Zgodnie już z małą tradycją prezentuję Wam rozliczenie z prognoz. Ostatecznie, prognozy może napisać każdy, a po kilku miesiącach zapomnieć co się naskrobało.
Tutaj nie ma przebacz. Prognozować przyszłość nie jest łatwo, ale skoro się coś rzekło, to wypada zmierzyć się z rzeczywistością. Rozliczenie, podobnie jak prognozy, podzieliłem na dwa wątki: geopolitykę oraz aktywa finansowe.
Czcionką pochyłą cytuję prognozy, regularną wstawiam komentarz.
Przejdźmy zatem do rzeczy.
GEOPOLITYKA
1. USA
„W 2015 roku dojdzie od dalszej alienacji USA na arenie międzynarodowej, czego przejawy będziemy mieli w aktywnym sprzeciwie przeciwko ekspansywnej polityce USA, zarówno w Europie (otwarty bunt przeciwko wpychaniu starego kontynentu w wojnę na sankcje), jak i w Azji. Wyjątkiem będzie Japonia, która jeszcze przez co najmniej 8 miesięcy będzie funkcjonowała pod dyktando Waszyngtonu”.
Komentarz: Stany Zjednoczone zdominowały politykę w Europie, narzucając przedłużenie sankcji z pominięciem jakichkolwiek procedur. Aby uniknąć rozgłosu, a tym samym debaty publicznej, decyzja nt. przedłużenia sankcji zapadła na poziomie poszczególnych ambasadorów. Mimo iż w wielu krajach, jak np. Niemcy, Czechy, Austria doszło do bardzo poważnych protestów przeciwko polityce Unii Europejskiej, to jednak na poziomie decyzyjnym były one całkowicie ignorowane. Jest to niestety potwierdzenie, że USA nadal ma silne wpływy na starym kontynencie.
Strefą, w której USA traci wpływy najszybciej jest Azja zdominowana przez Chiny. Promowany przez USA traktat TTIP, pomijający Chiny oraz Rosję traci szanse wejścia w życie, podczas gdy Jedwabny Szlak, jak i AIIB zyskują szerokie poparcie. Co bardzo istotne konflikt Japonia - Chiny o wyspy Senkakau stracił całkowicie na znaczeniu.
„Bardzo przyspieszy kolonizacja USA przez Chińczyków, którzy systematycznie wykupują przedsiębiorstwa, porty, lotniska, czy ziemię rolną. W dłuższym terminie pomoże to w reindustrializacji USA, ale w 2015 roku nie widzę możliwości, aby bezrobocie spadło chociaż o 1-2%”.
Komentarz: Chińczycy nadal bardzo intensywnie wykupują farmy, przedsiębiorstwa oraz nieruchomości w USA. Tempo wykupu jednak nieznacznie spadło w drugiej połowie roku, gdy władze Chin zlikwidowały bank pozwalający na wyprowadzanie pieniędzy z Chin. Bezrobocie w USD liczone metodami, jakich używamy w Europie nadal jest na poziomie 22,9%.
„Nasilą się także ruchy przeciwko bankom TBTF oraz FED. Główną postacią próbującą oczyścić system okaże się senator Elizabeth Warren. W alternatywnych mediach usłyszymy pierwsze nawoływania do powrotu do dolara republikańskiego emitowanego przez Kongres. Ruch ten jednak nie uzyska szerszego poparcia, gdyż póki co blisko 95% Amerykanów uważa FED za instytucję rządową”.
Komentarz: Ruch ten zyskał na sile dużo bardziej niż przypuszczałem. Coraz więcej informacji zaczyna pojawiać się nawet w mediach głównego nurtu.
„Kongres USA nie zgodzi się na reformę MFW likwidującą prawo veta Stanów Zjednoczonych oraz na włączenie juana, czy innych walut do koszyka walutowego”.
Komentarz: Kongres USA nie zgodził się na utratę prawa veta przez USA. Reformę MFW oraz SDR przeprowadzono kosztem Europy, Wielkiej Brytanii oraz Japonii.
„Największym zagrożeniem dla sektora finansowego w USA będzie bańka w obligacjach sektora energetycznego. Na koniec 2014 roku wartość obligacji związanych z łupkami wynosiła 2 bln USD, czyli 3 x więcej niż trefne MBS’y (kredyty zabezpieczone hipotekami), które zapoczątkowały kryzys w 2008 roku. Jeżeli cena ropy utrzyma się poniżej 60 USD, a gazu poniżej 3,5 USD, to spora część firm ogłosi bankructwo”.
Komentarz: Firmy z sektora łupkowego w USA przeznaczają obecnie ponad 83% przychodów na obsługę długu zdegradowanego do ratingu śmieciowego. Kilkanaście firm już ogłosiło bankructwo, wobec czego rentowność obligacji łupkowych znajduje się znacznie powyżej średniej. Do rozpętania paniki potrzeba jeszcze kilku większych bankructw.
„FED, moim zdaniem, w 2015 roku uruchomi kolejną fazę dodruku. Finansowanie 1 bln deficytu federalnego oraz podtrzymanie bańki w obligacjach rządowych, czy stanowych wymaga bezpośredniego zaangażowania FED. Przez jakiś czas można stosować sztuczki, w stylu tajemniczego kupca z Belgii, czy Japonii, ale na dłuższą metę interwencyjny skup przez FED jest konieczny. Alternatywą jest bankructwo i niekontrolowany upadek sektora finansowego. Cena zbyt wysoka”.
Komentarz: FED nie rozpoczął dodruku. Nadal roluje obligacje i reinwestuje odsetki z nich w kolejne emisje, ale przynajmniej oficjalnie nie rozpoczął dodruku.
2. Europa
„Europa pogrążona w recesji zacznie poważnie odczuwać skutki sankcji gospodarczych. Nawet Niemcy znajdą się na krawędzi recesji. Praktycznie w każdym kraju dojdzie do zaognienia niepokojów społecznych. Aby utrzymać kontrolę nad społeczeństwem rządy będą straszyć wizją wojny z Rosją. Dojdzie także do kilku wydarzeń podobnych do Charlie Hebdo we Francji, wykorzystanych do odwrócenia uwagi od rzeczywistych problemów oraz do zmian w prawie odbierającym swobody obywatelskie. Skutek działań propagandowych na szczęście będzie odwrotny od założonego. Nasilą się nastroje antyrządowe i antyunijne. Co więcej, politycy w kilku krajach zaczną otwarcie mówić o wyjściu z NATO. W wyborach do parlamentu w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii zwyciężą partie eurosceptyków. Niepokoje społeczne, jak i nastroje antyunijne oraz antyrządowe znacznie się nasiliły, zwłaszcza w efekcie chorej polityki emigracyjnej”.
Komentarz: Oficjalny wzrost gospodarczy w UE wzrósł do 1,6% rok do roku. Bezrobocie spadło do 10,7%, mimo to wśród osób poniżej 25 roku życia nadal utrzymuje się powyżej 22%. Niemcy na razie nie znalazły się w recesji. Wzrost utrzymuje się na poziomie 1,8% rocznie. Uwagę mediów przykuły ataki przeprowadzone w Paryżu, co posłużyło za doskonałą wymówkę uzasadniającą wprowadzenie stanu wyjątkowego. W całej Europie nasiliły się nastroje antyimigracyjne. Mimo to ani w UK, ani w Hiszpanii nie zwyciężyły partie eurosceptyków
„W Austrii, Czechach, Hiszpanii, Grecji, Francji, Słowacji i być może w Niemczech dojdzie do otwartego buntu przeciwko sankcjom gospodarczym”.
Komentarz: Mimo wielu protestów rolników oraz przedsiębiorców kwestia sankcji została całkowicie zignorowana przez media oraz polityków.
„Jeżeli tylko uda się zakończyć wojnę na sankcje, Niemcy bardzo zacieśnią współpracę z Rosją oraz Chinami, dystansując się jednocześnie od USA. Rząd Angeli Merkel straci resztki poparcia”.
Komentarz: Nie udało się zakończyć wojny na sankcje. Merkel traci poparcie, ale nie na tyle szybko by w akcie desperacji zrobić to co konieczne.
„Ogromną niewiadomą jest Grecja otwarcie domagająca się restrukturyzacji długu. Dodruk euro przez EBC pozwalający na wykup złych długów jest blokowany przez Niemcy. Albo Niemcy ostatecznie zgodzą się na dodruk i dalsze finansowanie Grecji, albo dług zostanie po cichu umorzony, a wierzyciele (Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania) otrzymają jakąś formę rekompensaty”.
Komentarz: Niemczy zgodzili się na dodruk. Wszystkie długi, na które nie ma chętnych skupuje EBC.
3. Chiny
„Chińczycy od kilku lat prowadzą bardzo rozsądną politykę internacjonalizacji juana. Dzięki zwiększeniu zapotrzebowania na świecie na chińską walutę Ludowy Bank Chin może bezkarnie zwiększać podaż juanów, a następnie wykorzystywać je do wykupu aktywów materialnych na całym świecie. Oczywiście do wykupu wykorzystywane są także ogromne rezerwy dolarowe nagromadzone przez lata.”
Komentarz: Gospodarka chińska była w 2015 roku trzecią najszybciej rozwijającą się gospodarką świata, po Indiach i Irlandii, z oficjalnym tempem wzrostu PKB wynoszącym 6,9%. Eksport z Chin spadł w ciągu roku o ok 15%. Mimo to poprawił się bilans wymiany handlowej. Inaczej mówiąc nadwyżka eksportu nad importem jest wyższa niż przed rokiem, do czego przyczyniają się m.in niskie ceny surowców mineralnych oraz energetycznych.
„W 2015 roku Chińczycy przyspieszą wykup ziemi, nieruchomości oraz korporacji w USA, Kanadzie, Australii, czy Europie. Dodatkowo gospodarka chińska ożywi się na skutek niskich cen surowców energetycznych oraz mineralnych. Co jakiś czas usłyszymy o bańce w nieruchomościach w Chinach, ale rezerwy banku centralnego będą wystarczające, aby zatrzymać jej rozprzestrzenianie się na inne sektory”.
Komentarz: Ciężko oszacować ile dokładnie zagranicznych aktywów wykupili Chińczycy, ale ograniczenia w transferze kapitału poza teren Chin znacznie utrudniły proces inwestycji poza granicami. Mimo to jedyne miasta, w których ceny nieruchomości rosły, to te, w których Chińczycy odpowiadają za największą grupę kupujących.
„Wobec braku reform w MFW, Chiny coraz agresywniej zaczną wykorzystywać Azjatycki Banki Inwestycyjno – Infrastrukturalny, dysponujący obecnie 100 mld USD kapitału (docelowo 200 mld lub więcej), do budowy nowego „jedwabnego szlaku”, tworząc w ten sposób wspólny euroazjatycki obszar handlowy. Osiągną przy tym dwa główne cele: przedstawiają alternatywę dla TTIP forsowanego w tajemnicy przez USA oraz uniezależniają się od handlu z wykorzystaniem szlaków morskich kontrolowanych przez US Navy”.
Komentarz: Wobec braku reform MFW, Chiny uderzyły w USA dewaluując juana. Po dwóch miesiącach wymiany ciosów juan został przyjęty do koszyka SDR. Program budowy Jedwabnego Szlaku rozwija się dość szybko, dzięki czemu US Navy stopniowo traci na znaczeniu.
4. Rosja
„Sytuacja gospodarcza w Rosji pogorszy się, ale tylko nieznacznie. Niskie ceny ropy i to wyłącznie wyrażone w USD, to zbyt mało, aby zniszczyć gospodarkę opierającą się w 18% na węglowodorach. W 1998 roku odsetek ten stanowił 36%”.
Komentarz: PKB Rosji spadł i to znacząco, bo o 4%. Przyczyniły się do tego nie tyle niskie ceny ropy, lecz drastyczny spadek cen surowców przemysłowych.
„W pierwszej połowie roku dojdzie do zamieszek w Moskwie, sponsorowanych przez Zachód. Celem oczywiście będzie próba zastąpienia Putina kimś w rodzaju marionetkowego Jelcyna. Przewrót musi być zorganizowany możliwie jak najszybciej, gdyż niskie ceny ropy, mające uderzyć w Rosję, za bardzo wspierają gospodarkę Chin, stanowiącą obecnie zagrożenie nr 2 dla hegemonii USA. Po kilku tygodniach protestów szeroko relacjonowanych w mediach powrócimy do punktu wyjścia, a Putin wyjdzie ze starcia silniejszy, niż kiedykolwiek”.
Komentarz: Putin uciął protesty nim się rozpoczęły. Usunął z kraju hybrydy fundacji Sorosa, a bez zewnętrznego finansowania nie ma szans na powtórkę z Majdanu.
„Ze strony Rosji wiele krajów europejskich usłyszy propozycje mające na celu rozbicie UE oraz NATO. Dobrym przykładem jest ostatnia propozycja dla Grecji – wyjdźcie z UE, a my zakończymy sankcje”.
Komentarz: Nawet jeżeli Rosja podejmowała podobne próby, to bez efektu. Wysłanie rosyjskich wojsk do Syrii umocniło ponownie NATO
„Największą niewiadomą jest sytuacja wewnątrz Rosyjskiego Banku Centralnego, który wydaje się być poza kontrolą Putina. Jeżeli bank centralny przejdzie pod kontrolę rządu, możemy oczekiwać zmian dotyczących sprzedaży ropy i gazu. Zapłata rachunków w 20% w rublu i 80% w dolarze bardzo pomogłaby w odbudowaniu wartości rosyjskiej waluty. Jeżeli jednak cele otoczenia Putina i banku centralnego nadal będą rozbieżne, to możemy oczekiwać całkowitej degradacji rubla, aby w kluczowym momencie zaproponować alternatywną walutę kontrolowaną przez rząd, mającą oparcie np. w surowcach energetycznych. Kluczowe w całym procesie będzie uruchomienie systemu rozliczeń alternatywnego do SWIFT (pod kontrolą USA), który rzekomo na być gotowy pod koniec maja”.
Komentarz: Wydaje się, że otoczenie Putina nadal nie kontroluje banku centralnego. Rubel względem dolara stracił kolejne 25% i to mimo stóp procentowych na poziomie 11%. System alternatywny do SWIFT udało się ostatecznie uruchomić w drugiej połowie roku.
5. Ukraina
„Uważam, iż w pierwszej połowie roku sytuacja na Ukrainie znacznie się zaogni, co zapewne zbiegnie się z manifestacjami w Rosji. Zachód będzie dozbrajał Kijów, Rosja separatystów z Noworosji. W efekcie dojdzie do ogromnych zniszczeń oraz ofiar wśród ludności cywilnej.
Brak węgla, gazu, środków na wypłaty zainicjuje kolejną rewolucję oraz wymianę rządu, po której unormują się stosunki, zarówno z Rosją, jak i Noworosją, która pozostanie częścią Ukrainy zachowując jednak szeroką autonomię”.
Komentarz: Na szczęście konflikt zbrojny wydaje się wygasać samoczynnie. Poza tym sprawa Ukrainy została zmarginalizowana przez sytuację w Syrii. Nadal są pewne próby reaktywacji konfliktu, ale przez bunt prawego sektora Jaceniuk ma gigantyczne problemy i bez wojny. Ukraina po raz kolejny zbankrutowała (restrukturyzacja długu), a pod koniec roku została dodatkowo odcięta od ropy. Do wymiany rządu póki co nie doszło.
6. BRICS
„BRICS w zasadzie był tworem działu marketingu Goldmann Sachs. Obecnie BRICS ulega przeobrażeniu. Pierwsze skrzypce grają Chiny wraz z Rosją. Współpraca pomiędzy Indiami, Brazylią oraz RPA wygląda już dużo gorzej.
W 2015 roku BRICS przejdzie pewną transformację. Pierwotnie mieliśmy grupę 4 krajów mających bardzo ściśle współpracować ze sobą. Obecnie, jednak do BRICS przyłączają się kolejne kraje szukające alternatywy dla zbankrutowanego zachodu. Najważniejszą rolę odegra Turcja, którą mimo członkostwa w NATO i jeszcze niedawnych aspiracji do UE, bardzo zacieśni współpracę z BRICS. Kolejnym dużym graczem, o który poszerzy się grupa antydolarowa będzie Iran.
W zacieśnieniu wzajemnej współpracy bardzo pomoże kontrolowany przez Chiny Asian Infrastructure Fund. Dolar, jako waluta handlowa zostanie całkowicie zmarginalizowany w wymianie między w/w krajami. Jego rolę przejmie w dużej mierze juan, a częściowo pozostałe waluty bloku handlowego”.
Komentarz: Sytuacja wewnątrz BRISC nie specjalnie się zmieniła. Współpraca Rosji z Chinami nadal się rozwija, podczas gdy pozostałe kraje skupione są na problemach wewnętrznych.
Turcja wbrew prognozom porozumiała się z USA i jej udział w BRICS wydaje się być mało prawdopodobny. Iran z kolei skutecznie lawiruje między USA z jednej strony oraz Rosją i Chinami z drugiej.
7. Niemcy
„Niemcy będą jak zawsze kluczowym graczem w Europie. Przez blisko 4 lata kraj ten skutecznie blokował bezpośredni dodruk euro. Moim zdaniem, w 2015 Niemcy trochę złagodzą stanowisko i pozwolą na kontrolowane zwiększenie podaży waluty oraz wykup złych długów. Ostatecznie, bankructwo / porzucenie euro przez chociażby jeden kraj UE szybko przerodziłoby się w upadek największego politycznego projektu wspólnej waluty. Kontrolowany dodruk natomiast pozwala kupić trochę czasu, a jednocześnie Niemcy mogą wiele ugrać w zamian za zmianę stanowiska co do dodruku.
Jeżeli ostatecznie EBC rozpocznie dodruk euro, a tym samym skup długu eurobankrutów, to w perspektywie 3 – 5 lat będzie po euro w obecnym kształcie. Niemcy zbyt doskonale zdają sobie sprawę z konsekwencji upadku waluty, aby trwali przy euro do końca. W dłuższym terminie bardziej prawdopodobny jest powrót do marki niemieckiej lub zamianę obecnego euro na nową walutę (północne euro) obejmującą Niemcy, Austrię, Finlandię, Holandię czy Luxemburg, niż uczestnictwo Niemców w rozpadającej się strefie euro”.
Komentarz: Niemcy zgodzili się na dodruk i wykup złych długów. Pod koniec roku kraj ten zażądał od Grecji przekazania kontroli nad aktywami materialnymi w zamian za wcześniejszą restrukturyzację długów.
„Co do polityki zagranicznej, to z każdym miesiącem będziemy mieli silniejsze naciski na polityków, aby zakończyć wojnę na sankcje z Rosją. Ostatecznie gospodarka Niemiec jest bardzo nastawiona na eksport i traci ogromne kwoty w efekcie sankcji narzuconych przez USA. Być może, właśnie złagodzenie sankcji okaże się ceną za zgodę na dodruk.
Jeżeli, jednak rząd pod kierownictwem Angeli Merkel nie zmieni postawy wobec Rosji, to z dużym prawdopodobieństwem zostanie ona zmuszona do odejścia z polityki. Sankcje kosztują biznes miliardy euro. Firmy, które tracą zyski oczekują od polityków konkretnych działań. Jeżeli sponsorzy klasy rządzącej nie widzą rezultatów, to zmieniają polityków na tych, którzy będą ich lepiej reprezentować.
Generalnie z każdym rokiem relacje pomiędzy Niemcami, a USA się pogarszają. USA „odmówiło” zwrotu złota zdeponowanego w NY. Nie ucichł jeszcze skandal z podsłuchiwaniem niemieckich polityków przez NSA. Mamy niekończący się konflikt w sprawie dodruku euro oraz ratowania zbankrutowanych południowców. Co więcej, USA nie ma nic wartościowego do zaproponowania. Są szantaże, przekupstwa i straszenie Niemców bazą w Ramschtein.
Efekt takiej polityki będzie jeden. Dalsze zbliżenie Niemiec do Chin i być może odbudowa relacji gospodarczych z Rosją. Dołączenie jednak najsilniejszej gospodarki Europy do sojuszu Rosja – Chiny byłoby gwoździem do trumny USA.
Podsumowując, Niemcy będą terenem cichej wojny służb specjalnych USA (haki na polityków) oraz Rosji (organizujących protesty w stylu End the FED oraz prowadzących wojnę informacyjną poprzez Russia Today). Na koniec muszę przypomnieć, iż od czasu zakończenia II wojny światowej Niemcy, podobnie jak Japonia, nie są krajem suwerennym, lecz ciągle zależnym od USA”.
Komentarz: Niemiecki eksport mimo sankcji ma się dobrze. Polityka Niemiec została w zasadzie całkowicie podporządkowana interesom USA. Skandal z podsłuchami został wyciszony, podobnie jak kwestia sankcji, w efekcie czego relacje gospodarcze Rosja - Niemcy uległy dalszemu pogorszeniu.
8. Zatoka Perska
„W Zatoce Perskiej mamy cichą wojnę o kontrolę nad Arabią Saudyjską. Po kilku miesiącach przepychanek na początku 2014 roku Arabia, a właściwie rządzący ród Saudów, powrócił do współpracy z USA w zamian za ochronę militarną.
Arabia coraz bliżej współpracuje w Chinami oraz Rosją. W pewnym momencie być może jeszcze w 2015 spodziewam się, że dojdzie do zerwania sojuszu z USA. Symptomem będzie upublicznienie w mass mediach publicznych egzekucji, czy oficjalne przyznanie, że ród Saudów przez lata finansował terroryzm. Będzie to jednocześnie wstęp do przewrotu na szczycie i otwartej walki o władzę. Kto bowiem kontroluje Arabię, kontroluję OPEC. Kto kontroluje OPEC, ten kontroluje system petrodolara i trzyma w rękach los USA.
Poza zmianą sojuszu oczekiwałbym znacznego ocieplenia stosunków między Arabią a Iranem, przy czym niemały udział będą miały Chiny. Na chwilę obecną, na skłóceniu obu narodów najbardziej zależy USA i Izraelowi, ale ich wpływy zdają się wyraźnie słabnąć”.
Komentarz: Arabia Saudyjska skutecznie lawiruje między USA oraz Chiny. Z jednej strony dogaduje się ze Stanami Zjednoczonymi, dzięki czemu może bezkarnie bombardować Jemen, z drugiej strony bardzo nasila współpracę gospodarczą z Pekinem, dzięki czemu uniezależnia się od ochrony Waszyngtonu.
Nie redukując wydobycia wobec spadku cen ropy (jak robiono przez dwie dekady), Arabia praktycznie rozbiła sojusz OPEC.
9. MFW i SDR
„Przy obecnym składzie Kongresu Stanów Zjednoczonych szanse na przegłosowanie zmian dotyczących, zarówno cofnięcia veta, jakim dysponuje USA w MFW, jak i zmiany składu SDR’ów są minimalne. Z drugiej strony, MFW nie będzie czekał wiecznie, aż ostatecznie USA formalnie zaakceptuje ustalenia z 2010 roku. Albo dojdzie do kluczowych zmian w MFW, albo jego rola, jak i SDR’ów zostanie całkowicie zmarginalizowana. Władze MFW, jak wielokrotnie zapowiadały, mają przygotowany plan B na wypadek, gdyby USA nie zaakceptowało proponowanych zmian. W mojej ocenie, na posiedzeniu MFW zaplanowanym na październik 2015 roku dojdzie ostatecznie do włączenia juana, być może reala brazylijskiego i rupii indyjskiej do koszyka walutowego. Oznaczać to będzie skokową marginalizację dolara, euro czy funta, jako waluty rezerwowej”.
Komentarz: Wprowadzono w życie plan B, gdyż Stany Zjednoczone nie zgodziły się na rezygnację z prawa veta. Juana włączono do koszyka walutowego, ale kosztem euro, funta i jena. Udział dolara w koszyku walutowym pozostał praktycznie niezmieniony.
10. Banki centralne
„W 2015 roku uważam, że stopy procentowe praktycznie na całym świecie zostaną utrzymane na minimalnych bądź zerowych poziomach. Niektóre kraje, jak np. Szwajcaria, broniąc się przed nadmiernym napływem kapitału, mogą wprowadzać wysoce ujemne stopy procentowe. Mówiąc wprost, Szwajcarzy mogą kazać sobie słono płacić za możliwość przetrzymania kapitału w ich walucie”.
Komentarz: Mimo bardzo niskich stóp, dalszych obniżek dokonały Centralny Bank Kanady, Australii, Europejski Bank Centralny. Szwajcarski Bank Centralny broniąc się przed migracją kapitału rzeczywiście wprowadził ujemne (najniższe w historii) stopy procentowe.
„FED, mimo licznych sygnałów odnośnie podnoszenia stóp procentowych, znajdzie wystarczającą ilość wymówek, aby tego nie zrobić. EBC nie ma w zasadzie wyboru, podobnie jak Bank Anglii oraz Bank Japonii i każdy z nich pozostawi stopy na minimalnych poziomach”.
Komentarz: Na 2 tygodnie przed końcem roku FED ostatecznie podniósł stopy procentowe o 0,25%.
„Co do kwestii dodruku, to wg mnie, w pierwszej połowie roku najszybciej będzie zwiększał podaż pieniądza Bank Japonii, podtrzymując w ten sposób globalny rynek długu. Następnie do akcji przyłączy się w ograniczonym stopniu EBC, w efekcie czego obniży się wartość euro do dolara. Euro może także nieznacznie osłabić się w efekcie zawieruchy politycznej wokół Grecji, czy innych eurobankrutów. Silny dolar w połączeniu z niską inflacją (oficjalną) będzie czynnikiem inicjującym kolejną rundę QE w USA”.
Komentarz: Przez pierwszą część roku Bank Japonii zwiększał podaż waluty najszybciej ze wszystkich banków centralnych, podtrzymując nie tylko rynek długu, ale i rynki akcji. W kwietniu Europejski Bank Centralny rozpoczął dodruk, co przyczyniło się do dalszego osłabienia euro, sprowadzając kurs EUR/USD do najniższych poziomów na przestrzeni ostatnich 12 lat.
„Przy prawie 1 bln deficycie budżetowym, zadłużeniu na poziomie 100% PKB oraz odchodzeniu od USD, jako waluty rezerwowej nie ma takiej możliwości, aby FED nie uruchomił kolejnej rundy dodruku. Pytanie tylko, czy zrobi to oficjalnie, czy znajdzie obejście w stylu Belgii?”
Komentarz: FED nie rozpoczął kolejnej rundy dodruku. Nie słyszeliśmy także o zakulisowym skupie długu USA.
„W nadchodzących 2-3 latach uważam, że rynek derywatów zacznie się poważnie kurczyć. Zalewarowanie rzędu 1:70, z jakim obecnie mamy do czynienia, może być zabójcze dla każdej instytucji finansowej. Na szczęście coraz więcej osób ze „ścisłego kierownictwa” zdaje sobie sprawę ze skali problemów i stopień zalewarowania będzie powoli spadał w okolice bezpiecznych 1:10. Jednak na tak poważne zmiany może przyjść nam poczekać i dekadę, niemniej proces zostanie zapoczątkowany jeszcze w 2015”.
Komentarz: Bank Rozrachunków Międzynarodowych publikuje dane odnośnie rynku derywatów co pół roku. Nie mamy zatem jeszcze danych za grudzień 2015. Porównując jednak dane za czerwiec 2014 - 2015, rynek derywatów skurczył się z 629 000 mld USD do 552 000 mld.
11. Luźne prognozy
a) „Chiny i Rosja ostatecznie utworzą nową agencje ratingową, niezależną od systemów kontrolowanych przez USA”.
Komentarz: Chiny bez udziału Rosji utworzyły nową agencje ratingową.
b) „Po raz pierwszy usłyszymy o ruchach zmierzających do zastąpienia obecnych walut walutami pod kontrolą rządów. Będzie to oczywiście proces, a nie wydarzenie, ale ruch ten powinien rozpocząć się już w bieżącym roku”.
Komentarz: W Stanach Zjednoczonych zrodził się ruch mający na celu przekazanie kontroli nad walutą w ręce rządu, ale póki co jest on całkowicie marginalizowany. Szwajcarzy natomiast zaproponowali odebranie przywileju kreacji waluty bankom komercyjnym.
c) „Coraz więcej głosów pojawi się przeciwko izraelskiej okupacji Palestyny.”.
Komentarz: Grecja oraz Malezja formalnie wezwała do zakończenia okupacji Palestyny.
d) „Rozpoczną się rozmowy na temat unifikacji Korei”.
Komentarz: Chiny stały się głównym orędownikiem zjednoczenia Korei Pn. z Koreą Pd., w efekcie czego obie strony rozpoczęły wstępne rozmowy. Proces został przerwany incydentem ostrzału „lasu” po południowej stronie granicy.
AKTYWA FINANSOWE
1. Akcje
„Generalnie uważam, że rok 2015 będzie rokiem powolnej ucieczki kapitału z rynku akcji. Mimo iż rynki rozwijające się są obecnie tańsze (P/E, P/BV) w porównaniu do rynków rozwiniętych, to uważam, że ryzyko związane z nagłym krachem jest dużo większe właśnie na rynkach rozwijających się. W mojej ocenie zredukowanie pozycji na rynkach akcji jest wskazane w obecnych czasach. Wyceny na większości rynków są obecnie wysokie i poza małymi wyjątkami akcje są generalnie drogie”.
Komentarz: Po kilku latach wzrostów kapitał zaczął ewakuować się z rynków akcji. Ceny akcji rosły przez pierwsze cztery miesiące br., po czym rozpoczęły się spadki. Indeks MSCI dla krajów rozwiniętych stracił od tego czasu 9%, podczas gdy ceny akcji w krajach rozwijających spadły o 24% (mamy oficjalnie bessę). Licząc jednak rok do roku ceny akcji w krajach rozwiniętych spadły o 3%, w rozwijających się 16%.
„Tanie akcje mamy np. w Rosji, ale aby doszło do spektakularnych wzrostów musi nastąpić oczyszczenie sytuacji wokół Ukrainy”.
Komentarz: Do oczyszczenia sytuacji absolutnie nie doszło. Mimo to rynek rosyjski był jednym z nielicznych rynków, który w ujęciu dolarowym zanotował minimalny wzrost rok do roku.
„Tanie są także małe spółki w Indonezji (IDXJ), płacące ponad 4% dywidendę. Chiny, które jeszcze do niedawna były tanie po ostatnich 50% wzrostach już do tanich nie należą”.
Komentarz: Ceny akcji małych spółek w Indonezji spadały praktycznie przez cały 2015. Akcje w Chinach wzrosły spektakularnie między marcem, a lipcem, aby ostatecznie zakończyć równie spektakularnym spadkiem. Ostatecznie rok do roku znajdują się na poziomach minimalnie niższych.
„Co gorsza, spora część rynków akcji jest wysoce skorelowana z cenami akcji w USA. Jeżeli w Stanach Zjednoczonych dojdzie ostatecznie do pożądanego krachu, to przełoży się on na spadki cen akcji na całym świecie”.
Komentarz: 12 % spadki na S&P z sierpnia poważnie zachwiały wiarą we wieczną hossę, co przełożyło się na spadki praktycznie na każdej giełdzie na świecie.
2. Obligacje
„Gdybym miał jednak obstawiać rentowność 10-letnich obligacji USA na koniec 2015 roku stwierdziłbym, iż będzie na poziomie 2,4 %. Sporo wyżej, niż jest obecnie i zdecydowanie niżej, niż prognozy analityków.”
Komentarz: Na przestrzeni ostatniego roku rentowność 10 letnich obligacji USA wzrosła z 1,8% do 2,3%. Byłem blisko.
„Obligacje sektora energetycznego mogą być zatem ciekawą opcją, ale wyłącznie do shortowania.”
Komentarz: iShares High Yield Corporate Bonds ETF stracił w ciągu roku 10,2%
3. Złoto
„Myślę, że spadki, o których pisałem przed rokiem do poziomów 1050-1100 USD mamy już za sobą i spadek, nawet chwilowy poniżej 1100 USD jest bardzo mało prawdopodobny. Czynników potwierdzających takie założenia jest wiele. Za każdym razem, gdy mieliśmy do czynienia z nagłymi spadkami cen złota, popyt na metal fizyczny w Chinach, Indiach czy Rosji dosłownie eksplodował.
Kartelowi dużo wygodniej jest pozwolić na kontrolowany wzrost ceny złota, powiedzmy do poziomów 1650 – 1700 USD w 2015 roku, niż wyzbyć się resztek metalu i kontrolować cenę bez zasobów fizycznego metalu. Obecnie dużych ilości metalu dostępnych w oficjalnej cenie jest jak na lekarstwo.
Wszystko to wskazuje na relatywny spokój, jeżeli chodzi o przyszłe zmiany cen. Aktualnie po sporych wzrostach oczekiwałbym odreagowania i spadków w okolicę 1200 USD, następnie kolejne 2-3 miesiące wzrostów do 1350 - 1400 USD. Następnie korekta i tak przez cały rok. Na koniec roku standardowo spodziewałbym się ataku na ceny złota i srebra, co już staje się małą tradycją.”
