Z powodu braku czasu (bardzo duża ilość wyjazdów) pragnę Wam polecić film Mike'a Maloneya. Mike bardzo dokładnie opowiada o tym czym jest waluta i czym się różni od pieniądza. Dowiecie się, jak nadmierna kreacja waluty zmniejsza siłę nabywczą waszych oszczędności. Poznacie także los, który spotkał do tej pory każdą walutę nie mającą oparcia na dobrach materialnych. Dla osób nie znających języka angielskiego dodaliśmy polskie napisy.
Mimo, że film wnosi dużo wartościowych informacji o kreacji i cyrkulacji pieniądza pamiętajcie, że Mike poza edukacją oraz sprzedażą książek zajmuje się też sprzedażą metali szlachetnych w efekcie czego jego poglądy nie są całkiem obiektywne. Nie zmienia to faktu, że dla osób zaczynających przygodę z finansami będzie to bardzo wartościowe 30 minut.
Trader21
Michalski Jan
Film mowi, że 'prawdziwym bogactwem jest Twoj czas i wolnosc'. Przy takim postawieniu sprawy najbogatsi byli by chyba mieszkancy Afryki, siedzacy przed swoim namiotem 24/7? ;)
To zdanie może miec sens bo fajnie miec czas i wolnosc, problem z tym jest taki że zeby z tego naprawde korzystac trzeba miec 'bogactwo' (takie jak zloto, nieruchomosci, waluty, akcje, itp.) wtedy ma sie czas, ma się wolnosc mozna korzystac z zycia pozwalajac sobie na to na co ma się ochote. Bez pieniedzy to niemozliwe.
Druga uwaga jest o FED, to dosc dziwna organizacja ale dlaczego prywatna korporacja oddawalaby z 101.3$ milarda zysku skarbowi panstwa 96.9 $ miliarda? (2014 rok).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Druga uwaga jest o FED, to dosc dziwna organizacja ale dlaczego prywatna korporacja oddawalaby z 101.3$ milarda zysku skarbowi panstwa 96.9 $ miliarda? (2014 rok)."
Ponieważ jest to nieduża cena za przywilej dojenia USA. Sama tylko obsługa odsetek od długu kosztowała USA 430,8 mld dolarów w 2014 roku.
430,8 mld usd - 96,9 mld usd = 333,9 mld usd rocznie, na czysto. O tyle amerykanie biednieją rocznie tolerując monopol FED.
Jak dla mnie to trochę drogo - za te pieniądze można byłoby wybudować sieć amerykańskich autostrad "interstate" od nowa w dwa lata albo stworzyć szybką kolej od oceanu do oceanu, albo zainwestować te pieniądze w edukację stopnia podstawowego i średniego, bo oni tam aż do poziomu uniwersytetu nieszczególnie są kształceni. Pewnie wtedy skokowo spadłaby liczba przestępstw dokonywanych z użyciem broni palnej. Mądry bowiem dyskutuje, tylko ciemny debil łapie od razu za giwerę. Ale w końcu to ich sprawa - są okradani na własne życzenie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
Gdyby to wszystko było takie proste to pewnie miałbyś racje, ale nie jest.
Te odsetki od długu to nie tylko grube bonusy bankierow, ale rowniez odsetki dla zwyklych lokatowych ciułaczy.
To wszystko to mocno skomplikowana maszyna, ktora nie łatwo zrozumieć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
Co do czasu i wolności, już od jakiegoś czasu wiadomo, że najszczęśliwsze narody świata to wcale nie te najbogatsze. Co mi z kupy kasy jeśli muszę pół dnia siedzieć w pracy, zwłaszcza takiej, której się nie lubi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
To wlasnie o to chodzi, że gdy ma się 'kupe kasy' (moze inaczej to rozumiemy) to wcale nie trzeba chodzic do pracy ktorej się nie lubi, bo po co? Zamiast tego mozna wybrać się np. na wyscig F1 do Barcelony z VIPowskimi biletami.
Chodzilo mi o to, że na pewnym poziomie finansowym to właśnie bogactwo I pieniadze daja Ci czas i wolnosc.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
Zgadza się, życie z dochodu pasywnego daje Ci czas i wolnosc. Dla każdego to będzie kwota indywidualna w zaleznosci od tego jakie zycie chce prowadzic. Dla jednego 5k PLNow miesiecznie mogłoby wystarczac, inny musiałby mieć 50k PLNow żeby byc zadowolony.
Co do filmu to ogladnalem go właśnie całego i ciesze się, że Trader wspomniał jakim biznesem zajmuje się autor tego filmu.
Ogolnie jest tam sporo informacji z ktorymi się zgadzam, jak i sporo takich z ktorymi nie.
Nie wiem jak mozna twierdzic, że zloto jest obecnie 'medium of exchange' czyli srodkiem wymiany. Owszem zloto kiedys nim bylo, byc może jeszcze kiedys bedzie gdy bedzie np. wojna czy coś w tym stylu. Ale widzieliscie kiedys kogos kto wymieniał się CZYMS za zloto, dostał wyplate w zlocie, placil w zlocie rachunki, czy placil fryzjerowi? To się obecnie nie zdarza. Nie sadze żeby bylo miejsce na swiecie w ktorym placi się zlotem.
A te 600 walut fiducjarnych ktore upadly na A i B, jest ktoś w stanie wymienic chociaz 5? :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
matimateo89
Kilka miesięcy temu Trader poświęcił temu zagadnieniu cały artykuł. Fundamentalnie rzecz biorąc mało jest argumentów wskazujących na umacnianie się złotówki względem franka, tym bardziej biorąc pod uwagę ciemne chmury na horyzoncie: http://independenttrader.pl/315,kredyt_frankowy_-_splacac_czy_przewalutowywac.html
gasch napisał: "W cywilizowanych krajach kredyt hipoteczny zabezpiecza hipoteka, czyli nieruchomość. U nas zabezpieczeniem jest cały majątek dłużnika i jego spadkobierców. Bank nie ponosi w tej sytuacji żadnego ryzyka".
