Bitcoin „zbyt niedoskonały” na globalną ekonomię
Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) w swoim rocznym raporcie ekonomicznym napisał, że Bitcoin ma zbyt wiele wad, aby odegrać ważną rolę w systemie monetarnym. Kryptowalutom poświęcono cały artykuł, w którym poruszone zostały kluczowe kwestie związane z ich przyszłością.
Największe „problemy”, jakie wskazano to wysokie zużycie energii elektrycznej, problemy regulacyjne oraz szybko przyrastająca ilość transakcji, która może w stać się na tyle duża, że zaburzy działanie Internetu. Na poniższych wykresach, przedstawiono (od lewej) zużycie energii dla Bitcoina i Ethereum, liczbę transakcji dokonywanych na sekundę oraz wielkość blockchainu wyrażoną w gigabajtach.
Źródło: https://www.bis.org/publ/arpdf/ar2018e5.pdf
Oczywiście wyżej wymienione zarzuty są wyjęte z kapelusza. Gdyby, zużycie energii do wydobycia kryptowalut było tak dramatyczne to nikt by tego nie robił. Pod względem transakcji kryptowaluty nadal pozostają daleko w tyle za przodującymi na tym rynku Visą i Mastercardem. Trudno też sobie wyobrazić by przejmując pałeczkę po powyższych instytucjach kryptowaluty „zapchały” internet, tym bardziej że prędkość przesyłu danych w sieci konsekwentnie rośnie.
Kluczową informacją z tego raportu jest jednak to, że BIS uważa oparcie globalnej ekonomii na rozproszonej sieci za zbyt ryzykowne. Jeżeli banki centralne nie mogą czegoś kontrolować to będą to demonizować.
Naszym zdaniem kryptowaluty odegrają istotną rolę w przyszłym systemie monetarnym i wyprą tradycyjne waluty. Niestety kryptowaluty pod kontrolą BIS nie będą miały nic wspólnego z decentralizacją, a tym bardziej z anonimowością.
Umacniający się dolar kłopotem dla USA i rynków rozwijających się
Ostatnia podwyżka stóp procentowych przez FED oraz zapowiedź ECB, że w Europie podwyżek nie będzie do końca 2018 roku, niewątpliwie przyczyniły się do i tak już sporego umocnienia kursu dolara. Na indeksie amerykańska waluta przebiła poziom 94 i jeśli tendencja wzrostowa się utrzyma zarówno USA jak i EM będą mieć kłopoty.
Co prawda na początku 2017 dolar był znacznie silniejszy, a mimo to rynki się nie zawaliły. Trzeba jednak zauważyć, że od tego czasu podniesiono w USA stopy procentowe kilkukrotnie, a FED redukuje swoje aktywa z prędkością 30 mld dolarów miesięcznie. Co więcej zapowiada redukcję w wysokości 50 mld $ miesięcznie. Jednocześnie ECB nadal pompuje do gospodarki 30 mld euro na miesiąc. W takim otoczeniu dalsze umacnianie się dolara może być nieuniknione.
Problem w tym, że jest to zdecydowanie nie na rękę Trumpowi, który wywołując wojnę handlową z Chinami, a co za tym idzie z krajami rozwijającymi się [EM – Emerging Markets] nie może sobie pozwolić na mocnego dolara. Dał o tym wyraźnie znać w jednym ze swoich wpisów.
Wzrost kursu dolara zwiększa konkurencyjność eksportu rynków wschodzących, którą prezydent USA stara się ograniczyć stosując cła. Silny dolar niweluje zabiegi Białego Domu natomiast konsekwencje wojny handlowej w postaci ceł odwetowych np. ze strony Chin pozostają.
Innym aspektem umacniającego się dolara jest fakt, że obecnie w systemie finansowym krąży ponad 9 bln długu denominowanego w USD z czego aż 6 bln przypada na rynki rozwijające się. Wiele rynków EM mocno ucierpiało na umocnieniu amerykańskiej waluty. A dokładniej rzecz biorąc straciły na wartości ETF’y z ekspozycją na te rynki, które są denominowane w dolarze.
Dotyczy to przede wszystkim rynków EM w postaci Turcji [TUR], Brazylii [EWZ] czy RPA [EZA]…
… ale również rynków rozwiniętych w Azji – Singapuru [EWS], Chin [ASHR] i Korei Południowej [EWY].
Reasumując jeśli ten rok zakończyłby się w czerwcu to byłby jednym z najgorszych dla rynków wschodzących. Co dalej? W grę wchodzą dwa scenariusze.
1. Dolar nadal będzie się umacniać i w konsekwencji doprowadzi do załamania się rynków akcji zarówno na NYSE jak i na innych światowych giełdach. Wtedy możemy się spodziewać, że ucierpią najsilniej przewartościowane aktywa wchodzące w skład indeksu NASDAQ. Również na rynkach rozwijających się możemy znaleźć ekstremalnie drogie rynki jak np. Indie.
2. USA dłużej nie wytrzyma umacniającego się dolara i amerykańska waluta powoli znowu zacznie się osłabiać. W tej sytuacji dystans pomiędzy wyprzedanymi rynkami EM, a S&P zacznie się wyrównywać. Obecnie ekstremalnie tanie rynki rozwijające się, będą stanowić ciekawą propozycję inwestycyjną.
Nie możemy jednak zapominać, że jesteśmy po 9 latach wzrostów i ryzyko bessy na wszystkich rynkach akcji jest bardzo duże.
Handlujący ropą złapani w pułapkę backwardation
Wzrosty cen ropy od początku 2016 roku oraz wysokie contango zachęciły handlarzy do spekulacyjnego kupowania i przechowywania tego surowca w celu odsprzedania go po wyższej cenie w przyszłości. Dużo zyskowniej było kupić 500.000 m3 ropy, napełnić tankowiec pod korek i odstawić go na pół roku niż spekulować cenami kontraktów.
Sytuacja na rynku ropy zmieniła się jednak dość drastycznie. Od października 2017 roku wspomniane contango zmieniło się w backwardation, co zupełnie odwraca sytuację. Magazynowanie surowca celem późniejszej odsprzedaży przestało być opłacalne. Ropa co prawda w szczytowym momencie osiągnęła cenę 80 USD za baryłkę, ale nie koniecznie przełożyło się to na zyskowność spółek energetycznych. Trafigura - surowcowy gigant działający na rynkach globalnych, pokazał wyniki finansowe za ostatnie pół roku. Na skutek backwardation i podwyżek stóp procentowych w USA, firma odnotowała spadek zysku o ponad 50 %.
Aby ograniczyć straty firmy, które dotychczas przetrzymywły ropę zaczęły ją sprzedawać po każdej cenie. Tylko w przypadku Trafigury średni dzienna sprzedaż surowca wzrosła w przeciągu 6 miesięcy o 16 %.
Jeśli nadal na rynek będą trafiały coraz większe ilości ropy naftowej, może się to w krótkim okresie przełożyć na istotne obniżenie ceny za baryłkę.
Chiny ostrzegają amerykańskie korporacje
Chiny nie zamierzają pozostać bierne w wojnie handlowej rozpętanej przez Trumpa. Pekin opublikował szczegółową listę produktów, na które zostaną nałożone cła odwetowe. Jednocześnie chiński rząd ostrzega przed negatywnym wpływem, jaki na amerykański biznes będzie miało zaostrzenie wojny handlowej i protekcjonizmu gospodarczego.
Pekin liczy, że do pracy na rzecz Państwa Środka zostaną zaciągnięci lobbyści reprezentujący amerykańskie korporacje, którzy będą wywierać presję na Trumpa i Kongres. Chińczycy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wiele spółek może mocno oberwać, a nawet upaść przez eskalację konfliktu. Różnica polega na tym, że w Chinach biznes ma nieporównanie mniejszy wpływ na decyzje rządu niż w USA.
Dodatkowo Pekin wciąż ma w rękawie przynajmniej dwa asy: pozbycie się amerykańskich obligacji oraz dewaluację juana.
Rosja pozbywa się obligacji USA
Departament Skarbu USA w raporcie za kwiecień poinformował, że Rosja sprzedała już prawie połowę z posiadanych przez nią obligacji Stanów Zjednoczonych. Jest to odpowiedź na sankcje oraz reakcja na toczącą się wojnę handlową.
Co więcej Moskwa i Pekin podpisały 8 czerwca umowy dotyczące zwiększenia udziału rozliczeń handlowych w walutach krajowych. Oczywiście Rosja nie jest tutaj wyjątkiem. Podobne umowy zostały podpisane już kilka lat temu między Chinami, a Japonią. Pokazuje to stale rosnącą niechęć do wykorzystywania dolara jako waluty rozliczeniowej.
