Ostatnie tygodnie przyniosły spadek cen metali szlachetnych. Przecena trwała do 9 maja. Od tego czasu mamy do czynienia z odreagowaniem zarówno złota, jak i srebra.
Warto zauważyć, że biorąc pod uwagę okres od początku kwietnia, cena uncji srebra spadła o 8%, podczas gdy cena złota pozostała na podobnym poziomie.
Oczywiście przedstawiona powyżej różnica w zachowaniu najważniejszych metali szlachetnych przyniosła wzrost Gold-to-silver ratio, czyli wskaźnika określającego ile uncji srebra możemy nabyć za uncję złota. Obecnie jego wartość to 75. Oto jak Gold-to-silver ratio kształtował się począwszy od 1980 roku:
Widzimy wyraźnie, że obecny poziom (1 uncja złota równa 75 uncjom srebra) oznacza, iż srebro jest stosunkowo tanie w odniesieniu do złota. Pamiętajmy jednak, że wskaźniki to nie wszystko. W dłuższej perspektywie liczą się przede wszystkim fundamenty. Warto zatem zerknąć do najnowszych danych Silver Institute i sprawdzić jak wygląda dziś sytuacja na rynku srebra. Ostatecznie pozytywne nastawienie do danego aktywa nie może być oparte o przestarzałe dane.
Rok 2016 w wykonaniu srebra
Po 5 latach spadków średniej ceny srebra, w 2016 roku metal nareszcie zanotował wzrost. Można zatem uznać, że bessa dobiegła końca, co przemawiałoby za dobrym momentem do inwestowania.
Rok 2016 był kolejnym, kiedy popyt na srebro przekraczał wydobycie. Tym razem jednak deficyt był mniejszy, co widać na poniższym wykresie. O ile w 2015 roku popyt przewyższał podaż o 100 mln uncji, o tyle rok później różnica wyniosła już tylko 20 mln uncji.
We wspomnianym okresie zauważalny był znaczący spadek popytu na srebro stołowe (o 17%) czy metal używany do produkcji biżuterii (o 9%). Minimalnie zmniejszyło się również zapotrzebowanie przemysłu. Wzrósł natomiast popyt ze strony funduszy zapewniających ekspozycję na fizyczny metal. Oznacza to większe zainteresowanie srebrem jako aktywem inwestycyjnym. Otwarte pozostaje pytanie na ile jest to efekt obaw o kondycję systemu finansowego.
Wracając do kwestii spadającego popytu należy zaznaczyć, że największy wpływ na statystyki miało znacznie mniejsze zainteresowanie sztabkami i monetami. W tym wypadku sytuacja warta jest głębszej analizy.
Otóż w poprzednich latach znaczna część popytu np. na srebrne sztabki pochodziła z Indii. W rekordowym roku 2015 wspomniany kraj odpowiadał za niemal połowę globalnego popytu! Warto również zauważyć, że Hindusi nabywali metal w trakcie bessy. Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem uznawali spadającą cenę srebra za coraz lepszą okazję inwestycyjną. Przypomnę jedynie, że na Zachodzie takie podejście to rzadkość, a spora część osób postępuje dokładnie odwrotnie.
W końcu nadszedł 2016 rok i pierwsze od lat silne wzrosty ceny srebra (50% w ciągu pół roku). Obywatele Indii, którzy nabyli metal na dnie bessy w 2015 roku, postanowili wykorzystać okazję i odsprzedać srebro z zyskiem.
Jakby tego było mało, jesienią rząd Indii poszedł na walkę z gotówką delegalizując większość banknotów będących w obiegu. Osoby działające w szarej strefie (ogromna liczba obywateli) nie mogły zwyczajnie wymienić pieniędzy w banku, ponieważ nie były w stanie udokumentować pochodzenia banknotów. Pozostała im ucieczka w kierunku złota i srebra. Ponownie dała o sobie znać rola metali szlachetnych jako nośników wartości. Ze względu na zwiększony popyt, cena srebra w Indiach znalazła się na poziomie co najmniej 6-8% wyższym niż poza granicami kraju.
Dla osób, które nabyły metale podczas bessy, była to kolejna okazja do zarobku. Mówiąc najprościej: Hindusi, którzy w latach 2011-2015 generowali ogromny popyt na srebrne sztabki, w 2016 roku skupili się na korzystnej odsprzedaży osobom działającym w szarej strefie. Metal krążył zatem pomiędzy obywatelami Indii, a skala popytu na zagraniczne dostawy spadła.
Jeśli popyt ze strony Hindusów zostałby utrzymany, globalne zakupy srebrnych sztabek byłyby niewiele mniejsze niż w 2015 roku.
Sytuacja w Indiach w sporej mierze odpowiada również za mniejszy deficyt srebra w skali globalnej. Przypominam, że deficyt w ujęciu rocznym został zredukowany o 80 mln uncji, podczas gdy popyt Hindusów na sztabki srebra spadł o 50 mln uncji. Można zatem powiedzieć, że wydarzenia w Indiach miały kolosalny wpływ na dane dla rynku srebra za 2016 rok.
Specyfika rynku srebra
Dlaczego cena srebra nie wzrasta wyraźnie pomimo popytu stale przekraczającego podaż? Wpływ mają na to różne czynniki. Jednym z nich jest fakt, że większość wydobywanego srebra jest produktem ubocznym w kopalniach miedzi czy złota. W takim wypadku kompanie nie są uzależnione od ceny srebra. Dla przykładu, KGHM skupia się na wydobyciu miedzi, przy okazji wydobywając również srebro. Kompania ma zatem dodatkowe wpływy ze sprzedaży srebra, jednak nie jest uzależniona od jego ceny. Sprawa wygląda podobnie w przypadku wielu innych spółek. Presja na wzrost ceny srebra jest zatem niewielka.
Po drugie, srebro stało się metalem przemysłowym. Istnieje zatem silne lobby któremu zależy na niskich cenach metalu.
Po trzecie, wielokrotnie opisywaliśmy na blogu działania banków inwestycyjnych, wykorzystujących istnienie papierowego rynku metali na którym handluje się wyłącznie certyfikatami. Potężne banki rzucają ogromną ilość zleceń sprzedaży, sztucznie zbijając cenę metalu i odstraszając inwestorów.
Na wiele osób to działa. W takich sytuacjach warto jednak pamiętać, że srebro ma ponad 10 tys. zastosowań, a jego zasoby są ograniczone. Poza tym, srebro zalicza się do metali szlachetnych. To istotne, ponieważ wiele wskazuje na to, że w najbliższych latach utrzymane zostaną negatywne realne stopy procentowe (inflacja wyższa od oprocentowania lokat), co pomoże w dalszym dewaluowaniu globalnego zadłużenia. W takim otoczeniu metale są zazwyczaj traktowane jako ochrona przed inflacją, a ich cena rośnie. Widzimy zatem, że w dłuższym okresie perspektywy zarówno dla złota, jak i srebra są pozytywne. Ważne, aby po dokonaniu inwestycji uodpornić się na wahania cen do których z całą pewnością dojdzie.
Jak inwestować?
W odniesieniu do srebra, najczęściej wspominamy o zakupie fizycznego metalu szlachetnego (koniecznie z zachowaniem anonimowości) bądź zapewnieniu sobie ekspozycji na spółki wydobywcze poprzez ETF GDXJ. Pamiętajmy jednak, że w składzie GDXJ dominują spółki skupiające się na wydobyciu złota.
Co jeśli inwestor chciałby zapewnić sobie ekspozycję na spółki zaangażowane głównie w wydobycie srebra? Najlepiej posiłkować się Global X Silver Miners ETF (SIL), czyli największym spośród tego typu funduszy. W jego skład wchodzą 24 spółki. Z kolei koszty zarządzania wynoszą 0,65% rocznie. Jest to poziom do zaakceptowania.
Oczywiście SIL, podobnie jak GDXJ, ma wbudowany naturalny lewar. Oznacza to, że wahania cen ETFu są znacznie większe niż zmiana ceny metalu. Dla przykładu, 45-procentowy wzrost cen srebra w pierwszej połowie 2016 roku przyniósł 220-procentowy wzrost notowań SIL. Pamiętajmy jednak, że w przypadku spadków cen srebra, sytuacja wygląda podobnie. Jest to zdecydowanie aktywo dla inwestorów o twardych nerwach.
Aż 11% portfela SIL stanowią akcje Silver Wheaton. To kompania typu „royalties”. W ramach krótkiego przypomnienia: kompanie royalties nie zajmują się wydobyciem metali. Zamiast tego przekazują spółkom wydobywczym kapitał potrzebny na rozpoczęcie inwestycji, zapewniając sobie jednocześnie nabycie srebra czy złota po preferencyjnych cenach.
Preferencyjne to w tym wypadku niedopowiedzenie. Silver Wheaton nabywa uncję srebra po cenie od 3,9 USD do 5,9 USD za uncję. Coraz większą rolę w przypadku spółki odgrywa złoto, które SLW nabywa zazwyczaj po cenie 400-450 USD. Jeszcze istotniejszy jest fakt, że w przypadku większości partnerów SLW może liczyć na wyjątkowo korzystne ceny aż do ostatniego dnia funkcjonowania kopalni.
Nieprzypadkowo zwracamy uwagę akurat na Silver Wheaton. Pomimo 5-letniej bessy na rynku metali szlachetnych, spółka była w stanie generować zyski (wyjątkiem był rok 2015). W przypadku SLW mamy zatem specjalny bufor bezpieczeństwa, który czyni ją atrakcyjniejszą od typowych spółek wydobywczych.
Zespół Independent Trader
juzernik
M123
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 09:41
supermario
Z tym handlem certyfikatami to też wydaje mi się jest nie tak. Jeśli ktoś jest faktycznym inwestorem to kupuje fizyka , a przewalanie papieru z metalem nie mającego nic wspólnego , to tak jak sprzedaż działek na Księżycu. Skoro na tym mogą zarobić na leszczach to czemu nie.Ciekawe jakby leszcze olali te papierzyska to banki same mieszały by ze sobą.
Kwestia rozjazdu cen fizyka z papierem. Metalu już wielokrotnie brakowało , a ceny jakoś się nie rozjechaly.
No i stopy zwrotu z metali i dajmy na to sztuki , czy starych fur wypadają po wielokroć na korzyść sztuki i youngtimerow. I z odsprzedaża jest mniej kłopotów.
Flex
Ale coś Ci nie pasuje w tym artykule? Masz jakieś uwagi merytoryczne a może chciałbyś coś uzupełnić?
@supermario
Trader jakiś czas temu pisał, że KGHM miał długoterminowe umowy na sprzedaż większości wydobywanego srebra z HSBC. Jak jest teraz trudno powiedzieć.
Ale faktycznie, moneta bullionowa by się przydała w kraju który jest drugim producentem srebra na świecie. Choć z drugiej strony, przy pełnym VAT raczej nie byłoby na nią popytu. Taniej wyjdzie bulion innych państw.
@juzernik
Spread zależy od tego jakiego rodzaju srebro chcesz kupić i w jakich ilościach. Było o tym kilka razy. W przypadku junk silver kupujesz w cenie bliskiej cenie spot.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 19:46
waldi053
,, Z tymi certyfikatami to też wydaje mi się jest nie tak '' --- O JAKICH TY INWESTORACH MÓWISZ ? Dzisiaj inwestorzy to bandy inwestorów instytucjonalnych , czytaj różne spółki i pochodne Rokefelerów oraz innych korzennych '' . Całe to ,, inwestowanie '' to są jaja na resorach , im nawet nie zależy na pieniądzu ,, ulicy '' [ tak jest marny ] raczej tylko na propagandzie i propagowaniu ,,giełdy '' która jest dziś śmieszna iluzją . Gdyby nie potrzeba propagandowa ,- dawno te instytucje by zamknięto . Na razie chłopaki robią dobrą minę do złej gry , a was ,, inwestorów '' traktują jak qupiki w akwarium .
,, Metalu już wielokrotnie brakowało , a ceny jakoś nie rozjechały się '' Jak miały się ,, rozjechać '' kiedy ,, popyt '' i ,, podaż '' to to samo , bawią sie z wami jak z dziećmi w przedszkolu :) Osobiście jestem ,, zapakowany '' w AU , lecz nie liczę na cuda , do końca tego korzennego świata , AU będzie tanie ........ Dopiero zagłada ich świata oznaczać będzie zmianę . Kto myśli że jestem - nawiedzony '' ten nic nie zrozumiał z mojej ekspresji na tym forum i nic mu już nie pomoże , dopiero kiedyś , na stare lata , przypomni sobie że coś takiego kiedyś czytał :)
waldi053
supermario
VAT na filhamornika , czy jakiegoś złotego byłby taki sam. Właśnie ten VAT jest przyczyną braku zysków u inwestorów w fizyka.
@ waldi053
Dlatego taki Wojciech Fibak , czy Grażyna Kulczyk woli mieszać w sztuce niż w metalu.
waldi053
Zgadza się , to ludzie ,, pod parasolem '' , tylko że koniec świata ,, korzennego '' oznaczać będzie również koniec ,,korzennej '' sztuki . Nie znam się , co przyszłe pokolenia uznają za sztukę wartą zachowania dla potomności .
solanow
W kwestiach inwestycyjnych (skup, sprzedaż, solidny zarobek) nie mają sensu i ja jako "płotka" mam tego świadomość. Zainwestujmy nawet 10 000 zł w "junk silver" czyli monety w cenie złomu z allegro/ulicy. Za 10 000 zł kupimy całą masę tego rodzaju sreberek (lekko kilkaset jak nie ponad 1000 sztuk).
Cena srebra skacze o powiedzmy 50%, czyli mamy szansę na wyjęcie z naszej inwestycji nawet 15 000 zł (wartość kolekcjonerska siłą rzeczy nie wzrosła) ile czasu potrzebujemy na wystawienie monet na aukcjach, wysyłanie tego? Ile pieniędzy stracimy na rozliczeniach z allegro i fiskusem (to już jest b. duża sprzedaż) lub ile czasu stracimy na jeżdżenie po targach staroci i wykłócanie się z "Januszami"? Czy potencjalny zarobek w wysokości 5000 zł - czas, prąd, prowizje, podróże jest tego warty? W mojej ocenie nie jest.
O wiele łatwiej jest kupić jak kolega sugeruje kolega "young timera" i go odświeżyć. O wiele lepiej jest kupić i odsprzedać coś co wymaga większego wysiłku i wiedzy niż sprawdzenie cen monet w katalogu (książki, porcelana, szkło, technika, meble)- mniej zachodu, większy zarobek.
Oczywiście większe kwoty i "spekulacja" na "papierowym srebrze" to inna bajka.
Także odkładać w USD/srebrze/złocie
zarabiać na swoim zawodzie i wiedzy ;-)
abo
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 11:35
dżon
Nowy ticker to NYSE:WPM
Chciałbym zapytać co Forumowicze sądzą o Clif High i jego wieszczeniach dotyczących ceny srebra w okolicach 140$ (w każdym razie przyjemnie się tego słucha).
waldi053
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 11:36
polish_wealth
Poza tym chyba będą kolejne podwyżki stóp w USA, to nie dobrze dla metali, puki coś nie buchnie ala napaść Chiny na Rosja to nie wróże metalom nic nadzwyczajnego, a pewnie kopalni przybywa -
BIS - zrobiłem mały research żeby już nie chodzić po ciemku i sie nie domyślać:
historia:
1. powstał jako bank / pomysł na ściągnięcie należności od niemiec po 1 wojnie światowej, zrzeszał tylko bankierów żadnych polityków, domniemanie miał służyć Europie,
2. Za Hitlera kraje europejskie pożyczyły Hitlerowi pieniądze bo wtedy jeszcze "Dobrze rokował jako lider" i miał pokonać komune.
3. Po Hitlerze znowu stał się narzędziem repariacji wojennych - zrzucano tam kase z niemiec którą następnie dodatkowo pomnażano by szybciej spłacić. IMF i Bank Światowy nie były jeszcze dojrzałymi instytucjami by przejać taką rolę więc dano to BISowi.
4. Stworzono agendę Euro jednej waluty i przekształcono bank w ackcjonariat którego obecnie 86% akcjonariuszy to banki centralne których jest 60, z których 15 banków jak FED, BOE, BOE itd.. może zabierać głos przy co dwu-miesięcznym tajnym posiedzeniu a 45 tj. filipiny, Polska itd, mogą uczestniczyć i słuchać. Przy czym pierwszego dnia obrad 15 najważniejszych przedstawicieli banków centralnych najpierw spotyka się sami za zamkniętymi drzwiami.
to tyle histori.
Bank obraca kasą akcjonariuszy (banków centralnych 86%, 14% prywaciarze) i wypłaca dywidendy a część zachowuje na samostanowienie.
Bank i terytorium banku jest specjalną strefą ekonomiczną nie podlegającą opodatkowaniu. bank zarabia około 1b rocznie.
Bank poprzez swoją wewnętrzną komisję ustanawia kodeks działania dla wszystkich innych banków centralnych, nosi on nazwe BASEL i teraz obowiązuje BASEL 3
Do misji banku należy stabilizacja walut, zapewnianie mądrej polityki dla banków centralnych, bank kształci pracowników banków centralnych którzy tam się uczą o agendzie globalnej i następnie wracają robić w bankach centralnych.
Po lekturze nasuwają się takie pytania:
jaka jest relacja miedzy IMFem a BISem?
wg. mnie na podstawie lektury:
IMF to organizacja amerykanska ktora drukuje SDR zabezpieczone złotem i dolarami amerykanskimi i dzieki nim probuje kontrolowac podaż pieniadza w innych krajach poprzez ich zadłużanie a następnie wyciąganie dłoni pomocowej w postaci kolejnego kredytu.
Bis to Europejska organizacja bankowa, która dokoptowała USA, Chiny i Rosję lecz służy bankierom - zapewniająca informacje miedzybankierami w ich pojętej stabilizacji walutowej - BISu nie obchodzi tak jak IMFu powszechnie rozumiany dobrobyt, dostęp do pracy, równomierny wzrost i inne majaki z post rockefelerycznych organizacji lobbistycznych jak IMF, CFR, World Bank itd.
Ciekawostka: Rzekomo podobno, podobno rzekomo ostatnio zamiast spokoju na obradach BISU trwają kłótnie, bowiem dodruk w jednym kraju poprzez miedzynarodowy biznes i szybkosc transakcji mąci wode w innych krajach, którym jest dobrze bez dodruku i obrady rzekomo są zadymiaszcze -
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 22:15
Rado
polish_wealth
Ludzie którzy tam pracują mogą wyciągać informacje o polityce dla swoich kolesi z prywatnych banków, nie trzeba daleko szukać kłania sie Mario Draghi.
Kim jest 14% prywatnych udziałowców BISu i dlaczego mają przywilej uczestnictwa w takim przedsięwzięciu.
jaka jest strategia przez nich wyznaczona bo jednak to tam sie ustala stopy procentowe, skale dodruku, itp., jakby załużmy że jesteśmy keynesami i Yungami nie mamy złych intencji zaraz ich oskarżyć o czarną magię i spisek na rzecz globalnej recesji w imię syjonizmu, ale mamy prawo chyba wiedzieć jak wg. nich zbudowany jest świat...
Jeżeli da radę udownidnić że banki centralne są akcjonariatami prywatnych ludzi - tak jak sugerują spiskowe teorie o FED czy banku Angli, to wówczas BIS jest super prywatnym akcjonariatem tych prywaciarzy i dlatego jest zbrodniczą organizacją, gdyż pod zastaw przyszłych dochodów z podatków i na prelongacie trwania systemu monetarnego na garbie tłuszczy goi - tuczą się te grubasy,
moj zarzut skromny acz substencjonalny: Lichwa to zło, przez lichwe wojny... już w 16 wieku powstawały traktaky przeciwko lichwie. nawet jak Bazyliszek jest ok to lichwa jest nie ok i jakoś trzeba ją odpisać z kolejnego systemu jaki powstanie kiedyś.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 22:33
Flex
W sklepie polecanym przez Tradera, Maple Leaf jest w cenie ok 75zł. Cena spot to ok 63zł.
Jak byś nie liczył nie będzie +23% ponad spot.
Przy bullionie bitym w Polsce cena wyniosłaby minimum 77,5zł + marża mennicy (pewnie coś ok 10% przy większym nakładzie.)
@solanow
Ile % populacji odróżni sztukę od kiczu? Ile % wie choćby co to jest old timer? Jak zachowują się ceny sztuki w czasie kryzysu?
Nie mówię, że to zła inwestycja. Mówię, że to inwestycja dla bardzo nielicznych.
Dla przeciętnego człowieka o wiele łatwiej kupić trochę srebra czy złota. I będzie to bardziej opłacalne niż lokata bankowa. W mojej opinii nadchodzą czasy gdy ważniejsze jest przechowanie wartości niż niepewne inwestycje.
Ale każdy wybierze według własnego uznania.
polish_wealth
Jaka była relacja miedzy planem Alberta Pika a Hitlerem, czy jest możliwe że Hitler został użyty - zwerbowany, bo napewno liczył się z tymi ktorzy go dofinansowali przez BIS. Nie sądzę że paru kolegów jak Rudolf Hess, Adolf Hitler, Goebels, Goring, Himler sobie tak przejeli władzę i odpalili radiową propagandę bez jakiegoś uprzedniego wprowadzenia do planów.
Co miał na myśli Hitler mówiąc przed smiercią (przed rzekomym strzeleniem sobie w skroń): nie będę przedstawieniem miedzynarodowego Syjonizmu
Trzeba by się cofnąć do rewolucji francuskiej i/lub rewolucji październikowej by udowodnić masońskie korzenie obydwu by zrozumieć o co chodziło Fuhrerowi i skąd jego obsesja, że jest jakiś miedzynarodowy syjonistyczny kapitał który doprowadził do spisku 1 wojny światowej.
Przpraszam za rozbudowany offtopic -
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 23:12
greg240
strone, ustanawiajac np kwoty mleczne, krotko mowiac samowystarczalnosc
zywnosciowa, i roznorodnosc produkcji, oraz w dlugim terminie dazenie
do samowystarczalnosci energetycznej, globalizacja bedzie zwijana.
To bylaby skala makro. Wiem ze handel to zysk bo ktos inny cos wytworzy taniej i lepiej
specjalizacja, ale Panie / Panowie, zastanawiacie sie w co inwestowac?zloto?srebro?
A ja powiem moze samowystarczalnosc?,podobnie jak zdrowie nie straci na wartosci,na masowa skale!
Przechodzac do skali mikro, mysle ,ze grono stazejacych spoleczenstw europejskich
,ktorym bedzie ciezko wyzyc z "ZUSu", bedzie potrzebowalo malych samowystarczalnych
budynkow, i takich im trzeba dostarczyc!
Ludzie potrzebuja tanich,zautomatyzowanych funkcjonalnych budynkow.Dlaczego
bo biurwa bedzie przezucala koszty np gornikow na spolki energetyczne, trzeba sie odciac od
rachunku za prad, bo biurwa bedzie wsadzla swoich do spoldzielni i starsi ludzie beda zdychac
w blokach gdzie koszty beda rosly. A spoleczenstwo bedzie sie starzalo, i trzeba duzej ilosci
malych maksymalnie autonomicznych domkow na obrzezach miast.
Przez male samowystarczalne budynki rozumiem
1.Male maks 60-80mkw , starszym ludziom bedzie ciezko sprzatac.
2.Musibyc szklarnia najlepiej zautomatyzowana w kwesti podlewania.
3.Dom musi byc pasywny , pompa ciepla, panele fotowoltaliczne, turbiny wiatrowe
najlepiej wlasnej konstrukcji z drukarki 3d , aby byly skalowalne ilosc tani koszt,
mozna pokusic sie o chlodzenie budynku i ogrzewanie sloncem automatyczne
rolety systemy wietrzenia w nocy zwlaszcza latem.
4.Cele brak kosztow ogrzewania, brak kosztow pradu, dostarczenie wody deszczowej do
obslugi toalety i podlewania w szklarni.
5.Brak garazu dodatkowe koszty podatkowe.
itd..
6.Systemy produkowane masowo cos ala wielka plyta.
samowystarczalnosc ma przyszlosc
A tak wogole mysle ze miasta przyszlosci beda to sa domy "kapsulowe" laczysz dwa 3 kontenery dobrze wyposazone
sa one wpinane w blok wielo pietrowy, a za pol roku np przewozone w inne miejsce do innego miasta
Takie miasta mobilne wpinane w istniejace instalacje wodno kanalizacyjne. Ludzie nie byli by uwiazani do miejsca
hipoteka mogliby wraz z domem mieszkaniem przejechac w inne miejsce. Takie 2-3 kontenery laczone mialyby okna
z jednej strony, z przeciwnej podlaczenia do klatki schodowej i instalacji. To jest moja wizja miast przyszlosci:)
Dzieki za uwage.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 23:39
solanow
oczywiście masz racje. Ogólnie się rozpisałem na temat wątpliwych możliwości "konsumpcji zysku" na srebrze w przypadku większości populacji (nie będą w stanie korzystnie i szybko sprzedać całości).
Ja sam jak już wspomniałem- kupuję srebrny złom by przechować wartość "w razie w". Przeliczam ile jest warty w PLN, ale nie przejmuje się ;-). Propaguję kupowanie srebra/złota również u moich znajomych czy w rodzinie (oczywiście nie nachalnie- przy okazji), ale nie jako inwestycję tylko jako zabezpieczenie.
