Po ogólnej analizie makroekonomicznej, którą przedstawiłem w pierwszej części prognoz, przyszedł czas na konkrety.
Tym razem skupię się na rynkach obligacji, akcji i metali szlachetnych.
1. Obligacje
Cały rynek długu jest tym, który moim zdaniem ucierpi najbardziej w 2018 roku. Powodów za tym przemawia wiele:
a) Po pierwsze, wielka hossa w obligacjach, trwająca 36 lat (1980 - 2016), zakończyła się definitywnie. Inwestorzy, którzy jeszcze jakiś czas temu twierdzili, że rentowność obligacji może zejść do - 3% czy - 5% poważnie się sparzyli i dziś już nikt nie kupuje długu w celach stricte spekulacyjnych, licząc na spadek rentowności do poziomów negatywnych. Ostatecznie jeżeli masz możliwość ucieczki w gotówkę to czemu miałbyś komuś płacić za możliwość pożyczenia mu kapitału.
b) W tym roku najaktywniejszy w ostatnich latach bank centralny, czyli EBC będzie skupował obligacji na znacznie mniejszą skalę niż było to w poprzednich miesiącach.
c) Reforma podatkowa Trumpa sprawi, że część międzynarodowych korporacji spienięży niemałą pulę obligacji po to aby sprowadzić kapitał do USA
d) Inflacja przyśpiesza na całym świecie z czego zaczynać sobie zdawać sprawę coraz więcej inwestorów, co bardzo negatywnie przekłada się na długoterminowe obligacje. Jaki jest bowiem sens trzymania kapitału w 10 letnich obligacjach Hiszpanii, płacących 1,5% odsetek przez kolejne 10 lat skoro inflacja na pewno przekroczy owe 1,5%?
e) Są pewne czynniki psychologiczne hamujące ucieczkę kapitału z rynku obligacji. Ostania hossa trwała 36 lat. Zakładając, że zarządzający funduszami inwestycyjnymi zaczęli pracę tuż po studiach to okazuje się, że tylko Ci starsi niż 60 lat doświadczyli ostatnich lat bessy (1980). Wielu z nich mentalnie odrzuca coś takiego jak bessa w obligacjach. Ci młodsi inwestorzy dodatkowo święcie wierzą w nieograniczone możliwości inferencji banków centralnych drukujących bez opamiętania, aby skupić dług na który nie ma chętnych.
USA
Stany Zjednoczone mają obecnie spory problem ze znalezieniem kupców na nieustannie rosnący dług. Tylko w 2017 roku zadłużenie USA wzrosło o 670 mld, co jest moim zdaniem wartością zaniżoną. Niedawno Chińczycy publicznie przyznali, że nie zamierzają dokupować amerykańskich obligacji, a być może zaczną ich wyprzedaż. Na Europę raczej też nie ma co liczyć. Amerykańskie obligacje co prawda płacą obecnie 2,6% podczas gdy niemieckie zaledwie 0,52%. Różnica zatem wydaje się spora na korzyść USA, lecz 2% różnicy niwelowane jest dalszym potencjałem spadku kursu dolara względem euro. Głównym problemem jaki widzę dla obligacji USA jest ich wyprzedaż przez międzynarodowe korporacje, które zamierzają sprowadzić część kapitału offshore.
Moim zdaniem w 2018 roku rentowność 10 letnich obligacji USA nieznacznie przekroczy 3% a ETF na 7-10 letnie obligacje TLT spadnie ze 124 obecnie do około 115.
W pewnym momencie FED zasygnalizuje, iż aby uspokoić sytuację na rynku długu ponownie rozpocznie dodruk. Tym razem limit miesięcznych zakupów albo nie będzie ustalony (model japoński) albo będzie na bardzo wysokim poziomie np. 100 mld USD/m-c. Ratujemy zatem rynek długu, derywatów oraz bronimy USA przed bankructwem kosztem dalszej erozji dolara.
Europa
Obligacje europejskie, zarówno rządowe jak i korporacyjn,e są najsilniej przewartościowane ze wszystkich na świecie. Zawdzięczamy to oczywiście zakupom Europejskiego Banku Centralnego. Jeszcze niedawno EBC skupował dług za 80 mld eur / m-c. Obecnie zredukowano skalę do 30 mld eur / m-c. W drugiej połowie roku dodruk najprawdopodobniej zostanie zatrzymany całkowicie. Brak kupca z nieograniczonym portfelem przełoży się na wzrost rentowności wszystkich obligacji. Najsilniej wzrośnie w przypadku obligacji korporacyjnych oraz euro-bankrutów z południa (Hiszpania, Włochy, Portugalia). Najmniej Niemiec, Austrii, Luksemburga. Kluczowym momentem w trakcie którego będziemy mieli mega zmienność będą wybory we Włoszech.
Luźne przemyślenia
Abstrahując od tego który rynek obligacji USA, Europa, rządowy czy korporacyjny, oberwie najsilniej w efekcie wzrostu inflacji, stóp procentowych czy bezpośrednich bankructw, obligacje będą aktywem który przez wiele najbliższych lat będzie systematycznie przynosiło stratę. Pierwszy z rynku długu ewakuuje się smart money, później fundusze aktywne widząc, iż aktywa materialne dają dużo wyższe stopy zwrotu. Ostatecznie w obligacjach pozostaną wyłącznie fundusze emerytalne oraz banki centralne które dodrukiem będą wypełniać lukę powstałą w wyniku ucieczki inwestorów oraz permanentnego deficytu. Gdy problem długu rozwiąże inflacja przejdziemy do nowego systemu.
Do przemyślenia podrzucam wykres porównujący wyceny aktywów rzeczywistych (metale szlachetne, surowce oraz nieruchomości) względem aktywów finansowych (obligacje oraz akcje).
2. Akcje
W marcu minie nam 9 lat od rozpoczęcia hossy. Jak widzicie poniżej zarówno średni czas przeciętnej hossy jak i wygenerowane zyski są o połowę niższe niż obecna hossa. Co gorsze wzrosty zawdzięczamy głównie interwencjom banków centralnych oraz negatywnym rzeczywistym stopom procentowym.
Na amerykańskim rynku akcji, odpowiadającym za 50 % kapitalizacji wszystkich giełd, mamy stan euforii. Pod względem CAPE akcje były droższe tylko raz w trakcie bańki internetowej
Co gorsza mamy bardzo wysoki poziom optymizmu sięgający 89%. Jest on spowodowany głównie reformą Trumpa i samymi oczekiwaniami niż rzeczywistym wzrostem gospodarczym. Innymi słowy mamy piekielnie drogie akcje, co nie znaczy, że nie będą jeszcze droższe nim zacznie się bessa z którą FED będzie walczył obniżając stopy do zera oraz drukując jak szalony. Pytanie czy jest to temat na drugą połowę roku 2018 czy dopiero na 2019?
USA
Obecnie mamy krótkoterminowo bardzo drogie akcje oraz taniego dolara. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy spodziewam się kilkuprocentowej korekty, mimo iż od ponad 1,5 roku nie było spadków silniejszych niż zaledwie 3%. Wraz z nią powinien umocnić się dolar. Później do maja dalsze wzrosty na fali oczekiwań co do powrotu kapitału sprowadzanego przez największe korporacje do USA.
Z 20 największych firm notowanych na NYSE większość zapowiedziała, że zadbają o akcjonariuszy przez co możemy rozumieć zwiększenie dywidendy oraz zakup akcji celem umorzenia, wynoszący ich ceny na nowe szczyty. Kilka firm zapowiedziało także zwiększenie zatrudnienia. Co ciekawe żadna nie zapowiedziała wyższych płac. Ciekawe jak to możliwe przy oficjalnym bezrobociu na poziomie 4,1% :-)
W każdym razie na fali oczekiwań co do reformy, myślę, że pod koniec pierwszej połowy roku zobaczymy nowe szczyty na S&P 500 oraz Russell 2000 (małe spółki które najwięcej skorzystają na reformie). Skrajny optymizm sprawi że wzrośnie także poziom Margin Debt do rekordowych poziomów względem PKB (dług zaciągnięty na zakup akcji).
W drugiej połowie roku spodziewam się jednak konkretnego zamieszania na rynkach oraz ostatecznie spadku cen.
Pojedyncze spółki, które moim zdaniem poradzą sobie doskonale zwłaszcza w najbliższych miesiącach to te, które zapowiedzą przebranżowienie na technologie blockchain.
Z mojej perspektywy gdybym miał inwestować w spółki w USA, to wyłącznie sektory:
- metals and mining (po korekcie której się spodziewam)
- motoryzacja - ETF CARZ
- tanie dywidendowe spółki typu value, jak np. IBM
W ramach przestrogi zamieszczam jednak wykres obrazujący zaangażowanie w akcje dla dumb money. Dziś dochodzi do 60%. Na przestrzeni ostatnich 20 lat wyższe było tylko przez moment tuż przed krachem w 2000.
Europa
Europejski rynek akcji wygląda na tle USA atrakcyjnie aczkolwiek na pewno nie jest tani. Na tym tle bardzo pozytywnie wyróżniają się kraje rozwijające się Europy Środkowo-Wschodniej jak Rosja, Czechy, Węgry, Polska, Rumunia czy Turcja. Dobrze wygląda także Austria, Portugalia czy Hiszpania.
Generalnie uważam że w okresie marzec - grudzień dużo lepiej od akcji amerykańskich poradzą sobie europejskie ze szczególnym uwzględnieniem najtańszych rynków, czemu pomoże także dalsze choć nie tak mocne jak w 2017 umocnienie euro.
Na wiele wspomnianych powyżej tanich rynków nie ma ETF’ów, ale pewnym substytutem może być GVAL.
Japonia
W zeszłym roku sugerowałem zajęcie pozycji w Azji bez Japonii (AAXJ). Wybór był słuszny gdyż ETF ten podrożał w USD ponad 40% vs. 21% Japonia. W tym roku uważam jednak że giełda w Tokio poradzi sobie dość przyzwoicie na tle konkurentów zwłaszcza z USA. Czemu?
Po pierwsze Japonia przygotowuje się do Igrzysk Olimpijskich 2020 w efekcie czego znacznie wzrosną wydatki infrastrukturalne. Po drugie BOJ może być zmuszony do dalszego zwiększania dodruku celem wypełnienia luki po EBC, co efektem psychologicznym podniesie wyceny akcji. Po trzecie japońska waluta jest bardzo tania i co ważne ma tendencje do silnego umacniania się w okresach niepewności na rynkach finansowych. Jeżeli zatem dojdzie do krachu do spora część spadków zostanie zrekompensowana silnym umocnieniem jena względem większości walut. Zakład na japońskie akcje wydaje się być zatem dość defensywnym podejściem do inwestycji szczególnie wskazanym po 9 latach hossy.
Emerging markets
W tym miejscu na pewno Was nie zaskoczę jeżeli stwierdzę, że akcje EM zachowają się lepiej niż DM. Przyczyn jest wiele:
a) Są one zdecydowanie tańsze niż akcje w krajach rozwiniętych
b) Kraje EM rozwijają się o wiele szybciej (szczególnie Azja) i cechują się dużo niższym poziomem zadłużenia
c) Najważniejsze - w 2016 roku odwrócił się trend migracji kapitału spekulacyjnego i przez kolejne 4-5 lat będzie on migrował właśnie na rynki rozwijające się.
Nie ważne czy uda się w bieżącym roku podtrzymać wzrosty czy też dojdzie do krachu, uważam że EEM (ETF na kraje rozwinięte) poradzi sobie dużo lepiej niż SPY (ETF na USA). Gdybym jednak miał dobierać poszczególne kraje to skoncentrowałbym się na: Rosji, Turcji, Nigerii, Czechach oraz Pakistanie. Polska także wygląda nieźle, ale po wzrostach PLND rzędu 58 % (w USD) za zeszły rok tempo powinno nieco opaść.
Luźne przemyślenia
W ramach ciekawostki załączam wykres obrazujący zachowanie cen akcji w trakcie ostatniej hossy (kolor niebieski - USA, kolor czerwony - akcje emerging markets) ...
... oraz porównanie globalnych rynków akcji pod względem najważniejszych współczynników:
Jak widzicie rozwarstwienie między głównym rynkiem akcji (USA), a najtańszym Emerging Europe jest znaczne. Nie zmienia to jednak faktu, że jeżeli w USA dojdzie do spadków, które po 9 latach wzrostów nie byłyby niczym zaskakującym to w zależności od rodzaju bessy (naturalne spadki cen lub kryzys płynności) sprowadzą one także wyceny akcji w krajach EM na niższe poziomy.
Pytanie, jaka może być skala spadków? Cóż, obecna sytuacja przypomina bardzo 2001 i 2002 rok. W ramach ciekawostki podam że kiedy akcje w USA traciły 12% i 22% odpowiednio akcje EM taniały zaledwie o 2% i 6% z czego wiele najtańszych rynków zyskiwało. Czy i tym razem będzie podobnie, tego nie wie nikt. Ja wolę jednak ulokować kapitał na rynkach, które do tej pory inwestorzy omijali dzięki czemu w okresie „everything bubble” nadal przedstawiają bardzo dobrą wartość w relacji do ceny.
3. Metale szlachetne
Złoto
Złoto w formie fizycznej pełni w naszych portfelach formę polisy. Nie zmienia to jednak faktu, że w okresach niepokojów, zwłaszcza pękniecia bańki zadłużenia, negatywnych rzeczywistych stóp procentowych czy rosnącej inflacji, złoto radzi sobie bardzo dobrze.
