Kiedy 500 lat temu gospodarki wielu krajów zaczęły się integrować, Euro-Azja stała się centrum światowego handlu. Kraj z obszaru Euro-Azji, który dominował – kontrolował dwa z trzech najbardziej zaawansowanych i produktywnych regionów globu. Około 75% globalnej populacji zamieszkuje Euro-Azję, na której terenie znajduje się ponad 70% wszystkich zasobów energetycznych oraz około 65% globalnego bogactwa. – Zbigniew Brzeziński
Pojedynczy kraj, jak i grupa krajów, która kontroluje zasoby Euro-Azji, kontroluje też gospodarkę światową. Alternatywą dla kontrolowania całego kontynentu jest zdominowanie oceanów. Kontrolowanie morskich szlaków handlowych pozwala bowiem na kontrolowanie międzynarodowego handlu i przepływu surowców strategicznych, dzięki czemu pośrednio można kontrolować Euro-Azję.
W 1900 roku Imperium Brytyjskie było u szczytu rozkwitu. W zasadzie, żaden kraj nie mógł się z nim równać. Wielka Brytania była imperium morskim. Bazy morskie rozciągały się od Północnego Atlantyku po Morze Śródziemne, od Zatoki Perskiej po Ocean Indyjski, aż do Hongkongu. Tak rozciągnięta sieć baz wojskowych oraz licznych kolonii, umożliwiała Brytyjczykom kontrolę nad Euro-Azją.
W XX wieku kontrola nad oceanami przeszła w ręce Ameryki. Podobnie jak kiedyś Brytyjczycy, Amerykanie kontrolują Euro-Azję przy pomocy licznych baz wojskowych. Amerykanie posiadają więcej baz wojskowych niż wszystkie pozostałe kraje razem wzięte! Poza małymi wyjątkami, Stany Zjednoczone technologicznie dominują w kwestiach militarnych, zwłaszcza nad krajami, które kontrolują.
Największą dezaprobatę przeciwko hegemonii USA wykazują Chiny i Rosja. Nie mogąc przeciwstawić się morskiej potędze Stanów Zjednoczonych, starają się ją zneutralizować. Generalnie, od 1850 roku kontrolowanie oceanów zapewniało kontrolę nad światem. Obecnie, Rosja i Chiny starają się przeobrazić Euro-Azję w taki sposób, aby kontrola morskich szlaków handlowych straciła na znaczeniu w sensie geopolitycznym.
Poniżej możecie zobaczyć, w jaki sposób kontrola nad kilkoma kluczowymi cieśninami umożliwia kontrolowanie morskiego handlu.
Obniżenie roli handlu morskiego ma ogromne znaczenie pod względem geopolitycznym. Transformacja, z jaką obecnie mamy do czynienia na kontynencie Euro-Azjatyckim, jest jedną z poważniejszych zmian na arenie międzynarodowej od czasu zakończenia II Wojny Światowej.
Gra toczy się o najwyższą stawkę: KONTROLĘ. Ponowna integracja Azji z Europą, znana ostatnio jako „Nowy Jedwabny Szlak” – jest tym, czego Stany Zjednoczone obawiają się najbardziej.
W przeszłości, przez ponad tysiąc lat – jedwabny szlak był najważniejszym na świecie szlakiem handlowym, łączącym Chiny z Europą. Rozciągał się na ponad 6500 km.
Obecnie, Chiny starają się odtworzyć Jedwabny Szlak, wykorzystując do tego sieci szybkich kolei, nowoczesne autostrady, lotniska, porty morskie, sieci energetyczne oraz infrastrukturę informatyczną. Pekin zamierza połączyć handlowo obszar od wybrzeży Pacyfiku po zachodnią Europę. Cel jest niebywale ambitny. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w 2025 roku będziemy w stanie dojechać pociągiem z Londynu do Pekinu w zaledwie dwa dni!
Nowy Szlak Jedwabny jest największą inwestycją infrastrukturalną w historii! Zmienia on zasady funkcjonujące w geopolityce, które obowiązują na przestrzeni ostatnich 150 lat. Połączenie Europy i Azji lądowymi szlakami handlowymi, uniezależnia dziesiątki krajów od szlaków morskich, kończąc tym samym zależność od USA, które dominuje militarnie na oceanach.
Sama inicjatywa reaktywacji Jedwabnego Szlaku została ogłoszona w 2013 roku przez chińskiego prezydenta Xi Jinpinga. Oficjalnie, projekt ten nie miał oczywiście stanowić przeciwwagi dla USA, lecz być osią współpracy między krajami Europy i Azji. Chińczycy z reguły są bardzo ostrożni w planowaniu tego typu projektów, lecz jak pokazało ostanie 15 lat, są niesamowicie skuteczni i konsekwentni. Posiadają dostęp do odpowiedniej technologii i mają ogromne zasoby finansowe oraz polityczną wolę do realizacji tak ambitnego projektu. Mimo iż projekt jest oficjalnie w fazie wstępnej, to realizację pierwszych etapów już rozpoczęto.
Pod koniec zeszłego roku pierwszy pociąg dostarczył towary z chińskiego Yiwu do Madrytu. Był to pierwszy w historii tego typu transport poprowadzony drogą lądową! Obecnie, jest to najdłuższa trasa handlowa na świecie i jednocześnie pierwszy element Nowego Szlaku, stanowiący alternatywę dla transportu morskiego.
Ambitny projekt Nowego Jedwabnego Szlaku jest tylko jednym z elementów integrujących gospodarki Euro-Azji. W ciągu ostatnich trzech lat uruchomiono m.in. Nowy Bank Rozwoju (New Development Bank), Ekonomiczną Unię Euroazjatycką i Azjatycki Bank Infrastrukturalno-Inwestycyjny. Trwają także prace nad opracowaniem niezależnego od USA systemu transakcyjnego.
Azjatycki Bank Infrastrukturalno-Inwestycyjny (AIIB)
Głównym zadaniem AIIB jest finansowanie inwestycji związanych z budową Jedwabnego Szlaku. Kapitał założycielski wynosi 100 mld USD, ale Chiny już zdeklarowały, że są w stanie zwiększyć ten kapitał. AIIB jest azjatycką alternatywą dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego czy Banku Światowego, zdominowanego przez USA. Głównymi udziałowcami banku są Chiny, Rosja oraz Indie. Obecnie, do banku przyłączyło się już prawie 60 krajów, głównie z Azji i Europy. Projekt zbojkotowały Stany Zjednoczone oraz Japonia. Co bardzo istotne – do banku przyłączyły się Wielka Brytania, Australia, Niemcy i Francja, które jeszcze do niedawna stały murem za USA. Polska, mimo poważnych problemów, ostatecznie przystąpiła do banku.
Nowy Bank Rozwoju (NDB)
NDB jest kolejną inicjatywą powołaną do finansowania projektów infrastrukturalnych, ale realizowanych przez kraje BRICS (Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i RPA). Instytucja ma dodatkowo zapewniać wsparcie kapitałowe w przypadku ataku finansowego na którykolwiek z krajów członkowskich.
NDB (podobnie jak AIIB) jest instytucją finansową z kapitałem 100 mld USD, stanowiącą alternatywę dla MFW i BŚ. Siedziba banku znajduje się w Chinach, lecz na czele banku zasiada przedstawiciel Indii.
Obie instytucje – NDB i AIIB – nie mają konkurować ze sobą, lecz wzajemnie się uzupełniać. AIIB ma wspierać integrację wewnątrz Euro-Azji. NDB ma integrować gospodarkę chińską z pozostałymi członkami BRICS oraz wspierać projekty infrastrukturalne w Afryce.
Wszystkie projekty będą finansowane wyłącznie przy użyciu walut narodowych z całkowitym pominięciem dolara, dzięki czemu istotnie zmniejszono możliwości nacisków czy ingerencji ze strony USA.
Alternatywa w stosunku do SWIFT
Kraje BRISC – w szczególności Rosja i Chiny – prowadzą testy równoległego systemu transakcyjnego, niezależnego od Stanów Zjednoczonych. SWIFT (jak pokazano 3 lata temu) może okazać się potężną bronią.
W 2012 roku wskutek sankcji gospodarczych nałożonych na Iran, odcięto ten kraj od płatności międzynarodowych, realizowanych poprzez SWIFT. Bez dostępu do systemu, żaden przelew przychodzący lub wychodzący z Iranu, nie mógł być zrealizowany, co bardzo poważne odbiło się na gospodarce tego kraju.
Od tego momentu, SWIFT stał się bronią skierowaną w przeciwników politycznych. Widząc potężne zagrożenie, kraje BRISC natychmiast rozpoczęły prace nad stworzeniem równoległego systemu transakcyjnego. Chiny i Rosja w zasadzie ukończyły projekt. Natomiast, Indie, Brazylia oraz RPA – potrzebują jeszcze co najmniej dwóch lat, aby całkowicie uniezależnić się od systemu kontrolowanego przez Stany Zjednoczone.
Ekonomiczna Unia Euroazjatycka (EEU)
EEU jest zainicjowaną przez Rosję strefą wolnego handlu, umożliwiającą wolny przepływ towarów, usług, kapitału i ludzi. Strefa obejmuje: Rosję, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan oraz Armenię. Obecnie trwają rozmowy odnośnie rozszerzenia unii o Iran, Indie i Wietnam.
EEU obejmuje głównie kraje, przez które ma przebiegać Nowy Jedwabny Szlak, aczkolwiek rozpoczęto już rozmowy odnośnie przyłączenia się: Egiptu oraz krajów z Ameryki Łacińskiej (Brazylii, Argentyny, Urugwaju, Paragwaju i Wenezueli).
Szanghajska Organizacja Współpracy (SCO)
SCO jest organizacją mającą stanowić przeciwwagę dla NATO. W jej skład wchodzą Chiny, Rosja, Kazachstan, Tadżykistan i Uzbekistan. W 2016 roku planowane jest przyłączenie Indii oraz Pakistanu. W przypadku dwóch ostatnich, sprawa jest dość dziwna, gdyż kraje te są w stanie cichej wojny. Prowadzone są także negocjacje z Iranem.
Podsumowanie
Stany Zjednoczone, jak każde mocarstwo, robi co może, aby utrzymać status globalnego hegemona. Jednocześnie – zarówno Chiny, jak i Rosja – zdają sobie sprawę, że aby przeciwstawić się potędze gospodarczo-militarnej Stanów Zjednoczonych, muszą działać w porozumieniu.
Obecnie, ze względu na dominację USA na oceanach, kraj ten jest w stanie zablokować handel morski i poważnie zaszkodzić gospodarce „niepokornych”. Projekty gospodarcze – jak Nowy Jedwabny Szlak czy Ekonomiczna Unia Euroazjatycka – mają stworzyć warunki, umożliwiające wymianę handlową przy wykorzystaniu szlaków lądowych. Co więcej, stworzenie infrastruktury bardzo pomaga w integracji gospodarczej oraz znoszeniu barier handlowych.
Realizowane projekty są niesamowicie ambitne, ale – jak widać, chociażby po umiędzynarodowieniu juana – Chińczycy są bardzo skuteczni w realizacji założeń gospodarczych. W ciągu zaledwie trzech lat, z lokalnej waluty uczyniono piątą, najczęściej wykorzystywaną walutę transakcyjną świata! Kilka tygodni temu, Chińczycy zaczęli emitować kontrakty terminowe na ropę, denominowane w juanie. Dla przypomnienia: sprzedaż ropy z pominięciem rozliczeń w USD – była główną przyczyną ataku na Irak i Libię.
Mimo że projekty promowane przez Chiny są niezwykle ambitne i niosą za sobą wiele dobrego, to uważam, że napotkają na potężny opór – zarówno ze strony administracji USA, jak i ich sojuszników. Stany Zjednoczone, jak każdy hegemon, będą robiły wszystko, aby utrzymać dominującą pozycję. Tak to po prostu działa.
Całe to zamieszanie (z jakim chociażby mamy do czynienia na Ukrainie) ma na celu destabilizację współpracy na osi: Europa (Niemcy) – Rosja – Chiny, gdyż uformowanie się tak silnego bloku, jest poważnym zagrożeniem dla supremacji USA. Rosja jest największym producentem surowców energetycznych i mineralnych. Chiny dysponują największymi rezerwami siły roboczej i kapitału. Natomiast, Niemcy są potęgą przemysłową oraz technologiczną. Z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych, należy zrobić wszystko, aby zaburzyć współpracę gospodarczą, jak i polityczną.
W mojej ocenie, mimo iż sytuacja na Ukrainie poważnie nadwyrężyła relacje gospodarcze Europy z Rosją, to docelowo interes gospodarczy poszczególnych krajów zwycięży nad celami politycznymi i w perspektywie kolejnych 5-8 lat – integracja wewnątrz Euro-Azji wejdzie na wyższy poziom. Pytanie tylko, w jakim stanie będzie wtedy Europa? (która już dziś chyli się ku upadkowi pod ciężarem nadmiernych regulacji, socjalizmu i ekstremalnie wysokich podatków).
P.S. Ze względu na liczne prośby kierowane zarówno do mnie, jak i bezpośrednio do Infoinwestor, zdecydowaliśmy się przełożyć termin webinaru – z poniedziałku na środę, 16. września. (Godzina 20:00 pozostaje bez zmian).
Trader21
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ario80
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JohnnyD
Mapa mówi, że szlak przebiega przez Warszawę i Wrocław. Biura, magazyny, centra przeładunkowe - dużo nowych miejsc pracy.
Co zrobią rządzący? Boję się, że zmarnują szansę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wujek
Bartosiak sporo prawi o nowym jedwabnym szlaku dostrzegając w nim największą szansę dla Polski. Nawet ciekawie się tego słucha na youtube.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marian_koniuszko
Dokladnie to samo przyszlo mi do glowy kilka tygodni temu.
Cytuje:
Pytanie, kiedy ten mechanizm zostanie uruchomiony. [tu mialem na mysli wojny domowe w Europie wywolane przez separatystow muzulmanskich sponsorowanych przez USA - powtorka z Kosowa]
Prawdopodobnie wtedy, gdy ekonomiczna przewaga Chin nad Stanami zwiekszy sie do tego stopnia, ze Europa bedzie chciala zwrocic sie raczej na wschod niz w kierunku kontrowersyjnego TTIP, a Stany utraca dotychczasowe wplywy nad europejskimi marionetkami.
Wtedy dla Stanow lepsza bedzie zaorana Europa niz polaczone sily europejsko-azjatyckie.
Mowi o tym np. George Friedman: jesli ktos przewidzi co zrobia Niemcy, to przewidzi najblizsze 20 lat historii.
https://www.youtube.com/watch?v=UccLAgszLE8
(Friedman rekomenduje wspieraną przez USA wyniszczającą wojnę w Europie)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
smieciu
1. Handel morski jest po prostu tańszy i nie mam pojęcia po co wysyłać coś pociągiem z Chin do Polski. Bazy morskie są bez znaczenia bo przecież nie strzela się z nich do staków ani też nie pobierają one haraczów.
Jeśliby zaczęły strzelać to czemu nie można wysłać jakichś rakiet rozwalenia lini kolejowej?
Kolej czy autostradę rozwalić łatwo. Natomiast usunąć ocean czy morze jest trudniej...
Ale są istotniejsze sprawy:
2. Póki co wszystkie rozliczenia, rezerwy jakie mają posiadać te BRICSy itp są podawane w dolarach. Dopóki nie zerwą z dolarem to będzie to podpucha dla dzieci.
3. Nie zerwą z dolarem.
Wydaje mi się że ludzie nie rozumieją jak skomplikowanym zadaniem jest życie bez waluty rezerwowej. Jak ją np. przeliczać? Jak kontrolować jej produkcję? Jak np. kontrolować stosunek rubla do juana? Przecież gwałtowne zmiany kursów to będzie zabójstwo dla całej idei. Np. z dnia na dzień chińskie towary mogą się okazać za drogie dla reszty świata. Jak np. sprawić by Rosja nie zaczęła drukować rubli na potęgę zyskując 2 rzeczy naraz? Czyli najpierw sobie za czysty papier kupić w cholerę konkretnych dóbr (np. całych fabryk) a potem dzięki dewaluacji (i owym fabrykom) przemienić się w taniego eksportera podkopując chiński fundament?
