Nowa odsłona kryzysu bankowego w Portugalii
Po bankructwie podmiotów z grupy Espirito Santo, zaledwie w czasie ostatnich dwóch lat, liczba niespłacanych kredytów w Portugalii wzrosła z 10% do 15%. Podobna suma zapoczątkowała finansowe i polityczne perturbacje we Włoszech. Problemy włoskich banków z wysokim (około 17%) odsetkiem złych kredytów, nie są zatem wyjątkiem w Europie. Dla każdego kto rozumie fundamenty stojące za problemami sektora bankowego, nie powinno być to żadnym zaskoczeniem. Ani jedna przyczyna kryzysu, jaki miał miejsce w 2008 roku, nie została rozwiązana. Skazani jesteśmy zatem na nieustanne przeżywanie tych samych problemów. Ich rozwiązaniem stanie się, najprawdopodobniej, inflacyjne zredukowanie długu (zwane również podatkiem inflacyjnym) z toksycznymi aktywami, które zostaną przerzucone na barki zwykłych obywateli za sprawą interwencji monetarnych EBC.
Francja posiada największą ekspozycję na włoski sektor bankowy
Francuski sektor bankowy ma największą w Europie (w wysokości 280 mld USD) ekspozycję na dług włoskich banków.
Tak duża pozycja na jeden, silnie zalewarowany i zagrożony niewypłacalnością sektor, to przejaw skrajnego braku odpowiedzialności. Z kolei dla Włochów jest to silna polityczna dźwignia, dzięki której mogą spać spokojnie. To fakt, że ich system bankowy jest niewypłacalny. Mimo to, premier Mateo Renzi nie ma powodów do zmartwień. Władze UE nigdy nie pozwoliłyby im na bankructwo, ponieważ gdyby tak się stało, Włochy niechybnie pociągnęłyby za sobą Francję, następnie Niemcy, a potem całą Europę.
Kiepskie wyniki transportu morskiego uderzają w banki
Firmy zajmujące się transportem morskim popadły w tarapaty z powodu silnego spadku wolumenu w międzynarodowym handlu. Jednym z banków, który udziela kredytów bankrutującym przewoźnikom, okazał się niemiecki Bremen Landesbank. Podmiot popadł w finansowe tarapaty po tym, jak w jego aktywa uderzyły odpisy niespłacanych kredytów. Niewypłacalną instytucję, z bilansem na poziomie 29 mld euro, przejął bank Nord/LB i tym samym ustabilizował sytuację.
Kolejną ofiarą kiepskich wyników transportu morskiego są banki z Korei Południowej. Mechanizm, który funkcjonuje tam – w omawianej kwestii – jest analogiczny jak w Niemczech. Różnica jest tylko taka, że w Korei pomocy upadającym podmiotom udzielił rząd, ponieważ problem jest tam znacznie większy. Koreańskie banki posiadają (w sektorze transportu morskiego) 47 mld USD ekspozycji na złe długi. Seul przeznaczył 9,5 mld USD pomocy finansowej na opanowanie sytuacji. Prawdopodobnie jednak, gdy wolumen handlu międzynarodowego ciągle spada (transport morski to największy sektor koreańskiej gospodarki), pomoc ta może okazać się niewystarczająca.
Spada zapotrzebowanie na transport kolejowy
Transport morski nie jest jedynym, na który spada popyt. Podobną sytuację możemy zaobserwować w transporcie kolejowym. Zapotrzebowanie na przewóz towarów po torach spadł o około 15-20% pomiędzy analogicznymi okresami roku 2015 i 2016. Jest to kolejny przejaw kryzysu gospodarczego, który nabiera coraz większego tempa. Po otwarciu Nowego Kanału Panamskiego (o którym pisałem w zeszłym miesiącu) mogą się jeszcze zwiększyć przeceny na kolei w USA. Nawał złych wiadomości zapoczątkował korektę kursu Dow Jones Transportation (DJT) o 14% (od szczytu z początku 2015 roku.
„Własność prywatna” wraca na Kubę
Komunistyczna partia Kuby, po dekadach socjalizmu i centralnego planowania, zmienia podejście do gospodarowania. W planie na najbliższe lata zawarto punkt, który umożliwia rozwój małej i średniej prywatnej przedsiębiorczości, na terenie wyspy. Jest to dość zaskakujący obrót wydarzeń. Najwyraźniej ekonomiczny i społeczny upadek Wenezueli wpłynął na prezydenta Kuby Raula Castro, przez co jest szansa na zakończenie panowania lewicowej ideologii, która zawsze prowadzi do tego samego – powszechnej biedy. Szkoda, że zarządzający UE mają inne zdanie na ten temat.
Turcja intensyfikuje zakupy złota
Popyt na złoto w Turcji wzrósł o 558%, w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku. Niewątpliwie duże znaczenie na ten wzrost miał nieudany pucz i jego konsekwencje. Pomijając jednak zawirowania polityczne w ostatnich miesiącach, apetyt sektora prywatnego na kruszec w Turcji wyraźnie rośnie. Złoto jest mocno zakorzenione w ich kulturze. Widać to zwłaszcza we wzroście rządowych rezerw (ze 100 do 500 ton) w czasie ostatnich 5 lat.
Chiński UnionPay wyprzedził Visa i MasterCard
UnionPay, chiński odpowiednik Visa i MasterCard, urósł do ogromnych rozmiarów – prześcignął (w liczbie wydanych kart płatniczych) łącznie obie amerykańskie instytucje. Zajmuje również drugie miejsce na świecie pod kątem wolumenu transakcji, a trzeba podkreślić że UnionPay jest firmą stworzoną zaledwie przed 14 laty. Od 2006 roku karty chińskiego przedsiębiorstwa były już dostępne w 100 krajach z całego świata.
UnionPay wraz z CIPS (odpowiednik SWIFT) stanowią trzon chińskiego systemu rozliczeń, dzięki któremu Chiny stają się wiarygodnym partnerem handlowym. Fakt ten ma coraz większe znaczenie w świetle narastającego konfliktu na morzu Południowochińskim. Chiny, dzięki niezależnemu systemowi rozliczeń, mają gwarancję, że w razie ataku finansowego ze strony Zachodu, ich sektor handlu przetrwa. Władze USA nie będą w stanie – w prosty sposób – nałożyć sankcji ekonomicznych, tak jak zrobiono to z Iranem.
Brytyjska ARM Company przejęta przez Chińczyków?
Japońska firma Softbank nabyła brytyjską ARM Company, za kwotę 32 mld USD. Przejęte przedsiębiorstwo zajmuje się projektowaniem mikro chipów, które mają zastosowanie zarówno w przemyśle cywilnym, jak i wojskowym. Według analityków z branży, za japońskim Softbankiem mogą stać Chińczycy. Jeśli to prawda, będzie to stanowić milowy krok w kierunku dalszego uniezależnienia Państwa Środka od amerykańskich producentów high-tech.
Zgodnie z informacjami, jakie podawałem w poprzednich artykułach, Pekin stara się jak może, aby przenieść do siebie produkcję mikrochipów. Inwestuje w tym celu setki mld USD w zbudowanie fabryk i pozyskanie technologii ich wytwarzania. Długo nie trzeba było czekać, aby Chińczykom się to udało. Przejmując know-how z ARM, są w stanie przenieść produkcję do siebie i odciąć się od chipów sprowadzanych z USA. Ma to fundamentalne znaczenie dla obronności Chin. Pekin, który jest w stanie produkować podzespoły (używane m.in. w rakietach balistycznych), coraz bardziej uniezależnia się od Zachodu i staje się przez to silnym rywalem, z którym trzeba się liczyć.
Zespół Independent Trader
Dam
"Najwyraźniej ekonomiczny i społeczny upadek Wenezueli wpłynął na prezydenta Kuby Raula Castro, przez co jest szansa na zakończenie panowania lewicowej ideologii, która zawsze prowadzi do tego samego – powszechnej biedy. Szkoda, że zarządzający UE mają inne zdanie na ten temat."
Duże uogólnienie. Będzie wartka dyskusja pod artykułem. Na Kubie komunizm trwa dłużej niż w Wenezueli i sobie radzą. Mają najlepszą opiekę medyczną na świecie. W Europie opiekuńcze państwa mamy w Skandynawii i również powszechnej biedy u nich nie widać.
3r3
"Duże uogólnienie. Będzie wartka dyskusja pod artykułem. Na Kubie komunizm trwa dłużej niż w Wenezueli i sobie radzą. Mają najlepszą opiekę medyczną na świecie. W Europie opiekuńcze państwa mamy w Skandynawii i również powszechnej biedy u nich nie widać."
Wpadnij to Ci pokażę gdzie natives w strojach roboczych z zamkniętych fabryk (bo tyle im zostało co na grzbiecie) wybierają butelki ze śmietników.
Nie widzisz tego bo jesteś turystą.
//==========================
Kuba, Wenezuela, Brazylia mają zdrową demografię, jakiego by ustroju nie mieli to jakoś to tam będzie bo ma kto pracować.
Skoro Kuba chce MiŚie to one powstaną, a za nimi obrót udziałami MiŚiów, a za udziałami giełda.
srekal34
Z calym szacunkiem, ale akapit o ARM jest delikatnie mówiąc naciągany.
ARM Company jako spółka zajmuje sie jedynie projektowaniem specyfikacji chipów ARM, nie posiada żadnych fabryk, nie sprzedaje też zaprojektowanych przez siebie procesorów.
Robią to firmy trzecie na licencji ARM i chińskie firmy nie miały żadnych probelmów z zakupem licencji na te procesory - przecież na licencji ARM produkują już Huawei, Spreadtrum, Mediatek, Allview. Więc nie jest to żaden krok w kierunku niezależności, bo dostępu do tej technologii nikt nigdy nie utrudniał.
Nawet jeśli za przejęciem stoją chińczycy to co to zmieni? Nawet utrudnienie dostępu do licencji dla firm spoza Chin niczego nie zmieni, bo amerykański Qualcomm produkuje swoje Kryo, Samsung ma swoje Mongoose, Apple swoje Ax.
To nie x86 gdzie licencje udziela sie tylko firmom amerykańskim(Intel, AMD, VIA)
Michał Niedźwiedzki
smieciu
1. Chiny chcą przejąć kolejną działkę pod kontrolę lub po to by mieć u siebie kompletną linię technologiczną i patentową.
czy też
2. Zachód pozbywa się za ładne pieniądze teraz wydawałoby się cennych aktywów bo ma już coś lepszego. Bądź też wie że wkrótce te cenne aktywa już takie nie będą. Przypomina mi się podobna historia z Rosją. Która to nabyła jakiś czas temu od Niemców prawa do roponośnych działek gdzieś na północy. Wszyscy pisali jaki to świetny interes zrobił Gazprom i jak to Niemcy pomagają Ruskom. Po czym dosłownie miesiąc później ropa zaliczyła początek zjazdu cenowego, nowe inwestycje stały się nieopłacalne a cały interes bardzo kiepski.
