Greenspan: Ustawa Dodda - Franka powinna zostać zniesiona
Były szef Rezerwy Federalnej Alan Greenspan uważa, że wprowadzone w 2010 roku prawo Dodda - Franka nie pomogło amerykańskiemu systemowi finansowemu. Jego zdaniem, wspomniana ustawa zwiększyła jedynie poziom biurokracji, natomiast w żaden sposób nie doprowadziła do zwiększenia bezpieczeństwa.
Greenspan zaproponował, by w miejsce ustawy Dodda - Franka, wprowadzić zaostrzone wymagania dotyczące udziału kapitału własnego w aktywach instytucji finansowych. Jednocześnie przyznał, że biorąc pod uwagę obecne realia polityczne, przeforsowanie takich zmian graniczy z cudem.
Czym jest prawo Dodda-Franka? To ustawa, która według pierwotnych założeń miała zapobiec powtórce katastrofy finansowej z 2008 roku. Zawarte w niej zapisy zwiększały wymagania kapitałowe i proceduralne dotyczące firm z branży finansowej. Ustawa Dodda - Franka miała również uchronić USA przed kolejnym ratowaniem banków przez rząd.
W rzeczywistości ustawa stała się kolejnym czynnikiem, który doprowadził do wzmocnienia pozycji największych banków. Ze względu na ogromną liczbę nowych przepisów, małym bankom bardzo trudno jest zwiększać skalę swojej działalności. Problemu nie mają za to największe banki, które chętniej udzielają kredytów dużym podmiotom. Na całym zamieszaniu traci zatem głównie mały i średni biznes.
O tym, jak kontrowersyjne są niektóre zapisy ustawy Dodda - Franka, świadczy przypadek Rady Nadzoru Stabilności Finansowej. Jest to instytucja stworzona przy okazji wprowadzenia tej ustawy. W jej skład wchodzą członkowie Departamentu Skarbu, Rezerwy Federalnej oraz rządowych instytucji nadzoru i kontroli rynków finansowych. Rada najpierw samodzielnie ocenia poziom ryzyka w działalności banków i instytucji finansowych, a następnie może zaproponować dowolne działania przeciwko przedsiębiorstwu, z likwidacją włącznie.
Uprawnienia do likwidacji instytucji finansowych posiada minister skarbu. Może on podjąć decyzję samodzielnie, dając przedsiębiorstwu jeden dzień na obronę. W tym czasie spółka ma zakaz upubliczniania sprawy. Trudno wyobrazić sobie, jak w takich warunkach ma odbywać się zdrowa konkurencja między instytucjami finansowymi.
Departament Sprawiedliwości USA domaga się 14 mld dolarów za ugodę z Deutsche Bankiem
Czternaście miliardów dolarów albo proces sądowy – tak brzmi propozycja, jaką Deutsche Bank otrzymał od amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. Chodzi o działania banku prowadzone tuż przed wybuchem kryzysu z 2008 roku. Deutsche Bank sprzedawał wówczas obligacje zabezpieczone kredytami hipotecznymi, z których duża część nie została spłacona. To spowodowało straty finansowe u nabywców. Rząd USA uznał, że klienci nie byli należycie informowani o ryzyku związanym z zakupem.
Kwota, której domaga się Departament Sprawiedliwości, jest bliska rynkowej kapitalizacji niemieckiego banku. Stąd też po ogłoszeniu amerykańskiej propozycji notowania Deutsche Banku spadły o niemal 8%, a w kolejnych dniach spadki były kontynuowane.
Należy jednak podkreślić, że z innymi bankami amerykanie zawierali ugodę na znacznie mniejsze kwoty (jedyny wyjątek to Bank of America). 14 mld dolarów to nieprzypadkowa suma. Kilka tygodni temu Unia Europejska nakazała amerykańskiej spółce Apple zapłatę zaległych… 14 mld dolarów podatku. W tym wypadku przyczyną zamieszania było z kolei porozumienie między rządem Irlandii a Apple, dzięki któremu stawka podatkowa dla firmy wynosiła 0,005%. Takie działania zostały przez Unię Europejską uznane za bezprawne. Wiele wskazuje na to, że bardzo wysoka kara dla Deutsche Banku jest rewanżem za działania UE wobec Apple.
Deutsche Bank zapowiedział, że nie zamierza płacić kary w wysokości zaproponowanej przez Departament Sprawiedliwości USA. Według informacji dziennikarzy Wall Street Journal, w połowie 2016 roku DB miał specjalną rezerwę na kary i procesy sądowe w wysokości 6,2 mld dolarów.
Dla porównania, brytyjski bank HSBC został ukarany za pranie pieniędzy dla karteli narkotykowych kwotą w wysokości 1,9 mld dolarów.
Emerytowany amerykański generał bliski zdobycia monopolu na wydobycie węgla w Kosowie
Envidity Energy Inc, kanadyjska spółka należąca do emerytowanego amerykańskiego generała Wesleya Clarka, jest bliska zdobycia licencji na poszukiwania złóż węgla w Kosowie. Chodzi o obszar stanowiący ok. 35% terytorium kraju. Wesley Clark dowodził operacją wojsk NATO w Kosowie w 1999 roku.
Starania Envidity ujrzały światło dzienne dzięki działaniom BIRN, bałkańskiej organizacji pozarządowej mającej na celu obronę praw człowieka oraz wartości demokratycznych. Z doniesień wynika, że rząd Kosowa zmienił prawo dotyczące przyznawania licencji na wydobycie węgla miesiąc przed tym, jak Envidity przysłała wniosek o udzielenie licencji. Według nowych zasad, prawo do poszukiwań węgla na terenie Kosowa przyznawane jest bez publicznego przetargu.
Zgodnie z dokumentem przygotowanym w 2013 roku przez Ministra Rozwoju Kosowa, trzy rejony najbogatsze w złoża węgla posiadają łącznie ok. 12 mln ton węgla. To właśnie tych obszarów dotyczy wniosek spółki należącej do emerytowanego amerykańskiego generała. Decyzja rządu Kosowa o przyznaniu licencji spółce Envidity będzie oznaczać monopol na wydobycie węgla na tym terytorium. Jak widać, zaangażowanie USA w wojnę w Kosowie nie poszło na marne.
Chińczycy na potęgę przejmują amerykańskie spółki
Z dala od szumu związanego z kampanią prezydencką, amerykańskie miasta i stany z otwartymi ramionami przyjmują chińskich inwestorów. Proces ten jest łatwo zauważalny m.in. w Ohio czy Michigan. W pierwszym z wymienionych stanów chińska spółka Fuyao przejęła fabrykę General Motors, uzyskując dodatkowo od władz grant w wysokości 10 milionów dolarów.
Taka sytuacja to nie wyjątek. Od początku 2016 roku chińskie przedsiębiorstwa dokonały w USA przejęć o łącznej wartości 75 miliardów dolarów. To dwukrotnie więcej niż w przeciągu całego poprzedniego roku.
Na przykładzie Fuyao można zobaczyć w jaki sposób zmienia się sytuacja pracowników. Wejście chińskich właścicieli oznacza niższą liczbę miejsc pracy, większą automatyzację i niższe zarobki. W Fuyao pracownik dostaje na start 12 dolarów za godzinę pracy i rocznie jest w stanie zarobić 25 tysięcy dolarów. Jak wynika z relacji związkowców oraz byłych pracowników, w czasach General Motors zarobki wynosiły dwukrotnie więcej (łącznie z dodatkami).
Wielu amerykanów jest rozżalonych, że ich kraj nie poszedł tą samą drogą, co Niemcy. W przypadku naszych zachodnich sąsiadów znacznie mniej spółek przeniosło swoje fabryki do Azji, co pozwoliło na utrzymanie cennych miejsc pracy.
Kaczyński: Druga fala kapitalizmu w Polsce musi zostać wywołana przez państwo
Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy swoje wystąpienie miał Jarosław Kaczyński. Szef Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że Polsce grozi wpadnięcie w „pułapkę średniego dochodu”. Jest to sytuacja, w której gospodarka kraju rozwijającego się wchodzi w stagnację bądź recesję, m.in. z powodu niskiego poziomu innowacyjności. Zdaniem Kaczyńskiego, tego problemu można uniknąć. Prezes rządzącej partii uważa, że nad Wisłą nie miała miejsca druga fala kapitalizmu, dlatego trzeba ją stworzyć, w czym dużą rolę ma odegrać państwo.
Jako przykład pierwszej fali kapitalizmu Jarosław Kaczyński podał wydarzenia z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Trudno nie zauważyć, że wówczas w życie weszła tzw. reforma Wilczka, maksymalnie ułatwiająca m.in. założenie działalności gospodarczej. To pozwoliło na stworzenie ogromnej liczby miejsc pracy, a państwo przynajmniej na chwilę usunęło się w cień. Pojawia się zatem pytanie, dlaczego nowa fala kapitalizmu ma opierać się na działaniach państwa, skoro wydarzenia sprzed 25 lat uczą nas czegoś innego?
Niewykluczone, że Jarosław Kaczyński powinien ponownie zajrzeć do definicji kapitalizmu i komunizmu. Różnice pomiędzy tymi systemami są zasadnicze, tymczasem były premier mówi o kapitaliźmie, dążąc jednocześnie do stworzenia gospodarki centralnie planowanej.
Zespół Independent Trader
szaman1977
sreberko: https://www.mql5.com/en/charts/5891172/silver-d1-dom-maklerski-banku
zloto bedzie lazilo podobnie
Deckard
Ad druga fala kapitalizmu - kryzys w Stanach lat '60 i '70 oraz '80 też przewzyciężano "państwowym kapitalizmem" - bo kto płacił za zlecenia NASA do podwykonawców, kto sfinansował RAND i DARPA i kto siedział w radach nadzorczych największych spółek technologicznych.
Arcadio
Już wyjaśniam Zespołowi IT dlaczego to rola państwa a nie ludzi. Bo ludzie nie dają rady. Polska obecnie znajduje się w mackach zachodnich korporacji i potężnego, darmowego, obcego kapitału. Jak przeciętny Polak ma sobie poradzić z konkurowaniem z tymi korporacjami ? Jak przeciętny Polak ma prowadzić choćby sklep, skoro niemieckie sieci stawiają swoje markety jak grzyby po deszczu w każdym wolnym miejscu, za darmowe kredyty ?
Jeśli ma dalej funkcjonować taka wolna amerykanka, a państwo się wycofa, to czeka nas nie tylko "pułapka średniego rozwoju" ale wręcz recesja przykładem republik bananowych, najpierw się wykorzystuje tubylczą ludność na maxa, zadłuża państwo a później bankructwo państwa i obywateli, a zachodni kapitał z walizkami pieniędzy wyjeżdża szukać innych wdrażaczy demokracji.
TYLKO państwo może wpłynąć na zabezpieczenie polskich inwestycji zagranicznych, o których tutaj ostatnio pisałem,
TYLKO państwo może asymetrycznymi działaniami doprowadzić do wyrównania szans między polskimi i obcymi przedsiębiorcami tutaj w kraju,
bo TYLKO państwo posiada odpowiednie środki argumentacji w postaci tworzenia prawa i egzekwowania prawa.
To "wolny" rynek doprowadził do uprzywilejowanej sytuacji obcych w naszym kraju. "Wolny" dlatego, bo obcy mają potężny, darmowy, wydrukowany kapitał w ręku, a Polakom mogą go co najwyżej pożyczyć na 10% np.
Podawanie ustawy Wilczka sprzed 28 lat to jakieś nieporozumienie w kontekście obecnej sytuacji. Wtedy nie było żadnych prywatnych inicjatyw, a ludziom wszystkiego brakowało. Rynek był ogromny. Teraz wszelakich produktów i usług pod dostatkiem. Nie wystarczy coś robić, nie wystarczy w jednym okienku działalność założyć, nie wystarczy ZUSu nie zapłacić, jak wielu tutaj by chciało. Trzeba mieć przewagę kapitałową, żeby uzyskać efekt skali - a tego nie mamy. Bądź przewagę konkurencyjną na własnym rynku w wyniku unormowań prawnych wyrównujących szansę naszych przedsiębiorców w stosunku do obcych - i to może zapewnić państwo. A czy zapewni ? Do tej pory przez 27 lat, "polskie" państwo szło ręka w rękę z zachodnimi kapitalistami, więc w sumie dlaczego miałoby się zmienić teraz.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-04 15:57
Lavater
Od razu dodam na wszelki wypadek: Nie wiem czy dokładnie do tego teraz zmierzałeś, ale w odczuciu wielu osób właśnie wolny rynek doprowadził do takiego uprzywilejowania zachodnich firm w Polsce. Tymczasem sporo było w tym wszystkim nierówności wywoływanych przez kolejne rządy.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-04 16:02
ojciec
http://www.rp.pl/VAT/310039900-Fiskus-bedzie-dokladnie-przeswietlal-nowe-firmy.html#ap-1
uberbot
Ja się zastanawiam co "państwo" robiło do tej pory, bo wg. wielu "ch%@!, d$!@ i kamieni k$#!".
Państwo to pasożyt. Im mniej tym lepiej.
Ja nie mam nic przeciwko, żeby Niemcy fundowały na swój koszt tanie produkty w hipermarketach w Polsce. Niech się Polak zajmie produkcją robotów albo czegoś wartościowego. Po kłopocie.
Gdyby "państwo" się wycofało zniknęłaby połowa problemów gnębiących małego przedsiębiorcę w Polsce, bo konkurencja ze strony dużego sklepu albo dużej fabryki nie jest problemem. Duża fabryka jest powolna. Duży sklep też. Mały go prześcignie, jeśli będzie chciał. Choćby pomysłowością i możliwościa natychmiastowego wdrażania innowacji (w dużym przedsiębiorstwie jest biurwa i ona rządzi, a biurwa jest od biurwienia, a nie kreatywności...). Ale dzięki "państwu" małemu nie wolno, bo musi równać do standardów dużego....
Arcadio
Nazywam "wolny" rynek zawsze "wolnym" w cudzysłowie. Bo nie ma czegoś takiego w naturze, czego się naczytali liberałowie u Misesa. Natura to walka o przetrwanie, o byt, o zasoby, o władzę. Tak ludzkość wygląda od zarania dziejów i wytwory wyobraźni "austriaków" tu nie pomogą, tak jak nie pomogły wytwory wyobraźni Marksa. Świat, w tym gospodarczy, zawsze wygląda tak samo. Kto pierwszy zdobędzie szalupę, ten szybko odpływa a innych odpycha.
Rządy najpierw wprowadziły "wolny" rynek (vide Wilczek), a potem zaczęło to jak zwykle ewoluować, lobbyści, łapówki. Najpierw wchodzą w biznes swoi, służby, korporacje, a potem zaczynają się okopywać przed tymi nowymi. Jak ? Poprzez dodatkowe wymogi, regulacje, koncesje, pozwolenia, ISO itp. Potrzebne to wszystko, tylko i wyłącznie tym co już się okopali, żeby obronili swoje pozycje.
@uberbot
Państwo ma się opłacać, to jak inwestycja. Że nasze jest pasożyt. To wiem i od lat próbuję coś zmienić w głowach ludzi. Bez skutku, orka na ugorze.
Zresztą po Twoich wypowiedziach też to widać. Polak ma robić roboty ? Gdzie ? W garażu ? Firmy, które mogłyby teraz robić roboty zostały zniszczone przez Balcerowicza lata temu. Teraz to my są mistrzowie w logistyce. Blaszak, regał, widły itp. Chcesz w Polsce założyć nowe Hitachi czy ABB ? Proszę bardzo. Marsz do niemieckiego banku po kredyt na 10% i startuj od zera. Powodzenia.
lenon
"Ale ty nadal nie rozumiesz! I brniesz z zarzutem:
W przypadku naszego kontrataku nastąpiłaby adekwatna odpowiedź. Tego @Reset nie zakłada.(…) Więc po raz kolejny piszę, że to ja proponuję odpowiedź na 27 lat agresji, a nie agresję wobec lojalnego od 27 lat partnera!
A ja Ci odpowiadam, po raz kolejny: W przypadku naszego kontrataku nastąpiłaby adekwatna odpowiedź.
Chcesz walczyć z wyimaginowanym wrogiem, cieniem, czy marionetkami to sobie walcz. Wymyślaj strategie rodem z gierek komputerowych. Miotaj się zamiast, przejrzeć na oczy ,dostrzegając, że to nie Niemcy są prawdziwym wrogiem. Rządy, narody, nacje są tylko narzędziami w rękach kapitału.
Patrzysz na Niemcy i widzisz tam miejsce koncentracji kapitału, błędnie utożsamiając go z krajem. Kapitał nie ma narodowości. Koncertuje się tam gdzie ma najlepsze warunki do akumulacji. A Ty walcz z wiatrakami i rzucaj nas w swoich fantazjach na pożarcie Rosji.
„Być może lenon jesteś trochę na prawo od mediany w rozkładzie inteligencji, ale chyba nie ogarniasz tego co niektórzy tu piszą. Sugerowałem douczenie się. Ale zamiast tego próbujesz kolejny raz jechać po mnie - w temacie Argentyna - posiłkując się informacją z wikipedii czy czegoś takiego o poziomie zadłużenia vs PKB, i nadal twierdzisz że sytuacja Argentyny Brazylii i Grecji jest analogiczna, bo to kraje zadłużone. A ja ponownie proponuję douczenie się. Poczytaj o historii, unikając wikipedii, to może zrozumiesz że to 3 zupełnie rózne przypadki. Argentyńskie przyczyny kryzysu jeśli chcesz porównywać, to raczej do Persji z czasów pierwszego Pahlawiego i Mossadegha, ale nie do Grecji. Ewentualnie w późniejszym okresie do Polski.”
Wymyśliłeś moje „twierdzenie” i nieudolnie próbujesz z nim walczyć. Chcesz się taplać w genezie zadłużenia Argentyny to się w niej taplaj. Średnio rozgarnięty czytelnik zrozumie analogię. Państwo nadmiernie zadłużone = kłopoty.
@glupi
„Cos slabo chyba z twoja historia bo takiej jak przez ostatnie 30 lat to nie zaistniala nigdy. A ten twoj bog teorii Mises by miał bol glowy co zrobić z tym ZIRP czy NIRP i z takim wolumenem papieru. O najwiekszym zagrożeniu =rekinery kapitału nie wspominając.”
Nie imputuj mi religii w którą nie wierzę. ZIRP czy NIRP jak również wolumen papieru to skutek kryzysu systemowego, którego przyczyną jest nieograniczona akumulacja kapitału. Przyczyną tejże są różnej maści regulacje za sprawą których pewni osobnicy zyskują przewagę na rynku tworząc oligopole, monopole i kartele. Dlatego system upadnie.
Na szczęście mamy nadprodukcję żywności i nie potrzebna nam Biedronka w rękach SP żeby ją dystrybuować. Bardziej od przedstawionej przez Ciebie wizji głodu spowodowanej nie akceptowaniem Promises to Pay, obawiałbym się wybuchu Campi Flegrei, ale wtedy to już będzie pozamiatane.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-04 18:10
SSJ
Niestety, ale jesteś w błędzie. Powrót do ustawy Wilczka sprawiłby, że każdy Kowalski mógłby wziąć los w swoje ręce. A tym samym mogliby bez większego problemu prowadzić działalność gospodarczą, oczywiście pod warunkiem, gdyby opodatkowanie nie było wysokie, a także gdyby zniesiono wszelkiej maści regulacje. Jest to o tyle ważne, gdyż spadłoby bezrobocie, a tym samym te zachodnie korporacje nie miałyby ludzi do pracy. Oczywiście warunkiem jest prowadzenie odpowiedniej polityki imigracyjnej. Wyobraź sobie jakie możliwości daje legalizacja marihuany, czy pozwolenie na to, aby każdy mógł legalnie produkować bimber, czy na legalną produkcją kiełbas, czy wędlin, które można byłoby sprzedać na bazarze, czy w swoim lokalnym sklepie. Nie wspominając o tych wszystkich murarzach, glazurnikach, czy mechanikach, którzy obecnie działają w szarej strefie. To oczywiście tylko przykłady, ale pokazuje, jakie istnieją możliwości, aby ludzie się bogacili.
W ostatecznym rozrachunku pozwoliłoby na wzbogacenie znaczącej części społeczeństwa, a tym samym stworzyłoby to ogromne problemy dla zachodnich korporacji, którym odpowiada tania siła nabywcza w Polsce. Oni dobrze wiedzą o tym, że oferują troszkę większe pieniądze niż lokalne podmioty. Tak więc kluczowy warunek jest taki, aby ludzie, którzy pracują dla zagranicznych korpo mogli otworzyć coś na własną rękę bez większych przeszkód.
Ale tak, czy inaczej małe sklepy nie będą w stanie konkurować z zachodnimi korporacjami, które dostawały dotacje na pracownika w wysokości nawet 30 tysięcy złotych rocznie, dzięki czemu mieli niewolników, bo nie musieli im płacić. Czy nasz rząd stać na takie dotacje? Nie i raczej nie będzie go stać. Bo pieniądze nie leżą na ziemi, a dodruk w kraju, którego walutą nie jest rezerwą walutową skończy się inflacją.
Obecne działania rządu powodują, że spada siła nabywcza pieniądza, a to tym samym oznacza, że ludzi nie stać, aby kupować w innych marketach niż zagranicznych. Takie działania poczynione. Pamiętam jeszcze jak 10 lat temu moi rodzice kupowali jedynie w polskich sklepach, czy marketach. Ale to było 10 lat temu.
Już państwo stworzyło podatek handlowy, który został zablokowany przez Komisję Europejską. Problem polega na tym, że został źle skonstruowany o czym wspominał prof. Robert Gwiazdowski, który miał okazję współpracować z byłym ministrem finansów, Adamem Szałamachą.
Jaki "wolny" rynek doprowadził do uprzywilejowanej pozycji obcych w naszym kraju? Milton Friedman przestrzegał Polskę, aby nie dawała żadnych przywilejów dla zagranicznych przedmiotów, ale aby konkurowali na takich samych zasadach. Niestety nikt nie posłuchał i wyszliśmy na tym jak Zabłocki na mydle.
