Drodzy Czytelnicy,
w związku z planowanym szkoleniem, o którym pisałem wczoraj, Saxo przeprowadziło ze mną wywiad. Rozmawialiśmy odnośnie:
- sytuacji na rynkach po brytyjskim referendum,
- rosnącej roli Chin na arenie międzynarodowej,
- wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych,
- sytuacji w Europie Środkowo - Wschodniej pod kątem inwestycji oraz o moich początkach na rynkach finansowych.
Ze względu na długość wywiadu (5 stron) postanowiłem opublikować jego przedruk. Myślę, że wielu z Was uzna go za ciekawą lekturę.
Trader21
W piątek 17 czerwca spotykasz się w Warszawie z inwestorami. Spotkanie, którego organizatorem jest Saxo Bank, będzie poświęcone - oczywiście - inwestowaniu, walutom, rynkom akcji, towarów i nieruchomości. Który z tych rynków uważasz za najbardziej atrakcyjny, a który najlepiej omijać z daleka?
Obecnie bardzo trudno jest znaleźć atrakcyjne aktywa, gdyż ceny większości z nich oscylują w okolicy wieloletnich maksimów. Jest to właśnie efekt zerowych stóp procentowych, bezprecedensowej akcji zwiększania podaży pieniądza oraz zakupów przeprowadzanych przez banki centralne. Darmowy pieniądz szukał ujścia i trafił na rynki akcji, obligacji oraz nieruchomości.
Jeżeli pytasz o konkrety, to rynek akcji w ujęciu globalnym jest równie drogi jak w 2000 czy 2007 roku. Jest co prawda kilka tanich rynków jak Rosja, Brazylia czy Turcja. Ceny akcji w Polsce także nie są wysokie. Problem z inwestycjami w akcje jest jednak taki, że giełda w USA, która odpowiada za 44% kapitalizacji wszystkich giełd, jest piekielnie droga i to ona wyznacza trendy na pozostałych rynkach. Z akcji posiadam wyłącznie ekspozycję na rynek rosyjski ze względu na bardzo niskie ceny. Shortuje jednocześnie kilka sektorów w USA, m.in REIT’y na galerie handlowe, których wyceny są na abstrakcyjnych poziomach.
Mam sporo metali szlachetnych, które w odniesieniu np. do akcji są relatywnie tanie. Mam ekspozycję na surowce, które w połowie stycznia zakończyły 5-letnią bessę. Nadzwyczaj dużą część mojego portfela stanowi gotówka we franku szwajcarskim oraz kilku walutach surowcowych, którą docelowo przeznaczę na zakup akcji REIT’ów, ale po cenach dużo niższych niż obecne.
Za niespełna miesiąc Brytyjczycy będą głosować za pozostaniem lub porzuceniem Unii. Czy Brexit to według Ciebie koniec świata jaki znamy, początek globalnego kryzysu, a może jakaś zapowiedź rewolucji? Niektórzy przeciwnicy Brexit mówią, że od tego właśnie zacznie się rozpad Unii Europejskiej… Co o tym sądzisz? Jak duże ryzyko dla rynków niesie Brexit?
Rozpad UE rozpoczął się gdy politycy z unii handlowej zaczęli formować twór na podobieństwo Stanów Zjednoczonych. Silna integracja polityczna oraz monetarna obejmująca 27 krajów o całkowicie odmiennej kulturze nie mogła się udać. Co gorsza, postępująca integracja sprawiła, że UE stała się wybitnie antydemokratycznym tworem, w którym grupa kilkunastu niewybieralnych biurokratów decyduje o losie ponad 500 mln obywateli. Im bardziej rósł poziom centralizacji, tym silniejszy rodził się opór na poziomie lokalnym, czego efekty widzimy w Wielkiej Brytanii.
W mojej ocenie mimo hucznych zapowiedzi Wielka Brytania pozostanie w Unii Europejskiej. Zadbają o to agencje Public Relations, które zaczną straszyć Brytyjczyków wizją zapaści gospodarczej oraz alienacji na arenie międzynarodowej w przypadku opuszczenie Unii Europejskiej. Osobiście jednak chciałbym aby wreszcie któryś z krajów zapoczątkował rozpad UE w obecnej formie.
Pierwotna idea Unii była fantastyczna. Grupa suwerennych krajów ułatwiła wzajemny przepływ technologii, kapitału oraz ludzi. Z każdą jednak dekadą UE przekształcała się w niewydolny, zbiurokratyzowany i niedemokratyczny organizm, dla którego celem nadrzędnym jest przetrwanie.
Aby ułatwiać przepływy osób, towarów czy kapitału nie musimy sprowadzać się do roli podrzędnej prowincji. Wystarczy podpisanie odpowiednich umów międzynarodowych, tak jak np. zrobiła Szwajcaria, jedyny prawdziwie demokratyczny kraj w Europie.
Co do samego ryzyka dla rynków finansowych związanego z Brexitem, to jest ono bardzo wyolbrzymiane. W mojej ocenie dużo większym niebezpieczeństwem jest podniesienie stóp w USA o kolejne 0,25% czy 0,5%.
Jak oceniasz potencjał regionu Europy Środkowo-Wschodniej pod względem atrakcyjności dla inwestorów? Rośnie, stoi w miejscu, spada?
Jeżeli pytasz o perspektywy gospodarcze, to uważam, że w dużo lepszej sytuacji znajdują się kraje Azji Południowo - Wschodniej. Mają one młodą, energiczną i w wielu krajach dobrze wyedukowaną populację. Zadłużenie także jest na dużo niższym poziomie, niż w naszym regionie.
Jeżeli jednak chodzi o inwestycje na rynkach akcji, to Europa Środkowo - Wschodnia jest najtańszym regionem pod wieloma względami (cena / zysk, CAPE czy poziom dywidendy) . Bardzo tanie są akcje w Rosji, co wynika z sankcji gospodarczych oraz ogólnej psychozy wśród inwestorów. Relatywnie tanie są rynki na Węgrzech, w Czechach oraz w Polsce. Problem jest jednak taki, że wspomniany region stanowi mniej niż 2% łącznej kapitalizacji giełd światowych. Mimo sporego potencjału, to co się dzieje w naszym regionie jest wypadkową globalnych trendów.
Aby potencjał ten przełożył się na rzeczywiste zyski kapitałowe, na rynki musi powrócić optymizm, do czego niezbędne jest ponowne obniżenie stóp procentowych w USA oraz uruchomienie kolejnej rundy dodruku. Czy do tego dojdzie? Na pewno. Pytanie tylko czy wcześniej FED nie podniesie na chwilę stóp procentowych, serwując nam tym samym powtórkę z 2008 roku, tyle że na dużo większą skalę.
Gdzie widzisz największe ryzyka inwestycyjne? Kto je stwarza? Banki centralne, politycy? A może są to procesy działające niezależnie od instytucji i ludzi?
Nie ma procesów niezależnych od ludzi. Dzisiejsza sytuacja na rynkach finansowych jest bardzo groźna nie dlatego, że jesteśmy w tej czy w innej fazie cyklu koniunkturalnego, lecz ze względu na wypaczenia oraz oderwanie rynków finansowych od rzeczywistej gospodarki.
Banki centralne swoim działaniem kreują coraz to większe bańki spekulacyjne, za które my później płacimy. Gdy pękła bańka internetowa w 2000 roku Greenspan obniżył stopy aby „stymulować” gospodarkę, mimo, iż po przykładzie Japonii wiadomo było, że to nie zadziała.
Darmowy kredyt pobudził gospodarkę tylko na moment, ale jednocześnie uformowała się ogromna bańka spekulacyjna na rynku nieruchomości, której efektem był krach w 2008. Tu historia znowu się powtarza, tylko tym razem nie FED, a wszystkie banki centralne na świecie obniżyły stopy procentowe do nienotowanych wcześniej poziomów. Efekt jest taki, że gospodarka globalna nadal stoi w miejscu, dług eksplodował oraz uformowały nam się jeszcze większe bańki spekulacyjne na rynkach akcji, nieruchomości oraz bańka wszechczasów na długu rządowym. Każda kolejna bańka jest większa, a skutki jej pęknięcia będą bardziej destrukcyjne dla rzeczywistej gospodarki.
Po pęknięciu obecnej bańki zniszczenia będą zapewne na tyle duże, że ludzie znowu będą domagać się aby rząd coś z tym zrobił i zapewne zrobi. Przejdziemy do nowego systemu monetarnego pod nadzorem MFW, w którym poszczególne kraje zostaną pozbawione resztek suwerenności. Idziemy starym schematem: Problem - Reakcja - Rozwiązanie. Ostatecznie, żadnego kryzysu nie można zmarnować.
Inwestujesz na globalnych rynkach od wielu lat. Patrząc z tej perspektywy, co Cię na nich najbardziej zaskoczyło, jakie były Twoje wyobrażenia o inwestowaniu na początku, a jakie są teraz?
Zdecydowanie najbardziej zaskoczyła mnie siła oddziaływania banków centralnych na inwestorów oraz umiejętność manipulowania rynkami i wypaczania wycen w długim terminie. Zwróć uwagę na ciekawe zjawiska. Z gospodarki napływają fatalne dane gospodarcze, a mimo to ceny akcji nagle rosną o 1,5% czy 2%. Czemu tak się dzieje? Przecież powinno być odwrotnie, prawda? Niekoniecznie. Dziś inwestorzy nie przywiązują uwagi do fundamentów gospodarczych, lecz do tego co zrobi ten czy inny bank centralny. Ostatecznie gdy z gospodarki napływają kiepskie dane, to rośnie prawdopodobieństwo zwiększenia skali dodruku czy obniżenia stóp procentowych, co jest dobre dla rynków akcji. Efekt jest taki, że rynek pozytywnie reaguje na fatalne dane. Świat stoi na głowie.
Co do moich wyobrażeń odnośnie inwestowania 10 lat temu, to zapewne nie różniły się one od większości osób, które dopiero co zaczynają przygodę z rynkami finansowymi. Zwracałem uwagę na to, co mówią medialni analitycy itp. Miałem jednak na tyle rozsądku, aby dostrzec ogromną bańkę na rynkach akcji w 2007 roku i wycofać się zawczasu.
Od 2009 roku, czyli od momentu kiedy zająłem się tylko i wyłącznie nauką oraz inwestowaniem, zdałem sobie sprawę jakimi mechanizmami rządzą się rynki finansowe. Dostrzegłem poziom manipulacji oraz wypaczeń. Obecnie moja wiedza jest na zupełnie innym poziomie, natomiast świat się nieustannie zmienia. Jeżeli nie chcemy zostać ofiarami polityki banków centralnych, to musimy się nadal edukować. Na szczęście mi sprawia to ogromną frajdę. Mogę zatem połączyć przyjemne z pożytecznym.
Jak oceniasz rolę Chin na inwestycyjnej mapie świata? Czy rzeczywiście ich znaczenie rośnie, a rywalizacja Pekinu z USA staje się realna? Czy jest to tylko wymyślony problem, a znaczenie Chin ogranicza się do kilku rynków, przede wszystkim surowcowych? Czy rzeczywiście Chiny przesuwają się w kierunku gospodarki opartej na usługach?
Aby odpowiedzieć na to pytanie cofnę się w czasie o 10 lat. W 2006 roku Chiny grzecznie skupowały obligacje USA. Ograniczały politykę wyłącznie do swojego kraju oraz koncentrowały się na eksporcie tanich towarów wątpliwej jakości.
Dziś, zaledwie po dekadzie, Chiny są liderem BRICS z potężnymi wpływami w Azji, Ameryce Południowej oraz Afryce. Co prawda, Europa nadal zachowuje się jak wasal Stanów Zjednoczonych, ale wpływy chińskie widoczne są coraz bardziej, także na starym kontynencie. Asian Infrastructure Investment Bank jest tego najlepszym dowodem. Dawni sojusznicy Stanów Zjednoczonych, jak chociażby Wielka Brytania, Francja, czy Niemcy, mimo wielu protestów USA przyłączyły się do banku uzyskując status członka założyciela.
Jeżeli chodzi o kwestie monetarne, to Chińczycy aktywnie wykorzystują fakt, iż są największym wierzycielem Stanów Zjednoczonych. Mimo protestów, Chiny promują dedolaryzacje oraz przejście do systemu wielowalutowego, co jest ewidentnym uderzeniem w interesy hegemona.
Zwróćcie uwagę na fakt, że Chińczycy kupują ropę nie wykorzystując do rozliczeń dolara. W 2003 i 2011 roku takie działania doprowadziły do ataku na Irak oraz Libię. W stosunku do Chin, USA może sobie co najwyżej pozwolić na formalne protesty.
Rola Chin rośnie i nadal będzie rosła na arenie międzynarodowej. Ostatecznie jest to drugi największy kraj pod kontem wielkości gospodarki lub pierwszy, jeżeli weźmiemy pod uwagę parytet siły nabywczej. Chiny posiadają także największe rezerwy kapitałowe, dzięki którym rozszerzają strefy wpływów.
Odnosząc się do gospodarki Chin, to już widać efekty przestawiania się gospodarki eksportowej na gospodarkę bazującą na popycie wewnętrznym. Dziś produkcja tanich dóbr przenosi się do Bangladeszu czy krajów afrykańskich. Chiny natomiast koncentrują się na produkcji zaawansowanej technologicznie o dużej wartości dodanej. Proces postępu będzie przyśpieszał, gdyż Chińczycy masowo wykupują zachodnie korporacje, zyskując tym samym dostęp do technologii.
Co do kwestii surowców, to rzeczywiście prawie połowa globalnego popytu przypadała na Chiny. Sytuacja mocno się nie zmieni. Chiny nadal będą importować ogromne ilości surowców, ale nie na potrzeby własne, lecz pod budowę Jedwabnego Szlaku oraz infrastruktury w Afryce, dzięki czemu będą w stanie rozszerzać kontakty handlowe oraz przejmować kolejne strefy wpływów.
Podsumowując, Chiny będą liderem XXI wieku, a obecne procesy „kolonizacyjne” to dopiero początek. Mam jednak nadzieję, że Państwo Środka nie zastąpi USA w roli globalnego hegemona, lecz pójdziemy w kierunku świata wielopolarnego. Czas pokaże.
Drugie ważne tegoroczne wydarzenie polityczne, to wybory prezydenckie w USA. Zapowiada się ostra walka wyborcza, z dużą niewiadomą co do wyniku wyborów. Jakie będzie to miało znaczenie dla globalnych rynków? Czy ewentualne zwycięstwo Donalda Trumpa wywróci rynek finansowy do góry nogami?
Gdyby Donald Trump był rzeczywiście taki antysystemowy i zamierzał wprowadzić niepopularne, aczkolwiek konieczne reformy, to zamiast go oczerniać w mediach, po prostu by go ignorowano, podobnie jak Rona Paula cztery lata temu. Najgorsze co może spotkać polityka, to nie czarny PR, lecz brak rozgłosu.
Dla mnie jest oczywiste, że establishment w Stanach Zjednoczonych wolałby Hilary Clinton niż Trumpa. Ostatecznie jest ona pierwszym kandydatem, który ma formalnie postawione zarzuty kryminalne w związku z upublicznieniem tysięcy tajnych dokumentów. Tego typu osoby jest przecież dużo łatwiej kontrolować. Poza tym Clinton wielokrotnie przyznawała, że jej polityka była, jest i będzie zbieżna z wskazówkami Rady ds. Stosunków Międzynarodowych. W przeszłości chyba nie było bardziej marionetkowego kandydata.
Wracając jednak do Trumpa, zastanówmy się kogo obwinia on za obecny kryzys?
- Zniesienie ustawy Glass-Steagall, która pozwoliła na połączenie bankowości kredytowej z inwestycyjną?
- Brak regulacji na rynku derywatów, które umożliwiają manipulację cenami każdego aktywa?
- Czy za obecne problemy obwinia przerośnięty rząd oraz nadmierną ilość regulacji?
- A może FED, który kreuje bańkę po bańce oraz swoją polityką doprowadził do rozwarstwienia społecznego oraz bezrobocia wyższego niż podczas wielkiej depresji?
Oczywiście, że nie.
Trump za wszystko obwinia chciwe banki, dzięki czemu zyskuje poparcie społeczne. Kieruje uwagę na boczne tory, pomijając prawdziwe źródło problemów. Bardzo chciałbym się mylić, ale nie widzę w nim prawdziwego reformatora.
Trader21
hugo80
Z góry dziękuję .
Pozdrawiam .
sideford
Mam pytanie odnośnie edukacji o której wpominasz wielokrotnie. Jeśli uczyć się podstaw ekonomi to wiadomo książki. Ale poza fundamentami, skąd brać informacje na temat aktualnej sytacji na rynkach? Skąd Ty czerpiesz informacje na temat ruchów poszczególnych banków centralnych, rządów, dużych zmianach w ustawodastwie, ruchach głównych graczy na arenie międzynarodowej itp? Są to jakieś serwisy informacyjne lub giełdowe? Czy może bardziej czasopisma branżowe? Możesz coś polecić dla kogoś kto chciałby być na bieżąco z ważnymi wydarzeniami?
Pozdrawiam,
Mateusz
Vogelmann
W którejś z ostatnich audycji wspomniałeś o pracach nad anglo- i niemieckojęzyczną wersją swojego portalu. Dość łatwo było się domyśleć, że niemieckojęzyczna wersja to independenttrader.de, ale nie mogę znaleźć angielskojęzycznej wersji. Mógłbyś podać?
trader21
- independenttrader.org
Domena .com była na sprzedaż ale za kilkanaście tys. USD. Ktoś ją wykupił 3 tygodnie po tym jak kupiłem .pl
@sideford
Tu znajdziesz wiele wskazówek: http://independenttrader.pl/jak-efektywnie-filtrowac-informacje.html
Najlepsze informacje są jednak w płatnych raportach.
PN
Prawnik - osoba która wmówi Ci że twoja sprawa to tylko formalność i ze na pewno wygrasz, i że będzie cię reprezentował byle byś tylko zapłacił mu te kilka - kilkanaście tysięcy. Sprawę przegrywasz a prawnik rozkłada ręce i mówi "no cóż takie są sądy - sąd miał prawo do takiej interpretacji faktów. Dziwne że pieniędzy mimo że sprawę przegrał nie odda... A zawsze znajdzie się jakiś leszcz którego się naciągnie. A ja pracuję ciężko i gdybym nie miał efektów pracy to mnie by zwolnili..
Programista
http://www.pb.pl/4435561,92518,saxo-bank-wychodzi-z-polski
Andreas
(do komentarzy z poprzedniego artykułu)
„2. Załóżmy jednak, że masz rację, a Trader 21 się myli – nawet gdyby tak było, to bardzo zagadkowe pozostaje zachowanie NBP (i KNF) w sprawie opcji walutowych i sprzedaży „frankowiczów” w niewolę. Czy tak powinna postąpić instytucja należąca do Polaków?!
Kwestia oceny postępowania NBP nie była przedmiotem moich wypowiedzi.
A swoją drogą, czego oczekujesz od NBP w sprawie opcji walutowych i frankowiczów? „
W kwestii struktury właścicielskiej NBP – muszę zgodzić się z Tobą i przyznać Ci rację – przynajmniej do czasu, gdy pojawią się nowe informacje.
Co do postępowania NBP w sprawie kredytów frankowych - media serwują różne interpretacje sytuacji w jakiej znaleźli się frankowicze, również bałamutne, niemniej odczucie większości jest takie, że jest to problem nie tylko dla nich i coś z tym problemem należy zrobić.
Ty usiłujesz mnie przekonać,że problemem powinna zająć się raczej jakakolwiek inna instytucja, a nie NBP i KNF. Bo chyba nie chcesz powiedzieć, że najlepiej sprawą zajmą się zainteresowane banki?
Lis ma się zająć kurnikiem?
A zatem kto? - episkopat? (przepraszam szanownych księży jeżeli czytają moją produkcję), izba rzemieślnicza?, czy związek wędkarski?
Choć być może rzeczywiście – dla Polaków – byłoby lepiej, gdyby frankowiczami zajął się związek wędkarski lub izba rzemieślnicza?
stefik
"wydawać że jeśli się ma jakieś aktywa to tak naprawdę żadne nie są w dzisiejszych czasach bezpieczne, ani złoto ani nieruchomości nawet bo tak naprawdę ci przy władzy decydują o tym co ma zdrożeć a co potanieć"
No cóż, gdyby było inaczej to nie powstał by taki blog jak ten, na którym próbuje się znaleźć najlepszy akumulator pracy (oszczędności). Politycy podatkują, banki centralne manipulują, komercyjne oszukują. Masz do wyboru: albo wywalić całą kasę na przyjemności (przy założeniu, że inwestowanie w siebie już zrobiłeś) LUB zostawić coś na później... Niektórzy jednak chcą mieć coś na później.
Karo
1. W nieruchomościach podstawowym czynnikiem jest lokalizacja. Ludzie chcą mieszkać tam, gdzie jest praca. A rząd przewiduje budowę mieszkań tam gdzie ma grunty. Jedno do drugiego może nie przystawać. Na przedmieściach nikt nie zapłaci nawet założonego czynszu 10-20 zł/m. Obawiam się, że powstaną slumsy.
2. Co to w ogóle jest ten czynsz. Ludzie zamieszkujący nawet własne mieszkanie muszą płacić tzw. czynsz do administracji. Obejmuje on:
bieżące opłaty eksploatacyjne: ogrzanie, oświetlenie, sprzątanie klatek i podwórka, konserwację wind i domofonów,
opłatę za zarządzanie nieruchomością (niezależnie czy to wspólnota, czy spółdzielnia czy komunalne - ktoś musi zbierać czynsze i kierować bieżącymi remontami i naprawami w budynku),
zaliczkę za centralne ogrzewanie mieszkania ( z metra lub wg ciepłomierzy)
zaliczkę na wodę (wyrównanie raz na pół roku)
opłatę śmieciową (od łebka)
fundusz remontowy ( na większe remonty typu naprawa dachu, malowanie klatek)
Wszystkie te opłaty wynoszą np. w Warszawie z grubsza ok 12 - 13 zł za mkw. Jeśli mieszka więcej osób, to zaliczki na wodę i śmieci podwyższają czynsz do np. ok. 15 zł / kw.
3. Przypuszczam, że beneficjenci nowego programu też powinni ponosić te koszty, chyba że państwo zrobi im prezent. Bo jak rozumieć to, że czynsz najmu będzie traktowany jako rata mająca skumulować się w spłatę mieszkania. Chyba, że będą płacić wymienione wyżej 12-15 zł/ m i dopiero do tego 10-20 zł będące ratą. Tego jeszcze nie uszczegółowiono. Wtedy całość zamykałaby się w ok 22 - 35 zł/mkw. Przy mieszkaniu 35 mkw. jest to 770 - 1225 zł mieś. plus oczywiście media typu prąd (z opłatą audiowizualną) gaz, internet. Przy 50m. kw. odpowiednio więcej.
Przeniesienie własności za 30 lat to też zagadka. Po jakiej cenie. Chyba tylko naiwni sądzą, że nie będzie w tym okresie inflacji.
4. Jeśli chodzi o przewidywany spadek cen mieszkań, to sądzę, że w dobrych centralnych lokalizacjach ceny będą się utrzymywać. Poza tym w koszcie budowy dużą wagę ma robocizna, a ta podejrzewam, że będzie drożeć. Ustawowa płaca minimalna, ograniczenia możliwości zatrudniania na czarno itp., zobaczymy co jeszcze rząd wymodzi w kwestii podatków, ale nie wróżę dobrze. Jak się deweloperom nie będzie opłacało, to zwiną interes i mieszkań innych niż rządowe będzie mniej.
5. W systemie, gdzie państwo mąci na rynku najlepiej jest ustawić się najbliżej kranika, a więc w tym przypadku być wykonawcą czatującym na rządowe zamówienia. Państwowo buduje się zawsze drożej niż prywatnie (patrz np. drogi)
A przy okazji rozsądny głos:
http://wpolityce.pl/polityka/295366-pis-nie-ma-oferty-dla-klasy-sredniej-partia-jaroslawa-kaczynskiego-wyraznie-stawia-dzis-na-model-skandynawskiego-rownania-w-dol
13maja1917
Na wstępie dziękuję Taderowi21 za coś, czego od lat brakowało w PL: profesjonalnej, rzetelnej, przystępnej i powszechnej edukacji finansowej polskiego społeczeństwa.
