Większość mediów ekscytuje się spadkami cen złota od czasu wyboru Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Tymczasem krach na rynku obligacji wydaje się być przemilczamy. Wartość globalnego rynku obligacji przekracza kapitalizację wszystkich akcji. Jest to zdecydowanie największy rynek pod względem wartościowym.
Inwestorzy praktycznie na każdym rynku pozbywają się obligacji w zastraszającym tempie. Wielu z nich zdaje sobie doskonale sprawę, że wyższa inflacja wywołana działaniami banków centralnych jest tylko kwestią czasu i co sprytniejsi opuszczają rynek nim zrobi się za późno. Na pierwszy ogień poszły oczywiście obligacje o najniższym lub wręcz negatywnym oprocentowaniu. Spadki cen (czyli wzrost rentowności) obligacji widzimy jednak praktycznie na całym świecie.
Obecna ucieczka kapitału z rynku długu to dopiero początek. Rentowność obligacji na całym świecie jest bowiem ściśle ze sobą skorelowana. Poniżej załączam wykres prezentujący wysokość odsetek od 10-letnich obligacji USA na przestrzeni ponad 60 lat.
Cykl wzrostu cen obligacji (spadku rentowności) tak naprawdę powinien był zakończyć się w 2008 roku. Był to moment, kiedy większość gospodarek była zadłużona na tyle, że inwestorzy zdali sobie sprawę, że inwestowanie w dług rządowy przy danym poziomie odsetek nie jest warte ryzyka.
Aby utrzymać kontrolę nad systemem, banki centralne wkroczyły do akcji. Uruchomiono dodruk na niespotykaną wcześniej skalę, a za nowowykreowane środki banki centralne zaczęły skupować obligacje, na które nie było chętnych. Mimo, iż skala zakupów realizowanych przez banki centralne odpowiadała za zaledwie kilka procent wartości rynku długu, to inwestorzy zdali sobie sprawę, że przy nowym kupcu z nieograniczonym budżetem ceny obligacji mogą dalej rosnąć. Fundamenty nie miały żadnego znaczenia. Podobnie dzieje się w szczytowych fazach każdej bańki spekulacyjnej.
Sukces banków centralnych polegał na tym, że udało się im przywrócić optymizm wśród inwestorów, dzięki czemu hossa w obligacjach ponownie stała się możliwa. Banki centralne osiągnęły to, co chciały. Inwestorzy znowu wrócili do inwestowania w obligacje, sprowadzając ich rentowność do rekordowo niskich poziomów. Pamiętajmy, niska rentowność oznacza wysoką cenę.
Ostatecznie po kolejnych 8 latach hossy w obligacjach, wyceny długu osiągnęły tak absurdalne poziomy, że trend zaczął się odwracać. Sprytniejsi inwestorzy postanowili pozbyć się długu i przesunąć kapitał w inne, bezpieczniejsze miejsce.
To z czym mamy do czynienia obecnie to dopiero początek otrzeźwienia na rynku. Dług globalny na każdym poziomie: rządowym, korporacyjnym czy osobistym jeszcze nigdy nie osiągnął tak absurdalnych poziomów. Oliwy do ognia dolewa historycznie niska rentowność.
Dzisiejsza wartość skumulowanego długu przekracza 180 bilionów USD lub 300% globalnego PKB. Dla porównania w roku 1980 dług oscylował w okolicy 100 % PKB.
Przy obecnej skali zadłużenia sytuacja na rynku obligacji może ewoluować wyłącznie w dwóch kierunkach. Oba niestety są wyjątkowo niekorzystne dla posiadaczy pozornie bezpiecznych obligacji.
Scenariusz deflacyjny
Na skutek upadku dużej instytucji finansowej jak Deutsche Bank czy Unicredit dochodzi do kaskady bankructw. W pierwszej kolejności kapitał tracą posiadacze obligacji upadłych instytucji, które zgodnie z procedurą Bail-in są zamieniane na bezwartościowe akcje zbankrutowanej firmy. Spirala bankructw szybko się rozprzestrzenia. Kapitał ucieka od obligacji korporacyjnych, następnie od rządowych. Rentowność długu gwałtownie rośnie. W pewnym momencie zbankrutowane rządy ogłaszają bankructwo na obligacjach. W praktyce ich posiadacze tracą 50-70% zainwestowanych pieniędzy. Ostatecznie po kilku miesiącach finansowego trzęsienia ziemi nowe waluty oddłużonych krajów zostają sztywnymi kursami zapegowane do nowej globalnej waluty SDR emitowanej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Scenariusz taki jest raczej mało prawdopodobny ze względu na zniszczenie zaufania do sektora bankowego i w konsekwencji brak możliwości wyeliminowania gotówki, co z kolei wydaje się być celem nadrzędnym.
Scenariusz inflacyjny
Aby zredukować rzeczywistą wartość zadłużenia banki centralne zmieniają formę dodruku. Do tej pory ok. 80% kapitału pozostawało w systemie bankowym, gdyż za świeżo wydrukowane waluty banki centralne skupowały z rynku obligacje rządowe, toksyczne aktywa od banków komercyjnych jak i akcje notowane na największych giełdach. Działania te nie przynosiły jednak efektu w postaci wysokiej inflacji.
Aby ją wywołać poszczególne rządy zwiększą deficyty budżetowe programami infrastrukturalnymi oraz socjalem w stylu 500+. Deficyty będą finansowane dodrukiem. W ten sposób ilość środków płatniczych w gospodarce zacznie drastycznie rosnąć. Wraz z nią oczywiście inflacja. W Polsce dla przykładu podaż waluty M3 (najszersza miara) wzrosła rok do roku aż o 9,6%.
Przy niskich stopach procentowych ustanawianych przez banki centralne oraz relatywnie niskiej rentowności długu (dzięki kontynuowaniu skupu przez banki centralne) odsetki od długu pozostaną na poziomach dużo niższych niż rzeczywista inflacja. W takim otoczeniu realna wartość długu może być redukowana o 5-6% rocznie. W perspektywie dekady oznacza to zredukowanie rzeczywistej wartości długu o ponad 40%.
Scenariusz ten jest dużo bardziej prawdopodobny, gdyż 95% społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji dodruku czy też wynikającej z niego inflacji. Dług zresztą już z powodzeniem zredukowano w USA na przestrzeni lat 1960 - 1980.
Przez dwie dekady rząd USA szalał z wydatkami. Od roku 1954 Stany Zjednoczone nieoficjalnie uczestniczyły w konflikcie w Wietnamie na zasadzie przypominającej obecne zaangażowanie w Syrii. Po formalnym włączeniu się do wojny w 1964 oraz wprowadzeniu w życie programu Great Society (rozdmuchany socjał) deficyt dosłownie eksplodował. Na przestrzeni dwóch dekad zadłużenie rządu wzrosło z 300 do 900 mld USD.
Jak to jest możliwe, że w ujęciu dolarowym dług się potraja, a jednocześnie w odniesieniu do wielkości gospodarki spada z 56% do 32%?
Możliwości są dwie: Szybki wzrost gospodarczy z którym rzeczywiście mieliśmy do czynienia i co najważniejsze - wysoka inflacja. Wysoka to może niedopowiedzenie. Musi być ona dużo wyższa niż odsetki od obligacji czy kredytów. W takim otoczeniu posiadacze obligacji zostają spłaceni co do grosza. Problem jest jednak taki, że nawet po powiększeniu kapitału o odsetki jest on dużo mniej wart niż w momencie gdy kupowano obligacje.
Celowo porównałem okres sprzed 45 lat do sytuacji obecnej, gdyż wiele wskazuje na to, że pójdziemy tą samą ścieżką. Za nami 8 lat szalonego dodruku. Baza monetarna 6 największych banków centralnych wzrosła z 6 do 17 bln USD. Z podobnym wzrostem mieliśmy do czynienia pod koniec lat 60-tych i na początku 70-tych.
Inflacja jednak jak widać powyżej uderzyła z kilkuletnim opóźnieniem i z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że i tym razem będzie podobnie. Co ważne, pierwsze manipulacje przy liczeniu inflacji w USA pojawiły się dopiero w latach 80-tych, więc zaprezentowane grafiki dość rzetelnie oddają ówczesną sytuację. Jeżeli ktoś jednak wierzy w rządowe miary inflacji CPI ignorując alternatywne dane publikowane przez Shadowstats czy Chapwood to poniżej zamieszczam fragment pewnego raportu:
„W 2006 roku firma brokerska należąca do Credit Agricole opublikowała wyniki badań, z których wynikało, że inflacja w USA wyniosła wówczas 6,7%, czyli mniej więcej tyle ile tempo przyrostu podaży pieniądza M3. Tymczasem rząd oficjalnie informował o 2% inflacji.”
Czemu analogia do lat 70-tych jest tak istotna?
Przez ostatnie kilkanaście lat wmawiano nam, że obligacje rządowe są najbezpieczniejszym z bezpiecznych aktywów. Osoby, którym szczególnie zależy na małej zmienności i bezpieczeństwie wg propagandy medialnej powinny skupić się wyłącznie na obligacjach. Tymczasem to właśnie obligacje w tamtym okresie okazały się być jednym z najgorszych aktywów inwestycyjnych.
Analogii do lat 70-tych ubiegłego wieku jest mnóstwo. Co jednak ważniejsze, dziś zadłużenie jest na dużo większym poziomie, a i ceny obligacji są dużo wyższe. W mojej ocenie obligacje na przestrzeni kolejnej dekady staną się gwarantem straty. Strata będzie jednak dużo większa niż w przypadku osób, które 4 dekady temu spokojnie trzymały kapitał w „bezpiecznych” obligacjach.
Co zatem możemy zrobić, aby ochronić nasz kapitał?
W mojej ocenie powinniśmy przyglądać się bankom centralnym, jak i najważniejszym graczom.
Banki centralne w 2009 roku (rok po uruchomieniu QE), po 10 latach przerwy, ponownie stały się kupcami złota netto. Oznacza to, że więcej kupują niż sprzedają. Co więcej, z każdym rokiem trend ten przyspiesza. Na poniżej grafice widzimy co prawda stabilizację w latach 2012 – 2015, ale byłoby naiwnością sądzić że Ludowy Bank Chin skupuje 150 - 200 ton rocznie mimo, iż do Państwa Środka trafia ponad 2000 ton. Chiny nie eksportują złota, którego są jednocześnie największym producentem (400 ton rocznie). Innymi słowy Chiny, Rosja, Iran, Indie oraz kraje Bliskiego Wschodu skupują złoto na potęgę, zdając sobie sprawę jaki efekt przyniesie dodruk. Rolę złota doceniają także zbankrutowane Włochy, które we współpracy z EBC istotnie przyczyniają się do destrukcji europejskiej waluty, ale włoskich rezerw złota nigdy nie pozwoliły zastawić.
Kolejnym przykładem są Chiny, które w błyskawicznym tempie pozbywają się zarówno obligacji, jak i rezerw walutowych wykupując ziemię, kopalnie, prawa do wydobycia surowców czy całe przedsiębiorstwa.
Wg oficjalnych danych chińskie inwestycje zagraniczne w 2016 roku (styczeń - październik) wyniosły 146 mld USD i były wyższe o 53% niż rok wcześniej. W rzeczywistości wartości te zapewne są dużo wyższe. Wiele akwizycji realizuje się bowiem poprzez spółki off-shore kontrolowane przez rząd Chin.
Pęd do surowców oraz aktywów materialnych jest całkiem zrozumiały jeżeli dostrzegamy analogię do dekady 1970 - 1980, podczas której mieliśmy negatywne stopy procentowe (niższe niż inflacja) podobnie jak ma to miejsce dzisiaj. W trakcie zaledwie 10 lat w efekcie destrukcji wartości dolara ceny surowców wzrosły 4-krotnie, a złoto i srebro doznały prawdziwej eksplozji kończąc rok 80-ty bańką spekulacyjną. Ze złotem sprawa jest o tyle ciekawa, że całkowita wartość rezerw będących w posiadaniu rządów oraz banków centralnych (łącznie ok. 30 tys ton) warta jest przy dzisiejszych cenach około 1 bln EUR, czyli tyle ile EBC wydrukował przez ostatni rok.
Dodruk waluty oraz wysoka inflacja obecna przez całe lata 70-te, były w stanie powstrzymać spadki na ekstremalnie przewartościowanych rynkach akcji. W ujęciu nominalnym przez 11 lat ceny akcji wahały się w przedziale (-20% + 30%) po to, aby ostatecznie zakończyć dekadę w punkcie wyjścia. Po uwzględnieniu inflacji ceny akcji spadły jednak aż o 72%.
Czy banki centralne mogą powstrzymać spadek cen obligacji?
Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć. Wszystko zależy od tempa dodruku. Skumulowana wartość zakupów aktywów realizowanych przez banki centralne wynosi ok 2,5 bln USD rocznie. Całkowita wartość długu rządowego i korporacyjnego to około 110 bln USD. Bankom centralnym kilka lat temu udało się przekonać inwestorów do rynku obligacji. Dziś jednak wydaje się, że drastyczne zwiększenie dodruku w celu ratowania cen obligacji doprowadziłoby do zbyt silnej inflacji i utraty zaufania do waluty. W efekcie, bardzo ciężko byłoby przekonać inwestorów do powrotu na rynek. Inwestycje w obligacje narażają ich na spadek ceny z ekstremalnie wysokich poziomów albo utratę rzeczywistej siły nabywczej wynikającą z inflacji. W mojej ocenie inwestorzy oberwą z dwóch stron jednocześnie, pytanie tylko który czynnik będzie dominujący.
Podsumowanie
W obecnych realiach inwestowanie w dług jest dla mnie szaleństwem. Inwestorzy, którzy dobrze znają się na rynku obligacji mogą oczywiście koncentrować się na papierach krótkoterminowych (do 1 roku) lub na nielicznych rynkach mających potencjał do wzrostu. Pewnie znowu usłyszę że jestem rusofilem, ale po wyborze Kissingera na doradcę Trumpa ds. polityki zagranicznej to właśnie rosyjskie obligacje płacące 7,5 - 8,5% mają szanse na przyzwoity rajd. Jest to jednak zagranie wyłącznie spekulacyjne dla osób z dużą wiedzą i doświadczeniem. Ogólnie jednak patrząc na rynek obligacji trzymałbym się od niego z daleka.
Na koniec małe ostrzeżenie. W ostatnim czasie ceny obligacji praktycznie każdego kraju spadły na tyle silnie, że przydałoby się małe odreagowanie. Spadek rentowności (wzrost cen) powinien być czymś normalnym. Mimo, iż moim zdaniem obligacje w długim terminie są ekstremalnie przewartościowane, nie pokusiłbym się póki co o ich shortowanie. Mamy przeciwko sobie zarówno banki centralne jak i inflację.
Trader21
trader21
„Australia poważnie rozważa wycofanie 100 dolarów. Co w takim wypadku ma zrobić ktoś, kto ma takie banknoty w Polsce?”
ODP. Natychmiastową delegalizację banknotów lokalnych przeprowadziły Indie. Chaos jaki to wywołało był niewyobrażalny. Australia to nie Indie. Zbyt wiele AUD jest poza jej granicami aby powtarzać niebywale głupi ruch Mondiego. Nawet gdyby rząd Australii zdecydował się na eliminację danych banknotów to przypuszczam, że na ich wymianę zostawiłby co najmniej 2 lata.
@rodzio55
W jaki sposób negatywne stopy procentowe procentowe odbiłyby się na rynku nieruchomości?
ODP. Niskie stopy procentowe wpływają na wzrost cen nieruchomości. Negatywne stopy (darmowy kredyty lub kredyt z dopłatą) doprowadza do formowania się baniek spekulacyjnych.
@glupi
„Kiedy piszemy prognozy na 2017?”
ODP. Ok 10 - 15 stycznia. Na razie mam bardzo dużo pracy związanej z przygotowaniem kursu.
@michal_k
„Jakie waluty mogą uchronić się przed walką z gotówką?”
ODP. Frank szwajcarski. Gdy tylko UE zapowiedziała wycofanie banknotów 500 EUR, Szwajcary zaproponowali emisję CHF o nominale 5000 CHF. Obecnie najwyższy nominał to 1000 EUR.
@WiktorS
„Jak się zabezpieczyć przed likwidacją gotówki? Jaką rolę w tym procesie może spełnić bitcoin i co z wartością złota i srebra?”
ODP. Na razie opresyjne rządy atakują wyłącznie gotówkę. W Indiach wyjątkowo zaatakowano także metale ale Hindusi trzymają w złocie ok 60-70% swoich oszczędności. Na zachodzie jest to 1-2% więc i pokusa kontroli rynku metali przyniesie dużo gorszy efekt niż w przypadku Indii.
BTC jest pewnym zabezpieczeniem ale ja w nim nie lokuję kapitału. Złoto i srebro jak najbardziej ale dla świętego spokoju zalecam anonimowe zakupy przynajmniej tak długo jak jest to możliwe. “Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy”- Alexis de Tocqueville
@Qatarski
Możesz wyjaśnić jakim cudem index ETF GDXJ dnia 29.06-30.06.2016 spadł do zera?
ODP. Sorry ale u mnie nic takiego nie widać.
CreatioExNihilo
"Fiskus odwiedzi każdego, kto założy jednoosobową firmę " + "Od przedsiębiorców zaczynających działalność gospodarczą ma być pobierana kaucja."
To co, Polska krajem dużych korpo, galerii handlowych i stadionów? Mały i średni biznes won na Zachód. 500+ to chyba tylko po to, by za 18 lat Zachód nie miał zapaści demograficznej. A jeszcze niedawno szukałem powodów by to właśnie w kraju po korpo zaczynać ze swoim misiem, niestety nie znalazłem.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 12:06
supermario
Możesz wcelowac się np. w Saaba ( nie istniejąca marka , a ma swoich zagorzałych fanów ) , niemieckie z lat 90 oprócz Audi ( ciekawe ale nie cieszą się popularnością jako yountimery ) z Włochów alfy i fiaty , ostatni dzwonek np. na zakup Zastawy i maluchow . Generalnie auto musi mieć to coś kultowego , a jak do tego dojdzie limitowana wersja , albo mały nakład , kultowy silnik itd. to masz pewniaka. Warto posiedziec na forach fanów poszczególnych marek i modeli i zobaczyć co ich kręci. Odrobić lekcje z usterek , oraz zaopatrzyć się w części przynajmniej eksploatacyjne za kilka czy kilkanaście lat mogą poszybowac w górę , albo być trudno dostępne. Puki co dbać , robić weekendowe wycieczki i cieszyć się z tego co za chwilę będzie porzadane , dbać o blachę i nie jeździć zimą.
Eli
gwoli owych $100 w Australii, pare dodatkowych komentarzy.
Przede wszytkim, ich wycofanie nie jest pewne. Nie wiem, od kogo sie zaczelo - czy to min. finansow czy jeden z bankowych analitykow rzucil haslem, w kazdym razie, planowane jest powolanie komisji ktora zbada, czy wycofanie najwyższego nominalu ma sens i czy przyniesie korzyści. I wcale nie jest przesadzone, ze ten nominal zostanie wycofany - jest sporo glosow za tym, aby go nadal utrzymywac.
Oficjalnie jako powod podaje sie walke ze szara strefa unikajaca placenia podatkow. Nikt nigdy nie mowil o cashless society! Nawet sam minister finansow L... (no chyba w zyciu nie zapamietam jego skandynawsko brzmiacego nazwiska), stwierdzil, ze zasadniczo nie ma problemu z gotowka i jej funkcjonowaniem w obiegu. Natomiast, mimo wszystko nie wierze w oficjalne powody. W Indiach raptem 1% spoleczenstwa placi podatki - stad ten drastyczny ruch Modiego, w Australii - placa praktycznie wszyscy. CHoc chyba glownymi unikajacymi placenia sa wielkie miedzynarodowe korporacje, ktore unikaja podatkow korzystajac ze skomplikowanych sztuczek ksiegowych (ostatnio ATO - lokalny US - ma ich na celowniku), choc i slyszalem o rzadkich przypadkach dorabiania na czarno w kebab-shopach, ale to ekonomii nie uratuje ;).
Mysle, ze powodem dla ktorego jest szum wokol $100 to banki, ktore szukaja dodatkowego kapitalu i nikt nie chce ani emisji akcji ani krojenia tlustej dywidendy, nad ktora i tak juz wisza czarne chmury. Tymczasem, laczna ilosc $100 to ponad 30mld, z czego spory procent pojawilby sie na bankowych kontach w postaci depozytow, jako ze Australia to nie Indie i nikt nie stalby tu dniami w kolejkach, aby wymienic gotowke.
No, pozyjemy zobaczymy. Poki co, o przyszlosc australijskiej 100$ bym sie nie martwil, delegalizacja w ciagu nocy to absolutnie nierealny pomysl.
Renegate
Ten minister to Mathias Cormann.... Belg z urodzenia.
Z tym banknotem 100$ to faktycznie malo prawdobodobne ( wręcz nierealne), żeby go wycofali bez przynajmniej okresu przejściowego (np 2 lata), umożliwiającego wymianę na inne nominały. Ciekawostka nominał 100 dolarowy stanowi 23% liczby wyemitowanych banknotów a praktycznie nie ma go w coddziennym obiegu. Czyli faktycznie coś nie halo.
gruby
„Jakie waluty mogą uchronić się przed walką z gotówką?”
a Trader21 odpowiedział:
"Frank szwajcarski. Gdy tylko UE zapowiedziała wycofanie banknotów 500 EUR, Szwajcary zaproponowali emisję CHF o nominale 5000 CHF. Obecnie najwyższy nominał to 1000 EUR."
... oraz dolar FED. Dlatego, że:
"Finally, low-income consumers are much heavier cash users – even for bill payments – than other consumers who may also have a stated
preference for cash but who tend to choose other options for bill payments and other high-value transactions."
strona 12 opracowania FEDu na temat formy płatności w USA dostępnego pod adresem
http://www.frbsf.org/cash/files/FedNotes_Evidence_from_DCPC.pdf
Uzasadnienie dotyczące Szwajcarii:
ewentualne wycofanie gotówki z obiegu zostałoby ze 100% pewnością oprotestowane. W efekcie protestu doszłoby do referendum. W referendum propozycja ta nie ma szans, bo płacenie plastikiem jest w Szwajcarii mało popularne. Do tego dochodzi wysoka świadomość szwajcarów co do ochrony ich prywatności: kiedy koleje federalne wprowadziły nowe ulgowe abonamenty roczne z procesorem zatopionym w plastiku wyszło na jaw, że przy każdej kontroli biletów w pociągu zbierane są dane osobowe: dane klienta, numer pociągu, godzina. Do tego jeszcze czasami kontrolerzy ośmielali się pytać skąd się jedzie i dokąd. Wrzask się podniósł pod niebo i firma "SBB CFF FFS" została zmuszona zrezygnowała ze zbierania i magazynowania danych, co uniemożliwiło jej tworzenie profili mobilności jej klientów.
Uzasadnienie dla dolara FED:
w cytacie zamieszczonym powyżej jest mowa o tym, że prole w USA używają gotówki o wiele częściej niż reszta amerykańskiego społeczeństwa. Zmienić ich przyzwyczajenia będzie niesamowicie trudno o ile w ogóle będzie to możliwe. A próba zabrania im gotówki przemocą spowoduje rewolucję. Ponieważ prole stanowią w USA znaczącą część społeczeństwa system nie może sobie pozwolić na ich drażnienie.
Dlatego właściciele FEDu są za ciency w uszach żeby doprowadzić w USA do zlikwidowania gotówki.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 14:34
Gibkimaciek
@buffet
Ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego, jak NWO jest wprowadzane. To może ja się podzielę moimi przemyśleniami w tym temacie. To jest bardzo zawiły temat i ciężko o nim mówić, bez poruszania wątków pobocznych, dlatego przepraszam za pozorny chaos wypowiedzi.
Jeśli jesteś gotów zginąć za idee, to grasz w ich grę, tylko jesteś po drugiej stronie barykady. Odpowiedzią na NWO jest miłość (również ta do samego siebie, czyli egoizm). Pracą u podstaw wprowadzania NWO i wcześniejszych tworów totalitarnych jest budowanie poczucia strachu i odcinanie człowieka od samego siebie, tym samym niszcząc jego samoakceptację. Im człowiek wie mniej o sobie i im mniej samego siebie czuje, tym bardziej jest uległy na manipulacje i bodźce zewnętrzne i łatwiej jest mu wpoić, że ktoś wie lepiej, co jest dla niego dobre. Problem samoakceptacji dotyczy większości populacji ludzi, co skutkuje tym, że podstawowym celem działań człowieka jest szukanie akceptacji wśród innych. Z tego bierze się religia, moda, subkultury, stowarzyszenia, kluby kibica i inne twory, których częścią staję się człowiek, który potrzebuje czuć, że jest akceptowany. Nie kieruje nim rozsądek, trzeźwość. Kieruje nim strach przed byciem odrzuconym. I tutaj działa praca u podstaw systemu, czyli wychowanie. Rodzice wychowują swoje dzieci, chcąc dla nich dobrze. Ale 'dobrze' w rozumieniu rodzica to także 'dobrze' w rozumieniu systemu.
Systemem nazywam to, co jest nam narzucane odgórnie. Czyli tradycja to też część systemu. Dygresja - Ile kobiet wypruwa sobie flaki podczas świąt, żeby tylko nagotować 12 dań nie wiadomo po co? Przecież to absurdalne, a jednak gdy kieruje ludźmi strach (w tym przed byciem niezaakceptowanym), rozsądek zamyka się w piwnicy i nie daje o sobie znać.
Kontynuując wątek - rodzic wychowując dziecko, przygotowuje je do życia w społeczeństwie. Społeczeństwie, które wiemy jakie jest i czemu takie jest. Przygotowanie polega na uodpornieniu dziecka na ten świat, co samo w sobie daje obraz tego, że ludzie wiedzą, że świat w którym żyją jest zły. Nie wiedzą jednak, że tak wcale nie musi być. "Nie ubieraj tego, bo głupio wyglądasz" "Idź na te studia, bo bez nich niczego nie osiągniesz" "Załóż ten sweter, którego nie cierpisz, ale babcia się ucieszy i bez gadania". To są teksty z 80% domów na całym świecie. Idea dobra - nie dać skrzywdzić dziecka, ale efekt jest taki, że dziecko jest przyzwyczajane do robienia tego, co mu się każe. Dzieci stawiające opór są karane. To uczy uległości. Uległy człowiek oddala się sam od siebie i tym samym staje się podatny na to, co mówi system. Bo skoro to, co on uważa za dobre wg innych jest złe, to jak uporać się z tym dysonansem w sposób inny, niż frustracją i wewnętrznym cierpieniem, co sprowadza się do tego, że jego podstawowa potrzeba poczucia bezpieczeństwa i akceptacji jest wyparta. A to jak w takich warunkach człowiek się zachowuje napisałem wyżej. Dlatego myślimy, że na świecie jest tylu idiotów. W rzeczywistości to nie są idioci, a nieszczęśliwi ludzie, którzy myślą że nie mogą być tacy, jacy są. Najgorsze jest to, że cierpienie jest dziedziczne. Nieszczęśliwy rodzic, nie wychowa szczęśliwego dziecka.
Tylko każdy człowiek z osobna wie, co jest dla niego dobre. A system nie pozwala ludziom robić tego, co jest dla nich dobre. Róbmy to, co jest dla nas dobre, a nie to, co myślimy, że musimy robić. Stąd mój pomysł wcielany w życie, na podróż kamperem po świecie. Sami sobie stawiamy ograniczenia. To, co napisałem to tylko wierzchołek góry lodowej, ale chętnie podyskutuję dalej.
buffett
ostudź zapał.
zrób eksperyment. zapytaj jutro na sylwestra twoich znajomych czy wiedzą co to fundacja batorego, czy wiedza, ze okrągły stół to układ z magdalenki, ze do dzis rządzą nami ubecy. zapytaj o fundacje batorego, jorga sorosa i jego sponsoringu polskiego kodu i tym podobne
zapytaj czy wiedzą, że einstein, newton, kopernik, i miliard innych przywódców byli masonami i należeli do loży masońskiej niejednokrotnie 33 stopnia
na tym etapie, naleją ci wódki i zmienią temat, co zeżreć jutro
dziękuję do widzenia. a ty wtedy pogadaj z nimi o tym żarciu jutro, bo nie ma sensu o czymś innym.
odrion
"W jaki sposób negatywne stopy procentowe procentowe odbiłyby się na rynku nieruchomości?
ODP. Niskie stopy procentowe wpływają na wzrost cen nieruchomości. Negatywne stopy (darmowy kredyty lub kredyt z dopłatą) doprowadza do formowania się baniek spekulacyjnych."
Temat inwestowania w nieruchmości to ciężka sprawa, bo działa tutaj kilka przeciwstawnych sił.
Z jednej strony mamy:
- spodziewane negatywne stopy -> tani pieniądz-> bodziec do zakupów i potencjał do bańki (wzrost cen)
- inflacja -> wzrost cen materiałów -> wzrost cen nieruchmości
- napływ Ukraińców - potencjalni nabywcy ->wzrost cen nieruchmości
Z drugiej strony mamy:
- fatalne prognozy demograficzne - mniejszy popyt ->spadek cen nieruchomości
- podnoszenie wymogów kapitałowych (udział własny) - mniejszy popoyt-> spadek cen nieruchmości
- potencjalnie podnoszenie stop procentowych (Europa i Polska) dostosowując się do USA - > droższy kredyt -> mniejszy popyt -> spadek cen nieruchomości
- potencjalnie podnoszenie stop procentowych aby ratować PLN (przy założeniu, że bedzie nadal się osłabiać) droższy kredyt -> mniejszy popyt -> spadek cen nieruchomości
- potencjalnie podatek katastralny
- mieszkanie +
- ograniczenie roli pośredników kredytowych - myślę, że to pociągnie popyt w dół
http://forsal.pl/artykuly/1006328,kredyt-hipoteczny-na-nowych-zasadach-rzad-przyjal-projekt-ustawy.html
Już widać, że cześć powyższego działa. Przy tanim kredycie, coraz więcej mieszkań jest sprzedawanych za gotówkę:
http://forsal.pl/artykuly/1006536,boom-na-mieszkania-bez-pozyczania-polacy-coraz-czesciej-omijaja-banki.html
http://forsal.pl/artykuly/1006286,bik-zapasc-w-kredytach-mieszkaniowych-rynek-osiaga-historyczne-minima.html
Jak Ty to widzisz? który scenariusz jest dla Ciebie bardziej prawdopodobny? Wiem, że pisałeś, że wg Ciebie nieruchomości są ciągle za drogie, ale może nastąpiła jakaś zmiana pod wpływem ostatnich wydarzeń. W sumie kiedyś też byłeś bardziej za scenariuszem deflacyjnym a teraz jednak skłaniasz się ku rozwiązaniu długu inflacją.
Może jednak w obliczu inflacji warte rozważenia są inwestycje w nieruchomości, chociażby jako forma ochrony kapitału? Oczywiście tutaj dochodzi trudność inwestycji na tym rynku -> powinno się myśleć o zarobku w momencie zakupu, a nie wyobrażać sobie szybowania cen. Czyli kłania się wyszukiwanie okazji.
Szczerze mówiąc największy dylemat mam z tą inflacją, tzn. jak inflacja rzędu 8% rocznie może przełożyć się na wzrost cen nieruchomości. Czy pozostałe "siły" są w stanie temu przeciwdziałać spychając ceny w dół mimo rosnącej inflacji?
buffett
odniosę się do twojego wpisu. bardzo dobry.
ostatnio o tym pisałem. dlaczego karp ? dlaczego nie sum. rekin, delfin czy suchy chleb.
dlaczego kannibal jest zły, dlaczego isis jest złe ? dlaczego noszenie gaci z dziurą jest złe, a kanty są super.
dlaczego zabicie świni jest OK, ale zabicie bliźniego nie. kto ustala normy, kto zasady. dlaczego się dzieci półroczne chrzci i narzuca im odgórnie religię ? wielu znajomych odpowiedziało: żeby mu nie robić problemów. pytam jakich ? wtf ?
żyjemy w takim matrixie że szok
Gibkimaciek
Nie muszę pytać, bo już o tym rozmawiałem i to nawet nie nadgorliwie :) Reakcja do przewidzenia - świr, teorie spiskowe itd.
Zamysł mojej wypowiedzi był taki : zgadzam się, że NWO nie da się powstrzymać standardowymi metodami (buntem, cwaniakowaniem), bo bunt to granie w ich grę, a cwaniakowanie w pewnym momencie będzie ukrócone kulą w łeb albo gułagiem. Uważam, że jest metoda na serwowany nam syf, ale mało kto w ogóle ją z tym kojarzy. Chodzi właśnie o to, żeby robić to, co się lubi. Tylko tyle i aż tyle.
Otóż to, człowiek jest przyzwyczajony do tego, że ktoś wie za niego lepiej. Dlatego nie pyta, nie szuka odpowiedzi.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 14:59
buffett
najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem!
żyj i módl się, aby to nie nastąpiło za naszego żywota, tylko dziecka mojego mi szkoda, a ja żyć wiecznie nie będę
greg240
Druga rzecz , która mnie zastanawia, mowa o kierunku przepływu kapitało miedzy rynkami rozwiniętymi a rozwijającymi czy można mówić o % wzrostu indeksów bez nałożenia na to zwiększania podaży pieniądza przez banki centralne, prezentowane przez tradera grafy dotyczące zadłużenia na prezentacji powinny być skorygowane o poziom oszczędności ,a poziomy wzrostów akcji na rynkach rozwiniętych powinny być skorygowane wartościowo o ilość wykreowanego długu. Proszę skorygujcie mnie jeśli ,się mylę.
dawid1125
Gibkimaciek
Zastanów się, kto ma dług, a kto oszczędności?
Karo
Prognozy demograficzne nie sa fatalne. Dwa miliony ludzi wyjechało, ale milion Ukraińców przyjechało i ich naprawdę widać na rynku najmu. Ceny najmu wzrosły, a i 500+ też ma w tym zasługę.
Jakaś olbrzymia część Polaków nie ma żdnych oszczędności, ale mniejsza ich część je ma i to całkiem spore. To właśnie oni kupują nieruchomości za gotówkę nawet po kilka mieszkań i omijają banki.
Podatkiem katastralnym nikt, kto kupuje na wynajem się nie martwi. Jeden, czy dwa czynsze rocznie załatwią sprawę. To problem takich, co sami mieszkają w swojej nieruchomości.
Mieszkanie + nie zaburzy na razie rynku. Za mała skala.
gruby
"Przecież rynki rozwinięte maja najwięcej oszczędności."
Ale co to za oszczędności ?
- gotówka: jeden podpis miejscowego bankiera centralnego i gotówka zamienia się w podpałkę do pieca,
- nieruchomości: teoretycznie wiele warte, chyba że wszyscy zaczynają sprzedawać na raz. Wtedy wartość jest dziesiątkowana.
- certyfikaty na wszystko co tylko możliwe: patrz punkt gotówka. Zapytaj się prokuratora, jaka była zawartość złota w złotych certyfikatach nadrukowanych w AmberGoldzie ...
- indywidualne plany emerytalne oparte o rynek obligacji: to nie są oszczędności, to zabór mienia dla którego oszczędności są swego rodzaju robakiem na haczyku.
- nasza ziemia: skażona nawozami.
- ubezpieczenia na życie: wystawcy polis w razie czego po prostu zbankrutują, bo oni żyją ze zbierania składek a nie z wypłacania odszkodowań,
- obligacje: tego przekrętu to nawet nie chce mi się komentować,
- metale szlachetne: nie ma. Poszły na wschód.
- przemysł: nie ma. Z wyjątkiem produkcji broni przemysł wywędrował na wschód.
- surowce naturalne: w naszej części świata przeważnie już zużyte. Jak nam dostawcy zakręcą kurek to dopiero będziemy cienko śpiewać.
- demografia: nasze dzieci nie są naszymi oszczędnościami, bo dzieci brakuje.
- know-how: prawdziwy rozwój następuje kiedy inwestowane są w niego oszczędności. U nas inwestuje się kredyty. Dlatego technologicznie stoimy w miejscu.
Przepraszam, ale o jakich oszczędnościach Ty piszesz ?
Eltor
"- przemysł: nie ma. Z wyjątkiem produkcji broni przemysł wywędrował na wschód."
No, to już wiadomo co nam pozostało czynić, skoro to jedyne bogactwo, jakie nam pozostało.
michasck
Eltor
Odpuść. Nie zmusisz człowieka do przyjęcia swojego punktu widzenia. To jej kredyt i jej decyzja. Jak będziesz pushował, to nic nie wskórasz, tylko sobie relacje popsujesz.
Qatarski
5 years view data 26.06.2016 , na max.view 1.06.2016 ( o ile dobrze patrzę ) widać szpic w dół.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 17:29
Qatarski
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 17:25
Mind_Templar
Pafcio
michasck
Czyli rozumiem , że Ty spłaciłbyś go wcześniej ??
Qatarski
nb81
Pafcio
Też uważałem że transakcje bezgotówkowe są super bo same w sobie są, dopóki się nie dowiedziałem PO CO są wprowadzane.To jest kluczowa sprawa PO CO?- aby wyeliminować gotówkę a nie po to żeby ułatwiać nam życie.Ja osobiście chętnie zrezygnuje z tej wygody aby tylko gotówka została.
Prosty przykład Szwecja.Tam poszli na całość, ludzie tak polubili płatności bezgotówkowe że gotówka jest prawie wyeliminowana a co potem zrobił rząd? - dał prawo do ODMOWY przyjmowania gotówki.W niektórych punktach gotówką już nie zapłacisz.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 18:16
nb81
Ale to, że zrezygnujesz z tej wygody nie sprawi, ze zostanie gotówka, ponieważ inni nie zrezygnują. Podobnie jak rezygnując z używania samochodu nie sprawisz, że w mieście nie będzie korków i smrodu spalin. Żeby ludzie zrezygnowali z kart, to potrzebny jest przymus albo alternatywa lepiej oceniana niż karty.
Gibkimaciek
odrion
Zamiast namawiania do spłaty, lepiej namów do kupowania waluty (CHF, lub może USD) na dołkach. Oczywiście mowa o fizycznej walucie, albo chociaż w kantorze internetowym. Niech sobie trzyma CHF na koncie w banku jako inwestycję.
Możesz próbować przekonać, że to długoterminowa inwestycja na kilka lat.
Chociaż jak Eltor pisze, jak ktoś wierzy, że PLN będzie rósł w siłę, to pewnie ciężko będzie go namówić na coś takiego.
Spłata w tym momencie jest trudna psychicznie, bo to tak jakbyś "wtopił" 50% albo więcej na giełdzie i zrealizował stratę.
Myślę, że powinieneś bardziej ukierunkować dyskusje w rodzinie na temat - czy PLN będzie rósł i dlaczego czy jednak spadał.
Tego typu artykuły mogą być punktem wyjścia do takich dyskusji:
http://10-procent-rocznie.blogspot.com/2016/08/dlaczego-frank-bedzie-sie-wzmacniac.html
Jeżeli ktoś wierzy w osłabienie PLN (ja np wierzę, że tak będzie), to przy kredycie frankowym widzę 2 warianty:
a) spłata/przewalutowanie
b) kupno CHF na 3 lata rat i założenie sprawy sądowej
Jeżeli ktoś nie wierzy w osłabienie PLN, to rzeczywiście będzie się upierał przy czekaniu i spokojnym spłacaniu rat
nb81
Ale pytam w jaki sposób fakt, że nie będę używał karty płatniczej, miałby przyczynić się do walki z systemem bezgotówkowym. Rezygnacja z karty jest wbrew mojemu osobistemu interesowi. Z kolei żeby taka walka miała sens, to z kart musiałaby zrezygnować istotna część społeczeństwa, czego nie zrobi. Tak, dowolność by była super, ale nie widzę sensu w tym kierunku działania.
Pafcio
Nie chodzi o to aby ludzie rezygnowali z kart.Chodzi o to co napisał Gibkimaciek aby był wybór gotówka/karty.Chodzi też o to aby ludzie podejmowali świadome decyzje czyli aby się edukowali z innych zródeł niż TVN i aby znali zagrożenia.Między innymi po to jest ta strona i po to dyskutujemy aby sie czegoś nowego dowiedzieć.
Niech używają kart ale w momencie gdy ktoś zaproponuje aby w kraju wyeliminować gotówkę to aby byli świadomi konsekwencji.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 18:54
marcins
"Najgorsze jest to, że cierpienie jest dziedziczne. Nieszczęśliwy rodzic, nie wychowa szczęśliwego dziecka. "
Fajnie się czyta. Z ludźmi jednak jest tak, że każdy jest inny niż jego rodzice. Oprócz przekazu do rodziców, dochodzą indywidualne doświadczenia, geny (po dziadkach), świadome wybory, świadoma praca nad sobą i wpływy środowiska. Nieszczęśliwy rodzic może spokojnie wychować szczęśliwe dziecko. Matka Marlona Brando była alkoholiczką, a ojciec mu powtarzał, że nigdy niczego nie osiągnie. Marlon, pomimo turbulencji w młodości, miał ciekawe i bogate życie. Raczej nie był nieszczęśliwy.
"Nie ubieraj tego, bo głupio wyglądasz" - to jest bardzo sensowny przykaz. Nie wolno głupio wyglądać. Wyglądając głupio, narażasz się na opinie, bo jak cię widzą, tak cię piszą. Jak cię piszą, tak cię odbierają. Jak cię odbierają, tak cię traktują. Od tego jak cię traktują zależy, czy osiągniesz to, na czym ci będzie ewentualnie zależało.
W społeczeństwie działają mechanizmy, które przerabiają ludzi w alter ego, niezależnie, co oni chcą o sobie myśleć, czy siebie akceptują czy nie. Role, w które się wcielają mają za zadanie gwarantować im przeżycie. Np. kobieta kochająca chodzić nago po mieszkaniu i tylko nago czująca się sobą, nie wyjdzie nago na ulicę. Na ulicy musi udawać kogoś innego. Ksiądz, który w swoim apartamencie jest rozwiązłym oblechem, na ulicy musi udawać księdza. Poseł, będąc warchołem bez edukacji, musi w sejmie wcielić się w rolę znawcy tematu. Na forum internetowym nie możesz się chwalić swoją ignorancją, bo cię wyrzucą, musisz więc udawać, że się znasz, albo zamilknąć. Takie są reguły życia w społeczności. Nawet koty i wilki mają swoje zachowania, zasady i hierarchię.
Ludzie zbierają się w grupy często przez zwykłą potrzebę obcowania z drugim człowiekiem. To nie jest tak, że każdy chce być sam i z innymi kontaktuje się tylko przez słabość, strach i kompleksy. Ja uwielbiam być sam, jednak czasem lubię towarzystwo. W którym muszę szanować reguły - nie wymiotować nikomu na dekolt, nawet jeśli takie zachowanie wynikałoby z pełnej szczerej realizacji moich przekonań. Dlatego kółko łowieckie czy grupa jeżdżąca motorami po Europie to nie są przestraszone ludki, szukające własnej tożsamości. To nie są ludzie, którzy nie wiedzą jak mają żyć, co moją robić w wolnym czasie. Oni po prostu lubią towarzystwo. Komfortowe, bo podobnie myślą i nie muszą się użerać z jakimś kosmitą.
Odrobina strachu (czy też respektu) w każdym człowieka jest pożądana. Miałem do czynienia z najnowszymi produktami bezstresowego wychowania. Taki człowiek jest ignorantem (bo się czuje spełniony zanim osiągnie 20-ty rok życia), brak mu dyscypliny - bo on nie musi słuchać przełożonych w pracy. Brak mu chęci do pracy, do rozwoju. Niczego się nie boi i wierzy tylko w pozytywne treści płynące z telewizora.
Z drugiej strony, człowiek ma gen niewolnika. Tych niepotrafiących się podporządkować wybijano systematycznie i niewielu przekazało geny. Większość ludzi boi się wolności i samodzielności - może dlatego, że zostali wyselekcjonowani przez ostatnie 150 lat. I to ta większość chodzi na wybory. Jednak po Brexicie widać, że geny to tylko baza. Brytyjczycy to bardzo karni i zdyscyplinowani ludzie. W szkole ich uczono donosić na przyjaciół. Boją się nie zgodzić z oczywistym nonsensem wyczytanym z brukowca. A jednak się postawili. Geny pana zagłuszyły geny niewolnika w przypływie frustracji.
Poleciałeś po wielu treściach z dziedziny życia społecznego i dodałeś do tego NWO. Ja nie widzę związku. W Japonii setki lat temu też były zachowania, rytuały, wierzenia, karność, prawa, specyficzna kultura, dieta i każdy mógł sobie pomyśleć, że przeważnie nie jest sobą. I jak to się ma do NWO?
NWO to druk pieniądza z niczego i zniewolenie długiem. To przejmowanie prywatnej własności. To komunizm, neomarksizm, niszczenie kultury i robienie z człowieka bezmyślnego konsumenta/dawcy energii, słuchającego telewizora, gdyż ten zastępuje mu percepcję. I muzyki, bo ta zastępuje mu uczucia. To budowanie bezwolnej masy ludzkiej. To nie rodzice, strach, kultura i wierzenia budują tę masę, tylko treści z mediów. Wystarczy wyłączyć TV, by oglądać świat własnymi oczami. Nie znaczy, że każdy musi udać się w tułaczkę kamperem. Imperia w przeszłości były i będą - jednostka często nie ma nic do powiedzenia. Jednak współczesna rzeczywistość dostarcza sporo możliwości, by sobie wymościć gniazdko i prowadzić życie w miarę wyizolowane od NWO, które padnie jak każde inne imperium.
ps.
