Drodzy Czytelnicy,
dwa miesiące temu miałem okazję poprowadzić wykład dla klientów domu maklerskiego X-Trade Brokers.
W jego trakcie omówiłem sytuację na rynkach finansowych po wyborach prezydenckich w USA, a następnie wskazałem aktywa, które w mojej opinii mają przed sobą udany okres. Na koniec przeprowadziliśmy krótką sesję pytań - odpowiedzi.
Nagranie z wykładu załączam poniżej:
helvetia
http://polska-3-0.pl/
roxorito
Można wiedzieć czemu zamknąłeś pozycję na GDXJ skoro na wykładasz mówisz, że Twoim zdaniem akcje mogą wrócić na wyższy poziom niż sprzed 5 lat.
Pozdrawiam
greg240
Rastignac
Merytorycznie jak zawsze świetnie, już znam trochę na pamięć niektóre teksty :D. Jedna uwaga, jeśli mogę sobie pozwolić. Część ludzi może Cię źle odbierać przez takie miałe drobnostki podczas mówienia jak:
* zła odmiana lat - 2015 to "dwa tysiące piętnasty", a nie "dwutysięczny piętnasty"
* końcówki - majom, kupujom, som itd. brzmi głupio a jest łatwe do wyeliminowania
* "generalnie" - można zliczać ile razy padnie za każdym razem :D A można "ogólnie", "w większości przypadków", "nie wchodząć w szczegóły"...
To tyle na szybko. Nie zabijcie mnie o czepianie się dupereli, ale moim zdaniem sprawia to, że odbiera się prelegenta jako mniej inteligentnego, zwłaszcza jeśli Cię ktoś wcześniej nie znał.
polish_wealth
I tu pojawia się kolejny problem bo np. nie jestem w stanie stwierdzić czy ta kwestia wyjątkowo mnie boli bo sam byłem upominany w szkole czy przez matke, że nie zachowują poprawnej polszczyzny - co oznaczało by że jestem zdeterminowany kosmologicznie nie mogą wybrać innego miejsca swego urodzenia, czy z dojrzałości odsiewam co ważne co nie.
Czyli powiadam tak: Dajmy miodkowi być miodkiem a T21 być T21, jeżeli T21 zacznie miodkować to istnieje ryzyko, że to pochłonie to część jego umysłu przeznaczonego na merytoryczna część wypowiedzi.
hehehe nad czym my sie właśnie pochylili. Oczywiście z dozą dobrego humoru i szacunkiem pozdrawiam Cie.
Właśnie całe piękno stworzenia, że każdy mówi indywidualnie co mamy wszyscy być robotami?
Ta problematyka jest opisana przez Johna Eldrege - "Dzikie Serce" - polecam
Człowiek ten postuluje, że mężczyznom 21 wieku narzuca się kilkanaście różnych kieratów od właśnie "miodkowych" poprzez biurokratyczne lub takie na zasadzie "nie rób tego, nie grzeb sie w ziemi, unikaj smaru, zachowuj się ładnie" przez co tracą oni swoją naturę i moc i stają się szarzy jak papier.
John Eldrege dodatkowo postuluje, że własnie taki jest facet wymykający się ramom i żeby był zdrowy musi troche wystawać to tu to tam z ramówki bo inaczej by zachorował, nie może chodzić w garniaku ciagle, nie może ciągle się pilnować ma różne odchyły i dziekie tęsknoty Jungli i to jest dobre.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-07 16:53
mdm
Wczoraj 6 lutego o godz. 19.06 napisałem post na temat wykładu Jarosława K. wygłoszonego w Toruniu do przedsiębiorców.Temat dotyczył koniecznośći szybkiego rozwoju naszego kraju i niejako nałożył na przedsiębiorców dużą odpowiedzialność za ten rozwój.Szef PiS rozszerzył wypowiedz o "idee ogólne" wpływające na życie gospodarcze.Na pierwszym miejscu uplasował idee religijne na drugim idee polityczne a idee ekonomiczne jakoś pominął.Wiedzę o wykładzie zaczerpnąłem z poniższego linku ,który ponownie wklejam .
https://dorzeczy.pl/kraj/21073/Kaczynski-Musimy-dazyc-do-szybkiego-rozwoju.html
W tym wykładzie uderzyła mnie hierarchia wartości w której nijak nie moglem dostrzec umocowania pierwszoplanowej roli przedsiębiorców a co za tym idzie powodów do największej ich odpowiedzialnośći
Mój wpis doczekał się kilku ciekawych komentarzy.
3r3 od razu napisał kaczego ta odpowiedzialność.Wg. 3r3 sprawa ta polega na nałożeniu dowolnego obciążenia na barki przedsiębiorcy tak aby odpowiedzialnie znosił ciężar nie do uniesienia.Rzuca potem pomysł czy są chętni do rozkręcenia jakiegoś Amber Gold.Wszystko to bardzo ciekawe i każe zastanowić się czy aby nie ma dwóch rodzajów biznesu tych w "twierdzy" obleganą obecnie przez sejmową komisję śledczą i poza nią z kulą u nogi .
Wksiążce "Twierdza" Saint Exupery właśnie w warownym niedostępnym miejscu najlepiej rozwija się zło ,które karmi się złem ..... właśnie tak Zło walczy ze złem i te pierwsze urasta w siłę.Walka Dobra ze Złem zarezerwowana jest dopiero dla "dni ostatnich".To tylko taka mała dygresja.
deVont znakomicie uzupełnił mój post dostrzegając sprzeczność wypowiedzi prezesa PIS i wkleił poniższy link ,który nie może korespondować z tym co Kaczyński powiedział przedsiębiorcom w Toruniu.
http://coryllus.pl/fronty-wewnatrz-twierdzy-czyli-uklad-domkniety/
Przy triadzie w kolejności "państwo,własność,rynek" oczywistym jest ,że za rozwój gospodarczy najbardziej obciążone powinno być państwo czyli odwrotnie jak żartobliwie pisał 3r3
Wiarygodnie brzmiałby wykład Jarosława K. do przedsiębiorców w Toruniu gdyby akcenty w triadzie były rozłożone w kolejnośći "własność,rynek,państwo".No tak ale wtedy na pierwsze miejsce wychodzi NARÓD a PAŃSTWO ma drugą i służebną rolę.Jaka jest droga do Narodu ? rodzina,ród,plemię,naród .Wyrwane są dwa człony ród i plenię to tak jakby w uzębieniu brakowało dwóch siekaczy i uśmiech narodu nie tylko wygląda szpetnie ale i gryść nie możę porządnie.
@ Lenon ładnie to ujął metaforycznie ,że nie ma wszechświata bez atomów uczynił to jednak niefortunnie bez zamiaru manipulacji wobec deVont.Wiadomo,że odnosił się do wypowiedzi Kaczyńskiego.
Konkluzja jest taka ,że silny naród wyda silnych i odpowiedzialnych przedsiębiorców pracujących dla własnego i wspólnego dobra a panstwo nie powinno w tym przeszkadzać tylko stwarzać warunki do niezbędnego rozwoju.
Dziękuję Komentującym za wypowiedzi do mojego wczorajszego postu.
3r3
"Rzuca potem pomysł czy są chętni do rozkręcenia jakiegoś Amber Gold"
Nie jakiegoś tylko konkretnie takiego samego, na bazie tych samych tylko liberalniejszych przepisów jakie się tu i ówdzie uchowały dla pewnej specyficznej branży (i myślę że lobbowane są przez tę branżę).
Racją bytu parabanku są wady formalne innych instytucji wynikające z ustaw w CBR i KAS. Ze względu na napastliwość państewka wobec przedsiębiorców Ci poszukają rozwiązań utajenia majątku w rozliczeniach kupieckich o charakterze kont towarowych na towary nieobjęte VATem (będą jaja jak z bankowozami). I te rozwiązania już są stworzone, furtki otwarte, luki zapewnione.
Jest zapotrzebowanie - będzie więc usługa.
Zadaniem przedsiębiorców w gospodarce jest rozsądne gospodarowanie, tak aby na przednówku się wszyscy nawzajem nie pożarli. Bo to nie jest żadna filozofia zagonić 35mln naród na 15 lat do ciężkiej pracy żeby uzyskać przemysł jądrowy i ukoronować go próbnym wybuchem, a przy okazji jeszcze czołgi, myśliwce, środki przenoszenia, radary.
Problem w takim uzbrojonym po zęby narodzie jest taki, że symbolem statusu jest przywieziona z placówki dyplomatycznej lodówka.
lenon
"@lenon | 2017-02-06 23:11
Ten cytat, który w Twojej wypowiedzi przestaje być słowami Kaczyńskiego a zaczyna być moimi, to celowy zabieg ?
[Pytam szczerze odnośnie zrozumienia kontekstu mojej wypowiedzi] Ty tak na poważnie czy sobie żartujesz ?
Tłumaczę choć nie powinienem: moja wypowiedź odnosiła się do innego komentarza i dobitnie zaznaczone jest to pierwszym zdaniem. Absolutnie nie stanowiła wyrazu poparcia słów Kaczyńskiego !"
Słowo pisane, ma to do siebie, że może być różnie interpretowane. Pisałem oczywiście o słowach Kaczyńskiego, co bezpośrednio wynikało z Twojego postu, do słów z którego się odniosłem. Mój błąd, że skierowałem swoją wypowiedź do Ciebie. Przepraszam.
@gruby
"Od strony teoretycznej państwo jest organizacją wykonującą pewne usługi na zlecenie i w imieniu powołujących je do życia obywateli.
Państwa będą zatem istnieć tak długo jak długo obywatele zgodzą się na ich istnienie oraz funkcjonowanie.
W fazie definiowania państwowości nikt nie mówi o własności ani o rynku. Kontrola nad rynkiem i kontrola nad własnością to są zaledwie dwie usługi z szerokiego katalogu usług które państwo teoretycznie jest w stanie zaoferować."
Pomyliłeś kontrolę z przyrodzonym prawem, które to ja ustanawiam. Prawo to, zwie się prawem pięści i to ono determinowało fazę definiowania państwowości.
"Dzisiaj ten układ się sypie i do władzy powoli wracają władcy trzymający zarówno bankierów jak i poddanych na krótkiej smyczy. Taki układ jest korzystny w szybko zmieniającym się świecie bo szybkie zmiany wymagają krótkich procesów decyzyjnych a t.z.w. demokracja ze sterującym nią sektorem bankowym oznacza niekończące się dyskusje bez konkretnych decyzji."
Piszesz jakby w dalszym ciągu u władzy była monarchia Burbonów, a zdobycie Bastylii nigdy nie miało miejsca.
Model państwa o którym piszesz, to patologia, która umożliwiła chwyt za ryj władców, dziś próbujących odwrócić sytuację, przejmując po bankierach schedę. Nic poza tym.
@smieciu 2017-02-07 16:11
Nie ma w tym żadnego spisku. Czas jest złudzeniem ludzkiego umysłu. W obiektywnej rzeczywistości nie istnieje. Wszystko dzieje się w teraźniejszości. Dlatego nie ma początku, ani końca.
buffett
chodzi mi o to, na ile przy stałej ropie ruchy na stacji są skorelowane z nieruchomym dolcem ale ruchomą baryłką...
Faust
Zdumiało mnie czemu pół miliona luda wyszło na ulicę Rumunii w dość błahej sprawie korupcji i znalazlem taką analizę:
http://konserwatyzm.pl/artykul/22125/karyj-co-kryje-sie-za-nacjonalistycznym-szalenstwem-rumunii-wielka-rumunia-w-planach-usa-i-rumunskich-nacjonalistow/
Autor upraszcza sprawę lecz równocześnie daje niezłe naświetlenie najbliższych ruchów.
Jest w tym potencjał do połączenia się z konfliktem ukraińskim i do stworzenia zarówno kotła, jak i trasy migracyjnej z Turcji do Grecji.
Potrzebny zapalnik - jakiś trup.
jacek.s
Nie wydaje ci się, że ten projekt mimo wszystko promuje DE? Ściana wschodnia od macochy jak zwykle.
deVont
Dziękuję za sprostowanie. Zatem wszystko w porządku.
Różnice w interpretacji rozumiem. Sam z tego powodu celowo w [ ] umieszczam frazy mające podkreślić wydźwięk emocjonalny lub cel. Nie zawsze wynika to z różnic pomiędzy rozmówcami ale z powodu różnego poziomu potencjalnych odbiorców.
I w Naszym przypadku za cytatem zabrakło J. Kaczyński , które uczyniłoby cytat pełnym i jednoznacznym (niegenerującym mojego zaangażowania).
Co do hierarchii we wszechświecie i odniesienia #mdm | 2017-02-07 18:50 – nie neguję, bo nie raz w swoim komentarzu dałem wyraz, że w pełni podzielam jej występowanie (a tym samym zgadzam się z Twoją metaforę).
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@polish_wealth | 2017-02-07 16:44
Popieram #Rastignac’a | 2017-02-07 16:16. Sądzę, że Jesteś w błędzie i utwierdzasz innych w tym. Jeżeli będziesz zainteresowany moją opinią to przy okazji jakiejś swojej kolejnej wypowiedzi napisz bym uzupełnił swoją, a ją uzupełnię w formie jednego komentarza z przykładami (w tym z kontr-literaturą).
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@helvetia | 2017-02-07 13:45
Liczę, że od razu odniosłeś ten projekt do co najmniej trzech spraw:
- działalności buzka (jego kompetencje i intencji jego mocodawców),
- postulowanych zmian w prawie transportowym na terenie UE,
- liczebności niemieckiej placówki dyplomatycznej na Śląsku.
