Pod koniec czerwca w Singapurze na forum LBMA wystąpiło dwóch bardzo ważnych gości, których przemówienia zostały praktycznie zmarginalizowane w zachodnich mediach, a moim zdaniem, są one bardzo ważne dla osób interesujących się tematyką złota i srebra.
Przemówienia dokładnie obrazują zmiany dotyczące handlu złotem i srebrem w Chinach. Jak wiadomo, Chiny są obecnie największym producentem, importerem oraz konsumentem złota. Tymczasem ich udział w kształtowaniu ceny jest znikomy. Proceder ustalania ceny opiera się bowiem o London Fix oraz cenę papierowej derywaty na Comexie.
Xu Luode – Prezes Shanghai Gold Exchange oraz Zhou Ming – Dyrektor Generalny departamentu metali szlachetnych w ICBS (największy na świecie bank) dają jasno do zrozumienia, że Chińczycy systematycznie przejmują coraz większą część handlu metalami oraz co ważne, zamierzają zdominować także handel derywatami obecnie znajdującymi się pod kontrolą Comexu.
Zacznę może od przemówienia Zhou Minga:
Zhou Ming kieruje działem odpowiedzialnym za handel metalami szlachetnymi w ICBC (Industrial & Commercial Bank of China). Jest to największy bank na świecie zarówno pod względem aktywów jak i kapitalizacji. Bank ma ponad 300 mln klientów oraz 17 tys. placówek. Sam departament obrotu metalami szlachetnymi ma obecnie 20 mln klientów oraz 300 magazynów złota. Mowa zatem o prawdziwym molochu.
W ciągu ostatnich dwóch lat ICBC uruchomił całą grupę produktów dotyczących obrotu złotem. Począwszy od sprzedaży metalu, poprzez kontrakty terminowe po finansowanie kredytów zabezpieczonych złotem. Tylko w 2013 roku wartość sprzedaży złota wzrosła w ICBC o 80% w stosunku do roku poprzedniego podczas gdy wartość usług finansowych opartych o metale wzrosła o 30%.
W zeszłym roku cztery największe chińskie banki sprzedały w detalu ponad 500 ton złota, wzrost o 165% w stosunku do roku 2012, co jest niewątpliwie efektem niskich cen. Co ważne, transakcje skupu złota praktycznie się nie zdarzały.
Do końca 2014 roku ICBC ma znacznie rozszerzyć skalę działalności wychodząc poza Chiny. Obecnie bank ma już działające oddziały w Hong Kongu, skąd obsługuje klientów z całej Pd – Wsch. Azji.
Wg. Zhou Minga, ICBC już teraz nie jest w stanie zaspokoić popytu na metale, co często widać gdy dochodzi do tymczasowego oderwania ceny metalu od ceny z Londynu. Braki są szczególnie widoczne na rynku srebra. Obecnie premia sięga już 7% powyżej ceny spot. Ostatecznie dojdziemy do sytuacji, w której cena powróci do fundamentów opartych na strukturze podaży i popytu metalu fizycznego.
Gdy Jeremy East – Dyrektor Generalny Standard Chartered Bank zapytał Zhou Minga czy stwierdzenie, że złoto płynie z Zachodu na Wschód jest prawdziwe, ten odpowiedział:
1. „Przez ostatnie dekady cena złota była wyrażona w USD i zależała głównie od siły dolara.
2. Polityka dodruku realizowana przez FED doprowadziła do sytuacji, w której podaż dolarów znacznie przewyższa popyt.
3. Międzynarodowa cena złota powróci do rozsądnych poziomów lecz wcześniej dojdzie do eksplozji ceny. (W mojej ocenie wskazuje to na znaczny skok ceny złota w efekcie uwolnienia ceny spod manipulacji papierową derywatą. Doprowadzi to do zainteresowania mas metalem, po czym metal wejdzie na poziomy bańki spekulacyjnej. Jak to zwykle bywa dojdzie do pęknięcia bańki oraz ustalenia ceny na poziomach umożliwiających oparcie waluty na złocie. Docelowe poziomy cenowe opisywałem w artykule Złoto i srebro – dlaczego warto w nie inwestować? – niebieska tabela).
4. Status dolara jako międzynarodowej waluty rozliczeniowej się chwieje, w związku z tym zastanawiamy się nad nowym globalnym systemem.
5. W wyniku wzrostu gospodarek azjatyckich Chiny i Indie będą nadal skupować większość złota i srebra (fizycznego oczywiście).
6. Złoto nie tylko przeniosło się z Zachodu na Wschód ale co ważne, ten trend będzie kontynuowany.”
Przemówienie Xu Luode – Prezesa Shanghai Gold Exchange, mimo iż krótsze, także było bardzo treściwe.
W pierwszej części Pan Xu stwierdził, iż oficjalne dane na temat popytu na złoto w Chinach wynoszące 1189 ton publikowane przez WGC są zdecydowanie zaniżone. Otwarcie stwierdził, iż popyt konsumpcyjny przekroczył 2000 ton w 2013 roku. 1540 ton złota pochodziło z importu.
Zapewnił także, iż zarówno rząd na poziomie centralnym jak i agencje rządowe silnie wspierają rozwój rynku złota w Chinach ze szczególnym uwzględnieniem Szanghajskiej Strefy Wolnego Handlu.
Zważywszy, że Chiny są największym graczem na rynku złota pod względem produkcji i importu to sprzedaż złota w RMB jest czymś naturalnym. Dodatkowo, aby ułatwić umiędzynarodowienie chińskim dealerom metale będą sprzedawane także w innych walutach.
Najważniejszym celem jest bez wątpienia umożliwienie chińskim dealerom złota ekspansję poza kraj.
Znaczenie zmian
Chińczycy doskonale zdają sobie sprawę, że będąc największym graczem na rynku złota nie mają praktycznie wpływu na cenę (przynajmniej oficjalnie), jako że cena ustalana jest poprzez system papierowych derywatów na Comexie (CME).
Jest to absolutnie nienaturalne i nie do utrzymania na dłuższą metę. Celem Chińczyków na drugą połowę 2014 roku jest unowocześnienie oraz umiędzynarodowienie już funkcjonujących systemów transakcyjnych. Gdy tylko organa nadzoru nad rynkiem złota dokończą procesy dostosowawcze chińskie banki rozpoczną intensywne działania zmierzające do ekspansji na rynki zagraniczne.