I wiele wskazuje na to że ropa będzie tania przynajmniej dopóki Arabia, Rosja itd. nie zaczną dosłownie kwiczeć.
Luk
W wiadomości nikt nie pisał, że Chińczycy przenosić będą maszyny z ARM (których oczywiście nie ma) tylko know-how. W poprzednich wiadomościach były informacje o tym, że Pekin inwestuje we własne fabryki ale brakuje im technologii. To przede wszystkim o technologię przecież chodzi. Oprócz tego chodzi również o przyszłe projekty. Jeśli Chińczycy położą łapę na nowościach projektowanych przez ARM mogą prześcignąć zachód.
@Dam
Skoro Szwedzi biorą hipotekę na 100-120 lat, a Polacy na 30 to kto jest bogatszy? W Szwecji stopy procentowe masz na poziomie -0,5%, a dług się piętrzy. Czy to znaczy o bogactwie? Skoro zadłużają się już na 5 pokoleń do przodu tzn że mają się świetnie? Nikt nie twierdzi, że pod komunizmem państwo musi od razu upaść, ale brak mechanizmów stabilizujących w końcu do tego prowadzi. Jeśli ja zadłużę się na kilka mln i kupię sobie jacht, ferrari i apartament w Warszawie tzn że jestem bogaty?
rav148
srekal34
Projekty ARM sa znane na lata do przodu, A73 które ma wyjść w przyszlym roku wciąż będzie słabsze zegar w zegar od Kryo Qualcomma, nie mówiąc już o rdzeniach Apple.
RISC to ślepa uliczka(CISC typu x86 z bagażem niepotrzebnych instrukcji zresztą też).
Od kilku lat wzrost wydajności w ARM osiąga sie albo poprzez podniesienie TDP, albo w wyniku korzyści z nowego procesu technologicznego.
Proces technologiczny jest w rękach tajwańczyków(TSMC) i arabów(Global Foundries), chińczycy kupując ARM naprawdę nic nie zyskują.
Luk
To ciekawe co piszesz. W takim bądź razie po co wydawać 32 mld na firmę która nie daje żadnej przewagi technologicznej, czy też nie pomaga w uniezależnieniu się od produkcji i importu chipów z USA?
srekal34
Dla dywidend?
Z powodu nadwyżki gotówki?
Długo by dywagować. Gdyby chcieli w ten sposób przejąć technologie/patenty to przejmowaliby Qualcomma albo Global Foundries.
Szczególnie qualcomm ma w posiadaniu sporo ciekawych patentów na tym polu w schedzie po dziale ARM Intela i dziale mobilnych grafik ATi
Global Foundries jest stosunkowo tani i ma faby przystosowane pod 16nm FinFET.
settembrini
Ostatnio zwiększałem limit na koncie firmowym z 20k na 73k zł. Zapytałem pana w okienku w banku od czego zależy wysokość limitu. Ku mojemu zdziwieniu odpowiedział on, że tylko od obrotu na koncie. Nie sprawdzano mojej zdolności kredytowej firmy. Podał przykład, że przesuwając pieniądze na ROR i nazajutrz robiąc przelew odwrotny, bank księguje to jako obrót. Za jakiś czas będę mógł przyjść do tego samego banku i złożyć wniosek o zwiększenie limitu. Zapytałem pracownika, czy kierownictwo banku nie widzi w tym problemu, że firma dostaje limit bez sprawdzenia jej zdolności kredytowej. Odpowiedział, że "góra" jest zainteresowana tylko słupkami i za takie jest nagradzana.
Tak sobie pomyślałem, że z takimi standardami to musi to wszystko wcześniej czy później ..... "się skończyć".
@Trader
Powielam pytanie któregoś z forumowiczów. Jak przeczuwasz cenę złota przy ewentualnym jego przejściu z USD na SDR? Tęgie głowy na górze pewnie mają to zaplanowane, ale reakcja rynku może być chwiejna.
Czy skończy się tak jak SNB puścił peg CHF do USD? Tylko w którą stronę?
srekal34
Luk
Perełki takie jak Intel itd są chronione przez służby i nikt nie pozwoli żeby wróg położył na nich łapę, a skoro tak to patrzy się na konkurencje. Pytanie czy Chińczykom na gwałt potrzebna jest najnowsza technologia czy wystarczy na początek standardowy produkt, produkowany jednak u siebie?
srekal34
Zgadzam się Ze Intela nikt nie kupi. Tak samo jak nikt nie pozwoli kupić AMD firmie spoza USA - mimo tego że przydałaby jej się kroplówka. Ale licencja x86 nigdy nie opuści Ameryki Północnej.
Bedę jednak obstawiał przy swoim ze ten zakup był conajmniej niemądry.
Po 1. ARM od dawna udostepniał schematy firmom chińskim(mój post z 9:20)
Po 2. Kupili spółke na górce, napompowana od 2010 z powodu rozrostu rynku urządzeń przenosnych(swoja drogą to moim zdaniem ogromna bańka)
Po 3. Wielcy od ARM uciekają. A57 to najwiekszy niewypał ostatnich lat. A72 też cierpi z powodu throttlingu. Wszyscy "wielcy" projektują już swoje rdzenie zgodne z architektura ARM, niezależne jednak od samej firmy ARM. Nawet Nvidia która bładzi w rynku mobilnym ma swoje rdzenie, znacznie wydajniejsze od A72(Denver)
Podsumowując, przychylałbym się do wniosku że ktoś chińczyków wprowadził z tym zakupem w maliny - sprzedano "na górce" z duzym zyskiem firme ktora niczego konkretnego nie posiada.
Jacek071
http://www.ft.com/cms/s/0/95895178-d49c-11e5-829b-8564e7528e54.html#axzz4JYsh93Cz
brak płynności na który cierpiały banki został zażegnany poprzez wykupienie toksycznych aktywów, a indeks amerykańskich banków jest prawie 200% wyżej niż w 2008.
A propos problemów europejskich banków, to tak chwalone tutaj Chiny mają bańke na zadłużeniu i 20% niespłacanych w terminie kredytów, a ich zadłużenie do PKB jest podobne jak w USA, tylko że nie mają prawa do emisji waluty rezerwowej, taka mała różnica
http://greedisgood.pl/chinski-wzrost-pod-presja-dlugu/
Toskyczne aktywa nie muszą być przerzucone na barki społeczeństwa, bo znowu mogą zostać upakowane w instrumenty finansowe i wykupione za wydrukowane pieniądze, które trafią jedynie do bilansów banków, a nie na rynek. Banki też nie pożyczająwszystkich dostępnych środków, tylko decyduje zdolność kredytowa kredytobiorcy.
CreatioExNihilo
"Żeby zdobyć sobie własne państwo na terytorium bezpańskim.
Kryzys oznacza również zwinięcie kurateli niemieckiej. I kto wtedy obroni czwarte pokolenie czerwonych?"
Gdyby tylko kuratela niemiecka i pokolenie czerwonych wchodziło w grę to może byłaby to szansa. Chyba każdemu normalnemu Polakowi gdzieś w głębi duszy marzy się Wielka Rzeczypospolita. Trochę to polskie romantyczne myślenie, które przewija się przez naszą historię od setek lat. Gdy trzeba działać pragmatycznie, pozytywistycznie, to od 400 lat nieustannie sami strzelamy sobie w kolano, ku uciesze sąsiadów. Mój rachunek prawdopodobieństwa nie wypada na korzyść zmian które mogą nastąpić w RP. Lub może inaczej, pokaż mi jedną zmienną która mogłaby zmienić wynik (poza moim lub Twoim życzeniowym myśleniem o zrobieniu tutaj silnego państwa i utworzeniu polskich koloni na wschodzi i zachodzie)? Bo mam wrażenie, że znowu upatrujemy swoich szans tam skąd one nie nadejdą. Liczyć na wykorzystanie szansy podczas zawieruchy na Zachodzie, gdy tymczasem na to nasz sąsiad za miedzy jest w stanie wojny, uważam za co najmniej hurraoptymistyczne. Póki co, zostaje przy moim, być może mało patriotycznym pragmatyzmie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-07 12:16
SoLLeo
Wielu teraz zastanawia się na tym.
Jeżeli rzeczywiście doszłoby do ewentualnego zastąpienia obecnego USD nowym (USN?), wszystko będzie zależeć od sposobu przeprowadzenia tej operacji. A scenariuszy może być wiele.
Osobiście mogę sobie wyobrazić sytuację, w której wszelkie rozliczenia zostaną na kilka dni zawieszone (zamknięte banki, nieczynne bankomaty i serwisy internetowe banków) - w końcu paru polityków zalecało gromadzenie zapasów żywności i wody na 10 dni na wypadek niedziałających bankomatów.
W momencie paniki - USD spada, złoto - mocno do góry. Co prawda rynek złota będzie ograniczony tylko do transakcji gotówkowych, ale przy spadającym dolarze sprzedających zbyt wielu nie będzie.
Ciekawi mnie jak zachowają się inne waluty? Złotówka? Trudno jednoznacznie powiedzieć. Wydaje mi się, że CHF może zyskać, jako bezpieczna przystań. Złotówka, jak zwykle w takich sytuacjach, raczej dostanie po uszach.
Mimo wszystko mam nadzieję, że jednak nic takiego drastycznego nie nastąpi.
Luk
Za walutą stoją zwykli ludzie, a nie banki centralne. Te nią tylko zarządzają. Jeśli one skupią derywaty to rachunek jak zwykle podniesie ulica.
Bańka na derywatach się nie zmniejszyła, tylko jeszcze urosła. Po prostu wiele aktywów przerzuca się do instytucji, które nie muszą publikować danych w raportach, jak banki komercyjne.
Gdy system jest zbudowany na rezerwie cząstkowej może się tylko powiększać bądź zapaść. Innej drogi nie ma. Skoro jeszcze funkcjonuje tzn że się powiększa.
Sol
Zakładając, że Chińczycy przejmują ARM, to warto uściślić co z tego faktu wynika. Faktycznie, produkcja procesorów ARM jest licencjonowana i Chińczycy takie licencje od dawna produkują. Pod względem technologicznym (wojskowo-niezależnościowym) już są samowystarczalni a walczyć muszą tylko o lepszy proces technologiczny.
RZECZ RACZEJ W TYM, że przejmują kontrolę prawno-patentową, a to mocno zmienia ich położenie biznesowe. W czasie wojny to nie ma znaczenia, ale w czasie pokoju ma znaczenie ogromne.
A co do rakiet balistycznych, to wbrew pozorom takie wymagające nie są. Procesory sprzed 30 lat sobie radzą. Problem jest gdy chcemy na przykład każdego żołnierza wyposażyć w kamerkę, mapkę cyfrową, komunikację - wtedy wychodzi, że sprzęt zrobiony starym procesie technologicznym jest za duży albo zbyt energechłonny i z tematu należy zrezygnować.
