Dwa lata temu dosyć głośno w mediach zrobiło się w związku z problemami Deutsche Banku. Od tego czasu bank spieniężył pokaźną część aktywów, zwolnił kilka tysięcy pracowników i o kłopotach na chwile zapomniano. Problemy banku jednak nie zniknęły.
Deutsche Bank jest obecnie drugim największym bankiem inwestycyjnym na świecie. Łączne aktywa banku wynoszą 2 bln euro, a kwota depozytów przekracza 570 mld euro. Dla porównania, największy polski bank PKO BP jest jakieś 25 razy mniejszy.
Prawdziwym problemem Deutsche Banku jest jego zaangażowanie na rynku derywatów, czyli instrumentów pochodnych wynoszące obecnie 55 bln euro. Jest to mniej więcej dwudziestokrotność PKB Niemiec. Około 70 % wszystkich derywatów opiewa na stopy procentowe, a ich główne zabezpieczanie stanowią obligacje rządowe.
Na przestrzeni ostatnich 2 lat problemy banku z ogromną pulą derywatów (minimalnie większą ma tylko JP Morgan) były łagodzone przez rosnące ceny obligacji stanowiące trzon zabezpieczenia. W lutym tego roku dług rządowy osiągnął maksymalne ceny (rentowność bliska zeru), po czym wyceny obligacji zaczęły spadać. Wraz z nimi spada wartość zabezpieczeń utrzymujących całą piramidę derywatów.
Prześledźmy teraz co się działo w DB na przestrzeni ostatniego roku:
- Kwiecień 2014 – Deutsche Bank zostaje zmuszony przez organy nadzoru do podniesienia kapitału o 1,5 mld euro.
- Maj 2014 – bank sprzedaje aktywa warte 8 mld euro z 30% zniżką, byleby szybko pozyskać kapitał. Problemy z płynnością zaczynają być poważne. Straty + brak płynności = bankructwo.
- Marzec 2015 – bank nie przechodzi stres testów. Podobne testy przeszła nawet belgijska DEXIA, która w ciągu kilku kolejnych dni ogłosiła bankructwo.
- Kwiecień 2015 – bank musi zapłacić 2,5 mld kar nałożonych za manipulacje na rynkach w USA oraz Wielkiej Brytanii (to tak na marginesie odnośnie teorii spiskowych nt manipulacji rynkami).
- Maj 2015 – uprawnienia jednego z dwóch Prezesów Zarządu Anshu Jain’a zostały rozszerzone do niespotykanych poziomów, co zdarza się wyłącznie w przypadku bardzo poważnych kryzysów.
- 5 czerwca 2015 – Grecja nie spłaca transzy kredytu do MFW, co ma poważne konsekwencje także dla Deutsche Banku.
- 6 czerwca 2015 (dzień później) – dwóch Prezesów Zarządu Jain oraz Fitshen składają rezygnacje. Jest to ewidentna ewakuacja z tonącego okrętu. Ostatecznie Jain godzi się odejść z końcem czerwca, podczas gdy Fitshen pozostanie do maja przyszłego roku.
- 9 czerwca – agencja ratingowa S&P obniża rating banku do BBB+ (niżej niż Lehman w momencie bankructwa i tylko 3 oczka wyżej od ratingu śmieciowego).
Czy Deutsche Bank będzie rzeczywiście kolejnym Lehmanem?
Tego nikt nie wie, ale ryzyko jest ogromne. DB zatrudnia prawie 100 tys. osób. Wartość derywatów posiadanych przez bank przekracza globalny PKB.
Co gorsza, wartość głównego zabezpieczenia stanowią obligacje, których wartość topnieje z dnia na dzień. Ceny obligacji największych krajów straciły 10-12% i to zaledwie w ciągu 3 miesięcy. Przez lata rynek stóp procentowych był skutecznie manipulowany przy pomocy derywatów, ale wydaje się, że siły rynkowe zaczynają ostatecznie przeważać.
Rynek obligacji jest na tyle duży, że nie ma absolutnie możliwości aby wszyscy byli się w stanie z niego ewakuować nie wywołując jednocześnie krachu. Obecna sytuacja trochę przypomina zabawę w kto pierwszy ten lepszy. Na rynku zwyczajnie brakuje płynności (popytu), a przy takiej skali banki centralne absolutnie nie są w stanie jej zapewnić.
Ostatecznie musimy pamiętać, iż poważne zawirowania na rynkach finansowych odbywają się w odstępach mniej więcej 7 lat. Mieliśmy krach 1987 tzw. czarny poniedziałek. Następnie „Masakrę na obligacjach” z 1994. O pęknięciu bańki na Nasdaq’u w roku 2000 pamiętają raczej wszyscy, podobnie jak upadek Lehman Brothers, który prawie doprowadził do upadku cały system monetarny.
Problem Deutsche Banku jest poważny z wielu powodów. Bank jest nieporównywalnie większy niż Lehman Brothers, więc skala rażenia również jest nieporównywalnie większa. Obecnie globalny sektor finansowy przypomina system naczyń połączonych, a współzależności są niezwykle silne.
Problemy jednego banku natychmiast przekładają się nie tylko na inne banki, ale i na całe kraje. Co więcej, same banki centralne wykorzystały już większość możliwości łagodzenia kryzysów finansowych. W przeszłości, gdy tylko zaczynały się problemy, banki centralne natychmiast wpompowywały w rynek środki płatnicze oraz obniżały stopy procentowe.
Ratowanie instytucji finansowych rozpoczęte w 2008 tak naprawdę nigdy się nie skończyło, w efekcie czego banki centralne niespecjalnie mają już możliwości ratowania sytuacji. Na koniec zamieszczam porównanie wielkości PKB Niemiec, strefy euro oraz ekspozycji Deutsche Banku na rynek derywatów. Dane dają do myślenia.
Trader21
merain
Mam do Was jeszcze jedno, poważniejsze pytanie. Otóż tak się składa, że wraz z żoną otrzymaliśmy w postaci darowizny mieszkanie w jednym z miast wojewódzkich w Polsce Północno-wschodniej. Po wcześniejszym artykule trader21 nabrałem dużych rozterek, czy aby nie pozbyć się go jak najszybciej, póki demografia połączona z emigracją nie zbiorą żniwa w postaci spadku cen nieruchomości mieszkalnych. Ale nawet jeśli uda się je sprzedać, to gdzie przerzucić ta gotówkę? Obligacje są niebezpieczne, giełdy również kipią, banki na lokatach płacą grosze a i szansa cypryzacji też istnieje. Zapakować się w złoto i czekać?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Dolar, frank, jen na najbliższe kilka lat.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
Jakiś czas później wraz ze swoim ministrem finansów kanclerz RFN publicznie stwierdziła że "wkłady niemców w bankach są bezpieczne".
