doprowadziło do tego, że Deutsche bank zadeklarował wycofanie się z ustalania ceny zarówno złota jak i srebra. Fix miał nadal funkcjonować lecz przy udziale 4 banków dla rynku złota i 2 dla srebra. Nagle, kilka dni temu zdecydowano o definitywnym odejściu od ustalania ceny srebra na London Fix.

Nie chodzi tutaj absolutnie o zakończenie manipulacji cenami metalu. Temat fixingu przyciągnął zbyt wiele uwagi i trzeba go było jak najszybciej zakończyć. Ostatecznie decyzje o dużym znaczeniu podejmowane są za zamkniętymi drzwiami z dala od mediów czy organów nadzoru.

W całej manipulacji cenami metali szlachetnych London Fix był tylko jednym z ogniw. Co prawda w przeszłości tuż po otwarciu handlu w Londynie cena złota i srebra tajemniczo spadały po czym odbudowywały się wraz z przeniesieniem się handlu w Azji. 

Moim zdaniem koniec Fix’u jest jedynie próbą odwrócenia uwagi od rzeczy naprawdę istotnych. Korzyści z insider tradingu są znaczące ale nie najważniejsze. Najważniejsze jest utrzymywanie niskiej ceny złota i dzięki temu sztuczne podtrzymywanie wartości dolara .

Złoto czy srebro ma tą cechę, że nie da się go nagle dodrukować w przeciwieństwie do walut narodowych. Rosnąca zbyt szybko cena metali szlachetnych wskazuje, iż z walutami dzieje się coś niedobrego.

Obecnie większość walut jest dewaluowana w podobnym tempie. Dlatego też nie widzimy nagłego rozjechania się kursów jednej waluty względem innej. Gdyby jednak doszło do skokowego wzrostu ceny złota i srebra oznaczało by to jednoznacznie, że system zaczyna się walić się pod własnym ciężarem.

W całym procesie manipulacji cenami metali szlachetnych najważniejszy nie jest London Fix lecz handel papierowymi derywatami za którymi nie stoi fizyczny metal. W ostatnich miesiącach średnie dzienne obroty kontraktami terminowymi opiewały na 20 mln oz dla złota oraz 168 mln oz dla srebra. W ciągu jednego dnia właściciela zmieniło 640 ton papierowego złota oraz 5400 ton papierowego srebra. W obu przypadkach jest to mniej więcej kwartalna produkcja.

Warto także zwrócić uwagę na to, że zabezpieczenie dla kontraktów terminowych stanowi zaledwie 10 – 15 ton złota. Aby nie uszczuplać dalej zapasów Comexu realizacja kontraktów w metalu została praktycznie uniemożliwiona. W praktyce giełda działa lecz handel odbywa się papierem.

Taka sytuacja nie może trwać wiecznie. W Azji powstają kolejne giełdy handlu złotem, prawdziwym złotem. Nie obraca się na nich papierowymi kwitami z napisem złoto lecz wyłącznie fizycznym metalem. W sytuacji globalnej papier jest powoli wypierany przez cash & carry (gotówka za towar). W sytuacji gdy ktoś chce nabyć pokaźne ilości złota czy srebra nie może tego zrobić w Europie czy USA gdyż metalu na sprzedaż w dużych ilościach tu nie znajdzie. Wybiera się zatem do Hong Kongu, Szanghaju, Dubaju czy Singapuru.

Dla porównania sytuacja ze złotem w Londynie wygląda tragicznie. W ciągu ostatniego roku co najmniej 1000 ton zostało przewiezione do Szwajcarii, gdzie zostało przetopione i wysłane do Azji, bezpowrotnie. Mamy zatem sytuację w której za zachodzie obraca się kwitami z napisem złoto / srebro podczas gdy w Azji sprzedaż dotyczy wyłącznie metalu fizycznego.