Niewyklucozne, że w przyszłości chipy będą nawet w pociskach karabinowych - bo czemu taki pocisk miałby nie manewrować?
Kto się nie rozwija ten w końcu obudzi się z ręką w nocniku.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-07 12:36
Jacek071
Jeżeli banki wydrukują nową kasę i skupią toksyczne aktywa, zamieniając ich teoretyczną wycenę na gotówkę, to w jaki sposób to przełoży się na ulicę? ulica nawet nie zobaczy tych pieniędzy.
Mówicie często o destrukcyjnym znaczeniu rezerwy cząstkowej, ale banki wcale tak chętnie z tego nie korzystają
http://finance.yahoo.com/news/loan-deposit-ratio-moves-direction-150616134.html
słyszałeś kiedyś, żeby bank odmówił kredytu bo nie ma środków?
Tak naprawdę to ocena zdolności kredytowej decyduje o kredycie a nie dostępność gotówki dla banku. To jest właśnie czynnik wolnorynkowy w kreacji pieniądza.
Luk
Inflacja ofc. Banki to instytucje z kosmosu? Ludzie tam pracujący dostają wypłaty przecież i gdzieś je wydają. Ale bankami bym się tak naprawdę nie martwił bo to mały procent. Tak naprawdę największy wpływ na to ma rząd. Gdy problem jest tak duży że banki mają problem, to wszystkie sektory gospodarki go mają. Spada produktywność, bo nie ma inwestycji. Rośnie presja na zasiłki i zapomogi. To jest prawdziwe źródło inflacji. Wszystko to dzieje się równolegle i oddziałuje jedno na drugie. BC nigdy nie działa tak, że daje kasę tylko na derywaty, część idzie od razu w obligacje skarbowe. Musi inaczej zawali się system dlatego, że derywaty wyssały ulicę z kasy i gospodarka kuleje.
Jacek071
Co maja wypłaty dla pracownikow banków do wykupu toksycznych aktywów. Przecież banki nie przeznaczają tych pieniędzy na pensje tylko na zwiększenie rezerw w bankach centralnych. A Twoja teoria ze spadek inwestycji stwarza presje inflacyjna jest bardzo karkołomna. Co do wykupu obligacji masz racje, ale jest to tylko zmiana instrumentu z toksycznego aktywa wycenienego jakoś przecież w bilansie na aktywo nietoksyczne. Deficyt budżetowy jest norma i oznacza ze więcej pieniędzy płynie do gospodarki niż jest z niej zabierane. Czy to złe? Jeśli dług jest denominowany we własnej walucie większego problemu nie ma.
quidditch2
Dosyć mocno inwestuje w serwery armowe huawei, hp itp... http://www.datacenterknowledge.com/archives/2014/09/29/hp-starts-shipping-64-bit-arm-servers/
Firma Redhat Linux na wiodąca architekturę w przyszłych wydaniach swojego OS wybrała właśnie ARM'a.
pecet
Taki "bad news"z Moskwy
http://fakty.interia.pl/swiat/news-tvp-info-wypadek-limuzyny-putina-nie-zyje-kierowca,nId,2264717
Dam
Sam pisałeś kilka miesięcy temu, że to polscy spawacze jeżdżą do Skandynawii, a nie odwrotnie. Ludzie głosują nogami. Tam gdzie im lepiej tam pracują. Widocznie wolą zarządzaną przez lewicę opiekuńczą Unię Nordycką, od Polski neoliberalnej.
@Luk
Czyli najbogatsze są te kraje, które są najmniej zadłużone? Estonia, Rosja? Brak długów to już bogactwo? Jeśli Polska ma mniejsze zadłużenie w stosunku do PKB od Szwajcarii to jest bogatsza? To, że w Skandynawii są drogie nieruchomości nie świadczy o tym, że jest tam bieda.
martinek
ARM to nie tylko rdzenie. ARM oferuje min 3 rodzaje licencji: - POP (processor optimization pack), procesor i architektura. Każde (praktycznie każde - nie liczę tu marginalnego udziału Intela x86) urządzenie mobile licencjonuje któryś z elementów licencji ARM e.g. Qualcome Snapdragon naśladuje architekturę ARM (licencja na architekturę) ale sam projektuje rdzenie, projektuje rdzenie sam żeby odróżniać się od konkurencji - w tym procesie może lepiej optymalizować ilość rdzeni, pobór energii, i obsługi peryferiów .
Architektura ARM jest używana wszędzie tam gdzie ważna jest cena i niski pobór energii. Praktycznie 75% urządzeń używa architektury ARM, i nie ma szans że coś się zmieni w najbliższej przyszłości. ARM na dzień dzisiejszy jest w stanie zastąpić x86 np. iPad Pro dla codziennych operacji daje możliwości pracy jak laptop.
Ilu z was zauważyło że CPU nie jest już problemem w dzisiejszych systemach? nawet 5 letnie komputery radzą sobie z najnowszą wersją Office itp. Trend jest taki że zapotrzebowanie na moc obliczeniową jest przerzucane na chmury obliczeniowe, z dala od użytkownika. Użytkownicy potrzebują tylko energetycznie wydajnego terminala który będzie w stanie odebrać dane przygotowane z dala od naszego urządzenia. Implementacja sieci 5G da jeszcze większego kopa architekturze ARM, bo przeciętny użytkownik będzie otoczony hordami małych urządzeń (IoT- internet rzeczy) a nie super wydajnych komputerów, urządzenia się jeszcze bardziej rozdrobnią.
Innymi słowy, za kilka lat koszt licencji ARM będziemy widzieć nawet w ubraniach, a w każdym urządzeniu elektronicznym praktycznie na bank. Kupno ARM dla Chin może mieć takie samo znaczenie jak Motorola dla Google (ochrona Androida) - ochrona i monopol.
Arcadio
Przepraszam, że się wtrącę ale chciałem podrzucić linki do raportów światowego bogactwa.
http://content.knightfrank.com/research/83/documents/en/wealth-report-2016-3579.pdf
http://publications.credit-suisse.com/tasks/render/file/index.cfm?fileid=C26E3824-E868-56E0-CCA04D4BB9B9ADD5
Ja osobiście wolę ten CSa
Ksgs
> Proces technologiczny jest w rękach tajwańczyków(TSMC) i arabów(Global Foundries)
A porządny piasek do robienia krzemu i tak mają tylko Australijczycy :). Czy może coś się zmieniło?
> Przewagę technologiczna to ma Intel na każdym polu.
De-facto monopol na proces produkcyjny 14nm, dominacja w krzemie dla data centers i desktop - owszem. I tyle (https://en.wikipedia.org/wiki/Intel#Operating_segments). Cały rynek destkop się szybko kurczy. Mobilki szybko rosną, a tu Intel zaliczał porażkę za porażką, przez lata i już oficjanie zrezygnował z uczestnictwa w tym wyścigu. Na samym rynku data center całego korpo nie utrzymają. Próbują teraz uciekać w Internet of things, ale ja tego nie widzę. Przynajmniej nie w wykonaniu tej firmy. Zarządzanie i wydajność pracy w tej synekurze niekompetentnych amerykańskich siłowników woła o pomstę. To dramat jest. Jak chodzi o prowadzenie projektów to np. continuous integration zaczęli wdrażać w zorganizowany sposób w 2012/13. Source code management, automatyczne testy i deployment, re-use kodu i rozwiązań nawet wewnątrz małych zespołów leży i kwiczy. Ciągle odkrywania koła na nowo. Bezhołowie i pajdokracja wzmacniane poprawnością polityczną się pleni, szefowie zamiast zarządzania motywowanego interesem firmy uprawiają kołczing, inspiring, networking i keep smiling celem oszałamniajoncej karery, bo ktoś ludziom bdzur nagadał że każdy może (i powienien chcieć) wszystko jak tylko bardzo będzie chciał. Przepływy informacji między managerami leżą, szeregowe korpoludki też kłamią że jest dobrze i będzie jeszcze lepiej. Się opieprzało i kawę piło :). Na wiosnę Intel zwolnił 12000 ludzi. Sądzę, że po niewczasie. Dziwi mnie tylko dlaczego rynek akcji jeszcze tej firmie wierzy. Ja bym już Intela nie kupił. Chyba że czegoś, jak zwykle, nie wiem :). Jasne że mają plecy i są z tych TBTF, ale i na takich kozaków trafia kiedyś cwaniak. Światek IT przebiera nóżkami żeby x86 pogonić. W serwerowniach już to się dzieje. Na desktopach też nie wiadomo co by się działo gdyby nie Microsoft (Wintel). A i tak, jak kolega #martinek pisze zaczyna się to dziać. W każdym razie mój następny desktop ani domowy serwer to nie będzie x86(_64).
srekal34
Rynek serwerów opartych o ARM to nisza, która jeszcze długo niszą pozostanie.
Fakty sa takie, że Intel ma 90% rynku serwerów i długo nikt go z tego rynku nie wygoni. Xeon Phi Knight Landing ma wydajnośc wielokrotnie wiekszą niż nawet 24 procesorowy serwer na ARM, a ta architektura nie ma nic wspólnego z ARM.
Każda firma zwalnia, 12000 ludzi to ni tak dużo, cost cutting.
O jakich porażkach w mobilkach Intela mówisz? Xscale był swego czasu najwydajniejszym ARMem, dzial sprzedali Qualcommowi na podwalinach którego ten zbudował Snapdragona który zapewnił mu pozycję lidera do dziś.
Mało? To mamy jeszcze Xpoint który zapewni mu skok wydajności na długie lata, bo w dobie dzisiejszego internetu szybkość pamięci trwałej jest dużym problemem.
Nie przeczę że Mediatek rozwija się bardzo prężnie, ale ARMy długo pozostaną marginesem w rynku HPC. Co obala Twoją teze że ARM jest przyszłością - bo zarabia się na HPC stojącymi za obliczeniami wspomnianych chmur a nie ukladzikami za dolara w IoT.
emk6
co zabawne intel probuje wejsc na rynek IoT prezentujac platformy developerskie dla srodowisk programistow w necie gdzie:
1) moduly maja jakas horendalna cene ze malo kto przy zdrowych zmyslach to kupi
2) zlacza wyprowadzajace interface sa tak male ze bez zrobienia PCB z zlaczem (przy zalozeniu ze kupi pasujace zlacze w ilosci mniejszej niz 1k pcs) nie uzyjesz nic
I to juz robia ktorys raz z rzedu i dziwia sie czemu np RaspberryPI ma taka popularnosc a ich moduly nie. No zastanawiajace:
$35 vs $500
zlacze IDC tht vs ultra fine pitch customized smt connector
martinek
Ja pisze o jabłkach a ty o jabłonkach. ARM nie produkuje procesorów. Qualcom nigdy nie kupił Xscale od Intel, był to Marvel. Intel w świecie mobilnym (mam tu na mysli małe urządzenia) jest wielkim przegranym branży, łapie się czego może e.g. informacja że w przyszłym roku będzie w stanie produkować CPU dla Apple. Chyba nie rozumiesz że ARM dla świata CPU jest jak ryż w świecie jedzenia w Azji.
