Michael Hudson jest światowej klasy badaczem ekonomii na uniwersytecie Missouri w Kansas City. W swoim ostatnim opracowaniu przygotował świetne podsumowanie wydarzeń, które obecnie zachodzą na świecie. Poniżej zamieszczam jego tłumaczenie na język polski. Artykuł, wg mnie jest trochę zbyt prorosyjski, ale pokazanie zarówno manipulacje Stanów Zjednoczonych oraz ich negatywny wpływ na kraje europejskie. Mimo, iż z częścią poglądów Hudsona się nie zgadzam, to jego analiza jest wyjątkowo wartościowa.
Według tez postawionych przez Hudsona skokowy wzrost zadłużenia na poziomie rządowym przygotował grunt pod nowy krach na obligacjach państwowych. Problem uwidocznił się już w 2009 roku w Grecji, po czym rozprzestrzenił się na kraje Europy południowej. Niestety wraz z finansowym kryzysem pojawił się polityczny faszyzm. Ekstremalnym tego przykładem jest ślepe posłuszeństwo komisarzy europejskich względem ich mocodawców zza oceanu. Ostatecznym rozwiązaniem, do którego dąży USA będzie zapewne kolejna wojna.
Hudson przeanalizował kompleksowo sytuację rozbijając ją na 5 głównych wątków.
1. Stany Zjednoczone tracą wpływy na arenie międzynarodowej.
Ruchy w światowej geopolityce, handlu czy sojuszach wojskowych zmieniły się radykalnie w czasie ostatniego roku. Stany Zjednoczone usilnie starały się izolować Rosję na arenie międzynarodowej. Ta w odpowiedzi obrała azjatycki kierunek w handlu gazem, ropą i technologiami wojskowymi. Media wciąż opisują złą sytuację gospodarczą w Rosji, silnie naciskając na eskalacje sankcji. Praktycznie bez ustanku podkreślany jest fakt wyrzucenia Rosji z grupy G8 oraz zdegradowania jej do poziomu państwa-bandyty.
Próba separacji Rosji jednak się nie powiodła, podobnie jak w przypadku Iranu 3 lata temu. Mimo iż gospodarka Iranu odniosła poważne straty, kraj ten zacieśnił współpracę ze wschodem oraz co bardzo ważne z Turcją (członek NATO).
Efektem polityki dziel i rządź,stosowanej szeroko przez USA było szybsze zacieśnianie sojuszu krajów BRICS. Dodatkowo, kraje azjatyckie utworzyły Shanghai Cooperation Organization (SCO) będące alternatywą dla NATO. Podjęto również bardziej zdecydowane ruchy w kierunku marginalizacji dolara.
Najsilniej przeciwko dolarowi występuje Rosja. Kraj ten spłaca swoje zobowiązania denominowane w dolarze i nadwyżki handlowe lokuje w złocie. Chiny natomiast działają w kierunku marginalizacji Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego. W tym właśnie celu utworzono Azjatycki Bank Inwestycyjno – Infrastrukturalny, w którym głównym fundatorem są właśnie Chiny.
Bolesne reformy gospodarcze (tzw. austerity measures) wymuszane przez MFW okazały się totalną klapą. Otwartą walkę z MFW oraz Komisją Europejską podjęła ostatnio Grecja.
Zerwanie zagranicznych relacji z Rosją, narzucone przez USA zmieniło Europę w martwą strefę. Na początku grudnia grupa wiodących niemieckich polityków, dyplomatów i ikon kultury napisała list otwarty do Angeli Merkel protestując przeciwko jej proamerykańskiej i antyrosyjskiej polityce.
Przeceniającswoje siłyoraz prowadząc politykę rodem z zimnej wojny USA traci sojuszników w całej Europie. Dobrym przykładem jest Turcja, która nie będąc członkiem UE stała się nowym gospodarzem rurociągu South Stream (nazwanym teraz Turk Stream).
Kolejnym krajem, który zacieśnia współpracę z Rosją są Indie. W zeszłym miesiącu? podpisano kolejne umowy dotyczące dostaw gazu oraz uzbrojenia. Kraje BRISC, poszerzone o Turcję oraz Iran ewidentnie postawiły na współpracę gospodarczą całkowicie ignorując wytyczne nakreślane przez Waszyngton. Dla odmiany Obama forsując ekstremalnie szkodliwy pakt handlowy (TTIP) izoluje Amerykę od Europy oraz Azji.
Rola dolara amerykańskiego, jako waluty rezerwowej kurczy się z każdym rokiem. Pośrednio zagrożona jest także Turcja, w której dolara używa się równie często, jak i lokalnej waluty. Turcja jednak wyjątkowo skutecznie lawiruje między Wschodem i Zachodem. Będąc aktywnym członkiem NATOkraj ten chce współpracować z SCO (Shanghai Cooperation Organization), sojuszemobronnym BRICS skierowanym właśnie przeciwko USA.
2. Pucz Ukraiński jako metoda na Rosję.
W amerykańskich mediach ostatnimi czasy unika się tematu geopolityki. Pasmo porażek nowej zimnowojennej retoryki forsowanej przez neokonserwatysów odsłania słabość rządących elit. Dzieje się tak od moment, gdy dwa lata temu Rosja zablokowała inwazję na Syrię, która była krokiem do podporzadkowania sobie Iranu.
Wojna ukraińska i próby izolowania Rosji przez odcinanie jej kanałów dystrybucji paliw są słabymi strategiami na globalnej szachownicy. Pucz Kijowski zaprojektowany przez USA ma za zadanie spowodować zmniejszenie wymiany handlowej między UE i Rosją.
Waszyngtońskie think thanki i neokonserwatyści dążą aktualnie do zmiany reżimu w Rosji na kolejny w stylu Jelcyna. Drogą do tego jest spowodowanie kryzysu ekonomicznego. Uwidacznia to jednak porażkę amerykańskiej strategii i planowania, gdyż dzisiejsza Rosja jest silniejsza, niż były ZSRR.
Europa starała się wypracować model współpracy, w którym Rosja dostarczała surowce energetyczne. Niemcy ze swojej strony patrzyli na Rosję, jak na rynek eksportowy. Pozostałe państwa oparły wymianę handlową o produkty rolne i technologie wojskową. Zmierzch zimnej wojny pomagał w integracji ekonomicznej Rosji oraz Europy przynosząc wymierne korzyści dla obu stron. Wybuch konfliktu na Ukrainie w zasadzie pogrzebał osiągnięcia wypracowywane przez lata.
3. Plan izolacji gospodarczej Rosji.
Neokonserwatywne elity USA próbowały przerwać wymianę handlową między UE i Rosją. Plan polegał na izolacji Rosji i zatrzymaniu Europy w handlowej strefie wpływów Stanów Zjednoczonych. Zamysł był taki, by eksportować gaz z łupków do Europy i wyprzeć Rosję z rynku paliw niszcząc jej bilans handlowy.
Taktyka żelaznej pięści wdrażana przez rząd USA za pomocą stanowiska zwierzchnika NATO doprowadziła do militarnej konfrontacji z Rosją, rezultatem było wbicie klina w relacje między USA i Europę.
W ostatniej przemowie Putin otwarcie stwierdził, że negocjacje z europejskimi politykami nie mają sensu, ponieważ ci zwyczajnie wykonują rozkazy płynące z USA, jako zwierzchnika NATO. Przez podążanie do nowej zimnowojennej konfrontacji prowadzonej przez Waszyngton kraje europejskie działają przeciwko swojemu własnemu interesowi ekonomicznemu.
Zastosowany trzeci pakiet energetyczny przyniósł odwrotny rezultat od zamierzonego. Zniechęcił Rosję do sprzedawania gazu ziemnego do Europy. W efekcie to właśnie Europa musi się teraz starać o uzyskanie dostaw gazu z Turk Streamu. Doprowadziło to do sytuacji, w której znacznie wzrosło ryzyko wyjścia z NATO Turcji, a następnie Niemiec.
4. Trzeci Pakiet Energetyczny.
Plan USA polega na przejęciu kontroli nad rurociągami, którymi transportuje się gaz do Europy. Powstał pomysł by nałożyć dodatkowe opłaty na Rosję za korzystanie z rurociągów, aby tym samym ograniczyć zyski Rosji z eksportu paliw.
Celem trzeciego pakietu energetycznego jest zakazanie dostawcy paliw posiadania na własność rurociągów, do których prawa miałyby otrzymać lokalne władze danego terytorium. Oficjalnym celem jest blokowanie praktyk monopolowych. Oczywiście nikt nie wspomni o monopolu Rockefellera w przemyśle ropy utrzymywanym przez „7 sióstr”, czyli gigantów energetycznych stworzonych po przekształceniu Standard Oil.
Władze UE i USA chcą zwalczyć monopol Rosji, podczas gdy angloamerykański syndykat posiada monopol w bankowości inwestycyjnej dominując całkowicie rynek obligacji, walut czy derywatów.
Rosja inwestując ogromne kwoty w zbudowanie nitek rurociągów z własnych funduszy zwiększała swoje zyski, którymi nie musi dzielić się z innymi inwestorami. Gazprom mając pod swoją kontrolą wszystkie rurociągi dodatkowo zmniejsza możliwości podkradania gazu, z czym mamy do czynienia obecnie na Ukrainie.
5. Konflikt światowy a NATO
Obecnie zachodzi radykalna zmiana w dyplomacji w USA oraz UE. Hudson genialnie podsumował najważniejszą część problemu europejskiego teatru.