Ogromnym krokiem będzie uruchomienie Strefy Wolnego Handlu w Szanghaju, dzięki której SGE( Szanghajska Giełda Złota) zostanie otwarta dla zagranicznych inwestorów. Handel złota będzie oczywiście odbywał się w Juanie ale także uruchomione zostaną międzynarodowe platformy transakcyjne ułatwiające płatności.
Wszystkie kontrakty będą miały możliwość rozliczenia w fizycznym metalu, co wobec blokady na CME jest ogromnym plusem. Obecnie, coraz więcej klientów ucieka od ETF’ów złota i srebra zdając sobie sprawę, że ich inwestycja z metalem nie ma nic wspólnego (brak możliwości zamiany udziałów na metal).
W takiej sytuacji zapewne część ETF’ów zrezygnuje z kontraktów na Comexie zastępując je kontraktami na SGE, dzięki czemu klienci uzyskają możliwość zakupu realnego metalu. Nawet jeżeli będą z tego korzystać sporadycznie, to sama możliwość znacznie uwiarygadnia dany ETF.
Otwarcie SGE na inwestorów zagranicznych jest kolejnym krokiem w kierunku marginalizacji handlu metalami na CME. Spodziewam się, że poza ETF’ami część dużych funduszy chcących inwestować w papierowe złoto przesunie część środków na SGE ze względu na brak przewidywalności władz CME. Ostatecznie Comex bezpośrednio nie zbankrutuje, gdyż sama możliwość zmiany zasad wyklucza bankructwo. Dojdzie jednak do sytuacji, w której cena kontraktów „zarządzanych” przez kartel będzie bez znaczenia dla rynku fizycznego.
Dobrym przykładem obrazującym cały proces jest cena srebra skutecznie manipulowana na CME. W efekcie cen utrzymujących się ponad rok znacznie poniżej kosztów produkcji większość zapasów na giełdzie w Szanghaju została wyprzedana, co obrazuje poniższy wykres:
źródło: bulionstar.com, Koos Jansen
Wartość obecnych zapasów spadła do 130 mln USD, co jest błędem zaokrąglenia. Niska cena oraz topniejące zapasy doprowadziły do sytuacji, w której srebro w Szanghaju jest obecnie droższe niż w Londynie o 8%.
źródło: bulionstar.com, Koos Jansen
Dawid Morgan, specjalista rynku srebra, przeprowadzał kiedyś badania potwierdzające, że wpływ transakcji metalem fizycznym ma oddziaływanie na rynek 55-krotnie większe niż handel papierowymi derywatami.
Jeżeli wnioski te są prawdziwe to widząc obecne braki na rynku oraz spore premie w Azji można domniemywać, że kartel utraci w pierwszej kolejności kontrolę nad cenami srebra, następnie złota.
W moich oczach, strategia Chińczyków jest doskonała. Skupując po cichu metal przejęli kontrolę nad rynkiem fizycznym. Teraz wykorzystując przewagę zaczynają przejmować niezwykle dochodowy rynek papierowych derywatów opartych na złocie i srebrze. Otwarcie dla zagranicznych inwestorów możliwości inwestowania w Szanghaju jest moim zdaniem dużo bardziej istotnie niż problemy London Fix.
Trader21
cyniczny_pragmatyk
https://www.youtube.com/watch?v=ImqxhaPyLEo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
http://www.goldpricesindia.com/cities/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
drx
Mam dwa pytania:
Piszesz wielokrotnie, że fizyczna dostawa metalu za pośrednictwem CME jest niemożliwa. Czy chodzi Ci o zjawisko kupna dużej ilości kontraktów, czy o sytuację kiedy ktoś chce dostawy 10 uncji jak tutaj:
http://www.cmegroup.com/trading/metals/precious/e-micro-gold_contract_specifications.html
?
Może warto by było się zastanowić czy ostatnie zwyżki Rodu mają fundamentalne podstawy? Poza tym, że wzrosła cena, to pojawił się bardzo wysoki wolumen transakcji na jedynym mi znanym instrumencie opartym o Rod, czyli DB Physical Rhodium ETC. Rod kosztował w czasie bańki ok. 9000$/Oz, a wielokrotnie 2700$/Oz, więc być może i tym razem istnieje bardzo duży potencjał do wzrostu, natomiast 1000$ wygląda na betonowy opór, polecam na KITCO wykres:
http://charts.kitco.com/KitcoCharts/index.jsp
Niestety Rod fizyczny kosztuje znacznie więcej niż wirtualna cena spot:
http://www.goldline.co.uk/rhodium-bars.jsp?rhodiumBarIdx=18&yp=0
Niedawno cena rodu fizycznego u tego samego dealeara była chyba procentowo bliżej ceny spot, ale nie jestem pewien. Wydaje mi się, że była to różnica 150$, a nie 300$, ale może być to mylne przeświadczenie. Jeżeli się jednak nie mylę, to rzeczywiście może dojść do sytuacji, że kiedy już cena złota zacznie rosnąć na wysokich obrotach to dealerzy wykorzystają sytuację i podwyższą marżę, także np. jak cena złota będzie kosztowała 1600$ na CME to u dealera 2100$. Spokojnie jestem sobie w stanie to wyobrazić.
pzdr
drx
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
Kilka pytań:
1. Jak się ma polityka ICBC do polityki rządu chińskiego.
Wydaje się, że idą w parze i Chiny od dłuższego czasu przygotowywały się na taki scenariusz.
2. Jak powyższy scenariusz wpłynie na wartość dolara i innych walut? Wiadomo o dość ścisłym powiązaniu ceny dolara z ceną złota.
3. Zhou Ming pisze o eksplozji ceny złota i powrocie do rozsądnych poziomów. Czy niebieska tabela to te rozsądne poziomy czy maksima w momencie bańki?
4. Czy cały powyższy scenariusz może spowodować reset, ewentualnie mocno go przyśpieszyć?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
W teorii masz na CME możliwość odebrania fizycznego metalu. W praktyce wygląda to tak że jak bardzo się upierasz to dostajesz alternatywę. Weź sobie metal ale licz się z tym, że kontrole wykończą Ci fundusz w ciągu 6 m-cy.
Jeżeli nie działasz na rynku w USA to czasami dostajesz premię aby rozliczyć kontrakt cashem. Na początku 2011 znajomy z Zurichu wspomniał o jednorazowej 16% premii byleby tylko klient zrezygnował z fizycznej dostawy. Spot mieliśmy na poziomie 36 USD podczas gdy kontrakty zamknięto po 42.