Dołek (styczeń 2016) na złocie mamy już za sobą i powroty do takich poziomów są bardzo mało prawdopodobne. Generalnie w rozpędzającej się inflacji i ucieczce kapitału z rynku obligacji złoto powinno radzić sobie bardzo dobrze. Za wyższymi cenami przemawia także bardzo wysoka pozycja long commercial na JPY, a jak wiadomo ceny złota i kurs jena są bardzo silnie ze sobą skorelowane.
W mojej ocenie w 2018 roku złoto przebije 1500 - 1550 USD/oz aczkolwiek w nadchodzących tygodniach spodziewam się dość silnej korekty gdzieś w okolice 1260-1280 USD/oz.
Srebro
Patrząc na relację ceny złota do srebra, na pozycje net short commercials na obu metalach jak i dobre perspektywy dla złota od razu nasuwa się wniosek, iż ceny srebra powinny rosnąć dużo szybciej niż złota. Podobną jednak sytuację mieliśmy także rok temu, a mimo to ceny srebra stały w miejscu. W dłuższym terminie jednak fundamenty zawsze mają znaczenie, zostaje mi więc zaryzykować stwierdzenie, iż w 2018 roku cena przebija 25 USD/oz.
Spółki wydobywcze
Pierwsza połowa 2016 na GDXJ przyniosła nam prawdziwą eksplozję +180% w kilka miesięcy. Później przyszła korekta oraz spokój w 2017 roku. Ten czas wystarczył, aby kapitał ulicy który masowo płynął do GDXJ w 2016 roku (bo rosło) przeniósł się do krypto dzięki czemu sytuacja się już oczyściła i obecnie mamy dobre fundamenty pod dalsze wzrosty. Moim zdaniem w bieżącym roku GDXJ przekroczy 40 USD bez większych problemów, a być może i 50 USD czyli maksymalny poziom z pierwszej połowy 2016 roku. Nim to jednak nastąpi czeka nas co najmniej kilkuprocentowa korekta.
Platyna
53% popytu na platynę generuje motoryzacja, a konkretnie katalizatory do silników diesla, które ostatnio są pod silnym ostrzałem różnych organizacji. Efekt jest taki, że największe koncerny motoryzacyjne porzuciły prace nad rozwojem diesla na rzeczy napędów elektrycznych. Z drugiej strony niskie ceny doprowadziły już do zamknięcia wielu kopalni i spadku wydobycia. Od strony podażowo popytowej bardzo trudno cokolwiek prognozować.
Z drugiej strony dawniej to popyt inwestycyjny dominował w platynie w efekcie czego cena platyny przez 90% czasu utrzymywała się na poziomach wyższych od złota. Wyjątek stanowiły dna bessy w surowcach. W ostatnich jednak miesiącach mimo znacznego ożywienia w surowcach, na platynie nic nie widać. Efekt jest taki, że platyna jest najtańsza od 9 lat (kolor czerwony skala lewa) jak i historycznie tania w relacji do złota (kolor niebieski skala prawa).
Nie wiem czy rok 2018 przyniesie nam odreagowanie na rynku platyny, ale jest to dość prawdopodobne dlatego mój tip to 1350 USD / oz gdzieś w drugiej połowie roku.
Pallad
Pallad jest dla mnie jedną wielką niewiadomą. W zeszłym roku podrożał o ponad 40%. W ciągu zaledwie 2 lat podwoił się w cenie osiągając najwyższy poziom w historii zarówno w ujęciu dolarowym, jak i w odniesieniu do platyny z którą niejako konkurował przez lata. Poza zużyciem w branży motoryzacyjnej pallad jest niezbędny w wielu technologiach zbrojeniowych i być może przyczyna ostatnich wzrostów leży w nieoficjalnym embargo na eksport palladu z Rosji (największy producent). Jak zwykle w przypadku wojny handlowej „sky is the limit” aczkolwiek ja nie przepadam za inwestycjami w drogie aktywa. W tym przypadku wstrzymuje się z prognozą.
Cóż trochę się rozpisałem. W ciągu kolejnych 2-3 dni opublikują trzecią i ostatnią część prognoz na 2018. Opiszę w nich surowce do których przywiązujemy coraz większą uwagę, jak i waluty.
Na koniec mam do Was gorącą prośbę. Dwa lata temu na konferencji FX Cuffs mój blog otrzymał nagrodę za najlepszy blog finansowy. Rok temu zdobyliśmy dwie statuetki (blog oraz osobowość roku.
W tym roku zostaliśmy nominowani w trzech kategoriach:
- blog roku
- osobowość roku oraz
- analityk roku (pewnie za prognozy na 2017)
Nie ukrywam że chciałbym powalczyć w każdej kategorii dlatego proszę Was o oddanie głosów. Możecie to zrobić poprzez stronę: https://konkurs.fxcuffs.pl
Z góry dziękuję za wszystkie głosy. Zrewanżuję się kolejnymi dziesiątkami artykułów jak i nagrań dzięki czemu archiwum wpisów w tym roku pewnie przekroczy tysiąc.
Trader21
ckczm
Marmas
Pisze Pan o korekcie na giełdzie w stanach i umocnieniu Usd zazwyczaj u nich kilka procent to u nas w PL kilkanaście lub więcej. Dokąd może dojść minimum korekta na Eur/Usd i Usd/pln ? Więcej szczegółów w tym temacie...
No i ostatnia prośba Gbp/pln co tutaj Pan widzi ?
Radko
Plastic Tofu
https://seekingalpha.com/article/4085454-shiller-cape-ratio-misleading-right-now
P/E jest na wyższych poziomach niż kilka lat temu to prawda, ale nie można tego wskaźnika brać w oderwaniu od sytuacji na rynku. Jeśli rządowe 10latki płaciły 5%, a premium za ryzyko inwestowania w blue chips ustalimy na 3% to P?E musi być 12,5 aby miało sens wchodzenie na rynek. Dzisiaj mamy 2% na 10 latkach +3% za ryzyko wychodzi 20 P/E. Obawiam się, że premium za inwestowanie jest dużo niższe na rynku podpieranym przez FED. Plus 2% nie załatwia problemu funduszy emerytalnych więc niejako siłą są wepchnięci na rynek.
"Z 20 największych firm notowanych na NYSE większość zapowiedziała, że zadbają o akcjonariuszy przez co możemy rozumieć zwiększenie dywidendy oraz zakup akcji celem umorzenia, wynoszący ich ceny na nowe szczyty. Kilka firm zapowiedziało także zwiększenie zatrudnienia. Co ciekawe żadna nie zapowiedziała wyższych płac. Ciekawe jak to możliwe przy oficjalnym bezrobociu na poziomie 4,1% :-)"
Walmart zapowiedział podwyżki to z pierwszej 20stki. Oprócz tego Fifth Third Wells Fargo i wiele bonusów jak Boeing czy AT&T. Nie rozumiem również zdziwenia, że niewiele firm oferuje podwyżki??? Jest to obniżka podatków więc pracownicy dostaną większe czeki gdyż mniej podatków będzie im zabierane. Są już nowe tabele i pokazują dla sredniej pensji $50K zmniejszenie obciążeń o 1000$. To daje tydzień pracy dla siebie, a nie na fiskusa. Obniżka podatku korporacyjnego da zyski akcjonariuszom gdyż wysokie podatki odbijały się na ich przychodach. Trudno oczekiwać aby nie płacący podatku korporacyjnego pracownicy rościli sobie do niego prawa gdy jest on obniżony. Notabene pieniądze te również zasilą gospodarkę, może nawet efektywniej niż pieniądze w rękach pracowników, chociaż większość z nich i tak to odczuje poprzez plany emerytalne.
Sądze, że spólki związane z marihuaną bedą szybko wzrastać, gdyż potencjal rynku jest ogromny a jego penetracja jeszcze niewielka.
Rado
Ripper
rav148
PL_Andrev
Mam nadzieje, że jednak kryptowalut w cz.3 nie zabraknie
Z poprzednich artykułów wynikało że kryptowaluty to jedna wielka spekuła.
Trudno coś prorokować, zwłaszcza że Bitcoin mocno rozczarował tych co to uwierzyli że jeden BTC jest warty 60k zielonych.
Z drugiej strony inni twierdzą że "uczciwa" cena złota to 10k $ za 1 oz...
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-19 08:01
Christo
Ps. 3 głosy oddane.
kkarlos
Tylko tak moge sie odwdzieczyc za te wszystkie tipy, czerpiac stad wiedze zostalem lepszym inwestorem za co serdecznie dziekuje Traderowi & jego teamowi i zycze spelnienia prognoz w 2018!
kkarlos
Spy
Nie będę się rozpisywał na temat bloga bo już niejednokrotnie wyraziłem swoje uznanie dla ogromnej pracy tradera.
Trzymaj tak dalej bo naprawdę trudno znależć w necie jakieś wartościowe materiały do poczytania.
Z większością analiz i przemyśleń się zgadzam -- jedynie nie rozumiem tego podejścia do deprecjacji dolara w dłuższym terminie po ewentualnym krótkoterminowym umocnieniu. Skoro mamy na rynkach sytuację jaką mamy i bańka goni bańkę to naturalną sprawą jest o czym sam często piszesz nadejście spadków/ kryzysu/bessy. w związku z tym naturalne wydaje sie umocnienie dolara jako odwiecznego "safe heaven"
Jednym słowem jak ta wizja końca wzrostów ma się do wizji deprecjacji dolara bo przyznam że kompletnie tego nie rozumiem ???
Rado
@raw148
Mam nadzieje, że jednak kryptowalut w cz.3 nie zabraknie
Z poprzednich artykułów wynikało że kryptowaluty to jedna wielka spekuła.
Trudno coś prorokować, zwłaszcza że Bitcoin mocno rozczarował tych co to uwierzyli że jeden BTC jest warty 60k zielonych.
Z drugiej strony inni twierdzą że "uczciwa" cena złota to 10k $ za 1 oz...
Zdecydowanie sie zgadzam, ze jesli chodzi o kryptowaluty to nie ma na co liczyc aby pojawily sie prognozy.
Przeciez kto rozsadny pokusi sie o prognoze gdy w dwa dni masz spadek cen o 50%, a na nastepny dzien odbicie od 30% - 80% w zaleznosci od kryptowaluty, ktorych jest tysiace?? Dzisiaj kazdy moze miec swoja kryptowalute bo juz sa nawet generatory, wystarczy zrobic dobry marketing i macie swoja mala sekte wyznawcow Waszej krypto...
NLC
https://investingnews.com/daily/resource-investing/precious-metals-investing/palladium-investing/palladium-outlook/?as=1&nameplate_category=Palladium+Investing
- być może dlatego że wzrasta popyt w chinach na samochody
- być może dlatego że w US po huraganach ruszyła sprzedaż nowych samochodów
- być może dlatego że nie tak łatwo go odzyskać
i jak to ceny będą na tym poziomie to może pallad zacznie być wypierany platyną ! którateż to nie jest tania.
Szosa78
PL_Andrev
Tak z ciekawości - czy wiadomo na jaki długi czas KGHM związał się sprzedażą srebra do HSBC?
Dopóki będą tani dostawcy srebra (i chętni na tanie aktywa) to chyba nie ma co liczyć na jakiś istotny wzrost cen.
Z drugiej strony taki HSBC też musi błysnąć przed akcjonariuszami pokazując bajeczne zyski.
Ale 50% to hmm... dość odważne założenie.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-19 13:02
Soja
Macie też nominację w kategorii produkt roku - Kurs Inteligentny Inwestor.
polish_wealth
Tomek (ITT)
Przyznajemy, że nas zaskoczyłeś, a najbardziej Tradera21 :).
Prawdopodobnie któryś z kursantów (mamy ich już ponad 500) nas zgłosił.
Jest nam niezmiernie miło.
GrzegorzWwa
veltrox
front242
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-19 17:07
PawełSz
@rav148
"Mam nadzieje, że jednak kryptowalut w cz.3 nie zabraknie"
Osobiście wolę, żeby na temat kryptowalut nie wypowiadał się, skoro w nie nie inwestuje, bo wyjdzie treść z cyklu "nie znam się, ale się wypowiem". Wszyscy wiedzą, że Trader jest źle do krypto nastawiony. Ale jakoś nie zauważa, że bańka na walutach fiat jest setki razy większa niż na kryptowalutach i nie przeszkadza to Traderowi w nie inwestować, czy nosić waluty w portfelu, choć nie raz pokazywał wykres jak bardzo spadła wartość walut w porównaniu do złota. Szkoda, że nikt nie zauważa faktu, że pierwszy raz od setki lat pojawiła się możliwość ominąć banki, które robią nas w ***** jak tylko mogą. Osobiście nie jestem kryptowalutowym wariatem i wiem jakie może nieść zagrożenia w temacie kontroli rządowej, ale nie oszukujmy się, dzięki walutom fiat i kartom kredytowym kontrolują nas już teraz i bardzo mocno. Dlatego jestem za tym, by ludzie zaczęli poznawać temat krypto i używać kryptowalut anonimowych takich jak Monero czy Dash na zdecentralizowanych giełdach, z dala od chciwych łap bankierów i skorumpowanych polityków. Prawda jest taka, że my między sobą możemy ustalać na bieżąco wartość danej krypto i będzie to miało taką samą siłę, jak cena za prostokątny papierek wydrukowany przez rząd, za które ludzie potrafią zabić. Może potrzebna jest kolejna kradzież depozytów, jak to miało miejsce na Cyprze, by Trader i wielu innych zrozumiało, że banki mogą nam zabrać oszczędności, że rząd może zabronić posiadać złoto, ale nie mogą odebrać nam kryptowalut (chyba, że wyłączą Internet czy prąd, ale wtedy wszystko by się zawaliło, a i tak będą kraje, gdzie można będzie krypto używać). Kiedyś Trader powiedział, że nie inwestuje w Bitcoina, bo nie potrafi go wycenić. Hmm, to na jakiej podstawie wycenia drukowane na pałę jeny japońskie? Niby czym to się różni? Podpisem jakiejś marionetki banków zwanym Ministrem Finansów? Wg mnie warto temat krypto poznać, otworzyć trochę umysł, ale analizy publiczne zostawić osobom mającym dużo większą o nich wiedzę i wieloletnie doświadczenie w budowaniu tej idei.