Część swoich oszczędności mam ulokowanych w pożyczkach społecznościowych udzielonych za pośrednictwem Kokos.pl. Wiele spośród nich było udzielonych osobom, które zaczynały nowy biznes i potrzebowały pieniędzy na zakup chociażby sprzętu. Czy jeśli taki biznes nie wypali, to Twoim zdaniem facet ma prawo powiedzieć mi, że odda tylko połowę swojego długu, bo "nie może być tak, że całe ryzyko jego inwestycji obciąża tylko jedną ze stron"?
quidditch2
Odnośnie zapisów "abuzywnych". Nie wiem po co UOKiK się w to miesza, bo akurat granica między zapisem abuzywnym a nieabuzywnym jest bardzo mglista. Pamiętam że sam kiedyś byłem zmuszony wziąć pożyczkę na astronomicznie wysoki procent. Całe szczęście że była to pożyczka "pod stołem", bo gdybym chciał zdobyć te pieniądze legalnie, natychmiast pojawiłby się bohaterski "Kapitan Państwo", które rękami UOKiK-u 'uchroniłoby' mnie przed wzięciem lichwiarskiej pożyczki - rzecz jasna jeszcze bardziej pogarszając moją sytuację.
Odnoszę wrażenie, że dla niektórych osób frankowicze to takie dzieci we mgle albo 80-letnie staruszki, które zły Provident naciągnął na coś czego nie chciały. Bądźmy poważni. Każdy kto bierze wielosettysięczny kredyt może (a nawet powinien) zapłacić 500 zł prawnikowi, który siądzie z nim i zdanie po zdaniu przeanalizuje całą umowę tłumacząc co oznacza każdy z paragrafów. I to KLIENT powinien ocenić czy w umowie są punkty, na które się nie zgadza. To KLIENT powinien ocenić czy znajdują się tam jakieś zapisy abuzywne. Rzecz jasna, w jego subiektywnym mniemaniu abuzywne, bo dla jednego 3% marży będzie zdzierstwem a nie dla kogoś drugiego całkiem fajną propozycją. Państwo nie może o tym decydować arbitralnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
https://www.nbportal.pl/wiedza/numizmatyka/waluty-swiata
Propaganda straszna, ale fakty historyczne pozbawione interpretacji się zgadzają.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
matimateo89
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Oj ciekawy będzie poniedziałek.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Gruby dobrze skomentował. Ja dodam, że wiedza nt. planów BC (ma ją tylko sitwa związana z FED) ma trudną do przecenienia wartość. Pewna grupa ludzi wie z wyprzedzeniem co się stanie.
Istotna ciekawostka: FED - mimo, że działa w opętanym walką z "rasizmem" Zachodzie - jest instytucją bardzo szowinistyczną.
Alan Greenspan - szef FED od 1987 - Żyd
Alan Greenspan - następca Greenspana - Żyd
Janet Yellen - obecny szef FED - Żydówka
Ciekawie prezentują się również niższe szczeble drabiny... Rozumiem, że po wieloletniej tresurze wiele osób na samą taką uwagę może reagować z lękiem. Jest to lęk przed myślozbrodnią. Czyli czysty Orwell. Tym bardziej polecałbym zastanowić się nad sytuacją. Rząd Światowy to jedno, a Rząd Światowy dla którego 99% ludzkości będzie Palestyńczykami to drugie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Jak będzie panika, to będzie czarny wtorek. Coś w powietrzu wisi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
600 walut to według tego filmu tylko na sama literke A i połowe literki B... Może jest ktoś w takim razie w stanie wymienić chociaż 3 z tych walut?
@matimateo69
Dobra uwaga co do filmu i inflacji. Moim skromnym zdaniem powód dlaczego w USA nie ma ogromnej inflacji jest jeszcze jeden, te według tego filmu wydrukowane I puszczone w obieg dolary, tak naprawde w OGROMNEJ wiekszosci nie zostały wydrukowane i puszczone w obieg sa tylko zapisem elektronicznym przedstawiajacym rezerwy bankow komercyjnych w banku centralnym.
Zeby trafiły one do obiegu musiałyby zostać przez banki pożyczone ludziom czy firmom,
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
A ogolnie ludzie czy firmy jesli tylko stać ich/je na kredyt nigdy, tak czy siak, nie maja problemu z uzyskaniem kredytu bo jak wiadomo banki komercyjne nie pozyczaja pieniedzy w nich zdeponowanych, tylko udzielajac pozyczek tworza nowe depozyty.
Ogolnie warto zauwazyc, ze kredyt towarzyszy nam od najstarszych czasow. I w obecnych warunkach jestesmy od niego kompletnie uzaleznieni wiec nie ma matematycznej mozliwosci (w obecnych warunkach kreowania pieniadza) zeby wszystkie kredyty spłacić.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
thorgal581
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
hugo80
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
"Dobra uwaga co do filmu i inflacji. Moim skromnym zdaniem powód dlaczego w USA nie ma ogromnej inflacji jest jeszcze jeden, te według tego filmu wydrukowane I puszczone w obieg dolary, tak naprawde w OGROMNEJ wiekszosci nie zostały wydrukowane i puszczone w obieg sa tylko zapisem elektronicznym przedstawiajacym rezerwy bankow komercyjnych w banku centralnym.
Zeby trafiły one do obiegu musiałyby zostać przez banki pożyczone ludziom czy firmom"
No i co z tego ma wynikać?
Kiedyś była inflacja, hiperinflacja i ... było źle.
