Drodzy Czytelnicy,
dziękuję Wam za bardzo duże zainteresowanie piątkowym spotkaniem. Ilość osób, jaka się zapisała kilkukrotnie przewyższyła oczekiwania.
Organizator - Saxo, błędnie założył, że nie wyczerpiemy 180 miejsc i zarezerwował taką, a nie inną salę. W efekcie, dla wielu osób, które zadeklarowały chęć uczestnictwa w seminarium zabrakło miejsc.
Metody doboru uczestników wzbudzają wiele kontrowersji. Z tego, co się dowiedziałem nie decyduje kolejność zgłoszeń, lecz Saxo kieruje się „kluczem”, faworyzując osoby, które mogą stać się potencjalnymi klientami.
Z ich strony jest to rozsądne, z mojej niemoralne.
Obecnie, nie bardzo mam możliwość coś zmienić. Owszem, mogę wypiąć się na Saxo za ich metody „kwalifikacji” i wycofać się z wykładu. Największym jednak przegranym będą osoby, które już zdecydowały się przyjechać czy przylecieć na wykład (takich też jest sporo).
Zastanawiałem się, w jaki sposób zrewanżować się osobom, które się zapisały, a nie zostały zakwalifikowane.
Rozwiązania są dwa:
- Poproszę DIF o zorganizowanie podobnego wydarzenia, ale nie na 180 miejsc, lecz 500 - 800. Przy „zbyt dużym” zainteresowaniu decydować będzie kolejność zgłoszeń. Możliwy termin to druga połowa sierpnia.
- Przygotuję dla Was webinar (max 1000 osób), w którym omówię wszystkie zagadnienia + zrobimy sesję pytania - odpowiedzi.
Innych rozwiązań, póki co, nie widzę. Nie mieszkam w Polsce i ciężko mi jest samemu zorganizować podobne wydarzenie.
Na koniec proszę o zrozumienie dla Saxo. Jak każda korporacja mają wytyczne z centrali. Zespół, którego merytorykę oceniam bardzo wysoko, niestety ma pewne wytyczne, którymi musi się kierować.
Ostatecznie, to oni wykładają nie małe pieniądze na organizację eventu i liczą, że chociaż część im się zwróci. Jakby nie było, to dzięki nim będę miał okazję spotkać się się z Wami.
Event jest całkowicie darmowy, ale jak widać i takie rozwiązanie ma swoje wady.
Na koniec, w najbliższy weekend (sobota) poprowadzę jeszcze jeden wykład na ASBIRO. Poza mną będzie wykładał także prof. Robert Gwiazdowski, Doug Casey z Casey Research oraz sześciu kolejnych prelegentów. Wstęp na konferencję jest płatny i niestety ze względu na ograniczenia czasowe nie będzie sesji pytania - odpowiedzi.
Więcej informacji znajdziecie klikając w poniższy banner:
Trader21
trader21
Dzięki temu unikniemy chaosu.
kamilp
Waldek
Jeśli "niemoralne", jak nazwać fakt kiedy kasujecie posty, które opisywały sposób traktowania "czytelników" przez [ponoć] SAXO ?
W chwili kiedy telefonujący człowiek podający się za dzwoniącego W IMIENIU SAXO dowiadywał się, że nie jestem klientem/użytkownikiem platformy forexowej NAGLE, w sekundę, okazywało się, że miejsca są "wyczerpane".
Pozostaje pogratulować sponsora.
IR
A co do Saxo - dali plamę i tyle.
Zasłanianie się kosztami czy to finansowych czy organizacyjnych takiego eventu to nieporozumienie.
To jest dla nich bardzo tania, wręcz darmowa inwestycja.
Normalny bank zapłaciłby za każdy rozmiar sali i dał Tobie solidne wynagrodzenie - byleś tylko przyprowadził swoich czytelników i pozwolił postawić za Tobą baner oraz umożliwił wręczenia pakietów reklamowych z ofertą.
trader21
po to właśnie rzuciłem ważniejsze sprawy aby wypracować rozwiązanie i poinformować Czytelników o problemie.
Nigdy wszystkim nie dogodzisz a to na tym blogu nie pozwolę na bezproduktywne żale.
Z drugiej strony może weźmiesz na siebie zorganizowanie podobnego spotkania na które zrzucą się uczestnicy.
Ja przylecę na własny koszt i poprowadzę kilkugodzinny wykład + sesję pytanie odpowiedzi.
Czekam na deklarację z Twojej strony.
trader21
Odpowiednie na twoje pytanie nie ma sensu gdyż nie masz możliwości weryfikacji tego czy mówię prawdę czy nie.
Prześledź moje wypowiedzi odnośnie tego w czym mam kapitał i wyciągnij wnioski.
trader21
"Normalny bank zapłaciłby za każdy rozmiar sali i dał Tobie solidne wynagrodzenie - byleś tylko przyprowadził swoich czytelników i pozwolił postawić za Tobą baner oraz umożliwił wręczenia pakietów reklamowych z ofertą."
Tego typu oferty dostają przynajmniej raz na dwa tygodnie. Problem jest taki, że oferty brokerów chcących zaistnieć na blogu są kiepskie w porównaniu do Saxo czy DIF.
Mi jest potrzebny broker dający tani dostęp do aktywów z całego świata, a nie lewar 1:200 na którym brokerzy czyszczą konta nieświadomym użytkownikom.
sebo
Ci co dostali emaila rozumiem, że są przyjęci do tego grona?
Waldek
Miejsce na sali kinowej (w tygodniu), to wydatek rzędu 10zł. Drugie tyle - serwis kawowy. Koszt zatem doprawdy śmieszny per uczestnik, wydatek w zasadzie w zasięgu bezrobotnego... Proszę więc się kosztem nie zasłaniać a już na pewno nie usprawiedliwiać banku, bez względu na cel, jaki FAKTYCZNIE mu przyświecał.
Pozostaje uzgodnić termin.
Mój e-mail znasz.
Ale problemem - jak widzę - i to b. niepokojącym są NADAL ... znikające NIEWYGODNE posty. Wcale nie "bezproduktywne żale".
IR
Multikino Złote Tarasy (najdroższe Multikino pod tym względem) za 10h (8-18, pn-pt) [w cenie internet, rzutnik, 2 mikrofony] event dla min. 100 osób bierze 49 zł/osobę.
Inne kina w Warszawie/większych miastach w Polsce - 29,-, w mniejszych miastach - 19,- (http://www.multikinomedia.pl/konferencje/cennik/)
Czyli Saxo robi imprezę naprawdę za drobne - 2 banknoty po 1000CHF. Zapewne niejeden z nas więcej po kieszeniach nosi.
Myślę, że nie byłoby trudno znaleźć sponsorów, którzy sypnęliby kasą wyłącznie za możliwość włożenia czegoś do reklamówki z pakietem uczestnika.
Gdyby umożliwić im jakiś 30m wykład, to znalazłyby się i pieniądze na bilety i hotel dla Tradera, organizację profesjonalnego nagrania występu a może i katering ;-).
Myślę, że po wakacjach (jeśli w ogóle będzie jakiś PO wakacjach ;-)))) na spokojnie trzeba będzie odgrzać temat korzystając z uprzejmej deklaracji Tradera.
Zgadzam się w 100% z Traderem, że to spotkanie trzeba odbyć, bo niektóre osoby dały się wydoić informacyjnie Saxo i zdecydowanie należy im się za to jakaś nagroda.
No to już wiedzą, że sprzedali swoje dane za 50 zł.
multicoolti
IR
Nie mam absolutnie do Ciebie żalu o to, że nie korzystasz z ofert innych banków/brokerów, nie w tym rzecz.
