Wczoraj wieczorem na łamach NTV rozmawiałem z Januszem Zagórskim odnośnie negatywnego wyniku referendum w Szwajcarii oraz konsekwencji dla waluty Helwetów.
Poro uwagi także poświęciliśmy sytaucji gospoarczej Rosji oraz słabnącego rubla w efekcie spadków cen ropy naftowej.
Trader21
gasch
w Groznym (Rosja/Gruzja) znowu gorąco. Zamieszki też w NY. Ciekawie...
Kończę drugą część "Wojny o Pieniądz" i autor stawia ciekawą hipotezę.
Drukarki FEDu ruszyły już za czasów Alana Greenspana, człowieka który zawsze popierał standard złota, był zwolennikiem wolnego rynku i przeciwnikiem inflacji. Przyjaźnił się z Ayn Rand (warto poczytać kto to i co mówiła).
Ten właśnie pan po krachu dotcomow w 2000 odpalił drukarki. Skąd ta zmiana?
Może stąd, że USA chce upadku dolara. Dzięki temu za kilka lat (może wcześniej) ogłosi bankructwo, odrzuci długi i uruchomi nową walutę może nawet opartą na złocie (USA ciągle ma spore rezerwy). Chiny, Rosja zostaną z papierem w postaci dolarów i obligów USA. Może o to chodzi?
Wg Songbinga około 2050 odsetki od długu USA pochłoną cały budżet USA (licząc wzrost długu 7-8% rocznie jak ma to miejsce od 2008). Wiadomo, że do takiej sytuacji dojść nie może więc "coś" musi wydarzyć się wcześniej.
Co Wy na to?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
Gdzieś oglądałem wywiad że Alan Greenspan mógł być takim koniem trojańskim, który rozpędził drukarki by właśnie zniszczyć system, bo wiedział, że gdy to zrobi, nie będzie już odwrotu. Sam Greenspan gdzieś powiedział, że zrobił to co musiał zrobić.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"jak to jest z przewożeniem srebra z za granicy. Czy myślicie że dało by radę przywieźć trochę w plecaku z UsA? :> Jakie są konsekwencje w przypadku złapania? Dopłata VAT? Mówię o niewielkiej ilości, parę kg w monetach"
Do równowartości 10 tysięcy Euro nie musisz nic na granicy meldować. Przy dzisiejszych cenach daje to około 20 kilogramów srebra. Co do VATu: jeśli wracając z USA wylądujesz w Tallinnie albo w Oslo to zapłacisz grzecznie należny miejscowemu fiskusowi VAT w wysokości 0% a potem całkowicie legalnie (Norwegia należy do EAA) wwieziesz to do Polszy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sv
Trader myślisz że 11 grudnia SNB zadziała w jakiś sposób na franka aby odbić od poziomu około 1,20 przy którym utrzymuje się frank? Czy odpowiedzą na działania ECB tak jak zapowiadali?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
tom098
Chyba (Rosja/Czeczenia) miało być ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Paolo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Powodem jest spadająca cena ropy. Korona norweska to waluta, która umacnia się, kiedy gospodarka się rozwija i jest zapotrzebowanie na ropę i odwrotnie, kiedy gospodarka zwalnia i nie ma zbyt dużego popytu na ropę - korona norweska się osłabia. Europa w stagnacji/recesji, na rynku nadpodaż ropy, cena spadła około 40% a USA oficjalnie mają dobre dane makro i silną gospodarkę.
Dlatego $ się umacnia a korona norweska osłabia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
lodzik bambino
Pospekulujmy, a co się stanie jak Rosja wprowadzi standard złotego rubla? Prowokuje, jakieś swoje przemyślenia mam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kazek
Czy naprawdę uważacie, że jesteście jedynymi osobami, które przewidziały krach systemu i lot ceny PM w kosmos, no oczywiście poza włodarzami w Chinach i Rosji? Czy naprawdę wam się wydaje, że banki centralne drukują bez opamiętania nie wiedząc co z tego będzie? Czy naprawdę uważacie, że gdyby złoto miało zdrożeć dwudziestokrotnie, to choć uncja popłynęłaby z zachodu na wschód? Czy wam się wydaje, że na Wall Street i w Londynie siedzą skończone bałwany? Niestety, ale musiałem zadać to pytanie, bo wydaje mi się że dominuje na tym forum marzycielstwo i to niezbyt zdrowe, bo wy marzycie o upadku własnej cywilizacji, chorej i ułomnej, ale własnej.
Moje zdanie jest takie - cokolwiek się nie wydarzy, to zapewniam was, że rekiny wiedzą o niebo więcej niż wy, czyli płotki i to oni ustawią sobie rozwój wydarzeń tak, żeby wszystko grało. Całe złoto wydobyte w historii warte jest ok 6 bln dolarów po dzisiejszych cenach. Gdyby złoto miało zapewniać wszelkie atuty w przyszłości, to nikt rozsądny by go nie sprzedawał, ale wręcz przeciwnie. A zapewniam was, że ktoś kto sprzedaje tony złota nie jest płotką. Niestety, ale transfer złota do Chin czy Rosji bardziej świadczy o tym, że ceny PM nie wzrosną, gdyż ktoś to złoto sprzedaje, a ten ktoś raczej najgłupszy nie jest. Proszę o odpowiedzi na moje pytania.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Czy myślisz, że cesarstwem rzymskim czy Egiptem zarządzali skończone bałwany ?
Czy myślisz, że Napoleon to był skończony cymbał ?
Czy myślisz, że Chinami w 18/19wieku wieku zarządzali debile?
Czy myślisz, że JFKennedy to był skończony debil ?
....
to dlaczego myślisz, że na Wall Street siedzą sami geniusze ?
Pewnie tam siedzą rekinki absolutnie przekonane o swej sile i geniuszu oraz wielkiej sprawczości, są wspierani grubym portfelem i wojskiem. Poza tym cierpią na wiele innych schorzeń od chciwości poczynając na psychozach kończąc (30% Wall Street posiada cechy maniaków).
Więc dlaczego uważasz, że skończą grę inaczej niż wymienieni na samy początku?
Podobnie jak wszyscy powyżej.
Podaj jakąś przesłankę, wskaż promyk nadziei, że oni wiedzą co robią poza okradaniem całego świata a masz u mnie piwo.
Złoto jest tym jedynym aktywem, którego nie da się zgnoić zawsze zachowa swoja wartość. Poniał kazek ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
Nie uważamy że jesteśmy jedynymi, i nie wiem czy wiesz, ale nie tylko rekiny się bogacą w trudnych czasach, także płotki które kombinują inaczej jak masy.
"Czy naprawdę wam się wydaje, że banki centralne drukują bez opamiętania nie wiedząc co z tego będzie?" Może i wiedzą, ale nie mają wyboru? Może i wiedzą i mają w tym jakiś ukryty cel. Co za różnica, drukują i będą tego konsekwencje.
"Czy naprawdę uważacie, że gdyby złoto miało zdrożeć dwudziestokrotnie, to choć uncja popłynęłaby z zachodu na wschód?" To jest ciekawe pytanie na które sam próbuje sobie odpowiedzieć. Dlaczego na to pozwalają. Najbardziej prawdopodobna odpowiedź jest taka, że ich nadrzędnym celem jest marginalizacja i spowodowanie utraty zaufania do złota, po to by kontrolować świat przy pomocy podaży pieniądza papierowego. Być może aktualnie muszą wybrać pomiędzy cofnięciem się w swoich planach o parędziesiąt lat przez powrót do standardu złota, albo iść w zaparte i wyprzedawać złoto i liczyć straty. Być może grają na czas bo tego czasu potrzebują by wprowadzić jakiś plan awaryjny o którym nie wiemy, a być może są trochę jak osoba która włożyła już masę energii, pieniędzy i innych zasobów w swoją firmę i nie umie przyjąć porażki i idzie w zaparte gdy firma nie przynosi spodziewanych rezultatów.
Dla mnie ta druga teoria wydaje się obecnie bardziej prawdopodobna.
"Gdyby złoto miało zapewniać wszelkie atuty w przyszłości, to nikt rozsądny by go nie sprzedawał, ale wręcz przeciwnie. A zapewniam was, że ktoś kto sprzedaje tony złota nie jest płotką. Niestety, ale transfer złota do Chin czy Rosji bardziej świadczy o tym, że ceny PM nie wzrosną, gdyż ktoś to złoto sprzedaje, a ten ktoś raczej najgłupszy nie jest."
Odwracając Twoje pytanie - myślisz że Chiny nie wiedzą co robią? Myślisz że wiedzą mniej od Ciebie i podejmują złe decyzje? Myślisz że w Chinach nie ma rekinów, tylko same płotki i kupują złoto by na tym stracić?
Kto myślisz podejmuje lepsze decyzje, kraj który jest w ogromnych tarapatach i pod ogromną presją, czy kraj który ma czas po swojej stronie i który przez ostatnie 20 lat zrobił ogromy postęp?
Dodatkowo, skąd możesz wiedzieć po której stronie są rekiny (elity finansowe), może już po stronie Chin? Może mają w tym ukryty cel, nie zapominaj że oni nie mają ojczyzny.
W każdym razie, to co mi się wydaje, że trochę ostatnio tutaj za dużo gdybania. Nie wiemy co się dzieje na szczeblach władzy i jedyne co może mały inwestor zrobić, to brać Twarde dane i na nich coś budować. Jak nie zarobi tutaj, to zarobi gdzieś indziej.
Twarde dane są takie, że jak masz oszczędności to powinieneś się zacząć o nie obawiać. Niestety, prawie wszystkie możliwości utrzymania wartości Twoich pieniędzy są pozamykane, więc jaki zostaje wybór?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
Gdzieś tutaj przewijały się wcześniej odpowiedzi że drogie złoto pokazuje słabość systemu, oraz prawdziwą inflację, czy ktoś to może rozwinąć? Przecież kowalskiemu można wcisnąć, że złoto jest po 2000$, bo jest małe wydobycie i duży np duży popyt na biżuterię w chinach które się szybko rozwijają, czy cokolwiek innego.