Oczywiście nie piszę tutaj o większych (kwotowo) inwestycjach i o inwestycjach w "papierowe srebro". Moim punktem odniesienia jestem ja sam i większość polskiego społeczeństwa, które jest w stanie wydać na "srebrną lokatę" maksymalnie 6-12 tysięcy rocznie.
@greg240
bardzo ciekawa wizja i co ważne- brana pod uwagę i realizowana na Zachodzie. "Głupi program" z UK typu "Great Designs" pokazywał kilka konstrukcji tego typu (w Wielkiej Brytanii i w Nowej Zelandii). Z
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 00:05
Faust
Pod poprzednim artem:
"A najlepiej zlikwidowac fiat money z rezerwą cząstkową dla którego Forex stworzono by likwidowć naprężenia systemowe dystrybuując ryzyko "w dół i na boki".
I to Kolego jest jedyna i cała prawda o Forex. Dokładnie po to powstał i żywi się owymi 90% naiwnych, którzy tracą. Twoje zdanie powinno być definicją Forex na wiki :-)
stefik
Krótka sprzedaż i inne... Władając Fiatem władasz każdym innym assetem, który możesz sprzedawać nie mając go w portfelu, jednocześnie wypaczając jego wycenę w skali globalnej, by nikt nie śmiał się odwrócić od twojego fiata. To największy szwindel. Mając drukarkę fiata i krótką sprzedaż nie ma mocniejszych, po prostu rządzisz.
Zniewolenie umysłowe, które każe myśleć, że waluta, którą się posługujesz jest zdolna do przechowywania wartości, nie tylko zarabiania i płacenia rachunków, ale również do akumulacji. Szwindel doskonały. Pokolenie zastępuje kolejne. Dziad zbierał złoto, ojciec walutę, a syn puści oszczędności w największych kasynach świata (i funduszach co obiecują wielkie zyski). Oto świat finansów Kowalskich. A później to już tylko praca do końca życia, bo kredyty się same nie spłacą.
greg240
Jakis czas temu w moim miescie kolo duzego ronda widzialem 2 staruszki, 1 rozdawala ulotki, bo widocznie brakowalo od 1 do 1 , a druga grzebala w smietniku. Stad mnie naszlo, jak zrobic, aby ludzie mieli tanie miejsce do mieszkania , w ktorym godnie mogliby zyc, wprawdzie male lokum to male koszty budowy(lecz czy koszt domu jest wyzszy niz w bloku? podobny), lecz do pewnego ograniczenia kosztow w przyszlosci konieczne sa inwestycje w kosztowne instalacje, ktore pozwolilyby przetrwac ludziom glodowy ZUS, mysle ze masowa produkcja moglaby koszty ciac znaczaco, dwa nadzieja w otwarciu rynku energi aby mozna sprzedac nazdwyzki wyprodukowanej energi do sieci, jak to ma miejsce np w Kaliforni. Kraj moglbybyc niezalezny energetycznie. Dwa mawia sie ,ze starych drzew sie nie przesadza, ludzie przywiazuja sie do mieszkan , jak zrobic ,zeby ich przeniesc z umeblowanym mieszkaniem w inne miejsce np. w miejsce o tanszych kosztach zycia, lub w miejsce gdzie znajda prace. Stad pomysl z kontenerami , tyle ze w Great Designs UK oni wykozystywali szkielet kontenera do budowy domu stacjonarnego, mi bardziej chodzi cos po glowie ,zeby to byl standart jak PC-et wpinasz wypinasz przewozisz konfigurujesz dostawiasz dodatkowe pokoje.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 01:06
solanow
Widzę, że na indtraderze wyłania nam się sekta socjalna :-P komentarze pełne żalu nad "lemingami" tracącymi oszczędności na forexie, żal nad staruszkami wywołujący marzenia o "szklanych domach" :-)
skoro już sobie off-topujemy to ja uważam, że socjalizm wygra. Socjalizm zawsze pociągał ludzi najzdolniejszych intelektualnie lub/i finansowo, którzy nadawali i nadają ton przemianom w całym Zachodnim świecie (w tym w Polsce jako peryferii UE/USA) i dostają legitymacje od ludzi na samym dole hierarchii społecznej liczących na benefity. W czasach w których ja będę (mam nadzieję) wchodził w wiek emerytalny, tj. około roku 2060-2070 sądzę, że będziemy mieli już "ponowoczesność" bez gotówki, niemalże bez własności, z dochodem podstawowym, który odbierać będzie całe społeczeństwo na które pracować będą maszyny, roboty, megakomputery oraz wolontariusze po prostu chcący pracować za free (jakich zawsze jest wielu)- system ten wprowadzą możni tego świata pragnący poczucia władzy i kontroli nad każdą osobą w systemie. Osoby, które się na to zgodzą- oddadzą gotówkę, oddadzą srebro (na rzecz przemysłu), oddadzą swoją ziemię (na rzecz robo-kołchozów) otrzymają w zamian "punkty" na konto za które będą mogli kupić cokolwiek chcą, możliwość korzystania z darmowego wspólnego transportu, czegoś w stylu internetu, czy możliwość baardzo komfortowego życia w domkach rodem z Twoich wizji, możliwość darmowych "wczasów" gdziekolwiek będą na świecie chcieli i w końcu możliwość korzystania z pełnej opieki zdrowotnej przedłużającej maksymalnie życie. Nie będzie prywatności i wolności- każda próba buntu będzie groziła wylogowaniem z systemu i wylądowaniem gdzieś w "nowej Australii" dla buntowników lub usunięciem.
Jest to wizja zbyt pociągająca dla ludzi dla których jeden miliard USD "wte czy wewte" nie robi różnicy (nuda) by nie stało się to całkiem możliwe.
Szczególnie, że jest to też zbyt pociągająca dla większości ludzi- z natury wygodnych.
ed. oczywiście zrzeknięcie się wielodzietności również będzie warunkiem wejścia w system "bezpieczeństwa i komfortu". Polityka jednego, maksymalnie dwóch dzieci- tj. redukcja ilości ludzi na ziemi.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 01:51
supermario
Tzw. sztuka dawna nie podlega dyskusji , natomiast trzeba uważać z tzw. sztuką współczesną i młodą. Podejrzane jest gdy o wątpliwej często wyjątkowości artysty nie przemawia dzieło , ale życiorys i zachwyty krytyków.
Co do znawstwa to moim zdaniem o wiele łatwiej zgłębić rynek sztuki i np.youngtimerow niż instrumentów finansowych. Trzeba poczytać sobie trochę literatury , po oglądać w internecie i na żywo w galeriach , sprawdzić notowania ( też są wahania w czasie ) itd.
@ greg240
Ile obrazów zmieści mi się w tej 60 metrowej klitce , alfissa warta w przyszłości dajmy na to 100 000 PLN ma stać pod chmurą ? Auto do codziennego użytku tez ? Staruszki ponoć nie będą w stanie sprzatac , ale już uprawiać warzywa tak...
waldi053
Marzyciel z ciebie :) i jeszcze te ,,możliwość bardzo komfortowego życia '' lub ,, możliwość darmowych wczasów gdziekolwiek będą na świecie chcieli '' , jednym słowem z tych animatorów NWO ISTNI DOBRODZIEJE ! Aż chciałoby się żyć w takiej przyszłości , normalnie sielanka . Dam ci inną wizję , jest jeden kraj na BLISKIM WSCHODZIE , ma on swoje ,, terytoria okupowane '' i żyją tam ludzie , popatrz na ich życie , komfort i wygody , bo tak będziesz żył w przyszłości . Oczywiście w optymistycznym scenariuszu . Pesymistycznego nie przywołam , zbyt drastyczny . :)
waldi053
Voodoo
Krzysztof1
3r3
"Tak mysle o globalnycm handlu, i mysle ,ze unia europejska poszla w dobra
strone, ustanawiajac np kwoty mleczne, krotko mowiac samowystarczalnosc "
W bardzo dobrą gdyby była wojna.
Tak samo jak Soviet poszedł w bardzo dobrą mogąc w 1980 wygrać wojnę uzyskując przewagę militarną w stopniu z pozwalającym na jakieś udry z Europą.
Tylko w obu wypadkach jest ten sam problem - nie wybuchła wojna, więc cała alokacja na nią przeznaczona jest do odpisu. A to powoduje że zbudowaliśmy bardzo drogi most przez pole, bo liczyliśmy że tędy będzie płynąć rzeka. Tylko rzeka płynąć nie chce. A most już rdzewieje i ciągle kosztuje.
Obejrzyj sobie zarośnęte krzakami pola - dosłownie pola zastawione czołgami prosto z fabryki. To jest błędna alokacja - to są hopsztyliony roboczogodzin całych łańcuchów produkcyjnych, które poszły jak pilnowanie rolników z kwotami - donikąd.
"A ja powiem moze samowystarczalnosc?,podobnie jak zdrowie nie straci na wartosci,na masowa skale!"
Bo koledze się wydaje, że samowystarczalność polega na tym, że Pan Gospodarz będzie pracował na siebie i zje co sam wyprodukuje i sobie z tego pobuduje.
Rzecz w tym, że pośród tych farm będzie kilka takich gdzie nawiedzeni będą pracować za darmo bo im ktoś bajek naopowiada - i ten ktoś uzyska przewagę konkurencyjną, a potem zacznie ekspansję na kolejne farmy. A jeszcze na innej farmie ludzie będą na łańcuchach już bez żadnych bajek pod batem. A na jeszcze innej ludzie będą zjadać ludzi - ponieważ to też jest jakaś samowystarczalność - i będą tych ludzi łapać z innych farm.
Ja oczywiście zgadzam się z takimi co mi przychodzą opowiadać, że lew będzie spał obok jagnięcia; ja im tylko czerwoną kredką nie chcę dorysowywać w jakim stanie będzie jagnię obok najedzonego lwa.
"Przechodzac do skali mikro, mysle ,ze grono stazejacych spoleczenstw europejskich
,ktorym bedzie ciezko wyzyc z "ZUSu", bedzie potrzebowalo malych samowystarczalnych
budynkow, i takich im trzeba dostarczyc!"
Tak - nazywają się urny.
"Ludzie potrzebuja tanich,zautomatyzowanych funkcjonalnych budynkow."
A te budynki potrzebują tanich serwisantów, a serwisantów mamy tylko drogich.
"A tak wogole mysle ze miasta przyszlosci beda to sa domy "kapsulowe" laczysz dwa 3 kontenery dobrze wyposazone
sa one wpinane w blok wielo pietrowy, a za pol roku np przewozone w inne miejsce do innego miasta"
Mamy takie w GE, Haliburtonie, Vattenfall. Całe mobilne fabryki z klocków, razem z zamieszkaniem. Tylko przerzucenie tego jest bardzo drogie. Sprawdź ile kosztuje zai rozładunek kontenera tam gdzie chcesz i jeszcze jego transport. Kontener przeciętnie rozlatuje się po dekadzie. A po pięciu latach nie chciałbyś w nim mieszkać. Kontenery to cieniutkie kartony z blaszki, służą jako jednorazowe opakowania do transportu morskiego. Porobisz ich trochę to zrozumiesz - taniość.
@solanow
"Widzę, że na indtraderze wyłania nam się sekta socjalna :-P komentarze pełne żalu nad "lemingami" tracącymi oszczędności na forexie, żal nad staruszkami wywołujący marzenia o "szklanych domach" :-)"
Bo socjalizm to jest świetny ustrój - z punktu widzenia politbiura ^^
"na które pracować będą maszyny, roboty, megakomputery oraz wolontariusze po prostu chcący pracować za free"
Kolega rozumiem mi długiego życia liczy z tym 2070 - dziękuję, ale jak kolega liczy, że ja zamierzam całe życie instalacje w ruchu utrzymywać, to podpowiem koledze, że automatyzujemy również maszyny służące do łamania przykazań. Nie Kradnij łamią softwarowe HFT, a Nie Zabijaj zautomatyzowane wieże na wozach bojowych, które będą dozorować godzinę policyjną, żeby się dochodnicy gwarantowani nie włóczyli po pańskich ulicach.
"otrzymają w zamian "punkty" na konto za które będą mogli kupić cokolwiek chcą, możliwość korzystania z darmowego wspólnego transportu, czegoś w stylu internetu, czy możliwość baardzo komfortowego życia w domkach (...) każda próba buntu będzie groziła wylogowaniem z systemu i wylądowaniem gdzieś w "nowej Australii" dla buntowników lub usunięciem"
Na pewno im to obiecamy, ale rzeczywistość będzie w tej Nowej Australii.
//===========================
Jak dobrze sobie w sobotę rano poczytać, że tylu ludzi wierzy w świetlaną przyszłość dla wszystkich.
Ale co mi po automacie, który wykonuje moje rozkazy? Ja mam neurony lustrzane w głowie, ja chcę żeby mojej woli ulegał inny homo sapiens, płaszczył się przede mną, jadł mi z ręki i czynił wedle mojej, a nie swojej woli :)
Jakoś maszyny wykonują moje polecenia codziennie i wcale mnie to nie kręci, a jak mojej woli poddają się piękne panie to jest to mimo lat ciągle kuszące. Coś mi się nie wydaje, abym chciał piękne panie zastępować automatami - to dość obrzydliwa wizja, to będzie jakaś nowa partia zboczeńców? Nowa orientacja? Że z automatami? I Senyszyn będzie to promować?
PC Principal
"Tzw. sztuka dawna nie podlega dyskusji , natomiast trzeba uważać z tzw. sztuką współczesną i młodą. Podejrzane jest gdy o wątpliwej często wyjątkowości artysty nie przemawia dzieło , ale życiorys i zachwyty krytyków."
https://www.youtube.com/watch?v=ANA8SI_KvqI
M123
Coś mi się nie wydaje, abym chciał piękne panie zastępować automatami - to dość obrzydliwa wizja, to będzie jakaś nowa partia zboczeńców? Nowa orientacja? Że z automatami? I Senyszyn będzie to promować?
Jesteś starej daty, młodzi i modni by na to poszli. Wystarczy logo z ugryzionym jabłkiem i sterowanie z aplikacji na smarkfona.
3r3
"Jesteś starej daty, młodzi i modni by na to poszli. Wystarczy logo z ugryzionym jabłkiem i sterowanie z aplikacji na smarkfona."
A to wiem, bo to prężna branża, coś kojarzę że piękne panie noszą po torebkach coś z logo Lelo i wydają na to jak na kawałek smyrfona.
Skoro da się to sprzedać...
Ale przytomni Arabowie handlują pięknymi paniami - to od zawsze dawało się sprzedać :)
abo
"to będzie jakaś nowa partia zboczeńców? Nowa orientacja? Że z automatami? I Senyszyn będzie to promować?"
Szybki jesteś.
W jednym zdaniu - okrywasz nową niszę, znajdujesz pomysł na jej zagospodarowanie i jeszcze proponujesz kierunek linii reklamowej :).
Zagłosuje na Ciebie jak będziesz startował na prezydenta ;)
Arcadio
Zwyczajnie myślałem, że to moda, że przejdzie, że ktoś wreszcie da spokój.
Jednak nie. Ponieważ pewnie będę osamotniony w swoich prognozach ale uważam, że srebro nie ma przed sobą żadnych fundamentów i przyszłości. Ot, zwykłe przyjemne w widoku blaszki. Współczuję ludziom, którzy ładują w to swój majątek.
Jest dookoła tyle okazji inwestycyjnych a ludzie brną w srebro. Nie idżcie tą drogą - cytując wieszcza.
Równie dobrze można inwestować w sok pomarańczowy, też pewnie kiedyś przyjdzie na niego pora i ceny poszybują do góry. Wtedy ja wyjdę i powiem - a nie mówiłem, że sok pomarańczowy to dobra inwestycja.
Wracając do srebra - dało zarobić jedynie w latach 2003-2011, kiedy panował wyraźny trend wzrostowy. Po osiągnięciu bezsensownej bańki w 2011 jesteśmy ciągle w trendzie spadkowym.
Technicznie będzie warto zainwestować w srebro, kiedy trend ulegnie odwróceniu. Ale nie miejcie złudzeń, że wtedy ten trend wzrostowy będzie trwał wiecznie. Skończy się bańką jak ten w 2011 i wielu będzie płakać.
Siedzenie z zakiszonym kapitałem na beznadziejnym aktywie i czekanie latami na wzrost przypomina trochę wyznawców sekty, którym guru przyobiecał nadejście mesjasza. Na pewno nadejdzie, tylko nie wiadomo kiedy.
Jeśli ktoś poczuje się urażony tym tekstem z góry przepraszam. Ale skoro straszymy Forexem, to warto też postraszyć srebrem, bo skutki bezmyślnego inwestowania mogą być tak samo opłakane i być może ktoś się jeszcze opanuje, zanim się bezmyślnie zapakuje w blaszki.
bmen
podzielam zdanie @arcadio iz slepa wiara prowadzi do strat. srebro moze byc drogie ale nie musi.banka napewno na nim urosnie duza tylko kiedy? ile osob sobie zadalo sobie pytanie kiedy wyjsc z tej pozycji? na 30, 100, 250 a moze 1000 usd?
wiekszosc ludzie nie rozumie metali szlachetnych i tego ze grube misie tam nie parkuja bo one nie placa %. a przyszle emerytury trzeba placic, koszta itp.
solanow
ale po co masowo uśmiercać starców (to już było) i po co niewolić ludzi na siłę (to też już było i też nie wyszło) skoro można małym kosztem zaproponować ludziom 100% bezpieczeństwo za wolność i prywatność co i tak doprowadzi do spadku dzietności (problem ilości "nowych" starców znika) i zniewolenia z własnej woli?
@3r3
"Coś mi się nie wydaje, abym chciał piękne panie zastępować automatami - to dość obrzydliwa wizja, to będzie jakaś nowa partia zboczeńców?"
ale to już się dzieje- przemysł związany z seksem odbiera już nawet bardzo młodym ludziom asumpt do poszukiwań realnych wrażeń. Automaty też już coraz bardziej realistyczne są... jeszcze kilka lat i ciężko będzie rozpoznać czy to "żywa lalka" czy normalna kobieta (co też przyczyni się do spadku urodzeń).
I mnie się wcale taki świat nie marzy. Po prostu wiele na to wskazuje i sporo się już realizuje (cyfrowe pieniądze, eksperymenty z dochodem podstawowym, spadek dzietności).
srebrnyPtaszek
O bis jest popelniona calkiem ciekawa ksiazka - wieza w bazylei. Autorstawa jakiegos wegierskiego reportera. Sporo w niej historii oraz dosc dokladne opisanie wspolpracy z rzesza. Dla wszystkich polecam historie czechoslowackiego zlota ktore niby mial ochronic bis przed wejsciem rzeszy do pragi. Ku przestrodze i wyprostowaniu niektorych tu piszacych marzycieli :) Jesli szukasz powiazan topu BIS z rytami i innymi historiami to warto poczyctac o prezesie BIS McKitriku.
Co do srebra to artykol bardzo powierzchowny. Slabo opisane strony popytowe i podazowe. Brak slowa o zastosowaniach (nowych i starych).Brak slowa o materiale z recyklingu, a tu zmiany sa dosc duze. Okazuje sie ze odzysk srebra oplacalny jest nawet z platerowanych widelcow (gdzie przy dawnej technologii sie nie oplacalo tak teraz te kilka gram srebra z m2 daje sie odzyskac i zarabiac). Bo w calym bilansie mamy tez odyzskany chrom, miedz. Skupy platerow pracuja pelna para i zaplacenie 3euro za kilo nie jest problemem. Biznes sie na tyle dobrze bilansuje ze silnalapa jest technologi i tylko nad Renem sie na tym znaja.
Co do inwestycji w Ag to latwiej tanio i duzo kupic niz drogo sprzedac (chociaz odwrocenie Vatu - troche poprzestawialo rynek). Mozna to polecac jako aktywo - egzotyke do 5% portfela lub jesli ktos zna dobrze branze i potencjalne dziury gdzie szybko i w dobrej cenie pozbedzie sie argentum.
Trader moze poplnisz jakis update do tego artykolu skupiajac sie na ratio au/ag?
polish_wealth
@ Co innego "Srebrny ptaszek" który jest jak dobre winko = ) - własnie zaczerpnąłem od niego (węgra) z tej studni bazyliszka, taaa te żydowskie zabezpieczenia są jak Panna na wydaniu kiedy jakiś przywódca NSDAP przekracza granice kraju z armią, wtedy depozyty depozytariuszy stają się nową ugodą między żydkami a najeźdźcami - DON'T KILL US
właśnie dlatego jestem przeciwnikiem ubezpieczeń jakichkolwiek, a zwłaszcza prezentowania ich jako obowiązek obywatelski pod groźba utraty przyzwoitości, a najbardziej co mnie wkurza na świecie to kiedy bank komercyjny zajmuje budynek gmachu publicznego taki piękny z kolumnami i ludzie którzy tam pracują zachowują się jakby mieli misje społeczną, a dlaczego nie zajmą pozycji w budzie z kebabem i z kolorowymi neonami o szyldach, "jesteśmy prostytutkami lichwy", bo tymi oni są, a myślą że są jak Urząd miasta, co najgorsza wielu goi sie zatrzasneło w takim myśleniu i wielu moich znajomych sie zachowuje jakby PKO miało rangę ratuszu... z tego beka na wieki...
PS. jeszcze PKO to zrozumiem, ale niektórzy obdarzają takim samym statusem banki jak GETIN heheheheheh tutaj no wypada zgnić
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 13:57
polish_wealth
"że socjalizm wygra"
Tak owszem socjalizm wygra bo Marks był socjalistą a Marksistowskie jest całe niebo tj. Każdemu od umiejętnosci każdemu wg. potrzeb,
Królestwo Niebieskie polega na tym, że każdy tyle ile Bóg dał mu talentów służy, i przyjmuje łaski i ekstazy na tyle na ile mu zrozumienie Boga i pojemność świadomości pozwala, (tym sie róznią aniołowie stopniem poznania Boga i doskonałości i radości z tego wypływającej) - chodź co ja śmiertelnik moge tam wiedzieć.
A El Eljon zapowiedział, że ta ziemia jest jego i tu przyjdzie jego prawo na wieki, także Marks wygra... ostatecznie
Jest weekend dostałem pozwolenie w mailu od admina pisać o czym mi się żywnie podoba
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 14:06
Freeman
To sie kiedys zmieni. Nie oczekuje , ze juz w poniedzialek. Manipulacja na comex jest faktem, oczywiscie manipulacja ceny w dol. Jak to w przyrodzie bywa, kazda nierownowaga zostaje kiedys zbalansowana. Na gieldach balans nie utrzymuje sie nigdy dlugo wiec z aktualnej negatywnej nierownowagi wytworzy sie pozytywna nierownowaga. Do jakich poziomow djdzie ?
To sie okaze. Bedziemy sledzic zachowanie rynku, komentarze , kto inwestuje a zwlaszcza bede obserwowal tych, ktorzy beda musieli inwestowac w srebro. Tak, beda musieli zeby zamknac swoje pozycja short. To oni beda zapalnikiem i starterem dla kolejnej fali wzrostu Ag.
Po nicht dolacza sie ETEfy , przemysl bedzie sie tez chcial zalapac przed dylszymi zwyzkami , potem na sam koniec w fazie maniakalnej jeszcze jakas drobnica itd. W sumie nic nowego jesli chodzi o mechanizm spekulacji.
Srebro , jesli rosnie, to rosnie bardzo szybko. Jak juz kiedys pisalem, sztuka jest wyjscie ze srebra bo jest to towar bardzo plochliwy zarowno w fazie wzrostu jak i spadku.
Dla mnie istotne sa dwa kryteria:
1. czasowe. Tzn srebro osiaga swoj historyczny szczyt przed ATH na AU. Jesli w ktoryms momencie srebro zaczyna slabnac a zloto nadal rosnie, nalezy sie ewakuowac.
2. ratio Au/Ag. Z mojego punktu widzenia 30 to absolutny exit. Pierwsze kroki ewakuacji juz na poziomie 35 ( polowa srebra ).
Moze jeszcze trzeci punkt.
Czy warto siedziec na srebrze i czekac? Mysle ze tak. Bo jesli wejdzie w kolejna faze euforii, to bedzie to wzrost x5 lub moze nawet x15 od dzisiejszych poziomow. Czas to pieniadz. Na gieldzie zarabia sie nie glowa a dupa, zwyczajnie na niej spokojnie siedzac bez przebierania nogami.
gruby
"Siedzenie z zakiszonym kapitałem na beznadziejnym aktywie i czekanie latami na wzrost przypomina trochę wyznawców sekty, którym guru przyobiecał nadejście mesjasza. Na pewno nadejdzie, tylko nie wiadomo kiedy."
"Beznadziejność" aktywa mierzona oczyma współczesnych może okazać się jego główną zaletą w oczach kupców w przyszłości. Jedną z podstaw inwestowania długoterminowego jest przecież inwestowanie wbrew rynkowi napędzanemu zaślepionym stopą krótkoterminowego zwrotu z inwestycji lemingiem, sterowanym zdalnie przez Bloomberga. Im bardziej sekowane aktywo, tym lepiej. W oczach mu współczesnych Noe był świrem, który na pustyni wszedł w branżę szkutniczą.