Komentarz: Ceny złota owszem spadły w okolice 1150 - 1200 USD / oz, gdzie utrzymywały się do lipca, po czym zaczęły ponownie spadać, dochodząc do 1050 USD / oz. W ciągu roku cena złota w USD spadła o 10%. Licząc w PLN jesteśmy 1% niżej.
4. Srebro
„Zakładając powolny wzrost ceny złota w 2015 do poziomów 1650 USD automatycznie możemy założyć wzrost ceny srebra w okolice 30 USD i spadek gold/silver ratio do 55. Moim zdaniem, jest to założenie jak najbardziej realne.”
Komentarz: Prognoza nietrafiona. Cena srebra w USD spadła o 14%. Licząc w PLN jesteśmy 5% niżej.
5. Akcje spółek wydobywczych
„Akcje firm zajmujących się wydobyciem złota i srebra zapewniają spory lewar w stosunku do cen samego metalu. Dzieje się tak dlatego, że przy zmianie ceny metalu o 10-15% zysk/ strata kompanii wydobywczych zmienia się o 30-40%. Co do prognoz, to uważam, że w nadchodzącym roku indeks dużych spółek wydobywczych (GDX) wzrośnie z obecnych poziomów o ok 80%, indeks małych spółek o 100 - 140%. Nie możemy tu jednak zapominać o bardzo ważnej rzeczy. Akcje spółek wydobywczych zapewniają potężny lewar w stosunku do cen złota i srebra”.
Komentarz: W efekcie dalszych spadków cen złota i srebra indeksy GDX (spółki duże) oraz GDXJ (spółki małe) spadły o 27% i 21% odpowiednio.
6. Ropa
„Ceny ropy, poza metalami szlachetnymi, są chyba najsilniej manipulowanym aktywem z grupy surowców. Wynika to ewidentnie z wojny handlowej z Rosją. Moim zdaniem, obecne ceny ropy nie utrzymają się dłużej niż 6 miesięcy”.
Komentarz: Ceny ropy Brent w pierwszym kwartale 2015 wzrosły z 48 do 67 USD za baryłkę, po czym doświadczyliśmy kolejnych spadków do 36 USD obecnie. Ostatni raz z takimi cenami mieliśmy do czynienia 11 lat temu.
7. Gaz ziemny
„Gaz z aktywa inwestycyjnego zmiana się nam w aktywo istnie spekulacyjne. O ile w przeszłości starałem się kupić gaz tani i trzymać go do momentu, aż dostrzeże go szersze grono inwestorów, o tyle w 2014 pozbywałem się gazu dwukrotnie, aby odkupić go taniej. Zmiany cen gazu były bowiem wyjątkowo gwałtowne.
Mimo fantastycznych, długoterminowych perspektyw uważam, że po krachu o 30% pod koniec zeszłego roku przyjdzie nam chwilę poczekać na trwały powrót do wyższych cen. Niemniej bardzo się zdziwię, jeżeli przez cały 2015 rok gaz będzie utrzymywał się na poziomach poniżej 4 USD/mmBtu”.
Komentarz: Gaz ziemny kontynuował falę spadkową dochodząc ostatecznie do 2,33 USD obecnie.
8. Surowce przemysłowe
„Surowce są dla mnie wielką niewiadomą w nadchodzącym roku. Z jednej strony, mamy globalną recesję, w efekcie czego spada zapotrzebowanie na wszelkie surowce przemysłowe. Ceny miedzi spadły już o prawie 45% licząc od szczytów, ołowiu o 55%. Z drugiej strony, w ciągu kilku ostatnich lat banki centralne na całym świecie drastycznie zwiększyły podaż walut, wskutek czego mnóstwo kapitału docelowo zacznie szukać ujścia, moim zdaniem, także w surowcach. Ciężko mi jest odpowiedzieć, czy obecnie mamy dobry moment na zajęcie pozycji w surowcach. Osobiście chyba wolę jeszcze trochę zaczekać na oczyszczenie sytuacji”.
Komentarz: Indeks surowców przemysłowych spadł w minionym roku o kolejne 27%. Obecnie znajduje się znacznie poniżej dna paniki z 2009 roku.
9. Nieruchomości
„Generalnie od nieruchomości na razie trzymam się z daleka. Głównym powodem są bezprecedensowo niskie stopy procentowe o globalnym zasięgu utrzymujące wysokie ceny nieruchomości. Co gorsze, w większości krajów stopy procentowe są niższe niż realna inflacja. Abstrahując od trendów globalnych w 2015 roku ceny nieruchomości nadal będą rosnąć w chińskich enklawach tj. Toronto, Vancouver, Sydney, Auckland. Są to główne miejsca, w których ponad milion chińskich milionerów dywersyfikuje swój kapitał kupując nieruchomości za gotówkę”.
Komentarz: Ceny nieruchomości w lokalizacjach obleganych przez Chińczyków, jak w Toronto, Vancouver czy Sydney wzrosły o 8%, 10% i 12% odpowiednio. W innych „topowych lokalizacjach” m.in w Londynie, rozpoczęły się już spadki. S&P Global REIT Index reprezentujący ceny nieruchomości na całym świecie spadł w minionym roku o 4%.
10. Waluty
a) CAD, AUD
„Waluty Australii, jak i Kanady mimo relatywnie małego zadłużenia mogą osłabić się w nadchodzącym roku względem USD”.
Komentarz: Obie waluty surowcowe osłabiły się względem USD. Dolar australijski stracił 10%, kanadyjski 14%.
b) JPY
„Kolejną walutą, której perspektywy względem USD nie wyglądają dobrze jest jen japoński. Bank centralny Japonii wyjątkowo drastycznie zwiększa podaż waluty. Jednocześnie ogromne ilości jenów, ulokowane dotychczas w japońskich funduszach emerytalnych, płyną na rynek amerykańskiego długu oraz na rynek akcji. Efekt może być jeden, dalsze osłabienie się jena”.
Komentarz: Jen osłabiał się do sierpnia włącznie, po czym odrobił straty. Na koniec roku waluta Japonii jest minimalnie niżej względem USD.
c) „Rok 2015 będzie, wg mnie, kolejnym rokiem ucieczki kapitału z rynków wschodzących. Pomimo iż to kraje wschodzące mogą poszczycić się wyższym wzrostem gospodarczym, mniejszym zadłużeniem, większymi rezerwami, to z punku widzenia globalnych funduszy inwestycyjnych ciągle są uznawane za bardziej ryzykowne”.
Komentarz: Waluty krajów rozwijających się straciły ok 12% względem USD.
d) EUR
„Euro – wielka niewiadoma. Wbrew wszystkim negatywnym informacjom uważam, że mimo problemów strefy euro, uruchomieniu dodruku przez EBC, wspólna waluta Europy nie będzie się dalej osłabiać w stosunku do USD i zakończy rok nieznacznie powyżej 1,15 Euro / USD”.
Komentarz: Euro zakończyło rok na poziomie 1,09.
e) CHF
„Po skokowym wzrośnie ceny franka przydałoby się pewne odreagowanie. W nadchodzących kilku miesiącach uważam, że frank minimalnie się osłabi w stosunku do euro i być może w stosunku do PLN. Długoterminowo natomiast dalej uważam, że waluta Szwajcarii będzie się umacniała względem pozostałych walut ”.
Komentarz: Odreagowanie rzeczywiście nastąpiło. Frank osłabił się o ok 10% w stosunku do EUR oraz 7 % w stosunku do PLN. Ze względu na fakt, że uwodnienie kursu franka miało miejsce na tydzień przed publikacją prognoz ,rozliczenie zrobiłem wyjątkowo za okres 23 stycznia (przygotowanie prognoz), a 31 grudnia 2015.
f) PLN
„W dłuższym czasie polski złoty będzie nadal tracił na wartości…..Mimo wielu negatywnych czynników, w pierwszej połowie roku oczekuję pewnego umocnienia się złotówki, szczególnie w stosunku do franka. Długoterminowo jednak nie widzę dobrych perspektyw dla polskiej waluty”.
Komentarz: Najsilniejsze umocnienie PLN względem CHF miało miejsce w I kw. 2015 roku.
g) Waluty na przetrwanie
„Gdybym miał wybierać waluty na przetrwanie, to ponownie skupiłbym się na HKD, SGD, NOK, NZD i CHF.”.
Komentarz:
HKD - wzrósł o 9% względem PLN
SGD - wzrósł o 4,6% względem PLN
NZD - spadł o 1% względem PLN
NOK - spadł o 4%
CHF - wzrósł o 10 % względem PLN
Kończąc rozliczenie chciałbym Wam życzyć wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Trader21
TBTFail
hugo80
SHD? czy nie chodziło przypadkiem o SGD? jeżeli nie ma błędu to co co za waluta SHD? bo nie wiem ,
i jeszcze jedno pytanie lekko nie w temacie ,natykam się na artykuły typu że mogą zostać unieważnione wybory w których wygrał PIS czy to możliwe ?
Pozdrawiam i czekam na odp.
WiemCoJestGrane
Kto dokonał przewrotu i obalał w ponad 50dziesięciu demokratycznych krajach rządy po drugiej wojnie światowej ? Kto dokonuje „kolorowe rewolucje” ? Kto używa pretekstu o globalnym terroryzmie w celu wywoływania kolejnych wojen ? Kto stawia znak równości pomiędzy pedofilami, małżeństwa homo i hetero? Kto manipuluje walutami? Kto manipuluje cenami akcji, złota, gazu, ropy? I pozostałymi życiodajnymi zasobami? Kto kreuje GMO problem ? Kto globalnie wymiótł przemysł do krajów rozwijających się i pozbawił stare kontynenty miejsc pracy, Kto kreował problem z uchodźcami w Europie? Kto rozwalił cały bliski wschód ? Kto opłaca Majdany w celu wywołania niestabilności ? Kto „zabezpiecza” bezpowrotnie złoto z podbitych krajów ? To wszystko Rosja i Chiny? Nie, dla przykładu w tym samym czasie Chiny nie zdominowały (podbiły) żadnego kraju...!
USA i jej prawa ręka Bruksela to współczesny destruktor świata i to - niestety nawet dużo gorszy niż dawny ZSRR. W dodatku gdyby był jeszcze samodzielny w swoich decyzjach ale nie - jest na pasku lobby żydowskiego co chętnie wysyła US Army i NATO w obronie interesów bogatych żydowskich klanów, znaczy nadrzędności dolara drukowanego i Euro w dowolnej ilości i zasypujących świat
WiemCoJestGrane
Kto kompletnie zniszczył wolne rynki? Kto zniszczył ekonomie świata i doprowadził do upadku który właśnie na naszych oczach zaczyna się dokonywać?
Kto podstępem ubezwłasnowolnił - wtrącił w kajdany długu na dekady zachodnie społeczeństwa w tak wyrafinowany sposób że jeszcze sobie to chwalą nie widząc jakimi stali się współczesnymi ekonomicznymi niewolnikami ze skutymi rękoma w kajdanach długu bez możliwości wyzwolenia.?
Bat-man
Przejscie Turcji i Arabi Saudyjskiej na strone BRIC krajow (ach ci niezawodni informatorzy Jima Willie'go).
Zeby potrafic dobrze przewidywac, to tez trzeba znac intencje rozdajacego karty. To co robia USA, jest to gra na kompletne wyniszczenie. Sposob na osiagniecie tego celu to calkowite uzaleznienie ludzi od panstwa. Po przez pozbycie ich majatow, skierowanie tylu ilu sie da na bony zywnosciowe, zadluzanie spoleczenstwa i kreowaniu masy pracownikow rzadowych od wojska po administracje przy jednoczesnym kreowaniu wroga zewnetrznego i potegowaniu strachu.
Moje przewidywania na 2016/7, to zamkniecie gieldy. W 1914 NYSE byla zamknieta na 4 miesiace. Kompletne zamrozenie kapitalu. Upadek calego systemu bankowego i walutowego (100 lat temu kazdy mial w kieszeni srebrna lub zlota monete, dzisiaj ludzie nie wiedza co to jest). Usa bedzie najgorszym miejscem do zycia. Gdy upadnie dollar to zywnosc bedzie mozna dostac na czarnym rynku lub od panstwa. W miedzy czasie weryfikacja kto sie nadaje do otrzymanie zywnosci w obozach FEMA a kto nie. Wojsko wkroczy do akcji dopiero po 2 miesiach. Murzyni czy meksyki dokonujacy rozbojow na lokalnej ludnosci nie beda stanowili dla armi zadnego problemu, tak jak podboj Iraku. W Europie chcieli zrobic cos podobnego po przez sprowadzenie milionow arabow, ale im panstwa narodowe przeszkodzily. W skrocie celem elit jest wprowadzenie TOTALITARYZMU.
3r3
"Murzyni czy meksyki dokonujacy rozbojow na lokalnej ludnosci nie beda stanowili dla armi zadnego problemu"
Struktura armii amerykańskiej obecnie (armii, nie floty czy lotnictwa) to latynosi, głównie Meksykanie, aż po generałów.
Do tego stopnia, że mają douczanki z angielskiego w armii.
Więc murzyni mają przechlapane, ale czy ta armia będzie zaprowadzać porządek na korzyść wasp'ów to może okazać się dyskusyjne.
Identyczny problem jaki opisałeś z długotrwałą recesją i imigrantami; próbą wprowadzenia totalitaryzmu starał się rozwiązać Echnaton.
Co ciekawe w problemy ekonomiczne państwa jak i metody rozwiązania (wprowadzenie monoteizmu, gwałtowny wzrost korupcji w aparacie państwo)
zaangażowany był znany z bankowości naród dysponujący monoteizmem.
Tak to skutecznie robił Echnaton, że go później chcieli z historii wymazać.
Obecny ustrój polityczny i finansowy jest oparty o gusło nazywane własnością przypisaną osobie prawnej. To że jest to obecnie forsowane jako bezalternatywna monokultura ekonomiczna nie znaczy, że w przypadku jej załamania ludzie wyłączą prąd i rzucą się sobie nawzajem do gardeł.
Mamy kilka zapasowych rozwiązań spontanicznych i zadekretowanych na takie okazje, pozostaje przygotować się na zmiany, jakie by nie były będą oparte o restrukturyzację długu, akumulację pierwotną i redukcję własności do osobistej przynależnej osobie fizycznej (z banalnej przyczyny, że jest to praktyczne w egzekwowaniu).
Jedzenia na pewno nie braknie, obecnie rolnikom płacimy za to że nie sieją i nie orzą, jak im przestaniemy płacić to nas utopią w soi, kukurydzy i świńskich górkach.
Bat-man
Ukraincy pewnie tak samo mysleli w '33, mamy najzyzniejsze ziemie na swiecie. Ja mam na mysli celowe dzialanie rzadu, zeby podporzadkowac sobie narod, trzymac wojsko w ryzach. Wystarczy ze ronik nie bedzie mial paliwa i nie zaorze pola, nikt nie dowiezie zywnosci do sklepow. Dostawy z zagranicy nie przyjda, bo za co je kupisz.
3r3
Ukraina była pod okupacją soviecką zasilaną zewnętrznie.
Scenariusz sprawowania władzy niedoborem jaki opisujesz jest możliwy, jeśli rząd może zasilać aparat przemocy zasobami zakumulowanymi, bądź dostarczanymi z zewnątrz.
To właśnie na tym polega rozpad obecnego systemu finansowego (rządzenia nadwyżką), że brak jest chętnych do zasilania (oddawania owoców pracy). Dziś problem jest taki, że ludzie nie chcą pracować, a firmy nie chcą dostarczać dóbr i usług. Stało się to nieopłacalne.
W tym samym czasie państwa nie wytworzyły aparatu przemocy z zakumulowaną nadwyżką środków to stosowania przymusu w sposób długotrwały.
Ograniczono stany magazynowe - bo przecież się kupi.
Na początku XX wieku koncepcja aby armie miały zapasy na 48h, bo jak będzie potrzeba to się na kredyt kupi, nie postała w umyśle nawet mocno nietrzeźwego pułkownika logistyki. Scenariusza jaki opisałeś nie będzie miał kto i czym wykonać jeśli rozlezą się łańcuchy dostaw.
W praktyce to jednostki wojskowe same zużyją, zmarnotrawią i rozkradną własny sprzęt kiedy tylko zaczną być problemy z dostawami paliw.
No bo gdybyś był kupcem, powiedzmy w latach osiemdziesiątych, to gdzie byś kupił węgiel, paliwo, smary, części jak nie w jednostce? Na rynku wszak nie było.
A żołnierze marnie zarabiają.
Gdy rząd zechce zastosować aparat przemocy to się okaże że zapas nienaruszalny nie jeździ, paliwa nie, w magazynach hula wiatr, i wyjść z koszar może gwardia w stolicy na paradę, ze dwie kompanie specjalsów bo to hobbyści, i być może jakaś jednostka żandarmerii.
Ten scenariusz przerobili Rosjanie w wojnie z Cesarstwem Japonii. Na stanie było wszystko, przynajmniej na papierze, w rzeczywistości cała armia była na papierze.
Andreas
Przy braku środków, zerwaniu łańcuchów dostaw, zerowych stanach magazynowych stanem nieuniknionym jest kompletny chaos - społeczny, gospodarczy, głód (już widzę tych oglądaczy tańca z gwiazdami pozbawionymi codziennej dawki swojej heroiny) - cała organizacja do tej pory funkcjonująca leży.
Dojdzie do spontanicznej organizacji - społeczności zaczną się tworzyć tam, gdzie będzie więcej bystrzejszych i energicznych jegomościów.
moratar
"Wpisując na You tube "Economic collapse 2016" wyszukamy mnóstwo filmów z "ekspertami"...Pojawia się tam też magiczna data 19. 02. 2016 jako data upadku dolara."
Dlaczego kłamiesz?
Wpisałem obejrzałem i nie ma czegoś takiego jak 19.02.2016r. NIKT nie podał takiej daty w materiale wideo.
Jest kilka spamów z materiałami nie na temat które mają taką datę. Ale nie ma materiału w którym ktoś wypowiadałby się na temat tej daty.
Dlaczego kłamiesz?
Dlaczego kłamiesz Matts? Dlaczego tak wiele osób pisze bzdury, marnując czas swój i innych.
kobyszcze
Paradoks pastwiska. To, że masz pod ręką matematyka, który Ci powie, że lepiej byłoby gdybyś nie wypuszczał na wspólne pastwisko dodatkowej krowy, bo cały system upadnie, nic nie zmieni. Musisz posłać tam krowę, bo przegrasz z innymi, którzy to robią. Możesz tylko po cichu odstrzeliwać albo doić krowy innych. Ale i tak pastwisko będzie wygryzione. Krowy padną z głodu, a na użyźnionej truchłami ziemi znowu wyrośnie trawa. Pytanie czy gdzieś zostanie jeszcze trochę krów przy życiu, czy będziemy musieli czekać 60 milionów lat aż na pwrót wyewoluują.
Teoria spisku nie działa. Pozorny chaos świata i szaleństwo rządzących wynika z tego, że większość z nich ma małe pole manewru. Doją to, co mogą, a żeby utrzymać władzę, muszą dbać o swoje zaplecze. Czy terrorem, czy bonusami. Te struktury rozwijają się do samego dołu, a każde ogniwo jest zależne od łańcucha bardzo mocno. Gdyby nie było zależne (finansowo, przez wpływy, przez kontrakty, przez posady), to nie byłoby zapleczem rządzącego/partii. A skoro jest zależne od strumienia wpływów / pieniędzy / władzy /bogactwa, to kiedy człowiek lub ludzie na górze nie robią wszystkiego, żeby zawalczyć o jak najwięcej, to baza się rozpada.
W ten sposób, władza zawsze musi być agresywna, i nie ma czasu na zastanawianie się "bo gdybyśmy się wszyscy na świecie umówili na pokój i wzajemne kochanie, to by to podziałało".
Nie ma grupy sterującej z 50-letnim wyprzedzeniem wszystkimi wojnami i zdażeniami. Ale sprytnym i poinformowanym ludziom z samego szczytu wystarczy wiedzieć co i jak z kilkudniowym, kilkumiesięcznym lub kilkuletnim wyprzedzeniem, w zależności od aktywa które chcą uchronić (życie, trochę pieniędzy, nieruchomości, całość aktywów, banki, państwa, status quo), albo interesu który upatrzyli.
A maluczkim wydaje się, że skoro za każdym razem kochaniutkiemu uchodzi na sucho, to już musi mieć tysącletni plan na zdobycie władzy nad światem.
TBTFail
Matts
"Wpisując na You tube "Economic collapse 2016" wyszukamy mnóstwo filmów z "ekspertami", którzy przewidują kryzys ekonomiczny na ten właśnie rok.
Pojawia się tam też magiczna data 19. 02. 2016 jako data upadku dolara.
Oczywiście nie będę Wam teraz próbował nic tym udowodnić, ALE MAM PEWNE PYTANIA CO DO TEGO. "
Po pierwsze jak mogłem kogoś okłamać tym co napisałem ???
Trochę to irytujące czytać jak ktoś zupełnie bez powodu kilka razy nazywa Cię kłamcą.
Chyba wyraźnie napisałem, że mam pewne pytania min. o te datę???
https://www.youtube.com/watch?v=XA33qziHTGw
https://www.youtube.com/watch?v=oUrxrH1KJcQ
https://www.youtube.com/watch?v=BaflNHIaZas
Dziękuję innym za odpowiedzi pod poprzednim artykułem.
Pozdrawiam
Matts
Damiancioo
Mnie tez to już zaczyna nieco irytować.
Mam wrażenie ze niektórzy użytkownicy tego portalu w przerwie od komentowania jedyne co robią to pogłębiają swój podziemny schron , aby wcisnąć tam jeszcze więcej jedzenia, zapasów, beczek z ropą i smarami, no i nie można zapominać o krugerandach ;)
Ja rozumiem ze trzeba gdzieś pewne rzeczy wylać , ale może jakieś forum z tematami typu: 'jak przygotować się na ww3' , "co lepsze w erze post-madmaxowej, benzyna czy krugerrandy" , "filozofia zniewolenia społeczeństwa w 10 krokach" itp.
3r3
Rozumiem, że pojęcia chaos używasz wychodząc iż porządkiem jest życie leminga.
Żródłem mleka jest lodówka, kawy kawiarnia, odzienia sklep internetowy, a praca polega clickaniu casów.
Ci zdolni matemycy zbudowali ustrój, którego celem nie jest racjnalna realizacja potrzeb, tylko skuteczne sprawowanie władztwa rozdziałem nadwyżek. Dlatego w tym ustroju mleko bierze się z lodówki w sklepie, a nie od krowy, ten system polega na kontroli łańcucha dostaw. Jest nieco mniej wydajny od porządku naturalnego, więc trochę więcej kosztuje. Tych "trochę więcej" nazbierało się i z tego powodu jest preblem.
Przecież różnica pomiędzy oficjalnym wzrostem PKB ChRL, a EU czy USA to ledwie kilka procent.
Czyli koszt tego pozornie władztwa nie jest wysoki.
Ale za to różnica jaka.
Różnica jest też taka, że te nowe łańcuchy dostaw jaki powstaną nie są pod kontrolą obecnej władzy, a to znaczy, że nie zdażą się wszyscy przysiaść do nowego koryta.
Kobyszcze to dobrze ujął. "Te struktury rozwijają się do samego dołu(...) zapleczem rządzącego/partii. "
Przykładem takiego zerwanego łańcucha jest już ropa.
Trader pisze o wojnie cenowej i polityce, która w ten proces weszła.
Tymczasem obecny scenariusz był rozpatrywany jako samorzutny i to publicznie w prasie w połowie lat dziewięćdziesiątych (Scientific American). Istniała wtedy obawa, że ze względu na zbytnie uzależnienie od ropy jej ceny spowodują ekonomiczną (ale nie materiałówą) opłacalność (pozorną) wydobycia z głębokiego szelfu i spoza szelfu, a nawet z jakiś egzotycznych źródeł jak piaski bitumiczne (łupki). Nadwyżka materiałów do zużycia w takim procesie pochodziłaby z nierównowagi wyceny stali i węgla, a energia z elektrowni jądrowych. W rezultacie ropa przestałaby być paliwem, a stałaby się nośnikiem energii jak baterie. Kwestionowano wtedy możliwość utrzymania takiej nierównowagi cen w dłuższym okresie i padło pytanie kto zbuduje cały przemysł, który zostanie później wyceniony jako bezwartościowy.
Polityka to tylko dodatek do rezultatu. We własny scenariusz wpadli Amerykanie. Nie dlatego że pomysł wydobycia był zły, tylko wyceny na giełdzie nierzeczywiste.
To że akurat padło to na nieporozumienia w klubie Saudi-Gazprom-Texas spowodowało tylko powrót do przytomności wyceną ropy.
Andreas
(@ Kobyszcze)
Jeżeli jest tak, jak piszesz, to Chińczycy już wygrali – to, co pisałeś wcześniej – wystarczy, że będą tylko czekać.
Jak jednak zachowa się posiadacz „dziesięciu grup lotniskowcowych”? Czy wszystko rozlezie mu się w garści nim zdąży skutecznie ich użyć? (cytuję Ciebie: „Gdy rząd zechce zastosować aparat przemocy to się okaże że zapas nienaruszalny nie jeździ, paliwa nie, w magazynach hula wiatr, i wyjść z koszar może gwardia w stolicy na paradę, ze dwie kompanie specjalsów bo to hobbyści, i być może jakaś jednostka żandarmerii.
Ten scenariusz przerobili Rosjanie w wojnie z Cesarstwem Japonii. Na stanie było wszystko, przynajmniej na papierze, w rzeczywistości cała armia była na papierze.”). Czy też zdąży narozrabiać? Czy będzie chciał rozrabiać?
To, co piszesz jest w zasadzie optymistyczne - teoria spiskowa na bok odłożona, ale i to, że do pracy wezmą się wreszcie wszyscy „bo mi się należy”. Pozostaje niepokój ale i ciekawość jak to wszystko będzie się rozwijało.
3r3
Pojedźcie do normalnego kraju, są warsztaty samochodowe, sklepy ze wszystkim, gdzie ludzie przychodzą napić się kawy, spotkać ze znajomymi, pogadać o tym co w gazecie.
Tak samo jest tutaj. I tak nie zbaczamy z tematu, dyskutujemy o inwestowaniu w przyszłość, czyli gdzie będziemy mogli zażywać prosperity. Że to nie będzie na pochodnych to już wiemy.
Artykuł Tradera jest zamknięty, skonfrontował swoje oceny ze stanem faktycznym. Mógłby jeszcze napisać w jaki sposób rozumował o uzyskaniu takich wyników w sposób nieco dłuższy niż takie skróty, ale to byłby podartykuł z analizą przy każdym rezultacie.
Arcadio
Chodzi o dolara singapurskiego.
Lobby targowickie dojace Polskę (wg roznych szacunkow od 20-90 mld zl rocznie) pod przywodztwem sorosa zrobi doslownie wszystko aby odsunąć PIS od władzy. Możliwe jest wiele opcji głównie prooagandowych nagonek, prowokacji np. zabójstwo jakiegoś POwca po wprowadzenie bratniej pomocy w mysl ustawy 1066. Wielką niewiadomą jest postawa wojska i policji oraz poparcie USA. Demokraci wolą PO republikanie PIS.
3r3
Ja nie wiem czy Chińczycy grają z kimkolwiek z zewnątrz, czy raczej opędzają się od natrętów. Oni mają kilka tysięcy lat za sobą. Takich wzlotów hord mongolskich to przeszli już kilka. Lotniskowce czy zagony kawalerii to tylko funkcja postępu w zbrojeniach.
Chińczycy mają swoje własne problemy wewnętrzne, wschodu i północy nie można rządzić tak samo jak wybrzeża - inne są źródła bogactwa, to nie jest państwo unitarne i nie będzie.
Raz w swojej historii zmienili się z sea power na inland expansion łącząc kanałem rzeki. Teraz chcą przeryć góry i zbudować materialnie trwały szlak handlowy przez kontynent co ma im zapewnić narzędzie ingerujące wokół szlaku przez kontynent.
Nie oni jedni. Rosjanie na przykład zaczęli integrować produkcję przemysłową i handel wewnętrzny już w 1998 roku, teraz są rezultaty. Trader wspomina o tym istotnym szczególe, że eksport węglowodorów to tylko 18% ich gospodarki (warto wspomnieć że 120 lat temu Rosja była największy na świecie konsumentem i importerem netto ropy).
Skandynawowie integrują unię nordycką, mają ropę, żelazo, przemysł, jedzenia nie mają (Rosja ma nadwyżki) i już knują most do Petersburga, a że ropa jest na tym samym morzu co i flota brytyjska to knują też rozbudowę floty, bo brytyjskie podejście to granic na morzu jest historycznie znane.
To jest pytanie inwestycyjne - gdzie mi będzie najcieplej za pięć lat? Gdzie będę musiał najmniej się napracować aby przyjemnie i w poczuciu prosperity żyć?
Czy kupić mieszkanie w Warszawie, czy może w Goteborgu? Dziecko posłać na francuski czy na rosyjski? Kupić campera czy jacht?
Piotr_W
Pojawiła się nowa okładka The Economist na 2016 rok. Zwróćcie uwagę na tył gdzie obrazek ilustruje wykres bondów USA. Czy jest ktoś mądrzejszy ode mnie kto może wytłumaczyć co to może oznaczać?
rav148
Pio80tr
"Długoterminowo natomiast dalej uważam, że waluta Szwajcarii będzie się umacniała względem pozostałych walut ”.
- Jaki jest ku temu zbiór przesłanek?
- Kiedy dla SNB zaistnieje możliwość podwyższenia stóp procentowych w dodatnie rejony?
- Co oznaczają ujemne stopy procentowe dla gospodarki Szwajcarii? Jakie dane makro mogą wskazywać, że SNB musi się z tego pomysłu wycofać?
- Czy SNB może się ponownie zdecydować na PEG z EUR lub jakimś koszykiem walut?
Będę bardzo wdzięczy na nakreślenie jakichś perspektyw rozwoju sytuacji lub źródeł (linki) odpowiedzi na powyższe pytania.
moratar
"https://www.youtube.com/watch?v=XA33qziHTGw
https://www.youtube.com/watch?v=oUrxrH1KJcQ
https://www.youtube.com/watch?v=BaflNHIaZas"
W tych nagraniach nie ma nic na temat tej daty, poza tytułem który jest nie związany z tematem poruszanym w filmie. Rozumiem że nie kłamałeś tylko nie znasz angielskiego i nie rozumiesz o czym mówią. Są to jakieś bezsensowne newsy z przed 2-ch lat. Czyli wychodzi że pomyliłem twoją niewiedzę z kłamstwem. Powtarzanie czyjejś bezsensownej propagandy która nie ma nawet cienia poparcia merytorycznego mnie zirytowało. Jakiś dzieciak na szybko zmontował amatorsko kilka filmików dodał date 19.02 i wrzucił do sieci i tyle.
Dante
http://www.investing.com/news/world-news/putin-names-united-states-among-threats-in-new-russian-security-strategy-378449
Warte dodania jest też, że nie tak dawno z Rosji pozbyt się wpływów Sorosa, poprzez tępienie jego organizacji na terenie tego kraju.
marlodx
Cykle wg Leminga: złoto tanieje przez 20lat. A więc po szczycie dolara (2016/2017) ma szanse na wzrosty (wraz z nastaniem wysokiej inflacji). Ale po 2020/21 roku ma szanse na dalsze spadki do okolic 2030roku. Podobnie było w latach 1950-70, 1980-2001, gdy złoto taniało. I każdy cyklista Wam to powie.
A pytanie do nie-lemingów :skoro po deflacji ma przyjść inflacja /stagflacja/hiperinflacja to czy da się to jakoś ekonomicznie wytłumaczyć poza tym że łatwiej wtedy zredukować sobie długi? Czy historyczne przykłady deflacji poprzedzały okresy wysoce inflacyjne? Szczyt dolara (presja na spadek cen surowców) to rok 1969, 1985, 2016/17 (?) po czym następują okresy wysokiej inflacji (lata 70, koniec lat 80-upadek komunistycznych gospodarek i hiperinflacja tamże). W takim razie piewcy złota zarobią na najbliższej recesji ale muszą się uzbroić w cierpliwość. Jednak mogą zapomnieć o zyskach rzędu lat 2001-2011. To nie ten cykl. Kolejny cykl aprecjacji wszystkiego co materialne rozpocznie się prawdopodobnie po 2030 roku (tak jak było to po II wojnie św, po 1970,po2000r.) Owe lato Kondratiewa (po 2030r) będzie inflacyjne, a kto wie czy na końcu nie wojenne (wyż demograficzny lat 1978-83 będzie z rozrzewnieniem wspominał piękną epokę obecnych lat) i będzie pluł na świat który nie chce dać emerytur w okolicy 2040 roku. Wtedy upatrywałbym gruntownej zmiany porządków światowych. Czy wszechwiedzący mogą się odnieść do tak prostych cykli, a nie zaklinać wojnę, upadek dolara i cywilizacji?
kobyszcze
"Warte dodania jest też, że nie tak dawno z Rosji pozbyt się wpływów Sorosa, poprzez tępienie jego organizacji na terenie tego kraju." - jakieś źródła na temat, ale nie teorie spisku tylko konkretne analizy? Dużo osób o tym mówi, chciałbym przeczytać.