Qualcom może sobie projektować nowe, coraz to wydajniejsze rdzenie, projektując nową strukturę tranzystorów albo zmieniając proces technologiczny, ale i tak będzie używał instrukcji ARM bo inaczej nic na tym CPU nie będzie działało. Jak kiedykolwiek napiszesz jakąś aplikacje na jakiś mikrokontroler/cpu to będziesz wiedział o co chodzi.
IoT, VR, autonomiczne samochody, to są kolejne wielkie innowacje z których będą olbrzymie pieniądze - ARM będzie miał duży kawałek tego tortu.
3r3
Otóż po to się kupuje takich ludzi razem z podłogą, żeby dalej tam siedzieli i myśleli.
A rezultaty tego myślenia się wdraża.
Kupili głowy i każą im nad czymś myśleć, niekoniecznie nad tym co do tej pory.
Ja też nie pytam dlaczego jednego dnia każą mi wymyślać jedno a drugiego drugie. Płacą to i kazać mogą.
Choć należy brać pod uwagę że taki zakup to łapówka za usługę polityczną i wpływy.
@Dam
Turysta jesteś, na północy jest wilczy kapitalizm a nie opiekuńcza Unia Nordycka.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 07:57
Ksgs
> O jakich porażkach w mobilkach Intela mówisz?
O takich, że jak sam mówisz sensowne osiągnięcia na tym polu sprzedali, a reszty nie potrafili skomercjalizować, co skończyło się usunięciem Intela z rynku mobile. Rynek rośnie, Intel stoi z boku i żal mu ściska że nie zdążył na czas, a jak próbował się podłączyć od nowa to nie wyszło.
> Xscale był swego czasu najwydajniejszym ARMem, dzial sprzedali Qualcommowi
Sprzedalli go w 2006 Marvell Technology Group za 600 mln USD. Zamiast na tym zarabiać co rok drugie tyle. Potem tej decyzji żałowano i próbowano ponownie wejść do biznesu mobilkowego bez większych sukcesów. Android dla x86 też sobie ostatecznie odpuścili. Lata błędnej alokacji środków. Marnacja za którą udziałowcy powinni intelowych dyrehtoruf pogonić.
> Xpoint
OK. Super technologia. Słyszę o niej od 2 lat. Jak idzie jej komercjalizacja? I co stoi na przeszkodzie żeby korzystać z niej w systemach na architekturze innej niż x86?
> Co obala Twoją teze że ARM jest przyszłością
Ja takiej tezy nie postawiłem. Ale stawiam, że x86 odchodzi stopniowo do przeszłości.
Umiesz odnieść się do kwestii organizacji pracy w tej firmie? Pracowałeś tam kiedyś? Tam jest dramat. Samą innowacją biznesu nie zrobią.
Może się spsioczyła amerykańska bezpieka. Ci co zakładali dolinę krzemową to musieli być bardziej rozgarnięci niż ci, którzy teraz tym rządzą. BTW polecam "The Secret History of Silicon Valley" https://www.youtube.com/watch?v=hFSPHfZQpIQ. Żaden spiskowy bełkot, tylko normalna pogadanka dla pracowników Google'a.
@3r3
> A jakie procesory produkowane są w Polsce?
No jak to? Jeszcze nie wyprodukowałeś ani jednego?
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 08:00
pietrek
W PL produkowany jest procesor Warszawa - http://www.gryftechnologia.com/#elektronika
trochę przestarzały, ale zawsze.
lenon
"Ich rozwiązaniem stanie się, najprawdopodobniej, inflacyjne zredukowanie długu (zwane również podatkiem inflacyjnym) z toksycznymi aktywami, które zostaną przerzucone na barki zwykłych obywateli za sprawą interwencji monetarnych EBC."
Czy możesz wyjaśnić jaki wg Ciebie będzie sposób wywołania inflacji? Z tego co mi wiadomo długotrwała inflacja może nastąpić na skutek utraty zaufania do waluty z jednoczesnym podnoszeniem wielkości bazy monetarnej, lub poprzez popyt przewyższający podaż towarów. BC dwoją się i troją, chcąc co zrobić? Spowodować inflację? Spowodować wzrost popytu w efekcie czego inflacja zacznie galopować, czy też czynią próby doprowadzenia do utraty zaufania?
Może ktoś z komentujących zechce mi to objaśnić jeżeli zna odpowiedz na moje pytanie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-07 19:54
british_summer
Panowie,
Inwestycja w rozne aktywa na tym etapie wiele zależy od nadchodzącej inflacji albo deflacji albo dwóch naraz zaraz po sobie. Czy moglibyście wypowiedzieć się odnośnie tych kwestii:
1) Trader mowi o inflacji jako redukcji długu, słucham tez opinii Harrego Denta, Mike Maloneya, Jamiego Rickardsa i oni caly czas wspominają ze „base money” w systemie wydrukowane przez banki to tylko 5%. Reszta 95% to system rezerw czastkowych (kredyty)… Każdy z nich ma inne wizje, ale:
Zakladamy ze peka banka i idzie deflacja, ludzie przestają brac kredyty, wiec banki które odpowiadają za 5% nagle dodrukują tyle srodkow?
- Czy ten dodruk to jest na zasadzie obligacji zawsze? I kto je emituje? Jeśli nie to co to znaczy ze pieniądze sa poza systemem?
2) Skoro ‘pieniadz’ jest długiem, to jak to jest możliwe ze inflacja zredukuje dlug? Skoro każdy pieniadz wykreowany jest kolejnym długiem z odsetkami.
3) „smieciu” wstawil w lipcu słuszne spostrzeżenie ze wlasnie może oni nic nie musza robic i ze nie ma zadnych pras ze będzie jedna wielka deflacja. Jaki jest problem dla Fedu lub ECB mieć te wszystkie dlugi, nawet jak czesc się odpisze skoro i tak to wykreowali z niczego…
Moglibyscie rozwinąć te punkty? Dodam ze przeczytałem wszystkie artykuly Tradera, pare książek już zaliczyłem i lece dalej i probuje sobie wszystko poukladac,dalej bladzac, ale widze ze czasami mowi się zbyt ogolnie książkowo, ze dlug zostaje wessany albo ze inflacja zredukują dlug itp., ale pytam się jak? Jakies przykłady może.
P.S. Dzieki trader za swietnego bloga, szkoda ze komentarze coraz to bardziej uciekają od strony finansów. Jak to już ktoś kiedyś wspomniał ze jest wiele dobrych blogow geopolitycznych, ale niewiele finansowych, może tego się trzymajmy?
Pozdrawiam,
rygar
"2) Skoro ‘pieniadz’ jest długiem, to jak to jest możliwe ze inflacja zredukuje dlug? Skoro każdy pieniadz wykreowany jest kolejnym długiem z odsetkami. "
nie znam się, ale się wypowiem :), bo na intuicję czuję to tak:
w wyniku stymulowania popytu kredytem, ogromna częśc dlugu jest krótkoterminowa (karty kredytowe). Zobacz co się dzieje:
placisz kartą za usługę, nowy pieniądz trafia do obiegu, dostaje go uslugodawca. Ale on tez jest zakredytowany, wiec swoj dlug zaraz spłaca. Co oznacza, ze wyemitowany pieniądz pojawil się w systemie tylko na chwile, obsluzyl jedną transakcję i zniknał (dlug na karcie splacasz szybko swoja pracą). Stąd wg mnie niskie tempo obiegu pieniądza. Rząd robiąc helicopter money (u nas 500+) wpuszcza do systemu gotówke na bazie np 20 letnich bondów, ten pieniądz krąży w gospodarce 20 lat.
Pieniądz krązacy przez 20 lat moze załatać mnóstwo długów.
Reforma systemu, wg roznych osób ma w zasadzie polegac na zmianie proporcji M1/M2, przy ogólnym zachowaniu M3 na zblizonym poziomie (wiadomo, z pożądaną inflacją). Jak się przysłuchasz temu co mówi Rickards, Keen czy Varoufakis albo goscie od Modern Monetary Theory- oni wszyscy mowią to samo róznymi słowami, chociaz poglądami to są od sasa do lasa (od Hayeka do Marksa).
rygar
mozesz miec rację z tą górką. Chyba ze 2 miesiace temu Berkley oglosilo ciekawy projekt procka z 1000 rdzeni ogólnego przeznaczenia (znaczy, nie zadne CUDA :) Do tego dochodzi zastosowanie światlowodów jako szyny danych - kazda z tych technologii da potęznego kopa i otworzy drzwi do zastosowan o ktorych ARM moze pomazyc.
Co do x486 - a czy to aby juz nie jest wygasły patent? Przeciez to ma juz ze 30 lat. Rozumiem x64 i inne rozszerzenia, ale bazowy zestaw instrukcji mysle ze juz mozna dlubac.
I nie jestem pewien jak to jest z licencjami na zestaw instrukcji - imho to podobna sprawa jak nie tak dawny proces miedzy Oracle i Google o uzycie kompatybilnego z Java zestawu instrukcji dla VM Androida. I oracle to chyba przegralo.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-07 21:28
rygar
chyba niedokladnie odpowiedzialem na Twoje pytanie ;) - nowe, większe długi spłacisz w przyszlosci dzięki kolejnemu dodrukowi. To zwykłe rolowanie (przy uzyciu coraz większych kwot)
Szymon176
Mam pytanie dotyczące kredytów DB Banku, wiele Trader pisał od miesięcy jak nie lat o fatalnej sytuacji tego banku - ja jestem "szczęśliwym" posiadaczem kredytu hipotecznego od nich, przez ostatnie prawie 3 lata spłaciłem oszałamiające 6,5% kredytu, gdzieś na blogu wyczytałem kiedyś, że jak się ma nie spłacone ponad 80% kapitału to bank może wezwać do natychmiastowej spłaty całego kredytu. Jak bardzo realny jest taki scenariusz, że DB pada i każe "kowalskim" oddać szybciutko pieniążki? jak się można zabezpieczyć przed taką sytuacją? czy może lepiej zmienić bank na trochę "bezpieczniejszy" np. ING? Z góry dziękuje za poradę.
IR
Nie ma banków "bezpieczniejszych" JEŚLI upadnie DB. Gdyby tak się stało, to obudzimy się w nieco innym świecie.
Dam
"Turysta jesteś, na północy jest wilczy kapitalizm a nie opiekuńcza Unia Nordycka."