Rzeczy w tym, że Saxo prowadząc dość niesympatyczną (moim zdaniem) i niepotrzebną (ze względu na znikome koszty) selekcję,
próbując oszczędzać GROSZE psuje opinię o sobie jak i niestety rykoszetem o Tobie.
Ja mam już niesympatyczne skojarzenie z Saxo, choć opatrzyły mi się na Twoim blogu ich banery i miałem dotąd dobre skojarzenie.
Gdybym powiedział im cokolwiek i nie dostał miejsca skojarzenie byłoby fatalne, dyskwalifikujące.
sebo
multicoolti
po co ludzi obrażasz ???
Jakby Trader wynajął sale i sprzedwał bilety - efekt byłby lepszy - na każdy poziomie. A tak sprzedaje pewną wiedzę a na jego stronie mega banerów firm stojących dokładnie po drugiej stronie. Sorry, ale to wg mnie nie ma sensu...
sebo
Mi się ten pomysł podoba, mała liczba ludzi mała sala i darmowe.
Ksgs
Co rozsądnego należy zrobić by zamienić cyfrowe CHF zakupione w kantorze Alioru online na CHF papierowe? Chcę te pieniędze wyciagnąć z systemu. Jak po prostu sprzedam je za PLN, to niestety zarobię. Od tego zysku powinienem zapłacić podatek. A ja wolę wyciagnąć papierowe CHF i dalej je trzymać. Chodzi o to, by koszt takiej operacji był niższy od podatku od zysku na różnicy kursu. Poradzicie coś?
IR
To co napisałeś "mała liczba ludzi mała sala i darmowe" brzmi bardzo atrakcyjnie, ale jest bardzo przewrotne.
Saxo zebrało kontakty (ze zgodami marketingowymi) do bardzo wielu ludzi, do dobrze stargetowanej grupy ludzi.
Na temat sporej części z nich zrobiło sobie jakieś początkowe dossier w swoich systemach komputerowych.
A tylko nielicznych dopuściło do wykładu.
To nie jest fair i to dostrzega na szczęście Trader. Jak sądzę, nie tak to sobie Trader wyobrażał. Ale teraz trzeba z tego wybrnąć i idziemy w bardzo dobrym kierunku:
a) to spotkanie należy odbyć, na 100% nie obrażając się na nikogo, bo to jest spotkanie Tradera z użytkownikami (nie ważne jak i przez kogo wyselekcjonowanymi).
b) możemy tu porozważać, czy uda nam się spotkać z Traderem na innym gruncie na innych zasadach. Kameralnie z biletem 1000 zł a może darmowo na wielkim darmowym spotkaniu na tle banera Saxo, ale bez ich selekcji, bo z nimi jako tylko sponsorem (nie organizatorem) oddolnie zorganizowanego spotkania? A może bez żadnych banerów ale z biletem 49/29 (+VAT)?
Dostaliśmy wątek do podyskutowania na ten temat i super. Trader złożył jakąś deklarację czyli dyskusja nie będzie akademicka.
SoLLeo
Ktoś z Was się wybiera?
Moim zdaniem, Saxo mógł spokojnie przeprowadzić swoją kampanię marketingową w trakcie spotkania. Myślę, że skuteczność takich działań byłaby większa, niż zbieranie danych od wszystkich chętnych i późniejsza selekcja. Trochę to strzał w stopę. Może ktoś nie pomyślał.A może właśnie pomyślał i musiał tak zrobić, bo zgłoszeń było aż tak dużo, że zdecydowano się na taki ruch???
Tego nie wiem. Ale wiem, że takie "cwaniackie" zagrywki ze strony banku psują wizerunek banku. Nawet nie wśród tych, co dostali odmowę, ale też wśród wszystkich czytających tego bloga.
BTW, wszyscy ci którzy nie zostali "wyselekcjonowani" i czują się jakoś oszukani, chyba powinni zwrócić się do Saxo Banku o wykasowanie swoich danych z ich baz...
pablator
Napisałeś "Mamy zarezerwowaną salę kinową na około 180 osób". Rozumiem że chodzi o jakąś salę w Multikinie? Jeśli to możliwe daj znać gdzie dokładnie się spotykamy (nie jestem z Warszawy i nie wiem dokładnie gdzie się kierować w Złotych Tarasach).
@all:
Panowie i Panie, Trader21 jasno napisał, żeby nie spamować w tym wątku i pisać w poprzednim. Trader poświęca nam cenny czas, pisze wartościowe posty, część ludzi próbuje w gąszczu tych żali i pretensji w komentarzach znaleźć merytoryczne informacje albo zadać pytanie o sprawy organizacyjne. Wy nie potraficie uszanować jego prośby. Kłócąc się i robiąc wyrzuty zaśmiecacie wątek, a z tych dyskusji nigdy nic mądrego nie wynikło.
marcelo
W tej chwili za dostęp do portalu płaci za nas wszystkich DIF, Saxo czy mennice. Wiadomo, że chcą z tego powodu osiągać jakieś zyski. To, że podczas organizacji szkolenia chcą pozyskać klientów jest normalne - jak komuś nie pasuje, niech po prostu nie zgłasza chęci uczestnictwa. Wielu z Was prowadzi firmy - czy podejmujecie współpracę z podmiotami, by nie odnosić z tego tytułu korzyści?
Przestańcie zachowywać się, jakbyście zakupili bilety po 500 zł i organizator anulowałby Wam rezerwacje. Jak chcecie mieć pewność, że znajdzie się dla Was miejsce to kupcie sobie bilet na ASBIRO, gdzie Trader wykłada w sobotę albo kupcie sobie u niego indywidualne konsultacje.
SoLLeo
Z tego co wiem, to spotkanie jest w Multikinie. Tak więc musisz po prostu udać się do Multikina.
Jest tam kilkanaście sal, ale sądzę że bez problemu odnajdziesz właściwą (obsługa powinna być zorientowana i na pewno wskaże Ci ją).
@ marcelo .
To jest zrozumiałe, że prowadzenie bloga kosztuje, a ponadto każdy autor dobrego bloga, prowadzi go by zarobić (na reklamach). To jest oczywiste. Nie dziwią mnie banery, są niech będą. Czasami nawet w nie klikam. Ne szokuje też reklama organizatora w trakcie spotkania, zbieranie danych od uczestników. Natomiast selekcja prowadzona w takiej formie jest po prostu niemoralna (co zresztą IT21 sam napisał).
Ja odmówiłem spowiedzi konsultantce, nie chciałem przekazywać zbyt wielu szczegółowych informacji, więc nie zostałem zakwalifikowany. Zrobiłem to świadomie. Nie ma czego żałować. Może będzie jeszcze okazja w przyszłości...
IR
Zgoda.
Wystarczyło, żeby zaproszenie na spotkanie sformułować rzetelnie: użytkowników platform forex (sądząc po wpisie Waldka takich wyselekcjonowano) SaxoBank zaprasza na darmowe spotkanie z Traderem. Tymczasem wystosowane zostało zaproszenie na spotkanie T21 z czytelnikami bloga.
Co do abonamentu za bloga - zapewne ci, którzy teraz narzekają, należą do tych kilku %, które wtedy zagłosowało za wprowadzeniem opłat.
Ale ja już kończę swoje występy pod tym artykułem :-).
Pozdrawiam wszystkich czytelników, także/zwłaszcza tych milczących, do których sam (zasadniczo) się zaliczam.
sebo
Masz całkowitą rację, jest wiele opcji i trader się na tym uczy i wie jak zrobi następne i następne.
Dajmy mu szanse ewentualnie przecież można mu tez pomóc a nie stekać.
