Dużo ostatnio mówi się o spowolnieniu gospodarczym w Chinach zwłaszcza w kontekście krachu na giełdzie. Aby przyjrzeć się bliżej sytuacji Centrum Adama Smitha zorganizowało telekonferencję w której miałem przyjemność uczestniczyć. Na nasze szczęście wśród zaproszonych były osoby, które od lat mieszkają w Chinach.
Nagrania całej konferencji niestety nie mogę Wam upowszechnić lecz najważniejsze wnioski przedstawiłem podczas wywiadu dla NTV.
Podczas audycji omówiliśmy m.in:
- Bańkę na rynku nieruchomości w Chinach,
- Migrację ze wsi do miast w kontekście budowy „miast widm”,
- Poziom wolności gospodarczej,
- sytuację gospodarczą Chin w kontekście rzekomego spowolnienia gospodarczego.
Nie mogło zabraknąć także wątku geopolitycznego czyli: Szlak Jedwabnego oraz instytucji finansowych wzmacniających znaczenie Chin na arenie międzynarodowej.
Trader21
Sceptyk
Zapomniałeś o bańce kredytowej w Chinach. 28 bln $ to sporo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
daddy
Jacek Bartosiak w KoLibrze:
"Nowa architektura bezpieczeństwa na Pacyfiku?"
https://www.youtube.com/watch?v=vy3LqWe9HRM
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Mam zatem pytanie do szanownego gremium: Orientujecie się gdzie można znaleźć wiarygodne dane dotyczące wyników finansowych spółek notowanych na GPW? Chodzi o zyski, zadłużenie, jakieś podstawowe parametry ROE, ROA, dywidenda itp. Żeby to było z paru ostatnich lat + aktualne. Można czytać raporty ze stron spółek, ale kupa z tym roboty. Są jakieś serwisy, stronki, płatne, darmowe...czasem wzajemnie sobie przeczą, czasem w miejscu interesujuących parametrów widnieją zera (null z bd jako zero się wyświetlił?). Chodzi o dane do amatorskiej AF.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Kryzys, nieważne jak poważny nigdy nie doprowadza do bankructwa całych sektorów. Upadają zazwyczaj firmy źle zarządzane lub o kiepskiej płynności. W trakcie kryzysów dochodzi także do największej ilości przejęć czy fuzji.
Co do danych odnośnie spółek z GPW:
http://www.gurufocus.com/stock/WAR:KGH
http://pl.investing.com/equities/kghm-polska-miedz-sa
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Dziękuję za odpowiedź. Nawiasem mówiąc to ciekawy zbieg okoliczności, bo właśnie doniesienia o KGHM przyciągnęły moją uwagę na giełdę. W tym problem. Złapać przecenę (promocję), ale nie trupa. Z samego wykresu kursu akcji tego nie wyczytam.
@Daddy
Bartosiak na jakimś wykładzie rozwodził się nad znacznym wiekiem płatowców w amerykańskim lotnictwie. Problem w tym, że o średnim wieku płatwoców innych państw nie wspomniał, a publiczność nie zapytała :). Chyba wiadomo do czego zmierza taki wykład... Z kolei w dyskusji pod poprzednim artykułem (może wcześniejszym) dowiedziałem się, że Bartosiak postuluje uzbrajanie Polski w uderzeniowe okręty podwodne - siła rażenia takiego okrętu wyposażonego w głowice konwencjonalne jest pomijalna w obliczu zniszczeń dużej wojny; dopiero uderzenie tysięcy rakiet obezwładnia przeciwnika (w misji pokojowej USA walą ponad 100 ton TNT na dobę w kraj wielkości Libii/Iraku). Chyba, że mowa o broni jądrowej. Czyli Bartosiak albo chce wywalić pieniądze w błoto (o polskiej broni jądrowej z różnych powodów zapomnijmy) albo planuje rozbudowę amerykańskiej floty uderzeniowej pod płaszczykiem pompowania polskiej "mocarstwowości". Widziałem masy biednych Ukraińców, którym Departament Stanu obiecał mocarstwowość, a w rzeczywistości dostaną prywatyzację wg. doktryny szoku. Widzę grecką armię (rozbudowaną za ciężkie pieniądze) - armię stojącą bezczynnie wobec działań UE/Niemiec/Goldmana. Może jestem przewrażliwiony, ale ostrożności nigdy za wiele. Silna armia - TAK - tylko trzeba znaleźć fundament, zdefiniować interesy, określić strategię krok po kroku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Co mi się średnio podoba to podawanie większości spraw jako pewnik - Stany nie mają takich rakiet itd. Rozumiem że ma pełny wgląd w najtajniejsze materiały, głosi to w necie i o dziwo wciąż żyje!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
" Silna armia - TAK - tylko trzeba znaleźć fundament, zdefiniować interesy, określić strategię krok po kroku."