Teraz, jak napisałeś, dopisali SOBIE zera na kontach i jest jeszcze gorzej. Bo jak była inflacja to chociaż coś ludziom skapnęło, a teraz za dopisane zera mogą (i to czynią) wykupić wszystko - czyli jak napisał Paul Craig Roberts - ukraść wszystko wszystkim.
A inflacji nie i ludziska się cieszą bo (chwilowo) mogą sobie chlebek i szpek do chlebka kupić po starej cenie.
Czyli niewolnik mogą ma pełno w korycie a jego pan weźmie resztę
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ew
Gdy popatrzymy na zachodni świat, to widać, że ludzie są wolni. Nie chodzi mi o wolności ekonomiczne, wolność działania, czy wyznawania swoich przekonań, lecz o wolność od głodu i chorób. Ta wolność jest zdecydowanie większa niż w krajach, powiedzmy, trzeciego świata. Można powiedzieć, że standard życia w "zachodnim świecie" jest zdecydowanie wyższy. Jest to jedna z dwóch składowych bogactwa, którą posiadamy. Pod tym względem mieszkańcy Afryki nie są bogaci, ponieważ znacznie częściej dotykają ich choroby i głód. Chodzi mi w tym przypadku o takie schorzenia, które można wyleczyć.
Cenę tej wolności od chorób i głodu stanowi czas. Ta transakcja nie jest moim zdaniem dobrowolna, jesteśmy zmuszeni poświęcić określony czas, aby być wolnym od chorób i głodu. To dotyczy oczywiście wszystkich ludzi, a to co wyróżnia ludzi zachodu to fakt, że za ten poświęcony czas otrzymują wolność lepszej jakości (lepsze jedzenie, lepsze leczenie, lepsze schronienie itp.).
Tak rozumiem definicję bogactwa przedstawioną w filmie i zgadzam się z nią. Sam nie jestem bogaty, bo chociaż jestem wolny od głodu, chorób, zimna, czy gorąca, to w celu zapewnienia sobie tej wolności zmuszony jestem poświęcać swój czas.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
fizban
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
Wynika z tego, że inflacji nie ma bo nie ma to na nia wplywu. Mozesz wyjasnic kto sobie za dopisane zera moze wykupic wszystko i to czyni?
Ludzie/firmy ktorzy/e biora kredyty musza je przeciez splacac. To nie sa pieniadze ktore ktos im daje i nie trzeba ich oddawać.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
radi288
moim skromnym na dolarze jesteśmy tuż przed ostatnim odbiciem - zwróćcie uwagę że "comercials" buduja "short" na PM i jednocześnie "long" na USD. Kwestia do ilu USD spadnie przed odbiciem i do ilu się odbije przed ostatecznym zjazdem.... Co myślicie??? czekam na sugestie/analizy
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Sprawdź sobie kto jest właścicielem akcji wszelkich banków TBTF, funduszy typu Black Rock i odpowiedz na pytanie: w jaki sposób zajmując się kredytem i obrotem papierów stały się najpotężniejsze na świecie, bo przecież kontrolują/posiadają coś z ok. 50% światowych zasobów wytwórczych i energetycznych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
Troche ciezko sprawdzic kto dokladnie ma jakie akcje, ale przecież Ty tez mozesz akcje kupic.
Czy RBS jest jednym z TBTF, które masz na mysli? Bo jeśli tak to obecnie 73% ma rzad UK.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"w jaki sposób zajmując się kredytem i obrotem papierów stały się najpotężniejsze na świecie, bo przecież kontrolują/posiadają coś z ok. 50% światowych zasobów wytwórczych i energetycznych."
To akurat jest proste. Normalny biznesmen aby osiągnąć zysk musi najpierw zaplanować, zainwestować, trafić na zapotrzebowanie a następnie pilnować na bieżąco produkcji, zwalczać konkurencję, ciągle dopieszczać klientów a na końcu płacić od zysku podatek.
To są potężne koszty, duże ryzyko a zyski są niewielkie.
Dla odmiany bankier drukuje pieniądze z niczego i puszcza je w obieg po czym kasuje odsetki. Ta podstawa kredytu to nie są przez niego wypracowane pieniądze - on ma zerowe koszty ich wytworzenia i nawet w najgorszym przypadku ich strata tak go nie boli. Po prostu wykreśla je z ksiąg sprzedając przeterminowane wierzytelności hienom. Po czym pod zastaw tych samych depozytów tworzy następne pieniądze od nowa, za darmo i od nowa puszcza je w obieg. Bankier nie ma konkurencji, ponieważ zrzeszony jest w Komitecie Centralnym Bankierów, który ustala mu stopy procentowe. Ten Komitet Centralny Bankierów z kolei również nie ma konkurencji - to jest prawnie usankcjonowany monopol który dowolnie ("każdemu według potrzeb") ustala zyski całego sektora.
To mniej więcej tak, jakby zadanie ustalania cen samochodów powierzyć zrzeszeniu ich producentów zamiast popytowi.
W przeciwieństwie do lichwiarza strata pieniędzy dla biznesmena oznacza krok do tyłu, konieczność ponownego ich zarobienia oraz niebezpieczeństwo, że w starej gałęzi biznesu który z konieczności został zepchnięty na drugi plan kochana konkurencja wymyśliła coś nowego, co zdziesiątkuje dotychczasowe marże. Popyt na produkt oferowany przez lichwiarza jest stały a o zwalczanie konkurencji lichwiarza dba państwo.
To był klasyczny punkt widzenia. Do tego ponurego obrazu dochodzi dodatkowo sytemowo immanentna przewaga lichwiarzy w dostępie do świeżo drukowanego pieniądza. Otóż lichwiarz ZAWSZE kupuje potrzebne mu towary w starych cenach płacąc za nie nowo wydrukowanymi pieniędzmi. Dlatego ZAWSZE kupuje taniej, zanim rynek się zorientuje że pieniędzy znowu przybyło i podniesie odpowiednio ceny na towary. Lichwiarz kupuje taniej niż reszta gospodarki, bo wolno mu drukować świeże pieniądze bez pokrycia w towarach. Co gorsza sterując ilością drukowanych pieniędzy to lichwiarz decyduje o tym ile na tej operacji zarobi.