Jak na razie nikt nie zaoferował pomocy oprócz stękania.
Ja wolę za darmo i mieć baner na widoku mi to nie przeszkadza ale nie chce,żeby siedziało 2tyś osób bo to już kłopot.
Trader21 ma wielę możliwość i coś na pewno wybierze następnym razem, może za darmo może koszt biletu do kina i to i to będzie dobre.
@SoLLeo
Ja będę po następne dzwonisz albo email i dane wykasują.
Ja nie wiem na czym ta selekcja polegała, ale na pewno chodzi o nowych klentów dla mnie jest to zrozumiałe i jest na ta propozycję otwarty nawet chętnie posłucham o platformie itd od strony Saxo.
@pablator
Złote Tarasy są koło Dworca Centralnego
pablator
Dla tych którzy nie dostali e-maila z potwierdzeniem: sprawdźccie sobie spam. Ja już się przestraszyłem, że nie dostałem, a okazało się że od 10.06 e-mail z potwierdzeniem leży w spamie. Tytuł maila "Seminarium z IndependentTrader.pl - potwierdzenie".
Pozdrawiam
gasch
chętnie wziąłbym udział w biletowanym spotkaniu. Widzę, że przeważają głosy za stolicą, więc i tak trzeba dojechać i stracić dzień, więc bilet za wynajem sali i "kawę z ciastkiem" to żadne koszt. Preferuję anonimowość, więc na żadne rejestracje z podawaniem mejli czy numerów tel. się nie piszę.
Dane to cenna rzecz warta dużo więcej niż kilkadziesiąt zł.
gasch
"BTW, wszyscy ci którzy nie zostali "wyselekcjonowani" i czują się jakoś oszukani, chyba powinni zwrócić się do Saxo Banku o wykasowanie swoich danych z ich baz..."
Zwrócić się możesz. Wykasować, na pewno nie wykasują. Raz zdobytych danych nie kasuje się NIGDY (ewentualnie w bazie dostają status "usunięte" i przestają być dostępne do bezpośredniego wglądu).
sebo
3Robak
Dante
1956Marek
To prawda, znalezienie platformy dla inwestowania globalnie nie jest łatwe. Przez przypadek znalazłem jednak coś co bardzo mi bardzo odpowiada i gdzie czuję się prawdziwym klientem a nie petentem.
Pozdrawiam Marek
1956Marek
A najbardziej fascynuje mnie szeroki dostęp do rynku rosyjskiego który jest naprawdę tani i generuje bardzo przyzwoite zyski. W strategii dywersyfikacji ryzyk i również tych związanych z brokerami ma to sens. Kultura i poziom obsługi wręcz zachwyca, tylko ta wielkość kapitału na wejściu jest poza zasięgiem dla wielu.... niestety.
Pozdrawiam,
Marek
1956Marek
Myślę, żeTwoja propozycja i deklaracja Tradera21 są szczere w intencjach, to jednak coś co ma być za darmo nie budzi mojego entuzjazmu. Gości tego bloga można podzielić na spekulantów, którzy są w większości i inwestorów których jest tu mało. W czasie mojego 25 - letniego doświadczenia nauczyłem się dwóch rzeczy : pokory dla rynków i konsekwencji w inwestowaniu. Po wielu błędach zrozumiałem jak fundamentalną sprawą jest inteligencja finansowa, którą można zdobyć jedynie talentem i własną ciężką pracą. Osobiście preferuję spotkania w których biorą udział osoby o różnych poglądach i doświadczeniu. Różnice w opiniach i poglądach prelegentów są dla mnie inspiracją oraz źródłem dla własnych przemyśleń przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.
Pozdrawiam,
Marek
albert.zenhorst
Dante
Tak czy inaczej to nie byłoby za darmo, bo już choćby sam wynajem sali by kosztował. Poza tym, jeśli trader zgodziłby się na wykład pro publico bono, to i tak dobrym zwyczajem byłoby chociaż pokryć koszty transportu. Z jednej strony finansowanie, a z drugiej działanie na rzecz przyciągnięcia laików - sam bym przyprowadził paru(nastu) na taki wykład. Według mnie temat jak najbardziej do ogarnięcia, ale nie dla jednej osoby.
AlanBS
http://www.usdebtclock.org/
Zawsze tak było czy urealnili kurs ?
Dante
Według mnie największy problem to zebranie chętnych (aby mieć odpowiednią siłę do przygotowania i poprowadzenia takiej imprezy), a reszta to już bułka z masłem. Jak się znajdą chętnie, to niewykluczone, że Trader miałby wykład we Wrocławiu w przeciągu najbliższego miesiąca (oczywiście, jeśli wyraziłby taką chęć). Poza tym, zebranie takiej grupy mogłoby być początkiem długotrwałej współpracy na lata także w innych kategoriach.
Pozdrawiam
Dante
3Robak
liquid
Spam wyczyściłem, zanim przeczytałem, że tam potwierdzenie od Saxo może trafić (Pani z cc mówiła, że będą oddzwaniać). Mogliby przypominajkę wysłać (nawet sms), bo być może ktoś się załapał, a nawet o tym nie wie. Ja raczej nie, bo nie dałem się namówić na założenie rachunku u nich. Taką agresywną postawą więcej stracili niż zyskali.
Tradera nie ma co za to winić, chciał i chce dobrze, a wszło jak wyszło :)
sebo
Co do spotkań tego typu, jak macie propozycję to napiszcie do Tradera21 propozycję i już po co tyle trajkotać.
Organizator nic nie mówi, czy można mieć nośniki nagrywające aparat/kamera można czy nie?
trader21
Do Wrocławia lata zbyt mało samolotów, a nie uśmiecha mi się latać z dwoma przesiadkami i spędzać cały dzień na lotniskach.
yellowboy
1956
Lubię czytać twoje wpisy bo masz sporą wiedzę i niezły poziom inteligencji finansowej. Spotkanie z "laikami" których chcesz zaprosić
jest dla mnie mało interesujące.Z konieczności prezentacja Tradera 21 musiałaby zostać dostosowana to poziomu wiedzy i doświadczenia
uczestników takiego spotkania. Mnie najbardziej interesują event-y, gdzie ścierają się rożne opinie i poglądy . Jedynie w kilku spotkaniach w których brałem udział, poza grupą osób znanych publicznie byli również zaproszeni inwestorzy, którzy gotowi byli podzielić się swoją praktyczną wiedzą i doświadczeniem inwestycyjnym.
Pozdrawiam,
Marek
Marcin**
IR
Niemiłe było to, że przydzielenie zaproszenia było uzależnione od wyspowiadania się i to na zasadzie najpierw spowiedź (dostają ode mnie to, czego chcą), a potem MOŻE znajdzie się miejsce.
Już do samej rejestracji podchodziłem dwa razy, pierwszy raz szczena mi opadła jak przeczytałem regulaminy/zgody marketingowe jakie musiałem potwierdzić, żeby się zapisać. Ale że chodzi o Tradera postąpiłem poniekąd wbrew sobie i zaakceptowałem je. Widać, że nie należy robić niczego wbrew sobie :-).
Po przemyśleniu całokształtu sądzę, że Saxo przeprowadziło akcję dokładnie tak jak planowało - już na etapie rejestracji zebrało zgody zdecydowanie przerastające potrzeby organizacji samego spotkania.