Wbrew pozorom, taka Ukraina wciąż posiada ogromną, choć zaniedbaną i rozkradziona armię.
Cóż z tego, jeśli sami Ukraińcy nie chcą walczyć za interesy oligarchów.
Stąd tabuny nacjonalistów na froncie, dające złudzenie że cała Ukraina to jeden wielki banderland. A oni są, po prostu główną siłą ludzką Ukrainy w tym konflikcie.
W przypadku konfliktu w PL, także nacjonaliści oraz kibole graliby pierwsze skrzypce.
Te 30-40 tys naszych wojaków, rozpierzchło by się bez większego sensu i składu.
Z rezerwistami byłoby jak na wschodzie, kilka procent chętnych, choć niekonięcznie nadających się do bitki.
Tymczasem nasz rząd, zapewne pod wpływem lobby z kopertami, napina się na okręty, duże bezzałogowce, śmigłowce szturmowe, które w przypadku wojny z Rosją stałyby się bezużyteczne już w pierwszej fazie.
Jedynym logicznym powodem zakupu dużych, uzbrojonych bezzałogowców itp są misje zagraniczne, które nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem PL.
Oczywiście rząd tego nie przyzna, a ciemny lud nie ma pojęcia, że pewne rodzaje broni, jakkolwiek kosztujących ciężkie mld, nie nadają się do konfliktów pełnoskalowych z równorzędnym technologicznie przeciwnikiem.
Tylko zorganizowana i uzbrojona obrona terytorialna, może sprawić że taki kraj jak PL będzie prawdziwym gniazdem os dla agresora. Oczywiście najpierw jeszcze trzeba sprawić by obywatele, chcieli za kraj walczyć. A z tym coraz gorzej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nivol
wszystko jasne, w wiekszosci sie zgadzam, nie wierze ze chiny wlasnie dopada jakikolwoek kryzys..ot mala czkawka, ten narod to stado pszczol, pracuja w grupie pod siebie, wolno i stanowczo, swiat bedzie do nich nalezal jezeli poddadza sie doktrynie wojny asymetrycznej prowadzonej przez angoli, czas pokaze
a tymczasem
jak oceniasz perspektywe europy i euro w obecnej sytuacji
czy imigranci spowoduja oslabienie euro (zagranie imigrantami usa na rzecz dolara tzn oslabienie euro (i euroobligacji) przez destabilizacje panstw euro i przez to wzrost popytu na stabilnego, konkurencyjnego dolara? + w przyszlosci wojny domowe na tle imigracyjnym/etnicznym i religijnym), czy zloto zacznie rosnac w takiej sytuacji?
DAX jeszcze nie jest napompowany, warto siedziec czy uciekac?
gdzie poslalbys pieniadze szukajac spokoju? nadal usa, jako ze uwazasz ze kleknie jako ostatnie? czy ryzykowac i wchodzic w chiny wiedzac ze mimo wszystko pociagnie do przodu?
PS a propos pesymizmu, Kostolany byl pesymista w mlodosci, ale kase trzepal na optymizmie - ludzkosc nie zna proznosci i NIGDY (procz relatywnie w stosunku do historii ludzkosci paru recesji) ludzkosc nie cofnela sie w rozwoju (tylko stanela w miejscu) ani o jote, wykresy dlugoterminowo (dziesiatki lat) znaja tylko jeden kierunek - do gory
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
erjot
Serwis danych: http://www.fundamentalna.net/
Powodzenia
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
Co do Bartosiaka - polecam zrób to co ja, obejrzyj sam materiały dostępne na YT chronologicznie od najstarszych zamiast zdawać się na głuchy telefon, wnioski wyciągnij sam:
O sytuacji na Bliskim Wschodzie 2013 + Pomoc USA dla Izraela
Sytuacja Polski w obliczu wojny na Ukrainie
Geopolityka (Uwarunkowania geopolityczne strategii obrony Polski)
15 lat w NATO
Sytuacja Polski i świata cz. 1
Pacyfik (architektura)
Dla mnie - trafiona analiza wydarzeń na Bliskim Wschodzie 1,5 roku do dwóch lat naprzód (czyt. gremia w których bierze udział rozważały już taki model wcześniej), trafione założenia dla strategii mocarstw na Ukrainie, zwłaszca w kontekście budowania struktur obronnych i sojuszy politycznych w naszym regionie. Bardzo trafiona obserwacja dot. możliwych zmian w geopolityce w związku z polaryzacją na linii Waszyngton-Pekin (zwłaszcza w kontekście trzeciego do pary, czyli d. ZSRR a obecnie FR).
