Kilka dni temu w Sopocie odbył się Europejski Kongres Finansowy. W wydarzeniu wzięli udział szefowie najważniejszych banków działających na polskim rynku. Naszą uwagę zwróciły kilkukrotne ostrzeżenia przed konsekwencjami, jakie może nieść za sobą podwyżka stóp procentowych przez NBP. Bankierzy zaczęli zatem przestrzegać przed tym, na co Trader21 zwraca uwagę od kilku lat. Czy takie wypowiedzi ze strony prezesów banków oznaczają, że czeka nas rychły wzrost kosztów kredytu?
Era zerowych lub rekordowo niskich stóp procentowych trwa już 8 lat i ewidentnie ma się ku końcowi. FED przeprowadził już 3 podwyżki stóp, a w powietrzu wisi kolejna. Europa powoli szykuje się do pójścia w tym samym kierunku. Trend nie ominie również Polski.
Oznacza to, że tysiące Polaków spłacających obecnie kredyt za kilkanaście miesięcy będą płacić wyższe raty. W ramach przypomnienia: wysokość raty kredytu uzależniona jest od stóp procentowych oraz stałej marży banku (w przypadku pożyczki 300 tys. PLN na 30 lat wynosi ona średnio 2,1%). Główna stopa procentowa wynosi dziś 1,5%, co łącznie daje nam 3,6%. Problem polega na tym, że stopy są obecnie na rekordowo niskim poziomie, co dobitnie pokazuje poniższy wykres.
Nie da się ukryć, że szanse na obniżkę stóp procentowych przez NBP są minimalne, natomiast potencjał do podwyżek jest znaczący.
Aby nowi czytelnicy bloga mogli się zorientować co to oznacza, zróbmy małe porównanie. Weźmy Kowalskiego, który zaciągnął kredyt w wysokości 300 tys. PLN na 30 lat.
Obecnie, przy stopie procentowej równej 1,5%, Kowalski płaci ratę niespełna 1500 zł.
Jeśli stopy wzrosną do długoterminowej średniej (5%), Kowalski będzie płacił ponad 2000 zł miesięcznie.
Jeśli stopy wzrosną do 10%, Kowalski będzie płacił 3000 zł miesięcznie!
Różnica ponad 500 zł to dla większości Polaków naprawdę sporo. Powyższe porównanie pod uwagę powinny wziąć zwłaszcza osoby, które teraz zastanawiają się nad wzięciem kredytu.
Sytuacja frankowiczów
Skoro poruszyliśmy już temat kredytów, to warto wspomnieć również o frankowiczach. Wiele osób należących do tej grupy rozważa obecnie przewalutowanie pożyczki z franka szwajcarskiego na złotówki. W obecnej sytuacji nie jest to najlepszy pomysł.
Głównym argumentem są tutaj globalne przepływy kapitału, o których wspominaliśmy już wielokrotnie. Po ośmiu latach pompowania rynków w krajach rozwiniętych, kapitał powoli przenosi się w tańsze aktywa. Od początku 2017 roku giełdy w Polsce, Turcji czy kilku krajach azjatyckich notują znacznie lepsze wyniki niż indeksy w USA. Naszym zdaniem trend ten będzie kontynuowany przez kilka najbliższych lat, co poskutkuje umocnieniem polskiej waluty – również w odniesieniu do franka szwajcarskiego.
Oczywiście w przypadku ewentualnej bessy (trwającej zazwyczaj 18-24 miesięcy) frank będzie rósł w siłę. Biorąc jednak pod uwagę perspektywę 5-7 lat, polska waluta powinna mocno trzymać się na nogach.
Wzrost stóp procentowych a ceny nieruchomości
Niskie stopy procentowe oznaczają niską rentowność lokat. W takiej sytuacji wiele osób decyduje się na wycofanie pieniędzy z banku i szuka zysku gdzie indziej. Bardzo często wybór pada na nieruchomości, które mają oferować zyski znacznie wyższe niż w przypadku lokat. Zazwyczaj tak właśnie jest. Jeśli jednak okres niskich stóp procentowych trwa zbyt długo, liczba inwestycji (nowobudowanych mieszkań) silnie wzrasta i rynek nieruchomości zaczyna się zapełniać. Właśnie tak wygląda rynek w Polsce. W tym miejscu kilka faktów:
- W Warszawie, Krakowie i Poznaniu 50% apartamentów nabywa się z myślą o wynajmie krótkoterminowym (informacje Tradera21 pozyskane od trzech deweloperów)
- Dwa ostatnie lata to rekordowe przychody sektora hotelarskiego w Polsce. Entuzjazm rośnie, a ilość miejsc noclegowych w naszym kraju na przestrzeni kolejnych 2 lat ma wzrosnąć o ponad 30%!
- Ceny wynajmu krótkoterminowego w Polsce znajdują się dziś na bardzo wysokich poziomach
Trzeba mieć na uwadze, że dynamiczny wzrost liczby miejsc noclegowych którego będziemy świadkami musi przełożyć się na spadek czynszów w kupowanych lokalach, jak również spadek ich cen. Obecna fala zakupów przywodzi na myśl 2007 rok, kiedy Polacy z pełnym przekonaniem inwestowali w stare elektrownie wiatrowe sprowadzane z Niemiec. Dodam jedynie, że po 10 latach większość z nich nie jest już nawet używana.
Wracając do nieruchomości – mamy 2 silne argumenty przemawiające za zbliżającym się końcem eldorado na rynku. Pierwszym z nich jest bardzo duża liczba nowych inwestycji, która w naturalny sposób doprowadzi do spadku cen lokali oraz rentowności ich wynajmu. Drugi czynnik to podwyżki stóp procentowych. W przypadku Polski najbliższa podwyżka nie nastąpi zapewne wcześniej niż za rok, jednak przy kredytach na 25-30 lat to tylko niewielkie pocieszenie.
Jest oczywiście druga strona, czyli argumenty przemawiające za dobrą sytuacją na rynku nieruchomości w kolejnych latach. Po pierwsze, jak odnotował GUS, w zeszłym roku więcej osób przyjechało do Polski niż z niej wyjechało. Takiej sytuacji nie było od dekad. Co to oznacza dla rynku nieruchomości? Większa populacja, większy popyt, a więc wyższe ceny nieruchomości.
Spodziewamy się, że przewaga przyjeżdżających nad wyjeżdżającymi zostanie co najmniej utrzymana w kolejnych latach. Jest ku temu kilka powodów:
- Cały czas mamy do czynienia z napływem Ukraińców
- Aż 74% zeszłorocznych „przyjezdnych” to Polacy powracający z emigracji. Wydaje się, że powody dla których wrócili (m.in. zapełniony rynek pracy czy spadek bezpieczeństwa) będą nadal aktualne
- Coraz więcej osób z państw członkowskich UE zauważa, że w Polsce żyje się bezpiecznie i nosi się z zamiarem przeprowadzki nad Wisłę. Brzmi dziwnie? Z perspektywy sporej grupy Szwedów (których kraj zmierza prosto do grupy państw Trzeciego Świata), Polska wydaje się być niezbyt odległym miejscem, które zapewnia stosunkowo wysoki poziom bezpieczeństwa
Drugi argument jest istotny przede wszystkim dla osób spłacających kredyty hipoteczne. Otóż Rezerwa Federalna podnosi stopy procentowe również po to, aby w razie załamania na rynku mieć możliwość ponownej obniżki stóp, co może złagodzić skutki kryzysu finansowego. Jeśli zatem Europa pójdzie śladem USA i zacznie podnosić stopy, a następnie dojdzie do kryzysu, to kolejne podwyżki zostaną zablokowane. Niewykluczone wręcz, że stosunkowo szybko powrócimy do obecnych poziomów.
Podsumowanie
Ostrzeżenia prezesów banków o nadchodzących podwyżkach stóp procentowych należy traktować poważnie. Ich wypowiedzi potwierdzają, że każdy kolejny wzrost kosztów kredytu w Polsce bardzo silnie odbije się na krajowym rynku. Jeśli to możliwe, osoby zamierzające wziąć kredyt powinny wstrzymać się bądź też w pierwszej kolejności rozważyć kredyty o stałym oprocentowaniu. Niestety, ta druga opcja jest powszechnie dostępna głównie na Zachodzie. W Polsce sytuacja wygląda znacznie gorzej.
Na koniec raz jeszcze powtarzamy naszą radę dla frankowiczów – przewalutowanie kredytu nie ma dziś sensu. Migracja kapitału z krajów rozwiniętych do rozwijających się powinna w naturalny sposób działać na rzecz spadku wartości CHF względem PLN. Inna sprawa, że również sam Szwajcarski Bank Narodowy stale działa na rzecz obniżenia wartości tamtejszej waluty.
Zespół Independent Trader
Patryk k.89
supermario
Chyba nie tylko Szwedów. Może się okazać , że Polska stanie się azylem dla białych wykształconych "uchodźców" z Europy.Może się opłaca nie ulegać naciskom , nawet zapłacić niesłuszne kary , a i tak będziemy do przodu.Oby tylko PO ,Nowoczesna czy SLD nie wróciło do władzy.
Nie mam danych na temat mieszkań sprzedawanych obcokrajowcom ,ale paradoksalnie ceny mogą w takim przypadku iść do góry.
Eltor
"Chyba nie tylko Szwedów. Może się okazać , że Polska stanie się azylem dla białych wykształconych "uchodźców" z Europy.Może się opłaca nie ulegać naciskom , nawet zapłacić niesłuszne kary , a i tak będziemy do przodu"
Na pewno będziemy do przodu, już choćby dlatego, że nie ma ceny jaką można naznaczyć za przetrwanie, więc kategorie "Opłaca się/nie opłaca się" są zupełnie spoza dziedziny sensownych rozważań. Wiem, są ludzie, którzy mają już tak nadgniłe mózgi, że są gotowi przeliczać przetrwanie swojego plemienia na kolorowe papierki będące obietnicami niczego konkretnego.
Osobiście uważam, że te wspomniane naciski biorą się właśnie z lęku przed opisaną przez Ciebie ewentualnością, przed sytuacją, którą w USA ochrzczono mianem "White Flight". Jeśli by z ubogacanych krajów zaczęła się duża część wartościowej populacji zmywać i przenosić do ostatnich europejskich krajów, jakie na mapie pozostały, to byłby dla tych państw dramat i game over. Z tego punktu widzenia rozwiązanie "problemu" wydaje się oczywiste. Dlatego próbują.
Gdyby tak się stało, to w największych miastach i na ich przedmieściach ceny zapewne by ostro poszybowały.
@Stopy procentowe
Niech mi ktoś mądry wyjaśni jedną rzecz. Czy w sytuacji tak ogromnego zadłużenia na poziomie państwowym, prywatnym i wszędzie pomiędzy, gdzie od laty tani kredyt robił za kroplówkę utrzymującą pacjenta przy życiu, jest możliwe podniesienie stóp bez wysadzenia tego cyrku w powietrze?
kwaq
"Nie mam danych na temat mieszkań sprzedawanych obcokrajowcom ,ale paradoksalnie ceny mogą w takim przypadku iść do góry."
Jestem podwykonawcą na budowie apartamentowca we Wrocławiu. Pod biurem sprzedaży parkują głównie samochody z DE.
abo
Przepraszam za źródło, ale tak na szybko.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/coraz-wiecej-ukraincow-kupuje-w-polsce-mieszkania/v1m9bx
W tabeli dane o kupujących z kilku krajów.
odrion
Gratulacje inwestycji w Nigerię i Turcję.
Kto poszedł za radą już jest +25% i +30%. Zobaczymy co będzie dalej, ale jak ktoś się nie czuje pewnie po takich wzrostach (szczególnie Nigeria), to zawsze może się zabezpieczyć stop losami aby nawet w przypadku korekty, ponad 20% zgarnąć.
Faust
"W Warszawie, Krakowie i Poznaniu 50% apartamentów nabywa się z myślą o wynajmie krótkoterminowym (informacje Tradera21 pozyskane od trzech deweloperów)"
Byłbym ostrożny z informacjami pozyskiwanymi od developerów, bo inwestycje to mi rynek bliski.
Po księdzu, polityku, lekarzu i prawniku największym kłamcą jest developer. Sprzeda dziurę w ziemi twierdząc, ze wyciągnął już 3cią kondygnację.
Rynek krótkoterminowy jest chwytliwy i dobrze się na niego naciąga.
@upermario
"Może się okazać , że Polska stanie się azylem dla białych wykształconych "uchodźców" z Europy.Może się opłaca nie ulegać naciskom , nawet zapłacić niesłuszne kary , a i tak będziemy do przodu.Oby tylko PO ,Nowoczesna czy SLD nie wróciło do władzy. "
To jest bardziej skomplikowane: USA nakazuje UE (Niemcom) przyjmować muslimów, grając na oslabienie UE; równocześnie zezwala Kaczorowi na nieprzyjmowanie. Przyjdzie chwila, gdy Niemcy znow będą potrzebne Stanom i wtedy Kaczor dostanie wała w oko. Nie ukrywajmy, że Kaczor nie chodzi na krótkiej smyczy USA, bo chodzi.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-14 22:04
Faust
"Czy w sytuacji tak ogromnego zadłużenia na poziomie państwowym, prywatnym i wszędzie pomiędzy, gdzie od laty tani kredyt robił za kroplówkę utrzymującą pacjenta przy życiu, jest możliwe podniesienie stóp bez wysadzenia tego cyrku w powietrze?"
Oczywiście: np ulgi w budownictwie, wstrzymanie katastru i adiacenackiej, dochód gwarantowany, zniesienie wieczystego, itp.
mechanizmow jest od groma.
Mar
Crimi
o wiele droższych niż całe złoto i majątek 3R3.
https://www.youtube.com/watch?v=On1p_k08OMM
gasch
Dobry artykuł. Szczególnie popieram pokazywanie na przykładach jak będzie wyglądała rata przy różnych stopach i ile wynosiły stopy 10 czy 20 lat temu, bo tyle mogą wynosić w przyszłości.
Osobiście sądzę, że spadek cen spowodowany utrudnionym dostępem do kredytu i kiepską demografią oraz wysyceniem rynku, nie zostanie zrekompensowany wzrostem spowodowanym zakupami przez imigrantów czy cudzoziemców.
@Crimi
1. Kupowanie gitar zamiast złota jest równie mądre jak, promowane tutaj przez kogoś, kupowanie obrazów młodych polskich artystów ... "bo od kilku lat drożeją".
[Część komentarza została usunięta, ponieważ nic nie wnosiła do dyskusji]
@all
http://prostaekonomia.pl/dokad-prowadzi-trzecia-droga-interwencjonizm-cz-4/
Może jakiś (tfu) urzędas obejrzy i przemyśli swoje decyzje, a najlepiej zmieni branże i zajmie się pracą a nie pozoracją i szkodzeniem współobywatelom.
Wszystkim nowo-otwierającym-oczy-na-świat polecam "Co Widać Czego Nie Widać" jako pozycję obowiązkową a przy tym zwartą, do łyknięcia przy kawie na jednym posiedzeniu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 14:28
Sol
husaR
http://wdomachzbetonu.pl/kto-nie-zna-historii-ten-jest-skazany-na-jej-powtarzanie/
3r3
Jeśli podrożeje płynność (podniosą stopy) to większość ledwo zipiących firm przestanie zipać (wysokie stopy procentowe są tym samym co wysoka płaca minimalna). Jak przestaną zipać to trzeba będzie z czegoś pobrać podatki, oczywiście z tego co jest, a nie z tego czego nie ma (biurwa oczywiście głupia jest, ale kraść umie).
Już wiemy jak to się będzie odbywać - US będzie wyszukiwał jakąś kontrowersję podatkową sprzed lat, naliczał domiary, kary, nawiązki, odsetki po czym puszczał posiadacza nieruchomości w skarpetkach. A wystarczy donos, że ktoś bezumownie wynajmował nierucha (i udowodnij że nie wynająłeś, przecież zarzut jest że bezumownie) i nie odprowadził za to podatku, i mu się dowali stawkę z rozdzielnika po cenach komercyjnych, i do kasy.
Emerytury już ukradli (choć żadnych i tak by nie było), lasy próbowali, drogi już pogrodzone bramkami. Czas na domki.
Pchanie się w nieruchy w Polsce to kopanie się z koniem. Tyle pary idzie w gwizdek że aż szkoda czasu, jest tyle konkurencyjnych okazji inwestycyjnych, a leki na nerwowość takie drogie.
supermario
Kupowanie tylko wybranych młodych polskich artystów jest mądre(tylko 1-2% zrobi z nich karierę). Pozostali będą pełnili na ścianach element dekoracyjny (w wielu przypadkach nie zarobisz , ale i nie stracisz) o ile ich obrazy posiadają jakieś walory estetyczne, jednak ogromna większość może skończyć na śmietniku razem ze starą kanapą nad którą ktoś kupował obraz bo zestawienie do siebie pasowało.
Zapewne gitary sławnych osób z udokumentowaną proweniencją będą zyskiwały na cenie.
@ Sol
Jak uchodzców przyjedzie jeszcze z kilka milionów , a poprawność polityczna będzie ich faworyzować kosztem rdzennych Europejczyków to ręczę ci , że ci drudzy masowo przyjadą do Polski.Biznes podąży za wykształconą kadrą ,a obecne bogate kraje pogrążą się w mrocznych wiekach.Pytanie tylko na ile już nie PiS ( może przegrać kolejne wybory) , ale Polacy będą zdeterminowani bronić się przed przymusową relokacją.
Tak przychodzi mi namyśl ,że pożar wieżowca w Londynie może być sygnałem , ze strony służb angielskich ,że uchodzcy nie są tam mile widziani. Może to przypadek , a może pierwsze ostrzeżenie.
Dla zainteresowanych starymi furami kolejna aukcja
https://desa.pl/pl/auctions/399/aukcja-samochodow-klasycznych-i-motocykli-ardor-auctions-1-lipca-2017-godz-17
Max108
Jak się rypnie to spadnie też wzajemne zaufanie.
M.in. do certyfikatów autentyczności wycen i.t.p.
Złoto zawsze można palnikiem stopic próbę sprawdzić a to?
Adam Banass
W ten sposób przy naszej biernej postawie, nawet jeśli te obszary formalnie pozostaną na terenie RP, Polska nie będzie miała nad nimi władzy.
W końcu, przy aplauzie ze strony Brukseli utworzone zostanie nowe Kosowo, które poprosi Ukrainę o przyjęcie w skład jej terytorium.
Polacy są zbyt bierni i wycofani, nie potrafią wyłonić przywódców, którzy potrafiliby przeciwstawić się tej inwazji, wręcz przeciwnie, sami usilnie jej sprzyjają.
Zatrważa także tendencja do osiedlania się Ukraińców na zachodzie Polski, co w kontekście ukraińskiej kolaboracji z hitlerowskimi Niemcami stanowi poważne zagrożenie powstaniem V kolumny, która w razie zagrożenia z zachodu z całą pewnością nie stanie po naszej stronie.
Co z tego, że obronimy się przed islamską agresją jeśli otrzymamy od Ukraińców cios nożem w plecy, nie po raz pierwszy w historii, z której na skutek niezrozumiałej bierności i ignorancji nie jesteśmy w stanie wyciągnąć pozytywnych dla nas wniosków!
PIS nie wpuści muzułmanów, nie dlatego by chronic Polaków, tylko po to by chronic -osiedlających sie w szybkim tempie- ” uchodźców” z Izraela. Pamiętajcie działania w Katarze to tylko wstęp do drugiej części Arabskiej Wiosny. Kiedy na stole pojawi się główne danie czyli Iran to miliony chazarów będą już w Polin a Sefardyjczyków w Katalonii. Zanim zaczniecie pisać, że jestem nawiedzonym oszołomem i przypominać mi, że w przeszłości się już myliłem to przeczytajcie ze zrozumieniem artykuł do którego link zamieściłem poniżej. Sprawa naprawdę jest poważna.
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/rozpoczela-sie-ukrainska-inwazja-europe-2017-06
Na koniec mam pytanie o to, co takiego niby się zmieniło, że konstytucja Sorosza-Sztolzmana-Szechtera stała się nieaktualna i Duda dostał polecenie ją zmienić?
Nick
http://www.zerohedge.com/news/2017-06-14/you-wont-believe-stupid-new-law-against-cash-and-bitcoin
Później wezmą się za giełdy BTC, zamykając im konta bankowe i odcinając od dopływu gotówki, delegalizując. Jak ktoś był na tyle naiwny, by wierzyć że duzi pozwolą chłopcom z piaskownicy emitować cyfrowe waluty, to powinien szybko zejść na ziemię.
john132
Przyjacielu nie martw się, mieszkam przy wschodniej granicy i jest tu trochę osób do obrony, tak łatwo się nie damy. Jeśli znasz rosyjski to posłuchaj co mówi na Youtube Виктория Шилова, retoryka jest podobna do twojej tylko od strony Ukraińskiej. Ze Polacy przyjdą i uderza w plecy, najgorsze jest ze ktoś miesza w tym kotle i Szczuje jednych na drugich. Ukraina jest mono podzielona, na część prorosyjska, centralna, Galicje i zakarpacie. Właśnie ta Galicja to jest zagrożenie dla nas, na szczęście nie lubia ich i na Ukrainie ale mają teraz wiatr w żagle, bo ich ktoś faworyzuje. Sam wiesz kto.
Faust
"najgorsze jest ze ktoś miesza w tym kotle i Szczuje jednych na drugich. "
To nie jest najgorsze, bo to dzieje się od zawsze i jest elementem władzy (też duchowej, która w szczuciu ma niebagatelny udział) oraz zasady 'dziel i rządź".
Najgorsze jest to, że ludzie od tysięcy lat nie zmądrzeli i dają się otumaniać tym samym schematem.
Żadna "Wiktoria " czy jej polscy/niepolscy odpowiednicy nie jest problemem. Problemem sa ludzie, ktorzy w te strachy wierzą i te strachy powtarzają innym, robiąc z tego samospełniającą się przepowiednię.
Gdyby ludzie się kształcili i szanowali innych, zamiast latac po kościołach, sektach i partiach, toby było odrobine lepiej.
Kluczem do pokoju jest więc wykształcenie, bo to ono daje odporność.
Socjologia (i teoria gier) udowadnia, że nie uzurpator władzy jest problemem. Problemem sa jego przydupasy, które wymuszają posłuch dla uzurpatora w społeczeństwie, roznoszą jego 'wiesci' i żądania, pomagaja straszyć i egzekwują siłą.
Tak naprawdę więc mącicielami są ci, którzy wierzą w te wszelkie 'strachy' i sieją je dalej.
Eltor
"Pytanie tylko na ile już nie PiS ( może przegrać kolejne wybory) , ale Polacy będą zdeterminowani bronić się przed przymusową relokacją. "
Nie miej złudzeń, ten system to demokratura. Co kilka lat lud może sobie wybrać władcę absolutnego i tyle.
Pamiętasz zapewne sytuację przed wyborami sprzed 2 lat. Ludzie sobie mogli wychodzić na ulicę, protestować, a władza miała na ten temat inne zdanie i zrobiła po swojemu. Polacy nie mieli nic do gadania. "Pech" chciał, że akurat się zbiegło z wyborami, w których naród pokazał, że nie lubi takiego traktowania, a przynajmniej nie lubi jak mu się takie rzeczy aż tak wprost robi.
@Nick
"Jak było do przewidzenia - BTC i gotówka to narzędzia do prania brudnych pieniędzy, wspierania terrorystów i zabijania małych kotków. Tak więc będą coraz intensywniej ograniczane w legalnym użyciu"
Nihil novi. Tą samą rolę ma pełnić karta przedpłacona czy np. złote brzdęki, jak mawia klasyk komentarzy. Wszystkie te instrumenty już się w mediach pojawiały właśnie w kontekście terroryzmu, przestępczości i bezpieczeństwa. Notabene rejestracja prepaidów również, a przypadkiem okazało się, że już trwały prace nad e-dowodem w telefonie i innymi dokumentami.
Podejrzewam, że wszystko, w co ludzie mogą chcieć uciekać przed oficjalnym systemem monetarnym, będzie oznakowane tagiem "terroryzm". Być może nawet własna marchewka z ogródka, choć tu raczej obstawiam tag "bezpieczeństwo" i "praworządność". :]
@Adam Banass
Z Ukraińcami nie jest tak źle, w końcu to nie jest populacja ponad miliarda, która ma chory przyrost naturalny. I ostatecznie mamy z nimi duuużo więcej wspólnego, niż z przybyszami z ciepłych krain. Problemu by nie było w zasadzie w ogóle, a wręcz przeciwnie, mogłoby to dla nas być z korzyścią, tylko jak słusznie napisał @john132, ktoś tu miesza w kotle i z kotła reminescencje wyławia, podlewa własnym sosem, przypraw dosypuje i serwuje ludziom tu i teraz.
Freeman
Tak naprawdę więc mącicielami są ci, którzy wierzą w te wszelkie 'strachy' i sieją je dalej.
Na Wolyniu w 1944 nikt nie sial strachu, rzez pojawila sie nagle.
Twoj wpis ma na celu uspanie naszej czujnosci? Takie odnosze wrazenie. Poruszasz sie mistycznym krokiem, nawolujesz do nabywania wiedzy, wyksztalcenia i swiadomosci a jednoczesnie promujesz wiare w utopie. Wiesz doskonale, ze system tego swiata pozostanie nie zmieniony. Co bylo od tysiecy lat( dziel i rzadz ) , bedzie funkcjonowac dalej. Przydupasy tez nie wygina, ba mam wrazenie ze jest ich coraz wiecej bo indywidualna swiadomosc upada. Nie ma juz politykow mezow stanu, sa tylko zolnierze Brukseli lub Waszyngtonu. Dlatego mamy takie kierunki z nadania.
Historia Ukraincow oraz ich zachowanie i zapedy obecnie , sa faktem. Nie namawiaj socjotechnicznie do przymykania oczu na ten fakt.
Ps. Czasem , czytajac Twoje wpisy, zastanawiam sie kim Ty jestes i w co grasz.
Mam taka dziwna przypadlosc: jestem cholernie wrazliwy na podprogowy przekaz.
Twoj powyzszy post jest gladki, nie obraza osobiscie nikogo, a z drugiej strony osmiesza wrecz grupe tych co lekaja sie niebezpieczenstwa ze strony Ukraincow.
Wiesz doskonale, ze ludzie , zarowno jednostki jak i cale grupy etniczne w swoich cechach charakteru sa niezmienne.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 11:59
Faust
"1944 nikt nie sial strachu, rzez pojawila sie nagle"
Jesteś tego pewien? Naprawdę uważasz, że nieskoordynowana masa wcześniej pokojowo nastawionych ludzi NAGLE zmienia zachowanie?
Ja uważam, że aby do takiego nagłego zachowania doszło, to ktoś musiał wpierw wydac rozkazy (i zapłacić), ktos inny wprowadzić agenturę w lud (partyzantów, szpiegów, podjudzaczy,...). Musiały tez latami nawarstwiać się niesnaski na tle wlasności ziemskiej (wyzysk, bieda galicyjska) i wyznawanej religii (mój bóg lepszy, a tobie piekło i tak pisane).
Tego mnie uczono na strategii, na zarządzaniu, na polityce.
Ruch stricte oddolny (pojawiający się znikąd i nagle) ma zupełnie inne cechy; najczęściej polega na masowym uciekaniu.
Co do reszty Twojego wpisu: nie odniose się, bo to czysta socjotechnika, o którą mnie oskarżasz :-)
...i co to znaczy "naszej" czujności. Komu liderujesz Kolego? Lub może czym się podpierasz?
"Historia Ukraincow oraz ich zachowanie i zapedy obecnie , sa faktem."
Nie będzie straszenia Ukrami, to bedzie Litwinami, Bialorusinami, Szwedami, Niemcami, Czechami. Każdy z tych narodów ma z nami na pieńku. I to tez sa fakty. Zapomniałeś tez dodać kolorowych i Żydów.
Bedziesz miał straszenia po wsze czasy; pytanie brzmi, czy bedziesz się dawał straszyć :-)
Ja się nie daję, proponuję trzeźwe spojrzenie i nie jest to powód, byś wmawiał mi socjotechniki.
" Czasem , czytajac Twoje wpisy, zastanawiam sie kim Ty jestes i w co grasz. "
To dobrze; na tym właśnie polega uczenie się. Polecam się na przyszłość.
john132
Nagle to się nie zaczęło, moje oby dwoje pradziadkowie rozstrzelano w - 38 po donosach sasiadow ukraincow. Grunt był, wystrczyla zapalka, dalej efekt tlumu dokończył dzieła. Nie jest to forum historyczne, natomiast regula - giełdowa - tłum nie ma racji ma i tu przełożenie, tylko to chciał powiedzieć FAust w wielkim skrócie. Po za tym na tym forum nie dzieci, potrafią wnioski wyciągać i podejmować własne decyzje.
eNDek
To sobie jeszcze sprawdz co to byla zbrodnia pod Batohem i kiedy miala miejsce. Ci ludzie to dzika banda z dzikich pol jak tylko Rzeczpospolita odpowiednio znowu oslabnie znow wykorzystaja okazje.
Faust
"Ci ludzie to dzika banda z dzikich pol"
No właśnie od takich lękliwych pierdo-sądów trzymam się z dala.
"jak tylko Rzeczpospolita odpowiednio znowu oslabnie znow wykorzystaja okazje."
Zapewne tak się stanie.
Tak samo sie stanie jeśli osłabnie Ukraina/Litwa... i Polska wykorzysta okazję.
Wybacz Kolego, ale nie znam leku na Twoje osądy z wyjątkiem edukacji.