[Pierwsza myśl] Gdy przejrzałem stronę (dwie pierwsze mapki) i zobaczyłem „Centralny Okręg Przemysłowy …” odruchowo poprawiłem się na Niemiecki Centralny Okręg Przemysłowy a następnie uśmiechnąłem się i spojrzałem na „Inicjatorów programu” .
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-07 22:55
helvetia
"Nie wydaje ci się, że ten projekt mimo wszystko promuje DE? Ściana wschodnia od macochy jak zwykle."
Szeroki tor ma isc przez Polske Wschodnia.
Rzeka Bug o ktorej mowa tez plynie przez Polske wschodnia (zobacz na mape, mowa o torze wodnym Dniepr/Wisla, chyba wiesze ze Dniepr na wschodzie jest).
Wiec nie nie wydaje mi sie ze sciana wschodnia pominieta jest.
Centralny Okreg Przemyslowy....coz w tym okregu musi byc przemysl z definicji a gdzie jak nie na Slasku mamy przemysl....
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-07 23:06
jacek.s
"Realizacja kluczowych inwestycji Polski 3.0 jest „kołem zamachowym” dla polskiej gospodarki:
Droga wodna E-30 (Odra)
Droga wodna E-40 (Dniepr – Wisła) PL – BY- UA
Kanał Śląski (Oświęcim – Kużnia Raciborska) odcinek 96km
Jedwabny Szlak (Szeroki Tor na trasie Sławków – Gorzyczki ) odcinek 63 km
Centrum Logistyczne Vernovice – Gorzyczki"
Mimo wszystko nie widać tutaj Bugu. Może za bardzo przy tym ostaję, lecz patrząc na ten draft, boję się że znowu pominie się w PL nasz wschód. Z resztą tak tu sobie dywagujemy, a nim zacznie się udrażnianie kanałów rzecznych zapewne znowu Amerykanie zaczną strzelać fochy.
Kristofu19
roxorito
3r3
A port jakoś ciągle w Hamburgu?
Gospodarowanie ciężkimi, gęstymi przedmiotami, transport masowy zaczyna się od portu. Tam jest wyjście na wielkie mnóstwo płaskiej przestrzeni o niskim tarciu.
A ten cały przemysł, te kanały to wiecie - buduje się ze stali, cementu i piachu.
Piasek mamy. Cementownie i stalownie jakoś się rozeszły. Zresztą te przepisy o ekobzdurach wyparły je z Polski do krain sąsiednich.
Znowu budowany w Polsce jest cały kanał transportowy bez kurka w postaci portu. A te porty co mamy nie działają prawidłowo wyłącznie z powodu biurwy - agencji celnej, służby granicznej i skarbówki. A ta biurwa działa na biegunce legislacyjnej, a tę indukują z Berlina, i z tego wynika port w Hamburgu.
gruby
"Pomyliłeś kontrolę z przyrodzonym prawem, które to ja ustanawiam. Prawo to, zwie się prawem pięści i to ono determinowało fazę definiowania państwowości."
Prawo pięści jest pomocne ale niekonieczne do powstania państwowości jako takiej. Państwo powstające jako aparat administracyjny silnorękiego władcy powstaje przemocą zaś jego forma, zadania i kompetencje pochodzą z nadania owego silnorękiego który stopniowo podporządkowuje sobie sąsiadów. W tym modelu państwo narzucane jest "z góry", ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami.
Istnieje również inny model: państwa stworzone aktem woli przez uzbrojonych wolnych obywateli. Powstanie Szwajcarii i Islandii, dwóch jedynych prawdziwych demokracji na tej planecie jest tego najlepszym przykładem. Obywatele zakładają sobie państwo i wyznaczają mu granice działania.
W tym modelu państwo projektowane jest "od dołu".
"Piszesz jakby w dalszym ciągu u władzy była monarchia Burbonów, a zdobycie Bastylii nigdy nie miało miejsca.
Model państwa o którym piszesz, to patologia, która umożliwiła chwyt za ryj władców, dziś próbujących odwrócić sytuację, przejmując po bankierach schedę. Nic poza tym."
Dzisiaj u władzy są inne dynastie, tym razem są to dynastie bankierów. A zdobycie Bastylii i rewolucja francuska to nic innego przecież jak prototyp dzisiejszej operacji "bail-in": zadłużony po uszy władca nie jest w stanie sprostać klęsce głodu. Klęska ta powoduje spadek wpływów podatkowych władca odpowiada dokręceniem śruby, lud odpowiada chwytając za grabie i stawiając kosy na sztorc. Nowa władza dokonuje egzekucji na władzy starej a wraz z egzekucją starej władzy wystawione przez nią kwity dłużne idą w komin.
Wypisz wymaluj 1989 w Polsce. Część zobowiązań zostaje umorzona i zabawa zaczyna się od początku. Proponuję pogrzebać w historii oddłużenia PRLu w drugiej połowie lat 80 ubiegłego wieku: po spotkaniu tow. Jaruzelskiego z Rockefellerem NBP wszedł do BIS a długi zaciągnięte przez PRL zostały umorzone tylko w części: kredyty przyznane przez zachodnie rządy zostały umorzone w zamian za obietnicę spłacenia kredytów przyznanych PRL przez inwestorów prywatnych (wow, co za niespodzianka). Na tym jednym przykładzie widać, kto tu rządzi.
Następny kryzys też zresztą będzie miał ten sam przebieg: zadłużone państwo nie posiadające oszczędności zostanie popchnięte w kryzys (przez krasnoludki oczywiście) odpowie zamordyzmem fiskalnym wobec własnych obywateli po czym obywatele odpowiedzą przemocą.
W tym kontekście wypowiedź Tradera o tym że nie wiadomo jak zostanie rozwiązany problem długu uzupełniłbym własnym spostrzeżeniem:
o tym, czy oddłużenie dokona się za pomocą inflacji czy też deflacji i rewolucji zadecydują dłużnicy. Jeśli lemingi się nie zbuntują to zostaną powoli ugotowane i wywłaszczone ukrytą inflacją bo tak jest dla właścicieli systemu taniej i bezpieczniej. Jeśli zdecydują się na rewolucję to dojdzie do deflacji, oficjalnego odpisu zadłużenia, kaskady bankructw i serii linczów.
System przygotowany jest na obydwa wyjścia: wywołanie inflacji dla właściciela drukarki nie jest problemem, wywołanie kaskady bankructw poprzez zakręcenie kurka z kredytem to również nie problem.
Przy czym inflacja jest prostsza i tańsza w realizacji, bo rozwiązanie deflacyjne niesie ze sobą ryzyko że tym razem na latarniach zawisną również banksterzy. Osobiście stawiam na powolne gotowanie żaby inflacją, bo technologie mydlenia oczu lemingom poszły w ostatnich latach mocno do przodu.
Jerry Sparrow
"po spotkaniu tow. Jaruzelskiego z Rockefellerem NBP wszedł do BIS "
Możesz podać jakieś poważne źródło opisujące szczegóły i kulisy tej operacji? Ja nie mogłem doszukać się niczego konkretnego.
bratpit
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-08 16:47
bmen
@ odnośnie projektu # SG, to czas zacząć prace.
czekamy jeszcze chwile na spóźniających się z rejestracją. Tak więc panowie ci którzy dostało zaproszenie na email , śpieszcie się bo inni czekają.
prace rozpoczynamy w z startem przyszłego tygodnia.
Przed-tematem dyskusji będzie na jakich wartościach oprzemy SG i jaki jest zakres działań, i w jakim kontekście to ma być stworzone , tak żeby nie było wątpliwości i wszystko jasne co to, po co i jak.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-08 09:45
Arcadio
"Szef PiS rozszerzył wypowiedz o "idee ogólne" wpływające na życie gospodarcze.Na pierwszym miejscu uplasował idee religijne na drugim idee polityczne a idee ekonomiczne jakoś pominął."
Nie wiem skąd zaczerpnąłeś i przytaczasz nieprawdy, ale warto może byłoby skorzystać ze źródła czyli np. przytoczonego przez #Opsona linku do prelekcji Kaczyńskiego na WSKSiM.
Głównym postulatem była koncepcja państwo-własność-rynek. Odwoływanie się do idei religijnych miało tylko raz miejsce, kiedy mówił o tym, że np. w państwach islamskich religia ma wpływ na gospodarkę. Nic o wyższości idei religijnych nad gospodarką.
Natomiast trudno nie zgodzić się z tezą, że żeby istniało efektywne prawo własności i rynek musi istnieć coś co zapewni funkcjonowanie tegoż rynku, czy prawa.
Do tej pory nikt nie wymyślił bardziej efektywnej metody niż państwo.
Przykłady ze świata pokazują, że tylko skuteczne państwo jest w stanie ochronić w praktyce prawo własności,a prawo własności jest fundamentem do jakichkolwiek inwestycji gospodarczych na danym terenie.
Rozwój gospodarczy jest największy właśnie w silnych i stabilnych państwach a nie w anarchicznych strukturach afrykańskich czy środkowoazjatyckich.
Pieniądze inwestorów idą jakoś tam gdzie istnieje prawo i aparat jego egzekucji a nie tam gdzie rządzą samorządy plemienne czy gminne.
Czy można zaprzeczyć, że ogromny rozwój gospodarczy Chin, Turcji, Korei Płd. odbył się dzięki skutecznym działaniom ich rządów ?
Czy sukces gospodarczy przedsiębiorstw z USA, Niemiec czy Francji byłby tak duży, gdyby nie siła stojących za nimi rządów ?
Czy klauzule ISDS, dzięki którym wielkie zachodnie korporacje kolonializują państewka typu Polska byłyby realne na "wolnym" rynku ?
gruby
"Możesz podać jakieś poważne źródło opisujące szczegóły i kulisy tej operacji? Ja nie mogłem doszukać się niczego konkretnego."
Szczegóły wejścia NBP do BIS nie zostały do dziś upublicznione, podobnie zresztą jak i treść umów podpisanych z tej okazji. Nie mogłeś doszukać się niczego konkretnego z trzech powodów:
1) wydarzenia odbywały się w świecie przedinternetowym,
2) ostatni urzędnik który chciał sprawę wyjaśnić zginął w wypadku samochodowym a jego podwładny który to rozgrzebał padł na zwykły zawał serca.
3) FOZZ będący efektem tej umowy również zamieciono pod dywan.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-08 11:02
Agnieszka44
2017-02-07 10:50
Agnieszka44
Czyżby dziś początek spadków na pln? Bardzo ładne wycięcie. Ktoś pytał co kupować. Obstawiam że warto USD jako że zbliżyliśmy się do oporu. Ładna cena za euro poniżej 4.30. Przy 4 można zacząć o franku myśleć. Ach.. no i RPP dzisiaj obrady zaczyna. Spadek na 71.30 na PLN_I wcale by mnie nie zdziwił
Doger64
@Trader21
"Można wiedzieć czemu zamknąłeś pozycję na GDXJ skoro na wykładasz mówisz, że Twoim zdaniem akcje mogą wrócić na wyższy poziom niż sprzed 5 lat."
odp.
Wedlug mnie jeśli sprzedał?to dlatego że mogą wzrosnąć,ale nie muszą,bo mogą fluktuować w takim kanale,ale jeśli się mylę to mnie popraw Trader...
GDXJ był już na 50 po czym spadł do 28 teraz może być podobnie,albo będzie duże wybicie...
Można mieć wróbla w garści,albo gołębia na dachu;)
Pozdr.
smieciu
@gruby @wszyscy
A co byście powiedzieli na tezę że ta cała gospodarcza katastrofa PRL, zwłaszcza lata 80te była bardziej aranżacją niż faktem? Że NBP miał niezłe zasoby finansowe. Że dość zdrowe przedsiębiorstwo o nazwie PRL za pomocą różnych trików uczyniono, czy raczej wykreowano na bankruta, mimo całkiem niezłych aktywów i zasobów finansowych. Tylko po to by przejąć te aktywa za grosze?
Że problemem nie był niewydajny (tzw. socjalistyczny) system. Ale świadoma zagrywka zarządu przedsiębiorstwa, czyli zarządu Partii?
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-08 16:50
Robo
Prawie wszyscy poczawszy od dyrektora PGRu ,wyzszych oficerow wszystkich sluzb a skonczywszy na wierchuszce parti ,uwlaszczyli sie na majatku narodowym. Oni mieli mozliwosci i wplywy ,tylko tej kasy nie mozna bylo pokazac w systemie ,gdzie haslo bylo wszystkim po rowno. A na wyprzedazy i wykupie za grosze stali sie magnatami w pseudo kapitalizmie jaki znamy z 3RP. No i wtedy powstaly ""legalne"" fortuny i nowa arystokracja ,ktora znamy nie tylko z TV
smieciu
Wszyscy wiemy że się uwłaszczyli. Nie o to mi chodzi. Tylko o to że czytamy w podręcznikach że PRL z powodu niewydolnego systemu komunistycznego stała się bankrutem i stąd potrzeba stworzenia nowego układu, Okrągłego Stołu itp.
Moja teza brzmi:
PRL radziło sobie naprawdę dobrze. Nawet w latach 80-tych. A gospodarczy chaos był planowy i miał jedynie zrobić odpowiednie wrażenie. Był scenografią. Natomiast kasa i wszystko co jest potrzebne w zdrowym przedsiębiorstwie było. Tylko że takie przedsiębiorstwa są drogie i zwykle nie trafiają do sprzedaży.