Degradacja ekonomii, polityki i organizacji wojskowych jest podsumowaniem nadrzędnego problemu. Stany Zjednoczone łatwo skolonizowały Europę pod flagą NATO. Większa część ze 100 mld $ mikrofunduszy została wykorzystana, aby korumpować przywódców państw europejskich. Hudson dochodzi do wniosku, że Europa kompletnie wypaczyła proces narodowej dyplomacji.
Zamiast opierać swoją politykę na interesach gospodarczych, czy handlowych europejscy przywódcy podporządkowali swoje decyzje pod dyktando USA. NATO przeistoczyło się w narzędzie do realizacji polityki zagranicznej, spychając na dalszy plandyplomację czy gospodarkę. NATO z przeciwwagi dla ZSRR zostało przeistoczone w globalnego policjanta. Europejska polityka została przebudowana i nastawiona przeciwko Rosji, co grozi przeniesieniem wojny z Ukrainy na cały kontynent.
Według starych prawideł kraje nie mają przyjaciół i wrogów, a wyłącznie narodoweinteresy gospodarcze. Dzisiaj jednak w Europie niemiecki kanclerz Angela Merkel wydaje się ignorować interesy niemieckie czy europejskie. Miłość polityczna do Stanów Zjednoczonych, uznanych za naturalnego przyjaciela Europy, nie bierze pod uwagę, jak nowa zimnowojenna polityka podcina skrzydła Europie i pogarsza jej sytuację.
Stany Zjednoczone ze swojej strony przyjęły strategię Von Clausewitz’a mówiącą o tym, że wojna to tylko przedłużenie polityki zagranicznej w nieco innej ograniczonej formie. Wojna wydaje się jedynie dźwignią, której używają Stany Zjednoczone w polityce zagranicznej. Jeśli nie przeprowadzają konwencjonalnej inwazji z wykorzystaniem wojsk lądowych bombardując wybrane kraje, to niszczą ich gospodarki. Uczyniono tak w Iraku, Afganistanie, Libii. Inwazja w Syrii została zablokowana, ale USA aktywnie dozbraja rebeliantów, z którymi dla odmiany stara się walczyć na Ukrainie.
Artykuł gościnny na podstawie www.michael-hudson.com
Zespół Independent Trader
platos
Maja one bilionowe rezerwy w USD i zakładanie że będą działały w celu ich dewaluacji jest Absurdem. Podobnie jak osłabianie siły USD zmniejsza relatywną siłę nabywczą ich rynków zbytu.
To humbug szeroko kolportowany w mediach
Te kraje działają razem w celu ustabilizowania wartości USD poprzez mechanizm SDR.
AD2) Zgoda. UA to próba zniszczenia sojuszu Niemiecko -Rosyjskiego i mechanizmu Euro-petro.
Ad3) Zgoda. UA to także wojna o najwiekszy rynek zbytu surowców UE. Inna odsłoną tego konfliktu jest Syria i planowane rurociagi prorosyjski Iran--->UE lub proUSA katar,AS ---->UE.
Wygrana w tym konflikcie przedłuży żywot petrodolara
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rubin
http://www.money.pl/pieniadze/wiadomosci/artykul/handel-bitcoinami-zniknelo-prawie-400-mln,172,0,1708972.html
Giełda MyCoin z Hong Kongu zniknęła wraz z pieniędzmi 3000 klientów. Platforma oferowała nawet 300 procent zysków rocznie i luksusowe samochody, za pozyskanie nowych inwestorów.
Nie jest to pierwszy przypadek oszustw związanych z bitcoinami. Przed rokiem zniknęła tokijska giełda tej wirtualnej waluty Mt. Gox i wtedy wyparowało 450 milionów dolarów. Niedawno też hakerzy ukradli 5 milionów dolarów z brytyjskiej BitStamp.
W najnowszym bitcoinowym przekręcie w ocenie South China Morning Post nawet 3000 klientów straciło w sumie 387 milionów dolarów.
>> Bitcoin ? Hehhehee..... Adios amigo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
robster134
Artykułów antyrosyjskich jest pod dostatkiem. Włącz TV. Ten artykuł nie jest prorosyjski, on po prostu tłumaczy jak działa geopolityka. Dla zwykłych ludzi to są odrażające zbrodnie i wywoływanie wojen, dla wąskiej elity świetna zabawa w dominacje.. :(
PS Gdzie padły słowa, że Rosja jest nieskazitelna czy idealna? Dlaczego manipulujesz?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
2. Są jeszcze inne, oprócz gazociągu fakty, które mówią, że Turcja coraz bardziej zdecydowanie dryfuje w stronę BRICSu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Zwracaj proszę więcej uwagi na szczegóły:
"Poniżej zamieszczam jego tłumaczenie na język polski. Artykuł, wg mnie jest trochę zbyt prorosyjski, ale pokazanie zarówno manipulacje Stanów Zjednoczonych oraz ich negatywny wpływ na kraje europejskie."
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mariusz_technik
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Paradoks
No właśnie, nie wydaje mi się, żeby padły gdziekolwiek, bo też ten blog nie skupia się na problemach politycznych, społecznych czy kulturowych per se, tylko odnosi się do nich pobocznie i w kontekście ekonomii. Z tego samego powodu nie przypominam sobie też, żeby padały tu jakieś szczególnie mocne opinie na temat systemu politycznego czy porządku społecznego w USA.
Natomiast to, że USA ingerują mocno na świecie, na pewno w dużo większym stopniu niż Rosja, to są po prostu fakty, a nie opinie na temat wyższości Rosji nad Stanami czy odwrotnie.
***
Wydaje mi się zresztą, że johanson myli fakty, spekulacje myślowe i opinie. W świecie zeszmaconych propagandą mediów większość ludzi już właściwie przestaje odróżniać przedstawienie faktów od ich narzucanej albo sugerowanej interpretacji i tworzenia fałszywych, czarno-białych światów alternatywnych.
Z faktu, że np. rosyjskie spółki są w tej chwili tanie w relacji np. do giełdy w NY nijak nie wynika opinia, że się lubi i akceptuje Putina wraz z całą jego kamarylą i ich azjatyckim stylem zarządzenia. Z faktu, że krzywo patrzy się na znaczne zaangażowanie amerykańskiej dyplomacji w Europie, nijak nie wynika niedocenianie wielu pozytywnych elementów amerykańskiego stylu życia. Zresztą, "zwykli" Amerykanie są również ofiarami tego systemu finansowego wyzysku, sterowanego przez mikroelitę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mercator
"Artykułów antyrosyjskich jest pod dostatkiem. Włącz TV."
Szczerze mówiąc to mi też brakuje tutaj nieco większego wyważenia na linii USA - FR. Może to jednak moje subiektywne spojrzenie. Sprawa nie polega na tym żeby dawać odpór antyrosyjskim artykułom i przekazowi TV Skądinąd polskie kanały informacyjne TV są rzeczywiście na żenującym poziomie, dużo nachalniej wtłaczające propagandę do bezmyślnych mózgów niż np niemieckie czy brytyjskie, wg jedynie słusznej linii. Jeśli Jak ktoś chce z kolei usłyszeć "odpór" propagandowy dla oficjalnych mediów to może sobie włączyć RT albo Novosti.
Nie o to jednak chodzi żeby w tym propagandowym spektaklu uczestniczyć ale zachować trochę dystansu i własnej oceny sytuacji. Kolejny głos w propagandowym chórze byłby po prostu nudny w swojej przewidywalności.
Jeśli np. mówimy o Ukrainie to rola USA w rozkręceniu konfliktu jest bezsporna (tak samo jak w wielu innych miejscach na świecie) ale dalszy przebieg wypadków pokazuje, że z Putina to też kawał sk....na. Putin przegrał w konkurencji soft power to próbuje to sobie zrekompensować w regularnej jatce, której ofiarami pada nie kto inny tylko rosyjskojęzyczna ludność Donbasu. Ta sama ludność która rok temu zawiodła Putina bo nie potrafiła zorganizować przeciwwagi dla majdanu.
Sprawy po prostu nie da się przedstawić w kolorach czarno białych.
Również siła finansowa i znaczenie Rosji jest
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Krzysiek
Dlatego zapewne będzie wiele komentarzy "tłumaczących", że jednak białe jest czarne, a czarne - białe.
Jest błędem interpretowanie gorzkich słów prawdy pod adresem coraz bardziej rozbójniczej i niebezpiecznej polityki Waszyngtonu, jako jednocześnie zachwytu nad np. Rosją. Nie ma takiej zależności. Wiem, że trudno pogodzić się z takim stanem rzeczy (moja ocena USA też ewoluowała w miarę ujawniania kolejnych faktów), ale dwie wielkie agresje US Army (Irak, Afganistan) (1 mln trupów), rzeż w Syrii (tu US popiera "rebeliantów" - ale na ukr. już nie), finansowanie różnych przewrotów, wspieranie dość perfidnych reżimów (np. Arabia Saudyjska, Izrael) jasno pokazują, że podział: tam Mordor, a mu tu to Gandalf (cyt. z Bartosiaka; polecam na youtube) jest dziecinadą. To co robi US jest w tym sensie zrozumiałe, że oni tak widzą swoje interesy i tak je bronią. Ale inni (suwerenni gracze) będą się zachowywać podobnie. Stąd po zamachu w Kijowie jest obrona Rosji. Pamiętajmy, że w Jugosławii (Kosowo, Czarnogóra) - "zachód" "uznał wolę ludu wyrażoną w referendach" - ale już w DRL czy ŁRL - nie. To, że armia kijowska poniosła kompromitującą porażkę na wschodzie (mimo użycia ciężkiej broni (brygady pancerne, artyleria, haubice) oraz lotnictwa i zaangażowania ok. 120 tys. wojska) nie byłoby możliwe, gdyby nie autentyczny opór milionów ludzi tam żyjących. Ktoś powie o pomocy Kremla: w tej skali nie wiele by to dało, gdyby nie masowe poparcie. Poza tym, USA dostarczają też po cichu pomoc (np. nowoczesne systemy radarowe - info podała BBC).