Tradycyjny biznes nie jest w stanie konkurować z lichwiarzami, bo system XIX wiecznego kapitalizmu opartego o oszczędności i standard złota został zmieniony na system oparty o dług, kredyt, inflację i rezerwę cząstkową. Dzisiejszy system już od 1971 roku jest jednokierunkową pompą zasysająca efekty pracy kapitalizmu i transferująca je do kieszeni banksterów.
W tym starciu nikt nie ma szans z lichwiarzami, bo cała dostępna w tej wojnie amunicja pochodzi od lichwiarzy i tylko oni mogą ją bez końca i bez kosztów własnych produkować.
Dlatego każdy opłacalny biznes prędzej czy później staje się własnością lichwiarzy.
I dlatego waluty oparte o dług oraz system rezerwy cząstkowej to największe powszechne wywłaszczenie w historii jakie kiedykolwiek miało miejsce.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
paaa
Watsonie, ależ łatwo idzie sprawdzić - dla przykładu:
Znienawidzony przez wielu bank pewien:
Institutional Ownership 72.40%
A w nich na czele:
http://www.nasdaq.com/symbol/gs/institutional-holdings
I tak po nitce do kłębka drogą dedukcji ułóż swoją własną pajęczynkę powiązań.
Sprawdź też inwestorów instytucjonalnych w wielkich koncernach. Ciekawe to, niezwykle ciekawe...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
quidditch2
Odnośnie zapisów "abuzywnych". Nie wiem po co UOKiK się w to miesza..
No jak to przecież ciągle żyjemy w Państwie opiekuńczym ;)
Dodam tylko, że nie mówi się w prost - "banki to złodzieje" może gdyby opiekuńcze Państwo poniformowało obywateli o tym fakcie przynajmniej wszystko było by jasne...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
Jakie z tego wnioski wyniosłeś? Rotshildzi?
@Gruby
To prawda, ze bankierzy zarabiaja ogromne pieniadze, zwlaszcza Ci na gorze w bankach inwestycyjnych, w samym tylko Londynie jest ok. 3000 wyciagajacych ponad 1mln Euro rocznie. Ale powiedz mi co to jest w porownaniu do zarobków dobrych piłkarzy? Wyglada to kiepsko, nieprawdaz?
Do tego nie mozna zapominac, ze nie tylko bankierzy zarabiaja na kasowanych od kredytobiorcow odsetkach sa to też ludzie ktorzy powierzyli bankom swoje pieniadze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
paaa
Nie wyniosłem wniosków. Widać jednak gołym okiem pewne prawidłowości w bankach i korporacjach. Na tym poprzestałem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"To prawda, ze bankierzy zarabiaja ogromne pieniadze, zwlaszcza Ci na gorze w bankach inwestycyjnych, w samym tylko Londynie jest ok. 3000 wyciagajacych ponad 1mln Euro rocznie. Ale powiedz mi co to jest w porownaniu do zarobków dobrych piłkarzy? Wyglada to kiepsko, nieprawdaz?"
Moim skromnym zdaniem mylisz pojęcia "bankiera" oraz "pracownika banku". Bankier to właściciel banku zaś wszystkie te marionetki, które wystawiają facjaty do kamer to co prawda dobrze opłacani ale jednak tylko pracownicy najemni banków. Wszystkie te Yelleny, Bernanke, Belki, Draghie, Nonnemachery, Ackermanny - to tylko pracownicy. Prawdziwe pieniądze trafiają do właścicieli sektora bankowego pozostających w cieniu, którzy schowani są za całą pajęczyną prywatnych firm-słupów będących z kolei w posiadaniu fundacji. Każda z tych fundacji posiada rozproszone udziały w bankach, które są mniejsze od ustawowo zdefiniowanego procentowego progu (w zależności od jurysdykcji są to przeważnie 3 lub 5 procent) powyżej którego bank musiałby ujawnić właścicieli pakietów akcji.
Aby kontrolować bank w jurysdykcji, która wymaga ujawniania właściciela więcej niż 5% głosów danej firmy na WZA (na przykład w Polsce) wystarczy założyć, od góry piramidy patrząc:
1. fundację rodzinną z siedzibą w Liechtensteinie, bo Liechtenstein zapewnia ustawową ochronę tożsamości władz fundacji. Fundacja ta będzie wyłącznym właścicielem ...
2. ... 25 spółek - słupów zarejestrowanych na Wielkim Kajmanie (zorientuj się, jak wysoki jest tam podatek dochodowy od osób prawnych) ...
3. ... z których 25 to spółek każda z osobna posiada 4% udziałów w banku zarejestrowanym i działającym w Polsce.
Wynik:
W bilansie rocznym sporządzonym dla KNF zarząd banku zgodnie z obowiązującym w PL prawem całkowicie oficjalnie stwierdza, że:
a) akcjonariat jest rozproszony,
b) bank jest kontrolowany przez kapitał zagraniczny,
c) wszystkie udziały znajdują się w rękach inwestorów instytucjonalnych,
c) żaden z akcjonariuszy nie posiada więcej niż 5% udziałów w banku i dlatego żadna z firm posiadających udziały w banku nie jest z imienia i nazwiska wymieniany w bilansie.
Oczywiście wszystkie te stwierdzenia są kłamstwem, oszustwem i mydleniem oczu. Ale są legalne.