Nie żartuj ;) Nie Ty w dyskusji o 500+ podnosiłeś, że masz w gminie darmową wodę i internet? Wysokość podatków w tym bastionie wilczego kapitalizmu jest tak niska, że twórcy austriackiej szkoły ekonomii na pewno pialiby z zachwytu. Ilość darmowych świadczeń też mówi sama za siebie. Jak nabywane są prawa do emerytury w państwach Skandynawskich to nawet nie ma co mówić. Dodatkowo dzień wolności podatkowej w Polsce w 2015 przypadł 23 maja, w Szwecji 8 lipca, w Finlandii 19 lipca. Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Dzien-Wolnosci-Podatkowej-juz-w-maju-7238288.html
Dużo tych wydatków społecznych w budżetach Unii Nordyckiej jak na wilczy kapitalizm.
Na koniec dwa ciekawe zdjęcia. Centrum tradingowe banku UBS przed:
https://pbs.twimg.com/media/Crixl6bVMAAfjmS.jpg
i po kryzysie:
https://pbs.twimg.com/media/Crixl6rVYAE_Tgg.jpg
Zdjęcia z twittera Liz Ann Sonders szefowej ds. strategii w firmie doradczej Charles Schwab & Co.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 00:23
3r3
"W PL produkowany jest procesor Warszawa - http://www.gryftechnologia.com/#elektronika
trochę przestarzały, ale zawsze."
Partyzantka bez normalnej dokumentacji ale zawsze. Oby urzędactwo nie rozwaliło przedsięwzięcia.
@lenon
Inflację można spowodować wyłącznie w gospodarce zamkniętej. Dlatego tworzone są waluty regionalne i rozszerzane bloki gospodarcze, aby zająć całą przestrzeń gospodarczą planety, ponieważ weksle jakie drukują BC ciągle wypływają poza tą przestrzeń gdzie mają wywołać inflację.
Cały kłopot w tym, że ludzie mający wpływ na decyzje mają też dużo punktów w tej grze "kto umrze najbogatszy" i nie chcą ich w inflacji czy resecie za dużo stracić. Więc sami utrudniają takie działania mające na celu likwidację safe heaven.
@british_summer
1) Sami zainteresowani tworzą pozasystemowe depozyty (cała poważna bankowość jest przecież poza regulacjami państwowymi, ponieważ znajduje się w krainach, gdzie politycy są tani).
2) Waluta jest długiem, pieniądz nie.
3)W przypadku gwałtownych zmian wycen czy to deflacji czy inflacji waluta traci pozory bycia pieniądzem i przestaje być skutecznym środkiem do rozliczeń bo nikt jej nie zechce
stosować jako ekwiwalentu pieniądza.
@rygar
"Pieniądz krązacy przez 20 lat moze załatać mnóstwo długów."
A taki krążący 200 lat jeszcze więcej, a perpetual bond to już w ogóle.
O ile ktoś dołoży do interesu, w którym długi są spłacane na świętego Nigdy.
@Dam
"Nie żartuj ;) Nie Ty w dyskusji o 500+ podnosiłeś, że masz w gminie darmową wodę i internet?"
Ja mam, a pan Spawacz dojeżdżający do pracy przez pośrednika jest gast arbeiter i nie ma. Socjalizm jest dla wybranych, a dla reszty wilczy kapitalizm.
"Wysokość podatków w (...) na wilczy kapitalizm."
I tyle sobie wyczytałeś.
Tymczasem realia są takie, że podatki na północy dotyczą pracujących na etacie.
Ja dzień wolności podatkowej mam chyba drugiego albo trzeciego stycznia. Chyba, ponieważ jakbym podliczył wszystko co ze wspólnego kotła podejmuję to by wyszło że w grudniu albo listopadzie ale poprzedniego roku co stanowi o ujemnej sumie ciężarów ^^
Tyle ma właśnie wspólnego teoria teoretyków z praktyką praktyków. Żyjemy w różnych światach - Ty w linkach z bankier.pl a ja w rzeczywistości.
mdmnowy
"nie chcą ich w inflacji czy resecie za dużo stracić"
niech kupią Au - przecież to proste, według wszystkich tutaj tylko taka alternatywa jedyna słuszna :-)
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 09:03
Adam Banass
Jerry Sparrow
Jakie widzicie kanały przedostawania się fiat'a do realnej gospodarki poza pompowaniem wycen akcji i typowo socjalistycznymi programami rozdawnictwa pieniędzy masom (np. kieszonkowe dla "uchodźców") ?
@polish wealth: przecztałes juz całość "szkiców u końca czasów"? Warto poświęcić czas na tą lekturę czy jest to kolejne gadanie o wszystkim i o niczym bez szczegółów?
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 10:47
Soja
Czy to, o czym mówisz, wiąże się z poniższym komentarzem?
"Kabila
Sensacyjną wiadomość podał Jim Rickards, autor ,,Wojen walutowych''. Mówi on, że 30 września (tego dnia RNB wejdzie do SDR) amerykański dolar eksploduje o 16:00 czasu amerykańskiego. Facet ma kontakty w CIA. Parę dni temu mówił o tym Bill Holter w wywiadzie dla TrueNews (słuchajcie od 19 minuty):
http://s3cdn.panda-os.com/1305/content/entry/data/0/796/0_48fnc9g9_0_pzvqj4eh_12.mp3"
Krzysiek3
"niech kupią Au - przecież to proste, według wszystkich tutaj tylko taka alternatywa jedyna słuszna :-)"
Na pewno sporo trzymają w Au. Nie należy sprowadzać wszystkiego do absurdu. Jak ktoś ma np. $100 mln, albo $1 mld, to nie kupi za to wszystko Au,
bo to niepraktyczne [za $1 mld to można kupić ok. 24 tony] i trzeba zawsze myśleć o dywersyfikacji. Nikt tutaj nie uważa, że "to jedyna słuszna". Uważają, że jest to istotny element - i tyle.
@Adam Banass
"Mili państwo no i mamy wrzesień. Proszę pamiętać, że wrzesień jest tym magicznym miesiącem, że jeżeli ma się wydarzyć coś grubego to się wydarzy właśnie we wrześniu."
Wszystko jest pamiętane, zabezpieczone i w odpowiednim momencie brudnym paluchem będzie wydobyte i użyte.
"Jeżeli nic nie wydarzy się we wrześniu to już nigdy na tym portalu który szanuję nie będę się bawił w żadne wróżenie z fusów.""
No bez przesady, każdy poważny wkład jest mile widziany. Czy jest tu ktoś kto się nigdy nie mylił [no może poza 3r3 lub Dam-em]. Niech pierwszy żuci kamieniem.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 12:25
bratpit
ARM to specyfikacja.. Nie ma jednego ARM w stylu intela 386 jest wiele jego różnych implementacji Qualcome nie naśladuje tylko implementuje własny klon ARM w zgodzie ze specyfikacją, który może być niekompatybilny z klonami innych producentów..
moratar
" Nikt tutaj nie uważa, że "to jedyna słuszna"."
Jest to jedyna słuszna lokata. (nie inwestycja, lokata)
bratpit
"Tyle ma właśnie wspólnego teoria teoretyków z praktyką praktyków."
Winno być ideologów teoretycznych.
Gdybyś był ideologiem jak Dam , a nie praktykiem to piałbyś z zachwytu bo Twoja praktyka fiskalna jak sam twierdzisz wykazała wyższość socjalizmu nad świętami BN :-)
Adam Banass
"Czy to, o czym mówisz, wiąże się z poniższym komentarzem?"
Nie to o czym mówię wiąże się z moimi wcześniejszymi komentarzami gdzie analizowałem sytuację geopolityczną na tym portalu. Pisałem tam dlaczego obstawiam wrzesień i wywołało to wiele kontrowersji. Czas pokaże. Tu nie chodzi o mylenie się, ja jestem przekonany na 100%, że w tym roku we wrześniu będzie powtórka z rozrywki bo zawsze jest wrzesień II wojna światowa 1 wrzesień, 13/14 września 2008 (Upadek banku Lehman Brothers ), 11 września 2001 (World Trade Centre), 5 września 1994 roku krach na rynku obligacji w USA. Największy spadek pod względem spadku punktów nastąpił 29 września 2008 roku, kiedy to indeks Dow Jones stracił 777,68 pkt (6,98%). Poprzedni największy spadek punktowy miał miejsce 17 września 2001, sześć dni po ataku na WTC 11 września 2001 (był to pierwszy dzień, kiedy odbyła się sesja), kiedy to indeks spadł o 684,81 punktów. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że to nie jest reguła bo czarny poniedziałek (1987) wydarzył się 19 października.
Freeman
trader21
"Jaka jest Twoja opinia na temat reakcji GDXJ w przypadku wystąpienia kryzysu?
Czy sprzedaż przez inwestorów wszystkiego co mają, również złota i spółek GDXJ, żeby pokryć margin debt na akcjach (których sprzedać przy tak niskich wycenach nie chcą), nie powinien zachęcić, do przynajmniej częściowego wyjścia z GDXJ przy zbliżającym się prawdopodobnie kryzysie?
Choć zdaję sobie sprawę, że poczynania Sorosa mogą być szumem informacyjnym lub iskrą wywołują reakcje inwestorów, to ostatnio pozbył się on akcji spółki wydobywającej złoto i znacznie zainwestował w szortowanie amerykańskiego rynku akcji.
Z drugiej strony mamy możliwość uruchomienia kolejnych rund dodruku, co powinno wnieść GDXJ na wyższe poziomy. O ile oczywiście bankom centralnym sytuacja nie wymknie się spod kontroli.”
ODP. 1
Jeżeli chodzi o długoterminowe perspektywy GDXJ to uważam, że jest to jedno z moich aktywów o największym potencjale do wzrostu i to mimo iż od stycznia praktycznie się potroił. W 2011 roku kiedy średnie ceny złota oscylowały na poziomie 1600, srebra 36, GDXJ wahał się miedzy 150 - 175. Nie możemy jednak zapominać, że do 2011 roku zarządzający kompaniami nie liczyli się z pieniędzmi i zwiększali wydobycie nie bez zwracania uwagi na efekt finansowych. Był to efekt 11 lat nieustannej hossy w złocie.
Bessa 2011 - 2015 sprawiła, że większość firm bardzo zrestrukturyzowała koszty więc przy cenach metali z 2011 roku uważam że GDXJ podejdzie pod 220 - 250 USD. Nie obawiam się także dużych spadków na szerokich rynkach i problemów z płynnością. Rynek spółek wydobywczych jest zbyt mały aby szukać na nim kapitału. Owszem w pierwszej fazie spadków spadają ceny wszystkich aktywów poźniej przychodzi otrzeźwienie.
Dodruk owszem bardzo pomaga cenom złota, srebra i spółkom wydobywczym. Najbardziej jednak wspiera je rosnąca inflacja w dobie braku możliwość podniesienia stóp procentowych. Im wyższa rozpiętość między rzeczywistą inflacją, a rentownością obligacji tym lepiej.