Można nabijać się z okrętów podwodnych (które nie służą w wydaniu bałtyckim do atakowaniu celów strategicznych ale odstraszania/niszczenia poszczególnych grup uderzeniowych w sytuacji gdy lądowe i stacjonarne środki zostają zneutralizowane), ale o przesunięciu rozpoznania głęboko naprzód tak jak wykonują to Amerykanie, Chiny i FR jakoś nikt nie napisał ;-)
Zastanówmy się lepiej dlaczego Wybiórcza pisze o obsadzeniu prezesa Polskiego Holdingu Obronnego w roli prezesa Europol-Gazu (wygooglaj czyja to spółka i zastanów się za jaką cenę Gazprom dał zgodę na tę kandydaturę). Jeżeli chcesz to wyggoglaj głębiej kiedy ten pan odszedł z Bumaru Łabędy i jakie wydarzenia miały wtedy miejsce w tej spółce.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kar_kie
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
placek
Obrona terytorialna? No błagam... Obrona terytorialna (OT) to może mieć jakieś jakieś funkcje pomocnicze przez silnej armii (gdybyśmy taką mieli). Myślisz, ze OT będzie miała dostęp do poważniejszej broni? Wyrzutni? Artylerii? Rozpoznania?
W takich proporcjach jakie mamy z Rosją jedynie skuteczne środki odstraszania mogą nam pomóc. Do tej pory trochę działało NATO ale tuż raczej bajka. Atom jest poza zasięgiem. Realnej obecności wojsk NATO w Polsce nie będzie (i dobrze). Chemiczna jest na indeksie. Biologiczna może byłaby ciekawa, ale nie pozwolą nam zbudować.
Może nam pomóc tylko brak skrupułów w odpaleniu kilkuset rakiet na Rosję (tak, również na cele cywilne) i groźba kolejnych kilkuset rakiet. Tak jak Amerykanie z Japonią. Pierwsza bomba atomowa miała pokazać możliwości techniczne. Druga brak hamulców etycznych. Japonia do dziś jest pod okupacją. Niedawno ogłosili, że będą walczyć poza granicami kraju.
Co do danych na temat rakiet to nie jest to jakaś specjalna tajemnica. USA od wielu lat gdzieś walczy i jak działa ich uzbrojenie to widać.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
Idealnym przykładem jest Japonia. Pytanie czy inne kraje oprócz Europy i USA, mają takie rezerwy kapitałowo-technologiczne jak Japonia i mogą korzystać z eksportu globalnych marek, oraz czerpania zysków z inwestycji w latach prosperity. I czy w innych krajach mentalność emerytów jest inna niż w Japonii, czy pozwolą na trzymanie rentowności obligacji dzięki pieniądzom z ich funduszy emerytalnych na poziomie 0,2-0,4%.
Czy jesienią i zimą po powrocie oficjalnej inflacji w strefie euro w okolice 2% (bo chyba ropa nie stanieje już z 45 USD na -10 USD, a ceny żywności już odbijają) stopy zostaną podwyższone? Czy też strata 2% rocznie pomiędzy inflacją a główną stopą (powyżej której oprocentowanych lokat raczej nie będzie) będzie czymś normalnym na dłuuugie lata i pieniądze nadal będą uciekać poza system pieniężny np. w nieruchomości i inne dobra materialne? Pytanie chyba jest retoryczne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
"Obrona terytorialna? No błagam... Obrona terytorialna (OT) to może mieć jakieś jakieś funkcje pomocnicze przez silnej armii (gdybyśmy taką mieli). Myślisz, ze OT będzie miała dostęp do poważniejszej broni? Wyrzutni? Artylerii? Rozpoznania?"
Wierzysz, że kupno 2-3 okręcików, kilkudziesięciu przedrożonych śmigłowców szturmowych czy też bezzałogowców, będzie stanowić jakąkolwiek przeciwwagę dla ewentualnej inwazji Rosji?
W warunkach działania rosyjskiej OPL, bezzałogowce i śmigłowce (nawet najlepsze na świecie AH64E) przestaną być użyteczne na samym początku.
Nawet mityczne rakiety manewrujące klasy tomahawk itp, są już cieniem swojej świetności sprzed 20 lat i coraz łatwiejszym celem do strącenia bądź zagłuszenia.
To wszystko jest broń fajna i efektowna, ale na misje w Iraku czy Afganistanie.