Jak wiadomo gł. wyzwaniem dla światowej hegemonii USA są obecnie Chiny ("pivot na Pacyfik"). Rosja w rozgrywce globalnej to średni, drugoplanowy gracz. Ale wobec wyzwań, Ameryka nie jest w stanie zaangażować się bezpośrednio militarnie na ukr. (oczywiście broń i trochę kasy do chętnie dadzą, aby podsycać konflikt), więc chętnie wykorzystuje pośredników, którzy zgłaszają się na ochotnika - i to w dodatku za darmo (Polska).
Dopóki interesy Ameryki są zbieżne z naszymi (w Europie), dopóty możemy być sojusznikami. Ale najważniejsze jest, aby jakaś znacząca siła narodziła się pomiędzy Odrą a Bugiem. To jest najważniejsze - sojusze mogą się zmieniać (historia o tym uczy).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mercator
Również siła finansowa i geopolityczne znaczenie Rosji wydaje mi się w wielu artykułach przeceniane ale być może to znowu tylko moje subiektywne spojrzenie. Autor nie ma przecież obowiązku jakoś "uśredniać linii programowej". Powinien po prostu przedstawiać swoje dobrze uzasadnione poglądy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
MyCoin.hk to nie giełda, a piramida finansowa która naciągneła łatwowiernych i zwiała z kasą. Było ich 30 a nie 3 tys. Bywam w HK kilka razy w roku, codzinnie używam BTC i mam kumpli na miejscu, więc info zweryfikowane.
Hejterzy róznej maści na całym świecie już ponad 40 krotnie ogłaszali koniec Bitcoina. Jakieś pismo czy portal to policzył kilka dni temu.
Tylko, widzisz, jego siła tkwi w tym czego oni nie widzą, lub w tym co oni uważają za słabość i wadę: decentralizacja, anonimowość, brak kontroli, ect.
A głupich nie sieją, sami rosną, a piramidy były, są i będą...:)
(wiedzili już o tym nawet dawno temu w Egipcie, hehe...)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mercator
Mi osobiście bliskie jest podejście do geopolityki, przypisywane Brytyjczykom (nie wiem na ile w rzeczywistości prawdziwe). Czyli zimna (cyniczna nawet) analiza faktów i powiązań, bez takiego natychmiastowego, bardzo słowiańskiego kibicowania którejś ze stron. Dopiero w drugim kroku trzeba się zastanowić co to oznacza dla naszych interesów i dopiero wtedy zająć pozycje. Takich artykułów i komentarzy szukam, takie mnie interesują. Propagandę staram się filtrować we wczesnej fazie żeby nie tracić czasu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
silversun
http://www.zerohedge.com/news/2015-02-10/how-russia-plans-retaliate-saudi-driven-collapse-oil
@trader21 usunąłeś mój post na temat technologii (to niestety nie bajka) o którą będą wojny w następnych pokoleniach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
i z @Johansonem też. W artykule mamy do czynienia z manipulacją i nic tego nie zmieni.
Boli trochę też to, że autor nie podaje twardych faktów a jedynie wyraża swoje opinie. Niby jak spada znaczenie dolara? Jakieś konkretne dane poproszę? W 2000 tyle w 2010 tyle, teraz tyle. Aha, nie ma, ok.
Rosja silniejsza od ZSRR? Śmiem wątpić. ZSRR był do lat 80-tych prawdziwym konkurentem dla USA. Rosja próbuje ugadywać się z całym "Wschodem" i "Południem" co jej średnio na razie wychodzi. A i tak przegrywa większość starć z USA (jedynie w Syrii "wygrali"). Daje się prowokować na Ukrainie, jest słabiutka w dyplomacji, militarnie i taktycznie.
Panowie polecam poczytać jak działała KGB i jaki był cel Andropowa i kim byli "pożyteczni idioci". Czasami warto jest spojrzeć z drugiej strony, bo zmanipulować dać się jest łatwo.
USA to zło (dokładnie "wielkie rodziny" to zło), Rosja to też nie aniołek. Oni chociaż walczą o swoje. Na tym tle głupota Europy to coś niepojętego.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ziege20
Kto to jest zespół?
W sensie kto jest jeszcze w zespole poza Tobą? Ktoś z forum?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
jakie plotki? (sorry za lenistwo "poszukiwawcze")
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rubin
Ponoć 2500 wojowników NATO w Debalcewie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sdrw
jak się za to zabrać i czy to dobry pomysł?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Bo nie wierzę, że sami "separatyści" są wstanie okrążyć 6000 żołnierzy regularnej armii, w tym 2500 z "najemników" z zachodu.
Nieciekawie może być. Może dlatego takie nerwowe rozmowy w Mińsku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Nie inwestuję, ale znam troche rynek z przekazu osoby, która zakupiła taki sprzęt.
Producentów jest multum. W tym wielu polskich. Technologia jest stosunkowo prosta, a zapowiadany od kilku lat boom w tej dziedzinie jakoś nie nadchodzi.
Precyzja jest nie najlepsza, a czas "wydruku" bardzo długi (nawet kilkanaście godz. przy stosunkowo małych elementach). Aktualnie drukarki 3d nadają się na mój gust do zabawy, ewentualnie znajdą miejsce w niszach jak np. produkcja modeli np. dla architektury, albo przy bardzo niskonakładowej produkcji elementów plastikowych.
"Drukarka 3d w każdym domu" to chyba śpiew przyszłości. Chociaż mogę się mylić.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
"Czyli oficjalnie mielibyśmy NATO <> Rosja."
Trochę poszukałem ale jak dotąd nie znalazłem jakiegoś solidniejszego potwierdzenia.
Jednak nagłość podróży duetu Merkel-Hollande do Moskwy jest doprawdy zadziwiająca. I to w czasie narastającego kryzysu z Grecją. Musiało się stać coś bardzo istotnego i wybitnie naglącego. Wczesniej Merkel się zarzekała, że dalszych rozmów z Putinem nie będzie. A tu prośba o możliwosć pilnego spotkania i to w Moskwie. Nie próbowano np. umówić spotkania za kilka dni na neutralnym gruncie. To spotkanie było zdecydowanie na warunkach Putina.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Może "lubiłbym" Putina bardziej, gdyby przyznał się w końcu, co Rosja robi na Ukrainie. Nawet jakby powiedział słowami Stalina z 1939 wchodzącego do Polski, że "idzie chronić ludność cywilną" to byłoby lepsze niż tchórzliwe udawanie, że jego armii tam nie ma (jak to wpływa na ich morale...)
Sytuacja bojowników NATO jest zupełnie inna. Ukraina ma prawo (nawet jeśli Poroszenko to figurant) "prosić" o pomoc Zachód (obstawiam, że to najemnicy Black Water).
Walki toczą się na terytorium Ukrainy nie Rosji. A to duża różnica.
Skądinąd do "deeskalacji" to nie doprowadzi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
silversun
Może lubiłbym Proszenkę gdyby jego wojska nie strzelały do cywili i nie niszczyli osiedli mieszkalnych (tego nie znajdziesz w PL TV). Co do drugiej części nie masz racji i Obama dobrze o tym wie, mam nadzieje że sprawa już została wyciszona.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
To prawda. W ubiegłym roku, kiedy okazało się, że armia ukraińska jest w całkowitym rozkładzie a gwardii jeszcze nie stworzono, rzeczywiście wynajęto specjalistów za pośrednictwem Black Water. Prawdopodobnie byli to Amerykanie i Izraelczycy ale nie walczyli bezpośrednio tylko stworzyli sztab z prawdziwego zdarzenia i zapewnili rozpoznanie. Wtedy to miało miejsce kilkakrotne bardzo skuteczne użycie przez stronę ukraińską ciężkiej artylerii.
Co do najemników to wszystko zależy od skali. Jeśli byłoby to kilkanaście osób to w zasadzie normalne ale gdyby np. złapano kilkuset to już byłby spory skandal. W każdym razie wygląda na to, że naszych tam raczej nie ma bo po wizycie Steinmaiera, nas MSZ wykazał raczej dystans żeby nie powiedzieć brak zainteresowania.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Robkov
Odrob prace domowa najpierw.... Przeczytaj ponizsze i dopiero sie wypowiadaj
http://qz.com/342464/the-mycoin-scandal-in-hong-kong-had-very-little-to-do-with-actual-bitcoins/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Moj wniisek jest taki im bardziej system chyli sie ku upadkowi,tym bardziej agresywna propaganda sie posluguje.
W artykule nikt nie krytykuje Amarykanow,czy Ukraincow w koncu to nie ich wina,ze rzadza nimi kryminalisci
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Rozwiń proszę "Co do drugiej części nie masz racji i Obama dobrze o tym wie, mam nadzieje że sprawa już została wyciszona."
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
silversun
Na terenie UA nie mogą przebywać żołnierze NATO.
Na terenie PL nie mogą stacjonować stałe jednostki NATO.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
@gasch
Może bardziej Putina bym nie lubił, bo go nie trawię, ale przynajmniej facet by miał jaja.
