Dziś w Pulsie Biznesu i na Bankierze ukazał się krótki lecz treściwy artykuł „Zagraniczni właściciele polskich banków wycofują z nich depozyty”

Zacytuję kilka kluczowych informacji:

“W ciągu roku spółki-matki wypłaciły blisko 30 mld złotych z polskiego sektora bankowego. Na koniec września było 56 mld złotych depozytów - najmniej od kwietnia 2010 roku. Jednak dołek przypadł na 2009 rok, gdy suma ta wyniosła 20 mld złotych. Z kolei najwięcej pieniędzy z zagranicy było w czerwcu 2011 rok - 87 mld.

Jednocześnie na koniec września krajowe banki były winne swoim spółkom-matkom ponad 106 mld złotych”

Oznacza to, że od szczytu właściciele polskich banków wycofali z nich ponad 34% wszystkich depozytów. Jednocześnie polskie banki są winne swoim właścicielom 50 mld złotych po skorygowaniu wzajemnych rozliczeń.

Jeżeli kwota 50 mld wydaje się mała jak na cały sektor bankowy, możemy to porównać z wypracowanym zyskiem, który kształtował się na poziomie 8,7 mld w 2009, 11,6 mld w 2010 i 15,7 mld w 2011 oraz 8 mld w pierwszej połowie 2012 roku. Łączny zysk sektora bankowego za 3,5 roku wyniósł zatem 44 mld.

Tym na co pragnę zwrócić uwagę jest trend, o którym pisałem w artykule „Czemu mamy przed sobą zapaść na rynku nieruchomości?“. Wyjaśniałem w nim, że technicznie zbankrutowane banki z Europy zaczną wyciągać pieniądze z polskich banków, których są właścicielami. W obliczu upadku chociażby jednego dużego banku zaufanie na rynku międzybankowym spadnie do zera w ciągu kilku dni. Każdy bedzie chciał odzyskać swoje pieniądze obawiając się upadku kolejnego banku. Preludium do tego wiedziliśmy po upadku banku Lehman Brothers w 2008 roku.

Polskie banki, które nie są tak zagrożone jak banki z Europy Zachodniej zostaną pozbawione depozytów ze spółek matek w ciągu kilku dni. Centrala będzie sie ratowała wszelkimi możliwymi metodami. Prezesa spółki X z Paryża, Frankfurtu czy Mediolanu nie będzie interesował los jakiegoś banku z Polski. Najważniejsze stanie się utrzymanie kondycji jego banku.

Wydrenowane z gotówki polskie banki zaczną wypowiadać kredyty. Nie będą miały innego wyjścia aby utrzymać wymagany poziom rezerw. W pierwszej kolejności wypowiadane będą kredyty udzielone przedsiębiorstwom. Nastepnie kredyty hipoteczne o wartości znacznie przewyższającej cenę nieruchomości (kredyty w CHF udzielane na 100% wartości i więcej w 2006 – 2007). Banki nie będą miały wyjścia, zrobią to co muszą by same się ratować.

Oznacza to nic innego jak tylko jeszcze bardziej ograniczony dostęp do kredytów. Najbardziej dotknie to firmy, co znacząco zwiększy bezrobocie w nadchodzących latach. Po drugie ceny nieruchomości będą nadal spadać, jako że ich finansowanie będzie ograniczone. Już dziś większość banków została dotknięta upadkiem firm z sektora budowlanego, co widać po zwiększonych odpisach w kwocie 4 mld za okres styczeń – czerwiec 2012. Odpisy te w głównej mierze są spowodowane pogarszającą się sytuacją sektora budowalnego, która niestety w nadchodzących miesiącach rozleje się na kolejne sektory. Innymi słowy najbliższe miesiące nie zapowiadają się wesoło dla sektora bankowego.

Trader 21

Niezależny Portal Finansowy