Nie przesadzając, Twoja postawa przyczyni się do "ocalenia" wielu rodzin przed konsekwencjami niezawinionej ignorancji z zakresu braku podstawowej wiedzy finansowej. Sam jestem ofiarą swojej niewiedzy - CHFy oczywiście. Wszystkim hejterom radzę wzniesienie się ponad swoje ego i wykazanie postawy chęci pomocy, porady, a nie moralizatorskiego mędrkowania. W wielu przypadkach chodzi o ludzie życie,
nie wszyscy wytrzymali presję psychiczną… Mnie trudna sytuacja zmobilizowała do wytężonej pracy w ogóle oraz pracy na rzecz samoedukacji co skutkuje min. nieustannymi pytaniami... I tu ogromna prośba. Traderze21, jak wspominasz, w PL mamy 600 tys. frankowiczów, a zatem jest to potencjalny mega target zainteresowanych artykułem dot. kredytów frankowych i różnych wersji wydarzeń, które niewątpliwie dotkną PL. Z Twoich artykułów wiem, że dobrze jest gromadzić walutę, jednak ostatnie teksty wskazują na potencjalną akcelerację negatywnych wydarzeń, zatem może będąc frankowiczem inaczej przygotować się na trudne czasy:
Kilka pytań:
1. W obecnej sytuacji jakie widzisz możliwości manewru zw. z frankową hipoteką, które zdają Ci się najlepszą proponują:
a. zbieranie kapitału w CHF na "przetrzymanie" trudnych czasów?
b. szukanie możliwości sprzedaży mieszkania (jeśli pozwala na to stosunek wartości kredytu do wartości mieszkania - jakie widzisz możliwości w obu przypadkach tzn. gdy przy obecnym kursie wartość kredytu jest niższa i wyższa od wartości nieruchomości)?
2. W sytuacji wejścia prezydenckiej ustawy frankowej:
a. pozostanie przy frankach z powodu np. wpływania na ratę kredytu znoszących się wartości kursu waluty i wartości LIBORu (z moich obserwacji rata z 2008r. przy stopie ok. 5% i kursie 2,5 jest podobna do raty w 2016 przy stopie 1,6% i kursie 4,0)?
b. przejście na PLN i ryzykowanie w przypadku kryzysu rajdem WIBORu?
c. przejście na PLN i np. wynajęcie zakredytowanego mieszkania (jeśli nie chcemy „stracić” tylu lat spłacania, lokalizacji mieszkania itd.) i wynajęcie tańszego lokum do zamieszkania?
d. przejście na PLN i szukanie wszelkich możliwości pozbycia się zakredytowanego mieszkania celem pozbawienia się zadłużenia ?
Zapewne istnieje wiele innych możliwości… Z góry dziękuję (jak mniemam w imieniu wielu Twoich czytelników dotkniętych problemem CHFów) za poświecenie czasu temu zagadnieniu. Życzę również wielu sił do jakże istotnej, publicznej działalności.
Z pozdrowieniami:
13maj1917
Karo
Może być tak, że na mieszkania większe np. powyżej 50 m, ale w lokalizacjach peryferyjnych nie będzie chętnych nawet na wynajem w cenach rządowych, bo na rynku najmu panuje zasada, że im większe mieszkanie tym cena 1 mkw. mniejsza.
Obecnie dla właścicieli mieszkania np. 70 mkw. w Warszawie już sam czynsz tzw. do administracji (czyli tylko bieżąca eksploatacja i zarządzanie) 70m x 12 zł = 840 zł staje się zaporowy. W czynszach eksploatacyjnych nie ma takiej zasady, że wolniej przyrasta przy większych metrażach. A gdyby do tego miało dojść jeszcze 10-20 zł/mkw. raty (czyli 700 do 1400) mającej być w przyszłości spłatą?
TomPlum
@13maja1917
Też jestem frankowiczem, choć już na końcówce spłaty zadłużenia. Ale mogę powiedzieć jak ja walczyłem z tym problemem. Ja akurat miałem to szczęście , że zacząłem kilka lat temu trochę lepiej zarabiać i za każdą nadwyżkę kupowałem franki w kantorze. Zabezpieczałem sobie w ten sposób raty na kilka miesięcy w razie utraty pracy lub innych zdarzeń a za kolejne nadwyżki finansowe nadpłacałem kredyt. Jeśli masz możliwość odłożenie jakiejś kwoty z pensji to każda nadpłata nawet mała zmniejsza kolejne raty twojego kredytu. Ja dzięki temu mogłem odłożyć na zakup kolejnych kilku franków więcej.(grosz do grosza i czapka piniędzy:)). Im mniejsze raty tym mniej stresowałem się wzrostem kursu franka. Przewalutowanie na złotówki w tym momencie na obecnych warunkach wydaje mi się złym rozwiązaniem, bo w przypadku zawieruchy WIBOR skoczy do nieba i rata kredytu może być większa niż gdyby franek był po 6 PLN. Może coś Prezydent wymyśli coś koło połowy czerwca i wtedy łatwiej będzie podjąć Ci jakąś decyzje.
Trzeba poczekać też na niedzielne referendum w Szwajcarii, w którym obywatele tego kraju zdecydują czy przyznać sobie pensję w wysokości 2500 chf ot tak za nic. Może franek straci na wartości i znowu będzie po 2 pln :)
Pozdrawiam
Sol
Celny punkt z lokalizacją mieszkań. Rząd powinien skupić się na tym by system drogowy przypominał fraktalny układ naczyniowy nerki a nie wymiociny. Wymiociny oznaczają korki, absurdalne ceny gruntów w centrach itd. a fraktal to system osiedli ze średnimi ulicami (i większością co potrzeba do życia), podosiedli z małaymi uliczkami (poziom szkół podstawowych) - do tego jeszcze komunikacja publiczna i voila. Ludzie sami sobie zbudują domy. No, ale nie w tym rzecz. Przecież zadaniem rządu jest pompować banki i deweloperów. Takie rzeczy jak planowanie przestrzenne na pokolenia (stulecia) są poza zasięgiem intelektualnym większości ludzi. Skutkiem tego jest brzydko i drogo.
Wojtek_jukej
Wiem, że to jest inny temat, ale nie ma żadnego świeżego artykułu o metalach, więc pytam tutaj.
Pytam, bo czytałem opinie mówiące o pojawianiu się patyny na filharmonikach i liściach klonowych. Czy australisjkich kangurów 1 oz. też ten problem dotyczy?
A co do artykułu to porównywanie UE do USA i sugerowanie, że władze UE "zaczęli formować twór na podobieństwo Stanów Zjednoczonych", jest dalekie od prawdy.
Są to ludzie skrajnie lewicowej orientacji neobolszewickiej wręcz, a ich twór ma znacznie bliżej do krzyżówki III-ciej Rzeszy z ZSRR-em - tyle, że na szczęście w rozbrojonej(jeszcze) wersji.
A rozpaść się musi, bo toto nie jest nawet konstrukcją samonośną. UE jest jak dziadowsko zaprojektowany budynek, który zawala się pod własnym ciężarem, zanim jeszcze zdążono wybudować ostatnie piętra.
3r3
Przytomności - Polak ma w Polsce płacić za wodę, ogrzewanie, prąd?
Przecież zużywa to jako opad po przemyśle.
Elektrownie, wodociągi, ciepłownie istnieją dla przemysłu, potrzeby mieszkańców to jest przy tym nieistotny margines. Popatrz na zużycie i zapotrzebowanie.
Zapewniam Cię że przy obecnym zużyciu to wszystko może być ludności dostarczane bez liczników przez producentów bez jakichkolwiek opłat, i będzie dużo taniej niż płacenie podatków na dopłaty do biednych.
Po to zbudowaliśmy przemysł żeby mieć nadwyżki i trzeba je skonsumować.
Bo w tym kierunku to niebawem wprowadzimy liczniki kroków za korzystanie z chodników.
Usługi telekomunikacyjne też mogą być opłacane ryczałtem, zbiorowo. Koszt naliczania i rozliczania usług jest w telekomach najistotniejszym obciążeniem działalności.
To nie socjalizm, to kapitalizm na bogato gdzie właściciel fabryki stawia ludziom tramwaj za darmo, żeby mogli dojechać do pracy wypoczęci. Witamy w XIX wieku - kapitalizm generuje olbrzymie nadwyżki wszystkiego. Wystarczy pracować.
To z kapitalizmu wymyśliliśmy socjalizm że to jest przymusowe i "się należy", a teraz kombinujemy z mieszkanie+ i innymi bzdurami.
A jeśli już ktoś musi płacić to na granicy proszę łupić obcych mytem.
Nałóżmy podatki na przedsiębiorstwa w RFN, Francji. A nie na swoje.
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-04 08:07
hugo80
@13maja1917
Masz kasę - spłać wcześniej. A jak chcesz sobie pospekulować - forex.
wiesz stefik czuję że poleciłeś najgorszą opcję ,z najgorszych -czemu tak myślę ,mianowicie ; czytam Tradera21 od dawna dawna ,prawie że od początku
i numerem pierwszym w mojej głowię ,i myślę że to powinna być podstawa u innych osób które się nie znają na rynkach ,to zachowanie swojego kapitału a nie bycie jego dawcą ,Trader21 sam mówił że 95%kowalskich to ZWYKLI DAWCY KAPITAŁU ,więc proszę nie wprowadzaj kogoś w maliny .
Pozdrawiam .
wikk4
Czekam z niecierpliwością na tegoroczny raport z rynku nieruchomosci.
Jak dobrze pamiętam to w najbliższym czasie powinien się pojawić.
stefik
Ok, widzę, że mój post rzeczywiście nie został zrozumiany, bo nawet admin go usunął. Więc wyjaśnię - "pospekulować na forexie" było ironiczne, sądziłem, że każdy tutaj zrozumie. Wyjaśnię szerzej:
Nie znam sytuacji @13maja1917, ale mam znajomych co mają kredyt w CHF. Jakiś czas temu dostali trochę pieniędzy w formie spadku i widzę, jak zmierzają do tego aby popełnić dokładnie ten sam błąd jak wówczas gdy brali kredyt w CHF: nie znają sie na tym zupełnie, ale czytają po onecie artykuły "biznesowe", przeszukują różne blogi, słuchają jakiegoś "doradcy" w banku i wymyślają sobie, że jak frank będzie znowu po 2 to zarobią.... itd. zamiast dążyć do tego by spłacić kredyt jak najszybciej.
abc123
Wygoglowalem pierwszy lepszy link z podzialem na zużycie energii przez poszczegolne sektory i wynika z nich, ze srednio gospodarstwa domowe W UE zuzywaja 25% energii.
http://ogarniamprad.weebly.com/strona-g322oacutewna/ktore-sektory-gospodarki-zuzywaja-najwiecej-energii
Jak to sie ma do wspomnianych przez Ciebie sladowych ilosci?
pecet
@13maja 1917
Dla wszystkich pośrednio lub bezpośrednio uwięzionych w kredyty denominowane do CHF polecam choćby :
https://www.bankowebezprawie.pl/
Jest to o tyle ważne ,że opisany jest cały mechanizm działania i kilka sensownych podpowiedzi co dalej.Myślę ,że strona IT21 jest przeznaczona do omawiania bardziej inwestycji i admin stara się pilnować co by za bardzo nie odbiegały od przewodniego tematu.Jako ,ze moje posty są częściej usuwane niż pozostałych nie rozpisuję się na temat spekulacji przy udzielaniu kredytów denominowanych do CHF ale stwierdzam ,że produkt został starannie przygotowany i przeprowadzony z naruszeniem polskiego prawa bankowego.Natomiast co do inwestycji to co jest lepsze nieruchomości czy złoto moim zdaniem nieruchomości pod warunkiem ,że będziemy dla niej "gospodarzem". W poprzednich komentarzach było zamieszczone porównanie ceny mieszkania do ceny złota powiem tak zawsze znajdziemy okres czasowy w którym wycena mieszkania i wycena złota zamienia sie miejscami ale to nie jest istotne. Najważniejsze ,że w dłuższym okresie z mieszkania czerpiesz zyski w postaci wynajmu lub oszczędzasz bo nie musisz go płacić. Dlatego dodając kwotę z wynajmu do wyceny mieszkania z aktualna wycena złota zawsze będziesz do przodu pod warunkiem jaki napisałem na początku musisz być dla posiadanej nieruchomości "gospodarzem". Zagrożenia jakie widzę w najbliższym czasie dla inwestycji w mieszkania czy domy to oprócz oczywistej lokalizacji i stanu technicznego coraz szybsze przygotowania do wprowadzenia podatku katastralnego i jego wpływ na przyszłe wyceny.
quidditch2
Świat się zmienia i nigdy już nie będzie taki jak był w 2007/2008 skala dodruku CHF rośnie lawinowo https://pbs.twimg.com/media/CjNh_McW0AA4R8P.jpg:large a waluta nie słabnie.... kto jak kto ale polski rząd wpływu na to nie ma .. ;)
Nawet jeżeli wejdzie jakaś ustawa naprawcza to znowu ludzie dostaną papierek do podpisu z drobnym drukiem, jedyne sensowne rozwiązanie to było by wywalczyć kredyt na dobrych warunkach - czyli PLN + stałe oprocentowanie.
Andreas
Hipoteki frankowe to bardzo dobra rzecz dla bankierów. Generuje stałe ryzyko w systemie podnosząc dochody banków i to jest - jak mi się wydaje - główny powód przemawiający za pozostawieniem status quo.
Zrealizowane już uwiązanie frankowiczów do hipoteki przez skok franka od 2008 to rzecz uboczna.
"Nie nalezy dyskutowac z uczonymi w pismie i prawie bo cie sprowadza na wlasne podworko i pobija swoimi kijami."
Racja.
pecet
Przykro mi ale nie akceptuję formy "sprawiedliwość społeczna" bo niby czym sie różni wg Ciebie "sprawiedliwość"od "sprawiedliwości społecznej"?
Albo banksterzy złamały prawo i umowy sa nieważne albo prawo pozwala bankom na tworzenie obcej waluty(CHF) i udostępnianie jej w formie kredytu na terenie RP.
Jestem przekonany ,że wiesz na jakiej zasadzie banki tworzą kredyt oraz czym sie różni kredyt od pożyczki.
multicoolti
Znowu Pan zabiera głos na temat o którym Pan nie ma pojęcia. Tym razem został Pan specem od rynku energii... Proszę choćby przeczytać poniższy link. Po co Pan to robi ? Przecież to już kolejny raz, kiedy pisze Pan bzdury w temacie.
http://www.rynek-energii-elektrycznej.cire.pl/st,33,318,item,27178,7,0,0,0,0,0,uczestnicy-rynku-i-formy-handlu-energia.html
multicoolti
to bardzo ważne aby w przestrzeni publicznej pisać prawdę... i tu nie ma co rozstrzygać np. udział gospodarstw domowych w konsumpcji energii to 25% ! a nie jakiś nie znaczący odsetek... jak pisze r3r. Reszta jego wpisu to też stek bzdur, których nawet nie warto komentować. To chyba poważny blog a nie miejsce na grafomanskie wpisy... I co najważniejsze - to nie pierwszy raz gdy ten Pan wciela się w rolę eksperta a nie ma po prostu podstawowej wiedzy. Stąd emocje. ..
kobyszcze
multicoolti
r3r pisał, że domy potem stoją puste... ale już nie podał gdzie...:) Szanujmy siebie koledzy i naszą inteligencję. ..
Flex
Budują bo jest popyt. W mieście ok 25 tyś ludzie kupują na pniu nowo wybudowane mieszkania. W ciągu 1,5 roku wybudowane 3 bloki (kilkadziesiąt mieszkań) i sporo domów jednorodzinnych.
@glupi
I dlatego pomoc dla frankowiczów to czysty populizm.
Dopóki bank nie będzie ponosił ryzyka na równi z kredytobiorcą problem nie zostanie rozwiązany. Kredytobiorca w chwili gdy nie może spłacać kredytu powinien móc odnieść do banku klucze do domu czy mieszkania i jego dług znika. Tak jak to jest w niektórych krajach.
pecet
Nie rozumiem gdzie sie mylę i dlaczego myślisz ,że Ci co dostali kredyt denominowany CHF byli(są) w lepszej sytuacji??W ówczesny czasie dla kredytów złotowych była dopłata do rat bodajże przez 8lat program się nazywał "pierwsze mieszkanie"kontynuacją jest obecne MDM.Dlaczego więc z niego nie skorzystały osoby chcące kupić mieszkanie nie wiem.
Wiem natomiast ,że gdyby banki musiały ściągnąć z rynku odpowiednią ilość CHF wówczas jego cena znacznie by wzrosła być może do dzisiejszych 4zł.Trzeba wiedzieć ,że skala udzielonych w przeliczeniu na CHF kredytów w latach 2006-2008 to między 35-70mld CHF i taka ilość musiała by spowodować wzrost kursu ,a było dokładnie odwrotnie.
Jakie to ma znaczenie ,ano podstawowe bowiem przeliczając je na kredyt złotowy ilość przeliczonych do spłaty CHF byłaby o połowe niższa i jestem pewien ,że żaden "Franciszkanin"by dzisiaj nie protestował.Dlaczego to takie ważne ponieważ banki córki musiały zawrzeć ze swoim macierzystym bankiem umowę na osłabienie PLN/CHF co znakomicie umożliwia transfer mld złotych bez podatku co miesiąc kosztem naszych obywateli ,którzy wydali by te pieniądze w kraju.!!
kobyszcze
Secundo, kredyty byly denominowane we frankach. Nikt nie kupowal ani nie sprzedawal waluty. Takie derywaty w oparciu o kurs. Rownie dobrze moglyby byc denominowane w wynikach meczy naszej reprezentacji pilkarskiej. Przekret polegal na tym ze ci, ktozy nie powinni dostac kredytu bo mieli zbyt mala zdolnosc, dostawali je we franku. To z kolei windowalo cene mieszkan, zwiekszajac popyt, co z kolei powodowalo ze jeszcze mniej ludzi stac bylo na drozsze mieszkania, wiec musieli we franku. 80 mld frankow to za mala ilosc zeby miala istotny wplyw na kurs franka, a nawet zlotowki.
3r3
W Łodzi stoją puste. Korpo wykupiło i puste trzyma.
Czyli marnuje zasoby.
Trzeba skonfiskować i uwolnić orkę.
Nie rozróżniasz gospodarowania energią od rynku - nie tykaj tematu.
Większość energii w ogóle nie trafia na rynek czy do sieci.
@abc123
To sobie policz ile zużywa huta, jakie jest zużycie stali i aluminium i czy to co czytasz w statystyce to może być prawda.
A obok huty jest kopalnia, za kopalnią stocznia, przy stoczni odlewnia.
Policz konsumpcję przemysłową i zastanów się ile na to musi iść energii.
Bo w statystyce to różne brednie można wpisać kiedy zakłady przemysłowe mają przyzakładowe bloki energetyczne niewliczane do bilansu.
//=====================
Mieszkam w gminie gdzie ciepła woda jest za darmo bo zawracaniem głowy byłoby jej rozliczanie.
Liczników na wodę nie ma wcale.
Internet w centrum też już jest za darmo.
Witamy w cywilizacji.
3r3
To ja mam jako opad z przemysłu ciepłą wodę i ogrzewanie, a Wy macie statystyki.
Jak będziecie więcej statystyk czytać to całą GUSpodarkę poznacie. Tylko nic się o gospodarowaniu energią nie dowiecie.
Przypominam że w Polsce jak działał przemysł włókienniczy ogrzewanie było również darmowe. A teraz są liczniki.
Zacznijcie sami liczyć a nie powoływać się na brednie tylko dlatego że mają linki.
Tabliczki znamionowe na urządzeniach są. W całym domu nie ma takiego zużycia jakie robi jedno stanowisko pracy.
multicoolti
Pisałeś o pustych blokach w kontekście upadającego rynku... a teraz już jakieś korpo je wykupilo :))
Tak tak, statystyki kłamią i wyliczenia są błędne :)
Jak zwykle odwracasz kota ogonem.
Żenujące to...
Arcadio
3r3
Nie umiesz czytać - nie czytaj.
Korpo je kupiło i stoją puste odkąd zostały zbudowane.
Nie wykupili tego żadni ludzie i nie używają.
Nie radzisz sobie intelektualnie z tematami - ignoruj co piszę.
multicoolti
Dlaczego mam nie czytać ? Dla mnie to przypadek kliniczny... lubię poznawać pewne zaburzenia. Czekam na kolejny wpis mentora i znawcy tematu w którym będziesz sadził durne teksty jeden za drugim a połowa osób z tego blogu będzie zrywać boki ze śmiechu.
3r3
Też mam ubaw z psztyków (za JKM) co jak im wstawić jakiś wynik to sami obliczeń nie przeprowadzą, a za rynek mieszkań uważają to, że bank za własny kredyt wykupuje pustostany aby trzymać wycenę tego co już ma w bilansie.
Po co Ty właściwie coś piszesz? Skopiuj i wklej kogoś mądrzejszego co Ci w GW napisze jaka jest prawda na dziś bo sam nie dysponujesz aparatem krytycznym.
multicoolti
Tak tak jak wiem, cały świat jest zmanipulowany a tylko 3r3 wie co się tak naprawdę dzieje :)
multicoolti
Czyli posieł musi podejmować jakieś bardzo nieistotne decyzje, skoro mu tak licho do miski dają." - oczywiście nie zrozumiałeś o co mi chodzi :))) Ja nie pisze o merytoryce ale o samym fakcie takich bzdurnych wpisów...
ariusz
Porównanie z czynszem dla administratora nieruchomości nie ma żadnego sensu. Trzeba porównywać z cenami wynajmu. Przecież ten, kto nie ma gdzie mieszkać wynajmuje i płaci właścicielowi za wynajem, a nie płaci czynsz administratorowi, np. spółdzielni mieszkaniowej.
W takim razie czynsz od 10 zł/m z mieszkania+ jest super atrakcyjny dla sporej grupy np. młodych bez zdolności kredytowej.
Kabila
PN
Mieszkanie na kredyt - płacisz jak za dwa mieszkania a dostajesz jedno.. a jak już spłacisz to pójdziesz do banku i poprosisz o odwróconą hipotekę wiec oddasz je bankowi za półdarmo pewnie. zatem w skrajnym przypadku bank dostanie trzy mieszkania - twoje i twoją kasę na dwa mieszkania z kredytu.
Jest wielu ludzi którym wystarczą podstawowe potzreby życiowe - jedzenie woda dach nad głową - jednak i za to muszą płacić cieżkie pieniądze - tzn za minimum potrzeb egzystencjalnych.. Kiedyś było tak ze człowiek po prostu brał sobie ziemię z racji tego ze urodził się na tej planecie jakiś mały kawałęk mu przysługiwał budował sobie dom i nie musiał nikomu placić czynszu. Dziś umieramy w nie swoich mieszkaniach - bo to właśnosć banku mimo że całe zycie na to pracowaliśmy.. n
Arcadio
Trafiasz w sedno. Witaj w kapitalizmie. To jest właśnie system upodlenia milionów żeby jednostki mogly się plawic w bezgranicznym luksusie. Dach nad głową i dostęp do wody, ziemi, lasu należy się każdemu czlowiekowi na tej planecie. Ludzie już kilkaset lat temu gdzieś mieszkali, coś jedli i pili pomimo, że nie mieli żadnego wyksztalcenia ani nie musieli pracować całymi dniami. A teraz im się wmawia że żeby mieć własną kawalerkę muszą skończyć studia i pracować conajmniej 30 lat. Aha, i nie wolno mieć dzieci bo wtedy życia nie starczy żeby spłacić te 30 m2. Ale jak 3r3 pisze jak wyrwać się z niewolnictwa to go lemingi wysmiewaja.
tonysz
A co z GBP ? Uważam, że ma potencjał wzrostu, szczególnie po fiasku Brexitu. Co sądzisz na ten temat?
