„Skup akcji i obligacji przez banki centralne jest tak naprawdę polityką monetarną stworzoną z myślą o najbogatszych” – Steve Eisman
Ostatni kryzys finansowy trwał około 1,5 roku. Od marca 2009 roku zaczęliśmy notować intensywne wzrosty. Pomijając spadki z końca zeszłego roku, możemy uznać, że był to moment w którym rozpoczęła się trwająca do dziś hossa. Od tamtej chwili mija właśnie 10 lat.
Hossa, która trwa (lub jak kto woli – trwała do października) jest w znacznym stopniu oparta o działania banków centralnych. Jeszcze w trakcie kryzysu uwolniły one banki komercyjne od wielu toksycznych aktywów, a następnie sprowadziły stopy procentowe do zera. Rozpoczęto także skup aktywów, określany przez nas w uproszczeniu dodrukiem (czytaj więcej: "Czym jest dodruk?"). Polega on na tym, że banki centralne za wykreowaną z powietrza walutę nabywają akcje oraz obligacje rządowe i korporacyjne. W ten sposób sztucznie zwiększają ich ceny, zachęcając inwestorów do powrotu na rynek.
Zgodnie z tym o czym pisaliśmy niedawno, mimo gigantycznego dodruku, globalna gospodarka nie przeżyła hiperinflacji. Wszystko dlatego, że wykreowana waluta została skierowana na rynki finansowe (akcje, obligacje, REITy). Zdecydowana większość z tych środków nie trafiła do realnej gospodarki, czyli nie miała wpływu na inflację. Wzrosły za to ceny papierów wartościowych, a te najczęściej posiadają ludzie najzamożniejsi. Czasem posiadają je też przeciętni zjadacze chleba, natomiast nigdy nie są one własnością ludzi biednych. Dlatego też rację ma Steve Eisman mówiąc, że polityka dodruku/skupu aktywów/QE została zaprojektowana z myślą o najbogatszej warstwie społeczeństwa.
Wszelkie dane potwierdzają tą opinię. Nie myślcie, że to atak na kapitalizm, bo dodruk waluty nie ma z nim nic wspólnego. Fakty są takie, że sztuczne podbijanie cen aktywów finansowych przy przeciętnej koniunkturze gospodarczej doprowadziło do sytuacji w której 0,1% najbogatszych ponownie ma gigantyczny udział w ogólnym majątku społeczeństwa. Zerknijmy jak to wygląda w USA (udział najzamożniejszych osób zaznaczony na niebiesko):
Przyjmując, że przez 3 ostatnie lata tendencja została zachowana, możemy powiedzieć, iż 0,1% najbogatszych ma dziś taki udział w majątku społeczeństwa jak w 1929 roku, na moment przed Wielkim Kryzysem.
Grafika ma już kilka lat, natomiast podpisany pod nią profesor Zucman nie przestał prowadzić badań nad tym zagadnieniem. Z jego kolejnych publikacji możemy dowiedzieć się m.in. że w 2016 roku 400 najbogatszych Amerykanów zgromadziło majątek większy niż 60% biedniejszych obywateli USA.
Na czerwono widzimy udział procentowy 400 najbogatszych osób, na niebiesko – wspomniane 60%, czyli 150 mln Amerykanów.
Z kolei jeśli weźmiemy pod uwagę udział 10% najbogatszych w ogólnym majątku danego narodu, to Stany Zjednoczone wyglądają podobnie jak Rosja i Chiny.
Oczywiście wynik Francji i Wielkiej Brytanii nie oznacza, że sytuacja w tych krajach wygląda lepiej. Zawsze musimy patrzeć na to jak działa system w danym kraju. W Europie niższy udział najbogatszych nie wynika z tego, że wszyscy mają równe szanse, ale z tego, że uznano, iż najbogatsi powinni płacić wysokie podatki, przeznaczane następnie na coraz szersze wsparcie socjalne. Także dla tych osób, którym nie chce się pracować.
Wróćmy jednak do tematu. Spokojnie, nie będziemy kolejny raz pastwić się nad samymi bankami centralnymi oraz finansową elitą. Tym razem skupimy się na tym jaki wpływ na społeczeństwo miał wspomniany dodruk i jakie skutki może przynieść w kolejnych latach. A mogą one być tragiczne.
Zawsze można pożyczyć
Znakiem szczególnym poprzedniego kryzysu był fakt, iż wiele państw i korporacji zostało uratowane przed bankructwem. Innymi słowy: wiele osób nie dostało nauczki, zgodnie z którą zadłużanie się ponad stan połączone z:
a) Nadmierną konsumpcją m.in na kredyt oraz niską skłonnością do oszczędzania,
b) Nietrafionymi inwestycjami rządowymi,
c) Ryzykownymi inwestycjami na rynkach finansowych,
może skończyć się tragicznie. W wybranych przypadkach wręcz powinno skończyć się tragicznie, czyli bankructwem. Tak działa kapitalizm. I po prawdzie to fala bankructw jest mniejszym złem. Wybrano jednak ratowanie nieefektywnych spółek oraz skrajnie zadłużonych państw, co w dłuższej perspektywie czasu przyniesie dużo większe problemy.
Efektem wspomnianego ratunku finansowego dla zadłużonych jest wytworzenie w społeczeństwie mylnego przekonania, że dobrobyt może trwać w nieskończoność, bo zawsze można się bardziej zadłużyć. Tak po prawdzie, czy ludzie mogli dojść do innego wniosku, skoro bankrutujące kraje Europy zostały uratowane dodrukiem EBC? A skoro rządy uratowano to politycy mogli to wykorzystać, utrzymując wszelkie zasiłki i dopłaty. Nikomu nie wylano na głowę kubła zimnej wody, nikomu nic się nie stało, za każdym razem wybrano krótkowzroczne rozwiązanie – nieważne czy mówimy o USA, Europie czy Japonii.
Teraz weźmy pod uwagę osoby zajmujące się masą innych rzeczy niż finanse. Dla większości z nich nie ma znaczenia co sprawiło, że np. strefa euro dalej funkcjonuje, a kredyt wciąż jest tani. Takie osoby wyciągają wnioski na podstawie tego, co widzą. A co widzą? Że system dalej działa, że koszty kredytu dalej są niskie, że państwo dalej wypłaca cały obiecany socjał.
W międzyczasie, ze względu na rosnący udział wydatków państwa w PKB, coraz więcej osób zaczyna być uzależnionych od państwa. Od kartek na jedzenie (dziesiątki milionów osób w USA), od dopłat do mieszkania, od bezpłatnej edukacji czy bezpłatnej komunikacji itd. Jednocześnie te same osoby widzą efekty działań finansowej elity, czyli kumulację majątku w rękach małej grupy osób. Wniosek najczęściej jest taki: te kapitalistyczne świnie mają specjalne przywileje, więc czas zabrać im to co ukradli i rozdać każdemu po równo. Niech żyje socjalizm!
O ile w Europie to nie szokuje (niestety, podobne podejście zakorzeniło się u nas solidnie), to podobnie zaczyna wyglądać sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Jeśli zerkniecie na badanie Gallupa, to zauważycie, że wśród zwolenników Partii Demokratycznej obecnie zdecydowanie lepiej kojarzony jest socjalizm niż kapitalizm.
Wyniki wśród Republikanów niech Was nie zwiodą. Kolejna grafika jest znacznie ważniejsza i pokazuje sympatie do kapitalizmu oraz socjalizmu wśród poszczególnych grup wiekowych.
Kiedy spojrzymy na poszczególne grupy wiekowe, pozytywne nastawienie do socjalizmu widoczne jest zwłaszcza wśród najmłodszych. Wielu z nich to osoby wychowane w rzeczywistości, w której niezależnie od okoliczności nic Ci się nie stanie, bo państwo zawsze się Tobą zaopiekuje. A skoro wystarcza na socjal, to możemy zadłużać się dalej i wydawać na każdą bzdurę jaka przyjdzie nam do głowy. Nie tylko jako pojedyncze osoby, ale także państwo. Skąd wziąć na to pieniądze? No jak to? Zabrać najbogatszym! A jak braknie? Dodrukujemy.
To właśnie jest ten moment, który jeszcze bardziej niż do tej pory otwiera pole do popisu skrajnie populistycznym politykom, którzy są w stanie obiecać wszystko byle wygrać wybory. Proces ten obserwujemy w tym momencie. Jest on efektem:
1. Zerwania linku do złota w 1971 roku, w efekcie czego rządy mogły zacząć znacząco zwiększać zadłużenie.
2. Wprowadzenia skupu aktywów na masową skalę po 2007 roku, co sprawiło m.in. że silnie zadłużone kraje nie zbankrutowały (odsetki od długu zostały zaniżone przez wykreowanie sztucznego popytu na obligacje).
Wyborcza licytacja
Zgodnie z tym co napisaliśmy wyżej, w obecnych realiach każde kolejne wybory będą jak niekończący się maraton obietnic. Kiedy podczas wiecu wyborczego naprzeciwko siebie masz ludzi, którzy myślą, że dobrobyt da się wydrukować, to możesz im powiedzieć wszystko! Tak też się dzieje.
Zacząć można od wydarzeń we Włoszech, gdzie ponownie zawitała recesja. Gospodarka kraju się kurczy, ale rządzący populiści nie są na straconej pozycji. Wiedzą, że Europejski Bank Centralny, aby utrzymać strefę euro na powierzchni, musi skupować włoski dług. Oznacza to, że nawet ogłaszając spełnienie kolejnych skrajnie socjalistycznych postulatów (np. dochód bezwarunkowy) mogą mieć pewność, że odsetki od długu nie wzrosną nagle dwukrotnie. Jeśli nawet rynek odsunie się nieco od włoskich obligacji, to zostaną one skupione przez EBC. I to nawet w momencie kiedy oficjalnie bank centralny nie będzie prowadził skupu, co pokazaliśmy w artykule „Banki centralne tracą resztki wiarygodności”. Można zatem mieć pewność, że w przypadku kolejnych wyborów we Włoszech doczekamy się jeszcze bardziej absurdalnych postulatów, bo mogą one zapewnić zwycięstwo i reelekcje.
Populistyczne hasła przynoszą też już efekty w USA. Gdyby nie polityka monetarna zaprojektowana z myślą o najbogatszych, być może byłoby inaczej. A tak, osoba pokroju Alexandrii Ocasio – Cortez, która jeszcze 1,5 roku temu pracowała na zmywaku, dziś ze swoimi socjalistycznymi hasłami nie tylko zasiada w parlamencie, ale jest też jedną z najbardziej znanych postaci! W efekcie jej propozycje reform muszą niestety być traktowane poważnie. Oto kilka z nich:
- bezpłatne szkolnictwo wyższe,
- dopłaty do mieszkań,
- przebudowanie każdego budynku w USA, by funkcjonował w oparciu o nowoczesne systemy z odpowiednią wydajnością energetyczną,
- osiągnięcie zerowej emisji gazów cieplarnianych w ciągu 10 lat,
- zakazanie energii jądrowej w 10 lat o ile to możliwe (jak najszybsze odejście od paliw kopalnych),
- kolej wysokich prędkości po całych Stanach Zjednoczonych, odejście od podróży lotniczych,
- nowe związki zawodowe dla wszystkich miejsc pracy,
- podatek węglowy.
To tylko część jej pomysłów. Według różnych szacunków wspomniany program tzw. Green New Deal kosztowałby od 51 do 93 bln dolarów. To nawet 30-krotnie więcej niż rząd federalny zbiera w podatkach przez cały rok!
Ale z drugiej strony: przecież zawsze możemy dodrukować te pieniądze, prawda?
Skoro wiecie już jakim rodzajem człowieka jest Ocasio – Cortez to dodamy tylko, że zapewniła ona sobie miejsce w parlamentarnej Komisji Nadzoru Finansowego, która kontroluje Wall Street.
To jednak nie wszystko jeśli chodzi o USA. Za 1,5 roku wybory prezydenckie, a po stronie Demokratów nie brakuje kandydatów, którzy na pewno dogadują się z Ocasio – Cortez. Pierwszy z nich to Bernie Sanders, który proponuje wprowadzenie bardzo wysokiego podatku od nieruchomości wartych powyżej 3,5 mln dolarów. Ktokolwiek posiada nieruchomości warte powyżej 1 mld USD, zapłaci podatek rzędu 77%! Sanders tłumaczy, że ze względu na próg, podatek dotknie jedynie 0,2% najbogatszych.
Wtóruje mu inna kandydatka na prezydenta, a mianowicie Elizabeth Warren. Ona też ma chrapkę na to, by dorwać się do majątku najbogatszych, natomiast jej plan wygląda nieco inaczej. Warren proponuje specjalny podatek rzędu 2% od aktywów płacony przez wszystkie gospodarstwa domowe z majątkiem powyżej 50 mln dolarów.
Jak widać, socjalistyczny szał trwa w najlepsze, a postulaty brzmią równie absurdalnie co program edukacji seksualnej dla najmłodszych w Niemczech. Z drugiej strony, skoro ten ostatni stał się faktem, to być może również wspomniane postulaty faktycznie będą realizowane. Z kolei Ocasio – Cortez zostanie specjalnym doradcą ekonomicznym nowego prezydenta. Amerykańskim wyborcom życzymy opamiętania się w porę.
Czym to się skończy?
Oczywiście nie możemy na ten moment stwierdzić kto wygra wybory w USA, natomiast ogólna tendencja w kierunku realizowania socjalistycznych postulatów zostanie utrzymana. W tym aspekcie Donald Trump jawi się dla normalnych wyborców raczej jako ostatnia nadzieja, a nie zagrożenie. No, chyba że Partia Demokratyczna zaskoczy sensownym kandydatem.
Podobnie dziać się będzie w Europie. Na Starym Kontynencie nawet Ci, którzy występują przeciwko UE, muszą sporo obiecać, aby wygrać wybory.
Ostateczny efekt jest zawsze ten sam. Dochodzi do zmiany struktury społeczeństwa z trójpoziomowej (bogaci, klasa średnia, biedni) na dwupoziomową (bogaci i biedni). Wszelkie nowe podatki oraz inflacja zawsze najsilniej uderzają w klasę średnią, która nie może się przed nimi obronić. Najbogatsi zawsze sobie poradzą, choćby trzeba było oprzeć się na armii specjalistów z dziedziny finansów i prawa.
Niestety w takich warunkach zwykli ludzie staną się coraz bardziej uzależnieni od państwa. Takie nieporadne społeczeństwo łatwiej jest zastraszyć. Zatem jeśli w którymś momencie system finansowy dojdzie do ściany to obywatele mogą wówczas usłyszeć od rządzących: nie bójcie się, zaopiekujemy się Wami dalej. Będziecie dostawać 1000 euro dochodu bezwarunkowego. Zastąpią was roboty, więc ceny wielu dóbr spadną. Pieniądze będziecie dostawać na konto, więc gotówka nie będzie Wam potrzebna, zresztą jest ona potrzebna tylko osobom działającym nielegalnie. Dopóki sytuacja w systemie nie jest opanowana, musimy jednak wprowadzić negatywne stopy procentowe. Jeszcze wcześniej będziemy zmuszeni zabrać 50% depozytów, ale bez obaw – dotyczy to tylko osób z majątkiem powyżej 100 tys. USD.
Oczywiście to tylko jeden z możliwych scenariuszy. Alternatywny to niestety powtórka z przeszłości, kiedy zagubionym masom populiści wmówili kto jest ich wrogiem, a ludzie ruszyli na wojnę.
Socjalizm zawsze kończy się tragicznie i sprawia, że ludzie są zdesperowani. Tymczasem zdesperowany tłum jest nieobliczalny, co po prawdzie trochę kłóci się z priorytetami elit. Choćby dlatego za bardziej wiarygodny scenariusz uznajemy ten z dochodem bezwarunkowym, który zamiast desperacji, wywołuje u ludzi obojętność.
Na koniec chcemy podkreślić, że zdajemy sobie sprawę, iż wśród aktualnych amerykańskich milionerów jest mnóstwo osób, które ciężko na to zapracowały. Chcemy jednak zwrócić uwagę, że od 10 lat mamy nowe zasady gry. Milionerem może zostać osoba, która z małymi środkami wchodzi na giełdę i wybiera najpopularniejsze spółki. Taki „inwestor” nie wie, że uczestniczy w zabawie podobnej do krzeseł tzn. liczba krzeseł jest mniejsza od liczby uczestników, a kiedy muzyka przestaje grać, uczestnicy starają się usiąść. Z kolei DJ-em jest bank centralny, a tylko on wie kiedy muzyka zostanie wyłączona.
Pozwalając na akcję ratunkową banków centralnych 10 lat temu, tak naprawdę niesamowicie wzmocniono ich rolę. Bankierzy wykorzystali to, kreując niesamowite dysproporcje w majątkach. Teraz kluczowe pozostaje pytanie w jaki sposób odbędzie się walka z nierównościami. Jeśli bronią mają być socjalistyczne reformy, to nic dobrego nie może z tego wyniknąć.
Zespół Independent Trader
gbur
W ostatnim materiale wideo T21 stwierdza, że złoto nie jest zabezpieczeniem przed inflacją tylko przed negatywnymi stopami procentowymi. Jestem prawie pewny iż jest to zmiana jego opinii którą głosił od lat. Myślę że należy się rozwinięcie tego tematu...
greg240
emi
Może kto ma jakie doświadczenia i rozwieje moje wątpliwości?
1. Do wyboru mam dwa raporty - Account Statement i Trades Executed. Ten drugi jest prostszy i zawiera mniej informacji. Ma tylko daty "post dates" zakupu i sprzedaży (u mnie ETFów). Za to ten pierwszy raport ma dodatkowo daty rozliczenia "value dates". I tu pojawia się pierwsze pytanie - do przeliczeń waluty (kurs) brać pod uwagę post date czy value date?
2. Rozumiem, że prowizje pobierane przy kupnie/sprzedaży mogę rozliczać jako koszty? Jeżeli tak to lepiej chyba korzystać z Account Statement, bo tam od razu podają kwoty z uwzgl. tych prowizji?
3. W związku z posiadaniem ETFów Saxo co miesiąc pobiera "Custody Fee Share". Czy mogę je również wliczać w koszty?
4. Co z "Custody Fee Share", które zostały pobrane od ETFów, które nie zostały jeszcze sprzedane (czyli ETFy kupione w 2018, a dopiero je sprzedam
w przyszłości). Rozliczać je dopiero przy rozliczaniu sprzedaży tych ETFów czy raczej teraz, bo niby są z 2018, a ja rozliczam 2018.
5. Do US składam tylko PIT38 i PIT/ZG - bez żadnych wydruków z Saxo dokumentujących wpisane tam kwoty, prawda?
gruby
"Pozwalając na akcję ratunkową banków centralnych 10 lat temu, tak naprawdę niesamowicie wzmocniono ich rolę. Bankierzy wykorzystali to, kreując niesamowite dysproporcje w majątkach. Teraz kluczowe pozostaje pytanie w jaki sposób odbędzie się walka z nierównościami. Jeśli bronią mają być socjalistyczne reformy, to nic dobrego nie może z tego wyniknąć."
Wołacie na puszczy. Problemem socjalizmu nie jest jego wprowadzenie a utrzymanie. Socjalizm się ekonomicznie zwija bo centralne sterowanie jest niewydolne co zresztą widać po przykładzie centralnego sterowania podażą walut. Socjalizm jest odpowiedzią na potrzebę dokonania downgrade'u technologicznego bez wywołania wojny która to wojna przywróciłaby przytomność społeczeństwom. Wojna mogłaby zdmuchnąć banksterkę tak jak pierwsza wojna światowa zdmuchnęła monarchie w Europie. Socjalizm jest zatem mniejszym złem dla systemu bo zapewnia jego przetrwanie. Mamy zatem win-win: system potrzebuje socjalizmu bo nie potrafi bez niego przetrwać a społeczeństwa chcą socjalizmu bo zapewnia im on ułudę bezpieczeństwa.
Czeka nas zatem socjalizm. Wypadałoby to zaakceptować, taka jest najwyraźniej historyczna konieczność.
Wypadałoby zatem ponownie obsadzić aktorów i wypchnąć ich na scenę: jeden będzie do kamer kłamał że "Polska rośnie w siłę a ludziom żyje się dostatniej", drugi zostanie generałem herbu ślepowron, trzeci zostanie elektrykiem na żołdzie bezpieki a zwłoki innego jeszcze będą nosić na drzwiach albo wyławiać z zalewu. Cokolwiek, byle prole się tak jak w 1980 nie zbuntowały bo wtedy może być nieciekawie.
I każdemu wedle potrzeb, od każdego wedle możliwości. Czyli: każdemu więzienna micha i prycza, od każdego norma do wyrobienia. Dwunastogodzinne zmiany przy sześciogodzinnym dniu roboczym są idealne: zużycie materiału nie postępuje zbyt szybko więc materiał zdąży się zreprodukować ale jednocześnie materiał umiera wystarczająco wcześnie żeby nie dożywać wieku emerytalnego.
scyzoryk
Buffet jedno mowi a z drugiej strony nie kupuje metali bezposrednio, ale przez spolki posrednie tak jak srebro poprzez udzialy w JP Morgan
Mocny
Poruszacie tysiace spraw, probujecie szukac pomiedzy nimi polaczen, czasem lepiej czasem gorzej probujecie wyciagac jakies wnioski, ale brakuje w tym wszystkim spojnosci. Brakuje w tym wszystkim solidnych podstaw na ktorych mozna opierac to wnioskowanie. Jest natomiast sporo teorii spiskowych, niedokladnosi, ominiec, coz tak to juz jest. Kto to jest Steve Eisman? Jakis kolega @3r3?
W tym artykule np nic o Grecji - a co tam w ostatnich latach sie dzialo? Bez zmian? Wszystko elegancko?
W moich oczach wygladacie troche jak dzieci we mgle, niby wszystko super tak jak ma byc, postawiane logicznie jak krowie na rowie, tylko ze ta logika nie bardzo wam dziala, bo rzeczywistosc i tak robi swoje robiac wam psikusa.
trader21
"W ostatnim materiale wideo T21 stwierdza, że złoto nie jest zabezpieczeniem przed inflacją tylko przed negatywnymi stopami procentowymi. Jestem prawie pewny iż jest to zmiana jego opinii którą głosił od lat. Myślę że należy się rozwinięcie tego tematu..."
ODP.
Negatywnymi rzeczywistymi stopami procentowymi czyli niższymi niż oprocentowanie obligacji czy lokat. Mówiłem o tym od lat minimum kilkadziesiąt razy. Poszukaj wykresu gold vs real interest rate gdzie masz 3 przedziały 1970 - 1980, 1981 - 2000, 2001 - obecnie
uberbot
Dobry artykuł. Powiem nawet, że przedni. Dzięki Chłopaki (Dziewczyny?)!
Jeśli mogę dorzucić swoje 2 tfuuu 3 grosze ?
Rozumiem, że figura retoryczna stosowana w Waszych artykułach jest po to, żeby wzbudzić jak największe zainteresowanie. I chwała, bo byśmy mieli bardzo słabo znanego bloga. Natomiast wszak patrzenie na rzeczywistość w samych ciemnych barwach, a tak odczytuję Wasze teksty często, jest podstawą zachowania ludzi, którzy zamiast myśleć rozsądnie (jest dobrze, będziemy inwestować) zaczynają się zachowywać jak króliki i napychać ryjki, byle szybciej. Stąd powiększająca się luka obecnie, między bogatymi, a biednymi.
"W międzyczasie, ze względu na rosnący udział wydatków państwa w PKB, coraz więcej osób zaczyna być uzależnionych od państwa. Od kartek na jedzenie (dziesiątki milionów osób w USA), od dopłat do mieszkania, od bezpłatnej edukacji czy bezpłatnej komunikacji itd. Jednocześnie te same osoby widzą efekty działań finansowej elity, czyli kumulację majątku w rękach małej grupy osób. Wniosek najczęściej jest taki: te kapitalistyczne świnie mają specjalne przywileje, więc czas zabrać im to co ukradli i rozdać każdemu po równo. Niech żyje socjalizm!"
Niech żyje zatem ten socjalizm, bo dzięki niemu mam prawie darmowe lekcje z Garri Kasparowem, dostęp, w większości darmowy, do absolutnie każdego aspektu, każdej dziedziny życia i świata. Wystarczy wejść na youtube albo inny portal masowy i w ciągu 5 minut można się dowiedzieć jak zbudować auto, nie mówiąc o błachszych rzeczach. I można przetestować te idee, sprawdzając czy to aby nie wredna manipulacja.