Rosja zabezpiecza się również przed wahaniami na rynku walutowym, konsekwentnie zwiększając rezerwy złota. Obecnie Rosjanie oficjalnie mają piąte co do wielkości rezerwy żółtego metalu.
Ucieczka insiderów z FANG-u
Od kilku lat mówi się o tak zwanych akcjach FANG, czyli Facebook, Amazon, Netflix, Google (Alphabet). Notowania tych firm, w trakcie bieżącej ponad 9 letniej hossy niemal nieprzerwanie rosły, wynosząc ich wyceny ponad te, które kończyły „bańkę internetową” z 2000 roku. Dziś pomimo dalszych wzrostów na giełdzie insiderzy spółek wchodzących w skład FANG pozbywają się swoich akcji, najszybciej w historii.
Jest to informacja, która powinna skłonić nas do myślenia. Jeżeli osoby mające największą wiedzę na temat tych firm wyprzedają swoje akcje, to najwidoczniej mają ku temu powody.
Co więcej na poniższym wykresie można zauważyć, że smart money ucieka z rynku akcji, prawdopodobnie przenosząc pieniądze w bezpieczne aktywa. Warto mieć to na uwadze, bo szybko może się okazać, że jak zwykle ostatnimi opuszczającymi tonący statek będą uliczni inwestorzy.
Śledzenie samochodów w Chinach
Niejednokrotnie w naszych artykułach wspominaliśmy o środkach przeznaczanych na inwigilowanie obywateli. Prym w tej dziedzinie wiodą Chiny. Tym razem zdecydowano tam, że od stycznia 2019 roku mieszkańcy Państwa Środka będą zmuszeni do obowiązkowego montowania chipów RFID w swoich pojazdach.
Chipy tego typu są już używane przez kilka rządów (na przykład Filipiny – sąsiada Chin). Rejestrują podstawowe dane, takie jak numer rejestracyjny, czy kolor samochodu. Chińscy urzędnicy twierdzą, że system będzie uaktywniał się wtedy, gdy pojazd przekroczy wyznaczone miejsca.
Oczywiście decyzję tłumaczy się poprawą bezpieczeństwa publicznego oraz usprawnieniem ruchu drogowego w największych chińskich miastach. W rzeczywistości system będzie kolejnym narzędziem służącym do trzymania obywateli pod butem.
Z pewnością śledzenie pojazdów pomoże administracji w usprawnieniu funkcjonowania systemu indywidualnych ocen (Social Credit Score), o którym wspomnieliśmy w niedawnym artykule „Jak powstaje współczesne niewolnictwo?”
Zespół Independent Trader
Rado
Macie moze dostepny wykres ile zakupili akcji? Tak aby zestawic ze soba ilosc sprzedanych i ilosc zakupionych.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-25 15:28
ArtWW
No to mamy poziom Onet. Doczekaliśmy się.
piotr34
1.Obecnie wiekszosc najbardziej popularnych krypto bazuje na proof of work ktory pozera mase energi.Gdyby tak bylo nadal to w ciagu 2-3 lat krypto sie zawali ale obecnie wiekszosc krypto przechodzi na proof of stake ktory jest znacznie mniej energozerny.
2.Tzw.crypto pierwszej czy drugiej generacji sa bardzo wolne-kilka do kilkudziesiecu transakcji na sekudne-na potwierdzenie czeka sie czasem godzinami.Ale znowu nowe krypto oraz updaty do starych zwiekszaja te liczbe do tysiecy na sekunde-niektore juz maja taka przepustowosc(chocby Ripple) a inne bede ja mialy za jakies pol roku(chocby Ether).
3.Boczne lancuchy i inne triki zaczynaja powodowac ze wkrotce aby prowadzic transakcje w krypto wystarczy trzymac na kompie tylko niewielka czesc blockchaina wiec wzrost ich wielkosic przestanie miec niebawem znaczenie(za jakies pol roku).
Reasumujac za jakis powiedzmy rok wszytskie powyzsze zarzuty przestana miec znaczenie ale obecnie sa prawdziwe-na chwile obecna krypto sie "zapchaly"-sa wolne i drogie.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-25 18:18
Szosa78
CzesioMorderca
"Dodatkowo Pekin wciąż ma w rękawie przynajmniej dwa asy: pozbycie się amerykańskich obligacji oraz dewaluację juana."
A jak usiaki powiedzą że w zaistniałej nieprzyjacielskiej atmosferze nie spłacimy wam chinolom pożyczonych hajsów? As chyba jest w rękach ZSAP a nie Chin?
@Coinist1400
Jak silnik gry jest dobry i wystarczający to po co psuć. Pisarze gier chcą ugryźć kawałek tortu. Dzięki temu mamy różnorodność a nie tylko jeden jedyny ser żółty. Jest bogato przecież - nadmiar żywności spalamy.
@ O kompach 8 rdzeniowych działających wolniej niż 586
Przecież mamy reklamy w hd z dźwiękiem 3d, super skrypty i coinminery, giełda też przecież w większości "gra się sama"
Przeglądarka tekstowa się kłania.
@gasch
Zresztą z tym "potrzebowaniem mieszkania" to brednie są. Mieszkania stoją, liczba ludności w Polsce spada.
Ale mamy takich co mają więcej niż potrzebują mieszkań utrzymując za wysokie ceny. No i reglamentacja.
Pensja 2k nie ma tu nic do rzeczy. Bo to podstawowa relacja społeczna za NAJBARDZIEJ POTRZEBNĄ PRACĘ. Bo bez tych ludzi na których żerują więcej zarabiający nic by nie było. Ugór krzaki i wilkołaki. Popatrz sobie na wysoko płatne zawody/pozycje pracy i co? Ile z nich jest takich baaardzo wartościowych? No chyba nie handlarz/gracz giełdowy...
"Stopy powinny być rynkowe. Stopa to cena pieniądza, pozwólmy, żeby rynek ustalał ceny."
Rynkowa czyli jaka? Bazarkowa? Centrum handlowa? Uliczna? Szarostrefowa? Bo przecież nazywanie giełd i platform brokerskich rynkami to takie umowne i grzecznościowe jest. Potrzebnymi i prawdziwymi dobrami gra/handluje się w mniejszości. O manipulacjach nie wspomnę.
"Kapitał trafia tam, gdzie będzie dobrze wykorzystany. "
ArtWW opisał jak dobrze jest wykorzystywany ten kapitał. Gdyby tak było to nie mielibyśmy tak dużego % tracących inwestorów/oszczędzaczy.
"Z innej beczki.
Jak uważacie: lepiej jest dać komuś 1000 zapomogi, czy zatrudnić go za te 1000?
Jaka będzie korzyść dla samego obdarowanego/zatrudnionego i jaka dla społeczeństwa?"
Trzeba by określić sytuację biorcy/dawcy i świata dookoła. Różnie bywa. Mnie dziwią wszelakie zbiórki charytatywne. Czemu wolontariusze uczciwie nie popracują czasu poświęconego na zbiórkę i nie przeznaczą hajsu na cel na który wolontariuszują?
@Arcadio
"Ludzi do pracy można zmusić kijem bądź marchewką"
No a czemu chcesz zmuszać? Może sami niezmuszani zrobią to co chcą, to co im potrzebne?
"Przykręć podaż pieniądza i masz recesję i biedę. "
Bo ludzie nie chcą wytwarzać tylko z innych zdzierać.
@gasch
"Czy ktoś może mi odpowiedzieć, dlaczego polskie jabłka są jednymi z droższych owoców w naszych sklepach?
W kontekście zablokowania dostępu do rynku wschodniego wydaje się to jeszcze bardziej dziwne."
Pozostają koszty warzywniaka, transportu, lodówki i taxy.
@Lech
"Po wojnie Niemcy odbudowały swój potencjał przemysłowy w zasadzie w pięć lat dzięki kredytom ,a my w wolnej Polsce pałujemy się 30 lat z mikrym skutkiem? a wcześniej przybywało tylko słomianych misiów bo nie dało się na nich zarobić z kredytem ani bez? albo sprzedać z zyskiem ?. A może takich mamy i zawsze będziemy mieć doradców w co i jak inwestować? byleby nie zarobić i nie konkurować? najlepiej w monidła i krzyże?"
Przypomnijmy przypadek Romana Kluski od optimusa i tysięcy jemu podobnych. Kwestia szmacących nas urzędasów itp.
@panna
"Co charakteryzuje nas , Polakow - milosc do klotni ."
Czyli utożsamianie się z tym że jestem tym co myślę i będę tego bronił jakby było moim ciałem. Albo jak w TV zwyczajna praca gdzie to ktoś płaci za sianie poglądów.