Karo
"...ogrzewanie też mam za darmo, i to nawet latem."
Obejrzyjcie dokument "Postęp po szwedzku". Zaraz na początku filmu jest co tam robią z ciepłem pochodzącym z pieców do spalania zwłok w firmach pogrzebowych.
https://www.youtube.com/watch?v=1efTBZXV9Qo
Witajcie u schyłku cywilizacji.
Karo
Ktoś musi opłacać tzw. czynsz do administracji czyli bieżącą eksploatację.
Jak weźmiesz oferty najmu to zawsze jest podane czy cena obejmuje tę opłatę (czyli opłaca to właściciel z tego co dostanie od najemcy), czy też do ceny najmu najemca musi dodać czynsz do administracji. A jak nie jest sprecyzowane(bo lepiej wygląda w ogłoszeniu), to pierwszym pytaniem dzwoniących jest, czy w cenie jest ten czynsz, czy nie.
I jeszcze pytają zawsze ile mniej więcej wynoszą media w danym mieszkaniu.
Najemcy mają pewien określony pułap ile mogą zapłacić za wszystko razem łącznie z mediami i według tego szukają ofert. Jak w danym mieszkaniu właściciel ma wysokie opłaty eksploatacyjne do administracji, to musi się liczyć z tym, że mu mniej zostanie na rękę. Bo najemca przez to więcej nie zapłaci.
Ten pułap wyznacza rynek, a dokładnie mediana dochodów społeczeństwa.
Zgadzam się, że opłaty eksploatacyjne są za drogie. Ale na razie takie są i już.
Mój wpis na początku dotyczył tego co rząd planuje i co ma być zawarte w proponowanym czynszu 10-20 zł/m. Tak jakbym był najemcą: pytam czy w tym już są te opłaty eksploatacyjne, czy mam je opłacić ja?
Karo
Wiem, że czynsz 10 zł/ mkw. byłby super dla niemających zdolności kredytowej.
Ale tyle (albo i więcej) wynoszą obecnie same opłaty eksploatacyjne. Pieniądze z których trzeba na bieżąco opłacić to co w pierwszym wpisie opisałem.
W takim razie państwo by wynajmowało ludziom te mieszkania za darmo? Przecież państwo w tym przypadku ustawia się w roli właściciela wynajmującego mieszkania tylko podobno nieco taniej niż na rynku.
Tzn. po opłaceniu ogrzewania i oświetlenia części wspólnych, drobnych napraw, serwisu wind, domofonów, malowania klatek, czasem większych remontów, żeby się chałupa nie zdekapitalizowała, opłaceniu księgowej i administratora, nic by już państwu nie zostawało?
To w takim razie z czego miało by się uzbierać na "dojście do własności"?
Nie jest ważne, że tanio wybudują. Trzeba jeszcze te budynki na bieżąco utrzymać, a to właśnie tyle kosztuje Te 12-13 zł z metra na dzień dzisiejszy.
Niech w końcu powiedzą, co ma być w tym czynszu, bo ja np. nie chcę, żeby z moich podatków robić wszystkim prezenty.
Niech stworzą warunki, żeby ludzie więcej zarabiali, to ich będzie stać na mieszkania, a nie bawią się w Robin Hooda.
pecet
Widzisz skupiasz sie nie na tym co jest istota całego procederu.W bardzo uproszczony sposób próbuje jeszcze raz wytłumaczyć proceder transferu na masowa skalę mld złotych bez żadnego podatku w sposób perfidny aczkolwiek bardzo skuteczny .Nie zakładaj ,że CHF/PLN stanieje z powrotem do 2pln otóż nie stanieje dopóki banki ,które udzielały kredytów denominowanych w CHF maja otwarta pozycję przeciwstawna do swoich klientów.Umowy SWAP-owe akurat specjalnie skomplikowane nie są tutaj akurat ma zastosowanie CIRS(Cross Currency Interest Rate Swap) . Nie można porównywać tego do emisji narodowych obligacji w walucie ponieważ taka choćby Polska ma rezerwy walutowe ponad 100mld euro więc teoretycznie wyemitowane obligacje w walucie nie stanowią na dzisiaj problemu.USA w stosunku do wyemitowanych obligów nie ma żadnych rezerw ale ma skuteczny system perswazji ale nie o tym chciałem.
Załóżmy ,że chcesz pożyczyć kilogram gwoździ od B1 ale B1 ma szefa B2 , który mówi tak do B1 oczywiście pożycz @głupiemu te gwoździe tylko pod warunkiem ,że zamiast gwoździ ma ci oddać kilo sera.Zdziwiony B1pyta szefa B2 ale przecież to ty produkujesz ser co będzie jak @głupi nie zdoła mi oddać sera bo podrożeje przecież takie macie plany? Spokojnie przecież sobie wykupisz (zakontraktujesz)odpowiednią ilość sera żebyś w razie czego miał mi z czego oddać mój serek.B1 na to: ale przecież ja nic na tym nie zrobię i jeszcze muszę wykupić ta kontraktację.B1 do B2 i o to chodzi młody i o to chodzi...........
xxx
Niemniej sądzę, że ja byłem pierwszy, a przynajmniej pierwszym, który nazwał tu rzecz po imieniu bez owijania w bawełnę.
PS: Czy zdajesz sobie sprawę, że jeśli będziesz dalej ciągnął tę dyskusję o blokach energetycznych, to potoczy się ona w przybliżeniu tak samo jak ta o handlu międzynarodowym parę dni temu? Vide:
http://independenttrader.pl/fatalna-kondycja-rynkow-wschodzacych-zwiastunem-polskich-problemow-czesc-2.html#comment-36461
saper
Generalnie rzecz biorąc oboje macie dużo racji. Jednakże powód dla którego ludzi po studiach stać na dużom mniej niż kiedyś to robotyka i automatyzacja. Coraz częściej ludzie są zastepowani przez maszyny i żeby człowiek mógł wybić się na rynku pracy musi dac z siebie dużo więcej niż kiedyś. W przyszłości będzie jeszcze gorzej juz teraz widać powoli znikające posady kasjera. Wezmy jako przykład sprzedawcę w McDonald, na świecie są ich pewniem miliony a docelowo będą same maszyny serwujace idealne kanapki. Wiem że znajdą się opinie, że pojawia sie inne dziedziny gospodarki dające miejsca pracy ale moim zdaniem nie powstanie ich aż tyle i praca w przyszłości to będzie przywilej.
Jerry Sparrow
http://dwagrosze.com/brexit-luka-cenowa/
Co ciekawe pojawia się tam w komentarzach informacja (już nie pierwszy raz na nią trafiam), że w zasadzie wszystkie banki z obcym kapitałem mają wygaszać akcje kredytową w Europie środkowo-wschodniej. Ma ktoś źródła tych informacji?
Freeman
Armstrong bardzo skladnie opowiada i czesto powoluje sie na wlasny sukces z wczesniejszych prognoz, zwlaszcza tych odleglych w czasie.
W zeszlym roku zapowiadal moment przelomowy na pazdziernik i mialo to wygladac tak:
-zloto mialo zejsc gleboko ponizej 1000 $ , okolice nawet 800 $ i zaliczyc finalny dolek i oczyszczenie rynku. Potem mial nastapic kilkuletni rajd do 5000 $
-obligacje USA oraz innych krajow : prognoza rentownosc gwaltownie w gore
-akcje silne wzrosty
Jak widac nic z jego prognozy sie nie zrealizowalo.
Co do Brexit, mysle, ze do niego nie dojdzie. Jak zwykle zadziala niewidzialna reka i dziwne mechanizmy. Niedawno byly wybory prezydenta w Austrii. Oczywiscie wygral kandydat prosystemowy, chociaz jego przeciwnik mial przewage. Dopiero glosy wysylane poczta odpowiednio "zawazyly".
Gdyby wygral prawicowiec w Austrii, nastapil Brexit i wygrala w 2017 Le Pen, a na rodzimym podworku Jarek sukcesywnie gral unii na nosie, to jej dni byly by policzone.
Niestety ktos nad wszystkim czuwa i zmiany zachodza powoli w sposob kontrolowany.
@All
Powraca temat Deutsche Bank. Maja coraz gorszy rating, do tego w tym tygodniu mieli dziwne problemy techniczne, w tym brak mozliwosci poboru gotowki i pare innych.
Na ten moment podobno problemy usunieto. Akcja zaliczyla w piatek spadek niemal 4% i szoruje w okolicach dna, tj. 15 € . Szczyt byl na wysokoci ca. 115 w 2007.
Ten bank ma w swoim zestawie ponadto 75 bilionow dolarow w derywatach.
Tak sie zastanawiam czy ten bank moze zbankrutowac( to ze moze jest oczywiste). Niemiecki budzet go nie uratuje, z drugiej strony gdyby sie wywrocil DB to katastrofa wieksza niz LB. Pytania:
- jak bardzo zle jest z DB i jak dlugo moga o wlasnych silach trwac
-czy jest ktos , komu zalezy na utrzymaniu DB przy zyciu i jest w stanie to sfinansowac ( ktorys z bankow centralnych ? Fed? MFW?) bo podatnik tego nie udzwignie
-czy jest ktos, kto by chetnie sposcil DB i komu zalezy na nastepstwach takiego wypadku
-zasieg fali uderzeniowej na rynki finansowe
-jesli punkt ostatni , to jeszcze pytanie: " A kiedy ? "
tonyxxl
skończ już tymi kredytami w CHF, ludzie brali przed styczniem 2014 kredyty w PLN i Euro i płacą na dzień dzisiejszy więcej lub niewiele mniej. Koniec tematu. Po co na siłę dorabiasz do tego teorie spiskowe? Jak było tanio to w CHF to nikt nie narzekał a teraz szukają winnych wszędzie tylko nie w swojej głowie. @Pecet ci to rozpisał a ty dalej o jakimś globalnym przekręcie banksterów na biednych Polakach. Jak mi by ktoś powiedział, że nie mogę wziąć kredytu w PLN, bo nie mam zdolności, ale we frankach już mogę, to by mi się zapaliła czerwona lampka i pomyślałbym dlaczego. A ludzie jak barany podpisywali umowy jak leci, nie patrząc na ryzyko, tylko aby dostać kredyt i płacić mniejsze raty. Chciwy dwa razy płaci.
tonyxxl
jak wam się kapitalizm nie podoba i tęsknicie za socjalizmem, to polecam kupić działkę w bieszczadach za 20-30k i postawić sobie domek holenderski za 10k, albo jak umiecie to wybudujecie sobie sami za następne 30-40tys jakiś mały, jakieś kury, świnie, mały ogródek, wykopiecie studnię i wystawicie solara i witrak na dach i jakoś to będzie. A jak chcecie mieszkać w dużym mieście z wszystkimi wygodami i dostępem do całej infrastruktury, szkołami, możliwością dobrze płatnej pracy i rynkiem zbytu to niestety to na całym świecie musi kosztować i kosztuje. Wenezuela ostatnio próbowała waszego myślenia. Może czas skończyć marzyć o tym co się wam należy a zacząć myśleć jak zarobić? bo wam życia braknie.
3r3
"Coraz częściej ludzie są zastepowani przez maszyny i żeby człowiek..."
Mam poważne podejrzenie że nigdy nie pracowałeś w zautomatyzowanym środowisku. Tam to dopiero potrzeba ludzi. Cały problem jest w tym, że 150 lat temu uczelnia oznaczało kształcenie inżynierów (cywilnych, bo to słowo oznacza co innego). I nic więcej. Katedry humanistyczne były opłacane z nadwyżek jako hobby. Humaniści byli ułamkiem studentów, bo ilu potrzeba historyków, archeologów, historyków sztuki, prawników (jak prawo ma 10 przykazań i to zupełnie starcza)?
A dziś mamy lemingi, którym wmówiono że wszyscy muszą skończyć studia, a że nie poradzą sobie z matematyką, techniką, mechaniką, analizą po tak lichej szkole średniej (i do tego nie mamy college aby uzupełnić braki na styku średnia - wyższa) można ich dać na specjalistów od marketingu, zarządzania nie wiadomo czym, bezpieczeństwa, administracji. Tylko że to nie jest gospodarka, to jest konsumpcja.
To jak te zautomatyzowane fabryki mają działać jak trzeba się w kolejce na dwa lata ustawiać żeby przyjechał Pan Automatyk, wymienił części i skalibrował maszynę, którą pracownicy z braku koncentracji (smyrfony) rozkalibrują w dwa tygodnie?
Są całe puste, gotowe na pracowników w fabryki. Tylko ze szkół nie wychodzi nikt kto może tam pracować, bo są kierunki techniczne gdzie raz na dwa lata przyjdzie jeden uczeń, który umie liczyć. A taki rodzynek nie pójdzie do fabryki, on otworzy MiŚia.
Do tych zawodów przyucza się ludzi bez kompetencji, żeby na małpę wykonywali pracę.
Bo żadna maszyna nie myśli.
Jeszcze.
Ale potrzeba jest wielka żeby ktoś tu myślał.
Na zarobmy.se opisuję jak to wygląda od strony MiŚia właśnie. Od takiego MiŚia, którego nie kuszą poselskie gaże.
@tonyxxl
A może w Bieszczady socjalistów? Niech sobie tam domki pobudują, a my zrobimy sobie normalnie?
Wąsaty socjalista na kasztance tak robił i nawet etatystyczne państwo rozruszał od stanu nieistnienia do jakiejś formy egzystencji, jaka była taka była, ale komuś się w ogóle chciało tej egzystencji bronić.
Arcadio
Albo nie umiesz czytać albo nie rozumiesz słowa pisanego. To że nie podoba mi się stan obecny w Polsce nie oznacza że jestem socjalista. Zarówno kapitalizm jak i socjalizm w teorii wyglądają fajnie tylko w praktyce nie chce to zbyt dobrze działać. Gdyby tak kapitalizm miał szansę działać sam to nie było by krajów i rządów. A jednak na całym świecie sa rządy z których jedne radzą sobie lepiej a inne gorzej. A ja piszę o tym żeby było lepiej. Skoro wszyscy płacimy na państwo to niech to państwo coś nam zapewni. W wersji minimum to bezpieczeństwo. W wersji nieco rozszerzonej to podstawy życia i rozwoju czyli np. darmowa działka. W końcu to o tą ziemię mój dziadek krew przelewal. Już od starożytności władca ziemię rozdawał swoim poddanym a teraz to za dużo dla rządu? Chodzi o to żeby ludzie mieli trochę wyższe aspiracje niż kawalerka w 30 letnim kredycie. I ktoś musi im to wyjaśnić że są okradani i w jaki sposób. Bo antypolski rząd próbował wmówić że ciepla woda w kranie to luksus.
Pio80tr
"Albo nie umiesz czytać albo nie rozumiesz ..."
Arcadio nie denerwuj się. Żeby zrozumieć, ze pełen kapitalizm i socjalizm to takie same idealistyczne twory tylko ulokowane po przeciwnych strona osi to trzeba czytać i myślec nad rzeczywistością.
Co więcej ile osób tyle pozycji na tej osi rzeczywistości gospodarczej będzie dla nich optymalne. Każdy kto ma niski pogląd na to co dobre dla ogółu społeczeństwa lub ma pewne endodynamiczne cechy charakteru ustawi ten suwak tak aby mu kapało jak najwiecej śmietanki.
Tez wszystkie idee krajow w których w końcu zapanuje idealny komunizm lub idealny kapitalizm. To jest opium dla mas bo nad tym wszystkim stoi endodynamik lub grupa endodynamikow realizujących swoje prywatne egoistyczne cele. Patrz komunizm w PRL. Patrz USA i neokapitalizm wdrażanym krajach które maja stanowić dla nich latwosterowalny kawałek mięsa.
Dziękuje za odsłuch. Pozdrawiam.
PN
2@tonyxxl - ja pisałem tylko o podstawowych rzeczach takich jak miejsce do życia które kiedyś były oczywistością i prawem naturalnym a dziś są luksusem i towarem na sprzedaż co jest najzwyklejszą niegodziwością i nieprzyzwoitością. Człowiek potrzebuje poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa żeby mógł się rozwijać i tym samym pracować i wnosić coś w społeczeństwo. Takim poczuciem stałości bezpieczeństwa zawsze był po prostu własny dom.
Elity które już nie wiedziały jak doić społeczeństwo z podstawowych dóbr człowieka zrobiły dobra niemalże luksusowe i tym samym zagoniły nas do do pługa i wmówiły wespół z kościołem katolickim że praca jest jednym z najwyższych dóbr człowieka. Bo jak się człowiek naharuje w pracy 40 godzin w tygodniu w stresie i w zmęczeniu bo musi zapierdalać na 30 letni kredyt na mikroskopijne mieszkanie to nie ma już czasu żeby się zastanowić na tym jak jest wykorzystywany przez system. Taki człowiek nie chwyci kosy i nie pójdzie pod parlament i nie przegoni stamtąd darmozjadów niszczących ten kraj.
Po to jest wymyślona PRACA żebyś zasuwał nie miał czasu na myślenie żebyś czasem nie zrobił rewolucji i nie zburzył elitom planów. Dziś już wojny i rewolucje nie są z potrzeb prostych normalnych ludzi, elity je precyzyjnie planują a nas wykorzystują jak mięso armatnie.. I doprawdy w starożytnym Rzymie ludzie byli bardziej świadomi i wolni niż dziś. Dziś jesteśmy masą tak ogłupiałą i zniewoloną że można z nami zrobić wszystko - niestety jak kury w kurniku z chowu klatkowego. I jeśli ktoś się nam przygląda z góry np jakieś ufo heh to mogliby o tym napisać niezłą tragikomedię..
PN
Jeśli chodzi o PO to tymi swoimi programami "mieszkanie dla młodych" i tym podobne syfy - tylko i wyłącznie DOTOWAŁA BANKI I DEWELOPERÓW i spowodowała to że ceny mieszkań nie spadły a powinny już dawno. Była to niegodziwość i nieprzyzwoitość. I znów z naszych podatków dosypywała kasy bankom i deweloperom czyli prywatnym firmom a przecież można by było dać np pielęgniarkom czy emerytom...
Jesli chodzi o PIS (uprzedzam że nie jestem z PiSu) to w końcu jest to pierwsza partia w Polsce po 89r która coś zaczyna dawać swoim obywatelom 500+ mieszkanie+. Ja nie mówię że 500+ i mieszkanie+ są dobrymi programami ale jeżeli przez 26 lat polakom nikt nic nie dał i rosła ciagle tylko przepaść miedzy bogatymi elitami a biednymi... no to sorry..
Tuskt zabrał nam nasze prywatne pieniądze z naszych kont emerytalnych a PiS nam daje w końcu pieniądze a Ludzie wychodzą na ulicę bronić Trybunału Konstytucjnego... no sorry - wychodzi na to że Polakom dobrze jak się im zabiera pieniądze a jak się im daje pieniądze to wychodzą na ulicę... Dziwny tan kraj..
A co się tyczy trybunalu konstytucyjnego. Ja jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o politykę ekonomię gospodarkę itp. Ale czy nie zauważyliscie że TK dopiero w zeszłym roku się OBUDZIŁ i stwierdził że kwota wolna od podatku jest niezgodna z konstytucją?? Moim skromnym zdaniem polska kwota wolna od podatku jest niezgodna z prawem naturalnym, boskim, zdrowym rozsądkiem, przyzwoitoscią i czystym sumieniem. Dlaczego TK stwierdził ten fakt po kilkunastu latach?? a no dlatego że ktoś poczuł że zmienia się władza i idzie PiS i że trzeba uchwalić coś dla ludzi a nie tylko przyklepywać decyzje Elit i Platformy. Taki TK to ja mam w głębokim poważaniu..
Ktoś wyżej pisał o czynszach adminisracyjnych - są tak drogie nie dlatego że sprzatanie na klatkach schodowych domofon i inne opłaty sa takie drogie. Są wysokie bo w spółdzielniach mieszkaniowych i różnych ZWiZD siedzą prezesi i ich zastępcy - kilku dyrektorów i ich zastępców i kilku kierowników i ich zastępców i tzreba im wszystkim płacić dość spore wynagrodzenia i spore premie. Zatem jeśli płacimy np 400 złotych czynszu to 200 idzie na ich wynagrodzenia.. A zatem kuriozum polega na tym że kupujemy własne mieszkanie a co miesiac płacimy za to żeby ktoś siedząc w wygodnym fotelu je oporządzał .
Troszkę nie na temat napisałem ale już nie mogłem wytrzymać..
polish_wealth
obowiązuje dalej stare przysłowie PIGS, rządzą anglosasi, pracują polacy i irlandczycy,
Uważam także, że Obama zostanie na 3cią kadencje wojenną, albo wygra Killary Pimpong, Trump za bardzo podskakuje jest zbyt duze ryzyko ze wkoncu walnie glową o sufit i zniszczy parkiet. Jeżeli Trump nie dojdzie do wladzy a ma prawdziwe demokratyczne poparcie klasa srednia bedzie podpuszczona i obrazona na wallstreet, wielki byznes i przewiduje duzo manifestacji w stanach co dodatkowo bedzie ich wewnetrzną podpałką. Do tego dolar bedzie tracił na wartości i będą tylko podnosic stopy co i róz co bedzie powodowalo chustawke na tej walucie i duzo bedzie okazji do przytycia -
polish_wealth
@ moi drodzy gdzieś był poprzednio jakiś artykuł dla tych którzy zaczynaja bogacić się, przypomniało mi się coś jak zaczynałem i co do dzisiaj czasem robie jak mam wolną chwilę, moze ktos uzna ze to dla niego. Otuż jak mieszkalem w wawce to w wolnym czasie zajmowalem sie tak zwana zabawa w okazje, generalnie jezdzilem do ludzi kupowalem monitory jakies uzywane, czasem ludzie za darmo oddają fotele inne meble, lub sprzedaja sprzet z zanizoną ceną, wiec jezdzilem to podnosiłem uprzednio sprawdzajac ceny i robilem lepsze zdjecia lepsze opisy i wystawialem na tym samym serwisie tylko drozej. Generalnie nie ma czegos takiego jak wartosc przedmiotu, przedmiot jest warty tyle ile ktos chce za niego dac, ludzie ktorzy są niedzielnymi sprzedawcami zawsze zejda z ceny bo sie chca czegos pozbyc już, tu i teraz wiec dodatkowo się draguje tych ludzi w dol, generalnie zaczynalem od sprzedazy walut z gier komputerowych - zakladalem boty do popularnych gierek, tluklem walute z gierki i bah kase do internetu za PLN, potem zaczalem sprzety kupowac przerozne, dla tych ktorzy mysla ze to mala kasa to tutaj was podratuje pewna wizja, musicie znalezc swoja pułke przedmiotów, a rynek jest niewyczerpany np. kupilem okulary Porsche Carrera Yoko ono 5260 z niemiec od kobiety ktore sprzedala je za 200 PLN ja je sprzedalem za 200 Euro na niemieckim, wystarczy teraz ze znajdziesz 4 takie przedmioty, jeden w tygodniu i juz masz najnizsza krajową, i poprostu idziesz dalej sie przerzucasz sie na coraz wieksze gabaryty z coraz wieksza marżą, jeżeli pracujesz na etacie to wieczorem po robocie wygryź życiu z 2 godziny i codziennie sprawdzaj to co wymyśliłeś ze sie sprzedaje i szukaj i czytaj o tym gdzie to zdobyć, jak to powiedział kiedyś bardzo bogaty człowiek co zapamiętałem, nie ważne co robisz na wszystkim można zarobić - byle być aktywnym, idzie sie tam gdzie sa bardzo drogie przedmioty np. własnie okulary za kilkaset euro - pierwsze co robisz to otwierasz ranking jakieś pułki i w rankingach masz nazwy przedmiotów i potem jedziesz cały internet wszystkie kraje szukasz tego i patrzysz gdzie to schodzi a gdzie to produkowali (potencjalnie duzo osob to sprzedaje tam jako uzywane) i tutaj są duże marże po kilkaset PLN, generalnie wszystko zapisuj do exela kazda transakcje i musisz sledzic swoja predkosc i zadawc sobie pytania jak to moge robic szybciej i lepiej, czy jezeli siedziałbym nie jedną godzine a dwie to czy zarobię dwa razy tyle i tak dalej,
Nasfer
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy."
