No i stało się, chińska waluta po wielu miesiącach intensywnej ekspansji stała się drugą najczęściej używaną walutą w globalnym handlu wyprzedzając tym samym Euro.

Na początku roku 2012 Yuan był używany do rozliczeń handlowych zaledwie 1,9% podczas gdy w ostatnim miesiącu odsetek ten wzrósł do 8,7%. Dla porównania udział Euro spadł do 6,6%. Tak gwałtowny wzrost nastąpił w efekcie dominacji Yuana w rozliczeniach w Chinach, Hong Kongu, Singapurze, Niemczech czy Australii. Drugim czynnikiem stojącym za wzrostem powszechności Yuana jest 19 umów miedzy bankami centralnymi umożliwiającymi realizację wymiany handlowej przy użyciu Yuana w miejsce dolara czy Euro. Na czele stawki oczywiście pozostał amerykański dolar.

Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę wszystkie płatności, a nie tylko te dotyczące globalnego handlu to okazuje się, że Yuan jest na 12 miejscu z udziałem rzędu 0,86% co i tak oznacza wzrost o 250 % w trakcie raptem półtora roku.

Źródło: www.floatingpath.com

Wzrost znaczenia Yuana na arenie międzynarodowej doskonale wpisuje się w strategię ekspansji Chin. Vice Prezes Banku Chin Yi Gang stwierdził, iż jego kraj nie zamierza zwiększać już rezerw w walutach obcych zawłaszcza, że wynoszą one astronomiczne 3,5 bln USD.

Chiny obecnie są największym inwestorem na świecie. Tylko w ostatnich tygodniach w ręce Chińczyków przeszły flagowe budynki JP Morgana na Manhattanie czy Lloyds’a w Londynie. Państwowy Fundusz Inwestycyjny przejął 20% akcji Standard Banku, największego banku w Afryce. Czarny kontynent jest właśnie miejscem, w którym kraj środka przeprowadza największe inwestycje w wydobycie ropy, gazu czy minerałów.


Władze Chin mając horyzont inwestycyjny dłuższy niż od wyborów do wyborów doskonale zdają sobie sprawę, że żyjemy w czasach synchronicznej dewaluacji waluty. Rezerwy zagraniczne denominowane w USD, Euro, Brytyjskim Funcie czy Yenie należy jak najszybciej zamienić na aktywa materialne. Wielu czytelników zapewne się ze mną nie zgodzi lecz moim zdaniem wiek XXI będzie należał właśnie do Chin. Nie będzie to dominacja tak silna jak Stanów Zjednoczonych przez ostatnie 70 lat lecz udział Chińczyków w globalnych finansach jak i w gospodarce przyćmi zarówno USA jak i Unię Europejską. Pytanie jakie miejsce w układance zajmie BRICS jako całość?

Trader21