Medal ma dwie strony i nikt nie każe biednym być biednym. Zwłaszcza, że większość, jeśli nie 99.9% ludzi rodzi się naga i biedna... Nikt nie każe być grubym i głupim...
@Mocny
"Z ciekawoscia czytam te wasze artykuly, ale w sumie nie wiem czy wy sami wiecie o co wam w nich chodzi. Co w tym dziwnego, ze bogaci sie bogaca? Pieniadz robi pieniadz, ale jak trzymacie pieniadze w zlotych monetach, to raczej tego nie rozumiecie. Jesli zaczynaliscie od zera to pewnie pamietacie jak ciezko zarobic pierwsze wieksze pieniadze zby moc zaczac inwestowac? A o ile jest latwiej gdy ma sie jakies wieksze pieniadze i wysoka zdolnosc kredytowa?"
Możesz troszkę rozwinąć co rozumiesz przez 'pieniądz robi pieniądz'?
Z tą zdolnością kredytową to do czasu kiedy Chińczyk Ci robi za darmo w fabryce. Jak przyjdzie czas spłaty, bo się chłopacy tam obrażą.... Kredyt oparty na rezerwie cząstkowej to zwykła kradzież. Złoto i tak płynie do Chińczyka, a my zostaniemy z papierami do tapetowania ścian. Ciekawe kto będzie miał większą siłę nabywczą. My z naszymi papierami czy Chińczyk ze złotem?
Na marginesie. Widzisz złoto spowodowało, że prowadzę dialog z 1867r. Masz jakąś walutę z tamtego roku, która się nie zdewaluowała w 99.9%?
Pozdrawiam Cię serdecznie!
piotr34
Ogolnie mam wrazenie ze za duza tu panuje fiksacja na forsie-watpie aby establishmnet byl zafiksowany na forsie(w koncu moga sobie ja drukowac jak chca)-sadze ze ich fiksacja to wladza(obecnie raczej jej utrzymanie/ewentualne powiekszenie niz zdobycie).Jak sie poaptrzy historycznie forsa jest tlyko narzedziem i symbolem statusu-celem ostatecznym niemal zawsze jest wladza(i tu ow "socjalizm"sprawdza sie niemal idealnie).
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-07 17:23
z01
Mam takie samo zdanie. Kiedy możesz sobie drukować kasę tematem numer jeden jest utrzymanie władzy. Najprościej to zrobić, jak wspomniałeś, zarzynając klasę średnią, która jako jedyna miałaby potencjał, żeby zmienić ten ustrój, ale tego nie zrobi bo biednieje w oczach przez podatki i inflację zjadającą jej oszczedności. A prole interesuje tylko czy jest zimne piwo w lodówce i czy zdążą z zakupami przed nowym odcnkiem serialu.
O tym pisał zresztą Orwell w "1984" - ta lektura jest jak czerwona pigułka.
"But it was also clear that an all-round increase in wealth threatened the destruction—indeed, in some sense was the destruction—of a hierarchical society. In a world in which everyone worked short hours, had enough to eat, lived in a house with a bathroom and a refrigerator, and possessed a
motor-car or even an aeroplane, the most obvious and perhaps the most important form of inequality would already have disappeared. If it once became general, wealth would confer no distinction. It was possible, no doubt, to imagine a society in which WEALTH, in the sense of personal possessions and luxuries, should be evenly distributed, while POWER remained in the hands of a small privileged caste. But in practice such a society could not long remain stable. For if leisure and security were enjoyed by all alike, the great mass of human beings who are normally stupefied by poverty would become literate and would learn to think for themselves; and when once they had done this, they would sooner or later realize that the privileged minority had no function, and they would sweep it away. In the long run, a hierarchical society was only possible on a basis of poverty and ignorance."
Harnas
"nieruchomości warte powyżej 1 mld USD"
"podatek rzędu 2% od aktywów płacony przez wszystkie gospodarstwa domowe z majątkiem powyżej 50 mln dolarów"
Ja rozumiem że za 10 lat te progi mogą zostać bardzo obniżone i rzeczywiście zniszczą klasę średnią. Ale obecnie te propozycje uderzają one tylko w bogatych. Dodatkowo uważam że katastralny jest sprawiedliwszy od dochodowego, bo do wzrostu cen nieruchomości przykłada się głównie żyjące wokół społeczeństwo (inwestycje, komunikacja miejska, szkoły itd), a nie praca właściciela.
"Niestety w takich warunkach zwykli ludzie staną się coraz bardziej uzależnieni od państwa. Takie nieporadne społeczeństwo łatwiej jest zastraszyć."
Można pójść w drugą stronę: jeśli top 0.1% najbogatszych będzie miało ogromne majątki to będą mieli władzę porównywalną z państwem. I wtedy równie dobrze to oni będą mogli uzależniać ludzi od siebie na przykład wykupując całe dzielnice i umawiając się na jednoczesne podnoszenie czynszy. Oba scenariusze są przerażające.
Aliquis
W swoim wpisie odniosę się tylko do poniższego akapitu (cytat):
"Ostateczny efekt jest zawsze ten sam. Dochodzi do zmiany struktury społeczeństwa z trójpoziomowej (bogaci, klasa średnia, biedni) na dwupoziomową (bogaci i biedni). Wszelkie nowe podatki oraz inflacja zawsze najsilniej uderzają w klasę średnią, która nie może się przed nimi obronić. Najbogatsi zawsze sobie poradzą, choćby trzeba było oprzeć się na armii specjalistów z dziedziny finansów i prawa".
To, że stopniowo, w poszczególnych państwach, zanika klasa średnia, to nie efekt socjalizmu lub neoliberalizmu, lecz globalizacji, która jest raczej nieunikniona. Kapitalizm wykreował klasę średnią w poszczególnych państwach, ale wobec globalizacji gospodarczej (w wyniku rozwoju transportu i komunikacji) nie ma już uzasadnienia do zachowania takiej klasy w tych państwach. Nowa klasa średnia ma już charakter globalny, a dawna lokalna klasa średnia jest zastępowana przez potrzebne administracyjne ogniwa pośrednie, pośredniczące między globalną klasą średnią a organizacjami zarządzającymi społeczeństwami.
Globalizacja nie jest w żadnym wypadku szkodliwa. To właśnie ona powoduje, że ludzi (jako całość) stać na lepsze życie niż dawniej w odrębnych gospodarkach poszczególnych państw. Można sobie spróbować wyobrazić ile kosztowałyby np. komórki, gdyby były wytwarzane w każdym państwie oddzielnie. Dla dużych państw nie byłoby wielkiego problemu, a małych państw nie byłoby na to stać (byłby to kosztowny luksus).
W dawnych czasach to właśnie komunikacja (jej koszty) nie pozwalała na globalizację, a teraz mamy tanią komunikację rzeczywistą i komunikację wirtualną (łączność). Teraz wygrywa produkcja odpowiednio tania (koszty) i odpowiednio dobra (jakość) - przecież nikt nie kupi (przykładowej) komórki tylko dlatego, że wytwarza ją lokalny producent. Tacy lokalni kapitaliści (klasa średnia) nie doprowadzą do wyższego poziomu życia na całym globie, ani w oddzielnych swoich zaściankach, a ludzie staliby się biedakami jak przed wiekiem czy dwoma, z mozołem walczącymi o lepsze życie.
Walka z globalizacją to walka z wiatrakami. Barak O. podchodził do tej sprawy próbując zorganizować wydzielone strefy "wolnego handlu" (TTP, TTIP), z których wykluczone byłyby Chiny, co miało stworzyć przeciwwagę dla chińskiej ekspansji. Z kolei Donald T. ma podejście zindywidualizowane - wyznaje zasadę "ratuj się kto może", czyli obowiązuje hasło "make America rich again", a UE przestała być wspólnikiem w ratowaniu się, a stała się raczej "tłustą gęsią" do skonsumowania, co sami odczuwamy uszczęśliwiani amerykańską drożyzną (bronią i LNG) w odpowiedniej otoczce propagandowej. :)
Tak więc, to globalizacja likwiduje lokalne (krajowe, narodowe) klasy średnie, a tworzy większe, międzynarodowe klasy średnie, które mogą być związane z bardziej znaczącymi państwami, chociaż nie jest to konieczne.
Z punktu widzenia bogatszego państwa globalizacja może wydawać się szkodliwa, ale z punktu widzenia państw biednych i całego globu, może się ona wydawać korzystna, bo umożliwia (za skromne na ogół zyski) ekspozycję produkcji z biednych regionów na cały świat (przynajmniej ten bogaty). Proszę w tym kontekście spojrzeć na Chiny. To właśnie globalizacja wyciągnęła je z biedy, a wpędziła w problemy państwa wcześniej bogate i ich klasy średnie (nie dotyczy to "dużych kapitalistów" z tych państw).
Podsumowując: to nie socjalizm niszczy klasę średnią, ale globalizacja. I jest to raczej nieuniknione - trzeba przejść nad tym do porządku, traktując to jako obiektywne warunki rozwoju.
polish_wealth
Rzeczywiście małpie nie daje się zegarka i ta Pani Alexandria Ocasio – Cortez, ciekawe skąd by na te postulaty pieniążki wzięła. To jest przypadek skrajny, który pewnie wszystkich obrzydza. Pamiętajmy jednak, że kiedy My mówimy o niesprawiedliwie zarządzanym systemem finansowym to mamy na myśli głównie przypadek Polski, z obu stron zgrabionej, następnie pod żydowskim PKO wziętej w wexle i wpiętej w BIS i Eurokołchoz, kiedy nawet nie zdążyliśmy się porządnie odbić. (Długi Gierka pokutują, a ja nie zdarzyłem jachtu się dorobić jako młode polskie panisko - po emigracjach pędzony-hucpa!) Gdybym chciał być normalnym lemingiem, to bym nie mógł, a zwykły niemiecki leming po 1980 by mógł normalnie w Das Berlin się jachtu dorobić zmywając patelnie w Das Restaurant). Więc tutaj Ci fartuszkowi ciemiężyciele z wizją Mittel Jewrop, którzy odmówili mi prawa do dobrego wzbogacenia się wewnątrz przewidzianych mi przez Boga granic zaraz po wojnach i okrągłym stole, to są moi wrogowie trzeba powiedzieć. Ja im na ręce patrzę i widzę straszliwe zbrodnie, tam w tym brudzie między ich palcami.
Wielka statystyka mi oczu nie zamydli nad kilkoma prawdami:
1.Dodruk Polskiej złotówki musi być w ręku NBP, a nie jakichś decydentów, o których nawet nie wiemy, M.Belka i (tajemnicza Góra)
2.Wszyscy którzy nosili fartuch i cokolwiek zrobili dla Ojczyzny niekorzystnego czy to dług czy prawo, możemy to odwołać udowadniając, że było to działanie nielegalne, bo zakładam że wtedy też obowiązywało prawo o tajnych stowarzyszeniach.
3. To że tak się ułożył system światowych finansów po wojnie i Sorosik i Sachs jak do Bantustanu przyjechali z planem do Michnika, to nie jest dla mnie żadne ostatnie słowo o kształcie finansów publicznych. Rozmontować, zamontować lepsze w razie czego, fartuchy spalić, zdrajców powiesić, przewrót zorganizować, długiem publicznym ich wymyślonym sobie dupsko podcierać, pluć i wyśmiewać ich organizacje ratingowe, z każdym samemu się dogadywać bez USA, w razie czego nowe byty wprowadzać.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-07 20:08
polish_wealth
To jest blog o inwestowaniu i głównie rozkręca się tu mechanizmy finansowe po to by inwestować i czerpać zysk.
ale pamiętajmy jedno - kształt obecnych mechanizmów finansowych nie jest po to, żeby gospodarki wyrównać i każdy, aby żył w dobrobycie. Celem obecnego kształtu finansów jest zapewnienie sobie czasu na wielką przebudowę świata. Aż babel będzie ukończony. Tam widzicie Państwo i LBGT i ścierające się płyty atlantyzmu, chin i rosji niczym negocjacje kto będzie najśilniejszy w nowym porzadku światowym i nachodźcy i można tylko mnożyć, nie musimy się powtarzać.
CZAS NA PRZEBUDOWĘ ---< Pamiętajmy o tym mimo wszystko, czym jest USD i QE? Jest kupnem czasu do końca przebudowy świata,
"Build we must" jak mówi hasło fundacji która buduje 3 Świątynię Salomona, przyszłe światowe centrum.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-07 20:34
Lech
easyReader
Wojna mogłaby zdmuchnąć banksterkę(...)
Mogłbyś podać przykład jakiejś wojny z ostatnich 300 lat, która zaszkodziła największym bankierom?
A I WŚ to "zdmuchnęła" przede wszystkim chrześcijańskie potęgi: Austro-Węgry i carską Rosję, a nie w ogóle monarchie. Jakoś monarchie w Anglii, Holandii czy Włoszech nie zostały "zdmuchnięte".
3r3
"Wniosek najczęściej jest taki: te kapitalistyczne świnie mają specjalne przywileje, więc czas zabrać im to co ukradli i rozdać każdemu po równo. Niech żyje socjalizm!
O ile w Europie to nie szokuje (niestety, podobne podejście zakorzeniło się u nas solidnie), to podobnie zaczyna wyglądać sytuacja w Stanach Zjednoczonych."
I to jest bardzo słuszna koncepcja - reset z przetasowaniem jest potrzebny samej elicie. Od czasu do czasu muszą przerzedzić własne szeregi i zaczerpnąć z dołu świeżej krwi.
Przecież nawet rozdanie wszystkim po równo nic nie zmieni - po roku biedni znowu będą biedni, a zaradni będą mieli to czego było po równo usypane w stosy.
"Kiedy spojrzymy na poszczególne grupy wiekowe, pozytywne nastawienie do socjalizmu widoczne jest zwłaszcza wśród najmłodszych. Wielu z nich to osoby wychowane w rzeczywistości, w której niezależnie od okoliczności nic Ci się nie stanie, bo państwo zawsze się Tobą zaopiekuje."
I bardzo dobrze że tak myślą. Śmierć 90% najgłupszych w populacji dalej pozostawi nam prawie 800 milionów bardziej rozgarniętych. Jakoś tych głupszych trzeba wyłonić w konkursie "sam sobie załóż pętlę na szyję".
"A skoro wystarcza na socjal, to możemy zadłużać się dalej i wydawać na każdą bzdurę jaka przyjdzie nam do głowy. Nie tylko jako pojedyncze osoby, ale także państwo. Skąd wziąć na to pieniądze? No jak to? Zabrać najbogatszym! A jak braknie? Dodrukujemy."
Żeby dodrukować to trzeba umieć posługiwać się drukarką i jeszcze ją serwisować^^
Ciekawe jaki odsetek populacji połapie się w porę że z miast trzeba uciekać. I ciekawe dokąd^^
"Skoro wiecie już jakim rodzajem człowieka jest Ocasio – Cortez to dodamy tylko, że zapewniła ona sobie miejsce w parlamentarnej Komisji Nadzoru Finansowego, która kontroluje Wall Street."
A to czy kontroluje to już wiedzą tylko kontrolowani^^
Wszak pieniędzy nie pierze się hobbystycznie - tym zajmują się banki^^
"Ostateczny efekt jest zawsze ten sam. Dochodzi do zmiany struktury społeczeństwa z trójpoziomowej (bogaci, klasa średnia, biedni) na dwupoziomową (bogaci i biedni)."
Należy więc zająć właściwą pozycję. Co będzie stanowiło o bogactwie w społeczeństwie któremu trzeba "bez końca" dostarczać dóbr publicznych? Któż te marzenia spełnić będzie władny?^^
" Wszelkie nowe podatki oraz inflacja zawsze najsilniej uderzają w klasę średnią, która nie może się przed nimi obronić."
Klasa średnia sama jest sobie winna. Skoro nie zaproponowali i nie wymusili własnego modelu to go nie ma^^
Precz ze średniością!
"Najbogatsi zawsze sobie poradzą, choćby trzeba było oprzeć się na armii specjalistów z dziedziny finansów i prawa."
Po cóż dodawać że z dziedziny finansów i prawa? Oprzeć się na armii zawsze wystarczało^^
"Niestety w takich warunkach zwykli ludzie staną się coraz bardziej uzależnieni od państwa."
I razem z nim umrą.
"Zastąpią was roboty, więc ceny wielu dóbr spadną."
Ale to w przyszłości, bo pomostowo wprowadzimy przymus pracy^^
"Alternatywny to niestety powtórka z przeszłości, kiedy zagubionym masom populiści wmówili kto jest ich wrogiem, a ludzie ruszyli na wojnę."
Też pięknie - każde rozwiązanie jest wygrane bez względu na wynik.
@gbur
Myślę że gospodarzowi przejdzie ten objaw z NIRami vs Au gdy tylko z trybu deflacyjnego jaki mamy od 30 lat przejdziemy w inflacyjny (i wyjdzie że stopy procentowe i inflacja są odwrotnie skorelowane jakąś udziwnioną funkcją przy czym to stopy procentowe są rezultatem wymuszanym przez inflację wynikającą z wyników vs obietnic w gospodarce), który od kilku dobija nam się do drzwi coś tam po chińsku wykrzykując.
@gruby
A czy systiema potrzebuje społeczeństwa?
A konkretnie to jak licznego i ilu możemy zjeść by przeżyć?
"Cokolwiek, byle prole się tak jak w 1980 nie zbuntowały bo wtedy może być nieciekawie. "
W Szwecji się nie zbuntowały, po prostu wpadły w taką depresję że produktywność spadła o rząd wielkości, a dzietność rozbiła się o dno i ma teraz barwę wzbitych mułłów.
@Mocny
"Pieniadz robi pieniadz, ale jak trzymacie pieniadze w zlotych monetach, to raczej tego nie rozumiecie."
Najwidoczniej nie jesteś dość bogaty aby mieć takie problemy.
"Brakuje w tym wszystkim solidnych podstaw na ktorych mozna opierac to wnioskowanie."
Odkryłeś synkretyczność świata, w którym podstaw może w ogóle nie być - podstawy to abstrakt wymyślony przez człowieka tak samo jak wnioskowanie.
"Kto to jest Steve Eisman? Jakis kolega @3r3? "
Prawnik z Harvardu miałby znać takiego zaściankowego kmiota jak ja? Z rodziny, która od pokoleń zajmuje się grą na giełdzie?
@piotr34
"bo przeciez naprawde bogaci i korpo nie placa znaczacych podatkow-podatki placi klasa srednia"
To pozostaje się z tej klasy średniej wynieść do korpo i zostać bogatym^^
@Aliquis
"Nowa klasa średnia ma już charakter globalny, a dawna lokalna klasa średnia jest zastępowana przez potrzebne administracyjne ogniwa pośrednie, pośredniczące między globalną klasą średnią a organizacjami zarządzającymi społeczeństwami. "
Dokładnie - i dlatego trzeba zająć tam pozycje.
polish_wealth
Wołacie na puszczy.
Będąc w Polsce jesteś w puszczy, nie ma powodu podkreślać, że jakaś czynnośc jest z puszczy :ppp (troluje)
Problemem socjalizmu nie jest jego wprowadzenie a utrzymanie. Socjalizm się ekonomicznie zwija bo centralne sterowanie jest niewydolne co zresztą widać po przykładzie centralnego sterowania podażą walut.
Zgadzam się i parafrazuję:
Problemem wszelkiej komuny i socjalizmów jest brak możliwości na Ziemi egzekwowania w sposób doskonały postulatu: "Każdemu wg. potrzeb od każdego wg. umiejętności." Człowiek w którego skórze jest wąż - niweczy tą zasadę i często nie daje wg. umiejętności, a nie rzadko dwać sać kroć bierze ponad potrzebę :)) Łot i tajemnica o bogatych i biednych. Świat zachodu pokazał jednak że krwiożerczy kapitalizm, jest tak krwiożerczy że w swej kolejnej odsłonie dla TBTFów nawet tworzy ośrodki socjalizmów, by te w sposób kapitalistyczny nie osiągneły ich rozmiarów i ich w konkurencji nie pokonały za czas jakiś.
Temuż to upasione kapitalistycznie Sorosy budują socjalizmy w Krajach-Puszczach. Akysz.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-07 20:46
Sol
"Co w tym dziwnego, ze bogaci sie bogaca? Pieniadz robi pieniadz, ale jak trzymacie pieniadze w zlotych monetach, to raczej tego nie rozumiecie."
W artykule było wyraźnie napisane, że chodzi o dodruk czyli kreację pieniądza, czyli przywilej porównywalny z przywilejami feudalnymi. Wiele osób zaczyna rozumieć na czym polega przewaga sitwy mającej dostęp do cyca banku centralnego:
https://www.youtube.com/watch?v=MXr1hbOZtHs
PS. Troling jest nieskuteczny, gdy prowokacje trola można zgasić jak peta.
puatki
Ciekawe jaki odsetek populacji połapie się w porę że z miast trzeba uciekać. I ciekawe dokąd^^
Możesz rozwinąć myśl?
3r3
"Możesz rozwinąć myśl?"
Jakie zasoby pochodzą z miast? Czy zasoby są wytwarzane w miastach (choćby homo rzekomo sapiens)? Czy w miastach jest dość przestrzeni na prowadzenie jakiejkolwiek niepatologicznej formy aktywności?
Czy koszty utrzymania miast względem ich obecnej dochodowości rzeczywistej (termodynamicznej) nie powodują wycofywania z nich aparatu porządkowego (na wsi z braku patologii zbędnego) doprowadzając do powstawania NGZów nie będących problemem dla państwa, gdyż na co państwu infrastruktura, która nie daje dochodu netto?
Jakie zalety mają miasta odkąd dysponujemy internetem? Czy przypadkiem nie substytuowaliśmy środkami technicznymi wszystkich zalet dla których miasta tworzyliśmy?
Jakie są ryzyka związane z takim ześrodkowaniem ludności?
Chiny już odwróciły trend u siebie i redukując produkcję w obliczu całkowitego braku programów socjalnych ludzie wracają na wieś do swoich domów. Fakt że starsi o 2-3 dekady i bez dzieci/z jednym czy dwoma, spracowani, ale ze względu na strukturę "własności" mają dokąd, a w tym czasie kiedy ich nie było z nadwyżek wytwarzano na tych wsiach zręby infrastruktury. Ceny mieszkań i wynajmu wyłącznie ich zachęcają do jeszcze szybszej relokacji.
Tymczasem na zachodzie wytwarzamy dzielnice białych śmieci w miastach.
Warto sobie zestawić koszty utrzymania miasta jako infrastruktury ze szkodnikami jakie tam występują (mieszkańcy) z dostarczanymi przez miasta zasobami i zastanowić się czy jest sens pozostawać w niedochodowym dziale ludzkiej przemyślności oraz jak będzie wyglądała restrukturyzacja. Bo miasta nie płacą kuponu - w budżetach są kosztem netto. Koszty utrzymania ludności wiejskiej są dużo niższe niż miejskiej. I na wsi nikt nie skarży się na smog, korki i dzielnice nędzy.
Dante
Z czym powiązane/skorelowane technicznie lub fundamentalnie jest krypto (w tym Etherum)?
@szymonw
Short na pallad wyglądo bardzo ciekawie technicznie - fundamentalnie pallad chyba jest powiązany bodajże z branżą samochodową (?).
Interesująco wygląda też short na benzynę (gasoline).
@3r3
Rynek byka na obligacjach zakończył się ok. 1,5 roku temu - zatem rynek niedźwiedzia zaczął się razem z nowym cyklem surowcowym.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 06:03
_T_
Ciekawe jaki odsetek populacji połapie się w porę że z miast trzeba uciekać. I ciekawe dokąd^^
Już rządzący w Polsce o to zadbali żeby im lemingi na wieś nie uciekły, od 2016 jak żeś nie rolnik to ziemi nie kupisz.
szymonw
Dzięki!
Wczoraj przeglądałem pallad, jestem jeszcze tylko ciekawy, czy patrzysz tu także na korelacje z metalami szlachetnymi (złoto, srebro, platyna)?
Z tego co wczoraj zaobserwowałem, jak metale idą w dół, pallad za nimi podażą. A metale obrywają w momentach gwałtownych spadków na indeksach (przynajmniej tak było wczoraj).
ProgramistaInwestor
1) Pamiętaj, że przy rozliczeniach z Polskim fiskusem potrzebujesz kursu dolara z dnia poprzedzającego transakcję kupna i sprzedaży.
2) Tak dokładnie, trudno żebyś brał koszty transakcyjne na siebie.