Nie jestem wyborcą ani po/petru ani PiSu. po to była gangrena na Polsce.
Piszesz, ze dają obywatelom +500. Dają niektórym to po pierwsze, nie wszystkim obywatelom. Skąd mają? Ode mnie, od Ciebie itd. A czuję, że i tak w końcu braknie kasy na to, i zaczną zwyczajnie po cichu drukować. poewskie psy zabrały z ofe, a pis zabierze w inflacji.
Dobra zmiana? Niewielka zmiana...
A skoro tam chcą nam rozdawać, to niech obniżą podatki, i wszyscy na tym skorzystamy.
saper
chodziło mi o pewne szersze spojrzenie na rynek pracy.
Kiedyś żeby wybudować drogę potrzebnych było 2000 osób które mogły kopać łopatą, dzisiaj potrzebnych jest tylko kilka koparek. Fakt, że te koparki musi ktoś naprawiać i obsługiwać ale nie jest to 2000 osób a może 20. Tak samo jak w tym przykładzie z McDonald's. Obecnie pracuje tam średnio 15-20 osób w przyszłości wszystkie ich czynności będą wykonywane przez automaty i potrzebny będzie im tylko dostawca produktów i serwisant. Nawet jeżeli maszyny będą wadliwe to z 10 maszyn zawsze będzie kilka działających. Kolejnym przykładem są kasjerki w marketach. Za 20 lat śmiem twierdzić, że nie będzie już tego zawodu albo tak jak dzisiaj 1 osoba na 5-10 kas.
Takich zawodów jest wiele i to dlatego właśnie ludzie muszą się coraz więcej uczyć żeby byli bardziej konkurencyjni.
Odniosę się jeszcze do programu 500+, rząd mówi róbcie dzieci, tylko czy ktoś przemyślał czy te dzieci faktycznie będą miały gdzie pracować...
3r3
To że licho o kowali nie spowodowało porzucenia żelaza.
Dziś konsumujemy olbrzymie ilości dróg o jakich wspomniałeś, zużywamy je; to już nie czasy że droga starcza na pokolenia, dziś droga zostaje zużyta - skonsumowana w ciągu kilku lat i nie nadaje się dalej do użytku.
Te "kilka koparek" musi jeździć po drodze ciągle.
W komunizmie miało nie być kasjerów, każdy miał sobie brać z magazynu wedle potrzeb.
To że zautomatyzujemy jakiś zawód to nie znaczy że jest niej pracy do zrobienia.
Twoje spostrzeżenie dotyczy ludzi, którzy utknęli w pułapkach niskich dochodów i oni nie chcą podejmować zajęć niekorzystnych ekonomicznie, a nie mogą wydostać się z pułapki i podjąć tych korzystniejszych.
Jest do zrobienia wiele innych rzeczy.
Tylko trzeba umieć je robić, trzeba mieć czym, trzeba mieć gdzie. A do tego trzeba się inaczej dogadać z pułapkami podziału dochodów, aby nie musiała istnieć pułapka "na kasjera". Dlatego dochód gwarantowany, przestrzeń gwarantowana (aby każdy miał garaż na swoją firmę), i kolejne pułapy minimalne (wykształcenie), które ograniczą liczbę ludzi, których nie sposób spożytkować.
I najpewniej się nie dogadamy.
Bo Ci co im się chce kalkulują, korzystne jest mało dawać - dużo pobierać, korzystnym jest strzyc owce a samemu nie robić za barana.
To o czym piszesz, o czym pisze #Arcadio to jest minimum do życia, a to co ma być gwarantowane można zagwarantować tylko samemu sobie, nikt za Ciebie tego nie zrobi.
Zagwarantują to sobie przebiegli na gapach, silni na słabych, Ci co budują ponzi na tych co kupą aktywa na górce.
Rozejrzyj się ile tu gap, budują sobie światy w głowach, przy braku podaży informacji wymyślają je sobie sami, powielają, operują dysinformacją symulacyjną.
A tu takie fajne artykuły pisze #trader dzielące na rzeczy które są i których nie ma.
I te co są && w zasięgu grabi to grabiami do siebie.
A z komentarzy wyczytasz jak myślą gapy i jak myślą Ci co analizują, jak budować produkty, które wedle aparatów analizy gap trafią do nich jako konstrukcje wiarygodne, za które zapłacą. Drogo zapłacą jak za podatek od deszczu.
Myśl o sobie - skoro uważasz że za 20 lat nie będą potrzebni kasjerzy to kim wtedy będziesz i co musisz zrobić aby nie tam gdzie źle?
Ja kilka razy uciekłem z pułapki zawodów trafiających pod zautomatyzowanie, bo się automatyzacją zajmuję (częściowo, kiedyś większą częścią). Nie śmiem przewidywać na 20 lat takich rzeczy, nie radzę sobie nawet z przewidywaniem na 5 czy 10, bo tylu ludzi, tak bystrych i tak zorganizowanych na tej planecie nigdy jeszcze nie żyło. I wdrażają pomysły jakie kiedyś zajmowały pokolenia w ciągu miesięcy.
gasch
Maszyny nie zmniejszają bogactwa. Gdyby było jak mówisz, w średniowieczu czy starożytności byłoby lepiej niż teraz.
Żeby zapanował dobrobyt i szczęśliwość najlepiej byłoby wyłączyć jutro wszystkie elektrownie. Pracy byłoby w brut.
Maszyny powodują, że dostajemy "gratisy". Do "gara" dorzucane są za darmo produkty lub usługi. Prawdziwa wartość dodana.
http://mises.pl/blog/2011/07/05/bastiat-co-widac-i-czego-nie-widac-czesc-vii/
Czytając wypowiedzi co niektórych popadam w pesymizm.
"Rząd PIS w końcu coś daje ludziom" - ręce opadają.
Ludzie jedźcie na Białoruś albo do Korei Północnej czy na Kubę, tam jest wasz ukochany system. Komunizm.
Rząd nie jest od dawania, rząd ma nie zabierać (nie kraść) i będzie cudownie.
nick.tymczasowy
Szkoda, że nie będę mógł być na tym wydarzeniu. Może będzie to miało miejsce cyklicznie i kolejnym razem uda mi się zgrać plany urlopowe w Polsce z kolejnym Twoim wystąpieniem.
@polish_wealth
"Otuż jak mieszkalem w wawce to w wolnym czasie zajmowalem sie tak zwana zabawa w okazje, generalnie jezdzilem do ludzi kupowalem monitory jakies uzywane, czasem ludzie za darmo oddają fotele inne meble, lub sprzedaja sprzet z zanizoną ceną, wiec jezdzilem to podnosiłem uprzednio sprawdzajac ceny i robilem lepsze zdjecia lepsze opisy i wystawialem na tym samym serwisie tylko drozej..."
To jest właśnie to, co staram się zaczczepić mojemu czternastoletniemu synowi. Zaoferowałem mu pracę na wakacje i zaproponowałem aby zarobione pieniądze starał się pomnożyć. Sam także staram się mu pokazać w jaki sposób można to zrobić. Nie chcę aby w przyszłości był dojony jak jego ojciec, a zamiast tego sam tworzył miejsca pracy.
saper
Myślę, że większość ludzi z tego forum jednak myśli o swojej przyszłości dlatego sobie poradzą aczkolwiek 60% społeczeństwa która nie zarabia już teraz średniej krajowej będzie w jeszcze większych tarapatach.
tonyxxl
jakbym Lenina słyszał... też pozamykał złe korporacje i otworzył dobre "państwowe", jak to się skończyło to pamiętamy, bo u nas było podobnie, nawet szary papier do d... to był luksus.
Różnice w społeczeństwie były, są i będą. Jest to jedyny motywator do większej pracy i rozwoju. i jest to naturalne, zdrowe i pożyteczne. Ludzie sami się dogadają. Nie potrzeba wielkich planów narodowych PiSu bo tam zawsze będzie kolesiostwo i wedle zasług czyli wypatrzenie zdrowych praw rynku. "Aparat państwowy" ma się zajmować pilnowaniem aby proste i równe dla wszystkich prawa i reguły były przestrzegane, w tym celu musi mieć szybkie i uczciwe sądy, policję i wojsko. I to wszystko z czego powinno się składać państwo. Jest jeszcze kilka instytucji nad którymi można dyskutować czy powinny być zarządzane przez polityków(energetyka, konsulaty, sanepid) , ale im mniej tym lepiej.
saper
silversun
Jak się uda Dudzie wprowadzić rozwiązania dot. frankowiczów to myślę że może być odwrotnie, ale do tego potrzebna jest chyba zmiana konstytucji.
tonyxxl
Karo
Czyli zajmowałeś się handlem starzyzną jak przed wojną Żydzi. co potwierdza aktualność porzekadła że "lepszy handelek niźli szpadelek".
@all
Owszem będzie coraz mniej miejsc pracy dla kasjerów, ale za to cały czas brakuje i długo jeszcze będzie za mało informatyków (programistów).
Państwo nie jest od tego, żeby coś dawać, ale żeby umożliwiać bogacenie się obywateli. We wczesnych latach 90-tych co prawda nie dawało, ale mniej zabierało. Było dużo rozmaitych ulg podatkowych, czyli bezkosztowego wpływania na gospodarkę.
A, że kiedyś setki lat temu państwo (król) nadawało ziemie, to nie za darmochę, tylko za zasługi dla Najjaśnieszej Rzeczypospolitej, za zdobywanie i obronę terytorium i na ogół chodziło o ziemie na rubieżach, które trzeba było i tak zagospodarować i w razie czego obronić. Powiem więcej, były nawet okresy wolnizny, czyli zwolnienia z podatków na czas zagospodarowania (czyli dzisiejsze ulgi podatkowe).
Myślenie, że od państwa się coś należy jest myśleniem człowieka niewolnego, Homo sovieticusa, poddanego totalitaryzmu, który takim myśleniem i oczekiwaniem tylko to państwo jeszcze bardziej totalizuje.
Ile własności, tyle wolności.
Howgh.
polish_wealth
powiem tak, generalnie rynek jest wiecej niż gotowy na te obręcze poprzez smartwatche i inne bandy do biegania, rozdawanie tego sportowcom i niedługo pewnie gwiazdom w stylu Lady Gaga i pokazywanie imprez u najwiekszych Dj gdzie ludzie bawią sie z kolorowym szajsem na rekach - bedzie jeszcze tak, za 7-9 lat, że w telewizji pokażą stos 100 odrąbanych rąk w europie przez imigrantów, którzy chcieli pozyskać smart bandy z ludzi, wtedy zacznie sie kampania medialna, żeby smartbandy jednak zamienic na chipy, które w magiczny sposob beda spersonalizowane, że tylko posiadacz chipa moze placic wiec usmiercanie go sie nie oplaci.
Mysle też ze moda na duze okulary u gwiazd w stylu black eyed peas, lady gaga - takie okulary kosmiczne jakby teraz sie nosi o tym mówię: http://www.selectspecs.com/blog/wp-content/uploads/2010/01/lady_gaga-a-morrir-sioux-lace.jpg jest to preludium do płynnego wejscia VR-GOOGLE, czekam z niecierpiwością na smartglasses, idziesz sobie po ulicy - patrzysz na bar i wyswietla Ci sie jego menu jakie drinki są, ceny itp, nawet moze bedzie kiedys jacy uzytkownicy tam sie znajduja poprzez google GPS, old men we are living ay new world...
Ciezko to komentować, z jednej strony zawsze chciałem w takim sprzęcie przemierzać kosmos, z drugiej strony zakładanie okularów których marketing bedzie przeciwieństwem realnego świata tak jak marketing Raybanów "Never hide" podczas gdy kładąc to na twarz to właśnie sie ukrywasz. Tak tutaj będzie hasło "I widzisz więcej" Podczas gdy tak naprawde widzisz treść za którą ktoś zapłaci Google przez co częściej kupisz produkt wypozycjonowany w McŚwiecie a coraz rzadziej pokierujesz sie zmysłami.
Ciekawostka spekulanta Sorosa, wg. niego on nie wchodzi na rynek żeby zarabiać, tylko jest pasywnym beneficjentem tego co wg niego i tak sie wydarzy wiec podstawia tylko kubek w odpowiednim momencie do strumienia.
Szanowni komentujący jak to bedzie z tą podwyżką czerwcową bo chciałbym przyszykować jakiś skalpel, albo jakiś swój kubeczek podstawić = )
Na wczorajszym ruchu przy każdych 10 000 USD, mozna bylo zarobic okolo 600-1000 PLN, poprostu flipujac jedna walute na drugą przez internetowy kantor bez lewara bez forexa bez ryzyka utraty kapitalu, zjazd byl na 6000 pipsów, generalnie z raz na miesiac jest takei wydarzenie, jezeli stworzyc sobie koszyk 4 aktywów i tylko tym sie interesować i sledzić wydarzenia i robic przelewy raz na miesiac to juz druga mała renta bez lewara bez forexa, a jak sie nie uda to nie ma straty bo sie flipuje tylko koszyk najlepszych walut, ktore i tak bedzie odbitka na nich niebawem. Czy ktos z was tak robi? czy macie jakies porady spostrzezenia? chyba ide w ta strone niedługo bede testy robil,
@ Coś tutaj klikałem żeby przyjechać na to spotkanie Saxo każdy może tam wejść poprostu? czy trzeba czekać na email potwierdzający zaproszenie ?
@ Trader21, odkąd przestałes prowadzić firmy a skupiłeś się tylko na inwestowaniu czy Ty jeszcze rośniesz? czy jest bardziej tak, że żyjesz za dywidende i nie ruszasz najwiekszej czesci portwela a reszte flipujesz hobbbystycznie, o co pytam to bardziej to, czy przy takim stanie portwela poprostu uznałeś że teraz najwiekszą predkość osiagniesz nie poprzez firmy ale poprzez czytanie i inwestowanie, czy już poprostu nie chciało Ci sie zarabiać i żyjesz z dywidendy reszte co naflipujesz to Twoje, ale nie rośniesz tak szybko jak prowadziles firmy.
PLanktON
tonyxxl
"Na wczorajszym ruchu przy każdych 10 000 USD, mozna bylo zarobic okolo 600-1000 PLN, poprostu flipujac jedna walute na drugą przez internetowy kantor bez lewara bez forexa bez ryzyka utraty kapitalu, zjazd byl na 6000 pipsów, generalnie z raz na miesiac jest takei wydarzenie, jezeli stworzyc sobie koszyk 4 aktywów i tylko tym sie interesować i sledzić wydarzenia i robic przelewy raz na miesiac to juz druga mała renta bez lewara bez forexa, a jak sie nie uda to nie ma straty bo sie flipuje tylko koszyk najlepszych walut, ktore i tak bedzie odbitka na nich niebawem"
Wykresy z lewej strony i na sucho to każdy potrafi analizować ;) kupisz dzisiaj jakieś waluty po 10k$ każda i napiszesz za miesiąc jak ci poszło? Problem w tym, że nie znasz przyszłości, a nie mając dodatkowej marży (jak kantory np) nie będziesz w stanie się wystarczająco zabezpieczyć na odwrotnej korelacji, dajmy na to euro i usd. Bo jak jedno idzie to drugie spada, a ty w najlepszym teoretycznym przypadku wyjdziesz na zero i przybędzie ci siwych włosów. Ogólnie dużo stresu i ryzyka, a zysk bardzo niepewny w dzisiejszych czasach. Proponuję wypróbować tę strategię przez kilka miesięcy, ale kupując w kantorze kilka walut za powiedzmy 500 zł każda. Mało ryzykujesz a sprawdzisz ile % zarobisz. Jak się okaże, że dałeś radę wyciągnąć jakiś zysk to zwiększysz sumę inwestycji o to co zarobiłeś.
Freeman
Trudno powiedziec jak to bedzie z ta podwyzka w czerwcu a nawet z "tymi" podwyzkami. Realnie i fundamentalnie zadnych podwyzek byc nie powinno ale....
Usiaki moga podwyzszac z dwoch powodow
1. chca sztucznie utrzymac sile dolara
2. tym samym moga wywolac zalamanie na gieldach, na ktore goldmany i jpmany sa juz przygotowane. Cala reszta swiata beknie straty a potem w celu szlachetnego ratunku znow obniza stopy i wprowadza jakies super QE, na ktore oczywista beda mieli z gory ustalone pozycje. Ot taki sposob na przetrwanie i jeszcze ogolenie reszty swiata w czym pasozyty maja najlepsze doswiadczenie.
3r3
"Owszem będzie coraz mniej miejsc pracy dla kasjerów, ale za to cały czas brakuje i długo jeszcze będzie za mało informatyków (programistów)."
Programistów jest w sam raz, przy tak lichych pieniądzach w stosunku do rezultatów jakie dają wytwarzane przez programistów narzędzia podaż programistów jest w sam raz - wyregulowana przez rynek. I wielu daje sobie spokój z zawodem idąc na swoje, ponieważ chcą procent od swoich rezultatów, a nie promili.
Od państwo jedno "należymisię" - święty spokój - niech się te państwa wreszcie ode mnie odczepią z tematem że ja coś muszę. Nic nie muszę.
@polish_wealth
"preludium do płynnego wejscia VR-GOOGLE, czekam z niecierpiwością na smartglasses, idziesz sobie po ulicy - patrzysz na bar i wyswietla Ci sie jego menu jakie drinki są, ceny itp, nawet moze bedzie kiedys jacy uzytkownicy tam sie znajduja poprzez google GPS, old men we are living ay new world..."
Takie gadżety już wchodzą w analizie maszyn, na razie głównie w lotnictwie i budowie obiektów przemysłowych wyświetlają się checklisty stanowisk przez jakie przechodzisz. Jeszcze kilka lat to zajmie, bo musi być tańsze a ludzie oswojeni. No i wytrzymalsze. Bo warunki w jakich to musi pracować są drastyczne, a i użytkownicy brutalni.
Już teraz wyświetlacze na wybranych maszynach są na takich diodach aby były łatwe do czytania przez przesłony w różnych pasmach filtrowania.
@Sol
Realny plan inwestycji w zapory zatrzymujące kapitał w Polsce to tamy na gąsienicach.
Tego nie zrobią starzy kawalerowie i matrony z braku cojones. Do tego trzeba młodych ludzi, takich którzy budowali końcówkę 2RP i których wymordowano. Odrodzili się już tacy. Na razie jedno pokolenie wypędzono, ale wszystkich nie wygonią.
polish_wealth
Tonyxxl, mam taki kantor ktory nie ma prowizji wymieniam po cenie z forexa - Xend.pay nie robie reklamy poprostu kiedys znalazlem takie cudo do wymiany, jest genialny. Twoja strategia 500 PLN jest racjonalna, zapomnialem ze mozna tak zrobic, generalnie juz od dawna obserwuje po ile pipsów mniej wiecej idzie na najwiekszych newsach i se tak policzylem ze dopiero przy 10 kaflach sie oplata siedziec przy tym zeby zarabiac najnizsza krajową dodatkowo to mieląc.
hehe tak, siwe włosy żebyś wiedział - jestem zniesmaczony forexem jako takim - generalnie pamietasz jak pisalem zeby rope kupowac po 26 USD bo to jest na krawedzi wydobycia w dubaju - wszedlem w rynek wtedy, ale poprostu jak kupuje jakis syf typu kontrakt to cos mnie gniecie od srodka, mam wrazenie jakbym uczestniczył w plądrażu i dopuki nie wyjde z kontraktu mam niespokojne sumienie, no i zawsze dochodzi do tego momentu co jest wazniejsze zebym byl szczesliwy i mial spokojne sumienie czy zebym przytyl na kontrakcie i zamykam kontrakt = ) co innego byłoby na akcjach bo tutaj kupujesz udziały w byznesie i dywidende ale na to co chce kupić nie stać mnie zrobić tego w takich ilościach żeby mi sie oplacalo zrobić to bardziej niz inwestować w firme, jeszcze nie moj poziom ale ide tam.
Tak wiec zrezygnowalem z lewara zrezygnowalem z CFD to nie dla mnie nie potrafie z tym zyc, juz to wiem o sobie i tego niestety nie zmienię, ale raz do miesiaca spieniezyc jedno w drugie, klapsyderke odwrocic to chyba potrafie = ) zwlaszcza ze mam kantor bez prowizyjny, co dodatkowo koi moją żydowską stronę duszy. No nie moge żyć z tą wiedzą i nie próbować jej zastosować spróbuje tego flipowania ; p może beda yieldy -
Koszyk: USD,PLN,NOK i Euro
@ 3r3 dziekuje Bogu codziennie rano jak wstaje że programisci sa wykonawcami roboty a nie przedsiebiorcami, jeszcze tego brakowalo zeby kroili 50 k, zamiast 8,
2 rzeczy tu z programistami mi sie zdają: Jeszcze pare lat i każdy w szkole bedzie sie uczyl programowania albo jakiegoś jezyka Java czy jezyka maszyn, Prawie w każdej firmie te skunksy są potrzebne.
A druga rzecz jest taka, że chyba swiat idzie w takim kierunku, że programiści bedą żyli w chmurach robiąc zlecenia tylko z poziomu "piwnicy" jako że programistów bedzie przybywać bo każde dziecko bedzie znało 3 obce jezyki, angielski, chinski i jezyk Java, to beda nawzajem walczyc o zlecenia na freelancer czy innych rynkach pracy i sciagnal cene swoich umiejetnosci jak kazdy normalny zawód. Przedsiebiorca zamiast wynajmować przestrzeń korporacyjna, i płacić za biurowiec i pół raza tyle za etat dla tych ludzi, bedzie też w piewnicy tylko zlecał robote i odbierał efekty i zarządzał projektem i czasem ludzi, jest tylko jeden problem który mnie martwi, wszystko co robisz i nie wazne czego uzywasz jest zapisywane w chmurze, exel - microsoft, przesylasz miedzy soba pliki - google lub dropbox, wszyscy w pewnym sensie jestesmy chomikami FANGu nawet jak dzisiaj najwieksze interesy sa w internecie to juz pomyslano jak nas zaszachowac w przyszlosci, pomysl Ayn Rand zeby odciac ludzkosc od internetu zeby oddala wladze "od elektrycznosci tam ona chyba pisze" nie jest taki odrealniony. Dolar moze juz dawno nie jest tylko petrodolarem ale jest także atlasem który trzyma swiat wirtualny i wszystkei firmy i zamowienia jakie działaja przez satelity googla, przez kanały facebooka, przez wyliczenia firmowe w exelu microsoftu.
na szczescie chinole i ruscy tworza wlasne satelity jest nadzieja
@ z innej beki troche, 1 uncja trojańska złota jest wyceniona dzisiaj na te w przybliczeniu ~ 1250 USD, i jak rozumiem chodzi o 24 karatowe złoto najwyższej próby 999 czy 998 jak kto woli. Na rynku zaś widzę wyroby ze złota bransolety i łańcuchy gdzie najbardziej popularną próbą jest 14 karat tzw. próba 585, i to złoto jak przeliczę za jednego grama wychodzi droższe niż złoto cena z forexa dwukrotnie niemal wyższej próby, czy to jest ta marża jubilerska za uformowanie bulionu we wzór jakiś pierścionka np. czy bransolety? Czy właśnie dopuki nie znajde 24 karatowego złota a nie 14 karatowego i w cenie za grama bedzie równa cenie 1/31 uncji trojańskiej to wtedy dopiero to bedzie okazja - widze że tu Jubiler ładnie z marża leci wyroby 20 gramowe 14 Karat potrafią kosztować 4500 PLN, a wyliczajac wartosc grama bulionu 24 karatwego wychodzi okolo 150 PLN za gram, czyli 3000 za 20 gram, where's the logic
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-06 19:00
Sol
Czołgi i nadpobudliwe 20 letnie mięso armatnie to żaden sposób zatrzymania wypływu kapitału. Siłą zbrojna gwarantuje suwerenność na poziomie wojny energetycznej, ale nie zrobi nic gdy kraj jest wyjadany od środka przez pasożyty. Ostatecznie może być tak jak z blokiem wschodnim, który dzięki armii miał nietykalność fizyczną, ale zafundował sobie reformy sterowane z Zachodu (porównać z Chinami); stało się tak bo ten blok miał zdegenerowane elity oraz padł ofiarą infiltracji. Pamiętna jest ustawka z lądowaniem Cessny na Placu Czerwonym. Gorbaczow wykorzystał to by zrobić wielką czystkę w lotnictwie. Takich czystek, katastrof i morderstw było wtedy więcej. Kilka lat później Gorbaczow dostał ranczo w USA, brał udział w amerykańskich reklamach, a Ruscy żarli śmierdzące kurczaki made in USA, choć nikt inny na świecie tego kijem nawet nie trącał ze względu na chemię i antybiotyki. Własne fermy i inny przemysł rozwalali z taką zaciekłością, że PKB spadał kilkanaście procent rocznie przez długi czas. Ludzie rządzący z tamtych czasów robię we współczesnej Rosji za opozycję demokratyczną.