Koszty zaś są monstrualne.
"Może nam pomóc tylko brak skrupułów w odpaleniu kilkuset rakiet na Rosję (tak, również na cele cywilne) i groźba kolejnych kilkuset rakiet. Tak jak Amerykanie z Japonią"
Jakie rakiety masz na myśli? I to w ilości setek? Dlaczego zakładasz scenariusz wojny totalnej? Czy naprawdę chciałbyś rozdawać sobie rakietowe ciosy z atomową Rosją? No prośba :)
Może jakimś cudem, USA lub Francja, sprzedadzą nam kilkadziesiąt pocisków w dostawie za...10 lat, mając pewność że są prawie bezużyteczne wobec coraz silniejszej obrony przeciwrakietowej Rosji. Na nic innego nas nie stać politycznie, ekonomicznie i technologicznie. ICBM to domena mocarstw nuklearnych, a straszydła pokroju Iskandera są, po pierwsze zabronione traktatami (zasięg ponad 300 km)
Puenta moja jest taka, że te wszystkie welomiliardowe kontrakty, są bezużyteczne już w pierwszej fazie konfliktu z nowoczesnym najeźdźcą.
W przeciwieństwie, do conajmniej kilkuset tysięcy partyzantów, wyszkolonych i wyposażonych w karabiny, granatniki, ręczne wyrzutnie rakiet p-panc/plot itp
Co najważniejsze, inaczej niż w przypadku przedrożonych zabawek, od zachodnich "przyjaciół", w tym przypadku polski przemysł, ma główny udział w zbrojeniu tego typu formacji.
Myślę że dla armii takiego Putina, prawdziwym zmartwieniem byłoby kilkanaście tysięcy nowoczesnych ppanc/plot.
Śmigłowce i myśliwce wyeliminowałby na samym początku, a partyzanci biegający jak mrówki z rakietami to już prawdziwy problem. Nawet najnowocześniejsza armia świata,w obliczu takiego pojedynku, musi sprowadzić się do całkowitego zburzenia miasta vide słynna Faludża.
Potrzeba całkowitego zburzenia miasta, stawia pytanie o sens inwazji.
Putin nie chce mordować Polaków, Putin chce odbudowy ZSRR.
Zgliszcza Warszawy są dla niego bezużyteczne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
smieciu
Mamy tam ciekawą sytuację kiedy Cetralny Bank Japoni wykupuje prawie cały rządowy dług. To w sumie dość specyficzna sytuacja bo na pewien sposób Japonia osiągneła swoje finansowe perpetum mobile. Nie musi się troszczyć o dług bo wszystko finansuje ich Centralny Bank.
Jednak powstaje pytanie dlaczego rząd w takiej powiedzmy komfortowej sytuacji emituje tylko tyle papierów skarbowych, które jedynie wystarczają na wegetację?
Czemu nie pobudzi rodzimej gospodarki za pomocą większej podaży pieniądza, którą na zawołanie zapoda Bank Japoni? Nawet ewentualna inflacja mogłaby wyjść Japończykom na dobre w obliczu taniej chińskiej produkcji.
Jednak tak nie jest. W Japoni w pigułce zostało przetestowane rozwiązanie, które niedawno zapodawał FED i ECB czyli QE. Japończyki mają to od dawna. I widzimy na czym to tak naprawdę polega:
Na kroplówce. Chodzi jedynie o taką podaż pieniądza, która umożliwia spłatę długów ale nie pozwala na rozwój. Nie wywołuje też inflacji bo wykreowany pieniądz jest natychmiast anihilowany w postaci zwrotu długu.
Japonia pokazuje nam jak wciąż istotną kontrolę dzierży FED nad światem. Pomyślcie: Rząd Japoni musi sobie świetnie zdawać sprawę że to polityka zombie. Narzucona przez obcych. Musi codziennie odczuwać to upokorzenie, które sprawia że oni sami tak prowadzą politykę monetarną, która pęta kraj.
Bo przecież Japonia nie polega na zewnętrznym finansowaniu. Wszystko dzieje się w ich wewnętrznym kręgu. A jednak pod całkowitą kontrolą obcych, którzy nakazują tą bezsensowną kreację długu z jednoczesną kreacją pieniądza na jego obsługę.
Na tym polega siła FEDu. Oni mają niesamowicie dokładnie wyliczenia oraz dane. Przetestowane. Potrafią rzucić biliony dolarów na rynek bo wiedzą że dokładnie tyle bilionów rynek potrzebuje by spłacić bieżące długi i podtrzymywać iluzję normalnej pracy światowej gospodarki.