Polska nie szła na rękę zachodnim kapitalistom, bo to nie są żadni kapitaliści. Kapitalistą jest osoba, która konkuruje na wolnym rynku, a oni nie konkurują na wolnym rynku. To są zachodni wyzyskiwacze, którzy chcieli wprowadzić socjalizm w Polsce, bo dzięki temu lokalne podmioty mają wyższe opodatkowanie, to na dodatek lobbują za odpowiednimi regulacjami, które niszczą lokalny rynek. To, że ktoś jest chytry, nie oznacza z marszu, że jest kapitalistą.
Problem polega na tym, że okazja czyni złodzieja. Osobiście znam ludzi, którzy prosili w swoich firmach, aby obniżyli im dochody, bo dzięki temu mogli dostać 500+. To oczywiście jako przykład.
Problem jest taki, że u nas mamy demokrację, a w demokracji nikt nie myśli długoterminowo, tylko politycy wychodzą z założenia, że chcą się jak najszybciej nakraść, bo potem może nie być okazji. Ale wcale mnie nie dziwi, jak słyszę od ludzi, że gdyby mieli okazję, to robiliby tak samo. Wniosek jest prosty: Trzeba sprawić, aby nie było okazji.
Oczywiście w PiSie jest fajny pomysł, który został zaproponowany przez Adama Abramowicza, aby mikroprzedsiębiorstwa płaciły podatek w wysokości 25% do 5000 złotych przychodu, ale nie wiadomo, czy ten pomysł wejdzie w życie, bo z tego co wiem z dobrych źródeł, to niekoniecznie patrzą na to przychylnym okiem. Likwidacja ryczałtowego ZUS-u, jeśli przejdzie to będzie jednym z ważniejszych kroków, aby wyswobodzić Polaków z rąk zachodnich korporacji.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-04 18:01
PN
smieciu
UE dopilnuje "swobodnego przepływu kapitału" czytaj: wyprowadzania zysków z kolonii.
Dodatkowo PiS siedzi teraz (w kluczowym momencie!!!) cichutko w sprawie CETA, która jest jednym z elementów korporacyjnego porządku. Innym absolutnie kluczowym elementem jest prawo patentowe dzięki któremu w Polsce bez obcej zgody nie będą powstawać żadne produkty nowszej techniki.
JESTEŚMY KOLONIĄ! Jeśli PiS z Kaczyńskim jasno to przedstawią. Przedstawią plan zerwania z UE i zależnością od obcych korporacji to można zacząć jakąś dyskusję. Bez tego to bicie piany. I nawet jeśli Kaczyński i Morawiecki mają jakiś swój tajny plan zrzucenia kajdan to nie trzeba dużo by pierdzielnął znów samolot i zakończył te marzenia wraz życiem owych marzycieli.
Bez gry w otwarte karty ze społeczeństwem, bez ścisłej współpracy z nim (np. referenda) można jedynie snuć fantazje. Tylko społeczeństwo może sprawić że cel do odstrzelenia będzie wystarczająco nieuchwytny i silny by wziąć go na serio.
Być może społeczeństwo jest głupie, choć może łatwo okazać się że tak nie jest. Jeśli nawet jest głupie to ZACZĄĆ trzeba od jego edukacji a nie dawać motłochowi 500+ by uznał że sprawa jest załatwiona, państwo jest ok. Kontynuując komunistyczne centralne sterowanie. To fatalny błąd. Owszem jeden można wybaczyć jako tymczasową taktykę kupna wyborców po zamordystycznych rządach. Tylko że PiS jak widzimy robi z tego doktrynę. I możecie być pewni jednego. Kiedy już PiS wprowadzi te swoje plany, tryby itd. To okaże się że Jarosław jest zbędny a pan Morawiecki posłuży jako liść figowy dla tych co zwykle, którym na tacy wyłoży się centralnie sterowaną Polskę.
Dam
Od pewnego czasu bardzo bronisz PiSu. Możesz napisać o nich coś krytycznego? Mam wrażenie, że jesteś jakoś z nimi związany :)
"TYLKO państwo może asymetrycznymi działaniami doprowadzić do wyrównania szans między polskimi i obcymi przedsiębiorcami tutaj w kraju"
Np. tak jak PiS dał przywileje fabryce Mercedesa w Polsce?
"TYLKO państwo posiada odpowiednie środki argumentacji w postaci tworzenia prawa i egzekwowania prawa"
Nie tylko. Są jeszcze struktury unijne. Dlatego nam uwalili podatek od marketów. To możemy sami tworzyć i egzekwować prawo czy najpierw musimy pytać Brukseli? Jesteś pewny suwerenności w tej kwestii? :)
"Trzeba mieć przewagę kapitałową, żeby uzyskać efekt skali "
Największą przewagą w biznesie jest przewaga kosztowo-cenowa. Sam efekt skali nie wystarczy. Jesteśmy największym producentem jabłek na świecie, więc mamy efekt skali. Tylko, że rentowność z tego niewielka. Moim zdaniem problemem jest brak rozpoznawalnych marek. To nie muszą być produkty dostarczane całemu światy. Wystarczy, żeby nasze produkty miały jakość. Moet'a nie produkują nie wiadomo ile, a zarabiają. To samo producent sprzętu grającego Ruark. Fajnie by było, gdyby nasz Poljot miał renomę Omegi.
Dam
Zapomniałem Ci podziękować za informację o tym, w co inwestujesz. Widzę, że dzisiaj ładnie Ci weszło shorto'wanie spółek wydobywczych :)
moratar
A DRV.US do góry 4%
Czyli jest źle i metale spadają.
Może zaczyna się okres upłynniania aktywów.
Choć bardziej obstawiam kolejny dodruk papierowych metali tzw zbijanie ceny, przy okazji DB może wyjść z shortów z mniejszą stratą.
Ciekawe o co chodzi. W sumie jak zaczął się krach w 2008 to srebro i złoto mocno spadło.
Z historii srebro spadło z 19usd/oz w 11.07.2008 do 9 usd/oz w 24.10.2008.
Czyli spadało 5 tygodni przed bankructwem Lehman Brothers i jeszcze 6 tygodni po bankructiwe.
Czyli za 5-ć tygodni bankructwo DB ? :)
Gimbus00
imran
Podsumowałeś swój komentarz w ten sposób, że aby wygrać konkurencję potrzebny jest albo efekt skali albo faworyzujące prawo.
Co do drugiego można się zgodzić, ale obecnie to właśnie wielkie koncerny mają takie prawo za sobą. Wyobraźmy sobie, że z 200 pracowników hipermarketu setka otwiera 100 sklepików i zatrudnia po jednym pracowniku z tych pozostałych. Gdyby chcieli zrobić podobny obrót, ile podatku (sumarycznie razem z wszelkimi opłatami wymuszanymi przez przepisy -wyższy ZUS, koszty prowadzenia księgowości itp...) zapłacą w porównaniu z hipermarketem? Nawet nie licząc podatków sam koszt ZUS-u właściciela i zaspokajania różnorakich wymagań urzędów- głównie skarbowego, to może być nawet kilkadziesiąt procent dochodu. A w przypadku supermarketu? Właśnie głównie dlatego nie byliby w stanie konkurować.
Więc wystarczy żeby państwo zlikwidowało to uprzywilejowanie większych podmiotów. Ale o tym nawet nie myśli, bo lepiej wprowadzić asymetryczne przywileje dla drugiej strony, wyrównując przywileje nadane tamtej. Bo urzędnicy muszą mieć dużo dobrze płatnej pracy.
Co do pierwszego, to jest mit. Sam efekt skali nie musi dawać przewagi konkurencyjnej. Skala daje możliwość obniżenia kosztów, ale z drugiej strony zmniejsza elastyczność, jakość obsługi, szybkość reagowania na zmiany potrzeb, przedsiębiorczość... I tym małe firmy mogłyby z powodzeniem wygrywać, gdyby stworzono takie same warunki dla wszystkich.
Gimbus00
Czasy Ag po 14$ moim zdaniem nie wrócą w najbliższym czasie. Fakt, metale spadły i znajdują się obecnie na poziomie wsparcia, którego przebicie przyniosłoby jeszcze trochę spadków. Jednak banksterka raczej nie pozwoli na jakieś spektakularne spadki, zaczną pompować jak trzeba będzie.
3r3
Konfabulujesz, do zlikwidowania nierównej konkurencji ze strony zagranicznych firm nie trzeba państwa. Wystarczy zwykły gang rabujący te firmy i całkowita bierność państwa.
Bo cud lat 89-91 to była bierność państwa. Przez dwa lata nikogo nie interesowało że smarkacz prowadzi biznes i handluje oprogramowaniem.
Od państwa oczekuję aż bierności - niech sobie zniknie, niech się nie wtrąca.
Albo niech sobie napadnie kogoś innego. Za granicą na przykład, i tam urzędy porobi, tam niech urzędników wyślą do przychylania okupowanym nieba.
#uberbot słusznie Ci to wyjaśnia.
"Chcesz w Polsce założyć nowe Hitachi czy ABB ?"
Przecież można skonfiskować to które jest.
@SSJ
"Wyobraź sobie jakie możliwości daje legalizacja marihuany, czy pozwolenie na to, aby każdy mógł legalnie produkować bimber, czy na legalną produkcją kiełbas, czy wędlin, które można byłoby sprzedać na bazarze, czy w swoim lokalnym sklepie. Nie wspominając o tych wszystkich murarzach, glazurnikach, czy mechanikach, którzy obecnie działają w szarej strefie. "
Znaczy z produkcją zaawansowanej technologii nie wracać? Ta? Bo państwo znowu kupi obcy czołg i rakiety bo na co komu własna produkcja?
Ja zamówienia nie dostanę bo na Hanuki nie byłem świeczki palić z Dudusiem?
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 09:01
Flex
http://didthesystemcollapse.com/
Przy jakiej różnicy arbitraż będzie opłacalny?
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-04 19:31
Bodek
Jak Państwo chce rozwiązac taki oto problem? Zachodni bank proponuje zachodniej korporcji kredyt na stałe oprocentowanie w PLN na zakup samochodu na 3,6%. Na ten sam samochód ten sam bank ale polskiemu przedsiębiorcy nie zaoferuje stałego oprocentowania a jedynie zmienne oferta na dzień dzisiejszy 8,4%. Skąd różnica 4,8%? Czy nasze Państwo zna odpwiedź?
Idę więc do PKO BP znaczy się banku który wspiera polskiego przedsiębiorcę. Rozmowa z Paniami analityczkami w PKO BP przypomina rozmowę z sołtysem w Wąchocku. Nikt w tych departamentach oceny ryzyka nie czyta dokumentów finansowych spółek po angielsku, po francusku nie wspomnę. Każą sobie przynieść wszytsko tłumaczone zero wysiłku, horror. Oferta tego naszego wspaniałego państwowego banku 9% na taki sam samochód w PLN też oczywiście nie na stały procent bo i po co.
Pisałem o ofercie na stałe oprocentownaie w PLN na kredyty hipoteczne. Właśnie dowiedziałem się, że Pan premier Morawiecki przesunął premierę tego poduktu na styczeń 2017. Czyli generalnie nie będzie takiego produktu bo za trudny dla nich jest. Jaki jest problem pożyczać tanio w PLN dla małego polskiego przedsiębiorcy ?
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-04 19:41
Waldek
Na podstawie jakich kompetencji "państwo" podejmuje się teraz inicjowania rzekomej "fali", i to na dodatek kapitalizmu (co na okład proponuje... znawca filozofii marksistowskiej), to ja chcę wiedzieć. Tzn. chcę wiedzieć, jaki (i kto) naszemu "państwu" podpowiedział model, tym razem na strzyżenie v. 2.0 ;-)
Bardzo chciałbym zobaczyć (najchętniej z dala), jak polskie "państwo" rozumie tę drugą falę kapitalizmu :-)
M123
eastpl
"Jesteś kolejnym teoretykiem co nigdy nic swojego nie miał i cudze tysiąc PLN gdy nie masz gwarancji zarobienia masz za nic.
Dobre Ci się państwo teraz trafiło - etat da.
A Trader dalej będzie się musiał po Estoniach włóczyć z firmami, inni po Delaware czy Wyoming. Bo taki spsiały kraj się trafił pełen etatystów. Państwo Wam wszystko da.
Da jak już komuś zabierze.
A zabierze tym co mają. Bo innym zabrać czegokolwiek nie sposób."
Pudło. Wszystko w życiu zbudowałem własnymi siłami.
Kiedy jeszcze pracowałem najemnie 60% moich dochodów trafiało do państwowej kasy.
Teraz odcinam kupony z renty kapitałowej, która wystarcza na całkiem przyzwoite życie.
Jako, że kolega pozwolił sobie mnie ocenić teraz ja spróbuję się odwdzięczyć. Materiału mam nieporównywalnie więcej więc podejrzewam, że bardzo nie spudłuję.
Na swoim blogu najpierw wyśmiewasz mapety pracujące w korporacjach, po czym sam się w niej zatrudniasz? Dorabiając do tego całą filozofię.
Jak mnie syn zapytał co czytam, to mu powiedziałem, że autor bloga znalazł pracę i z tej radości i potrzeby wytłumaczenia swoich zachowań artykuł wysmarował.
Lawirujesz pomiędzy self-employem a posadką w korpo od wielu lat o czym sam piszesz na blogu. Po drodze pooszukujesz trochę na podatkach, tu wyłudzisz tam zbankrutujesz. Pół biedy, żebyś chociaż to co nakradłeś w kraju zainwestował. Żresz, kiedy da się żreć.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 09:07
Freeman
xxx
Tak sobie czytam dyskusję powyżej i widzę, że cała oparta jest na różnych bajkach, legendach i mitach na temat tego co się w Polsce stało po 1989, czyli po prostu na tym co "powszecznie wiadomo" (i co jak wszystko co "powszechnie wiadomo" jest oczywiście nieprawdą).
Chyba najważniejszym takim "powszechnie wiadomo" jest mityczne "wydrenowanie kapitału" z Polski.
Jakim więc cudem dzisiaj produkcja przemysłowa w Polsce to circa 270% tej w 1989, a ten wzrost nastąpił głównie w wyniku wzrostu produkcji w firmach polskich, bo firmy z kapitałem zagranicznym to dzisiaj ok. 1/4 produkcji przemysłowej w Polsce.
Do tego jak przypatrzeć się innym szybko rosnącym ostatnio gospodarkom (Chiny, Irlandia, Korea Południowa) to także (tak jak i w Polsce) widać tam znaczny napływ i udział zagranicznego kapitału w tamtych gospodarkach. Więc to dla mnie kolejny problem, którego w Polsce nie ma (bo kilka wpisów wcześniej poruszony już był podobny również nieistniejący problem nadmiaru produktów importowanych w Polsce)
lenon
Jak jakiś Dyzma chce w kraju wprowadzać Narodowy Socjalizm to nie można obok tego przechodzić obojętnie. Zrozum, że w Polsce żyje cała masa ludzi, którzy mają inne poglądy od Twoich. Można na ten temat dyskutować, ale kneblować usta z argumentem, że się nie znają, mają widzimisie, jest oznaką własnej słabości.
Zamiast machać szabelką to przedstaw swoją krytykę szkoły austriackiej. Byłby ciekawy temat do dyskusji. Gadanie półgębkiem z założeniem jej słabości niczego nie wnosi.
Problemy Ursusa czy Pesy spowodowane są brakiem ich frakcji w Bundestagu. Tego nie zmienisz nacjonalizacją Biedronki.
@xxx
A jakby tak jeszcze poziom eksportu per capita prześwietlić to w 1990 było chyba 315$, a dziś jest 5200$. Ale jak to? Przecież my jesteśmy rynkiem zbytu.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-04 21:34
szyderca
xxx
"A jakby tak jeszcze poziom eksportu per capita prześwietlić to w 1990 było chyba 315$, a dziś jest 5200$. Ale jak to? Przecież my jesteśmy rynkiem zbytu."
Jak już było kilka wpisów temu: Statystyki eksportowe (per capita) Polska ma lepsze niż Chiny: kilka razy większy niż w Chinach eksport, większa niż w Chiunach nadwyżka eksportu nad importem.
A co do rozpoznawalnych na świecie marek, to one po prostu powstają samoistnie przy odpowiednio wysokim PKB kraju. Tak jak samoistnie powstała rozpoznawalna na świecie marka polskiej gry komputerowej (Wiedźmin), tak i przy odpowiednio wysokim PKB powstaną samoistnie rozpoznawalne polskie marki samochodów, pralek, telewizorów i czego tam sobie kto nie wymyśli. Oczywiście pod warunkiem, że do odpowiednio wysokiego PKB kiedyś dojdziemy.
ariusz
"A jakby tak jeszcze poziom eksportu per capita prześwietlić to w 1990 było chyba 315$, a dziś jest 5200$. Ale jak to? Przecież my jesteśmy rynkiem zbytu."
Piękna manipulacja, porównać poziom eksportu tuż po upadku bloku wschodniego i żelaznej kurtyny do dnia dzisiejszego. Tak jakby handel między rywalizującymi blokami polit-milit. aż furczał. Gospodarka PRL była nastawiona na eksport do CCCP. Tyle w temacie.
@szyderca
To wyjedź sobie i zamieszkaj np. we Francji, Niemczech, czy Szwajcarii, a zobaczysz co może poważne państwo. Wtedy "mózg dowierzy".
lenon
Manipulacja? Jakbyś jeszcze napisał, że w tym samym czasie import wzrósł o tyle samo to jakoś mógłbym to zrozumieć.
Dawaj. Na czym polega ta manipulacja?
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-04 22:46
Reset
A może zamiast obnażać swoją niewiedzę poczytaj co robili de Richelieu, Mazarini, Colbert, i zauważ że skutki tego przetrwały ponad 100 lat, po drodze pozwalając prowadzić Francji wojnę światową (o sukcesję hiszpańską).
Fundament stworzony przez tych ludzi po następnych 100 latach pozwolił jeszcze rewolucyjnej Francji wystawić kilka milionowych armii i prowadzić wojnę z całym światem.
Wspomnianego przeze mnie wcześniej Mossadegha też zmiótł wolny rynek? A może stało za tym jakieś poważne państwo wspierające spółki naftowe. A kto posadził papeta Mazowieckiego/Menema na stołkach i wyznaczył zadania zaorania gospodarki?
Można prowadzić dyskusję z przeciwnikiem przygotowanym. Trudno jest dyskutować z kimś niedouczonym, i przekonanym przy tym o swojej inteligencji i racji. Właściwie powinno się ich ignorować, ale to skutkuje że piszą ciągle bzdury mieszając w głowach tym, którzy chcą się uczyć.
Jeśli ktoś nie chce douczać się o merkantylizmie Ludwików, bo to dawne dzieje, to proponuję pozycję o nowszych dziejach:
Blum William - Killing Hope, US Military and CIA Interventions since World War II (2003)
Bacevich Andrew - The New American Militarism; How Americans Are Seduced by War [2005]
Bradley James - The Imperial Cruise, A Secret History of Empire and War [2010]
Briody Dan - The Halliburton Agenda. The Politics of Oil and Money [2004]
Coleman John - We Fight For Oil, A History of US Petroleum Wars [2008]
Engdahl F. William - A Century of War, Anglo-American Oil Politics and the New World Order [1992]
itd., nie chce mi się wklejać bo tylko o 20tym wieku jest kilkadziesiąt pozycji. Drugie tyle o "wolnym rynku" w imperium brytyjskim, a trzecie tyle przekrojowo, szczegółowo, i jeszcze z innej strony.
Trzeba być wyjątkowo naiwnym aby wierzyć w wolny rynek i ustawy Wilczka w środowisku opanowanym przez nie-polskie korporacje, w tym banki.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-04 23:06
SzefKuchniMati
ja osobiście uważam, że ciężko było by coś osiągność kapitałowi polskiemu bez wsparcia państwa bo zwyczajnie nie dał by rady konkurować z duzo większym i bardziej wpływowym kapitałem zachodnim. Zgadzam się z paroma przedmówcami odnośnie kontroli nad naszym jedynie formalnie istniejącym państwem. Dodatem też, że jestem z pomorza i mam od zawsze wpajaną nienawiśc do PISu ale trzymam kciuki za Marowieckiego bo jak historia pokazuje jaki by reformator nie był to reformator jest potrzeby. Ciekawe tylko czyje interesy reprezentuje i czy to nie kolejna forma dlaszej kolonizacji tego regionu.
Pozdrawiam
miszczu
Niewykluczone, że Jarosław Kaczyński powinien ponownie zajrzeć do definicji kapitalizmu i komunizmu. Różnice pomiędzy tymi systemami są zasadnicze, tymczasem były premier mówi o kapitaliźmie, dążąc jednocześnie do stworzenia gospodarki centralnie planowanej."
Rzecz w tym, by nie przesadzić z bezpośrednimi ingerencjami w gospodarkę i skazanymi na porażkę próbami ręcznego sterowania złożonymi systemami... Ale sensowne działania państwa w obronie szeroko pojętego interesu jego obywateli są potrzebne. Jeżeli ich nie ma, to po cóż nam takie państwo? Takie, co to silne wobec słabych i bezsilne wobec silnych.... Chłopaki JarKacza nie były w stanie obronić ustawy o podatku od hipermarketów, bo ich KE ścięła zarzutem, że to niedozwolona pomoc publiczna dla małych sklepów... Jednak kiedy w eurokołchozie Mario jak na dragach skupuje obligi prywatnych korpo niemieckich czy francuskich, by mogły się zadłużać bezkosztowo nawet bardziej - bo cóż ryzykuje inwestor jeśli tak czy inaksze ECB odkupi -to jest to dozwolona pomoc publiczna :))))) . Problem w tym, że JarKacz nie ma projekcji siły na grubych należymisiów z KE, a na to żeby choć kogoś z nich zrobić naszym lobbystą też za biedni...
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 00:13
ariusz
"Na czym polega ta manipulacja?"
Na porównaniu nieporównywalnych. Polska nie miała przed 1989 r. normalnych stosunków z państwani zachodnimi, w tym normalnej wymiany handlowej.