W takiej sytuacji prawdziwym właścicielem banku może być jeden facet, który oficjalnie wcale tego banku nie posiada, który skutecznie odgrodził się od niewygodnych pytań oraz wścibskich kamer (zatrudnia do tego ludzi), który oficjalnie może nawet pobierać zasiłek dla bezrobotnych w miejscu w którym mieszka. To nawet może być Twój sąsiad, a Ty o tym nie będziesz wiedział.
Wisienka na torcie tego układu: facet ten we własnym testamencie rozdziela oficjalnie przecież bezwartościowe miejsca w radzie nadzorczej fundacji pomiędzy swoje dzieci, żony i kochanki.
Podatek od spadku jak gość zejdzie wyniesie 0 (słownie: zero). Majątek przecież zaparkowany jest w fundacji i przepuszczany przez spółki - słupy z raju podatkowego. A to są podmioty prawa handlowego do którego przepisów o podatku spadkowym nie stosuje się.
Efekt:
Założyciel IKEI, Ingvar Kamprad jest oficjalnie bardzo biednym człowiekiem i nie występuje w żadnym zestawieniu czasopisma "Forbes". Podobnie jak rodzina Krupp, rodzina Rotszyld, rodzina von Siemens, rodzina Rockefeller, rodzina Schiff, rodzina Warburg, rodzina Baker ...
Nie twierdzę, że każda z wyżej wymienionych familii stosuje dokładnie ten model. W realnym świecie struktury własnościowe są wielokrotnie bardziej złożone i rozbudowane zarówno w poziomie jak i w pionie.
Ale zasada jest jedna: właściciel realny i właściciel oficjalny to nie to samo, podatki od dochodu nie są płacone podobnie jak i podatki spadkowe a gawiedź nawet nie wie kto tak naprawdę pociąga pod sceną za sznurki. Gawiedź widzi tylko pacynkę wypchniętą na scenę, na przykład Janet Yellen.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Viking
"Do tego nie mozna zapominac, ze nie tylko bankierzy zarabiaja na kasowanych od kredytobiorcow odsetkach sa to też ludzie ktorzy powierzyli bankom swoje pieniadze."
Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Należy uwzględnić inflację, więc zwykły obywatel zawsze traci, trzymając pieniądze w banku może tylko zmniejszyć stratę. To właśnie między innymi po to jest inflacja. Sprawiasz wrażenie inteligentnego, więc trudno uwierzyć, że siejesz tą propagandę za darmo. Niestety z moralnością to u Ciebie kiepsko.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cyk
Ależ mamy inflację i to na całym Świecie. A raczej do niedawna mieliśmy - na akcjach, nieruchomościach, surowcach, dziełach sztuki i wszystkim czym da się spekulować. Po prostu od początku kryzysu "wirtualna" gospodarka przynosi znacznie wyższą stopę zwrotu niż realna. Dlatego te wszystkie plany stymulacyjne nie działają bo pieniądze zamiast krążyć w gospodarce natychmiast uciekają do świata finansów i tam dmuchają bańki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bochumer Jung
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Kolejny-wybuch-w-Chinach-tym-razem-w-zakladach-chemicznych,wid,17792987,wiadomosc.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Ali36
Jak jesteśmy przy M Maloney'u to polecam jeszcze jeden jego filmik, który pokazuje jak taka papierowa waluta funkcjonuje w systemie rezerwy cząstkowej ... ukryty sekret pieniądza (The biggest scam in the history od manking money)
http://m.youtube.com/watch?v=5SeQup_r-hA (napisy pl)
... i nie ważne czy sprzedaje metale czy nie ... ale czy to jest prawda czy nie !
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Ali36
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
jpack
"Ponieważ jest to nieduża cena za przywilej dojenia USA. Sama tylko obsługa odsetek od długu kosztowała USA 430,8 mld dolarów w 2014 roku."
Ale przecież kasa za odsetki, które dostaje FED to właśnie zysk FED. A w statucie chyba mają że 96% zysku oddają rządowi USA, a 4% idzie dla akcjonariuszy.
Mam rację?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
R2R
Chciałem dodać swoje trzy grosze do tematu inflacji bo nie mogę się z wieloma spostrzeżeniami na ten temat zgodzić. Przede wszystkim obecny system finansowy tak działa że zagrożeniem jest deflacja nie inflacja( inflacja kredytowa jest przyczyną).Bawią mnie wszelkie wygibasy słowne tłumaczące dlaczego przy takiej miliardowej ekspansji pieniężnej na świecie nie ma jeszcze hiperinflacji. Mój rozum mówi mi że to dlatego że są to wszystko kredyty ( FED też nie daje tylko pożycza). Kredyt trzeba spłacać. A spłata jak wiadomo niesie konieczność redukcji wydatków( ilości pieniądza)
Oczywiście duża inflacja się pojawi w kraju który ogłosi bankructwo i kiedy po prostu dodrukuje kwotę potrzebną do spłaty długu, lub odejdzie od zbankrutowanej waluty i zastąpi ją nową. Technicznie to będzie po prostu duża dewaluacja jednorazowa a nie niepohamowana hiperinflacja.
Podsumowując.
Świat nie drukuje tylko pożycza( albo więcej pożycza niż drukuje). To podstawowa różnica w rozumieniu obecnego systemu finansowego, która doprowadza do trochę innych wniosków niż groźba hiperinflacji na kształt Niemiec 1920.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Wytłumacz mi proszę czym jest QE1, QE2, QE3, drukowanie przez BoJ, EBC, SNB i BoE?
Kto ten pieniądz komu pożycza?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Nie, to nie jest normalna rzecz. To jest patologia. Rozumiem zabezpieczanie się na życie w nienormalnym systemie, ale wmawianie, że to OK to oszukiwanie samego siebie. Poza tym tacy "przezorni" równie dobrze sami mogą rąbać kontrahentów na grubą kasę zaparkowaną "na żonę".