Rozumiem, że zdaniem wielu osób organizator/sponsor spotkania może wprowadzać takie praktyki, ale moim zdaniem to bardzo niesmaczne i jednak nie powinien. To nie organizator wesela ustala kto ma na nim być. To nie sponsor imprezy prowadzi selekcję uczestników. Ale w tym wypadku być może Saxo uznało, że jest nie tylko organizatorem ale też gospodarzem imprezy - w takim wypadku wolno im wszystko, nawet nazwać to spotkanie "Spotkaniem z czytelnikami". Mnie zmyliła forma i miejsce zamieszczenia zaproszenia na imprezę. Uznałem, że to zespół bloga jest gospodarzem i zaprasza swoich czytelników na spotkanie, spotkanie organizacyjnie i sponsorsko ogarniane przez Saxo. Tymczasem okazało się, że Saxo jest gospodarzem, a Trader ma gościnny wykład.
sebo
Luk
Trochę nie rozumiem twojego podejścia. Bez znaczenia jest kto za co płaci. Istnieje pewien niepisany kodeks etyczny, którego jednak wypadałoby przestrzegać. Tak jak sprzedawca nie przegląda ci portfela zanim wpuści cie do sklepu, tak pytanie o cyferki na koncie jest co najmniej nie na miejscu. Przez lata socjalizmu może ludzie przyzwyczaili się do poddaństwa i służalstwa, ale są pewne granice.
waldi053
Na tym spotkaniu niestety nie będę , ale podpisuje się pod twoim pomysłem , spotkań ,, biletowanych '' - może być sponsor dodatkowo , ale bez konieczności
spowiadania się z danych osobowych , w końcu to Trader 21 rzucił hasło - kupować ,, metal '' - anonimowo - posłuchałem . Inna sprawa jak to będzie ze
sprzedażą i podatkiem . Ostatnie - nie może być to bilet -po - 1000 , bo wtedy będzie bardzo kameralnie , a ktoś już rzucił taki pomysł .
wieslaw
Co do wykorzystywania danych podawanych dla Saxo ,czy Dif Broker,mogę potwierdzić ,że nigdy i nigdzie moje dane nie zostały przekazane przez te podmioty ,a klientem Saxo jestem 4 lata ,a w Dif byłem 2 lata.Piszecie niesprawdzone i niepotwierdzone opinie .
Żaden broker ,czy bak nic nie robi za darmochę ,z tego żyje.
sebo
Dlaczego zmieniłeś DIF na Saxo?
wieslaw
Usługi świadczone przez Dif Droker mogę polecić za najbardziej kompleksowe i pod każdego klienta,ma najwięcej do zaoferowania wśród wszystkich razem wziętych brokerów na polskim rynku,a Pani Anna to mistrzyni i znawca w swojej profesji.Polecałem kilku czytelnikom tego tego bloga Dif B,-jest o tym osobny artykuł na tym blogu.
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-18 09:34
algicyd
wujek
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-18 09:28
1956
Zastanawiam się co stoi za tak dużym wzrostem pozycji long/bullish funduszy hedgingowych na miedź ? Czy to tyko czysta spekulacja czy jednak cos wiecej?
Marek
1956
Proszę o informację czy udostępnisz zapis video ze swojej prezentacji w Polsce z "Seminarium Dekady-Alternatywa na trudne czasy" ASBIRO 18-19 czerwiec 2016 ?
Z podziękowaniem za odpowiedź.
1956Marek
hugo80
Kilka miesięcy temu niektórzy na tym Blogu pisali bajeczne liczby ,do eur-5 ,usd-5 chf-5 -napisałem tak pomiędzy srednią z pamięci ,gdyż było to kilka miesięcy temu ,czy o ten może moment wam chodziło?raczej wątpię
Pozdrawiam.
kontofo
Żadnego Brexita nie będzie. Tak jak w Austrii. Już zapewne zostały wysłane głosy... tyle ile potrzeba plus skromne 100tys więcej.
hugo80
czyli mam rozumieć że waluty będą się pompować do referendum ,a potem dziura w oponie i korekta?
i czy tak by było ze wszystkimi walutami?np;?
chf
usd
euro
aud
aus
?
a jak zachowa się samo gbp?
W dzień referendum wydaje się mi że waluty będą szaleć najbardziej.
kiedy najlepiej wymienić dane waluty?
jak myślicie ?
a i jeszcze dodam
jeżeli są tutaj oczywiście osoby co mają dużo kasy i osoby które wiedza na 1000% że tego zwanego bretixu nie będzie ,
to tak:
w zakładach bukmacherskich płacą 1,4zł za 1zł
więc za 100zł ,po odjęciu podatku =125zł minus włożone 100zł = 25zł czyli25 % zysku hehe chyba lepsze niż lokata
Dodam jeszcze że dla tych co są jeszcze pewni że wybory w USA wygra H.Clinton płacą 1,5zł za 1zł.
Fakt że dane dwa wydarzenia są lekko odległe ,czyli jakby 6 miesięczna lokata
I moje pytanie czy są tutaj zwolennicy teorii że te dwa zdarzenia mogą się ze sobą połączyć ?
jeszcze sprawdzę zakłady które nie pobierają podatków, czemu ,temu gdyż przy kursie 1,4 za 100zł jest zwrot 40 zł
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-19 11:42
3r3
Twój post jest jak najbardziej na miejscu, bo tym się tu zajmujemy - hazardem.
Zmiany wycen walut wynikają z ich zmiennej przydatności do umarzania zobowiązań w tych walutach.
Gospodarki są różne, należymisie różnie dokręcają śrubę wyciągając łapy do kradzieży.
Cóż takiego obrodzi w UK jak wyjdą z mumii?
Cóż takiego obrodzi jak pozostaną?
Co zmieni w USA wybór takiego czy siakiego prezydenta?
Kiedy w USA będzie można założyć konto w chińskim banku, dostać chińską kartę chińskiego systemu rozliczeń denominowanych w CNY?
Czy to jest pytanie już wyłącznie "kiedy", a nie "czy"?
Dante
A warto też dodać, że najwięcej należymisie jest wśród starszego pokolenia, które jest największym beneficjentem systemu socjalnego (emertury, renty, państwowa opieka medyczna, etc). Dodatkowo, pokolenie to często posiada już dużo hard assets (w porówaniu z młodymi) i ewentualny inflacyjny transfer bogactwa działa na ich rzecz, a zatem nie mają wielkiej motywacja, aby z tym walczyć. A zatem jak ktoś jest młody, dopiero co wkracza na rynek pracy i myśli o założeniu rodziny - de facto jest wrzucany do systemu ekonomicznego wampiryzmu, gdzie traci sporą część siły nabywczej na rzecz państwa, za przyzwolenime należymisie, którzy dostają swoją intratną dolę (inflacyjny transfer, państwo opiekuńcze, etc). Czyli młodzi, którzy są na takim etapie życia, że potrzebują jak największą siłe nabywczę (m.in.) do założenia i utrzymania rodziny, są jednymi z największych ofiar obecnego systemu ekonomicznego - i co oczywiste widać to później w demografii. A programy typu 500+ tego nie naprawią, analogicznie jak nic nie da plaster na ranę po obcięciu ręki - młodzi nadal w obecnym systemie będą krwawić ekonomicznie.
https://www.youtube.com/watch?v=BZJDTod_fXs
Dante
I tu się pojawia problem z należymisie, bo będą dążyć do jak największych benefitów, co długoterminowo będzie się odbijać (i w sumie już się odbija) na demografii ich własnego rodu. Jak tu utrącić roszczenia należymisie - jakiś pomysł?