3) Tak. Custody Free Share - żaden normalny broker nie ma tego typu opłaty.
4) Rozliczysz to w momencie sprzedaży tych etfów.
5) Tak.
Mocny
Pieniadz robi pieniadz, to prosta koncepcja. Wyobraz sobie, ze nie musisz chodzic do pracy, bo regularnie co miesiac wpada ci do kieszeni np. 10tys Euro generowane przez twoj majatek. Jaki to ma byc majatek? To zalezy jak dobry jestes w wyciaganiu z niego maxa. Nie wazne czy masz 30 czy 60 lat, kasa ma wplywac na konto, majatek ma zarabiac gdy spisz lub lezysz na plazy. Ale zaraz przyjdzie kryzys i zostane z niczym. Serio? Nie ma sie co bac kryzysu, jesli kiedys nadejdzie, bo kiedys tak, ale nie predko, to jesli nie jestes idiota, to nie wyprzedasz sie w najgorszym momencie, a z czasem wszystko odbije i bedziesz znowu tam gdzie byles, a chwile potem jeszcze wyzej.
Czaisz? Co bys robil wtedy z wlasnym czasem gdybys mial takie regularne pasywne przychody? Pracowalbys tam gdzie teraz? Wstawalbys na 6 rano, zeby samemu otwierac blaszany garaz i odpalac tokarke, a potem siedzial tam przez wiekszosc dnia, zeby wieczorem wrocic do wynajmowanego domu i otworzyc butelke whisky. Cieszac sie, ze z wyplaty dokupisz sobie za jakis czas zlota monete? Tak ma wygladac twoje zycie? Tego chcesz? To niewola, niczym nie rozni sie od pracy w biedronce. A przeciez pieniadze i majatek maja dawac wolnosc. I daja, Tylko wiekszosc ma mentalnosc niewolnikow i tego nie rozumie.
Wolnosc do robienia czego sie chce kiedy sie chce, beztroska, wolny czas, to glowne motywacje do bogacenia sie i budowania pasywnych przychodow.
Duzo latwiej jest sie bogacic gdy juz posiadasz jakis majatek, bo po prostu uzywasz go tak aby to on dla ciebie pracowal i zarabial. Mowiac o majatku mam na mysli aktywa ktore przynosza zyski. Mozna tez powiedziec, ze majatek robi majatek. Jesli nauczysz sie kupowac aktywa ktore przynosza zyski, do tego uzywajac lewara, nauczysz sie zarabiac nie pracujac. Majac dostep do coraz wiekszych pieniedzy zaczniesz rosnac i piac sie w gore.
janwar
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 09:32
gruby
"Mogłbyś podać przykład jakiejś wojny z ostatnich 300 lat, która zaszkodziła największym bankierom?"
Teoretycznie masz rację. Tyle że wojny zawsze jak dotąd miały ograniczony geograficznie charakter. Zawsze gdzieś istniało terytorium z którego niezagrożeni bankierzy mogli operować sprzedając obydwu stronom konfliktu zarówno kredyt jak i ułudę bezpieczeństwa dla zarządzanych przez nich depozytów. Ten podział na wojującą część świata i część świata wojnę obsługującą oraz na niej zarabiającą niekoniecznie musi pozostać stały, globalizacja może kiedyś dotrzeć na poziom lichwy jako takiej.
Stawiam tezę że przy dzisiejszym stopniu integracji rynków finansowych oraz jednym powszechnie panującym modelu rezerwy cząstkowej to nie broń ABC ma największą siłę rażenia lecz utrata zaufania klientów do własnych banków jeśli o efekty jej zastosowania chodzi. Dlatego konieczne (z punktu widzenia systemu) jest prawne zakazanie klientom wypłacanie gotówki albo ograniczenie wysokości wypłat do poziomu jałmużny czyli 60 Euro dziennie. Z punktu widzenia banksterki patrząc wojna globalna czyli wojna klientów z własnym systemem bankowym (Grecja, Cypr) jest do wygrania tak długo jak długo poszczególne konflikty pozostają sterowalne, lokalnie izolowane i czasowo od siebie oddzielone.
Upadek takiej Grecji w 2008 roku pociągnąłby za sobą upadek największych komercyjnych banków francuskich i niemieckich. Te z kolei pociągnęłyby za sobą EBC. Niewypłacalność EBC poprzez (niewliczane do bilansów) umowy repo pociągnąłby za sobą FED, BoE, BoJ, SNB i tak dalej. System by się zawalił siłą wiążących go umów a papierki przestałyby być akceptowane na ulicach dzięki zamkniętym oddziałom banków i dzięki brakowi skutecznego sposobu na opłacanie aparatu przemocy, czasami dla zmyłki "organami ochrony porządku publicznego" zwanymi.
Tak naprawdę zmiana systemu wymaga udowodnienia że on nie działa. A udowodnienie tego wymaga wywołania runu na banki w skali przekraczającej wysokość rezerw kasowych w danym kraju. Dlatego bank run został po 2008 roku zdelegalizowany i dlatego w Grecji prawie się udało: zabrakło zamknięcia granic i lotnisk przed desantem importowanego papieru nadrukowanego we Frankfurcie. Grecy ani nie spalili własnych banków za wprowadzenie reglamentacji gotówki ani nie powiesili za zgodę na tą reglamentację Ciprasa na latarni ani nie wyszli z unii walutowej ani nie ogłosili niewypłacalności zamieniając wierzycielom greckie obligacje na podpałkę.
Grecja jest za teraz już za mała żeby wywrócić stolik, system wyciągnął nauczkę z 2008 roku. Nawet Grecja razem z Cyprem to już tylko swędzące pryszcze. Ale taka Italia to co innego. A Italia z Francją to już recepta na skuteczne uruchomienie domina.
PS: mam nadzieję że się mylę. Naprawdę. Gdyby się miało okazać że mam rację to mamy przerypane. Nie jako Polska, Unia czy t.z.w. szeroko rozumiany zachód lecz jako homo sapiens. Może gatunek jako taki się utrzyma, gdzieś na Hawajach albo na Rapa Nui, z dala od obszarów na których zdetonowano broń którą z takim poświęceniem od dziesięcioleci produkujemy ale mieszkańcy pięciu głównych kontynentów mają niewielkie szanse przeżycia a ich potomstwo to właściwie żadnych szans nie ma. Wiatrem czyli opadem radioaktywnym nie potrafimy sterować.
Mocny
Nie chce cie obrazac, ale jestes najwiekszym dzieciakiem na tym blogu. Co to znaczy upadek Grecji w 2008? Gdyby wyszla z Euro to zawalilby sie swiat? Wiesz jak grecy dostali po dupie przez ostatnie lata?
Caly swiat zbabkrutuje, banki centralne upadna, niewyplacalnosc EBC, FED - czlowieku zlituj sie, serio?
Ile ty masz lat? Jeszcze calosc posypales rezerwa czastkowa. Odlot.
EBC i FED skoncza sie miejsca na komputerze zeby wpisywac cyferki? Na to liczysz? Dorosnij chlopie i sie nie kompromituj.
highpsi
też borykam się z podobnymi wątpliwościami...
Wiesz może jak rozbić Custody Fee Share na poszczególne ETF'y, bo w Account Statement są naliczane zbiorczo od wszystkich posiadanych ETFów, a w kosztach wypadałoby wykazać tylko te od sprzedanych w 2018 roku... I czy od ETF'ów sprzedanych w 2018 roku można odliczyć Custody Fee Share naliczone w 2017 roku, czy powinny one już zostać wykazane jako koszt w zeznaniu za 2017 rok?
jacekkowal
Po pierwsze, nie będą rozdawać własnych pieniędzy, ale pieniądze podatnika. Politycy, którzy będą wykonawcami tej zmiany, również.
Po drugie, już nigdy nie będziesz myślał o zmianie elit. W ogóle nie będziesz myślał. Zamiast tego, lekko odurzony, będziesz spokojnie popijał tanie, chemiczne bromowane piwko na kanapie i oglądał dezinformujące Cię media albo, jeszcze lepiej, nie oderwiesz się przez cały dzień od Facebooka i zakupów niepotrzebnych Ci gadżetów na Amazonie. Oczywiście Twój komputer lub gogle wirtualnej rzeczywistości będą miały zainstalowany najnowszy system operacyjny Microsoft Windows, Google Android lub Apple IOS, z zawsze aktywnymi kamerami i mikrofonem. Możliwe, że będziesz korzystał z tzw. rzeczywistości rozszerzonej (AR)? Może kamerę i mikrofon zastąpi wtedy wszechobecny „smart dust”, od którego już nie uciekniesz? A może, jak podaje „The Wall Street Journal”, Twój mózg zostanie bezpośrednio połączony z komputerem? Elon Musk stworzył firmę, która już pracuje nad tym rozwiązaniem. Ma ono polegać na wszczepianiu do Twojego mózgu specjalnych elektrod, które mają Ci pozwolić na bezpośredni odbiór sygnałów z komputera i wysyłanie ich zwrotnie. Według Muska celem jest poprawa Twojej wydajności intelektualnej, ale przecież może to oznaczać coś zupełnie innego. Moim zdaniem będziesz podłączony bezpośrednio do Matrixa, chmury należącej do elit. W ten sposób bardzo bliska będzie realizacja wizji twórców filmu Matrix, ale nie dosłownie, a w obszarze mentalnym. Wtedy pranie Twojego mózgu będzie się odbywać bezpośrednio z chmury. I nie będziesz nawet o tym wiedział, bo będziesz miał te elektrody wszczepione zaraz po urodzeniu… i nie będziesz mógł, tak jak teraz, wyłączyć komputera lub odłączyć go od Internetu, bo Twój mózg będzie ich częścią.
https://www.wsj.com/articles/elon-musk-launches-neuralink-to-connect-brains-with-computers-1490642652
Te wszystkie wydatki (również ewentualne połączenie Twojego mózgu z Matrixem) pokryje oczywiście dochód podstawowy. Naturalnie dla Twojego dobra. Będzie Cię też stać na śmieciowe żarcie z automatu, więc będziesz chorować od najmłodszych lat. Żarcie pewnie będzie zawierać jeszcze więcej związków bromu, więc będziesz otępiały, ale komu to będzie przeszkadzać, jeżeli nie będziesz pracować? Nie będziesz też prowadzić auta, to ono będzie prowadzić Ciebie. Tylko dokąd i po co? Może po wszczepienie nowego modelu elektrod? Każdego dnia będziesz zażywać tonę toksycznych pigułek. Średnia długość życia drastycznie spadnie, więc męka i otępienie nie potrwają długo. Z powodu bezpłodności nie będziesz mieć dzieci, ale przecież z upływem czasu i w wyniku „postępu” technicznego nie będą już nikomu potrzebne. Taki może być koniec ludzkości. Wszystko załatwią już automaty i roboty. Mam też dla Ciebie inny scenariusz. Może przybliżysz się jeszcze bardziej do fabuły znanej z filmu, a więc nie tylko Twój mózg, ale i Twoje płyny ustrojowe staną się częścią Matrixu? Wtedy toksyczne żarcie i farmaceutyki przestaną być potrzebne. No, może nieco się zagalopowałem. To oczywiście tylko hipotezy, ale na pewno nie fantazje. Tymczasem…" To cytat z książki: Mit chorób nieuleczalnych i wielki biznes
Valdez
2) Tak dokładnie, trudno żebyś brał koszty transakcyjne na siebie.
A kiedy dokładnie można te prowizje odliczyć? Co do prowizji przy sprzedaży to sprawa jest jasna ponieważ są one ponoszone w tym samym roku podatkowym za który rozliczany pit ale co z prowizjami przy zakupie papierów? Papiery mogłem zakupić ponad rok wcześniej np.
Kupno miało miejsce w roku 2017 a sprzedaż w roku 2018. To kiedy mogę rozliczyć prowzję od kupna zapłaconą w 2017 roku, przy rozliczeniu PIT-a za 2018 rok czy rok wcześniej?
wzwen
"Słyszałeś pewnie o tzw. dochodzie podstawowym. Polega on na tym, że nie pracujesz, a dostajesz co miesiąc wypłatę."
To tylko jeden ze sposobów na depopulację.
"Ma ono polegać na wszczepianiu do Twojego mózgu specjalnych elektrod"
Te elektrody, to trzeba będzie wyprodukować. Nie da się ich utworzyć administracyjnie.
"Średnia długość życia drastycznie spadnie"
Wystarczy, że spadnie dzietność.
uberbot
Dzieki za spora odpowiedź.
"Pieniadz robi pieniadz, to prosta koncepcja. Wyobraz sobie, ze nie musisz chodzic do pracy, bo regularnie co miesiac wpada ci do kieszeni np. 10tys Euro generowane przez twoj majatek. Jaki to ma byc majatek? To zalezy jak dobry jestes w wyciaganiu z niego maxa. Nie wazne czy masz 30 czy 60 lat, kasa ma wplywac na konto, majatek ma zarabiac gdy spisz lub lezysz na plazy. Ale zaraz przyjdzie kryzys i zostane z niczym. Serio? Nie ma sie co bac kryzysu, jesli kiedys nadejdzie, bo kiedys tak, ale nie predko, to jesli nie jestes idiota, to nie wyprzedasz sie w najgorszym momencie, a z czasem wszystko odbije i bedziesz znowu tam gdzie byles, a chwile potem jeszcze wyzej."
Jaki masz horyzont czasowy i aspiracje zatem?
I jaka byłaby Twoja rada dla mnie, jeśli chce budować wielopokoleniowe imperium?
Znam takich co przetrwali z majatkiem komune i nie przepracowali dnia w zyciu. Zwykle kończy sie to roztrwonieniem majatku w trzecim pokoleniu (co właśnie nastepuje). Tylko trzeba sie sprostytuować z takimi ludźmi jak bolszewicy, żeby zachować majatek w takich czasach. Weź to też pod uwage.
"Czaisz? Co bys robil wtedy z wlasnym czasem gdybys mial takie regularne pasywne przychody? Pracowalbys tam gdzie teraz? Wstawalbys na 6 rano, zeby samemu otwierac blaszany garaz i odpalac tokarke, a potem siedzial tam przez wiekszosc dnia, zeby wieczorem wrocic do wynajmowanego domu i otworzyc butelke whisky. Cieszac sie, ze z wyplaty dokupisz sobie za jakis czas zlota monete? Tak ma wygladac twoje zycie? Tego chcesz? To niewola, niczym nie rozni sie od pracy w biedronce. A przeciez pieniadze i majatek maja dawac wolnosc. I daja, Tylko wiekszosc ma mentalnosc niewolnikow i tego nie rozumie.
Wolnosc do robienia czego sie chce kiedy sie chce, beztroska, wolny czas, to glowne motywacje do bogacenia sie i budowania pasywnych przychodow."
Na pewno pracowałbym gdzie indziej, ale na pewno pracowałbym. Może przy tokarce. Na pewno dalej 'latałbym po lesie z siekiera i ciał drzewa'. Tak jak napisałeś. Wolność robienia czego sie chce to po prostu inny rodzaj pracy. Tylko jeden bicz mniej Cie pierze po plecach.
Napisałem Ci, że dzieki złotej monecie mam kontakt z rokiem 1867. Popatrz na Warszawe. Ile majatku zachowało sie z Warszawie z tamtego okresu? Ok sa lepsze miejsca, ale w globalnej wiosce i globalnym konflikcie może być kłopot z tymi lepszymi nawet. (Hiszpania sie ostatnio wyludniła z młodych, bo tam nie ma czego szukać, np... wiec nie tylko wojna wyludnia...) Bez jakiegoś wpisowego sie nie obejdzie, a wpisowe nie bedzie pobierane w walucie, tylko w czymś co przenosi wartość przez dłużej niż 100 lat (chyba że znasz taka co sie nie dewaluuje?). Nieruchy w Wawie dziś akurat sa chodliwe (patrz ustawa 447)...
Jesteśmy niewolnikami czy tego chcemy czy nie. Chciałbym nie oddychać tlenem, bo czuje si przez to zniewolony, ale handluje z tym, bo takie mamy realia. Tak samo z grawitacja (choć tu wymyśliliśmy samoloty i rakiety...).
"Duzo latwiej jest sie bogacic gdy juz posiadasz jakis majatek, bo po prostu uzywasz go tak aby to on dla ciebie pracowal i zarabial. Mowiac o majatku mam na mysli aktywa ktore przynosza zyski. Mozna tez powiedziec, ze majatek robi majatek. Jesli nauczysz sie kupowac aktywa ktore przynosza zyski, do tego uzywajac lewara, nauczysz sie zarabiac nie pracujac. Majac dostep do coraz wiekszych pieniedzy zaczniesz rosnac i piac sie w gore."
I tu wydaje mi sie, mówisz o krótkim okresie. Nie o wielu pokoleniach, i stad dyskusja z np. @grubym sie nie klei, bo on pisze o innych horyzoncie czasowym....
Btw
Walisz w @grubego strasznie, natomiast nie podajesz żadnych merytorycznych argumentów. Piszesz, że Grecy dostali po dupie. Wiec poniekad potwierdzasz wersje grubego? Jego opis zawiera doze odlotu, ale nie jest pozbawiony sensu i podstaw w historii. Zwlaszcza, że sa to wydarzenia cykliczne. Opisane i stare jak świat (starsze niż prostytucja).
Realia sie zmieniły na globalne. @Aliquis to opisał dobrze. Tylko przez przypadek może nie obejść sie, jak dojdzie do nowego rozdania, do wojny. O ile IIWŚ była już pół globalna, to Chiny, Rosja, Indie, Iran i inne kraje postaraja sie, żeby 'demokracja' również zawitała do USA, rozbijajac go na 15 krajów (lepiej niż jak Carstwo Rosyjskie w 1917), wyłaczajac tym samym głównego gracza z konfliktu, a miedzy siebie dzielac reszte. W Texasie kochaja Waszyngton i na pewno beda umierać za niego... Tym razem pociag z Lenienem może pojechać z Peru do Waszyngtonu...
Irlandia też zbankrutowała, a uratował ja MFW albo inny stwór. Oni też sie dali wykiwać, że musza ratować banki, bo to dla ich dobra. Tylko jest taka mała różnica. W Irlandii w 2014r. była próba wprowadzenia podatku za wode (w teorii woda jest w Irlandii za darmo w kranach). Skończyło sie mini rewolta. W liczbach przeliczonych na polskie warunki wyszło na ulice 800 tys. ludzi. Wyobraź sobie protesty w Polsce, gdzie na ulicach jest 800 tys. ludzi. Rzad i tak wprowadzil te opłaty, tylko że 30% oficjalnie (a nieoficjalnie pewnie 50% albo i 80%) i tak nie płaciło. Wiesz ile miała wynosić ta opłata? 10E za miesiac za dorosła osobe.... Także w Irlandii ludzie czuja pismo nosem i raz sie dali wykiwać. Drugiego razu bez rewolty nie bedzie.
Tylko Irlandia to mało znaczacy kraj na mapie Europy. Co innego Italia lub 'mistrzowie strajkowania'. Oni Europe przewróca.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 11:37
gbur
Ze względów o których jest między innymi powyższy artykuł grawitacja w omawianym obszarze chwilowo nie istnieje. A tam gdzie nie ma grawitacji fundamenty nie są potrzebne. Ta chwila trwa już wiele lat więc może jeszcze potrwać... Szukam prostych w obsłudze aktywów na których mogę dużo stracić lub bardzo dużo zarobić.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 11:46
gruby
"EBC i FED skoncza sie miejsca na komputerze zeby wpisywac cyferki?"
Kiedy papierki drukowane przez banki centralne przestaną być akceptowane to banki centralne przestaną być potrzebne. Banki komercyjne również przestaną być potrzebne. Cała konstrukcja opiera się na zaufaniu klientów, niby że w bankach są pieniądze i niby że w bankach są one bezpieczne. Po pierwsze papierki to nie pieniądze ani po drugie nawet tych papierków w bankach nie ma. Jeśli dodatkowo papierki przestaną być akceptowane przez ulicę to rozsądnym pytaniem pozostaje czym zaczniemy się rozliczać. Nie tyle my nawet ile władza opłacająca swoich oprychów. A władza której jej własne umundurowane oprychy przestały słuchać to nie władza. Jesteś pewien że chcesz dożyć momentu w którym każdy komendant posterunku chodzi z kolegami po domach we wsi "po prośbie" z długą bronią i granatami, niczym jaki proboszcz z kropidłem ?
Bo z czegoś pagony żyć muszą a co oni mają robić jak poza wymuszeniami nic nie potrafią ? Mają broń, mają trening, struktury i praktykę. No i rodziny do wykarmienia, a i wysokie własne aspiracje emerytalne również.
"Wiesz jak grecy dostali po dupie przez ostatnie lata?"
Mogli ogłosić niewypłacalność w 2008 roku ? Mogli. Ale z jakiegoś powodu tego nie zrobili. To już ich decyzja była (czy aby na pewno ?) a ich sytuacja dzisiaj to decyzji tej następstwa. Przypomnę tylko że Varoufakis wyleciał z pracy właśnie za popieranie pomysłu ogłoszenia niewypłacalności Grecji.
"Jeszcze calosc posypales rezerwa czastkowa."
Rezerwa cząstkowa spowodowała że sejfy banków są puste, rezerwa cząstkowa spowodowała że każdy wypłacający gotówkę w okienku banku jest nieskazanym jeszcze terrorystą i pedofilem.
"Odlot."
... i to na trzeźwo jeszcze. Ty obstawiłeś czarne a ja czerwone. Nie widzę powodu aby się kłócić. Poczekajmy z drinkiem w ręku aż ruleta rozstrzygnie tą różnicę w poglądach. A jak tego nie dożyjemy to Ty przekażesz Twoim spadkobiercom swój wkład w OFE czy inne papierki NBP w rulonie, a ja moim spadkobiercom przekażę moje brzdęki wraz z kolekcją splów i pasującej do nich amunicji. I niech oni do rulety siadają i się o zakłady sami martwią a i konflikty rozstrzygają po swojemu. Moi będą po pierwsze uzbrojeni w barbarzyński relikt a po drugie w zestaw urządzeń do miotania ołowiu z prędkością naddźwiękową i zadziwiającą celnością. Twoi zaś ... no cóż. Marki DDR czy Ruble ZSRR to jest dziś potężna broń, podobnie jak rulon Świerczewskich i Waryńskich, podobnie jak świadczenie "starego portfela" z ZUS. Czy zgadłem że Twoi spadkobiercy zostaną wyposażeni na własną drogę życia przez Ciebie w wizytówkę znajomego lewnika oraz numer telefonu do sekretarza gminy, ewentualnie w zaświadczenie o prawie ciągnienia zgromadzonych przez Ciebie składek z PPK ? Moi będą stać na własnych nogach i opierać się o własne lufy stękając pod ciężarem różnych metali w kieszeniach a na hasło 'ppk' zareagują śmiechem (Walther PPK to zabawka a nie giwera).
Pożyjemy, zobaczymy. A jak nie my to nasi zstępni. Nie psuj im zabawy.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 11:56
ProgramistaInwestor
nikt ważny
Socjalizm jako taki musiałby dotknąć wszystkich bez specjalnego wyjątku a tu mówimy o dotykaniu może większości i nawet znaczącej ale na pewno nie wszystkich. Struktura, w tym ta o której mówimy opisuje nie tyle socjalizm ale republikę. Nawet współczesne monarchie jedynie patronują republikom. Ten poruszony w artykule socjalizm to raczej współczesna i "nowoczesna" emanacja "chleba i igrzysk" i to ze wszystkim konsekwencjami. Ukrycie się za nowymi szyldami nie zmienia tego że "nowoczesne" niewolnictwo ma się świetnie (jak to w republice), a że tych w czworakach trzeba jakoś utrzymać przy życiu (bo są albo mogą być potrzebni) to wzorem każdej republiki formalizuje się zasady utrzymania i nazywa "prawem". Różnica polega na podejściu i semantyce. Nie ma kajdan i po zejściu "z pola" nikogo się nie przykuwa żeby nie uciekł. Za to mamy pewność że nie ucieknie z czworaków bo są niby to jego i jeszcze musi na nie "zarobić". Nie ucieknie bo ucieczka równa się utracie czworaków i utracie możliwości pozyskania środków, w tych na nowe czworaki. Można tu popełnić kolejną książkę o tym czym jest i jaki jest obecny system ale na pewno nie jest to socjalizm (nie tylko finansowy). Realnie nigdzie nigdy nie istniał ani Socjalizm ani Komunizm ani Demokracja. To są jedynie semantyczne wygibasy dla podtrzymania przy życiu i utrwalania ciągle ewoluujących republik. RP jest republiką (polecam spojrzeć na napis w obcym języku na rządowych samolotach). US są republiką (po prawdzie republiką republik, tak jak był republiką republik ZSRR). Rosja jest republiką a WNP jest republiką republik. Niemcy to republika republik. Nawet Chiny to republika republik. UE też by chciała ale bez "jurków" wszędzie i JEDNEGO centralnego urzędy decyzji i dystrybucji "niedasię".
