Drodzy Czytelnicy,
w ostatnim czasie mam niestety dużo mniej czasu na pisanie artykułów co jest związane z realizacją kursu.
Aby Wam to jakoś wynagrodzić, załączam zapis poniedziałkowego webinaru, który prowadziłem z Piotrem Głowackim z Infoinwestor’a.
Omawialiśmy w nim nasze prognozy na rok 2017. Poruszyliśmy zarówno sferę geopolityczną jak i finansową, jako że są one ściśle ze sobą powiązane.
Całość zajęła nam ponad 2,5 godziny. W pierwszej godzinie czasami głos zanikał. Film jest już obrobiony (poprawiliśmy co mogliśmy), ale jak się okazało oprogramowanie nie jest wydolne, jeżeli w webinarze bierze udział 1000 osób na raz. Ograniczeń technicznych nie przeskoczymy.
Tak czy tak zachęcam do obejrzenia webianru.
Trader21
trader21
„Może pochyliłbyś się nad tematem fałszywek w dziale metali szlachetnych? Wiem, że pisałeś o tym już wcześniej, niestety pojawiły się nowe, "lepsze podróbki”.
ODP. Poprosiłem już o opinię dealerów, z którymi współpracuję. Oni powinni być na bierząco zarówno w kontekście podróbek ja i metod diagnostycznych. Jak tylko czegoś się dowiem, napiszę artykuł.
@Zibo
„Proszę doradź czy teraz jest dobry czas na wchodzenie w spółki wydobywcze metale szlachetne, czy zaczekać na korektę?”
ODP. Zibo, GDXJ od połowy grudnia podrożał o prawie 30%. Na RSI zaraz podejdziemy pod 70 na RSI. W takim otoczeniu ja nigdy nie dokupuję aktywów. Ja bym poczekał na korektę aczkowiek nie mogę Ci zagwarantować że do niej dojdzie.
Freeman
http://pigbonds.info
Freeman
Rok temu tez malo kto spodziewal sie obnizki, podobnie jak dzisiaj. W Polsce sami optymisci.
Wie ktos moze o ktorej godzinie bedzie ogloszenie ratingu ?
michasck
Morawiecki i Szydło już od kilku godz wiedzą ( wymagają tego przepisy) , my dowiemy się póznym wieczorem - dokładnej godz nie jestem Ci w stanie podać.
Freeman
Dzieki, zadzwonie do Szydlo :)
Rok temu to bylo gdzies po 22. W piatki handel konczy sie o 22 w stanach tak ze wplyw na waluty , o ile bedzie obnizka ratingu, zauwazymy dopiero w poniedzialek.
michasck
[Część komentarza została usunięta, ponieważ nie była związana z tematem]
Co do agencji - uważasz że obniżą rating ?
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-13 22:40
Freeman
. Jesli wezma pod uwage recesjogenne dla Europy dzialania Trumpa i przyszle polityczne zachwiania UE , to moga obnizyc Polsce i innym krajom UE.
W Polsce dodatkowo rozlam wewnatrz panstwa jest niezdrowy.
gasch
U nas kiedyś były świetne kabarety polityczne, szopka noworoczna, Kryszak a za komuny Laskowik i Smoleń.
Ostatnio pojawił się p. Górski z czymś takim:
https://www.youtube.com/channel/UCggq3qvOrrM2u9gRL7oMOfA
Uważam, że niezłe.
To tak na rozluźnienie, na weekend.
A tutaj mamy libertarianina z Rodziny Zastępczej:
https://www.youtube.com/watch?v=g81q8s5V58c
aż zdębiałem.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-13 19:49
quidditch2
Freeman
Przyszly szef dyplomacji u Trumpa, Tiller oraz wazna postac w pentagonie Mattis, oboje negatywnie wypowiadaja sie o Rosji.
Czy tak ma wygladac szorstka przyjazn miedzy Trumpem i Putinem?
Czyli na wschodzie jednak nic nowego ?
Freeman
https://m.youtube.com/watch?v=ZRvs1MUeQDI
A ze jest przy tym dawka emocji to jakos przerzucilo moje mysli na dzisiejszy rating
Dla Polski. Zalozmy ze elekt ma juz cos do powiedzenia w PPT a takze w agencjach ratingowych ( bo normalnie rzad ma na tym terenie duzy wplyw). Konfabulujac dalej, co bedzie jak Donald pomysli jak Fred?
"Chcieliscie wydymac Freda to teraz Fred wydyma was. "
Powiem, ze w tym ukladzie degradacja by mnie nie zdziwila.
Jeszcze raptem najdalej za dwie godziny.
bmen
nic sie nie zmieniło w temacie. stick & carrot w nowym rozdaniu
http://www.zerohedge.com/news/2017-01-12/gen-mattis-russia-principal-threat-us-security
a trump cos ostatnio sam ostatnio nabakiwal ze ruskie hakery swoje zrobili.
Podobnie jak w na morzu południowo/chinskim. to obamba podpisał budżet wojeny który bedzie zbroił tajwan, a trump dalej ciagle pałeczke.
A juz widac jak sie rodzi nowy sojusz mexicano -china.
przestawienie wajchy nastapilo o wiele wczesniej , ale naiwne króliki kopulują bo mysla że bedzie wiecej żarła :)
ale to tak samo ze wszystkim, prawdziwi znawcy widza temat na zywo z niewielkim poslizgiem, a innym całe życie nie bedzie dane rozumieć. po to zostala wymzslona koncepcja leminga, ktorego to 3r3 nazywa mapetem czyli element zyjacy regula 4Z. ;)
Ale to jak z tą inflacją, podają jakieś brednie w temacie a wystarczy przeczytać najlepszą ksiąke w temacice i wszystko jasne.
a jak dalej nie mogą uwierzyć, to się slucha co mówili najwieksi znawcy tematu typu Greenspan, Casey, friedman, maloney, rickards itp.
ale nie którzy mysla ze polskie komunistyczno-keynskowkie profesory im temat doszczętnie wyłoża.
dla zainteresowanych wstepem do inflacji (bo ten byl o skutkach i beneficjentach inflacji ) napisze u siebie na notatkach wlasciwy wpis w przeciagu tyg max dwoch. polacze tez z tym co to pieniadz i popyt na pianiadz.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-13 21:23
zieloniutki
http://biznes.onet.pl/waluty/wiadomosci/rating-polski-decyzja-agencji-fitch/frwf8t
winetu
winetu
Wszędzie na sieci propaganda a tutaj rzeczowa dyskusja na tematy róźne.
Pozdrawiam.
winwtu
zieloniutki
jak tylko prognoza okazała się błędna, strona "wyparowała" :)
wieża.babel
Dziros
nie jestem gosu z ekonomii, ale ciekawa wypowiedź.
https://www.youtube.com/watch?v=w4mpLJEnxYU
greg240
greg240
M123
Powerblog "Konkretna prognoza inwestycyjna: http://papug.pl/okazja-inwestycyjna-w-piatek-trzynastego-2017/"
jak tylko prognoza okazała się błędna, strona "wyparowała" :)
Też to sprawdziłem hehe, ciekawe czy pan "PRAWNIK" i miłośnik jogi sam kupił chf na lewarze x1000 skoro tak polecał.
Zaspamowali tradera lipnym blogiem a jak się nie udało trafić to usunęli wpis. Żałosne zachowanie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 07:08
nb81
„Może pochyliłbyś się nad tematem fałszywek w dziale metali szlachetnych? Wiem, że pisałeś o tym już wcześniej, niestety pojawiły się nowe, "lepsze podróbki”.
Jakie nowe i lepsze podróbki się pojawiły względem starych, znanych i łatwych do wykrycia z elementami wolframowymi? Nikt nie podał tu na forum żadnych przykładów. 3r3 sieje ferment rewelacjami, że wyższe ceny doprowadzą do podróbek niewykrywalnych dotychczasowymi metodami i szuka metod identyfikacji tych podróbek, których nikt nie widział. Teraz ludzie na forum powtarzają wieści o nowych podróbkach.
wzwen
"Jakie nowe i lepsze podróbki się pojawiły względem starych, znanych i łatwych do wykrycia z elementami wolframowymi?"
No właśnie dużo osób jest zainteresowanych tym jak wykryć sztabkę z wkładką wolframową. Znaczy się nie znają łatwych metod. Jeżeli Ty znasz, to się podziel wiedzą.
nb81
@nb81
"Jakie nowe i lepsze podróbki się pojawiły względem starych, znanych i łatwych do wykrycia z elementami wolframowymi?"
No właśnie dużo osób jest zainteresowanych tym jak wykryć sztabkę z wkładką wolframową. Znaczy się nie znają łatwych metod. Jeżeli Ty znasz, to się podziel wiedzą.
Ze 2 lata temu na tym portalu pojawił się wpis tradera i dużo komentarzy z obszernym opisem na temat identyfikacji złota z wolframem i innymi wkładkami w środku. Do monet polecano pomiar gęstości linijką fischa albo dokładniej wagą i suwmiarką oraz test dźwiękowy na ucho lub przy pomocy aplikacji. Do małych sztabek - ultradźwiękowy miernik grubości, który puszcza falę dźwiękową i mierzy czas przejścia, który jest różny dla różnych materiałów. Oprócz tego pomiar gęstości. Do dużych sztabek - przetapianie. Duże sztabki miały być za grube, żeby je prześwietlić.
Arcadio
Jeszcze w nawiązaniu do poprzedniego wątku.
Nie napisałem, że inflacja jest dobra. Tak jak napisano w artykule jest dobra tylko dla pewnych grup interesu, dla pozostałych jest zła.
Nie można jednak z tego wysnuć wniosku, że deflacja jest dobra, a szczególnie podpierając się przykładem Wielkiej Rewolucji Przemysłowej.
Głównym powodem rozwoju Imperium Brytyjskiego w tamtym okresie była właśnie przewaga technologiczna wynikająca z unikalnej w skali świata zdolności do produkowania tanio, dzięki zastosowaniu mechanizacji procesów przemysłowych.
Kolejnym czynnikiem rozwojowym była ekspansja kolonialna i wyzysk tamtejszych społeczeństw.
Śmiem wątpić również w tezę, że baza monetarna była wówczas stała.
Przecież w wyniku Rewolucji Przemysłowej produkowano po niskich kosztach wyroby wysokiej jakości, następnie eksportowane i sprzedawane za złoto na całym świecie.
Z drugiej strony importowano z własnych kolonii bardzo tanie surowce, żywność czy bawełnę, za która przecież nie płacono podbitym koloniom złotem.
Tak więc baza monetarna Imperium wyrażona w złocie raczej rosła niż była stała.
Dokładnie tak prowadzona polityka jak wówczas w Imperium Brytyjskim przyczynia się do dominacji, a więc eksport wysoko przetworzonych towarów na wysokiej marży, a import surowców i żywności najlepiej bez marży w wyniku podboju kolonialnego, w najgorszym razie z małą marżą, ale za nasz papierowy pieniądz.
@marcins
Nie bierzesz pod uwagę czynnika psychologicznego, że siła robocza nie będzie pracować równie wydajnie za coraz mniejsze pieniądze.
Nijak im nie wytłumaczysz, że mają się równie dobrze, bo przecież ceny są również niższe.
Tego typu polityka prowadzi do rozruchów społecznych i niechybnej powtórki rewolucji październikowej.
Dlatego nikt przy zdrowych zmysłach nie powraca do systemów deflacyjnych, bo kończą się zwykle rewolucją i utratą władzy przez akurat rządzących.
Z kryzysu 2008 też można było wyjść metodą deflacyjną, pozwalając na bankructwo banków i utratę majątków przez sporą grupę ludzi.
Ale wiadomo czym by się to skończyło. Ceny akcji wszystkich przedsiębiorstw z lutego 2009 mówią wszystko, jak inwestorzy wyceniali wtedy nie tylko banki ale całą realną gospodarkę. Wybrano mniejsze zło, czyli stopniowe okradanie większości obywateli.
Flex
Niestety 2 lata to kawał czasu i już wtedy albo zaraz po pojawiły się bardzo dobre falsy popularnych złotych monet przechodzących test linijką Fisha.
https://www.youtube.com/watch?x-yt-ts=1421914688&x-yt-cl=84503534&v=-jy-_HnjroY
I tu 3r3 ma trochę racji, inwencja ludzka jest spora. Tyle, że nawet najlepsze falsy mogą naśladować tylko niektóre cechy oryginałów, nigdy wszystkich. Zazwyczaj są to najczęściej sprawdzane czyli wymiary i gęstość.
Pokazane są również sposoby sprawdzenia takich falsów. W warunkach domowych przydatny test z magnesem neodymowym w kształci kulki.
Niestety film po niemiecku.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 11:23
PN
Jak odczytujecie to że agencja Fitch nie obniżyła jednak ratingu Polski? Bo raczej spodziewałem się że obniży w obliczu tego co się działo z budżetem, ciamajdanu itp.. Z tego co rozumiem agencje powinny Polskę i złotówkę "ukarać" za PiS i jego poczynania? Chyba że ja tu czegoś nie rozumiem..
I jeszcze jedno pytanie co sądzicie o źródle informacji jaki są wolnemedia.net ? Tam zawsze ukazuje się też kopia artykułów tradera z ok tygodniowym opóźnieniem. W ogóle może ktoś by polecił jakieś w dobre internetowe źródła z których czerpiecie informacje?
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 11:44
ludzik
quidditch2
Od 13 grudnia zapowiadało się że w PL szykuje się przewrót - protesty, ciężarówka itd itp... i nagle 16 grudnia debata w EU parlamencie w sprawie PL i jakieś mizerne rekomendacje. Świadczy to o tym że właśnie wtedy coś się wydarzyło i przewrót został odwleczony (przez kogo tego nie wie nikt). Czekamy na przemówienie Trumpa. Możliwe jest to że USA mają interes w europie wschodniej (np. Ukraina) i przecież nie będą im mówić "przyłączcie się do zachodu i będziecie mieć tak fajnie jak w PL" - a w PL szaleje przewrót, obniżone ratingi i inne niepokoje. Póki co w PL ma być spokój, stabilność i panować demokratyczna szczęśliwość (to nic że ma twarz Jarosława) ....
Czekamy na 21 styczeń, ale raczej już postanowione co ma u nas byc przynajmniej narazie - oby tylko nie było tak, że w swoim czasie za tą chwilę spokoju oberwiemy podwójnie ... ;)
quidditch2
avery1
Ukraina nie przyłączy się do zachodu dotąd dopóki nie zostanie podzielona na wschodnią i zachodnią.
nb81
"Niestety 2 lata to kawał czasu i już wtedy albo zaraz po pojawiły się bardzo dobre falsy popularnych złotych monet przechodzących test linijką Fisha."
Dlatego też napisałem o sprawdzeniu wymiarów, gęstości ORAZ teście dźwiękowym i wedle mojej wiedzy nie ma falsyfikatów, które to przechodzą.
@Flex
"I tu 3r3 ma trochę racji, inwencja ludzka jest spora. Tyle, że nawet najlepsze falsy mogą naśladować tylko niektóre cechy oryginałów, nigdy wszystkich. Zazwyczaj są to najczęściej sprawdzane czyli wymiary i gęstość."
Takim "argumentem" o ludzkiej inwencji, która może doprowadzić do powstania lepszych niż dziś falsyfikatów można "obalić" jakąkolwiek metodę sprawdzania prawdziwości czegokolwiek. Możesz wziąć do ręki jakikolwiek przedmiot i powiem Ci, że to może być falsyfikat wykonany taką nową metodą, że nie jesteś w stanie tego sprawdzić przy użyciu dotychczas znanych metod. Dopóki nie ma przykładu takiego doskonalszego falsyfikatu albo opisu kierunku, jak można go wykonać, to nie ma o czym gadać. A tym bardziej nie ma sensu poszukiwanie metody wykrywania falsyfikatów, o których nie wiemy, jakie by mogły być... Zastanawiam się tylko, co miał na celu 3r3, że napisał coś takiego, bo trudno mi uwierzyć, że w to wierzy.
quidditch2
Albo przewrót rozpocznie się na dobre - поживём – увидим. Czy to co dzieje się to jeszcze działania obamy czy już trumpa ? Jeżeli obamy to czy trump będzie to kontynuował czy to zresetuje ? itd itd ... ;) To wszystko gdybanie trzeba czekać.
Flex
Zejdź na ziemię. Kto miałby robić ten przewrót czy rewolucję? Średnie i starsze pokolenie które widać na marszach KOD? Widziałeś kogoś z czymś więcej niż transparentem?
Młodych raczej widać na marszach ONR. Ci najbardziej niezadowoleni dostali 500+ i nigdzie nie pójdą, bo maja dzieci do pilnowania/wychowania.
Na zamach stanu też nie możesz liczyć bo w dzisiejszych czasach taki zamach praktycznie możliwy jest tylko przy użyciu wojska, w ostateczności policji. Kto miałby to zrobić? Solidnie przetrzebione przez Antka i obsadzone swoimi dowództwo armii? Litości :)
Zwykłe zarządzanie poprzez strach.
Nie słuchaj takich bzdur, myśl sam i wyrób swoje zdanie.
Jak wygląda prawdziwy pucz a raczej jego nieudana próba można było zobaczyć w zeszłym roku w Turcji.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 12:30
quidditch2
Myślę, że to kwestia doboru środków, czasem potrzeba gotówka, czasem 900h nagrań zrobionych w kancelarii premiera. Manipulować można na wiele sposobów.
agilesdi
@All
Mam do Was pytanie a propos hipotetycznego wariantu i mam nadzieje, że możecie mi udzielić odpowiedzi proszę.
Załóżmy, że cena srebra dochodzi do $125, a cena złota do $3200, w międzyczasie FED zaczyna drukować ponownie i również rozkręca się hiperinflacja.
Jeśli mam akcje społek wydobywczych na rachunku (w Saxo) idą one do góry w wartościach papieru z powodu wycen srebra i złota?, ale również w wyniku hiperinflacji? (znaki zapytania, ponieważ pytam Was o warianty rozwoju sytuacji w takim rozdaniu).
Jak w warunkach hiperinflacji przenieść taki majątek z akcji tych spółek na przykład do nieruchomości? Proces sprzedaży akcji, przelewu pieniędzy trwa kilka dni, a tu hiperinflacja? Jaką strategię zastosować? Ktoś coś? (Zaznaczam, że również posiadam fizyczne srebro i złoto).
bmen
opozycja ? jaka opoyzcja? dziewica z portugalii czy fachowiec od bezpieczenstwa stron internetowch i reportazy?
oni juz zapakowali walizki i czekaja na tramwaj do San Eskobar :) nowe na opozycji idzie :)
nastapilo przestawienie wajchy w europie jak i zostaly zainicjowane plany przebudowy europy wschodniej w pewnym celu.
dlatego nie przypuszaczam nawet ze komus przyjdzie na mysl obnizyc rating polsce, jak i wegrom, ktorzy to wlasnie rozpoczeli ostatnio krucjate przeciwko NGO.
pytanie jest proste. jak taki maly kraj moze walczyc z takimi dragonami ?? hahah . napil sie eliksiru odwagi cza jak?
wizy na bialorus to co? za darmo? gruzja i ukrina .. itp
niech mi jakis fachowiec od inflacji /deflacji napisze :
jaki centralny bank obniżyl swoja baze monetarna? tzn spalil i nie odnowil banknotow czy np skasowali depozyty bankow comercialnych itp.
czym by sie skonczyl dla gospodarki wzrost rezerwy czastkowej przymusowej np z 5% na 20% . tym ze byly by fajerwerki i konie obcenej wladzy :)
za standardu zlota , baza monetrna czyli zloto tez rosla, ale bardzo wolno bo ze wzrostem produkcyjnosci gospodarek, ale ze ilosc towarow i uslug rosla szybciej, dlatego ceny malaly, np w wyniku rosnacej produkcyjosci czyli PKB.
co wplywa na wyrost pkg? wyrost demografii i wzrost produkcyjnosci.itp
pytanie nr 2.1. Jaka jest roznica pomiedzy inflacja a dis-inflacja? dlaczego Centralni szamani czasami musza odpalic program dis-inflacji?
dlaczego boja sie jak diabel swieconej wody deflacji ?
pytanie nr 2.2: czy ilosc zlota na swiecie maleje czy rosnie historycznie? to jak to bylo w stanach za standardem zlota?
bankierzy to rozumieja, co to jest zloto. reszta nie bo po 71s odcieli ta wiedze ze szkol, bo po co petakom taka wiedza. ??
pytanie nr 3.1. dlaczego fed skoro ma 8000 ton na BS nie placi za obligacjie usa w zlocie. podobno to relikt sredniowiecza.
pytanie 2.3 : czy na standardzie zlota da sie wytworzyc inflacje cen?? albo deflacje??
comercialni bankierzy zafundowali juzy takie cuda w usa w 1860-1880 (chyba) gdzie wypowiedzieli wojne rzadowi, pomimo stalej ilosci zlota 70% zniklo z rynku. jaki effekt? ceny spadly o tyle po overshucie. a glod byl na ulicach.
bankierzy na kazdym systemie moga tworzyc boom- bust ale na niektorych o wiele latwiej.
pytanie za 100pt . czy deficyt budzetowy jest inflacyjny?
i kolejne: na ktorym systemie: gold czy fiat deflcja jest groźniejsza??
miłego głowkowania :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 12:47
quidditch2
Hipotetycznie - jak obniżą ratingi, podniosą stopy, zachwieją kursami to bojówki do obalania się znajdą ... ;) Pytanie tylko czy komus na tym zależy...
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 12:44
Jerry Sparrow
https://www.youtube.com/watch?v=WKW9p0V49RY
Ktoś pisał poprzednio o wyciszeniu "ciamajdanu" i tutaj padają przesłanki za tym co mogło być praprzyczyną tego wyciszenia (asy informacyjne Trumpa przeciw poprzedniej administracji).
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 13:24
Doger64
"40 lat temu cykl między pojawieniem się popytu, a pokazaniem się towaru na rynku był, o wiele dłuższy niż dziś.
Jeżeli skurczyłby się do jednej sekundy, inflacja nigdy by się nie pojawiła."
Chodzi mi o to jak się zmieniła metodologia liczenia inflacji w porównaniu sprzed 40lat?
Wiem,ze 1998r zmieniono na hedonistyczne podejście uwzgledniania poprawy jakości produktów,a w 1983r House Price Index zastąpiono Owner Equivalent Rent czyli za ile teoretycznie można wynająć mieszkanie.
Czy tylko te zmiany spowodowały,ze publikowany CPI jest niższy?czy są jeszcze jakieś inne zmiany?
TBTFail
Myślę, że autor nie widział lub celowo pominął wiele przykładów tajemnej współpracy biznesmenów USA i Niemiec, dzięki którym Hitler był bliski zwycięstwa. Majątki zbrodniarzom przywrócono, niektórych na krótko skazano ale nikt nie przywróci życia 50 milionów ofiar tej wojny, także ofiar tego banku ulokowanego w Bazylejskiej komfortowej wieży, w neutralnej Szwajcarii. Książka przeraża swoim okrucieństwem i zmusza do innego postrzegania rzeczywistości. Także do innego czytania treści zamieszczanych tutaj komentarzy. Które błądzą gdzieś w obłokach niewiedzy i naiwności i bardziej nadają się do wygłaszania na wieczornych kursach u Ojca Dyrektora w Toruniu.
3r3
"Do monet polecano pomiar gęstości linijką fischa albo dokładniej wagą i suwmiarką oraz test dźwiękowy na ucho lub przy pomocy aplikacji."
Kto polecał?
Producent monet?
http://www.randrefinery.com/brochures/Testing%20the%20authenticity%20of%20a%20Krugerrand%20coin.pdf
Tam jest napisane czym mierzyć. O żadnych suwmiarkach i linijkach fisha słowa nie ma.
"Do małych sztabek - ultradźwiękowy miernik grubości, który puszcza falę dźwiękową i mierzy czas przejścia, który jest różny dla różnych materiałów."
A jaka jest prędkość rozchodzenia się dźwięku w złocie?
Porównaj co napisał producent monet, co jest na wiki szwedzkiej, polskiej, angielskiej, niemieckiej - 3 różne wartości - od 1.7 do 3.2 km/s.
To ile w końcu wynosi prędkość dźwięku w złocie?
To jaja jakieś są a nie metrologia.