Odnośnie rodu niestety nie mogę odpowiedzieć. Nie znam tematu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Odpowiedzi poniżej:
1. Jak się ma polityka ICBC do polityki rządu chińskiego.
Wydaje się, że idą w parze i Chiny od dłuższego czasu przygotowywały się na taki scenariusz.
Polityka ICBC = polityka rządu Chin
2. Jak powyższy scenariusz wpłynie na wartość dolara i innych walut? Wiadomo o dość ścisłym powiązaniu ceny dolara z ceną złota.
W teorii negatywnie. W praktyce wartość USD zależna jest od tak dużej ilości czynników, że otwarcie SGE na inwestorów zagranicznych nie będzie miało dużego znacznie dla dolara.
3. Zhou Ming pisze o eksplozji ceny złota i powrocie do rozsądnych poziomów. Czy niebieska tabela to te rozsądne poziomy czy maksima w momencie bańki?
Poziomy z tabeli obrazują ceną złota niezbędne do oparcia waluty o kruszec. Nie wiem co Ming miał na myśli. Mogę tylko spekulować.
4. Czy cały powyższy scenariusz może spowodować reset, ewentualnie mocno go przyśpieszyć?
Otwarcie SGE ma bardzo pozytywny wpływ na złoto / srebro (oderwanie ceny od papierowej derywaty). Wpływ na reset jest praktycznie zerowy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Krotko potem cena zjechala tradycyjnie pionowo .
http://stooq.pl/q/?s=si.f
Wyglaga to jak zagrywka pokazowa: widzicie, zlikwidowano fixing i co ? I nic ...
Mam nadzieje, ze otwarcie SGE na zagranicznych graczy podetnie skrzydla manipulatorom z comex.
Czy ktos zna dokladna date otwarcia SGE dla reszty swiata?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Nie 10 godz a 12sta czasu londynskiego.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
1.Są jakieś wiarygodne dane odnośnie aktualnych zapasów srebra?
2.Analogicznie jaka ilość fizycznego srebra może się znajdować w rękach inwestorów?
3.Jak się ma pkt 1 i 2 w polskich realiach?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
siarasiarzewski
Wszystkie metale zjechaly:
http://stooq.pl/q/?s=si.f&d=20140815&c=1d&t=c&a=ln&b=0&r=pa.f+pl.f+gc.f
(i to chyba o 13:00 czasu londynskiego).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Ciekawe rzeczy dzieją się w Ferguson w USA. Widać ludność szuka sposoby wyrażenia niezadowolenia z powodu bądź co bądź coraz gorszych warunków życia. Zaczęło się od zabójstwa ale przecież każdy powód dobry. Ciekawe czy zacznie eskalować? To nie to samo co Majdan ale jednak.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-17/charting-poverty-ferguson-then-and-now
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-17/ferguson-riots-again-police-looters-exchange-teargas-rubber-bullets-molotov-cocktail
2 ciekawe wykresy cen wina i jedno karatowych diamentów.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-17/china-contagion-diamonds-wine-plunge-4-year-lows
Dlaczego FED nie może pozwolić na krach na giełdzie? Ponieważ fundusze emerytalne mają aż 50% ekspozycje na akcje i w momencie gdy wyceny tych akcji zjadą ludzie z wyżu demograficznego który zaczyna przechodzić na emeryturę połapią się co jest grane. Zostaną na lodzie bez swoich oszczędności których i tak mieć nie będą ale jeszcze o tym nie wiedzą. Jak długo banksterka ma kontrolę totalną nad systemem i są w stanie przepłoszyć każdego łabędzie nie ma co liczyć na zmiany. Oczywiście do czasu, bączek wiecznie kręcić się nie będzie.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-16/why-fed-cant-and-wont-let-stock-market-crash
Soros obstawia zjazd na S&P500. Fundusz Sorosa SPY na rekordowych szczytach.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-15/soros-put-rises-record-billionaire-investor-betting-market-crash
7 wykresów które powinniście obejrzeć. Dają do myślenia jeśli chodzi o wskrzeszanie trupa. Najlepiej im wyszedł ostatni wykres czyli S&P500/FED assets :) Dobry jest też wykres domestic auto inventories po którym widać m.in. czemu ostatnie PKB tak podskoczyło w USA: zapasy produkcyjne również są wliczane do statystyk i nikogo nie obchodzi fakt iż mogą nigdy nie zostać sprzedane.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-16/seven-charts-leave-you-no-choice-not-feel-optimistic-about-us-economy
Niemcy, Słowacja, Czechy i Grecja chcą sobie odpuścić sankcje, ponieważ nie mają one sensu i moim zdaniem to prawda.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-16/anti-putin-alliance-fraying-germany-slovenia-greece-czech-republic-urge-end-russian-
Analiza rynków.
http://www.zerohedge.com/news/2014-08-15/us-high-yield-inflows-trickle-back-european-stock-bond-redemptions-surge
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
Tak, teraz jest dobry moment na dokupiwanie Bitcoina...:)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Burdel w Iraku, na UA, napięnycie geopolityczne a cena ropy leci na łeb i szyję ?
Jak tu mieć zaufanie, że na NYMEX nie ma manipulacji ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Gdy dochodzi do przegrzania na akcjach standardową drogą ucieczki kapitału są obligacje i waluty rynków rozwiniętych. Dolar idzie przez to do góry, a skoro tak cena ropy wyrażona w dolarach powinna spadać (pomijam zawieruchę na Bliskim Wschodzie). Wypadkowa ceny metali powinna moim zdaniem iść do góry ale drożejący dolar "zakrywa" część tych wzrostów (pomijając oczywiście fixing) ale lepiej widać to gdy patrzy się na cenę złota wyrażoną w PLNach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
szejker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
A jak walnie w nas asteroida albo zaczną fruwać atomówki? Poczekamy zobaczymy. Jeśli w Polsce zakażą handlu powstanie czarny rynek, jeśli z tym będzie problem zawsze można wywieźć metal za granicę i pchnąć tam gdzie nie będzie zakazów. Jeśli uważasz, że giełdę czeka krach, a rynek długu się załamie warto mieć fizyka. W razie wojny albo innych niedogodności trzeba będzie działać, ale nie przewidzisz tego teraz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Dawniej posiadanie dolarow i handel nimi byly w Polsce zakazne pod grozba kary. Oczywiscie handlowano i nikt nie siedzial z z tego tytulu pudle.