Jak słucham Morawieckiego brandzlującego się nad TTIP to WIEM, że dojenie Polski ma być od teraz częścią ustroju, w dodatku gwarantowanego ustawą 1066. My też będziemy jeść śmierdzące kurczaki, a w dodatku ujadać na Rosję bo ośmieliła się ich nie jeść. Młodzież? Departament Stanu lansuje teraz różnych "cenckiewiczów" prymitywizujących polską historię, tzn. sprowadzającą wszystko do żołnierzy wyklętych. Nie ma nic przeciw zołnierzom wyklętym, ale to jest ideologiczne pompowanie detalu historii w celu tworzenia czegoś w rodzaju polskich mudżahedinów - straceńców bez konceptu na państwo. Na Ukrainie ten proces jest b.dobrze widoczny.
3r3
"Jeszcze pare lat i każdy w szkole bedzie sie uczyl programowania albo jakiegoś jezyka Java czy jezyka maszyn, Prawie w każdej firmie te skunksy są potrzebne. "
Nie w tym systemie edukacyjnym opartym o mnemotechnikę.
Do programowania trzeba mieć strukturyzowane, skoncentrowane i pozbawione przekonań myślenie; jest to dysfunkcyjne w normalnym życiu. A takimi ludźmi nie da się rządzić w strukturze bizantyjskiej, bo oni po prostu nie wierzą w prawo - oni robią eksploity na przepisy.
Doszliśmy do punktu w którym dalszy rozwój gospodarki przy tak prymitywnej strukturze społecznej (etap niewolnictwo - feudalizm) nie pozwoli istnieć strukturze społecznej w takiej formie, albo gospodarce się rozwijać. Feudalizm dochodzi często do takich struktur i upada, dochodzi w rezultacie do upadku gospodarki i jakoś to się stabilizuje na nowy, porewolucyjnym poziomie.
Doszliśmy do granicy wydolności silnika przy takim obciążeniu go należymisiami. Jak ludzie zaczną być uczeni w szkołach analizy krytycznej to z indoktrynacji nici, rozniosą wszystko od systemu nauczania zaczynając.
W wyrobach jubilerskich masz dużo nawarstwionych podatków, w bulionie nie masz.
Sol
3r3
Czołgi to konsumpcja kapitału, kapitał zatrzymuje się w arsenałach. Na początek wystarczy, bo teraz nie osadza się nigdzie w kraju. Później 20 latki będą 30 latkami i będą mieć pomysł jak użyć to co zmagazynowali.
A co do całej reszty to mam identyczny pogląd.
Arcadio
Bardzo dobrze Ci idzie krytyka obecnego rządu. To może przedstaw jakiś program jakim nasz kraj powinien się kierować bądź wskaż jakąś partię bądź ludzi za którymi powinniśmy podążać żeby być silni i bogaci. Bo nie podejrzewam Cię o to że jesteś za zydokomuna co przez ostatnie 27 lat niszczyla nasz kraj. Pisowcy przy nich to pikuś choć z tej samej beczki.
stefik
Czy Deutsche Bank nie próbuje manualnie wywołać "run-u" w celu otrzymania pomocy od rządu? Istnieje spore ryzyko, że się całkowicie poskładają, ale wtedy powiedzą: to nie nasza wina, wszystko kontrolowaliśmy, to wina ludzi co się rzucili na bankomaty.
eastpl
Obawiam się, że masz rację. Niestety.
Wygląda na to, że zmiana rządu to była hucpa, nawet te pseudo podatki bankowo-hipermarketowe to wydaje się być tylko cyrkiem dla mas.
Rzeczywiste finansowanie flagowych programów (500+) będzie pochodzić z dewaluacji waluty. Oszczędzający stracą trochę siły nabywczej ze swoich pieniędzy, natomiast doły społeczne złapią oddech, co złagodzi na pewien okres nastroje społeczne i pozwoli wygrać kolejne wybory.
To co widzimy w polskiej polityce to nic więcej jak tylko wewnętrzna walka o koryto. Raz ja będę burżujem kompradorskim, a raz Ty.
Nie ważne, która partia będzie rządzić, każda z nich jest tylko wykonawcą poleceń Imperium zza oceanu.
Pytanie, które należy sobie zadać to czy powinienem się tym przejmować?
Może wystarczy udawać oficjalnie "dół społeczny" a w rzeczywistości robić swoje, kręcić lody poza systemem i czerpać podwójne korzyści.
quidditch2
Być może jest tak źle że nie ma innej możliwości i walka z zadłużeniem to walka z wiatrakami w związku z czym chcą jeszcze zrobić ile się da poprzez zadłużanie i emisję papieru....
waldi053
zastanówmy się dlaczego obecne władze koncentrują ,, własność '' w ręku państwa ? Reprywatyzacji nie przeprowadzono , nacjonalizuje się ziemię rolną , lasy ,
po cichu wodę , teraz słyszę o ,,komunałkach " mieszkania + , a co ciekawsze ludzie ci 20 parę lat temu - chcieli jak wszyscy prywatyzować . Szaleństwo to czy
metoda , a może mądrość etapu .
@Freeman
Armstrong i wielu jemu podobnych przepowiadaczy - tworzą tzw . szum informacyjny w necie żeby zaciemnić obraz i utrudnić dojście do prawdy .
Brexitu oczywista nie będzie , natomiast Trump prezydentem może zostać , to ich człowiek ,wystarczy przeczytać jego wystąpienie na forum org .Żydów amery .
@PN
woda też będzie luksusem - wkrótce .
@3r3
Masz sporo racji , co , do tej wody itp. maże polemizował bym z prądem za darmo , tu chodzi jednak o cel polityczny - o kontrolę nad populacją ,,mrówek-
-roboczych ", gdyby nie to - prościej chyba byłoby rozdać darmo ziemię będącą własnością samorządów i państwa w miastach , niż utrzymywać armię
biurokratów do jej zarządzania [podzielić na działki bud. i rozdać ] uzbrojenie itp. po skasowaniu kosztów podatkowych i biurokratycznych nie jest tak
drogie jak ludzie myślą .Dwa razy się budowałem -wiem co mówię .Przykładowo za 5 , 7 ,tyś. wiercą ,lub ,biją ci studnie głębinową - doskonała woda na
pokolenia darmo . Tak było jeszcze w latach 90 -tych , potem zaczeli wodociągować , plombować studnie -gł. itp. itd. , teraz na terenach gdzie są wodociągi
studni gł.- nie wolno mieć , stare muszą być zaplombowane . Paradoksalnie za komuny ,taniej było się pobudować niż dziś , ludzie się budowali jak mogli
płacili ,groszową karę za samowolę bud. i dom stoi do dziś . Tak było do 1996 r. , sąsiad za pobudowanie -3 -kondygnacyjnego domu ok. 400 m. pow.
zapłacił w przeliczeniu 1000 zł. kary. Na papiery kosztowałoby to - samo pozwolenie i plan 50000 . 50 x razy więcej , a gdzie inne koszty . Wolał zapłacić
hurtem 1000 zł. i cześć- to było w 1994 r. dziś studnia gł. to dalej koszt 5- 10 tyś. -2 -3-tyś. pompa głębinowa taka dobra i problem wody znikną . Ścieki też
nie są problemem - np. -szamba ekologiczne itp. Tu już sąsiada upolowali , wykosztował się na takie szambo -ileś tam odstojników ,odpowiednia długość -
nie ta tandeta którą wciskają teraz po wsiach rodem z OBI . Wszystko zamkneli oplombowali , a on wodę pitną kupuje w sklepie , ta wodociągowa nadaje
się tylko do prania -ze zmiękczaczem , do podlewania zbiera deszczówkę -chlor -tak to wygląda postęp . Piszę o realiach miasta od zawsze do dziś
wojewódzkiego ok. półmilionowego .
Pio80tr
"Doszliśmy do punktu w którym dalszy rozwój gospodarki przy tak prymitywnej strukturze społecznej (etap niewolnictwo - feudalizm) nie pozwoli istnieć strukturze społecznej w takiej formie, albo gospodarce się rozwijać".
Ciekawe spostrzeżenie, głębokie - rodem z socjologii porównawczej cywilizacji. Luźno parafrazując doc. Kosseckiego: tylko struktura społeczna mająca u podstaw rodzinę monogamiczną i szanująca jej własność prywatną, która to (własność) podlega rodzinnemu (nie publicznemu) prawu dziedziczenia doprowadzi do pełnego rozkwitu cywilizacyjnego w tym i rozkwitu gospodarczego.
Zwróćcie uwagę jak mocno ten łaciński fundament jest wymyty - już nie podmyty - wymyty przez talmudyczny banksteryzm i społecznie neoliberalne pomysły ala LGBT.
Potok emigrantów to przy tym pikuś - bo to można zatrzymać metodami energomaterialnymi: gąsienicami i zasiekami. Reszta to bezpardonowa wojna cybernetyczna.
Represje finansowe sięgają już naszego jestestwa w niektórych krajach ludzie już wychodzą na ulice patrz -> Francja, Grecja.
3r3 ma rację cywilizacyjnie się uwsteczniamy
Arcadio
Ci ludzie którzy obecnie rządzą byli przy władzy tylko raz 2005-2007. Wówczas robili mniej więcej to samo co teraz, czyli całkowicie wstrzymali prywatyzację, o reprywatyzacji również nigdy nie mówili. Więc w moich oczach są jak najbardziej wiarygodni. A dlaczego gromadzą własność w rękach państwa ? - to proste , żeby mieć realną możliwość zarządzania państwem i zapewniania środków na programy wsparcia społecznego. Nie mam nic przeciwko własności prywatnego jeśli jest od A do Z zbudowana przez prywaciarza ale nie widzę też niczego złego we własności państwowej. Państwowe firmy są potrzebne aby zapewnić możliwość prowadzenia realnej polityki. Tak jest we Francji, Niemczech czy Chinach. Dokładnie w ten sposób budowała swoją potęgę Korea Płd. Obecnie w Polsce, pomimo że państwo posiada niewielkie już udziały w biznesie to właśnie 90% podatku CIT pochodzi z firm państwowych. Gdyby sprywatyzować resztę tych firm, one by "zoptymalizowały" CIT i uszczerbek w budżecie na kolejne kilkadziesiąt mld.
abc123
Tonyxxl
Jakie waluty wg Was najlepiej do takiego portfela walutowego włożyć?
Flex
Wiadomo od zawsze, ze firmy państwowe zarządzane są gorzej od prywatnych choćby ze względu na naciski polityczne i obsadzanie przez partie swoimi wszystkich co bardziej lukratywnych stanowisk. Najczęściej bez związku stanowiska z wykształceniem czy doświadczeniem co odbija się na zarządzaniu. Żadna partia nie jest tu bez winy ale ostatnia zmiana to kompletna czystka destabilizująca firmy i organy państwowe na długie miesiące.
Idąc tokiem myślenia o CIT znaczy , że najlepiej byłoby znacjonalizować wszystko. Wtedy nikt nie będzie się optymalizował i wpływy z CIT będą 10krotnie większe :)
Mógłbyś wyjaśnić co rozumiesz przez możliwość prowadzenia realnej polityki poprzez firmy państwowe?
xxx
Errata
Jest:
«pomimo że państwo posiada niewielkie już udziały w biznesie to właśnie 90% podatku CIT pochodzi z firm państwowych»
Powinno być
«POWSZECHNIE WIADOMO, ŻE pomimo że państwo posiada niewielkie już udziały w biznesie to właśnie 90% podatku CIT pochodzi z firm państwowych»
co skomentuję swoim ulubionym stwierdzeniem,
"jak wszystko CO POWSZECHNIE WIADOMO, to również JEST NIEPRAWDĄ":
http://static.pb.pl/filtered/2a/99626,40813,w_700.jpg
...a udział firm państwowych w PKB w Polsce to nadal 25%
3r3
...a udział firm państwowych w PKB w Polsce to nadal 25%"
To śmieć, zatarte jest źródło publikacji, a tym samym metodologia jest niewiarygodna.
To właśnie jest nieprawda.
pecet
@tonyxxl
Jak mawiał klasyk niechcem ale muszem po raz kolejny tutaj nie chodzi o "franciszkanów i złotowych tutaj chodzi o mechanizm wyprowadzania kasy bez podatku .Chodzi o niezależność od międzynarodowej finansjery i przestrzeganie prawa przez wszystkie podmioty jakie zechca na Naszym rynku działać:https://rf.gov.pl/sprawy-biezace/Raport_Rzecznika_Finansowego__Klauzule_niedozwolone_w_umowach_kredytow____walutowych_____22351
Arcadio
Co rozumiesz pod pojęciem że państwowe są gorzej zarządzane ? Dla mnie jako obywatela Polski są lepiej zarządzane od zagranicznych, bo zagraniczne maksymalizują zysk który następnie wyprowadzają z Polski. Zaś państwowe jeśli zysk przyniosą to trafia do Skarbu Państwa, a jeśli jest potrzeba to mogą działać antycyklicznie czyli inwestować w ciężkich czasach, dzięki czemu można uniknąć recesji. Dodatkowo kiedy w kryzysie prywatni zwalniają ludzi , państwowe mogą ich zatrudniać co pozwala utrzymać sensowny poziom bezrobocia. Chyba lepiej niech pracują niż im płacić zasiłki. Państwowe firmy mogą też realizować [politykę państwa np. wykupując konkurentów w kryzysie ( tak np. zrobił o ile pamiętam rząd USA dofinansowując AIG w zamian za pakiety akcji, które później sprzedał z wielokrotnym zyskiem).
@xxx
Nie wiem co ma znaczyć Twoja errata ? A link który podałeś właśnie pokazuje kto jest największym płatnikiem podatku CIT ( KGHM, Orlen i PKO BP).
Z tego wykresu nie da się wyczytać ile procentowo stanowi wkład firm państwowych do CITu ale choćby sumując wpływy od 10 największych płatników państwowych, prywatnych i zagranicznych proporcja wygląda następująco: 4,659 mld - państwowe, 2,505 mld - zagraniczne, 582 mln -prywatne.
Najśmieszniejsze jest to, że takie tuzy jak np. LPP, czy choćby Cyfrowy Polsat czyli właściciel Plusa płacą po 50-60mln podatku przy wielomilardowych przychodach. Takich np. CCC , Żywca czy Kompanii Piwowarskiej nie widzę tu wcale a mają zyski ogromne ( KP ok. 700mln, Żywiec - 300mln). Nie widać tu także Opla Gliwice czy Fiata, a VW płaci 50 mln podobnie jak np. Arcelor. I wciąż twierdzisz że nie mam racji ?
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-06 19:14
xxx
Tu masz to samo z niezatartym źródłem:
http://www.biztok.pl/biznes/kto-naprawde-placi-podatki-w-polsce-zobacz-najwiekszych_a15051
Serio? Znów chcesz się bawic w to samo i będziesz nam opowiadał zmyślone historyjki o tym jaką to dużą wiedzę o podatkach zdobyłeś - a w trakcie będziesz mylił podstawowe pojęcia z tego zakresu?
xxx
Nie masz racji:
- w tym, że 90% CIT pochodzi od firm państwowych,
- w tym, że "państwo posiada niewielkie już udziały w biznesie", bo posiada firmy tworzące 20-25% polskiego PKB
... gdy ten wskaźnik w państwach Europy Zachodniej wynosi:
Grecja 14,2%
Szwecja 13,1%
Austria 12%
Francja 11,8%
Niemcy 10,9%
Belgia 10,9%
Finlandia 10,9%
Irlandia 10,1%
Włochy 9,6%
Portugalia 8,5%
Dania 7,9%
Luksemburg 5,7%
Holandia 4,6%
Hiszpania 4,1%
Wielka Brytania 2,3%
... a Europa Zachodnia to i tak "ostoja firm państwowych" na tle USA, w których ten wskaźnik to mniej więcej 0,5%.
waldi053
Ciągle nie dostrzega wielu mądrych w końcu ludzi ,że ludzkość dzieli się na rasy ,kultury [ in.cywilizacje ] w końcu na narody , to determinuje zachowanie
całych ,populacji . ZSRR upadł głównie za sprawą Gorbaczowa - syn - emigrantów ,po wojnie domowej w Hiszpanii ,więc kim on jest - może Japończykiem ?
To 300 % ,,Grek '',jak ja to nazywam . Potem Jelcyn ,żona ,,Greczynka '' i całe otoczenie - który kraj wytrzyma taki napór . Gospodarka to szczegół patrz USA
Korea Północna . Lud tu i tu wegetuje ,- ale co ma to do rzeczy , nie wierzysz pojedz zobacz . Oba kraje mają się za mocarstwa .
Lansują straceńców to normalne , taką mamy rolę do spełnienia . Rzeczypospolita II lansowała legendę legionową z wąsatym ,,kabotynem '' tylko żaden z
piewców tej bajki nie zadał sobie trudu pomyśleć ,co byłoby gdyby ta opcja polityczna była jedyną? Gdyby nie obóz ND-ecki - Polska zostałaby potraktowana
jak Węgry -SOJUSZNIK PRZEGRANYCH PAŃSTW CENTRALNYCH - NIE BYŁOBY POLSKI . WĘGRY za karę stracił więkrzość terytorium nas w Wersalu pewnie
dołączyliby do Czechosłowacji i Litwy -słowem podzielili . Żaden historyk jakoś na to nie wpadł od 100 lat ! Proponuję myśleć ... tylko to ma przyszłość .
Ta sama szemra psełdo oficerów wyższych , pognała poborowych i ochotników w 1939 r. bez , planu, ładu , składu -po prostu na śmierć . Tak umyślili
żołnierz ma umierać za honor - Wodza , Marszałek - sam się mianował , Wódz też ,więc o czym rozmowa . Wiem to wszystko , od świadków wydarzeń ,a nie
sfałszowanej historii , mama jeszcze żyje ma ok.90 lat ,ojciec jego koledzy byli starsi - brali udział w tej rzezi ,już dawno nie żyją , pamiętam ich opowieści
jak też opowiadania o dezercji elit ,w połowie Września -39 - oraz o tym że gdyby ,nie wojsko i policja to ludność miejscowa , by ich zlinczowała. Tak wieli -
szosą Wa-wa, Lublin -Zamość . Jeden żołnierz ,karabin , bagnet , 50 naboi , 2 granaty ,2 konserwy nogi i chełm , siła której kazali zatrzymać najeżcę -tak było .
Volku
ten run na nacjonalizacje lasow, pol, kamienic, zakladow itd. dziwnie zestawia sie z brakiem odciecia sie wobec roszczen starszych braci czy ustawy 1066.
P.S. sorki za brak polskich znakow, rzadko sie udzielam, choc sledze i dziekuje Wam, zwlaszcza Trader'owi genialnego blogu i rownie genialnej dyskusji w jak wyzej.
Flex
Każda firma powinna powinna być zarządzana jak najbardziej optymalnie więc takie sterowanie firmami państwowymi to okradanie innych akcjonariuszy. Chyba, ze Skarb Państwa jest jedynym akcjonariuszem. Ile takich jest? Każda firma powinna móc optymalizować w ramach prawa. Do ograniczania niekorzystnych optymalizacji są ustawy i tym powinien zajmować się Sejm i rząd. Nie nakładaniem kolejnych ograniczeń.
Poczytaj jakie latyfundia rolnicze powstały na Węgrzech za rządów Orbana korzystając z moratorium na sprzedaż ziemi.
Jak myślisz, skąd się pojawił zapis w ustawie PISu o ziemi o związkach wyznaniowych? I jaki będzie skutek?
Jeżeli już muszą być jacykolwiek kolesie, to wolę takich którzy mi jako obywatelowi czy pracodawcy mniej zabraniają. Bo nie tędy droga.
Arcadio
Podane przeze mnie 90% jest wartością poglądową - mogłem dodać słówko około przed. Wniosek jaki ma z tego płynąć to to, że firmy państwowe pomimo, że wytwarzają zaledwie ok. 20% PKB płacą nieproporcjonalnie dużo CITu ( napiszę 70-90% żeby znowu jakiś troll się nie czepiał). To o czymś świadczy. Może nie są tak źle zarządzane jak to się przedstawia, a może po prostu uczciwie płacą. Jakakolwiek by nie była prawda oznacza to, że dla polskiego budżetu są korzystniejsze niż firmy zagraniczne i prywatne.
P.S.
Sam podajesz mnóstwo liczb bez podania źródła ani metodologii i zgrywasz ważniaka ? A ile w takim razie wynosi dokładnie udział firm państwowych w podatku CIT za rok 2015 panie dokładny ?
Arcadio
Praktycznie każdy akcjonariusz większościowy "okrada" mniejszościowych. Pracowałem w wielu firmach i wiele firm obserwuję i analizuję i zawsze wygląda to tak samo. To dlatego akcjonariusze mniejszościowi zawsze domagają się przeznaczania całego zysku na dywidendy a zarządy proponują przeznaczać zysk na "rozwój" czyli wyprowadzenie go pod inna postacią do kieszeni większościowych. Właściciel jednej z wielkich firm piwowarskich w Polsce posiadał swego czasu około 80-85% akcji. Ogromne zyski były co roku, jednak szły na kapitał zapasowy a nie na dywidendy. Dopiero gdy pewna "usłużna" minister skarbu sprzedała temu właścicielowi państwowe 10%, mógł wtedy przystąpić do "wyciskania" pozostałych akcjonariuszy mniejszościowych. Po dokonaniu wykupu przymusowego i posiadaniu prawie 100% akcji doszło do wypłaty dywidendy w wysokości skumulowanego zysku z kilku lat. Wtedy już "rozwój" i "bezpieczeństwo finansowe" firmy nie było ważne.
Obecnie rząd próbuje ograniczyć optymalizacje wprowadzając np. klauzulę unikania opodatkowania oraz podatki bankowy i od handlu. A łatwo nie jest bo jak się komuś zabiera koryto to boli.
Nie wiem nic na temat tych węgierskich latyfundiów. Ale też nie słyszałem, żeby Węgrzy na tym tracili.