Lech
PL_Andrev
Chiny rozwijają technologię reaktorów porzuconą przez USA (z uwagi na brak zastosowań militarnych) bazującą na ciekłych fluorkach. Reaktory w teorii mają być bezpieczniejsze, tańsze i pracować na tańszym paliwie (torowym). W chwili upowszechnienia tej technologii większość krajów pewnie pozamyka swoje atomówki i ustawi się w kolejce w Pekinie do zakupów / modernizacji. Ale to pieśń przyszłych 10-20 lat, bo naprzód Chińczycy muszą postawić taką komercyjną instalację.
@PawełSz
Dopóki nie będzie bezproblemowej wymiany dowolnej kryptowaluty na tradycyjną walutę to nie wejdzie ona do powszechnego obrotu. A skoro politykę finansową państw kontrolują banki centralne to raczej będą bronić się przed czymś nad czym nie mają kontroli.
Suma sumarum na chwilę obecną kryptowaluty pozostaną aktywem podlegającym spekulacji, podobnie jak cebulki tulipanów w Holandii - mające zbyt tak długo, dopóki ktoś będzie chciał je kupić / wymienić na realny pieniądz. Zaklinanie rzeczywistości nic nie pomoże, a ostatnie wyceny BTC czy przewały ze znikającymi środkami z giełd obracających kryptowalutami raczej nie napędziły popularności tej formie nośnika wartości.
Nie znaczy to że kryptowaluty nie mają sensu, ale nie wierzę w legalizację "niezależnej" i "bezpiecznej" kryptowaluty.
Natomiast odrębnym, ciekawym aspektem jest pytanie, czy kryptowaluty mogą przenosić wartość w czasie.
W teorii - tak, a w praktyce...
3r3
Korpo ucieka w zakup technologii i zasobu intelektualnego, kupują wszystko z nowych technologii co jest w stanie w jakiejkolwiek perspektywie dać produkcję przemysłową (produkcja dla ludności o dziwo olana - telefony dostali i niech się odczepią). Do tego wszyscy bunkrują płynność na kontach odwlekając krach i bohatersko walcząc z inflacją.
@GrzegorzWwa
W Goteborgu jest produkcja dla USA linii automatycznych obsługujących uprawę marychy z tego ETFa.
polish_wealth
Teraz widać taki trend, że Riple przeganiał w ostatnich dniach większość krypto, napewno krypto już z nami zostanie, to bardzo ciekawa forma pieniadza, pytań pozostanie wiele, wygra, które bedzie zapewniało błyskawiczne transakcje, naprawde bedzie ograniczone w jakis sposob albo dostosowane podażą do gospodarki jakimś algorytmem bliskim doskonałości, a nie jakimś magicznym. Piar BTC jest taki, że nawet Twórca się rozproszył - nieporuszony poruszyciel Deista - raz dotknął kosmos w akcie stwórczym i już nie ingeruje - też mi legenda.
https://www.rt.com/news/416350-putin-icy-dip-video/
Putin żegnać się nie umie, zapomniał jak krzyż wygląda, ale dobrze że nosi na piersi, jakaś pro-europejska, antyislamska propaganda z jego strony, no ale dobre i to, Kaczor też mógłby do zimnej wody wskoczyć i pokazać koledze z Rosji jak się żegna prawidłowo i pokazać jak się je kiełbase Polską i brzuch jaki jest a nie tam taki skromny.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-19 19:03
Plastic Tofu
Kandyjczycy tez uruchomili ETF na marihuanę; Horizons Marijuana Life Sciences ETF (HMMJ) Zyski prawie jak na Bitcoinie :) Cali się otworzyła a przed nami jeszcze duża część USA i oczywiście zniesienie przepisów fed, które do dzisiaj uważają handel marychą za nielegalny.
@Lech
Konta w banku to też kod w komputerku, zależy jak panstwa podejdą do krypto. Bądź co bądź wystarczy jeden zapis w prawie i pozamiatane, tak jak w USA rozprawiono się z internetowym pokerem.
PawełSz
Nie ma żadnej wartości kod w komputerku
Spłycasz to bardzo. Akurat kod komputerowy w dzisiejszych czasach często ma bardzo dużą wartość. Nie wiesz tego, jeśli nie kupowałeś za 50 000 zł jednej licencji AutoCada na której ktoś zaprojektował Twoją listwę zasilającą i kino, w którym byłeś ostatnio na filmie. Pisząc tutaj używałeś prawdopodobnie płatnego systemu operacyjnego, który też jest tylko kodem. Ale za pracę którą ktoś w to włożył, trzeba zapłacić. Wiele projektów krypto jest nie tylko kodem, ale niesie za sobą rozwiązanie jakiegoś problemu, którego wcześniej nie udało się rozwiązać, albo przynosi pomysł, którego dotąd nie było z braku możliwości technologicznych. Jeśli z większą pokorą postarasz się im przyjrzeć, to może ocenisz temat bardziej pozytywnie, bo krytykować każdy potrafi, a najwięcej ci, co nic w życiu nie zrobili. Za kilka lat prawdopodobnie tak krypto spowszechnieje, że będziemy i tak zmuszeni tego używać. Nie ma co się nastawiać źle, trzeba tylko zachować rozsądek, jak we wszystkim. Kryptowaluty istnieją od 9 lat i nie znikną nagle tylko dlatego, że ich nie rozumiesz czy nie lubisz. Pierwsza faza wejścia do mainstreamu ukazała wady niektórych krypto, jak brak skalowalności, ale te problemy są już rozwiązywane a niektóre projekty mają to rozwiązane od dawna. Jeśli więc jesteś w stanie pracować codziennie ileś godzin, po to by mieć cyferkę kodu w swoim banku, który okradnie Cię z tego jak tylko zajdzie im potrzeba, to czemu nie miałbyś mieć swoich własnych cyferek kodu, wyłącznie pod swoją własną kontrolą, z możliwością przesyłania gdzie chcesz, kiedy chcesz, za darmo, szybko. Zaskakujące jest to, jak mocno niektórzy bronią tego niewolniczego systemu bankowego. Ale ja to rozumiem, większość osób nie zna alternatywy. Może jednak warto to trochę przemyśleć? Co zrobisz ze swoimi cyferkami kodu z konta bankowego, którym przypisujesz wartość, gdy banki w Polsce zrobią Bail-in? Wtedy się obudzisz?
@Do osób krzyczących, że krypto to bańka i cebulka tulipanów
A to co nosicie w portfelu to nie bańka? W dodatku każdego dnia warta coraz mniej. A obrazy z łasiczką za dziesiątki milionów dolarów to nie bańka? A koń arabski za milion euro to nie bańka? Znaczek pocztowy z krzywym nadrukiem, moneta z 1850 roku, Syrenka z przebiegiem 15km za 100 tyś zł. to nie bańka? Wszystko można pod to podciągnąć. Ale nie mylmy ceny z wartością. I nie zapominajmy o prawach popytu i podaży, że jeśli dużo osób chce coś, czego jest ograniczona ilość, to cena rośnie, proste. Więc co w tym będzie dziwnego jak 1 BTC będzie za 100 tyś USD, gdy na rynek wjadą kolejni chętni by go kupić? To nie czyni kryptowalut bańką, tylko jest normalną ekonomiczną odpowiedzią na duży popyt. A zapominacie przy tym, że 1 BTC = 100 000 000 satoshi. Myślicie ciągle w systemie, że 1 zł = 10 groszy. Już nie pamiętacie jak zdewaluowali nam pieniądze, obcięli cztery zera i 500 000 zł stało się 50 zł? W Bitcoinie jest 8 miejsc po przecinku a nie 2, płacąc za niego np. 15 000 USD kupujesz tak naprawdę aż 100 mln szt satoshi (więc przykładowo 10 groszy to nie tyle samo co 10 satoshi, które kosztuje zaledwie 0,00525 zł - to serio jest tak dużo?). Trzeba tu trochę sobie pozmieniać w głowie, żeby mózg zaakceptował nowe zasady.
Ale w całej idei krypto nie chodzi o to, by za złotówki kupować krypto, tylko by za krypto nie kupować złotówek. By wyjść z tego szamba piramidy finansowej Rothschilda i przestać siebie oszukiwać, że ich pieniądze mają wartość a krytpo nie ma. Obecny pieniądz jest instrumentem pochodnym długu. Wartość ma złoto i podobne dobra materialne, ale złotej monety nie prześlesz w 10 sekund na drugi koniec świata, by zapłacić za jakieś inne dobro. Krypto jest czymś pomiędzy światem materialnym a finansjerą pasożydów. Nie namawiam nikogo na zakup bitcoina, bo to technologia przestarzała, niewydajna i nieanonimowa. Ale kurcze, zanim skrytykujecie dziesiątki świetnych pomysłów, to chociaż pochylcie się nad nimi, poznajcie ten świat, otwórzcie się trochę na coś innego niż to, co wpojono Wam przez dziesiątki lat przez żydowskie media. W Waszym interesie nie jest używać złotówek. To jest w interesie banków. A interesy banków, to nie są nasze interesy. Nie stoimy z nimi w jednym szeregu, tylko po przeciwnych stronach barykady. Nie okłamujcie się, że ich papierki czy cyferki w banku mają jakąkolwiek wartość. To tylko sposób, by nas zniewolić, nic więcej.
Flex
"Już nie pamiętacie jak zdewaluowali nam pieniądze, obcięli cztery zera i 500 000 zł stało się 50 zł?"
Oczywiście, że pamiętamy. Pamiętamy również, zresztą to całkiem świeże, że ten "przestarzały, niewydajny i nieanonimowy" BTC spadł w ciągu miesiąca o 50%. Za to nowoczesny i anonimowy monero spadł o 50% w dwa dni. Od razu widać, że bardziej nowoczesny.
Serio myślisz, że ktoś poważny wejdzie w ten interes w celu innym niż spekulacja?
"By wyjść z tego szamba piramidy finansowej Rothschilda i przestać siebie oszukiwać, że ich pieniądze mają wartość a krytpo nie ma."
Czytam z różnych źródeł czytam, że 90+ kryptowalut trzyma wąska grupa spekulantów/firm/funduszy etc. Co za różnica dla zwykłego człowieka czy większość pieniądza na rynku posiada Rotshild czy inna pijawka?
"W Waszym interesie nie jest używać złotówek. To jest w interesie banków. A interesy banków, to nie są nasze interesy. Nie stoimy z nimi w jednym szeregu, tylko po przeciwnych stronach barykady. Nie okłamujcie się, że ich papierki czy cyferki w banku mają jakąkolwiek wartość. To tylko sposób, by nas zniewolić, nic więcej."
Kryptowaluty mają wartość dopóki są wymienialne na te złotówki, dolary, jeny czy bahty. To właśnie restrykcje w handlu krypto w niektórych krajach czy choćby plotki o tym, powodują ostre wahania kursu wszystkich krypto. Blokada w kilku większych krajach pośle kryptowaluty do piachu. Nikt nie będzie ryzykował, że bank zablokuje przelew do/z giełdy i powiadomi prokuraturę.
Na dłuższą metą żaden rząd nie zgodzi się na pieniądz nad którym nie ma kontroli.
Po za tym, te papierki dalej maja wartość, dalej za nie tankuję, kupuje jedzenie, narzędzia itp itd.
95% ludzi na świecie nawet nie słyszało o kryptowalutach. Większość z nich nie radzi sobie nawet z walutami fiat, kontami i przelewami. A ty chcesz im dać krypto. W obecnej postaci krypto praktycznie niczym się nie różnią od walut fiat. Dalej potrzeba pośredników, giełd, banków, kont. Dalej rząd wie o każdej transakcji, dalej może to opodatkować, zarekwirować etc.
Argumentacja, że skoro wszystko jest bańka to powinniśmy zadoptować bańkę krypto? Serio? :D
To już wolę złoto czy srebro, bo mogę przekazać z ręki do ręki, bez pośrednictwa wielkiego brata, bo jest rozpoznawalne wśród tych +95%, bo mogę zostawić dzieciom i za 30 lat będzie warte tyle samo.
Plastic Tofu
Oczywiście,że na krypto są wahania, gdyż są to początki kapitał jest niewielki i nawet średni inwestor może odwrócić trend. Ale każdy pomysł wymaga czasu aby go dopracować. Pierwsze samochody też posiadała garstka bogatych ludzi, było setki produkujących samochody i większość z nich padła lub została wchłonięta i dzisiaj nie wyobrażamy sobie wypadu nad morze wozem drabiniastym. Tak samo krypto one dopiero wchodzą w świadomość szerokiej publiki i to rodzi niejako z automatu odruch obronny. Myślę że czas pokaże tymczasem @PawelSz nie rysuje tutaj obrazu euforii tylko przedstawia wyważony obraz nowej technologii. Tak na marginesie Rio Tinto w 2008 straciło 83% wartości a w lipcu tegoż roku ponad 50%, dzisiaj jest to ulubiony instrument gospodarza tego bloga.