Panstwo jest tylko przez krotki czas cyklu konjunkturalnego obejmujacego 60-80 lat sponsorem niektorych grup spolecznych. W wiekszosci czasu panstwo niestety zabiera ludziom pieniadze i zle nimi zarzadza ( glownie utrzymuje pasozytow, grupy uprzywilejowane ). Wyciskanie podatkow z grup produktywnych postepuje rownolegle z pogarszajaca sie konjunktura gospodarcza.
W fazach krancowych panstwo chwyta sie roznych brzydkich trikow, jak opodatkowywanie czego sie da ( np. w DE powraca plan oplat za autostrady , przyczym kierowcy placa podatek drogowy ) opodatkowywanie nieruchomosci, jak np. planowany w Polsce kataster. Mozliwosci jest bardzo wiele.
Gdy w pewnym momencie panstwo w niepohamowanym glodzie sciagania kasy wpada na pomysl zakazo wszelkiego rodzaju, jak np. proponowany przez Ciebie zakaz obrotu fizycznym PM, wtedy w spoleczenstwie zaczyna sie rodzic bunt i powstaje szara strefa, cichy handel, unikanie podatkow na wieksza skale.
To jest wtedy schylkowa faza panstwa funkcjonujacego.
Np. w dobie kryzysu aktualnie w Hiszpanii pracowanie na czarno nabiera charakteru cnoty i jest powodem do dumy,
poniewaz niechec do panstwa rosnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Gdy w pewnym momencie panstwo w niepohamowanym glodzie sciagania kasy wpada na pomysl zakazo wszelkiego rodzaju, jak np. proponowany przez Ciebie zakaz obrotu fizycznym PM, wtedy w spoleczenstwie zaczyna sie rodzic bunt i powstaje szara strefa, cichy handel, unikanie podatkow na wieksza skale."
Era zakazów minęła, bo dają one krzykaczom (nam ;-) okazję, żeby się na państwie powyżywać.
Teraz wprowadza się podatek.
Uogólniając można stwierdzić, że państwo będzie tak długo okradało swoich obywateli, jak długo obywatele na to pozwolą.
Z jednej strony widzę czarno - opór wobec kradzieży środków z OFE był znikomy. Z drugiej strony jednak n.p. mieszkańcy Krakowa nie pozwolili okradać swojego miasta z pieniędzy pod pozorem organizacji olimpiady. Dlatego więc rozstrzygającym elementem zorganizowanej kradzieży w Polsce jest i pozostanie długo jeszcze (przy tym poziomie edukacji) zasłona dymna którą stawiać będą rządzący. Pszczoły też trzeba okadzić, zanim im się miód zabierze.
Nawet kraść trzeba potrafić i działania obecnej koalicji pokazują, że na tym akurat to ona się zna. Dlatego odczuwam poniekąd dumę: rządzą nami fachowcy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
henrix343
Wszelkie firmy, ktore uciekaja z podatkami sa ok (oczywiscie polskie). Bo zamiast pchac kase do kieszeni politykow, pchaja ja do firm i sasiadow za towary i uslugi i jezeli ludzie sa na tyle sprytni aby pokombinowac z podatkami to sa na + dzieki czemu jestesmy bogatsi.
Natomiast zagraniczne firmy, ktore maja przewage technologiczna nie placace podatku to kpina. Niby placa ludzia za prace ale sa to niewolnicze place (nigdy nieczego za te pieniadze nie zbudujesz, caly czas bedzeisz na poziomie niewolnika) a poza tym panstwo wyciaga od ludzi 60% pensji, czyli zarabiaja 40% obiecywanej kwoty bo cala reszta jest przejadana (trafia i tak do obcego kapitalu).
Ach strach pomyslec co Panstwo wykombinuje jak ludzie zaczna sie uniezalezniac energetycznie - solary, wiatraki.
Podatek od tego, podatek od tego, podatek od tego - bedzie mozna zatrudnic wiecej urzednikow :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
Podatki należy płacić uczciwie ale nie znaczy to ze należy dać się okradać przeróżnymi ukrytymi formami podatków (np inflacja) albo protestować przeciwko absurdalnym podatkom.
Rozróżnianie złodziei czy oszustów na lepszych i gorszych mija się z celem. Państwo jest nam potrzebne ale takie nad którym mamy kontrole i które będzie tworzyło uczciwe reguły gry a nie korzystało z umysłowej indolencji większości społeczeństwa.
Indywidualne strategie przetrwania, które wszyscy tu reprezentujemy sa jedynie wynikiem naszej frustracji wobec rzeczywistości naszego kraju/cywilizacji zachodniej. Oszustwa i manipulacje są normą na poziomie państwowym bo władze wybierają skorumpowane do cna korporacje. Nie zmienia to jednak faktu, że to nasze indywidualne strategie to jak pisał ks. Skarga zawijanie własnych tobołków gdy cały statek tonie. Niestety nas też to nie uratuje. W długim terminie albo przyjdzie ktoś z zewnątrz i przejmie państwo albo jak pisał@ Jot opodatkują wszystko np posiadanie złota 100% - nie uciekniesz bo reguły oni ustalają.
Właściwą drogą postępowania jest podnoszenie świadomości ogółu - bo to jest droga do dobrobytu wszystkich. Dlaczego ropa odnaleziona w Nigerii jest przekleństwem a ta odnaleziona w Norwegii błogosławieństwem?
Dlaczego Szwajcaria jest zamożna bo jest pełna świadomych obywateli. Niedługo odbędzie się tam referendum nad powrotem franka do częściowego parytetu złota 10%. Wszystko po tym jak bank centralny zwiększał emisje franków podczas ostatniego runu na franka.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
Nie do końca tak jest. Odsetek idiotów w społeczeństwie Szwajcarii nie odbiega od ogólnoświatowej normy. Różnicą pomiędzy Szwajcarią a resztą świata jest powszechnie stosowane prawo do bezpośredniego decydowania o losach kraju przez obywateli.
Gdyby to politycy rządzili Szwajcarią to już dawno VAT byłby na europejskim poziomie a sama Szwajcaria byłaby już częścią Unii. Tylko dzięki obywatelom stawka VAT w Szwajcarii wynosi 8% a sama Szwajcaria pozostaje poza UE.