Bez wspomnienia tych dwóch kluczowych wypowiedzi nie sposób przewidzieć jak zachowa się RFN w momencie upadku Deutsche Bank. Ponieważ teraz już wiemy, że rząd bundesrepubliki będzie bronił DB jak swego czasu polacy Westerplatte wiadomo również że poprzez zakładnika w postaci Deutsche Bank Draghi wraz z resztą rodziny zyskał potężny środek nacisku (normalni ludzie nazywają to szantażem) rządu RFN.
Z drugiej jednak strony upadek Deutsche Bank rozbroiłby w dużym stopniu globalną bombę derywatów: były zakłady ale bukmacher padł, kwity są więc nieważne. I to jest być może prawdziwy powód dla którego niemiecki postbank z jego 11 milionami klientów jest na gwałt wyprowadzany ze struktur Deutsche Bank. Dosłownie w chwilkę po tym, jak został przez DB wreszcie skonsumowany ;-)
Zastosowanie procedury bail-in na 11 milionach biednych ciułaczy bo taka jest struktura klientów postbanku wywróciłoby ustrój RFN do góry nogami a z życiorysu pewnego austriackiego kaprala wiemy doskonale, do czego zdolni są niemcy jak się wkurzą na bankierów.
Może Jain i Fitchen odeszli bo dowiedzieli się, że bank przeznaczono do odstrzelenia ?
Nie sądzę, żeby ktokolwiek dobrowolnie zgodził się mieć w życiorysie wpis typu "ostatni prezes zarządu w historii Deutsche Bank".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
schwung
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"W lutym tego roku dług rządowy osiągnął maksymalne ceny (rentowność bliska zeru), po czym wyceny obligacji zaczęły spadać. Wraz z nimi spada wartość zabezpieczeń utrzymujących całą piramidę derywatów."
Wycena wartości derywatów nie podlega żadnym standardom. Oznacza to, że każdy bank wycenia je inaczej i na własny sposób. Z tego powodu doszło już raz do zapaści na rynku pożyczek międzybankowych w 2008 roku: żaden bank nie wiedział jakie derywaty (o jakiej realnej wartości) mają inne banki we własnych portfelach. Banki przestały pożyczać sobie wzajemnie pieniądze a sytuację ratować musiał EBC. Oczywiście politycy nie zdążyli wyciągnąć z tej lekcji żadnej nauczki, bo lobbiści szybko wybili im z głów regulację rynku derywatów.
Ten cały rynek derywatów to szacunki. Tak naprawdę nikt nie wie, ile jest on wart. A wartością nominalną nie ma się co przejmować, ona służy tylko do wyliczania premii pracownikom bankowych "trading floor" oraz ich przełożonych w zarządach TBTF. My dowiemy się o realnej wielkości rynku derywatów dopiero wtedy, kiedy TBTF przedstawią nam (to znaczy utrzymywanym przez nas państwom) rachunek do zapłacenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Czy zamkną oddziały i nie wypłacą kasy?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Yogers
Jakie możemy narysować scenariusze dla DB Polska?
- ror-y
- konta oszczędnościowe i lokaty
- HIPOTEKI ?!
- produkty inwestycyjne
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
PJH
Zachęcony artykułem sprawdziłem ratingi banków http://www.eurorating.com/pl/ratingi/banki i się okazuje, że Bank Polskiej Spółdzielczości S.A. ma CCC
http://www.eurorating.com/files/1690424857/file/2015-05-20_obnizenie_ratingu_BPS_SA.pdf
Moje pytanie jest następujące, zakładając najczarniejszy scenariusz, w przypadku jak mój deweloper ma rachunek powierniczy w tym banku (BPS S.A.) i nastąpi ogłoszenie upadłości to czy pieniądze te zostaną zamrożone i mogą nie zostać wypłacone deweloperowi?
Jak ktoś jest zorientowany w tym temacie to bardzo byłbym wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mercator
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Hoplita10
Jaki Ty przewidujesz nadchodzący kryzys? Chodzi mi o skutki, taki jak był w latach 30 XX w.? Że z 1/4 ludzi w poszczególnych krajach będzie bez pracy, że będzie run ludzi na to aby się wyprzedawać z samochodów, niepotrzebnych rzeczy na rzec dóbr pierwszej potrzeby czyli jedzenia? Czy czeka nas kryzys który po prostu minie w ciągu 2-3 lat i społeczeństwa tylko lekko to odczują?
Takie zestawienie jak na koniec pokazałeś obrazuje skrajność obecnego systemu i ze jak walnie to porządnie kompletnie niszcząc ten system. Myślisz że banksterka jest w stanie uratować obecny system?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
damianssj661
Na lokaty i rory macie zabezpieczenie z BFG na 100k. W razie wielkiej akcji kasa będzie wyprowadzana do banków matek i może coś wymyślą, żeby padła najpierw zagraniczne oddziały niż niemieckie.
@trader21 ciekawy jestem co o tym myślisz. Zakładając, że ma się firmę i spore pożyczki(około 30% wartości aktywów brane na inwestycje i nieruchomości) oprocentowane na wibor3m+1% to co robić w dniu ogłoszenia upadku jakiegoś większego banku? Strzeliłbym, że próbować zmienić kredyt na jakiś czas na stałooprocentowany nawet za cenę prowizji bo w razie krachu moze dojść do bardzo dużego wzrostu stóp procentowych i hiperinflacji więc w ten sposób możnaby spłacić wszystkie kredyty w niedługim czasie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
"A co z największymi amerykańskimi bankami inwestycyjnymi ? Przecież zabezpieczenie derywatów za pomocą obligacji to powszechna praktyka. Jakoś się zabezpieczyli ? Czy też trzymają gębę na kłódkę i liczą że pierwszy wysypie się kto inny ?"
Czy myślisz, że banksterzy i ci, którzy nimi manipulują to głupcy? A co jeżeli system został tak zaprojektowany aby, jak się przewróci, to przewrócił się absolutnie skutecznie? Być może system jest zakleszczony przez wzajemne zakłady, że upadek musi być totalny? Trader pisał swego czasu o wizji bodaj Sinclaire'a; o upadku trwającym 6 mies, o brakach żywności, prądu, o zamieszkach. O tym, że nowy system jest już gotowy do implementacji i nastanie wówczas, gdy społeczeństwa zmęczone chaosem same poproszą o jego wprowadzenie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
in6
W związku z możliwym wprowadzeniem regulacji bail-in w PL co sądzicie o poniższym sposobie na zabezpieczenie przynajmniej niewielkiej części pieniędzy na najbliższy rok?