No więc to była cała operacja którą w sumie dość często się robi: za pomocą różnych trików zaniża wartość by dogadani z zarządem kupcy mogli tanio (i naturalnie) przejąć fajnie działającą firmę. Np. w celu konsolidacji z własnymi aktywami, czy też by usunąć konkurencję.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-08 14:55
Robo
Tak to mialem na mysli ,to byla kontrolowana i zaplanowana transformacja ,potrzebna rowniez do tego zeby kociol nie wybuchl i uszla para. Co wiecej ta transformacja nie kosztowala a przyniosla zyski zarowno mocodawcom jak i ich miejscowym lokajom w naszym pieknym kraju. Zwroc uwage ,ze poza pojedynczymi i czesto naciaganymi przypadkami ,nie nastapily masowe zwroty nieruchomosci w rece Polakow jak i kosciola. Placili jakies odszkodowania w makulaturze. A co z wlasnoscia i kto to dalej blokuje.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-08 15:01
BenyRBH
Cóż jestem zaskoczony tym artykułem który ukazał sie na wp. Cos o czym wiele osób mowiło tutaj i na innych forach od dawna. Zwrot z wynajmu mało opłacalny
gruby
"Zwroc uwage ,ze poza pojedynczymi i czesto naciaganymi przypadkami ,nie nastapily masowe zwroty nieruchomosci w rece Polakow jak i kosciola."
Kościół jest największym właścicielem ziemi w Polsce. W liczbach bezwzględnych należy do niego więcej ziemi niż przed wojną a dodać należy, że przed wojną terytorium kraju było o 1/3 większe. Odnoszę wrażenie, że kompletnie uszła Twojej uwagi działalność komisji wspólnej rządu i episkopatu, która nie niepokojona przez jakiekolwiek kontrole, bez nadzoru i bez instancji odwoławczej doprowadziła swoimi decyzjami prywatyzacyjnymi do stworzenia największego latyfundysty w Polsce.
Przecież to była cena którą wyznaczył ze swojej strony episkopat za poparcie dla ustaleń Okrągłego Stołu.
Czarni dostali ziemię, czerwoni banki i koncesje, banksterzy anektowali kolejne państwo a lemingi dostały nowe góry długu do obsługiwania.
Robo
Mowiac o nierucomosciach miedzy innymi kosciola mam na mysli nie tylko ziemie przed wojna a to byly szpitale,szkoly przedszkola,sierocince, internaty, jak rowniez ziemie skonfiskowane przez zaborcow ,w samym zaborze pruskim straty szacowano na 785tys, ha. Tak ze mam na mysli wlasnosc Polakow i kosciola ,ktora nigdy nie wrocila w rece wlascicieli i do dzis sporadycznie dawano makulature
mdm
Zastosowałeś nieuczciwy chwyt erystyczny aby uzasadnić wyższość Państwa nad Narodem.Zarzuciłeś mi w tym celu rzekome głoszenie nieprawdy a prawda jest taka ,że postulowane idee ogólne o których była mowa na wykładzie torunskim to nic innego jak obrona triady państwowej tj. systemu religijnego,systemu politycznego i systemu ekonomicznego.Najpierw napisz mi czy Naród ma wpływ na tworzenie nowych idei,jeśli nie to gdzie są tworzone idee które w myśl prelegenta miałyby wpłynąć na szybki rozwój naszego kraju.
3r3 od razu wychwycił fałszywą nutę i istotę sprawy i umocował odpowiedzialność przedsiębiorców we własciwych ramach w istniejącym trójsystemowym gorsecie.Tworzą się twierdze z zamkniętymi układami jak rakowate narośla jako enklawy wysokiego biznesu istniejące w ramach państwa .A naród słabnie bo rakowatych guzów się namnożyło a społeczeństwo dla utrzymania tej słabości jest atomizowane tak aby było niezdolne do oddolnego twórczego działania.
Użytkownik gruby podał jak się tworzy prawdziwe państwa i dał na to przykład Szwajcarii i Islandii i na tym przykłady się wyczerpały.Jak zostało stworzone państwo polskie ? podam Cimyśl wybitnego polskiego historyka Wojciechowskiego.Otóż Mieszko I zastosował PRYWATNOPRAWNY stosunek do zajmowanego terytorium .Co to znaczy prywatnoprawny ? ano Mieszko przed swoimi wojami zakreślił ręką przed siebie okrąg na zachód ,wschód północ ,południe i powiedział " to je moje" lasy,rzeki ,pola,,jeziora,rośliny ,zwierzęta i ludzie.Taki jest rodowód naszego państwa.Niestety to prawda.
Widzę ,że jesteś piewcą prawa własnośći a ono jest obce i mieczem stworzone.Mieszko swój zamysł własnośći zrealizował wojskiem w liczbie 3000 wojów notabene akurat to wielkość legionu rzymskiego a za nim stało obce prawo rzymskie a właściwie kartagińskie niesione tzw. cywilizacją łacińską.A przecież jest takie piękne nasze polskie,słowianskie słowo o własności to słowo PRZYRODA .Przyroda to znaczy PRZY RODZIE tam gdzie byli nasiprzodkowie to wokół ich zamieszkania przy rodach było ich własnośćią lasy ,pola jeziora rośliny ,zwierzęta.
Twoje ośmieszanie rodowo-plemiennego segmentu NNARODU tłumaczę tylko Twoim przekonaniem o wyższośći Państwa nad narodemi jest przeciwne do mojego przekonania ,że naród stoi ponad państwem.Z tego powodu nie ma płaszczyzny porozumienia między nami i dyskusję na tym konczymy.
waldi053
Swastyka na pewno jest prastarym znakiem wszystkich ludów Aryjskich , Słowianie jako najliczniejsi Ariowie w Europie uważali ten znak za magiczny ,
może nawet święty już od tysięcy lat . Natomiast odnośnie ,, zwinięcia '' PRL to zgadzam się z twoją opinią , ale z zastrzeżeniem ta cała operacja nie została
wymyślona w Warszawie . Ten schemat postępowania powstał w Moskwie za plecami Breżniewa w grupie ,, dobranych '' towarzyszy z Andropowem i Primakowem
na czele , już na pewno z początkiem lat 70 -tych zamysł ten istniał i czekał na dogodny moment do realizacji . Kim byli autorzy pomysłu nie wiem , znam
tylko póżniejszych realizatorów . Słyszałem od poważnych ludzi że już od likwidacji Beri , los ZSRR był przesądzony , wykolejano imperium od środka .
Zgadzam się że chaos gospodarczy był sprowokowany i zamierzony , oficjalna wersja o rzekomym przesileniu gospodarczym spowodowanym interwencją w Afganistanie można ,, karmić '' mapety . Polska jak i inne ,, demoludy '' powielała ten sam scenariusz , nieco inne warunki tu panujące zadecydowały o
przyznaniu nam roli zapalnika [ najweselszy barak RWPG ] jedynym ,, gensekiem '' który się sprzeciwił był Caucesku [ nie wiem jak to napisać ] i tylko RUMUN
został zgładzony przez wojskową bezpiekę . Patronował temu ,, ober gensek '' Gorbaczow , [ moim zdaniem ,, korzenny '' - potomek uciekinierów komunistycznych
z Hiszpanii ] . Widząc co się święci zdrowa Rosyjska część generalicji próbowała powstrzymać ten rozpad , wielu to pamięta jako pucz Janajewa , Kriuczkowa
i innych . Kontrrewolucja się nie powiodła i władzę zdobyli korzenni '' [ w Rosji konkretnie pijany Jelcyn , korzenna żona wraz z całym otoczeniem ]
Dalej potoczyło się jak wszyscy wiemy , wypadek przy pracy '' był na Białorusi [ Łukaszenko ] potem w Rosji Putin , nie bardzo poszło też w azjatyckiej części ,
tam nie dało się tak zinfiltrować Azjatów , ale Gruzja to przykład modelowy ,, przemian '' demokratycznych czy ostatnio Ukraina . Generalnie zgadzam się z twoją
hipotezą ,, system '' sam z siebie powoli by ewoluował jak to stało się w Chinach , a na pewno nie zawaliłby się jak za dotknięciem czarodziejskiej pałeczki .
To wszystko było zamierzone i celowo spowodowane przez część ówczesnej władzy - co ciekawe za plecami części kolegów partyjnych .
Faust
Abstrahuję od tego, kto te słowa wypowiedział, bo widzę je na forum co kilkanaście zdań w różnych wariacjach.
Chciałbym zaznaczyć, że dyskutowanie z kimś, z kim się zgadzamy jest bez sensu. Z taką osobą powinniśmy przejść do współpracy: prowadzimy wspólne działania (czyli jest to następny etap po dyskusji).
Dyskusja ma sens jedynie z osobą, z którą się nie zgadzamy, bo tylko w ten sposób mamy szansę wyjść poza własne ograniczenie postrzegania i zauważyć coś nowego/innego.
Kochajmy ludzi takimi, jakimi są; ...bo innych nie ma.
(Tuwim ...chyba)
Arcadio
"A co byście powiedzieli na tezę że ta cała gospodarcza katastrofa PRL, zwłaszcza lata 80te była bardziej aranżacją niż faktem? "
Katastrofa gospodarcza lat 80-tych była niestety faktem, choć zamierzonym i sterowanym z Zachodu.
Zamierzone było udzielanie kredytów dewizowych Gierkowi na rozbudowę kraju a potem wywołanie kryzysu w drugiej połowie lat 70-tych, tak żeby państwa rozwijające popadły w poważne kłopoty. Nie tylko Polska na tym się potknęła. Znane jest więcej przykładów np. Indonezji.
Polska gospodarka tamtych lat była jednak dość silna i dałaby sobie radę, więc zasponsorowano żydowską opozycję z KORu, która w efekcie wywołała strajki w 80-tym i powstanie Solidarności. To mocno zaskoczyło partię i musiała się z opozycją rozprawić siłowo.
Reagan tylko na to czekał i wprowadził sankcje gospodarcze na państwa bloku wschodniego. To już musiało rozłożyć polski export i doprowadzić do utraty możliwości regulowania odsetek od długów Gierka. Zachód tylko na to czekał. Zaoferowano "pomoc" w restrukturyzacji długów, ale pod warunkiem zgody na "prywatyzację" gospodarki i przejęcie władzy przez ukorzenionych.
Ze strony czerwonych te plany nie były tak dalekosiężne. W latach 70-tych cieszono się z dobrego stanu gospodarki i nie planowano przewrotów.
Twardogłowe podejście trwało aż do roku 1986, kiedy do władzy doszedł Gorbaczow i stało się jasne, że blok komunistyczny już dalej nie pociągnie.
Wtedy dopiero Kiszczak z Jaruzelskim zaczęli kombinować jak pokojowo oddać władzę, nie oddając wpływów i życia. I tak doszli do wniosku, że najlepiej oddać władzę "umiarkowanej opozycji" w zamian za uwłaszczenie i gwarancje bezpieczeństwa.
Szczegóły dogadano przy wódce w Magdalence, formalności zaś przy Okrągłym Stole.
@Faust
Takie kończenie dyskusji jest oznaką arogancji i strachu przed argumentami drugiej strony.
Czasem dopuszczalne, jeśli ktoś usilnie trolluje i powtarza "zdartą płytę".
Jednak w poważnych dyskusjach oznacza miałkość argumentów kończącego w ten sposób.
A o ile w dyskusjach można mieć odmienne zdania czy interesy, o tyle celowe kłamstwa, czy wypisywanie bzdur działają na mnie jak płachta na byka.
Faust
Osobiście spotkalem się z tezą, że sprawa zaczęła się przed pierwszą wojną i ze polegała na tym, iż Międzynarodówka chciała wypróbować w praktyce, ktory z systemów politycznych jest skuteczniejszy i daje lepszy management. Następnie planowano połączyć oba systemy, wyciągając z nich najbardziej uzyteczne mechanizmy.
Usłyszałem to przy okazji omawiania maoistyczno-terrorystycznej przeszłości pewnego dygnitarza z Komisji.
Być może jest to tylko teza racjonalizująca obecną sytuację, ale sama w sobie ciekawa.
***
@Arcadio
Bo dyskusja to wymiana opinii w atmosferze mimo wszystko partnerskiej; kłotnia zaś to odbieranie drugiej stronie stołka i rozbijanie jej energii.
Jesteśmy z natury emocjonalni, wiec łatwo przechodzimy od opinii do oceny.
Do tego dochodzi skrót myślowy, zmęczenie, zły humor, błąd postawionego przecinka i nietrywialny tryb domyślny w napisanym zdaniu.
...dlatego indianie dyskutowałi wyłącznie nawaleni mieszanką tytoniu i szałwi :-)
Przejęli od nich tą metodę Anglicy tworząc kluby dyskusyjne w palarniach.
polish_wealth
@ Arcadio czy gospodarcza katastrofa PRL była aranżacją, zgadzam się z częścią pierwszą tj. zachodni kapitalizm umiał wykorzystać tę sytuację, ale chyba nie zgadzam się z drugą, że kryzys był planowany od początku - jak coś jest dobrym interesem to sie raczej tego nie niszczy, raczej kryzys jest odpowiedzią najwyższych beneficjentów - rozliczaczy ostatecznych na najwyższej grzędzie, którzy widzą, że za chwilę krzywa gausa sie kończy i będzie leciała w dół (z rózńych przyczyn) i czas przestawić wajhę wtedy od góry wszystkie szczury uciekają i aż kryzys sięga społeczeństwa tych na których szczury sie tuczyly. Aczkolwiek, aczkolwiek to co powiedziałeś zasługuje na zbadanie,
Twoja teza zakłada, że od lat 80 wiedziano, że Polske wpuści się w mittelEuropa (nie wiem) (chetnie sie dowiem) czy tak planowano już wtedy. Co byłby podejrzane zważywszy na to że żydo-amerykanie którzy tu tłukli te biznesy mam na myśli to towarzystwo: Lipsy-Sachs, czy Rockefeler-Gierek, czy ten co zginą z prostetuktą w samochodzie też na G (nie oceniam nie jestem święty) to by znaczyło, że oni planowali już wtedy powierzenie Polski pod blok niemiecki. Jest to możliwe i ja w to troche wierze, ale musielibyśmy uznać i sie zagłębić w takie rzeczy, że Unia Europejska jest projektem CIA albo sterowanym z Waszyngtonu, jeżeli tak to dlaczego nie ma spójności interesów tzn. co miedzy 80tym a dzisiaj stało się że nie ma jedności między blokami i nie ma TTIP.
