W ciągu ostatnich czterech lat, akcje firm zajmujących się wydobyciem złota i srebra, doznały ogromnej przeceny. Ekstremalne spadki sprawiły, że inwestorzy uwierzyli, iż cały sektor wydobywczy nie przetrwa niskich cen i zapewne zdecydowana większość firm ogłosi wkrótce bankructwo.
Oliwy do ognia dolewały media, wieszczące rychły upadek całego sektora, pod ciężarem piętrzącego się zadłużenia. Zważywszy, że od pewnego czasu posiadam akcje spółek wydobywczych, postanowiłem ponownie przyjrzeć się fundamentom.
Wyceny spółek wydobywczych osiągnęły szczyty w 2011 roku – mniej więcej w tym samym czasie, kiedy cena złota sięgnęła 1920 USD, a srebra 49 USD. Rekordowe ceny metali przekładały się na znaczne zyski kompanii, co z kolei uzasadniało wysokie ceny ich akcji. Wraz z rozpoczęciem się bessy w metach szlachetnych, akcje producentów złota i srebra zaczęły spadać.
Do chwili obecnej, indeks małych spółek wydobywczych (kapitalizacja między 200 mln-5 mld USD) spadł ponad 85% i okazał się zdecydowanie najgorszym segmentem akcji. Sentyment jest tak negatywny, jakby jutro większość firm miała ogłosić bankructwo. Nic bardziej błędnego!
1. Cena złota, a rzeczywiste koszty produkcji
Na przestrzeni ostatnich 4 lat, wraz ze spadającymi cenami metali, praktycznie wszystkie firmy znacząco zredukowały koszty ich wydobycia. W pierwszej kolejności wstrzymano produkcję w nierentownych kopalniach. Następnie, zredukowano wynagrodzenia oraz zoptymalizowano procesy produkcyjne. Ostatecznie, gdy brakuje pieniędzy, oszczędza się wszędzie, gdzie jest to tylko możliwe.
Publikując koszt wydobycia, kompanie wydobywcze posługują się różnymi pozycjami kosztów, zaczynając od cash cost, przez total cost, po najbardziej miarodajny All-in sustaining cost (AISC).
AISC bynajmniej nie jest idealny (gdyż nie uwzględnia kosztów odsetek od kredytów, czy też podatku dochodowego), ale można założyć, że w miarę rzetelnie przedstawia koszty produkcji.
źródło: zerohedge.com
W 2014 roku koszty całkowite wydobycia (czyli AISC powiększone o odsetki) wyniosły około 1020 USD, co przy średniej cenie złota 1200 USD, pozwoliło wypracowywać przyzwoite zyski. Co ciekawe, mniejsze firmy mają znacznie niższe koszty wydobycia, a tym samym wyższe marże. W 2015 roku sytuacja znacznie się poprawiła, wskutek spadającej ceny ropy naftowej, której koszt wydobycia stanowi blisko 40% jej ceny.
Więcej szczegółów dostarcza poniższa tabela, obejmująca 34 kompanie wchodzące
w skład ETF’u GDXJ (junior miners, czyli spółki wydobywcze o kapitalizacji nie większej niż 5 mld USD).
W tabeli znajdziecie odpowiednio:
- AISC – koszt całkowity (bez odsetek) za drugi kwartał 2015 roku,
- 2015 – koszt całkowity za cały rok 2015 (prognozy),
- Cash – poziom gotówki,
- %MC – poziom gotówki w relacji do kapitalizacji firmy,
- Qtr OCF – wartość gotówki, jaką wypracowano w drugim kwartale,
- Qtr Prd – koszt obsługi długu w drugim kwartale.
źródło: zealllc.com
Z reguły, koszty wydobycia – w przypadku małych spółek – kształtują się na poziomie między 800-1100 USD, co zapewnia spory margines bezpieczeństwa. Co ważne, większość firm ma zapasy gotówki, odpowiadające 20-30% ich wartości rynkowej.
2. Zadłużenie sektora
Koszt obsługi długu (jak widać w tabeli powyżej) jest pomijany, zwłaszcza w relacji do przychodów, ale jest to skutek praktycznie zerowych stóp procentowych i – póki co – stabilnej sytuacji na rynku długu korporacyjnego.
Dług sektora wydobywczego przyrastał najszybciej w latach 2011-2013, co było wynikiem euforii wywołanej dekadą systematyczny wzrostów ceny złota. Lata 2014-2015 przyniosły natomiast stabilizację i marginalny wzrost długu.
źródło: bloomeberg.com
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż łączny dług największych producentów złota i srebra (GDX) szacowany jest na 19 mld USD, co odpowiada 61% kapitalizacji sektora. Rekordzistami w niechlubnym wyścigu są Anglogold i Barrick, dla których dług wynosi 84% i 74% wartości firmy.
Dla porównania, w przypadku małych producentów (GDXJ) dług nie przekracza 4 mld USD, co stanowi raptem 26% kapitalizacji. Jest to o tyle ważne, gdyż większość małych firm posiada zapasy gotówki na bardzo podobnym poziomie, dzięki czemu, w razie potrzeby, zadłużenie może zostać zredukowane bez większych problemów.
3. Mocny dolar
Prawdziwym błogosławieństwem dla sektora wydobywczego okazał się mocny dolar. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat, USD umocnił się o 20-25% – zarówno w relacji do walut Kanady, Australii, jak i RPA (w których znajduje się blisko 2/3 wszystkich kopalń).
Przy spadających kosztach wydobycia, rosnące przychody (związane ze stałą ceną złota, ale droższym dolarem) sprawiły, że bardzo poprawiły się wyniki finansowe kompanii wydobywczych.
4. Indeks producentów złota
Obecnie, po ponad 80-procentowych spadkach (licząc od szczytu z 2011 roku) indeks spółek wydobywczych jest w tym samym miejscu, w którym był w 2003 roku, kiedy to cena złota oscylowała na poziomie 300 USD/oz.
źródło: bloomberg.com
Jest to dość ciekawe, bo jeśli weźmiemy pod uwagę rzeczywistą inflację podawaną przez shadowstats.com Johna Williamsa – okazuje się, że dzisiejsza cena złota wynosząca około 1150 USD, odpowiada cenie złota sprzed jedenastu lat.
5. Duży lewar = duże ryzyko
Inwestując w spółki wydobywcze, nie możemy zapominać, że mamy do czynienia z potężnym lewarem. Załóżmy, że w hipotetycznej firmie całkowite koszty wydobycia wynoszą 1000 USD/oz, a cena złota kształtuje się na poziomie 1150 USD/oz. Wówczas na każdej uncji zarabiamy średnio 150 USD.