Co do samych transakcji, nie sprzedaję GDXJ z mojej puli inwestycyjnej. Dokupuję czasem podczas korekt jak ta sprzed 2 tygodni i po wzrostach inkasuję zysk spekulacyjny. Za jakiś czas może pomyślę o odładowaniu większej części ale za szybko jest aby o tym pisać.
ODP. 2
Co do Sorosa, pamiętaj że jest on insiderem. W zamian za pewne przywileje kieruje on masy w określone aktywa. Jego wypowiedzi mają wywołać pewne zachowania i o to tu chodzi.
Abstrahując jednak od jego inwestycji sam shortuję niektóre aktywa w USA ale póki co jestem nominalnie pod kreską.
@Ugluk NokNok
„Bardzo proszę o poradę w kwestii gotówki na koncie w banku norweskim. Udało mi się zaoszczędzić trochę kapitału w NOK, którego nie chciałbym w najbliższych miesiącach stracić. Nie jestem inwestorem, nie mam też gdzie trzymać złota, stąd najsensowniejszym wyborem wydaje mi się być kupno kawalerki pod wynajem. Proces kupna nieruchomości trochę trwa. Pytanie więc czy poczekać jeszcze parę miesięcy na optymalną nieruchomość, czy może pójść na kompromis i kupić coś mniej atrakcyjnego ( w gorszej okolicy itp), byle tylko ulokować jak najszybciej kapitał.”
ODP.
Banki Norweskie oceniam bardzo, bardzo wysoko. Trzymanie jednak całych oszczędności w 1 walucie, w 1 banku już dużo gorzej. Przy obecnych (bardzo wysokich) cenach nieruchomości w Norwegii raczej nie zdecydowałbym się na zakup, a na pewno nie na zakup pod wynajem. Policz ile realnie jesteś w stanie uzyskać zwrotu. Jeżeli poniżej 6% rocznie to pomyśl o czymś innym.
PS. REITY w Singapurze oferują pow 7% dywidendy przy P/E ok 10. W takim otoczeniu nie widzę sensu kupowania kawalerki na wynajem.
@Jerry Sparrow
„Trader, czy jest szansa na to abyś umieścił na stronie tabele prasy polskiej i zagranicznej w rekomendacjami użytkowników (system gwiazdek +5/-5 i jakaś rozwijana chmurka z listą użytkowników polecających/niepolecających? Podobnie jak #Reset włożyłem sporo wysiłku z odsiewanie ziarna od plew i mógłbym podzielić się swoją bazą.”
ODP. Chętnie bym to zrobił ale praktycznie nie czytam już ogólnie dostępnych mediów. Staram się skupiać na płatnych raportów gdyż one już odsiewają informacje bez wartości merytorycznej. Wymieńcie się spostrzeżeniami w komentarzach.
@Programista, British summer, Lenon
Wasze pytania były tak kompleksowe i wartościowe, że w przyszłym tygodniu napiszę odpowiedź w formie artykułu.
@srebrnyPtaszek
Czy możesz jakoś się odnieść do mini hossy na reitach w Singapurze?
ODP. Duża dysproporcja cen między REIT’ami w Singapurze, a Japonii, Europie Zachodniej czy USA wywołuje migruje kapitału z aktywów drogich do tanich. Podobne zjawisko widzimy w akcjach krajów rozwijających się. W tym roku króluje Brazylii i Rosja. Ja także dokupiłem akcji w Nigerii zresztą dzięki rekomendacji jednego z Czytelników (wielkie dzięki). Obserwuje także Chile (ECH)
@PanSarmacki
Gdyby nie interwencje EBC, DB już by zapewne zbankrutował. Ile warte by były obligacje DB gdyby nie interwencyjny zakup obligacji korporacyjnych przez EBC. Osobiście mam nadzieję, że bank ten przetrwa gdyż jego skala rażenia po jego upadku jest nielimitowana.
PS. Pierwsze sygnały o problemach DB pojawiły się na tym blogu w 2013. Od tego czasu kurs akcji spadł o ponad 70 % lub 90% od 2008 roku. Takie rzeczy chyba się nie dzieją w instytucjach o zdrowych fundamentach.
@Endrjoo
„Skoro finansjera dąży do zmniejszenia zadłużenia metodą inflacyjną z zachowaniem kontroli nad systemem, to czy jest sens inwestować w złoto i srebro, skoro ich cena może się NIE zwiększyć dzięki stabilnemu utrzymywaniu linka z kontraktami terminowymi na COMEX-ie? Czy przy jeszcze większym dodruku część waluty nie znajdzie ujścia na rynku derywatów umożliwiając jeszcze silniejsze zbijanie ceny kruszców?”
ODP. Ostatnio jak sprawdzałem dane to relacja kontraktów na comexie w stosunku do zapasów złota wynosiła 530:1. Niespecjalnie wskazywało to na zachowanie kontroli. W złoto inwestujemy w otoczeniu rzeczywistych negatywnych stóp procentowych (inflacja wyższa od oprocentowania lokat czy obligacji). Przy dzisiejszym długu banki centralne staną na głowie aby nie podnosić stóp procentowych bo to zbankrutuje poszczególne rządy. innymi słowy mamy bardzo dobre otoczenie dla metali.
@Dam
„W Europie opiekuńcze państwa mamy w Skandynawii i również powszechnej biedy u nich nie widać.”
ODP. Niekoniecznie. Skandynawię przedstawia nam się jako państwa opiekuńcze. Tymczasem odsetek wydatków publicznych do PKB w UE wynosi 48,6%. Dla porównania: w Szwecji, 50,4%, Norwegii 48,5%, Finlandii 58,3, Estonii 39%.
Freeman
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 18:01
rygar
"Pieniądz krązacy przez 20 lat moze załatać mnóstwo długów."
"A taki krążący 200 lat jeszcze więcej, a perpetual bond to już w ogóle."
oczywiscie - pod warunkiem ze mamy emisje na bazie bondow z 0%. Piramida zobowiązan wtedy nie rosnie. Problem z FIAT to posrednicy ('rynki') i pieniadz M2
rygar
"W PL produkowany jest procesor Warszawa - http://www.gryftechnologia.com/#elektronika
trochę przestarzały, ale zawsze."
produkowany? maja swoje linie do litografii? Bo jesli "tylko" projektuja to zadna nowość, takich firm jest w Polsce kilka (z Digital Core Design na czele - oni nie robia staroci, mają najlepsze procki w swojej klasie)
waldi053
No chłopie nie przesadzaj , sorry za chłopa bo może ty jesteś herbowy '' to żart nie traktuj tego serio , ale fakt faktem że ja złapałem cię na dwóch
omyłkach , mało tego - ty starego sceptyka ,, zauroczyłeś '' i zmyliłeś swoją twardą wiarą w swoje racje . Myślę że nie mnie jednego ale nikt się nie
przyzna . Teraz traktuje twoje przewidywania ostrożnie , tobie też to radzę , ani ty ani ja , nie mamy dostępu do naprawdę 100% wiarygodnych inf .
Tę wiedzę jaką mamy to trochę mało by czuć się - jako ,,Tawarisz Boh .
Nawet jak się znowu pomylisz to co - masz zamilknąć , bzdura nie ma ludzi nie omylnych i nie zastąpionych to akurat wbili mi w głowę w USA .
Osobiście chętnie czytam wszelkie komentarze , staram się je filtrować naturalnie w miarę możliwości intelektualnych , więc też będę oczekiwał twoich ,
czy się pomylisz czy nie w jakiś sposób ubogacasz postrzeganie [ to chyba najwłaściwsze określenie } naszej obecnej rzeczywistości .
Pamiętaj nie ma ludzi nie omylnych . Nawet ,, starsi bracia '' - celowo piszę małą literą , na przestrzeni wieków walili pomyłki jedna za drugą to też
są tylko ludzie , nie warto ich przeceniać , nie można nie doceniać , ale nie warto tej - nacji , kultury , czy cywilizacji , jak zwał , tak zwał ,
ubóstwiać czy demonizować . Prawdą jest że oni są starą nacją '' pracującą zespołowo niczym mrówki , czy pszczoły , kolektywnie , zorganizowaną
w stopniu dla innych nie wyobrażalnym . No i co z tego , gdyby byli tak wszechmocni nie moglibyśmy wymieniać się poglądami przykładowo .
Kolego strach ma wielkie oczy '' Oni ten strach podsycają celowo , robią to od dawna , wielu wybitnych ludzi nie mających z nimi nic wspólnego sobie
zwyczajnie anektują . Powód - wytresować resztę że wybitne jednostki to naturalnie ,, muszą mieć korzenie '' reszta to Janusze '' Przyjmując taką
narrację na starcie przegrywasz i oto chodzi . Obecnie są u szczytu swej mocy , już nie raz bywali , bywali też na krawędzi zagłady to nic nie znaczy .
Pamięta jedno to sa tylko ludzie - to nie są bogowie .
Pen
I te kilka to jest dużo dużo za mało.
A fotolitografię w PL to może na jakichś pojedynczych polibudach uprawiają?
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 20:47
Freeman
lenon
"Reforma systemu, wg roznych osób ma w zasadzie polegac na zmianie proporcji M1/M2, przy ogólnym zachowaniu M3 na zblizonym poziomie (wiadomo, z pożądaną inflacją)."
Możesz szerzej opisać mechanizm zmiany proporcji i przede wszystkim w którą stronę. Jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić wpływ BC na M2 bez wzrostu M1. Chyba, że odwrotnie, ale ten sposób działania jest przetestowany i oczekiwanych efektów nie przynosi.
PLanktON
Zakładamy scenariusz rozpadu unii monetarnej. Euro zdycha albo inaczej zostają CORE państwa (DE FR ) i mają swoje EURo, reszta paszoł....
I teraz taki :
a) kredytobiorca EURowy z grupy Unicredit (IT) po jakim kursie i co spłaca dalej?
b) kredytobiorca z poslkiego banku z grupy Niemieckiej , np mBank, w czym spłaca dalej?
Wiadomo,że waluta DE będzie silna, a ta IT, IRL , GR na pysk...
settembrini
Rozmawiałem dziś z ciekawym człowiekiem z USA na temat sytuacji jaką mają. Stary, prawie emerytowany inżynier chemik, co to zjadł zęby w przemyśle i właśnie robi nam audyt z bezpieczeństwa procesowego. Cytuję bez wtrętów, może kogoś to zaciekawi.