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Putin to ojciec chrzestny całej rosyjskiej gangsterki, która utraciła swoje wpływy z grabieży Ukrainy. Z drugiej strony konfliktu stoi banksterka, która te wpływy chce przejąć. Nie Obama, który jest bezwolnym, bez swojego zdania, udupionym Noblem gogusiem. Po środku stoi Europa z Niemcami na czele, która swoją asertywnością dorównuje Obamie. Jeżeli prezydentem USA byłby w tej chwili jakiś Regan, Kenedi, a nawet McCain już dawno polskie lotniska służyłyby jako baza wypadowa amerykańskich myśliwców bombardujących Donieck.
Nie napisałem tego, ponieważ popieram którąś ze stron. Takie są fakty.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
merain
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
A gdyby tak wrócić do fundamentów?
Proponuję przeczytać Waldka Łysiaka w ostatnim "Do rzeczy" tekst - Nahajka. Być może "gostek" przesadza - a może nie? Mi się wydaje, że otwiera oczy...
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mag9
Putin mógłby całą sprawę zamknąć w 24h wydając rozkaz wycofania swoim wojskom i zaprzestania działań "separatystom". Jeszcze nagrodę nobla by dostał, a połowa europejskich przywódców na rękach by go nosiła.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Szkoda, że mało kto stosuje zasady przytoczone przez Mercatora. Zamiast tego, większość woli oczekiwać jakichś zachowań z amerykańskich westernów.
Jednostronnej szczerości, przy kompletnym jej braku u strony przeciwnej np. Nie rozumiem tego. Czy ktoś zakłada, że USA szczerze poinformowało o swojej roli nie tylko na Ukrainie?
Sytuacja może być bardziej skomplikowana niż sądzą niektórzy i przedstawia to ten artykuł.
Wygląda na to, że powoli zmienia się globalny układ sił. Obecnie, związki z USA, zamiast przynosić korzyści, przynoszą duże straty.
Sojusz z USA zaczyna powoli wszystkim ciążyć. Nawet jeśli część elit jest przkupiona, czy szantażowana, nie wystarczy to na długo.
Jeśli elity i społeczeństwo danego kraju ponoszą ciężkie konsekwencje jakiegoś sojuszu/układu, to trudno to znetralizować bez posiłkowania się terrorem.
Ponoć Putin ma upaść, bo elity Rosji ponoszą ciężkie konsekwencje sankcji.
Jest to jednak oczywiście miecz obosieczny.
Obecnie np. Francja, Niemcy ponoszą konkretne straty realizując interesy USA. I straty te ponoszą nie tylko zwykli ludzie, ale również elity.
Kraje te tracą kontrakty na cieżkie miliardy euro. Zamiast tego oferuje im się toksyczne traktaty handlowe. To dotyka ludzi, którzy nie tak łatwo dają się manipulować za pomocą telewizora.
Dlatego sądzę, że Syriza ma coś, co jeszcze kilka lat temu, było nie do pomyślenia. Ciche poparcie ze strony europejskich elit.
Niemcy mogą starać się wypchnąć Grecję ze strefy euro. Czyli pchnąć w ramiona Rosi i Chin. Obama oczywiście nie chce do tego dopuścić.
Stąd twarde stanowisko Niemiec i apele Obamy o łagodne traktowanie Greków. Stąd chęć wyciszenia Ukrainy ze strony Europy i parcie do wojny ze srony USA.
Jeśli Grecji się uda, ustawi się kolejka chętnych do powtórzenia manewru.
Problem w tym, że USA, oprócz terroru dolarowego i militarnego , nie ma obecnie wiele do zaoferowania.
System się wali na naszych oczach, a niektórzy myślą, że najlepiej żeby politycy odwoływali się jeszcze lepiej i bardziej skutecznie do ich poczucia symaptii zamiast rozumu.
Politycy to właśnie robią. I to niezwykle skutecznie. Bo takie jest ich zadanie.
Naiwnego komentarza kolegi Mag9 niesposób nawet delikatnie skomentować.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
klawikord
czy mógłbym Cię prosić o kontakt kafaare@gmail.com ?
miałbym pytanko o Twój wpis pod artem Prognozy na rok 2015
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
j.
prawda jest taka, że mamy dosyć zarówno propagandy z jednej jak i z drugiej strony. Jest tutaj ogromna pustka, gdyż ... naszego polskiego punktu widzenia nie ma!
Putin/Obama, Obama/Putin, Niemcy/Chiny... a my gdzie? Tutaj już od dawna odbywa się głównie przemarsz wojsk ze wschodu na zachód, i z zachodu na wschód... no dzisiaj to bardziej "przemarsz" kapitału, który pojawia się by wyssać ostatni soki z miejscowych.
Pytania:
1. Jakie czynniki nie pozwalały w 1989 roku na uczynienie złotówki niezależnej od dolara? Bo w zasadzie uczynienie kursu sztywnym przyciągało dewizy... ale w gruncie rzeczy na co nam te dewizy? Posiadanie obcych walut fiduncjarnych uwiarygadnia naszą?
2. Czy chodziło po prosu o zabezpieczenie kapitału zachodniego (czyli również "nowych" technologii), który pakował się do Polski?
3. Czemu nie dało się przeprowadzić transformacji bez dewiz? Czy to (zamieszanie po 89) po prostu nie trwałoby dłużej ale naszymi własnymi siłami produkcyjnymi? Bo oddając rynek zachodowi mieliśmy wszystko "od razu" ale okazuje się dopiero dzisiaj jakim kosztem...
Cierpliwych proszę o odpowiedzi...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jarema
"Boli trochę też to, że autor nie podaje twardych faktów a jedynie wyraża swoje opinie. Niby jak spada znaczenie dolara? Jakieś konkretne dane poproszę? W 2000 tyle w 2010 tyle, teraz tyle. Aha, nie ma, ok"
Te dane mozna sobie wyszukac, wystarczy troche poguglowac.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
"prawda jest taka, że mamy dosyć zarówno propagandy z jednej jak i z drugiej strony. Jest tutaj ogromna pustka, gdyż ... naszego polskiego punktu widzenia nie ma!"
Tu masz rację.
"prawda jest taka, że mamy dosyć zarówno propagandy z jednej jak i z drugiej strony. Jest tutaj ogromna pustka, gdyż ... naszego polskiego punktu widzenia nie ma!"
To już propaganda. Napisz jakie soki są z Ciebie wysysane.
"1. Jakie czynniki nie pozwalały w 1989 roku na uczynienie złotówki niezależnej od dolara? Bo w zasadzie uczynienie kursu sztywnym przyciągało dewizy... ale w gruncie rzeczy na co nam te dewizy? Posiadanie obcych walut fiduncjarnych uwiarygadnia naszą?"
Było wiele, ale najpoważniejszym to zadłużenie w $, które należało spłacać. Oczywiście można było się wypiąć, dalej klepać się z ruskimi i dzisiaj mieć sytuację jak na Ukrainie.
Pozostałe dwa punkty odpowiedź wyżej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Przepraszam pomyłka. Miało być tak:
"Putin/Obama, Obama/Putin, Niemcy/Chiny... a my gdzie? Tutaj już od dawna odbywa się głównie przemarsz wojsk ze wschodu na zachód, i z zachodu na wschód... no dzisiaj to bardziej "przemarsz" kapitału, który pojawia się by wyssać ostatni soki z miejscowych."
To już propaganda. Napisz jakie soki są z Ciebie wysysane.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jarema
"Putin mógłby całą sprawę zamknąć w 24h wydając rozkaz wycofania swoim wojskom i zaprzestania działań "separatystom". Jeszcze nagrodę nobla by dostał, a połowa europejskich przywódców na rękach by go nosiła."
Tak, a USA mogloby przestac w 24h drukowac dolary i zabijac ludzi na calym swiecie wprowadzic zlota walute na calym swiecie i wszyscy by zyli dlugo i szczesliwie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
A po co tutaj pytać? Widać przecież doskonale, że niezależność to coś co nie jest dostępne państwom określonej klasy. Na nią, pozwolić sobie mogą tylko bardzo silni lub tak mali, że niewiele znaczący. Polska nie należy ani do jednych ani do drugich. Dlatego powinna wybrać opcję, w najbliższej perspektywie, lepszą.
W sojuszu z USA, wbrew BRICS, Niemcom i Francji, nie zyskamy nic, a straty są pewne.
Wybór jest więc prosty. Ale nie tak prędko. Jeśli będzie III wojna światowa, to wybór już taki prosty nie jest. I właśnie strach, gra dziś główną rolę w geopolityce.
Dlatego wszyscy czekają. Na co? Na to co zrobi USA, jak daleko jest w stanie się posunąć, w obliczu utraty pełni władzy. I na to jak sobie poradzi Grecja. To jest gra na czas. I to USA ma go mało.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Nietrudno, zauważyć, że np. przeciętny Chińczyk się właśnie bogaci a europejczyk, amerykanin biednieje. Ale ten trend nie odnosi się do pojedynczych osób, które mogą i biednieć i bogacić się niezależnie od zamieszkiwanego kraju. Dlatego Twoje pytanie jest bezsensowne i jest typowe właśnie dla propagandy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
"Nietrudno, zauważyć, że np. przeciętny Chińczyk się właśnie bogaci a europejczyk, amerykanin biednieje. Ale ten trend nie odnosi się do pojedynczych osób, które mogą i biednieć i bogacić się niezależnie od zamieszkiwanego kraju. Dlatego Twoje pytanie jest bezsensowne i jest typowe właśnie dla propagandy."