Jeśli chodzi o związki wyznaniowe to pewnie skorzystają na tym KK i Gminy Żydowskie. Tak strzelam :)
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-06 19:19
polish_wealth
wkładam dolca ktorego potrzebuje i tak do rozliczen, ten wykres znam na pamiec, Polska zlotowke, eurosa ktorego czuje ze bede szorcil bardziej i tylko kupowal jak bardzo w dol poleci. na dolcu bede czuwal poprostu w zwiazku z podwyzkami i obnizkach, do tego dokladam Korone Norewska sprobuje tego stylu, że co sie dzieje na ropie to sie odbija na koronie - tu bede to śledzil glownie, nie wkładam natomiast franka szwajcarskiego bo nie czuje go kompletnie, że tak powiem jestem już z tego pokolenia które nigdy nie widziało jego żadnej funkcji zabezpieczajacej - nigdy też nie byłem w Zurychu nie widzialem tego bogactwa szwajcarow jeszcze + mieszka tam 8 milionów już nie pamietam ile dokładnie, ale nie jest to liczba w jakiej widze wydawać kase tanio na wypadek jak sie pomyle i uwieze z kilkadzisiat patykow we franku, mam konto na tajskiego bahta tez, ale teraz jest chyba przewartosciowany bo rósl od wielu lat, a turystow nie przybywa w zatrważającym tępie bo wybieraja teraz co bogatsi inne miejsca że tak powiem, chyba że chinczycy Ci to podróżują. Funta brytyjskiego też nie dokońca pojmuje jego siły wiec się tego nie dotykam nawet jak nie będzie brexitu to bym szorcił ten muzułmański kraj dla zmylenia nazywany anglią = ) CAD i AUD za daleko nie bede tam latał wydawać pieniedzy raczej wcale, na wypadek jakbym uwięził, za to bede dążył do posiadania yuana RMB napewno nawet sobie chyba bede tam gromadził nadwyżki, generalnie najbardziej rozumiem co sie dzieje na USD/PLN i USD/CNY a także na XAU/USD, uważam że polski złoty niedowartościowany, dolar zaś zbyt wysoko, zobaczcie,że Drahma w Dubaju, kosztuje 1,05 złotego, a jest tam najtańsza ropa na świecie której wydobycie oscyluje w granicach 25 dolarów amerykanskich za Bambaryłe. Teraz tak w dubaju pracują kto? Hindukusze czyli dostarczaja taniej siły roboczej i nic nie wskazuje na to że sytuacja sie zmieni, za to czyż to nie 2 miesiące temu tankowiec z ropą wpłyną do nas z BS? a czyż to amerykanie nie chcą postawić tamy dla ruskich płynów? czyli skąd ropa bedzie w tym rejonie swiata głownie - z BSu, a jeden dinar to jeden PLN, a uwierzcie mi ropa tam jest tania jak barszcz w przeliczeniu na dinary - srednio zarabiajacego Polaka stać jest wsiaść do Taxówki w dubaju odpalić flaszke i powiedzieć woź mnie muzułmanie wokół Burdży pół dnia a ja tu będę chlał z tyłu. Wiec jak widać dolar amerykanski nam nie jest az tak potrzebny, żeby aż to za niego kupować te płyny, za to bardzo jest nam potrzebny PLN wyżej, bo wszystkie produktu przetworzone mamy z azji z drugiej strony nasi rolnicy spedycja i tirowcy potrzebuja byc konkurencyjni, gdyby tylko choć jeden czy dwa inne rynki sie jeszcze otworzyły właśnie jakaś turcja, albo żeby te super szybkie koleje od nas jechały z żarciem do pekinu, to już żłotóweczka w górę, bo niedzwiada by sie olało i tak jego waluta smieci jakies warta teraz wiec nie stać ich na polskie jabłka, z całym szacunkiem, Ruskich nie stać na polskie jabłka, ale numer, ale nie no rubelek jakby wrócił do swojej siły to też dobrze tutaj dla polskich rolników, 138 mln ruskich to ja bym czapą ich chciał zakryć jakimś towarem, byleby było ich stać na niego, Dobry jest też trend bardzo wielu ludzi sie buntuje, oburza i wzrusza że do warszawy przyjezdzają żydzi, po pierwsze żydzi mają sie nawracać masowo wiec gdzieżby mieli to zrobic w Germanolibanie? tam jest zła dykcja i tam nie ma uczonych w piśmie prawdziwych jak u nas ich nie brakuje = ) Po drugie jakby troche brakuje właśnie płynności w polsce dalej żeby jeszcze szybciej była rotacja kapitału, ja tam nie mam nic przeciwko żydom dopuki kamienic nie chcą, dopuki przestaną bredzić z tymi wojennymi odszkodowaniami, jakby zasilili NBP kilkoma miliardami a NBP byłby polski to ja tam bym nie protestował.
Uważam, że trzeba pilnować tych rzeczy: Trzeba wchodzić przede wszystkim w kontrakty na płyny z bliskiego wschodu te z gruntów bo z morza są droższe, ale tutaj jak patrze to kilka spółek ma w polsce monopol na to, wiec potrzeba polskich milionerów z fantacją kulczyka, żeby z arabusami tam zamiast sie strzelać to kupować od nich płyny za tanie dinary, ja nie wiem jak to jest możliwe, że polacy dalej nie złożą się na tankowiec który bedzie kursował na BS, no ile ten tankowiec może kosztować chyba chinczyki mogą nam taki zbudować za te skromne 5 % PKB z jednego roku, dalej niech tam zółty kładzie te tory szybciej. 3. Zanim nie mamy takiej siły patriotycznej jeszcze to trzeba zatamować skup polskiej ziemi dla obcokrajowców i żeby agenci nie mogli wwozic obcej waluty za dużo wydrukowanej do kupowania złotówki, zamiast robić jakieś smieszne programy mieszkania dla młodych, gdzie i tak Ci biedni ludzie po studiach muszą płacić 150 tysiecy na które biorą kredyt, to zróbmy prawo jak w Libbi że na zakup pierwszej działki para/małżenstwo albo jakiś kawaler kowboj niech ma dużo taniej, niech sobie walną tam domek holenderski albo w chinach takie gotowce za kilakdziesiat tysiecy teraz robią, i mają jak poprostu w teksasie życie, są na swoim za tanie pieniądze, i niech se radzą walczą z życiem uczą sie rolnictwa a nie tylko jak na kasie w Jeronimo Martins zarabiać - niedługo wszystko bedzie jak w Tesco - że nie ma kasiera - zobaczcie jaki to jest pionierski sklep - niestety dalej nie spełnia swojej funkcji tj. produkty wcale nie sa tańsze że nie ma kasjerów a jest drożej niż w kauflandzie, ale przyszłosć to jednak takie magazyny bezosobowe raczej byśmy powiedzieli.
Z innej beki: co to dzisiaj w Zurychu sie dzieje w Opactwie franciszkanów
Pomysły w stylu rozdamy szwajcarom pieniadze dochód podstawowy dla każdego, no tak, jak maja wszystko w jednym reku i banki i rząd i prawników i nie ma szans, że ktoś przejmie władzę czy zrobi lepszy biznes bo wszedzie te same spólki globalistow i masonów to można rozdać wszystkim byleby sie kręciło, już władzy przejąć sie nie da, żaden klan nie powstanie, bo jego predkosc zarabiania jest za mała żeby moc coś ruszyć - wiec taaaak można rozdać niech biedny ma na kaufland, niech murzyn w usa nie pracuje tylko za bony kupi sobie w wallmarcie wszystko i niech wegetuje, ale niech nie krzyczy nie robi skandali, niech pali sobie ganje w pokoiku i siedzi na komputerku i niech gra sobie w gierke, a my dla was urządzimy świat = )
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-06 19:27
gasch
W przypadku państwowych firm nie ma różnicy czy oddadzą zysk do Skarbu Państwa jako dywidendę czy jako podatek. Po co mają optymalizować? Po co mają sensownie inwestować? Przecież nie działają na rynku. Ich działalność nie jest wyceniana rachunkiem zysków i strat. Państwowe firmy to nie żadne "firmy", to agencje rządowe.
Tam nie ma gospodarowania, cele są skrajnie inne niż u prywaciarzy. Celem państwowych są etaty głównie dla swoich i tak jak piszesz "polityka", centralne sterowanie.
Chętnie kupiłbym cysternę ropy w Iranie, przerobił "w garażu" na diesla i lał do swoich aut a nadwyżki sprzedawał sąsiadom. Nie mogę, bo państwo.
Nadal uważasz, że dobrze dla Polski jest wtedy jak dużo podatków wpływa do budżetu. Nadal myślisz jak typowy lewak, socjalista, komunista czy inny zapatrzony w "potęgę" PRLu.
Chwilowo wydawało mi się, że zrozumiałeś o co chodzi w kapitalizmie i gospodarce rynkowej i dlaczego jest lepsza od socjalistycznej własności państwowej.
Nie będę Cię już więcej nawracał. Zapoznaj się proszę jednak z broszurką Bastiata "Co widać czego nie widać", obejrzyj też kilka filmów ProstejEkonomii.
P.S.
20-25% to nie "około 10%". Pomyłka o 100-125% nie mieści mi się w "około".
gasch
Szwajcarzy to mądry naród. Tylko 23% było za (w sumie to i tak sporo). Pomysł referendum wyszedł od lewaków i są oni mocno zadowoleni z wyniku.
2,5k franków (~10k zł) na głowę za nic nie robienie to całkiem sporo. Ciekawe ilu pracujących za
3r3
Czytaj co publikujesz UWAŻNIE.
To że państwo samo sobie płaci podatki to jeszcze jest przytomne.
Ale jak masz w jakiejś statystyce podane że 25% produkcji (PKB) to rozliczanie transakcji wewnątrz przedsiębiorstwa (państwa) to się zastanów co zażywa ten co to nabazgrał.
Ja to sobie takie brednie mogę wysyłać w sprawozdawczości do urzędu, tam to kupią, ale to ja sprzedaje, ja nie kupuję.
Przytomności!
#Arcadio Ci łopatologicznie wykłada czego brakuje na wykresach. Metodologii brak.
Szwecja posiada udziały w przedsiębiorstwach - dobry żart; nie masz pojęcia o strukturze własności państwa zgubionego strukturalnie trzy wieki temu. Państwo nie ma, ma minister, ma król, ma generał. To oni mają wszystko i państwo na dokładkę jako swoją własność.
I mają swoje czołgi, myśliwce, okręty, program jądrowy, a ich tylko 10 milionów wliczając imigrantów.
Nawet mebelki sami sobie zrobili.
Te dane które podajesz nic nie mówią o strukturze własności. Wróć na Ziemię.
Może ktoś nieobyty ze sprawozdawczością takie brednie kupi, ale nikt kto sam takie wypisuje dla urzędów.
@Flex
Istnieją zadania państwa, które państwo musi czymś realizować, lepiej żeby własnym gospodarstwem niż podatkami. Bo wtedy powstają latyfundia.
Lepiej jakby nie istniały te zadania to byśmy je sobie sami zrealizowali. Są społeczeństwa co realizują własną politykę propagandową z dobrym skutkiem. Bo MSZ na publikację o polskich obozach to może zaprotestować, a są tacy co za karykatury proroka rozwalają redakcję i jest spokój wieczny.
Flex
To powiedz mi gdzie są granice tych zadań państwa żebym w szkodę nie wlazł. I kto ustala co należy do tych zadań a co nie.
I zdecyduj się w końcu czy ci się podoba interwencjonizm państwa czy nie :)
@waldi053
http://zielonewiadomosci.pl/zw/bitwa-o-wegierskie-rolnictwo/
Arcadio
Witaj ! Wiedziałem, że włączysz się do dyskusji :)
Doskonale rozumiem na czym polega kapitalizm, bo pracuję i zarządzam w prywatnych firmach od ponad 20 lat.
To co robimy w prywatnych firmach to budowanie ich wartości i maksymalizacja zysku dla właściciela, a ponieważ jestem w tym dobry to też nie narzekam. I na tym polega rola przedsiębiorstwa prywatnego. Staramy się jak najmniej wydać i jak najwięcej zarobić. Przestrzegamy Kodeksu Pracy, bo musimy. Płacimy podatków tyle ile już nie da się zoptymalizować, dbamy o środowisko bo nakazują nam to przepisy. Płacimy tylko tyle ile musimy. Cała reszta płynie do kieszeni właściciela. Przy obecnym "zbiurokratyzowanym" i wszędobylskim państwie mamy powyżej 20% EBITDA. Nam jako kapitalistom żyje się dobrze, nie narzekamy. Gdyby wprowadzić "wolny" rynek nie płaciłbym podatków wcale, ścieki wpuszczalibyśmy do rzeki a wydatki na BHP przeznaczyłbym dla siebie na lepsze auto służbowe.
Tylko co mieliby z naszej firmy Polacy?
Ja tutaj piszę jak zbudować silne, bogate i suwerenne państwo polskie a nie jaki system gospodarczy jest najlepszy dla wybitnej jednostki społecznej jak #gasch.
A Polska składa się nie tylko z wybitnych, przedsiębiorczych jednostek ale również z ludzi prostych, niewykształconych, czasem leniwych a czasem niepełnosprawnych. I dla nich też musi być miejsce w tym kraju, jeśli chcemy być wielcy i silni. Naprawdę niewiele trzeba, żeby im pomóc i zaprząc ich do budowy bogatego państwa, jednocześnie dając poczucie podmiotowości a nie niewolnictwa.
Najlepszy ustrój to mieszanka socjalizmu z kapitalizmem. Samo istnienie państwowych firm jest tak samo dobre i potrzebne jak istnienie prywatnych. Te prywatne wyznaczają trendy i benchmarki w zakresie wydajności, kosztów, jakości, zdobywania rynku. Są również bardziej innowacyjne.Te państwowe zapewniają rynkową stabilność, szczególnie w czasach kryzysu, działają antycyklicznie, działają w interesie państwa a nie muszą się kierować wyłącznie zyskiem. Potrzebne są nawet te zagraniczne o ile wnoszą jakiś pozytywny wkład w gospodarkę naszego kraju, jakieś know-how jakiego nam brakowało. Ale jakoś nie widzę, żeby tu się otwierało fabryki czy centra R&D Intela bądź AMD, raczej widzę pasożytnicze banki czy sieci handlowe.
Wystarczy przeanalizować co robią państwa, które rosną w siłę i bogactwo jak np. Chiny czy Korea płd. To dwa państwa które poczyniły największy przeskok cywilizacyjny w ciągu ostatniego ćwierćwiecza. Tam jest właśnie mieszanka kapitalizmu z socjalizmem. A co Polska w tym czasie robiła ? Ano prywatyzowała w myśl programu Sorosa.
3r3
Jedna rzecz to to co mi się podoba, a co mi się nie podoba (tu Kali ukraść krowę - dobrze).
Druga to jak być powinno żeby Kali nie musiał kraść.
A zupełnie inna to jak jest, jaka jest mechanika utrzymania władzy działania przedsiębiorstw i jakie realia są, a nie jakie nam się śnią.
Przecież z punktu widzenia władcy państwo jest narzędziem do interwencji jak mu kto włazi w biznes.
Tylko że władca najpierw musi być biznesmenem - jak Chińczyk dziś, jak Jankes dawniej. A PiSiaki kombinują odwrotnie i wtedy interweniowanie państwem jest bezcelowe, bo państwo najpierw musi mieć swoje cymesy i dopiero rozdawać synekury (bo Kali musi jakieś krowy kraść, Kali tak ma)a nie najpierw rozdawać a później kombinować kogo okraść.
Jakbym miał być władcą to bym interweniował za każdym razem jakby mi ktoś majstrował przy wytwarzaniu siły.
@Arcadio
Bez przepisów wcale byś nie robił tak jak piszesz, bo by Ci się nie opłacało spotkać z wolnym rynkiem reketu, a nikt by Cię nie obronił :)
Sam byś stworzył socjalizm dla tych co chcą u Ciebie pracować jako u swojego opiekuna dobrodzieja. Różnica taka że nikt by Cię nie zmuszał, a my zmuszania nie lubimy.
gasch
http://stooq.pl/q/?s=eurpln&d=20160606&c=1d&t=l&a=lg&b=1
PN
TBTFail
polish_wealth
Jeżeli chcesz osiągnąc wynik najdoskonalszy i przewalutowywać bez strat powinieneś korzystać z kantora Xend.pay - ale tutaj uwaga. Jeżeli Xend Pay odsyła do Ciebie na polski rachunek dolary czy co tam chcesz to on dalej widzi to jako polski rachunek w polskim banku i myśli że potrzebujesz przewalutować to na złotówki wiec dojdzie Ci do podwójnego przewalutowania, jeżeli chcesz osiągnąc nejlepszy kurs z możliwych musisz posiadać rachunek w danym kraju, i korzystać z Xend pay.
Jeżeli masz duże obroty to w HSCB możesz otworzyć rachunek w każdym kraju przez internet, jeżeli nie tak duże a chcesz wymieniać doskonale to udaj sie do danego kraju uprzednio jednak musisz sprawdzić w którym Ci otworzą na paszport, a gdzie potrzebujesz zameldowanie, jeżeli jednak potrzebujesz zameldowanie to możesz nie rzadko za średnio 70-200 dolarów na jeden miesiac otworzyć sobie jakiś offshore z adresem, i wtedy do offshora dodadzą Ci konto internetowe jak Ci firma nie potrzebna to zamykasz firme. Generalnie nie ma zasad tutaj raz otworzyli mi konto w kraju gdzie expatom nie można otwierać kont na wize turystyczna ale naściemniałem że planuje tu mieszkać kupuje dom itd. i nie wiedzieć czemu to był argument że otworzyli mi konto, konto raz otwarte jest statystyką nikt o Tobie nie pamieta, nikt sie Tobą nie interesuje nikt nie sprawdza co robisz na tym koncie jesteś kolejną cyferką dopuki nie spada tam nagle 10 baniek to nikt sie tym nie interesuje kim jesteś.
Robisz jeszcze tak, że są banki które Ci nie odpowiadaja bo to konto będzie Ci pobierać 20 funtów np. a tylko ten bank np. barclays chce Ci otworzyć rachunek, to otwierasz na jeden miesiac i potem robisz przelewy na 1 funta aktywacyjne do innego banku w którym chcesz mieć środki bo jakąs oferte znalazłeś dobrą
kobyszcze
"Przedsiebiorca zamiast wynajmować przestrzeń korporacyjna, i płacić za biurowiec i pół raza tyle za etat dla tych ludzi, bedzie też w piewnicy tylko zlecał robote i odbierał efekty "
To w przypadku gdy włączy się w świecie gospodarka rynkowa.
Tak sobie myślę, i zastanawiam się co powie o tym trzyrtrzy, że duże firmy w cale nie miałyby powodów, żeby do czegoś takiego zmierzać. Myślę, że jak masz miliardy, to głównym zmartwieniem jest zachowanie wpływów. A nie zachowujesz wpływów przez zwalnianie pracowników z biurowców, tylko ich mnożenie (choć może w innych częściach świata).
polish_wealth
A teraz prognoza lotów, w Berlinie jest jedno z największych centrów logistycznych dla samolotów DHL - w tej chwili najszybsze połączenie towarowe z Indochinami, jedyny powod dla którego chce się postawić Silkroad jest to, że teraz jest bliżej klientom kupić towar w berlinie niż w pekinie, towary z chin lecą do berlina na innych prawach podatkowych lądują i potem są kierowane do Saturna na obrzeżach kołchozu w jakieś Polsce czy innej słowacji czy innego media MARKT - ptwu deutchen mowa... czy inngo ZARA i H&M,czy Rossmana jeżeli chodzi o kosmetyki, jak bedzie szybka i tania kolej to w dwa dni towar dojedzie nie w 7dem DHLem, i wtedy czubas piramidy bedzie w HongKongu nie w Berlinie, bo zamowienia beda szły do HK, po co jakiś pośrednik z Berlina.... i teraz uwaga:
A to że w Berlinie jest inaczej celnie i podatkowo powiedział mi Polak który mieszka w Gerlitz, także biznesman spotkałem go w Bangoku przy wódce i udzielał mi porad któredy lądować z towarem z azji czy w Polsce czy w niemczech, skoro sam sie wyniosł do gerlitz na granice z polska tylko po to by tam sie zarejestrowac i lądować z towarem to myśle że wie co mowi.
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-07 09:26
lenon
Scyzoryk się w kieszeni otwiera.
Jak jesteś taki dobry w tym co robisz, to dlaczego do cholery, nie założysz własnej firmy. Płacił byś podatki, jak pan bóg przykazał, zatrudnionym płacił byś po 5000 euro na rękę, a sam zadowoliłbyś się 2% EBITDA. Takich ludzi właśnie w Polsce potrzeba, a nie socjalistów, którzy w imię "sprawiedliwości społecznej", chcą uczynić z państwa "głowę rodziny", która mądrzejsza jest od członków i nakazuje im jak żyć.
Ja rozumiem, że każdy może mieć swój światopogląd i szanuję to, ale dlaczego ja muszę się w nim znajdować jako uczestnik, który ma być w nim grabiony z owoców swojej ciężkiej pracy.? Ja wiem, że dla Ciebie bogactwo polega na grabieniu. Typowy model psychologiczny, człowieka grabionego, czy to w rzeczywistości, czy też w swojej wyimaginowanej wizji.
Chwalisz przedsiębiorstwa państwowe. Przyjrzyj się dokładnie jak one działają. Dla przykładu. Od 2008 roku cena węgla spadła prawie trzykrotnie. W tym czasie cena ciepła wzrosła o 60%. Maksymalną cenę ciepła ustala minister w swoim rozporządzeniu. Prąd 30%. Woda 20%. Ścieki 30%. Co się stało, że to wszystko podrożało? Inflacja? He, he, ludzie mieli za dużo pieniędzy i nagle rzucili się na ścieki... Tak właśnie na małym wycinku rzeczywistości wyglądają państwowe przedsiębiorstwa. To jest właśnie grabienie obywatela przez państwowe spółki i po to one są potrzebne.
Piszesz o biednych i potrzebujących. Czy uważasz, że ludzie są tak bezduszni, że nie potrafili by sami zorganizować systemu pomocy bez reżimu państwa? Socjalizm tak zdehumanizował człowieka, że już w pale mu się przestało mieścić, że to on odpowiedzialny jest za pomoc. Nie państwo.
Chwalisz Chiny. Myślę, że przed zachodem słońca. W chinach państwowe, to jest tylko na papierze. Chiny to jedna wielka prywatna oligarchia. Korea zresztą też, choć w mniejszym stopniu.
"Te państwowe zapewniają rynkową stabilność, szczególnie w czasach kryzysu, działają antycyklicznie, działają w interesie państwa a nie muszą się kierować wyłącznie zyskiem.".
Ja jestem państwem! I uważam, że nie działają w moim interesie. Z tego powodu to co twierdzisz jest utopią.
polish_wealth
Pozatym dzisiaj raczej nie ma tak, że przychodzi szef i mowi beda zmiany Ty i ty macie napisać nowy kod który połaczy tutaj towary inaczej zaklasyfikuje, tylko idzie sie do firmy która oferuje nowy produkt, który gdzieś zaistniał i przynosi yieldy wykłada sie na stol kupe kasy i robie sie dyplomacje pingpongową, wy wezmiecie pare naszych my pare waszych niech siedzą i kombinuja jak to zsynchronizować najszybciej, najłatwiej i żeby było już, dobra może troche pojechałem tam wcześniej że ludzi w biurowcach nie bedzie, ale wiesz o co mi chodzi = )
@ Tony http://www.bloomberg.com/news/articles/2016-06-06/yellen-says-fed-still-wants-to-raise-rates-but-signals-no-hurry
na podsatwie tego myślę że pozostawią stopy, napewno nie obniżą bo to by nadwyrężyło opinię USA, czemu nie podwyższą no to też jest takie zbyt dramatyczne, spodziewam się dolara po 3,50 PLN za tydzień po ogłoszeniu pozostawienia stóp procentowych na tym samym poziomie, spadnie maxymalnie do 3,60, 3,50 nie zdziwie sie jak nie przebije tego poziomu 3,76 z maja, nawet bo generalnie rynek już zareagował na to powinn być tylko mały zjazd poprzez potwierdzenie że nie będzie podwyżki i potem po tygodniu spodziewałbym sie że po tej cenie grubasy będą raczej sie pakować zpowrotem, chociaż jeżeli w June nie i w July też nie to może być i 3,60, Widać czujność i takie jakby nastawienie, że 3,95 to dla nich za duży poziom nie robimy podwyżki, 3,80 to o jesteśmy w domu zostawimy stopy, jak było 3,40 3,50 to za mało, Chcą podnieść tego dolara stopniowo, gdyby teraz strzelili podwyżke to moze być naprawde kontrowersyjne z punktu widzenia pekinu czy moskwy, no nie wiem, świat w globalnej recesji to chyba stopy powinny byc niskie.
Czy powinienem czytać Alana Greenspana?
buffett
zaczyna się...
Flex
Przecież Belce kończy się kadencja. Poza tym dla kogo miałby to robić? Inna władza teraz.