@zdziwiony TPE
"zdaję sobie sprawę, że poziom pychy i ego co niektórych jest wyższy niż u Cejrowskiego, ale szanuję ludzi, którzy nie głoszą swoich mądrości wyssanych z palca ale potrafią zalinkować źródło np. szerzonych rewelacji. Bo biadolić dla biadolenia każdy może. Mało tego, odkrywać koło na nowo też każdy może - tylko po co. Jak masz wartościowe źródło informacji lub wartościową treść którą wyczytałeś w postaci książki, artykułu, bloga to jest to miejsce w którym jak najbardziej powinieneś się tym podzielić "
Zwracam uwagę że każda wiedza spisana to tylko opis czyjegoś doświadczenia, bądź myśli.
W sumie to platkujemy sobie tutaj. Trader wrzuci plotkę (wpis na blogu) a my kontynuujemy. Od sposobu plotkowania kobiet różni nas język i treść. Ale to daje ploty.
"Kiedyś fajnie o spiskach powiedział ten Pan co robi blogi o piwach (Kopyra czy jakoś tak): "one są, ale nie tam gdzie widzą je Ci co im się wydaje, że one tam są" czy coś takiego. Bo tak na logikę. Wystąpiło 100 zdarzeń. Połączyłeś je w sieć asocjacji z kierunkiem określającym przyczyna-skutek. Jaki jest procent szans, że określisz to właściwie co do kierunku a w ogóle co do występowania jakiegokolwiek związku. Nie mówię o przykładach namacalnych typu: "podłożenie bomby - wybuch bomby" bo w taką ironię też można pójść."
Podałbym przypadki sztabów wojskowych albo przepowiadaczy pogody. Bo korelacje wykresów można używać w taki sposób jak się DOKŁADNIE wie co one opisują.
Dlatego warto doświadczać tao - wtedy nie ma tajemnic i doskonale można doświadczać przyczyn i skutków. Dla inwestora taki stan jest trudny bo przestaje istnieć chęć kierowania się zyskiem.
piotr34
Moze tak a moze nie-ktoz wie?Ale co szkodzi zarabiac na owej modzie w miedzyczasie?Naprawde nie rozumiem ludzi ktorzy nazywaja siebie inwestorami po czym krzycza ze cos tam jest smieciem,oni tego nie lubia itp itd wiec "na zlosc babci odmorza sobie uszy" i nie bede inwestowac(jedncozesnie ci sami ludzie jakis tam typ aktywow "lubia" i brna mimo kolejnych dolkow).W zadnym wypadku nie pije tu do Ciebie personalnie ale moim zdaniem zbyt wiele takich komentarzy(a jest ich wiele)na blogu jakoby inwestycyjnym brzmi...niepowaznie.Oczywiscie rownie niepowazne sa wpisy o cenach ktore "going to the Moon" itp ale tu ich jakby mniej.Albo sie jest inwestorem wiec sie inwestuje albo sie czlowiek bawi w "lubie/nie lubie"-ale to juz nie jest inwestowanie tylko piaskownica.Oczywiscie mozna w cos nie/inwestowac z powodow politycznych(przykladowo powiedzmy uwazmy Rosje za zagroznie wiec nie inwestujemy w ich papiery itp)ale ja bardziej widze u wielu postawe lubie/nie lubie niz jakakolwiek kalkulacje.
Lech
Jeżeli ropę opłaca się (opłacało) kupić taniej i trzymać na tankowcach, żeby sprzedać drożej, to jakie ilości ropy są tak zmagazynowane i po za ewidencją zapasów?, jakie ilości ropy kupują "firmy" z USA od Libijskich i Irackich złodziei? za dużo niższe ceny? i jak to wpływa na rynek ropy?.
Jakie są zbywalne zapasy srebra obecnie na świecie w bankach i instytucjach finansowych i handlowych ? jaki jest deficyt w handlu srebrem i jaki może być w najbliższym czasie?
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 08:16
przeor
To tak jakby powiedzieć w 1998 roku, że przeglądarka Netscape Mosaic Browser jest wolna i się crashuje dlatego internet nie ma przyszłości ... jednocześnie nie wiedząc, że wychodzi druga przegląrka pod tytułem IE :-)
Już pomijając, że twórcy samej Mosaic'i dodają regularne update'y przeglądarki, a za 3 lata ktoś zacznie tworzyć Firefox'a, a za następne circa 10 lat od 1998 czyli ok. 2008 roku google zaoferuje Chrome etc.
DLA PRZYKLADU, polecam zapoznać się z Ethereum Plasma - czyli następnym patch'em do ETH, który jest rewolucyjny dla samego skalowania DAPPsow na blockchain'ie.
Krotka prezentacja Ethereum plasma dla zainteresowany:
https://www.youtube.com/watch?v=oLUQzRxs5Ek [Plasma ☄ To Scale Ethereum To BILLIONS Of Transactions Per Second / TenX Adds Support For ETH ]
Pozdrawiam wszystkie krótkowzorczne osoby na tym forum :-) i polecam zainteresować się tematem. Dla ciekawskich, jest jeden Polski Projekt oparty na blockchain'ie Ethereum, który już rozwija swój projekt także w oparciu o Ethereum plasma:
https://www.youtube.com/watch?v=aJoDr6ax5gI [ Experty IO Explainer: Top Token to Watch in 2018 & 2019 / Crypto Blockchain ]
Dodatkowo polecam także zainteresować się termin'em TOKEN ECONOMY w crypto, tutaj np. fajnie gada o tym jeden z czołowych ludzi na Wall Street na kanale Bloomberg:
https://www.youtube.com/watch?v=oWhzlaymNIk [ Novogratz Talks Cryptocurrencies and Regulation ]
Każdy kto pisze tutaj, że krypto jest czystą spekulacją nie ma perspektywy długoterminowej na to jak technologia potrafi się rozwijać. Juz nie mowiąc, jak ludzie z całego świata rzucą się na rozwiązane oparte na krypto gdy one dojrzeją.
Ilość użytkowników była dość płaska i dopiero po 2000 roku wszystko zaczęło rosnąć w tępie expresowym, statystyki:
http://www.allaboutmarketresearch.com/internet.htm
To samo będzie w kryptowalutami, a co za tym idzie i ich ceny odwzorują ten popyt.
#PDK
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 09:04
piotr34
"W kryptowaluty nie inwestujesz. To spekulacja."
Wiem ale co z tego?Polowa tzw.inwestycji to spekula szyta grubymi nicmi-nie widze zadnej roznicy-no chyba ze ktos jest glupi i spekuluje polowa swojego majatku-ale do tego nie potrzeba krypto,malo to sie spekulantow przejechalo na nieruchomosciach,akcjach czy zlocie?
Poza tym stwierdzenia typu "wszystkie krypto to smieci"(ktore padaja tu czesto)kiedy mamy 2 tysiace roznych krypto to stwierdzenia mocno odwazne ale niezbyt rozwazne-to tak jak powiedziec ze wszystkie akcje to smieci albo wszytskie waluty straca-czysty nonsens.
trader21
„Mógłbyś nam napisać jak definiujesz zjawisko inflacji, o ile to nie sprawi ci kłopotu?”
ODP. Najbliżej jest mi to tego co robi chapwood index czyli zmiana cen 500 produktów na które wydajemy zarobione pieniądze w proporcjach odpowiadających realnym podziane zarobków (dużo większy udział czynszu za wynajem mieszkania niż ceny masła).
@Rado
„"Dziś pomimo dalszych wzrostów na giełdzie insiderzy spółek wchodzących w skład FANG pozbywają się swoich akcji, najszybciej w historii."
Macie moze dostepny wykres ile zakupili akcji? Tak aby zestawic ze soba ilosc sprzedanych i ilosc zakupionych.”
ODP. Na gurufocus masz wszystko jak na tacy dla poszczególnych spółek. Szukaj po „insider trades”
https://www.gurufocus.com/stock/AMZN
https://www.gurufocus.com/stock/TSLA
https://www.gurufocus.com/stock/NFLX
@Pankracy
"Oznacza to okazje inwestycyjne w przypadku takich krajów jak Turcja czy Brazylia"
Okazji na lirze w ciągu ostatnich 10 lat było w sumie aż 9, co najlepiej pokazuje poniższy wykres. https://stooq.pl/q/?s=usdtry&c=10y&t=c&a=ln&b=1
ODP. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Nt Turcji pierwszy raz wspomniałem w II połowie 2016 roku po nieudanym puczu i spadkach rzędu kilkunastu procent. Wcześniej nie mieli ani taniego rynku akcji ani waluty.