Trader21 może ty?:>
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Złoto jest zwalczane, ponieważ jest realną obroną przed inflacją. Oczywiście ceną można przez jakiś czas (nawet bardzo długi) manipulować i wielu z ekonomistów przez to odwróciło się od złota ale to nie zmienia prawdziwego stanu rzeczy. Po wystrzale w talach 80-siątych stworzony został system banków bulionowych pod leasing złota. Zrobili to po by mieć kontrolę i wyprzeć złoto ludzkiej świadomości. Inflacja w systemie walut fiducjarnych jest tak duża, że musieli zmienić definicje jej raportowania. Jeśli wszystkie waluty są papierowe spadają jednocześnie i zmiany w stosunku do siebie są podobne. Jeśli jednak porównamy je do czegoś co ma wartość samą w sobie robi się problem. Wymyślili więc system banków bulionowych które ściągają złoto z rynku i wypłacają odsetki na poziomie ok 1% rocznie w zamian za możliwość pożyczenia go i sprzedania go na rynku. Powoduje to, nadpodaż złota które wrzuca się na giełdy. W ten sposób zbijano cenę złota przez 20 lat. W 1999 system doszedł do muru, ponieważ cena była tak niska, że nie dało się już jej kontrolować, a fizycznego złota dostępnego do sprzedania robiło się coraz mniej. Manipulacje banków centralnych po sprzedaży połowy złota przez WLK Brytanię poszły by w mainstreem więc musieli odpuścić. Od tego czasu złoto zaczynało rosnąć, a zyski które uzyskiwali ze leasingu złota i obligacji USA przestały wynagradzać im wysiłki. W 2004 roku ród Rothschild wycofał się w Londyńskiego fixingu złota. Od tamtego czasu cały czas rośnie. Ostatnio dałem wywiad z Kirbim który trochę o tym mówił. Około roku 2002 miał przyjemność rozmawiać prywatnie z byłym prezesem SNB. Rozmawiali o inwestycjach i o tym, że chce inwestować w złoto. Ten powiedział mu, że gdyby wiedział ile wysiłku jest wkładane w zaniżanie cen złota nie miałby tak byczego nastawienia.
Sprawa złota jest prosta. W sumie bardzo prosta. Złoto to śmiertelny wróg walut fiducjarnych więc by utrzymać genialny system wyzyskiwania całej populacji świata dołuje się ceny kruszców. Dla establishmentu im dłużej to trwa tym lepiej. Problem leży też w zachodnim systemie politycznym. Mamy polityków wybieranych na 4 letnie kadencje. Dla nich najważniejsze jest dobrać się do koryta, nałapać kontaktów, zrobić co karzą bankierzy i dać nogę. Później można zostać konsultantem Goldmana lub dawać wykłady w USA za 100.000 $ jeden. Chinami lub Rosją rządzą dyktatorzy którzy chcą utrzymać się przy władzy. By tego dokonać muszą zrobić społeczeństwu "dobrze" by Ci nie wzniecili powstania. Planują długoterminowo i tak działają. Rothschildzi uciekli z Europy do Afryki południowej. Kto wie czyje skarbce są pompowane w Chinach?
Metale szlachetne nie są jedynym hedgem przed upadającą walutą. Dobra ziemia uprawna jest genialna podczas hiperinflacji. Uciec można w nieruchomości które aktualnie biją rekordy, diamenty, dzieła sztuki - co się ostatnio dzieje na tym rynku to jakiś totalny kosmos. Uciec można tak jak Buffet kupując koleje, sprawdzone i silne korporacje które przetrwały już niejeden kryzys itp. Wszystkie te aktywa biją rekordy tylko nie metale które muszą być zwalczane by nie podważać zaufania do waluty fiducjarnych.
O banksterkę się nie martwcie, stracą na złocie odbiją sobie na nieruchomościach lub czym innym. Jak długo kontrolują pieniądz nigdy nie będą w plecy. Złe długi się odpisze lub przerzuci do innych podmiotów i karawana pojedzie dalej. Oczywiście stracą wszyscy Ci którzy nie uciekli w odpowiednim momencie przed długiej (walutom, obligacjami, kredytami, zakusami rządów) ale cóż owce są po to by je skubać.
Tak więc wszystkim niedowiarkom proponuję się w końcu obudzić bo zostaniecie z ręką w nocniku. Jeśli złota Wam nie odpowiada uciekajcie w inne bezpieczne aktywa. Podpowiem tylko dług nie jest dobrym rozwiązaniem, nie tym razem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
http://www.zerohedge.com/news/2014-12-04/dear-willem-buiter-if-gold-6000-year-bubble-then-what
Ukraina wprowadziła Ministra ds polityki informacyjnej! Czytaj ministra prawdy. Ma też ministra finansów z USA. W sumie nie ma się z czego śmiać my też mamy marionetkę z USA, wcześniejsza była z Anglii.
http://www.zerohedge.com/news/2014-12-04/ukraine-goes-full-orwell-unleashes-ministry-truth
Chiny zaczynają pompować swoją bańkę na rynku akcji. 41% w prawie 5 miesięcy. Najwięcej wzrostów przyszło po ostatnim obniżeniu stóp procentowych.
http://www.zerohedge.com/news/2014-12-04/chinese-stocks-41-unleashing-qe-margin-trading-doubles
Ropa w Dakocie jest sprzedawana za 50$ za baryłkę. Wojna cenowa nabiera tempa.
http://www.zerohedge.com/news/2014-12-04/shale-liquidations-begin-sub-50-oil-appears-north-dakota
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
Zgadzam się z Kazkiem w 100%,nic ująć nic dodać,podobnie myśli 90% tu zaglądających.A pozostali cały czas swoje,-jakby byli w transie.PISZCIE na temat,a nie o wizjach typu coby było gdyby......Dajcie sobie trochę na luz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Wiara w złoto na tym portalu ociera się o paranoję.
Wielokrotnie polemizowałem z zakochanymi w złocie, ale do nich nic nie trafia. Żyją w świecie ułudy, a ich wypowiedzi świadczą o braku elementarnej wiedzy w obszarze ekonomii, finansów i bankowości.
Jeżeli złoto - tak jak widzimy - płynie z Zachodu (od silnych, bogatych, lepiej poinformowanych) na Wschód, to muszą być jakieś tego racjonalne przyczyny. Możemy ich nie znać, możemy próbować je odgadnąć (ja stawiam hipotezę, że USA dysponuje biotechnologią pozyskiwania złota z wód oceanicznych), ale fakt pozostaje faktem - silni, bogaci, lepiej poinformowani (forumowicze nazywają ich banksterami) wiedzą więcej!
Złoto to tylko żółty metal, który lśni i nie rdzewieje. Nadaje się na biżuterię i w przyszłości taką tylko będzie pełnił funkcję.
Tylko kwestią czasu jest wycofanie na Zachodzie pieniądza gotówkowego z obrotu. W świecie pieniądza wyłącznie elektronicznego nastąpi marginalizacja złota.
Poza tym złoto przy dzisiejszych cenach 1200 usd/oz jest silnie przewartościowane, podobnie jak akcje, obligacje rządowe, obligacje korporacyjne i nieruchomości w niektórych lokalizacjach.
Na bazie cen żywności (mąka, cukier, olej) szacuję, że cena fair złota to ok. 400 usd/oz.
Admiratorzy złota mylą się traktując złoto jako aktywo inwestycyjne, bowiem złoto nie przynosi dochodu, a generuje koszty (przechowywania, ochrony). Mogą mieć natomiast rację jeżeli mówią o funkcji ubezpieczeniowej złota na wypadek zaistnienia katastrof o małym prawdopodobieństwie zaistnienia (III wojna światowa, upadek asteroidy, wybuch superwulkanu Yellowstone).
Reasumując, ludzie o przeciętnych dochodach nie powinni zawracać sobie złotem głowy. O wiele ważniejsze jest dla nich: spłata kredytów, zbudowanie poduszki oszczędności, w tym dodatkowego zabezpieczenia emerytalnego (IKE). Z kolei ludzie zamożni mogą trzymać w złocie 20% majątku w funkcji ubezpieczeniowej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Gdyby złoto miało zapewniać wszelkie atuty w przyszłości, to nikt rozsądny by go nie sprzedawał, ale wręcz przeciwnie."
"Rozsądek" elit t.z.w. zachodu bierze się z ich domniemanej wyższości cywilizacyjnej. W oczach białego człowieka ta cała t.z.w. demokracja wraz z całym tym t.z.w. wolnym rynkiem tworzy najlepszy i jedyny działający system społeczno-polityczno-gospodarczy tej planety.
Oczywiście każde państwo, które ośmieli się iść własną drogą jest momentalnie przez zachód atakowane i czasami nawet najeżdżane w imię obrony wolności, praw człowieka, mniejszości i tak dalej.
Najnowsza forma wolności i rozwoju według t.z.w. zachodu to totalna inwigilacja jednostki, uzależnienie całych społeczeństw od mafii bankowej poprzez zlikwidowanie gotówki i wprowadzenie pieniądza elektronicznego, wprowadzenie cenzury w internecie oraz bezpardonowa walka z każdym, kto ośmieli się mieć zdanie odmienne od oficjalnie zatwierdzonego. Wolność słowa umiera, a demokracja ewoluowała z władzy ludu do władzy marionetek. Kto zbierze najwięcej pieniędzy na reklamy w kampanii, ten wygrywa. Aby pieniądze te na kampanię zebrać, trzeba lizać odbyt magnatom finansowym. A państwa zadłużone są tak bardzo, że decyzje o losach całych narodów nie zapadają w gabinetach polityków, tylko podczas spotkań właścicieli banków centralnych, które państwa te kroplówką kredytów podtrzymują.
W tej wizji przyszłości nie ma miejsca na prywatną własność, którą dodatkowo można łatwo schować poza zasięgiem systemu. Ty masz mieć kredyt a nie oszczędności.
W tej wizji przyszłości złoto nikomu nie jest potrzebne, bo złoto to waluta ludzi wolnych.
Panta rei: wschód się demokratyzuje, zachód kroczy ku dyktaturze.
I dlatego złoto zmierza tam, gdzie jest szanowane.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.bullionstar.com/blog/koos-jansen/world-gold-council-rectifies-2013-chinese-gold-demand/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
"Oczywiście każde państwo, które ośmieli się iść własną drogą jest momentalnie przez zachód atakowane i czasami nawet najeżdżane w imię obrony wolności, praw człowieka, mniejszości i tak dalej."
D
Nie pamiętam, kto powiedzial, że socjalizm w wersji ZSRR et consortes ma szansę przetrwać (jako ustrój kompletnie nieefektywny ekonomicznie) jedynie wówczas, gdy zapanuje na całym świecie.
W tym sensie rację ma DarSow. DarSow po prostu uważa, że ustrój, który mamy obecnie (a nie jest to nic innego niż socjalizm z domieszkami faszyzmu) zwycięży.
Jeżeli socjalizm zapanuje na całej ziemi to biada nam ludziom.
W perspektywie, która traktuje historię ludzkości jako ciąg prowadzący do nieuchronnego złego końca (a ja wierzę w taką wersję historii - jako dalszy ciąg upadku opisanego jako "grzech pierwszych rodziców" w raju) DarSow (podobnie jak Orwell) ma rację.