"Takim "argumentem" o ludzkiej inwencji, która może doprowadzić do powstania lepszych niż dziś falsyfikatów można "obalić" jakąkolwiek metodę sprawdzania prawdziwości czegokolwiek. Możesz wziąć do ręki jakikolwiek przedmiot i powiem Ci, że to może być falsyfikat wykonany taką nową metodą, że nie jesteś w stanie tego sprawdzić przy użyciu dotychczas znanych metod."
To usiądź nad tematem i go rozgryź. Każda metod produkcji zostawia swoje ślady.
Na przykład oryginalne monety mają wady, które ciężko skopiować stosując inną metodę produkcji.
Podniosłem temat bo kontrahent z B&R przywiózł kilka nowych sztuk z Liaoning, a się wynalazcy wynalazcom lubią pochwalić co nowego wymyślili.
Na razie się z tematu wykluczam, bo piszę na ten temat i robię pomiary, czekam na sprzęt, żeby coś sprawdzić i jeszcze mnie hot disc interesuje.
@glupi
Petru w Portugalii był po instrukcje, a te foty z samolotu to zakrycie, żeby zdusić betkę.
"jaki centralny bank obniżyl swoja baze monetarna?"
Bank Polski Spółka Akcyjna 1951-1952.
zieloniutki
http://pikio.pl/pierwszorzedna-zemsta-na-zlosliwych-urzednikach-oto-jak-zaplacil-podatek-i-narobil-ambarasu/#
bmen
dlatego sami widzicie dlaczego nalezy ignorowac widzimisiow, trolii i beznadziejnie wy-edukowanych .
Oni robia wiecej szkod niz sie im wydaje. ale takie sa tego zamierzenia.
W sprawach bankowosci to trzeba najpierw przeczytac histore bankowosci czyli Bank of England i dopiero zaczac dyskusje.
bo BOE byl dla wzorem dla FED o 90% innych centrlnych bankow na swiecie. ich poliyka imperialna i merkantalism itp,
a wszelakie bredniane -dyskusje inzynierowie niech sobie zostawia na Rendez-Vous z Miss inzynierami :) wiecej z tego beda mieli .
Zasada jest prosta: nie znasz sie to sie nie odzywasz bo krzywde innym robisz. szanuj siebie i kolegow.
a jak sie znasz to jakis link zapodaj od czasu do czasu zeby utrzymywac wiarygodnosc. a i daj kolegom wedke edukacyjna.
Tylko prawda jest ciekawa, ale niestety nie jest ona dana dla wszystkich.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 14:23
gruby
"Nie bierzesz pod uwagę czynnika psychologicznego, że siła robocza nie będzie pracować równie wydajnie za coraz mniejsze pieniądze."
Prosty arytmetycznie przykład:
Twój MiŚ ma dziesięciu pracowników i roczny poziom sprzedaży na poziomie jednego miliona złotych osiągany poprzez sprzedaż tysiąca ręcznie produkowanych na zamówienie drewnianych stołów. Załóżmy, że z tego miliona połowa idzie do pracowników, 300 tysięcy idzie na materiały i inne koszta a reszta zostaje do podziału pomiędzy szefa i miejscowo właściwy urząd skarbowy.
W starym roku Twój bilans wygląda tak:
przychód: 1000 x 1000 zł = 1 mln zł
koszty:
pracownicy = 500 tys zł
materiały = 300 tys zł
zysk brutto = 200 tys zł, z tego
Twój zysk netto to 168 tysięcy złotych
a państwo dostaje z tego 32 tysiące złotych podatku CIT.
Załóżmy, że znajdujesz technologiczną możliwość aby zwiększyć wydajność o 10% rocznie i arbitralną decyzją szefa zmniejszasz przy tym ceny o 1%: stół od nowego roku kosztuje 990 złotych zamiast 1000 złotych. Po zmniejszeniu cen realnym jest założenie, że uda Ci się zwiększyć sprzedaż, bo ten system tak już działa.
W nowym roku bilans będzie wyglądał tak:
Przychód (1050 stołów po 990 zł) = 1 mln 39 tys 500 złotych. (Udało się sprzedać tylko połowę z dodatkowej produkcji, 50 stołów pozostało na magazynie).
Koszty:
330 tys zł na materiały (idzie ich o 10% więcej) i inne koszty,
500 tys dla pracowników.
Na razie na koniec roku w kasie firmy zostało 209 i pół tysiąca złotych plus 50 niesprzedanych stołów w magazynie.
Dlatego wynajmujesz dwa czterdziestostopowe kontenery (2k € w sumie) i wysyłasz je do wypakowane Twoimi pięćdziesięcioma stołami do Chin.
Tam sprzedajesz je hurtownikowi po 500 złotych od sztuki kasując za nie w sumie 25 tysięcy złotych.
No to liczymy raz jeszcze:
w nowym roku sprzedałeś 1050 stołów za 990 złotych starym klientom na starym rynku (przychód = 1 039 500 złotych ) oraz
50 stołów za 500 złotych nowym klientom w Chinach (25 tys zł). W sumie przychody firmy wyniosły zatem 1 064 500 złotych.
Koszty wyglądają następująco:
- 505 tys zł na pensje (daj ludziom 1% podwyżki, nie bądź kutwa),
- 330 tys zł na materiały (poszło ich 10% więcej),
- 9 tysięcy na wynajęcie kontenerów do Chin.
Zysk brutto Twojej firmy na koniec roku wyniósł 229 tysięcy 491 złote. Tobie zostanie z tego 192 tysiące 849 złotych na czysto, Morawiecki zaś dostanie przelewem 36 tysięcy 642 złote.
Podsumujmy.
Zwiększenie wydajności o 10% pozwoliło Ci na:
- zmniejszenie cen o 1% na starym rynku (to jest Twój osobisty wkład w spadek cen) czyli zwiększanie dobrobytu Twojego państwa i Twoich bliźnich,
- zwiększenie Twoim pracownikom płac o 1% (pokaż mi pracownika, który przy spadających cenach będzie narzekał, że dostał "tylko" 1% podwyżki pensji),
- zwiększenie Twoich zysków ze 168 tysięcy do 192 tysięcy złotych rocznie (miodzio: 24 tysiące złotych piechotą nie chodzi),
- zwiększenie wpływów podatkowych z 32 tysięcy do 36 tysięcy złotych (Morawiecki powinien przysłać Ci z wdzięczności róże albo coś w tym stylu)
- zwiększenie popytu i poziomu sprzedaży u Twoich producentów kleju, drewna, lakieru, śrub w sumie na 30 tysięcy złotych (Morawiecki od nich też dostanie zwiększone przelewy z tytułu podatku CIT !). Może udałoby Ci się przy okazji wyhandlować większy rabat na materiały ?
- zwiększenie wolumenu handlu z Chinami o dwa pełnowymiarowe kontenery rocznie.
... oraz najważniejsze:
- wejście z fantastycznym produktem (fantastycznym bo Twoim własnym) na nowy rynek. Teraz tych nowych 50 klientów z Chin nagoni Ci następnych nowych klientów z potężnego rynku który ma pierdolca na punkcie ręcznych, ekskluzywnych wyrobów z Europy. Kiedy chiński hurtownik przyczołga się na brzusiu z błaganiem o więcej stołów to sprzedasz mu je ale już na pewno nie za 500 złotych od sztuki ...
Jak to jest możliwe, że spadające ceny połączone z optymalizacją kosztów i wzrostem wydajności pozwalają WSZYSTKIM zarabiać coraz więcej a państwu przejadać coraz bardziej rosnące wpływy podatkowe ?
Ano jest możliwe, matematyki nie oszukasz. Tylko że w powyższym scenariuszu nie ma miejsca ani na banki ani ich najważniejszy produkt którym jest inflacja. Stabilna ilość pieniądza w gospodarce pozwala obniżać ceny jednocześnie podnosząc pracownikom płace pod warunkiem, że firmy poprawiają swoją wydajność, czyli zwiększają produkcję szybciej niż im rosną koszty własne.
Twoim wyborem jest również, czy zwiększające się dochody przeznaczysz na rozwój firmy, na swoją własną konsumpcję czy też na bonusy dla pracowników. Mądry szef wydaje na wszystko po trochu, kupując sobie w ten sposób spokój zarówno w domu jak i w firmie.
Wniosek przedostatni: przy założeniu że ilość pieniądza w obiegu jest stała i wielkość rynku jest stała jedynym czynnikiem kształtującym rozwój (albo kurczenie się) cen jest wzrost lub też spadek produktywności.
Zatem nasze bogactwo (albo i jego brak) zależy wyłącznie od naszej pracowitości, pomysłowości i kreatywności.
A nie od ilości nadrukowanego papieru.
Keynesiści, czyli ekonomiści głównego nurtu i banksterka się mylą (żeby nie użyć ostrzejszych określeń), bo są produktem systemu który poprzez inflację pasożytuje na naszej pracy, kreatywności i wzroście wydajności.
Zanim wprowadzono inflację (produkt sektora bankowego) normą była sytuacja w której nowy Ford T w pierwszym roku jego produkcji kosztował ponad 600 dolarów a pod koniec produkcji tylko lekko ponad 200. Trzy razy mniej za ten sam nowy samochód.
PS: proszę o kontrolę powyższych wyliczeń i ich ewentualną poprawę. Ten przykład jest maksymalnie uproszczony i brakuje w nim kilku czynników, ale jego zadaniem jest ukazać mechanizmy rządzące cenami i prawdziwym rozwojem bogactwa a nie być wiernym przykładem bilansu realnego MiSia.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 14:44
wzwen
"Porównaj co napisał producent monet, co jest na wiki szwedzkiej, polskiej, angielskiej, niemieckiej - 3 różne wartości - od 1.7 do 3.2 km/s."
Krugerrand nie jest z czystego złota i zapewne stąd różnica w podawanych wartościach.
Inna sprawa, że im złoto droższe tym lepsze będą falsy i prędkość dźwięku w krugerrandzie też się da podrobić.
darjus
Jak przeczytałeś, a nie pomogło to zrozumieć CO JEST PIERWOTNĄ PRZYCZYNĄ INFLACJI w systemie finansowym - to może wystarczy samemu dokonać analizy, zaczynając od znanego modelu "3 rozbitków na bezludnej wyspie i dopływający czwarty, który nie ma chęci do jakiejkolwiek pracy, a chce fajnie spędzić życie".
No, zacznij SAMODZIELNIE myśleć, jak powinien wyglądać UCZCIWY system finansowy suwerennego, stabilnie rozwijającego się narodu.
Gratis pytanie pomocnicze:
Komu i w jakim celu jest potrzebny system rezerwy cząstkowej i możliwość kreacji waluty narodu przez banki nie będące własnością SUWERENA?
nb81
"A jaka jest prędkość rozchodzenia się dźwięku w złocie?
Porównaj co napisał producent monet, co jest na wiki szwedzkiej, polskiej, angielskiej, niemieckiej - 3 różne wartości - od 1.7 do 3.2 km/s.
To ile w końcu wynosi prędkość dźwięku w złocie?"
Proszę bardzo:
Wiki polska - brak danych - https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%99dko%C5%9B%C4%87_d%C5%BAwi%C4%99ku
Wiki angielska - 3240 - https://en.wikipedia.org/wiki/Speeds_of_sound_of_the_elements_(data_page)
Wiki szwedzka - brak danych - https://sv.wikipedia.org/wiki/Ljudhastighet
Wiki niemiecka - 3240 - https://de.wikipedia.org/wiki/Schallgeschwindigkeit
producent Krugerrandów - 3240 - http://www.randrefinery.com/brochures/Testing%20the%20authenticity%20of%20a%20Krugerrand%20coin.pdf
Prędkość impulsów fali podłużnej rozchodzenia się dźwięku w złocie, 20 stopni C, wynosi 3240 m/s. Potwierdzają to również bardziej fachowe źródła niż Wikipedia.
uberbot
"no to dla rozluźnienia, jak można płacić podatki, gdy biurwa wk...wi:
http://pikio.pl/pierwszorzedna-zemsta-na-zlosliwych-urzednikach-oto-jak-zaplacil-podatek-i-narobil-ambarasu/#"
Bez sensu. Zmarnował tylko czas. Biurwa tam jest od tego, zeby robić bezsensowne rzeczy i nazywać je sensownymi. Gdyby chciał się zemścić powininen był owinąć każdego worem i dosypać po taczke monet do środka, a potem do rzeki. Oczywiście publicznie na youtube.
wzwen
A to rzeczywiście wesołe:
Wiki polska - 1740 m/s - pl.wikipedia.org/wiki/Złoto
Wiki angielska - 2030 m/s - en.wikipedia.org/wiki/Gold
Wiki niemiecka - 2030 m/s - de.wikipedia.org/wiki/Gold
Wiki szwedzka - 1740 m/s - sv.wikipedia.org/wiki/Guld
nb81
"A to rzeczywiście wesołe:
Wiki polska - 1740 m/s - pl.wikipedia.org/wiki/Złoto
Wiki angielska - 2030 m/s - en.wikipedia.org/wiki/Gold
Wiki niemiecka - 2030 m/s - de.wikipedia.org/wiki/Gold
Wiki szwedzka - 1740 m/s - sv.wikipedia.org/wiki/Guld"
Różne wartości, które tu przytoczyłeś, dotyczą różnych rodzajów fal: longitudinal, transversal, extensional
kikisek
pytanie nr 2.1. Jaka jest różnica pomiedzy inflacja a dis-inflacja? dlaczego Centralni szamani czasami musza zapodac panstu dis-inflacje?
dlaczego boja sie jak diabel swieconej wody deflacji ?
- Aż musiałem szukać tego "dis-inflacja", dla mnie to puste słowo wymyślone przez ekonomistów dla podniesienia swojego prestiżu przez wprowadzenie swoistego branżowego języka nie rozumianego przez społeczeństwo czyli - "specjalistom trzeba wierzyć, bo wiedzą co mówią".
Muszą stosować dis-inlację (obniżać wskaźnik inflacji), aby podtrzymywać obecny system, pobudzić gospodarkę. Rosnącą inflacją tego nie zrobią. Robią to po cichu, wbrew temu co sami głoszą głośno na temat: "pozytywnego wpływu niewielkiej inflacji wpływającej pobudzająco na gospodarkę". Czasowo dążą do zmniejszenia inflacji w pobliże zera, ale jak diabeł święconej wody boja się deflacji, wtedy ich system zacząłby się samoistnie walić, a społeczeństwo zrozumiałoby dotychczasowy bezsens inflacji (kreacji pieniądza/zadłużania się).
pytanie nr 2.2: czy ilosc zlota na swiecie maleje czy rosnie historycznie? to jak to bylo w stanach za standardem zlota?
bankierzy to rozumieja, co to est zloto. reszta nie bo po 71s odcieli ta wiedze ze szkol, bo po co petakoam taka wiedza.
- Wg. mnie nie jest to szczególnie ważne, to nie ropa czy gaz, które się zużywa. Oficjalne dane mają to do siebie że mogą być zafałszowane. A złota może przybywać szybciej z łatwo dostępnych źródeł lub bardzo wolno bo i drogo ze słabych złóż. Wzrost wydobycia złota w przypadku np. powszechnej waluty kruszcowej będzie pomijalny, z początku szybszy, potem wolniejszy bo i trudniejszy i droższy. A wydobycie czy jego wzrost (jako bazy monetarnej) w porównaniu do obecnego dodruku będzie pomijalny. Parytet w końcu można oprzeć na złocie, małych monet na srebrze, większych na wstawkach złota (KGHM swoje by dopiero znaczył). Przy oparciu się na złocie, z czasem nie byłoby obaw przed opieraniem parytetu i na innych rzadkich kruszcach.
pytanie nr 3. dlaczego fed skoro ma 8000 ton na BS nie placi za obligacjie usa w zlocie. podobno to relikt sredniowiecza.
- Relikt średniowiecza, ale nie chcą się pozbyć tego "reliktu". Najchętniej zgromadziliby całe światowe zapasy, na wypadek nie zależnego od nich "resetu", i aby innym odebrać możliwość do powrotu jego znaczenia. Wzrost jego znaczenia zmiótłby na margines wszelkie spekulacje, bankowość i dług - czyli to z czego żyją.
Bo jak tu spekulować walutą, której nie da się wykreować, obniżenie "wartości" jakiegoś kraju/gospodarki wiązałoby się z poświęceniem własnego ekwiwalentu złota o wartość zbliżona do tej o jaka chce się obniżyć wartość innego kraju.
pytanie 2.3 : czy na standardzie zlota da sie wytworzyc inflacje cen?? albi deflacje??
cen bankierzy zafundowali juzy takie cuda w usa w 1870-1890 (chyba) gdzie wypowiedzieli wojne rzadowi, pomimo stalej ilosci zlota 70% zniklo z rynku. jaki effekt? ceny spadly o tyle po overshucie.
bankierzy na kazdym systemie moga tworzyc boom- bust ale na niektorych o wiele latwiej.
- Przy standardzie złota nie da się wytworzyć żadnej dłuższej/większej inflacji czy deflacji. Chyba tylko jakąś masową klęską, wojną - ale też na stosunkowo krótki czas (powrót do normy po ustaniu klęski/wojny), autoregulacja i wolny rynek zrobią swoje.
Znikniecie złota z rynku spowodowane było odejściem od złota jako fizycznego złotego dolara w kieszeni podatnika, na rzecz późniejszego powiązania papierek = ekwiwalent w złocie (ale już w sejfie rządowym), a to oznaczało potem w sejfie FED, a FED jest prywatny.
Z perspektywy czasu wydaje się rozsądnym aby dążyć do odwrotnej sytuacji, czyli jeśli obowiązuje waluta oparta na złocie, dążyć się powinno do WYELIMINOWANIA PAPIERKÓW na rzecz złota/srebra fizycznego pieniądza w kieszeniach społeczeństwa.
pytanie za 100pt . czy deficyt budzetowy jest inflacyjny?
- W większości TAK, to inna forma zadłużenia, a wiec kreacji waluty, zwiększenia jej ilości lub zwiększenia opodatkowania - ograbienia społeczeństwa. Ogłoszenie deficytu to jak zapowiedź wypuczenia obligacji czy innej formy sfinansowania deficytu lub poniesienia podatków.
i kolejne: na ktorym systemie: gold czy fiat deflcja jest grozniejsza??
- Dla społeczeństwa deflacja nie jest groźna (czy dla fiat czy gold). Dla obecnych banków/kreatorów walut z powietrza groźniejsza jest na gold, bo oznacza koniec ich "działalności", na fiat mogą sobie dodrukować/wykreować waluty i nimi manipulując, kierunkując je w pewne miejsca (przewroty, szerzenie "demokracji", majdany), na pewne cel (kupowanie rządów) odwrócić deflację i wprowadzić pożądaną dla siebie inflację.
-----
@TBTFail
Bardzo dobry komentarz, wiele wyjaśnia, to jeden z wielu pomijanych fragmentów układanki.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 20:14
kooperatywa
3r3
Ty masz chyba jakieś inne wiki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82oto
PL Prędkość dźwięku 1740 m/s (293,15 K)
https://sv.wikipedia.org/wiki/Guld
SE Ljudhastighet 1740 m/s
https://de.wikipedia.org/wiki/Gold
DE Schallgeschwindigkeit 2030 m/s
https://en.wikipedia.org/wiki/Gold
Speed of sound thin rod 2030 m/s (at r.t.)
W stopach złota z miedzią jest 3240m/s, a to dlatego że w miedzi jest 3.5km/s.
Czyli po prostu nie sprawdziłeś, za to masz dużo do napisania.
"Różne wartości, które tu przytoczyłeś, dotyczą różnych rodzajów fal: longitudinal, transversal, extensional"
Jakbym nie badał połączeń USG to bym nawet sprawdził co podałeś odnośnie struktur krystalicznych.
Niestety ja mam z tego papier i wiem że próbka za jaką się można zabrać z istniejącym sprzętem to tak ze 12 kg by musiała ważyć.
W instrukcji masz napisane że można robić assay - robiłeś? ^^
A ktokolwiek z obracających bulionem robił?
@wzwen
"Krugerrand nie jest z czystego złota i zapewne stąd różnica w podawanych wartościach.
Inna sprawa, że im złoto droższe tym lepsze będą falsy i prędkość dźwięku w krugerrandzie też się da podrobić."
Bardzo prawidłowo rozumujesz. Jeszcze kilka wpisów temu był tu dogmat o niepodrabialności stopów złota z miedzią.
W metalurgi siedzą lepsze cwaniaki.
@Gruby
Bardzo mi się podoba Twoje wyliczenie. Właśnie z neigo wynika o ile można nas okraść.
A ponieważ od pilnowania złodzieji żeby nie kradli jest państwo to skoro nie upilnowało banksterki bezzasadnym jest karmienie państwa.
Ja umiem wykonać usługi państwa taniej niż państwo. Sam umiem ująć, przeprowadzić dochodzenie, osądzić i uciąć rękę złodziejowi. Przy czym punkt drugi i trzeci uważam za zbędną formalność tak jak #Arcadio ^^
waldi053
Pod poprzednim artykułem napisałem [ o inflacji ] nawiązując do twojego wpisu co sądzę o problemie . Byłem ,, przelotem '' i nie wiedziałem o video .
Loogin
"http://www.randrefinery.com/brochures/Testing%20the%20authenticity%20of%20a%20Krugerrand%20coin.pdf
Tam jest napisane czym mierzyć. O żadnych suwmiarkach i linijkach fisha słowa nie ma."
Jeden z nas nie umie czytać, proszę powiedz, że to ja, bo inaczej mit nieomylnego 3r3 pryśnie.
3r3
" To do this, it is advisable to buy a good quality micrometer that can measure the diameter, thickness, or other dimension of the coin very precisely."
Nie umiesz czytać. Napisane jak wół czym mierzyć.
winetu
Pewno i Naczelnik się spotka w cztery oczy.
Arcadio
"Jak to jest możliwe, że spadające ceny połączone z optymalizacją kosztów i wzrostem wydajności pozwalają WSZYSTKIM zarabiać coraz więcej a państwu przejadać coraz bardziej rosnące wpływy podatkowe ?"
Napisałeś do mnie tak długiego posta, że pominiecie go milczeniem byłoby niegrzeczne z mojej strony :)
Wg mnie jednak pomyliłeś skutki z przyczynami.
To nie spadające ceny pozwoliły wszystkim wymienionym interesariuszom zarabiać więcej.
Główną przyczyną w Twoim przykładzie był wzrost wydajności o 10% - czyli innowacyjny sposób myślenia wdrożony w praktyce. I to zawsze i w każdych warunkach przekłada się na wzrost bogactwa, którym później można obdzielić.
Spadające ceny były tylko efektem wzrostu wydajności a nie przyczyną.
Taka innowacyjność mogłaby równie dobrze zaistnieć w warunkach inflacji jak i deflacji, więc w żaden sposób nie przemawia na korzyść deflacji.
W Twoim przykładzie jest jeszcze kilka aspektów do których chciałbym się odnieść.
Założyłeś, że część produkcji jest sprzedana na eksport. A wówczas na lokalny rynek powracają pieniądze a towarów nie ma. To powoduje zaburzenie równowagi towar - ilość pieniądza.
Dodatkowo wcale nie wszyscy muszą zarobić, bo konkurenci tegoż właściciela nie zarobili - raczej stracili część rynku, na rzecz tego innowacyjnego producenta, który ich kosztem sprzedał więcej stołów na tym samym rynku.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 18:58
mdm
http://ktp.org.pl/index.php?module=subjects&func=listpages&subid=16
Jak słusznie jeden z dydkutantów zauważył ,że lichwa i inflacja to złowrogie wynalazki swiata finansowego.W swej naturze inflacja jest jak choroba zakazna o zasięgu epidemii .... to dżuma,której nie można opanować,żądającej każdego dnia swojej porcji daniny ,to zło które narasta do ogromnych rozmiarów dezorganizującej ekonomię ,przyczyniającej się do wzrostu bezrobocia i szalejącej spekulacji.
Przypomina się w tym miejscu lektura szkolna "Dżuma" A. Camus z jej ciągłym statystycznym badaniem kiedy zacznie spadać śmiertelne żniwo zwiastujące powrot do normalnego życia wolnego od lękow i niepokoju jutra.Ta sama dynamika potęgującego strachu dotyczy inflacji a gdy ustąpi to pozostawi wydymane ofiary niesprawiedliwego systemu.Niestety ,świat nie jest oparty na linearnym rozwoju ..... niestety,bakcyl dżumy w każdej chwili może ponownie wybuchnąć z uśpienia.