Jednak, jeśli cena złota wzrośnie o 10%, to zysk z każdej wydobytej uncji wzrośnie ze 150 USD do 265 USD, co oznacza wzrost o 76%. Pamiętajmy jednak, że lewar zawsze działa w dwie strony, czego skutkiem były spadki cen kompanii wydobywczych, przekraczające nierzadko 80%.
Podsumowanie
Mimo że obecnie spółki wydobywcze stanowią bardzo dużą wartość – nie jest to aktywo dla każdego. Zaledwie 10-procentowa zmiana ceny metalu, łatwo może przełożyć się na 30-40% zmianę wyceny spółek. Tego typu wahania wywołują u wielu skrajne emocje, a te są najgorszym doradcą.
Z drugiej strony, relatywnie małe zadłużenie (małe spółki) w połączeniu z rozsądnymi wycenami p/e = 14 oraz p/bv = 0,7 stanowi dobry punkt wejścia – zwłaszcza że, mimo wielu zapewnień złota po 800 USD, metal ten jakoś nie chce dalej spadać.
Nastawienie inwestorów do metali jest skrajnie negatywne, a jak wiadomo – poziom optymizmu jest wskaźnikiem kontrarnym. Im gorsze jest nastawienie inwestorów, tym bliżej dna bessy.
Popyt na metal fizyczny ze strony Chin, Indii czy Rosji – nie spada. Magazyny Comexu świecą pustkami, a czas oczekiwania na metal wydłuża się. Wskazuje to na problemy z dostawami, co docelowo może oznaczać wyższe ceny.
Musimy koniecznie zadać sobie pytanie: czy ewentualne wyższe ceny metalu (a tym samym wyższe zyski przedsiębiorstw wydobywczych) nie przełożą się przypadkiem na znaczny wzrost podatków od kopalin? ...oczywiście, w imię „sprawiedliwości społecznej”.
Trader21
adam44
Nie do końca można się zgodzić z tym stwierdzeniem. Ponieważ popyt na złoto z Indii w 2Q2015 względem zeszłego roku był o 30 % mniejszy. Środkowy wschód to spadek rzędu 37 % a globalny -15 %. Zapotrzebowanie na złoto nieustannie maleje.
W Chinach zapotrzebowanie jest +4 % ale tylko dlatego ,że rząd go skupuje. Konsumenci indywidualni to też ujemne wartości. Więc nie jest tak różowo jak to jest przedstawiane.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
Z drugiej strony ponad 66 procent akcji w tym funduszu pochodzi z Kanady. To dziwne, bo brakuje mi w portfelu tego ETF firm z Chin i Rosji, czyli największych producentów złota.
Dlaczego wydaje mi się, że ten ETF koncentruje się na północnoamerykańskich spółkach wydobywczych ? Czyżby w Rosji i Chinach nie było małych firm wydobywczych ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Remigiusz
Mam natomiast jedno pytanie. Mamy w tej chwili16,04 USD/OZ. Kurs 3,77 PLN=1USD.
Co w momencie dewaluacji USD do powiedzmy 2pln. Czy cena srebra w Polsce spadnie.? A co przy 1pln? Kiedy zmieni się waluta przliczeniowa(w kontekście problemów USD)
będę bardzo wdzięczny za odpowiedź forumowiczów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Osłabienie dolara względem innych walut przeważnie idzie w parze ze wzrostem cen surowców i metali. Co do Au/PLN, prócz ceny w dolarach, to kluczowy też jest popyt i podaż – podczas hossy na giełdzie spada zainteresowanie złotem.
Zmieniając temat:
Indeks PLN powinien wskazać nam kiedy zacznie się przedwyborcze osłabienie złotówki – jak na razie od początku miesiąca indeks powoli rośnie. Do czas wyborów jest bardzo możliwe osłabienie EUR/PLN i CHF/PLN (pod warunkiem, że na giełdach będzie spokojnie).
http://stooq.pl/q/?s=pln_i&c=10d&t=l&a=ln&b=0
Bank centralny Japonii rozważa mocniejsze stymulowanie monetarne – wynika to z faktu umocnienia jena i oddalania się perspektywy 2% inflacji na koniec tego roku. Poza tym, BoJ już we wrześniu dał do zrozumienia, że w przypadku spadku USD/JPY do 115 (czyli wieloletniego poziomu wsparcia) zacznie mocno interweniować na rynku walutowym.
http://www.zerohedge.com/news/2015-10-01/usdjpy-tumbles-drags-futures-lower-after-boj-said-see-little-immediate-need-more-qe
Wygląda na to, że powoli zaczyna przyspieszać inflacja w USA (zwiększa się prędkość obrotu pieniądza)
http://www.investing.com/analysis/inflation:-silver-leads,-gold-follows-267275
W prawdzie informacja sprzed miesiąca, ale warta uwagi. Mianowicie, Międzynarodowy Fundusz Walutowy wskazuje, że nawet QE ma swoje ograniczania, bo banki centralne za pieniądze z QE nabywają obligacje (zwłaszcza obligacje rządowe), a tych może brakować przy zbyt mocnym stymulowaniu monetarnym. Według prognoz, BoJ ma mieć 40% udział w tym rynku pod koniec 2016r., a pod koniec 2018r, ma już wynosić blisko 60%.
http://www.zerohedge.com/news/2015-09-04/imf-just-confirmed-nightmare-scenario-central-banks-now-play
Niewykluczone, że w oczach inwestorów korona szwedzka może zyskiwać status „safe haven”. Po pierwsze, Szwecja ma stabilną gospodarkę, która obecnie jest jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek rozwiniętych (co potwierdziły ostatnie dane gospodarcze). Poza tym, od czasu tego lata (czyli zawirowań na giełdach) szwedzka korona powoli się umacnia względem głównych walut.
http://pl.investing.com/currencies/usd-sek
http://www.investing.com/currencies/eur-sek
http://www.investing.com/currencies/chf-sek
http://www.investing.com/currencies/gbp-sek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
durin
Wydaje się że w takich okolicznościach cena fizycznego metalu z papierem nie ma szans się rozjachać chyba że będzie taka wola polityczna w którymś zakątku świata.
@Dante
Korona Szwedzka jest teraz sztucznie zaniżona w wyniku QE szwedzkiego banku centralnego Riksbank który to importuje inflacje w ten sposób.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
robster134
Z nudów zrobiłem przeróbkę znanego tekstu biblijnego. Enjoy! ;-)
Hymn do Miłości współczesnego człowieka
Gdybym mówił językami korporacji i banksterów
i rozumu bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym pracował ciężko i mozolnie
a kredytu bym nie wziął
własnego domu bym nie miał
i samochodu nie posiadał.