Pamietasz jakie zajadłe były wybory za każdym razem? tak jakby komuchy do końca w jakimś sensie chciały utrzymać sie na stołkach tych spółek post nomentklaturowych ergo walka była faktyczna. No chyba że była pozorna, ale to ja wiem.... raczej tak sie nie dzieje że 200 posłów jest przekupionych i dostają piany w usta za pieniądze, raczej mieli piane w usta faktycznie.
Pamiętam natomiast jak PO dochodziło do władzy, w którym masonerii i rotarian jak psów. a PO to spuścizna Gieremkowa. Ci to napewno już byli przygotowani z zachodu do sprzedaży Polski dla Niemiec i zneutralizowania nacjonalizmu w Polsce - Może Ci masoni z Unii Europejskiej jak i Rockefeleryzna żyje w jakimś konsensusie dziejowym, no bo walka z nacjonalizmem w Polsce 15 lat temu polegała na tym, że TVN prezentował kibiców z flagami Polskimi jako kiboli i nazizm, do niedawna zaś prezentowało się marsz niepodległości jako nazizm, a TVN nie należal do niemieckiego kapitału. WIęc anglosaski TVN odgrywał ideologiczną rolę nagonki na polaków podczas gdy PO oddawało Polskę w rece "Europy"
widać jakieś dwie ręce, dwa baty jednoczesnie działające.
Ewidentnie relacje USA-Unia Europejska się popsuły, i Polska odgrywa tymczasowo rolę klina między wschodem a zachodem (pod rządami PiS), żeby nie doszło do zwarcia tych dwóch płyt Europy i Rosji albo wogóle: Europy, Rosji i CHin co jak nam uświadomił Bartosiak jest nadrzędnym programem pentagonu by sie tak nie stało.
-----------------------------------------------------------------------------------
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-08 18:39
polish_wealth
zacznę wypowiedź od tego, że istnieje rzesza seriali mająca na celu fascynować masy swiatem zbliżonym do faktycznego jednak fikcyjnym, tak by goje żyli podstawionymi kategoriami i martwili się losami bohaterów fikcji niżeli np. tym dlaczego Bush zbrodniaż wojenny nie siedzi w więzieniu.
Jednym z takich seriali jest "Homeland" prezentujacy działanie CIA i służb europejskich na bliskim wschodzie a także radzenie sobie z migrantami tych służb. Oglądam ten serial tylko po to żeby zobaczyć jaka jest narracja z ich oczu i postawić sensowną antytezę.
Otuż w tym sezonie jest mowa o tym, że Iran prawdopodobnie zdobył z Korei broń nuklearną i jest tylko kwestią czasu kiedy użyje jej na Izraelu czy Arabiii Saudyjskiej.
Jest to bardzo ciekawe z 2 powodów.
Powód 1. Braun wspominał o tym cytując jakiegoś żyda od obrony, który kilka lat temu budował takie wypowiedzi. Faktycznie na stole są takie zagrożenia. Zagrożony Izrael to agresywny Irael.
Powód 2. Agresywny Izrael wg. NMP na prowokować wielki kalifat arabski do zawiązania sie przeciwko niemu i rozpoczęcia tej chuci w stronę europy na początek paląc izrael.
----------------------
Luźne przemyślenia:
Napięcia na bliskim wchodzie i blokada handlowa własnie tam, bankowo spowoduje chinską napasc na Rosje w poszukiwaniu alternatywnego szlaku. - Wszystko by mi sie skalkulowalo. Jednoczesnie bowiem mamy Kalifat idący na Europę i jednoczesnie mamy powody napaści Chin na Rosję, i jednoczesnie mamy izolacjonizm USA,
Niestety nie potrafię inaczej myslec jak tylko starajac sie syntezowac stan rzeczy z proroctwami. Gdzieś tutaj oczywiscie płonie wieża Eifle albo Big Ben no bo wiele nie trzeba w krajach muzulmanskich zeby cos podpalić pozdrawiam .
kikisek
W pobliżu miejsca skąd pochodzę powstało parę lat po II WŚ miasteczko, po przejęciu istniejącego tam od wieków przemysłu ciężkiego zainicjowanego, rozwijanego przez pokolenia, przez rody szlacheckie.
W czasach PRL-u połączono kilka wiosek, wybudowano bloki w szczerym polu, w lesie, stworzono tak miasteczko przemysłowe zatrudniające więcej osób niż liczyła cała gmina.
Na potrzeby dowozu pracowników stworzono kilka zajezdni PKS, zagęszczono częstotliwość kursów PKP, doprowadzono tory do środka każdego z przedsiębiorstw. Miasteczko i okolica rozkwitały, powstawały szkoły, domy kultury, lokalne drogi, komunikacja całodobowa, a cała biurokracja to malutki budynek urzędu miasta i gminy z kilkoma urzędnikami wypisującymi miedzy innymi dowody osobiste piórami (wyrabiali się spokojnie). Przedsiębiorstwa swoim sprzętem wspomagały budowę infrastruktury, okoliczna ludność budowała szkoły, wodociągi, robili to wszystko u siebie, więc nikt nie patrzył, że robi to za darmo. Dzieci pracowników dostawały liczne bonusy, paczki świąteczne, ferie i kolonie w kraju i za granicą (w tzw. krajach demokracji ludowej). Te kilka zakładów miało powiązania z innymi w całej Polsce, np. wykorzystywały do zabudowy auta Star, Jelcz oraz masę półproduktów, surowców, itd.
W okolicach 1989 wszystko to co powstawało przez wieki, co przetrwało II WŚ, co zostało ukradzione prywatnym właścicielom po wojnie trwało i rozwijało się w PRL-u ... ZNISZCZONO.
Rozmawiając po latach z ludźmi którzy tam pracowali w tym w biurach tych firm często bardzo blisko dyrekcji dowiedziałem się jak to zrobiono. W największym zakładzie zrobiono to dość prosto. Pomimo produkcji jednego "przedmiotu" robiono jego różnorodne modele i kombinacje. Wszystkie plany modernizacji, robienia innych "przedmiotów" praktycznie mogących mieć miejsce "na dziś" bez dodatkowych kosztów pozamykano w szufladach. Zatrudniono szybko dodatkowe osoby, zapełniono wszystkie magazyny "przedmiotem" a raczej jego jednym modelem, tym na którego było najmniejsze zapotrzebowanie. Zaczęto zwalniać ludzi, dość łatwo pokazano wszystkim co zresztą sami ludzie widzieli - pełne magazyny, mały zbyt. Ekspresowo doprowadzono firmę do upadku, po drodze jakieś restrukturyzacje, zarząd komisaryczny wysprzedał wszystko, budynki w 90% rozebrano sprzedając co się da na złom, teren podzielono na działki i posprzedawano. Dyrektor, który pamiętał świetność firmy, dotrwał do końca, poszedł do podobnej na dyrektorskie stanowisko i też ją położył. Potem został senatorem.
W dość krótkim czasie zapewne na podobnych zasadach poupadały wszystkie przedsiębiorstwa w tym małym miasteczku. Tereny po firmach podzielono i z nielicznymi budynkami posprzedawano. Zniknęły w krótkim czasie miejsca pracy dla całej gminy i okolicznych powiatów. Wystarczyło 5 dyrektorów do położenia 5 przedsiębiorstw. A inne współpracujące z nimi przedsiębiorstwa w kraju straciły bądź część zbytu (najwięcej Star, Jelcz), bądź inne źródło zaopatrzenia. Błyskawicznie zlikwidowano okoliczne państwowe PKS, fizycznie rozebrano bocznice do zakładów, w promieniu wielu dziesięciu kilometrów przestały kursować pociągi. Kto chciał się uczyć czy pracować bez własnego transportu nie miał szans. Teraz sprawą zajęły się władze miasta - burmistrz. Pozamykano szkoły, budynki sprzedano (nabywcami byli np. byli dyrektorzy np. szpitali, firm), powstały tam domy starców/opieki. Sprzedawano (nazywając to prywatyzacją) "znajomym" co się dało, hurtowo za grosze. Jak już wszystko sprzedano przyszedł okres zadłużania miasteczka i okolicy, budowano masę fontann, parków, siłowni pod gołym niebem, wszystko z dotacji i różnych kredytów. Pomimo długów dalej się zadłużano na orliki i place zabaw tam gdzie już dzieci przestały się rodzić. Wybudowano okazałe budynki urzędów, biur pracy, opieki społecznej, zatrudniono masę "znajomych" w urzędach a ci zaczęli uprawiać chyba jakieś stosunki płciowe z aktami prawnymi, bo mnożyć się zaczęły błyskawicznie, jak okazało się, że zapotrzebowanie na posady jest większe, dano im komputery, zatrudniono kolejnych znajomych i od tego momentu hodowano dokumenty papierowe i ich elektroniczne kopie.
Rozpoczęła się masowe wyjazdy, wędrówka ludu, wyjeżdżał każdy, do największych miast, a najczęściej emigrowali, by po czasie ściągnąć resztę rodziny. Teraz to miasteczko/gmina czy powiat to obraz nędzy i rozpaczy, zero młodzieży, pustostany, emeryci na ulicach, wszystko na sprzedaż lub wynajem, resztki ogrodzeń po działających wcześniej firmach i rosnące koszty kredytów do splecenia i kosztów utrzymania orlików, itp. fontann. Jedynymi beneficjentami tego okresu byli dawni PRL-owscy dygnitarze, dyrektorzy, to oni kupowali za bezcen pozostałości po tym co likwidowano, to oni potem te tereny dzierżawili na np. Biedronki, czy inne próbujące powstawać małe biznesy. Czego nie chcieli "za grosze" po kawałku sprzedawano już oficjalnie na rynku. Najstarsi wiekiem ludzie twierdzą, że nawet wojna i działania wojenne (okoliczne walki, bitwy, małe obozy) nie doprowadziły do takiej ruiny, wyludnienia jak okres przed i po 1989 roku.
Z perspektywy mieszkańców największych miast nie widać być może takiej degradacji, mechanizmów działania, jak powiązane są firmy i co się dzieje jak rwią się powiązania. Z perspektywy małych miasteczek i wiosek jest to dostrzegalne, trzeba tylko otworzyć oczy, rozejrzeć się wokół, porozmawiać z ludźmi. Można wręcz odnieść wrażenie, że II WŚ posłużyła do przejęcia wszelkiej prywatnej własności, od ziem przez małe zakładziki po przedsiębiorstwa ... przez państwo. Aby w czasie PRL-u nakładami pracy w tym często społecznej rozbudować co się da i po 1989 roku w ramach "prywatyzacji/restrukturyzacji" sprzedać co się da - najczęściej do zagranicznego właściciela, a co zostało oddać "za symboliczne grosze" byłym dygnitarzom z czasów PRL-u, pozostałości doprowadzić do ruiny i mieszkańców maksymalnie zadłużyć (państwo oddało - ale pewnemu gronu osób). Wyglądać to może jak "dramatyczny teatrzyk" w którym ginęły miliony ludzi, pozbywano się elit, tępiono wszelką inicjatywę, rujnowano wszystko co historyczne - dla wzbogacenia się wąskiej grupy osób. Co się dało sprzedawano, wartościowe pozostałości przejmowali dawni dygnitarze. Wąska grupa miała zapewnione jedno - ochronę prawną, niekaralność, monopol na biznes ... każdy kto mógł im zagrozić był tępiony przez skarbówkę, urzędy, policję, sądy, komorników, otrzymywał propozycję nie do odrzucenia ... i tak do chwili obecnej.
Problem w tym, że jak przyjrzymy się wielu lokalnym biznesom, popytamy o początki ich powstania rodziców, dziadków, znajomych, to okazuje się, że spora ich część powstała na nie uczciwych zasadach. Gro tych biznesmenów to PRL-owscy dygnitarze, a obecnie ich dzieci. Bez płaszczyków ochronnych (skarbówka, wymiar sprawiedliwości, itp.) wcześniejszych przekrętach na prywatyzacjach/restrukturyzacjach na prawdziwie wolnym rynku nie byliby w stanie utrzymać nawet kiosku z prasą.
Wystarczy wszak na cały powiat z 10 osób (dyrektorzy, burmistrzowie) aby doprowadzić go do upadku, w skali kraju to niewiele ponad 3 tys. osób wcześniej wytypowanych, wystarczy dać im władzę, obiecać udziały w likwidacji majątku narodowego, ochronę i cały kraj można zrujnować. A to, że trzeba zrujnować kraj dla doraźnego zysku 3 tys. osób to dla nich szczegół, od tego momentu mieli przecież strzyc prawie 40 milionów i to zapewnić mogło utrzymanie już większej liczbie pasożytów.
Faust
Oceniłem, że nie będę mógł przygotować sił zbrojnych do działań, które BĘDĄ [podkr. moje], dlatego zrezygnowałem ze stanowiska – dodał odchodzący dowódca sił zbrojnych.
cyt. za:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gen-miroslaw-rozanski-armia-moze-byc-powodem-do-dumy-spoleczenstwa/8pfb1jq
To może być wyrwanie z kontekstu, ale też może być jasna informacja.