@Moratar:
"W tych nagraniach nie ma nic na temat tej daty"- jak ktoś wrzuca linka do 'magicznej daty' na YT i w ogóle to sprawdzasz, to tak jak byś klikał w okienko 'Pozbądź się zbędnego tłuszczu wykorzystując ten jeden dziwny trik', a potem masz żal do osoby, że to jakiś kit. Nie płacz. To zawsze jest spam. Niedawno jeszcze było głośno o Armstrongu, a teraz cisza. Heh, 'magiczne daty'.
marlodx
A mówią że ten Kondratiew taki nieprzydatny http://www.financialsense.com/contributors/christopher-quigley/kondratieff-waves-and-the-greater-depression-of-2013-2020
nivol
inflation.us
trader21 czesto posilkuje sie ich wykresami i zamieszcza je na swojej stronie
ostatnio pojawil sie ciekawy raport:
http://inflation.us/nia-year-end-review-of-worlds-most-undervaluedovervalued-assets/
wg tego w nastepnym roku moje tipy:
etf na gaz
odwrocony etf na biotech i akcje us
jezeli spojrzymy na biotech takze w europie to jest dosyc przeszacowany i nie zaliczyl takiej korekty jak inne akcje
Dante
http://www.polishclub.org/2015/11/30/prokuratura-generalna-rosji-uznala-fundacje-sorosa-za-niepozadana
http://anonhq.com/41798-2/
@marlodx
Deflacja przed dużą inflacją wystapiła w Republice Weimarskiej po I wojnie światowej oraz w Agentynie (bodajże w 2000 - 2001). Jako ciekawostkę dodam, że bardzo ostra deflacja towarzyszyła Wielkiemu Kryzysowi przełomu lat 20. i 30. XX w. oraz w latach 70. XIX w. po delegalizacji srebra jako pieniądza (początek ery klasycznego standardu złota).
3r3
"A pytanie do nie-lemingów :skoro po deflacji ma przyjść inflacja /stagflacja/hiperinflacja to czy da się to jakoś ekonomicznie wytłumaczyć poza tym że łatwiej wtedy zredukować sobie długi? "
Źródłem władzy jest kontrola podaży nadwyżek (magazyn - bank), kontrola rozdysponowania niedoborów (przemoc - rząd), kontrola emocji (sztuka, media, religia).
Metodą kontroli jest odpowiednio pieniądz, pięść, słowo.
Będziemy się konfrontować starając wycenić naszą pracę, własność, przekonania i zdolność do projekcji siły na zapisy księgowe i te kolejne etapy przecen i dopisywania, odpisywania i skreślania cyferek nazywamy kolejno : "deflacji ...inflacja /stagflacja/hiperinflacja".
To po prostu targowanie się, będziemy się straszyć prawem, lewem, przemocą, wiarą (we własność, w to że niebo się zawali na głowy), może nawet ktoś w ucho oberwie.
Porządki światowe już się zmieniły, już ropa nie płynie do USA, to USA teraz jest stacją benzynową.
Ostatnią, prawie identyczną sytuację mieliśmy kiedy rządziła Brytania, a Rosja ze wzrokiem na wschód budowała kolej transsyberyjską przez kontynent.
Brytania straciła hegemonię, Rosja została spacyfikowana nową religią (komunizmem), negocjacje skończyły się z Rosją patrzącą na zachód, ale już z okupowanego Berlina. Wschód został porzucony.
Teraz wschód się obudził, znowu będą kłaść tory przez kontynent, góry z ziemią równać, rzeki mostami grodzić.
Tym razem Rosjanie (nauczeni doświadczeniem) nie wpuszczają żadnych Leninów w pociągach, a jakiekolwiek sponsorowanie czegokolwiek z zagranicy kończy się w kozie.
Doctore69
Wszystkiego Najlepszego w 2016r.
Chciałem się odnieść do prognoz Tradera i napisać kilka zdań od siebie.
Prognozy znakomite, ale zły timing ;-) Tak naprawdę można było szczególnie na gazie i walutach przegrać sporą część kapitału! takie są fakty!
Nie zgadzam się z Traderem 21 głównie w sprawach timingu i ilości złota i srebra fizycznego.
Co do USD przynajmniej w 2016 roku bardzo małe podstawy żeby się osłabił, po korekcie którą mieliśmy. Stawiam na mocnego USD w 2016, ale jak się gra na rynku USA to nie ma to większego znaczenia. EUR będziemy je widzieli na niższych poziomach zapewne. Z NOK, AUD i CAD raczej dopiero zaczął się czas na kupowanie bo mamy niskie poziomy ropy i gazu...Ci którzy kupili na zaś to niech trzymają bo albo kupili to na dłuższy czas, albo są w czarnej dup....
Podstawa to dewersyfikacja kasy i patrzenie na trendy!
...Jak to mówił stary badylarz trzeba zachować spokój i chęć zysku.....Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie jak długofalowe mają być nasze inwestycje.....
Ostatnio na tym blogu to piszą sami teoreci i historycy. Jeśli ktoś przewiduje wojnę to trzeba zabrać zabawki i wyjechać bo jest sporo bezpiecznych miejsc.
Teraz do brzegu.....
Złoto- uważam, że złoto trzeba rozliczać w USD jak na giełdzie a nie w PLN jak twierdzi Trader 21. Max fizycznego złota to ok. 20%, bo zamrażacie kapitał. Większość kasy poza systemem...pewnie Trader 21 ma rację ale jak tu robić inwestycje? Broker najlepiej z USA notowany na giełdzie bo macie kontrolę i czas z ucieczką kasy.
Jeśli macie fizyczne złoto to powinno być zapieczone shortem ze stoplossem lub opcją na spadki. Jak spada zarabiacie ze spadku, jak rośnie wybija stopa i rośnie Wasz fizyczny kruszec. Potraktujcie to jako koszt polisy.
Srebro-uważam, że max fizycznego to 1000 uncji lub wcale. Dlaczego bo srebro szybko rośnie i szybko spada. Nie zdążycie sprzedać fizycznego srebra, a na ciężkie czasy 1000 uncji wystarczy. Osobiście uważam, że poziom 14-7 USD za uncję to dobry poziom na zakupy czyli Forex i long, lub ETF. To już nie czas na shortowanie bo srebro potrafi reagować bardzo szybko, ale to moja subiektywna ocena.
Żeby nie przynudzać będę się odnosił tylko do niektórych tematów....
Gaz- niestety Trader 21 manipuluje faktami. Zaliczyliśmy w grudniu dołek dołków na gazie czyli FNTGAS po 1,68 większy nawet niz ten z 2001r. Wnioski gaz: kupowanie w takim trendzie spadkowym przy ciepłym pądzie El Ninio to masakra. Ale najważniejszego Trader 21 nie napisał. Bo od dołka na odbiciu do 2,33 można było fajnie zarobić na Tradeingu. Teraz gaz wybił terend spadkowy i jest szansa na konsolidację i jazdę do góry. Przemyślcie temat bo ja w to wchodzę-timing Trader 21 timing...
Myślę, że do inwestycji trzeba mieć szczęście i czas!, w tak manipulowanym fundamantalnie rynku, ale Trading to taka sama wiedza jak inne. Jak się przestrzega reguł to się z tego dobrze żyje. Gra się na wzrosty lub spadki używając stoploss-u zawsze, tam gdzie nie można go zastosować to hazard.
Moje pozycje na dziś:
krótki short później Long na gazie.
Long USD/PLN
Long CAD/CHF
Short AUD/USD
Pozdrawiam Wszystich także teoretów i historyków i pamiętajcie o stoploss-ach!
marlodx
Czy możemy potwierdzić że zawsze deflacja kończyła się krótkotrwałą hiperinflacją w przeszłości? Przytoczyłem koniec lat 60 i inflacyjne lata 70` (szczyt dolara w 1969), kolejny szczyt USD w 1985 i hiperinflacja w demoludach 1988-1990. Deflacja republiki Weimarskiej przed I wojną światową i hiperinflacja później także niejako wpisują się w cykl pół-pokoleniowy
2017-2000-1985-1969-1954-1938-1920-1905 (?) To były chyba okresy gdzie nie było znaczącego wzrostu poziomu cen w porównaniu do okolicznych lat.
marlodx
Long USDPLN
Long JPYPLN
3r3
Na razie walutą referencyjną jest fedowy USD, jak dotąd fedowy USD jest wyłącznie w inflacji, ani razu nie doszło w nim to stabilizacji wartości.
Żadna inna waluta nie była do 2008 istotną w rozliczeniach międzynarodowych (poza naturalnymi - po sąsiedzku). Każdy kto wychodził z takim pomysłem, żeby zrobić transakcję overseas za coś innego niż USD dostawał bombardowanie i zawieszenie.
W tym czasie fedowy USD wytworzył olbrzymi nawis inflacyjny upakowany w pochodne, swapy, obiecanki. Inne waluty bazują na koszyku rezerwy walutowej i nie mają własnej wartości, a jedynie wycenę w USD.
W tym kontekście nie możesz się powoływać na peaki w USD, to tylko wycena koszyka dóbr w tej walucie była.
Inflacja oznacza, że pójdziesz z USD na giełdę, zechcesz kupić ropę, a tu Ci pokażą wycenę w innej walucie, a USD nie przyjmą (albo przyjmą ze spreadem).
Wzrost cen redukuje się redukcją wydatków (kosztów funkcjonowania porządku prawnego) czyli redukcją zbrojeń. Dlatego nie było żadnego znaczącego wzrostu cen w podanych latach, ponieważ ani razu nie wystąpiła realna presja na pełną projekcję siły (militaryzację gospodarki).
USA ma interior, już zaczęli integrować gospodarkę, mają własne paliwa, mogą splądrować Kanadę z surowców, Meksyk z ludzi, mają zasoby do konsumpcji jako mniej lub bardziej wyizolowana autarkia. To samo Rosja, to samo Chiny.
Tylko co zrobisz z rezerwą w USD, jak nie będzie wymiany z USA?
Nazwiesz to inflacją? Że możesz sobie zobowiązaniami w USD wytapetować wygódkę?
No i to jest właśnie odpis należności - redukcja długu.
Na redzie stoją tankowce z paliwem, którego właściciel nie chce sprzedać po cenie giełdowej, a na proponowaną nie ma kupca.
W ten sposób pozycje na walutach, które i tak wiszą na rezerwie walutowej są nic nie warte, bo to są pozycje w USD.
Republika Weimeska miała kurs referencyjny marki w złocie. Dlatego nawis nie był do ukrycia, wycena była dzień do dnia.
Moje inwestycje to najczęściej podpinanie się pod błędną wycenę danin. Ale tabel różnic w poziomie opodatkowania jakoś na stronach o inwestowaniu nie widzę.
marlodx
Tak więc prawdopodobnie szczyt dolara zbiegnie się prawdopodobnie ze szczytem aktywów amerykańskich giełd. Nic tylko śledzić zaangażowanie NAAIM i indeks nastrojów inwestorów amerykańskich. Ciekawe tylko jak sytuacja potoczy się w Polsce, co z PLN w okresie gdy USD już nie będzie rosnąć. Zostanie chyba jen, frank i złoto na przeczekanie najbliższej recesji.
3r3
Jesteś przekonany że Amerykanie jeszcze kontrolują to co się dzieje?
Ja mam silne podejrzenia, że przeoczyli moment, kiedy gra we wskaźniki zamieniła się w grę w kropki.
Podłożyli konflikt UKR-RUS, przygotowali SAUDI-IRAN (do odpalania na rewers trendu ropy), szykują pożar w EU. A ich gospodarka wcale nie chce skokowo ruszyć, każdy realny zysk z tego przekładania wajchy na aktywach idzie do Chin.
Można wajchą szarpnąć i spróbować wojny. Ale jak się szarpnie i złamana wajcha zostanie w ręku, a flota nie wykona rozkazu?
Będzie panika jak za Chruszczowa, kiedy nie było pewne czy to jeszcze politbiuro kontroluje niuki w ZSRR.
A jak im jakiś McArthur na taki rozkaz owszem wykona i wajchę z ręki wyjmie?
Postudiuj temat, jak zachowuje się elita władzy kiedy trzeba podjąć decyzję o konfrontacji, jaki to duży stres i jak bardzo się boją rezultatu uruchomienia procesu chroniącego władzę. Brytyjczycy tak bardzo się bali, że tego procesu nie uruchomili. Oddali hegemonię bez walki, mimo że byli gotowi na konflikt z USA.
W USA elita władzy nie wie jak duża część aparatu przemocy jest już na chińskim wikcie.
To czy PLN jest coś warte rozpatruj bardziej w kategorii - PL jest dla offshore balancera (USA) pionkiem na szachownicy, za ile można go wymienić? Kiedy się z tej blotki zgrać? Za ile żeby nie przelicytować?
Dla USA wolumen gospodarki polskiej to na wypadek wojny zapas waluty na cztery dni.
PLN jest warte dla USA czterech dni wyłączenia gospodarki. Jeśli ktoś zagrozi że im wyłączy gospodarkę na pięć dni sprzedają ten cyrk razem z małpami bez targów.
3r3
Zapada wykonalność na długu korporacyjnym na jakieś tam łupki w USA, trzeba zrobić odpis i wyssać z rynków wschodzących "Europa Środkowa i Afryka" ze dwieście miliardów USD. No to w Polsce w rezerwie jest stówka, to już połowa.
USA w kolejnych dniach odpisują swoją nadwyżkę PLN i swapa robią na USD w NBP.
W Polsce wysiadają rozliczenia międzynarodowe w USD, banki regulują wysokość transakcji, PLN staje się mało użytecznym zapisem w aktywach, właściwie trzeba stanąć na głowie, żeby to na coś wymienić.
A w Polsce sektory strategiczne są w rękach Szwedów (Vatenfall), Rosjan (Orlen), Norwegów (Statoil), Niemców (rzuć kamieniem - trafisz niemiecką firmę).
Szwedom już sprzedajemy prąd na takim swapie.
rav148
marlodx
A co sądzisz w kwestii zimy Kondratiewa? Kiedy się skończyła/skończy?
Lemingi mówią: zima dostosowawcza skończyła się w 2009 roku, po 2018 roku może być tylko kilkuletnia recesja. Sceptycy mówią: zbankrutował tylko Lehmann, poprzedniej "zimy" to padło kilkaset banków w USA i rozpętała się II wojna światowa.
http://www.financialsense.com/contributors/christopher-quigley/kondratieff-waves-and-the-greater-depression-of-2013-2020
W sieci można znaleźć różne wykresy cykli Kondratiewa, część zakładała koniec owej "zimy" w okolicach 2010 roku, a część w okolicy 2020 roku...
Częścią "zimy" ma być znaczący wzrost cen kruszców, a taki miał miejsce 2001-2011. Czy aby nie za wcześnie lemingi zamknęły "zimę"? Wg definicji-inwestujemy w złoto w "zimie" po zapaści kredytowej, a ta miała miejsce 2007-2009, potem raptem 2 lata rosło jeszcze złoto. Moim zdaniem, owa "zima" potrwa jeszcze z 5-6 lat i zakończy się większą recesją światową. Tyle że trudno pogodzićnp. recesję Chin i rynków wschodzących i jednoczesny skokowy wzrost cen surowców. To musi być raczej recesja ogólnoświatowa, spadki na dolarze i w gospodarkach, wzrost surowców.
3r3
To paternalizm, doszukiwanie się wzorców tam gdzie ich nie ma. Chiny wtedy spały.
W stosunku do opracowań Kondratiewa żyjemy na innej planecie. Doszły USA, doszła Japonia, doszły Chiny, doszły Indie. Jakie znaczenie ma teraz gospodarka Francji, UK czy RFN samodzielnie jeśli zrobimy odpis sektora finansowego?
moratar
"i w ogóle to sprawdzasz, to tak jak byś klikał w okienko 'Pozbądź się zbędnego tłuszczu... a potem masz żal do osoby, że to jakiś kit. Nie płacz."
Wszystko zawsze, trzeba sprawdzać. Inaczej jak będą krzyczeć, że się pali w budynku, to zostanie z ciebie bekon. Płacze hmm ok wg twojej miary, wg mojej mówi innym: nie marnujcie czasu ja już to sprawdziłem.
Poza tym, jeśli ktoś podaje nieprawdę, szerzy propagandę, nagania tłum na określone reakcje. To trzeba tępić takie zachowania żerujące na słabszych, wyzyskujące biedniejszych.
Ostatnio modyfikowany: 2016-01-03 11:00
Dante
http://finance.yahoo.com/news/junk-bond-etf-packing-assets-133213118.html
http://finance.yahoo.com/news/more-troubling-energy-news-junk-114543747.html
Keke9080
"W praktyce działa to tak:
Zapada wykonalność na długu korporacyjnym na jakieś tam łupki w USA, trzeba zrobić odpis i wyssać z rynków wschodzących "Europa Środkowa i Afryka" ze dwieście miliardów USD. No to w Polsce w rezerwie jest stówka, to już połowa.
USA w kolejnych dniach odpisują swoją nadwyżkę PLN i swapa robią na USD w NBP.
W Polsce wysiadają rozliczenia międzynarodowe w USD, banki regulują wysokość transakcji, PLN staje się mało użytecznym zapisem w aktywach, właściwie trzeba stanąć na głowie, żeby to na coś wymienić.
A w Polsce sektory strategiczne są w rękach Szwedów (Vatenfall), Rosjan (Orlen), Norwegów (Statoil), Niemców (rzuć kamieniem - trafisz niemiecką firmę).
Szwedom już sprzedajemy prąd na takim swapie"
Zaciekawił mnie ten post.
Mógłbyś rozwinąć na jakiej zasadzie USA w tej hipotetycznej sytuacji wysysają te 200 mld?
Jakieś źródło co do tego ze sprzedajemy ten prąd?
Skąd info ze Orlen jest rosyjski?
Statoil przypadkiem nie bierze paliwa z Orlenu? Podobnie jak BP czy Shell?
3r3
To nie jest hipotetyczne, wynika to z rozrachunku obrotów bieżących.
Ponieważ bilans jest ujemny po stronie polskiej, oznacza to że NBP musi zasysać waluty z rynku i dopisywać je do rezerwy, a odpisywać wymagalności dla 3rd party rozliczającej obrót w USA.
Oczywiście najrozsądniej w takim wypadku jest po prostu zamknąć rozliczenia gwarantowane swapem NBP. Biznes jak ma potrzebę niech sobie radzi na warunkach rynkowych, a nie na zasiłku.
Ponieważ właścicielami firm rozliczających się w Polsce w PLN są między innymi firmy z USA, w przypadku zapotrzebowania na gotówkę (wymagalność spłaty obligacji) zwiększą transfer z PL do USA swapem w USD przez NBP. NBP będzie zmuszone uzupełnić rezerwy lub zdewaluować PLN, no to co komu damy, za to żeby dosypał taki volumen?
Od razu uprzedzam, koszt stworzenia infrastruktury takiej jak kopalnia miedzi czy węgla w Polsce to 1-1.5 mlrd USD. Wartość kapitalizacji infrastruktury teleinformatycznej w Polsce to około 4 mlrd USD, no to co takiego i w jakich ilościach dałoby się z Polski wywieźć? Stocznie już poszły, Cegielski już poszedł, zbrojeniówka poszła, zakłady lotnicze poszły... to co by tu jeszcze z junky mógł z domu wynieść i oddać do lombardu?
Po takim numerze w Tajlandii dwa razy zmieniano rząd, w Grecji sprzedano Pireus i inne precjoza, w Korei ludzie zrobili ściepę narodową na pokrycie waluty złotem.
//===========================================================
"Jakieś źródło co do tego ze sprzedajemy ten prąd?"
Polecam okólniki inspektora rynku energii elektrycznej
ETT FAKTABLAD FRÅN ENERGIMARKNADSINSPEKTIONEN
Vattenfall w Polsce sprzedał Eneę, a zostawił Trading i przybudówki infrastrukturalne.
Szwecja produkuje prąd sezonowo, a importuje cały rok. W praktyce kupują cały rok za sezonowy swap swojego prądu, po swojej cenie, ale będąc właścicielem firm energetycznych w danym kraju sprzedają po cenie lokalnej. W rezultacie Polska eksportuje do Vattenfall prąd po cenie swapu ze Szwecji (przyjmijmy około 120/unit), i importuje z tego samego źródła, za tę samą cenę sprzedając na lokalnym rynku prąd już importowany po około 140/unit (cena lokalna).
Sami sobie produkujemy prąd, wywozimy go wwozimy przez granicę dwa razy i płacimy za to Szwedom.
Nadwyżka, która jest w rozliczeniu z Polską jest swapowana na prąd, który eksportują do Norwegii.
Vattenfall to takie państwo międzynarodowe. Rozdzielnia prądu i pieniędzy. W Polsce teraz nawet nie muszą mieć infrastruktury, handlują rozliczeniami prądu.
W skrócie, eksportujemy do Vattenfall prąd po 120, żeby kupić go od nich więcej po 140.
Dlatego Tauron i Termika były zmuszone odkupić Eneę, bo będąc sezonowanym importerem prądu ze Szwecji w rozliczeniach wychodziliśmy jak na gazociągu Przyjaźń w dawnych czasach.
//===========================================================
"Skąd info ze Orlen jest rosyjski?"
Kontrakty, osoby, nazwę może zmienili, ale to dalej jest CPN.
igda
pytanie do Treder21 , lub kogoś z wiedzą :
jaki dług na obywatela USA był na szczytach pary walutowej USD/NOK ?
http://stooq.pl/q/?s=usdnok&c=mx&t=l&a=lg&b=1
troche to robi się nienormalne ,że bogaci Norwegowie ,bez długów , muszą coraz drożej kupować na świecie
na jakiej platformie polecacie USDNOK ?
3r3
Jak gminy w Norwegii obligowały do funduszy amerykańskich pod inwestycje w 2006 i 2007 na zmiennych stopach to teraz trzeba spłacać.
igda
czyli co gminy maja obligi w USD ? możesz coś wiecej napisac ?
3r3
To były piękne czasy, wszystko rosło, kontrakty były na bogato, ludzi brakowało. Proseprity miało trwać wiecznie.
No to skoro jutro będziemy bogatsi, to wydawało się wszystko na pniu i podejmowało zobowiązania na przyszłość, wszak w przyszłości będziemy jeszcze bogatsi.
No i inwestowało się w różne głupoty, a w co może zainwestować gmina? Przecież nie w fabrykę procesorów.
No to budowali wodociągi, kanalizację, drogi, infrastrukturę, którą później z opłat utrzymaliby mieszkańcy.
Ponieważ tam na decyzję komuny wpływ bezpośredni mają mieszkańcy, to po dyskusjach uradzali co będą budować.
No i się gminy zadłużały obligacjami na rynku przedsiębiorstw na świetlaną przyszłość.
Tylko że gminy nie są przedsiębiorstwami, i jak się prosperity w 2008 urwało i wierzytelności postawiono w wymagalność, to gminy zostały bez przychodów z firm, firmy traciły kontrakty, a nie można było się dalej zadłużyć.
Gminy spłacają to do dzisiaj, a że gmina to nie przedsiębiorstwo to dochody ma z "należy mi się" od ludności, więc jest drogo.
Piękne czasy były, na bogato się żyło :D
igda
to niech fundusz norweski sprzeda aktywa USD i spłaci gminy ,albo niech obnizy podatki centralne ,a gminne niech trzymają
jak piszesz mają infrastrukturę , czyli w najbliższych latach nie będą inwestować (bo infrastruktura to nie zbytek ,tylko inwestycja ,ALE w długim terminie ) czyli aby było dobrze wystarczyć restrukturyzować ciążące długi
ale i tak nieuzasadnione jest kwotowanie na takich cenach USDNOK czy PLNNOK ,oczywiście to jakiś czas tra i może jeszcze potrwa ,ale dołek jest blisko -to moja analiza
mam firmę ,trochę nieruchomości z gpw wyszedłem w 3.2015
firma sprowadza z Niemiec
nieruchomości z dyskontem do teraźniejszych wycen (zakup i remont na 80% do cen realnych teraz) i najmowane do kapitału zainwestowanego na poziomie 10%
boję się krachu,katastrofy dolara ,hiperinflacji
więc
w firmie : zatowarowuję na 12 m-cy do przodu ,trzymam koszty w ryzach
USDNOK na krótko zakładając krach i wzrost x2 NOKdoUSD tak aby zysk na forexie przy takim wzroście dał zyski jak z firmy na 12 m-cy
plus fizycznie NOK - to na wypadek katastrofy (w różnych postaciach)
jeżeli w najbliższych latach nic się nie stanie to moze delikatnie stracę na pozycjach NOK ,ale firma będzie miała się dobrze ,ale jezeli nastapi jakaś katastrofa to tez nie będę na końcu
myślę również o zabezpieczeniu się na wzrost WIBORU i w odpowiednim momencie zająć długą pozycję na kontrakcie na wibor
3r3
Gmina w Skandynawii to komuna. Własność gromadna, nie może zbankrutować i nie może mieć ujemnego bilansu.
Jeśli w połowie roku gmina zjeżdża z bilansem pod zero to zamykane są kierunki w szkołach, zwalniani urzędnicy, zastawiane są przychody z przyszłych podatków, licytowane nieruchomości.
To nie rząd odpowiada za płynność gmin w Norwegii, to gminy zrzucają się na rząd.
To w tę stronę płyną pieniądze, to nie jest totalitarny moloch jak Polska czy RFN gdzie ludzie i wspólnoty są przedmiotem prawa.
Tam państwo jest przedmiotem płatników. Cały problem w tym, że oszczędności rządu są w obligacjach amerykańskich, a nie w fizycznym majątku.
Infrastruktury nie mają, oni ją zakontraktowali, rozgrzebali i do dziś, przez osiem lat stoją tam rozgrzebane "inwestycje", z których pieniądze dawno wyprowadzono, śledztwa umorzono, tłuste koty śmietany się opiły, a długi zostały.
Wyjaśnij mi na jakiej podstawie prawnej gmina, która nie może zbankrutować miałaby restrukturyzować długi? Czym zagrozi wierzycielom skoro sąd przymusi gminę do spłaty?
Co może rząd Norwegii, skoro wolność wydobycia ropy i gazu na morzu gwarantuje im USNavy?
Wysokie ceny w NOK w przeliczeniu na USD (z Polską przeliczenie jest przez zdewaluowany SEK, więc to jest spread z kosmosu) wynikaj z prostego faktu, że ani Szwecji, ani Norwegia nie są państwami suwerennymi. Nie dysponują siłą własną przeciwko ofshore balancerowi w żadnym z sektorów własnej działalności. To amerykańskie kolonie. Pozornie bogate, ale kolonie. A teraz jeszcze są tam Rosjanie.
Jeśli porównasz poziom zamożności w regionie w 1995 i 2015 to różnica jest drastyczna, Ci ludzie zostali obrabowani, a ich państwa utopione w wiecznych długach.
Rzuć okiem na zadłużenie Szwecji, przy tym Grecja to wzór państwa oszczędnego.
Jeśli robisz stock na 12msc to śmiała ekspozycja.
A jak Ci ustawowo podniosą koszty to co ze stockiem?
Ile zajmie Ci wyjście i kapitalizacja?
Ja na wypadek ryzyka zadłużam firmę, obsługa kredytu to koszt, a jak rynek zacznie kopać to z problemem zostaje bank. Weksel, zastaw i kredyt na wszystkim co w firmie jest choćby na papierze.
I za każdym razem się opłaciło. Drogo, ale mniej nerwów przy wyjściu, natomiast znajomi co się szarpali z wychodzeniem próbując ratować topielca siwi teraz są.
Szczególnie jak za rabowanie zabiera się państwo i ustala należności za zamknięte okresy rozliczeniowe.
Może zbyt wiele razy przeszedłem kryzysy i mam asekurancko zwichrowany pogląd, ale zbyt wiele razy fikały mi urzędy interpretacjami, abym traktował prawo poważnie.
Bat-man
Widac jednym z sukcesow bycia inwestorem jest umiejetnosc oszacowania i minimalizacji ryzyka. Mozesz polecic jakies materialy prasowe warte uwagi w tej kwesti.
3r3
Jak w każdym hazardzie trzeba wiedzieć jaka jest teoria zakończenia gry dla siebie samego i kiedy wstaje się od stolika.
Z prasy to dziennik ustaw. Tam jest napisane na czym w majestacie prawa będzie wolno się nakraść i komu.
http://dziennikustaw.gov.pl/
I odpowiedniki w każdym kraju.
shaft
Jeśli porównasz poziom zamożności w regionie w 1995 i 2015 to różnica jest drastyczna, Ci ludzie zostali obrabowani, a ich państwa utopione w wiecznych długach.
Rzuć okiem na zadłużenie Szwecji, przy tym Grecja to wzór państwa oszczędnego.
(...)To jest pytanie inwestycyjne - gdzie mi będzie najcieplej za pięć lat? Gdzie będę musiał najmniej się napracować aby przyjemnie i w poczuciu prosperity żyć?
Czy kupić mieszkanie w Warszawie, czy może w Goteborgu? Dziecko posłać na francuski czy na rosyjski? Kupić campera czy jacht?
No właśnie jaka jest odpowiedź na to pytanie? Jak sądzisz gdzie?
igda
na giełdzie jestem od '93 i jak pamiętam to od '97 słyszę o bankructwie $ ,tylko że jakby ich już wtedy słuchać to w miedzy czasie były 2 mega hossy na rynkach ,no ale gold od '97 praktycznie ciągiem szedł ,ale katastrofy Ameryki nie było, ostre kryzysy i owszem :
http://stooq.pl/q/?s=gc.f&d=20151231&c=20y&t=l&a=lg&b=1&r=^spx
no ale te dodruki od paru lat to już pod dywan nie uda sie chyba zamieść
moratar
moratar
3r3
"No właśnie jaka jest odpowiedź na to pytanie? Jak sądzisz gdzie?"
A to zależy jak kto chce żyć, nie każdemu się podoba w każdym kraju po każdych zmianach.
Na pewno przemysł przetrwa w USA - bo są samowystarczalne, ale tam społeczeństwo jest tylko dla zamożnych, a komu się powinie noga ten zostaje bez oparcia w strukturze społecznej. Na pewno przetrwa w Rosji, ale przeprowadzając się tam człowiek nie staje się Rosjaninem, a to specyficzny stan umysłu, nie każdemu to smakuje.
Raczej poradzi sobie na swój sposób Skandynawia jako Unia Nordycka. Tylko że tam teraz jest komunizm i to w gęstych oparach absurdu zalatującego bezsensem.
Są tacy co pakują graty i jadę do Paragwaju, tam spokój jest i będzie.
A są tacy co chcą machać chorągiewką, śpiewać piosenkę i się wojować uczą.
@igda
O to czy katastrofy nie było to pytaj tych co mieszkają w Ameryce, hossa nie dla nich była, a dla garstki na samej górze.
Inwestycja w NOK... a będzie z tego do zrealizowani 70-100% rocznie?
No bo jak nie, to co to za inwestycja?
Karo
"firma sprowadza z Niemiec nieruchomości"
Przepraszam, jak to dokładnie robi Twoja firma?
Rozumiem, że remontujesz i wynajmujesz, ale to sprowadzanie z Niemiec...
igda
a nieruchomosci w moim miescie to drugie
Karo
Taki żarcik. Dzięki za odpowiedź.
Ale tak na poważnie.
Wynajem daje Ci 10% kapitału zainwestowanego w zakup i remont nieruchomości?
Nieźle. Mi się udaje 4-5%.
Może miasto jest jakieś wyjątkowe?
3r3
Robkov
Robkov
Ostatnio modyfikowany: 2016-01-04 09:15
igda
mieszkania kupione 20-30% poniżej wartości rynkowej (ale coraz trudniej takie kupić),wykonane generalne remonty i doposażone
co do najmu to zawsze jak daje ogłoszenie to w 2 tygodnie mam ok 15-20 chętnych i mam przywilej wyboru najemcy ,szukam młodych ludzi pracujących,którzy sie nie targuja i bez problemu wpłacają kaucję i nigdy żadnych problemów
może chcesz kupić ?,sprzedałbym 2 mieszkania które dałyby rentowność netto 7,3% (rozliczam sie na ryczałcie) ,nigdy nie miałem pustostanu (wszystko do wglądu,wpływy na konto) ,miasto turystyczne i mam na oku nieruchomość pod turystów do dużego remontu dlatego rozważam sprzedaż
3r3
I wraca pytanie o cenę węgla na placu.