Papierowe waluty tworzą specyficzne problemy. Zapominacie że jeszcze niedawno był standard złota, który sprawiał że dziwne sztuczki z produkcją waluty nie były możliwe. I nadal nie są bo dolar został tak skonstruowany by przejął rolę złota.
Wbudowano np. weń ukrytą wartość w postaci obowiązku rozliczania weń handlu ropą. Co zmusza cały świat do zakupu dolara, co z kolei zamienia dolara w coś na kształt złota.
To oczywiście tylko jeden z elementów. Kluczem jest autentyczna kontrola nad obiegiem dolara. Dbanie o jego wartość.
Świat działa bo obecnie jest trzymany za mordę z dokładnym podziałem ról. Jest zarządca czyli FED i jego kontrola nad światowym systemem walut. Są państwa fabryki. Są państwa rolnicze. Są państwa dostarczyciele surowców itd.
Jeśliby faktycznie powstał jakiś autentyczny BRICS to przecież byłoby to samobójstwo dla Chin! Bo uczciwie przeliczane papierowe waluty sprawiłyby że nikogo nie byłoby stać na ich towary! Bo z jakiej racji juan miałby być tańszy od złotówki? Dlaczego Chiny miałyby pragnąć polskich złotówek?!
Bardzo szybko okazałoby się że ta niewielka ilość juanów, które Polska dostałaby np. za przenicę nie wystarcza na ogromne potrzeby artykułów przemysłowych. Co sprawiłoby że Polska musiałaby je wytwarzać sama z wieloma dalszymi konsekwencjami.
Nagle świat stałby się zupełnie inny! Rozdrobniony, myślący o własnym interesie.
A przecież wszyscy wiemy że idea jest inna. Ideą jest centralna siła zmierzająca do panowania na światem. W istocie już to mamy. Jedyne co zostało do zrobienia to wywołać światową akcpetację do tego.
Jeśli BRICS miałby służyć Chinom to tylko pod warunkiem ich całkowitej kontroli nad bankiem i generalnie przejęcia tych wszystkich zadań, które ma teraz FED. Czyli...
Nie zmieniłoby się dla nas w istocie nic.
Globalny, pasożytniczy system wymaga obecnych rozwiązań. Żadne mocarstwo na świecie. Łącznie z Chinami nie zamieni go na system uczciwy bo straci swoją pozycję mocarstwa.
Zwłaszcza że od dawna jest jedna kluczowa siła kontrolująca o której potędze mamy blade pojęcie. Ale istnieje wiele przesłanek, które każą sądzić że owa siła ma obecnie już tak zaawansowane technologie i możliwości że żaden autentyczny konflikt nie jest już możliwy a cały nasz świat zmierza w kierunku ostatecznego wstrząsu.
Ostatniego akordu, który choć będzie miał oczywiście wielki gospodarczy wymiar to nie będzie do ogarnięcia bez wątków religijnych czy boskich.
Które dla rządzących naszym światem są dużo istotniejsze niż dla rządzonego przezeń motłochu któremu z koleji udało się już prawie całkowicie zaaplikować przeznaczony dlań sposób myślenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Arcadio
Jedwabny Szlak już funkcjonuje od bodajże 2 lat. Pociąg kursujący na trasie Polska-Chiny ma swoją stację w Łodzi, na terminalu Olechów.
Pociąg zapełnia niszę między transportem morskim ( tani ale trwa ok 6 tygodni), a lotniczym (bardzo drogi, trwa kilka dni). Pociąg cenowo wychodzi pośrednio, a transport trwa ok. 10-14 dni.
Obecnie problemem jest to, że wykorzystywana jest stara rosyjska infrastruktura, która nie pozwala na szybszy transport. Dodatkowo sensowna trasa kończy się w Chengdu, podczas gdy najwięcej produkuje się w Shenzen i Szanghaju.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pietrek
W przyszłości będzie zyskiwał coraz bardziej transport powietrzny, ropa tanieje, pojawiają się alternatywne biopaliwa, coraz bardziej zaawansowane materiały pozwalają na budowę lekkich konstrukcji statków powietrznych, nowe napędy.
I tu szanse będą wyrównane i cała koncepcja hard- i rimlandu legnie w gruzach .. ale ta rewolucja dokona się dopiero za parę dziesięcioleci.
Ludzkość wzbija się w powietrze, bo zawsze chcieliśmy się odbić od ziemi i pokonać grawitację.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Krzyś
https://www.youtube.com/watch?v=SaXyJLQddbc
Co do: "Mowi o tym np. George Friedman: jesli ktos przewidzi co zrobia Niemcy, to przewidzi najblizsze 20 lat historii".
Skoro i kolegę Bartosiaka ktoś zacytował to raczej co zrobią Niemcy i Polska. Bo same Niemcy nic nie dadzą jesli hegemon wzmocni Polskę dożąc do destabilizacji. Więc ja osobiście raczej wolałbym wizje Bartosiaka(międzymorze i potem ustalanie kto kogo z niemcami niż jak ma to teraz miejsce poddaństwo polskich marionetek wobec niemieckich marionetek które mają trzymać Europę za mordę bo jak nie to dostaną po ryju( jak np baza w Ramstein). Więc jakby na to nie patrzeć jeśli nie chcemy amerykańskiej wojny w europie to z niemcami będziemy musieli się dogadać jednakże mam nadzieję ze na lepszych warunkach niż półkolonia. A jeszcze co do Chin i Rosji https://www.youtube.com/watch?v=3ywMDw_sYUY
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
Sprawa następna: konkurencja a raczej jej brak. Jeden przebieg szlaku spowoduje, że państwa leżące na szlaku będą uważały, że bogactwo im się po prostu należy. Nawet tu we wcześniejszych postach dało się tą opinię pomiędzy wierszami wyczytać. Tylko jeden przebieg szlaku spowoduje zatem, że leżące na nim kraje nawzajem skoczą sobie do gardeł wyrywając należne im przecież procenty. Kilka niezależnych tras spowodowałoby wzrost konkurencyjności czyli spadek cen frachtu oraz zwiększoną stabilność. No i amerykanom trudniej byłoby przejąć kontrolę nad jedwabnym szlakiem, bo musieliby zainstalować swoich wasali w całym regionie i kontrolować wszystkie niezależne od siebie nitki szlaku.
Zobaczcie, jakiego kopa dostał nowy dyktator Egiptu kiedy Chińczycy zaczęli budować drugi Kanał Panamski: w ciągu roku wygrzebał na pustyni drugą nitkę kanału Sueskiego. Dlatego właśnie również w sprawie przebiegu jedwabnego szlaku konkurencja jest tak ważna.
Sprawa ostatnia to kwestia kontroli i ochrony. Musi być jakiś jeden właściciel tego szlaku, który będzie zapewniał jego militarną ochronę. A do tego ani armia chińska ani rosyjska nie są gotowe, bo nie są wystarczająco mobilne. Mówimy tutaj o konieczności zareagowania na kryzys w ciągu kilku godzin i to zareagowania przerzuceniem całych dywizji na odległości rzędu 5 czy nawet 7 tysięcy kilometrów. Zanim partyzanci zdążą zdobyć, zaminować i wysadzić w powietrze krytyczne elementy szlaku typu nowy tunel kolejowy pod Bosforem w Istanbule albo tunel na południowym wybrzeżu jeziora Bajkał.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrewin
http://www.sisci.com/ReadNews.asp?NewsID=13891
https://en.wikipedia.org/wiki/One_Belt,_One_Road
Skoro Chiny nie mogą pokonać USA drogą morską to pójdą w inną stronę - drogą lądową, ale nie chodzi tu o wojowanie (oby).
Warto przeczytać bo ten artykuł pokazuje sposób myślenia Chińczyków i do czego zmierzają.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
fxtrader11
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
buy cheap74
Witam Was wszystkich.
Śledzę ten portal od około roku i przyznam że cały czas jestem pod wrażeniem twórcy oraz poziomu komentujących. Przeczytałem niemal wszystkie artykuły, zawsze czytam wszystkie komentarze ( nawet jak jest ich ponad setka). Szczególnie bliskie mi są komentarze Gruby, Deltor, Freeman, Śmieciu, kiedyś Adam44, Sol.. mimo, że często te osoby kontrargumentują, to z całej dyskusji każdy wyciągnie dla siebie odpowiednie wnioski - bez emocjonalnych podtekstów - to jest właśnie najlepsze!
Nie uważam również jak pisze część komentujących, że jest to portal dla goldbugów - ja ze złota mam jedynie obrączkę i nie planuję puki co dokupywać sztabek..;-)
Dodam jeszcze że dzięki Wam przeczytałem kupę ciekawych książek, o których do tej pory nie miałem pojęcia ...że istnieją: 2 części Song Hongbinga, Perkinsa "Hitmana", "Wojny Walutowe" i "Upadek Pieniądza" Richardsa, "Hegemona" Moschera, "Podatek od złudzeń" Wajdy, "Finansowy Potwór z Jeckyll Island" Grifina oraz parę innych... i za ten kaganek oświaty Wam wszystkim dziękuję..:-)..
Do tej pory nie wypowiadałem się również na forum bo wypowiadają się mądrzejsi ode mnie - mówię tu o autorze strony jak i komentujących.
Dlaczego zabrałem głos?
Ponieważ od ponad 5 lat współpracuję z Chińczykami biznesowo (bywam tam również dość często) i myślę że mam już cokolwiek do powiedzenia w tym temacie.
Do wszystkich argumentów "za" nowym jedwabnym szlakiem należy wg mnie dodać jeszcze co najmniej 3 , w mojej opinii ważne z punktu widzenia biznesu:
1. Jak to ktoś napisał w komentarzach obecnie droga lądowa ( kolej) jest mniej opłacalna ze względu na koszty i czas dostawy towaru do Europy.. Tak.. ale od około 2-3 lat nastąpił w Chinach proces przenoszenia fabryk np przemysłu metalowego ( stal, aluminium) z wybrzeża ( Guangzhou, Foschan, Shenzen) w głąb lądu ( 2000 - 3000 km w głąb - co to dla Chińczyków ;-).. Jako powód podaje się oficjalnie dbałość o środowisko.. Oznacza to, że nie trzeba będzie ciągnąć szlaku aż po samo wybrzeże oraz czas transportu skróci się w mojej opinii o około 1-1,5 tygodnia.. co oznacza że czasowo będzie już porównywalny z transportem morskim. Ile trwa przeniesienie takiej fabryki? W moim przypadku około 3 tygodnie! Jak to się odbywa? Rząd wydaje "polecenie" a producent musi je zastosować w określonym czasie. Jeśli tego nie zrobi wypada z gry.
2. "Kapryśność morza" - jest dużo mniej przewidywalne niż ląd. Wystarczy sztorm ,a czas dostawy kontenerów może wydłużyć się o .. kolejne 2 tygodnie. A "czas to pieniądz". Importerzy liczą wtedy straty w milionach.
3. Ceny frachtu i "kapryśność" spedytorów: w zależności od warunków na morzu oraz potrzeb importerów towaru ( sztandarowy przykład to koniec naszego roku vs chiński nowy rok) ceny bardzo wahają się. Wtedy mają miejsce tzw licytacje wolnego miejsca na statku, w których musiałem wielokrotnie uczestniczyć... Kto po prostu miejsce wylicytuje temu towar zapakują na statek, kto nie - zostaje z pustym magazynem, bez braku ciągłości towaru... Dostanie go np dopiero za 2 miesiące. Często oznacza to bankructwo dla firmy więc płacze i płaci haracz za miejsce na statku.
Podsumowując: Efektywna droga lądowa byłaby świetnym uzupełnieniem handlu morskiego. Na czym w mojej opinii oczywiście nie zależy przede wszystkim USA oraz zarządzającymi "starymi" kanałami morskimi.
Pozdrawiam wszystkich.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
buy cheap74
jeszcze jedna prośba
Czy moglibyście podesłać jakieś linki/materiały dotyczące tego co dzieje się w Wenezueli.. Bardzo mnie ciekawi ten temat.. Kraj, który "siedzi" na ropie, która jest tam po jakieś chyba 0,02 grosze za litr, kraj który bodajże 2 razy zbankrutował , ściągał rezerwy złota do kraju.. będę wdzięczny za info.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pael
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Olo
Jako że też coś tam współpracuję z chińczykami dodam że fabryki przenosi się teraz na zachód Chin a powodem tego są niższe koszty pracy (prawie dwa razy niższe niż na wschodnim wybrzeżu).
Innymi słowy Chińczycy znaleźli sposób na obniżenie kosztów pracy (które ostatnio mocno wzrosły na wschodnim wybrzeżu):
a) przenosi się produkcję w tańsze rejony kraju (zachód kraju)
b) automatyzuje się produkcje czyli zamienia chińskie małe rączki na roboty przy liniach produkcyjnych.
Tak więc możemy się spodziewać nadal atrakcyjnych cenowo produktów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
buy cheap74
100% zgody. Również te powody zaobserwowałem. Jeden z moich dostawców ma zamiar to właśnie zrobić z powodu że... jego pracownicy domagają się od niego włączenia ich w system emerytalny (dodatkowy koszt pracodawcy).
Co do zwiększenia ilości maszyn w fabrykach to powodem jest również to, że nawet około 1/3 robotników nie wraca do firmy po świętach nowego roku. Znajdują gdzie indziej zatrudnienie bądź po prostu zostają na wsi bądź inne nieznane mi powody. Powoduje to straty po stronie producenta bo nie może wystartować z produkcją po nowym roku na czas i ogarnąć wszystkich odbiorców. Maszyna wystartuje od razu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wokulski_org
A niby czemu optymalna trasa ma biec przez Turcję i Bałkany? Że niby łatwiej wybudować kolej przez Alpy Dynanarskie, Karpaty, Alpy niż przez nizinę wschodnioeuropejską?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wokulski_org
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
z72
„Wasalem USA jesteśmy dlatego, że to państwo jest jedynym gwarantem naszej niepodległości.”
Jak to, jesteśmy jednocześnie i wasalem i niepodlegli? Jak to możliwe?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"A niby czemu optymalna trasa ma biec przez Turcję i Bałkany? Że niby łatwiej wybudować kolej przez Alpy Dynanarskie, Karpaty, Alpy niż przez nizinę wschodnioeuropejską?"
Bo tak jest bliżej czyli szybciej czyli taniej. Miliony uchodźców nie mogą się mylić.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
1. Uchodźcy nie idą z Chin.
2. Trasa przez Bliski Wschód jest dłuższa i niebezpieczna. Himalaje, Afganistan i Iran po drodze.
3. Wujek Google twierdzi, że przez Kazakhstan i Rosję lepiej (ziemia jest kulista, co powoduje, że trasa "po prostej" jest na mapie zakrzywiona lekko na północ):
https://www.google.pl/maps/dir/Chengdu,+Syczuan,+Chiny/%C5%81%C3%B3d%C5%BA/@36.9313309,25.0910382,3z/data=!3m1!4b1!4m13!4m12!1m5!1m1!1s0x36efc52300447721:0xb98652ce2e240e02!2m2!1d104.066541!2d30.572269!1m5!1m1!1s0x471bcb24754556af:0xcb7cae639b21dbac!2m2!1d19.4559833!2d51.7592485
G
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Kabila
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mat089
Trader jakiś czas temu dodał firmy zajmujące się sprzedażą metali - ja sobie chwalę ich usługi. Na hasło "Trader 21" otrzymasz dodatkową zniżkę. http://independenttrader.pl/346,jak_i_gdzie_kupowac_metale_szlachetne.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
@Śmieciu
"Bazy morskie są bez znaczenia bo przecież nie strzela się z nich do staków ani też nie pobierają one haraczów. Jeśliby zaczęły strzelać to czemu nie można wysłać jakichś rakiet rozwalenia lini kolejowej?"
Mylisz się.