W przeciwiństwie do DarSowa uważam jednak, że za wcześnie na odtrąbienie odwrotu i wywieszenie białej szmaty i że nie należy załamywać rąk tylko podnieść sztandary i walczyć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
http://stooq.pl/n/?f=932081
Tyle NIE zarobiliście czekając na nadejście wysokich cen złota.
http://www.barchart.com/etf/signals/top100?view=performance
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
@uajka kazek
Jak byś czytał moje myśli,oraz większości-ZGADZAM się w 100%.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
nie podniecaj się bez potrzeby.
Przyjmij po prostu do wiadomości, że istnieje zakład: Ty, DarSow, Kazek jesteście po jednej stronie uważając, że zwycięży (już teraz) ekonomia księżycowa.
Pozostała część dyskutantów uważa, że jeszcze nie nadszedł czas ostatecznego zwycięstwa ekonomii księżycowej i socjalo-faszyzm jeszcze raz upadnie.
Czas wskaże zwycięzcę i nie musisz podskakiwać z niecierpliwością tylko - jak piszą niektórzy - zapnij pasy i weź na wstrzymanie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
drx
Po co przeliczasz cenę złota wyłącznie w USD? Spójrz na notowania:
owszem XAUUSD, XAUGBP, XAUAUD, ale gorzej od złota od dołka z zeszłego roku wypadły: XAUNOK, XAUPLN, XAUEUR, XAUCHF a w szczególności po głowie dostał jen XAUJPY.
USDPLN w długim terminie ( wieloletnim - nie kilkunastomiesięcznym ) może osiągnąć spokojnie 6-12zł. Problemy w strefie euro oraz w Japonii powinny spowodować ucieczkę do dolara nie taką jak w 2008 roku, kiedy była również ucieczka do jena, ale ucieczkę do sześcianu.
W tym momencie może się okazać, że cena w USD jest niska, a cena w PLN, czy w szczególności w EUR, czy JPY kosmiczna.
Jeżeli chodzi zresztą o JPY, to drukowanie pieniędzy spowodowało, że wystarczy
spojrzeć na oficjalny wykres XAUJPY.
Jeżeli chodzi o dodruk, to jeżeli on usuwa pieniądz odsetkowy w sposób trwały to ma to sens, problem w tym, że rządy w tym aktualny zawsze działają na szkodę ludzi, nawet nie tak jak jest im najwygodniej.
Dlatego wg mnie teoria o tym, że rządy są manipulowane ma silną rację bytu, bowiem, każdy normalny człowiek, który doszedłby do władzy, ,który byłby niezależny coś z tym długiem by zaczął robić. Tak się stało w przypadku Orbana i Putina, dlatego elitom Zachodu to się nie spodobało, tylko i wyłącznie.
Mniejsza z tym.
Wg mnie złoto nie radzi sobie na razie źle, pytanie co będzie jak po dojściu do 900-1000 odbije powyżej ostatnich szczytów wtedy ile będzie kosztowało złoto, jeżeli odbije np. do 1900USD, gdzie USD będzie kosztował 5-6PLN?
Ok a założmy nawet, że złoto miałoby spadać do tych 400USD w ciągu 15 lat od teraz. W tym czasie USDPLN osiągnie 12, jeżeli nie 10^10 ponieważ raz, że do tego czasu w Polsce, ktoś będzie musiał dołączyć się do drukowania pieniędzy, a przynajmniej do ujednolicenia zadłużenia, a dwa, że spodziewam się wielkiego wystrzału dolara amerykańskiego praktycznie w kosmos, ze względu na problemy w strefie euro, które wyjdą na jaw.
pzdr
drx
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Maximov
Nasza obecna cywilizacja istnieje w obecnej formie tylko dlatego, że jest powszechny dostęp do energii elektrycznej oraz błyskawicznej, elektronicznej komunikacji.
W przypadku "awarii" w kilku elektrowniach lub masowego "sabotażu" sieci energetycznych, ten wygra, kto ma u siebie fizycznie metale.
Metale, które będzie w stanie zamienić na realne dobra.
Cała reszta to tylko bezwartościowy papier lub równie bezwartościowe, cyfrowe zapisy na wirtualnych kontach.
Gdy zabraknie prądu, nawet na jakiś czas (tydzień, miesiąc) lub dojdzie do masowego zaburzenia komunikacji elektronicznej (np. wybuchy na Słońcu), to nastąpi naturalny reset i powrót do rzeczywistej, materialnej gospodarki.
Ale oczywiście to niemożliwe...
W XXI wieku?
Co ty na to @Darsow?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Nie pamiętam, kto powiedzial, że socjalizm w wersji ZSRR et consortes ma szansę przetrwać (jako ustrój kompletnie nieefektywny ekonomicznie) jedynie wówczas, gdy zapanuje na całym świecie."
"Rewolucja światowa jest historyczną koniecznością" prawił bodajże Lenin. I miał rację. Dwa systemy nie mogą obok siebie istnieć bo wcześniej czy później system wydajniejszy pożre system bardziej zacofany.
"W tym sensie rację ma DarSow. DarSow po prostu uważa, że ustrój, który mamy obecnie (a nie jest to nic innego niż socjalizm z domieszkami faszyzmu) zwycięży.
Jeżeli socjalizm zapanuje na całej ziemi to biada nam ludziom."
Weź jednakże pod uwagę, że nasz system podobnie jak i komunizm również nie jest samowystarczalny. Socjalizm potrzebował żywiciela a zmutowany zachód potrzebuje kredytu.
Kluczem do przetrwania jest samowystarczalność, Dżu-Cze się kłania. I w tym punkcie BRICS ma przewagę nad całym zachodnim światem. To Azja przejęła dziś stare motto protestantów: "ora et labora". Mają oszczędności, bo ciężko pracują, modlą się i oszczędzają, pustego pieniądza zatem nie muszą zatem sobie drukować. Rozwijają się również dzięki nieobecności prywatnych banków centralnych. Jak długo jeszcze zachód im na to pozwoli wyjaśniał Piotr w swoim gościnnym artykule na tym blogu.
To hazard i zakład: zdaniem DarSowa wygra biały człowiek z jego kredytem.
Ja stawiam na żółtego człowieka, z jego skromnością, (allaho/buddo/i tak dalej) bogobojnością, pracowitością i oszczędnością.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Jest jeszcze jedna analogia. USA do końca XX wieku były czymś w rodzaju koloni, czy może "fabryki świata". Wiemy kto teraz pełni taką rolę.
Jak poprzednio pisałem, nie jest wcale pewne, że banksterka chce zostać przy fiat. Wg. Hongbinga Rotschildowie są raczej za złotem, tymi "złymi" są przywódcy frakcji przemysłowców - Rockefellerowie.
"Nowa ekonomia" jest nie do utrzymania i to jest oczywiste. Nie można działać wbrew matematyce, to zawsze się rypnie.
Do "zwolenników obecnego systemu i fiat".
Panowie. To, że większość działa w jakiś sposób, nie znaczy wcale, że ten sposób jest dobry. Jeśli 95% ludzi głosuje na PIS i PO a ja na KNP to wcale nie znaczy, że 95% to geniusze a ja jestem debilem.
Wole być w 5% "idiotów wierzących w powrót złota" niż w 95%, którzy stracą większość majątku, jak to miało już wiele razy w historii miejsce. Myślicie, że jak wyglądały oficjalne prognozy przez kryzysem lat 30tych? jak przed rokiem 2000? Jak przed 2008?
Zrozumcie, że dopiero od 1971 roku złoto nie jest fundamentem walut. Podaż pieniądza musi być ograniczana. Eksperyment się nie powiódł i prędzej czy później będzie to wyraźnie widać.
Dużo nieporozumień wynika z problemów z wzajemnym zrozumieniem.
"Zwolennicy złota" w większości uznają je za zabezpieczenie majątku w długofalowej perspektywie. Tak samo myślę ja.
"Przeciwnicy złota" pokazują wykresy, mówiące że w ciągu 5-10lat na jakichś tam akcjach można było zarobić więcej. Też racja. Nie ma między tymi poglądami sprzeczności.
Krótkofalowe spekulacje na złocie nie za bardzo mają sens. Tak jak kompletnie nie ma sensu długofalowe oszczędzanie w papierowym pieniądzu/akcjach czy już kompletną bzdurą jest wychwalanie IKE jako zabezpieczenia emerytalnego.
W pesymistyczne wizje kontroli totalnej jak z Orwella też nie wierzę. Próby będę, ale się nie powiodą.
P.S.
Poza złotem długofalowo skłaniałbym się jeszcze w stronę ziemi rolnej. Jest tania. Ta niska cena w porównaniu do "działek budowlanych" to jakiś absurd.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
"Ja stawiam na żółtego człowieka, z jego skromnością, (allaho/buddo/i tak dalej) bogobojnością, pracowitością i oszczędnością."
Może być żółty, czarny, czerwony a nawet zielony, a reszta się zgadza.
2.@ gasch
Gdzieś czytałem, że USA zostało stworzone jako kompania handlowa do konkretnych celów. Po wykonaniu zadania można sobie wyobrazić, że kompania może zostać rozwiązana.
Konstytucja USA napisana na kolanie przez Jeffersona zawiera nazwę United States pisane dużymi literami, co ma oznaczać nic innego niż kompania handlowa.
Spójrz w dowód osobisty - Twoje imię i nazwisko pisane jest dużymi literami. Dla władców świata jesteśmy niczym więcej niż spółkami prawa handlowego.
Rzeczy te dostępne są w internecie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.youtube.com/watch?v=uUieR51m-Os&list=UU0iTb2U2nWkm5X3XRityENw
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
"USDPLN w długim terminie ( wieloletnim - nie kilkunastomiesięcznym ) może osiągnąć spokojnie 6-12zł."
Nie wiem na czym opierasz to przypuszczenie, bo argumentów brak. Kurs USD/PLN nie jest kursem podstawowym lecz wynikowym. Podstawowym są EUR/PLN i EUR/USD. Żeby prognozować kurs USD/PLN trzeba zaprognozować kursy EUR/PLN i EUR/USD. Jeżeli przyjąć, że eurostrefa pozostanie słaba i dojdziemy do EUR/USD = 1, to oczywiście USD/PLN = EUR/PLN. Powstaje pytanie czy kurs EUR/PLN może jakoś znacząco odjechać w górę, np. do poziomu 5, 6, 7, 8? Moim zdaniem, dopóki polska gospodarka jest gospodarką otwartą na kapitał zagraniczny i silnie związana z gospodarką Niemiec, to nic takiego nie nastąpi. Przeciwnie, jeżeli w przyszłości politycy zdecydują o wejściu Polski do strefy euro, to prędzej bym widział EUR/PLN = 4 niż 5 czy wyższe wartości.
@Maximov"
"Gdy zabraknie prądu, nawet na jakiś czas (tydzień, miesiąc) lub dojdzie do masowego zaburzenia komunikacji elektronicznej (np. wybuchy na Słońcu), to nastąpi naturalny reset i powrót do rzeczywistej, materialnej gospodarki.