"Jeśli ktoś poczuje się urażony tym tekstem z góry przepraszam. Ale skoro straszymy Forexem, to warto też postraszyć srebrem, bo skutki bezmyślnego inwestowania mogą być tak samo opłakane i być może ktoś się jeszcze opanuje, zanim się bezmyślnie zapakuje w blaszki."
Termin "inwestowanie" nie pasuje mi do procesu zamiany papierków na blaszki. Zadaniem blaszek nie jest przynoszenie zysków lecz ochrona kapitału przed wstrząsami. Blaszka nie pracuje, blaszka sobie gdzieś pod podłogą leży i jeść nie woła.
Na "inwestycji" najlepiej wyjdą ci, którzy najtrafniej przewidzą potrzeby kupujących w momencie sprzedaży własnego skumulowanego, zachomikowanego majątku. Kiedyś w przyszłości a nie teraz. Dlatego: nieruchomości to pomyłka. Ich ceny są napompowane inflacją na papierze oraz kredytem dostępnym chwilowo (to taka wersja demo) za półdarmo. Inwestowanie w papier, którego producenci nie mają absolutnie żadnych limitów produkcji obraża moją inteligencję. Inwestowanie w stare samochody: a ile można ich skutecznie zachomikować ? Koszty ochrony takiej szopy też nie są małe. Trzeba taką kolekcję odkurzać, regularnie odpalać, przetaczać, smarować i tak dalej. Ziemia rolna, lasy, stawy: to mienie w naszym systemie prawnym jest nie do obrony, jakby przyszło co do czego. Nie ma w Europie prawa "stand your ground", czyli prawa do stosowania wszelkich a przede wszystkim nieodpowiednich do skali agresji środków obrony własnej ziemi. Mówiąc wprost: po co mi ziemia, jeśli nie wolno odstrzelić mi każdej obcej stopy, która na nią bez mojego pozwolenia nadepnie ?
Wiedza: jest moim zdaniem bardzo ważna. Inwestycje we własny łeb przekładają się wprost proporcjonalnie na kolejność w strumieniu uchodźców. Im więcej wiesz, tym wcześniej dajesz dyla. Dlatego elita narodu wybranego opuściła III Rzeszę na pokładach transatlantyków a ciemne masy przez kominy Generalnej Guberni. A to kolosalna moim skromnym zdaniem różnica.
Pod przedostatnim artykułem przeczytałem absolutnie rewelacyjny komentarz nowej tutaj koleżanki "Tali Zora". Pozdrawiam gorąco. Wielu z jej poglądów nie podzielam, ale dwóch rzeczy zrozumieć naprawdę nie mogę. Dama owa napisała:
"Panuje jakaś niezrozumiała moda na demonizowanie brokerów Market Makers. Tak to prawda że nie bierze sie udziału w rzeczywistym rynku, ale ma to swoje korzyści."
Żeby zrozumieć, jakie korzyści daje prowadzenie własnego kantorka w trybie offline trzeba nie tylko obejrzeć ale również zrozumieć stary film "Żądło" z młodym Robertem Redfordem. Oglądajcie ten film na okrągło, aż w końcu zrozumiecie kto, kogo jak i na ile przyciął. Kiedy ten film zrozumiecie, zrozumiecie jak i na czym zarabia "market maker". Polecam ten stary film gorąco, świetnie tłumaczy on bowiem zalegalizowany przekręt pod nazwą "forex".
Drugi cytat:
"Dźwignia to najlepsze co dają brokerzy traderom. To darmowy kredyt. Dzięki dzwigni można zarobić bez ryzykowania poważnych pieniędzy".
Śpieszę przypomnieć, że w naszym systemie prawnym monopolistą w udzielaniu kredytów jest oficjalnie koncesjonowany system bankowy. Zatem żaden broker nie ma prawa udzielić kredytu klientowi, broker ma co najwyżej prawo sprzedać klientowi kredyt wytworzony i udzielony przez bank.
Bank kredytuje klientów brokerów w zamian za zabezpieczenia, to podstawa bankowości przecież. Zastanówcie się więc, czyją własnością są teoretycznie wasze deale na foreksie, które obciążone są lewarem. Świta pod kopułką już co nieco ?
Zdarzyło mi się w życiu spotkać kilku bankierów, ale nigdy jeszcze nie spotkałem takiego, który udziela darmowego kredytu. Nawet jeśli widziałem już kredyt na zero procent to i tak jak do tej pory zawsze powiązany był on co najmniej z oszustwem polegającym chociażby na czyszczeniu magazynu z zakurzonej elektroniki żeby zrobić miejsce dla nowej dostawy właśnie wyładowywanej w Hamburgu albo wypychaniem produktów starej technologii zanim rynkiem zawładnie nowa. Swojego czasu analogowe lustrzanki można było wyhaczyć za jedną trzecią ceny katalogowej rozłożonej dodatkowo na 12 rat miesięcznych z zerowym oprocentowaniem. Były to czasy, kiedy cena cyfrowych lutrzanek spadła o 70% w ciągu roku a ich jakość wzrosła o 400%.
Kiedy kredyt jest za darmo oznacza to, że jego koszty ponosi sprzedawca. Co oznacza, że sprzedawca z jakiegoś powodu musi sprzedać swój towar.
Zastanówmy się zatem wspólnie dlaczego operatorzy na foreksie MUSZĄ lewarować klientom ich transakcje. Skoro nie robią tego z dobrego serca ...
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 15:54
hugo80
Jest weekend dostałem pozwolenie w mailu od admina pisać o czym mi się żywnie podoba
Dzięki Adminie :)
Mar
Jak dla mnie masz racje. Chciałem upłynnić "kilka" srebrnych blaszek i... problem. Albo możesz oddać komuś poniżej spotu (kupując 20 procent powyżej) albo wystawiać na allegro po sztuce czyli masterboxa na sztuki nie sprzedasz w rok. Jak ktoś pieje że to taki git interes i zabezpieczenie to niech sobie kupi masterboxa srebrnych monet a potem go spróbuje sprzedać. Szczęścia życzę bo będzie bardzo potrzebne.
Zaraz mi ktoś napisze że tego się nie sprzedaje tylko trzyma na stare lata, no dobra to biegaj z zaśniedziałymi masterboxami ponad 15 kg każdy po mieście sprzedawać podpierając się kryką. To już lepiej kupić prętów stalowych i położyć na placu, przynajmniej łatwo sprzedać.
Złoto to co innego, srebro to w mojej ocenie wtopa.
3r3
Celem ładowania się przed nas drobnych żuczków w metale jest przeniesienie wartości na przestrzeni 30-40 lat na emeryturę.
Nie ma innego wehikułu który by przy takiej rozpiętości czasu oferował na tyle skuteczne przeniesienie pasywne.
A % płacony w lecącej inflacją na ryj walucie nic nie wart przy takich ryzykach, jak spłuczka w 2008.
@solanow
"ale po co masowo uśmiercać starców (to już było) i po co niewolić ludzi na siłę (to też już było i też nie wyszło) "
Ponieważ po zabitych starcach i zniewolonych w sile wieku pozostaje majątek.
A po tych co się nie urodzili żaden nie pozostaje.
@Arcadio
Jest jedno przydatne dla nas zastosowanie srebra, i powód dla którego możemy go zawsze trochę mieć - jest czym i z czego jeść.
Jeszcze jako smarkacz, za czasów komuny wyraziłem swoje zdziwienie gdy pierwszy raz odwiedziliśmy ludzi, którzy jedli z ceramicznych talerzy stalowymi sztućcami.
@gruby
"Mówiąc wprost: po co mi ziemia, jeśli nie wolno odstrzelić mi każdej obcej stopy, która na nią bez mojego pozwolenia nadepnie ?"
Wolno Ci, tylko jak uważasz że masz takie prawo to musisz je konsekwentnie egzekwować do ostatniego mundurowego jaki przyjdzie Ci z pozwem.
"Śpieszę przypomnieć, że w naszym systemie prawnym monopolistą w udzielaniu kredytów jest oficjalnie koncesjonowany system bankowy."
A kredyt kupiecki?
"Zastanówmy się zatem wspólnie dlaczego operatorzy na foreksie MUSZĄ lewarować klientom ich transakcje. Skoro nie robią tego z dobrego serca ..."
Masz się zgrać ze 100% kapitału, a przegrywasz 1% na transakcji, to trzeba dać Ci lewarek na sto i popłyniesz od razu.
Broker od bukmachera wyścigów konnych się nie różni. Tylko że ja na wyścigi chodzę przegrać dla towarzystwa, a na koniach nie znam się ani trochę, ale przyzwoite naleśniki z lodami tam podają.
@Mar
Gdybyś mi zaproponował masterboxa w cenie spot, albo gdzieś tak w przyzwoitych okolicach to bym kupił. Ale czy mogę część zapłacić w brodaczach?
Od razu ujawnię mój cel zakupu - to dywersyfikacja na +20 lat, jakby przypadkiem jednak chcieli zrobić cashless society na serio to padnie pytanie o fizyczną walutę obiegową dla tego kołchozu. Brodacze trzeba będzie jakoś rozmieniać na drobne i wtedy jak znalazł.
M123
To żeś mnie teraz zagiął, chcesz złoto oddawać za srebro ? Papirami się rozliczaj póki jeszcze ktoś chętny je przyjąć.
3r3
Pozbywam się papieru w takim tempie w jakim przychodzi. Trzymam jakiś minimalny zapas na wypadek jakbym musiał awaryjnie samochód kupić. A reszta od razu idzie w bulion, narzędzia i przyjemności.
A jeszcze na wypadek indyjski rozmieniam to co trzymam na drobne nominały. Jakby mieli zlikwidować gotówkę z dnia na dzień to będę miał metry kwadratowe na tapetę :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 18:46
Kabila
Paul Volker ukradkiem wymykał się z komunistycznej Jugosławii ze spotkania IMF na tajny zjazd FED-u w 1979 roku :)
https://www.silverdoctors.com/gold/gold-news/ronan-manly-reveals-new-gold-pool-at-the-bis-basle-switzerland/
stefik
"wiekszosc ludzie nie rozumie metali szlachetnych i tego ze grube misie tam nie parkuja bo one nie placa %"
Zapytam trochę naiwnie - jakie to ma znaczenie, skoro potencjalny % zwykle masz już w cenie zakupu? (czytaj - ewentualne spadki ceny dużo głębsze niż przy czymś co nie płaci % - na jedno wychodzi)
@Mar
Pod koniec lat 90' pewien znajomy kupował mieszkania i ziemie rolną. Ile wtedy było z tego śmiechu... wszyscy mądrzejsi od niego co na gpw zbijali "kokosy" się z niego śmiali: "że kasa w błoto, że płynność zerowa, że to tylko koszty, że będzie rolnikiem"
...po kilku latach gdy sprzedawał nikt się już nie śmiał.
Otoczenie/okoliczności/postrzeganie co do srebra może się bardzo zmienić w ciągu kilku(nastu) lat, ale uwaga: zarówno w jedną jak i w drugą stronę.
abo
"rozmieniam to co trzymam na drobne nominały"
Czyli brodaczy wymieniasz na suwereny i dukaty?
Suwereny pakują po 25 w tubie a dukaty austriackie po 75, dużo tej drobnicy zamierzasz przechowywać?
3r3
"A jeszcze na wypadek indyjski rozmieniam to co trzymam na drobne nominały. Jakby mieli zlikwidować gotówkę z dnia na dzień to będę miał metry kwadratowe na tapetę :)"
Przeczytaj jeszcze raz uważnie. Na metry kwadratowe tapety to raczej papier?
abo
Cytat nie najszczęśliwszy to prawda :), ale pytanie pozostaje.
Flex
Chyba nie liczysz naprawdę na, jak to Mar napisał, "kilka" blaszek w cenie spot, gdy bez problemu można je sprzedać za ~ spot +5% w skupie? :)
Jakie masterboxy? ;)
@Gruby
Dzięki za kolejny wartościowy wpis i za to, że Ci się chce :)
mecenas
Faust
Jak zwykle wpis Kolegi jest sensowny i przemyślany.
Pozwolę sobię więc jedynie na element wtrącenia, tak by nie zaburzać Twojego wywodu:
"Beznadziejność" aktywa mierzona oczyma współczesnych może okazać się jego główną zaletą w oczach kupców w przyszłości. "
To prawda: może się okazać. Widać to dobrze na rynku kolekcjonerskim, gdzie np istniały pierwotnie duże serie; serie te utylizowano, a resztki tych serii chodzą dziś za sensowne pieniądze (np niektóre meble z PRLu). Prawdą jest tez, że slowo "może", ktorego użyleś, całkowicie warunkuje ten proces - nie ma żadnej pewności. Potrafię stworzyć co najmniej dwa scenariusze przyszłosci (dość realistyczne w świetle posiadanej wiedzy), w których złoto nie będzie miało wartości płatniczej w "cywilu". (Ogólnie jednak sens Twojego akapitu pozostaje w pełni sensowny.)
"W oczach mu współczesnych Noe był świrem, który na pustyni wszedł w branżę szkutniczą."
Jeśli podałeś to jako przykład abstrakcyjny, to zgodzę się na logikę przykładu. Jeśli użyleś tego jako "faktum", to juz nie: zastanówmy się technicznie - opanowanie szkutnictwa na pustyni to czysta fikcja; brak drzew także czyni z tego fikcję. Musimy więc założyć, że tam drzew było bez liku (cedr libijski), ze to nie była pustynia lecz region przemysłowy i że Noe musiał dysponować kilkuset osobową fabryką - od pozyskania i obrobki wstępnej, przez cięcie i gięcie drewna, po klejenie (klej rybi) i malowanie. Wszystko w oparciu o dobrze narysowany i policzony obciążeniowo/naprężeniowo plan. Inna opcja: to była łódeczka, potop miał charakter lokalny (wypiętrzenie i przerwanie wału na Bosforze) ...ale co w takim razie robiły amerykańskie 'foki' ciężkimi śmigłowcami na szczycie Araratu chyba w 79tym? :-).
"Blaszka nie pracuje, blaszka sobie gdzieś pod podłogą leży i jeść nie woła."
Na pewnych zajęciach z ekonomii, psorek wyłożył nam tą zasadę, zaznaczając, że nie jest absolutna: blaszka może być elementem spekulacji (szczególnie dla pośrednika). Podał nam też dlaczego 'rekiny' nie trzymają metalu: bo sens inwestycji to przyspieszanie obrotu i kumulowanie procentu, by go reinwestować. Wyliczył nam to explicite - do dzis to pamiętam i nie znalazłem haka, by temu zaprzeczyć (minęło kilkadziesiąt lat jak zarządzam i wciąż nie znalazłem). Sprowadzalo się to do tego, że przyspieszając reinwestycję znacznie wyprzedzam (w R&D, patentach i zysku z dzialalności) tego osobnika, który w tym samym czasie chomikuje. W przypadku 'W" ja bede wiec miał fabrykę, magazyn, kontrakty, logistyke i pracowników (a tez służby do ochrony) i szybko wymienię barter z podobnym przemyslowcem, zaś chomik bedzie musiał oddać metal za chleb (czyli ostatecznie przeje swój zasób).
"Na "inwestycji" najlepiej wyjdą ci, którzy najtrafniej przewidzą potrzeby kupujących w momencie sprzedaży własnego skumulowanego, zachomikowanego majątku. Kiedyś w przyszłości a nie teraz. Dlatego: nieruchomości to pomyłka."
Pełna zgoda. Widziałem kiedyś wspaniałe kamienice w centrach miast, których własciciele liczyli na bezbłędność lokalizacji. Przyszła komuna i kamienice poszły w ruinę. Po pierestrojce odkupili je cwaniacy lub odzyskali spadkobiercy; one dopiero teraz zaczynają przynosić zwroty, a i to nie zawsze.
"Ich ceny są napompowane inflacją na papierze oraz kredytem dostępnym chwilowo (to taka wersja demo) za półdarmo. Inwestowanie w papier, którego producenci nie mają absolutnie żadnych limitów produkcji obraża moją inteligencję. Inwestowanie w stare samochody: a ile można ich skutecznie zachomikować ? Koszty ochrony takiej szopy też nie są małe. Trzeba taką kolekcję odkurzać, regularnie odpalać, przetaczać, smarować i tak dalej. Ziemia rolna, lasy, stawy: to mienie w naszym systemie prawnym jest nie do obrony, jakby przyszło co do czego. Nie ma w Europie prawa "stand your ground", czyli prawa do stosowania wszelkich a przede wszystkim nieodpowiednich do skali agresji środków obrony własnej ziemi. Mówiąc wprost: po co mi ziemia, jeśli nie wolno odstrzelić mi każdej obcej stopy, która na nią bez mojego pozwolenia nadepnie ?"
Też zgoda.
"Wiedza: jest moim zdaniem bardzo ważna. Inwestycje we własny łeb przekładają się wprost proporcjonalnie na kolejność w strumieniu uchodźców. Im więcej wiesz, tym wcześniej dajesz dyla. Dlatego elita narodu wybranego opuściła III Rzeszę na pokładach transatlantyków a ciemne masy przez kominy Generalnej Guberni. A to kolosalna moim skromnym zdaniem różnica."
Co do 'wiedzy' pełna zgoda. Zwrócmy jednak uwagę, że bogaci Żydzi nie użyczyli kapitału biedocie i nie uświadomili jej zagrożenia; nie wsparli w uciekaniu. Mamy więc dowód, że w tym 'narodzie' także nie ma jedności, współpracy i wzajemnego zrozumienia. Jest to jakis tam pośredni dowód, że przypisywanie wszelakiego zła (to nie zarzut do Ciebie) każdemu wyznawcy judaizmu jest zwykłą fobią.
"Pod przedostatnim artykułem przeczytałem absolutnie rewelacyjny komentarz nowej tutaj koleżanki "Tali Zora". Pozdrawiam gorąco. Wielu z jej poglądów nie podzielam, ale dwóch rzeczy zrozumieć naprawdę nie mogę."
Ja też przeczytałem; brzmiał jak występ marketingowy (bardzo fachowy) pracownika firmy brokerskiej :-)
Pani zapomniała dodać jednej rzeczy: na forexie nie ma znaczenia czy dziś zarabiam ja, a jutro jakiś Janusz - to brokerzy maja wliczone w schemat i ich nie interesuje, że ktos zarobi. Znaczenie ma, ze usługa jest płatna, że 'towar' jest odpowiednio wysterowany i oferowany w nieprawdziwej rzeczywistości i że mozna ściągnąć kasę z owych 90%. Innymi slowy forex to przelewanie z pustego w puste i pobieranie za to realnych wartości z kieszeni graczy.
"Nawet jeśli widziałem już kredyt na zero procent to i tak jak do tej pory zawsze powiązany był on co najmniej z oszustwem polegającym chociażby na czyszczeniu magazynu z zakurzonej elektroniki żeby zrobić miejsce dla nowej dostawy właśnie wyładowywanej w Hamburgu albo wypychaniem produktów starej technologii zanim rynkiem zawładnie nowa."
Bardzo trafnie znowu; to jest właśnie wspomniane przeze mnie wyżej przyspieszanie obrotu: sprzedawca odcina stratę (ustala punkt wyjścia z własnej inwestycji) i wymusza cyrkulację. Ludzie tego nie rozumiejący nie rozumieja też, dlaczego sprzedawca oferuje multipaki i 'dwa w cenie jeden' - myslą, że dostali zniżkę :-)))
"Kiedy kredyt jest za darmo oznacza to, że jego koszty ponosi sprzedawca. Co oznacza, że sprzedawca z jakiegoś powodu musi sprzedać swój towar.
Zastanówmy się zatem wspólnie dlaczego operatorzy na foreksie MUSZĄ lewarować klientom ich transakcje."
Znów świetnie to ująłeś. Pokaże to z innej strony, na ktorej zjadłem sporo zębów: ktosiu kupuje na kredyt (choćby zerowy) fotowoltaikę; wykłada wartość towaru plus 1500% marży czyli jakieś 20-30 tyś zł. Cieszy się, liczy zwroty, oszczędność. "Ja" też się cieszę, bo go zdrowo nabrałem: sprzedałem mu towar z gigantyczną przebitką, uwiązałem spłatami i myśleniem o ekologii/rachunkach/... , zadbałem sobie o serwis na xx lat. Tylko zapomniałem mu powiedzieć, że gdyby te 20-30 tyś wsadził w kocioł (700-900 zł) i węgiel, to byłby wolny i nie pracował na mnie. A tak to frajer ma dług na długie lata, bo zamiast wydawać sezonowo, a resztę zaoszczędzić, to się zadłużył.
...dobrze i bardzo równo piszesz @gruby. To jest rzadkość. Mój szacunek.
PC Principal
"Chciałem upłynnić "kilka" srebrnych blaszek i... problem."
To raczej nie świadczy źle o tych blaszkach lecz o twoich umiejętnościach ich upłynniania. Sporo osób nie ma problemów z upłynnianiem dziesiątek uncji. Ty poległeś na kilku?
"albo wystawiać na allegro po sztuce czyli masterboxa na sztuki nie sprzedasz w rok."
100 uncji bez problemu sprzedane 19% powyżej spot - http://allegro.pl/austria-100-x-1-5-euro-2015-2016-ag-0-9999-1-oz-i6808589994.html
Masterbox to aż 5 takich aukcji...
Widzę że sporo tu "srebrnych ekspertów" co fizyczne srebro widzieli ostatni raz w postaci sztućców, u cioci na imieninach. I nie mają żadnej praktycznej wiedzy o jego nabywaniu i zbywaniu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 21:06
alitebelen
Allegro właśnie wprowadziło 9% prowizje od ceny sprzedaży na dział kolekcje, więc ta opcja się skończyła i wiele osób wtopiło...
Jeśli chodzi o wizje przyszłości to ładnie opisuje Pan Jacek Piekara w książce Przenajświętsza Rzeczpospolita. Warto - Polecam!
Chociaż lepiej słucha się audiobuka który rewelacyjnie czyta Pan Michał Piela. Nawet dla samej rozrywki i przez głębokie spojrzenie na pewne mechanizmy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 21:21
M123
stefik
"Kiedy kredyt jest za darmo oznacza to, że jego koszty ponosi sprzedawca. Co oznacza, że sprzedawca z jakiegoś powodu musi sprzedać swój towar."
Trochę popłynąłeś (choć nie zaprzeczam, że nie masz racji). Jak jest dzisiaj:
Raty na zero. Uruchamiane co jakiś czas gdy widać potencjał zysku. Opłacalność:
Sprzedawca - bo klient co przyszedł po tablet do marketu wyjdzie z tv w 4K, nową lodówką i sokowirówką. Marża robi swoje. Sprzedawca nawet chętnie odpali prowizje do banku.
Bank - bo klient biorąc raty kupuje dodatkowe produkty. Karta kredytowa - całkowicie za darmo (tylko jej posiadanie jest za darmo i zwykle tylko okresowo). Tylko połowa klientów z niej czynnie skorzysta. A z tego połowa nie będzie spłacać karty w terminie. I te 25% zapłaci za koszt udzielenia rat sobie i pozostałym ...z nawiązką, długoterminowo ma się rozumieć.
Trochę ryzykowne (bo nie zawsze jelenie się znajdą - dlatego odpalane okresowo i na jakiś czas), ale opłacalne. Z perspektywy banku klient na smyczy to najlepszy klient.
michu_new
Trader 21 Ty masz większe doświadczenie w tych tematach możesz coś podpowiedzieć ?
DZIEKUJE
Flex
Albo budujesz swoją opinię na Allegro od nowa (ja straciłem prawie 1000 komentarzy ze względu na zmiany na Allegro), albo proponujesz wysyłkę ze sprawdzaniem zawartości. Usługa oferowana przez Pocztę Polską. Odbiorca ma prawo sprawdzić zawartość przesyłki przed zapłatą i jeżeli mu się nie spodoba, zrezygnować z odbioru przesyłki. Przesyłałem i odbierałem w ten sposób rzeczy wartości kilku tysięcy zł. Przy większych kwotach robi się to osobiście.
@michu_new
Nie wszystkie informacje są za darmo. W przypadku firmy warto chyba opłacić godzinę konsultacji u Tradera?
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-20 22:08
michu_new
Jak Trader 21 udzieli mi takiej odp. zapewne rozważę zasadność takiej konsultacji w mojej sytuacji...
stefik
"moge takie zakupy wrzucić w koszty jeżeli chodzi o podatek dochodowy"
Nie, bo to nie są koszty. Porozmawiaj z księgową - wytłumaczy Ci.
Nick
"Allegro właśnie wprowadziło 9% prowizje od ceny sprzedaży na dział kolekcje, więc ta opcja się skończyła i wiele osób wtopiło..."
Nie skończyła się tylko zwiększyły się jej koszty. Naprawdę nie potrafisz tego odróżnić? Rynek nie znosi próżni, form zbycia będzie raczej przybywać niż ubywać.
@M123
"Nie każdy ma >3k komentarzy i zarejestrowany sklep, aby tak się pchali do zakupów. Opinia robi robotę"
Ceny sprzedaży u osób prywatnych nie odbiegają drastyczne od uzyskiwanych przez sklepy.
http://monety.pl/viewtopic.php?f=16&t=29379
Nikt też nie zabrania Ci budować pozytywnej reputacji w portalach aukcyjnych. Zbycie srebra wymaga pewnego wysiłku. Ale tak to już jest, że ci którym się chce zarabiają więcej od tych którym się nie chce.
