Mija właśnie ostatni tydzień konkursu organizowanego przez TMS Brokers, o którym na zasadach komercyjnych zgodziłem się napisać dwa artykuły.

Osoby biorące udział w konkursie miały do dyspozycji CFD, czyli tzw. kontrakty na różnice kursowe, które z wykorzystaniem lewaru pozwalały na inwestycje w najważniejsze światowe indeksy oraz akcje spółek notowanych na giełdach w Nowym Jorku, Frankfurcie czy w Warszawie.


Wyniki.

W konkursie wzięło udział kilka tysięcy osób. Zysk wygenerowało niecałe 27% uczestników. Ponad 73% osób poniosło straty. Nigdy oczywiście nie może być tak, że większość generuje zyski. Gdybyśmy pominęli wszystkie koszty związane z zajęciem i utrzymaniem pozycji to wynik rozkładałby się bliżej 50/50. Jednak wykorzystanie lewaru bardzo podnosi koszty, co dokładnie widać po wynikach uczestników.

Generalnie po dwóch tygodniach konkursu średnia wartość portfela wyniosła 8670 zł, co oznacza stratę rzędu 13%.


Sytuacja na rynku podczas trwania konkursu.

Podczas niektórych konkursów wyniki inwestycyjne mogą być wypaczane przez sytuację na rynku. Absolutna większość inwestorów woli bowiem grać na wzrosty. Przez lata indoktrynacji wmówiono nam, że w długim terminie wszystko rośnie. Jest to oczywiście kłamstwo, gdyż wzrosty notujemy w walucie, która z założenia nieprzerwanie traci na wartości. Takie podejście przekłada się na większą skłonność do kupowania aktywów w oczekiwaniu na wzrosty niż gry na spadki. 

Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni mieliśmy jednak nieznaczną przewagę spadków na dostępnych instrumentach, co w pewnym stopniu przełożyło się na kiepskie wyniki uczestników konkursu.

Źródło: opracowanie własne.


Ogromna zmienność.

Mimo, iż konkurs do dziś obejmował zaledwie 12 dni transakcyjnych, to różnice na rachunkach są astronomiczne. Średni zysk z kont uczestników, którym udało się wypracować nadwyżki wynosi plus 59%.

Dla porównania średnia strata osób, których ostateczne saldo zamknęło się na poziomie niższym niż początkowy wyniosła minus 57%. Gdyby po takich stratach przykładowy uczestnik chciał odrobić straty, czyli wyjść na zero, musiałby wygenerować zysk powyżej 130%.  Ciekawe ile osób byłoby w stanie poradzić sobie mentalnie z takimi zmianami inwestując rzeczywiste pieniądze.

Prawdziwe inwestycje to jedno. W konkursie można jednak trochę poszaleć, zwłaszcza, że aby zająć wysoką pozycję należało stosować ogromny lewar.

Ostatecznie najwyższe dzienne stopy zwrotu nagradzane przez organizatora kształtowały się pomiędzy 99% - 970%. Jeżeli komuś w ciągu jednego dnia udało się zwiększyć 10 - krotnie kapitał, to w przypadku niepowodzenia narażał się na stratę rzędu 90%. Lewar działa w dwie strony.


Dobra passa kiedyś się kończy.

Podczas konkursu miała miejsce bardzo ciekawa sytuacja, którą chciałem Wam opisać. Dotyczy ona uczestniczki posługującej się nikiem „Kingusia”. Po dwóch tygodniach konkursu, czyli dziesięciu dniach transakcyjnych wygenerowała ona skumulowany zysk na poziomie 6500%. Z wirtualnych 10.000 zł zrobiła 650.000 zł. To się nazywa wynik!!!


Dobra passa trwała do 20-go maja włącznie (piątek) - tabela powyżej.

Kolejnego dnia konkursu, 23-go maja (poniedziałek) uczestniczka znalazła się poza pierwszą 10, co w jej przypadku musiało się przełożyć na dzienną stratę równą co najmniej 81% kapitału. Tak się kończy stosowanie ogromnego lewaru. 
 

 


Wnioski.

Konkurs, który zorganizował TMS Brokers jest moim zdaniem bardzo dobrą lekcją dla osób, które zamierzają inwestować ciężko zarobione pieniądze. Wielu osobom wydaje się, że inwestowanie jest proste, a możliwości pomnożenia kapitału ogromne. Zwłaszcza osoby młode skłonne są do ponoszenia ogromnego ryzyka, co zazwyczaj kończy się tragicznie.

Dziesięć osób, których wyniki widzicie powyżej wygenerowało fantastyczne zwroty. Należą im się wyrazy uznania. Aby inwestować na rynkach kapitałowych potrzebna jest wiedza i świadomość wielu zagrożeń.

Inwestowaniem mojego kapitału zajmuje się od lat i doświadczenia nauczyły mnie, że lewar potrafi być zabójczy. W przeszłości czasami używałem 3-krotnej dźwigni. Dziś nie używam jej wcale, dzięki czemu mogę spać spokojnie. Nawet kiedy wykorzystuję CFD, np. do shortowania rynku, nie używam kapitału, którego broker nie zablokował pod transakcję. Dzięki temu nawet, jeżeli chwilowo rynek będzie poruszał się w „niewłaściwą” stronę, moja pozycja nie zostanie nagle zamknięta.

Mam nadzieję, że Ci z Was, którzy wzięli udział w konkursie zdobyli nowe doświadczenia, dzięki czemu będziecie w stanie skuteczniej chronić czy pomnażać Wasz kapitał. Tego Wam serdecznie życzę.


Trader21