Może modernizacja i ulepszenie koncepcji kontrekonomii Samuela Konkina?
http://libertarianin.org/o-kontrekonomii-i-wspolczesnym-agoryzmie/
3r3
Dokładnie tak uważam jak napisałeś. Konsekwencja jest oczywista, musimy wampirom skrócić czas do otwarcia spadków :)
Nie utrzymywać cudzych starców, a jedynie swoim pozwalać istnieć z własnej łaski. Lub im tej łaski odmawiać. Muszą każdego dnia w pocie czoła zapracować na swoją miskę, na łaskę młodego i silnego.
Przyjechała pielęgniarka z Kongo. Nie bardzo rozumiała co to jest dom opieki i co to właściwie są te choroby wieku starczego. U nich ludzie nie chorują na demencję.
Chcę być członkiem społeczeństwa silnych, zdrowych, zaradnych, młodych.
Ludzie powinni wiedzieć kiedy rozdać majątek i umrzeć.
Tak jak każda inwestycja ma teorię zamknięcia.
//===
Ja kontrekonomię praktykuję; wykazane problemy praktyczne z korzyścią rozwiązałem. Państwa istnieją tylko teoretycznie, jak żyję żadnego nie widziałem.
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-19 21:51
Krzysiek3
Zorganizowanie społeczeństw, o którym pisze 3r3 to praktycznie 99,99% historii ludzkości. Więc da się! Natomiast powszechny, obowiązkowy system ubezpieczeń emerytalnych mamy w Polsce dopiero drugie pokolenie. W pełni zaczął funkcjonować tak na przełomie lat 70/80 tych XX wieku. I już się rozsypuje.
Utrzymaniem ludzi starych zajmują się ich rodziny. Jak geronty ich nie mają, to są trzy opcje: (1) stworzyli coś przynoszącego poważne dochody (firma, MIŚ, super wynalazek) - żyją wtedy z yield-ów tego przedsięwzięcia. (2) byli super lokalnymi działaczami, dobrymi sąsiadami, pomagali realnie innym - może zaopiekuje się jakoś nimi to lokalne otoczenie, które ich zna. (3) żadna z opcji (1) (2) - wtedy los, o którym pisze 3r3 jest godny i sprawiedliwy. Ale nawet wtedy może się jakiś Flex ulitować i pomóc (wszak Flex może to od fexible (elastyczny), a może raczej chodzi o ten analizator - używałem AWK-u lat temu 20-cia).
hugo80
pytam tych co maja obce waluty .
nie chce męczyć tematu ,bo to nie o to chodzi ale :
co do tego referendum kurs 1,4 na pozostanie Anglii w UE ,czyli to tak jak bym kupił dolara czy inna walutę która się wzmacnia o 40 groszy od momentu zakupu .
Ja też nie raz kupuję waluty i trzymam je do momentu podbicia min 20gr i muszę czekać nieraz 2-5miesięcy .
Tu sprawa wydaję się prostsza i szybsza w zysku ,JEŻELI OCZYWIŚCIE UK ZOSTANIE W UE
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-19 21:54
Andreas
Nie widziałem ludzi bardziej zdemoralizowanych niż 50-60 latki. Pełni pretensji, niecierpliwi mimo tego, że najczęściej są już na emeryturze i pozornie czasu mają w bród, wszystko się im należy.
Oczywiście nie każdy 50-60 latek jest taki.
Natomiast jest coś na rzeczy w koncepcji by człowieka starego utrzymywały jego własne dzieci.
@ 3r3
„Czy wprowadzimy wiek maksymalny?”
Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Raczej nadchodzące perturbacje ekonomiczne sprowadzą „świadczenia” w jakieś rozsądne rewiry.
Ktoś powie, że efekt będzie podobny – ale będzie to wyłącznie jego interpretacja.
@ Flex
„Masz kilka takich miejsc na świecie. Wystarczy się przeprowadzić. W niektórych poszli nawet o krok dalej, brak ograniczeń wiekowych i tylko jedna reguła. Silniejszy bierze wszystko. Emigruj do Somalii. „
To, że problem nie powinien być rozwiązany poprzez „wiek maksymalny” nie oznacza,że nie istnieje.
tonyxxl
Flex
Oczywiście, ze problem istnieje i będzie narastał. Tyle, że to nie wina ludzi bo spora część z nich płaciła składki całe życie a państwo przejadło i roztrwoniło je rónież utrzymując pasożyty.
To, że problem istnieje nie oznacza, że można pisać idiotyzmy w stylu "wieku maksymalnego". Bardzo wygodny eufemizm zastępujący eksterminację.
Ostatnio modyfikowany: 2016-06-19 21:55
sebo
W myśleniu i podejściu (w strategii inwestycji)
Zabrakło dla mnie o oszczędzaniu na przyszłość czyli emerytura bez podatków.
Trochę mało było o ETFach jak jest wykukiwać na co zwracać uwagę itd ale z tym się trzeba samemu zapoznać.
Chciałem Ci uścisnąć rękę na zakończenie, ale niestety za duża kolejka była i chciałeś pogadać z organizatorami, szkoda może innym razem.
tonyxxl
Andreas
W wywodzie zabrakło konkretnej rzeczy - tak jak nie można wyznaczyć "wieku maksymalnego", tak nie można ustawami zawarować świadczeń "na starość".
Jedno i drugie jest barbarzyństwem
Dam
Cyt. za: http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1633513,Wielka-Brytania-opusci-UE-Wznowiono-kampanie-przed-historycznym-referendum
Wychodzi na to , że operacja fałszywej flagi odnosi pozytywne skutki w UK. Społeczeństwo chciało wbrew Londyńskiemu City. Tym gorzej dla społeczeństwa.
Arcadio
A skąd to się bierze ? Popatrzmy na strukturę społeczeństwa w Polsce. 38 mln ludzi. Z czego dzieci <18 ok. 8 mln. Dorosłych 30 mln. Z czego pracuje 16 mln. Pozostałych 14 mln to emeryci, renciści albo inni nic nie robiący. Dodatkowo spośród tych 16 mln pracujących około 3-4 mln to budżetówka. A więc ludzi realnie utrzymujących kraj jest zaledwie około 12-13 mln. To ile muszą płacić średnio podatków żeby utrzymać całą resztę ? Tu nie tylko o gerontów chodzi, ale całe rzesze nierobów którym się należy. Problem jest w tym , że obecnie utrzymywanych jest więcej niż utrzymujących. I tu leży pies pogrzebany. Nawet odkładając na bok niedoskonałości demokracji, to i tak nie może być sytuacji, żeby utrzymankowie mieli takie same prawa wyborcze jak utrzymujący. To tak jakby dwa wilki i jedna owca głosowały co zjeść dziś na obiad. Skoro nie dopuszczamy do głosowania dzieci ( a właściwie czemu nie ?) to dlaczego dopuszczamy do głosowania utrzymanków ? Przy takich proporcjach jak obecnie zawsze utrzymankowie przegłosują wzrost emerytur, rent, obniżenie wieku emerytalnego i podwyżki dla budżetówki. A kto za to zapłaci ? Ano tych 12 mln jeleni.
Dam
"Dorosłych 30 mln. Z czego pracuje 16 mln. Pozostałych 14 mln to emeryci, renciści albo inni nic nie robiący."
Zbyt duże uproszczenie. Weź pod uwagę, że inwestorzy giełdowi nie są liczeni jak pracujący, bo ZUSu -na szczęście - nie płacą. Weź pod uwagę szarą strefę, która nie chce być okradana z efektów swojej pracy. Weź pod uwagę 2 mln rolników na KRUSie, którzy nie są wliczani do 16 mln pracujących, a przecież pracują na roli często od świtu do nocy. Do pracujących nie wlicza się żołnierzy(od ich poborów nie są pobierane składki na ZUS) - choć oni akurat pobierają z systemu, a nie dokładają. Te 16 mln to osoby, które są zatrudnione na etacie. Tam nie ma umów zlecenia, własnych działalności gospodarczych, kontraktów menedżerskich itd.