Ale oczywiście to niemożliwe...
W XXI wieku?
Co ty na to @Darsow? "
Poważna awaria sieci elektrycznej (np. wskutek silnego wyrzutu plazmy na Słońcu, który pokona zabezpieczenie magnetyczne wokół Ziemi) może sprawić, że złoto silnie wzrośnie - zgadzam się. To jedno z takich zdarzeń o niskim prawdopodobieństwie, które opisywałem. Musiałby wtedy zostać ogłoszony stan wyjątkowy z reglamentacją żywności i innych dóbr pierwszej potrzeby. Po przywróceniu zasilania nastąpiłby krach na giełdzie i obligacjach korporacyjnych, a posiadacze pieniędzy na rachunkach bankowych i w domach maklerskich mogliby dokonać promocyjnych zakupów.
@gasch
"Poza złotem długofalowo skłaniałbym się jeszcze w stronę ziemi rolnej. Jest tania."
Totalna bzdura. Żeby cokolwiek wycisnąć z ziemi rolnej, trzeba ponieść nakłady: orania, odchwaszczania, nawożenia, siania, zbioru, przechowywania, transportu i ochrony przeciwko złodziejom. W warunkach jakiegoś krachu strona kosztowa (np. znaczący wzrost cen paliw, nawozów) z łatwością przewyższy stronę "przychodową". Myślenie, że jakaś działka rolna uchroni nas przed krachem czy resetem jest wielce naiwne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
http://globtrex.com/wiadomosci/robert-shiller-akcje-lepsze-niz-dom/
Dziś o 14.30 pionowa krecha w dół na notowaniach złota.Cieszy mnie to bo wczoraj kupiłem pod koniec sesji ETF na spadki DUST 3 X Lewar.Nerwica w inwestowaniu na takich instrumentach straszna,bez butelki wina nie podchodzę do kompa.
http://www.barchart.com/quotes/etf/DUST
http://pl.investing.com/currencies/xau-usd
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news-europa-doi-tusk-daje-twarzy,nId,1569465#iwa_i tem=9&iwa_img=0&iwa_hash=33837&iwa_block=facts_news_small&iwa_testab=a
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
No i o to wlasnie chodzi w inwestycjach, zeby ciagle zarabiac. Wyszukiwac okazje i zarabiac.
Zakopanie zlota w ziemi nie powoduje inwestycji.
Od minimalizowania ryzyka sa stop losy- czy to takie trudne do zrozumienia.
Jesli na rynku jest macny nacisk na spadek ropy- to ja sprzedac
Jesli jest mocny nacisk na spadek zlota -to go sprzedac na krotko
Euro/$ - to samo, wszystko macie wylozone na talerzu- tylko brac
i zarabiac, a za czesc -kto lubi-kupic fizyka
Pytanie do posiadaczy fizyka:
Kto z was -nie chcac rozstac sie z fizykiem- zajal krotkie pozycje w celu asekuracji na wypadek spadku cen, w internecie az huczy od spadkowych rekomendacji od dlugiego czasu.
Prawdziwy trader musi byc elastyczny, umiec przyznac sie do bledu, skracac straty i zarabiac
Porzuccie obawy i do boju
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
"Tak jak kompletnie nie ma sensu długofalowe oszczędzanie w papierowym pieniądzu/akcjach"
Co do pieniądza - zgadzam się, natomiast co do akcji - absolutnie nie. Czemu wg Ciebie długofalowe inwestowanie w akcji pozbawione jest sensu? Dla mnie to akurat jedna z niewielu długoterminowych inwestycji które mają właśnie sens (udział w fizycznie istniejących przedsiębiorstwach produkcyjnych wypłacających dywidendy).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mr_bean
Czytam bloga od dość dawna, zarówno artykuły Tradera jak i komentarze użytkowników sa bardzo interesujace i wartościowe.
Widzę, że dyskusja często toczy się na temat czy "pakować się w metale" czy też raczej nie i zamiast tego "łapać" inne okazje inwestycyjne.
Rozumiem również, że posiadanie większej lub mniejszej ilości metalu w ramach zabezpieczenia kapitału plus oszczędności "na emeryturę" (za 20, 30 lat itd) ma jak najbardziej sens.
Zakładajac, iż złoto/ srebro to nie inwestycja, tylko zabezpieczenie (j.w.), co najlepiej robić z nadmiarem gotówki (mam tu na myśli cele inwestycyjne) tu i teraz. Z tego co czytam tutaj: 1) nie trzymać kasy w banku (lokaty itd) bo bank ukradnie, 2) nie kupować akcji itp (bo to tylko bezwartosciowy papier). Nie mowie tutaj o inwestycjach dlugoterminowych jak np kupno ziemi itd. Chodzi mi tak powiedzmy w przedziale 2-3-5 lat itd. Tak aby trzymajac gotowki w skarpecie nie byc okradanym przez inflację.
Wiem, że najlepiej inwestować w siebie, ale chodzi mi tutaj o inwestowanie w celu systematycznego i w miarę bezpiecznego zwiększania kapitału.
Gdzie zaczać, w jakim kierunku iść? Proszę o Wasze porady, przemyślenia, może dobre ksiażki (dla w miarę poczatkujacych).
Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Maximov
Ci, co mają złoto nie będą się musieli zastanawiać.
Ci, co mieli zapisy cyfrowe będą w poważnych kłopotach.
Choćbyś miał miliony n koncie, bez energii, nie masz de facto nic.
@DarSow
Zapominasz o masowej utracie zaufania do wirtualnych rynków finansowych jako konsekwencji takowego krachu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
http://pigbonds.info
Rosja po raz kolejny probuje obrony Rubla co jak mowilem wielokrotnie jest nonsensem .
Obrona byla rowniez 1.12 3.12 i 5.12. Jak widac z wykresu na nix sie to zdalo bo Rubel slabnie a Rosja wyzbywa sie dolara.
http://stooq.pl/q/?s=usdrub&c=5d&t=l&a=ln&b=0
Sprzedac wszystkie obligacje USA i za polowe kasy kupic zloto. Zrobic 20% link Rubla do Au a wczesniej obstawic zaklady na aprecjacje RUB/USD.
Wiecie dlaczego Putin nie decyduje sie na taki krok? Bo wtedy wojna swiatowa bylaby w tri miga. Wlasnie tego Putin chce nam zaoszczedzic....
Wymienione postulaty zakonczylyby natychmiast zywot tzw. petro/pasozyto/dolara.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
nie rozumiesz czym jest pieniadz.
Pieniądz to dług. A flug to INFORMACJA. To wprowdzenia nowego pieniądza wystarczy zeszyt i dlugopis oraz grupa zainteresowanych osób.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Sory, ale nikt ci nie da gotowizny na talerzu.
Musisz caly czas na bierzaco sledzic gospodarki swiata, ekonomie , pogode
aby wyrobic sobie poglad na inwestycje.
To ciezka praca, nie dla tych co caly dzien graja w gry komp, a potem pytaja o porady co kupic.
Nic nie przychodzi samo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mr_bean
Rozumiem, nie chodzi mi o podawanie na talerzu. Pytam starszych (stażem i doświadczeniem) kolegów inwestorów, którzy chcieliby wsazać właściwy kierunek (dobre ksiażki nt inwestowania itd). Rozumiem też, że to cieżka praca i że nie wszyscy musza mieć chęć pomagania/ dzielenia sie.
Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Cygan /2014-12-05 15:50:08
"Dla mnie to akurat jedna z niewielu długoterminowych inwestycji które mają właśnie sens (udział w fizycznie istniejących przedsiębiorstwach produkcyjnych wypłacających dywidendy)."
Giełdy są napompowane i w tym upatruje ryzyko. Ale jeśli na prawdę inwestujesz czyli kupujesz akcje aby stać się współwłaścicielem firmy i czerpać z dywidendy to ok. Szukanie akcji pod tym kątem jest dużo trudniejsze niż krótkoterminowe spekulacje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Ksiazki to tylko teoria. O rynkach kapitalowych i analizie technicznej jest ich wiele.
Obecne rynki sa manipulowane mniej czy bardziej, dletego musisz byc z informacjami na bierzaco, poniewaz sytuacja zmienia sie bardzo szybko (wojny- ukraina, isil, rosja itp.
Nikt nie wie co zdarzy sie za miesiac, a co dpoiero za rok.
W tej sytuacji o porady trudno.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
drx
Sprawa jest prosta dla strefy euro a tym samym kursu EURUSD są 2 scenariusze:
-Strefa euro się szybko nie rozpadnie i w tym momencie zygzakiem, ale jednak
EURUSD będzie jechać do oporu w dół. Dlaczego? Ponieważ Europa nie ma petrodolara
i drukowanie pieniędzy przełoży się na osłabienie waluty.
-Niemcy uznają, że nie chcą doprowadzać do deprecjacji siły nabywczej
oszczędności i wyjdą ze strefy euro.
W kilkuletnim terminie EURUSD spokojnie dojedzie do okolic 1, więc tym samym
USDPLN w przewidywalnym czasie powinien osiągnąć okolice 3,9 - 4,5, w zależności od polityki RPP.
Teraz wiadomo, że prędzej czy później ( co jest zresztą potwierdzone taśmami z afery podsłuchowej ) NBP zacznie pokrywać deficyt dodrukiem. Nie wiadomo, kiedy to będzie, ale można przewidywać, że około rok po wyborach parlamentarnych, albo od razu po wyborach.
Czyli w okolicach roku 2015-2017. Polska jest małą gospodarką w stosunku do strefy euro i jak zaczniemy drukować, to prawdopodobnie EURPLN odjedzie zauważalnie w górę, np. do okolic 5, kto wie może 6,7zł, powiedzmy, że ok. 5.
Strefa euro nie ważne co zrobi, jej waluta po prostu musi się osłabiać, nie
ważne jak długo będzie się konsolidować przed spadkami ostatecznie ruchu trendowego nikt nie zatrzyma, czyli np. już mamy EURUSD równe np. 0,75, w tym momencie otrzymujemy USDPLN w okolicach 6,7zł.
Jeżeli natomiast mówimy o perspektywie kilkunastoletniej, to procesy, które teraz są blade staną się wyraźne i nabiorą znacznej dynamiki.
Kapitał będzie uciekał do USD, co spowoduje w pierwszej kolejności wzrost USDI a później bańkę spekulacyjną na dolarze, aż do jej pęknięcia.
Dolar amerykański spadał przez wiele lat (USDI) czas na zmianę trendu i dynamiczne wybicie w chmury, choć wiadomo nie od razu.
pzdr
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mr_bean
Dzięki za odpowiedzi. Tak jak mówiłem, nie chcę aby mi przewidywano przyszłość (jest to oczywiście niemożliwe), ani żeby mi podawano cokolwiek na talerzu.