W 1978 zarobki w USA sięgnęły szczytu, był to czas, kiedy firmy amerykańskie intensywnie inwestowały na zewnątrz kraju. Od tego czasu ludzie czują, że "american dream is dead". Ostatnie dwie dekady ludzie próbowali pracować więcej czasu niż zwykle, aby utrzymać iluzję, że czegoś mogą się dorobić. Zdając sobie sprawę z tego, że to niczego nie zmienia, oraz świadomość inflacji, która przy stałych zarobkach ewidentnie osłabia siłę nabywczą tego co wypracowali, stają się coraz bardziej sfrustrowani. Ludzie przywykli do konsumpcji, życia na kredyt i prędzej wykoleją ten system niż przewartościują swoje wartości. Dochodzi do tego problem edukacji, dziś bez koledżu nie ma co myśleć o dorobieniu się czegokolwiek. Edukacja stała się tym samym barierą nie do przejścia przez wielu ludzi ze średniej klasy (która się kurczy). Muszą się zadłużać i rodzi to kolejną frustrację. Potwierdził agresywne zachowania policji w stosunku do czarnych oraz to, że formacje te coraz bardziej militaryzują się. Generalnie bardzo niebezpieczny wzrost napięcia na tle rasowym w USA.
jacek.s
waldi053
Oboje kandydaci na prezydenta USA , to jedno i to sam geopolityczne środowisko , różnica jedyna to gdzie kto z kim był w jednej klasie , lub na
jednym Uniwersytecie , różnice są iluzoryczne , moim skromnym zdaniem cała szopka z tzw. ,, wyborami '' to polemika środowisk twardogłowych z
tymi umiarkowanymi , idziemy na ostro , czy tak jak zawsze psim swędem '' Moim zdaniem wygra Trump , bo skrzydło umiarkowane w USA jest silne .
Zaznaczam że mogę się mylić . Wygra pani będą awantury i inne hece , wygra pan będzie flirt z Rosją i to samo . Kto by nie wygrał - to tego bankructwa
gospodarki nie zatrzyma . Tak czy tak reset jest konieczny . Żadne bajania o hegemoni USA nic nie pomogą , to już historia , moim zdaniem USA zadowoli
się statusem jednego z mocarstw . Jeśli się mylę to wojna i klęska dotychczasowego hegemona . Dlaczego obstawiam tę klęskę , bo zbyt wiele krajów
nowych rozwiniętych tego pragnie - w tym sojusznicy USA w Azji . NIKT nie chce być Januszem '' i tego procesu nie da się powstrzymać kwestia jest
tylko taka - ,, rwiemy zęba ze znieczuleniem czy bez znieczulenia '' To jest sens wyborów w USA w tym roku . Mogę się mylić naturalnie .
Pio80tr
"Skoro ‘pieniadz’ jest długiem, to jak to jest możliwe ze inflacja zredukuje dlug? Skoro każdy pieniadz wykreowany jest kolejnym długiem z odsetkami. "
Wartosc dlugu wyrażona w walucie obecnego systemu monetarnego pozostanie bez zmian. Zmieni sie natomiast jego relacja do zarobków np. Dług hipoteczny zaciągnięty dziś, którego rata zjada 50% zarobków za 5 lat będzie stanowił już tylko powiedzmy 25% miesięcznych zarobków ( oczywiście przy odpowiedniej inflacji). Otwiera się więc możliwość do dalszego zadłużania.
Oczywiście nie będziemy bogatsi, bo coś co kosztowało 10 pln bedzie kosztwać 20pln. Przeciętne zarobki w gospodarce beda nie 4500pln a 9000 pln. Na poziomie państw relacja długu do PKB rownież ulegnie zmniejszeniu.
Oczywiscie liczby przykładowe. Odzwierciedlają jedynie ideę rozwodnienia długu inflacją.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 23:03
SoLLeo
Widać, że mocno interesujesz się polityką, a wiedzę czerpiesz z mediów alternatywnych (zgadzam się, że mainstream to żadne źródło wiedzy). Jeżeli jednak mówisz, że wszystko o czym piszesz musi spełnić się na 100%, bo jak nie ... to "spadasz" i nie odezwiesz się więcej... to w moim odczuciu może to świadczyć li tylko o pewnym braku dojrzałości...
Sam interesuje się bieżącą sytuacją polityczną i ekonomiczną, bo najzwyczajniej chcę wiedzieć co tak naprawdę dzieje się na świecie ... Sporo więc czytam. Nie wierzę we wszystko, ale suma wszystkich artykułów, także komentarze czytelników, są bardzo cenne, pozwalają wyrobić sobie własne zdanie. Niestety nikt nie ma monopolu na wiedzę i dostępu do tej wiedzy. Panują wszechobecna dezinformacja i zakłamanie, a artykuły i opinie publikowane na portalach alternatywnych także są pełne sprzeczności. Dzisiaj na świecie dzieją się rzeczy tak nieprawdopodobne... że chyba każdy, nawet najbardziej nieprawdopodobny scenariusz może być realny...
Ale mimo wszystko, sam nie odważyłbym się napisać na forum publicznym, że coś wydarzy się na bank, na 100%. A jak się nie wydarzy to znikam. Uważam, że parę złych rzeczy może wydarzyć się jeszcze we wrześniu lub w październiku. Ale nie mam takiej pewności. Miałem sporo negatywnych informacji w temacie tego na przykład, co złego może stać się z dolarem. Nie wierze ślepo we wszystko, ale na wszelki wypadek fizycznego USD właśnie pozbyłem się i zamieniłem go na CHF. Czy dobrze zrobiłem - to się okaże. Jeśli nic złego nie stanie się, będę się cieszył. Ale jeśli coś się wydarzy, będę chociaż trochę zabezpieczony...
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-08 23:05
british_summer
Rozumiem o czym mowisz, tyle ze ja to widze jako po prostu inflacje, wieksza podaz 'pieniadza', spadek wartosci i mozemy splacac poprzednie majac ich wiecej. Tylko ze splacajac ten poprzedni dlug placimy pieniedzmi wykreowanymi w danym czasie jako dlug znowu i tak w nieskonczonosc by drukowac coraz to wiecej 'pieniedzy'. W danej chwili dalej jest dlug ,a nawet wiekszy. Tak dziala ten system monetarny, to Ok, ale czy mozna to nazwac redukcją?
Jedyne co mi chodzi po glowie, to ze ktos by nawrzucal do systemu pieniadze, czesto mowi sie o helicopter money, ale nie bedacych dlugiem, tutaj pewnie bladze, bo powiazane to jest z innym moim pytaniem odnosnie czy zawsze dodruk przez banki jest w formie skupu obligacji. Ale jesli jak to mowia niektorzy zrobia wszystko, a nawet rozdawac ludziom pieniadze, ale po co im to? Skoro w calej inflacji to wlasnie o to chodzi, ze oni maja czysty zysk bo to pierwsi maja pieniadze a do zwyklego Kowalskiego dochodzi na ostatnim etapie gdy ceny juz sa zawyzone.
Adam Banass
"Jesli Donald Trump jest dla establishmentu nieobliczalny a wynik wyborow ryzykowny, to jest opcja zeby opalony został przedłożony w kadencji na specjalnych warunkach."
Ja nigdy nie pisałem, że Donald Trump jest nieobliczalny. Moim zdaniem jest kukiełką która robi co jej rozkażą. Od czasów prezydenta Kennedy'ego rząd światowy zmądrzał. Trump to taki drugi Palikot. Ameryka potrzebuje tematów zastępczych. Podtrzymuję to co myślę, w najbliższych tygodniach wydarzy się coś grubego. Co do Trumpa to uważam, że stworzono go, żeby dzielił społeczeństwo tak jak w Polsce podzielono Polaków na tych co są za PISEM i tych co są za Tuskiem czy teraz Petru. Największym wrogiem obecnego systemu jest USA. Ostatecznym celem jest obalenie rządów państw, aby w ich miejscu postawić ponadnarodową administrację. Zatem to nie obrona dolara jest celem działania administracji USA, ale właśnie upadek dolara i całego narodu. Jest to cel rzeczywistych władców świata – doprowadzić do upadku dolara, który to upadek pociągnie za sobą upadek innych walut i doprowadzi do ekonomicznej apokalipsy z której ma wyłonić się ostateczny porządek światowy.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-09 08:13
SoLLeo
Napiszę krótko: to co napisałeś to chyba najczęściej przedstawiana wizja najbliższej przyszłości w mediach alternatywnych. Na pocieszenie można tylko powiedzieć, że nie zawsze i nie wszystko się sprawdza. Mam tylko nadzieję, że i tutaj ten scenariusz nie zostanie zrealizowany...
Podrzucam jeszcze jeden interesujący artykuł. Tym razem na temat przyszłości internetu. "W październiku ONZ przejmuje Internet!"
http://www.prisonplanet.pl/polityka/w_pazdzierniku_onz,p1245805097
cytuję:
"W czerwcu na spotkaniu Grupy Bilderberg również omawiano wprowadzanie systemów regulacji dostępu do internetu tzw. Paszportu Internetowego. Według przecieków ze spotkania wdrożenie paszportu internetowego ma być uzasadniane "cyberbezpieczeństwem" i stworzeniem dogodnego dla obywateli sposobu na uzyskiwanie dostępu do usług rządowych. "
"Wraz z rozpoczęciem od roku działań cenzorskich przez Youtube, Google, Twittera, Facebooka i inne korporacyjne strony i nadchodzącym przekazaniem jurysdykcji nad Internetem ONZowi wydaje się, iż nad wolną sieć nadciągają czarne chmury. Przy takim obrocie sprawy większość ważnych i kontrowersyjnych informacji albo nie będzie listowanych przez wyszukiwarki albo po prostu bezpowrotnie zniknie z sieci tworząc jak od lat ostrzegaliśmy tzw Internet 2 - będący formą telewizji kablowej w pełni kontrolowanej przez rządy."
Z tego co wyczytałem we wcześniejszych materiałach, założenie jest takie, aby obecny internet stał się takim korporacyjnym intranetem. Czyli zostaje kilkaset maksymalnie portali, należących do amerykańskich oczywiście globalnych instytucji. Dopiero na takim portalu jak np. xxx.myspace.com przedsiębiorca będzie mógł tworzyć własne strony. Media alternatywne lub inne "niepoprawne" politycznie, nie będą mogły prezentować swoich treści...
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-09 08:54
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-09 00:22
rygar
"Reforma systemu, wg roznych osób ma w zasadzie polegac na zmianie proporcji M1/M2, przy ogólnym zachowaniu M3 na zblizonym poziomie (wiadomo, z pożądaną inflacją)."
"Możesz szerzej opisać mechanizm zmiany proporcji i przede wszystkim w którą stronę. Jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić wpływ BC na M2 bez wzrostu M1. "
oczywiscie ze M1 ma wzrosnąc - po to jest 500+ mieszkanie plus, basic income w Finlandii, helicopter money w Japonii. A potem będzie zmniejszenie lewara na kredycie (podniesienie stopy redepozytowej weksli prawdopodobine w okolice 10% - co da maksymalny lewar M2 1:9 czy cos w tym guscie). Jesli bedzie do tego zwiększenie obiuegu pieniadza w systemie elektronicznym (cashless society), to nawet mniej, bo obecnie efektywne lewarowanie ze wzgledu na duza czesc obrotu w gotówce jest duzo nizsze od maksymalnego (nie tak duza czesc gotówki przeplywa przez banki).