Blokada krypto przez państwa może być gwoździem do trumny, to prawda. Ale jest wiele państw. Załóżmy że jeden kraj pozwoli na wymianę krypto na swoją walutę, a później będzie wymiana na walutę innego kraju. Daje to, puszczając wodze fantazji, szansę na konkurowanie o status waluty rezerwowej. I wszelkie transakcje mogą być rozliczane w walucie danego kraju, którego pieniądze bedą się pokrywały na 1 do 1 z satoshi.
Rządy często zgadzają się na pieniądze nad którym nie mają kontroli; Strefa Euro czy kilka krajów używających dolara usa przeczą twojej tezie.
11 lat temu wszedł na rynek pierwszy smartfon dzisiaj wiemy, że była to rewolucja w wielu dziedzinach, myślę że podobnie będziemy patrzeć na kryptowaluty za parę lat. Czy rewolucja na tym rynku bedzie bezkrwawa i państwa zaakceptują ich istnienie czy trzeba będzie walczyć o prawo do ich używania czas pokaże. Zdaję sobie sprawę, że rola szczególnie wiodących gospodarczo krajów będzie kluczowa dla rozwoju tej dziedziny ale historia, już wiele razy pokazywała, że najczęściej to technologia wygrywa z polityką.
A złoto czy srebro? Każdy powinien mieć trochę w swoim portfelu ale już parę razy w przeszłości okazało się nawet metal nie jest bezpieczny przed pazernym państwem.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 02:51
3r3
Zdradź mi - firma której jesteś właścicielem to w jakiej branży robi i czym się tam płaci?
Bo widzisz ja z takim przyziemnym problemem - kupuję jakiś surowiec, przerabiam, sprzedaję towar i mnie jest środek obrachunkowy potrzebny do tego aby proporcja ceny zbytu do ceny zakupu względem wartości waluty w kilku okresach transakcyjnych była w przybliżeniu stała. Bo inaczej owszem mogę zarobić, ale taką mi zrobią presję na cenę surowca że odczuję to jako inflację i zarobię tylko raz.
I dlatego krypto na pewno nie służy do płacenia.
To jest spekuła emocjonalna czy jutro rano egzodynamicy od ładowania się w tulipany będą mieli dobre humory żeby się ładować czy im się znowu coś poprzestawia. Oczywiście można tak sobie gospodarować na emocjach, ale nie dziw się że ludzie przytomni nie biorą w tym udziału.
@Volku
"Zato 3r3token niech będzie fundował wypady rozbójnicze na sąsiadów w poszukiwaniu naszego płaszcza. "
Każdy płaszcz jaki Ci się podoba jest Twój - just come and claim it^^
Arcadio
Bardzo dobry wpis. Kryptowaluty i blockchain to technologia przyszłości czy to się komuś podoba czy nie. Wcześniej czy później staną się powszechne tak jak komputery czy internet.
I nie należy ich deprecjonowac tylko dlatego, że obecnie na rynkach panuje bańka na BTC.
W latach 2000-2001 panowała bańka na spółkach internetowych. Musiała peknac a technologia internetu dalej spokojnie się rozwijała. Przy okazji odsiano ziarno od plew.
PL_Andrev
Kryptowaluty i blockchain to technologia przyszłości, ale nie w formie jaka jest obecnie oferowana na rynku. Bitcoin przeciera szlaki, ale obecnie każdy "kryptocoin" jest warty tyle co cebulka tulipanu, kapsel po piwie czy patyk z nacięciami - jest warty dokładnie tyle ile za niego zechce zapłacić potencjalny kupujący, który nabywa go w celach spekulacyjnych. To, co różni "bewartościowe" papierki i krążki metalu którymi posługujemy się na co dzień od krypto to to, że ich wartość jest gwarantowana przez narodowy bank kraju emitenta.
Krypto nie mają takiego pokrycia.
Krypto bardziej przypomina złoto z uwagi na jego skończoną ilość. Ale mamy jedno uniwersalne i rozpoznawalne złoto, a nie dziesiątki tysięcy kryto, których wartość spadnie do zera jeżeli tylko organa siłowe kiwną palcem. Owszem, krypto to przyszłość, ale - niestety - tylko taka która będzie kontrolowana i gwarantowana przez emitenta. Stąd dla mnie wartość wszelkich krypto na dzień dzisiejszy to zero. Nawet jeżeli wykluczyć ryzyko ataków hakerskich czy złamania danego krypto, to samo krypto jest bez wartości, dopóki liczący się emitent (USA, Euro, Rosja, Chiny) nie uzna jego wartości. Nawet jeśli uzna, to nie będzie Bitcoin, Etherum czy inny coin opracowany przez pana Kazia z Pcimia Dolnego.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 11:02
3r3
Waluta to jest taki abstrakt, który dzięki przemocy stosowanej przez system transakcyjny pozwala uregulować podaż dóbr pomiędzy innych dawców dobra rozliczając łańcuch należności kontentujący wszystkich uczestników. Bez kija to nie ma prawa funkcjonować na abstrakcie, bez kija jest łańcuchowy ale barter z udziałem towaru uznawanego dość powszechnie za pieniądz, ale będącego dalej towarem, tyle że bardzo płynnym, a przy tym nie psującym się. Waluta niestety jest psująca i to nie się, ale konkretnie przez operatora kija.
Dlatego właśnie wszystko zostanie po staremu a banki centralne gromadzą srebro, złoto i armie.
Z blockchaina skończymy więc na barterchainie i tyle będzie z tego całego postępu. Tyle trzeba pozmieniać aby było po staremu...
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 11:25
PawełSz
Firmę mam działającą w IT, ale też inwestuję w wiele przeróżnych projektów, w różnych krajach. Nie używam kryptowalut na co dzień do płacenia kontrahentom, ale tylko dlatego, że druga strona transakcji nie jest jeszcze do tego przygotowana. Rozumiem, że kryptowaluty mogą nie rozwiązywać problemów Twojej indywidualnej sytuacji. Ale mogą pomóc wielu innym ludziom, bo są rozwiązaniem uniwersalnym. Dzisiaj możesz nie potrzebować tego w swojej firmie, ale jutro możesz zacząć nowy biznes i sprowadzać towar z Chin, gdzie akceptują krypto i płatność dojdzie Ci w 5 minut za 1 centa w niedzielę o 23 bez pośrednictwa banku czy giełdy. Myśl globalnie, a nie tylko o swojej sytuacji, bardzo specyficznej jak mniemam.
Zauważcie, że Bitcoin najdroższy jest w krajach, gdzie niby jest zabroniony przez rząd i tam gdzie panuje trudna sytuacja polityczna a waluta jest doszczętnie zniszczona. Pamiętam, że w Zimbabwe czy Wenezueli BTC jest o kilka tyś. USD droższy niż na innych rynkach. Przypadek? Nie sądzę. Nie popieram wsadzania w krypto całego swojego kapitału, ale warto mieć tam chociaż część, na zabezpieczenie przed banksterami, nauczyć się tego i zmieniać sposób myślenia.
Tak jak kilka osób tu napisało, to jest dopiero początek wdrażania kryptowalut i będzie trzeba rozwiązać wiele problemów i zmienić tok myślenia wielu osób, zanim będzie wdrożony powszechnie. Wiem, że wielu chciałoby od razu dostać za darmo super technologię z doskonałym algorytmem, ale to tak nie działa, system cały czas ewoluuje. Ale rozwój krypto jest nieubłagany. Nie cofniecie postępu technologicznego, tylko dlatego, że go obecnie nie akceptujecie. Nie macie na to wpływu, zbyt duży kapitał się w to zaangażował, żeby to cofnąć. Nawet banki już zmieniły narrację. Rządom życzę powodzenia w regulowaniu krypto, jak na razie nikomu się to nie udało.
Wahania cenowe kryptowalut... dla niektórych wada, dla mnie zaleta. Bo to właśnie wtedy każdy, kto jest sprytny, zarabia najwięcej. Każdy z Was, inwestorów giełdowych, czeka na dołki na złocie, na etf'ach, na spółkach - rynek giełdowy pod tym względem nie różni się od kryptowalutowego. Tylko w krypto dzieje się to szybciej. Wahania cenowe na zwykłych giełdach ze względu na ogromny kapitał tam, są dużo mniejsze i rozciągnięte w czasie. Ale czy ostatnio Uran nie skoczył o kilkanaście procent? Czy w czasie ostatniego dużego tornada w USA ceny akcji firm ubezpieczeniowych nie spadły kilkanaście % w ciągu dni? Każdy pisze, żeby kupować jak leje się krew, to samo tyczy się krypto, to po co te brednie "OMG bitcoin spadł 20% w 1 dzień, już na pewno bańka pękła i technologia upada, a nie mówiłem?". Spadki są okazją do zarabiania i jak ktoś tego nie dostrzega, to nie zna się na analizie technicznej i inwestowaniu. Jeśli możesz zarobić 20% w dzień na krypto, to po co czekać na zysk 20% w pół roku na ETF na spółki wydobywcze? Kupując ETF spekulujesz tak samo jak kupując krypto, tylko w zwolnionym tempie. Kupując URA, nie sprowadzasz sobie do domu uranu, ani nie realizujesz kontraktu na kakao, więc w czym problem, by grać na instrumencie nazwanym BTC? Dopóki zachowujesz rozsądek, nazwa instrumentu nie ma znaczenia. Kupuj w dołkach, sprzedawaj na górkach i ciesz się zyskiem. Tyle.
A co do przechowywania wartości. Czy przypadkiem nie było osób które kupiły parę lat temu złoto po 1800 USD/oz? Teraz jest po 1300 USD, więc nawet o złocie nie można tak do końca powiedzieć, że jest store of value. Ale można mniemać, że dobrze przechowa wartość w długim okresie czasu zwłaszcza w porównaniu do dodrukowywanych walut fiat. BTC też może mieć taką właściwość by elektronicznie w długim okresie czasu zachować wartość, choć teraz akurat trwa korekta i jest trend spadkowy. Ale to jest moim zdaniem zdrowe dla rynku, jak się tak schłodzi - normalna reakcja, na zwykłej giełdzie też są korekty i nikt nie krzyczy. A dla osób niewtajemniczonych powiem, że większość giełd krypto ma obecnie zablokowaną rejestrację nowych użytkowników, czyli sztucznie blokują dopływ nowego kapitału, który mógłby podnieść cenę krypto. Największa giełda Binance po otwarciu rejestracji nowych kont przez godzinę tygodniowo, w ciągu 1 godziny zarejestrowała 240 tyś. nowych osób. Potencjał do wzrostu nadal jest niewiarygodnie wysoki. Oczywiście jak ktoś chce zarabiać 20% rocznie zamiast 20% w dzień, to ja nie mam z tym problemu. Każda możliwość jest otwarta dla wszystkich, wybierz to z czym Ci lepiej.
Chcę powiedzieć jeszcze jedną ważną rzecz. Zarówno Trader21 jak i my, jego wieloletni czytelnicy, dobrze wiemy kto stoi za bankami i co banki z nami wyprawiają. Zniewoliły nas pieniądzem, okłamując nas, że ma wartość. Dobrze wiecie, że to nieprawda. Dlatego jestem mega rozczarowany postawą osób, które tak źle się nastawiają do krypto i nadal chcą chronić ten niewolniczy system bankowy. Nie chodzi o to, czy Bitcoin jest bańką czy nie, tylko o to, czy powstaniemy wszyscy razem przeciwko temu systemowi. Kryptowaluty są narzędziem, które może nam pomóc w tym, by zmienić nasz świat. Gdy przestaniemy finansować banki, to ich władza się skończy, choć na pewno będą miotać się i korumpować polityków przeciwko krypto. Ale gdy w końcu wszyscy sobie uświadomią, że waluty fiat nie mają żadnej wartości, a tylko umowną cenę, to zrozumieją, że równie dobrze mogą się umówić na wycenianie krypto i płacenie sobie nimi bez pośrednictwa banków. Coraz więcej systemów pozwala płacić krypto w sklepach, są karty debetowe doładowywane krypto, są mega proste portfele na smartfony, w których trzymacie sami swoje waluty, a nie dajecie ich bankom. Zdajecie sobie sprawę z przełomu, jaki ma teraz miejsce? Nigdy w historii nowożytnej nie zdarzyła się taka okazja, by pokazać bankom środkowy palec. Dali nam dostęp do nieograniczonej wiedzy i komunikacji w Internecie, a my tworzymy zdecentralizowany system płatności niezależny od nich. Po co upierać się by dalej być niewolnikiem banków? Po co? Co z tego masz TY, że finansujesz bank? Zmień myślenie, postaw na siebie! Zrób coś inaczej i zobacz co się stanie. Nie masz nic do stracenia. Nic, bo to co masz w portfelu nie ma wartości. Nigdy nie miało. Zostałeś oszukany.
3r3
"Wahania cenowe kryptowalut... dla niektórych wada, dla mnie zaleta. Bo to właśnie wtedy każdy, kto jest sprytny, zarabia najwięcej."
A to teraz nie Misesa i Engelsa trzeba znać na wyrywki, teraz trzeba być smartsprytnym.
No tak, no przecież to oczywiste. Bo przecież jak mi zapłacą za dostawę towaru kryptośmieciem, za którego po sprytnej zmianie kursu w minutę ja nie będę w stanie pokryć kosztów wytworzenia to ja oczywiście nie przekwalifikuję się zgodnie z tą smartsprytną teorią, aby płacić mniej niż sprzedawca oczekuje wmawiając że "przecież tak się umawialiśmy".