Istnieje jeszcze jeden przykład na siłę demokracji: Islandia pozwoliła swoim bankom upaść, a odpowiedzialnych za to bankierów i polityków wtrąciła do więzienia. Tyle, że Islandia jest najdłużej istniejącą demokracją bezpośrednią na świecie.
Skuteczna kontrola poczynań władzy poprzez prawo do urządzania referendum w dowolnej sprawie publicznej jest jedynym sposobem na uchronienie się przed zachłannością państwa.
W działającej demokracji ludzie nie pozwolą się okradać.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
arkageddon
A jeśli chodzi o złoto, to każdy kto trochę go marzy o tym by słowa Chińczyków w złoto się obróciły bo marzy mu się stanie krezusem - taka premia za przewidywanie, która w rzeczywistości ma pokazać innym jacy to nie jesteśmy cwani. G-no prawda - jesteśmy zwykłymi chciwcami, którzy chcą się nachapać by pokazać innym wała w ciężkich czasach. Tacy jak my nie są demokratami - są drobnymi cwaniaczkami żerującymi na demokracji. Jak byśmy zamienili się miejscami z banksterami to sami byśmy mieli w d. demokrację z jej utopijnymi ideałami.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rycerz85
http://www.valuewalk.com/2014/08/soros-puts-market-crash/
Inwestuje też w spółki zajmujące się wydobyciem złota:
http://www.reuters.com/article/2014/08/15/us-hedgefunds-filings-gold-idUSKBN0GF0HU20140815
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
http://kingworldnews.com/kingworldnews/Broadcast/Entries/2014/8/17_Bill_Fleckenstein_files/Bill%20Fleckenstein%208%3A17%3A2014_1.mp3
Trochę narzekania na nowy silver fix i jak mniej więcej działa.
https://www.youtube.com/watch?v=XFR82D4R2_U&list=UU2nQYGjfe9I_tgWpqgJorUg
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
henrix343
"Podatki należy płacić uczciwie" tez tak kiedys myslalem (jak mialem 15 lat) i wiesz co... teraz moge pomoc bliskim i sasiadom rowno o 70% mniej. Bo jakis mistrz sobie zaproponowal premie 10mln zlotych za wspaniale zadrzenie w czasie kryzysu, czy tam banda urzednikow sobie przyznala podwyzki za to, ze sa coraz lepsi w przejadaniu pieniedzy.
"Rozróżnianie złodziei czy oszustów na lepszych i gorszych mija się z celem."
No to ciekawe jak ty podchodzisz do ludzi bo ja nawet zwyklych sasiadow odrozniam na lepszych i gorszych. Do wszystkiego tak podchodze bo o to chodzi aby wybrac cos lepszego co daje przyszlosc od czegos gorszego co jej nie daje. Ciekawe jak stawiasz X na wyborach bo mniemam, ze z takim podejsciem niestety na cos stawiasz.
"Właściwą drogą postępowania jest podnoszenie świadomości ogółu" z tym sie zgadzam. Jednak gora celuje w debili stawiajac ich za przyklad i trzymaja w ryzach cala reszte. Jedyny na to sposob to im nie placic a inwestowac w siebie/rodzine/bliskich/fajne i interesujace spotkane osoby.
@Jot pewnie, ze nie mam zludzen - moga sobie wprowadzic nawet podatek od gowna. Pytanie czy znajda baranow co im beda placic. Wszystkich obywateli zamkna w kiciu ? Fajnie by im sie wtedy rzadzilo ale tak sie nie da.
JEDYNA opcja dla nas to odciac ich od koryta. Niech sie zajmna za normalna prace a nie wymyslanie jak nas okrasc.
Od kiedy nie place ani zlotowki podatku, zyje mi sie o wiele lepiej. Oczywiscie nie znaczy to ze nie pomagam. Uwazam ze 10% zysku bez problemu moge wydac na pomoc czy to bedzie ocieplenie domu dziecka (oczywiscie na czarno bo inaczej byloby 2x drozej) czy pomoc w wyksztalceniu jakiegos dzieciaka.
Na pewno nie bede wydawal moich ciezko zarobionych pieniedzy na idiotow z pierwszych stron gazet. Jakby jeszcze poustawiali ta rodzine, pobrali te lapy i po pierwszym roku naprawde wzieli sie za edukacje i probe naprawy tego wszystkiego... ale im tylko skakanie po burdelach w glowal. Ci ludzie sie nie rozwijaja. Przebywam z czescia na co dzien i jest to tragedia...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
To moze byc jednak instrument wywierania nacisku na FR. No coz, jak kazdy kij i ten ma dwa konce.
Tania ropa wbrew oczekiwaniom nie ozywi gospodarki ( to za malo ) a w otoczeniu deflacyjnym wlasciwie tylko zwieksza presje deflacyjna.
Deflacja wykonczy system kapitalistyczny. Gdy kapital nie przynosi zysku bo stopy procentowe bliskie zero, to wlasciwie nie rosnie baza monetarna.
Pieniadz ucieka w niekontrolowana spekulacje papierem ( akcje to tez papier, dopiero bezposrednie udzialy
w spolkach sa czyms materialnie namacalnym i wartosciowym ) i postaje tzw. gorace powietrze, ktore kiedys musi ujsc.