Freeman
Jesteś tego pewien? Naprawdę uważasz, że nieskoordynowana masa wcześniej pokojowo nastawionych ludzi NAGLE zmienia zachowanie?
Umyslnie odwracasz uwage od meritum. Ja pisalem o polskich mieszkancach Wolynia zyjacych bez strachu. Gdyby mieli podejrzenia moze nie dali by sie zaskoczyc.
A moze sytuacja byla w pewnym sensie podobna do obecnej: nikt nie chcial dostrzegac zagrozenia bo po co sie bac?
Pytasz w co gram?
Ano gram tak najogolniej o dobro rdzennych europejskich grup etnicznych oraz o wartosci narodowe w kazdym z krajow kontynentu.
Promuje utrzymanie tradycji religijnych i kulturowych, utrzymanie dorobku Europejczykow , nie mylic z " Unijjczykami" w ich
posiadaniu.
Jestem za zakonczeniem kolonizacji jaka uprawia nadal usa wysysajac energie i zasoby innych kontynentow w tym glownie Europy
Jestem za suwerennoscia poszczegolnych narowdow w Europie, za wprowadzeniem kontrolowanego ruchu granicznego i bezpieczenstwem narodowym.
W skrocie, jestem za tym co Ty widzisz na NIE.
Tak wlasnie odbieram Twoja socjotechnike i przekaz , jaki probujesz tu przemycic.
Nie musze sie Ciebie uczyc. Jestes
trzydziestoparolatkiem, z duzym prawdopodobienstwem czescia jakiegos prosystemowego korpo z zakresu finansow. Jestes nadgorliwy, zrobiles dwa fakultety
i dzialasz na wyrost w obawie ozalamanie systemu co zachwialoby Twoja pozycja . Prawdopodobnie we wczesniejszych latach tzn poczatkow Twojej kariery, zachlysnales sie " swoja pozycja"
i podniosles swoj prestiz kredytem , ktory teraz splacasz. To dodaje Ci wumuszonej motywacji.
Pojde krok dalej. Osobe Twojego pokroju widzial bym tez w szeregach zagranicznych fundacji
dzialajacej na terenie Polski z wiadomym skutkiem. To jako dodatek do kariery.
A kim ja jestem? Ulatwie Ci zgadywanke. Oprocz tego co na wstepie w duzym skrocie napisalem,
Jestem przeciwienstwem cech, ktore przypisalem Faustowi . Jestem z dala od korpo i wolnym od wszeliego sekciarstwa. Dzialam na wlasny rachunek i nie uprawiam platnej propagandy.
Moje wpisy sa wynikiem swobodnych przemyslen i nie maja na celu wywierania wplywu na poglady innych ludzi. Dzialam bezinteresownie korzystajac z wkladu pracy @Trader21 jakim jest miedzy innymi ten blog.
Ty wspomniales kiedys o braku gotowosci do udzielania sie za free, tak pro publico bono.
Uwazam zatem, ze Twoje przekazy pisemne tu na blogu, maja na celu wymierne korzysci. Fundacja?
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 13:00
przemator
Faust
"Gdyby mieli podejrzenia moze nie dali by sie zaskoczyc."
Gdyby babcia miała śmigło bylaby helikopterem. Gdyby Ukry mieli podejrzenia moze akcja wisła by ich nie zaskoczyła.
Po prostu Ukry rozegrały Wołyń strategicznie dobrze: wykreowali nienawiść i uderzyli z zaskoczenia.
Patrzę na to bez zaangażowania, bo zbrodnie nie są wyłącznym przywilejem Ukrów.
"Pytasz w co gram? "
Nie pytałem w co grasz. Jeśli jestes inteligentny, to wielokrotnie jeszcze w życiu zmienisz grę.
"Ano gram tak najogolniej o dobro rdzennych europejskich grup etnicznych oraz o wartosci narodowe w kazdym z krajow kontynentu.
Promuje utrzymanie tradycji religijnych i kulturowych, utrzymanie dorobku Europejczykow , nie mylic z " Unijjczykami" w ich posiadaniu.
Jestem za zakonczeniem kolonizacji jaka uprawia nadal usa wysysajac energie i zasoby innych kontynentow w tym glownie Europy
Jestem za suwerennoscia poszczegolnych narowdow w Europie, za wprowadzeniem kontrolowanego ruchu granicznego i bezpieczenstwem narodowym."
Popieram; przynajmniej póki ma to sens.
"W skrocie, jestem za tym co Ty widzisz na NIE. "
Zwykła projekcja oczekiwań wskazująca na dużą podatność na autosocjokodowanie.
" Jestes trzydziestoparolatkiem, z duzym prawdopodobienstwem czescia jakiegos prosystemowego korpo z zakresu finansow. Jestes nadgorliwy, zrobiles dwa fakultety i dzialasz na wyrost w obawie ozalamanie systemu co zachwialoby Twoja pozycja . Prawdopodobnie we wczesniejszych latach tzn poczatkow Twojej kariery, zachlysnales sie " swoja pozycja" i podniosles swoj prestiz kredytem , ktory teraz splacasz. To dodaje Ci wumuszonej motywacji.
Pojde krok dalej. Osobe Twojego pokroju widzial bym tez w szeregach zagranicznych fundacji
dzialajacej na terenie Polski z wiadomym skutkiem. To jako dodatek do kariery. "
Dziękuję za analizę. Uśmiałem się nieźle; żona prawie się zaczknęła. Pozwól, że skopiuje i użyję w jakimś szkoleniu.
"A kim ja jestem? Ulatwie Ci zgadywanke."
Nie pytałem o to i nie zgaduję.
"Ty wspomniales kiedys o braku gotowosci do udzielania sie za free"
I nie udzielam za free. Czy zarobiłeś choc zlotowkę na moich wpisach?
"Uwazam zatem, ze Twoje przekazy pisemne tu na blogu, maja na celu wymierne korzysci. "
Rozrywka jest wymierną korzyścią.
Radko
gasch
Zgadzam się w większości z Twoimi poglądami na temat straszenia przed obcymi. Aktualnie przed Ukraińcami. Paranoja bijąca z wypowiedzi Adama Banasa i enDEka przeraża.
Natomiast Twój sposób pisania jest słaby. Freeman ma sporo racji. Rozumiem, że czerpiesz rozrywkę z przebywania na tym forum, ale zachowaj trochę kultury. Może nie powinienem być, aż tak dosadny ale trącisz chamem. Inteligentnym, oczytanym, ale jednak chamem.
1. Freeman: Ty wspomniales kiedys o braku gotowosci do udzielania sie za free
2. Faust: I nie udzielam za free. Czy zarobiłeś choc zlotowkę na moich wpisach?
3. Freeman: Uważam zatem, ze Twoje przekazy pisemne tu na blogu, maja na celu wymierne korzyści.
4. Faust: Rozrywka jest wymierną korzyścią.
A w powyższym dialogu brakuje logiki.
Drugi wers - to nie Freeman a Ty odnosić masz korzyści. Pytani brzmi - czy Ty zarobiłeś na wpisach tutaj?
Czwarty wers - udzielasz się za free czy nie? Zdecyduj się.
Ponadto, jeśli Freeman błędnie odgadł kim jesteś (chociaż po twojej reakcji wydaje się, że był blisko) to nie rozumiem w jaki sposób chcesz "skopiować i użyć tego w jakimś szkoleniu"?
@Radko
Najpierw ruszą stopy w EUR potem w CHF a po kilku miesiącach/kwartałach w PLN.
@BTC
Jest tu ktoś z piewców "nowego złota"? Jakie są aktualnie opinie ekspertów? Nie wiem czy dokupić shortów.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 14:55
Flex
https://www.reuters.com/article/us-gulf-qatar-boeing-idUSKBN19531Y
http://www.tvn24.pl/usa-sprzedadza-katarowi-mysliwce-f-15,749118,s.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 15:46
Mengiz
Adam Banass
Czy ktoś wie o co chodzi z tą zmianą. Obecna konstytucja nas całkowicie zniewala. III RP już od dawna jest bankrutem, tylko nie ma odważnego, który zechciałby to powiedzieć oficjalnie. Na dokładkę mamy artykuł 220 , pkt 2 naszej wspaniałej Konstytucji z 1997 roku, który zabrania NBP kupować obligacje polskiego rządu, ale ...nie zabrania np. kupować obligacji rządów amerykańskiego i niemieckiego. Tak to "nasz" NBP finansuje dług publiczny obcych mocarstw a nasze nierządy zadłużają nas w zachodnich, komercyjnych bankach. To się nazywa mieć głowę do "geszeftu". Nawet założenie FED w 1913 roku w Stanach blednie przy tym przekręcie na miarę 1000 letniej historii państwa polskiego.
Czyżby chodziło o to, żeby można było w Polin kupować lasy a na ostatnio zakupionych gruntach samodzielnie eksploatować bogactwa naturalne? Wiadome jest, że w Puszczy Bialowieskiej odkryto wielkie zasoby litu i musieli wymyślić korniki. Może jakieś nowe prawo dla banderowców z upadliny? W końcu we Wrocławiu już wprowadzają ich język jako drugi obowiązkowy. Najśmieszniejsze jest to, że Ukraina nigdy nie była i nie będzie państwem.
Adam Banass
Patrzę na to bez zaangażowania, bo zbrodnie nie są wyłącznym przywilejem Ukrów. „
Nie wiem jak coś takiego komentować. Część mojej rodziny przed woją mieszkała we Lwowie i w Wołyniu. Zbrodni jakich się dopuszczali Ukraińcy nie dopuściła się żadna nacja europejska. Nawet Niemcy. Wielu Niemców po drugiej wojnie światowej którzy przeszli przez cały wschodni front opisywali, że to co zobaczyli na Wołyniu przerosło wszystko to co widzieli do tej pory. Każdy słyszał chyba co mieszkańcy Ukrainy zrobili po bitwie pod Batohem.
Zostawmy Wołyń i skupmy się na tym jak rząd PISU nas okrada na korzyść upadliny.
Czy wiecie, że Polska otworzyła Ukrainie stałą linie kredytową Ukraińcy pożyczą wymienialne złotówki A SPŁACAĆ BĘDĄ W HRYWNACH !!!!! nie to nie żart..
A WIECIE NA JAKICH ZASADACH ?? TEGO NIE WIECIE A MORAWIECKI SIĘ WYGADAŁ W USA !!
Umowa dotyczy transakcji swapowych do kwoty 4 mld zł. Swap walutowy to umowa, w której dwie strony postanawiają wymienić między sobą określone kwoty wraz z należnymi odsetkami w różnych walutach, po kursie zbliżonym do rynkowego. W ciągu obowiązywania umowy dochodzi do wymiany należnych odsetek w obu walutach.
CZYLI !! POLSKA POŻYCZY UKRAINIE ZŁOTÓWKI WYMIENIALNE NA KAŻDĄ WAŻNĄ WALUTĘ JAKO STABILNĄ … A UKRAINA SPŁACAĆ BĘDZIE POLSCE TE POŻYCZONE ZŁOTÓWKI …….. UKRAIŃSKIMI HRYWNAMI !!
„- Z dużym zainteresowaniem przedstawiciele funduszu walutowego słuchali o Ukrainie. Pamiętajmy, że Narodowy Bank Polski uruchomił dla tego kraju linię swapową (odnawialny kredyt). Teraz chcemy wspólnie pomagać Ukrainie i poprawiać jej sytuację, zmniejszać poziom korupcji, poprawiać poziom rozwoju gospodarczego i biznesowego – dodaje.”
WIĘCEJ W LINKU
http://biznes.interia.pl/makroekonomia/news/polska-pod-ramie-z-mfw-pomoze-ukrainie,2499807,2156?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaig
polish_wealth
1. Skoro FOMC gromadzi się tak często i NBP gromadzi się często to po co LIBOR i WIBOR są ustalane codziennie dodatkowo,
2. Po co ustala się LIBOR i WIBOR skoro nie są to odnotowania faktycznych transakcji zawieranych na rynku, innymi słowy czy LIBOR i WIBOR obligują uczestników PANELU do zawierania transakcji o takich stopach czy tylko są pewną podglądową, dlaczego kasuje się propozycje uczestników PANELU LIBOR i WIBOR skrajne? - przecież właśnie te skrajne powinny brzmieć jak łase propozycje.
3. Rozumiem, że EURIBOR i LIBOR określają stopę pożyczki dla kilku walut i zawsze ten % wymiany jest mniej korzystny od operacji forex innymi słowy: Zamówienie Banku A na pożyczkę 20 MLN franków CHF na 0,5% jeżeli mamy ujemne stopy procentowe, jest gorszy od pójścia na FOREX i zakupienie 20 MLN franków za np. dolce. czy kiedyś zdarzyło sie inaczej tzn. pożyczka byłą tańsza od wymiany FOREX.
4. Rozumiem, że wszystkie legalne operacje banków na FOREXIE są odnotowane na wykresach, jednak jaki mniej wiecej procent rynku którego nie widać - operacje pod stołem - zajmuje czarny rynek ?
OOOOOSTATNIE:
Czy trwające pożyczki międzybankowe o różnej zapadalności brane są pod uwagę we wskaźniku i dopuszczonym odsetku złych i dobrych kredytów udzielonych przez bank ? Czy cały bilans jest brany pod uwagę w oszacowaniu kondycji banku.
Trader21 - jeśli to możliwe może już ktoś opracował elegancko wskaźniki forexfactory ? dużo jest zrozumiałych, ale dużo nie - nie wiadomo czyli po co się je mierzy i jaki mają wpływ na siłę waluty.
Czy ktoś potrafi wytłumaczyć cel inflacyjny w Europie i USA na poziomie 2%, jaki to ma wpływ na rynek pracy, GDP i dlaczego taki?
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 16:45
Freeman
Po prostu Ukry rozegrały Wołyń strategicznie dobrze: wykreowali nienawiść i uderzyli z zaskoczenia.
Adam Banas nawiazal juz do tej wypowiedzi a jednak nie moge sie powstrzymac przed wlasna uwaga:
Demaskujesz sie tym komentarzem.
Dziękuję za analizę. Uśmiałem się nieźle; żona prawie się zaczknęła. Pozwól, że skopiuje i użyję w jakimś szkoleniu.
Smiech Cie zdradzil. @Gasch ma racje. Analiza bliska prawdy.
Adam Banass
Faust
"Natomiast Twój sposób pisania jest słaby."
Pisuję sobie z doskoku, w przerwie na kawę; używam wielu przeskoków i skrótów, bo nie mam ani czasu, ani ochoty na więcej. Forum to tylko forum (nie moje zresztą), patrzę na nie trzeźwo i nie oczekuj wstępu-rozwinięcia-zakończenia i królika z kapelusza. Ja z kolei nie oczekuje oklasków.
", ale zachowaj trochę kultury. Może nie powinienem być, aż tak dosadny ale trącisz chamem. Inteligentnym, oczytanym, ale jednak chamem."
Ależ jesteś bardzo dosadny.
"1. Freeman: Ty wspomniales kiedys o braku gotowosci do udzielania sie za free
2. Faust: I nie udzielam za free. Czy zarobiłeś choc zlotowkę na moich wpisach?
3. Freeman: Uważam zatem, ze Twoje przekazy pisemne tu na blogu, maja na celu wymierne korzyści.
4. Faust: Rozrywka jest wymierną korzyścią.
A w powyższym dialogu brakuje logiki. "
Jak się czegoś nie widzi to nie znaczy, ze nie ma. Powinieneś napisać "nie widze logiki" albo "brakuje mi zrozumienia i nie widzę logiki".
Kolego "udzielanie się za free" to generowanie innym korzyści (majątkowej) za bezdurno.
"Drugi wers - to nie Freeman a Ty odnosić masz korzyści. Pytani brzmi - czy Ty zarobiłeś na wpisach tutaj?
Czwarty wers - udzielasz się za free czy nie? Zdecyduj się."
Napisz mi to jakoś inaczej, bo nie rozumiem.
"Ponadto, jeśli Freeman błędnie odgadł kim jesteś (chociaż po twojej reakcji wydaje się, że był blisko) to nie rozumiem w jaki sposób chcesz "skopiować i użyć tego w jakimś szkoleniu"? "
W jakims szkoleniu z kognitywistyki lub podobnym, by wykazać jak rodzą się wyobrażenia, a z nich przekonania, a z nich emocje i nienawiść. Wyjasniłem?
@Mengiz
Przyjeżdzają tu tak jak nasi do Anglii czy Niemiec i tak jak nasi tam, tak oni tu są przebierani za diabła.
@Adam Banas
żadna nacja? no to popatrzmy: doświadczenia na więźniach i dzieciach (niemcy, hiszpania); działania KK na dzieciach irlandzkich;
ustasze, serbowie, albańczycy. Nie chce mi się szukac więcej, ale wybiórczo znasz historię Europy. Ostatnie masakry całkiem niedawno.
A może przypomnieć powstanie chłopskie (w Polsce); gdzie chłopi pilowali szlachtę wiązaną do drzew?
@Freeman
To teraz usiądź, wypij kawkę i odetchnij. A potem pomyśl: skoro tak łatwo wpadasz w niechęć/nienawiść do rodaka (wyłącznie na podstawie swoich wyobrażeń), to jak niby masz postrzegać inne nacje?
Kończymy ten dialog kolego Freeman; popisz coś o ekonomii, może dorzucę uwagę.
bmen
pytasz o raczej raczej skomplikowaną mechanize transmisji ceny pieniądza. zgłoś się do mnie za 2/3 miesiące bo będzie 2/3 wpisy o rynku eurdolara.
odnośnie inflacji już jest po weekendzie się znajdziesz odpowiedz na swoje pytania.
freeman/adam banass
dajcie sobie spokój z tym panem. szkoda waszego czasu. poł roku temu tego pana zdiagnozowałem. poszukajcie też opinie waldi53 i 3r3.
ITT
jak podajecie, że stopy pójdą w gorę to może byście podali horyzont czasowy, bo za 25 lat to nie będzie franków i problemu z nimi :)
chciałbym abyś wyjaśnił mi twoją argumentację dlaczego w eurozonie stopy maja pójść do góry. Super-mario aż nadto wyraźne określił na ostatnim spotkaniu co się będzie działo.
jakie są przesłanki że stopy w PL ulegną podwyżce w najbliższym czasie? horyzont czasowy?
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 17:24
3r3
"Biznes podąży za wykształconą kadrą "
Już podążył - do Chin, i kadra też. Do Polski nikt się nie wybiera bez własnego wojska żeby mieć argumenty do dyskusji z lokalną biurwą.
@Max108
"Złoto zawsze można palnikiem stopic próbę sprawdzić a to? "
Złoto pożar i powódź przetrzyma.
Carskie świnki przetrwały nawet komunizm.
@Faust
"Gdyby ludzie się kształcili i szanowali innych, zamiast latac po kościołach, sektach i partiach, toby było odrobine lepiej. "
Dlatego warto prowadzić takie organizacje - aby było lepiej prowadzącym.
"Kluczem do pokoju jest więc wykształcenie, bo to ono daje odporność. "
Pokój bez prosperity jest bezwartościowy.
@Eltor
"Podejrzewam, że wszystko, w co ludzie mogą chcieć uciekać przed oficjalnym systemem monetarnym, będzie oznakowane tagiem "terroryzm". "
Co samo przez się wskazuje nam jak się mamy organizować aby sobie z władzuchną to i owo przedyskutować. Wszystkich nie zamkną - nie zdążą.
"Z Ukraińcami nie jest tak źle, w końcu to nie jest populacja ponad miliarda, która ma chory przyrost naturalny. I ostatecznie mamy z nimi duuużo więcej wspólnego, niż z przybyszami z ciepłych krain."
Tak, mamy wspólną kosę ze zbuntowaną prowincją Polski jaką jest Ukraina omyłkowo nazywana państwem.
@Freeman
"Na Wolyniu w 1944 nikt nie sial strachu, rzez pojawila sie nagle. "
Nagle po trzystu latach od nawlekania na pale przez królewskiego ojca, miłosiernego i łagodnego księcia Jeremiego, męża stanu o tak gołębim sercu że aż trudno nachwalić się finezji jaką wykazał w prostowaniu buntowników. Uważam, że to właściwa łagodność dla zbuntowanych Ukraińców i Rusinów.
@Adam Banass
"Czy wiecie, że Polska otworzyła Ukrainie stałą linie kredytową Ukraińcy pożyczą wymienialne złotówki A SPŁACAĆ BĘDĄ W HRYWNACH"
Przeszkadza Ci to? Pójdziesz brukiem rzucać w ministerstwo braku finansów?
Ja po prostu nie dam grosza na to państwo i wesprę siły odśrodkowe przy byle okazji.
@polish_wealth
2. To przecież jest fixing, czyli możesz się wyłamać, tylko kto za Tobą pójdzie? Płotki?
"Czy ktoś potrafi wytłumaczyć cel inflacyjny w Europie i USA na poziomie 2%, jaki to ma wpływ na rynek pracy, GDP i dlaczego taki? "
Tak - wykończenie państw z walutami spoza bloków kontynentalnych i wciągnięcie ich gospodarek w stopy procentowe krain-eksporterów.
Są krainy co się przed tym bronią, ale już tam dyskutują o kapitulacji.
Faust
"Pokój bez prosperity jest bezwartościowy."
A gdybyś miał wybór: pokój bez prosperity contra wojna z prosperitą, ze świadomością, że toczyć sie będzie rękami Twoich dzieci, na Twojej ziemi i w Twoim domu?
Ja rozumiem co chciałeś powiedzieć (że bezwartościowy dla tych, co są na szczycie), ale - biorac pod uwagę brak pewnych cech u wielu czytelników - może trzeba im jednak łopatologicznie pisać?
...muszę to przemyśleć :-)
@glupi
"dajcie sobie spokój z tym panem. szkoda waszego czasu. poł roku temu tego pana zdiagnozowałem. poszukajcie też opinie waldi53 i 3r3."
A Ty jak zwykle zza węgła próbujesz za nogawkę złapać. Może napisz coś mądrego zamiast szczuć.
3r3
"A gdybyś miał wybór: pokój bez prosperity contra wojna z prosperitą, ze świadomością, że toczyć sie będzie rękami Twoich dzieci, na Twojej ziemi i w Twoim domu?"
Pozostałoby zwyciężyć korzystając z koniunktury. Filip nie żałował armii Iskanderowi.
Nie bogacimy się po to żeby nasze dzieci spoczęły na laurach, tylko żeby bogaciły się jeszcze okrutniej.
Freeman
Pytasz czy jeszcze szortowac BTC?
W kilka dni bit cechowala duza zmiennosc i stracil od szczytu cztery dni temu do dzisiejszego minimum ca 30% w 4 dni.
Jak cos o tak duzej zmiennosci ma funkcjonowac jako syodek platniczy jest dla mnie niepojete.
Wracajac do wyceny. Dzisiejsze min moze byc punktem zwrotnym na jakis krotki czàs.
Tak mi sie dzisiaj pomyslalo:
Jesli na gieldacj akcji zawitaja spadki i waluta zawarta w aktywach zacznie sie kurczyc, to powietrze z BTC bedzie bardzo szybko uchodzic.
Freeman
Ad podwyzka stop w usa.
Nie wiem w co gra fed. Sytuacja ekonomiczna jest kijowa a oni podwyzszaja stopy. Jesli pojda planem podwyzek to znaczy jeszcze jedna w tym i trzy w przyszlym roku to recesja pewna .
Podwyzka % dla przedsiebiorczosci i hipotek a obligi / rentownosci w dol. Nadal slupy skupuja dlug usa i gra lozorow trwa zeby bylo smieszniej, fed nosi sie z zamiarem redukcji swojej sumy aktywow .
Konrad
To ja może też dołożę swoje - popieram opinię Freemana, że zachłysnąłeś się swoim ego do tego stopnia, że chcesz palić w piecu Leonardem, bo tak bardzo jesteś odporny na indoktrynację, nie to co wszyscy inni z wypranym mózgami... .
Czy ty naprawdę sądzisz, że teoria gier objaśnia rzeczywistość?
Najpierw piszesz, że da Vinci przeszedł wielokrotne pranie mózgu jako okultysta, a potem dodajesz, że cenisz jego eksperyment. Przecież to się wzajemnie wyklucza. Odkrywczy eksperymentator - to cechy człowieka wolnego, pełnego swobody twórczej rozeznania. Ktoś z wypranym mózgiem nadaje się tylko na posłusznego wykonawcę poleceń.
Negujesz fakt, że słuch absolutny jest cechą wrodzoną. Ja nie mam na myśli eksperymentów halucynogennych, bo soliści skrzypcowi tego nie potrzebują.
Twoja arogancja ma swoje przyczyny. Sam je przeanalizuj.
Freeman
skoro tak łatwo wpadasz w niechęć/nienawiść do rodaka (wyłącznie na podstawie swoich wyobrażeń), to jak niby masz postrzegać inne nacje?
Insynuujesz.
Nie zywie do Ciebie niecheci/nienawisci. Analizuje tylko Twoje wywody i chyba trafnie rozszyfrowalem Twoje zamiary.
W Twoich tresciach brakuje mi wlasnie ideologii propolskiej
pozwalajacej Cie kwalifikowac jako
rodaka. W Twoich wczesniejszych wpisach odnajdywalem gre do roznych bramek: grales pro- unijnie pro-imigrancko pro-ukrainsko pro-bankiersko.
Jakos nigdy nie znalazlem u Cie gry lro- polskiej.
W jednej kwestii masz racje: nie nalezy kontynuowac tego watku.
Niech pozostanie tak: Ty wiesz, ze ja wiem...
Enemy
zgłębiłem filozofię, prawo, medycynę,
niestety, teologię też! — cóż? — pozostałem
mizernym głupcem! — tyle wiem, ile widziałem.
Magistrem jestem, nawet zowią mnie doktorem,
i tak latami z męką, z wewnętrznym oporem
oświecam rzesze uczniów bezpłodnym zarzewiem
i wiem, że nic nie wiemy — i że ja nic nie wiem.
Czyż zawiłości świata ta pewność zwycięża,
że wiem więcej niż mędrcy, doktorzy i księża?
że nie ma we mnie zwątpień, że łza mi nieznana,
że się nie lękam piekła, nie trwożę szatana?
Goethe - Faust - tłum. Emil Zegadłowicz
Monolog Fausta z aktu I
Panie adminie ładnie proszę - nie usuwać tak od razu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 18:56
Faust
"...że chcesz palić w piecu Leonardem,"
Czytanie bez zrozumienia to jakaś nowa zaraza? Było napisane "spalić, gdyby nie przedstawiał wartości". Tak właśnie pali się wytwory 'rzemiosła' gdy nie maja wartości. Jesli dla kogoś krzesło Ludwik XIV nie przedstawia wartości (np bo nie umie go sprzedać) to pali. Czego nie rozumiesz?
"Czy ty naprawdę sądzisz, że teoria gier objaśnia rzeczywistość? "
Czy Ty uważasz, że rzeczywistość cokolwiek objaśnia? Teorie są kulami dla kulawego; mają coś przybliżyć.
"Najpierw piszesz, że da Vinci przeszedł wielokrotne pranie mózgu jako okultysta, a potem dodajesz, że cenisz jego eksperyment. Przecież to się wzajemnie wyklucza."
Wyklucza się dla kogos, kto tego nie rozumie lub nie chce zrozumieć. Vinci eksperymentował m.in pod wpływem okultyzmu, świętej geometrii (wtedy okultystycznej i zakazanej) itp itd
"Odkrywczy eksperymentator - to cechy człowieka wolnego, pełnego swobody twórczej rozeznania. Ktoś z wypranym mózgiem nadaje się tylko na posłusznego wykonawcę poleceń."
Mengele był odkrywczym eksperymentatorem. Jego prace sa wybitne w wielu kwestiach i do dziś uzywane w nauce. Mimo to był posłusznym wykonawcą poleceń. Nic sie tu nie wyklucza; zbrodnia, geniusz, wyprany mózg mogą iść razem.
"Negujesz fakt, że słuch absolutny jest cechą wrodzoną."
Czytaj ze zrozumieniem; nie bedziesz wtedy twierdził, ze to neguję lecz, że słuchu można się nauczyć.
@Freeman
"W Twoich tresciach brakuje mi"
Moje treści nie sa po to, by domyślnie wypełniac Twoje poczucie braku, a moja osoba nie jest po to, by spełniac Twoje oczekiwania co do poprawności.
"Ty wiesz, ze ja wiem..."
Insynuujesz :-) Ja nic o Tobie nie wiem.
EOT?
@Enemy
Ale zorientowałeś się, że nie cytujesz Fausta lecz Goethego? ...Znanego plagiatora dzieł arabskich.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 18:57
Enemy
Doskonale wiem co cytuję - zazwyczaj nie wypowiadam się o rzeczach o których nie mam pojęcia.
No i patrz jak się to wszystko idealnie wpisało w kontekst.
Freeman
W Twoich tresciach brakuje mi"
Moje treści nie sa po to, by domyślnie wypełniac Twoje poczucie braku, a moja osoba nie jest po to, by spełniac Twoje oczekiwania co do poprawności.
Skoro nie ma z Ciebie pozytku i coraz wiecej uzytkownikow na tym blogu najwyrazniej nie darzy Cie sympatia, to moze sam wyciagnij wniosek i podejmij meska decyzje.
Przynajmniej raz zrobisz cos pro publico bono i nie bedzie Cie to nic kosztowalo. Ba , zaoszczedzisz mnostwo cennego czasu miedzy kawami.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 19:07
Administrator
Prosimy o zaprzestanie dodawania złośliwych komentarzy wobec siebie.