Przykład Japoni pokazuje że od czasów jej podboju przez USA po II WŚ ten kraj jest całkowie skolonializowany i pod kontrolą.
A teraz pomyślcie o Niemcach...
Identyczna sytuacja. W dodatku kraj, na który USA musiały zwrócić dużo większą uwagę ze względu na strategiczne położenie w Europie i na styku zimno wojennego frontu.
Wiemy doskonale że gospodarczy cud Hitlera miał miejsce przede wszystkim dzięki udziałowi Wall Street. Po II WŚ wszystko co działo się w Niemczech było pod jeszcze większą kontrolą Wall Street. Nie było po prostu innej opcji w tym zdewastowanym przez wojnę kraju.
Który znów (jak za Hitlera) stał się gospodarczym motorem Europy. Tak samo jak gdzieś na dalekim Wschodzie takim cudem na takich samych zasadach stała się Japonia.
Nie ulegajmy więc iluzji. Skoro Japonia jest pod kontrolą FED to tym bardziej Niemcy.
Skoro FED potrafi przeprowadzać różne światowe eksperymenty i sterować światową gospodarką to raczej nieprawdopodobne jest myślenie że na świecie istnieją jakieś rzeczywiste konflikty.
Na własne oczy widzimy że światowa gospodarka, giełdy, całe kraje są odgórnie sterowane. To przejaw potężnej siły, która każe nam sądzić że te wszystkie obecne tzw. problemy czy konflikty są zwyczajnie reżyserowane.
Uchodźcy czy wojna na Ukrainie, która tak jak się ni stąd nie zowąd zaczęła tak się powoli rozpływa bez powodu.
No i na koniec mamy te Chiny. Które zostały tak samo w istocie stworzone jak Niemcy czy Japonia. Od zera. Błyskawicznie. Za pomocą "gospodarczych cudów".
To wydaje się niemożliwe: Jak uwierzyć że Chiny są na sznurku? No ale jak bardzo niemożliwe jest że Japonia i Niemcy są na sznurku?
Że Rosja jest na sznurku?
A przecież widzimy że Rosja z najwyższym trudem prowadzi swoje te lokalne wojenki i pozwala sobie na ciągłe kompromitacje i samobójczą politykę wojskową, gospodarczą i wojenną.
Chiny... Niby wyglądają inaczej. Wielkie i wydawałoby się potężne... Ale może to tylko dlatego bo w Wielkim Światowym Planie realizowanym za pomocą światowej kontroli pieniądza nie może braknąć miejsca dla nikogo? A skoro Chiny są wielkie i ludne to Światowy Plan musi uwzględnić ten element?
Tak by wszyscy ludzie na Ziemi mogli poczuć to czarodziejskie dotknięcie różdżki "kapitalizmu" i pieniądza. Które potrafią zamienić potomków Samurajów w służących. Szwedom wytłumaczyć że Ramadan to szwecka tradycja. Wynaradawiać Francuzów itd.
Skoro FED jednakowo potrafi upokarzać Amerykanów zamieniając ich tak samo jak Japończyków w niewolnicze zombie. Potrafi stopniowo i z rozmysłem likwidować europoejskie narody to co im tam Chińczyki, które są wobec nich jak dzieci. Którym najpierw starożytną tożsamość odebrał Mao po czym koministyczna partia mogła stworzyć nowe komunistyczne (acz kapitalistyczne) społeczeństwo.
Tak samo jak w Polsce gdzie po wymordowaniu w czasie II WŚ elity do władzy doszła wypromowana przez obce rządy polska wiejska chołota bez korzeni i zasad.
Kasa, pieniądz. Fundament dla nowoChińczyka i nowoPolaka. Wielka iluzja i teatr, którym cieszy się FED i który szykuje WSZYSTKIM te same reguły i nową zabawę w nowej globalnej wiosce zamieszkiwanej przez nowego komunistycznego człowieka.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
placek
"Wierzysz, że kupno 2-3 okręcików, kilkudziesięciu przedrożonych śmigłowców szturmowych czy też bezzałogowców, będzie stanowić jakąkolwiek przeciwwagę dla ewentualnej inwazji Rosji?"
Oczywiście, ze nie. Ale ja nie pisałem o sytuacji inwazji tylko o ewentualnym sposobie uniknięcia inwazji. Jeśli zakładamy inwazję to trzeba bronić terytorium (albo nie bronić).
"...
To wszystko jest broń fajna i efektowna, ale na misje w Iraku czy Afganistanie.
Koszty zaś są monstrualne."
Koszty są duże jeśli rakiety są używane do zwalczania porównywalnych kosztowo celów.