Trochę się wtrącam w waszą dyskusję ale zawsze się nie zgadzam, inaczej nie potrafię.
waldi053
Dobrze mówisz więc może wypowiedz się w temacie - inwestycji w mieszkanie obecnie . Jako dane podam tak , odnośnie ostatniego artyk. Tradera ,
stawiam na scenariusz inflacyjny , jako laik , mogę tylko [ w pewnym zakresie ] skopiować czajników '' , oprócz metalu , zainwestować w dobra materialne ,
tych w RP jak na lekarstwo - działki i mieszkania . Działki skreślam tu już jest bania , zresztą czy przyszłe mapety pojmą określenie ,, pobudować się ''
raczej tego nie ogarną , pójdą na gotowe . Zostają mieszkania ,#dawid 1125 pisze że ludzie z kasą kupują mieszkania na masę '' , wiem o tym często młodzi
20 - paro latkowie mają po 4 , 6 , mieszkań [ pogadaj z pośrednikami , dealerami - starczy ] Pytanie czy ,, katastral '' np. ,, wybiórczy '' obowiązujący od 2 mieszkania
[ o czymś podobnym kombinują włosi i grecy ] nie złamie tej alternatywy . Takie pytanie zadał Traderowi #odrion dzisiaj : 14 48 wszystkie za i przeciw
może wypowiedzieliby się inni użytkownicy . Ten problem nie dotyczy tylko mnie .
nb81
Podsumowując to, co napisałeś - tam, gdzie Ci wygodnie (nieruchomość, duże sumy), płacisz e-pieniądzem. Czyli prawdopodobnie większość Twoich przepływów to e-pieniądz. Kto prowadzi firmę, ten wie, że znaczna część przepływów firmowych to również e-pieniądz. Decyduje to, co jest indywidualnie korzystne i dostępne, a ideologia to groszowy udział.
Eltor
"Co mi da, że zapłacę gotówką rachunek za prąd albo za bułkę w Tesco?"
Trochę tu wchodzimy w teorię gier. Fakt, jeśli tylko Ty będziesz tak robił, to nie odniesiesz korzyści, a wręcz poniesiesz stratę (tu przypominam pomysł o obniżeniu VAT o 1pp przy transakcjach bezgotówkowych). Myk polega na tym, że tak samo pomyśli 30 milionów Polaków. ;)
Odpowiadając co zyskujesz: popyt na gotówkę. Dopóki ludzie z niej korzystają, nie jest tak łatwo ją wyeliminować. Zyskujesz przesuwając w czasie, odrobinę, ten moment, w którym to się stanie. A jak już się stanie, to będzie wesoło. Szaleństwa w postaci ujemnych oprocentowań rachunków czy jakiegoś scoringu behawioralnego, na bazie którego zmieniają się dla Ciebie konkretnie ceny (np. za głoszenie poglądów zgodnych z linią partii masz wyższy scoring, za niedopuszczone - niższy) na razie nie przechodzą nie dlatego, że są technicznie niewykonalne, bo jak najbardziej są, tylko dlatego, że obywatele dysponują groźbą wykorzystania gotówki. I sama groźba wystarczy. Wiem, że Komentujący na tym blogu są w stanie wymienić co najmniej kilka substytutów gotówki, ale nie ma co się łudzić, większość obywateli nie jest w stanie sobie nic więcej wyobrazić.
@waldi053
"resztą czy przyszłe mapety pojmą określenie ,, pobudować się ''
raczej tego nie ogarną , pójdą na gotowe"
W czym im władzuchna wydatnie pomoże. A to utrudni obrót ziemią "rolną", a to wrzuci wymagania dotyczące dostępu do drogi gminnej, by coś zbudować, a to sama wybuduje kurniki na wynajem, do których spędzi kolejne stadka. Wprowadzenie podatku katatralnego też w tym pomoże, bo uderzy w posiadających. Państwo jako posiadacz nieruchomości rzecz jasna też może być "obciążone" podatkiem, ale z punktu widzenia państwa to tylko przekładanie z kieszeni do kieszeni, więc wysokość tych opłat może być dowolnie wysoka. Potem "na własnym" to już tylko kułak żył będzie, a kułaka jak kłuł w oczy za mocno mu przyjdzie, to czeka rozkułaczanie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 20:27
3r3
"A co myślicie panowie o diamentach inwestycyjnych ? Bo oprócz małego popytu to nie widzę minusów"
A oprócz lichej płynności to dużo diamentów widziałeś?
Szczególnie w jakości inwestycyjnej, a nie gruz jubilerski?
@Pafcio
Głębokość rynku wyznaczają kupujący kiedy banki centralne zawiodą.
Rynki są płytkie - nawet do paznokci teraz nie sięgają.
@Pafcio
"co potem zrobił rząd? - dał prawo do ODMOWY przyjmowania gotówki.W niektórych punktach gotówką już nie zapłacisz."
I teraz te firmy nie zarabiają, zarabiają te co przyjmują cash.
Ponieważ za pewne usługi ludzie celową chcą płacić cash.
Gibkimaciek
Pełna zgoda, ze dzieci są inne, niż rodzice. Zastosowałem skrót myślowy. Dzieciom nieszczęśliwych rodziców znacznie trudniej jest być szczęśliwymi, ale jest to możliwe. U mnie w domu też zbyt wesoło nie było. Sęk w tym, że rodzice dają dziecku bazę wyjściową postrzegania rzeczywistości. Przytoczę pewien makabryczny przykład - pewna Pani, która obecnie jest jedną z najbardziej ogarniętych osób jakie znam (nieosobiście) w dziedzinie duchowości do 17 roku życia myślała, że trzymanie ludzi w piwnicy jest czymś normalnym. Każdy z nas jest uwarunkowany z domu. Dla jednych normalne jest to, że ludzie na siebie krzyczą, dla innych że się biją, dla jeszcze innych to że wieszają zwłoki świni w przedpokoju. A później ludzie idą z domu w świat. I kreują go takim, jakim znają. Nawet jeśli nie kopiują w całości domu rodzinnego, to przynajmniej pewne nawyki zostają. Najczęściej nie są to te dobre nawyki. Wiesz, że dorosłe dzieci alkoholików nienawidzą swoich rodziców za to, co robią, a później te same dzieci same kończą jako alkoholicy? Tak to niestety działa. Oczywiście nie mogę mówić, że 100% dzieci nieszczęśliwych rodziców będzie nieszczęśliwe, ale jest to jednak znaczna większość.
|"Nie ubieraj tego, bo głupio wyglądasz" - to jest bardzo sensowny przykaz. Nie wolno głupio wyglądać. Wyglądając głupio, narażasz się na opinie, bo jak cię widzą, tak cię piszą. Jak cię piszą, tak cię odbierają. Jak cię odbierają, tak cię traktują. Od tego jak cię traktują zależy, czy osiągniesz to, na czym ci będzie ewentualnie zależało. |
O czymś takim pisałem. Co komu do tego, w co się ubieram? To jest moje życie i to ja decyduję w czym się dobrze czuję. Kiedyś ludzie zakładali kryzę i gorset i imię mody. Dlatego napisałem "Ale 'dobrze' w rozumieniu rodzica to także 'dobrze' w rozumieniu systemu. " Rodzic chroni, chce dobrze, ale krzywdzi tym dziecko. Bo dostosowywaniem się do absurdalnych wymogów społeczeństwa, taki właśnie rodzic sam wspiera system, przez który jest nieszczęśliwy. Bo ten sam rodzic miał właśnie takich, chroniących rodziców.
Świat, w którym każdy udaje kogoś kim nie jest, skazany jest na bycie nieszczęśliwym, bo jak można być szczęśliwym nie będąc sobą? Zdefiniuje jeszcze moje pojęcie szczęścia. Szczęście to stan ducha (religia nie ma z tym nic wspólnego), to poczucie tego, że człowiek jest akceptowany przez siebie i bliskie mu osoby. To poczucie, że człowiek w życiu realizuje się, dzieli swoim talentem. Dlatego pieniądze szczęścia nie dają, bo można mieć całą kasę świata, ale być oddalonym od siebie tak bardzo, że się nie wie, co się właściwie lubi robić dla siebie. Często jest to mylone z "lubię pić piwo i oglądać mecz w tv". Człowiek wtedy odpoczywa i odreagowuje świat zewnętrzny, a nie się realizuje. Dlatego też tak mało osób jest szczęśliwych, bo zgodnie z piramidą potrzeb Masłowa, najpierw zaspokaja się potrzeby podstawowe, a realizacji na końcu. W tej rzeczywistości poświęcamy większość naszej energii na zaspokajanie podstawowych potrzeb. Ludzie nie mają siły ani chęci (bo są tak zmęczeni wszystkim wkoło) na to, żeby skupić się na tym, co właściwie ich cieszy.
Bardzo łatwo jest sprawdzić, czy jest się szczęśliwym. Po pierwsze, to się czuje. Po drugie, spróbuj usiąść w fotelu i nic nie robić. Żadnych rozpraszaczy, telefonów, tv, muzyki. Spróbuj posiedzieć tak 5 minut. Co czujesz?
Człowiek jest zwierzęciem stadnym, to prawda. Łagodniej mówi się, że człowiek nie jest wyspą. Ale dlaczego człowiek w imię kontaktów z innymi ludźmi ma się stawać "jakiś"? Niech człowiek sobie jest, jaki jest póki nie szkodzi innym. Zauważ, że szczęśliwi ludzie nie piją do porzygu. Ludzie piją, żeby odciąć się od rzeczywistości, która ich otacza, bo mają jej dość. Nie mogą w niej wytrzymać. A jeśli piją dla towarzystwa, to w grę znowu wchodzi poczucie akceptacji.
Bezstresowe wychowanie to kolejna skrajność. Najczęściej wynika ono z braku czasu na dzieci lub ( w skandynawii) strachem przed stosownym urzędem od zabierania dzieci. Dziecko, któremu rodzic poświęca czas, nie staje się rozwydrzonym bachorem, które nie ma w sobie krzty szacunku do nikogo. Wręcz przeciwnie.
Temat NWO jest tutaj ściśle powiązany, ponieważ bazuje na podstawowych potrzebach ludzi. Człowiek szczęśliwy, egoistyczny nie daje się zniewolić, nie daje sobie wmówić co jest dobre, a co złe. NWO to twór stosunkowo nowy, ale kiedyś takim NWO były rządy despotów i religie. Każda ideologia (NWO to też ideologia) musi się zakorzenić w człowieku, a żeby się zakorzenić, potrzebuje do tego "miejsca w człowieku". Człowiek szczęśliwy jest pełen, nie potrzebna mu ideologia. To strach tworzy pustkę, którą człowiek czymś musi wypełnić, bo inaczej umrze.
Zakładasz imperia jako stan oczywisty. W takim stanie nie będzie ludzi szczęśliwych. Nie uważam, że moja metoda jest tą jedyną. Mnie spełni zwiedzanie świata za kółkiem, a kogo innego może spełniać dzielenie się dzierganymi ozdóbkami. Niech każdy zadba o siebie i swoje potrzeby. Szczęście składa się z ogromnej ilości składowych.
Ktoś te treści w mediach tworzy, uważasz że robią to szczęśliwi, spełnieni ludzie? Ja uważam, że robią to osoby, które albo robią to dla pieniędzy ( zaspokajanie podstawowych potrzeb) albo ze strachu (zła ambicja/chęć obrony swojego interesu).
waldi053
Firmowe tam gdzie prawo zmusza tak . Płaciłem za domek 0,5 bańki , sprzedający chciał przelew - rozumiem , sprzedawałem działkę prywatnie 100 k
tutaj już ja zażyczyłem sobie gotówkę , to naprawdę wyjątki nie warte uwagi , [ poza sytuacjami kiedy zmusza prawo ] obiecałem sobie przed laty że nie
będę sam sobie kręcił sznura na szyje . Uświadomił mnie w tej sprawie dekady temu , obcy starszy człowiek - Niemiec na dodatek , zapamiętałem sobie tę
naukę na zawsze [ miałem 21 lat on objaśnił mi w paru zdaniach , po latach dowiedziałem się reszty ]
papilla
Co myślicie o tych prognozach? Polecam sprawdzić przewidywania demograficzne na 2025 dla takich krajów jak Polska, Niemcy czy USA.
nb81
Właśnie w tym problem, że do korzystania z e-pieniądza coraz częściej zmusza prawo, kontrahenci oraz interes własny. To, że jakiś mały procent ludzi dokona na siłę część swoich transakcji przy pomocy gotówki, to zawracanie Wisły kijem, które w dodatku raczej nie postawi ich w lepszej sytuacji niż mapeta, który za wszystko zapłaci kartą. Rozwiązania należy szukać gdzie indziej. To musi być coś, co przechytrzy monopol bankowy i jednocześnie będzie atrakcyjną ofertą dla szerokiego grona ludzi. Na przykład waluty elektroniczne niezależne od systemu wydają się mieć ciekawe perspektywy. Albo coś, co obali monopol bankowy, ale trudno mi sobie coś takiego wyobrazić.
marcins
Nieruchomości w Polsce? Ja kupiłem, bo pewnego dnia się obudziłem z dreszczem świadomości, że wszystko co mam, to papier. Deflacja się nie wydarzy, jak to zadeklarował Bernanke - będą rzucać z helikopterów. Inflacja trwa i będzie trwała aż do destrukcji waluty. Już przy lekkim spadku inflacji media krzyczą, że straszna deflacja nadchodzi. BOJ kupuje NIKKEI i TOPIX, jeśli by się kto pytał, co może bank centralny. Nieruchomość nie jest idealną inwestycją - jej utrzymanie kosztuje, również z czasem dochodzą remonty. Nieruchomość na kredyt to nie jest inwestycja, tylko pętla na szyję. Również prawo musi być w porządku, by wynajem się opłacał. Polska ma średnią sytuację demograficzną, dlatego w cenach poza dużymi miastami panuje stagnacja. Inwestycja w nieruchomość wymaga ekspertyzy jak każda inna inwestycja i powinna być podejmowana indywidualnie. Ci, którzy owczym pędem utopili we franku myśleli, że to łatwy pieniądz i słuchali porad kumpli. Jeśli chodzi o ochronę przed inflacją, to nikt na forum chyba nie napisał o akcjach giełdowych. Przez 8 lat najlepsze akcje - te z USA - były traktowane jako hedge przeciwko inflacji, drukowaniu, i były kupowane z braku innej alternatywy dającej yield. Tylko że ten czas się skończy w 2017. Jeśli DOW dojdzie do 21k, to potem będzie spora huśtawka, już się podstawiony Trump o to zatroszczy. Będzie konflikt z Chinami na wszystkich możliwych frontach. Ropa powinna pójść do góry, bo jeżeli Ameryka użyła ceny do postraszenia Rosji celem odseparowania jej od Chin, to deal z Rosją będzie znaczył, że cena będzie w 2017 się plasować pomiędzy $50 a $100. Cokolwiek się nie wydarzy, czeka nas ciekawy czas i pojawią się okazje. Jednak każdy powinien inwestować na własny rachunek i z użyciem własnej mocy obliczeniowej, inaczej nic z tego nie będzie. Jak to powiedziała Linda Raschke, jeśli ktoś szuka porady odnośnie inwestycji, to znaczy, że nie powinien się za to brać. Ja na przykład kupiłem żyletki do golenia na 100 lat. I wiele innych drobnych rzeczy. Inflacja mi nie straszna, mam swój ogródek, własne owoce i warzywa.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 21:00
waldi053
Daj sobie spokój z rozważaniami filozoficzno - psychologicznymi , o życiu . NWO polega na prostym mechanizmie , jak by napisać na bramie więzienia
Witamy was , a za bramą już po drugiej stronie - Mamy was , koniec , żadnej filozofii , duchowości proste brutalne : władza absolutna dla naszych ,
łańcuch dla podludzi . Wszystko inne to kamuflaż .
Dajmy temu spokój , lepiej [ jeśli to nie tajemnica ] powiedz jaki to kamper i w jakich pieniądzach [ w jakich krajach ] można podobny kupić [ jakie prawko ]
Gibkimaciek
Jasne, jeśli jestem męczący nie muszę więcej pisać. Wiedz jednak, że życie nie jest zero-jedynkowe, policzalne. Każdy człowiek w życiu kieruje się emocjami, nawet tymi głęboko zepchniętymi. Im człowiek jest mniej zadowolony ze swojego życia, tym łatwiej wrobić go w pułapkę, o której piszesz. Bo do czego człowiek dąży w życiu? Do szczęścia. A, że drogi nie zna, to brnie tam, gdzie mu mówią. A w tej roli pojawia nam się państwo, czyli jeden z pionów wykonawczych NWO. Kto przy zdrowych zmysłach da się zachipować?
Jeszcze nie wiem, co to będzie za kamper. Sytuacja wyklaruje się za ok. 2tyg. jak już będę w Meksyku.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 21:25
waldi053
posiadać pieniądze , np $ , EUR , inne , czy zwyczajnie np ruble ? Prywatna osoba . Czy można tam załapać się na konfiskatę pod jakimś pozorem ?
Nawet nigdy tam nie byłem , więc pojęcie mam blade.
Pafcio
Tyle że tych rynków coraz więcej...jak grzyby po deszczu...
@3r3
Co do Szwecji miałem na myśli punkty usługowo-handlowe.Tam nie zrobiono nic wbrew ludziom.Wpierw przekonano ich że gotówka jest be a gdy prawie przestali jej używać niektore punkty przestały ją przyjmować.Nie na odwrót wiec czemu miałyby tracić.Zresztą najistotniejsze jest to że mogą nie przyjmować o zgrozo.
greg240
hugo80
marcins napisał :
Polska ma średnią sytuację demograficzną, dlatego w cenach poza dużymi miastami panuje stagnacja.
Ja mieszkam w mieście 130000 tyś to chyba nie duże miasto ,weź mi wytłumacz taki motyw cena mieszkania za m kwadratowy 3400 zł za gotówkę -tyle właśnie dałem ,ale 3600 była wyjściowa ,mój blok oddali w grudniu ,a na lipiec oddają następny cena wyjściowa to 3800zł więc gdzie tu stagnacja? ,dopiszę jeszcze że powstanie jeszcze 10 budynków w okolicy nie wspomnę że są inne osiedla gdzie też się rozrastają ,ja pytam sam siebie kto to kupuję ? ,pytam kobietę w spółdzielni kto to kupuje ,a ono mi na to że dziś był gościu który kupił 3 mieszkania za 1000000zł -GOTÓWKA! ,a na przyszły grudzień już mieszkania wykupione ,i kto to kupuje UKRAIŃCY jest ich w moim mieście 10000tyś ,nawet o tym nie wiedziałem , sam sprzedałem niecałe 30 kawalerka za 107000tyś 20 letnie mieszkanie ,a nikt mi nie dawał szans że puszczę za 100000 hehe ,ale ja wiedziałem że dam radę ,bańkę tworzymy my ,mianowicie nowe moje ma 45m i zamierzam puścić je za 200000zł,by później kupić m3 .
greg240
marcins
Co to za miasto?
greg240
stefik
"zrób eksperyment. zapytaj jutro na sylwestra twoich znajomych czy wiedzą co to fundacja batorego, czy wiedza..."
Ja kiedyś zrobiłem. Wnioski są smutne, ale podstawowa obserwacja to tradycyjnie "silna biegunowość" - myślenie binarne: to dobrze / lub źle (bez argumentacji i nic pośrodku). Najbardziej to się czuje podczas rozmowy nt. partii politycznych. Trudne pytania są zazwyczaj ignorowane w towarzystwie. Rzadko się zdarza, żeby ktoś chociaż zapytał "nie wiem o czym mówisz, ale chciałbym się czegoś nt. dowiedzieć - gdzie poczytać?"
@marcins
"Odrobina strachu (czy też respektu) w każdym człowieka jest pożądana. Miałem do czynienia z najnowszymi produktami bezstresowego wychowania."
Stres w małych dawkach (również u dzieci) jest rozwijający bezwzględnie. Pobudza intelekt, uczy wyciągania wniosków, przewidywania, itp. "Bezstresowe dzieci" potrafią myśleć na krok naprzód, ale nie na dwa, efekt 700tys frankowiczów.
"Z drugiej strony, człowiek ma gen niewolnika."
Nie zgodzę się. Jesteśmy zwierzyną stadną. A w stadzie zawsze jest lider - takie są nasze instynkty. Mamy instynkt zaufania/podporządkowania do lidera, ale i też obronę przed jego tyranią: empatię, itp. Niestety to nie zawsze działa gdy stado nie zdaje sobie sprawy, że przecież wszystko może być inaczej (edukacja). A populiści to wykorzystują.
@waldi053
Co do katastrala to uważam tyle, że o ile nie trafi w najuboższych (1 mieszkanie/dom) to może to się odbyć przy przyklasku biedniejszej części społeczeństwa: "A niech wyzyskiwacze(wynajmujący) płacą, bo przecie mają dobrze!". W efekcie łatwiej im to wyjdzie niż nam się wydaje. Tylko zdaje mi się, że skonstruowanie dobrej ustawy (bez luk) jest trudne do zrobienia (bo m.in. pamiętajmy o samych politykach) - ale tu mądrzejsi coś mogą powiedzieć...
marcins
A jakie województwo? :)
wzwen
"stawiam na scenariusz inflacyjny [...] Zostają mieszkania"
Moim zdaniem w kryzysie z wariantem inflacyjnym ceny mieszkań wcale nie będą rosły. Kilka lat blisko współpracowałem z deweloperem i wtedy zrozumiałem, że deweloperka to biznes z misją: "Zabieramy naszym klientom wszystkie pieniądze jakie kiedykolwiek zarobią do końca swojego życia".
Ludzie są w stanie zapłacić za mieszkanie każdą cenę, która wydaje im się technicznie możliwa do zapłacenia. I jest to jedyny czynnik wpływający na cenę. Koszty kredytu, to jedynie czynnik wpływający oceną technicznej możliwości zapłacenia ceny.
Ja widzę to tak:
1. Pomimo inflacji wynagrodzenia nie będą rosły, bo jeżeli inflacja ma być drogą wyjścia z zadłużenia, to rosnąć nie mogą.
2. Koszty kredytu (oprocentowanie) nie spadną, bo nie bardzo mają gdzie spadać.
No to co ma spowodować wzrost cen mieszkań?
Niemal jak mantra powtarzane jest, że nieruchomości nie tracą na wartości. To kompletna bzdura. Czy kupiłbyś za tą samą cenę nowe mieszkanie/dom i mieszkanie/dom 30-letnie?
Popatrz na to tak:
- mieszkanie jest sprzedawane za cenę 100.000 zł z kredytem w wysokości 80.000 na 15 lat (oprocentowanie 3,43% z tego 1,7% marża + 1,73% WIBOR)
- suma spłat kredytu, to: 102.420, z tego kapitał 80.000 a odsetki 22.420
Innymi słowy mieszkanie kosztowało kupującego 122.420 zł z tego 100.00 dostał sprzedający a 22.420 dostanie bank.
Przelicz co się stanie jak WIBOR wzrośnie do 4,2% (wartość sprzed równo 10 lat). Kupujący nadal będzie mógł zapłacić za mieszkanie 122.420 zł. Ile z tego dostanie bank a ile sprzedający?
"Działki skreślam tu już jest bania"
Zgoda. Czas za działki przyjdzie jak zniknie popyt od deweloperów a właściciele działek będą potrzebowali pieniędzy na życie, czyli w czasie kryzysu.
Wyjątek stanowią działki sprzedawane pod presją.
"czy przyszłe mapety pojmą określenie 'pobudować się'"
Bez znaczenia. Ty im będziesz mógł zbudować.
"ludzie z kasą kupują mieszkania na masę , wiem o tym często młodzi 20 - paro latkowie mają po 4 , 6 , mieszkań [ pogadaj z pośrednikami , dealerami - starczy ] Pytanie czy ,, katastral '' np. ,, wybiórczy '' obowiązujący od 2 mieszkania nie złamie tej alternatywy"
Jak rozumiem, w rzeczywistości pytasz się czy ceny mieszkań spadną czy nie. Jeżeli mam rację, to niepotrzebnie wchodzisz w szczegóły, np. czy będzie kataster i jeżeli tak, to jaki. Pytanie brzmi: czy warto zagrać tak jak grają 20-paro latkowie, czyli tzw. ulica?
@Mind_Templar
"A co myślicie panowie o diamentach inwestycyjnych ? "
Aby dobrze znać się na 1-uncjowych monetach bulionowych laik potrzebuje:
- 1 dzień czytania Internetu
- zakup linijki Fischa (ca. 150 zł)
- zakup softu typu CoinTrust (ca 100 zł)
dodatkowo jak chce być super znawcą, to:
- zakup wagi ( taka wypasiona ca. 2000 zł, taka "oby oby" 100 zł)
- zakup suwmiarki (ca 100 zł)
Jaki jest koszt "znania się" na diamentach?
@michasck
Czy myślałeś o tym by dać kuzynce adres tej strony? Niech sama wyciągnie wnioski.
odrion
"Jeszcze nie wiem, co to będzie za kamper. Sytuacja wyklaruje się za ok. 2tyg. jak już będę w Meksyku."
Jak byłem w Argentynie, to spotkałem osoby, które właśnie tak postrzegały realizowanie się.
Realizowali wtedy projekt podróży z Meksyku do Ushuai (Ziemia Ognista). Kupili może nie kampera, ale coś podobnego i jechali przez cały rok przez Amerykę Południową. W Argentynie podróżowaliśmy razem ok tygodnia więc była okazja poznać się.
Możesz więcej znaleźć pod hasłem Cinemaya. Np tutaj zajawka:
http://www.polskieradio.pl/145/2539/Artykul/739849,Prawdziwy-Meksyk-poznali-jak-tylko-zeszli-pod-ziemie
Możesz spróbować się z nimi skontaktować, na pewno byliby w stanie udzielić wielu cennych rad. Także dotyczących wyboru samochodu do takiego celu.
Jedna z tych osób po powrocie z tego projektu zaprojektowała dla siebie niezłego kampera:
http://szymonstawski.pl/przygotowania/
Tutaj więcej o tym kamperze:
https://www.youtube.com/watch?v=YCfxRACdV_Q
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 22:21
greg240
Freeman
Wynajmowalem 2009-11 mieszkanie w duzym miescie na poludniu PL. Wlasciciel kupil kilka moeszkan w tym kompleksie.
W tamtym czasie wszystkie mial wynajete. Od 2012 kilka swieci pustkami, niektore czesciowo inne bardzo zdemolowane.
Ten kompleks sie rozrasta o kolejne etapy a deweloper reklamuje slowami: dla inwestorow lokata itp. Ze wzgl na top lokalizacje " wynajmuja sie niemal od reki".
Moja znajoma wlasnie sie stamtad wyprowadza, a o calosci mowi: to osiedle zamienilo sie w przechony burdel.
Wtedy tez juz bylo eidac co nieco ale ogolnie dalo sie zyc. Odwiedzilem to miejsce w sierpniu i uciekale stamtad gaz do dechy.
Okolicznosci, sytuacje itd sie zmieniaja.
Ps. Jak studiuje oferty wynajmu lokali w tym miescie, to nie da sie ich zliczyc.
Fakt, ze nadal sa ludzie kupujacy po kilka mieszkan, swiadczy o gorce psychologicznej na tym aktywie.
Jak sie sytuacja odmieni beda chcieli masowo sprzedawac. Tak bylo w hiszpanii.
buffett
do czego zmierzam ? nie podniecajcie się zbytnio tym, że wydacie w tesco gotówkę zamiast karty i oszukujecie "ich". teraz to nie ma znaczenia. dlaczego ?
gdyż inne medium was inwigiluje 4x bardziej niż ta nieszczęsna płatność kartą ( obecnie, na tym etapie ). mając srajfona przy sobie, system wie o was wszystko. czy idziecie, czy truchtacie, na jakiej wysokości trzymacie telefon, gdzie się poruszacie, z kim sypiacie i co oglądacie w internecie.
gdybyście komuś podpadli, to być może kiedyś usłyszycie taki telefon: słuchaj, wycofaj się z tego, bo twoja żona będzie za 10 min wiedzieć i mieć zdjęcia, że w sobotę o 11:23:25 ta panna robiła ci to a to.
telefon, gogle + pejsbuk to kontrola na 202%. nawet sobie nie zdajecie sprawy, a pleps to już nie ma o czym gadać.
macie zdefiniowany profil i policzone nawet włosy na zadku.
dlaczego jeszcze nie ma obrotu bezgotówkowego ? no właśnie androidy, pejsbuki, ugryzione jabłuszka teraz was weryfikują. obrót bezgotówkowy będzie wprowadzony, jak będzie wszystko przygotowane
waldi053
Z twoich słów wnioskuję że jesteś osobą wrażliwą i uczuciową . Z pewnością nie męczącą , jednak postrzegasz świat przez swój pryzmat , a ludzi o tak
złożonej i bogatej wewnętrznie osobowości nie ma zbyt wielu . Ja przykładowo spotykałem na swojej drodze od dzieciństwa istoty 0 - 1 w młodości na
podwórku emocje dominujące były takie - bić czy być bitym [ trzeba było funkcjonować w odpowiedniej grupie ], w szkole wszechobecna zazdrość i też podział
na swoich i gorszych onych , wojsko to znowu brutalne prawo pięści , egzekwowane przez takich prymitywów - jacy przekraczają możliwości twojego pojmowania.
Dwunożne małpy [ takie było wojsko za komuny - celem ,, służby '' było złamać delikwenta upodlić , pozbawić charakteru ] , dalej różnie bywało i różnych ludzi
spotykałem . Faktem jest że osób twojego pokroju nie wielu . Miałem krótki epizod polityczny i zapewniam cię że to grono takich prymitywów jak ,, Dziadki ''
z PRL - owskiego wojska . Rozumiem twoją myśl , odwołujesz się do istoty pragnień , dążeń każdego człowieka i przez ten pryzmat próbujesz zrozumieć czynniki
determinujące jego postępowaniem . Zgoda zgłębisz to i odnalazłeś przyczynę - człowiek szuka szczęścia , nie wie gdzie i jak ,, mamusia '' państwo podaje
pomocną dłoń i prowadzi w matnię . Jakie z tego mamy korzyści praktyczne ? Mamy zacząć od zgłębienia możliwych pragnień człowieczeństwa , aby pomóc
ludziom odnależć drogę , czy nie jest to Biblijne rzucanie ,, pereł między wieprze '' Ja się na to nie piszę . Powiedziałem jak chłop krowie na miedzy '' i dość
kto nie zrozumiał to znaczy że nie chciał zrozumieć , mi nic do tego , a że wałkuje ten wredny temat od świąt - dlatego mam dosyć i chciałem o tym zapomnieć. W żadnym razie nie powinieneś czuć się urażony .
Eltor
"(...)inne medium was inwigiluje 4x bardziej niż ta nieszczęsna płatność kartą ( obecnie, na tym etapie ). mając srajfona przy sobie, system wie o was wszystko. czy idziecie, czy truchtacie, na jakiej wysokości trzymacie telefon, gdzie się poruszacie, z kim sypiacie i co oglądacie w internecie."
Jak ktoś ma Androida, to polecam zajrzeć tutaj: https://www.google.pl/maps/timeline
Zdziwiłem się kiedy zobaczyłem to po raz pierwszy. Co innego wiedzieć, a co innego zobaczyć.
Tak czy inaczej, to wersja darmowa i amatorska. Daje zgrubny pogląd na to, co umożliwiają wersje "pro".
Od czasu, gdy to zobaczyłem, trochę się z kolegą telefonem nie lubimy i na większe zakupy go nie zabieram. ;)
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 22:59
waldi053
Szanuję i rozumiem że nie podajesz lokalizacji tego miasta , podaj tylko namiar np. wschodnia polska , zachodnia polska , południowa , północna , centralna .
Da nam to pojęcie w jakich rejonach Ukry '' inwestują w mieszkania , ja obecnie mieszkam we wschodnio centralnej polsce i takiego bumu nie widzę [ rozejrzę
się jednak ] podejrzewam że to zachodnie rejony , tam ich jest najwięcej . Wrocław oficjalnie zamieszkuje 10% ukrów ''
Gibkimaciek
Nie czuję się urażony. Wbrew pozorom, nie jestem aż taki wrażliwy. Uczę się takim być, bo dostrzegłem w tym wartość. Jeszcze 2 lata temu oglądałem filmy z egzekucji ISIS ( np. palenie człowieka żywcem w klatce itd) bez mrugnięcia okiem. Później, podczas odkrywania swojej emocjonalej strony dostrzegłem, jak wiele problemów na świecie można zażegnać skupiając się na sobie. A 'sobie' składa się z logicznego mózgu i nielogicznych emocji. Dopiero kiedy spostrzegłem, że to głównie emocje kierują człowiekiem, zdałem sobie sprawę, że trzeba zbadać temat dogłębnie. I badam temat do dziś.
Co do postrzegania świata, to jest wręcz przeciwnie, niż piszesz. Kiedyś postrzegałem świat tylko na swój sposób. Logiczno-racjonalny sposób. Myślałem, że każdy tak postrzega świat. Nie mogłem pojąć, jak to jest, że na świecie jest tylu idiotów. Kiedy podczas 'badania tematu' zaobserwowałem także pewne mechanizmy emocjonalne u siebie, zdałem sobie sprawę, że ludzie nie są głupi, bo chcą tacy być. Są tacy, bo mają emocje, z którymi nie wiedzą co zrobić. Nawet Stalin i Pol Pot mieli emocje. Co więcej, to głównie nimi się kierowali w swoich decyzjach. Nie ma ludzi 0-1.
Dopiero ostatnimi czasy, widzę, że każdy odbiera i kreuje świat przez pryzmat swoich doświadczeń emocjonalnych. Można udawać (nawet przed samym sobą), że emocje się liczą, ale nie da się siebie oszukiwać w nieskończoność. Naprawdę polecam wycieczki wgłąb siebie. Zaznaczam, że nie jest to proste, ani tym bardziej przyjemne. Ale jeśli nie wykona się tego wysiłku, jaki jest cel w ogóle życia, przecież człowiek się tylko męczy.. Kończę, bo zmieniam to forum w kącik filozoficzny.
@Odrion
Dzięki wielkie za namiar, z pewnością skorzystam. Moja planowana trasa obejmuje jeszcze powrót od pingwinów i dotarcie do Gujany francuskiej, wszak będę znowu w ukochanej UE :)
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 23:12
buffett
nie wiem co tam jest pod tym linkiem bo mi się każe zalogować a ja stronię od tego, ale jeśli chodzi o mapkę gdzie chodziłeś to jest to już coś normalnego
kumplowi jak się urwie film w sobotę, to w niedzielę widział gdzie był, kiedy był i ile był
dlatego mówię, płatność kartą to jest pikuś. dopiero wprowadzona w "pakiecie" da nam piekło na ziemi. dosłownie. znaczy piekło. lemingi tak lubią.
stefik
Znam podobny przypadek, ale z innym "zakończeniem". Nowe osiedle, pierwsze 2 lata lokatorzy to w dużej części najemcy - imprezy, krzyki, czasami burdy. Ale z czasem, gdy inni lokatorzy (właściciele - młode małżeństwa + nowe dzieci) się ogarnęli to wyparli tych trudnych lokatorów. Fakt, bywało, że policja wieczorami przyjeżdżała po kilka razy no i ogólnie lekko nie było. Bywałem tam, gdy imprezy, które słyszało całe osiedle do 4. rano było normą, i byłem tam też później - osiedle zmieniło się w małe, ciasne ...rodzinne blokowisko. Najemcy dalej tam są, ale tacy co rozumieją, że żyją na cywilizowanym osiedlu.
waldi053
Wiesz , mam parę groszy na średnie mieszkanko by starczyło , czuję jak to topnieje , ja jeszcze wytrzymam , może coś się wyklaruje po nowym roku .
Gorzej że brat podłapał podobną sumę i piłuje o radę , moja jest typowa : ,, radzę ci , rób jak uważasz '' ale on nie da spokoju , co bym nie poradził
to i tak będzie moja wina na końcu . Wymyśliłem wykpić się ,, statystyką '' np. większość komentatorów jest na nie . Lub odwrotnie .
Freeman
Na opisanym przezemnie molochu przewaza wszystko co nie normalne. Mlodych malzenstw z dziecmi lub starszych wyciszonych, bylo jak na lekarstwo.
Dodam jeszcze, ze w tym miescie wynajmowalem wczesniej inne mieszkanie, na osiedlu otwartym. Tam bylo spokojnie. Co do konjunktury pod wynajem: to pierwsze mieszkanie stoi od kilku lat nie wynajete. Malo tego, na tym samym osiedlu sa oferty wynajmu w tym samym metrazu, z lepszym wyposazeniem, nizsza o 30% cena i tez stoja puste.
Inna ogolna uwaga.
Monitoruje rynek dzialek budowlanych i domow jednorodzińych od lat. Wiele ofert znam na pamiec, nie schodza. Sa tez takie kwiatki: ta sama oferta mozna znalezc na portalu tego samego agenta nieruchow w roznych cenach. Jesli ofert jest np kilkadziesiat i sa rozmieszczone na kilku stronach, to skrolujac, mozeszznalezc ta sama dzialke za nizsza cene.
Latem mialem taki epizod: interesowala mnie dzialka i mowie do posrednika, nie lubie sie targowac, niech sprzedajacy powie swoja cene. I powiedzial . Dla mnie to byla abstrakcja i podziekowalem. Dzisiaj oferta jest w sieci 30% ponizej tego co mi oferowal.
Inny przypadek. Dom jednorodzinny od kilku lat w ofercie sprzedazy. Teraz pojawila sie pewna odmiana: dom jest do licytacji komorniczej. Pierwsza licytacja wyglada tak, ze cena wyjsciowa jest nizsza od wczesniejszej o ponad 40 %.
Pytanie, czy na poerwszej licytacji pojdzie...
I tak wyglada wycinek rynku nieruchow w obrebie Polski poludniowej.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-30 23:36
Eltor
Dokładnie tak jak mówisz. Pokazuje historię tego, gdzie znajdował się Twój telefon z bardzo dużą dokładnością czasową i geograficzną, nawet jak nie masz włączonego GPS. U mnie pokazuje wszystko, łącznie z weekendowymi wypadami sprzed kilku lat.
ostruk
Dzięki!
stefik
Wierze. W mojej ocenie istnieje pewien "punkt przesilenia" co do każdego przypadku w nowym osiedlu (w danej lokalizacji) - albo znormalnieje, albo stoczy. Byłem po dwóch stronach "barykady" i wiem jak to wygląda - wygrywa silniejsza grupa.
Ale pytanie jest inne - czy mamy regułę, według której zasadne jest wykupienie mieszkań w oczekiwaniu na znormalizowanie warunków bytowych w tej lokalizacji? Moim zdaniem to nisza (ceny mogą być i 40% niższe). Na najbliższe lata osiedle rokuje jako slamsy, ale pytanie czy to trwały trend, a może tylko przejściowy ?
Jerry Sparrow
http://www.prisonplanet.pl/polityka/ue_zada_by_w_ciagu_24,p1341146995
lary100
Pokazuje historię tego, gdzie znajdował się Twój telefon
To jest Pikuś poszperajcie po logowaniu , przeraziłem się oni tam mają wszystkie moje rozmowy , które właśnie odsłuchałem , nie tylko przez telefon ale i z otoczenia .
Co za tym idzie powiązanie z adresem e-mailem firmowym , mają na tacy wszystko co się dzieje w firmie . Co gdzie kupuje za ile sprzedaje na czym zarabiam . Wszystkie dane które umożliwią im wysadzenie mnie z siodła .
gruby
"... gdyż inne medium was inwigiluje 4x bardziej niż ta nieszczęsna płatność kartą ( obecnie, na tym etapie ). mając srajfona przy sobie, system wie o was wszystko. czy idziecie, czy truchtacie, na jakiej wysokości trzymacie telefon, gdzie się poruszacie, z kim sypiacie i co oglądacie w internecie."
Po pierwsze dumbphona trzeba mieć. A jak się już go ma to trzeba jeszcze z niego korzystać do łażenia po internecie.
Wtedy masz przegwizdane, ale wyłącznie ze swojej winy.
Dlatego: dumbphone ląduje na dnie szafy przywalony kilkoma warstwami szalików albo w jakichś ocieplanych kozakach po powrocie z firmy i wygrzebywany jest w momencie ponownego wyjścia do firmy. W t.z.w. międzyczasie dumbphone wysyła do centrali co najwyżej odgłosy zalotów moli ale to nie jest już mój problem. Wszystkie wyjścia prywatne odbywają się bez podsłuchu, bo zostaje on w szafie pod szalikami albo w butach.
Podczas wyjść prywatnych w gotowości (to znaczy telefon osobno i bateria do niego też osobno) znajduje się stara klasyczna komórka z inną kartą.
Jak potrzeba to się ją składa, uruchamia i dzwoni. Po czym ponownie rozbiera na części.
Ten cały system inwigilacji zbudowany jest na założeniu że ludzie są zbyt leniwi, żeby im się chciało aktywnie przed nią bronić.
Dlatego ci którym się chce są dla systemu niewidzialni. Parę prostych zasad, trochę konsekwencji i gotowe.
A do autobusu możesz sobie wziąć książkę. To taki obłożony kartonem zestaw kartek przechowujący informacje bez potrzeby logowania się do systemu i ładowania akumulatora.
zieloniutki
sprawdziłem stronkę z ciekawości - nie ma tam nic poza komunikatem: "Historia lokalizacji jest wyłaczona"
gadżety też są dla ludzi, tyle że trzeba korzystać z głową
lary100
sprawdź : Zarządzanie aktywnością Aktywność związana z głosem i dźwiękiem . Domyślnie jest włączona.
zieloniutki
u mnie nic nie jest "domyślnie"
zaczynając do pliku hosts w którym poblokowane jest kilkaset różnych serwerów, przez zaporę sieciową w której "domyślnie :)" zablokowane są wszystkie aplikacje prócz tych wybranych które mogą korzystać z sieci, a o pierdołach typu " Aktywność związana z głosem i dźwiękiem" nie wspominam - podstawowa konfiguracja ograniczająca dość skutecznie powszechne szpiegowanie, to jedna dniówka - no, ale trzeba chcieć ...
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 01:57
zieloniutki
zaciekawiłeś mnie, gdzie to konkretnie znalazłeś?
wzwen
"Wiesz , mam parę groszy na średnie mieszkanko by starczyło , czuję jak to topnieje ..."
Rozumiem. Ja w takiej sytuacji postawiłbym sobie inne pytanie, a mianowicie: ile mam i chcę poświęcić czasu na wyszukanie i kupienia mieszkania?
Już tłumaczę:
Jeżeli kupisz mieszkanie od dewelopera, z ogłoszenia dostępnego dla wszystkich, etc., to nie uzyskasz w momencie zakupu przewagi nad innymi kupującymi. Gdy przyjdzie czas sprzedawania będziesz w takiej samej sytuacji jak tysiące innych sprzedających. Zarobisz jeżeli ceny wzrosną (w co wątpię), stracisz jeśli spadną.
Co innego jeżeli masz czas i chęci na poznanie swojego lokalnego rynku nieruchomości, szukanie ofert, bezpośrednich kontaktów ze sprzedającymi. Moim zdaniem przez agentów (nie będących Twoimi dobrymi znajomymi) możliwe jest znalezienie dobrego zakupu tylko w tej części rynku, gdzie praktycznie nic się nie da sprzedać.
Przykład: Kilkanaście lat temu mój znajomy kupił mieszkanie w wielkiej płycie. Lokalizacja całkiem dobra. Cena absurdalnie niska. Nikt nie chciał kupić tego mieszkania, bo była tam jakaś noclegownia lumpów, odchody na podłodze, smród nie do zniesienia, itd. Innymi słowy bardzo przykra wada, jednak do usunięcia kosztem 500 zł.
Po kupnie i oczyszczeniu tego mieszkania (czyli wydatek 500 zł + organizacja) mieszkanie stało się od razu sprzedawalne w cenie znacznie wyższej niż cena zakupu.
Przykładów zupełnie sensownych transakcji na niezbyt perspektywicznym (moim zdaniem) rynku nieruchomości mogę podać jeszcze kilka. Wszystkie jednak wymagają znajomości lokalnego rynku i bardzo dużo czasu. To nie pieniądze są wąskim gardłem a czas.
"mam parę groszy na średnie mieszkanko"
Nie znam Twojego rynku nieruchomości. U mnie jest tak, że jak do ceny średniego mieszkanka od dewelopera dodasz dużo swojego czasu, to otrzymasz średni dom na średniej działce w dobrej lokalizacji.
Mengiz
Przylacze sie do tych rozwazan bo nie mysle juz tak nad swoja przyszloscia ale o pokolenia jakie beda po nas. Ludzie sa jak te owce co ida na rzez. Nic ni wiedza a co chca w zyciu to lepszego iphona lub wygodniejsze zycie. Nie raz laska mnie nie chciala bo mnie nie stac bylo na zlote zegarki itp. Wczoraj rozmawialem z kolezanka i wspomnialem jej kto rzadzi tym swiatem a ona do mnie co Ty za teorie spiskow mi opowiadasz. Prawda jest dla ludzi, ktorzy potrafia racjonalnie myslec. Tv nie mam i nie ogladam od 5 lat i super sie z tym czuje.
Co najciekawsze im wiecej czytam i wiem chocby z tego bloga co bardzo dziekuje trader21 oraz komentujacym, staje ske czlowiekiem bardziej odizolowanym od spoleczenstwa bo oni zyja jak to powiedzial buffet "w matrixie".
xeo
"To jest Pikuś poszperajcie po logowaniu , przeraziłem się oni tam mają wszystkie moje rozmowy , które właśnie odsłuchałem , nie tylko przez telefon ale i z otoczenia ."
@zieloniutki
zaciekawiłeś mnie, gdzie to konkretnie znalazłeś?
Skoro kol. jest tak z inwigilowany przez system to chyba nic nie stoi na przeszkodzie abyśmy, my się dowiedzieli co MATRIX wie o lary100 ? (login, hasło) Bo ja o sobie nie znalazłem nic ciekawego, a parę tel. zarejestrowanych w systemie miałem......
PC Principal
" Jeszcze 2 lata temu oglądałem filmy z egzekucji ISIS ( np. palenie człowieka żywcem w klatce itd) bez mrugnięcia okiem. Później, podczas odkrywania swojej emocjonalej strony dostrzegłem, jak wiele problemów na świecie można zażegnać skupiając się na sobie."
Ludzie tu rozważają głównie o zyskach, procentach i o dziadkach z wermachtu. Wielu zapomina że warto czasem spojrzeć na to wszystko od strony innych wartości.
Polecam: http://www.cda.pl/video/60221024
"Oni dali nam pieniądze, a my w zamian oddaliśmy im świat"
"Podstawiono nam przed twarz ekrany byśmy nie widzieli dokąd zmierzamy".
