Wraz z początkiem roku 2014 świat obiegła informacja, że FED zmniejsza skalę dodruku nowych dolarów, za które skupował m.in. obligacje USA. Skup był konieczny gdyż brakowało na nie chętnych. Obecnie oficjalne dane mówią, że FED ograniczył skalę dodruku z 85 mld do 55 mld / mc. Jeżeli FED zmniejszył skalę dodruku (skupu obligacji) to powinno się to przełożyć na mniejszy popyt a tym samym niższe ceny czyli wyższą rentowność. W praktyce ceny obligacji rosły. Albo zatem kartel w cudowny sposób odwrócił prawa podaży - popytu albo jak wskazywałem w prognozach na rok 2014 lukę popytową wypełnił inny bank centralny.

Jak się niedawno okazało malutka Belgia stała się trzecim największym posiadaczem obligacji USA plasując się tuż za Chinami i Japonią. Aby zrozumieć skalę absurdu posłużę się kilkoma danymi odnośnie kraju Flamandów.

Belgię zamieszkuje 11 mln osób. PKB wynosi 483 mld Euro, a rezerwy walutowe 20 mld Euro czyli 26 mld USD. W ostatnich 4 miesiącach kraj ten skupił obligacje USA w kwocie 161 mld USD.

Kluczowe jest zrozumienie faktu, że mając zaledwie 26 mld rezerw walutowych Belgia posiada obligacje o łącznej wartości 341 mld. Różnica w powyższych kwotach wskazuje, na to że Belgia nie jest właścicielem obligacji lecz przetrzymuje je w imieniu kogoś kto nie chce się ujawniać.


 

Jak zatem tak mały kraj mógł dokonać tak ogromnych zakupów?

Otóż przydatne w tym celu są umowy swapowe pomiędzy FED a Europejskim Bankiem Centralnym. FED skupuje Euro za nowo wydrukowane dolary. Jednocześnie EBC w imieniu Belgii skupuje obligacje za środki otrzymane od FED’u w ramach wymiany. FED ma w bilansie nowe Euro, których nie musi nigdzie wykazywać gdyż nie podlega kontroli żadnej instytucji i nie jest audytowany. Jednocześnie Belgia może kupić za pożyczone dolary tyle obligacji ile będzie chciała.


Czemu FED po prostu nie dodrukuje więcej dolarów i sam nie skupi obligacji, na które brakuje chętnych?

Umowy swapowe (wymiana waluty między bankami centralnymi) nie wliczają się do tzw. Quantative Easing. Dzięki temu FED może oficjalnie twierdzić, że ogranicza druk gdyż sytuacja gospodarcza w USA jest na tyle dobra, że świat chce kupować amerykańskie obligacje.

Najprawdopodobniej poza Belgią inne kraje także będą zmuszone do wykupu obligacji USA za dolary pożyczone od FED’u. Prawa jest taka, że nie ma chętnych na śmieciowe obligacje i FED jest zmuszony do ich monetyzacji (skup za nowo drukowane dolary). Skoro jednak świat uważnie patrzy na skalę druku po stronie USA to należy dodruk przeprowadzić w taki sposób aby większość się nie zorientowała co naprawdę ma miejsce.


Czy w ten sposób nie można kreować sztucznego popytu na USD przez lata?

Prawda jest taka, że banki na całym świecie przez lata wspierały FED w obronie dolara. USA może sytuacje w Belgii powtórzyć w Holandii, Austrii czy kilku innych krajach. Można także wykorzystać w tym celu środki zgromadzone w Europejskim Funduszu Stabilizacyjnym, który zgodnie ze statutem może finansować różne kraje nie tylko Europejskie. Co więcej Sekretarz Stanu USA ma bardzo wiele do powiedzenia odnośnie alokacji środków z ESF.

Najważniejsza jest jednak ogólna tendencja, a ta wskazuje na to że banki centralne na całym świecie odwracają się od USA. Proces ten pięknie dokumentuje poniższy wykres:

źródło: fofoa.blogspot.com

W roku 2010 banki centralne na całym świecie dokupiły łącznie obligacji USA w kwocie 456 mld (czerwona linia). W roku 2012 kwota spadła do 386 mld, natomiast w 2013 banki centralne zaczęły wyprzedawać obligacje Stanów Zjednoczonych. Wyprzedaż nie była znacząca bo wyniosła raptem 31 mld. Aby jednak przeciwdziałać rozpadowi dolara zagraniczne banki centralne powinny co roku dokupować obligacji wartych nie mniej niż 500 mld USD a nie je sprzedawać. Jest to konieczne aby zrównoważyć deficyt USA w handlu zagranicznym. Zakupy poniżej tej kwoty lub wyprzedaż obligacji, z którą obecnie mamy do czynienia wskazują jednoznacznie na ucieczkę od dolara i rozpad systemu petrodolara.

Powyższe dane potwierdzają informacje płynące z innych źródeł, że w roku 2013 rozpadła się jedność banków centralnych pod zarządem BIS. Od tego czasu mamy tendencję marginalizacji celów wyznaczonych przez bank z Bazylei na rzecz ratowania krajowych banków centralnych.


Jaka jest realna skala dodruku?

Ze względu na to że FED nie jest ani audytowany ani nie odpowiada absolutnie przez nikim ciężko jest oszacować prawdziwą skalę dodruku. Mimo, że oficjalnie FED przyznaje się do zwiększania podaży dolarów o 55 mld USD miesięcznie to jeżeli weźmiemy pod uwagę środki przekazane Belgii to kwota ta rośnie do 105 mld / m-c. Zażywszy, że z oficjalnych 55 mld około 40 mld było przeznaczane na zakup obligacji to wraz z początkiem roku 2014 FED musiał podwoić zakupy aby nie doprowadzić do załamania systemu. Przez podwojenie zakupów rozumiem 40 mld wydawane przez FED co miesiąc na zakup obligacji oraz zakupy dokonywane przez przykładową Belgię z nowo kreowanych środków pochodzących z FED’u opiewających na kolejne 40 mld.

Musimy zrozumieć, że raport TIC, na którym bazuję prezentuje miejsce dokonania zakupów (Belgia). Nie przedstawia on natomiast ani miejsca, z którego pochodziły środki na zakup (USA) ani ostatecznego właściciela obligacji czyli najprawdopodobniej FED.


Na koniec fragment z prognoz na rok 2014.

Mniejszy popyt na obligacje USA może być także zrównoważony większymi zakupami przez inne banki centralne przy pomocy tzw. currency swap. Są to umowy pomiędzy bankami centralnymi umożliwiające np. Bankowi Japonii kupowanie obligacji amerykańskich za dolary pożyczone od FED’u. Oficjalnie FED ogranicza skup  obligacji. Mimo to ich cena rośnie a wraz z nią wiarygodność USA w oczach inwestorów. Dokładnie tak ma to wyglądać.

Cóż, takie operacje nie trwają wiecznie. Zmniejszenie tempa druku za każdym razem od 2009 roku wywoływało spore korekty na giełdach i tym razem zapewne będzie podobnie. Przez 3-4 miesiące nowego roku pewnie wszystko będzie po staremu, spokój lub małe wzrosty. W końcu jednak dojdzie do sporej korekty (15-20%) po czym FED znowu nasili QE pompując pieniądze ze zwiększonym tempem 120 – 140 mld  / m-c.

Powyższy proces w idealny sposób oddają słowa Jean Claude Juncker’a Premiera Luxemburga “Kiedy sprawy stają się na prawdę poważne, musisz kłamać”

Trader21