"Jakie rakiety masz na myśli? I to w ilości setek? Dlaczego zakładasz scenariusz wojny totalnej? Czy naprawdę chciałbyś rozdawać sobie rakietowe ciosy z atomową Rosją? No prośba :)"
Jeszcze raz. Chodzi o to, żeby nie doszło do sytuacji "rozdawania ciosów". Jeśli już dojdzie to słabo. Naprawdę słabo.
Ja nie wierzę, żeby "nasi przyjaciele" pozwolili uzbroić się szerokim rzeszom obywateli. I to w ppanc/plot.
Zobacz, że na Ukrainie problem polegał na tym, że były silne naciski od "naszych przyjaciół" na Ukraińców, żeby nie eskalowali konfliktu. W Polsce będzie inaczej? Pomysł z OT mógłby być dobry gdyby go naprawdę poważnie potraktować a nie leży on w interesie żadnemu z "naszych przyjaciół".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Dzięki, nawet to fajnie wygląda. Zainwestowałem bez dobrej analizy (na intuicję) i jak na razie spoko, ale bardziej na zasadzie "głupi ma szczęście".
Portal fundamentalna.net oczywiście rzucił mi się w oczy przy researchu, ale nie miałem wyrobionego zdania na temat jakości danych. Podobnie notoria, quantum research itp. Moim ideałem byłby system typu: relacyjna baza danych + możliwie dużo róznych zapytań + możliwie elastyczny eksport danych i prezentacja. Widziałem gdzieś ofertę (chyba w notorii) i tu mam wrażenie, że ktoś po prostu ręcznie wpisuje dane do plików excela. Szkoda.
@Smieciu
Dokładnie tak jest. FED fantastycznie włada koloniami, którym nadaje pozory niezależności. Dowód masz poniżej...
@Deckard
cytuję: "Można nabijać się z okrętów podwodnych (które nie służą w wydaniu bałtyckim do atakowaniu celów strategicznych ale odstraszania/niszczenia poszczególnych grup uderzeniowych w sytuacji gdy lądowe i stacjonarne środki zostają zneutralizowane"
1. w wydaniu bałtyckim taki okręt może mieć trudności w przetrwaniu, od jego zatopienia może zacząć się wojna. Albo...taki okręt może zrobić to co nasza chluba floty przed wrześniem 1939... historia jest dobrą nauczucielką, ale jak widać Polak i po szkodzie głupi.
2. rakiet typu Tomahawk używa się do niszczenia centrów dowodzenia, baz, radarów. Czemu? Bo ma ciężką głowicę (rzędu 500kg), ma duży zasięg (rzędu 1500km). No i kosztuje cholerne pieniądze, więc cel powinien być godny.
3. rakiet typu Tomahawk nie używa się do niszczenia jak to nazwaleś "grup uderzeniowych", bo ona nie pracuje w trybie hunter-killer (może w przyszlości jak tam jakąś AI z okiem wsadzą) i leci zbyt wolno by mogła reagować na szybko zmieniającą się sytuację. Na razie to jest tak, że podajesz współrzędne i ona tam doleci. Leci z niewielką prędkością (bo to samosterująca a nie balistyczna), więc jak np. grupa wrogiej artylerii odda strzał, to zanim rakieta doleci minie kila, kilkanaście minut. W skrajnym przypadku (max. zasięgu) będzie to godzina. Można ją co prawda wystrzelić na grupę czołgów i przy odrobinie szczęścia kilka z nich uszkodzisz. A teraz zastanów sie ile pojazdów bojowych (tysiące), ciężarówek (dziesiątki tysięcy) działa na wojnie, ilu komandosów przedziera się przez las i w jakim ROZPROSZENIU itd. i porównaj to z liczbą rakiet na okręcie. Z resztą liczba nie jest decydująca, bo nawet Amerykanie nie walą czymś takim w pojedynczych żołnierzy albo czołgi. Nawet gdy będzisz mieć głowicę z subamunicją (kasetową), paliwowo-powietrzną, to nadal pokrywasz eksplozją stosunkowo niewielki obszar lądu.
Znacznie wydajniej jest kupić trochę polskich Langust i zapewnić im obronę p-lot, a obsługę wyszkolić w walce o przetrwanie, tzn. maskowanie, ruch itd. Taka Langusta robi sieczkę w wojsk wroga, wojna w Donbasie to ładnie pokazała. Natomiast jeśli, jak się wyraziłeś, "lądowe i stacjonarne środki zostają zneutralizowane" to po prostu oznacza, że wojna jest przegrana. PRZEGRANA. Nie zmienisz losow wojny waląc kilkudziesięcioma rakietami (kilkadzisiąt ton trotylu).Nawet kilka tysięcy rakiet nic nie zmieni w takiej sytuacji.