** Dowód wprost:
Bazy morskie właśnie służą do zbierania haraczy! Jeśli ktoś odmawia płacenia haraczu, to naraża się na inwazję albo blokadę. W tym miejscu zastrzeżenie (forma płacenia haraczu stała się bardziej zakamuflowana/subtelna niż za czasów Attyli...). Bazy morskie umożliwiają szybkie przeprowadzanie akcji desantowych daleko poza swoimi granicami. Patrz: wojna burska (od 1880), wojna w Iraku (2003)... Pozbawiona baz morskich Rosja zmarnowała wiele miesięcy na przerzucenie floty na wojnę z Japonią (1905). Bez stacji "pośrednich" cała logistyka inwazyjna staje się koszmarem. Dzięki bazom morskim mocarstwo może dosłownie sąsiadować z kim chce. I to jest realna i DOSŁOWNA relacja sąsiedztwa, a nie złośliwe żarty.
Dodajmy, że w grę wchodzić jedynie inwazja lądowa. Flota nie jest autonomiczna. Paliwo (nie wszystko jest na atom), amunicja, części zamienne, naprawy itd. Gdy chcesz w jakimś miejscu stale utrzymywać flotę, to bez baz nie obejdzie się. Gdy zaczniesz prowadzić działania, nawet na małą skalę, np. pobombardować jakiegoś dyktatora, to szybko skończą się zasoby. I co - każde takie bombardowanie ma uruchomić szlak konwojów, trwać 3 lata z przerwami? Amerykanie tak nie robią. np. na Diego Garcia na Oceanie Indyjskim mają magazyny i w razie czego stamtąd ruszą niszczyciele bunkrów na każdy bubkier w okolicy.
Nie jest prawdą, że z bazy morskiej nie można zatopić statku. W przypadku cieśnin morskich ruch morski można zablokować bezpośrednio z takiej bazy morskiej i to dosyć łatwo. Przecież zasięg rakiety ziemia-woda jest rzędu 300km... A jeśli taka baza ma lotnisko, to obszar rażenia przechodzi do rzędu 3000km.
Co do rozwalenia linii kolejowej... Zauważ, że co innego zablokować statek na wodach międzynarowych, a co innego - jak to napisałeś - rozwalić linię kolejową na terytorium przeciwnika. Na przykład statek irański musi się liczyć z ryzykiem aresztowania, a nawet zatopienia przez US Navy. Natomiast koszt polityczny i ekonomiczny zaatakowania irańskiego terytorium jest wyższy. Iran będzie reagował elastycznie, a przyparty do muru zacznie gryźć.
I tu przechodzimy do Chin, które również reagują elastycznie. Wyobraźmy sobie, że Amerykanie blokują drogi morskie Chin. Chinczycy eskortują swoje statki handlowe i... z dala od swoich wybrzeży koncertowo przegrywają każdą bitwę morską. I co potem? Przecież nie rozpoczną samobójczej wojny jądrowej. Zamyka się żelazna kurtyna, Chiny kiszą się u siebie - w naszej propagandzie powie się, że na własne życzenie stały się dużą Koreą Północną. Surowców z Afryki i Ameryki Pd: zero, Rynków: zero. Natomiast USA zgarniają wszystko. Natomiast czy USA ośmieliły się bombardować linie kolejowe na terenie Chin, Rosji, Kazachstanu - szczerze w to wątpię. Prędzej już jakaś "demokratyczna" rewolucja w Kazachstanie, taka na wzór ukraiński.
** Dowód pośredni
Po pierwsze: Amerykanie nie są głupcami utrzymując kilkaset (nawet do tysiąca, zależnie jak liczyć) baz. Ktoś te bazy finansuje, i na pewno nie jest to amerykański podatnik... Z kolei Chińczycy nie są głupcami by rozbudowywać międzykontynentalny transport lądowy skoro, jak sam stwierdziłeś, on jest droższy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
„problem tzw. pieremyczki - gazociągu południowego, omijającego Ukrainę. My powiedzieliśmy: zgoda na wszelkie projekty, które pozwalają wykorzystać tranzytowe położenie Polski, ale w takim stopniu, w jakim nie zagraża to interesom Ukrainy, która jest naszym strategicznym partnerem”.
No więc, nie liczyłbym, że Duda/Szydło (i ich alternatywy z PO - jeden czort po okrągłostołowym AWS) i tym razem opuszczą bratnią (bratnią z polecenia USA) Ukrainę. Zauważmy jaki głupią w tym swietle brzmią wypociny biednych ignorantów pomstujących, że Nord Stream to taki drugi Ribbentrop-Mołotow, zdrada itd. W rzeczywistości były 3 scenariusze:
1. gazociąg przez Ukrainę - z perspektywy czasu widać, że byłoby to fatalne posunięcie. Po prostu USA narzuciłyby Europie haracz na rosyjski gaz. W dodatku bankrutująca Ukraina (ukraińska kleptokracja jest klasą samą dla siebie) podkradałby tego gazu ile chce.
2. Polska godzi się na gazociąg omijający Ukrainę. Dzieki temu znaczenie Polski rośnie, bo Rosja jest od nas zależna. Chce sprzedawać Niemcom - to nie taniej niż nam. Chce nam zakręcić, to wszystkim. Przy okazji: ani Rosja, ani ZSRR nigdy nie zakręcały kurka w ramach sankcji, nacisków - to jest slogan maglowany przez naszą propagandę. Oczywiscie zakręcić mimo wszystko może, więc lepiej mieć własne asy w rękawie. Jednego takiego asa (tranzyt) proamerykańska agentura (zgrywająca rusofobów) świadomie zmarnowała. Proamerykańska III RP prowadzi groteskową, histeryczną politykę zagraniczną. USA w Europie zbudowały cały łancuch takich wyszczekanych nic nie znaczących pionków - "sojuszników".
3. sytuacja jak teraz. tzn. jest Nord Stream omijający Polskę. pragmatycznie postępujące panstwa teren III RP traktują jako czarną dziurę. Po prostu omijają.
@Wokulski
Widzę, że już ktos delikatnie zwrócił uwagę na Twoje nieortodoksyjne podejście do mówienia oksymoronami. Rozumiem, że nowmowa wiecznych sojuszy (PRL-ZSRR, III RP - USA) itp. rządzi się swoimi prawami. Ale..."niepodległy wasal"? To już są wyżyny programowania neuroligwistycznego robiącego z nas mentalnych niewolników. Wszak nawet gdy "sojusznicy" nas okradną, wcisną złom (jak te JASSM 3 X za drogo), narzucą kwoty na przyjmowanie murzynów, kwoty na produkcję mleka... - to powiemy: no, ale przynajmniej mamy niepodległość. A kto wie, może i wolność? :D Jak ona: https://www.youtube.com/watch?v=Vjybkg8edPk :D
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
John8
https://www.youtube.com/watch?v=ipubiPXLb8g
https://www.youtube.com/watch?v=vy3LqWe9HRM
można powiedzieć wyrocznia w tych sprawach :) i odpowiedz na pytanie czemu jedwabny szlak będzie przez Polskę a nie przez Karpaty, o czym przytaczaliście argumenty powyżej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
polecam ten filmik - o Wenezueli jest tylko troche, ale warto obejrzec caly wyklad - ciekawa perspektywa i zupelnie inna niz przedstawiana tutaj zazwyczaj. Facet jest zaraźliwie optymistyczny co do przyszłosci USA (i czasami jego gadka to wrecz dokladna odwrotnosc tego, co np mowi Bartosiak), ale prowadzi wyklad lekko i bardzo przyjemnie się tego słucha.
https://www.youtube.com/watch?v=MIdUSqsz0Io
@o chinach
co do przenoszenia fabryk w głąb - powody mogą byc jeszcze inne (wcale nie wykluczające tego co mówicie) - USA - w razie zaostrzenia sytuacji, mogą zaatakować tylko od strony morza. Nawet jednak oni sami przyznają, ze nie ma zadnej praktycznej mozliwosci wejscia w głąb terytorium. Ani Brytyjczycy ani Japończycy podczas wojen nie spenetrowali interioru Chin, kontrolowali jedynie wybrzeze i ewentualnie nieco wgłąb wzdłuż głównych rzek. Do tego, Czajniki muszą dostarczyć miejsc pracy w prowincjach które dotąd niezbyt skorzystały na wzroście Chin i redukować tendencje separatystyczne (Chiny B albo i C :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
w wyniku kradzieży pieniędzy z kont na Cyprze, Europa spadła z 1 miejsca na 4 w finansowaniu handlu. To jest prawdziwy koszt tego bailoutu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
smieciu
Ja to mam ciągle wrażenie że się ze mną zgadzasz ale tak trochę z przekory i rozrywki krytykujesz :)
Owszem bazy morskie mają znaczenie ale tylko wojskowe. Przecież w czasie pokoju nie wpływają na handel morski. Jeśliby doszło do wojny to zwykły handel i tak umiera więc czy to morze czy Jedwabny Szlak to bez różnicy.
Jedwabny szlak ma być podobno pomysłem nie tyle na realną wojnę a na jakiś rodzaj gospodarczego nacisku. Tylko że jest to taka sama fatamorgana jak rurociąg, który Putin miał pociągnąć przez Turcję do Grecji.
Doprawdy nie wiem jak ktoś mógł potraktować taki rurociąg na serio. Że niby Turcja, która największe wciry odebrała od Rosji może zrobić coś z korzyścią dla tego kraju. Dla Turków Rosja to coś gorszego niż dla nas Niemcy. Nie mówiąc o tym że Turcja jest absolutnie kluczowym sojusznikiem USA i jest całkowicie od USA (czy tam brytoli jak kto woli) zależna.
A teraz Jedwabny Szlak przez jakieś Kazachstany z półświrem z Astany. Ruskie itp. Czy ja śnię? To jest dobiero koszmar by zapanować nad takim szlakiem lądowym. Przez tyle granic, potencjalnych ceł czy opłat tranzytowych.
Porównajcie to z oceanem. Czy podczas pokoju, ktoś pobiera jakieś cła czy tranzyty za jego używanie?
Jedwabny Szlak to fantazje. Owszem może powstać jakiś tam taki szlak. Ale on nigdy nie będzie środkiem nacisku czy jakiejś geopolitycznej przemiany. Ot może się przydać jako jedna inwestycji, sposobu na kasę. Ale to wszystko.
Te wszystkie teorie rimlandów i heartlandów to tania propaganda dla gojów. Że się tak wyrażę. Coś tam trzeba rzucić dla tłumu by miał nad czym filozofować by w spokoju wprowadzać rozwiązania o których nikt nie napisze żadnego artykułu.
Bo chyba jest oczywiste że ci ludzie, którzy trzymają łapę nad tym wszystkim. Nad dolarem itd. nie zamieszczają swoich planów i swojej prawdziwej filozofii na łamach gazet i książek. To po prostu byłby absurd.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
haael
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Kewlys
Ja osobiście korzystam i mogę polecić rachunek maklerski w Boś banku.
Mam podstawowy rachunek bo korzystam z niego na podobnej zasadzie co Ty chcesz.
Opłaty są tylko w postaci prowizji za transakcje. Za prowadzenie nie ma opłat co w moim przypadku było kluczowe.
Sama platforma tez jest łatwa w obsłudze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
Ja podobnie - dla długoterminowych inwestycji mam dm boś. Do spekulacji deGiro.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Derwan
http://www.wykop.pl/link/1291327/tak-wyglada-wymiana-wozkow-wagonow-kolejowych-na-granicy-z-ukraina/
I jakiegoż to ja radosnego zdziwienia doznałem, gdy obejrzałem ten filmik o polskim systemie SUW, będącym realizacją tego wynalazku. Gdzie on działa? Tak działa z powodzeniem! Na granicy Polski z Litwą, co od razu, nasuwa mi skojarzenie z wrogim stosunkiem Litwy do Polski...zapewne z tego powodu obawiają się oni histerycznie polskich "najeźdźców".
No tak. Następne skojarzenie dotyczy wspaniałej polskiej metody produkcji grafenu, która została opatentowana - wzbudzając ogromne zainteresowanie w swiecie i ... , jak się ostatnio dowiedziałem - sprzedana do Wielkiej Brytanii. Ale to już nie jest radosne zdziwienie, raczej skojarzenie typu - "jesteśmy w domu".
Tym systemem SUW, wdrożonym już do produkcji w Polsce, zainteresowanie wyrażono w Rosji, Chinach, Kazachstanie, Japonii i jeszcze gdzieś. Ciekawe gdzie jeszcze i jak się to wszystko skończy, prawda?
Bo to wszystko wygląda bardzo ładnie, prawda? "Ładnie! Ona pije, a on kradnie". I znowu, tak mi się skojarzyło.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Czy mógłbyś rzucić okiem na COMEX. Zdaje się właściciele papierowego złota są już pozamiatani...
Chociaż zapewne znajdzie się jakiś kraj, który poprawi sytuację i sprzeda ten relikt. Stawiam na nasz kraj. Być może dowiemy się niedługo, że te 102 tony zostały sprzedane (jeżeli jeszcze fizycznie istnieją) bo rdzewiały i tylko generowały koszty.
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Derwan
Niewiem czy z Wykopu wkleiłem właściwy link, dlatego wklejam z You Tuba.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Luknałem sobie na dwóch "dilerów załota". wygląda na to, że dostawa 24h dotyczy tylko tych nietypowych lub malutkich bulionów. Jak znam życie przyczyna jest prozaiczna albo taki mamy klimat. Chociaż....
pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Nie twierdzę, że nie mają. Odpowiedź prozaiczna może być różna. (Bo cieńko przędą i obniżają koszty, bo załatwili sobie wspólny transport, bo przestali aktualizować swoje strony po urlopach, bo źle spojrzałem na ich strony, bo mennice kończą sezon urlopowy). Jest cała masa odpowiedzi;-).
O wiedzy dilerów na temat przyszłych spodziewanych cen bym zapomniał.
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
smieciu
Idziecie do dilera kupić fizyczne złoto bo dowiedzieliście że jest tanio (wiecie światowe kursy) np. po 900$ a on mówi do was: za tyle się wypchaj. Mogę sprzedać za 1100$.
I co wtedy? Kupujecie czy przyłączacie się do niskiego popytu?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Idziecie do dilera kupić fizyczne złoto bo dowiedzieliście że jest tanio (wiecie światowe kursy) np. po 900$ a on mówi do was: za tyle się wypchaj. Mogę sprzedać za 1100$.
I co wtedy? Kupujecie czy przyłączacie się do niskiego popytu?"
Ani jedno ani drugie.
Łapię wtedy za słuchawkę i dzwonię za ocean, do FOMC. Oni już wybiją drogie złoto handlarzowi z głowy. Kaddafiego sprzątneli, to z jednym fikającym handlarzem też sobie poradzą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Goldman-ropa-moze-spasc-do-20-USD-7277809.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
123frytki
Trader,dzięki,że jesteś :)
"Uczmy się historii, bo historia lubi się powtarzać"
Jedną z przyczyn wybuchu I Wojny Światowej była próba budowy przez Niemcy linii kolejowej Berlin-Bagdad,a w dalszej perspektywie szlaku komunikacyjnego z Zatoki Perskiej do Oceanu Indyjskiego.Omijałby on obszar znajdujący się pod kontrolą potężnej Royal Navy.W tym,zarządzany przez Wielką Brytanię i Francję Kanał Sueski.Chroniłaby go natomiast dominująca niemiecka armia lądowa.
Rozmowa byłego premiera Wielkiej Brytanii Arthura Balfoura z amerykańskim dyplomatą Henrym White'em w 1907 roku :
Balfour: "Jeśli nie zdołamy wypowiedzieć Niemcom wojny,zanim zbudują oni jeszcze więcej połączeń transportowych,odbierając nam handel,oznaczać to będzie,że jesteśmy naiwni i popełniliśmy głupi błąd"*
White: "Jeśli macie nadzieję na rywalizację handlową z Niemcami,powinniście pracować wytrwalej"
Balfour: "To oznaczać może spadek naszego poziomu życia.Z tej perspektywy rozpoczęcie wojny wydaje się trochę łatwiejsze.To przecież prosty problem:kto ma rację,a kto jej nie ma,czyż nie?Ten problem związany jest z dominacją Wielkiej Brytanii"
Aktualna sytuacja z nowym jedwabnym szlakiem jest podobna do tej sprzed 100 lat.