Loogin
Czytając Ciebie mam wrażenie, że KAŻDY Twój post to tylko zajawka całego artykułu, który mógłbyś o tym napisać. No i widzę, że jak Cię ktoś pociągnął za język, to miałem rację. Cieszę się, że jesteś, bo odeszło kilku wartościowych komentujących i już się czerstwo robiło. Pisz dalej proszę :) Nie myślałeś o założeniu własnego bloga? Ja mogę nawet płacić :)
@moderator/admin
Cieszę się, że ostatnio zrezygnowałeś z hurtowego wywalania postów, komentujący są tu wielką wartością. Może i mojego nie wywalisz...
igda
http://mises.pl/blog/2016/01/03/euro/
3r3
Dziękuję.
Organizacyjnie nie poradzę sobie z blogiem (a z bezpłatnego serwera mnie kilka lat temu pogonili jak wyłożyłem działanie przepisów podatkowych w praktyce). Pisałem artykuły z zakresu bezpieczeństwa, no i całą masę analiz inwestycyjnych, głównie na styku Skandynawia - Polska.
O pewnych rzeczach nie wypada pisać otwarcie, na przykład o mechanice podatkowej, sposobach wyłudzeń, o tym jak Vattenfall wyssał z budżetu Polski gigantyczne kwoty w majestacie prawa stworzonego przez swoich lobbystów. To jest blog Tradera i nic nie wnosi informacja o tym, że trading to często puszczanie narodów w skarpetkach.
To tak samo jakbym napisał jak zainwestować w mieszkania bez mieszkań i żyć z wynajmu cudzej własności wbrew ustaleniom, których strona nie jest w stanie kontrolować i wykonywać. Ktoś mógłby piany dostać przy upublicznianiu takich rzeczy.
Padło tu pytanie jak się wysysa majątek państwa swapem rezerwy banku centralnego. Tylko co ja tam miałem napisać? Że rezerwa walutowa to obowiązek trybutarny lennika wobec suwerena, a bank centralny to organizacja dozorująca z ramienia suwerena wykonywanie obowiązków lennych na rzecz imperium? To by mnie mógł Trader uczciwie pogonić, bo przecież to nie feudalizm, żeby tak nazywać stosunki między miłującymi pokój narodami; a w konstytucji wpisać po prostu podległość względem RFN i USA wyrażanego aktualnym stanem rezerw jako ekspozycją na ekonomiczne bęcki (dawniej wysyłano dzieci rodów panujących na dwór cesarski w ramach rękojmi).
//==
Gdyby nie komentarze to po przeczytaniu artykułów Tradera, które i tak znałem i czytywałem, to bym tu zaglądał może raz na kwartał i nie zakładał konta.
Karo
Ilość chętnych po puszczeniu ogłoszenia zależy od podanej ceny. Jak da się zaporową, to nie ma wcale telefonów. Jak dasz nieco poniżej rynkowej, to się nie można opędzić i można przebierać. Przynajmniej w moim rejonie.
Ceny najmu też są inne w zależności, czy wynajem stały, semestralny (studenci) , czy hotelowy (turyści). Ja mam pierwszych i drugich, bo najmniej roboty. Przy hotelowym dającym największy zysk trzeba się narobić lub kogoś wynająć do obsługi.
Rentowność 7,3 jest naprawdę dobra. Rozumiem, że po odliczeniu nie tylko podatku, ale i czynszu do tzw. administracji budynku. Czy możesz zdradzić, jakie to miasto, przynajmniej w przybliżeniu?
Zobacz też, jak masz chęć moje dywagacje o nieruchomościach pod tekstem Tradera z 2015-11-19 godz. 21:03
Loogin
Przeanalizuj miejscowość o nazwie Pasłęk k. Elbląga. Daj fałszywe ogłoszenie o wynajmie z wysokim czynszem - zapewniam Cię, że osoba, która zadzwoni po 10 min. nie będzie zdziwiona, że "Przepraszam, ogłoszenie już nieaktualne". Zobaczysz też ile odbierzesz telefonów. Powodzenia!
papilla
Może to Kołobrzeg? ;)
rtoip77
jesem emigrantem mieszkam w uk. Czy macie moze wiedze na temat sytuacji ekonomicznej tego kraju? jaki scenariusz przewidujecie w momencie resetu i jaki moze miec to wplyw na emigrantow z polski? duzo osob moze byc zainteresowanych tym tematem. Jezeli resetu by nie bylo (tylko cos innego - co np moze byc? )to jaka bedzie jego kondycja finansowa, Czy warto wiazac przyszlosc ? pozdrawiam
agnostos
Ja wychodzę z wynajmu pomimo dużych zwrotów, rzędu 10-12%. Przy spadkach cen nieruchomości o kilka procent rocznie nie opłaca się wynajmować. Po prostu zyski z wynajmu idą na spadek wartości mieszkania. Też mi biznes. Ja kupuję nieruchomości poniżej wartości rynkowej i sprzedaję remontując lub nie. Jest to o wiele bezpieczniejsze i rentowność 6-8 razy większa niż z wynajmu. Nie jesteś tez tak uzależniony od trendów rocznych bo zamykasz flipa w 3-4 miesiące. Teraz wszyscy zakochują się w kredytowaniu nieruchomości i wynajmie. Wielu połyka haczyk wolności finansowej w 4 lata i inne tam bzdety. Pomimo historycznie niskich stóp procentowych jakoś społeczeństwo nie chce się już zadłużać bardziej. Spodziewam się, że upadek taniego kredytu w pierwszej kolejności załatwi frankowiczów, a potem innych kredytobiorców. Nie w jakiś spektakularny sposób, ale odczuwalny dla rynku. Ta bańka musi pęknąć. Do tego dochodzi demografia. Na szczęście jestem na rynku, gdzie mieszkanie do remontu kosztuje 2000-2300zł/m2, blisko kosztów wytworzenia, więc u mnie nie będzie tragedii.
durin
Może wspólnie z Traderem mógłbyś przygotować analizę Państw Skandynawskich i opublikować go tutaj na portalu? Sporo tam naszych rodaków, więc myślę, że byłaby to wartościowa pozycja na portalu.
Nie jestem ekonomistą, ale od jakiegoś czasu uważam podobnie jak Ty, że Unia Nordycka powinna sobie poradzić całkiem nieźle w kryzysie. Prym będą wiodły zapewne Szwecja i Dania, które mają najsilniejsze gospodarki. Kwestia polega na tym, że mają chyba trochę inne priorytety. Chociażby fakt, że DKK jest związany pegiem z EUR, a SEK nie. Która waluta jest zatem lepsza na przetrwanie? Podczepić się po EU czy iść samemu przez zawieruchę?
Pisałeś: "zadłużenie Szwecji, przy tym Grecja to wzór państwa oszczędnego"
Tylko że Grecja ma długi u zagranicznych wierzycieli, a Szwecja u własnego społeczeństwa. Dług zagraniczny jest jednak sukcesywnie spłacany:
http://pl.tradingeconomics.com/sweden/external-debt
Andreas
MFW chce zastąpić system $ bezgotówkowym SDR. Jak to widzisz?
Karo
Dziękuję. Chyba już wiem, co jest przyciągającego w tej okolicy dla najemców. Już mi jakiś czas temu ktoś zwracał uwagę na ten region, ale mi się nie chciało ruszać za bardzo poza swoje okolice. Może jednak warto poszukać w Polsce innych ciekawych miejsc.
@Agnostos
Jeśli w Twoim regionie mieszkanie kosztuje 2000-2300zł/m2, blisko kosztów wytworzenia, to znaczy, że nie za bardzo ludzie chcą w nim mieszkać. Jakby już zupełnie nikt tam nie chciał mieszkać, to mogłyby spaść nawet poniżej kosztów wytworzenia. Tak jak było np. w Niemczech wschodnich po zjednoczeniu.
W takim razie kto kupuje Twoje mieszkania po wyremontowaniu? Czy jest tam praca? Ludzie chcą mieszkać tylko tam, gdzie jest praca (ewentualnie ośrodki akademickie).
Poza tym, jeśli kupujesz i sprzedajesz, to musisz ciągle kupować następne, żeby uciec przed podatkiem dochodowym. Jeśli chcesz zostawić sobie zysk na coś innego, niż na następną nieruchomość, to musisz w końcu którąś potrzymać przez 5 lat wynajmując.
Kupowanie na kredyt to rzeczywiście żaden biznes. Kupowanie na firmę natomiast powoduje, że przy sprzedaży trzeba zapłacić VAT od całości, a nie tylko od wartości dodanej tzn. remontu. Jeśli się mylę to mnie wyprowadź z błędu. A jak Ty to robisz?
agnostos
Miasto 200 tys. Ośrodek akademicki. Praca jest i strefa ekonomiczna również. Młodzi ludzie zostają po studiach. Po co masz uciekać przed podatkiem? Po prostu go płacisz. Prowadzę DG więc nie korzystam z ulgi mieszkaniowej. VAT płacisz, gdy koszty remontu przekroczą 30% wartości nieruchomości. Nie płacę VATu.
ginger
Lukas
Jest duże prawdopodobieństwo wprowadzenia takiego podatku w obecnej sytuacji budżetu i przy obecnej ekipie rządzącej . Po pierwsze niewiele się o tym mówi, po drugie łatwość ściągania bo od najbogatszych, a po trzecie najbogatszych nikt żałować nie będzie jak będą płacić, po czwarte w kilku krajach Europy taki podatek funkcjonuje. Wprowadzenie go w życie (wszystko zależeć może od szczegółów np opodatkowanie trzeciej posiadanej nieruchomości lub powyżej jakiejś wartości nieruchomości) może spowodować spadek cen mieszkań, nieruchomości - a to można zapisać jako sukces rządzących (w walce ze spekulantami).
igda
nie wprowadzą do nastepnego kryzysu ,zbyt duzo lamentu ,jest to jeden z najtrudniejszych podatków do wprowadzenia ,chyba że wprowadziliby od 2 mieszkania (nie faktycznie zamieszkane przez własciciela) , zbyt mało jest mieszkań w wynajmie i grozi też ,że część przeszłaby w czarny rynek
politycy i najbogatsi maja dużo pod najem -więc sobie na razie nie strzelą
a więc kiedy podatek :
1.katastrofa u nas coś w stylu greków - szukanie podatków jakie tylko można
2.masa LEGALNEGO wynajmu będzie na min.20% no to wprowadzą
muszą mieć masę , w Polsce najem to tylko 4% na zachodzie 30-40 % to najem
mBank jak zaczynał miał konto za darmo ,wszystko tanio lub darmowe, ale jak juz ma 4,8mln klientów to zaczęli podwyżki od paru lat tylko nowe podwyżki
Karo
Gdy zaskarżyliśmy wycenę, to w urzędzie gminy powiedziano mi, że możecie zamówić własny, ale dla tego, kto zrobi odmienny operat niż gmina, to może być jego ostatni w karierze.
Z podatkami w ogóle jest tak, że najpierw proponuje się jakiś maleńki podateczek, taki tici, tyci, że nawet nie zauważycie, z dużą ilością ulg, taki np. zerowy Vacik na książki, albo na żarcie, albo taką maciupeńką opłatę śmieciową, a potem, jak ludzie się zgodzą, czy też niezbyt ostro protestują to się go powoli, powoli podwyższa, likwiduje wszystkie ulgi podatkowe, aż do zaciśnięcia pętli na gardle.
3r3
A podoba Ci się tam? Chesz tam żyć tak jak się tam żyje?
Oczywistym jest, że UK jak ma problemy w City to konfiskuje w najróżniejszy sposób dobra mieszkańców wysp i Londyn zamienia się w miasto żebraków. Ponieważ częścią rezerwy walutowej innych państw musi być funt, to mogą jeszcze trochę okraść innych. Ale Islandii się na przykład nie udało. To znaczy że nie mają projekcji siły poza wyspy.
Byłem, widziałem, mieszkałem, firmę prowadziłem. Interesująco tam jest, da się urwać stopy zrotu, ale tam trzeba wchodzić grupą silną, zorganizowaną i być gotowym na konfrontację, bo to zamknięty rynek i ciśnienie tam wysokie.
@durin
Czytam Tradera dlatego, że On analizuje inną część gospodarki niż ja. To są dwie gospodarki działające w coraz większym oderwaniu od siebie. Tak samo analizy coraz bardziej odstają od siebie. Analiza Tradera obejmuje wyceny towarów których nie zamierzamy zwozić do domu i w spokoju konsumować, celem jest różnica w wycenach i czasem wypłata jakiejś dywidendny na "colę i orzeszki" bez naruszanai kapitału. Natomiast mnie interesuje czy da się to po tej cenie wywieźć z giełdy i w spokoju przetrawić na inne, lepiej wyceniane dobra.
Czytając Tradera wystarczy zadać sobie pytanie "a co to jest te trzy literki operandu? i kto za to płaci?". Padło tu już pytanie z kategorii "a jaki to właściwie węgiel jest wyceniany na giełdzie?".
Wiele osób kupczy aktywami bez zastanawiania się, kogo takiego będziemy targać za kołnierz jak nie będzie chciał płacić.
Doktorat by z tego wyszedł.
Kto by to czytał jak sytuacja teraz jest tak płynna, że za pół roku możemy mieszkać na zupełnie innej planecie?
Co do długu Szwecji.
Uważam że to kreatywna księgowość z tym długiem. On jest zapakowany w "lokalne" banki, które fuzjami (choćby Foreningsparbanken wycudowany w SwedBank) stały się instytucjami międzynarodowymi. Wygląda to na dług wewnętrzny, ale w rzeczywistości zastawem jest gospodarka i dochody z podatków, a dawcą depozytu USA.
Ponadto SEK jest finansowo strasznie powiązany z EUR, mimo że ma niewiele wspólnego gospodarczo z RFN, dzięki temu są tam takie cuda jak pakowanie kredytów na samochody jako godziwego zabezpieczenia instrumentu kredytowego. Taki ClickMoney.
Zresztą Grecy też nacudowali u siebie - da się. Szwedzka kadra ma tak samo długą ciągłość jak kadra City, stawanie z nimi do rogrywki w tej konkurencji to proszenie się o puszczenie w skarpetkach. Enea dla przykładu? A to tylko grubszy z ich ostatnich numerów, wcześniej puścili w Polsce cegielnie, drukarnie, papiernie, lasy, meble. Obrady zarządu w szwedzkiej firmie wyglądają jak narada "kogo złupić". Dorysuj im okręt, brody, topory - to jest taka mentalność.
@Andreas
"MFW chce zastąpić system $ bezgotówkowym SDR. Jak to widzisz?"
Spóźnione. I tutaj ze 20 stron uzasadnienia, dlaczego Chińczycy już ograli te SDR w kropki, a wchodzą w to, bo wchodzą we wszystko żeby stawiać kropki.
@ginger
Podatek katastralny w PL, znaczy będą zabierać domy.
A ilu mają silnorękich żeby utrzymać się na pałach przy władzy w takiej sytuacji?
Bo rozumiem że najpierw opodatkują bogatych, później zaczną się szarpać ze średniakami i wtedy koszty egzekucji przekroczą wartość należności.
Jankesom nie jest potrzebne płaskie państwo, którego ludność na wypadek pobrzękiwania szabelką ma przygotowany popcorn i krzesła żeby sobie ten cyrk oglądać z boku.
Robią różne ruchy, żeby się ludzie angażowali. Tylko że kultury, w których nie ma własności ziemi nie mają teorii wojny i wojen nie toczą, bo nie mają o co.
gasch
Możemy się już cieszyć, że "Ukraińskie piekiełko" przenosi się powoli dalej od naszych granic i widmo WW3 na nizinie środkowo-europejskiej razem z nim?
Może w związku z przemieszczaniem się "środka ciężkości Świata" na wschód (kiedyś Europa, potem Europa i USA, teraz bliżej Chin, Indii), kolejną wojnę światową obejrzymy sobie na ekranach TV a nie przez okna?
3r3
Ten serial już leciał pod tytułem Iraq vs Iran w latach osiemdziesiątych.
Norwegowie już się cieszą.
hugo80
Nasz złoty słabnie ,myślisz że nie ma czym się podniecać wzrostem obcych walut? czy jednak to znak by kupić CHF ?i pozbyć się złotego , czy poczekać jeszcze na korektę ?
Pozdrawiam .
3r3
Dotyczyło PLN
Pisałem dlaczego umocnienie jest tylko na święta.
2015-12-21 14:28
"...
W lutym po tym wzroście śladu nie będzie. To sezonowe. Teraz system będzie kilka dni zasysał ten papier i wprowadzał do rezerwy na wymianę."
hugo80
jakie waluty preferujesz prócz CHF?
3r3
slomski
3r3
Ja wymieniłem PLN na egzotykę przed świętami po kursie 8% lepszym niż jest dziś i jadę do egzotyki tam wydać.
Doctore69
3r3 ma rację prawie pobite gary. Także o tym pisałem niedawno i ostatnio sugerowałem kilka transakcji. Wszystkie na plus. Zmieniłem tylko kierunek gas na Long po wybiciu górki.
Jeśli chcesz kupić USD to możesz poczekać do jutra ...pojutrza tak myślę. Momentum na dniówkach w strefach wykupienia więc może się jeszcze lekko skorygować. To technicznie poza politykom.
CHF kupowałbym jutro. Na tygodniówch momentum wzrostowe, na dniówkach także wzrostowe i dobrze wygląda, na godzinówkach daleko nad średnią. Może się lekko skorygować lecz pęd do góry widoczny. Reasumując: pewna jest tylko śmierć ale USD raczej będziemy widzieli w okolicach 4zł.
rtoip77
Jezeli chodzi o upodobanie to znam fajniejsze miejsca do zycia ;-). Pisze z pozycji zwyklego emigrant, nie biznesmena ( ktory kreci duze lody) ani pracownika City. Szukalem podpowiedzi albo utwierdzenia mnie ze dobra droga ide.
Narazie pracuje, oszczedzam, inwestuje , bardziej w PL niz UK - przygotowuje miekkie londowanie jezeli scenariusz ktory powstal w mojej glowie by sie nawet po czesci spelnil. Dlaczego PL, nie inne miejsce? Poniewaz rodzina i nadzieja ze sie kiedys zmieni na lepsze ;-) chociaz jak was czytam to nadzeja slabnie ;-).
Moj scenariusz : pekaja banki spekulacyjne na rynku finnsowym i nieruchomosciach ludzie traca prace na skale jak w roku 1929 w USA czy 1974 w UK gdzie ludzie stali w kolejce po racje zywnosciowe ( widzialem film archiwalny). Czy taki scenariusz jest mozliwy? co bedzie sie dzialo z ludzmi ktorzy wynajmuja domy albo splacaja kredyty a nie bedzie ich stac na zaplacenie za to? przeciez wszystkich nie moga w takiej sytuacji wyrzucic na bruk. Czy emigranci beda mniej urzywilejowani niz rodzimi mieszkancy?
nastepna kwestia: Czy jak ktos ma kredyt ze stala stopa procentowa i nastepuje hiperinflacjia to bedzie wygrany? (Bedzie mogl spalcic go szybciej poniewaz kwota na umowie jest stala a wartosc pieniadza maleje)
Czy banki beda mogly wymowic umowe takiego kredytu?( W UK kredyt hipoteczny tez ma stale oprocentowanie nawet na kilka lat wiec to daje mozliwosc szybszej splaty -hipotetycznie).
pozdrawiam
Doctore69
Jeśli twoja inwestycja jest na kilka miesięcy to jak pisałem USD raczej trzeba kupić teraz.
Jeśli chodzi o CHF to raczej stawiałbym, że im dalej w las czyli pod koniec roku 2016 to będziemy widzieli CHF-a niżej w kierunku 3,85zł.
Dalej podtrzymuję tezę, że EUR będzie schodziło na koniec roku 2016 może 4,10zł
Więc zależy jaki masz plan.
Doctore69
Chyba nie zrozumiałeś 3r3.
Korekta spadkowa USD względem PLN. Technicznie wygląda to tak: impuls na ok.4,04; dalej masz fale A,B,C. Za chwilę będziesz miał wybicie na fali C więc powinien pójść w górę, jeśli nie to jeszcze trochę w dół i konsolidacji. Mieliśmy także przełamanie oporu na EURUSD, cofneło się, ale moim zdaniem zaliczymy jadę w dół będę shortował EUR.
Para USDPLN zależy w dużej mierze od EURUSD.
3r3
Jak w City będą mieli katar to w Polsce będzie już agonia. Inwestycje w Polsce? W lobbystów? Dawno w kraju byłeś?
Widziałeś zadłużenie do spłaty? To tylko przywieź pieniądze z saksów to Ci je zabiorą na tysiąc sposobów.
Z hipotekami w trakcie kryzysu można zrobić wszystko zmieniając ustrój. Własność ziemi i lokalu to tylko taka umowna figura, nie wszędzie to występuje i nie zawsze.
To interesująca koncepcja aby liczyć na załamanie systemu licząc że zachowa się stan posiadania gwarantowany przez system.
Figura w której lewacy wieczorem rozkułaczają piekarza na latarni, a rano protestują przeciwko brakowi ciepłych bułek w piekarni.
A kto Ci zagwarantuje, że bank po bail in będzie realizował jakiekolwiek umowy, skoro jego środki zostaną przejęte?
Doctore69
Czy ktoś wie kiedy będzie podpisana procedura bail in w Polsce lub jakie są plany?
Doctore69
Przepraszam, za przejęzyczenie w trendzie wzrostowym USDPLN korekta.
kobyszcze
"Możemy się już cieszyć, że "Ukraińskie piekiełko" przenosi się powoli dalej od naszych granic i widmo WW3 na nizinie środkowo-europejskiej razem z nim?"
Dzisiaj mamy do czynienia z inną skalą. Lokalizacje geograficzne mają potencjał niezależnie od krótkookresowych dołków i górek, że 'wydaje się niebezpiecznie', albo 'wydaje się spokojnie'.
To, że jeden pocisk przeleciał Ci koło ucha i ugrzązł w drzewie pół kilometra za Tobą, nie oznacza, że widmo śmierci z rąk snajpera się oddaliło.
Rados
Przepowiednie Taleba na 2016:
http://www.zerohedge.com/news/2016-01-03/nassim-black-swan-taleb-real-financial-risks-2016
Though “another Lehman Brothers” isn’t likely to happen with banks, it is very likely to happen with commodity firms and countries that depend directly or indirectly on commodity prices. Dubai is more threatened by oil prices than Islamic State. Commodity people have been shouting, “We’ve hit bottom,” which leads me to believe that they still have inventory to liquidate. Long-term agricultural commodity prices might be threatened by improvement in the storage of solar energy, which could prompt some governments to cancel ethanol programs as a mandatory use of land for “clean” energy.
Umieszczam ten cytat co do kilkukrotnych wypowiedzi Tradera21 odnośnie surowców.
Ciekawe czy taka Arabia Saudyjska lub Rosja zbankrutują jako państwo. Na pewno nie obejdzie się to bez krwawych walk.
kobyszcze
A propos Zero Hedge. Warto przeczytać, jeżeli się siedzi na ZH więcej niż 2 godziny tygodniowo, dla zbudowania zdrowego dystansu:
http://rationalwiki.org/wiki/Zero_Hedge
Zero Hedge is a batshit insane Austrian school finance blog run by a pseudonymous founder who posts articles under the name "Tyler Durden," after the character from Fight Club.[wp] It has accurately predicted 200 of the last 2 recessions.[citation NOT needed]
3r3
Arabia Saudyjska już zbankrutowała, tylko że suwerenem jest tam monarcha, a nie państwo. To monarcha musi zbankrutować.
A Rosja to niby na jakiej zasadzie miałaby zbankrutować i co to znaczy w przypadku Heartlandu, decentralizację władzy? Na ile? Na dekadę? Dwie?
Poważny problem mają i Chiny i USA, to one się tam najbardziej wkręciły w konflikt, i to po obu stronach każdy.
USA są federacją prosperity. Ostatnią wojnę domową mieli w kwestii czy prosperity wynika z egzekwowania zobowiązań czy robić abolicję na zobowiązania.
Zrobili abolicję. Teraz znowu są zadłużeni i znowu federacja może się rozlecieć. A przynajmniej przejść w stan gorącej dyskusji. USA nie są stabilną federacją kiedy nie ma prosperity.
W Chinach natomiast wybrzeże pasie się jak kot na śmietanie, a siłowników precz pogonili od śmietany. Na wschód żeby porządku pilnowali bo ludzie chcą się przesiedlać na wybrzeże. Chiny to też nie monolit. Tam niekoniecznie mandaryni Han z wybrzeża będą rządzić, tam jest też możliwa junta.
laik38
Doctore69
USDNOK z 8.94 do 8.88 więc się lekko umocnił. Większość zależy od wyceny ropy-jest ok 36,75. Ja stawiam na umocnienie ropy do ok. 40 USD, a potem spadek do strefy 31-28 USD.
3r3
Jeśli Saudowie pójdą na wojnę to nie będzie żadnej wyceny ropy innej niż regionalna. Po ile wydobędą po tyle lokalnie będzie albo wcale.
Tak jak teraz jest z URAL, ma cenę lokalną i cło eksportowe.
Spy
Nie zgadzam sie ze wszystkim co piszesz ale generalnie wyrazasz dosc ciekawy poglad na rozne tematy w zwiazku z tym chcialem Cie zapytac jak widzisz rynek ropy w najblizszym czasie ??
Czy dolek mamy za soba , czy bedziemy sie bujac w jakiejs konsolidacji czy tak naprawde dalej bedziemy spadac ?
strp
Przy ropie po 28USD, USDNOK pewnie około 9.50, wiec póki ropa nie zmieni trendu nie ma co się pchać w NOK (na długi termin). Trzeba patrzeć co na bliskim wschodzie się dzieje.
@all
Jakie typy na nocną sesje w Chinach? Myślicie, że mamy powtórkę z sierpnia? Partia ugasi pożar? Obstawiam niewielkie spadki po czym Europa i USA na plusie.
gasch
Słyszałem wielu co wieszczyli ropę po 200$ bo przecież Irak, bo przecież ISIS... i co i zaraz będzie po 20$ jak na jesieni pisali "analitycy" Goldmana.
gasch
3r3
Rozsądnym jest zakładać że przy takiej nierównowadze kosztów wydobycia (głównie z powodu procedur "należy mi się" jak rytuały bezpieczeństwa w Norwegii) nie będzie żadnego globalnego rynku ropy tak jak nie ma globalnego rynku mleka, chleba i baterii.
Ten rynek się po prostu rozlezie i notowania będą lokalne.
Wycena giełdowa ma sens tylko w przypadku nadpodaży towaru. Bez tego istnienie giełdy jest bezcelowe. Ropa wyleci z notowań.
@strp
Chińczycy mają przytomne prawo, że wycena giełdowa nie może rozjechać się z wyceną majątku firmy (z rewizją). Jak im ktoś wycenił majątek pod wrogie przejęcia to wyciągnęli wtyczkę.
Andreas
"Wycena giełdowa ma sens tylko w przypadku nadpodaży towaru. Bez tego istnienie giełdy jest bezcelowe. Ropa wyleci z notowań."
Generalnie - nastąpi rozdział (już następuje) na tych, którzy mają towar w ręku i na tych, którzy grają w "monopoly". I kreślą sobie analizę techniczną na spadki i wzrosty w tej ciekawej skądinąd grze.
Jednym słowem najszybciej pozbierają się ci,
- którzy mają towar;
- nie mają zaś "bo mi się należy";
- nie pomylili notowań z realem (lub pomylili mniej).
Czy comex to już "monopoly"?
3r3
Przecież ropy jest w opór. Nie w tym rzecz.
W USA można postawić całe zadłużenie łupków wymagalność, ponieważ zabezpieczeniem jest wyceniana na giełdzie ropa i gaz o wartości znacznie niższej niż kredyt.
No to żeby ta wycena była do podważenia trzeba podważyć wiarygodność tej wyceny, a najlepiej jej zabronić.
Najlepszym rozwiązaniem dla właściciela źle wycenianego papieru jest zabronić wyceniania go.
A co niby zrobił EBC z wyceną długu? A wstrzymał wycenę.
No to wystarczy że w ramach awantury nie ma swobodnego ruchu na Suez i już mamy wycenę lokalną w USA.
strp
Ciekawa opinia, ale jak wytłumaczysz w takim razie wycenę spółek z indeksu Shanghai Shenzhen CSI 300 w latach 2010-2014 aktualnie jesteśmy grubo powyżej średniej z tych lat a pomimo tego dziś zawieszane zostają notowania po 7% spadku. Chyba bardziej chodzi o fakt niepożądanej manipulacji ceną niż o realną wartość firm.
https://www.google.com/finance?chdnp=0&chdd=0&chds=0&chdv=1&chvs=maximized&chdeh=0&chfdeh=0&chdet=1451943174688&chddm=297394&chls=IntervalBasedLine&q=SHA:000300&ntsp=0&ei=A-WKVpjLDsfGsAHcl6LICw
3r3
Taka przecena bez podstaw jest rozpoznawana jako atak na giełdę.
Prawidłowym zachowaniem jest zamknięcie notowań i polewanie handlarzy wodą aż oprzytomnieją.
Chińczycy nie znają giełdy od zeszłego piątku, oni takie mechanizmy mają od tysięcy lat i nie można sobie z nimi pogrywać jak z jakąś Polską czy Tajlandią.
Co jest wyceniane giełdzie?
W jakim celu istnieją notowania spółek?
Co ma oznaczać wartość udziału?
Wg chińskiego prawa jest to udział w majątku spółki. No to nie może być wyceniany znacznie poniżej wartości rewizji.
I jakby nad Wisłą o tym wiedzieli, to by nie jeździli na zmywaki tylko pracowali we własnych fabrykach i mieli taki sam cud gospodarczy jak w ChRL.
Spy
Dzieki za opinie, kazdy ma prawo do wlasnej oceny ale na ta chwile to brzmi dla mnie jak science fiction.
Byc moze okaze sie ze bedziesz mial racje ale jakos nie widze mozliwosci zaprzestania handlu ropa czy tez innymi certyfikatami z tym zwiazanymi -- to nie jest spolka ktora dzis jest a jutro jej notowania sa zdejmowane
Nagle w danym roku nie m notowan ropy ktorej wycena istnieje od x lat ...
3r3
Skoro firmy dziś są warte więcej niż w przeszłości, to znaczy że się bogaciły i rozwijały. No to działają dobrze.
Jaka to racjonalna przesłanka zaważyła na przecenie o taką wartość w jeden dzień?
Magazyny i hale produkcyjne się wszystkim zaczęły palić? Nastąpiła utrata majątku i środków produkcji?
No to jak nie ma racjonalnych przesłanek to przytomny nadzór giełdy wyciągnął wtyczkę i koniec balu.
Jak się wszyscy zapoznają z wycenami majątku i raportami o stanie przedsiębiorstw to się targowisko otworzy.
Przypominam, że przedstawiciel compartii w czasie otwarcia tej giełdy przypomniał że to eksperyment, że to warunkowo i zobaczymy czy ludzie już do tego dorośli.
3r3
Jak nie wstrzymają i będzie wymagalność z inwestycji w łupki i ropę to będzie w ciągu dnia trzynaście centów za dolara (bo tyle jest kryte dochodem z wydobycia).
No to wtedy dopiero patrzeć kto ma w aktywie corp bonds na łupku i w jakiej trzyliterowej paczce zawinięte kupił.
I odpisy, i na następny dzień też czerwono. O ile następnego dnia w ogóle włączą giełdę :)
Przypominam że w tych paczkach czają się też na otwarcie śmieci z pożyczek infrastrukturalnych "na lotniska".
strp
Cieszę się, że są ludzie którzy mają wiedzę i chętnie się nią dzielą motywując innych do refleksji. Wspomniałeś w którymś z postów, że zredagowałeś kilka tematów na własnym blogu który już nie istnieje. Może miałbyś chęć odkurzyć dysk i wrzucić je jeszcze raz w formie paczki do ściągnięcia? Wierze że stanowią dużą wartość.
hugo80
Ja inwestuje fizykę-(kupuję walutę w kantorze i po jakimś czasie sprzedaję)może to nie najlepszy pomysł i sposób ale jak przyniósł mi lekki zysk to ok . Pozbyłem się Franciszka i USD w sumie na górce 4zł w jednym i drugim przypadku ,i pomyślałem by znów kupić oczywiście chciałbym kupić taniej niż drożej .(w tym przypadku miałem FART ).
Wiesz ja jestem zwykłym ciułaczem ,nie znam się na takim inwestowaniu jak Wy którzy siedzą w temacie,nie mam zamiaru być dawcą kapitału.
Nie znam się na giełdzie więc nie inwestuje ,kiedyś poprosiłem o poradę Tradera21 na temat giełdy bo chciałem w coś zainwestować,nie pamiętam o jakie aktywa chodziło ,odradził mi tego ,doradził bym za tą sumę kupił uncję ,i dobrze że się posłuchałem ,chodź nadal mnie kusi tania ropa i gaz zapewne są jeszcze inne aktywa w które można by było za jakiś czas wejść (bo całe życie nie będą tanie )
Odnośnie złota i srebra jestem załadowany ,ale nie żałuję z kilku powodów:
nie kupiłem na górce ,
nie zainwestowałem całego kapitału
ale co najważniejsze znam siebie na tyle że jak bym tego nie kupił to bym już dawno tą kasę rozpieprzył
Pozdrawiam
gasch
1. Ropa. Jak wyobrażasz sobie lokalne wyceny ropy? Czy przypadkiem nie musiały by się pojawić trudności w transporcie, cła czy inne przeszkody, żeby Twój scenariusz mógł się zrealizować. Ropa nie psuje się po 2-3 dniach jak mleko, że o chlebie nie wspomnę.
