Za czasów prezydentury Billa Clintona zmieniono w USA prawo dopuszczające połączenie się banków inwestycyjnych oraz kredytowo-depozytowych. Doprowadziło to do sytuacji, w której banki dotychczas zajmujące się ryzykownymi inwestycjami dostały do dyspozycji kapitały zgromadzone w postaci depozytów. Zwiększenie bazy kapitałowej doprowadziło do sytuacji, w której cały sektor bankowy rozrósł się do niesamowitych rozmiarów, przeistaczając się jednocześnie w gigantyczne kasyno.
Zmiany w prawie, o których mowa powyżej, były bezpośrednią przyczyną upadku Lehman Brothers, jak i dalszych wydarzeń, które prawie doprowadziły do upadku systemu bankowego.
Jednak zamiast pozwolić bankom na ogłoszenie upadłości, zostały one wyratowane na koszt podatników. Przekaz był aż nadto przejrzysty „jesteście zbyt ważni abyście mogli upaść”. Ostatecznie, stworzono nawet listę kilkunastu banków nie mogących upaść, gdyż zagroziłoby to funkcjonowaniu systemu. Mając za plecami takie deklaracje ze strony banków centralnych oraz rządów, banki komercyjne działające dotychczas bardzo ryzykownie porzuciły jakiekolwiek hamulce bezpieczeństwa.
Jeżeli przy ogromnym ryzyku zarobimy ekstra kilka miliardów, to dobrze. Jeżeli, jednak noga nam się podwinie, to przecież FED, czy podatnicy i tak nas wyratują.
Podejście takie doskonale odzwierciedla poniższa grafika przygotowana przez Granta Williamsa, prezentująca poziom zalewarowania instytucji finansowych w USA przed wybuchem kryzysu 2008 oraz obecnie.
źródło: Grant Williams, zerohedge.com
Warto zauważyć, że Lehman Brother upadł będąc zalewarowanym 29:1. Oznaczało to, że aktywa / pasywa banku były warte 29 razy więcej, niż kapitał banku. Wystarczyło, aby wartość aktywów spadła o 3% i bank stawał się niewypłacalny.
źródło: Grant Williams, zerohedge.com
Polityka regulatorów rynku po 2007 roku doprowadziła do sytuacja, w której lewar w systemie bankowym w USA wzrósł z 29 (2008 rok) do 78 obecnie. W teorii wystarczy, że bank poniesie stratę przekraczająca 1,28% kapitału i dochodzi do bankructwa.
W teorii, ponieważ w 2009 roku zmieniono przepisy pozwalające bankom księgować różne aktywa w cenie wg. własnego uznania. Bez znaczenia jest rynkowa cena. Gdyby jakikolwiek przedsiębiorca zaczął księgować aktywa w znacznie zawyżonej cenie, np. aby dostać kredyt szybko okrzyknięto by go przestępcą, czy oszustem. W przypadku banków wszystko jest zgodne z prawem.
Mamy zatem sytuację, w której banki w USA zachowują się jak gracz w gigantycznym kasynie. Problem jest tylko taki, że na 78 postawionych dolarów wyłącznie 1 dolar faktycznie należy do gracza.
Próbując przewidzieć dalszy rozwój sytuacji sektora bankowego powinniśmy szczególną uwagę zwrócić na stopy procentowe. Banki posiadają bowiem ogromną ilość obligacji stanowiących zabezpieczenie większości ryzykownych transakcji. Tak długo, jak stopy procentowe spadały, a tym samym rosła wartość obligacji wszystko było ok. Tymczasem zbliżamy się do sytuacji, w której ceny obligacji osiągają poziomy graniczne.
Moim zdaniem, tak długo jak bankom udaje się utrzymywać sztucznie zawyżoną cenę obligacji, ich bilanse nawet mocno zmanipulowane jakoś się trzymają. W sytuacji, gdy utracą kontrolę nad stopami procentowymi, dojdzie do prawdziwego eksodusu w systemie bankowym. Żaden bank centralny nie jest w stanie odkupić od zagrożonych banków papierów w takiej ilości, aby wyratować system.
Całe QE, czy LTRO, czyli tzw. programy stymulacji gospodarki, są niczym innym jak zakulisowym programem ratowania banków, o czym pisałem w artykule QE - stymulujemy gospodarkę czy ratujemy banki?
Skala problemów, jednak jest zbyt duża, aby pomoc banków centralnych okazała się wystarczająca. Z drugiej strony, banki centralne nieustannie przesuwają granicę, do której mogą się posunąć.
Obecnie, 70% wszystkich derywatów szacowanych na około trylion USD (13-letni globalny PKB) opiewa właśnie na stopy procentowe. Banki, zarówno komercyjne, jak i centralne robią co mogą, aby utrzymać zerowe stopy.
Pytanie, jak długo im się to uda lub raczej kto przyczyni się do utraty kontroli? Chiny ze złotymi obligacjami, czy może Rosja rozliczająca sprzedaż surowców poza dolarem?
Trader21
Freeman
Na obligach radosc wielka, mozna sie zadluzac praktycznie bez kosztow.
Dla emitentow raj na Ziemii. Biada wierzycielom gdy zacznie sie exodus z tego badziewia.
Skoro taki popyt na tak nisko oprocentowane obligi to "inwestorzy" licza chyba tylko na deflacje i podwojny zysk:
1 niski bo niski ale zawsze procent
2 wzrost wartosci obligow w przypadkow dalszych spadkow rentownosci ( deflacja ).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
"Żaden bank centralny nie jest w stanie odkupić od zagrożonych banków papierów w takiej ilości, aby wyratować system."
Wlasciwie to by mogli, gdyz drukuja z powietrza. Jedna BC to nie instytucje charytatywne tylko prywatny kapital udzialowcow ( cichych ). Gdyby np. FED w ramach nastepnego kryzysu, wiekszego niz 2008, supil od bankow praktycznie wszystko, to musialby wywolac galopujaca inflacja, czyli sam zostalby na kupie bezwartosciowego smiecia papierowego.
Z drugiej strony, posiadaczem tego smiecia sa czesto prywatni udzialowcy FED czyli kolo sie zamyka.
Inna opcja: wybiorcze skupowanie smieci od uprzywilejowanych , czyli wspolwlascicieli Fed-u.
Tak czy owak na dlugu wywali sie system finansowy. Wchodzimy w faze pionowa.
Tak bylo zawsze w historii pieniadza dluznego. Funkcji wykladniczej nikt nie oszuka.
Dlatego teraz probuja roznych sztuczek z niskim a wrecz negatywnymi stopami, zeby odwrocic dzialanie funkcji wykladniczej. Za pozno.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
szejker
Mam pytanie do Tradera, jak jest liczone zalewarowanie banków?