Faust
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 08:02
Kabila
Jak widać, chłopaki schodzą taśmowo - najpierw Dave, potem Zbig a teraz Mr. Yacht.
Khashoggi był zamieszany w we wszystkie możliwe afery ostatnich 40 lat.
Tajlandia ścigała go listem gończym za rozwalenie jej waluty w pamiętnym 1997 roku.
Khashoggi robił to samo co Viktor Bout z tym że Bout handlował dla niewłaściwej strony i teraz gnije w kiciu w USA.
gasch
@Głupi,Konrad oraz Enemy mają rację.
@Admin
Kiedyś była dyskusja na temat możliwości ukrywania wpisów konkretnych (nielubianych) użytkowników.
Ze względu na spadek poziomu forum proponuję rozważyć tego typu udogodnienie.
Wchodzę tu poczytać ciekawe wypowiedzi ludzi, którzy często myślą odmiennie niż ja, ale swoje poglądy rzeczowo argumentują.
Ostatnio muszę się przedzierać przez tony śmiecio-komentarzy i potyczek słownych.
P.S.
Przykro mi, że właśnie popełniłem taki śmiecio-komentarz.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 08:04
Konrad
Wracając do tematyki podstawowej - w co inwestować w dzisiejszych czasach ogólnego chaosu i przesteru na globalnych rynkach - czy nie wydaje wam się , że warto inwestować we własne, konkretne umiejętności poparte solidną wiedzą ogólną? To oczywiście propozycja dla początkujących inwestorów takich, którzy dopiero się rozglądają w temacie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 08:04
Faust
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 08:05
Freeman
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 08:06
Enemy
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 08:09
Faust
Panie, pochyl się nad niedolą ludu swego. Spełnij proszę ich prośby. [Część komentarza została usunięta, ponieważ była obraźliwa] sobie nie radzą; nawet zespołowo (demokracja zawiodła); przywróć.
Niech będzie orwell, byle tylko kontrowersji i niewygody nie było.
Dobranoc :-)
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 08:40
JackD
"Później wezmą się za giełdy BTC, zamykając im konta bankowe i odcinając od dopływu gotówki, delegalizując. Jak ktoś był na tyle naiwny, by wierzyć że duzi pozwolą chłopcom z piaskownicy emitować cyfrowe waluty, to powinien szybko zejść na ziemię. "
Obawiam się że nie do końca znasz temat kryptowalut. Po pierwsze duzi inwestują teraz w temat "na wyścigi".
Patrz banki w Korei, Szwecji, Japonii, Niemczech. Nawet obsługa BTC przez banki już wchodzi do gry (obojętnie jak głupie i niepotrzebne do krypto to jest). Dalej idąc, rzuć choćby okiem np. na ostatnie raporty Saxo Banku czy Coindesk (oba znajdziesz w necie) na temat krypto.
Po drugie, kraje (np. Japonia) przyjeła Bitcoina jako walutę i dziś zapłacisz BTC w Japonii w supermarkecie za ryż i laptopa.
Po trzecie, Chiny niedawno zablokowały możliwość zasilania giełd. Po kilku mies. wszystko wróciło do normy, a Rosja rok temu zakazała Bitcoina i pochodnych pod karą więzienia, a miesiąc temu zapowiedzieli zatwierdzenie Bitcoina jako waluty w 2018, oraz... wprowadzenie własnej krytpowaluty...
Po czwarte, media już ok. 200 razy "wieszczyły" śmierć Bitcoina i krypto. Po każdej korekcie kursu oczywiście. Chyba nawet w dzisiejszej "Wyiórczej" jest coś na ten temat...
Ten temat zostaje tu już na stałe, obojętnie co o tym sądzisz. I czas otworzyć szerzej oczy, zamiast "schodzić na ziemię".
Pozd.
JackD
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-15 21:52
Freeman
Moim zdaniem tak duza zmienosc wyceny jaka cechuje miedzy inymi BTC, wyklucza jego funcje jako srodek platniczy a kwalifikuje na obiekt spekulacji.
Skoro BTC potrafi w ciagu 3 dni stracic lub zyskac 30% na wartosci, czyni kazda transakcje aktem spekulacji.
Wyobraz sobie , ze chciales zakup samochodu zrealizowac placac BTC. mi
Males zamiar zaplacic trzy dni temu ale z pewnych powodow mozesz
zaplacic dopiero dzisiaj.
Auto zdrozalo o 30%
teluki
z traderem i blogiem jestem długo to tytułem żem nie z marsa,
ale do rzeczy:
Faust dzięki, że jesteś i dzięki że potrafisz w sposób logiczny i dozą pewnej abstrakcji formułować myśli i przekaz. Abstrakcja to klucz bo świat jest abstrakcyjny. Wydaje się nam że mamy na cos wpływ a tak naprawdę to możemy jedynie minimalizować niekorzystne skutki decyzji na górze lub/i maksymalizować zyski koncentrując się na rozwoju i wyszukiwaniu nisz, ale co chce powiedzieć to:
[Część komentarza została usunięta, ponieważ dotyczyła potyczek słownych między użytkownikami]
Admin nie marz :) pls to mój pierwszy post
Miłego spokojnego i zdrowego weekendu
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 08:13
Freeman
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 08:14
teluki
:)
3r3
Tylko że z tą wszechmocą to tak do płotu przed ministerstwem jest. Władza z tronu nie wygląda tak absolutnie. Nikt nie posłucha władzy jak w wymianie towarowej dojdzie do takiego bałaganu że powstaną niedobory - i można sobie wtedy nawet KS za świniobicie wprowadzać, a świnki jeść trzeba.
Wam to się wydaje, że gospodarka jak sobie wytwarza środek rozliczeniowy, bo system transakcyjny jest skostniały (zbiurwiały), to można konia smagać batem, żeby przestał się rozliczać tym środkiem?
Nawet w konstytucji komucha kwacha w artykule 23 i 24 macie zapisane czarno na białym, że istnieją szczególne stosunki gospodarcze, których ruszać nie lza bo niebo zawali się na głowy. Nie że Wam się zawali - Was to pal diabli - władzuchnie się zawali - nie będą mieli czym władać.
Można sobie mieć środki ostateczne, można na małpety zrzucić ogień i żelazo, ale to ich ani nie przekona, ani nie odwiedzie od zamiarów. Martwymi małpetami tak jak martwymi końmi nie da się jeździć, a tymi cwaniakami co nigdzie protestować nie chodzą tylko w biznesie knują jeździć nie da się wcale - to oni jeżdżą, to oni władzy nieba przychylają w zamian za spełnianie ich oczekiwań przez władzę, bo źródła władzy leżą w gospodarce, w rozliczeniach, bo żeby nawinąć tłum na gąsienice to trzeba zorganizować kopalnie, huty, stalownie, przemysł maszynowy i dopiero na końcu jest czołg. Więc jak muszą się rozliczać BTC żeby był czołg to niech się rozliczają bo nikt nie ma siły im zabronić.
A jak wtopią na BTC tak jak na Amber Gold - no to przecież władzuchna ostrzegała :D
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 05:29
Jarecki sosnowiec
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 07:41
Arcadio
Jednak ten artykuł skłonił mnie do dyskusji.
Zdążyłem się już przyzwyczaić, że prawie w każdym artykule przewija się temat krachu, również w tym, ale z niektórymi tezami nie mogę się zgodzić:
1) Jasne jest, co widać z wykresu, że obecne stopy procentowe zarówno w Polsce jak na całym świecie są na bardzo niskich poziomach. Rzeczywiście nie za bardzo jest przestrzeń do dalszych obniżek, ale czy jest przestrzeń do podwyżek ?
Przecież przy obecnym poziomie zadłużenia świata cywilizowanego, zarówno na poziomie rządowym jak i indywidualnym, realnie istotne podwyżki doprowadzą do niekontrolowanych bankructw i możliwych rozruchów społecznych ( pisząc o rozruchach nie mam na myśli Polski, gdzie jak dowodzi historia, można Polakom zniszczyć gospodarkę a nawet ukraść oszczędności emerytalne a oni i tak się cieszą).
A więc o ile te stopy mogą urosnąć ? Czy naprawdę podwyżkami można nazwać tą zabawę FEDu o 0,25pp co kilka miesięcy ?
A o ile mogą wzrosnąć w Polsce - nawet po dużym kryzysie w 2008 stopy poszły w górę z ok. 4% do 6% max. To o ile pójdą teraz na wypadek kryzysu - z 1,5% do 3% ? To chyba max.
I po co takie straszenie, że "Jeśli stopy wzrosną do 10%, Kowalski będzie płacił 3000 zł miesięcznie!".
Powiem więcej - jak wzrosną do 30% to Kowalski zapłaci 9000 zł miesięcznie - zapłaci ? czy aby na pewno ?
Żeby była jasność - też uważam, że stopy mogą pójść w górę i pewnie pójdą, skoro FED zaczął zabawę, ale czym innym jest realna skala tych możliwych podwyżek.
Kolejna teza, z którą jak zwykle się nie zgadzam to niby wysokie ceny nieruchomości w Polsce.
W szczycie w roku 2007 średnie ceny w Wa-wie to ok. 8000 zł/m2, następnie w dołku w 2012 spadły do około 6800zł/m2, by obecnie po 10 latach sięgnąć 7500 zł/m2 - a więc wciąż nominalnie niżej niż w 2007. To ma być ta bańka ?
A skąd taka teza, że "Ceny wynajmu krótkoterminowego w Polsce znajdują się dziś na bardzo wysokich poziomach" ?
Bardzo wysokich, czyli jakich ? I wysokich w stosunku do czego ?
Od wielu lat jeżdżę po Polsce i nie zauważyłem tych bardzo wysokich cen.
Noc w dobrym 4* hotelu to koszt 300-400 zł, w sezonie, w kurortach rośnie do 500-800 zł. I tak od wielu lat.
A krótkoterminowe wynajmy mieszkań układają się właśnie pod ceny pokoi hotelowych.
Kolejne stwierdzenie : "Dwa ostatnie lata to rekordowe przychody sektora hotelarskiego w Polsce. Entuzjazm rośnie, a ilość miejsc noclegowych w naszym kraju na przestrzeni kolejnych 2 lat ma wzrosnąć o ponad 30%!" jest akurat prawdziwe, ale już wyciągany wniosek nie.
W Polsce było mało miejsc hotelowych i mało mieszkań na wynajem ( może z wyjątkiem Wa-wy). Stąd obecnie mamy niedobór miejsc i rynek rośnie.
Nie bez znaczenia jest fakt, że Polska, dzięki polityce w stosunku do uchodźców, cieszy się coraz większym uznaniem wśród turystów z Zachodu. Bo gdzie mogą bezpieczniej wypocząć niż w Polsce. Podobnie wewnętrzna polityka - czyli 500+ - spowodowało wzrost liczby Polaków wyjeżdżających turystycznie po kraju - te nowe miejsca hotelowe to też dla nich.
Oczywiście ryzyko krachu na rynku nieruchomości w Polsce jest możliwe - wystarczy ponownie wybrać PO i Balcerowicza. Oni już odbiorą 500+, schłodzą gospodarkę, podniosą stopy i kryzys murowany. Tak, że warto obserwować sondaże :)
Nie bardzo rozumiem również skąd takie przeświadczenie, że CHF będzie się osłabiał. Kurs 3,8 jest już niski i właśnie kredytobiorcy powinni poważnie rozważyć przewalutowanie, bo tańszy może nie być.
PLN już się znacznie umocnił i dalsze jego umacnianie nie jest takie pewne. Choć tu znowu odwołanie do historii - PLN się umacniał do momentu kryzysu.
Więc i teraz może tak być.
http://bankfotek.pl/view/2082861
Ale warto również zauważyć ( co pokazuję na porównaniu WIG20 i SP500), że warunkiem koniecznym wzrostu WIG20 w ostatnich 20 latach - był wzrost S&P500.
A więc jeśli zakładamy, że SP500 będzie spadał, bo jest przewartościowany, to i WIG20 będzie spadał, a i PLN będzie się osłabiał.
Wreszcie ostatnia teza, żeby nie brać kredytu "Jeśli to możliwe, osoby zamierzające wziąć kredyt powinny wstrzymać się" - zupełnie nietrafiona.
Wstrzymać się, oczekując na co ? Przecież jeśli kredyt hipoteczny bierze się na 25-30 lat, to w ciągu takiego szmatu czasu należy się spodziewać wielu zawirowań, więc na co się wstrzymywać ?
Kredyt mieszkaniowy najlepiej wziąć wtedy, kiedy są tanie nieruchomości, a najgorzej kiedy są drogie. Obecnie nieruchomości w Polsce nie są już tak tanie jak choćby w 2002, czy nawet w 2012, ale nie są też drogie.
Jeśli ktoś odważa się wziąć kredyt mieszkaniowy na 25-30 lat to i tak nie jest w stanie przewidzieć, jak będą się zmieniały stopy i dlatego nie powinien sobie tym głowy zaprzątać. Jedynie warto wziąć pod uwagę konieczność posiadania poduszki finansowej na wypadek podwyżek stóp.
ckczm
1) 1100 wynajem + średni czynsz roczny 400 zł
2) 600 zł jedzenie + paliwo 100 zł + inne opłaty (prąd, tel/internet) - 100 zł
3) rozrywka i edukacja - 300 zł
4) inne przewidziane roczne - OC, ubrania, prezenty na święta/urodziny - całość rozłożona na miesiąc ~ 200 zł
5) nieprzewidziane w miesiącu - 100 zł rezerwy
Razem: 2900 zł
Zostaje: 2100 zł
Oszczędności: 50 tys. zł
Zastanawiam się, w którą stronę podążyć.
Scenariusz 1 - teoretycznie mam na 20% wkład własny + postarałbym się o MDM (w moim przypadku 10%) + postarałbym się chociaż o 5 letni okres stałej stopy procentowej i zacząłbym wynajmować, tylko, że od banku:) Przez 15 lat.
Pros:
1) może po tych 15 latach miałbym jakiś swój kąt na tym świecie z którego nikt by mnie nie wyrzucił i do którego mogę wrócić (teoretycznie - w praktyce jakbym nie miał pieniędzy na kataster czy inne podatki to licytacja)
2) może posłużyć w przyszłości dzieciom lub jako częściowe zabezpieczenie bytu na starość (coś tam będzie warte za te 30 lat)
Cons:
1) ceny mieszkań są z kosmosu - średnia cena m2 w nowym budownictwie w moim mieście to 6,500 tys. zł + 30 tys. zł za miejsce parkingowe!
2) jestem uwiązany przez 15 lat do jednego miejsca - niby można później sprzedać ale coś mi się nie chce wierzyć, że pasywo jakim jest mieszkanie kupione w celu mieszkaniowym - utrzyma swoją wartość
3) wszystkie argumenty podane w artykule przez Tradera21 z którymi się zgadzam - w tym prawdopodobny wzrost stóp procentowych
4) rząd może dowalić podatki, gdy zacznie brakować kasy
Scenariusz 2:
Stworzyć sobie portfel na nadchodzące czasy, wynajmować dalej od osoby prywatnej i ... czekać:) I tutaj mniej zastanawiam się czy warto lecz w co zainwestować, żeby chociaż utrzymać siłę nabywczą. Skłaniałbym się do takiego profilu:
1) 2 Kruggerandy ~ 10000 zł
2) CHF za 10000 zł
3) NOK za 10000 zł
... i dalej nie wiem. Trzymać resztę 20 tys. PLN i skupować powyższe punkty w przypadku gdy ich cena poleci w dół? Myślałem o kupnie też srebrnych monet ale jakoś nie czuję "mięty" do tego aktywa:) Nieruchomości na pewno nie, akcje na rynkach rozwijających się - nigdy nie inwestowałem więc muszę się dokształcić, obligacje - nie. Bitcoin - nie, bo:
i dlatego, że obstawiam w przyszłości iż nie pozwolą na istnienie środka płatniczego, którego nie ma się pod kontrolą chociaż w pewnym stopniu - jak dzisiaj internet. Myślę, że - ktokolwiek kto chce pełnić dużą kontrolę - zdał sobie sprawę, że popełnił błąd nie ingerując w tworzenie sieci web od początku i teraz wyciągnie lekcję. Oczywiście życzę im na odwrót :) ale przyjąłem za pewnik negatywny scenariusz. Narzędzia do tego powoli się tworzą, jest jakaś szansa obrony ze strony technologii z których korzysta BTC ale kontr-narzędzia też nie stoją w miejscu:
Quantum DECRYPT vs BTC
Proszę o konstruktywne argumenty podważające mój tok myślenia:) Przy okazji życzę miłego weekendu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 11:16
smieciu
Według mnie, jak zresztą wspominam od czasu do czasu, odpowiedź na te zagadnienia, w szczególności dotyczące krachu jest bardzo prosta: Będzie tak jak chcą ONI :)
Trzeba się ich zapytać...
Wydaje mi się że nie ma większego sensu przyglądać się niektórym wskaźnikom. Np. medytować nad podwyżkami stóp procentowych. By doszło do krachu dzisiaj nie trzeba podwyżek stóp a jedynie wstrzymania finansowania. Skupu obligacji, kreowania długu itp. Wystarczy zatrzymać podaż pieniądza a to można zrobić różnymi sposobami. Np. nowymi wytycznymi dotyczącymi określania zdolności kredytowej itp.
Jak widzimy, jak mamy wyłożone czarno na białym, wiele rzeczy jest możliwych. W Polsce mogliśmy mieć krach już dawno, spowodowany np. limitem zadłużania się. Ale wtedy weszły do gry takie rzeczy jak manipulacje w sposobie obliczania budżetu, dodanie szarej strefy, kasacja długu wobec OFE by ostatecznie, mimo braku fundamentalnych reform rząd mógł wypłacać 500+...
Tak więc, ok. Da się. Wzrosty, co tam kto chce oczywiście są możliwe, tylko że całkowicie zależne od różnych sztuczek i woli pewnych ludków. Nie są natomiast zależne od fundamentów, wykresów, wskaźników.
Tzn. nie są zależne, dopóki będzie taka wola :)
Według mnie obecnie wszystko sprowadza się do prostego pytania: Jaka jest ta wola?
Przykładowo czy wola ma polegać na wzroście, daniu ludziom pracy, zrobienia czegoś by jakoś było, gospodarka działała itp?
Odpowiedź zdaje się być bardzo prosta. Przecież sprawienie by było ok, nie jest niczym wielkim. Ot rząd dał ludziom pieniądze i stało się dobrze. Proste? Ot ECB drukuje kasę, kupuje obligacje państw, one mają kasę jest więc dobrze. To samo mamy w wyniku zakupów papierów korporacyjnych. Korporacje mają kasę, mają na inwestycje czy co tam, jest dobrze.
Robienie dobrze nie jest więc trudne. Choć możnaby też zrobić jeszcze lepiej. Np. umarzając jakieś długi, tworząc przyjaźniejsze ramy do rozwoju. Ale tego akurat się nie robi. To całe robie dobrze jest zwykłą kroplówką, dawkowaną precyzyjnie odmierzonymi dawkami. A to oznacza chęć kontroli.
Mamy więc kontrolę i wolę. Może być tak albo inaczej.
I wracamy do pytania: jak ma być? Czego chcą ONI?
Dla mnie sprawa jest jasna. Nastąpi przykręcenie śruby. No bo jak to sobie inaczej wyobrażacie? Że PiS już tak zawsze będzie mieć te 500+? A może zacznie rozdawać mieszkania i generalnie będzie luzik? Ludziom będzie się żyło łatwo i przyjemnie?
Nie. I nie wynika to tylko z wiedzy o jaki charakter mają ONI. Którzy, gdyby chcieli mogli zorganizować tak świat że już dawno byłoby łatwo lekko i przyjemnie. Nie byłoby wojny w Syrii, imigrantów i reszty cyrku.
ONI muszą mieć kontrolę. A żeby mieć kontrolę ludzie muszą czuć strach. Nie może być łatwo lekko i przyjemnie. Dlatego w tym momencie widzę tylko 2 rozwiązania. Jedno to zwykłe stare dobre NWO, które zaprowadzi oficjalną kontrolę dzięki systemowi zzombienia społeczeństwa. Czyli kryzys, względnie mocny, usunięcie giełdy i instrumentów finansowych, które staną się zbędne w świecie centralnie kontrolowanych monopoli korporacyjnych, gdzie rządy będą dawać ludziom 500+. Jeśli będziesz posłusznym trybem Systemu.
Klasa średnia, czyli tutejsi czytelnicy zostaną wyautowani. Bardzo łatwo to zrobić. Niewiele przyjdzie ludziom z ETFów kiedy giełda zostanie zlikwidowana. Niewiele przyjdzie ze złota, w przypadku likwidacji gotówki i finansowej kontroli.
Ta droga wydaje się być najbardziej oczywista a my zdajemy się obserwować ostatnie tuczenie przed żniwami.
A jeśli nie to, to jest jeszcze druga droga. Czyli showtime. Wielka rozpiździawa. Wieli chaos, dzięki któremu rzeczy pójdą dużo szybciej. Ale też wynik może być trudniejszy do przewidzenia.
Być może trzeba spojrzeć na to filozoficznie. Jako walkę dobra ze złem. Dobro to Showtime. Wielkie gówno ale i nadzieja. Zło to powolne dokręcanie śruby i człowiek trybik w bezgotówkowym społeczeństwie modelowanym na Orwellu.
Przypominam jeszcze raz:
Będzie nie tak jak chcą wskaźniki, dzisiaj bez znaczenia ale zgodnie z Planem! Z wolą jaką wyrażą ONI. 500+ nie będzie trwać wiecznie.
trader21
„Niech mi ktoś mądry wyjaśni jedną rzecz. Czy w sytuacji tak ogromnego zadłużenia na poziomie państwowym, prywatnym i wszędzie pomiędzy, gdzie od laty tani kredyt robił za kroplówkę utrzymującą pacjenta przy życiu, jest możliwe podniesienie stóp bez wysadzenia tego cyrku w powietrze?”
ODP. Tak, pod warunkiem że stopy procentowe pozostaną niższe niż inflacja. Innymi słowy dług będzie się szybciej dewaluował niż będą przyrastać odsetki od długu.
@polish_wealth
„Trader21 - jeśli to możliwe może już ktoś opracował elegancko wskaźniki forexfactory ? dużo jest zrozumiałych, ale dużo nie - nie wiadomo czyli po co się je mierzy i jaki mają wpływ na siłę waluty. „
ODP. Nie czuję się na tyle silny w temacie aby podjąć opracowania.
„Czy ktoś potrafi wytłumaczyć cel inflacyjny w Europie i USA na poziomie 2%, jaki to ma wpływ na rynek pracy, GDP i dlaczego taki?”
ODP. Cel możesz sobie wziąć z powietrza bo i tak odnosi się do silnie zaniżanej inflacji CPI. Im silniej będziesz manipulował przy metodologii liczenia tym niższy cel możesz podawać.
@glupi
„Chciałbym abyś wyjaśnił mi twoją argumentację dlaczego w eurozonie stopy maja pójść do góry. Super-mario aż nadto wyraźne określił na ostatnim spotkaniu co się będzie działo.
ODP. Mario może sobie nakreślać dane tak długo jak któryś z krajów nie zacznie głośno mówić o wyjściu ze strefy euro. Jeżeli pójdzie za tym referendum i pierwsze kroki to świat poważnie zda sobie sprawę, że dni Euro w obecnej formie są policzone i kapitał zacznie uciekać ze wspólnej waluty.
Co w takim scenariuszu prawie ZAWSZE robią bankierzy centralni? Podnoszą stopy aby zachęcić kapitał do powrotu / przeciwdziałać dalszej ucieczce. Im wyższe masz krótkoterminowe stopy tym silniejsza motywacja do pozostania w niebezpiecznej walucie i tym samym ograniczasz dalszy spadek kursu.
Im większe zagrożenie tym silniejszych podwyżek wymaga rynek. Zazwyczaj podwyżki 5-8 % wystarczają aby uspokoić sytuację. Na Ukrainie wymagało to ruchu z 7 do 30% w ciągu 4-5 miesięcy.
Jakie są przesłanki że stopy w PL ulegną podwyżce w najbliższym czasie? horyzont czasowy?”
ODP. Moim zdaniem nie później niż 24 miesiące.
Mengiz
Zastanawialem sie podobnie jak Ty i podobnie zarabiamy. Ceny za m2 to sa mniej wiecej jak u mnie czylk Gdansk. Moze jestes moim sasiadem? :p
Teraz do rzeczy. Kredyt jak brac to na wiecej lat poniewaz jesli wezmiesz mieszkanie na 15lat rata bedzie zalozmy 2500zl to jestes uwiazany dosc solidnie. Stopy nieco pojda do gory a wiec zakreci ske kolo 3tys. Nie lepiej wziasc kredyt na 30lat i w razie oszczednosci nadplacac? Po 5latach nie ma % za nadplacanie. Roznica jest w tym taka ze bank moze skrocic splacanie kredytu poprzez Twoje nadplacanie ale nie wydluzyc okres splaty.
Rozbawily mnie Twoje wydatki.serio wydajesz 600zl jedzenie? Parowki i ketchup z biedry jesz ze tak malo wydajesz i 100zl paliwo. Ja mam 7km do roboty i pale z 200zl. Chyba ze w slowie paliwo miales na mysli bilet miesieczny.
Ja nie kupuje chaty bo ceny za m2 ida do gory i sa za wysokie. Gdansk staje sie miastem coraz bardziej obleganym. Codziennie widze wycieczki choc dzis padal deszcz. Niemcy i norwedzy tu sie szlajaja. Niemcy za dnia a norwedzy po nocach bo bear za 10zl to jak za darmo skoro u nich z 40-60zl. Zszedlem z tematu. Ja nie kupuje chaty. Demografia zrobi swoje. Jak bylem w gimnazjum to bylo 6klas w 1 roczniku. Moj mlodszy brat jak poszedl do gimnazjum to byly juz tylko 3. Czesc ukraincow stad wyjedzie, niz demograficzny dodatkowo oslabi popyt na mieszkania, wzrost stop procentowych przelozy sie na gorsza zdolnosc kredytowa polakow i przy wyzszych stopach bedzie jakis wiekszy stopien bankructw gospodarstw domowych. Komornicy maja co robic. Na nudy nie narzekaja. To wszystko sie sklada na mniejszy popyt na mieszkania. Ja mam zamiar odczekac z 5lat i wtedy znow sie zastanowic.
stefik
Najem vs kredyt na (prawie) full ceny mieszkania to różnica taka, jak bycie pracownikiem sklepiku spożywczego vs bycie ajentem sieci tych sklepów.
W pierwszym przypadku spełniasz minimalnie swoje potrzeby (w tym przypadku potrzeby zarobkowe), bo marnie zarabiasz, ale "wychodzisz" z interesu na zawołanie. Jak się nie podoba to zmieniasz prace/lokum na inne.
W drugim jak jest dobrze to zarabiasz lepiej (coś jak twoje potrzeby mieszkaniowe są spełnione w zadowalający sposób, bo masz "swoje" mieszkanie takie jakie chciałeś, ale tylko na tę chwilę (bo za 5-10 lat możesz chcieć/potrzebować coś innego)). Natomiast długoterminowe ryzyko po twojej stronie - jak jest źle, to się z tego łatwo nie wywiniesz (z reguły tylko z długami) i czy dobrze czy źle trzeba ciągnąć ten wózek.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 13:25
ckczm
1) masz rację co do kredytu - zbyt optymistyczny scenariusz założyłem - muszę wziąć pod uwagę dłuższy okres spłaty, z nadwyżek tworzyć poduszkę finansową i/lub nadpłacać raty zależnie od sytuacji w gospodarce
2) wydatki - a) mam szczęście jeśli chodzi o lokalizację bo do pracy mam 2 km więc chodzę pieszo, samochodem jeżdżę rzadko - raz w tygodniu do lidla na zakupy, czasem na plażę, raz lub dwa w miesiącu poza Gdańsk - do rodziców lub gdzieś do Szwajcarii Kaszubskiej :D - auto jest w gazie więc zazwyczaj tankuję za 70 zł do pełna gaz plus 30 na benzynę - na gazie robię ok. 400km - wychodzi mega tanio,
b) lokalizacja pomaga mi też w jedzeniu - po drodze do pracy mam bar mleczny gdzie obiad to kwestia 8-11 zł, 2 kanapki do pracy w sklepie osiedlowym - 4 zł, plus coś tam zawsze jeszcze - zazwyczaj zamykam się w kwocie 20-25 zł dziennie i oszczędzam czas; wiem, to dziwnie brzmi takie drobiazgowe wyliczenie, mam naturę oszczędnego gościa - ale żeby nie było mam też gest - napiwki zawsze daję i zawsze w papierze ;) ,
3) jeśli chodzi o obserwację życia w Gdańsku to podzielam opinię
Mam pytanie - inwestujesz w coś?
Ja i zapewne wiele ludzi mam dzisiaj taki problem - że nie może zainwestować uczciwie zarobionych pieniędzy w bezpieczne i prawie bezobsługowe aktywo, które generowałoby choćby te 3-4% zysku rocznie (powyżej inflacji oficjalnej) lub chociaż nadążało za prawdziwą inflacją. Większość ludzi tak jak ja nie za bardzo ma czas aby aktywnie inwestować i śledzić rynki. Wolę poświecić czas na rzeczy dzięki którym zarabiałbym więcej w pracy.
@stefik Ciekawe obrazowe ujęcie mojego dylematu - biorąc obie opcje pod rozwagę to wychodzi mi, że na razie skłaniałbym się w stronę większej elastyczności - czyli wychodzenie z interesu na zawołanie. Chociaż myśl o tym, że zanim stopy wzrosną a ceny mieszkań zaczną spadać - niech to będzie za 2 lata - to przez ten czas wydam już 36 tys. zł na wynajem od kogoś zamiast spłacać. Ciężko to przez gardło przechodzi:) No cóż, muszę usiąść z kalkulatorem w dłoni i na zimno bez emocji wszystko przeliczyć za i przeciw.