Rozumiem, że Norwegia marzy o ropie po 100$, ale wątpię żeby mogła lokalnie sprzedawać po takiej cenie kiedy Ruscy czy Arabowie będą dawać po 30$.
Ciekawie piszesz, ale odnoszę wrażenie, że czasem się "zagalopowujesz".
2. Giełda w Chinach. Nic nie musi się spalić, żeby wycena spółki poleciała o 7 czy 20%. Wartość akcji to nie wartość budynku czy magazynu + marka. To głównie przyszłe zyski firmy, a ich szacunek w oczach inwestorów może się szybko zmienić. Czy w VW zawaliły się jakieś fabryki? Nie. Starczyła mniej lub bardziej bzdurna afera, czy plotka.
Giełda to przecież psychologia, emocje w przynajmniej 50% a "fundamenty" to jedynie pozostałe 50%.
gasch
"ale co najważniejsze znam siebie na tyle że jak bym tego nie kupił to bym już dawno tą kasę rozpieprzył "
Bardzo ważny argument za tym, żeby nie trzymać majątku w gotówce, przynajmniej nie w walucie, którą można wydać za rogiem.
Również jestem z tych, którzy mając "za dużo" na koncie, wolą "zainwestować" i nawet jak stopa zwrotu wyniesie koło zera to nadal więcej niż -100% gdyby to "rozpieprzyć".
Spy
No ok ale jak wstrzymaja to co ?? wszystko bedzie cacy ??
To nie jest podrzedna spolka ktora ma iles tam osob tylko w rope i pochodne jej inwestuja miliony inwestorow na calym swiecie i nagle pojawi sie komunikat -- ERROR ?! Troche ironicznie podszedlem ale sam zobacz jak to jest mozliwe ?!
rtoip77
nie pocieszyles mnie swoim komentarzem. Malo optymistyczny
W PL jestem dosc czesto wszyscy placza ale biedy nie widac. Ladne domy, duzo nowych blokowisk samochody nienajagorsze w galeriach handlowych tez tlok. Ktos powie ze to wszystko na kredyt ale kredyty tez trzeba splacac regularnie. Czy to mozliwe zeby wszyscy to kupowali na kredyt? Czy ktos tu nie napisal ze wlasnosc jest tego kto nia zarzadza - czy mozliwa jest sytuacja podobna do tej ktora sie wydarzyla w Islandi ? Moze trzeba ludzi uswiadamiac jak sie maja zachowac gdy ktos przyjdzie odebrac imich wlasnosc ? to ze nas skolonizowano i w sposob nieuczciwy wywlaszczono nie oznacza ze taki stan bedzie wieczny. Liczmy na to ze zdarzy sie drugi cud na wisla, czynnik ludzki jest nieprzewidywany wiec zalozenia moga sie nie spelnic.
wracajac do tematu inwestycji- czyli w Uk napisales ze raczej nie- bo problemy city i ze londym miasto zebrakow. W Pl tez nie bo jak w City katar to PL agonnia.
Mozna brac pod uwage to co sugeruje trader21 ze nie jest to czas na inwestowanie tylko na przetrzymanie majatku ale jak swiat po resecie nie bedzie oparty nawet czesciowo o metale ? (tylko pieniadz cyfrowy itd) Swiecidelka beda miec wartosc numizmatyczna. Wszystkiego do jednego koszyczka nie ma co wkladac .
co robic? :-) bo wszyscy tu chyba szukamy tej samej odpowiedzi.
3r3
To były bardzo niepoprawne teksty, ponoć trafiły do pieca, wzory umów spółek, zawijanie weksli 3rd party w majątek fuzji komandyt zoo, wzory doprowadzania do utraty zdolności prawnej przez członków zarządu, okólniki us z typowaniem do kontroli.
@gash
1.
Arabia Saudyjska leży nad dojściem do Suezu, wszystkie bazy zaopatrzenia w paliwo do ganiania piratów z sąsiedniego kraju są w ich portach. Jak sobie wyobrażasz tranzyt ropy z Iranu przez Suez jak będą w konflikcie z AS?
Ropa po wydobyciu trafia do zbiorników, a jak zbiorniki pełne to złoża nie zatkasz, leci w naturę. Ropa się nie psuje - złoże się psuje. Pracuje a nie ma wydobycia.
URAL jest po 33, ale nie wolno go po tej cenie z kraju wywieźć, bo jeszcze jest opłata eksportowa. Mnie interesuje cena z dostawą do domu.
Bo to są takie same żarty jak z wyceną węgla co tu już poruszaliśmy. Wycena jest oderwana od rzeczywistej ceny.
W Norwegii to się tłustym kotom śruby na klepkach dawno zluzowały, tam panują absurdy jak z Barei. Im by ropa i po 200 USD nie pomogła.
Tam musi dojść do zmiany metody podziału zysku ze złóż, bo mają takie z kosztem w okolicy 20, i mają supernowoczesne na 70-80 tylko dlatego, że z powodu hse (taka religia offshorowa) są ciągłe przestoje.
2.
Mylisz giełdę zachodnią z giełdą w Chinach, to się tylko tak samo nazywa, ale to są różne instytucje.
Giełda to nie kozetka u shrinka. Giełda służy racjonalnej wycenie dóbr. Zero emocji - czysta biurokracja. Giełda to nie kasyno jak na zachodzie.
A jak inwestorzy zaczęli fikać z hazardem to im nadzór zgasił światło.
3r3
Jak już wstrzymujesz obrót to przepisami, czyli przemocą państwa.
No to oczywiste jest, że nacjonalizujesz, czyli zamieniasz dług w publiczny, finansowany przez podatnika.
Wtedy przywracasz notowania.
Problem mają podatnicy i Ci co kupili obligacje.
A jak leciała wycena obligacji greckich to co zrobili?
Zawiesili notowania, zmienili przepisy, że jednak można skupować obligacje państw, zmienili przepisy co tam jeszcze można nawkładać do paczek (kredyty konsumpcyjne na ruchomości) i puścili interes w ruch. I świat się nie zawalił, że notowań nie było.
Japonia tak funkcjonuje od dwudziestu lat, na skupie własnego długu pod clickmoney i żyją.
Co prawda jest to życie z pozorem jednoprocentowego wzrostu, tylko stamtąd nie ma dokąd uciec.
@rtoip77
W Polsce...
Sprzedali kilka milionów niewolników na zmywaki to konsumują.
Jakby te kilka milionów wróciło do kraju to też będą chcieli domów i samochodów.
I wtedy dopiero wyjdzie jaka jest zamożność w kraju jak będzie podział na wszystkich, a nie tylko na beneficjentów, którzy zostali. To może być bardzo słony rachunek.
Polecam archiwa politbiura z lat siedemdziesiątych, już wtedy rozważali redukcję liczby ludności aby utrzymać poziom zamożności.
Co robić - mieszkasz na wyspie - racjonalnie by było mieć łódź.
Wszak miło sobie pożeglować w wolnym czasie, a w razie czego camper może być mało użyteczny.
Spy
to chyba zle Cie wczesniej zrozumialem bo teraz jest bardziej logiczne. Myslalem ze mowimy o czyms takim w bardzo duzym uporszczeniu oczywiscie: nadchodzi ten dzien czy tez okres nie czepiajac sie szczegolow i wszyscy Ci ktorzy maja kontarkty, ETF-y czy inne certyfikaty na rope WTI czy Brent nagle traca 100% tego co zainwestowali poniewaz ropa przestaje byc notowana. taka wersja jest dla mnie zupelnie nierealna ...
3r3
Pisałem że ropy jest w opór, no to byłoby dziwne nie wyceniać czegoś co normalnie można kupić.
Wycena na giełdzie jest narzędziem formalnym do oceny wierzytelności i rentowności spółek wydobywczych, rafinerii, petrochemii.
Wszak nikt nie handluje tam prawdziwą ropą, tylko jej wyceną. Ponadto sam rynek ropy na giełdzie to nie jest istotny wolumen w produkcji ropy, większość złóż ma kontraktowaną produkcję po ustalonej cenie, część nadwyżek idzie za bezcen (czasem nie ma co z urobkiem robić i gdzie go magazynować), a dopiero część i to z niektórych złóż jest wyceniana przez giełdę.
Natomiast co do ETFów to może być kupa wesołej roboty dla traderów, bo przy braku notowań nie będzie można rozliczyć pozycji. Więc albo sprzedadzą .50 za dolara, albo skończą z fizyczną ropą na dostawie i sprzedadzą za bezcen traderom od fizycznej ropy, żeby tylko wyjść z magazynu.
Spy
Przyszłość pokaże jak będzie ale myślę że trochę przesadzasz w swoich wizjach... nie twierdzę że ropa będzie po 100$ lub więcej ale też tego nie wykluczam -- natomiast daleko mi też do czarnowidzctwa ze będzie po 15$ albo zniknie z notowań co już wogole jest totalnym science fiction. .. przypomina mi się rok 2009 jak wielu już widziało WIG 20 w okolicach 500pkt a dolar miał już wogole nie istnieć jak chodził około 2 zł . Podobnie jest z ropa -- obecna cena to może nie okazja ale napewno bardzo dobra cena do inwestycji
3r3
Przecież to w ogóle nie wpływa na cenę ropy, tu chodzi o długi przedsiębiorstw uwieszonych na wycenie ropy.
Przecież ropy na rynku nie brakuje, a niżej kosztu wydobycia i tak Ci nikt nie zapewni dostaw dłużej niż okazyjnie.
Podejrzewam że mieszasz rynek ropy z giełdową wyceną ropy. Giełdowa wycena to jest abstrakcja spoza łańcucha produkcyjnego.
Bat-man
-Niestety Polska to nie Islandia. Brak klasy sredniej posiadajacej wlasne majatki i prawo do broni. Bedziesz mial szczescie jak sasiad sie nie rozpedzi i i nie wbije ci widel miedzy zebra. Bedzie tak jak zawsze, czyli wladza oplaci ludzi, zeby trzymali spoleczenstwo w ryzach.
"Czy banki beda mogly wymowic umowe takiego kredytu?( W UK kredyt hipoteczny tez ma stale oprocentowanie nawet na kilka lat wiec to daje mozliwosc szybszej splaty -hipotetycznie)."
-Scenariusz bedzie taki. Przychodzi kryzys finansowy. Twoj bank upada. Twoj kredyt przejmuje inny bank lub panstwo. Ty dostajesz propozycje: splacasz od razu caly kredyt albo godzisz sie na nowe warunki. Tyle w temacie.
3r3
"-Scenariusz bedzie taki. Przychodzi kryzys finansowy. Twoj bank upada. Twoj kredyt przejmuje inny bank lub panstwo. Ty dostajesz propozycje: splacasz od razu caly kredyt albo godzisz sie na nowe warunki. Tyle w temacie."
I tu na Islandii zadziałał bezpiecznik. Oni tam nie tylko są społeczeństwem, a nie zbieraniną przypadkowo zamieszkującą ten sam obszar. Nie tylko mają broń i własne majątki.
Oni mają tam nawet własne sądy i własnych sędziów. I tam sędziowie nakazali wykonywać umowy tak jak się strony pierwotnie umówiły.
W ten sposób Islandczycy stali się właścicielami infrastruktury na swoim terenie.
pan paliwko
może to jest odpowiedź http://wpolityce.pl/polityka/276956-niemiecki-portal-kurs-polityki-polskiej-niebezpieczny-dla-ue-ale-cieszy-sie-poparciem-waszyngtonu-zaniepokojenie-w-berlinie-i-w-moskwie-idea-miedzymorza ?
by zablokować jakąkolwiek "pomoc" w ramach 10 66, bądź jakiejkolwiek innej pomocnej interwencji?
Spy
Tak ,dokładnie cały czas pisze o giełdowej wycenie i wszystkie dywagacje dotyczą właśnie tego zagadnienia.
1313
Pio80tr
"Moze trzeba ludzi uświadamiać jak sie maja zachować gdy ktoś przyjdzie odebrać imich własność ?"
Mój szef opowiadał mi, że jego rodzina mieszkał przed II wojna na terenach obecnej Ukrainy. Polacy kochali ziemię, inwestowali w taki tryb życia. Skracając opowieść ,gdy rozpoczął się konflikt wielu parobków starało się "odpłacić" za swoją posługę paląc i zabijając. Polacy uciekali zostawiając gospodarstwa i inwentarz. 2 konie i wóz, tobołek na plecy to wszystko co mogli zabrać. Natomiast "starsi bracia w wierze" brali swoje złoto i transferowali majątek razem ze sobą. Rozpoczynając życie w nowym miejscu nie startowali od zera... tak więc, trzeba tak gospodarzyć i dywersyfikować aby mieć co ze sobą wsiąść:)
eastpl
"Z prasy to dziennik ustaw. Tam jest napisane na czym w majestacie prawa będzie wolno się nakraść i komu.
http://dziennikustaw.gov.pl/"
Pełna zgoda. Podam konkretny przykład jak w latach 2010-2015 można było robić 800 - 2000 % w skali roku. (tak, osiemset do dwóch tysięcy procent). Trzeba było spełniać kilka kryteriów. Trzeba było mieć żonę/dziewczynę i chęć posiadania dzieci :) Pewnie część z was wie o czym mówię, ale może nie wszyscy więc wyjaśnię. Chodzi o lukę w ustawie o ubezpieczeniach społecznych a raczej przepis umożliwiający pobieranie zasiłku macierzyńskiego wyliczanego od deklarowanej podstawy, przy opłaceniu składek do Zus tylko za jeden miesiąc przed porodem. Dlaczego 800-2000% ? To już zależy jak sobie kto wykombinował swoją ścieżkę do uzyskania tych świadczeń. Jedni ryzykowali i płacili jedną składkę narażając się na inny przepis, który wykluczał ich z pobierania czegokolwiek. (Ale dawał szansę na niemal 2000% w skali roku) Inni płacili dwie składki, co było znacznie bezpieczniejsze i dawało 800%. Wkładam 7000 PLN, wyciągam około 65 000.
Inwestycja ograniczona kwotowo i raczej mało powtarzalna z oczywistych przyczyn. Także nie dla wszystkich, nie każdy znalazł się takiej sytuacji akurat w tym czasie. Nie każdy chce mieć dzieci, ale jeżeli ktoś chce, no to miał okazję odzyskać trochę pieniędzy z koryta dla siebie.
Myślę, że takich przepisów jest cała masa. Ten, który podałem był dostępny właściwie dla każdego, wystarczyło odpowiednio zagrać temat, założyć działalność itp.
Jeżeli chodzi o większe pieniądze to zapewne trzeba się bardziej nagimnastykować i zaangażować większe środki, zbudować większe struktury. Szukać okazji w różnych branżach..
slomski
zależy jak na to patrzeć. Jeśli oczekujesz zakupu za dolce, to możesz spokojnie poczekać i liczyć że jeszcze dołek nie został osiągnięty. Jeśli chodzi o wycenę w pln, obawiam się że silny grudniowy pln i niska wycena usd była świetnym pretekstem do zakupu. Jeśli zobaczymy w tym roku coś poniżej 4050, to będę mocno zdziwiony. Niestety ale trzeba brać pod uwagę dalszy trend spadkowy na pln a tym samym ceny koło 4200-4600. Czy będzie wyżej? jak nic nam w warszawie/kijowie nie wybuchnie to nie sądzę.
slomski
od 2013 do 2016 można sobie nanieść linię o dodatnim współczynniku kierunkowym, także perspektywy pozytywne na dłuższy okres
Freeman
kulturowo-religijnego. Europa Zachodnia popadla w jeden z gory ustalony kierunek. Mozna go nazwac unia muzulmanska. W DE znow odezwal sie Seehofer i mial czelnosc
apelowac o ograniczenie liczby przyjmowanych uchodzcow do 100k max. 200k rocznie. Na to Merkel ze to nie ( trzymajcie sie ) konstytucjnie , zeby ograniczac ilosc azylantow. Innymi slowy naplyw bedzie kontynuowany.
Pod tym katem rozwazam nowe geo-reli-polityczne rozdanie w Europie. Intuicja podpowiada mi, ze mozna liczyc na skuteczny opor Slowian. Uruchomiona kilka dni temu grupa militarna do obrony granic Strefy Wyszehradzkiej jest akcentem w tym kierunku. Przezywajac codziennosc w DE widze jak bardzo spada tu szerokopojeta jakosc spoleczenstwa. Jest zbyt kolorowo, rosnie przestepczosc, spada intelekt itd. Ten kierunek jest nie do odwrocenia. Masa krytyczna zostala przekroczona a politycy sterowani odgornie ida w zaparte. W takiej sytuacji Polska moze sie jawic nie najgorszym miejscem.
Zagrozenie ze strony Rosji ? Nie mam wrazenia, jakoby Putin byl zainteresowany uderzeniem militarnym w strone Polski. Owszem, nota dyplomatyczna jest bardzo zamulona miedzy Polska i Rosja, co mozna zawdzieczac najaktywniejszym dzialaczom PO pod dyktando unii muzulmanskiej. Niestety, obecny rzad rowniez nie zywi sympatii w strone Rosji, zamiast tego szuka dalekich sojuszy z USA co jest duzym bledem.
Najistotniejsze na dzisiejszy czas jest strategia zachowania kapitalu, mozliwosc ewakuowania sie w razie koniecznosci w bezpieczniejsze miesca bez koniecznosci jak wspomniano wyzej, zaczynania od zera.
Wspolna waluta euro traci od wprowadzenia niemilosiernie
http://stooq.pl/q/?s=eurxau&c=20y&t=l&a=ln&b=0
ca. 69% liczac w zlocie. PLN jest obecnie pochodna euro i dotacji unijnych . Kryzys gopspodarczo-finansowy w unii muzulmanskiej zmiecie wartosc PLNa.
Dodatkowo na chwile obecna unia bedzie prowadzila wobec Polski role dyplomatycznego szantazysty ekonomicznego w rewanzu za ustawe medialna i o TK.
Niemieckie partie pienia sie bardzo z tego powodu. Wystarczy wlaczyc lokalne radio. Dlatego beda chcieli wykazac sile jak to zwykle w takiej sytuacji bywa.
Tak wiec przy okazji wymsknela mi sie moja prognoza co do dalszych losow PLN. To, ze bedzie slabl do $ chyba nie trzeba osobno tlumaczyc.
Jeszcze slowo o zagrozeniu ze strony Rosji: owszem, takowe moze zaistniec w wyniku intryg politycznych, zagrywe typu ustawienie wojsk NATO bezposrednio pod rosyjska granica. Tu zaczynam byc naiwny i wierzyc w resztki rozsadku unijnych politykow, w nadzieji ze nie daja sie wpuscic w 3WW na wlasnym podworku. Ile czasu pozostalo ?
Nie wiem, ale okres pieciu lat wydaje sie byc realny. Im bardziej wyrazna niewyplacalnosc i brak zdolnosci obslugi dlugu USA, tym wieksze zagrozenie.
3r3
"Tak ,dokładnie cały czas pisze o giełdowej wycenie i wszystkie dywagacje dotyczą właśnie tego zagadnienia."
No to spokojnie można zawiesić notowania wyceny ropy i gazu. Przecież przemysł nie zaopatruje się na giełdzie, giełda to wycena referencyjna dla wierzycieli firm naftowych.
Tak samo jak można zawiesić wycenę obligacji nierentownego państwa w federacji.
Zawiesić, porozumieć się, zrzucić na podatników, przywrócić wycenę.
To jest wewnętrzny problem USA, niektórzy powołując się na wycenę w Dallas już dawno wymagają odpisania całego tego łupkowego cyrku. Nawet pogróżki polityczne pod adresem rządu federalnego były.
@Rzecki
Daj przykład - inwestuj, wszak widzisz możliwości jakich inni nie dostrzegli.
Europa Środkowa i Afryka - nie inwestować - farmić. Żadne korpo nie ma tego obszaru opisanego inaczej niż akumulacja pierwotna - ssawka na kapitał.
Przy każdej analizie jest coś takiego jak "koszty lokalnej administracji - kontrole i korupcja".
I tego normalne firmy, które serio w Polsce zainwestowały w produkcję nie zniosły. Taniej było wywieźć polski zespół do Holandii, Szwecji, Dani niż szarpać się z tutejszymi urzędami.
Witamy w kraju, gdzie truteń ze skarbówki stwierdza, że pewne elementy produkowanych maszyn są niepotrzebne i nie mogą być KUP. Truteń wie lepiej od inżyniera, a sądy działają jak działają, zamiast normalnie.
@eastpl
Kolega bardzo dobrze pojął sedno panującego ustroju ideę inwestycji w rozumieniu państwa opiekuńczego.
ginger
trevi
Ciekawa wypowiedź D.Cameron'a - może Cię zainteresować: "Taxes will rise unless we can raid bank accounts"
http://www.telegraph.co.uk/finance/personalfinance/tax/10819885/David-Cameron-Taxes-will-rise-unless-we-can-raid-bank-accounts.html
Spy
Zawiesic notowania mozna bez zadnego problemu -- tutaj zgoda. Ale mnie chodzi o cos innego, sprobuje najprosciej jak sie da : zalozmy certyfikat na rope jest wyceniany po 10zl przy ropie po 40$ (liczby z sufitu dla przykladu) i teraz zawieszamy notowania ropy wiec i certyfikatu a co po odwieszeniu ?? ropa przestaje byc wyceniana a certyfikat czy kontrakt spada do 0 ??
agnostos
Jak zrobiłeś ten wykres na stooq?
3r3
Wtedy (wycena śmieciowa) masz collateral damage i wieszasz kwit na ścianie na pamiątkę obok innych podobnych z przeszłości.
Ale jak ryzyko jest duże i płotki wejdą w pozycje na spadki, a notowania zostaną wznowione z ceną urzędową 80? Przecież jeśli się dogadają i dojdzie do nacjonalizacji, to aby zachować rentowność łupków będzie trzeba zakontraktować wydobycie po godziwej cenie niezależnie od wyceny rynku. Podatnik dopłaci.
Właśnie dlatego fizyczny biznes ucieka z rynku. Nadrukowanych papierów jest tam mnóstwo, ale zaczyna brakować zabezpieczenia na majątku.
Przytomna ocena sytuacji jest taka, że dwa rozwiązania sytuacji są od siebie bardzo odległe, a to już jest kasyno.
To bardzo duże ryzyko. To już nie biznes, to hazard.
//naśmieciłem z Trevim,
Freeman
Wchodzisz na waluty , masz wycene EUR/XAU
Sol
"by zablokować jakąkolwiek "pomoc" w ramach 10 66, bądź jakiejkolwiek innej pomocnej interwencji?"
1. to jest właśnie ta "pomoc". Masz ją w postaci nowych baz NATO z których kolejne polskie rządy będzie można obalać w ciągu 2-4 godzin. Jechanie przez zachodnich towarzyszy po PIS to zasłona dymna. PIS szykuje infrastrukturę pacyfikacyjną na wypadek klęski systemu, tzn. gdy Polacy zagłosują na partię spoza układu. Klęska może nadejść po załamaniu ekonomicznym. Wskazówka: jak walczy z deficytem budżetowym PIS? Czemu właśnie podarował 4mld zł Ukrainie (w ramach oszukanego swapu, Grajewski już powiedział, że Ukraina może spokojnie tego nie oddawać...)
2. Niemcy są pod amerykańską kontrolą - dostały rolę lokalnego hegemona w piramidzie władzy.
3. kilka lat temu promowano głupawe tezy o wyjątkowo bliskiej współpracy Rosji i Niemiec. Pod tą współpracę podciągano zwykłą wymianę handlową albo opór częsci środowisk RFN wobec kursu konfrontacyjnego. Po wydarzeniach na Ukrainie powyższe tezy spełniają już definicję obłędu. tzn. całkowicie negują realia.
4. portal wpolityce jest niepoważny. Kilka lat temu przewidywali, że na euro 2012 przebrany za rosyjskich kibiców specnaz przejmie kontrolę nad III RP. Tam się zagnieszcza gnioty propagandwe dla betonu wyborczego PIS. Beton łyknie wszystko.
5. Roli pacyfikatora zawsze podejmuje się ten kto kontroluje dany obszar i czerpie z niego korzyści. Zatem Czeczenię pacyfikowała Rosja, a Polskę bedzie pacyfikował ogólnie pojety "zachód". Od 5000 lat nic się w tej kwestii nie zmieniło. Nie wiem skąd pomysły, że Rosja będzie wyręczała w tej kwestii wrogie ośrodki geopolityczne.
6. Politycznie na pacyfikatorów najlepiej nadają się USA, bo znaczna część polskiego społeczeństwa jest zindokrtynowana i przyjmie ich jako wyzwolicieli wprowadzających ład. Jako trzonu kadrowego nie wykluczam Ukraińców, bo z powodu panującej biedy są tani jako najemnicy. W dodatku znają język polski, a ich banderowski duch przysłuży się niezbędnej bezwględności. Powstanie Warszawskie również pacyfikowali Ukraińcy.
7. Obecnie większość wojen prowadzą najemnicy, przebierańcy itp. Wariant syryjski. Prywatne armie są liczniejsze niż armie krajów UE. Przykład Arabów pokazuje jak dobrze pacyfukuje się narody za pomocą ich podzielenia.
pietrek
Uchodźcy - to uzupełnienie populacji europejskiej, spowodowanej kulejącą (w DE fatalną) demografią. Projekcja kulturowa/ gospodarcza na Bliski Wschód oraz genetyka.
Jeśli chodzi o projekcję to sprawa podobna jest do Turcji i powiązanie jej gospodarczo z Niemcami, kontakty biznesowe, dalsze rozszerzanie UE.
Genetyka - temat bardziej ze świata S-F, sięgający czasów nazistowskiej teorii wzbogacania rasowego i zpobiegania degeneracji genetycznej społeczeństwa.
gasch
przy kilkuset mln ludzi (w Europie) nie ma problemu "chowu wsobnego", który może degenerować genetycznie następne pokolenia. Poza tym genetyka i rozwój gatunku ludzkiego w ostatnim czasie idzie w dziwnym kierunku. Do niedawna rozmnażali się bogaci, pracowici, inteligentni, zdrowi (ich było stać na dzieci) i te geny przekazywali dalej. Aktualnie dzięki socjalowi i pomysłom typu 500+ rozmnażają się głupi i leniwi. Przepraszam może nie głupi, bo wiedzą jak przeżyć za darmo korzystając z zasobów wytworzonych przez innych.
Co do kiepskiej demografii na zachodzie. Czy na prawdę nie można sprowadzić młodych zdrowych a przy tym nie robić sobie bałaganu? Czy nie można na imigrantach niczego wymóc? Chociażby konieczności poznania języka czy kultury, znalezienia pracy. Sprowadzanie ludzi i podłączanie ich pod socjal to ślepa uliczka.
Z dwojga złego wolałbym chyba umrzeć wraz ze starzejącym się społeczeństwem, niż umrzeć w biedzie otoczony roszczeniowymi przybyszami, którzy nie umieją podporządkować się zasadom obowiązującym "u mnie w domu".
Biorąc pierwszy z brzegu przykład Wikingów czy Tatarów. Lubili oni wzbogacać geny dzięki ponętnym Słowiankom porywanym tu i ówdzie. To miało sens i dobrze się sprawdzało. Dzisiejsze sprowadzanie Muzułmanów jest czymś zupełnie innym.
Nie wiem jaki jest cel Merkelowej. Ale nie jest nim chęć ratowania Niemców czy nawet Niemiec a tym bardziej Europy.
Problem demografii rozwiązałby się gdyby zmienić kila rzeczy w polityce państwa. Dzisiaj posiadanie dziecka jest podobnym problemem jak prowadzenie firmy w PL.
Wszędzie przeszkody, obostrzenia, przepisy, trudności, urzędnicy czyhający na błąd. Ludzie odpowiedzialni boją się mieć dzieci. Finanse to tylko część problemu.
Zresztą młodych zachęca się od najmłodszych lat, do nieposiadania dzieci. "Wpadka" jest czymś gorszym niż choroba weneryczna. Środki antykoncepcyjne ważniejsze niż zapobieganie AIDS. Ciąża to choroba. Dziecko przeszkadza w zabawie w korzystaniu z życia, jest ciężarem, problemem. Rodziny "wielodzietne" czyli 3 ub więcej dzieci, wytykane są palcami jako przykład patologii i nieodpowiedzialności. Taki obraz kreuje propaganda, więc nie ma się co dziwić, że jest jak jest.
PS.
1. W Rosji "wykonano samobójstwo" na szefie GRU, a niedawno to samo spotkało dowodzącego inwazją na Krym.
2. Muszę pochwalić min. spraw zagr. Waszczykowskiego za wypowiedź na temat marksizmu Europy i narzucanego jedynego poprawnego kierunku rozwoju przez multi-kulit rowerzystów, wegan korzystających z odnawialnych źródeł energii a przy tym walczących z religią jak z diabłem wcielony.
Andreas
Byłem świadkiem ciekawej rozmowy:
Agresywny emeryt - panie, należy mi się darmowa wizyta u specjalisty. Całe życie płaciłem składki!
Jegomość z kolejki - drogi panie, mój pradziad TEŻ przepuścił majątek w kasynie.
Freeman
Tu nie chodzi o nacjonalistyczne aspekty zachowania czystosci rasy. To zwykla troska o przyszlosc Europy. Organizowane wedrowki ludow sa wbrew naturze. Skoro dane strefy klimatyczne wytworzyly odpowiedni archetyp i mentalnosc danej grupy homo sapiens, to niech tak zostanie. Europa byla w minionych dziesiecioleciach grupa tworcza, pracowita, zmotywowana i co najwazniejsze konstruktywna. Regiony Afryki Pln. skad naplywa aktualnie masa ludu ma w naturze czynnik destrukcyjny.
Demografie w Europie mozna bylo uregulowac kilka dekad temu zacheta finansowa. W DE w latach 80-90siatych byl suty zasilek na dzieci: Kindergeld plus przez dwa lata Mutterschaftsgeld, razem 800 DM. Wiesz jak wtedy poprawila sie demografia ?
Dlaczego w obecnych czasach pieniadz plynie szerokim strumieniem na azylantow i emigrantow , skoro rodzice rdzenni musza placic nie malo za przedszkole?
Na niskim IQ i braku checi do pracy, za to z nadmiarem emocji destruktywnych, dobrej przyszlosci w Europie sie nie zbuduje.
3r3
Ludność na wypadek załamania wymiany gromadzi się po to, aby za kapitał biologiczny dokonać reindustrializacji.
Przecież trzeba będzie pracować w hutach ołowiu, aluminium, ryć w polu, a już milusich unijnych wymogów nikt spełniać nie będzie, będzie kontyngent produktów do dostarczenia i bez znaczenia czy tona aluminium będzie kosztować siedmiu czy jedenastu ludzi.
Polecam industrializację za Stalina i za Mao. Dało się dostarczyć na eksport z hektara więcej ryżu niż tam rosło.
deepblue
Właśnie BBC pisze o próbie zorganizowanej "regulacji demografii" w rożnych miastach Niemiec ;)
http://www.bbc.com/news/world-europe-35231046
Andreas
Po industrializacji z czasów Adenauera i Erhardta zostały w Niemczech miliony Turków, którzy są mobilną kolonią turcecką w Niemczech. Są nie do podbicia przez cywilizację swego (?) gospodarza.
Cena może okazać się za wysoka.
[sorry za nieudany wpis powyżej - błąd techniczny]
rtoip77
Blizej mi do myslenia Rzeckiego. Wydaje mi sie ze w Pl jest potencjal. To co widac to czesc dzieki emigrantom ale tez szara strefa. Przeciez polacy wiecej wydaja niz oficjalnie zarabiaja. Mamy dosc sporo zasobow mineralnych ( wegiel, lupki, siarka, miedz) teraz sie nie oplaca wydobywac ale jak system padnie to- tylko czeka ;-) . na jaka kase nas ciagle okradaj partnerzy europejscy i ciage jest co wywjesc. Jak by to uszczelnic to kasa by sie znalazla i na splate zadluzenia i na zielone swiatlo dla rodzimych inwestorow (np zmniejszenie opodatkowania). Emigranci by wrocili, byla by sila robocza . Mamy rolnicwo tez duzy pozytyw. Moje obawy to konfrontacjia zbrojna w europie bo pewnie by sie rozegrala na naszych terenach. Swiat sie tak szybko zmienia ze ciezko przewidziec jak bedzie w perspektywie np 30 lat.
3r3
Skutki błędu odczuwa klasa średnia i niższa, zyski z industrializacji gromadzi klasa wyższa.
No to cóż to za błąd, skoro skutki są pozytywne?
To przecież rozsądne aby bogacić się cudzym kosztem skoro można.
3r3
No to jest Was już dwóch, to się bierzcie do roboty i inwestujcie patriotycznie w PL.