Dodruk zacznie się po zmianie prezesa NBP, oczywiście po to by walczyć z deflacją :)
Arcadio
Wiem, że narażam się tutaj na strzały ale nigdy nie lubiłem łatwizny. Chciałbym, żeby ludzie wreszcie zrozumieli jak zgubne efekty niesie neoliberalizm i jakie spustoszenie wywołał w głowach nawet stosunkowo mądrych ludzi. Ale metody manipulacji stosowane w mediach są bezduszne. Kim chcesz być ? młodym czy starym, wykształconym czy prostym, ze wsi czy z wielkiego miasta, moherem czy nowoczesnym. A na koniec konkluzja, że wszyscy młodzi, wykształceni, nowocześni z wielkich miast popierają PO i Nowoczesną, które wdrożą nam tu zaraz wieczny dobrobyt tylko musimy jako nowocześni popierać LGBT, prywatyzację i nie wolno nam się niczego domagać od państwa. A dobry nowoczesny obywatel powinien sam sobie wydłużyć wiek emerytalny, podnieść podatek PIT i VAT , oczywiście CIT powinien obniżyć, a uzbierane składki emerytalne oddać potrzebującym w Niemczech i Izraelu. Przepraszam za sarkazm, to oczywiście nie w twoim kierunku i dziękuję za wsparcie.
@lenon
Piszesz do mnie a nie odnosisz się do treści, którą zawarłem tylko wnosisz jakieś irracjonalne konkluzje.
Napisałem nieskromnie, że jestem dobry w zarządzaniu. No więc dlatego właśnie to robię, bo lubię zarządzać czyimś. Bardziej kręci mnie zarządzanie dużym, czyimś biznesem niż własnym MISiem.
Gdzie napisałem, że prowadząc własną działalność płaciłbym uczciwie podatki i płaciłbym 5000 Euro robotnikom ?
Przecież wyraźnie napisałem, że głównie państwowe firmy płacą uczciwie a prywatne optymalizują jak mogą. Każdemu człowiekowi na tym forum radzę - chcesz być bogaty ? - zakładaj firmę, nie giełdy, nie forexy, tylko właśnie firma. Ale z punktu widzenia silnego państwa potrzebne są i te prywatne i te państwowe. Wyraźnie też napisałem, że płacimy ludziom tyle ile trzeba a nie 5000 Euro, choć kilku świetnych u mnie zarabia po 4000 Euro.
Rozumiem, że jesteś przedsiębiorcą i czujesz się grabiony ? Przecież jeśli masz zyski tzn. że to Ty grabisz a nie Ciebie grabią. Na drugi raz jak będziesz płacił podatek to pomyśl, że to jest tylko drobna opłata dla suwerena za to, że pozwala Ci grabić innych na swoim terenie. A jak opłata wydaje Ci się zbyt duża to zmień teren łowiecki i suwerena.
Branża ciepłownicza jest lokalnym monopolem bo nie możesz się podłączyć do innej sieci. Na moim terenie działa np. Dalkia - prywatna, francuska, a ceny z kosmosu. To czym się różni to od państwowej ciepłowni ?
Ceny prądu rosną, pomimo spadających węgla, bo Polska musi płacić haracz za CO2, to taka renta kolonialna. Dodatkowo trzeba budować elektrownie, bo nasz wspaniale rozwijający się kraj, pod rządami liberałów zapomniał przez ostatnie 30 lat o budowie elektrowni. Czy prywatni inwestorzy sprzedają taniej prąd ? Może kupmy w ZE PAK, taki fajny, prywatny, pewnie nawet żarówki jaśniej świecą od ichniejszego prądu.
mdmnowy
"Gdyby wprowadzić "wolny" rynek nie płaciłbym podatków wcale, ścieki wpuszczalibyśmy do rzeki a wydatki na BHP przeznaczyłbym dla siebie na lepsze auto służbowe.
Tylko co mieliby z naszej firmy Polacy?"
Szanowny Arcadio, gdyby wprowadzić wolny rynek - to w czasie etapu Twojego oszczędzania na Kowalskim - powstałoby milion nowych firm - i po tym etapie błagałbyś na kolanach żeby przyszli do Ciebie do pracy albo musiałbyś płacić "Kowalskiemu" 2 tys Euro za pracę na szeregowym stanowisku, tyle by mieli z tego Polacy :-)
tonyxxl
Nie chciałbym być wulgarny i powiedzieć wprost co sądzę o twoim podejściu do gospodarki i polityki państwa, więc dam ci przykład, który nawet Ty powinieneś zrozumieć. Pamiętasz taką firmę jak TPSA lub wcześniej Telekomunikacja Polska?, była państwowa i była monopolistą. Jaka była jakość, oferta i ceny w tej firmie za komuny i w latach 90tych to pewnie pamiętasz, bo czuję, że ta nostalgia za państwowością pochodzi z twoich osobistych doświadczeń z młodości który spędziłeś w PRLu. Więc ta TPSA była sama na całą Polskę , ale żeby podłączyli ci telefon to albo musiałeś czekać latami albo dać łapówkę, bo nie widzieli potrzeby żeby się spieszyć, bo i po co, oni i tak dostawali swoje pensje niezależnie od efektów. Pod koniec lat 90tych jakoś zniesiono monopol na usługi telekomunikacyjne i co mamy dzisiaj? Telefon za godzinę działa, przebierasz w ofertach i nikt nie robi łaski. Dla mnie to jest normalne a nie to co było kiedyś jak było państwowe. To samo Poczta Polska. Przykłady można by mnożyć, ale nie wiem czy jest po co, niektórym wydaje się, że za komuny było lepiej i tęsknią,i nic tego nie zmieni. Taki typ.
mdmnowy
akurat jeśli chodzi o telekomunikację, kopalnie, elektrownie i wodociągi to powinny one zostać w monopolistycznych rękach Państwa
Krzysiek3
"wyszedł banknot 500 zł.... nie uważacie, że kiedyś już to było"
Od 2007 roku liczę dla własnej radochy realną inflację w Polsce (40 produktów i usług). Wychodzi średnio 7.31%. Zatem masz po dziesięciu latach 1.0731^10 = 2.025 (praktycznie podwojenie). Ostatnia denominacja była w Polsce w 1995. Do 2004 roku inflacja była dwucyfrowa. Przyjmując średnią od 1995 do 2016 9% mam 1.09^21=6.
Zatem nowe banknoty muszą się pojawić.
PN
polish_wealth
Arcadio
Tym przykładem akurat się kompromitujesz. Złe funkcjonowanie TP w czasach PRL było spowodowane nie państwową własnością, a złym systemem państwa ( komunizm z centralnie sterowaną gospodarką). Wystarczyło obalić komunizm a nagle ta "zacofana" wciąż państwowa TP SA jako pierwsza w kraju uruchomiła nowatorską telefonię komórkową PTK Centertel bodajże w 91r. Sprywatyzowano ją dopiero w latach 97-2001 o ile pamiętam, zresztą nie bez afer za psie pieniądze jak wszystko wtedy. Sprywatyzowano to też złe słowo bo oddano ją w łapy państwowej France Telekom. I tak to prywatno-państwowa TP SA corocznie łupi Polaków a zyski wysyła do centrali we Francji. Od momentu tej pseudoprywatyzacji z Polski wypłynęło kilkanaście mld złotych. Nie wspomnę o tym, że TP dysponowała całym systemem łączności na rzecz wojska, który też trafił w obce łapy. Za coś takiego powinien być sąd wojskowy i kula w łeb za działanie na szkodę państwa polskiego. Ale tacy jak Ty się cieszą.
xxx
Rozmiary dotacji do górnictwa:
http://www.money.pl/d/popup.htm?http://static1.money.pl/i/h/160/b328096.jpg
Artykuł mojego autorstwa o tym dlaczego nie ma szans na to by górnictwo w Polsce było rentowne:
http://slomski.us/author/morris/#post-10654
mdmnowy
nie można przemysłu energetycznego prywatyzować, to bezpieczeństwo kraju, trzeba nim odpowiednio zarządzać, kopalnie w prywatnych rękach jakoś potrafią przynosić zyski, w DE emisja ze spalania węgla większa niż w PL - ale, że u nas agentura rządzi to nic nie poradzimy :-(
TBTFail
Mighty Baz
Lukas
"To może przedstaw jakiś program jakim nasz kraj powinien się kierować ............"
Pokuszę się o przedstawienie założeń MOJEGO programu Mieszkanie +. Zdaje się na Twoją i Waszą krytykę, jak i dyskusję. Zakładam ZERO wpływu czynników zewnętrznych tzn że inne banki będą miały jakieś .... Ja rządzę :-)
1. Na bazie banku (ów) ze znaczącym udziałem skarbu państwa tworzymy fundusz pożyczkowy. Chcemy aby co roku można z niego udzielić 100 000 pożyczek po 300 000 zł w sumie 30 mld zł . Pieniądze nie pochodzą z budżetu państwa, pochodzą z NBP. Czemu 100 tys nieruchomości? 147 tys oddano w 2015 roku.
2. Oprocentowanie takiej pożyczki jest niskie <1%, (bank ma nie zarabiać na pożyczce, mój bank ja decyduję), opłata za udzielenie do uzgodnienia też niska. Nawiasem mówiąc do programu MDM dopłacamy wszyscy z budżetu, niekoniecznie polskim bankom. Ciężar kosztów obsługi programu ponosi mój bank, mając mniejszy zysk..
3. Ryzyko pożyczkowe sprawdzane jak przy obecnych kredytach, zabezpieczenie również podobne (ewentualnie w korzystniejszym wariancie tylko na nieruchomości). Bank musi mieć takie narzędzia.
4. Wkład własny uważam za praktyczny, jego wysokość do dyskusji np
xxx
Szczyty ingnoracji. Głowny pakiet TP S.A. sprzedano France Telecomowi w 2000 - w szczycie bańki dot-comów i telecomów po 38 zł za akcję, co było ceną kilka razy wyższą od rzeczywistej wartości ich akcji ( patrz ile te akcje kosztują teraz http://www.bankier.pl/inwestowanie/profile/quote.html?symbol=ORANGEPL ). Oczywiście wszyskie dot-comy i telecomy miały wtedy wyceny "z kosmosu", ale bardzo niewielu właścicieli było na tyle rozumnych by po tej cenie "z kosmosu" swoją firmę sprzedać.
Dla mnie jest to naprawdę niesamowitę, że prywatycacja w której firmę sprzedano w szczycie bańki po cenie "z kosmosu" stała się najczęściej przytaczanym przykładem "złodziejskiej prywatyzacji"
Pio80tr
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_wsp%C3%B3%C5%82czynnika_dzietno%C5%9Bci
(Proszę zjechać na dół tabeli)
Kolorem różowym zaznaczone są terytoria okupowane przez Unię Europejską.
Wszyscy po kolei plasujący się w okolicy pozycji 217- 196 : Litwa, Ukraina, Rumunia, Słowenia, Polska, Łotwa, Słowacja, Węgry, Czechy, Bułgaria, Estonia
Sami są sobie sami winni za zbyt ospale wprowadzane reformy i kiepskie deregulacje, za zbyt wolną wyprzedaż mienia państwowego i wysyłanie pracowników na zmywaki.
Myślę, że dopiero pełna prywatyzacja nieefektywnej służby zdrowia, oświaty, energetyki, wojskowości a przede wszystkim wszelakich kopalin i ba całej litosfery zgodnie z postulatami Miltona Friedmana pozwoli ostatecznie usunąć ich z listy. Przynajmniej nie będzie potrzeby przepisywania Wikipedii na coraz rzadziej stosowany j.polski.
lenon
„Rozumiem, że jesteś przedsiębiorcą i czujesz się grabiony ? Przecież jeśli masz zyski tzn. że to Ty grabisz a nie Ciebie grabią.’
Nie patrzę tylko z punktu widzenia przedsiębiorcy, bardziej jako obywatel, któremu suweren grabi 80% dochodu.
Polska to biedny kraj. Wynika to z tego, że ludzie nie bogacą się, ponieważ są grabieni w 90% przez własne państwo.
Twoje komentarze są szkodliwe, dlatego że zawierają w sobie półprawdy, nieprawdy i propagandę dzięki, której narodowi socjaliści doszli do władzy. Historia uczy czym kończą się utopie.
Schemat myślowy, który przedstawia osiągającego zyski jako grabieżcę jest mi całkowicie obcy i nie świadczy dobrze o Tobie. Ja widzę to tak, że biorę na swoje barki ryzyko utraty kapitału, tworzę środowisko dla rozwoju i utrzymania się wielu rodzin z, którymi w miarę możliwości dzielę się zyskami. Nikogo nie grabię.
„Branża ciepłownicza jest lokalnym monopolem bo nie możesz się podłączyć do innej sieci”
Nie mogę się odłączyć i na tym polega problem. Sytuacja na rynku ciepła doszła do tak absurdalnej sytuacji, że elektrociepłownie działające na zasadzie kogeneracji golą ciepło za cenę wyższą niż wyprodukował byś go z energii elektrycznej dostarczonej do Twojego gniazdka przez elektrownie która całe ciepło spuszcza do Wisły.
Pokaż mi branże w których działają państwowe firmy z pominięciem zasady monopolu, a które są rentowne.
Nie wiem czy wiesz, że odkąd Węglokoks, za sprawą Twojego ulubionego Mateusza, przejął Hutę Pokój 30% stali przerabianej w Polsce idzie z Danii i Włoch.
„Ceny prądu rosną, pomimo spadających węgla, bo Polska musi płacić haracz za CO2, to taka renta kolonialna. Dodatkowo trzeba budować elektrownie, bo nasz wspaniale rozwijający się kraj, pod rządami liberałów zapomniał przez ostatnie 30 lat o budowie elektrowni.”
O tym właśnie piszę. Stek bzdur, wpisujący się w oficjalną propagandę socjalistyczno-etatystycznego systemu.
Cena prądu w elektrowni, których w Polsce, o dziwo, jest wiele prywatnych spada. To monopol linii przesyłowych powoduje, że w gniazdku płacisz więcej. Zniesienie tego monopolu, uwolniłoby mnie od płacenia mu haraczu. Sam zbudowałbym elektrownie, sprzedawał prąd do okolicznych wsi i miasteczek, a nie czekał aż mnie ktoś ograbi w imię wydumanej misji budowy za mnie elektrowni.
„Napisałem nieskromnie, że jestem dobry w zarządzaniu. No więc dlatego właśnie to robię, bo lubię zarządzać czyimś. Bardziej kręci mnie zarządzanie dużym, czyimś biznesem niż własnym MISiem.”
Chcesz mnie grabić, a ja chcę żebyś prowadził własny biznes. Nie widzę żadnej różnicy między Twoim pragnieniem ,a moim. Dla państwa będzie lepiej jak zajmiesz się własnym MISiem.
Krzysiek3
"Nie wiem czy wiesz, że odkąd Węglokoks, za sprawą Twojego ulubionego Mateusza, przejął Hutę Pokój 30% stali przerabianej w Polsce idzie z Danii i Włoch."
A skąd to te "rewelacje". Może jakieś źródło (byle wiarygodne - wiadomo w sieci można podać link do setek stron, które potwierdzają dowolną wcześniej wybraną sobie tezę).
Poza tym jak "ulubiony Mateusz" miałby dokonać tego przejęcia skoro dobyło się ono wcześniej? [ZWZ spółki "Huta Pokój" S.A.odbyło się w dniu 29 czerwca 2015r. Podjęto uchwałę w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego Spółki, poprzez emisję nowych akcji imiennych i objęcia nowych akcji w drodze subskrypcji prywatnej skierowanej do HUTY ŁABĘDY S.A. z siedzibą w Gliwicach].
Ignorancja czy brak kręgosłupa moralnego [tak oceniam zawsze kłamców].
Lukas
a teraz porównaj sobie to co napisałeś: "Bo jak ktoś ci da pożyczke na 1% a inflacja 4 % to ma w plecy 3%." z tym " Jak zagwarantujesz ze ceny nieruchomości nie bedą spadac? Bo jak beda to kwota kredytu bedzie stala a wartosc nieruchomosci powiedzmy %3 w dol rocznie"
Czyli jestem do przodu na inflacji 3% czy do tyłu na spadku cen 3%, a może i to i to.
Nie biorę pod uwagę zmian cen nieruchomości i nie daję gwarancji na wzrost lub spadek cen - tego nie da się założyć.
Statystycznie jak "ceny nieruchomości" wzrosły to Ty i ja jesteśmy bogatsi? a może biedniejsi? A może Ty jesteś bogatszy a ja biedniejszy?
Rozważam kwestię własnego mieszkania, które jest mi potrzebne a nie ile na nim zarobię, choć byłby to pewien bonus.
Dziś masz sytuację że oddajesz prawie 2 x tyle co pożyczasz i działa.
Andreas
No nie.
Cenię Twoje wpisy, ale nie możesz proponować dyskusji na temat tak ciekawy podając dyskutantom fałszywy trop.
Jeszcze ktoś uwierzy, że istnieje jakiś socjalizm.
Nie ma żadnego socjalizmu. Z pewnością, natomiast, jest pazerność, lenistwo, wpojenie ludziom fałszywego przekonania co do własności środków produkcji, dysponowania władzą, ukrycia właściwych motorniczych kukiełek, itp.
Czyli mieszanina kłamstwa, złodziejstwa, pazerności + ogromna dawka głupoty.
Wszystko to znajdziesz w każdym tzw. ustroju, tylko w różnych proporcjach.
Prawda zaś leży w myśli, który wyraził Jerzy Nowosielski mówiąc, że historia człowieka jest historią - postępującego - UPADKU.
Przejmujące jest stwierdzenie Nowosielskiego, że dokonała się na naszych rzecz niezwykła; otóż wydarzyło się coś wielkiego, a tę wielką przemianę poświadcza malarstwo Francisa Bacona, którego Nowosielski uważał za geniusza.
Otóż malarstwo Bacona zaświadczać ma, że w naszych czasach dokonała inkarnacja zła i oto nadchodzi to, co nieuchronne.
Poczytaj #polish_wealth - znajdziesz tam więc podobnych sugestii.
Będzie wyłącznie gorzej.
Tak więc określenie jakiegokolwiek punktu historii jako "peaku" po którym nastąpi przełom (ku lepszemu - jak mniemam) jest nieuprawnionym optymizmem.
Będziemy świadkami postępującej degrengolady, którą będziemy nazywać "postępem". Co nawyżej możemy liczyć na chwilowe opóźnienie nieuniknionego. Że to może wydarzy się nie nam i nie naszym dzieciom, a naszym wnukom lub prawnukom.
Możemy jedynie liczyć, że Putin i Xi obrośli w piórka i, nawet jeżeli skumali się się z globalistami, to będą chcieli upiec własną pieczeń na tym ogniu i że globalistom (na chwilę) wyjmą widelec
z dłoni.
Myślę, że w tym towarzychu jeden nie ufa drugiemu i wszyscy są siebie warci, tak, że globaliści z Zachodu nie wiedzą, czy im Putin z Xi nie wyjmą poduszki spod głowy jak tylko poczują wiatr w plecy.
lenon
Masz rację jest to niezamierzona nieścisłość, która nie wpływa na to, że po poniższym wydarzeniu i wygraniu procesu z cypryjskim właścicielem, powiązanym z radzieckimi mackami, z Huty Pokój stali na rynku brak. Zbiegło to się w czasie z blokadą importu stali wsadowej z Donbasu, a co za tym idzie wygaszenie pracy innych walcowni. Nie wiem, czy kogoś interesuje rynek stali, dlatego użyłem skrótu myślowego bez dogłębnego objaśniania sytuacji. Generalnie wk...iony Gruzin wpycha szprychy kołki w plan budowy kombinatu pana Morawieckiego i wszystko wskazuje na to, że mu się uda. Skąd to wiem. Z drugiej ręki. A to jaką stal kupuję to wiem od siebie.
"Pierwsze decyzje nowego rządu są dobrymi zwiastunami sukcesu. W wyniku decyzji na szczeblu rządowym Huta Pokój w Rudzie Śląskiej, Huta Łabędy w Gliwicach oraz Walcownia Blach Grubych Batory w Chorzowie mają zostać skonsolidowane, tworząc podmiot pod nazwą Śląskie Huty Stali. Nowy podmiot będzie zatrudniał 2,5 tys. osób, a jego roczne przychody mają sięgać 1,5 mld złotych. Połączenie dotychczas funkcjonujących mniejszych zakładów w jeden organizm ma na celu wzmocnienie pozycji polskich producentów stali wobec zagranicznej konkurencji i doprowadzenie do ograniczenia importu blach grubych i rur. Działanie konsolidacyjne wpisuje się w rządową koncepcję reindustrializacji Śląska. Dodatkowym ważnym celem powstania grupy hutniczej na Śląsku ma być koordynacja oraz pobudzenie postępu naukowo-technicznego, a także prowadzenie wspólnej polityki marketingowej i promocyjnej w hutnictwie."
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-finanse/154615,czas-na-patriotyzm-ekonomiczny.html
galufa
"Co można mieć za 20 miliardów PLN rocznie?
Wybudować ok 500 km bezkolizyjnych dróg szybkiego ruchu o przekroju 2x2, a uwzględniając dofinansowanie z UE byłoby to ponad 1000 km. W 5 lat program budowy dróg zakończony, każde miasto 100-tysieczne w Polsce podłączone ekspresówką do sieci dróg.
ALBO
Kupić ok 60-70 samolotów F-16 w wypasionej wersji (obecnie mamy ich 48 sztuk). W ciągu 5 lat za tą kasę można wystawić siły powietrzne 300-400 nowoczesnych samolotów które spokojnie jak równy z równym walczyłyby z całą flotą powietrzną potencjalnego przeciwnika w postaci Federacji Rosyjskiej
ALBO
Kupić około 800 czołgów Leopard 2A5. Po 3 latach mamy 2400 leopardów czyli siły zbrojne zdolne pozamiatać każdego przeciwnika. Wątpie nawet czy przemysł niemiecki byłby w stanie dostarczyć takie ilości w takim czasie. 60 kurwa miliardów zeta, ja pierdolę. Ruscy nie mieliby już wtedy nic do gadania w tej części Europy.
ALBO
W ciągu 6-7 lat wybudować prawdziwą sieć szkieletową pociągów dużej prędkości między głównymi miastami, ze składami jeżdżącymi ponad 300 km/h podróż z Trójmiasta do Krakowa skracając do ok 2,5 godzin
ALBO
Wybudować elektrownię jądrową o mocy 1000 MW (szacunkowy koszt to ok 20 mld właśnie). Po 5 latach mamy 5 takich elektrowni. Po 10 latach stajemy się praktycznie niezależni energetycznie. Oczywiście wiadomo że budowa jednej trwa kilka lat, ale finansowanie na każdą kolejną można by mieć co roku, bo co roku wpada nowe 20 mld.
ALBO
Wybudować 20 tysięcy boisk typu Orlik. Przyzwoita infrastruktura sportowa nawet nie w każdej gminie ale w każdej najmniejszej wsi.
ALBO
Wybudować 10 (dziesieć) Stadionów Narodowych takich jak ten w Warszawie. Dziesięć kurwa.
ALBO
W ciągu ok 5 lat zbudować własny system satelitarny alternatywny dla GPS, Glonassa czy Galileo, kupując know-how, dostawę satelitów itd. na rynku. Nie wiem po co, ale moglibyśmy.
ALBO
Wybudować w 2 lata Wielki Zderzacz Hadronów. W ramach ułańskiej fantazji moglibyśmy go, kurwa, pod Sosnowcem umieścić i wymagać wiz wjazdowych dla naukowców walących tam z całego świata do prowadzenia badań.
ALBO....
Dać ludziom 500 na dziecko przez jeden rok
"
Andreas
„50% podatku to nie jak socjalizm? przyklady: Polska, Francja, Niemcy, Szwecja. Zobacz dzien wolnosci podatkowej na swiecie „
To nie jest socjalizm. To jest rozbój.
A ponieważ żyjemy w podłych czasach, więc zbój nie tylko Cię okrada, ale jeszcze okłamuje mówiąc, że to jest socjalizm. I wtedy Ty myślisz jaki to jesteś mądry, że niby jak to to jest socjalizm, to z pewnością służy jakimś szczytnym celom.
To trafia do 95%.
„Dodam nie-demokratycznie wybrany jak cala banda urzednikow „
Tam gdzie jest kasa, tam zawsze zbierają się męty.