Faust
Jeśli masz pełną księgowość to znaczy, że masz ...księgową. Jeśli ona nie wie, że w koszty możesz efektywnie wrzucic jedynie surowiec produkcyjny i inne dobra, które sa związane z dzialalnością (profilem), to zmień księgową.
Nowe zasady US zwracają uwagę na to czy koszt jest "zasadny" - łopatologicznie: ma być związany z branżą lub celem inwestycyjnym firmy. Musisz umiec to udowodnić na kontroli.
polish_wealth
@ to nie srebro nie nie, nie złoto nie nie, miałbys merca do sprzedania czy cokolwiek innego jeżeli nie jesteś sprzedawcą albo jesteś sprzedawcą a nie masz kanałów sprzedaży drożnych (dawno Cie nie było na giełdzie) to stracisz, bo jest ktoś kto akurat jest na giełdzie i ma kanały drożne - to aksjomat - to normalne - na to nie ma mądrych. wellcome to world.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-21 00:24
greg240
kikisek
Dziwi mnie jedno dlaczego znaczna część przejmuje się, że na zakupie złota a szczególnie sreberka może stracić (duża różnica między cenami zakupu/sprzedaży). Dzieci nie macie czy co, że martwicie się komu to sprzedać za XYZ lat i za ile. Przechodzicie na prywatną emeryturę to sprzedajecie to dzieciom (np. cena między zakupem a sprzedażą), wy dostajecie więcej niż na skupie, dzieci odkupują taniej niż na skupie.
Tylko do powyższego trzeba im zaszczepić samodzielne myślenie, pokazać czym jest giełda, ruletka zwana Forexem, lichwa banków/chwilówek (pokażcie im co to znaczy jak im pożyczycie coś na 100% ze spłatami rat co tydzień - sami im pożyczcie, a powiedzcie, że to chwilówka - niech się przekona jak "przyjemnie" spłacać w tygodniowych ratach ze 100% oprocentowaniem), pokazać dzieciom ile byście mieli więcej danej waluty gdybyście nie brali co chwilę na coś kredytu/pożyczki, pokazać im co to inflacja podawana w TV, a ta rzeczywista. Jeśli sami żyliście w czasie PRL-u (jak nie to namówić dziadków aby powiedzieli) ile traci się w bankach, co to jest dewaluacja, co stało się z OFE, czym były książeczki na auta, mieszkania, i co z tych wkładów zostało, itd., co zrobiono na Cyprze, w Indiach, itp. Pokazać, że to do czego namawia państwo (np. lokaty, obligacje, giełda, IKE, IKZE, itp.) jest w interesie państwa ale już nie koniecznie w interesie obywateli tego państwa.
Dzieci trzeba edukować równolegle do tego co usłyszą w szkole czy przeczytają w internetowym ścieku. Jak zaczynają wchodzić w dorosłe życie, zaczynają zarabiać nie są skore oszczędzać na bieżące wydatki, średnie zakupy, duże zakupy i w końcu na emeryturę. Poza tym chcą mieć wszystko już dziś, nie mają czasu odkładać, bo auto, bo wczasy, itd., nie wspominając o tym, że kasa pod ręką jest wydawana na bieżąco wraz z oszczędnościami ... taki urok młodości. A do tego dochodzą okresy próbowania zakazanych wcześniej owoców, podatność na alkohol, narkotyki, hazard, non stop panienki, itp.
Wychowując dziecko warto mu też przekazywać wasze przemyślenia, wnioski, porażki, generalnie uczyć go własnej ekonomii. Jeśli je nauczycie, możecie nawet zostać jego PRYWATNYM BANKIEM (do depozytów, lub niewielkich pożyczek pod zastaw ich zgromadzonych środków np. do 1/10 ich wkładu), niech gromadzi na auto czy inne drobniejsze, na dom i bulion zakupiony i ten sprzedany im przez was (po obopólnie korzystnej cenie), niech dziecko wie gdzie są jego zgromadzone środki w np. waszej ziemskiej, podłogowej skrytce czy innej skrytce. Dzięki temu nie będzie miało środków pod ręką nie będzie ich wydawało na cokolwiek co zobaczy "ciekawego", nie będzie ich kusiło tzw. "okazyjne" auto, itd. - ale to może być najcięższy element, namówić do tego nawet własne dziecko i odmawiać mu jeśli zapragnie wcześniej to wydawać.
Bogacimy się przez pokolenia, a nie przez lichwiarskie pożyczki, które zadłużą nas na całe życie, aby po przejściu na emeryturę ta sama lichwa np. namawiała was do sprzedaży im tego za ułamek wartości pod odwróconą hipotekę. Rodzice korzystający z lichwy, wierzący politykom i ekonomistom z TV, nie mający żadnej wiedzy ekonomicznej przekazanej przez przodków, praktycznie zmuszają własne dzieci aby zaczynały od zera, bo nie są w stanie (nie znają metod) swoją nawet najcięższą pracą przenosić wartości w czasie.
sholler
Gołąbek pokoju
3r3
""moge takie zakupy wrzucić w koszty jeżeli chodzi o podatek dochodowy"
Nie, bo to nie są koszty. Porozmawiaj z księgową - wytłumaczy Ci."
Są tylko musisz pomyśleć do czego i w jakiej firmie.
@Nick
"Nikt też nie zabrania Ci budować pozytywnej reputacji w portalach aukcyjnych. Zbycie srebra wymaga pewnego wysiłku. Ale tak to już jest, że ci którym się chce zarabiają więcej od tych którym się nie chce."
Ci co szukają srebra w niskich spreadach potrzebują waluty do dywersyfikacji (może być srebrna), a co za tym idzie wysokiej płynności. Srebro ze względu na vat takiej nie ma bo na siłę biurwa robi z tego towar (a pod stołem sprzedaje całą produkcję KGHM do banku na preferencyjnych warunkach).
Różnica vatu i marży na 15kg to 10kPLN. Mniej więcej. Zakładając koszt dostawy i własną fatygę z tym na jeden dzień nie bardzo się to kalkuluje.
A ze złotem takich ceregieli nie ma.
@Faust
"Nowe zasady US zwracają uwagę na to czy koszt jest "zasadny" - łopatologicznie: ma być związany z branżą lub celem inwestycyjnym firmy. Musisz umiec to udowodnić na kontroli."
Albo nie mieć kontroli.
A tę księgową to bym od razu pogonił jakby mi powiedziała że nie wie jak wykonać rozkaz. Od tego tam biurwa siedzi aby wiedziała, ja sobie mogę biznes bez żadnego deklarowania urzędom prowadzić. To stanowisko pracy jest przymusowe.
@greg240
"obecnie realne jest nawet to aby ramie robota zbieralo pomidory w szklarni"
Zgadnij do czego Szwedzi importują Tajki - są w tym zbieraniu tańsze od robotów.
"mam wrazenie ,ze na forum brak umiaru w krytyce UE, co przemawia za jedna linia Czarne - biale , czyli unia jest be i nie dobra"
To masz dobre wrażenie - EU to Niemcy, Niemcy to naziści trujący ludzi gazem i palący nimi w piecach, napadający i rabujący sąsiadów od przynajmniej tysiąca lat. EU to żule, obok których nie kupiłbyś nieruchomości, a nam się taki nieruch trafił po przodkach.
Żuli należy krytykować, a czasem nawet pacyfikować.
"Smiem watpic widzac nasz kraj,ze bez produkcji pod niemca sami przegonilibysmy sasiadow"
Przecież możemy okupować Niemcy i gnać ich batem do pracy na nas. Skoro oni mogli nas to w drugą stronę też to może zadziałać.
Obecny stan prawny jest taki, że Niemcy po rozpoczęciu ostatniej wojny jeszcze przed nami nie skapitulowali - można kontynuować w każdym czasie.
@kikisek
"Przechodzicie na prywatną emeryturę to sprzedajecie to dzieciom (np. cena między zakupem a sprzedażą), wy dostajecie więcej niż na skupie, dzieci odkupują taniej niż na skupie."
Dobre - przeniknąłeś chytry plan. Wcześniej też tak robiliśmy tylko przyszli Niemcy i Rosjanie i nam popsuli.
gruby
"Śpieszę przypomnieć, że w naszym systemie prawnym monopolistą w udzielaniu kredytów jest oficjalnie koncesjonowany system bankowy."
3r3 zaś skontrował:
"A kredyt kupiecki?"
Pomiędzy kredytem a pożyczką istnieje kolosalna różnica: kredyt to waluta wytworzona z niczego czynem ciągłym przez zorganizowaną strukturę przestępczą "systemem bankowym" również zwaną. Kredyt ma szczątkowe pokrycie w depozytach znajdujących się w bankach, wolą prezesa NBP Belki minimalne pokrycie wynosi zaledwie 3,5%. Nowy prezes NBP, niejaki Glapiński wcale nie spieszy się do podniesienia minimalnych poziomów pokrycia kredytu depozytem kontynuując i zezwalając systemowi bankowemu na dalszą jazdę po bandzie. Gdyby Glapiński ośmielił się podnieść poziom rezerw obowiązkowych w polskim systemie bankowym do chociażby 20% (20% to chiński poziom) to jego samolot miałby wypadek w drodze powrotnej z Bazylei do Warszawy. Do Bazylei doleciałby bez problemów, ale raczej by z niej już nie wrócił.
Pożyczka natomiast jest czasowym przekazaniem prawa własności do już istniejącej waluty pomiędzy dwoma ludźmi albo firmami. Różnica polega na tym, że "kredyt kupiecki" nie jest kredytem lecz płatnością odroczoną. Od "kredytu kupieckiego" ilość waluty w obiegu się nie zwiększa, w przeciwieństwie do oficjalnego kredytu udzielonego przez licencjonowanych lichwiarzy. Dlatego "kredyt kupiecki" powinniśmy nazywać "pożyczką kupiecką".
Zauważyłem, że nawet kolega "głupi" na swoim blogu myli pojęcia "kredytu" i "pożyczki". Idąc dalej - najuczciwszymi bankierami w Polsce są ci goście od "Providenta" - nie będąc częścią bankowej mafii nie mają prawa do tworzenia waluty z niczego więc pożyczają wyłącznie walutę istniejącą. Provident nie jest winny inflacji w Polsce, w przeciwieństwie do familii zintegrowanej wokół NBP a zarządzanej z Bazylei.
3r3
"Różnica polega na tym, że "kredyt kupiecki" nie jest kredytem lecz płatnością odroczoną. Od "kredytu kupieckiego" ilość waluty w obiegu się nie zwiększa, w przeciwieństwie do oficjalnego kredytu udzielonego przez licencjonowanych lichwiarzy."
Ależ oczywiście że ilość waluty (zobowiązań) rośnie od udzielenia takiego kredytu. Ten kredyt, najlepiej poparty wekslem jest właśnie walutą.
W razie jakiej wielkiej potrzeby można w serii powiązanych spółek tak napompować wekslami subskrybowane kapitały zakładowe, że nie będzie podstaw do stawiania zarzutów zarządom i właścicielom iż w jakikolwiek sposób zadysponowali kapitałem jaki nie był w ich formalnej dyspozycji i złamali tym samym umowę spółki bez zawierania dodatkowych aneksów i podjęcia zobowiązań.
Właśnie to jest cały cymes w prowadzeniu wydobycia i produkcji, że to są drukarki do kasy. Mundurowi na byle czym by nie siedzieli.
Kredyt kupiecki jest formalnym przyobiecaniem rozliczenia w przyszłości. To nie znaczy że owo rozliczenie nastąpi w jakiejś rozsądnej przyszłości, rozsądnej wartości, i że w ogóle.
Źródłem siły nabywczej kredytu kupieckiego jest zmienność pomiędzy cenami pozyskania, a rynkową wyceną kredytowanych dóbr. Które również nie muszą nabierać formy fizycznej, a mogą posłużyć jedynie przyobiecaniu rozliczenia w przyszłości.
Posługujesz się kategoriami formalnie uczciwego kupca. Posłuż się kategoriami lichwiarza, który chce sobie zorganizować bank i emisję kredytu, tylko przypadkiem nie należy do sitwy, ale ambicje ma takie same jak Ci co należą. Pomyśl że szwindel jest dopuszczalną formą prowadzenia działalności, a doprowadzenia własnej firmy do bankructwa metodą rozszerzenia dostępu do koryta.
Oczywiście że można pożyczkami doprowadzić do inflacji, a potem dokonać kontrakcji rynku i wycisnąć wodę z kamienia. Na pewnym ograniczonym rynku regulowanym w Polsce odwaliłem taki numer, jak się tylko dozór od oligarchy połapał że ktoś majstruje przy przepustowości dystrybucji i pompuje z tej zmienności do swojej kabzy to tak mi soli na ogon nasypali że z miaukiem się sufitu pazurami chwyciłem :)
Nick
Nie prowadzę firmy więc nie interesują mnie vaty a końcowa cena, jaką ustala rynek. Srebrnego Liścia kupię 19% ponad spot a sprzedam u dilera 5% ponad spot. Zaś na rynku wtórnym spokojnie 15% ponad spot. Jeśli ktoś oddaje swój metal poniżej wartości rynkowej to jest zwyczajnie nieudolny i żaden vat(którego w praktyce nie ma) nie ma tu nic do rzeczy.
W praktyce dla Kowalskiego, który posiada może kilka tub Filharmonika, płynność nie jest wielkim problemem. Zaś milionerzy których stać na wywrotkę srebra, raczej nie zawracają sobie fizykiem głowy. Grają w innej lidze i są dla nich odpowiednie instrumenty finansowe.
Reasumując warto posiadać oba metale w rozsądnych ilościach. A jeśli ktoś nie wie jak, gdzie, i za ile je zbyć, to raczej nie powinien ich kupować.
Faust
"Albo nie mieć kontroli."
Ówże Kolega pytający o koszt wg mnie usiłował być uczciwy skarbowo; postawił tezę o pełnej księgowości i o kosztach, więc chciał wrzucić aktywo w koszt i zyzać tym do urzędnika. Uprzejmie mu wyjaśniłem, że wpierw musi skonstruować mechanizm biznesowy, by tego dokonać na legalu. Nie będę człowiekowi, co nie wie czym jest koszt tłumaczył wszelakich metod jak to zrobić, bo to strata czasu.
Osobiście przerażają mnie "biznesmeni", którzy zadają take tematy. Strach z nimi kooperować, chyba że z nastawieniem na ich pożarcie :-)
M123
Srebro jest ok, ale za oceanem.
W PL na złocie spread niższy i sprzedasz na każdym rogu z pocałowaniem ręki. Nie trzeba zdobywać 3tys komentarzy na allegro.
Trafisz dobry interes, papirów zabraknie, na szybko coś trzeba upłynnić nie będzie czasu się bujać 2tyg - oddasz za spot, albo Ci kaczka ze złotymi jajami ucieknie.
Kilka tubek liści to jest hobby a nie inwestowanie.
Równie dobrze możesz zasypać piwnicę ziemniakami z hurtu zamiast kupować w sklepie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-21 11:08
bratpit
Śpieszę przypomnieć, że w naszym systemie prawnym monopolistą w udzielaniu kredytów jest oficjalnie koncesjonowany system bankowy. Zatem żaden broker nie ma prawa udzielić kredytu klientowi, broker ma co najwyżej prawo sprzedać klientowi kredyt wytworzony i udzielony przez bank.
Bank kredytuje klientów brokerów w zamian za zabezpieczenia, to podstawa bankowości przecież. Zastanówcie się więc, czyją własnością są teoretycznie wasze deale na foreksie, które obciążone są lewarem. Świta pod kopułką już co nieco ?
Troche wyciągnąłeś armatę na muchę.
Przede wszystkim z punktu widzenia "daytradera" wpłacony margin jest jak "darmowy kredyt" w sensie braku odsetek jak to ma miejsce przy kredytowaniu zakupu np. akcji chociaż tak naprawdę to nie jest żaden kredyt tak jak margin 100:1 nie jest tak naprawdę lewarem.
Bardziej jest to gra w ramach "zadatku" na odroczona płatność, która to płatność nie dochodzi do skutku bo w międzyczasie sprzedajesz czy odkupujesz aktualna cenę zadatku kasując zysk lub stratę licząc od pełnej wartości jednostki kontraktu za ryzyko.
Pamiętaj ,że handlujesz ryzykiem i decydując się na kupno za określony margin zobowiązujesz się do utrzymania tego ryzyka w wąskim przedziale cenowym /tym węższym im margin jest mniejszy/ do momentu zamknięcia pozycji.
Przy braku margin chcąc skorzystać z wybranej dźwigni /w obu przypadkach nie musisz / musiałbyś wziąść kredyt na całość i prócz kosztów transakcyjnych /spreadu, prowizji/ musiałbyś zapłacić odsetki .
W tym i tylko tym sensie jest darmowy.
Zastanówmy się zatem wspólnie dlaczego operatorzy na foreksie MUSZĄ lewarować klientom ich transakcje.
NIe muszą , żadają tylko utrzymania określonego poziomu zadatku w czasie trwania dealu.
O poziomie lewarowania decyduje zawsze klient nie operator.
Wpłacając wielokrotność margin może w ogóle nie korzystać z lewarowania określonego minimalną wartością "zadatku".
JEdynym grzechem operatora jest obniżenie poziomu wejścia w którym nieświadomy i bez wiedzy klient , że go na to nie stać może zakupić "kawałek ryzyka" bo wszyscy kupują, ale tego nie roztrząsam bo to jest postać szaleństwa , a od tego ekspertem nie jestem :)
Żeby zrozumieć, jakie korzyści daje prowadzenie własnego kantorka w trybie offline trzeba nie tylko
NIe ma przymusu korzystania z usług MM. JA nie korzytam.
A żeby zrozumiec nie potrzeba oglądać filmu wystarczy wiedza o zwykłym kantorze plus element zwany margin i nie uzywać stereotypu ,że to zaraz sztywny lewar im większy tym gorszy.
@FAust
bo sens inwestycji to przyspieszanie obrotu i kumulowanie procentu, by go reinwestować. Wyliczył nam to explicite - do dzis to pamiętam i nie znalazłem haka, by temu zaprzeczyć (minęło kilkadziesiąt lat jak zarządzam i wciąż nie znalazłem). Sprowadzalo się to do tego, że przyspieszając reinwestycję znacznie wyprzedzam (w R&D, patentach i zysku z dzialalności) tego osobnika, który w tym samym czasie chomikuje.
NIc innego nie robię jako spekulant na kontraktach.
Ale aby to osiągnąc potrzebny mi w miarę niski margin co implikuje zejście na niskie interwały czasowe bo tylko tam moge kontrolowac ryzyko adekwatne do wysokości wpłaconego zadatku i zwiększyć częstotliwość reinwestycji :)
Klasyczni inwestorzy nie rozumieją tego zakiszając "blaszkę" na dłużej dowartościowując się mianem tej lepszej spekuły :)
I to Kolego jest jedyna i cała prawda o Forex. Dokładnie po to powstał i żywi się owymi 90% naiwnych, którzy tracą. Twoje zdanie powinno być definicją Forex na wiki :-)
ale z punktu widzenia detalicznego skubacza jak ja to skoro generuje towar w tym przypadku "ryzyko walutowe" to nic tylko przyłaczyć się do "rury" i ssac ile wlezie i trzepać goldmanów . A co tylko oni mają spijac śmietanke systemową.
JAk to 3r3 łądnie określił . JAk mamy socjalizm to przyłączamy się tam i go doimy na ile pozwala i nasze umiejętności puki się nie skończy :) NAjlepsze ziemie są w pobliżu wygasłych wulkanów ryzyko także :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-21 11:26
3r3
"JAk to 3r3 łądnie określił . JAk mamy socjalizm to przyłączamy się tam i go doimy na ile pozwala i nasze umiejętności puki się nie skończy :)"
Z całą pewnością napisałem "póki".
Koncepcja korzystania ze zmienności na niezbilansowanym ryzyku opiera się na zaufaniu, że ktoś za to zapłaci.
Jak zaufanie pryska jako sen jaki złoty wtedy siadamy do stołu z rewolwerem i maczetą, wtedy pada pytanie czy handlujemy, no i kto zakisił blaszki - bo bez blaszek nie pohandlujemy. No bo jak nie ma blaszek to nie handlujemy, a jak nie handlujemy to ekspandujemy maczetą i rewolwerem. Najwyżej nas trochę ubędzie.
To na złocie i stali opiera się to, że w ogóle można komuś zaufać. Po to właśnie ktoś zakupił te hopsztyliony uncji srebra. Bo musi mieć pod kwit handlowy z tymi co mają rewolwer podłożyć jakieś real curency.
Faust
"Ale aby to osiągnąc potrzebny mi w miarę niski margin co implikuje zejście na niskie interwały czasowe bo tylko tam moge kontrolowac ryzyko adekwatne do wysokości wpłaconego zadatku i zwiększyć częstotliwość reinwestycji :)
Klasyczni inwestorzy nie rozumieją tego zakiszając "blaszkę" na dłużej dowartościowując się mianem tej lepszej spekuły :)"
Ja rozumiem Twoje podejście i doceniam jego jakość.
Rzeczywiście jest tak, jak to napisałeś i uważam, ze masz właściwy ogląd Forexu i jego 'algorytmu'. Dlatego Twój mechanizm zarabiania ma prawo działać i działa. ...bo skala w jakiej działasz właśnie ten mechanizm czyni najskuteczniejszym.
W przypadku 'longterm' sprawdzają się z kolei mechanizmy owych goldmanów. Ale i ich cele też sa odrobine inne niz skubanie forexu (celem jest buforowanie wartości).
Skubaniem na forexie zajmuje się nie tyle goldman, co sam forex (choć goldman może być jego współkonstruktorem - i tez się podpinać pod pipę).
@gruby
Wiesz coś mi przyszło do głowy: a moze ten nasz KGHM ma "cichca" z JPMorgan i może część owego srebra i zlota nie jest mu sprzedawana lecz trafia tam jako depozyt Rzeczypospolitej?
Pomyślmy bowiem: jak skłonić USA do pomagania PL? Otóż, z punktu widzenia USA, trzeba wpierw się zabezpieczyć przejęciem rezerw państwa, a dopiero potem 'pomagać'. Ukraina tez wywiozła 40ton Au do USA zanim Stany zaczęły "pomagac" w walce z Rosją.
Taki scenariusz mi pasuje i tłumaczy niektore niuanse polskiej polityki.
Jerry Sparrow
W temacie Ukrainy i kontekście ruchu na granicy ciekawie napisał ostatnio Michalkiewicz
Można by było z tego wnioskować, że na Ukrainie występują równie silne tarcia wewnętrzne jak w PL i jest tam całkiem silna grupa współpracująca z polskimi post-komunistami.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-21 14:01
Faust
Mam lekki uraz do jutubowych expertów, bo jest z nimi tak jak z Igorem Witkowskim, który napisał już chyba tysiąc książek i na wszystkim się zna, ale zgodzę się z tym, że na Ukrainie walczą o wpływy conajmniej cztery głowne frakcje: Chabar, banderowcy, opcja proamerykańska i Rosjanie. Pewnie też kilkadziesiąt frakcji w obrębie tych sił.
Wydaje się tez pewne, że istnieje relacja ukraińskich przesiedleńców w Polsce (też żydowskich) z ich pociotkami na Ukrainie.
Myślę, że to sensowne podejrzenie.
bmen
ja nic nie myle tyle ze ja mam czasami problem z tlumaczeniem z ang na pl. dlatego jak ktos skomentuje ponizej artykolu to wytlumacze i skoryguje jak zle opisalem po polsku.
z ang jest credit i debt. idac dalej credit moze istniec na pelnej rezerwie i albo czastkowej.
i tu chyba rozumiemy sie juz dobrze. na pelnej wytorzysz tylko %. a na czastkowej to inna kalosze. tutaj cuda wianki bez zadnej kontroli sie dzieja co nawet sam bank of england opisal.
ten wasz credit kupicki i pozniejszy discount bils tez opisalem bo on wytwarza placidlo ale nie pieniadz.
opisze to bardziej w cz III o agregatach waluty.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-21 16:22
gruby
"Posługujesz się kategoriami formalnie uczciwego kupca. Posłuż się kategoriami lichwiarza, który chce sobie zorganizować bank i emisję kredytu, tylko przypadkiem nie należy do sitwy, ale ambicje ma takie same jak Ci co należą. Pomyśl że szwindel jest dopuszczalną formą prowadzenia działalności, a doprowadzenia własnej firmy do bankructwa metodą rozszerzenia dostępu do koryta."
Rozumiem. Opisujemy jedno narzędzie patrząc na nie z różnych punktów widzenia. Noża też można używać do porcjowania sztuki mięsa na schabowe albo patrzeć na niego jako na najskuteczniejszą broń znaną naszemu gatunkowi na trzech pierwszych metrach promienia pola walki.
Nóż jest stałą, zmiennymi są parametry wyjściowe obydwu ocen dlatego i opinie pozostaną podzielone.
Jednoczesność prawdziwości rozbieżnych opinii ma zapewne jakąś naukową nazwę, ale prości ludzie mawiają że punkt widzenia zależy od fotela.