Jak już będzie śmietanka do spijania na pewno wpadniemy :)
rtoip77
Ja jeszcze postoje w rozkroku miedzy pl i uk i bede obserwowal ;-)
quidditch2
papilla
Michalkiewicz twierdzi, że to wszystko jest możliwe, tylko "elity" rządzące PL musiałyby przestać się dawać wysługiwać obcym, a musiałyby zacząć traktować PL jako swój folwark, i dążyć do jego wzbogacenia i rozbudowania, a nie traktować jak cytrynę do wyciskania. Tak w uproszczeniu.
kikisek
- wprowadzić kwotę wolną od podatku (minimum socjalne x 12 m-cy),
- pozwolić przy wspólnym rozliczaniu PIT dodawać kwotę wolną od podatku, która przysługiwałaby też dzieciom,
- wprowadzić rozliczenie miesięczne z Urzędem Skarbowym pracodawcy/własna działalność, które pozwoliłoby na obniżenie dodatkowo o 1/12 kwoty wolnej za dziecko.
Pozwoliłoby to zachęcić ludzi do wychodzenia z szarej strefy i skłaniałoby do porzucania pracodawców oferujących taką formę zatrudnienia, przy jednoczesnym konkretnym naciśnięciu finansowym państwa na pracodawców oferujących pracę na czarno. Już teraz jest pewnie bojkot pracowników nawet w rejonach z dużym bezrobociem, którzy wola nie pracować, żebrać zasiłki z MOPS, pracować na czarno niż legalnie za tzw. stypendium czy najniższą krajową. Powyższe pozwoliłoby praktycznie nie płacić podatków lub dość niskie ale TYLKO korzyść miałyby z tego osoby pracujące. Czy to nie lepsze niż dawać wszystkim 500+, zwłaszcza tym którym jakakolwiek praca brzydzi ?
Może się mylę, ale Polacy emigrują głównie w poszukiwaniu pracy i lepszego życia, zasiłki, benefity, itd., to tylko dodatek. Powyższe pewnie nie sprawdziłoby się na zachodzie europy, wychowanym na benefitach, gdzie niektórzy już jako drugie pokolenie tak potrafią "żyć" i słowo praca nic nie znaczy.
Mam, a raczej miałem znajomych, którzy duże nadzieje wiązali z pracą w Polsce, wyjeżdżali do dużych miast za pracą. Potem pojawiało się dziecko czy dzieci i gdy jedno z rodziców rezygnowało z pracy, aby zajmować się dzieckiem, drugie nie było w stanie utrzymać rodziny, opłacić mieszkania, rodzinne się najczęściej nie należało, a nie było żadnych odpisów podatkowych związanych z posiadaniem dzieci i opłacaniem wynajętego mieszkania. Tzn. była i jest ulga ale w śmiesznej wysokości. To był koniec pracy w PL, rozpoczynała się emigracja (najczęściej jednego z małżonków), ściąganie pozostawionej w kraju rodziny lub rozwód. Tą emigrację JESZCZE widzę w okolicach gdzie mieszkają moi rodzice, w okresach około świątecznych, praktycznie co 5 auto było na zagranicznych tablicach. Ale to dotyczy obszaru, gdzie kilka powiatów wg. GUS-u przekraczało 25%, a rzeczywiste bezrobocie było naprawdę dużo ... wyższe. Większość tych młodych Polskich emigrantów odwiedza głównie rodziców, za kilka czy kilkanaście lat, po ich śmierci zapewne spieniężą te domy/mieszkania i już nie będą przyjeżdżali, nie będą mieli do kogo.
3r3
Pan Michalkiewicz chciałby, aby Polską rządził ktoś tak nieprzytomny, aby budować twierdzę na nizinie, jedynej lądowej bramie do Heartlandu w otoczeniu dwóch niezwykle przyjaznych organizmów państwowych miłujących pokój.
http://szeremietiew.blox.pl/resource/Image_20120307144528.jpg
No to niech Pan Michalkiewicz pierwszy buduje. Niech wzbogaca i rozbudowuje folwark, który można zawinąć wojskiem pancernym w 72h.
To mu przyjadą i wycisną ten folwark jak cytrynę, gąsienicami czołgów jak w '39.
@kikisek
Tylko po co to wszystko robić? Jaki jest z tego zysk?
Chcesz mieszkać w kraju z ludźmi, którzy w 1946 ograbili współmieszkańców z folwarków, warsztatów, domów i do dzisiaj państwo nie odszukało spadkobierców poszkodowanych i w zębach nakradzionego nie odniosło?
A po co mi takie państwo? Ja zainwestuję, wzbogacę i mnie znowu okradną?
Ja już w Polsce firmę prowadziłem, już znam te bajki o prawie i porządku "my tego płaszcza panu nie oddamy i co nam pan zrobi?".
To przecież nie z powodu deszczu czy suszy ludzie na emigrację ruszają, tylko z powodu takiej jakości współmieszkańców, z którymi "lepiej już było".
Nawet ludzie uciekający przed wojną nie chcą w Polsce zostać.
Sprowadźmy to do prostego "co ja będę z tego miał?".
TBTFail
Dante
Polecam książkę „Czerwony, brunatny i zielony socjalizm” Josefa Schüßlburnera. Ogólnie za tzw. „postęp” od ponad 100 lat odpowiadają socjalistyczni intelektualiści. I przed II wojną światową ich poglądy były dość zbieżne z tym co prezentowali naziści – pierwsi chcieli mordować według klucza klasowego, a drudzy rasowego/narodowościowego. W teorii, bo w praktyce różnie z tym było – vide Wielki Głód na Ukrainie wymierzony w ukraińskich chłopów (czyli warstwę społeczną, stanowiącą de facto fundament ukraińskiego nacjonalizmu). W każdym razie przedwojenni socjaliści dążyli do „uszlachetniania” społeczeństwa po przez eliminację lub zakaz rozmnażania ludzi uznanych za „zdegenerowanych” (nie pasujących do przyszłego socjalistycznego społeczeństwa). Jeden z czołowych ówczesnych intelektualistów, Bernard Shaw, w tym tonie napisał nawet, że jeśli jakiś człowiek konsumuje znacznie więcej niż produkuje, wówczas nie zasługuje na dalsze utrzymanie przy życiu. Po drugiej wojnie światowej, nastąpiła poważna zmiana wśród socjalistycznych intelektualistów. Po pierwsze, musieli szybko się odciąć od przeszłości i popierania mordowania ludzi na szeroką skalę – stąd wymyślono etykietę „skrajnej prawicy” i że to właśnie ona jest wszystkiemu winna. Po drugie, do socjalistycznych intelektualistów zaczęli należeć ludzi o nieeuropejskim pochodzeniu – przykładowo, przed wojną socjaliści wskazywali, że Żydów należy wymordować, a socjaliści powojenni zaczęli walczyć z antysemityzmem. Poza tym, powojenni socjaliści obrali kurs, aby ludzi Zachodu przerobić na mało inteligentny plebs, który mało co wie i mało co rozumie. Z tegp względu wprowadzono obowiązek państwowej edukacji, która sprawia pozory, że rzekomo czegoś uczy, a w rzeczywistości ma indoktrynować (o tym aspekcie roli państwowej edukacji pisał Bertrand Russell). Dodatkowo, całości uzupełniają kultura i rozrywka. I właśnie tu (zwłaszcza w muzyce) wiele wykorzystano z prac prof. Theodore Adorno (był na stypendium udzielonym przez Fundację Rockefellera, podobno przyczynił się do sukcesu Beatlsów i jego nazwiskiem uhonorowano nagrodę, którą co roku wręcza się „postępowym” intelektualistom, np.: dostała ją Judith Butler, która dała potężne podstawy intelektualne dla teorii gender). Przykładowo Adorno polecał stosować infantylny tekst i do tego często powtarzany (stosowanie pętli w muzyce, co występuje w każdej dzisiejszej piosence) – a częste powtarzanie jakieś rzeczy powoduje, że jest ona lepiej zapamiętywana. Poza tym, wskazywał, że nie ma bardziej destrukcyjnego połączenia niż pięknej formy i szkodliwej treści (więcej „Filozofia nowej muzyki” T. Adorno). Poza tym, lewicowi intelektualiści dawno temu zauważyli, że istnieje tzw. „opresyjność kultury” (a po naszemu: przenoszenie wzorców kulturowych z pokolenia na kolejne pokolenie) – zrozumieli, że zmieniając kulturę zmienią społeczeństwo, bo od kultury nie można uciec. Zaczęli więc negować, podważać i krytykować dotychczasową kulturę (vide filmy W. Allena) i najpełniej ujął to H. Marcuse:
„Młodość sama w sobie jest kategorią rewolucyjną, a ucisk represywno-technologicznej cywilizacji dotyka każdego. Nośnikiem i zaczynem sprzeciwu wobec systemu może być studencki radykalizm oraz opór wszelkich grup mniejszościowych, zepchniętych na społeczny margines, bez względu na ich położenie względem środków produkcji. Włączyć się do niego może każda jednostka doświadczająca potrzeby oswobodzenia z okowów „społeczeństwa jednowymiarowego”.”
Także od przeszło 100 lat socjaliści wszelkiej maści kopią dołki pod Europą i jak wskazuje dr Mateusz Machaj, głównym celem socjalizmu jest ostateczny upadek.
gasch
Chociaż w tej materii nie posiadam usystematyzowanej wiedzy i nie jestem oczytany, doszedłem do podobnych wniosków:
"Także od przeszło 100 lat socjaliści wszelkiej maści kopią dołki pod Europą i jak wskazuje dr Mateusz Machaj, głównym celem socjalizmu jest ostateczny upadek."
Zawsze zastanawiam się nad przyczynami i motywami działań ludzi. Dlaczego socjaliści często intelektualiści (wystarczy spojrzeć co się dzieje na uniwersytetach w USA i europie) chcą zniszczyć cywilizację zachodnią? Dlaczego?
3r3
Ponieważ to dobrze zorganizowana cywilizacja, jako jedyna zdolna podbić planetę.
Karo
"Zawsze zastanawiam się nad przyczynami i motywami działań ludzi. Dlaczego socjaliści często intelektualiści (wystarczy spojrzeć co się dzieje na uniwersytetach w USA i europie) chcą zniszczyć cywilizację zachodnią? Dlaczego?"
Ponieważ cywilizacja zachodnia ma źródło w greckiej filozofii, rzymskim prawie i chrześcijańskiej etyce. CHRZEŚCIJAŃSKIEJ. Natomiast wszelkich odmian ruchy lewicowe mają źródła w masonerii, której prawdziwym celem jest unicestwienie chrześcijaństwa. A sposobem działania jest "solve et coagula", czyli "burz i buduj". Najpierw wprowadzają chaos, a z niego wykrystalizowują nową jakość. To walka o dusze. To walka dobra ze złem, złem wcielonym, o panowanie nad ludźmi w sensie fizycznym i duchowym.
Polecam "Ukryta strona dziejów" - Epiphanius.
Dante
Bez upadku cywilizacji europejskiej (a raczej jej pozostałości) nie jest możliwe stworzenie nowej cywilizacji („umarł król, niech żyje król”). I socjalizm jako taki genialnie się do tego nadaje, bo to pojemna formuła intelektualna (polecam cytaty chociażby samy socjalistów o socjalizmie: https://pl.wikiquote.org/wiki/Socjalizm)
– biednych przekonuje, że bieda to wina bogatych, ludzi niedocenianych i mało zarabiających (zwłaszcza dotyczy to kadr akademickich) przekonuje, że to nieuczciwe, że ludzi głupsi i słabiej wykształceni są właścicielami firm i szybko się bogacą, etc. Ogólnie, każdy człowiek czuje, że w jakiejś materii nie dorasta do pięt komuś innemu, niezależnie czy to w bogactwie, wyksztalceniu, inteligencji, pozycji społecznej, etc i socjaliści to sprytnie wykorzystują, zachęcają do zawiści i obiecują, że socjalizm (tudzież jego mniej lub bardziej zakamuflowane formy) „naprawi” obecną „niesprawiedliwą” rzeczywistość. I pisał o tym Helmut Schoeck w swej książce „ Zawiść: źródło agresji, destrukcji i biedy”.
3r3
gasch
A co złego jest w podboju świata przez zachód/Europę. Co się stało z Afryką po erze kolonializmy wiemy wszyscy, co się dzieje na bliskim wschodzie po "powrocie" Islamu też wiemy. Iran czy Libia a przynajmniej ich większe miasta nie różniły się jeszcze 30-40 lat temu od ich europejskich odpowiedników.
Zachodni/Europejscy socjaliści nie chcą, aby europejskie wartości opanowały cały świat?
@Karo, @Dante
I co zbudują na zgliszczach? Jeden wielki kołchoz? Mogą już teraz przenieść się do Korei Północnej i żyć w wymarzonym raju.
Strasznie ciemni muszą być Ci socjaliści, nie widząc, że u podstaw dobrobytu i miejsca jakie zajmuje Europa, leżą właśnie łacińsko/chrześcijańskie wartości.
gasch
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Byly-prezes-Fed-u-napompowalismy-ogromna-hosse-7293583.html
Karo
Na zgliszczach zbudują NWO. Totalitaryzm, Rok 1984 Orwella. Nowy wspaniały świat Huxleya.
Polpot studiował na Sorbonie i zrobił sobie potem taki mały eksperymencik w Kambodży, w mniejszej skali niż globalna. Pamiętacie?
Nazizm to też socjalizm, tyle że narodowy. Skrót od Nationaler Sozialismus, jakby komuś to umknęło.
"Strasznie ciemni muszą być Ci socjaliści, nie widząc, że u podstaw dobrobytu i miejsca jakie zajmuje Europa, leżą właśnie łacińsko/chrześcijańskie wartości."
Nie są ciemni, tylko liczą, że to oni będą na szczytach piramidy władzy. Natomiast powyższe wartości wyznawane przez społeczeństwa, które by na nich opierały zasady funkcjonowania swoich państw, nie pozwoliłyby im na totalne przejęcie władzy i wyzysk tychże społeczeństw.
Dobrobyt społeczeństw nie jest ich celem.
3r3
"A co złego jest w podboju świata przez zachód/Europę."
A co ja z tego mam?
W kontekście FEDowego artykułu
Ano to właśnie oznaczają ujemne stopy procentowe, że kontrakt na ropę będzie wart z dnia na dzień mniej, a nawet nic jeśli stopy na ten kwit wyniosą -100%
Spy bardzo o to męczył, powziąłem podejrzenie, że uważa takie -100% na ETF za szalbierstwo.
Będzie teraz trzeba wszystkich poinformować że mają nic.
gasch
jakoś ciężko mi oceniać czy coś jest dobre czy złe tylko przez pryzmat tego co 3r3 będzie z tego miał.
W tym przypadku sprawa jest jednak dosyć prosta. Aktualnie rynek zbytu czy to dla produktów czy usług to praktycznie tylko koło 1-2 mld z 7 mld ludzi zamieszkujących Ziemię. Reszta myśli tylko co zjeść i gdzie się schronić przed deszczem/zimnem. Produkty "luksusowe" to dla nich abstrakcja. Jakby "zrobić Europę" na większym obszarze z jej dobrobytem (przynajmniej takim jak w PL czy Rumunii) to miałbyś jako przedsiębiorca dużo większe pole do popisu.
Wracając do lokalnych wycen ropy. Mówiłeś o zablokowaniu kanału Suezkiego i odcięciu Saudów. Wydaje mi się, że im większa różnica w lokalnej cenie danego produktu tym większe ciśnienie na wyrównanie tych różnic. Coś jak różnica potencjałów w przypadku elektryczności skutkująca wyższym napięciem. Blokada Suezu mogłaby był nieskuteczna, a nawet jeśli byłoby inaczej, to znaleźli by się ludzie, którzy przetransportowali by kilka baryłek nawet w przysłowiowej kieszeni.
Spójrz jak działa różnica cen papierosów i alkoholu między PL a wschodnimi sąsiadami. Przemyt kwitnie. Przypomina mi się też sytuacja sprzed kilku lat gdy zmowa cenowa cukrowni spowodowała, że chwilowo cukier w PL był 2x droższy niż w DE. I co? I nie potrwało to długo, bo ludzie przywozili pełne samochody tego produktu.
Nierównowaga może występować tylko chwilowo, z czasem dochodzi do stabilizacji.
Arcadio
Piszecie jak to źli socjaliści chcą zniszczyć Europę i jej dorobek. To wszystko prawda, tylko nie należy zapominać, że ktoś tych socjalistów wspiera. A kto, ano wielki biznes, kapitaliści i inni mające wielkie pieniądze, korporacje i wpływy. Grupa Bilderberg, która wspólnie z socjalistami wprowadza NWO właśnie składa się z takich "wolnorynkowych" kapitalistów. Tacy "wolnorynkowi" kapitaliści są wśród nas. Jak nie przymierzając jeden z hurtowych komentatorów na tym forum, który ma gdzieś swoją Ojczyznę, tylko patrzy co on będzie z tego miał. A może warto pamiętać , że gdyby nie ta Ojczyzna nie umiałbyś czytać ani pisać. Łatwo narzekać, że w 1946 jedni ludzie zabrali majątki drugim ludziom. A przecież od 1939 Polska nie istnieje. Do teraz. Ciągle jesteśmy i byliśmy pod wpływem nazizmu bądź zydokomuny. I to ich decyzjami te majątki zostały zrabowane. Jak kiedyś doczekamy wolnej Ojczyzny to i pieniądze na rekompensaty się znajdą.
Żałosne jest narzekanie na urzędników "bo mi się należy" a jednocześnie dorabianie się samemu na kruczkach prawnych. Na tym właśnie polega socjalizm. Że garstka darmozjadów dorabia się na tworzonym prawie. Dlatego wczesnoeuropejskie cywilizacje tak wyrosły bo opierały się na etyce chrześcijańskiej, tysiącletniej a nie na tworzonym w pośpiechu prawie i przeglądaniu dzienników ustaw. To właśnie etyka chrześcijańska wprowadzała zasady co jest dobre a co złe.
Andreas
„I co zbudują na zgliszczach? Jeden wielki kołchoz? Mogą już teraz przenieść się do Korei Północnej i żyć w wymarzonym raju. „
Socjaliści to często ludzie bardzo inteligentni, ale są to sprawy poza-intelektualne. Oni mogą snuć różne projekty lepiej lub gorzej uzasadnione, mogą sami siebie łudzić, że chcą tego, lub tamtego, ale to jest sprawa wykraczająca poza wszelki dyskurs. To jest sprawa poza-językowa. To jest sprawa a-logiczna, nawet nie anty-logiczna, ale właśnie a-logiczna.
Czy wiesz co jest w czarnej dziurze (chodzi mi o ciało astronomiczne)? Z „chceniem” socjalistów jest tak jakby, ktoś chciał nałożyć siatkę znaczeń na czarną dziurę. Nie da się.
To jest kwestia obłędu i z psychiatrią jest trochę podobnie jak z socjalizmem – jakby nie próbowała tłumaczyć i leczyć szaleństwo, to i tak porusza się nie wokół problemu, a zupełnie gdzie indziej. I sama o tym nie wie.
Ciągotki i złudzenia wszelkiej maści socjalistów najlepiej przedstawia film „Milczenie owiec”. Obraz jest właśnie o tym, jak ludzie (intelektualiści – bo zwykli ludzie mają dość oleju w głowie by wiedzieć a'priori niejako, że sprawa jest beznadziejna. To są stare ciągotki tych, których dzisiaj nazywamy intelektualistami) próbują „rozgryźć” szaleństwo. Wszyscy robią mądre miny, drapią się po głowach, wygłaszają podniosłe kwestie i mądre sentencje. I wszystkim się wydaje, że coś ustalili. Tak to jest z tym budowaniem socjalizmu, czy komunizmu – jak zwał, tak zwał.
Pisze 3r3 „Sprowadźmy to do prostego "co ja będę z tego miał?". „, ale nie wszyscy myślą o tym, co ja będę z tego miał. Niektórzy popadli w obłęd. I tyle.
3r3
Blokada Suezu nie w rozumieniu, że nie będzie wolno pływać, tylko że będą kontrole wybranych jednostek i nakładane cła lub embarga (na przykład na tankowce z irańską ropą, z chińskim produktem dla RFN, z produktami Siemensa dla ChRL). Mierz siły Saudów na zamiary. To nie jest taki wolumen aby dało się zatrzymać siłami średniej wielkości junior partnera USA (jak to z sojusznikami USA nigdy nie wiadomo kiedy się jest byłym sojusznikiem).
Źródłem ciśnienia o którym piszesz jest zdolność transportu dóbr, a ten jest rezultatem dostępu do nadwyżek energii.
Oczywiście że mamy alternatywne źródło zasilania i ono nam nieba przychyli - potencjały wyrówna. Cyrylicą :)
Tylko to będzie po cenie lokalnej, jaką tam ma producent. To oczywiste że imperium lądowe ma w interesie żeby na szlakach morskich się działo.
W Chinach są różne koterie, Ci którzy prą na jedwabny szlak podzielają zainteresowanie problemami na szlakach morskich, natomiast Ci co robią interesy na portach mają odwrotne potrzeby.
Dlatego po stronie irańskiej i saudyjskiej są przedstawiciele wszystkich stron, a pobić się nie można otwarcie (na Zatoce Perskiej rządzi USNavy), więc będą jakieś zastępcze fochy, a to się komuś statek zajmie, a to meczet z szyickiego na sunnicki przemaluje.
Traktuję to spięcie jako test koncepcji odległej blokady. Na razie bardzo odległej, tak żeby sprawdzić jakie ośrodki zaczną się odzywać, Amerykanie chcą włożyć kij we własne tryby (koncepcję otwartych mórz, na którą powołali się Brytyjczycy jeszcze w XVII wieku). Czyli w system swojego imperialnego "należy mi się".
Tak jak w przykładzie z cukrem jaki podałeś, aby utrzymać nierównowagę należy przyłożyć aparat przymusu do utrzymania spreadu. Ten aparat przymusu bardzo dużo je.
Lobby Wall Street i City stanie na głowie aby żadnych konfliktów nie było, ponieważ przed rozpoczęciem konfliktu trzeba zrobić stress test własnych łańcuchów gospodarczych, czyli rzucić "sprawdzam" i urealnić stanowisko. Urealnienie stanowiska w przypadku nadmuchanej papierem, zasilanej trybutarnie gospodarki USA może spowodować przeszacowanie źródeł PKB (wiele z tych realnych okaże się być za granicą, a wiele tych wirtualnych w granicach federacji).
Po stress teście może dojść do olbrzymich odpisów z sektora finansowego i z sektora produkcji "zielonej energii". Po pierwsze osłabia to lobby stanów "socjalistycznych" (California, metropolie wybrzeży), a pozostawia nieruszonym stanowisko stanów surowcowych z przemysłem ciężkim (Teksas) i prowadzi do rezultatów politycznych.
Po drugie taki stress test zmienia proporcje udziału elementów w PKB USA (urealnia stanowisko). Jeśli po tym okaże się, że wydatki sektora obronnego to nie 8-12%, ale ładnie zamiecione pod dywan 20-30% (zależnie od odpisów w pozostałych sektorach) to król jest nagi jak w ostatnim stadium militaryzacji gospodarki ZSRR.
ZSRR rozpadło się ponieważ nie wybuchła wojna jaką obstawiła cała (zmilitaryzowana) gospodarka. Jeśli po stress testach i przecenach wyjdzie, że gospodarka USA jest zmilitaryzowana w znacznym stopniu i nie dojdzie do wojny, to trzeba będzie tę część gospodarki odpisać jako stratę. Proponuję przytomnie skreślić wydatki zbrojeniowe oraz sektor finansowy USA i zobaczyć co zostaje, czy USA stają się stacją benzynową jak FR po upadku ZSRR?
Oczywiście USA są imperium morskim, a nie lądowym. Różnica jest poważna, można na pustyni zakonserwować czołgi i samoloty, ale nie sposób okrętów by dotrwały poprawy koniunktury. Imperium morskie nie ma luksusu ponownego powstania z kolan.
Kiedy kryzysem finansowym padła flota hiszpańska w szranki stanęli Brytyjczycy i Francuzi, kiedy przy wykładniczo rosnącym długu padła flota Francji (za Napoleona) na scenę weszli Brytyjczycy, gdy oni się zadłużyli - Amerykanie.
To o tę przecenę pytał Spy, czy z powodu dokonywania rozrachunków może się okazać, że mamy cyfrową bibułę na aktywach?
Trader wspominał, że warto się pomartwić nad zabezpieczeniem wartości aktywów.
Cóż warte są PLN bez oparcia w EUR i gospodarce Niemiec? Cóż warte są inwestycje w Polsce bez offshore balancera w USA?
BenyRBH
potwierdzenie słów prowadzacego bloga ze sporym opoźnieniem. Co to oznacza, ano że na tej stronce(ale równiez innych mniej pokornych) pisze się z sensem(chociaz niektórym wydaj sie że nie), ale trzeba się uzbroić w cierpliwość bo czas odgrywa istotna rolę. Panowie mój sposób to iść pod prąd głownego nurtu i nie przejmować się opiniami tzw. ekspertów i mediów. jednym słowem niech zyją "spiskowe teorie dziejów" :)
Pio80tr
Parafrazując słowa Romana Nachta można stwierdzić: neokapitalizm i socjalizm oraz inne formy EKSPLOATACJI ludzkości. Jeden pies tak naprawdę chodzi o stworzenie mega dobrobytu dla ludzi trzymających władzę a reszta musi na nich pracować w lepszych lub gorszych warunkach. Pod pozorem wolności (neokapitalizm) lub po pozorem równości (socjalizm).
Tak więc pytanie zadanie przez jednego z hurtowych komentatorów na tym forum "i co ja z tego będę miał" na pozór samolubne i bezczelne w rzeczywistości jest boleśnie prawdziwe. Bo to, że oni coś z tego będą mieli to jest pewne. Tak w ogóle to lubię czytać wpisy tego naszego "hurtownika" bo spotykając się z tak odmiennym spojrzeniem na świat codziennie muszę sobie odprowadzać na pytanie: czy to jest prawda? Jak to rozumiem? Co to dla mnie znaczy? Dla mnie, osoby od ponad 10 lat pracującej na etacie w zachodnich firmach, wejście w takie buty pozwala otrząsnąć się z lemingowego matrixu w którym żyłem.
cyt. "Żałosne jest narzekanie na urzędników "bo mi się należy" " , " Łatwo narzekać, że w 1946 jedni ludzie zabrali majątki drugim ludziom."
Znam urzędnika państwowego, który kilka dni temu powiedział mi, że to cię stało za Bieruta to im (właścicielom ziemskim) się należało. Bo gdybym miał wgląd w księgi wieczyste to bym wiedział, że gro tych dworów i posiadłości było zadłużone. Acha czyli jeśli ktoś ma zadłużoną posiadłość to nacjonalizowanie jest ok? Nie dociera do urzędniczego umysłu, że zadłużanie mogło być celowym działaniem po to aby wyciągnąć z ziemi co się da przed nieuniknionym. Z drugiej strony jeśli taki urzędnik, żyje w mieszkaniu na kredyt hipoteczny to jest dobrze?:)
Powiedz mi czy to jest ok?:
Parafia dostaje odszkodowanie za zabrane Kościołowi w latach 50. ubiegłego wieku grunty. Retorycznie zapytam, kto za to płaci?
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/parafia-w-bukownicy-dostanie-1-86-mln-zl,64,0,1989440.html
Ps. Ja też tak chcę. Mojej rodzinie odebrali wieś w Wielkopolsce. Problem polega na tym, że nie jestem w stanie racjonalnym nakładem pracy dowieść tego. Co innego kościół oni prowadzą pełną buchalterię w tej kwestii.
3r3
Jeszcze odniosę się do tego:
"Aktualnie rynek zbytu czy to dla produktów czy usług to praktycznie tylko koło 1-2 mld z 7 mld ludzi zamieszkujących Ziemię."
Możesz zawieźć do Afryki czy Ameryki południowej kontener silników dwutaktowych (najlepiej ze śrubami), których w EU już nie wolno bo "należy mi się".
I zamienić je na hałdę cedru czy hebanu, a z tym wrócić i tu sprzedać.
Jest tylko pewien problem, tam na miejscu są zasilane unijną i jankeską przemocą "należy mi się" i nie możesz tego tu przewieźć z powodu stempelków od "należy mi się".
Tak samo możesz z Rosji czy Pakistanu przywieźć kontener broni i sprzedać na pniu na spotkaniu w klubie kibica czy narodowców, jedynie "należy mi się" psują interes.
Wszyscy mają do zaoferowania coś czego nie mamy, coś czego nam trzeba.
Jedynie środki przymusu jakimi jeszcze dysponują "należy mi się" nas powstrzymują.
To że państwa będą bankrutować jest bardzo pozytywne - zabraknie im środków na aparat przymusu, jakim żyją "należy mi się".
I wtedy albo zmienią przepisy odnośnie handlu, albo te które mają nie będą wykonalne (braknie aparatu przymusu aby je wykonywać).
System się rozszczelni.
Trzeba być gotowym na powrót wolnego handlu, przygotować sobie łańcuchy zaopatrzenia, wiedzieć gdzie kupić i gdzie sprzedać.
Wtedy się okaże, że jednak te pozostałe miliardy mają coś, czego nam trzeba, i chętnie z nami pohandlują bez tych "należymisiów".
Są nawet rzeczy, które można wywieźć z zyskiem z Islandii, w dobrej cenie, tylko "należymisie" przeszkadzają.
Kupcy wycisną zysk nawet z kamienia.
Andreas
Proszę nie traktować mojego ostatniego wpisu jako pochwały jakiejkolwiek gnuśności również tej intelektualnej.
Nic nie może równać się z przyjemnością czytania Voegelina, MacIntyre'a, Taylora, czy też Waszych komentarzy na tym forum i artykułów Tradera21. Toż to sama przyjemność czytać 3r3, Freemana, Luka i wszystkich pozostałych, których nie będę wymieniał, a których za to przepraszam.
Panowie – przebywać z Wami to zaszczyt.
Dante
Cywilizacje wzrastają jeśli opierają się na zdrowych zasadach (jedną z nich jest poszanowanie własności prywatnej, o czym pisał prof. Mises) i z czasem siła ekonomiczna jest przekuwana w militarną (na co wskazywał prof. Hoppe). I od czasu do czasu pojawił się ktoś obcy, kto rzucał wyzwanie danej cywilizacji - w normalnych warunkach (gdy są zdrowe fundamenty) wówczas nie ma problemu. Przeważnie agresor jest odpierany, a jeśli nawet przejmie władze, to przegrywa cywilizacyjnie - przykładowo Wielcy Mongołowie po podboju państw islamskich sami ulegli zislamizowaniu. I przykładowo, z podobnych względów Wielki Książe Litweski Witold zaniechał podboju Księstwa Moskiewskiego na początku XVw., mimo że było to dla niego proste i kilka razy był ze swym wojskiem pod murami Moskwy - wiedział, że wówczas katoliccy Litwini staliby się bardzo mało znaczącą mniejszością pośród prawosławnych Rusinów i wtedy prawosławie musiałoby naturalnie awansować do rangi religii państwa i rządzących (a to z kolei oznaczałoby rozbrat z Koroną Polski i preludium do przyszłych konfliktów). I wracając do głównego wątku, Europa i ogólnie rozumiany Zachód znajdują się w kryzysie cywilizacyjnym - w przeszłości przeważnie istniały dwa sposoby na rozwiązanie tego kryzysu. Pierwszy, to najazd obcej cywilizacji, która narzucała lepsze i zdrowsze zasady (w tym zasady działania państwa). Drugi, to rewolucja kulturowa i takowa występuje w Chinach co kilka stuleci - czyli pretendenci, do bycia nową elitą, wycinają w pień starą elitę. I patrząc na to z tej perspektywy, w Europie Zachodniej jest bardziej możliwy pierwszy wariant, a w Europie Środkowo-Wschodniej drugi. Mało kto sobie zdaje świadomość, ale w Polsce mamy wszystkie niezbędne czynniki ku temu - choćby wytworzenie tzw. patriotycznych "dołów" w policji, wojsku i sądach, które nie mogą zrealizować swoich ambicji w obecnej rzeczywistości. Jedyne czego nam brak to zdeterminowanej mniejszości (pretendentów), którzy na pytanie „A co my z tego będziemy mieć?”, odpowiedzą, że władzę (dziedziczną), prestiż i bogactwo, czyli gra warta świeczki. Brak (jak sądzę tymczasowy) takowej mniejszości, to wina wiary w demokratyzm (którą wtłacza się do głów dzieci od najmłodszych lat poprzez państwową edukację) – przez to ludzie myślą, że mogą nami rządzić elity komparadorskie (i to nawet najgorsi łajdacy, i zdrajcy), jeśli wybiorą ich ludzie - to znaczy wybiorą swoich „reprezentantów ludu”. To jest właśnie ten altruizm, który wyśmiewała Ayn Rand – czyli „musimy wszyscy cierpieć w imię dobra społecznego czy sprawiedliwości społecznej”. Zwracał na to poniekąd uwagę także Nicolás Gómez Dávila – wskazywał, że „jest rzeczą niemożliwą, aby doprowadzić do całkowitego zdziczenia lud, który nie posiada podstawowego wykształcenia”. Jedynie dzięki państwowej oświacie, w której często tępi się logiczne myślenie, była możliwa indoktrynacja na masową skalę. Przez to, to co dawniej było oczywistą oczywistością dla zwykłych, prostych ludzi, dla dzisiejszych (często wysoce) wykształconych ludzi jest trudne do pojęcia. Choćby słowa św. Augustyna, że lud ma prawo obalić złą władzę i w jego czasach obalenie złej władzy nie oznaczało wysłanie na „polityczną emeryturę”, ale skutek śmiertelny. Poza tym, żeby było jeszcze ciekawiej, warto przypomnieć co pisał Halford John Mackinder. Wskazywał, że ludy atlantycko-morskie (na zachód od Odry po Portugalię) zaczęły górować nad ludami słowiańsko-bizantyjskimi (za wyjątkiem Rosji), gdy ruszyły na morza i zdobyły kolonie. Wówczas zdobyły siłę, dzięki czemu mogły narzucić swój porządek świata. Dzisiaj ludy atlantycko-morskie nie mają kolonii, nie kontrolują mórz, a dodatkowo nastąpił do nich napływ muzułmanów, którzy po sto kroć bardziej nienawidzą Zachodu niż Polacy rządów PO. Jedyne co hamuje zrealizowanie tego co jasno wynika z teorii Mackindlera (czyli w skrócie nowy renesans cywilizacyjny w Europie Środkowo-Wschodniej) to elity komparadorskie. I ostatnimi miesiącami, na przykładzie KODziarzy, widzimy jak bardzo ubolewa część tych elit, która po ostatnich wyborach, nie będzie już dłużej uwzględniana w percypowaniu w podziale wpływów i bogactwa – powinni się cieszyć, że tylko tyle stracą, bo w Chinach nie mięliby żadnej taryfy ulgowej. Ale z cywilizacyjnego punktu widzenia, po ostatnich wyborach nie nastąpiła żadna istotna zmiana i raczej nie nastąpi - bo wybory demokratyczne to nie żadne narzedzie zmian czy narzędzie buntu, bo jak pisał Herbert Marcuse, jeśli narzędzie buntu jest normatywne dla danego systemu, to znaczy, że jest dla niego nieszkodliwe. Czyli cała polityczna para pójdzie w gwizdek i za jakiś czas dotrze do ludzi, że obecny rząd Polski nie jest tym czego oczekiwali.