Nasza gospodarka była nastawiona na handel z państwami bloku wschodniego, głównie z Sojuzem. Wymiana handlowa odbywał się przede wszystkim w rublach transferowych. W roku 1990 CCCP się rozlatywał i zbankrutował, a Rosji groził nawet głód, bo nie miała za co importować żywności. Polski eksport na wschód niemal z dnia na dzien zamarł. To była katastrofa - jak po jakiejś wojnie.
I Ty, mając zapewne tego świadomość, celowo wybrałeś właśnie te daty i wartości dla zobrazowania swojej tezy.
Reset
http://www.counterpunch.org/2016/09/15/assads-death-warrant/
3r3
"Manipulacja? Jakbyś jeszcze napisał, że w tym samym czasie import wzrósł o tyle samo to jakoś mógłbym to zrozumieć.
Dawaj. Na czym polega ta manipulacja?"
Polska bywa światowym eksporterem zależnie od kruczków ustawy o vat i akcyzie. Wtedy to różne statystki puchną, a to ajfony, a to srebro i platyna, a to pręty wyjeżdżają.
Podpowiem że eksportowaliśmy nawet usługi zanim należymisie się nie połapały że tego nie da się wywieźć.
No to jak tak liczymy eksport na karuzelach drenujących gospodarkę to istotnie sukces.
A jak jeszcze doliczamy tranzyt z reeksportem przez polskie firmy, obrót magazynów bezcłowych i celnych to w ogóle statystyka puchnie.
Ceny też przy tym eksporcie z choinki bo celem jest podatek od wartości dodanej.
@Reset
"Trzeba być wyjątkowo naiwnym aby wierzyć w wolny rynek i ustawy Wilczka w środowisku opanowanym przez nie-polskie korporacje, w tym banki."
Pozwolę sobie na naiwność, ale korpo nie wytrzyma konkurencji na rynku gdzie nie będą mieli przewagi przywilejów. Korpo jest niewydolne również ekonomicznie. Aby przetrwać będą musieli przywozić ciężarówkami walutę na wypłaty, ponieważ MiŚie z dnie na dzień będą oferowały coraz więcej konkurując o pracownika. A nie po to robią dodruk aby do nas papier przywozić, tylko żeby od nas wywozić.
Choć istotnie, kilka innych ustaw trzeba utopić, głównie fiskalne i kontrolne funkcje państwa. Konieczny też jest w takiej sytuacji gwałtowny wzrost przestępczości zawodowej, jakoś upadłych trzeba rozparcelować, a do tego przydatne są prywatne aparaty przymusu.
No i trzeba będzie w takiej sytuacji wytworzyć prywatne sądownictwo, co za tym idzie prywatne aparaty przymusu, ponieważ obecne stanowi problem.
@glupi
"- deflacja jest dobra. ja nie uwazam tez ze deflacja jest taka dobra, bo jest to proces transferu bogactwa od tych co maja materialnie do tych co maja gotowke.
Przy procencie zlozonym to faworyzuje kapital, ktory moze specjalnie napedzac deflacjie zeby potem nabyc aktywa po zanizonych cenach, co widzimy jak sie pojawiaja kryzysy(usa 29, tajlandia 98 itp)."
To trzeba trzymać proporcjonalnie gotówki do zasobów w zbilansowanym portfelu - unikniesz problemu.
Jak się zatowarujesz to Cię zlicytują z braku płynności - to jest aż tak proste.
A jak masz zbilansowany portfel to nie ma nadwyżek gotówki aby z niej tworzyć stany magazynowe i manipulować podażą.
Na rynku biedny sam sobie jest winny.
Na bezrynku winna jest zewnętrzna przemoc.
@miszczu
"Problem w tym, że JarKacz nie ma projekcji siły na grubych należymisiów z KE, a na to żeby choć kogoś z nich zrobić naszym lobbystą też za biedni..."
Bo nie chce tej projekcji siły mieć.
Bo żeby ją mieć to trzeba ludzi, którzy zorganizują pozaprawny aparat nacisku.
Tak, żeby się w całej EU bali, że jak Polakom coś się nie spodoba to pojawią się nieznani sprawcy i stanie się Wielka Niedobrze.
Ale jeszcze z Warszawy nie dzwonili żeby im organizować Naszą Sprawę. Widać mają jakieś Swoje Sprawy, choć jak Macierewicz chciał rozgonić pułkownika to zamiast własnych bojówek użyć musiał dzwonić na policję - wyśmiać takie państwo.
Minister Obrony bez własnej kompani do rozwiązań doraźnych - śmiech.
Może są zbyt biedni aby mieć własne bojówki?
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 09:29
Arcadio
Teraz też Kowalski może wziąć swój los w swoje ręce, tylko, że pokonkurować może jedynie z podobnymi sobie. Dzisiaj Ustawa Wilczka niczego by już nie poprawiła, bo najlepsze miejsca są już zajęte.
Odnośnie podatków dla przedsiębiorców - mali przedsiębiorcy są takimi samymi ludźmi jak wszyscy inni i powinni płacić takie same podatki PIT i ZUS jak Ci zatrudnieni na etatach. Skoro najniżej opłacany pracownik etatowy może płacić ZUSu ok. 700 zł, to przedsiębiorca nie może ?
@Dam
Z obecnych dokonań PISu nie popieram:
- planowanej pomocy frankowiczom,
- obniżenia wieku emerytalnego,
- ustawy rolnej eliminującej miastowych z możliwości zakupu ziemi,
- zajmowanie się tematami aborcji, które nie dają dobrego rozwiązania a skłócają ludzi,
- bezwarunkowego popierania żydowskich władz Ukrainy,
- kompletnego braku redukcji aparatu urzędniczego,
- i pewnie wielu innych które teraz nie przychodzą mi do głowy.
To, że jako kraj jesteśmy liderem produkcji jabłek, nie oznacza, że mamy efekt skali. Efekt skali jest wtedy, kiedy mielibyśmy np. 10 producentów tych jabłek a nie 1000.
@Gimbus00
Piszę skrótami myślowymi, bo brakuje miejsca i czasu. W warunkach wolności nie ma konkurowania jest walka. Konkurowanie to współzawodnictwo w oparciu o zasady. Wolny rynek to brak zasad, bo przecież zasady to biurokracja. Wolny rynek kończy się po kilku minutach walki, kiedy pierwszy wygrany wprowadza swoje zasady, żeby umocnić się na swojej pozycji.
@3r3
"Konfabulujesz, do zlikwidowania nierównej konkurencji ze strony zagranicznych firm nie trzeba państwa. Wystarczy zwykły gang rabujący te firmy i całkowita bierność państwa.
Bo cud lat 89-91 to była bierność państwa"
Ciężko z Tobą polemizować na Twoim poziomie abstrakcji. Ja piszę o realiach a Ty o gangach. Schodząc do Twojego poziomu - w latach 89-91 ta cudowna oddolna przedsiębiorczość to właśnie były gangi. Tylko jak to rozsądne gangi, zabrały się najpierw za rabowanie tego co słabe, państwowe, bezpańskie, bo na rabowanie wielkich zachodnich korporacji jakoś nie mieli ochoty ani siły. A wtedy była jedyna okazja, bo w UE jeszcze nie byliśmy i żadnych poddańczych traktatów jeszcze nie podpisaliśmy.
@Bodek
No właśnie po to jest taki państwowy PKO BP, żeby wspierać swoich a odsyłać bądź wysysać obcych, tak jak robią to jego zachodni odpowiednicy. A że PKO tego nie robi - bo nie dostał takiej wytycznej. Niewydolne państwo - trzeba zmienić.
@all
Widzę, że wielu komentatorów ma jakąś alergię na państwo. Nie dziwi mnie to, bo do tej pory państwo działało przeciwko swoim obywatelom a w interesie swoich mocodawców, czyli mocarstw, najpierw ZSRR, a później Niemiec. Oczywiście takie państwo, jak każdy z nas ma w głowie nie zasługuje na pochwałę, ale tylko dlatego, że jest wykonawcą poleceń z zagranicy, które mają umocnić status Polski jako kolonii.
Natomiast jak wskazuje historia nie ma bardziej doskonałej organizacji społeczeństwa niż państwo. Jest to najwyższa możliwa forma, bo ludzie żeby zdobyć zasoby i przewagę nad innymi nie mogą działać w pojedynkę. Stąd ich tendencja do zrzeszania się. Najpierw rodziny, później stowarzyszenia, cechy, partie a na koniec państwa. Państwo jest najwyższą formą zrzeszenia bo wciąż istnieje jeszcze wystarcza ilość spoiwa jednoczącego: rasa, narodowość, religia, język, wspólna historia.
To dlatego guru, którzy zaplanowali NWO tak walczą z państwami. Bo, aby stworzyć jednolity światowy porządek, trzeba zniszczyć państwa, poprzez ich krytykę, wskazywanie jak bardzo są nieudolne. Czyni się to przez likwidację spoiw, czyli ludzi używającymi pojęcia rasa nazywa się rasistami, używających pojęcia narodu nazywa się nacjonalistami bądź ksenofobami. Wprowadza się multikulturowość i multireligijność oraz multijęzykowość. Mówi się, że tylko zacofańcy patrzą wstecz na historię, a nowocześni, postępowi patrzą w przyszłość i nieważna jest historia.
Jednocześnie wszędzie siłowo wprowadza się demokrację, chociaż nie sprzyja ona silnym rządom, wręcz zachęca do nepotyzmu i separatyzmu, promując ludzi, którzy są wybierani większością głosów plebsu.
Inteligentni ludzie jednak na pewno zauważą, że to dzięki zaplanowanym działaniom państwa a nie oddolnemu wolnemu rynkowi na największą potęgę świata wyrastają Chiny. I to z nich powinno się brać przykład.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 08:31
dav1
http://philosophyofmetrics.com/precious-metals-panic-selling-or-something-else-freepom/
Co sadzisz o potencjalnym wplywie SDR'ow na dalsze spadki PM?
SzczurLontowy
"Odnośnie podatków dla przedsiębiorców - mali przedsiębiorcy są takimi samymi ludźmi jak wszyscy inni i powinni płacić takie same podatki PIT i ZUS jak Ci zatrudnieni na etatach. Skoro najniżej opłacany pracownik etatowy może płacić ZUSu ok. 700 zł, to przedsiębiorca nie może ? "
Rzadko się tutaj wypowiadam, ale nie mogę się powstrzymać od komentarza do stwierdzenia powyżej.
Z jednej strony Arcadio pisze o tym, aby wspierać rodzimy przemysł, a z drugiej strony, taki tekst jak powyżej.
To wytłumacz mi drogi Arcadio, jak taki przedsiębiorca prowadzący zwykłą działalność gospodarczą ma dokonywać inwestycji, skoro od całego zgromadzonego kapitału (dochodu) będzie musiał zapłacić pełen ZUS jak zwykły podatnik... to dopiero będzie nierówność w stosunku do podmiotów zagranicznych, które działalność prowadzą jako podmioty prawa handlowego i ZUSu od wygenerowanego dochodu płacić nie muszą.
A może drogi Arcadio uważa, że każdy drobny przedsiębiorca (nawet krawiec - jeżeli jeszcze egzystuje) powinien założyć spółkę prawa handlowego, aby uwolnić się od opłat ZUS od dochodu ???
A może powinni w takim razie inwestować pieniądze, których jeszcze nie zarobili (czyli zadłużać się w instucjach finansowych) ???
Przepraszam, ale drogi Arcadio pokazujesz dobitnie mechanizm działania obecnej władzy - na niczym się nie znamy, ale zrobimy "dobrą zmianę". I czego się nie dotkną to spi#$@&dolą...
Deckard
(do 3r3) "Ciężko z Tobą polemizować na Twoim poziomie abstrakcji. Ja piszę o realiach a Ty o gangach. Schodząc do Twojego poziomu - w latach 89-91 ta cudowna oddolna przedsiębiorczość to właśnie były gangi."
Ale wiesz co spotkało takie osoby jak Falzmann, Pańko, Lawina i dlaczego do jezior wpadały radiowozy z zaangażowanymi służbami?
Z innej bajki, korpo to jest deal dobity wysoko, natychmiastowy wzrost wynagrodzeń o 100-1000% (sic!) (a za tym gwałtowny skok składek odprowadzanych do aparatu państwowego!) plus spadek bezrobocia a więc obciążeń lokalnych vs. kapitał uwolniony od podatku dla inwestorów i działanie w sferach nieobjętych koncesjami pułkowników (zero rywalizacji). Jasno pokazuje, co było i jest ważniejsze dla lobby i rządzących z którejkolwiek by oni partii nie byli: dobrobyt mikro i misiów czy kuracja przedłużająca życie dla ZUSu i biurw dookoła (aparatu) bez wchodzenia w drogę siłom, które jak trafnie 3r3 ujął rozbiją Ziemię o samolot. Już pomijam kolacje i dotacje z różnych gremiów promujących sektor dla supporterów ichniej sprawy, bo to kropla w morzu.
eastpl
Kiedy nasze usługi transportowe zaczęły podbijać Europę (152 tysiące tirów w polskiej flocie - najnowocześniejszej w Europie) to wolny rynek zareagował:
http://www.polskieradio.pl/42/3168/Artykul/1628443,Placa-minimalna-w-transporcie-KE-rozpoczyna-postepowanie-przeciwko-Francji-upomina-tez-Niemcy
Kiedy w Polsce pojawiły się możliwości do rozwijania rodzimych sieci handlowych to wolny rynek zareagował:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/afera-z-dofinansowaniem-lidla-i-kauflandu,65,0,1867585.html
Najlepszym przykładem jak "działa" wolny rynek jest przypadek FAKRO vs VELUX
http://www.bankier.pl/wiadomosc/R-Florek-Fakro-gdyby-nie-dzialania-firmy-Velux-moglibysmy-zatrudnic-5-tys-osob-7239235.html
W podlinkowanym materiale jest wypowiedź prezesa Fakro, który mówi wprost, że na tym etapie rozwoju firmy już tylko polityka może pomóc im w ekspansji.
Krawcowej czy hydraulikowi może Państwo nie potrzebne ale co mają powiedzieć firmy, którym już w Polsce za ciasno?
Velux to największy producent okien dachowych na świecie z 20-krotną przewagą kapitałową nad Fakro.
----------------------
Z innej beczki:
Caracali z Airbus Helicopters nie kupujemy, zerwano negocjacje:
https://www.mr.gov.pl/strony/aktualnosci/oswiadczenie-w-sprawie-negocjacji-offsetowych-z-airbus-helicopters/
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 09:30
gruby
"Kaczyński: Druga fala kapitalizmu w Polsce musi zostać wywołana przez państwo"
Nie rozumiem jak na tej stronie internetowej w podsumowaniu globalnych zdarzeń miesiąca mogło się znaleźć odniesienie do wydarzeń w małym kraju gdzieś w Europie. Rozumiem że korzenie, nostalgia i tak dalej ale bez przesady. Jako jedno z niewielu miejsc w polskojęzycznym internecie operowaliście i myśleliście do tej pory globalnie, takie były również wasze horyzonty. Takie były również i artykuły.
Gdyby interesowało mnie co myśli Kaczyński to poszedłbym na serwer lokalnej konkurencji, nadającej gdzieś z Polski i podlegającej polskiej cenzurze, a konkurencji tej jest bez liku.
Nagle uznajecie, że wykład jakiegoś polityka z jakiegoś małego kraju na jakimś sympozjum stał się wydarzeniem na skalę globalną ?
To są wolne żarty, droga redakcjo.
A co ten polityk może ? Przyznać mu trzeba, że jego władza w kraju pomiędzy dwoma rzekami jest duża. Ale jego pozycja międzynarodowa i zdolność do układania klocków chociażby w Europie jest już zerowa.
Gdybyście zechcieli popełnić artykuł o lokalnych silnorękich w Europie to wzmianka o Kaczyńskim byłaby rzeczywiście na miejscu, w panteonie takich macherów jak Orban czy Łukaszenka. Są to władcy rzędu wielkości sołtysa u wikingów, którego władza choć na własnym terenie okrutna i absolutna nie rozciągała się poza zasięg jego miecza.
Ten post może zostać wycięty, jak zresztą wiele przed nim. W końcu ośmielam się podnieść rękę na autorów tej strony internetowej.
To też będzie bardzo silny sygnał o kierunku rozwoju tego do tej pory bardzo ciekawego miejsca.
Arcadio
Nie jest moim zamiarem dywagować na poziomie konkretnych rozwiązań prawnych w mikroskali. Natomiast podstawą każdego systemu prawnego jest równość wszystkich obywateli wobec prawa. Obecna sytuacja jest taka, że najwyżej w hierarchii stoją zachodnie korporacje, które płacą mało lub wcale, później rodzimi drobni przedsiębiorcy, którzy płacą też mało, ale proporcjonalnie więcej niż ich zachodni konkurenci, a na końcu łańcucha pokarmowego pracownicy etatowi, którzy płacą dużo i za wszystkich tych, którzy nie płacą, bo są "mądrzejsi".
Rozwiązaniem strategicznym jest ujednolicić daniny, niezależnie od osobowości prawnej. Czy to oznacza ujęcie ciężarów etatowcom, czy zwiększenie korporacjom to już kwestia dopięcia bilansu budżetu.
Co do inwestycji przez przedsiębiorcę, to może sobie ją amortyzować co zmniejsza podatek w przyszłości. A jak ma zebrać kapitał na inwestycje np. pracownik etatowy, który planuje otworzyć własną firmę, bądź choćby inwestować pieniądze na rynkach ? Dlaczego np. sprzątaczka z mojej firmy musi najpierw zapłacić 700 zł ZuSu a dopiero potem pieniądze netto może zainwestować, choćby w złoto, a przedsiębiorca może to sobie amortyzować ?
Ale ja widzę, że Ty i Tobie podobni nie chcą wcale płacić ZUSu ale potem wyciągać łapę do państwa po emeryturę.
I to jest problem wielu polskich przedsiębiorców, którzy z racji dochodów są klasą średnią, ale z racji poziomu etycznego klasą najniższą.
No ale to wina systemu niewoli, który wykształcił kombinatorów i cyników bez moralności na klasę posiadającą w Polsce, w przeciwieństwie do np. USA, gdzie przedsiębiorcy są szanowanymi członkami społeczności, bo nie tylko żerują na niej ale i też dzielą się swym sukcesem z krajanami. Ale do tego potrzeba lat życia w wolnym kraju, pod wychowaniem protestanckim bądź judaistycznym.
A może się mylę i są w Polsce przedsiębiorcy, którzy nie uważają się za lepszych od innych, choćby etatowców i płacą zgodnie z prawem swoje % od sukcesu ?
Arcadio
W odniesieniu do bieżących wydarzeń na metalach. Czy w swoim podejściu inwestycyjnym zakładasz Stop Lossy , a jeśli tak, to na jakim poziomie w kontekście srebra ?
Czy też na bazie posiadanych informacji twardo wierzysz w wartość srebra i nie zamierzasz go sprzedawać dopóki nie osiągnie jakiejś założonej wysokiej ceny ?
szaman1977
http://elliottwave-forecast.com/commodities/which-precious-metal-is-better-for-investing-gold-or-silver/
szaman1977
https://www.mql5.com/en/charts/5896437/foil-d1-dom-maklerski-banku
Deckard
http://sdw.ecb.europa.eu/reports.do?node=1000004859
Na ZH już zauważyli, zobaczcie na Hiszpanię i Włochy a potem na Niemcy i Lux.
@szaman1977
Ad ropa, mam nadzieję przełoży się to na waluty na niej oparte.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 11:04
ojciec
A może się mylę i są w Polsce przedsiębiorcy, którzy nie uważają się za lepszych od innych, choćby etatowców i płacą zgodnie z prawem swoje % od sukcesu ?
Oczywiście ,że płacą swój % od sukcesu zgodnie z prawem (pomijam przestępców). Jeżeli można płacić niższe podatki zgodnie z prawem, albo nie płacić wcale to dlaczego nie korzystać? Takie mamy prawo i państwo. Optymalizacja podatkowa nie jest przestępstwem. Nasze państwo samo stwarza przecież do tego warunki i zachęca do korzystania. Po coś przecież tworzy te specjalne strefy ekonomiczne. Zgadzam się z Tobą co do struktury obciążeń podatkowych (korporacje , przedsiębiorcy ,etatowcy), ale czy to jest wina przedsiębiorców, czy etatowców ? Mamy demokrację , jak etatowców jest tak dużo i jest im tak ciężko to niech wybiorą właściwych przedstawicieli i zmienią prawo.
four horsemen
Trochę Antropologii.
Polscy przedsiębiorcy nie są lepsi od etatowców... bo w czym? Bo mieli inne możliwości? Kogoś zaradnego w rodzinie kto dał przykład? Nie wierzę, że wszyscy osiągają sukces w pojedynkę.
Czysty prawodżunglizm.
Często spieracie się o socjalizm, kapitalizm, komunizm...
z założenia każde państwo jest socjalistyczne bo zapewnia jakieś tam minimum np... pasy dla pieszych.
Reszta to polityczne etykiety czyli taki sam show bussiness jak religia i piłka nożna.
Kabila
Cygan
Jak Ty będziesz realizował stop lossy na srebrze, to trader będzie po drugiej stronie transakcji, kupując je tanio od Ciebie.
planista
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 13:57
gasch
Buraki z Niemiec są tańsze czy droższe od tych pod nosem?
xxx
Wątpliwe by te buraki z tych Niemic w ogóle na jakąś większą skalę te cukrownie sprawadzały. Informacja ma duży ładunek emocjonalny, co prawie zawsze znaczy jedno: prawie na pewno jest fałszywa (albo potężnie zmanipulowana - np. te buraki z Niemiec to 1%)
PN
Reset
"Zgadzasz sie z ponizszym ?"
---------
Nie zgadzam się.
Po pierwsze ideologia Smitha ładnie brzmi w teorii, w praktyce masz wcześniej przywołane przykłady Fakro, Ursus, polskich tirów, Lidla, rurociągu w Syrii, i kilka lektur proponowanych przezemnie, w których widać jak bogacą się narody, pod warunkiem że są wspierane przez FED, CIA, Blackwater, Navy Seals itd.