Z pewnościa ksiazki to tylko teoria, niemniej musza miec coś wspólnego z rzeczywistościa. Zdaje sobie sprawę, też że rynki (niektóre chyba?) sa manipulowane oraz że trzeba być "na bieżaco".
Tak jak mowisz ksiazek jest mnostwo, musza byc zatem lepsze, gorsze itd. Moze ktos z czytajacych ma ksiazke która była rewelacyjna/ zainspirowała do "wejscia" w świat inwestycji? Nie chodzi mi o tematy geopolityczne, resetów, tylko zwykłego inwestowania aby nie tracić pieniędzy "w skarpecie".
:-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
drx przedstawil ci jedna z nozliwosci inwestycyjnych- bardzo prawdopodobna
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mr_bean
Tak, wlasnie widzę, rzeczywiście ciekawa sprawa @drx.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
A tak na powaznie nie przesadzacie z ta geopolityka?
Czy podstawowym problemem nie jest zwiekszenie podazy pieniedzy?
Od kilku tysiecy lat psucie pieniadza powodowalo upadki walut. Dlaczego teraz bedzie inaczej? S-F DarSowa o produkcji zlota z mórz zostawmy. Srebro tez produkuja?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mr_bean
1. "The Intelligent Investor" (1949) by Benjamin Graham
2. "Common Stocks And Uncommon Profits" (1958) by Philip Fisher
3. "Stocks For The Long Run" (1994) by Jeremy Siegel
4. "Learn To Earn" (1995), "One Up On Wall Street" (1989) or "Beating The Street" (1994) by Peter Lynch
5. "The Essays of Warren Buffett: Lessons For Corporate America" (1997) by Warren Buffett
6. "Beating the Street" (1994) by Peter Lynch
7. "Think and Grow Rich" (1937) by Napoleon Hill
8. "Liar's Poker" (1989) By Michael Lewis
9. "Grow Rich Slowly: The Merrill Lynch Guide To Retirement Planning" (1993) By Don Underwood and Paul Brown
10. "Economics On Trial: Lies, Myths and Realities" (1990) By Mark Skousen
PS. mam nadzieje, że nie spamuję za bardzo :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Victor Sperandeo- sprubuj tego
Trader VIC
Trader vic II zasady profesjonalnej spekulacji
i inne tegoz autora
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Zacznij od Sperandeo- jest to unikatowa postac w swiecie finansow. Teoria + praktyka.
Ale pamietaj- to nie gielda jest twoim wrogiem- ale twoj charakter
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Traderzy - tacy jak piszesz - z krwi i kości codziennie mielący dziesiątki zleceń nie tracą czasu na czytanie i pisanie na tym blogu.
Więc nie pisz, do wszystkich żeby się stali traderami, bo to ścieżka dla zawodowych spekulantów, z których i tak większość dostaje po dupie, prędzej czy później.
Sądzę, że zdecydowana większość ludzi na forum - jednak coś pożytecznego wytwarza i żyje z pracy rąk własnych a nie z wyszarpywania kasy od innych spekulantów; zyski, które przy tej działalności powstają próbuje bezpiecznie ulokować lub zainwestować, przy czym wiedzeni pierwotnym instynktem kierują się najpierw ku aktywom bezpiecznym czyli złotu, bo takie idą czasy, że strach się ich bać.
W obecnej chwili namawianie zwykłych ludzi na regularną grę w kasynie to nie najlepszy pomysł. Co innego wejść z nadmiarem kasy w coś konkretnego (metal,kawa, kakao lub konkretne akcje) i zająć się spokojnie swoim biznesem, co innego codziennie szukać okazji o wojować o każdy grosz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
"Ale pamietaj- to nie gielda jest twoim wrogiem- ale twoj charakter"
ta rada janwara to najlepsze co tu przeczytles, naprade. DOpiero jak dostaniesz kilka razy po tyłku i dasz sie 'wyleszczyć' z kasy, nauczysz sie rozpoznawać U SIEBIE SAMEGO oznak niezdrowych emocji (wywolanego przez innych strachu lub chciwosci). Tego nie da Ci zadna ksiązka, to trzeba przeżyć grając swoimi pieniędzmi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Od minimalizowania ryzyka sa stop losy- czy to takie trudne do zrozumienia."
No to wyjaśnij mi jeszcze tylko co zamierzasz zrobić swojemu brokerowi, który nie uruchomi na czas stop lossów bo mu giełdę zamkną. A zamknięcie giełdy w dowolnym momencie jest jak najbardziej możliwe to znaczy legalne.
Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego wszystkie interesujące wydarzenia na giełdzie odbywają się w weekend, kiedy giełda jest zamknięta ?
Zastanawiałeś się jak łatwo jest wymiksować jeleni z giełdy wywołując awarię u dostawców łącz DSL na których wiszą wszystkie te mocno śmieszne domy maklerskie ?
Pyk i wyłączasz internet w komórkach. Drugi pyk i wyłączyłeś wektorowe core routery (te do DSLa ) w telekomunikacji.
Gdybym to ja tym biznesem rządził, to zaplanowałbym globalny "firesale"
w następujący sposób:
-1.
Chińczycy, Rosjanie i Hindusi kończą program skupu złota po wyczyszczeniu zachodnich magazynów. Ceną za ten deal jest ich nieingerencja w wewnętrzne sprawy narodu amerykańskiego.
0.
sobota i niedziela: wściekła Yellen na rozkaz od szefa (bynajmniej nie jest nim prezydent USA) zasuwa cały weekend w robocie, ciężko tworząc paręset bilionów dolarów na zapas. Nowojorski FED parkuje je u siebie na kontach. Oczywiście na zewnątrz nikt nic nie wie, paragraf "clear and present danger" działa.
1.
w poniedziałek, 13:01 (czasu wschodniego w USA)
Root-DNS serwery padają. To akurat nie jest problem, z 13 zarejestrowanych operatorów root-DNSów 10 znajduje się pod kontrolą organizacji zarejestrowanych w USA. Nawet jeśli nie udałoby się zmusić europejczyków z RIPE i Japończyków z WIDE do przyłączenia się do tej awarii to i tak padną sami z siebie. 3 operatorów nie pociągnie długo jak 10 pozostałych padnie. Giełdy w Europie zamknięto przed minutą a Azja jeszcze śpi. Właściciele FED korzystając z zamieszania przygotowywują akcje, obligacje i opcje do sprzedaży.
2.
poniedziałek, 13:02. Pada nowojorska kablowa sieć telefoniczna. Skoro prąd w wielkim jabłku potrafią wyłączyć, to z przestarzałą infrastrukturą POTS ("plane old telephone system") też sobie poradzą. No problem.
3.
poniedziałek, 13:05 rozpoczyna się operacja "flash QE". "big five" są podpięci do NYSE bezpośrednimi sztywnymi łączami, podobnie jak nowojorski FED. Rozpoczyna się Quantitative Easing w wersji "flash". Kto potrafi się dodzwonić na Wall Street, ten upłynnia kwity. Ale udaje się niewielu, w końcu nie bez powodu już dawno temu brokerów na parkiecie zastąpiły serwery systemu "high frequency trading". FED skupuje. Papiery schodzą w sumie nawet bez paniki, panika panuje za to poza kartelem.
4.
poniedziałek, 17:00. NYSE planowo kończy pracę.
5.
wtorek: telefony w NY działają znowu. Ale z DNS root-serwerami jest problem. Wstają powoli, po czym momentalnie padają od przeciążenia. W sumie to nikt w skali całej planety nigdy nie ćwiczył jeszcze jednoczesnego wyłączenia internetu, więc ni cholery nie wiadomo, kiedy sieć wstanie. Muppety rzucają się do wyprzedaży, ale po pierwsze kupca brakuje, a po drugie ich zlecenia parkowane są w bankach, które nie mają połączenia z NYSE. Dlatego wszyscy rzucają się na pozostałe giełdy świata. Świat nadal nie może połączyć się z NYSE. Kto ma stałe łącza przeżyje, ale krwi mu upuszczą mimo to. Panika. 30% w dół, NYSE zamyka się na całą resztę dnia już o 11:03 rano. Mass media wpadają w szał. Prezydent z Waszyngtonu w sumie też, ale akurat on z jego miliardem dolców (jak myślicie, czyich ?) wydanych na kampanię wyborczą może kartelowi skoczyć.
6.
środa, rano: internet zaczyna jako tako działać. Stop lossy spływają. NYSE po kolejnym spadku o 30% w dziesięć minut zamyka sesję już o 9:22 rano. To nowy rekord wszechczasów.
7.
czwartek, rano: komisja giełd nie otwiera NYSE. Skoro wolno im było na dwa dni wyłączyć giełdę po 11 września to z tego samego paragrafu można teraz zamknąć ją do poniedziałku.
8.
poniedziałek, dzień +7: wszystko działa jak należy, tylko że DOW odnalazł się na poziomie 230 punktów. Obroty na parkiecie wynoszą jakieś 20 milionów USD dziennie.
W ten jeden dzień problem nadmiernej populacji na planecie ziemia przestaje istnieć. Tylko usuwanie zwłok samobójców potrwa miesiące ...
9.
wtorek, dzień +8: komisja giełd uaktualnia i publikuje wpisy dotyczące struktury akcjonariatu. Okazuje się, że właścicielem USA stały się FED. Wszystkie 12 oddziałów podzieliło się ameryką na mocy umów SWAP, których przecież ujawniać nie trzeba.
10.
środa, dzień +9:
FED zawiesza skup obligacji rządu USA i wyznacza termin 48 godzin na spłatę 18 bilionów dolarów zadłużenia. Prezydent przekazuje dowodzenie nad armią, NSA, "homeland security", TSA, FBI, CIA, i FEMA radzie dyrektorów FED po czym ustępuje ze stanowiska. Kongres dokonuje samorozwiązania przekazując swoje uprawnienia "tymczasowo" "Council Of Foreign Relations". Stan Utah ogłasza secesję, podobnie do Hawajów i Alaski.
11.
nowe ciało ustawodawcze zmienia inwokację konstytucji: "we the people" zostaje zamienione na "we the bankers" :-)
12.
"kto nie z nami, ten przeciw nam". Obozy koncentracyjne FEMA ruszają.
13.
armia rusza z koszar i pacyfikuje, to znaczy oczyszcza z terrorystów tereny kontrolowane przez stanowe gwardie narodowe.
14. armia wraca do koszar.
15. sąd najwyższy USA nagle się uaktywnia. Niestety, potwierdza zgodność wszystkich wydarzeń z konstytucją USA. Spoko, prawnicy są w stanie udowodnić, że czarne jest białe a sędziowie Sądu Najwyższego są nieusuwalni. W zamian za to ich dzieci są ustawione na dwa pokolenia do przodu.