To o czym mówimy, rola banków (w tym centralnych definiujących państwa nieformalnie), rola "prawo"dawstwa (definiująca państwa formalnie) to narzędzia mające przedłużyć żywot republik i utrzymać status quo. Narzędzia mające urealnić i uprościć mechanizmy, uczynić je (republiki) "opłacalnymi" i "stabilnymi". Posługując się sloganami: raczej trudno o upadek jakiegoś banku centralnego tudzież banku nad bankami, w "systemie" w którym są dawcą środków i iluzji ich znaczenia dla okresowo wybieranych menadżerów. Socjalizm wymagałby (tu będzie śmiała teza) kapitalistycznego i realnego rdzenia oraz jako takiej wspólnoty ogółu na danym terytorium a nie centralnej instytucji decydującej ile komu i czego dać/zabrać. Republika ma jednak również narzędzia by taka wspólnota nigdy nie powstała, od tych realnych, przez finansowe, po miękkie narzędzia wpływu, dzielenia i konfliktu zwane (jak zawsze żartobliwie) demokracją. No i każda republika ma swoje zbrojne ramiona bynajmniej nie podporządkowane wspólnocie ale co najmniej okresowo wynajętym menadżerom.
I jeszcze jedna śmiała teza. W republice nie ma miejsca na jako taką klasę tzw "średnią". Tą realnie mogą być "pretorianie" ale w "Nowym Wspaniałym Świecie" potrzebny jest miraż "klasy średniej". Takie narzędzie ;-) Podobnie jak ułuda własności czy wolności. Ba nawet ułuda "zbawienia" i "odpuszczenia grzechów" :-D
W sumie jak komuś będzie lżej to możemy to nazwać socjalizmem. Kwestia perspektywy.
Mocny
“Kiedy papierki drukowane przez banki centralne przestaną być akceptowane to banki centralne przestaną być potrzebne”.
Odp. Czy ty naprawde nie rozumiesz, ze to panstwa nadaja sile swoim pieniadza nakazujac oplacanie w nich podatkow? Tak tworza na nie popyt.
“Banki komercyjne również przestaną być potrzebne. “
Odp. Dla ciebie chyba juz nie sa potrzebne? Dla mnie sa niezbedne, to one dostarczaja obecnie pieniedzy do gospodarki.
“Cała konstrukcja opiera się na zaufaniu klientów, niby że w bankach są pieniądze i niby że w bankach są one bezpieczne. “
Odp. papierki to ok 3%, reszta to zapisy na kontach. Panstwo gwarantuje depozyty do pewnej kwoty, jesli trzymasz na koncie wiecej niz to co jest gwarantowane przez panstwo, to jest twoja sprawa.
“Po pierwsze papierki to nie pieniądze ani po drugie nawet tych papierków w bankach nie ma.”
Odp. Tak, pieniadze moga byc z papierka. Tak, takie pieniadze sa w bankach, ale nie jest ich zbyt wiele. W razie czego dostarczy je bank centralny, ktory moze ich wydrukowac tyle ile ma papieru i tuszu.
Reszta to blebleblebleble.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 12:24
polish_wealth
Kiedy w XVII wieku Antonio i Bassanio we Florencji wpadli w ręce brudnego lichwiarza z pejsami, to pośliznęli się w koleinach życia i była to zaiste tragedia,
Tragedia 3 osób na tle setek bujnie żyjących w miasteczku maskarad.
Wiek XX
Rezerwa cząstkowa i przejście amerykańskiego dolara w prywatne ręce lichwiarzy z Yekyll, spowodowała w kilka dekad, że żyjemy wszyscy w tragifarsie, 3-5 mld osób. Pejsy siedzą na stołkach i wymieniają się żetonikami i decydują, kiedy powiększać pule, goje pracują i walczą o byt.
Antonio i Bassanio to Ty i ja, którzy zostaliśmy pominięci jak wydawano żetony. A jeszcze chcą nam na rece patrzeć co robimy z roku na rok coraz bardziej xP
To jest rozmowa więźniów podczas dziennej zmiany
Rozmawiamy ze sobą przez kraty Windowsa:
Hello from the other side:))
- nie samym systemem finansowym upchneli nas, ale każdym klipem który puszczali w MTV xp
Ale kawa jest w tym pierdlu z rana ^^ i zawsze możesz jechać do klawisza "Sieciówka" po nowe nożyce ogrodowe,
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 12:43
janwar
Na koniec ubiegłego miesiąca w posiadaniu Ludowego Banku Chin było 1874,3 ton złota, a więc o 10 ton więcej niż miesiąc wcześniej - podał chiński bank centralny.
jacekkowal
" "Średnia długość życia drastycznie spadnie"
Wystarczy, że spadnie dzietność."
Dokładnie odwrotnie, jak spada dzietność to wzrasta średnia (ale oczywiście nie rzeczywista) długość życia. Na tym polega współczesny wzrost średniej.
Mocny
Nie szkoda ci czasu zeby karmic sie tymi wszystkimi pierdolami i walce z wiatrakami?
System nie jest moze idealny, ale nie jest zly. Tylko trzeba go zrozumiec, to po pierwsze.
Gdybym mial byc np. gosciem walacym caly dzien mlotkiem w kowadlo, i tak przez 30-40% mojego zycia i w sumie zyc na poziomie na ktorym wystarcza mi do 1go, to wolalbym miec dochod gwarantowany, zapewnione jakies minimum socjalne i czas dla siebie i rodziny i na wymyslanie jak w inny sposob moglbym zarobic. Nie wolalbys tak? Niech w kowadlo bije robot.
Wyobraz sobie, ze zyjesz w panstwie z dochodem gwarantowanym, kazdy ma zapewnione jakies bytowe minimum na poziomie duzo wyzszym niz zycie z pracy w krajach trzeciego swiata.
Po co mialbys chciec posiadac zloto? Chyba na kolczyki.
A teraz pomysl, ze zachod zabezpiecza ludziom juz w sumie od wielu lat jakies minmum socjalne, tzw welfare state. Ludzie na ulicy sa raczej ze swojego wyboru, niz z braku miejsca gdzie mieliby dach nad glowa.
@srednia dlugosc zycia drastycznie spada - poprosze linka do tych bredni, bo jest w sumie dokladnie odwrotnie - zyjemy coraz dluzej.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 12:56
janwar
Samo uruchomienie aplikacji mobilnej może oznaczać, że do Facebooka trafiają nasze dane. Po kilku miesiącach od opisania tej praktyki przez organizację Privacy International nadal kilka popularnych programów pozwala śledzić swoich użytkowników, niezależnie od tego, czy korzystają z sieci społecznościowej.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Facebook-sledzi-aplikacje-mobilne-nawet-jesli-nie-masz-konta-7646462.html
gruby
"zbudowales juz sobie schron atomowy?"
Nie jest to potrzebne. Jak grzebnie to albo zostanie po mnie plama od razu albo zdążę jeszcze pociągnąć za cyngiel żeby nie umierać obierając kości z mięśni, wyciągając zęby ze szczęki bez narzędzi a włosy z głowy bez grzebienia. Bo bądźmy szczerzy: po wybuchu na ucieczkę jest już za późno.
A okres połowicznego rozkładu opadu radioaktywnego jest dłuższy niż realny okres w którym będzie można utrzymać i wyżywić załogę bunkra. Niemcy w ubiegłym tysiącleciu symulowali taki przypadek i zapasy policzone na miesiące skończyły się ochotnikom w bunkrze po tygodniach.
"Masz zapasy wody i zarcia na nastepne 5 lat?"
Mam dojście do ich producentów a po drugie wiem już że na brzdęki są łasi. Pracuję również nad rozwojem własnej bazy produkcyjnej ale tu jeszcze nie mam sukcesów, na razie się uczę regularnie potykając się o własne pochodzenie.
"Masz wszystkich bliskich pod reka?"
Pracuję nad tym, ustawiam i modeluję rodzinę. Ciągnę sznurki, kuszę, knuję i czaruję. Szczegóły pominę bo są nawet w rodzinie są z tego powodu pewne kwasy.
"Masz generator, bron, kombinezony, siatke maskujaca? Jak nie masz to lepiej lec do sklepu, bo trzeba byc gotowym na wszystko."
Mam.
Może nie wszystko już mam ale przecież nigdzie nie stwierdziłem że przygotowania zostały zakończone ...
"Czy ty naprawde nie rozumiesz, ze to panstwa nadaja sile swoim pieniadza nakazujac oplacanie w nich podatkow? Tak tworza na nie popyt."
Państwo to jest zestaw usług a podatki to opłata za prawo tych usług ciągnienia. Ten zestaw usług nie jest wieczny, po zaprzestaniu ich świadczenia podatki zaprzestaną być płacone. Na razie moje państwo jest tanie a usługi są w sumie też takie sobie. Ale jest i działa, w przeciwieństwie do wielu państw drogich i niedziałających.
(@Mocny o bankach)
"Dla ciebie chyba juz nie sa potrzebne? Dla mnie sa niezbedne, to one dostarczaja obecnie pieniedzy do gospodarki."
No to masz przerąbane. Rozumiem że takie przyznanie się do bycia niewolnikiem dużo Cię kosztowało. Szanuję otwartość. Ale nie współczuję.
To Twoja własna decyzja. I nie, banki nie są potrzebne biznesowi. Jest wręcz odwrotnie. Dowód: biznesy istniały wcześniej bez banków, odwrotnie jeszcze się to nigdy w historii nie wydarzyło.
"Odp. papierki to ok 3%, reszta to zapisy na kontach. Panstwo gwarantuje depozyty do pewnej kwoty, jesli trzymasz na koncie wiecej niz to co jest gwarantowane przez panstwo, to jest twoja sprawa."
Co do tych trzech procent to są różne statystyki które są w różny sposób fałszowane. Nie o te trzy procenty chodzi a o stwierdzenie że w bankach nie ma tyle ile tam klienci złożyli. Zgodzę się że to nie moja sprawa bo w systemie bankowym moich marności już nie ma.
"Odp. Tak, pieniadze moga byc z papierka. Tak, takie pieniadze sa w bankach, ale nie jest ich zbyt wiele. W razie czego dostarczy je bank centralny, ktory moze ich wydrukowac tyle ile ma papieru i tuszu."
Rozumiem że od początku Twojego udzielania się tutaj nie zrozumiałeś czym jest pieniądz i widzę że od miesięcy się nie rozwijasz. Wybacz, ale to nie jest mój problem. Pieniądz czynią jego użytkownicy, tej funkcji nie można zadekretować. Można ją czasowo pałą narzucić ale wtedy kończy się jak wprowadzanie socjalizmu w Polsce, czyli jak siodłanie krowy (copyright by Józef Stalin).
"Reszta to blebleblebleble."
Kontrargumenty, misiu. Ponieważ tak Ci słabiutko z własnymi argumentami idzie postanowiłem Ci pomóc i dostarczyć możliwości dalszego dyskredytowania mojej osoby bazując na atakach osobistych. Otóż mam sześć i trzy czwarte roku ale już niedługo będę miał siedem. Na razie nie mam włosów na workach ale już niedługo ... Raz już się nawet ogoliłem i ma facjata wymagała potem użycia dużej ilości plastrów no ale za pierwszym razem ciężko jest się ostrym narzędziem nie pochlastać, to kwestia brakującej praktyki.
A teraz do boju: zwyzywaj mnie od gówniarzy i tak dalej aby w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku szabat zacząć.
Szalom.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 13:28
janwar
Po ostatniej kampanii plakatowej rządu węgierskiego po raz kolejny atakującej George’a Sorosa i po raz pierwszy także Jean-Claude’a Junckera, Orban czeka już tylko na usunięcie z Europejskiej Partii Ludowej. Decyzja ma zapaść 20 marca.
Przywódca Fidesz zamiast się wycofać, zapowiedział, że zamierza kontynuować akcję do 15 marca, a następnym zaatakowanym po Junckerze ma być komisarz UE Frans Timmermans… W wywiadzie dla „Welt am Sonntag” Orban po raz kolejny obraził EPP, mówiąc, że są politycznymi idiotami lewicy.
Fidesz ma za sobą wszystkie główne media i rządowe pieniądze. W tym samym czasie węgierski rząd pozostałe partie karze drakońskimi grzywnami za wydumane wykroczenia.
https://wiadomosci.onet.pl/opinie/sierakowski-orban-niemcow-juz-nie-potrzebuje-kaczynski-tak-opinia/2y859ws
Kikkhull
janwar
Filadelfia jest pierwszym dużym miastem w USA, które wymaga, aby sklepy i restauracje przyjmowały gotówkę.
W lutym władze Filadelfii przyjęły prawo zakazując bezgotówkowych sklepów. Weszło w życie po podpisaniu przez burmistrza Jima Kenney’a. Właścicielom sklepów i restauracji, które nie będą stosować się do prawa, grozi 2 tys. USD kary. Zwolennicy zakazu argumentują, że bezgotówkowe sklepy dyskryminują ludzi, którzy nie posiadają kart debetowych lub kredytowych. Płacenie gotówką uznano także za prawo do zachowania prywatności zakupów.
https://www.pb.pl/filadelfia-zakazala-bezgotowkowych-sklepow-i-restauracji-955349
polish_wealth
Dochód gwarantowany to nowe mamidło od Bilów Gatesów, ja jeszcze nic nie dostałem od nich z dochodów gwarantowanych i nie zamierzam się im podporządkowywać za hasła 1000 euro i roboty których nie ma.
Cokolwiek by nie dawali - Polak dostanie ostatni. Gdyby dawali dziś tu i teraz bym rozważał czy nie przestać pluć na nich, ale widzę że to hasła, a co jest tu i teraz to nowe partie uchodżców, wymieszka Europy, szykowanie wojny i podpałki starego świata, jak mam na nich nie pluć gdziekolwiek tylko moja stopa postaje. Nigdy nie zaakceptuję prymatu utuczonych na fikcyjnej rezerwie cząstkowej. Jest to wbrew mojej naturze.
@ Mocny, ja im nie bronie, niech daja dochód gwarantowany, ale nie kosztem wolności gospodarczej przymusowej. Niech jedni i drudzy egzystują, niech babilon robi swoje, wolni Polacy swoje.
Bilderberg
Bohemian
Ryt szkocki
Ryt francuski
B'nei B'rith
Jedna Franca.
Nie było mnie jak rozdwali żetony przy ich stołach, nie będe służył w ich systemach "pokornie" Z naciskiem na "pokornie" xD Bo każdy troche korzysta z systemu ^^ Nożyce ogrodowe są w sieciówce na pstryk, trzeba im przyznać że za komuny nie było -
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 15:47
Mostek
@Harnas
Nie no, katastrat sprawiedliwy. Ratunku... Niesamowite, że niektórym coś takiego do głowy przychodzi. To znaczy, że jak to zaproponują i zaczną tłumaczyć w TV, dlaczego to sprawiedliwe, to ogromna rzesza uzna, że istotnie tak jest.
Katastralny to złodziejstwo w biały dzień. Zbudowałeś sobie dom, ale nie stać cię na podatek, który sobie ustanowią - musisz go sprzedać. Twój własny dom. Oddziedziczyłeś dom po rodzicach, ale cię nie stać na podatek, który sobie ustanowią, bo zarabiasz mniej (np. jesteś jeszcze młody) niż twoi rodzice, którzy budowali go całe życie i ma teraz sporą wartość... to musisz go sprzedać.
Budowałeś dom całe życie, jesteś już stary i masz marną emeryturę, ale za to dom bez kredytu - łup! Nie stać cię na podatek i musisz go sprzedać.
Można tak długo.
Jest to jedno z chyba najgorszych skurwysyństw, do jakich może się posunąć państwo.
Kikkhull
Kikkhull
Kikkhull
wzwen
Poważnie? Rozważacie Szanowni Koledzy jakiś podatek w kategoriach: sprawiedliwy - niesprawiedliwy?
Bujacie w obłokach. Sprawiedliwość nie ma znaczenia. Podatek jest dobry, gdy jest egzekwowalny. Jego sprawiedliwość (bądź niesprawiedliwość) nie ma żadnego znaczenia.
Valdez
...to logiczne, że rozliczasz wszystko w momencie zamknięcia transakcji. Najwygodniej jest do tego mieć plik arkusza kalkulacyjnego i robić to systematycznie, a nie na koniec roku. Musisz tam mieć kolumny: z nazwą instrumentu, datą otwarcia transakcji, kosztem otwarcia transakcji, kwotą nabycia, kursem dolara w przeddzień otwarcia pozycji, kosztem zamknięcia transakcji, kwotą zbycia, kursem dolara w przeddzień zamknięcia pozycji. Wszystko to będzie potrzebne do wyliczenia kosztu uzyskania przychodu, przychodu, dochodu/straty co jest potrzebne do pita.
Tylko, że zamknięcie transakcji nie musi być od razu całkowite. Np. kupujesz 100szt jakiegoś ETF-a i ponosisz koszt prowizji 15USD następnie sprzedajesz tylko część np. 60 szt. (i również ponosisz koszt prowizji 15USD). Jak wtedy rozliczyć koszt prowizji zakupu skoro prowizja (te 15USD) dotyczyła kupna 100szt. a sprzedałeś tylko 60szt?
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 16:56
Waldek
"Według Muska celem jest poprawa Twojej wydajności intelektualnej"
Wczoraj. Niestare kobiety. W kolejce do bankomatu pewnej sieci na "E".
- a ten bankomat, to na pekao ?
- tak. On na wszystkie pekao.
piotr34
Napisales mniej wiecej to samo co ja ale...lepiej-az sie fajnie czyta:)
A pretorianie..wiadomo i to zarowno ci z trzyliterowych sluzb jak i medialni czy z systemu (pseduo)edukacji-dlatego od jakiegos czasu w tzw.demokracjach(w tym i w PL)budzetowka ma lepsze warunki pracy niz szczury w korpo.Tak wlasnie ma wygladac system:elita(MNIEJ niz 1%),dosc nieliczni pretorianie bedacy psudoklasa srednia ale tak naprawde preotorianami wlasnie(zeby nie rzec nowe Gestapo)i reszta biedoty(byc moze powoli wymierajacej).
Ciesze sie takze iz podjales watek semantyki i falszywosci slowa "socjalizm"-naprawde czasem dziwi mnie slepota ludzi z kregow neoliberalnych ktorzy wszystko zwa socjalizmem nie rozumiejac co sie naprawde kryje za tym pojeciem-to juz lepsze bylyby okreslenia kapitalizm panstwowy lub faszyzm ale i ona nie wyjasniaja wszystkiego(bo sugeruje przewage panstwa a to nieprawda).Oligrachia/plutokracja(czyli posunieta do granic mozliwosci jak wspomniales republika)to wlasciwe okreslenia.Moze to tylko semantyka ale wlasciwa diagnoza stanu rzeczy to podstawa i na pewno nie poprawia sytuacji fakt ze wiekszosc spoleczenstwa mysli ze zyje w jakims kapitalizmie czy socjalizmie(to ci nieco bardziej ogranieci mimo wszystko)podejmujac w zwiazku z tym kompletnie bledne ruchy czy to finansowe czy inne.W sumie dlatego cieszy mnie ze do powszechnego uzytku weszly takie okreslenia jak maskirowka czy matrix-zawsze to jakis postep w rozumieniu sytuacji przez przecietnego Kowalskiego.
piotr34
"trzeba przejsc z klasy sredniej do elity i korporacji"
Jakie mamy szanse ze ktoremus z nas uda sie zbudowac duza,miedzynarodwa korporacje?Rzeklbym ze niewielkie(zdaje sie ze zaden z nas nie jest z narodu wybranego).
BYC MOZE Nowy Porzadek bedzie tolerowal niewielka grupe drobnej szlachty/wolnych chlopow(yeomen)ale to tylko BYC MOZE-BYC MOZE beda potrzebowac ludzi ktorzy cos POTRAFIA zrobic PORZADNIE-ot taka ostatnia malenka ostoja merytokracji ktora podtrzymaja zeby wszystko nie wrocilo do jaskin-ale to tylko BYC MOZE.
A wyzej ze swoim MISiem(czy ja ze swoimi inwestycjami)nie podskoczymy.I te wszystkie "zlote,blyszczace",karabin pod podloga i kawalek ziemi to wlasnie na tyle wystarcza-jak ktos mysli ze to mu pozowli wejsc do elity to sie ludzi(elita jest budowana na zasadzie pokrewienstwa i etnosu)-i mam wraznie ze ty takze sie tak wlasnie ludzisz.No chyba ze obracasz tak z miliardem swojej kasy-a to sorry ale po prawdzie to watpie.
Harnas
@Mostek Co do odziedziczenia wartościowego domu. Jeśli byłby sporo wart to pewnie dlatego że jest duży. Więc i tak wcześniej jego ogrzewanie czy konserwacja kosztowała sporo, więc no tak czy siak trzeba sporych pieniędzy do jego utrzymania. A jeśli wartość wynika z tego że tuż obok z podatków zbudowano stacje metra to cóż, można sprzedać i kupić tańszy domek 2km dalej. Przy okazji wprowadzenia katastralnego zmniejsza się pole gdzie zarządzający kasą z podatków wydają ją na decyzje skierowane tak aby wzrosła cena ich posiadłości.
A już dziś, idziesz do sklepu, kupujesz telefon, płacisz 1230zł to sklep dostał tylko 1000zł. Czyżby po drodze ktoś zabrał ci prawo do własności 230zł?
Sorki, ale nawet Korwin twierdzi że muszą istnieć jakieś podatki i państwo minimum.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 17:21
dingus13
Mostek
Nie sądziłem, że dalej będziesz brnął w absurdy. Pułapka konsekwencji, czy jakoś tak...
wzwen
" jeśli wartość wynika z tego że tuż obok z podatków zbudowano stacje metra to cóż, można sprzedać i kupić tańszy domek 2km dalej."
Brawo! Podsumowując:
1. Podatki trzeba płacić, aby było z czego zbudować metro
2. Jak powstanie metro z podatków, to trzeba oddać pieniądze wydane na jego budowę
Proponuję rozszerzyć ten zamysł: Jak otworzę sklep spożywczy, to wszyscy mieszkający w pobliżu powinni mi płacić za to, że nie muszą jeżdzić do sklepów, które są dalej niż mój.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 18:24
piotr34
"Proponuję rozszerzyć ten zamysł: Jak otworzę sklep spożywczy, to wszyscy mieszkający w pobliżu powinni mi płacić za to, że nie muszą jeżdzić do sklepów, które są dalej niż mój."
Przeciez w pewnym sensie placa-na ogol jak ludzie maja do sklepu pare krokow to mozna ich nieco bardziej chargowac niz w markecie pare kilometrow dalej bo ludzie(przynajmniej niektorzy)cenia swoj czas i wygode.Z tego zyja osiedlowe sklepiki ktore przeciez na ogol maja wyzsze ceny niz supermarktey ale daja wlasnie owa wygode i bliskosc-tyle ze tego nie narzuca panstwo tylko rynek-ale efekt koncowy podobny(to zreszta coraz czestszy fenomen ktory powinien dawac do myslenia).
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 19:02
Krzysztof1975
Dlatego nie dramatyzujcie tu z wszechwładzą i wszechpotęgom elit, bo oni sami kręcą na siebie stryczek.
lenon
Przeciętny Polak pracujący na etacie zarabiający średnią krajową płaci 80% podatku.
2 miliony ma kredyt hipoteczny. Wynika z tego, że nie stać ich na te nieruchomości.
Postulujesz w takim razie, żeby ile płacił? 100? może 120%? Wtedy będzie sprawiedliwie?
Ja postuluję piękną, żonę dla każdego, jak braknie, to trzeba klonować!
3r3
"@3r3
Rynek byka na obligacjach zakończył się ok. 1,5 roku temu - zatem rynek niedźwiedzia zaczął się razem z nowym cyklem surowcowym. "
Nie wiem czy te pojęcia przystają do okresu przechodzenia pomiędzy dużymi cyklami.
Zobowiązania jakoś muszą zostać zredukowane, ale wartości przeniesione. To może nie być niedźwiedź - to może być urealnianie.