Po więcej odsyłam do "Wojny o pieniądz 2"
*Reassessing the Presidence:The Rise of the Executive State and the Decline of Freedom,ed. J.Denson,Ludwig von Mises Institute,2001.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rav148
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
@isra
Waluty się osłabiają względem złotego, bo wzrósł na niego popyt.
http://stooq.com/q/?s=pln_i
Wyjątkiem jest korona szwedzka, która wyraźnie się umocniła względem złotówki
http://www.investing.com/currencies/sek-pln
Odnośnie obecnego kryzysu imigracyjnego:
"„Są wskazówki sugerujące, że organizacje z USA stworzyły system współfinansowania i przenoszą na siebie istotne części kosztów transportu. Nie każdy migrant z Afryki ma 11 000 euro w gotówce. Czy nikt nie zadaje sobie pytania skąd pochodzą te pieniądze? Istnieje blokada informacyjna w tej sprawie. Widać tu działanie tych samych podpalaczy, którzy rok temu zasiali chaos na Ukrainie” – pisze w sensacyjnym tonie info-DIREKT.
„Przemytnicy żądają horrendalnych sum od migrantów. Warunki podczas podróży są złe, ale mimo to koszt przerzutu to od 7000 do 14 000 euro, zależnie od regionu i organizacji przemytniczej” - piszą Austriacy sugerując, że USA maczają palce w przemycie, realizując swoje geostrategiczne cele.
ndie.pl/KRSY.PL"
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marcin1978
Ja z prośbą do mądrych głów na tym forum, chciałbym się zacząć powoli uczyć inwestowania na giełdzie. Dobra literatura na ten temat, aby zaczynać od podstaw. Co byście polecili początkującemu. Pozdr.
mój mail ma1978@o2.pl
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
1. Flota to najbardziej kosztowna i technologiczna sprawa. Roztrzygnięcie dokonuje się dość szybko. Słaby kraj na lądzie może przejść w wojnę nieregularną, nękać okupanta, okopać się w górach. Na morzu rozstrzygnięcie jest szybkie.
2. Kraje mające rozległe granice lądowe musiały wydać środki na armię lądową, więc nie miały odpowiednich nadwyżek na flotę. Wielka Brytania miała bufor morski, USA praktycznie nie graniczą z żadnym dużym krajem. No to kasa poszła we flotę.
3. koszty floty szybko się zwracały dzięki opodatkowaniu każdego kto nie był w stanie obronić się przed 10tys dobrze wypsoażonych żołnierzy. Czyli cała Ameryka Pd, Afryka, wojny opiumowe, a nawet Rosja na Krymie (wojna krymska). Po prostu mając flotę łatwo władasz zacofanymi krajami.
zatem spokojnie, Chiny jak się wzbogacą, nie dadzą skłócic z Rosją i ogarną przynajmniej Tajwan, to też się staną "cywilizacją morską". Choć z morzem mają tyle wspólnego co lądowe imperium USA - nic. To po prostu kawałek lądu, który ma flotę i wyjście na oceany.
@smieciu
Nie droczę się. Jedwabny szlak to zabezpieczenie strategiczne. Jak już pisalem - USA może wprowadzić blokadę morską, a Chiny w takim wypadku nie mogą zareagować elastycznie. Wojny na morzu nie wygrają (choć intensywnie rozbuduwją flotę), wojny jądrowej nie rozpętają. W razie blokady morskiej mają drogę lądową. Po prostu dywersyfikacja szlaków handlowych.
Zauważmy, że
1) USA rozpalają na drodze Jedwabnego szlaku konflikty (ISIS, prawy sektor..) czyniące z niego przedsięwzięcie ryzykowne.
2) Huntington firmował swoim naziwskiem książeczkę dla ćwierćinteligentów pt. "Zderzenie cywilizacji" -- po to by ćwierćinteligenci uznali pkr. 1 za proces naturalny.
Wszystko układa się tu w logiczne związki. Słabość jedwabnego szlaku widzę w tym, że nie zabezpiecza on szlaków do Afryki i Ameryki Południowej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrzej 43
Odnośnie obecnego kryzysu imigracyjnego:
"„Są wskazówki sugerujące, że organizacje z USA stworzyły system współfinansowania i przenoszą na siebie istotne części kosztów transportu. Nie każdy migrant z Afryki ma 11 000 euro w gotówce. Czy nikt nie zadaje sobie pytania skąd pochodzą te pieniądze? Istnieje blokada informacyjna w tej sprawie. Widać tu działanie tych samych podpalaczy, którzy rok temu zasiali chaos na Ukrainie” – pisze w sensacyjnym tonie info-DIREKT.
„Przemytnicy żądają horrendalnych sum od migrantów. Warunki podczas podróży są złe, ale mimo to koszt przerzutu to od 7000 do 14 000 euro, zależnie od regionu i organizacji przemytniczej” - piszą Austriacy sugerując, że USA maczają palce w przemycie, realizując swoje geostrategiczne cele.
Polecam wszystkim ten artykuł. W całości obrazuje i wyczerpuje cały problem arabski. Cele i skutki polityki USA w tym regionie oraz obecną rolę Rosji. Niestety w języku niemieckim.
http://info.kopp-verlag.de/hintergruende/geostrategie/f-william-engdahl/putin-und-arabische-staaten-schlagen-usa-und-isis-im-nahen-osten-ein-schnippchen.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrzej 43
Kabila
Chiny i Rosja muszą wyprowadzić swoje banki centralne z BIS (Banku Rozrachunków Międzynarodowych). To jest konieczne - jeśli chcą wygrać z USA i banksterką (jeżeli rzeczywiście tego chcą). W marcu pojawiały się plotki że Putin wyjdzie z BIS-u ale niestety na plotkach się skończyło.
To nieprawda. Musisz tylko umżeć. Reszta tylko możesz. Możesz powołać nowy niezależny bank narodowy oraz stworzyć własny BIC. Rosja oraz Chiny to zrobiły. Kraje BRICS mają też własną giełdę złota i własną agencję ratingową.
Jesteś niedoinformowany.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrzej 43
100 mld $ to jest kapitał likwidacyjny. Kapitał operacyjny przekracza już 500 mld $.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrzej 43
fxtrader11
Niemcy wcale nie są tak mocni w nowych technologiach są dobrzy tradycyjnie w produkcji ale zarządzanie tą produkcją to już inni dla nich wykonują np. koledzy amerykanie, co do szlaku to fajnie że jest czy ma być ale to chyba nadprodukcja i właśnie nowe technologie są kłopotliwe a nie transport, i sprawa braci amerykanów, prawda że potrafią nabrudzić a inni sprzątają, prawda że chcą być hegemonem i dobrze, ja wolę braci judeo-amerykańskich w wierze in chargé niż brai Słowian ze wschodu in chargé, bo historia pokazuje że trudniej się z nimi dogadujemy...
Ty masz pojęcie o niemieckiej technologi, o niemieckiej organizacji i zarządzaniu gospodarką we wszystkich branżach jak ślepy o kolorach. 80 milionowy naród nie mający surowców jest od lat największym eksporterem na świecie. Zawsze z zyskiem. Hegemon ma rok w rok miliardy $ deficytu.
Jak sprzątają po sobie amerykanie to najlepszym dowodem są kraje Ameryki Łacińskiej
Irak Libia oraz Rosja Jelcyna itd. To dogadywanie ze Słowianami ze wschodu od czasów Mieszka II torpedował KRK a potem Judeo - komuna. Jak wyjdzie na tym sprzątaniu Ukraina to się za parę lat przekonasz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mike
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Sikorski-czlonkiem-miedzynarodowej-rady-ds-reform-na-Ukrainie,wid,17840630,martykul.html?ticaid=11591a
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Ty masz pojęcie o niemieckiej technologi, o niemieckiej organizacji i zarządzaniu gospodarką we wszystkich branżach jak ślepy o kolorach. 80 milionowy naród nie mający surowców jest od lat największym eksporterem na świecie. Zawsze z zyskiem. Hegemon ma rok w rok miliardy $ deficytu."
Co siódmy pracujący Niemiec składa samochody, części do nich albo obsługuje firmę z branży motoryzacyjnej. Wystarczy zatem rzucić okiem na kondycję niemieckiej branży motoryzacyjnej aby wiedzieć jak rozwiną się Niemcy.
Otóż: UE walczy z niemieckimi producentami samochodów, choć nazywa to ochroną środowiska naturalnego. Normy ilości wytwarzanego dwutlenku węgla nie biorą pod uwagę pojemności skokowej silnika. Dlatego samochody z małymi silnikami mogą być brudne i produkować dużo zanieczyszczeń.
Bo miara jest dla wszystkich samochodów taka sama. No i Niemcy ładują chore pieniądze w downsizing, jednocześnie ciągle zwiększając stopień skomplikowania i zawodności swoich produktów. Oszczędności z downsizingu silników zżerają coraz to nowe kilogramy.
BMW 528i, czterodrzwiowa przestronna limuzyna z połowy lat 80 ważyła 1200 kilogramów.
Dzisiaj porównywalne BMW 530i waży 1800 kilogramów a i to tylko pod warunkiem, że nie ma zbyt dużo wyposażenia dodatkowego.
Napęd hybrydowy: kiedy Japończycy pracowali nad napędem hybrydowym Niemcy pracowali nad napędem wodorowym i ulepszali Diesla. Japończycy zawojowali rynek swoimi hybrydami. Niemcy zastopowali rozwój napędu wodorowego i przerzucili się na technologiczny pościg za japońskimi hybrydami. Nic z tego nie wyszło, bo japończycy są zbyt mądrzy. Teraz japończycy uderzyli w rynek napędem wodorowym, rozwiązaniem które nikt inny jak Mercedes uznał w roku 2006 za rozwiązanie "bez przyszłości". Niemcy zagrzebali się w hybrydach, na polu wodoru stracili ostatnie 10 lat a japończycy po swojemu - prą do przodu. Efekt: aby hybryda działała musi być z Japonii. Jeśli wodór to tylko Japonia. Diesel dzisiaj został zagnany w ślepy zaułek i w samochodach osobowych traci już na znaczeniu a Niemcy zostają z ręką w nocniku.
Niemcy nie istnieją na polu baterii. Wszyscy niemieccy producenci ściągają baterie z Chin po czym montują je u siebie w moduły i wkładają do pojazdów. Niemcy za dużo zarabiają na silnikach spalinowych, żeby inwestować w napęd elektryczny. Dlatego napęd elektryczny do samochodów wprowadził Elon Musk, południowy afrykańczyk.
Efektem tego zaniedbania pieniądze z bardzo dochodowego segmentu aut z wyższej półki płyną teraz do USA zamiast do Niemiec a management niemieckich koncernów samochodowych gdyby mógł spaliłby Teslę na stosie.
Niemcy dzisiaj to agonia monokultury opartej o jedną gałąź przemysłu. Na razie jeszcze Niemcy szczycą się swoim bilansem handlowym, ale wystarczy wyjąć silnik spalinowy z samochodu i zastąpić go jakimkolwiek innym aby Niemcy padły na pysk. Bo Niemcy na dziś dla silnika spalinowego nie mają żadnej alternatywy i co gorsza nie mają również żadnej alternatywy w zanadrzu.
Oczywiście mógłbym jeszcze wiele o stanie niemieckiej gospodarki pisać, ale to nie ten temat.
Temat jest o jedwabnym szlaku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mike
Akumulatorów Niemcy oczywiście nie produkują, liderem jest Panasonic, o którego produkty walczą producenci - mercedes wyprzedził bmw. Bmw podpisało umowę o "wymianie patentów" z toyotą, kupują napędy hybrydowe a sprzedają silniki spalinowe.
Natomiast wzrost wagi to przede wszystkim wzrost gabarytów, bezpieczeństwo, i wyposażenie.
Ciekawe jest natomiast to, że wygało kilta tys patentów dotyczących aut elektrycznych, które są prostsze w budowie i tańsze w eksploatacji (nie mam na myśli paliwa tylko nie ma osprzętu). Czytałem gdzieś, że klany banksterskie wycofują się z przemysłu petro i inwestują w zieloną energię elektryczną.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Pamiętacie również pogróżkę-ostrzeżenie „obyś żył w ciekawych czasach”, które przypisuje się Chińczykom.
Jakiś czas temu wysłuchałem pogadanek generała Konstantego Pietrowa dostępnych na Youtubie ( https://www.youtube.com/watch?v=rDMbqvOgSyc ). Pietrow podobno już nie żyje i nie zginął w sposób naturalny – tak słyszałem.
Generał, ogólnie rzec biorąc, mówi o ludziach rządzących światem i jak to się robi. W pogadankach znalazło się również miejsce dla omówienia roli Kościoła Katolickiego – co mnie jako katolika zainteresowało w sposób oczywisty.
Musiałem się jakoś odnieść do tego, co usłyszałem – nie będę tutaj tego rozwijał nie ma to bowiem znaczenia dla tego, co chcę powiedzieć, w skrócie Kościół ma być wg generała jednym z ogniw aparatu służącego do manipulacji ludzi.
Jaki jest mój obecny status jako katolika i jak wygląda moja wiara w tej chwili nie jest istotne dla tego, co chcę powiedzieć.
To co istotne to to, że zmieniłem sposób w jaki poznaję świat i staram się go zrozumieć – zacząłem posługiwać się prostą metodologią – zakładam, że wszyscy kłamią i dopiero wychodząc z tego prostego założenia usiłuję odnaleźć tych ludzi i te wątki myśli, które są prawdziwe w sposób oczywisty, czyli są prawdziwe naocznie. Cała reszta jest więc kłamstwem do momentu, aż poczuję się zniewolony oczywistością by uznać daną rzecz jako prawdziwą, lub uznać, że dany człowiek nie kłamie.
Tak na marginesie – to co napisałem zostało już powiedziane w inny sposób - „świat w złu leży” i akapit o „ojcu kłamstwa” i „księciu tego świata”. To z Nowego Testamentu.
PS
@darek387 /2015-09-12 16:40:23
Zgadzam się z Tobą. Nie można dać się zaszufladkować zbyt wąsko – całość staje się interesująca dla wąskiego grona.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"wytłumacz mi proszę dlaczego zaliczasz Liechtenstein do grupy krajów niezależnych?"
Zadłużenie Księstwa Liechtenstein wynosi 0 (słownie: zero) CHF.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sceptyk
" Teraz japończycy uderzyli w rynek napędem wodorowym, rozwiązaniem które nikt inny jak Mercedes uznał w roku 2006 za rozwiązanie "bez przyszłości". Niemcy zagrzebali się w hybrydach, na polu wodoru stracili ostatnie 10 lat a japończycy po swojemu - prą do przodu. Efekt: aby hybryda działała musi być z Japonii. Jeśli wodór to tylko Japonia."
Z wodorem to ślepy zaułek. Wodór nie występuje na ziemi w stanie wolnym. Można go uzyskać poprzez elektrolizę z wody, ale do tego trzeba zużyć znacznie więcej energii niż uzyska się później w samochodzie z ogniwem paliwowym. To jest totalny głupota.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ir_sen
"Napęd hybrydowy: kiedy Japończycy pracowali nad napędem hybrydowym Niemcy pracowali nad napędem wodorowym i ulepszali Diesla."
Czy możesz uszczegółowić kiedy to Niemcy ulepszali Diesla? Fiat a dokładnie Lancia należąca do Fiata stworzyła silnik diesla w opraciu o technologię common rail w 1996r. Od początku XXI wieku wszyscy oprócz Niemców stosowali tą technologię z prostego powodu - jest ona najlepsza. O ile się nie mylę Niemcy po około 15 latach niewypałów z własnymi pompowtryskiwaczami zaczęli używać common rail jako najnowszej technologii (ciekawe dla kogo ;) I do dziś dnia borykają się z problemami wieku dziecięcego kiedy to konkurenci dopracowali te technologie do niezawodnego poziomu.
Wniosek prosty Niemcy w dieslu są zacofani i nic nie ulepszyli lecz skopiowali a raczej wykorzystali za opłaty patentowe technologie wymyślone przez konkurencję i próbują nadążyć za resztą. W silnikach benzynowych jest podobnie. Natomiast marketing mają doskonały.
@Sceptyk
problem wodoru nie jest w koszcie wytworzenia lecz w przechowywaniu, bo wodór sam w sobie jest ekstremalnie wybuchowy i nie da się go bezpiecznie magazynować. Nie mówiąc już co by się stało w przypadku wypadku samochodu wyposażonego w zbiornik 50 litrowy pełny wodoru. Dlatego też były i są nadal prowadzone próby wytwarzania wodoru ad-hoc w samochodzie na potrzeby bieżącego spalania.