Co do samych walut to w połowie 2008 roku mieliśmy mega przewartościowane praktycznie wszystkie waluty z krajów rozwijających się. Reala był jednym z nich ale przypomnij sobie USD po 1,96 PLN. Później trend się odwrócił i dziś obie waluty (real i lira) są tanie. Nie jest to wyłącznie moje zdanie ale i Goldmana.
@soto
" Prosze wyjaw co takiego sklonilo Cie do zredukowania swojej ekspozycji na metale w Twoim portfelu.. Pamietam jak pare lat temu przyznawales sie do 60%, dziś to tylko 30%…"
ODP. W latach 2011 - 2015 zarówno akcje w krajach rozwijających jak i surowce spadły do takich poziomów, że aż żal było nie skorzystać z okazji.
@inwestor-z-polski
„Dość ciekawa debata. Ten profesorek chyba najsłabiej wypadł. Szkoda, że nie pociągneliście tematu możliwości rozpadu Unii Europejskiej. Planujecie jakieś nowe debaty?”
ODP. Udział w każdej debacie biorę w ciemno pod warunkiem że jestem w kraju. Dużo ciekawiej, więcej emocji i znacznie mniej przygotowania niż do wykładu. Kolejna debata pewnie w październiku.
@supermario
„Trader, może popełnisz tekst w jakim celu premier sprowadził JP Morgan do Polski ?”
ODP. Nie znam tematu.
przeor
Odpowiadając na Twoje pytania: """Oświeć mnie proszę co to jest ta perspektywa długoterminowa? Z jakiego powodu ludzie mają kupować kryptowaluty? Kiedy w Biedronce będzie można zapłacić krypto? Kto na to pozwoli? Jakimi pobudkami będzie się kierował? """
Tak jak zasugerowałem w moim poprzednim dłuższym poście, słowa klucz:
Token Economy + DApps -> Podlinkowałem filmiki YouTube w moim pośce, one są pomocne. Resztę można doczytać w Google i dooglądać na innych filmikach YouTube.
Krypto nie kończy się na Bitcoin'ie. Tak jak prawdziwy świat commerce nie kończy się na Biedronce.
Cała idea jest taka, że tak jak 1998 roku prawie każdy słyszał o internecie, ale miało do niego dostęp o wiele mniej osób. Tak w krypto na ten czas gdy rozwiązania produkcyjne dla mass z friendly usability troszeczkę musimy poczekać. Zobacz dookoła siebie ile firm, które postawiło na internet w 1998 roku, teraz jest potentatami na rynku. To samo się z blockchain'em.
Przypomina to trochę taką babuszkę, każda warstwa technologi blockchain jest budowana powoli (tak jak to było w internecie). Hype na technologię, wyprzedza realne rozwiązania. Jednak te rozwiązania zostaną napewno dostarczone, cookolwiek sobie nie pomyślisz ponieważ ogromny kapitał ludzki i nie tylko nad nimi pracuje.
zdziwiony TPE
"No to mamy poziom Onet. Doczekaliśmy się."
Niestety muszę się z tym zgodzić. Wątek o krypto totalnie debilny, nie wiem czy w ogóle T21 to autoryzował, wątpię.
Piszący artykuł od razu wyszedł z założenia, że to przecież BIS, a oni kłamią, wiec nawet jeżeli tezy były przedstawiane w sposób całkowicie uzasadniony - co tam, "ich problemy", "wyssane z palca". Serio, to jest dno intelektualne.
Oczywiście, że problem zbyt dużego zużycia energii jest kluczowy, mało tego, problem "proof of work" jest moim skromnym zdaniem dosyć zasadniczy, bo rozumiem, że trzeba było jakoś zasymulować kilof w kopalni i zasoby jakie trzeba na to poświęcić. Ale umówmy się, na logikę, to jest abusrd. Marnowanie zasobów ziemi tylko po to żeby coś symulować. Trudność wydobycia np. złota jest i jeżeli jest technologia która to ułatwi na pewno się z niej skorzysta a nie będzie się na siłę komplikować. Co innego z późniejszą podażą i manipulacją na rynku. Sam proces wydobycia jest kosztowny.
Natomiast w krypto, np. bitcoinie ten proces to tylko symulacja - totalnie zbędna - ideologicznie - bo sam sens w założeniu jest, bo jakoś trzeba te kryptowaluty "komuś rozdać". Nie mam innego pomysłu na to bo moja głowa to nie głowa Tao, ale podejrzewam, że ktoś łebski znajdzie rozwiązanie.
Problem zapychania sieci, oczywiście że istnieje - naturalnie to nie ten rząd wielkości co gigabajty filmów 4k czy 8k, ale to że jest bardziej sieciożerny niż transakcje Visa czy Mastercard pierwszy lepszy Janusz który przeczyta artykuł o bitcoinie zrozumie. Więcej nie chce mi się komentować bo są tutaj lepsi specjaliści, zresztą poniżej @piotr34 czy @przeor bardzo dobrze to wyjaśnili.
Ja rozumiem, że jest usilna próba szukania złego Pana. FED jest zły, dopóki nie napisze coś po naszej myśli, wtedy pojawia się komentarz typu "Nawet już FED tego nie ukrywa i sam o tym pisze". Panowie ZIT i T21 - jak ktoś przedstawia rzetelny obraz rzeczywistości to nie ważne czy to jest degenerat czy profesor, jeżeli obydwoje mają rację należy ich za to pochwalić.
A piszącemu artykuł polecam liznąć tematu o którym pisze a nie stosować demagogii.
@MiecioKmiecio
"Kiedy w Biedronce będzie można zapłacić krypto? Kto na to pozwoli? Jakimi pobudkami będzie się kierował? "
Odpowiedz sobie dodatkowo samemu na np. takie pytania:
- dlaczego koncerny medialne które są tzw. n-tą władzą pozwoliły aby powstało VOD w sieci, YT ? Dlaczego wydawcy gazet pozwolili na blogi, onety itd.
- dlaczego politycy i służby, loże i kosmici którzy władają naszym światem dopuściły do internetu w którym można sobie na VPN czy TOR'ach siedzieć niemal anonimowo, dlaczego dopuścili do powstania FB, twittera, które już kreują lub mogą kreować rzeczywistość (polecam "Black Mirror")
- dlaczego Microsoft... Zresztą, zobacz sobie filmik - nie tylko my jesteśmy krótkowzroczni ale Nokia, Microsoft.. Filmik tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=eywi0h_Y5_U
Nie bronię Bitcoina w obecnej formie. Uważam, że nikt nie jest w stanie przewidzieć w którą stronę świat pójdzie - być może drobna modyfikacja w ideologicznym podejściu do kryptowalut totalnie wywróci świat, tak jak ekrany dotykowe wywróciły świat telefonów komórkowych.
ArtWW
W jakiej branży pracujesz ? Pewnie w IT, stąd ta fascynacja.
zdziwiony TPE
Czy możecie się podzielić swoimi przewidywaniami lub inwestycją swojego kapitału w konkretne spółki na GPW ?
- Ideabank (fundamentalnie perfekcyjnie)
Ja niestety siedzę w Ideabanku w którego zainwestowałem z uwagi na fundamenty pomijając fakt że to przecież spółka Czarneckiego i że w jego spółki miałem nie wchodzić.. Wszedłem i jestem 20% w plecy wirtualnie. Zobaczę jak raport GetBack pod koniec czerwca i czy wypadną kolejne trupy i co UOKIK dalej zrobi z Ideabank.
- Tauron (fundamentalnie super)
Zapakowałem się dosyć solidnie na poziomie 2,01. Liczę na długoterminowy duży zwrot, liczę się nawet z wakacyjną obsuwą poniżej 2, ale nie na długo.
Rozważam AltusTFI który mocno oberwał w związku z GetBack oraz Quercus - z tego samego powodu, jednak trochę istnieje odpływ kapitałów z funduszy i może nie być tak kolorowo. Altus wypłacił ostatnio 10% dywidendy więc przecena jest solidna. Ma ktoś zdanie w temacie tych dwóch spółek którym chciałby się podzielić ?
Ogólnie na GPW jest lekka kupa pod względem płynności, wydaje mi się, że gamingi w wakacje zaliczą powolny zjazd w dół, PLW widzę poniżej 90 i wtedy może zacznę akumulować.
janwar
zdziwiony TPE
Powinienes zajac raczej krotkie pozycje w obecnej sytuacji, gdy DJ spada.