Pafcio
Widzę że kontynujecie wątek fałszywych monet :) Każdy ma swoje podejście.Tak jak już pisałem dla mnie na dziś w 100% wystarcza waga+wymiary+test dźwiękowy aplikacją+detale bicia jest jeszcze magnes i spektrometr, ale to ja tak mam.
To jest moje zdanie.
Jednak trzeba przyznać że wpierw pojawiają się nowe falsy a dopiero potem metoda ich wykrycia.Taka jest kolejność tak było z aplikacjami, tak jak z wirusem, wpierw wirus potem szczepionka.Kiedyś wystarczyło sprawdzić wage i wymiary.Dziś juz to nie wystarcza.
Zapewne kiedyś pojawią się falsy które przejdą i test dźwiękowy i wszystkie inne znane testy ale czy mam się dziś tym zamartwiać?Właśnie tu jest ta kwestia podejścia.Ja absolutnie się tym nie martwie.Bo szanse że posiadam falsy które przechodzą wszystkie znane dzisiaj testy oceniam na znikome.
Czy jeśli już się pojawiły nowe super falsy których nie można wykryć dzisiejszymi metodami to czy mogę się przed tym obronić?i czy mam się martwić?Ja osobiście absolutnie nie zamierzam zawracać sobie tym głowy, jeżeli sprawdzam dzisiejszymi metodami to co mogę więcej zrobić?
Jedynie to mogę śledzić nowinki w temacie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 20:17
Jerry Sparrow
Jeśli interesuje Ciebie temat inflacji i lichwy nie tylko w kontekście czysto ekonomicznym, ale także społecznym i moralnym, polecam również przeczytać 3-tomową książkę:
E. Michael Jones - "Jałowy pieniądz".
Człowiek z lasu
Wykres ze stopami bezrobocia w całej UE. Nie miałem pojęcia, że jeśli chodzi o bezrobocie na dziś mamy mniej osób bez pracy niż Dania, Szwecja, Irlandia, czy Belgia!
Nie sądzicie, że robi to wrażenie?
http://praca.interia.pl/praca-za-granica/news-czesi-kusza-polakow,nId,2335713#utm_source=fb&utm_medium=fb_share&utm_campaign=fb_share&iwa_source=fb_share
MRSE
Wrażenie na nas zrobi to dopiero wówczas, gdy wytłumaczysz w jaki sposób bezrobocie wynosi 6% natomiast pracuje tylko ok. 60% osób w wieku produkcyjnym.
Już samo zestawienie powyższych liczb sugeruje, że głębsze machloje statystyczne tam odchodzą.
Znajdź jeszcze wykres z procentowym udziałem osób pracujących w wieku produkcyjnym dla różnych krajów, okaże się wówczas, że kolejność na nim jest inna niż na tym, który przytoczyłeś.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 21:08
waldi053
Wbrew pozorom rację macie obaj , 1) w tych wymienionych krajach jest tak rozbudowany socjal że wielu jest bezrobotnymi z wyboru [ np ciapaty ''- większość ]
i na tym lepiej wychodzi jak większość polskich ,, pracujących ''
2) W naszym kraju jak wszystko [ np- mrozy , --- Putin dogadał się z Celsjuszem ''] tak i statystyki ,, bezrobocia '' są przekłamane , wielu bezr. nie mając na co
liczyć zwyczajnie się nie rejestruje , U Pracy złośliwie wyrejestrowują , itp itd - w tym roku ,, bezrobocie gwałtownie spadnie , bo nie potrzeba świstka do lekarza
dalej idą emigranci nie oficjalni [ statystyka ich nie obejmuje ] renciści , szara strefa .
kikisek
"Tylko że w powyższym scenariuszu nie ma miejsca ani na banki ani ich najważniejszy produkt którym jest inflacja".
"zwiększenie wpływów podatkowych z 32 tysięcy do 36 tysięcy złotych (Morawiecki powinien przysłać Ci z wdzięczności róże albo coś w tym stylu)"
I Morawiecki miałby trzy wyjścia:
- za większe pieniądze rozwijać kraj (infrastrukturę, służbę zdrowia, nowe technologie, itd.), aby wszyscy OBYWATELE korzystali
- przy większych wpływach z całej gospodarki rozważyć stworzenie rezerwy (na gorsze czasy) i obniżenie podatków np. o 2%
- wariant mieszany: obniżyć podatki o 1%, a za resztę rozwijać kraj i tworzyć pewną rezerwę
Gdyby nie zrobił nic, przedsiębiorcy i społeczeństwo dysponowałoby coraz to mniejszą bazą monetarną (w sumie nic by się nie stało - poza zmianami cen w dół), wiec sensowne wydaje się wpuścić z powrotem te środki w gospodarkę ... taki inflacyjny impuls w deflacyjnej gospodarce
@Arcadio
"Główną przyczyną w Twoim przykładzie był wzrost wydajności o 10% - czyli innowacyjny sposób myślenia wdrożony w praktyce. I to zawsze i w każdych warunkach przekłada się na wzrost bogactwa, którym później można obdzielić. Spadające ceny były tylko efektem wzrostu wydajności a nie przyczyną.
Taka innowacyjność mogłaby równie dobrze zaistnieć w warunkach inflacji jak i deflacji, więc w żaden sposób nie przemawia na korzyść deflacji".
A według mnie przekłada się na wzrost bogactwa w deflacyjnej gospodarce. Przy inflacji 8% to inflacja wymusza wzrost wydajności, aby nie upaść w konkurencyjnej gospodarce. A jeśli inflacja wyniesie 10%, to kto niby cokolwiek zarobi na wzroście wydajności ?
Odpowiem - NIKT poza emitentem/kreatorem waluty, firma zyska tylko tyle, ze nie upadnie.
A co jeśli inflacja wyniesie 15% ?
Odpowiem - Spadnie zysk przedsiębiorcy, pracowników i państwa w płaconych podatkach. Przedsiębiorca zamiast lepszego towaru zacznie myśleć nad tańszą produkcją, kosztem cieć jakości, obniżaniem płac, omijaniem podatków, szukać innych krajów do przeniesienia produkcji, zacznie myśleć o podwyżkach cen, itd. - to co obecnie widzimy na świecie.
W gospodarce deflacyjnej - SPADAJĄCE CENY byłyby zarówno efektem wzrostu wydajności, jak i przyczyną wzrostu wydajności.
"Założyłeś, że część produkcji jest sprzedana na eksport. A wówczas na lokalny rynek powracają pieniądze a towarów nie ma. To powoduje zaburzenie równowagi towar - ilość pieniądza".
W gospodarce deflacyjnej - zwiększona ilość waluty dałaby impuls inflacyjny, odrobinę wzrosłyby ceny.
Z punktu widzenia kraju być może korzystne byłoby równoważenie wartości eksportu importem. Na przykład importujemy to czego nie mamy (egzotyczne gatunki drzewa), toksyczne w produkcji lakiery do drewna, a eksportujemy za równowartość gotowe stoły, a część egzotycznych wyrobów ląduje w kraju.
"Dodatkowo wcale nie wszyscy muszą zarobić, bo konkurenci tegoż właściciela nie zarobili - raczej stracili część rynku, na rzecz tego innowacyjnego producenta, który ich kosztem sprzedał więcej stołów na tym samym rynku."
Na tym polega wolna gospodarka, kto jest lepszy: bardziej innowacyjny, wydajny ten zyskuje. Sterowanie gospodarką "wszyscy po równo" kończy się "wszystko dla znajomych".
waldi053
główna liczba obywateli formalnie mieszkających na terenie kraju , a nie pracujących
MRSE
O ile to co napisałeś w pkcie drugim ma faktycznie wpływ, o tyle wymieniony przez Ciebie punkt pierwszy ma wpływ wręcz odwrotny, tj. są kraje gdzie opłaca się siedzieć na socjalu a nadal mają one wyższy wskaźnik zatrudnienia.
@all
Tutaj lista krajów podług ich wskaźników zatrudnienia, pouczające jest porównanie kolejności na tej liście z wykresem z odnośnika przytoczonego przez użytkownika @człowiek z lasu:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_employment_rate
@waldi053
Nadal używasz [Enter] w środku zdania dochodząc do końca linii, co powoduje, że komentarze, które piszesz stają się nienaturalnie poszatkowane na ekranach o innej rozdzielczości niż Twój.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 21:54
kikisek
Skorzystają przede wszystkim osoby ze strefy przygranicznej, dla reszty tamtejsze zarobki są w większości zbyt niskie aby tam emigrować. Jak emigrować to tam gdzie najwięcej płaca, duży socjal i silna waluta.
@MRSE
"Wrażenie na nas zrobi to dopiero wówczas, gdy wytłumaczysz w jaki sposób bezrobocie wynosi 6% natomiast pracuje tylko ok. 60% osób w wieku produkcyjnym."
I taka miara jest właściwa. Z Urzędów Pracy DOBROWOLNIE korzystają jedynie osoby tam pracujące, ich rodziny i osoby, którym przysługuje zasiłek (bezzwrotne dotacje, drogie kursy, szkolenia, itd.). PRZYMUSOWO zaś wszyscy nie pracujący, chcący być ubezpieczonymi do korzystania z państwowej służby zdrowia. Aż się prosi zlikwidować - "Urzędy Pracy".
@waldi053
"w tym roku ,, bezrobocie gwałtownie spadnie , bo nie potrzeba świstka do lekarza"
Tylko, że tam była mowa o "podstawowej opiece zdrowotnej", a więc raczej dotyczyć to miało lekarza w przychodni zdrowia czy pierwszej pomocy na pogotowiu/szpitalu. Więc przychodni specjalistycznych, refundacji leków, kosztów szpitala związanych z ratowaniem zdrowia (nie życia) to już chyba nie obejmie - zapewne dostaną rachunek do pokrycia. Tylko, że jakoś nie słychać jak to obowiązuje po nowemu, że gdziekolwiek to wprowadzono.
Co do bezrobocia, to takie są skutki, jak zwija się drogi, kolej, przemysł w Polsce B, a wszystko próbuje koncentrować w kilku/kilkunastu największych miastach w kraju. Polska B to zarówno bezrobocie jak, najniższe płace i OGROMNE wymagania, brak PRAW pracowniczych. Więc nie którzy już nawet nie szukają pracy - wielu dorabia na czarno. Z kolei koszt dojazdu, przeprowadzki do jednego z dużych miast w Polsce nie rekompensuje porzucenia dotychczasowego mieszkania/domu, wynajęcia w nowym miejscu czy kilkudziesięcikilometrowego codziennego dojazdu do odległej pracy. Wiec albo siedzą tam gdzie są, a jak już emigrują to tam gdzie mogą uzyskać najwięcej.
lenon
"Za standardu złota , baza monetarna czyli złoto tez rosła, ale bardzo wolno bo ze wzrostem produkcyjności gospodarek, ale że ilość towarów i usług rosła szybciej, dlatego ceny malały, np w wyniku rosnącej produkcyjności czyli PKB"
Rozumiem, że zweryfikowałeś definicję inflacji?
Jeżeli baza monetarna jest stała, a następuje wzrost produkcyjności, pojawia się deflacja. Zatem zwiększenie bazy o ten wzrost nie będzie skutkowało inflacją, a równowagą poziomu cen.
Zastanawiałeś się nad sytuacją, w której bilety i bilon zostaną wycofane z obiegu, a bazą monetarną staną się tylko rezerwy banków komercyjnych w BC?
Deflacja i inflacja to dwie nierozerwalne strony tego samego medalu. Żadna z nich nie jest lepsza ani gorsza. Najlepszą sytuacją dla rozwoju gospodarki jest równowaga podaży i popytu.
waldi053
Postaram się , ale myli mnie mój ekran , na nim jest wszystko ok , wracając do mojego punktu 2) nie jestem tawarisz Boh i nie aspiruje do nieomylności jednakże wiem od znajomych że istnieje masa kruczków '' , np przeróżne ,, szkolenia , potem starze , prace tzw socjalne , nie pełny wymiar godzin to wszystko fałszuje statystyki [ nawet u nas już to wchodzi ] z resztą nie wiem , nie interesuję się tym . Jak teraz wychodzi ? pozdro.
waldi053
Polska ,,B'' to ojczyzna całej mojej rodziny , wiem jak jest , tam mają być tereny rekreacyjne i łowieckie nowej szlachty , rezerwaty przyrody .
Nick
https://www.youtube.com/watch?v=v_6XbbuDc9U
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-14 22:51
Loogin
"O żadnych (...) linijkach fisha słowa nie ma."
Tymczasem: "Both the authenticity tests for size and weight can be done on specially developed gauges for 1 oz bullion coins. The gauges are called the Fisch..."
Wiem, że z tego jakoś wybrniesz, bo przecież jesteś nieomylny. Wierzę w Ciebie i trzymam kciuki.
lenon
Przelicz to samo w warunkach 1% inflacji.
Jerry Sparrow
http://firmarodzima.pl/artykul/fenomen-romana-kluski.html
Roman Kluska opowiada o swojej owczarni i produkcji sera w Polsce.
greg240
Flex
Na razie to tylko "magiczne pudełko" które autorytarnie stwierdza która moneta jest prawdziwa mierząc" elektryczną charakterystykę metalu". Bez wyjaśnienia co, jak i na jakiej zasadzie nikt poważny tego nie kupi.
1313
3r3
Dla mnie wyjazd do Polski to jak wakacje w Tajlandii. To jest dobry wskaźnik jakości pracy jaka jest tam dostępna - ZA ILE.
@kikisek
"I Morawiecki miałby trzy wyjścia:"
Przytomności - wyjście jest jedno - ugiąć kark przed tymi co tworzą siłę i mogą nią Morawieckiego potraktować. Obywatele nie tworzą żadnej siły, ani nic mu nie zrobią, ani go przed obcą siłą nie obronią. Nic mu z tego że obniży podatki, najwyżej mu się tupolew zrobi albo inna niemiecka opona.
Fajnie się takie rzeczy wymyśla jak się nie ma stresów na mokrym od krwi tronie.
A taki mokry jest bardzo śliski - łatwo się z niego zsunąć.
Niezorganizowana małpia banda nie jest niczym z czym należy się liczyć.
Są ostatni na liście odbiorców manny z nieba.
"Na tym polega wolna gospodarka, kto jest lepszy: bardziej innowacyjny, wydajny ten zyskuje. Sterowanie gospodarką "wszyscy po równo" kończy się "wszystko dla znajomych"."
No tak, a kto zagospodaruje przegranych?
Pod kościołem mają siedzieć i żebrać?
A jak się zorganizują i zbuntują przeciwko mniejszości sukcesu? Starczy plebsu z pałami aby ich do kąta zagnać i tam trzymać? Bo ta grupa zawsze rośnie.
No chyba że ich tak po niemiecku - tak po prostu?
@lenon
"Zastanawiałeś się nad sytuacją, w której bilety i bilon zostaną wycofane z obiegu, a bazą monetarną staną się tylko rezerwy banków komercyjnych w BC?"
Baza monetarna to nie jest tylko to co sobie w BC zapiszą, to jest również udzielony przez kupca kredyt - odroczona płatność, przyjęty weksel. Baza monetarna banku centralnego może wynosić zero (może go w ogóle nie być) a handel będzie działał. Baza monetarna jest dość swobodna, korzystają na tym przywileju banki komercyjne.
Kupiec udzielając kredytu i tak odpowiada do kapitału zakładowego spółki i można go w nos pocałować. Podejmując kredyt - tak samo.
@Loogin
Niemoto - czytaj cały akapit na który się powołujesz (który po pierwsze nie nazywa się size tylko weight)
"When testing for authenticity, a counterfeit tungsten coin does however measure the correct mass, between 33,931 to 34 grams"
To jest cały akapit o Fishach - że testy nimi są o kant.
Rozróżniaj "zalecane" od "jakkolwiek można, ale da się oszukać".
Ja wiem - taki trudny wyraz ten "akapit" i koncepcja "co autor miał na myśli składając dwa zdania rozdzielone kropkami?". W szkole było - było nie spać.
Nie radzisz sobie z czytaniem, umiesz tylko odszukiwać słowa, natomiast nie składasz w całość zdań i akapitów - poćwicz - wtedy chwal się co przeczytałeś i co z tego wyrozumiałeś.
Jak z dziećmi, jak z dziećmi dosłownie.
A potem że Plichta winny.
Nie można w ulotce informacyjnej napisać o cudzym produkcie że jest o kant. Po prostu nie wypada takich rzeczy pisać - byłby z tego pozew. A tak wszystko mamy grzecznie ujęte w jednym akapicie dla umiejących czytać.
@Nick
"Odnośnie wykrywanie podróbek metali szlachetnych: Sigma Metalytics Precious Metal Verifier"
To stary grat używany w badaniu kamyków tylko przeskalowany do złota. Służy do określania składu stopu na powierzchni.
I podaje błędne wartości - różne dla dwóch stron tego samego Krugerranda, o czym ostrzega producent. Służy do badania rozklepanego złomu.
Należy bardzo ściśle trzymać się zaleceń producenta - bardzo łatwo zafałszować wynik nieumiejętnemu operatorowi. Na kamieniach też jest z tym dramat.
@1313
"Co sądzicie o spółce w Wayoming ? Ma ktoś jakieś doświadczenie ?"
A co chcesz wykręcić tym śrubokrętem?
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 09:31
gruby
"Wg mnie jednak pomyliłeś skutki z przyczynami."
Przeczytaj więc ten wpis jeszcze raz. Napisałem tam m.in. "Stabilna ilość pieniądza w gospodarce pozwala obniżać ceny jednocześnie podnosząc pracownikom płace pod warunkiem, że firmy poprawiają swoją wydajność, czyli zwiększają produkcję szybciej niż im rosną koszty własne."
Arcadio napisał również:
"To nie spadające ceny pozwoliły wszystkim wymienionym interesariuszom zarabiać więcej.
Główną przyczyną w Twoim przykładzie był wzrost wydajności o 10% - czyli innowacyjny sposób myślenia wdrożony w praktyce. I to zawsze i w każdych warunkach przekłada się na wzrost bogactwa, którym później można obdzielić.
Spadające ceny były tylko efektem wzrostu wydajności a nie przyczyną."
Brawo, dokładnie tak to wygląda. Spadające ceny są efektem wzrostu efektywności ale pod warunkiem, że monopolistyczny drukarz waluty czynem ciągłym, z premedytacją i w ramach zorganizowanej struktury przestępczej nie niszczy wartości swojego produktu poprzez jej stały dodruk, czyli zmniejszanie wartości banknotów już znajdujących się w obiegu. To bowiem jest kradzież a jej ofiarami są społeczeństwa i państwa i ich gospodarka.
W ten sposób sektor bankowy okrada t.z.w. realną gospodarkę z efektów jej pracy i rozwoju.
W rzeczywistości proces spadku cen jest troszeczkę bardziej skomplikowany, bo przecież żaden kapitalista o ugruntowanej pozycji sam z siebie nie będzie ścinał cen własnych wyrobów. To głodna udziałów w rynku konkurencja zmusza go do ograniczenia własnej marży bo inaczej wyleci z rynku.
Arcadio napisał także:
"Taka innowacyjność mogłaby równie dobrze zaistnieć w warunkach inflacji jak i deflacji, więc w żaden sposób nie przemawia na korzyść deflacji."
I tu się również zgodzę. Tyle, że innowacyjność biznesu w warunkach inflacyjnych powoduje bogacenie się sektora bankowego a w warunkach deflacyjnych powoduje bogacenie się pracowników, biznesu i państwa, czyli wszystkich z wyjątkiem banksterów. Po to przecież banksterzy inflację wymyślili: to jest pompa zasysająca nasze bogactwo i transferująca je do kieszeni banksterów. Dokładnie ten wniosek wyciągnął również kolega "Głupi" w swoim artykule opublikowanym tutaj jakiś tydzień temu. W moim wpisie udokumentowałem jak rodzi się prawdziwe bogactwo. Kolega "Głupi" tydzień temu opisał jak nasze bogactwo jest nam przy pomocy inflacji kradzione.
Arcadio napisał też:
"W Twoim przykładzie jest jeszcze kilka aspektów do których chciałbym się odnieść.
Założyłeś, że część produkcji jest sprzedana na eksport. A wówczas na lokalny rynek powracają pieniądze a towarów nie ma. To powoduje zaburzenie równowagi towar - ilość pieniądza."
Zauważ co w moim przykładzie zostało wyeksportowane: to były odpady z produkcji. Pełnowartościowe stoły które zostały wyprodukowane tylko dlatego, że udało się zwiększyć wydajność. Gdyby zmniejszyć ich cenę bardziej to też by na lokalnym rynku zeszły, ale właściciel nie chciał za bardzo obniżać cen, żeby nie obrażać tych klientów którzy kupili jego wyroby wcześniej. Zamiast tego wyeksportował nadwyżki (z jego punktu widzenia) warte tyle ile dał za materiały, czyli 3 złote od stołu i sprzedał je w Chinach po 500 złotych od sztuki ponosząc koszty transportu w wysokości 180 złotych od stołu. Ciągle jeszcze jest na tym chińskim interesie zatem do przodu, i to o 317 złotych do przodu od jednego stołu. Oraz otworzył swojej firmie wrota do Chin, rzecz z punktu widzenia przedsiębiorcy najważniejsza.
Arcadio napisał na koniec:
"Dodatkowo wcale nie wszyscy muszą zarobić, bo konkurenci tegoż właściciela nie zarobili - raczej stracili część rynku, na rzecz tego innowacyjnego producenta, który ich kosztem sprzedał więcej stołów na tym samym rynku."
I o to chodzi. Biznes jest wojną a klienci pełnią w nim rolę zawodowych zabójców. Wygrywają ci dostawcy, którzy są w stanie dostarczyć najlepszą jakość najtaniej. Na koniec podeprę się cytatem z Roberta Boscha: "wolę stracić na transakcji pieniądze niż zaufanie".
Pytanie na niedzielę: dlaczego Robert Bosch zaufanie klientów cenił bardziej od ich pieniędzy ?
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 10:09
nb81
"W stopach złota z miedzią jest 3240m/s, a to dlatego że w miedzi jest 3.5km/s.
Czyli po prostu nie sprawdziłeś, za to masz dużo do napisania."
Nie, w czystym złocie prędkość fali podłużnej w temp. 20 st. wynosi 3240 m/s i to wystarczy, żeby odróżnić sztabkę złotą od takiej w wkładami wolframowymi. Monet nie bada się przy pomocy USG, ponieważ są zbyt cienkie i brakuje na nich równej powierzchni, do której można przyłożyć sondę. Zatem nie ma znaczenia dla mnie (i nie wiem), jaka jest prędkość fali w Krugerrandzie, który jest stopem złota i miedzi.
""Różne wartości, które tu przytoczyłeś, dotyczą różnych rodzajów fal: longitudinal, transversal, extensional"
Jakbym nie badał połączeń USG to bym nawet sprawdził co podałeś odnośnie struktur krystalicznych.
Niestety ja mam z tego papier i wiem że próbka za jaką się można zabrać z istniejącym sprzętem to tak ze 12 kg by musiała ważyć."
Skoro przytaczasz z Wikipedii różne prędkości fal rozchodzenia się dźwięku w złocie i nie orientujesz się, że te wartości dotyczą różnych rodzajów fal, to wskazuje to na brak wiedzy w temacie. Nie ma nic w instrukcji USG o tym, że próbka musi ważyć 12 kg. Są natomiast szczegółowe informacje o zakresie grubości materiału, który można zmierzyć i o dokładności urządzenia w różnych zakresach grubości. Nadaje się do sztabek. Łatwo też znaleźć wiele przykładów, jak to działa na prawdziwym i fałszywym złocie. Instrukcja: https://download.chinavasion.com/download/CVHM-G409.pdf
"Podniosłem temat bo kontrahent z B&R przywiózł kilka nowych sztuk z Liaoning, a się wynalazcy wynalazcom lubią pochwalić co nowego wymyślili"
I zapewne pozostawisz w sferze domysłów - cóż to za doskonałe i niewykrywalne dotychczasowymi metodami podróbki otrzymałeś.