Gdybym też miał dar kojarzenia faktów
znał całą prawdę,
i posiadał wszelką wiedzę,
i rozwiązał wszelkie tajemnice,
lecz kredyt bym zaciągnął
nie byłbym wolny...
Kredyt cierpieniem jest,
kamieniem u szyi jest.
Kredyt rodzi się z reklamy,
z zazdrości, z uniesienia pychą;
Bank dopuszcza się bezwstydu odsetek,
z papierowego długu,
i długo pamięta złą historię kredytową.
Bankier zaś,
cieszy się z nierówności,
i współfinansuje rząd.
Wszystko wykupi
wszystkiemu dopisze odsetki
w deficycie pokłada nadzieję,
i wszystko przetrzyma.
Dług przeto nigdy nie ustaje,
nie jest jak emerytury z zus, które się skończą,
albo słowo w ustawie, które zniknie,
lub jak afera o której media nie napiszą.
Gdy byłem lemingiem,
mówiłem jak leming,
wierzyłem jak leming,
myślałem jak leming.
Kiedy zaś poczytałem trochę, stałem się rozumny,
i wyzbyłem się naiwności.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
kredyt, banksteryzm, papierowy dług i niewolnictwo
Koniem pociągowym tej strasznej bandy jest dług publiczny.
Opodatkowanie kroczy za nim i wprowadza nędzę i ucisk.
I tak więc trwają podatki, deficyt budżetowy i długi.
Z nich zaś najstraszniejsze są długi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Krzysiek
(...)"Deutsche Bank has warned investors it will post a net loss of €6.2bn (£4.5bn) for the third quarter.
...
Germany's biggest bank also said the dividend for the year could be cut or scrapped.
mimo, że:
"Analysts had expected a net profit of about €1bn for the third quarter before the unexpected announcement on Wednesday night."
i na koniec poważna redukcja w zatrudnieniu:
(...)New chief executive John Cryanis preparing to cut about 23,000 jobs - about a quarter of the workforce it was reported last month.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
adam44
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Finansowe-trzesienie-ziemi-w-Deutsche-Banku-7281155.html
Wygląda na to ,że wszystko rozejdzie się po kościach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Barellini
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mily
Tu znajdziesz kilka innych ciekawostek:
http://www.zerohedge.com/news/2015-10-07/first-crack-deutsche-bank-preannounces-massive-loss-may-cut-dividend
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
arystoteles1988
Mówisz- masz :) Serdeczne dzięki za artykuł
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
http://www.eia.gov/
http://www.investing.com/
Poza tym, niezły rajd na S&P500 - czyżby ktoś zaczął QE4ever? Jeśli nie i niedługo miałaby nastąpić solidna korekta, to kurs USD/JPY ładnie zanurkuje (a JPY/PLN przeleci przez 3,20zł jak gorący nuż przez masło). W każdym razie na chwilę obecną metale szlachetne są lepszą opcją niż VIX.
http://pl.investing.com/indices/us-spx-500-futures
Indeks CRB po raz kolejny potwierdza prowzrostowy trend na rynku surowców.
http://www.investing.com/indices/thomson-reuters---jefferies-crb
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
http://uk.reuters.com/article/2015/10/09/libya-security-idUKL8N1284PD20151009
"(...)The United Nations proposed a national unity government to Libya's warring factions on Thursday to end their conflict, but the deal faces resistance from Tripoli's self-declared rulers and hardliners on the ground.(...)"
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kama
Udana przeróbka. Chyba sobie przedrukuję i na ścianę :)
Byłam dziś w firmie prowadzącej sprzedaż pm. O ile ze złotem nie ma większych problemów, o tyle srebra od reki kupić można tylko 1-2 uncje. Na większe ilości czeka się nawet 45 dni.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
http://www.zerohedge.com/news/2015-10-08/bundesbank-tries-reassure-re-gold-reserves-deutsche-bank-shocks-%E2%82%AC6-billion-loss-warn
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Trochę umknęło" (o rekordowej stracie kwartalnej Deutsche Banku).
Wydaje mi się, że to raczej już nie zdziwiło. Nowy szef banku zarządził wycenę majątku banku na nowo. Połączył ją również z uaktualnioną wyceną kar jakie mogą zostać w przyszłości nałożone na ten bank za przestępstwa popełnione w przeszłości. A nazbierało się tego trochę.
Przypominam, że jak na razie strata ta istnieje tylko na papierze. Deutsche Bank postanowił zmienić wartość księgową kilku firm które posiada (m.in. US Bankers Trust, Postbank) oraz odłożył trochę gotówki na kary które dopiero zapłaci i stąd wynikła ta potężna bilansowa strata.
Sytuacja finansowa tej firmy jest niewesoła, o czym już dawno pisał Trader. Ta księgowa sztuczka może być równie dobrze zamaskowanym podwyższeniem kapitału własnego firmy z zaszokowaniem akcjonariuszy jako działaniem flankującym. Kiedy już kary zostaną nałożone może się okazać, że te kilka miliardów zaskórniaków w bilansie ponownie zostanie przesunięte, tym razem do "core assets", żeby podciągnąć wskaźniki kapitału własnego do poziomów wymaganych przez BIS w pakiecie Bazylea III. Jak dla mnie bank postanowił dobrać się do dywidendy akcjonariuszy żeby poprawić wskaźniki a reszta jest zwykłą w biznesie zasłoną dymną.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
marne 17 komentarzy pod artykułem jasno pokazuje do czego prowadzi cenzura komentarzy.
Mimo to fajnie, że blog zostaje zauważony:
http://polskiepiekielko.pl/spolki-wydobywcze-okazja-czy-pulapka/
Pozdrawiam
G
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
Z innej beczki polecam dwa bardzo dobre wywiady z Jackiem Bartosiakiem o geopolityce na temat nowego porządku świata, który właśnie się tworzy i rosnącej sile Chin.
https://www.youtube.com/watch?v=FvixtvT1z-Y
https://www.youtube.com/watch?v=2xHtWyMjUiM
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
placek
Mało komentarzy bo temat bardziej specjalistyczny i trole takie jak ja nie piszą bo sie nie znaja :) No ale Thomas rzucił Bartosiakiem to sie zaraz zmieni:)
No właśnie. Nie chce bardziej potaniec. Moze swiatowa zawierucha tozwija sie mocniej niz plany? Mocne wejscie Rosji do Syrii pokazuje,że Putin nie idzie na emeryture i USA nie beda robic co chca. Ani w UA (Rosja), ani na Pacyfiku (Chiny), ani na bliskim wschodzie (Rosja). Moze kapital widzi podobienstwa do korei, wietnamu i afganistanu i jednak nie porzuca zlota calkowicie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"marne 17 komentarzy pod artykułem jasno pokazuje do czego prowadzi cenzura komentarzy."