@T
"Już rządzący w Polsce o to zadbali żeby im lemingi na wieś nie uciekły, od 2016 jak żeś nie rolnik to ziemi nie kupisz. "
Można kupić rolniczkę. Z dobrodziejstwem inwentarza.
@uberbot
Wstaję o 4:45 - no ale nie za tyle co majętnik proponuje^^
I tokarkę też mam własną.
@gruby
"Dlatego konieczne (z punktu widzenia systemu) jest prawne zakazanie klientom wypłacanie gotówki albo ograniczenie wysokości wypłat do poziomu jałmużny czyli 60 Euro dziennie."
To znajdziemy sobie inny token-walutę. I alternatywne siły porządkowe - wymuszające przychodzenie na szóstą do pracy.
"Tak naprawdę zmiana systemu wymaga udowodnienia że on nie działa."
Systemia chyli się ku upadkowi, ale jest tak dobrze, że mogłoby to trwać bez końca. Niestety gdzieś tam na dole jest twarda rzeczywistość. Choć tak przyjemny jest lot.
Kupiłem dziś dwie spawarki, jedną taką fińsko-nowoczesną, a drugą nowoczesne-niemieckie-retro. I tam w środku naprawdę jest retro na odczepach, które wcześniej chodziło 40 lat zanim zdechło poprzedniemu pokoleniu. Niemcy nie bez powodu zaczęli je znowu produkować obok tych super nowoczesnych.
@nikt ważny
Rozdzielaj akapity - zlituj się nad człowiekiem.
@Mostek -katastralny
"Można tak długo.
Jest to jedno z chyba najgorszych skurwysyństw, do jakich może się posunąć państwo. "
Jak się nie podoba to pozostaje secesja - obrona będzie tańsza od podatku?
Najpierw trzeba rozmontować państwo i podatki same znikną. Państwa już są prawie rozmontowane, jeszcze 40 lat temu pałowników & bagneciarzy w średniej wielkości kraju było dziesięciokrotnie więcej niż obecnie.
@piotr34
"Jakie mamy szanse ze ktoremus z nas uda sie zbudowac duza,miedzynarodwa korporacje?Rzeklbym ze niewielkie(zdaje sie ze zaden z nas nie jest z narodu wybranego). "
Mały, międzynarodowy gang jednak się udaje^^
"BYC MOZE beda potrzebowac ludzi ktorzy cos POTRAFIA zrobic PORZADNIE-ot taka ostatnia malenka ostoja merytokracji ktora podtrzymaja zeby wszystko nie wrocilo do jaskin-ale to tylko BYC MOZE. "
A my im z tego "być może" już zrobiliśmy "od tego istnienie czegokolwiek zależy".
"A wyzej ze swoim MISiem(czy ja ze swoimi inwestycjami)nie podskoczymy.I te wszystkie "zlote,blyszczace",karabin pod podloga i kawalek ziemi to wlasnie na tyle wystarcza-jak ktos mysli ze to mu pozowli wejsc do elity to sie ludzi(elita jest budowana na zasadzie pokrewienstwa i etnosu)-i mam wraznie ze ty takze sie tak wlasnie ludzisz.No chyba ze obracasz tak z miliardem swojej kasy-a to sorry ale po prawdzie to watpie. "
Miliard w rozumie?
Jeśli moje dochody będą rosły tak jak do tej pory to niewykluczone, że będę operował znaczącym ułamkiem tegoż w ciągu dwóch dekad, a nie promilami jak obecnie. Szef mojego szefa tak ma. Jeśli czasy będą burzliwe, a wiatry sprzyjające to jest to niewykluczone. Oznacza to dla mnie przesunięcie o dwie pozycje, w tym tempie przechodzenia na emerytury jest to dla mnie jakiś horyzont jeszcze za przytomnego życia. A jeśli czasy będą burzliwe...
To i upadek będzie bolesny^^
Jestem już na etapie że niektórzy ludzie którzy grają w proponowanej skali rozpoznają mnie i podają rękę gdyż pomnażam ich majątek ich majątkiem sobie przy tym nie żałując. Tyle że niedługo rozgrywać będzie już następne pokolenie co znacznie rozszerzy feudalne wpływy tych co je wytworzyli^^
Czy operować oznacza mieć - to jest dla mnie coraz ciekawsze pytanie praktyczne.
@lenon
"Ja postuluję piękną, żonę dla każdego, jak braknie, to trzeba klonować! "
Zaraz Ci administracyjnie stwierdzimy że Twoja jest piękna i spróbuj choćby pisnąć!
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 20:14
wzwen
"Przeciez w pewnym sensie placa-na ogol jak ludzie maja do sklepu pare krokow to mozna ich nieco bardziej chargowac niz w markecie pare kilometrow"
No, ale Ci co u mnie w sklepie nie kupują nie płacą mi nic. Tak być nie może!
Przecież za wybudowanie stacji metra mają płacić również te osoby, które jeżdżą samochadami a nie metrem. To mi się też należy od tych co u mnie nie kupują.
@lenon
"Ja postuluję piękną, żonę dla każdego, jak braknie, to trzeba klonować!"
Ty wstrętny kapitalisto! Jakie klonować? Wszelkie zasoby wspólne? Podatek do wspólnej kasy? No to żony (tylko piękne oczywiście) też mają być we wspólnej puli, a jak i komu wydawane, to już od tego są tęgie głowy znające się na redystrybucji dobrobytu.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 20:53
ProgramistaInwestor
Interpretuję to tak w momencie pierwszej sprzedaży tego etfa odliczasz 15$ kosztu zakupu + 15$ kosztu sprzedaży. Przy drugiej sprzedaży etfa odliczasz tylko 15$ kosztu sprzedaży. Jeśli masz wątpliwości zawsze możesz się zwrócić o interpretację do us.
Podziwiam, że wydajesz 15$ takie opłaty mają niektóre Polskie biura maklerskie, które same rozliczyłyby Ci pita. Jedyna różnica, że nie masz dostępu do etfów.
nikt ważny
"Cieszę się" że ktoś rozumie treść poprzez formę.
Przy operowaniu informację niepewną i niepełną z użyciem logiki dowolnego języka dość łatwo można popełnić błąd. Nie rozwijając tego matematycznie, kiedy operujemy słowem warto mimo wszystko najpierw opisać przedmiot nim posłużymy się słowem dla jego nazwania.
Bez tego mnóstwo pojęć jest rozumianych zupełnie błędnie. A tworząc emocjonalną obudowę można dość łatwo utrwalić dowolne bzdury.
Myli się walutę z pieniędzmi, pieniądze z kapitałem, kapitał z własnością, republikę z kapitalizmem/socjalizmem.
Sam użyłeś pewnej obiegowej konstrukcji będącej uproszczeniem pisząc o "budżetówce" czy trzyliterowych służbach. Ani to pretorianie ani też nie mają lepiej niż inne grupy zawodowe. Lepiej mają JEDNOSTKI. Najczęściej są (te jednostki) "pretorianami" choćby publiczną narracją zapierali się jakimi to są rebeliantami, buntownikami czy opozycjonistami.
Republika zaś musi mieć "pretorianów" wszędzie. Po każdej stronie i w każdej grupie. I tych na świeczniku (nie, nadal nie piszę o menorze) i na tajnych kompletach. Aż tylu nadających się żeby zasilić cała "budżetówkę", służby i wielki konfidencki system to nie ma. Za to jest sporo taki co za srebrniki (niekoniecznie trzydzieści, zwykle dużo, dużo mniej) gotowi są na oddanie sąsiadowi nieczystości na wycieraczkę choćby nic do niego nie mieli.
Inną cechą charakterystyczną w republikach są wielopiętrowe hierarchie. Pozory uporządkowania są przecież w pierwszej kolejności narzędziem skutecznie blokującym powstanie jakiejkolwiek wspólnoty, jednocześnie na każdym piętrze hierarchii wystarczy umieścić jednego z pretorianów, takiego "naturalnego lidera" (terefere) i piętro jest pod kontrolą. Nie ma znaczenia czy jest to szkoła, urząd, świątynia czy kompania. Kapitalizm/socjalizm ma struktury/hierarchie bardziej płaskie. Pewnie dlatego że tam ludzie potrafią między innymi dobrze liczyć. A i to jedynie skromniejsza umiejętność.
Wracając do tytułowego socjalizmu. Pomijając już hasłową "komunę" to PRL nie był przecież "komuną" a już na pewno nie był socjalizmem, choć często takie hasła nosił na sztandarach. To również była republika (nawet oficjalnie w regulacjach międzynarodowych), która jak każda republika wcześniej czy później stała się niewydolna. Wtedy republika przygotowała teatrzyk, odstawiła przedstawienie, zmieniła opakowania o ostatecznie wyraźnie zarysowała z pomocą czterech zer, granice między "senatorami" i "pretorianami" a "ludem" (tak, tym z czworaków).
A cała reszta narracji powielana przez sprzedawców odkurzaczy w publicznych przekazach to tylko kanalizowanie kolejnych grup i takie okruszki do pieca w domu czarownicy, ale tej ze "szwabskiej" bajki (nie mylić z naszą Babą Jagą chociaż jej historie też w publicznym przekazie przepisali) Osobiście jak już przepisywać to może lepiej tak:
https://www.youtube.com/watch?v=uKbuFYd468w
(to tak z okazji weekendu)
@3r3
Litość jest mi raczej obca ale na potrzeby poprawy komunikacji będę w przyszłości rozdzielał.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 21:59
Harnas
Dwoje ludzi o takich samych dochodach buduje sobie takie same domy, na takich samych działkach, w jednym mieście, powiedzmy 3km od siebie. Płacą dokładnie takie same podatki za które jest zbudowane metro. Tak się złożyło że stacja metra akurat będzie pod domem tego pierwszego. Więc mimo że oboje wrzucili się po równo, to jeden z nich zyska znacznie więcej (załóżmy że zyska tylko na wzroście wartości domu). Podatek katastralny w tym momencie będzie sprawiał że właściciel domu przy stacji będzie musiał płacić większy podatek, co w dłuższym okresie nijako zbilansuje jego "zysk" do którego zresztą nie przyłożył się w większym stopniu niż właściciel drugiego domu 3km obok. Albo patrząc z drugiej strony, będzie można obniżyć stawkę, przez co właściciel domu 3km od stacji będzie płacił mniej od tego co ma dom przy stacji co będzie stanowiło swego rodzaju rekompensatę za mniejsze korzyści z metra.
@lenon "Przeciętny Polak pracujący na etacie zarabiający średnią krajową płaci 80% podatku. "
Jakieś dane? Dzień wolności podatkowej wypada nam w czerwcu a to ~50%
I nigdzie nie napisałem że jestem za wysokimi podatkami. Jest dokładnie na odwrót, natomiast jestem realistą i zdaje sobie sprawę że jakieś podatki muszą być a w tej dyskusji staram się argumentować czemu akurat katastralny uważam za sensowny.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-08 22:15
3r3
"kiedy operujemy słowem warto mimo wszystko najpierw opisać przedmiot"
Słowem i "rewolwerem"!
Środki wywołują większe zrozumienie niż słowa. Gdyż są ostateczne.
Czy będzie dyskutował z Tobą ktoś kto wie że masz firepower dla zabawy by postrielat? Czy po prostu wywiąże się z umowy traktując jak państwo - jak byt abstrakcyjny?
Sztandary! Sztandary! Anarchia jest porządkiem.
"@3r3
Litość jest mi raczej obca ale na potrzeby poprawy komunikacji będę w przyszłości rozdzielał. "
Teraz jesteś czytelny i zrozumiały.
Lituj się nad własną stawką gadzinową temi stylami.
@Harnas
Twoje rozumowanie jest błędne - jeśli nie wydam na metro a na napadnięcie sąsiada to każda jego strata jest moim zyskiem.
"Jakieś dane? Dzień wolności podatkowej wypada nam w czerwcu a to ~50% "
Ogólny stan zobowiązań podatkowych na księgach w czerwcu wyjaśnia wszystko.
Bo przedsiębiorca ma jeszcze swoje zobowiązania za wypożyczenie niewolnika.
"I nigdzie nie napisałem że jestem za wysokimi podatkami. Jest dokładnie na odwrót, natomiast jestem realistą i zdaje sobie sprawę że jakieś podatki muszą być a w tej dyskusji staram się argumentować czemu akurat katastralny uważam za sensowny. "
A jeśli się mylisz?
A jeśli jedynym podatkiem jest służba wojskowa i to wystarczy by związać państwo?
lenon
Dzień wolności podatkowej to statystyczny abstrakt.
Przedstawia on sytuację, w której całość zarobionej waluty netto odkładasz nic z niej nie wydając.
W rzeczywistości takie założenie jest utopią.
Ktoś, kto zarabia średnią krajową, lub poniżej, praktycznie cały swój dochód musi przeznaczyć na koszty egzystencji.
Na początku z tego co mu zostało, kupując różne towary i usługi musi zapłacić wat, akcyzę i w zależności czy coś posiada inne daniny np. podatek od gruntu, nieruchomości, samochodu pomostu itp. Jak wiemy, na cenę towaru netto składają się w 100% cena pracy jaką trzeba ponieść, żeby go wyprodukować. To samo tyczy się usług. Zatem płacąc w sklepie 2,50 netto za jogurt 1,50 to podatek jaki musi uiścić hodowca krowy, mleczarz, mleczarnia, market. Finalnie to Ty, ten który to skonsumuje, wszystkie te podatki uiszcza.
Weź sobie koszyk wydatków i wszystko przelicz.
Podatek katastralny ma sens tylko w przypadku kiedy jego twórca ma na celu równość sprowadzać w dół.
Polityka fiskalna na obszarze, który ma się rozwijać powinna polegać na równaniu w górę. Czym więcej ludzi dysponuje większym majątkiem tym państwo staje się bogatsze.
Jeżeli opodatkujesz majątek działasz wbrew logice, wszak jego część, zamiast zostać akumulowana zostaje skonsumowana, żeby nie powiedzieć przejedzona.
Hoax
ciekawy wymiana poglądów
Kikkhull
greg240
"Jeżeli opodatkujesz majątek działasz wbrew logice, wszak jego część, zamiast zostać akumulowana zostaje skonsumowana, żeby nie powiedzieć przejedzona."
święte słowa, ale czy politycy to zwierzęta działajace wg logiki dla dobra ogółu i państwa?
wzwen
"Dwoje ludzi o takich samych dochodach buduje sobie takie same domy, na takich samych działkach, w jednym mieście, powiedzmy 3km od siebie."
Wykonaj następujące ćwiczenie:
1. Załóż, że każdy sklep spożywczy jest budowany z podatków
2. W swoim tekście zamień "metro" na "sklep spożywczy"
Wówczas zobaczysz absurd swojej argumentacji.
Pomijam już fakt, że myli Ci się kataster a opłatą adiacencką.
@lenon
"Podatek katastralny ma sens tylko w przypadku kiedy jego twórca ma na celu równość sprowadzać w dół."
Mylisz się już w samych założeniach. Jedynym celem twórcy podatku jest pobranie tego podatku. Nie ma żadnego innego celu.
Wiem, że dla kogoś kto nie miał bliższej styczności z biurwą tworzącą podatki jest to niewyobrażalne skurwysyństwo (taka była moja reakcja emocjonalna przy pierwszym moim kontakcie z tymi bandytami), ale taka właśnie jest rzeczywistość.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 05:23
wzwen
Dziwię się, że osoby uważające "kataster" za "bardziej sprawiedliwy" nie optują za podatkiem analogicznym do katastru od:
1. Wartości spółki akcyjnej i z o.o. (a tak 1% rocznie po sumie bilansowej)
2. Ilości dzieci - przecież oficjalnie państwo zapewnia przedszkole, szkołę, lekarza, ... dla małych obywateli, co kosztuje i jest niesprawiedliwe wobec bezdzietnych (a tak po 500 zł miesięcznie od każdego dziecka). Zaznaczam przy tym, że dzieci puszczają bąki czym przyczyniają się do wzrostu efektu cieplarnianego na czym cierpimy wszyscy.
3. itd.
Uwaga do @3r3 ad 1
Nie, nie przewidujemy powszechnych dopłat z budżetu państwa do spółek o ujemnej sumie bilansowej.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 05:57
Nasfer
rozdział 3 werset 5, 1-2
"Tylko zwycięzcy mają godność".
https://www.youtube.com/watch?v=X33_5wpcW0M
Potomek wojowników wygrywający smuty na kolanach przed potomkami zdobywców-zwycięzców.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 06:54
Mostek
Jeśli nie pracujesz w ministerstwie finansów, to ewidentnie minąłeś się z powołaniem.
Harnas
A za co kupisz sprzęt wojskowy? Przedstaw jakieś sensowniejsze analizy. Bo narazie patrząc na Twoje posty tu, wyglądasz jak sfrustrowany rencista/emeryt który kreuje swoje alter ego.
@lenon "Dzień wolności podatkowej to statystyczny abstrakt. "
Polecam poczytanie czegokolwiek o mikro czy makro ekonomii. Zrozumiałbyś wtedy że wszystko to modeluje się za pomocą abstrakcyjnych konceptów. Widziałeś kiedyś prawdopodobieństwo albo równanie różniczkowe?
"Jak wiemy, na cenę towaru netto składają się w 100% cena pracy jaką trzeba ponieść, żeby go wyprodukować"
No właśnie. Skoro więc skoro roczny budżet państwa to 50% wartości rocznego PKB to oznacza to że państwo ma władze nad tymi 50% dóbr.
"Polityka fiskalna na obszarze, który ma się rozwijać powinna polegać na równaniu w górę."
A to jakie według Ciebie nadają się do opodatkowania??
@wzwen sorry ale jakoś nie dostrzegam tego absurdu. Natomiast dzięki za opłatę adiacencką, nie wiedziałem że coś takiego istnieje.
"nie optują za podatkiem analogicznym do katastru od" przecież nie pisze tu książki o wszystkich moich poglądach.
"Wartości spółki akcyjnej i z o.o. (a tak 1% rocznie po sumie bilansowej)" do wzrostu wartości spółki bardziej przykłada się właściciel niż społeczeństwo więc jest mniej sprawiedliwy od katastralnego. No i musiałby być dość złożony bo widzę sporo wad w prostej wersji, a skomplikowany podatek to zły podatek.
"2. Ilości dzieci " Polecam zainteresować się jak wygląda życie top 1% najbogatszych obywateli krajów gdzie panuje analfabetyzm, brak dostępu szkół itd vs top 1% Polaków. Ale i tak twoje uzasadnienie jest kompletnie bez sensu, widać że nie znasz definicji podatku. Zresztą ja tu nie propaguje zwiększania ogólnych obciążeń podatkowych.
@Mostek "Jeśli nie pracujesz w ministerstwie finansów, to ewidentnie minąłeś się z powołaniem." Dzięki ale mam ciekawsze rzeczy do roboty. Zresztą gdybym miał władze to zredukowałbym ilość pracowników w budżetówce, a że nie jestem wybitnym finansistą to pewnie zwolniłbym siebie xd
3r3
"A za co kupisz sprzęt wojskowy? Przedstaw jakieś sensowniejsze analizy."
Sprzętu wojskowego nie trzeba kupować - można go wytworzyć beztransakcyjnie w ramach folwarku. A jak ktoś jest za głupi żeby sam sobie wyprodukować samolot to powinien nisko kark schylać i robić zdradka za darmo. Szwedzi nie kupują samolotów w IKEI - sami je sobie wystrugali. I wozy bojowe, i okręty podwodne i...
Zapewniam Cię, że w momencie kiedy państwo powstaje nie budżetuje ono szlachcie zakupu szyszaków. Bo to siła tworzy państwo, a nie państwo siłę.
Jeśli nie ma potrzeby aby zbroić się za własne środki, to jaki sens jest to robić pod przymusem?
Jeśli i tak jestem przymuszony to wszystko mi jedno kto mnie będzie przymuszał - niczego bronił i tak nie będę. Mam sobie niby ściany więzienia umacniać? Niewolnictwo jest korzystne dla niewolników, ale tylko jeśli chcą zachować tę funkcję^^
Wszystkie bez wyjątku armię kolonizacyjne były prywatne.
Państwo jako dobro publiczne jest błędem - państwo jest całkowicie prywatne i ma charakter korporacji zawodowej dla aparatu przemocy, cała reszta jest fakultatywna.
"Bo narazie patrząc na Twoje posty tu, wyglądasz jak sfrustrowany rencista/emeryt który kreuje swoje alter ego. "
Moje analizy o strukturze powstawania państw i aparatów przemocy są znane. Jest tej bibuły nieco na moim blogu, nazbierało się przez lata.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 10:29
lenon
Naprawdę nie jesteś w stanie tego pojąć?
Średnią krajową i poniżej zarabia około 60% społeczeństwa i to oni płacą realnie 80% podatku.
Jeżeli ujmiesz statystycznie te 60% plus 40% pozostałych plus wszystkie osoby prawne wynik będziesz miał jaki podałeś.
"A to jakie według Ciebie nadają się do opodatkowania??"
Nie rozumiem pytania. Może rozjaśnisz?
Zibo
wzwen
"sorry ale jakoś nie dostrzegam tego absurdu"
"ale i tak twoje uzasadnienie jest kompletnie bez sensu"
To co napisałem to tylko metafora tego co Ty napisałeś, więc ...
"widać że nie znasz definicji podatku"
Za to znam (a raczej spotkałem i rozmawiałem) z ludźmi, którzy tworzą podatki i ich definicje. Zapewniam Cię, że defincja podatku nie służy do tego, aby podatek wprowadzać.
wzwen
do @3r3 "A za co kupisz sprzęt wojskowy?"
Nie, no poważnie uważasz, że sprzęt wojskowy kupuje się za złotówki, które państwo pobiera w ramach różnych podatków?
Kikkhull
greg240
"Szwedzi nie kupują samolotów w IKEI - sami je sobie wystrugali"
Piszesz ,ze jak ktos nie umie sobie sam wystrugac samolotu to musi nisko kark zginac, i to wlasnie robia twoi szwedzi, zginaja kark przed jankesem, bez pomocy jankesa w sprawie silnikow gripen nie poleci, sa zalezni nie postawia sie wujowi samowi. Licza sie tylko niezalezne mocarstwa.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 13:25
Lech
To chyba nic nowego , to już Marks i Engels stwierdzili i zgadzam się z tym ,że obecnie robotnicy , czy pracownicy muszą mieć jakieś wykształcenie i opiekę medyczną i jakiś poziom życia ,ale żeby wydajnie pracować!!! i nie zarażać chorobami właścicieli i tylko pod warunkiem ,że wydajnie pracują, a nie nic nie robią ? tutaj każdemu według potrzeb realizuje się tylko w rodzinach i tylko wobec dzieci i to tylko do jakiegoś wieku zwykle znacznie wcześniej niż 18 lat.Jeżeli to będzie dotyczyć nierobów to cały świat zamienimy w nierobów.
"Rezerwa cząstkowa i przejście amerykańskiego dolara w prywatne ręce lichwiarzy z Yekyll, spowodowała w kilka dekad, że żyjemy wszyscy w tragifarsie, 3-5 mld osób. Pejsy siedzą na stołkach i wymieniają się żetonikami i decydują, kiedy powiększać pule, goje pracują i walczą o byt"
Pejsy siedzą na stołkach, a ludzie z całego świata sami im zanoszą do ich funduszy i banków swoje zarobione pieniądze i oszczędności i to co najmniej połowa świata w nadziei ,że im je pomnożą ,a mnożą głównie sobie spekulując i niszcząc lub rozwijając całe kraje i gałęzie produkcji , a jak pieniądze przepadną to się powie że się nie udało zarobić i co im zrobisz? nikt cię nie zmuszał zanosić.
Putrapolski
Akurat parę dni temu odwróciło mi się postrzeganie podatku katastralnego. Żeby nie było niedomówień, odnoszę się do nieruchomości komercyjnych/handlowych/usługowych.
Obecnie niezależnie od wartości lokalu płaci się taką samą stawkę. W przypadku nieruchomości,którymi się interesuję jest to nieco ponad 20zł/m2. Teoretycznie jestem w stanie udowodnić, że te nieruchomości nie są użytkowane i wtedy obowiązywała by mnie stawka 7zł/m2, co nadal jest absurdalną stawką. Nie widzę żadnego sensu w tym, że właściciel centrum handlowego płaci taki sam podatek od nieruchomości, co właściciel serwisu wymiany opon posiadający garaż gdzieś na przedmieściach. W przypadku komercyjnych nieruchów katastrat jak najbardziej ma sens.