Takie bajki to myśmy już przechodzili w jednym ustroju, gdzie zapłata za towar nie wystarczała na jego zakup.
Widać trzeba powtórki żeby młodzież też się obyła z matematyką, bo to inaczej niż brakiem marchewki nie dociera.
Po co upierać się by dalej być niewolnikiem banków? Po co? Co z tego masz TY, że finansujesz bank? Zmień myślenie, postaw na siebie! Zrób coś inaczej i zobacz co się stanie. Nie masz nic do stracenia. Nic, bo to co masz w portfelu nie ma wartości. Nigdy nie miało. Zostałeś oszukany.
Napoleon mnie nabrał czy Kruger? Serio bez wartości?
Co Ty nosisz w portfelu?
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 13:16
pecet
"Wahania cenowe kryptowalut... dla niektórych wada, dla mnie zaleta. Bo to właśnie wtedy każdy, kto jest sprytny, zarabia najwięcej. Każdy z Was, inwestorów giełdowych, czeka na dołki na złocie, na etf'ach, na spółkach - rynek giełdowy pod tym względem nie różni się od kryptowalutowego. Tylko w krypto dzieje się to szybciej. Wahania cenowe na zwykłych giełdach ze względu na ogromny kapitał tam, są dużo mniejsze i rozciągnięte w czasie"
Niestety to co tutaj wypisałeś jest czystą nagonką spekulanta i tak jak 3r3 już zaznaczył przede wszystkim z tego powodu nie nadaje się jako zastępstwo dla banksterskiego fiata do żadnej umowy.Moim zdaniem oprócz wielu wymienionych już wad posiada jeszcze jedną równie istotną mianowicie w jaki sposób z pominięciem fiata i usług systemu finansowego chciałbyś drugiej osobie zapłacić mniejszą kwotę niż wynika to z obecnej wyceny???. Najważniejsze dla kryptowaluty lub substytutu jaki by nie był jest konieczność akceptacji przez aparat ucisku (rzad i jego agendy)choćby po to aby można tym zapłacić haracz(mandat,podatek itp.),a gdyby tylko się tak stało przestaje być zdecentralizowany i niezależny i znów jesteśmy w puncie wyjścia.
Doceniam technologię blockchain bo faktycznie może być użyta jako dużo lepsze zabezpieczenie niż obecnie w wielu aspektach ale czy to jest warte tyle co obecna wycena bitcoina wątpię.
PawełSz
Chłopie, naprawdę wszystko mi jedno czy chcesz kryptowalut używać czy nie. Masz zamknięty umysł na tą możliwość, bo akurat w Twoim biznesie może się nie sprawdzać. No i ok, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Ja szanuję Twój wybór. Tylko czemu Ty próbujesz deprecjonować tą możliwość innym, którym akurat krypto odpowiada? Masz problem z tym, że ktoś tego używa? Przecież Tobie nikt nie każe. To jest tylko jedna z wielu możliwości. Równie dobrze możesz używać Paypala czy płatności w diamentach. Chcesz, to korzystaj z krypto, nie to nie. Co za dziwne podejście, że jak Tobie coś nie pasuje, to i inni nie powinni tego używać? Wierz mi, że nikt nie będzie zwracał uwagi na to, czy Ci to odpowiada. Nie zatrzymasz rozwoju tej technologii, możesz się przyłączyć i skorzystać, lub nie. Naprawdę nikt Cię na siłę nie będzie wyciągał z niewolniczego świata kontrolowanego przez banki. Nie sądzę byś nosił w portfelu Krugery, za to prawie na pewno nosisz prostokątne papierki z kolorowym nadrukiem wierząc, że coś znaczą :-). One mają tylko cenę umowną, jak wszystko dookoła. Równie dobrze można się umówić, że krypto ma cenę. I co, zabronisz tego komuś? Open your mind.
gasch
Zacytuj proszę gdzie 3r3 napisał, że chce zakazać używania krypto?
Mogę jeszcze zrozumieć np. Arcadio, który pisze, że waluty elektroniczne to przyszłość i może i nawet blockchain to przyszłość.
Ale jak można pisać, że BTC można za cokolwiek sensownego płacić. Zmienność jest za duża, a wyceny nadal realizowane są w papierowym USD.
Po drugie prowizje i czasy realizacji transakcji są aktualnie absurdalne w BTC. Jest wiele tańszych i szybszych możliwości przesłania płacidła "za oceany".
Aktualnie krypto to czysta spekuła głównie dla "gimbazy" i hazardzistów.
Szczerze mówiąc, po tym jak poczytałem jak działa blockchain uważam, że to poroniony pomysł, który nie śnił się nawet Orwellowi i kompletne zaprzeczenie anonimowości.
Papierowe waluty mają wartość dlatego, że reguluje się nimi haracz na cześć Kapitana Państwo. USD dodatkowo oparty jest w sile armii US i w ropie. Żadna krypto nie ma oparcia w niczym.
Aktualnie do bieżących płatności - USD (inne fiaty)
Przechowywanie wartości w czasie - GOLD, nieruchy?, własny MiŚ?
Inwestycje/spekuła - akcje, obligacje, waluty tradycyjne i inne papiery
Spekuła/hazard - krypto, kasyno, pokerek z kolegami
Co kto lubi.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 15:28
Plastic Tofu
Dzisiejszy rząd centralny jest nieporównywalnie silniejszy i z większymi wpływami na całym świecie i droga krypto do bycia legit może być dużo bardziej wyboista. Rząd zmusił ludzi do papieru, zabrał złoto w latach 30, myślę że może jeśli nie zamordować to wrzucić krypto w ciemne zakątki internetu, niemniej narzekanie na wyboistość na blogu traderskim jest tak samo nie namiejscu jak narzekanie na tabletki na blogu hipohondryków.
I na koniec jeden drobiazg proszę dla jakości i poziomu tego bloga nie porównywać krypto do tulipanów z 17 wieku tu jest obszerne wytłumaczenie:
https://seekingalpha.com/article/4132684-real-tulip-mania-looked-nothing-like-bitcoin
Volku
po moim wpisie nie został choćby ślad admina typu "komentarz nic nie wnosi do dyskusji"
i tylko dzięki 3r3 wiem że nie były to moje poranne majaki
@Volku
"Zato 3r3token niech będzie fundował wypady rozbójnicze na sąsiadów w poszukiwaniu naszego płaszcza. "
Każdy płaszcz jaki Ci się podoba jest Twój - just come and claim it^^
a napisałem o czym już wszyscy pewnie wiedzą a mianowicie o US Government Shutdown
i jak przewidziałem złoto na razie w Shanghaju na lekkim wzroście, to samo Bitcoin i inne poważne krypto
jak będzie z giełdą w poniedziałek każdy może się domyślać
zdaje się że większość kierunków odreaguje w przeciwną stronę
niż podążała w ostatnich 2-3 tygodniach
I jeszcze nie taka już nowa ale coraz bardziej popularna forma finansowania swoich projektów na bazie własnych altcoinów czyli ICO
Initial Coin Offering, kryptoświat się rozrasta i grozi paluszkiem w stronę banków, państw, ale również biurwy, notariuszy, agencji nieruchomości, agencji reklamowych, komunikatorów,... Im wcześniej zajmiemy pozycje, tym szanse na zwrot też większy - patrz początki Bitcoina itp.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 16:12
rav148
PawełSz
Nie mam wątpliwości, że kryptowaluty wykorzystane w sposób niewłaściwy przez rząd, mogą skończyć się Orwellem na jeszcze większą skalę, niż ta obecna. Ale czy obecna skala inwigilacji nie jest dla Was wystarczająco duża, by zakwestionować obecny system finansowy i spróbować go zmienić?
Wiecie dlaczego rząd ma taką władzę? My ludzie, zwani suwerenem, mu ją dajemy. Jeśli będziecie popierać ten system, to on będzie działał. Ale gdy system nas zniewala, mamy prawo system zmienić. Ja nie zamierzam zbawiać całego świata i nie wiem dlaczego niejaki @pecet nazywa mnie spekulacyjnym naganiaczem, skoro nikogo nie namawiam na drastyczne zmiany sposobów inwestycyjnych i ograniczenie się wyłącznie do krypto. Wiem, jak bardzo jeszcze jesteśmy uzależnieni od walut fiducjarnych. Dla mnie krypto to ledwie kilkanaście % portfela inwestycyjnego. Ale wiecie dlaczego krypto nie upadnie? Bo ja stamtąd nie wycofam swojej kasy i miliony innych osób również nie. Za to na pewno dziesiątki milionów innych ludzi do tego świata dołączy a ci najbardziej oporni będą tymi ostatnimi.
@gasch rozumiem, że Twoje doświadczenie dotyczy tylko kilku przeczytanych artykułów. Ja też kiedyś czytałem o wielkich malarzach, ale nie poczuwam się do oceniania i porównywania malarstwa barokowego do modernistycznego. Przytaczasz jakieś bzdurne opinie. Mój przyjaciel normalnie wypłacił krytpowaluty z bankomatu po przeliczeniu na PLN. Nie ma z tym problemu. Osobiście wpłaciłem krypto na kartę prepaid i zapłaciłem nią w Leclercu za jedzenie i na Allegro za zakupy. Działa. Widać, że nie masz kompletnie wiedzy w temacie jak to zrobić. I naprawdę nie trzeba używać niewydajnego bitcoina, by używać kryptowalut. Wiele innych walut można przesyłać za darmo i w ciągu sekund, więc argumenty o nieprzystosowaniu bitcoina i jego przestarzałej technologii z przed 9 lat, jest jak mówienie, że samochody się do niczego nie nadają, bo kiedyś nie było opon. Nie bądź ignorantem, poszukaj rozwiązań spełniających Twoje oczekiwania, zamiast krytykować najstarsze z nich. Są kraje gdzie płaci się krypto o nazwie OmiseGo (Tajlandia) czy XEM (Japonia) i takie gdzie płaci się darmowymi minutami na rozmowy telefoniczne (biedne afrykańskie kraje). Wartość jest więc sprawą umowną. To, że ktoś używa krypto do przestępstwa, to nie znaczy, że jest złe, bo przecież dolarów też się do tego używa i złota i diamentów także. To, że komuś włamali się na portfel krypto, to nie znaczy, że jest gorsze, bo przecież włamania do banków oraz kradzieże normalnych portfeli też się zdarzają.
Nie chciałem, żeby ta dyskusja spłyciła się do poziomu za i przeciw krypto. To w sumie nie ma znaczenia jak bardzo ktoś jest przeciwny. Każdy wcześniej czy później będzie używał krypto, czy tego będzie chciał czy nie, czy w sposób świadomy i dobrowolny, czy przy pomocą banków, które już między sobą kryptowalut używają do transferów dużych sum.
I naprawdę trzeba wykazać się wyjątkową ignorancją lub brakiem wiedzy myśląc, że rządy mogą zakazać krypto :-). Niby jak? Pan urzędnik wyłączy mi laptopa zdalnie? Rząd wyłączy prąd w całym kraju? Zamkną polskie giełdy? Serio to ma powstrzymać tą technologię? :-)
Ale cały czas zmierzam do czegoś innego. Cały czas kieruję dyskusję na tory, że oto nadarza się szansa wywalić ten niewolniczy system. A Wy mi piszecie, "jak to wywalić? przecież ja chcę być niewolnikiem tego systemu, nie przeszkadza mi, że dodrukowują pieniądze, przecież to wspaniale jak mogę nosić takie piękne papierki z kolorowym nadrukiem". Jezu, dostajecie szansę zmiany systemu, a na siłę chcecie mnie przekonać, że lepiej nic nie zmieniać, bo skoro dajemy się dymać od tylu lat, to po co coś zmieniać? Cierpicie na krótkowzroczność czy jesteście pracownikami banków? Weźcie odpowiedzialność na siebie za tworzenie przyszłości dla naszych potomków. Rząd nie jest tworem samym w sobie, to my go stworzyliśmy i on ma służyć nam a nie odwrotnie. Zostaliśmy oszukani gdy Soros z żydokomuchami rozgrabili w Magdalence przy okrągłym stole nasz piękny kraj. Wszyscy politycy będący dotąd u władzy rozkradali nasz kraj i wyprzedawali go za grosze zagranicznym firmom. Na jakim poziomie ignorancji lub nieświadomości trzeba być, by mówić, że ten system jest super, a kryptowaluty - zdecentralizowany, anonimowy, szybki i niezależny od banków sposób płatności elektronicznych i wymiany wartości, traktować jako spekułę gimbazy. Panie @gasch, będziesz Pan używał kryptowalut, bo rozwój technologii szanownego Pana do tego zmusi. Różnica polega na tym, że albo będziesz ich używał po swojemu, albo będziesz zmuszony przez rządy do korzystania z waluty światowej SDR dla celów kontrolowania Cię przez rządy. To Twój wybór. Dzisiaj masz możliwość poznać tą niezwykłą technologię. Nie chcesz? Ok, szanuję to. Ale ja i inni mają prawo tego używać. Szanuj nasz wybór.
Kończę na tym swoje wywody. Nieprzekonanych nie przekonam, przekonanych przekonywać nie trzeba. Ale zapamiętajcie ten czas, bo to moment, kiedy jeszcze można coś zmienić, by się uwolnić. Za parę miesięcy może być za późno, gdy kryzys zabierze to, w co tak jeszcze wierzycie.