Jak napisałeś jest to wskaźnik aktywa/kapitał. Wartość aktywów zakładam jest to wartość księgowa na dany dzień bilansowy, natomiast skąd bierze się wartość kapitału? Ani wartość księgowa kapitału, ani wycena rynkowa (capitalization) nie jest prawdziwą miarą posiadanych płynnych środków banku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
http://www.sovereignman.com/wp-content/uploads/2014/10/Major-US-institutions-leverage-ratios.png
Moim zdaniem Ricards może mieć rację. Już niedługo gdy dojdzie do kolejnych bail-outów FED może okazać się zbyt cienki. Tym razem do akcji wejdzie MFW i zaleje rynek SDRami które składają się z:
USD 41,9%
EUR 37,4%
JPY 9,4%
GBP 11,3%
Ilość druku będzie musiała być ogromna jako, że ilość długu w gospodarce jest niesamowita. Długów oczywiście spłacić się nie da. Wystarczy, że dodrukują bym można było obsłużyć odsetki od tego wszystkiego. Przecież nie dopuszczą by wierzyciele zażądali spłaty długu. Ciekawe jak długo jeszcze?
BC zbankrutować nie może ale przez jego działania i kolejny dodruk spowoduje osłabienie waluty i wymusi wyższe oprocentowanie na obligacjach (lub zwiększenie dodruku). Jeśli BC przejmie całkowicie rynek obligacji będziemy mieć monetyzacje rodem z Zimbabwe. Rząd zacznie "stymulować" gospodarkę, opłacać emerytury, zasiłki, ogromny sektor publiczny i zobaczymy zjazd hiperinflacyjny. Ciekawe czy znajdzie się dość woli politycznej by nie przeprowadzać stymulacji i dać upaść ogromnej ilości firm? Osobiście w to nie wierzę, wystarczy popatrzyć na naszych górników.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
robster134
1) w jaki sposób można dopuścić aby związać całe istnienie banku z ruchem o 1 czy 2 procent danego aktywa? Co na to dział oceny ryzyka, czy nawet zwykły rozsądek - jak można grać kapitałem kilkadziesiąt razy większym niż wartość całego banku.. Dla mnie to niepojete..
2) Druga sprawa to kto stoi po drugiej stronie tych ogromnych lewarów?? Przecież te ogromne straty banków są czyimś ogromnym zyskiem. Gdzie trafiaja te "stracone" przez banki pieniądze i czemu nikt tego nie pietnuje?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
http://stooq.pl/q/?s=es.f&c=5d&t=l&a=ln&b=0
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Bania nad baniami i jeszcze dzisiejszy ruch w DE 5% rentownosc w dol.
Z takich ruchow na rynkach finansowych cos sie wykluje, moze poswieca rynek akcji ?
http://pigbonds.info
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Celes
a co myślisz o inwestycji w ETF financial institution 3x short. W chwili pierdyknięcia można by szybko zgarnąć większy zysk niż dewaluacja waluty w tym czasie (w tym przypadku USD)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Nie wiem, mam krótką fanaberię na TRY/PLN.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.youtube.com/watch?v=qUS-aQI3tAA&list=UUbCudBFiYhqQ3M_xt39tcnQ
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Nie można ogłosić upadłości NBP."
źródło: http://www.nbp.pl/akty_prawne/ustawa_o_nbp/ustawa_o_nbp.pdf
Oznacza to, że audyt w NBP nie ma sensu bo nic nie da. Co z kolei oznacza, że NBP znajduje się ponad prawem. Dlatego też NBP może drukować pieniądze bez końca, bez końca skupując aktywa. Pewnego dnia zatem obudzimy się i stwierdzimy, że gospodarka całej planety należy do NBP oraz tworów jemu podobnych, które to organizacje przejęły własność w zamian za kolorowe papierki. Które to papierki oczywiście w następnej kolejności zostaną usunięte z obiegu, zgodnie z innym artykułem tej samej ustawy:
"Prezes NBP może wycofywać z obiegu określone znaki pieniężne. Po upływie terminu
określonego przez Prezesa NBP znaki te przestają być praw
nym środkiem płatniczym na
obszarze Rzeczypospolitej Polskiej i podlegają wymianie w wyznaczonych przez Prezesa NBP
bankach."
- artykuł 33, ustęp 2
Nie widzę powodu, żeby podniecać się stopniem zalewarowania FEDu, bo dokładnie to samo dzieje się w Polsce:
1) też nie wiadomo, kto jest właścicielem NBP,
2) NBP też może drukować walutę bez końca,
3) NBP też nie może upaść.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Krzysiek
Tak więc te przysłowiowe wory: plecak 50 litrów -> 50 x 19,3 kg = prawie tona. To są obrazki hollywood'u gdzie obrabiają bank i noszą wielkie skrzynie (każda po kilka ton (!?!). W rzeczywistości wystarczy mała objętość Au, aby przechować/przewieźć ogromną wartość.
W sprawie bitcoin'a ważną kwestię poruszył John S. pisząc o tworzeniu kodu (nawet Open Source) z wykorzystaniem kompilatorów, których samemu się nie tworzyło. Nie wystarczy zresztą napisać własny kompilator - bo on w końcu też musi zostać skompilowany do exe-ka innym (poprzednikiem). Tego poprzednika też trzeba samemu stworzyć - i tak dojdziemy do mikroprogramowania, bramek logicznych i elektroniki półprzewodników.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Nadzieja w tym, że wzmianka o znakach, dotyczy przeprowadzenia denominacji i niszczenia zużytych banknotów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
1/ Dług USA, który wynosi obecnie 100% PKB, ma doprowadzić do niewypłacalności USA i upadku dolara.
Ten sąd jest błędny, bowiem rzeczywiste zadłużenie USA, po odłączeniu tzw. długu wewnętrznego (np. fundusze emerytalne administracji, wojska, policji), jest o wiele niższe i wynosi mniej więcej 65% PKB.
Dług publiczny USA obejmuje:
- papiery wartościowe inwestorów spoza rządu federalnego,
- papiery skarbowe na rachunkach zarządzanych przez rząd federalny (np. Fundusz Emerytalny).
http://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%82ug_publiczny_USA
W razie konieczności rząd USA może przejąć fundusze emerytalne (tak jak u nas przejął OFE) i wypłacać emerytury z podatków (składek) federalnych.
2/ Dolar amerykański ma się załamać, bowiem świat jest zalany dolarem.