Co to znaczy biednieje? Jest bardziej ubogi niż 10, 20, 50 czy 100 lat temu? Jakie kryteria przyjmujesz?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Mnie Twoje kryteria nie interesują.
Jeśli w/g Towich jest odwrotnie to życzę Ci szczęścia, bo będziesz go potrzebował dużo.
Moje kryteria nic Ci nie pomogą. Dlatego Ci ich nie zdradzę, bo dyskusja na tym poziomie, mnie zupełnie nie bawi. Tu nie onet.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Nie bądź taki nerwowy. Jeżeli wygłaszasz jakąś swoją opinię to chyba nie jest to tajemnica dlaczego tak uważasz. Dla uniknięcia nieporozumień grzecznie spytałem. A napisać np. że za średnią w europie, najniższą krajową w 2000 r można było kupić x bochenków chleba, a dziś y to chyba żaden problem.
Chyba, że argumentów brakuje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
http://www.marketwatch.com/story/four-safe-haven-investments-to-replace-swiss-francs-and-gold-2015-02-11
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
"@gasch
Na terenie UA nie mogą przebywać żołnierze NATO.
Na terenie PL nie mogą stacjonować stałe jednostki NATO."
A Rosja ma obowiązek zapewnić nietykalność terytorialną UKR po tym jak zrzekła się broni jądrowej.
@Jarema /2015-02-11 23:02:21
byłbys tak uprzejmy i mi pomógł? znalazłem tylko takie mówiące o wzroście znaczenia $
www.bankier.pl/wiadomosc/Juan-piata-waluta-swiata-7233853.html
@Bagracz stanowczo brakuje Tobie cierpliwości. A kończenie dyskusji tekstem "wiem ale jesteś za głupi, żeby Ci powiedzieć" to właśnie poziom onetu.
@Zenon, zgadzam się z Bagraczem w jednym, że Europa i USA są biedniejsze teraz niż były 30-40 lat temu i trochę nas jednak banksterka w spółce z rządami socjalistycznymi "wysysa".
Natomiast PL jest jednak bogatsza niż była, a 1989r nie dało się rozegrać dużo lepiej. Manewr Balcerowicza był mistrzostwem świata. I zgadzam się, że bylibyśmy drugą Ukrainą lub Białorusią. Czechy czy Węgry startowały z poziomu o niebo lepszego niż my. Może dlatego, że nie mieli Gierka, który już 40 lat temu zrobił w PL to co teraz czeka Grecję a może i całą Europę.
Wydaje mi się, że konflikt USA <> Rosja jest tu rozpatrywany na 2 poziomach i dlatego się nie rozumiemy.
Na poziomie wyższym oba kraje to ucieleśnienie zła. USA morduje, pali, gwałci. Rosja morduje, pali, gwałci. Z tym się zgodzę.
Nie usprawiedliwia to jednak wychwalania zagrań Rosji na Ukrainie. Bo jeśli ktoś mówi, że Rosja nie ma wyjścia, że musiała tak zareagować to mówi nieprawdę i jednocześnie zgadza się, że przegrała i że robi dokładnie to co chce USA. Jest prowokowana i tańczy jak jej grają. Przegrała na poziomie wyższym i przechodzi do bezpośredniej agresji jak szczur zapędzony w narożnik.
Oczywiście, że Putin mógłby wycofać wojska i przywołać do porządku "separatystów" oraz opuścić Krym (nie zapominajmy o nim). I co by się stało? Armia NATO za tydzień w Moskwie? No chyba nie. Rosja musi zrozumieć, że przegrała Zimną Wojnę.
A czy dla nas utrata równowagi sił po upadku ZSRR i hegemonia USA jest dobra? Nie, i to też jest jasne.
Rosja gra tak jak USA chce. Jeszcze chwila i będziemy mieć porządna wojnę w Europie a potem może i III WS. Do tanga trzeba dwojga. Dla USA Rosja znowu jest świetnym wrogiem, na którego można wiele zwalić. Niestety Putin sam stawia ją w tej pozycji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
Przyłączam się, szacun za punkt widzenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
"Zgadzam się z Bagraczem w jednym, że Europa i USA są biedniejsze teraz niż były 30-40 lat temu i trochę nas jednak banksterka w spółce z rządami socjalistycznymi "wysysa"."
Sęk w tym, że bogactwo czy bieda to są rzeczy względne i trudno je zmierzyć. Nie ma za bardzo do czego obiektywnie tego odnieść, ale ponad wszelką wątpliwość zgodzę się z tym, że Europa i USA byłyby bogatsze gdyby nie banksterka i socjalizm.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
"Bagracz ten 2015-02-11 22:39:08 wpis uważam za bardzo ciekawy. Jeśli możesz to napisz dlaczego skoro tak dbają o Grecję (USA) to zwyczajnie nie wykupią tych grackich obligów za świeżutkie dolce z drukareczki?"
Z pewnością Bagracz odpowie lepiej, ale pozwolę sobie zauważyć, że kierujący USA popierają, podbijają, oddają, atakują byty państwowe, społeczne, gospodarcze czy jakiekolwiek inne jedynie w celu zarobienia pieniędzy, a nie ich rozdawnictwa.
Można kogoś lubi, czy popierać, no ale dawać mu pieniądze to już inna sprawa.
Panowie myślę, że Wasze pytanie jest źle zaadresowane. Nie sądzicie, że powinniście zadać je administracji USA?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
j.
„Było wiele, ale najpoważniejszym to zadłużenie w $, które należało spłacać. Oczywiście można było się wypiąć, dalej klepać się z ruskimi i dzisiaj mieć sytuację jak na Ukrainie.”
Przyjmuję argument. „WSI” było świadome tego, że „lepiej” im będzie przy Brukseli niż Moskwie. Po prostu potrafili obliczyć, że bardziej im się opłaca oddać „Amerykanom” niż użerać się z dziczą ze wschodu na ich koszt (jak dzisiaj Ukraina, która wcale lepszego poziomu od Rosji nie reprezentuje). Zadłużenie w $ z lat 80tych było pierwszym ukłonem w stronę metod zachodu, tzw. „one way ticket”… Dzisiaj jesteśmy w większości w strefie wpływu zachodu (bardziej naszych kapo interesowało dalsze zadłużanie niż spłata tego długu co był), niestety wciąż zaznacza się duża dywersyfikacja wpływów… Trzeba pamiętać o szantażu gazowym ze wschodu, powiązaniach byłej nomenklatury i częściowo o „rynkach zbytu”…
„To już propaganda. Napisz jakie soki są z Ciebie wysysane.”
Wiem o co Ci chodzi, dlatego z przyjemnością odpowiem.
Nie raz był poruszany temat tego, że ludzie są tu zmuszeni do zadłużania się pod hipotekę mieszkania (trzeba zaznaczyć - dosyć często marnej jakości). Część moich znajomych podjęło taką decyzję, będąc zupełnie chyba nieświadomymi tego, że biorąc 300k oddają 600k (ktoś tutaj pisał nawet, że 900k). Nawet nie poruszam tych tematów przy nich, bo wydaje mi się nie na miejscu uświadamiać ludzi po fakcie. Za to ja wynajmuję i jestem dosyć często przez to dla innych niezrozumiały.
Oczywiście można powiedzieć, że są sami sobie winni ale wydaje mi się, że to nie jest tak do końca. To tak jak z tym porno co nas otacza. Bilbordy z półnagimi kobietami czy wystawy sklepowe… Mężczyźni patrzą przecież na to nie po to, żeby wkurzyć swoje partnerki… tylko ktoś wykorzystuje to, do żerowania na kobietach i wymuszania na nich kupowania różnego rodzaju produktów i usług, które uczynią je takimi, żeby mężczyźni na nie patrzyli tak jak na te „modelki”.
Wydaje mi się, że podobnie jest z kredytem. Tutaj, żeruje się na chęci posiadania „tu i teraz”. Nagle stał się dostępny prawie dla wszystkich, więc każdy chce coś „mieć”. Oczywiście wygłodzone społeczeństwo popada w to dosyć często nie myśląc o tym, że może być gorzej, że mogą stracić pracę itp. Tutaj nie ma kultury brania kredytu. Za to kredyt pod produkcję jest ograniczany, a w razie kłopotów banki nie ponoszą odpowiedzialności i przedsiębiorca nie może swojego długu zrestrukturyzować (dogadać się z bankiem, ile może spłacić w miarę swoich możliwości) tylko od razu jest licytowany. Tak, tutaj problemem jest nawet nie niesprawiedliwe prawo tylko jego przerost i zamieszanie z tym związane…
Ludzie tutaj wbrew pozorom dobrze kombinują - "Jest źle? To moja w tym głowa aby wykombinować kasę i wyżywić rodzinę". To ciągle sztucznie tworzone prawo jest dla nich taką abstrakcją, a i nie rzadko głupotą, że nawet nie zaprzątają sobie nim głowy i żyją w przeświadczeniu, że ich to nie dotyczy. Oczywiście do czasu aż odpowiednie służby "nieświadomych" swojej (nie)doli przyprowadzą do porządku. To jest sposób na ludzi... wychwytywać każdego z osobna, pod pozorem "łamania" prawa... którego „łamanie” dosyć często nie jest czymś niesłusznym i niemoralnym… tylko ktoś sobie coś wymyślił i masz przestrzegać… ewidentnie nie mieszkamy u siebie…
Tak nas "robią" a my się dajemy... Ale przyznać im trzeba, że Polacy i tak nie dają się tak „łatwo” kontrolować więc ci nasi kapo są zmuszeni do wykańczania w ten sposób miejscowej ludności. Inaczej zaraz jakiś ruch społeczny by powstał i nie pozwolono by na podtrzymywanie deficytu, którego utrzymanie przecież kosztuje… no chyba, że to jest ten właściwy haracz, bez którego mielibyśmy tutaj i tak wojnę z Rosjanami (i cholera wie może i nawet też z Ukraińcami na raz)…
Ludzie jednak nie chcą ani siedzieć bezczynnie na bezrobociu, ani żyć na krawędzi szarej strefy – po co komu konflikt z prawem… więc wyjeżdżają…
Przecież nie chodzi o to, żeby w tym kraju zostali tylko ludzie znający się na programowaniu i finansach. Czasami wydaje mi się, że nie ma tutaj miejsca dla reszty, która chce po prostu normalnie żyć. Autentycznie musisz być prawnikiem-finansitą to wtedy możesz sobie drwić z tego jacy to ludzie nieporadni…
Dobra dosyć tej mojej „propagandy”… chociaż mógłbym dalej…
Przyznam, że wydaje mi się, że wielu ludzi myśli podobnie, tylko wciąż ciężko im się odnaleźć nawzajem i coś zacząć z tym robić… a jest z czym walczyć…
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Poki co pozycja Short netto ze strony Commercials ma sie dobrze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Zazwyczaj w trendzie spadkowym tymi dniami byly czwartki i piatki od godz. 16stej a pozniej poprawiny od 20stej.