A mnie się podoba. Wcześniej trzeba było przebijać się przez stosy wypocin o niczym, względnie o bitcoinie. Ilość komentarzy nie poszła w jakość. Teraz zostają rzeczy wartościowe i na temat.
Trader nie dopuścił do przekształcenia tego miejsca w kolejny ściek i chwała mu za to.
Żeby nie było: moje komentarze też wylatywały. No cóż, to w końcu jego cyrk i jego małpy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Podkreślam - jako amator. Poza tym mi - jako amatorowi - odpowiada dywersyfikacja, ponieważ nie znam aktywów za które mógłby dać głowę. Ideałem jest dzielić na nieruchomość, akcje, lokatę (a jednak!), złoto (fizyczne). Jak już złoto fizyczne, to raczej nie akcje kopalni złota. Jak KGHM to już raczej nie miedź. Chociaż pewnie można dywersyfikować w ramach działów. Ja mam za mało kapitału by się w to bawić.
@placek
Spam bartosiakowy pojawia się w wielu wątkach tego bloga. Przypomina mi to forum bankier.pl gdzie w wątkach spółek pojawiają się naganiacze na jakieś bankrutujące trupy. Ja już odpuszczam poszerzoną polemikę. Przypomnę tylko, że Bartosiak 1) uparcie neguje aktualne położenie Polski i przedstawia ją jako suwerenne państwo 2) sugeruje możliwość rozpoczęcia budowy armii na poziomie Francji (ROTFL - a gospodarka?) - czyli miesza w samych podstawach. Przy analizie szczegółów jest tylko gorzej...Nie wiem skąd się bierze entuzjazm widowni. Może z tego, że ludzie nie czytają książek, nie gromadzą informacji na własną rękę i przez to łatwo ich oczarować zgrabnym wywodem, który pozornie brzmi sensownie i patriotycznie, ale faktycznie stanowi krecią robotę agentury "sojusznika". Zwracam uwagę, że koledzy Bartosiaka z fundacji jageillońskiej (sama nazwa zalatuje podpuchą Georga Friedmana) piszą sążniste krytyki Nord Stream bez odniesienia się ani słowem do uwalenia przez AWS projektu Jamał 2. i tak dalej, i tak dalej...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
quidditch2
Spam bartosiakowy....
Można śmiało powiedzieć, że połeczeństwo w Polsce ma bardzo niską świadomość geopolityczną, zawłaszczone przez korporacje media oraz politycy podają informacje kłamliwie i półprawdy itd itp... dodatkowo robią to w taki sposób, że aż miło popatrzeć, np. informacje podawane przez panią z dużym dekoldem :)
W opozycji są amatorskie profile na FB oraz fora gdzie jakość komentarzy jest różna dodatkowo powstaja kłutnie i Ci co mają cos sensownego do powiedzenia obrażają się i przestają komentować... Można by powiedziec - "jak żyć panie premierze..."
Na tle tego wszystkiego wykłady Bartosiaka to rewelacja i chwała mu za to że potrafi w przystępny sposób opowiadać o geopolityce przez co jest szansa, że ktoś się zainteresuje i doczyta.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Paradoks
Ad. CDProjekt - pracują teraz nad dużym tytułem cyberpunkowym, jeżeli filozofia tworzenia go będzie podobna jak ostatni Wiedźmin i jednocześnie nie zajdzie zdarzenie w rodzaju przejęcia i zniszczenia firmy przez jakiegoś bezdusznego giganta, typu Electronic Arts, to wchodzę w to w ciemno. W branży gier CDP dołączył w tym momencie do naprawdę ścisłej elity - tych, którzy kreują trendy, a nie epigonów-naśladowców, a W3 jest tego świetnym przykładem. Warunkiem były tu oczywiście niebagatelne wydatki na promocję, ale jako fan tego typu rozrywki od długich lat śmiało mogę powiedzieć, tym razem naprawdę było co promować.
Inna sprawa, do jakiego poziomu teraz kurs powinien spaść, bo mimo wielkiego szacunku do CDP jako twórców, i tak uważam, że obecna wycena giełdowa jest mimo wszystko trochę rozdęta.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"faktycznie stanowi krecią robotę agentury "sojusznika"."
Ja nie ukrywam, ze szukam informacji z różnych źródeł, słucham różnych argumentów również tych prozachodnich, żeby mieć szerszy obraz rzeczywistości, w której żyjemy. Bartosiak rzeczywiście jest pro Amerykański, ale chyba nie obejrzałeś tych wywiadów. Gdybyś to zrobił to usłyszałbyś, że według tego prozachodniego agenta np.:
- potęga USA obecnie słabnie, a na rolę hegemona wysuwają się Chiny i tylko katastrofa gospodarcza w tym kraju mogłaby ten proces zatrzymać.
- USA nie ma szans na wygranie konfliktu zbrojnego z Chinami na wodach Pacyfiku znajdujących się wokół Chin. Na morzach Południowochinskim, Wschodniochinskim oraz wokół Tajwanu ich okręty oraz lotniskowce nie mogą już swobodnie pływać bez ryzyka zestrzelenia w tamtych wodach.
- Europa jest już tylko cieniem swojej przeszłości i jedzie już na resztkach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nism
W Berlinie dzisiaj była manifestacja przeciwko TTIP. Podają, że wyszło blisko 100 tys osób (podają nawet, że 250 tyś)
A u nas nic nie słychać o tym :(
https://www.rt.com/news/318199-berlin-ttip-protest-rally/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Corvin
Zgłaszam prośbę o informację jak widzisz rozkład różnych rodzajów ryzyka (kłopoty pewnych wielkich instytucji finansowych, zbyt wielkie długi państw, inne?!) na rynkach finansowych w czasie (np. w poszczególnych miesiącach)? Czy można jedynie powiedzieć że po prostu ryzyko narasta z miesiąca na miesiąc, czy też można powiedzieć coś więcej?