Jeśli chodzi o temat inwigilacji przez smartfony to warto wspomnieć że poza lokalizacją i zachowaniami przekazujemy też swoje dane biometryczne. Udostępniamy za darmo(i jeszcze za to płacimy korporacjom) swoje odciski palców, wzór siatkówki(są już czytniki u samsunga) oraz wzór twarzy z pierdylionów selfie. Wszystko to zasysają hektary serwerów NSA. W sumie już sam soft to rozpoznawania twarzy jest już tak sprawny że systemy kamer podłączone do niego wyłowią was z tłumu bez problemu. Śledzą też one wzorce zachowań i poruszania się by wychwycić "podejrzane" jednostki. O ile łatwo uniknąć kupowania smartfona ze wspomnianymi czytnikami, to usunąć swoją twarz z milionów zdjęć, które ludzie w koło ciebie robią, jest niewykonalne. O kamerach w bankomatach nie wspominając, wkładasz tam swój identyfikator cyfrowy i ładnie pozujesz do fotki.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 10:08
TBTFail
Jerry Sparrow
https://youtu.be/TPzraeGcxms?t=241
Wygląda na to, że daytrading dla zwykłych zjadaczy chleba nie mających dostępu do super szybkich informacji i superszybkich komputerów przypomina rosyjską ruletkę.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 10:28
Arcadio
hugo80
Chlopaki nie wiem czy te mieszkania kupuja ukraincy mysle ze raczej nie ,bo za co,a to woj lubuskie,wczoraj juz nie pisalem -obowiazki ,i powaznie pisze zreszta juz tu kiedys pisalem ,ze w moim miescie buduje sie na potenge,i dziw bo liczba ludnosci zmalala o okolo 15tys ,
Ps , a propo kiedys pracowalem w berlinie w zalando i gadalem z ruskim ,mowie mu ze coraz wiecej do polszy przyjezdza ukraincow ,a on mi na to ,tak tak przyjmujcie ich wiecej to wam zrobia drogi wolyn hehe
odrion
Wzwen dobrze to ujął. Poza kierunkiem (wzrost/spadek) cen nieruchomości, większości się wydaje, że zakup nieruchomości to jak zakup złota - sprawdzam cenę i idę do deleara.
Może się udać, że kupi się dowolne mieszkanie i na fali boomu wzrośnie, ale jednak aby mieć pewność i bezpieczeństwo, to trzeba kupować okazje i poświęcić na to dużo czasu.
Polecam np:
https://www.youtube.com/watch?v=pI6-2MuZhAg
lub filmy na youtube, kanał ASBIRO - jest sporo o nieruchomościach. Nie wszystkie przydatne, ale można z tego coś wyłowić
Ja też z chęcią zainwestowałbym w nieruchomości, ale:
- nie bardzo jestem w stanie sobie odpowiedzieć co do kierunku rynku i sił na niego wpływających (stąd moje pytanie do Tradera 30.12 o 14.48)
- mam dużo wątpliwości co do obecnej rentowności wynajmu (taki byłby raczej cel mojego zakupu) ale są też inne cele zakupu (flip, lokale użytkowe, nieruchomości turystyczne i inne)
- nie posiadam w tym momencie bardzo dużo czasu na wyszukanie okazji (na razie ten czas, który mam poświęcam na doszkalanie się w tym temacie)
bmen
jak nie macie odwagi tu publikowac to dajcie na email TT i opublikujemy.
pzdr i dużego fajerwerka
xeo
3r3
"Co myślicie o tych prognozach? Polecam sprawdzić przewidywania demograficzne na 2025 dla takich krajów jak Polska, Niemcy czy USA."
Myślę że spotkamy się za półtorej dekady w Brasil.
@nb81
"Albo coś, co obali monopol bankowy, ale trudno mi sobie coś takiego wyobrazić."
Największym wrogiem ewaluty są banki.
Z powodu braku złota w obrocie banki są zbędne.
Z powodu braku papieru w obrocie nie mają nawet podstaw istnienia.
Dojdzie do politycznego wykluczenia banków i przejęcia admistnistrowanai ewalutą przez rządy.
Dlatego to banki będą nam zapewniać obrót gotówką tak długo jak się da - bo tam nie wszyscy mają pomysł czym innym się zająć. A tak od razu sobie nie wymrą.
@marcins
"Nieruchomość nie jest idealną inwestycją - jej utrzymanie kosztuje, również z czasem dochodzą remonty. "
Może też mieć ujemne oprocentowanie - choćby kataster na delikatny początek.
@Pafcio
"Co do Szwecji miałem na myśli punkty usługowo-handlowe.Tam nie zrobiono nic wbrew ludziom.Wpierw przekonano ich że gotówka jest be a gdy prawie przestali jej używać niektore punkty przestały ją przyjmować.Nie na odwrót wiec czemu miałyby tracić.Zresztą najistotniejsze jest to że mogą nie przyjmować o zgrozo."
To Ty w jakiejś innej Szwecji mieszkasz. Ja mieszkam w tej gdzie jest popularne "ingen kort - endast sedel".
Propaganda swoje, a rzeczywistość braku obsługi gotówki dotknęła tylko Telenor.
@greg240
"no nie wiem twierdzicie , ze akcje firm, to nie majatek? domy? amerykanie glownie inwestuja w akcje i nieruchomosci, "
A nie chcesz jakiś zapisów wartościowych z epoki Sin-muballita? Taaaaki kapitał w to włożyli.
Aż Hammurabi musiał prawnie ten bajzel uporządkować.
Też wtedy mieli giełdę 39 wieków temu.
Twierdzisz że to dalej jest majątek?
"zgadzam sie ,ze w przypadku kryzysu znaczna czesc majatku wyparuje, ale i tak statystyczny europejczyk czy amerykanin bedzie bogatszy od chinczyka czy indusa,"
A przeciętny Babilończyk czy Sumeryjczyk jest bogatszy? A kwity wartościowe przecież miał.
"Chcialbym moc zobaczyc jak ma sie stosunek majatku do dlugow."
Istotna jest projekcja siły względem wierzycieli.
Cała reszta jest dla żartu.
@hugo80
"pytam kobietę w spółdzielni kto to kupuje ,a ono mi na to że dziś był gościu który kupił 3 mieszkania za 1000000zł -GOTÓWKA! ,a na przyszły grudzień już mieszkania wykupione ,i kto to kupuje UKRAIŃCY"
Tak samo Polacy wykupili DDR.
@wzwen
"Jaki jest koszt "znania się" na diamentach?"
Mikroskop - 150pln.
No i te diamenty ^^
@buffett
"mając srajfona przy sobie, system wie o was wszystko."
A jak jeszcze żadnego nie mieliśmy?
@Jerry Sparrow
"U węszycieli spisków pojawiły się ciekawostki nt. nowych form cenzury internetu w EU:
http://www.prisonplanet.pl/polityka/ue_zada_by_w_ciagu_24,p1341146995"
Chcą nas zradykalizować to się zradykalizujemy. Ja nie widzę żadnego problemu w obcinaniu głów przedsawicielom EU czy innej Piątej Rzeszy.
Towarzysze Komisarze zapominają o konsekwencji własnych życzeń.
@zieloniutki
"podstawowa konfiguracja ograniczająca dość skutecznie powszechne szpiegowanie, to jedna dniówka - no, ale trzeba chcieć ..."
A jakie usługi polecasz?
//=============
Skoro mapety tak łatwo eksploatować to nad ich uświadamianiem nie rozpaczajcie tylko się przyłączcie do eksploatacji.
M123
można obejrzeć Ciekawe rzeczy mówi, oskarżyli go i skazali jak i innych 40 dziadków na podstawie przypuszczenia o zakup broni maszynowej...
https://www.youtube.com/watch?v=d54qhPvZTEM
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 11:11
Jerry Sparrow
Pafcio
Czy ja napisałem ze w całej Szwecji przestali przyjmować gotówke?Napisałem ze istnieją już takie punkty i że mają do tego prawo.
http://www.zerohedge.com/news/2016-11-17/sweden-begins-planning-transition-cash-digital-currency
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 11:44
waldi053
Dzięki wielkie za radę . Myślę podobnie poszukam okazji , nie dam realnych pieniędzy [ bądz co bądz ] za dziurę w ziemi '' , a do tego sprowadza się kupno
od dewelopera . Średnie mieszkanko '' napisałem trochę na wyrost , gdyby policzyć bezwzględną średnią to by wyszło - że na tanie , mam 300 k z małym
haczykiem . Dodatkowo tak kombinuje żeby około 100 zostawić , z przeznaczeniem na metal . Na domek w mieście to za mało , na wsi nie chcę , na wsi to
już mam - sam budowałem i tak mnie k.... ,, dobra zmiana '' załatwiła że przez grunt , nie ma jak to sprzedać . Za tyle co bym chciał wydać , to trzeba
będzie dobrze się naszukać . Trochę się rozglądałem [ mnie interesuje głównie lokalizacja i ,, papiery '' ] jak coś fajnego to tak zabagnione w papierach że bajka ''
Nie wyobrażasz sobie jak pozornie sensowni ludzie potrafią żyć nie odpowiedzialnie , trafiają się takie ,, kwiatki '' że sprzedajacy nie jest dawno właścicielem ,
a mieszkanie komornik właśnie wystawił do licytacji . Zaznaczę że to nie żadna patologia . Generalnie dorośli ludzie zachowują się jak dzieci , przedszkolaki .
rygar
"trader21, proszę Cie napisz artykuł o bitcoinie! Kilka moich dobrych znajomych polecali bincoin jako najlepszą inwestycje, nie sluchalem się. Co myślisz o obecnym kursie? Co będzie dalej? Czy to jest bezpieczne aktywo? "
jak to czytam to mam silny odruch natychmiastowej sprzedaży.
Bitcoin jest obecnie jedym z wehikułów przy pomocy którego bogatsi Chińczycy (nie bonzowie tylko tacy średnio bogaci) omijają ograniczenia transferu gotówki za granicę, i jako taki jest tolerowany przez banksterkę zachodnią. Jak się transfer skończy, to bitcoinowi utną głowę. Wystrzały na BTC sa silnie skorelowane z yuanem (korelacja ujemna).
Bitcoin nie jest bezpiecznym aktywem. Jest bardzo, bardzo ryzykowną inwestycją. Ja takie ryzyko lubię, ale wiem na co się piszę. Jak szukasz bezpieczeństwa to BTC jest złym pomysłem.
Obecny wystrzał to zwyczajna chęć ominięcia podatków - sam kupiłem w listopadzie aby wyzerować zyski z połowy roku. Prawdopodobnie po nowym roku będzie zjazd w dół.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 11:45
yellowboy
"sam kupiłem w listopadzie aby wyzerować zyski z połowy roku."
Czy możesz powiedzieć jak działa mechanizm ominięcia podatku(od zysków kapitałowych zakładam, że masz na myśli) poprzez zakup BTC?
buffett
fakt, jesteś inwigilowany w mniejszym stopni, tzn. te cegły nie mają sensora ruchu, więc nie obliczą ci, ile spaliłeś kalorii. ale... i tak po sygnale gps wiedzą gdzie jesteś i mają całą twoją mapę. sam mam cegłę. ale wystarczy że twoja żona ma cudeńko i jak idziecie razem to widzą wszystko dokładnie.
co trzeba zrobić aby być poza systemem ?
wyprowadzić się w Bieszczady, zrezygnować z komputera, jakiejkolwiek komórki i mieszkać w lesie. fajnie co ?
co do NWO - to jest przygotowanie i klasyfikowanie ludności świata. tak jak powiedziałem, płatność bezgotówkowa to będzie wisienka na torcie i teraz jeszcze ona nie ma szans na globalne wprowadzenie.
tak więc moi drodzy, witamy w matrixie. czerwona kapsułka wita.
a lemingi ? a lemingi się cieszą, że mogą przyłożyć telefon do czytnika i zapłacić, cieszą się, że mogą lajkować w autobusie.
myślicie, że czemu ta technologia pojawiła się akurat teraz a nie w 1410 roku ? człowiek przyjmując metodologię biblijną żyje 7000-8000 lat. tyle człowiek był głupi, a akurat od 300 lat technologia spadła z nieba, bo newton, Kopernik, einstein byli mądrzy ?
tesla też był i co ? i go uciszyli :)
myślcie, ale bardziej żyjcie. bo nie macie na to wpływu.
rygar
tak samo jak wszedzie - robisz tak aby strata byla wieksza niz zysk ;)
tak naprawde to nie jest omijanie, tylko przenoszenie zysku na kolejny okres. Stwierdzilem ze w tym roku podatku placic nie chcę, więc dokupilem BTC w listopadzie aby mieć minus na rachunku. Dodatkowo stwierdzilem ze zaczyna się rysowac się dlugookresowa parabola, wiec są szanse na kolejną banię w 2017 lub 18, a ze mam dużą tolerancje na ryzyko to zapakowalem polowe kasy w btc ;) (co jest szalenstwem, ale nauczylem sie sluchać swoich przeczuć)
ps. zyski z handlu btc wpisuje sie w normalnym pit, jako sprzedaz/kupno praw autorskich, nie jako zyski kapitalowe, wiec nie liniowe 19% a skala podatkowa. Dlatego na takie konkretniejsze realizowanie zysków to juz się chyba warto wyprowadzic z PL i realizować je w jakims normalniejszym ustroju z przytomnymi stawkami (nie ma co karmic socjalistów).
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 12:33
waldi053
Czyli miałem nosa pisząc wczoraj że pewnie chodzi o zachodnią Polskę ! Myślę też ze słuszne jest podejrzenie ukrów o ten rozmach ,, inwestycyjny '' ,
na wschodzie i w centralnej Polsce oni mało inwestują , ja tego nie obserwuję , [ wyjątek Wa- wa ] Polacy zaś z tego co słyszę [ ci z zachodniej Polski ]
raczej w byłym DDR . Wszystkim to mówię , a po roku mam pewność , Banderowcy narobią jeszcze nam mega kłopotów . Poprzednia banda niszczyła kraj
na wszelkie sposoby , obecna swoją polityką socjalistyczną zniszczy resztki przedsiębiorczości , a polityką zagraniczną unicestwi resztówkę Polski . To ciągłe
głaskanie Banderowców '' pozwalanie na kultywowanie przez nich tu u nas ideologi UON- UPA , karanie polaków za jakikolwiek opór wobec bezczelnych
przybyszów , niańczenie '' Banderowskich studentów [ już 1/2 obcych studentów to ukry'' ] pomysł o uprzywilejowaniu obcych studentów finansowo od N- roku .
Chorobliwa ,, rusofobia '' - wszystko to pozornie wygląda na głupotę , ale nie zemną te numery , to jest świadoma cyniczna polityka - wiodąca do zniszczenia.
Co do ukrów '' to tam 90% zdycha z nędzy , parę % ma forsę , a 1% to miliarderzy , te parę procent starczy na wykup mieszkań koło ich ,, Mekki '' - Niemiec .
zieloniutki
"Mapety" są na jednej skrajności, Ty wpadasz w drugą skrajność, a w życie i real zazwyczaj znajduje się po środku (różne kolory, różne odcienie szarości)
"panowie w garniturach z cygarami" nie są bogami i nie dysponują nieograniczonymi możliwościami, coś tam sobie dłubią, i jedno im wychodzi, a inne nie.
Grup do koryta i różnych wizji też jest pewnie więcej i czasem będą współpracować, a czasem rzucać nożami w zależności od aktualnej zbieżności interesów.
Jeżeli z jakiś powodów wpadniesz w "zainteresowanie" służb, to być może, duża część twoich wizji rzeczywiście może się spełnić, ale zainteresowanie biurwy twoją osobą musiało by być naprawdę "strategiczne". W przeciwnym wypadku będziesz przez system traktowany jak 1/x*miliard -owa część pyłu i nikt sobie specjalnie tobą głowy nie będzie zawracał.
Puki co jesteśmy raczej na etapie zbierania tych wszystkich info przez korpo, aby na tym zarabiać kasiorę. Być może w przyszłości cel się zmieni, być może są ludzie którzy mają wizję wykorzystywać to inaczej i kiedyś z tych narzędzi skorzystają, ale do Twoich wizji jeszcze daleko. Przy tym wszystkim, otwarte pozostaje jeszcze pytanie czy ta przyszłość będzie taka, jak sobie "panwie w garniturach z cygarami" planują, bo w przypadku niekontrolowanej zawieruchy może być różnie ...
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 12:52
3r3
"Czy możesz powiedzieć jak działa mechanizm ominięcia podatku(od zysków kapitałowych zakładam, że masz na myśli) poprzez zakup BTC?"
Kupujesz prawo ciągnienia (immaterial right).
@buffet
"ale wystarczy że twoja żona ma cudeńko i jak idziecie razem to widzą wszystko dokładnie."
Jak dobrze nie mieć żon i często wymieniać piękne panie :)
"tak więc moi drodzy, witamy w matrixie. czerwona kapsułka wita."
A od której strony będzie aplikowana?
@waldi053
" Poprzednia banda niszczyła kraj
na wszelkie sposoby , obecna swoją polityką socjalistyczną zniszczy resztki przedsiębiorczości , a polityką zagraniczną unicestwi resztówkę Polski ."
To trzeba zrobić ściepę i poprosić generałów o tupolew 2.0
Czy co to tam akurat mundurowi mogą zaoferować aby problemu się pozbyć.
Ile kosztuje likwidacja opcji politycznej?
Jest rabat przy zakupie hurtowym?
rygar
" To trzeba zrobić ściepę i poprosić generałów o tupolew 2.0"
Maciarewicz Cie ubiegł - obkupuje mundurowych nowymi zabawkami przy których pewnie nieźle się obłowią. MON wykorzystał budzet w 100%!
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 13:00
pecet
"1. Pomimo inflacji wynagrodzenia nie będą rosły, bo jeżeli inflacja ma być drogą wyjścia z zadłużenia, to rosnąć nie mogą."
Mam wrażenie,że pomyliłeś przyczynę ze skutkiem.Inflacja nie jest PRZYCZYNĄ wzrostu cen tylko jej SKUTKIEM więc najpierw muszą wzrosnąć ceny podstawowych usług,produktów(czynsz,woda,ogrzewanie,żywność) i wierz mi jeżeli nie wzrosną w międzyczasie płace rząd ma pewne strajki i protesty,a tego każda władza chce uniknąć.
Dlatego cyklicznie rząd nam podnosi płace minimalną nie wyłączając stycznia 2017 więc inflacja obowiązuje.Co do inwestycji w nieruchomości podstawową sprawa jest lokalizacja i zakres w czasie,który powinien być dłuższy niż kilka lat.Dla mnie okres inwestycyjny o krótszym zasięgu czasowym to spekulacja i nie leży w kręgu moich zainteresowań.
W przeciwieństwie do niektórych juserów mam zamiar bronić czynnie swojego skrawka ziemi czym popadnie przed "okupantem" obecnym również.
Dlatego popieram @głupiego i zamiar stworzenia lepszych rozwiązań od obecnego "okupanta" to czy uda sie to kiedykolwiek i komukolwiek wcielić w życie to osobna kwestia.Jedyne co mogę podpowiedzieć to konieczność uwzględnienia w programie" różnych składowych obywateli" czyli
a)5-10% wybitnych jednostek ,których potencjał należy stale wykorzystywać
b)10-15%predysponowanych jednostek do obrony kraju/wprowadzaniu demokracji u sąsiadów(organizacyjnie i liczebnie podobnie jak Lisowczyków )
c)30-40%którym musisz zorganizować czas niestety coś jak obecna struktura korpo
d)pozostałe wolne ptaki MiS-ie musi im sie opłacać działalność na własną rękę (dochód opodatkowany kwota od obrotu na poziomie kilku% bez CIT,PIT,ZUS lub kwotowo na dzisiaj np 500,00/m-c 1/4 najniższego wynagrodzenia itp)Koniecznie MiŚ musi zarabiać więcej od biurwy wtedy nie będziesz musiał co kilka lat ciąć biurwie etatów same co bystrzejsze osobniki zajmą sie czymś pożytecznym.
stefik
"dziś był gościu który kupił 3 mieszkania za 1000000zł -GOTÓWKA!"
Swego czasu gdy obdzwaniałem deweloperów słyszałem ten tekst parę razy. Nie twierdzę, że ktoś kłamie, choć hasła "3 mieszkania", "za milion" są jakby standardowe i działają na wyobraźnię potencjalnych kupców. Weź pod uwagę, że w każdej inwestycji (szczególnie dużej) część kupujących to "lokujący gotówkę w m." - nic nadzwyczajnego.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 13:55
pecet
wolny elektron
„Inflacja nie jest PRZYCZYNĄ wzrostu cen tylko jej SKUTKIEM więc najpierw muszą wzrosnąć ceny podstawowych usług, produktów (czynsz, woda, ogrzewanie, żywność) i wierz mi jeżeli nie wzrosną w międzyczasie płace rząd ma pewne strajki i protesty, a tego każda władza chce uniknąć. Dlatego cyklicznie rząd nam podnosi płace minimalną nie wyłączając stycznia 2017 więc inflacja obowiązuje.”
Wnioskując z wpisu kol. @peceta, można dojść do słusznego wniosku, że faktyczna inflacja w Polsce jest skorelowana z płacą minimalną. Rząd wie jaka jest faktyczna inflacja i o tyle podwyższa płacę minimalną, aby uniknąć hołotomarszy. Natomiast oficjalnie publikuje wygodne dla siebie dane.
Myślę, że może to być kolejny wskaźnik faktycznej inflacji, przynajmniej poglądowy.
No to sruuu, oto zestawienie płacy minimalnej do deklarowanej przez rząd inflacji:
1 kolumna – rok
2 kolumna – płaca minimalna
3 kolumna – wzrost płacy minimalnej r/r
4 kolumna – inflacja rządowa r/r
2000 700
2001 760 8,57 5,50
2002 760 0,00 1,90
2003 800 5,26 0,80
2004 824 3,00 3,50
2005 849 3,03 2,10
2006 899 5,89 1,00
2007 934 3,89 2,50
2008 1126 20,56 4,20
2009 1276 13,32 3,50
2010 1317 3,21 2,60
2011 1386 5,24 4,30
2012 1500 8,23 3,70
2013 1600 6,67 0,90
2014 1680 5,00 0,00
2015 1750 4,17 -0,90
2016 1850 5,71 0,00
2017 2000 8,11
Wniosek jest jeden - trzymajmy się mocno za portfele.
Kol. Trader21 ma inflacyjną rację.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 14:10
Michał Niedźwiedzki
"Bitcoin nie jest bezpiecznym aktywem."
Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Bitcoin jest najbezpieczniejszym z aktywów, bezpieczniejszym niż kruszce, których pchnięte do ostateczności państwo może próbować skonfiskować. Bitcoin nie jest podatny ani na konfiskatę, ani na rozwodnienie wartości poprzez dodruk, ani przez manipulację na rynkach instrumentów pochodnych. To ostanie wynika akurat z efektywności w transferze bitcoina - jest on (transfer) szybszy, bardziej niezawodny i tańszy niż transfer tradycyjnych kwitów - do tego stopnia, że NASDAQ prowadzi aktualnie otwarte testy platformy opartej o architekturę podobną do tej z bitcoina.
Natomiast jeśli chodzi o sam kurs jednostki rozliczeniowej (BTC) to nie używałbym tu słowa "inwestycja" - lepiej pasuje "spekulacja". Mimo to, nie znajduję uzasadnienia, by w gronie osób związanych z tym blogiem nie posiadać choćby 50zł w bitcoinie. Większość giełd nie wymaga podawania numeru kołnierzyka dla tak niewielkich kwot (np. bitbay.pl czy kraken.com), a jeśli absolutna anonimowość jest dla nas krytyczna pozostaje jeszcze localbitcoins.com oraz papierowe portfele - bitaddress.org. Umiejętność obchodzenia się z tą technologią warto wytrenować zawczasu, by na wypadek pilnej potrzeby ewakuacji z walut fiducjarnych nie popełniać błędów początkującego - w bitcoinie nie ma przycisku undo, ani numeru do biura obsługi.
zieloniutki
@wolny elektron, @Pecet - piszcie protokół rozbieżności, bo Ja twierdzę inaczej: przyczyną inflacji jest wzrost podaży pieniądza / spadek popytu na pieniądz, a jej objawem (skutkiem) jest właśnie wzrost cen ...
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 14:21
Arcadio
To trudno powiedzieć czy PZU dobrze zrobił, bo nie znamy przyszłości.
Możemy za to ocenić interes jaki zrobił Unicredit.
Kupił pakiet kontrolny PEKAO za ok. 1 mld $. W postaci dywidend wyciągnął ok. 12 mld PLN i sprzedał udziały za ok. 13 mld PLN ( 40%).
Więc interes raczej niezły. Biorąc pod uwagę cenę zakupu, PZU kupuje teraz ten sam pakiet ok. 3x drożej, ale trzeba też pamiętać, że PEKAO to obecnie bank o aktywach ok. 4x większych niż wtedy, gdy kupował go Unicredit. Więc cena wydaje się dobra. Obecny C/Z to 15,00 i po takim PZU dokonało zakupu. Z drugiej znowu strony perspektywy przed branżą bankową w Polsce nie wyglądają juz tak dobrze jak to było 15 lat temu. Wskaźniki ROA są znacznie gorsze niż wtedy.
Pokusiłem się również o porównanie działania dwóch banków PKO BP i PEKAO na przestrzeni ostatnich 10 lat, aby sprawdzić czym różni się bank państwowy od prywatnego.
Aktywa PEKAO urosły z 62 mld w 2005 do 169 mld teraz. Oznacza to wzrost o 273%. Zysk roczny netto wzrósł w tym czasie z 1,535 mld do 2,293 mld.
Łączny skumulowany zysk netto wyniósł ok. 28 mld, zaś wypłacona dywidenda to ok. 18 mld.
Kurs banku spadł w tym czasie o 21% ze 158 PLN do 126 PLN teraz. Obecna kapitalizacja to 33 mld.
Aktywa PKO BP urosły z 91 mld w 2005 do 267 mld teraz. Oznacza to wzrost o 293%. Zysk roczny netto wzrósł w tym czasie z 1,735 mld do 2,609 mld.
Łączny skumulowany zysk netto wyniósł ok. 29 mld, zaś wypłacona dywidenda to ok. 15 mld.
Kurs banku spadł w tym czasie o 17% z 30 PLN do 28 PLN teraz. Obecna kapitalizacja to 35 mld.
Jakie zatem wnioski:
- bank prywatny jest bardziej wydajny dla akcjonariuszy ( osiąga wyższe ROA oraz wypłaca proporcjonalnie wyższą dywidendę),
- kurs akcji obu banków w okresie 10 lat spadł w podobny sposób ( PEKAO minimalnie bardziej), co oznacza, że bank PEKAO z racji swojej wyższej efektywności jest od zawsze proporcjonalnie wyżej wyceniany przez inwestorów ( w zakresie wsp. C/Z i C/WK),
A jakie znaczenie ma różnica w parametrach banków dla polskiej gospodarki i obywateli ?
- wyższa rentowność aktywów banku PEKAO jest osiągana poprzez wyższe wyniki odsetkowe i prowizyjne oraz niższe koszty, co oznacza, że klienci tego banku są płacą więcej za usługę, a sam bank zatrudnia mniej osób do tej samej pracy.
- wyższa zyskowność PEKAO jest korzystna dla jego akcjonariuszy, ale już niekoniecznie dla jego klientów, a na pewno nie dla polskiej gospodarki, ponieważ większość zysku wypływa za granicę do kieszeni głównego akcjonariusza,
- bank PKO BP w tym samym czasie zwiększył swoje aktywa bardziej niż PEKAO, choć są dla niego mniej zyskowne. Oznacza to, że bardziej przyczynił się do rozwoju polskiej gospodarki. Również klienci bardziej skorzystali na proporcjonalnie tańszych usługach.
- bank PKO BP zatrudnia proporcjonalnie więcej osób a jego zyski pozostają w Polsce dalej krążąc w krwioobiegu gospodarczym.
M123
Bitcoin jest najbezpieczniejszym z aktywów, bezpieczniejszym niż kruszce, których pchnięte do ostateczności państwo może próbować skonfiskować. Bitcoin nie jest podatny ani na konfiskatę, ani na rozwodnienie wartości poprzez dodruk, ani przez manipulację na rynkach instrumentów pochodnych. To ostanie wynika akurat z efektywności w transferze bitcoina - jest on (transfer) szybszy, bardziej niezawodny i tańszy niż transfer tradycyjnych kwitów - do tego stopnia, że NASDAQ prowadzi aktualnie otwarte testy platformy opartej o architekturę podobną do tej z bitcoina.
Człowieku opamiętaj się...
pecet
Nie wiem gdzie Ty widzisz rozbieżności ,wzrost podaży pieniądza odbywa się wg Ciebie niby w jaki sposób?
Faust
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/swiat/prognozy-rynkowe-na-2017-od-saxo-bank/d9z3rb
Jak więc widać każdy wariant jest możliwy i kierowanie sie tu jakąkolwiek logiką przewidywania jest bez sensu. Jedyna skuteczna logika: co zrobią by nie utracić wladzy i pieniędzy. Należy przy tym rozważyć także ścieżkę siłową i wszelkie false flag, w tym tzw Plan Pikea.
PN
Mam podobny plan do twojego z którym chcę wystartować w 2017 roku - podróż po swiecie ze szczególnym uwzględnieniem Azji by na końcu osiąść w Japonii. Co prawda może nie camperem ale tańszymi srodkami lokomocji niż własny ;)
@trader
odnośnie franków szwajcarskich - wymieniłem znacznąć część złotówek na franki szwajcarskie poprzez kantor walutowy. Na bezpłatnym koncie walutowym w m-banku trzymam franki. Ja wiem że mówi się że lepiej gotówka w ręku ale jakoś banknot 1000 frankowy może się podrzeć spłonąć zalać bądź zostać skradziony. Jakoś trzymam te franki w banku póki co.
@ALL
Jeszcze pytanie do wszytskich - jak już złoto będzie powiedzmy po te 10 000 dolców za uncje (o ile będzie) to co zrobicie? Chodzi mi o to - czy wymienicie na gotówkę a gotówkę zainwestujecie w coś innego? czy będziecie złoto trzymać w skarpetach mając świadomość że jest sporo warte?
I może ktoś się pochwali ile % zajmuje metal (osobno złoto osobno srebro fizyczne) w waszych zdywersyfikowanych portfelach? 10% 30? 50? 80? a może ktoś tutaj ładuje i 100% w metale?.
zieloniutki
ustal sobie ciąg przyczynowo skutkowy, to nie wzrost cen determinuje inflację, czy zmianę podaży, a odwrotnie.
1) najpierw następuje zakłócenie równowagi popytu i podaży pieniądza (przyczyny mogą być różne: nadmierny dodruk, utrata zaufania do waluty, ...)
2) w wyniku braku równowagi popyt/podaż pojawia się inflacja/deflacja
3) w wyniku inflacji/deflacji następuje zmiana cyrkulacji pieniądza, wzrost/spadek cen, ...
Faust
"Panowie, zamiast zastanawiac sie nad tym co i jak Państwici - Inwigaliści moga to moze byscie innym nieświadomym i nie mającym pojęcia opisali jaki VPN , jakich proxy, jakie email sa niesledzone, bouncerow, ustawien Androida itp tak zeby kazdy wiedzial jak zminimaliowac ryzyko bycia sledzonym przez system sledzenia. Czyli praktyczny poradnik bycia niewidocznyym na necie i androidzie.
jak nie macie odwagi tu publikowac to dajcie na email TT i opublikujemy."
To coś odpowiem jako 'były specjal od przetwarzania danych masowych i bezpieczeństwa": systemy są projektowane z myślą o takich pomysłach, a to co sobie właczaci/wyłącacie jest wyłącznie na poziom GUI i systemu nie obchodzi; w szczegolności: jeśli zewnętrzny bot trafia na niestandardowe ustawienia, to obywatel z zasady jest przekolejkowywany do innych algorytmów jako potencjalnie podejrzany.
Szczęśliwego.
wzwen
"jeśli zewnętrzny bot trafia na niestandardowe ustawienia, to obywatel z zasady jest przekolejkowywany do innych algorytmów jako potencjalnie podejrzany."
Panowie. To jest najważniejszy wpis w całym temacie anonimowości. Droga do anonimowości prowadzi przez bycie nieciekawym a nie przez ukrywanie swojej aktywności. Na razie nie mieszkacie w miejscu, gdzie wprowadzana jest demokracja, ale jak się to zmieni, to Wasze ukrywanie się może zostać uznane za dowód działań terrorystycznych. Wtedy może być tak, że nikt się Was pytać nie będzie tylko przyleci dron i Was zabije.
BTW, to że używacie starej komórki a nie nowoczesnego smartphona, wcale tak dużo nie zmienia.
@3r3
"@wzwen
"Jaki jest koszt "znania się" na diamentach?"
Mikroskop - 150pln.
No i te diamenty "
Hmmm... ja się na diamentach nie znam, ale to co widziałem na filmie:
a) dobrze jest mieć taką dokładniejszą wagę, bo na filmie mówili, że mały diament jest mniej warty niż duży diament
b) na filmie wyglądało to tak, że aby umieć wycenić diament to trzeba poświęcić trochę więcej czasu na naukę niż 1 dzień w Internecie; ponoć cena diamentu nie zależy tylko od jego masy; może to i fikcja literacka - nie wiem.
@3r3 do @buffett
""mając srajfona przy sobie, system wie o was wszystko."
A jak jeszcze żadnego nie mieliśmy?"
To dostaniecie w ramach zapomogi społecznej. A jak będziecie używać starą komórkę, to skynet uzna Was za terrorystę, przyleci dron i zrobi pif paf. :)
@waldi053
"jak coś fajnego to tak zabagnione w papierach że bajka"
Czasem "zabagnienie" w papierach daje się wyprowadzić. Schemat: umowa przedwstępna z wpisem w KW i pełnomocnictwem do "odbagnienia", potem umowa przyrzeczona.
Tak więc "zabagnienie" warto sprawdzić (jeżeli oczywiście cena jest bardzo atrakcyjna i lokalizacja dobra). Generalnie warto obracać się w przestrzeni uznawanej powszechnie za "to nie możliwe".
@pecet
"jeżeli nie wzrosną w międzyczasie płace rząd ma pewne strajki i protesty"
Wystarczy by rząd podnosił tylko płacę minimalną do takiego poziomu egzystencji w ubóstwie (a w odwodzie są jeszcze zasiłki, zapomogi, darmowe jadłodajnie, ...). Pozostałe płace mogą nie rosnąć lub być wysoko opodatkowane (co już od dawna ma miejsce). To jeden z takich sposobów by zabrać "bogatym"i dać sobie. Tak czy inaczej pieniędzy na zakup mieszkania (wkład własny i spłatę kredytu) nie będzie.
@zieloniutki, @wolny elektron, @Pecet - temat: co to jest inflacja
Jak kto sobie zdefiniuje inflację tak ma. Ja i (jak rozumiem) @zieloniutki uważamy, że inflacja to "więcej pieniędzy niż rzeczy", bo ktoś wypuszcza (drukując lub pożyczając) więcej pieniędzy niż jest rzeczy do kupienia przez co moje małe oszczędności w gotówce stają się jeszcze mniejsze.
Nie boli mnie (i pewnie @zieloniutki) specjalnie wzrost ceny jakiegoś towaru wywołany np. tym, że popyt na ten towar rośnie i dlatego taki wzrost ceny nawet mi się z paskudztwem inflacyjnym nie kojarzy.
Inni Koledzy mają prawo uważać inaczej.
zieloniutki
w dużym uproszczeniu zgoda, choć temat jest znacznie szerszy, przykład: Ukraina ok. 2015 r.
Tam prawie 60% inflacja nie została wywołana tylko i wyłącznie dodrukiem po 2012 r., znacznie poważniejszym powodem była "utrata zaufania" do lokalnej waluty. W wyniku zawirowań polityczno/militarnych inwestorzy na potęgę zaczęli wycofywać kapitał z kraju, kurs hrywny zaczął pikować, a hrywna zaczęła "parzyć" (zmalał popyt na hrywnę, nie koniecznie z powodu: "więcej pieniędzy niż rzeczy" - bo ilość "rzeczy" z dnia na dzień nie "zmalała"). Każdy przytomny wymieniał hrywny na waluty i kółeczko zaczęło się samoczynnie nakręcać. Automatycznie pojawiły się problemy z finansowaniem długu. W wyniku podskoczyły ceny dóbr importowanych, oraz drastycznie podniesiono stopy procentowe, celem zrównoważenia wyższego ryzyka, ...
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 16:40
marcins
rygar
>>@rygar
>>"Bitcoin nie jest bezpiecznym aktywem."
"Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Bitcoin jest najbezpieczniejszym z aktywów, bezpieczniejszym niż kruszce, których pchnięte do ostateczności państwo może próbować skonfiskować."
Za przeproszeniem, ale pleciesz pan bzdury deklamując materiały reklamowe z bitcoin.org. Bitcoin nie jest anonimowy - trzeba miec specjalistyczną wiedzę aby mieć pojęcie, jak uniknąć namierzenia. Dodatkowo, służby panstwowe dysponuja danymi z giełd BTC - a mając jeden adres powiązany z nazwiskiem, znajdą wszystkie. Kiedy wiadomo, ze ma pan BTC zadne brain wallety nie pomogą, bo - jak mawiał klasyk - "z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał". Ze złotem nie ma takiego problemu - jak nie wiadomo, kto je posiada, to trzeba się uciekać do takich sztuczek jakie widzimy aktualnie w Indiach, gdzie rząd dobrowolnie rozwala własną gospodarkę, aby wypłukać złoto ze społeczeństwa i zanieść je w zębach amerykanom.
BTC to system o jakim Orwellowi się nie śniło. Daje możliwośc inwigilacji finansowej, o jakiej dzisiejsi totalitaryści nie śmią nawet marzyć.
" do tego stopnia, że NASDAQ prowadzi aktualnie otwarte testy platformy opartej o architekturę podobną do tej z bitcoina."
to już w ogóle jest śmieszne. 2 lata temu temu fintech postanowił wyciągnąć z banków grubą monetę strasząc je bitcoinem (wide słynne wyystąpienie Blynthe Masters gdzie rzucała mnóstwem modnych słów jak 'blockchain', 'disruption', 'money 2.0' itp głupoty). I reklamując, ze jest dla banków ratunek, bo prawdziwym cymesem nie jest bitcoin tylko blockchain. Co jest bzdurą na którą wielu się złapało, bo blockchain to niezbyt interesująca i powolna baza danych, której jedynym sensem jest umożliwienie stosowania proof of work, czego zaden bank ani Nasdaq nie zrobi, bo przeciez nie odda kontroli nad swoim systemem jakiejś grupie anonimów z interentu. Jesli Nasdaq poszedł w blockchain, to znaczy ze jest zarządzany przez grupę kretynów po MBA którzy sobie nazwajem przytakują, nie rozumiejąc o czym mowa.
Kiedy Kadaffi postanowił ze Libia będzie sprzedawać ropę za złoto, to kartel bankowy naprawdę poczuł się zagrożony - i wie Pan co się stało? Po 3 tygodniach Libii już nie było.
Bitcoin opiera się na grupie kilkudziesięciu medialnych osób i kilku domenach internetowych. Wystaczy te kilkadziesiąt osób sprzatnąć, domenę zamnąć - najlepiej wcześniej wpuszczając tam software który zrobi kasze z blockchaina i portfeli użytkowników - ludzie i tak w większości nie sprawdzają co ściagają, zaufanie do domeny jest wystarczające. Mało kto ma pojęcie o samodzielnej kompilacji softu, szczególnie mapeciarnia na windowsach. Do tego kampania medialna na youtube, jednoczesna blokada wszystkich giełd i bitcoina NIE MA. To 1000x tańsze niż bombardowanie Libii. Jedna rozmowa z 'prezydentem' Chin poparta pogrózkami i wiekszość kopalni BTC będzie zamknieta w tydzień.
Powtarzam jeszcze raz - BTC będzie żył tak długo, jak długo będzie niegroźny dla elit i przydatny w wysysaniu krwi z Chin.
trader21 powyżej przypomniał powiedzonko Tocqueville'a:
“Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy”-
bitcoina tez się to tyczy.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 17:01
zieloniutki
a przykładowo ostatni wzrost cen nieruchomości to wg. Ciebie jest inflacyjny czy spekulacyjny (znaczy bania)?
wzrost cen np zbóż w wyniku klęski żywiołowej jest wzrostem inflacyjnym?
to że ceny rosną nie koniecznie musi oznaczać, że jest inflacja.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 16:46
stefik
" ..."@wzwen
"Jaki jest koszt "znania się" na diamentach?"
Mikroskop - 150pln.
No i te diamenty "
Hmmm... ja się na diamentach nie znam, ale to co widziałem na filmie: ..."
Sądzę, że @3r3 chodziło o to, że wydasz 150 na mikroskop, później na diamenty, a następnie przekonasz się (czytaj "będziesz się znał"), że te świecidełka to wuja warte są. Czyli koszt "znania się" to: mikroskop i pieniądze wydane w niewiele warte diamenty.
pecet
Właśnie to Wam napisałem nie ma rozbieżności w kwestii objawów inflacji (wzrost podaży waluty,wzrost cen)tylko w kwestii przyczynowo/skutkowej i będę sie upierał,że nie można tych rzeczy ze sobą mieszać.Inflacja nie jest przyczyną wzrostu cen tylko jej skutkiem.Przyczyną ,a raczej jedna z nich jest wzrost najniższego wynagrodzenia,które jest podstawą wielu wynagrodzeń w sferze budżetowej i spółach zależnych to powoduje wzrost obciążeń (zus)wszystkich pracodawców co z kolei wymusza podwyżkę towaru dostarczanego na rynek .Również zatwierdzanie nowych taryf dla podwyżki mediów,podwyżka akcyzy itp będą miały analogiczny wpływ na utratę wartości nabywczej waluty czyli po prostu złodziejstwo na wszystkich posiadających oszczędności w danej walucie.Jeżeli rzad zakłada podwyżki w/w opłat już w tym roku to dla mnie właśnie ta decyzja jest przyczyną inflacji chociaż"poczujemy"ją dopiero w okolicach II kwartału 2017
życzę wszystkim wspaniałej zabawy Sylwestrowej i samych trafnych decyzji w nadchodzącym 2017 roku.
pozdrawiam
bmen
opublikuj prosze ten môj artykuł o inflacji żeby tu nikt wiecej bredni nie powielał bo narybek też czyta.
marcins
"Bitcoin nie jest podatny ani na konfiskatę, ani na rozwodnienie wartości poprzez dodruk, ani przez manipulację na rynkach instrumentów pochodnych."
Bitcoin może być zdelegalizowany, ukradziony. Dodruk - bank centralny przynajmniej musi się liczyć z konsekwencjami. Jedna ustawa i nie wymienisz tego na walutę ani niczego nie kupisz. Pewnego dnia wartość Bitcoin wyniesie ZERO.
wzwen
"w dużym uproszczeniu zgoda, choć temat jest znacznie szerszy, przykład: Ukraina ok. 2015 r."
Oczywiście, że w dużym uproszczeniu. Jednak to uproszczenie działa, a takie bardzo lubię.
quidditch2
gruby
"Na bezpłatnym koncie walutowym w m-banku trzymam franki"
Nie ma czegoś takiego jak bezpłatne konto. Podobnie jak nie istnieją bezpłatne serwery poczty elektronicznej.
"Ja wiem że mówi się że lepiej gotówka w ręku ale jakoś banknot 1000 frankowy może się podrzeć spłonąć zalać bądź zostać skradziony. Jakoś trzymam te franki w banku póki co."
Tylko że w banku Twoich franków nie ma. One kursują po świecie. Mogą wrócić ale nie muszą, i co wtedy bankowi zrobisz ?
Poza tym one wcale nie są Twoje: wpłacając je na konto zrzekasz się prawa własności do tych franków, ich właścicielem staje się bank.
rtoip77
Co do Bitcoinow i rozliczenia bez gotowkowego - co oni zrobia jak nie bedzie internetu przez kilka tygodni? wystarczy wylaczyc prad lub uzyc systemu HARRP lub cob cos podobnego, czy zestrzelic satelity. Kto bedzie gora bez gotowki? III wojny swiatowej nie potrzeba.
Co do Ukraincow przebywajacych u nas - to raczej oni sa nie na swoim terenie, wiec moze my im teraz Wolyn zrobimy?
Co do kontroli spoleczenstwa przez przez fejsbooka i inne nowinki techniczne. Dzieki nim dol tez sie moze jednoczyc i otwierac oczy innym. W UK dzieki temu doszlo do brexitu. Przeciez przecietny brytol sam by na to nie wpadl ze EU to upadla idea (telewizja byla pro EU). Wiec walka jest wyrownana.
Panowie i Panie ; Szczesliwego Nowego Roku!!
3r3
Waga to detal. Inkluzje się liczą barwa, szlif, jak masz nieszlifowany to kształt co z tego wyjdzie. Bo może wyjść materiał ścierny do maszyny a nie inwestycyjny czy jubilerski.
Wyceny są dość urojone, to kontrolowany rynek. Kolorowe kamienie mają bardziej rynkowe wyceny, diamenty są napompowane.
Zupełnie inne są kamienie inwestycyjne, a zupełnie inne to co dla plebsu jest w biżuterii.
W Polsce nie trafiłem niczego poza I3 pique.
Tu możesz kupić konkretne kamienie:
http://www.copenhagendiamondexchange.com/da/investeringsdiamanter/
Tu masz przykładowe ceny:
https://www.pricescope.com/diamonds/
Kamienie i ich "polepszanie" to jest tak samo głęboki temat jak cudowanie ze sprawozdawczością dla wycen akcji o czym #gospodarz napisał kilka artykułów.
@rygar
"Kiedy Kadaffi postanowił ze Libia będzie sprzedawać ropę za złoto, to kartel bankowy..."
Kadaffi? To ktoś taki istniał? Nie przypominam sobie. Pierwsze słyszę.
Jak się za kogoś bierze kartel to nagle okazuje się że nie ma się przyjaciół, właściwie nikt człowieka nie zna i znikąd pomocy.
Dlatego trzeba samemu produkować czołgi i bić sąsiadów.
Bo silny znaczy groźny.
marcins
"to że ceny rosną nie koniecznie musi oznaczać, że jest inflacja"
Uważam, że inflacja to jest wzrost cen. Wzrost cen nazywany jest inflacją, niezależnie, skąd się bierze.