Zyjemy w czasie przeprowadzania eksperymentu polegajacym na przedluzanie procesu chroniacego przed peknieciem baniek na instrumentach papierowych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Też mi się wydaje, że zjazd na ropie to element zastraszania Putina. Ropa spadła w sumie ponad 8%, to naprawdę dużo, szczególnie, że fundamenty absolutnie za tym nie przemawiają, może trochę tylko umocnienia $.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
http://www.moneynews.com/MKTNews/Billionaire-yellen-market-collapse/2014/07/21/id/583962/
http://www.intellihub.com/investment-guru-warns-market-crash-prone-fragile/
Bill Gross, zwany też "królem obligacji", twierdzi, że na skutek współczesnej polityki monetarnej nie jest możliwy obecnie normalny wzrost gospodarczy
http://moneymorning.com/ob/bill-gross-normal-economic-growth-impossible-now/
Co do ropy - wielcy spekulanci tną longi na ropie
http://beforeitsnews.com/forex/2014/08/crude-oil-speculators-cut-back-on-bullish-positions-for-7th-week-hit-yearly-low-2456250.html
Następny artykuł wart uwagi, ukazujący że spadające ceny na rynku ropy są wynikiem odpływu spekulacyjnego kapitału dużych banków inwestycyjnych:
http://seekingalpha.com/news/1940475-oil-resumes-decline-as-speculative-steam-exits-via-banks
A co do państwa i płacenia podatków - obywatele zawsze byli dla państwa chodzącymi skarbonkami (a nie odwrotnie jak chcą nam wmówić politycy). Dla wielu ludzi jest to nieoczywiste ze względu na zawiłą strukturę strat i korzyści - z jednej strony skomplikowany system podatków pośrednich i bezpośrednich, a z drugiej dopłaty, ulgi, zasiłki, renty, emerytury, etc. Na pierwszy rzut oka to wszystko to jedna wielka gmatwanina, w której ludzie muszą trwać od narodzin do śmierci - a prawda jest banalna: państwo nikomu nic nie da jeśli wpierw komuś nie zabierz (po drodze tucząc klasę urzędniczą). Taki system trawa tylko dlatego, że znaczna większość obywateli myśli, iż odnosi więcej korzyści niż strat (i tu bardzo solidnie się mylą, co skrzętnie wykorzystują politycy). Jeden z profesorów ekonomii powiedział, że jeśli państwo coś produkuje, to jest to co najmniej dwa razy droższe niż na wolnym rynku. Dobrym przykładem takiego marnotrawstwa w polskich warunkach jest tzw. "darmowy podręcznik" dla uczniów szkół podstawowych od Ministerstwa Edukacji Narodowej - całkowity koszt takiego podręcznika wyniósł ponad 1000zł (i do tego okazał się plagiatem innego podręcznika)! Przypomnę tylko, że wielki, 680-stronicowy tom z ekonomii pod tytułem "Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne", autorstwa prof. Jesúsa Huerta de Soto kosztuje tylko 82zł. A później się ludzie dziwią, że pomimo ciężkiej pracy jakoś wzrost gospodarczy nie przekłada się na poprawę ich sytuacji materialnej. W tej kwestii polecam cenne spostrzeżenia francuskiego ekonomisty Frédérica Bastiata, żyjącego w XIXw.:
"Już nie mogę się doczekać, żeby pojawiło się w moim zasięgu owo niewyczerpane źródło bogactwa i oświecenia, ów lekarz od wszelkich chorób, skarb bez dna, ów doradca nieomylny nazywany przez was „państwem”" ~ Frédéric Bastiat (1801–1850)
"Każdy chce żyć na koszt państwa. Zapominają jednak, że państwo żyje na koszt każdego." ~ Frédéric Bastiat (1801–1850)
"Kiedy Jakub daje pieniądze urzędnikowi za usługę rzeczywiście użyteczną, to jakby dawał szewcowi za parę butów. Lecz gdy zanosi swe pieniądze nie otrzymując nic lub otrzymując utrudnienia, to tak jakby oddawał je złodziejowi." ~ Frédéric Bastiat (1801–1850)
"Państwo jest wielkim, fikcyjnym bytem, w którym wszyscy próbują żyć kosztem wszystkich innych." ~ Frédéric Bastiat (1801–1850)
"Personifikacja państwa była w przeszłości i będzie w przyszłości obfitym źródłem nieszczęść i rewolucji." ~ Frédéric Bastiat (1801–1850)
"Życie na kredyt, czyli zjadanie przyszłości, to metoda, którą się obecnie stosuje, żeby sprzeczności [dużo korzyści i żadnych podatków] ze sobą pogodzić. Próbuje się osiągnąć niewielkie korzyści bieżące, ryzykując wielkie straty w przyszłości. Taki sposób postępowania przybliża widmo bankructwa, które kładzie kres kredytom." ~ Frédéric Bastiat (1801–1850)
"Gdyby wszystkie konsekwencje jakiegoś działania dotykały jego sprawcy, uczylibyśmy się znacznie szybciej. Zdarza się, że nasze działanie nam przynosi dobre, widoczne skutki, a komuś innemu złe, niewidoczne – a to sprawia, że jeszcze trudniej nam je dostrzec. Musimy wówczas czekać, aż zareagują ci, którzy ponoszą owe złe konsekwencje naszego czynu. Czasem czekać trzeba bardzo długo, przez co panowanie błędu trwa dłużej. Człowiek dokonuje czynu, który przynosi mu dobre konsekwencje równe 10 i złe konsekwencje równe 15, które rozdzielane są na trzydziestu innych ludzi, w taki sposób, że na każdego z nich przypada tylko ½. W sumie mamy stratę, więc koniecznie musi pojawić się reakcja. Jednak na reakcję będziemy czekać tym dłużej, im na większą ilość społeczeństwa rozłoży się zło, podczas gdy dobro, będzie skoncentrowane w jednym punkcie." ~ Frédéric Bastiat (1801–1850)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
FED nie zostawił suchej nitki na teoretycznych planach wielkich banków pod nazwą "living wills", które rzekomo miałby określać jak mają potencjalnie przebiegać ich ewentualne bankructwa. Te 11 wielkich banków to Bank of America, Bank of New York Mellon, Barclays, Citigroup, Credit Suisse, Deutsche Bank, Goldman Sachs, JPMorgan Chase, Morgan Stanley, State Street Corp., i UBS.
Thomas Hoenig, wiceszef Federal Deposit Insurance Corp (FDIC), powiedział że:
"Pomimo tysięcy stron materiałów firmy te złożyły plany, które nie ukazują wiarygodnej lub jasnej drogi przez upadłość, która nie wymagałaby nierealistycznych założeń i bezpośredniego lub pośredniego wsparcia publicznego."
Do 1 lipca 2015r. banki mają poprawić te plany.
http://cir.ca/news/us-banks-too-big-to-fail-plan
Analityk Jim Sinclair wyjaśnia: "Niewątpliwie Bail-in'y zostaną realizowane w Ameryce Północnej i będzie to zapamiętany jako "Wielki Leveling" z "wielkiego spłukania". Nie tylko może się zdarzyć tutaj, ale zdarzy się tutaj na pewno. I ma to swoje prawne ugruntowanie na bazie precedensu prawnego, zarówno w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Wielkiej Brytanii".
http://www.occupycorporatism.com/home/too-big-to-fail-bank-bail-in/
Robi się coraz ciekawiej
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ciekawe co Putin na to ? Ostatnim razem jak władze Bułgarii wstrzymały zgodę na South Stream, zbankrutował w Bułgarii bank..... ciekawe czy tym razem także się coś wydarzy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Kyle
... czyli US i A szukają ludzi niemądrych w polskiej władzy. Problem w tym, że ich pełno i to może przejść.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
Proszę o radę:)
Moja mama odłożyła troche dolarów które wystarczą na kawalerkę w Rzeszowie. Jednakże po zainteresowaniu się tematem inwestowania, a także perspektywami nieruchomości nie wydaje mi się by teraz był dobry moment na kupno mieszkania (choćby arty Tradera)
Problem polega na tym, że wszyscy wieszczą krach, kryzys, upadek dolara itp.