Nie patrz na fundamenty, bo te spolki rowniez beda spadac. Na kupno przyjdzie czas. Cierpliwosci.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 10:35
zieloniutki
"Czy możecie się podzielić swoimi przewidywaniami lub inwestycją swojego kapitału w konkretne spółki na GPW ?"
od ponad roku na GPW nie man nic, stoję z boku i czekam aż będzie taniej i "przewidywalniej" (głównie globalnie)
"- Tauron (fundamentalnie super)
Zapakowałem się dosyć solidnie na poziomie 2,01. Liczę na długoterminowy duży zwrot, liczę się nawet z wakacyjną obsuwą poniżej 2, ale nie na długo."
-> to że jest tanio, a przynajmniej że nam się tak wydaje, nie znaczy że nie może być jeszcze taniej - znam osoby, które czekają na TPE po "poniżej 1,5" ...
-> Jakby na to nie patrzeć, póki co mamy trend spadkowy, czyli spekulacja na korektach ok, "long time" raczej jeszcze nie, no chyba że ktoś lubuje się w łapaniu dołków ...
-> wielu podnieca się ostatnimi obrotami z okolic końca maja ..., zwracam uwagę na zmiany w MSCI, które prawdopodobnie były przyczyną ...
-> no i pozostaje jeszcze polityka wraz z potencjalnym finansowaniem upadających kopalń, SP a i pośrednio partii politycznych, czy (polity)/(strategi)cznych inwestycji ...
----------------------
czyli spekulacja:tak, "inwestowanie fundamentalne":nie - jest to oczywiście moje subiektywne spojrzenie ...
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 13:21
sage_slav
"No to mamy poziom Onet. Doczekaliśmy się."
Zgadzam się, z tym ze dodam, że komenatrze poziom onetu osiągneły już dawno temu. Więc może to było przeznaczenie tego portalu?
@IT team
"Oczywiście wyżej wymienione zarzuty są wyjęte z kapelusza. Gdyby, zużycie energii do wydobycia kryptowalut było tak dramatyczne to nikt by tego nie robił."
Zgadzam się, że zarzury są wyjętę z kapelusza :) ale wyjaśnilibyście czemu tak uważacie? Jakieś argumenty?
Nie wiem może byście napisalibyście np o tym, że tak naprawde zużycie energi, a więc trudność łańsucha narzuca takie kryptowalutowe prawo podaży/popytu - trudność, a więc i ZUŻYCIE PRĄDU dostosowuje się w zależności od mocy generowanej przez kopalnie - a więc kopiących. już dawno w temacie krypto nie siedze, ale takie podstawy każdy powinien znać (a tym bardziej, ktoś publikujący o tym artykuły)
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 13:28
ArtWW
"Poza tym stwierdzenia typu "wszystkie krypto to smieci"(ktore padaja tu czesto)kiedy mamy 2 tysiace roznych krypto to stwierdzenia mocno odwazne ale niezbyt rozwazne-to tak jak powiedziec ze wszystkie akcje to smieci albo wszytskie waluty straca-czysty nonsens. "
Puki nie znajdą realnego zastosowania to są to właśnie śmieci.
Istnieje np. wiele związków chemicznych jakie udało się wytworzyć i nie znalazły one do dziś ani jednego zastosowania więc czym one są ? To też śmieci.
@zdziwiony TPE
"Niestety muszę się z tym zgodzić. Wątek o krypto totalnie debilny, nie wiem czy w ogóle T21 to autoryzował, wątpię. "
Jeśli Trader to pisał to nieźle ktoś musiał zapłacić bo nie wierzę w to, że za drobne tak zaryzykował by reputację jaką długo sobie wyrabiał.
Jeśli pisał to ktoś inny to niech już lepiej nic nie piesze.
Twierdzenie "Gdyby, zużycie energii do wydobycia kryptowalut było tak dramatyczne to nikt by tego nie robił" można by obalić samym stwierdzeniem, że gdyby narkotyki były niezdrowe to nikt by ich nie brał.
Kim trzeba być, żeby pisać taką rzecz jednocześnie wstawiając wykres mówiący o aktualnym zużyciu energii na poziomie 90 TWh/rok. Przypomnę,że to 55% energii jaką wyprodukowały elektrownie w ubiegłym roku w Polsce kraju rozwiniętym, zurbanizowanym, zelektryfikowanym z popolacją 40 mln gdzie po terenie całego kraju jeździ kolej elektryczna i wszędzie stoją fabryki.
Często pisze się w necie, że zużycie sieci BTC odpowiedaja zużyciu kilku milionów gospodasrstw domowych. Pytanie jeszcze czy ci to piszący (a znając życie nie) uwzględniają to, że gospodarstwa domome naliczane mają tylko zużycie mocy czynnej i tylko za taką płacą. Tak więc do podawanej liczby należy jeszcze sporo dodać.
"Problem zapychania sieci, oczywiście że istnieje "
Już kilka miesięcy temu czytałem na forach jak ludzie skarżyli się, że przelewy potrafią iść po kilka dni a często w ogóle nie dochodziły.
"Więcej nie chce mi się komentować bo są tutaj lepsi specjaliści, zresztą poniżej @piotr34 czy @przeor bardzo dobrze to wyjaśnili."
Puki co ich wyjaśnienia to w dalszym ciągu religia a jeden głupot popisał.
@sage_slav
"Zgadzam się, że zarzury są wyjętę z kapelusza :) ale wyjaśnilibyście czemu tak uważacie? Jakieś argumenty? "
To może ja napiszę czemu tak nie uważam.
Policzyłem i fajne liczby wychodzą. Roczne zużycie sieci BTC i ETH zobrazuję tak:
Gdyby całą populację planety wsadzić do pociągów to mogli by sobie nimi przejechać z Amsterdamu do Pekinu i z powrotem.
albo 1.5 mln Piramid Cheopsa przewieźć o kilometr.
Rzeczywiście niewiele.
A teraz niech sobie to ktoś przełoży na użyteczną pracę i pomyśli ile potencjalnej wartości ucieka w powietrze przez samo tylko BTC i ETH.
Jaki problem świata można by rozwiązać ? Melioracja całej Afryki ? Zalesienie pustyń na świecie ?
I niech mi ktoś próbuje dalej wmawiać, że ludzie to istoty myślące albo tym bardziej ekologią czarować.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 13:58
veaver
"Tak jak prawdziwy świat commerce nie kończy się na Biedronce."
Dla wielu ludzi tam się kończy. No, jest jeszcze Lidl,Kaufland, Żabka i spożywczak pani Czesi. Obecnie jakieś 99,99% miejsc nie akceptuje kryptowalut. Oraz przynajmniej 99,9999% ludzi nigdy niczego za nie nie kupiło. Powiedzieć, że musiałoby dojść do rewolucji, byłoby eufemizmem (przynajmniej w dającej się przewidzieć przyszłości, a tylko wówczas dywagacje mają sens).
Żeby nie było, lubię postęp techniczny, mogę sobie zarabiać w "coinach". Ale nigdy nie spotkałem się z racjonalną, wolną od fantazjowania i hiperbolizacji argumentacją zwolenników ich upowszechnienia ( w celu innym niż spekulacja). Dyskusja przeważnie dąży w rejony apokalipsy ekonomicznej (albo i nie tylko) oraz możliwości w pełni anonimowego zakupu bułki z masłem.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 14:06
Arcadio
Ogólnie GPW jest w trendzie spadkowym, więc to nienajlepszy moment na kupowanie akcji, nawet tych pozornie tanich.
Chyba, że grasz przeciwtrendowo w krótkiej perspektywie.
Ja raczej szukam teraz przewartościowanych akcji i indeksów, które można szortować.
Jak się skończy bessa to będę szukał okazji do zakupu.
gasch
"Greenspan zwrócił przy tym uwagę, że dużo ważniejsza od gotówki jest kwestia zasobów, produktywności gospodarki - i to ona będzie determinowała dobrobyt emerytów."
Wygląda mi na to, że po 1971 część ekonomistów uwierzyła, że bogactwo można wydrukować. Złoto przestało być "problemem".
Teraz powoli budzą się i widzą, że to czym stał się "pieniądz" w XX wieku, to tylko wirtualny zapis, mający tylko delikatny związek z rzeczywistą gospodarką.
Greenspan bardzo trafnie zauważył, że bogactwo nie zależy od ilości pieniędzy a od wydajności gospodarki.
Problemem jest to, że aktualny wirtualny, drukowany, kreowany z powietrza pieniądz ma działanie demoralizujące i rozleniwiające.
Zasoby są przepalane. Bogactwo nie rośnie. Odwrotu brak.
Ogólnie cała dyskusja na temat MMT przedstawiona na Interii wydaje mi się strasznie płytka. Oczywistym jest, że drukarz może drukować bez końca, oczywistym jest też, że czyniąc tak doprowadzi do zapaści gospodarczej, nie ważne czy z powodu wzrostu cen czy rozleniwienia społeczeństwa, złej alokacji zasobów czy innego.