W sytuacji gdy Unia narzuca nam najpierw kwoty mleka, a teraz kwoty obcych kulturowo i rasowo "uchodźców", rozważania jakie to super bronie Polska powinna kupić by się obronic przed fizyczną obcą agresją (w sumie: tylko rosyjską - co za przypadek) świadczą o głębokiej schizofrenii wywołanej krecią robotą agentów wpływu. Po prostu Polaków zindoktrynowano do tego stopnia, że nie wiedzą nawet na czym stoją. Podsumowując. Jaki Bartosiak taka widownia. Niewolnicy eurokołchozu debatują jak się obronić przed Rosją. Ciekawe czy ROsja wie o tym, że ma zaatakować a następnie okupować Polskę. tzn. z doktryny defensywnej - zgodnej z nikłym potencjałem Rosji (niemrawe i delikatne wspieranie Syrii, tolerowanie obecności USA pod granicami - gorzej niż odpowiednik kryzyu kubańskiego) ma przejść do uderzenia w środek NATO, bez liczenia się z rachunkiem zysków i strat. Wie o tym Rosja?
A FEDZIarze oddadzą swoją prowincję za darmo? Wszak III RP to kasa z inwestycji, dodatkowy "niezależny" głos w ONZ, przedpole operacyjne dla armii NATO. Nie wiem skąd te leki Polaków, że Dobry Pan ich nie obroni. Obroni Was. Dobrzy z was i pokorni niewolnicy. Jeszcze rzucacie się do gardła wrogom swego pana na zawołanie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
martaass
Regularnie czytam wpisy Tredera. Z uwagą czytam komentarze.
Dzięki Wam mam dziś inne spojrzenie na rynki finansowe. Myślę że jestem „bardziej świadoma” Niestety brakuje mi tematów dotyczących mniej wytrawnych inwestorów. Mam nadwyżki 500-1000zł miesięcznie i chciałabym je z sensem lokować. Nie mam czasu żeby codziennie śledzić notowania giełdowe. Nie chcę grać na trendach, bo żal mi mojego wolnego czasu aby to wszystko ogarniać. Chciałabym spokojnie zbierać / lokować oszczędności na przykład na „jesień życia”, bo nie wierzę w ZUS-owskie obietnice. Do emerytury mam jeszcze ponad 20 lat. Jestem ciekawa czy na tym blogu są osoby, które mają podobne problemy i czy już znalazły jakieś sensowne rozwiązania ? Wdzięczna będę za Wasze podpowiedzi. A może sam Treder popełni wpis dla „małych ciułaczy”
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Proszę bardzo:
http://independenttrader.pl/232,inwestycje_dla_mniej_zamoznych.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
IWA
Ja też jestem „mały ciułacz”, ale chyba z większą uwagą czytam komentarze i dzięki temu jakiś czas temu znalazłam fajne rozwiązanie dedykowane osobom takim jak my. Poszukaj komentarzy D.F
@ Treder
Wyrazy uznania za Twoją pracę. Twój blog otwiera oczy. Wielki świat, wielki pieniądze, global i światowe grupy interesów. NWO. Totalna spekulacja i manipulacja. Zagrożenia i niepewność. A rozwiązania? Moim zdaniem tych propozycji jest trochę za mało. Ostatni wpis z maja 2014. Ja na przykład byłabym wdzięczna za Twoją opinie na temat firmy „P” Jestem na etapie analizowania warunków umowy.Wygląda ciekawie.A jakże byłam zdziwiona, kiedy w ich ulotce zobaczyłam cytat z IT. A może jakimś cudem dla swoich czytelników umiałbyś wynegocjować rabacik.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
erjot
Fajnie, ze Ci w ogóle co miesiąc zostaje. Jesteś na dobrej drodze. 50% Polaków nie oszczędza. Może spróbuj tutaj www.drogadozamoznosci.pl - fajny podarnik, dużo wiedzy i nieźle się czyta. Musisz też się dużo uczyć o finansach - bez tego nie da rady. Jak ci sie uda uzyskiwać >5% rocznie, to zdążysz do emerytury uzbierać sporą kupkę (procent składany).