3r3
"Nie, w czystym złocie prędkość fali podłużnej w temp. 20 st. wynosi 3240 m/s i to wystarczy, żeby odróżnić sztabkę złotą od takiej w wkładami wolframowymi."
Zmartwię Cię - nie mam 100mm sztabki złota jako wzorca do skalibrowania USG i przekonania się iż tak w rzeczywistości jest. Nie znam też nikogo chętnego aby mi taki wzorzec użyczyć.
Do kalibracji stali mam próbkę coś 8kg.
" Nie ma nic w instrukcji USG o tym, że próbka musi ważyć 12 kg."
I to właśnie jest taki rozmiar sztabki.
"I zapewne pozostawisz w sferze domysłów - cóż to za doskonałe i niewykrywalne dotychczasowymi metodami podróbki otrzymałeś."
Nie dramatyzowałbym, metody są, tylko trzeba je jeszcze stosować. A problem jest taki że do drobnicy nikt ich nie stosuje pozostawiając obszar niepewności zaufaniu.
Ja oczywiście nie mam nic przeciwko temu żeby ufać. Ale wypada kontrolować.
Fałszerze liczą na to iż ZAUFAMY i nie skontrolujemy.
Równie dobrze można było ufać przy CHF po 3PLN - że to stabilna waluta. No ufać nikt nie bronił. A wyszło jak wyszło.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 10:36
Nick
"Na razie to tylko "magiczne pudełko" które autorytarnie stwierdza która moneta jest prawdziwa mierząc" elektryczną charakterystykę metalu". Bez wyjaśnienia co, jak i na jakiej zasadzie nikt poważny tego nie kupi."
Urządzenie nie mówi czy moneta jest prawdziwa, tylko podaje z jakim metalem ma do czynienia. Z tego co widzę na stronie producenta to bazuje na porównywaniu przewodności metali:
http://www.sigmametalytics.com/faq-s.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Konduktywno%C5%9B%C4%87
Myślę że sonda wysyła impuls magnetyczny który indukuje w metalu prądy wirowe(adekwatne do przewodności stopu) które z kolei dają magnetyczną odpowiedź mierzoną przez urządzenie.
Podają że urządzenie wykryje wolfram do 1.5mm w głąb, co dla większości monet i sztabek jest wystarczające. Fajne jest to że można zbadać metal przez kapsel czy ceri pack, co przy zalewie podrabianych sztabek w plastiku jest bardzo pomocne. Bez skrobania, kwasów i niszczenia opakowań. Ja wrzuciłem ten link jako ciekawostkę a nie jako ostateczną wyrocznię do badania autentyczności. Na pewno będzie to pomocne jako jeszcze jedna z metod badania.
Cena dość przystępna - około 600$. Widać na YT że to sporo zachodnich posiadaczy bulionu zakupiło tą zabawkę.
quidditch2
gruby
"Założyłeś, że część produkcji jest sprzedana na eksport. A wówczas na lokalny rynek powracają pieniądze a towarów nie ma. To powoduje zaburzenie równowagi towar - ilość pieniądza"
Do tego argumentu trzeba się odnieść szerzej, bo otwieramy tutaj dyskusję o sensie posiadania nadwyżek w handlu zagranicznym.
Otóż cały sens handlu zagranicznego sprowadza się do wzajemnej wymiany nadwyżek. Udowodniłem liczbowo, że wzrost wydajności pozwala wytwarzać dodatkowe stoły po koszcie 3 złotych od sztuki, tyle że nie da się sprzedać ich na rynku lokalnym za 990 złotych bo rynek jest nasycony i ich po tej cenie nie wchłonie. A nie wolno ich taniej niż 990 złotych od sztuki sprzedać, bo zniszczy się rynek lokalny oraz zaufanie klientów. Rzecz ważniejszą niż ich pieniądze, przynajmniej zdaniem Roberta Boscha.
Taki kontener w drodze do Chin wypakowany jest naszymi stołami. Ale w drugą stronę wraca pusty. Jaki więc problem rozejrzeć się na miejscu tam u Chińczyków w poszukiwaniu ich własnych nadwyżek eksportowych ? Obcemu zapewne sprzedadzą swoje nadwyżki taniej zamiast trzymać je w magazynie, bo to nie zniszczy im z kolei ich własnego rynku. My też tak robimy przecież.
Może uda się kupić drewno taniej ? Albo lakier ? Śruby ? Opakowania ?
W ten sposób za granicę sprzedajesz rzecz u Ciebie bezwartościową, czyli wyrób którego i tak nie możesz sprzedać na miejscu bez szkodzenia sobie samemu i w zamian dostajesz wyrób importowany którym możesz szachować lokalnych poddostawców zgodnie ze schematem "albo zmniejszycie ceny, albo gwoździe zacznę kupować w Chinach, bo tam są tańsze nawet wliczając w to koszty transportu".
O to tak naprawdę chodzi: nadwyżki, które nie mogą być sprzedane na rynku lokalnym są eksportowane. Cena wytworzenia tych nadwyżek jest tak śmiesznie niska, że opłaca się je przeważnie sprzedawać za pół ceny na drugim końcu świata. Łączysz w tym procesie czyszczenie własnych magazynów z ekspansją i procesem obniżania kosztów. Powstaje "synergia", czyli coś co każdy manager dzisiaj powtarza w co drugim zdaniu jednocześnie przeważnie nie wiedząc o czym mówi.
Wszystko to nakręca spiralę wzrostu zysków przy jednoczesnym obniżaniu cen, podwyższaniu pensji pracownikom i podwyższaniu wpływów budżetowych. Tak wygląda sytuacja z punktu widzenia pojedynczej firmy.
A teraz to samo raz jeszcze, z punktu widzenia państwa:
otóż państwo rejestruje wzrost wpływów podatkowych i to jednocześnie na różnych frontach:
- wpływ z CIT od producenta mebli wzrósł,
- wpływy z CIT od producentów gwoździ, drewna, kleju, lakieru i śrub też wzrósł,
- wpływ z CIT od firmy transportowej obsługującej ten meblarski biznes też wzrósł,
- PIT od pracowników robiących stoły wzrósł,
(Odpuśćmy sobie proszę wyliczenia od strony VAT-u. Też w sumie urośnie skoro urosła zarówno gospodarka jak i konsumpcja ale nie chce mi się tego liczyć.)
Wniosek: wpływy z podatków rosną. W tej sytuacji mądry władca wybuduje szerszą drogę do tartaku, albo wraz z właścicielem MiSia na spółkę wybudują nową elektrownię blisko zakładu produkującego stoły, zmniejszając naszemu MiSiowi koszty dostarczania mu energii elektrycznej.
Głupi władca rozda te pieniądze na "panem et circenses", czyli w naszej wersji na "500+" .
Bardzo mądry władca zapewne w tej sytuacji połowę zwiększonych wpływów wydałby na infrastrukturę a drugą połowę odłożyłby do skarbca jako żelazną rezerwę do ruszenia tylko w przypadku wojny.
Genialny władca wydałby trochę na infrastrukturę, trochę odłożyłby na wypadek wojny a trochę wydałby na rozwój nowych rodzajów broni u siebie w kraju.
Od strony bilansu handlowego pojedynczej firmy: nadwyżka w kasie może zostać zużyta na zakup nowych dodatkowych narzędzi albo materiałów na miejscu, tych nadwyżek produkcyjnych które leżą na magazynach u innych MiSiów. Można zatrudnić nowego pracownika albo wysłać starego na szkolenie. Można wreszcie wydać tą nadwyżkę na konsumpcję: udać się na dwa tygodnie ze starą na Bora-Bora albo kupić nowy samochód dla córki. Na co by tej nadwyżki nie wydać: gospodarka kraju wzrośnie bo pojawi się nowy, wyższy popyt. Chyba, że brzęcząca moneta zostanie schowana pod materac. Wtedy pojawia się nowy zachomikowany kapitał który w ręku biznesmena jest prawdziwą bronią. Ta broń może zostać przez niego użyta na przykład do przetrwania ciężkich czasów kiedy popyt na stoły padnie na pysk i sfinansować przestawienie jego firmy z produkcji stołów na produkcję krzeseł. Albo parkietu. Albo ram do obrazów albo szaf. Taka broń może zostać wydana na dobudowanie nowej hali produkcyjnej albo na zakup lasu. Im kto więcej ma płynnego kapitału tym trudniej jest go pokonać, bo na inwestycję konkurenta odpowiada swoją własną inwestycją.
Generalnie proces zagospodarowania nadwyżek w bilansie jest jedną z najprzyjemniejszych czynności jaką można sobie wyobrazić. Niektórzy nazywają ten proces "inwestowaniem" ale generalnie rozchodzi się o proces sensownego wydawania ciężko zarobionych pieniędzy.
Jeśli zaś o przewagę ilościową pieniądza nad towarem w gospodarce chodzi:
nie dzieje się nic złego, nagle te nadprogramowe wyroby zalegające w magazynach zaczynają się sprzedawać w normalnych cenach. Jest dodatkowy pieniądz więc pojawia się dodatkowy popyt. Ludzi zaczyna być stać na więcej. Dochody producentów eksplodują, bo te dodatkowe stoły wyprodukowane po 3 złote nagle zaczynają się sprzedawać po 990 złotych od sztuki. Albo ceny lecą w dół jeśli pojawi się konkurencja, bo przebicie w wysokości 987 złotych na transakcji o wartości 990 złotych daje marżę lepszą niż na narkotykach. Wtedy korzystają klienci.
Pojawia się bogactwo. Ludzie zaczynają chodzić do teatrów, kupować do domów obrazy a co poniektórzy zaczynają stawiać rzeźby w ogrodach. Zaczynają mniej pracować. Więcej czasu wolnego zaczynają poświęcać na ujeżdżanie koni, jazdę kabrioletem po górach czy też pozwalają żonom rezygnować z pracy i zająć się domem. Nagle zaczynają rodzić się dzieci. Rodzą się inicjatywy lokalne ("wybudujmy naszym dzieciom basen przy szkole") i pojawia się zdrowy patriotyzm rozumiany jako emocjonalna więź z dobrym krajem rządzonym przez mądrych ludzi.
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego masz takie obawy przed bogaceniem się ludzi, społeczeństw i państw. To jest dobre, o ile bogaci się człowiek z głową. Bo kiedy bogactwo przychodzi nie z efektów własnej pracy a chociażby ze złoża ropy pod warstwą piasku to kończy się to dekadencją, czyli chociażby klimatyzacją w oborze i importowanym sianem tylko po to, żeby dostarczyć arabom świeże mleko "made in U.A.E." wyprodukowane technicznie rzecz biorąc na pustyni.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 11:35
lenon
"Baza monetarna to nie jest tylko to co sobie w BC zapiszą, to jest również udzielony przez kupca kredyt - odroczona płatność, przyjęty weksel. Baza monetarna banku centralnego może wynosić zero (może go w ogóle nie być) a handel będzie działał. Baza monetarna jest dość swobodna, korzystają na tym przywileju banki komercyjne."
Można sobie i krasnoludki przyjmować za bazę monetarną, ale żeby dyskusja miała sens trzeba posługiwać się tym samym językiem. Jeżeli mówi się drzewo, to nie oznacza, że ma się na myśli pietruszkę.
https://www.nbportal.pl/slownik/pozycje-slownika/baza-monetarna
pecet
"Brawo, dokładnie tak to wygląda. Spadające ceny są efektem wzrostu efektywności ale pod warunkiem, że monopolistyczny drukarz waluty czynem ciągłym, z premedytacją i w ramach zorganizowanej struktury przestępczej nie niszczy wartości swojego produktu poprzez jej stały dodruk, czyli zmniejszanie wartości banknotów już znajdujących się w obiegu. To bowiem jest kradzież a jej ofiarami są społeczeństwa i państwa i ich gospodarka.
W ten sposób sektor bankowy okrada t.z.w. realną gospodarkę z efektów jej pracy i rozwoju"
To wszystko prawda chciałbym trochę wrócić do tematu przyczyn inflacji cytując powyższe stwierdzenie mam taki oto dylemat.
Kiedy następuje "dodruk waluty" bo jest to kluczowe aby spór o inflację zakończyć sukcesem.
Wtedy jak NBP ogłasza wzrost podaży waluty MN3 tak samo jak informacja GUS O CPI co następuje ze sporym opóźnieniem czy też z chwilą opublikowania ustawy podnoszącej akcyzę,podatki,najniższe wynagrodzenie itp.co powoduje z marszu wzrost cen .
Oczywiście sposobów na rozwodnienie waluty jest o wiele więcej niemniej ustalenie,który przekłada się bezpośrednio na jej wzrost w realnej gospodarce wydaje się być kluczowy.
3r3
Bazą monetarną jest to co ludzie przyjmą jako godziwą zapłatę, a nie to co sobie bank narodu wybranego przyjmie.
Jeśli mają ochotę rozliczać się w muszelkach których nie emituje bank centralny to BC ma problem.
Mało mnie obchodzi zdanie NBP jeśli obracam walutą której ten nie emituje.
Już to przerabialiśmy w Polsce w praktyce gdy w obrocie było USD.
Więc wsadź te definicje w kieszeń - liczy się wyłącznie praktyka.
Rację mają krasnoludki - bo to przecież krasnoludki na końcu ponoszą koszty tej emisji, zarówno przyjętych weksli jak i zaakceptowanego papieru z NBP.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 11:42
bmen
pytanie nr 2.1 . Disinflacja to malejaca inflacja, jak napisales. Szamani ja musza stosowac bo jak zaistnieje zjawikku Overhitingu na wzroscie cen ( nie ekonomi, bo ona sie nie moze przegrzac tylko ceny za ostro rosna w stosunku do zalozonego target % ).
pytanie nr 2.2: ilsoc zlota zawsze rosla a nie malala. nie da sie go zniszcyzc a w przemysle jest za drogie na uzycia.
jezeli ludzie go chomikuja to znaczy tylko tyle ze jest na niego duzy demand i chca go trzymac, a to znaczy ze cena jest za mala.
kazdy powazny bankier rozumie co to zloto. poczytaj greenspana czy bernanke.
pytanie nr 3. FED jak kazdy powazny bankier rozumie wartosc zlota, jako aktywa ktore nie podlega czyjemus widzimiesie czyli IOU.
i sa to rezerwy ktorych nie da sie zniszczyc. Zasada kopernika tu dziala ze slabszy pieniadz wypiera lepszy, wiec placac szajsem, aby kontorlowac ten szajs. ale oni wiedza ze systucja nie potrwa dlugo.
i zaczna prawdopodonie piewszy raz w histori zmnijszac baze monetarna, czyli nastapi kurczenie sie kredytu.
pytanie 2.3 na kazdym sie da i historia pokazuje jak ceny lataly w gore i w dol. zobacz siebie historie bankowosci w usa w 19 i poczatku 20 wieku.
Co to znaczy krotkoterminiowo? bo to w grube lata juz idzie.
pytanie za 100pt zalezy kto kupuje ten dlug. 1) public, wtedy nie inflcyjny ( tzn naturalna inflacja wynikajaca z ceny dlugu) ale wywoluje zjawisko crowding-out czyli kurczenie sie ekonomi na skutek mniejszej bazy oszczednosci w wyniku zakupu dlugu. 2) banki commercyjne. wtedy inflacyjny bo bank tworzy deposyt dla rzadu na swoich rachunakach a potem za FRS zostaje rozdmuchany. 3) bank centralny jak kupuje to jest to wtedy zjawisko super-inflcyjne bo on powieksza baze monetarna bezposrednio.
i kolejne: na fiacie deflacja cen jest grozniejsza bo nikt nie ma kontroli drukarkami co prowadzi do boom and bust. czym wiekszy boom czytaj ekspansja kredytu tym bardziej pozniej boli dupa.
na 100% zlocie wystepuje tylko naturalna inflacja wynikajaca z ceny pienadza wiec trudno doprowadzic do baniek i upadkow. a zloto jest wydobwane proporcnonalnei do produkcyjnosci. ale kiedys go zbraknie w ziemii . i co wtedy? baza bedzie stala chyba ze beda latac w galaktyke.
#lenon
a niby co mam weryfikowac? nie wiem jak ciebie wyedukowali ale stare definicje sa jedynie prawdziwe.
i dla mnie z ang. Inflation = wzrost bazy monetranej a Price inflation = wzrost cen. koniec kropka. chcesz to wiesz w co ci sie podoba.
drugie jest skutkiem a nie przyczyna.
Jezeli baza monetarna jest stala ( i zakladamy ze nie ma systemu rezerwy czastkowej FRS ) to przy wzroscie produkcyjnosci nastepuje spadek cen. ale FRS jest inflacyjne z zalozenia.
Tak to sie dzialo w pelnym standardzie zlota ktory defakto byl najdluzej zyjacem do tej pory systemem monetarnym od powstania bankow centralnych.
"Zastanawiałeś się nad sytuacją, w której bilety i bilon zostaną wycofane z obiegu, a bazą monetarną staną się tylko rezerwy banków komercyjnych w BC?"
do tego zmierzamy: cashless society. nic to nie zmienia z punktu widzenia bazy monetarnej bo banknoty i billon musza byc zamienione na depozyty.
"Najlepszą sytuacją dla rozwoju gospodarki jest równowaga podaży i popytu."
jak to chcesz za gwarantowac??
jedynym systemem ktory by to mogl gwarantowac jest jakis taki w ktorym istnieje stala baza monetarna ( bez rezerwy czastkowej) i powiekszana jedynie przez rynek kredytu. czyli popyt -podaz na pieniadz reguluje cene pieniadza.
"Deflacja i inflacja to dwie nierozerwalne strony tego samego medalu. Żadna z nich nie jest lepsza ani gorsza"
To jest tylko twoj punkt widzenia. Masz zle rozumienie definicji. inflacja jest zawsze zla bo kradnie walucie sile nabywcza. deflacja nie wystepuje w naturalnym srodowisku bo ludzie sami pieniedzy nie pala. czyli baza monetarna pozostaje stala. ale jak one jest stala i rosnie gospodarka to ceny naturalnie spadaja i ludzie wiecej oszcedzaja i potem investuja.
Ale to tak dziala jak nie ma systemu rezerwy czastkowej a szamanii maja zwiazane rece. AU im wiazalo rece do pewnego poziomu.
o czym ty piszsz to tylko zjawisko spadku cen, lub tez kurczenia sie kredytu ktory jest wynikiem szamanow i ich wynalazku czastkwoej rezerwy.
Dlatego jakas cyfrowa waluta ktora bylaby naturalne kontrolowana przez wolny rynek i jego wycene % (np BTC ale z fizycznym bilonem niemozliwym do podrobienia ) byla by najlepsza. Au bylo dobre ale ciagle go kopali ( a teraz chca z asteroid sciagac) , co powoduej jakies tam boom-busty na pewno. ale i tak to o wiele lepsze niz fiaty.
NBP powstalo po FED, a on dlugo dlugo po BOE. wez to pod uwage. skoro BOE twierszi inaczej niz NBP to kto ma racjie? kto ma wiecej doswiadczenia?
dlaczego do AIIB wzieli sporo anglikow a nie specjalistow z polski? z prostego powodu ze angielscy bankierzy maja najwiecej doswiadczenia.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 12:29
lenon
Nikt też ludziom nie zabroni na pietruszkę mówić drzewo. Pisząc baza monetarna, odnoszę się do tego co mówi definicja. Jak masz z tym problem, to zastąp sobie to co mam na myśli innym sformułowaniem i będzie gitara.
3r3
Używam określenia pierwotnego. Baza monetarna oznacza wszystkie środki płatnicze znajdujące się w użyciu.
To że jakiś tam podmiot by chciał sobie to inaczej zdefiniować nic dla mnie nie znaczy. Ale zaraz dojdziemy do tego jak zmieniało się liczenie bazy monetarnej i inflacji.
Jesteś statykiem i nie chwytasz jeszcze takich niuansów - to przyjdzie z wiekiem i negatywnym feedbackiem ze świata.
Zresztą to co opisałem to jest w tej gdefinicji gbanku:
"suma gotówki w obiegu i rezerw banków komercyjnych na rachunkach w banku centralnym"
Weksel jest środkiem płatniczym jeśli ktoś go przyjmie, a ten mogę wyemitować ja. Jest w obiegu - jest w bazie monetarnej.
Należność jest środkiem płatniczym jeśli ktoś da Ci odroczenie płatności. Jest w obiegu - jest w bazie monetarnej.
Ekonomia nie jest nauką, jest tylko praktyką.
Dlatego banki centralne się wystrzelały z amunicji. Ponieważ nie tylko one mają czym strzelać.
@glupi
"deflacja nie wystepuje w naturalnym srodowisku bo ludzie sami pieniedzy nie pala. czyli baza monetarna pozostaje stala. ale jak one jest stala i rosnie gospodarka to ceny naturalnie spadaja i ludzie wiecej oszcedzaja i potem investuja. "
Palą - wskazałem Ci sytuację banku centralnego w 1951-1952 roku.
Czasem dochodzi do tak dramatycznych zachowań. Nazywamy to resetem, reformą walutową, jak akurat się ładnie to władzy nazwie. Często jest połączone z wojną.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 12:38
bmen
ja na twoje pały kłade moją lache. bo o panstwa bananowych sie nie rozmawia bo nie maja wplywu na miedzynarodowy system monetarny.
pan każe sługa musi.
a baza monetarna to tylko banknoty i depozyty na kontach banku centrlanego. reszta jest kredytem lub IOU jak wolisz. m2, m3 i to tylko pochodne bazy monetarnej.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 12:44
3r3
Twój pogląd nijak nie wpływa na fakt, że czasem banki centralne są kasowane razem z lokalną bazą monetarną. I ma to wpływ na system monetarny, ponieważ przymusza ludność do przechowania wartości w innej formie niż wymagana przez lokalny reżim.
Państwa bananowe to jest bardzo dobry interes.
Szczególnie dobry jak coś się tam pali.
Uważam że właśnie niszczenie zasobu BC jest komplementarne do Twojego artykułu i bez tego nie jest możliwe dokonywanie lokalnych resetów. A bez tego system by się dawno wykoleił.
Jest to dość banalny sposób gdy bank centralny z siedzibą w Paryżu utracił (z gestii reżimu) prawo emisji i tym samym zresetowano i wymieniono walutę lokalną.
FED to też tylko taka firma, która może coś tam utracić jeśli reżim będzie zdolny to wyegzekwować i substytuować.
Wszak podejrzewamy że kolejną nazwą będzie SDR.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 12:43
waldi053
gruby
"Kiedy następuje "dodruk waluty" bo jest to kluczowe aby spór o inflację zakończyć sukcesem."
Dodruk waluty następuje w momencie zawarcia transakcji na kredyt. Wtedy pojawia się bowiem zobowiązanie które jest podstawą do wydrukowania nowej waluty opartej o dług. Jeśli używasz karty kredytowej to jesteś przestępcą, bowiem wydajesz walutę której jeszcze nie zarobiłeś. A w każdej chwili może Cię przecież pijany kierowca na pasach zabić (czego oczywiście Ci nie życzę) albo pracodawca zwolnić (też nie życzę). Bank udzielający Ci kredytu również jest przestępcą, ponieważ tworzy nową walutę która tylko w części ma oparcie w walucie już istniejącej (śmiesznie małej części, przeważnie rzędu 5 do 7 procent).
Masz to kupuj, nie masz to oszczędzaj. I potem kupuj.
Kredyt powoduje, że pieniądza nie da się już nazywać pieniądzem. Pieniądz plus inflacja równa się waluta. Aby walutę zmienić na pieniądz trzeba pozbawić walutę inflacji, czyli zniszczyć system bankowy oparty o rezerwę cząstkową oraz monopol banków centralnych na produkcję waluty bez żadnych ograniczeń. Albo dopuścić realną konkurencję: chcesz, to drukuj własną walutę. I niech na wolnym rynku drukarzy przetrwa ten z lepszym produktem.
bmen
ano nie da sie nic zmienic bez upadku, upadku globalnego banku centrlanego (u hegemona) nie bedzie ale poprstu zmiana jego siedziby.
sdr czli papierowe zloto zaistnieje na chwile podobnie jak ten Smithonian agreemnt co powstal na chwile po upadku breton/woods. bo jak zrobic fixed-exchange rate jak kazdy drukuje w roznym tempie??