@Mengiz @stefik Dzięki za komentarze.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 14:12
Derwan
Wiemy, że w ramach wstępnej integracji z UE mają wjazd do wszystkich krajów UE (poza Wlk. Brytanią i Irlandią) bez wizy i bez możliwości pracy. Wiadomo, że wielu podejmie pracę nielegalnie, niektórzy dostaną indywidualne zezwolenia, takie jakie sobie załatwili wcześniej ich ziomkowie. Niewiem czy do pracy sezonowej bedą musieli mieć zezwolenia; nawet jeśli tak, to czy w czasie zbioru winogron będzie ścigana świeża przybyła tania siła robocza, tak bardzo potrzebna przez krótki czas.
Na początku będą się im tam przyglądać, a potem stopniowo dawać te zezwolenia w każdym kraju niejednolicie, jak sądzę.
Polska stanie się dla nich mniej atrakcyjna bez wątpienia, ale jak dalece?
Pomarzmy sobie dalej!
Jeśli sejmowy PIS przeprosiłby się z projektem posła PIS-u A.Adamowicza wprowadzenia 25% opodatkowania funduszu płac w miejsce dotychczasowego opodatkowania, wraz z ZUS-em, co obcięłoby obciążenia dla przedsiębiorców więcej niż połowę, to płace wzrosłyby (może nie dużo na początek) i gospodarka dostałaby impuls wzrostowy. Wielu Ukraińców nie zatrzymałoby to w Polsce, bo to jeszcze daleko do płac w "lepszej części" UE, lecz Polacy już mogliby się decydować prędzej na powrót.
A do tego pojawia się lepsza organizacja pracy, czyli np. na budowach mniej ludzi wybuduje ten sam dom, co przedtem itd. itp.
Dojdzie do tego czynnik niebagatelny. Ukraińcy wejdą w bliższe kontakty trzeciego stopnia w pracy, i nie tylko, z innymi Europejczykami, w tym z ich ukochanymi Niemcami. I niech już przez Polskę tylko przejeżdżają.... pod czujnym okiem naszych służb.
stefik
Mylenie potrzeb życiowych z inwestycją to największy błąd wśród młodych osób jaki się dziś chyba popełnia. Co to są potrzeby mieszkaniowe to zwykle dowiadujesz się przy 1. lub 2. dziecku i wtedy będzie dobry czas na kupno mieszkania dla Ciebie. Teraz spróbuj sobie odpowiedzieć (w zależności od decyzji, które podejmiesz) na pytanie czy będziesz miał wówczas kapitał/zdolność kredytową by tym potrzebom podołać.
STB
Fanom Tradera a przede wszystkim ludziom którzy chcą osiągnąć sukces polecam ten krótki materiał o szybkości podejmowania decyzji:
https://youtu.be/FfrONmRYGBU?t=6m42s
A tak naprawdę polecam przesłuchać całość od początku. Nie jestem zwolennikiem tego Pana. W ogóle. Ale tutaj mądrze, bardzo mądrze prawi.
Radzę przesłuchać kilka razy. I może odechce się Wam siedzenie godzinami na blogu i wierzenia w teorie spiskowe i marnowania życia.
Pozdro ! :)
Krzysiek3
Też tak sądzę, że się Ukry porozjeżdżają po kołchozie mumijnym i tam zostaną w dużym stopni zassani (jako biologiczny zasób). Wygląda na to, że dla nas będzie to korzystne. Ale dla Fausta - chyba nie? Jednak ten świat jest różnorodny. Patrzmy trzeźwo - Banderland zaliczył mały rozbiór, przegrał wojnę na wschodzie i o Krym, a w ciągu 20 lat zaliczył populacyjny Armagedon z 52,3 mln do 42,5 mln. Ot miara sukcesu potomków psychopatów biegających z siekierami, piłami i innymi narzędziami po domach. Nie sobie sczezną. A że mają rozbuchane ego (wystarczy popatrzeć na mapki "ich" ziem co to ichnie ministerstwo spraw zagr. umieszcza na swojej stronie (że to niby tajemnicza Rus Kijowska władała aż po Kraków na zach. Riazań na wsch. i Morze Białe n płn. (sic!!! )) to i dobrze. Skutecznie tempi ogląd rzeczywistości - a to ważna sprawa.
polish_wealth
1.Deutche bank było wchodzone po zwałce z przed pół roku,
2.integer - to paczkomaty
3.Exxon Mobile od śmierci felernego Rockiego wiadomo, że w longa bym nie wszedł teraz, UWAGA - większości spółek nie rekomenduje teraz na longa - wkleiłem natomiast liste być może ktoś złapie pomysł na prywatne badanie którejś ze spółek:
i Ciągle pamiętajmy o tym jak śladowe ilości akcji to są od 20 - 100 sztuk,
Szczególnie jestem zadowolony z L'oreal, Carrefur, Danon - ja to głownie robiłem w sprzedaży detalicznej to porpostu wiem, że jak coś idzie masowo to musi zarabiać -
Nie zaskakuje mnie NIKE - jest to teraz marka śmieciowa wymieszana z chińszczyną nie sądze aby uratowali wizerunek w najbliższych 5-10 latach ale jak powtarzam powstaną kosiarki nike, banki nike, duża kasa i marka może przenosić się na inne branże co może przełożyć sie na dobrą kapitalizacje, przy dzisiejszym jednak multi-kulti gdzie każdy mudziń (nie rasista) chodzi oznakowany jak to by powiedzieć Marksem, organizmy hodowane w telewizji na klase burżuazyjną będą szukały innej marki by się dowartościować. Nie wróże Nike nic dobrego jeżeli chodzi o odzież
też nie Ralph Lauren, też nie te wszystkie wynalazki z poprzedniej epoki, stawiałbym na śmieci i firmy jakie zrobiła Pandora - powodując podciśnienie burżuazji dla kobiet - np. moja koleżanka chodzi w nic nie wartych kuleczkach z pandory którymi obwiesiła sobie całą rękę za kilka patyków, a tu są gówniane materiały z Indii czy innego bangladeszu - wszystko marketing -
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 15:41
polish_wealth
moja rekomendacja 3 spółek:
w które wierze w które warto wchodzić po spadkach, które nawet jakby sprawiły że zbankrutuje to nie bede płakał tak w nie wierze
ALIBABA
NASPERS
NESTLE
izraelskie linie lotnicze - choć teraz tam spodziewam się wojenki i zagłady NETENJEHUUUU xD w latach najbliższych
Szczególnym zdziwieniem jest POST NL - który dostarczał mnogą ilośc paczek z indochin do Europy -
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 15:47
polish_wealth
@ Trader21, dziękuję za odpowiedź, ale dalej nic nie rozumiem z tego jaki ma cel wogóle dążenie do inflacji 2%, jaki to wpływa na gospodarkę, rynek pracy, PKB, rozumiem, że Mario trzyma w ryzach i sprawdza dane makroekonomiczne i manipuluje dostępnymi mu narzędziami by taki efekt osiągnąć, ale jaki to będzie efekt? Prosperity? wg. niego? inflacja na poziomie równym wzrostowi gospodarczemu - sytuacja ala: ZERO GROWTH?
@ 3r3 musisz mi prościej to wyjasnić jak prostakowi - to jest fixing, jeżeli dam 5% możliwośc lokaty przy stopie 1% to chyba wszyscy chwycą oferte nie tylko płotki?
@ Głupi - wgryzam się hardcorowo teraz punkt po punkcie, w krajach rozpisuje wszystkie instytucje biorace udział w rynku + podmioty decydujace jak banki centralne, rady, komitety, staram sie pojąć to szarlataństwo w pełni...
czy zauważyliście delikatną hosse na surowcach rolnych? - następne posty będą weekendowe -
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 16:05
Enemy
"wgryzam się hardcorowo teraz punkt po punkcie"
Wybacz za wtret.
Ja po 100 stronach Song Hongbinga stwierdzilem ze nie wierze juz w cos takiego jak wolny rynek. A to historia i wierzcholek gory lodowej.
Takze odpornosci psychicznej z calego serca zycze.
Mengiz
Mam pytanie - inwestujesz w coś?
Inwestuje w siebie przedewszystkim. Zbieram pieniadze i zastanawialem sie nad roznymi opcjami. Skoro stac Nas odlozyc 2-2.5tys miesiecznie i wezmiemy opcje kredytu hipotecznego do tego dolicz z czasem zone i dziecko to z oszczedzania miesiecznie zostanie Ci moze tylko tyle, aby pojsc sie napic z kumplami w piatek lub wyjsc na mecz do pge.
Naszym problemem jest to iz pracujemy dla pieniedzy a wiekszosc tego blogu ma tak ze to pieniadze pracuja dla nich. Nie mamy co sie pchac w gielde i liczyc ze zalozmy z 50tys zrobiszz zaraz 200tys. 89% ludzi w Polsce traci na gieldzie. Jestes junior dev to stan sie starszym dev. Zloto to krazy kolo 5tys i nie zapowiada sie aby mialo wystrzelic w gore. Na metalu zlotym mozesz przechowac wartosc kapitalu ale raczej nie zarobic.
Ja pracuje na etacie i z roku na rok pne sie jak zuczek do gory przebierajac w firmach. Coraz lepiej mi to idzie. Zamierzam zrezygnowac z etatu i kupic docelowo 3 ciezarowki. Mam gdzie je upchnac, pracownikow mam pewnych w razie co i pieniadz z tego co wiem tez nawet. To jest moj kolejny pkt. Jestem na pewnym etapie w zyciu i stawiam sobie dosc realna poprzeczke i pre aby ja przeskoczyc. Ty rob podobnie. Nie wychodz z zalozenia ze np 5tys netto to juz dla Cb dosc i bede tu az do emerytury. Masz 5k a moze obok firma na tej samej ulicy dalaby Ci 6k az na koncu uswiadomisz sobie ze nie musisz dla kogos pracowac a mozesz zostac sam swoim szefem.
Freeman
Bardzo trafna ocena sytuacji.
Dodam moje spostrzezenie. Oni, fed
aktualnie kombinuje jak oficjalnie zmniejszyc sume bilansu.chodzi o czysty PR i propagande. Zmniejszenie sumy bilansu= implozja ilosci pieniadza a system funkcjonuje tylko wtedy, gdy dostarcza sie mu coraz wieksza plynnosc.im chodzi o gre pozorow.Cena zlota historycznie rozwijala sie rownolegle do wzrostu zadluzenia czyli ilosci waluty w obiegu.wlasnie w tym ukladzie zloto jest chwilowo niedowartosciowane i pokrywka sie trzesie a ONI robia co w ich mocy, zeby nieslodziwanie uwolniona cena Au nie wybila systemu dolarowego.
Jakies slupy nadal beda kupowaly obligi bo bez tego mamy opcje nuklearna.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 17:06
3r3
No jak to do czego ceny uważamy za wysokie?
Do mediany dysponowalnego dochodu, przecież to oczywiste.
Dla większości mieszkańców Polski dochód w dyspozycji jest ujemny, inaczej nie istniałyby chwilówki - w normalnych krajach taka działalność to margines, komisy, lombardy, pantshopy i chwilówki pojawiają się gdy coś idzie nie tak.
"Jedynie warto wziąć pod uwagę konieczność posiadania poduszki finansowej na wypadek podwyżek stóp. "
Większość żyjąca na medianie ma zdolność zaoszczędzenia w ciągu roku zasobów na przeżycie miesiąca - nawet szkoda się szarpać z oszczędzaniem takich drobnych i robienia sobie żartów że to jakaś poduszka.
@ckczm
Chciałbym mieć takie wydatki.
Stówka na paliwo - aż się rozmarzyłem, no to już jasne z czego Ci dwa sto zostaje. Tankowałbyś moje jeżdżenie to by Ci zostało 666+ :)
Dobrze kombinujesz scenariusz 2. I tego się trzymaj. Nie ma co za dużo konstruktywnie nad tym móżdzyć.
@smieciu
"Tzn. nie są zależne, dopóki będzie taka wola :) "
A jaka jest Twoja wola?
Chce Ci się nastawiać budzik za papierki banku centralnego czy jesteś już spakowany na wypadek jakby Ci się odechciało chcieć?
"Klasa średnia, czyli tutejsi czytelnicy zostaną wyautowani. Bardzo łatwo to zrobić."
Tak - Chińczycy już zaczęli dyskusję czy może by mi się spodobało w Sinsen, i czepiać się nie będą, i pracować dadzą, i pociąg będzie do Polski taki superszybki to sobie będzie można wpaść na weekend - same zalety. Tak myślę sobie że chyba się w końcu wyautuję.
@Mengiz
"@ckczm
Zastanawialem sie podobnie jak Ty i podobnie zarabiamy."
Tylko przytomnie zwróćcie uwagę że ZARABIACIE na szczycie koniunktury.
A jak koniunktura się skończy to ile i czy w ogóle będziecie zarabiać zanim gospodarka się pozbiera? Młodzi jesteście to może jeszcze takiego cyrku nie przechodziliście.
@stefik
Z oszczędnościami zawsze móżesz rzucić robotę programisty, kupić koparkę i zmienć zawód. A jak nie masz na koparkę to masz problem ze słabo płatnymi zawodwami.
@Derwan
Z Ukrainy wyjechału wielu techników i inżynierów lotnictwa, budowy rakiet, jak myślisz, pojechali budować rakiety w Polsce, czy z braku produkcji aerospace trafili się komuś innemu, a do Polski Ci od szparagów i noszenia cegieł?
Jak myślisz, dlaczego w Polsce zostaje trzeci sort co ich wódz sprzedał za paczkę fajek bo i tak daleko nie uciekli przed siatką?
@polish_wealth
"@ 3r3 musisz mi prościej to wyjasnić jak prostakowi - to jest fixing, jeżeli dam 5% możliwośc lokaty przy stopie 1% to chyba wszyscy chwycą oferte nie tylko płotki? "
Ale jaki wolumen masz tej oferty? Powiedzmy, że ktoś chce wybudować autostradę, 40 wiaduktów, most przez morze i dwa tunele, masz na całość?
W takich skalach jest fixing.
Teraz zepnij Twoich depozytariuszy z refinansowaniem ryzyka w takiej skali.
Rozumiesz że pewien ból jest jak się pomylisz o trzecią cyfrę po przecinku?
Alan Shrugged
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 17:34
Alan Shrugged
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 18:35
polish_wealth
@ 3r3 hehe, ale ten LIBOR obliguje po jego fixingu? czy banki i tak robią co chcą i sie umawiają na ile chcą załużmy stopa depozytowa wynosi 1% a Santander daje 4% lokate 3-miesięczną jest możliwe? w kraju nie-Rad = )
@ Enemy - hehe, nie nie wiary w wolny rynek nie odzyskam do końca tzw. świata = ), ale odseparowanie widzianego rynku i mechanizmów od tego niewidzianego da bardziej urealniony obraz ; )
@ Mengiz taa to jest dobre podejście, dobry jest handel detaliczny internetowy dla rozepchania troche portwela i przejścia odmużdzenia z etatu do biznesu.
[Część komentarza została usunięta, ponieważ zbyt mocno odbiegała od tematyki bloga]
Zawłaszczenie kapitału przez kilka żydowskich rodzin w Europie i USA,
Wysiłki Rotchieldów miały charatker polityczny już wtedy planowano państwo nad państwami Izrael - Kto by sie nie wku*****.
Powstała rezerwa federalna - przez plotkę J.P.Morgana że Bank of New York nie ma kasy i zapanowała panika po której zaproponowano storzenie banku który zapobiegnie w przyszłosci takim wydarzeniom. 5 banków jakie tworzyły FED to prywatne banki w większości żydowskie (spójne lobby żydowskie)
Widząc to Genialny Adolf hitler chcący dobrze dla ludzi (mas) nie chcący spisków kapitalistów zaproponował narodowo-scjalistyczną ideologię z kultem siły by ochronić naród przed zniewoleniem - Zniewoleniem ekonomicznym - długi Niemiec dla Entanty - powstanie Bisu, chciał dobrze - a poprostu jego mordy żydów na zimiach wschodnich od niemiec to już taka rozchulana konsekwencja władzy i rządzy nie było co zrobić z ludnością to zabić.
Takie wnioski na dziś - w uproszczeniu, co się przydarzyło w europie,
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-17 12:59
bmen
USA gra na powrot dollara do domu. kurs jest wyraznie obrany.
trader
To co piszesz u eurozonie było by prawda gdyby nie banki zombi na południu.
supermario nie ma innego wyjscia tylko karmic tam płynnością. wyraznie to zakomunikowął ze do konca programu QE bedzie dodruk a potem tez bedzie robił plynność. Wielce się bał jak ceny polecialy ponad 2% w DE ale core upadły i bół glowy ma mniejszy. B Populare się przewrócil bo mial poodbno 37 miliardow do odpisu, zostal przezanczony do odstarzalu , podobnie jak Lehman, ale po zrobieniu bail-inu na bondziarzach problem ksiag się rozlal po poludniu, bo polnoc wiedziala co sie dzieje i sie ewakuowala w czas. Teraz 2 inne banki hiszpanskie juz kwicza, bo papiery mieli na bondach. zakazali nawet shortu na nich.
santander musi zebrac chyba z 8 miliardow na doraźne dlugi Populare, a kto im teraz kupi Coco Bondy. ?? problem wisi w powietrzu. To tak w duzym skrócie. A w itali nie dawno DE poległo pod naporem strachu ze DB się przwroci jak PAshi i przyjaciele zagrozili kapitulacją i niby bail-in mial byc a panstwo, a wlasciwie Bundesbank przez ECb i rzad italianów wydrukowali duże ilości. o ELI nie gadamy bo tam nikt tego nie kontroluje :) ECb ma już problem z zakupem bondów bo się nie kwalifikują.
Linków ci u mnie w temacie kilka.
5% to wysadzi EUR w miesiąc,jak nie szybciej, juz ECB zaczyna blokować wyplyw kapitalu do US. EUR to druga waluta globu i takie zapasy spowodują ze nie bedziesz chciał juz w hiszpanii mieszkac:),
Myslisz że o czym debatowali na G7? o klimacie? o euro problemach, bo nie za bardzo wiedza co z tym zrobic, a ekipa trumpa nieugięcie idzie w swoim kierunku.
Chcialbym sie mylic w tym co czytam, ale nie tylko ja to widze.
Ukraina to nawet nie bananowe Panstwo, bo w bananowych to przynajmnej zarzad ze swoim paszportem siedzi. Wiec nie widzę tutaj zadnego porównania. Tam mozesz nawet pewnie bez paszportu zostac jakims dygnitarzem:) wieć nie gadajmy o niej, zreszta tam problemy są planowane na 2018. Nie bez powodu polska zostala czlonkiem rady bezpieczenstwa ONZ.
polish.wealth
good luck. zaczynasz od dupy strony. rynek eurodollara nie ma nic wspolengo z bankami centralnymi, przynajmniej w teorii. w praktyce to czeski film tam oglądasz.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 19:28
bmen
jak nie ma chetnego to ja się zajme tym forex factory, a wlasciwie to macro-investing, bo FX opiera sie na macro i przepywnie kapitalu, rate diff itp.
Ale nie nastąpi to odrazu bo mam o czym pisac przez dlugi najblizszy czas, tam więc najprawdopodobnie wytworzę platforme pod praktyczny slownik makro-investycyjny i tam bede po malenskich kawaleczkach dodawal. To bardzo rozlegly temat, i byc moze aby przyspieszyc to jakies rzeczy rzucimy do TT aby jakimis ciekawymi sprawami z marco-finansów się zajmował. masz moze jakies koncepcje jak bys chcial ten forex twoj opracowany widziec? moze bys podał liste kolejnosci wskazików , ktore sa do opracowania? moze ktos chetny przyłaczyć sie do tego projektu?
a tak na teraz jak chcesz to masz u mnie kalendarz z wykresami, historią i technicznymi objasnieniami, tak na poczekaniu. ja z niego korzystam i ustawiony jest dość szeroko w świecie.
pzdr
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 20:07
polish_wealth
i właśnie etapami nie na chura,
opisać z róznej strony wskaznik jak naprawde działa, czemu jest brany pod uwage prostym językiem i praktycznego spekulata forex tak to widze,
do tego można by dorobić sekcje jak np. leci FOMC czy Draghi to trzeba wziac te ich zakichane dane jakimi oni sie posługuja te jawne chociaż i też je opracować, bo co z tego że słucham tego durnego ptaka Yellen jak on mi sie powoluje na macro ktorego ja nie ma przed oczami to co ja zrozumie co ten biały ptak wykoncypował z jej kolegami.
Mam i czytam na kiblu taką ksiazke wydrukowaną z ECB - International Role of Euro - to tam są fajne wskażniczki jak od poczatku oni co kombinowali i co za sukces uważają, że np. przybywa depozytów wyrażonych w euro wzgledem narodowych walut itd itp. ale to widać że jakaś niewidzialna filozofia tam działa a w ksiązce tylko 1/4 napisana bełkotem dla publiki aby było i tak kto to przeczyta,
a dopiero doczytalem że jest kalendarz jakiś u Ciebie - zaraz to ogarne -
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 20:21
3r3
Jak masz braki w rozrachunku to zasysasz depozyty żeby wyrównać bilans. Jak nie wyrównasz to Cię rewizja przegoni na licytację zaczynając od zwijania akcji kredytowej (a to dla banku masakra). Wtedy lepiej dopłacić do depozytów niż popłynąć z kapitału, albo zwijać kredytowanie.
[Część komentarza została usunięta, ponieważ odbiegała od tematyki bloga]
@glupi
"Teraz 2 inne banki hiszpanskie juz kwicza, bo papiery mieli na bondach. zakazali nawet shortu na nich. "
Ja przypominam jakie były podśmieujki jak prawie dwa lata temu zasugerowałem, że kiedy aktywa będą miały złe wyceny (Liberbank mistrzowsko zszedł na ujemne jak się zaczęli targować czy będzie kasata akcji i wykup za ojro, czy każą akcjonariuszom umarzać za dopłatą) to się zakaże obrotu - no i shorty już zakazane.
Kozak jesteś jak chcesz funkcję clearingową fx wyjaśniać :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-17 13:07
bmen
no własnie o cos takiego mi chodzi , czyli co to jest , dane historyczne, z czego wynika, jakie moze mieśc skutki, waga ważności dla makro/investingu itp.
spisz liste jakąs startową i zadziałamy powolutku. moze ktos się dołączy.
3r3
fx clearing? nie ma chyba takiej osoby która by to w praktyce opisała, ale dobre podstawy jak to działa (bez reki szamanów i fixingu ustawionego) to żaden problem, masz macro, masz rynki londynskie gdzie forwardami i swapami codzinnie na 1billiony obrajaca, masz kontrakty, masz rate differenctials, masz carrego trade, masz rynek fed fundów, no MMMF, a ja to działa to zadna tajemnica, itp. to w teorii, w praktyce mozęsz pomażyc :) tp czyste finanse do tylko że w wersji zaawanasowanej.
w temcie walut krajowych to masz ze 10 wskazników na które patrzysz typu inflacja, retail, ppi, current account,trade, bilans rezerw w banku centralanymi widzisz w jakim kierunku moze podążąć waluta. dodajesz element geoolityki, i jakiś to juz stoi. to aż takie skomplikwoane nie jest , ale w praktyce wolny rynek jak to tutaj ludziki bredzą nie istnieje , i co chwile ktos się przyznaje i płąci kary umowne zeby go wiećej nie kosztowało :)
popatrz jak ostatnio chinczyki walcza ze spekulacja :) az mi SHIBOR do 40% poelciał :) wyobraasz sobie juto LIBOR dolarowy na 10%? bo ja nie :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 20:42
gasch
Kwestia 2% celu inflacyjnego.
Aktualnie ekonomię opanowali keynesiści wierzący, że ilość waluty w obiegu musi rosnąć, a deflacja to największe zło.
Jak jest inflacja to wszystkim "rośnie" (że tylko cyferki rosną to nieważne). Ludzie dostają podwyżki, giełdy rosną, firmom rośnie.
Pięknie jest. Pozór ciągłego wzrostu.
Dlaczego celują w około 2%?
Wyobraź sobie 10% inflacji. Przy takim poziomie zaczynasz zauważać rosnące ceny w sklepach. Babcie przed warzywniakiem dyskutują już nie o chorobach a o tym jak wszystko drożeje. Ludzie zaczynają widzieć szybszy wzrost cen i zaczyna się presja płacowa.
2% spokojnie odbiera Tobie kawałek majątku a Ty tego nie jesteś w stanie zobaczyć. Gotowanie żaby.
@Podwyżki stóp.
Stopa procentowa to cena waluty. Jeśli ryzyko jest większe to cena powinna być wyższa. Mniejsze, niższa. Pełny wolny rynek nie może zaistnieć bez rynkowych stóp, czyli takich, które ustala popyt i podaż na kredyt. Tak jak ziemniaki mają swoją cenę (w teorii) kształtowaną tylko przez popyt i podaż, tak samo powinno być ze stopami. Cykle koniunkturalne w gospodarce wolnorynkowej nie występują, ponieważ ich przyczyną są wahnięcia stóp ręcznie wywoływane przez BC. Rynkowe stopy powodują dużo szybszą reakcję i brak "szarpnięć". Koniunktura delikatnie wyhamowuje, nie ma chętnych na walutę, jej cena spada i koniunktura się rozpędza. Z kolei gdy zaczyna rosnąć bańka, wszyscy chcą brać kredyty, stopy rosną, sytuacja się studzi.
Ręczne sterowanie gospodarkami przez stopy ustalane przez BC to koszmar, który w powiązaniu z rezerwą cząstkową rodzi patologie jakie widzimy.
Idąc dalej. Czy stopy mogą wzrosnąć? Oczywiście. BOJ pokazał co można robić z obligacjami, wtóruje mu EBC. Dla państw i ich zadłużenia wysokie stopy nie są groźne. Inaczej może być w przypadku pozostałych korzystających z kredytu. Śruba przykręcana odpowiednio powoli może zostać przykręcona skutecznie. Znowu gotowanie żaby. 1-2 pkt. % rocznie i każdy to przełknie.
Może ktoś ma dane ile mieszkań w PL jest rocznie przejmowanych przez banki ze względu na niespłacane kredyty?
Sądzę, że to margines.
Problem pojawi się jak ludzie wyjdą na ulicę. Kto wyjdzie? Ciepłe kluchy w rurkach? Popłaczą, przeprowadzą się do teściów i life goes on.
Tak ja to widzę.
bratpit
"Ja po 100 stronach Song Hongbinga stwierdzilem ze nie wierze juz w cos takiego jak wolny rynek."
Ale tu nie potrzeba Songa , wystarczy świadomość , że cena na rynku jest ułamkiem i jedna strone ułamka kontroluje całkowicie "drukarz", o ile podaz jest jeszcze fizykiem , bo jak nie ma linka z fizykiem to jest pełny odlot konrolowany przez drukarza dla swoich celów.
Wolny rynek to jest dzisiaj takie alibi względem koszmaru zawiśnięcia na latarni za taką wolną amerykankę.
Zindoktrynowany mapet w razie "W" będzie szukał linczu na "wolnym rynku" którego nie znajdzie, a tym czasem ten sam luminarz co mapetem steruje zaproponuje mu jeszcze wiekszą kontrolę przed tym złym ludem zwanym "wolnym rynkiem" :)
polish_wealth
@ gash no o takie wyjaśnienie mi chodziło, to jeszcze słuchajcie koledzy czemu ja nie moge w nocy spać:
1. System rezerwy cząstkowej, a QE, a Emisja waluty i jeszcze emisja gotówki przez bank centralny bo to 2 rózne rzeczy.
Trzeba przeprowadzić badania dla USA Europy i Polski osobno, procentowo jak to wygląda ile powstaje w systemie rezerwy cząstkowej, ile jest doemitowane i jakie prawa tym rządzą, potem sie przyjrzeć ile muszą kłaść na wymagany depozyt prywatne banki już po osiągnięciu zysków do tych róznych instytucji gwarancyjnych, bo to jest narazie kocioł lewitujący,
Generalnie ja rozumiem, że po rundzie QE lub po osiągnięciu zysków banki zajmują pozycje w akcjach swoich masońskich spółkach dając im promocje do rozwijania się (Jak SNB w Apple zainwestował) a korporacje niezrzeszone ideologiczną doktryną cyrkla mogą upaść niedokapitalizowane, ale trzeba by wyśledzić elegancko sprawdzić sobie co kwartał o ile banki zwiększyły zyski dzięki systemowi rezerwy cząstkowej, ile dodrukowano i czy to sie zgadza z agregatem M3 (mniej wiecej, nie spodziewam sie dokładnosci) ale lepsze śledzenie tych cykli i obserowanie które Konie są konmi czarnymi na wyściugu też dadzą lepsze prognozy i odniesienie, pewną skalę dla wydarzeń giełdowych i geopolitycznych.
@ bratpit ładnie elegancko to w słowa ujałeś mapety i luminarze.