Dlatego nie próbuję Cię nawet przekonywać, że kredyt kupiecki wcale kredytem nie jest. To Ty decydujesz, do czego go użyć.
3r3
Nóż możesz osadzić na kiju i uzyskać dzidę, włócznię, pikę.
Możesz osadzić na promieniu i uzyskać strzałę lub bełt.
Możesz wiele noży wrzucić do wora z trotylem i uzyskać fugasa z siekańcami.
Możesz wyemitować weksle spółki, obligacje, akcje, które ze względu na dobry i zawsze pewny stan magazynowy pieniędzy będą używane jako płacidło. Kolejni inwestorzy wejdą w Twoje zyskowne ponzi gdyż będziesz zapewniał zwroty jak porządny Madoff. Uzyskasz od oficjeli kredyty - już jak najbardziej prawdziwe i wtedy ujawnisz niebyt magazynu.
Wiele rzeczy można zrobić z jednym nożem, jeśli jest on w rękach homo Sapiens. Z wielkiego S :)
Bodek
Oczywiście, że ci przesiedleńcy zanim trafili do Szydłowca a stamtąd na Nowogrodzką, mieli skomplikowaną "drogę" genealogiczną, było i Wilno na tej drodze ale start niewątpliwie był w Odessie. To chyba nadal Ukraina? Zachęcam do sprawdzenia na wikipedii skład narodowościowy między 1987 a 1939 kiedy ta Odyseja naszego Odyseusza się zaczynała, bardziej jego pradziada.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odessa
Faust
Bodku, ale po co mi ta wikipedia. Przecież Polska powstała w 1918roku i przez pierwsze lata nie miała budżetu. Ktoś te rachunki płacił, no nie? I czegoś w zamian oczekiwał, no nie?
Nikt mi nie wmówi, ze jakiś Piłsudski (powiązany z Leninem, wywiadem niemieckim i miedzynarodówką) zrobił "Polskę", a mocarstwa (co prawda osłabione) temu przyklasnęły i nie zaorały.
Ludzie żyją marzeniami i nie sa zdolni patrzeć na realia...
...to jest owo 90%, które Cię zje, jeśli zaczniesz mówić prawdziwą prawdę.
W nowej historii masz Bolesława Pontona i jego skoki przez mur. Ta sama metoda: kolejny 'piłsudski' znikąd wzięty i efekt śnieznej kuli.
Robo
II RP to byla ustawka i przedpole dla PRLu ,w rzadzie II RP byli agenci chocby sowieccy , wicemunistrem u Moscickiego byl Wincenty Jastrzebski ktory i w IIRP i PRLu mial ministerialne teki ,zdaje sie mial jakies powiazania z rzadem Molotowa .Przeciez rzad IIRP stanowila miedzynarodowka PPS . Jest tam wiele nazwisk ,a kto zostawil i dlaczego ,wojsko bez map sprzetu w chaosie ,cala wierhuszka uciekla majac podwojne obywatelstwa.
Bodek
Wiem nawet z rodzicami na ten temat nie rozmawiam bo oni są w tych 90% dali się zwieść, na socjalistów wierzących.
Wtedy nie można było nagrać telefonem jak się Polska zaczynała, teraz można i trzeba szybko coś z tym zrobić, popatrz na to :
https://www.youtube.com/watch?v=ulzarWSP2Is
Cholera, ciężko z czymś takim dyskutować, TVN musi się zwijać żeby tego nie pokazać.
Wiesz jak zaczynał pan detektyw - co sprawę tej Magdaleny badał - w milicji? On zaczynał na Poznańskiej w Warszawie. Za mieszanie w rozporku na służbie i gajenie pań arabom z milicji wyleciał. Zaczynasz kumać dlaczego ten Pan jest ekspertem w tej sprawie?
Mengiz
3r3
Jak Kowalski jeszcze nie kupił sobie cementu uwiązującego do ziemi, a ma kapitał to niech ucieka tam, gdzie będzie mógł się nazywać Smith. Są takie regiony na planecie gdzie żeby nie wiem ile pokoleń tyrała to i tak ktoś przyjdzie i popsuje (Europa Wschodnia i Afryka wymieniane jednym tchem).
Faust
Tu masz lepsze nagranie:
https://www.youtube.com/watch?v=9o4qZ5TKTHs
Sprawa śmierdzi, bo (to jedynie moje odczucie i bynajmniej nie ma na celu dyskredytacji dziewczyny) dziewuszka mogła pracować w dość rozrywkowej branży lub miec w niej powiązania. Powiązania osobowe na to chyba wskazują.
Ale to nie moja sprawa. ...pewnie kilka osób jeszcze popełni samobóje.
Wracając do tematu: nawet ekonomiści często nie rozumieją, że w trakcie wojny bankier jest ważniejszy od generała.
Dopiero gdy postudiuje się ekonomikę działań zbrojnych, logistykę (od wytworzenia towaru, do kwaterunku po strzelaniny; od szkoleń po dowodzenie) to rozumie się, że kasa i logistyka są znacznie ważniejsze od generała i żołnierza.
A to implikuje bardzo prostą rzecz: nie ma żadnych powstań ani rewolucji, ani odzyskiwania niepodległości, gdy nie ma kasy i tęgich łbów od logistyki. To bankier kupuje sobie 'rewolucje', a przemysłowiec zapewnia jej sukces.
Inaczej się po prostu nie da.
@Robo
W rządzie to byli nawet agenci mandzurscy i japońscy.
Tak to juz jest w polityce. Każdy ma swoich delegatów :-)
Dobranoc :-)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-21 22:08
Flex
Przeczytaj artykuły na blogu kolegi glupi. Powinno rozjaśnić temat:
http://www.bogaty.men/cala-prawda-o-nie-ruszajacych-sie-mosciach-cz-i-cena-pieniadza/
I część II:
http://www.bogaty.men/cala-prawda-o-nie-ruszajacych-sie-mosciach-cz-ii-demografia-i-polityka/
Freeman
Jaka jest roznica jakosci zycia pomiedzy Polska a Duisburg Marxloh, Berlin Neukolln, Bruksela Molenbeek czy innym NGO np. w Szwecji?
Drugie pytanie odnosi sie do Twojego wczesniejszego wpisu o wytepieniu Niemcow.
Ja do Niemcow szczegolnej sympatii nie mam. Za to kilka otwartych rachunkow. Mimo wszystko analizuje ich objektywnie.
Zalozmy ich unicestwienie a takie jest juz w pelnym toku. Mechanizm samodestrukcyjny leci pelna para.
Jak za adolfa denuncjuja sie a chodzi o kapowanie akcentow "prawicowych". W wojsku odpowiednik Macierewicza zaczyna walczyc z symbolami wehrmachtu w koszarach.
Reasumujac: oni sami sie anihiluja.
Teraz pytanie: co ich zastapi, przeciez kraj midzy Nysa Luzycka a Renem nie zostanie pusty?
Juz wiem co powiesz, trzeba go zajac. Tylko zanim do tego dojdzie i pojawia sie pierwsze oznaki niepokory ze strony Polski, to rating naszych obligacji bedzie smieciowy, PLN zdolowany a wierzyciele jednoczesnie wystapia o zwrot kredytu denominowanego w $.
Co potrafi nasza armia tego nie wiem, ale znam polskie zdolnosci pragmatyczne a o wplywach zachodu na najwazniejsze struktury nie wspomne.
Masz zatem konkretny, gotowy patent na ratowanie krainy czy metohda nogi za pas i do Panamy czy innego Paragwaju?
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-21 22:17
Jerry Sparrow
W zasadzie ktokolwiek kto miał okazję porozmawiać z ludźmi żyjącymi w tamtym okresie wie, że sowieccy "przyjaciele" niszczyli wszelkie przejawy sentymentu do przedwojennego politycznego stanu rzeczy. Trochę dziwne to przedpole by było... To, że w II RP wielu intelektualistów romansowało z ideami socjalistycznymi jest prawdą. Tak samo prawdą jest, że dzieje się to obecnie na całym świecie. Ale nie wynika z tego że wszystkie grupy ocierające się o te "ideały" mają wspólne cele.
3r3
Uważam, że skoro nadarza się okazja to trzeba z terytorium Niemiec zrobić wysypisko odpadów radioaktywnych aby tam nie dało się mieszkać. Oni te odpady mają tylko pod ziemią. Trzeba wydobyć i zatruć glebę, wodę. Posolić pola Kartaginy.
Taki geopolityczny wandalizm i zmiana mapy, dlatego że na terytorium Niemiec jeśli da się żyć to powstanie tam ośrodek krystalizacji politycznej i ten ośrodek nie mając szans w starciu z potęgami morskimi będzie się realizował w parciu na Heartland, a to wypada jakoś tak, że trzeba butami przejść po naszym podwórku. I dlatego uważam, że trzeba poprawić mapę i zrobić tam radioaktywną pustynię. Do tego nie trzeba olbrzymich sił, ponieważ uzyskanie chwilowej przewagi punktowej (na czas wydobycia niemieckich odpadów i skażenia nimi czego się da) i wycofanie się ze zdewastowanego obszaru nie powoduje, że Niemcy odzyskają skażone terytorium. Za to będą mieli problem z chorymi umierającymi z powodu skażeń. To takie wykończenie ich na raty. Może nas to kosztować całą armię i jeden rocznik. My się odbudujemy - oni po takich skażeniach już nie.
A jak się odbudujemy to kolejne pokolenie mając zabezpieczony zachód spojrzy na wschód, zajrzy do księgi zniewag i tam znajdzie dlaczego trzeba na wschodzie też gruchy kijem poobijać tym i owym.
Tylko widzisz - Chińczycy jak grają to z planem na pokolenia, a Polacy od zeszłego wtorku do najbliższej imprezy w remizie.
Freeman
Jeszcze by trza wiarty zmienic bo latem przewaznie zachodnì wieje.
Na powaznie. Ja bardziej spodziewam sie ze przyjdzie nam walczyc z kalifatem nadciagajacym z zachodu. Te destrukcyjne hordy ciagle ekspanduja so jeszcze zdrowych infrastruktur a za soba pozostawiaja chaos i spalona ziemie.
Przed tym trzeba sie chronic ale jak gdy Polska rzadzi UE , pasorztytokomuna, ladek , wschodnie wybrzeze i mnostwa obcych sluzb?
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-21 22:59
3r3
Ja poważnie.
Uważam, że nie ma sensu pługa w polską ziemię wbijać i kamienia na kamieniu tam układać póki na mapie istnieją Niemcy.
A radioaktywna pustynia tak samo zatrzyma kosztem jej przekroczenia Alemanów jak i Muzułmanów.
Skoro nie możemy się bronić to trzeba uciekać. Skoro udało się przesiedlić kilka milionów Żydów do Izraela, to może my też poszukajmy sobie jakiegoś sensowniejszego miejsca na planecie?
Może czas spakować graty, kilka pamiątek i zostawić okrojone resztki (bo to są śmieciowe resztki) tego co zostało z Rzeczypospolitej?
Każda historia kiedyś się kończy, ludzie powinni rozumieć kiedy zostali pobici.
Adamwizjoner
naprawde pakowac manatki z kuwejtu ?
https://www.youtube.com/watch?v=4_8oFt0l2Ys
3r3
"naprawde pakowac manatki z kuwejtu ?"
[Część komentarza została usunięta, ponieważ nic nie wnosiła do dyskusji]
http://independenttrader.pl/regulamin.html
@fortunately
"Jakie kierunki polecasz?"
Do mórz, do portów, do ciepłej wody, do Rimlandu, do przemysłu. Z dala od Niemców i Rosjan.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 09:53
dedyx
wodnik
dedyx
[Część komentarza została usunięta, ponieważ dotyczyła potyczek słownych między użytkownikami]
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Szkoda, że nie zauważyłeś, jak kształtujje się cena Złota w stosunku do złotówki (bo ta relacja jest dla istotna). W tym okresie zloto "straciło" w stosunku do polskiej waluty.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 09:55
dedyx
Faust
Nie odnoś wartości metalu do dolara, bo w krzaki idziesz. Stwórz sobie koszyk towarów pożądanych i odnoś do siły nabywczej metalu na tym koszyku.
Wtedy wiesz czy dołowany, czy nie.
Jeśli już używasz dolara, to musisz użyc też przelicznika jego realnej ilości na rynku w stosunku do tej, która była 15 lat temu. Warto się też zastanawiać nad rolą derywatyw w "ilosci" dolara - niby jest to instrument wtorny, ale z chyba wpływa na zdolność nabywczą (musiałbym to rozkminiac, a szkoda mi czasu).
srebrnyPtaszek
Jako alternatywe dla cierpliwych i ceniacych plynnosc warto szukac okazji inwestycyjnych. Chyba tu,na tym forum w 13 roku ktos polecil spolke MABION ktora wzbudzila moje zainteresowanie, kompetentny sternik, branza z rentownoscia i ogromnym potencjalem - tak to wtedy ocenialem. Wszedlem. Trzymam i czekam na wiecej. Spolka uczy cierpliowsci prawie tak jak PM. Po drodze zaliczylem kilka WZA - poszerzylem wiedze (to wartosc dodana). Nie pamietam nika ktory wtedy mnie na to nagonil ale pozostaje podziekowac. Wiec dziekuje.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 09:30
Arcadio
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 12:15
michu_new
Jestem na blogu regularnie i spotykam tutaj wielu wartościowych ludzi(wnioskując po wypowiedziach) myślących globalnie jak ja.
Moim zamierzeniem było otrzymanie informacji czy są furtki prawne aby taką operację potraktować inaczej niż szablon.
Uzyskanie odpowiedzi merytorycznej to również wiedza dla pozostałych czytelników i mała cegiełka w budowanej społeczności ludzi myślących nieszablonowo.
Koledzy, którzy raczyli ustosunkować się do mojego wpisu [Część komentarza została usunięta, ponieważ dotyczyła potyczek słowny między użytkownikami] http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 12:18
Faust
[Część komentarza została usunięta, ponieważ dotyczyła potyczek słownych między użytkownikami]
http://independenttrader.pl/regulamin.html
PS
3r3 napisał Ci to samo co ja: zmień księgową. Czytaj dokładniej :-)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 12:17
abo
Artykuł z 2015 ,pisany podobno przez doradcę podatkowego.
Tyczył się złota, ale pod spodem wynikła też dyskusja o srebrze.
Może Ci trochę pomoże.
http://amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=173
qaz7
http://i.imgur.com/ro1z5kL.jpg
kkk21
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 12:20
trader21
„Kwestia rozjazdu cen fizyka z papierem. Metalu już wielokrotnie brakowało, a ceny jakoś się nie rozjechały.”
ODP. I tu się bardzo mylisz. W 2009 roku ceny srebra spot spadły do 10 oz. Na ebayu jedyne oferty jakie mogłeś znaleść oscylowały w okolicy 36 USD (mowa o dostawie natychmiastowej. Handel zamarł.
U dealerów owszem mogłeś kupić metal taniej 14-16 USD w zależności od okresu oczekiwania. Premia 40-60%!
W 2011 roku gdy masy rzuciły się na metal i na chwilę zabrakło fizyka (Fabryka Appla w Korei miała 3 tygodniowy przestój spowodowany brakiem surowca) ceny znowu oderwały się od spot ale nie przekraczały kilkunastu procent + VAT oczywiście.
Od spot oderwały się także ceny ETF’ów zabezpieczonych fizycznym metalem. Premie (cena etf’u powyżej wartości metalu liczonej wg ceny spot) sięgnęły na moment 35%.
Od tego czasu tylko raz (początek 2016 roku) mieliśmy rozjazd ale nie przekraczał on 8%. Poniżej zobacz sobie jak to przebiegało w ujęciu historycznym.
@Supermario
„No i stopy zwrotu z metali i dajmy na to sztuki , czy starych fur wypadają po wielokroć na korzyść sztuki i youngtimerow. I z odsprzedażą jest mniej kłopotów.”
ODP. Samochody kolekcjonerskie dały drugi najwyższy zwrot na przestrzeni ostatnich 15 lat i ludzie z branży podkreślają, iż mamy na tym rynku bańkę spekulacyjną.
Co do sztuki co nie wydaje mi się abyś znalazł dom aukcyjny, który sprzeda cokolwiek inkasując mniej niż 15% prowizji co jest wartością dużo wyższą niż w przypadku spreadów na srebrze.
@roxorito
"Kiedy można się spodziewać wideo z FxCuffs 2017?”
ODP. Miał być już ze 2 tygodnie temu ale mają poważny problem z dźwiękiem. Obsługa techniczna dała ciała.
@Spy
„A może udałoby się poczynić jakiś wpis albo chociaż obszerny komentarz na temat rynku walutowego w odniesieniu do PLN. Mieliśmy ostatnio do czynienia z bardzo silnym umocnieniem naszej waluty i stad pewnie sporo pytań wielu z nas czy to już dobry czas na pozbywanie się rodzimej waluty czy po krótkiej korekcie będą dalsze wzrosty ??”
ODP. Osłabienie złotego z końca zeszłego roku było efektem ataku spekulacyjnego aby przebić poziomy deaktywujące opcje walutowe na które ZNOWU nabrali się przedsiębiorcy o wątpliwej inteligencji. Ludzie jak widać mają bardzo krótką pamięć.
To z czym obecnie mamy do czynienia to po pierwsze odreagowanie. Po drugie napływ kapitału spekulacyjnego na GPW. Na razie jeszcze nie kupuję walut ale coś z tym muszę zrobić bo obecnie PLN mam już więcej niż CHF.
@bratpit
„Popraw ten artykuł w którym zrównałeś kontrakt terminowy z instrumentem CFD handlowanym na Foreksie. To są dwa odrębne instrumenty.
Na FX nie ma handlu kontraktami terminowymi tylko co najwyżej na instrumencie CFD opartym o kontrakt terminowy /pochodna tego kontraktu/ kwotowany na przykład na GLOBEX. Większość CFD nie ma terminu wygaśnięcia więc logicznie nie może być też terminowa :)”
ODP. CFD jest niczym innym jak kontraktem terminowym pociętym na kawałki aby drobni inwestorzy mogli otworzyć pozycję i bawić się w inwestorów.
CFD czasami mają termin wygaśnięcia czasami są automatycznie rollowane ale utrzymanie pozycji uwzględnia już koszty rollowania kontraktów + dodatkową marżę dla brokera.
Kurs CFD jest całkowicie zależny od kontraktów terminowych z tą różnicą że jest droższy ze względu na niską wartość poszczególnego kontraktu.
@M123
„Kiepsko wchodzić w interes, w którym na starcie tracisz 20%”
ODP. Znowu o vat na srebro. Ile można?
Załóżmy że kupujesz mieszkanie, samochód, elektronikę czy inny produkt na który jest VAT. Sprzedajesz produkt następnego dnia, bez otwierania czy naruszania go w jakikolwiek sposób. Czy sprzedajesz go w cenie z vat (podobną do tej którą zapłaciłeś) czy może z dobroci serca sprzedaż produkt w cenie niższą o VAT. Jeżeli opcja druga to chętnie odkupię od Ciebie większość twoich aktywów.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 11:18
michu_new
Dziękuje !
Arcadio
http://biznes.interia.pl/waluty/news/komisja-europejska-chce-do-2025-roku-wprowadzic-euro-we,2518052,1023
A Stefan Kawalec tłumaczy przytomnie dlaczego jest to złe.
https://stooq.pl/n/?f=1178652
A swoją drogą, nie pomyślałbym, że kiedyś zalinkuję wypowiedź byłego doradcy Balcerowicza :)
Rado
pedro
Adamwizjoner
Po prostu uwielbiam Twoje wycinki.
"@Adamwizjoner
"naprawde pakowac manatki z kuwejtu ?"
3r3
[Część komentarza została usunięta, ponieważ nic nie wnosiła do dyskusji]
http://independenttrader.pl/regulamin.html "
I prowadz tu dyskusje z ludzmi. Ja rozumiem, że pewne treści nie powinny byc udostępnione i dlatego musi być jakaś "kontrola", żeby nie wszyscy o wszystkim się dowiedzieli, ale:
1) Jak sam widzisz utrudnia to prowadzenie dyskusji, a wrecz uniemożliwia - bo chyba o geopolityce i złożach naturalnych, które są notowane na blogu finansowym to się dyskutuje, nieprawdaż?
2)Może pozwolisz to LUDZIOM ocenić czy osoba pisząca komentarz nic nie wnoszący do dyskusji jest przysłowiowym wariatem/debilem czy to wartościowy pogląd odmienny od innych, aby nabrać szerszych horyzontów.
Stąd prośba do @trader21
Czy mógłbyś poinstuować Admina aby cenzurować tylko te niezbędne rzeczy - a komentarze, które wg szanownego Admina są nic lub niewiele wnoszące od dyskusji ALE NA TEMAT zostawiać? Bo naprawdę wielu ludzi jest tutaj aby zobaczyć też komentarze, wielu ludzi mając pogląd X chce przeczytać pogląd Y dokładnie sprzeczny z ich, aby upewnić się o słuszności swojego i też zaklasyfikować użytkownika X do grupy "szkoda czasu go czytać" widząc kilka jego wpisów.
@Arcadio
Do 2025 ide o zakład że euro nie będzie lub co bardziej prawdopodobne częśc krajów z niego wystąpi. Wczoraj czytałem o ewentualności wyjścia włoch.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 12:55
bmen
KE moze sobie chciec. tyle i kropka. technokraci by chcieli ale nie zabardzo wiedza jak poradzic z obecnym monstrum. obecnie na G7 finansow dyskutuja rozpad i prawdopodobna nowe Jadro-euro.
niemcy i francuzji w zeszlym tyg zainicjowali euroarmie i prace nad nowym traktatem europejskim czyli defacto unia dwoch predkosci stala sie faktem.
i jestem prawie pewien ze nowe euro juz jest w ostatniej fazie przygotowan i zakulisowe zapasy sa na finishu. poludnie zbankrutuje.
ponizej link do cz.I eurosagi ktora napisalem 2 tyg temu wiec przed oficjalna przentacja nowej uni wg merkel-macron.milego czytania
eurosaga cz. I
bratpit
ODP. CFD jest niczym innym jak kontraktem terminowym pociętym na kawałki aby drobni inwestorzy mogli otworzyć pozycję i bawić się w inwestorów.
Przyznam się ,że niespodziewałem sie odpowiedzi na poziomie przedszkola giełdowego /ale nie mam za złe/. To że konstrukcja jest podobna to jeszcze nie oznacza tożsamości.
RÓŻnice
Dodałbym jeszcze nie wyeksponowane , że kontrakt terminowy opiewa na dostawę jednostki czegoś /waluty, towaru/ w przyszłości.
W CFD jak nazwa wskazuje niczego takiego nie ma bo zostały stworzone do grania na różnicy cenowej co na kontraktach jest również możliwe , ale na tym nie kończy się kontrakt , a CFD tak .
Dlatego uważam ,że nie powinno się definiować równość pomiędzy tymi instrumentami tylko i ze względu na podobny sposób ich traktowania . Zbyt duże różnice IMO. To tak jakby zrównac złoto fizyczne z papierowym bo podobnie wyceniane.
z tą różnicą że jest droższy ze względu na niską wartość poszczególnego kontraktu.
????????
Kwotowanie jest inne wystarczy popatrzeć równolegle na kontrakt terminowy W20 i CFD na tenże.
W momencie wyceny spot na np. 2400 na cfd mamy wycenę ASK na poziomie 2401 i taką możemy kupić , a BID 1399 i taką możemy sprzedać .
JAk będziesz odpowiednio szybki to możęsz zrobić zerowy arbitraż nie licząc kosztów , gdyby to było to samo jak twierdzisz nie byłoby takiej możliwości :-)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 13:08
Administrator
Panie Adamie, od poniedziałku do piątku można prowadzić na blogu dyskusję związaną z tematyką finansową. W przypadku weekendu, dozwolony jest większy zakres swobody w kwestii dyskusji, jak również odpowiedzi na pytania (np. w sposób żartobliwy czy ironiczny). Jeśli odpowiedź na jakieś pytanie od poniedziałku do piątku nie dotyczy stricte danego tematu i nie jest rzeczowa, to jest usuwana, zgodnie z regulaminem. Można z nim zapoznać się pod tym linkiem: http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 13:11
Freeman
Mowie powinno ale nie mam licencji na zabijanie dolara :)
Jesli Au nie skorzysta z mojej propozycji to rzeczywiscie moze nastapic gleboka zwala. Ja jednak obstawiam gore.
@glupi
UE dwoch predkosci, bankrut poludnia.
Alez prosze bardzo, niech sie dzieje. Od miesiecy straszna nuda wieje. Przydalo by sie troche polotu i finezji na smutnych jak
p rynkach.
Jerry Sparrow
Mi też się wydaje, że rozłam EU przyspiesza. Wg narodowców, oprócz rozmów nt. euroarmii stara się również dyscyplinować Węgry. Węszyłbym tutaj początek zakręcanie kurka z zachodnio-unijnymi pieniędzmi dla wschodu i południa.
Freeman
Przeciez ich atut zaczyna sie chwiac. Na dodatek ropa odbija i jesli maja sie pojawic poziomy +60$ to wzmocni Rosje. Geopolitycznie dla usiakow nie do przyjecia. Kiedy zatem zaczna dzialania na umocnienie zielonego?