Powyższy sąd również jest błędny. Żadnej upadłości dolara nie będzie! Chodzi o to, że waluty fiducjarne są kwotowane względem siebie. Zachodzi więc pytanie która z nich okaże się w perspektywie najsłabsza. Pomińmy tutaj juana, a zastanówmy się która z następujących trzech walut: USD, EUR, JPY może pierwsza się załamać. Otóż na pewno nie USD, bowiem dla przyszłej żywotności gospodarek i stojących za nimi walut najważniejsze są następujące czynniki:
a/ surowce i minerały danego kraju (obszaru jeśli chodzi o EUR),
b/ ziemia rodząca żywność i dająca paszę,
c/ dostępne technologie wytwórcze,
d/ wyedukowana siła robocza zdolna obsługiwać technologie,
e/ DEMOGRAFIA
We wszystkich tych kryteriach USA przodują!!! Dlatego najpierw ewentualnie dojdzie do załamania EUR lub JPY, a nie USD.
3/ Obecnie obserwowana emisja monetarna przez banki centralne (programy typu QE, TLTRO, pompa Abenomiczna) ma doprowadzić do hiperinflacji.
Również ten sąd jest błędny. Skupowanie papierów wartościowych przez banki centralne skutkuje tym, że wczorajszy posiadacz tych papierów (fundusz emerytalny, fundusz hedgingowy, bank) zamiast nich ma pieniądze. Musi teraz główkować jak z tych pieniędzy ugrać jakiś zysk. No i kupuje nowe emisje obligacji rządowych, nowe emisje akcji spółek akcyjnych, nowe emisje obligacji przedsiębiorstw (w tym junk bonds), nowe emisje papierów hipotecznych itd. Tylko niewielka część tych pieniędzy przechodzi do zwykłych ludzi i zwykłych przedsiębiorców (mały i średni biznes), a tylko oni swoimi zakupami konsumpcyjnymi i inwestycyjnymi mogliby wpłynąć na wzrost inflacji. Ktoś mógłby powiedzieć, że gdy bank centralny odkupuje obligacje rządowe od banku, a potem bank obejmuje nową emisję obligacji rządowych, to jest to pośrednie obejście zakazu finansowania rządu przez bank centralny. Tak, z tym się należy zgodzić i to mogłoby być nazywane "dodrukiem" i stanowić czynnik proinflacyjny, gdyby nie dwa aspekty:
a/ rządy nie mogą ot tak sobie zwiększać deficytów, bo budżety są pod kontrolą parlamentów (tam gdzie takiej kontroli nie ma (np. cytowane tu Zimbabwe) i rząd może zwiększać dodruk bez granic, faktycznie waluta się załamuje),
b/ następuje rozwarstwienie dochodów w społeczeństwie, powolny upadek klasy średniej i przejmowanie bogactwa przez górne 1-5% społeczeństwa, co sprawia, że ewentualny impuls inflacyjny nie występuje (ludzie bogaci i tak konsumują tyle co chcą, a nadwyżki po prostu lokują w bankach, w obligacjach, w złocie, w nieruchomościach).
Jak więc szanowni forumowicze widzicie, żadnego upadku systemu finansowego na razie, w horyzoncie 20-50 lat nie będzie. Nie powtarzajcie odtąd tych błędnych opinii, które tu ujawniłem, gdyż są to teorie spiskowe i dowodzą braku wiedzy na temat bankowości, finansów i ekonomii. Nie "straszcie się" wzajemnie resetami. Zrozumcie, że zaklinacze typu Paul Craig Roberts mówią to co mówią, bo mają w tym interes (inne wytłumaczenie to takie, że są słabo wyedukowani).
A to że prędzej czy później dojdzie do bessy (krachu) na rynkach akcji, to pewnik. Może też dojść do krachu obligacji niektórych państw (np. Grecji czy Portugalii), ale nie będzie to oznaczało finansowego armageddonu, chociaż może dojść do wyjścia tych państw ze strefy euro, a nawet do rozpadu strefy euro.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
matimateo89
"ludzie bogaci i tak konsumują tyle co chcą, a nadwyżki po prostu lokują w bankach, w obligacjach, w złocie, w nieruchomościach" - zgadza sie, ale powiedz: czy deweloper od ktorego bogacz kupi nieruchomosc uzyje tych pieniedzy zeby sobie nimi wytapetowac lazienke? chyba jednak je reinwestuje... czy mennica od ktorej bogacz kupi zloto napali sobie tymi pieniedzmi w kominku? chyba jednak je reinwestuje... to samo dotyczy pieniedzy ulokowanych w bankach. pieniadz jest ciagle w obiegu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Mówiąc o kontroli w zakresie deficytów budżetowych miałem na myśli to, że deficyt np. 3%, o ile jest zaaprobowany przez parlament, a inflacja jest pod kontrolą nie jest niczym złym. aktualnie widzimy jak Francja chce przeforsować większy deficyt, by pieniądz kręcił się w gospodarce.
Druga część twojej wypowiedzi odnosi się do obiegu pieniądza. I bardzo dobrze że bogaty kupuje nieruchomości i złoto, a jego pieniądze wracają do obiegu gospodarczego. W przeciwnym razie, tzn. gdyby nie wracały (brak popytu na nieruchomości i złoto), to mamy recesję, depresję, deflację. Pieniądz musi krążyć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
trafny wpis. Zawsze śmieszyło mnie jak w filmach rabusie ładują złoto do ciężarówki rzucając sobie sporej wielkości sztabki. Jeśli to tzw. "Good Delivery" czyli sztabka 400 uncjowa to w kg mamy ponad 12. Rzucanie dziesiątkami 12-kilogramowych klocków przez piersiaste laseczki jest zabawne.
Złoto jest około 20 razy gęstsze od wody. Czyli jeśli szklanka wody waży ~ 250g to taka sama szklanka wypełniona złotem będzie ważyć 5kg.
Co do kompilatorów. W paranoje zawsze można popadać i w wygodnie "w niej siedzieć". Jeśli uważamy, że w każdy kompilator wrzuca do każdego programu backdoora to już blisko nam do Maciarewicza.
Nadal istnieją też ludzie potrafiący programować w Assemblerze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pawelUK
Obiecales, ze na jakis czas dasz nam spokoj, a ty dalej probujesz udowodniac, ze jestes najmadrzejszy.
Znowu ta sama piesn, ze "deficyt np. 3%, " jest ok.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Czyli jest dobrze, a będzie lepiej.
Zatem piszący, że (wszystko przytaczam z pamięci ale jest dostępne w internecie) 50 mln Amerykanów korzysta z kartek żywnościowych jest nieprawdą. Nieprawdą jest również to, że wysokopłatne miejsca pracy zostały z USA „wyeksportowane”, a do podrasowanych statystyk podlicza się niskopłatne prace np. w McDonaldzie.
Nieprawdą są statystki odnoszące się do inflacji publikowane przez shadowstats.
Nieprawdą jest, że rząd USA (FEMA) przewidując zamieszki z powodu niedoborów żywnościowych, upadku opieki medycznej, sprowokowanej epidemii eboli zbudował obozy odosobnienia na 20 mln ludzi.