Zapowiada sie ze wlasnie dzis sa dobre sznase na taki scenariusz.
Na UA wytargowano rozejm , gieldy w gore, waluty w dol, PLN up, zloto w ?
RTS piec procent w gore. Moim zdaniem obojetnie jaki scenariusz by sie nie zdarzyl, RTS bedzie zwyzkowal. Wyubchnie wojna, bedzie wystrzal w gore jakiego nikt nie widzial na indeksie, bedzie pokoj indeks bedzie zwyzkowal bo jest wyprzedany.
Co do Au, tu trzeba odczekac moment , gdy kartel nie bedzie dluzej w stanie manipulowac, lub sam zechce grac long.
Inna opcja to czarny labedz, zawsze moze wyladowac.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Całkowicie inaczej widzimy rolę państwa i raczej nie znajdziemy wspólnej płaszczyzny porozumienia. Ja jestem liberał, a Ty komunista. To jest spór ideowy o ustrój polityczny państwa.
Każdy człowiek odpowiedzialny jest za swoje czyny i powinien ponosić ich konsekwencję. Myślenie, że jak kobieta założy krótką spódniczkę, to jest jej wina że zostanie zgwałcona jest mi całkowicie obce i nie do zaakceptowania.
Piszesz o ruchu społecznym, który miałby powstać i powstrzymać deficyt. Ubolewam nad tym pewnie jak i Ty, ale uważam, że jest to utopia. Na dzisiejszym poziomie świadomości polaków nie jest w stanie taki ruch rządzić i decydować w jakimkolwiek stopniu o kształcie budżetu. Wystarczy spojrzeć na górników z JSW. To swoista soczewka świadomości polaków. Uciąć gałąź na której się siedzi. W taki sam sposób działa to na poziomie państwa. Pisałem to już kiedyś, ale napiszę jeszcze raz. Mamy takich polityków jakich sobie wybraliśmy i to my jesteśmy odpowiedzialni za ich czyny. Jeżeli tego nie rozumiesz i myślisz, że Ty przecież na nich nie głosowałeś to nie masz się co dziwić, że nie czujesz się u siebie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janw
1. ogromny kryzys zaufania do Rosji międzynarodowych inwestorów, toksyczność kraju.
2 ucieczka kapitału ( ok. 150 mld dolarów w 2014 r.)
3. dewaluacji rubla o 100%,
4 kryzys systemu bankowego
5.kryzysu systemu gospodarczego ( przestoje np. montownie aut )
6. finansowy krach na giełdzie
7. Inflacja i spadek siły nabywczej płac.
Niedługo:
1. seria bankructw wśród rosyjskich firm.
2. zatrzymania produkcji, zamknięcie przedsiębiorstw, utrata pracy, bezrobocie.
3. zatrzymanie łańcucha wymiany między przedsiębiorstwami
4. w Rosji brak zrozumienia przyczyn tego wszystkiego i realnego planu reform w celu przeciwdziałania upadkowi państwa .
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wd7
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
szeryf
Mam trochę przemysleń po analizie wpisu Gospodarza i ciekawych opinii dyskutantów. Dość krytycznych w stosunku do USA. Niestety sprawy ekonomii czyli wydatków budżetowych są tu bardzo związane z techniką, więc przepraszam osoby nie zaiteresowane armią, za nadmiar szczegółów w linkowanych materiałach. W zasadzie sytuacja w jakiej Polska znalazła się obecnie jest nie ciekawa geopolitycznie. Zrobiłem analizę naszych starań o pełnoprawne traktowanie w kwestii bezpieczeństwa narodowego i wychodzi na to, że USA nie traktują nas poważnie, a w sprawie wydania kasy na zbrojenia jesteśmy wpędzani jak niedźwiedź do matni. Kasa ma być tak wydana tak, aby nasze dozbrojenie nie wpłynęło na strategiczne ustalania Rosja-USA zawarte w ramach resetu i rozmontowywany jest dalej nasz potencjał zbrojeniowy. W linkowanych mat. mozna cały czas sledzic masze wydatki na obronnośc, tego nie ma w mediach mainstream.
1.Analiza zaniechania uzbrojenia Polski w Patrioty:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=15255
2. Z kolei mamy Wydanie dużych pieniędzy na niegroźne dla Rosji rakiety taktyczne:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=14664
3.zakup i darowizna Leopardów skutkująca wygaszeniem "Twardego" i polskich czołgów:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=14656
Polecam ostatni numer "Raport Wojsko Technika i Obronność" ( w kioskach i wersja płatna elektroniczna) i mat. "Leopardy - czas zapłaty" i rewelacyjny materiał o Ukraninie na str. 40-52 "Ukraina rosnący potencjał niestabilności" autor T.Szulc (Dallas).Tak dokładnego opisu walk i sutuacji wew. typu kto komu za co płaci, nie znalazłem w materiałach po polsku nigdzie. Po lekturze mozna zgłupieć do reszty - jaki tam kabaret jest stworzony. Np. cały prąd do zaanektowanego Krymu dostarcza dalej Ukraina (sic) w ramach rozliczeń z Rosją.
A tu numer jeden rodem z Barei:
http://forsal.pl/artykuly/852484,wojna-i-slodycze-podwojna-rola-poroszenki-prezydent-i-oligarcha-szkodzi-ukrainie.html
Sorry za dłużyznę - to się nie powtórzy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Bardzo to skrupulatnie przedstawiłeś. Mógłbyś także w podobny sposób przedstawić przyczyny tej wojny i kryzysu. Od samego początku. Np. od dzieła Brzezińskiego "Wielka szachownica". Przecież tam był jaki taki spokój, przynajmniej do siebie nie strzelali i się tolerowali. Kiedyś bracia i wspólnicy nieszczęść.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
W Korei Północnej też jest spokój, na Kubie też.
Jest spokój jest fajnie... nie mogę zrozumieć takiego myślenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janw
Przyczyna wojny Donbasie jest ta sama co wprowadzenie stanu wojennego w Polsce 13.12.1981.
Tą przyczyną jest utrzymanie władzy , w Polsce było to utrzymanie władzy przez aparat partyjny , w Rosji chodzi o Putina i stworzony przez niego system władzy oligarchów.
W Polsce zagrożeniem dla władzy była Solidarność , dla Putina zagrożeniem jest demokratyczna prozachodnia Ukraina.
W okresie solidarności propaganda komunistyczna udowadniała , że Solidarność to organizacja stworzona za pieniądze CIA przez Michnika i Kuronia.
W to że rewolucję w Kijowie wywołała CIA mogą wierzyć tylko umysły zlasowane przez ruską propagandę.
Ludzie już tak mają , że nie godzą się na niesprawiedliwość i ignorowanie ich aspiracji przez władzę i dlatego w historią co jakiś czas wybuchają buntu i rewolucje
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
j.
"zenon daj jakiś cytat z j. który będzie świadczył o jego lewactwie. Może mi coś umknęło."
Toś mu zadanie zadał...
Od siebie tylko dodam, że "pacta sunt servanda" dotyczyło od zawsze tylko obywateli rzymskich, podkreślam - oni byli wolni. Tych, którzy wolni nie są to prawo w praktyce nie dotyczy. Są własnością swoich właścicieli, w których mocy jest decydować co z nimi zrobić - kazać więcej czy też mniej pracować, kazać ponieść koszt kredytów we frankach czy też pomóc im spłacać... to są ciekawe tematy...
Pozdrawiam!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janw
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janw
Jakoś nie zauważyłem abyś napisał coś na temat oprócz kilku odnośników.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
"zenon daj jakiś cytat z j. który będzie świadczył o jego lewactwie. Może mi coś umknęło."
Tutaj chodzi o sposób myślenia o państwie i systemie gospodarczo politycznym, czego od niego oczekujemy i jak go widzimy. Być może nadinterpretuję niektóre wypowiedzi j., ale trudno przejść obojętnie obok stwierdzenia, że rządzący moim krajem są strażnikami niemieckich obozów koncentracyjnych, a do tego jeszcze zdrajcami.
Takimi kategoriami myśleli właśnie komuniści.
Dla przypomnienia pozwolę sobie zamieścić fragment Manifestu Partii Komunistycznej Marksa i Engelsa. Jakże jest to na czasie i nic nie straciło na swojej aktualności.