THE END.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Swiete slowa.
Wlasnie to staralem sie mr beanowi wyjasnic, w moich wczesniejszych wpisach, ale on nalegal wiec taki wynik
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Moją cywilizacją jest cywilizacja łacińska oparta na dekalogu i wolności obywatela.To państwo jest dla obywatela , a nie obywatel dla państwa.Prawo musi wywodzić się z etyki.Oparta na lichwie i neo niewolnictwie Twoja cywilizacja to mieszanka cywilizacji żydowskiej z bizantyńską.Profesor Feliks Koneczny wyraznie powiedział , że synteza cywilizacji jest niemożliwa.Lichwa prowadzi do regresu , a nie rozwoju gospodarczego.Najgorsze jest to , że możliwe obecnie jest zaciąganie długów w moim imieniu przez "polityków" i "samorządowców".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Auret
Potwierdzam, ja to przezylem na niemala kase i wycofalem sie ze spekulacji i inwestowania w to na czym sie nieznam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
"Polska jest małą gospodarką w stosunku do strefy euro i jak zaczniemy drukować, to prawdopodobnie EURPLN odjedzie zauważalnie w górę, np. do okolic 5, kto wie może 6,7zł"
No dobrze, przedstawiłeś pewną wizję osłabienia PLN. Pytanie, na ile jest ona prawdopodobna? Przeciwko niej działają przynajmniej dwa czynniki:
1/ w zakresie finansów - dodruk w PLN będzie poprzedzony dodrukiem w EUR, a ten ostatni może być - ze względu na większe zadłużenie krajów eurolandu - o wiele większy niż dla PLN
2/ nie uwzględniasz ekonomii - polska gospodarka jest silnie powiązana z gospodarką Niemiec, co oznacza, że nasze 950 eur średniej pensji (obecnie) jest atrakcyjne dla niemieckich koncernów, by przenosić (utrzymywać) produkcję / montownie w Polsce a nie w Niemczech, gdzie koszty pracy są kilkukrotnie wyższe.
Reasumując, nie ma podstaw finansowych ani ekonomicznych, by PLN jakoś zdecydowanie osłabiało się względem EUR w najbliższej przyszłości. Ryzykiem może być wybuch wojny światowej w naszym rejonie geopolitycznym. Wtedy, zgadzam się, może dojść do silnego osłabienia PLN.
A tak w ogóle, skoro wieszczysz silne osłabienie PLN, to tym samym przewidujesz armageddon dla kredytobiorców w CHF ...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/premier_ukrainy_oglosil,p1825362842
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Ładnie to opisałeś.
100% zgoda.
Wyznawcy współczesnego socjal-faszyzmu i pieniądza papierowego robiąc w gacie zastanawiają się gdzie popełnili błąd w rozumowaniu - "przecież to nie miało prawa się wydarzyć"!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Jeśli masz na myśli tego robaka, który infekował komputery z softem SIEMENSa do obsługi wirówek w Iranie to to Stuxnet.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
a ja mysle ze obaj macie racje ;)
co do scenariusza przedstawionego przez grubego:
cos bardzo podobnego bylo 'ćwiczone' na MtGox (gielda bitcoinowa) - flash crashe połączone z DDOS + sianie paniki na wszelkich forach zwiazanych z btc
ale to co napisal DarSow tez ma rece i nogi;
jesli Niemcy widzą swoją przyszlosc w handlu z Chinami i Rosją, a te panstwa przygotowują się do oparcia walut o złoto - to Niemcy (a zatem związana z tym krajem Polska) nie mogą za bardzo odstawać.
To moze generować 'interesujące' napięcie ekonomiczne między Polską a krajami ościennymi (np Bialoruś, Ukraina)
Polska moze się uchronić przed wyprzedażą. Zastanawia mnie caly czas niski poziom rezerw w USD jakie mamy (okolo 10mld o ile pamiętam).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Auret
Moze jakis wpis na temat Wegier i Orbana.
I na blogu coraz czesciej podaja przyklad Wegier jak to chca sie uwolnic od banksterow.
Pozdr
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
Panowie i Panie,
Czytam bloga od dość dawna, zarówno artykuły Tradera jak i komentarze użytkowników sa bardzo interesujace i wartościowe.
-----------------------------------------------------------------------------
To co podpowiedzieli Ci inni tego forum co do inwestowania to się zgadzam w 100%,a wiem na podstawie swoich inwestycji i to ile musze codziennie poświęcić czasu na przeczytanie różnych analiz ,wykresów ,komentarzy,opini,a tak naprawdę siadam przed kompem otwieram platformę i zostaje sam na sam ze swoimi emocjami,w inwestowaniu ważna jest silna psychika,bo nieraz kupując na krótko można dużo zarobic ale też stracić.Dlatego tylko długoterminowo jest się bardziej wyluzowanym i nie trzeba siedzieć cały dzień i obserwować trend.
Większość analiz się nie sprawdza-mimo że przedstawiają je ludzie znani.
Nawet róznego rodzaju wykresy nie zawsze się sprawdzają.
Mogę polecić strony z których codziennie korzystam.
www.barchart.com jest tam zakładka edukacja,którą polecam jako pierwszą do przeczytania.
www.zacks.com bardzo przydatna strona ,podaje analizy ,ranking spółek ,ETF-ów ,oraz perspektywy,można też wykupić abonament w granicach od 500-4000 USD i ułożą ci gotowy portfel,ale nie korzystałem z tych rekomendacji ,z perspektywy czasu widać ,że średniorocznie osiągają zysk w okolicach 26%.
A teraz mam dylemat ,czy już zamknąć CFD na ETF DUST?jak narazie zarabiam ,ale trend w jednej chwili może się odwrócić.Takie to uroki inwestowania.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
prędkość cyrkulacji pieniądza w polskim systemie ciągle spada, efektywnie zmniejszając lewarowanie / dodruk
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
" ... we the bankers ... "
No to poszedłeś po całości he he. A ktoś mi tu na forum zarzucał sci-fi! Ale moje pomysły przy twoim chowają się ze wstydu ;)
Nie wziąłeś pod uwagę dwóch czynników:
1/ Ludzie w Hameryce są uzbrojeni ... a ostatnio (jak media donoszą) gromadzą amunicję ;)
2/ Po takim krachu nastąpiłby totalny krach systemu emerytalnego dla budżetówki (kilkadziesiąt milionów ludzi). Budżetówka w US otrzyma (bądź nie) swoje emerytury z funduszy kapitałowych, dla których poziom notowań na Wall Street jest kluczowy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mr_bean
Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mr_bean
Bede dawal znac jak idzie inwestowanie :-) :-) :-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
drx
Wiadomo, że każda prognoza bądź wizja zmienia się dynamicznie i ciągle trzeba od początku ją uaktualniać, tym niemniej poniżej przedstawiłem mniej więcej ramy czasowe w jakich zakładam zmiany w Polsce i w strefie euro:
1. Na razie obecny rząd chce się utrzymać przy władzy i jest to cel nr 1,
dlatego do wyborów, myślę, że nic się nie zmieni.
2. Po wyborach rząd powoli będzie przygotowywał dokumenty prawne pod dodruk
pieniądza przez około rok. Do tego potrzebna jest też jakaś kampania, żeby
do tego pomysłu przekonać minimum swój elektorat i trochę elektoratu
opozycji.
3. W pierwszej wersji zostanie ogłoszony dodruk próbny. Rząd dodrukuje
pieniądze, żeby poćwiczyć i opracować jakiś model. Rok np. ( 2016-2017)
4. Następnie po okresie osłabienia waluty przyjdzie kilkumiesięczny moment
umocnienia, aż do następnego programu.
5. Wtedy przyjdzie kolejna fala dodruku na większą skalę, w roku np. (2017-2018)
Skala osłabienia waluty będzie już spora, ale zostanie to wyjaśnione
potrzebami oraz kampanią ośmieszającą zwolenników poparcia programu
stymulacyjnego reformami strukturalnymi.
Pomimo ośmieszania, jakieś reformy będą musiały być systematycznie
przeprowadzane ( choć minimalne ) znowu w ramach poligonu doświadczalnego,
żeby mieć opracowany wariant na wypadek konieczności ich przeprowadzenia.
Elity nie są znowu takie żwawe, więc projekty awaryjne, będą miały również
charakter bardzo infantylny, ale nieważne.
Czyli w okolicach roku 2018-2019 można się wg mnie spodziewać złotówki, która
będzie osłabiana ( czy się umocni względem euro czy nie nieważne ).
5a/5b/5c - EURPLN w górę/EURPLN stoi w miejscu/EURPLN - w dół.
W tych latach będzie wg mnie sytuacja dość pod kontrolą.
Wg mnie w tym czasie EURUSD powinien się sporo osłabić i pytanie czy strefa euro przetrwa, ale to zależy od rozgrywek wewnętrz niemieckich, więc trudno to przewidzieć, ale myślę, że najpierw EURUSD pójdzie mocno w dół a od przełamania granicy zdenerwowania niektórych elit niemieckich z czasem tak jak trader21 napisał CDU odetnie się w końcu od finansowania a dofinansuje się AfD, lub FDP w ramach scenariusza awaryjnego, myślę, że elity niemieckie są znacznie szybsze w działaniu od polskiego rządu, więc być może w okolicy roku 2018/2019 zacznie się sporo dziać.
6. Chwila ulgi, po czym znowu trzeba drukować, drukować, drukować... okolice lat 2020-2025 uważam za czas znacznej deprecjacji walut w ogóle. Tutaj jest spokojnie możliwy upadek strefy euro. To są lata, gdzie wg mnie sytuacja wyjdzie spod kontroli.
7. Lata 2025-2030 - początek już upadku euro, albo przetasowania w Niemczech, albo cokolwiek będzie się dużo dziać to jest pewnik wg mnie.
Nieważne co się stanie, ale jestem pewien, że zacznie się wtedy dużo dziać.
Wtedy, albo wcześniej przyjdzie czas na update.
pzdr
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
drx
Odnośnie kredytobiorców w frankach szwajcarskich będą wg mnie oni otrzymywali systematyczną ale nie skokową lekcję na temat rynków finansowych.
Myślę, że pomimo uległości Szwajcarów wobec polityki osłabiania waluty, tamtejsze społeczeństwo ma lepiej postawiony limit cierpliwości niż np. Niemcy i nie pozwolą drukować aż tak jakby SNB chciał, bo inaczej będzie referendum w sprawie złota jeszcze raz. Dlatego CHF wg mnie nie umocni się względem EUR tak jak dolar amerykański, ale troszkę owszem.
I to troszkę kredytobiorcy w CHF zapłacą. Ile to będzie nie wiem.
Na pewno kredytobiorców w USD czeka armagenddon, jeżeli tacy są.
Kredytobiorców w CHF czekają po prostu poważne problemy.