Niektórzy używają dwóch sformułowań - inflacja ceny i inflacja monetarna (na określenie wzrostu podaży pieniądza). Jednak gdy bank centralny mówi o poziomie inflacji, mówi o cenach.
marcins
"Przeciez przecietny brytol sam by na to nie wpadl ze EU to upadla idea"
Mniej więcej połowa Brytoli jakich poznałem to zatwardziali sceptycy co do Unii i imigracji. Niezależnie, czy mieli konto na FB czy też nie. W miarę jak wielka recesja postępowała, ów sceptycyzm stawał się coraz bardziej oczywisty. To zmieniająca się rzeczywistość i spadek siły nabywczej funta spowodowały Brexit. Nie media społeczne, nie najnowsze technologie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 17:49
waldi053
Szczęścia w 2017 r
zieloniutki
czyli wzrost cen zbóż w wyniku klęski jest inflacją?
#glupi napisał: " #trader opublikuj prosze ten môj artykuł o inflacji żeby tu nikt wiecej bredni nie powielał bo narybek też czyta."
wstrzymam się z tematem do czasu artykułu
Dla Wszystkich, Szczęśliwego Nowego Roku!!
wzwen
"Wystaczy te kilkadziesiąt osób sprzatnąć, domenę zamnąć - najlepiej wcześniej wpuszczając tam software który zrobi kasze z blockchaina i portfeli użytkowników"
Nie trzeba nawet tak kosztownych działań. Wystarczy wydać przepis, że bitcoin jest nielegalny i napisać w gazecie, że posługują się nim przestępcy i terroryści. Ostatecznie Ci robią rzeczy sprzedają je po to by kupić inne rzeczy i nie będą akceptowali czegoś co jest nielegalne tylko dla radości zrobienia na złość państwu.
@3r3
"Waga to detal. Inkluzje się liczą barwa, szlif, jak masz nieszlifowany to kształt co z tego wyjdzie. Bo może wyjść materiał ścierny do maszyny a nie inwestycyjny czy jubilerski. Wyceny są dość urojone, to kontrolowany rynek. Kolorowe kamienie mają bardziej rynkowe wyceny, diamenty są napompowane..."
OK, rozumiem, że Twój wpis to był taki żart, którego nie złapałem i zgadzasz się, że "znanie się" na diamentach jest znacznie bardziej kosztowne niż "znanie się" na monetach 1-uncjowych.
"Kadaffi? To ktoś taki istniał? Nie przypominam sobie. Pierwsze słyszę."
To był taki pan co naczytał się o prawie międzynarodowym, o niepodległości i o ONZ. Widać słabe miał tłumaczenie jak czytał, bo tłumacz nie przetłumaczył pierwszego akapitu brzmiącego: "Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami ... ".
marcins
"Czyli wzrost cen zbóż w wyniku klęski jest inflacją?"
A dlaczego nie? Mam wrażenie, że dla ciebie definicją inflacji jest spadek wartości pieniądza. Spadek wartości pieniądza to osobne zagadnienie. Wynika on z inflacji monetarnej i objawia się inflacją cen. Gdy ceny rosną, jest inflacja. Gdy spadają, jest deflacja. Inflacja nie mówi, czy ktoś drukuje, czy ktoś manipuluje, czy jest gorączka. Deflacja nie mówi, czy zadłużenie zasysa, czy ktoś pali papier, czy ktoś zakopuje monety, czy jest recesja.
rygar
"Nie trzeba nawet tak kosztownych działań. Wystarczy wydać przepis, że bitcoin jest nielegalny "
no z tym to akurat się nie zgodzę - BTC przekroczył już pewną masę krytyczną, a ludzie pozbawieni możliwości rozliczeń/nadmiernie dociskani, nie będą zwracać uwagi na (baczność) Przepisy Prawa (spocznij). Aby zniszczyć walutę, trzeba zniszczyć zaufanie do niej, a to wymaga zastosowania środków kombinowanych - niekoniecznie takich o jakich napisałem, ale blokada giełd to na dzień dobry, bo tanio i prosto.
O losach BTC przesądzi pozycja Chin - mogą uznać BTC za broń przeciwko dolarowi. Juz teraz są producentem najlepszych czipów do koparek. Koncentracja mocy obliczeniowej w Chinach jest po części własnie efektem tego że tam są teraz najwydajniejsze koparki (i nadmiar energii z którą elektrownie nie mają co robić - brak sieci przesyłowych między prowincjami)
Faust
Publikują to od lat, ale wielu ciągle tego nie rozumie:
http://losyziemi.pl/zlosliwe-oprogramowanie-moze-szpiegowac-nas-nawet-przez-glosniki-w-komputerze-lub-sluchawki-karty-dzwiekowe-posiadaja-na-jednym-zlaczu-wejscie-i-wyjscie-sygnalu
fragment: "Jak ktoś ma pecha, to podsłucha go nawet głośnik jego laptopa. Naukowcy z Uniwersytetu Ben-Guriona w Beer Szewie przestrzegają przed złośliwym oprogramowaniem, które może szpiegować nawet bardzo ostrożnych użytkowników elektroniki. Nie wystarczy zakleić kamerę i mikrofon, hackerzy mogą bowiem wykorzystać głośniki, czy słuchawki, które przynajmniej do tej pory wydawały się bezpieczne. Fakt, że słuchawki, czy głośniki są w gruncie rzeczy zbudowane na tej samej zasadzie, co mikrofon, a port audio w komputerach PC może być przeprogramowany z wyjścia na wejście sprawia, że nasz komputer ma słabość, którą hakerzy mogą łatwo wykorzystać – mówi prof. Yuval Elovici, szef BGU Cyber Security Research Center (CSRC)."
I pamiętajcie o tym, że to samo dotyczy monitora, który może być uzyty jako skaner; to samo dotyczy samej fali wifi, która świetnie nadaje się do lokalizacji człowieka (tworzy echo 3d). Zresztą ...
...klawiatura daje się odczytać z ok 2km
...Polska zamawiała systemy zgodne z mechanizmem rozpoznawania twarzy już 10 lat temu i to oficjalnie przez BIP.
A fanowie wszelkich VPN i TOR itp niech się zastanowią, kto i gdzie stawia te serwery; bo ja Wam daje gwarancję!, że sa własnością służb i mafii, tak samo jak pornoserwery i wszelakie łącza schadow :-)
@gruby
Model komórki nie ma znaczenia dla analizy metadanych. Metadane są niewrażliwe na "takie numery ...Brunon" :-)
PS
Jeśli ta strona ma 113 000 unikalnych odwiedzin /mc, to ilu z nich (mających golden key) szuka tu rybek do odłowienia? Niech się np 3r3 szanownie zastanowi.
Nie chce Wam wiecej pisac o tym i psuć humorów. To nie sa info do studiowania dla ogółu.
PC Principal
http://www.zerohedge.com/news/2016-11-26/these-are-48-organizations-now-have-access-every-brits-browsing-history
Michał Niedźwiedzki
Nie znam aktualnych materiałów reklamowych z bitcoin.org, ostatni raz zaglądałem tam kilka lat temu, by pobrać oryginalny whitepaper. Z anonimowością bitcoina nie jest tak źle jak straszysz. Wystarczy wejść w bluzie z kapturem do kawiarenki internetowej (istnieją jeszcze?) i wyszukać Kristov Atlast Anonymous Bitcoin Book. Nawet posiadając jeden adres powiązany z nazwiskiem po przepuszczeniu przez mikser nie ma większych szans na odtworzenie transakcji jakiegoś leszcza. Nad grubą rybą można się trochę pomęczyć, ale szanse też mikre. Każdy kto miał w szkole podstawy kombinatoryki to rozumie.
Brain wallet to słaby pomysł, więc ciężko wydobyć coś, czego nie masz w pamięci nawet gdy akumulator czeka. Uwaga o Orwellu ma się nijak do bitcoina, bo system, który opisał w 1984 być ściśle scentralizowany. Bitcoin jest jego antytezą. Do straszenia inwigilacją najczęściej posuwają się osoby, które w poznawaniu bitcoina nie wykroczyły ponad klasyczne transakcje P2PKH.
Co do prywatnych blockchainów a'la NASDAQ i płomienne przemowy Blythe Masters zupełnie się zgadzamy - oni się wkrótce przekonają, że blockchain to za mało, że liczy się też struktura zachęt, której korporacyjnym blockchainom brak. Natomiast nie jest on taki mało interesujący - blockchain Bitcoina może i tak, ale taki Lisk jest już bardzo interesujący.
Problem Kadaffiego polegał na tym, że stanowił on samiutki szczyt struktury hierarchicznej. Bitcoin nie ma struktury hierarchicznej, więc spuszczanie demokracji z luków bombowych samolotów nic nie da.
"Bitcoin opiera się na grupie kilkudziesięciu medialnych osób i kilku domenach internetowych.
Pierwsze słyszę. Czy na pewno czytał pan oryginalny whitepaper? Ptaszki ćwierkają, że opiera się jednak na matematyce. Robienie kaszany z blockchaina jest bardzo proste - wystarczy mieć więcej mocy obliczeniowej niż aktualnie dostępnej na naszej planecie. Tu więcej na temat przejmowania bitcoina przez tptb: https://www.youtube.com/watch?v=yWTQgmCuiCw&t=8
"Wystaczy te kilkadziesiąt osób sprzatnąć, domenę zamnąć (...). Jedna rozmowa z 'prezydentem' Chin poparta pogrózkami i wiekszość kopalni BTC będzie zamknieta w tydzień."
Jest na tym blogu wielu komentatorów, których wiek nie pozwala pamiętać jak skuteczne były zakazy partii wiodącej w PRLu. Wiara we wszechmoc aparatu władzy zdaje się to sugerować.
“Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy”
Bardzo proszę, życzę miłego łamania krzywych eliptycznych. Moje backupy papierowego portfela pogryzły mole, zeżarła pleśń, strawił pożar i obsikał kot, a hasła do niego były zapisane na odwrocie.
@marcins
"Bitcoin może być zdelegalizowany"
W PRL pozyskiwanie papieru toaletowego kanałami innymi niż oficjalne też było zdelegalizowane. Papieru oczywiście w sklepach nie było wcale, albo było dramatycznie mało, ale nie pamiętam większych problemów z higieną w społeczeństwie. Jeśli jesteś gotów honorowo chodzić z zadrychą w majtkach, to oczywiście szanuję twój wybór, ale może do domu nie będę zapraszał.
wzwen
"no z tym to akurat się nie zgodzę - BTC przekroczył już pewną masę krytyczną [...] Aby zniszczyć walutę, trzeba zniszczyć zaufanie do niej"
Ja na to patrzę inaczej. Zaufanie to tylko jedna cecha waluty. Druga, równie ważna, to użyteczność.
Co takiego mogę kupić za Bitcoiny czego nie mogę kupić za USD? A jeżeli Bitcoin stanie się nielegalny, to dlaczego mam czynić coś nielegalnie (kupować za Bitcoin) skoro to samo mogę zrobić legalnie (kupując za USD)?
Masa krytyczna Bitcoina chyba nie jest taka, żeby w obranie Bitcoinów ktoś wyszedł na ulicę i podpalał samochody? Tak więc, w moim przekonaniu wystarczy delegalizacja Bitcoina.
Z drugiej strony nasza dyskusja jest nieco teoretyczna, bo jakby się okazało, że nie wystarczy delegalizacja, to oczywiście zrobi się to co Ty powiedziałeś. :)
wzwen
"Moje backupy papierowego portfela pogryzły mole, zeżarła pleśń, strawił pożar i obsikał kot, a hasła do niego były zapisane na odwrocie."
Skoro przywołujesz czasy PRL: ile paznokci trzeba Ci wyrwać, abyś sobie przypomniał hasła?
Mam wrażenie, że jak wiele osób podświadomie uważasz, że żyjesz w państwie prawa. A to państwo i to prawo będą Ciebie chronić.
"W PRL pozyskiwanie papieru toaletowego kanałami innymi niż oficjalne też było zdelegalizowane."
Ale nie było ścigane. Natomiast był taki czas, że nielegalny handel mięsem był ścigany. I było tak, że wykonano karę śmierci na dyrektorze zakładów mięsnych, który sprzedawał mięso na lewo.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 18:45
Eltor
"A fanowie wszelkich VPN i TOR itp niech się zastanowią, kto i gdzie stawia te serwery;"
No, ja postawiłem node'a wyjściowego TORa, coby świat nieco lepszym uczynić. ^^
Trzy dni później musiałem system stawiać od nowa.
marcins
"Bitcoin może być zdelegalizowany"
"W PRL pozyskiwanie papieru toaletowego kanałami innymi niż oficjalne też było zdelegalizowane"
Rozumiem, że posiadasz również nielegalną broń, a konopie co lato rosną w twoim ogródku. Oraz wciąż używasz banknotów, które wyszyły z obiegu, ale tylko wtedy, kiedy nikt nie widzi. Jeździsz bez prawa jazdy, choć to jest nielegalne. I wszyscy inni też, bo co z tego, że to jest nielegalne. Da się? Da się. I jak komfortowo się wiedzie takie nielegalne życie - jak się nielegalny chain posypie i stracisz wszystko, to nawet nie trzeba nigdzie dzwonić.
rygar
"Pierwsze słyszę. Czy na pewno czytał pan oryginalny whitepaper? "
nie czytałem, ale doskonale rozumiem że kryptograficznie i koncepcyjnie wszystko jest tip top.
Natomiast chce uświadomić, że ktoś, kto by chciał niszczyc bitcoina nie będzie się bawił w łamanie szyfrów, tylko zaatakuje BTC od strony ekonomicznej. Pieniądz jest tokenem zaufania. I to zaufanie trzeba zniszczyć, jeśli chce się zniszczyć walutę.
o Wojnie w Libii wspomniałem, aby przypomnieć, do czego jest zdolny kartel bankowy, kiedy poczuje się zagrożony.
Link do Antanopulosa (ktorego bardzo lubię, ma facet żar w oczach) który podałeś, jest doskonałym potwierdzeniem tego co napisałem - to jedna z tych osób na ktorych BTC się opiera. Bez Antanopulosa BTC nie byłby w połowie tak popularny. Właśnie takiego Antanopulosa bym atakował będąc członkiem kartelu. Bo mało kto poza nim potrafi tak składnie powiedzieć o co chodzi w tym bitcoinie (jedyna osoba poza nim jaka mi przychodzi na myśl to Moulyneux). Niszczenie medialne osób, więzienie, tajemnicze zgony i 99% populacji nigdy bitcoina nie dotknie.
"Jest na tym blogu wielu komentatorów, których wiek nie pozwala pamiętać jak skuteczne były zakazy partii wiodącej w PRLu."
gdyby były nieskuteczne, Polska by kwitła ;)
"Bardzo proszę, życzę miłego łamania krzywych eliptycznych. "
nie trzeba łamac krzywych - łamie się kości. Oraz serduszka, na przykład puszczając w TV czarno białe filmy o nędzy emerytów którzy nie mają pieniędzy bo wielbiciele bitcoina nie płacą podatków.
Żeby nie było, ja wrogiem BTC nei jestem - jak pisałem, jestem w niego zapakowany na 50% portfela, co chyba mało kto tutaj zrobi. Ale kolega powyzej pytał o to czy BTC jest bezpieczną inwestycją - nadal twierdzę ze nie jest. Wystarczy ze Beyonce wyskoczy ze swoja kryptowalutą i BTC stanie się niszowym wynalazkiem. Metod ataku jest wiele, a zastosowane równolegle dadza pewność wygranej kartelu.
Zakładając oczywiście, że Satoshi Nakamoto nie jest zatrudniony przez ten kartel ;) Niemrawe reakcje na BTC ze strony 'systemu' są bardzo zastanawiające.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 19:01
Faust
"No, ja postawiłem node'a wyjściowego TORa, coby świat nieco lepszym uczynić. ^^
Trzy dni później musiałem system stawiać od nowa."
Mały grzech, mała kara, ale i tak uczy rozumu :-)
...wielu ludzi myśli, że gdy sie im system restartuje, to jest to zwykły błąd sprzętu. Bywa jednak inaczej - to są często wymuszone restarty mające u podstaw niewidoczną instalację oprogramowania. Nie ufajcie antyvirom, to zaufanie będzie Waszym koniem trojańskim.
O BITcoinie nie chce pisać, bo mnie tu zakrzyczą fani.
M123
Jest na tym blogu wielu komentatorów, których wiek nie pozwala pamiętać jak skuteczne były zakazy partii wiodącej w PRLu. Wiara we wszechmoc aparatu władzy zdaje się to sugerować.
W PRL pozyskiwanie papieru toaletowego kanałami innymi niż oficjalne też było zdelegalizowane. Papieru oczywiście w sklepach nie było wcale, albo było dramatycznie mało, ale nie pamiętam większych problemów z higieną w społeczeństwie. Jeśli jesteś gotów honorowo chodzić z zadrychą w majtkach, to oczywiście szanuję twój wybór, ale może do domu nie będę zapraszał.
Tylko jak odłączyli ogrzewanie w mieście to miałeś zimno mimo, że kaloryferów Ci nie zabrali.
Nie porównuj BTC do papieru czy mięsa to rzeczy materialne. Gdy zbanują serwery i giełdy BTC to tak jakbyś został bez prądu. Masz żarówki, ale w pokoju i tak ciemno.
Papieru nie było w sklepach, ale ktoś go materialnie posiadał i dysponował dalej.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 19:07
3r3
"OK, rozumiem, że Twój wpis to był taki żart, którego nie złapałem i zgadzasz się, że "znanie się" na diamentach jest znacznie bardziej kosztowne niż "znanie się" na monetach 1-uncjowych."
Ten poprzedni tak, ten nie. Po prostu w monecie interesuje nas złoto, możesz krugerranda potraktować palnikiem jak nie wierzysz że tam nie ma wolframu. Krugerrand niewiele na tej operacji straci - złota tam będzie ile było.
Natomiast z kamieniami ważne są niuanse - barwa, zanieczyszczenia, szlif. A nie wyłącznie waga.
Przy handlu bulionem jak zamiast carskiej świnki w dobrym stanie przyjmiesz wytartą to nauka kosztuje góra kilkadziesiąt dolarów, a jak zamiast sztaby złota przyjmiesz platerowany wolfram to nauka kosztowała Cię góra kilka tysięcy dolarów.
Natomiast jak dyskutujemy o kamieniach inwestycyjnych, to prawdziwy kamień o złej barwie i inkluzjach (jubilerski - piękny o interesującym, artystycznym szlifie) od prawdziwego ideału różni się właśnie o tych kilka tysięcy USD na dobry początek. I oba ważą tyle samo i oba są diamentami.
To teraz sobie pomyśl, że są też opcje na poziomie platerowanego wolframu w kamieniach. I przechodzą u rzeczoznawców, u biegłych sądowych. A jak obejrzysz kamienie muzealne to tam po prostu są perełki wiedzy o tym jak mistrzowie uszlachetniania kamieni potrafili zmienić blask i barwę kamienia nakładając od niewidocznej (ukrytej w obsadzie) fasetki kroplę kolorowej farby.
"Widać słabe miał tłumaczenie jak czytał, bo tłumacz nie przetłumaczył pierwszego akapitu brzmiącego: "Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami ... "."
Bo tam było napisane "za 4000 czołgami, za 1750 samolotami, za piętnastoma niukami, przy stercie środków przenoszenia i projekcji siły mieszka sobie Kim - i Kimowi wolno".
A Kadaffi zrobił wszystkim dobrze, był internet, dobrobyt, wyjazdy zagraniczne a brakło czołgów i niuków.
U Kimów jest odwrotnie.
Pomyśl że przeczyta to ktoś z PiSu i tak zrobią ^^
"Masa krytyczna Bitcoina chyba nie jest taka, żeby w obranie Bitcoinów ktoś wyszedł na ulicę i podpalał samochody?"
Samochody nie, ale infrastrukturę sieci zaatakować owszem mogą tak jak zrobili pokazówkę w sprawie ACTA.
""W PRL pozyskiwanie papieru toaletowego kanałami innymi niż oficjalne też było zdelegalizowane."
Ale nie było ścigane."
Było było, ale słabnący system robi się nie tylko bezskuteczny musząc delegalizować konkurencję (wypierać aksjologicznie).
Staje się też śmieszny i traci godność nawet wśród wymuszających go pałami.
A to tylko dlatego że jest mało użyteczny.
@marcins
"Rozumiem, że posiadasz również nielegalną broń, a konopie co lato rosną w twoim ogródku. Oraz wciąż używasz banknotów, które wyszyły z obiegu, ale tylko wtedy, kiedy nikt nie widzi. Jeździsz bez prawa jazdy, choć to jest nielegalne."
Gdyby tak zignorować te konopie, bo przecież starymi banknotami ciągle się hobbyści wymieniają to reszta jest... no coż - wygodniejsza od przechodzenia przez sito administracyjnej koszerności.
//================
Delegalizacja BTC jest tak samo przytomna jak delegalizacja USD za komuny - akurat ktoś sobie będzie dużo z tego robił.
//================
Wszystkim życzę dobrego koniaku i pięknych pań.
Pafcio
Troche o anonimowosci w sieci.Piszesz ze VPN i TOR nie są bezpieczne.Wszystko zależy jak sie tego używa.To tylko narzędzia jak nóż i można nim zarówno kroic chleb jak i zrobić krzywde.Żadne pojedyńcze narzędzie nie daje pewnosci.Nie chce mi się tu rozpisywać bo to temat na inne forum ale może w skrócie.Jak ktoś ma paranoje na punkcie anonimowosci lub ze wzgledów bezpieczeństwa musi bardzo uważać bo czasem chodzi o życie to stosuje techniki kaskadowo.
Pierwsza rzecz sprzęt, zakup laptopa i modemu na jakiejś giełdzie komputerowej za gotówke i zakup karty sim prepaid (takiego kraju ktory jeszcze nie rejestruje kart). Te sprzęty nie mogą byc uzywane do codziennego uzytku a tylko do okreslonych zadan w ktorych chcemy byc anonimowi.Sprzety nie moga byc wlaczane w miejscu zamieszkania ani w innym miejscu z nami związanym.Gdy chcemy ich użyć jedziemy w miejsce odosobnienia za kazdym razem inne gdzie nadajniki BTS wystepuja rzadko i właczamy na miejscu.Swoj telefon osobisty zostawiamy w domu wlączony.
Druga sprawa soft.System operacyjny jaki nam pasuje.Uzywamy go tylko do zadan w ktorych chcemy byc anonimowi.Na systemie macierzystym instalujemy jakis VPN i jesli wymaga opłacenia subskrypcji placimy BTC lub z karty bankowej typu prepaid.Instalujemy takze virtualboxa w ktorym uruchamiamy wirtualny system tez jaki nam pasuje.Z TOR łaczymy sie z maszyny wirtualnej nie macierzystej.W ten sposób w sieć TOR wchodzimy dopiero z serwera naszego dostawcy VPN.Połaczenia wyglada tak 3G/LTE---VPN---TOR---INTERNET.
W ten sposób jesli VPN czy serwer TOR jest fake to co ustalą?
Na wszelki wypadek szyfrujemy partycje systemową i inne jeśli występują Truecryptem 7a w razie jakby komputer wpadł w niepowołane ręce.Szyfrujemy kaskadowo trzema algorytmami.Truecrypt daje mozliwosc uzycia trzech algorytmow 256 kazdy.Jedyna opcja odzyskania klucza TC po wyłaczeniu komputera to szybkie zamrozenie RAM.Truecrypt daje takze mozliwosc utworzenia dwóch zaszyfrowanych systemow jeden dla picu drugi ukryty-w razie tortur w celu wymuszenia hasła.
Komunikacja-jesli potrzebujemy sie komunikowac z innymi emaile szyfrujemy PGP i podpisujemy PGP.
Tak w skrócie jak ktoś ma paranoje i bardzo mu zalezy na anonimowosci.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 20:09
Michał Niedźwiedzki
Nie przetrzymuję haseł ani seedów do kluczy w pamięci. Handlem mięsem też niekoniecznie trzeba się chwalić na lewo i prawo. Moja babcia handlowała po cichu, dzięki czemu rodzina miała dostęp do wędlin.
@marcins
"Rozumiem, że (...)"
Scott Adams ma takie powiedzenie: "So, you (...)" tell for cognitive dissonance. Zatem nie, nie rozumiesz. Podałeś hipotetyczną sytuację ekstremalną, odpowiedziałem ci na nią.
@rygar
"Pieniądz jest tokenem zaufania. I to zaufanie trzeba zniszczyć, jeśli chce się zniszczyć walutę."
Bardzo celna uwaga. Zaufanie do emitenta instytucjonalnego jest największe w czasie pokoju i rozwoju. W chwilach gospodarczej zawieruchy, a przykładem niech będą Indie, Argentyna, Wenezuela, zaufanie do władzy rozsypuje się w pył. Tak było też w PRL. Platforma, która dezintermediuje zaufanego agenta i przenosi funkcję zaufania do algorytmu to dziwna koncepcja, ale gdy wszystko wokół oprócz bitcoina wali się i pali, ludzie nie będą zaprzątać głów tego typu rozważeniami i po prostu przeniosą resztki swojego majątku na spokojniejsze wody. Celebryckość Antonopoulusa nie ma tu znaczenia - tysiące hindusów prawdopodobnie nie wie nawet kim on jest. Celebryckość Beyonce podobnie, z resztą pomnij losy Kanyecoina.
@M123
Ja jednak radzę byś doczytał. Nie ma czegoś takiego jak serwery bitcoina. Jak zabanują całą sieć to może rzeczywiście uda im (czyli komu? rządowi Polski, USA, Chin?) się zakłócić działanie bitcoina, ale proponuję trzymać się jakiego-takiego realizmu. Ostatecznie bloki można obliczać z kalkulatorem, kartką i ołówkiem, a transakcje przesyłać znakami dymnymi, tylko zanim to nastąpi będziemy mieli morze millenialsów protestujących na ulicach, że im Facebook zniknął.
Faust
Mam nadzieję, że Kolega nie myśli iż jest pierwszym, który na to wpadł :-)
Ani tym bardziej nie myśli, że Ci którzy dysponują analitykami, hackerami, programistami, strategami, miliardami i przymusem tego nie przewidzieli :-)
I że nie myśli Kolega, że klucze kryptograficzne (lub same algorytmy) są pewne; że łącza nie są skanowane, itp.
Paranoik oczywiście będzie sie tak zabezpieczał, bo ma przymus psychiczny.
Niemniej - po raz kolejny podkreślam - to człowiek jest najsłabszym ogniwem. Każdy funkcjonuje w otoczeniu, Kolega się zabezpieczy jak wyżej, ale jego rozmówca już nie. Metadane są gromadzone i algorytmy różnicowe wychwytują anomalia.
...a i partnerzy w "interesach" miewają dwie twarze (w niektórych środowiskach infiltracja wynosi 100%). Kwestią czasu jest wpadka. W najlepszym przypadku będzie Kolega musiał "pójść na układ", w najgorszym do piachu z całą rodziną.
Temat nie jest wart dalszego wałkowania, bo zabezpieczanie się nie służy przestępstwu (nie powinno) lecz minimalizowaniu strat w przypadku 'losowym'. Jest więc granica zabezpieczania sie, której przekraczanie generuje koszt przewyższający zysk.
EOT.
Pafcio
Słusznie widze że wałkowanie tematu nie ma sensu i oczywiscie że nie urodziłem sie z tą wiedzą.Wiedza jest w sieci.Nie napisałem w żadnym zdaniu że anonimowość ma służyć przestępczości.
Używając narzędzi trzeba przede wszystkim wiedzieć jak działają i być konsekwetnym.
Dyskutując na temat narzędzi także trzeba cokolwiek wiedzieć bo argumenty typu że i tak coś nie jest pewne to żaden argument.
Bez odbioru.
Faust
"Dyskutując na temat narzędzi także trzeba cokolwiek wiedzieć bo argumenty typu że i tak coś nie jest pewne to żaden argument"
Kolega źle zrozumiał, bo skrótem pojechałem. Chodziło mi o to, że klucze i algorytmy są delegowane do odpowiednich służb. Zawsze i wszędzie; choć opinii publicznej mówi się inaczej. Nie podejmowałem wątku łamania narzedzi.
Teraz juz EOT :-)
PS: moja wiedza nie jest z sieci lecz z kilkunastu lat studiów i pracy zawodowej.
Robkov
>>Co do Bitcoinow i rozliczenia bez gotowkowego - co oni zrobia jak nie bedzie internetu przez kilka tygodni? wystarczy wylaczyc prad lub uzyc systemu HARRP
>> lub cob cos podobnego, czy zestrzelic satelity. Kto bedzie gora bez gotowki? III wojny swiatowej nie potrzeba.
W takiej sytuacji to pozostanie już tylko bilon... bilon w dwóch nominałach 7.62 i bardziej powszechny 9 :D
Faust
to odpowiedź na Twoje pytania (i na problem kursów obligacji, akcji, złota, BTC lub takich pojęć jak płacenie podatków).
Jeśli zrozumiemy ten mechanizm i umiejętnie nauczymy się przenosic umysł ze stanu 'wykonywania' do stanu 'a jak na tym zyskać' i odwrotnie, to jest pierwszy krok.
https://www.youtube.com/watch?v=_qaRAuC_88k
Polecam wszystkim, którzy myślą, że myślą.
Ostatnio modyfikowany: 2016-12-31 22:30
Pafcio
Drogi Kolego :)
W anonimowości chodzi o to aby nikt nie wiedział kto używa danych narzędzi i kto jest po drugiej stronie.W opisanej przeze mnie przykładowej technice nawet gdy zawiedzie jednocześnie i VPN i TOR co jest mało prawdopodobne to jedyne co mogą ustalić to że połączenie nastąpiło z nierejstrowanej karty użytej raz poprzez BTS w Koziej Wólce i tyle.
Co do algorytmów to czysta matematyka liczby pierwsze i jak zapewne Kolega wie z tych studiów obliczenie kaskadowego szyfrowania trzema algorytmami 256-256-256 zajełoby superkomputerom tysiące lat i tu nie ma magicznych metod rządów żeby to obejść, ba sami je stosują dla własnego bezpieczeństwa.Co do kluczy-najważniejsze aby dla postronnych nie było wiadomo czyj jest po to jest podpis PGP.
Ogólnie jedyne co może zawieść to błąd człowieka.Rytuna lub zbytnia pewność siebie chwila słabości lub stres.
Są różne sytuacje czasem ktoś musi się skomunikować a jego identyfikacja byłaby niewskazana bądź niebezpieczna i nie chodzi tu o przestępczość.VPN i TOR większość kojarzy z przestępczością a są to ogólnie dostępne narzędzia dla każdego to nie jest wiedza tajemna.Większość ktora tego używa ma po prostu dość wszechobecnej inwigilacji.
Wszystkim życze najlepszego w Nowym Roku.
Faust
"Większość ktora tego używa ma po prostu dość wszechobecnej inwigilacji"
A tak dobrze Kolega zaczął ostatnią odpowiedź; ze wszystkim się zgadzalem, aż do tegoż zdania wyżej :-)
Tu się bowiem schowało pobożne życzenie: od użycia tych narzędzi zaczynają się na stołach operatorów (np w NSA) zapalać kontrolki i inwigilacja startuje :-)
(Rzecz nie jest w algorytmach lecz w przestrzeni im towarzyszącej; choćby numery seryjne kompilacji i logi pobrań to juz kopalnia wiedzy 'kto i co'.)
Zapuść do sieci nietypowy algorytm szyfrujący i ustaw sobie podgląd komunikacji ze swoim PC, to może się przekonasz co to znaczy obudzić smoka :-)
Szczęśliwego :-)
Eltor
Zaczynam myśleć, że kolega też po WCY :)
Wszystkiego najlepszego wszystkim w nowym roku!
Pafcio
Drogi Fauscie :) przykro mi że nic nie zrozumiałeś :) Jakbys uważnie i ze zrozumienie przeczytał powyżej jak używa sie maszyne w takim przypadku i po co są te narzędzia to byś zrozumiał że "kto i co" w tym przypadku dałoby wynik = system,komputer,modem,karta bez powiązań z jakimikolwiek danymi osobowymi.Mogą sobie inwigilować do woli :) .Bez narzędzi inwigilują konkretną osobę.Z narzędziami inwigulują duchy.To Ci próbuje bezskutecznie wytłumaczyć.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 00:44
waldi053
@Pafcio
Nie mogłem sobie odmówić aby sprawdzić czy tylko ja w ,, tłumie '' ludzi , czuję się samotny .
Intuicja mnie nie myliła . Blog żyje . Jestem po aplikacji 0,5 Brandy , więc proszę o odrobinę wyrozumiałości i tolerancji , bardzo szanuję i podziwiam waszą
polemikę , niestety równie dobrze moglibyście mówić o fizyce kwantowej - zrozumiałbym tyle samo . Moim sposobem na inwigilację jest bierny ,, opór '' o ile
to można tak nazwać . Po prostu myślę że puki , jestem w klasie ,, nornic'' i imnnych ,, gryzoni '' to nic mi nie grozi , ze strony tygrysów .
Nie będę więc starał się dowartościować i być zauważony , bo to nie moja liga '' . Wybaczcie koledzy ja jestem z miasta , a czy wy nie czasem ze wsi .
Proszę o wybaczenie gdybym palną coś głupiego , jeszcze raz wybaczcie .
stefik
Silna kryptografia jest nie do złamania - racja. Ale "zaufana strona" (czytaj firma, instytucja, etc.) - nie. Myślę, że @Faust -owi chodzi o to, że (przykłady):
- pozornie anonimowe VPNy współpracują ze służbami, np. na poziomie udostępniania treść (rzekomego) SSL. Ty widzisz "kłudeczkę", ale fingerprint certyfikatu jest inny dla Ciebie. Przykład: (chyba)ruskie tak zrobiły, tylko dali ciała, bo współpracowali z jakimś providerem netu (tym razem nie VPN) i wystawili sobie legalne certyfikaty (podpisane przez CA roota) wybranych stron, ale podsłuch zasadzili na wszystkich klientów, a nie wybranych i sie ludzie połapali.
- w systemie możesz mieć z defaulta zapakowany soft, nie tyle co od razu szpiegujący, ale taki co w sprytny sposób informuje o "niepowszechnym" działaniu usera, np VPNy. Dalej to wyrafinowana dziurka w systemie i nie muszą niczego łamać/obchodzić.
- duże korpo np dogadują się z producentem ws. podsłuchu skype, etc
- NSA współpracuje z dużymi. Jak? Pewnie przychodzą do nich z walizkami zielonych i dają propozycje: zielone i cicha współpraca, bo ustawa anty-cośtam, albo trudne życie. Wybór jest jeden.
Czy można być rzeczywiście anonimowym? Być może tak, ale wymaga to wiele więcej niż prepaid/VPN/TOR.
I na koniec:
- big data - np (teoria spiskowa) jedziesz za miasto by opalić swój sprzęt do anonimowej konwersacji? Ile kamer nadzoru ruchu po drodze było? Tankowałeś na stacji po drodze? Itp...
No i - czy druga strona zadbała o to samo?
Jako ciekawostkę co do możliwości podsłuchu radiowego (np bezp. klawiatur, itp) można podać nadajniki sond Voyager. Moc tyle co w CB radio, a z krańca naszego układu da się (dało? nie jestem na bieżąco) z nimi "pogadać" - kwestia sprzętu, softu, itp. Działa na wyobraźnię.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 05:26
wzwen
"Samochody nie, ale infrastrukturę sieci zaatakować owszem mogą tak jak zrobili pokazówkę w sprawie ACTA."
ACTA i BTC to coś zupełnie innego. Protesty w sprawie ACTA trudno by było nazwać terroryzmem.
"Delegalizacja BTC jest tak samo przytomna jak delegalizacja USD za komuny - akurat ktoś sobie będzie dużo z tego robił."
Porównanie BTC do USD jest nieuprawnione. Państwo mogło zakazywać USD, ale samo tego potrzebowało. BTC nie potrzebuje.
Dyskusja dotyczyła tego czy państwo jest w stanie skutecznie zakazać używania BTC i nadal uważam, że jest w stanie.
Zupełnie inną kwestią jest to czy coś takiego jest przytomne i czy państwo się na to zdecyduje. Moim zdaniem ryzyko, że tak będzie jest minimalne, bo BTC praktycznie nie ma znaczenia. Jeżeli BTC załamie się, to pod wpływem własnych słabości a nie w wyniku ataku ze strony państwa czy banków.
Kapitalizacja bitcoinów, to ca. 16 mld USD. Porównajmy, to z czymś:
1. Wartość kredytów hipotecznych PKO BP, to ponad 100 mld zł, czyli prawie 1,5 razy więcej
2. Wartość obligacji banków, przedsiębiorstw i jednostek samorządu w Polsce, to ok. 150 mld zł, czyli 2,3 razy więcej
Cała kapitalizacja BTC, czyli 16 mld dolarów to mniej więcej tyle ile:
3. Japonia planuje wydać na igrzyska w 2020
4. Wartość sporu pomiędzy Ukrainą a Rosją przed sądem arbitrażowym w Sztokholmie
5. Facebook zapłacił za WhatsApp
6. dwa lotniskowce klasy Nimitz
Czy naprawdę uważacie, że wielcy i możni tego świata poświęcą swój czas by planować "atak" na BTC?
Kabila
@Arcadio
@buffet
@Gibkimaciek
Ja jestem przerażony tym, iż zostało nam dosłownie parę lat wolności, po czipizacji ludzi i likwidacji gotówki wszystko się skończy.
Najgorsze jest to, że nie ma za bardzo dokąd uciekać. Moja zona jest Tajką, mamy apartament w Bangkoku ale cóż z tego skoro Tajlandia jest na o wiele bardziej zaawansowanej drodze do likwidacji gotówki aniżeli Polska (tam już płaci się dowodami osobistymi które posiadają czipy). Rosja i Chiny też nie są takie niezależne, niestety.
Mam przyszywane rodzeństwo w Iranie i to ta opcja wydaje mi się najlepsza. Najbardziej gościnni ludzie na ziemi. Iran to ostatnie miejsce na kuli ziemskiej totalnie niezależne od banksterki. O ile oczywiście banksterka nie najedzie Iranu zbrojnie, co jest niestety możliwe. Cóż innego pozostaje: Amazonka, Papua ?
A ciekawe czy Bhutan, Korea Północna i Erytrea są rzeczywiście tak bardzo niezależne od banksterki ? Cięzko znaleźć dane na ten temat.
Pozdrawiam w nowym roku tajskim 2560 :)
Pafcio
Witaj.I to jest właśnie dyskusja, w przeciwienstwie do kolegi Fausta odniosłes się do argumentów i podałeś swoje argumenty.Nie chce na tym blogu dalej ciągnąc tego wątku bo jest to blog o innej tematyce.
Krótko mówiąc- tak jak napisałeś ryzyko zawsze istnieje ale prawdopodobieństwo wpadki przy takiej konspiracji jest niewielkie poza tym koszta takiej akcji dekonspiracji na tyle duże i ogrom pracy wywiadowczej na tyle duży że byle kim-kto tylko chce być anonimowy a nie używa tych technik do poważnych przestępstw - oni się nie zainteresują.Co do kamer po drodze - fakt korelacje czasowe to duże ryzyko ale też można ich uniknąć.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 10:04
Faust
w dyskusji są różne poziomy abstrakcji; nie trafiłem w Twój (wymagający posługiwania się bardzo prostymi przykładami, typu jedziesz drogą kamera patrzy). Niektórym trzeba łyżeczką nakładać, bo inaczej nie nadążają łykać.
Ale cieszy mnie, ze @stefik Ci wyjaśnił przynajmniej zarys tego, co to jest "przestrzeń towarzysząca dla algorytmu".
...w Twoich przykładach po prostu wpadasz w innym miejscu i czasie, bo ten, kto Cię szuka nie idzie z zawiązanymi oczyma po Twoich śladach; on obserwuje z lotu ptaka.
Wróćmy jednak do obligacji: Trader podał dwa scenariusze (oba w ramach schematu 'władza z nami'); jest jeszcze trzeci - obligacje sa tanie, bo komuś bardzo zależy by tanio kupić całe kraje i uwłaszczyć się na majątkach narodowych tworząc tym samym nowy system zarządzania pracą. ...potem krach giełdowy, zwalenie winy na bańkę, rozruchy.
Mengiz
Mowiac ze masz zone Tajke zle to sobie skojarzylem. Ja jakbym mial dziewczyne Tajke to bym ja wzial do laboratorium bo tam co trzecia jest nie tej placi :)
A co do kamer czytalem gdzies, ze w Angli na 5 ludzi przypada 1 kamera. I zapewne to bedzie sie rozszerzac. Ten wspolczynnik bedzie wprowadzany wszedzie.
Jesli chodzi o Polske to ostatnio przeczytalem ze zabka wprowadzila kamery, ktore rozpoznawaja twarz. Pewnie ten system sie sprawdzi i wprowadza to wszedzie za pomoca np dotacji unijnych ;).
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 10:54
Jerry Sparrow
3 scenariusz który podałeś jest wg mojego wyczucia najbardziej prawdopodobny. Uwiarygodnia go fakt, że kiedy dowolny kraj próbuje zerwać się z więzów długu nagle zaczyna spadać na niego lawina kłopotów. Gdybym miał podsumować tą sytuację napisał bym tak...
... toczy się obecnie wojna na płaszczyźnie stare struktury państwowe vs. koordynowane rządy korporacyjne. Przy czym stare struktury są aktualnie w stanie agonii, bo nie są w stanie przeobrażać się i konkurować z tworem nie będącym związanym "demokracją". Dyktatura akcjonariuszy działa znacznie skuteczniej niż lifting rządów przez wyborców, którzy łykają to co korporacje powiedzą im w mediach.
Eltor
"A co do kamer czytalem gdzies, ze w Angli na 5 ludzi przypada 1 kamera. I zapewne to bedzie sie rozszerzac."
Heh, wczoraj (dzisiaj raczej) wracając do domu w nocy w stanie dość wesołym, zmuszony czekać na przyjazd miejskiego dyliżansu stanąłem w miejscu na przystanku i obracając się o 360 stopni liczyłem kamery. Naliczyłem 7. Na metr się nie ruszyłem, po prostu z losowo wybranego miejsca się rozglądałem. Ciemno było, może jakiejś jeszcze nie dojrzałem.
I tak sobie myślę, że hype na Arduino/RedBoard/Cokolwiek-do-tworzenia IoT, to bardzo wygodna sprawa, bo tam gdzie tego ludziom nie wstawią, tam sporo entuzjastów samych to zrobi z radością i jeszcze za to zapłaci. :)
"Jesli chodzi o Polske to ostatnio przeczytalem ze zabka wprowadzila kamery, ktore rozpoznawaja twarz."
Żabka się do tego oficjalnie ustosunkowała twierdząc, że nie zapisuje danych klientów, a jedynie informacje o przybliżonym wieku, płci, dniu odwiedzin i godzinie, po to, by tworzyć profile klientów, w sensie chcą niby wiedzieć jacy klienci przychodzą robić zakupy, kiedy i co kupują, bo dzięki temu dostosują ofertę.
Dla mnie trochę BS, bo dostosowanie oferty do potrzeb okolicznej ludności jest możliwe bez danych o płci/wieku/godzinach, wystarczy spojrzeć co schodzi i w jakich ilościach, a i nie będą przecież zmieniać asortymentu w zależności od godziny, wzorem McDonalda.
Powerblog
http://papug.pl/przyszlosc-usa-chin-rosji-i-ue-w-8-punktach/
buffett
mówisz, że Iran jest najprzyjaźniejszym miejscem na ziemi. nie byłem, ale wierze.
a teraz popatrz co mówią reżimowe media ?
broń atomowa, zacofanie, wróg publiczny nr 1
mówisz, że banksterka, czytaj ritschild oraz rockefeler jeszczenie są tam w posiadaniu banku centralnego
niebawem będzie pokojowa misja. spokojnie. tak było w libii, tak było w iraku - notabene Saddam był w 98 roku największym przyjacielem CIA i jakoś wtedy im nie przeszkadzała jego tyrania ?
nie widzicie jak jesteśmy waleni w bambuko ?
zapytaj przypadkowych osób co sądzi na temat Iranu. będziesz miał odpowiedzi: terroryści, bomba nuklearna, reżim. tym się karmi lemingi
muzzy74
Eltor
Dobre porównanie z Internetem. Ten też miał być zdecentralizowany, transgraniczny, open-source, wolny, rozproszony itd. Jak jest dziś, to wszyscy wiedzą.
I dokładnie tak samo się stanie z pomysłem kryptowalut.
bratpit
"Połaczenia wyglada tak 3G/LTE---VPN---TOR---INTERNET.
W ten sposób jesli VPN czy serwer TOR jest fake to co ustalą?"
Może to :-)
Szyfrowane "pentelki" nie chronia od tego.
https://amiunique.org
ani od tego
"System operacyjny jaki nam pasuje."
Ups. :-)
https://senk9.wordpress.com/checklists/windows-10-privacy-checklist/
a i tego zaimplementowanego przez intel /ME/ co jasno wyjaśnia Joanna Rutkowska
https://www.youtube.com/watch?v=E6zOqznGn5o
Faust
Ot, to to ! Tak samo jest w sprawie darmowej energii i innych 'uniezależnień' jednostki od systemu :-)
Po wprowadzeniu NWO i obrotu bezgotówkowego blockchain zostanie uzyty do zmonopolizowanej autoryzacji międzyregionalnej, tak by np taka Korea nie generowała sobie darmowej kapusty kosztem reszty managerów świata.
Przed nami 'okrągły stół' na poziomie global.
...chyba poprzedzony przerzedzeniem ludności świata.
Tak nawiasem - Einstein i inni tez pracowali nad atomem 'dla dobra ludzkości'. To samo robią dzisiaj programiści, biolodzy, kryptolodzy...
Tu - u mnie w Piekle - cała podłoga wybrukowana jest tymi, co mieli dobre chęci (i pierwszeństwo przejazdu).
gruby
"I dokładnie tak samo się stanie z pomysłem kryptowalut."
Kryptowaluta zakłada istnienie cyfrowej przestrzeni prywatnej, niedostępnej dla włamywaczy penetrujących komputery z internetu.