3r3
"Piszesz ,ze jak ktos nie umie sobie sam wystrugac samolotu to musi nisko kark zginac, i to wlasnie robia twoi szwedzi, zginaja kark przed jankesem, bez pomocy jankesa w sprawie silnikow gripen nie poleci, sa zalezni nie postawia sie wujowi samowi. Licza sie tylko niezalezne mocarstwa. "
Istnieją szwedzkie silniki do gripexa ale na wypadek W. Są dwukrotnie słabsze od jankeskich.
Z tym że jak akurat nie masz mocarstwa, ale chociaż umiesz sobie wystrugać jako taki silnik to laski nie robisz mocarstwu tak często i tak długo jak dureń co nic kompletnie nie potrafi.
Suwerenności każdy sobie kraje ile zdoła, a niektórzy są zupełnie niezdolni do czegokolwiek.
Zauważ że jankeski ambasador nie fika w Sztokholmie z jakimiś roszczeniami, bo kacapski też nie ma daleko do domu.
@Lech
"tutaj każdemu według potrzeb realizuje się tylko w rodzinach i tylko wobec dzieci i to tylko do jakiegoś wieku zwykle znacznie wcześniej niż 18 lat.Jeżeli to będzie dotyczyć nierobów to cały świat zamienimy w nierobów. "
Nie zamienimy - bo ktoś musiałby to zrobić. Nieroby jak sama nazwa wskazuje nic nie zrobią, a tych robiących będzie ubywać w miarę jak będą zostawać nierobami.
@Putrapolski
"Nie widzę żadnego sensu w tym, że właściciel centrum handlowego płaci taki sam podatek od nieruchomości, co właściciel serwisu wymiany opon posiadający garaż gdzieś na przedmieściach. W przypadku komercyjnych nieruchów katastrat jak najbardziej ma sens. "
Z jakiej racji własność w ogóle miałaby być opodatkowana?
Państwa Kowalskich i Nowaków można, to może opodatkujmy państwa ościenne - a co będziemy sobie żałować?
Różnica jedynie w tym, że państwa ościenne za takie numery oddadzą tęgą lagą co jedynie wskazuje, że własności należy przed państwem bronić tak samo - zasieki, miny, strefy zdemilitaryzowane. Kimowie tak swojej bronią co bardzo doskwiera lokatorom ichniej posesji co muszą na te zasieki zasuwać.
Oczywiście wszystko to sprowadza się w rzeczywistości do prawa silniejszego i nie należy sobie w tym względzie żałować - jak tylko państwo się odsłoni i gdzieś nie upilnuje to też rwać ile się da. Jakby kto pobrał sobie od państwa kupon demontując i sprzedając na złom jaki wiadukt (a wiadukt to przy wyłudzeniach jest pikuś - ale jest fizyczny i bardziej boli) od razu by była podstawa do dyskusji czy może by się jednak jakoś dogadać, czy jednak będziemy się o redystrybucję prawować w ramach instytucji wojny domowej ze wszystkimi jej konsekwencjami.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 15:09
Putrapolski
Własność już teraz jest opodatkowana. Reszta z tego co napisałeś to wojaże, z którymi nie będę polemizował.
szczypior83
Kikkhull
Mostek
janwar
Eksperci oceniają, że obowiązek raportowania schematów podatkowych to potężny oręż w rękach skarbówki. - Jeśli nie będzie jakiegoś rozsądnego terminu, nawet rocznego, po którym fiskus nie będzie mógł zakwestionować zaraportowanego schematu, to nie będą one niczym innym jak "superdonosem"
Może się bowiem okazać, że mimo ujawnienia szczegółów transakcji, urzędnicy fiskusa zapukają do drzwi firmy po dwóch czy trzech latach albo tuż przed terminem przedawnienia podatku.
https://businessinsider.com.pl/firmy/podatki/ujawnianie-schematow-podatkowych-fiskus-zada-zwrotu-podatku/27ff7gn
SOWA
wzwen
"Akurat parę dni temu odwróciło mi się postrzeganie podatku katastralnego."
Nic Ci się nie odwróciło. Po prostu masz namieszanie w głowie tekstami w stylu: "sprawiedliwy podatek", "z podatków finansowane są szkoły, lekarze, itd.", "podatek ma na celu pomóc/wyrównać/sfinansować/...".
To wszystko ściema.
Jedynym celem podatku jest jego pobranie.
Uświadom sobie ten prosty fakt a już nic Ci się nie będzie w kwestii podatków odwracać.
"Nie widzę żadnego sensu w tym, że właściciel centrum handlowego płaci taki sam podatek od nieruchomości, co właściciel serwisu wymiany opon posiadający garaż gdzieś na przedmieściach."
Podatki nie mają mieć sensu. Podatki mają być ściągalne. W związku z tym napisane przez Ciebie zdanie jest pozbawione semantyki. To tak jakbyś napisał, że nie widziz smaku w powiewie wiatru. Sensu w tym tyle samo.
Na wypadek jakbyś nie złapał od razu tego co napisałem powyżej:
Masz absolutną rację. Należy wyżej opodatkować centrum handlowe. Powód jest trywialny. Jeżeli wyżej lub tak samo opodatkujesz serwis wymiany opon, to wymiana opon będzie za droga i ludzie sami będą sobie zmieniać opony lub nawet przestaną zmieniać opony, co spowoduje większą ilość wypadków drogowych.
Natomiast żarcie i tak muszą kupić, więc nie ma problemu z opodatkowaniem centrum handlowego. Co więcej, wyższe opodatkowanie centrum handlowego spowoduje, że ludzie kupią i zjedzą mniej żarcia, co jest dodatkowym zyskiem społecznym w dobie powszechnej otyłości.
Powtórzę coś co było na tym forum pisane już wiele razy: przedsiębiorstwa nie płacą żadnych podatków - podatki płacą ich klienci.
Całkowitą rację ma @3r3. Podatek jest tylko i wyłącznie emanacją tęgiej lagi. Wprowadzenie podatku od hipermarketów nie udało się, bo pogrożono dłuższą i grubszą lagą niż ta, którą w ręku miał polski rząd/sejm/czy kto tam inny chciał haracz. Zakaz handlu w niedzielę przeszedł tylko i wyłącznie dlatego, że daje większe zyski hipermarketom (za którymi stoi ta grubsza i dłuższa laga).
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 18:07
wzwen
"Podatek katastralny to BANDYTYZM i GRABIEŻ, nie potrafię pojąc , że mogą byś ludzie którzy są za jego wprowadzeniem lub są w stanie go usprawiedliwić."
Śpieszę wytłumaczyć byś pojąć potrafił:
Czy gdyby podatek ten był płacony Tobie, to byłbyś przeciw lub miałbyś jakiekolwiek problemy w jego usprawiedliwieniu?
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 18:11
3r3
"@3r3
Własność już teraz jest opodatkowana. Reszta z tego co napisałeś to wojaże, z którymi nie będę polemizował."
W konsekwencji kradniemy ile wlezie aby mieć na podatki. W rezultacie największy wycisk dostają najsłabsi tylko po to aby opłacić socjal który musi ich ot tej biedy ratować - kwadratowe koło. Róbmy tak dalej - mnie pasuje każde rozwiązanie.
@szczypior83
"Obecny zawiły system podatkowy ze wszystkimi odpisami i zwrotami wręcz zachęca do kombinacji. W czyim to interesie bo napewno nie społeczeństwa. Proste rozwiazanie: skoro za towary i usługi płacimy VAT to zlikwidować podatek dochodowy dla wszystkich. Dla korpo (również zagranicznych) i działalności gospodarczych wprowadzić 1 % od obrotu i dziękuję. Skończy się nieuczciwa konkurencja cenowa i wyzysk niewolników."
Myślisz że nie da się skonstruować firmy tak aby zredukować jej obrót?
A kopalnia to za węgiel niby komuś płaci?
A jeszcze mi powiedz jak widzisz vat i obrotowy od ubezpieczeń i usług finansowych^^
@janwar
"Może się bowiem okazać, że mimo ujawnienia szczegółów transakcji, urzędnicy fiskusa zapukają do drzwi firmy po dwóch czy trzech latach albo tuż przed terminem przedawnienia podatku. "
Kto trzyma firmy 2-3 lata?
O higienę trzeba dbać - maksymalnie jeden okres rozliczeniowy i likwidacja.
@wzwen
"Natomiast żarcie i tak muszą kupić, więc nie ma problemu z opodatkowaniem centrum handlowego."
W mieście może muszą, a poza miastem mają alternatywę - wytworzyć.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 19:40
wzwen
"W mieście może muszą, a poza miastem mają alternatywę - wytworzyć."
Opodatkowanie centrum handlowych zbudowanych na wsi, w rzeczy samej, mogłoby nie przynieść spodziewanych wpływów budżetowych.
Putrapolski
Proszę mi tutaj nie imputować, że coś mam namieszane w głowie. Ja po prostu zauważam FAKT, że właściciel baraku na przedmieściach płaci taki sam podatek, jak właściciel galerii handlowej w centrum miasta.
@Sowa
Przecież już teraz płacisz podatek od własności, tj. podatek od nieruchomości. Dla mieszkalnych w moich stronach jest to jakieś 70gr/m2, dla komercyjnych 20zł/m2.
Czy ten podatek odbiera Ci własność? Co by się zmieniło w Twoim życiu, gdybyś zamiast 70gr/m2 płacił 0,01% od wartości?
ruhe
"Nie widzę żadnego sensu w tym, że właściciel centrum handlowego płaci taki sam podatek od nieruchomości, co właściciel serwisu wymiany opon posiadający garaż gdzieś na przedmieściach. W przypadku komercyjnych nieruchów katastrat jak najbardziej ma sens. "
To podaj racjonalny powód skoro centrum handlowe osiaga taką samą stopę zwrotu z inwestycji jak serwis opon, a często wręcz niższą.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 20:02
dingus13
Jasnowidz przewidział 1000+ ( mem z 2017/18 roku) Pozdro dla 3x3 ( on lubi takie kwiatki ;)) Socjalizm PIS w pełnej krasie na obrazku poniżej
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 20:09
wzwen
"Skończy się nieuczciwa konkurencja cenowa i wyzysk niewolników."
Ciągle to samo. E tam, mam dobry humor to napiszę:
Znaczy się jak będę ściągał do Polski części do silników (np. do jakichś samochdów, dajmy na to Mercedesów) w cenie 1 grosz za wszzystkie części na jeden silnik i składał je, a następnie sprzedawał za granicę za 1,001 grosza, to obrotowego zapłacę 0,00001 grosza od silnika. No i cały czas będę jechał na stracie, bo pracownicy, prąd, etc.
No czy to tak ciężko pojąć, że ceny ustala sprzedawca?
wzwen
"Proszę mi tutaj nie imputować, że coś mam namieszane w głowie."
No, ale to nie ja napisałem, że ci się w postrzeganie odwróciło.
Kabila
Patrioci wolnościowcy z byłych skonfederowanych stanów już się do tego szykują pełną parą. I federalni też się szykują - stąd dziwne akcje komandosów np. dwa tygodnie temu w Los Angeles. Sercem będę po stronie konfederatów, ale mówiąc szczerze, to z satysfakcją będę patrzeć, jak to paskudztwo masońsko-satanistyczne będzie tonąć. I świat naprawdę nie uroni nawet jednej łzy. Chociaż trochę się martwię o odłam mojej rodziny tam żyjącej. Nowy supertotalitaryzm technologiczny nadciąga, ale jest szansa na interwencję siły wyższej - poważnie odradzam mieszkanie nad Oceanem Atlantyckim, zarówno na wybrzeżu europejskim, jak i na zachodniej półkuli (polish_wealth wie o co chodzi) :)
pszczelarz
Kilka wpisów wcześniej podawałem liczbe ofert wynajmu dla 180tys miasta.
Fakt był taki ( i pewnie w jakiej części nadal istnieje) że dotyczyło to okresu studenckiego jak ktos pod moim postem dorzucił. tak czy inaczje mały update :
Liczba ofert : wynajem - 350 ( wzrost o kilkadziestiąt ogłoszeń)
sprzedaż - 400
pozdrawiam
psz
Afirmant Welesa
"Najprawdopodobniej USA czeka wybuch drugiej wojny domowej".
Mam nadzieję. Doprowadzi to do rozmaitych perturbacji, niemniej summa summarum finalnie da trochę oddechu światu.
Kikkhull
janwar
Prosze przypomniec sobie jego analize
"Czy EBC naprawdę kończy dodruk?"
Prosilbym Tradera o aktualne odniesienie sie do obecnej sytuacji w ktorej EBC OKLAMAL rynki, ze konczy dodruk.
Oto niektore fragmenty z powyzszej analizy Tradera z dn 13.12.2018 :
Europejski Bank Centralny obwieścił koniec dodruku waluty. Co więcej, zgodnie z obecnymi założeniami, bilans EBC od 2020 roku powinien zacząć się kurczyć. Mamy silne powody by sądzić, że tak się nie stanie, a bank centralny zmieni zasady gry, aby ratować sytuację gospodarczą w tym zwłaszcza sektor bankowy.
Zacznijmy od pytania, które mogą zadać wnikliwi: skoro pierwsza transza TLTRO została wyemitowana w 2014 roku na okres 4 lat, to dlaczego bilans EBC nie uległ skurczeniu? Ano dlatego, że postanowiono przesunąć okres spłaty większości kapitału wykreowanego w ramach TLTRO z 2014 roku. Wszystkie te pożyczki (z 2014 i 2016 roku) mają być spłacane w 2020 roku (część także rok później). Wtedy banki komercyjne mają zwrócić środki do EBC. Mówimy o tych samych bankach komercyjnych, w przypadku których łączna wartość niespłacanych kredytów przekroczyła 900 mld euro.
Może i niektórym data 2020 mylnie wydaje się być odległa, ale w efekcie nowych regulacji dla banków część funduszy potrzebnych do spłaty pożyczki z EBC wymagana jest już rok przed jej zapadalnością, czyli w 2019. To z kolei powoduje, że pętla na szyi niektórych banków komercyjnych zaczyna się zaciskać.
Sektor bankowy w Europie znajduje się w tak opłakanej sytuacji, że nie ma mowy by utrzymał się bez wsparcia banków centralnych. Najbardziej prawdopodobne jest, że do akcji ponownie wkroczy Europejski Bank Centralny i zrobi przynajmniej jedną z tych 2 rzeczy:
a) Przesunie termin spłaty pożyczek TLTRO zapadających na 2020 rok.
b) Zdecyduje się na III serię TLTRO, czego oczywiście nie będzie można oficjalnie nazywać „dodrukiem”, ale „programem wsparcia gospodarki” czy coś w tym stylu.
Można też zakładać, że zmiana dotychczasowych planów ws. TLTRO zadziała negatywnie na kurs euro.
Sytuacja wokół bilansu EBC i przyszłości TLTRO sprawia, że pozostajemy bardzo sceptycznie nastawieni do większości rynków akcji w Europie. Z jednej strony, brak świeżego kapitału ze strony EBC doprowadzi do serii bankructw, które wywołają ucieczkę od europejskich akcji i obligacji. Z drugiej strony, jeśli bank centralny zgodnie z naszymi oczekiwaniami utrzyma lub powiększy skalę TLTRO, będzie to potraktowane jako potwierdzenie słabej sytuacji w gospodarce.
https://independenttrader.pl/czy-ebc-naprawde-konczy-dodruk.html
bycmoze
3 lata temu sporo ludzi wieszczyło krysys, więc sprzedałem mieszkanie (na kredycie) i czekałem na obniżenie cen, szło już fajnie (miejscowość Gorzów Wlkp) aż zaczęli przyjeżdżać Ukraińcy. Ceny poszybowały i to mocno, teraz czekam dalej ale nie wiem czy może na próżno bo ciąge obserwuje wzrost cen. Rynek niemiecki i czeski się otworzył na ukraińców ale na razie nie czuć tego by tam jechali...
co sądzicie? Inflacja w końcu musi ruszyć stopy i ktoś w końcu to bardzo odczuje. Teraz coraz trudniej o kredyt a sprzedają się całe bloki które mają być oddane w grudniu 2020...a nawet fundamentów jeszcze nie ma:(
janwar
Jak zachowaja sie PM, rynki akcji i waluty?
lenon
Trudno wróżyć.
Ja osobiście właśnie jestem na etapie sprzedaży. Myślę że to dobry moment. Nieruchomości kupione w 2007.
Ziemi nie tykam. Jeść nie woła.
Moim zdaniem czeka nas okres stabilizacji cen na poziomie 5-10% niżej niż dziś. Perspektywa 2-3 lata.
3r3
"Witam, mam pytanie co z rynkiem nieruchomości przewidujecie? "
Rynek prywatny jest oderwany od korporacyjnego - przecież siedząc przy drukarce nie pytamy ile co kosztuje.
Przecież wskazywane tu emisje dla biznesu skutkują tym, że godnym zabezpieczeniem są lokale, więc te wyprodukowane od razu są przejmowane przez taki portfel, który ma kredyt w praktyce nieograniczony tylko tym że jakby nie miał to trzeba by było zrobić mark to real market, a tak można na dmuchanym mtm jechać. Trzeba się wstrzymać i przeczekać, prędzej czy później będzie trzeba te wszystkie puste osiedla rozdać bo już teraz nie ma pustostanów jak upilnować. W Polsce to są osiedla, ale tu i ówdzie są całe dzielnice takich cudów, a są kraje gdzie w całych miastach straszy.
Rezultatem dmuchania jest to, że prole przeliczają swoją wypłatę na lata jakie im zajmie uzyskanie dóbr i porzucają produktywność - przychodzą do tyry apatycznie wypić kawę, spalić fajkę, pokręcić się w kółko i nic nie robić. Socjalizm zawsze wygląda tak samo - jedni udają że płacą czymś za co można kupić to co się chce, drudzy udają że to właśnie produkują. Jest oczywiście jakiś margines rynku aby władza się wyżywiła i tam jest normalnie, no ale to jest rynek marginalny i ukryty żeby w oczy nie kłóć. Prolom się w końcu znudzi takie robienie ich w konia.
@szczypior83
"3r3
Podziel się swoją wiedzą jak to zrobić ale zgodnie z prawem. "
Musisz sobie znaleźć takie prawo jakie Ci pasuje i jest zgodne z Twoimi zamierzeniami, a potem się na nie powoływać.
Ot choćby jakieś religijne sobie znajdź i odrzucaj pozytywne.
Prawo jest bez znaczenia wobec siły. Nie szukaj rozwiązania w prawie, szukaj siły i żadna samowolka nie będzie Ci obca.
Zastanów się co zrobić z podatkiem obrotowym jeśli sprzedający nie chce sprzedać komukolwiek a tylko swoim i tylko po ułamku ceny^^
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 22:09
szczypior83
Podziel się swoją wiedzą jak to zrobić ale zgodnie z prawem.
Bo mi nie potrzebne CBś z rana w domu.
Wzen
Jeśli Ci się to opłaci to produkuj ... A ceny ustala kupujący w momencie zapłaty za towar. Przykład: wystaw ziemniaki po 100 zł za kg zobaczymy czy znajdziesz chętnych
1956Marek
Jestem pod wrażeniem podobieństwa obecnej sytuacji do tej opisanej w książce J.Granta pt, The Forgotten Depression
(1221:the Crash That Cured Itself) Gorąco polecam.
Pozdrawiam,
Marek
szczypior83
Spodziewałem się takiej odpowiedzi... Że prawo jest be, ustal je sam itp. Chętnie to zrobię, na ten moment nie mam takiej armii :) muszę się hegemona słuchać albo sankcje.
Nie chcesz sprzedawać? Spoko, jest wielu chętnych. Daj im tylko klienta. Zastąpią Cię w mgnieniu oka.
Dante
Po EBC meeting wyglada na to, że na rynku doszło do zmiany - najprawdopodobniej USD zostało walutą prohossową i taniejące euro powinno napędzić wzrost cen akcji (może do czasu FOMC meeting?). Gdyby doszło do równoczesnej aprecjacji dolara i akcji, to srebro, złoto i platyna powinny polecieć w dół.
@szymonw
Jeśli wrócą wzrosty na giełdzie, to wtedy ciekawie wygląda long GBP/JPY i AUD/JPY.
@3r3
"Trzeba się wstrzymać i przeczekać, prędzej czy później będzie trzeba te wszystkie puste osiedla rozdać bo już teraz nie ma pustostanów jak upilnować."
Wszystko zależy, gdzie - w Kalifornii już jest ciekawie: wielu podatników zamiast znosić skutki długich lat rządów prosocjalno-postepackich zadecydowało nogami i wyemigrowało do innych stanów. Stosunek wyjeżdżajacych do przyjażdzających do Kalifornii wynosić bodajże 20:1
@trader @ZIT
Może czas na artykuł o tym czy przypadkiem nie jest szykowane dołączenie do ERMII i wprowadzenie euro w Polsce?
Za dużo przypadków w temacie - dość sztywny kurs EURPLN (od kilku kwartałów Polska notuje coraz większe deficyty w handlu zagranicznym na skutek zbyt mocnej złotówki), afery które podważają reputację NBP oraz pojawienie się ugruowania politycznego, które najpewniej przejmie władze, i obiecuje wprowadzenie euro.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 22:51
janwar
Byc moze nie tym razem.
Kiedys inwestorzy zorientuja sie ze para idzie w gwizdek i akcje beda spadac w reakcji na gorsze wyniki z gospodarek swiatowych.
szczypior83
Pożyjemy, zobaczymy... Wszyscy chcą nagle taniej waluty - Trump płacze, że dolar za drogi, że powinien być tańszy bo to by sprzyjało exportowi itp. Draghi jednym wystąpieniem (mógł powiedzieć wszystko a celowo walnął z grubej rury) trzęsie całym rynkiem i osłabia euro a dolar w górę.. Export chińskich towarów w dół. Wojna handlowo-walutowa chyba zaczyna się na dobre. Dolar z drugiej strony stoi wysoko, przydałaby się korekta. Trudno coś wywróżyć na walutach.
janwar
Byc moze zacznie znowu naciskac na oslabienie USD.
Lech
Natomiast żarcie i tak muszą kupić, więc nie ma problemu z opodatkowaniem centrum handlowego. Co więcej, wyższe opodatkowanie centrum handlowego spowoduje, że ludzie kupią i zjedzą mniej żarcia, co jest dodatkowym zyskiem społecznym w dobie powszechnej otyłości. "
Takie większe opodatkowanie może spowodować ,że się zwiną i przeniosą do innych krajów? , kiedyś ich tu nie było i to może znowu tak być ? jaki problem złożyć płyty załadować i wywieźć?
Do tego podatek obrotowy ,... przecież kiedyś był obrotowy 1-3% i stopniowo zrobiono z tego 23% watu?
"Sytuacja wokół bilansu EBC i przyszłości TLTRO sprawia, że pozostajemy bardzo sceptycznie nastawieni do większości rynków akcji w Europie. Z jednej strony, brak świeżego kapitału ze strony EBC doprowadzi do serii bankructw, które wywołają ucieczkę od europejskich akcji i obligacji."
A niby gdzie uciekną? do Afryki? do jeszcze bardziej zadłużonej Japonii ? do USA z deficytem handlowym 700mld rocznie i długiem 22 biliony ? i największym w historii balonem na giełdach?
Dante
Na najbliższym FOMC meeting powinno nie być żadnej zmiany stóp procentowych, ewentualnie cięcie - w obu przypadkach dolar pójdzie w dół.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-09 23:07
Eltor
"Dodruk Polskiej złotówki musi być w ręku NBP, a nie jakichś decydentów, o których nawet nie wiemy"
A w czyich rękach jest NBP, kto tam decyduje? Przecież wiesz doskonale.
"Rozmawiamy ze sobą przez kraty Windowsa:"
Genialne! :)
@Mocny
"Pieniadz robi pieniadz, to prosta koncepcja."
A co gdy wszyscy w to uwierzą i, co gorsza, postanowią wcielić w życie?
@Harnas napisał
"Tak jak napisałem wyżej, za wzrost atrakcyjności działki głównie odpowiada społeczeństwo, więc oddawanie mu (zakładając że państwo działa w interesie obywateli) przynajmniej części tych zysków jest jak najbardziej sensowne. "
Twój błąd polega na tym, że stawiasz znak równości pomiędzy państwem, a społeczeństwem. Mówisz, że jakieś tam społeczeństwo odpowiada za wzrost wartości nieruchomośc, który to wzrost jest kompletnie wirtualny z punktu widzenia kogoś, kto po prostu chce sobie mieszkać w swoim domu i ma gdzieś ile mu tam administracyjnie w jakiś papier wpiszą. To się nazywa monetyzacja myślenia. Poza tym za wzrost wycen nieruchomości w największym stopniu odpowiadają banki, a zatem należałoby ludzi pognębić jakimiś opłatami dodatkowymi na ich rzecz, by swoim dobrodziejom mogli się odwdzięczyć - no, tak wynika z Twojej logiki.