Kupujemy przez biuro maklerskie (np. boś) np. 100 akcji kghm i jednocześnie zabezpieczamy się jednym kontraktem na spadek tych akcji (na który przypada 100 akcji) o najdłuższym terminie zapadalności. Dzięki temu jak kgh pójdzie w górę to zarabiamy na akcjach, ale tracimy na kontrakcie i odwrotnie, jak kgh spadnie (co jest bardziej prawdopodobne) to zarabiamy na kontrakcie. Powinno się zbilansować (minus koszty transakcji). Oczywiście trzeba też mieć trochę gotówki na uzupełnienie depozytu zab. na wypadek wzrostu akcji i stracie na kontraktach.
Akcje i środki będące zabezpieczeniem pozycji na kontraktach chyba nie będą wchodziły w procedurę bail-in?
Oczywiście wiadomo że część środków warto mieć w złocie fizycznym, część w gotówce CHF, NOK (USD - przynajmniej "chwilowo"?), ale przecież wycofanie wszystkiego też nie zawsze jest dobre (chociażby mogą nam obrobić mieszkanie czy dom).
A może poprostu zakupić akcje/etfy spółek wydobywczych. To chyba też nie będzie wchodziło w "skład bail-inu".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Że się posypie to pewne.Pytanie tylko kiedy.Jaki Twoim zdaniem przybierze kształt światowy system finansów po katastrofie , co będą robić , aby odzyskać zaufanie.A może jak zwykle zresetują długi przez wojnę przy okazji rozwiązując problem "przeludnienia" świata.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
A co jeśli akcje w wyniku kolapsu też przepadną ? Trader nie przewidywał takiej możliwości , ale wszystko jest możliwe.Kiedyś chociaż były w formie papierowej można było włożyć do butelki i zakopać.A dzisiaj pstryk ...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
in6
jest to także możliwe, poprostu zastanawiam się jak tutaj przechować środki chociaż przez następny rok;
Myślałem nad kupnem nieruchomości, ale mimo obniżek cen po 2007/8 w PL nadal jest za drogo. Głupio by było stracić kasę składaną przez lata w procedurze bail-in. Z kolei jak pisałem wszystkiego nie wrzucisz w Au czy fizyczne CHF, NOK - szczególnie na tak krótki okres jak rok czy pół roku. Trader raz radził np. obligacje korporacyjne, ale bez sektora finansowego, bez budowlanki tyle.
Zastanawiam się co się stanie z kasą która już ucieka z obligacji - czy przypadkiem przepływy finansowe nie skierują się mimo wszystko (przynajmniej tymczasowo) na rynki equity w USA - jedyne tak pojemne miejsce do zaparkowania ogromnej ilości gotówki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
erjot
Nie ma szans postawienia dokładnej prognozy tempa i zakresu przemian, choć można się pokusić na pewne typowanie:
1/ Ewakuacja ludności z Afryki i bliskiego wschodu (brak wody, max za kilka lat(!)=> upadek rolnictwa i brak żywności, wojna ?) do Europy i związane z tym turbulencje.
2/ Silne turbulencje na bliskim wschodzie (Rosja i USA tracą tam wpływy, zyskuje Państwo Islamskie, biedny Izrael...).
3/ Totalne wywrócenie układu politycznego w Europie, upadek koncepcji UE (?).
4/ Chiny nowym hegemonem, a USA głownie zaangażowane na dalekim wschodzie.
To,co budowało siłę Europy, która była w stanie zdominować 70% świata to:
pracowitość, moralność i uczciwość (religia) i ... budowanie w długim horyzoncie, nie licząc na szybki zysk. Tego wszystkiego teraz brakuje i się to zwalcza => upadek Europy jako dominanta, jest nieunikniony.
Trochę się rozpisałem, sorry.
Podsumowując: trzeba się jak zawsze koncentrować na długim terminie.
1/ wydawać mniej niż się zarabia, planować długoterminowo,
2/ budować majątek odporny na zakłócenia, szczególnie finansowe,
3/ mieć parasol i mocno się rozglądać, wypatrując burzy za horyzontem,
4/ budować bazę doradców, przyjaciół, rodzinę = ogólnie relacje, trwałe dobro,
5/ mieć nadzieję na lepsze czasy i być porządnym człowiekiem.
Pozdrawiam w tych trudnych czasach i nie przejmujcie się za bardzo!
To pewnie pierwszy kryzys w waszym życiu!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Marzyciel
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"To pewnie pierwszy kryzys w waszym życiu!"
To ty się urodziłeś po 2008 roku ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jarema
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ziege20
Możesz zarzucić jakimś linkiem o wyprowadzaniu postbanku z DB?
@trader21
w ostatnim wywiadzie dla NTV mówisz o liście 500 produktów na bazie które szacuje się ceny w USA - googiel nie chce zemną współpracować w tej materii - pomożesz?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Możesz zarzucić jakimś linkiem o wyprowadzaniu postbanku z DB?"
http://www.handelsblatt.com/unternehmen/banken-versicherungen/deutsche-bank-und-ab-die-postbank/11693090.html
http://www.welt.de/wirtschaft/article140088056/Was-der-Postbank-Verkauf-fuer-die-Kunden-bedeutet.html
http://www.welt.de/wirtschaft/article140183551/Bei-einer-Frage-versteinert-die-Miene-von-Anshu-Jain.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janko
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
http://independenttrader.pl/268,czy_twoje_pieniadze_sa_bezpieczne_w_bankach_w_polsce.html
No i przynajmniej część w gotówce i złocie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
Natomiast co istotne to wartość ZAPADALNYCH instrumentów pochodnych (gross market value of outstanding derivatives contracts), a więc tych które mają wpływ na rzeczywistość wzrosła z 17 do 21 bilionów (US trillion) dolarów w pół roku!!!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
1. Czy konta lokaty itd w DB Polsce są bezpieczne? Czy zamkną oddziały i nie wypłacą kasy?
Gdy upada bank centrala ma 2 wyścia:
- Wypompować ze spółek córek ile się da byleby ratować centralne. W takim scenariuszu polski DB byłby bardzo zagrożony.
- Wystawić zagraniczne oddziały na sprzedaż tak jak zrobił AIG w 2008 roku.