A ta przestrzeń staje się coraz mniej dostępna i jest z roku na rok coraz bardziej droga. Osoba prywatna nie ma szans na zachowanie prywatności na swoim komputerze po wpięciu się do internetu. Dlatego pomysł na kryptowalutę nie jest zły, to tylko dzisiejsze systemy informatyczne są zbyt dziurawe. I niestety nie będzie lepiej: informatyka rozwija się zbyt szybko, żeby autorzy nowych rozwiązań mieli szansę na skupienie się na kwestiach bezpieczeństwa swoich produktów. Liczy się tylko funkcjonalność bo to ona definiuje poziom sprzedaży. Klienci chcą dostawać nowe funkcje a programiści są opłacani za ich dostarczanie. Na bezpieczeństwo jest miejsce dopiero po fakcie, kiedy zewnętrzny audytor prezentuje zarządowi jak wszedł do systemu (to wersja optymistyczna: posiedzenie zarządu kończy się wtedy ciągnięciu łacha z CIO) albo kiedy szczegóły konfiguracji własnego systemu CEO znajduje w gazetach (to bardziej realna wersja). Najbardziej realną wersją jest taka, że nieproszeni goście uczą się wszystkiego o danej firmie a potem nagle kochana konkurencja rozkłada tą firmę na elementy pierwsze, atakując z jednej strony technologią, z drugiej agresywną akwizycją wśród stałych klientów z trzeciej strony oferując kluczowym klientom warunki którym nie można sprostać (jak się zna strukturę kosztów w danej firmie to taki atak jest bułką z masłem). Na koniec dotychczasowi właściciele otrzymują od konkurencji ofertę nie do odrzucenia: sprzedajcie nam firmę (co oznacza jej patenty) teraz albo za trzy miesiące kupimy je sobie od syndyka sami.
Jeśli profesjonaliści nie są w stanie ochronić swoich systemów (ostatnio na przykład ktoś ściągnął sobie dane osobowe agentów szwajcarskiego wywiadu wojskowego wchodząc do chronionej sieci militarnej przez systemy państwowego koncernu zbrojeniowego) to co ma powiedzieć zwykły szary użytkownik dumbphone'a który nie ma nawet możliwości wyczyszczenia sobie historii w przeglądarce ? Przecież on nawet nie wie że jego przeglądarka ma historię, o ile w ogóle jest w stanie wskazać przeglądarkę na swoim ekranie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 14:22
stefik
"przy takiej konspiracji jest niewielkie poza tym koszta takiej akcji dekonspiracji na tyle duże i ogrom pracy wywiadowczej na tyle duży że byle kim"
Ale te koszta już zostały poniesione (kupieni producenci sprzętu/softu - raz na jakiś czas możemy dowiedzieć się o tym przy okazji ich wpadek, jak np telewizory po cichu robią zdjęcia i wysyłają, itp), albo to https://en.wikipedia.org/wiki/Utah_Data_Center. Tak tylko na wyobraźnię - dla każdego mieszkańca zmiemi mają (rząd wielkości) 1GB przestrzeni dyskowej.
Nikt Ciebie(przykład) nie będzie namierzał/podsłuchiwał/szpiegował dopiero gdy wpadniesz komuś w oko. Dzisiaj, te dane są już być może gromadzone bez przerwy, tak na wszelki wypadek. A gdy wzbudzisz zainteresowanie, to wrzucają do bazy twoje personalia i dowiadują się, że siostra twojej sekretnej kochanki spóźni się ze spłatą raty kredytu, bo za dużo wydała na sylwestrową suknie.
To tylko kwestia tego kto się Tobą zainteresował. Dzisiaj, pytanie "jak być anonimowym" jest zbyt ogólne (i naiwne), należy pytać "jak być anonimowym wobec kogo?".
Co do twardych przykładów to niewiele ich można znaleźć (np Snowden trochę opowiedział, a jego wiedza jest już być może przestarzała/nieaktualna), ale z reguły dowiadujemy się o nich tylko przy okazji wpadek - dalej to po prostu trzeba myśleć samemu (co mają dzisiaj, itp).
@Eltor (@Pafcio)
"obracając się o 360 stopni liczyłem kamery. Naliczyłem 7."
Każdy człowiek ma unikalny sposób chodu (to jak odcisk palca), ...ale to już stara technologia.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 14:49
zieloniutki
Gdy tak sobie czytam szanownych Userów: jaki jest poziom dostępnych środków inwigilacji i WIEDZY systemu (które koledzy opisujecie), jak gigantyczny jest ogólny poziom możliwości i infiltracji oraz "CO TEN SYSTEM Z NAMI WYPRAWIA", to z miejsca nasuwają mi się pytania:
1) skąd w takim razie mamy tą kilkudziesięcio %-ową szarą strefę?
2) jakim cudem wciąż działają niektóre portale np. WikiLeaks
3) jakim cudem wciąż istnieją Państwa w których obywatele mają LEGALNY DOSTĘP DO BRONI? (przecież ten genialny system z pewnością już 300 lat temu przewidział, że durny obywatel / niewolnik broni mieć nie powinien!)
4) cd. 3 - i obywatele mają zgromadzone miliony sztuk bonii?
5) skąd w ogóle bierze się jakakolwiek przestępczość?
6) ... myślę, że można by wymieniać dość dłuuuuuugo
Przecież "system" wie wszystko, każdy został "zidentyfikowany", zakwalifikowany i zaszufladkowany ...
przecież od 300 lat genialni ludzie projektują to wszystko, hmmm więcej, wszystko co sobie wymyślą wprowadzają w życie i im wychodzi ...
przecież dysponują nieograniczonymi środkami i możliwościami ....
Jak tak sobie niektórych kolegów poczytam, i odniosę to do istniejących faktów, to pojawia się u mnie dysonans poznawczy ...
-------------------------------------------------------
Co niektórym kolegom, mógłbym zaproponować systematyczne spisywanie swoich wizji.
Być może, jak się wszystkie te zapiski za kilka lat zbierze, zedytuje i zredaguje, to powstanie ... Bestseller, który zarobi miliony "nowych SDR-ów"
... a że mamy 1 stycznia, i głowa lekko boli, a organizm nieco wyczerpany, proszę szanownych kolegów o wyrozumiałość i nieodbieranie powyższego wpisu zbyt osobiście :)
PS. powyższy wpis jest dedykowany tylko i wyłącznie dla zwolenników "HARD" w/w teorii (HARD pisane dużymi literami i pogrubione)
Faust
"Kryptowaluta zakłada istnienie ... "
Kiedyś wspominałem, ze "idea (czyli zakładanie czegoś) to gra przeciwko rzeczywistości". Aby taką grę wygrać (choćby w teorii), to trzeba dysponować większą ilością "węzłów" niż posiada rzeczywistość z którą gramy. Czy to da się wykonać? ...odpowiedź jest oczywista.
Tak niewielu ludzi jest gotowych rozumieć, że działanie w jakiejkolwiek sieci oznacza transfer danych; wszyscy chcieliby wymyślić regułę gry i oczekują, by 'wróg' do tej reguły sie stosował. Takie naiwne myślenie dziecka, ktore chowając się pod schody uważa, że tatuś (który ten schowek zrobił) go tam nie znajdzie. A przecież to jest tylko zabawa w chowanego; tatuś wie gdzie jest synek, ale udaje by mu zabawy nie psuć. Ludzie - jako masa - przenoszą ten typ rozumowania na komputery (myśląc, że tam sa jakieś skrytki), na giełdy (myśląc, że giełda jest do pomnażania ich pieniędzy /że to nie jest kasyno/).
Takie "schowki" zawsze będą robione i utrzymywane przy życiu, bo to daje iluzję wolności, zabawy, decydowania o sobie... Każdemu pokoleniu od nowa.
Schowki są częścią systemu. Zgodzisz się @gruby?
@zieloniutki
Nie wiem jak inni, ale ja mowię nie o czymś co ma 100% lecz o czymś, co ma 80% (i jest w trakcie rodzenia się). 80% wystarczy.
20% jest konieczne dla zachowania pozorów (a i samo z siebie wynika jako tzw rozkład normalny), więc się z tym walczy dla pozoru.
Błędem jest zakładanie, że system usiłuje mieć 100%, bo wtedy z definicji by sie wysypał. Dlatego usiłuje oscylowac pomiędzy 70-80% by utrzymac równowagę.
Jak tak spojrzysz, to głowa przestanie boleć :-)
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 15:04
Faust
...i może też @inni
Żeby było jasne to ja jestem zwolennikiem NWO, kontroli sieci i SDRu.
Pewnie jesteś w szoku :-)
zieloniutki
no i na tych 20-30% się skupmy (mnie w zasadzie więcej nie potrzeba), a jak "mapety" lubią być w większości, cóż Ja im bronił nie będę - każdy bierze co lubi lub co mu się wydaje że lubi.
Jak przytomnie #3r3 zauważył: "Skoro mapety tak łatwo eksploatować to nad ich uświadamianiem nie rozpaczajcie tylko się przyłączcie do eksploatacji." - to może dojdzie to tego że i Ja się podłączę (puki co niańczę, ale czasami mi to bokiem wychodzi).
@Faust "Żeby było jasne to ja jestem zwolennikiem NWO, kontroli sieci i SDRu." - co kto lubi, nie mnie ingerować w czyjeś potrzeby ...
Pafcio
System obojetne jaki bo przeciez napisalem ze tego komputera i systemu nie uzywasz do zadnych innych rzeczy zwiazanych z jakąkolwiek Twoją prawdziwą tożsamością i na codzień on jest wyłaczony.Do tego w virtualboxie przecież a wy mi cały czas tłumaczycie jakbysmy mowili o codziennym normalnym używaniu komputera i klikaniu na facebooku.
@all co piszą o kamerach
Smiać mi sie chce z tych kamer skoro gosciu po zamachu w Berlinie przejechał pól Europy a wiedzieli jak wygląda.Wpadł tylko przypadkiem na rutynowej kontroli na drugim końcu Europy pare dni później.Kupa pieniędzy wydana na systemy inwigilujące kamery itd a nie potrafią złapać terrorysty.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 16:12
PC Principal
"1) skąd w takim razie mamy tą kilkudziesięcio %-ową szarą strefę?"
Bo wielu baronów lobbystów dzięki niej zostaje co roku miliarderami. Czy rekin wyciąga korek w wannie w której pływa?
"2) jakim cudem wciąż działają niektóre portale np. WikiLeaks"
Bo mają do odegrania swoją rolę, jak np. w czasie wyborów u USraelu. Trudno o lepsze narzędzie gdy chcesz kogoś "anonimowo" udupić.
"3) jakim cudem wciąż istnieją Państwa w których obywatele mają LEGALNY DOSTĘP DO BRONI?"
Kompleks militarno-przemysłowy odda bez walki kawał rynku? Koncerny tytoniowe też oddadzą rynek papierosów, mimo że co roku zabija kilka milionów osób?
"5) skąd w ogóle bierze się jakakolwiek przestępczość?"
Masz pojęcie jakim gigantycznym biznesem jest więziennictwo np w USA?
http://bezkarnoscpolicji.info/bezpozorow/wieziennictwo/wiezienny-biznes-w-usa-resocjalizacja-czy-niewolnictwo/
"6) ... myślę, że można by wymieniać dość dłuuuuuugo"
I za każdym razem odpowiedź byłaby podobna. Zawsze jest ktoś kto robi na tym miliardowy biznes lub wykorzystuje do swoich celów. Gdy rachunek zysków i strat zacznie przeważać w drugą stronę to zostaną podjęte odpowiednie kroki.
Eltor
"1) skąd w takim razie mamy tą kilkudziesięcio %-ową szarą strefę?"
Szara strefa z moich obserwacji jest dużo popularniejsza poza największymi ośrodkami miejskimi. Przypadkiem, jak mniemam, w słabiej kontrolowanych obszarach.
"2) jakim cudem wciąż działają niektóre portale np. WikiLeaks""
Zapewne tak samo, jak w przypadku Amaq
"3) jakim cudem wciąż istnieją Państwa w których obywatele mają LEGALNY DOSTĘP DO BRONI? (przecież ten genialny system z pewnością już 300 lat temu przewidział, że durny obywatel / niewolnik broni mieć nie powinien!)"
Kwestia czasu i stopnia oporu danej społeczności, wynikającego z uwatunkowań historycznych/kulturowych. Z tych przyczyn to nie przebiega i nie przebiegnie w identyczny sposób wszędzie.
"5) skąd w ogóle bierze się jakakolwiek przestępczość?"
Mam niejakie podejrzenie, że część przestępstw (nie mówię o pierdółkach), to po prostu działania ludzi dużo bardziej świadomych otaczającej ich rzeczywistości, niż typowy mapet.
Przestępstwem jest to, co magiczna karteczka mówi, że jest. Dla biurwy z US ktoś, kto optymalizuje sobie podatki już jest prawie zbrodniarzem.
Tak więc póki co istnieje, bo smycz jest za krótka, by ją wyeliminować. A jak już będzie wystarczająco krótka, to... będzie istnieć wtedy, gdy władzy będzie wygodnie wskazać paluchem kogoś i orzec "przestępca!"
Faust
"Wpadł tylko przypadkiem"
W mediach tak powiedzieli; prawda? Więc na pewno tak było, bo tak powiedzieli
... i to na pewno nie jest informacja operacyjna, bo przecież to była RUTYNOWA kontrola.
@Eltor
"Szara strefa z moich obserwacji jest dużo popularniejsza poza największymi ośrodkami miejskimi"
To też wynika z rozkładu normalnego tyle że na innym podzbiorze danych.
gruby
"1) skąd w takim razie mamy tą kilkudziesięcio %-ową szarą strefę?"
System jak każdy inny scentralizowany, hierarchiczny układ tworzony jest przez ludzi u władzy i ma immanentny, nierozwiązywalny problem z przepływem danych:
ci którzy wiedzą nie decydują, a ci którzy decydują nie wiedzą.
Z punktu widzenia firmy: szef firmy rozumie czego mu potrzeba, ale przekonanie nadzorującego go bankiera prowadzącego na taką a nie inną inwestycję nie jest już wcale takie pewne. Bankier nadzorujący konkretną firmę nie może jednakże oddać swojej nad nią władzy jej oficjalnemu szefowi, bo stałby się wtedy dla systemu niepotrzebny. A czasami brak szybkiej reakcji ("czekamy na kolejne planowe posiedzenie zarządu banku") oznacza wylecenie z interesu.
Dlatego wszyscy członkowie struktury rozumieją, że zasad trzeba przestrzegać ale jak przychodzi co do czego to szef firmy bierze walizkę gotówki do ręki i jedzie kupować części na targ albo zamawia usługi niezbędne dla przeżycia firmy z wolnej ręki, nie czekając na akceptację organu nadzorczego.
Wielkość szarej strefy jest miarą jakości kontroli systemu nad podległym mu t.z.w. wolnym rynkiem. Zlikwidowanie szarej strefy byłoby ostatnim ruchem systemu, bo średni management zostałby pozbawiony możliwości obejścia systemowej kontroli w sytuacjach awaryjnych co spowodowałoby jego zapaść. To właśnie jest szara strefa: kiedy system nie jest w stanie (bądź nie chce) podjąć niewygodnej acz koniecznej decyzji wystarczająco szybko. Wtedy pozostaje tylko poddać się podaży i popytowi, czyli szarej strefie.
"2) jakim cudem wciąż działają niektóre portale np. WikiLeaks"
A zastanawiałeś się, dlaczego w WikiLeaks nie ma ani jednego dokumentu wyniesionego z BIS albo z rejestru fundacji stanu Maryland ?
W PRL istniało pojęcie "opozycji koncesjonowanej". Wikileaks to kolejny zawór bezpieczeństwa systemu.
"3) jakim cudem wciąż istnieją Państwa w których obywatele mają LEGALNY DOSTĘP DO BRONI? (przecież ten genialny system z pewnością już 300 lat temu przewidział, że durny obywatel / niewolnik broni mieć nie powinien!)"
Legalna jest broń co najwyżej półautomatyczna. Ale min kierunkowych już legalnie nie kupisz. Granatników ani ręcznych wyrzutni rakiet p-panc też nie, że o ręcznej broni przeciwlotniczej sterowanej na podczerwień nie wspomnę. Nawet granatów obronnych, niezbędnych do powstrzymania szturmu plutonu piechoty na krótkim dystansie nie dostaniesz. Granaty dymne też są zakazane i zostają tylko stare opony, ale one się długo rozpalają. Noktowizory, celowniki laserowe, tłumiki, amunicja odkształcalna, zagłuszacze, urządzenia do triangulacji czy szyfrowanej łączności radiowej, kamizelki przeciwodłamkowe - wszystko to jest nielegalne.
W sytuacji starcia grupy legalnie uzbrojonych obywateli z oficjalną umundurowaną mafią która przyjdzie nałożyć domiar w imieniu systemu konfrontacja będzie przypominać szarżę plutonu czołgów na pluton kawalerii. To nie będzie walka, to będzie rzeź.
4) cd. 3 - i obywatele mają zgromadzone miliony sztuk bonii?
Samopały po dziadku, prochowce, małe kalibry broni ręcznej. Aby powstrzymać konwój ciężarówek wjeżdżający do Twojej wsi potrzebujesz okopanego karabinu maszynowego kal. 12,7 mm a przeważnie dwóch, bo droga wychodzi ze wsi dwoma końcami. Plus środki łączności pomiędzy obydwoma stanowiskami ogniowymi, których agresor nie jest w stanie zagłuszyć ani unieszkodliwić na przykład wyłączając BTRy w całej okolicy.
Taka broń jest dziwnym zbiegiem okoliczności zakazana, bo mógłbyś dzięki niej skutecznie powstrzymać szturm policji kiedy przyjedzie wywłaszczać Cię za długi.
"5) skąd w ogóle bierze się jakakolwiek przestępczość?"
Przestępstwem jest to, co przez władzę zostało zdefiniowane jako przestępstwo. Zatem przestępczość to miara niezgodności teorii ("ludzie mają tak nie robić!") z rzeczywistością ("a jednak tak robią!").
Wszystko jest kwestią definicji:
wystarczy zabronić palenia papierosów, aby Polska stała się krainą opanowaną przez przestępców.
A na koniec w ramach symulacji proponuję, żebyś sobie odpalił na kompie jakąś strzelankę formatu FPS: spróbuj ją przejść z Twoim starym, wiernym Coltem wz. 1911 kiedy strzelają do Ciebie z MP5 albo wejdź do wsi chronionej przez fachowca siedzącego z SWD na dzwonnicy kościoła.
marcins
"Dyktatura akcjonariuszy działa znacznie skuteczniej niż lifting rządów przez wyborców, którzy łykają to co korporacje powiedzą im w mediach."
Zarówno giełda papierów wartościowych jak i dług to forma transferu bogactwa. Livermore twierdził, że spółki istnieją, by zaspokoić apetyt tłumu na posiadanie udziałów. Stary piernik się jednak mylił.
"Prywatna własność ma być likwidowana : przedsiębiorstwa, które muszą prowadzić działalność monopolistyczną a w związku z tym mogą wykorzystywać szerokie kręgi konsumentów, nie powinny pozostawać w rękach prywatnych właścicieli" - to z manifestu z Ventotene. Wiele prywatnych firm w Europie zachodniej znacjonalizowano po wojnie pod różnymi pretekstami, potem sprywatyzowano : bo w epoce drukarki każda firma, każda korporacja stanie się w końcu własnością drukarzy. Nie ma znaczenia, czy nacjonalizuje się w ustroju 'kapitalistycznym' czy totalitarnym. Nie ma znaczenia, czy BC kupuje aktywa, by ratować dużych pracodawców, czy żeby zapobiec recesji. Nie wierzę w wojnę między rządami, a korporacjami. W Polsce CETA przeszła gładko, nie było nawet dyskusji. Korporacje są lub będą własnością drukarzy, a rządy tylko delegacją do pilnowania trzody.
Mi ukradli rower, gdzie były trzy kamery. Dostałem pisemne podziękowanie, że nie szukam na własną rękę. Przez rejestrację kart prepaid też nikogo nie złapią, bo nie o przestępców tutaj chodzi, tylko o pilnowanie trzody.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 17:57
Pafcio
Nie będe z Tobą dyskutował bo jakbyśmy rozmawiali o cenie złota to rownie dobrze mógłbyś wytoczyć argument ze jest możliwość że na Ziemie spadnie meteoryt zawierający 10mln.ton złota.
zieloniutki
,a tak poza tym:
"System jak każdy inny scentralizowany, hierarchiczny układ tworzony jest przez ludzi u władzy i ma immanentny, nierozwiązywalny problem z przepływem danych:
ci którzy wiedzą nie decydują, a ci którzy decydują nie wiedzą. "
zgoda i temat w skali makro w zasadzie nie do przeskoczenia
"A zastanawiałeś się, dlaczego w WikiLeaks nie ma ani jednego dokumentu wyniesionego z BIS albo z rejestru fundacji stanu Maryland ?
W PRL istniało pojęcie "opozycji koncesjonowanej". Wikileaks to kolejny zawór bezpieczeństwa systemu."
dość daleko wyciągnięte wnioski z faktu, że z jakiejś instytucji nic nie wyciekło ...
"W sytuacji starcia grupy legalnie uzbrojonych obywateli z oficjalną umundurowaną mafią która przyjdzie nałożyć domiar w imieniu systemu konfrontacja będzie przypominać szarżę "
no to rozważmy np. Usiaków, jak liczna umundurowana armia jest potrzebna na kilkaset milionów uzbrojonych obywateli na własnym terenie - oczywiście cały czas muszą być zachowane pozory działania dla dobra mapetów ...
odnieś to do teorii TOTALNEGO spisku robionego od 300 lat (tak głoszą wyznawcy) i co "prawie bogowie" 200 lat temu nie wymyślili, że jednak broń dla lemingów to zły pomysł z punktu ich celów i idei? a może po stu latach spiskowania wymyślili i tylko kolejnych 200 lat im nie starczyło na implementację?
"Samopały po dziadku, prochowce, małe kalibry broni ręcznej. " - czytaj ze zrozumieniem, punkt odnosił się do krajów w których broń jest legalna - odnieś swój wpis do np. Usiaków
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 18:16
marcins
"ale gdy wszystko wokól oprócz bitcoina wali sie i pali."
Wiara czyni cuda. Po pierwsze pozbawia wyobraźni. Kiedy wszystko się będzie palić i walić (oprócz bitcoina, rzecz jasna) ludzie sami sobie wybiorą walutę. Pieprz, sól, papierosy, cebulki tulipanów, wódka, obca waluta, kruszczce lub lokalne waluty, które można dotknąć i schować. Nikt nie będzie sobie zaprzątał głowy bitcoinem, który nawet w czasach pokoju wyparowuje z giełd, a giełdy przestają działać, gdy cena bitcoina spada na łeb (sorry, już wolę ubezpieczony depozyt w banku). Jego używanie w przypadku rozpadu infrastruktury będzie problematyczne i jeszcze bardziej ryzykowne. Jedynym argumentem za byłoby chyba miłosierdzie dla naiwniaków, którzy zainwestowali długoterminowowo w crapto ponzi scheme.
@muzzy74
"Z pewnością nie zniknie genialna idea leżąca u podstaw bitcoin i innych kryptowalut".
Jest taka genialna waluta zwana łaską boską. Kopie się ją przez klepanie zdrowasiek, a płaci wypowiedzeniem magicznego klucza 'Bóg zapłać'. Dodruku nie będzie, bo do raju daleko. Polecam jako inwestycję, poważnie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 18:20
agilesdi
https://www.youtube.com/watch?v=HVAI07f-5M0
Zbliżają się bardzo dobre czasy dla PM, a zwłaszcza dla srebra.
supermario
3r3
Zamieszki są bardzo przydatne. Oby wybuchały jak najczęściej. Paraliżują one działanie okupanta - sądów, prokuratury, US.
Może się archiwa spalą? Może nawet księgi wieczyste? Może infrastrukturę teleinformatyczną US diabli wezmą.
Im więcej bałaganu tym łatwiej się prowadzi interesy.
//==================
Temat wydolności systemu kontroli (czyli demona Laplace'a) został poruszony już wieki temu - system kontroli to iluzja dla kontrolujących, ale i kontrolowani mogą dać się wkręcić i w taką brednię uwierzyć.
Przestępczość wynika z faktu tworzenia sobie iluzji że są jakieś zasady bo ktoś się jakoś tam umówił (mamy tu państwitów #Arcadio, #glupi), którzy mniej, a drugi bardziej wierzą że jak się zaklęcia spisze na świstku to one mają jakąś moc. A szczególnie jak się zrobi referendum to mniejszość ma się dostosować do większości.
A takiego!
Może i ktoś się tam na coś umówił w mojej sprawie, ale ja się nie umawiałem, a nawet jakbym się umówił to własne ustalenia miałbym w poważaniu gdyby tylko nie przynosiłyby mi korzyści. Jedni nazywają to występkiem z niskich pobudek - ja nazywam to stanem przytomności.
Oczywiście państwici mają sterty papieru w którym autorytety stwierdzają że osobowość przestępcy jest zazwyczaj asocjalna i paranoiczna. Bo przecież w stadzie mapetów kto nie pędzi do klifu zgodnie z wytycznymi na świstkach musi być nienormalny. Szczególnie Ci co skręcają w kierunku wyżery, popitki i pięknych mapetek zamiast biec do klifu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 20:05
Faust
"Nie będe z Tobą dyskutował bo jakbyśmy rozmawiali o cenie złota to rownie dobrze mógłbyś wytoczyć argument ze jest możliwość że na Ziemie spadnie meteoryt zawierający 10mln.ton złota"
Ależ porozmawiajmy o złocie właśnie, bo o tym jest blog i po to tu zaglądam, by mądre rzeczy czytać :-)
O informatyce, psychologii, zarządzaniu to ja mogę książki pisać.
Np ja obstawiam, że system próbuje utrzymać niskie kursy PM z desperacką premedytacją i będzie to robił 'za krew ostatnią', a potem postara się znaleźć sposób na delegalizację obrotu lub wykaże zbędność PM w obrocie. I (dla mnie) takie działanie ma sens przy założeniu, że gospodarka jest planowo sterowana w kierunku globalizacji.
Zdelegalizowac można wszystko: np w Szwecji nie kupisz kabla jak nie pokażesz licencji elektryka. Bo "prond" jest niebezpieczny dla ludu :-).
Oczywiście to prowadzi do absurdów i szarych stref, ale karawana jedzie dalej.
Jako dzieciak kupowałem saletre na kilogramy, a dzisiaj jest nielegalna w detalu. Ale za to mogę kupić kilogram petard i na jedno wyjdzie. To jest właśnie absurd.
@supermario
u nas jest ich za mało, by efekt czarnej owcy zadziałał. Ale zadymy wokoło rządu są dość realne.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 20:02
3r3
"Zdelegalizowac można wszystko: np w Szwecji nie kupisz kabla jak nie pokażesz licencji elektryka. Bo "prond" jest niebezpieczny dla ludu :-)."
Kłamiesz. Przysłać Ci kabel i paragon?
Taki zbrojony na 63A starczy czy grubszy kij wolisz?
"Jako dzieciak kupowałem saletre na kilogramy, a dzisiaj jest nielegalna w detalu."
Też Ci przysłać?
W Szwecji materiały pędne kupujesz "na dowód", również proch nitro.
Masz tutaj:
http://staffansvapen.se/handladdning/krut/
Z wysyłką do domu również glizy i spłonki. Na południe tylko nie wysyłają - trzeba odbiór osobisty bo tam ubezpieczenie z powodu urbanizacji za drogie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 20:11
pecet
No to sruuu, oto zestawienie płacy minimalnej do deklarowanej przez rząd inflacji:
1 kolumna – rok
2 kolumna – płaca minimalna
3 kolumna – wzrost płacy minimalnej r/r
4 kolumna – inflacja rządowa r/r
2000 700
2001 760 8,57 5,50
2002 760 0,00 1,90
2003 800 5,26 0,80
2004 824 3,00 3,50
2005 849 3,03 2,10
2006 899 5,89 1,00
2007 934 3,89 2,50
2008 1126 20,56 4,20
2009 1276 13,32 3,50
2010 1317 3,21 2,60
2011 1386 5,24 4,30
2012 1500 8,23 3,70
2013 1600 6,67 0,90
2014 1680 5,00 0,00
2015 1750 4,17 -0,90
2016 1850 5,71 0,00
2017 2000 8,11
Gorące podziękowania za szybkie zestawienie, bardzo duża rozbieżność jest w 2008 oficjalna podana przez GUS CPI 4,2 % z tego co pamiętam to wtedy co kwartał miałem podwyżki od wszystkich moich dostawców i wszystko szło jak woda. Dzisiaj również wiemy,że była to górka między innymi na nieruchomościach oraz upadek Lehmana.Nie ma wyjścia trzeba stworzyć sobie samodzielnie koszyk miesięcznych wydatków aby to kontrolować bo ewidentnie oficjalna CPI to fikcja.
Faust
Jeśli 'kłamię" to nieświadomie i coś tu nie gra, bo dostawałem info z pierwszej reki o restrykcjach przy zakupie prostego sprzętu elektrycznego i to od elektryka tamże.
OK, saletrę w PL tez kupię, bo zakaz nie jest absolutny - ja staram sie pokazać metodę myślenia "ulepszaczy życia innym" - też kupie na dowód. Tylko nie daj bóg ją zdetonowac bo pół województwa będzie dziury w polu szukało. A kiedyś tego wariactwa nie było i straszenia terroryzmem.
"osobowość przestępcy jest zazwyczaj asocjalna i paranoiczna"
Ja to definiuję odrobinę szerzej - bo asocjal ma dwie strony. Państwita może być jak najbardziej socjopatą - to zależy od wielu aspektów; a 'przestępca' może być jak najbardziej socjalny.
PS
wydolność systemu kończy się gdzieś po przekroczeniu 400 osob w firmie. Ktos to kiedyś udowodnił.
PS2
tak jak to napisałeś to kupował niejaki Brunon K. Niestety kłopotów na 15 lat się dorobił.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-01 20:19
szaman1977
dla bitcoin : http://elliottwave-forecast.com/elliottwave/bitcoin-performance-2016/
dla spx: https://pbs.twimg.com/media/CyecJSiWEAADpuo.jpg:large
Człowiek z lasu
GORĄCO polecam wejść w poniższy link i zobaczyć jeden materiał. Dowód jak podprogowo okrutnie nami manipulują!
To jest wręcz niesamowite!!!
Ten materiał można do bólu pokazywać studentom socjotechniki i rozpisać niemalże każdą sekundę materiału - jak PODPROGOWO manipulować ludem...
http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/nowy-rok-witany-na-calym-swiecie-choc-nie-wszedzie-tak-samo,703807.html
Niby tylko informacja o tym, jak to świat bawił się wczoraj w Sylwestra. Ale:
1. najpierw zapowiedź słodkopierdzącego prezentera z anielskimi oczkami, że materiał będzie o pokoju, nadziei i inne bla bla bla. Lukier cieknie z ekranu... ;)
2. później obraz sielanki i zabawy w 3 miastach - Korea, Tokio i Moskwa. Fajerwerki, uśmiechnięci młodzi ludzie, świetna zabawa.
3. grunt przygotowany, więc następuje właściwe uderzenie - Berlin.
Reporter TVN24 a obok niego rozbawieni "rodowici" Niemcy, tylko trochę bardziej opaleni... ;) Pewnie świeżo po urlopie na Majorce... ;) Jeden z nich nawet owinięty szalikiem w barwach Niemiec. CZYSTA PERWERSJA! Że niby taki patriota!
W tle wielu innych - ale ciekawostka - WSZYSCY śniadolicy!!! Np. ten - z słuchawkami na uszach, nie kumający po angielsku po zagadaniu przez redaktora. Ale szczęśliwy i rozbawiony - to najważniejsze. I jeszcze jedna perfidia w tle. Całująca się para ciapatych Panów, której nikt nie zaczepia. Najpierw stoją tylko nieco z boku, z tyłu w tle - z lewej strony. Za chwilę zaczynają się całować, ale też w tle i tego zupełnie nie widzisz. Jednak po 2-3 sekundach - dokładnie w 1 minucie i 10 sekundzie materiału - nagle kamera zmienia kąt i widzimy ich w samym środku kadru. Widzimy ich przez sekundę i koniec, zmiana otoczenia. Tu kończy się właściwa część i zapewne najbardziej pożądana przez nadawcę. Co nam przemycono w tym krótkim materiale?
1. Że ogólnie świat jest cool, wszędzie śmiech i zabawa, więc o co kaman? Czego się niby bać? Jakichś terrorystów???!!!
2. W materiale o Berlinie dużo więcej PRZEMYCONYCH treści.
a) zwróćcie uwagę - przez kilka sekund widzimy TYLKO jednego rodowitego Niemca - to ten gość z brodą, który przelatuje przed kamerą i znika. Reszta widocznych osób, to sami ciapaci!!! CZYSTA manipulacja!!! Podsuwają nam podprogowo myśl, że w Berlinie 90% mieszkańców to fajni ciapaci, więc czego tu się bać???!!!
b) do tego śniadolicy są TYLKO jedni - rozbawieni i uśmiechnięci! Wniosek? To nie są żadni terroryści! Powinniśmy ich kochać! Oni są naprawdę extraśni!
c) są też cool i na czasie - przecież ten gość, co nie kuma angielskiego tak ładnie się uśmiecha i ma takie fajne białe słuchawki w uszach - zapewne od iPhona 6. Super!!!
d) i TOTALNE podprogowe uderzenie zupełnie znienacka - obrazek całujących się gejów. Cieszmy się i akceptujmy, że dwóch facetów na ulicy całuje się namiętnie!!! Przecież oni się kochają i to jest takie normalne! Skoro wszyscy dookoła nich się śmieją i radują, więc ich akceptują, to dlaczego my mamy zachowywać się inaczej?
TOTALNA MASAKRA!!! Także oglądajcie dalej TVN i wierzcie w to co pokazują... ;)
Jerry Sparrow
"Nie wierzę w wojnę między rządami, a korporacjami. W Polsce CETA przeszła gładko, nie było nawet dyskusji."
Tej kwestii nie potrzeba sprowadzać do poziomu wiary. Po kilku latach intensywnego budowania wiedzy na ten temat, można samemu dojść do takiego wniosku ;)
Jednakże... problem może być tu natury leksykalnej, tzn. co to znaczy "wojna"? Jednym kojarzy się tylko z filmami o Rambo i ofiarami śmiertelnymi, drugim kojarzy się z walką gangów, trzecim z grami słownymi z teściową o prymat (wikipedia podaje kilkadziesiąt terminów z doklejonymi przymiotnikami).
Dla mnie wojna to stan w którym przynajmniej 1 strona z różnych grup interesów nie szuka wspólnego dobra, lub konsensusu (czyli jest gotowa w czymś ustąpić) - tylko angażuje swoje zasoby żeby dowolnymi sposobami wymusić zmianę na przeciwniku (może to być oczywiście w otoczeniu pozorowanego dialogu).
Jeśli zatem przy takiej definicji "wojny" nie zauważasz działań na linii: grupy korporacji vs. struktury państwowe, to znaczy że należy nieco uzupełnić wiedzę :) Polecam zacząć np. od historii i motywacji do powstania Komisji Trójstronnej, albo o tym jak przekonywano naszych urzędników do wprowadzenia OFE (np. z książek prof. Leokadii Oręziak). Można tutaj oczywiście się spierać o kwestię "szukania konsensusu"- bo przecież niby są konsultacje społeczne z jednej strony a z drugiej lobbyści - ale ... (ładowanie opisu proszę czekać...)
Co do CETA'y, to raczej naiwnością jest domniemywanie, że decydujące głosy w strukturach państwowych PL mają dużą swobodę działania i że najsilniejsi gracze nie "podpowiadają" jak należy głosować. Wydaje mi się, że smycz hegemona wcale nie jest taka długa. Kurs złotówki wcale nie tak trudno zmienić, podobnie jak koszty obsługi długu. Jeśli to nie pomoże to silniejszy przeciwnik zawsze znajdzie jakieś bardziej bezpośrednie sposoby.
Co do tego że "rządy są tylko delegacją do pilnowania trzody", to takim stwierdzeniem postulujesz ze NWO zostało już wprowadzone. Jeśli tak, to będąc konsekwentnym musisz założyć że wszystkie ruchy są pozorowane żeby utrzymać złudzenie prowadzenia światowej polityki. A w to już bardzo trudno uwierzyć...
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 00:33
waldi053
Nie przejmuj się tak bardzo przyszłością , ja w odróżnieniu od 90 % kolegów , pod umownym słowem ,, system'' , ,, władze '' itp. widzę istoty z krwi i kości
to nie jacyś tam Polacy '' , Amerykanie '' Tajowie '', itp. to ludzie określonej kultury , właściwie cywilizacji , [ bo nie rasy ] nazywa się to cywilizacją Żydowską .
Od tysięcy lat ich obsesją i posłannictwem w które wierzą , jest poddanie sobie świata, raz są bliżej celu , raz muszą zaczynać od początku , do tąd im nie
wyszło. Jeszcze 20 lat temu byli o ,, włos ''od celu , i znowu ściana . Teraz są wbrew pozorom dalej niż w 1945 r. Jasne na terytoriach okupowanych będą swoje
robić , realizować swoje wymysły i porządki , ale żeby to było trwałe muszą stoczyć IIIw św. i ją wygrać . Przeciwnika mają wymagającego więc blado widzę to
ich zwycięstwo . Zgłębiam ten temat od ponad 20 lat i wież mi że poważni ludzie w rozmowach kuluarowych , mówią to co ja teraz - wprost bez owijania w
bawełnę ,, że niby kapitał , rynki finansowe '' itp bzdury . Jest świat Żydów i reszta świata . J nie 300 lat temu opanowali oni świat białego człowieka [ co za
tym idzie terytoria zależne ] , a podczas ostatniej wojny . Od 300 lat to oni wzmogli intensywność walki . Sam fakt że ich panowanie opierać ma się na ich
ekskluzywnej wyłączności już jest zarzewiem ich klęski . Przykładowo Chińscy dyplomaci nie oficjalnie , o tym mówią bez ogródek . Nie pójdą z nimi na żaden
układ - chyba że taktycznie na chwilę . Skąd to wiem ? Od dyplomaty , i z tego względu nie mogę powiedzieć nic więcej , poza stwierdzeniem że to 100% pewne
Jedynie fakt że ta III w. z racji technologi będzie wojną sprawiedliwą '' powstrzymuje jej wybuch . Teraz łomot '' będzie sprawiedliwo - równy po żołnierzach ,
sile żywej na zapleczu , ośrodkach władzy i przemysłu , nie da się schować za plecami gojów '' , jak w I w. , czy II w. św. Poobijani '' wyjdą wszyscy .
Kto wygra to starcie , ten ustali swój ład , a do tego czasu nic nie będzie na prawde , na porządnie , wszystko tak na pół gwizdka . Kto nie rozumie tego
tematu ten błądzi we mgle , a nie zajmuje się geopolityką . Posłuchaj przykładowo w internecie tego prezesa klubu syryjskiego w Polsce [ Nabil Al Malazi ]
on jest arab i stary , więc się nie lęka mówić prawdy . Dowiesz się od niego takich rzeczy o których wszyscy taktownie milczą np. że dynastia królewska
Saudów w Arabii Saudyjskiej jest Żydowska , że twórcą doktryny radykalnego Islamu Wahhabizmu był kupiec narodowości ... Trzeba mieć otwarty umysł
i szukać , a wszystko stanie się jasne . Jeszcze nie podbili świata i narazie niech to dokonają , dopiero będziemy się martwić .
quidditch2
https://www.bloomberg.com/news/articles/2017-01-02/pboc-s-ma-says-new-cash-transaction-rules-not-capital-controls-ixfjr9ir
Pio80tr
"Ktoś z Was oglądał dzisiejsze Fakty na TVN?
Ten materiał można do bólu pokazywać studentom socjotechniki i rozpisać niemalże każdą sekundę materiału - jak PODPROGOWO manipulować ludem..."
Dużo ludzi patrzy ale nie widzi. Gratuluję Tobie tego, że dostrzegasz. Pisałem niedawno o celowym parowaniu informacji na rmf i tok fm celem wywołania zobojętnienia na zła treść. Ta całująca się para mi osobiście wygląda na rodowitych berlińczyków z tyłu widzę kilkuletnie dziecko ale kij z tym chodzi o fakt kogo wystawili na pierwszy plan.
Dodam, że np. na TVN w wieczór wigilijny podczas śpiewania kolęd w "niby" kościele na dole ekranu na pasku były prezentowane, różne nieciekawe informacje ze świata np. Aleppo 2 ofiary śmiertelne. itp. W jakim celu?
buffett
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 12:45
Faust
"Chiny obniżają limit transferu gotówki za granicę BTC idzie w górę."
W tak określonej sytuacji BTC pełni rolę pasa transmisyjnego lub dziury w firewallu i dlatego cena rośnie.
Zwróć uwagę, że w tak zdefiniowanym transferze gotowki masz na myśli (głownie) przelew, a nie kontenery z gotówką. Wystarczy do rozporządzenia dopisać "i BTC" i taki transfer przez dziurę w firewallu się zakończy.
Z Chinami jest inna ciekawa rzecz: jakies 5 lat temu rząd nakazał ludności zaopatrywać się w złoto; to rodzi wiele konsekwencji na przyszłość i wskazuje, że rząd kazał się 'zabezpieczyć na trudne czasy'.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 11:01
rav148
Proponuję stopniowo oszczędności wycofywać z banku i lokować w obligacjach rządowych. Są lepiej oprocentowane niż większość lokat bankowych i są obarczone znacznie mniejszym ryzykiem. W najbliższych kilku latach prawdopodobnie doświadczymy upadków wielu banków i wiele osób straci pieniądze. Po co ryzykować, jak można kupić obligacje rządu i w dodatku zarobić na wyższych odsetkach.
kikisek
A przecież wystarczy się rozejrzeć wokół siebie, wśród rodziny, znajomych, posłuchać jak świat wyglądał z perspektywy ojca czy dziadka, co wtedy było wolno, a czego nie z czym mieli wtedy problemy.
Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że coś jest nie tak i to coś jest we wszystkim. Ot 20-30 lat temu latały sobie samoloty, chmurki kondensacyjne za silnikami znikały po kilkunastu, kilkudziesięciu sekundach. Teraz są jakieś dziwne, niby się rozpraszają, ale po kilkunastu, kilkudziesięciu minutach i nie znikają całkiem, tworzą taka mgiełkę na niebie. Im więcej samolotów, tym mgiełka bardziej gęsta, zanika błękit nieba, a słońca bezpośrednio już nie widać. No dobrze nawet jeśli uwierzymy, że to inny lepszy skład paliw, a nawet jak coś jest rozpylane to dla naszego dobra. I tak wierząc w coraz lepsze powietrze, super żywność z GMO, ekologiczne dieselki, coraz lepsze szczepionki, leki, itd. dochodzimy do punktu w którym stwierdzamy, że ktoś tu nas oszukuje !!!
Bo jakim cudem skoro wszystko jest coraz lepsze, to jesteśmy coraz bardziej chorzy, służba zdrowia albo zeszła na psy, mężczyźni zniewieścieli, społeczeństwo stało się bierne, albo leczy się już tylko dla leczenia, a nie wyleczenia. Rozejrzyjcie się, ilu z was ma alergię/astmę i nikt nie potrafi często określić na co dokładnie jest uczulony, czemu to dotyczy prawie wszystkich obecnych dzieci. Jak bardzo teraz zwiększyła się zachorowalność i ogólny stan zdrowia się pogorszył. Dlaczego rodzi się taki ogrom dzieci z różnymi wadami. Rozejrzyjcie się i pomyślcie czy wszyscy u was w rodzinie czy znajomi nie mają dzieci bo nie chcą, czy raczej wiele par chciałoby, ale nie jest zdolna po prostu począć potomka.
Wystarczy spytać rodziców, dziadków, wcześniej pomimo pozornie gorszego stanu opieki zdrowotnej, społeczeństwo było o wiele zdrowsze, a choroby łatwo wyleczalne. O astmach, alergiach czy wadach u dzieci się prawie nie słyszało - jeszcze raz powtarzam, nie tylko z powodu mniejszej wykrywalności.
Jak zaczniecie szukać przyczyny i wspominać o żywności, żeńskich hormonach w jedzeniu, fluorze w wodzie, szczepionkach, czy smugach za samolotami, itd. - wyśmieją was jako czcicieli - teorii spiskowych. W najlepszym przypadku zasłonią się "autorytetami naukowymi", "badaniami" czy "statystykami". Jak je podważacie, kręcicie bat na siebie, bo dla czego niby wasze: badania, autorytety, statystyki miały być bardziej wiarygodne.
Jakim cudem auta sprzed 20-30 lat potrafiły przejeżdżać milion kilometrów, gdy obecnych nowych potrzeba 5 sztuk, to gdzie tu ta ekologia, ileż to strat materiału, energii, ile odpadów. Dlaczego tamte wyroby np. rowery, AGD, maszyny i masa sprzętu przetrwało działając do chwili obecnej, a większość tego co obecnie "wypluje" przemysł rozlatuje się po 2-3 latach ? Każdy coś słyszał o Tesli o autach Tesla, a kto słyszał o Nikola Tesla, geniuszu, którego patenty i próby ich odtwarzania (USA, Rosja, Niemcy) są ukrywane. Prawie nikt, bo ich ujawnienie oznaczałoby utratę monopolu władzy, korporacji i innych nad energią, którą każdy by mógł darmowo wykorzystywać w warunkach nawet domowych.
Nie inaczej jest w świecie finansów, bo to od finansów, chęcią ich całkowitego zawładnięcia, aby przez nie posiąść kontrolę nad wszystkimi ludźmi na planecie się zaczęło.
Stara sprawdzona metoda, zaszufladkować do zbyt dociekliwych, zadających niewygodne pytania, przeciwnych oficjalnemu stanowisku władz. Jak już określi się grupę nadaje się jej nazwę, wyśmiewa ją, krytykuje, a nawet karze za poglądy czy choćby wypowiedzi. Metoda i mechanizm zwalczania, który powstał wraz z wprowadzeniem słowa "rasista" i nadal jest udoskonalany. Same państwa, a raczej osoby i grupy osób stojące za sterami (swoimi wypaczonymi umysłami) wywołują te odruchy obronne miejscowych swoją zbyt intensywną polityką, dawniej np. sprowadzaniem niewolników z Afryki, teraz finansowaniem tzw. uchodźców. A przecież nie powstałoby słowo "rasista" gdyby USA i inni zamiast przywozić na siłę niewolników pozwolili na swobodny przepływ społeczeństwa za pracą, tych uciekających przed wojną, ciekawych świata, itd. Kolor skóry, rasa, wyznanie nikomu nie przeszkadza, o ile jest niewielki i nie zaczyna stawać PONAD dotychczasowym stylem życia, religią, kulturą, o ile nie jest to narzucane siłą.