Słuchajcie koledzy jeszcze kilka wniosków z tego historyji badania kółek cyrkla i fartucha, bo jakie wnioski dziś, dziś tu i teraz;
1.No przede wszystkim Anglia + USA to jedna sitwa
a) Brexit
b) Brak TTiP - coś się popsuło
c) Ameryka w Polsce blokując te Rusko niemieckie zbliżenie
d) Trump wycofał sie z porozumienia paryskiego (Paryż to drugi filar po berlinie Unii E)
2. Jak sie pokazało ilumiackie kręgi w USA są najwidoczniej tożsame z tymi bawarskimi niemieckimi, ale już Iluminackie (Clintonowie, Bushowie, Yale + Bohemian) spuścizna Busha i Obamy - nie rządzą w USA czyli ten globalizm Adama Weishoupta nie jest narazie możliwy - narazie jest America First,
a niemcy swoje niech robią,
Wygrana Macrona to oczywiście Wielki Wschód Francji - ich wspólne z niemcami uśmieszki do Rosji źle wróżą dla naszego kraju ale jest ten zaoceaniczny kolega co tu kija wsadził.
3. Przy badaniu też mi wyszło że Uniwerek w Yale to tylko łapanie ładnych kotków przez siły wyższe, tzn raczej czacha i piszczele jest podległa masonerii niż odwrotnie. Stwierdzam to po wywiadzie Kerry - George Bush - jak kandydowali na prezydentów i okazało się że obaj byli w klubie - czyli obaj zostali wystawieni jak buldogi do walki - czyli nie są suwerenami muszą służyć - ergo nie są pierwociną szlachty najbogatszych w USA - tylko pretendują do niej i będą się jej wysługiwać prezydenką świecznikową więc w błocie - posługą
4. Bilderberg nie rządzi niczym, Komisja Trojstronna nie rządzi niczym, CRF nie rządzi niczym, spotkania BISu nie rządzą niczym to są już jawne wystawione na publiczny wzrok konferencje w których biorą udział masoni i nie masoni, luminarze i ot poprostu aktualnie stanowiska piastujący - z tych spotkan moze coś wynikać - ale nie musi ze względu na dalej zróżnicowane poglądy, to są panele dyskusyjne - w tych panelach większośc jest oczywiscie obsadzona przez jednolite ideologicznie fartuchy, ale decyzje zapadają wśrod fartychów gdzie indziej a na te panele wszystkie jadą tacy rózni reprezentaci ale to jest bardziej spotkanko lobbingowe z kawką - żeby jakaś decyzja zapadała porzeba miesięcy i lat.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 22:23
3r3
"one mają tylko 6-8% złych kredytów, więc mogą "
Ekhm... no więc ten tego... widzisz... jakby Ci to wyjaśnić... kredyty są dla frajerów. Starsi i mądrzejsi dostają gwarancje i poręczenia. Tam nie ma odsetek, tam jest obciążenie rozrachunku, ale z przyszła datą. I nie trzeba tego uwzględniać w bilansie kredytowym do depozytów. Zgadnij ile jest "złych". A przecież na gwarancję banku może być częściowa, całkowita, albo nawet kryjąca gwarancja skarbu bezpaństwa, albo ministerstwa, albo spółki celowej skarbu państwa, albo... call it Yourself podatnik zapłaci. Albo konsygnanta skarbu państwa wystąpi na rozrachunku (zakładam że co normalniejszy człowiek nawet nie zna takiego wyrazu).
Przy takich preferencjach można sobie fixing na zero ustawić, stawkę referencyjną na 8% i mimo to zarobić 12% przy bankrucie biorcy mimo spłaty pierwszej transzy. Więc z drobnymi możesz nie poszaleć.
Bardzo mądre rzeczy na ten temat #Pan Sarmacki tutaj pisał, ale nie wiem czy go ktoś zrozumiał bo to formalista straszny.
#Bodek mógłby szkolenie z tego poprowadzić, ale ja nie wiem czy w Polsce.
To takie dość abstrakcyjne tematy. Ty chcesz coś ukraść czy być okradzionym?
polish_wealth
- Również chce sam dla siebie wiedzieć jak oni kradną, żeby czuć sie lepiej odnośnie samego siebie że tu ciężko biznesować Panie w takim otoczeniu ! : D
Pozatym, ja przestałem byc spiskowy jak porownuje sie z dawnymi latami, założyłem teraz hipoteze ze wszystko jest prawie ok, i moze rynek dziala bez wiekszych spiskow tylko ja tego nie rozumiem, wiec zaczałem rozkladac zegarek na czesci i patrze czy wszystkie srubki pasują - patrze czy banki wplacaja te depozyty patrze na komitety ktore te skorupki wrzucają czy ma byc podwyzka czy nie, generalnie mam fun w rozbieraniu zegarka i musze go rozebrac na czesci.
Mój dziadek - powiada, ze jest chaos - nikt nie panuje nad niczym, za dużo sprzecznych podmiotów, jedni sie zadłużają, drudzy pożyczają, nie ma żadnego spisku każdy chce być na górze - im jestem starszy tym bardziej to widzę; p
Gdybyż bowiem mieć ewidencje oszustwa machiny, można by albo zostać zręcznym politykiem z twardymi argumentami lub można by komornikow i sędziów przeganiac palcem pokazujac na wybryki tych wyżej, a wkoncu i nowy Piłsudski sie znajdzie jak juz cały narod by sie dowiedział co sie tu rozgrywa.
To znaczy machiny - keynesizm to kradzież - pozyczanie multimilionowym bankom na 1 % z dodruku a nie kowalskiemu który nic nie ma nazywam nieporozumieniem,
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 22:44
alitebelen
Ale jak to się mówi, wszystko już było a w przeszłości jest klucz do zrozumienia przyszłości. Bo stopień zaawansowanie technologicznego zmienia się znacznie szybciej i przyjemniej niż rozwój emocjonalnej świadomości istnienia, i jak to ładnie ujął sp. George Carlin - ledwo wyszliśmy z dzungli, jesteśmy tylko pół cywilizowanymi bestiami w bejsbolowych czapkach i z karabinami w rękach.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 22:38
Freeman
Jerry Sparrow
Mnie też nurtuje to pytanie od kilku lat. Obserwując kierunki zmian w płaszczyznach: filozoficzno-kulturowych, technicznych, geopolitycznych, ekonomicznych i prawnych - muszę z przykrością stwierdzić, że niektóre plany Grupy Bilderberg są stopniowo realizowane.
Weźmy na warsztat pewien przykład, tzn. wolę tworzenia ogromnych miast-państw kosztem depopulacji obszarów wiejskich i małych miejscowości. Chwilkę się nad tym zastanawiając można dojść do wniosku, że z punktu widzenia największych właścicieli kapitału i węzłów władzy jest to ruch idealny. Dlaczego?
1. Kwestia kontroli nad produkcją żywności. Pisząc skrótowo: powolne ograniczanie dostępnych kanałów dystrybucji niskonakładowej żywności sprawia, że dla wielu młodych osób nie do pomyślenia staje się kupienie czegokolwiek spoza fabryk np. Nestle. Niewyobrażalne jest wręcz pomyślenie o produkcji własnej żywności. O ciekawym przykładzie dowiedziałem się niedawno: podobno istnieją w PL zakazy inseminacji własnych loch przez własnego knura (!). Chcąc legalnie inseminować lochy należy nabyć nasienie z jakiegoś ośrodka badawczego (!!). Kuriozum. Innym przykładem jest np. liczenie i zgłaszanie szczurów w gospodarstwie. Mógłbym także pisać o wielu innych zasłyszanych przykładach, które idealnie nadawały by się jedynie do cyrku Monthy Pytona, ale szkoda mi ludzi którzy muszą znosić to na co dzień i którzy być może to przeczytają.
W konsekwencji rodzice mieszkający na wsi dochodzą do wniosku, że ich dzieci aby miały lżej muszą się wyprowadzić do miast i tam zdobyć zawód - najlepiej w korpo. Jedynie duzi obszarnicy (jeszcze) bronią się przed takim myśleniem, ale kilka regulacji prawnych za -naście lub -dziesiąt lat, kiedy liczba rolników drastycznie się zmniejszy sprawi, że za grosze oddadzą swoje majętności korpo, które "wydajniej" zagospodarują ziemię.
2. Kwestia precyzyjnej kontroli wielkości populacji i jej stanu zdrowia + uzależnienie od farmaceutyków. Tutaj chyba nie muszę przekonywać, że sterowanie dozowania odpowiednich środków na masową skalę jest najłatwiejsze poprzez żywność i wodę. Ludzie jeść muszą. Na balkonie nie wyhodują raczej kurczaków bez hormonów w takiej ilości aby wyżywić rodzinę i żeby żona odzyskała płodność. W ogromnych miastach nie wyhodują również odpowiedniej ilości prawdziwego czosnku, lipy, czarnego bzu, czy innych leków naturalnych, bo nie ma na to miejsca. Będą mogli za to kupić bilet na przedłużenia pseudo-życia niewolnika w aptece na każdym rogu.
3. Kwestia zgodności z filozofią "eko" na której dominujące grupy o których pisze polish_wealth starają się opierać dążenia do synkretyzmu religijnego. Nie będę się rozpisywał, bo skrajnie lewicujących tu wielu (całe szczęście Freeman czuwa żeby na głowę innym nie weszli ;-) ).
4. Kwestia minimalizacji sił i środków do nadzoru możliwie dużych mas niewolników. Znacznie łatwiej jest kontrolować masy w przestrzeni z setkami kamer na kilometr kwadratowy niż np. w lesie. Łatwiej otoczyć opieką wojskową taki teren i łatwiej w razie czego pozbyć się buntu. Przerabiane to było w historii wielokrotnie. Proszę zauważyć, że w wielu różnych pomysłach na zmiany prawno-organizacyjne za najlepsze uważa się te, które prowadzą do centralizacji. Argumentem koronnym zazwyczaj jest minimalizacja kosztów. Kolejnym ważnym aspektem jest niezauważalna bliskość służb w miejscach w których potencjalnie może narodzić się ruch oporu. Na wsiach każdy rozpozna obcego.
Można pisać o kolejnych aspektach, ale powyższe chyba wystarczą aby wykazać, że lepiej owieczki trzymać w dużych miastach - ludzkich zagrodach. Kiedy ograniczy się ludziom dostęp do wody, żywności, przestrzeni, ziemi łatwiej jest zmusić ich do pracy na rzecz systemu. Jednakże warunkiem niezbędnym jest relatywnie wygodne życie w takiej zagrodzie. To jest potrzebne aby niewolnicy nie chcieli się buntować. Ważne jest również zadbanie o zniszczenie struktur przenoszących doświadczenie w czasie (rodziny). Tylko w ten sposób możliwe jest łatwiejsze formowanie młodych osobników.
Zakładając, że powyższa prognoza jest poprawna można przyjąć 2 strategie: pro- i anty-systemową. Takie spojrzenie jest prognozowane przez analityków grupy Bilderberg którzy założyli, że w przyszłości głównym frontem walki będzie walka twórców systemu z klasą średnią i świadomymi. Zgadzam się jednak, że możliwy jest wariant przechylenia szali na korzyść kl. średniej i wtedy prognozuję wielki black out na początek.
Pomimo pesymistycznego wydźwięku tej wypowiedzi uważam, że wynik kierunku rozwoju nie jest przesądzony. Duże grupy finansowe ścierają się ze sobą i cały czas szczątki struktur państwowych mają wpływ na bieg zdarzeń.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-16 23:03
greg240
Popieram twoje obawy mialem okazje poznac paru ukraincow, mimo iż znaja niejednokrotnie nasz język, to całkiem inna mentalność , jakby wrodzona niższość przy jednoczesnej pogardzie do nas, oczywiscie nie mozna generalizować jak wszedzie sa ludzie i parapety, ale na slepo brac wszystkich jak leci to troche przesada, a historia nie jednokrotni udowodnila ,ze kolem sie toczy,niech pracuja ale zasada ograniczonego zaufania jest tu na miejscu, powinnismy wzorem szwajcarskim, przydzielac co roku kwoty na pracowników np po 100tys na rok. A nie że wpuszczono 2mln ukraincow.
greg240
Chcesz sledzic banki komercyjne porownywac z agregatem m3, nierealne do tego trzeba sporo zachodu, raz z ciekawosci sciagnalem sprawozdanie roczne mojego banku, i probowalem dociec czy wszystko sie zgadza WN = MA i powiem ,ze nie jest to wcale takie latww przebrnac przez te wszystkie kategorie aktywow i wiedziec co kryje sie pod kazda kolumna..
Ale masz racje ktos co roku powinien to robic, np jakas organizacja nie publiczna , aby wiedziec ile nas w wala robia.
gruby
"Dużo piszecie o tym że władza może zakazać tego, śmego i owego, że jakieś ministerstwa Wam mogą coś kazać, że wszystkich skontrolują, porwą i w lochach osadzą. To dobrze że małe żuczki wierzą we wszechmoc organów i mają pełne zaufanie do mocy wydawanych decyzji, to ułatwia sprawę w podawaniu się za Amber organa.
Tylko że z tą wszechmocą to tak do płotu przed ministerstwem jest. Władza z tronu nie wygląda tak absolutnie."
W ramach weekendowego odprężenia proponuję wam łamigłówkę. Odwróćmy na chwilę proporcje i dostępne stronom sporu środki w stosunkach biurwa-obywatel.
Hipotetyczna sytuacja wygląda tak, że urząd wisi właścicielowi biznesu czyli obywatelowi zwrot podatku VAT. Termin zwrotu upływa o północy.
Pięć minut po północy kasy nie ma ani na koncie ani w opancerzonej ciężarówce na placu przed siedzibą firmy, co wprowadza w ruch lawinę zdarzeń:
o piątej nad ranem drzwi wejściowe w willi naczelnika wydziału skarbowego właściwego miejscowo odfruwają potraktowane semtexem a do środka wpada banda karków pracująca w firmie obywatela. Wyprowadzają skutą biurwę, kręcąc film który celem prewencji ogólnej wrzucą na "twoją tubę". W odwodzie za rogiem oraz na czatach tak na wszelki wypadek czeka kompania piechoty zmotoryzowanej wynajęta z firmy Blackwater, na wypadek gdyby biurwa jakimś cudem zdążyła wezwać posiłki.
O szóstej zaczyna się przesłuchanie w wynajętym na ten cel ustronnym magazynie. Fachowcy wynajęci przez obywatela stosują na biurwie cały wachlarz legalnych środków znanych i uwielbianych przez policjantów. Taboreciki, książki telefoniczne, deskowanie wodne, pięta-pała-żebro-pała-udo-pała-stopy-pała, skute za plecami rączki lecą do nieba, ołówki pomiędzy paluszki i tak dalej. Biurwa się trzyma twardo więc fachowcy przechodzą do następnego poziomu zabawy. Kibel plus paralizator. "Wyjebałem na niego całą baterię" stwierdza podwładny z dumą, a biurwie aż dym z uszu leci.
Pech, po prostu pech: przesłuchanie zakończyło się przedwcześnie. Obywatel wysyła na miejsce zdarzenia szefa działu kauzyperdów swojej firmy, żeby poprowadził śledztwo a wdowie mówi się, że podejrzany podczas przesłuchania spadł z krzesła.
Szef kauzyperdów zapomina o zgranym z paralizatora pliku mp4 który schowany w jego własnej szafie pancernej zapewni w swoim czasie jego córce wymarzone miejsce na studiach medycznych z pełnym bezzwrotnym stypendium ufundowanym przez firmę obywatela przedsiębiorcy, karki dostają kopa w górę w hierarchii firmy, to znaczy przechodzą z pilnowania bramy nocą na pilnowanie centrali zza monitorów za pomocą miękkich foteli a obywatel przedsiębiorca rozpoczyna negocjacje z następną biurwą świeżo mianowaną na nagły wakat stanowiska naczelnika wydziału skarbowego. Istnieją poważne i logicznie uzasadnione nadzieje, że następca na stołku naczelnika urzędu skarbowego będzie albo bardziej odporny elektrycznie albo bardziej elastyczny od strony autoryzowania zleceń przelewów. W końcu po to wymyślono prewencję ogólną a ponadto biurwa też potrafi czytać i wyciągać wnioski, szczególnie jeśli wciąga wiedzę dostępną za darmo, na przykład wiedzę uwiecznioną na napisach wieńców ze świeżych grobów poprzedników.
W drugą stronę, to znaczy kiedy państwo chce coś od obywatela sprawy mają się zdeczka inaczej:
państwo domagające się od obywatela zapłaty podatku skazane jest na dwuinstancyjny proces (5-9 lat) plus ewentualnie odwołanie do NSA, Strasburga albo jakiejś innej trzeciej instancji a istniejący "ład prawny" umożliwia obywatelowi przedsiębiorcy standardowe olanie wyroków sądów podobno powszechnych, tak jak ma to teraz miejsce teraz w przypadku wyroków które władzy się nie podobają.
Obywatele w tym przykładzie bowiem, a przedsiębiorcy to już w szczególności używają wyroków sądów w wychodkach, rozwiązują na nich krzyżówki lub też co przezorniejsi gromadzą je w zasięgu ręki w okolicach kominka w oczekiwaniu surowej zimy. I tylko 3r3 używa wyroków jako podpinki do kontusza, ale on to już od maleńkości coś sarmatą zalatywał.
Wniosek:
olewanie biurwy to generalnie nie jest mądry pomysł, bo biurwa to element systemu. A system ma przewagę konkurencyjną, organizacyjną, liczebną i przewagę w pozycji prawnej nad obywatelem. Jak się za bardzo nabroi, to pozostaje się zastrzelić trzema strzałami w brzuch, z długiej broni jednostrzałowej, jeden raz przy tym pudłując. A i tak zostanie to uznane przez system za samobójstwo. I kto systemowi zabroni ?
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-17 00:12
spamator
[Ja sie w sumie dziwie polskim nadzorca, ze mysla ze bedzie dla nich miejsce w budzie... no ale coz, to chyba wynika z ich ograniczen umyslowych bo normalnie nie idziesz na zadne ograniczenia, bo sie to odbija jak nie na tobie to na twoich dzieciach.
Z drugiej strony jak widzisz ile osob placi podatki i jednoczesnie 'glosuje' liczac na zmiane to moze tak ma byc. Pan kaze sluga musi i game over. Tylko outowane jest 80% populacji w takim wypadku i JA twierdze, ze roszady nadzorcow beda czescia tego outa, co ukazuje historia]
3r3
Jak Ty sobie wyobrażasz kontrolę banku, albo zobowiązań warzywniaka choćby?
Wpiszemy sobie zobowiązanie na stówkę na 2030 - ile wtedy będzie siły nabywczej w stówce wiesz? A wie ktokolwiek? A po ile będzie koperek? A po ile niebieska farba do kominów?
A my sobie możemy tam wprowadzić aktywo bilansujące się w 2080 roku, i pokazać język, bo nikt przytomny nie powie dziś jak pójdą stopy procentowe, żeby to aktywo się wtedy zbilansowało i czym będzie rolowane na 2120.
Jedynym sposobem zrównania bilansu ze stanem faktycznym jest debellatio.
@gruby
Wiadro zimnej wody z lodem - nie napadamy na urzędy skarbowe, ponieważ nie ma tam żadnej kasy, jakby była to na pewno byśmy napadali. A nie ma tam żadnej kasy, ponieważ urząd skarbowy nic nie wytwarza.
Ale widzę że wola już w przedsiębiorcy jest, pozostaje nam się zorganizować w sposób niejawny i przejąć władzę przemocą. Tyle że nie na tych zasadach co pasują obecnej władzy, na rycerza była kusza.
"olewanie biurwy to generalnie nie jest mądry pomysł, bo biurwa to element systemu"
Umieć trzeba.
"A system ma przewagę konkurencyjną, organizacyjną, liczebną i przewagę w pozycji prawnej nad obywatelem. "
Jednej rzeczy system jednak nie ma, której i nam nie zbywa, jednak w porównaniu do biurwy mamy tego więcej. Czasu system nie ma. Dlatego tak brutalne środki stosuje. Bo to wszystko bardzo dużo kosztuje, a co kilka lat wszystko idzie w dawności, zmieniają się przepisy, a ja nawet pamiętam jak godło zmieniali - żyję dłużej od państwa - ja mam czas do samego końca.
Ja robię mniej więcej tak jak #gruby proponuje - wysuwam wobec państwa jakieś pretensje, państwo mnie olewa, ja dokonuję serii kpin z porządku prawnego i uzyskuję jakieś kwoty od państwa. Wyegzekwowałem swoją wolę na sprawcy zgryzot. #Arcadio pewnie pokrzyczy że to kradzież, ale ja nie mam lepszych środków żeby się z państwem ścierać. Wolałbym oczywiście żeby mi państwo oddało w naturze warsztaty i folwark, ale nie spodziewam się takich skutków, to od czasu do czasu umarzam sobie należności.
Obawiam się, że rozbieżności w wysuwanych pretensjach pomiędzy przedsiębiorcami a państwem zabrnęły tak daleko, że albo się pozabijamy w ramach jakiej wojny domowej (z braku broni będziemy się rozjeżdżać samochodami na pasach - będzie akcja "potrąć budżetowca"), albo się nawzajem w psychuszkach pozamykamy, ponieważ ani my ich nie uważamy za mających przytomne oczekiwania, ani oni nas z wzajemnością. Jak dwa narody mieszkają w jednym państwie narodowym to zaczynają wybuchać autobusy szkolne. No chyba że to nie będzie państwo narodowe.
monika
easyReader
"Kredyt mieszkaniowy najlepiej wziąć wtedy, kiedy są tanie nieruchomości, a najgorzej kiedy są drogie. Obecnie nieruchomości w Polsce nie są już tak tanie jak choćby w 2002, czy nawet w 2012, ale nie są też drogie.
Jeśli ktoś odważa się wziąć kredyt mieszkaniowy na 25-30 lat to i tak nie jest w stanie przewidzieć, jak będą się zmieniały stopy i dlatego nie powinien sobie tym głowy zaprzątać. Jedynie warto wziąć pod uwagę konieczność posiadania poduszki finansowej na wypadek podwyżek stóp."
(wytłuszczenie moje)
Jak ktoś potrzebuje mieć mieszkanie to po prostu bierze ten straszny kredyt i potem go spłaca. Nie ma co liczyć, że ceny spadną o 30-40% jak niektórzy głoszą.
Oczywiście warto mieć spory wkład własny, aby wynegocjować lepsze warunki z bankiem (mam na myśli marżę). No i jeśli tylko nas stać to brać raty malejące, a nie stałe. Wtedy suma odsetek jest znacznie niższa, poza tym wzrost stóp wcale nie musi oznaczać wzrostu raty - bo np. wtedy jeśli bierze się kredyt na 20 lat, po 10 latach kwota kapitału od którego płaci się % jest już o połowę mniejsza (np.100K zamiast 200K), zatem może to zniwelować (potencjalny, bo wcale nie pewny) wzrost oprocentowania.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-17 13:40
3r3
"Nie ma co liczyć, że ceny spadną o 30-40% jak niektórzy głoszą. "
Taaa? A jak wyłączymy system emerytalny bazujący na wycenach nieruchomości to co sprzedadzą emeryci? Oczywiście zaczną od mebli, jachtów, koni, samochodów i papierów bezwartościowych. Ale jak się złośliwie nie eutanują to będą musieli zamienić domki na owsiankę?
Wyceny nieruchów może nie spadną o 30%, ale cena owsianki może wzrosnąć o 100% :D
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-17 14:15
supermario
https://www.youtube.com/watch?v=qJf9CevRAJ4&feature=youtu.be
Skoro mamy weekend to dorzucę jeszcze to z życzeniami dobrej pogody przy grillu.
https://www.youtube.com/watch?v=CB7kfQ1_YVA
M123
magicer
Ja mam podobne przemyślenia do Ciebie, tyle że ja już siedzę z kredytem i mieszkaniem. Kredyt lekki, marża dobra - myślę że spłacę w ciągu najbliższych kilku lat.
Biorąc pod uwagę jednak klimaty panujące na tym forum, zdaje się że najmądrzej byłoby to spłacić jak najszybciej, sprzedać, spakować się i wyjechać do buszu z dala od rakiet (w opozycji siedzi Arcadio z bardziej trzeźwym "sytuacja jest stabilna" :) - taki żarcik). W tym kontekście faktycznie się zastanawiam, czy przyjmując za pewnik że idziemy w kierunku bezgotówki całkowicie kontrolowanej + prawdopodobny reset oszczędności z tyt. następnego kryzysu (czy to będzie zaraz, czy za rok czy za 5) czy bardziej racjonalne jest aktualne życie ponad stan i ew. ładowanie nadwyżek w złoto bo i tak wszystko wyparuje (pytanie czy kredyt też?:)), czy może jednak racjonalne jest oszczędzać i spłacić kredyt jak najszybciej...
Z drugiej strony najbardziej racjonalne jest zrobić jakiś biznes z szybkim obrotem gotówki, jak tu ktoś kiedyś napisał więcej zarobi ten co obróci 100 razy kasę z małą prowizję niż ten zachowawczy co wszystko ładuje w kruszec - bo tamten będzie miał już fabryki a ten dalej będzie siedział na monetach które potencjalnie są do konfiskaty.
Tak jak mengiz dobrze zauważył, za mało wydajesz na jedzenie. Kupujesz śmieci będziesz funkcjonował śmieciowo. Zainwestuj w dobre jedzenie, sam sobie ugotuj albo znajdź kogoś kto ci ugotuje - lepiej będzie działał mózg, będziesz więcej łapał i szybciej. Poczytaj o zdrowym żywieniu dla sportowców. Obecne gotowe jedzenie tak zamula, że człowiek staje się powoli zombie. To co zaoszczędzisz na jedzeniu, później wydasz na leki. Polecam jakąś aktywność fizyczną.
@all
Są jakieś racjonalne strategie dotyczące spłacania/nie spłacania kredytu w przypadku posiadania nadwyżek - póki co z biznesem się nie szykuje póki nie spłacę kredytu.
Dodatkowo co myślicie o tym ataku na PLN-a w czwartek? Jakiś taki mało spektakularny.
ps. podpisuję się pod @Arcadio, że pokazywanie symulacji typu wzrost stóp do 10% to jednak niepotrzebne granie na emocjach.
Max108
Sugerowanie lekkiego wzrostu stóp w kraju w którym dwadzieścia lat temu obcieto pięć zer na banknotach nazywasz niepotrzebnym straszeniem ...?
gasch
Kto nie zna historii...
W 2001 roku stopa referencyjna NBP wynosiła 18%, 3 lata wcześniej 24%. Kredyty hipoteczne ludzie biorą na ile lat?
Podejście typu "i tak musisz wziąć, więc nie ma co patrzeć na stopy" jest niepoważne, tak myśleć mogą ludzie nieodpowiedzialni.
Jak cię na coś nie stać to tego nie kupujesz. Proste. Nie jest tak, że każdy musi mieć mieszkanie. Nie musi.
Lewackie myślenie typu: każdy ma do wszystkiego prawo, rozumiane tak, że każdemu się wszystko należy prędzej, czy później źle się skończy.
Osobiście gdybym był na etapie pierwszego mieszkania wybrałbym opcję wynajmu. Taka opcja daje najlepszą elastyczność przy kosztach podobnych do kupna.
Powiększy się rodzina, miesiąc i masz nowe większe. Chcesz zmienić pracę i przenieść się na drugi koniec kraju czy kontynentu, nie ma problemu.
Druga opcja - poszukanie okazji w sensownej odległości od dużych ośrodków. Często dojazd 50km do centrum miasta pociągiem trwa tyle samo co dojazd z blokowisk na obrzeżach. Ceny w mniejszych ośrodkach potrafią zaskoczyć. Czasem śledzę ogłoszenia w kilkudziesięciotysięcznym mieście oddalonym 50km od ośrodka z 2% bezrobociem. Ceny 2-4 krotnie niższe (mieszkania w gierkowskich wieżowcach można dostać za 2k/m2, a w kamienicach z początku zeszłego wieku jeszcze taniej). Dojazd pociągiem 31-51minut (nowe szynobusy). W samym mieście brak dużych pracodawców, ale poza dużym ośrodkiem, który zasysa kogo się da, w promieniu pół godziny kilka sporych zakładów pracy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-17 23:24
polish_wealth
@ podzielę się śmieszną historia skoro niedziela, - lata temu na studiach jak zaczynalem handel - musialem jechać do jakieś obskurnej dzielnicy Warszawy która już graniczyła z lasem, (jechałem kupić monitor okazję, by sprzedac go drożej) Okolica była tak obskurna że już zaczynał się ciemny las i domki wioskowe. Jak to student nie mając porządnych zeszytów, urwałem kawał papieru ze swojej kopii pracy licencjackiej przed drogą by zapisać adres sprzedawcy i włożyłem go do płaszczyka. Transakcja poszła prawie pomyślnie, bo na miejscu targowanie się z tymi ludźmi było katorgą, generalnie środek jakieś imprezy na warszawskiej wsi - kłótnia, a to zaraz że może chce telefon im sprzedać od razu, a może jakieś zamiany generalnie bardzo nieprzyjemnie, ale wytargowałem - niose już monitor, a tu jakieś wsioki mnie prześladują, że generalnie musiałem uciekać z monitorem na ręku przez jakieś nieznane mi chaszcze warszawskie. Whatever -
Zachodzę po 2 godzinach do domu, rozbieram płaszcz i wyjmuje z kieszeni wszystkie przedmioty a tam kartka na której był adres obróciła mi się tak, że zobaczyłem co było na drugiej stronie.