Po drugie - i to tylko wzmiankuje bo nie mam czasu na wyszukanie źródła i nie pamiętam szczegółów - istnieje poważna książka analityczna wskazująca krok po kroku fałszywość wniosków Smitha. Książka jest mało popularna bo katolicka, ale nie soc-katolicka, tzn. nie ma nic wspolnego z teologią wyzwolenia itp., jest konserwatywna.
Po trzecie rzekomy liberalizm angielski to kłamstwo historyczne narzucone światu przez zwycięzcę, czyli Imperium Brytyjskie. Panował tam brutalny merkantylizm wspierany przez instytucje analogiczne do FED, CIA, Blackwater, Navy Seals. Różnił się on od francuskiego tym, ze francuski miał co do zasady służyć ogółowi francuzów, a angielski w pierwszej kolejności służyć miał budowaniu chazarskiej potęgi i rozprzestrzenianie jej w innych krajach. Ktoś tu rekomendował książkę Ha-Joon Chang, więc cytuję:
W 1721 r. premierem został niejaki Robert Walpole. Uważał on, że nic tak nie służy bogactwu państwa jak eksportowanie wysoko przetworzonych produktów a importowanie surowców. Dlatego radykalnie podniesiono cła na te pierwsze, a obniżono na drugie. Rząd wprowadził subsydia eksportowe i państwową kontrolę jakości eksportu. Urzędnicy pilnowali, by za granicę wysyłano tylko produkty odpowiedniej jakości, tak by budować renomę u zagranicznych klientów.
Tę politykę kontynuowano aż do połowy XIX w. Na przykład jeszcze w 1820 r. średnie cło na importowane do Wielkiej Brytanii produkty wynosiła 45-55 proc., podczas gdy w Niemczech i Szwajcarii było to zaledwie 8-12 proc. Dodatkowo zabroniono eksportu z kolonii brytyjskich produktów, które mogłyby konkurować z brytyjskimi, takich jak bawełniane czy wełniane ubrania (te pierwsze uderzyło w Indie, a drugie zniszczyło przemysł wełniany w Irlandii). Z tych samych powodów Walpole zabronił budowy hut stali w USA. Pod koniec wojen napoleońskich, czyli po blisko 100-latach protekcjonistycznej polityki przemysł Wielkiej Brytanii byli powszechnie uważany za najbardziej wydajny na świecie."
I rodzynek:
„Państwo, które ma najbardziej rozwinięty przemysł na świecie, nie może zrobić nic mądrzejszego, jak ogłosić wszem i wobec, że wcześniej zbłądziło na ścieżkę protekcjonizmu, by teraz powrócić na właściwą drogę wolnego handlu. "
Po czwarte antyfrancuska, tzn. antyburbońska propaganda lewacka kłamie pisząc o rzekomej biedzie w Francji będącej skutkiem merkantylizmu. Francja w czasach nocy św. Bartłomieja ok. 1580 to był dziki kraj toczony od wieków nieustannymi wojnami. Dziś to wydaje się trudne do uwierzenia ale Polska w tym czasie stała o kilka szczebli wyżej od Francji pod każdym względem, militarnym, kulturalnym, finansowym, naukowym, filozoficznym, czy nawet higienicznym (w Polsce każdy dwór i prawie każda wieś miała łaźnie tzw.banię parową, i miejsce do wysrywania się, na Wawelu od średniowiecza były kanalizacja i łazienki z ciępłą wodą, w Luwrze ludzie nie myli się śmierdzieli, i wysrywali się publicznie na korytarzach). Merkantylizm przeniosł Francję na miejsce lidera świata, Francuzi zaznali 200 lat pokoju na ziemiach wewnętrznych, i możliwości bogacenia się. "Bieda" dotyczy czasów półgłupiego Ludwika 16, i w istotnej części wynikała z a. wybuchu wulkanu i szeregu lat bez słońca (i plonów) oraz b. intryg przygotowujących do rewolucji.
Po piąte rzekomy liberalizm tak przyczynił się do bogactwa Anglików, że w 19 wieku masowo ryzykowali karę śmierci grożącą za to, i kradli chleb aby nakarmić dzieci. A irlandzcy poddani króla Anglii tylko dzięki kartoflom nie wymarli wszyscy z głodu.
Tak podsumowując, wolny rynek to utopia, liberalizm zaś to produkt propagandowy, służący jako broń w walce o dominację.
Jeśli ktoś chce wdrażać utopie, to lepiej niech poświęci się budowaniu Projektu Venus. Prawdopodobieństwo sukcesu podobne, ale ewentualny sukces nieporównywalnie "lepszy".
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 14:53
gruby
"Co teraz robicie ze Złotem (fizyk)? dokupujecie czy czekacie na dalsze spadki?"
Moim skromnym zdaniem chwilowa cena złota nie gra roli. Przecież dolary FED to tylko kolorowe papierki. Natomiast chwilowo jeszcze wstrzymałbym się z dokupieniem srebra, które w stosunku do złota wydaje mi się drogie.
oloo40
dav1
Srebro drogie w stosunku do zlota? Duzo taniej juz byc nie moze.
https://www.kitco.com/Gold_Silver_Ratio_Charts/gold-silver-ratio-charts.html
xxx
Napisałem, że wątpliwe, by to była prawda, bo ma cechy charakterystyczne dla fałszu lub manipulacji. Ten 1% to był tylko przykład tego na czym taka manipulacja może polegać, nie napisałem, że akurat na tym.
Jak już kiedyś pisałem: Internet do każdej prawdy produkuje kilkadziesiąt fałszów, a ja nie zamierzam tracić czasu na sprawdzanie każdego takiego z tych fałszów, więc jak coś ma cechy charakterystyczne fałszu (np. duży ładunek emocjonalny), to sobie odpuszczam sprawdzanie - sprawdzam prawdziwość tylko tego, co cech fałszu nie ma. Inaczej spędziłbym całe życie na bezsensownym sprawdzaniu rzeczy, po których już na pierwszy rzut oka widać, że prawie na pewno są fałszami.
@oloo40
W większości przypadków nie ma możliwości wprowadzenia ceł importowych, bo Polska wstąpiła do ogranizacji, w których jest to (poza drobnymi wyjątkami) zakazane: UE i WTO.
Cła to z resztą klasyczny "dylemat więźnia":
Jak jeden złapany przestępca "sypie" kolegów w zamian za niższy wyrok a inni tego nie robią, to on zyskuje. Jak "sypią" wszyscy, to wszyscy tracą.
analogicznie jest z cłami:
Jak jeden kraj wprowadza cła, a inne nie to ten kraj zyskuje. Jak wszystkie kraje wprowadzają cła to wszystkie na tym tracą.
Rozwiąznie jest w obu przypadkach to samo:
Przestępcy organizują się w mafie i umawiają, że "nie sypiemy innych należących do mafii, a jak jakiś zacznie sypać, to go wykańczamy". Dzięki temu należący do mafii są w razie wpadki na siebie "nie sypią" i tym sposobem są w korzystniejszej sytuacji, niż nie należący.
Państwa natomiast organizują się w strefy wolnego handlu i też umawiają "nie wprowadzamy ceł na siebie nawzajem, a jak ktoś to zrobi to go 'wykańczamy'". Tym sposobem też należące do strefy kraje są w korzystniejszech sytuacji niż do niej nie należące.
Reset
"Polska bywa światowym eksporterem zależnie od kruczków ustawy o vat i akcyzie. Wtedy to różne statystki puchną, a to ajfony, a to srebro i platyna, a to pręty wyjeżdżają..."
------------
No właśnie. Dodatkowo należy tym nieuznającym faktu sprowadzenia Polski do roli kolonii wskazać inną wątpliwość dotyczącej polskiego eksportu.
Ile w polskim eksportowanym np. autobusie Solaris jest polskości??? Kto wyprodukował silnik + transmisję, opony, szyby, blachę, itd.?
Bo polskie to były statki. Od Huty Częstochowa po Cegielskiego i setki małych, w większości polskich, dostawców. Polski był projekt. Niepolskie były narzędzia w halach i ruda żelaza.
Być może - po uwzględnieniu pochodzenia komponentów - okaże się, że polski eksport to tylko jabłka, krzesła, i gliniane kogutki ?
Lukas
"Być może - po uwzględnieniu pochodzenia komponentów - okaże się, że polski eksport to tylko jabłka, krzesła, i gliniane kogutki ?"
Przy uprawie jabłoni konieczne jest zastosowanie środków ochrony roślin i nawozów - czy są one (tylko) polskie - śmiem wątpić. Ile to rolnik kasy do koncernów (Basf, Bayer, Syngenta,itd) zanosi?
Krzesła - a z polskiego drewna, lakieru, kleju, gwoździ, wkrętów, bejcy i tapicerki?
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 16:19
xxx
Absurdy niesamowite opowiadasz:
1. Nie rozumiesz chyba jak działa przemysł: jedne rzeczy robi się z innych rzeczy, które to rzeczy też robi się z jeszcze innych rzeczy itd., sięgając odpowiednio daleko, oczywiście w końcu dojdziesz do części wyprodukowanej za granicą. Pomysł, aby każda blaszka, śrubka i drucik zawarty w produkcie końcowym były zrobione w Polsce to kompletny absurd - i sposób na wytworzenie niesprzedawalnych produktów (wiele materiałów byłoby znacznie droższe, gdyby wytworzyć je w Polsce zamiast zaimportować: np. ropę można zrobić z węgla, tylko że kilka razy drożej niż kupienie jej za granicą, droższe materiały -> większy koszt wytworzenia produktu -> protukt drogi i tym samym niesprzedawalny)
2. Największą pozycją w polskim eksporcie są części pojazdów, więc wątpliwe by autobus składano z części zagranicznych, skoro Polska jest największym w regionie ekporterem takich części.
3. Przypominam, że Polska ma potężną (per capita większą niż Chiny) nadwyżkę eksportu nad importem, co przeczy teorii, że nasz eksport powstaje w zasadze z rzeczy importowanych.
CreatioExNihilo
"istnieje poważna książka analityczna wskazująca krok po kroku fałszywość wniosków Smitha. Książka jest mało popularna bo katolicka, ale nie soc-katolicka, tzn. nie ma nic wspolnego z teologią wyzwolenia itp., jest konserwatywna."
Gdybyś znalazł kiedyś chwilę czasu to miałbym prośbę o wrzucenie tytułu. Z góry dzięki za podjęty trud.
Dam
"Kaczyński nie rozumie że państwo niczego nie posiada poza możliwościami opodatkowania i ograniczania działalności zachodnich firm lub wprowadzaniem ceł na towary importowane."
Ciekawa teoria. Jak rozumiem KGHM, PKO BP, PZU, energetyka, ORLEN, Lotos itd to nie jest własność Skarbu Państwa? Państwo nie posiada nieruchomości, które może sprzedać? Ciekawa teoria odnośnie tego, że państwo niczego nie posiada.
lenon
Zaskakująca jest prawidłowość argumentacji przeciwników wolnego rynku. Zastanawiam się często nad przyczyną tego zjawiska. Jest to jedna z niewielu rzeczy, która stawia mnie, twarzą w twarz z irracjonalną sytuacją, w której człowiek poddany chyba wielkiej indoktrynacji tak bardzo wierzy w swoją rację, że nie dostrzega pułapki w jaką się złapał.
Wytłumaczcie mi drodzy czytelnicy, jak to się dzieje, że jedynym podstawowym argumentem wady wolnego rynku, jest argument świadczący o jego braku? Bo czymże jest np.:
@glupi
„Największą wada austryjaków jest to ze rynek prywatny sam się o siebie zatroszczy i państwo mu nie potrzebne."
A teraz argument, do czego prowadzi brak wolnego rynku, interwencjonizm państwowy i regulacje rynku:
„Niestety historia pokazuje ze to prowadzi do monopoli bo duży kapitał kosi konkurencje najpierw a potem dyktuje warunki. To wynika z natury człowieka. Nie da się temu zaradzić bez państwa. Powstają konglomeraty kapitału ( obecnie korpo ) i mogą walczyć z kim się chce, nie pomijając rządów. A kasa otwiera wszystkie drzwi i opłaca największych kowboi świata.”
@Reset
„Tak w nawiązaniu do wolnego rynku, "wolny" rynek rurociągów.”
O, a poniżej link świadczący o interwencjonizmie państwowym:
http://www.counterpunch.org/2016/09/15/assads-death-warrant/
@estpl
@wolny rynek
„Kiedy nasze usługi transportowe zaczęły podbijać Europę (152 tysiące tirów w polskiej flocie - najnowocześniejszej w Europie) to wolny rynek zareagował:”
Lik dowodzący brak wolnego rynku:
http://www.polskieradio.pl/42/3168/Artykul/1628443,Placa-minimalna-w-transporcie-KE-rozpoczyna-postepowanie-przeciwko-Francji-upomina-tez-Niemcy
„Kiedy w Polsce pojawiły się możliwości do rozwijania rodzimych sieci handlowych to wolny rynek zareagował:”
Lik dowodzący brak wolnego rynku:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/afera-z-dofinansowaniem-lidla-i-kauflandu,65,0,1867585.html
„Najlepszym przykładem jak "działa" wolny rynek jest przypadek FAKRO vs VELUX”
I link do najlepszego przykładu jak nie działa wolny rynek:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/R-Florek-Fakro-gdyby-nie-dzialania-firmy-Velux-moglibysmy-zatrudnic-5-tys-osob-7239235.html
Upatrujecie w wolnym rynku wroga, a wychwalacie patologię, która doprowadziła do tych wszystkich nieszczęść. Chcecie z nią walczyć, pogłębiając ją jeszcze bardziej. I o to właśnie chodzi tym, którym daliście się w h… zrobić.
Tak mówi o wolnym rynku Immanuela Wallerstein:
„W pełni wolny rynek funkcjonuje jako ideologia, mit lub wzorzec, ale nigdy jako codzienna rzeczywistość. Jednym z powodów, dla których nie może on stać się codzienną rzeczywistości, jest to, że wolny rynek – gdyby kiedykolwiek miał istnieć – uniemożliwiłby niekończącą się akumulację kapitału. Może się to wydawać paradoksem, ponieważ z całą pewnością jest prawdą, że kapitalizm nie może funkcjonować bez rynków: prawdą jest również to, że kapitaliści regularnie powtarzają, że wolą wolne rynki. Ale w rzeczywistości kapitaliści potrzebują nie rynków, które są zupełnie wolne, ale rynków, które są wolne tylko częściowo."
@ariusz
Ciężko znaleźć rocznik statystyczny z 1990. Jak znajdę dane to wkleję. Z pamięci mogę powiedzieć, że eksport Polski u schyłku PRL do krajów RWPG to było około 40%. 60% to był eksport dewizowy.
Tak czy siak niewiele to zmienia sprawdź eksport w 1995 czy 2000 i zobacz ile wzrósł od tamtej pory.
@3r3
Jak stawiasz jakieś tezy to dawaj linki do danych, bo inaczej to jest tylko ssanie palca.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 16:58
szyderca
Trzeba być wyjątkowo naiwnym aby wierzyć, że zagraniczne korpo i rządy same z siebie robiły w patolandii to co chciały. Robiły bo mogły - dobiły targu z ubecją (sb, wsi i całą resztą).
"po drodze pozwalając prowadzić Francji wojnę światową (o sukcesję hiszpańską).
Fundament stworzony przez tych ludzi po następnych 100 latach pozwolił jeszcze rewolucyjnej Francji wystawić kilka milionowych armii i prowadzić wojnę z całym światem." - PO PROSTU O NICZYM INNYM NIE MARZĘ JAK IŚĆ NA JAKĄŚ WOJENKĘ I SOBIE POSTRZELAĆ..., rozumiem, że jak kaczor albo inny da rozkaz do ataku to popędzisz pierwszy?
Tak jestem niedouczony i takim pozostanę, bo nie obchodzi mnie państwo i jego los tylko MÓJ WŁASNY. Zrobiłeś spis lektur i co z tego - mnie interesują problemy codzienne a nie to z kim iść na wojnę. Oto przykłady: budowa domu, praca na własny rachunek bez zus, nfz i podatków - (dlaczego mam być karany za to, że zarabiam odp.: bo np. biurwy z wiejskiej nie miały by czego do gara włożyć), produkcja alkoholu bez akcyzy i pozwoleń np. na własny użytek, itd., itp.
Tak się składa, że obecnie moim największym wrogiem jest ... 3 ubecka rp ze swoimi prawami i armią wyznawców państwizmu.
Czym obecnie jest państwo? - jest to banda okradająca resztę i wmawiająca jej, że tak trzeba - mnie nie interesuje.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 19:23
Aliquis
Czasem piszesz zaskakujące rzeczy, które mają sugerować dobry stan kraju na tle innych, uważanych dotąd za pewne wzorce. Niekiedy też wskazujesz na ów stan aktualny jako powód do samozadowolenia. Do tego dobierasz odpowiednie argumenty ilosciowe, które mają potwierdzać i uzasadniać to o czym piszesz.
Przykładowo piszesz (2016-10-04 22:34) w tym wątku: "Statystyki eksportowe (per capita) Polska ma lepsze niż Chiny: kilka razy większy niż w Chinach eksport, większa niż w Chiunach nadwyżka eksportu nad importem."
Formalnie jest to prawda, ale porównanie jest tendencyjne i w zasadzie wypaczone. Spróbuję to pokazać na dwóch skrajnościach.
(1) Mamy państwo jednoosobowe, które dla "przeżycia" musi wszystkie swoje relacje z otoczeniem traktować jako relacje międzynarodowe. W takim przypadku statystyki eksportowe per capita są z natury nieprawdopodobnie duże (wszystko jest w zasadzie eksportem lub importem).
(2) Mamy państwo obejmujące całą kulę ziemską (takie NWO), które wobec braku wymiany kosmicznej (wszechświatowej), nie ma relacji międzynarodowych. W takim przypadku statystyki eksportowe są z natury zerowe (bo nie ma wówczas żadnego eksportu).
Mniejsze państwa (na zbliżonym poziomie gospodarczym) zawsze mają wymianę gospodarczą per capita większą niż większe państwa (porównaj np. Czechy lub Słowację z Polską, a z drugiej strony Polskę z Brazylią). Jest to stan naturalny. W takiej sytuacji wyciąganie wniosków z tego, że kraj 30-krotnie ludniejszy (Chiny) ma nieco gorsze statystyki handlowe niż Polska jest bardzo tendencyjne, złudne, a nawet niepoważne. Po prostu poszczególne chińskie prowincje (wielkości Polski) handlują między sobą i nie jest to wykazywane jako handel międzynarodowy. Podobnie będzie jeśli się potraktuje UE jako "jeden organizm", to handel pozaunijny per capita okaże się wtedy niewielki.
xxx
Dane o polskim eksporcie w 1989 są tu:
http://www.theodora.com/wfb1991/poland/poland_economy.html
Łączny eksport $12.9 mld (czyli ponad $300 per capita) , z czego:
25% do ZSRR
14% do RFN
6.5% do UK
5.5% do Czechosłowacji
gruby
"Absurdy niesamowite opowiadasz:
1. Nie rozumiesz chyba jak działa przemysł: jedne rzeczy robi się z innych rzeczy, które to rzeczy też robi się z jeszcze innych rzeczy itd."
Tak działa przemysł, prawda. Ale zapominasz jak działają księgowi tego przemysłu. Faktury wędrują inną drogą niż towary i podatnicy są regularnie zaskakiwani informacjami, a to że Polska jest największym producentem bananów w Europie, a to że Białoruś jest największym eksporterem śledzi do Rosji albo też że google to irlandzka firma.
Proste pytanie: ile faktur musiało przepłynąć przez Bermudy, żeby uzbierało się tam ponad 40 miliardów dolarów należących do google'a ?
Albo:
Poczytaj sobie jak bezwzględnie przewodniczący Komisji Europejskiej Juncker ściga podejrzanego Junckera za wspieranie takich karuzel finansowych z czasów kiedy to Juncker był premierem Luksemburga. Jak na razie wyroki dostali wyłącznie ci dziennikarze, którzy ośmielili się ten przekręt opisać.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 17:59
Reset
W odpowiedzi na to:
@Reset
Absurdy niesamowite opowiadasz:
1. Nie rozumiesz chyba jak działa przemysł....
Jeszcze raz proszę zaniechaj komentowania moich wpisów, a ja - poniważ twoj poziom uważam za niższy nawet od onetowego - będę ignorować twoje. Teraz odpowiadam, bo zaatakowałeś mnie wprost.i
A zatem - znam się na przemyśle, tym najcięższym, mam za sobą udział w zarządzaniu holdingami z wielomiliardowymi przychodami,
oraz, co ważniejsze,
nie jedź po mnie tekstem o zasadności wykorzystania importowanych komponentów w eksportowanych produktach końcowych!
Dyskusja była o udziale w eksporcie przedsiębiorstw będących własnością polską. Insynuowałeś, że to 1/2. Ktoś wykonał wysiłek i wykazał, że 1/3. Następnie 3r3 wskazał wałki vatowskie, typu gigantyczny eksport z Polski ifonów, przez polskie spółki rejestrowane na żuli. Ja dodaje konieczność analizy udziału polskości w skomplikowanych produktach. Chodzi o określenie liczby a nie oceny.
Po uwzględnieniu tego, i po odjęciu eksportu realizowanego przez KGHM może się okazać, że eksport realizowany jako cały łańcuch wartości dodanej, z mniej niż 50% udziałem komponentów niepolskich, to jakieś 10% eksportu. Dokładne wyliczenia to temat na doktorat.
Do tego należy dodać dane symetryczne, tzn. jaki jest udział w eksporcie RFN/USA GB IZRAELA przedsiębiorstw będących własnością polską?
Doucz się też o strukturze własnościowej nie-chińskich przedsiębiorstw w Chinach.
------------
@ Lukas
No właśnie, te jabłka tak często tu powtarzają się, że przestałem myśleć o nich, uznając dogmat polskości jabłek. A przecież oprócz chemii trzeba uwzględnić narodowość traktorów, sprężarek w chłodniach itp. I jabłka robią się mniej polskie.
@ CreatioExNihilo
Szukałem wcześniej, chyba usunąłem plik przez pomyłkę.