Fakt że Chiny dopiero niedawno wyprzedziły Niemcy w wartości eksportu nie wynika z niesamowitej technologii produktów Niemiecki lecz z faktu że w większości są one odrobinę lepszej jakości od pozostałych. Pisząc odrobinę lepszej jakości bardzo ogólniam gdyż w zależności od branży producenta etc różnie to wygląda.
Niemniej należy pamiętać z kąd pochodzą podzepoły Niemieckiej produkcji.
Osobiście uważam, że niemiecka produkcja będzie się posuwać do przodu w sensie technologicznym lecz konkurenci nie śpią i gonią a często wyprzedzają Niemiecką myśl technologiczną.
Niemcy stoją dobrze tak długo jak pozostali nie nadążają ale zaczynają nadążać i tu jest problem Niemiec.
A propos szlaku jedwabnego to zgadzam się z komentującymi.Nie przeceniał bym jego roli bo prowadzi przez wiele krajów (wiele ryzyk), jest mniej efektywny i droższy. Nie trzeba niszczyć takiego szlaku oficjalnym najazdem wystarczy zdestabilizować kraj tranzytowy i w zamieszaniu zniszczyć trakty co już miało miejsce na Ukrainie. Nam wmawiają, że to źli Rosjanie a jaka jest prawda dowiemy się post factum i to nie w telewizji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrzej 43
„Ty masz pojęcie o niemieckiej technologi, o niemieckiej organizacji i zarządzaniu gospodarką we wszystkich branżach jak ślepy o kolorach“.
Wybacz ale takie same masz pojęcie o technice motoryzacyjnej. Twój tupet i wiara w swoją wiedzę jest powalająca. Niemcy produkują aktualnie to co przynosi największy ZYSK, a jak uznają, że przestaje się to opłacać to ściągają z pułki przygotowaną nową technologię. Specjalizacją Niemiec jest przemysł ciężki i elektromaszynowy oraz chemiczny. VW - Porsche (do którego należą również,zmodernizowany Rols Royce, Bentley, Bugatti, Lamborghini, Skoda i Seat) jest największym producentem samochodów na świecie. O BMW, Audi i Mercedesie nie będę pisał. O autobusach Man, Mercedes, Setra i Neoplan o ciężarówkach i pociągach drogowych Man, Mercedes też nie. O tomografach komputerowych Simensa, statkach hotelowcach, łodziach podwodnych z napędem atomowym, maszynach wiertniczych do tuneli, oraz największej firmie świata Bosch też nie. Ogniwa do samochodów Tesla dostarcza firma z Bayern. Akumulatory do tych samochodów dostarcza Varta, Bosch, Baner itd. Samochody elektryczne to dalej faza eksperymentu z uwagi na czas ładowania oraz ogrzewanie w zimie i klimatyzacja w lecie. Hybrydy to też żadne rozwiązanie i dalej faza eksperymentu. Takie dwa w jednym - dwa napędy, zbiornik paliwa i akumulatory. Wysoki koszt sprzedaży - nadal produkcja eksperymentalna każdej firmy. Ok. 0,1 procent produkcji. Silnik wodorowy czysty ekologicznie. Koszty produkcji wodoru ( wymaga dużej ilości energii )transport, oraz tankowanie jest niekonkurencyjne do paliw. Niemcy przerobili to wszystko w ubiegłym dziesięcioleciu. Toyota cały czas kopiuje sylwetkę i rozwiązania techniczne BMW. Asystent parkowania, elektryczne hamulce i elektryczne wspomaganie kierownicy były przygotowaniem do będących już w fazie testu samochodów programowanych i sterowanych przez GPS. W każdej dziedzinie gospodarki przemysł Niemiec albo przoduje,albo jest w czołówce światowej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Wszystko rozbija się o gęstość energii. Czyli możliwość upakowania jak największej ilości energii w jak najmniejszej masie bądź objętości. Z benzyną (i innymi paliwami) nic nie ma szans wygrać, żadne super baterie, ogniwa paliwowe (wodór) itp. Dzisiejsze auto na 50 l (około 40 kg) jest w stanie przejechać 1000 km i więcej. Pokażcie mi baterię czy ogniwo paliwowe o tej masie, które to potrafi. Gęstość energii jest w ich przypadku przynajmniej 30-50 razy mniejsza (https://pl.wikipedia.org/wiki/G%C4%99sto%C5%9B%C4%87_energii)
Z drugiej strony silniki spalinowe to "przestarzały" pomysł z bardzo kiepską sprawnością, wynosi ona około 30-40%, czyli tylko taka część energii z paliwa zamieniana jest na energię mechaniczną. I to tylko w teorii (przy dużym obciążeniu i optymalnych obrotach). Skomplikowanie przeniesienia napędu powoduje, że na koła trafia mniej niż 20%.
Tu olbrzymią przewagę ma silnik elektryczny gdzie sprawność sięga ponad 90% a "na kołach" koło 60%.
Faktem jest, że auta elektryczne są dużo prostsze w konstrukcji i z tej przyczyny o wiele mniej awaryjne. Zasięg 1000 km nie jest potrzebny w 90% zastosowań (auta zwykle nie przejeżdżają więcej niż 50 max 100 km na dobę). Silnik elektryczny w samochodach miejskich to idealne rozwiązanie. Nawet kilku(nasto)godzinne ładowanie nie jest problemem, w nocy w garażu czy na parkingu mamy spokojnie tyle czasu do dyspozycji.
Przyszłość należy do aut elektrycznych przynajmniej miejskich. "W trasie" nadal długo rządzić będą silniki spalinowe. Chyba, że będzie możliwość wymiany całych modułów akumulatorów na stacjach "benzynowych" na w pełni naładowane w kilka minut. Wymagałoby to standaryzacji, co wydaje się mało prawdopodobne.
Przemysł niemiecki,faktycznie jest mocno zagrożony przez konkurentów. Nadal jednak marki takie jak Siemens czy Zeiss są synonimem solidności. Chcąc kupić pewny produkt kupuje się produkt niemiecki. Czy to tzw. "jechanie na opinii" czy faktycznie wyższa jakość, nie wiem.
Niemieccy producenci samochodowi a tak naprawdę grupa VW przespała Common rail.
Chociaż kto produkuje i produkował od samego początku znakomitą większość wtryskiwaczy tego systemu - niemiecki Bosch.
Aktualnie jednak śmie twierdzić, że znowu Niemcy są na szczycie. Silniki diesla BMW to klasa sama w sobie i nawet Toyota montuje je w swoich samochodach. Audi też nie jest w tyle. Jeśli chodzi np. o skrzynie biegów to znowu "rządzą" Niemcy, ZF nie ma praktycznie konkurencji.
Jedwabny szlak. Zgadzam się, że to tylko lub aż dywersyfikacja. Nie zastąpi przepustowości i niskiej ceny transportu morskiego. Czy niemożności zniszczenia szlaków wodnych, chociaż tu można by polemizować. Wystarczy zatopić coś w kanale panamskim czy sueskim (i innych miejscach) i transport morski stoi.
Wersja jedwabnego szlaku, prowadząca przez Kazachstan, Rosję i Białoruś jest względnie bezpieczna. Trasa biegnie tylko przez wymienione powyżej państwa. Czyli praktycznie tylko przez Rosję, ona jest tu języczkiem u wagi. Plusem jest czas transportu. Przy szybkich pociągach można by osiągnąć nawet 2 dni a to już konkurencja dla wielokrotnie droższego transportu lotniczego.
G
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
W 100% zgoda. Szczególnie trafne jest zdanie o zysku. Niemcy faktycznie robią to co się opłaca. Hybrydy, elektryki, czy "wodorowce" są nieopłacalne i tyle.
Hybrydy to ślepa uliczka, ale ze względu na psychozę "eko" sprzedają się nieźle mimo, że nie mają żadnej przewagi nad samochodami z nowoczesnymi silnikami spalinowymi, może poza bezawaryjnością (Toyota Prius).
Elektryki Tesli sprzedają się dobrze chyba tylko w Norwegii, gdzie państwo ostro dotuje ten rodzaj napędu. Co do Tesli bałbym się o jakość. Amerykańska motoryzacja nadal ma długą drogę do przebycia. Pod względem komfortu i wykonania również.
G
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doniu
Generał Pietrow bardzo ciekawa postać, polecam każdemu tą serie wykładów, jedne z najbardziej ciekawych treści na jakie trafiłem w sieci. Z tego co udało mi się znaleźć na rosyjskich stronach, parę lat temu, to zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach w 2009r, a jego ciała nie odnaleziono. Z ciekawostek to jeszcze podobnież zwolniono go z armii po tym jak przemawiał w rosyjskim paralamecie na początku lat 90-tych, podobno Jelcynowi się nie spodobało.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mercator
Dzisiaj są inne czasy ? Coś takiego nie mogłoby się zdarzyć ? Wolny handel jest już na zawsze ?
Chiny aspirują do roli wielkiego mocarstwa. Jak może funkcjonować wielkie mocarstwo, które konkurent może rzucić na kolana nawet bez wojny, poprzez odcięcie dostaw surowców ? Pretekst dla opinii publicznej zawsze można znaleźć.
Anglosasi zawsze kontrolowali pretendentów do roli wielkich mocarstw za pomocą groźby odcięcia surowców. Tak było z Napoleonem, tak było z Niemcami, tak było z Japonią. Na ogół tak zagrożony pretendent wybierał wojnę. Jedynie Rosję trudno było odciąć od surowców. W tym przypadku trzeba było użyć innej metody. Dlatego zorganizowano w Rosji bolszewicką rewolucję.
Czasami sam ruch jest niepotrzebny. Wystarczy groźba ruchu. Wystarczy, że wszyscy wiedzą, że taki ruch w określonej sytuacji może być wykonany. Dlatego panowanie na morzach ma kluczowe znaczenie.
Kontynentalny szlak kolejowy oczywiście jest tylko protezą w stosunku do szlaków morskich. Ma nieporównanie mniejszą przepustowość. Jest narażony na chwilowe przerwanie (ale i łatwo naprawialny). W przeciwieństwie do szlaków morskich przebiega przez terytoria będące pod formalną administracją różnych państw. Ma jednak podstawową zaletę: nie da się go po prostu zamknąć poprzez decyzję strategicznego konkurenta. Nawet jeśli przepustowość szlaku kolejowego wynosi tylko kilka procent przepustowości szlaku morskiego to jego znaczenie może być ogromne. Może dostarczyć strategicznych surowców i materiałów dla gospodarki i wojska.
Gdyby np. Rosja nie posiadała kolei transsyberyjskiej prawdopodobnie straciłaby swój daleki wschód na rzecz Japonii już w 1905. Obrona tych obszarów byłaby bowiem praktycznie niemożliwa. Rosja przegrała wojnę ale nie została rzucona na kolana, zachowała możliwość wykonania dalszych ruchów. Dlatego warunki pokojowe były bardziej niż łagodne wobec skali klęski militarnej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
The vast majority of those people will have never listened to the warnings and will have done nothing to get prepared.”
“Yes, the years ahead are going to be extremely challenging. In fact, I don’t think that any of us can truly grasp the horror that is coming because we don’t really have any frame of reference for it.
It is kind of like trying to explain to someone that was blind from birth what a tree looks like. You can spend hours describing the tree, but unless you have some sort of frame of reference, the understanding simply is not going to be there.
Sometimes I try to sit down and write about what is ahead of us, but I find that words fail me. For example, I recently did a piece entitled “The Last Days Of Normal Life In America” that was very popular, but the truth is that it was woefully inadequate because I don’t really have a good frame of reference for what we are about to face. I don’t know that too many people out there actually do.
As “watchmen on the wall”, those of us that are trying to warn this nation are just trying to do the best that we can with what we have.”
http://theeconomiccollapseblog.com/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
http://www.ecoenergypoint.com/sk/service
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
dukat
Alan Watt- "Szok i Trwoga". Masowe procesy manipulacji. 1#5
https://www.youtube.com/watch?v=fwZRJSvQCP4
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
durin
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Wystarczy zbudować kaskadę i na końcu masz moc większą niż słońce. Wchodzę w to! ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Brak zadłużenia nie jest ani warunkiem dostatecznym ( => ), ani koniecznym ( <= ) niepodleglości. Tutaj trzeba uwzględnić fakty:
- czy to wewnętrzne zadłużenie czy zewnętrzne. np. bankster kontrolujący Japonię nie czuje się podległy z racji długu, choć jego folwark jest zadłużony po uszy. (Japonia to wasal, ale z innego powodu)
- reperkusje odmówienia spłaty, czy wierzyciel może wysłać windykatorów itd. W skrajnej sytuacji jest jak z USA od których raczej ciężko będzie zażądać zapłaty.
- inne warunki określające stopień niepodległości: woda, żywność, surowce, technologia, armia.
Liechtensteinu nie ma nawet sensu umieszczać w tym kontekście. To pseudo kraj. Stu zagraniczncyh komandosów obali króla :). Przypuszczam, że ten raj podatkowy istnieje z łaski banksterów. Wydziel z Polski kilka prosperujących gmin, daj im formalną niepodległość - też będą bez długu. Niepodległe? Żart.
@ir_sen
Potwierdzam. JTD, JTDm to bardzo udane silniki. Niestety w świadomości Polaków nie istnieją, bo siła stereotypu jest zbyt potężna. To samo jest z osprzętem, np. włoskimi hamulcami Brembo. Brembo w Alfie to g, dopiero gdy Brembo zostanie wpakowane do Bunii, Polak zaczyna je szanować. Magia stereotypu. Okularnik (W210) może rdzewieć, a w głowie i tak pamięć o beczce (W123). Fiat może mieć podwójny ocynk a i tak będą dominować wspomnienia lat 80/90...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Po pierwsze, powinniśmy się zatroszczyć o własne bezpieczeństwo (czytaj bezpieczeństwo wszystkich Polaków). Czyli powszechny dostęp do broni i nie mam tu na myśli zabawek jak visa czy kałasznikow, ale coś konkretniejszego, nawet działa samobieżne i haubice (jeśli kogoś by było stać, to czemu nie). Kolejne to gromadzenie w domu aktywów rzeczowych o relatywnie dużej wartości na jednostkę masy, np.: waluty krajów safe heaven, złoto, srebro, diamenty, etc. To tylko przykłady takowych działań, do których powinni zachęcać rządzący – ale jak wiele razy podkreślałem, rządy demokratyczne nigdy nie miały na celu kierowania się dobrem ludzi. Polska jako kraj kompletnie rozbrojony nie powinna pchać się do geopolityki, ale realizować taktykę walczących tygrysów, czyli z daleka obserwować jak walczą wielcy tego świata, pozostawać neutralnym, po cichu wzrastać w siłę, nie rzucać się w oczy.
Poza tym, Niemcy powoli wypisują się z strefy Shengen
http://www.investing.com/news/world-news/struggling-germany-seeks-'orderly'-tackling-of-migrant-crisis-361355
Obecnie jesteśmy w takiej sytuacji gospodarczej, że nie jest pewne czy nawet QE uchroni giełdy od spadków, a inne narzędzia się już wyczerpały bądź będą nieskuteczne. A zatem istnieje ryzyko, że przyszłe QE będzie ogromne.
http://www.investing.com/analysis/markets-can-decline-despite-qe-264822
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Czyżby nic się na świecie miało nie wydarzyć?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Tomek2015
sukcesywnie w ciągu całego 2015 r
Jednocześnie dodam że nie jestem żadnym jasnowidzem , są to jedynie
moje własne spekulacje myślowe oparte na informacjach dostępnych w internacie.
Prognozy będą dotyczyć Polski i wydarzeń na świecie i nie będą
ułożone w porządku chronologicznym.
Styczeń 2015
Tomek2015 /2015-01-27 21:58:52
http://independenttrader.pl/314,prognozy_na_rok_2015_-_aktywa_finansowe.html
Europę czeka bardzo trudny rok.
1.2015 będzie początkiem rozpadu UE
2.Zwłaszcza dla Francji będzie to rok tragiczny. Początek już mieliśmy,
ale to nie jest koniec.
3.Również Włochy ucierpią w tym roku w podobnym kontekście co Francja.