Poza tym ja to też jest to "społeczeństwo", więc jak mi we wsi wszystkim ceny podskoczą, to rozumiem, że zaraz dostanę od wszystkich proporconalnie przelewy jako nagroda za kolektywne podwyższenie wycen? Chyba, że jednak nie, bo wcale nie postulujesz oddania czegokolwiek "społeczeństwu", tylko biurwie zwanej państwem.
Poza tym @lenon zgodnie z prawdą napisał Ci, że przeciętny Kowalski oddaje 80% owoców swojej pracy w podatkach, na co zareagowałeś
"Jakieś dane? Dzień wolności podatkowej wypada nam w czerwcu a to ~50% "
Hmm... a to policzyć samodzielnie nie można? Weź sobie pierwszy lepszy kalkulator pensji, porównaj pozycje "koszt pracodawcy" i "wypłata netto", potem uwzględnij VAT we wszystkich wydatkach, podatek dochodowy całego łańcucha dostaw, akcyzę zawartą w kosztach towaru i pierdyliard innych podatków. I ile wyjdzie? A nie daj Boże, jak Kowalski przekroczy próg podatkowy, to jeszcze gorzej wyjdzie.
@Kikkhull
"Katastralny to czysty komunizm"
Zgadza się, ale czy my przypadkiem nie żyjemy w UE, której szefostwo niedawno świętowało 200 urodziny Karola Marksa? No, to czego się spodziewać. A będzie jeszcze weselej.
@3r3
"A kopalnia to za węgiel niby komuś płaci?
A jeszcze mi powiedz jak widzisz vat i obrotowy od ubezpieczeń i usług finansowych^^ "
Czemu to robisz? No, rzeczywistość do rozważań wprowadzasz, rozbijasz je o nią i zabawę psujesz. ;)
@bycmoze
"przedają się całe bloki które mają być oddane w grudniu 2020...a nawet fundamentów jeszcze nie ma"
Nie odczuwasz jakiegoś deja vu? Bo to jest jeden z objawów (i nie jedyny), który wygląda wręcz identycznie, jak w 2007/2008.
Choć pewnie będą je utrzymywać w wycenie jak tylko się da, toteż przewidywania @lenona o stabilizacji cen z delikatnym zjazdem na przestrzeni kilku lat wydają się być prawdopodobne.
@Szczypior83 napisał @Wzwenowi
"A ceny ustala kupujący w momencie zapłaty za towar. Przykład: wystaw ziemniaki po 100 zł za kg zobaczymy czy znajdziesz chętnych"
Bez problemu. Wystarczy, że reszta będzie sprzedawać po 200 zł.
Wzwen ma rację, o transakcji zawsze decyduje sprzedający. Tylko niektórzy nie rozumieją, że ten, który wykłada walutę nie zawsze jest kupującym.
Putrapolski
Zmiana postrzegania nie oznacza zadymy w głowie.
@kikkhull
Przecież ja nic nie chcę wprowadzać. Staram się jedynie uświadomić co niektórym, w tym Tobie, że już teraz płacisz podatek od majątku w formie podatku od nieruchomości. Nie jestem w stanie zrozumieć w jaki sposób zrani Cię wyrażenie tego podatku w formie procentów w miejsce stawki za m2.
wzwen
"Nie jestem w stanie zrozumieć w jaki sposób zrani Cię wyrażenie tego podatku w formie procentów w miejsce stawki za m2."
1. Podstawą opodatkowania podatkiem od nieruchomości jest decyzja geodezyjna (ile m2 ma nieruchmość). Podstawą opodatkowania katastrem jest decyzja administracyjna (ile zł warta jest nieruchomość).
2. Każdy nowy podatek i każda zmiana obecnego podatku ma tylko jeden cel - zabrać więcej pieniędzy. Tak też jest w przypadku ewentualnej zamiany podatku od nieruchomości na kataster.
Przykłady:
a. Ociepliłeś stary dom, by mniej płacić za ogrzewanie i być eko. Przyszedł kataster i zostało z tego eko.
b. Obok Twojego domu postawiono Ci stację metra (a niech Ci będzie). Dostajesz decyzję o opłacie adiacenckiej. Nie masz kasy więc płatność rozkłdasz na 3 lata. Jak już skończysz spłacać przychodzi decyzja, że Twój dom jest więcej warty, bo ... jest blisko stacji metra.
PS. Wszystkim, którzy mają jakiekolwiek skłonności by próbować dostrzec w nowym podatku coś sprawiedliwego lub wlaściwego przypomnę, że jednym z głównych argumentów za wprowadzeniem VAT było to, że 2-3 lata po wprowadzeniu VAT zostanie zlikwidowany PIT. Od tego czasu PIT nie tylko wzrósł, ale do tego jest pobierany w sposób sprzeczny z konstytucją i wszystko jest w pożądalu.
Pytanie do Ciebie:
Pewna grupa osób (rząd) wymusza od Ciebie daninę (PIT) wbrew konstytucji (najwyższego aktu prawnego RP). Ta sama grupa osób (lub ich kumple z tzw. opozycji) proponują wprowadzenie nowego podatku. Argumentują to "sprawiedliwością" lub czymś podobnym.
Jakim cudem nie budzi to Twoich podejrzeń, że ktoś chce Cię oszukać?
szymonw
Zakładam drobne wzrosty na giełdzie w przyszłym tygodniu (m. in. z obserwacji dark index - https://squeezemetrics.com/monitor/dix)
Zająłem nawet w piątek podczas paniki jedną pozycję na wzroty na S&P500 (z ciasnym SL) (do poziomów 2790-2800), zobaczymy co z tego wyjdzie (będę przesuwał SL coraz wyżej). W każdym razie zobaczymy co z tym poziomem 2800, czy zostanie trwale przekroczony.
Ciekawie wygląda też short EURAUD. Nie wiem czy się przyglądałeś.
Co do longa GBPJPY, to tutaj może jeszcze bezpiecznie jest się wstrzymać do głosowania (chyba jest 12 marca?).
Tam zdaje się nic nie powinni ustalić, a po takich akcjach dość często spada.
Dodatkowo 12 sporo wyników dla UK.
Mam wrażenie czekamy najprawdopodobniej na decyzję o przesunięciu Brexitu i wówczas jest możliwy skok w górę na tej parze. Wystarczy zresztą, że May po głosowaniu zacznie podejmować kolejne kroki "dające nadzieję".
P.S. Jeśli chodzi pallad zmieniły się na moim koncie warunki w piątek dla pozycji którą trzymam (jest wymagany wyższy depozyt zabezpieczający). Jak dla mnie to zawsze jest znak, że coś może się szykować. W jakiej perspektywie czasowej trzymasz pallad?
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-10 07:03
polish_wealth
"I upadł Wielki Babilon?" :) Być w stanach to najgorsze co można zrobić, biorąc pod uwagę przyszłe okoliczności,
słyszeliście, że do Europy musiał będzie Jankes wizę mieć, aby przylecieć?
Niemcy widać się agentów z USA boją i ciążą do układanki z Iranem i pazerni są na szlak jak @ gruby na Zamierzchły Relikt. Jest to IMHO odwet za "angielskie wyjście" czyli Brexit.
Nie mam nic przeciwko, aby Jankesi stali pod ambasadą i płacili 100 USD za samą próbę przylotu, ale my nie jesteśmy Kunta Kinte, przecież za taki cyrk wszyscy zapłacimy rychłym osłabieniem się Euro względem walut poważnych, tylko czekać aż administracja Cyrusa coś wykombinuje.
@ Eltor :)), ale że jak, że rządzą w NBP Ci co są pokazani tam na ich stronie? hehe, czy masz na myśli Lejbe Fogelmana i BIS urmanów?
Słuchaj, ja naprawdę nie wiem o jakiej "górze" mówił BELKA, może o angolach jakiś... Przecież on pod prądem powinien być przesłuchiwany. Oczywiście naród ciemnisty pamięta tylko co jedli, ale o czym gadali to już niekoniecznie.
@ Skąd wiadomo, że to forum jest poważne?
- Bo nikt się nie zająknął na temat szarży Czarneckiego - wszyscy mają w d* przaśne drobne wybryki:)
Tymczasem o dziwo trzymam stronę Leszka, nikt by nie lubił jak jakiś kamerzysta by mu się plątał pod nogami - to było niegrzeczne, powinien odpowiedzieć:
- A co Ty chamie możesz wiedzieć o toksycznych aktywach? :P
@ Swoją drogą dzięki Gruby za wycieczkę rodzinną z udziałem spluwy, budująca.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-10 07:48
polish_wealth
"Czy ja nie tracę czasu na walke z wiatrakami?"
Oczywiście, że tracę i jestem w plecy sporo za takie dysponowanie swoim czasem:PP, ale zrozumiałem, że każdy żyje w ich pułapce, kiedy myśli, że najpierw się wzbogacę po łeb po szyję, potem będę walczył i tak właśnie biegnie 30 mln w Polin, jak chomiki, bo 8 wyjechało i biegnie gdzieś indziej. Trzeba ich trochę już katować, kosztem siebie, no bo patrzenie się samo z roku na rok jak nam budują kolejne kraty więzienne, jest nieoptymalnym wykorzystaniem czasu mimo wszystko - to właśnie myślenie jak Logo z ADIDASA - przewrócona piramida - mam na myśli firmę ADIDAS, - a Ona sama jak ta piramida =)
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-10 07:52
dingus13
Uwaga!!!!!!!!!!!! - tylko na komputerach z dużym ekranem- z komórek nie wchodzić bo potworek wyszedł i nie mam takich zdolności konstrukcyjnych. Muszę się doszkolić. ;-)
"Pamiętasz słowa Rockefellera, że nie potrzebuje myślicieli, tylko robotników? Nowe Elity mają nową koncepcję. Nie potrzebują ani myślicieli, ani robotników. Słyszałeś pewnie o tzw. dochodzie podstawowym. Polega on na tym, że nie pracujesz, a dostajesz co miesiąc wypłatę. Podoba Ci się ten pomysł? Koncepcja dochodu podstawowego ma zwolenników wśród najbogatszych z listy „Forbesa”. Bill Gates twierdzi, że kiedyś będzie to niezbędne rozwiązanie, choć uważa, że na razie państwa nie są dość bogate. Również Elon Musk jest zdania, że nie będzie wyboru, a dochód tego rodzaju stanie się standardem w związku z automatyzacją pracy. Z kolei Mark Zuckerberg uznał, że pomysł ten wart jest wprowadzenia w całych Stanach Zjednoczonych. Dlaczego ci superbogacze chcą dać Tobie i mnie pieniądze za nicnierobienie? O co im u licha chodzi? Chcą, żebyśmy wypoczywali całymi dniami na plaży? Odpowiedź jest wielowątkowa, ale w konkluzji prosta.
Po pierwsze, nie będą rozdawać własnych pieniędzy, ale pieniądze podatnika. Politycy, którzy będą wykonawcami tej zmiany, również.
Po drugie, już nigdy nie będziesz myślał o zmianie elit. W ogóle nie będziesz myślał. Zamiast tego, lekko odurzony, będziesz spokojnie popijał tanie, chemiczne bromowane piwko na kanapie i oglądał dezinformujące Cię media albo, jeszcze lepiej, nie oderwiesz się przez cały dzień od Facebooka i zakupów niepotrzebnych Ci gadżetów na Amazonie. Oczywiście Twój komputer lub gogle wirtualnej rzeczywistości będą miały zainstalowany najnowszy system operacyjny Microsoft Windows, Google Android lub Apple IOS, z zawsze aktywnymi kamerami i mikrofonem. Możliwe, że będziesz korzystał z tzw. rzeczywistości rozszerzonej (AR)? Może kamerę i mikrofon zastąpi wtedy wszechobecny „smart dust”, od którego już nie uciekniesz? A może, jak podaje „The Wall Street Journal”, Twój mózg zostanie bezpośrednio połączony z komputerem? Elon Musk stworzył firmę, która już pracuje nad tym rozwiązaniem. Ma ono polegać na wszczepianiu do Twojego mózgu specjalnych elektrod, które mają Ci pozwolić na bezpośredni odbiór sygnałów z komputera i wysyłanie ich zwrotnie. Według Muska celem jest poprawa Twojej wydajności intelektualnej, ale przecież może to oznaczać coś zupełnie innego. Moim zdaniem będziesz podłączony bezpośrednio do Matrixa, chmury należącej do elit. W ten sposób bardzo bliska będzie realizacja wizji twórców filmu Matrix, ale nie dosłownie, a w obszarze mentalnym. Wtedy pranie Twojego mózgu będzie się odbywać bezpośrednio z chmury. I nie będziesz nawet o tym wiedział, bo będziesz miał te elektrody wszczepione zaraz po urodzeniu… i nie będziesz mógł, tak jak teraz, wyłączyć komputera lub odłączyć go od Internetu, bo Twój mózg będzie ich częścią.
https://www.wsj.com/.../elon-musk-launches-neuralink-to...
Te wszystkie wydatki (również ewentualne połączenie Twojego mózgu z Matrixem) pokryje oczywiście dochód podstawowy. Naturalnie dla Twojego dobra. Będzie Cię też stać na śmieciowe żarcie z automatu, więc będziesz chorować od najmłodszych lat. Żarcie pewnie będzie zawierać jeszcze więcej związków bromu, więc będziesz otępiały, ale komu to będzie przeszkadzać, jeżeli nie będziesz pracować? Nie będziesz też prowadzić auta, to ono będzie prowadzić Ciebie. Tylko dokąd i po co? Może po wszczepienie nowego modelu elektrod? Każdego dnia będziesz zażywać tonę toksycznych pigułek. Średnia długość życia drastycznie spadnie, więc męka i otępienie nie potrwają długo. Z powodu bezpłodności nie będziesz mieć dzieci, ale przecież z upływem czasu i w wyniku „postępu” technicznego nie będą już nikomu potrzebne. Taki może być koniec ludzkości. Wszystko załatwią już automaty i roboty. Mam też dla Ciebie inny scenariusz. Może przybliżysz się jeszcze bardziej do fabuły znanej z filmu, a więc nie tylko Twój mózg, ale i Twoje płyny ustrojowe staną się częścią Matrixu? Wtedy toksyczne żarcie i farmaceutyki przestaną być potrzebne. No, może nieco się zagalopowałem. To oczywiście tylko hipotezy, ale na pewno nie fantazje. Tymczasem…" To cytat z książki: Mit chorób nieuleczalnych i wielki biznes
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-10 07:57
3r3
"3r3
Spodziewałem się takiej odpowiedzi... Że prawo jest be, ustal je sam itp. Chętnie to zrobię, na ten moment nie mam takiej armii :) muszę się hegemona słuchać albo sankcje. "
Ale to prawo jakoś się tworzy i jakoś je wykonuje, i ktoś to robi. To trzeba się tam dostać albo z nimi dogadać. To jest taki sam towar jak każdy inny. Zapewniam Cię że jest to najzupełniej wykonalne, ponieważ państwo nie jest źródłem siły, a potrzebuje tę siłę czerpać z ludzkiej pracy i władza po to wytwarza przeróżne aparaty, aby te źródła z których chce czerpać odnaleźć i się jakoś z nimi ułożyć. Bo taka która rabuje to już nie jest żadna władza - to tylko gang aspirujący to respektu na dzielnicy, tacy raubritterzy. Podstawą sprawowania władzy jest dostarczanie dóbr publicznych.
A są takie miejsca gdzie władzuchna wcale nie chce sięgać.
Na nieruchomościach korzystam do obrzydzenia właśnie dzięki prawu. I to korzystam przez formalne ich nieposiadanie.
"Nie chcesz sprzedawać? Spoko, jest wielu chętnych. Daj im tylko klienta. Zastąpią Cię w mgnieniu oka. "
A właśnie klienta nie dostaniesz, klient jest dla wybranych. A z Tobą nie będziemy rozmawiać bo Cię nie znamy i poznać nie chcemy - tak to funkcjonuje. Nawet ma obecnie umocowanie w prawie - KYC powoduje że firma z pl nie jest w stanie uruchomić oddziału w se bo... i tu seria dlaczego się tego urzędowo nie da i już^^
@Dante
"Wszystko zależy, gdzie - w Kalifornii już jest ciekawie: wielu podatników zamiast znosić skutki długich lat rządów prosocjalno-postepackich zadecydowało nogami i wyemigrowało do innych stanów. Stosunek wyjeżdżajacych do przyjażdzających do Kalifornii wynosić bodajże 20:1 "
I co ciekawe - większość do Teksasu. Szczególnie przemysłowcy.
@Lech
"A niby gdzie uciekną? do Afryki? do jeszcze bardziej zadłużonej Japonii ? do USA z deficytem handlowym 700mld rocznie i długiem 22 biliony ? i największym w historii balonem na giełdach? "
Tam gdzie zawsze - do dóbr pierwszej potrzeby. Do żywności. Przecież to się zawsze tak kończy, a udokumentowane w Europie jest od czasów Hanzy. Będziemy wesoło licytować się o korzec pszenicy - reglamentacja gwarantowana.
Dante
Co do palladu zaczęłem sie zastanawić, bo długoerminowo powinien spadać, ale krótkoterminowo może wybić, bo jest w pegu z akcjami i miedzią.
Co do GBP, to najbardziej wyprzedana waluta w krótkim terminie (ale fundamentalnie, długoterminowo jest ryzyko - 29 marca może automatycznie nastapić Brexit) - analogicznie SP500: jest krótkoterminowo najbardziej wyprzedanym aktywem, i też mam longa od piątku wieczór (nie zdziwiłby mnie double top dla SP500, bo VIX wyglada ciekawie).
Co do shorta EUR/AUD - zerknij na EUR/JPY, który porusza się w takt ruchów akcji. Zatem jeśli short EUR/AUD jest dobry, to long AUD/JPY powinien być jeszcze lepszy.
@3r3
"I co ciekawe - większość do Teksasu. Szczególnie przemysłowcy."
I niestety spora częśc z tych, którzy wyjechali, wcześniej głosowali na polityków odpowiedzialnych za aktualną sytuację w Kalifornii - efekt będzie taki, że tam, gdzie przyjadą będą dalej głosować po staremu. Czyli prawda stara jak świat - imigranci/przyjezdni przywoża ze sobą swoje problemy.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-10 08:52
Kabila
https://www.alo.rs/kosovsko-pitanje/americki-obavestajci-upozorili-srbi-su-spremni/216003/vest
budzilla
Ciekawe stwierdzenie, ale może wyjaśniać dlaczego partnerka pani premier niedawno urodziła dziecko...
Kabila
Fakt, iż ta pani jest premierem, to po prostu wypadek przy pracy.
Patrioci czuwają - Zoran Dzindzić już się o tym przekonał ;)
Szybko zrobili z nim porządek.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-10 10:50
gruby
"Uwielbiam to podkreślać – Serbowie to JEDYNY w Europie naród z jajami."
Narodów z jajami w Europie jest dość, chwilowo jeszcze tylko każdy z nich boi się rozpierduchę zacząć jako pierwszy żeby nie zostać zmielonym. Rozpad Belgii chwilowo został odroczony ale nie zażegnany, Baskowie zostali spacyfikowani ale już o Katalończykach tego powiedzieć się nie da. Po morderstwie lidera Karyntii udało się zatrzymać proces rozpadu Austrii. Bawarczycy nie wypisali się z RFN tylko dlatego że im się to chwilowo nie opłaca. Ale już w Italii o mieszkańcach jej północnych prowincji tego powiedzieć się nie da. Tam się gotuje: jedna partia koalicji rządzącej (ta z północy) otwarcie buntuje się przeciwko utrzymywaniu z podatków socjalistów z południa, druga partia rządząca (ci od komika) dochodem gwarantowanym właśnie zamierza sobie wyniki następnych wyborów na południu kupić.
Szkoci grożą następnym referendum. Brexit rozbija się o status okupowanej przez Windsorów Irlandii Północnej. Macedonia ma na pieńku z Grecją. Polacy mają mocno niewyrównane rachunki z Rosjanami i Ukraińcami, część terytorium Finlandii ciągle jeszcze jest okupowana przez Rosję.
Pierwszy kto w Europie wykopie miecz celem wyrównania niezapomnianych rachunków zostanie zmielony ale drugi czy trzeci już niekoniecznie. To nie jest kwestia jaj, to jest kwestia mądrości we wszczynaniu wyłącznie tych wojen które można wygrać. Dlatego ponadgraniczna konsolidacja prawicy przed eurowyborami jest z taką paniką komentowana przez socjalistów. Przyszłość Związku Socjalistycznych Republik Europejskich stoi pod znakiem zapytania.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-10 10:50
Kabila
https://strefainwestorow.pl/artykuly/analizy/20190307/krach-obligacje-korporacyjne
https://comparic.pl/rynek-obligacji-korporacyjnych-doprowadzi-do-kolejnego-krachu-ostrzega-bis/
3r3
"I niestety spora częśc z tych, którzy wyjechali, wcześniej głosowali na polityków odpowiedzialnych za aktualną sytuację w Kalifornii - efekt będzie taki, że tam, gdzie przyjadą będą dalej głosować po staremu. Czyli prawda stara jak świat - imigranci/przyjezdni przywoża ze sobą swoje problemy. "
Obawiam się że w ustroju demokratycznym garstka ludzi jaką są przedsiębiorcy nie ma żadnego wpływu swoimi głosami. Obawiam się że to tamtejsi tubylcy chcieli udziału w rozrastającym się dobrobycie przemysłowym uważając (tę samą brednię propagują w pl), że dostarczają populacji i terytorium. Tyle że populację z odpowiednim poziomem intelektualnym trzeba było przywieźć, a terytorium dla wirtualnego biznesu jest kwiatkiem do kożucha.
W Teksasie jest inny ustrój niż w Kalifornii - taki trochę z szesnastego wieku. Aby sprawować tam funkcję publiczną (choćby sędziego) trzeba być przede wszystkim przedsiębiorcą i sobie to publiczne hobby sfinansować. To powoduje że Teksas w praktyce jest republiką właścicieli przedsiębiorstw i przez ten filtr przelatuje wykonalność każdej, choćby najgłupszej decyzji. Kłopotliwe dla Teksasu są USA, bo ciągle trzeba dokładać aby przejmować tam kontrolę, a USA posysa Teksas ekonomicznie - to są konsekwencje przegranej wojny, ale rozgrywka rewanżowa może mieć charakter puczu. Taki pucz wygląda jak wybrane wybory, gdzie stanowiska obsadza ktoś kontrolowany przez teksańskie przedsiębiorstwa naftowe, transportowe albo zbrojeniowe. Oczywiście taki ktoś musiałby mieć błękitne oczy i blond włosy aby wyglądać dość aryjsko^^
Freeman
W tym ukladzie dojdzie prawdopodobnie jeszcze przed wyborami do PE do fuzji DB i CoBa. Commerzbank ma juz panstwowego udzialowaca w 15%.
Gdy nadejdzie trwoga i trzeba bedzie wesprzec DB , po fuzji moze to zrobic znow panstwo w jak zwykle szczytnym celu.
Ta fuzja bedzie dowodem beznadziejnej sytuacji w europejskich bankach. Ciekawe jak odbierze to rynek.
EBC ma w swoim bilansie 20 % europejskich obligow. BoJ ma tego badziewia 50% i poszedl dodatkowo w skup akcji. Mysle, ze w przededniu krachu
EBC pojdzie ta sama droga. Kupuja czas i tak mijaja lata od 2008 do teraz . Nikt nie jest w stanie przewidziec jak dlugo stosowane przez macherow instrumenty bada odnosic skutek.
bulbulator
Jedno mogę powiedzieć, postąpiłeś rozsądnie. Te kilka lat temu ciężko było przypuszczać tak ogromny wzrost populizmu i niszczenia gospodarki. Ja bym czekał, Ukraińcy pojadą gdy padnie koniunktura i jest już dużo bliżej tego niż dalej, ile jeszcze czasu zostało? Nikt nie wie, rząd dorzuca do pieca i kolejny socjal będzie rozgrzewał rynek, ale tylko krótkoterminowo. Potem przyjdzie recesja i będą okazje na zakup. Stopy procentowe w końcu wzrosną. Rozsądnym jest zamienić PLNy na franki, jeny lub dolary, ceny nominalne mogą rosnąć (w walutach obcych powinny spadać).