A na drugiej stronie lista Polskich masonów - pomyślcie co by było jakby zabili mnie tam wsioki za monitor - a w kielni lista masonów Polskich - HAHAHAHAHHAHAHAHA - przeciez byłby cyrk na kółkach na pół polski -
@Jerry Sparrow/Freeman - możemy zaproponować skrajnie lewitującym w lewo, małą lewicową pielgrzymkę w miejsce gdzie kończą się poglądy i filozofia a zaczyna wiedza - tj. do miejsca gdzie nagle ludzie okazuje sie ze mówią starożytnymi jezykami ; p nie no nie drażnie lewicy szanujmy sie ; p
**** Zegar długu krai: http://www.usdebtclock.org/world-debt-clock.html ****
@ Gash, chce pojąć właśnie jak ten dług jest obsługiwany do tego potrzebuje wiedzieć ile banki komercyjne wyrabiają, ile sie emituje, a ile przychodzi w podatkach i z obligacji, no to jest nieporozumienie, ze tyle mówiono w TV zamiast pokazać wyniki, skale, miarki...
włączyć drukarki jak Adolf Hitler i po długu - ale najpierw Intronizacja dla suwerenności decyzji i ochrony atomowej przed wierzycielami -
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 04:50
polish_wealth
Obejrzałem house of cards, serial netflixa, który jest średni w stosunku do Billions, jednakowoż pragnę odnotować:
House of Cards - o politykach, Billions - o miliarderach, Homeland - o służbach specjalnych, Game of thrones - fikcyjny Bis Świat (ale o władzy), Young Pope - o papieżu i watykanie - tego nie oglądam od pierwszej sceny bo żygać się chce na fartuch węglarski od lewizny.
Wszystkie 5 seriali, w tej triadzie szatańskiej tj. (Netflix, HBO, Showtime) prezentują skorumpowany świat władzy i instancje rządzące pełne ludzkich ambicji i problemów. Zauważcie że w Homeland, young pope, house of cards - wszyscy urzednicy państwo i kardynałowie są przedstawieni jako homosexualni, alkoholicy z zaburzeniami psychicznymi - przypadek?
Kojarzy mi się to tylko z projektem, który zakłada wprowadzenie mas w stan całkowitej nieufności do najważniejszych instytucji tylko po to żeby wyłonić się jako bractwo zaradne Ci którzy się doskonalą duchowo... - Tzw. wyjscie masonerii z ukrycia. - pozdrawiam
@ Mr.Admin miała być laba w weekend czemu moje sowy są wycinane? takie ładne sowy tu przyniosłem. .. = )
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 05:08
3r3
"Osobiście gdybym był na etapie pierwszego mieszkania wybrałbym opcję wynajmu. "
Propozycja racjonalna, możesz zmienić lokację, ale... jest właśnie ale.
Ze względu na tę elastyczność nigdy nie zaczniesz gromadzić dóbr - bo nie u siebie.
Nigdy nie zaczniesz podnosić jakość siedziby - bo nie Twoja.
Wynika z tego konsekwencja kolejna - u nie-posesjonatów zanika motywacja do płacenia podatków (przecież jak mają się przeprowadzać, to po kiego mają fundować drogi, mosty i przedszkola w okolicy w jakiej nie będą mieszkać kiedy te zostaną zbudowane?), a w konsekwencji motywacja do przestrzegania "prawa".
Pierwsza propozycja dla człowieka co elastycznie zmienia miejsce zamieszkania - może podejmiesz odpowiedzialność, za jaką ścigać będą Cię tu na miejscu przez kilka lat i odpuszczą, a Ty sobie elastycznie pomieszkasz w jurysdykcji obok w tym czasie?
Elastyczne społeczeństwo ma konsekwencje - koczownicy mają inny stosunek do "prawa" niż osiadli.
magicer
akurat znam historię, jednakowoż Wasze przykłady są wg mnie nieadekwatne i odnoszą się do czasów kiedy byliśmy szokowo wszczepiani do systemu Zachodniego. Wyszło i tak lepiej niż w innych krajach którym doradzał pan J.Sachs (jugo , rosja itd.). Tak czy siak, sytuacja w której teraz wylądowalibyśmy na poziomie 10-20% musiałaby być w takich okolicznościach przyrody, że te wysokie stopy byłby ostatnią rzeczą którą osadnicy musieliby się martwić.
Nie mówię, że brakuje mi wyobraźni bo wiem że wszystko jest możliwe, odnoszę się tylko do tego żeby poruszać się w miarę prawdopodobnych scenariuszach. Aktualnie wystarczyłoby pewnie 5% żeby Nasza gospodarka się wysypała jak domek z kart.
Przy stopach typu 20% do windykowania byłaby połowa mieszkań w PL, raczej rządzący nie chcą mieć granego scenariusza sugerowanego przez 3r3 aka widły na ulicy. Temat był wielokrotnie omawiany, ludziki żeby generować wartość dla organizatorów tej szopki muszą pracować, jak im wszystko zabierzesz to nic poza widelcem w oko od nich nie dostaniesz.
Trochę żałuję tego ostatniego zdania/wątki, bo ewidentnie ukradło show całemu mojemu wpisowi ;)
@3r3 myślę, że to wynika również z faktu, że ludzie po prostu lubią przebywać na znanych im terenach. Daje to poczucie bezpieczeństwa i komfortu ;)) Takie ciągłe przeprowadzanie się powoduje życie w ciągłej niepewności. Co oczywiście jest na rękę władzy i systemowi. Nie zmienia to faktu, że większość osobników którzy mają tendencje do częstych akceptacji zmian sobie w życiu lepiej poradzą...
@polish_wealth: ja to promowanie obrzydzenia do władzy, polityków itd. w podstawionych przez Ciebie serialach tłumaczę inaczej. Według mnie to jest tzw. oswajanie publiki że tak właśnie to wygląda, tak powinno wyglądać i zawsze tak wyglądało, ergo nic na to nie poradzisz - tak wygląda świat więc się z nim pogódź. Dzięki temu, jak są jakieś afery to każdy macha ręką bo "każdy przecież wie że tak się robi tam na górze". Swoją drogą wymieniłeś moje ulubione seriale hahaha (pierwsze 4 oglądam od czasu do czasu, tego young pope'a mi się nie chce).
+ Twoja historia o wieśniakach i masonach bezcenna, uśmiałem się nieźle ;)) Obawiam się, że jakby omylnie załatwiła Cię ta banda, to nieświadomie posłaliby do piachu również kilku szeregowych oficerów zajmujących się tym śledztwem ;)
3r3
Ludzie tworzą długoterminowe relacje z ludźmi wśród których się wychowali. Jeśli sfragmentujesz tę strukturę, to przeniesieni w inne miejsce osobnicy nie mają żadnych relacji "od przedszkola" z istniejącym tam społeczeństwem (w tym gangami, sądami, sitwami). Ci ludzie wcześniej dla nich nie istnieli i mogą przestać istnieć bez konsekwencji - liczą się wyłącznie dobra.
Osobnicy przymuszeni do pogodzenia się z faktem iż nigdy już nie będą należeć do jakiejkolwiek struktury z której wyrośli "od przedszkola" nie nawiążą NIGDY jakichkolwiek relacji, które uznajesz za tradycyjne źródła prawa czy porządku.
Asymilacja zajmuje pokolenia o ile jest marginalna. Jeśli jest inna niż marginalna to mamy konflikt na terytorium.
Repatrianci, którzy wróciliby ewentualnie z emigracji nie zostaną już wpięci w żadne struktury "od przedszkola" - stworzą własny porządek niejednokrewny (najpewniej biznesowy w postaci gangów).
Bardzo trudno jest uznać się za sprawującego władzę, jeśli przedstawiciele aparatu dozorującego pobór dóbr od okupowanej ludności wpadają pod samochody, ich dzieci i żony wpadają pod kradzione ciężarówki ze żwirem i ogólnie masz sytuację jak z Palestyńczykami w Izraelu. Niby pracują - ale spać trzeba na baczność z karabinem przy boku. Izrael istnieje dzięki zewnętrznej alimentacji.
Podniesienie stóp procentowych jest możliwe, ale jaka armia zapewni wtedy iluzję porządku na terenie objętym "niepokojem społecznym"?
Przypominam Ci, że przytomne dyskusje możesz prowadzić z ludźmi umocowanymi w społeczeństwie, z przymusowymi przesiedleńcami cierpiącymi na PTSD nie podyskutujesz - wytwarzają strefy buforowe. Żaden argument nie dotrze do desperatów pod takimi stresorami. Przytakną Ci że dotrzymają z Tobą umowy i od razu Cię rozjadą kradzioną ciężarówką. No to takie są właśnie dyskusje z ludźmi po przejściach.
//==========
Polecam zwrócić uwagę jak bardzo zaostrzono represje wobec przedsiębiorców w ciągu ostatnich 25 lat. Teraz za faktury chcą zamykać na 25, areszt wydobywczy po 12 lat jest normą w Polsce, tortury na komisariatach i w więzieniach są normą w Polsce. Polska stała się synonim zbrodniczego, opresyjnego apartu terroru.
I nic te wszystkie represje nie dały, oprócz tego, że wykluczono z obrotu tych co chcieli bawić się w prawo i porządek, a pozostali tylko tacy co mają na to wszystko wywalone, albo są umocowani w aparacie terroru, w którejś z kilku watach szarpiących czerwone sukno.
Wystaw w Polsce fakturę i miej ją zapłaconą w terminie bez ponagleń. W normalnych społeczeństwach to tak działa, w polskim wcale. Społeczeństwo po przejściach - a w planie jest dokręcenie śruby jeszcze bardziej.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 11:35
supermario
Mieszkanie to rzecz niezbędna przy pracy daleko od domu. Możesz je zmieniać i przenosić się z pracą kilka razy w życiu. Przy kupnie na własność przy kolejnych przeprowadzkach tracisz na sprzedaży samego mieszkania i wyposażenia.Ewentualnie wynajmujesz swoje i wynajmujesz następne od kogoś, a na emeryturze masz przychód pasywny. W takim przypadku kupować jak najmniejsze w dobrej lokalizacji.
Tak obecnie robi wielu ludzi ,nawet tych co wyjechali za chlebem za granice.
3r3
"Tak obecnie robi wielu ludzi ,nawet tych co wyjechali za chlebem za granice. "
Wielu to zarabia jakieś minimalne kwoty. Pojedź i poznaj emigrantów, szczególnie z tej najludniejszej populacji z UK. Ci ludzie nie mają tam żadnych oszczędności, oni po prostu dają radę przeżyć, często tylko wegetować. Byłem, widziałem, to jest straszna bieda i upodlenie, warunki mieszkaniowe tych ludzi są koszmarne.
Znam też takich co ciężko zasuwają i budują te domy - jest ich bardzo niewielu, bardzo niewielu w ogóle ma jakieś nadwyżki z tych piekieł podatkowych. Czego sobie podstępem i przemocą nie wyrwiesz tego miał nie będziesz.
Nazwijmy rzeczy po imieniu - władze warszawskie sprzedały niewolników, niewolnicy żyją w UK jak niewolnicy, jedzą jak niewolnicy, mają oszczędności jak niewolnicy. Nie budują sobie żadnej przyszłości, emerytur i domów. Murzyn zrobi swoje, zestarzeje się i się murzyna pogoni z UK.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 12:06
Dante
Poza tym, co do kredytu na domu - jeśli pracodawca będzie wiedzieć, że pracownik ma kredyt na dom, to wówczas pracownik będzie pokorny i będzie mniej skory do wywalczenia sobie podwyżki czy zaryzykowania zmiany pracy. Pracownik będzie preferować stabilność, a pracodawca chętnie to wykorzysta.
A co do interwencjonizmu państwowego - to niestety, ale PiS robi krecią robotę. Sprowadzanie Ukraińców niewątpliwie źle się skończy (vide ostatnio Gowin wyskoczył z propozycją dania obywatelstwa polskiego Ukraińcom w Polsce - a zatem praw politycznych i współdecydowania o losie Polski!). Kolejna zła sprawa - uchwalenie złego prawa. Przykładowo zmiana w prawie alimentacyjnym - ogólnie zainteresowałem się ostatnio kwestią tego prawa i szczęka mi opadła (w skrócie, gdyby firmy miały analogiczne zobowiązania wobec pracowników jak mężczyźni po rozwodzie, to szybko by zamykały biznesy w Polsce i uciekłyby za granicę). Obecna władza pasuje do koncepcji prof. Hoppe, który opisał rządzących rzekomo dbających o rodzinę, naród, etc, a w rzeczywistości czyniących coś zgoła innego.
http://mises.pl/blog/2015/05/10/hoppe-socjalistyczny-charakter-konserwatyzmu/
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 12:30
bmen
W rzeczy samej tyle że WYPAD GOŁIODUPCA nastąpi to o wiele wczesniej. widac to jak na dłoni bo dynamika przemian w europie przyśpieszyła ostro.Tam w szybkim tempie montują panstwo policyne z jakiego powodu :)
Duzo poważanych ludzików już opóściło uK, widząc inne ciekawe opcje w Eurpie, a spora cześc cały grosz do PL przywiozła. reszta za pare lat zostanie posrednio poproszona o wypad z powodu trudnosci życia :) kiedys tak ze 2 lata temu tu napisałem ze czas powrotu do 2020, to zostalem wyśminy :) a życie zyje swoim rytmem :)
rozpadaja się wlasnie te buty, które przywiozły całe prosperity ze swiata. A posiadanie paszportu przez tubulców to nie bycie brytyjczkiem a jedynie obywatelem brytjskim. I sytuacja się szybko zmnienia. To najbardzej całościowo zadłuony kraj świata, z całkowitym długiem pomiedzy 700-900% PKB. W 2011 McKinsey bodaj ze policzył cąłość i im wyszło coś koło 900% , innym trochę mniej wychodzi .
.Elastyczne społeczeństwo ma konsekwencje - koczownicy mają inny stosunek do "prawa" niż osiadli.
dokłanie. polecam poglądać jak się mieszka np w Blackburn , czy Birmingham :) w berlinie w niektórych dzilnicach, czy Paryżu.
dante
należałoby powiedzieć najpierw że PIS to żaden konserwatyzm, a jedynie częsciowo w kwesti światopoglądu.
ja to nazywam SOCIALKONSERWATYZM.
problem jaki widzimy to marxizm kulturowy wziął na warsztat system edukacji i wypaczył znaczenie definiowania rzeczy. I teraz to normalne że ktoś tak sobie gada, ale to co teraz jest skrajnością kiedyś było normalnością poglądów. Poza skrajną lewicą, oczywiście.
odnośnie kwestii ukraińskiej to na dwoje babka wróżyła, bo ekonomia potrzebuje , ale jak chcą im montować szkoły po ukraińsku to trochę nie hallo. Link na Linkowni o Krakowie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 13:19
3r3
Ja to tak ze swojego doświadczenia piszę, bo prowadziłem biznes w uk. Kiedy tylko okazje inwestycyjne w uk zaczęły odstawać od oferty innych krain ze starymi bankami centralnymi to do hali wjechały samochody, sprzęt załadowano, klucz wrzuciłem do skrzynki landlorda i niedzielę kończyłem z transportem na morzu. Podjęcie tej decyzji i jej realizacja zajęła mi od soboty rano kiedy się obudziłem z tym pomysłem do niedzieli wieczorem kiedy po hali już tylko wiatr hulał, a nowy chętny na wynajem był umówiony na poniedziałek rano.
Raczej do Polski nie wrócę tylko się tak będę tułał, a to dlatego, że w Polsce bym sobie życzył kawałka terenu z listem żelaznym, że mi tu żadna biurwa nie wejdzie, tam bym nazwoził maszyn, narzędzi, jakąś linię produkcyjną i coś by z tego mojego terytorium zaczęło wypływać i bogacić okolicę.
Jeśli jednak zajmuję się transportem i przemieszczaniem zadu to w tym czasie nic nie wytwarzam. I tak samo przepędzana w te i nazad ludność też w tym czasie nic nie wytwarza, ale roszczenia to ma jak najbardziej.
Do tego ta garstka co buduje sobie domy na emerytury robi "popyt na cegły", ale domy starców nic nie wytwarzają.
A ja do kraju nie sprowadzałbym domu na starość, bo domów w Polsce tyle pustych stoi że szkoda betoniarkę włączać. Ja do kraju nazwoziłbym środków produkcji, takich nie najnowszych, ale lepiej mieć niż nie mieć. Uważam że koparka czy wywrotka to jest dobra dywersyfikacja dla złota. Jeść nie woła, a jak ktoś popracuje szpadlem to od razu doceni.
Tylko przepędzone gołod...e nie przywiozą środków produkcji, przyjadą za to z roszczeniami. I ja wtedy nie chcę tam być jak władza zacznie redystrybuować od tych co mają do roszczeniowych.
Mojego koczowniczego stosunku do prawa i umów jeśli potrafię w weekend przerzucić halę między oddzielonymi Morzem Północnym jurysdykcjami wyjaśniać nie muszę.
//========
Zajmuję się B&R, robię nowe wynalazki, części do sputników, samolotów. Mam wgląd w bilanse, wiem skąd się bierze moja zapłata.
Ja wierzę w stary sprzęt, koparki i linie produkcyjne, a na co dzień zajmuję się tym niby nowszym. I w ten nowszy ja nie wierzę.
A minister i lud ciemny wierzy.
Mnie się bardzo podobała wypowiedź Kaczyńskiego, jak przypomniał, że słuchał tego co mówił Bolek i nic z tego nie zrozumiał - ale robotnicy zrozumieli.
No - ja w drony i samochodziki na baterie nie wierzę, ale Ci co się tym nie zajmują wierzą szamanom.
No i taki mamy poziom ustalania tego co robić. Póki płacą - robię. I zbieram na koparkę :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 13:36
gruby
Z drugiej strony popatrzcie na Irlandię: kraina przez stulecia nękana głupią władzą i przez stulecia funkcjonująca jako dawca emigrantów w końcu poszła po rozum do głowy, klechy zagoniła na plebanie, zmniejszyła biurwę, podatki i stopień regulacji gospodarki. Irlandczycy z całego świata - często Irlandczycy którzy od trzech i więcej pokoleń Irlandię tylko w telewizorze widzieli zaczęli wracać do kraju przywożąc ze sobą oszczędności. Gospodarka Irlandii eksplodowała.
To jest program dla Polski: zrzucić jarzmo niewolnictwa, biurwę wyciąć w pień, zlikwidować narodowy socjalizm budowany przez PiS i zostawić czyste wolnorynkowe państwo narodowe. Efektem hekatomby wśród biurwy będzie masowe cięcie podatków i innych danin zaś to z kolei spowoduje powrót emigracji wraz z jej oszczędnościami. Polska zaludniona nagle 50-60 milionami nacjonalistycznie nastawionych a jednocześnie w świecie obytych Polaków eksploduje gospodarczo, pod warunkiem że nikt nie będzie nam w tym przeszkadzał. Jedno pokolenie później, czyli 30 lat takiego nieskrępowanego rozwoju i siła naszej gospodarki spowoduje że zaczniemy rozglądać się za nową przestrzenią życiową. Taka ekspansja możliwa jest nawet bez użycia miecza: po prostu nasi specjaliści zaleją Europę ponownie, tym razem nie jako operatorzy zmywaków lecz prezesi banków, właściciele fabryk czy generalicja armii zjednoczonej Europy rozpychając się w biznesie, armii czy służbach specjalnych, głośno kłócąc się po polsku w restauracjach (Niemcy są głośni za granicą nie bez powodu: mają ku temu dobre, gospodarcze podstawy) czy wykupując najlepsze nieruchomości Europy jako swoje domki letniskowe za mocarny pieniądz, bity w Polsce bo gdzieżby indziej ...
polish_wealth
To jest biznes przyszłości - tego typu mikro fundusze dla MiŚiów - w taki sam sposób uważam że Trader hobbystycznie mógłby komasować kapitał i go lokować nawet u siebie na koncie na Saxo czy DiFie i dawać tylko jakiś podgląd do tego byśmy mogli sobie komentować przy kawce. Taka dodatkowa radość.
Drugim rozwiązaniem jest w którejś firmie brokerskiej stworzyć konto MASTER - do którego będzie można się podłączać swoimi kontami - Trading synchroniczny - Trader czy ktoś ala Tali Zordon - wystawia pozycje a u Ciebie na koncie - również się ona wystawia tylko w odpowiedniej skali lotem do kapitału i ustawień. Takie przedsięwzięcie poprzez to, że jest już masa materiałów w Youtube i T21 jest znany na dzieńdobry zassałoby dobry grosz + można by to lobbować na wykopie i kickstarterach dla większej komasacji. T21 mógłby zostać mikro Georgem Sorosem. Taki fundusz.
-------------------------------------------------------------------------------
@ 3r3 celne spostrzeżenia o wynajmie i konsekwencjach psychicznych w wynajmujących
Jeżeli mówimy o kupnie pierwszego mieszkania to nie patrzmy na stopy procentowe bo: nie stać nas na wykorzystanie tych informacji np. poprzez carry trade. Jeżeli będą duże w kraju w którym żyjemy, to nie weźmiemy przecież w Japonii. a żyć trzeba - jeżeli serce podpowiada, że należy brać kredyt i osiadać to bierzmy kredyt i osiadajmy (tu jest tysiąc innych czynników życiowych, które brałbym pod uwage pierwej od stóp) - to jest tak jak z pierwszą firmą - ludzie ją trzymają jak diament - a rozbić go w cholere jak coś nie tak i założyć następną lepszą, coś Ci nie wyjdzie z żoną, dostaniesz lepszą robote że bedziesz chciał sie przeprowadzić, Spoko poradzisz sobie, zaczniesz to wynajmować, najwyżej bank Ci zabierze po wielu wielu latach wojny papierowej, Korona z głowy Ci spadnie? To tylko kredyt śmieć u lichwiarza śmiecia. Ale przez ten czas sie dużo nauczysz. Nie ma co wnikać w stopy przy mieszkaniu do życia. a może 3 Wojna wybuchnie i nikt nic nie spłaci?
Biedny goj bierze kredyt i płacze i obwinia siebie, że nie podołał spłacić a teść na niego krzywo łypie.
A żyd to w koszty wpisał zanim pożyczył, bo wiedział że goj nie ma, ale statystycznie na 100 goi na plus mu to wyszło. Tak to jest poustawiane zresztą, żeby właśnie żyd nieruchy przejmował i dawał je swoim ludziom ze swoich fundacji ala Batorego za dobrą prace w Rotary club....
A idzie na msze gdzie są charyzmatycy i spyta co na to anieli -
@ Magicer - coś napewno w ten deseń - tymi serialami oni chcą nam wytłumaczyć jaki kisiel jest na górze Edypowy i że jeden niechciany błąd człowieka szlachetnego prowadzi w dalekiej konsekwencji do grabieży morderstw nadużyć i nie powinniśmy sie dziwić i ich obwiniać. Co za atlasy...
@ Gruby popieram Cie, choć zauważ że w Poslce nie ma lagunowych ciagnących się plaż, dużych ryb, klimatu jak na Florydzie - nie wszyscy opuscili nasz kraj z przyczyn materialnych, oczekiwanie by wszycy nagle wrócili na nizinę miedzy Rusem a Niemcem?
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 15:18
gruby
"Ja wierzę w stary sprzęt, koparki i linie produkcyjne, a na co dzień zajmuję się tym niby nowszym. I w ten nowszy ja nie wierzę."
Szwajcarzy niedawno postanowili zmodernizować flotę lekkich ciężarówek swej armii kosztem pół miliona franków od sztuki. Do samego nieba podniósł się jazgot lewicy: jak to ?! Pół melona pakować w sztukę dwudziestoletniego złomu !? Nie lepiej kupić za tą samą kwotę nowe, błyszczące i w ogóle ?
Szkopuł w tym, że skonstruowanie, przetestowanie i dopracowanie lekkiej ciężarówki klasy i jakości starego DuRo (skrót od "Durable" i "Robust") kosztowałoby o wiele więcej niż pół bańki od sztuki. Za pół bańki to można dostać sprintera, Ducato albo innego LT, które rozpadną się po trzech latach na poligonie. I to jest ta mała różnica, której lewica nie rozumie: jakość musi kosztować a po drugie jakość to to coś co pozostaje kiedy cena już dawno poszła w zapomnienie.
Stary sprzęt ma tą zaletę, że jest sprawdzony. A nowy sprzęt dopiero sprawdzony zostanie i na dwoje babka wróżyła. Dlatego czasami taniej wychodzi modernizować stare ciężarówki niż kupować nowe. Podobnie było z Bundeswehrą w Afganistanie: ci, którzy wychylali nosa z bazy zabierali na patrol stareńkie G3 zamiast nowoczesnych G36. G3 trafiał bowiem tam, gdzie chciał tego strzelec podczas gdy G36 siał pestkami po okolicy bo plastikowe łożysko lufy się od ciągłego ognia mechanicznie destabilizowało. G36 to świetna giwera na strzelnicę, paradę i poligon, ale nie do walki ogniem ciągłym na ostre naboje. Czyli G36 to zabawka, a G3 to broń.
3r3: nie zostaniesz zrozumiany tak długo, jak długo "nowe i błyszczące" wynalazki będą kupowane dlatego właśnie, że są nowe i błyszczą a nie dlatego, że działają lepiej od starych.
Freeman
Jeśli jednak zajmuję się transportem i przemieszczaniem zadu to w tym czasie nic nie wytwarzam. I tak samo przepędzana w te i nazad ludność też w tym czasie nic nie wytwarza, ale roszczenia to ma jak najbardziej.
Do tego ta garstka co buduje sobie domy na emerytury robi "popyt na cegły", ale domy starców nic nie wytwarzają.
Tez mnie dzisiaj wzielo na filozoficzna wycene a mam na mysli nieruchy.
Na zach eur mamy dobre ceny dla sprzedajacych. Jest kilka czynnikow windujacych ceny. Po 2008 nieruchy spadly i pojawil sie na wyjsciu efekt bazy. Startowalismy z dolnego pulapu cenowego, czyli pierwsza faza.
W 2 rynek wyrownal ceny a w 3 dolaczyl efekt klepania mantry zerowych stop. No i sobie roslo a ze jak rosnie, to rosnie szybko. Na obecnym etapie dochodzi czynnik braku metrazu z powodu naplywu inwazorow.
Teraz filozofia.
w DE coraz czesciej zdarza sie przydzielac "milym gosciom" zupelnie nowe domy z wysokim standartem wykonczenia. Oczywiscie za free.
Tak sobie pomyslalem, jesli pewne dobra , posiadajace nawet wartosc wewnetrzna, rozdziela sie za free, to z mojego punktu widzenia kiedys zdrowy rynek tez je nisko wyceni.
I ja wtedy nie chcę tam być jak władza zacznie redystrybuować od tych co mają do roszczeniowych.
Tu mam mniej obaw jesli chodzi o Polske. Po pierwsze, tu biurwa i panstwo niggy nie byly skore do redystrybucji. Co najwyzej metada Urabana rzad sie zawsze wyzywi, moze grabic wartswy wytwarzajace. Moim skromnym nic to w porownaniu do roszczen na zach eur. Tam nawet rdzenne spoleczenstwo jest bardzo roszczeniowe a jak sie odetnie socjal tym szczerze roszczeniowym i zawsze poszkodowanym muzulmanom, to krew sie leje. Vide maly przyklad z soboty w Berlinie. Sam zreszta znasz przyklady z wlasnego podworka na s.
@gruby
Bardzo dobry program , pokrywa sie zapewne z ideologia wielu tutaj piszacych . Dodal bym tylko jeden istotny punkt: obronnosc.
Na poczatek zamknal bym granice, wyjscie z shengen. Kontrola graniczna bardzo rozbudowana jesli musi byc to 20 bramek i wiecej, zeby kolejek nie bylo ale zato porzadek w kraju.
Punkt 2
Zbroic sie po cichu , zyc w zgodzie z Wyszehradem. Zachod traktowac odgornie a z Putinem niepotrzebnie nie drzec kotow. Niech sobie zyja i handel mozna z nimi uprawiac. Moze byc bez milosci byle bez nadmiernej zlosci.
To tak w duzym skrucie.
robbien77
3r3
" czy takie samochody powinny być w ogóle dopuszczone do sprzedaży"
Przez niby kogo? Uberurzędasa co wie lepiej co kupujący chce kupić a sprzedający sprzedać?
Jak się nie znasz na macaniu towaru to miej ze swojego rodu macanta specjalistę co pójdzie i pomaca w Twoim imieniu.
A jak nie masz rodu bo Ci wybili to się do jakiegoś dopisz, albo wżeń, powiąż się biologicznie potomstwem tu i tam i będziesz miał dostęp do różnych specjalistów na miarę stanu rodów w jakie się wpiąłeś, swojego szczęścia i zdolności politycznych.
Ja wiem że frankowiczów zrobiono w jajo, ale sami sobie winni że nie mają zwartych szeregów żeby pał na nery nakłaść winowajcom i przymusić do oddania w zębach nawiązki i odszczekania umów spod stołu. Sami się rozbroili, sami uparcie i na urągowisko nie uzbrajają się po zęby jak Ukraińcy licząc na memoranda że ich uberktoś obroni.
I nie wyjeżdżaj z tym że ktoś ma coś dopuszczać do sprzedaży, ETFy są patykiem na chmurach rysowane, a ludzie jednak zawierają transakcje.
Ja - kupujący dopuszczam sprzedanie mi tego co kupię. I nikt więcej.
pecet
"Ostrzeżenia prezesów banków o nadchodzących podwyżkach stóp procentowych należy traktować poważnie. Ich wypowiedzi potwierdzają, że każdy kolejny wzrost kosztów kredytu w Polsce bardzo silnie odbije się na krajowym rynku. Jeśli to możliwe, osoby zamierzające wziąć kredyt powinny wstrzymać się bądź też w pierwszej kolejności rozważyć kredyty o stałym oprocentowaniu. Niestety, ta druga opcja jest powszechnie dostępna głównie na Zachodzie. W Polsce sytuacja wygląda znacznie gorzej."