...po ile chodzą dobre gazmaski? Czy filtry węglowe (szczelne) mające ponad 30 lat są jeszcze coś warte?
lenon
"Wtedy dopiero Kiszczak z Jaruzelskim zaczęli kombinować jak pokojowo oddać władzę, nie oddając wpływów i życia. I tak doszli do wniosku, że najlepiej oddać władzę "umiarkowanej opozycji" w zamian za uwłaszczenie i gwarancje bezpieczeństwa."
Coś mi tu nie gra w Twojej wersji rzeczywistości. Nie wiem czy celowo, czy przez przeoczenie pomijasz fakty z życia tych dwóch panów, po ich rzekomym uwłaszczeniu.
Czy widziałeś kiedyś chałupę Kiszczaka, czy imperium Jaruzelskiego?
Opisujesz historię tak jakby w Polsce panował system oligarchiczny. Jest to daleko idące mijanie się z prawdą, żeby nie powiedzieć manipulacja, tożsama z częścią intelektualnego zaplecza polskiej prawicy, grająca na najniższych odczuciach ciemnego ludu.
Dobrze klimat ówczesnych czasów opisał @kikisek.
smieciu
No właśnie. Czytałem chyba już setki takich opowiadań. Zresztą sam mieszkam w małym mieście, które ma podobną historię. Z tym tylko wyjątkiem że u mnie główny dyrektor, głównego zakładu (naprawdę potężnego, kasa lała się strumieniami) był jakiś ideowy i nie chciał rozwalać. Więc zakład przetrwał transformację i prężnie działał, tak więc musiano dyrektora zaciućkać i wtedy dopiero rzeczy weszły na standardowe tory.
Ale teraz to już wszystko niestety historia. Ta historia, którą trzeba napisać na nowo a nie posługiwać się bzdetami w stylu: komunizm był zły. W sensie czysto gospodarczym.
Ja z tych wszystkich opowiadań wyniosłem prostą ideę: kluczem nie są filozoficzne rozważania nad wyższością jednego systemu nad drugim. Tworzenie super prawa. Dyskusje nad ideą własności itp. Kluczem jest po prostu człowiek.
PRL potrafiło znakomicie funkcjonować. Gdy taka była idea. Gdy tego chciała partia. Wtedy gdy po prostu dano ludziom szansę to natychmiast pojawiała się inicjatywa i rozwój. W sumie to naprawdę niesamowite jak solidne fundamenty powstały do końca lat 70 (mimo że Gierek to początek upadku). Tak mocne że nawet lata 80te ich nie zniszczyły, choć wtedy już system był nastawiony na niszczenie.
To według mnie tylko pokazuje jak niewiele w sumie trzeba by rzeczy pchnąć do przodu. A jak w istocie wielki wysiłek trzeba podjąć by zniszczyć.
Tworzone są dziesiątki teorii. Ludzie czytają grube knigi na temat filozofii Keynesa czy jakiejś szkoły austriackiej. Podczas gdy istota sprawy leży zupełnie gdzie indziej! Czyli w tym że władzy. Rządom itd. Nie zależy na filozofii rozwoju a na filozofii niszczenia. W dzisiejszych czasach.
Rozwój nastąpi sam. Rozwój jest w każdym z nas. Rozwój to naturalne pragnienie człowieka. Jeśli tylko dać mu szansę to eksploduje niszcząc wszystkie rządy i systemy. Dlatego tyle wysiłku wkłada się w niszczenie. W chore modele gospodarcze. W tłumienie rozwoju i inwencji człowieka. W to żeby go strybikować.
W istocie wszystkie książki można wyrzucić. Komunizm, komunistyczna gospodarka była ok, bo partia chciała ok. Wtedy kiedy chciała ok. Słowem wystarczy żeby ktoś chciał ok. By na samej górze ktoś po prostu dał pozwolenie na działanie.
Tyle tylko że te tysiące idei, które powstały tylko po to by wyjaśnić dlaczego jest syf, nie wyjaśniając że syf jest dlatego bo tak ktoś chce, postawiły myślenie do góry nogami. Ludzie wierzą że trzeba czegoś specjalnego. Ekonomistów, znawców itp. W dodatku dzisiaj wierząc w różne miliony razy powtarzane modlitewne recytacje: „wolny (samo działający) rynek”, „swobodny przepływ kapitału” i inne bzdety powstałe na użytek naszych czasów a których nie potrzebował PRL.
Świat, ekonomia zostały postawione na głowie. Dzisiaj nikt już nie widzi że wszystko jest na opak. A gospodarcze prawa muszą wprowadzać Balcerowicze lub Morawieccy. Bo stworzono taki system kłamstw że rzeczy proste uczyniono skomplikowanymi.
I niestety brną weń wszyscy. Od góry z Morawieckim i Kaczyńskim na czele, po dół traktujący proste do ogarnięcia sprawy jako jakąś wiedzę tajemną.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-08 20:31
bmen
widze że i ty zaczaleś wkalkulowywać kalifat na bliskim wschodzie w geo. niewielu ludzi zdaje sobie sprawe z tego do czego zmierzamy.
Ale teraz to mamy dopiero zalażki przygód które nadejdą.
Tamten zalążek kalifatu prawdoopodobnie nie przetrwa próby ale wytworzy na swiecie prawdziwe podwaliny pod Wielki Kalifat który już widąć na horyzoncie.
bliski wschod sie zapali niedługo, bo zaduży konflikt interesów tam widać, a usa nie odpiszcza. ostatnio rakiety balistyczyne spadły na Riyadh z Yemenu. ciekawe skąd takie cuda tamci mieli :) retoryczne to pytanie.
deVont
Miło mi, że chcesz poznać moje zdanie.
Liczę, że większość Użytkowników wybaczy mi wydźwięk tego komentarza ale to co postulujesz zmierza w bardzo złą stronę (zarówno polityczną, finansową, kulturową, …) a z czego chyba nie zdajesz sobie sprawy. Zagadnienie z pozoru błahe ale ciężar gatunkowy poważny [i na pewno nie zawrę tu nawet 20% tego co powiedziane być powinno].
By nie ciągnąć po raz n-ty wątku o poprawności językowej – „kieratach” dekonstruujących populację [wg Eldregea; która z każdym rokiem znosi coraz więcej „kieratów”, które do niedawna ją kształtowały] zalecam małe ćwiczenie:
- ograniczę się jedynie do języka polskiego ale przykładów można mnożyć, od językowych po czysto techniczne:
„Nie rządem Polska stoi lecz swobodami obywateli i nic nowego bez nas.”
„Nierządem Polska stoi lecz swobodami obywateli i nic nowego bez nas.”
Czy sens napisanych zdań jest jednakowy ? Czy „kierat” różnicuje te dwa zdania ? Czy nastąpiła „utrata przekazu merytorycznego” pierwotnego zdania ?
A teraz gdy podczas wymowy [na głos] pewien socjalista z wąsem będący agentem obcych państw inaczej rozłoży akcenty, to czy ogół to również inaczej zrozumie i będzie to miało zupełnie inne konsekwencje polityczne ?
A przecież pruska propaganda nie tylko wypaczony sens tej wypowiedzi rozpowszechniła ale również uczyniła to zdanie odrębnymi zwrotami, całkowicie wypaczając sens pierwotnej myśli.
Co gorsza nawet na lekcjach historii mi wpajano fragmenty tego zdania w negatywnym nawiązaniu do stanu szlacheckiego.
Dykcja to jedno z narzędzi oratorskich. Dykcja to narzędzie w kontaktach damsko-męskich. Dykcja to istotny czynnik w negocjacjach np.: finansowych, sprzedażowych, … Właściwy język w prawie otwiera i zamyka różnego rodzaju możliwości [przykład: afera Rywina „… i/lub czasopisma”]
„Na początku było Słowo, …”
Cała poprawność polityczna i wiele innych współczesnych narzędzi nacisku społecznego bazuje na modyfikacjach w zakresie semantyki !
Przemówienia polityków czy finansistów analizuje się słowo po słowie.
A nawiązując do niedawno poruszanego tematu matematyki jako języka, to przecież jej uniwersalizm zaczyna się od „kieratu”, które stanowią fundament tegoż języka.
[W odniesieniu do często popełnianego przez niektórych błędu]
Piszemy tysiąc a nie tyśąc i tym samym skrót wygląda tys. a nie tyś.
http://sjp.pwn.pl/slowniki/tys.html
Dla równowagi z tym Johnem Eldrege polecam: Bly Robert: „Żelazny Jan”.
[Pytanie 01] Czy ta czy inna elita działa wg ustalonych zasad – „kieratu” ?
[Pytanie 02] Czy wykwintne restauracje podlegają „kieratom” nie tylko względem kuchni ale również np.: etykiety ?
[Pytanie 03] @polish_wealth: Czy widziałeś portfel Tradera21 czy jedynie domysł [zapewne wysnuty na podstawie poczynań Tradera21 i jego wypowiedzi] i przedstawiasz jako „argument” ? [zaznaczam, że ta wypowiedź nie ma charakteru oceny poczynań Tradera lecz pytania wobec polish_wealth]
Podsumuję swoją wypowiedź: popieram postulat #Rastignac’a o korzyści jaką Trader21 może z tak drobnej zmiany uzyskać.
Po części należy powyższy wywód odnieść do komentarza #lenon’a | 2017-02-06 23:11 [poprzedni artykuł] w którym mówił o hierarchiczności Wszechświata - powyżej mamy przejawy tej hierarchiczności.
I w ten sposób wywiązałem się z jedno-komentarzowego przedstawienia swojego zdania. Dziękuję za cierpliwość czytających :]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@Faust | 2017-02-08 00:24 [poprzedni art.]
Dzięki.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@waldi053 | 2017-02-07 18:39 [poprzedni art.]
Wolę mieć fałszywą srebrną monetę w dłoni, niż obietnicę z ZUSu.
[Poważnie] Nie mając możliwości sprawdzenia autentyczności w stopniu o jakim piszesz stosuję następującą zasadę: częściowej dywersyfikacji źródeł – po prostu czasami kupuję u innego dostawcy i w różnej wielkości partiach. Jeżeli na rynku większość dostawców sprzedaje falsyfikaty to stopień degradacji systemu jest tak zaawansowany, że ludzie na moim poziomie się nie uchronią i pozostanie im dzierżenie sprawiedliwości [dosłownie] we własnych dłoniach i jej wymierzanie szerokimi zamachami :]
Klasyczny problem materialisty: nie masz – źle, masz – gorzej bo dodatkowo boisz się, że to stracisz.
Twoja uwaga co do mnogości metod weryfikacji i ich wiarygodności – trafna.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@polish_wealth | 2017-02-08 18:32
W warstwie monetarnej nie mam za wiele do powiedzenia – na poziomie systemu. Przynajmniej nic co by wzbogaciło prowadzone tu rozmowy. Za to na poziomie elementarnym – już tak.
W warstwie geopolitycznej podejście mam zdecydowanie węższe niż większość wypowiadających się tu Użytkowników – związane z surowcami; jak już tu kiedyś pisałem - wg mnie to one idą przed polityką, stąd raczej nie uczestniczę [słucham a nie nadaję] w dyskusjach o konkretnych osobach związanych z polityką [chyba, że wiążą się one z surowcami :]]
W warstwie religii – oddaję Bogu to co Boskie a Cesarzowi co Cesarskie, a że mamy przypadek absencji tego drugiego, to tym gorliwiej odwołuję się do miłosierdzia tego Pierwszego.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@prof. Wolniewicz [po 10 minucie]
https://youtu.be/2NaPa5KKilc
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@ „Polska energetyka – co nam się opłaca ?” [materiał na weekend]
https://youtu.be/YdxiOcfcgQI
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
mdm
Nie zasłużyłem na Twoje złośliwośći i inwektywy złożone za posrednictwem Użytkownika Fausta.Od poczatku wiedziałeś ,że nie będziesz ze mną dyskutował chodziło Ci tylko o to aby zaatakować mnie personalnie.Zastosowałeś klasycznie Argunentum ad personam w Twoim poście z godziny 10.15 słowami " Nie wiem skąd zaczerpnąłeś i przytaczasz nieprawdy" to nie jest w porządku z Twojej strony.Moje posty są obszerne i przytaczam linki na które się powołuję i niczego nie wymyślam,nie kłamię i nie konfabuluję Napisałem podsumujący post 7 lutego godz. 18.50 i wykaż mi brak wiarygodności i nie mieszaj mi w głowie i i w głowach innych czytelników.
Sam się zdradziłeś słowami ,że jestem jakoby trollem ze zdartą płytą i z takim nastawieniem przystępowałeś do poważnej dyskusji ze mną ?nie ,chciałeś mnie zdyskredytować w oczah Forumowiczów.
Do admina
proszę o pozostawienie tego posta na Forum ponieważ mam prawo do obrony mojego dobrego imienia a post Użytkownika Arcadio kierowany do Użytkownika Fausta pod moim adresem jako krzywdzący nadal jest w publicznej przestrzeni.
deVont
Zapomniałem dodać, że aktualnie zastanawiam się nad „suwerennością wyspową miast” [podnosi ten wątek G. Braun], która miałaby się dokonać w ramach zmian wprowadzanych „na plecach” najazdu na Europę [w myśl, że: najważniejsze zmiany najłatwiej wprowadza się w sytuacjach kryzysowych], a owocem tego byłaby Hanza 2.0 w Naszej części Świata i okresowa dominacja jednego z trzech światowych podmiotów.