Aby ostatecznie doszło do zakończenia manipulacji cenami metali szlachetnych musi dość do nagłej utraty zaufania w system. W sytuacji poważnych zagrożeń dla systemu finansowego znaczna ilość funduszy szuka bezpieczeństwa w złocie. Jeżeli w Europie czy USA nie da się skupić wystarczających ilości metalu, popyt błyskawicznie przesunie się do Azji. Dealerzy w Dubaju czy Singapurze mając do czynienia z ogromną ilością zamówień i ograniczonymi dostawami szybko podniosą ceny. Sytuacja taka błyskawicznie doprowadzi do zamykania kontraktów na złoto / srebro na Comex’ie i transferu kapitału do miejsc gdzie można nabyć fizyczny metal.  Ostatecznie dojdzie do zerwania linku pomiędzy bezwartościowymi kwitami z napisem złoto / srebro, a prawdziwym metalem.

W obecnej sytuacji czynników mogących doprowadzić do utraty zaufania w system jest wiele. Wypunktuje tylko kilka z nich gdyż zazwyczaj czynnik inicjujący jest z pozoru błahy lecz skutki przez niego zapoczątkowane są ogromne.

1. Arabia Saudyjska lub Rosja rozpoczynają sprzedaż ropy / gazu poza dolarem.

2. Ilość rozliczeń międzynarodowych poprzez tzw. „non dolar swap agreements” osiąga masę krytyczną po czym dochodzi do załamania się indeksu dolara.

3. Pod wpływem protestów ulicznych jeden z krajów strefy Euro porzuca wspólną walutę inicjując upadek Euro, masową dewaluację oraz bankructwo na obligacjach denominowanych w Euro.

4. Europejski Bank Centralny rozpoczyna skup obligacji eurobankrutów finansując je dodrukiem ala FED. Niemcy, Austria, Finlandia oraz Luxemburg wspólnie ogłaszają, iż obecne Euro dewaluowane na 3 zmiany zostaje w ich krajach zastąpione przez Nowe Euro. Konsekwencje zbliżone do opisanych w pkt 3.

5. Jeden z graczy powiązanych z azjatyckimi giełdami metali przeprowadza atak na Comex. Władze CME aby uniknąć bankructwa zmieniają zasady oficjalnie ograniczając handel do papieru. W ciągu kilku godzin cena papierowych derywat się załamuje, handel zostaje zamrożony do odwołania. Cena metalu fizycznego zaczyna błyskawicznie rosnąć.

6. Pierwszy kraj np. Szwajcaria ogłasza powrót do powiązania własnej waluty ze złotem. Inne kraje idą jej śladem. Globalne przepływy metalu nie zmieniają się bardzo lecz sama percepcja „barbarzyńskiego reliktu” wracającego do systemu jest ogromnym wydarzeniem.

7. Na Ukrainie dochodzi do wysadzenia gazociągów należących do Gazpromu. Na rynkach finansowych zaczyna się panika w oczekiwaniu na odpowiedź Putina.

8. Pod ciężarem derywatów załamuje się płynność w jednym z dużych banków. Sytuacja błyskawicznie rozprzestrzenia się na inne banki. W ciągu kilku tygodni w 3 dużych bankach przeprowadza się procedurę Bail – in aby uniknąć bankructwa. Pogłębia to skalę problemów gdyż ludzie masowo wycofują środki z systemu bankowego.

Podsumowanie:

Zamknięcie London Silver Fix jest niewątpliwie pozytywnym czynnikiem dla cen srebra. Na taki krok zdecydowano się po pierwsze ze względu na zbyt dużą uwagę jaką przyciągnęła manipulacja metalami szlachetnymi ale i też dlatego, że Deutsche Bank nie był w stanie odsprzedać swojego miejsca innemu bankowi. Ustalanie ceny srebra przy udziale wyłącznie 2 banków przyciągnęłoby jeszcze więcej uwagi niż to ma miejsce obecnie a jak wiadomo wielkie pieniądze lubią ciszę. Co do cen srebra, to nie spodziewałbym się nagłej eksplozji ze względu na London Fix. Niewątpliwie jest to jednak krok w dobrym kierunku. 

Trader21