Wg. mnie jeśli szukasz czegoś do mieszkania to można teraz kupić, jeśli na inwestycje to właśnie w tym tygodniu sprzedaję czwarte z moich 9 mieszkań i wychodzę z tego na jakiś czas. Ryzykowałem trzymając je, około 2016 też myślałem czy nie sprzedać, ale niejako przewidziałem działania rządu, poza tym kupowałem przed 2008 więc nie było jakiegoś wielkiego stresu. Na rynek wrócę za kilka lat jak ceny zjadą, patrząc na to co robi rząd to liczę na odkup 20-40% niżej. Znajomy miał wykupione pół Kołobrzegu, kupował kilka lat temu po 5000-6000 za m2, teraz sprzedał większość tego po 11 000-14 000 za m2, a "inwestorzy" kupujący od niego jeszcze się cieszą haha! Większość tych ludzi będzie miało problem za jakiś czas IMHO
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-10 14:54
bb82
Zadajesz pytanie w niewłaściwym miejscu. Przy wszystkich zaletach Tradera21 i jego bloga, akurat w przedmiocie nieruchomości w PL jest to kiepskie źródło wiedzy. Po prostu autor skupia się na czymś zupełnie innym, w innej skali i pod innym kątem. A większość komentujących... spiski żydowskie, pochodzenie etniczne Pomorzan, zalety T-34 w erze globalizacji, hodowla własnych kur jako remedium na nadchodzący kataklizm itd. :)
@bulbulator
"Na rynek wrócę za kilka lat jak ceny zjadą, patrząc na to co robi rząd to liczę na odkup 20-40% niżej"
Trafiłeś w punkt! Liczę, że Twoja prognoza spełni się w 100%. Mam podobną, a w zasadzie taką samą. Typuję spadek 30% za 5 lat. Rocznie robię nie mniej niż 20% z wynajmu (niewielki lewar) + kilkadziesiąt % rocznie na obrocie. I ta informacja powinna wystarczyć w ocenie planu: "sprzedaję, po to żeby NAJPRAWDOPODOBNIEJ za 5 lat odkupić 30% taniej". Sensu nie ma w tym żadnego.
janwar
Pamiętajmy, że jak bardzo zachwycająca by nie była hossa na giełdach, szwajcarscy doradcy inwestycyjni z najbardziej nobliwych banków świata zawsze rekomendują swoim klientom co najmniej 20-30% ekspozycję na złoto w portfelu. Tylko największe rekiny mogą sobie pozwolić na brak Króla Metali w kieszeni.
https://strefainwestorow.pl/artykuly/ludzie/20190306/warren-buffett-zloto-2019
bulbulator
Trafiłeś w punkt! Liczę, że Twoja prognoza spełni się w 100%. Mam podobną, a w zasadzie taką samą. Typuję spadek 30% za 5 lat. Rocznie robię nie mniej niż 20% z wynajmu (niewielki lewar) + kilkadziesiąt % rocznie na obrocie.
Gratuluję.
I ta informacja powinna wystarczyć w ocenie planu: "sprzedaję, po to żeby NAJPRAWDOPODOBNIEJ za 5 lat odkupić 30% taniej". Sensu nie ma w tym żadnego.
Oczywiście w tym czasie gotówka będzie pracowała na siebie, czy to w firmie czy na papierach wartościowych. Nadchodzi okres gdy płynność finansowa będzie mi potrzebna, zlecenia w mojej firmie spadają od kilku miesięcy. Sam potencjalny spadek cen nie jest głowną motywacją sprzedaży, a raczej tylko miłym dodatkiem o czym pisałem już poprzednio.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-10 16:16
uajka
"@Mocny
"Pieniadz robi pieniadz, to prosta koncepcja."
A co gdy wszyscy w to uwierzą i, co gorsza, postanowią wcielić w życie? ""
Właśnie w tym cała rzecz i Mocny to wie. System jest totalnie niesprawiedliwy, ale w związku z tym lepiej narzekać i płuc na banki czy stanąć po tej stronie beneficjentów. Innych opcji nie widzę na razie.
Skoro kapitał ma robić kapitał i z tym wszyscy się tu zgadzają, to znaczy że zgadzamy się na te niesprawiedliwość. 5%+ rocznie zysku z kapitału musi skądś się wziąć, zgadnij skąd?
Polecam tutaj wszystkim blog waterskiego - co by uzupełnić wiedzę wzięta od tradera i mieć trochę bardziej realny obraz świata.
3r3
Samo się nie robi, a koncepcja pomnażania majątku przez leżenie i pachnienie jest fantazją.
Ten kto administruje powierzonym majątkiem darmo tego nie robi, a jeśli samodzielnie nie umie się tego robić to wracamy do Twojego twierdzenia o niesprawiedliwości. Zgodnie z tym twierdzeniem pasywnemu utracjuszowi majątek zostanie w ramach powierzania go innym odebrany. Przez zarządzających nim właśnie.
Bo czasem owszem - jest wzrost gospodarczy i wszystkim rośnie, a czasem jest kryzysik i trzeba komuś zabrać, a najłatwiej temu kto i ma i nie umie upilnować.
Ten kryzys nie jest finansowy, on jest gospodarczy tylko bardzo ładnie przykryty kołderką z cyferek. Finansowy już mieliśmy, teraz są konsekwencje.
Myśleć trzeba, a nie prospekty AmberBanków cytować. Bo to nie cyferki robią cyferki tylko robią to bardzo konkretni ludzie, inaczej nikogo by nie interesowało kim jest ceo tego czy śmego koncernu i co tam chlapnął publicznie czy prywatnie.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 04:57
szymonw
Co do gry na GBP, znalazłem fajny kalendarz najbliższych wydarzeń, które będą miały prawdopodobnie duży wpływ na kurs: link
Lech
A spróbuj wtedy mieć inne zdanie od powszechnie wymaganego...
https://strefainwestorow.pl/artykuly/analizy/20190307/krach-obligacje-korporacyjne
Kolejne 6,5 bln kasy utopione w śmieciach , a miały zarabiać krocie. Część z tego na pewno wróci na ulicę ( ta część której się uda ) żeby coś... kupić pewnie złoto srebro i nieruchomości.
"Na rynek wrócę za kilka lat jak ceny zjadą, patrząc na to co robi rząd to liczę na odkup 20-40% niżej"
Nieruchomości raczej też będą stale rosły tak samo jak długi rządowe bo nie ma możliwości podnoszenia odsetek i to na całym cywilizowanym świecie w sytuacji gdy wszystkie rządy zadłużone są po uszy i to grubo powyżej granic możliwych do spłacenia.
Obecnie nawet 2 % walut i papierów nie ma pokrycia w metalach szlachetnych , których przecież nie da się wydrukować, ani szybko znaleźć i wykopać, a to oznacza że możliwe są gigantyczne wzrosty metali szlachetnych , oczywiście nie ma pewności , ale jeżeli na czymś można zarobić krocie i to łatwo szybko i przyjemnie i nie można temu w żaden sposób zapobiec , jak dotąd tylko upomina się i ściga się poszczególnych decydentów żeby omijali taką inwestycję i pilnuje kursy kontraktami, to jeżeli coś może się zdarzyć i przynieść duże zyski to znaczy ,że zdarzy się na pewno..
polish_wealth
@ Lech, dzięki Bogu nie gram w żadne gry, jeszcze by mnie Elon ubrał w jakieś okulary VR, bym szukał pokemonów w McDonaldzie.:)
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 08:45
Freeman
polish_wealth
Biznes w Anglii napiera na polityków, widzą w Europie samo zło, nie będą chcieli zostać w tyle.
Ten Brexit to jak taki zwisający młot nad Europą, który czeka na coś, coś w stylu szantażu, nie podskakujcie, nie kombinujcie bo zaczniemy szatę rozrywać :))
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 10:34
gruby
"Deutsche Bank jest aktualnie wyceniany na 15 mrd €. To nie wiele lecz.... maja niezly towar w papierach i nikt tego kupic nie zamierza."
Popatrz na strukturę majątku banku. Tam nic nie ma, to szyld i wynajęty skarbiec plus masa wydatków stałych: IT i biurwa najróżniejszego autoramentu w rodzaju obsługa okienek, back office czy compliance. No i oczywiście piwnice pełne wierzytelności dla niepoznaki "assetami" zwane. Gdyby syndyk masy upadłościowej przejął dowodzenie nad Deutsche Bankiem to nie wycisnąłby z niego nawet własnego wynagrodzenia. Tam wszystko przygotowane jest już na czarnego łabędzia a ponieważ room lefta robili prawdziwi mistrzowie więc rewizorzy nie mają się do czego przyczepić.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 11:43
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 11:51
szymonw
Jaki masz plan rozegrania Brexitu?
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 12:30
Paradoks
"@sprawiedliwość katastru
Poważnie? Rozważacie Szanowni Koledzy jakiś podatek w kategoriach: sprawiedliwy - niesprawiedliwy?
Bujacie w obłokach. Sprawiedliwość nie ma znaczenia. Podatek jest dobry, gdy jest egzekwowalny. Jego sprawiedliwość (bądź niesprawiedliwość) nie ma żadnego znaczenia."
To jest z repertuaru rozważań lewicowych, z tym że chodzi o tzw. "sprawiedliwość społeczną".
Natomiast otwarte pozostaje pytanie, czy podatek od pracy jest lepszy od podatku od nieruchomości. Ewentualnie inaczej - który z nich jest bardziej szkodliwy.
Niezmiennie jednak uważam, że ważniejsze i pilniejsze jest zmniejszenie koryta plus, przy tym zmniejszonym korycie, przywrócenie kary śmierci za korupcję oraz osobistej (majątkowej) odpowiedzialności rozmaitych decydentów za niegospodarność, bo nie jest zbyt istotne skąd te podatki płyną i w jakiej ilości, jeżeli i tak są marnowane i rozkradane.
@Piotr34
"dlatego od jakiegos czasu w tzw.demokracjach(w tym i w PL)budzetowka ma lepsze warunki pracy niz szczury w korpo."
Chyba trochę uogólniasz, nie doceniasz w jakim stopniu korporacje się zsocjalizowały. Z pewnej perspektywy wiele stanowisk wygląda jak jakieś dorabianie legendy do dochodu gwarantowanego, tak samo jak w budżetówce, natomiast zarobki i warunki pracy na stanowiskach wykonawczych wydają mi się jednak średnio lepsze na korposocjalu niż na biurwosocjalu. ;) Może to też kwestia konkretnych branż, firm i tzw. "kultur (hahaha) korporacyjnych".
W każdym razie dużo bardziej opłaca mi się siedzieć w korpo na stanowisku specjalistycznym bez żadnego formalnego wykształcenia do tego, zamiast zgodnie z wykształceniem uczyć w szkole, i to zarówno finansowo, jak pod względem np. ewentualnych stresów i frustracji w kontaktach z różnymi dwunogami.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 13:03
Freeman
Mocny
@Mocny
"Pieniadz robi pieniadz, to prosta koncepcja."
A co gdy wszyscy w to uwierzą i, co gorsza, postanowią wcielić w życie?
Odp. Nie ma takiej mozliwosci. Zdecydowana wiekszosc nad takimi kwestiami jak np. procent skladany, czy dochody pasywne, sie w ogole nie zastanawia. Niewielka czesc cos o tym slyszala, a jeszcze mniejsza czesc wciela te zasady w zycie, kupujac aktywa ktore generuja dla nich regularne zyski i zwiekszaja przeplywy pieniezne.
Nie ma nic zlego w zarabianiu praca wlasnych rak, czy glowy :), ale w ten sposob nigdy nie dorobisz sie naprawde duzych pieniedzy. Trzeba nauczyc sie jak uzywac pieniedzy, zeby generowac z ich pomoca jeszcze wiecej pieniedzy. Tak robia wszyscy, ktorzy rozumieja zasady gry, w ktorej mimowolnie kazdy na tym swiecie bierze udzial. Wiec najlepsze co mozna dla siebie zrobic to zrozumiec zasady i wziac sie do gry.
Nie ma sensu tracic czasu i energii na bujanie w chmurach i wypisywanie jak wg. mnie powinien wygladac swiat i jak powinien funkcjonowac system. Po pierwsze, to jak walenie glowa w mur, i przyniesie z czasem podobne rezultaty. A po drugie, ogolnie rzecz biorac, kazdy ma w dupie co ma na ten temat do powiedzenia ten czy inny jegomosc bez zadnego wplywu na omawiane kwestie. Boring.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 14:20
Paradoks
Patrząc na absurdalne ceny klatek dla brojlerów w Warszawie (tzn. tzw. apartamentów) i porównując z różnymi innymi rzeczami, coraz częściej zastanawiam się, czy nie lepiej jednak podryfować gdzieś na wieś, szczególnie, że niedługo to i tak będzie pewnie konieczne. Może warto odwalić te podyplomowe dwa semestry na SGGW. No i przydałoby się oprócz tego czegoś rzeczywiście na ten temat nauczyć, a na chwilę obecną nie bardzo nawet wiem, gdzie takiej wiedzy można zaczerpnąć. Za wszelkie konkretne porady i linki z góry serdecznie dziękuję.
Kikkhull
Kikkhull
Lech
Nie ma takiej decyzji która nie mogła by być lepsza i to nie licząc okoliczności i sprzyjających lub nie warunków. Jeżeli ta władza zabiera się za aresztowania za niegospodarność, to musi się liczyć z tym, że na 100 % ją to samo czeka.
Co do rolnictwa jak widzę warzywa kilka razy droższe od mięsa to wydaje się ,że to dzisiaj Eldorado, wystarczy byle czym się zająć, ale żeby było modne i chcieli żreć,a najlepiej żeby się o to żarcie zabijali z byle powodu, czyli trzeba jakiś magików od zdrowej żywności i wciskania kitu mieć pod ręką....
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 15:06
Mostek
Patologia tworzy się wtedy, gdy z powodu takiej pomocy słyszymy: "Mnie się nie opłaca pracować".
Kikkhull
Paradoks
Ja w niczym nie mam doświadczenia poza korpobiurwieniem (i ewentualnie nauczaniem, hehehe) i właśnie ten stan chciałbym zmienić. Na razie w nic "nie idę", tylko się rozglądam, w którą stronę ewentualnie warto by zmienić kurs. Zdaję sobie sprawę, że to nic prostego, ale nic co ma wartość nie jest proste i łatwe; prosto i łatwo to jest w korpo (dzisiaj...), ale nie jest satysfakcjonująco, ani ciekawie w perspektywie czasu, dlatego czuję potrzebę/przymus zmiany.
Zresztą nie musi być konkretnie rolnictwo per se, wielką gębą. Może być i sadownictwo, ogrodnictwo, uprawa ziół czy lawendy, strzelnica dla czarnoprochowców, agroturystyka i organizowanie gier terenowych przy okazji. ;)
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 15:23
sholler
wzwen
Do tego musisz uważać, aby nie zostać uznanym za znęczającego się nad czymś psychopatę:
poznan.onet.pl/krotoszyn-wyrok-za-zabijanie-karpi-bez-ogluszania/7cvxh4t
:)
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-11 16:01
Kikkhull
3r3
"Co będzie z kredytami w DB jak wyląduje czarny labądź ? Stan natychmiastowej wymagalności? "
Literalnie jest to w umowie^^
@Paradoks
Stanowiska socjalne mamy też w fabrykach, ale... różnica w zarobkach jest dramatyczna i tendencja się nie odwróci. Szczególnie że dla świętego spokoju przejrzystości w zarobkach nie ma żadnej i dla fiskalnej higieny już nie będzie.
"Czy ktoś z piszących tutaj posiada jakąś głębszą wiedzę na temat tego, czy realne jest w Polsce utrzymanie się z ziemi i przy jakich warunkach (np. wielkość areału, jakość ziemi, konieczność zatrudniania kogoś, inne rozmaite konieczności formalne i nieformalne odnośnie znajomości, etc.)? "
Tak - przedsiębiorstwo rolne tak od 100-150ha z tęgą głową prowadzącego jest w stanie funkcjonować. Ale traktuj to jako fabrykę "żywności" tylko że o takiej specyfice że ma dużą powierzchnię. Bardziej Ci w tym biznesie przyda się umiejętność zarządzania i organizacji produkcji niż wiedza fachowa z zakresu upraw - od tego wynajmuje się specjalistów, bo to z rolnictwem ma wspólną wyłącznie nazwę. Hodowla ryb czy uprawa lasów też jest w tej kategorii. Norki po halach mają porozstawiane baseny z morskimi rybami, trochę to jest chemią pod kolor nafaszerowane (i żeby nie chorowało), ale ludzie kupują bo myślą że tam w morzu jeszcze jakieś ryby się złowi.
@wzwen
"poznan.onet.pl/krotoszyn-wyrok-za-zabijanie-karpi-bez-ogluszania/7cvxh4t"
Warto zadzwonić do Tworek aby spakowali sędziego, prokuratora i resztę zamieszanych w hucpę.
Takich nie wolno luzem po ulicach puszczać, same z tego zgryzoty.
Lech
Karanie nierzetelnych dłużników będzie jednym z głównych zadań UOKiK, który w ich namierzaniu wesprze skarbówka.
Kary finansowe nie będą miały limitu!!!
Paradoks
Stanowiska socjalne - no spoko, tylko czy te różnice w zarobkach nie są aby dramatycznie różne w drugą stronę, niż by to wynikało z rozsądku? Bo w korpo akurat najbardziej bezużyteczne stanowiska to czereda różnych "menedżerów od współpracy z innymi menedżerami", którzy zarabiają najczęściej lepiej niż stanowiska merytoryczne (vide HR&komunikacja&promocja w NBP, tylko jeszcze gorzej) i zajmują się na niższych szczeblach niczym (zmyślaniem raportów, z których nic nie wynika), a na wyższych szczeblach polityką. Kiedyś przy okazji jakiegoś wewnętrznego audytu miałem okazję popracować nad mapami procesów różnych działów i wychodziło mi niezmiennie, że jakieś 60-70% "menedżerów" przeszkadza albo jest zupełnie neutralna (pełni rolę pozorną) z punktu widzenia pracy danego działu i nie służy żadnemu celowi, poza zachowaniem feudalnej struktury.
Do tego połowa ich czasu pracy to produkcja ułudy, pod tytułem "oceny", "szkolenia", "konferencje" i inne spotkania o niczym. Uczestniczyłem w tym, wiem jak to wygląda i jaka to potworna strata czasu. Prosty projekt, który przyszło mi koordynować dało się zrobić w pół roku za pomocą takiej sztuczki, że się anulowało większość zebrań, a te co zostały ograniczyło do minimum i rozsyłało różne ustalenia metodą faktów dokonanych, tylko w ładnej formie. Pół roku dlatego, że trzeba było rzecz załatwiać przez posłów do obcego Królestwa Technologii w innym kraju i trochę upłynęło negocjowanie kto ma komu fakturę wystawić i za ile, gdyby ktokolwiek lokalnie miał prawo przekleić cyferki z jednej tabelki do drugiej, to trwałoby miesiąc. W Holandii identyczny projekt trwał dwa lata, bo tam więcej zarządzających się zaangażowało.
Przedsiębiorstwo to nie mój poziom, a 100 ha to nie moja liga. Myślę raczej o gospodarstwie.
nikt ważny
W temacie rolniczym.
Jak jesteś "zielony" a masz siłę (dużo) i wolę (nieprzejednaną) się sprawdzić to zacznij od ogródka działkowego opierając się pokusie przerobienia go na bar z grillem pod chmurką. Zakup działki pod uprawę to nie są jakieś kosmiczne pieniądze. To jest inwestycja całkiem sensowna długoterminowo, a jednocześnie będziesz miał szansę przekonać się czy praca widłami, szpadlem czy grabiami, oraz grzebanie w ziemi są dla Ciebie.
Zostanie rolnikiem i zakup siedliska nie będąc wcześniej rolnikiem z dziedziczenia, czy wykształcenia odrobionego w polu, oraz bez spełnienie uznaniowych wymogów (niezmiennie żartobliwie nazywanych "prawem") jest obecnie jak droga przez mękę w RP.
Jako "biuro-korpo-krata" szybko wyszukasz sobie "jak kupić siedlisko i zostać rolnikiem". W ogólnikach może być np:
https://pomorska.pl/jak-zostac-rolnikiem-sprawdzilismy-co-trzeba-zrobic/ar/12378820
Jak policzysz koszty i zestawisz z rzeczywistością oraz tym że właściwie to nie wiesz jak to jest, to RODOS ("rodzinne ogródki działkowe otoczone siatką") jest dobrym pomysłem. Jak grzebanie w ziemi i uprawa choćby na własne potrzeby nie będą Twoim typem to zawsze pozostanie opcja na grill-bar, a jak nie to to sprzedasz bez straty, a to czego się nauczyłeś lub nie (właściwie to nauczysz się że się tego nie nauczysz) to już Twój zysk.
Inna sprawa z hodowlą bo tu bez praktyki w tym np. operowaniu erzacem trójzębu Posejdona się nie obejdzie. Nawet jeśli chcesz się ograniczyć do kur i jajek to bynajmniej nie jest dla "biuro-korpo-kraty" prosta sprawa. Wieloznacznie nie prosta.
Twój pomysł na agro-coś-tam z miejsca w którym jesteś nie jest nie do zrealizowania choć najkrótsza droga wiedzie przez opcję na ... (i dalszą część OFT więc może w weekend).
Gdybyś pytał czy warto iść za miasto...
WARTO
(a nawet jest to wysoce wskazane jeśli drogi jest ci kapitał)
Paradoks
Bardzo dziękuję. Hodowlę póki co wykluczam, widzę tu już nawet bez żadnej wiedzy za dużo ryzyk w stosunku do potencjalnych zysków. Przynajmniej hodowlę rolniczą, partnerka ma jakieś doświadczenie i sporo znajomości wśród hodowców psów rasowych, więc już też ma pomysł na zagospodarowanie części przestrzeni, gdybyśmy kawałek swojej ziemi mieli.
"Uprawnienie" do rolniczenia kosztuje na SGGW około 3k PLN za dwa semestry, nie jest to fortuna, szczególnie w obliczu innych koniecznych wydatków.
Chętnie zaczekam do weekendu na ten offtopic.
Paradoks
To w takim razie chyba łatwiej przez związek wyznaniowy to załatwiać, a KLPS ciągle niezarejestrowany... :(
nikt ważny
Jak napisałem "droga przez mękę" ale to nie temat na pięć minut. Na dość krótki komentarz też nie. Zrób najpierw rozpoznanie co Ci jest potrzebne i ile to kosztuje.
Związek wyznaniowy sobie odpuść. Za duża konkurencja. Męki nawet większe a rozgrzeszenia i tak może nie być.
OT: A te psy to jadalne są?
frax
W tym roku ustawa o obrocie gruntami rolnymi ma być nowelizowana (tak mówiły panie pracujące w kowr), może będzie łatwiej Ci nabyć. Ja już 2 razy otrzymałem pozytywną decyzję KOWR-u, ale ja posiadam gospodarstwo, ale nie miałem zameldowania i musiał być składany wniosek. Pamiętaj, jak to ty złożysz wniosek na zakup grunt a nie sprzedający to będziesz się musiał na 5 lat przemeldować.
Czy masz już jakąś koncepcje co chcesz uprawiać?
Paradoks
Jak każde inne zwierzę, ale nie po to się je hoduje przecież. Psiarze mają fioła na punkcie certyfikatów i rodowodów, szczeniaka niektórych ras możesz sprzedać za 10x tyle, co prosiaka (póki co), przy trochę tańszych regulacjach i kontrolach. Wymaga za to więcej czasu (wyjazdy, wystawy), ale to nie problem, jak ktoś ma taką pasję. W bonusie możesz potraktować jako dodatkową broń.
@frax
Koncepcja to za dużo powiedziane, na razie to się orientuję w dostępnych opcjach. Przez głowę przeszły mi szparagi (ale to nie na start), borówka, różne zioła, może grzyby (shiitake). Wierzby, orzech. Fasolka szparagowa. :) Plus warzywa dla siebie.
Ostatnio modyfikowany: 2019-03-12 16:58
kasandra ewq.qwqe
Mam na imię Monia lat 28, wzrost 169cm,
wiecej moich nagich fotek i kontakt do mnie tu www.randole.pl
i wyszukaj mnie po niku: monia28 napisz do mnie i spotkajmy sie!