Zupełnie nie rozumiem logiki w/w założenia, przecież wzrost stóp % jest sutkiem i konsekwencja wzrostu inflacji czyli cen towarów,usług itp,a nie jego przyczyną.Jeżeli wyglądacie podwyżek stóp procentowych to najpierw zobaczymy wzrost cen podstawowych produktów z nieruchomościami na czele i to mierzonych oficjalnym CPI.Dodam,że porównałem ceny żywności od zeszłego roku (niezmiennie kupuje te same sprawdzone produkty)wzrosły ok 20-30% produkty przetworzone produkty nieprzetworzone są na podobnym poziomie więc oczekiwałem już jakiegoś choćby symbolicznego ruchu w 2017 od naszej RPP.Jeszcze jedna kwestia zupełnie się nie zgadzam,że z chwilą podniesienia stóp procentowych do np5% będzie jakaś katastrofa otóż twierdzę,że nie będzie po pierwsze stopy procentowe zazwyczaj sa mocno spóźnione w stosunku do wzrostu cen(inflacji)po drugie RPP spotyka raz na miesiąc ,a po trzecie w razie konieczności podniesienia stóp rząd ma wystarczająco dużo instrumentów w ręce (500+,podwyżki plac w budżetówce etc)aby zrekompensować bieżące obciążenia z tego wynikające.
Jeżeli ktokolwiek zakłada,że stopy pójdą w górę,a ceny i zarobki pozostaną w miejscu to powinien jak najszybciej zaprzyjaźnić się z prepersami bo to będzie oznaczać celowe działanie władz zmierzające do otwartego konfliktu.
@gasch
W 2001 roku stopa referencyjna NBP wynosiła 18%, 3 lata wcześniej 24%. Kredyty hipoteczne ludzie biorą na ile lat?
Tak się składa,że dokładnie wtedy zakupiłem moją druga w życiu nieruchomość oczywiście na kredyt oprocentowany 23,4% na 5 lat i doskonale pamiętam jak było ciężko to spłacić ale od tego czasu mam spłacona nieruchomość komercyjną warta na dzisiaj ok 6 razy więcej nie licząc przychodu za wszystkie te lata wstecz.nie muszę Ci chyba pisać ,że nie żałuję tego wyrzeczenia.
@Jerry Sparrow,polisch_wealth
Bardzo ciekawe spostrzeżenia do rozważań.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 17:09
polish_wealth
Czyli np. co ile jest dopuszczana nowa seria 30 Y bond, raz na 30 lat czy co kwartał na jakiś aukcjach sie dopuszcza -
Jeżeli Ja kupie dziś 30Y bond na stopie 4% to czy jak ich rentowność spadnie to w okresie rozliczenia jaką stope dostane 4% czy tą która spadła?
wygryzam sie w detale - zębiska trzymam na matriałach...
Łatwo zauważyć że oprocentowanie na obligach wzrasta wraz z podniesieniem stóp % ciekawe zjawisko..
Generalnie jest to system niemal doskonały, jeżeli ktoś bankrutuje to idzie na socjal w takim USA, dostanie tyle papu że nie bedzie krzyczał, że rząd czy korporacje są złe, a czubek piramidy do którego trafia kasa, choćby był przekapitalizowany nie powoduje inflacji bo pieniadze nie wracają na dół piramidy więc ich nie widać, występują w tym obwodzie elektrycznym zworniki tj. banki centralne, BISy, IMFy, które kontrolują przepływ prądu i mimo niedopasowanych wartosci utrzymują sztywne kursy bez powodowania zawieruchy.
Smieciowy ten rynek. Wiec czubek piramidy ewidentnie inwestuje w wojsko za pomocą którego nadwyżki może lokować w zagarnianie coraz większych części planety - bo zagrożeniem dla tego systemu USA/EURO jest tylko wolnorynkowe Państwo Chin, które wsysając z rynku papiery całego swiata w zamian za wyroby - TYJE i daje alternatywy przez co wykoleja tych pierwszych.
Wymyśliłem wczoraj fajną rzecz:
Na takiej samej zasadzie jak są kredyty o zmiennym oprocentowaniu w zależnosci od stóp procentowych, tak powinna być skonstruowana stopa podatku w Polsce od handlu i przejazdów miedzy Niemcami a Ruskimi - tylko oparta na cenie ROPY
Czyli cena ropy z OPEC idzie w góre to i wiecej lenna płacą Niemcy i Ruscy za przejazdy i handel do siebie - to spowoduje w Eurazji chęć utrzymywania cen ropy na niskich poziomach dzieki czemu i u nas byłaby tansza ropa - to byłby taki stabilizator Warszawski niczym najnowsze London City a pomysły UBER filozoficzne - Moze warto poexperymentowac z takimi pomysłami na rózne sposoby.
Nawytwarzać filozoficznych funkcji uzależnionych od kolonii bananów w afryce i jeszcze jakiś dziwnych rzeczy z naszymi kontrahentami co wszystkim wyszłoby na dobre. Podane pomysły to tylko przykłady co można by nawymyślać żeby było dobrze i mieć to czego w kraju nie ma czyli rope, banany, duże wolumeny handlu miedzynarodowego skusić dobrymi prawami i ciekawymi rozwiązaniami.
Podobno bo brexicie przyjechał z Goldman Sachs ten Pan łypa - Lieb Fogelman i podpytywał czy da rade filie Goldmana sprowadzić z londynu w te rejony bo to teraz bedzie sie oplacało.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 17:15
Freeman
Jesli obligacja ma kupon 4% gwarantowany przez emitenta, to w dniu zapadalnosci bedziesz mogl odebrac od emitenta twoj kapital
A przez 30 lat kasowales rok w rok 4%.
Oczywiscie wszystko przy zalozeniu, ze emitent bedzie wyplacalny.
Jesli zakupiles obliga z kuponem 4% a po jakims czasie stopy sa duzo nizsze, mozesz na rynku odsprzedac obliga z zyskiem.
W 1980 Volker poniosl stopy i wtedy mozna bylo kupic obligi dlugodystansowe oprocentowane na 18 - 20%
Niby rewelacja wtedy tez startowal rynek akcji do b dlugiej hossy. Tu mozna bylo tez zrobicc20 i wiecej w ujeciu rocznym ale trzeba bylo skakac.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 17:18
3r3
Zadłużenie na obligach jest generowane na żądanie.
Brakuje Ci stówki, to emitujesz obliga na stówkę, piszesz na nim że oddasz za 30 lat i licytujesz kto Ci pożyczy tę stówkę i jak najmniej wpisze na odsetkach i kuponie.
Na drugi dzień brakuje Ci znowu stówki, znowu emitujesz obliga, znowu aukcja. I tak masz zapadalność dzień po dniu, godzina po godzinie, emisja po emisji. Jak chcesz, kiedy chcesz, o ile kto to kupi.
Później ten co już ma obliga stawia go na licytację, bo chce stówkę i parę groszy, bo przecież oblig jest już na mniej niż 30y, no i się wycenia te odsetki co tam zapisane, kupon jak jest, zapadalność.
30y na 2% daje +81 nominału, ale na stopach po 20% +237 nominałów i jak rozumiesz ktoś to będzie musiał spłacić.
Gdzieś tam u siebie ostatnio popisałem matematyki w tekstach jak w rzeczywistości działa gospodarka i ile da się wytrzymać, a przy ilu jest padaka.
Jak masz 40y na 14-17% to gospodarka zacznie Ci się w tempie pokoleniowym walić. Tylko że jak masz na zero wcale nie jest lepiej bo zaczyna Ci skręcać w alokacje, które albo dają parę w gwizdek i ludność się bawi, albo w ogóle nie da się tym rządzić.
"choćby był przekapitalizowany nie powoduje inflacji bo pieniadze nie wracają na dół piramidy więc ich nie widać"
Widać widać. Najpierw do zachowaniu poziomu życia musisz popracować godzinkę dziennie, później tydzień pracy ma 50h, potem bierzesz drugi etat, pracę dorywczą, a budżet dalej się nie spina.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 17:20
polish_wealth
To ostatnie pytania o bondy i już bede pławił sie w wiedzy:
Gdzie i jak kontrolować skąd skarb Państwa bierze kase na wypłaty dywidend ror czy MoM - tzn. zapoznać sie z prawem jakie inwestycje może za to robić i generalnie poczytać jak mu to wychodzi ile procent zarabia dzieki komasacji z bondów.
Potem ile z tego oddaje na różnicę miedzy wydatkami rządowymi a wpływami z podatków bo z definicji po to te BONDY są.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejna sprawa: NBP jest spółką akcyjną, i większość pakietu trzymają zagraniczni inwestorzy?
Rozumiem że wpływy z podatków tylko i wyłacznie idą do budżetu nie do prywatnych portweli akcjonariuszu NBP więc NBP zarabia na czym???
wiem, że NBP inwestuje w BIS - BIS to pomnaża do około 2 MLD rocznie zarabiając i oddaje częściowo akcjonariuszom (bankom centralnym jak NBP) a reszte inwestuje sam w siebie.
HAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHA - ta machina to ostry tajwański kisiel na dwa noże, nie wiem czy to rozpracujemy wszystko taki galimatias
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 17:39
stefik
Zadawałem to pytanie na różnych forach i nikt nie był mi wstanie rzetelnie odpowiedzieć (z reguły tylko bełkot). Zapytam więc Ciebie:
Jaka jest różnica dla Kowalskiego (nie dla banku) czy ten kredyt jest rzeczywiście "frankowy" czy tylko indeksowany lub denominowany? (nie pytam o szczegóły dot. sposoby ustalania kursu, możliwości spłaty w CHFach, itp - bo tu i tu te zapisy mogły być / były)
3r3
"Gdzie i jak kontrolować skąd skarb Państwa bierze kase na wypłaty dywidend ror czy MoM - tzn. zapoznać sie z prawem jakie inwestycje może za to robić i generalnie poczytać jak mu to wychodzi ile procent zarabia dzieki komasacji z bondów. "
Pic na wodę fotomontaż. SP może wydać gwarancje (również przez spółki celowe, fundusze, agencje, gospodarstwa pomocnicze czy jak to się tam akurat nazywa). Na przykład może dać rekompensatę podatkową (odliczenie bezregresowe) za wykonanie czegoś. Konkretnie robisz tak - zgodnie z ustawą na papierze coś wykonujesz i składasz o wypłatę z MF (US), dostajesz czek, wpłacasz na konto, dokonujesz płatności. Dzień później wychodzi że to wszystko na papierze było i popełniłeś delikt, a urząd niedopatrzenie (bo miał obowiązek kontroli), ale z braku regresu winnym jesteś tylko Ty z deliktu. Po czym sąd umarza postępowanie. Wydrukowano płacidła na koszt państwa i poszło w siną dal - w statystce figuruje jako zwrot podatku (więc będzie ktoś tam grzmiał że trzeba to ukrócić). Oczywiście na gapę to mało kto robi takie numery i tylko na drobne, standardowo to jest kanał do zasilania operacji gospodarczych w działaniach nieregularnych (kghm na przykład, stalexport, mostostal).
@stefik
"Jaka jest różnica dla Kowalskiego (nie dla banku) czy ten kredyt jest rzeczywiście "frankowy" czy tylko indeksowany lub denominowany?"
Wycena w księgach :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 17:40
pecet
"Jaka jest różnica dla Kowalskiego (nie dla banku) czy ten kredyt jest rzeczywiście "frankowy"......
Nie do mnie pytanie ale jeżeli mogę to temat był wałkowany już kilka razy więc warto poczytać poprzednie wątki,niemniej ogólnie chodzi o wyprowadzenie kasy przez Banki "matki"za granicę(kosztem krajowych kredytobiorców) bez opodatkowania poprze podmiot zależny"bank córka"w oparciu o CIRS( umowa swap) mld zł.
Zapomniałem dodać,że 500tys kredytobiorców wraz z rodzinami zamiast wydawać w kraju część swoich dochodów i podwyższać nasze PKB musi je odprowadzić w postaci wyższej raty.
@3r3 ma całkowitą racje,że sami sa sobie winni skoro tak duża grupa nie potrafi się zorganizować i cokolwiek zdziałać.Nie zmienia to faktu ,że gdyby wydali część z tych kwot w kraju wszyscy byśmy zyskali.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 17:58
Dante
To podobna różnica jak z brokerami - w skrócie, jedni wypuszczają zlecenia na rynek (i tylko pobierają prowizje), przez co ich klienci wpływają na rynek, a inny rodzaj brokerów nie wypuszcza zleceń na rynek i staje się drugą stroną transakcji (tutaj strata klienta jest zyskiem brokera i odwrotnie), a reakcja rynku jest neutralna. Z kredytami frankowymi było zapewne podobnie, bo nie było ruchu na franku - ale gdyby tzw. "kredyty we frankach" naprawdę były udzielane we frankach i spłacane w frankach, wówczas odchylenie kursu CHF/PLN byłoby znacznie mocniejsze (do 2008r. spadałby mocniej, a później wzrósłby silniej), czyli w przypadku prawdziwych kredytów w frankach kwota kredytów w złotówkach byłaby większa, a tym samym większy żal i rozgoryczenie samych frankowców, ale wówczas przynajmniej nie byłoby zarzutu, że zostali "oszukani nieprawdziwymi kredytami we frankach".
Po prostu, "kredyty we frankach" były formą zakładu opartą o kurs CHF/PLN - ale równie dobrze mogłoby to być CHF/USD czy nawet inna para walutowa. I jedna ze stron transakcji posiadała wiedzę (np.: o carry trade), a druga naiwną wiarę, że wszystko będzie dobrze, bo przecież "wszyscy biorą kredyty we frankach, a zatem musi się to opłacać".
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 18:45
3r3
"Z kredytami frankowymi było zapewne podobnie, bo nie było ruchu na franku - ale gdyby tzw. "kredyty we frankach" naprawdę były udzielane we frankach i spłacane w frankach, wówczas odchylenie kursu CHF/PLN byłoby znacznie mocniejsze (do 2008r. spadałby mocniej, a później wzrósłby silniej), czyli w przypadku prawdziwych kredytów w frankach kwota kredytów w złotówkach byłaby większa, a tym samym większy żal i rozgoryczenie samych frankowców, ale wówczas przynajmniej nie byłoby zarzutu, że zostali "oszukani nieprawdziwymi kredytami we frankach". "
Ale wycena nieruchów byłaby we frankach, więc by rosła w odniesieniu do PLN (przynajmniej w księgach), wtedy formuła bank go away byłaby zasadna na gruncie polskiego prawa bez żadnych udziwnień. Wszak bank dostawałby w nieruchu więcej niż kredytował, no to czysty cymes (przynajmniej formalnie w księgach).
Oczywiście jeśli to wdrożyć to banki już mogą się oddawać z jedno euro pod opiekę organu kontrolnego.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 18:40
Dante
To samo przez się wynika, że w ujęciu frankowym polskie nieruchomości rosły szybciej niż w PLN, ale główną walutą w polskim sektorze bankowym jest złotówka i to w ujęciu złotówkowym jest wyznacza kwota podatku dla państwa, a także zyski/straty firmy.
pecet
"Po prostu, "kredyty we frankach" były formą zakładu opartą o kurs CHF/PLN - ale równie dobrze mogłoby to być CHF/USD czy nawet inna para walutowa."
Nie do końca to takie bez znaczenia przede wszystkim najwięcej kredytów (waloryzowanych,indeksowanych) było udzielane do roku 2008r,a w 90% przeznaczone były na zakup nieruchomości mieszkalnych w Polsce gdzie prawnym środkiem płatniczym jest polski złoty.Jeżeli bank wypłaciłby inną walutę niż polski złoty wtedy klient spłaca dokładnie tą walutę która została mu oddana do dyspozycji.Jest to o tyle istotne,że za kreację poszczególnych walut odpowiadają BC danego kraju więc SNB również musiałby "wykreować na poczet polskich kredytów ok 55mld CHF lub banki musiały by adekwatną ilość ściągnąć z rynku co wzmocniło by CHF,(a nie złotego jak to miało miejsce) w chwili udzielenia kredytu,a tym samym zmniejszyło by ilość CHF ZAPISANYCH DO SPŁATY po stronie kredytobiorcy i problemu również by nie było.
3r3
"To samo przez się wynika, że w ujęciu frankowym polskie nieruchomości rosły szybciej niż w PLN, ale główną walutą w polskim sektorze bankowym jest złotówka i to w ujęciu złotówkowym jest wyznacza kwota podatku dla państwa, a także zyski/straty firmy. "
No i tu dochodzimy do punktu w którym nie warto wyceniać kredytów w walucie w której nie jest kredyt spłacany :)
Dlatego banki powinny pójść z torbami po bank go away.
easyReader
Tylko wiedzcie drodzy zastanawiający się "kupić czy wynajmować", że jak ten wujek potrzebował nieruchomości to tup, tup, tup do banku - poprosił o okrągły kredycik i nieruchomość zakupił.
Przeważnie głosiciele rożnych utopii tak mają, że tego co zalecają innym to sami nie stosują no bo to jakieś takie widać dobre do pryncypialnego głoszenia, a niekoniecznie do stosowania przez nich...
3r3
"Przeważnie głosiciele rożnych utopii tak mają, że tego co zalecają innym to sami nie stosują no bo to jakieś takie widać dobre do pryncypialnego głoszenia, a niekoniecznie do stosowania przez nich... "
No przecież dziedziczenie nieruchomości i samodzielne ich wznoszenie to utopia. Nieruchomości są wytwarzane w bankach od nowa w każdym pokoleniu :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 20:39
stefik
Dzięki za odpowiedź. Przepraszam, że odgrzewam stare kotlety. Wiem, że rozumiecie te mechanizmy (i to pewnie lepiej niż ja), ale w tym przypadku nie do końca o to mi chodziło. Ujmę to tak, by lepiej pokazać mój punkt widzenia tych roszczeń (na podstawie rozmowy, której kiedyś byłem świadkiem (mocno ubarwiam, ale sens zachowuje)):
Jest rok ca. 2008r. Przychodzi baba... wróć! Przychodzi Kowalski do doradcy finansowego (powiedzmy, że do takiego prawdziwego - nie do sprzedawcy z łopyn fajnans):
- Chciałbym się dowiedzieć czym różnią się te umowy kredytowe we frankach, bo jeden bank chce pożyczyć mi franki, inny w złotówki, bo to coś "indeksowanego" jest. A ja nie rozumiem.
- No więc od podstaw - we frankach. Jak bank robi taki produkt? Otóż głównym założeniem jest pozbycie się ryzyka kursowego. Jedną z metod, jest ściągnięcie wystarczającej ilości franków, np poprzez wydanie obligacji denominowanych w CHF....
- Nie Nie! Nie o to mi chodzi...
- A, te indeksowane? No więc tutaj banki wykorzystują...
- Nie...
I jak sądzicie jak dokończyła się ta rozmowa? Kowalski mówi:
odp 1)
To bardzo interesujące, chciałbym, żeby mi Pan to wszystko od podstaw wytłumaczył, a przede wszystkim to jaki to ma skutek dla gospodarki mojego Kraju no i złotówki!
odp 2)
Ja chce tylko wiedzieć jaka jest różnica dla mnie! Tu byde płacił wyncej czy tu byde wyncej. Ryzyko kursowe tu większe dla mnie czy tu większe. Na stopy tu bardziej jestem narażony czy tu.
---------
Oczywiście rozmowa skończyła się na opcji nr 2. Odpowiedź doradcy była oczywista - indeksowane są tak skonstruowane, że udają prawdziwe we frankach zachowując skutki walutowe dla Kowalskiego (te dobre i te złe), więc dla niego wszystko jedno... fundamentalnie, bo wiadomo, w szczegółach każda umowa ma inny procent, warunki, obostrzenia, gwiazdki, dodatkowe produkty, hipoteke! itd, itd.
A teraz po latach, to właśnie argument, że te indeksowane kredyty to nie są w ogóle kredyty walutowe, jest ich koronnym argumentem, podczas gdy z ich perspektywy (jednostki! - bo tak kalkulowali) nie miało to wówczas kompletnie znaczenia, wiec było przez nich ignorowane.
To trochę tak, jakby po latach małpety mieli żal do producentów rurek, że stali się przez nie impotentami, ale ich koronnym argumentem byłoby to, że producenci tych ubrań wykorzystują małe chińskie dzieci za miske ryżu na tydzień do ich produkcji. Ot, taka hipokryzja i... abstrakcja jednocześnie, bo jednak z punktu globalnego być może jakiś sens by to miało. I tu na tym forum trwałaby zażarta dyskusja, że miska ryżu za prace to niewolnictwo, albo dyskusja z tezami typu "bo Chińczycy chcą by Polacy importowali i adoptowali chińskie dzieci (te indoktrynowane już)".
Ilekroć dzisiaj pada argument z ust frankowicza, że te "indeksowane" są fe i że trzeba mu "oddać pieniądze" to jakby dostaje wyższego ciśnienia. A i jeszcze: "mówienie, że 'widziały gały co brały' to nie wolno tak mówić, bo bankowcy nas wszystkich łoszukujo"... no comment.
@robbien77
"poszli kupić samochód który po wnikliwym przeglądzie okazał był się bombą na kółkach"
Pozwał bym producenta... Kilka lat sądów, ale swoje bym wytargał, a jak nie... to przekonałbym wszystkich, że fabryke trzeba mu spalić lub go wygonić z rynku. Albo ciągnął za uszy tego co tu go wpuścił.
"czy takie samochody powinny być w ogóle dopuszczone do sprzedaży"
No tak, bo przed zakupem nie można było postawić tego pytania, bo "przecie jak jest za pół ceny to nikt nie zadaje pytań!", nikt się nie zastanowi, gdzie jest kruczek. Czy jak widzisz w sklepie "kilo parówek za złotówke" (ze śmieci oczywiście) to pakujesz tone na pake bez czytania etykiety? W naszym Kraju, Amber Gold był możliwy z jakimś fajtłapą jako twarzą interesu. Jankesi mieli swoją piramidę, ale za nią stał "przynajmniej" jakiś autorytet - naiwność oszukanych można jakoś tłumaczyć...
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 21:02
bratpit
"Zupełnie nie rozumiem logiki w/w założenia, przecież wzrost stóp % jest sutkiem i konsekwencja wzrostu inflacji czyli cen towarów,usług itp,a nie jego przyczyną.Jeżeli wyglądacie podwyżek stóp procentowych to najpierw zobaczymy wzrost cen podstawowych produktów z nieruchomościami na czele i to mierzonych oficjalnym CPI."
Stopy procentowe to jest koszt pieniądza i jest skutkiem i konsekwencja popytu na niego tudzież jego braku.
Nie są skutkiem i konnsekwencja wzrostu inflacji.
JAko że żyjemy w świecie, w którym gdy koszt pieniądza rośnie BC zaczyna interweniować podażą to pojawia się równolegle inflacja.
I tu pojawia się złudzenie optyczne utożsamiania inflacji ze wzrastającymi stopami.FAtamorgana tworzona przez istnienie BC.
JEst tak dlatego ,że stopy są zyskiem kredytodawcy , a inflacja ten zysk ogranicza jak bank przeholuje z dodrukiem to musi jakoś zapewnić sobie zysk. Czym? Ano regulując rynek sztucznymi stopami ponad inflację bo inaczej wychodzą na minus czyli wedle zasady czy się stoi czy sie leży jak można to i tak nam się zawsze należy.
I dlatego drugie zdanie choć jest prawdziwe bo w ten sposób system bankowy chce sobie zapewnić zyski mimo konsekwencji własnych wcześniejszych interwencji które te zyski zabierają /jest to zarazem doskonały przykład jak Centralne Interwencje są nieefektywne bo pogrążają samego regulatora i musi walczyć kolejną interwencją by zapewnić sobie istnienie wysysając prawdziwy kapitał z rynku/ , to inflacja nie jest przyczyną wzrostu stóp bo do sfalsyfikowania tej tezy wystarczy , że zniknie regulator dający podaż i mamy przez pewien czas deflacje przy wzrastających stopach co w przypadku prawdziwości Twojej tezy byłoby niemożliwe.
3r3
"- Chciałbym się dowiedzieć czym różnią się te umowy kredytowe we frankach, bo jeden bank chce pożyczyć mi franki, inny w złotówki, bo to coś "indeksowanego" jest. A ja nie rozumiem. "
I na tym "nie rozumiem" wyczerpana zostaje zdolność wyrażenia woli zawarcia umowy.
Osoby nie rozumiejące otaczającego je świata należy otaczać opieką, wykorzystywanie ich urojeń na temat otaczającego ich świata jest nie tylko niegodziwe, ale podlega też ściganiu z 286KK.
Jeśli natomiast doradca udzielił odpowiedzi numer dwa to odpowiada kontraktowo in solidum a bank za delikt. Tylko że w Polsce nikt nie ściga przestępców co zachęca do organizowania banków, brokerów i wszelkiej innej przestępczości.
"Ilekroć dzisiaj pada argument z ust frankowicza, że te "indeksowane" są fe i że trzeba mu "oddać pieniądze" to jakby dostaje wyższego ciśnienia. A i jeszcze: "mówienie, że 'widziały gały co brały' to nie wolno tak mówić, bo bankowcy nas wszystkich łoszukujo"... no comment. "
Ja mam silne podejrzenie, że jakby podłączyć prezesa banku w kiblu wrocławskiego komisariatu pod paralizator to by przyznał że to wszystko było oszustwo i zaraz wszystko odda. Zapewne wyjawiłby też cowieczorne igraszki z kozami, owcami czy co tam miałby wyjawić.
@bratpit
"Stopy procentowe to jest koszt pieniądza "
Waluty.
Chroń Boże pieniądze od banksterki to jakoś sobie poradzimy.
//============
W Wenezueli przekładka z Goldmana na rozliczenia przez Czajniki?
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-18 21:32
Loogin
Pisałeś kiedyś, że w reichu zalecają gromadzenie żywności na (o ile pamiętam) 2 tyg. Czy mógłbyś powiedzieć, czy to zalecenie nadal "obowiązuje"? Pisałeś też, że podają dokładnie ilości różnych artykułów na te 2 tyg - mógłbyś podać tę listę z ilościami? (albo chociaż linka)
Z góry dzięki!
stefik
"że jak ten wujek potrzebował nieruchomości to tup, tup, tup do banku"
Wujek, co ma swoją, piękną chatkę na własność (oczywiście na żonke) to i takie "tup, tup" zrobił po 5 razy jak były franki, a bo w papierach miał dochody... no później to już żona miała, ale co tam... flaty na wynajem ma? ma! Zarabia na nich? Oooo, i to jak! I dalej robi "tup, tup" do banku co się jeszcze na kredyt godzi. A jak się posypie to co? Flaty odda, bo spłacać nie będzie i nara, no i poza tym przeca nic nie ma, wszystko w kredyt. On tylko kątem u żonki pomieszkuje. Komornicy biegają pod płotem, ale to bankrut. Mundurowych i żone wypchnie do nich pod płot z aktem notarialnym w ręce, co by się łobuzy nie panoszyły, "bo to zaraza jest jakaś, i porządnemu Polakowi chate chcom zagrabić szwabskie bankiery jedne".
Freeman
Rok temu, dokladnie w sierpniu, niemiecki rzad miedzy innymi w osobie min spraw wewnetrznych za pomoca mediow glownego nurtu wydal zalecenie gromadzenia zywnosci i wody . Zapasy byly proklamowane ma dwa tygoddnie. Dokladnego skladu nie podawano. To juz lezy w gestii kazdego z osobna.
W kazdym razie sytuacja krytyczna nie zaistniala, za co ja osobiscie jestem losowi wfzieczny.
Nie wyklucza to jednoczesnie sytuacji krytycznycj na przyszlosc.
W obliczu napiec geopolitycznych i na rynkach finansowych, coraz truniej odgadnac co dzieje sie zakulisowo.
W ogole, co moim zdaniem najistotniejsze, trudno ocenic na ile czasu utrzyma sie pokoj w Europie i Polsce.
Freeman
Mam takie ludzkie i niezlosliwe a na dodatek osobiste pytanie do Ciebie.
Krecisz lody w " calym swiecie".Aktualnie w panstwie na S .
W czym problem, zeby wrocic do Polski jako osoba fizyczna, dla US neutralna, bo dzialalnos za granica . W PL tylko hacjenda , polski klimat w sensie pozytywnym.
Jako klimat i klimat ludzki. Biurwa by Cie nie dotyczyla, najwyzej kataster w przyszlosci.
W porownaniu do klimatu w S to chyba poprawa jakosci zycia
Ja zdaje sobie sprawe, ze w Pl jest pare plusow ujemnych jak np jakosc towarow( to dla wrazliwych). Ogolnie plusy dodatnie moga przewazac calosciowo w obliczu sytuacji nacechowanej islamizacja eur zach.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-19 01:07
3r3
"W czym problem, zeby wrocic do Polski jako osoba fizyczna"
A co tam niby takiego jest co miałoby mnie przyciągnąć?
Mam w Polszy gdzie żyć, ale nic nie tam nie trzyma.
Do tego to państwo policyjne, na drodze misie z suszarkami co krok, jak człowiek pomieszkał w innym kraju to mu się odechciewa. Do tego korki, brak dróg, bramki jakieś, chodniki nieodśnieżane, wkoło biedni ludzie, taksówkarze pytają czy mnie do gminy czy do synagogi wozić.
Dla mnie Polska to obcy kraj. Ja tam jeżdżę jako turysta - dwa tygodnie to jest akurat tyle że wystarczy.
Ty wiesz, że mnie pod Poznaniem na bramce celnik do pustego bagażnika chciał zaglądać jak jechałem na polskich blachach w stronę Reichu?