[Uproszczenie] Szlaki handlowe między węzłami – miastami [+ Specjalne Strefy Ekonomiczne/Eksploatacyjne z wysokim stopniem „prywatności” i „rotacyjna obecnością”] będącymi pod zarządami [niejawnych lub jawnych w pewnym stopniu] pośredniczących instytucji finansowych.
I ten Niemiecki „Centralny Okręg Przemysłowy” [@helvetia | 2017-02-07 13:45] by się w to wpisywał [oraz w projekt o którym wspomina S. Michalkiewicz – mitteleuropa] oraz amerykańskie veto związane z fragmentem tego projektu.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
krzemyk04
gruby
"Na potrzeby dowozu pracowników stworzono kilka zajezdni PKS, zagęszczono częstotliwość kursów PKP, doprowadzono tory do środka każdego z przedsiębiorstw. Miasteczko i okolica rozkwitały, powstawały szkoły, domy kultury, lokalne drogi, komunikacja całodobowa, a cała biurokracja to malutki budynek urzędu miasta i gminy z kilkoma urzędnikami wypisującymi miedzy innymi dowody osobiste piórami (wyrabiali się spokojnie)."
Patrząc na świat z perspektywy otaczającego Cię w młodości kombinatu wyglądał on sielsko: robota była, zbyt był, na inwestycje było, ludzie się rozmnażali a infrastruktura rozwijała.
Zmień na chwilę perspektywę i wejdź na poziom ministerstwa przemysłu: odpowiedzialny towarzysz pilnował, żeby wam nie wyrosła konkurencja. I tylko dlatego mieliście zapewniony popyt. Z kolei on sam, czyli towarzysz minister był pilnowany i sterowany bezpośrednio z centrali która decydowała o tym jakie gałęzie przemysłu co konkretnie mogą wytwarzać. I tak na przykład Polacy mieli zakaz produkowania lokomotyw spalinowych, choć chociażby Pafawag chętnie by się za takie lokomotywy zabrał. Udało się tylko "stonkę" przemycić a i to trzeba ją było w Moskwie jako lokomotywę manewrową maskować. Dlatego popyt na wyroby Twojego kombinatu był decyzją tow. ministra zapewniony.
Ten piękny świat dzieciństwa zasadzał się na gospodarce planowej. Planowano zarówno produkcję jak i zbyt. Dlatego nie było konkurencji i dlatego nie martwiono się o pełne magazyny. Dlatego było z czego budować drogi osiedlowe i przychodnie. Dlatego nie trzeba było inwestować w jakość i oszczędzać.
To wszystko powodowało, że z perspektywy kombinatu wystarczająco ważnego aby był dostrzegany z centrali komunizm był czymś wspaniałym.
Wolny rynek w przeciwieństwie do gospodarki planowej koncentruje się na potrzebach klienta a nie pracownika u producenta: klient wybiera najlepszy towar za najniższą cenę, pojawia się problem nadprodukcji, walki konkurencyjnej, problem z kalkulowaniem cen i kosztów oraz ze zmiennością popytu.
Firma przyzwyczajona do dbania o pracowników nie może przetrwać szokowej transformacji polegającej na przestawieniu optyki ze skoncentrowanej na pracownika na skoncentrowaną na klienta.
Ile było w tym złej woli nadzorców to inna sprawa. Skończyła im sie jedna krysza to znaleźli sobie inną.
abc123
W kapitalizmie po to zeby ludzie mieli tansze buty.
W komunizmie szkoly sa po to zeby nauczyciele mieli prace.
W kapitalizmie po to zeby dzieci sie uczyly.
itd...
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 09:05
waldi053
Podobnie jak ty usiłuję przynajmniej dywersyfikować zródła zakupu , jednak dławi mnie bezsilność , z tond czasem takie ,, rozpaczliwe '' komentarze .
@głupi 2017-02-08 20:
Pewnie z Chin za pośrednictwem Iranu , a może to już własne Irańskie wyroby ?
@kikisek
Jak zwykle twój komentarz jest nienagannie napisany , masz niewątpliwie talent , pozazdrościć mogę tobie nie tylko ja , ale wielu profesjonalnych felietonistów .
Naprawdę słowa uznania . Merytorycznie przedstawiłeś temat również zgodnie z prawdą . Można stwierdzić krótko , tak było w skali makro regionalnej .
Ja usiłowałem na miarę moich możliwości przedstawić temat w skali makro - geopolitycznej . Jedno drugiemu nie zaprzecza , lecz przeciwnie potwierdza .
Odnosząc się do tzw. ,, przemian '' cofnę się o parę lat wcześniej , pamiętam te czasy , to był ustrój Totalitarny , o wszystkim decydowała PZPR , po zasięgnięciu
opinii SB . Obsadę stanowisk dyrektorskich [ w terenie ] zatwierdzał KW - PZPR [ kluczowych gigantów krajowych KC - PZPR ] ściślej odpowiedni branżowo
sekretarz KW- PZPR , czasem nawet to komitet wysuwał własnych kandydatów ,, Zjednoczeniom '' . Oprócz tego każdy zakład pracy , każdy teatr , szpital , uczelnia ,
szkoła [ wszystko ] miały swojego ,, opiekuna '' z ramienia SB , mniejsze jednostki organizacyjne miały po kilka wspólnego ,, opiekuna ''. Każdy dyrektor znał
swojego opiekuna '' kontaktował się z nim i na jego ,, prośbę '' zatrudniał na wybranych stanowiskach ,, twardych '' TW . Jak wynika z mojego wywodu każdy
dyrektor był poniekąd też takim ,, miękkim '' TW - z racji kontaktów [ wiecie towarzyszu , rozumiecie ] Piszę to nie w oparciu o jakąś literaturę , piszę
jako świadek wydarzeń , jako człowiek który się o to otarł , na własne oczy widział i omal w tym nie uczestniczył . Nie ma lepszego świadectwa prawdy .
Dlatego domyślam się że pózniejsze ,, przekształcenia '' też odbywały się pod kontrolą służb . Jak służby WSW i SB podzieliły się wpływami pózniej , tego
nie wiem , piszę jak było w latach 70 i do połowy 80 , z pewnością się dogadali . Pragnę w ten sposób uzupełnić w pewnym sensie twój komentarz ,
tak by młodzi ludzie czytając nie odnieśli mylnego wrażenia - jakoby dyrektorzy w czasach PRL byli osobami niezależnymi . Tak nie było ich autonomia była
ograniczona . Wszystko było pod kontrolą [ na skargi też najlepiej było udać się do komitetu PZPR ] Obecny biznes poza drobnymi MiŚ- ami postrzegam
podobnie jak piszesz , dlatego osoby brylujące w III RP na polu przedsiębiorczości , lub zajmujące wysokie stanowiska - skreślam z góry jako ludzi z układu .
,, Wstyd być biedakiem w państwie dobrze rządzonym , ale hańbą być w takim państwie bogaczem '' - mogłem trochę pomylić , ale sens zachowałem .
Faust
odniose się pokrótce jedynie do poniższej kwestii, bo całość Twojej wypowiedzi jest ogólnie na inny temat, niz to co napiszę. Miałem to napisać chyba #lenon, ale dałeś myśl przewodnią.
"Wolny rynek w przeciwieństwie do gospodarki planowej koncentruje się na potrzebach klienta a nie pracownika u producenta: klient wybiera najlepszy towar za najniższą cenę, pojawia się problem nadprodukcji, walki konkurencyjnej, problem z kalkulowaniem cen i kosztów oraz ze zmiennością popytu."
Otóż proszę sobie wyobrazić, że jest system ekonomiczny oparty o regułę równowagi. System na tyle stary, że trudno go z umysłów wyplenić, a jego zasady w wielu miejscach ogrywają mechanizmy 'zachodnie'. Stosowano go w Cesarstwie Środka, ale maoizm (będący w istocie komunizmem feudalnym /mentalność Chińska nie odróżnia Cesarza od Wielkiego Wodza/; co nalezy odróżnić od komunizmu gminno-kibucowego) doskonale też z tym funkcjonuje.
Tamże, nie ma większego znaczenia naklad pracy, bo (jak na starej polskiej wsi) produkuje sie bo "jest taka tradycja". Dlatego towary wymagające często kolosalnej pracy bywaja ekstremalnie tanie (słaby popyt). Nikogo nie interesuje koszt. Produkuje sie, bo ojcowie produkowali i conajwyżej klepie biedę jak oni.
W tym systemie o cenie decyduje popyt, ale w sposób odwrotny do metody zachodniej: cena rośnie z popytem, co samoogranicza popyt. Przyklad: chcesz kupić kilogram korzonków na placu; placisz 10 yuanów/kg. Chcesz kupić cały plac; płacisz 20 y/kg. Bo Chińczyk myśli tak: skoro towar taki potrzebny i chodliwy, to sprzedam go drożej, a napracuję się mniej. Ten sposób myślenia był/jest tak powszechny, że popyt sam się reguluje.
Nie ma problemu nadprodukcji.
To jeden z wielu przykladów innosci Wschodu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 09:48
waldi053
Zgoda gospodarka planowa była ułomna , tylko że coś co funkcjonuje nawet ułomnie można poprawić , zreformować , przeorientować , tak jak to zrobili
Chińczycy . Co zrobiono u nas ? Zniszczono wszystko do gołej ziemi i była to decyzja ściśle polityczna , wręcz agenturalna , nie mająca z krajową ekonomią
nic wspólnego . To można tylko porównać do przegranej wojny . Wyobraz sobie gdzie byłyby Chiny dzisiaj gdyby ,, demokraci '' zwyciężyli na placu N Spokoju ,
czy ktokolwiek by dzisiaj o nich wspominał ? Wątpię , może przy okazji jakichś akcji charytatywnych , zbiórki żywności dla biednych itp.
System był zły i nie wydolny w konkurencji z zachodem , ale sam nie upadł , został zwinięty odgórnie , będąca w wielokrotnie gorszej sytuacji Kuba istnieje
do dzisiaj , mimo że to prawdziwy skansen . Oto mi chodziło , nie o charakter systemu , który zresztą kuchennymi drzwiami właśnie wraca .
bmen
http://niezalezna.pl/93580-w-rosji-beda-kartki-na-zywnosc
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 10:28
Deckard
Co do linku, nie potrafię się zdecydować czy to mają być zdecentralizowane punkty zborne czy próba zarejestrowania osób posiadających umiejętności a nie należąca do innego zarejestrowanego organu (PZŁ).
Nie wiem czy omawiano:
AP sprzed 5 dni: https://apnews.com/9a5a5fbbb2ba45b2b9316e1734ec22eb
Usiaki już subtelnie uwalają "such activities" na BE, najwyraźniej PL ma w żadnym wypadku nie budować jakichkolwiek sensownych relacji na wschód aby rozszerzyć bufor samodzielnie.
No to teraz dodajemy odejście osoby odpowiedzialnej za strategię dot. Przesmyku Suwalskiego mniej niż 72 godziny później do równania...
Przypomnę, West 2017 już niedługo (lato), najwyraźniej była szansa na klin ale ma być inaczej.
bmen
ciężko z tym tematem bo bardzo mało info kroplują w temacie, ale coś się zmieniło, i raczej na dobre.
ja to widze ze chca chyba tak: zaczną od strzelnic, potem będzie krok w obronę terytorialna (broń w domu) i na końcu poprawią prawa do posiadania broni w domu dla całej krainy.
a potwierdzenie tego znajduje w wypowiedzi Macierewicza z coś około pół roku temu, że do broni trzeba dojrzeć ale ten moment nadejdzie.
oni wiedza dobrze ze wojna idzie. a dodatkowo takie prawo by wzmocniło polskei zakąłdy broni i amunicji.
odnosnie BE to ja widze to tak że BE jest wyrywana na siłe od FR, wmontowywana w ABC bo bez niej nic sie niestanie.
a trump pokazał gruby palec Porosznce ostatnio, tak wiec chyba ukraina zostanie rozczłonkowana szybko, wschód do FR, a reszta zostanie wcielona do ABC. Ale tu nie mam dużej pewności.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 11:09
Enemy
Zgadzam sie ze cos bylo nie tak.
Niestety w Pl produkuje sie historykow i specjalistow od stosunkow miedzynarodowych ktorzy skupiaja sie na polityce, postaciach a nie na ekonomii. Ponadto ten okres jest traktowany juz jako historia najnowsza i nim sie nie zajmuje. A zeby spojrzec przez pryzmat ekonomii to juz uchowaj Boze.
Jesli dobrze kojarze, rzad Mieczyslawa Rakowskiego 1988-89 przy okazji zmian gospodarczych staral sie na zachodzie o sporej wielkosci kredyty dewizowe, na rozruch gospodarczy. Inspirowane bylo to oczywiscie Gierkiem. Jednak "zgnily zachod" wypial sie i zostawil naszych w zapasci.
Co ciekawe - na poczatku lat 70-tych, w okresie kilkuletniej odwilzy zimno-wojennej, zachod pozyczal pieniadze nie tylko Gierkowi, ale takze samemu wielkiemu bratu (m.in. kredytujac zakup zboza gdy bodaj w 1971 plony byly katastrofalne). Kiedy wielki brat zas wszedl w faze kryzysu, to nie bylo juz komu skladac zamowien do stoczni w Polsce, aby utrzymac je rentownymi.
Ogladalem ostatnio Polsatowskich "Skandalistow" (tzn lecialo w tle a ja zajmowalem sie swoimi sprawami) gdzie pani A. Gozdyra przeprowadzala wywiad z wdowa po Kiszczaku. Pani generalowa postawila tam teze, ktora przerabialem jeszcze na uniwerku - gospodarka PRL dzialala jako tako, pomimo swoich plusow i minusow, ale na lopatki rozlozyly ja strajki powszechne.