Jerry Sparrow
O jakim atucie piszesz? Podział Europy na dwie części premiuje zielonego kosztem Euro.
Freeman
Chca zdjac Donalda z fotela?
Freeman
Mowie o dolarze a ten slabnie w oczach. Do tego drozejaca ropa i chwiejacy sie Donald.
Enemy
Ja juz chyba wiem o czym mowisz.
Mengiz
Na unii najwiecej skorzystaly Niemcy i w gruncie rzeczy o to chodzilo. Oddaly silna marke niemiecka za wiodacy prym nad unia europejska. Wyczuwam u nich chec niezaleznosci od usa.
Ciekawi mnie tez co by teraz sie dzialo w Polsce jakby rzadzila kopaczowa. To ze uchodcow bysmy mieli ze 100tys to wiadomo ale do ktorej unii bysmy zostali wrzuceni. Do tej z niemcami? W roli wiernego, dobrego i taniego robola czy jednak do tej drugiej.
Waldek
"Ludzie potrzebuja tanich,zautomatyzowanych funkcjonalnych budynkow. Dlaczego bo biurwa bedzie przezucala koszty np gornikow na spolki energetyczne, trzeba sie odciac od rachunku za prad, bo biurwa bedzie wsadzla swoich do spoldzielni i starsi ludzie beda zdychac w blokach gdzie koszty beda rosly."
Proszę zwrócić uwagę, że biurwa, to nie kosmita jakowyś. Biurwa, to my i wy. Biurwa, to choroba (niestety, jak rak, żeby nie szukać daleko przykładu) i stan umysłu zarazem. Jak stan umysłu CAŁEGO polskiego nieszczęśliwego społeczeństwa. Bez wyjątku. Zatem dotknięta w równym stopniu kompleksem Fouriera; w "równym" na tyle, na ile krzywa rozkładu Gaussa pozwala. Spójrzmy w lustro. Nie bójmy się skoro nie boimy się psów wieszania na wszystkich dookoła.
Alan Shrugged
Spooner Lysander-"Bezprawna Konstytucja"
Eric Kuehnelt-Leddihn - "Demokracja - opium dla ludu"
abo
Ta przysłowiowa "biurwa" to może być efekt uboczny działania wielu czynników, a może po prostu wynik mniej lub bardziej udanego pomysłu na redystrybucję dóbr :)
3r3
"Kiedys chyba 3r3 podal wyznacznik: jeden brodacz na miesiac zycia (slaby to poziom ale kazdemy wedlug potrzeb) no i tyle mniej wiecej wynosilo miesieczne wynagrodzenie inzyniera, przy budowie piramid (nie pamietam zrodla)."
Na tydzień, tygodniówka wynosiła około 31 gram złota (nie pamiętam egipskich przeliczników z talenta, kiedyś pisałem na ten temat pracę za jakiegoś magistra). Dziś wynosi tyle samo.
@michu_new
Jak masz problem w polskiej firmie to dokapitalizuj zagraniczną, która obkupi się w srebro na magazyn i będziesz miał koszt.
Albo sobie koparki zaksięguj w magazynie, albo woły na handel. Jak rejestrujesz spółkę to przecież wrzucasz całe PKD, żeby się biurwa odp... z produkcją statków kosmicznych włącznie.
@abo
"http://amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=173 "
Dobrze że autor podpisał się "Baran" - słusznie.
"Ta przysłowiowa "biurwa" to może być efekt uboczny działania wielu czynników, a może po prostu wynik mniej lub bardziej udanego pomysłu na redystrybucję dóbr :) "
A ja tam widzę samych okupantów. Hakenkreuz tam, sierp i młot w komitywie.
@trader21
"Załóżmy że kupujesz mieszkanie, samochód, elektronikę czy inny produkt na który jest VAT."
Widziałeś gdzieś notowania i cenę spot na elektronikę?
I czy mógłbyś wywieźć admina do lasu i tam zostawić?
Niech go sobie kto inny weźmie. Albo do schroniska oddaj.
No żeby #Arcadio post wykasować? No ja rozumiem, że ktoś mógłby coś głupiego napisać, ale nie #Arcadio.
@Arcadio
"KE chce wprowadzić do 2025 Euro w całej Unii. "
Każdemu wolno mieć marzenia.
@Adamwizjoner
W tym komentarzu co jakiś niekompetentny usunął zapytałem czy jesteś w tym Kuwejcie Szejkiem czy tylko dziedzicznie zamiatasz ulice.
W rozumieniu czy należysz do kasty rządzącej i skubiącej ten Kuwejt czy też jesteś tam na liście gatunków obok rysia i kuny.
@bratpit
Chyba nie łapiesz funkcji refinansowej asekuracji CFD dla kontraktu terminowego.
Waldek
"Ta przysłowiowa "biurwa" to może być efekt uboczny działania wielu czynników, a może po prostu wynik mniej lub bardziej udanego pomysłu na redystrybucję dóbr :)"
Jasne. Zawsze coś, zawsze ktoś. W PL, kraju bez tradycji wieszania tzw. zdrajców nigdy nie było inaczej. I nie będzie inaczej, z uwagi na powszechne, odwieczne, przyzwolenie na bezprawie, złodziejstwo i cwaniactwo. Przyzwolenie niemal genetyczne.
A fakt oczywistych odwiecznych "walk" grup jednej, de facto SILNIEJSZEJ, części społeczeństwa chcącej żyć na koszt innej (redystrybucja dóbr, owszem, ale CUDZYCH dóbr), to na tym forum nie powinna chyba dziwić...
stefik
Chciałem Ci oszczędzić czasu, bo nie Ty pierwszy wpadłeś na ten pomysł. Ale skoro nalegasz... Zaplanuj, policz, wdróż, zrealizuj, a potem się pochwal jak wyszło. Będzie to świetny materiał edukacyjny (bo empiryczny, bez względu na wynik).
3r3
Nic mu nie wyjdzie, bo koszt z vatem ma sens jak planujesz room left lub bankruta.
To jest właśnie to na co gospodarz zwrócił uwagę, ale się chyba nie zastanowił, że kupowanie nowych samochodów prosto z fabryki na stan magazynowe nie zapewnia tezauryzacji.
Koszt w obecnym systemie podatkowym (przestrzeni siodłowej) ma sens wyłącznie jako podróż w czasie - odroczenie. Oczywiście odroczenie do niebytu, bo w okresie rozliczeniowym kiedy by towar już musiał zejść to tylko dym na pogorzelisku po firmie będzie. Tyle papier - taka księgowość i nieszczęście gotowe.
To co sugeruje gospodarz, czyli obrót nienotowanymi, niestrukturyzowanymi produktami niefinansowymi o swobodnych wycenach (na bazie przekupnych rzeczoznawców) ma sens. Ale to by sugerowało że gospodarz to homo pravus, a przecież wiemy że to filantrop. Dlatego z grzeczności uznaję że w swojej sugestii się przejęzyczył co do produktów objętych vatem i wcale nie chciał składować nieruchomości na bezcłowym^^
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 20:08
338LM
http://www.focus.de/finanzen/boerse/deutsches-gold-im-ausland-bundesbank-beendet-2017-verlagerung-der-goldreserven_id_6620998.html
338LM
Faust
Na pewno całe wraca? Zdaje się, ze FED zgodził się oddać jedynie jakiś procent.
@all
Apropos sensownych inwestycji. Może by tak bank spermy? Co coraz rzadszy towar, wręcz niszowy i zagrożony. Szczególnie białej rasy.
@3r3
Jakby dobrze postudiować,to z tym srebrem da się cos zrobić :-) Tylko jaki sens sie w to okazjonalnie bawić?
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 20:42
Adamwizjoner
Tak, obecnie jest niecałe 50%. Tu jest link o złocie niemieckim:
http://www.zerohedge.com/news/2017-02-09/bundesbank-has-completed-gold-repatriation-new-york-fed-three-years-ahead-schedule
Co do biznesu który zaproponowaleś - towar niszowy, ale chętnych na użycie brakuje a i arabskie zamienniki w coraz większej ilości napływają ^^
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 20:47
casthar
"Apropos sensownych inwestycji..."
Obejrzyj rozmowę. Autor książki mówi m.in. czy to akurat 'dobry interes'. Materiał sprzed kilku dni.
video
Uprzedzam, że trzeba odczekać trochę reklam... :(
3r3
"Jakby dobrze postudiować,to z tym srebrem da się cos zrobić :-) Tylko jaki sens sie w to okazjonalnie bawić? "
Niby masz rację, ale po co grać w fistaszki?
Polska firma (nie będę jechał nazwiskami z ramówki tvn) puściła w "skład celny" nieruchy (budynki), które sprzedała w Szwecji na 0% (eksport), ale osobom prywatnym (więc se w kulki polecieli), sąd szwedzki wydał wyrok, że ludzie niewinni - firma winna, rozpoczęła się bezskuteczna egzekucja należności vat (a to całe osiedla poszły tych nieruchów na pniu bo 25% vat mieć a nie mieć to zdrowe konkurowanie), po czym zwrócono się o pomoc prawną do polskiego MF w ramach europejskiego nakazu windykacyjnego (tak, istnieje coś takiego, nie tylko nakaz aresztowania, ale i przymus komorniczy). Ponieważ szło o siedmiocyfrowe liczby to MF pomogło (ale w MF swój człowiek już jest przecież - krzywdy swojemu nie da zrobić), i zaczęła się egzekucja po 5 PLN/msc - czyli dłużnik (spółka) dług uznał i spłaca jak może dobrowolnie. Szwedzi piany dostali po audycie wpływów za dwa lata, bo myśleli że urzędy w Polsce działają inaczej niż u nich (a figę - taki sam nepotyzm). Oczywiście spółka się zwinęła po kolejnych dwóch latach bierności, można pisać na Berdyczów.
Zdaje się do mnie wyciągi z rachunków z tego jeszcze przychodzą, bo chyba wypełniałem tam deklaracje i na jakimś moim postboxie się to kręciło, ale nie wiem, nie pamiętam i do niczego się nie przyznaję, a w ogóle to było dawno i wszystko konfabulacje z mchu i paproci.
A na srebro US ma uczulenie nie tylko w Polsce. Trzeba mieć fantazję z ładowaniem gratów do składu celnego. Że nierucha się nie da? A na papierze było że jednak wszedł i to z usługą.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 21:03
stefik
"@stefik
Nic mu nie wyjdzie, bo koszt z vatem ma sens jak planujesz room left lub bankruta. "
A skąd wiesz?
Może w jego biznesie konieczne są maszyny lub narzędzia ze srebra, które nie są dostępne na rynku. Sam będzie je robił np okablowanie warsztatu, albo młotki ze srebra, bo tylko one mają parametry odpowiednie do pracy w jego działalności (czytaj - wykaże sens ekonomiczny ich użycia). A później utylizował, znaczy "wywalał" do najbliższego kubła na śmieci jak się zużyją. Później tylko wizyta US, i udowodni, że tak trzeba... Wszytko na legalu (i wyłącznie w papierach ma się rozumieć) - szczęki opadną.
Skoro działa "nieszablonowo" to niech przeciera przetarte szlaki... On się natrudzi, a ktoś inny, być może się czegoś nauczy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 21:13
3r3
"Może w jego biznesie konieczne są maszyny lub narzędzia ze srebra, które nie są dostępne na rynku. Sam będzie je robił np okablowanie warsztatu, albo młotki ze srebra, bo tylko one mają parametry odpowiednie do pracy w jego działalności (czytaj - wykaże sens ekonomiczny ich użycia). A później utylizował, znaczy "wywalał" do najbliższego kubła na śmieci jak się zużyją. Później tylko wizyta US, i udowodni, że tak trzeba... Wszytko na legalu (i wyłącznie w papierach ma się rozumieć) - szczęki opadną. "
Kontrol jak wyczyta że młotki ze srebra to je w depozyt weźmie do wyjaśnienia sprawy. Razem z tym młotkiem co takie uzasadnienia popisał.
supermario
" W 2011 roku gdy masy rzuciły się na metal i na chwilę zabrakło fizyka (Fabryka Appla w Korei miała 3 tygodniowy przestój spowodowany brakiem surowca) ceny znowu oderwały się od spot ale nie przekraczały kilkunastu procent + VAT oczywiście. "
Czy tymi fabrykami zarządzają dyletanci , że nie mogą zrobić kilkutygodniowego zapasu surowca ,tym bardziej , że przez długi okres można go było kupić w niskiej cenie. Dodatkowo zakupy można wrzucić w koszty.
"ODP. Samochody kolekcjonerskie dały drugi najwyższy zwrot na przestrzeni ostatnich 15 lat i ludzie z branży podkreślają, iż mamy na tym rynku bańkę spekulacyjną.
Co do sztuki co nie wydaje mi się abyś znalazł dom aukcyjny, który sprzeda cokolwiek inkasując mniej niż 15% prowizji co jest wartością dużo wyższą niż w przypadku spreadów na srebrze"
Co do bańki na samochodach kolekcjonerskich możesz mieć rację , ale rozsądny inwestor poluje na około 20 letnią odpowiednią furę,która youngtimerem stanie się za kilka lat. Takie coś można porównać do zakupu akcji , czy metali na totalnym dołku. Należy
jeszcze furę doprowadzić do jak najlepszego stanu puki części jeszcze są tanie , bo i one wkrótce zaczną rosnąć.
Odnośnie sztuki to kupując obraz musisz brać pod uwagę przedział czasowy min. 5-10 lat.Domy aukcyjne biorą opłaty 15-18% ,do tego może dojść opłata droit de suite 5% ,a przy sprzedaży też musisz liczyć 20-30% , bo na allegro raczej poważny kolekcjoner nie kupi.No i dochodzi tzw. proweniencja tzn. musisz mieć dokument zakupu , certyfikat autentyczności czyli nie zagubić tego co otrzymałeś przy zakupie.Bez tego klops , z inwestycji może się zrobić tylko dekoracja.
Tak na marginesie obserwuję coraz więcej zakupów na aukcjach , ale jak widzę co ludziska kupują i ile licytują to ręce nieraz opadają.Jedna z zasad mówi , że nigdy nie wiadomo kto zrobi karierę , ale z pewnością wiadomo , kto tej kariery nie zrobi , ale jak mawiał śp. Franciszek Starowieyski - lepiej kupić i żałować niż nie kupić i żałować. Żałować zaczynasz jak widzisz , że artyści , których kupowałeś nagle poszli w górę i nie stać cię na ich dzieła.
stefik
"Kontrol jak wyczyta że młotki ze srebra to je w depozyt weźmie do wyjaśnienia sprawy. Razem z tym młotkiem co takie uzasadnienia popisał."
Poczucia humoru/ironii to Tobie jednak troszkę brakuje...
3r3
"Poczucia humoru/ironii to Tobie jednak troszkę brakuje... "
Bo mi brakuje paru cyferek i tęsknię za drzwiami co wyleciały o szóstej rano jak już nie wolno było kraść na srebrze.
Więc się koledzy spóźnili o prawie pięć lat z pomysłami.
Teraz to jest jedynie smutny temat.
Ale są inne - wesołe :)
supermario
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 10:05
casthar
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 10:06
valetudo
Faust
Może za szybko czytam, ale z arta wynika, że 50% chyba zostanie w FED.
@casthar
Był kiedyś cesarz chinski, który dorobił sie ponad 20tyś.
Ale jak juz psioczymy na taki bank, to ryzyko jest gdzie indziej: w germanii był już proces o ojcostwo i matka dostała alimenty :-)
@3r3
Tak to sa fistaszki. W dodatku - jak pisałem wyżej - jest to zyzanie do urzędnika.
Ale gdyby tak złoto, iryd, platyna, diamenty... Diamenty sa chyba najlepsze '-)
...Twój przykład na nieruchach to czysta poezja. Ale skoro można sprzedać wieżę Eiffla, albo Adasia z Rynku, to czemu nie nierucha na magazyn? Byle kupiec był :-)
@supermario
Na guglu nie ma czegoś takiego jak program telewizyjny? No nie żartuj :-)
@vale
To jest magazyn z dziurą w podłodze.
bratpit
@bratpit
Chyba nie łapiesz funkcji refinansowej asekuracji CFD dla kontraktu terminowego.
O wiele rzeczy nie łapie :)
Łapie tylko to co jest mi potrzebne do działania w moim timeframie.
REszta z duzych interwałów czy jako background dla zagadnień ekonomiczno systemowych czyli bardzo długiego okresu jest interesująca , ale na mojej płaszczyźnie działania niewiele wnosi do praktyki.
Gospodarz bloga ma podobnie z jego perspektywy działania CFD to taki kontrakt terminowy.
Ale z mojej róznice mają znaczenie.Np taki volumen na jednym jest tickowy na drugim rzeczywisty.Zdecydowanie preferuję rzeczywisty :)
A jeżeli chodzi o asekurację to kiedyś czekając na trejd przyszła mi do głowy taka myśl , że CFD rozmienia taki kontrakt terminowy na drobne .
Lota można podzielić na mikrolota , a wiekszy margin pozwala podzielić odcinek czasu na mniejsze kawałki i zwiększyc częstotliwość działania.
NAwet jeżeli to nie "blaszka" to dzieki temu znaczenie zaufania na niskich i bardzo niskich interwałach przestaje miec znaczenie bo za 5 10 60 minut zrobisz obrót i opchniesz towar nawet jeżeli pochodną CFD oparto o tombak z napisem złoto. Chętnych nie brakuje bo ruch ceny na rynku to nigdy nie jest linia prosta.
I tak się bawimy przerzucając zgniłego kartofla i dzieki temu cena nie spada tak jak by mogła.
Ot takie amatorskie filozofowanie pomiedzy jednym a drugim trejdem kiedy wionie nudą :-)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 22:16
stefik
"rozsądny inwestor poluje na około 20 letnią odpowiednią furę,która youngtimerem stanie się za kilka lat"
Serio? Ja mam takiego, gdy wkupuje mu AC to mnie się agent w twarz śmieje, że ten grosze warte auto chce ubezpieczać. Leje benzyne, czasami wymieniam olej, a ta cholera nie chce mi się porządnie zepsuć i rdza się jakoś też go nie ima... bo tylko na to czekam by z czystym sumieniem wymienić go na lśniącego z salonu. A jak się coś drobnego popsuje to części kosztują grosze. Chcesz kupić? Sprzedam, ale tylko w cenie jako "dojrzewającego youngtimera".
Dzisiaj "youngtimerami" się po prostu jeździ, bo to jedyne dobre auta.
zieloniutki
dopóki leży Ci to na magazynie, to zdecydowanie NIE KOSZT, jak wejdzie na produkcję i znajdzie się w sprzedawanym produkcie, to już inna bajka ...
rozwiązania masz dwa:
1) znajdujesz w firmie produkt w którym "koniecznie" potrzeba np. lutów lub innych detali z ag, następnie zmieniasz technologię lub w/w produkty robisz jako serie limitowane ...
2) kupujesz na DG i masz czas do końca roku aby załatwić pkt.1
....
aaaa, no i jeszcze tam kiedyś #3r3 pisał o obrobionym magazynie, ale to już musisz do niego, bo to nie moja branża:)
@Faust "Nowe zasady US zwracają uwagę na to czy koszt jest "zasadny" - łopatologicznie: ma być związany z branżą lub celem inwestycyjnym firmy"
się kolega zagalopował, zasady US nic do tego nie mają, na to jest ustawa, a w koszty można wrzucać wydatki związane z przychodami firmy, a wykazanie związku z przychodami firmy dla przedsiębiorczej osoby to ... - ostatecznie wiąże się to z praktycznie nieograniczonymi możliwościami odliczeń :)
@3r3 "Może czas spakować graty, kilka pamiątek i zostawić okrojone resztki (bo to są śmieciowe resztki) tego co zostało z Rzeczypospolitej? Każda historia kiedyś się kończy, ludzie powinni rozumieć kiedy zostali pobici."
od jakiegoś czasu, niestety też tak to widzę ...
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-22 23:07
Faust
No nie tak prędko :-)
Po pierwsze @michu pisał o sztabkach i bulionie, czyli w domyśle o twardych aktywach, a nie o surowcu.
Po drugie o koszcie decyduje PKD (a więc 'zasadność' - ona kiedyś była mniej wymagana, ale ostatnio jest dość mocno, i to nie jest kwestia ustawy lecz woli US, że zwracają większą uwagę niż dawniej)...i ewentualnie licencja na dany rodzaj działań.
Po trzecie aktywo (bulion) nie jest kosztem z zasady, chyba ze masz odpowiednie PKD na obrót; kosztem jest surowiec i staje się nim od momentu wprowadzenia faktury na księgi. Jak (produkt) wejdzie na sprzedaż, to pojawia się i VAT, i podatek dochodowy.
Po czwarte, Twój pkt 1) to roomleft, a nie o to @michu chodziło, bo jakby mu o to chodziło, to "okradli by go na parkingu jak siku poszedł zrobić" (strata w księgi).
"Kolega się wcale nie zagalopował" - pisałem o zasadach US, a nie o ustawie (bo ta jest oczywista). Nie roztrząsajmy Kolego takich drobnostek, bo znowu Admin sieczkę zrobi z rozmowy :-)
Dobranoc.
3r3
"Błagam, w prostych, żołnierskich słowach, co to jest room left???"
W żołnierskich to ambafatima.
W drugą stronę też się da. Ale gospodarz o tym pisał w kwestii rejestracji spółek w Estlandzie.
@Faust
"Ale gdyby tak złoto, iryd, platyna, diamenty... Diamenty sa chyba najlepsze '-) "
Dla mnie za wysokie progi. Koncentracja wartości olbrzymia, przenoszenie w czasie liche.
"Po drugie o koszcie decyduje PKD"
Ale rejestrujesz spółkę to przecież z pełną listą PKD.
"Po trzecie aktywo (bulion) nie jest kosztem z zasady, chyba ze masz odpowiednie PKD na obrót;"
Z zasady masz nawet produkcję statków kosmicznych zarejestrowaną.
@bratpit
"Łapie tylko to co jest mi potrzebne do działania w moim timeframie. "
No to jak jesteś niecierpliwy i chcesz skrócić timeframe, to siekasz kontrakt terminowy na serię CFD.
"I tak się bawimy przerzucając zgniłego kartofla i dzieki temu cena nie spada tak jak by mogła. "
Jak każdy sobie odpisze po fistaszku, za to że jakieś aktywo zostało nieoptymalnie alokowane to nie ma stresu. Ale jakby ktoś miał pójść w bankruty z tego powodu to by unikał ryzyka i mielibyśmy stagnację. Zapewnianie płynności nie dopisze kiełbasy, ale pozwala zaryzykować podkarmienie świń na wurst. Najwyżej alokacja się nie sprzeda i spleśnieje. Ale jak jednak się sprzeda - wtedy jest na fistaszki. CFD to chwilowa decyzja czy świnki jeszcze dokarmiamy i czy dużo.
Nie wiem czy to filozofowanie, tak finansowane są projekty R&D i bez rosnącego rynku nikt przytomny by jajogłowych nie dokarmił. A to tylko zbiorowo można bo ryzyko aż trzeszczy.
@zieloniutki
"dopóki leży Ci to na magazynie, to zdecydowanie NIE KOSZT"
Co nie koszt? Jaki niekoszt? Ja to kupiłem żeby z zyskiem sprzedać - naaaaprawdę :)
Batoniki, czekolady, wiaderka sprzedaję no i srebro.
Złoto jednak ma podkładkę w dyrektywie. I o tyle jest lepsze.
Może chcą nam srebrniki wprowadzić i dlatego nam do srebra drogę naokoło robią?
Vigho
Poprosze zatem o kontakt do osoby, ktora wspomnialas. Priv: vigho@onet.eu
helvetia
"tam pewnie już nogami przebieracie żeby opisać paskudnych ciapatych organizujących zamachy"
Nie bywasz na tym forum wiec pewnie nie zauwazyles ze tutaj jest inna narracja.
Tutaj sie wykazuje ze muzelmanie nie sa w stanie zorganizowac atakow, bo podobno zle zorganizowani itp.
Tutaj na tym forum przemyca sie idee ze sluzby sa wszechmocne i albo one to robia albo za ich "pozwoleniem" jest to robione.
Ot 1.5 miliarda wyznawcow islamu ktore zapewne sa bardzo zadowolone z faktu ze zachod ich pacyfikuje od 200 lat i majac potezna mniejszosc w Europie nie sa w stanie popelnic samobojstwa "zbiorowego". Jak slusznie sie tutaj zauwaza jako ze to blog finansowy ze bez finansowania nie udaja sie takie "akcje. Ale od czego sie ma szejkow, kase z ropy, wsparcje przez rzady Saudyjskie, Katarskie lub inne grupy interesu.
"dzielnym władymirze gotowym do ocalenia świata"
z tym to trafiles, tak, taka tutaj narracja jest. Rosja jest zainterowana stabilnoscia swiata (oczywiscie stabilnoscia promujaca Rosje) i zapewne z dobroci (nieistniejace pojecie) nie jest zainteresowana destabilizacja swiata zbudowanego przez USA (hehe...).
Wszystko co na pochybel USA i zachodowi mile widziane tutaj.
Wlasnie wracam po miesiacu zoltej kartki.
Znajac zycie za ta wypowiedz dostane nastepna ale czy ja sprawiam wrazenie ze sie tym przejmuje ?