A z innej beczki: czy ktoś pamięta może dlaczego na początku lat 80' USA podniosły stopy procentowe po dekadzie niskiego ich poziomu?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
@Thomas
Chiny są wiele lat technologicznie za USA, poziomem życia też są jeszcze daleko, otaczają je amerykańscy sojusznicy. Bartosiak i jego środowiska wypowiadają się jakby ich bolało, że USA nie mogą prowadzić wobec Chin polityki kanonierek (jak w XIX wieku). Mnie jako Polaka szczególnie boli, że w tego typu wykładach praktycznie słowa nie ma na temat braku suwerenności III RP. Na przykład taki prowinicjalny nauczyciel jak Marcinkiewicz nie miałby czego szukać w Goldman Sachs, gdyby nie był wcześniej premierem. Za co dostał pensję jak nie za zasługi? Oligarchat Zachodu (oligarchowie zachodni schowali się za kurtynę systemu fundacji ok. 80 lat temu) kontroluje wiele państw, w tym Polskę. Bartosiak z niby dystansem wypowiada się o USA, ale robi wszystko byśmy nie rozumieli działań Goldmanów i jeszcze przyjeli amerykański punkt widzenia na świat. Na tej podsatwie stawiam zarzuty.
Zaskakujące jest również to, że w sposób niezwykle nonszalancki Bartosiak wypowiada się o III Wojnie. Tymczasem są dwie nieprzyjemne możliwości. Groźba wojny globalnej może być sposobem zastraszenia ludzi i wciśnięcia im wiecznego pokoju w ramach rządu światowego (teoria ustawki). Ewentualnie - będzie wojna na serio, ale z jakimi stratami, jaką bronią użytą (zabójcze wirusy + szczepionki dla swoich? jądrowa? )- tego nie wie nikt. Ja wiem jedno - w obu przypadkach trzeba apelować do ludzi by nie nakręcali się wojennym amokiem, bo w każdym scenriuszu źle skończą. Albo globalna komuna z depopulacją albo dewastacja planety - też z depopulacją. Zapomnijcie o scenariuszach z 1914, 1939. Nie ta technologia. W tym miejscu warto zauważyć, że Bartosiak i koledzy fundacji "jagiellońskich" kibicują uniezależnieniu Rosji od europejskich dewiz, a Europy od rosyjskiego gazu. Brak tej zależności ułatwia rozpętanie wojny. Kolejny czynnik ułatwiający rozpętanie wojny to pożenienie przez USA Rosji z Chinami. USA przycisnęły jednocześnie Rosję i Chiny czyniąc je naturalnymi partnerami. Samo się zrobiło? Nie. Zrobiła ta będąca w defensywie Ameryka. Entuzjastpom Bartosiaka ku zastanowieniu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Wykłady Bartosiaka są komplementarne do tego co mówi S. Michalkiewicz i G. Braun. Przykładowo, ostatnio na jednym z wykładów Brauna był poruszony wątek nowego Jedwabnego Szlaku – dotychczas pociąg relacji Pekin-Łódź zawoził towary w jednym kierunku, a wracał pusty, ale we wrześniu to się zmieniło. W drodze powrotną zostały wzięte polskie jabłka – niedawno pojawiła się informacja, że polskimi jabłkami handluje się we Wietnamie. Ciekawe tylko czy nowy polski rząd ukręci głowę chińskiej inicjatywie w Polsce, czyli budowie hubów przeładunkowych i całej z tym związanej infrastruktury – dla Polski oznaczałoby to kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy! Zastanawiające czy pod wpływem nacisków z Waszyngtony i Izraela nowy polski rząd uwali tę inicjatywę i machnie ręką na te miejsca pracy (w każdym razie Czesi, Słowacy czy Węgrzy bardzo chętnie dogadają się z Chińczykami).
@Corvin
Wynikało to z konieczności walki z wysoką inflacją i odpowiada za to Paul Volcker (pracujący wówczas w FED). Paul Volcker (za nim pracował w FED) był podsekretarzem Departamentu Skarbu USA odpowiedzialnym za międzynarodowe kwestie pieniężne. Odegrał istotną rolę w decyzji Stanów Zjednoczonych o zaprzestaniu opierania waluty na złocie w 1971. Po zakończeniu pracy w Departamencie Skarbu, był prezesem nowojorskiego Banku Rezerw Federalnych od 1975 do 1979. Za główną zasługę Volckera podczas pracy w Fed uważa się zakończenie kryzysu inflacyjnego Stanów Zjednoczonych z wczesnych lat 80. ubiegłego wieku poprzez ograniczenie podaży pieniądza, które nastąpiło dzięki radykalnym podwyżkom stopy procentowej. Inflacja wynosząca 9% w 1980 r. spadła do 3,2% w 1983. Volcker skupił się głównie na pilnowaniu agregatów monetarnych (bodajże M2 i M3), przez co stopy procentowe mocno bujały w tamtym czasie.
https://en.wikipedia.org/wiki/File:US-Inflation-by-year.png
http://www.financialsense.com/node/1437
Zmniejszenie inflacji zostało dokonane kosztem zmniejszenia wzrostu PKB i zwiększenia bezrobocia, które urosło do najwyższej wartości od końca II wojny światowej. Jednak zarówno PKB, jak i bezrobocie powróciły do poprzednich wartości kiedy dzięki tym działaniom problem inflacji został rozwiązany. Wkrótce po tym stopy procentowe zostały obniżone. Należy pamiętać, że wówczas nastąpił upadek keynesowskie doktryny ekonomicznej, która wykluczała jednoczesną wysoką inflację i bezrobocie – została też zapoczątkowana era Great Moderation (Wielkiego Umiarkowania), która trwała do kryzysu 2008r. W erze Great Moderation kluczową rolę odgrywa polityka monetarna zwana nową syntezą neoklasyczną, czyli w mikroekonomii monetaryzm, a w makroekonomii keynesizm. Doktryna ta poniosła klęskę, bo pomimo ery oficjalnie niskiej inflacji, nie przeciwdziałała powstawaniu baniek, np.: na rynku nieruchomości. Po 2008r. mamy nową erę, erę postkeynsesizmu (której jednym z głównych przedstawicieli jest Hyman Minsky). Więcej:
Thomas Aubrey – „Koniec wielkiego mitu”
Izabela Bludnik - „Racjonowanie kredytu w ujęciu neokeynesizmu i postkeynesizmu”
@PawelB
Marcinkiewicz jest tzw. „klamkowym” – czyli „otwiera drzwi”, które dla wielu firm są zamknięte lub muszą się nieźle napracować, żeby je otworzyć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
http://www.investing.com/news/forex-news/cftc---commitments-of-traders:-speculators-less-bearish-on-aud,-cad,-jpy-365480
MFW jest przeciwko podnoszeniu stóp procentowych przez FED – zaznacza, że zaszkodzi to globalnej gospodarce
http://www.investing.com/news/economy-news/imf-warns-against-rate-hikes-365553
Rosja jest gotowa na spotkanie z OPEC i innymi producentami ropy, aby rozmawiać o niskich cenach ropy
http://wallstreetexaminer.com/2015/10/opecs-new-romance-russia-means-oil-prices/
Spada Margin Debt, co jest źle wróży dla giełdy.