Poza tym głupi ludzie nie umieją się organizować. Jak nie umiesz się zorganizować to i siły nie wytworzysz. Górnicy mają przywileje, bo jak chcą im je zabrać to ładują kilof na ramię, wsiadają w autobus i rozpieprzają Warszawę. Tak samo robią rolnicy, którzy z widłami idą na sejm. Tak samo nauczyciele, którzy po 7 latach, mogą sobie wziąć urlop na poratowanie zdrowia, z robotnik, który operuje młotem pneumatycznym nie może w ogóle. Widocznie dzieci na przerwach hałasują bardziej niż młot pneumatyczny. Chociaż ja myślę, że robotnicy się po prostu nie potrafią zorganizować. Dlaczego kredyty we frankach nie są przewalutowane? A no dlatego, że franowicze nie mają projekcji siły. 700 tys. kredytów frankowych to jakieś 1,5 mln osób(często brały je małżeństwa). Jakby się 1,5 mln osób zjechało do Warszawy i zaczęliby wybijać okna w bankach, podpalać samochody i poszliby z pochodniami na sejm to w 24 h byłoby przewalutowane. Ale kredyty we frankach brali dziennikarze, prawnicy, lekarze itp. A jak wiadomo klient w krawacie, to klient mniej awanturujący się ;)
Z tych Twoich 12 mln jeleni jest jeszcze kilka milionów w ogóle niepotrzebnych, typu: egzaminator WORDu - taki należymiś, który stwierdza, że możesz jeździć pojazdem czterokołowym, jakieś kursy na wózki widłowe, dźwigi itp. Wszyscy od certyfikatów, księgowi. Przecież oni nic nie wytwarzają. Stworzyli skomplikowane przepisy, żeby było zapotrzebowanie na baranów, którzy się ich nauczą i będą bohatersko pomagali przedsiębiorcom przezwyciężać fiskalizm. Przecież jakby był podatek 1% od przychodów to na co mi księgowy? Chyba przychód razy 0,01 to potrafi nawet małpa policzyć. Ale już co jest KUP, a co nie jest to już małpa ne wie. Ja często też nie wiem, bo zazwyczaj źle mi się wydaje w tej kwestii. Bo w Polsce to nawet jak na parterze mieszkasz to musisz podatek zapłacić, bo masz korzyść, że windy nie używasz. Aż strach się pochwalić ile papieru toaletowego się zużywa, co by fiskus nie wyliczył, czy statystycznie nie za mało zużywamy i czy z tego powodu nie odnosimy korzyści, którą trzeba opodatkować...
Dam
Ktoś już o to pytał, ale chyba nie było odpowiedzi czy udostępnisz zapis video ze spotkania z czytelnikami oraz ze swojego występu dla Asbiro?
uberbot
https://www.youtube.com/watch?v=QUtfuSdtcKk
xxx
Skąd te wasze liczby?
KRUS ma 1.5 mln płatników, a ZUS 13 mln pracujących platników (stan na czerwiec 2014), jest jeszcze mundrurówka i sądownictwo - poza obydwoma systemami. KRUSowcy są zwolnieni z większości podatków (PITu/CITu i VATu od sprzedanych produktów) i przysługują im spore dotacje - poza jakimiś nielicznymi wyjątkami nie są więc płatnikami netto do budżetu, a utrzymankami budżetu. Mundurówka i sądownictwo to też (z definicji) utrzymankowie budżetu. A wśród tych 13 mln w ZUSie są urzędnicy państwowi, i pracownicy deficytowych firm należących do państwa - to też utrzymankowie budżetu. Płatników netto do budżetu (osób które wpłacają do polskiego budżetu niż z niego otrzymują) jest w Polsce mniej niż 10 mln - czyli tylko co czwarty Polak "napełnia" w ujęciu netto budżet, pozostałe 3/4 go "drenuje".
A to sytuacja sprzed wprowadzenia 500+, po wprowadzeniu tego programu proporcje spadły prawdopodobnie do ok. 1/5 "napełniających" i 4/5 "drenujących" budżet.
Arcadio
Liczby które podałem są szacunkowe. Są kompilacją wielu danych, z których korzystałem. Nie jest moją intencją podanie tutaj dokładnych liczb ale pokazanie proporcji ilu ludzi wpłaca do budżetu netto a ilu z niego korzysta. Ja uważam np. rolników jako utrzymujących, bo pomimo, że nie płacą PITu to jednak płacą VAT i akcyzę a ich dochód nie pochodzi z budżetu kraju. Również duża część lekarzy czy nauczycieli, pomimo, że obecnie są utrzymankami budżetu na pewno by sobie poradziła na wolnym rynku, gdyby edukacja i służba zdrowia były normalnie płatne. Mi wyszło, że ok. 12 mln wpłaca, Tobie mniej niż 10 mln. Ta proporcja jest i tak szokująca.
xxx
1. Rolnictwo wytwarza 3% PKB a zatrudnia 12% zatrudnionych. Bez dotacji i zwolnień "statystyczny" rolnik zarabiałby ok. 25% średnich zarobków w polskiej gospodarce, czyli ok. 1000zł BRUTTO miesięcznie. Definitywnie większość rolników więcej dostaje z budżetu niż do niego wpłaca.
Nauczyciele czy lekarze znaleźliby zatrudnienie w prywatnym sektorze, gdyby Państwo takiej pracy nie oferowało. Tyle, że mundurówka (żołnierze, policjanci) też znaleźliby takowe w sektorze prywatnym, gdyby Państwo nie oferowało takiej pracy.
Tak czy siak, aby wypłacić pensję nauczycielowi, lekarzowi, pielęgniarce (policjantowi, żołnierzowi, sędziemu, prokuratorowi, strażnikowi więziennemu) Państwo najpierw musię tę kwotę zebrać w podatkach - koniec końców więc wyżej wymienieni nie są więc płatnikami netto i nie "napełniają" budżetu, ale go "drenują".
Dam
Weź pod uwagę, że można być na KRUSie i prowadzić pozarolniczą działalność gospodarczą, bo tak się bardziej opłaca. Największe wpływy do budżetu to VAT, PIT, akcyza i CIT. VAT płacą wszyscy, którzy konsumują. Należy odróżnić podatnika formalnego od podatnika rzeczywistego. Podatnik formalny to osoba, która wpłaca podatek na konto fiskusa, a podatnik rzeczywisty to osoba, która ponosi ekonomiczny ciężar podatku. Jeśli do budżetu wpływa 130 mld zł z tytułu VAT to nie pochodzi to tylko od pracujących na etacie, ale także bezrobotnych, rolników i mundurówki. Przecież jak policjant dostanie pensję to nie musi jej wydawać! Jeśli wydaje to płaci VAT, pośrednio CIT i PIT właściciela spółki, u której nabywa towary. Jeśli tankuje, pije(choć to też forma tankowania) lub pali papierosy to zasila również akcyzą. płaci podatek od nieruchomości itd.
xxx
To inaczej:
* PKB wytworzony w rolnicte Polsce: ok. 60 mld zł rocznie
* roczne dopłaty do rolnictwa w Polsce: też ok. 60 mld zł rocznie
- połowa dochodów osób zatrudnionych w rolnictwie pochodzi z wykonanej przez te osoby pracy (wytworzonej przez nie wartości dodanej), druga połowa to otrzymywane dopłaty.