Waldek
"Tylko widzisz - Chińczycy jak grają to z planem na pokolenia, a Polacy od zeszłego wtorku do najbliższej imprezy w remizie."
Ot co !
Przy czym 8 na 10 interwencji PINB na podstawie bolszewickiego prawa budowlanego zainicjowanych jest już trzeźwym poniedziałkowym donosem najbliższego sąsiada.
Kurteczka, na jakich wy fundamentach roicie sobie odbudowę potęgi RP, kiedy w kręgu zainteresowań przeciętnego Polaka jest "nażreć się" lub "przypierdolić", to ja naprawdę chciałbym wiedzieć...
Flex
Owszem, sprawiasz takie wrażenie podobnymi wpisami pełnymi frustracji.
Przecież to prywatny blog i może mieć narracje jaką właściciel uzna za słuszną. Jeżeli tak bardzo komuś nie pasuje ta narracja to po kiego tu wraca?
Independent Trader Team
Nie da się zliczyć ile razy Trader21 pisał, że Rosja działa na rzecz destabilizacji systemu stworzonego przez USA.
helvetia
"@3r3 "Może czas spakować graty, kilka pamiątek i zostawić okrojone resztki (bo to są śmieciowe resztki) tego co zostało z Rzeczypospolitej? Każda historia kiedyś się kończy, ludzie powinni rozumieć kiedy zostali pobici."
"od jakiegoś czasu, niestety też tak to widzę ..."
Nie wyglupiaj sie, ci co mogli to wyjechali wlaczajac w to mnie, paru samozwanczych "guru" tego forum wraz z wlascicielem forum.
Ale przeciez ktos musi bronic tej ziemi w razie W.
Przeciez po to sie urodziles w PL, aby tam zyc, pracowac, placic podatki, plodzic kolejne pokolenia Polakow i bronic tej ziemi przed obcymi.
Czyz nie to jest sensem zycia ? Czy nie to jest nauka kosciola lub grup narodowosciowych ?
Wolnosc ? Po co ci wolnosc ? Po co mozliwosc podrozowania po Europie bez paszportu ? Po co Ci mozliwosc podjecia zycia w kraju tylko ze wzgledu na klimat bo tak Ci sie podoba ? Czlowieku, co to za zycie ? Bez celu, bez wartosci...
helvetia
cytat ze mnie, lekki sarkazm, jak sie jest uczolonym na helvetie to sie nie rozumie co sie czyta
"i zapewne z dobroci (nieistniejace pojecie) nie jest zainteresowana destabilizacja swiata zbudowanego przez USA (hehe...). "
Oczywiscie ze destabilizuje ten swiat ktory daje Polsce 3 minuty wytchnienia w kolejnej pewnie 6 rundzie boxowania a tych rund to ze 12 zakontraktowanych. Wiele ludzi na tym forum ktroe tak pluja na ten uklad USA wlasnie w takim ukladzie zbudowala swoje fortuny, maja prace a nie siedza w okopie. Ten uklad daje ludziom mozliwosc swobody przemieszczania sie, tak jak toworom plywanie na statkach bez specialnych oplat bo morza sa otwarte.
Skad taka pewnosc ze swiat zdestabilizowany przez Rosje lub Chiny bedzie swiatem lepszym ?
Ale pewnie bedzie lepszy skoro tyle tutaj jadu sie saczy na EU, USA...
Ja nie wiem, moze lepszy a moze gorszy ale moze tez byc ze taki sam.
abo
"na jakich wy fundamentach roicie sobie odbudowę potęgi RP"
A skąd Ci przyszło do głowy, że poszły jakieś fundamenty przy tym tempie prac :)
Jak się tak trochę przyjrzeć sytuacji w europie, czy nawet na świecie to może nasunąć się wniosek,
że zwycięzcą nie będzie ten kto będzie najpotężniejszy, ale ten kto najdłużej utrzyma się na nogach.
My w prowizorce mocni, a prowizorki wieczne, więc może jest szansa ;)
Freeman
abo
Swoją drogą ciekawe, że skierowują swój gniew i zamachy przeciwko zwykłym ludziom a nie korporacjom (dobra, magazyny, szlaki handlowe, rurociągi) czy urzędom państwowym .
Enemy
To chyba chodzi o te szczytne idee pracy u podstaw.
Ale z jednymi da rade cos zrobic, a inny sa niereformowalni.
@ abo
A co jesli np za 35 lat Muzulmanski Kalifat Wielkiej Frankonii ze stolica w Paris-al-Seine, wcale nie pograzy sie w anarchii i wojnie domowej, tylko po krotkim tumulcie okolowyborczym bedzie nadal dzialac preznie gospodarczo bez wzgledu na przemiany wewnetrzne? Wszyscy zakladamy wojne domowa jak w Syrii i zapasc gospodarcza. A co jak sie zamienia w islamska dyktature wojskowa typu niedawna Libia?
Wiesz co sie dzialo jak germanie pladrowali Rzym o raz 1? Wywolywalo to zawziete dyskusje co do roli geramnow w spoleczenstwie Rzymskim pomiedzy filogermanami a starorzymianami. Gdy zrobili to po raz 2, bycie starorzymianem nie bylo juz mile widziane. Gdy zrobili to po raz 3, nie bylo juz komu dyskutowac.
@ Freeman
to chyba byl jeszcze test progow - takie lizniecie, nie?
@ IT Team
Nie da rady zliczyc ile razy przy tej okazji Trader21 byl nazywany "piewca opcji prorosyjskiej" (zarcik).
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 10:21
helvetia
"Jeżeli tak bardzo komuś nie pasuje ta narracja to po kiego tu wraca"
Aby pokazac ze to forum opanowali fanatycy narodowosciowi, ludzie zafixowani na wizji Dmowskiego, dla ktorych Polska jako Rzeczpospolita Narodow tak, ale tylko wtedy jak to Polska rzadzi a inne kraje sa poddane. Ludzie ktorzy wzieli sobie do serca nawolywanie Kosseckiego aby tworzyc blogi bo nie zalicza cybernetyki, mam racje bylo takie nawolywanie ?.
A tak na powaznie to mam [Część komentarza została usunięta, ponieważ była wulgaryzmem], wszedlem sobie dzisiaj odreagowac ten miesiac zoltej kartki.
Taki poranny sparing z @glupi dobrze robi...szczegolnie ze kolo nie kuma jak jest roznica pomiedzy baza monetarna, money supply i dlaczego nie mielismy inflacji przez kilka lat od 2008 roku pomimo zwiekszenia bazy monetarnej.
Smieszne sa te jego artykuly gdzie z uporem maniaka pokazuje te wykresy z baza monetarna nie rozumiejac dlaczego poziom dlugu firm i osob prywatnych nie rosnie od wielu lat co przeklada sie na brak infalcji.
Czemu baza i supply sie rozjechaly, i dlaczego takie wazne aby rzad zaczal pozyczac i wydawac stymulujac gospodarke.
Ale skoro on tego nie rozkminia to nie bede wymagac tego od jego followerow.
Jak on tego nie rozkminia to o czym ja mam z tym kolesiem gadac, czego ja sie moge od niego nauczyc ?
A wlasnie a propo @glupi, czekam na ten wpis z bogaty.men zatytulowany:
"Szwajcaria już nie taka miodem płynąca czyli dlaczego @helvetia będzie musiał pakować walizki"
Bez sarkazmu teraz, jak napiszesz ten artykul i podasz argumenty ze mam pakowac walizki bo prosze dodaj gdzie mam kupic bilet.
Ktory kraj jest lepszy od Szwajcarii i gdzie powinienem pojechac.
Aha, powiedzial juz o tym ze "on" wycenia ze w czerwcu bedzie podwyzka stop procentowych ?
Ze na 90% ze 0.25 a na 80% ze 0.5 ? Wspomnial ze pod to ustawia swoje inwestycje ?
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 11:55
bratpit
No to jak jesteś niecierpliwy i chcesz skrócić timeframe, to siekasz kontrakt terminowy na serię CFD.
Tak tez mozna , ale działam na kontraktach, unikam CFD jeżeli mozna.
Lepsza widocznośc , że się tak wyrażę :)
Mój timeframe zależy od kontraktu i jego specyfikacji , charakteru,zmienności w danym przedziale, od metody i ponoszonego ryzyka.Całkiem złożona sprawa.
Różnica między margin max 100-500 dla CFD , a max 50 dla KT to nie są przedziały w które zaglądam bo mój margin to w porywach max 10 przeważnie 2-5 więc CFD niczego lepszego mi nie może zaproponowac w tym zakresie. BArdziej dla niektórych HFT sie przydaje pewnie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 10:32
Faust
Ale Cię zakręciło :-) i to we "ftorek" jeszcze tak trzyma?
Wiesz, w XIXw Ewenkowie skarzyli się Carowi: jasnie panie zabierz od nas handlarzy wódką, i oddaj nam nasze muchomory, bo po wódce głowa nas boli całymi dniami, a po muchomorach wstajemy silni i wypoczęci.
A tak serio: czemu nie zaakceptujesz, że Pasterz ma prawo mieć swoje Owce? Wyjdź na słońce, przewietrz umysł ...wiosna.
Czym się tu sierdzić, że ktoś coś inaczej pojmuje? Ma prawo.
Waldek
"W przypadku 'W" ja bede wiec miał fabrykę, magazyn, kontrakty, logistyke i pracowników (a tez służby do ochrony) i szybko wymienię barter z podobnym przemyslowcem, zaś chomik bedzie musiał oddać metal za chleb (czyli ostatecznie przeje swój zasób). "
? A cóż to za kuriozane "W", w którym ma pan fabrykę, magazyn, kontrakty (!) i pracowników ?
hansklos
"Wiesz co sie dzialo jak germanie pladrowali Rzym"
Już w XII wieku angielski kardynał Gerwazy z Tilbury pisał w swoim Otia Imperialia, iż Polacy "określani są mianem Wandalów i sami tak siebie nazywają". Podobne myśli wyraził Albert Krantz (1450 - 1517) w Wandalia sive historia de Wandalorum vera origine, (...), gdzie konsekwentnie łączy historię starożytnych Wandalów z historią Słowian.
Generalnie Rzymianie za Germanów uważali Słowian i Wikingów. Zresztą badania genetyczne też tego dowodzą ( https://slowianiegenetykahaplogrupy.wordpress.com/2017/01/17/krotka-historia-rodu-genetycznego-r1a/ )
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Germanic_Groups_ca._0CE.jpg
Teraz też nasi rozleźli się po EUropie i wg 3r3 powinni zacząć plądrować i to nie tylko Rzym.-) Pomysł zaczyna mi się coraz bardziej podobać. Może powinniśmy pomóc dla Francji ustanowić "Muzulmanski Kalifat Wielkiej Frankonii ze stolica w Paris-al-Seine".-)
Waldek
"(...) bogaci Żydzi nie użyczyli kapitału biedocie i nie uświadomili jej zagrożenia; nie wsparli w uciekaniu. Mamy więc dowód, że w tym 'narodzie' także nie ma jedności, współpracy i wzajemnego zrozumienia (...) "
Czasami mówi pan z sensem, a czasami niczym bazarowa baba. Umiejętność podejmowania trafnych decyzji ukierunkowanych na kumulowanie bogactwa a podejmowanie racjonalnych decyzji w sytuacjach ekstremalnych, to dwa różne, odrębne zagadnienia. Pan poszuka, kupi i przeczyta wspomnienia Feliksa Zandmana (apropos "bogaci Żydzi nie użyczyli" oraz dowodu "w tym narodzie").
Faust
Weź Kolego i wytłumacz Koledze @Waldek jak wygląda wojna, bo ja siły nie mam.
Pokaż mu, że nawet w IIww były fabryki polskie i w getcie były fabryki żydowskie. A przecież byliśmy stroną ewidentnie przegraną.
Ty jakoś tak zgrabniej wyjaśniasz :-)
@hansklos
wandale lub wańtule (zależnie od dykcji i maniery)
@Waldek
" Pan poszuka, kupi i przeczyta.."
Pan przestanie pouczać, moralizować i się mądrzyć, to może pogadamy z sensem? Bo to już ente pouczenie z Kolegi strony. Czyżby kolejny merytokrata?
Ja Żydów lubię i szanuję, a 'dowód' miał na celu osłabienie beblo-argumentacji niektorych tu piszacych (bynajmniej nie Grubego).
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 11:38
helvetia
Mnie zakrecilo ?
Zobacz co na bmen znalazlem:
"Kolejnym wielkim błędem banków centralnych jest skupowanie głównie długu rządowego. Zabiegi takie nie stymulują gospodarki a jednymi generują coraz to większe zadłużanie podatnika, czyli de facto tax enforcement. Myślisz że magicy z ECB nie rozumieją różnicy pomiędzy zakupem długów firm a długów rządów? Pomyśl. Zapytasz dlaczego Bmen bredzisz? ano już ci tłumaczę. Skupowanie długu publicznego nie tworzy raczej miejsc pracy i na pewno nie rozszerza gospodarki. Rząd produkuje NIC, a jedynie generuje drenaż bogactwa narodu, który jest wytwarzany jedynie przez ludzi. Im większy rząd tym niższy wzrost gospodarczy bo więcej wydają na utrzymanie samych siebie. To już rozumiesz dlaczego biurwa jest nie-produktywna. Tak więc już wiesz dlaczego ECB zaraz po Germanii jest kolejnym chłopcem do bicia."
Jak mozna takie glupoty pisac?
Z jednej strony chce aby kasa trafila do Kowalskiego a z drugiej nie kuma ze ten dlug rzadow ktory skupuje EBC to wlasnie transfer kasy do Kowalskich. Z jednej strony rozne programy pomocowe, jakas infrastruktura itp.
Kasa plynie do gospodarki i musi plynac bo ani firmy ani Kowalski nie chce sie zadluzac.
Wiec na czas tymczasowy, powtarzam tymczasowy musi ta role przejac panstwo, w innym przypadku bysmy mieli zwale jak w 1929.
W co gra FED i EBC, a no patrzac sobie na wykresy bazy monetarnej, money supply i tego ile kasy jest pozyczona przez firmy i osoby czeka na czas az te 3 wykresy sie ze soba zejda.
Tak, tak ony ida leb w leb w "normalnych" czasach.
Ale od 2008 sie rozjechaly.
Jak FED i ECB zobacza ze money supply schodzi sie z dlugiem firm i ludzi to zacznie zmniejszac baze monetarna.
Bedziemy mieli druga faze tego "kryzysu" a wiec zmniejszanie bazy monetarnej co w koncu przelozy sie na zmniejszenie money supply do zalozonego poziomu.
To tak na krotko bo ksiazki o tym sie pisze i ciezko tak dla nie ekonomisty amatora to ladnie wylozyc.
Czekalem na artkul o tym ale widac wiedza to tajemna.
A ja chcialem sie dowiedziec jak na tym mozna zarobic, wiec spoko, ide sobie na youtube posluchac po angielsku co w trawie piszczy jak "guru" po polsku tego wylozyc nie moga.
Enemy
Wiem o wynikach tych badan i genetycznych i jestem sklonny zgodzic sie co do Wandalow. Rownie podobnie moze byc z Gotami (te 3 najazdy to w kolejnosci: Goci, Wandalowie i "mieszanka plemienna najmenych Germanow" pod wodza Odoakra). Ale zeby nie rozjatrzac dyskusji ktore osobiscie uznaje za offtopy (pochodzenie Slowian na blogu ekonomicznym), uzylem miana Gemanow - zgodnie z aktualnie obowiazujaca linia partii. Znaczy... ustaleniami historiograficznymi.
Z reszta w przemieszaniu i poplataniu z tamtych czasow, bez badan genetycnych chyba inaczej sie nie da rady dojsc do wnioskow jakiego pochodzenia byly jakie plemiona. Dzisiejsi Bulgarzy to nacja slowianska a jak przybyli do Europy w VI w. to byli bardziej Mongoloidalni. Dzisiejsi Wlosi to potomkowie Gotow, Rzymian, Longobardow itd.
Z reszta te tematy beda poruszone mniej lub bardziej w Instutycie u Tradera (//http://www.bogaty.men/forum/ "Instytut u Tradera")
Muzulmanie tworza rozsiane diaspory, ktore sie stopniowo rozrastaja i lacza. Bardzo splycajac temat - maja przewodnia mysl ideologiczno-religijna, wiezy i silne wspolnoty. Analogia rozwoju - socjalisci, komunisci z przelomu XIX i XX w.
Nam na zachodzie takiej brakuje. U nas przewaza emigracja zarobkowo-osiedlencza lub zarobkowa stricte, bez motywacji ideologiczno-politycznej.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 11:41
Waldek
"... nawet w IIww były fabryki polskie i w getcie były fabryki żydowskie. "
Jasne. Każdy dom, każda oficyna, każda "fabryka" czekała na swoją kolej. Apropos tychże fabryk w gettach, pan poszuka i przeczyta wspomnienia Perechodnika o "fabrykach" w getcie otwockim i losach właściciela otwockiego browaru, jak to w barterze "wymieniał się" w barterze z innymi przemysłowcami.
Faust
Ja tam nie wchodzę, bo się boję, że mi sie 'owczyca' udzieli :-)
fund
co Ty opowiadasz?
ECB skupuje dług i to jest transfer do Kowalskiego, poważnie? ja z tych skupów gó... widziałem, więc gdzie ta kasa?. Jakby ECB i FED chciał bym tą kasę dostał to by tak zrobili. Przecież zadłużanie państwa to wyciąganie kasy od obywateli bo ktoś ten dług musi oddać! Jeżeli Twoim zdaniem ten mechanizm to transfer do Kowalskiego to nie ma o czym dyskutować.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 11:54
Waldek
"Pan przestanie pouczać, moralizować i się mądrzyć, to może pogadamy z sensem? Bo to już ente pouczenie z Kolegi strony. "
Pouczać ? Szanowny panie, pouczenie jest w cenie. ...ja tylko tu i ówdzie sugeruję lektury, ŚWIADECTWA. Nie opieram się na wirtualnych mądrości ludzi, którzy o wojnie mają wyobrażenie a cały swój dorobek - jak utrzymują - zmieścili w kontenerze. I dyla. A to pan powinien wiedzieć.
helvetia
"Bardzo splycajac temat - maja przewodnia mysl ideologiczno-religijna, wiezy i silne wspolnoty. Analogia rozwoju - socjalisci, komunisci z przelomu XIX i XX w. "
Ta grupa Instytutu u Tradera to tez ma przewodnia mysl ideoligiczno-religijna, beda tworzone wiezy i wspolnota, prawda ?
Czy idac twoim tokiem rozumowania mozemy powiedziec ze ten instytut u tradera ma analogie rozwoju socjalizmu, komunizmu z przelomu XIX i XX w.?
Dobrze rozumiem to co napisales ?
Czyli kazda organizacje z mysl ideoligiczno-religijna mozna porownac do rozwoju socjalizmu i komunizmu ?
Czy tylko islam pod to podpada ? Czy jak to sam napisales tak to splyciles ze wyszla mowa trawa ?
Enemy
Odpowiadajac w kolejnosci na twoje pytania:
byc moze,
nie,
nie,
nie,
nie,
nie, po prostu nie przeczytales ze zrozumieniem. Sprobuj jeszcze raz.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 12:19
Faust
Czyli jednak nie pogadamy. Nie ta topologia.
Wystarczy.
zieloniutki
ja rozumiem, że kolega to czysty teoretyk, więc wprowadźmy troszkę realizmu:
"pierwsze @michu pisał o sztabkach i bulionie, czyli w domyśle o twardych aktywach, a nie o surowcu. "
jeżeli mnie, przedsiębiorcy wyjdzie, że najlepiej luciwo wykonać sobie z sztabki i tak postąpię, to w tym momencie sztabka już nie jest jakimś tam twoim "twardym aktywem", lecz materiałem lutowniczym, koniec i kropka.
"Po drugie o koszcie decyduje PKD ..."
bez urazy, ale większej bzdury nie słyszałem ...
1) pojedyncze działania / transakcje poza PKD możesz wykonywać - nie ma na to paragrafu i nikt cię nie będzie ścigać! Jak chcesz stale coś wykonywać, wypadałoby, aby się znalazło w PKD!
2) za pozycję "PKD" w zgłoszeniu się nie płaci, więc standardem jest zgłaszanie CAŁEJ KSIĄŻKI PKD jako działalność - sam tak mam we wszystkich firmach, łącznie z DG ...
"Po trzecie aktywo (bulion) nie jest kosztem z zasady ..."
mylisz pojęcia, na bulion nie masz Vat-u - nie o bulionie tu piszemy ...
"Po czwarte, Twój pkt 1) to roomleft"
kolega chyba roomleft-u nie widział
@3r3 "Co nie koszt? Jaki niekoszt? Ja to kupiłem żeby z zyskiem sprzedać"
my tu jeszcze jakieś pozory zachowujemy :)
@helvetia
no popatrz, tak mi się jakoś na starość odwróciło ...
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 16:57
magicer
@all czy ja odnoszę wrażenie, czy połowa tego forum mieszka poza PL? :)
@bratpit czy bez mentoringu da sie nauczyc zarabiac na fx z ksiazek/wlasnych przygod od dema po swoja kasę? i drugie pytanie czy mocnej psychiki na forex mozna sie nauczyc, czy to albo sie ma albo nie? ;) Kiedys probowalem troche grac ale odpuscilem, widzialem ze nie mam do tego nerwow.
srebrnyPtaszek
jeżeli mnie, przedsiębiorcy wyjdzie, że najlepiej luciwo wykonać sobie z sztabki i tak postąpię, to w tym momencie sztabka już nie jest jakimś tam twoim "twardym aktywem", lecz materiałem lutowniczym, koniec i kropka.
W uks nie siedza az takie ćwoki aby nie zadać pytania o zasadność ponoszonego kosztu. Dlaczego kupiles droga sztabke lub bulion zamiast tanszego granulatu/ drutu/ gaski. Sklad chemiczny ten sam i tu i tam cztery dziewiątki.
Widzialem gdzies kiedys interpretacje podobnej sytuacji i niestety przedsiebiorca nie obronil swoich intencji.
Jesli juz to w PKD podczepil bym tematy zlomowe, i ag traktowal jako material - srodek obrotu. Ale tu musialbys byc czujny jak wazka na lisciu. Room lefty, odworcony vat i sporo slupow.
Faust
"ja rozumiem, że kolega to czysty teoretyk, "
Daruj sobie domysły.
"jeżeli mnie, przedsiębiorcy wyjdzie, że najlepiej luciwo wykonać sobie z sztabki i tak postąpię,"
No i kup sobie aktywo finansowe (traktowane przez US tak samo jak np dolar) i wsadź w koszty.
Pokaż mi na przykładzie, jak przeksięgujesz srebro/złoto (w monecie lub sztabce lokacyjnej) z rejestru na kolumne kosztową :-)
No popłakac się idzie.
Kolega @srebrnyPtaszek doskanale Ci to wykłada. Ja też widziałem podobne scenki; nawet jeden jubiler znajomy próbował. Poległ i siedzi.
"bez urazy, ale większej bzdury nie słyszałem ...
1) pojedyncze działania / transakcje poza PKD możesz wykonywać "
Nawet pojedyncze działania musisz umiec umotywować, jeśli odbywają się na "walucie". I nie chodzi o darmowość PKD (nikt całej książki w rejestr nie pisze; biznesuje na różnych szczeblach kupe lat, niejeden odpis trzymam w aktach, a zdarzyło mi się przez 3-lata robić archiwizację zaszłych dokumentów do AP, więc nie fantazjuj).
Mój boshe - juz widze, jak wpada Ci kontrol; pyta o rejestr matalu, a Ty odpowiadasz, że przetopiłeś na luciwo. Na drugi dzień by Ci policyjny rentgen po mieszkaniu jeździł.
"mylisz pojęcia, na bulion nie masz Vat-u - nie o bulionie tu piszemy"
Nie o bulionie? Czyżby? No to zacytuję @michu i Ciebie, bo go sam cytowałeś ""Planuje nadwyżki finansowe w społce zamienić na srebro (bulion + sztabki )"
Kolego @zieloniutki - ja mówię pass przy takim podejściu z Twojej strony.
...oczywiście, że roomleft nie widziałem; jestem bezgranicznie uczciwy (to na wypadek, gdyby partyjni koledzy @Arcadio, poprosili Tradera o moje IP) :-)
@SrebrnyPtaszek
"ag traktowal jako material - srodek obrotu."
Temat wyszedł od zakupu aktywów, nie od zlomu. Ale masz pełną rację - nie wchodzić w złomowanie, bo albo mafia, albo mafiosłużby łeb ukręcą. To jest branża bardzo 'ustawiona'.
Faust
"czy ja odnoszę wrażenie, czy połowa tego forum mieszka poza PL?"
Tak, to jest taki zdalny, bezpieczny patriotyzm. Zdalna wiedza o biznesie w PL.
Słyszałem nawet, że jeden z drugim jakiś tajny rząd na uchodztwie montują :-))))
Wyjątkiem jest grupa blogo-wpływu pod wezwaniem @Arcadio. Ale każdy poczytny blog ma swoich partyjnych modów (z każdej frakcji).
bratpit
czy bez mentoringu da sie nauczyc zarabiac na fx z ksiazek/wlasnych przygod od dema po swoja kasę? i drugie pytanie czy mocnej psychiki na forex mozna sie nauczyc, czy to albo sie ma albo nie? ;) Kiedys probowalem troche grac ale odpuscilem, widzialem ze nie mam do tego nerwow.