4.Czeka nas wyjście Grecji z Uni , i stopniowe ale wyraźne osłabienie euro.
5.W Polsce czeka nas dużo zmian. Obecnie istniejący układ
władzy zacznie się rozpadać. W końcu zobaczymy jak Polacy obudzą się
i wyjdą na ulicę. To co się obecnie dzieje na Śląsku i z frankowcami to dopiero początek. Obecny system władzy w Polsce zostanie wywrócony do góry nogami.
W ciągu roku dołączą do nich inni rolnicy ,lekarze, pielęgniarki ,działkowcy.
6.Złotówka podążając za rublem będzie się dalej osłabiać.
7.Chiny uwolnią juana i wprowadzą walutę opartą na złocie(złoty juan)
c.d.n
Luty 2015
Tomek2015 /2015-02-04 12:41:47
http://independenttrader.pl/316,wywiad_dla_kontestacji.html
8.Szantaż Rosji skierowany do krajów nadbałtyckich i Polski(być może do jeszcze innych krajów Europy)-Albo zrobicie to i to.......... albo od jutra zakręcamy kurek z gazem i ropą(2015-2016)
9. Wielka Orkiestra Ślepej Pomocy nie zagra już więcej i ani jednego dnia dłużej
10. Miałem sen. Złoto po 5000 USD/oz . Poszybuje jak frank jednego dnia.
Szkoda, że to był tylko sen.
11.W Polsce zanim nastąpią wybory na prezydenta (ew.parlamentarne-jesień) pojawią się dokumenty(informacje)obnażające całkowicie sposób rządzenia obecnej elity, i tak jak poprzednio pisałem wywracając do góry nogami obecny system władzy. W ciągu roku do górników i frankowców dołączą inni -rolnicy ,kolejarze, lekarze, pielęgniarki ,działkowcy i wszyscy niezadowoleni z obecnego stanu rzeczy.
I nie zakończy się tak jak przez ostatnie lata - obietnicami czyli niczym.
Lokalnie zamieni się to w zamieszki.
Będą plądrowane sklepy, banki , palone domy i samochody.
Oczywiście całą winę za to zwalą na kiboli i narodowców.
12.Wbrew temu co podają media mętnego nurtu Rezydent na Polskę
Bronisław K. nie przedłuży swojej kadencji.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz-dla-tvn-i-tvn24-magdalena-ogorek-przegrywa-z-komorowskim/y70e7
Marzec 2015
Tomek2015 /2015-03-01 23:43:22
http://independenttrader.pl/328,sytuacja_ukrainy_na_antenie_prison_planet.html
13. Dojście do głosu w Polsce liczącej się trzeciej siły politycznej.
14. FED ma problemy
15.Spadki na amerykańskich giełdach, duże spadki, żeby nie powiedzieć bardzo duże spadki (wiosna,lato)
16. Europa .”Ostatnie” odliczanie . Jeszcze 3 miesiące i osiemnaście dni
ad.11 Policja i rząd zmagając się z zamieszkami sięgnie w końcu po ustawę
jeden zero sześćdziesiąt sześć.
Do pacyfikacji zamieszek przyjadą Holendrzy czy może
od razu Niemcy ?????
17.USA. Zbyt duży by upaść-upada.
--------------------------------------------------------------------------------------
Wrzesień 2015
18. Atak na Chiny
Spekulacyjny atak na chińska giełdę. To już mieliśmy
ale będzie ciąg dalszy.
Atak terrorystyczny -3 wybuchy wyglądające na przypadkowe .To
już mieliśmy.
Atak biologiczny Mers & Sars wyglądający na naturalny
Trzęsienie ziemi ,duże trzęsienie ziemi, bardzo trzęsienie ziemi
wyglądające na naturalne.
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/aa/40/ce/aa40cee6a5cc04bfa53e25f0682cdbd0.jpg
19. Atak na Indie. Może coś z powyższych rozwiązań wyglądających
oczywiście na naturalne i przypadkowe , przecież do końca roku zostało jeszcze
dużo czasu.
Polska.
21.Donald T. straci pracę albo będzie miał problemy(2015-2017)
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_FSpV8hjHnKRDKuwBHnnN5TZUwwwJSDH8.jpg
To o czym już dziś może marzyć Donald T. to o małej skromnej dobrze strzeżonej i monitorowanej celi przy ul. Rakowieckiej gdzie bezpiecznie będzie mógł sypać swoich kolegów, koleżanki oraz"znajomych królika” , tylko nie wiadomo czy jego pruscy i ruscy oficerowie prowadzący mu na to pozwolą. Czy pozwolą oni na spokojne życie
byłego już rezydenta na Polskę Bronisława K. Pewnie nie pozwolą.
Czym będzie aresztowanie Donalda T.
Będzie to dobry początek
21A.Jeżeli odbędą się planowane wybory pod koniec października
(mogą być przesunięte( odwołane)????)
,bilans otwarcia "nowej władzy" wykaże że mamy 5 razy więcej długów
niż się oficjalnie obecnie podaje. Czyli ok 5 bilonów złotych.
Banksterzy przeprowadzą atak spekulacyjny na złotego
Złotówka straci mocno na wartości .Tak z dnia na dzień.
Będzie zamieszanie wokół NBP.
Wszystko zdrożeje najbardziej żywność i leki.
„Właściciele” kredytów frankowych nie będą mieli lekko.
21B.Czy będziemy musieli czekać kilkadziesiąt lat na wyjaśnienie sprawy„katastrofy” smoleńskiej. Nie będziemy musieli. Spawa wyjdzie na jaw i to już za niedługo.
Izrael
22.Tajemnicze wybuchy w Izraelu podobne do tych w Chinach tego roku
Odpowiedź Izraela - atak na Iran. Nie trzeba nikomu tłumaczyć co się wtedy stanie
z ceną ropy i z jej dostępnością. (2015-2016)
Europa
23. W Europie szykowana jest rewolta islamska więc warto coś powiedzieć na ten temat .Bo to już za rogiem
Na przykładzie Niemiec pokażę co może się dziać już niedługo w Europie.
Słyszycie w telrwizorni to szumne i wszystkim znane ciągle powtarzane hasło .
Solidarnie obdzielmy wszystkie europejskie kraje przydzielonymi„kwotami”
terrorystów.
http://www.thedoggstar.com/wp-content/uploads/2011/02/solidarity.png.jpg
Po odpaleniu uśpionych agentów zaczną się zamachy terrorystyczne w Niemczech i w całej Europie.
Zamachy bombowe, ataki z użyciem broni automatycznej(tak po prostu na ulicy czy w domach towarowych-tam gdzie jest dużo ludzi)wysadzanie tuneli,metra, ataki na systemy energetyczne itp.
Zostanie wprowadzony stan wyjątkowy-wojenny(zresztą nie tylko tam)
Wściekłość ludzi skierowana przeciwko rządowi Niemiec za niekontrolowane wpuszczenie hord islamistów,który do tego dopuścił, zamieni się w powstanie. Ludzie wypowiedzą posłuszeństwo władzy w Berlinie.
Ludzie dojdą do wniosku że rząd jest szalony albo stara się ich wszystkich zgubić.
Rząd centralny straci mandat do kierowania krajem,
a jego członkowie będą uciekali gdzie pieprz rośnie z obawy przed linczem.
Jeżeli rząd nie jest w stanie nas obronić to obronimy się sami.
Ludzie wezmą władzę w swoje ręce .Powstaną lokalne uzbrojone grupy
broniące poszczególnych dzielnic,miast i regionów.
Będzie taki moment że dojdzie do takiej desperacji w Niemczech,że żeby
powstrzymać niekończącą się falę islamistów szturmującą od południa
granice Niemiec zostanie użyta broń chemiczna (2015-2017dotyczy to tylko Niemiec ). I nie będzie to decyzja obecnego rządu Niemiec a raczej kogoś kto będzie miał wtedy władzę.
Europę dziś
https://youtu.be/LSYdxggXrUw
Europa jutro
https://www.youtube.com/watch?v=oByGfY48Gng
Norwegia
24. Pamiętacie jest taki gość co siedzi w więzieniu nazywa się Anders Breivik
Jest on namaszczony przez masonów na prawicowego
przywódcę .Będzie wypuszczony na wolność już podczas trwania
rewolty islamskiej w Europie. Siedzi w kiciu w komfortowych warunkach
podobnie jak Hitler po puczu monachijskim w 1923r.
Breivik ma odegrać podobną rolę jak Hitler. Z tym że tym razem wrogiem
ma być szerzący się właśnie islamizm w Europie.
Pewnie piszą mu już manifest, a może już mu napisali. Takie Neue „Mein Kampf”
W obliczu strachu i obłędu Breivik stanie na czele prawicowych ekstremistów
(nowoczesnych faszystów ale takich w najgorszym wydaniu „lepszych” od osławionych oddziałów einsatzgruppen SS). A ludzie w obłędzie strachu widząc co wyczyniają ”uchodźcy z Afryki i Arabii” zwykłym ludziom na ulicy(zamachy bombowe-odcinanie głów) szukając oparcia w sile porą go.
USA
25. Może to zabrzmi dziwnie(trwa cisza w mediach na ten temat) ale w stanach(USA) dzieją się podobne rzeczy jak w Europie. Trwa w najlepsze masowa fala imigracji ,zarówno od południa jak i od północy.
Przygotowana rewolta będzie odpalona w tym samym czasie po obu
stronach Atlantyku.
25A. Czy Obama dotrwa do końca kadencji?
http://www.conspiracyclub.co/wp-content/uploads/2015/04/3.png
Może nie dotrwać. Kto będzie następny.
Może ta pani?
Że zacytuje”A to zła kobieta była”
http://www.thedoggstar.com/wp-content/uploads/2011/02/hillaryclintonpng.fjpg
25B .Wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie całych Stanów Zjednoczonych
http://www.thedoggstar.com/wp-content/uploads/2009/07/Martial-Law.png
25C. 14-15 września???? Czarny początek tygodnia na giełdach USA zmierzający szybko na południe???A może nie tylko na giełdach w Ameryce???To taki szczególny dzień który jest realizowany raz na jakiś czas.
Dzień darowania długów. To taki nowoczesny sposób „darowania długów”stosowany przez Starszych Braci w Lichwie , żeby nie powiedzieć najstarszych w tym temacie,
polegający na skutecznym ograbieniu wszystkich z wszelakich zasobów finansowych
w bardzo krótkim czasie.
W tym kontekście przypominają się słowa Dr Paul Craiga ojca "reganomiki"
„No cóż to co się obecnie dzieje to garstka bogatych elit z całego świata zamierza ukraść wszystko wszystkim”
http://www.prisonplanet.pl/ekonomia/nadchodzaca_inflacyjna,p398820669
26. Czy warto jeszcze inwestować w dolara .Myślę że nie warto .Niedługi czas po upadku euro upadnie dolar(miesiące? - bardziej tygodnie )2016-2017?
27. Kolejność likwidacji poszczególnych walut :euro, dolar, funt, jen
To nie stanie się jutro, ale taka ma być kolejność.
http://projectavalon.net/forum4/attachment.php?attachmentid=9153&d=1312386282
W tej sytuacji wydaje się że należałoby unikać wszelkich wirtualnych
wynalazków typu fiat money, fundusze,III filary,ubezpieczenia, obligacje,
„papiery” giełdowe i takie tam. A wirtualna bankowość z powodu możliwych przerw
w dostawach prądu(ad.23)może pozostać na poziomie pragnień niezaspokojonych.
Podobała mi się wypowiedź Janusza Szewczaka ekonomicznego doradcy Skoków
odnośnie zbliżających się ciężkich czasów.
Radził. Optymiści obecnie kupują obecnie kruszce, pesymiści kupują konserwy i naftę
A ja bym dodał zgadzając się optymistami i realistami że realiści
myślą jakby tu gdzieś skołować broń palną, bo niespokojne czasy idą.
A wszystkim , którym się wydaje, że scenariusz wojen religijnych w nowoczesnej
Europie to jakaś bajka , polecam poniższą lekturę.
Test dokładnie pokazuje jak już wkrótce może wyglądać Europa i jak się
do tego się przygotować.
„Warto się zapoznać z tymi tragicznymi wspomnieniami, chociażby w tym celu aby potem nie usprawiedliwiać się: a ja nic nie wiedziałem. To wszystko działo się na naszych oczach„
http://www.polishclub.org/2013/06/08/dr-dr-konrad-dobrzynski-jerzy-jaskowski-kiedy-nas-polakow-to-czeka/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
durin
Polemizowałbym czy jest to rozwiązanie, które nas uratuje. W takim wypadku jakaś reżyserowana wojna domowa i duży rozlew krwi jest murowany w Polsce.
Bardziej stawiałbym na pomysł powrotu do tradycji Armii Krajowej i organizowaniu się przy wojsku.
Wyobraź sobie że taki Ryszard C. , który zabił śp. Marka Rosiaka ma dostęp do działa samobieżnego. Pierwsze co to strzał w Wiejską. A za 100 lat dowiemy się, że dostał x rubli czy dolarów od zainteresowanych "wprowadzeniem zmian".
Wydaje mi się że obecnie jesteśmy świadkami rewizji geopolitycznych sojuszy i ważne jest żeby Polska się nie zagapiła w tym momencie. Widać że Pałac Prezydencki ma to na uwadze, natomiast rząd kompletnie nie wie co się dzieje i jest jak dziecko we mgle.
Poziom rozchwiania na rynkach jest bardzo duży więc tak czy owak z punktu widzenia jednostki zgadzam się z Tobą, że jedynie pieniądze w kieszeni (odpowiednie waluty) czy metale mają sens bo Bernanke i spółka już grzeją silniki w helikopterach i ładują worki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Tak kolorowo to nie wygląda. Ja jestem sceptykiem. Wiele już było takich zapowiedzi i wszystkie paliły na panewce.
Zdecydowałem się zamieścić ten link ponieważ, sprawa wygląda tym razem inaczej niż zwykle. A zwykle to było tak, że wiązała się z tym aura tajemniczości, a potem sprzedawca zapadła się pod ziemię.
Tym razem firmuje to NFD. Podejrzana spółdzielnia, moim zdaniem, ale spore kuku by sobie narobiła, jakby okazało się to lipą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andrzej 43
Anglosasi zawsze kontrolowali pretendentów do roli wielkich mocarstw za pomocą groźby odcięcia surowców. Tak było z Napoleonem, tak było z Niemcami, tak było z Japonią. Na ogół tak zagrożony pretendent wybierał wojnę. Jedynie Rosję trudno było odciąć od surowców. W tym przypadku trzeba było użyć innej metody. Dlatego zorganizowano w Rosji bolszewicką rewolucję.
Były jeszcze dwa bardzo WAŻNE powody:
1.Rosja carska wygrywała wojnę z Turcją i stała u wrót Istambułu. To groziło kontrolą przez Rosję cieśnin Bosforu i Dardaneli.Jak ważne to było dla Anglików świadczy późniejsze obleganie przez dwa lata Galiopolis.
2.Po podpisaniu przez Woodrowa Wilsona ustawy podatkowej „pieniądze z znikąd " i powstaniu prywatnego Federal Reserve Bank drukującego prywatnego dolara kolej na władzę nad światem.
Zabójstwo arcyksięcia w Sarajewie powodem I wojny światowej. Ha ha ha
DZIŚ dalej o to samo chodzi. Przepadł Krym i baza na Krymie. Więc dostawa broni przez NATO dla Kurdów niby do walki z ISIS, choć z góry wiadomo, że walczę z Turcją o niepodległe państwo i mając broń użyją ją przeciw Turcji.I tak się dzieje. Góry Kurdystanu są niezmiernie bogate w surowce - Turcja nie popuści. Wojskowi Tureccy - oficerowie NATO pogrozili Erduanowi palcem. Żadnych postojów i kwarantann w cieśninach przy operowaniu floty USA na morzu Czarnym, żadnych kontaktów z Rosję - bo majdan. O zablokowaniu inwazji na Irak od północy przez Turcję jeszcze pamiętamy. A w Turcji nie ma demokracji. Łamana jest wolność i prawa człowieka. No i jest korupcja.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Idąc Twoim tokiem rozumowania w każdej elektrowni musi siedzieć chińczyk.