W żadnym innym kraju takiego dziwowiska nie widziałem.
"Biurwa by Cie nie dotyczyla, najwyzej kataster w przyszlosci. "
Szanujmy się, ale nieruchomości to ma się w postaci gospodarstwa rolnego w mieście :)
"W porownaniu do klimatu w S to chyba poprawa jakosci zycia "
Nie. Ceny tylko niższe, ale ja też muszę na czymś zarabiać. A w Polsce urywają mi zero od ofert.
Mnie to ta islamizacja przeszkadza mniej niż w Polsce biurwizacja i policyzacja. A najgorsi w Polsce są Polacy.
A ten szariat to nie jest taki głupi - przynajmniej podatki będą niskie. Ja się mogę nawrócić na niskie podatki.
Chociaż nie wykluczam że jak będzie padaka w koniunkturze to się na jakiś czas zwinę do kraju.
Tylko widzisz, jak się w kraju mieszka pół roku na dekadę, do tego w zupełnie obcym miejscu to nie ma się tam żadnego umocowania w strukturze społecznej.
A Ci znajomi co byli to też już w świecie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-19 05:39
hamer
Dokładnie. Jak rozmawiałem z deweloperem to się cieszył podwójnie bo ma pracownika za pół ceny i później komu sprzedać. Jeżeli mu wierzyć to na nowo wybudowanym osiedlu prawie pół setki mieszkań wzięli Ukraińcy. Ten co mi składał meble też przytargał Ukraińca, jeszcze pokrzykiwał na niego do woli jak coś nie wychodziło.
Z drugiej strony parę dni wstecz kasjer na innym jeszcze osiedlu chyba w przypływie szczerości ponarzekał że mu kolegę zwolnili po 8 latach jak się dopomniał o symboliczną podwyżkę - powiązał to z ilością mieszkających tu Ukraińców.
Sprawa nie jest prosta.
pecet
".........to inflacja nie jest przyczyną wzrostu stóp bo do sfalsyfikowania tej tezy wystarczy , że zniknie regulator dający podaż i mamy przez pewien czas deflacje przy wzrastających stopach co w przypadku prawdziwości Twojej tezy byłoby niemożliwe."
Tu dochodzimy do sedna sprawy dokładnie to napisałem wzrost stóp procentowych jest odpowiedzią "regulatora"na wzrost cen i nadmiar waluty w obiegu.
Wzrost stóp procentowych ma za zadanie skierować ten "nadmiar" w stronę lokat bankowych i obligacji.Jeżeli "regulator "za późno podniesie stopy mamy niekontrolowany wzrost cen i inflację w drugim przypadku gospodarka się kurczy i najpewniej pojawi się recesja.Oczywiście kluczowa kwestia to kiedy wykreowana waluta najszybciej trafia w realną gospodarkę powodując wzrost inflacji.......myślę ,że programy stymulacji jak 500+ jest bezkonkurencyjne.
Podsumowując nie ma sensu rozważanie co by było gdyby nie było"regulatora".Regulacji ci u nas dostatek i to nie jest jeszcze ostatnie słowo........
Freeman
Dzieki. Mam podobne dylematy i sytuacje a zwyczajnie chcialem poznac inny punkt widzenia.
Ja mialem dwuletni epizod w PL jakies osiem lat temu.
Mieszkalem rówbolegle co pare tygodni raz w DE raz w PL.
Bylem na wynajmie i nic sienie nie imalo.
Duzo sie zgadza z tego co piszesz.
Ale niektore kraje sa gorsze pod pewnymi wzgl . Np w Holandii pojedziesz omylkowo 55 kmh w zabudowanym i placisz 40 do 60 €.
Suszarki sa na stale.
trader21
"A sądzicie o takiej inwestycji ? Roczna stopa zwrotu min. 10%.
https://www.youtube.com/watch?v=qJf9CevRAJ4&feature=youtu.be"
ODP. Obejrzałem tylko część ale widząc ile w ostatnim czasie pojawia się podobnych inwestycji chyba napiszę na ten temat artykuł.
@polish_wealth
„Jak to jest jeżeli mamy obligi, 10Y, 30Y, 1 day, 1 week, to nowe obligi są wpuszczane na rynek dopiero jak te trwające się skończą? Czy na każdej aukcji jest emisja nowych obligów, a na aukcjach inwestorzy pojawiają się ze starymi do sprzedaży i mają możliwość handlu nimi + wchodzą do obrotu nowe co jakiś czas?
ODP. Starymi obligacjami handluje się w trybie ciągłym na rynku wtórnym podobnie jak akcjami. Różnica jest tylko taka, że jak wygasa obligacja to otrzymujesz z powrotem nominał. Im bliżej terminu wygaśnięcia (wykupu) obligacji tym cena bardziej zbliża się do nominału.
"Czyli np. co ile jest dopuszczana nowa seria 30 Y bond, raz na 30 lat czy co kwartał na jakiś aukcjach się dopuszcza."
ODP. Zależnie od sytuacji finansowej emitenta i zapotrzebowania na kasę. Brakuje Ci środków w budżecie i mamy dobrą sytuację na rynku długu to emitujemy obligacje wiedząc, że znajdzie się chętny na ich zakup przy relatywnie niskim oprocentowaniu.
Jeżeli Ja kupie dziś 30Y bond na stopie 4% to czy jak ich rentowność spadnie to w okresie rozliczenia jaką stopę dostane 4% czy tą która spadła?
ODP. Załóżmy że kupujesz 30 letnie obligacje za 100 PLN przy rentowności 4%. Oznacza to że przez 30 lat będziesz otrzymywał 4 PLN odsetek. Jeżeli wzrosną stopy procentowe i spadnie cena twoich obligacji to nadal co roku będziesz otrzymywał 4 PLN odsetek ale cena po jakiej mógłbyś odsprzedać komuś obligacje na rynku wtórnym spadnie powiedzmy ze 100 do 60 PLN za obligacje.
Teraz policz sobie. Obligacja kosztująca 60 zł daje Ci 4 zł odsetek czyli masz rentowność 6,66%, a nie 4% jak w momencie emisji obligacji.
Tak dla uproszczenia wartość odsetek w ujęciu PLN, USD czy innych walut zazwyczaj pozostaje taka sama np 5 zł odsetek na obligację przez kolejnych 10 lat. Zmienia się natomiast cena obligacji a tym samym jej rentowność.
5 zł od obligacji kosztującej 100 zł to 5% rentowności.
5 zł od obligacji kosztującej 40 zł to już 12,5 % rentowności.
"Trader21, dziękuję za odpowiedź, ale dalej nic nie rozumiem z tego jaki ma cel w ogóle dążenie do inflacji 2%, jaki to wpływa na gospodarkę, rynek pracy, PKB, rozumiem, że Mario trzyma w ryzach i sprawdza dane makroekonomiczne i manipuluje dostępnymi mu narzędziami by taki efekt osiągnąć, ale jaki to będzie efekt? Prosperity? wg. niego? inflacja na poziomie równym wzrostowi gospodarczemu - sytuacja ala: ZERO GROWTH? „
ODP. System bazujący na długu wymusza nominalny przyrost długu. Ostatecznie podaż waluty jest mniejsza niż wartość długu pozostająca do spłaty. Aby dług nie eksplodował wysadzając przy okazji cały system konieczna jest inflacja (ukryty podatek) aby dewaluować dług w takim stopniu w jakim nominalnie on przyrasta. Jeżeli co roku dług zwiększa się powiedzmy o 5% i jednocześnie mamy 5% inflacji przy zerowym rzeczywistym wzroście to wartość długu do PKB pozostaje niezmienna.
Cel inflacyjny jest jednym z elementów utrzymania kontroli nad systemem. Wzrost gospodarczy czy prosperity jak napisałeś nie ma dla rządzących żadnego znaczenia.
"Przepraszam, ale nie mogę odnaleźć kto i w którym artykule - ktoś wstawił link do biznesu, gdzie chłopaki zbierają pieniądze od ludzi i inwestują w nieruchomość (w linku akurat była kamienica) + MLM wprowadzisz kogoś masz 2% od niego.
ODP. Pewnie o to chodziło:
https://www.youtube.com/watch?v=qJf9CevRAJ4&feature=youtu.be
„To jest biznes przyszłości - tego typu mikro fundusze dla MiŚiów - w taki sam sposób uważam że Trader hobbystycznie mógłby komasować kapitał i go lokować nawet u siebie na koncie na Saxo czy DiFie i dawać tylko jakiś podgląd do tego byśmy mogli sobie komentować przy kawce. Taka dodatkowa radość.
Drugim rozwiązaniem jest w którejś firmie brokerskiej stworzyć konto MASTER - do którego będzie można się podłączać swoimi kontami - Trading synchroniczny - Trader czy ktoś ala Tali Zordon - wystawia pozycje a u Ciebie na koncie - również się ona wystawia tylko w odpowiedniej skali lotem do kapitału i ustawień. Takie przedsięwzięcie poprzez to, że jest już masa materiałów w Youtube i T21 jest znany na dzieńdobry zassałoby dobry grosz + można by to lobbować na wykopie i kickstarterach dla większej komasacji. T21 mógłby zostać mikro Georgem Sorosem. Taki fundusz. „
ODP. Aby przyjmować pieniądze od ludzi musiałbym utworzyć fundusz i zatrudnić 2 doradców inwestycyjnych i 1 maklera. Po co mi to??? Zamiast tego mam grupę osób z łącznym kapitałem kilkudziesięciu mln (jak mały fundusz) którzy ściślej lub luźniej ze mną współpracują. Nie łamię prawa, nie dotykam pieniędzy klientów. Każdy jest szczęśliwy. Za współpracę z KNF czy innymi „potworkami” podziękuję.
Ciekawy wykres: SPX vs WIG20.
http://bankfotek.pl/view/2082861
Komentarz: Wykres pięknie obrazuje cykliczność na rynkach Energing Markets (m.in Polska) vs USA. Inaczej mówiąc kapitał w cyklach ok 7 - 8 lat raz migruje na rynki rozwinięte (USA jak w 2000 roku czy 2016) innym razem do EM (2007 rok oraz przypuszczalnie 2023 - kolejny szczyt wywołując bańkę spekulacyjną na rynkach akcji w naszym regionie).
Freeman
Dopuki nie liczne rece sa w posiadaniu aktywa, doputy jego wycena jest wysoka.
/ wyjatek stanowia aktualnie PM ktore sa nisko wyceniane a jego wlasciciele stanowia waski procent masy rynku/.
Wlasciwie zmiezam do struktury akcnjonariatu na WS. Jesli tam, co osobiscie przypuszczam, duza czesc akcji jest w posiadaniu pojedynczych duzych bankow a takze niektorych bankow centralych/ BoJ SNB/ oraz innych PPT, to szanse na gleboka korekte lub crash, sa niskie.
Po pierwsze nie ma ulicy , ktora mozna ogolic z kasy
Po drugie miafia systemowa nie bedzie sie wzajemnie zwalczac.
Gdyby do takiego boju doszlo system sypnie sie w krotkim czasie.
Jedynym paliwem dla tej bandy jest shortowanie wybranych rynkow / przeciwnikow geopolitycznych/ jak Rosja , czy ropa co zreszta scisle idzie w parze.
Mankamentem tego jest szeroko pojety brak mozliwosci zarobku na rynkach finansowych.
Ubezpieczyciele leza i kwicza bo im zrodlo dochdu, czytaj procent na obligach , wyschlo.
System finansowy czyli banki, moga sie utrzymywac aktualnie tylko z dodruku.
Dodruk, predzej czy pozniej musi sie okazac bezwartosciowy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-19 13:23
Freeman
http://bankfotek.pl/view/2082861
Komentarz: Wykres pięknie obrazuje cykliczność na rynkach Energing Markets (m.in Polska) vs USA. Inaczej mówiąc kapitał w cyklach ok 7 - 8 lat raz migruje na rynki rozwinięte (USA jak w 2000 roku czy 2016) innym razem do EM (2007 rok oraz przypuszczalnie 2023 - kolejny szczyt wywołując bańkę spekulacyjną na rynkach akcji w naszym regionie).
Ja widze na tym wykresie nieco inna cyklicznosc:
gdy SPX rosnie WIG rosnie
SPX spada WIG spada
Sa tylko rozne wychylenia:
W fazie wzrostow 2005-2008 WIG rosl silniej niz SPX ale gdy nadeszla faza spadkow , tez wiecej stracil.
Jedynym okresem rozbieznosci na tym wykresie jest czas od 2012 do teraz. SPX rosnie na drozdzacha WIG boczniak z okresami spadkow.
Wyzej wspomnialem o strukturze akcjonariaru na WS. Najwyrazniej wielki kapital bankowy jest bardziej zainteresowany zakupami niektorych przedstawicieli FAANG niz akcji na polskim rynku.
Mnie sie cos jawi, ze ta tendencja zostanie podtrzymana mimo horendalnie przedrozalych akcji na S&P i Nasdaq.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-19 14:45
3r3
"Ja mialem dwuletni epizod w PL jakies osiem lat temu.
Mieszkalem rówbolegle co pare tygodni raz w DE raz w PL. "
Ja też, Ziobro do dziś szuka vaty :)
Ja tam jeszcze wrócę na viking. Na razie to dzięki PełO formalnie dawności już zapadły, ale nie ma co ruszać świeżych grobów, trzeba przeczekać Kaczora.
Obligi leżą bo mamy recesję, a mamy recesję bo próbujemy wytworzyć "prawa nabyte", że ktoś kiedyś coś ważnego zrobił i się za to działa należy po wsze czasy (prawa patentowe, prawa autorskie), ma to tyle samo sensu co pańszczyzna "bo pan mówi że to jego jest".
No skoro ktoś coś kiedyś wytworzył i już nie wytwarza tylko bykiem leży, to trzeba komuś wyrwać rezultaty żeby mu dać. No i mamy recesję, bo wszyscy już mają prawa nabyte, a niedługo zamienią to na dochód gwarantowany i się zrobi śmiesznie.
W Szwecji już się zrobiło śmiesznie, bo system podatkowy jest tak skonstruowany, że za branie nadgodzin przy normalnych (lekarskich) zarobkach trzeba dopłacić za to że się pracuje. No to ludzie aż tacy głupi nie są i nie pracują. Ci co nie mają swobody ruchów to jadą na przymusowe wakacje, a Ci co mają robią na lewo.
gasch
Widzę że objawił się tu wczoraj 'wujek dobra rada' spod sztandarów absurdalnego korwinizmu co młodzieży powiada pryncypialnie: Jak nie masz żeby kupić nieruchomość za gotówkę to nie kupuj! Kredyt to zło wcielone, wynajmuj! (pewnie najlepiej - od niego) Cyt: "Jak cię na coś nie stać to tego mnie kupujesz. Proste."
Tylko wiedzcie drodzy zastanawiający się "kupić czy wynajmować", że jak ten wujek potrzebował nieruchomości to tup, tup, tup do banku - poprosił o okrągły kredycik i nieruchomość zakupił.
Przeważnie głosiciele rożnych utopii tak mają, że tego co zalecają innym to sami nie stosują no bo to jakieś takie widać dobre do pryncypialnego głoszenia, a niekoniecznie do stosowania przez nich...
Pewnie to do mnie więc się wypowiem.
Owszem mam kredyt i to kredyt walutowy.
Wypowiadałem się o kredycie na pierwsze/jedyne mieszkanie, a mój kredyt takowym nie jest.
Pisałem, że jak kogoś na coś nie stać to nie powinien tego kupować. Rygorystycznie tego przestrzegam.
Mój kredyt został wzięty z pełnym rozumieniem tego na co się piszę. Miałem nadwyżki finansowe, które przejadałem, a nie potrafiłem ich sensownie zainwestować. Wiedziałem, że to pewnego rodzaju loteria, udało się. Oszczędność w stosunku do kredytu w PLN jak na razie koło 20%, rata wyrażona w PLN systematycznie acz powoli spada, wiem jednak, że mogło być inaczej. Okres kredytowania był na tyle długi, żeby rata nawet przy sporym wzroście stóp nie przekroczyłaby założonego niskiego odsetka mojego dochodu. Może wbrew logice kredyt był mocno nadpłacany i zostanie niedługo spłacony.
@supermario 2017-06-18 11:37
Zgoda. Dom to nie tylko budynek. Dzisiaj mało kto tak na to patrzy.
Panowie 3r3 i Dante (o relacji pracodawca <> pracownik z kredytem) też ciekawie piszą.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-19 18:24
mindek
greg240
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-20 09:06
3r3
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-20 09:04
Mengiz
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-20 09:01
Jacek_S
"supermario
"A sądzicie o takiej inwestycji ? Roczna stopa zwrotu min. 10%.
https://www.youtube.com/watch?v=qJf9CevRAJ4&feature=youtu.be"
ODP. Obejrzałem tylko część ale widząc ile w ostatnim czasie pojawia się podobnych inwestycji chyba napiszę na ten temat artykuł. "
Również chętnie przeczytam. W sytuacji zysków z lokat poniżej realnej inflacji potrzebna jest jakaś alternatywa dla osób które nie chcą na bieżąco śledzić wyników spółek i wydarzeń politycznych na świecie.
Arcadio
""supermario
"A sądzicie o takiej inwestycji ? Roczna stopa zwrotu min. 10%."
Jak dla mnie to zabawa w domorosłego developera. Nie wiem dlaczego ludzie wchodzą w takie projekty. Wpłacasz pieniądze, praktyczny brak kontroli nad wpłaconym kapitałem i czekanie na cud, że uda się zarobić te marne 10% rocznie.
Trochę przypomina mi to inwestycje w wiatraki, tutaj polecane. Może są już jakieś wieści ile zarobili inwestorzy na wiatrakach ?
A na zdrowy rozum to wchodzenie w spółkę developerską ma sens przy założeniu, że ceny mieszkań będą rosły. A przecież większość przepowiada tu spadki. A gdyby ceny mieszkań miały rzeczywiście rosnąć,to po co wchodzić w spółkę. Nie lepiej samemu znaleźć jakieś sensowne mieszkanie. Kupić a za 3 lata sprzedać ? Przynajmniej jest pełna kontrola nad kapitałem.
A jak ktoś nie ma czasu, się nie zna, to jakim cudem oczekuje, że ktoś inny zarobi mu te 10% na luzie ?
PN
Z tego co wiem skoro mamy niskie stopy procentowe i taki tani kredyt to banki to niskie oprocentowanie zrekompensowały sobie już wysokimi prowizjami więc wyszły na plus. Jak stopy pójdą w górę to jeszcze mi podniosą ratę więc jeszcze bardziej mnie wydoją? Rodzice mają kredyt dostali do ręki 40 tys na 10 lat, do spłaty mają 65 tys, więc ponad 50% sumy kredytu. To jak podniosą stopy procentowe to może się okazać że moi rodzice mają do spłacenia np 70, 80 albo nawet 90 tys łącznie??? Czyli nawet do 100% więcej? Gdzie są władze? gdzie jest bóg i przyzwoitość? Czemu jeszcze nie ma Nas na ulicach z kosami widłami i bejsbolami.. ??
Max108
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-20 16:02
buffett
a gdzie byłeś, byli Twoi rodzice jak podpisywali kredyt ?
niestety, tak to wygląda, że z całym szacunkiem, lemingów się doi
wiesz co to RRSO chociaż ?
bmen
kto jest w stanie wycenic ryzyko takiej inwestycji?kto to ubezpiecza? w us junk bondy placa 10% LOL.
zasade Risk = reward znacie?
pn
gdzie bog i przyzwoitosc? jak ktos jest golodupcem czyli nie ma gotowki na calosc to musi pojsc do bankiera po kredyt. a tam musi juz sobie sam ocenic co sie moze stac.bankier to byznes taki sam jak 3r3 czy inny. a co bardziej racjonalni ida w wynajem . czasy centralnej kontroli i sterowania za nami.
buffett
sęk w tym, że 90% podpisujących umowy nie wie co to jest RRSO
jak kiedyś znajomych zapytałem, czy wiedzą, że pożyczyli 300 000 a spłacą 600 000 zrobili wielkie oczy.
pytali, jak to ? to przecież kilka procent rocznie :)
pecet
"A jak ktoś nie ma czasu, się nie zna, to jakim cudem oczekuje, że ktoś inny zarobi mu te 10% na luzie ?"
Nie przesadzaj przecież zwrot z inwestycji w ciągu roku 10% to znowu nie takie straszne halo zapytaj "czyrcza" czy mu sie będzie chciało tyłek ruszyć z taka perspektywą.W zasadzie przecież np.ETF na S&P od kilku lat rośnie o większy wolumen,a każdy kto ma internet może sobie pośpekulować.
Każda sensownie zaplanowana produkcja musi mieć rentowność co najmniej 30 procentową w skali roku więc urwanie 10% na poczet dostawcy kapitału nie jest jakimś specjalnym szaleństwem kwestia odpowiedniej umowy i kalkulacji kosztów.Jeszcze jedna kwestia nasz nadzorca "regulator" Glapiński zarzeka się,że nawet w przyszłym roku nie ruszy stóp % więc spora część ludzi naprawdę próbuje znaleźć cokolwiek co uchroni ich kapitał przed inflacją( wg moich wydatków za I półrocze 2017/2016 mam wzrost ok 4,5-5,5%). W zasadzie o te 10%w skali roku @PN jest wściekły na banki ale tak jak napisałem powyżej jak stopy procentowe ruszą ,a ruszą to inflacja oczywiście ta rzeczywista nie będzie stała w miejscu,a co za tym idzie większość cen również.
3r3
Majątek się dziedziczy.
Przecież na kredyt nie powstanie nagle multum budynków do odziedziczenia, które zostaną puszczone na sprzedaż.
Gospodarka jest podażowa.
Natomiast ludzie mają uroszczenia żeby termodynamika działała inaczej niż działa bo tak jak działa to im się nie podoba.
Pozostaje im naobiecywać bajek i sprzedać złudzenia.
@pecet
Nie wyobrażam sobie produkcji o tak niskim ROI jak 30% - musiałaby być masowa i skomplikowana jak produkcja wykałaczek przeniesiona do Bangladeszu. Przecież to by się nie spięło nawet z jakimiś racjonalnymi kosztami amortyzacji przy czymkolwiek wymagającym ze trzech etapów i podobnej do czegokolwiek jakości.
Ja #PN rozumiem, napisałem rano w poście, który moderatura usunęła (najwidoczniej z powodu niezrozumienia co to wnosi do dyskusji), że trzeba sobie wybrać stosunek do faktów - albo mi się fakty nie podobają i warczę na świat, albo mi się nie podobają, warczę i robię odwrotnie jak uważam czyli AT. Skoro praworządność nie jest w cenie to co dziwnego w tym że obrodziło inwestycji startupowych, z których większość OCZYWIŚCIE padnie. Czy to uczciwe że firmy padają to nie wiem. Ale tak jest, i jak się roznosi ulotki swojego pierwszego biznesu to młody człowiek nie bardzo rozumie dlaczego jest nikomu niepotrzebny ze swoim pomysłem i ofertą.
Ale na przykład taki Sebastian Siemiątkowski z wyższej szkoły handlowej sobie poradził ze startupem i teraz ma bank (Klarna).
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-20 17:19
Mar
Modny ostatnio temat crowdfundingu nieruchomościowego to straszna lipa. Temat znam bardzo dobrze, jeżeli będziesz pisał artykuł to chętnie przekażę garść informacji najlepiej telefonicznie bo pisania strasznie dużo. Najfajniejsze w tym biznesie jest sprzedawanie "samemu sobie" wyremontowanych ruin, generowanie w ten sposób zysków i kasowanie od tego prowizji, tak ze trzy razy za to samo. Biznes jest faktycznie dobry ale głównie dla organizatora, nie można natomiast na organizatora złego słowa powiedzieć bo został już guru "wolności finansowej" i ma dużą grupę wyznawców, klakierów i tym samym dawców kapitału.
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-21 15:40
Gandalf_Szary
Aż się zarejestrowałem, żeby Ci odpowiedzieć :-)
Jak to mawiają... dzień dobry wszystkim
Myślę, że podobne dylematy ma większość wynajmujących.
W kalkulacjach wszystko wygląda pięknie, wychodzi Ci, że w 15 lat opędzisz ten kredyt. Natomiast nie ulega wątpliwości, że 15 lat to szmat czasu, pojawią się dzieci i wtedy już nic nie jest takie proste, a życie coraz bardziej rozjeżdża się z Excelem... Żona zacznie cisnąć na zmianę na większe, potem jakieś żłobki, przedszkola, obiady w szkole itd.
Opiszę Ci mój przypadek...
Przez lata byłem wielkim przeciwnikiem kredytów. Mając swoje mieszkanie 2p. było mi całkiem dobrze. Żona zaczęła cisnąć, dzieci się pojawiły itd. PO kilku latach stwierdziłem - ok. weźmy 200k, dołożymy oszczędności starczy na duże 3p w lepszym miejscu za 400k. I co? Po miesiącu od urządzenia i zamieszkania strzał w pracy - po raz pierwszy w życiu - zawsze to ja zmieniałem pracę, a nie praca mnie.
Na szczęście to mniejsze mieszkanie już się sprzedało, mogliśmy nadpłacić praktycznie całość i mieć z głowy. Natomiast w mojej branży praca jest właściwie tylko w Warszawie. Efekt jest taki, że przez kilka dni w tygodniu jestem w stolicy... wynajmując tu małą klitę.
Jak policzyłem ostatnio przez 2.5 roku na wynajem poleciało w piach 40k.
Nie będę ukrywał, że myślę o kupieniu w Warszawie czegoś małego, natomiast tutejsze ceny w porównaniu z np. krakowskimi to jest dopiero kosmos - w miarę fajne mieszkania zaczynają się od 8.5k
Powyższe ma na celu uświadomienie Ci, że pewnych rzeczy nie jesteś w stanie przewidzieć...
A teraz wnioski...
1. Nie ulega wątpliwości, że mieszkania jednak stanieją, a przynajmniej ceny ich przestaną rosnąć.
2. Nie ulega wątpliwości, że stopy pójdą w górę.
3. Nie ulega wątpliwości, że trzeba gdzieś mieszkać.
4. Nie ulega wątpliwości, biorąc to wszystko pod uwagę, że mając swoje mieszkanie docelowo traci się jednak mniej.
Czyli... potraktowałbym mieszkanie mimo wszystko jako pewnego rodzaju inwestycję, a przynajmniej zakup, który ogranicza straty.
Wybrałbym coś w miarę nowego, nie 50 letnia płyta, która za 15 lat będzie zbliżała się do 70tki i będzie moim zdaniem niesprzedawalna.
Coś w miarę fajnej lokalizacji, żeby nie było problemów ze sprzedażą.
I nie 20 procent, tylko przynajmniej 50 z założeniem, że potem nadpłacasz w miarę szybko, żeby mieć to z głowy.
Czyli poczekać jeszcze - przy okazji pamiętając jednak, że docelowo lepiej mieć mieszkanie niż go nie mieć.
bratpit
Przecież na kredyt nie powstanie nagle multum budynków do odziedziczenia, które zostaną puszczone na sprzedaż.
Ale tu i teraz cena rośnie bo szmelcu przybyło , a obiecanek jeszcze 0, tak działa inflacja płacimy tu i teraz za obietnice lepszej przyszłości /ale wiekszość sprowadza ją do CPI bo tak ich uwarunkował system i poza nim nic nie widzą/ , a jak ta obiecana przyszłość jednak zostaje w jakiejś cześci zrealizowana po jakimś czasie ta podażowa gospodarka zostaje znów zasypana naobiecywanym popytem bo ceny wg paradygmatu spadać nie mogą by drukarz spał spokojnie , a wiekszośc była przeświadczona ,że jest niezbędny do zbawienia świata /bo króliczka aka. cene mapet ma gonić , a nie żeby ona przyszła w sensie siły nabywczej do mapeta sama/ ,a wszystkim żyło się dostatniej :)
stefik
Lata żniw:
Proszę zwrócić uwagę na 'rozpoczęte budowy' (górny - żółte słupki, na dole to ciemno-zielone). Znaczących różnic nie ma, po za tą, że deweloperka trafiła "w punkt" idealnie wpasowując podaż do popytu, stąd brak skoku cen dzisiaj (nie ma na wykresie). Po szczycie cen, który miał miejsce w ubiegłej dekadzie nastąpiła spora korekta. Jedynie pytanie jakie mnie się nasuwa to - jak duża korekta cen może wystąpić tym razem.
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-21 19:30
Mar
gorzgrze
Ostatnio modyfikowany: 2017-06-24 22:50
anna p
A indywidualni kredytobiorcy zamiast wydawać na wyższe koszty kredytu hipotecznego wpompują w inne gałęzie gospodarki, albo wpompują różnice jako nadpłatę.
Rose Walter
Czy masz zły kredyt lub potrzebujesz pieniędzy, aby płacić rachunki? Chcę używać tego medium, aby poinformować Cię, że zapewniam wiarygodne wsparcie dla beneficjentów, chętnie zaoferuję Ci pożyczkę z niską stopą procentową. Świadczona usługa obejmuje;
Refinansowanie
Kredyty wytwórcze
Pożyczka samochodowa
Konsolidacja długów
Kredyty biznesowe
Pożyczki osobiste
z przyjemnością odpowiemy, jeśli jesteś zainteresowany, na którą odpowiedź otrzymasz formularz wniosku o wypożyczenie pożyczki (nie ma zabezpieczenia społecznego i nie ma kontroli kredytowej, gwarantowana w 100%). Cieszę się, że pozwalam mi służyć. możesz skontaktować się z nami za pośrednictwem poczty elektronicznej: rosehelpfunds@gmail.com