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 12:50
3r3
"bo jak zrobic fixed-exchange rate jak kazdy drukuje w roznym tempie??"
Przemocą hegemona. A jeśli nikt nie jest w stanie zastosować przemocy to mamy koncert leaderów, ale nie mamy hegemona.
Hegemonię trzeba udowadniać codziennie trzymając argument u wrogich bram, a nie w porcie na remoncie.
Zauważ że odmowa realizacji zobowiązań wobec Arabii Saudyjskiej była właśnie spaleniem długu/waluty w rozrachunku. Nie trzeba już dłużej rolować tego zobowiązania w rozrachunku Rządu -nie trzeba dłużej mieć rezerwy na rachunku.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 13:07
wzwen
"Myślę że ..."
I to jest właśnie zarzut wobec tego urządzenia. Producent nie podaje jak to działa i pozostaje się domyślać.
Moim zdaniem są dwa uczciwe podejścia producenta:
1. Producent dokładnie opisuje w jaki sposób i na jakiej zasadzie działa sprzęt. Chcesz to kupujesz. Nie to nie.
2. Producent sprzedaje czarną skrzynkę plus gwarancję: 'Odkupię po cenie spot minus 10% każdą ilość monet i sztabek, które przejdą test na moim urządzeniu, nawet jak zdaniem sprzedającego będą to falsy, bo dla mnie wszystko co przeszło test na moim urządzeniu to czyściutki metal'.
waldi053
Bacznie się przysłuchuje , chociaż na 250 , 1,5 mm to trochę mało.
uberbot
"3r3
ja na twoje pały kłade moją lache. bo o panstwa bananowych sie nie rozmawia bo nie maja wplywu na miedzynarodowy system monetarny.
pan każe sługa musi."
Chciałbym wiedzieć jak nazwiesz i zaklasyfikujesz konfiskatę złota w US z 1933r. i szybką zmianę jego ceny w FEDach? Czy jest to już banan, czy jeszcze nie? Jak zatem rozpoznać? Pytam szczerze, bez ironii.
pecet
"Dodruk waluty następuje w momencie zawarcia transakcji na kredyt. Wtedy pojawia się bowiem zobowiązanie które jest podstawą do wydrukowania nowej waluty opartej o dług. "
Problem polega na tym,że nie zawsze kredyt będzie prowadził do powstania inflacji obecne kilkukrotnie większe zadłużenie powoduje odwrotną sytuację.
Udzielony kredyt idzie na spłatę poprzedniego kredytu lub rolowania obligacji więc zamiast zasilić gospodarkę podtrzymuje stan obecny+dodatkowe odsetki do spłaty.
Taką właśnie mamy sytuacje obecnie pomimo liniowo zwiększającej się podaży waluty nie przekłada się ona na wzrost cen.Następną kwestią jest fakt,że strumień kredytu jest kierowany na określone produkty(np.samochody)czyli do określonych podmiotów w celu wykreowania sztucznego popytu.Mnie intryguje fakt,że rzad podwyższając np.akcyzę ściąga z rynku walutę będącą już w obiegu od razu co powoduje z jednej strony automatyczny wzrost cen, a jednocześnie okrada społeczeństwo już z zgromadzonych oszczędności i to wg mnie ma większy wpływ na realna inflację.
bmen
#uberbot - postudiuj sobie troche historie i poczytaj o gold exchange standard ; 1922 i konferencja Genua do 1932 i wplywie GBP na zachownia dollara. tam ci wiele sie wyjasni co sie dzialo i dlaczego tak sie stalo.
w usa od powstania FED nigdy nie zmniejszyli bazy monetranej, a operacja konfiskaty nastapila pod devaluacje papieru. bo go za duzo nadrukowali i trzeba go bylo albo zdewaluwac albo oglosic zawieszanie po starym kursie, co by wywolalo run na dollara czyli papier by palili w piecach.
tak wiec skonfiskowali i zabronili uzywania zlota dla tlumu a potem obnizyli wartosc dollara. Zloto ma to do siebie ze jest wrogiem centralnych szamanow i nie przewiduje zeby pozwolili go uzywac, ale przypuszczam ze bedzie tylko dla nich.
jak nazywasz usa bananem to jak nazwiesz polske i inne kraje 2 i 3 swiata?
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 14:03
Nick
"I to jest właśnie zarzut wobec tego urządzenia. Producent nie podaje jak to działa i pozostaje się domyślać."
Mają zdradzić konkurencji każdy szczegół techniczny i algorytmy analizujące fale elektromagnetyczne? Patenty też mają rozdać za darmo? Nie przesadzajmy. Na stronie podano podstawy działania urządzenia: http://www.sigmametalytics.com/information.html
"Unlike in other testing methods, plating and surface features do not significantly impact the unit's ability to measure the underlying metal. Using electromagnetic waves that penetrate deeply into the coin or bar, plating and surface features are largely ignored, and the main body of metal assessed."
Tak jak przypuszczałem, sonda penetruje w głąb metal falami elektromagnetycznymi i analizuje odzew z metalu(wywołany przez indukcję), który jest zależny od użytego stopu monety i jego unikalnej przewodności elektrycznej.
@waldi053
"Bacznie się przysłuchuje , chociaż na 250 , 1,5 mm to trochę mało."
Myślę że 90% posiadaczy metali(zwłaszcza w Polsce) rzadko ma sztabki i monety większe niż najpopularniejszy na świecie rozmiar 1oz. W takim przypadku taka grubość penetracji ich zadowoli. Z dodatkowo sprzedawaną sondą penetruje do 2mm.
Na ebay sprzedaje się nieźle:
http://www.ebay.com/sch/i.html?_from=R40&_trksid=p2050601.m570.l1313.TR1.TRC0.A0.H0.TRS0&_nkw=Precious+Metal+Verifier&_sacat=0
Na YT jest dość filmów z testami urządzenia by samodzielnie wyrobić sobie zdanie o przydatności sprzętu(lub jej braku).
pecet
"#pecet - to pytanie do #gruby" - tak w istocie przepraszam za gafę
Chciałbym doprecyzować poprzednią wątpliwość pytanie powinno brzmieć " kiedy następuje dodruk waluty powodując wzrost cen"
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 15:41
uberbot
Dzięki za tipy. Na pewno przestudiuję.
Czyli wg Ciebie nie jest to standard bananowy. Zapobieżenie paleniu w piecu - jak napisałeś - to już chyba banan. Polska?! Nie ma co komentować. Dopóki tam są ubole i ich wtyki Polski nie ma. Inne podobne kraje również. Bliżej mi do Szwajcarii, Norwegii czy Singapuru w wyznaczaniu standardów. US wg mnie się stoczył od początku XXw. w standardy bananowe... Albo - bankierzy użyli US jako swojego wehikułu. Co kto woli.
Krywań
www.bis.org/publ/qtrpdf/r_qt1503e.htm
Cytaty z tego artykułu :
Concerns about deflation - falling prices of goods and services - are rooted in the view that it is very costly. We test the historical link between output growth and deflation in a sample covering 140 years for up to 38 economies. The evidence suggests that this link is weak and derives largely from the Great Depression. But we find a stronger link between output growth and asset price deflations, particularly during postwar property price deflations. We fail to uncover evidence that high debt has so far raised the cost of goods and services price deflations, in so-called debt deflations. The most damaging interaction appears to be between property price deflations and private debt
We highlight three conclusions. First, before accounting for the behaviour of asset prices, we find only a weak association between goods and services price deflations and growth; the Great Depression is the main exception. In some respects, this confirms previous work. Second, the link with asset price deflations is stronger and, once these are taken into account, it further weakens the association between goods and services price deflations and growth. Finally, we find some evidence that high private debt levels have amplified the impact of property price deflations but we detect no similar link with goods and services price deflations.
The rest of the article is organised as follows. The first section briefly reviews the historical deflation record. The second analyses the costs of deflation by considering its correlation with output growth, while the third extends the analysis to asset price deflations. The fourth section asks whether more debt in an economy has increased the costs of deflations. In conclusion, we briefly consider the implications of our findings for monetary policy, highlighting caveats when applying them to the current situation.
@glupi : jak widać ekonomiści BIS (a chyba nie można im zarzucić nieuctwa) uważają, iż deflacja to "falling prices of goods and services", a nie kurczenie się bazy monetarnej. I cytuje to nie po to, by podważyć Twoje kompetencje (te jak już pisałem poważam), ale by Ci uzmysłowić, że to czym się posługujesz to interpretacja rzeczywistości ekonomicznej uprawiana przez jedną ze szkół. Są inne szkoły ekonomiczne i ich członkowie (a można nawet powiedzieć, że z uwagi na temperaturę toczonych przez nich sporów : wyznawcy) to naprawdę dobrze wykształceni ludzie mający zdecydowanie odmienne poglądy od Twoich. Swego czasu podobna sytuacja panowała w filozofii : szkoły filozoficzne wyzywały się wzajemnie od nieuków nie potrafiących zrozumieć oczywistych prawd (oczywistych wedle danej szkoły). Te spory wygasły bo filozofia przestała być "królową nauk" i została zepchnięta na boczny tor (obecnie o prawdy podstawowe pytamy nie filozofów, a fizyków). Może taki los spotkać i ekonomię. Nie traktuj proszę moich słów jako ataku, a jedynie jako wskazanie, że dobrze jest wykazać się pewną dozą wyrozumiałości dla osób reprezentujących odmienne poglądy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 15:46
gruby
"Problem polega na tym,że nie zawsze kredyt będzie prowadził do powstania inflacji obecne kilkukrotnie większe zadłużenie powoduje odwrotną sytuację. (...)
Taką właśnie mamy sytuacje obecnie pomimo liniowo zwiększającej się podaży waluty nie przekłada się ona na wzrost cen."
Dziesięć lat temu za 200 FEDów kupowałem uncję prawdziwego pieniądza. Dzisiaj za ten pieniądz muszę zapłacić pięć do sześciu razy więcej. Akcje: ich wycena jest wzięta z księżyca. Żadna firma nie jest warta dwudziestokrotności (i więcej) jej rocznych zysków. Ceny akcji uległy potężnemu wzrostowi nijak nie dającemu się wytłumaczyć wzrostem poziomów ich sprzedaży ani ich zysków.
W tej chwili dodruk jest przeznaczany na wykup gospodarki z rąk prywatnych przedsiębiorców oraz na wykup toksycznych papierów ze skarbców banków komercyjnych. A firmy sprzedawane są przez mądrych ludzi którzy doskonale wiedzą, że żadna firma nie jest warta tyle ile chwilowo za jej akcje się płaci. Ten wykup ma wymierne efekty: ceny nie podlegających inflacji dóbr eksplodowały. Freeman bodajże pisał, że pagoda chodzi w Niemczech po sto tysięcy € i więcej. Posiadłości nad jeziorem Zuryskim osiągają ceny rzędu 75 mln CHFów. Ile może być realnie warta chata z trawnikiem i pomostem nad jeziorem ? Stare obrazy chodzą po 30-40 milionów od sztuki. Flaszka niedającego się wypić stuletniego wina potrafi kosztować sześciocyfrową kwotę. Jajko od Faberge'a z kolekcji Rotszyldów poszło na aukcji bodajże za 6 mln FEDów. Za młodego konia z rodowodem czasami trzeba wyskoczyć z 50 tys €.
To wszystko jest realną wycena realnych dóbr w dzisiejszej walucie, bezwartościowym bo masowo drukowanym śmieciu. Mądrzy uciekają od walut już dziś. Inflację na razie trzeba umieć zobaczyć bo jak zauważą ją wszyscy to na ucieczkę będzie za późno i znowu zacznie się karmienie pieców walutą.
Poza tym będąc czytelnikiem tego bloga z pewnym stażem na pewno zarejestrowałeś artykuły Tradera o świadomym fałszowaniu przez system danych o inflacji. Dlaczego wierzysz kłamstwom szerzonym przez system w jego własnym interesie ?
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 16:08
gruby
"Nie traktuj proszę moich słów jako ataku, a jedynie jako wskazanie, że dobrze jest wykazać się pewną dozą wyrozumiałości dla osób reprezentujących odmienne poglądy."
Weź proszę pod uwagę, że te odmienne poglądy głoszone są przez ludzi żyjących z kredytu i inflacji. To mniej więcej tak, jakby kawalerzysta próbował przekonać Indianina do zalet życia w rezerwacie. A kiedy Indianin nie da się przekonać po dobroci to kawalerzysta go (w pełnym majestacie prawa białego człowieka) zastrzeli za polowanie poza wyznaczonym mu rejonem rezerwatu. Który to wyznaczony rejon rezerwatu tylko zbiegiem okoliczności leży poza trasami wędrówki bizonów.
My jesteśmy okradani a zadaniem pracowników sektora nas okradającego jest zamydlić nam oczy definicjami "dopasowanymi" tak, żeby kradzież nie mogła być nazwana kradzieżą a złodziej nie mógł zostać osądzony i skazany. Chcesz, to ich toleruj ale nie wymagaj od innych, żeby tą kradzież akceptowali.
bmen
jak uwazasz ze BIS ma racje to go czytaj. tylko zadaj sobie zasadnicze pytania: dlaczego jest tak malo znany? dla kogo i kto tam pracuje? czy kiedys bankierzy zrobili cos dla ludzi czy raczej dla siebie? kiedy powstal BIS? jakie tam poglady dominuja? czemu i komu ma sluzyc bank centralny? co bylo przed FED i co nazywali inflacja tamci bankierzy, po co jest fractional reserve ?
Oczekuje że odpowiedsz tu wszstkim na te pytania a jak nie masz wiedzy to nie mąć wody, bo robisz kolega krzywde.
Zauwaz też co mowil greenspan jak byl w FED a co teraz jak jestna emeryturze.
Ja nie jestem zwoleniekiem jednej szkoly, uwazam ze austryjacy maja wiecej racji niz pozostali, ( ale u tak sie nie zgadzam ze wszytskim co mowia, w temacie pieniadza i bankowosci maja najlepsza teorie , popara danymi z historii) , ale ci neo-keynsianie roywalili caly swiat pieniadza a fajerwerki to dopiero zobaczymy.
A ty mi tu piszeszze BIS czyli gniazdo zmij ktore pracuja dla siebie ci prawde napisze. Chyba jak sie pomyli. A moze ty pomyliles portale?
dlaczego ludzie czytaja zerohedge i podobne a ty tradera? przychodza po prawde i ja dostaja. nie pasuje to nie czytaja.
#trader tez nie ma problemu z z rozumieniem inflacji, dla nas jest ot oczysiste. inni znawcy tematu pieniadza jak casey, maloney itp tez.
Ale wyglada na to ze my ( a nie wy) bedziemy zyli w błedzie a wy uswiadomieni przez wspolczesnych bankierow bedziecie prosperowac :) milego . EOT
Zakonczylem juz temat inflacji, a inne notaki bede raczej publikowal bez opcji komentowania bo szkoda mi czasu na dyskusje z ignorantami.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 16:25
Krywań
"Nie traktuj proszę moich słów jako ataku, a jedynie jako wskazanie, że dobrze jest wykazać się pewną dozą wyrozumiałości dla osób reprezentujących odmienne poglądy."
To było do @glupi , a nie do Ciebie, co zaznaczyłem "@głupi"
A odnośnie
"My jesteśmy okradani a zadaniem pracowników sektora nas okradającego jest zamydlić nam oczy definicjami "dopasowanymi" tak, żeby kradzież nie mogła być nazwana kradzieżą a złodziej nie mógł zostać osądzony i skazany. "
to się całkowicie zgadzam.
Artykuł z BIS zapodałem, ze względu na ilość danych, niespotykaną gdzie indziej. Z tezami artykułu oczywiście nie trzeba się godzić, ale warto to znać.
Czytam różne rzeczy, bowiem każda ma coś na celu (ukryta agenda, czego autor może być nawet nieświadomy, po prostu ma takie poglądy i uważa je za słuszne). To oczywiste : jeżeli ktoś coś pisze i publikuje, to po to, by do swojego punktu widzenia przekonać czytelnika. Ponieważ nie uważam się za nadzwyczaj przenikliwego, jedynym sposobem na jaki wpadłem, to czytanie wszystkiego (zero hedge też) i porównywanie. Co może wywoływać wrażenie, że utożsamiam się cytowanymi poglądami, a tak w większości przypadków nie jest. Ponadto uważniej czytam rzeczy z którymi się nie zgadzam, bo jeżeli się mylę to dzięki takiej lekturze naprawię swój błąd.
jacek.s
To może trochę z innej beczki. Jakie są twoje typy inwestycyjne, skoro zgadzasz się z BIS?
e: Żeby nie było,że tylko pytam - osobiście stawiam podobnie jak większość forum na metale.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 16:36
Krywań
"skoro zgadzasz się z BIS?" - gdzie napisałem, że zgadzam się z BIS?
Napisałem tylko, że ekonomiści z BIS inaczej definiują deflację niż @glupi.
To jest niestety duży problem pisać tak, by przekazać dokładnie co się myśli - jak widać nie opanowałem tej sztuki w wystarczający sposób.
Odnośnie artykułu z BIS - jest ciekawy, niespotykane gdzie indziej dane, zatem poleciłem go jako lekturę (napisałem "ciekawy artykuł", a nie "artykuł prezentujący prawdziwe tezy").
Jeszcze raz napiszę : czytając tylko rzeczy zgodne z aktualnie wyznawanymi poglądami ryzykuje się popadnięcie w samozachwyt (no proszę jak wszystko dobrze rozumiem), a jak wiadomo pycha kroczy tuż przed porażką.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 17:04
Loogin
"O żadnych (...) linijkach fisha słowa nie ma."
"To jest cały akapit o Fishach "
zdecyduj się
pecet
Poza tym będąc czytelnikiem tego bloga z pewnym stażem na pewno zarejestrowałeś artykuły Tradera o świadomym fałszowaniu przez system danych o inflacji. Dlaczego wierzysz kłamstwom szerzonym przez system w jego własnym interesie ?
Mam wrażenie,że cały czas każdy z nas co innego opisuje choć sprowadza się to do niszczenia waluty i okradania nas wszystkich poprzez inflację.Zupełnie się nie zgadzam na wrzucenie mnie do worka z obrońcami obecnego sytemu to zbytnie uproszczenie z Twojej strony.Cała dyskusja zaczęła się od prawidłowego zdefiniowania co to jest inflacja i czym się objawia dla przeciętnego obywatela.Całe moje dociekania odnośnie przyczyn inflacji jest spowodowane nie" definicją "taka czy inną ale próbą przewidzenie z której strony i jakim narzędziem system w nas uderzy.Zupełnie nie rozumiem dlaczego wzbraniasz się przed faktem,że skutki urzędowego podniesienia podatków mają większe znaczenie dla obywateli niż bezpośrednia podaż waluty?Zaplanowany wzrost przychodów budżetowych poprzez podniesienie stawki godzinowej za którą idą wszystkie związane z tym obciążenia czy podwyżki akcyzy wpływają bezpośrednio na wzrost inflacji i to cały czas staram się udowodnić. Teraz znowu musielibyśmy sobie udowadniać czy na psucie waluty ma wpływ tylko fizyczny dodruk,kreacja poprzez kredyt ,podnoszenie podatków,zwiększanie zasiłków czy tez wszystkie te rzeczy jednocześnie chociaż mogą się różnić skutkami w czasie.
jacek.s
Skoro tak nie to miałeś na myśli - to zwracam honor. Tym niemniej odnośnie komunikatów różnych banków, nie są dla mnie warte złamanego grosza. Wystarczy zobaczyć historyczne rekomendacje np. Goldman'a i porównać z kreskami.
waldi053
3r3
Napisałem iż napisali CZYM MIERZYĆ i słowa tam nie ma o fishach.
Po czym wyjeżdżasz że napisali czym NIE mierzyć i tam jest o fishach.
Co podsumowuje Twoją spostrzegawczość.
Nie smakuje mi taki poziom dyskusji.
//=================
Z tą inflacją to jest taki podstawowy problem, że opisuje ona jakieś środki wymiany, ale błędnym jest założenie że monopolizuje to emisja banku centralnego.
Gdyby ta koncepcja była prawdziwa to banki centralne mogłyby bardzo skutecznie kontrolować rozwój gospodarczy stopami procentowymi, a rządy kanalizować rozwój podatkami.
Tymczasem rezultaty jakie są każdy widzi - centralne sterowanie nie wykazuje wpływu na rzeczywistość.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 19:31
lenon
"I dla mnie z ang. Inflation = wzrost bazy monetaranej a Price inflation = wzrost cen. koniec kropka. chcesz to wiesz w co ci się podoba.
drugie jest skutkiem a nie przyczyną."
Ok. Rozumiem. Pytałem wcześniej ale nie odpowiedziałeś. Reasumując, inflacja bazy monetarnej to inflacja, na takiej samej zasadzie jak bijesz śmietanę to następuje inflacja objętości śmietany.
"Jak to chcesz zagwarantować ??
Jedynym systemem który by to mógł gwarantować jest jakiś taki w którym istnieje stała baza monetarna ( bez rezerwy cząstkowej) i powiększana jedynie przez rynek kredytu. czyli popyt -podaż na pieniądz reguluje cenę pieniądza."
Dokładnie tak,odpowiedziałeś sobie na to pytanie.
"To jest tylko twój punkt widzenia. Masz złe rozumienie definicji. Inflacja jest zawsze zła bo kradnie walucie sile nabywcza. Deflacja nie występuje w naturalnym środowisku bo ludzie sami pieniędzy nie pala. Czyli baza monetarna pozostaje stała. Ale jak ona jest stała i rośnie gospodarka to ceny naturalnie spadają
ą i ludzie więcej oszczędzają i potem inwestują."
I tu nie mogę się z Tobą zgodzić i wszystkimi tymi, którzy są zdania, że deflacja pieniądza przynosi efekty w postaci wzrostu bogactwa. Bogactwo drodzy Panowie bierze się tylko z pracy. Pieniądz jest miernikiem wartości i mierzy stosunki wartości między towarami. Jego wartość sama w sobie nie ma znaczenia.
W obecnych warunkach równowaga podaży i popytu, poprzez system rezerwy cząstkowej jak i zwiększanie bazy monetarnej jest sztucznie zaburzona w celu kreacji nieustającej bańki na towarach. Skutkiem tego jest inflacja cen. Deflacja cen natomiast jest bańką na pieniądzu i przynosi takie same szkody dla bogactwa jak inflacja cen.
Konrad
Każdy przytomny kupiec rozumie, że transakcje mają różny charakter i tak np. klient, któremu wepchnięto towar czy usługę podstępem, presją, manipulacją itd. - owszem zapłaci, ale jest to tzw. transakcja negatywna (taki klient już nigdy nie wróci, utracił zaufanie; a jeszcze rozpowie innym o swoich odczuciach)
Polecam wszystkim świetną pozycję omawiającą te problemy pt. „Handlowanie to gra” W. Hamana i J. Guta
powinieneś zebrać swoje komentarze do kupy i udostępniać je chętnym w PDF-ach - serio!
@Krywań
„Obecnie o podstawowe prawdy pytamy nie filozofów lecz fizyków „ – to zabrzmiało jak fragment z medialnej papki.
A tak naprawdę to fizycy też nie są zgodni, tylko wciąż prowadzą spory np. o ostateczną definicję materii, która to definicja wymyka im się, niczym tutejszym dyskutantom inflacja. A problem jest niebanalny z uwagi na „niematerialność” czterech podstawowych sił konstytuujących ową materię jakimi są tzw. oddziaływania słabe, oddziaływania silne (wiążące jądra atomów), elektromagnetyczne i grawitacyjne. Zgłębiając tzw. materię, natrafiamy na coraz to nowe drzwi, za którymi otwierają się następne… i tu jest pole dla refleksji filozoficznej.
Programista
Piszę w sprawie urządzenia do wykrywania fałszywek, na którego temat pojawiało się sporo postów.
Działanie urządzenia jest trywialne. Emituje ono wiązkę ultradźwięków wgłąb metalu oraz jednocześnie mierzy
sygnał powracający. Jeśli wewnątrz monety (sztabki i etc.), będzie jakiś inny materiał, to sygnał zostanie odbity od tej
warstwy, co spowoduje zmianę wyniku.