„Czysty etatyzym. Brak kompentencji „
Jakby oni mieli jakieś kompetencje, to nie musieliby iść w biurokraty.
„Czyli rozumiesz dlaczego PEAK jest bliski. „
Taki peak mieliśmy już raz w 1989. Myśleliśmy, że chwyciliśmy Pana Boga za nogi.
A to tylko chwilowe złudzenie wytchnienia.
Tak będzie za każdym razem – złudzenie poprawy, chwilowe wytchnienie – oby jak najdłuższe.
Ale w dalszej perspektywie tylko gorzej.
Arcadio
Nie mam gotowego programu mieszkaniowego dla młodych. Uważam, że państwo powinno dawać szanse swoim obywatelom i zapewniać im przynajmniej minimum egzystencji w możliwie minimalnej cenie. Do takiego minimum zaliczam powietrze do oddychania, wodę do picia, podstawowe jedzenie i ubranie oraz właśnie podstawowy dach nad głową - niekoniecznie własny. O ile większość w/w jest stosunkowo tania to dach nad głową jest w Polsce bardzo drogi. Wynajem kawalerki z czynszem administracyjnym na wolnym rynku to koszt minimum 1000zł czyli jakieś 70-80% minimalnego wynagrodzenia. A więc przeżyć już się nie da. Na polskim rynku nieruchomości działa wielu interesariuszy, w których interesie jest utrzymywanie jak najwyższych cen, bo każdy chce się nachapać. Mam na myśli samorządy, developerów, firmy budowlane czy banki. Myślę, że gdyby państwo zdecydowało się na budowę tanich mieszkań komunalnych na wynajem z opcją własności, budowane na państwowym gruncie, w prostej powtarzalnej technologii, to np. kawalerka 20m2 mogłaby kosztować 40000zł. Wynajem takiego mieszkania mógłby kosztować ok. 300-400zł miesięcznie z czynszem, a gdyby ktoś zechciał wziąć kredyt hipoteczny to rata wyniosłaby też w granicach 300 zł/mies. Na takie mieszkanie mógłby sobie pozwolić nawet młody człowiek zaczynający pierwszą pracę z pensją minimalną 1300zł netto. No tylko urzędnik by nie dostał łapówki za odrolnienie gruntu i developer też by nie zarobił, więc pewnie zwolennicy Bastiata mnie zmieszają z błotem.
Twój pomysł nie podoba mi się o tyle, że jest to kreacja pieniądza bez pokrycia, co spowodowałoby nienaturalne wzrosty cen na rynku nieruchomości. Poza tym dlaczego ktoś ma dostawać kredyt preferencyjny i kupić sobie np. fajny apartament jeśli sąsiad obok na taki sam apartament wziął kredyt na 5% ?
@galufa
No zobacz. To weź teraz pomyśl ile tych rzeczy można by nakupić za cały budżet Polski, który wynosi ponad 300 mld zł ? 150 stadionów narodowych, fajnie nie ?
Pomyśl też o tym, że guru lemingów, niejaki Tusk zapożyczył Polskę na co najmniej 500 mld złotych przez 8 lat, dodatkowo ukradł 160 mld z OFE i za te pieniądze wybudował raptem 4 stadiony i około 2000km dróg. Wszystko łącznie warte ok. 50 mld złotych. Gdzie zatem podziało się brakujące 610 mld ? Czyżby to był koszt stanowiska króla UE ?
placek
A jaka przydatność dla gospodarki jest z tych "inwestycji" o których nam trader opowiada?
Jaka jest wartość dla gospodarki czy szerzej narodu z kupienia papieru za 3,5 i sprzedanie za 3,6 lub 3,4?
Jaka jest korzyść dla narodu, państwa i społeczeństwa z tych wszystkich kontraktów, ETFów, Forexów, HFT, derywatów?
Czy to nie jest tak, że "investment" tak naprawdę robi i chce robić to samo co duża banksterka tylko nie ma takiego przełożenia na system?
Ktoś tu kiedyś napisał, że jego najlepsza inwestycja do własna działalność i że z niej miał najlepsze przychody. Trader też pisze, że swoje pieniądze to zarobił prowadząc biznes.
Gdyby większość kapitału z fikcyjnych, wirtualnych instrumentów wrzucić w realną gospodarkę to...?
Lukas
Zgodzę się z Tobą że cena mieszkań (wysoka) wynika z jak to nazwał 3r3 z "różnych należymisiów". Temat ten był jakiś czas temu omawiany na tym blogu.
Założenia o których wspominasz - grunt państwowy, tanie mieszkania na wynajem - to m.in pochodzi z programu rządu M+, ale:
Czy państwo posiada grunty w centrach , blisko centrów miast? - sądzę że nie, bo dawno zostały oddane, sprzedane, skomunalizowane - zostają grunty na obrzeżach.
Kto ma budować te mieszkania ? - na dzień dzisiejszy nie wskazano.
Za czyje pieniądze? Jesteś przeciwnikiem kreacji pieniądza (jak piszesz), zostaje wzrost podatków? czyli My wszyscy?
Wybudowane, tanie mieszkania na obrzeżach miast, "dla niezamożnych" wiesz jaką noszą nazwę?
"Kreacja pieniądza bez pokrycia" odbywa się nie tylko w Europie i to na jaką skalę - efekty niejednokrotnie omawiane na blogu.
Co do nienaturalnych wzrostów cen na rynku - wytłumacz czemu miałby to nastąpić, dziś też są kredyty bierzesz ile chcesz, z tym że musisz 2 x tyle oddać i to boli. Zasady przyznawania kredytów nie ulegają zmianie. Dziś kredyt to też kreacja pieniądza.
"Poza tym dlaczego ktoś ma dostawać kredyt preferencyjny i kupić sobie np. fajny apartament jeśli sąsiad obok na taki sam apartament wziął kredyt na 5% ?" - pytanie przypomina mi troszkę sytuację frankowiczów, a pożyczkę ma dostać bo ja mam taki cel - żeby kupił sobie mieszkanie - stwarzam mu do tego warunki i nie wykluczam go.
Idąc Twoim tokiem rozumowania: Jeżeli ktoś wziął kredyt i kupił kawalerkę i wynajmuję ją za 1000 zł jak pisałeś, to jego los Cię nie interesuje, jak Państwo postawi mu konkurencję za miastem za 400 zł?
Sprzeczność interesów jest spora, nie pogodzisz wszystkich.
Określmy priorytet-cel: czy chcemy mieszkań dla ludzi i nie oglądamy się na nic - celem są mieszkania, czy krążymy wokół sprawy bo NIE ZNAJDZIEMYY sposobu aby zrobić coś, co dla WSZYSTKICH będzie sprawiedliwe.
Realizując zaspokojenie podstawowej potrzeby dla człowieka "mieszkania na swoim" nie biorę pod uwagę czy ktoś ma 10 mieszkań, kredyty i wynajmuje je - podjął ryzyko świadomie, jego działanie nie pomoże mi osiągnąć mojego celu. Mieszkań mu nie zabieram, ale może skorzystać i sprzedać mieszkania zainteresowanym, bo ja spróbuję stworzyć na nie popyt.
pecet
"Gdyby większość kapitału z fikcyjnych, wirtualnych instrumentów wrzucić w realną gospodarkę to...?"
Nie da się tych pieniedzy zainwestować w realną gospodarkę ponieważ ich tam nie ma.to są zapisy księgowe zalewarowane do niebotycznych rozmiarów.
Ludzie sie podniecają obrotami na rynku forex nie rozumiejąc ,że jest to system naczyń połączonych i są tylko widzami przelewania z pustego w próżne.
eastpl
Mylisz się.
Odpowiedz sobie na pytanie dlaczego masowy dodruk franka szwajcarskiego nie wpłynął na spadek jego kursu.
Dlaczego SNB wprowadził ujemne stopy procentowe zamiast kontynuować dodruk?
Jaki był prawdziwy cel wprowadzenia dochodu gwarantowanego w wysokości 2500 chf/m-c? (Odrzucony w referendum)
Na koniec: co to jest nawis inflacyjny.
Otrzymasz wtedy odpowiedź co będzie, gdy:
"Gdyby większość kapitału z fikcyjnych, wirtualnych instrumentów wrzucić w realną gospodarkę to...?"
Jerry Sparrow
https://miziaforum.wordpress.com/2012/07/01/kolejne-samobojstwo-wisi-w-powietrzu-gen-czempinski-tajemnica-prywatyzacji-tp-sa/
To że ludzie Kulczyka maczali w tym palce i "mieli wpływ" na korzystne zmiany w ustawie, piszczało w trawie od dawna...
Jeśli ktoś myśli że sprzedawanie kluczowej infrastruktury i zasobów kraju typu: sieci informatyczne, koleje, banki nasion, itp. jest dobre, bo prywatne (zagraniczne) będzie bardziej efektywne... to albo nie zupełnym nieukiem historycznym, albo kretynem, albo działa w interesie kogoś z zewnątrz.
W przypadku TP S.A. i innych podobnych zadziałał prawdopodobnie mechanizm myślowy dużych pseudo-polskich padlinożerców (był już na tym forum podany ten obrazek): "skoro krowa chwieje się ledwo na nogach, to dobijmy ją i zjedzmy jej cielsko. Jeśli nie my, to zlecą się inni silniejsi. To, że nie będzie później mleka nas nie obchodzi - najedliśmy się na tyle, żeby starczyło na podróż w lepsze miejsce." Wg mnie to było preludium do państwa, które istnieje tylko hipotetycznie.
lenon
Tu masz o Gruzinie:
http://rynekprawniczy.pl/2016/04/22/bird-bird-w-arbitrazowej-obronie-polski-przed-cypryjskimi-inwestorami/
Tu o ukraińskim rynku stali:
http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/rotator/huta-w-raju-raj-w-hucie/
A tu o tym skąd w Polsce bierze się surówkę:
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/1,48725,20039064,stalownia-isd-huty-czestochowa-znowu-rozpoczyna-produkcje.html
A tu poczytaj o przyszłości polskiej rudy i odpowiedz sobie na pytanie z czego te państwowe walcownie, bo to już nie są huty będą wytapiać stal:
http://www.geografia24.eu/index.php?strona=_opracowania/geo_330zala
tonyxxl
xxx
"Podejrzewam, że gdyby nie sprzedaż TPSA wtedy, to tej firmy już by dzisiaj nie było wcale, bo musiałaby się wyprzedać po cenie nieruchomości minus długi w bankach"
Optymista. Ja podejrzewam, że w takim przypadku TPSA miałaby co roku co najmniej miliard straty i za pomocą strajków wystrajkowywałaby sobie kolejne pieniądze z budżetu (czyli naszych podatków) - jak kopalnie czy Poczta.
PS: Zauważcie, że główny pakiet akcji TPSA został francuzom sprzedany po 38 zł w roku 2000, czyli ok. 60 zł dzisiejszych (bo było od 2000 do dziś łącznie ok. 60% inflacji na złotówce). Nic nie stoi na przeszkodzie by Państwo odkupiło dziś te wszystkie akcje które wtedy sprzedało za 10% ceny po której je wtedy sprzedało (vide: obecna cena tych akcji na giełdzie: http://www.bankier.pl/inwestowanie/profile/quote.html?symbol=ORANGEPL ). Nic nie stoi na przeszkodzie poza koniecznością odpowiedzenia na pytanie: PO CO?
Jerry Sparrow
Rozumiem, że można mieć inny światopogląd, tzn. że pieniądz nie ma granic i podróżuje sobie tam gdzie mu wygodniej. Jest to częste przeświadczenie globalistów, zwolenników NWO i innych podobnych. To która ścieżka jest korzystniejsza w Twoim przekonaniu będzie zależało od tego jak zapatrujesz się na sprawy historii, religii i tradycji. Dla wyznawców pieniądza atrakcyjniejsza jest wersja "korzystniejsza ekonomicznie". Jednakże, czy w każdym przypadku taką ścieżkę byś wybrał? Spaliłbyś np. zwłoki swoich rodziców w domowym piecyku po ich śmierci, żeby uzyskać nieco ciepła? Byłoby to uzasadnione ekonomicznie. W Szwecji już idą w tym kierunku jak to ktoś wcześniej pokazał na filmiku YT...
tonyxxl
Od awaryjnych sytuacji jest wojsko i ich systemy i procedury a nie komercyjne instytucje które i tak w pierwszym rzędzie będą likwidowane, zresztą, ty się już tak o Państwo nie bój, jak będzie taka potrzeba to służby tego państwa zabiorą ci wszystko i jeszcze klapsa dostaniesz, zobaczymy co wtedy powiesz. Chińczykowi albo francuzowi też zrobią szybkie wywłaszczenie majątku i przejmą co tam będzie. Zobacz co było we wschodniej Ukrainie 2 lata temu albo na Krymie. Zwycięzców nikt nie będzie sądził. Ważne żeby być po tej silniejszej stronie sojuszów i tu jest właśnie zadanie rządu, wywiadu, armii i dyplomacji.
xxx
... funkcji życiowych (komunikacja, energia, transport, ŻYWNOŚĆ, system bankowy)...
Z tą żywnością Ty na serio? Że niby należy powrócić od idei PGR-ów (Państwowych Gospodarstw Rolnych)?
"Chińczycy są dobrym przykładem jak to się robi"
Chodzi Ci o to, że w Chinach nie ma płacy minimalnej?
Że nie ma 40-godzinnego tygodnia pracy i najczęstszą umową na jakiej Chińczyk pracuje jest umowa na pracę 60 godzin w tygodniu (6 dni po 10 godzin)
Że pracodawca nie musi w Chinach musi płacić na zatrudnionych składki zdrowotnej, bo nie ma tam powszechnie służby zdrowia i leczyć się trzeba prywatnie?
Że pracodawca nie musi w Chinach płacić na zatrudnionych składek emerytalnych, bo powszechnego państwowego systemu emerytalnego też tam nie ma - na emeryturę trzeba sobie odkładać prywatnie, albo liczyć na utrzymanie na starość przez dzieci (których nota bene też nie wolno mieć więcej niż jedno lub dwójki)
... za pomysł dopuszczania obcych na wyżej wymienionych chińskich warunkach jednak podziękuję i wybiorę dopuszczanie na warunkach polskich, zwłaszcza że w przeliczeniu na mieszkańca Polska ma zarówno eksport jak i nadwyżkę eksportu towarów i usług nad importem wyższą niż Chiny.
maneko
Arcadio
Z trollami nie wygrasz w dyskusji.
@xxx
"zwłaszcza że w przeliczeniu na mieszkańca Polska ma zarówno eksport jak i nadwyżkę eksportu towarów i usług nad importem wyższą niż Chiny."
Widzę, że jesteś nie tylko zręcznym manipulatorem ( porównywanie wskaźników per person kraju który ma 38 mln i 1,367mld) ale również kłamcą.
Wg Factbooka CIA za 2015 rok nadwyżka exportu nad importem w Chinach wyniosła 674 mld $ co daje na osobę ok. 493 $, zaś w Polsce w tym samym roku po raz pierwszy od wielu lat export przekroczył import o 2,7 mld $ co daje na osobę zaledwie 71 $.
hansklos
"Kupić około 800 czołgów Leopard 2A5. Po 3 latach mamy 2400 leopardów czyli siły zbrojne zdolne pozamiatać każdego przeciwnika. Wątpie nawet czy przemysł niemiecki byłby w stanie dostarczyć takie ilości w takim czasie. 60 kurwa miliardów zeta, ja pierdolę. Ruscy nie mieliby już wtedy nic do gadania w tej części Europy."
Ruscy mają w tej chwili prawie 20000 /słownie dwadzieścia tysięcy/ czołgów. Po 3 latach wyrzeczeń mielibyśmy 2400 sztuk niemieckiego złomu i koszt utrzymania tego złomu, a Niemcy nasze 60 mld złotych. To lepiej chyba owe 60 mld zł w ramach 500+ przepić.
Zbrojenia opłacą się jeśli to MY mamy przemysł, który owe zbrojne zabawki produkuje dla NASZYCH wojskowych i jeszcze SPRZEDAJEMY je za granicę zarabiając przy tym. Inaczej zbrojenia w stylu F16 czy Leopard to przerabianie własnego kraju na kolonię. Zauważ, że teraz mamy i F16 i Leopardy, ale F16 bez zgody USA (kody) nigdzie nie polecą, zaś Leopardy nie mają amunicji zdolnej przebić pancerze ruskich czołgów (skoro już upieramy się, aby zdobywać Rosję a nie Niemcy gdzie łupy były by bogatsze, a z Turkami i Muzułmanami można się przecież dogadać.-)
@xxx chyba nawet xxxpl
Powoływanie się na Factbooka CIA to droga donikąd. Aby nie być gołosłownym kilka przykładów .
Z tabeli dla roku 2013 dowiadujemy się, że gospodarkę Chin oszacowano na 13,39 biliona dolarów, a gospodarkę USA na 16,72 biliona. Łatwo policzyć, że wg CIA w 2013 roku gospodarka chińska stanowiła 80% gospodarki USA. Jak zatem jest możliwe, że w 2014 gospodarka chińska stanowiła już 101% gospodarki USA?! To byłoby możliwe tylko przy dwucyfrowym wzroście w Chinach i jednocześnie dwucyfrowej recesji w USA. A przecież w 2014 tego nie było.
Z tabeli dla roku 2013 dowiadujemy się, że gospodarkę Rosji oszacowano na 2553 mld dolarów a gospodarkę Niemiec na 3227 mld. Wg CIA gospodarka Rosji stanowiła więc w 2013 roku 79% gospodarki Niemiec. Tymczasem w 2014 roku wg CIA gospodarka Rosji to 99% gospodarki Niemiec! Takie coś było by możliwe tylko przy eksplozji gospodarczej w Rosji i przerażająco głębokiej recesji w Niemczech. Było tak?
placek
Mi nie chodzi o obroty i lewary tylko o czysty cash jaki jest w tych instrumentach. Ogromna część "handlu" towarowego to kontrakty gdzie nie ma żadnych dostaw tylko rozliczanie papierków i "kształtowanie" ceny. Jest jakikolwiek rozwój w tym?
Arcadio
Skoro Ci się Factbook nie podoba to podaj inne źródła.
Wg np. raportów WTO jest dokładnie tak samo:
https://www.wto.org/english/res_e/booksp_e/world_trade_report15_e.pdf
Jak w ogóle można porównywać nadwyżki handlowe takich krajów jak Polska i Chiny, skoro polska nadwyżka z 2015 roku jest pierwsza w historii ( a przynajmniej w ostatnich 20 latach) a Chiny notują nadwyżki regularnie od przynajmniej 20 lat ?
gasch
JA: "Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio." Ja to rozumiem jako silne umocowanie prawa każdego z obywateli (a nawet nie obywateli ale przedstawicieli narodu) do rządzenia. Wg tego zdania Ty cz ja mamy takie samo prawo rządzić jak nasi "przedstawiciele", co jest kompletnym absurdem.
TY: Nie. Naród sprawuje władzę przez przedstawicieli wybranych w wolnych wyborach do sprawowania władzy w granicach zakreślonych Konstytucją i innymi przepisami prawa. Inaczej to jest anarchia.
Ponowie pytanie, co znaczy "lub bezpośrednio"?
hansklos
"Skoro Ci się Factbook nie podoba to podaj inne źródła."
Trudno podać jakieś wiarygodne międzynarodowe źródło, które nie jest zmanipulowane. Factbook CIA to jedno z głównych źródeł manipulacji, coś na wzór radia Erewań.
Myślę, że najbardziej zbliżone do prawdy mogą być krajowe dane statystyczne. Zerknij na http://stat.gov.pl/linki/urzedy-statystyczne-innych-panstw-4696/
Z Chinami i znaczną częścią krajów Azji jest ten problem, że dane dotyczące tych państw są jedynie szacowane, ponieważ wg "ekspertów" z "naszego" kręgu gospodarczego tamtejsze statystyki są b.niewiarygodne i najczęściej zaniżane. Wg mnie potrzeba byłoby się przekopać co najmniej przez statystyki z UE, USA i Rosji dotyczące wymiany z Chinami, aby samemu to oszacować.
xxx
"zwłaszcza że w przeliczeniu na mieszkańca Polska ma zarówno eksport jak i nadwyżkę eksportu TOWARÓW I USŁUG nad importem wyższą niż Chiny
"Widzę, że jesteś nie tylko zręcznym manipulatorem ( porównywanie wskaźników per person kraju który ma 38 mln i 1,367mld) ale również kłamcą.
Wg Factbooka CIA za 2015 rok nadwyżka exportu nad importem w Chinach.... "
Co najwyżej Ty jesteś. W CIA Factbook jest bilans handlu towarami BEZ USŁUG.
"Jak w ogóle można porównywać nadwyżki handlowe takich krajów jak Polska i Chiny, skoro polska nadwyżka z 2015 roku jest pierwsza w historii ( a przynajmniej w ostatnich 20 latach) a..."
To pierwsza nadwyżka w handlu TOWARAMI. Nadwyżkę w handlu TOWARAMI I USŁUGAMI Polska ma nieprzerwanie od roku 2012:
http://inwestor.msp.gov.pl/dokumenty/zalaczniki/4/4-10814_g.jpg
@hanskloss
CIA pozmieniała przeliczniki PKB na PKB PPP. Te przeliczniki to parametr szacowany. Jak zwykle dopatrujesz się spisku zawsze gdy się nie rozumiesz zdarzeń, które miały miejsce.
pecet
Kilkukrotnie staram się wytłumaczyć w jaki sposób działają banksterskie korporacje ,a Ty nie rozumiesz podstawowej kwestii .Dodruk CHF przez SNB został zamieniony na jeszcze większy dodruk przeprowadzony przez EBC(cyferki w komputerach),który następnie wykupuje wszelkiej maści obligacje zarówno krajów jak i powiązanych korporacji.Po raz kolejny powtarzam tam nie ma gotówki która można zainwestować w coś realnego nabyć konkretne materialne aktywa to tylko zapis księgowy!!
EBC musiało by w jakiś cudowny sposób znaleźć nabywców na makulaturę, którą powszechnie nazywają papierami wartościowymi(sic!). Długu jest wielokrotnie więcej niż dotychczas wykreowanej(dodrukowanej)waluty wszelkiej maści.Dopóki BC kontrolują strumień przepływu świeżych zapisów dopóty nie zobaczysz żadnej inflacji.
Wszystkie realne pieniądze sa wydawane na bieżąco i jest ich coraz mniej w obrocie sprawdź sobie podaż i cyrkulację waluty w realnej gospodarce choćby M3 dla pierwszego z brzegu Kraju.IT21 już kilka razy pisał ,że się to zakończy inflacją bądź hiperinflacją ale najpierw muszą okraść ludzi ze wszystkiego co ma jakąś wymierną najlepiej materialną wartość i to się teraz dzieje.
Tak na koniec tylko hipotetycznie wyobraź sobie co by się stało gdyby jeden z większych graczy czy to GS lub DB chciał zamknąć lewarowaną pozycję na np. Forex, bo potrzebuje kilka mld gotówki zgadnij jaka wielkość aktywów przy okazji wyparowało by z rynków ?
hansklos
"CIA pozmieniała przeliczniki PKB na PKB PPP. Te przeliczniki to parametr szacowany. "
To oni muszą tak co roku to przeszacowywać i to w różne strony, bo co roku wychodzą im takie dziwne kwiatki.-)
xxx
W 2000 sprzedano francuzom 35% akcji TPSA za 18,62 mld zł. Reszta liczb które podałeś również pozmyślana. Pewnie pomyliłeś z którąś z późniejszych transakcji (bo potem w mniejszych transakcjach były przez Francuzów dokupywane jeszcze dodatkowe - mniejsze pakiety akcji). Vide: http://www.parkiet.com/artykul/104120.html
Powtórzę:
Dla mnie jest to naprawdę niesamowite, że prywatyzacja, w której firmę sprzedano w szczycie bańki (bańki dot-comów i telecomów) po cenie "z kosmosu" stała się najczęściej przytaczanym przykładem "złodziejskiej prywatyzacji".
maneko
hm... skoro jest tak jak piszesz to przepraszam za wprowadzanie w błąd. Być może te 4 mld zł to miało być 4 mld Euro.