Sprawa dodatkowo wydaje się dziwna, ponieważ jeden z hoteli NFD zasilany jest tym urządzeniem. Można podjechać i wszystko obejrzeć. Nie robią żadnych problemów...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Opowiadanie się za projektem Niemiecko-rosyjsko-chińskim to marginalizowanie naszej pozycji. Opcja współpracy z USA wydaje się korzystniejsza z perspektywy Polski. Jak Wy to widzicie?"
USA jest daleko i w razie czego pomoże Polsce równie wydajnie jak inny sojusznik zza morza: Wielka Brytania w 1939 roku.
Moim skromnym zdaniem trzeba trzymać z sąsiadami, trzeba budować z nimi wspólną armię, wywiad i wspólną politykę zagraniczną. Zadziwia mnie niezmiernie, że Unia Europejska nie realizuje żadnego z tych trzech celów. Należy doprowadzić do sytuacji w której sąsiedzi będą wzajemnie gwarantowali sobie bezpieczeństwo i pomoc wojskową bo im się to zwyczajnie będzie opłacało.
Mamy co prawda europejską ministerkę spraw zagranicznych, lecz jej uprawnienia są tak wykastrowane, że nie wolno jej nawet nazywać się ministrem spraw zagranicznych Unii Europejskiej. To żałosna parodia skutecznej władzy.
Budowanie wspólnego państwa wokół wspólnego wojska to sposób znany od czasów powstania konfederacji szwajcarskiej, która od XIII aż do XIX wieku była właśnie niczym innym jak sojuszem wojskowym. Wspólne władze, gospodarka, waluta i stosunki zagraniczne przyszły dopiero potem i były efektem udanej i wypróbowanej integracji wojskowej. Ten sam schemat postępowania powtórzony został również kiedy w ameryce północnej terroryści zbuntowanych kolonii zbrojnie wystąpili przeciwko władzy brytyjskiego króla paląc stojące na redzie statki z herbatą i rozniecając ogólnonarodowe powstanie.
Tu wychodzi na światło dzienne błąd popełniony podczas poczęcia Unii Europejskiej: zabrano się do tego od dupy strony (od strony gospodarki) i bez żadnej demokratycznej kontroli dla powstającego biurokratycznego nowotworu. Efekty widać: Kanclerzyca wprowadza ponownie kontrole graniczne tylko dlatego, że jej wolno. Wcześniej w sprawie kontroli granic zbuntował się eurobaron z Danii a na eurobarona z Węgier sypały się gromy tylko za to, że ośmielił się chronić swoje granice będące jednocześnie wspólną granicą Unii. To chory świat, postawiony na głowie, w którym władcy każdego z 28 powiatów robią co chcą. A Frontex, czyli odpowiedzialna za ochronę unijnej granicy unijna instytucja od początku kryzysu imigracyjnego milczy.
Budżety armii krajów UE stanowią ponad prawie połowę wysokości budżetu wojskowego USA.
Te 285 mld dolarów rocznie wystarczyłoby spokojnie na zaprowadzenie porządku na strategicznym unijnym przedpolu, czyli w Afryce północnej i Syrii. Zastanawia mnie również, czy Izrael nadal tak bezczelnie zagarniałby i asymilowałby palestyńskie terytoria okupowane, gdyby armia Europy stała na swoich lotniskach na greckich wyspach z bronią gotową do użycia. Lotniska wojskowe chociażby na takiej Krecie znajdują się przecież zaledwie o godzinę lotu od Tel-Awiwu.
Dlatego również nowy jedwabny szlak blado widzę, mimo jego krytycznego i strategicznego znaczenia dla Europy. Nie sposób wymusić na eurobaronach szybkiej i jednoznacznej decyzji (z jednym wyjątkiem - kiedy banksterka rozkazała ratować własne dupy) a żaden z nich nie jest gotów oddać prawdziwej władzy europejskiej centrali. Dlatego USA nadal będą Europą rządzić i europejskie państwa dzielić. Tak jest tanio i łatwo a nam tu w Europie pozostaje tylko po raz kolejny wściekać się, że inni rozstawiają nas po kątach.
To nasza własna głupota doprowadziła do tego, że wojna w Syrii ciągnie się już czwarty rok. To my wzbranialiśmy się przed dozbrojeniem powstańców zanim powstał w ogóle ISIS. To my dopuściliśmy do upadku Kaddafiego i Mubaraka nie stawiając się okoniem banksterce zza oceanu.
Uchodźcy zalali nas na nasze własne życzenie. Z jedwabnym szlakiem będzie tak samo: zostaniemy skłóceni sami ze sobą, na własne życzenie zanim szlak zacznie przynosić nam zyski. Już Wielki Brat o to zadba.
Traktują nas jak dzieci dlatego, że pozwalamy się tak traktować.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
placek
Armia złożona z cywilów (krajowa czy rezerwowa) oczywiście nas nie uratuje. Zauważcie, ze uruchomienie takiej armii oznacza, że już przegraliśmy. IMHO istotne są realne środki odstraszania. Broń jądrowa jest poza zasięgiem ale są inne możliwości. Małe łodzie podwodne z rakietami manewrującymi średniego i dużego zasięgu (Bartosiak). Mi się ten pomyśl podoba bo mamy w zasięgu i Rosję i Niemcy.
'W praktyce oznacza to, że nasze F-16 łatwo uziemić. I nie będziemy mieć w Polsce na to żadnego wpływu. Z dzisiejszym standardem kodowym „swój-obcy” mogą stać się niezdolne do działań bojowych, bo kody są zmieniane automatycznie, a dzieje się to poza granicami Polski – ujawnia "DGP" oficer armii."
http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/443438,system-szyfrujacy-budowany-dla-polskiej-armii-przez-nck.html
Podobnie chyba jest z rakietami. Ktoś t niedawno nie wierzył, że nie mamy kodów uruchomieniowych do systemów uzbrojenia, ale tak to faktycznie wygląda.
Pałac czy cały PIS jest raczej zwolennikiem lenna z USA jako protektoratem. A USA nie ma wspólnych interesów z Polską. Polaka nie jest żadnych partnerem dla USA chyba, że w roli regionalnego harcownika (co i tak robimy za darmo). Piszesz o gwarancjach USA. Ukraina miała gwarancje terytorialne podpisane przez USA, UK i Rosję (w 1994) po rezygnacji z rakiet z głowicami jądrowymi (mieli ponad 170 wielogłowicowych rakiet balistycznych, ponad 40 bombowców strategicznych i "znaczną ilość" głowic jądrowych na rakietach o zasięgu mniejszym niż 5500 km). Minęło 20 lat i tymi gwarancjami mogą się podetrzeć. Żadno państmo tego nie respektuje. Siła wiary w papier. Jak z pieniądzem ;)
#jedwabny szlak
Mi się nowy jedwabny szlak podoba. Sam kiedyś poważnie zastanawiałem się nad importem małej elektroniki i biznes plan zakładał w niektórych przypadkach transport lotniczy i się to kalkulowało. Wiadomo, że to nie zadziała dla dużych dostaw, ale kolej może to w znacznym stopniu rozwiązać. Bezpieczeństwo jest pewnym problemem, ale bez przesady. Teraz też są piraci na oceanach i jakoś się to ubezpieczycielom kalkuluje.
Koszty. Jeśli opłaca się przewozić tirami warzywa z Hiszpanii do Polski (3000 km) to czemu ma się nie opłacać koleją z Chin (ponad 8000 km).
#hybrydy
Nie rozumiem do końca dlaczego macie tak złe zdanie o hybrydach. IMHO łączy to w niezły sposób przechowywanie energii i zwiększenie sprawności. Chyba, że grafen pozwoli faktycznie przechowywać bezpiecznie związany wodór. Tylko, że złoją nas za to okrutnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
placek
Oczywiście. Pod warunkiem, że to oni faktycznie definiują strategię USA (obojętnie czy rządu czy finansjery). Brzeziński chyba ostro kiedyś parł do konfliktu z Rosją. No i jakiś jest.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
frytek
pozdr
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ja jestem otwarty na nowe przełomowe technologie tylko fajnie by było aby to nie był pic.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
"Czy jest ktoś w stanie mi powiedzieć czym się różni złoto i srebro od tego z przed 2008 roku?..."
Przyłączam się do pytania.
@placek
"Małe łodzie podwodne z rakietami manewrującymi średniego i dużego zasięgu (Bartosiak). Mi się ten pomyśl podoba bo mamy w zasięgu i Rosję i Niemcy."
To tylko pozornie brzmi sensownie.
1) Dysponentem tego rodzaju sprzętu jest de facto producent (części zamienne, backdoor). Polska tego nie produkuje, a jej rządy nie mają woli politycznej by zwiększać potencjał technologiczny.
2) Załóżmy nierealną i hipotetyczną sytuację, że kupujemy okręt bez backdoorów i z serwisem niezależnym od fochów producenta. Załóżmy, że prowadzimy samotną wojnę z Rosją albo Niemcami. Co taki okręt może zrobić? To jest kilka ton trotylu celnie posłanych w kilka miejsc. One mogą uszkodzić jakiś radar, elektrownię. Na losy wojny to nie wpłynie, nie stanowi czynnika odstraszającego; nawet nie zwiększa w istotny sposób kosztów agresora. Te rakiety mają znaczenie gdy lecą w sile KILKU SETEK (Irak) albo KILKU TYSIĘCY (duży, rozwinięty kraj z silną armią).
3) Bezpośredni związek z nr. 2. To nie łódź, a okręt; w dodatku nie mały, a raczej spory..Drogi okręt uderzeniowy klasy imperialnej. Nawet nie mocarstwowej. IMPERIALNEJ. Nie stać na niego mocarstw. A nas stać...
4) USA poza nielicznymi wyjątkami (typu Wielka Brytania) zachowują bezpośrednią kontrolę nad tego rodzaju bronią. tzn. użycie musi być każdorazowo autoryzowane, a co gorsza może odbyć się z inicjatywy amerykańskiej - ze wszystkimi konsekwencjami prawnymi tego faktu (jak więzienia CIA ostatnio).
5) Przed II Wojną panowała podobna moda, tzn. na "potęgę". Kupiono we Francji „Burze”, „Błyskawice” i „Grom”. Przed wrześniem 1939 uciekły do Wielkiej Brytanii. Ich wartość bojowa z punktu widzenia Polski. ZERO. Wdzięczność Brytoli: ZERO.
Realne cele zakupu mogą być następujące (nie wykluczają się):
1) przyspieszenie zadłużania Polski - dziwnym trafem, ale to bankierzy producenta przyjdą tu na "grecki" żer jak już się ostatecznie sypnie.
2) wspomaganie zbrojeniówki producenta.
3) Szykowanie się do III Wojny, z inicjatywy USA. Zauważ, że o ile kilka(naście) Tomahawków nic nie znaczy (pkt 2 poprzedniej listy), to 2 do 10 tys - już owszem. To jest ilość, która obezwładnia z zaskoczenia. W pierwszej godzinie USA wraz z wasalami może na teren Rosji wysłać kilkanaście tysięcy pocisków o masie pół tony (nie liczę broni jądrowej). Rakiety bliskiego zasięgu, manewrujące, lotnictwo.
Oczywiście tak SKRAJNIE NIEKORZYSTNY deal (zagłodzenie Polski by zrzucić się na chory neocoński Dzień Sądu) trzeba odpowiednio sprzedać. W tym celu Bartosiki robią na pogadankach ludziom wodę z mózgu. Że niby będziemy defensywną potęgą szachującą Rosję 10 Tomahawkami...Ten Bartosik czy Bartosiak powinien być wygwizdany za żenujące bzdury jakie wygaduje. Tymczasem na tym forum już po raz N-ty widzę jak ktoś się na niego powołuje.
...a o offsecie za F16 mówił coś?
Co do Niemiec W ogóle jak chcesz się zbroić na Niemców skoro III RP uzależnia się od nich nabywając Leopardy 2, a Niemcy kontrolują rynek prasy w Polsce, fundacje itp? Może jeszcze ten okręt kupimy w Niemczech? Przecież oni robią bardzo dobre okręty podwodne :) Ewentualnie we Francji, ale wtedy musimy się liczyć, że nałożą nam np. sankcje za przyjęcie zbyt małej liczby murzynów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
Nie rozumiem do końca dlaczego macie tak złe zdanie o hybrydach. IMHO łączy to w niezły sposób przechowywanie energii i zwiększenie sprawności."
Hybryda jest spoko, bo np. taki nędzarz jeżdżący Peugeotem 306, Fabią (albo w ogóle bez samochodu hi hi) składa się w podatku na dopłatę do Porsche Cayenne S E-Hybrid. To jest ta sprawność i efektywność w praktyce. :)
Jak widzę dwa silniki w jednym samochodzie, to mi się zapala czerwona lampka (inżynierska i ekonomiczna - paragraf: łamanie zasady KISS.) W tym miejscu przypomina mi się historia Commodore 128 z dwoma CPU (na soft z C64 i CP/M pod Ziloga). W teorii to fajne, a w praktyce przy tych samych kosztach produkowano Amigę 500 - komputer o cały rząd wielkości potężniejszy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
"Oczywiście. Pod warunkiem, że to oni faktycznie definiują strategię USA"
Brzezinski był/jest guru Davida ROckefellera, imho ma bardzo, bardzo duzy wpływ nadal. W końcu jest tworcą Trilateral Commision, czyli jednego z najwazniejszych filarów obecnego systemu
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
"Commodore 128 z dwoma CPU (na soft z C64 i CP/M pod Ziloga). W teorii to fajne, a w praktyce przy tych samych kosztach produkowano Amigę 500"
w tamtych czasach wszystko bylo pisane w asseblerze, wiec zapewne zrobiono to z powodu kompatybilnosci z istniejącą biblioteką oprogramowania, a nie sprzętowych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Jak widzę dwa silniki w jednym samochodzie, to mi się zapala czerwona lampka (inżynierska i ekonomiczna - paragraf: łamanie zasady KISS.)"
... ale jednocześnie pojazd taki jest odporny na załamanie się jednego rynku energii.
Gorsze osiągi, większa masa i wyższe koszty są zatem ceną którą ponosisz za elastyczność nabytego rozwiązania. Bez benzyny takim samochodem pojedziesz po zatankowaniu prądu z gniazdka. Bez prądu też nim pojedziesz, po zatankowaniu benzyny do baku. Masz zatem wybór. A to kosztuje.
Specjalizacja jest dobra tak długo, jak długo rynek zapewnia dostawy potrzebnych Ci półproduktów. Kiedy rynek się sypie (na przykład na stacjach benzynowych wprowadzana jest reglamentacja tak jak całkiem niedawno miało to miejsce w Grecji) to dziękujesz własnej przezorności za kupno hybrydy, którą można również "zatankować" z gniazdka.
Hybryda ma jeszcze jedną zaletę: od biedy można ją nawet podłączyć do paneli słonecznych albo do wiatraka. Czyli potrzebną do przemieszczania się energię możesz zorganizować sobie sam. Szybu sam na własnym podwórku sobie nie wywiercisz ani rafinacji wydobytej z niego ropy nie przeprowadzisz. Jesteś zatem od kogoś zależny. I ten ktoś doskonale o tym wie.
To znaczy: szyb wywiercić sobie na podwórku możesz, ale na pewno nie tryśnie z niego ropa naftowa. To nie ten kontynent.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
placek
Oczywiście, że ie chodzi o sam zakup broni tylko o wszystkie elementy niezbędne do jej działania (transfer technologii do np. państwowych zakładów uzbrojenia, są takie). Poza tym w strategi odstraszania nie chodzi o walkę z armią tylko o szkody (również w cywilnej infrastrukturze), które można wyrządzić. Pojawiają się informacje o zakupie kilkunastu (raczej NIE kilkudziesięciu) pocisków i to faktycznie nie ma sensu. Gdyby było 150-200 to może stanowiłoby to jakąś siłę odstraszania. Bartosiak powtarza jak mantrę, że musimy mieć wszystko swoje i to my musimy mieć możliwość podejmowania decyzji kiedy o czego używamy. Dostępność do kodów do podstawa. Dodatkowo własne rozpoznanie.