Czy to nie dlatego nałożono cenzurę i kary na społeczeństwa, które ni jak bez względu na wielkość napływu nie chciały i nie tolerowały pewnych grup, nacji i nie były w stanie tolerować nawet pomimo upływu wieków. Czy to nie dlatego po rasizmie powstały pojęcia: antysemityzm, a obecnie np. ksenofobia, islamofobia, itp. ? A może powstały, aby wstrzykiwać pewne grupy wbrew lokalnym społeczeństwom. Aby tymi "hasłami" kneblować usta, karać za poglądy, wypowiedzi ?
Jakimże trzeba być obłudnym, aby krytykować za rasizm, antysemityzm, nietolerancję, ksenofobię, itd. jeśli stawiając te zarzuty jest się głównym winnym wprowadzania globalnej formy współczesnego prześladowania - niewolnictwa.
Ten cytat w jednym zdaniu oddaje całą powyższą treść i dużo więcej: "Tylko małe sekrety muszą być strzeżone. Wielkie trzymane są w sekrecie dzięki niedowierzaniu opinii publicznej" - Marshall McLuhan.
Arcadio
Ponieważ początek roku to zwykle czas prognoz. Postanowiłem i ja pobawić się w proroka :)
1) Nieruchomości polskie - przewiduję przynajmniej 10% wzrost ceny nieruchomości w 2017 roku. Polacy posiadają spore oszczędności na nieoprocentowanych kontach i nisko oprocentowanych lokatach. Z powodu strachu przed giełdą za jedyną sensowną inwestycję uważają nieruchomości. Oczywiście z powodu ciągłego narzekania na niby zbyt wysokie ceny i wyludnienie kraju nie ma jeszcze boomu, ale co mądrzejsi już weszli. Ceny stabilnie podnoszą się od dna z 2012 roku a dynamika zmian przyspiesza. Polskie nieruchomości są obecnie jednymi z najtańszych na świecie. Wystarczy, że w mediach pojawią się informacje o końcu deflacji a ulica rzuci się kupować.
2) GPW - zdołowany WIG 20 już w końcówce 2016 dał zarobić. W 2017 przewiduję kontynuację tego trendu i wzrost tego indeksu. Spółki z WIG 20 są bardzo tanie. Niezbyt optymistyczne wskaźniki C/Z dla pewnych spółek wynikały z odpisów księgowych w 2016. Swoje dokładała niepewność polityczna w zakresie OFE i frankowiczów, ale sytuacja nie jest tak zła, jakby to sugerowała wartość indeksu.
3) Kurs PLN - pomimo, że długoterminowo nie widzę istotnych powodów dla umocnienia złotówki to jednak uważam, że w 2017 nastąpi odbicie od dna. Tak jak pisałem w punktach 1) i 2) polskie aktywa są bardzo tanie, szczególnie dla inwestorów dysponujących USD, co musi ich tutaj przyciągnąć. Gwarancje bezpieczeństwa zainwestowanych USD zapewnią oddziały amerykańskiej armii stacjonujące w Polsce,a nie agencje ratingowe.
Życzę wszystkim udanych inwestycji, jednocześnie przypominając, że osobiście inwestuję wyłącznie w oparciu o analizę techniczną.
buffett
brawo za ten wpis.
poczytaj jeszcze o technologii HAARP ;-)
a potem zobacz sobie na takie tam teorie spiskowe :)
https://www.youtube.com/watch?v=KCiw-Qk-Y-g
Eltor
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 11:45
Faust
"1) Nieruchomości polskie - przewiduję przynajmniej 10% wzrost ceny nieruchomości w 2017 roku"
Ciekawi mnie jaka jest baza tego obstawienia; wyłącznie AT?
Poza tym wzrost ceny nie jest wzrostem wartości. Jeśli od wzrostu ceny odejmiemy realną inflację, amortyzację fizyczną i finansową to zastanawia mnie czy aby wynik nie wyjdzie ujemny.
No chyba że Arcadio myślisz o deweloperce, bo jedynie tutaj widzę potencjalny zarobek.
pecet
"3) Kurs PLN - pomimo, że długoterminowo nie widzę istotnych powodów dla umocnienia złotówki to jednak uważam, że w 2017 nastąpi odbicie od dna. Tak jak pisałem w punktach 1) i 2) polskie aktywa są bardzo tanie, szczególnie dla inwestorów dysponujących USD, co musi ich tutaj przyciągnąć. Gwarancje bezpieczeństwa zainwestowanych USD zapewnią oddziały amerykańskiej armii stacjonujące w Polsce,a nie agencje ratingowe.
Co do pierwszej części zdania pełna zgoda co do ostatniej to zapytam wg Ciebie US Armii ma większy wpływ na wartość Polskiej waluty niż Moody`s??Chyba, że masz na myśli zapewnienie dłuższych wakacji w Guantanamo co bardziej opornym rodakom gdyby nie chcieli" po dobroci" odstąpić swojego majątku.
kontofo
http://dollarcollapse.com/precious-metals/gold-getting-time/
szaman1977
usdpln : https://www.mql5.com/en/charts/6350151/usdpln-mn1-dom-maklerski-banku
ale moze sie okazac ze finalny ruch bedzie wynikal bardziej ze slabosci pln niz sily usd bo:
eurpln: https://www.mql5.com/en/charts/6350157/eurpln-w1-dom-maklerski-banku
i np usdsek: https://www.mql5.com/en/charts/6350167/usdsek-mn1-dom-maklerski-banku
i usdnok : https://www.mql5.com/en/charts/6350187/usdnok-mn1-dom-maklerski-banku
nadchodzaca ruch bedzie kilkuletnia korekta cyklu od ok 2008r
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 12:25
wieża.babel
http://www.ekspedyt.org/niss/2016/12/27/56893_swiat-bez-pieniedzy.html
Arcadio
Głównie mam na myśli rynek mieszkań, bo nie sądzę, aby rodacy, którzy teraz trzymają setki mld na nieoprocentowanych kontach nagle rzucili się na condo czy nieruchomości komercyjne. Jednak wraz ze wzrostem cen mieszkań do góry pójdą również ceny działek, ale tutaj każda działka jest inna i rozpiętości cenowe ogromne, więc prognozowanie jako całości rynku jest obarczone dużym błędem.
@Faust
Prognozy jakie podałem, oparłem o fundamenty. Choć niepewność samych prognoz wynika właśnie z faktu, że te fundamenty w przyszłości mogą się zmienić.
Ja sam, jak napisałem inwestuję na bazie AT, bo liczy się też timing a nie tylko ile wynosi cena danego aktywa 1.1.2017 i 1.1.2018.
Nie wiem co Ty rozumiesz pod pojęciem wartości danego aktywa, bo mnie to zbytnio nie interesuje. Dla mnie ważna jest cena zakupu i sprzedaży.
Co do developerów tak, polecałem ich akcje dawno temu i wciąż jest to dobry biznes, bo skoro ceny mieszkań pójdą w górę to i zyski developerów również.
Ale dołek był w 2012 i od tego czasu akcje developerów poszły w górę ( przynajmniej DD, który traktuję jako benchmark). Trend jest wciąż wzrostowy ale potencjał zysków coraz mniejszy a i ryzyko większe.
@pecet
Ja bardziej wierzę w czołgi niż w Moody. Gdzież jest bezpieczniejsze miejsce dla Twoich pieniędzy niż miejsce strzeżone przez Twoją armię ?
Gdyby polska armia stacjonowała w Chile natychmiast dokupiłbym KGHM, a tak jaką mam pewność, że chilijski rząd nie znacjonalizuje SG, bądź choćby nie wprowadzi nowych wyższych opłat środowiskowych ?
inwestor
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 13:51
pecet
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 09:48
Faust
Dzięki za wyjaśnienie.
"Dla mnie ważna jest cena zakupu i sprzedaży." Zawężenie do ceny kup/sprzedaj ma pewien sens. Przynajmniej nerwy oszczędza :-)
Pojęcia wartości nie chcę tu rozkminiać, bo zrobi się emocjonalno-teoretyczna jatka nad definicjami.
@inwestor
Celnie punktujesz, ale wszelakie blogi tak mają :-)
Dlatego np ja nie szukam tu jakichkolwiek wskazówek "powiedzianych" lecz obserwuję ścieżki umysłów. To lepsze niż czyjeś tipy.
Freeman
Kto madry publicznie I przy 113 tys. inwestorach dzieli sie swoimi spostrzezeniami?
Z Twojego nastawienia wynika czysto egoistyczne podejscie do zycia. Podejrzewasz ludzi o naganianie i takie tam. Jestem zdania, i nie chce wyliczac po kolei kogo mam na mysli, ze wiele osob "udziela" sie, przedstawiajac swoje poglady i prognozy. Do tego grona zaliczam tez siebie.
Blog ma byc miejscem spotkan win-win na wymianie pogladow.
Trader jak wlasciciel i zalozyciel bloga ma swoje prawa. Koszty tez ponosi, wiec jego sprawa jak chce z drugiej strony wydobyc zyski na tej postawie.
Kto chce idzie na szkolenie platne dobrowolnie ( jesli odczuwa potrzebe just do it ). Ja jestem odporny na wiedze i mam swoje poglady i swoja filozofie inwestowania
z dwudziestoletnim doswiadczeniem. Jestem zwolennikiem upraszczania modeli i nie komplikowania sytuacji. Inwestowanie jest proste. Im wiecej informacji tym gorzej.
Dlatego wymiana mysli i doswiadczen , jak najbardziej, ale podejmowanie decyzji musi pozostac skrycie indywidualne. W oparciu o teorie Heissenberga ( i nie tylko, inne doswiadczone zrodla tez to potwierdzaja ) wypuszczanie w obieg analiz i prognoz juz a priori czyni je malo przydatnymi.
waldi053
Nie pytam czy jesteś ze wsi , cia , mossadu , czy innego szabaku , [pisownia celowa ], bo byłoby to nie eleganckie , nie poważne - dlatego nie pytam .
Zapytam cię jednak , co tak atrakcyjnego dostrzegłeś w projekcie NWO , kontroli sieci , SDRach , że jesteś ich zwolennikiem - jak sam napisałeś 2017-01-0115:35
@kikisek
Ktoś nie głupi powiedział ,,Nie wierzę w informacje nie zdementowane '' ja też . Bardzo ładnie przeanalizowałeś problemy współczesnego świata , nic dodać ,
nic ująć , [ w czasach mojego dzieciństwa nikt nie wiedział przykładowo , co to za zwierzę '' ta alergia ] Nie postawiłeś tylko pytania kto stoi na samym końcu
za tymi wszystkimi współczesnymi patologiami , kto wprawia w ruch tę machinę , kto pociąga za sznurki na końcu . Wygląda więc że to złośliwe krasnale .
Może jednak przez przekorę , warto poszukać jakiego pochodzenia była znakomita większość ,, twórców postępu '' i rewolucjonistów na całym świecie .
Dlaczego taki np. Erdogan [ ponoć Islamista ]robi takie czystki w Turcji - od wojska [ co zrozumiałe ] poczynając , a na uniwersytetach i dziennikarzach kończac .
Kim była , a raczej jakiego pochodzenia była cała grupa tzw. ,, Młodo Turków '' z ich rabim na czele ,, Ojcem Turków '' i czemu Islamista Erdogan ma islamskie
zamachy jeden po drugim . Kto i czemu w Iranie za panowania Szacha , mianował cały korpus oficerów wyższych , a posługiwano się specjalnym kluczem
pochodzenia rodzinnego ! Do tego stopnia że nowe władze Iranu , po obaleniu Szacha mimo wojny rozstrzelały całą generalicję . Gdyby tak poszperać obecnie ,
przyjrzeć się przywódcom Egiptu ,.... [ ja nie muszę ja wiem ] obecnie to nawet już szukać nie trzeba , jeden ,, polak '' wygrywa wybory w Peru , inny ,, polak ''
właśnie przebiera nogami w Wenezueli , to najbardziej głośne przykłady . Mimo to większość dalej wierzy w złośliwe krasnale '' .
Faust
Króciutko, bo już muszę się do pracy wziąć :-)
Nie pytasz, ale jednak pytasz pośrednio i sugerujesz - odpowiedź ani-ani-ani pewnie niewiele da, bo zawsze możesz nie uwierzyć i dalej mieć podejrzenia.
Po pierwsze dlaczego Ty uważasz że NWO itp. może być atrakcyjne dla mnie? Mnie nawet na myśl nie przychodzi widziec tam jakiejś atrakcji.
Widzę jednak, że ludzi jest prawie 7mld i ta masa musi byc jakoś zarządzana; najlepiej w kategori pokojowo-ewolucyjnej, bo inaczej będzie musiała zakończyć ewolucję.
Po drugie nigdy nie słyszałem o jakimś projekcie NWO. Pewnie ktoś go ma lub tworzy, ale ja go nigdy nie widziałem. Wyglda więc na to, że Ty i ja mamy po prostu inne wyobrażenie na temat przyszlego kształtu społeczeństw; Ty widzisz ucisk i total, ja widzę możliwość, by tego uniknąć. Podkreślam - możliwość; jedynie możliwość.
Nie zmienia to jednak faktu, ze strumień zdarzeń płynie w stronę globala i trzeba będzie w tym istnieć. Więc jaki sens ma umieszczanie samego siebie poza nawiasem?
To złożony problem typu szklanka do połowy pełna/pusta i związany wyłącznie z określaniem samego siebie w obrębie systemu. Ile mu dać, a ile mu wziąć :-)
yellowboy
Nie nam oceniać jak zarabia Trader21, skąd ma środki i w jakiej wysokości. Ma prawo robić co chce i zarabiać jak chce. Jedno jest pewne - pomimo, że prowadzi płatne szkolenia to również pomaga ZA DARMO! Rok temu w styczniu na blogu zalecał zakupy ETF GDXJ. I co? I jak poszybował kurs GDXJ? Jak nie wiesz to sobie zobacz. Podziękowania dla Tradera21 za takie darmowe informacje.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 13:56
TBTFail
STB
https://www.youtube.com/watch?v=LTJdJ0gIA_Q&t=11m38s
waldi053
Nie czytałem , ale przeczytam , bo z reguły czytam wszystko na interesujące mnie tematy . Nie rozumiem tylko o jakich moich prognozach piszesz , ja tu nic
nie prognozuje , a że zadaje pytania , to tylko tak proforma , usiłuję raczej skłonić czytelników aby sami znależli odpowiedzi na te pytania .
Na każde z tych pytań , jak i poruszonych kwestii ja osobiście odpowiedzi znam .
Mudas
pelna zgoda z Freemane, inwestor masz strasznie egoistyczne podejscie do zycia
"Jesli on zaryzykuje kwota np. 100 tys. $ to warto zaplacic mu za kazde szkolenie tyle, ile chce, aby potem odniesc razem z nim sukces" - a co dasz ty?
a moze 100tys$ to 1% jego porfela....
"to warto zaplacic mu za kazde szkolenie tyle, ile chce" - nawet 200tys$ ?
na kurs 4tys PLN Ci szkoda ale odniesc sukces to fajnie by bylo....
chcesz gwarancji zysku -hmmm, z tego co pamietam w AmberGold takowy dawali ;)
waldi053
pojęć , tego bajania o ,, rynkach finansowych , estabiliszmęcie , prawicach , lewicach , islamistach , wpływach , bolszewikach czy nazistach '' To niby szaleństwo
jest metodą , np . naziści '' , a cóż to za naród , nie ma takiego , chodz takie podrasowane pojęcie jest gumowe i daje się przykleić dowolnej nacji . Wymyślili
to Niemcy w 45r , by rozmydlić swoją odpowiedzialność , a teraz powtarzają ochoczo inni nad- ludzie . Nie prawidłowiej powiedzieć Niemcy - i tak 100% była
nazistami , tak można ze wszystkimi słowo-kluczami .
gruby
"chcesz gwarancji zysku -hmmm, z tego co pamietam w AmberGold takowy dawali"
Nie tylko tam. Różne rządy reklamują drukowane przez siebie obligacje hasłem "zysk bez ryzyka". Widziałem już takie kłamstwo (czy też nawet oszustwo) w reklamach opłacanych przez polskie Ministerstwo Finansów oraz niemieckie Bundesministerium der Finanzen.
Gdyby tylko system wymierzania sprawiedliwości był w stanie wymierzyć sprawiedliwość tym oszustom z ministerstw finansów to sądy zostałyby zalane pozwami przeciwko RP i RFN o reklamowanie schematu Ponziego, wraz z "doprowadzeniem do niekorzystnego rozporządzenia swoim majątkiem". No bo przecież obligacje skarbu państwa to jest schemat Ponziego, regularnie rolowany przez kolejne rządy.
gasch
Aktualnie jestem na etapie negocjacji ceny działki. Kupno od osoby prywatnej. Więc się wypowiem w temacie.
Chodzi o działkę budowlaną w modnej ze względów rekreacyjnych okolicy. Lasy, jeziora itp. Kupno celem przechowania kapitału (dywersyfikacja, niechęć do trzymania gotówki, liczę się z brakiem zysku/ niewielką stratą na tej operacji długoterminowo)
Ceny w ogłoszeniach nie mają nic wspólnego z cenami transakcyjnymi. Są to raczej pobożne życzenia sprzedających, lub myślenie "poczekam, a nóż trafi się jeleń".
Ogłoszenia wiszą nierzadko latami. Cena zaproponowana przez sprzedającego podczas pierwszej rozmowy była o 20% niższa niż ta w ogłoszeniu.
O mało nie sfinalizowałem transakcji od razu, zachowałem jednak zimną krew i skorzystałem z usługi rzeczoznawcy.
Nieruchomość (bez większych wad) została przez niego wyceniona o kolejne 30% niżej.
Oczywiście można kupić np. mieszkanie od dewelopera za cenę ofertową i uważać "że po tyle przecież chodzą" albo "przecież to bank płaci i 50 czy 100zł na racie nie ma znaczenia". Można też kupić o 5-10% taniej i skakać z radości, jaki to interes zrobiliśmy. Czas gra zawsze na naszą korzyść. Nie spieszyć się to podstawa.
Znam też trochę sytuację na pewnym niedawno (3-4 lata) wybudowanym osiedlu. Po około pół roku w ogłoszeniach zaczęła pojawiać się informacja "ostatnie mieszkania".
Prawda była taka, że sprzedano tylko około 50% do tego momentu (info. od inwestora, zweryfikowane wizytą na miejscu i widocznymi kartkami na drzwiach "mieszkanie na sprzedaż"). Tekst, że niektórzy kupili 3 mieszkania za ponad milion też słyszałem, więc to chyba powszechny chłyt martetingowy.
Aktualnie dostępne jest jeszcze 10% mieszkań (po 3-4 latach), nie tylko tych "najgorszych". W cenach ofertowych o 30% niższych od wyjściowych z gratisową kuchnią i miejscem postojowym podziemnym.
Sprzedaż nieruchomości nie różni się niczym od sprzedaży ciuchów w sieciówkach. Owczy pęd, kierowanie emocjami i ludzie kupują drogo.
Tak jak przedmówcy pisali. Trzeba szukać okazji ("zły" stan techniczny, "bałagan" w papierach, przyciśnięty sprzedający) , to jedyny sposób na zarobek na nieruchach.
@Człowiek z lasu
http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/nowy-rok-witany-na-calym-swiecie-choc-nie-wszedzie-tak-samo,703807.html
"Materiał niedostępny".
@anonimowość
Czynnik ludzki działa po obu stronach. Nawet jeśli algorytmy nas wyselekcjonują, to jakiś człowiek musi wyłapać nas ostatecznie ręcznie.
I tu jest miejsce dla optymizmu. Ludzie popełniają błędy BARDZO często.
Po drugie, algorytmy też są pisane przez ludzi. Patrząc na jakość oprogramowania w dzisiejszych czasach, śmiem podejrzewać, że programy "wyłapujące" też usiane są błędami.
Na naszą korzyć gra też efekt skali. Inwigilowani są wszyscy i dlatego zawsze ktoś (a może i spora część) się przeciśnie.
Nie wierzmy w mity o doskonałości systemów inwigilacji. Tak jak niedoskonałe są każde skomplikowane systemy stworzone przez człowieka, taki jest też ten.
Jeśli jest jak piszecie i "służby" mają tysiące serwerów i pracowników, to popadają w problemy dużych korpo. Stają się mało wydajne.
@BTC
To kasyno. Całkowita kapitalizacja jest tak mała, że pstryknięcie BC (a nawet jednego większego inwestora) i BTC nie ma.
Sam system na poziomie koncepcyjnym (matematyka,kryptografia) jest bardzo ciekawy i w jakiejś postaci na pewno przetrwa.
Aktualnie BTC nadaje się do spekulacji nie gorzej niż forex czy gpw. Trzeba mieć mocne nerwy i najlepiej nie spać.
Sam zagrałem na spadki niedawno (23.12) i stop lossy zadziałały przy 4000PLN, poczekam jeszcze i pewnie znowu spróbuję shortu.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 15:35
gasch
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Szkoci-tez-chca-testowac-dochod-podstawowy-7491550.html
zieloniutki
dobre! :), kolego poczytaj trochę o kosztach, posłuchaj ze zrozumieniem webinara:
http://independenttrader.pl/jak-legalnie-nie-placic-podatkow-nagranie-z-webinaru.html
tam też T21 poruszył temat kosztów, pożyczek i paru innych użytecznych rzeczy ...
odnośnie gotowca, czyli tipów inwestycyjnych - rozumiem, że rozdajesz za darmo wszystkim w koło owoce swojej pracy i na tej podstawie oczekujesz, że wszyscy inni będą robić to samo?
Na blogu można poczytać wiele ciekawych i wartościowych artykułów + ekstra masę wpisów użytkowników. Można się edukować do woli, jak oczekujesz więcej, masz zakładkę "konsultacje", jak potrzebujesz prowadzenia za rączkę, to może rozważ jeszcze raz opcję "indywidualnego inwestowania".
Chcesz wyrobić sobie zdanie na temat prezentowanych strategii inwestycyjnych?, masz zakładkę "archiwum" i masę artykułów (od 2012r), w których też bywały typy inwestycyjne - poszukaj, poczytaj, oszacuj skuteczność - bez gotowca też można sobie wyrobić zdanie, trzeba tylko chcieć.
@Faust "Więc jaki sens ma umieszczanie samego siebie poza nawiasem?"
spróbuj kiedyś podziałać poza ramami, może Ci się spodoba:)
fizban
pecet
O mało nie sfinalizowałem transakcji od razu, zachowałem jednak zimną krew i skorzystałem z usługi rzeczoznawcy.
Nieruchomość (bez większych wad) została przez niego wyceniona o kolejne 30% niżej.
Jako,że jestem zwolennikiem trzymania nadwyżek w nieruchomościach dodałbym kilka uwag od siebie.
Lokalizacja jest oczywistością(choć różnie niektórzy to pojmują) równie ważnym elementem jest "uregulowany stan prawny" i nie za bardzo wiem co masz na myśli pisząc "bez większych wad"?sprecyzuj jeżeli oczywiście to nie tajemnica .Bardzo ważnym aspektem przy zakupie nieruchomości niezabudowanej oprócz przeznaczenia terenu w planie zagospodarowania ma również bezpośrednie sąsiedztwo w szeroko rozumianym znaczeniu.Trochę inaczej widzę również zakup od osoby będącej w trudnej sytuacji lub już na etapie windykacji.Jakoś nie mam przekonania ,że na cudzej krzywdzie daleko zajedziesz jak mnie stać na zakup to wolę dołożyć 10 czy 15% i żyć spokojnie niż cieszyć się zyskiem z cudzego nieszczęścia inwestycje w nieruchomości powinno się traktować długoterminowo.
gasch
bez większych wad. Do drobnej wady można zaliczyć dojazd drogą niepubliczną. Działka zabudowana jest starym domkiem letniskowym.
Większość działek w ogłoszeniach o 50% droższych niż wycena rzeczoznawcy ma tego typu "wady.
Kupno od osoby, która musi szybko sprzedać to nie żadne korzystanie z cudzej krzywdy, a raczej pomoc. Jak nie chce niech nie sprzedaje, czy ja ją zmuszam?
Szukanie czegoś co ma nieuregulowany status (np. spadek w trakcie) to rodzaj lewaru, większe ryzyko, więcej pracy, większy zysk.
Znajomy kupił mieszkanie za pół ceny, bo sprawa spadkowa była w trakcie i musiał 8 miesięcy czekać. Zyskał przynajmniej kilkadziesiąt tys.
Zgodzisz się chyba z tym, że kupno nieruchomości wymaga czasu. Tutaj wydaje się być pies pogrzebany. Jeśli poświęcimy godzinę dziennie przez rok na poszukiwania, to powinniśmy policzyć ile nas te 360h kosztowało. Mi się opłaci, ale nie każdemu musi.
Zauważyłeś może podobną prawidłowość o jakiej napisałem - rozjazd cen ofertowych i transakcyjnych ? I bardzo stare ogłoszenia na portalach?
Liczysz na to, że na nieruchach zarobisz długoterminowo? Tym bardziej, że kupujesz raczej bez ryzyka. Chyba, że "dugoterminowo" znaczy za 30-50 lat będzie dla potomków.
EDIT:
u mnie nadal "materiał jest niedostępny"
http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/nowy-rok-witany-na-calym-swiecie-choc-nie-wszedzie-tak-samo,703807.html
mimo, że inne obok działają bez zarzutu. TVN chyba już się wstydzi.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 17:00
pecet
"bez większych wad. Do drobnej wady można zaliczyć dojazd drogą niepubliczną."
Jeżeli dojazd do działki jest droga niepubliczna są trzy możliwośći
a)dojazd jest droga prywatna (oznaczona symbolem dr i kupiłeś również udział w tej drodze)
b)dojazd jest poprzez służebność drogowa (wpisana w KW)
c) dojazd do działki jest "bo zawsze tu była droga" i masz duży kłopot
W poprzednim wpisie nie chodzi mi o ceny podane prze sprzedającego i negocjacje tylko ludzi którzy naprawdę maja problemy(najczęściej przez swoja głupotę)
i czekanie z decyzja na licytację.
Co do terminu 20-30 lat to potwierdzam z reguły zakładam właśnie taki zakres czasowy .Jeżeli po 5 latach okolica się uatrakcyjniła na tyle ,że można pozbyć sie części lub całości z przywoitym zwrotem i jednocześnie mam na oku coś innego to dlaczego nie..........
ojciec
Jeżeli dojazd do działki jest droga niepubliczna są trzy możliwośći
a)dojazd jest droga prywatna (oznaczona symbolem dr i kupiłeś również udział w tej drodze)
b)dojazd jest poprzez służebność drogowa (wpisana w KW)
c) dojazd do działki jest "bo zawsze tu była droga" i masz duży kłopot
W przypadku punktu b może się okazać ,że od 2017 nie będziesz mógł wybudować domu jednorodzinnego. Nowy kodeks jest konsultowany i są tam dziwne pomysły. Na działce z dojazdem poprzez służebność nie dostaniesz pozwolenia na budowę domu ;
https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12290463/12382118/12382119/dokument247655.pdf
@pecet
Trochę inaczej widzę również zakup od osoby będącej w trudnej sytuacji lub już na etapie windykacji.Jakoś nie mam przekonania ,że na cudzej krzywdzie daleko zajedziesz..
Nie wrzucałbym wszystkich dłużników do jednej kategorii "niewinnych". Część to notoryczni oszuści i złodzieje. W deweloperce, inwestycjach drogowych pełno jest oszukanych podwykonawców i im by się przydał sprawny komornik, a jeszcze bardziej Czeczen z kolegą.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 19:08
3r3
"W przypadku punktu b może się okazać ,że od 2017 nie będziesz mógł wybudować domu jednorodzinnego. Nowy kodeks jest konsultowany i są tam dziwne pomysły. Na działce z dojazdem poprzez służebność nie dostaniesz pozwolenia na budowę domu ;"
W niezłych oparach absurdu jest dyskusja, gdzie wehikułem inwestycyjnym jest WŁASNOŚĆ, względem której istnieją POZWOLENIA na wykorzystanie jej wedle woli.
Już wprowadzili względem rolnej POZWOLENIA na obrót.
I w perspektywie 30 lat, w biedniejącym bantustanie liczycie że będzie lepiej?
Musiałbym być nieprzytomny aby nabyć coś, względem czego miałbym jeszcze pytać o zgodę czy mogę sobie z tym zrobić co zechcę.
Ponieważ uroszczenia państewka względem "własności" będą rosnąć, a nie maleć to jest to poważny przyczynek do siły nabywczej nierucha i jego płynności.
Zaraz jakiś państwita napisze że jestem niekolektywny bo nie rozumiem oczywistości, że przecież co by to było gdyby wolność Tomku w swoim domku.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 19:35
Freeman
Wszystkie lotniskowce szatanow zjadliwych zaparkowane u wlasnego wybrzeza. Sytuacja bardzo rzadka w swoim rodzaju.
http://alles-schallundrauch.blogspot.de/2017/01/alle-us-flugzeugtrager-sind-in-ihren.html?m=1
Natia
Do nieruchow trzeba podejść z dość sporym dystansem. I z mojego doświadczenia wynika ze podstawowa to nie jest
-dobra lokalizacja
- zarabiasz kiedy kupujesz
- poniżej ceny lub okazja cenowa
-tak zwanego flipa
- od dewelopera z rynku wtórnego
- działka dom itd .....
to wszystko prawda
Jednak mało kto sie zastanawia co dalej z zakupiona nieruchomością ????
Każda nieruchomość generuje koszty , mniejsze większe ale koszty
Dla mnie osobiscie najważniejsze jest co po zakupie bede robił z tym aktywem i ile procent bedzie przynosiło dochodu rocznie.
Moze to byc domek w lesie bez drogi dojazdowej , bez prądu itd ale musi byc wynajęty. Na tym sie skupiam. Trzeba mieć plan do określonego miejsca przed transakcja i tego sie trzymam
Odkąd podchodzę w ten sposób moje nieruchy maja wiecej niz 10% rocznie gdzie wcześniej cały czas generowały straty
To jest zasługa miedzyinnymi tego bloga Was jako komentujących i ciagle poszezanniu wiedzy.
pecet
"Musiałbym być nieprzytomny aby nabyć coś, względem czego miałbym jeszcze pytać o zgodę czy mogę sobie z tym zrobić co zechcę."
Po to tutaj jesteśmy aby wybrać co kto woli jak będzie gorąco:
Spakować cały dobytek w kontener i wio w świat czy też spróbować przetrwać na miejscu mając świadomość, że Twoi dziadowie nie na darmo przelewali krew w obronie "Twojego ogródka". Widzisz bo ja mam "ogródek po dziadku"tylko trochę większy.....a że okupanci się zmieniali .........no zmieniali ,a ta stara grusza z której dziadek jadł owoce już moja dziatwa też zna smak.
fxprosperhub
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 20:11
avery1
inwestor
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 13:49
Freeman
Splycasz poziom i nawet o tym nie wiesz.
Bez odbioru.
bmen
a co ty tu na forum sobą reprezentujesz?
ile swoich pozycji zaprezentowales?
jak pisze ze DXY w gore pojdzie to chyba pozycja oczywista jak i jej pochodne.
jak pytam o BTC to tez obstawiam wzrost .itp
co ty bys chcial? gotowizne i punkty wejsc i wyjsc?
zaprezentuj cos poważnego gdzie grosz wkładasz i może dostaniesz zaproszenie do listyAT, którą niedawno założyłem i gdzie podajemy nasze poważne analizy gdzie i co do gara włożyć.
to forum ma na celu edukacje z założenia, a reszta wychodzi przy okazji, jak ktoś ma chęci i mu bardziej zależy na rozwoju.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 21:01
Pio80tr
"Tymczasem obawiam sie, ze tylko z 0,00000000001% (oczywisie przesadny procent :) ludzi z tego forum."
Skoro indywidualnych użytkowników jest 113000 to 0,00000000001% z nich to 0,00000113 ludzia
Takie rzeczy powstają w korpo excelach, gdzie optymalne do obsługi maszyny jest np. 2,53 operatora.
W naturze 0,00000113 ludzia nie zapłaci za nic bo już mu wszysto obojętne.
Faust
"Bundes Bank doliczył się tylko połowy fizycznego złota w skarbcu FED w NY. 120000 sztabek nabytych za nadwyżki handlowe Nimiec w latach 50 i 60tych nigdy fizycznie nie istniało"
Bardzo mnie interesuje jak to połknie rynek, a szczególnie jak to zostanie wygaszone czapką. To będzie dobry eksperyment na wielkość czapki.
BTW chyba Niemcow wkurzył obecny koszt USD skoro to wywlekli (bo sam fakt jest wiadomy publicznie od 5 lat co najmniej).
@inwestor
"nie ma ani sciezek, ani umyslow :) nie widzisz tego?"
Ależ są! i jest to coś obłędnego do obserwacji. A to forum świetnie się nadaje, bo ma swoją systematyczność i rozrzut po ekstremach :-)
...a co ja tu robię? To proste - podrywam długonogie, mądre, niebieskookie, piękne blondynki. Przy 113000 użytkownikach/mc musi ich tu przynajmniej kilka być :-)
...no i czekam aż @głupi opublikuje art o inflacji, bo ciągle nie wiem co to jest.
jacek.s
Ależ przecież wystarczy pójść do biurwy z bombonierką i nawet na niebudowlanych idzie budować. Życie pokazuje wiele takich przypadków.
ojciec
"Nieruchomość z wadami: pole, a na nim drzewo, które wyklucza możliwość brania dotacji teraz jak i w przyszłości."
Drzewo nie jest juz takim problemem, zresztą jak ktoś czuł się właścicielem to wiedział jak ominać zezwolenia.Zluzowano trochę kaganiec, bez zezwolenia do 100 cm w obwodzie w przypadku: topoli, wierzby, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego i 50 cm reszta gatunków:
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1006838,wycinka-drzew-prawo-2017.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 22:26
zieloniutki
a kolega jest zainteresowany nauką na kursie czy zakupem praw podglądu konta?
,a tak z czystej ciekawości, oczekujesz że :
Inwestor długoterminowy z timing-ami liczonymi w latach, w dzień rozpoczęcia kursu zamknie wszystkie swoje pozycje po to, aby ku uciesze kursantów zainwestować np. pół bańki?
Czy być może TY w dniu rozpoczęcia/zakończenia kursu skopiujesz pozycje Inwestora, które zostały otwarte kila miesięcy lub lat wcześniej?
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-02 22:38
waldi053
Dlatego ja wolę mieszkanie , a działki skreślam , te ,, bezproblemowe '' są za drogie , a problemowe '' - czasem nie do ,, ugryzienia '' .
,, Co by to było gdyby wolność Tomku w swoim domku '' - Dawno zapomnielibyśmy że coś takiego jak problem braku mieszkań kiedyś istniał .
@Inwestor
Szanowny Panie domyślam się że poszukujesz ,, ziomali '' na tym blogu , sądy wypuszczone '' , pewnie już nawet masz namiary , ale z tymi ,, ścieżkami
umysłów '' to dałeś ,, do pieca '', poczułem się doceniony . Twój stopień samozadowolenia , roszczeniowe podejście do bloga i zwyczajna PYCHA , jest
wręcz modelowym przykładem mentalności typowej dla pewnego narodu , obawiam się że trafiłem bez autopsji .
Bez odbioru .
Jerry Sparrow
Bardzo przyjemnie czyta się Twoje wypowiedzi. W wielu tematach mam podobne spojrzenie na rzeczywistość. Masz może bloga, na którego można by rzucić okiem?
avery1
zieloniutki
http://businessinsider.com.pl/finanse/polska-gielda-w-2017-r-bedzie-rosnac/62c7mc2
jak media będą tak dalej pompować, to przyjdzie czas na zapinanie pasów :)
------------------------------------------------------------
i taka ciekawostka o rurkach podpiętych pod nasze inwestycje:
W Chinach otwarto najwyższy most świata. Ma 1,3 km długości i wisi nad przepaścią 564 m. Kosztował 140 mln $. Most Północny w Warszawie pochłonął 1,15 mld zł
http://niewygodne.info.pl/artykul7/03514-Najwyzszy-most-swiata-tanszy-od-mostu-w-Warszawie.htm
zieloniutki
edzio
Drzewo nie jest juz takim problemem, zresztą jak ktoś czuł się właścicielem to wiedział jak ominać zezwolenia.Zluzowano trochę kaganiec...
Kaganiec drzewny to nie jedyny kaganiec. Problem polega na kalkulacji ryzyka, a raczej dużej ilości ryzyk w długim okresie czasu.
@avery1
Jeśli działki to tylko rolne. Najlepiej te przylegające do dróg asfaltowych. W pierwszej kolejności coroczna dotacja, a w drugiej załapanie się na zmianę w mpzp.
Tutaj ten sam problem. Co z tego że zgarniesz teraz kilka-kilkadziesiąt paczek z dotacji, skoro poza mpzp są inne możliwe "udogodnienia". Możesz się załapać np. na "ochronę ziemi rolnej" - w zależności od wielkości (>30 ar), klasy bonitacyjnej (I-III) aż po Naturę 2000 i stanowiska archeologiczne. Druga sprawa - każda droga asfaltowa może być poszerzana - np. przez drobny zapis w ustawie który automatycznie "podaruje" kilka metrów od drogi gminie za darmo. A działka po tym podarunku może stać się atrakcyjna 50% mniej.
Pomysłowość ustawodawcy jest naprawdę spora i ryzyko nie opiera się tylko na straszeniu ludzi podatkiem katastralnym, ani ustalania dopuszczalnej intensywności zabudowy czy też minimalnej wielkości działki do celów budowlanych. Problem wynika z tego że cykl zmian legislacyjnych jest zdecydowanie krótszy niż możliwość reakcji, czy też "wyjścia" z inwestycji.
@jacek.s
Jakiś czas temu bombonierka wystarczała. Ale teraz w momencie kiedy działka znajduje się w atrakcyjnym miejscu i rośnie jej wartość - pojawia się spora grupa chętnych do "skonsumowania" tej śmietanki. Przyglądają się bacznie z boku i w momencie kiedy pojawia się śmietanka wkraczają naprawdę ostro. Wtedy negocjacje ruszają wielotorowo - począwszy od coraz bardziej popularnego wątku ekologicznego("na działce bytuje chroniony gatunek chrząszcza") poprzez ocenę sąsiadów którzy preferują niezagospodarowaną nieruchomość ("panie.. tu powinna trawa rosnąć,albo park, a nie jakieś budowy"), aż do nisko opłacanych, ale zaprawionych w bojach administracyjnych referentów którzy dysponują sporą amunicją prawną przygotowaną przez nasz słodki parlament. Ty oczywiście tej amunicji nie masz, bo każda ustawa zakłada że jako właściciel nieruchomości masz obowiązki, a urzędnik ma zwykle prawa - aż po wydanie decyzji administracyjnej. Istotny jest również upływ czasu - kiedy zorientujesz się że zostajesz zepchnięty do defensywy, zaczynasz chodzić na płatne (albo wysoko płatne) konsultacje do prawników - dopiero wtedy dostrzegasz że biurwa ma miesiąc na odpowiedź na twoje pisma, a czasem dwa. Czas ucieka, potencjalni klienci odpływają do innych ofert, a ty próbujesz zrozumieć dlaczego kupując to niezbyt płynne aktywo nie zastanowiłeś się jakie ryzyka cię czekają. Powodzenia.
waxman
1. nadwyżka 10 tys. pln
2. nadwyżka 100 tys. pln
3. nadwyżka 1 mln pln
Nie ograniczajmy się tylko do inwestycji, ale zwróćmy uwagę na produkty te bardziej i mniej potrzebne. NIech to będzie taki mini poradnik dla każdego
trader21
Tak ciekawie rozpisałeś czynniki wpływające na ceny nieruchomości, że w wolnej chwili napiszę na ich podstawie oddzielny artykuł.
@michasck
„Zostało mojej kuzynce (frankowiczka) ok 120 tys pln do spłaty. Rata miesięczna wynosi 560 pln. W rodzinie jest kapitał aby cały ten kredyt spłacić w ciągu ok 2 lat bez naruszania budżetu. Ona uparcie twierdzi że frank spadnie. Co WY byście zrobili na jej miejscu?„
ODP. CHF jest jedną z 5 walut w ramach moich rezerw gotówkowych. W długim terminie uważam, że będzie się dalej umacniał względem PLN. W ostatnim jednak czasie polska waluta bardzo się osłabiła to raz i potencjał do dalszych spadków moim zdaniem jest już bardzo ograniczony. Po drugie, od roku kapitał migruje z drogich rynków DM na tańsze EM do których zalicza się Polska. W mojej ocenie kontynuację będziemy mieli w 2017 roku. Jeżeli mam rację to ceny większości walut, nie tylko CHF spadną nieznacznie w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
@glupi
„Opublikuj proszę ten mój artykuł o inflacji żeby tu nikt więcej bredni nie powielał bo narybek też czyta.”
ODP. Wolnego czasu mam jak na lekarstwo, bo większość pochłania mi Kurs Inteligentny Iwwestor ale ok, ciągu max 2 tygodni zrobię korekty i opublikuję go na łamach bloga. Żeby była jasność, uważam że merytorycznie jest bardzo dobry ale kilka rzeczy muszę przerobić tak aby jak to zauważyłeś „narybek” go zrozumiał.
avery1
Arcadio
Ja też próbowałem używać certyfikatów RC bo mają wbudowany fajny lewar. Jednak maja tego zbyt dużo w ofercie i płynność jest niska.
Oni zarabiają na spreadach. Czasem zdarza się, że spread jest np. 1% a gdy kupisz certyfikat to nagle rośnie do 4% i trudno się pozbyć.
Nie interesowałem się głębiej ich sytuacja finansową ale raczej za większą kasę radzę nie wchodzić w te certyfikaty. TO zbyt płytki rynek. Grasz po prostu z bankiem, który ustala w tej grze reguły.
Jerry Sparrow
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/980577,co-to-jest-ceta-10-rzeczy-ktorych-nie-wiecie-o-umowie-ue-kanada.html
odrion
Potwierdzam to co napisał Arcadio na temat certifikatów RC. Np te oparte na ropie, mają jeszcze jakąś płynność, ale jak się spojrzy na inne, np RCWHTAOPEN.PL czy RCCORAOPEN.PL, już nie jest różowo- brak płynności widać w skokowych zmianach kursu. Bywa tak, że cena bazowa rośnie o 4% a na Certyfikacie nie ma ruchu, bo nie ma płynności.
Jak się spojrzy długoterminowo, niby korelacja jest:
http://stooq.pl/q/?s=rcwhtaopen.pl&d=20161229&c=3y&t=l&a=ln&b=0&r=zw.f
ale w krótszym okresie nie wygląda to dobrze:
http://stooq.pl/q/?s=rcwhtaopen.pl&d=20161229&c=5m&t=l&a=ln&b=0&r=zw.f
A propos pszenicy, nawet na płynnym WHEAT.US mamy spory rozjazd:
http://stooq.pl/q/?s=weat.us&d=20161230&c=1y&t=l&a=ln&b=0&r=zw.f
Kiedyś Trader21 podawał jakie jest contango na pszenicę. Pamięta ktoś?
Trader21 - może mógłbyś podzielić się jak sprawdzać contango. Kiedyś pokazywałeś na prezentacji orientacyjne poziomy dla różnych surowców, ale pytanie czy można to samemu gdzieś sprawdzić? Chodzi nie tylko o wysokość, ale timing co do wygasania kontraktów - np czy jest w roku jakiś moment, kiedy szczególnie trzeba uważać na rolowanie kontraktów?
odrion
"Tak ciekawie rozpisałeś czynniki wpływające na ceny nieruchomości, że w wolnej chwili napiszę na ich podstawie oddzielny artykuł. "
Dziękuje, czekam cierpliwie.
odrion
"@edzio, ja tu piszę o działkach rolnych, kupowanych w cenie 15-30 tys. za hektar, wierz mi coś takiego nie może stracić 50% wartości, a poszerzenie drogi to akurat na plus."
Czy mogłbyś się podzielić w której części Polski kupujesz takie działki? Czy to są działki małe do 1ha czy kilka ha? Jak obchodzisz nowe prawo dotyczące zakupu działek rolnych?
Moje doświadczenia są inne - bańka na działkach rolnych ciągle się utrzymuje.
Mam dostęp do cen transakcyjnych na przetargach ANR (szczątkowe jeszcze się ostały, ale odnoszę się też do czasów przed zmianą przepisów) - nierzadko rolnicy się licytują do kosmicznych cen - za ha. 70 tys/ha nierzadko zostaje przebite.
Media piszą (teraz może mniej) o tym, że ziemia rolna tylko będzie rosła. Bazuje to na historii, bo za ostatnie 10 lat rzeczywiście były super zwroty.
Rolnicy to łykają i wydaje im się, że 70 tys/ha to dobra cena.
Ale jak rolnik osiąga dochód 3000 PLN/ha dla zautomatyzowanych upraw (pszenica, jęczmień, rzepak, burak cukrowy itp), to jest już blisko górnej granicy. I to z wliczeniem dopłat. Więc wychodzi 4% zwrotu i 20 lat payback, nie licząc amortyzacji sprzętu, który jest bardzo drogi.
Mam też dostęp do przedstawiciela środków ochrony i nawozów i rozmawiając z rolnikami, słyszy coraz częstsze narzekanie na niskie ceny skupu i wysokie koszty.
Rolnicy są zakredytowani więc ruch na stopach w górę będzie przysłowiowym gwoździem.
Ja trzymam rękę na pulsie, ale spodziewam się, że na zakupy działek rolnych przyjdzie czas za 1-2 lata.
Arcadio
"słyszy coraz częstsze narzekanie na niskie ceny skupu i wysokie koszty"
Odkąd żyję rolnicy ciągle narzekają i jakoś do miasta się nie przeprowadzają. Coś w tym musi być. Przeciętny rolnik ma gospodarstwo warte ok. 500 tys PLN.
Zanim weszła ustawa o regulacji ziemi interesowałem się tym. Który miastowy ma taki poziom majątku ?