Ze mniejszeniem lewarowania muszą poczekac az nowy pieniadz M1 'przecieknie' do systemu, znajdzie sobie 'nowe sciezki' i umozliwi bankom uzupelnienie rezerw pod mniejszy lewar (bo akcja kredytowa nie moze byc zaburzona).
Innymi słowy, chodzi o zrobienie podmianki M2 na M1 jak najdeliktaniej aby nie zaburzyc struktury cen w gospodarce - system jest wysoce zlewarowany, dlatego pierwsze ruchy przy delewarowaniu muszą byc najostrozniejsze bo najbardziej wplywają na ogolna mase M2.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-09 00:28
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-09 00:45
Adam Banass
Nie wiem o jakich mediach alternatywnych piszesz? Przeglądam media alternatywne i tam owszem piszą na przemian o złej Rosji i dobrej Ameryce i na odwrót. Albo o dobrych i pracowitych Chinach które do wszystkiego doszły ciężką pracą. Dla jednych Putin może zbawić świat a dla drugich Trump. Jedni piszą, że to Rosja chce napaść na Polskę a inni, że USA. Dla mnie to inny rodzaj dezinformacji dla ludzi z trochę wyższym IQ. Ja się na to nie łapię bo trochę żyję i trochę widziałem, podróżowałem po krajach jak Rosja, Chiny, Libia, Syria i innych które dzisiaj są na tapecie. Ten portal dla mnie jest obiektywny bo autor trzyma się konkretów, do każdej informacji podaje źródła i odpowiada na każde pytanie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-09 08:54
3r3
"oczywiscie - pod warunkiem ze mamy emisje na bazie bondow z 0%. Piramida zobowiązan wtedy nie rosnie. Problem z FIAT to posrednicy ('rynki') i pieniadz M2"
Czyich zobowiązań?
Jak piramida nie rośnie skoro ludzie umierają czyli ubywa obowiązanych? Ta piramida to stosunek liczby wytwarzających do liczby konsumujących wyrażony cenami w walucie.
Przytomności - myślisz że ktokolwiek będzie honorował zobowiązania sprzed 10, 20, 200 lat?
FIAT nie jest pieniądzem, to taka chwila umowa. Na blogu wyjaśniłem dokładnie jak to działa.
Nie łudź się że następne pokolenie będzie używać naszych weksli.
@waldi053
"Obecnie są u szczytu swej mocy , już nie raz bywali , bywali też na krawędzi zagłady to nic nie znaczy .
Pamięta jedno to sa tylko ludzie - to nie są bogowie ."
A skoro są ludźmi to są śmiertelni.
@Freeman
"Jesli Donald Trump jest dla establishmentu nìeobliczalny a wynik wyborow ryzykowny,"
A jakiż antyestabliszmentowy był Husein Barack. A jakie było społeczne uniesienie - jak przy Trumpie tylko w lewo.
Kolejna szopka, kolejne uniesienia, tym razem w prawo - tak też można kręcić bałaganem.
Uczą się jankesi od demoludów jak się zmienia Bolki na Alexandry.
@settembrini
"Potwierdził agresywne zachowania policji w stosunku do czarnych oraz to, że formacje te coraz bardziej militaryzują się. Generalnie bardzo niebezpieczny wzrost napięcia na tle rasowym w USA."
Czarni się zmilitaryzowali bo chcą mieć własne państwo. Indianie mają swoje rezerwaty gdzie się rządzą i czarni też chcą mieć swoje. Faktycznie już stworzyli takie strefy gdzie rządzą i chcą się realizować politycznie.
@Pio80tr
"Oczywiście nie będziemy bogatsi, bo coś co kosztowało 10 pln bedzie kosztwać 20pln. Przeciętne zarobki w gospodarce beda nie 4500pln a 9000 pln. Na poziomie państw relacja długu do PKB rownież ulegnie zmniejszeniu."
O ile wierzyciele się na takie numery zgodzą.
Bo mają środki nacisku aby się nie zgadzać i środki odwetowe aby podkreślić swoje zdanie waleniem pięścią w stół i dłużników.
Inflacja ma sens jeśli nie zmienią się nominalne wyceny dóbr już posiadanych i będzie je można kupić za bezcen - tymczasem do tego nie dojdzie. Tak można tylko pod przymusem licytacji dłużnika, a Ci co mają dobra które niby miałby być przecenione nie są pod takim przymusem. Nie będzie więc przeceny.
@SoLLeo
A wyobrażasz sobie scenariusz w którym "od października" będziemy stali w kolejkach bo coś do jedzenia, bo będzie centralnie wydawane?
Rosjanie też sobie kiedyś nie wyobrażali takiego Października. Tymczasem w Listopadzie...
@british_summer
"Jedyne co mi chodzi po glowie, to ze ktos by nawrzucal do systemu pieniadze, czesto mowi sie o helicopter money, ..."
A czemu ktoś nie dodrukuje kiełbasy. paliw albo złota?
No to pieniędzy też się nie da. Więcej niż jest w magazynie nie kupisz, a właściciel magazynu niekoniecznie chce sprzedać za tyle co Tobie się podoba płacić. Być może nie za takie papierki jakie masz.
Dlatego towar leży w magazynach - nie możemy się dogadać z wycenami w takim dodrukowywanym badziewiu.
//==============================
Pozostaje zająć dobre pozycje na tę inflację, deflację i reset - jak najbliżej koryta to możliwe. Bo przechowanie wartości jest kasowane z każdej strony, natomiast pozostaje siedzieć przy strumieniu wartości i przyszłych strumieniach wartości.
Tak czy tak coś będzie wytwarzane, ktoś to będzie nabywał i czymś płacił.
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-09 05:50
hotspurfc
http://www.zerohedge.com/news/2016-09-08/wells-fargo-fires-5300-engaging-massive-fraud-creating-over-2-million-fake-accounts
rygar
"Jak piramida nie rośnie skoro ludzie umierają czyli ubywa obowiązanych?"
tak naprawde nie ma tu zadnych zobowiązań, słyszales kiedys o regule podwójnego zapisu w ksiegowosci? Dług rządu wobec wlasnego BC to nie jest zaden 'dlug' ktory trzeba spłacać. Nazwa dług jest myląca, bo to nie to samo co nasz dlug na poziomie obywatela/firmy. Dług rządowy, to informacja, ile jednostek waluty jest w obiegu - to co jest długiem rządu, jest naszym zyskiem. Rząd musialby zlikwidowac wszystkie złotówki z obiegu, aby 'splacic dług'. A zatem:
"Przytomności - myślisz że ktokolwiek będzie honorował zobowiązania sprzed 10, 20, 200 lat?"
jest głupim pytaniem - bo tak naprawde to pytanie o to czy za 20 lat bedziemy nadal uzywac złotówki
"Ta piramida to stosunek liczby wytwarzających do liczby konsumujących wyrażony cenami w walucie."
owszem, a emisja nowych obligów i skup starych słuzy regulowaniu ilosci jednostek w stosunku do dostepnej aktualnie sily roboczej pomnozonej przez wydajnosc gospodarki (bo to tez istotny czynnik, same roboczogodziny do kupienia w danej jurysdykcji to nie jedyna rzecz decydujaca o wartosci)
"FIAT nie jest pieniądzem, to taka chwila umowa. Na blogu wyjaśniłem dokładnie jak to działa.
Nie łudź się że następne pokolenie będzie używać naszych weksli."
ja wiem jak to działa, śmiem twierdzic ze wiekszosc tutaj komentujacych łącznie z Tobą dała się złapać na sprytny wałek banksterów, mianowicie ciągłe powtarzanie jak złą rzeczą jest zadłuzenie rządu u wlasnych obywateli bez pośrednictwa "rynków", pozwól ze rozwine;
jak pamietasz, przekręt z II filarem OFE polegał w skrócie na tym, ze pomiedzy ZUS i MinFin został wstawiony pasożyt pobierający oplate za posrednictwo miedzy tymi instytucjami. Pasozyt został wycięty, to wspaniale, ale mamy identyczną sytuację - takiego samego pasożyta - wciśniętego pomiedzy rząd i Bank centralny, który pobiera swoją działke za posrednictwo przy kreacji pieniądza M1.
Pamietacie co kiedys Trader21 opowiadał o szwajcarskim Wirze? Waluta na poziomie M1 to taki nasz polski Wir, jednostki ktorych nigdy nie musimy likwidowac , krążące w gospodarce przez dlugi czas.
Drugi wałek to limit zadłuzenia rzadowego na poziomie 60% PKB. Ciemnemu ludowi wciska sie ze jest to jakies zabezpieczenie przed inflacją. TO BZDURA. To jest zabezpieczenie bankierów przed byciem wyciętym z posrednictwa, abysmy przypadkiem nie zlikwidowali M2 i nie wypięli się na 'rynki'.
Najgorsze ze oba te wytrychy są wstawione w konstytucje Kwasniewskiego, lobbysci sprytnie to zorganizowali, i zapewne przy próbie korekty bedziemy mieli marsze KODu i histerię.
Pamietacie taśmy "u Sowy" z udzialem Belki? On mowil o tym samym - aby zlikwidowac przymus sprzedazy naszych obligów poprzez rynki i umozliwic BC skupowanie bezposrednio od rządu - tak jak jest to w normalnych krajach ktore nie dają sobie w kasze dmuchac.
3r3
"owszem, a emisja nowych obligów i skup starych słuzy regulowaniu ilosci jednostek w stosunku do dostepnej aktualnie sily roboczej pomnozonej przez wydajnosc gospodarki (bo to tez istotny czynnik, same roboczogodziny do kupienia w danej jurysdykcji to nie jedyna rzecz decydujaca o wartosci)"
Wydajność gospodarki to jedyny istotny parametr, bez niego cała reszta to żart.
Jak się wytwarza wyłącznie na podtrzymanie działania struktury i nie ma mocy swobodnej to waluta nie pełni żadnej funkcji.
Waluta służy rozliczaniu mocy swobodnej.
Twój pogląd jest oderwany od rzeczywistości - gospodarki.
Waluta jest zobowiązaniem o ile ktoś zechce to zobowiązanie przyjąć.
A jak gospodarka całą moc swobodną oddaje za inne waluty to i rządowi na nic obligacje i własna waluta.
Tu zupełnie nie chodzi o to co kto podpisze i do czego się zobliguje, tylko gdzie wydobywa się żelazo, węgiel, gdzie się to przetapia i kto trzyma nad tym kryszę.
Jerry Sparrow
Twoja recenzja brzmi zachęcająco. Dzięki :)
Ja przymierzam się teraz do wszystkich 3 części "Jałowego pieniądza"
Ostatnio modyfikowany: 2016-09-09 23:47