Poza tym co innego polskie szaraczki i drobni kombinatorzy z szarej polskiej strefy, a co innego gość mający 50, 200, 500 miliardów (i więcej) majątku. Taki gość ustala trendy polityczne, decyduje o polityce międzynarodowej, społecznej itd. A my nic o nim nie wiemy. 99% społeczeństwa nawet nie podejrzewa jego istnienia. Wiesz o jakich pieniądzach mowa?
Poza tym...Wiesz o jakich powiązaniach mowa? Jedna firma samochodowa może należeć do gościa, ktory ma bank. Ta firma dostaje tajemniczego wiatru w żagle kosztem firmy niepowiązanej personalnie z bankiem.
Naprawdę nie ma co iść w ślady tego trolla Jan Michalski, który pisze bzdety o piłkarzach zarabiających więcej niż bankierzy. Nawiasem: kolego Michalski. Nie wstyd ci?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
jpack
".Bawią mnie wszelkie wygibasy słowne tłumaczące dlaczego przy takiej miliardowej ekspansji pieniężnej na świecie nie ma jeszcze hiperinflacji."
A nie przekonuje Cię fakt, że USD jest walutą używaną w ogromnej ilości rozliczeń na całym świecie, a przede wszystkim jeśli chodzi o handel ropą?
Ogromna podaż USD jest trochę równoważona przez ogromny popyt.
Dlatego USA dostaje szału gdy ktoś ma plany odejścia od dolara, tak jak Irak czy Libia. Każdy wie co tam się działo. Gdyby USD przestał był używany do rozliczeń na świecie, USD stałby się walutą śmieciową i terroryści z FED i banków mieli by problem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
tadzio
Co do motywacji majętnych ludzi. Piszesz raczej o "nowobogackich" i tu niezależnie od majątku w 99% Twoja analiza może być trafna.
Pomyśl jednak o rodzinach, których fortuny sięgają wiele dekad wstecz. Kolejne pokolenia wychowują się w dość hermetycznym środowisku. Co ważniejsze to środowisko różni się od naszego w tak dużym stopniu, że jesteśmy dla nich obcy/inni (żeby nie użyć dosadniejszego określenia). Ta przepaść między nami a nimi w naturalny sposób sprzyja pewnym tendencjom tej niewielkiej grupy do "zatroszczenia" się o resztę, a środków przecież im nie brakuje...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
'Moim skromnym zdaniem mylisz pojęcia "bankiera" oraz "pracownika banku". Bankier to właściciel banku zaś wszystkie te marionetki, które wystawiają facjaty do kamer to co prawda dobrze opłacani ale jednak tylko pracownicy najemni banków. Wszystkie te Yelleny, Bernanke, Belki, Draghie, Nonnemachery, Ackermanny - to tylko pracownicy. Prawdziwe pieniądze trafiają do właścicieli sektora bankowego pozostających w cieniu, którzy schowani są za całą pajęczyną prywatnych firm-słupów będących z kolei w posiadaniu fundacji. Każda z tych fundacji posiada rozproszone udziały w bankach, które są mniejsze od ustawowo zdefiniowanego procentowego progu (w zależności od jurysdykcji są to przeważnie 3 lub 5 procent) powyżej którego bank musiałby ujawnić właścicieli pakietów akcji'.
Moim skromnym zdaniem Tobie miesza się bankowść komercyjna z centralna, a bankier z właścicielem akcji banku.
Idac dalej Twoim tokiem rozumowania bankierem jest np. rzad UK, ktory obecnie posiada on ad 70% akcji RBS. Stawia nie znaku równości pomiedzy posiadaczami akcji bankow a bankierami to moim zdaniem oczywisty absurd, choc z pewnoscia wsrod posiadaczy akcji bankow znajduja się rownież bankierzy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Srebro nie jest pieniądzem , tylko złoto bimetalizm się nie sprawdził.
Jest mały kłopot z powrotem dolarów do USA , bo co wartościowego można tam kupić?Auta , elektronikę , broń ? Amerykanie nie są frajerami i dobrych aktywów nie sprzedają.Jak ktoś chce rozliczać się w złocie dostaje czapę.
@ Cygan i Michalski Jan
Dochody pasywne zostają powoli zasysane przez władców pieniądza.Czy ktoś policzył
ile stracili właściciele lokali komercyjnych przez super i hipermarkety? Teraz tracą właściciele mieszkań na wynajem.Bez względu na wszystko kasa płynie do banków.One są jedynym zwycięzcą.
@ matimateo 89
Przykro mi ale państwo powinno stać po stronie słabszego.Człowiek przyparty do muru myśli podobnie jak narkoman czyli nielogicznie.Weźmie kredyt nawet na kilka tysięcy procent.Czy wykożystywanie takiego położenia jest etyczne? W przypadku pożyczek na busines można zastosować zasady bankowości muzułmańskiej.Ryzyko strat i zysków rozłożone sprawiedliwie i odpowiedzialności po obu stronach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
paaa
Nie ma sensu w wyciąganiu RBS - sprawdź na jakich zasadach UK ma udziały i do kiedy i w co przeistoczy się RBS England & Wales już niebawem.
A czy są jeszcze bankierzy? Są właściciele banków oraz ich pracownicy, a kim są właściciele to już tu poruszaliśmy. Generalnie wiem, że nic nie wiem i nic nie rozumiem bo jak byśmy wszyscy nie szukali widzimy jedynie okruszki, które można łączyć, ale kto nam da gwarancję, że nasza dedukcja jest właściwa Watsonie ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michalski Jan
Jak chcesz coś napisac konkretnego to napisz.
@supermario
Definicja dochodu pasywnego za Wikipedia
Dochód pasywny – oznacza dochód bez stałego angażowania własnej pracy.
Osoby osiągające dochód pasywny bez wkładu własnej pracy nazywamy rentierami.