Co do dochodów z ha dużo zależy od klasy ziemi i kultury upraw. Na zbożach czy ziemniakach raczej więcej niż 4k PLN z ha się nie wyciągnie plus dopłaty. Ale już z buraków cukrowych dużo więcej. Poza tym niezły interes jest na mleku, jeśli się produkuje własną paszę. Generalnie wielkich zwrotów inwestycyjnych na rolnictwie nie ma, ale przeciętny rolnik jeśli włoży w to sporo pracy własnej, to ma lepiej niż robotnik w montowni, ale może niech jakiś rolnik się wypowie, co bardziej rozeznany jest. Choć może nie, bo będzie narzekał.
buffett
wejdźcie sobie w powyższy link. macie tutaj obraz polskiego społeczeństwa. komentował nie będę, bo szkoda mi klawiatury i farby na niej. dziękuję za odbiór.
3r3
Następnie należy odnieść to do stosunku nadwyżek względem wkładu w naszą bazową działalność, która z naszej mniej lub bardziej wytężonej pracy zapewnia nam uciechy dnia powszedniego. To czego nie da się już rozsądnie zagospodarować we własnej działalności, łaskawie rozdać krewnym by też działali, ani nawet z fantazją roztrwonić to są nadwyżki do zabawy w szumnie nazwane inwestowanie.
Jak ktoś z inwestowania chce mieć główne źródło dochodu to musi operować tam znacznym wolumenem. Związane z tym ryzyka są istotne co każdy kiedyś odczuł na własnej skórze.
Obecnie inwestycje w nieruchomości są jakościowo zbliżone do inwestycji w inne rynki niszowe o niskim zwrocie tak jak wspominane tu od czasu do czasu kamyki. Ziemia nie nabiera wartości, z tego że sobie leży i się nie zmienia, tylko zmienia się otoczenie, rynek ziemi.
To trzeba się przytomni zastanowić (inwestując w ziemię czy kamyki) jak zmieni się sentyment w powiązaniu z wolnymi środkami na jej zakup.
Obecnie 85% ceny zakupu nierucha to nie są środki posiadane, tylko przyobiecane w przyszłości.
One się w przyszłości pojawią jako wartości o ile będzie miał kto te wartości na danym rynku (a nie na końcu świata) wytworzyć.
W tym kontekście kupno ziemi w Polsce wiąże się z jej niską płynnością, przeciętną zbywalnością, utratą wartości w czasie (przeciętnie, bo oczywiście są lokalizacje pod dużym ciśnieniem otoczenia), natomiast ma bardzo wysoką zdolność przechowywania wartości (nawet jak biurwa urwie kilka metrów na drogę czy służebność to dużo nie urwie, chyba że wywłaszczy - to też są ryzyka).
Dlatego zakup ziemi ma sens utylitarny, ewentualnie tezauryzacyjny. Ale żeby zbyć z zyskiem to na tej ziemi jeszcze trzeba to i owo postawić, a tu biurwa pilnuje, żeby za dużo nie stawiać, bo rozwiązalibyśmy problem mieszkaniowy, a problem ma być, bo inaczej kredyty nie zejdą. Rzeczywista cena mieszkań to okolo 300 PLN/m2, a to dlatego że takie są realne zasoby własne && mieszkania powstają (a pozostałe 3200 PLN /m2 to obiecanki z przyszłości).
Jest wiele innych krain, gdzie sama demografia i wzrost gospodarczy gwarantują, że warto kupić kawał lasu deszczowego i wyciąć go w pień. W Polsce jest już po żniwach.
Oczywiście większość ludzi jest zainteresowana funkcją utylitarną - chcą mieć kawałek podłogi. Przynajmniej na czas pauzy geopolitycznej. A lotniskowce właśnie wszystkie w remoncie (zgodnie z przewidywaniami sprzed 12 lat, że jest o jeden lotniskowiec za mało). Tylko że wszystkie w końcu wyjdą z portu. A one nie pływają żeby garnki lepić i pauzy geopolityczne podtrzymywać.
@Arcadio
Własne gospodarstwo ma pewną zaletę - potrafi drastycznie ściąć koszty kontaktu z gospodarką czynszową. Jeśli człowiek jest zaradny to gospodarstwo zasysa bardzo niewiele z zewnątrz - smary, paliwa, wybrane części i materiały eksploatacyjne.
To bardzo specyficzny rodzaj MiŚia. Niezbyt dochodowy w nominałach, ale bardzo dochodowy w wartościach (można sobie bardzo dużo rzeczy wytworzyć).
bmen
wszelkie korekty jak najbardziej pożądane bo narybek musi zrozumiec to poważne zagadnienie.
podesle ci tez może ten moj duzy wpis o real estate (co kiedys napisalem i byla afera bo pomieszlalem pl z ang. ) to uzupelnisz dobry tekst #oriona i bedziesz miał już całość info o nieruchomosciach i co wpływa na ich wyceny.
pzdr
frax
Pisałeś, że na działce, którą typujesz do zakupu znajduje się dom letniskowy. Sprawdź w starostwie czy to rzeczywiście letniskowy bo jak mieszkalny to wystarczy wystąpić o generalny remont i burzysz to co jest, nowy stawiasz na obrysie starego + rozbudowa (starostwo będzie chciało projekt dotyczący rozbudowy ) .
Jerry Sparrow
Przeciętny rolnik ma gospodarstwo warte ok. 500 tys PLN. ... Który miastowy ma taki poziom majątku ?
Mocno przesadziłeś. Uważasz to za duży majątek? Wystarczy zastanowić się ile kosztuje (średnio) mieszanie w dużym mieście w PL? Istotnie różni się od tej kwoty?
pecet
"W tym kontekście kupno ziemi w Polsce wiąże się z jej niską płynnością, przeciętną zbywalnością, utratą wartości w czasie (przeciętnie, bo oczywiście są lokalizacje pod dużym ciśnieniem otoczenia), natomiast ma bardzo wysoką zdolność przechowywania wartości (nawet jak biurwa urwie kilka metrów na drogę czy służebność to dużo nie urwie, chyba że wywłaszczy - to też są ryzyka)."
W zasadzie podpisuję się pod całym Twoim tekstem jedynie co do wywłaszczenia tak luźna konkluzja tutaj faktycznie nie ma sztywnych ram można stracić można nieźle zarobić obecnie jest trochę inaczej niż za Bieruta
Dlatego warto wiedzieć co już się w okolicy dzieje oraz co się może dziać ......
STB
Mnie również interesowałoby to gdyby to było złoto a nie wolfram - podoba mi się ta analogia. Ale obawiam się że dopóki nie wykupię i nie przerobię tego co tam jest to się nie dowiem. A mam obawy co do "jakości" bo szczerze mówiąc byłem osłupiony słuchając Q&A tradera gdzie dostał pytanie od natrętnego (ale bardzo mądrze pytającego i drążącego) słuchacza aby wytłumaczył tak po prostu "Kowalskiemu" co to jest eksport inflacji. Mnie to po prostu osłupiło. Pytanie na tym levelu, tutaj jest praktycznie do odpowiedzenia w 2 zdaniach - np. podając przykład emisji długu w dolarach na przykładzie amerykańskim, a trader... Po prostu nie znał odpowiedzi na to pytanie. Najnormalniej w świecie nie rozumie tego. Tak mi się wydaje, nie widzę innej możliwości. Odniosłem wrażenie po tym Q&A że wiedza którą ma jest powierzchowna bez gruntownego zrozumienia mechanizmów o których często pisze. Może to zły odbiór ale np. radzę posłuchać sobie z tej ekipy która go tam zaprosiła jak oni opisują np. trading itd. Zupełnie inny poziom. Dlatego np. miałbym obawy powierzać jakieś pieniądze.
I ktoś mi pewnie złośliwie napisze - nie chcesz nie czytaj, nie chcesz nie płać. Jasne. Czytam bo chcę ale jak mam uwagi to wyrażam swoją krytykę, jak mam obawy to się nimi dzielę, a jak chcę pochwalić również nie będę żałował czasu na wpis.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 11:40
Człowiek z lasu
"To bardzo specyficzny rodzaj MiŚia. Niezbyt dochodowy w nominałach, ale bardzo dochodowy w wartościach (można sobie bardzo dużo rzeczy wytworzyć)."
Dobrze prawisz, znam to z autopsji. Własne i zdrowe warzywa, owoce, darmowy opał pozyskany z lasu na działce. W rzeczce 300 metrów od domu darmowe rybki - w tym roku na Wigilię zamiast chemicznego karpia zjedliśmy odmrożonego własnoręcznie złapanego karasia - świetny w smaku i 100% czysty i zdrowy. Nie chcielibyście wiedzieć czym karmią karpie hodowlane...
Oprócz tego żonka wpadła na genialny pomysł na drobny biznesik, który z górką pokrywa ratę kredytu i jest odporny na sytuację na rynku. Pomijam świeże i zdrowe powietrze, które jest czyste w 100%, a do tego mam gratis olejki eteryczne z mnogości drzew - mieszkam w środku lasu.
Do tego mamy brak jakichkolwiek źródeł przemysłowych zanieczyszczeń w promieniu 20km od domu, spalin aut. Do tego brak jakichkolwiek wyziewów z kominów sąsiadów z domów na osiedlu, którzy nierzadko potrafią palić "bele czym" - np. starymi oponami i brudzą gorzej powietrze niż niejedna elektrownia, czy fabryka.
Pomijam już zupełnie totalną ciszę, dzikie zwierzęta podchodzące pod płot, niczym niezmąconą przyrodę. Czasami tylko usłyszę gdzieś piłę motorową, ale to tylko do 15.00... ;)
Macie kasę - kupujcie dom na wypierdziszewie! Dopiero poczujecie jak smakuje życie. :)
Gdybym miał wrócić do miasta, to wolałbym sobie w łeb strzelić...
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 11:48
3r3
No powiedzmy że chodzi o rybki i warzywa.
Znam takie miejsca w Polsce gdzie stoi krótki kontener z generatorem prądu na dwucyfrową liczbę KVA, a w stodole jest manufaktura dwuosobowa (ojca & syna) elementów dla samolotów. Wsi spokojna, wsi wesoła, obok grusza też jest, trawnik jest, zboże rośnie, las rośnie, zacier bulgoce.
I żaden dozór techniczny się tym nie zainteresuje, bo tam oficjalnie nic nie ma. Ot coś sobie chooopy dłubią w garażu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 11:56
srekal34
Jak wiadomo, na zasiedzenie jest 30 lat. Na wielu działkach stoją słupy wysokiego napięcia bez ustanowionej służebności przesyłu. Po sądownym ustanowieniu służebności, dochód w okolicach 10% wartości rocznie jest jak najbardziej realny, czasem nawet 25% w zależności co się wywalczy w sądzie.
inwestor
Ok, moze jestem pyszny. Zatem przepraszam za pyche i bije sie w piersi – w moje piersi.
Zatem uporzadkuje moje problemy – czytalem gdzies, ze Trader21 dla szkolacych sie daje 9 miesiecy, aby podgladali jego inwestycje.
Nie wiem gdzie to czytalem, ale nie zrobilem kopii.
Mozecie mi napisac czy tak bylo?
Jesli tak nie bylo I nie bylo tego w ofercie to bede musial przeprosic za moje pretensje :(
zieloniutki
zdaję sobie z tego sprawę, jak się popatrzy np. na RCCORAOPEN.PL to w arkuszu bywa 5 zleceń w tym jedno animatora:)
mam w certyfikatach (głównie w pszenicy) ok 3% kapitału wrzuconego długoterminowo, tak że te kilkuprocentowe zmiany spreadów zbytnio mnie nie stresują, bo celuję w zwrot liczony w dziesiątkach %.
Jak już, to bardziej mnie zastanawia, czy będzie miał mi kto oddać płaszcz, no ale w tym temacie to "dziś" chyba nie ma już pewniaków.
poza certyfikatami i ekspozycji na surowce, z giełdy mam wycofany praktycznie cały kapitał i do czasu "wyklarowania sytuacji" nie zamierzam wracać, więc puki co kaska może leżeć:)
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 12:30
BenyRBH
Odnośnie inflacji dla angielskojezycznych. Tytuł można przetłumaczyć jako Waluta(chociaż w przypadku omawiania historii skłaniałbym się bardziej do określenia pieniądz) i upadek Cesarstwo Rzymskiego. jeśli nie ma kto przetłumaczyć to może uda mi się to zrobić w wolniej chwili. Napisany przystępnym językiem no i są obrazki. Powinno wystarczyć dla narybka.
http://www.zerohedge.com/news/2017-01-02/currency-collapse-roman-empire
Wiem że źródło bankier ale czy nie jest to dosć ciekawa informacja o ile prwadziwa. Ktos drukuje swoja własna walutę?
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Grecja-pensja-w-bonach-towarowych-3636928.html
Cos mnie jeszcze meczy ponieważ zarabiam w euro czyżby przyszedł czas na ewakuację. zastanawia mnie to jak czytso hipotetczynie mogłoby wygladać nagle odejscie od euro jesli Niemcom nie zechce sie dlaej ciagnac tego wózka.
Arcadio
Informacje z raportu NBP "Zasobność gospodarstw domowych w Polsce" za 2014 rok.
Średnia wartość majątku netto gospodarstwa domowego w mieście - 335k PLN, na wsi - 565k PLN.
Eltor
Takie mam pytanko: kojarzysz może czy ta kwota (335k PLN) obejmuje również mieszkanie "kupione" na kredyt, traktując je jako majątek gospodarstwa?
Człowiek z lasu
Na tę chwilę to co mam wystarczy. Ja też coś tam dłubię oficjalnie w moim misiu, grzecznie pity płacę i narażać się władzuchnie nie zamierzam.
Owszem możliwości na jakieś różne przyszarawe biznesy pewnie by były z racji położenia chaty, dużą stodołę mam... ;)
Ale na kiego grzyba mnie to???
Wolę iść na karasia z kijem po robocie i posłuchać ptaszków. Ciszą się podelektować.
A ostatnio to nawet łanię albinosa widziałem niedaleko domu! Aż musiałem w internetach sprawdzić, czy mnie czasem oczy nie oszukują, ale nie! Takie przypadki się zdarzają. Widok niesamowity. :)
zieloniutki
prawdopodobnie w majątek netto będzie wchodzić mieszkanie minus ewentualna wartość kredytu
adamos202
Interesuje mnie w jaki sposób nalepiej wejść w tą inweatycje.
Arcadio
335k to wartość majątku netto czyli aktywa minus pasywa.
inwestor
1. polska gospodarka jest medialnie oslabiana, ale dobrze stoi I bedzie stac jeszcze lepiej zatem w dluzszej perspektywie widze wzrosty
2. PLN jest mocno niedoszacowany wiec z czasem to sie zmieni – widze dolara znow po ok. 2 zl a franka ponizej 2 zl.
Moim zdaniem caly czas rznieci jestesmy przez kapital spekulacyjny – jestesmy ich przysmakiem.
3. Ochrona kapitalu? - nie ma ochrony. Jesli nie zainwestujemy teraz w BIZNES to wszyscy stracimy, bo tylko to przetrwa.
Idzie Armagedon – zloto straci, dolar straci, metale, surowce a przetrwa biznes.
W ogole nikt nie rozwaza takich opcji, bo beda plusowane osoby z inicjatywa.
4. PLN na razie trzymalbym, aby rozwijac biznes I exportowac.
5. Co exportowac? - wszystko, co tylko sie da.
Podlaczyc sie do jakiejs firmy I probowac swoich sil, aby na jej konto probowac, a jak sie uda – oddzielic sie I samemu robic (unikanie kosztow na poczatek).
Kazda zarobiona 1 pln to sukces. Zaczynac od 1 zl I codziennie wzrastac.
Albo dogadywac sie I laczyc sie w spoldzielnie, grupy I isc do przodu.
Sprzedawac sznurowki, paski do zegarkow, bransoletki itd – masz caly swiat przez Internet. Zarob pierwszy 1 pln – to bedzie pierwszy sukces. Nie wazne jaka to praca – zacznij od 1 zl I pomnazaj.
Nikt nie ocaleje ze swoim kapitalem jesli sie za to nie wezmie. Tylko praca I biznes dadza wysokie zwroty.
Czy to rozumiecie?
[Część komentarza została usunięta, ponieważ nie dotyczyła kwestii finansowych ani geopolitycznych]
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 14:08
admin
Kończąc wątek zainicjowany przez użytkownika inwestor.
Trader21 będzie informował kursantów pakietu premium II edycji kursu Inteligentny Inwestor o swoich transakcjach w czasie rzeczywistym. Podczas kursu Trader omówi budowę swojego obecnego portfela i na tymże portfelu będzie dokonywał kolejnych transakcji.
inwestor
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 14:06
waxman
(...)Panowie, skoro mamy inflację ze wskazaniem na jej wzrost to czy szanowni forumowicze zechcieliby się podzielić informacjami jakie zakupy planują/polecają zrobić już/jeszcze teraz aby nie kupować w przyszłości i przepłacać, dajmy na to podzielmy te zakupy na portfele dla każdego:
1. nadwyżka 10 tys. pln
2. nadwyżka 100 tys. pln
3. nadwyżka 1 mln pln
Nie ograniczajmy się tylko do inwestycji, ale zwróćmy uwagę na produkty/usługi te bardziej i mniej potrzebne. NIech to będzie taki mini poradnik dla każdego(...)
Czy np. sensowne jest dla pkt.
1. zakupić elektronike bo i tak podrożeje (zwłaszcza jak dolar się będzie umacniał), zainwestować w zdrowie (np. wyleczyć zęby zanim będzie to luksus dla bogatych), zakupić AGD /wyremontować mieszkanie etc./ zostać preppersem?
2. kupić mieszkanie/metale, ziemie/założyć biznes (co ewentualnie może się sprawdzić w otoczeniu inflacyjnym)
3. zakup nieruchomości pod inwestycje etc./biznes
Jeżeli uznacie że coś można dodać sensownego to prosze o komentarz, chciałbym dać impuls nie tylko sobie ale także wszystkim poszukującym. Natomiast jeżeli wpis tego typu zaniża poziom merytoryczny forum to też dajcie znać, będzie to dla mnie też wskazówka aby pytać/szukać/dowiadywać się gdzieś indziej
zieloniutki
"1. polska gospodarka jest medialnie oslabiana, ale dobrze stoi I bedzie stac jeszcze lepiej zatem w dluzszej perspektywie widze wzrosty "
pod warunkiem, że się nic w międzyczasie nie wywróci, czyli optymistycznie biorąc 50:50
"2. PLN jest mocno niedoszacowany wiec z czasem to sie zmieni – widze dolara znow po ok. 2 zl a franka ponizej 2 zl. "
VETO - jestem gotów przyjąć zakłady wzajemne na podane przez Ciebie progi...
"3. Ochrona kapitalu? - nie ma ochrony. Jesli nie zainwestujemy teraz w BIZNES to wszyscy stracimy, bo tylko to przetrwa."
nie wiem czy prowadziłeś kiedyś biznes i czy bierzesz pod uwagę czas zwrotu inwestycji w biznesie, u mnie przygotowane inwestycje w firmach są odłożone do szafy i czekają na klarowanie. Przy Twoim poziomie optymizmu mam kilka podstawowych pytań wynikających z bieżącej sytuacji GEO:
- czy na przestrzeni 3-5 lat będzie wciąż istnieć EUR? i jak zachowają się waluty kolonialne?
- jakie będą w w/w okresie stopy procentowe?
- jak będzie wyglądał "system ochrony własności intelektualnej" i czy dzisiejsze patenty coś będą warte?
- ...
fin111
Czy ktoś może potwierdzić informacje , jakoby w lutym FED ma zamiar dodrukować dolara ? Czy idzie za tym wzrost przy okazji ?
3r3
"Wiem że źródło bankier ale czy nie jest to dosć ciekawa informacja o ile prwadziwa. Ktos drukuje swoja własna walutę?
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Grecja-pensja-w-bonach-towarowych-3636928.html"
Nie wywołuj vatu z lasu. Na takich produktach i usługach zapakowanych w bony prawa ciągnienia z Polski za Tuska wyjechało tyle vaty, że aż za Ziobro boją się wieszać.
Od czasu do czasu wspominam tu i tam, żeby takie bony zabezpieczać stowarzyszeniem religijnym. Wtedy jest Sacrum i trochę to komplikuje dochodzenia.
@Człowiek z lasu
Ty na ryby lubisz, ja jak się nudzę to w warsztacie siedzę i głupoty wymyślam.
Bo ryby można siecią, można i kablem :)
//===============
#Trader sprzedaje swoją wiedzę i doświadczenie z wojny, w jakiej zdobył łupy. Ma co opowiedzieć jak działały wtedy mechanizmy giełdy, wycen.
Teraz grają BC, to wojna na jakiej żaden z nas jeszcze nie był. Nawet #Trader się okopał.
Otoczenie rynku zmienia się drastycznie. Ale łupy się nie zmienią.
WCScenario jest taki - co zrobimy jak zaczną blokować, uszczelniać i limitować rynek obrotu papierem do pokrycia rzeczywistego - bo takie są wdrożenia jak dochodzi do bałkanizacji obrotu?
Dlatego czmychamy w biznes i złoto, ale z tęsknotą patrzymy na giełdę lat 1990-2008.
#Trader sprzedaje wiedzę, która najlepiej sprawdziła się dla Niego w otoczeniu jakie występowało w tej złotej erze.
Może takie czasy wrócą. A może nie. Warto jednak być gotowym.
gasch
Dokładnie jak piszesz. Letniskowy tylko z funkcji (brak porządnego ogrzewania). Można zrobić "remont" i postawić co się chcę. Dojazd drogą niepubliczną mi nie straszny (jest współwłasność itp.).
Odnośnie rolnych i dotacji. Ten czas chyba już minął. Nie sądzę, żeby za kilka lat dotacje jeszcze były. A jak ich nie będzie to rolne polecą w dół.
Budowlane pewnie też, ale w mniejszym stopniu.
Inwestycję w działki wg. mnie podobne są do inwestycji w złoto. Chodzi o to, żeby przenieść jako taką wartość w czasie. Papier tego nie zapewni.
Zresztą, w co teraz można zainwestować licząc na długoterminowy zysk? Zostaje chyba tylko MiŚ.
Mając kawałek ziemi za kilka/kilkanaście lat będę mógł zamienić go na inny kawałek, ewentualnie mieszkanie. Nie ważne czy nieruchy stracą w tym czasie czy zyskają względem papieru.
avery1
Tereny dość bogate, 4 km od zjazdów z autostrady, duże miasta w zasięgu 50 km, bezrobocie poważnie poniżej średniej krajowej. Jednak kultura rolnicza słaba, brak dużych gospodarstw, dużo działek leży odłogiem. Jedną wadą jest ubywanie działek typowo rolniczych, zmiany w mpzp. Przykład, przed zmianami działka na licytacji w anr 1,70 ha cena startowa 35 tys. zł, po pojawieniu się planów zmiany w mpzp cena startowa 200 tys.
Mudas
http://www.marketwatch.com/story/2017-is-the-year-gold-drops-below-1000-2016-12-28
i zgrubne tlumaczenie na PL
http://news.globtrex.com/wiadomosci/spadki-cen-zlota-beda-przebojem-2017/
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 15:19
Freeman
Dobry opis stanu rzeczy. Tak, to jest wojna BC vs. reszta swiata. Amunicja jest strumien pieniadza. Kuriozalnie, ta sama bron moze na jednych aktywac generowac wzrost wyceny a na innych , vide Ag short, spadek ceny.
Dla mnie najwazniejsze pytanie dotyczy warunkow fizycznych i czasookresu skutecznosci strumienia pieniadza kreowanego przez BC. Krotko: czy ta procedura ma swoj naturny limes.
Drugie kuriozum jest o dziwo pozytywnej natury. Chroni obecny system przed implozja porownywalna tylo do czarnej dziury. Wiem, Ty kochasz wojne i zapewne spytasz coz w tym zlego.
odrion
"Dla mnie @inwestor ma dużo racji, a odpowiedzi na jego komentarz jedynie zdają się potwierdzać jego spostrzeżenia. Napisał np. że celowo użył "przesady" w podawaniu procentów a ktoś mu od razu wylicza ile to dzięsiętnie człowieka i że korpo mowa. Ludzie nie czytają i później mamy bełkot jaki mamy.
Mnie również interesowałoby to gdyby to było złoto a nie wolfram - podoba mi się ta analogia. Ale obawiam się że dopóki nie wykupię i nie przerobię tego co tam jest to się nie dowiem. A mam obawy co do "jakości" bo szczerze mówiąc byłem osłupiony słuchając Q&A tradera gdzie dostał pytanie od natrętnego (ale bardzo mądrze pytającego i drążącego) słuchacza aby wytłumaczył tak po prostu "Kowalskiemu" co to jest eksport inflacji. Mnie to po prostu osłupiło. Pytanie na tym levelu, tutaj jest praktycznie do odpowiedzenia w 2 zdaniach - np. podając przykład emisji długu w dolarach na przykładzie amerykańskim, a trader... Po prostu nie znał odpowiedzi na to pytanie. Najnormalniej w świecie nie rozumie tego. Tak mi się wydaje, nie widzę innej możliwości. Odniosłem wrażenie po tym Q&A że wiedza którą ma jest powierzchowna bez gruntownego zrozumienia mechanizmów o których często pisze. Może to zły odbiór ale np. radzę posłuchać sobie z tej ekipy która go tam zaprosiła jak oni opisują np. trading itd. Zupełnie inny poziom. Dlatego np. miałbym obawy powierzać jakieś pieniądze.
I ktoś mi pewnie złośliwie napisze - nie chcesz nie czytaj, nie chcesz nie płać. Jasne. Czytam bo chcę ale jak mam uwagi to wyrażam swoją krytykę, jak mam obawy to się nimi dzielę, a jak chcę pochwalić również nie będę żałował czasu na wpis."
Zastanawiam się czy kiedykolwiek prowadziłeś prezentację dłuższą niż 1h. Nie mówiąc o 3h sesji pytań i odpowiedzi. Rzeczywiście przy tym pytaniu Trader21 się zakręcił, ale kolega zadający (skądinąd ciekawe) pytania, był dość chaotyczny.
Nawet fizycznie stanie bez przerwy przez 3h jest wyczerpujące, czego młodzi koledzy trejderzy nie zauważali.
Może mamy różne oczekiwania np co do bloga i Tradera dzielącego się wiedzą. Niektórzy może chcieliby aby jako ekonomiczny guru w każdych warunkach odpowiadał na każde pytanie. Ja nie mam takich oczekiwań. W dziedzinie, w której ja czuję się ekspertem, są takie tematy, nad którymi potrzebuję się zastanowić, zrozumieć dobrze czego oczekuje pytający itp.
Widzę, że Trader21 nie ma problemu z powiedzeniem "nie wiem". Więc wysuwanie daleko wybiegających wniosków, na bazie tego fragmentu, w moim odczuciu, nie jest uzasadnione.
@inwestor
Z jednej strony rozumiem Twój postulat do tego aby Trader21 dzieląc się decyzjami inwestycyjnymi, nie odnosił się do n-tego rachunku na którym trzyma "drobne".
Ale z drugiej strony Trader21 cały czas poddawany jest ocenie. Liczą się tipy inwestycyjne i ich skuteczność. I tak każdy sam musi podjąc decyzję czy wchodzi, kiedy i za ile.
A jak inwestycja pójdzie w drugą stronę, to osoby z takim podejściem będą szukały kozła ofiarnego w postaci osoby udzielającej tipy.
Trader potwierdzając swoją reputację i tak musi trzymać poziom (każdym artykułem, webinarem czy komentarzem). Inaczej straci czytelników lub kursantów w kolejnych edycjach. Dla mnie nie musi tego uwiarygadniać wielkością inwestowanego portfela. Zresztą załóżmy, że odnosiłby się do jego inwestycji 100 tys USD. A jeżeli dla niego to 5% wartości jego kapitału?
Czy skorzystać z kursu każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do merytorki kursu, lub wiedzy Tradera, zawsze może zweryfikować podczas godzinnych konsultacji, czy przypadkiem jego wiedza nie jest większa.
waldi053
Jak najbardziej ma sens roztrząsanie tego '' Tylko nie oczekuj że ktoś poda ci receptę na to co robić , nikt ci nie poda takiej rady , z tej prostej przyczyny że
nikt nie wie . Jeśli nikt nie wie na własny użytek , to trudno radzić komuś . Każdy próbuje jak może , komu się powiedzie - to się okaże .
Na twojej tabelce sporo przekraczam 2) a bardzo daleko mi do 3) Zaznaczam to gotówka , teraz ty mi poradz co zrobić .
Dom , działka ,--- mam x 2
metal , --- mam
biznes , ---dziadowski ale mam , pozwala na wegetację , nic lepszego nie umiem wymyślić , zresztą boję się rzucać w oczy,, ukorzenionej'' władzy , bo to kasacja '.
Po głowie chodzi mi jeszcze mieszkanie . Jesteś zadowolony z odpowiedzi ?
Ostatnia możliwość - giełda, mnie nie interesuje z przyczyn które dobrze wyjaśnia # 3r3 wpis 2017-01-03 14:21 jak i parokrotnie wcześniej , jeszcze jedno -
ja zbieram na emeryturę , co jest istotne .
Freeman
Uwielbiam takie prognozy. Daj wiecej z tego gatunku a bedzie dobrze.
A pisza tez po ile w € trzeba bedzie zaplacic za dolara po spadkach na zlocie?
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 16:13
waldi053
Właśnie # Mudas podaje linka razem z newsem że ,, metal '' jeszcze zjedzie z ceny - co byś mi poradził ?
Zdaję sobie sprawę że ,, rynki'' , czyli Żydostwo będzie niszczyć cenę złota , pytanie na ile ma sił , oto jest pytanie .
odrion
"@odrion, południe Polski, przy czym cena 15 tys/ha to okazja, a 30 tys to już drogo. Ceny startowe w anr (kiedy były jeszcze przetargi) to 15-25 tys. za ha i przy tych cenach brak chętnych. Ze względu na strukturę agrarną działki mają rzadko powyżej 1 ha. Oczywiście mowa tutaj o działkach rolnych, III i IV klasy.
Tereny dość bogate, 4 km od zjazdów z autostrady, duże miasta w zasięgu 50 km, bezrobocie poważnie poniżej średniej krajowej. Jednak kultura rolnicza słaba, brak dużych gospodarstw, dużo działek leży odłogiem. Jedną wadą jest ubywanie działek typowo rolniczych, zmiany w mpzp. Przykład, przed zmianami działka na licytacji w anr 1,70 ha cena startowa 35 tys. zł, po pojawieniu się planów zmiany w mpzp cena startowa 200 tys."
Dziękuje za podzielenie się informacjami. Moje informacje z kolei dotyczą południowo - wschodniej Polski gdzie nie rzadko jest ziemia II lub czasem I klasy. Interesowałem się też dużo większymi działkami (kilkadziesiąt ha).
Czyli trochę inaczej podchodziliśmy bo w terenie który ja obeserwuje:
- słabo z infrastrukturą typu autostrady, drogi szybkiego ruchu
- sporo gospodarstw ze średnia powyżej kilkunastu/kilkudziesięciu ha (nie mówię o kilkuset ha, bo takie też są).
- słaby popyt na działki po przekształceniu (typowa ściana wschodnia)
W tych terenach ciekawą formą inwestycji mogło być (jeszcze przed zmianą przepisów):
- ziemia sprzedawana w przetargu (np 80 ha z dzierżawą na 5-10 lat)
- brak chętnych - bo duzi rolnicy nie kupią takiej ziemi z dzierżawą (a czasem dzierżawca też nie jest zainteresowany pierwokupem)
- cena w dół na kolejnej licytacji (lub 2 kolejnych)
- kupno działki (zaspokojony przychód z czynszu dzierżawnego przez 10 lat), potem albo sprzedaż (jeżeli wzrost wartości), albo samodzielna uprawa
Paru "miastowych" zrobiło takie deale.
admin
Tak jak wspomniałeś, udzielanie odpowiedzi na pytania przez ponad 3 godziny jest bardzo męczące. Nic więc dziwnego, że Trader nie odpowiedział na to pytanie. By jednak ocenić poziom wiedzy Tradera oraz jego wystąpienia na TJS, proponuję obejrzeć całe nagranie: https://www.youtube.com/watch?v=Wr5Vs2s21Wo
srebrnyPtaszek
Znam przypadki gdzie wywlaszczano nieruchomosc z zabudowaniem pod nowa droge i za zabudowe placono 80k a za zywoplot 150k - bo ktos znal mechanizm wyceny nieruchomosci i dokonal gwaltownego nasadzenia lasu,plotu z obi/castoramy
gruby
"Masz może bloga, na którego można by rzucić okiem?"
Nie. Nie wiedziałem, że powinienem mieć.
Jacek_S
Wiem że na popularnych serwisach aukcyjnych nie prowadzi się celowo handlu złotem inwestycyjnym. Z drugiej jednak strony często poleca się monety 1 uncjowe bo "ciężko podrobić i w związku z tym bezpieczniej takie sprzedać osobie nie mającej odpowiedniego sprzetu do oceny" - to by sugerowało że jednak gdzieś taki handel się odbywa...
Aha i jeszcze jedno, czy można gdzieś prześledzić zmiany cen sprzedaży fizycznego złota w czasie w Polsce? Nie chodzi mi o notowania złota "papierowego" na giełdzie.
Faust
"Właśnie # Mudas podaje linka razem z newsem że ,, metal '' jeszcze zjedzie z ceny - co byś mi poradził ?
Zdaję sobie sprawę że ,, rynki'' , czyli Żydostwo będzie niszczyć cenę złota , pytanie na ile ma sił , oto jest pytanie ."
To jest inaczej: liczysz wszelakie papierowo-elektroniczne waluty w obiegu i dzielisz przez wartość całego złota. I ten lewar mówi wszystko o sile nacisku.
Jeżeli - z lekcji strategii - wiesz także, że armia o lewarze wojsk 10:1 ma praktycznie 100% wygranej, to juz znasz odpowiedź.
@all
Często tu zauważam, że lokujecie środki w bardzo rozproszony portfel; np kilka procent w cośtam.
Mnie uczono - tez na strategii - że dowolny dowódca mający więcej niż pięciu bezpośrednich podwładnych traci kontrolę nad szóstym. Rozważcie te słowa w odniesieniu do składu portfeli.
waldi053
Chce się powiedzieć : jakie państwo , taka własność , jaka własność taka cena !
Cena po zmianie pzp. to jest prawdziwa cena ziemi . Te inne tzw. działki ,, rolne ''- ,, rzadko powyżej 1 ha '' to raczej nie użytki , bo pod łopatę to za dużo ,
pod maszyny za mało , a budować czy robić jakiekolwiek inwestycje ,, ukorzeniona '' władza nie pozwoli , bo to ziemia ,, rolna '' Kwadratura koła .
Nie rozumiem tylko czemu koledzy tak się ekscytujecie z rolną , i tak nie wolno wam jej kupić . Tam ,, na południu '' pewnie właściciele mają bo mają , co
mają z tym zrobić , miasto nie kupi bo nie wolno , sąsiad też ma do sprzedania , a jeśli już to najchętniej ,, za czapkę gruszek '' więc ludziska trzymają puki
podatki rolne żadne .
Południowo wschodnia '' Polska jest mi znana ,[ tej klasy ziemie to hrubieszowskie lub zamojskie ] tam jeszcze ludzie parają się rolnictwem .
Teraz wypadłem z tematu, nie obiła mi się o uszy ostatnio , żadna transakcja , wogóle nie słychać o transakcjach , ludzie liczą przeczekać to draństwo .
Słyszałem tylko o łąkach [ znajomi donoszą mi że w promieniu 20 , 25 , km. od Lublina 1 ha łąki kupi za 3 , 4 tyś pln., a można i taniej . Wieś się zestarzała
krowy wybite , a jak nie ma zwierząt to dopłata nie pokrywa kosztu [ obowiązkowego ] koszenia , zresztą co robić z sianem . Tym którym wydaje się że wieś
ma dobrze proponuje tam pojechać i to powtórzyć rolnikom w oczy , warunek : potem potrzebne będą szybkie nogi .
To co ja obserwuję - to na wschodzie wieś ,, dogorywa '' wcześniej sporo kupowało miasto , działki 1- 2 ha budowało się i coś tam jako dodatkowe zajęcie
nawet nasadzało . Teraz i tego nie ma , jedyne skupiska ex rolników '' pod sklepikami na piwie .
PC Principal
"Wiem że na popularnych serwisach aukcyjnych nie prowadzi się celowo handlu złotem inwestycyjnym."
Na allegro oficjalnie złota się nie sprzedaje, ale widuję sprzedane złote monety o ile obsługa nie usunęła aukcji. Są portale takie jak OtoZloto.pl i fora gdzie można dać ogłoszenie by znaleźć kupca powyżej ceny spot.
Przy obecnym G/S ratio warto rozważyć srebro. Na rynku wtórnym(allegro) można je odsprzedać średnio 30% powyżej ceny spot.
Ceny z allegro: http://monety.pl/viewtopic.php?f=16&t=29379
odrion
Widzę, że geografia nie jest Ci obca ;).
Masz rację co do transakcji w tych okolicach - rynek zupełnie zamarł.
Co do kupowania ziemi, to w pewnym obszarze nie ogranicza mnie nowa ustawa. W większym promieniu liczę, że w końcu się opamiętają i zniosą lub złagodzą te przepisy.
Niech tylko stopy w PL pójdą do góry, to zacznie się lamet zakredytowanych rolników. Jeszcze tylko do kompletu brakuje aby banki zaczęły żądać zwiększenia zabezpieczenia.
Władza najechana traktorami z bronami łatwo przewartościowuje swoje pomysły. Na razie rolnicy nie mają pojęcia co ta ustawa oznacza....
Z jednej strony jest tak jak piszesz - spora część wsi dogorywa. Ci co zwiększyli gospodarstwa do kilkunastu ha i zakupili sprzęt (często za pieniądze Unii) jeszcze jakoś "gospodarzą" (jeżeli mają w miarę dobrą ziemie - dla mnie od III klasy). Z drugiej strony ten sprzęt i kredyty już rolnikom ciążą i na pewno nie będzie lepiej. Niestety wielu kupowało ten sprzęt tak jak mieszkania na górce, kiedy łatwo było o kredyt i ceny zbytu były dużo wyższe. (Może pszenica nie jest super reprezentatywna bo cena jest sterowana, ale cena tony w 2010 - ok 840 zł, 2015 - 630 zł, 2016 - 580 zł. )
Ja do tej pory nie mogę się nadziwić, że rolnicy nawet z ziemią pod 100 ha bardzo często nie potrafią powiedzieć o:
a) rentowności ich upraw
b) strukturze kosztów na ha
Generalnie pierwszy lepszy przedsiębiorca ma o szeroko rozumianych finansach 10 razy większe pojęcie niż 80-90% rolników.
Działa tutaj zasada, coś tam sprzedam, dostanę pieniądze, czy zarobiłem to nie wiem.....
Jakby nie było dopłat, to rynek od razu by się rozbujał. Na razie wizja otrzymywania pieniędzy za posiadanie ziemi (w rozumieniu rolników za darmo) jest silnym bodźcem do powstrzymywania się od sprzedaży. Nawet jak suma dochodu z upraw + dopłata < koszty.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 20:16
Plastic Tofu
"Dlatego czmychamy w biznes i złoto, ale z tęsknotą patrzymy na giełdę lat 1990-2008."
Na polską giełdę może patrzymy z tęsknotą, ale NYSE czy NASDAQ pozwolił nie tylko nie tęsknić a wręcz zapomnieć. Zresztą dla ludzi, którzy inwestują z myślą o emeryturze jak @waldi053 blue chipy są podstawą, a nie drobnica z rynków wschodzących. Dlatego tak trudno mi zrozumieć małą niewielkie zainteresowanie bądź co bądź największymi rynkami na świecie.
Lukas
http://logistyka.pb.pl/4653108,16151,chinskie-koleje-uruchamiaja-polaczenie-bezposrednie-z-londynem
avery1
Co do budowy domu na działkach rolnych to niema problemu. Prawo na to pizwala.
Co do dopłat to wynoszą one ok. 1000 zł rocznie minus podatek 100 zl minus koszenie 200, na czystko 700, wiadomo niewiele ale zawsze coś. I nikt nikomu nie daje dopłat za darmo, są one narzędziem do regulacji podaży produktów rolnych. Dzisiaj jednego produktu jest za dużo to dotacje w dół a na inny więcej.
waxman
Dzięki za odpowiedź. Zdawałem sobie sprawę że trudno o gotowca, niemniej liczyłem na burzę mózgów bo co dwie (n-głów) głowy to niejedna. Przy niepewności związanej z przejściem do nowego systemu monetarnego dywersyfikacja jest niezbędna ale w tym świecie nie ma już nic pewnego... a może sposobem jest właśnie rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady. Na pewno wiedza o wariancie inflacyjnymi (oby nie wojennym) daje nam pewną przewagę nad resztą, jak to "zmonetyzować" oto jest pytanie. Podejrzewam ze możliwości się pojawią wcześniej czy później, tak jak to było po 89r. chodzi tylko o donoszenie wartości portfela do tego momentu... towaru będzie w brud, ale gorzej będzie z płacidłem.
Co do metalu to oczywiście warto go mieć, ale nie za dużo (kilka uncji) - niestety jestem podobnego zdania że starsi bracia nas mogą do niego zniechęcić na bardzo długo - niemniej historia uczy że warto go mieć.
To co jeszcze dorzuciłbym do mojego portfela "antyinflacyjnego" to z pewnością wiedza (tzw. inwestycja w siebie), umiejętność wytwarzania jedzenia - może to będzie strzał w dziesiątke - ekologiczna żywność/ wytworzenie towaru do barteru gdyby były problemy z płacidłem - myślę że te rzeczy są na miarę każdego portfela + oczywiście szkolenie Tradera21. Uważam że mieszkania będą tanieć bo popyt is the king, a tutaj jednak widzę więcej czynników go osłabiających niż wzmacniających/ chyba że nie uważnie czytam to forum :P Generalnie przyszłość widze tak:
- na wariant wojenny (przy założeniu że kolejna wojna nie bedzie na dzidy) - to albo dom na wsi/ albo pełna mobilność (wyjazd do bezpiecznej dziczy),
-na wariant inflacyjny to co do tej pory pisałem. Pytanie czy ktoś coś jeszcze dorzuci
Loogin
"Co do dopłat to wynoszą one ok. 1000 zł rocznie"
nie jesteś na bieżąco, raczej powinieneś napisać: ok 500zł (rozumiem, że piszemy za ha?)
koszenie się zgadza
@gość co pisał "co mi szkodzi płacić w tesco za bułki kartą"
wiem, że o gotówce była dyskusja pod poprzednim artem, ale nie pojawił się tam poniższy argument, więc podam.
Znam przypadek gościa, który nagle "odziedziczył nieruchomość", ale od osoby niespokrewnionej. Ponieważ z przyczyn podatkowych korzystniej było nabyć nieruchomość niż ją odziedziczyć a "spadkodawca" jeszcze dychał na łożu śmierci, więc fikcyjne formalności zostały dopełnione. Cena oczywiście bardzo niska, ale realna, co by się nikt nie czepiał. Ale na tę niską cenę też trzeba jakoś udokumentować dochód (w razie co bo US się czepia młodych ludzi). No i poza innymi "chwytami" pomogło nieużywanie karty do płatności a tylko do wypłat z bankomatów. Delikwent mieszkał z rodzicami a zarabiał nieźle. Oficjalnie nic nie wydał z tego co zarobił przez kilka lat, wszystko poszło w nierucha. Gdyby płacił kartą, to łatwo byłoby policzyć ile odłożył.
Nie znasz dnia ani godziny - po co samemu kręcić na siebie bat? A tak zawsze można powiedzieć, że się jadło bułki z wodą, ruchomości to prezenty świąteczne i wszystko człowiek odkładał.
pecet
http://fakty.interia.pl/autor/michal-michalak/news-korporacje-w-polsce-pod-szczegolna-ochrona,nId,2331950
3r3
"Znam przypadki gdzie wywlaszczano nieruchomosc z zabudowaniem pod nowa droge i za zabudowe placono 80k a za zywoplot 150k - bo ktos znal mechanizm wyceny nieruchomosci i dokonal gwaltownego nasadzenia lasu,plotu z obi/castoramy"
A moje działki, które miałbym jako jedyny spadkobierca wywłaszczono pod budowę nowego komuszego raju.
I żeby poszły za darmo, to jeszcze dali po grzbiecie.
Nie daję wiary że jak już nasprzedają dużo to nie powtórzą numeru z niby okupacjami i z niby wyzwalaniem.
Bo podatki za Niemców były niższe i wolność gospodarcza większa niż obecnie, więc w porównaniu z dzisiejszym reżimem to była niby okupacja.
@Jacek_S
Monet nie kupujemy po to aby je teraz zbywać.
W tavex jest dobra płynność i nie wybrzydzają.
Tylko sztabek nie kupuj - zdecydowanie odradzam.
waldi053
Czemu odradzasz sztabki , bo tak się składa że ja je mam też .
3r3
Ponieważ żywo i bezpośrednio nurtują mnie falsy, więc się zaopatrzyłem, chcesz za pół spota jako przykład dydaktyczny?
Są bardzo dobre, wiem po czym je odróżnić (i niestety po certipakach a nie blaszkach), ale na razie nikt z branży się nie obciął.
Mam jeszcze koncepcję jak je odróżniać po blaszkach, ale muszę wziąć na laboratorium.
Jakby to był dobry interes to myślę popełnić tekst o falsach i w szczególności o kamykach. Oraz o takich metodach jakich się popularnie nie używa w branży.
Ale muszę to jeszcze przemyśleć i dać do opracowania administracji, bo będę musiał ze 2oz wrzucić w zbędne i niepłynne kamyki. A to jest cena wesołego weekendu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-03 22:07
greg240
W stanach jak byl zakaz posiadania złota, to amerykanie przezucili sie masowo na złote kruggerand-y bo tam złota nie ma 100% i wybity jest nominał wiec oficjalnie w świetle prawa jest to traktowane jako waluta
Alan Shrugged
Jakie ksiąźki ostatno przeczytałeś,jakie byś polecił ( nieujęte w lekturach) ?
pecet
Właśnie o to idzie aby dobrze dobierać narzędzie do okoliczności.Jak cię biurwa dorwie i zacznie paragrafem okładać trza inny poszukać i się nim zasłaniać.
Niestety oprawca jak raz złapie to rzuci o ścianę i od Ciebie zależy czy będziesz jak kocur na czterech łapach wylądujesz i jeszcze pazurem capniesz czy też chcesz się osobiście przekonać o prawdziwości przysłowia o głowie i murze.