Ja sam włożył bym pieniądze w srebro, złoto, ale mamie tego nie doradzę, bo co jak się mylę. Boję się też że dolar upadnie i co wtedy z jej oszczędnościami. Co byście radzili? zamienić te dolary na złotówki i czekać aż nieruchomości stanieją? Ktoś też gdzieś tu pisał, że w przypadku kryzysu, może być ucieczka z Polskiego rynku i tym samym złotówka mocno się osłabi, ale w sumie to trudno, bo i tak zamierzamy kupić dla niej tą kawalerkę w złotówkach. Inne opcje?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
robster134
Ja też bym kupił srebro :)
Pytanie brzmi, czy twoja mama chce zainwestować długoterminowo (kilka lat minimum) czy nie.
Bo jeśli długoterminowo, to srebro jest zdecydowanie najlepszym wyborem. Co będzie z papierowymi pieniędzmi za pare lat licho wie...
Jeśli chce przechowac wartość przez krótszy okres czasu, to może pomyśleć o w miarę bezpiecznych walutach (CHF, NOK).
Jesli się boisz doradzić ulokowania wszystkiego, to może niech chociaż fragment oszczędności bedzie w metalach...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Jeśli chce przechowac wartość przez krótszy okres czasu, to może pomyśleć o w miarę bezpiecznych walutach (CHF, NOK)."
CHF jest walutą równie niebezpieczną jak każda inna papierowa waluta. Co gorsza szwajcarzy stworzyli z niczego w ostatnich latach ponad 400 mld franków, aby za ich pomocą bronić kursu wymiany CHF/EUR na poziomie 1.2/1 no i w efekcie siedzą teraz na górze stworzonych z niczego euro oraz nieco mniejszej górze stworzonych z niczego dolarów.
Cytuję za rocznym raportem SNB:
- zapasy Euro na 31.12.2013 wyniosły 218 mld franków
- zapasy USD na 31.12.2013 wyniosły 114 mld franków.
W sumie 443 miliardy CHF.
(źródło: http://www.snb.ch/de/mmr/reference/annrep_2013_kennzahlen/source/annrep_2013_kennzahlen.de.pdf)
Dla porównania: w obiegu znajduje się 65 mld franków.
W porównaniu do wielkości gospodarki góra wydrukowanych franków jest tak wielka, że złośliwcy nazywają już Szwajcarię "jednym z największych hedge funduszem na świecie". Złośliwcem tym jest na przykład Christian Heger, szef HSBC Global Asset Management na Niemcy.
Frank szwajcarski był w przeszłości super stabilny, bo oparty był o złoto. Ale w roku 1992 Szwajcaria weszła do MFW a ten zabronił jej dalszego wiązania waluty ze złotem. Dalsze losy franka będą zatem takie same, jak i reszty papierkowych walut, na czele z dolarem Zimbabwe.
Dolar z Zimbabwe osiągnął w do połowy listopada 2008 roku roczną inflację na poziomie 89,700,000,000,000,000,000,000 procent po czym zawieszono publikację danych o inflacji.
Od 2009 roku Zimbabwe nie posiada własnej waluty.
To samo czeka resztę walut, które można bez umiaru drukować. Czyli praktycznie wszystkie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Gdzies mi sie obilo o uszy referendum na temat oparcia CHF o zloto ( 10% ).
Date wyznaczono na przyszly rok. Zastanawiam sie jak to wplynie na pozycje CHF do innych walut wiadacych a szczegolnie do euro, oczywiscie zakladajac wynik referendum jako popierajacy czesciowo zlotego franciszka.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
robster134
Dobrze prawisz. Waluty bez pokrycia prędzej czy później upadną, natomiast w krótkim okresie CHF jest w "miarę" bezpieczny. Lepszy niż dolar przynajmniej.
W długim okresie zdecydowanie polecam srebro i złoto...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
Jak mówiłem, złoto i srebro nie wchodzi w gre. Jak to przemyślałem, to po prostu poczekamy z kupnem mieszkania. Teraz tylko pytanie, w jakiej walucie najbezpieczniej przeczekać? Jakieś typy?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
robster134
Dlaczego srebro i złoto nie wchodzą w grę??
Why?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
To nie na jej nerwy:).
Mama już chciała kupować mieszkanie, może to nie takie złe rozwiązanie? Inflacja nas czeka, może dopiero po deflacji, ale czeka. To że ceny mieszkań spadną to prawie pewne, ale w sumie za ten czas można brać pieniądze za najem, czyli nawet jak spadnie pare procent to się wyrówna.
Podsumowując widzę takie bezpieczne opcje:
kupić mieszkanie od razu albo poczekać trzymając gotówkę, tylko właśnie nie wiem w jakiej walucie pln, usd a może coś innego
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
robster134
"Ja sam inwestuje w złoto i srebro, ale to są pieniądze mamy i nie bedę jej pieniędzmi inwestował, gdyż jakby doszło do jakiś ataków czy po prostu obniżki metali, to co bym jej powiedział? że przewaliłem jej 40% jej wieloletnich oszczędności?"
Na każdej inwestycji można stracić 40%, również na mieszkaniu i walutach. Jedyne co możemy zrobić to zważyc ryzyka i podjąć optymalną decyzję.
Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego uważasz, że srebro jest większym ryzykiem niż waluty i mieszkania. Moim zdaniem w obecnej sytuacji jest dokładnie odwrotnie. Z walutami chyba dobrze wiesz jak jest, nie trzeba tłumaczyć - rządy zadłużają się na potęgę, zwiększają wielokrotnie podaż pieniądza okradając tych co trzymają oszczedności w walucie. Z mieszkaniem tez nie jest tak różowo - są stałe koszty, czasami trzeba coś naprawić, różnie może być z wynajmem, jeśli nadejdzie kryzys, może nie być najemców, a płacić podatki i czynsze trzeba. Spadek wartości mieszkania też może nastąpić.