Nieprawdą jest, że nagłaśniając przypadki nadużycia broni rząd USA próbuje przeforsować ustawy odbierające broń Amerykanom. Nieprawdą jest, że nakazano rejestrację broni w Nowym Yorku.
Nieprawdą jest to, co mówi Snowden, nieprawdą jest powszechne podsłuchiwanie przez NSA w tym kanclerz Merkel.
Wszystko to jest nieprawda i rzeczy wymyślone.
Oczywiście przytoczyłem tylko niewielką liczbę zdarzeń i symptomów i można bez problemu znaleźć kolejne świadczące o, jak się okazuje, kwitnącej gospodarce USA.
Zatem pozostaje się cieszyć, albowiem ani mi, ani traderowi21, ani Lukowi, ani Freemanowi, ani grubemu nie jest potrzebny reset. Bo co prawda człowiek planuje to i tamto, ale i tak to Pan Bóg kule nosi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Błędy:
1. Złoto jest stabilną i pewną inwestycją (w 3 lata straty rzędu ok 40 %), jak widać nie zawsze.
2. Kartel stale zaniża cenę złota i srebra ( jakość nikt na forum nie sprecyzował jakim budżetem dysponuje kartel i przeciw komu gra i jaki ma długotrwały interes w zbijaniu cen), proszę nie tłumaczcie wszystkiego co się dzieje ze złotem manipulacją ze strony kartelu bo gdyby miał taką realną władze to by na świecie wyglądało by tak --- Dzisiaj rano Kartel ogłosił nowe rozporządzenie w gospodarcze i wszystkie rządy radośnie się do niego zastosowały.
3. Kryzys w Polsce będzie miał podłoże inflacyjne lub hiperinflacyjne (oj nie czyta się konstytucji ) , politycy mogą co prawda manipulować wskaźnikami czy podażą pieniądza , ale konstytucji z marszu nie przeskoczą nawet gdyby próbowali to byłby to sygnał dla rynków do ewakuacji z kraju (efekt byłby odwrotny do zamierzonego).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
Np Bankstar...
przyjrzyjmy się jego logice
Napisał że inflacja nie zaistnieje bo bogate 5% społeczeństwa inwestuje w obligacje złoto a nie konsumuje. Ok zgoda tak jest. Powiedziałeś ABC ale pociągnij swoje rozumowanie dalej!
Bogacz kupuje złoto za drukowane pieniądze, kurs złota rośnie, kupuje inne aktywa których wartość opiera się na dochodzie obligacje (odsetki) i akcje (dywidendy) ich kursy rosną ale rentowność spada. Co będzie jak dojdzie do zerowej rentowności a baza monetarna będzie dalej rosła?
To już za trudne dla bankstara tak hojnie zarzucajacego innym ignorancję...
Przecież ta sytuacja oznacza dokładnie utratę realnej wartości pieniądza!!!
Po co kupować obligację z zerową stopą zwrotu? Albo akcje które generują pieniądz za który nic nie można kupic? Nie widzisz absurdu własnego niedokończonego rozumowania?
Inflacja aktywów z jaką mamy do czynienie, nie oparta na zdrowym rozwoju gospodarczym prowadzi do sytuacji gdy kosmicznie drogie aktywa mają znikomą wartość dochodową. Po co komu akcje nie przynoszące zysków/dywidendy? Zdrowa sytuacja doprowadziłaby do podniesienia cen ich usług i stóp procentowych ale na to nie mogą sobie pozwolić spółki (bo jest kryzys) ani rządy (bo zbankrutują).
Taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność bo doprowadzi do ujemnych stóp procentowych lub sytuacji w której przy spadających realnych zyskach spółek, kurs ich akcji rośnie!!!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Jeśli dalej nie wierzysz, że metale jak i cały rynek w zasadzie jest manipulowany przez kartel bankowy z pomocą BC to nie ważne co bym napisał oczu Ci nie otworzę.
Dlaczego banksterka nie powie dzisiaj do ludzi "jesteście niewolnikami, róbcie co wam karzemy" - dlatego, że szaraczków jest dużo więcej. Historia pokazuje, że władcy nadużywający swojej władzy tracą ja w buncie/powstanie/puczu. Szare eminencje głupie nie są więc gotują żabę powoli.
Podaj który punkt konstytucji zakazuje stymulacji gospodarki. Rząd już pracuje nad ustawą która pozwoli NBP pośrednio skupować nieruchomości regulując w bankach niespłacane kredyty hipoteczne. Z każdym rokiem mamy coraz większy deficyt mimo iż gospodarka się rozwija. Jak myślisz socjaliście w kryzysie zmniejszą dodruk czy zwiększą? Ustawa nowelizująca NBP już przeszła. BTW Jak pokazała praktyka przy OFE konstytucje można olać jeśli robi się to dla "dobra państwa" (zapytanie trybunału konstytucyjnego odnośnie szkodliwości społecznej odrzucenia zapisu chyba o reklamowaniu mówi sam za siebie i więcej nie trzeba).
Z całą pewnością jeszcze zobaczymy deflację ale zaraz później przyjdzie zapewne hiperinflacja. Obudź się Szela.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
Twój komentarz jest dowodem niezrozumienia sytuacji albo abstrahowania od licznych wyjaśnień które były już na tym blogu używane.
"2. Kartel stale zaniża cenę złota i srebra ( jakość nikt na forum nie sprecyzował jakim budżetem dysponuje kartel i przeciw komu gra i jaki ma długotrwały interes w zbijaniu cen), proszę nie tłumaczcie wszystkiego co się dzieje ze złotem manipulacją ze strony kartelu bo gdyby miał taką realną władze to by na świecie wyglądało by tak --- Dzisiaj rano Kartel ogłosił nowe rozporządzenie w gospodarcze i wszystkie rządy radośnie się do niego zastosowały."
wielokrotnie tłumaczono tu że kartel mający udział w prywatnym FED jest najbardziej zainteresowany utrzymaniem tej korzystnej dla siebie sytuacji, pozwala on bowiem na emisje pieniądza i pożyczaniu go rządowi USA. Korzyści z tego procederu sa ogromne i łatwo je oszacować = dług usa x stopa procentowa.
Zrozumienie tego prostego mechanizmu jest konieczne do zrozumienia zagrożenia jakie dla kartelu stanowi złoto, srebro lub pieniadz oparty na koszyku surowców.
-----------
"3. Kryzys w Polsce będzie miał podłoże inflacyjne lub hiperinflacyjne (oj nie czyta się konstytucji ) , politycy mogą co prawda manipulować wskaźnikami czy podażą pieniądza , ale konstytucji z marszu nie przeskoczą nawet gdyby próbowali to byłby to sygnał dla rynków do ewakuacji z kraju (efekt byłby odwrotny do zamierzonego)."
od kiedy to konstytucja jest barierą dla inflacji? Mozna w konstytucji napisać że pszenica lub miedź ma nie rosnąć i co z tego? Można napisać że wszyscy są zamozni i szczęśliwi i co z tego? W latach 20 tez USA miały konstytucje...