Volku
chylę czoła
"Cały czas kieruję dyskusję na tory, że oto nadarza się szansa wywalić ten niewolniczy system."
ten sam cel mi i wielu milionom ludzi zwanych bydłem przyświeca, aby poznawać i stosować blockchainy, mimo że istnieje ryzyko że korpo i rządzący mogą je przejąć, co wydaje mi się gorszym rozwiązaniem niż ich zakazy prikazy.
@Trader21 i Jego Zespół
może tak na gorąco jakiś artykuł jak sytuacja zza wielkiej wody może wpłynąć na wyceny, raporty, giełdy itp.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 17:12
chudyni
Pomijając BTC, który jest przestarzały, na dodatek dla mnie jest bańką oraz ETH, o którym też już wszyscy słyszeli. Jaka jest według Ciebie obecnie najbardziej zaawansowana techniczne kryptowaluta, która faktycznie jest szybka i nie zżera przy transakcji prądu na tydzień dla gospodarstwa domowego?
zieloniutki
" dziwiłem się że tak radykalnie spadła na blogu Tradera liczba komentarzy "
admin sobie nie życzy pisania, to się nie pisze, a w każdym razie ogranicza :)
---------------------------------------
PS. mnie wyciął z komentarzem cyt: "[Komentarz usunięto, ponieważ nic nie wnosił do dyskusji]", a w mailu wyskrobał coś takiego cyt:
" Twój komentarz nie spełnia wymogów określonych w regulaminie portalu. Pamiętaj, by dodawać jedynie merytoryczne komentarze, które nie obrażają pozostałych czytelników i dotyczą ściśle tematyki artykułu. Jeśli w ciągu dwóch miesięcy ponownie naruszysz regulamin portalu, spowoduje to zablokowanie dodawania komentarzy za pośrednictwem Twojego konta przez miesiąc. "
no to zaglądnąłem do tego regulaminu poświęciłem czas na ponowne przeczytanie tych "pięciu zdań" w zakresie komentarzy: https://independenttrader.pl/regulamin.html
i co? i nic :), żaden z punktów nie pasuje, wszystkie kule poszły w płot.
W związku z powyższym poprosiłem mailowo o szczegóły stanowiska szanownego zespołu ...
i co? i nic :), zespół nie ma nic do powiedzenia, zupełny brak argumentów ...
no to sobie daruję :)
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 17:22
Volku
zawsze czytam artykuły Tradera
jak starcza czasu przeglądam komentarze
zrzadka komentuję, a jak coś wyskrobię to ślad potrafi zniknąć?!
@ALL
to chyba jakaś Wolna Amerykanka za oceanem
agencje rządowe, pracownicze, podatkowe, socjalne, Wall Street, ... zawieszone bądź działalność mocno ograniczona
https://www.zerohedge.com/news/2018-01-20/now-government-has-shut-down-heres-what-actually-shuts-down
czytam i nie wierzę, powrót do rzeczywistości
biurwa do domu i bez wypłaty ;0
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 18:07
Plastic Tofu
"to chyba jakaś Wolna Amerykanka za oceanem"
Dla przeciętnego Joe Sixpack nic się nie zmieni poza tym, że będą mniejsze korki. W 13 było to samo i wszelkie media podawały to jak koniec świata do kwadratu, a naprawdę to biurwa zostanie zapłacona jak tylko wróci z przymusowego urlopu, wiekszość agencji działa, poczta działa zresztą ogólnie poza fiskusem to większość kontaktu z władzą jest na poziomie stanu. Fiskus i tak miał zacząć od 29 stycznia, a jak nie zacznie to część ludzi może mieć spóźnione zwroty podatkowe. Pojedyńcze osoby czy biznesy, a także turyści chcący zobaczyć żubra w Yellowstone mogą mieć problem, ale dla reszty świeci słońce, wrócił global warming przez co zima nie daje się we znaki i niebo jest jakieś bardziej niebieskie.
PawełSz
Dzięki :-). Cieszę się, jeśli skorzystałeś.
1. A co jest dla Ciebie fundamentem walut fiducjarnych? Kiedyś były oparte o złoto, a teraz? Nie jeden tu wcześniej pisał, że np. USD oparte są o jakże mocne fundamenty rządu i armii USA ...zadłużonej na 20 000 000 000 000 dolarów :-). Za takie pieniądze hegemonem świata może zostać nawet Sudan Południowy. Daj mi możliwość wydrukować to za free i ja zostanę panem świata. Nie dajcie się zwieść, że to są fundamenty. W najbliższym kryzysie prawdziwa elita tego świata może poświęcić zarówno dolary jak i USA. Jakie wtedy będą podstawy fundamentalne USD? I dlaczego dolarom wydrukowanym w takiej ilości przypisuje się większą moc, niż rublom z Rosji? Naszym największym błędem jest wiara w kłamstwo, że waluty mają wartość. Nie, one tylko mają umowną cenę. I wiara w to zniewala nas wszystkich.
Czym więc różni się umowna cena walut od umownej ceny kryptowalut? Wg mnie niczym. Jakie są więc fundamenty kryptowalut? Np. takie, że kryptowaluty nie powstały z długu. Nie są obciążone obowiązkiem spłaty. A waluty fiducjarne, wszystkie na świecie, nie należą do nas, tylko do banków i są derywatem długu. Nawet gdybyśmy spłacili wszystkie zadłużenia świata, to i tak by zabrakło pieniędzy. Jak więc możemy być wolni w systemie, w którym podczas porodu dziedziczysz kilkadziesiąt tyś. zł zadłużenia? Nie chcę być częścią systemu, w którym muszę spłacać zadłużenie zaciągnięte przez jakiegoś komucha. Wiele z kryptowalut nie podlega inflacji - która z walut państwowych ma taką opcję? Zaraz posypią się tu argumenty, że za to ilość kryptowalut może być tworzona bez końca. Ale przecież walut fiat też jest dużo i komu to przeszkadza? Każdy może używać tylko wybranej waluty przecież. Albo takiej, która jest stworzona w konkretnym celu (np. płatności za zdecentralizowany hosting danych, czy za udostępnioną moc obliczeniową). Czy brak inflacji oraz zadłużenia jest dla Ciebie wystarczającym fundamentem, skoro obecnie korzystasz bez większych wątpliwości z walut, które są inflacyjne i oparte na długu? Jeśli nie, to dodam jeszcze jeden punkt: kryptowaluty są poza kontrolą rządu i banków. A powiem Ci w sekrecie, że rządy i banki bez naszego poparcia nie znaczą nic, tak jak generał którego rozkazy nie wykonuje żaden żołnierz, jest wtedy tylko panem w śmiesznej czapce.
2. Jakie waluty są technologicznym WOW? Myślę, że RaiBlocks i IOTA mogą mieć takie właściwości o jakich piszesz. Transakcja jest realizowana w 10 sekund i kosztuje 0 zł. Nie potrzebują mocy obliczeniowej koparek. Projekty te oczywiście są jeszcze na wczesnym etapie, ale obrały dobrą drogę rozwoju.
Lech
3r3
Jesteś wyjątkowo mało spostrzegawczy, jeśli zapłacisz komuś 10, a towar kosztuje go 2 i wytworzenie 4, a po zapłacie wartość spadnie z 10 do 5 to Ci doliczy zapłatę kolejnej dychy, Ty odmówisz "bo przecież się umawialiśmy", i albo on przestanie produkować, albo wyśle do Ciebie aparat przemocy i objaśni dość drastycznie jaki ma stosunek do płaceniu mu fałszywym kryptośmieciem, którego nikt inny nie chce zaakceptować.
Mnie naprawdę nie będzie interesowało dlaczego kota za pół miliona mi odbiorca wycenił na ćwierć, tylko pójdę po brakującego kota do wystawcy z regresem z kota, a ponieważ bitkotki nie są anonimowe to da się tę należność wyegzekwować.
"Ale wiecie dlaczego krypto nie upadnie? Bo ja stamtąd nie wycofam swojej kasy i miliony innych osób również nie."
Kubeł zimnej wody - Ty już nie masz tej kasy - Ty ją wydałeś, teraz masz cyferki.
Ja to jak mam czasem wątpliwości to zaglądam do portfela i jelonek jest, znaczy bank centralny może upadać.
"Nie chciałem, żeby ta dyskusja spłyciła się do poziomu za i przeciw krypto. To w sumie nie ma znaczenia jak bardzo ktoś jest przeciwny. Każdy wcześniej czy później będzie używał krypto, czy tego będzie chciał czy nie,"
Już używałem w 2012/2013 i dziękuje - na pewno nie nadaje się to do transakcji, do spekulacji i owszem. Ale waluta to to nie jest, nawet nie płacidło.
@Plastic Tofu
" rząd wypuścił "greenbacks" które tak chętnie były przyjmowane przez społeczeństwo, że rząd w 1862 roku przegłosował Legal Tender Act zmuszając ludzi do używania papieru. W tym czasie (62-63) wartość nominalna dolara spadła ponad 40%"
W powstaniu listopadowym było identycznie, bilety "państwowe" były wmuszane parytetem do płatności w brzdękach. Praktyka przy każdej rozróbie.
@Volku
"Im wcześniej zajmiemy pozycje, tym szanse na zwrot też większy - patrz początki Bitcoina itp."
Jak ktoś ma grozić bankom i rządom to ja w rozliczeniu zacznę przyjmować samopały, płynność ma to okrutną, u mnie na forum pójdzie jak ciepłe bułeczki.
@rav148
"3x3 możesz użyć USDT, troche słabe to krypto ale kurs zawsze 1:1 z $"
Jak wyżej - samopały mają lepszą płynność i wycenę.
@zieloniutki
"W związku z powyższym poprosiłem mailowo o szczegóły stanowiska szanownego zespołu ...
i co? i nic :), zespół nie ma nic do powiedzenia, zupełny brak argumentów ...
no to sobie daruję :)"
U mnie nawet nie za bardzo jest co moderować - trolle nie chcą przychodzić.
Są pewne teorie czemu tam nie przychodzi gimbaza.
@sockpuppet12
"Umawiac sie mozesz na cene w tym co zazwyczaj przyjmujesz. Czyli na np 3mln $ i tego dnia kupujacy placi Tobie rownowartosc 3mln w btc i mozesz sobie to zmaienic na $,€, £ czy inna krypto, PM co Ci tam pasuje i jeszcze nie bedzie do tego dojscia."
Nie mam aż takiej wiary w to że bank mi nie będzie strzelał fochów. Wolę jednak dostać w gotówce, albo towarze, ja to sobie muszę wziąć do ręki, ja jestem barbarzyńca reliktowy, mnie to tam takie cywilizowane liczenie 36 lat od ostatniego kryzysu (czyli najstarsi górale pamiętają jak to jest) wydaje się mocno niewiarygodne.
Jesteśmy już w gospodarce "nie ma, będzie później, albo nie będzie", część korpo jest finansowane przez inwestorów i lewar, a tak się zapędziło w innowacje że nie jest w stanie nic wyprodukować, to jest już tylko kwestia czasu jak kolejne metody rozliczeń będą "nieuwzględniane" i "tego płacidła nie przyjmuje się bo nie i już, bo szef tak powiedział". Mamy już objawy w przemyśle że licha jest zdolność dostarczania pewnych specjalistycznych towarów które były - łańcuchy się zaczęły rozpadać. A przecież po to mamy waluty, aby podjąć towar i umorzyć nimi zobowiązanie, a nie po to aby sobie mieć dużo punktów w tę grę - celem jest konsumpcja. Tylko jak konsumować jak się wykoleja zdolność wytwórcza i towar zamiast na półkę trafia na złom, bo wczoraj umieliśmy a dziś nie umiemy wyprodukować?
bycmoze
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zamkniecie-rzadu-w-USA-Grozba-stala-sie-faktem-4062092.html
jak myślicie jakie może to mieć przełożenie na dolca po weekendzie?
PL_Andrev
Generalnie chciałbym Ci podziękować za merytorycznie wysoki poziom dyskusji.
Mnie dziwi tylko co skłania ludzi do inwestowania w krypto, które - jak sam piszesz - są dopiero na początku swojej drogi, są technologicznie nowością, zawierają pewnie błędy czy niezamierzone niedoskonałości, więc raczej nie stanowią na chwilę obecną finalnego produktu, a raczej wytyczają szlak nowej technologii... i dostarczają kapitał dla twórców i możliwości spekulacji dla właścicieli środków na kryptogiełdach.
Jednego tylko nie rozumiem.
W jaki sposób sądzisz że jest możliwe "pokazanie palca" systemu bankowemu, skoro krypto nie jest powszechnie akceptowane?
Mając krypto nie najem się, skoro pani Helenka z piekarni czy pan Kaziu z warzywniaka uznaje tylko złotówki, a większy sklep powie mi "nie bo nie" bo prawo takie jest a nie inne.
Mając brodatego, złotówki czy euro w portfelu nie obawiam się że pani urzędnik nie wyłączy Ci laptopa. Ale mając krypto obawiam się że "pewne strony" mogą być blokowane przez operatora w moim kraju. Ciebie może będzie stać na wyjazd do kraju z którego będziesz mógł mieć dostęp do twoich środków. Inni mogą nie mieć tyle szczęścia, albo koszt podróży będzie nie adekwatny do odzyskanych środków.
Można krzyczeć że "my chcemy krypto, my poddani" ale hasło "bezpieczeństwo finansowe Państwa" może każdemu zamknąć usta.