1.
MOżesz , ale w międzyczasie błądzić będziesz więc długo to trwa, złe nawyki gorzej zmienic niż nauczyc się nowych.
GEneralnie na początek lepiej mieć kogoś kto nakieruje na dobre tory.To skraca czas , a z pieniędzmi to różnie bywa bo mentor mentorowi nie równy , a nauka tania nie jest.A potem ćwiczyć zanim wejdziesz na rynek. DEmo dobre , ale mikroloty lepsze. MUsisz znać swoją historię trejdów minimu 100 by ocenić coś wart na daną chwile i decydowac co zmienić by było lepiej.TO trwa.
Jak już bedziesz wiedzial na co patrzeć to potrzebne informacje i techniki sam znajdziesz w książkach, forach teraz webinary modne tylko trzeba umieć ocenić czy to coś będzie pomocne czy tylko tombak po wierzchu świeci.
NIektóre ciekawe trzeba odrzucac ze względu na odmienny styl, timeframe..
Osobiście nie korzystałem z mentoringu bo dawniej nie było to tak rozwinięte, ale gdybym jeszcze raz poszedł tą drogą to i owszem.Spróbowałbym.
2.KAżdy psychike ma taką jaką ma .Zmienić to jej się nie da, można co najwyżej ją troche utwardzić praktyką popartą dobrą metodą.
Do każdej psychiki pasuje jakaś metoda działania bardziej lub mniej.
Trzeba znaleźć własną bo to psychice pomaga.
MAsowanie jej na siłę u psychoanalityka nic nie da.
NAjlepsza na psychike jest wiedza ,że metoda którą stosuje działa, a tę wiedzę sie pozyskuje trenując.
Co to znaczy "mocna psychika" bo znałem gościa który miał tak mocną ,że kisił straty i mu "mocność" nie pomogła.
MOcna psychika ma być do stosowania metody, setupu, zarządzania ryzykiem jak wiesz co robisz , jak wejdziesz na rynek to "zęby w ściane" wg zasad metody , a nie rynku , a jak zasad nie ma lub są takie lużne to lepiej spisuje sie "słaba psychika" bo szybciej uciekniesz nie powiększając strat . NIe ma złotego panaceum na psychikę.
JAk odpuściłeś może to była najlepsza decyzja?
JEst wiele atrakcyjniejszych sposobów na wydawanie forsy.
Cóż tu można więcej w kilku zdaniach. Temat zbyt rozległy na taką pigułke.
magicer
Czytam Was regularnie od 3-4 tygodni, już mniej więcej wiem kto jaką opcję prezentuje (przyznam, ze niezle idywidualnosci ;) prawie jak w klubie oksfordzkim). Arcadio pisze tylko u glupiego, czy ma tez cos swojego? Poglady ma jakie ma, ale w czesci opinii sie z nim zgadzam (chyba nie jest az tak pestymistyczny lub uswiadomiony jak czesc z Was tj. waldi, ty czy 3r3).
Btw. gdzie mozna poczytac co to byl za faktyczny deal że w 1918 powstala PL ? Bo tu akurat sie Wami zgadzam, ze tak z czapy to raczej nikt kostka nie rzucil i sie udało.
Swoją drogą tekst z szejkami i rysiem 3r3 był złotem tego wpisu, serio Ci admini nie mają za grosz poczucia humoru.
magicer
Chyba masz rację z tym że to dobra decyzja, poki nie oddzieli sie emocji od decyzji to nic z tego nie bedzie.
zieloniutki
No przecież Ci już wyżej napisałem, że mylisz pojęcia. Na dolary, bulion, generalnie walutę nie ma Vat, zatem nie o takim srebrze pisaliśmy powyżej, a Ty wciąż swoje! Zdejmij klapeczki i przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem. Natomiast odnośnie srebra w sztabach, takich na pełnym Vacie, jak najbardziej jest to możliwe.
"Nawet pojedyncze działania musisz umiec umotywować"
każda transakcja w biznesie ma jedną motywację: CHĘĆ ZYSKU - innej nie potrzeba!
"nikt całej książki w rejestr nie pisze; "
Ja piszę i to przy każdej firmie (tak jest wygodniej) i zapewniam Cię, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, oraz że nie był to mój pomysł autorski.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 21:30
zieloniutki
a sprawdzał kolega ceny srebra w granulacie / drucie / proszku, czy tylko tak teoretycznie powyższe napisał? O próbie jakości i pewności nie będę wspominał.
A tak z praktyki, mamy procesy lutownia "autorskim" lutem z dodatkiem srebra i bardzo często srebro do lutu pochodzi z sztabek LMBA!
"Jesli juz to w PKD podczepil bym tematy zlomowe, i ag traktowal jako material - srodek obrotu. Ale tu musialbys byc czujny jak wazka na lisciu. Room lefty, odworcony vat i sporo slupow."
z obrotem metalami to chyba nie jest tak kolorowo, bo podlega pod działalność bodajże kantorową i musi być dopuszczone przez NBP (piszę z głowy, więc może być mała nieścisłość)
srebrnyPtaszek
a sprawdzał kolega ceny srebra w granulacie / drucie / proszku, czy tylko tak teoretycznie powyższe napisał? O próbie jakości i pewności nie będę wspominał.
A tak z praktyki, mamy procesy lutownia "autorskim" lutem z dodatkiem srebra i bardzo często srebro do lutu pochodzi z sztabek LMBA!
sprawdzalem, jestem na biezaco, na dzis od reki masz po 2150zl/kg - 4dziewiatki jak chcesz z kwitem ze spektrometru. Jakosc zalezy od procesu, tak np oszczedzajac na procesie odzysku srebra dajac zamiast destylowanej wody wode z kranu masz srebro z minimalnym dodatkiem wapnia... na spektrometrze to wyjdzie a i po barwie kuleczek widac ze lekko inne niz byc powinny.
Drut z kghm kilka zlotych drozszy - w suemie tez zalezy od srednicy.
Dawanie do lutu srebra ze sztabek - hmm dziwne, jaki to proces? Znam kilka nowoczesnych maszyn i zadna nie chce niczego innego niz 99,99granulat.
zieloniutki
Rozumem, że to cena netto, analogicznie mogę podać cenę 2300 zł/kg (cena w detalu) w sztabce LMBA z renomowanej Mennicy, jak kolega widzi w detalu różnica niewielka, przy zakupie na firmę i lekkich negocjacjach (powtarzalne zakupy) wychodzi znacznie taniej.
"jaki to proces? Znam kilka nowoczesnych maszyn i zadna nie chce niczego innego niz 99,99granulat."
nie mamy lutowania czystym srebrem, a lutem z sporym dodatkiem srebra - "warsztatu" ruszać publicznie nie mogę i nie chcę :(
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 22:27
Faust
"Na dolary, bulion, generalnie walutę nie ma Vat, zatem nie o takim srebrze pisaliśmy powyżej,"
VAT nie jest kosztem, rozmowa była o kosztach. Czy Tobie aby VAT nie myli się z kosztem? Bo nabieram podejrzeń dziwacznych, wręcz irracjonalnych.
@michu też pisał o kosztach, a nie ruszał tematu VAT.
Ja z kolei wspomniałem o 'produkcie', czyli sprzedaży, gdzie w produkcie masz metal i pojawia się wartość dodana na produkcie, czyli VAT (na produkcie). Dalej nie widzisz?
Myślę, że wyjaśniłem wystarczająco i zamykam mój wkład w ten temat.
Jeśli uważasz, że "chęć zysku" to dobra wymówka przed skarbówką, to pomyśl:
http://biznes.onet.pl/podatki/wiadomosci/optymalizacja-podatkowa-ostrzezenie-ministerstwa-finansow/fpy9dk
Jak dla mnie ich wykladnia to czyste prawo kaduka, ale spróbuj podskoczyć i zobaczysz, co znaczy elastyczność wymiaru sprawiedliwości w interpretacji paragrafu o wolności gospodarczej.
@PKD
No cóż, mimo, że zarzadzałem nawet firmami z długą tradycją i utylizowałem tysiace umów i dokumentów, to jesteś jedynym znanym mi przypadkiem przepisania całego PKD. Wolno Ci. Będę Cię od dzisiaj podawał za przykład przezorności i rozgarniecia biznesowego. Tak trzymaj.
@magicer
Rozsądni ludzie rzeczywiście uciekają, ale nie wiadomo czy w razie W rozsądek będzie równoznaczny szczęściu.
Ja działam z firm w PL, choc już także m-narodowo z musu. Niestety nie widzę poprawy warunków skarbowo-prawno-biznesowych w PL i też rozważam ewakuację.
Nie wiem co tam u Arcadio, ale kiedyś tu pisywał więcej i pogladami próbował zarażać. Nie szło mu dobrze, więc pewnie go partia podmieniła, albo dala wsparcie osobowe. Jest rozgarnięty moim zdaniem, tylko zbyt "prostolinijny" do polityki.
Możesz sięgnąć do starych artów Tradera; tam szukaj jego wpisów.
O Iww rozmawiaj z historykami; mnie ten temat nie interesuje już od dekad. Nie umiem sobie przypomnieć źródeł i nazwisk.
Admin nie jest od poczucia humoru. Admin to klawisz przy klawiaturze. ...fuuuucha taka :-)
gasch
trochę dziwne te dyskusje o wciąganiu Ag w koszty. Na prawdę wierzycie lub mieliście kontrole us, podczas których urzędnik kwestionował ekonomiczną opłacalność zakupów?
Jeśli to co piszecie jest prawdą, to jako pierwszy powinien zakwestionować zakup Range'a, Cayenne czy innego X5, w sytuacji kiedy używająca go osoba nie jeździ po bezdrożach czy górskich drogach w ramach DG. Toż to nieuzasadniony wydatek, ale też koszt na kilkaset tys. A zamiast drogich aut wszyscy prezesi powinni poruszać się Daciami Logan, przecież też dowiozą z A do B.
Demonizowanie urzędów skarbowych to chyba propaganda samych urzędników. Musisz się wytłumaczyć w miarę sensownie i logicznie i tyle. Warto też jakieś podatki płacić, bo na stracie latami to tylko duzi mogą (vide PKP, czy inna Tesla).
Jak z faktur wychodzi, że Fabie w firmie palą po 20 litrów to jest to podejrzane, ale jak palą 10 w trasie to przecież mogą być zepsute albo kierowcy mogą mieć ciężkie nogi. Nie wspomnę o tym, że jak się umiejętnie prowadzi małą działalność, to szansa na kontrole jest minimalna.
A chyba tacy chcą Ag (sztabki) księgować. Bo kupujący srebro tonami przedstawiciele przemysłu to zupełnie inna para kaloszy.
Może ktoś z fachowców powiedzieć mi, czy jest jakiś ustawowy okres, w którym muszę sprzedać towar z magazynu? Bo osobiście o czymś takim nie słyszałem. Więc mogę dodać odpowiedni wpis w PKD, kupić kilka palet "sztućców rożnych", oczywiście koszty normalnie zaksięgować i niech leżą na magazynie 10 lat. Nawet nie muszę tego próbować sprzedać. Zabroni mi ktoś? Przecież to moje "utopione" złotówki. A VAT i PIT odliczone.
@Faust
"@PKD
No cóż, mimo, że zarzadzałem nawet firmami z długą tradycją i utylizowałem tysiace umów i dokumentów, to jesteś jedynym znanym mi przypadkiem przepisania całego PKD. Wolno Ci. Będę Cię od dzisiaj podawał za przykład przezorności i rozgarniecia biznesowego. Tak trzymaj."
No to właśnie zgłasza się drugi. Sam znam takich jeszcze dwóch. Po co ryzykować, że wykonasz "nielegalną" operację, bo zapomniałeś o głupim numerku dla GUS czy innego US? Podejście do biznesu jest różne, do księgowości też. Zresztą do wielu dziedzin życia ludzie mają rożne podejście.
Że, ktoś coś robi od lat i robi dobrze nie znaczy, że jego sposób jest jedynym poprawnym i godnym naśladowania. Pokora.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 22:32
fund
z tą psychiką to trochę wszyscy demonizują. Najważniejsza jest strategia, widzisz wejście otwierasz pozycje z automatu SL i TP i czekasz, zarobisz albo stracisz - innego wyjścia nie ma, przy takich założeniach wiesz ile możesz stracić zanim otworzysz pozycję więc nie powinno Ci to zaprzątać głowy.
Na FX zniszczy Cię zła strategia i zbyt duży rachunek na początku.
zieloniutki
jakbyś podał cały cytat dalej to byś doczytał cyt.: "... Orientuje sie ktoś czy oprócz odliczenia VATu ..." - przy odrobinie logicznego myślenia doszedłbyś, że Vat-u nie ma na "walucie" a tylko na sztabach "nie bulionowych".
Tak to już w życiu bywa, że praktykowi wystarczą dwa słowa, a teoretykowai czasami elaboratu braknie ...
kończę z kolegą temat, bo to nie ma sensu
EOT i Dobranoc
@gasch "Panowie, trochę dziwne te dyskusje o wciąganiu Ag w koszty. Na prawdę wierzycie lub mieliście kontrole us, podczas których urzędnik kwestionował ekonomiczną opłacalność zakupów? Jeśli to co piszecie jest prawdą, to jako pierwszy powinien zakwestionować zakup Range'a, Cayenne czy innego X5, w sytuacji kiedy używająca go osoba nie jeździ po bezdrożach czy górskich drogach. Toż to nieuzasadniony wydatek, ale też koszt na kilkaset tys. A zamiast drogich aut wszyscy prezesi powinni poruszać się Daciami Logan, przecież też dowiozą z A do B. "
koledzy naczytali się biznes.onet i takie mają wyobrażenia ...:)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 22:43
Faust
"Orientuje sie ktoś czy oprócz odliczenia VATu "
Chyba nie myślisz, że nie widziałem tego zdania. Niemniej kontekst jego wypowiedzi wskazywał, że bulion+sztabki traktuje łącznie, a o rożnicy w sposobie księgowania waluty i surowca zwyczajnie nie wie, bo pyta czy można wrzucić w koszt (czyli zadaje pytanie nie 'czy surowiec można wrzucić w koszt", bo to chyba oczywiste, ale "czy walor można wrzucić w koszt", co świadczy o całkowitym braku wiedzy nie o kosztach surowcowych lecz o różnicy między walutą, a surowcem w kwestii vatowo-kosztowej).
(oczywiście zainteresowany może zaprzeczyć, iż 'wie'. Niemniej dla mnie kontekst jest jednoznaczny i całkowicie odmienny niż Twój. Kluczem jest słowo 'bulion+').
I po raz kolejny: daruj sobie wycieczki. Wycieczkami nie nadrobisz braków w wiedzy, praktyce i rozumieniu slowa pisanego.
@gash
Rozwijasz wątek w pobocznym kierunku. Chodziło o to czy możesz sobie wziąć bulion i zaksięgować w koszty. Dopiero potem @zieloniutki zaczął to urozmaicać z przetapianiem sztab na luty, podnosząc jakieś argumenty o opłacalności, księgowym cudotwórstwie i praktyce (o której chyba ma nikłe pojecie, skoro lutuje sztabami).
@PKD
...no to jest Was czterech. Nowomoda, ale niech będzie.
gasch
Miała też 3 samochody (środki trwałe), 3 numery telefonów i również 3 aparaty komórkowe. Że o ilości komputerów nie wspomnę (laptopów kilka przecież potrzebne, stacjonarny porządny też 1 nie wystarczy, a spory TV konieczny do prezentacji dla klientów)
Ktoś powie, że to nieuczciwe i że jakby smutny pan z US przyszedł to by mi pokazał.
A właśnie, że nic nie zrobił. Miałem kontrolę, tzn. reprezentujący mnie księgowy miał (2h drogi od siedziby mojej firmy - wygodnie). Kontrole polegają przede wszystkim na kontroli papierów. Nie słyszałem jeszcze żeby na "normalnym" etapie (bez prokuratury) komuś US wchodził do domu "z wykrywaczem metalu".
Ja dostałem tylko telefon i musiałem potwierdzić słowa księgowego. 2 numery są dla 2 grup różnych klientów, a trzeci dla pana Zdzicha specjalnie, bo mam z nim specjalny układ i specjalną "czerwoną linię". Pan Zdzich to mój były etatowy pracodawca, któremu poświęcałem około 100h miesięcznie.
Pierwszy samochód służył mi do długich tras (mały oszczędny), drugi to kombi (do pracy), a trzeci "reprezentacyjny" do robienia wrażenia na nowych kontrahentach. Że dużo aparatów komórkowych w roku schodzi... roztargniony jestem, gubię, niszczę... podobnie z laptopami.
Wytłumaczenie musi być JAKIEŚ, nie musi być super logiczne i super mądre. US to nie prokuratura, a ich urzędnicy to nie detektywi, nie bawią się w świecenie lampką w oczy ani w dobrego i złego glinę.
Dodam obserwację z zeszłego tygodnia.
Na parking strzeżony podjeżdża sfatygowany ford transit "kostka brukowa - układanie". Wysiada z niego pan w stroju roboczym, wsiada "na pakę". Po czym wychodzi elegancki w koszuli i przesiada się do e-klasy z 2016 w leasingu. Czy taki wydatek w takiej działalność jest, aby uprawniony czy to jednak oszustwo i miły pan powinien za to siedzieć?
@Faust
Sądzę, że "lutowanie sztabami ag" to tylko taka konstrukcja.
Z resztą jestem w stanie uwierzyć, że ewentualna kontrola z us, przyjęła by następujące tłumaczenie. Zieloniutki nie ufa granulatowi, woli certyfikowane "czyste, prawdziwe" srebro ze sztab. Posługuje się INNOWACYJNĄ (za to pewnie by mu jeszcze grant dali), nowatorską metodą wymagającą takiego surowca. Różnica w cenie nie wielka, a jaka pewność co do jakości.
Nikt za coś takiego klapek z podłogi mu w domu zrywać nie będzie.
Po drugie kontrolę trzeba najpierw mieć. Mali jak się nie rzucają w oczy to mają je rzadko.
Dlatego do takich rzeczy ma się małego, a do poważniejszych swoich co innego swojego.
Czy ktoś ściga np. szpitale, że przepłacają kupując niemiecki sprzęt medyczny 3 x drożej niż chiński? Przecież taki sam jest.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 23:21
stefik
"trochę dziwne te dyskusje o wciąganiu Ag w koszty. Na prawdę wierzycie lub mieliście kontrole us, podczas których urzędnik kwestionował ekonomiczną opłacalność zakupów?"
Tak. Np quad, rzekomo służący w zimie do ośnieżania chodnika prowadzącego do biura. Inni próbują robić grubsze wały (co im się wydawało, że znaleźli "kruczek prawny") i później jeżdżą sportowym autem po mieście z napisami (bez przekleństwa) "pierydole fiskusa", bo mu US (słusznie) VATu nie oddał...
"Jeśli to co piszecie jest prawdą, to jako pierwszy powinien zakwestionować zakup Range'a, Cayenne czy innego X5, w sytuacji kiedy używająca go osoba nie jeździ po bezdrożach...."
Nie. Bo póki nie jesteś hydraulikiem, fryzjerką, albo stolarzem, to auto (o ile mi wiadomo) przedstawiasz jako koszt reprezentacyjny, by nim jeździć na spotkania/negocjacje i lepiej wypaść w oczach kontrahentów i jest Ci potrzebny by lepiej zarabiać (skrótowo, tak łopatologicznie, choć nie do końca)
W mikro skali to możesz sobie kupić kilka uncji srebrnych monet i łatwo wyjaśnić, że to np dekoracja biura (o ile Cie ktoś w ogóle o to zapyta, bo pewnie nie). Ale z np 500kg w sztabach w księgach to jednak łatwo może nie być.
I jeszcze raz napiszę - porozmawiać z księgową, ale nie taką co dwa lata temu naumiała się liczyć, ale z taką co 20 lat wojowała już z urzędami i to o ładnych pare zer...
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 23:25
Faust
"US to nie prokuratura" - A metale/waluty to nie komórki. Twój przyklad nie jest z omawianego tematu. Inaczej argumentujesz komorę/furę, a inaczej zniknięcie tony srebra z rejestru i pojawienie sie go w kosztach.
"a ich urzędnicy to nie detektywi" - a to za co im płacą i dlaczego mogą nosić broń i mają uprawnienia większe od BOR?
Kolego @gash - czasy sie zmieniły. Przyklady zachowania US sprzed lat nie są odekwatne. Dziś masz rutynową kontrolę, podejrzenie, że przewalasz metal i jutro blokadę kont, nalot, sprawdzanie stanu faktycznego z księgowym. Nie zawsze i nie przy każdej kasie, ale nawet w DG może sie zdarzyć.
Zamknijmy temat.
gasch
Może i racja, że się pozmieniało.
Widzę, że Ty o tonach a ja o kilogramach, może stąd rozbieżność.
Do miłego.
@stefik
Księgowa dobra, ale księgowy lepszy :) taki z 27 letnim stażem. Księgowość ma liczeniem ma mało do czynienie. Liczy się "samo", tzn. program liczy.
Dobranoc.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 23:39
srebrnyPtaszek
Sądzę, że "lutowanie sztabami ag" to tylko taka konstrukcja.
No nie wydaje mi sie, skoro:
Zieloniutki pisze: nie mamy lutowania czystym srebrem, a lutem z sporym dodatkiem srebra - "warsztatu" ruszać publicznie nie mogę i nie chcę :(
Sam tu porusza temat stosowania lutow - ligur. Ktore to tylko i wylacznie (lutowanie sztabkami toz to mega humbuk) stosuje sie do lutowania. Ich temperatura topnienia dzieki zastosowanym domieszka powoduje ze temperatura lutu jest troche nizsza niz temperatura topnienia materialu ktory chce sie zlutowac i dzieki temu sie trwale laczy a nie topi wszystko.
@gash
Z resztą jestem w stanie uwierzyć, że ewentualna kontrola z us, przyjęła by następujące tłumaczenie. Zieloniutki nie ufa granulatowi, woli certyfikowane "czyste, prawdziwe" srebro ze sztab. Posługuje się INNOWACYJNĄ (za to pewnie by mu jeszcze grant dali), nowatorską metodą wymagającą takiego surowca. Różnica w cenie nie wielka, a jaka pewność co do jakości.
to moze jeszcze rabin ma swiadectwo koszernosci wystawic?
Powiedz mi jaka jest roznica chemiczna pomiedzy ag w probie 99,99 granulat a w sztabce 99,99? Ja takiej nie znam. A moge powiedziec ze wiekszosoc tych ktorych znam chetniej wykorzystuje przy produkcji granulat niz sztabki. Zasadnicza roznica fizyczna to podzielnosc.
@zieloniutki
Rozumem, że to cena netto, analogicznie mogę podać cenę 2300 zł/kg (cena w detalu) w sztabce LMBA z renomowanej Mennicy, jak kolega widzi w detalu różnica niewielka, przy zakupie na firmę i lekkich negocjacjach (powtarzalne zakupy) wychodzi znacznie taniej.
To na pewno wiesz co ci ta renomowana mennica wystawi na kwicie i jaki vat od tego jako nabywca bedziesz placic...
konczac temat dodam ze renomowana mennica np heraus nie bedzie z Toba wogole rozmawiac, skoro chcesz kupic 2sztabki na miesiac. Ale to szczegol. Lekkie negocjacje z mennica? Kim Ty jestes pytasz o koszty dla firmy i wiesz jak sie negocjuje z renomowanymi mennicami... Szacun. Kupisz herausa ale od ich reselara lub reselera - reselera. Tu zakladam ze wiesz jaki i z czym dostaniesz dokument zakupu.
zieloniutki
nie bardzo rozumiem co do mnie piszesz w tym zdaniu? Na kwicie będę miał 23% Vat, który standardowo odliczę ...
"konczac temat dodam ze renomowana mennica np heraus nie bedzie z Toba wogole rozmawiac, skoro chcesz kupic 2sztabki na miesiac. Ale to szczegol. Lekkie negocjacje z mennica? Kim Ty jestes pytasz o koszty dla firmy i wiesz jak sie negocjuje z renomowanymi mennicami... Szacun "
a gdzie kolega wyczytał że zamierzam kupować bezpośrednio z mennicy? - skąd ta konfabulacja?
Podana cena 2300 netto jest dla Kowalskiego z ulicy u dilera, negocjuję cenę z dilerem PM / dystrybutorem danej mennicy - trochę powagi poproszę!
srebrnyPtaszek
@zieloniutki
Na kwicie będę miał 23% Vat, który standardowo odliczę ...
to kup i zobacz co bedziesz miec tam wystawione... gwarantuje ze sie zdziwisz
ps apropo konfabulaci to czy na prawde zmuszasz do wypunktowania Twojej konfabulacji? Nie mam na to czasu. Ten wpis traktuje jako ostatni w tym temacie. Powodzenia w kupowaniu sztabek potrzebnych do lutowania.
zieloniutki
od kilku lat dość systematycznie kupuję, mam dziesiątki takich faktur i zawsze było netto + 23%Vat - prawdę mówiąc nie wiem czego kolega spodziewałby się na fakturze ...
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-24 16:52
slonecznik
kamomomo
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-31 09:21