Nawet Szwajcaria mimo swego bogactwa i konserwatywnej polityki pieniężnej została zmuszona do importu inflacji z USA. Inflacje można zaimportować czy się chce (drukując pieniądz - inflacja popytowa) czy sie nie chce (inflacja podażowa na skutek bankructwa eksporterów)
To wszystko było tu wielokrotnie łopatologicznie tłumaczone i tylko twojej złej woli albo ułomności intelektualnej "zawdzięczamy" to że znowu powtarzasz swoje bzdury
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
tom098
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Znasz już jakieś szczegóły wymiany handlowej ChRLD-FR bez $? Zamiast wymieniać się greenback'ami będą za pomocą rubla i renminbi, tylko jak chcą oprzeć kurs wymiany aby "skopać" "papier" zanim zlinkują swoje waluty ze złotem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"1. Złoto jest stabilną i pewną inwestycją (w 3 lata straty rzędu ok 40 %), jak widać nie zawsze."
Mylisz się. Wielu admiratorów złota wcale nie uważa go za inwestycję. Inwestycja ma bowiem to do siebie, że jej zadaniem jest zwrot zainwestowanego kapitału plus odsetki. Im odsetki większe, tym inwestycja lepsza.
Zadaniem złota (choć nie wszyscy podzielają ten pogląd) jest przeniesienie/przechowanie kapitału pomiędzy systemami monetarnymi i politycznymi. W takiej sytuacji typowy muppet rozbestwiony 20% roczną dywidendą z funduszu hedge operującego na 3 razy przepakowanych papierach MBS przejdzie koło złota obojętnie.
I to jest ok. Jego działanie wyznacza bowiem pogoń za zyskiem. On oczekuje ROI na poziomie do niedawna dostępnym tylko w sektorze hurtowego handlu twardymi narkotykami.
"2. Kartel stale zaniża cenę złota i srebra ( jakość nikt na forum nie sprecyzował jakim budżetem dysponuje kartel ..."
... nieograniczonym. Kartel to banki które są właścicielami nowojorskiego FED. FED wydrukuje tyle dolarów, ile będzie jego właścicielom potrzebne. Ponadto - jeśli zajdzie taka potrzeba - to FED wykupi wszystkie śmieciowe papiery po ich cenie nominalnej. Pod warunkiem wszakże, że papiery te będą pochodzić z portfeli inwestycyjnych jego akcjonariuszy. Innych banków FED nie uratuje, bo po co ?
Konkurencję ma ratować ?
"Dzisiaj rano Kartel ogłosił nowe rozporządzenie w gospodarcze i wszystkie rządy radośnie się do niego zastosowały."
Rozumiem, że nie znasz znaczenia pojęcia "omerta". Area 51 nie istnieje, nie istnieje ani GRU ani mafia. NSA wraz z CGHQ nie podsłuchuje planety. Echelon to bajka dla niegrzecznych dzieci. To wszystko są wymysły pismaków. Dlatego kartel również (oficjalnie) nie istnieje.
"3. Kryzys w Polsce będzie miał podłoże inflacyjne lub hiperinflacyjne (oj nie czyta się konstytucji ) , politycy mogą co prawda manipulować wskaźnikami czy podażą pieniądza , ale konstytucji z marszu nie przeskoczą nawet gdyby próbowali to byłby to sygnał dla rynków do ewakuacji z kraju (efekt byłby odwrotny do zamierzonego)."
W tej chwili pieniądze drukowane w ostatnich latach przez banki centralne zostały zmagazynowane na giełdzie. Jak giełda runie to wszyscy nagle zaczną płacić taczkami pełnymi zadrukowanych papierków za cokolwiek materialnego, starając się pozbyć tracącego z godziny na godzinę wartość pieniądza.
Prawnicy nawet nie zdążą wnieść aktu oskarżenia, a już za miesięczną wypłatę w biletach narodowego banku polskiego będzie można w następnym miesiącu kupić co najwyżej dwa bilety do kina.
Można to obrazowo ująć inaczej: deszcz leje od 2008 roku nieprzerwanie a tama na razie trzyma. Wody jednak przybywa. Każdy zbiornik retencyjny ma skończoną pojemność. Wodę można spuszczać w sposób kontrolowany albo poczekać, aż działanie elementarnych praw fizyki rozwiąże problem za nas.
Goście którzy kontrolują tamę nie zostali wybrani przez mieszkańców mieszkających poniżej tej tamy, dlatego ich los kompletnie nie obchodzi operatora i właściciela tamy. Im więcej wody w zbiorniku, tym większe ciśnienie na turbinach i więcej prądu można wytworzyć. Przez to cena jednostkowa kilowatogodziny spada, czyli pobliscy mieszkańcy są zadowoleni.
Zyski właściciela tamy są też większe. Dlatego wody będzie przybywać. Aż tama pęknie. Ale to akurat też nie jest problem (z punktu widzenia właściciela tamy) bo zawsze można przekupić polityków i postawić nową tamę na nowej rzece.
To jest schemat działania szarańczy: inwazja, konsumpcja, emigracja.
I niestety, szara większość nie ma szans na fuchę operatora na tamie. Zresztą, operator na tamie też ma przechlapane, bo go miejscowi w pierwszej kolejności zlinczują. Grunt, żeby dywidenda płynęła szerokim strumieniem i jak najdłużej.
Do tych, którzy sterują produkcją prądu mimo tego, że nie zapłacili za deszcz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
matimateo89
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
"1. Złoto jest stabilną i pewną inwestycją (w 3 lata straty rzędu ok 40 %), jak widać nie zawsze."
Nie wiem co to za argument. 2004-2007 120% zysku. Znajdź 40 letni okres w przeszłości w, którym inwestując kolejno miesięcznie 1$ w złoto utraciłeś jego siłę nabywczą. Pomijając oczywiście okres wypraw Kolumba. Takie coś ze względu globalizacji już nam nie grozi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
John S.
Jak spowolnienie się pogłębi a deficyt będzie wskazywał na przekroczenie progu ostroznosciowego, to smutni politycy stwierdzą, że inaczej niż przez zmianę w konstytucji się nie da osiągnąć dobrobytu. Wtedy z pełnym poparciem społeczeństwa progi zostaną zawieszone. Oczywiście, uzasadnienie będzie takie, że na Zachodzie tez tak się robi. Nie łudź się, że ktoś Balcerowicza strzeli, dopóki nie będzie tak, jak w '95.