3r3
//akapity!
Ja oczywiście rozumiem, że Konyecznemu się dużo wydawało. I słusznie udoskonalił po Nim te abstrakty Mazur, a później Kossecki. Pięknie przy tym pominęli cywilizacje z połowy planety.
Tylko że nie wszystkie cywilizacje wymyśliły własność prywatną, czyli nie jest ona koniecznia.
Siła ekonomiczna jest przekuwana w militarną tylko w cywilizacjach które wynalazły masowy konflikt zbrojny (najczęściej o tę własność). Kto nie wynalazł własności nie marnuje środków na zbrojenia (są one kosztem).
Są też różne formy własności prywatnej i dla przykładu w Polsce nigdy nie było nieograniczonej własności osobowej. Własność prywatna to tylko takie gusło - desygnat pojęciowy.
Nie pomawiaj Księcia Witolda o brak chciwości. Nie podbił - bo nie dał rady.
Przecież po ograbieniu zawsze można się wycofać, nie trzeba zajmować terenu.
Ponadto centrum prawosławia leżało wtedy w Polsce - w Kijowie, a nie w Moskwie (przeniesiono je później i dopiero powstała podstawa religijna do konfliktu ośrodków władzy RUS-PL).
W Chinach od 25 wieków przynajmniej nie wycięto elity i nie skasowano algorytmu generowania elit. W Polsce skasowano go w czasie wojny domowej 1945-1953 i w rezultacie Lepper marszałkiem.
Zwracam Ci uwagę, że kooptacja wyklucza dziedziczenie władzy, a aby władza była skuteczna jedyną miarą decyzji jest skuteczność, a nie pochodzenie. Dlatego Nerwa usynowił Trajana wprowadzając nową, świecką tradycję.
Władzy dziedzicznej nie utrzymają, nawet jakby taką otrzymali. To jest przyczyna dla której upadają PRLowskie rody z pochodzenia leśne dziady, ponieważ tylko Ci co je zakładali władali skutecznie. Kolejne pokolenia komuchów sobie nie poradziły i dlatego bankrutują ratując się różnymi "należymisie".
Zwracam uwagę, iż w ChRL nie ma nieograniczonej własności prywatnej, w innej formie jest ona ograniczone w UK, w innej w USA, natomiast nikt nie stawia już nawet pytań o własność z obszarów pozajurydycznych.
Sytuacja w Polsce interesuje mnie o tyle, o ile ja coś będę z tego miał.
Czyli jak najmniej włożyć i najwięcej zyskać w porównaniu z ofertami innych, konkurencyhnych ośrodków, które też chcą aby im coś włożyć i obiecują że można coś zyskać.
Nic mi po takim państwie jak teraz w Polsce. Nie ma po co tam inwestować, ponieważ nie można tam dysponować siłą w celu zabezpieczenia i wykonania swoich praw, a procesowanie się z "należymisiami" jest marnowaniem środków.
"Cywilizacje wzrastają jeśli opierają się na zdrowych zasadach"
Winno być:
Zasady uznajemy za zdrowe jeśli oparte o nie są cywilizacje które wzrosły.
pietrek
Przyjęcie imigrantów to jest zimna wyrachowana niemiecka kalkulacja, nad takimi kwestiami siedzi sztab socjologów, kulturoznawców, sosjopatologów, ekonomistów i innej bliżej nie określonej specjalności ludzi, podejrzewam nawet, że przeprowadzają symulacje komputerowe.
To nie była spontaniczna akcja. Prawdopodobnie to było planowane od początku problemu syryjskiego, jeśli nie wcześniej.
Spraw genetyki nie będą poruszał - to nie odpowiednie miejsce, ale prównałbym to z okulizacją.
Natomiast poruszana przez was demografia - związana z finansami - jest tu oczywiście kluczowa, a na jej ujemny wzrost sumuje się kilka składowych:
- kariera zawodowa - redukcja potomstwa,
- wygoda/ lenistwo europejczyków - redukcja potomstwa,
- problemy natury społecznej - choroby cywilizacyjne, wzrastające przypadki chorób autystycznych i innych zaburzeń psycho/umysłowych, różne tam damsko-męskie sprawy,
- czysta ekonomia - metoda kija i marchewki w DE na poprawę sytuacji demograficznej nie powiodła się ( Kindergeldy i bykowe) - klasa średnia w EU maleje tak jak w USA, podwyższający się wiek zakladania rodziny.
_ ... (pewnie coś przeoczyłem)
Andreas
"Przyjęcie imigrantów to jest zimna wyrachowana niemiecka kalkulacja, nad takimi kwestiami siedzi sztab socjologów, kulturoznawców, sosjopatologów, ekonomistów i innej bliżej nie określonej specjalności ludzi, podejrzewam nawet, że przeprowadzają symulacje komputerowe."
Zaryzykuję twierdzenie, że bardziej doniosłe skutki od tej fali (nie pierwszej i nie największej) imigracji ma FALA PROPAGANDOWA z nią związana. Zauważ jaka dudniąca w uszach cisza w mediach głównego nurtu - cicho, sza, ani mru-mru.
Tu nie chodziło o tę falę imigracji (na Zachodzie mieszka tylu muzułmanów, że ta fala nie może mieć istotnego znaczenia dla już istniejącej na Zachodzie) - tu chodziło o propagandę.
Jeżeli powinniśmy się nad czymś zastanawiać, to nad tym, czemu służy medialny wrzask wówczas podniesiony.
Synkretysta
Chociaż w wielu sprawach masz rację to odnoszę wrażenie że optujesz za Hobbesowską dżunglą i społecznym darwinizmem. A tam przegrani są wszyscy, również ci od "co ja będę z tego miał" (jak inteligentni by niebyli).
p.s. Ciekawa dyskusja się wywiązała; skłoniła mnie do wpisu po długiej przerwie...
pietrek
Jest cisza bo jest zima i zmniejszył sie napływ uchodźców, ale jak wiosna nadejdze to Erdogan znowu wyprowadzi "swoją armię". Uchodźcy, którzy obecnie docierają do Grecji, Włoch, Hiszpanii zimują w tych krajach.
Zapomniałem dodać, że oprócz aspektów demograficznych, dochodzi tu jeszcze polityka presji jaką stosuje Erdogan na Brukselę i Berlin - przyspieszenie wstąpienia Turcji w struktury EU.
Bat-man
3r3
A to jakaś gra w "kto umrze najbogatszy"?
Jak Ci silniejszy zabierze pola roponośne i tego płaszcza nie odda to co mu zrobisz? Napiszesz skargi na ośle i pognasz w pustynię?
Napisz na ośle że to podły darwinizm i że nie tylko Ty jesteś przegrany z braku płaszcza, że ten co ma płaszcz to też przegrany.
pietrek
Maszyny nie płacą składek, podatków, czynszów , ogólnie mają małe potrzeby - a komsumpcja i zaspokajanie potrzeb jest motorem gospodarki - system emerytalny siada, miliony emerytów na bruk. Popatrz na Japonię - ślepa wiara w robotyzację społeczeństwa okazała się ślepą uliczką - na dodatek ich fundusze emerytalne umoczyły w oblgacjach amerykańskich.
Inny argument - jeśli jesteś inwestorem giełdowym\ forex\ .. to roboty inwestycyjne dużych banków/ funduszy hedgingowych wyprą cię za parę lat i staniesz się bezużyteczny.
Andreas
"Jest cisza bo jest zima i zmniejszył sie napływ uchodźców, ale jak wiosna nadejdze to Erdogan znowu wyprowadzi "swoją armię". Uchodźcy, którzy obecnie docierają do Grecji, Włoch, Hiszpanii zimują w tych krajach."
Być może.
Ale na mój rozum, gdyby naszym politrukom z KE ktoś przykładał lont pod tyłek, to nie chwaliliby się tym przed owieczkami, które pasają, ani przed propagandzistami, którymi pogardzają.
3r3
"Maszyny nie płacą składek, podatków, czynszów , ogólnie mają małe potrzeby"
A programowałeś i serwisowałeś jakieś?
Maszyny każdy błąd powielają w gigantycznej liczbie egzemplarzy i robią to szybko. Bez przytomnych ludzi to maszyna uruchomiona rano zapewnia Ci kontener śmieci zamiast kontenera dóbr wieczorem.
Dante
Nie twierdzę, że teorie F. Konecznego (a także zbieżnych z nimi teorie J. Tainera i S. P. Huntingtona) są uzasadnieniem wszelkich zdarzeń między różnymi kulturami i cywilizacjami, i że nie można wytknąć im wad. Ale można z nich wyciągnąć dość trafny wniosek, że im więcej dane ludy/narody dzieli, czy to religijnie, mentalnie, cywilizacyjnie, tym mniejsza szansa, że będą ze sobą żyć w pokoju – to znaczy władza państwowa swoim prawem będzie bardziej preferować jeden lud kosztem drugiego. Przykładem tego jest chociażby zakaz noszenia burek we Francji, co uraża muzułmanów czy wspieranie muzułmanów kosztem Hindusów w Indiach pod rządami Wielkiej Brytanii.
Co do własności prywatnej zgodzę się, że jako taka nie istnieje dzisiaj (taka o której pisze prof. Hoppe) – bo wystarczy chociażby przestać płacić podatki od nieruchomości (podatki to roszczenie prawne państwa do tej własności), a wówczas szybko się okaże czyja to naprawdę własność. Za pewne bardziej trafne ujęcie to „własność pod prywatnym zarządem”, za której użytek płaci się prawdziwemu właścicielowi. Analogicznie dzieci są własnością państwa, a rodzice jedynie tymczasowymi opiekunami – bo prawdziwy właściciel może w każdej chwili odebrać swoją własność, którą pożyczył czy przekazał pod tymczasową opiekę. To tylko pokazuje jak daleko sięga władza tzw. demokratycznego państwa opiekuńczego.
A co do własności i cywilizacji, to są one nieodłącznie ze sobą związane. I nawet jeśli przedstawiciele jednej cywilizacji (możnowładcy) nie widzą potrzeby ataków w celu zabrania czyjejś własności, to prędzej czy później sami będą musieli bronić swojej własności przed najazdem możnych z innej cywilizacji. Mackindler wskazywał, że Europa powstała właśnie w opozycji do najazdów ludów z Azji (Koneczny ujmował to „parcie Orientu na Europę”). Swoją drogą, istnienie Rosji to ewenement historyczny, bo przeciwdziała takim najazdom – i ewentualny upadek Rosji oznaczałby powrót do „normalności”, jaka istniała przed nastaniem państwa carów.
Poza tym, nawet „własność pod prywatnym zarządem” ma potężne znaczenie dla państwa (i cywilizacji) – jeśli ludzi mają coś swojego, bardziej są skłoni tego bronić niż coś co do nich nie należy. Dlatego kartagiński dowódca Hannibal mógł dotrzeć do bram starożytnego Rzymu, bo przemierzał ziemie, na których pracowali niewolnicy (należący do Rzymu) – w interesie niewolnika nie było ginąć za swego pana. Poza tym, jaka to była dla nich różnica czy byli własnością Rzymu czy Kartaginy. I Hannibal mógł tak długo maszerować aż drogi nie zagrodziły mu rzymskie wojska.
Analogicznie było podczas rozbiorów I Rzeczypospolitej – dla chłopów feudalnych było bez różnicy, kto jest władcą. A jak się okazało, że rządy cara Aleksandra II są nawet lepsze niż za dawnych czasów, to lud śpiewał na jego część pieśń:
„Pierwotny tekst opublikowany w "Gazecie Warszawskiej" 20 lipca 1816 roku:
Boże! Coś Polskę przez tak liczne wieki
Otaczał blaskiem potęgi i chwały
I tarczą swojej zasłaniał opieki
Od nieszczęść, które przywalić ją miały
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie,
Naszego Króla zachowaj nam Panie!
Tyś, coś ją potem, tknięty jej upadkiem,
Wspierał walczącą za najświętszą sprawę,
I chcąc świat cały mieć jej męstwa świadkiem,
Wśród samych nieszczęść pomnożył jej sławę
Przed Twe ołtarze...
Ty, coś na koniec nowymi ją cudy
Wskrzesił i sławne z klęsk wzajemnych w boju
Połączył z sobą dwa braterskie ludy,
Pod jedno berło Anioła pokoju:
Przed Twe ołtarze...
Wróć nowej Polsce świetność starożytną
I spraw, niech pod Nim szczęśliwą zostanie
Niech zaprzyjaźnione dwa narody kwitną,
I błogosławią Jego panowanie;
Przed Twe ołtarze...
„Prawykonanie hymnu nastąpiło w Warszawie 3 sierpnia 1816 roku w imieniny "N. Cesarzowej Marii Teodorówny, matki najukochańszego monarchy naszego".
A co do Chin – ostatnia rewolucja, która przemeblowała tamten kraj miała miejsce za czasów Mao i to w latach 1966-1976. Mao był spychany na boczny tor i wiedział, że kwestią czasu jest kiedy stanie się ikoną/symbolem, ale bez żadnej władzy. Dlatego wywołał rewolucje i rozprawił się z konkurentami. Wykorzystał do tego młodzież (hunwejbinów), bo z socjologicznego punktu widzenia to najbardziej wywrotowa warstwa społeczna – nie mają rodzin, nie mają majątku, ale mają ambicję. Genialna zagrywka Mao – a młodzież wiedziała, że na takiej rewolucji może sporo zyskać (zmienić ówczesną hierarchię społeczną i przebić ówczesny szklany sufit). Gdy Mao osiągnął swój cel, wysłał hunwejbinów na wieś na reedukcję – bo im dłużej niepotrzebnie trwałaby rewolucja, tym większe byłoby ryzyko, że ktoś by zaczął zadawać niewygodne pytania o Mao, a ktoś inny mógłby zażądać jego głowy.
http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1126022,Rewolucja-kulturalna-w-Chinach
http://wiadomosci.onet.pl/prasa/czas-chaosu-koszmar-ludzi-ze-smierdzacej-kategorii/vmtyz
pietrek
Akurat maszyn nie programuję, ale pracowałem kiedyś jako student w fabryce i tam mieli łebskiego serwisanta + 2 pomocników a ogarniali park maszynowy, formiarka, pakowarka, itd. dodatkowo liniowi. którzy też potrafili wiele naprawić, raz na tydzień wpadał serwisant (przegląd, przeprogramować sterownik, wymienić jakiś kontroler, ...) od producenta np. GEA i mówił o swojej robocie : pracunia, nie widziałem tam poważniejszych awarii ani o takich nie słyszałem. Wiem, że są tacy spece co nawet latają po całym świecie, ale ci programiści, inżynierowie, serwisanci, nigdy nie wygenerują takich potrzeb jak ludzie, których te maszyny zastąpiły. Dodatkowo programiści, którzy piszą programy CAD czy to do mechaniki czy elektroniki, budowlanki mają właśnie redukować inżynierów i zautomatyzować pracę.
Bat-man
Dante
Raczej jest odwrotnie - postęp technologiczny uwalnia pracę ludzką, która może być bardziej efektywniej wykorzystana w innej części gospodarki. A globalizacja ten efekt potęguje, dzięki istnieniu przewag komparatywnych. Oczywiście, to naturalne zjawisko może być psute jeśli rządzący zaczynają przy tym majstrować. Wtedy rzeczywiście pojawiają się prawdziwe problemy jak chociażby trwałe bezrobocie czy wyludnianie się niektórych obszarów kraju.
Zielono-mi
https://www.facebook.com/patriocimlodzi/videos/693164490820466/
Freeman
3r3
Pominąłęś własność gromadną ziemi i indywidualną środków produkcji (Polska), pominąłeś własność ledungową (Skandynawia), pominąłeś całą Afrykę, gdzie są przynajmniej trzy oddzielone od siebie geograficznie źródła wywiedzenia tego pojęcia, a w jednym nawet tej koncepcji nie ma, pominąłeś Amerykę Północną (choćby prawa Huronów, zupełnie inne od nich prawa ludów Mexico), Amerykę Środkową i Południową (Maya inaczej, Azteca inaczej, plemiona dżungli z zupełnie praktycznym rozwiązaniem władztwa "co w rękach i na sobie"), pominąłeś Australię.
Jeszcze bym wymienił samych rozwiązań z greckich polis i Rzymu w różnych okresach.
Ludzie są gotowi ginąć przede wszystkim za to w co wierzą że warto zginąć.
Wystarczy ludziom wmówić.
Mao dokonał kontrrewolucji - przywrócił realną władzę mandarynom (biurokratom) w opozycji do jednego z generałów (którego puścili z kwitami na złoto na Formozę).
Elita władzy w Chinach się nie zmieniła, gdyby doszło do rewolucji do odsunięci przez Brytyjczyków mandaryni zostaliby w czasie rewolucji pozabijani z rodzinami. Tymczasem jedynie odebrano zewnętrzne znaomiona władzy cesarzowi i przydano je compartii, przy czym to nie compartia sprawuje postulację w Chinach, ona ma tylko funkcję wykonawczą z braku tak szerokiej kadry wykształconych biurokratów. O szczegółach mógłbym długo. Chiny zostały odbite i podbite przez Han, ale na okupację całych Chin brakło aparatu biurokratycznego co jest do dziś poważnym problemem w prowincjach - rządzą tam nieuki i same z nimi utrapienia.
W Chinach nic tak naprawdę nie przemeblowano, przywrócono jedynie stare, normalne porządki autonomiczne i suwerenne w opozycji do porządków brytyjskich. Zwracam uwagę, że w sporej części Chin mieszkańcy przeoczyli Brytyjczyków, zauważyli że brakuje władzy cesarskiej, przeoczyli "rewolucję", a dopiero trzy dekady temu zaczęło do nich docierać państwo - tak głębki był upadek spowodowany przez Brytyjczyków.
Przed najazdem Chiny były dużo większe a sąsiednie państwa były w zależności trybutarnej.
Teraz te zależności wracają, w takiej czy innej formie Vietnam, Korea, Tajlandia, Kambodża, Laos będą płacić daniny Chinom.
Dlatego mam wyrbioną opinię na temat tego co jest warte wchodzenie w kontakty z Chinami przez państwa które ich jeszcze nie doświadczyły.
Dziś w Chinach własność jest kontraktem terminowym pomiędzy państwem a osobą fizyczną i kontrakt ten ważny jest tak długo jak osoba żyje. Gdy umrze nieruchomości wracają we władztwo gromadne (do państwa), a ruchomości stają się własnością indywidualną zgodnie z wolą zmarłego.
Jest to niezwykle istotne, ponieważ europejski absurd dziedziczenia powoduje, że większość urodzonych nie ma po co żyć, gdyż nie są właścicielami ziemi na której się rodzą (niczego nie dziedziczą) i nigdy tej ziemi nie pozyskają, gdyż nie istnieje opresja nad właścicielami aby ją zbyli, za to istnieje opresja nad chętnymi, aby w jej posiadanie przemocą nie weszli.
Dlatego właśnie katastra, dlatego właśnie ograniczanie prawa własności, europejskie rozwiązanie jest absurdalne przy braku konfliktów zbrojnych na tym terenie.
Synkretysta
Wszyscy będą usiłowali zabierać płaszcze... Nikt nie będzie ich więc produkował... Nikt nie będzie ich miał... Wszyscy bez płaszczy...
Egzystencja krótka, nędzna i brutalna. Dla wszystkich...
Ja nic nie będę pisał na żadnym ośle. W cenie kilkuset złotych z "cywilnych" komponentów postarał bym się by nowego właściciel (wraz z ochroną) identyfikowano po DNA. Taki nowy rodzaj wojny... Porównaj sobie koszty obu stron i kto stracił bardziej w tym wyścigu na dno.
A dżungli nigdzie do końca i na długo niema bo w niej jednostka zawsze przegra z grupą (rodem?). A to już dżungle likwiduje.
3r3
Nie widziałeś fabryki w kraju gdzie tak brakuje chętnych do tej pracy, że Ci co się tym zajmują nie ogarniali, przemysł zamknięto.
Ponieważ ludzie pracują dla zysku, kto miał zostać serwisantem zadał pytanie "a co ja z tego będę miał" i machnęli ręką na takie rezultaty, niech sobie maszyny działają bez ludzi, wszak do działania fabryki potrzebny jest wyłącznie kapitał.
No i jakoś na samym kapitale nie podziałało.
Po co ktoś miałby się kształcić na inżyniera skoro "pieniądze" biorą się z banku i giełdy? To przecież każdy chciał zostać bankierem i traderem; i bliżej koryta siedzieć.
Widziałem taki owczy pęd w rzeczywistości. Ludzie uwierzyli, że na giełdzie to wszystko naprawdę jest i że to jest gospodarka.
@Freeman
A można na papierowej ropie stracić?
3r3
Zakładasz że wszyscy mają dostęp do kompletu informacji i przyczyną wytwórczości są przesłanki racjonalne.
A jeśli tak nie jest?
Jeśli ludzie szyją płaszcze z przyczyn pozaracjonalnych, bo po prostu chcą to robić i będą to robić nawet jakbyś im je ciągle zabierał; tak jak krowy dają mleko niezależnie od tego czy je doisz?
A jeśli da się zagnać ludzi do pracy, obdzierać ich ze wszystkiego co wytworzą, a oni i tak będą pracować? Jeszcze za ten przywilej zginą?
Komunizm pokazał że można, przynajmniej przez jakiś czas, ale można tak gospodarować.
A skoro można i to działa to nieracjonalnym by było tak nie czynić.
Należy jeść kiedy jest co jeść.
Krzysiek3
@Dante
Ponieważ z większością Twoich tez się zgadzam, więc tylko krótko dwie kwestie przez ciebie poruszone, które moim zdaniem są prezentują się inaczej.
1) Książę Witold nie za bardzo mógł zdobyć i opanować Księstwo Moskiewskie. Litwa to był jednak efemeryda politycznie, a kulturowa stała jednak dużo niżej niż Moskwicini (zaznaczam, że nie należę do licznych obecnie w Polsce i na tym forum - filorosjan). W ogóle Litwa przetrwała nacisk z jednej strony Zakonu Teutońskiego i z drugiej Moskwy tylko dzięki unii z Koroną. Warto też wspomnieć, o dwóch wyprawach na Litwą w 1390 i 1392 zorganizowanych m.in przez City. Trochę się o tym nie pamięta, ale były to poważne przedsięwzięcia kolonizacyjno-rabunkowe, a współdowodził nimi Henryk harbia Darby, książę Lancaster (późniejszy król Anglii Henryk IV Lancaster). Ale też jednym z uczestników wyprawy był ... książę Witold!!! Wilno zostało obronione przez polską załogę dowodzoną przez Klemensa Moskarzewskiego, kasztelana i starostę krakowskiego. Dlaczego to takie ważne. Nie muszę chyba wyjaśniać na tym blogu co by się stało, gdyby sojusznicy Witolda z Zakonu Teutońskiego i City wygrali i jaki los czekałby tego naiwnego awanturnika i jego "państwo".
2) "(...)A jak się okazało, że rządy cara Aleksandra II są nawet lepsze niż za dawnych czasów, to lud śpiewał na jego część pieśń."
No nie wiem skąd ta pewność, że lud to śpiewał, a jak nawet to czy nie było to związane z pewnym narzędziem, które Moskwicini opanowali do perfekcji, czyli knutem. W ogóle to dość naiwne sądzić, że chłopi w 1864 (ukaz o uwłaszczeniu włościan w Królestwie Polskim) pamiętali co było 100 lat wcześniej. To jakieś dziwne projekcje i chyba efekt propagandy szkolnej z czasów I-szej komuny, że wszystko co z Rosji to było lepsze niż rodzime - nawet monarchowie.
daiglu
NIECH TU ZACZNIE SIE PISAĆ O POTENCJALNYCH AKTYWACH ,KTÓRE DADZĄ ZAROBIĆ NA WIĘKSZYM LUB MNIEJSZYM ARMAGEDONIE
NIIECH TE KOMENTARZE ZAMIENIA SIĘ W SPOSOBY ZABEZPIECZANIA,ALBO WRECZ DOROBIENIA SIE NA TYM CO TU WIEKSZOŚĆ PRZEWIDUJE , TAKIE KONKRETNE np.
na forexie biorę długa na CHFPLN 10:1 i liczę na krach polskiej gosp.w ciagu 2-5 lat co da mi min.100-200%
czy
kupuję monetki bulionowe co miesiąc 1 uncję i liczę na łup USA i wycene x3-5 góra za do 5 lat
Pio80tr
"Chwilowo walczą o przebicie 34,29 zobaczymy co dalej"rzeczywiście momentami było nawet -5,12%
Moje pierwsze skojarzenie jak to zobaczyłem to: doktryna szoku. Takie elektroniczne "shock and awe".
Po co wysyłać żołnierzy żeby zrobić komuś kuku jak można pomajstrować przy elektronicznym rynku i obniżyć komuś przychody. Tylko komu: ISIS? Rosji? Iran? OPEC?
Norbi33
Takie infa odnośnie forexa, bitcoina czy giełd masz np. na tym forum:
https://forum.litecoin.pl
Ostatnio modyfikowany: 2016-01-06 19:43
Synkretysta
Właśnie opisałeś powstanie państwa (i to od razu dość nowoczesnego bo z religią). To już nie jest dżungla. Tu już niema miejsca dla relacji "hobbesowskich" i darwinizmu społecznego. Ta antyutopia po prostu ani w pełni ani długo nigdzie nie działa.
c.b.d.u.
p.s. Chociaż statystycznie rzecz ujmując niektórym może się przez jakiś czas (nawet do końca życia) udawać. Normalnie ci zaganiający do pracy wytępią większość pasożytów/konkurentów (chyba że na danym etapie do czegoś ich potrzebują; nap. na przyszłych winnych przy kładzeniu podwalin "nowego", "sprawiedliwego" porządku).
3r3
Jak grasz pod kompletny krach łańcucha bankowego to rozsądnie jest się zadłużyć (zamieniając cyfry od razu w przedmioty konsumpcji lub tezauryzacji) i poczekać na upadek wierzyciela, a potem wyjść dawnością kiedy przepadną terminy wykonalności i być może zaginą oryginały podstaw prawnych do roszczeń.
To często się robi idąc w bankruty.
Zresztą banki grają pod zmianę prawa i rajd na bail in, więc nie ma się co powoływać na wątpliwości etyczne.
@Synkretysta
Należy jeść kiedy jest co zjeść, jeśli z jakiś przyczyn zamierzasz pożywiać się w innym terminie to kimże jestem by Ci odradzać?
Ten termin z korzyściami "do końca życia" jest dla mnie wystarczająco dalekim horyzontem inwestycyjnym.
nivol
Piszesz ksiazke pod pseudonimem czy jak chcesz, dajesz czytelnikowi poglad na sprawe
kupuje z automatu 5 sztuk, dla mnie, brata, kuzyna i 2 szwagrow
pozdrawiam
Synkretysta
"Należy jeść kiedy jest co zjeść..." Poziom cywilizacyjny buszmenów a oni nie żyją długo....
Czyli grabisz bo teraz możesz i dla tego jest to słuszne. Jak Ci ktoś wbije nóż na ulicy bo może to też będzie to słuszne?
Freeman
Patrze na wykres i twierdze , ze moge stracic na papierowej ropie kupujac dzisiaj o 12stej opcje call ...ropa -2,65% a teraz -5,86.
Na kazdym rynku wlasciwie moze pojawic sie short squezze... Mnie chyba w tym momencie nie jest dane ale jeszcze nie robie w porty i czekam.
Freeman
Mysle, ze kuku robi sie glownie Rosji. To wojna na wyniszczenie finansowe. Saudis sa na smyczy USA i nie maja kompletnie nic do gadania. Jak zrzeba bedzie to dostana ciche pieniadze z drukarki , ale to dopiero w ostatecznosci jak szambo bedzie im siegac gornego brzegu dolnej wargi. Wtedy beda jeszcze usiakom wdzieczni...
Co do ropy. Po takich spadkach jakie mialy miejsce trudno obstawiac dalsze spadki, bo intuicja i brzuch sie sprzeciwiaja.Z drugiej strony jest wyrazny trend i nie ma co z nim walczyc. Kto wie moze bottom 20$ ? Jest wojna , wszystko mozliwe.
3r3
A gdzie jest dno, przy którym zawieszą obrót kwitem, ponieważ dostawcy przestaną wykonywać fizyczne dostawy z taką przeceną niżej kosztów wydobycia?
BRENT po tej cenie to urojenia.
Po tej cenie może być Texas, Saudi, Iran i Wenezuela.
URAL nie idzie na giełdę poza rynkiem lokalnym, na to klient jest zakontraktowany na lata, do takiego klienta i tak nie dopłynie tankowiec z oceanu więc koszty dostawy są w spreadzie. Rosjan nie można wykończyć finansowo bo to nie jest gospodarka rynkowa, tam się nie kupuje lojalności złotem tylko żelazem, Rosja była tak samo duża jak paliwem był owies.
Jak ktoś wierzy w rynek dostarczający towar niżej kosztów wytworzenia sam sobie winien inwestowania w AmberGold.
Dante
Raczej dobrych informacji dla Ciebie nie mam o ropie – pewnie będzie się bujać, gdzieś między 33,7, a 34,7 i w zależności który poziom przebije, tam ustali tymczasowy trend, ale poziom 32$ nie powinien nas zaskoczyć.
http://www.investing.com/analysis/not-a-happy-new-year-for-wti-378907
Dodatkowo, niektóry spekulantom puszczają nerwy ze wzglądu na sytuację na giełdzie i otoczenie makroekonomiczne, przez co preferują „cash is the king” w postaci dolara i jena. Dodatkowo, dolara mogą wzmocnić plotki że FED chce podnieść stopy z 0,25 do 0,75pkt. Kolejna ciekawostka – śmieciowy jena okazał się najmocniejszą walutą w 2015 (a prognozy inflacji w Japonii zostały ścięte z 1,4% do bodajże do 0,7%) – szef BoJ Kuroda musi być za pewno w „niebowzięty”.
http://www.investing.com/analysis/nervous-fx-traders-are-buying-dollars-and-yen-378775
Poza tym, wzrasta St. Louis Fed Financial Stress Index
https://research.stlouisfed.org/fred2/series/STLFSI
A sytuacja S&P500 wygląda mało ciekawie
http://www.investing.com/indices/us-spx-500-futures
i commercials nie kwapią się nazbyt, aby wchodzić w longi dla S&P500, a w przypadku indeksów dla małych spółek mają dużo shortów. Poza tym, commercials zredukowali sporo shortów dla USD Index i dla złota, a także srebra (czyżby zaczął się początek krótkoterminowego odbicia na PM?).
http://cotbase.com/
Oprócz tego, w grudniu w USA zniesiono zakaz eksportu ropy. A Chiny zbroją się na potęgę – będą mieć drugi lotniskowiec i są też informacje na temat kosmicznych sił zbrojny na niskiej orbicie okołoziemskiej. A w Indiach szef banku centralnego RBI Rajan wyciągnął zapewne wnioski z sytuacji na rynku obligacji korporacyjnych i przestrzega indyjskie firmy przed zaciąganiem długu u zagranicznych podmiotów. A rząd Indii Rajan chwali za mały udział długu zaciągniętego u zagranicznych instytucji – bodajże jest to tylko 3,2% całego długu Indii.