@ lenon
"Zaskakująca jest prawidłowość argumentacji przeciwników wolnego rynku. "
Nie umiesz odróżnić przeciwników wolnego rynku od przeciwników propagandy wolnego rynku, demaskujących stan pożądany przez zleceniodawców propagandy, czyli stan gdy rynek jest wolny wtedy, gdy wolno na nim wszyștko silniejszemu, chazarskiemu kapitałowi, lub koncesjonowanemi przez Chazarów.
Dla ciebie jest to irracjonalne no nie umiesz jednocześnie myśleć przekrojowo istorycznie-geograficznie-ekonomicznie-filozoficznie.
Dlatego w mojej opinii lekceważysz sugestię zapoznania się z historią Argentyny pod "okupacją" Oppenheimerów i później, lub historii Persji Mossadegha.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 19:32
lenon
Nie denerwuj się tak. Monopole powstają, ponieważ pewna grupa potencjalnych monopolistów ma uprzywilejowaną pozycję na skutek regulacji państwa, a regulacje powstają na zamówienie przyszłych monopolistów. Nie rozumiesz tego? W świecie o wolnym rynku monopol jest niemożliwy. Chyba, że potencjalny monopolista "wyprodukuje" aparat przemocy i nim spacyfikuje konkurencję. Od tego jest prawo i państwo żeby temu przeciwdziałać.
3r3
"Ciężko z Tobą polemizować na Twoim poziomie abstrakcji. Ja piszę o realiach a Ty o gangach. Schodząc do Twojego poziomu - w latach 89-91 ta cudowna oddolna przedsiębiorczość to właśnie były gangi. Tylko jak to rozsądne gangi, zabrały się najpierw za rabowanie tego co słabe, państwowe, bezpańskie, bo na rabowanie wielkich zachodnich korporacji jakoś nie mieli ochoty ani siły. A wtedy była jedyna okazja, bo w UE jeszcze nie byliśmy i żadnych poddańczych traktatów jeszcze nie podpisaliśmy."
Były siły, była ochota, nawet zorganizowano to i owo przez Hiszpanię do Kolumbii i przez Włochy do Brazylii.
Biznes nie jest jakąś strefą wydzieloną o sztywnych granicach. To że Ty się czymś nie zajmowałeś to nie znaczy że wszyscy przeoczyli okazję inwestycyjną.
Podpowiem Ci że przestępczość vat jest realna szczególnie na moim poziomie abstrakcji.
Rabowanie korpo poprzez spółdzielnie w działach zakupów i spedycji również jest realne.
To nie są abstrakcje. To jest taka praca.
Państwo mogłoby chociaż nie przeszkadzać i nie ścigać, a patriotycznie zjemy korpo.
"Widzę, że wielu komentatorów ma jakąś alergię na państwo. "
To nie alergia, to normalna reakcja na toksynę.
"Natomiast podstawą każdego systemu prawnego jest równość wszystkich obywateli wobec prawa."
Jak patol ma mieć tyle samo do powiedzenia w polityce i obronności co ja, to ja rezygnuję z mojego głosu i odmawiam płacenia podatków - patol niech zbuduje armię, flotę, lotnictwo. Będzie sobie dysponował jak sobie wystruga.
Ludzie nie są równi i nie ma co się silić na tę utopię.
"Dlaczego np. sprzątaczka z mojej firmy musi najpierw zapłacić 700 zł ZuSu a dopiero potem pieniądze netto może zainwestować, choćby w złoto, a przedsiębiorca może to sobie amortyzować ?"
A to się sprzątaczki zapytaj dlaczego płaci zus. Zatrudnij ją jako firmę to sama sobie z zusem przedyskutuje czy zapłaci. Może focha strzeli?
Tak z milion przeniesionych na firmy sprzątaczek odmawiających płacenia zusu przez pół roku i problem systemu emerytalnego rozwiązany, bo system karny i skarbowy z milionem spraw sobie nie poradzi.
"A może się mylę i są w Polsce przedsiębiorcy, którzy nie uważają się za lepszych od innych, choćby etatowców i płacą zgodnie z prawem swoje % od sukcesu ?"
Jak tylko ustanowię prawo to będę zgodnie z nim płacił.
Zresztą i tak płacę zgodnie z tym które sam ustalam. A jak ktoś ma inne prawo to ma swój własny problem.
@PN
"Co teraz robicie ze Złotem (fizyk)? dokupujecie czy czekacie na dalsze spadki?"
Na emeryturę jeszcze nie idę to dokupuję.
//=================================
Po co komu państwo. Otóż kraj eksportujący hitech robi fochy, aby nie wysyłać do Chin produktów podwójnego przeznaczenia. Kontrole, zawracanie d z raportowaniem, spowiedź.
Jest klient, płaci - nie bo tam łamią prawa jakiegoś człowieka, a na pewno skopiują i będą robić na tym rakiety.
No skopiują i będą. Ale zapłacili i to jest ich. W urzędzie nie wytłumaczysz.
Polska firma by oczywiście miała problem.
Przyszedł smutny Chińczyk załadował w dyplomatyczny i podziękował.
Chińska firma ma od usług pocztowych państwo gdyby jakieś inne państwo strzelało fochy.
Jak ja Chińczykom i Żydom zazdroszczę takich państw.
@Reset
Małpie statystycznej nie wyjaśnisz co to jest własna produkcja.
Ma małpa brzytwę i sobie nią krzywdę robi.
Oczy zakryje, uszy zakryje, usta zakryje i żyje.
Jak ktoś w życiu żadnej linii przemysłowej nie złożył, nie uruchomił i produkcja to dla niego wyraz ze słownika to bezprzedmiotowym jest dla takiego czy to produkcja własna czy cudza.
Małpa Ci wyjaśni że zrobienie spinaczy w RFN i przywiezienie ich do Polski jest tańsze niż zrobienie ich w Polsce bez wożenia.
Bo to zaawansowana technologia - zwijanie drutu.
Idź do sklepu i zobacz skąd są spinacze. Piany dostaniesz, bo są miedziane, a tę miedź trzeba było tam zawieźć.
Małpa Ci jednak nie wyjaśni gdzie podziały się zyski z przewagi eksportu nad importem i gdzie ta góra waluty leży.
@Dam
"Ciekawa teoria. Jak rozumiem KGHM, PKO BP, PZU, energetyka, ORLEN, Lotos itd to nie jest własność Skarbu Państwa? Państwo nie posiada nieruchomości, które może sprzedać? Ciekawa teoria odnośnie tego, że państwo niczego nie posiada."
W '39 mieli teorię że nie oddadzą ani guzika, a już na pewno nie drogę.
I tak bardzo posiadali, że się za nimi przez Rumunię kurzyło.
@lenon
"Jak stawiasz jakieś tezy to dawaj linki do danych, bo inaczej to jest tylko ssanie palca."
Masz tego samego googla, gazety są w kiosku, a kształcić się nie zabraniają.
CreatioExNihilo
"Dane o polskim eksporcie w 1989 są tu:
http://www.theodora.com/wfb1991/poland/poland_economy.html
Łączny eksport $12.9 mld (czyli ponad $300 per capita)"
@Lenon
"A jakby tak jeszcze poziom eksportu per capita prześwietlić to w 1990 było chyba 315$, a dziś jest 5200$. Ale jak to? Przecież my jesteśmy rynkiem zbytu."
Jak to wyglądało z siłą nabywczą tego eksportu? Z racji wieku nie wiele wiem na ten temat.
W złocie mi wyszło coś takiego (przeliczenie w dolarze tego nie ma sensu, ponieważ 1$ w 1990 nie jest równym 1$ dzisiaj).
Dzisiaj
Eksport per capita 5200$ około 4,10 uncji złota.
1990
Eksport per capita 315$ około 0,8 uncji złota.
3r3
"W złocie mi wyszło coś takiego (przeliczenie w dolarze tego nie ma sensu, ponieważ 1$ w 1990 nie jest równym 1$ dzisiaj).
Dzisiaj
Eksport per capita 5200$ około 4,10 uncji złota.
1990
Eksport per capita 315$ około 0,8 uncji złota."
To popytamy tych capitów ilu z nich ma te trzy uncje z groszami w ręku co roku?
Deckard
Czasami nie da się oddzielić "monopolu" od "państwa" - to co pisałem o DARPA, dzięki któremu masz kluczowe spółki notowane na Wall Street ze swoimi produktami (ale patrz na Grummana albo Lockheeda i powiedz, co było pierwsze i czyj kapitał przeważył). Albo wszystkie inwestycje, gdzie dorzucały się GSE jak Fannie Mae, gdzie niby prywatnie ale dlaczego inwestowały tam miejskie/stanowe fundusze emerytalne (z kasą pożyczaną poziom wyżej, czyli w stanie albo wprost z Waszyngtonu, skąd kasa trafiła pożyczona na kredycie z banku).
xxx
Po prostu wskazuję, że części problemów o których "powszechnie wiadomo", że je Polska ma, w rzeczywistości nie ma, a są one swego rodzaju "zbiorowym urojeniem".
A takie "zbiorowo urojone problemy" potrafią narobić niesamowitych szkód.
Chyba najlepszym tu przykładem jest zbiorowe urojenie międzywojennych Niemców, że żydzi zawiązali antyniemiecki spisek - ironią losu jest to, że w wyniku tej powszechnej wiary w nieistniejący antyniemiecki spisek żydowski Niemcy oddali władzę w swoim państwie ludziom KTÓRZY ANTYNIEMIECKI SPISEK ZAWIĄZALI NAPRAWDĘ (Hitlerowi i spółce)
A ad meritum:
Owszem. Gdyby per capita Chiny miały podobny eksport per capita co Polska to by znaczyło, ze w Polsce z eksportem jest słabo, ale Chiny eksportują circa 10 razy więcej przy 37 razy większej ludności:
http://databank.worldbank.org/data/reports.aspx?source=2&series=BX.GSR.GNFS.CD&country=POL,CHN
... więc w Polsce z romiarami eksportu jest OK. A przypominam, że mój główny argument to większa per capita nadwyżka eksportu nad importem niż mają Chiny, a nie rozmiary eksportu.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 19:40
Yvel
czy ktoś z Was ostatnio brał kredyt hipoteczny bądź mógłby mi odpowiedzieć na proste pytanie? Jeżeli chciałbym pożyczyć od banku np. 350.000 - 400.000 zł to ile rzeczywiście musiałbym oddać?
Pytam czysto teoretycznie, nie planuje robić żadnych takich kroków póki co, ale czas się zacząć tym interesować.
Na bankier.pl przy założeniu, że pożyczam 350.000 zł na 15 lat przy wartości mieszkania 440.000 zł wyskoczyły mi takie informacje:
RATA: 2 418,72 zł PROWIZJA: 1,80%RRSO: 3,32%
A więc łączna kwota do oddania to 435.369,60 zł. W tym odsetki to 85369,60 zł.
Można temu wierzyć czy nawet nie ma sensu przeliczać?
xxx
1.
Te 60% udziału firm zagranicznych wyszło gdy sytuacje:
"Niemiecka firma nie działająca w Polsce 'przyjeżdża' do Polski, kupuje tu towar i sama go sobie z Polski wywozi"
... potraktowano jako eksport firmy zagranicznej. Zauważmy, że ten towar jest w wielu przypadkach towarem kupionym od całkowiecie polskiej firmy.
2.
Po diabła Ci udział polskich i niepolskich komponentów w eksportowanych produktach?
Przecież nadwyżka eksportu nad importem jest w ostatecznym rozrachunku ważna (a ta jest per capita w Polsce wyższa niż w Chinach)
A jak chcesz liczyć udział polski i zagraniczny w łańcuchu wartości dodatnej, to chyba wszystkich produktów w Polsce wytwarzanych, a nie tylko tych przeznaczonych na eksport - dlaczego chcesz pomijać nieeksportowane?
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 19:42
CreatioExNihilo
"A ad meritum:
Owszem. Gdyby per capita Chiny miały podobny eksport per capita co Polska to by znaczyło, ze w Polsce z eksportem jest słabo, ale Chiny eksportują circa 10 razy więcej przy 37 razy większej ludności:
http://databank.worldbank.org/data/reports.aspx?source=2&series=BX.GSR.GNFS.CD&country=POL,CHN
... więc w Polsce z romiarami eksportu jest OK. A przypominam, że mój główny argument to większa per capita nadwyżka eksportu nad importem niż mają Chiny, a nie rozmiary eksportu."
Tylko taka statystyka jest bezużyteczna, jeżeli nie będziesz w stanie wykazać, czy faktycznie per capita statystyczny Polak zyskuje na eksporcie więcej od statystycznego Chińczyka. Bez tego jest to tylko podzielenie eksportu przez liczbę mieszkańców, tak samo użyteczne i miarodajne jak podzielenie w firmie wielkości sprzedaży przez liczbę pracowników i na tej podstawie twierdzenie, że jeżeli liczba ta jest większa na pracownika, to ma większy udział w zyskach firmy od pracownika z mniejszą liczbą.
@3r3
"To popytamy tych capitów ilu z nich ma te trzy uncje z groszami w ręku co roku?"
A 2,5 mln osób traktujemy jako emigrantów zarobkowych czy jako osoby konsumujące te 3 uncje na podróże po Europie? ;-)
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 19:05
agilesdi
Skorzystaj z kalkulatora finansowego, jeśli masz konkretne dane. Kredyt to jest "numbers game". Sam miałem 2 kredyty na dwa mieszkania, jeszcze jeden mi się został. A taki kalkulator Ci się przyda na przyszłość i policzysz dokładnie ile będziesz musiał oddać.
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/jak-obslugiwac-kalkulator-finansowy
Freeman
Wszystkie wymienione aktywa zaliczyly od poczatku roku porzadna hustawke a zawsze bylo to w akampaniamencie mediow.
Ropa byla bardzo niechciana i proponowano skup za darmo celem odciazenia producentow...Dzisiaj widac jak mozna bylo zarobic na spadkowej propagandzie i cichym odbiciu ceny do obecnego poziomu.
Na zlocie i Barrick Gold oficjalnie oblowil sie Soros i po zarobieniu 200% na ABX chyba sie wycofal realizujac zysk. Jak widac aktualnie zloto spotyka sie z naciskiem papierowej wyprzedazy.
Ostatnia ofiara to DB. Najpierw fundamentalny wielomiesieczny spadek a w koncowce nagonka medialna na "trupa". Dolek to 9,9 € teraz 12,07. Jeszcze troche wzrosnie i znow bylo szybkie 30% zysku.
A mowia ze sluchanie scieku jest nie wazne. Wazne, tylko trzeba uzywac rozumu, czytac miedzy wierszami i wiedziec kiedy zagrac dokladnie na odwrot.
Cala ta medialna nagonka kreuje dzisiejszy swiat i to ciagle wg tego samego schematu. Jakies wydarzenie np. przewrot w Turcji, jest maglowane przez kilka dni, po czym wysycha jakby przez brak doniesien w temacie znikal realny problem. O DB bylo bardzo glosno w minionym tygodniu, w tym ani jednej wzmianki. Juz nie jest bankrutem? Poprawily mu sie bilanse? USA oficjalnie zmniejszylo kare? Nic z tych rzeczy, a problem znikl i akcje DB rosna. To jest gielda Panie i Panowie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 19:22
xxx
Większa nadwyżka handlowa per capita dowodzi, że per saldo Polak częściej korzysta z produktów wytworzonych w Polsce niż Chińczyk z wytworzonych w Chinach. To wszystko.
Sprawy zysków z eksportu dotąd nie poruszałem. Ale bez problemu da się chyba oszacować, że sytuacja materialna statystycznego Polaka zatrudnionego przy wytwarzaniu produktów przeznaczonych na eksport jest lepsza od sytuacja podobnego mu Chińczyka.
oloo40
"Ciekawa teoria. Jak rozumiem KGHM, PKO BP, PZU, energetyka, ORLEN, Lotos itd to nie jest własność Skarbu Państwa? Państwo nie posiada nieruchomości, które może sprzedać? Ciekawa teoria odnośnie tego, że państwo niczego nie posiada."
Takie firmy jak PKO BP, PZU, energetyka, Orlen, Lotos to firmy podatkowe które są tylko po to żeby państwo jako właściciel mógł za ich pośrednictwem ściągać podatki od obywateli utrzymując między innymi posady znajomych. Te firmy nie produkują na eksport a więc nie zarabiają na zysk obywateli polskich. KGHM niby zarabia sprzedając surowce nieprzetworzone a więc sprzedaje żałośnie tanio jak w republice bananowej. Do tego trzeba dołożyć ogromne straty KGHM. Tak właśnie działa polska gospodarka. Eksport polski to produkcja zachodnich koncernów które produkują dzięki taniej sile roboczej i dotacji z państwa przez ulgi. Coś na wzór Wietnamu.
Gimbus00
Kto ma złoto ten ustala zasady. Ustrój państwa i prawo nie są przeszkodą przy odpowiednio grubym portfelu. Nie postuluję tutaj o wprowadzenie anarchii, ale uważam, że państwo musi realizować cele banksterki - inaczej spakują manatki i doprowadzą do beznadziejnej sytuacji gospodarczej. I kto wtedy na nich zagłosuje?
Idea silnego, opiekuńczego państwa traktującego wszystkich jednakowo upada już w tym momencie. Państwo powinno ograniczyć się do absolutnego minimum, zawsze znajdą się tacy którzy zechcą pracować dla kogoś i ci siedzący po drugiej stronie stołu. Mamy tu nierówność - jeden codziennie przez całe życie gania za cyferki na koncie, drugi opracowuje sposoby na osiąganie przychodu pasywnego przy wykorzystaniu PIL i CIL. Kto na starcie ma więcej do powiedzenia - chlebodawca, czy uzależniony od niego pracownik?
imran
Przepraszam, mógłbyś mi wytłumaczyć o co chodzi z tym ostatnim przykładem Fakro?
Bo dwa pierwsze przykłady jak najbardziej świadczą, że żadnego wolnego rynku obecnie w UE nie ma, że jest czysty interwencjonizm. Ale trzeci przykład nie wiem czego ma dowodzić.
Fakro chce interwencji rządu bo Velux wykorzystując efekt skali, produkuje taniej i może oferować niższe ceny.
"Zdobyliśmy klienta a oni nam go odbierają oferując niższe ceny" - co to za wypowiedź Prezesa? Klient to jakieś dobro które się zdobywa i posiada na własność?
"Moglibyśmy stworzyć miejsca pracy...? - to biznes się prowadzi żeby tworzyć miejsca pracy?
"A tak to będziemy zmuszeni się przenosić w inne sektory" - i o to chyba chodzi, na tym polega przedsiębiorczość, żeby szukać takich sektorów w których ma się przewagę konkurencyjną, a nie angażować państwo by wymusiło stosowanie przez konkurencję wyższych cen. Mój interes jako konsumenta jest sprzeczny z tym żeby ceny były wyższe.
Velux stosuje w różnych krajach specyficzną politykę rabatową dla dystrybutorów przez co nie chcą oni zmieniać dostawcy. I co? Każdy może stosować rabaty i premie jakie tylko chce.
Taki "monopol" może powstać na wolnym rynku, ale nie rozumiem co jest złego w takim monopolu i czy właściwe jest nazwanie tego monopolem? Jest wielu małych producentów okien i jeżeli Velux zacznie stosować wyższe ceny realizując extra zysk monopolisty to otworzy się dla nich pole. Konsumenci na tym nie tracą, bo samo zagrożenie wejścia na rynek konkurencji zmusza takiego niby- monopolistę do utrzymywania dobrej jakości oraz niskich kosztów i marży.
Prawdziwy monopol byłby wtedy, gdyby zastosowano przymus i zabroniono innym konkurencji. Wtedy mamy rzeczywiście monopol szkodliwy dla konsumenta, bo monopolista nie musi się już obawiać konkurencji i może tą pozycję wykorzystywać. Albo jeżeli rząd odbiera innym pieniądze i dopłaca jemu, albo stwarza pod niego regulacje tworzące bariery do wejścia na rynek dla innych.
Jeżeli tą barierą dla innych są zbyt niskie ceny lidera, to nie można tego nazywać monopolem.
3r3
"A 2,5 mln osób traktujemy jako emigrantów zarobkowych czy jako osoby konsumujące te 3 uncje na podróże po Europie? ;-)"
Nie można skonsumować, tu znawcy twierdzą że nadwyżka taka jest, a że nadwyżka to musi zostać nieskonsumowana (taki jest sens nadwyżki - no nie dało się przeżreć).
To proszę aby capity okazały dowód materialny swoich statystyk.
A dlatego tylko trzy z groszami, ponieważ 0.8 jakie niby było za komuny to wiem z praktyki że w ręku pozostawało zero.
Najwidoczniej niezależnie od wysokości eksportu w statystykach w ręku pozostaje zero nadwyżki.
Z tego konkluduję że granice można spokojnie zamknąć, odizolować się od świata i rezultat będzie identyczny - zostanie w ręku zero.
Żadna strata nam ze świata.
@glupi
"Ale spoleczenstwo sie kiedys zorganizuje i albo go odstrzeli "
Albo homoSapiens zorganizuje społeczeństwo i dalej będą walić do jego konkurencji realizując w religijnym uniesieniu jego cele jako własne.
Stań przeciwko państwu stworzonemu przez średniej wielkości naród, załóż ich płaszcz i w nim wyjdź. Sapiens - nazwa zobowiązuje do przebiegłości.
PN
wszędzie wszyscy piszą że spadek cen złota który teraz mamy to Cięcie Leszczy i Strzyżenie Owiec. Tylko jakoś nikt nie mówi kim są Owce i Leszcze.
Czy to ludzie którzy teraz sprzedają złoto w obawie przed dalszymi spadkami czy to ludzie którzy teraz kupują drogie złoto bo prawdziwa przecena kruszców dopiero przed nami????
1956Marek
Duży spekulacyjny kapitał zaczyna grac poprzez media pod wynik głosowania we Włoszech w dniu 4-go 12.2016. Uważa się, że będzie to wydarzenie o fundamentalnym znaczeniu dla przyszłości UE. Głosowanie na "nie" to ITALYEXIT i koniec UE jaką znamy. Może Trader 21 z zespołem napisze coś w tej sprawie, bo znaczenie tego głosowania będzie jednak miało większe znaczenie niż wybory w USA.