http://wallstreetexaminer.com/2015/10/warning-margin-debt-freefall-another-reason-worry-sp-500/
Ewidetnie pęka bańka Biotech
http://www.etf.com/sections/features-and-news/politics-trigger-biotech-etf-crash
Od końca sierpnia wzrasta wycena Bitcoina. Istnieje możliwość inwestowania w Bitcoina za pomocą ETF - Bitcoin Investment Trust(GBTC), ale na razie wolumen jest niski.
http://www.investing.com/currencies/btc-usd
Czy USA czeka podobny los jak Argentynę (czyli niewielka deflacja poprzedzi sporą inflację)?
http://goldonomic.com/education-hall/category/hyper-inflation-locg
Gwoli przypomnienia – marka niemiecka była psuta od czasu I wojny światowej. I w pewnym momencie po wojnie wystąpiła nawet deflacja, która poprzedziła hiperinflację.
http://goldonomic.com/images/Majors/Weimar_gold.jpg
„Stymulowanie” gospodarki nie przekłada się zbytnio na tworzenie nowych miejsc pracy
http://www.financialsense.com/contributors/charles-hugh-smith/note-to-fed-giving-banks-free-money
Patrząc z perspektywy historycznej (najlepsze odniesie to okres od lat 70., czyli ostatecznego pożegnania z linkem do złota), szybkość obrotu pieniądza V spadała przed recesją i trochę po jej zakończeniu, a później następowało odbicie i wzrost tej szybkości. I to prawdopodobnie nas czeka – wzrost wartości V, a przy potężnej podaży pieniądza może się to zakończyć bardzo wysoką inflacją.
http://www.zerohedge.com/contributed/2012-08-10/inflation-m2-and-velocity-money
A spadek efektywnej stopy procentowej FED wcale nie przeciwdziała spadkowi szybkości obrotu pieniądza. Warte uwagi jest, że wraz ze wzrostem prędkości przeważnie spada bezrobocie, które nieoficjalnie utrzymuje się w USA na poziomie ponad 20%. Poza tym, FED nie może bezpośrednio oddziaływać na podaż pieniądza M2 i tym bardziej M3, a także na prędkość obrotu pieniądza.
http://wallstreetexaminer.com/2015/02/the-shadow-knows-yellen-confronts-economists-ignorance-misunderstanding-of-productivity/
I tu potwierdzenie powyższego – baza monetarna zwiększyła się od 2008r. ok. 4-krotnie, natomiast podaż pieniądza M2 1,5-krotnie!
http://i.imgur.com/5dqAnqb.png
http://i.imgur.com/gYM2Rgc.png
A poniżej statystyka dotycząca jaka część amerykańskiej populacji jest zatrudniona – od 2006r. do dzisiaj poziom ten spadł z ok. 66% do ok. 62% i ma się to nijak do oficjalnych danych dotyczących „wzrostu zatrudnienia” (poniżej też poziom bezrobocia wg shadowstats)
https://research.stlouisfed.org/fred2/series/CIVPART
http://www.shadowstats.com/imgs/sgs-emp.gif?hl=ad&t=1431094533
Przykład działań Volckera w walce z inflacją i jak to wpływało na podaż pieniądza M2 i jak widać nie ma sticte odwrotnej korelacji wysokości stóp i podaży pieniądza M2 (FED może tylko pośrednio wpływać na podaż M2)
http://object.cato.org/images/hanke-img1-62012-full.jpg
Świetne wyjaśnienie obecnej sytuacji i spadku prędkości obrotu pieniądza (który jest nieodłącznie związany z podażą pieniądza M2) – od czasu kryzysu z 2008r. sektor prywatny nie wykazuje takiej samej tendencji do zadłużania jak przed kryzysem, dlatego aby „ratować” gospodarkę wdrażano QE. Reszta na filmiku.
https://www.youtube.com/watch?v=j9yKkgbJi-8
Polecam też artykuł sprzed 5 lat autorstwa Bruce Bartlett (byłego doradcy Regana) – już wówczas wskazywał, że działania FED nie przyniosą skutku i dobrym rozwiązaniem by było wpuszczeni nowego pieniądza poprzez wydatki rządowe. Wskazywał, że jeśli FED postępowałby zgodnie z regułą Taylora to powinien obciąć stopy procentowe do poziomu: -5%!
https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/rynki-finansowe/fed-nie-rozpedzi-gospodarki-usa/
http://mfiles.pl/pl/index.php/Reguła_Taylora
Michael Belkin (zajmuje się doradztweminwestycyjnym funduszom typu hedge funds, sovereign wealth funds, mutual funds) zakłada, że w czwartym kwartele 2015 dojdzie do osłabienia dolara, co powinno się przełożyć korzystnie na cenę złota
http://kingworldnews.com/michael-belkin/
Podobnie uważa Egon von Greyerz ( z Matterhorn Asset Management), zaznaczając, że na osłabieniu dolara zyskają nie tylko metale szlachetne, ale też euro i frank szwajcarski. Poza tym ostrzega przed bańką na rynku obligacji. Oprócz tego, wskazuje, że mimo wzrostu podaży pieniądza nie wzrasta prędkość obrotu pieniądza i wynika to z zalegania pieniądza w bankach ze względu na wymogi podwyższenia ilości środków pieniężnych.
http://kingworldnews.com/u-s-launch-of-qe4-to-trigger-frightening-bond-and-currency-collapse-hyperinflation-and-skyrocketing-gold-and-silver/
Artykuł z kwietnia tego roku – autor wskazuje, że indeks dolara jest wyceniany zbyt wysoko i powinien spaść. Wykazuje, że na bazie iloczynu CPI i prędkości obrotu pieniądza indeks dolara powinien być znacznie niżej lub PKB USA powinno być większe o kilkanaście procent. Nagły wzrost PKB USA jest wątpliwy, dlatego USD Index powinien spaść najprawdopodobniej poniżej poziomu 90.
http://seekingalpha.com/article/3116106-the-u-s-dollar-index-is-a-scary-looking-bubble-right-now?page=2
I w związku z powyższym od marca tego roku powoli wzrasta PowerShares DB US Dollar Bearish (UDN) – ETF zyskujący na spadku USD Index
http://www.investing.com/etfs/powershares-db-usd-index-bearish
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
http://www.channelnewsasia.com/news/business/china-launches/2177766.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wujek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Arcadio
Złoto czy srebro są dobrą inwestycją na ochronę JUŻ posiadanego kapitału przed skutkami inflacji czy lepszą niż pusty, drukowany pieniądz. Natomiast nie jest to metoda na szybkie wzbogacenie się.