Freeman
No chyba ze sie duzo zmienilo od czasow Reagana. On wyscigiem zbrojen ( wydatkami na nie ) doprowadzil sowietow do wykrwawienia. Owszem, inna epoka, ale rynki finansowe ciagle na podobnych zasadach.
@ Dante
Zgadza sie co piszesz, jednak czysto technicznie pod wzgledem psychologicznym dzisiaj na poziomach ponad 6% na minusie, moze sie pojawic pewna kapitulacja czyli mielismy ( lub nie ) dzien wyprzedazy.
Zloto dzisiaj rosnie a jakies tam ratio Au ropa zawsze trzeba miec na uwadze. W trakcie handlu dolar zamienil wzrost do euro na spadek.
Co do S&P masz racje, czarno to widze i to moze pociagnac rope w dol, cash is King. Srebro tez dzisiaj zachowuje sie chwiejnie, raz jak bezpieczne aktywo/pieniadz/gotowka
a w slabszych momentach jak surowiec.
Dziejszy handel byl jak na moj gust wyjatkowy ( na ropie ) dlatego sie pokusilem zapolowac na odbicie. Teraz dokupilem papieru na poziomach 6,2% minus. Boso albo w lakierkach, kleska lub zwycieztwo
Dante
Paradoksalnie także obligacje mogą zyska na obecnej sytuacji (warto mieć na względzie też odwróconą krzywą dochodowości)
http://www.investing.com/analysis/bonds-may-be-key-bear-market-tell-378937
A poniżej parę słów o złocie
http://www.investing.com/analysis/is-gold-breaking-out-378922
A co do ropy (i innych surowców) - delewarowanie wycen do poziomów z lat 90. ubiegłego wieku zapewne zakończy się szokiem podażowym.
Spy
Czy na papierowej ropie można stracić ? Tak , Freeman opisał Ci jak to można zrobić ale wiem do czego dążyles ?! Tylko ze w ten sposób myśląc każda inwestycja na rynku finansowym jest pozbawiona sensu ... bo czym się różni wycena papierowa ropy od jakiejś kosmicznej wyceny spółki ?? A tak poza tym już chyba czas bo historia zna miliony przypadków kiedy warto było inwestować w chwilach totalnej rezygnacji a chyba z takimi mamy teraz do czynienia; )
3r3
To znaczy, że planowane złoża nie wchodzą do eksploatacji od 8-10 miesięcy. 9 miesięcy temu wycofali zamówienia na kontenery narzędziowe do uzupełniania na rigach, to znaczy że od 4-6 miesięcy na części rigów gdzie było niskie ciśnienie nie prowadzą wydobycia, a złoża są porzucone i natura sobie z nimi radzi albo nie.
Wznowienie produkcji na morzu zajmuje dwa lata od decyzji i to jak się komuś bardzo chce i płaci za wszystko z góry.
@Spy
Obawiam się, że rynek finansowy jest coraz odleglejszy od realiów, zobacz jakie są wolumeny w giełdzie przy spadku wydobycia.
Czym tam handlują? To już nie jest rynek ropy, to kasyno.
Przytomne pytanie - z czego ma się wziąć zapotrzebowanie przemysłu na ropę, skoro nie zaistniało mimo sprzedaży za pół ceny?
@Freeman
Jak rynek urealni stanowisko to się może okazać że proporcje w jankeskim PKB pognały patriot act'em w takie manowce, że skończą z bilansem jak Soviet.
gasch
Własność prywatna. Podałeś przykłady cywilizacji rozumiejących własność inaczej niż cywilizacja europejska lub nie znające tego pojęcia.
Teraz pomyśl co się stało z tymi cywilizacjami ? Aztekowie, Inkowie, indianie Ameryki Północnej, Afryka, Aborygeni, gdzie są teraz?
Poza Ameryką Pn pozostałych nikt nawet porządnie nie podbił, same się "wypaliły" a ich świetność nie trwałą długo. Ta własność prywatna to jednak dobra motywacja.
Dziedziczenie głupie? W takim razie, co miałby robić ateista w kraju gdzie nie ma dziedziczenia? Tylko palnąć sobie w łeb albo chlać od rana do wieczora.
USA nie może zbankrutować jak "Soviet". USA drukuje światowy pieniądz, dopóki tak jest, USA nie zbankrutuje.
3r3
Odnośnie idei własności to polecam Ci przestudiowanie tego zjawiska na bazie Europy od prawa salickiego do XIX wieku na terenach od Atlantyku do Morza Czarnego. Jest to dość istotne, ponieważ wynikają z tego różnice w prawie spółek handlowych z XIX wieku, ich nazewnictwo, formy i jawność udziałów, a przede wszystkim podziału odpowiedzialności po upadłym. Teraz jeszcze doszły kwiatki spółek europejskich i wcześniej tworzenie oddziałów spółek jako osób prawnych - transgraniczne kwiatki.
Obok tego są spółdzielnie, ledungi, sołectwa, prawa stanu. Własność ponad to co masz w rękach i na grzbiecie jest poważną kwestią jurydyczną, a ostatnio doszła jeszcze kwestia tego co w człowieku w przypadku wypadku. To niezwykle ciekawy temat. Pod słowem własność możesz rozumieć coś zupełnie innego niż Twój bezpośredni przodek 200 lat temu.
USA ma zobowiązania w walucie prywatnej firmy (niejaki FED) - dostaną tyle USD ile zechcą. Jak w Zimbawe.
Natomiast korekta wyceny ich majątku spowoduje ustanie obrotu gospodarczego, który obecnie jest kredytowany (czyli godziwą zapłatę przyrzeczono).
Łańcuch zobowiązań zaczynający się wyceną giełdy kończy się na końcu świata w zbiorniku myśliwca na lotniskowcu - realnego źródła wartości USD - gwarancji otwartego morza.
Tak mnie zastanawia, jest handel ropą której nie ma, jest handel prawami poboru do realizacji w przyszłości, to co jeszcze wrzucimy do obrotu finansowego? Działki na Marsie? Aż się boję podpowiadać, bo jutro zobaczę debiut na NYSE.
Podstawą spekulacji jest faktyczne istnienie obrotu.
moratar
"Raczej dobrych informacji dla Ciebie nie mam o ropie – pewnie będzie się bujać, gdzieś między 33,7, a 34,7 i w zależności który poziom przebije, tam ustali tymczasowy trend, ale poziom 32$ nie powinien nas zaskoczyć."
A nie może dojść do 0$? albo i poniżej 0$.
Wydaje mi się że może być poniżej 0$. Trzeba ją składować, transportować to też są koszty.
Wydaje mi się że ktoś już dopłacał do gazu aby tylko go wziąć od sprzedawcy ale może źle pamiętam.
1313
Andreas
Czy w nowszej historii mieliśmy sytuację podobną do obecnej?
Jak mają się do siebie sytuacja późnego Jaruzela z kartkami na mięso, cukier, papierosy, z octem jako jedynym towarem na półkach, do sytuacji dzisiejszej?
Jak wygląda ówczesna sytuacja (lokalna) do obecnej – dużo większy obszar (co najmniej USA, EU + przyległości)?
Po zmianie okrągłego stołu wystarczyło się – tak, jak to widzę – przysiąść do innego stołu (kapitalistycznego), który wówczas funkcjonował i wchodziło się w gotowe, funkcjonujące łańcuchy dostaw?
Czy obecna sytuacja – chodzi o skalę – będzie miała przełożenie na długotrwałość smuty, czy też dojdą nowe elementy?
Pio80tr
To co wskazywał Dante
http://www.investing.com/analysis/is-gold-breaking-out-378922
Wczoraj złoto przełamało 1080$/oz i zachowywało się bardzo ładnie tzn odwrotnie niż ropa która mocno traciła. Tak więc jest szansa na 1150 $/oz w nadchodzących tygodniach. Oczywiście w naszym przypadku pozostaje pytanie ile PLN będzie kosztował wtedy dolar?
Spy
Pewnie tak ale koledze chodzilo o to czym mozna handlowac na rynku a nieprzypominam sobie notowan gazu ponizej 0 :)
Oczywiscie ze rynek jest calkowicie odrealniony i to jest kasyno jak pisze 3r3 ale trzeba sie probowac jakos na tym rynku odnalezc -- bo czy logiczne byly ostatnie wzrosty przez rok czy 2 na parkietach Ameryki czy Niemiec ?? Oczywiscie ze nie ale zarobic mozna bylo :)
Sol
"Muszę pochwalić min. spraw zagr. Waszczykowskiego za wypowiedź na temat marksizmu Europy i narzucanego jedynego poprawnego kierunku rozwoju przez multi-kulit rowerzystów, wegan korzystających z odnawialnych źródeł energii a przy tym walczących z religią jak z diabłem wcielony."
Ocenianie samej retoryki jest błędem, bo od tysięcy lat politycy potrafią gadać pod publiczkę. Waszczykowski i jego partia przyjmują pewną pozę (patriotyczna i konserwtywna) narzuconą w roli wg. podziału duopolu (PO-PIS). Jakie są ich rzeczywiste intencje łatwo zauważyć, gdy Waszczykowski składa wasalne deklaracje wobec ośrodków geopolitycznych w które właśnie narzucają coś czemu on się niby przeciwstawia. tzn (cytuję) multi-kuliti, rowerzystów, wegan korzystających z odnawialnych źródeł energii a przy tym walczących z religią jak z diabłem wcielony." :) Takie zachowanie sprawia wrażenie głębokiej schizofrenii , ale....sprawdza się. Ludzie oceniają wyłącznie puste deklaracje. Z resztą sam Waszczykowski wyznał, że kwoty uchodźców są świętością, "umową międzynarodową" i z bólem, bo bólem, ale on się im podporządkowuje. Oni są bardzo łagodni gdy chodzi o stawianie się "sojusznikom".
Ufam Waszczykowskiemu wyłącznie w kwestii reprezentowania interesów Pentagonu. Widać, że to go kręci i za każdą kolejną bazę NATO wycofa się kolejno ze swoich "konserwatywnych" poglądów, tak jak łaskawie pozwolił Wielkiej Brytanii łamać umowy z polskimi gastarbeiterami.
No i sprawa najważniejsza. W cywilizowanym świecie jest coś takiego jak język dyplomacji. Język powściągliwy, inteligentny, błyskotliwy. Polski MSZ operuje językiem żarliwego felietonu, a nieraz językiem wręcz knajackim, tzn. bardzo dosłownym i chamskim - cechującym przygłupów. Pamięta ktoś Sikorskiego bredzącego o tym, że Putin oferował Tuskowi Lwów? Dla kogoś mającego minimalne pojęcie o porządku światowym i roli Tuska w tym porządku, takie teksty są dyskwalifikujące. Niedawno Waszczykowski również się popisał chlapiąc o zgodzie na "dyskryminację" Polaków. MSZ potem tłumaczył to z waszczykowskiego na polski. A pamiętasz gdy Waszczykowski błagał Tuska o życie? To było po zabójstwie działacza PIS przez jakiegoś szaleńca. To jest przecież kabaret.
Sol
"Działki na Marsie? Aż się boję podpowiadać, bo jutro zobaczę debiut na NYSE."
Kongres już uchwalił stosowną ustawę - prawo USA sięgnęło całej galaktyki. Istnieje nawet spółka powołana w celu eksploracji złóż pozaziemskich. Ewidentny falstart z racji kosztów wynoszenia i sprowadzania ładunków. Chyba, że w kontekście o jakim piszesz. tzn. podkładka pod emisję kolejnych papierów.
Sol
Przewagi komparatywne to mit wymyślony w XIX wieku na potrzeby imperium brytyjskiego. Imperium funkcjonowało jako jeden kraj: w metropolii zlokalizowało przemysł i zarządzanie, a w koloniach produkcję żywności i surowce. Ciągłość dostaw gwarantowała potężna flota. Wiadomo, że taki układ nie dawał równego podziału zysków. Wymyślono więc bajeczkę, że każdemu Bozia dała jakieś miejsce na Ziemi. Brytolom rolę panów, a tubylcom rolę zbieraczy bananów na przykład. Republika bananowa to ziszczenie zasad przewagi komparatywnej. tzn. w kraiku dobrze rosną banany, a imperium więcej od tego kraiku nie oczekuje. Będą więc tylko banany. Będzie nawet ta "przewaga", bo banan w Anglii rośnie kiepsko. Natomiast w kwestii przemysłu, to masz brutalne pięciolatki i planowanie centralne. XIX wieczne USA, Niemcy, potem Azja - nikt nie zdał się na łaskę "przewag", bo ich po prostu nie miał. Należało dokonać giga inwestycji i przewagę sobie mozolnie wywalczyć tworząc gałęzie przemysłu od zera, tworząc uczelnie itd. dodam, że wąska specjalizacja to proszenie się o kłopoty. Kraj wyspecjalizowany to kraj podatny na sankcje. Sankcje w Iraku z lat 90 kosztowały życie ponad miliona ludzi. Ot....Wolnorynkowe USA na chwilę zawiesiły wolny rynek względem Iraku, tj. odłączyły 20 milionów ludzi od dostępu do....czegokolwiek. Republika bananowa oparta na ropie pokazała swoje przewagi komparatywne.
Freeman
Ja rozumiem Twoja wizje upadku papieru i zerowych wycen. Taki scenariusz to jest reset absolutny rynkow finansowych. Gdyby papierowa ropa byla wyceniana na zero , to nie pozostaloby to bez oddzwieku na pozostale instrumenty rynkow finansowych. Poki co, teraz odniose sie do zlota choc to inna dzialka, papierwoa wycena kontraktow na comex , dyktuje fizyczne ceny u dealerow. Idziesz do Proaurum i patrzysz na ich wycene a ta idzie w parze z cena papieru.
Raz jeden, zdarzylo sie prawie oderwanie: maj 2015 gdy przez weekend debatowano czy ratowac pierwszy raz Grecje czy tez nie. Wtedy w calych Niemczech nie bylo grama zlota do kupienia u oficjalnych dealerow. Nieliczne oferty na ebay opiewaly na 30% ponad spot.
Freeman
Przypomnialy mi sie prognozy Armstronga. Od pazdziernika mial byc moment zwrotny. Obligacje mialy sie zalamac a S&P mial zaczac podrywac sie w kosmos. Jak na razie mamy sytuacje zupelnie odwrotna. Obligi maja sie dobrze , akcje slabna.
Co do ropy. Dzisiaj rano mnie zmrozilo i czegos nauczylo.... :)
Spy
Ja sobie spokojnie gram na waskie range na certyfikatach i jak narazie to moje najlepsze inwestycje :) tylko czasami trzeba troche poczekac -- czasami trzeba miec kupe szczescia jak to na rynkach finansowych. Calkiem przypadkowo musze przyznac udalo mi sie sprzedac przy 38,3 Brent wiec to byl moj pierwszy raz kiedy zlapalem gorke -- ale zeby nie bylo ze jestem taki super hiper to pisze ze byl to przypadek poniewaz mialem zalozona pewien target % ktory sie zrealizowal. Pozniej mialem zamiar odkupic znowu w okolicach 36.5-37 ale jak widzisz nie zdarzylem bo rynek daje lepsza okazję.
3r3
Wydobycie ropy ma koszty i daje zyski (inaczej byłby to dział sztuki).
Jeśli sprzedajesz towar poniżej kosztu wytworzenia (w który wchodzi też kredytowanie inwestycji i "należymisie") to jest oczywiste, że nikt Ci nie wykona usług, nie dostarczy towaru na kredyt. Bo Ty nie jesteś pewna firma, Ty jesteś na drodze w bankruty, więc nie dostaniesz odroczonego terminu, na wszystko idziesz z przedpłatą. To zrozumiałe mam nadzieję.
A jest to bardzo drogie kiedy nikt w Twoje przedsięwzięcie nie wierzy.
W rezultacie na półkach jest pusto - tankowiec nie płynie dlatego, że ma ropę, tylko dlatego, że ktoś płaci za to żeby płynął. W takiej sytuacji też musi płacić z góry.
To jeden z problemów inflacji.
Kartki czyli reglamentacja, oznacza że łańcuch produkcyjny zostaje wykonany nie dlatego, że jest opłacalny, ale dlatego że wysłano tam aparat przemocy i wykonanie jest pod widelcem. A to już jest koszmarnie drogie, to ostatni rodzaj odroczenia płatności - praca przymusowa.
Rezultatem pracy przymusowej jest odmowa podjęcia pracy / praca nieefektywna - bezrobocie.
Ludzie nie pracują ponieważ jest to nieopłacalne / niewydajne.
"Jak wygląda ówczesna sytuacja (lokalna) do obecnej – dużo większy obszar (co najmniej USA, EU + przyległości)? "
W porównaniu do demoludów przy upadku ZSRR sytuacja USA i EU wygląda źle, ponieważ bezrobocie (nawet zamiatane pod dywan do szkół/dotacji-otwórz-firmę/staży) dotyczy osób które nie mają kwalifikacji aby je rzucić do przemysłu na rozruch (jest wyjątek - Skandynawia - ale to z powodu obrony lokalnej). I nie mają też struktury (jak w dużych zakładach pracy).
Zniszczona została sieć społeczna (kapitał społeczny) i całe zaufanie w obrocie opiera się o akredytywy/zaświadczenia (instytycje, banki).
Jest więcej takich elementów, okazało się, że w takim ustroju jaki wytworzył po roku 90tym zachód da się sprzedać wiele zdrowego rozsądku jednym patriot act'em i zakontraktować stanowiska socjalne dla tępo patrzących się dozorców. Tylko oni nic nie wytwarzają, a konsumują bardzo dużo produktów.
"Po zmianie okrągłego stołu wystarczyło się – tak, jak to widzę – przysiąść do innego stołu (kapitalistycznego), który wówczas funkcjonował i wchodziło się w gotowe, funkcjonujące łańcuchy dostaw?"
Tylko że fabryka silników okrętowych zaminiała się w takim rozrachunku na kopalnię stali. To bardzo słaby deal.
USA kiedyś wyszły z takiej sytuacji, Chiny wyszły wcale niedawno.
Najpierw izolacjonizm, odtworzenie kapitału społeczenego, odbudowa MiŚiów, i dopiero na tej bazie rząd może sobie rządzić, bo dopiero wtedy ma czym.
"Czy obecna sytuacja – chodzi o skalę – będzie miała przełożenie na długotrwałość smuty, czy też dojdą nowe elementy?"
To zależy wyłącznie od tego czy obecne "należymisie" zechcą się konfrontować z rzeczywistością.
Czyli czy sprowadzą to do absurdu stanu wyjątkowego, czy też zrobią korektę wycen swojej władzy i staną do budowania swojej pozycji z urealnionego poziomu biorąc ryzyko, że utracą władzę.
Jeśli odpuszczą - poprawa nastąpi w kilka miesięcy, po roku do normalności wróci rolnictwo, po dwóch latach przemysł.
Smuta jest straszna kiedy "należymisie" psują Ci narzędzia i owoce pracy tak jak to robią obecnie.
//Złoto
Jeśli ktoś kupuje z perspektywą dekady czy dwóch trzymania, jako oszczędności.
@Sol
Językiem dyplomacji jest siła. Im masz tęższą lagę tym istotniejsze jest to co szepczesz.
Nie masz lagi - nie jesteś dyplomatą.
"Działki na Marsie" w kontekście kolejnego zapakowanego w trzy literki derywatywu wpuszczonego jako zasysacz urobku z drukarek FEDu.
Przecież wszystkei instrumenty finansowe od systemu emerytalnego począwszy mają na celu dokonanie zapisu księgowego, w którym dokonana zapłata dziś jest księgowana jako przyszły zysk (bardzo odległy), a przynajmniej tezauryzacja.
To jest gra długoterminowa pod to że wierzyciel utraci zdolność egzekwowania zapisów umowy.
@Freeman
Jeśli papierowa ropa jest wyceniana niżej kosztów wytworzenia (a są skargi o wpływowych ludzi z branży na to) to sprawa zacznie się od przesłuchań w kongresie, wezwą szefów giełd żeby wyjaśnili jak to doszło do wymuszenia zakupów niżej kosztów wytworzenia.
Fizyczna wycena złota jest nie tu, w ciepłym fotelu przy koniaczku w środku eurokołchozu, tylko tam gdzie się złoto wydobywa i po raz pierwszy topi. I tam jest 3-4 krotnie niższa. A po topieniu dwukrotnie.
Wycena drzewa jest w lesie.
Ciekawe mamy spready między produkcją a zakupem, jakiś bardzo chciwy pośrednik jest po drodze, strasznie "należymusię".
@Spy
Tylko powiedz mi, czy na takich margin i ryzyku prowadziłbyś normalny biznes swoimi pieniędzmi bez lewara? Jajka na targu byś z takim spreadem sprzedawał?
Przecież to jest odrealniona sytuacja.
Spy
Tak prowadzilbym a Ty nie ?? Ja w tej chwili gram swoimi pieniedzmi i bez lewara. Nie za bardzo wiem chyba o co Ci chodzi ?! Nie mam teraz wykresu pod reka ale bardzo dlugi okres w 2015r bujalismy sie w zakresie 43-50 $ od bandy do bandy. Nie zakladajmy ze zlapiesz dolek czy gorke ale gdzies blisko to te 7-10% jak wyjmiesz to malo ?? ja wiem my w Polsce chcemy wlozyc 2zl a wyjac milion dlatego totolotek ma sie dobrze -- duzy zysk i szybko . Ja pracujac niedgys w tradingu nauczylem sie glownie od ludzi z Chicago (kolebki tradingu) jak zarabiac fajne ale nie olbrzymie pieniadze grajac na waskich rangach
Norbi33
3r3
Nie, ponieważ marża poniżej 25% nie pokrywa rozkurzu i ryzyka. To też się nauczyłem prowadząc biznes w kilku krajach.
Oczywiście jeśli pieniądze są rozdawane za darmo to mogę sprzedawać z zyskiem nawet mając nominalną stratę (tak też robiłem), ale wyłącznie w oparciu o jakiś oderwany od rzeczywistości rynek podczepiony pod "należymisie".
Spy
Co do biznesu nie będę się wypowiadał bo nie mam takiego doświadczenia jak Ty i co za tym idzie pewnie masz rację ale na rynkach finansowych właśnie w ten sposób zarabiałem grając na określone range na rynku cukru, kawy czy kakao. Oczywiscie nie kazdy rynek nadaje się do takiej gry i nie każdy okres bo np. już na rynku kukurydzy i pszenicy nie miało to racji bytu ale to temat na inną dyskusję...
3r3
Jeśli cena zbycia jest niższa od ceny wydobycia to kto dopłaca?
Bo handel prawami poboru na ujemnym rynku to najczęściej stopniowe pakowanie płotek w nierealne pozycje, żeby puścić wszystkich z niezbywalnym kwitem.
Oczywiście można postawić jakąś nadwyżkę kapitału na taki hazard i liczyć na to, że wyjdzie się z rynku zanim zawieszą notowania, a nawet mieć jakieś nadzieje na odbicie i deszcz złota. Ale traktowanie takiego rynku jako czegoś poważnego to już nie jest handel. To już hazard.
Zwróć uwagę, że producent ropy może na takim rynku kontraktować coś czego nawet nie zamierza wydobywać, i na spadku odkupić kontrakt przed wykonaniem. Nikt poza producentem nie ma rzeczywistej wiedzy o stanie produkcji i możliwościach dostaw.
Spy
Zgoda tylko tak teraz wygląda cały świat ... Więc pozostaje pytanie co robić ?? Siedzieć i płakać bo każda inwestycja w dzisiejszym zlewarowanym i sztucznym świecie jest hazardem czy próbować działać ??
Myślisz że nagle znikną notowania ropy i co? nic? Wiesz jaki to uruchomiłoby system naczyń połaczonych ?? Zobaczyłbyś świat jakiego nikt dzisiaj nie zna...
aha to powiedz jaka inwestycja nie jest hazardem ?? no bycie grabarzem jest dość solidnym zawodem bo jak dotąd nie słyszałem żeby ktoś uniknął śmierci ale kurcze może niedługo nikt nie będzie chowany tylko wszyscy spaleni ?! Tak więc widzisz, każdy rozdział naszego życia to HAZARD a ja wybieram jego moim zdaniem oczywiście najodpowiedniejszą formę. Być może za tydzień będę uważał inaczej bo trzeba być elastycznym na rynku -- zwłaszcza na takim jak teraz ale obecnie zdanie moje jest takie jak napisałem
Spy
Ja kupuję po 70% !!!! spadku ... to chyba robi rożnice , prawda ??
Dziś przykładowo nie trafiałem dołka ale już ponowne zejście i nie przebicie minimów wykorzystałem do zakupu małego pakietu startowego bo nigdy od razu nie kładę nawet 50% tego co zamierzam inwestować, było 32.17 ja wziąłem 32.82 zobaczymy -- w zależności od sytuacji albo będę dośredniał albo wyrzucę ze stratą albo wezmę zysk :)
3r3
Ja oczywiście rozumiem, że handlujesz przyrzeczeniami dostaw, tylko że... nie ma dostaw.
Trzeźwo zakładam, że grasz pod jakiś spadek schodami, aż do zawieszenia notowań i wyznaczyłeś dno gdzieś przy 12 kiedy nawet Saudi będzie krzyczał że to hucpa?
Spy
A Ty dalej swoje ech... sam cały czas piszesz ze rynek nie jest racjonalny i jest oderwany od rzeczywistości a z drugiej strony podajesz mi racjonalne powody dla których ropa będzie po 12 ... A co powiesz jak ropa będzie po 60$ ??? Cały Twój swiatopogląd się załamie -- no bo jak to -- wszystko stoi , kapitał nie pracuje a to rośnie ?! przecież mieli zawiesić notowania ...
Spy
3r3
A skąd się weźmie ta ropa po 60?
Nagle z nieba spadną instalacje? Za nimi przyfruną tankowce po remontach? Sprzedany sprzęt do produkcji urządzeń wydobywczych wróci na miejsce?
Może być sobie jutro i po 200, tylko że jak jutro zaczniesz odwiert to ropa będzie na rynku za dwa lata. A za wszystko trzeba będzie zapłacić z góry, ponieważ obecnie żeby się ktokolwiek ruszył to musi widzieć całą płatność z góry na swoim koncie.
3r3
Ale teraz guzik nie jest tylko wkoło Atlantyku, teraz (od 1 stycznia) jeszcze przy wciskaniu trzeba dzwonić do Pekinu, żeby też wciskali i to tylko tyle co umówione, a tam ostatnio sobie żarty z porządnych żydowskich rodzin robią i brewerie na rynku czynią.
Spy
Z powietrza własnie i chęci zysku ... pójdzie jakaś plotka i wystarczy, że określona grupa interesów zobaczyła fajny zysk tam gdzie jest niska wycena i można ładnie zarobić. Widzisz cały czas nie rozumiesz że ekonomia to jedno a rynki finansowe to drugie ...
Powiedz mi w jaką spółkę byś wolał zainwestować ?? która przynosi 100tys zysku czy taką która przynosi 100tys straty ??
3r3
3r3
A jaka to różnica w co zainwestujesz, jak się czają na podwyżkę danin i nacjonalizacje?
Spy
Nie bój się jak będzie trzeba to będą wciskać wszędzie gdzie się da ... pamiętam jak Stany zaczęły to było wielkie oburzenie w Europie a później Super Mario też się nauczył i zabawa mu się spodobał i co konferencja to jego słynne twarde "inflation expactation"
Spy
jak mnie to śmieszy jak dziś przeczytałem jakiś tam analityków ktorzy tłumacza ze ropa spada bo zapasy sie zmniejszyly ale chyba za malo :>)))) a jakby rosla to by pisali ze przeciez jasne bo zapasy spadly :))) a tymczasem Brencik juz 2,5% ponad cene zakupu ...
3r3
Kasyno tym jest oddzielone od rynku, że nie zapłacisz żetonami, jak rynek odejdzie od fikcyjnych finansów i urealni nawis inflacyjny.
Waluta prywatnej firmy (fedu) może być licho honorowana u wytwórców dóbr.
Kendzierski
Spy
Nie wiem czy kiedykolwiek miales do czynienia z rynkami finansowymi w praktyce czy tylko w teorii ??
Bo widzisz ja już na dzisiejszej transakcji nie mogę stracić bo jest coś takiego jak stop loss który mam ustawiony w tej chwili na poziomie pokrywającym marżę + prowizję od transakcji kupna/sprzedaży. No chyba ze zanim złapie mnie stop to zawieszą notowania ;)))
W kasynie stopa nie postawisz -- tam jest tylko czarne /czerwone
moratar
"Jeśli sprzedajesz towar poniżej kosztu wytworzenia...to jest oczywiste, że nikt Ci nie wykona usług, nie dostarczy towaru"
Jeśli jesteś zabezpieczony opcjami w banku na kurs usdpln i cenę towaru to co ci za różnica jaka jest cena spot niech będzie sobie i -100usd za tonę towaru. Bank daje różnicę, więc nie ty jako przedsiębiorca tracisz bo swoje dostajesz po kursie opcji, tylko bank traci. Oczywiście do czasu aż skończy się zabezpieczenie, albo bank zbankrutuje. Więc nawet z cenami ujemnymi, przez pół roku cyrk może działać dalej.
3r3
Tak, i przyznaję, że marże tam są śmiesznie niskie przy obracanym kapitale.
@Spy @Moratar
Z tego co zapowiadają goście City to bal się skończy rajdem na konta, bo będzie to politycznie tańsze niż zrealizowanie zysków z realnej gospodarki.
Mimo to życzę powodzenia.
Jak mnie pytają w okienku na co mi gotówka, to tak się zastanawiam kiedy mi powiedzą że pobite gary i nie wolno mi nic wypłacać.
deepblue
Piszesz o Słomskim?
Bo tu ma inne ceny skupu :
http://www.zlotagotowka.pl/
3r3
Z kosztów wynika takie podejście do klienta. Spread mamy, a tak po prawdzie to złoto można kupić po 2500 tylko trzeba się przepłynąć.
Spy
Za duzo filmow sie Panowie z City naogladali ale cóż może im płacą za pieprzenie od rzeczy ...
Powiedz mi co sie stało od 10 rano że Brent odrobil 4% ?? W Houston ławica tankowców ruszyła czy o co chodzi ?? Bo przeciez według Ciebie nie ma żadnych przesłanek do jakiegokolwiek ruchu w górę :) Szczerze nie spodziewałem sie aż takiego ruchu ale nie żeby mnie to nie cieszyło:)
3r3
Bo jakiś "Spy" z Azji kupił rano pozycje, żeby sprzedać na wieczór.
Jakby ławica ruszyła to miałbyś skok o 50%.
Spy
Nie , 50% mialbyś wtedy gdyby dlugobrodzi zza Oceanem tak zadecydowali. A ta ławica nikogo nie obchodzi chyba że tylko jako szum informacyjny i news dla Kowalskiego na ulicy żeby mieć czym argumentować wzrosty lub spadki.
To tak samo jak z atakami terrorystycznymi i ciągłymi groźbami trzyma się lud na smyczy...
Cały pic na rynku polega na tym żeby płynąć w tą samą stronę co Morgany czy Goldmanowcy a nie żeby grać pod racjonalne przesłanki ekonomiczne...
Znasz to ? : " rynek może pozostać dłużej nieracjonalny, niż ty pozostaniesz wypłacalny "
3r3
Nie wiem czy ta ławica to jakiś nius, ja sobie sam przeglądam ruchy cargo i tankowców.
Mi się raz udało utknąć z wypłatą na zmianie przepisów i przepadło.
Ale kilka razy udało mi się wyjść w ostatnich dniach przed kagańcem na transfery.
Nie wiem gdzie płyną Morgany. Możliwe że oni już tylko udają że sterują.
Jarema
Mimo to życzę powodzenia.
Jak mnie pytają w okienku na co mi gotówka, to tak się zastanawiam kiedy mi powiedzą że pobite gary i nie wolno mi nic wypłacać."
Tak na potwierdzenie pierwszego akapitu: http://www.telegraph.co.uk/finance/personalfinance/tax/10819885/David-Cameron-Taxes-will-rise-unless-we-can-raid-bank-accounts.html
Mam podobnie jak wyplacam gotowke, co jednak kiedy zablokuja konta i wprowadza zakaz platnosci gotowka? Caly papier w materacu bedzie na rozpalke?
Grażyna Piórkowska
Dziękuję i pozdrawiam. :)