Pozdrawiam,
1956Marek
gasch
Wytłumacz mi proszę, jak niby wg. Ciebie na wolnym rynku powstają monopole. Wg. logiki jest to niemożliwe. @Lenon Tobie to tłumaczy (a niedawno też @imran), a Tyś uparty i tylko piane toczysz.
3r3 tłumaczy dlaczego Miś lepszy od korpo. Tylko regulacje trzymają dużych przed małymi.
Panom:
@Waldek, @lenon, @szyderca, @ojciec dziękuje. Przywracacie mi wiarę w ludzkość. @3r3 nadal mąci a @xxx nieugięty.
Niestety po chyba za mocno spiskowych wynurzeniach "Zespołu Independent Trader" w ostatnich artykułach, pojawiło się tu sporo narodowych socjalistów uważających się za patriotyczną prawicę wypisujących straszne głupoty.
Ciągła krytyka wolnego rynku, którego nie ma. 50% PKB przechodzi przez państwo, regulacji od groma. Mamy socjalizm kroczący w stronę komunizmu.
Wychwalanie interwencjonizmu, najeżdżanie na przedsiębiorców. Wychwalanie PRLu i jego "potężnego" przemysłu.
@Yvel
Kalkulator z bankiera prawdę Ci powie. To matematyka jest. Czyli prawda. Podstaw sobie zamiast 3% RRSO np. 8%. Zobacz jakie stopy były 10 czy 15 lat temu. Bez tego masz tylko połowiczny ogląd.
Wracam rozjeżdżać małym MiSiem molocha zarządzanego przez leśnych dziadków z poprzedniej epoki pompowanego sterydami tanich kredytów i dotacji z UE, dzięki którym robią tak idiotyczne inwestycje, że za 5 lat (max 10) zbankrutują. Polski moloch i co z tego i tak go zjem... przynajmniej na swoim terytorium obgryzę do kości.
Nie potrzeba do tego ani wolnego rynku, ani żadnego wsparcia kogokolwiek. Może MiŚ mały i dlatego nikomu jeszcze nie przeszkadza.
Polecam, satysfakcja niesamowita. Dużo to lepsze niż radość z gry w kasynie/giełdzie itp.
P.S.
Solaris ma większość części od poddostawców.
Skrzynie, mosty ZF, silniki DAF, Cummins. Buda swoja. Okablowanie robione w fabryce obok, ale u Niemca.
I co z tego. O to chodzi właśnie, żeby kupić poskładać i sprzedać z zyskiem.
Wsiądźcie na Szwajcarów, przecież kupują półprodukty na około, a u siebie tylko "składają"z nich te Tag Hauery...
Hale Solarisa sąsiadują z PRLowską fabryką amunicji w upadłości od 10 lat (teraz chyba Bumar, nazwy zmieniają się co parę lat).
Nowe autobusy Solarisa robią sobie w niej garaż.
Inaczej już by było zaorane i pozamiatane, a tak kilku kościanych dziadków na stołkach polskiej "zbrojeniówki", nadal żyje za moje podatki pasożytując na współobywatelach.
Złem jest państwo a konkretnie biurwa. To pasożyt niszczący ten kraj. Nie szukajmy wyimaginowanych wrogów poza granicami.
Czy zawsze musimy szukać przyczyn porażek i niepowodzeń dookoła, nigdy u siebie? Może tak łatwiej co?
Ja robię wszystko dobrze to ci źli żydzi/eskimosci/ruscy/niemcy/chazarzy/anglicy/fedowcy/ateisci (niepotrzebne skreślić) ciągle przeszkadzają mi być bogatym i szczęśliwym i tak od 300 lat....
Dobranoc.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 08:00
Dam
"W '39 mieli teorię że nie oddadzą ani guzika, a już na pewno nie drogę.
I tak bardzo posiadali, że się za nimi przez Rumunię kurzyło."
Ale to chyba nie do końca dotyczy tego co ja napisałem. Stwierdziłem, że państwo posiada swoją własność, a Ty, że ją utracili w '39. Jasne, że wojny weryfikują prawa własności. Tylko myśląc w ten sposób musimy założyć, że nic do nas nie należy, bo złote monety też nam mogą zabrać, a złote zęby wyrwać(jeśli ktoś lubi sobie takie wstawiać).
@oloo40
"Te firmy nie produkują na eksport a więc nie zarabiają na zysk obywateli polskich. "
Orlen działa również poza Polską.
"KGHM niby zarabia sprzedając surowce nieprzetworzone a więc sprzedaje żałośnie tanio jak w republice bananowej."
Bo to spółka wydobywcza. Od przetwarzania są inne spółki. To tak jakby narzekać, że kopania tylko wydobywa węgiel, zamiast postawić elektrownię i dzięki spalaniu wytwarzać energię. Ale energia jest prymitywna, więc trzeba postawić kolejną fabrykę, która będzie wytwarzała coś innego z tej energii. W ten sposób to od razu trzeba by wahadłowce budować. Oczywiście zaczynając od kopani.
"Do tego trzeba dołożyć ogromne straty KGHM"
W którym roku? Na przestrzeni 25 lat KGHM był rentowną spółką. Strata pojawiała się rzadko. Podatek od kopalin miał tutaj duże znaczenie.
Gimbus00
"Kto ma złoto ten ustala zasady. Ustrój państwa i prawo nie są przeszkodą przy odpowiednio grubym portfelu. "
Powiedz to Kadafiemu. Reguły ustala kto ma niuki i odpowiednią projekcję siły. Reguły ustala ten, kto czołgami może Ci wytłumaczyć, że jesteś w błędzie. Finalnie czołgami sobie złoto skonfiskuje.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 22:17
PC Principal
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Zloto-ponizej-1300-USD-Klasyk-na-otwarciu-sesji-w-Nowym-Jorku-7479777.html
lenon
Jak mi moi pracownicy mówili, że czegoś się nie da, to im mówiłem, że da się tą fabrykę zburzyć a w jej miejsce postawić nową, w której się będzie dało. Wszystko zależy tylko od tego czy się to opłaca. Już nikt nie mówi, że się czegoś nie da.
@glupi
Niepotrzebnie się unosisz. Wolny rynek to utopia, ale nie z powodu o jakim piszesz. Przyczyną jest uniemożliwienie niekończącej się akumulacji kapitału.
Niekończąca się akumulacja kapitału, jest przyczyną rychłego upadku tego systemu.
Wracając do wątku.
Twierdzisz, że naturą człowieka jest tworzenie monopolu. Pytam, na jakiej podstawie? To tylko dyskusja. Nie musisz chować głowy w piasek.
Ja twierdzę, że tego w naturze człowieka nie ma. Dowodem na to jest, że przed powstaniem kapitalizmu ten problem nigdy nie występował. Żeby nie cofać się w czasie. Nie istnieją monopole dziś, które nie są spowodowane ingerencją państwa w strefę rynku.
Czy dam sobie rękę uciąć? Nie dam.
Co do państwa, które niby wg Ciebie w moim mniemaniu ma chronić wolny rynek. Otóż nie. Jeżeli ktoś, czy to potencjalny monopolista, sąsiad, czy żul spod sklepu przyjdzie mnie pacyfikować to państwo ma mnie bronić. Po to mam państwo. Rynek powinien być traktowany jak wybuchy na słońcu.
W dalszym ciągu nikt nie wytłumaczył, jak to się dzieje, że jedynym podstawowym argumentem wady wolnego rynku, jest argument świadczący o jego braku?
Dam
glupi ma racje z monopolami. Popatrz na przypadek Standard Oil. Rockefeller miał monopol bez pomocy państwa. Dopiero państwo nakazało firmę podzielić. To instytucje państwowe przeciwdziałają monopolom. Mało masz przykładów zmów cenowych? Nawet producenci proszków do prania się dogadywali co do cen. Nie raz stosowano dumping żeby konkurencja nie mogła nawet urosnąć. Robił tak np. Microsoft.
"W dalszym ciągu nikt nie wytłumaczył, jak to się dzieje, że jedynym podstawowym argumentem wady wolnego rynku, jest argument świadczący o jego braku?"
Wolny rynek to utopia, ponieważ ma nierealistyczne założenia już na samym początku. Np. konkurencję doskonałą. Poza tym nikt wolnego rynku nie chce gdy ma już na rynku wyrobioną pozycję. Co z tego, że miś 3r3 jest efektywniejszy niż korpo jak przyjdzie korpo i wykupi misia 3r3? Albo zapłaci mu więcej niż wyciąga z misia tylko po to żeby pracował dla nich. Już masz przykład tego, że większy może więcej. Jedyną miarą prawdy jest efektywność. Skoro nie ma wolnego rynku to znaczy, że jest nieefektywny. Nie sprawdza się. Nikt go nie chce. Nikt nie głosuje na polityków, którzy chcą go wprowadzić. Czyste powietrze też jest fajniejsze niż zanieczyszczone. Dlaczego nie ma czystego powietrza?
Dante
"Gdybyś znalazł kiedyś chwilę czasu to miałbym prośbę o wrzucenie tytułu. Z góry dzięki za podjęty trud."
Polecam wykłady Gabriela Maciejewskiego (Coryllusa) na temat herezji i pieniądza (zwłaszcza wątek o Katarach) - stąd może wynikać krytyka rzekomego wolnego rynku
https://www.youtube.com/watch?v=nT8RLqk7uuM
https://www.youtube.com/watch?v=uke03cgyWm8
Z innej, kategorii - bardzo polecam książkę "Następna dekada" - George'a Friedmana, wydana w 2011r (poleca ją m.in. Bartosiak). Po prostu szczęka opada o jakich wówczas rzeczach pisał - m.in. że USA są skazane na sojusz z Iranem, relacje USA - Izrael ulegną ochłodzeniu, nad Wisłę zostaną wysłane stałe kontyngenty amerykańskich wojsk, a Turcja po rozwiązaniu starć między laicką, a islamską wersją państwa, wejdzie na drogę mocarstwa, co w XXIw. ma skutkować odzyskiwanie wpływów na Bliskim Wschodzie, Afryce Północnej, Azji Środkowej i Bałkanach!
A inna ważna sprawa - w mediach cały czas trąbią o aborcji, czyli rząd naprawdę ostro wziął się za przepychanie kolanem umowy CETA i TTIP. To naprawdę bezwstydne, bo inaczej tego wyjaśnić się nie da.
A co do geopolityki, to też robi się ciekawie:
- Rosja zawiesza współpracę z USA w kwestii badań naukowych w sferze jądrowej i energetycznej (ciekawe, że dopiero teraz?)
- Polska rezygnuje z francuskich Caracali (co może państwo polskie kosztować 900 mln zł)
- Chiny chcą mieć wysoko postawioną osobę w strukturach ONZ (na razie zajmują podrzędne stanowiska) i już dzisiaj aktywnie udzielają się w misjach stabilizacyjnych (vide Sudan)
- władze Rosji odwiedziły Pakistan (sojusznika Chin), a premier Indii spotkał się z premierem Japonii
- Filipiny dołączyły do obozy prochińskiego i stały się antyamerykańskie
- Indie zwalczają w Kaszmirze pakistańskich "terrorystów" (Kaszmir to sporne terytorium, co do którego pretensje mają Indie, Pakistan i Chiny - z części kontrolowanej przez Indie do stolicy Pakistanu jest raptem trochę ponad 100km).
Poza tym, Mike Malloney udostępnił 7. część "Hidden Secrets Of Money"
https://www.youtube.com/watch?v=P4_1pwsm5LY
gasch
Mit Standard Oil - http://mises.pl/blog/2012/05/22/galles-sto-lat-mitu-o-standard-oil/
Dlaczego na wolnym rynku monopol długotrwały nie powstanie - https://www.youtube.com/watch?v=LncRnDduzN0
@Dante
Dzięki za link do Malloneya
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 23:33
Dam
Artykuł o Standard Oil nie obala mitu o monopolu Standard Oil. Rocekfeller był jednym z najbogatszych ludzi w historii świata. Standard Oil swojego czasu kontrolował 90% rynku ropy.
Zgadzam się z tym, że długoterminowo ciężko utrzymać monopol. Tylko praktyka pokazuje, że dochodzi do zmów cenowych, do ustawiania przetargów itd. Co wolny rynek się firmom nie podoba, że stosują takie praktyki? Po co są zmowy cenowe? Wolny rynek niefajny? :)
Dante
Wolny rynek nie tylko jest źle postrzegany przez duże korporacje (vide umowy CETA i TTIP), ale i rządzących, bo wolny rynek daje nie tylko wolność ekonomiczną, ale i osobistą ludziom. Rządzący nie lubią rezygnować z raz zdobytej władzy, bo z jednej strony daje przywileje (m.in. finansowe), a z drugiej strony upaja ich władzą i tym, że wydaje im się, iż wszystko wiedzą lepiej i mogą zdecydować co jest dobre dla ludzi - poniekąd daje im poczuje bycia nadludźmi. Sprawia to, że w większości przypadków rządzący będą się niechętnie odnosić do wolnego rynku, a trafniej do możliwości utraty przywilejów różnego rodzaju. Przez to potrafią perfidnie uciec się do argumentów natury rzekomo moralnej (bardzo często genialnych sofizmatów), np.: "biednym należy pomagać", "zysk nie może być ważniejszy od człowieka", etc. Dodatkowo, jak zauważył prof. Hoppe rządzący mogą dopuścić na mniej lub bardziej wolny rynek w wielu obszarach, ale nie może zgodzić się na wolny w sektorach strategicznych (jak szkolnictwo), które odpowiadają za indoktrynacje narodu i odpowiedni ideologiczny dyskurs.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-05 23:41
Reset
"I co z tego. O to chodzi właśnie, żeby kupić poskładać i sprzedać z zyskiem.
Wsiądźcie na Szwajcarów, przecież kupują półprodukty na około..."
To ja ruszyłem temat Solarisa, więc wyjaśnię, że na niego nie wsiadłem, to był tylko przykład nadinterpretacji fałszywie pozytywnych danych GUS. Życzę Solarisowi jak najlepiej, żałuję że tych Solarisów jest tak mało.
"Złem jest państwo a konkretnie biurwa. To pasożyt niszczący ten kraj. Nie szukajmy wyimaginowanych wrogów poza granicami. "
A kto taki ustrój narzucił? Kto w 1918 oznajmił, że Ziuk-Piłsudski jest ojcem narodu, chwilowo na szkoleniu w Magdeburgu? Kto wymusił w Wersalu wiodącą rolę mniejszości w Polsce? Kto dogadał się z Leninem umożliwiając sukces bolszewickiej rewolucji? Kto dokonał puczu w 1926, prześladował prawicę, niepokornych mordował w tym bohaterów jak Rozwadowski?
A dzicz chazarska w 1944 to na polskie zaproszenie wjechała i terror tu urządziła? Cyrk okrągłęgo stołu i plan grabierzy też na polską prośbę został wdrożony?
Gash ja ci życzyć mogę jeszcze lepiej niż Solarisowi, ale nie zmienia to faktu, że obecnie widzisz skutek, ale nie chcesz zobaczyć przyczyn. Prawica rządziła z przerwami w koalicjach kilka lat między 1918-1926, w trakcie 3 wojen, i z agresywną mniejszością kolaborującą z bolszewikami, nie pogodzoną że zaistniała Polska a nie Polin, i mającą potężne wsparcie zza oceanu. Pisma Woynillowicza, Grabskiego, Hallera pomogą zrozumieć dramat tamtych lat.
Zrozumienie że dzisiejsze biurwy to konsekwencja działań podjętych grubo ponad 100 lat temu nie wymaga wybitnej inteligencji. Wystarczy zaakceptować fakt, że jest naród, który nienawidzi chrześcijan, a Słowian w szczególności, zdobył niegdyś duże terytorium między Krymem i Kaukazem, i chce tu wrócić - bo klimat łagodny, wody dużo, ziemia żyzna, tubylcy pracowici. Naród polski bez struktur silnego państwa nie poradzi sobie sam. Silne struktury nie powstaną bez poparcia narodu, bo naród jest skłócony i zinfiltrowany przez wroga, i łatwo go sprowokować do obalenia struktur. Do tego naród wymiera i emigruje. Działania teoretycznie najskuteczniejsze zakończyłyby się jak w Serbii - tam rząd jawnie wskazywał wroga, więc kraj zbombardowano, podzielono, przywódców wybito, oczerniając wcześniej. Lub jak w Ukrainie, gdzie nawet nie zachowano pozorów i utworzono marionetkową administrację w której trudno znaleźć Słowian.
------------------
Po kilku dniach częstszego pisania na blogu IT21 mam spostrzeżenie następujące. Fakty, tezy, wnioski pisane przezemnie, grubego, 3r3, wealth, i kilku innych userów - oczywiste na poważnych stronach geopolitycznych, historycznych - tu są kwestionowane w wyjątkowo czasem absurdalny sposób. Czasem przez ludzi którzy w innych swoich wpisach wykazują, że są zaradni, inteligentni, i nie są wielbicielami 3RP i lewactwa.
Z kolei na tych wspomnianych poważnych stronach geopolitycznych, historycznych żenująca jest niewiedza userów na temat podstaw finansowych hegemonii chazarskiej. Temat bankowości centralnej, pieniądza jako długu, podatku inflacyjnego, derywatów, kryzysów planowanych aby przejąć majątek - to wywołuje reakcje, że nie jest to temat ważny.
Domniemuję że na stronach bardziej filozoficznych dominuje dyskusja o Talmudzie, Tanii, percepcji propagandy idei, itp., a tematy zarówno finansowe, jak i kontrola nad US Navy i Blackwater uznawane są za nieistotne.
Jak tą wiedzę połączyć? Ciekawy jestem opinii. Spróbuję teraz przejść w tryb read only, po trzeba zająć się bardziej działaniem niż pisaniem.
moratar
"Tylko myśląc w ten sposób musimy założyć, że nic do nas nie należy, bo złote monety też nam mogą zabrać"
Wspomnienia też mogą zabrać, wszystko można zabrać, poza jedną rzeczą:
Nie można zabrać tego co zostało przez nas zniszczone. My jako ostatni decydujemy o jakiejś rzeczy i nikt inny nigdy o niej już nie zadecyduje. Czyli my byliśmy ostatnim właścicielem.
Problem jest jak daleko chcesz się posunąć w myśleniu o tym co jest twoje.
Można iść od skrajności w skrajność zaleźnie od stanu umysłowego.
Także mamy:
1 złoto jest moje - mimo że nie istnieje
2 złoto jest moje - mimo że mam je w banku
3 złoto jest moje - bo mam je w domu
4 złoto nie jest moje mimo że mam je w domu - bo mogą mi zabrać
5 złoto nie jest moje mimo że mam je w domu - bo mogą napaść państwo które mnie okradło ze złota
6 jestem właścicielem złota - bo je zniszczyłem
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 08:13
3r3
"Ale to chyba nie do końca dotyczy tego co ja napisałem. Stwierdziłem, że państwo posiada swoją własność"
Dotyczy, tylko Ty nie przyjmiesz do wiadomości, że Twoja definicja posiadania to zapis na jakiś świstkach, a ja jeszcze pragnę dowodu empirycznego że nikt inny nie wykona na tym swojej władzy jako właściciel.
Po prostu masz inaczej niż ja poukładane w głowie, ponieważ nikt Cię po sądach za sprawowanie władztwa nad rzeczą nie ciągał.
Państwo nie jest w stanie posiadać własności, ponieważ właścicielem może być tylko osoba, aparat państwa składa się z osób prywatnych, które wspólnie i w porozumieniu zmieniają władztwo nad tymi rzeczami z państwowego na swoje własne.
Poprzedni prezydent nawet graty z gabinetu sprywatyzował. To są realia władzy urzędnika nad rzeczą państwową.
Nic do nas nie należy wiecznie @Dam, nawet nasze długi, ponieważ w jakiejś perspektywie będziemy martwi.
A niewielu martwym przypisuje się własność, tylko wobec najpotężniejszych władców stosuje się to pojęcie, że tysiące lat po ich śmierci graty leżące w brytyjskim muzeum określa się jako "należące" do władcy XVIII dynastii i pamięta imię onego.
Jak chcesz sprawdzić czy państwo posiada KHGM czy też KGHM posiada państwo to sprawdź w którą stronę przebiega sterowanie.
Na tyle na ile poznałem sytuację w Lubinie to uważam że są bardzo niezależni od stolicy nad Wisłą, a nieco zależni od innych stolic.
"W ten sposób to od razu trzeba by wahadłowce budować. Oczywiście zaczynając od kopani. "
A Ty chcesz kupić wahadłowce za zbieranie jagód?
Żadnych zakusów żeby zrobić coś samemu?
Gapę Ci w paszport wbić i wypędzić do obcych na jagody.
Będziesz chciał budować wahadłowce - wróć :)
Zauważ że ludzie narzekają na niski poziom wykształcenia i umiejętności imigrantów.
Tymczasem z kraju wypędza się tych co umieją budować zaawansowaną technologię, bo to panowie z PZL, z obecnego DMG włóczą się po świecie.
Ktoś Cię posłuchał i chce eksportować surowce oraz jabłka.
"Powiedz to Kadafiemu. Reguły ustala kto ma niuki i odpowiednią projekcję siły. Reguły ustala ten, kto czołgami może Ci wytłumaczyć, że jesteś w błędzie. Finalnie czołgami sobie złoto skonfiskuje."
Jednak rozumiesz.
Zaraz napiszesz że powinniśmy te czołgi i niuki wyprodukować :)
To mogę już wracać do kraju? Biuro czeka? Fabryka rusza?
Dywan rozwinięty i kwiatami witają?
Państwo gotowe oddać co nakradło i się pokajać?
Co do wykupu przez korpo to oni wiedzą że tylko kilka lat tak pociągną, bo później ich wykupią a ja wrócę na rynek. To jest właśnie problem koncentracji kapitału w monopolach, że rynek jest przez nie tylko demolowany, a skoncentrowany kapitał konsumowany brakiem efektywności.
Czasem jest to potrzebne, bo MiŚie jeszcze samodzielnie nie zorganizują produkcji czegoś co wysoko lata, ale to nie jest rynek. To roboty publiczne, tylko że bardzo zaawansowane technicznie.