A propos głównego tematu, czyli spółek wydobywczych. To, że obecnie spółki te posiadają dobre wskaźniki P/E czy P/BV nie oznacza, że da się na nich dobrze zarobić.
Obecnie oznacza to tyle, że metale są w trendzie spadkowym i dlatego rynek tak nisko wycenia te spółki, bo jeśli dojdzie do spadku ceny złota do 800-900$ to część z nich zwyczajnie zbankrutuje.
Takich "okazji" jest obecnie więcej. Choćby z naszego podwórka - KGHM, Tauron, PGE, Lotos. Wszystkie te spółki możemy kupić za ułamek ich wartości księgowej. Czy to oznacza , że są obecnie tanie - Tak. Czy to oznacza, że na nich zarobimy - niekoniecznie bo mogą dalej spadać, a nawet zbankrutować.
Z mojego doświadczenia wynika, że NIGDY nie należy kupować akcji dopóki trend jest spadkowy. Kiedy zmieni się na wzrostowy - wtedy tak, ale lepiej nieco później niż za wcześnie.
Kupując za wcześnie, nawet dobrą spółkę psychika inwestora nie wytrzyma, jeśli będzie ona dalej spadać i sprzeda ją w jeszcze gorszym dołku.
A szczególnie tyczy się to spółek surowcowych, które potrafią latać po kilkanaście procent w górę i w dół na jednej sesji.
Przykład z życia.
W 2008 roku miedź już była bardzo nisko - cena ok. 240 $ podobnie jak dziś. Cena KGHM - około 40 PLN. Wydawałoby się , że świetna okazja, niżej już spadać nie może. Otóż może. Miesiąc później w atmosferze wielkiego strachu miedź sięgnęła 150 $ a KGHM 20 pln. Ciekaw jestem , który z inwestorów trzymałby dalej kupione bądź co bądź tanio , po 40 pln akcje gdyby mu znurkowały nagle do 20 pln.
Oczywiście inna sytuacja jest gdy już to dno osiągnęły i zaczynają rosnąć. Wtedy wejście w te same akcje, po tej samej cenie, ale w trendzie wzrostowym nie wywołuje już huśtawki emocjonalnej a zarobek rośnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
Z mojego doświadczenia wynika, że trend niewiele mówi. Jedyne co pokazuje, to jak się ceny zachowywały w PRZESZŁOŚCI. Możesz mieć rosnące ceny akcji przez 50 ostatnich sesji, a jak wejdziesz w nie to zaczną spadać - jedna wielka loteria. Jak 10 razy rzucisz monetą i wypadnie za każdym razem reszka to też postawisz pieniądze na to, że następnym razem wypadnie reszka?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"A propos głównego tematu, czyli spółek wydobywczych. To, że obecnie spółki te posiadają dobre wskaźniki P/E czy P/BV nie oznacza, że da się na nich dobrze zarobić."
GDXJ ETF polecany tu przez tradera ma imho wadę: koncentruje się na kanadyjskich i australijskich firmach wydobywczych. Firmy rosyjskie i chińskie mają o wiele korzystniejszą strukturę kosztów, bo to i płace niższe i koszty energii również.
Oczywiście rozumiem że struktura funduszu podąża za indeksem giełdowym ale uświadamiam jedynie, że nienotowana na giełdzie konkurencja z Chin i Rosji może przetrwać ewentualny dalszy spadek cen metalu w o wiele lepszym stanie ze względu na niższe koszty. Koszty istnienia na giełdzie są również w przypadku małych firm procentowo wyższe.
Dlatego chętnie dowiedziałbym się jakie są możliwości inwestowania w chińskie i rosyjskie spółki wydobywcze które nie są notowane na giełdzie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
erjot
Arcadio chciał Ci tylko powiedzieć, jak skutecznie zarządzać ryzykiem.
Jeżeli kupujesz DUŻĄ pozycję w trendzie spadkowym, to kilkuprocentowy spadek może cię zmasakrować. Rynki nie zawsze są efektywne i tak jak tłum ludzi podlegają emocjom - stąd się biorą trendy. Często następują istotne zmiany fundamentów, które nie są dostrzegane przez tłum, a trend jest kontynuowany. W momencie jak te zmiany są dostrzeżone, następuje dosyć gwałtowna zmian nastawienia i nowy trend się rozpoczyna. Ceny poruszają się do nowego poziomu równowagi, a często go "przestrzeliwują", i .... cały proces się powtarza. Zadaniem tradera = spekulanta jest dostrzec taką zmianę trendu, podłączyć się do niego i trzymać pozycję tak długo jak on trwa, po czym ją zamknąć z zyskiem. Większość czasy trendu nie ma i ceny oscylują wokół cen poziomu równowagi. Rzucanie monetą nie ma z tym nic wspólnego. Dobrą analogią jest dobór asortymentu w sklepie z odzieżą. Mody (trendy) się zmieniają i musisz handlować tym co się sprzedaje a nie rzucać monetą... Jeżeli tego nie rozumiesz (istnienia mody = istnienia trendu), to nigdy nie zarobisz na spekulacji i dla Ciebie zmiany cen będą czysto przypadkowe.
Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Robkov
Media głównego nurtu podają raz że : 'Stany Zjednoczone drukują miesięcznie 40 miliardów dolarów' a raz że 'Stany Zjednoczone drukują miesięcznie 40 bilionów dolarów'.. lub - 'Majątek rodziny Rotschildów to 50 bilionów dolarów'... w pierwszym zdaniu można łatwo wydedukować że chodzi o 4010^9... natomiast w przypadku drugim, zakładając że nie znamy angielskojęzycznego źródła mamy zagadkę czy tłumacz przełożył poprawnie nazewnictwo rzędów wielkości ? Czy chodzi o 5010^9 czy 50*10^12 ?
Po małej analizie dochodzę do wniosku - nie czytać tłumaczeń tekstów naukowych/finansowych a jeśli już to zwracać szczególną uwagę na rzędy wielkości podawanych liczb, gdyż te prawie zawsze są błędnie przełożone.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
Spadek może zmasakrować jeśli bawisz się z dźwignią/kredytem. W innym wypadku możesz być po prostu w plecy. Rzucanie monetą akurat dobrze oddaje zgadywanie, czy np jutro miedź pójdzie w górę, czy w dół. A to, że rosła przez ostatnie 4 dni nie znaczy, że jutro nie spadnie, tylko dlatego, że tłum myśli, że jest trend, i wszyscy zajmują pozycje long.