No cóż, zobaczymy jak będzie, natomiast obawiam się, że druga fala dodruku, która przyjdzie po pierwszej ogłoszona przez NBP będzie bezwzględna.
Na podstawie pierwszej będzie można coś oszacować, chyba, że nie będą się bawić i od razu hukną ale wątpię, mało stawiam na taki scenariusz.
Generalnie wg mnie zacznie robić się powoli nieśmiesznie w okolicach 2016-2018 roku wtedy trzeba będzie wg mnie bardzo aktywnie monitorować kursy walutowe i poczynania banków centralnych.
pzdr
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poczatkujacy
Chcialbym zadac pytanie do osob, ktore sa w temacie.
1. W ksiazce i na forum podaje sie, ze np. bank GB sprzedal polowe rezerw zlota (415t) w 1999r.
Skad wiadomo, ze w tym i innych przypadkach doszlo do tych wszystkich transakcji a nie jest to plotka?
Czy te dane sa z gazet czy jest jakis rozliczen rocznych?
Gdzies czytalem, ze wiadomo tylko ze zloto jest sprzedawane ale nie wiadomo kto kupil.
2. Jezeli doszlo do transakcji, to skad wiadomo czy bank GB nie sprzedal zlota po zanizonym kursie samemu sobie (lub samemu sobie ale przez pośrednika)? Takimi pozornymi ruchami mozna byloby dowolnie manipulowac rynkiem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Pod aktualnymi rzadami nie ma takiej swiadomej opcji. Rowniez spolecznosc niemiecka jest czyms ujarana i przyjmuja
kazde dyktando, zarowno z brukselki jak i od merkliny.
Dlatego szanse na rewolucje sa tez w okolicach jednego procenta.
Nielicznymi politykami z charakterem patrioty byli prezydent H. Köhler ktory nie chcial podpisac zdradzieckiego papieru czyli zgody na EFSF czy ESM. Dlatego w blyskawicznym tempie zdjeto go z urzedu.
Podobnie bylo z Wulfem. W 2011 ostro krytykowal unijnych politykow z najwyzszych szczebli jak tez bankowosc centralna w Europie. Szybko zostal "namowiony" do przedwczesnego opuszczenia stanowiska prezydenta.
Malo tego, przez jakis czas ciagali go po sadach, probojac udowodnic przyjecie korzysci majatkowych a jego zonie publicznie niszczono reputacje.
Sam mialem kiedys nadzieje na rozsadek w tym kraju i wyjscie z tego unijnego bagna. Zrozumialem brutalna polityczna rzeczywistosc.
To co widzicie z daleka jako niemiecka poteg, jest nia tylko w porownaniu z bladym kontrastem innych krajow w Europie, ale jest tez strzepem kraju , ktory byl kiedys naprawde uporzadkowany.
Zapomnijcie o wyjsciu DE z UE lub eurozony.
Nie ma takiej opcji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Co zrobi Putin?
Ano zrobil, zarzucil budowe gazociagu South Stream, bo mu za duzo juz bylo warunkow stawianych przez eurokratow.
Ci ostatni mysleli, ze beda sobie pogrywali bez konca na swoich warunkach. Teraz rozdziawili geby ze zdziwienia.
Kraje Bulgaria, Wegry, Slowenia, Austria moga zapomniec o korzysciach jakie sie zapowiadaly z oplat tranzystowych oraz tych zwiazanych z budowa.
To taki maly przedsmaczek w kwestii energetyki. Wyobrazasz sobie "awarie" i przerwy w dostawach gazu podczas ostrej zimy?
Wtedy dopiero by im kopary opadly.
Ciagle powtarzam:
mielismy 23 lata dobrych ukladow z Rosja po rozpadzie ZSRR. Bylo bezpieczenstwo energetyczne i teraz jakis czarnecki inwestuje 5 mrd dolcow na majdanku , zeby zainicjowac zniszczenie tego ukladau a eurokraci z przyklaskiem szczekaja jednym durnym jezykiem , jakby ich ktos ujaral.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Niemiecka firma Salzgitter miala zamowienie na 75 000 rur wartosci 500 mln euro.
Z tym projektem zwiazane tez byly miejsca pracy. Poszlo, caly misterny plan.....
Moga podziekowac merkel.
Bulgaria, tu koszty zwiazane z budowa oceniane byly na 4mrd euro / bylyby to unijne piebiadze dla firm w Bulgarii /
poszlo, caly misterny plan.....Bulgaria stawiala sie okoniem , szczegolnie na krotko po tym jak odwiedzil ich senator mc cain...
No to sobie Europa poczeka na gaz glupkowy z usa ktorego na bazie obecnych cen gazu nie moga wydobywac.
Kwestie logistyczna dowozenia skroplonego gazu ze stanow do Europy pomijam milczeniem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rufi01
ale Ci tu nawciskali frazesów zamiast dać konkretne odpowiedzi :)
jeśli o mnie chodzi to dużo czytam i uważam, że jest to nieodzowne jeśli się chce coś zarobić na giełdzie, ale do konkretów:
- podejście fundamentalne:
książek jest naprawdę sporo i jest w czym wybrać ale polecam "zwykłe akcje niezwykłe zyski", "inteligentny inwestor"
- podejście techniczne AT:
też sporo pozycji najbardziej znane "analiza techniczna rynków finansowych" i "analiza techniczna rynków terminowych"
- psychologia inwestowania - "twój mózg twoje pieniądze"
- podstawy inwestowania np "oswoić besse"
na koniec polecam "świat na rozdrożu" nie jest o inwestowaniu ale bardzo przydatna, otwiera oczy na wiele aspektów na codzień niezauważalnych
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rufi01
"mądry uczy się na swoich błędach, sprytny na cudzych a głupi nie uczy się wcale" :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
http://kuczynski.blogbank.pl/2014/11/24/banki-centralne-nadal-drukuja/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
@mr_bean
ale Ci tu nawciskali frazesów zamiast dać konkretne odpowiedzi :)
jeśli o mnie chodzi to dużo czytam i uważam, że jest to nieodzowne jeśli się chce coś zarobić na giełdzie, ale do konkretów:
-------------------------------------------------------------
Nie zgadzam się wcale z Twoją opinią,wszyscy podali bardzo ciekawe i przydatne informacje ,artykuły dla początkującego inwestora.Twoje ksiązki w porównaniu z podanymi przez ;
@
janwar /2014-12-05 17:35:19
mr bean
Victor Sperandeo- sprubuj tego
Trader VIC
Trader vic II zasady profesjonalnej spekulacji
i inne tegoz autora
Są bardzo ciekawe.
Tak naprawdę to wszystko to pomoce naukowe ,ale w życiu trzeba tez mieć intuicje ,szczęście ,silne samozaparcie i odporność na stres.Największym wrogiem inwestora to brak odporności na stres ,uleganiu panice ,wyłamanie się z założonego horyzontu inwestycyjnego.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
@wieslaw
Artykuł taki sobie, w zasadzie nic nowego się z niego nie dowiedziałem. Najbardziej podobało podsumowanie dlatego go tutaj zacytowałem.
"Co z tego wszystkiego wynika? Otóż to, ze dopóki świat będzie wierzył w papierowy pieniądz to rynkom finansowym nic nie grozi. Jak w końcu wierzyć przestanie to zniknie świat, jaki znamy."
http://kuczynski.blogbank.pl/2014/11/24/banki-centralne-nadal-drukuja/
Dlatego dopóki zdecydowana większość myśli tak jak DarSow dopóty ten system jako tako będzie trwał.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
"Dla rozwazajacych wyjscie DE z UE lub eurozony.
Pod aktualnymi rzadami nie ma takiej swiadomej opcji. Rowniez spolecznosc niemiecka jest czyms ujarana i przyjmuja
kazde dyktando, zarowno z brukselki jak i od merkliny.
Dlatego szanse na rewolucje sa tez w okolicach jednego procenta."
W całej eurozonie, UE, USA, Japonii będzie jak u nas za Jaruzelskiego. Tzn każdy dostanie pieniądze do woli i nic nie będzie za to mógł kupić. Wtedy wydadzą kartki na papierosy, benzynę i czekoladę i zaczną się kolejki na całym Zachodzie. I wtedy dopiero ludzie wezmą widły i wsadzą rządzących na taczki (tzn. - przepraszam - tych o których myślą, że rządzą).
Zacznie się bunt, albo się nie zacznie. Wszystko zależy od tego jak wolno będą tę żabę gotować. Może zdarzyć się tak, że żaba nie podniesie buntu bo najpierw się ugotuje.
Zauważ ciekawą rzecz - pieniędzy jest coraz więcej, a aktywność produkcyjna jest wygaszana.
Czyli to, co napisałem wyżej - późny Jaruzelski.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Zauważ ciekawą rzecz - pieniędzy jest coraz więcej, a aktywność produkcyjna jest wygaszana.
Czyli to, co napisałem wyżej - późny Jaruzelski.
Dokladnie tak. Zobacz , dzieki wszelakim wymogom unijnym, biurokracji , podatkom /zbyt wysokie / a niektorych spolkach nadmierna rozrzutnosc / wynagrodzenia i odprawy managerow / produkcja sie nie oplaca.
Na obecnym etapie kapitalizmu dzialalnosc gospodarcza wg starego modelu, czyli pomysl-biznesplan-finansowanie
najzwyczajniej odpada. Jesli juz nie ma subwencji unijnych to sie biznes nie oplaca. Dzisiejsza patologia na przykladzie doplat do gruntow i innych doplat, okresla nasz nowy system. PIENIADZE Z ROZDZIELNIKA.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Analogie idą dalej: korporacje stają się równie nieefektywne jak przedsiębiorstwa socjalistyczne.
Głupie regulacje, paraliż funkcjonujących przedsiębiorstw, góry papieru, bezczelni biurokraci - wypisz, wymaluj socjalizm z domieszkami faszyzmu pełną gębą.
Jeżeli to nie skończy się kartkami, powszechną reglamentacją, ograniczaniem praw obywatelskich, likwidacją Schengen,, zamykaniem granic to ja jestem ksiądz Klein ze Śródki.
A jeżeli kogoś z szanownych czytelników tego bloga interesują szczegóły życia gospodarczego, które nas czekają to niech czyta wspomnienia tych, którzy przeżyli czasy późnego Gierka i całego Jaruzelskiego, oraz wspomnienia wojenne z Kresów i nie tylko.
Tam znajdzie całą ekonomię, wzory zachowań itd.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rav148
PS. ja osobiście zacząłem kupować złoto na dlugo zanim powstał ten blog
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Bez przesady. Ciągle o złocie nie da się gadać bo ile można? Wrzucam co 2, 3 dzień jakieś newsy ale tylko po to by ludzie którzy mają problem z angielskim byli na bieżąco. Zresztą widać po artykułach Tradera21, że poruszane są różne aktywa złoto ma być zabezpieczeniem.