Ja już szykuję plany na to co będzie za kilka lat na rynku post korpo, jak się rypnie sprawa ze zdolnością banków centralnych do wykupu ich zobowiązań za jakąkolwiek akceptowaną na rynku walutę.
Istnieje ryzyko takie, że na rynek wróci pieniądz, a fiaty będą ignorowane.
Będzie można sobie wieszać zobowiązania, banknoty i rachunki na ścianach - ZNOWU.
gruby
"Istnieje ryzyko takie, że na rynek wróci pieniądz, a fiaty będą ignorowane.
Będzie można sobie wieszać zobowiązania, banknoty i rachunki na ścianach - ZNOWU."
Dlaczego ryzyko ? Chyba raczej "szansa". Gdzieś mam jeszcze zadołowane zielone pięćdziesiątki ze Świerczewskim i czerwone stówy z Waryńskim. Za każdym razem kiedy Draghi odpala drukarki z oficjalnym kłamstwem o "uruchomieniu kolejnej transzy ratowania gospodarki" oglądam sobie te papierki na nowo. Doskonale pamiętam, że na jedną czerwoną stówę musiałem zasuwać kilka dni w sklepie wykładając towar na półki. Kilka dni mojej pracy wymieniłem wtedy na jeden czerwony papierek który potem został z czasem tak po prostu zdewaluowany bez pytania się mnie o zdanie.
No cóż, młody byłem i głupi. A papierki były ładne. Wydawało mi się to wtedy dobrą inwestycją. Oszczędności z całych wakacji zawinąłem w gumkę i schowałem. I znalazłem je o 30 lat za późno, cholera.
Zobacz jak rozwijają się Chińczycy i to od lat. Wielu opisywało i próbowało zrozumieć dlaczego Chiny się rozwijają a reszta świata stoi w miejscu. Jeszcze nie trafiłem w tych opisach na jedną, trywialnie prostą a jednocześnie fundamentalną różnicę pomiędzy Chinami a resztą świata: waluta Chin nie jest oparta o dług. Renminbi jest drukowane z woli rządu i nie jest dowodem zawarcia umowy kredytowej.
Oczywiście Renminbi też jest tylko kolorowym papierkiem, ale przynajmniej nie jest obciążone długiem. To coś porównywalnego z zielonymi dolarami drukowanymi w XIX wieku przez Lincolna, czyli bezwartościowy sam w sobie świstek któremu wartość nadaje rząd opierający się o monopol na stosowanie przemocy na swoim terytorium. Ale sam fakt istnienia tego papierka wcale nie wymusza zaciągania ciągle nowych i ciągle wyższych kredytów żeby było na spłatę oprocentowania, jak ma to miejsce w przypadku dolara, euro, jena, franka czy funta. Yuan nie ma wbudowanej w siebie inflacji.
settembrini
Dzięki za Twoje wpisy. Czytanie ich to prawdziwa przyjemność.
Gdzie można poczytać o tym co napisałeś?
Piotr68
roundcube
"coraz więcej osób skłonnych uwierzyć ze to siła militarna jest podstawa."
Podstawą jest budżet. A to jakimi tam się zabawkami aktualnie tłuczemy nie ma żadnego znaczenia.
Deckard
No to oddzielaj, albo popatrz jak się to skończy na przykładzie Theranosa i jego dawnego boardu :-D
3r3
"Będzie można sobie wieszać zobowiązania, banknoty i rachunki na ścianach - ZNOWU."
Może być tak, że z bankami centralnymi rypnie też Twoja ściana. Idą chyba czasy, gdy co kilka lat trzeba będzie przeskakiwać na drugą półkulę.
@Dam
"W którym roku? Na przestrzeni 25 lat KGHM był rentowną spółką."
A mógł być bardziej, gdyby nie różnoracy doradcy z wielkimi w swoim czasie nazwiskami albo podkładanie się jak ze "Szpeczem".
Deckard
https://www.youtube.com/watch?v=LdTSZ9gZRxc
a tymczasem cały czas skupuje US Stocks i znów jest peg
http://news.forexlive.com/!/is-snb-establishing-a-de-facto-floor-in-eurchf-baml-20161005
Arcadio
"Zobacz jak rozwijają się Chińczycy i to od lat. Wielu opisywało i próbowało zrozumieć dlaczego Chiny się rozwijają a reszta świata stoi w miejscu. Jeszcze nie trafiłem w tych opisach na jedną, trywialnie prostą a jednocześnie fundamentalną różnicę pomiędzy Chinami a resztą świata: waluta Chin nie jest oparta o dług. Renminbi jest drukowane z woli rządu i nie jest dowodem zawarcia umowy kredytowej."
No właśnie. Ich pieniądz jest drukowany z woli rządu. Tam rządzi państwo. Dlatego Chiny rozwijają się od 40 lat w tempie 8-12% rocznie.
Ciekawe co na to zwolennicy baśni o wolnym rynku ? Może to dzięki wolnemu rynkowi tak się Chiny rozwinęły ? A może dzięki demokracji ? Nie, już wiem, ich gospodarka jest na pewno tak silna z powodu prywatyzacji albo planu jakiegoś ich tam Balcerowicza. A autostrady, to z dopłat unijnych mają :) i przez multikulturowych imigrantów wybudowane :)
TBTFail
1313
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 11:05
gruby
"No właśnie. Ich pieniądz jest drukowany z woli rządu. Tam rządzi państwo. Dlatego Chiny rozwijają się od 40 lat w tempie 8-12% rocznie.
Ciekawe co na to zwolennicy baśni o wolnym rynku ? Może to dzięki wolnemu rynkowi tak się Chiny rozwinęły ? A może dzięki demokracji ?"
Demokracja nie jest konieczna dla rozwoju gospodarczego. Konieczny jest natomiast silny władca. Władca ten z wolnego rynku eliminuje na przykład oszustów, którzy biorą towar na kredyt a potem "zapominają" za niego zapłacić. Silny władca zapewnia jednocześnie pieniądz którego wartość gwarantuje. Silny władca buduje i utrzymuje sieć dróg czy też kolei żelaznej i zapewnia na tych szlakach komunikacyjnych porządek i bezpieczeństwo. Silny władca bezstronnie rozstrzyga spory pomiędzy kupującym a sprzedającym dotyczące na przykład różnic pomiędzy zamówieniem a dostawą na podstawie opublikowanego wcześniej zbioru zasad.
Wracając do wolnego rynku: świadczenie tych usług przez władcę to wymierne koszty. Władca pokrywa te koszty ściągając podatki od uczestników rynku. Głupi władca dodatkowo żąda jeszcze cichych udziałów dla siebie oraz synekur dla pociotków. Jakkolwiek wszystkie te usługi są opcjonalne to jednak niektóre z nich opłaca się kupować u władcy, na przykład prawo do uzywania dobrze utrzymanej drogi lub też ochronę na szlaku handlowym. Taniej jest zapłacić myto niż za każdym razem budować drogę dla własnej karawany a potem ją z powrotem rozbierać albo ciągnąć ze sobą przez całą drogę w obydwie strony dwa plutony uzbrojonej po zęby piechoty.
Wszystko to nie są elementy konieczne wolnego rynku ale najczęściej są to elementy pożądane. Bo po prostu tak jest taniej. Problemy powstają nie na skutek działania wolnego rynku lecz na skutek głupoty władców. O krowę trzeba dbać, zanim się ją wydoi. Po wydojeniu też zresztą trzeba się o krowę zatroszczyć. A władza przeważnie nie zna się na niczym innym niż dojenie.
Oto sedno problemu: wolny rynek jest ok, tylko opiekujący się nim ludzie są do ........
Deckard
http://uk.reuters.com/article/uk-unicredit-pioneer-idUKKCN1260N4?il=0
@glupi
Tabelke którą kiedyś wklejałeś o SNB pamiętam, śliczne tam padały nazwy banków i funduszy. Z dolarem dobry trop, Jewroclear z nocnym premium swapem stał się niepewny to znaleźli replacement, kapitał nie zapomina narodowości jak na to spojrzeć ;-)
@helvetia
Pakistan zablefował grając o wyższą cenę dla US i się przeliczył - teraz będą mieć problem, bo skoro US ich tymczasowo spuszczają to spada też wartość dla Chińczyków. Dla US ważniejsze jest zabezpieczenie Oceanu Indyjskiego niż gór w Pakistanie... a Rosja... lepiej się sprzedaje widać, skoro raz robi drill z Chińczykami a drugą ręką załatwiają za US czyszczenie Aleppo i rozwiązują kwestię PPK, którym "ktoś coś obiecał 3 m-ce temu".
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 11:23
roundcube
http://otworzksiazke.ceon.pl/images/ksiazki/zarys_powszechnej_historii_pieniadza/zarys_powszechnej_historii_pieniadza.pdf
Z gatunku "must read".
Nie musicie dziękować.
gruby
"Zarys powszechnej historii pieniądza i bankowości
Z gatunku "must read".
Nie musicie dziękować."
Strona 9 zachwalanej książki (wstęp), mniej więcej w połowie strony, cytuję:
"W dziejach bankowości przełomowym okresem była np. połowa XIX w., kiedy
powstawały komercyjne banki akcyjne, a banki centralne wypracowywały kon
cepcję dwustopniowej struktury bankowości, wycofując się na pozycję „banku
banków ".
A mi głupiemu wydawało się, że przełomem w bankowości było zalegalizowanie dwóch oszustw:
- przeniesienia prawa własności depozytu z depozytariusza na deponenta,
- zalegalizowanie wystawiania czeków bez pokrycia.
I nagle jakoś odechciało mi się pozostałe 447 stron czytać.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 13:04
settembrini
roundcube
Nie ma to jak zdania wyrwane z kontekstu, nie chcesz nie czytaj. Wiedza merytoryczna nie jest wartością pożądaną przez wszystkich.
Zacznij od tego: http://sjp.pwn.pl/slowniki/np.html
Cytuję cały akapit: (akapit będący częścią Wstępu do książki)
"John Kenneth Galbraith w przedmowie do swej książki poświęconej dziejom pieniądza napisał: „Książka ta to historia pieniądza. Ale nie jest to historia wszelkich rodzajów pieniądza we wszystkich czasach, gdyż takim tematem nieprędko zajmie się którykolwiek z historyków" 1. Zdanie to zawsze brzmiało jak wyzwanie. Było ono podejmowane już wcześniej. Powstało kilka syntez dziejów pieniądza 2. Jednak pisane przez autorów anglosaskich, z reguły pozostawiały na uboczu dzieje monetarne krajów, które nie były historycznie związane z krajami anglojęzycznymi. Celem niniejszej pracy jest zatem możliwie pełna prezentacja dziejów pieniądza i bankowości. Składa się ona z dwóch części. Część pierwsza zawiera, w dziewięciu rozdziałach, chronologiczny zarys dziejów pieniądza i kredytu od czasów najdawniejszych do dziś. Dylemat autora polegał na tym, że cezury z dziejów pieniądza nie zawsze pokrywają się z cezurami z dziejów bankowości. W dziejach bankowości przełomowym okresem była np. połowa XIX w., kiedy powstawały komercyjne banki akcyjne, a banki centralne wypracowywały koncepcję dwustopniowej struktury bankowości, wycofując się na pozycję „banku banków". Z punktu widzenia dziejów pieniądza nie była to jednak ważna cezura. Podobnym przykładem mogą być lata sześćdziesiąte XX w., kiedy to powstał rynek eurodolarowy. W takich przypadkach dzieje pieniądza uzyskiwały pierwszeństwo. Uwzględniono również poglądy na temat pieniądza i kredytu w kolejnych epokach. Innym dylematem przy takim układzie pracy były powtórzenia. Autor starał się ograniczyć rozmiary tego zjawiska, niekiedy jednak ze względów merytorycznych należało się z nim pogodzić. Dotyczyło to szczególnie tych krajów (np. Wielkiej Brytanii), których narodowe dzieje monetarne wyznaczały zarazem cezury dziejów powszechnych."
Książka ta to nic innego jak kawał historii tego co trzymamy w portfelach. Żadnych teorii spiskowych i innych niepotrzebnych emocji. Od starożytności aż do dnia dzisiejszego.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 13:54
Deckard
No dziękuję, że doklejasz mi ideolo o US, nie czytasz po prostu moich postów ;-)
Ocean I. to perspektywa dekady-dwóch, jeszcze nie jedna wolta będzie wobec Pakistanu tak jak to miało miejsce od ...dziestu lat. Tam kluczowa jest rola w którą stronę pójdzie rozmontowywanie sztucznego tworu, jakim są Indie i czy nadal "świat zachodni" będzie interweniował gdy ktoś będzie próbował przy tym gmerać wykorzystując np. tarcia religijne.
Góry - Usiaki dziesięć lat z okładem uczyli się, że a. tych gór nie będą kontrolować z ziemi acz próbowali jak im się pola stokrotkek paliły u sąsiada, b. mają broń do równania z ziemią wszystkiego z powietrza (i już niejeden raz trafili "przez przypadek" w siły rządowe/szpital/autobus szkolny), c. na Pacyfiku i w okolicach nie będą prowadzili wojny okupacyjnej na takiej skali, bo zwyczajnie stracą rekruta i zbankrutują (bo to już nie czasy McArthura).
Licytuje tam każdy z każdym, taka spuźcizna po kolonialiźmie brytyjsko-francusko-holenderskim (później US-CHRL-ZSRR), zawsze szukało się równowagi na pozostałych rogach trójkąta. Teraz trójkąt ma kilka kątów więcej ale tym lepiej :-D
Co do wzorcowości - najwięcej rządów z foteli i bomb w fabrykach i na ulicach wywalił nie kto inny, niż proxy milusińskich z Avenue 1600 i robili to nawet z takimi wytrawnymi zawodnikami, jak Egipt.
Kabila
https://www.theguardian.com/world/2016/oct/06/next-stop-the-red-sea-ethiopia-opens-chinese-built-railway-to-djibouti
1313
moratar
najszybicej to chyba w tavex, a najkorzystniej pewnie na allegro.
xxx
Chiny rozwijają się szybko z kilku powodów, z których moim zdaniem najważniejsze to:
1. Start z niskiego poziomu PKB
2. Długi tydzień pracy - w Chinach nie ma 40-godzinnego tygodnia pracy: chiński robotnik ma najczęściej umowę na 50-60 godzin pracy w tygodniu
3. Duże inwestycje zagraniczne
4. Niskie obciążenie budżetu państwa emeryturami (w Chinach nie ma powszechnego systemu emerytalnego - trzeba odkładać sobie samemu, lub liczyć na dzieci, których w dodatku nie wolno mieć więcej niż 1 lub 2)
5. Niskie obciążenie budżetu państwa utrzymaniem służby zdrowia (w Chinach państwo nie zapewnia obywatelom opieki medycznej - trzeba się leczyć samemu na swój koszt lub wykupić sobie ubezpieczenie prywatnie)
6. Niskie obciążenie firm i pracowników daninami na rzecz państwa, niskie zadłużenie państwa (co jest skutkiem głównie 4. i 5.)
7. Łatwa, tania i szybka budowa infrastruktury, ze względu na brak prywatnej własności ziemi rolnej i budynków na wsiach (w Chinach niegdy nie doszło do uwłaszczenia chłopów - właścicielem ziemi rolnej i tego co chłopi sobie zbudowali jest Państwo - chłopi są tylko dzierżawcami ziemi i najemcami tego co na niej wybudują - Państwo w każdej chwili może te umowy najmu i dzierżawy rozwiązać). Również mniej kłopotów z wygospodarowaniem pieniędzy na nią w budżecie ze względu na 4. i 5. (skoro budżet państwa nie ma wydatków na służbę zdrowia i emerytury, to może więcej przeznaczyć na budowę autostrad i innej infrastruktury).
... podsumowując: większość z powyższego jest w Polsce nie do powtórzenia. I sądzę, że to dobrze, że jest nie do potwórzenia.
Freeman
Tak duzej zmiennosci jednego dnia nie bylo nigdy dotad.
Nawiazujac do moich uwag z wczoraj. Mysle, ze teraz na tapecie medialnej po jeszcze kilku spadkowych sesjach , pojawic sie moze zloto jako smierdzace aktywo, co bedzie oznaka rychlych wzrostow.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 15:39
gruby
"A jaka ty bys ksiazke o zrozumieniu historii bankowosci polecil ?"
1)
http://www.akademialiderow.edu.pl/wp-content/uploads/2012/11/Huerta-de-Soto-Pieni%C4%85dz-kredyt-bankowy-i-cykle-koniunkturalne.pdf
... choć ciężko mi w to uwierzyć: wygląda na to, że wydanie tej książki dofinansował NBP.
To mniej więcej tak, jakby wilk dofinansował pasterzowi zakup owczarka.
2)
Izabela Litwin "zanim wyjdziemy na ulice", ale zakończenie możecie sobie spokojnie odpuścić. Na końcu autorka zaczyna majaczyć o zbudowaniu monstrum, które będzie hmmm ..... jednocześnie sprawiedliwie i arbitralnie dzieliło owoce pracy.
3)
oraz oczywiście (tutaj już) klasyk Song Hongbing i jego krótka historia w czterech tomach. Choć jak na razie z tomu na tom jest z narracją gorzej. Albo wydawca postanowił zaoszczędzić na tłumaczu albo autor pisał coraz bardziej niechlujnie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 15:52
bratpit
"A jaka ty bys ksiazke o zrozumieniu historii bankowosci polecil ?"
Zdaje się ,że zdublowałem , ale to nic książka warta dubla.
De Soto "Pieniądz Kredyt BAnkowy i Cykle Koniunkturalne"
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 15:49
gruby
jest "How an Economy Grows and Why It Crashes" Petera Schiffa. Nie wiem, czy wydano ją po polsku.
Ta książka jest w prostocie przekazu tak genialna, że na miejscu Ministra Edukacji wprowadziłbym ją do kanonu lektur obowiązkowych zamiast Pana Tadeusza.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 16:01
Arcadio
Chiny rozwijają się tak szybko z kilku powodów, z których najważniejsze to:
1) Całkowita władza w rękach państwa m.in. nad najważniejszym czyli emisją waluty,
2) Idący za tym absolutny priorytet narodowej racji stanu nad interesami obcych inwestorów oraz indywidualnych Chińczyków,
3) Rząd składający się wyłącznie z Chińczyków, a nie np. ludzi mówiących po chińsku, czy posiadających chińskie nazwisko,
4) Surowe kary za malwersacje finansowe i korupcje dla urzędników państwowych, do kary śmierci włącznie,
5) Znakomite z punktu widzenia gospodarki cechy narodowe Chińczyków, jak dyscyplina, jednomyślność, posłuszeństwo, patriotyzm, pracowitość, chęć zdobywania wiedzy i poziom posiadanej wiedzy, skłonność do wyrzeczeń i oszczędzania,
6) Niski poziom "dojenia" kraju przez zagraniczny kapitał - zagraniczne spółki są zwykle okładane dodatkowymi daninami przez władze, aby im wyzerować zyski netto
7) Wysoki poziom transferu technologii - zagraniczne inwestycje są zwykle w formie spółek joint-venture z chińskim partnerem, dzięki czemu następuje pełna inwigilacja zagranicznej firmy i transfer wiedzy
8) Dochody z chińskiego exportu budują gigantyczną nadwyżkę i trafiają rzeczywiście do kieszeni Chińczyków, a nie zagranicznych korporacji jak ma to miejsce w Polsce.
9) Prowadzenie świetnej polityki antycyklicznej przez rząd, który w okresach słabszego wzrostu inwestuje wcześniej skumulowany kapitał w inwestycje infrastrukturalne,
Myślę, że wymieniłem te najważniejsze, a odnosząc się do Twoich punktów:
1) zgoda,
2) większość firm, które znam w Chinach ma 40 godz. tydzień pracy
3) omówiłem wcześniej
4) nieprawda. W Chinach jest system emerytalny, obejmujący przynajmniej połowę populacji kraju. Wiek emerytalny to 60 lat. Tutaj mogą mieć problem bo społeczeństwo się starzeje.
5) zgoda
6) zgoda
7) zgoda
W sumie zgadzam się, że w Polsce nie do powtórzenia, ale z powodu 9-ciu punktów, które wymieniłem na początku.
imran
Zauważyłem, że w dyskusji o wolnym rynku i monopolu część komentatorów wkłada do jednego worka dwie zupełnie różne sytuacje.
Pierwsza- kiedy jeden producent/sprzedawca dominuje rynek i utrzymuje tą dominację na skutek stworzenia barier dla konkurencji do wejścia w ten rynek wykorzystując bądź przymus bezprawny typu mafia, bądź przymus zgodny z prawem za pośrednictwem państwa.
Druga - kiedy ta dominacja rynku utrzymuje się wskutek tego, że konkurencja nie jest w stanie zaoferować lepszej alternatywy, czy to pod względem ceny, jakości, czy innych ważnych dla konsumenta przyczyn. Konsumenci dobrowolnie wybierają to, co oferuje dominujący na rynku.
Łączenie tego pod jedną nazwą "monopol", która ma zabarwienie negatywne jest niedopuszczalne. Negatywny stosunek do monopolu bierze się stąd, że sytuacja pierwsza powoduje stan niekorzystny dla klientów, bo monopolista nie obawiając się konkurencji może podwyższać ceny, obniżać jakość itd...
Nie dotyczy to drugiej sytuacji w której takie działanie dominującego podmiotu tworzyło by możliwości wejścia konkurencji a więc ten niby monopolista chcąc swoją pozycję wykorzystać tym samym zdejmuje bariery dające mu tę pozycję.
Co więcej tego typu monopol jest nieodłącznym elementem i podstawą postępu i wzrostu bogactwa całego społeczeństwa na wolnym rynku. Bo konkurencja, teoretycznie, powoduje dążenie zysku przedsiębiorczego do zera i to daje bodziec niektórym przedsiębiorcom do wyjścia z tej konkurencji i stworzenia sobie sytuacji monopolisty. Wymyślenie nowej metody obniżającej koszty, nowego produktu, efektywniejszej formy sprzedaży... daje mu właśnie taką pozycję. Oferuje coś, czego inni nie potrafią.