2. Jakie możemy narysować scenariusze dla DB Polska?
- ror-y - trzymać na kontach środków ile jest Ci potrzebne na bieżące przelewy, NIC PONAD TO
- konta oszczędnościowe i lokaty - Jak powyżej, zerwać lokaty, wypłacić środki.
- HIPOTEKI ?! - W gotówce zabezpieczyć równowartość co najmniej 12 rat aby być przygotowanym na nagły wzrost oprocentowania. Jeżeli waluta będzie chyliła się ku upadkowi spłacić kredyt nim zostanie on przeliczony na nową walutę.
- produkty inwestycyjne - ograniczyć do minimum
3."Moje pytanie jest następujące, zakładając najczarniejszy scenariusz, w przypadku jak mój deweloper ma rachunek powierniczy w tym banku (BPS S.A.) i nastąpi ogłoszenie upadłości to czy pieniądze te zostaną zamrożone i mogą nie zostać wypłacone deweloperowi?"
Komisja Europejska 3 tygodnie temu dała 11 krajom UE (m.in Polska) ostatnie 2 miesiące na wdrożenia pełnej procedury Bail-in. Jeżeli tego nie zrobimy nałoży na nas ogromne kary. UE przygotowuje się na poważne problemy i na siłę chce ratować banki z pieniędzy depozytariuszy.
4. "Jaki Ty przewidujesz nadchodzący kryzys? Chodzi mi o skutki, taki jak był w latach 30 XX w.? Że z 1/4 ludzi w poszczególnych krajach będzie bez pracy, że będzie run ludzi na to aby się wyprzedawać z samochodów, niepotrzebnych rzeczy na rzec dóbr pierwszej potrzeby czyli jedzenia? Czy czeka nas kryzys który po prostu minie w ciągu 2-3 lat i społeczeństwa tylko lekko to odczują?"
Przeżyliśmy kryzys lat 80-tych, 90-tych. Przeżyjemy i ten. Nie zapominajmy, że systemy walutowe rozpadają się średnio co 27 lat. Absolutnie nie jest to koniec świata. Ci którzy się do niego przygotują nie tylko nie stracą oszczędności a i może uda im się wyjść z większą siłą nabywczą.
5. "Że się posypie to pewne.Pytanie tylko kiedy. Jaki Twoim zdaniem przybierze kształt światowy system finansów po katastrofie , co będą robić , aby odzyskać zaufanie."
Jak zacznie się walić system papierowych walut kraje posiadające rezerwy złota oprą swoje waluty częściowo na kruszczu aby ustabilizować sytuację. W pierwszej kolejności widzę Chiny, Rosję, Bliski Wschód. Wielką niewiadomą jest Francja, Włochy i Niemcy.
6. "A co jeśli akcje w wyniku kolapsu też przepadną ? Trader nie przewidywał takiej możliwości , ale wszystko jest możliwe. Kiedyś chociaż były w formie papierowej można było włożyć do butelki i zakopać.A dzisiaj pstryk .."
Oczywiście, że biorę to pod uwagę. Przy okazji seminarium z Jim Sinclairem pisałem o przeniesieniu akcji do systemu rejestracji bezpośredniej (niedostępne w Polsce).
7. "Trader z DB chyba nie jest tak najgorzej? BBB+ to nie jest zły rating, poza tym inne agencje dają DB A https://www.db.com/ir/en/content/ratings.htm"
Czy jest zły? Kwestia względna. Enron, Worldcom, Lehman maiły wyższe ratingi dzień przed ogłoszeniem bankructwa.
8."W ostatnim wywiadzie dla NTV mówisz o liście 500 produktów na bazie które szacuje się ceny w USA - googiel nie chce zemną współpracować w tej materii - pomożesz?
Proszę bardzo: www.chapwoodindex.com
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trzeci_mroczek
Czy inwestycja w BTC to w obecnej sytuacji dobry pomysł?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
WoF
Trader21 - piszesz "W lutym tego roku dług rządowy osiągnął maksymalne ceny (rentowność bliska zeru), po czym wyceny obligacji zaczęły spadać. Wraz z nimi spada wartość zabezpieczeń utrzymujących całą piramidę derywatów." Dla mnie oznacza to tylko tyle, że spada wartość zabezpieczeń, ale czy nie oznacza to, że jednocześnie rośnie wartość instrumentu zabezpieczanego (czyli derywatów)???
Będę wdzięczny za doprecyzowanie :-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ziege20
"Przy okazji seminarium z Jim Sinclairem pisałem o przeniesieniu akcji do systemu rejestracji bezpośredniej (niedostępne w Polsce)."
A gdzie to można zrobić? Da się "zdalnie" czy trzeba jechać na wycieczkę bankoznawczą? ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Robkov
Pomyliłeś blogi... a już na pewno osoby którym zadajesz to pytanie :D
Tu rozmawiamy o prawdziwych pieniądzach a nie o 'humbugach' :D
Ale poważnie, wracając do tematu BTC. Osobiście uważam że w przypadku wyjścia
Grecji z Unii zobaczymy wyraźny wzrost siły nabywczej BTC, niemniej jednak
nie będzie on spowodowany nagłym popytem na tę walutę, a raczej spekulacją
wykorzystującą fakt upadku Grecji.
BTC jest w dalszym ciągu bardzo niszowe i nie wydaje mi się aby Greccy emeryci
jeśli wyrwą już swoje Euro z bankomatów masowo zaczną inwestować w kryptowaluty.
Odpowiadając na Twoje pytanie - czy warto zakręcić BTC-ruletą w obecnej chwili
obstawiając wzrost - IMO - bardzo warto.
Czy warto inwestować poważniejsze środki w BTC - zdecydowanie nie, do póki nie
wyjaśni się sprawa z hardforkiem i zwiększeniem rozmiaru bloku (ale to jakby
zupełnie osobna sprawa).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Nie pamiętam teraz firmy która się tym zajmuje. Siedzibę miała chyba w Toronto. Wszystko załatwiasz online.
Wpisz hasło "direct stok registration" i na pewno się do czegoś dokopiesz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
SebastianW
szybie pytanie.
Posiadam rachunek maklerski DbMakler.
Co z pieniędzmi i akcjami w przypadku bankrutctwa DeutcheBanku ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michał Niedźwiedzki
"Inwestycja" w BTC to nie inwestycja. To spekulacja. Mówię ci to jako ogromny entuzjasta tej technologii. Nie uważam też, by był to humbug. Humbugi zazwyczaj nie mają swoich dowodów matematycznych. Kup sobie milibitów za 100-200zł jeśli chcesz, wydrukuj papierowy portfel zabezpieczony hasłem i tam je prześlij. Zrób 3 kopie i zamknij w sejfie na kilka lat, jeśli już koniecznie chcesz mieć ekspozycję na BTC.