Niektórzy pewnie pomyślą, że brzmi znajomo.
„Burżuazja zdarła aureolę świętości z wszystkich rodzajów zajęć, które otaczano dotychczas szacunkiem i na które spoglądano z nabożną czcią. Lekarza, prawnika, duchownego, poetę, uczonego obróciła w swoich płatnych najemnych robotników. Burżuazja zdarła ze stosunków rodzinnych ich tkliwie sentymentalną zasłonę i sprowadziła je do nagiego stosunku pieniężnego. Burżuazja ujawniła, że brutalne stosowanie siły, które reakcja tak podziwia w średniowieczu, znajdowało godne uzupełnienie w najbardziej gnuśnym próżniactwie. Dopiero burżuazja pokazała, co może sprawić ludzka działalność. Dokonała ona całkiem innych cudów niż zbudowanie egipskich piramid, rzymskich wodociągów i gotyckich katedr, odbyła pochody zgoła inne niż wędrówki ludów i wyprawy krzyżowe. Burżuazja nie może istnieć bez nieustannego rewolucjonizowania narzędzi produkcji, a więc stosunków produkcji, a więc całokształtu stosunków społecznych. Natomiast pierwszym warunkiem istnienia wszystkich dawniejszych klas przemysłowych było zachowanie bez zmian starego sposobu produkcji. Ustawiczne przewroty w produkcji, bezustanne wstrząsy ogarniające całość życia społecznego, wieczna niepewność i wieczny ruch odróżniają epokę burżuazyjną od wszystkich poprzednich . Wszystkie stężałe, zaśniedziałe stosunki wraz z nieodłącznymi od nich, z dawien dawna uświęconymi pojęciami i poglądami ulegają rozkładowi, wszystkie nowo powstałe stają się przestarzałe, zanim zdążą skostnieć. Wszystko, co stanowe i zakrzepłe, znika, wszystko, co święte, ulega sprofanowaniu i ludzie muszą wreszcie spojrzeć trzeźwym okiem na swoją pozycję życiową, na swoje wzajemne stosunki. Potrzeba coraz szerszego zbytu dla jej produktów gna burżuazję po całej kuli ziemskiej. Wszędzie musi się ona zagnieździć, wszędzie zadomowić, wszędzie zadzierzgnąć stosunki. Przez eksploatację rynku światowego burżuazja nadała produkcji i konsumpcji wszystkich krajów charakter kosmopolityczny. Ku wielkiemu żalowi reakcjonistów usunęła przemysłowi spod nóg grunt narodowy. Odwieczne narodowe gałęzie przemysłu uległy zniszczeniu i są dalej co dzień niszczone. Są wypierane przez nowe gałęzie przemysłu, których wprowadzenie staje się kwestią życia dla wszystkich cywilizowanych narodów, przez gałęzie, które przetwarzają surowce już nie miejscowe, lecz sprowadzane z najodleglejszych stref, i których fabrykaty spożywane są nie tylko w kraju, lecz także we wszystkich częściach świata. Miejsce dawnych potrzeb, zaspokajanych przez wyroby krajowe, zajmują nowe, których zaspokojenie wymaga produktów najodleglejszych krajów i klimatów. Dawna lokalna i narodowa samowystarczalność i odosobnienie ustępują miejsca wszechstronnym stosunkom wzajemnym, wszechstronnej współzależności narodów. I to zarówno w produkcji materialnej, jak i w produkcji duchowej. Wytwory duchowe poszczególnych narodów stają się wspólnym dobrem. Jednostronność i ograniczoność narodowa staje się coraz bardziej niemożliwa, a z wielu literatur narodowych i regionalnych powstaje literatura światowa. Dzięki szybkiemu doskonaleniu wszystkich narzędzi produkcji, dzięki niezwykłemu ułatwieniu komunikacji burżuazja wciąga w nurt cywilizacji wszystkie, nawet najbardziej barbarzyńskie narody. Niskie ceny jej towarów to owa ciężka artyleria, za której pomocą burżuazja burzy wszystkie mury chińskie, zmusza do kapitulacji najbardziej zawziętą nienawiść barbarzyńców do cudzoziemców. Pod groźbą zagłady zniewala wszystkie narody do przyswojenia sobie burżuazyjnego sposobu produkcji, zniewala je do wprowadzenia u siebie tak zwanej cywilizacji, tzn. do stania się burżua. Słowem, stwarza sobie świat na obraz i podobieństwo swoje. Burżuazja podporządkowała wieś panowaniu miasta. Stworzyła olbrzymie miasta, zwiększyła w wysokim stopniu liczbę ludności miejskiej w porównaniu z wiejską i wyrwała w ten sposób znaczną część ludności z idiotyzmu życia wiejskiego. Podobnie jak uzależniła wieś od miasta, tak samo uzależniła kraje barbarzyńskie i półbarbarzyńskie od krajów cywilizowanych, narody chłopskie od narodów burżuazyjnych, Wschód od Zachodu. Burżuazja coraz bardziej likwiduje stan rozdrobnienia środków produkcji, rozdrobnienia własności i rozproszenia ludności. Skupiła ona ludność, scentralizowała środki produkcji i skoncentrowała własność w niewielu rękach. Nieuniknionym tego następstwem była centralizacja polityczna. Niezależne, zaledwie sprzymierzone tylko z sobą prowincje o odmiennych interesach, ustawach, rządach i systemach celnych zostały zespolone w jeden naród z jednym rządem, jednym ustawodawstwem, jednym narodowym interesem klasowym, jedną granicą celną. W ciągu swego stuletniego zaledwie panowania klasowego burżuazja stworzyła siły wytwórcze znacznie liczniejsze i potężniejsze niż wszystkie poprzednie pokolenia razem. Ujarzmienie sił przyrody, rozpowszechnienie maszyn, zastosowanie chemii w przemyśle i rolnictwie, żegluga parowa, koleje żelazne, telegrafy elektryczne, przysposobienie pod uprawę całych części świata, uspławnienie rzek, całe rzesze ludności jakby wyczarowane spod ziemi – które z poprzednich stuleci przypuszczało, że takie siły wytwórcze drzemią w łonie pracy społecznej? Widzimy zatem: środki produkcji i wymiany, na których podłożu ukształtowała się burżuazja, zostały wytworzone w społeczeństwie feudalnym. Na pewnym szczeblu rozwoju tych środków produkcji i wymiany stosunki, w których odbywała się produkcja i wymiana w społeczeństwie feudalnym, feudalna organizacja rolnictwa i manufaktury, słowem, feudalne stosunki własności przestały odpowiadać rozwiniętym już siłom wytwórczym. Hamowały one produkcję zamiast jej sprzyjać. Zamieniły się w równie liczne okowy. Musiały zostać rozsadzone i zostały rozsadzone. Miejsce ich zajęła wolna konkurencja z odpowiadającym jej ustrojem społecznym i politycznym, z ekonomicznym i politycznym panowaniem klasy burżuazji. Na naszych oczach odbywa się podobny ruch. Burżuazyjne stosunki produkcji i wymiany, burżuazyjne stosunki własności, nowoczesne społeczeństwo burżuazyjne, które wyczarowało tak potężne środki produkcji i wymiany, podobne jest do czarnoksiężnika, który nie może już opanować wywołanych przez się potęg podziemnych. Od dziesięcioleci dzieje przemysłu i handlu są tylko dziejami buntu nowoczesnych sił wytwórczych przeciw nowoczesnym stosunkom produkcji, przeciw stosunkom własności, które są warunkami istnienia burżuazji i jej panowania. Dość wymienić kryzysy handlowe, które ponawiając się periodycznie, coraz groźniej stawiają pod znakiem zapytania istnienie całego społeczeństwa burżuazyjnego. W czasie tych kryzysów ulega regularnie zniszczeniu nie tylko znaczna część wytworzonych produktów, ale nawet stworzonych już sił wytwórczych. W czasie kryzysów wybucha epidemia społeczna, która wszystkim poprzednim epokom wydałaby się niedorzecznością – epidemia nadprodukcji. Społeczeństwo zostaje nagle cofnięte do stanu chwilowego barbarzyństwa; wydaje się, że klęska głodowa, powszechna wojna niszczycielska pozbawiła je wszelkich środków utrzymania; wydaje się, że przemysł, handel zostały unicestwione, a dlaczego? Dlatego, że społeczeństwo posiada za dużo cywilizacji, za dużo środków utrzymania, za dużo przemysłu, za dużo handlu. Siły wytwórcze, którymi ono rozporządza, nie służą już rozwojowi cywilizacji burżuazyjnej i burżuazyjnych stosunków własności; przeciwnie, stały się one nazbyt dla tych stosunków potężne, są przez nie hamowane; a gdy tę zaporę pokonują, wtrącają całe społeczeństwo burżuazyjne w stan nieładu, zagrażają istnieniu burżuazyjnej własności. Stosunki burżuazyjne stały się zbyt, ciasne, żeby mogły ogarnąć bogactwo, jakie wytworzyły. – W jaki sposób przezwycięża burżuazja kryzysy? Z jednej strony przez przymusowe niszczenie pewnego zasobu sił wytwórczych; z drugiej – przez podbój nowych rynków i gruntowniejszą eksploatację dawnych. W jaki więc sposób? W ten sposób, że przygotowuje kryzysy bardziej rozległe, wszechogarniające i bardziej potężne, a zmniejsza środki zapobiegania kryzysom. Oręż, za którego pomocą burżuazja powaliła feudalizm, zwraca się teraz przeciw samej burżuazji. Ale burżuazja nie tylko wykuła oręż, który jej niesie zagładę; stworzyła także ludzi, którzy tym orężem pokierują – nowoczesnych robotników, proletariuszy.”