Za diabła nie wyjdzie, że rolnicy są sumarycznie płatnikami netto do budżetu (nawet jak odliczyć VAT, akcyzę, podatki od nieruchomości i płacony przez rolników KRUS to wyjdzie tego co najwyżej jakieś 30 mld rocznie). Większość rolników nie jest płatnikami netto do budżetu, większość więcej bierze z budżetu niż do niego wkłada - taka jest rzeczywistość i nie ma co się na nią obrażać.
3r3
Rolnicy mają produkcję limitowaną, gdyby nie kwoty produkcji jakich nie wolno im przekraczać to i dochody mieliby normalne. Tylko nic im nie wolni uprawiać.
xxx
Znów wypowiadasz się na tematy o których nie masz pojęcia. I znów trafiłeś na kogoś kto je ma czyli NA MNIE.
1. Jak można jakieś stanowisko pracy zastąpić programem komputerowym, bo banki i ubezpieczenia TO ROBIĄ.
2. Rolnik może produkować ile chce - pod warunkiem, że zrezygnuje z POBIERANIA DOPŁAT do tej produkcji.
gasch
Proporcje są szokujące. Każdemu pracującemu siedzi na plecach 3 "nierobów". Z tych trzech jeszcze przynajmniej 2 głośno krzyczy, że ma źle, że renta za niska, że "się należy". Wydatki publiczne to już chyba pod 800mld. Te wydatki pokrywane są z pracy 10-13mln. Czyli każdy z nich wpłaca "na utrzymanie państwa i jego beneficjentów" między 53 a 70 tyś PLN rocznie, czyli co miesiąc między 4,5 a 5,8 tyś złotych (przy średnich zarobkach "na rękę" koło 2-2,5 tyś zł)!!!
Na tym polega socjalizm, czy jak inni wolą go nazywać: solidaryzm, równe szanse, pomocniczość, dobre serce... I przez to, że pracować się nie opłaca wszystko "pierdyknie".
Czego sobie i Wam życzę.
Całe "rotszyldy" i "żydo-masoni" (którzy na wyższych poziomach wtajemniczenia przechodzą podobno na islam) to tylko część problemu.
Może zachęcają, żeby taki system opanował cały świat, ale jak sami się nie weźmiemy za jego rozbiórkę, zamiast skakać sobie do gardeł (jako naród) to lepiej nie będzie.
Dam
Nie napisałem, że rolnicy są płatnikami netto. Nie są. Weź jednak pod uwagę, że spora część rolnictwa to szara strefa, albo barter. Jeden rolnik ma ziemniaki, jego sąsiad ma kapustę to się wymieniają i tego nie ewidencjonują.
3r3 ma rację w tej części, że działalność ubezpieczeniowa jest koncesjonowana. Jeśli osoba A ma 200 tys zł na koncie, a osoba B ma samochód wart 30 tys zł to osoba A nie może ubezpieczyć osobie B samochodu np. z tytułu AC, bo nie ma licencji. Tak samo nawet jeśli mam 50 mln zł to nie mogę założyć banku, tylko muszę pójść do należymisia z KNF i łaskawie wybłagać koncesję.
3r3
@Dam
W tym rzecz, że system walutowy możemy zastąpić kryptowalutami. Są lepsze od fiatów BC, bo trudniej je sfałszować. Tylko że właściciele banku centralnego nie chcą dać się zastąpić maszyną do liczenia bo ciągną z BIS niezłą rentę.
A z ubezpieczeniami (konkretnie z gwarancjami) trafiłeś w sedno.
Z rolnikami jest taki problem, że na dojenie krowy trzeba mieć kilometr certyfikatów władowanych w urządzenia, które to robią. Ale tego #xxx nie wie, bo nie ma w rodzinie krusowców tylko czyta kłamstwa, wielkie kłamstwa i statystyki.
xxx
W publikowanych danych o PKB szarą strefę też się (szacunkowo oczywiście) dodaje. Te 60 mld zł PKB, które wytwarza rolnictwo w Polsce to jest kwota liczona razem z oszacowaniem szarej strefy.
Banki i ubezpieczenie.
Nie musisz mieć licencji aby udzielać kredytów, do nieobowiązkowych ubezpieczeń też z tego co wiem nie. Tylko wtedy Twoja działalność nie ma gwarancji państwa.
Jak bank/ubezpieczalnia zbankrutuje - to roszczenia klientów spłaca państwo (do określonych ustawami kwot). Jak zbankrutuje taki "nielicencjonowany" to państwo jego klientom nic nie wypłaci.
Błagać o licencję też nie musisz, musisz spełnić wymagane ustawodawstwem warunki. Urzędnicy mogą Ci najwyżej przeciągać sprawę.
@3r3
"Z rolnikami jest taki problem, że na dojenie krowy trzeba mieć kilometr certyfikatów władowanych w urządzenia, które to robią."
Nie, nie ma żadnych drogich certyfikatów na dojenie krów. Po prostu ceny mleka na rynku międzynarodowym są bardzo niskie - cena mleka na rynku międzynarodowym to w chwili obecnej $15.3 za 100 funtów, czyli ok. 1.20 zł za litr.
Po tej międzynarodowej cenie w zasadzie nie da się w Polsce mleka wyprodukować. Ale są dopłaty, dzięki którym polski rolnik może sprzedać mleko powyżej ceny rynkowej plus może dostać dotacje do inwestycji w produkcję.
"Ale tego #xxx nie wie, bo nie ma w rodzinie krusowców"
Mam mam, a do tego mam w rodzinie urzędników obsługujących dopłaty do rolnictwa.
Znów więc - jak zawsze gdy zaczynasz pisać o rzeczach o których nie masz pojęcia - się kompromitujesz.
PS: I wiem, co teraz się stanie - wymyślisz (albo znajdziesz w 'necie) jakąś kolejną fałszywkę na temat produkcji rolnej, a ja ją "rozjadę". Ech niszczenie takich jak Ty nigdy się nie nudzi.
gasch
Zapomniałem dodać do swoich dywagacji, że ceny spadły by dużo więcej niż tylko o VAT, gdyby państwo się od nich odchrzaniło. Dopłaty i inne formy protekcjonizmu szkodzą konsumentom. Wyżej wspomniane mleko nie kosztuje 1,20 tylko co najmniej 2 razy tyle właśnie przez "ochronę rolnictwa". Podobnie jest z węglem i wieloma innymi.
Lepiej niech konsument zapłaci kilkakrotność ceny rynkowej, ale żeby "nasi producenci" nie upadli. Absurd.
3r3
Przestań bredzić. Sprawdź ile kwitów jest podpisanych na sprzęt Ursus - DeLaval do dojenia krówki. Wiem co podpisywałem. Bo tam nie jest zwykła żarówka za osiem groszy w hurcie, tam jest żarówka z pokwitowanie że może świecić krówce i ta żarówka jest już warta pięć ojro.
To samo urządzenie mogę Ci wyprodukować bez podpisywania się i należymisiów od certyfikacji urządzeń za ułamek ceny. Po prostu sportowy samochód każdego z "szefów" kosztuje. Mleko mogłoby być jeszcze tańsze, prawie darmowe. Jak chodzenie po chodniku.
To że jesteś z komunistycznej rodziny i zajmujecie się dopłatami jasno wskazuje Twoje zamiłowanie do kłamstw i statystyk, nie musisz tego upubliczniać.
dedyx
waldenko
"1. Rolnictwo wytwarza 3% PKB a zatrudnia 12% zatrudnionych. Bez dotacji i zwolnień "statystyczny" rolnik zarabiałby ok. 25% średnich zarobków w polskiej gospodarce, czyli ok. 1000zł BRUTTO miesięcznie. Definitywnie większość rolników więcej dostaje z budżetu niż do niego wpłaca."