Ale są lepsze sposoby. Możesz zainwestować w wiedzę na temat łancucha bloków, albo inwestować w firmy budujące produkty oparte o ten wynalazek. Niedawno NASDAQ wszedł w partnerstwo technologiczne z firmą zajmującą się protokołem OpenAssets. W ten sposób NASDAQ chce przetestować możliwość bezpośredniej rejestracji aktywów na łańcuchu bloków z pominięciem DTCC. Podobny plan ma nowy startup Blythe Masters, jak również David Byrne z Overstock, który rozwija platformę T0 w oparciu o Counterparty (XCP) i ColoredCoins (OpenAssets) - oba są aplikacjami sieci Bitcoin.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Viking
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
MRSE
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że sytuacja z akcjami i środkami na rachunkach maklerskich jest taka, jak z środkami na kontach/lokatach. Czyli, że są własnością banku i jako takie zapewne będą mogły być poddane "cypryzacji" (co za śliczny eufemizm :).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
Derywaty nie mają wartości. Problemem per se nie są derywaty same w sobie - bo same w sobie mogą być przydatną i potrzebną rzeczą - jeśli oczywiście stosowane są właściwie. Problemem jest WYSOKIE LEWAROWANIE derywatów i właśnie to delewarowanie w razie zmian wartości tego na czym te instrumenty pochodne są indeksowane (stopy procentowe/obligacje w mniejszym stopniu waluty) będzie źródłem problemów [nie chodzi o straty bo ktoś straci, a ktoś zyska]. Zawsze Deutsche Bank będzie mógł wypowiedzieć wszystkie instrumenty pochodne, a potem się sądzić ;) [o ile nikt z kałachem odpowiedzialnych z DB nie zacznie szukać pierwszy] Ja myślę że to dlatego owi prezesi DB złożyli dymisje :]
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
Więc maksymalne ich teoretyczne straty 'prawdziwych pieniędzy' wynosiłyby tylko max 600 mld USD (niecałe 550 mld €), a w praktyce może 10-20% z tego czyli 50-100 mld euro.
Niemniej całe przychody DB wynosiły €31,95 mld w 2014 a zysk €1,69 mld, zatem nie byłoby co zbierać ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
1. Koniec jest bliski.
2. Trader21 "nawrócił się" i przyłączył do nawiedzonych ;-).
3. Będzie sroga zima bo Indianie chrust zbierają ;-).
Pozdrówka
P.S.
@ Trzeci_mroczek
"Czy inwestycja w BTC to w obecnej sytuacji dobry pomysł?"
Inwestycja w BTC to dobry albo zły pomysł ;-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
WoF
Derywaty mają wartość! Gdyby nie miały, to ekspozycja na instrumenty pochodne nie miałaby znaczenia... Moim zdaniem trader21 wyciągnął błędny wniosek, że skoro ceny obligacji spadają, to DB może mieć problem, ponieważ obligacje stanowiły trzon zabezpieczenia. Uważam, że to nie to, że cena instrumentu zabezpieczającego spada może wpędzić kogokolwiek w problemy. Wychodząc z definicji - NIE MOŻE! Jedynie to, że pozycja nie była zabezpieczona, może wpędzić kogoś w problemy, nawet tak duży bank jak Deutsche Bank. Poza tym, jaka jest pewność, że DB nie zabezpieczył dodatkowo swojej pozycji za pomocą derywatów, kiedy rentowność obligacji była najmniejsza?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sierpczyn
Ale dlaczego liczysz ryzyko kredytowe na derywatach jako gross credit exposure, a nie net credit exposure? Poza tym, dlaczego zakładasz, że to będzie strata, a nie np. zysk? Tak upraszczając, mozna by też powiedzieć, że zysk DB w razie jego upadku będzie wynosił 300 mld, które skasuje syndyk!
W ogóle to jest jakaś paranoja z tymi derywatami, czy wszyscy na tym blogu wypowiadający się o derywatach stracili rozum? ? Ktoś napisał, że cały ten rynek derywatów to szacunki. Jakie niby szacunki? Od dwóch latach wszyscy, w tym banki, raportują wszystkie (podkreślam: wszystkie) transakcje derywatowe do repozytorów transakcji i nie ma przebacz. Przecież ponad połowa wszystkich transakcji w Londynie przechodzi już przez izby clearingowe. W NY właściwie już nie ma transakcji bilateralnych. Jeśli chodzi o Europę, to ESMA w ramach konsultacji dotyczących clearingu derywatów przygotowuje bardzo szczegółowe opracowania dotyczące wielkości rynku, podmiotów, ekspozycji, z podziałem na rynki, waluty, typy transakcji, etc - wszystko podane na patelni. Wystarczy troche poszukać w sieci. Również polski rynek derywatów jest bardzo dokładnie zbadany i opisany przesz ESMA (załączam link
http://www.esma.europa.eu/system/files/esma-2015-807_-_consultation_paper_no_4_on_the_clearing_obligation_irs_2.pdf
A, a koniec, skoro już bawimy się w ślad za traderem wartościami nominalnymi derywatów (które mają się nijak do ryzyka kredytowego netto), to ciekawostka - kto wie jaka jest wartość nominalna najpopularniejszych derywatów denominowanych w PLN, czyli interest rate swapów? Bilion czerysta miliardów dolarów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Norbi33
Jeżeli już koniecznie chcesz inwestować w krypto to lepiej w LTC, większy potencjał wzrostowy ale uwaga działa to dokładnie tak samo w drugą stronę przy spadkach, choć osobiście uważam że cena 1 $ jaką mieliśmy w styczniu za litecoina jest mocno nidoszacowana, obecnie mamy cenę ok. 3 $.