Dochód pasywny otrzymywany jest wtedy, gdy raz wykonana praca (akcja, działanie) przynosi zyski, przez określony czas.
Przykłady:
Odsetki z depozytów bankowych
Zautomatyzowany płatny serwis internetowy, np. zarabianie na reklamach kontekstowych.
Dochody z wynajmu posiadanych nieruchomości
Dywidenda z posiadanych akcji
Dochody z praw autorskich, licencji, patentów
Posiadanie dużego biznesu z odpowiednią kadrą managerską
Dochody z marketingu sieciowego (MLM)
Dochody z programów partnerskich
Dochody z funduszy inwestycyjnych
Renta, emerytura, świadczenia rodzinne
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
matimateo89
Proponuje pojsc za ciosem. Jest mnostwo ludzi, ktorzy potrafia przegrac w kasynie cala wyplate jednego wieczoru. Idac Twoim tokiem myslenia, panstwo powinno pozamykac wszystkie kasyna, to z pewnoscia rozwiaze problem.
Badzmy powazni. Albo traktujemy ludzi jak doroslych odpowiedzialnych za swoje decyzje albo jak dzieci, za ktore panstwo podejmuje decyzje. Jesli natomiast ktos jest skrajnie nieodpowiedzialny, to trzeba go ubezwlasnowolnic i tyle. Wtedy zadnej pozyczki nie wezmie.
Pozyczki na wysoki procent moze i sa niemoralne, ale mamy mnostwo biznesow niemoralnych, lecz w pelni legalnych.
Mieszkamy w Polsce i na szczescie muzulmanskie prawa tu nie obowiazuja. A jesli twierdzisz ze powinny, to odnies sie do przytoczonego przeze mnie przykladu o pozyczkach spolecznosciowych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Birr, Boliviano, Boliwar.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
budzilla
Gdyby banki nie były szczególnie traktowane przez Państwo, pewnie bym się zgodził. Jednak mamy do czynienia z koncesjami, nadzorem i innymi regulacjami, które sprawiają, że banki nie są normalnymi podmiotami obrotu gospodarczego. Jeżeli człowiek idzie do notariusza, ma słuszne przekonanie, że idzie do instytucji zaufania publicznego, gdzie odstępstwo będzie wynikiem przestępstwa. Oczywiście to taki skrót myślowy. W przypadku banków te systemy nadzoru i zabezpieczeń stwarzają ludziom pozory bezpieczeństwa i wrażenie, że mamy do czynienia z instytucją, która nie oszuka. Jak jest wiedzą klienci polis, opcji walutowych czy kredytów frankowych. Państwo praktycznie zmusza do korzystania z usług bankowych, gdyż ogranicza działalność konkurencyjnych instytucji. A w jaki sposób zapłacić rachunki i czy dokonać transakcji ponad dozwolony prawem limit gotówkowy? Przy czym nie ma darmowych kont dał osób, które chciałyby korzystać w minimalnym zakresie z usług bankowych. Zresztą bank dla zwykłego człowieka w bezpośrednim starciu to gigant, a rolą Państwa jest niwelowanie tych różnic. Tymczasem bankowy tytuł egzekucyjny trwa przez cały okres naszej demokracji. Żeby było uczciwie należało powiedzieć o bankach prawdę i nie dawać im przywilejów, zamiast opowiadać, jakie to banki w Polsce są bezpieczne, co daje kolejną złudę, że to bezpieczeństwo rozciąga się na wszystkie sfery. Niektórzy starsi ludzie do tej pory wierzą, że w banku jest jak za komuny, a nie że to podmiot nastawiony wylączniena zysk.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Spadają stopy procentowe , rośnie liczba nieruchomości za kredyt , rosną ceny nieruchomości , spada rentowność kupowanych pod wynajem mieszkań , a kupowanie ich na wynajem w kredycie to hazard.
Za jakiś czas stopy podskoczą wielu straci mieszkania ale i wolność do końca życia.Politycy zaczną pomagać kredytobiorcą czytaj bankom , w sytuacji mocnego kryzysu wprowadzą urzędowe stawki czynszów itd. W każdej z tych sytuacji dostaje po tyłku inwestor , a wygranym zawsze jest bank.
Na koniec deweloper buduje w kredycie , inwestor kupuje w kredycie bank zawsze górą , w skrajnym przypadku podatnik się złoży na bankiera.
@ matimateo 89
Jest wielu ludzi chcących kupić narkotyki , czemu ich nie sprzedajesz?
Narkoman , hazardzista ,alkoholik i chcący wziąść kredyt (w podbramkowej sytuacji) to ludzie,którym potrzebny jest lekarz , od psychiki.Chorzy powinni ,być leczeni , a nie wykorzystywani , z punktu widzenia moralności.
Pijanym nie sprzedają w uczciwym sklepie alkoholu , zgranego hazardzistę delikatnie wypraszają z kasyna (teretycznie mógłby stać się niewolnikiem kasyna) w najgorszej sytuacji jest przypilony z kasą , bo może w chwili pomroczności stać się finansowym niewolnikiem do końca życia.
Obywatel jest w dużo gorszej sytuacji , od firmy , która może zbankrutować.
Na koniec zawsze nim coś dla kogoś zrobisz zadaj sobie pytanie , czy to samo byś polecił swoim dzieciom , czy swoim rodzicom?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
"http://m.youtube.com/watch?v=5SeQup_r-hA"
Świetny filmik. Prosto wytłumaczona kreacja waluty przez banki komercyjne.
Na portalu NBP też był taki filmik, tłumaczący działanie rezerwy cząstkowej w identyczny sposób...niestety zniknął kilka miesięcy temu wraz z modernizacją strony.
@supermario
"@ matimateo 89
Jest wielu ludzi chcących kupić narkotyki , czemu ich nie sprzedajesz?"