Zamiast wydawać kilka tysięcy USD na miernik zróbcie testy z popularnymi wykrywaczami grubości lakieru, które robią
dokładnie to samo ale nie podają słupka ale cyfrową grubość pierwszej warstwy. Poza tym te najlepsze w Polsce kosztują
zaledwie ułamek 800USD.
W ogóle jeśli jest ktoś zainteresowany tematem, to mogę opracować w oparciu o układ Microchip'a dsPIC30F6010A
rozwiązanie z przełącznikami GOLD/SILVER, mierzącym szybkość fal w ośrodku a tym samym jakość stopu itp. itd.
Zresztą zaraz wyciągnę ze swoich zasobów "kabelków" jak mawia moja kochana żoncia, ultradźwiękowy miernik grubości i sam
to przetestuję na Krugerrandzie pokrytym cyną. Zobaczymy jakie to da efekty.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 20:43
Krywań
"Tym niemniej odnośnie komunikatów różnych banków, nie są dla mnie warte złamanego grosza. Wystarczy zobaczyć historyczne rekomendacje np. Goldman'a i porównać z kreskami."
Nie jest to automat (niestety), ale jak potraktujesz rekomendacje Goldmana jako antywskaźnik, to już jest znacznie lepiej.
@Pecet
Podoba mi się Twoje podejście - "próbą przewidzenie z której strony i jakim narzędziem system w nas uderzy". Tak należy odczytywać komunikaty różnych instytucji, zwłaszcza międzynarodowych. I właśnie z tego powodu należy je czytać, oczywiście nie to żeby zaraz im wierzyć. Na wyższym poziomie jest to istotna informacja : w co według tych instytucji mamy wierzyć. Z wykorzystaniem takiej informacji jest już różnie i muszę przyznać, że zwykle nie daje sie tego użyć w celu osiągnięcia zysku, ale sama świadomość "nie dałem się wydymać" też jest przyjemna.
@ Konrad
Odnośnie fizyki. Zależy co kogo satysfakcjonuje jako odpowiedź. Jeżeli chcesz wiedzieć "jak jest naprawdę", to istotnie jest ciężko (np. Richard Feynman : "Jeśli sądzisz, że rozumiesz mechanikę kwantową, to nie rozumiesz mechaniki kwantowej" https://pl.wikiquote.org/wiki/Richard_Feynman). Natomiast jeżeli wystarczy Ci możliwość wykorzystania tego (a zwłaszcza zarobienia na tym), co daje fizyka jako odpowiedzi na pytania o naturę świata, to filozofia nawet w tej konkurencji nie startuje. Np. nie wiemy jak naprawdę działa (w sensie mechanizmu) splątanie kwantowe ; wiemy tylko, że istnieje. Ale systemy bezpiecznej (nie do złamania) transmisji danych oparte na tym zjawisku już potrafimy robić (Scientists develop long-range secure quantum communication system https://phys.org/news/2016-04-scientists-long-range-quantum.html).
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 21:04
3r3
To złóż to, daj swój kontakt (możesz na zarobmy.se), przetestujemy i może wdrożymy jak zadziała.
Konrad
Słuszne jest twoje spostrzeżenie iż "ceny dóbr niepodlegających inflacji eksplodowały" - to temat na osobny artykuł! Jakie to dobra, ich charakterystyki, dostępność itd.
Weźmy takie np. skrzypce, współcześni lutnicy zapomnieli, że dawniej drewno do ich wyrobu ścinano w określonym dniu fazy księżyca (jego wpływ na wszystkie komórki organiczne jest faktem, gdyż zawierają wodę). Wiele tajemnic warsztatu lutniczego poszło w zapomnienie, dlatego tak trudno dziś znaleźć współcześnie wykonane skrzypce, które spełniałyby standardy dźwiękowe odpowiadające profesjonalnym muzykom. Tym samym stare instrumenty są wciąż poszukiwane gdyż nie tylko stanowią dobro tezauryzacyjne, ale ich cena stale wzrasta z uwagi na skończona liczbę instrumentów. To samo dotyczy dobrych smyczków, których jest jeszcze mniej niż skrzypiec.
1313
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 21:47
3r3
Wpadnij poczytać do mnie na bloga jeśli chodzi Ci o drobnicę.
A jak masz działalność związaną z obracaniem papierem to pisz o kontakt do zespołu Tradera w sprawie rejestrowania spółek tu i ówdzie.
Jednak nie miej wątpliwości - nic czego na sobie nie uniesiesz nie jest bezpieczne gdy rządowi zabraknie pieniędzy. Zmienią interpretacje o sto lat wstecz i załapiemy się na jakiś nowy domiar.
Zibi
https://www.youtube.com/watch?v=_GCv0nMykwI
szczególnie od 1:19:00, choć godny wysłuchania w całości.
Nick
"Piszę w sprawie urządzenia do wykrywania fałszywek, na którego temat pojawiało się sporo postów.
Działanie urządzenia jest trywialne. Emituje ono wiązkę ultradźwięków wgłąb metalu oraz jednocześnie mierzy
sygnał powracający."
Podaj źródło tych wiadomości. Na stronie producenta piszą wyraźnie o falach elektromagnetycznych(i wykorzystaniu przewodności elektrycznej metali) a nie fal ultradźwiękowych - http://www.sigmametalytics.com/faq-s.html
Ultradźwięki to fala dźwiękowa, zupełnie inna bajka. Nie wiem jak chcesz dokonać pomiaru ultradźwiękowego przez plastikowy kapsel ze szparą powietrzną i warstwą plastiku oddzielającą cię od badanego obiektu, które są ośrodkami o zupełnie innej prędkości rozchodzenia się fal. To dlatego u lekarza przyciskają ci głowicę USG bezpośrednio do ciała i to jeszcze przez warstwę żelu.
A urządzeniem do badania grubości lakieru to sobie możesz zmierzyć co najwyżej odległość od powierzchni kapsla do powierzchni monety.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-15 22:22
winetu
Wprawdzie wśród zoologów i ekologów nie ma zgody, czy gatunek zwany Lemingus polonicus jest już gatunkiem ginącym czy jedynie zagrożonym. Warto jednak zwrócić uwagę na to, co uchodziło dotąd pobieżnym obserwatorom, uważającym te gryzonie za jednolitą masę podążającą stadnie w kierunku samozatraty.
Oto na gatunek polskiego leminga nizinnego składa się cały wachlarz podgatunków, ras i odmian. Są więc lemingi drapieżne, odżywiające się innymi lemingami (a na pewno hojnie gromadzonymi przez nich zapasami).
Są bezinteresownie ofiarne, nawet przez najbliższych nazywane frajerami, są pasożytnicze, są farbowane, towarzyskie i okazjonalne. Owo bogactwo odmian wynika z metod hodowlanych, którym było poddawane stado pierwotne. Według legend leming był jedynym zwierzęciem, które nie chciało iść za Noem na arkę, twierdząc, że wystarczy mu tylko parasol i swe życie zawdzięcza wyłącznie Chamowi, który spoił parkę alkoholem i odtąd żyją w dużej przyjaźni.
Powiadają, że w Polsce praojcem gatunku był azjatycki rudowłosy Lemingus kominternus, który pojawił się na naszych ziemiach na przełomie lat l944 i 1945. Uległ on licznym krzyżówkom z żulikiem pospolitym i innymi przedstawicielami gryzoni rodzimych. Efektem były zapomniane dziś podgatunki – Lemingus ubekus, Lemingus nomenklaturus czy coraz rzadszy Lemingus zomosus.
Tutaj zaznaczmy, że w odróżnieniu od reszty ssaków leming polski rozmnaża się kilkoma metodami – tradycyjnie płciowo, czyli leming płodzi kolejnego leminga, a także przez kooptacje. Niełatwo bowiem odróżnić oryginalny egzemplarz od osobnika tkniętego
jedynie lemingozą, przypadłością ciężką, ale podobno wyleczalną, przy czym zarazić się można metodą kropelkową, zwaną „grosz do grosza”, przez kontakt towarzyski, a także ze strachu.
Wyleczenie z lemingozy nabytej odbywa się wyłącznie poprzez wyrwanie ze stada i odcięcie od karmy, na którą składa się „pedigree 24” i „chappi wyborcze”. Zwykle najdalej po pół roku powraca samodzielne myślenie, reakcja na naturalne bodźce i głód pluralizmu.
Jednak to wie każdy, kto choć przez krótki czas był członkiem stada lemingów, którego inteligencja całkowita (zgodnie z psychologią tłumu) równa się inteligencji najgłupszego osobnika. Lub prowokatora.
greg240
" Deflacja cen natomiast jest bańką na pieniądzu i przynosi takie same szkody dla bogactwa jak inflacja cen."
niezgadzam sie z Toba ,ze deflacja jest szkodliwa,gdyż pieniadz zawsze wróci do gospodarki, predzej czy później, nawet jak bedzie czlowiek/przedsiebiorca sknera i nie bedzie chial wydawać, w pewnym etapie zycia sobie uswiadomi, przed emerytura lub na emeryturze, ze po co mu kasa w grobie i wyda! A jak nie wyda to jego dzieci wydadza! Więc stała ilość gotówki, po przez inflacje/deflacje cen towarów nie powinna byc szkodliwa dla gospodarki. Nawet jak towarów przybedzie a baza monetarna sie nie zmieni, to wzrosnie chwilowo sila nabywcza, czy to zle? A przedmioty niszczeja krzesło sie zuzywa predzej czy poznij tafi do pieca, domy trzeba remontowac niszczeja, a produkowany chleb zjedzony wychodzi w postaci... Ceny beda wmiare stabilne:)
lenon
Jeżeli Twoje pieniądze leżąc nabierają wartości, to oznacza, że kogoś okradasz. Analogicznie, jeżeli Twoje pieniądze leżąc, tracą na wartości, to oznacza, że jesteś okradany.
Bogactwo bierze się z pracy, nie zaś z wartości jej miernika.
greg240
lenon
@greg240
"Jeżeli Twoje pieniądze leżąc nabierają wartości, to oznacza, że kogoś okradasz. Analogicznie, jeżeli Twoje pieniądze leżąc, tracą na wartości, to oznacza, że jesteś okradany.
Bogactwo bierze się z pracy, nie zaś z wartości jej miernika."
Nikogo nie okradam, wydam pieniadze pozniej i inflacja cen pojawi sie pozniej, normalny cykl koninkturalny deflacaja/inflacja, no wlasnie powroćmy do sedna użylem terminu pieniadza a nie waluty, a róznica jest taka ,ze pieniadz zachowuje wartosc w czasie. Waluta jest twoim zdaniem miernikiem? Pienaidz tak waluta nie! gdyz nie zachowuje wartosci w czasie, to tak jak bys mierzyl dystans w metrach ale zmienial dlugosc metra w cm. Jezeli wg twojego rozumowania cos ma byc miernikiem to nie powinno zmieniac swojej ilosci zaleznie co mierzysz.
Loogin
"Nie smakuje mi taki poziom dyskusji."
Mi też nie. Wyzywasz mnie (bo nie obrażasz, mnie się nie da obrazić), walczysz z argumentami, które sam wymyślasz i mi przypisujesz, a wystarczyło napisać "o fishach piszą, że to szajs" zamiast "ani słowa". Gdybyś tak nie zadzierał głowy to byś się nie potykał o takie pierdoły. Ja Cię szanuję, szanuj się też.
A tak przy okazji to ile trwa remont lotniskowca + dojście do pełnej wartości bojowej po remoncie? Bo to jest podejrzewam czas do którego usiaki nie mają jak zacząć czegoś poważnego, czyli czas spokoju (przynajmniej z ich strony).
greg240
Waluta i pieniadz nie sa miernikiem czegokolwiek tylko srodkiem wymiany. Przeciez ceny wyrazone w walucie moga zmieniac sie z innych przyczyn niz zmiana bazy monetarnej, np po przez zwiekszenie produkcji.. Chcialem sprostowac swoj poprzedni post.
Trzeba walczyc z systemem aby ilosc srodka wymiany byla stala.
lenon
Przy stałej bazie monetarnej i wycenie ceny pieniądza przez rynek, cykle koniunkturalne z deflacją/inflacją oczywiście miały by miejsce. Związane byłoby to z bańkami, raz na pieniądzu, raz na towarze. Żadna bańka nie jest korzystna dla gospodarki, ponieważ powoduje złą alokację kapitału.
Waluta jest miernikiem wartości i nie zmienia długości metra, tylko jego ilość. Masz metrówkę to zmierzysz metr i poniżej. Jak masz 5 metrówkę to też zmierzysz metr i poniżej.
A okradasz tego, kto wykonał pracę, która umożliwiła wzrost wartości pieniądza.
lenon
"Waluta i pieniadz nie sa miernikiem czegokolwiek tylko srodkiem wymiany"
No to jak nie są miernikiem to jak przeliczysz ile kupisz kwintali pszenicy, za kwintal pszenżyta ?
greg240
jakos nie widzialem walut w jednostkach miar, potocznie mozesz mowic ,ze mierzysz wzrost cen, ale to jest bledne rozumowanie, mozesz co najwyzej analizowac/porownywac wzrost cen towarow, kwintal przenicy wymieniasz na 100 jednostek waluty zwanej USD ale , nie mierzysz. bo co mierzysz? Towar przechodzi z rak do rak. waluta jest tymczasowym srodkiem wymiany "towarem". Kupujac bilet do filcharmoni na koncert noworoczny dla zony wymieniłem jednostke PLN na bilet.
Waluta moze przybrac postac materialna, natomiast jednostka miar widziales gdzies fizycznie jednostke miary kg? metr? litr?
Mam wrazenie , ze skupiasz sie tylko na porownywaniu wyplaty do wyplaty i nie widzisz, w walucie tego ,ze powinna zachowywac wartosc w czasie.
100lat temu dolar byl pieniadzem byl oparty na zlocie i 100 lat tamu mogles kupic za 10uncji Ford-a T a teraz za 10uncji nadal kupisz najtanszego Forda, ale za ta sama ilosc dolarow juz nie, bo dolar stal sie waluta a nie pieniadzem, wprawdzie jest podzielny ale nie zachowuje wartosci.
3r3
"A tak przy okazji to ile trwa remont lotniskowca + dojście do pełnej wartości bojowej po remoncie? Bo to jest podejrzewam czas do którego usiaki nie mają jak zacząć czegoś poważnego, czyli czas spokoju (przynajmniej z ich strony)."
Po pierwsze wymiana paliwa (czyli wybebeszenie okrętu), na pewno nie mogę ruszyć wszystkich na raz i się rozbroić. Nie chwalą się tym ile to zajmuje, ale szacunkowo około kwartału najmniej, a lepiej jeśli trwa to dłużej, alarmowo na pewno da się to zrobić w dwa tygodnie bo to najkrótszy okres do jakiego zeszli Rosjanie w przypadku swoich siłowni.
Po drugie grubsze modernizacje (bo te robi się cały czas nawet na wodzie).
Po trzecie - a czy lotniskowce dalej mają WSZĘDZIE gdzie jankesi potrzebuję tę wartość bojową? Bo to jest też pytanie "za ile?".
Po czwarte - czasem floty zostają już w domu z okazji recesji i sobie w portach gniją. ZSRR to spotkało.
Te okręty mogą tam postać i ze dwa lata. Przynajmniej niektóre.
W obecnej chwili handel morski przenosi tak mało towarów, że aż szkoda tego pilnować. Jankesi chcą własnej ropy, a resztę lokalnie z obu Ameryk.
Do tego koszty zaopatrzenia w amunicję Zumwalt'ów przerosły wszelkie wyobrażenie więc starczyło tylko na dwa, a do przerwania sznura pereł potrzebują kilkunastu.
Zumwalt prowadząc ogień wywala równowartość postawienia kopalni - polecenie otwarcia ognia to poważna decyzja ekonomiczna.
To są teraz problemy księgowych, nie wojskowych. Kadencja Trumpa będzie bez tęgiej lagi za plecami. Zadłużenie państwa jest istotne. Jakiś tam Saudów można zbyć, ale własny kompleks zbrojeniowy na obietnicach nie pociągnie - trzeba zapewnić wymianę USD na realne dobra, z których wytwarza się projekcję siły.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-16 06:13
wzwen
http://www.zerohedge.com/news/2017-01-15/stunning-pair-interviews-trump-slams-nato-and-eu-threatens-bmw-tax-ready-cut-ties-me
hamer
Dlatego Hammond był taki odważny jak mówił do Niemców o potencjalnej wojnie handlowej. Szykuje się bardzo ciekawa rozgrywka w najbliższych miesiącach, Atlanci się chyba jednoczą.
waldi053
wzwen
"Przeciek z tym przemówieniem p. premier UK chyba - leży gdzieś koło prawdy '' , GBP spada"
No, ale spada już tak od 6 miesięcy, więc jaki to miałoby mieć związek z przeciekiem (BTW, w przecieki nie wierzę, bo nawet jak są prawdziwe, to i tak zostaną już skonsumowane zanim do mnie dotrą)?
PN
" W XVI W Byliśmy (Polska) takimi USA europy zanim powstało USA ameryki.
Już wtedy istniał poważny problem rozbiegania się światów uznających lichwę jako istotny czynnik gospodarczy i lichwy nie uznających.
Jest to również dziś problem religijny. Bo zgodnie z tym jak pisze dzisiejsza Tora lichwy można udzielać ludziom, którzy nie wierzą w Jednego Boga. Nie są oni uznawani za braci w człowieczeństwie. Można ich okradać dokąd nie staną się monoteistami.
Z tego punktu widzenia wszyscy ci, którzy udzielają kredytów (ale też ci co dają pieniądze na kredyt bankom, a także ci, co te kredyty biorą oraz ci co emitują i używają promes lichwiarskich – fiducjarnych banknotów itp) stanowią armię ludzi jawnie lub nieświadomie walczących powszechnym, jakby się zdawało, obowiązkiem uznawania wszystkich ludzi za braci czy bliźnich.
Dziś tylko Islam głośno nie boi się mówić o całkowitym zakazie lichwy, choć nawet tam o handlu towarami przy użyciu dozwolonego przez Boga złota, srebra i innych materiałów zdatnych jako pieniądz tam też mówić nie wypada. A jak ktoś zaczyna, to kończy jak Kadafi.
Jak możemy obserwować frakcja lichwy pod nieobecność Królestwa Polsko-Litewskiego przejęła władzę nad światem. I dziś wygłaszanie tyrad o szkodliwości pożyczania na procent i systemu z założenia zawierającego lichwę na wielu różnych poziomach, jest często uznawane za atak na fundamenty cywilizacji, za myślozbrodnię. Gdy uzasadniane religijnie najmniej za ciemnogród, często za szaleństwo."
Programista
"
Podaj źródło tych wiadomości. Na stronie producenta piszą wyraźnie o falach elektromagnetycznych(i wykorzystaniu przewodności elektrycznej metali) a nie fal ultradźwiękowych - http://www.sigmametalytics.com/faq-s.html
Ultradźwięki to fala dźwiękowa, zupełnie inna bajka. Nie wiem jak chcesz dokonać pomiaru ultradźwiękowego przez plastikowy kapsel ze szparą powietrzną i warstwą plastiku oddzielającą cię od badanego obiektu, które są ośrodkami o zupełnie innej prędkości rozchodzenia się fal. To dlatego u lekarza przyciskają ci głowicę USG bezpośrednio do ciała i to jeszcze przez warstwę żelu.
A urządzeniem do badania grubości lakieru to sobie możesz zmierzyć co najwyżej odległość od powierzchni kapsla do powierzchni monety."
Podaję źródło: wiedza z politechniki.
Kolega chyba nie słyszał o defektoskopie. Proponuję zapoznać się z tym urządzeniem.
Za 50 zeta można już kupić używkę, która pozwoli na odszukanie warstwy wolframu pod warstwą złota. Wadą jest, że pomiar
trzeba zinterpretować, bo defektoskop nie wyświetli na wyświetlaczu "GOLD/ NO GOLD".
Co do używania fal elektromagnetycznych to sprawa jest równie prosta jak ultradźwięki co nie oznacza, że
nie można dokonywać pomiaru ultradźwiękami na większe odległości, tj. przez kapsel.
http://allegro.pl/defektoskop-ultradzwiekowy-di-4t-inco-wrszawa-i6678935327.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-16 12:12
nb81
A czy możesz wyrazić opinię o tego rodzaju urządzeniu w celu wykrywania wolframu pod warstwą złota? Czy to ma jakieś słaby punkty? Pytam o wolfram, bo nie słyszałem o innych metodach fałszowania złota, które pozwalają zachować gęstość złota.
http://www.ebay.co.uk/itm/Digital-LCD-Ultrasonic-Thickness-Gauge-Meter-Tester-1-2-220mm-Steel-Metal-/401084792131?hash=item5d62843d43:g:SzEAAOSwYlJW3sLQ
Enemy
GBP z przedednia referendum w stosunku do CHF traci na ten moment prawie 15%
XAU z przedednia referendum w stosunku do GBP zyskal na ten moment prawie 18,5%
Z par walutowych sledze GBP vs CHF, NOK, PLN, EUR, AUD, USD, i na moment referendum vs today okazuje sie ze najlepiej bylo wejsc w USD (19%) i AUD (17.70%)
GBP zatrzymal skale spadkow wobec CHF, PLN, EUR, USD we wrzesniu, potem stracil do poziomow rekordowych w pazdzierniku, po to by wygrzebywac przez ostatnie 2 miechy do poziomu poprzedzajacego pazdziernikowy flash crash.
Mamy wiec przemawiajace za umocnieniem GBP:
- odreagowanie i korekty po duzych spadkach (czerwiec-sierpien i pazdziernik)
- silna korelacja z rynkiem USA i jego perspektywami
A przemawiajace za oslabieniem GBP:
- odreagowanie listopadowo-grudniowego umocnienia
- przeslanki przemawiajace za twardym Brexitem (stop swobodnemu przeplywowi ludnosci i idaca za tym rezygnacja ze wspolnego rynku).
Poza wtorkowym przemowieniem pani premier, czeka nas jeszcze decyzja Sadu Najwyzszego (tez styczen) w sprawie kto decyduje ze strony Brytyjskiej o warunkach Brexitu - Rzad (hard) czy Parlament (soft). I to jest kluczowe, bo rynki strasznie nerwowo reaguja na ten rozwod.
Mam wrazenie ze we wtorek GBP sie jeszcze oslabi nieznacznie, i tendencja utrzyma sie do decyzji Sadu przyznajacej prerogatywy Parlamentowi. A wtedy kilkunasto pensowe odreagowanie w gore.
Programista
To jest ultradźwiękowy miernik grubości, od 1.2 do 220 mm. Jeśli mamy mierzyć coś wewnątrz metalu (wada, warstwa, nieciągłość, wtrącenie, pęknięcie) to raczej nam tego
nie pokaże bo pomiar względni najmocniejsze odbicie fali a nie szczątkowe - tak sobie wyobrażam. W książkach do metaloznawstwa jest sporo na temat badania struktur stopów bez ingerencji w nie. Pewnie jeszcze można monetę prześwietlić rentgenem i do tego są również jakieś urządzenia z rodzaju defektoskopów.
bratpit
"Weź proszę pod uwagę, że te odmienne poglądy głoszone są przez ludzi żyjących z kredytu i inflacji."
To nie poglądy to oficjalna "religia" finansowa .
Wychodzi taki ekonomista specjalnie do tego naumiony ze stygmatami np. Nobla " dzisiejszy kapłan egipski" tłumaczy ,że kryzys /zaćmienie/ to gniew bogów /deflacji/ i jedynym ratunkiem jest /inflacja/ czyli wieksza alimentacja.
Sceneria się zmienia , ale nic nowego pod słońcem.
Enemy
Znalazlem ostatnio ciekawy film dotyczacy kryzysu 2008.
"The Big Short" z 2015. Ze znanych twarzy - m.in. Brad Pitt i Christian Bale.
Jesli ktos ma ochote, to polecam obejrzec w ciszy i skupieniu, bo przez 2h slyszymy tylko i wylacznie angielski branzowy specjalistyczny. Ale tlumacza niektore zjawiska przejzyscie jak krowie na rowie.
Na stronach o ktorych sie nie mowi jest bez problemu do sciagniecia, napisy polskie tez na 5+.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-16 13:20
wzwen
"The Big Short"
Film znany. Była o nim już mowa na forum. Była chyba nawet w kinach. Niemniej miło, że przypomniałeś.