Z litecoinem i bitcoinem jest trochę tak jak ze srebrem i złotem, tylko że w tym przypadku LTC nie musisz wynajmować ciężarówki do transportu tak jak w przypadku srebra.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sierpczyn
Aby dokończyć mój komentarz o derywatach, spojrzałem na szybko do sprawozdania finasnowego DB za pierwszy kwartał 2015. Link poniżej.
https://annualreport.deutsche-bank.com/2015/q1/servicepages/downloads/files/db1q2015_entire.pdf
Strona 13, Pozytywna wycena transackji derywatowych: 746 miliardów EUR, negatywna 724 miliardy EUR. Kalkulator do łapki - zysk czysty z derywatów 22 miliardy EUR. Nie chcę Was martwić, ale gdyby na konieć pierwszego kwartału DB upadł, to po zamknieciu pozycji syndyk skasowałby 22 miliardy EUR (sic!) I tyle mają te okropne derywaty do sytuacji finansowej DB. Ale może z drugiej strony: właśnie dlatego DB jest aktywny w derywatach, bo one generują mu takie zyski. Proszę też pamiętać, że ten zysk 22 miliardy zmienia się każdego dnia w zależności od wyceny transakcji I oczywisćie moze być tak, że na koniec drugiego kwartału, będzie strata!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Robkov
Historia tragedii 27 ludzi przykryje nadciągającą tragedię dla milionów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Niepokojąco się to wszystko układa:
1. Obligacje spadają w 3 miesiące – pawie krach jak to skomentował Trader;
2. DB na krawędzi bankructwa;
3. przepychanki wokół Grecji;
4. 3 zamachy w jednym dniu – jak na zamówienie – piszą już o czarnym piątku.
Należy mieć oczy szeroko otwarte i trzymać się za kieszeń bo gangsterzy coraz bliżej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Nasze „drogie” gremia decyzyjne głowiły się cóż to by się takiego strasznego wydarzyło, gdyby jakiś szalony terrorysta napadł na bankierów siedzących i ciężko pracujących w centrach finansowych.
Przyznam się Wam, że taki sposób myślenia jest dla mnie co najmniej ekscentryczny.
A dla Was?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
Bilansowa wycena instrumentów pochodnych ma się dokładnie tak jak wywnioskowałeś - zmienia się każdego dnia i jest płynna. Natomiast w II półroczu 2014 miało miejsce na EUR mocne delewarowanie ze 183 na 138 mld EUR w tych instrumentach, również przez DB.
W normalnej sytuacji DB na pewno nie upadnie - sytuacja z artykułu miałaby miejsce tylko wtedy, gdy asekurant DB w momencie nagłych zmian rynkowych nie zezwoli na przymknięcie oka na zabezpieczenie (każdy w świecie finansów kiedyś pęka), tylko powie "SPRAWDZAM".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
damianssj661
W razie updaku DB albo innego sporego banku. Co powinien zrobić właściciel sporej firmy(top500pl) jeśli ma kredyt o obecnej wartości 30% aktywów? Spróbować zmienić kredyt na stałooprocentowany czy może wykupić swap albo opcje na stopę procentową?
DB to gwiazdka niemieckiego bankingu. Lehmann był mało znaczący dlatego mógł upaść a tutaj Niemcy raczej nie pozwolą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
architekt
W odniesieniu do komentarza w poprzednim poście.
Uważam, że hiperinflacji możliwa jest tylko gdy emitent traci nieodwracalnie swoją pozycję i wpływy, a następnie, w akcie desperacji, kiedy i tak już wszystko przegrał, "odgrywa się" na posiadaczach jego waluty doprowadzając ją do upadku. W przypadku dolara mogłoby do tego dojść przez, np.:
- przegranie przez USA starcia zbrojnego z Chinami na Morzu Południowochińskim
- wycofanie przez "ropnych" szejków większości/całości kapitału z USA i przeniesienie inwestycji do Europy i Azji
- podpisanie umów handlowych bez udziału dolara, znacząco obniżających jego siłę międzynarodową.
Może będzie tak, że dojdzie do tych wszystkich wydarzeń na raz. Ale czy już teraz? Czy tegoroczne (najdalej przyszłoroczne) spadki na giełdzie w USA będą tylko kolejnym cyklem czy już przebudową światowego porządku? Nie wiadomo.
Jak widzę przebudowę?
Pewnym punktem odniesienia jest ta praca http://www.newworldeconomics.com/archives/2014/092814_files/TheFateofEmpiresbySirJohnGlubb.pdf
W skrócie (ostatnia strona): życie imperium trwa średnio 250 lat, ma 7 etapów/pokoleń, w przypadku USA mamy 6, czyli degrengoladę i całkowite odmoralnienie. 7 etap to upadek.
Wracając do tematu. Imperia przed USA traktuję jako lokalne, podbiły tylko możliwe na ich siły terytorium. z kolei Stany jako jedyne w historii supermocarstwo, kontrolują całą planetę, decydują czy i ile urośnie Rosja, kontrolują każdą dyktaturę, wpływ na Chiny akurat słabnie, a Europa nie ma jak podskoczyć. USA trzymają absolutnie cały świat na łańcuchu, poszczególne kraje na dłuższym (z większą) lub krótszym (z mniejszą swobodą), CIA robi swoje.
Przechodząc do konkretów. Czy możliwy jest świat, w którym w Europie główny wspólny język to... chiński, zastępując angielski? Nie wydaje mi się. Czy możliwe aby w przyszłości inny nowy kraj miał kiedykolwiek większe wpływy od teraźniejszych Stanów? Wątpię. Nawet jeżeli kończy się hegemonia to i tak pozostaje pewna ograniczona siła (patrz UK).
Po osłabieniu roli USA, z WWIII czy bez, z hiperinflacją na dolarze czy bez, stawiam na coś nowego, jakąś formę światowego, ponadnarodowego rządu z globalnym bankiem (u którego zapożyczą się krajowe banki centralne), emisję coinów/note'ów/cokolwiektamwymyślą, ale nie będzie to dostępne dla nas, a tylko dla banków. Pozostanie nam już tylko zapis na koncie po ostatecznym wycofaniu gotówki z obiegu.
PS. Nie liczę na dolara po 2,50 ani po 5zł. Nie liczę na dolara po 1,50 ani po 0,50 Euro. Główne banki centralne współpracują ze sobą, nie rywalizują, grają do jednej bramki. Zadłużyć swoje waluty do maksymalnego, kontrolowanego poziomu. A dalej to już mają gotowe swoje rozwiązania, przygotowane do wprowadzenia na osłabionym społeczeństwie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
architekt
Za takim czymś będę się teraz rozglądał.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
architekt /2015-06-27 08:24:48
Pytanie odnośnie biotech w USA. Czy istnieje ETF, koniecznie z lewarem, podążający za wyceną tych spółek? (badam możliwość shortowania)
Za takim czymś będę się teraz rozglądał.
-------------------------------
ETF-y do shrotowania ;http://www.direxioninvestments.com/products/daily-sp-biotech-bull-3x-shares
http://www.barchart.com/quotes/etf/BIS
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
http://www.barchart.com/headlines/story/8766876/volatility-in-healthcare-etfs-ahead-of-supreme-court-s-obamacare-ruling
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Spróbować zmienić kredyt na stałooprocentowany czy może wykupić swap albo opcje na stopę procentową?"