Ba wiecej - spotkalem sie wielokrotnie z ludzmi twierdzacymi ze im sie dobrze zylo (nie byli w Partii), pracowali, odkladali, dostosowali sie, mieli plany, a to Solidarnosc zabila caly kraj.
A wladza autorytarna jak i totalitarna znala tylko 1 sposob uspokojenia sytuacji. Mozna dodac do tego jeszcze grozbe interwencji. Niby Ruskie nie szykowali sie, ale doktryna Brezniewa obowiazywala, ale niby za bardzo byli zaangazowani w Afganie, ale byl przeciez caly Uklad Warszawski ktory mogl zrobic to za nich. No i swiadkowie z gor i wschodu podobno slyszeli grzanie silnikow czolgowych po nocach.
@ Polish Wealth
"Homeland" skonczylem po pierwszym sezonie. Nie spodobala mi sie decyzja protagonisty w ostatnim odcinku. Caly misterny plan w Piz.u. No ale taka to bajeczka dla amerykancow byla.
Tak sie sklada ze kazdy system potrzebuje okresowo lub stale miec wrogow - ktorymi mentalnie karmi sie obywateli
Hitler mial Zydow i Slowian
Stalin mial burzujow, kontrrewolucjonistow, kulakow
My mamy niedobrych Rosjan
USiaki maja na kogo wypadnie - wspomniales o Homelandzie i Iranie. Gry z serii Homefront - pokazuja konflikt z dalekim wschodem zjednoczonym pod egida Korei Polnocnej w cz. 1 i rozwijajaca sie swietnie gospodarke tejze vs upadajaca w USA w cz. 2. Nie gralem, ale materialy promocyjne pokazujace alternatywny swiat byly swietne. Problem w tym ze pod powloczka Korei, kazdy choc troche myslacy dobrze sobie sprawe zdaje ze to Chiny.
Ostatni odcinek ostatniej serii "House of Cards" pokazal jak pieknie mozna wykorzystac zamach terrorystyczny dla swoich celow.
A tak na marginesie polecam "The Americans" - o malzenstwie sowieckich kretow pod przykrywka w USA lat 80-tych
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 11:19
odrion
Spróbuję podsumować informacje od użytkowników (dzięki za podzielenie się), plus moje sprawdzanie w bankach -> może się komuś przyda.
Cel: wypłata posiadanych już CHF, lub zakup CHF z PLN z możliwością fizycznej wypłaty.
Możliwości:
RKANTOR
+darmowy
+możliwość wypłaty fizycznej gotówki w 12 walutach (z polecanych np przez Tradera, CHF i NOK)
+duża liczba oddziałów (nawet w mniejszych miejscowościach)
+w przypadku chęci zamiany gotówki na inne aktywa -> możliwość wpłaty w oddziale
- dzienny limit dla wpłaty i wypłaty (np dla CHF: 3000) - więc jak ktoś ma więcej waluty i będzie chciał np przerzucić gotówkę na inne dobra to w ten sposób wpłata zajmie trochę.
Alternatywa - wymiana w kantorze (z gorszym kursem).
- brak możliwości określenia nominałów banknotów do wypłaty: w praktyce stosowane są 50tki (potwierdzone EUR, CHF i USD). Niestety np dla CHF do przechowania gotówki poza systemem (dla większej kwoty), nie jest to optymalny nominał.
PKO:
+ wyplaty gotówki darmowe
+ konta walutowe w 7 walutach (ponownie z polecanych walut przez Tradera CHF i NOK)
+/- możliwość posiadana karty do rachunku (wygoda, ale jest opłata za kartę (ok 6 EUR/ 8 USD)
+ możliwość określenia nominałów wybieranych banknotów
- wykonanie przelewu - 1 zł
- konto walutowe bez karty kosztuje 6.9 zł / mies / rachunek
- opłaty za kody jednorazowe
- wypłata gotówki obciążona 1.5% prowizją
MILLENIUM
+wpłaty w placówce bez opłat
+ wypłata w gotówce bez opłat,
- konta tylko w 4 walutach (EUR, USD, CHF, GBP)
- opłata za prowadzenie konta - 2 CHF/ mies (1 EUR, 2 USD)
- konieczność posiadania konta w PLN, które jest płatne (8 PLN). Zwolnienie z opłaty jest przy posiadaniu karty i wykonaniu 1 transakcji i wpływie min mies na rach 1000 zł
- awizacja od ok 1000 jed. waluty
Podsumowując, wg mnie rekomendacje przedstawiają się następująco w zależności o potencjalnego wykorzystania:
Rekomendacja 1:
Dla kogoś, kto posiada np CHF w formie zapisu i chciałby zamienić zapis na papier - jednorazowa większa operacja
-Założenie konta w Millenium
- przelew z posiadanego konta do Millenium
- deklaracja wypłaty w podanych nominałach banknotów
- wypłata i zamknięcie konta
Rekomendacja 2
Dla kogoś, kto otrzymuje regularne wpłaty (przelew) w walucie i chciałby przenosić zapisy na papier
- założenie konta w Rkantor (niestety wybierane nominały będą zajmowały sporo miejsca, więc albo uda się je gdzieś zamienić na większy nomiał, albo posiadać odpowiednie miejsce do przechowywania większej ilości papieru)
Rekomendacja 3:
Dla kogoś, kto chce dokonywać częstszych zakupów waluty po korzystniejszych kursach niż w kantorach stacjonarnych z planem przechowywania waluty poza systemem, ale nie posiada obecnie waluty w postaci zapisu
korzystanie z internetowych kantorów, które oferują niskie spredy. Problemem może być dostępność takich kantorów w mniejszych miejscowościach (nie ma tego problemu z Rkantorem)
Korzystając z okazji w nawiązaniu do Rekomendacji 2 powyżej - czy ktoś z Kolegów/Koleżanek zna miejsce gdzie bez problemów można zamienić nominały - np posiadane 20 banknotów 50 CHF na 1 szt 1000 CHF. Nie sprawdzałem, ale sądze, że kantory nie będą do końca chętne na takie wymiany.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 11:48
Arcadio
Nigdzie nie napisałem, że Kiszczak z Jaruzelskim uwłaszczyli się sami na majątku państwa. Napisałem, że w wyniku ich zaplanowanego działania dopięli celu, którym było zapewnienie sobie bezpieczeństwa własnego i możliwości uwłaszczenia dla współtowarzyszy.
Zresztą pod tym co napisał #kikisek mogę się spokojnie podpisać.
Wniosek jest taki, że Polska po 89 została rozkradziona na spółkę przez "demokratyczną opozycję" na czele z Mazowieckim i Balcerowiczem na polecenie Zachodu oraz komunistycznych dygnitarzy, w tym przede wszystkim dyrektorów przedsiębiorstw państwowych, którzy musieli należeć do PZPR, inaczej nie byliby dyrektorami.
To w końcu jestem prawicowiec czy komunista bo już się gubię :)
@mdm
Muszę powrócić do tematu, bo choć nie chciałeś ze mną dyskutować to zbyłeś mnie frazą:
"Z tego powodu nie ma płaszczyzny porozumienia między nami i dyskusję na tym konczymy."
Ja uszanowałem Twoją niechęć do kontynuowania dyskusji, ale widzę, że Ty jednak zdecydowałeś się dalej mnie zaczepiać.
Otóż przypomnę zatem, że skłamałeś pisząc:
"Szef PiS rozszerzył wypowiedz o "idee ogólne" wpływające na życie gospodarcze.Na pierwszym miejscu uplasował idee religijne na drugim idee polityczne a idee ekonomiczne jakoś pominął."
Załączam jeszcze raz linka do prelekcji Kaczyńskiego, abyś mógł jej wysłuchać i przyznać, że nigdzie nie uplasował idei religijnych na pierwszym miejscu. Więc jako żywo, pomówiłeś go.
https://www.youtube.com/watch?v=rrhS6tLj7wA
gruby
"Zgoda gospodarka planowa była ułomna , tylko że coś co funkcjonuje nawet ułomnie można poprawić , zreformować , przeorientować , tak jak to zrobili Chińczycy."
Chińczycy nie oddali strategicznej kontroli nad swoim krajem. Do tej pory inwestor zagraniczny może być w Chinach wyłącznie inwestorem mniejszościowym, do tej pory 36 branż uznanych oficjalnie za strategiczne jest zamknięte dla długonosych. To nie jest kwestia ustroju a kontroli.
My w przeciwieństwie do Chińczyków otworzyliśmy się przed t.z.w. zachodem bez żadnych ograniczeń.
"Co zrobiono u nas ? Zniszczono wszystko do gołej ziemi i była to decyzja ściśle polityczna , wręcz agenturalna , nie mająca z krajową ekonomią nic wspólnego . To można tylko porównać do przegranej wojny."
Decyzja o zniszczeniu jest pochodną oddania kontroli. Nowa władza też potrafi liczyć koszty a taniej jest postawić coś od nowa niż remontować stare.
"System był zły i nie wydolny w konkurencji z zachodem , ale sam nie upadł , został zwinięty odgórnie"
A tego to nie jestem do końca pewien. T.z.w. kapitalizm z jego t.z.w. gospodarką wolnorynkową przegrał z komunizmem w roku 1971 przecież.
W 1971 roku system pieniężny oparty o złoto powinien był się załamać efektem tego doprowadzając do implozji USA i przejęcia kontroli nad Europą Zachodnią, Zatoką Perską i azjatyckimi koloniami USA przez ZSRR. To dałoby ZSRR dodatkowego kopa porównywalnego z kopem którego doznał kapitalizm anektując w 1990 roku Europę Wschodnią.
Zamiast tego skasowano podstawę wolnego rynku którą jest akceptowalny i stabilny pieniądz zastępując go wydmuszką w postaci papierków FEDu.
Deckard
Dziękuję za opublikowanie nagrania, właśnie je oglądam.
Pytanie do Ciebie w kwestii agriculture commodities (okolice 1h) - ETFy których managerów brałbyś pod uwagę (na tej samej zasadzie jak polecasz Zuercher KB i Sprotta dla metali)?
Producenci nawozów to jest ciekawy temat - zastanawiam się nad niektórymi spółkami w UK. PotashCorp w US miał merge jakoś w okolicach powstania nagrania, spółka przejmowana pokazywała kiepskie wyniki.
@glupi
Ja w to nie wierzę, OT i służby to jedyne organy siłowe jako tako podlegające partii, przy tym poziomie biurwowości polizei i jej ogólnemu nieprzygotowaniu do stawiania czoła więcej, niż 200 agresywnych demonstrantów (kebaby i hindusbary dobrym przykładem, marsze i spotkania autostradowe kolejnym). Nie ma szans, aby umożliwić na szerszą skalę częstsze strzelanie i kupowanie lepszego wyposażenia, niż egzekutywa.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 13:08
Flex
Jedna uwaga. W Millenium gdy konto walutowe otworzysz przez Millenet (ich system internetowy) to brak opłat miesięcznych. Zostaje tylko oplata za prowadzenie konta złotówkowego. Mam tam konta w USD, CHF i EUR i nie płacę za nie.
TBTFail
odrion
Nie żeby to było kluczowe, ale co do opłat w Millenium za konto walutowe, to "gwiazdka" przy tej pozycji w tabeli opłat mówi:
"5) Opłaty nie są pobierane, jeżeli Konto Walutowe zostało założone przez Millenet i/lub wskazane jest jako rachunek do obsługi pożyczki / kredytu hipotecznego indeksowanego do danej waluty"
Kluczowe jest tutaj "i/lub" - na Twoim przykładzie można wnioskować, że w banku interpretują to jako lub, bo nie sądzę abyś miał kredyty w 3 walutach ;).
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 13:48
Enemy
Wydaje mi sie ze argument o wypowiedzeniu Breton Woods i tzw bankructwie systemu zachodniego tak do konca nie jest argumentem ktory mozna brac na powaznie. Reperkusje wydaje mi sie ze tu znamy. Owszem, byl on przytaczany wielokrotnie, jednak prawda jest - tak jak zreszta wspomniales - ani USA nie zaginely w mrokach dziejow jako zbankrutowane imperium, ani czerwony sztandar "postepowej czesci ludzkosci" nie zatryumfowal. Wrecz odwrotnie.
Powolam sie na przytaczany tu wielokrotnie cytat ktory mniej wiecej brzmi "nie ma takiego swinstwa jakiego rzad liberalny nie zrobilby swoim obywatelom". Przez caly XX wiek swinstwa robili zarowna USA (m.in. zakaz posiadania i obrotu zlotem), jak i ZSRR (m.in. wywlaszczenia, wyprzedaz skarbow kultury materialnej, zakaz posiadania walut). Swinstwa robily tez systemy patriarchalno/monarchistyczne (Bliski Wschod) i autorytarno/faszystowskie (Wlochy i 1000-letnia Rzesza). Swinstwa robia tez hybrydy systemowe (Chiny).
Przy tej calej skali swinstw zarowno zewnetrznych i wewetrznych, okazuje sie ze tenze kaleki kapitalizm przetrwal na ten moment "capitalism is king".
Konkluzje:
1. Na dzis dzien, nazywanie 1971 "bankructwem" na niespelna 50 lat po, "uwolnieniu" dolara wydaje mi sie bezcelowym, bo system trwa, pomimo czarnych chmur wojen walutowych i zadyszki w postaci QE. Tzw. liberalny rzad robi co rusz swinstwa swoim obywatelom w imie przetrwania i 1971 byl pierwszym i chyba najwiekszym jak na dzis dzien. Aczkolwiek uwazam ze bedziemy mogli mowic o bankructwie, gdy system FEDowski zawali sie naprawde. W skali epickiej. I wtedy bedzie to mialo sens.