Dante wkleił linka do raportu CFTC. Nic tylko patrzeć na pozycje spekulantów, brać kredyt/dźwignię i obstawiać tak jak oni. Za tydzień wszyscy będziemy milionerami.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Arcadio
Inwestowanie ma to do siebie, że podejmujemy decyzję co do naszych środków na przyszłość, podczas gdy tej przyszłości NIE ZNAMY. Nikt jej nie zna. Jeżeli wolisz inwestować na bazie wyłącznie analizy fundamentalnej Twoja sprawa. Ja z doświadczenia preferuję techniczną, przynajmniej w zakresie timingu, a więc kiedy otworzyć/zamknąć pozycję. Analizą fundamentalną też nie gardzę, ale nawet jeśli aktywo fundamentalnie wygląda dobrze nigdy nie kupuję, dopóki trend spadkowy się nie zakończy. I dotyczy to WSZYSTKICH aktywów - akcji, złota, nieruchomości.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Zarówno GDXJ jak i SGMJ mają ekspozycję na spółki także z Chin, Turcji czy RPA.
http://www.vaneck.com/market-vectors/equity-etfs/gdxj/Portfolio-Analytics/
http://www.sprottetfs.com/performance/sgdj
Zwróć uwagę na fakt, że pojawiają się tak także firmy z UK. Są to kompanie operujące w jurysdykcjach z trudnym dostępem do rynków kapitałowych stąd notowania w Londynie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
Rozmawialiśmy o spekulacji, a nie inwestowaniu, a to dwie różne rzeczy. Spekulacja to dla mnie znalezienie większego frajera, który odkupi coś ode mnie drożej, niż sam kupiłem. W końcu po co kupujemy ropę czy gaz na forexie/przez etfy? Na pewno nie dla dywidend. Jak kupowałem ropę to 47$ to po to, żeby komuś ją opchnąć po 60$. Analiza techniczna mnie nie interesuje, analiza fundamentalna również. Interesują mnie dywidendy + ochrona przed inflacją. Nie wyleczyłem się jeszcze z prób timingu rynku i przewidywania nieprzewidywalnego, ale terapia trwa.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
@Cygan
Niepewność jest nieodłącznym elementem życia – niezależnie czy dotyczy to inwestowania/spekulacji, działalności gospodarczej czy życia prywatnego. Przecież można popełnić błąd kupując niewłaściwe akcje bądź jako właściciel firmy rozpoczynając produkcję towaru nie mającego zbytu, bądź pożyczając pieniądze niesolidnemu znajomemu, który „zapomni” oddać. Podobnie „bezpieczne” bankowe lokaty wcale nie są bezpieczne w 100%, o czym często zapomina przeciętny Kowalski. Albo idąc jeszcze dalej – wychodząc z rana do pracy ryzykujemy, że może przytrafić się nam wypadek, ale ludzie po prostu dyskontują to ryzyko w swoim działaniu.
Poza tym, warto pamiętać, że na tym forum każdy wyraża swoje prywatne zdanie i jeśli ktoś inny na bazie tej opinii zainwestuje w dane aktywo, to czyni to na własne ryzyko – ale sądzę, że dla osób komentujących i czytających to forum jest to oczywista oczywistość. Osobna kwestia to zarządzanie ryzykiem – dobry inwestor/spekulant powinien być jeszcze lepszym risk managerem, analizującym swoje strategie ex post i ex ante.
Lecz skoro poruszamy temat niepewności i ryzyka, to polecam zapoznać się z poniższymi teoriami – wprawdzie nie wszystkie są prawdziwe, ale wielu inwestorów do dzisiaj kieruje się nimi przy inwestowaniu (efekt samospełniającej przepowiedni)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hipoteza_rynku_efektywnego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_racjonalnych_oczekiwa%C5%84
https://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnowaga_og%C3%B3lna
https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_realnego_cyklu_koniunkturalnego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krytyka_Lucasa
A co do ochrony przed inflacją jest jeszcze jeden sposób oprócz inwestowania czy spekulacji – mianowicie, podjęcie własnej działalności gospodarczej, bo wówczas w łańcuch rozchodzenia się inflacji przesuwasz się z pozycji pracobiorcy/konsumenta do pozycji pracodawcy/przedsiębiorcy – statystycznie jesteś wówczas bliżej źródła nowego pieniądza (wcześniej otrzymujesz nowy pieniądz niż pracownik). A zatem mniej dotknęłaby Cię inflacja niż pracownika. Oczywiście zarówno przy inwestowaniu/spekulacji jak i prowadzeniu przedsiębiorstwa nie można wyeliminować ryzyka porażki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
Nie musisz mi tłumaczyć czym jest niepewność, bo doskonale sobie zdaję z tego sprawę i z punktu widzenia inwestora, i spekulanta i człowieka po wielu kontuzjach. Ktoś kiedyś powiedział, że ludzi spotykają nieszczęścia przez to, że wychodzą z pokoju. Jakby siedzieli na tyłku w swoich pokojach to kupa ryzyk by odpadła:) Chodzi mi tylko o to, żeby odróżniać inwestorów od spekulantów i o różnym poziomie ryzyk różnych instrumentów finansowych. Co innego jest fundusz indeksowy będący udziałowcem 2000 spółek z różnych krajów, a co innego pompować połowę oszczędności w kontrakty na ropę na forexie.
Zgadzam się w pełni odnośnie "bezpieczeństwa" lokat czy przewagi przedsiębiorcy nad pracownikiem w środowisku inflacyjnym.
Jeszcze raz napiszę, żeby nie mylić inwestycji ze spekulacją. Kupując akcje firmy stajesz się jej udziałowcem. Kupują kontrakty na mieć stajesz się marzycielem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
MarekB
Krytykuja twoj artykul na niepoprawni.pl http://niepoprawni.pl/blog/independent-trader/spolki-wydobywcze-okazja-czy-pulapka
I troche sie z ciebie podsmiechuja.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Corvin
Posiadanie prześmiewców to także pewna miara popularności, kto wie, może niedługo ujawnią się groupies :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
znowu Citi of London. Aż szkoda to komentować.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
http://www.zerohedge.com/news/2015-10-12/greek-cash-ban-escalates-imposes-permanent-stricter-capital-controls-3-million-pensi
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Arcadio
Tak, złoto jest ciągle w trendzie spadkowym. Oczywiście w ujęciu średnioterminowym (kilkumiesięcznym) pojawiają się pewne "podtrendy" ale one nadają się jedynie dla aktywnych spekulantów kontraktami,a nie dla nabywców "fizyka".
Obecnie złoto podnosi się nieco od ostatniego dołka. Jeśli przebije poziom 1250-1300 $ można będzie powiedzieć , że trend się zmienił na wzrostowy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kalimera