@trader21, @all
W opowieści o bańce na obligacjach i skupie tychże przez BC brakuje mi jednego elementu (poprawcie mnie jeśli plotę głupoty).
Kto, w jakiej ilości wystawił i kto kupił CDS-y na te obligacje?
Może cała lub część akcji ze skupem obligacji jest po to, aby nie zadziałały CDS-y?
Może analiza CDS-ów pozwoliłaby określić kiedy gruchnie system (nie mam dostępu do danych o CDS-ach dlatego się pytam).
Pafcio
Byłem na tym w kinie i od tamtej pory zacząłem interesować się światem finansów i trafiłem między innymi na tą stronę.
Enemy
No to nie bede oryginalny polecajac jeszcze dokument "Capitalism - The love story" Michela Moora. Rowniez w temacie 2008 r. Aczkolwiek bardziej z perspektywy pokrzywdzonych.
@Trader21
Tak mi sie skojarzylo ostatnio (i dlatego to filmowe wciecie) - wiele komentarzy wstecz i w innym artykule, ktos poprosil czy moznaby zrobic opracowanie w stylu "Tapniecie w 2008 analiza krok po kroku", aby sprobowac zastosowac analogie wydarzen do sytuacji dzisiejszej. Napisales wtedy (jesli dobrze pamietam) ze byc moze zajmie sie tym twoj zespol. Chcialbym dolaczyc sie do prosby.
Wiem ze to jednak kupa roboty.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-16 16:00
waldi053
Dobrze myślisz tylko nieco pomyliłeś księgi : Tora to jest najkrócej ujmując Stary Testament , a ten jaki znam mimo licznych moich do niego zastrzeżeń ,nie poucza żeby oszukiwać i okradać innowiercę . Raczej nakłania do skłaniania tych ludzi do konwersji [ są wyjątki np. Egipt i zajmowanie ziemi obiecanej '' - dlatego piszę o moich zastrzeżeniach ] Istnieje jednak jeszcze jedna księga Żydów , jest nią Talmud [ raczej kilka Talmudów ] znowu posługując się uproszczeniem Talmud - jest wykładnią , tłumaczeniem Tory , zawiera też liczne pouczenia i komentarze , dotyczące praktycznie każdej dziedziny życia i zachowania Żyda . Tam rzeczywiście podstawą jest rozgraniczenie ,, bliżni '' pojmowany jako współwyznawca i etniczny Żyd [ to jest powiązane ] i nie - Żyd , czyli cała reszta świata . Wszystkich ludzi jako bliznich , uznało dopiero chrześcijaństwo . Talmud pisali oficjalnie , nauczyciele i inni mędrcy żydowscy . Tak to wygląda chyba że ostatnio i Tora uległa sfałszowaniu , nic mi na ten temat nie wiadomo .
Górka
Dla tych co nie zdążą postaram się jutro podać link do wcześniejszych nagrań.
miqal
@nb81
Znalazłem producenta/sprzedawcę kolejnych urządzeń do weryfikacji Au, ale tym z Niemiec. Listę referencyjną mają niezłą (również polskie firmy), ale niech ktoś mądrzejszy poczyta i się wypowie.
http://www.aurotest.com/welcome.htm
arekb
https://www.youtube.com/watch?v=BgUxF7gvYeE
wzwen
Piękny film.
Jak kupiłem pierwszą monetę, to się pochwaliłem znajomym. Pytali się mnie czy mam certyfikat, że to prawdziwe. Próbowałem tłumaczyć, wyjaśniać, ale wzrok mieli taki jakbym zaczął mówić po węgiersku.
No i po to są certipaki. Dotknąć nie można, sprawdzić nie ma jak, ale papier jest.
lenon
@greg240
"Jakos nie widzialem walut w jednostkach miar, potocznie mozesz mowic ,ze mierzysz wzrost cen, ale to jest bledne rozumowanie, mozesz co najwyzej analizowac/porownywac wzrost cen towarow, kwintal przenicy wymieniasz na 100 jednostek waluty zwanej USD ale , nie mierzysz. bo co mierzysz? Towar przechodzi z rak do rak. waluta jest tymczasowym srodkiem wymiany "towarem". Kupujac bilet do filcharmoni na koncert noworoczny dla zony wymieniłem jednostke PLN na bilet."
Zastanów się co Ty wypisujesz.
Masz do przemyśleń:
"Jako miernik wartości i jako skala cen pieniądz pełni dwie zupełnie różne funkcje. Miernikiem wartości jest on jako społeczne ucieleśnienie ludzkiej pracy, skalą cen — jako ustalona waga kruszcu. Jako miernik wartości służy do zamiany wartości najprzeróżniejszych towarów w ceny, w wyobrażone ilości złota; jako skala cen mierzy te ilości złota. Jako miernik wartości mierzy towary jako wartości, natomiast jako skala cen mierzy różne ilości złota pewną ilością złota, a nie wartość pewnej ilości złota wagą innej jego ilości. Dla stworzenia skali cen trzeba ustalić określoną wagę złota jako jednostkę miary. Jak przy wszelkich pomiarach jednoimiennych wielkości, tak i tu decydująca jest stałość stosunków miary. Skala cen tym lepiej więc spełnia swoją funkcję, im bardziej niezmiennie jedna i ta sama ilość złota służy za jednostkę miary. Miarą zaś wartości może być złoto jedynie dlatego, że samo jest produktem pracy, a więc wartością mogącą podlegać zmianom.
Przede wszystkim oczywiste jest, że zmiana wartości złota wcale nie wpływa na jego funkcję jako skali cen. Jakimkolwiek zmianom ulegać będzie wartość złota, wzajemny stosunek wartościowy dwóch różnych jego ilości pozostanie bez zmiany. Choćby wartość złota spadła tysiąckrotnie, 12 uncyj złota nadal będzie przedstawiało wartość 12 razy większą niż jedna uncja, a przy cenach chodzi tylko o wzajemny stosunek różnych ilości złota. Ponieważ z drugiej strony jedna uncja złota przy spadku lub wzroście swej wartości wcale nie zmienia swej wagi ani też nie zmienia się waga odnośnych jej części, złoto jako stała skala cen oddaje wciąż te same usługi niezależnie od zmian swej wartości."
greg240
lenon
@greg240
Przy stałej bazie monetarnej i wycenie ceny pieniądza przez rynek, cykle koniunkturalne z deflacją/inflacją oczywiście miały by miejsce.
Związane byłoby to z bańkami, raz na pieniądzu, raz na towarze.
Żadna bańka nie jest korzystna dla gospodarki, ponieważ powoduje złą alokację kapitału."
Pozwole sobie przytoczyc twój fragment, wiec wskazujesz ,ze cykle koningturalne przy stalej bazie monetarnej mialy by miejsce i
powstawaly by bańki raz na towarze raz na pieniadzu, to co powiesz na obecna banie na wszystkim spowodowana na wielka skale zwiekszaniem
bazy monetarnej, ciagle QE jak nie jedni to drudzy, mysle ze przed Breton Woods bylo znacznie mniejsza szansa na powstanie baniek,
banki moga powstawac rowniez z innych powodow, zmiany technologiczne odkrycia itp, ale prawie kazdy sie ze mna zgodzi, ze w obecnym systemie
rezerwy czastkowej i zwiekszaniu bazy monetarnej, te banki wielokrotnie wieksza szanse maja wsystapienia.
Uwazam ,ze z przed breton woods bylo lepiej, oczywiscie nie bylo idealnie, zaden pieniadz nie jest idealny, mozesz wymieniac sie kamykami,
mozesz jako walute uzywac kurczakow, ale obecny system oparty na pieniadzu findrujacym to jest kradziez, i dyskusja z toba na temat
"Stała baza monetarna" VS "Zmienna" przypomina mi rozmowe prawica kontra lewak.
Może ,to że pracowałem w branzy IT i przywiazuje wielka wage do precyzyjnych nazw, pieniadz jako miara mi nie pasuje, nie zamierzam
zmieniac twojej wizji pieniadza, mozesz go rozumieć jak chcesz, wydaje mi się ,że rozumiem czym jest pieniadz, owszem nie jest idealny
ale w mojej koncepcji pieniadza, nie staraj sie w naszych teoretycznych rozmowach pozbawic pieniadza funkcji przechowywania wartosci,
i sproboj zwiekszyc horyzont patrzenia na pieniadz,jak czasem na jakims towarze wystapi banka to dobrze, ale nie moze byc tak jest teraz
ze czlowiek rozglada sie i szuka czegos co nie mialo by bani.
Nick
"Podaję źródło: wiedza z politechniki."
Poważnie? Na politechnice ci powiedzieli że omawiane przez nas urządzenie Sigma Metalytics działa na badzie ultradźwięków? Wywalili cię może z forum elektrody i próbujesz zaistnieć/trollować tutaj?
Kiedyś pracowałem z gościem który co tydzień ogłaszał się ekspertem w nowej dziedzinie. Zawsze jednak wykładał się na tzw. "szczegółach". A jak chciał posłuchać radia to próbował wymyślać od nowa tranzystor by wykreować się na wynalazcę. Ja szedłem po radio.
lenon
"Uwazam ,ze z przed breton woods bylo lepiej, oczywiscie nie bylo idealnie, zaden pieniadz nie jest idealny, mozesz wymieniac sie kamykami,
mozesz jako walute uzywac kurczakow, ale obecny system oparty na pieniadzu findrujacym to jest kradziez, i dyskusja z toba na temat
"Stała baza monetarna" VS "Zmienna" przypomina mi rozmowe prawica kontra lewak."
??? Dziwne, bo chyba rozmawiamy na inne tematy. Nie chce mi się tłumaczyć z czegoś, czego nie napisałem.
"To co powiesz na obecna banie na wszystkim spowodowana na wielka skale zwiekszaniem
bazy monetarnej, ciagle QE jak nie jedni to drudzy, mysle ze przed Breton Woods bylo znacznie mniejsza szansa na powstanie baniek,
banki moga powstawac rowniez z innych powodow, zmiany technologiczne odkrycia itp, ale prawie kazdy sie ze mna zgodzi, ze w obecnym systemie
rezerwy czastkowej i zwiekszaniu bazy monetarnej, te banki wielokrotnie wieksza szanse maja wsystapienia.
Powiem to co już powiedziałem:
W obecnych warunkach równowaga podaży i popytu, poprzez system rezerwy cząstkowej jak i zwiększanie bazy monetarnej jest sztucznie zaburzona w celu kreacji nieustającej bańki na towarach. Skutkiem tego jest inflacja cen.
Swoją drogą skąd przyszło Ci do głowy, że jestem zwolennikiem zmiennej bazy monetarnej?
greg240
Jezeli ,zle zrozumialem to przepraszam, twoje argumenty, atakujace walute , ze jezeli nie wydaje pieniedzy to kogos okradam, brzmia jakby niepodobało się Tobie, że pieniadze przechowuja owoce pracy, twierdzisz , ze wartosc bierze sie z pracy, twierdzenie prawdziwe, ale wartosc sama w sobie pieniadz tez jest , gdyz dziedziczac pieniadz po rodzicach , przechowuje on owoce pracy > pracy twoich rodzicow. I nie akceptowalny jest dla mnie poglad ,ze okradam kogos, zbyt dosadnie to sformulowales, dla mnie gdy wymieniam moj pieniadz w cyklach koniungruralnych inflacja, jest to wymiana korzystna mniej korzystna ale nie kradzież. Ciesze sie , ze jestes zwolenikiem stałej bazy monetarnej ("stalej" parytet zlota) . Pozdrawiam
Programista
"
Poważnie? Na politechnice ci powiedzieli że omawiane przez nas urządzenie Sigma Metalytics działa na badzie ultradźwięków? Wywalili cię może z forum elektrody i próbujesz zaistnieć/trollować tutaj?
"
No taka polibuda była, że omawiali.
A teraz popatrz sobie na inne urządzenie, które za pomocą ultradźwięków jest w stanie określić rodzaj metalu:
Fig. 3: Digital ultrasonic velocity gauge of the testing set ATS 1000 with sound probe;
upper left corner: opened light metal case with some parts of the testing set
http://www.aurotest.com/welcome.htm
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-16 23:20
Programista
Na podstawie filmów sądzę, że urządzenie składa się z dwóch modułów, w którym jeden z nich używa ultradźwięków do wykonywania pomiarów.
Ta funkcja urządzenia dotyczy pomiaru wielkości monety, co widać na filmie. Tak sądzę ale MOGĘ SIĘ MYLIĆ!
Na stronie podanej przez jednego z kolegów jest inne urządzenie, które wykorzystuje ultradźwięki do ustalenia rodzaju stopu:
http://www.aurotest.com/welcome.htm
Fig. 3: Digital ultrasonic velocity gauge of the testing set ATS 1000 with sound probe;
upper left corner: opened light metal case with some parts of the testing set
Reszty wypowiedzi nie zamierzam komentować.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-16 23:31
waldi053
Jeśli chodzi o miejscowość Davos , to tam rządzi zasada : ,, jeśli już to my , a nie nas ''
Jerry Sparrow
Moim zdaniem nie jest możliwe utrzymywanie długiego stanu zyskiwania/utraty wartości waluty względem szerokiego koszyka towarów w sytuacji kiedy wielkość bazy monetarnej związana by była ściśle z wielkością danej populacji. Do zrealizowania tego należałoby odejść od systemu rezerwy cząstkowej. A kwestiami podatków zagwarantować nieco szybsze topnienie oszczędności najbogatszych względem pozostałych (optymalizacja względem tzw. klasy średniej z którą zawsze związany jest najlepszy rozwój cywilizacji). To co wspomniałem, plus stabilizacja jakości waluty w perpektywie dłużej niż wspomniane przez Tradera średnie 27-letnie okresy upadku, wymusiłoby należyty poziom szybkości obiegu waluty w gospodarce. Jak dla mnie tylko tyle i aż tyle w gmeraniu przy podstawowych założeniach systemu monetarnego.
agilesdi
Dobry wywiad na ten temat: Andreas Antonopoulos - The Death of Money - PART 1/2 | London Real - https://www.youtube.com/watch?v=DuoE5CXlIdY
Oraz jego książka, która ma dużo dobrych opinii (zabieram się za lekturę) - Mastering Bitcoin: Unlocking Digital Cryptocurrencies - https://www.amazon.com/Mastering-Bitcoin-Unlocking-Digital-Cryptocurrencies/dp/1449374042/ref=sr_1_3?ie=UTF8&qid=1484608191&sr=8-3&keywords=Andreas+Antonopoulos
Krzysiek3
W związku z testowaniem złotych monet i sztabek padały pytania dot. prędkości dźwięku w złocie i wolframie.
W szczególności wskazywano, że w literaturze są rozbieżności. Ponieważ mam na półce dość autorytatywne dzieło
"CRC Handbook of Chemistry and Physics", Davide R. Lide 88th Edition 2007-2008 (prawie 2000 tys. stron), printed in the USA in 2008 (a więc jeszcze przed kryzysem), więc pozwolę sobie przytoczyć dane w nim zawarte:
Metal: ---------- --/// vi, /// vs, /// vext [m/s]
Gold (hard-drawn): 3240, 1200, 2030
Tungsten (anealed): 5220, 2890, 4620
Tungsten (drawn): 5410, 2640, 4320
Krótka legenda: drawn - ciągniony, anealed - wyżarzany,
vi = velocity of longitudinal waves (fale podłużne), vs = velocity of shear waves (fale poprzeczne), vext = velocity of extensional waves along the rod.
Nie będę robił wykładu ze zjawisk falowych - każdy sobie może doczytać. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że podane liczby dla złota i wolframu różnią się dość znacznie. Dlatego może to być podstawą dobrze skonstruowanego testu. Niestety prędkości zależą też od procesu technologicznego otrzymywanie kawałka metalu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 00:47
3r3
Królu złoty nikt z nas nie posiada złota bulionowego ciągnionego z ekstrudera, ani sztab walcowanych.
Wyłącznie biżuteria (drut) jest produkowana w taki sposób - hard drawn.
A reszta dotyczy ziarna, walcowania i form krystalicznych materiałów związana z kierunkiem ciągnienia. Mnie to ciągnienie i kierunek ziarna będzie dzisiaj złościć przez parę godzin to nie chce mi się tego tematu tu szerzej poruszać. Odsyłam do praktyki materiałoznawstwa.
Polecam obejrzeć sobie formy krystaliczne jakie tworzy złoto po odlaniu i po walcowaniu to kto w szkole nie spał wyrozumie o co chodzi z tym falami.
A jak nie wyrozumie to polecam w warsztacie zapytać dlaczego w jedną stronę materiały walcowane tnie się na wymiar dobrze, a w drugą uciekają.
Jak sam widzisz liczby pokrywają się zakresami, ale na razie uzyskanie wolframu który pięknie dźwięczy jest opłacalne dla narzędzi - na monety jest to jeszcze zbyt droga technologia. I jeszcze długo będzie droga. Ale jak wyczyszczę WEDM to sobie utnę plasterek takiego i sprawdzę czy zachował akustykę po takiej sekcji.
Całą sprawę ratuje jednak to, że liczby tak czy tak są różne, więc zachomikowany wzorzec złota będzie zwracał wynik RÓŻNY od niezłota i tutaj nasz ratunek tak długo jak nie ma opłacalnych ekonomicznie mieszanin złota z wolframem. Czyli jeszcze długo. A wtedy dodamy kolejną metodę detekcji.
Na razie mamy zaufanie, detale, barwę, wymiary, wagę i jakiś dodatek dźwiękowy/elektromagnetyczny/cieplny na wszelki wypadek gdyby co nowego się pojawiło we wrażliwych towarach.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 05:33
Krzysiek3
"A reszta dotyczy ziarna, walcowania i form krystalicznych materiałów związana z kierunkiem ciągnienia."
Królu diamentowy, dlatego napisałem: "Niestety prędkości zależą też od procesu technologicznego otrzymywanie kawałka metalu."
Ale jest światełko w tunelu, bo jak sam zauważyłeś:
"Całą sprawę ratuje jednak to, że liczby tak czy tak są różne, więc zachomikowany wzorzec złota będzie zwracał wynik RÓŻNY od niezłota i tutaj nasz ratunek tak długo jak nie ma opłacalnych ekonomicznie mieszanin złota z wolframem. Czyli jeszcze długo. A wtedy dodamy kolejną metodę detekcji."
gruby
"Polecam obejrzeć sobie formy krystaliczne jakie tworzy złoto po odlaniu i po walcowaniu to kto w szkole nie spał wyrozumie o co chodzi z tym falami. A jak nie wyrozumie to polecam w warsztacie zapytać dlaczego w jedną stronę materiały walcowane tnie się na wymiar dobrze, a w drugą uciekają."
Polecam zapytać własną kobietę dlaczego sztukę mięsa na schabowe przed wrzuceniem ich na patelnię tnie wpoprzek włókien zamiast wygodnie dla niej wzdłuż. Jej odpowiedź będzie w stylu "żebyście kotlet na talerzu cięli wzdłuż włókien i nie marudzili, że mięso twarde wyszło".
Czasami szanowny 3r3 trochę komplikujesz sprawy. Nie trzeba się pytać dyplomowanego metalurga, wystarczy mieć w domu kobietę rozumiejącą zasady rządzące kuchnią.
bmen
FANG - price-to-earnings (P/E) ma 350 a S&P 500, ma P/E ratio - 26 . czas przeceny musi nastapic.
do poprzedniego
#dedyx
to jest tylko twoje zdanie. nie pasuje nie czytaj. historia spisała juz to wszystko ale nie ktorzy nie umieja czytac, albo sa za leniwi, i tylko ostanie 20 lat maja w pamieci.
#trader
wlasnie dlatego zaproponowałem system Lików i punktow przy uzytkowniku ( czyli czysta metytokracja) zeby oddzielic plewy od ziarna , i zeby takie komentarze jak #dedyx nie byly brane na powaznie pod uwage.
czyli na pozycje na forum trzeba sobei zasluzyc.
do porannej kawy :
https://www.bloomberg.com/gadfly/articles/2017-01-03/indian-banks-credit-fantasy
https://www.bloomberg.com/gadfly/articles/2016-12-30/foreign-exodus-from-treasuries-puts-damper-on-any-rally
http://uk.businessinsider.com/us-business-deaths-outnumber-births-2015-1?r=US&IR=T
https://www.bloomberg.com/quicktake/student-debt
https://www.bloomberg.com/view/articles/2017-01-05/rebuild-the-fed-from-the-bottom-up
http://www.telegraph.co.uk/business/2017/01/11/perils-icarus-trade-world-runs-short-dollars/
http://www.telegraph.co.uk/business/2017/01/08/german-fury-mounts-inflation-horror-kurve/
https://www.janus.com/insights/bill-gross-investment-outlook
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 09:59
gruby
"wlasnie dlatego zaproponowałem system Lików i punktow przy uzytkowniku ( czyli czysta metytokracja) zeby oddzielic plewy od ziarna , i zeby takie komentarze jak #dedyx nie byly brane na powaznie pod uwage."
System oceniania wypowiedzi został wprowadzony z okazji zmiany CMSu i działał tutaj bodajże całe dwa dni. Po czym po jego totalnej krytyce ze strony użytkowników został przez właściciela wyłączony. Rzecz działa się kilka lat temu i nie zdała egzaminu w praktyce. Z mojego punktu widzenia o wiele bardziej przeszkadza mi brak wersji SSL strony IT21, chociażby dla wysyłania formularzu logowania po zabezpieczonym kanale transmisyjnym.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 10:13
bmen
System oceny uzytkwonika nie istnial nigdy. Istnial tylko Like , ale one nie wplywaly na ocene usera.
Problemem tamtego systemu byla struktura forum itp.
Ten stary obecny jest bardzo dobry ale brakuje mu systemu oceny uzytkownika.
Chyba zauwazyles juz ze postow idzie w setki i ja osobiscie nie czytam juz wiekszosci bo zwyczjnie nie mam na to czasu.
i zwyczajnie nie wlaczam sie juz w wartosciowe dyskusje.
A jak bedzei dochodzic do 500+ to poprostu ludzie zrezygnuja z czytania forum. a w mojej ocenie to jest wlasnie Wisenka na torcie.
I zaloze sie ze bardzo duza czesc uzytkownikow ma ten sam problem. a bedzie ich tylko wiecej.
Dodatkowo jak poczatkowi czytajacy maja odroznic dobre posty od szajsu?
Skoro przychodzi jakis Pan X i pisze swoje widzimisie, niczym nie poparte.
A w nowym proponuje wiec obecny wyglad forum ale przy uzytkowiku CYFRE ZASLUGI np [651] gruby a [0] dedyx .
I kogo beda czytac nie-majacy czasu lub pocatkujacy?
A zeby bylo lepiej kazdy nowy user ma przez tydzien "[N] alfons_zezon" tak zeby widziec ze jest kompeltnie nowy, a nikomu sie nie bedzie oplacac miec kilku Nickow bo na kazdym zegarze [0] wiec kto ich bedzie czytal?
Prz kazdym komentrzu przy userze jest maly przycisk LIKE (+) jak i HEREZJA (-) .
Kazde zwiekszenie licznika o +1 to poweidzmy 50 Likow dla wpisu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 10:28
pecet
gruby
zieloniutki napisał:
"jak w czasach rezerwy cząstkowej określić ilość waluty w obiegu (bazę monetarną)?"
Nie da się. A jest jeszcze lepiej: dług na kartach kredytowych też przecież jest wytworzoną walutą.
pecet napisał:
"Nie zmienia to faktu,że od kilku lat w obiegu ( co prawda bankowym)są biliony $,które nie przekładają się na inflację więc nie podpisze się pod Twoim twierdzeniem."
Obieg bankowy w swej istocie to przykład barteru, przy czym oni tam się wymieniają obiecankami ich wycenę biorąc z sufitu. Te firmy wymieniają się nawzajem papierem produkując dopiero inflację, która kiedyś w realną gospodarkę uderzy. To co się dzieje w bankach można porównać do sytuacji w której jeden chłop kupił od drugiego chłopa psa za milion złotych płacąc mu dwoma kotami po pół miliona każdy. W następnym miesiącu pies zostanie sprzedany za dwa miliony a w rozliczeniu użyte zostaną dwa koty po milion sztuka. Dojdzie zatem do podwojenia wolumenu transakcji, zarządy banków wypłacą sobie premie (wzrost sprzedaży o 100% !) i na podstawie tych "twardych" choć miauczących "assets" w księgach wyprodukują następnych dwadzieścia milionów nowego kredytu. Ten kredyt przekażą nieoficjalnie kontrolowanym przez siebie funduszom inwestycyjnym ("shadow banking" się kłania) a te z kolei na przykład wykupią od Morawieckiego obligacje. Rząd będzie się cieszył że ma na 500+, banksterka opakuje te obligacje w ABSy, oklei je złotkiem wraz z papierami od Orbana i ponownie puści w obieg. W następnej iteracji kot będzie warty cztery miliony, pies osiem a Morawiecki wydrukuje i sprzeda obligacji na dwieście milionów.