Zresztą patrzenie tylko na wskaźnik "inflacji" jest bardzo krótkowzroczne.
Pozwala ono zwiększać dodruk wtedy kiedy (z różnych powodów) ceny spadają.
Widząc wzrost cen na poziomie 3% nie wiemy jakie są jego przyczyny. Podobnie przy wzroście 10%.
Może być tak, że w pierwszym przypadku mamy do czynienia z olbrzymim dodrukiem odpowiedzialnym za 13% wzrost cen, niwelowanym 10% spadkiem spowodowanym np. wzrostem produktywności czy wydajności.
W drugim przypadku możemy mieć "bazowy" wzrost na poziomie 9% a dodruk odpowiada jedynie za 1 p.proc.
Aktualnie bankierzy i rządy walczą z deflacją dodrukiem. Zasypują papierem rosnący krater, nie widzimy jak był głęboki i ile do niego wsypano.
Z powyższym związany jest temat podatku inflacyjnego. Nie taki głupi jest pomysł, aby zlikwidować wszystkie podatki i wydatki publiczne pokrywać ze świeżo wydrukowanej waluty. Tylko jak ograniczyć polityków? Dzisiaj jeszcze jakoś są ograniczani, niby mamy limity deficytu budżetowego itp.
Niby powinno się bilansować.
Podatki jak po części zauważono w artykule, służą głównie do trzymania społeczeństwa za mordę.
"Dług publiczny w optyce MMT przekłada się na bogactwo sektora prywatnego. I odwrotnie: budżet na plusie pozbawia oszczędności sektor prywatny i może wywołać recesję"
Tego kompletnie nie rozumiem, może ktoś z Was mi wytłumaczy.
@CzesioMorderca
@gasch "Z innej beczki.
Jak uważacie: lepiej jest dać komuś 1000 zapomogi, czy zatrudnić go za te 1000?
Jaka będzie korzyść dla samego obdarowanego/zatrudnionego i jaka dla społeczeństwa?"
Trzeba by określić sytuację biorcy/dawcy i świata dookoła. Różnie bywa. Mnie dziwią wszelakie zbiórki charytatywne. Czemu wolontariusze uczciwie nie popracują czasu poświęconego na zbiórkę i nie przeznaczą hajsu na cel na który wolontariuszują?
Moim zdaniem, jeśli damy komuś 1000 to transferujemy "potencjał nabywczy" od siebie do kogoś innego. Gospodarka czy społeczeństwo (jako ogół) nie zyskuje nic.
Natomiast jeśli komuś zapłacimy 1000zł to gospodarka czy społeczeństwo zyskają produkt/usługę o wartości 1000zł.
Różnica jest diametralna i warto o tym pamiętać. (Pominąłem kwestię psychologiczną - człowiek, który dostaje jałmużnę, czuje się jak nikomu niepotrzebny wyrzutek. Człowiek, który zapracuje na coś, czuje swoją wartość. Państwo nie dba jednak o psychikę żyjących z socjalu).
Dlatego płacenie za nic nie robienie to zło wcielone.
"Wolontariusze" czy "fundacje" to patologia na inną dyskusję. Prawdopodobnym jest, że gdyby np. wszyscy zaangażowani w WOŚP ruszyli dupę i przez te dni pracowali za minimalną stawkę, to zarobiliby więcej niż zebrano. A doliczając czas antenowy stacji TV, wyszło by sporo więcej.
zieloniutki
"... Ale nigdy nie spotkałem się z racjonalną, wolną od fantazjowania i hiperbolizacji argumentacją zwolenników ich upowszechnienia ( w celu innym niż spekulacja)..."
trudno się spotkać z czymś co nie istnieje ...
pomijam już fakt, że notorycznie mieszane są tu pojęcia technologii blockchain-a i konkretnych kryptowalut (głównie BTC), co prowadzi wprost do sytuacji, w której każdy komentujący mówi o "krypto" i równocześnie każdy z nich mówi o czym innym ...
...
nooo i jeszcze trzeba mieć na uwadze desperatów, którzy zostali ubrani w BTC po 20kUSD, i mają wielką motywację do głoszenia jedynie słusznych prawd o wyjątkowości, niepowtarzalności, boskości i nieskończonym potencjale posiadanego "ciągu znaków" ...
@Arcadio
"Ja raczej szukam teraz przewartościowanych akcji i indeksów, które można szortować."
jak szotrujesz na GPW? (zwłaszcza indeksy inne niż Wig20, bo możliwości są generalnie dość skromne)
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 14:47
marcinm1
Wygooglałem teraz na szybko i koszt jednej transakcji bitcoinem to "32 dolary", czas realizacji dochodzi do kilku godzin.
No i to co mnie gryzie to to, że te 32 dolary idą na wynagrodzenie dla "górników", a oni za to poza sprzętem kupują głównie prąd potrzebny do zaksięgowania takiej transakcji. Rodzi mi się pytanie: po kiego grzyba konstruować taki system płatności, który polega głównie na marnowaniu prądu. Czy to zwolennicy globalnego ocieplenia wymyślili (przez zwolennicy rozumiem ludzi, którzy chcieliby ocieplić nam klimat)?
Przecież ta sytuacja czyni całego bitcoina totalną bzdurą. Bo niby dam za bułki 1,50 PLN i przy okazji 32 dolary za płatność, przy czym te 32 dolary w większości pójdą na zmarnowanie, przy okazji niszczenie środowiska naturalnego.
Oczywiście rozumiem, że może "forki" lub inne kryptowaluty rozwiążą te problemy, ale w takim razie po co ktoś kupuje te bitcoiny, skoro teraz wiemy, że nie mają sensu.
Przy okazji inny temat, który mnie męczy: zaletą bitcoina jest to, że mogę go spokojnie przechowywać, ale... żeby to robić muszę kupić całego jednego bitcoina, który przecież kosztuje 6200 USD, czyli nie mogę w sklepie zapłacić bitcoinem, tylko zdaje się certyfikatem jakiejś "giełdy"i nie mogę oszczędzać w bitcoinach tylko w certyfikatach jakiej giełdy.
ArtWW
Nie musisz posiadać jednego. BTC jest do pewnego stopnia podzielny. Masz mBTC i BTC to jak grosze i zł.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 15:23
Arcadio
Najczęściej używam kontraktów terminowych na W20 oraz najważniejsze spółki. Ale tylko kilka jest wystarczająco płynnych.
Jeśli chcę szortować SP500 lub Dax to biorę certyfikaty banku holenderskiego. Mają również certyfikaty na różne surowce.
Trzeba patrzeć na spready, bo na każdym instrumencie jest okreslony a różnie to wychodzi w procentach.
Moim zdaniem wychodzi to taniej niż spready na fx.
Kiedyś używałem certów banku austriackiego ale miałem jakieś wrażenie, że mnie robią w balona - tzn. jak np. instrument bazowy drożał o 1% to cert drożał o powiedzmy 0,8%, a gdy spadał o 1%, to cert spadał o 1,2%. Więc się z tego wycofałem.
zdziwiony TPE
cyt. z Jaroszka: "[...] masa banków [...] poprzez swoje spółki córki inwestuje w technologie przeciwko bankowości [...]"
źródło:
https://www.youtube.com/watch?v=2_88giJ0y9g&t=51m29s
zieloniutki
"...biorę certyfikaty banku holenderskiego. Mają również certyfikaty na różne surowce."
jakoś ponad rok temu miałem certyfikaty na surowce i generalnie doświadczenia mi marne pozostały.
Jak była jakaś sensowna cena do sprzedaży, to nie było płynności, jak się pokazała płynność, to cena jakaś taka oderwana od rzeczywistości była :( - ostatecznie sprzedałem je z jakimś niewielkim zyskiem, ale niesmak pozostał
emilem41
emilem41
gruby
"Problem w tym, że jest to zdecydowanie nie na rękę Trumpowi, który wywołując wojnę handlową z Chinami, a co za tym idzie z krajami rozwijającymi się [EM – Emerging Markets] nie może sobie pozwolić na mocnego dolara. Dał o tym wyraźnie znać w jednym ze swoich wpisów."
Skoro tak wierzycie w oficjalne wersje to oficjalnie przecież całą wierchuszkę FEDu można wywalić na zbity pysk i zastąpić ją popychadłami prezydenta. Republikański prezydent nominuje, republikański parlament zatwierdza. Coś jak w Polsce z sądami.
No to gdzie jest problem, żeby dotychczasowe słupy z FEDu pogonić i wstawić tam nowe, które posłusznie rozpoczną kolejny QE ? Bawełny na banknoty USA akurat mają w bród bo sami ją u siebie na południu hodują.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 21:42
przeor
Myślę, że dokładną odpowiedź na Twoje pytanie poznamy za pare lat.