Drugie, to przez stały deficyt rząd pompuje kasę w gospodarkę portfelami urzedasOów, którzy to bedą się lewarowali w bankach na konsumpcję. Baza monetarna w rękach biednych będzie stopniowo rosła. Trochę czasu minie zanim to się wszystko rypnie, ale 20-50 lat to przesada. Prędzej 2-5 lat.
Powiedz może, niby dlaczego miałyby się te długi odwinąć? To by wymagało długotrwałej stagnacji i wielu bankructw. Które społeczeństwo demokratyczne to wytrzyma? W końcu nerwy puszczą i druk się rozpocznie na dobrę. Efekt tem sam, ale tonący ten tego...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.youtube.com/watch?v=p8ERfxWouXs
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Robkov
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16803309,W_2_lata_Polacy_wplacili_do_funduszy_inwestycyjnych.html#BoxBizTxt
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cheppeniathan
Chciałbym jednak Trader'a i Was zapytać kiedy załamie się ten system finansowy?
To podstawowe pytanie..
...spróbujcie wyrazić swoją opinię czy mamy jeszcze tygodnie, miesiące czy lata tego stanu rzeczy przed sobą???
Od odpowiedzi na to pytanie zależy w co dziś inwestować i na jak długo.
Trader jest zwolennikiem srebra i złota od początku tego forum. Jednak dziś można je kupić znacznie taniej niż w 2012 i może będzie spychane jeszcze przez rok? Zanim załamie się rynek nieruchomości być może one podrożeją i warto zaczekać ze sprzedażą... Akcje w stanach biją rekordy i może to potrwa jeszcze trzy lata przed krachem...
Zatem kiedy Waszym zdaniem będzie deadline???
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Mam przeczucie, ze S&P jeszcze dzis zanurkuje na czerwono i to zdrowo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
henrix343
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Jedno i drugie.
Plunge protection team działa :)
Chłopaki przyładowali dzisiaj do pieca nieźle. Gdy cała Europa była czerwona futursy się mocno zieleniły i proszę... odbicie jak się patrzy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Nikt Ci nie powie kiedy, a jeśli powie to albo zgaduje/kłamie/nie zna się/jest insiderem (Ci ostatni raczej z nami szczerze rozmawiać nie będą).
PMy nawet jeśli jeszcze zjadą to tylko przez umacniającego się dolara i tylko wyceniane w dolarze. W PLNach dużo taniej nie kupisz (dużo czyli nie więcej niż 10%). Każdy zjazd powoduje wystrzał popytu na fizyka więc ten rynek jest nie do ruszenia w obecnej formie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Giełdy ledwo ciągną, szczególnie widać to po niemieckiej i francuskiej, w USA także wygląda na to, że nici będą dziś z odbicia. Jeżeli FED nie zacznie kolejnego programu stymulacji gospodarki, to mamy właśnie GAME OVER.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
onepropos
Dobre pytanie i już dostałeś odpowiedź że nikt jej nie da. W domyśle kryzys będzie zaraz.
Jeżeli mamy kombinację spadających cen surowców i rosnącego indeksu $, przypomina to okresy 1983- 87 i 1998- 2000. Po nałożeniu Obecnego wykresu S&P na wykresy z tych okresów otrzymamy datę pomiędzy luty 2017 a styczeń 2019 r.
Wcześniej S&P podwoi swoje notowania do 3500 - 4 000.
Będą wtedy spełnione kryteria bessy Zweiga: wysokie wskazniki wyceny fundamentalnej (P/E, P/BV), przeciagajaca sie deflacja, odwrocona krzywa dochodowsci obligacji.
http://wojciechbialek.blox.pl/2014/07/Poczatek-konca-swiata-za-okolo-3-lata.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
onepropos
Dodam że w naszym pięknym kraju kryzys może być głębszy przez kombinację paru czynników:
- ciągnięcie za uszy Polskę do ojro po wyborach w przyszłym roku, będzie ostre połajanie i zachęcanie do wejścia.
- umocnienie $ wobec ojro
- umocnienie PLN wobec ojro
- ustabilizowanie się ceny ropy dookoła obecnej lub jej dalszy spadek
- bańki na niektórych walorach jak: nieruchomości, giełda
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Robkov
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
P/E jest skutecznie zaniżana z powodu ogromnej ilości bay backów firm.
Realna deflacja trwałaby już od 2008 gdyby nie fakt, że zadrukowano wszystkie problemy które jakoś nie chcą same z siebie zniknąć
Krzywa dochodowości od 2011 wygląda ciągle tak samo. BC "przykleiły" oprocentowanie w konkretnych przedziałach i moim zdaniem ten wyznacznik jest g wart na manipulowanym rynku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Piszę o tym od 2 tygodni. Moim zdaniem to idealny straszak który daje możliwość wprowadzenia nawet stanu wyjątkowego: weź tutaj martw się o swoje finanse i portfel inwestycyjny gdy masz wojsko na ulicy. Zagrożenie może być wyimaginowane liczy się medialna histeria i odwrócenie uwagi. Przykrywka świetna jak na mój gust + ofc zły Putin.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Robkov
@trader21 / johanson
(.....Mam do Ciebie prośbę, czy mógłbyś dla odmiany napisać artykuł, w którym doradzasz patologicznemu systemowi finansowemu co powinien zrobić aby trwał jak najdłużej. ....)
Podłączam się do tej prośby :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
@Bankstar - Czy zauważasz różnicę pomiędzy ludźmi wyedukowanymi a myślącymi?
Ja zauważam i zastanawiające jest jakie są cele edukacji dającej różne wyniki od samodzielnej analizy. Pewna nieufność względem edukacji jest jak najbardziej na miejscu. Czy jesteś pewien, że Twoje wyedukowanie nie zostało nieco zmanipulowane?
Odróżniam również wiedzę od informacji...
pzdr
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
havo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Pytasz:
"kiedy załamie się ten system finansowy?
To podstawowe pytanie..
...spróbujcie wyrazić swoją opinię czy mamy jeszcze tygodnie, miesiące czy lata tego stanu rzeczy przed sobą???"
Moim zdaniem załamie się dopiero wtedy kiedy demografia świata stanie się ujemna (świata Zachodu wyraźnie ujemna) i zostaną wyczerpane zasoby ropy naftowej, a poważnie zużyte zasoby gazu. W warunkach negatywnej demografii coraz trudniej będzie rolować dług, nawet z pomocą banków centralnych. Realna gospodarka z kolei będzie cierpieć w warunkach końca ropy naftowej, najbardziej wydajnego i kluczowego zasobu dla taniej i masowej produkcji żywności.