Powodzenia
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
erjot
Jeszcze jedna uwaga do analizy fundamentalnej. Mam w rodzinie doświadczonego analityka (pracuje dla funduszy i nie wolno mu dzielić się typami), ale kiedyś zrobił dla mnie (grzecznościowo - wtedy chwilę nie pracował) analizę 3 spółek: zainwestowałem w najlepszą i po roku była tam gdzie rok wcześniej. Absolutnie nie kwestionuję jego wiedzy i umiejętności - po prostu duże ruchy są wtedy jak analitycy właśnie NIE WIDZĄ szansy, która pojawia sie przed spółką - a potem jest już za późno (szybki duży ruch). Spróbuj przejrzeć spółki (wykresy tygodniowe), które wybijają się w górę z konsolidacji (rocznej lub dłuższej) i zobacz jak się zachowują w ciągu następnego roku, dwóch lat. Podobnie jest np. z surowcami - po co kupować jak spada... Mówiąc wprost: jestem zwolennikiem połączenia analizy fundamentalnej z techniczną, z naciskiem na techniczną (ale długoterminowo).
Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Amciek
@martaass
To ja też należę do klubu ciułaczy. Co prawda emerytura dla mnie to jeszcze bardzo daleka przyszłość, ale szukałem czegoś co pozwala z sensem po prostu oszczędzać. Dzięki Traderowi zdałem sobie sprawę, że „pewne jak w banku” wcale nie musi oznaczać „bezpieczne”. Moje nadwyżki to za mało, żeby poświęcać im czas, ale żal mi było, że leżały w banku bez perspektyw. Kiedyś w komentarzach znalazłem Program Powiernik to chyba o tym właśnie pisze IWA. Jestem już jakiś czas ich klientem, odbierałem nawet swoje złoto i jestem zadowolony.
Normalnie te środki by się rozeszły bo na raz na sztabkę nie jestem w stanie wyłożyć a oszczędzać (zbierając w skarpecie) po prostu nie potrafię.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Niestety - chcesz mieć wyniki to musisz trzymać rękę na pulsie. Zawsze. Latami.
I to jest właśnie straszne. I dlatego tęsknię za parytetem kruszcowym.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
W XIX wieku standardem było 5% odsetek kredytu w złocie :)
@martaass
Dużo o historii można znaleźć w książce "Kapitał w XXI wieku" Pikettyego, co może się przydać początkującym inwestorom, nawet tym regularnie oszczędzającym 500-1000 zł miesięcznie. Książka była tutaj już wiele razy przytaczana w komentarzach itp., ale trzeba ją przeczytać samemu a nie polegać na recenzjach innych osób - poszerza wiedzę znacząco i po przeczytaniu również polskiej wersji jest bardzo dobrze przetłumaczone (pewnie dlatego dopiero wiosną tego roku wyszło po polsku ;) ).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Chiny wcale nie "przejmują" bazy US w Dżibuti. To byłoby niesamowite wydażenie.
W tym kraju bazy mają już USA, Japonia i Francja. Teraz dołączą Chiny. USA dalej będą "zasiadać" w Camp Lemonnier.
Podając niesprawdzone fakty łatwo stać się manipulatorem. Proponuję uważać bardziej.
G
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Przejrzałem blog faceta, który prowadzi polecaną przez Ciebie wyszukiwarkę. Nawet interesująco pisze. Również pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
erjot
1/ Zgadzam się ogólnie z Tobą i też tęsknię za parytetem kruszcowym, ale:
2/ Nie jest aż tak źle - od lat udaje mi się utrzymywać przyzwoity procent składany (do 5-7%)i chronię się przed inflacją w nieruchomościach.
3/ Nieprawdą jest, że na zlocie nie ma procentu składanego - jest i to bardzo wysoki, trzeba tylko RAZ NA KILKA LAT dokonywać alokacji aktywów, a nie kupić byle kiedy (na szczycie i patrzeć jak spada o 50%).
4/ Wysoki procent składany (wieloletni) uzyskuje sie poprze RELOKACJĘ aktywów - czasem są to waluty (wysoki stopy), czasem nieruchomości (5-7-10%) czasem złoto (kryzysy): jak to robić - podpowiada poradnik, który wskazałem we wpisie z 2015-09-21 18:23:03.
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
@Sol
Nie rozpisuję scenariuszy i nie wdaję się w dyskusję o strategiach bo pracuję w spółkach giełdowych z obcego parkietu (i nie jest to Nortrhropp ani GD) a nie dla Jane's ;-) Bardziej dziwię Ci się dlaczego z automatu kojarzysz Bartosiaka z celową dezinformacją i działaniem proamerykańskim kiedy nijak się to ma do treści jego poszczególnych wystąpień. Odnoszę wrażenie że obejrzałeś jakiś fragment, przeczytałeś czyjeś relacje korelując je z poglądami tych osób i patrzysz teraz przez pryzmat etykietki, szkoda.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00