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Pieniądze to tylko środek do osiągania celów. W przypadku elit trzymających władzę, tym celem jest utrzymanie i poszerzenie władzy i wpływów. Jeśli USA, kosztem dodruku, zdecydowało by się anulować długi Grecji, to byłby to bardzo kosztowny precedens.
Kolejka podobnych przypadków zrobiła by się długa. W konsekwencji, nastąpiłby reset długów, kosztem upadku dolara. Czyli elity, strzeliły by sobie, nie tyle w stopę, co w serce. Bo straciłyby i wpływy i władzę i pieniądze.
Co do strzelania sobie w stopę, to elity już to zrobiły.
Myślę, że dzisiejsze oświadczenie USA, że rozważy zniesienie sankcji nałożonych na Rosję, jest oznaką kapitulacji i jednocześnie propozycją. My pójdziemy na ustępstwa, a wy pozostaniecie w naszej strefie wpływów i przestaniecie ją osłabiać. Przekaz skierowany głównie do Niemiec i Francji. Sankcje spowodowały więcej szkody niż pożytku. Skonsolidowały sojusz Chin i Rosji i spowodowały osłabienie wpływów USA w Europie. Nie wiem czy jednak nie jest już za późno. Najwyraźniej coś zgrzyta, może USA proponuje zbyt mało. Bo po odtrąbionym sukcesie negocjacji z Grecją, znowu się okazuje, że jednak do porozumienia daleko a rozmowy będą bardzo trudne.
Ukraina wygląda na chwilowo zneutralizowaną. To bardzo dobra wiadomość. Ale może być podobnie jak z Grecją.
W każdym razie, dziś mógł być przełomowy moment. Okazało się, że USA i stojące na znimi, elity finansowe, nie są wszechmocne. To może być początek końca.
@Zenon, Gasch
Dyskusje są po to by wypracowywać jakieś swoje stanowisko. Każdy swoje. Niekoniecznie wspólne. Nie należy zatem, mylić dyskusji z narzucaniem swojego stanowiska innym lub usilnym dążeniem by wykazać swoją rację innym. Różne cele implikują różne formy Dlatego te pozostałe formy nie są dyskusją.
Jeśli nawet bardzo precyzyjnie pomierzy się grubość, iluś tam, pni drzew to nie zapewni to tego, że istnienie i obraz lasu staną czytelne. Dlatego pytania o jakieś szczegółowe kryteria bogactwa, niczego o trendach nie powiedzą. Co najwyżej dyskusję sproadzą na manowce. Zwykle po to by ją zmienić w przepychanki słowne lub dziecinne udowadnianie swojej racji. Mnie taka racja nie interesuje. Uważam ją za nic nie wartą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michał
Nie wiem na jakiej podstawie piszesz o stworzeniu sytemu władzy oligarchów przez Putina, ale raczej było zupełnie odwrotnie - to "zaprowadzenie" systemu oligarchicznego stworzyło Putina. Jak to się stało - odsyłam do znakomitego rozdziału w "Globalizacji" Josepha E. Stiglitza nt. transformacji w Rosji i roli MFW w kształtowaniu jej gospodarki. W skrócie - MFW ogarnięty chwilową ślepotą transferował ogromne kredyty pomocowe, które były rozkradane na pniu. Chociaż w każdym innym państwie byłoby to ocenione jako rażące naruszenie warunków, w tym przypadku, przelewano kolejne kwoty. Pieniądze te posłużyły przyszłym oligarchom do wykupienia surowców energetycznych (przemysł wydobywczy). Tak wiec pomogły nielicznym w obrzydliwym wzbogaceniu się, jednocześnie zadłużając państwo. Stiglitz twierdzi (a obserwował to bezpośrednio), że MFW nie mógł nie wiedzieć o tym co się dzieje - jednak z jakichś powodów był ślepy. Jego zdaniem celem mogłoby być osłabienie (a jakże - gospodarcze) już na wstępie rosyjskiego rywala przez USA.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michał
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Takie głupawe wstawki, w skądinąd błyskotliwych nieraz analizach, są dość częstą przypadłością obecnie. I zawsze się pojawiają w określonych warunkach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Przeciwstawiacie się "banksterce" i dodrukowi a potem cytujecie głównego naukowego jej przedstawiciela.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
j.
Kapitalizm, socjalizm czy komunizm to w tym momencie pojęcia adiagnostyczne. Posługiwanie się nimi w tym kontekście może co najwyżej powielać stereotypy – wprowadzać w błąd…
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
j.
Wciąż mam nadzieję, że to "tylko" poczucie humoru! (o ściśle określonej jakości oczywiście...)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michał
W mojej ocenie śmieszne jest etykietowanie ludzi: komunista, liberał, socjalista i dyskredytowanie na tej podstawie ich wypowiedzi. Po co? Żeby można było zamknąć uszy na argumenty i fakty ? Dla mnie nie ma znaczenia kto mówi, ale co mówi i jakie przytacza argumenty. Najgorszy komunista (a komunizm uważam za bardzo groźny) może przedstawić uczciwie fakty. Może nieźle zdiagnozować sytuacje. Zupełnie nie rozumiem co miała wnieść twoja wypowiedź. To jakaś obrona MFW - czyli przedstawiciela "banksterki"? Sugerowanie, że mam komunistyczne odchyłki na podstawie mojego wpisu jest paskudne.
Co do Stiglitza - gdybyś przeczytał książkę, nie pisałbyś na pewno bzdur, jakoby był on przedstawicielem naukowym "banksterki".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Chłopie, dystansu trochę do swojej osoby. To jest tylko moja prywatna opinia wygłoszona w celu podkreślenia różnic w naszym sposobie myślenia. Jak byś napisał, że co kogo interesuje ile właściciel prywatnej firmy płaci swoim pracownikom i jego sprawa, że tą firmę puszczają mu z torbami, to bym pewnie zmienił zdanie...
@Jot
Abstrahując że zrobiłeś dokładnie to co mi zarzucasz, zapewne nie zdajesz sobie sprawy z tego, że pokłosiem tej "książeczki" była śmierć 100 milionów ludzi.
A to jest już bardzo słabe.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
John S.
Jot sobie nie zdaje sprawy, z treści Twojego cytatu. Sam przeczytałem może z 1/3, ale wystarczyło, by włos na głowie się zjeżył, jakie to podobne to tego, co sie dzisiaj wypisuje krytykując Zachód, czy też USA.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
j.
Problem polega tylko na tym, że w swoich wypowiedziach nie dyskutujesz z tym co ja napisałem ale z urojonymi przez siebie „moimi” opiniami…
Nie wzbudza to we mnie jakichś szczególnych emocji, chociaż od zawsze wydawało mi się, że prowadzenie w ten sposób dyskusji ma na celu tylko sprowokowanie adwersarza.
W każdym razie powielanie stereotypów (i promowanie używania "słowobijów") co najmniej… nie wzbogaca to tego forum.
Jest to zdecydowanie szkodliwe, nie dla „mojej osoby bez dystansu do siebie” ale dla gospodarza tego forum…
Pozdrawiam!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
I o to właśnie chodzi. Wreszcie poznałem twoją opinię na ten temat. A nie, niezrozumiałe wstawki dotyczące mojego poczucia humoru. Jeżeli się z czymś nie zgadzamy to trzeba to wyartykułować.
Pisząc to "szufladkując Cię", nie wiedziałem, że w taki sposób to odbierzesz, dlatego przepraszam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Zgodzisz się, że Stiglitz to keynesista czyli zwolennik drukowania i zasypywania kryzysów gotówką? MFW zawsze udaje, że ratuje kraje podsuwając olbrzymie pożyczki.
MFW to banksterka. Podtrzymuję swoje zdanie o Stiglitzu.
Z komunizmem może przesadziłem trochę. Dla mnie jednak keynesizm, socjalizm i banksterka to trzy oblicza jednego diabła.
Polecam: http://libertarianin.org/podatki-i-opodatkowanie-czyli-rzecz-o-grabiezy/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michał
Nie ma tu znaczenia czy Stiglitz jest keynesistą. Książka jest o czym innym niż genialny pomysł drukowania kolorowych papierków. Książka Stiglitza jest książką napisaną "od środka" kompromitującą w sposób merytoryczny działania MFW (opisy faktów). Stiglitz poddaje mocnej krytyce działalność MFW, pisząc, że tzw. pomoc tej instytucji skupia się prawie zawsze na ratowaniu banków nie ludzi. I Stiglitz to potępia. Więc - niezależnie jaką etykietkę przypniesz autorowi, w tej książce krytykuje do co nazywasz "banksterką" choć w innym wymiarze niż związany z produkcją pieniądza. Inna rzecz, że pokazuje,co było przyczyną wielu kryzysów - nie nieudolność rządów państw 3 świata lecz często liberalizacja rynków finansowych (wymuszony przez MFW) i natychmiastowy niemal atak spekulantów. Więc zapytam cię - uczciwe pokazanie jak USA za pomocą MFW dba o swoje interesy i niszczy słabe państwa - dyskwalifikuje Stiglitza? Ja uważam, że treść tej pozycji świadczy o jego uczciwości, współdziałając z MFW przy tzw. ratowaniu innych państw, widział wszystko bezpośrednio i postanowił przekazać wiedzę o tym co dzieje się za kurtyną.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00