2. Pelna zgoda co do reszty twojej wypowiedzi.
odrion
Ceny spadały na fali problemów u głównego producenta (ok 40% produkcji) -tj. na Wybrzeżu Kości
Oczywiście nie wiadomo czy trudności w kraju się nie przedłużą, ale surowiec jest tak wyprzedany, że ma bardzo duży potencjał do wzrostu.
Ostatni raz tak tanio było pod koniec 2007 roku:
http://stooq.pl/q/?s=cc.f&c=10y&t=l&a=ln&b=0
Od września zjechaliśmy w dół o prawie 40%, na RSI jesteśmy ok 30%.
Pytanie czy ten mały ruch dziś do góry nie zapoczątkuje zmiany trendu....
http://stooq.pl/q/?s=cc.f&c=1m&t=l&a=ln&b=0
Commercials na COT też znacząco ograniczyli shorty:
http://cotbase.com/
Nawet jeżeli nie, to potencjał do spadków w średnim horyzoncie wydaje się ograniczony.
Co do samych instrumentów do inwestycji to ETN NIB wydaje się mieć zadowalającą korelację z surowcem. Wg tabeli, którą Trader21 pokazał na wykładzie contango dla tego surowca nie powinno być problemem.
Arcadio
http://www.wnp.pl/wiadomosci/291627.html
@TBTFail
Jeśli czytałeś "Z deszczu pod rynnę" to tam Tittenbrun opisuje mnóstwo przypadków uwłaszczenia kadry kierowniczej zakładów państwowych na majątku publicznym.
Oczywiście chodzi o mniejsze i mniej spektakularne firmy niż cukrownie, browary czy cementownie. Bo te poszły w ręce wielkiego kapitału.
@gruby
Postawiłeś ciekawą tezę z tą wygraną komunizmu nad kapitalizmem.
W sumie historycznie to by się zgadzało. Nigdy w historii blok komunistyczny nie był tak silny jak w 1971. I dopiero zlikwidowanie oparcia dolara o złoto spowodowało powolne odbudowywanie przewagi krajów zachodnich i powolny upadek komunizmu.
Zepsucie pieniądza przez USA i wyeksportowanie go w formie kredytów do krajów demokracji ludowej było początkiem końca bloku komunistycznego.
okidoki
bańka jest , ale zanim bańka pęknie i rynek się załamie to można zostać z gołą d... więc ludzie kupujcie
gruby
"Nadwyżka handlowa Niemiec za 2016 wyniosła 253 mld Euro. Wystarczyłoby na spłatę całego polskiego długu publicznego."
Ta nadwyżka idzie również do Polski ale w inny sposób, niż się spodziewasz: na przykład z tej nadwyżki pożyczane są rządowi RP środki na budowanie kolejnych autostrad i modernizację szlaków kolejowych tak, aby zmniejszyć koszty logistyczne znajdującym się w Polsce niemieckim fabrykom.
W ten sposób centrala inwestuje w kolonię, dokładnie tak samo działo się przecież chociażby w Indiach: korona inwestowała w kolej głównie po to, żeby było jak wywozić surowce i półprodukty z głębi lądu do portów. Różnica polega na tym, że Brytyjczycy w Indiach po prostu inwestowali swoje pieniądze a Niemcy w Polsce też niby swoje inwestują ale w rzeczywistości pożyczają. I z pewnością zażądają kiedyś spłaty długów, wraz z odsetkami.
odrion
T21 nie raz przyznawał, że nie jest mistrzem łapania dołków/górek. Zresztą kto jest...
Nie raz było też mówione, że mimo tragicznych fundamentów giełdy wciąż mogą piąć się do góry. Pytanie w co wierzysz.
Jedni wierzą w reset, który może przełożyć się na paraliż systemu - co ładnie podsumowuje. J.Rickards (w wywiadzie radiowym, który ktoś wcześniej linkował), inni w wystrzał inflacji, ale są też tacy, którzy wierzą, że okiestra będzie dalej grać.
Czy będzie jeszcze grać dzień, miesiąc, rok, a może kilka lat?
Każdy sobie sam musi odpowiedzieć. Jeżeli jesteś gotowy aby zdążyć ewakować się z rynku akcji kiedy przyjdzie czas, to możesz piąć się z trendem.
Ja mam odmienne zdanie od Twojego co do przyszłości. Tymniemniej nie zamierzam nikogo przekonywać. Zapraszam do podzielenia się informacją o zwrocie z inwestycji jak już WIG20 czy S&P osiągnie zapowiadane przez Ciebie poziomy.
I jeszcze ostatnia uwaga - Czy na pewno oglądałeś cały wykład T21? Chyba były podane rynki, które wg T21 będą rosły...
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 15:34
gasch
"W komunizmie fabryka obuwia powstaje zeby ludzie mieli prace.
W kapitalizmie po to zeby ludzie mieli tansze buty.
W komunizmie szkoly sa po to zeby nauczyciele mieli prace.
W kapitalizmie po to zeby dzieci sie uczyly.
itd..."
Niestety nawet na tym forum znaczna część ludzi nie rozumie czym jest kapitalizm a czym komunizm (czy inny kolektywizm). Nie odróżnia państwa (rządu) od obywateli (zamieszkujących dany kraj).
Ludzie dziwią się, że nierynkowa PRLowska gospodarka rozsypała się jak domek z kart. Dlaczego? Bo nie była rynkowa. Brakowało oparcia o popyt i podaż. Duże budynki z kominami zatrudniające tysiące osób zawsze można zbudować i coś tam produkować. Może i nawet "prawie" takie jak zachodnie.
Że zachód zły, bo wspaniały Gierek się zadłużył w dolarach i potem kazali mu spłacać, a on nie miał z czego (bo nic sensownego nie eksportowaliśmy poza demoludy, a jak już to do tego dopłacaliśmy wszyscy, żeby rząd dostał kilka USD, np. polonezy do UK)
Od wychwalania gospodarki PRLu i deprecjonowania zmian po 89r przez pseudoprawicę popierającą otwarcie PIS (który czuje silny sentyment do czasów komunizmu nienawidząc "medialnie" jednocześnie komunistów) aż zęby bolą.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 15:40
Arcadio
Jeśli sam nie pamiętasz, albo udajesz, to Ci przypomnę, że był ogromny popyt na towary produkowane w fabrykach PRLu. Choćby wymienione przeze mnie cukrownie, cementownie, browary czy papiernie, że nie wspomnę o kopalniach, hutach czy stoczniach. Był popyt i była też podaż. Był popyt nawet na śmieszne maluchy i to nawet za granicą. Tylko skoro się zaciągnęło kredyty w USD to trzeba je było w USD spłacać. Niestety Zachód wprowadził sankcje na polski eksport, bo byliśmy po niewłaściwej stronie barykady, choć wcześniej, kiedy pożyczali nam te papierki, to im to nie przeszkadzało.
To i tak jeszcze nie doprowadziło do upadku, bo przecież mogliśmy dalej eksportować do krajów demokracji ludowej. Ale już załamanie rynku rosyjskiego spowodowało zapaść. W końcu autarkią nigdy nie byliśmy.
abc123
Czasami nawet glowny planista trafi w gusta kupujacych.
Tym bardziej, ze wtedy nic nie bylo w sklepach.
Popyt byl bo nic nie mozna bylo dostac.
gruby
"Czasami nawet glowny planista trafi w gusta kupujacych.
Tym bardziej, ze wtedy nic nie bylo w sklepach.
Popyt byl bo nic nie mozna bylo dostac."
Ani popyt nie definiuje podaży ani podaż popytu. Zanim zaczniecie się zastanawiać czy najpierw jajko było czy kura proponuję poczytać o pojęciu "nawis inflacyjny". Jeszcze za Gomułki pojęciu w Polsce nieznanym, warto zauważyć.
gasch
Ktoś nas zmusił do pożyczania? Do tego w walucie, której był u nas permanentny deficyt. Z popytem na polskie produkty za granicą to chyba żartujesz.
To co wymieniasz, faktycznie produkowano, ale czy był na to popyt na zachodzie (nie mówię o bloku wschodnim, gdzie kupowano z polecenia politycznego, a nie kierując się rachunkiem ekonomicznym, więc jak Rusek kupił od nas stal to nie znaczyło wcale, że był tam na to popyt).
Poczytaj po co eksportowano dużego fiata czy poloneza do UK. Złotówka była walutą niewymienialną, więc żeby zdobyć dewizy (potrzebne na spłaty kredytu, który Gierka wyniósł na piedestał wielbicieli PRLu) trzeba było eksportować cokolwiek nawet w zaniżonej cenie.
Krzysiek3
Mam wrażenie, że większość dyskutantów chce to ocenić 0/1 i wiadomo, że zawsze obraz będzie fałszywy, bo real bardziej złożony. Po prostu pewne rzeczy zostały w spadku po komunie, które należało wykorzystać i zmienić to co nie działało, a pewne natychmiast wyrzuć do kosza (a niektóre nawet powiesić na gałęziach).
1) Wyjściowa infrastruktura przemysłowa i rolnicza była (metalurgia, wielka chemia (ta zresztą do dziś jakoś się ostała w części), przemysł elektromaszynowy, elektronika, zaczątki informatyki, stocznie, motoryzacja). System szkolnictwa też całkiem niezły. To było zbudowane pod batem, często katorżniczą praca niewolników, bandycki system mordował sporo nawet do połowy lat 50', potem już trochę mniej. Oczywiście jakiś mądrala zacznie wyśmiewać, że to (produkty) do niczego się nie nadawało - no to dlaczego mam jeszcze dziś działający mikser z 1985, odkurzacz Zelmer 28 lat (poszedł do garazu i tam słuzy - nie chce paść skurczybyk), a mały Fiat znajomego jeszcze jeździ choć ma 32 lata i ciężkie warunki (pod Giewontem). Nikt nie twierdzi, że były to jakieś super osiągnięcia [choć Elwro 800 Junior - był]- ale był sensowny punkt wyjścia!!!
2) Komuna (oprócz zwykłych zbrodni) opierała się na aparacie biurokratycznym i jak słusznie ktoś zauważył państwowe zakłady nie musiały konkurować. To była jedna z nieusuwalnych wad tego systemu. Transformacja powinna była polegać na wprowadzeniu normalnej konkurencji, możliwości upadku, zarobki uzależnione od wyniku. Nie powiem, że to było łatwe - nie mam odpowiedzi "jak wprowadzić właściciela" [całościowo] (poza ewidentnymi przypadkami reprywatyzacji - tu też dużo problemów).
3) Znów ktoś powie, że ludzie woleli by i tak używane samochody z Rzeszy, a nie z FSO - bo tamte lepsze. W 1989 tak - ale dlatego należało wprowadzić na 6-8 lat protekcjonizm. Na samochód z Rzeszy 50% - niech najpierw rodzime w warunkach konkurencji się rozwiną, potem można ograniczyć bariery. Wszystkie liczące się kraje taką historycznie stosowały politykę - najpierw protekcjonizm, aby coś w ogóle się rozwinęło. Ale ma się rozwijać na rynku wewnętrznym w oparciu o ostrą rywalizację. I oczywiście nie sprzedawać - z tym czekamy 15 lat, potem niech krajowy właściciel sobie sprzedaje [ale też z pewnymi ograniczeniami - np. czy jest możliwość kupna firmy Robert Bosch GmbH? Sprawdźcie jaką ma specyficzną strukturę własnościowo-zarządczą - tego nie da się po prostu sprzedać, choćby Pan Chińczyk chciał dać 200 mld FED, w AU, a właściciel z Rzeszy chciał sprzedać - to się nie da!!].
4) Czy osiągnęliśmy jednak pewien choćby umiarkowany sukces - jak zdaje się sugerować jeden z komentujących, którego nick z miłosierdzia dla bliźniego pominę? To się mierzy w perspektywie dłuższej - na razie mamy Srebrny Wiek (zapożyczenie od P. Jasienicy). Niestety na horyzoncie jest kelner z rachunkiem (rachunkami) - Calamitatis Regnum (też Jasienica) się zbliża. Wyeksportowaliśmy (oddaliśmy za bezdurno) biologiczną populację 3 mln (z kohorty najważniejszej 20-35 - czyli jakieś 45% !!!), rola podwykonawcy (na miskę z ryżem) [kto realnie prowadził DG to wie, jaka jest różnica w dochodach pomiędzy zatrudnionym a właścicielem [moje doświadczenie 1:8], gigantyczne zadłużenie. Oto miara sukcesu. Czekam na cud [serio!].
4) Ktoś powie, że to nasza wina, nikt nam nie kazał itd. Nie potrafię odpowiedzieć, nie wiem czy w ogóle tak można stawiać tezę. Faktem jest, że gracze zewnętrzni wykorzystali wiedzę, doświadczenie, kapitał, narzędzia (np. media), i naiwna wiarę - że zachód jest dobry, chce pomóc, i że za 20-30 lat zbliżymy się do np. Rzeszy. Wiemy, że zachód chciał tylko skolonizować - tak zawsze się dzieje jeśli kto słaby - i wyssać. Nic nadzwyczajnego. Oczywiście "elity", które w 1989 zaczęły "rządzić" (Mazowiecki) to było nieporozumienie. Ktoś sugeruje, że uczestniczyli w spisku. Nie było to potrzebne. Oni po prostu nic nie rozumieli - to wystarczyło.
Ostatnio modyfikowany: 2017-02-09 20:57
sgolda
polish_wealth