Złoto w roku 2100 będzie reliktem przeszłości, stanie się ciekawostką, niczym więcej. Ludzie będą żyć w orwellowskim świecie totalnej kontroli systemu nad jednostką, a pieniądz będzie wyłącznie elektroniczny. Bitcoinów nikt nawet nie będzie wspominał. A o naszych czasach będzie się mówić jako o czasach największego dobrostanu społeczeństw - jeszcze wolność, zamożność, tania ropa itd. Ludzie roku 2100 oraz kolejne pokolenia będą mogli tylko marzyć o naszym standardzie życia :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Nie bądź bezczelny. Jaki ty masz tytuł, by mnie stąd wyganiać??
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
John S.
Podłączam się do prośby o artykuł z punktu widzenia interesu bank(rut)ów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
"Ja zauważam i zastanawiające jest jakie są cele edukacji dającej różne wyniki od samodzielnej analizy. Pewna nieufność względem edukacji jest jak najbardziej na miejscu. Czy jesteś pewien, że Twoje wyedukowanie nie zostało nieco zmanipulowane?"
Fabiański socjalista Bertrand Russell pisał, że ze wszystkich metod propagandy edukacja jest najskuteczniejsza - i żeby efekty były jak najlepsze konieczne jest, aby poddać dzieci indoktrynacji poniżej 10 roku życia. Twierdził, że dzięki odpowiednim metodom edukacji można przekonać ucznia nawet o tym, że śnieg jest czarny czy że jego rodzinny dom oddziałuje na niego negatywnie. A Nicolás Gómez Dávila twierdził, że bez powszechnej edukacji nie byłoby możliwe masowe ogłupienie społeczeństwa.
Zmieniając temat - Marc Faber spodziewa się ponad 30% spadków na giełdzie
http://www.bnn.ca/Video/player.aspx?vid=464264
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Z ropą to faktycznie dramat, ale czytałem gdzieś, że USA sprzedaje swoje rezerwy.
Co do Rosji i Chin to raczej lepiej jest robić interesy z kimś kto jest w szachu.
Giełdy jak to giełdy, korekty muszą następować. Myślę, że przed game over cena złota będzie się kształtować w okolicach 3000 -3500 $. Ci co będą wiedzieć wcześniej, muszą się nim odpowiednio załadować.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JaCzłowiek
Panie bankstar-już samo stwierdzenie z którego wynika , że wie Pan , iż przez 30-50 lat system będzie stabilny - dyskwalifikuje Pana jak człowiek myślącego (chyba , że jest Pan wnukiem Nostradamusa), ja wiem , że nie pisze Pan do gold maniaków ,żeby ich przekonać- bo i tak nic z tego-ale po to aby przypadkiem zasiać Pana przekonania w tysiącach czytelników ten blog odwiedzających ale nawet jako przedostatnie ogniwo na szczycie piramidy żywieniowo-finansowej powinien Pan przynajmniej sprawiać pozory obiektywizmu.
Panowie-trzymajmy się faktów , myślenie nie boli.
1. Przez ostatnie lata pozycje long na PM (czy to papier czy fizyczne) - przyniosło straty w przeciwieństwie do akcji (SP500). Jeżeli srebro miota się od 50 do 16$ - to nie jest to normalne i musi być owocem manipulacji. Z ostatniej dyskucji o KGHM w sejmie wynika , że rentowność na miedzi i srebrze wynosi ok 25% (ale brak szczegółów).
2. Poziom zlewarowania jest okropny , ale pamiętajcie , że to ogromna organizacja dysponująca środkami o jakich nam się nie śniło. Rozpad takiego organizmu jest BAAAAAARDZO długotrwały , nie wiemy tylko na jakim etapie jest , dlatego też trudno pisać o datach , chociaż jestem bardzo ździwiony jak bardzo dali się zaskoczyć w 2008 r , a może nie był to przypadek?
3. Trzeba się zgodzić z J.Ricards'em , że nie ma obecnie alternatywy dla waluty rezerwowej-jaką jest USD. Walutą handlową w obrocie międzynarodowym może być Yuan czy cokolwiek innego-ale daleko mu do waluty rezerwowej-do tego trzeba pełnego oprzyrządowania finansowego , którego w Chianch jeszcze długo nie bedzie.
4. Rządy i banki ciągną ten cyrk i będą ciągnąć bardzo długo -dopuki nie zdarzy się naprawdę coś dużego , do tego czasu będziemy niewolnikami tego systemu , a potem następnego. Dopóki o rządach będzie decydować bydło a zasiadać w nich miernoty i nieudaczniki-nic się nie zmieni. Oto obraz naszej rzeczywistości.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Przeczytaj sobie dzieciaku konstytucje (szczególną uwagę zwróć na artykuły dotyczące budżetu państwa i maksymalnego deficytu, potem poczytaj ustawy wykonawcze), gdybyś czegoś nie zrozumiał to pani nauczycielka w szkole ci dokładnie wytłumaczy co one oznaczają w praktyce. Poza tym twoje chamskie insynuacje (w intencji obraźliwe) umieszczają cię tak naprawdę w gronie takich ludzi jak :
eksperci od głowic jądrowych , a dokładnie wiary w wzajemne nieustane bombardowania się nimi
wieszcze nagłego wzrostu na złocie (tu jest jeden co wróżył 1900 $ w grudniu tego roku i też obrażał przy okazji )
@ Luk
W konstytucji znajdują się artykuły dotyczące budżetu państwa , w praktyce wyznaczają one górny limit deficytu państwa i co się automatycznie stanie gdy ten limit zostanie przekroczony . Tak naprawdę ustawa o NBP (i zawarte w niej tzw. wytrychy ) nie mają znaczenia , bez zmiany konstytucji politycy mają związane ręce i pewnego pułapu nie przekroczą , więc o hiperinflacji czy mega inflacji na obecną chwilę zwolnicy złota mogą sobie pomarzyć .
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wd7
Odnośnie konsumpcji "dóbr" przez społeczeństwo. Ten amerykański patriota nic tylko konsumował...konsumował i konsumował.
http://innemedium.pl/wideo/360-kilogramowy-trup-podpalil-krematorium
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Konstytucja mówi o tym, że nie wolno zaciągać pożyczek/gwarancji/poręczeń jeśli deficyt przekroczy 60% PKB.
Do lipca 2013 obowiązywał próg ostrożnościowy wynoszący 50% (deficyt/PKB).
Został zawieszony przez rząd. Mówił on o tym, że jeśli taka sytuacja wystąpi to w roku następnym stosunek deficyt/budżet nie może być większy niż w roku poprzednim. (art. 1 pkt 3 ustawy z 8 listopada 2013 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. poz. 1646.)
Nadal działa próg 55% mówiący, że po jego przekroczeniu nie powinno się uchwalać budżetu z deficytem albo budżet powinien zapewnić spadek stosunku deficyt/PKB. Zamraża się emerytury/płace w budżetówce/wydatki wielu instytucji państwowych.