Jak to nie sprzedajemy? Alkohol to silny narkotyk jak kokaina czy heroina. Hipokryzja państwa w temacie narkotyków to osobny sprawa na inną rozmowę. Pozwolę sobie na delikatny wstęp.
Jestem zdania, że każdy narkotyk czy lek "na receptę" powinien być dostępny bez ograniczeń. Wystarczy kilka zatruć czy zgonów a reszta szybko nauczy się, że trzeba samemu myśleć. Chwilę może potrwać aż ludzie nauczą się żyć w wolności. Zobaczą jakie są skutki np. niezapiętych pasów podczas wypadku samochodowego. Ale, do jasnej anielki, nie róbmy z ludzi debili.
Aktualnie firmy farmaceutyczne wraz z państwem decydują co jest "skuteczne", jak jest na prawdę wie każdy kto trochę chorował. Nawet leku na głupią grypę nie ma na rynku skutecznego. A lekarz z pasją zapisuje stertę chemii za grubą kasę.
Wracając do meritum.
Ty podchodzisz do tematu ludzkiej wolności jak socjalista. Uważasz "ludzi za dzieci we mgle", których należy chronić ograniczając wolność.
Matimateo uważa, że dorosły człowiek umie odpowiadać za swoje czyny i decyzje. Wolność jest ważniejsza od bezpieczeństwa to oczywiste dla wielu, widocznie dla Ciebie nie. Wolisz żeby ktoś za Ciebie decydował co jest dla Ciebie dobre. Najgorsze w tej całej sytuacji jest to, że ten "dobry" opiekun nigdy (lub prawie nigdy) nie stawia sobie za główny cel pomocy "słabszym". Głównym celem jest własny zysk (dla polityków bycie wybranym za 4 lata), dla bankierów - zysk finansowy. Nie ma w tym nic dziwnego, człowiek z natury jest egoistą, tzn. najpierw myśli o sobie, potem o najbliższych a rzadko kiedy o pozostałych. Warto to zrozumieć. Żyje się wtedy łatwiej bez frustracji i ciągłego zaskoczenia.
Ochrona państwa jest złudzeniem. Wszędzie gdzie państwo coś gwarantuje trzeba być szczególnie ostrożnym. Często słysząc, że instytucje coś kontrolują i trzymają rękę na pulsie tracimy własny osąd i w konsekwencji zostajemy wyrolowani podwójnie.
"He who sacrifices freedom for security deserves neither."
Benjamin Franklin
G
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
damian
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Euro do góry złoto do góry, indeksy w dół?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
matimateo89
To że państwo przymusza nas do korzystania z systemu bankowego to faktycznie prawda, ale moim zdaniem nieco osobny temat. Dodam jeszcze tylko że są na rynku dostępne zupełnie darmowe konta z zupełnie darmową kartą płatniczą, aczkolwiek można je wymienić na palcach jednej ręki. Za to w Wielkiej Brytanii darmowe konto z darmową kartą jest standardem :)
supermario
Schodzimy nieco z ekonomii na tematy światopoglądowe, ale jeśli Trader mnie nie wytnie to Ci odpowiem. Ty i ja różnimy się tym, że wg Ciebie państwo ma prawo zrobić coś wbrew woli obywatela, jeśli uzna że będzie to dla niego dobre. Ja zaś uważam, że:
a) państwo może jedynie doradzać/odradzać (np. kampanie antynikotynowe), ale nigdy nie może uciekać się do przemocy czy przymusu w kwestiach takich jak narkotyki, hazard, swoboda zawierania dowolnych umów etc.;
b) państwo nie może stawiać się w roli sędziego, który rozsądza co jest dla nas dobre, a co złe. Dla przykładu, wielu nałogowych palaczy wychodzi z założenia, że woli pożyć 50 lat i żyć pełnią życia niż dociągnąć 90-tki bez "dymka". Ja tego nie pojmuję, Ty tego też nie pojmujesz, ale tacy ludzie istnieją i powinni mieć prawo o sobie decydować. Przykłady można mnożyć. Jeśli zechcę wytatuować sobie 100% ciała to prawdopodobnie będę miał ogromne problemy ze znalezieniem pracy. Czy zatem państwo powinno mi przeszkodzić? Uprawiam sporty ekstremalne i co kwartał mam złamaną kość lub zwichnięty staw - czy państwo powinno mnie "uratować" przed tym co kocham robić?
Tak jak wcześniej napisałem - byłem kiedyś zmuszony wziąć pożyczkę na ogromny procent, która "uratowała mi życie". Ty byś mi tego zakazał, nie znając ani mnie ani mojej sytuacji. Odgórnie, arbitralnie. Ze szkodą dla mnie.
Krótko mówiąc: to czy coś jest dobre czy złe jest całkowicie subiektywne.
Co do dzieci - jeśli są niepełnoletnie, mam prawo zakazywać i nakazywać. Jeśli są pełnoletnie i się usamodzielnią - pozostaje mi tylko doradzać i mieć nadzieję, że podejmą właściwe decyzje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
"Co jutro będzie na świecie?
Euro do góry złoto do góry, indeksy w dół?"
Prawie dobrze. Z tym, że skale przecen zaskakują. A złoto jakoś nie chce rosnąć.
Ciekawy tydzień przed nami.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Adamwizjoner
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Widzę, że wszyscy tną sobie żyły, bo nikt nic nie pisze. Mało kto shortował? Więc dla rozluźnienia.
Pytasz jak żyć? Za Komorowskiego takich spadków nie było. Przyszedł Duda i co? najpierw susza, teraz spadki na giełdach, co będzie jak premierem zostanie Szydło...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Adamwizjoner
ps. ja nie chce trzymac gotówki, chce dużo zarobić :<
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
"ps. ja nie chce trzymac gotówki, chce dużo zarobić :<"
Marzyć ludzka rzecz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00