Toż to są prawie DARMOZJADY! ;)
xxx
Nic nie podpisywałeś - zmyślasz jak zwykle. Nie ma żadnych astronomicznych kosztów certyfikatów, a niska opłacalność wynika z niskich cen mleka na rynku międzynarodowym. Jak zwykle kompromitujesz się brakami podstawowej wiedzy na temat tego rynku.
O swoim uczestnictwie w obrocie międzynarodowym też już opowiadałeś niestworzone rzeczy, a okazało się, że nie wiesz nawet, że istnieje coś takiego jak import i eksport usług, choć taka pozycja jest na pierwszym lepszym dokumencie związanym z takim obrotem.
Arcadio
"Definitywnie większość rolników więcej dostaje z budżetu niż do niego wpłaca."
"* PKB wytworzony w rolnicte Polsce: ok. 60 mld zł rocznie
* roczne dopłaty do rolnictwa w Polsce: też ok. 60 mld zł rocznie"
Nie wiem skąd wziąłeś te dopłaty na poziomie 60 mld rocznie ? Wg danych jakie posiadam dopłaty bezpośrednie wynoszą około 15 mld rocznie, a więc stanowią około 1/4 tego co rolnicy wytwarzają.
Pieniądze na te dopłaty pochodzą z budżetu unijnego a nie polskiego więc negatywnego wpływu na polską gospodarkę nie mają. Są zresztą pewną rekompensatą za otwarcie granic. Normalnie funkcjonowałyby cła na wwóz importowanej żywności i zarabiałoby państwo.
Faktem jest, że rolnictwo jest prostą i mało dochodową działalnością i nawet gdyby te dopłaty pochodziły z krajowego budżetu to i tak 10-15 mld z powrotem trafia do budżetu jako VAT i akcyza, więc trudno nazywać rolników darmozjadami.
Cenami żywności na rynku światowym bym się nie przejmował, bo są manipulowane i w ten właśnie sposób niszczy się rolnictwo w krajach konkurencyjnych. Mądrzy inaczej liberałowie twierdzą, że lepiej kupić ziemniaka czy cukier 2 grosze taniej a nasz rolnik niech idzie pod most, bo jest za"drogi". A i tak ktoś utrzymać go będzie musiał, a jak nie utrzyma to mu rewolucje zrobi i spłoną fabryczki liberałów.
xxx
http://www.polskieradio.pl/42/3166/Artykul/1564325,Budzet-2016-planowane-wydatki-na-rolnictwo-wyniosa-ok-54-mld-zl
waldenko
xxx
Bez dopłat po prostu 3/4 rolników musiałoby opuścić wieś i zatrudnić się w mieście, a wtedy wszyscy oni (i ta 1/4 co zostałaby na wsi, i te 3/4, które zatrudniło się w mieście - zakładając, że zatrudniliby się poza "budżetówką") staliby się płatnikami netto do budżetu.
Jest na swój sposób przerażające, że praktycznie wszyscy upatrują powodów zadłużania się państw w jakichś spiskach bankierów, iluminatów, papistów, Rotschildów, NWO czy Reptilian, a rzeczywistym powodem rosnącego zadłużania jest malejąca ilość płatników netto do budżetu. Po prostu kiedyś, gdy miejsce pracy stawało się nierentowne było likwidowane, a zatrudniony na nim musiał znaleźć sobie inne - rentowne, w związku z czym cały czas był płatnikiem netto do budżetu.
Dziś nierentowne miejsca pracy się ratuje dopłacając do nich z budżetu, co zmienia zatrudnionych na tych miejscach z płatników netto do budżetu w drenujących ów budżet.
Taki drenujących budżet miejsc pracy jest coraz więcej, więc budżet ma coraz mniej płatników netto, a coraz więcej drenujących ów budżet - co sprawia, że państwo nie ma innych możliwości niż POŻYCZAĆ - i to (wraz z rosnącą ilością ratowanych miejsc pracy) POŻYCZAĆ CORAZ WIĘCEJ.
Rzeczywistość jest taka, że nie można być równocześnie za ratowaniem za pomocą dopłat z budżętu jak największej ilości miejsc pracy, i równocześni przeciwko rosnącemu zadłużeniu Państwa.
Arcadio
Jeszcze nigdy w historii rolnicy nie marli z głodu. Na tym polega życie na wsi, że nawet mając 10 dzieci ludzie przeżywają bo mają co jeść, bo im sama ziemia rodzi, praktycznie bez nakładów. Oczywiście żyliby na niskim poziomie cywilizacyjnym, tak jak zawsze żyli. Jestem przeciwny dopłatom bezpośrednim do hektara, ale skoro dostajemy je z UE to trzeba brać. I tak na inne cele tych pieniędzy nie wolno wykorzystać. XXX podał 54 mld jako kwotę dopłat z budżetu. Ta kwota zawiera w sobie dopłaty bezpośrednie z UE o których ja pisałem 15 mld, oraz dopłaty do KRUSu oraz infrastruktury wiejskiej. Uważam, że podawanie w ten sposób jest niesprawiedliwe, bo nierolnikom nie wliczamy, że im rząd płaci emeryturę ZUSu oraz , że im państwo infrastrukturę miejską funduje dużo więcej kosztującą niż ta na wsi.
Zgadzam się tutaj z xxx że głównym celem rządu powinno być zapewnienie takiej struktury gospodarczej aby jak najwięcej osób było płatnikami netto do budżetu. Właśnie tak jak obecnie kiedy bezrobocie maleje powinno się redukować etaty urzędnicze i inne niedodające wartości, aby tych ludzi wypchnąć do realnej gospodarki. Ale też widzę dużą rolę przedsiębiorstw państwowych ( ale nie jednostek budżetowych) w okresach kryzysów ( manipulacji światowymi cenami towarów w taki sposób aby pewne gałęzie gospodarki stałyby się nierentowne). Wtedy prywatne firmy zwalniają na potęgę, właściciele wyjeżdżają na Karaiby a biedota i państwo zostają z niczym.
xxx
«Oczywiście żyliby na niskim poziomie cywilizacyjnym,»
Toż i napisałem wcześniej, że bez dopłat rolnicy mieliby średnio 1000zł brutto na zatrudnionego (2000zł brutto na małżeństwo). Da się za tyle przeżyć i wyżywić jakieś dzieci. Tyle, że przy takim dochodzie racjonalniej jest sprzedać ziemię i wyjechać do miasta i tam zatrudnić się choćby za płacę minimalną.
Brak dopłat skończyłby się wyjazdem 3/4 mieszkańców wsi, ta 1/4 skupiłaby ziemię pozostawioną przez wyjeżdżających i wszyscy (i ci co wyjechali i ci co zostali) staliby się płatnikami netto do budżetu. Tyle, że to by miało swoje koszty społeczne.
* Na UE płacimy składkę członkowską, więc to nie jest tak, że te pieniądze z UE są "darmowe", to w dużej części pieniądze z polskiego budżetu, które daliśmy UE, a UE je nam oddała w postaci dopłat do rolnictwa.
* Jak najbardziej emeryturę z ZUSu (o ile jest preferencyjna tzn. beneficjent dostaje statystycznie więcej niż wpłaca składek) wliczam i nierolnikom - inaczej nie pisałbym, że górnicto nie jest płatnikiem netto do budżetu, a go drenuje.
* W tych 54 mld nie ma zwykłej infrastruktury użyteczności publicznej (drogi, mosty itd.), a taka, która nie byłaby potrzebna, gdyby nie było produkcji rolnej (np. nawadnianie, melioracja), więc jak najbardziej powinna być liczona jako transfer z budżetu do rolników.