Ostatnecznie 95%+ tokenów i coinów upadnie (będzie warte zero lub blisko 0 na zdecentralizowanych giełdach), później powstaną dalej nowe lepsze rozwiązania etc. zresztą tak jak stało się z firmami DotCom. Po tych trupach z DotCom powstały inne firmy z czasem, ktore ulepszały rozwiązania.
Token Economy pozwoli tworzyć nowe modele biznesowe, które pozwolą gospodarce jako całość być coraz bardziej wydajną. Przy okazji tego procesu będzie dużo przegranych etc. ale to jest częścią tego procesu.
Krypto/Token Economy wprowadzi do globalnej ekonomii hiper płynność. Aktywa będą miały większą płynność, bo jak będziesz chciał się czegoś pozbyć a Twój kupiec na to aktywo znajduje się w Tajlandii, to nie musicie się spotykać w połowie drogi u notariusza, ani nie musicie korzystać z pośredników.
Wszystko będzie działało sprawnie. Oczywiście nie znaczy to, że każdy zarobi na tym :-) będą też przegrani.
https://medium.freecodecamp.org/are-we-in-a-cryptocurrency-bubble-a-comparison-with-the-2000-dotcom-bubble-a463d8dd8d8b?gi=5d9c6bd6f1dd
Generalnie, w 1998 roku była bańka na akcje Amazon'a a potem dwa lata później nakręciła się bańka na reszte IPOs zanim to wszystko pęką. Moim zdaniem jesteśmy na etapie 1998 roku, gdzie akcje Amazona można przyrównać do Bitcoin'a. Jeszcze będzie druga runda za około 1 do dwóch lat, gdzie ludzie rzucą się na token'y / crypto alternatywne (altcoin'y). Po tej bańce wszystko siądzie i z czasem wyklarują się te najlepsze rozwiązania ala do teraz istniejące Amazon/Google etc. tylko na zdecentralizowanych giełdach.
Będzie trochę dram'y i dużo komentarzy kontrowersyjnych - ale to tylko podkręca atmosferę.
Tak jak ktoś tutaj piszę, że kryptowaluty nie mają przyszłości, to tylko rodzi jeszcze większą dyskusję i za tym zainteresowanie tematem. Tak tworzą się najciekawsze "kontrowersyjne" wątki, a efekte będzie że coraz więcej ludzi zainteresuje się tematem i wsadzi tam swoje pięć groszy. Teraz jest ostudzony rynek krypto, celuje ze do 2 lata druga runda crypto-craziness nadejdzie.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-26 22:10
Lech
Arcadio
Doświadczenia jakie opisujesz miałem z certami banku austriackiego. W certach banku holenderskiego nie spotkałem się z tym.
Spread jest ciągle 0,30pln a płynność wysoka. Ja osobiście przekonałem się do nich z powodu rachunku IKZE, na którym nie można używać instrumentów ryzykownych czyli choćby kontraktów, ale certyfikaty lewarowane x20 już tak :)
jerkey
Obecne kryptowaluty oparte o proof of work są rozwiązaniem albo niszowym, albo tymczasowym. Tymczasowe z uwagi na 1) kiepską skalowalność sieci, a tym samym stosunkowo mały wolumen transakcji, który może się w niej odbywać, 2) wysoki koszt transakcji, 3) długi czas oczekiwania na akceptację transakcji, 4) ogromny wydatek energetyczny, który służy tylko i wyłącznie temu, aby sam system mógł działać nie wnosząc niczego do rzeczywistości.
A jest niszowy, ponieważ wszystkie powyżej wymienione przeszkody przestają być przeszkodami, gdy mamy do czynienia z małym wolumenem transakcji o dużej wartości - a więc nadaje się najlepiej do transferowania dużej kasy poza oficjalnym systemem bankowym. Nie muszę więc dodawać komu on służy i po co.
Jak się nie mylę to "wolność" i "niezależność" może zagwarantować tylko system rozproszony, działający o koncepcję proof of work, proszę ewentualnie o skorygowanie. Każdy inny - używalny w skali globalnej - musi opierać się o jakieś authority w celu zapewnienia właściwej przepustowości i szybkości. A gdzie authority, tam nie ma "wolności" i "niezależności", więc wszystkie sieci w stylu BTC są skazane na działanie w niszach. Pytanie tylko - czy w routerach brzegowych można lawo wykryć i zablokować ruch kryptowalutowy? Wydaje mi się, ze tak, więc w momencie zablokowania tego typu ruchu BTC=0$ w ciągu jednego dnia.
zieloniutki
"Doświadczenia jakie opisujesz miałem z certami banku austriackiego. W certach banku holenderskiego nie spotkałem się z tym."
faktycznie były to certy z austryjackiego banki :), tego holenderskiego nie testowałem
ArtWW
"Ilość użytkowników była dość płaska i dopiero po 2000 roku wszystko zaczęło rosnąć w tępie expresowym, statystyki:
http://www.allaboutmarketresearch.com/internet.htm "
Policzyłem sobie procentowy przyrost każdego roku i wygląda to dokładni na odwrót. To na początku liczba użytkowników rosła w tempie ekspresowym a po roku 2000 zaczęła być płaska.
Do roku 2000 w pięć lat przyrost był ponad 22,5 krotny natomiast po roku 2000 był 5,5 krotny w przeciągu 10 lat czyli ponad 8 razy wolniejszy.
Tabelę czy wykres należy zrozumieć, wstawić i skomentować. Koniecznie w tej kolejności.
1995 - 16
1996 - 36 - 125%
1997 - 70 - 195%
1998 - 147 - 210%
1999 - 248 - 68%
2000 - 361 - 46%
2001 - 513 - 42%
2002 - 587 - 14%
2003 - 719 - 22,5%
2004 - 817 - 14%
2005 - 1018- 24,5%
2006 - 1093- 7,5%
2007 - 1319- 20,5%
2008 - 1574- 19,5%
2009 - 1802- 14,5%
2010 - 2000- 11%
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-27 14:21
TomTom
emilem41
zieloniutki
"Ktoś się orientuje jak można obstawić short na FANG-a ? Właściwie to na netflix-a"
np. opcjami: https://finance.yahoo.com/quote/NFLX/options?p=NFLX
hugo80
PW gdzie jesteś ??????
a niech nikt tu nie pisze i tak zwanej hipokryzji ,bo pamiętajcie o jednym ,każdy z nas jest hipokrytą ,a gadanie ty większym ja mniejszym to tak jak gadanie ja zajebałem dziś 100 a ty 1000
PW to jak z tym piwem ?
3r3
Śmieci obrachunkowe udające nadpłynność są konieczne do funkcjonowania takiego systemu podatkowego. Gdyby było tak jak piszesz to ustrój fiskalny zostałby zepchnięty do 0.25-0.5% podatków, po prostu wyższych z realnej gospodarki nie sposób wyjąć.
@jerkey
System rozrachunkowy visa wydaje się tani, ponieważ za utrzymanie porządku publicznego płacą podatnicy, a nie wyłącznie klienci. Gdyby visa musiała tak jak BTC z transakcji pokryć aparat kontroli, ścigania i sądowniczy (bo BTC swój pokrywa) to by to tak różowo nei wyglądało - ale durnie wrzucają do wspólnego kotła i mamy z tego korzyści.