I tak będą sobie obracać trzema zwierzakami i dopisywać sobie zera aż do momentu w którym ktoś postanowi dokonać realnej wyceny kota z sejfu.
Sprawa się rypnie i zarząd banku zażąda ratowania go z pieniędzy podatników z paragrafów "system relevant" i "too big to fail".
Oczywiście Morawiecki uratuje kolegów, no bo przecież ręka rękę myje a winda windzie liny nie przegryzie.
Pozwoliłem sobie przytoczyć Twój wpis dopiero teraz ponieważ badziej mi on pasuje do tematu DYREWATYW niż inflacji .Opisałeś w dużym uproszczenie ale jednocześnie w zrozumiały sposób jak sa wyceniane w bankach REZERWY będące podstawą ich kreatywnej księgowości.
pecet
Pozwoliłem sobie przytoczyć Twój wpis dopiero teraz ponieważ badziej mi on pasuje do tematu DYREWATYW niż inflacji.
Oczywiście mało być DERYWATYW spóźniłem się z edycją........
bmen
tylko ze ten kredyt ktos musi chciec . i w tym wielki ból bankierow bo ludzie chca ale juz nie moga bo maja go za duzo :) a i nie oszczedzaja bo niby z czego jak musza placic odsetki.
ale jakby nie bylo takiego zadluzenia ludzi jak dzis to by consumpcja wzrosla ostro a to by sie przylozylo na wzrost M2 i m3 bo to wskzniki kredytu.
I wtedy bysmy zobaczyli dopiero prawdziwy wzrost cen , bo przy RRR=3% =Z => MM = 33 ( chyba ta liczba w usa).
czyli jak FED powiekszyl baze monetarna z 17 Billion USD (1960) do 800 Bilion USD ( 2007) i do 3600 Billion USD w 2010. i od tej pory ona jest stala.
To teraz sobie wylicz ile moze wyniesc M3 przy pelnym wykorzystaniu MM =33 * 3600 = Mnóstwo waluty => potezny wzrost cen.
a przy takim wzroscie cen to hiperinflacja gwarantowna bo waluta jak wszystko inne jest towarem i tak ja rynek traktuje. czyli jak nie ma popytu na nia to sie wyzbywasz bo bedzie mniej warta. I mamy nowy Weimar republic :)
gruby
"Pozwoliłem sobie przytoczyć Twój wpis dopiero teraz ponieważ badziej mi on pasuje do tematu DYREWATYW niż inflacji"
Dzisiejsza derywata to jutrzejsza waluta i niestety ma to decydujący wpływ na wartość już znajdującej się w obiegu waluty. Poza tym Morawiecki już dziś wydaje część waluty stworzonej przez te derywaty. Żeby zrozumieć jaka inflacja nas czeka uświadomić sobie trzeba ile derywat stworzono. Otóż dzieląc ilość istniejącej waluty na ilość istniejącego złota otrzymujemy wycenę złota na poziomie 50 tys FEDów za uncję, jeśli doliczymy derywaty wyjdzie na to, że jedna uncja warta jest już dziś niecałe pół miliona FEDów.
Waluty drukowane są na wyścigi, oficjalnie i nieoficjalnie. Derywaty drukowane są na wyścigi do kwadratu. Nawet producenci certyfikatów na złoto mają ostatnio coś problemy z nadążeniem za popytem. Wniosek: zalewarowanie systemu wzrasta a wraz z nim rośnie potencjał dla przyszłej inflacji.
Inflacja bierze się z prawa do tworzenia waluty z niczego na pierwszym etapie (banki centralne) który to monopol został dodatkowo rozszerzony o monopol sektora bankowego na tworzenie waluty w systemie rezerwy cząstkowej w drugim etapie (banki komercyjne), pogłębiony prawem konsumentów do tworzenia waluty (zadłużenie na kartach kredytowych) w trzecim etapie i rozszerzony o przywilej tworzenia piramidalnych zakładów na zakłady ("derywaty") w czwartym etapie.
I 90% tego całego domku z kart nie istnieje realnie, to tylko zapisy w komputerach, dlatego inflacja będzie taka hiper: najpierw będą Ci wciskać zapłatę przelewem (po co ci na koncie waluta, której nie da się wyciągnąć z bankomatu kiedy w NBP do druku banknotów zabraknie papieru i farby ?) a potem będą Ci wciskać gotówkę (żeby się jej pozbyć). Na koniec, kiedy wystarczająco dużo z tego śmiecia zostanie unicestwione zacznie się płacenie realnym pieniądzem albo barterem albo usługami.
Chyba, że uda się najpierw gotówkę zdelegalizować. Wtedy bank arbitralnie ustali ile masz na koncie, automatycznie bez Twojej zgody zamieni Ci impulsy na akcje Lehman Brothers czy innego Enrona celem ratowania któregoś banku z listy TBTF, automatycznie odliczy podatek i prowizję należną mu a za resztę może pozwoli Ci nabyć czerstwą bułkę pilnując tygodniowego limitu operacji greckim wzorem.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 11:11
Deckard
http://polskieafery.pl/afera/all/
Trochę zbaczając z tematu:
Czy ktoś z Was kojarzy ile węgla Vale sprowadziło do Polski w 2015 i 2016 roku i do których zakładów on trafił?
EDIT: Ad życie po życiu, na starość i inne - dla tych, którzy chociaż godzinę przepracowali w PL proponuję uważnie sprawdzić wysokość naliczonej kwoty początkowej przez zus w przesyłanych informacjach. Tak, różnią się na minus między sobą (sporo znanych mi osób z roczników '45+ dostało na tej pozycji redukcję do zera PLN w stosunku do wcześniejszych informacji), co więcej nawet przy potwierdzeniu odprowadzania składek przez pracodawców (poprzednich/obecnych) sytuacja też tak wygląda. Tłumaczenia o przechodzeniu na nowy system informatyczny wydają się być trochę wiecie, rozumiecie... (Ziętara pewnie gdyby mógł zapytałby jak tam śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy przetargach/wdrażaniu).
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 11:11
bmen
jak chiny i zssr widza swiat
http://nabogato.ghost.io/2017/01/17/geograficznie/
zobaczcie jak prowadzi droga do lisbony :)
Deckard
dlugo cię coś nie było. albo nie czytasz juz komentarzy :)
pecet
mnie nie musisz pisać że horrorowo sie zbliza. trzeba ogladac swiat póki mozna bo zasłony zainstaluja kiedys i malediwy bedziesz widzial na pocztowkach ,
bo z prądem tez tak moze byc ze bedzie dla wybranych :) czyli nowa wladza nie-demokratycznie wybrana , jak z filmow SF :)
polowania w pełnym wymiarze na fake-nisusoców .
a moze tego forum nam nie zamkna :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 11:30
pecet
"czyli jak FED powiekszyl baze monetarna z 17 Billion USD (1960) do 800 Bilion USD ( 2007) i do 3600 Billion USD w 2010. i od tej pory ona jest stala."
Nie sądzę abyśmy poznali rzeczywistą skalę tego zjawiska niemniej globalna banksterka funduje nam zbliżający się kryzys którego nie da się do niczego w znanej mi historii porównać śmiem wątpić czy całkowita kontrola przepływu bezgotówkowego (pomijam fakt czy to w ogóle realne) jest wstanie pokojowo rozładować obecna sytuację.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 11:31
pecet
"Chyba, że uda się najpierw gotówkę zdelegalizować. Wtedy bank arbitralnie ustali ile masz na koncie, automatycznie bez Twojej zgody zamieni Ci impulsy na akcje Lehman Brothers czy innego Enrona celem ratowania któregoś banku z listy TBTF, automatycznie odliczy podatek i prowizję należną mu a za resztę może pozwoli Ci nabyć czerstwą bułkę pilnując tygodniowego limitu operacji greckim wzorem."
Niestety tego na dzisiaj należy się obawiać,a kolejny przykład aby obywatel nie myślał o kombinacji mamy tu:
http://podatki.gazetaprawna.pl/wideo/1010791,zmiana-dla-podatnikow-2017-fiskus-interpretacja-podatkowa.html
Niestety chwilowo muszę szanowne grono opuścić "należymisie "domaga się haraczu więc muszę ruszyć z MiŚ-em na łowy.
Arcadio
Też jestem za tym, żeby jakoś rozróżniać ziarna od plew.
Tylko, że system like'ów zamienia się w konkurs piękności. Kto napisze coś lubianego i prawomyślnego na tym blogu - np. że srebro jest fajne - dostanie mnóstwo like'ów.
Nie da się rzetelnie wybrać najmądrzejszego w systemie demokratycznym, bo ogół dobrze ocenia poglądy z którymi się zgadza.
Ja osobiście po prostu skupiam się na nickach komentatorów, których znam po owocach.
bmen
Nie kazdy powinnien miec prawo na starcie do dawania Likow bo wtedy masz co piszesz.
zasłużysz to bedziesz miał czyli merytokracja. ( 3r3 - znam twoje zdanie na temat wiec nie trudź sie z koemntarzem )
dlatego #trader powinnien za starcie dać prawo Likow dla kilku wybranych przez siebie i plus admini którzy moderuja.
I jak masz np [50] Arcadio to też bedziesz miał prawo dawać Like .
dodatkowo wpis któy bedie miał dużo lików bedzie bardziej czytany nic inne czasami smieciowate.
W temacie projektu SG montuje jednak forum zamkniete jako że emailowo może to być kłopotliwe.
Bedzieono pod tym adresem.
http://projekt-sg.freeforums.net/
Ci co sie zglosili dostana email z zaproszeniami. Reszta nie bedzie miała dostepu, chociaz rozważam możliwośc przegladania bez komentarza.
Jakie wasze zdanei w temacie?
Mysle ze moze dam rade ustawić to forum do konca przyszłego tygodnia.
Jak rozpoczniemy juz prace, to za propozycja #freeman bedziemy dawać możliowść uzytkownikom tego forum wypełniania ankiet na poszczególne tematy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 12:09
gruby
"W temacie projektu SG montuje jednak forum zamkniete jako że emailowo może to być kłopotliwe.
[...]
Jakie wasze zdanei w temacie?"
Dobry pomysł. Jak się to zacznie rozrastać, to może się okazać, że ustawy zaczniemy pisać i pielęgnować w gicie albo innym svnie :-)
To dopiero byłaby jazda: "skompilowałem sobie właśnie konstytucję opierając się na gałęzi 7.43.4.13 dodając własną łatę dotyczącą wywłaszczenia. Co myślicie o tym ? " :-)
Arcadio napisał zaś:
"Ja osobiście po prostu skupiam się na nickach komentatorów, których znam po owocach."
Też tak robię. Dodatkowo kiedy widzę, że ludzie komentują wpis kogoś mi wcześniej nieznanego używam ctrl+f żeby znaleźć jego pierwszy, oryginalny wpis.
Jeśli już mówimy o funkcjonalności to fajnie byłoby mieć przycisk służący do zwijania nieinteresujących mnie komentarzy, chociaż wersja tej strony dostępna przez SSL jest dla mnie ważniejsza.
avery1
Po co zmieniać coś co jest dobre.
Chcecie lików to piszcie sobie swoje wynurzenia na FB i tam szukajcie poklasku.
Deckard
Skimuję, wynajduję interesujące wątki i śledzę do rozwiązania, zauważyłem malejącą ilość linków do nieoczywistych źródeł zewnętrznych.
Ale poza tym idę krok po kroku do zmian, stąd i aktywność spadła (zalogowałem się po tygodniu nieobecności).
Dobry wpis o inflacji tak nawiasem pisząc, gratuluję :-)
Z czym pracuję jeżeli chodzi o dostawy via Vale - gdzie ten coal poszedł/którą dziurę wypełnił (pamiętam rozmowę o "znikniętym, przewiezionym i spalonym niewydobytym węglu") i czy przypadkiem nie palą nim właśnie u nas tu czy tam.
Poza tym LOL, okazuje się, że prosperują w Polsce szyby australijskie ;-)
bmen
ja mam podobne spostżeżenia co do forum i też skimuję, tylko że my wiemy kogo czytać już bo mamy pewne doświadczenia.
Dlatego przedstawiłem propozycje dla początkujacych i nie-doświoadczonych , aby cedzić plewy od ziarna.
A co do linków to racja :) ostatnio bankier znów miał renesans :)
A w temacie infalacji i banków centralnych to pociagne temat i napisze serie wpisow , jak i o pieniadzu bo jest potrzeba dla zrozumienia tych waznych tematów.
Admin przepisze do wersji przyjaznej dla tego forum a ja swoja wersje oryginalną i chaotyczna zostawie u siebie na blogu, który mam nadzieje w koncu stworzyc.
Jestem obecnie na etapie montowania projektu-SG tak aby zaczał żyć sam w sobie. ale po tym bede pisał .
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 13:45
CreatioExNihilo
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 13:55
deVont
Moim zdaniem Coryllus w tytule i drugim akapicie celnie to ujął:
http://coryllus.pl/czy-city-wyjdzie-z-unii/
http://www.pb.pl/4654108,25306,brexit-negocjator-ue-chce-specjalnej-umowy-dla-city
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
TBTFail
bmen
Ucho Prezesa rozumiem już ogladacie??
Ja nie wierze zeby Niemcy pozwola odejsć UK i nie biorąc dla siebie finansów EU.
Frankfurt bedzie nowym londynem dla rozliczen EU, a City stanie sie poteżnym offshorem dla EU, gdzie macki europy juz nie beda siegac.
Ktos w koncu musi zając miejsce CHF. nie??
Zreszta juz słychać bebny nadchodzacej wojny handlwo-bankowej. Eu vs anglo, a znow sie moze okazac ze PL ma wiecej szczęscia juz rozumu :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 15:15
Aliquis
Napisałeś: "... dlatego zaproponowałem system Lików i punktow przy uzytkowniku ( czyli czysta metytokracja) zeby oddzielic plewy od ziarna...".
Sam do lajków mam niechętny stosunek, bo przy okazji definują ich wystawcę. Dlatego jeszcze nigdy nie dałem żadnego lajka (np. nawet wtedy, gdy Windows10 pyta czy podoba mi się obrazek).
Ocenianie wpisów byłoby z natury bardzo subiektywne i uzależnione od liczebności zwolenników (wyznawców) danego poglądu, a nie od samej wartości wpisu - zgadzam się tu w pełni z #Arcadio (2017-01-17 11:46). Dotyczy to w szczególności wszelkich prognoz, które (jak obserwuję) albo się komuś podobają, bo zgadzają się z jego własnymi poglądami, albo odwrotnie. Potem bywa, że takie nietrafione prognozy są niepotrzebnie wypominane, a przecież prognoza to tylko pewna "statyczna" ekstrapolacja, bo nie uwzględniająca późniejszego, rzeczywistego rozwoju sytuacji.
Niekiedy również bardzo trudno jest skomentować dany wpis, bo obok uwag świetnych mogą w nim znajdować się uwagi błędne. Dla przykładu odniosę się do twojego artykułu o inflacji. Bardzo go doceniam w aspekcie identyfikacji zjawisk powodujących lub towarzyszących inflacji, ale jednocześnie uważam za całkowicie błędną twoją definicję inflacji, co wyjaśniłem pod artykułem "Inflacja - zlekceważone zagrożenie dla gospodarki" (data wpisu: 2017-01-13 18:34). Jak wówczas miałbym Ciebie ocenić (abstrahując od tego, że na pewno nie zrobię tego z powodu podanego na początku tego wpisu)?
Ponadto, każdy system ocen skutkuje również ujawnieniem się relacji "społecznych", które mogą się stać zalążkiem reakcji mogących w przyszłości zniszczyć blog (w końcu, nie ma to jak poczucie urażonej godności :)). Dlatego nie jestem za jakimkolwiek systemem klasyfikacji komentujących - niech będzie wolność, howgh!
bmen
w bardzo prosty sposob. zawartosć była głeboka, a dla bardzo wielu własciwa. wiec Like, a ze sie nie zgadzasz to napisałes dlaczego.
I jak napsialem nie kazdemu było by dane miec opcje Like, bo na to trzeba sobie zasłużyć.
Ja tylko stwierdzam fakt bo w wielu emial dostałem info ze juz nie czytaja forum bo tego za duzo i pytali mnie o rzeczy z SG.
i dlatego chciałem zasyganlizowac rosnący problem.
#trader zrobi z tym co uwaza za stosowne.
A teraz pytanie do ciebie? jak bedzie 1000 komentarzy pod wpisem to też bedziesz wszsytkie czytał??
Nie lubisz Like, to mozesz mieć (+) albo (-). Zdania swojego nie masz zeby go wyrazic??
ostatni to mój wpis w tym temacie. EOT
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 16:19
waldi053
nb81
"To jest ultradźwiękowy miernik grubości, od 1.2 do 220 mm. Jeśli mamy mierzyć coś wewnątrz metalu (wada, warstwa, nieciągłość, wtrącenie, pęknięcie) to raczej nam tego
nie pokaże bo pomiar względni najmocniejsze odbicie fali a nie szczątkowe - tak sobie wyobrażam. W książkach do metaloznawstwa jest sporo na temat badania struktur stopów bez ingerencji w nie. Pewnie jeszcze można monetę prześwietlić rentgenem i do tego są również jakieś urządzenia z rodzaju defektoskopów."
W internecie roi się od prezentacji, na których jest brana sztabka złota lub srebra, smarowana żelem i badana ultradźwiękami na okoliczność występowania warstw z innego materiału lub innych nieciągłości. W zależności od rodzaju urządzenia widać na ekranie elementy, w których dźwięk rozchodzi się z inną prędkością albo nie zgadza się grubość mierzona ultradźwiękowym miernikiem, jeśli ustawimy w nim prędkość dla złota, a w środku będzie wolfram. Wystarczy wrzucic do google "ultrasonic gold". Czy oni wszyscy popełniają jakiś błąd?
janwar
Aliquis
Napisałeś: Czy ktoś z Was kojarzy ile węgla Vale sprowadziło do Polski w 2015 i 2016 roku i do których zakładów on trafił?
Interpelację nr 4785 do ministra energii w tej sprawie ("w sprawie importu do Polski olbrzymich ilości węgla") zgłosił poseł Ireneusz Zyska (12-07-2016), a odpowiedzi na nią udzielił minister energii Krzysztof Tchórzewski (05-08-2016).
W sumie więcej informacji można znaleźć w interpelacji niż odpowiedzi na nią.
Link do strony sejmowej dotyczącej wspomnianej interpelacji (z dwoma linkami: treść interpelacji i treść odpowiedzi):
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/interpelacja.xsp?typ=INT&nr=4785
3r3
"Czasami szanowny 3r3 trochę komplikujesz sprawy. Nie trzeba się pytać dyplomowanego metalurga, wystarczy mieć w domu kobietę rozumiejącą zasady rządzące kuchnią."
Kotleta tez na USG.
@nb81
Chodzi Ci o sztabki tego kalibru:
https://www.youtube.com/watch?v=rh0Mcagio5Q
No to owszem, pisałem jakie duże próbki do tego potrzeba.
Ale wiesz że dilerzy w większości tego nie mają a nad kwestią ilu z nich umie tego użyć przejdźmy do porządku dziennego.
Jest takie parcie na ucieczkę od zapisów w bankach że ktoś to na pewno będzie eksploatował.
@glupi
Veto!
gruby
"W pewnej chwili zdałem sobie sprawę jak te dane są wrażliwe na zniszczenie , zagubienie , utratę nawet teraz w warunkach idealnie ,, cieplarnianych '' Zastanawiam się co się stanie w sytuacji konfliktu [ który moim zdaniem jest nieuchronny ] który może mieć wymiar nie do przewidzenia"
... a jest jeszcze gorzej. Firmy martwią się wyłącznie swoimi danymi, dane klientów im zwisają. To nie ich asset, więc to nie ich problem. Podałbym przykład z życia wzięty ale potem momentalnie właściciel tego bloga by mnie z niego wyrzucił.
Oczywiście nikt Ci się do tego otwarcie nie przyzna, ale ... tak już po prostu jest.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 18:02
gruby
nie potrzeba wojny, żeby transakcje były zawieszane. Freeman wykupił w Deutsche Banku opcje które chciał zrealizować przed południem w dniu ogłoszenia zwycięstwa w wyborach Donalda Trumpa, kiedy na tych opcjach był 90% do przodu. Nie dało się, przypadkiem system padł. Co za pech. Sprawa podobno leży w sądzie, zobaczymy czy Freeman zobaczy jakiś wyrok zanim Deutsche Bank upadnie. Gdzieś słyszałem sentencję, że siadając z szulerami do stolika popełniasz tylko jeden błąd: siadasz z nimi do stolika.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-17 18:28
nb81
"Chodzi Ci o sztabki tego kalibru:
https://www.youtube.com/watch?v=rh0Mcagio5Q
No to owszem, pisałem jakie duże próbki do tego potrzeba."
Interesują mnie raczej mniejsze sztabki i tańszy sprzęt, na przykład tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=_T8fdshyEek
Dał radę odróżnić sztabkę srebrną od miedzianej pokrytej srebrem. Dlaczego miałby nie odróżnić złotej od wolframowej?
winetu
polish_wealth
PS. nie ide do klasztoru - bylem dwa dni - nie sądze że jest to struktura w jakiej najlepiej można walczyć o kraj i kościół (który nota bene przez elitę został już podporządkowany pod jeden wielki kościół ekumeniczny), niedługo zacznie się dym na skalę światową aby uznać, że muzułmanie, katolicy i okultyści służą tak naprawdę jednemu Bogu.
W necie mamy ostatnio memy pokazujące Trumpa organizującego wojnę + na portalach finansowych przebija sie jakaś dziwna narracja jakoby to decyzje Trumpa przekładały się na wzrost dolara, wygląda to jakby ekipa co lubi "spalić sowę w lesie" (która ostatnio wystawiła Clinton) miała swój plan na 2017 i chciała przekierować odpowiedzialność na białowłosego. Nie mamy chyba wątpliwości że nabicie dolara jest longshotem mającym na celu zaduszenie gospodarek na zasadzie psztyczka (Nie chcecie TTiP??) Proszę bardzo ciekawe jak sobie teraz poradzicie, a my teraz odkrecamy kurek migracyjny i za chwile w swiecie arabskim zawiąże sie skonsolidowany kalifat z misją zarabiszczenia europy. (Globaliści nie mogący sterować USA do końca w związku z nową ekipą przyjmą taki kierunek)
Ktoś napisał: Jak wyobrażacie sobie rozpad Unii na Unię 2 prędkości, które państwa obejmie? Ja spodziewam się rozbicia na Unię 3 prędkości: De+Nl+Belgium +Swiss i Austria (Francja Hiszpania Włochy Grecja osobno) + (Pribaltica + PL + węgry + czechy) osobno, WB tam nie liczymy już będą flirtowac z każdym blokiem jak chcą,
Koncze Bartosiaka... facet mnie wkurza, tak bardzo go lubie, a ten zamiast pisać konkretów przechodzić do tego czego nie wiemy co chwile pierd*** kacapoły typu przenieśc perymetr obserwacji poza świadomosc sytuacyjną Indochin co spowoduje eskalację... i tak dalej i tak dalej... większość kartek można by streścić do 3-4 zdań gdyby usunąć te zbedne opisy. ale i tak Bartosiak na probsie!
Dopiero jednak Bartosiakowanie + to co tutaj śledzi T21 + wiedza której nie mamy właśnie o takich instytucjach jak IMF, Bank światowy i tak dalej mogłaby dać kompleksowy ogląd sytuacji.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-23 14:48
polish_wealth
@ Glupi - gratuluję artykułu o inflacji - dzieki za wytrwałośc w misji.
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-23 15:13