Podsumowując wszystko zależy od tego w co wierzysz - jeśli uważasz, że przed nami są lata prosperity to waluty i mieszkania są dobrą opcją. Natomiast jeśli uważasz jak wielu tutaj, że nadchodzi reset i kryzys, to czemu chcesz pakować mamę w bagno papierowych walut czy trudno zbywalnych podczas kryzysu mieszkań? Z lęku przed podjęciem odważnej decyzji wolisz zaryzykowac złą decyzję?
Moim zdaniem jako sposób przechowania wartości srebro i złoto w obecnej chwili są najlepsze. Nie widzę lepszego sposobu... Oczywiście jest troche strasznie zrobić odważny krok w nieznane, polikwidować inne aktywa i kupić dużo srebra. Tym bardziej jeśli to forsa naszej mamy. Ale zważ że srebro i złoto nigdy nie spadną do zera. W obecnej sytuacji nawet spadek 40% wydaje się bardzo mało prawdopodobny, nawet gdyby nastąpił nie bedzie to trwało wiecznie, bo przecież problemy z walutami się same nie rozwiązą... Gdy szulerni skończą sie zapasy srebra cena powinna wystrzelić w kosmos.
PS Srebra jest zaledwie 3 razy wiecej niz złota, a cena srebra jest 65 razy niższa niż złota! Przecież oznaka że srebro jest mega niedoszacowane, świetna okazja do zakupu i długoterminowej inwestycji...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Dopiero wysoko postawiony dolar a nisko wycenione surowce i kruszce dadza poczatek resetu (okaze sie ze USA nie jest w stanie splacic dlugu, nie poprawila sie wydajnosc pracy , a akcje sa u szczytu hossy). W takim scenariuszu nadal grozi nam dluzsza deflacja lub niska inflacja. Wzrost dolara, spadek kruszcow, wzrosty na Wall Street, mniejsze wzrosty na GPW-glownie w malych i srednich spolkach. Po cichu licze na poczatek resetu gdzies w latach 2017/2018. Wtedy moze byc najlepszy czas na kupno srebra i zlota. Kto wie jak bedzie..
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Cykle koniunkturalne są wyłącznie drogowskazem a nie konkretnym wyznacznikiem tego co się dzieje. Od kilku lat dzięki polityce banków centralnych mamy wypaczenia gospodarki / cen aktywów jakie nigdy wcześniej nie występowały. Co więcej cały proces jest zniekształcony przez dodruk / wzrost zadłużenia na bezprecedensową skalę.
Poziomy dla indeksów akcji, które przytoczyłeś mogą równie dobrze okazać się o 60% niższe w efekcie krachu na rynku akcji jak i 500% wyższe (nominalnie) w wyniku dodruku aby ratować rozpadający się system.
Nie mamy niestety już samoregulujących się gospodarek ale centralny system zarządzania kontrolowanym upadkiem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
robster134
"porownajmy poziom indeksu akcyjnego WIG i SP500. Poziom z 2000 (szczyty akcji): WIG- 22.800 pkt, SP500-1.550 pkt., dzis WIG-52.000 pkt, SP500-1.980 pkt.Stopa zwrotu z WIG:128% z SP500:27%. Te liczby mowia same za siebie."
Może zamiast w porównywac wartośc indeksów w papierowych pustych dolarach, porównaj do złota:
w 2000 roku złoto $280, w 2014 - ca. 1300. Stopa zwrotu 460%
Licząc w złocie, wszystkie te indeksy są na poważnym minusie.
"Jeszcze nie jest to koniec hossy na Wall Street"
Ty tak na poważnie?
Ta "hossa" to po prostu nowo wydrukowane dolary które sztucznie pompują ceny akcji. Stąd "wzrosty". Gdyby FED przestal fałszowac walute giełda by padła na pysk.
PS w 2000r podaż pieniadza M1 to było około 1100 mld $, dziś to około 2800 mld $. Wzrost podazy pieniadza (inflacja) 250%. Zatem "zysk" 27% z SP500 jest de facto potężną stratą...
"Te liczby mowia same za siebie."
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Oto jest wlasnie pytanie czy elity USA i Zachodu przygotowuja sie w jakis sposob na ow reset. To ze jest dodruk to wiemy i zapewnia on przedluzenie owej zimy. Pytanie kto po resecie bedzie sprawowal wladze militarna i funkcje swiatowego policjanta..
Co do gospodarki-pytanie czy mainstreamowe twierdzenie ze czas dodruku jest tez czasem na wzrost wydajnosci pracy w zwiazku z np. przebranzowieniem gospodarki USA (z importera staja sie eksporterem surowcow) jest prawdziwe. Czy Zachod bedzie w stanie pokryc dlugi ze zwiekszonej w przyszlosci wydajnosci pracy? Czy produkcja nie bedzie juz lokowana na Wschodzie a pozostanie na Zachodzie? Jesli tak by sie stalo, jest szansa na zlagodzenie skutkow resetu. Ciekawe jest twierdzenie ze wykres cen ropy wyprzedza wykres cen akcji o 10lat... (vide 2008 rok).
Dodatkowo aby byl duzy kryzys musi miec miejsce odwrocona krzywa dochodowosci (roznica miedzy rentownoscia obligacji dlugoterminowych i krotkoterminowych) Taka sytuacja miala miejsce na przelomie 1999/2000 oraz od 2006/2007 roku.
http://s14.postimg.org/q7q0rzb0x/spread_10_2.png
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Nie przecze ze w "zimie" najlepsza jest inwestycja w zloto, ale dodruk pozwala na odsuniecie jej konca w czasie. Tu musimy sie zgodzic.
Faza "reflation" trwa od 7-10lat. Rozpoczela sie w 2009 roku od QE1.
Poloecam wyklad Ray Dalio.
https://www.youtube.com/watch?v=PHe0bXAIuk0
Niestety nawet Ray nie wskazal propozycji co sie dzieje po fazie "reflation":)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pawelUK
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Nieskończona jest tylko ludzka głupota. Poznałem Konrada osobiście. To bardzo ogarnięty człowiek który wie o ekonomii bardzo dużo i nie boi się mówić prawdy w przeciwieństwie do usłużnych profesorów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Sam posłuchaj tego co on mówi i zdecyduj czy głupoty. Ten profil to mainstream, typowa polityka mediów głównego ścieku, jak nie mają argumentów, to wyśmiewają.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00