Jeśli przekroczone zostanie 60%, zlikwidowane muszą być deficyty samorządów i rząd ma kilka dni na ogłoszenie planu ratunkowego.
Zgadnij ile dzisiaj wynosi stosunek deficyt/PKB?
http://www.nationaldebtclocks.org/debtclock/poland
Zgadzam się z przedmówcami. Konstytucja to tylko papier. Nie będzie problemu z jej zmianą lub po prostu ignorowaniem zapisów, w imię "wyższego dobra".
Tak jak w USA konstytucja nie jest przestrzegana (np. wysyłanie wojsk bez zgody kongresu), tak jest i u nas.
Nie zauważasz też "kreatywnej rachunkowości",nacjonalizacji OFE i innych "sztuczek", które miały oddalić widmo 60%.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
"Zgadnij ile dzisiaj wynosi stosunek deficyt/PKB?"
:-) Spokojnie, są przecież różne sposoby liczenia, do końca roku PKB podskoczy do 1,9 biliona, PLN się umocni i okaże się, że jest 50%.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Podatek dochodowy od zatajonych dochodów w wysokości 75% jest niekonstytucyjny (sprawdzone empirycznie sąd go odrzucił).
Zmiany w OFE były niekonstytucyjne ale nikt ich nie zgłasza.
To są pewne 2 przypadki o których wiem, więc w tym momencie konstytucja jest łamana i nikt nic z tym nie robi.
Myślisz więc, że będą przejmować się wysokością deficytu? Oczywiście że nie. Jeśli będą opory na poziomie prawnym jest masa sposobów by je obejść np fikcyjne spółki do których przesuwany jest dług by nie widniał w oficjalnym raporcie. Kreatywna księgowość działa.
Na poziomie euro Francja teraz walczy o większy deficyt i pewnie jej na to pozwolą. Jeśli ustalasz prawo nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.youtube.com/watch?v=w2uiAeGqRK4&list=UUThv5tYUVaG4ZPA3p6EXZbQ
Craig Hemke opowiada o złocie i akcjach spółek wydobywczych (część
https://www.youtube.com/watch?v=LuWbeSoN9Y0&list=UUbCudBFiYhqQ3M_xt39tcnQ
Powody dla których ropa spada:
- Ameryka produkuje 5 mln baryłek ropy dziennie
- Libia znów sprzedaje ropę już na poziomie 810 tyś baryłek ropy dziennie, a na koniec miesiąca chcą podnieść wydobycie do 1,2 mln
- Arabia Saudyjska i Katar prowadzą wojnę cenową o Azjatycki rynek
- Spowolnienie gospodarcze w sumie na całym świecie z drobnymi wyjątkami
http://www.zerohedge.com/news/2014-10-14/5-reasons-oil-prices-are-dropping
Cena ropy z łupków to 85-85$ za baryłkę. A zjazd mamy już poniżej tej kwoty.
Oczywiście trzeba dołożyć Ruskim więc wydobycie będzie dotowane przez rząd lub z czyimś pośrednictwem, zwiększając tym samym deficyt.
http://www.zerohedge.com/news/2014-10-14/if-oil-plunge-continues-now-may-be-time-panic-us-shale-companies
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Kondratiew i cykle na surowcach. http://astrocycle.net/?CRB
Badz madry i polap sie w cyklach;) Skoro wszyscy przewiduja okolice 2020-2023 za dolek zimy Kondratiewa, to pewnie tak sie nie stanie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
Już to widzę jak taki rząd uchwala budżet, w którym zamraża całkowicie waloryzacje rent i emerytur, odbiera zasiłki, zmniejsza pensje dla urzędników, zwalniając połowę z nich, zabiera przywileje górnikom, policjantom, sędziom itp. wszystko po to by by deficyt zmalał, albo przynajmniej nie wzrósł z 59,9% (to tylko kwestia czasu, aż urośnie do tej wartości) pow. 60%. Dla mnie jest jasne, że jak zaczną sie sypać finanse państwa to będą drukować. Jak nie wierzysz to posłuchaj np. takiego szefa NBP Marka Belki, który na prośbę Sienkiewicza, by ten wspomógł budżet państwa (tak by PO utrzymało się przy władzy) odpowiedział, że "bardzo dużo jest możliwe" w zamian żądając dymisja ministra finansów i nowelizacja ustawy o NBP. Rząd te warunki spełnił teraz czas, żeby NBP wywiązało się ze swych "obowiązków". Co ja będę się produkował jak Ty wiesz znacznie lepiej od szefa NBP co NBP zrobi.
http://www.youtube.com/watch?v=sKzeeV70yik
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
henrix343
Ci ludzie nie chowaja wlasnych dzieci (a szkola ich nie wyreczy) i powstaje kolejne pokolenie niewolnikow, ktore nie potrafi samodzielnie myslec. Lykaja wszystko jak leci i nawet jak sie czegos w koncu naucza - to jest za pozno aby zrozumiec, ze sa notorycznie okradani przez panstwo, nie beda mieli emerytur, w zyciu nie dorobili sie niczego i malo tego ich wlasne dzieci tez beda mialy ciezko/beda powtarzac ten sam los a nawet gorszy, bo beda pod sciana i beda musialy pracowac za glodowa stawke/miske ryzu.
Co jest ciekawe, takich ludzi bedzie calkiem sporo i jestem bardzo ciekawy co zrobi elita aby szaraczki sie do niej nie dobraly. Bo juz jest o wiele wiecej napadow, wlaman, kradziezy tylko policja tego nie podaje aby ludzie mysleli, ze wszystko jest ok (nie mowiac juz o falszowaniu statysyk policji, nie zglaszaniu spraw itp.) i na razie to sa szaraczki na szaraczkow ale to sie przeciez zmieni.
Juz to zauwazylem jak przychodzi do mnie nowy pracownik. On nie mysli juz o tym aby pracowac u mnie 10 lat tylko co tu zakombinowac, jak nic nie robic, moze paliwo przerzucic, cos 'skroic' - jest przygotowany na prace chwilowa. Kiedys tak nie bylo, bardziej liczyla sie pracowitosc i uczciwosc, ludzie wierzyli w awans a nie kolesiostwo. Po czesci sie nie dziwie, no bo pracodawcy tez przycinaja i ludzie szybko sie ucza. Ale to zmierza w zla strone dla wszystkich.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Zakładając, że kupiłeś obligacje (rządowe RFN/USA/UK) przy obecnej rentowności, i pytanie jaka ujemna rentowność jest sygnałem do wyjścia z tych papierów?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Nie posiadam obligacji rządowych. Nie wchodzę w instrumenty o negatywnym oprocentowaniu zwłaszcza, że że mamy historycznie niskie stopy procentowe. Dla mnie wcale nie było momentu wejścia nie mówiąc o wyjściu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00