DarSow jest trollem lub pracownikiem jakieś firmy internetowej od public relation, bo jak to inaczej wyjaśnić? Dlatego przestałem z nim polemizować, ponieważ jak to świetnie ująłeś to "przelewanie pustego w próżne".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
To plota czy fakt, że Belgia ściąga swoje Au jak Holandia?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pspm
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
jakiś czas temu (chyba w wakacje) paliwo w Polsce stało się droższe niż w Niemczech. Dotyczy to zarówno PB jak i diesla i LPG.
W miastach przygranicznych do niedawna stały kolejki Niemców tankujących samochody w PL. To już przeszłość.
Ciekawe jest też to, że jak cena ropy skoczy to na stacjach już następnego dnia płacimy więcej. Nikt nie pamięta o zapasach kupionych taniej. Prawo wolnego rynku, jest popyt, po co obniżać ceny.
Pamiętajmy, że poza banksterką podobnie doją nas podatkami politycy, biurokracja i socjalizm. Tu też moglibyśmy sporo zmienić.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pspm
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
te karbowane kije to tylko prymitywny token
tak jak napisalem wyzej - do powolania pieniądza wystarczy zeszyt i dlugopis (oraz grupa ludzi ktora to zaakceptuje - w podanym przez Pana przykladzie zachęta do akceptacji byla mozliwosc placenia podatku)
Szwajcarski wir przez bardzo długi czas isttnial wlasnie w formie takiej - prowadzonej przez jedną osobę księgi. W zasadzie tak jest to dzisiaj, bo Wir nie posiada monet ani banknotów - to tylko zapis w księdze, podobnie jak dzisiejszy blockchain w bitcoinie. Ciężar złota, nacięcia na tych patykach, nadruk na banknocie, metalowy żetonik albo zapis w bankwej bazie danych - to wszystko sa NOŚNIKI INFORMACJI, uzywane tam gdzie nie ma mozliwosci uzywania jednej centralnej metody (z angielska 'ledgera' lub po polsku 'księgi rozrachunkowej'). Z pozostałą częscią mozna się zgodzic
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JaCzłowiek
Drogi Benie-ile dacie jeszcze radę rolować , 5 , 10 lat? Doskonale wiesz , że długów spłacić już nie można , scenariusz hiperinflacji - to absolutne minimum. Jeżeli stanie się to nagle (bez gotowania żaby) - to wasz lud wyborczy powiesi was na latarniach. To , że ten system się zawali - jest pewne jak amen w pacierzu , ale czy jutro czy czy za 20 lat-to już inna sprawa. Niech ludzie będą wolni i inwestują w co chcą , nie chcesz złota? , ok - niech będzie miedź-zawsze lepsza od papieru , żadnych metali? ok, czemu nie , krótkoterminowo akcje , może kawa albo inne zboże, pamiętasz nasze ostatnie papierki z napisem"proletariusze wszystkich krajów..." - to zawsze się tak kończy.
Dzisiaj zamiast karbowanych kijów mamy federal bank notes for petrol ale jak to w logice - im dłużej coś trwa -tym bliżej końca się ma...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Polecam, filmik udostępniła Podziemna TV na swoim profilu na FB. Krótko i na temat.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
henrix343
Nie jestem fanatykiem zlota (uwazam ze byloby swietnym pieniadzem, ale na pewno nie bede teraz go kupowal bo jest przewartosciowane) ale grabowanym kijem to Ci powinien ktoś przez leb pociagnac abys nie mlaskal takich bredni.
@Kupasmiechu, kolejny mistrz. Ja nie uwazam aby darksow mial duzo racji ale to nie znaczy, ze nie biore jego zdania pod uwage. A nawet jak bym nie bral to bym go zwyczajnie nie czytal a nie wprowadzal cenzure dla innych bo mi sie nie podoba.
Moze pochwal sie jaki mega biznoes zrobiles na zlocie ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marathonman
Przeczytałem polecany przez Ciebie felieton Ziemkiewicza. Ja także, podobnie jak Ty, uważam, że warto jeszcze raz zachęcić wszystkich czytających ten blog polecany przez Ciebie tekst.
Tytuł "Europa doi, Tusk daje twarzy" w serwisie Interia.pl
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marathonman
Nie podobają mi się Twoje ataki na Dariusza DarSow. Obrażasz go a także innych ludzi. Co to ma być? Akceptowałeś regulamin? To przeczytaj jeszcze raz.
DarSow zachowuje się w sposób kulturalny i przedstawia argumenty merytoryczne, które służą do udowodnienia lub zilustrowania jego tez.
I powtórzę za Dariuszem z jego komentarza do innego artykułu: jakie Ty masz prawo do nawoływania do kneblowania wypowiedzi Dariusz lub innych?
Jedynie Gospodarz bloga - Trader - ma prawo do cenzurowania, wycinania lub wypraszania innych osób. My - wszyscy pozostali - jesteśmy jego gośćmi.
A co do meritum komentarzy DarSow'a - to - dla mnie - są one często bardzo przekonujące. Dariusz używa argumentów, które bierze z twardych faktów i logicznego wnioskowania.
@Kupasmiechu
Jak masz jakieś merytoryczne argumenty - to możesz je zaprezentować na tym forum. Nikt Ci tego nie zabrania. Jak nie masz argumentów - to nie pisz nic.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rob
Ok w takim razie jaki moment jest dobry na zakup złota? Czy obecna cena złota 4300 zł/oz jest na tyle niska, że warto kupić?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
"A co do meritum komentarzy DarSow'a - to - dla mnie - są one często bardzo przekonujące. Dariusz używa argumentów, które bierze z twardych faktów i logicznego wnioskowania."
Dzięki :)
A to co wypisuje @Kupasmiechu i zwolennicy jego filozofii to już nie jest nawet kupa śmiechu, lecz kupa płaczu.
Rozumiem rozczarowanie miłośników złota jego aktualnymi cenami. Miało dojść do tzw. resetu, a złoto miało poszybować do 5000 a nawet 10000 usd/oz. A jest raptem 1200 i to w trendzie spadkowym od trzech lat. Ja w złoto nie inwestuję z przyczyn które, wyjawiłem w swojej argumentacji - złoto wciąż jest bardzo drogie (w stosunku do cen żywności), a za jego przepływem z bogatego Zachodu na Wschód muszą stać poważne, racjonalne przyczyny. Inaczej, w przewidywaniu krachu pieniądza fiducjarnego, bogate elity Zachodu akumulowałyby złoto, czyli mielibyśmy trend wzrostu ceny i przepływ złota ze Wschodu na Zachód.
Trzeba te procesy (trendy) obserwować. Jeżeli za jakiś czas (lat kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt) ceny złota zaczną dynamicznie rosnąć, to możemy być bliżej jakiejś finansowej rewolucji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
Wciąż jak mantrę powtarzasz według mnie bezsensowny argument, na czekający nas w przyszłości dalszy spadek cen, w postaci przepływu z złota z bogatego Zachodu na Wschód. Według Ciebie niemożliwe jest by bogate elity Zachodu sprzedały złoto na Wschód, po czym nastąpiłoby wzrost wartości złota. Jak więc ustosunkujesz się do następującego faktu. O pocz lat 50 do 1971 roku z bogatego USA do Europy, czyli na Wschód przetransportowanego pond 10 000 ton złota w wyniku czego rezerwy złota USA zmalały z ok. 16 tys to do nieco ponad 7 tys. ton. Stosując Twój tok rozumowania należałoby twierdzić, ze złoto po roku 1971 powinno znacznie potanieć, bo niemożliwe jest by bogate USA pozbyły się takiej ilości złota, a ono po tym fakcie zwiększyłoby swą wartość. Jednak jakim dziwnym, niewyjaśnionym trafem złoto od 1971 roku do 1981 roku podrożało z 35 USD do 800 USD. Jak to jest możliwe, ze bogate elity w USA sprzedały ponad 10 tys. ton złota na Wschód za 35 USD, a potem złoto podrożało do 800 USD. Jest to fakt historyczny. Jeśli taka sytuacja zdarzyła się już w historii, to dlaczego według Ciebie nie ma możliwości by podobne zdarzenie mogło mieć miejsce obecnie lub w przyszłości. Dlaczego wykluczasz możliwość zajścia wydarzeń, które w przeszłości już występowały. Twierdzenie, że złoto nie może zdrożeć bo bogaty zachód się go wyzbywa jest tylko Twoim subiektywnym twierdzeniem, które nie wytrzymuje konfrontacji z faktami historycznymi. Nie obraź się za tego posta, ale Ja nie podzielam Twoich poglądów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Ben Bernanke
Długów nie tyle nie można co nikt tego nie chce.
GFdybys spłacił długi znikłyby wszystkie pieniadze. Skoro rośnie ilość pieniądza to oznacza ze rośnie też ilośc długów
Zupełnie jak w takim równaniu:
0 = 0, ale teraz możemy dokonac cudu i:
0 = +1 -1
gdzie +1 to nowy pieniądz
a - 1 to nowy dług
możemy dokonac większego cudu
0 = +2 -2
a później nawet takiego
0 = +999999999 -999999999
Mimo że masał pieniadza gwałtownie wzrosła (+999999999) to rónocześnie gwałtownie wzrosła ilość długu (-999999999)
jednak po zsumowaniu tego długu i nowego wirtualnego pieniądza wciąż mamy wynik = 0
Gdybyśmy zaczęli spłącac dłuygi czyli zmniejszac tą liczbę z "-" to również liczba z "=" musiałaby zacząc maleć a więc ilośc pieniadza na rynku.
To spowodowałoby spadek obrotów, spadek PKB i kryzys.
Więc niby dużo pieniądza jest na rynku, ale długu jest tyle samo (tak naprawde więcej) i oto odpowiedź dlaczego nie pojawia się inflacja
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
alexbagrowska
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Analogia jest chybiona, bowiem sytuacja sprzed 50 lat, którą opisujesz, w żaden sposób nie przystaje do współczesnych czasów. Oto kilka różnic, które sprawiają, że te sytuacje nie są porównywalne:
1/ 50 lat temu waluty były na sztywno powiązane do dolara, a ten oparty na złocie
2/ dolar był wówczas autentycznym królem, świat dynamicznie się rozwijał, ropa naftowa była tania, demografia zdecydowanie na plus
3/ nikt nie mówił o możliwym resecie
Jeśli chcesz, to uwzględnij powyższe czynniki w swojej analizie, dodaj do tego złoto wydobyte z ziemi przez 21 lat (1950-1971), podaj wiarygodne źródła stanu rezerw złota w krajach Zachodu i Wschodu, sformułuj wnioski i podziel się nimi z nami. Chętnie przeczytamy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00