#hybrydy
KISS nie zawsze ma sens. Dla mnie hybryda to jest silnik spalinowy, który pracując w optymalnych warunkach wytwarza prąd dla silników elektrycznych napędzających koła. I to ma sens. Silnik spalinowy (SS) może osiągnąć maksymalną dostępną sprawność bez przeciążeń. Do tego jakiś bufor z baterii. Wtedy docelowo można posługiwać się różnymi SS do wytwarzania prądu (benzyna, gaz, olej rzepakowy, alkohol). Czyste auta elektryczne wymagają realnej rewolucji w bateriach. Może badania wojenne USA coś dadzą.
Toyota daje teraz gwarancję na bateryjki 10 lat (w hybrydowym aurisie). To już jest coś. Jak na razie realną użyteczność mają hybrydy.
@gruby
Nawet gdyby ropa trysnęła to należy ona do państwa. Nawet jak sobie z rzepaku wyprodukujesz estry to i tak trzeba chyba zapłacić akcyzę. Inna sprawa. jak 30% aut będzie na prąd to rząd zacznie doliczać akcyzę. Będzie jak z olejem opałowym. Pod pretekstem oszust wyrównano akcyzę na opałowy do poziomu paliw więc będziemy mieć prąd z taką akcyzą jaka jest na paliwa.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Inna sprawa. jak 30% aut będzie na prąd to rząd zacznie doliczać akcyzę. Będzie jak z olejem opałowym. Pod pretekstem oszust wyrównano akcyzę na opałowy do poziomu paliw więc będziemy mieć prąd z taką akcyzą jaka jest na paliwa."
Tak, tylko że możliwe będzie samodzielne wyprodukowanie prądu, którego nie trzeba będzie już kupować w elektrowni. To tak, jak z wlewaniem samodzielnie wyciśniętego oleju rzepakowego pochodzącego z własnego pola do starego własnego diesla: najpierw siejesz rzepak, potem go zbierasz, potem go wyciskasz i filtrujesz, potem go wlewasz do baku a na koniec jeździsz i minister do spraw łojenia podatników nie zobaczy od całej tej twojej jazdy ani jednego złamanego grosza.
Będąc jednocześnie producentem i konsumentem energii jeździsz po kosztach własnych, niezależnie czy wlejesz do baku olej rzepakowy czy też napełnisz akumulatory samochodu własnym prądem. Odpadają Ci wszystkie VATy, akcyzy, opłaty paliwowe, cła i cała reszta tego fiskalnego badziewia.
Zupełnie jak w starych czasach, kiedy ceną mobilności była cena konia, zjedzonej przez niego trawy oraz kompletu nowych opon od kowala i przeglądu technicznego od weterynarza co sześć miesięcy.
I tu jest ukryty prawdziwy urok pożegnania się z ropą w trakcie przesiadki na auta elektryczne: ten krok oznacza odzyskanie niezależności, nie tylko od szejka czy innego Putina ale również od właściwego miejscowo urzędniczego aparatu ucisku podatkowego. Bo benzyna sama z siebie kosztuje lekko ponad 1 złoty za litr. Reszta to podatki.
Czym wracamy do tematu poruszonego wcześniej podczas tradera, tematu "jak unikać podatków". Moja odpowiedź: kupić pole, kupić starego diesla, zasiać rzepak, filtrować i jeździć.
Albo: kupić pole, zasadzić na nim wiatraki albo inne panele słoneczne, kupić Teslę S albo innego Opla Anterę i też jeździć. Tyle, że z magazynowaniem tak wytworzonego prądu w momencie, w którym akurat nie tankujemy jest problem. Bo sprzedać ten prąd do sieci energetycznej to znowu jest problem: problem z użeraniem się z polską biurokracją.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marcin1978
Ja z prośbą do mądrych głów na tym forum, chciałbym się zacząć powoli uczyć inwestowania na giełdzie. Dobra literatura na ten temat, aby zaczynać od podstaw. Co byście polecili początkującemu. Pozdr.
mój mail ma1978@o2.pl
No i zostałem olany...:-(
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
Zacznij od klasyka: Benjamin Graham – Inteligentny Inwestor.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
"To tak, jak z wlewaniem samodzielnie wyciśniętego oleju rzepakowego pochodzącego z własnego pola do starego własnego diesla: najpierw siejesz rzepak,"
zacytuję
"(...) Z tabeli widać że przy wykorzystaniu ziemi pod uprawę rzepaku uzyskujemy biopaliwo o wartości energetycznej 7 828 kWh/ha jednocześnie pokrywając ten sam obszar foto ogniwami uzyskamy 1 650 000 kWh czyli ponad 200 razy więcej energii"
to by bylo na tyle odnosnie wydajnosci biopaliw. Biopaliwa to tylko i wylacznie polityka, oplacalnosc jest do bani. Chyba auto elektryczne jednak górą.
Co do podatków - inspekcja drogowa chętnie sprawdzi czy masz legalne paliwo z akcyzą czy tez moze oszukujesz sprawiedliwe społecznie państwo na podatkach ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
W zasadzie też jestem za samodzielnością wojskową (sojusz do tego, ale rozumiany normalnie - jako sojusz, tzn. po kunktatorsku, biznes). Jako punkt obowiązkowy każdej dyskusji na ten temat dodałbym następujące uwagi:
1. "Jak Polska stała się neokolonią" - prof. Witold Kieżun. Dobrą analogią jest PRL za czasów wojny koreańskiej. Z polecenia ZSRR zbroiliśmy się na potęgę. W naszym interesie?
2. kto rządzi teraz Polską. Pachołki, Tuskoidy i Dudoidy mają stawiać mega armię? Żart.
3. coś na temat bazy ekonomicznej, demograficznej i technologicznej.
Naprawienie patologii z punktów 1,2,3 zajmie dekady gdyby zacząć od zaraz. Zaczynanie od zaimportowania masy uzbrojenia jest...dość przygnębiające. ...
@Gruby
CYTUJĘ: "I tu jest ukryty prawdziwy urok pożegnania się z ropą w trakcie przesiadki na auta elektryczne: ten krok oznacza odzyskanie niezależności, nie tylko od szejka czy innego Putina ale również od właściwego miejscowo urzędniczego aparatu ucisku podatkowego."
Wspaniały, jakże genialny pomysł, ale ma kilka luk.
1. zdecydowana większość ludzi nie ma możliwości, środków oraz umiejętności by wyprodukować tyle prądu. Pomyśl o szarym Kowalskim z bloku.
2. wszystkiego można zabronić i wszystko można opodatkować - jak sie tylko chce. Jak ktoś ma działkę, postawi panele (z tym rzepakiem Rygar dobrze zauważył), to będzie przecież widać. Tak jakby zasiał konopie. konopie przeszkadzały w latach 30 Dupontowi i wiemy czym się to skończyło. Zaraz ktoś powie, że prund jest do elektrolizy, a ona daje materiał na bomby. Terroryzm. Koniec, zagrabione. Poza tym sam samochód można opodatkować ryczałtowo tak, że jeszcze zatęsknisz za akcyzą na paliwo :D.
3. technologia magazynowania prądu elektrycznego jest nietrywialna i najpewniej będzie należeć do międzynarodowych korpo.
4. Drogi po których chcesz zażywac wolności są kontrolowane przez rząd. Radiowozy, drony, kamerki, rejestracje. Nie jestem libertarianinem i nie postuluję anarchokapitalizmu. Obieketywnie stwierdzam fakt, że nie pobawisz się w Easy Ridera na A4.
5. W ogóle, to chyba mamy bardziej elementarne ograniczenia wolności. np. W Polsce właśnie poszerzono listę obowiązkowych szczepień, nawet na HPV teraz będzie. Sam się czasem szczepię, ale WIEM, że co za dużo to nie zdrowo - choćby po statystykach z USA. Te BYDLAKI szczepionkę na HPV wcisnęły jako obowiązkową. Mimo słabych dowodów na jej działanie oraz faktu, że nie każda 12 latka odbywa liczne stosunki z wieloma partnerami (bo na to jest ta szczepionka - na jakiś mega promiskukizm z dyskotekowego kibla).
@rygar
Tak, zrobili po to by soft z C64 i CP/M działał.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pietrek
"The euro zone is sending its products around the world at a rate never seen before."
_ qz.com/502316/the-euro-zone-just-rode-its-weak-currency-to-another-record-trade-surplus/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Co do podatków - inspekcja drogowa chętnie sprawdzi czy masz legalne paliwo z akcyzą czy tez moze oszukujesz sprawiedliwe społecznie państwo na podatkach ;)"
To napisz mi jeszcze proszę czym różni się olej rzepakowy nalany z dystrybutora oficjalnej stacji benzynowej od oleju rzepakowego, który ktoś wytłoczy i przefiltruje we własnej piwnicy. Ustawowego obowiązku przechowywania paragonów z tankowania jeszcze nie ma.
Masz całkowitą rację opisując przewagę wydajności energetycznej paneli słonecznych nad rzepakiem, od siebie dorzucę jeszcze różnicę w wydajności energetycznej tych dwóch rodzajów napędu: klasyczne silniki spalinowe zamieniają zaledwie 40% energii paliwa na energię mechaniczną, sprawność silników elektrycznych wynosi około 90%. To ponad dwa razy lepiej.
Jedna, jedyna różnica przemawiająca za biopaliwami to różnica bariery technologicznej: rzepak, tłocznia i filtry to technologia dostępna dla każdego. Podobnie jest z wiedzą potrzebną do naprawy takiego przeważnie jeszcze mechanicznie skonstruowanego pojazdu: każdy mechanik samochodowy jest w stanie go rozebrać, naprawić i złożyć z powrotem. Know-how zostało już wchłonięte, infrastruktura istnieje, pojazdy również.
Zasady te odnoszą się również do napędzania pojazdów spirytusem. Technologia domowej produkcji spirytusu jest akurat w naszym narodzie mocno rozpowszechniona.
Aby napędzić pojazd prądem potrzebujesz zaawansowanej importowanej technologii, której ewentualna naprawa jest w kraju niemożliwa.
Od ekonomicznej strony na problem mobilności patrząc: prąd rulez. Biopaliwa i silniki spalinowe natomiast jestem sobie w stanie wyobrazić w rolnictwie, które z łatwością poradzi sobie zarówno z produkcją paliwa jak i serwisem prostych mechanicznie pojazdów. Tu bowiem prostota tej technologii jest jej atutem. Jeśli rolnik ma wlać do traktora oficjalny, importowany olej napędowy za 5 zł za litr albo samodzielnie wyprodukowany olej rzepakowy po koszcie 2 złote za litr co co wybierze ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
olej ze stacji moze miec chemiczne markery. Kiedy byla roznica w akcyzach (olej napedowy / opałowy) to inspecja drogowa (ITD) kontrolowala baki w cięzarówkach.
W przypadku o którym Ty pisales (samodzielna obróbka/filtrowanie), wydajnosc nie jest taka tragiczna, bo 30-50% (w zaleznosci czy to benzyny czy oleje) kosztów w biopaliwach to obróbka chemiczna, ktorej w tym przypadku nie ma. Problemem moze byc tylko znalezienie sterego Merca który to łyknie ;)
Prawdziwy problem jest natomiast taki, ze w naszym klimacie przeznaczenie areału na biopaliwa jest marnotrawstwem, bo ta sama ziemia obsiana pszenicą da duzo więcej zysku (z wyliczen ktore widzialem wynika ze bilans energ. jest o 60% gorszy w przypadku przeznaczenia na biopaliwa niz na żywnosc, którą tez mozemy traktowac jako zrodlo energii dla nas lub zwierząt hodowlanych).
No i podatki - bankrutujące państwo nie przejmuje się bilansami energetycznymi i tego typu bzdurkami - kasa musi byc.
'wlasne paliwo dla rolników' to niezly pomysl w sumie. Poza brzydkim zapachem z rury wydechowej same plusy ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nism
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wujek
Już to gdzieś czytałem, faktycznie jest się czego bać. Może się niepotrzebnie czepiam, ale skoro już kopiujesz czyjeś wpisy, to zadaj sobie trochę trudu i popraw błędy autora, bo przez te powtórzenia ciężko się to czyta, a szkoda, bo treść jest naprawdę ważna dla nas, niewiernych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
TBTFail
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Adik
Moze cos wiecie na ten temat?Chodzi mi o to co oni tak dokladnie oglosza....
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Ci uciekający ludzie żyliby w swoich krajach, gdyby nie amerykańskie bomby, czołgi, drony ..."
Amerykańskie ? Wolne żarty.
Zapytaj się lepiej w polskim MON jak wygląda bilans broni wywiezionej do Iraku i z powrotem przywiezionej później przez polską armię w fazie odwrotu. Zapytaj się, ile broni żołnierze "zagubili" podczas patroli albo "stracili" podczas potyczek z partyzantami.
Zapytaj się w Łuczniku ile broni sprzedali Saddamowi aż do momentu jego upadku i dlaczego triumfalny pochód ISIS zaczął się akurat od Iraku. Zastanowiłeś się od kogo pochodzi nowe uzbrojenie irackiej policji i wojska ?
Zastanawiałeś się kiedyś czym agenci polskiego wywiadu wojskowego płacili za zdobywane na ulicach Iraku informacje i ile lodów ukręcili przy tym na boku ? Zastanawiałeś się, dlaczego transporty wojskowe nie przechodziły żadnych odpraw celnych, ani w PL ani w Iraku ?
ISIS to dziecko polskiego przemysłu zbrojeniowego. Oczywiście amerykanie o wszystkim wiedzieli, oczywiście amerykanie są za mądrzy aby wyposażać terrorystów w amerykańską broń. Polacy są do tego zadania w sam raz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
placek
"klasyczne silniki spalinowe zamieniają zaledwie 40% energii paliwa na energię mechaniczną, sprawność silników elektrycznych wynosi około 90%. To ponad dwa razy lepiej."
Sama sprawność końcowych paliw niewiele mówi. Jak już tak analizujesz to zobacz też jaką sprawność mają generatory prądu (w Polsce głównie z węgla). Sprawność turbin gazowych to też chyba w okolicy 50%.
@rygar
Nie chodzi tylko o to, co jest bardziej opłacalne tylko jakie surowce (żywność, paliwa) zabezpieczyć strategicznie. Kilkanaście lat temu w USA tez nie opłacały się złoża łupkowe. Wystarczyło podnieść cenę ropy do 150 i złoża stały się opłacalne. Dopracowano technologię i teraz USA zakładają nieodległą niezależność paliwową w skali kraju. Nawet przy dużo niższej cenie ropy. I teraz to Chiny powinny zaangażować się w uspokojenie bliskiego wschodu jeśli chcą mieć stabilne dostawy surowców.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
placek
To nie jest żadna magia. Takie silniki są w sprzedaży. Energie uzyskuje się z silnych magnesów stałych, których pola magnetyczne napędzają rotor a pobierana energia służy głównie do przepchnięcia rotora przez martwe punkty. Opis bardzo lakoniczny. Jest mnóstwo filmów, artykułów i przyznanych patentów :)
Utrata połowy namagnesowania to ok 30 lat (info z sieci, brak źródła). Pytanie ile energii kosztuje uzyskanie takich magnesów. Chociaż to może nie mieć istotnego znaczenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
MalaLala
"ISIS to dziecko polskiego przemysłu zbrojeniowego. Oczywiście amerykanie o wszystkim wiedzieli, oczywiście amerykanie są za mądrzy aby wyposażać terrorystów w amerykańską broń. Polacy są do tego zadania w sam raz."
Masz jakieś źródła tej teorii?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
quidditch2
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Problem w tym, że te urządzenia są skutecznie uje...ne w zarodku.
Rozpowszechnienie się na masową skalę tej technologii to armagedon i III wojna światowa. Cena za 1 KW 1000 euro.
Oglądałem kiedyś takie urządzenie na śląsku u chłopa co po cichu próbował to golić.
Nabawił się chyba przez to schizofrenii. Za każdym rogiem widział zagrożenie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Nie wiem czy byl shizfrenikiem.
Znaleziono po nim tylko wedke na brzegu jeziora.
Szkoda ze nie kupiles prototypu. Bylbys bogaty.
Ja sie spoznilem przed jego wedkowaniem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pietrek
Polecam wpis Konrada Godlewskiego na jego blogu: postazja.wordpress.com/2015/04/06/byc-jak-chipolbrok/
Połowa art. odnosi się roli banku AIIB z perspektywy Polaka mieszkającego w Chinach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00