I jeżeli nie nastąpi przymus inni mogą pójść jego przykładem. A jeżeli nie są w stanie, to jego szczęście - może tą pozycję wykorzystywać. Tak czy inaczej jest to korzystne dla społeczeństwa.
W sytuacji dobrowolności wymian, braku przymusu jest oczywiste, że możliwa jest tylko ta druga sytuacja.
Więc jest niedopuszczalne branie negatywnie zabarwionego słowa "monopol" i rozciąganie go na sytuację jak najbardziej pozytywną, występującą na wolnym rynku.
Niekorzystne jest likwidowanie przez państwo tej naturalnej sytuacji "rynkowego monopolu". Weźmy przykład DeBeers; kiedy po likwidacji dominującej pozycji i wprowadzenia na siłę konkurencji przez państwo ceny diamentów wzrosły a nie spadły.
lenon
"No to oddzielaj, albo popatrz jak się to skończy na przykładzie Theranosa i jego dawnego boardu :-D"
Chodzi Ci o tą kobitę co prędzej czy później wyląduje za kratami?
@Dam
" Mało masz przykładów zmów cenowych? Nawet producenci proszków do prania się dogadywali co do cen. Nie raz stosowano dumping żeby konkurencja nie mogła nawet urosnąć. Robił tak np. Microsoft."
To oligopole i kartele. Zawsze może się to zdarzyć, ale w perspektywie to zawsze upadnie. Znajdzie się ktoś kto zwietrzy interes i zacznie produkować taniej. Jak ktoś stosuje dumping to jest korzyść dla klienta.
@Arcadio
Przeniesienie pewnych rozwiązań z jednego kraju do drugiego prawie nigdy nie przynosi takiego samego efektu. Związane jest to z kulturą, mentalnością itd.
Chiny to oligarchia. O największej skali korupcji na świecie. Karami o których piszesz objęci są tylko Ci, którzy zajdą za skórę tym większym.
Jednym z podstawowych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej jest korzystanie ze środowiska. Chiny prowadzą rabunkową politykę w tym zakresie. To jest 50% ich sukcesu. Niebawem natura wystawi im za to rachunek.
@gash
To cię zaszczyt kopnął. Znalazłeś się na tej liście, chyba razem z Traderem :-)
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 17:00
Loogin
"Jednym z podstawowych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej jest korzystanie ze środowiska. Chiny prowadzą rabunkową politykę w tym zakresie. To jest 50% ich sukcesu. Niebawem natura wystawi im za to rachunek."
W Chinach znajduje się olbrzymi obszar, tak zatruty przez pestycydy i in. substancje, że nie występują tam pszczoły. Mimo zaprzestania stosowania tych środków lata temu, wielokrotne próby sprowadzenia tam pszczół nie powiodły się. Rodziny ginęły. Masowo zapyla się tam więc sady i inne uprawy pędzelkami.
moratar
>Srebro drogie w stosunku do zlota? Duzo taniej juz byc nie moze.
Jak widać może. w 2008 też nieźle spadło z 19 do 9usd/oz.
Nie zdziwię się jak do listopada 2016 dojdzie do 9-10 usd/oz
Niby spada a ceny u dealerów nie chcą spadać.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 17:09
Barellini
Moze nie maja czego opylac :)
http://www.silverdoctors.com/silver/silver-news/silver-demand-roars-back-us-mint-sells-1-million-silver-eagles-in-single-day/
Dam
"Państwo nie jest w stanie posiadać własności, ponieważ właścicielem może być tylko osoba"
Do każdego państwa należy pas przybrzeżny 200 mil. Morza i oceany też chcesz prywatyzować? Oczywiście, że państwo może być właścicielem, np. gruntów. Przykładem są ARIMR i AMR. Tak samo istnieję jednoosobowe spółki skarbu państwa. Tak jak państwo potrafi kontrolować zeznania podatkowe obywateli, tak może sprawować kontrolę nad majątkiem państwowym. To, że robi to mało efektywnie to osobna kwestia.
"Nic do nas nie należy wiecznie @Dam"
Zgadzam się. Każdy kiedyś umiera. Chociaż mówi się, że długowieczność da się wymyślić i już nad tym pracują. Majątek Rothschildów jest powiększany od pokoleń. Tylko trzeba to dobrze prawnie zorganizować. Starego Kulczyka już nie ma ale dzieci majątkiem zarządzają nadal.
" A Ty chcesz kupić wahadłowce za zbieranie jagód?"
Nie zrozumiałeś intencji mojej wypowiedzi. Odniosłem się tylko do stwierdzenia, że KGHM zajmuje się prymitywną działalnością. Zauważyłem, że to po prostu profil działalności tej spółki - zajmują się wydobywaniem surowców. Wahadłowce ma budować inna firma, a nie KGHM. Gdyby jedna firma miała być właścicielem całego łańcucha dostaw we wszystkich dziedzinach to wtedy komunizm mamy. Jest jedna firma która produkuje wszystko - nazywa się państwo. Uważam, że każda firma powinna się zajmować wąskim profilem działalności, w którym jest najbardziej efektywna. Nie wypędzaj mnie proszę do innych krajów - tam do lasu nie można wchodzić i zbierać jagód :)
"To mogę już wracać do kraju? Biuro czeka? Fabryka rusza?
Dywan rozwinięty i kwiatami witają?
Państwo gotowe oddać co nakradło i się pokajać?"
To fabryka ma czekać na Ciebie czy Ty ją sobie masz zbudować? :)
W Szwecji Ci dywan rozwijali i kwiatami witali? :)
Państwo, jak sam stwierdziłeś to abstrakt i przedmiot, a nie podmiot. Przedmiot nie może nic ukraść, bo jest przedmiotem. Nie ma takiej zdolności :) Okradli Cię konkretni ludzie. Do nich miej pretensję.
@gruby
"waluta Chin nie jest oparta o dług. Renminbi jest drukowane z woli rządu i nie jest dowodem zawarcia umowy kredytowej."
Ludowy Bank Chin nie ma stóp procentowych? Chiny nie emitują obligacji, które są oprocentowane? Chińskie banki nie korzystają z systemu rezerwy cząstkowej?
"Yuan nie ma wbudowanej w siebie inflacji."
Ma. Każdy dodruk waluty powoduje utratę siły nabywczej dotychczasowej waluty. Obojętne czy robią to banki komercyjne czy rząd.
@glupi
" i tu nowy licznik - juz 150
http://www.zerohedge.com/news/2016-10-05/imf-sounds-alarm-global-debt-hits-record-152-trillion-or-225-world-gdp"
Ciekawy link. Jednak patrząc od 2002 roku kiedy dług wynosił 200% światowego PKB, do 2016 roku kiedy dług wynosi 225% światowego PKB mamy niewielki(stosunkowo) przyrost długu. Raptem 12,5%(lub 25 p.p.) w ciągu 14 lat. Moim zdaniem to kolejny dowód nieistnienia 8-12% rocznych inflacji.
3r3
"Może być tak, że z bankami centralnymi rypnie też Twoja ściana. Idą chyba czasy, gdy co kilka lat trzeba będzie przeskakiwać na drugą półkulę."
Też myślę o Brazylii ładując MiŚia w kontener.
@gruby
"Dlaczego ryzyko ? Chyba raczej "szansa". "
A wiesz że należymisie spróbują resztkami sił z nas wytrzepać co tam mamy pochowane z prawdziwych PM?
Bo oni będą chcieli zacząć z kapitałem w nowym systemie, kiedy stare papierki przestaną być akceptowane.
@Arcadio
"No właśnie. Ich pieniądz jest drukowany z woli rządu. Tam rządzi państwo. Dlatego Chiny rozwijają się od 40 lat w tempie 8-12% rocznie.
Ciekawe co na to zwolennicy baśni o wolnym rynku ? Może to dzięki wolnemu rynkowi tak się Chiny rozwinęły ? A może dzięki demokracji ? Nie, już wiem, ich gospodarka jest na pewno tak silna z powodu prywatyzacji albo planu jakiegoś ich tam Balcerowicza. A autostrady, to z dopłat unijnych mają :) i przez multikulturowych imigrantów wybudowane :)"
Może to ma coś wspólnego z długim dniem pracy?
@roundcube
"Podstawą jest budżet. A to jakimi tam się zabawkami aktualnie tłuczemy nie ma żadnego znaczenia."
Baltazar wydając Ucztę miał podobne poglądy.
Ale tylko do rana.
@helvetia
"A jaka ty bys ksiazke o zrozumieniu historii bankowosci polecil ?"
Zacząłbym od eposów Akadyjskich. Tam jest pokazane w jaki sposób zawierali deale wszechpotężni królowie starożytności gdy władzy mieli tyle co dzisiejsi sołtysi.
@Freeman
"Nerwowe ruchy na obligach niemieckich 10y. Rano minus 660% przekrecilo sie na plus 180%.
Tak duzej zmiennosci jednego dnia nie bylo nigdy dotad."
Poruszaliśmy ten temat na przełomie roku przy taniej ropie, że w kolejnych sektorach rynkami zacznie telepać przy coraz większym spreadzie wycen do rzeczywistej ceny zakupu. To wynika z automatyzacji obrotu tym aktywem. Nie wszyscy graj dla zysku, niektórzy prowadzą wojny ekonomiczne na funduszach. Z punktu widzenia Norwegii lepiej jest wydać odrobinę na rozbujanie rynków niezwiązanych z ropą aby do ropy i gazu uciekło trochę kapitału jako safe heaven.
Rosja też ma w tym interes, Saudi też, Wenezuela też, robi się spore grono zainteresowanych i dlatego huśtają ponosząc drobne straty.
Kraje mimo pozornie biedne (Wenezuela na przykład) dysponują poważnymi funduszami w korpusach wojny ekonomicznej. Poważnymi bo dobieranymi z PKB w dobrych latach, a to są takie same wydatki jak na inne zbrojenia.
@Dam
"To, że robi to mało efektywnie to osobna kwestia. "
To ja mało efektywnie kontroluję moje terytoria na Wenus.
Sprzedać Ci działkę na Księżycu?
"To fabryka ma czekać na Ciebie czy Ty ją sobie masz zbudować? :)"
Jak byłem mały to fabryka była. Było nie psuć, teraz niech odbudują Ci co popsuli.
Ja przyjeżdżam tylko na gotowe. Tu gdzie jestem nasypali mi do miski i nie wkurzali przepisami. Dla mnie to czerwony dywan.
Państwo to taki sam przedmiot jak odkurzacz. Czasem wciągnie co nie powinien prowadzony niewprawną ręką.
Coś czyję że będę rozłupywać ten odkurzacz jak się operator nie ogarnie z oddaniem tego co wciągnęli. Jeszcze operator może guza zarobić.
Mnie taki odkurzacz niepotrzebny.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 17:51
Flex
Przecież cena bulionu spadła do 80-81zł (polecany przez Tradera sklep) gdy kilka dni temu oscylowała koło 88-90zł. Narzut 20% na srebrze chyba zawsze będzie w Polsce.
Dam
" Sprzedać Ci działkę na Księżycu?"
Odkupię jak tylko udowodnisz, że należy do Ciebie. Jakiś akt własności mi pokaż, co go uznaje jakaś wiarygodna jurysdykcja.
Sprzedaj mi kawałek pasa przybrzeżnego, który kontroluje jakieś państwo :)
Dlaczego chcesz jechać do Brazylii? Ich tymczasowy prezydent twierdzi, że zbankrutują do 2024 roku. To chyba kiepska zachęta.
3r3
"Odkupię jak tylko udowodnisz, że należy do Ciebie. Jakiś akt własności mi pokaż, co go uznaje jakaś wiarygodna jurysdykcja. "
A kto wg Ciebie ma wiarygodną jurysdykcję na Księżycu?
Pas przybrzeżny zaraz Ci mogę sprzedać. Tylko nie wiem czy długo utrzymasz przyczółek po desancie.
"Dlaczego chcesz jechać do Brazylii? Ich tymczasowy prezydent twierdzi, że zbankrutują do 2024 roku. To chyba kiepska zachęta."
No właśnie dlatego chcę tam jechać - młoda, zbankrutowana populacja i wjadę z kapitałem. Wszystko będzie dla mnie tanie. Szczególnie pracownicy.
xxx
Napisałem, że nie ma POWSZECHNEGO systemu emerytalnego. W Chinach emerytura przysługuje urzędnikom, pracownikom firm państwowych i rolnikom. Nie przysługuje pracownikom firm prywatnych (ani chińskich ani bedących własnością inwestorów zagranicznych).
PS: Skąd wogóle Ci do głowy przyszedł pomysł, że zagraniczne firmy działające w Chinach nic tam nie zarabiają (wyzerowany zysk netto)? Bo z raportów finansowych międzynarodowych koncernów widać, że na działalności w Chinach zyski są ogromne.
W ogóle po jaką ch.... ktoś miałby inwestować w Chinach, wiedząc, że nic tam nie zarobi.
Podobnie te zyski z eksportu trafiające do kieszeni "zwykłych chińczyków"
Dość łatwo wykazać, że Polak pracujący w zagranicznej firmie produkującej na eksport zarabia lepiej od Chińczyka podobnie pracującego...
... więc jak k... niby te pieniądze z eksportu trafiają do kieszeni Chińczyka, a do Polaka nie?
moratar
No właśnie przez ostatnie 2-a miesiące moglem kupić w okolicach spot +4-5% a teraz minimum to 18%. kilka rodzynków na numimarkecie jest w cenie spot +4% ale ilość mocno detaliczna a stop 625 czyli tandeta. Musi być jak dla mnie minimum 0.750
Alan Shrugged
ceny srebra spadły - można kupić po około 83 zł.
i nagonka na złoto- Deutsche Bank ; " złoto przewartościowane o 25% " ( PULS BIZNESU )
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-06 19:42
moratar
gdzie ci ceny spadły - na giełdzie ceny papieru spadły i u dealerów dla ludzi z ulicy ale nie ceny na stackerów.
2-a tygodnie temu sklep na wiejskiej sprzedawał ok 30kg srebra w cenie po 79-80pln/oz z odbiorem od ręki, więc jak teraz można kupić po 83 pln/oz to gdzie ci ta cena spadła jak masz teraz o 4pln drożej?
Nie dość że 4pln drożej to czekasz 3-4 tygodnie.
Flex
Ceny były niskie bo sklep pozbywał się monet w gorszym stanie, z plamami i milk spotami, niektóre porysowane.. Sam o tym tu pisałem. Zresztą kupiłem u nich wtedy bo cena była o 10% niższa niż monet w stanie menniczym.
Arcadio
Pomysł nie przyszedł mi do głowy tylko znam sytuacje z autopsji. Chińczycy, nie Polacy i maja doskonałe rozeznanie ,która inwestycja zagraniczna jest pożądana ( ta, która przynosi technologię, lub produkuje na export) a która szkodliwa ( obejmująca udziały w rynku chińskim i drenująca go z kapitału). Dlatego też podejście ich władz jest inne w zależności czy dana inwestycja przyczynia się do sukcesu Chin czy też nie. Wiele korporacji, głownie z branży FMCG wchodziło z pompą na "ogromny i chłonny" rynek chiński, a następnie po cichu się wycofywały, tłumacząc to "trudną specyfiką rynku". Chińczycy pozwalają osiągać sensowne zyski tylko firmom przynoszącym technologię bądź produkującym na export.
Nie myl zarobków robotników w firmach z korzyściami z exportu. Była tu już dyskusja na temat tego jaki jest udział firm zagranicznych w polskim exporcie. Zyski firm z tego exportu płyną do właścicieli za granicę. A ponieważ w Chinach, ich export jest w większej mierze chiński, to zyski z tego exportu zostają w Chinach.
A odnośnie zarobków pracowników tam i tu to coraz trudniej to udowodnić.
Np. zarobki robotników w fabrykach w Chinach ,które osobiście znam wynoszą ok 1800 zł przy ok. 2500 zł w Polsce i to w dość zadupnej prowincji Liaoning. A np. w Szanghaju ostatnio zamykaliśmy biuro i przenosiliśmy usługę do Polski z powodów kosztowych.
lenon
Zyski firm z tego eksportu płyną do właścicieli za granicę, bo za granicą są lepsze warunki akumulacji kapitału. Nikt ich tu w Polsce nie inwestuje ponieważ te warunki tu są słabsze. Dlaczego z Szanghaju przeniosłeś usługę do polski? Bo tu są lepsze warunki. Nikt charytatywnie nie lokuje zysków.
Przecież to jest oczywiste jak konstrukcja cepa. Nie wiem jak można to kwestionować.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-07 08:52
Arcadio
A czy dla Ciebie jest oczywiste, że zyski np. z eksportu niekoniecznie musza być inwestowane ? Tylko np. mogą trafiać do budżetu państwa a następnie być redystrybuowane na konsumpcję dla obywateli danego państwa, tak jak robią to Chińczycy ? Zresztą nawet zyski z eksportu stricte polskich eksporterów zostają w Polsce, a ich zachodnich kolegów-konkurentów trafiają na Zachód. Może po prostu część zysków nie jest inwestowana, tylko w formie dywidendy trafia tam gdzie żyje właściciel ?
xxx
"Nie myl zarobków robotników w firmach z korzyściami z exportu. Była tu już dyskusja na temat tego jaki jest udział firm zagranicznych w polskim exporcie."
Gdzie zaznaczyłem, że z faktu że eksportuje firm zagraniczna nie wynika, że produkt jest zrobiony całkowicie z komponentów zagranicznych (raczej nie jest, może być nawet 100-procentowo z polskich).
Po prostu najlepiej wziąć tu udział firm z kapitałem zagranicznym w PKB kraju (ok. 25%) i polskich (ok. 75%). Z tego czyją własnością był towar w chwili gdy przekraczał granicę niewiele wynika.
"Zyski firm z tego exportu płyną do właścicieli za granicę"
Zyski z eksportu płyną do wszystkich uczestniczących w tworzeniu łańcucha wartości dodanej. Tak w Polsce jak i w Chinach. Opowiadasz niesamowite głupoty że jest w tym względzie jakaś różnica między krajami.
"A ponieważ w Chinach, ich export jest w większej mierze chiński, to zyski z tego exportu zostają w Chinach."
Żeby to była prawda płace brutto w zagranicznych firmach w Polsce i Chinach musiałbyby być takie same. A tymczasem...
"Np. zarobki robotników w fabrykach w Chinach ,które osobiście znam wynoszą ok 1800 zł przy ok. 2500 zł "
Średnia płaca w działającej w Polsce firmie z kapitałem zagranicznym to ok. 6000 zł brutto (czyli 7000 zł z konta pracodawcy, bo jeszcze jest ZUS pracodawcy od zatrudnionego).
Czyli masz :
* 7000zł jakie od zagranicznej firmy wpływa do Polaków (PIT i ZUS trafia do budżetu więc też je uwzględniam),
* 1800zł jakie wpływa od takiej firmy do Chińczyków (bo to już całość: PITu przy takich zarobkach w Chinach nie ma, 'ZUSu' też, bo prawa do emerytury ani służby zdrowia taki pracownik nie ma)
... więc gdzie k.... "wpływa do kieszeni zwykłych obywateli" a gdzie nie? Bo wychodzi, że w Polsce wpływa, a w Chinach nie bardzo.
... gdzie k... pieniądze trafiają do budżetu państwa a następnie są redystrybuowane na emerytury i sużbę zdrowia dla obywateli danego państwa, a gdzie nie? Bo znów wychodzi, że w Polsce wpływają, a w Chinach nie bardzo.
PS: Tak przy okazji "rząd składający się wyłącznie z Chińczyków, mówiących po chińsku, posiadających chińskie nazwisko" z tej samej Komunistycznej Partii Chin, która rządzi Chinami do dzisiaj 40-50 lat temu zabił kilkadziesiąt milionów Chińczyków, a priorytetem było zabijanie chińskich inżynierów, lekarzy, nauczycieli oraz osób próbujących zachować tradycję narodu chińskiego.
TO BY BYŁO NA TYLE JEŚLI CHODZI O TEORIĘ, ŻE Z CHIŃSKOŚCI RZĄDU WYNIKA POPRAWA SYTUACJI KRAJU.
Arcadio
Jak chcesz sobie dalej trollować to znajdź sobie kogoś innego.
Wypisujesz takie bzdury, że musiałbym po kolei ci punktować, ale to chyba sami czytelnicy zauważą.
Zresztą Twój język świadczy o twoim poziomie.
Bez odbioru.
xxx
Ależ ja dobrze wiem, że to co piszę przeczy temu co "powszechnie wiadomo", i czytelnicy, którzy wierzą w to, co "powszechnie wiadomo" (a takich na pewno jest masa), uznają, że piszę bzdury.
Cóż:
* Powszechnie wiadomo, że dzisiejsza młodzież jest zdemoralizowana (rzeczywistość: najniższe wskaźniki przestępczości młodocianych w historii, najniższy odsetek zachodządzych w ciążę nastolatek w historii)
* Powszechnie wiadomo, że mamy dziś "wspóczesną zdemoralizowaną Europę"(rzeczywistość: Europa ma kilka do kilkudziesięciu razy niższą ilość przestępstw na 100 000 mieszkańców niż inne regiony świata, równocześnie są to wskaźniki najniższe w całej historii Europy)
* Powszechnie wiadomo, że w Polsce nic się już nie produkuje, bo po 1989 znastpiła deindustrializacja i zniszczenie przemysłu w Polsce (rzeczywistość: produkcja przemysłowa wynosi obecnie ~270% tej z 1989)
... ciągnąć takie "powszechnie wiadomo", które są całkowitą nieprawdą można długo.
Po prostu «wyjechałeś» z takimi "powszechnie wiadomo" na temat różnic pomiędzy inwestycjami zagranicznymi w Chinach i w Polsce, których w rzeczywistości za bardzo nie ma: gdyby były jakieś poważne różnice w zyskach, to po prostu Ci którzy zainwestowali w Chinach zamiast tam zainwestoaliby w produkowanie dóbr na eksport w Polsce (albo podobnym jej kraju).
planista
paterson
Tym bardziej na skalę świata - to jest węgla na jakieś 12 godzin [2015] :P Wielkie odkrycie.
https://yearbook.enerdata.net/coal-and-lignite-production.html#coal-and-lignite-world-consumption.html
planista