Volku
Jak ktoś ma grozić bankom i rządom to ja w rozliczeniu zacznę przyjmować samopały, płynność ma to okrutną, u mnie na forum pójdzie jak ciepłe bułeczki."
akurat chodzi mi o Twojego własnego coina, co to sfinansuje Blackwater i wyprawy na 4 kierunki świata, a w efekcie będzie odpowiadał kawałkowi zrabowanego płaszcza, (nie o Bitcoina).
Mamy weekend !!!
na końcu BONUS wróg Nr.1 Bitcoina
Tekst dla linku
Pafcio
@Paweł Sz.
Podziwiam Twoje zaangażowanie i wiare w krypto.Jednak warto otworzyć oczy na zagrożenia a dokładniej każdy inwestor u podstaw powinien szacować ryzyko.Kiedyś interesowałem sie BTC jak spełniał swoją role-można było nim płacić a kosztował wtedy 30$.Dziś BTC ma za dużą zmienność aby nim płacić i słuzy tylko i wyłacznie do spekulacji a więc stracił swoją pierwotną role i zapewne do niej powróci.
Kolejna kwestia,rządy nie kontrolują krypto???naprawde tak uważasz???krypto na dziś jest tyle warte na ile na te bezwartościowe ponoć USD można je wymienic.Wystarczy ze rządy zakażą obrotu np.BTC i żaden bank nie rozliczy transakcji co już ma miejsce w niektórych krajach.
Naprawde wierzysz że krypto uwolni świat od banksterów?Kolego jest już daaaawno za późno,nie ma takiej siły bo oni już dawno osiągneli władze absolutna nad systemem i to oni bedą dyktować jaki będzie kolejny system.
Poza tym jesteś pewny że BTC wymyślił niejaki Satoschi??a może to właśnie kto inny za tym stoi..??Wcale bym sie też nie zdziwił gdyby okazało sie że od 2017r BTC jest pompowany zakulisowo przez banki centralne aby potem spuscic go w kiblu i zniechecić ludzi do systemu niezależnego.Dla nich to pestka wykreowac z powietrza troche waluty i zrobic taki numer.
Nie wiadomo kto i co stoi za wzrostem na krypto w 2017r.W najlepszym wypadku jest to mania tłumu.Teraz jak pewnie wiesz na BTC mają pojawić sie futures a wiec banksterka bedzie mogła shortować ile chce i ustalac cene jak chce podobnie jak to sie dzieje na metalach.
Wezmy teraz kwestie samego BTC to co mowisz ze nie różni się to od inwestowania na giełdzie czy w surowce tylko na krypto jest szybciej jest kompletnym pomyleniem pojęc.Ta szybkosc jak to nazywasz nazywa się zmiennoscią.Nie chodzi tu więc o szybkość a o zarządzanie ryzykiem w portfolio.Jeśli można w dzień zyskać 20% to tyle samo można stracić bo zmienność działa w dwie strony a nic nie rośnie w nieskończoność.Jak lubisz szybciej równie dobrze możesz grać w kasynie ale to sie nazywa hazard a nie inwestycja.Dla mnie przy pewnej zmiennosci konczy sie inwestowanie a zaczyna sie hazard.
Chcesz poznać przyszłość przeanalizuj przeszłośc jak mawia Mike Maloney.Takich baniek już było w historii wiele i zawsze konczy sie to tak samo czemu teraz miałoby być inaczej?
Uważam że krypto i blockchain przetrwają tak jak przetrwał internet po pęknieciu bańki internetowej,jednak do czasu pękniecia na krypto i wyjaśnienia roli jakiej mają pełnić w systemie wole trzymać sie od tego z daleka.Zapewniam cie że to jaką rolę bedą pełniły krypto zdecydują banksterzy a nie społeczeństwa.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 20:52
ArtWW
"Jaka jest według Ciebie obecnie najbardziej zaawansowana techniczne kryptowaluta, która faktycznie jest szybka i nie zżera przy transakcji prądu na tydzień dla gospodarstwa domowego?"
USD w połączeniu z VISA albo MASTERCARD.
@PawełSz przeczytałem wpisy wyrywkowo tak co ósme zdanie a i tak kwiatków tyle, że można by wieniec pogrzebowy skomponować.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-20 21:52
placek
"3x3 możesz użyć USDT, troche słabe to krypto ale kurs zawsze 1:1 z $"
A kto to gwarantuje? Amber Gold?
Doger64
Z uwagi ze jestem w stanie szczerości ;)napisze najpierw do tredera jeśli nie usunięcie;)
,ze jeśli nie wygrasz w tym roku tzn.ze moje przepuszczenia się sprawdzają i brakuje gospodarza na blogu czym zaskutkuje brak głosów ;(
Lecz jeśli wygrasz znowu (czego Ci życzę naprawdę i oddam glos na Ciebie jak co roku poniewaz szanuje Cię za fundamenty jakie przekazujesz)tzn.ze nie ma naprawdę godnego Ciebie analityka w Polsce na WP i ONET;)który czyta,kopie i przekazuje wiedzę której nie ma w mainstream.
Pozdr.
Doger64
Przecież ludzie którzy zaprojektowali system finansowy prawdopodobnie i także to oni stworzyli krypto i NAPEWNO jeśli maja nieograniczona władze dodruku to maja w posiadaniu taka cześć krypyto ze mogą ustalać cene krypto.
Rumburak
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-21 06:11
Rumburak
wieslaw
https://srsroccoreport.com/warning-markets-reaching-extreme-leverage/
3r3
"Co do "Jesteśmy już w gospodarce "nie ma, będzie później, albo nie będzie"" to odnosze podobne wrazenie ALE tylko jezeli chodzi o szaraczki."
Bez pewnych podzespołów, które w zeszłym roku wytworzyłem z kolegami nie da się uruchomić pewnych fabryk motoryzacyjnych. Zastępników właściwie nie ma bo są to części nazbyt wydumane. Otóż nie jesteśmy w stanie powtórzyć tego rezultatu ponieważ do jego wytworzenia użyliśmy maszyny państwowej jednostki edukacyjnej, a nam takiej maszyny nie chcą kupić bo droga i czas dostawy pięć lat, a substytuty dają rezultaty takie że nie wychodzi (ale to już nie moje zmartwienie, z tym się inny departament buja, ja to mogę tylko pokiwać głową - moje działało). Problem jest w tym że biurwa nie może się z biurwą dogadać, a jednostka państwowa nie może zbankrutować i sprzedać tej maszyny po 10 centów od dolara, albo dać ją w dzierżawę bo jest państwowa. A to nie niestety nie jest wkrętak tylko urządzenie wielkości czteropiętrowego bloku.
Do tego jak ta maszyna nie pracuje to nie jest przekazywana wiedza o jej pracy i przy tej demografii niebawem braknie ludzi, którzy umieją ją utrzymać w ruchu. Kolejne pokolenie będzie musiało więc wynajdować koło na nowo.
Dotowanie Kapitanem Państwo sprawia, że maszyny mogą sobie zalegać, a jest w nie władowane kupa środków, które nie pracują i nie płacą zwrotów - państwo to strata, państwo to problem. Problem, który sam się rozwiąże i flagę wyprowadzi jak tak dalej będzie gospodarzył.
Zapewne sąsiedzi urządzą im prywatyzację jak w pl za balcerka jak to wszystko jeszcze trochę kurzu zbierze.
"Nikomu sie nie chce babrac, jak cos leci dla ludzi to tylko masowa prosta produkcja towaru (do pewnej i tak wysokiej ceny)."
A to się nie dziw - tutaj z dyskusji z @Arcadio wynikło dlaczego - to jedyne rozwiązanie racjonalne aby obrót butelkami szklanymi do piwa zautomatyzować w centralnym browarze "piwo polskie", tylko idź wyjaśnij ludziom że będzie jedno piwo na cały kraj i ci z RAŚ też mają pić polskie i nie zmieniać etykietki klejonej automatycznie.
Centralna fabryka chleba, jeden wzór bułki na cały kontynent, jeden rodzaj wędliny - nie żałujmy sobie unifikacji, standaryzacji, konsolidacji i automatyzacji - będzie taniej, tylko klientów trzeba przekonać^^
"Tylko tania i niewyksztalcona sila jest szeko dostepna, u specjalistow nie ma konkurencji a skoro wykonuja prace ktora klient MUSI kupic to po co mu szef i ksiegowa? On sam wie co kiedy i za ile i czy mu sie jeszcze chce."
Niby tak, ale od zamawiania materiału i obrotu paczkami, mielenia ozorem z klientami o bym jednak wolał mieć kogoś kto się tymi detalami zajmie - mnie się nie chce, mnie to przeszkadza w robieniu tego co zrobić trzeba.
"3r3 ty masz jakas stycznosc z maszynami typowo pod IT/fintech czy babrasz sie w zamowienia od 'gory'?"
Jakiś czas temu robiłem dla http://www.scancoin.se/
ale teraz siedzę w innym, typowo przemysłowym segmencie.
"Normalnie pomyslal bym, ze korpo"
Korpo mnie kupiło z całym dobytkiem, czy mam co robić czy nie mam to mam u nich siedzieć i innym nie podpowiadać jak robić, bo to widzisz jest zagrożenie - są czytelnicy co w Polsce prowadzą podobne parki maszynowe, ale jakby zaczęli spuszczać takie produkty na rynek to by była draka, najpierw z biurwą, a potem to już z siłownikami, bo patenty patentami, a klient na końcu świata ma w nosie przepisy - ma mu działać. A po godzinach to sobie idę do innych fabryk coś normalnego porobić i sobie przygotować własny warsztat na czasy jak się skończy dobre i mnie razem z ambicjonerami rozgonią inwestorzy.
Ostatnio mam przez to mniej czasu to nie spamuje tutaj gospodarzowi, tym bardziej że tematyka dyskusji się nieco miałka zrobiła wraz ze zmianą jakościową nowych punktów pozyskiwania klienta przez gospodarza. No ale to jest biznes - nie ma co wybrzydzać - można jeść albo nie jeść - wybór jest.
Bajki o karierze w korpo to można opowiadać studentom. Rzeczywistość jest taka, że korpo wykupuje przedsiębiorstwa małe i nieco większe jak tam ktoś ma pomysł i głowę do tego, i dalej to już pod własną flagą wdrażają. Przecież to nie jest tak, że tam siedzą tęgie łby i co roku wymyślają nowy gadżet, tylko wymyśla ktokolwiek, a korpo pod markę go kupuje, wdraża to masowo i dostarcza specjalistów aby to połączyć w produkt. Korpo kupuje tęgie łby z rynku - samo ich nie wytwarza - nie potrafi, to gospodarka rabunkowa. Mało tego jak pies ogrodnika samo nie je - innym nie da. Gdyby nie biurwie przepisy o prawie patentowych, wyłącznościach i wymogach technicznych to by się korpo nie otrzymało w konkurencji z rynkiem nawet dekady.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-21 09:38
Tomek (ITT)
Zaszło jakieś nieporozumienie. Nie wycinamy komentarzy nie pozostawiając po nich żadnego śladu. Jeśli do tego doszło to jedynie przez jakąś pomyłkę, za co przepraszamy.
@zieloniutki
Gdyby Twój post nie naruszał regulaminu to nie byłby usunięty. Prośba o odpowiedź na maila, który również pozostawiał wiele do życzenia to również strzał kulą w płot. Proponuję pisać merytorycznie i na temat. Proszę o ewentualne kontynuowanie tej dyskusji na priv - tu nie ma na to miejsca.
@Droger64
Nikt Twojego wpisu nie zamierza wycinać. Przyjmujemy konstruktywną krytykę - jest bardzo pożyteczna :).
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-21 12:32
gasch
Gwiazdowski:
"Bo przecież już u Adama Smitha znajdziemy tezę, że „…nie pieniądz ale tylko reprezentowane przezeń dobra stanowią dochód jednostki albo społeczeństwa.” I obaj oni mają rację. Nie potrzebujemy pieniędzy do niczego. Potrzebujemy różnych dóbr, które za pieniądze kupujemy, które z kolei otrzymujemy za naszą pracę. Przy pomocy pieniądza tak naprawdę wymieniamy efekty tej naszej pracy, na efekty pracy innych ludzi."
Bardzo ważne słowa.
Dopóki ludzie tego nie zrozumieją nadal będą dawać robić się w jajo mędrcom głoszącym, że luzowanie ilościowe może rozruszać gospodarkę, albo że system finansowy to krwioobieg gospodarki.
O BTC też mądrze pisze, szczególnie, tu:
"Ale tempo wzrostu jego „wycen” to chyba jest rzeczywiście próba oszustwa i mam wrażenie, że Jamie [Dimon, szef JP Morgan] wie co mówi, bo w tym uczestniczy."
@Pafcio (i podobnie Arcadio)
Uważam że krypto i blockchain przetrwają tak jak przetrwał internet po pęknieciu bańki internetowej,
Panowie, bańka dotcomów nie miała nic wspólnego z internetem. Piszecie trochę tak, jakby nagły spadek cen akcji firmy transportowej mógł wpłynąć na istnienie sieci asfaltowych dróg czy autostrad. Co ma piernik do wiatraka.
zieloniutki
" Gdyby nie biurwie przepisy o prawie patentowych, wyłącznościach i wymogach technicznych to by się korpo nie otrzymało w konkurencji z rynkiem nawet dekady. "
nie przesadzaj, to działa w obie strony, 1/3 mojego "bajzlu" opiera się na patentach, licencjach i tym podobnych niematerialnych bzdetach, które potrafią dawać całkiem niezłe zwroty ...
[Część komentarza usunięto, ponieważ nie dotyczył tematyki bloga]
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-21 14:41
gruby
"Bardzo ważne słowa."