Ktoś tu kiedyś mądrze pisał, że kryzys uderzy inflacją i deflacją jednocześnie. Zamiana kredytu z oprocentowania zmiennego na stałe opłaci Ci się tylko wtedy, kiedy wyroby bądź usługi Twojej firmy znajdą się w koszyku produktów dotkniętych inflacją. Wtedy twój kredyt spłacisz sobie z kasy podręcznej. Co do opcji i swapów: ten ktoś z kim się zakładasz musi kryzys w ogóle przeżyć, aby móc wywiązać się ze swoich zobowiązań względem Ciebie.
Już w 2008 roku okazało się, że AIG nie jest w stanie wypłacić odszkodowań za polisy które wystawiło. I nagle okazało się, że zabezpieczenia AIG są bezwartościowe.
Co z tego, że masz opcje albo swapy jeśli ich emitent jako pierwszy padnie pod ciosem resetu ?
Jeszcze jedno pytanie: czy wyroby lub usługi Twojej firmy są ludziom/firmom koniecznie niezbędne ?
Prosty przykład: producenci pralek padną kiedy ludzie uznają, że nie mogą sobie na pralki pozwolić i zaczną prać ręcznie. Czy naprawdę ktoś potrzebuje samochód ? Koniem też można podróżować. Samochód nie jest w stanie się sam zatankować, w przeciwieństwie do konia.
Po co komu telefon ? Wodociąg ? Apteka ? Przecież w lesie rosną zioła, które mają to samo działanie co proszki a nie mają skutków ubocznych ...
Pytanie brzmi jak głęboko upadniemy, na jakim poziomie cywilizacyjnym kryzys się zakończy.
Istnieje możliwość, że po kryzysie firma taka jak Twoja nikomu nie będzie potrzebna.
"DB to gwiazdka niemieckiego bankingu. Lehmann był mało znaczący dlatego mógł upaść a tutaj Niemcy raczej nie pozwolą."
Looknij lepiej raz jeszcze proszę na wykres, który podsumowuje artykuł.
Budżet RFN operuje miliardami. Deutsche Bank to biliony, czyli trzy rzędy wyżej.
Niemcy próbujące ratować Deutsche Bank mają takie szanse powodzenia jak mrówka próbująca nie dopuścić do tego, żeby się jej kolega słoń przewrócił. To po prostu nie ta skala.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Imperium rzymskie trwające 1000 lat traktujesz też jako lokalne?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
papilla
Rzym jako imperium nie trwał tak długo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kobyszcze
Gdzie szukać takich ludzi jak Ty?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Fidesis
Trudne decyzje najlepiej w weekend, giełdy są zamknięte vide egzemplarz Cypru.
Jest nacisk bv zakończyć polubownie przed końcem weeka (po polsku to Krestyga, a anglofilia zabija nasze słowiańskie dusze, niestety, a polskość nie może zginąć, nigdy) i obawa, że jak się endofweek nie uda to szczęśliwie ocalony kapitan już będzie miał wszystko w tyle, a ktoś nowy może zagrać va bank by nie być va sacrifice, gdy DomekB sehr kaputt.
Może i dobrze, że Grecja, ta południowa, winna, gorącokrwista i bezmyślna Grecja zakończy niestabilny na poziomie euroatomowym zarządzany komisarycznie bezład unijny, w którym znalazła się fartem i jak zwykle na doczepkę.
Każdy niestabilny system dąży do nowego punktu tymczasowej równowagi.
Efekt referendum jest oczywisty. Zostajemy w Unii, umowę podpisać, płacz i łzy trudno, a na osłodę zemsta na partii. Tako myśli w logice swej prosty lud. Unia zadowola przyklepujemy. Pytanie czy to już nie za późno. W końcu miał być efekt WOW na koniec Krestyga! :) DarzBór DarzBóg DarzLos
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Może i dobrze, że Grecja, ta południowa, winna, gorącokrwista i bezmyślna Grecja zakończy niestabilny na poziomie euroatomowym zarządzany komisarycznie bezład unijny, w którym znalazła się fartem i jak zwykle na doczepkę."
Grecja bezmyślna ?!
Poniższy wykres pokazuje, na co poszły pieniądze pożyczone Grecji. W skrócie: Grecji wolno było użyć zaledwie 27% środków, które wspaniałomyślnie jej przekazano.
http://en.protothema.gr/wp-content/uploads/2015/02/WHERMONEYWENT.jpg
73% z 254,4 mld euro pożyczonych Grecji pomiędzy 2010 a 2014 przeznaczono na "inne" wydatki typu karmienie IMF, dokapitalizowanie (wydawałoby się że prywatnych) greckich banków, karmienie banksterów odsetkami i rolowanie starych obligacji nowymi.
To mniej więcej tak, jakbym w knajpie zamawiając pizzę zapłacił za całość kartą kredytową a zamiast całej pizzy dostał jej ćwiartkę ... a potem dodatkowo jeszcze bank chciałby ode mnie odsetek za naruszenie limitu na karcie, którą za tą pizzę zapłaciłem.
Dziwię się że wy się dziwicie że grecy mają tego dość.
Skoro dług jest niespłacalny, skoro po dwóch rundach oddłużeniowych stosunek długu do GDP dwukrotnie się pogorszył to jasne jest, że Grecy doją ile mogą. Kto wie, kiedy historia da im następną równie głupią i równie mleczną krowę do dojenia.
To akurat jest przejaw greckiej inteligencji: "jak dają to bierz, jak biją to ..."
To raczej europejczycy powinni zadać sobie pytanie dlaczego dają się omamiać i od lat ratowanie prywatnych banków dają sobie wcisnąć zawinięte w papierek z napisem "ratowanie Grecji".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
architekt
konkretne wskazówki z twojej strony. ten zbliżający się wyrok sądu sprawia, że bardzo mało czasu pozostało na podjęcie decyzji o ewentualnym shortowaniu. później, po swoich poszukiwaniach podzielę się znaleziskami.
żeby nie było, jestem zdania, że żyjemy/zbliżamy się do okresu lawiny odkryć w medycynie, ale fala spadków przed dalszymi wzrostami jest chyba nieunikniona.
z grubsza opis następujących po sobie etapów https://www.mitsui.com/jp/en/sogoshosha_mirai/vol3/img/vol3_epsode5_1.jpg
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
architekt
myślę, że sposób w jaki w Polsce naucza się o okresie rzymskich podbojów pozostawia mylne wrażenie o jego wyjątkowości. jednocześnie też nie dziwię się takiemu spojrzeniu, bo kolejni cesarzowie zawładnęli większą częścią europy i pozostawili po sobie znaczący ślad w historii naszej części świata. imperium lokalne, bo jednak nie opanowało ameryk, ani azji. co do lat trwania, wymienione są na stronie 4, ale to też kwestia umowna. historycy do dzisiaj dyskutują i różne momenty uważają za punkty zwrotne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
architekt
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
architekt
jakich ludzi masz na myśli?