Doger64
Każdy by chciał, żeby zostały wprowadzone krypto i system płatności zdecentralizowany i nie zależny od decydentów tego świata-tak samo jak każdy kraj chciałby być niezależny od innego, ale niestety tu rządzi prawo dżungli sprytniejsi i silniejsi i szybsi wygrywają narazie rotschildzi rozdają karty od od dwóch wieków wygrywają i choć spopularyzowanie internetu, które uznali za błąd, ale nie mogli tego powstrzymać znaleźli sposób choćby przez FB na kontrolowanie jego, także moim skromnym zdaniem technologia stara „per to per” z której pobieraliśmy filmy kiedyś Emule lub Torrenty czyli według mnie unowocześniona blockchain nie jestem z IT, ale na logikę jest to samo dla mnie gdzie komputer z komputerem tworzy sieć, którego nie jesteśmy w stanie pojąć tak naprawdę, a będzie tego używać w niedługiej przyszłości i zostanie tak samo kontrolowane chociażby jak internet przez FB i napewno znajda się tacy jak my co się chowamy z naszym złotem w tym systemie monetarnym czy nie publikując jak się robi np.śniadanie lub jaka partie się lubi na FB, to potrafią się poruszać w tym blockchainie jak Neo w matrixie;))
Za faraona ludzie byli kontrolowani w średniowieczu byli kontrolowani i teraz tez jesteśmy doputy dopóki meteor jakiś nie rozwali ziemi, zeby się życie odnowilo za kilka milionów lat i zaczęło od neandertalczyka;)
10 lat daje zanim się skończą castingi krypto i wprowadza SDRa opartego na jednej z tej technologi, której decydenci nie będą w stanie zatrzymać jak internetu, a znajda sposób na 60% jej kontroli co im wystarczy do utrzymania władzy to tyle odemnie pozdr ;)
jerkey
A to fakt. Ale brak konieczności stosowania środków przymusu porządku publicznego istnieje chyba tylko w wypadku złota (i podobnych), gdyż on nie potrzebuje majestatu Najjaśniejszego Pana, aby się bronić, czyż nie? BTC też by mogło teoretycznie pełnić tę rolę - jego problemem jest jednak to, że się nie świeci i nie trzyma się go w ręku, a ponadto jak nie ma energii elektrycznej lub dostępu do wszechogarniającej i "wolnej" sieci bez blokad na protokołach, to nie ma BTC. Widzisz sam - za dużo tych ifów, a na dodatek w pełni zależnych - a jakże - od woli Najjaśniejszego Pana. Ale fakt zostaje faktem - masz rację, że jak dodasz wszystko zusamen do kupy to BTC nawet ze swoimi wydatkami energetycznymi jest tani :-).
ArtWW
Nie wydaje mi się, żeby za utrzymanie Visa płacili podatnicy. Visa to firma nie instytucja i od każdej operacji pobierają zdaje się 2%. Te marne 2% daje im każdego roku parę miliardów na czysto.
Jeśli mieli by to utrzymywać podatnicy to nie funkcjonowała by na całym świecie. Jesteś w USA visa działa jesteś w Polsce visa działa tu jeszcze mogli by za to płacić podatnicy ale kiedy pojedziesz do Azji czy Afryki visa też działa nawet w krajach w których podatki prawie nie istnieją. Jeśli w takich krajach opłacenie systemu miało by uszczuplać budżet to rząd zwyczajnie wypier... by ich z rynku.
Visa to prywatne płatne narzędzie, którym każdy chce operować więc za to płaci a jak nie chce to zawsze może wozić ze sobą po świecie worek różnych walut. Do visy nikt nie musi zmuszać wręcz przeciwnie gdyby zniknęła na świecie byłby płacz i ludzie sami zaproponowali by, że skoro 2% to za mała to chętnie zapłacą 3% zwłaszcza w czasach kiedy wielu już nie potrafiło by policzyć czy im prawidłowo resztę w sklepie wydali skoro od lat ogranicza się do przyłożenia plastiku do czytnika.
Działanie visy jest proste: następuje transakcja i informacja zostaje przesłana z terminala A do serwera B następuje zaksięgowanie i drogą powrotną przesyłane jest potwierdzenie i na tym opowieść się kończy.
W BTC natomiast jest to tak pięknie urządzone, że ta sama transakcja musi finalnie przejść przez wszystkie komputery w sieci rozsiane po całym świecie i informacja o niej musi zostać zapisana na wszystkich komputerach przechowujących kopię blockchaina. Tam gdzie w visie opowieść się kończy to w BTC nawet jeszcze się nie zaczęła bo dla potwierdzenia transakcji wymagane jest potwierdzenie z kilku miejsc a potem rozpoczyna się proces wysłania tego na dziesiątki tysięcy dysków w świecie. Dlatego BTC żre tyle prądu bo zamiast jak visa sprawdzić coś raz sieć BTC jedno i to samo weryfikuje w kółko.
Nie wiem ile aktualnie wynosi koszt jednej transakcji BTC ale ostatnio kiedy czytałem było to 120zł.
Idziesz do sklepu kupujesz za 5zł płacić kartą visa i koszt operacji to 10gr. Idziesz do sklepu kupujesz za 5zł płacisz BTC i koszt operacji to 120zł. Jerkey twierdzisz, że BTC i tak jest tani więc uważasz, że do każdej takiej transakcji dopłacamy z publicznych pieniędzy minimum 120zł. Policz czy by na to pieniędzy starczyło a teraz z drugiej strony. Skoro BTC to promil transakcji odbywających się przez system visa i już żre tyle energii co ponad połowa produkcji 36 pod względem populacji państwa na świecie a biorąc pod uwagę produkcję energii 25 to ile tej energii żarło by gdyby miała obsłużyć tyle transakcji co visa. Nie wiem czy ludzkość w całej swojej historii wytworzyła tyle prądu żeby wystarczyło na rok takiej zabawy. Musieli byśmy mieć kabel wetknięty prosto w słońce żeby to zasilić.
Skoro to dla Ciebie jest tanio to chciałbym żeby budżet na polską armię był większy o tyle ile wydajesz na waciki bo dziś to złoty byłby walutą rezerwową świata.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-28 12:36
jerkey
Ale to jest jasne co napisałeś i między innymi na dokładnie to samo zwróciłem uwagę w pierwotnym poście, do którego odniósł się 3r3 (mieszając jak zwykle w kotle wzajemnej dyskusji) :-)
lenon
Obawiam się, że BTC żre tyle prądu, ponieważ są chętni żeby go kupić za 6k $ i nie ma to znaczenia ile stron musi uczestniczyć w potwierdzeniu transakcji.
ArtWW
No widzisz ale BTC nie działa poza systemem choć niektórzy nieprzytomnie tak twierdzą bo żeby kupić BTC najpierw musisz iść do bankomatu i za pomocą karty visa wypłacić znienawidzone fiaty by zapłacić nimi jakiemuś cwaniakowi za te BTC albo dokonać przelewu z konta bankowego mafii banksterskiej. Tak więc BTC korzysta z tego systemu tak samo jak visa czyli generuje jeszcze większe koszty bo raz koszty własnego utrzymania sieci plus po drodze visa i finalnie państwo.
Pójdźmy dalej. Przymus państwowy zostaje zniesiony i visa wprowadza swój system rozliczeniowy alternatywnie do BTC oparty o swoją wymyśloną jednostkę rozliczeniową. Ich koszty pozostają z grubsza na tym samym poziomie co teraz czyli jako narzędzie jest tańszy od BTC o rzędy wielkości.
@lenon
"Obawiam się, że BTC żre tyle prądu, ponieważ są chętni żeby go kupić za 6k $ i nie ma to znaczenia ile stron musi uczestniczyć w potwierdzeniu transakcji. "
No niestety ale ma podstawowe bo 1 Wat razy 1 da zawsze 1 a ten sam 1 Wat razy 10 tyś da zawsze 10 kW.
Gdyby sieć była stworzona na zasadach jak system visa to BTC mogło by dalej kosztować 6k $ a nawet i 100k $ i prądu zużywało by kilka tysięcy razy mniej.
W systemie visa koszt nie skaluje się do ceny jak w BTC gdzie wzrost ceny powoduje rozrost sieci, który owocuje zwiększeniem zużycia energii. BTC żeby był tani w utrzymaniu musi być bezwartościowy a kiedy będzie bezwartościowy nikt nie będzie się w niego bawił bo żeby chciał się w niego bawić musi na tym zarobić. Nikt nie obniży ceny energii bo BTC staniał.
Zależność jest prosta:
cena=ilość stron uczestniczących w potwierdzeniu transakcji=zużycie energii
Podstawowa przyczyna to nie cena tylko wadliwe rozwiązanie techniczne.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-28 14:42
lenon
Nie. Cena wyznacza trudność wydobycia, ta z kolei ilość przeżartego prądu. Jeżeli cena spadnie poniżej 3k na dłuższy okres czasu, spadnie również energochłonność. Kiedy zostanie wydobyty ostatni BTC, kopalnie zajmą się tylko obsługą transakcji.
ArtWW
"Nie. Cena wyznacza trudność wydobycia, ta z kolei ilość przeżartego prądu."
"cena=ilość stron uczestniczących w potwierdzeniu transakcji=zużycie energii"
Znajdź trzy różnice.
Rafacz
qbdao1rei
Opłata transakcyjna w głównym łańcuchu często wynosi 1 satoshi/bajt.
W lightning network transakcje zatwierdzane są bardzo szybko. Opłata za transakcje jest zbliżona do zera.
Im większe moc obliczeniowa Bitcoina tym lepiej dla niego.
Im więcej kryptowalut w obiegu tym większa presja na ulepszanie Bitcoina.
Nie piszcie o jakimkolwiek niszczeniu środowiska przez Bitcoina.
To ludzie żyjący z podatków (pasożyty) zużywają o wiele więcej zasobów niż Bitcoin.