Zapewne nie umknęła Ci zmiana przeprowadzona tutaj niedawno. Na takie dyskusje nie ma tu już miejsca. Teraz liczy się po ile będą ETFy na koniec roku, ile da się i skąd wydoić rąk sobie pracą nie brudząc. Bo bogactwo bierze się z giełdy przecież. No bo chyba to jest powód dla którego na kolejny Twój komentarz z miesiąc jak nie lepiej czekałem ?
"Cztery głosy oddane a teraz do konkretów: mam przewalutować mój kredyt frankowy teraz czy pod koniec roku ?"
To już są drgawki. No ale skoro właścicielowi na tym nie zależy to ja też nie będę się przejmować.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-21 14:20
Super Mario Forever
Proszę poczytać o sprawie dotyczącej kryptowaluty Tether i jej sztuczne "dodrukowanie" w celu wpompowania w Bitcoina przez giełdę Bitfinex - są podejrzenia, że "nasze" prawdziwe pieniądze są zamienane na tak zwany Tether a następnie giełda wypłaca sobie prawdziwe dolary. Jak to wszystko walnie a kiedyś na pewno walnie - giełdy będą niewypłacalne a środku dawno wypłacone wewnętrznie przez osoby powiązane z kryptowalutą Tether i Bitfinex (są bardzo powiązani ze sobą).
Np giełda Bitfinex korzysta z banku do deponowania środków znajdującego się na terenie Skierniewic:
https://kantorbitcoin.pl/bitfinex-skierniewice-bank-spoldzielczy/
Pozdrawian serdecznie ekipę jak również samego Tradera21.
Loogin
>Zaszło jakieś nieporozumienie. Nie wycinamy komentarzy nie pozostawiając po nich żadnego śladu.
>Jeśli do tego doszło to jedynie przez jakąś pomyłkę, za co przepraszamy.
No albo palicie głupa na żywca, albo naprawdę kompletnie nie ogarniacie co się tu dzieje. Żywię wielką nadzieję, że to jednak "jakaś pomyłka"...
Mam zacząć robić screeny "przed moderacją i po"? Sami nie wiecie co robicie?
polish_wealth
Nie rozumiem oburzenia, dopóki nie zbankrutują, niech robią co chcą, od tego oni są, od tego są oni cyt. klasyka, tylko że w bankach są pewne limity i dopuszczalny odsetek złych operacji, który w miarę jest kontrolowany i inni mu się jawnie przyglądają, czy tak jest również na bitfinex ? To pewnie zależy od wyobraźni twórcy bitfinexu, ile wg. niego musi trzymać na giełdzie realnie pokrytego a ile może obracać... i tu może rzeczywiście racje masz że chcesz zajrzeć = )
@ Na marginesie Czaban czeka 7 tydzien na aktywacje konta na bitfinex... jeżeli ktoś ma tam konto i chciałby sprzedać to chetnie wysłucham.
Przypomniał mi się kawał na szybko, kiedyś robol w IR mnie spytał o jakieś konto czy o coś tam, udzieliłem mu odpowiedzi, na co on powiedział: No no, ja każdego posłucham, ale nikogo nie słucham = ) gustownie nieprawdaż?
@ Dobry VOlku. = )
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-22 08:32
trader21
Jeżeli widzę że jakiś komentarz kompletni nic nie wnosi (jak jeden z filmem z muchą) to sam go wycinam nie informując nikogo. Ani autora ani moderatora. Czasu mam zbyt mało aby tracić go na wypisywanie co było niezgodne z regulaminem.
Jeżeli kiedyś będę miał znowu więcej czasu to sam będę monitorował komentarze.
dav1
Brakowalo mi pozycji opisujaca sytuacje w Japonii.
Lech
zakonspirowany_zrownowazony_ekonomista
Kabila
Tak funkcjonowała sieć bankstera Edmunda Safry (nieświętej pamięci) i gangu Sołnecwskaja Małyszewskaja.
To były czasy ...
https://www.armstrongeconomics.com/uncategorized/the-money-plane-republic-national-bank-russia/
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-22 11:18
zakonspirowany_zrownowazony_ekonomista
Czym jest biznes?
1. uczysz sie zarabiac wiecej
2. uczysz sie ze inni na Ciebie powinni zarabiac
3. uczysz sie inwestowac zarobione
4ty poziom wtajemniczenia inwestujesz w system aby sie nie przewrocil lub byl w twoim reku (mafie [w sensie ekonomicznym], mutual funds, holdingi itd.)
5ty inwestowanie poprzez kupowanie polityki aby prelongata rzadu prelongowala Twoj byznes
6ty poziom zrozumienie ze trzeba inwestowac w to zeby Twoj niewolnik nigdy nie wydostal sie z systemu.
Nie moge w robocie sie zalogowac na swoje konto polish_wealth nie to ze bana dostalem - Live Long the ZIT ! Gratuluje Gospodarzowi jezeli cos wygral, nie bylem na biezaco. Tak nisko upadlem ze nie mam czasu.
Takie historie jak ta z samolotami kasy czy historia kontaktow Pabla z bankierami tylko pokazuja mi w jakiej iluzji zyjemy, jak cos trzeba zalatwic na swiecie to te mendy nadrukuja samolot i wysla, a nam pokazuja jakies cyferki M3...
To jest bardzo proste gadziny z CIA napisza w raporcie ze to bylo potrzebne dla dobrze rozumianego bezpieczenstwa USA czy innej urojonej wartosci.
Ostatnio modyfikowany: 2018-01-22 12:35
roxorito
TomTom
Plastic Tofu
POT merger z AGU = Nutrien NTR
prusek29
Nie słuchajcie tych rynkowych guru bo oni sami nie wiedzą co piszą to jest tylko czcze gadanie byle przyciągnąć czytelnika i zarobić na tych swoich kursach.
Independent Trader Team
Ponad 2 lata temu mieliśmy przełom 2015/2016. Nie było lepszego momentu aby pójść za namową Tradera21 i zaangażować sporą część portfela w metale szlachetne. Od tamtego momentu spółki wydobywcze (GDXJ) zyskały 90%. Dla porównania, amerykański indeks S&P500 wzrósł od tamtego momentu o 52%.
Co ciekawe, to wcale nie porównanie wyników jest najważniejsze w kontekście tego o czym Pan pisze. Najważniejszy jest fakt, że Trader podsuwał Czytelnikom aktywa skrajnie tanie (metale szlachetne + niemal cała gama surowców + najtańsze rynki akcji), czyli takie których potencjał do spadków był mocno ograniczony.
Tymczasem Trader mógł przecież cały czas pisać o najpopularniejszych akcjach i dołączyć swoich Czytelników do grona osób, które zyskują na giełdzie zachowując się tak, jak im bankierzy centralni zagrają. Wtedy najwyraźniej byłby Pan zadowolony. :)
Prosimy o kontynuowanie dyskusji pod ostatnim wpisem z 3. częścią prognoz.
robertquest
Lech
JP Morgan, który według szanowanego analityka srebra, Teda Butlera, jest odpowiedzialny za "trzecią wielką akumulację fizycznego srebra".
Rynek srebra od pewnego czasu ściśle monitoruje działalność JP Morgan. Od kwietnia 2011 r. Potężny bank akumuluje srebro w dość szybkim tempie. Zajmuje pozycję od zera do prawie 120 mln uncji w tym miesiącu, mniej niż sześć lat później.
Butler wyjaśnia:
"Prawie każda uncja przeniosła się do magazynu JPMorgan COMEX w ciągu ostatnich 7 lat pochodziła z dostaw kontraktów terminowych zatrzymanych (wziętych) przez JPM we własnym imieniu. JPMorgan odebrał w grudniu dostawę 14 milionów uncji i do tej pory 13 milionów uncji pozostało w magazynach, z których dostarczono metal. Oznacza to, że JPMorgan posiada obecnie ponad 133 miliony uncji srebra w magazynach COMEX, lub więcej, niż było w posiadaniu Hunt Bros lub Berkshire Hathaway na ich szczytach. W 1980 i 1998 roku było o wiele więcej srebra niż obecnie, co oznacza, że akumulacja JPMorgan jest znacznie lepsza niż poprzednie przejęcia srebra ".
Dlaczego JP Morgan miałby gromadzić srebro? Jak wskazaliśmy kilka lat temu, może być tak, że przewidują geopolityczne i finansowe zamieszanie?
Nie byłoby to zaskoczeniem dla akcjonariuszy JP Morgan, którzy wcześniej otrzymali takie ostrzeżenia od CEO Jamiego Dimona, który stwierdził, że "nastąpi kolejny kryzys".
Dimon nawet przyznał, że czynnik uruchamiający następny kryzys może nie być tym samym wyzwalaczem co poprzedni - ale będzie jeszcze jeden kryzys:
"Wydarzenia wyzwalające mogą mieć charakter geopolityczny (kryzys z Bliskiego Wschodu z 1973 r.), Recesja, w której Fed szybko zwiększa stopy procentowe (recesja z lat 1980-1982), załamanie cen towarów (ropa pod koniec lat 80.), kryzys nieruchomości komercyjnych (w wczesne lata dziewięćdziesiąte), kryzys azjatycki (w 1997 r.), tak zwane "bańki" (bańka internetowa z 2000 r. i bańka hipoteczna / mieszkaniowa z 2008 r.) itd. Podczas gdy przeszłe kryzysy miały różne korzenie (można było spędzić dużo czasu argumentując, w jakim stopniu czynniki geopolityczne, gospodarcze lub czysto finansowe spowodowały każdy kryzys), generalnie wywarły silny wpływ na rynki finansowe. "
Srebrna akumulacja JP Morgana w obliczu nadchodzących zawirowań może skłonić niektórych do pytania, dlaczego nie sięgnąć po złoto? Prawdopodobnie decydującym czynnikiem jest obniżona cena.
Silver USD, styczeń 2007 - styczeń 2017, Goldcore.com
Bank jest często porównywany do braci Hunt, jeśli chodzi o pokonywanie rynku srebra, ale tak naprawdę bank był znacznie bardziej oszczędny i ma zamiar zarabiać znacznie więcej. Ostatecznie Hunt to nagromadzone głównie papierowe srebro, JP Morgan idą po twarde rzeczy. Gdyby bracia Hunt, kupili więcej fizycznego srebra i mniej papieru srebrnego w formie futures, prawdopodobnie zarobiliby więcej pieniędzy, niż mogliby sobie wyobrazić.
Więcej srebra niż wiemy?
Butler uważa, że "JPMorgan posiada co najmniej 675 milionów uncji rzeczywistego srebra. Mówiąc prościej, JPMorgan nabył sześciokrotnie więcej metalu niż zakupiony przez Hunts lub Berkshire Hathaway. Jeśli tak rzeczywiście jest, to odpowiadałoby to za "prawie 45% z 1,5 miliarda uncji srebra w postaci przemysłowego standardu 1000 uncji barów na świecie".
Zdolność do gromadzenia tak dużej ilości srebra fizycznego przy jednoczesnym sprzedawaniu krótkich ogromnych ilości papierowych instrumentów pochodnych lub kontraktów terminowych może być plakatowym narzędziem do manipulacji na rynku. W końcu sprzedaż prowadzi do niższych cen, które następnie torują drogę do bardziej fizycznego kupowania przez bank.
Butler ponownie:
To nie może być legalne i sprawia, że JPMorgan jest oszustem i manipulatorem na rynku. Powoduje także, że federalny regulator, CFTC i samoregulująca się grupa CME są niekompetentni, skorumpowani lub obydwaj. Wymaga to specjalnego rodzaju manipulatora rynku, który najprawdopodobniej działa w ramach pewnego rodzaju porozumienia z organami regulacyjnymi.
W jakim celu JP Morgan kroczy tą drogą srebrnego gromadzenia?
Intencją jest sprzedaż z możliwie największym zyskiem. Nikt nie kupuje żadnych aktywów inwestycyjnych z zamiarem utraty pieniędzy, a najmniej ze wszystkich JPMorgan. Nie spędzili ostatnich siedmiu lat na gromadzeniu fizycznego srebra, aby sprzedać to srebro za dowolną cenę. Nie mogę ci powiedzieć, kiedy JPM pozwoli zapłacić za srebro, ale jestem pewien, że ten dzień nadejdzie.
Ceny srebra są obecnie szczególnie niedoceniane. W ubiegłym roku zyskał zaledwie 1,6%, w porównaniu do 11,5% w przypadku złota i 48% w przypadku palladu. Jednak my (i duże banki, takie jak JP Morgan) pozostajemy zwyżkujący. Wcześniej pisaliśmy o naszej prognozie, że ceny srebra przekroczą nominalną wysokość 50 USD za uncję, a inflacja w nadchodzących latach skorygowana o 150 USD za uncję.
Podstawowe powody naszego bardzo bolesnego spojrzenia na srebro są bardzo rozsądne. Rosną globalne ryzyka makroekonomiczne, systemowe, geopolityczne i pieniężne. Historyczna rola Srebrnego jako pieniądza i zasobu wartości została już raz w przeszłości zidentyfikowana, a historia się powtarza. Warto również zwrócić uwagę na malejącą i bardzo niewielką podaż srebra, nie wspominając o rosnącym popycie inwestycyjnym ze strony jednego z najpotężniejszych banków na świecie i innych inwestorów odmiennych.
Powinniśmy postrzegać akumulację JP Morgana jako nie tylko znak kupowania fizycznego srebra, ale także, że nadchodzi kolejny kryzys finansowy i jego czas na dywersyfikację do fizycznych złotych i srebrnych monet i sztabek złota.