- osoby zainteresowane i samodzielnie uczące się w tematach polityczno-ekonomiczno-historycznych, ale bez studiów w żadnej z tych dziedzin.
- osoby chętne do pisania własnych przemyśleń na czyimś blogu, gdzieś w zakątkach internetu.
- osoby, które mają czas i środki do podejmowania decyzji finansowych.
- osoby ciekawe czym jest kapitał, jak go wykorzystywać, skąd się wziął i skąd brać go więcej, które rodziny mają go najwięcej, jak wpływa na świat i ludzi.
- osoby będące amatorami, które nie boją się zaryzykować, pomylić się, wyciągnąć wnioski i iść dalej ze zdobytą wiedzą.
jeżeli szukasz takich ludzi to... nie ma jak łatwo ich spotkać. sami, nie wiadomo gdzie i kiedy, wynurzają się zaskakując. jedyny sposób, żeby na nich trafić to dużo nurkować i nie poddawać się w próbach nawiązania kontaktu.
ostatnie zdanie z przymrużeniem oka.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Zbychu
https://www.youtube.com/watch?v=VGVXkmLvvzI
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sol
"wycofanie przez "ropnych" szejków większości/całości kapitału z USA i przeniesienie inwestycji do Europy i Azji"
Wolne żarty :D. Szejkowie tych pieniędzy nie odzyskają i nawet nie będą próbować, bo ich rola od 100 lat to bycie tzw. słupem. Już w latach 30 (albo zaraz po II WOjnie - nie pamiętam dokładnie) uczeni ekonomiści (hi hi) mówili, że Kuwejt "oszczędza" w Wielkiej Brytanii, bo ropa kiedyś się skończy, a oszczędności będą jak znalazł :). Problem w tym, że nawet średnio rozgarnięty inwestor mający nieustający strumień zysków z ropy połapałby się, że
- trzeba dywersyfikować miejsca inwestycji
- trzeba zbudować pewną "argumentację" na wypadek gdyby ktoś nam ten inwestycje chciał zabrać.
Oczywiście Szejkowie są pod tym względem zupełnie ubezwłasnowolnieni. Nie przez przypadek Wielka Brytania stworzyła dawno temu sztuczne państweko o nazwie Kuwejt. Nie przez przypadek pozakładano małe nic nie znaczące kraiki naftowe. Gdyby tam był jeden duży arabski kraj budujący za zyski z ropy swoją potęgę, to Zachód obszedłby się smakiem. Taki kraj zbudowałby z nadwyżek przemysł, armię a potem zażądał zapłat we własnej walucie. Były próby łączenia Syrii z Irakiem oraz Iraku z Kuwejtem. Zostały bardzo brutalnie spacyfikowane.
Zwracam uwagę, że USA ma bogatą tradycję w "zamrażaniu" kont swoich wrogów. Nie przepuszczą takich transferów, tym bardziej, że nie chodzi tu o takie głupie i skorumpowane państwo jak USA, ale czołowych oligarchów - macherów światowej finansjery od 200 lat. A kim są Szejkowie? Nikim. Pan Rockefeller jako amerykański oliagrcha może wysłać amerykańskie lotniskowce, może wysłać rakiety, może zrobić szejkom misje pokojową i...po prostu ich pozabijać. Co może taki głupi szejk skoro nawet uzbrojenie kupił w USA? (a więc pełne backroorów?) Może się tylko słuchać.
Tak szejk wyciągnie kasę z USA jak Grek pieniądze z bankomatu. Ot i co.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
IvonaS
Z góry dzięki za odpowiedzi;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Darius in the timespace
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Zamierzam kupić na cinkciarzu franki szwajcarskie, przelać je na konto walutowe a następnie wypłacić i wsadzić w skarpetę. Co sądzicie o tej długoterminowej (3-6 letniej) strategii inwestycyjnej?"
Thomas Jordan, szef SNB (czyli banku drukującego franka szwajcarskiego) przyznał wczoraj, że znowu nadrukował franków, żeby skupić euro i ponownie powstrzymać wzrost jego kursu. Jak widać szwajcarzy ciągle nadal psują swoją walutę. Inwestowanie w papierki, które jak widać mogą dowolnie być drukowane nie jest moim zdaniem mądre. Ale to twoje pieniądze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Pieniądz papierowy jak na razie jest najbardziej płynny, jak na razie wszyscy mówią jaki to dolar jest tfuu a prawda taka, że najlepiej na nim się wychodzi.
ja dzisiaj mam przebicie na jednym 80gr :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Więc śmiało można z nich korzystać?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"To zamiast pisać to Twoje Pieniądze to może alternatywę podać."
Nie posiadam państwowej licencji na wciskanie kitu inwestorom jako t.z.w. doradca inwestycyjny. Co do ogólnych kierunków oszczędzania to proponuję najpierw inwestycję we własną wiedzę. Zacząć można od różnic pomiędzy pieniądzem a walutą, keynesizmem a szkołą austriacką, rezerwą cząstkową i całkowitą, zagadnieniem własności depozytów bankowych, prawodawstwem dotyczącym bail-in oraz studiowaniem podstawy prawnej do wprowadzenia kontroli przepływu kapitału w Grecji (ja jej jeszcze nie znalazłem) oraz wcześniej na Cyprze. Ostatnio studiuję sobie dostępne informacje o strukturze właścicielskiej EBC i wychodzi mi na to, że bank ten oficjalnie przynajmniej częściowo znajduje się w rękach prywatnych. Po rozdzieleniu kwestii własności w oraz kontroli nad sytuacja w EBC wygląda jeszcze gorzej (gorzej dla nas).
Oprócz tych - przyznaję - ezoterycznych być może zainteresowań polecam wiedzę z zakresu robienia zapasów czyli słoików, produkcji łuków, kusz i strzał, rolnictwa i ziołolecznictwa.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
SlawekB
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
3r3
Jedynym wyjściem są dobra materialne pozwalające pozyskać kolejne dobra materialne w trakcie kanibalizacji gospodarki światowej.
Takimi dobrami jest 10 zespołów lotniskowcowych. Kto ma - przynajmniej zgarnie towary z morza. Zapisy księgowe pozostanie zignorować jako niesamowykonalne.