Co do zakupu nieruchomości "bo będą budować market " to radze uważać z reguły 7 cyfrowe spekulacyjne transakcje są pod egidą tych od specyficznej diety .
Faust
"nawet mainstream już trąbi o CETA czyżby zmienili front " Jest coś na rzeczy i to nie jest tylko obrona wartości EURO.
@3r3
nie komplikuj ludziom Kolego - wolfram jest paramagnetyczny i idzie do silnych magnesów.
Co nie zmienia faktu, że póki te fałszywki nie były powszechne to nawet duże banki sie nacinały na wielkie pieniądze (np BB).
waldi053
Sporo budowałem i z tej racji trochę po kraju się włóczyłem , zresztą jak chyba większość polaków wywodzę się ze wsi , [ dziadkowie pomarli na wsi ]
no i w pewnym momencie kupiłem ładną parcelę [ ponad 3 ha ] jeden prostokąt przy jezdni no marzenie , nawet dom tam postawiłem , nic wielkiego
150 m , parter i trochę poddasza , miała być lokata kapitału , a wyszło jak zwykle . Można kombinować coś tam wykroić , coś odłączyć , ale to jest psucie
bo wartościowa była całość - prostokąt , z jednej strony ulica , po przeciwległej rzeczka i lasek . Kupiłem nie drogo 15 lat temu [ inne ceny ] ale i nie zarobie
chyba że szlag ich trafi z ich ustawą .
jacek.s
Mówisz o ustawie o obrocie ziemią rolną? Przecież jest kilka myków, jak to objeść. Oczywiście nie neguję, że obecnie jest z tematem pod górkę i ruch gdzie-niegdzie zamarł.
Natia
Ktoś z szanownych blogowiczów jakis czas temu zapodał książkę ,, jak kraść " Kazimierz Turalinski
Przetestowaliśmy jedna radę działa rewelacyjnie
Flotę wpłaca sie do komornika w kaszawicy jako 10% depozytu a pozniej komornik oddaje na wskazane konto i biurwa widzi ze flota jest od komornika i wszystko pięknie ładnie. Licytacja była w Zakopcu prawie 1,5m 140k jest w obiegu
I druga mogę polecić odnośnie nieruchow
,, poradnik inwestora rynku nieruchomosci "
Jedynie co to słabe wydanie :)
waldi053
Co z tymi certipakami , kupowałem u polecanych firm , no i czy 50 g opłacałoby się fałszować . Podniosłeś mi ciśnienie.
avery1
pecet
" Kupiłem nie drogo 15 lat temu [ inne ceny ] ale i nie zarobie
chyba że szlag ich trafi z ich ustawą"
Problem masz bo kilka drzewek i ochrzczone lasem? Bo nie wierzę ,że chętnych na zakup brakuje?
waldi053
Myki to są dobre w teorii , ale jak masz kupca to przeważnie chce mieć czysto '' , albo cena w dół . Cztery lata temu sprzedałem działkę wartą lekko 200 k
za cenę 100k niby budowlana , ale lekko ,, felerna '' za taką cenę , znalazł się śmiałek '' ja stawiałem sprawę jasno nie ukrywałem ,, feleru '' jedyne co
naciągnołem to że nie mam zdrowia '' do tych przeszkód . Bo nie miałem , tam trzeba było zdrowia na trzech ludzi , a i to mało . obecnie już 2 właściciel
usiłuje to sprzedać pomimo że łapie się na podatek ,, spekulacyjny '' Tak więc dajmy spokój mykom'' .
Flex
Sztabki są mniej popularne, mniej rozpoznawalne i częściej fałszowane, zwłaszcza w certipackach. Trudniej też je sprawdzić zwykłemu człowiekowi bez niszczenia, np przy pomocy metody dźwiękowej.
Nie dla wszystkich są to wady bo radzą sobie z testowaniem a cena jest niższa, średnio ok 100zł na uncji. Czyli dla każdego coś odpowiedniego ;)
@all
Grecja wprowadziła od 01.01.2017 kolejne ograniczenia dot. gotówki jak i podatkowe.
Odpisy i ulgi podatkowe będą możliwe tylko jeżeli płatności zostały dokonane kartami kredytowymi lub płatniczymi w wysokości:
10% roczny dochód do €10,000
15% roczny dochód €10,001-€30,000
20% roczny dochód ponad €30,001
Jeszcze większym kuriozum jest fakt wprowadzenia przymusu zakupów w określonej rocznej kwocie zależnej od wysokości dochodów. Oczywiście za pomocą kart elektronicznych.
dochód €7,000: wydatki za pomocą karty minimum €700
dochód €10,000: wydatki za pomocą karty minimum €1,000
dochód €30,000: wydatki za pomocą karty minimum €4,500
dochód €60,000: wydatki za pomocą karty minimum €12,000
Jeżeli płatnik nie wyda w ciągu roku powyższej kwoty będzie płacił 22% podatku od różnicy (wymagane minimum - faktycznie wydana kwota)
Czyli rodzina będzie musiała wydawać pieniądze nawet jeżeli nie chce. Oczywiście dla dobra państwa.
Choć wydaje mi się, że dużo bardziej szczęśliwe będą Visa, Master Card czy banki.
http://www.zerohedge.com/news/2017-01-03/greece-unleashes-soft-cash-ban
Już widzę jak jak się oczy zaświecą naszym rodzimym socjalistom na taki pomysł...
waldi053
Problem jest taki że to podbiega pod gospodarstwo rolne , a kupcem może być rolnik z okolicy ! Takich nie ma , bez domu za parę groszy tak , z domem
to nie ma mowy . Potencjalni mają domy 300 , 400 m , na 3 góra 4 osoby , to mógłby kupić ktoś kto sprzedał mieszkanie w mieście i dom mu pasuje .
pecet
Wcześniej pisałeś,że nie wiesz gdzie gotówkę włożyć więc co Cię tak parzy domek z przyzwoitym ogródkiem?
odrion
"I druga mogę polecić odnośnie nieruchow
,, poradnik inwestora rynku nieruchomosci "
Jedynie co to słabe wydanie :)"
Za 6.9 zł (e-book) można spróbować :)
http://ebookpoint.pl/ksiazki/poradnik-inwestora-rynku-nieruchomosci-kazimierz-turalinski-justyna-broniecka-klim-dami,e_04vn.htm?abpcid=32&abpid=11
waldi053
SKS - starość , k..... , starość
Puki co nie parzy , ale inna jest świadomość ze coś możesz upłynnić kiedy zechcesz , a inna że nie . Poza tym dom się pusty lasuje'' , bardziej niż zamieszkały .
WSZYSTKO się lasuje , gdyby nie sąsiedzi , to strach myśleć . Dom to nie mieszkanie , tu wciąż trzeba coś konserwować .
hugo80
myslisz ze MW tez moze puszczac wolfram ?
jacek.s
Mówiłem o samym obrocie. Póki co wszystkie nieruchy mam bez felerów. Na pierwszą czekałem długo, aby kupić poniżej rynku. Jak ktoś mądry wyżej napisał, cierpliwość podstawa. Podłączę się pod pytanie peceta, dlaczego cię pali? Osobiście uważam ,że tę durną ustawę najlepiej przeczekać.
sdrw
Mamy z dziewczyną po 27 lat, pracujemy ale jak kazda praca nie ma gwarancji że coś się nie zwali. Wynajmujemy mieszkanie w mieście w ktorym pracujemy - comiesiecznie ubywa nam więc 1500 zł + media czyli 1800 zl. Wynajmujemy już 10 miesiecy i dalej jesteśmy w punkcie wyjścia, za 2 meiisace konczy się umowa - nie wiadomo czy własciciel będzie chcial przedłużyć bo mieszkanie docelowo kupił do dzieci, więc jest czynnik niepewności czy nie będzie znowu trzeba wszystkich gratów przenosić.
Chcialem zatem zapytać Was co myślicie o kupnie mieszkania na kredyt? NIe mamy zbytnio oszczędności, tanie male mieszkanie w bloku z wielkiej plyty i społdzielcze do remontu to u nas w okolicy 200 tys. Wychodzi ze musimy 20% nazbierać, po czym rata przy obecnych cenach kredytów i tak wyniesie 1000 zł na te 20 lat + czynsz to będzie to samo, czyli 1500 zl.
Prosiłbym o jakies porady, bo idą cięzkie czasy, niektorzy nawet jakies wojny wieszcza czy inne zagrozenia, hiperinflacje - co wtedy moze stac sie z takim kredytem? Nie kazdy kto czyta tego bloga chce inwestować, niektórzy chcą tylko przeżyć jakoś. Tak osobiscie to nie rozumiem tych wszystkich inwestorow szczerze mowiąc - życie się i tak konczy a nieruchomosci sie nie wezmie do grobu, a co się przeżyło i jak się przeżyło to jednak nasze, wiec jak ja bym mial 200 tys zainestowac zeby potem ciulac po 1 tysiącu od wynajmujacych to jednak wolałbym se za te 200 tys swiat zwiedzic wzdłuż i wszerz. Albo kupić porshe. No ale jak sie ma dzieci to moze sie mysli inaczej..
waldi053
Tak też robię . Nie mam nic lepszego , chyba żeby ,, kroić , dzielić i inaczej psuć ''
waldi053
Nigdy nikomu nie radzę , ale gdybym był na twoim miejscu to bym kupował w tym klimacie nie da się żyć pod chmurką .
Trochę świata widziałem , reszta mnie nie interesuje , na samą myśl że muszę prowadzić już mnie mdli , a wogule to zobaczymy czy będziesz tak myślał
jak skończysz 50 lat .
waldi053
Też mam coś z MW , nie bardzo widzę kontakt z 3r3 poza forum
trzeba będzie zacząć go od jutra ,, męczyć '' może coś dopowie.
Natia
Ja jestem tradycjonalistą i nie zbieram e-bookow. Jak to stary dochtor J.Jaskowski mowi ,, mogą nam majstrować w tej sieci i drugie pokolenie bedzie czytało zupełnie co innego"
Ponoć dawniej w pl drukowali z konopi przemysłowych i książka wytrzymywała dwie setki bez problemu a dzis kupisz a jutro moze sie rozsypać
Robkov
>>>2. Potrzebujesz porfel gdzie trzymasz BTC np. blockchain.info,
NIGDY nie trzymaj bitcoinów na online'owym portfelu... chyba że chcesz ich się szybko pozbyć i dołączyć
do grona ignorantów płaczących że BTC to ściema - bo znikły mi...
Tylko 'paperwallet' .. ale jego generowanie to też nie takie - huraa, wchodzę na bitadress.org... bo twoje
bitcoiny skończą tak samo jak w online'owym portfelu...
Poczytaj o BEZPIECZNYM generowaniu walletów i o BIP38... i dodatkowo kopie zapasowe wygenerowanych
kluczy, najlepsze są wykonane długopisem na papierze :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 00:22
Andreas
Pochwalam pomysł waldi053 by nie radzić, bo każda rada może być zła.
Gdy byłem młody budowałem dom 170 m2 – kolega budował taki na 300 m i zazdrościłem mu.
20 lat później, gdy wyprowadziły się córki zamieszkałem na 170 m2 z żoną i opalaliśmy 2/3 domu niepotrzebnie.
I zastanawiałem się jak mogłem kiedyś uważać, że potrzebny mi jest dom 300m2.
Pracy mieliśmy dużo, dużo byliśmy poza domem – można powiedzieć byliśmy gośćmi we wlasnym domu.
Dużo podróżowaliśmy, ale wyłącznie w Europie. Można powiedzieć, że Europę, szczególnie Włochy, Francję, Hiszpanię Portugalię poznaliśmy lepiej niż Polskę.
Ja pływałem klika razy jachtem – nic wielkiego - Bałtyk i Morze Północne.
Pływanie poznałem na tyle, by uważać ten rodzaj spędzania wolnego czasu za z niczym nieporównywalny.
Nie mogę powiedzieć jak Waldi53, że „na samą myśl że muszę prowadzić już mnie mdli”, gdyż prowadzenie samochodu jest dla mnie frajdą prawie tak wielką, jak żeglowanie przy 7 Beauforta na spienionym morzu.
Na podróże wydaliśmy majątek – nigdy tego nie żałowaliśmy.
Na starość wszystko rozdaliśmy – nie mamy nic własnego – no przepraszam mamy 10000 książek, które przechowujemy w cudzym mieszkaniu.
Powtarzam sobie, że te, których nie przeczytałem doczytam na emeryturze – na to moja żona mówi, że tak samo mówił mój ojciec i zmarł 1 miesiąc przed emeryturą.
Jest dla mnie wielką frajdą świadomość, że nic nie mam.
Nie zachęcam – każdy ma inną drogę i inne widzenie – ale dopiero teraz żyję na prawdziwym luzie.
gruby
"Jest dla mnie wielką frajdą świadomość, że nic nie mam.
Nie zachęcam – każdy ma inną drogę i inne widzenie – ale dopiero teraz żyję na prawdziwym luzie."
Za co planujesz utrzymać się na emeryturze ? Nie musisz odpowiadać jeśli odpowiedź byłaby zbyt osobista. Ale: Grecy i Łotysze już obcięli emerytury swoim, w Polsce państwo (to znaczy coraz mniej pracujących) też już nieźle do tego interesu dokłada. Upadek systemów emerytalnych w ich aktualnej postaci (piramida finansowa której operatorem jest państwo) jest tylko kwestią czasu. Chodzi mi o to, że na emeryturze człowiek przeważnie nie ma ani sił ani zdrowia, żeby rzucając brukowcem w szyby u premiera wymusić godziwą jałmużnę na leki i chleb. Skoro pozbyłeś się wszystkiego to kto ci ufunduje emeryturę ?
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 01:57
Andreas
"Za co planujesz utrzymać się na emeryturze ? "
Liczę na ZUS przecież.
Mój ojciec mawial - synu - doktor zawsze tą kurkę dostanie.
Jakoś będę wokół tej kurki chodził do końca.
A głównie korzystałem z klasycznej wskazówki inwestycyjnej, która brzmi - czyńcie sobie przyjaciół niegodną mamoną.
Zawsze również dbałem o dobre relacje z zstępnymi - finansowe, rodzinne i towarzyskie.
avery1
@Andreas, dlatego najlepsza własna działalność lub coś podobnego, bo człowiek dopóki pracuje dotąd jest coś warty. Jak przechodzi na emeryturę w stan spoczynku to już krótka droga i patrzyć końca.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 08:37
muzzy74
@agilesdi
jeśli traktujesz BTC jako długoterminową inwestycję i chcesz ulokować tam więcej niż kilka tysięcy złotych, to najbezpieczniejsze i najwygodnijesze są portfele sprzętowe.
http://bitcoin.pl/poradniki/portfele/1172-przeglad-btcoinowych-portfeli-sprzetowych
Portfel papierowy wymaga już doświadczenia, wielu ludzi traciło swoje bitcoiny:
https://steemit.com/bitcoin/@michaelmatthews/warning-how-i-lost-bitcoins-using-a-paper-wallet
Kabila
http://www.wydawnictwowektory.pl/index.php?id_product=107&controller=product
3r3
Certipaki od zawsze były podejrzane.
Trzeba sprawdzać czy złoto jest złoto czy tylko ktoś tak napisał.
1oz opłaca się fałszować. W bardzo dobrej jakości kosztuje 1/50 ceny.
"Też mam coś z MW , nie bardzo widzę kontakt z 3r3 poza forum "
Można u mnie na blogu popisać. Ostatni artykuł jest o falsach między innymi i zaczął się wątek ze złotem.
@hugo80
"myslisz ze MW tez moze puszczac wolfram ?"
Nie mam zdania w tej sprawie, od lat od nich nie kupuję bo są w odległym kraju.
@sdrw
Zmień kraj. Dla pracujących są inne - lepsze.
W tym to tylko garba się dorobisz.
john132
ciekawy artykulik, połączenie Chiny i Wielka Brytania. Jak znacie rosyjski, jeśli nie mogę przetłumaczyć.
https://www.caravan.kz/news/kitajj-zapustil-poezda-v-velikobritaniyu-cherez-kazakhstan-388447/
odrion
27 lat ma swoje prawa :), ale myślenie może się zmienić. Jak jest człowiek młody to myśli, że wszystko będzie dobrze, że jest "niesmiertelny" i urazy i choroby go ominą.
W kraju gdzie nie ma wielkiego wsparcia państwa lepiej być gotowym na różne scenariusze -> to a propos posiadania zabezpieczenia finansowego.
Ciekawe jest jak ludzie się różnią. Ja na podróże wydałbym (i wydałem) dużo, ale np Porsche nie kupiłbm nawet jakbym miał odłożone 1 mil w gotówce (nie dlatego, że nie lubię tej marki, czy samochodów - jest wręcz przeciwnie)
Tak czy inaczej bez 20% wkładu, kredytu nie dostaniesz więc moim zdaniem to dobry czas, aby teraz właśnie te 40 tys uzbierać. Nie wiem ile to może Ci zająć, ale jeżeli 1-2 lata, to być może wtedy własnie pojawi się dobry czas na zakup mieszkania.
Ten czas można wykorzystać na edukowanie się - ekonomiczne i specjalistyczne
W tym momecie poleciłbym czytać co Ci tylko wpadnie w ręce na temat kupno vs wynajem oraz jak kupować mieszkanie. Jest tego mnóstwo w internecie/youtube, jedne materiały lepsze inne gorsze. Czasami warto poczytać historie ludzi...
Pierwszy z brzegu przykład:
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/kupno-mieszkania
W temacie kupna mieszkania na kredyt, pobaw się symulatorami kredytowymi lub zbuduj swój w excelu. Przy obecnej stopie procentowej zobacz jaka jest rata, ale i ile całościowo zapłacisz do banku za mieszkania. Zrób to samo dla oprocentowania x 2 i x 3. Jak się zobaczy cyfry, to otwiera to głowę.
Wreszcie poczytaj jak można kupić mieszkanie okazyjnie, jak wyszukiwać okazje, co to jest okazja.
Zdobycie wiedzy w powyższym temacie to podstawa. I tak masz czas, bo nie masz wkładu własnego. Wykorzystaj ten czas na zdobycie wiedzy, a wtedy samo podjęcie decyzji będzie 10 razy łatwiejsze.
I na koniec - o radę zawsze można pytać, ale nikt nie jest w Twojej sytuacji, więc nie będzie w stanie dobrze Ci poradzić.
Lepsze jest chyba zbieranie doświadczeń innych, nakładanie na to zdobytej wiedzy, przepuszczanie przez własny pryzmat/oczekiwania/plany i dopiero decydowania.
Nieruchomości nie lubią pośpiechu (jak ktoś wcześniej napisał) - daj sobie czas, ale wykorzystaj dobrze ten czas.
Vodnik
Mimo wszystko naprawdę polecam Ci @Trader21 przyjrzeć się temu tematowi. Wiesz dobrze co się dzieje na scenie geopolitycznej i ekonomicznej, a ta technologia adresuje wszystkie te problemy. Nie jest panaceum, ale na pewna ma swoją rolę do odegrania. Polecam nie przegapić tematu i chociaż teoretycznie wiedzieć o co tu biega.
Złoto lada moment będzie nam dosłownie spadać z nieba (asteroid mining - odsyłam do Wikipedii, Reutersa, Bloomberga, Nasa czy wielu innych źródeł tematu). Jednocześnie polecam śledzić świat BTC z innych, niż mainstreamowe źródła informacji. W 90% przypadków nie znają oni wystarczająco dobrze tematu i często powielają mity. Niemniej, analizy ekonomiczne są jak najbardziej ciekawe i ostatnio pojawiają się bardzo często w wielu źródłach:
https://www.washingtonpost.com/news/wonk/wp/2017/01/03/why-bitcoin-just-had-an-amazing-year/?utm_term=.a712ccdb8997
odrion
"Ja jestem tradycjonalistą i nie zbieram e-bookow. Jak to stary dochtor J.Jaskowski mowi ,, mogą nam majstrować w tej sieci i drugie pokolenie bedzie czytało zupełnie co innego"
Ponoć dawniej w pl drukowali z konopi przemysłowych i książka wytrzymywała dwie setki bez problemu a dzis kupisz a jutro moze sie rozsypać"
Ja generalnie też jestem tradycjonalistą, ale patrząc na przyrost książek w domu i zajęte miejsce zacząłem inaczej patrzeć na e-booki (nie mówię tu o pdf tylko o czytaniu na dedykowanych czytnikach). Mówię tutaj o tzn książkach jednorazowych. Jeżeli planuję wracać do książki - to tutaj papier wygrywa
Dodatkowo, kupno e-booka za 6.9 zł vs 100 zł za papier do dla mnie przekonujący argument.
I wreszcie - czytanie w podróży. Jeżeli ktoś zaczyna podróżować na lekko (bo musi targać to co weźmie), to nie widzę innej opcji niż przestawienie się na cyfrowe książki.
odrion
Ja chętnie podszkolibym się w temacie.
Tak jak pisze Vodnik, jest wiele mitów w mainstreamie i przeciętny użytkownik musiałby spędzić sporo czasu aby wejść w temat
Może ktoś podjąby się napisania artykułu z samymi przydatnymi informacjami, może nawet kilku zaczynając od wytłumaczenia Blockchaina, szans, zagrożeń, prób wykorzystania przez banki czy rządy, kończąc na praktycznych poradach - jak kupować, jak przechowywać itp.
Gdyby to było rzetelnie zrobione to może byłaby szansa na publikację przez Gospodarza?
Korzystając z okazji, chciałbym prosić Ciebie (i innych ekspertów BTC) o odniesienie się do tego artykułu:
http://10-procent-rocznie.blogspot.de/2016/10/inflacja-zniszczy-bitcoina.html
Faust
Pouczający tekst o pracy w GS (oczywiście obrazki o bzdetach ominąć i skupić sie na treści międzywierszowej).
Zwrócic uwage na liczbę i proporcje analityków, mechanizm pracy, nakład środków i kontroli nad wszystkim. Na zdjęciach nawet monitory sa wypikselowane!
Z rzeczy nienapisanych zrozumieć że zespoły GS współpracują z innymi bankami, policją, wywiadem, grubymi rybami i ich zadania znacznie przekraczają opisane wyżej.
W ciemno mogę założyć, że w kazdej chwili ten blog obsewuje kilkunastu takich i szuka tu wskazówek (min jak wydymać ciułaczy i o czym ciułacze już wiedzą, co trzeba szybko zmienić).
PS
do wielu tutaj: bez znajomości języka nie będzie analityka.
Słowo "póki" pochodzi od starego słowa 'poka, paka', a nie od "puk,puk"; i wyraża zwrot "po k", gdzie 'k' jest synonimem słowa 'kres'.
@BTC
BTC jest głównie pasem transmisyjnym, a dokladniej teleporterem. Ale teleportuje nie pieniądz lecz właściciela. Sam pieniądz nie zmienia miejsca pobytu i dlatego zmiany nie sa widoczne z poziomu urzędnika.
Inflacja podnosząca koszty wydobycia ponad zdolność wydobycia oczywiście zabije BTC.
@sdrw
Wynająć mniejsze, zmienić pracę lub miejsce pobytu.
Wielu moich pracowników płacze, bo nie słuchali szefa w 2007 roku i inwestowali marzeniami.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 10:57
srekal34
Odradzałbym kupno mieszkania w najbliższym czasie. Lepiej wynajmować, robi się bańka, stopy niskie, niewiadomo co z tym dalej będzie. Poczekałbym na jakąś zawieruche, stopy wysokie na tyle by banki rezygnowaly z marży, wtedy będą okazje do kupna.
bmen
Ja juz dawno zaproponowałem specjalistom od BTC aby ktoś napisał praktyczy poradnik o BTC dla leszcza czyli co to , jaki potrfel i takze offline ,itp i opublikujemy pod TT.
Ale jak narazie nikt sie nie chwapi. A widać ze zapotrzebowanie jest spore.
Wyglada mi na to że nie ma tu osoby ktora ma zarazem kompetentną wiedze i zarazem checi sie tym podzielić.
Kazdy by chcial korzystać z naszej wiedzy ale swoją nie chce dzielić. Dlatego coraz to wiecej ludzi tylko czyta ten blog bo szkoda im czasu na zasilnie innych, majac za to damski ***.
Kwestia czy BTC jest spekulacja, investycja czy wielki kant itp pozostawiamy samym sobie, bo takie dyskusje z ignorantami ekonomicznymmi prowadza tylko do zasmiecania forum. Ja uwazam ze BTC bedzie duzo warte ale to instrument dla nie słabych rąk, bo zmienność tam na sterydach.
Napewno jest bardzo zmienny czyli ryzyko strat sie pojawia poteżne , ale inne kwestie to inny swiat rozważań.
#BenyH
ten artykól jest o updaku rzymu ale nie mowi nic to co inflacja. Ja napisalem techniczny artykół co to jest, skutkach i kto traci itp. opisalem 21 skutkow inflacji i jej konsewwencjach dla spoleczenstwa.
w temacie SG
W tym tygodniu postaram sie zapoczatkować prace grupy. Próbowalem sie skontaktować z #PodziemnaTV i ich #1Polska ale prawdopodobnie zostaliśmy olani.
ciekawe podsumowanie 2016
https://www.peakprosperity.com/blog/104753/2016-year-review
https://www.peakprosperity.com/blog/104805/2016-year-review-part-2
odnosnie mieszkań i ziemi
ja uważam podobnie do #srekal i #odrion że jesteśmy na górce i teraz tylko w dół. Nie wynika to z moich widzimiesie ale z kompleksowej analizy wskaźników a one są w wiekszości za spadkami. Te wskaźniki podeśle #traderowi i może opublikuje w tym artykule o real estate to każdy bedzie się mogł samodzielnie zapoznać.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 12:14
pecet
"Odradzałbym kupno mieszkania w najbliższym czasie. Lepiej wynajmować, robi się bańka, stopy niskie, niewiadomo co z tym dalej będzie. Poczekałbym na jakąś zawieruche, stopy wysokie na tyle by banki rezygnowaly z marży, wtedy będą okazje do kupna."
Chciałbym zauważyć, że w powyższym zdaniu stwierdzenie o "bani"na nieruchomościach jest mało precyzyjne(nie wszystkie stanieją o ile stanieją). Chciałbym również zwrócić uwagę na pewna zależność w podnoszeniu stóp procentowych z podażą waluty,a co za tym idzie wyższą inflacją (podwyżkami cen).
srekal34
Faust
"uwazam ze BTC bedzie duzo warte ale to instrument dla nie słabych rąk, bo zmienność tam na sterydach.
Napewno jest bardzo zmienny czyli ryzyko strat sie pojawia poteżne..."
Sam sobie przeczysz Kolego w jednym tylko zdaniu. Bo skoro miałoby byc tak jak uważasz (czyli wzrost wartości długookresowo), to wystarczy olać zmienność i zastosować strategię długookresową, i spać spokojnie. I to świadczy o tym, że Twoje uważanie nie wynika z analizy, ale z uważania.
Lubię czytać Twoje wpisy ekonomiczne (managersko-politycznych unikam), bo są dobre podręcznikowo.
bmen
w usa w 80s zafundowali prawie 20% wiec jak przyjdzie zawierucha to bedzie to własciwa liczba.
zauważcie ile waluty jest w istnienieu a ile w obiegu. bo to ta cyfra zadecyduje o % stopowych.
A potem zdyskontujcie sobie wszelakie cash-flow dla poszczególnych aktywow i zobaczycie sobie ile co jest fundamantalnie warte, bo obecnie to ludzie żyja zasadą : znajdzie się większy głupiec.
#faust
ja nic sobie nie przecze, bo nie podałem zadnych przedziałów czasowych. Zanim BTC bedzie stabilne to nastapi na nim silny rollercoster , ale w mojej ocenie wartość BTC duża. Specjalnie nie pisze ile bo wywoła to nie potrzebną dyskisjie ale wynika ona z anlalizy pieniadza jak i zaufnia rynku a nie widzimisie. Widzimisie to mam na tematy zimnej zmrożonej i pieknych pań.
a co do moich wpisów to ja je pisze celowo podręcznikowo (w przeciwieństwie do #3r3) zeby narybek cos z tego mial bo jak napisalem kilka w moj normalny sposob to to niewielkie było tego zrozumienie na forum.
a co do politycznych to ja ich nie prezentuje , ale pokazuje faktologie obserwowaną. Ale od czasu dodawałem komentarz co teraz uważam na duży bład i zakonczyłem.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 12:44
Vodnik
Na początek mała uwaga: staram się rzetelnie przekazywać wiedzę, ale na pewno nie jestem tu bezstronny. Wierzę w BTC, co na pewno da się odczuć w mojej wypowiedzi.
Interesuję się BTC od dłuższego czasu i staram się go poznać możliwe dobrze zarówno od strony technicznej jak i ekonomicznej, więc w razie pytań pewnie będę mógł pomóc. Jednak proszę nie podawać całych artykułów do analizy, bo zazwyczaj jest tam zawartych zdecydowanie zbyt wiele punktów, z którymi merytoryczna dyskusja zajmie więcej miejsca, niż Trader21 nam da w komentarzach.
Robiąc jednak mały wyjątek, postaram się chociaż pobieżnie odnieść się do podanego przez Ciebie linka.
----
Idea, jak i ciąg myślowy do niej prowadzący, wg której Bitcoin podlega inflacji (typu wzrost podaży) może wynikać z niechęci do tego aktywa, ignorancji, lub tak jak w tym przypadku: z obu tych powodów.
Bitcoin nie podlega inflacji, tylko pojawiają się jego "klony". Wydaje mi się, że to zdanie powinno wystarczyć w gronie ludzi tu obecnych, by zrozumieć problem tkwiący w tezie autora.
To trochę jakby powiedzieć, że dolar, jako środek przechowujący wartość podlega inflacji, ponieważ cały czas przybywa EUR, CNY, JPY i powstają nowe waluty, które także mogą pełnić tą samą funkcję. Lub przyczepić się do złota, bo nie tylko mamy jeszcze platynę czy srebro, ale także tworzymy nowe stopy, które też mogą nieść jakąś wartość... i nie są ograniczone ilością złota. Ziarno prawdy w tym jest, ale niewiele ponad to.
Mona Lisa nie podlega inflacji gdy sąsiad Wiesiek namaluje swojego kota.
Kilka cytatów:
"jedyną ochroną jego wartości na tle konkurencji jest popularność"
Popularność BTC na pewno jest jego dużą zaletą. Jednak to nie jest jego jedyna zaleta, ani nie jest to zaleta NAJWAŻNIEJSZA.
"wszystkie krytpowaluty mają mniej więcej te same cechy i pełnią tę samą funkcję"
Kryptowalut są setki. Porównywanie wielu z nich do Bitcoina, to jak porównywanie firmy krzak "Janusz & Syn" do Google czy Apple. Jest tam wiele ciekawych projektów i wiele przekrętów, Każda sensowna ma coś, co ją wyróżnia. Powyższy cytat jest nie tyle niedomówieniem, co po prostu kłamstwem. Dla ludzi spoza branży istnieją dwie, może trzy, kryptowaluty. Reszta to wciąż ciekawostki technologiczne.
"W świecie, w którym wiele kryptowalut działa na równych prawach, jest na równi honorowanych i wymienialnych po niemal stałym kursie względem siebie, cała baza monetarna pozwalająca na ucieczkę od systemu bankowego składa się z 21 milionów Bitcoinów, 84 milionów Litecoinów i wielu milionów innych kryptowalut."
Ucieczka od systemu bankowego, to nie tylko kryptowaluty, ale także wiele innych, konwencjonalnych aktywów. Nikt nie mówi, że BTC ma być jedyną opcją. Zdania o stałym kursie nie rozumiem, bo tak jak z każdym aktywem bywa - im mniejsza płynność i kapitalizacja, tym mniej stabilny kurs. A w tej kwestii, na chwilę obecną, "istnieje" tylko BTC.
Cała myśl artykułu podsumowana jest w poniższym cytacie:
"W ten sposób Bitcoin będzie podlegał "dodrukowi" i pojawi się inflacja"
Inflacja to spadek wartości, może występować z różnych powodów. Zdobywanie popularności przez inne kryptowaluty nie będzie jednym z nim. Im więcej wirtualnych walut będzie akceptowanych, tym sprawniej będzie rosła ta, zupełnie nowa, gałąź gospodarki. A to wyjdzie na dobre wszystkim. Prawdziwa konkurencja może zacząć się dopiero jak rynek dojrzeje. Chociaż i tak mam przeczucie, że będzie to konkurencja pomiędzy mniejszym tworami o status alternatywy do głównej kryptowaluty.
I tu mamy bardzo poważne niezrozumienie czym jest kopanie BTC:
"Wciąż 99,99% maszyn "wydobywających" kryptowaluty wydobywa Bitcoiny ale spadająca liczba Bitcoinów pozostałych do "wykopania" wraz z rosnącą konkurencją wśród "górników" sprawia, że jest to coraz mniej opłacalne."
Opłacalność kopania, czyli zysk górników i tym samym kapitał, jaki sieć przeznacza na bezpieczeństwo, rośnie w przypadku bitcoina w zastraszającym tempie. Jest ona w sposób liniowy zależna od ceny bitcoina. Kapitał, o którym tu mówimy, można bardzo łatwo wyliczyć. Co 10 min 12,5 nowych BTC trafia do górników + około 1 BTC z opłat transakcyjnych, czyli:
(12,5 + 1) * 6 (godzina) * 24 (dzień) * 30 (miesiąc) * $1000 (kurs) = 58 320 000 USD / miesięcznie idzie na zabezpieczenie sieci.
Liczba wykopywanych bitcoinów (inflacja przez wzrost podaży) spada o 50% co 4 lata. Ilość transakcji i opłaty, rosną szybciej, tym samym zastępując górnikom nowo-tworzone monety. Ostatnia moneta będzie wykopana za ponad 100 lat.
"Sieci innych kryptowalut rosną znacznie szybciej"
Te wykresy nic nie mówią. Jeśli weźmiemy aktywo, które ma 100 tys. kapitalizacji i dzienny obrót 1 tys., to wachania +/- 100% dziennie są niczym. Po raz kolejny: porównywanie sprzedaży szopy na polskiej wsi do funduszu REIT w Singapurze.
Podsumowując: nawet jeśli inne krypto zdobędą popularność, to jeszcze nie oznacza końca BTC. Ja sam to widzę jako pomoc na zasadzie synergii. Mogę się mylić, sam musisz to przemyśleć.
Czy Google może być pokonane, przez Onet? Pewnie istnieje taka szansa, ale nawet jak to się wydarzy, to nie stanie się to z dnia na dzień, tylko będzie wyglądało jak walka tytanów.
Człowiek z lasu
1. pomimo wejścia nowej dyrektywy od stycznia co do LTV max 80%, to wciąż są banki, gdzie wystarczy tylko 10%. Reszta jest po prostu doubezpieczana za jakieś grosze.
2. Przy 200 tys. na 20 lat nie wyjdzie Ci przyjacielu rata 1000 zł - taka rata to na minimum 28 lat.
3. Jest opcja wyrwania marży na poziomie 1,8% + WIBOR 3M 1,72%, łącznie 3,52%.
4. Jako młodzi możecie dostać kredyt MDM - czyli z dopłatą GRATIS od rządu, która traktowana jest jako wkład własny, więc istnieje opcja, że będziesz musiał mić kasę tylko na notariusza.
5. Nie sądzę, że jeśli stopy pójdą do góry nawet o 5%, żeby banki zeszły z marżą poniżej 1% w PLN-ach. Najstarsi Indianie nie pamiętają takich marż w PL. ;)
sdrw - jakbyś chciał więcej szczegółów apropo hipotek, to daj znać. Tym się zajmuję. ;)
waldi053
Coś tam masz, tyle że nie na siebie , inaczej byś nie pisał , a spędzał czas w kolejce do ,, karmnika PCK '' Jeszcze emerytura , np . ,, prawnicza czy resortowa ''
to i ja tak mogę nic nie mieć .
@3r3
O K , skąd mam wyczarować adres twojego bloga ?
#sdrw - pierwszą radą jaką normalnie bym proponował , byłby wyjazd , tylko że okienko emigracyjne właśnie się przymyka , [ dla nowych emigrantów ]
i nie wiem czy aktualnie to dobry pomysł . Sam mieszkałem kiedyś w wynajmowanych kwadratach , domyślam się że w Polsce to jeszcze milej'' .
Nim on nazbiera 20 % [ a trzeba z górką ] to sytuacja powinna się przejaśnić , poza tym nauczy się oszczędzać , bez tego ile by nie zarobił w życiu to
wszystko przep....... , całe życie spędzi na walizce , jak zbraknie trochę zdrowia - finał samotnie w przytułku .
@Vodnik
To ja poczekam na te spadające z nieba złoto , a do tego czasu zbieram to co jest na ziemi .
zieloniutki
Trudno cokolwiek doradzać, jak się nie zna dokładnej sytuacji, pamiętaj jednak że ostateczna decyzja musi być Twoja.
Musisz Pamiętać, że w naszym systemie prawnym, biorąc kredyt zabezpieczony hipoteką, NIE MASZ OGRANICZONYCH potencjalnych roszczeń banku tylko i wyłącznie do tej hipoteki. Czyli w razie jakiegoś "niepowodzenia" (utrata możliwości spłaty poprzez np. wzrost stóp procentowych, zmniejszenie dochodów, inne przypadki losowe/życiowe/gospodarcze), bank może zająć hipotekę, spieniężyć ją NIE KONIECZNIE za godziwe pieniądze, i w dalszym ciągu żądać od Ciebie spłaty pozostałej części kredytu! - wchodząc oczywiści na pozostały dostępny majątek!
Dziś mamy taką sytuację, że nie wiadomo w którą stronę to wszystko się potoczy i w mojej ocenie kredyt na 20-30 lat w dniu dzisiejszym jest obarczony wyjątkowo dużym ryzykiem.
Z bardzo dużym prawdopodobieństwem (u mnie graniczącym z pewnością) w najbliższych latach należy się spodziewać wzrostu stóp procentowych i decydując się dziś na kredyt, należałoby przyjąć że kredyt będziemy spłacać z oprocentowaniem wyższym o kilka/kilkanaście punktów (przynajmniej przez kilka lat).
Odnośnie rynku nieruchomości, osobiście uważam że jesteśmy w trakcie pompowania bańki i że w najbliższych latach jak bańka pęknie będą lepsze "czasy" do zakupu nieruchomości.
W/w mechanizmy mogą być bardzo niebezpieczne i na etapie decyzji o kredycie na 20 -30 Lat, warto by rozważyć:
1) czy mam możliwości jakiegoś zabezpieczenia się na w/w wypadki, czyli np:
- jaką mam gwarancję zatrudnienia i czy mam plan B na wypadek utraty aktualnych źródeł dochodów
- czy mam dostępne jakieś inne aktywa, które w razie "w" będę w stanie spieniężyć i spłacić kredyt lub przetrwać z zawyżonymi ratami przez kilka lat
- czy mam dostęp do osób z Kapitałem, które w razie "w" pomogą spłacić kredyt lub przetrwać z zawyżonymi ratami przez kilka lat
- czy nieruchomość na kredyt z uwzględnienie wyższego oprocentowania wciąż będzie dla mnie atrakcyjna?
2) jeżeli na pkt.1 odpowiedź brzmi NIE (a tak często bywa), to czy mam możliwości i chęci zabezpieczenia się na wypadek potencjalnej konieczności "ogłoszenia upadłości konsumenckiej", czyli np.
- żyjąc w związku, kredyt bierze jedna osoba, nie posiadająca w zasadzie majątku trwałego, poza mieszkaniem i kredytem :)
- wszelkie inne "wartościowe" dobra są na drugą osobę
- jeżeli mając kredyt posiada się inne "dobra które potencjalnie mogłyby się spodobać komornikowi" trzeba pamiętać o konieczności spieniężenia ich jeszcze w momencie gdy się nie ma zaległości.
- ewentualne udziały z spadków lub potencjalne przyszłe spadki warto z góry zabezpieczyć, aby wchodziły na zstępnych
- ... temat do głębokiego przemyślenia
w przypadku punktu 2, możne powstać problem z uzyskaniem "zdolności kredytowej", o całkowitym (100-u procentowym) zaufaniu do Partnera wspominać chyba nie muszę ...
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 12:39
Eltor
zarobmy.se
Vodnik
Spokojnie, ja też zbieram złoto z ziemi. Jednak w inwestowaniu chodzi o przewidywanie przyszłości i trzymanie ręki na pulsie. To staram się robić.
gruby
"W tym tygodniu postaram sie zapoczatkować prace grupy. Próbowalem sie skontaktować z #PodziemnaTV i ich #1Polska ale prawdopodobnie zostaliśmy olani."
A co masz do zaoferowania ? To są handlarze sprzedający miejsce na ich antenie. Najpierw musi powstać produkt a dopiero potem można go reklamować. Przynajmniej jakieś demo, jakiś prezentacja, cokolwiek. Na razie anonimowe ludziska wymieniają się mailami. To nie jest osiągnięcie, którym przebijesz się do telewizji.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 12:43
Faust
"Idea, jak i ciąg myślowy do niej prowadzący, wg której Bitcoin podlega inflacji (typu wzrost podaży) może wynikać z niechęci do tego aktywa, ignorancji, lub tak jak w tym przypadku: z obu tych powodów."
Myślenie życzeniowe Kolegi jest spore (nie zakładam ignorancji): BTC podlega inflacji, bo środki jego wytwarzania jej podlegają. To nie jest inflacja 'wprost' i nie pochodzi wprost od wzrostu podaży lecz od kosztów wydobycia, które trzeba rekompensować ceną BTC.
To, ze BTC nie jest widoczny z poziomu urzędnika państwa wynika jedynie z ustawy i aktów towarzyszących.
Jeśli BTC zacznie być notowany, to stanie się widoczny i efekt teleportacji zniknie.
@Czlowiek z lasu
"Najstarsi Indianie nie pamiętają takich marż w PL"
Dobrze naganiasz :-) Nie ma jeszcze ustawy o odpowiedzialności osobistej naganiacza za straty nagonionego?
waldi053
Podziwiam beztroskę mainstreamu który całą wiedzę ludzkości przechowuje na e - bitach , ciekawe co będzie jak pewnego dnia nie będzie można tego odtworzyć
Tak , tak , wiem to nie możliwe , zobaczymy . Tytanik też był nie zatapialny . Po starożytnych została kultura materialna - zabytki po tych obecny nic nie zostanie , literalnie nic .
@Faust
Bieda w tym że ja nie widzę chętnych do takiego zakładu , powiem więcej z całą pewnością taki ,, tematyczny ''blog obserwowany jest z kilku poziomów od
krajowego począwszy .
G S - to jeden z centralnych ośrodków władzy , jest tego kilka , a że nazywa się bank '' to taka cepeliowska stara pozostałość , folklor, można dać np szkoła''
bmen
woli uściślenia .
napisałem emial i zapytałem czy nie chceli by uczestniczyć w projekcie, bo już jakąś cześć roboty wykonali wieć moglibysmy razem cała wizje ukonczyć.
A co do ich handlu to zobacz sobie statystyki neta i zobaczysz kto ma wieksza widownie . oni czy trader. ?
My nie potrzebujemy ich kanału ale ich doświadcznia. Kanał i strone to możemy sobie sami stworzyć, nawet chetni się sami do tego zgłosili.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 12:52
Vodnik
Na pewno do pewnego stopnia jakieś życzenia mam. Jednak nie uważam, by moje stanowisko odnośnie BTC było zupełnie inne niż ludzi siedzących na złocie (do których także się zaliczam) odnośnie ich inwestycji.
Wydaje mi się, że nie rozumiesz, jak BTC jest "produkowany". Jeśli koszty kopania wzrosną, to spadnie jego opłacalność i mniej ludzi będzie się tym zajmować. Ilość jednostek wprowadzanych do obiegu jest odgórnie określona (i niezmienna). Koszt kopania nie ma wpływu na cenę BTC, tylko cena BTC ma wpływ na opłacalność kopania (tj. na jakość zabezpieczenia, a nie ilość tworzonych monet).
Inflacja, jako zmiana ceny, obecnie nie występuje, bo cena rośnie.
Inflacja, jako wzrost podaży, jest znana (12,5 BTC / 10 min), nie podlega regulacji i stale spada. Raz, ponieważ mianownik (liczba istniejących monet) rośnie, dwa, ponieważ nagroda za kopania spada o 50% co 4 lata.
Faust
"ja nic sobie nie przecze, bo nie podałem zadnych przedziałów czasowych."
No dobrze, w tej formie mogę się zgodzić z linią obrony :-)
"a co do moich wpisów to ja je pisze celowo podręcznikowo (w przeciwieństwie do #3r3)"
Osobiście lubię wpisy 3r3 - prezentuje cenny i niszowy punkt postrzegania. Jego rozumienie (jak i rozumienie jego wad) wymaga jednak wiedzy, doświadczenia i obycia z tematami i to w wielu różnych dyscyplinach. W sumie jest w tym plus, że osoby nieobyte nie rozumieją jego logiki, bo po co małpie granat.
@Vodnik
"odnik
@Faust
"Wydaje mi się, że nie rozumiesz,"
Mnie się wydaje, że omawiamy pewną kwadraturę koła, gdzie Kolega widzi inflację jako spadek ceny, a ja dostrzegam jej kolejne fale uderzeniowe i odbicia zwrotne.
W Twoim rozumowaniu jest sens dokładnie przy zachowaniu takiej logiki, jaką podajesz. Ale jeśli troszkę nagniemy umysł, a nie łyżeczkę (vide Matrix), to może zauważysz, że BTC nie jest odporny na inflację i koszt wydobycia sie liczy.
Z mojej strony nie chce więcej nic dodawać, bo BTC ma dla mnie osobiście wartość teleportacyjną.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 13:15
bmen
ja nie kwestionuje merytoryki 3r3 . bo z niej nawet 95% pecentyl tego forum wycignie zawsze cos.
Problem jest tej natury ze jak miałbym pisać dla 5% forum to szkoda mojego czasu. 5% forum rozumie te zagadnienia lepiej niż ja więc jaki sens?
wieża.babel
http://dwagrosze.com/dobra-zmiana-bierze-sie-za-bitcoiny/
Faust
"więc jaki sens"
Odpowiadam: ulotność pamięci i rutyna działania.
Czytanie 3r3 jest jak lampka 'zapnij pasy'.
Pio80tr
"http://businessinsider.com.pl/strategie/kariery/jak-wyglada-praca-w-banku-goldman-sachs/7zdxjcb?utm_source=onet.pl&utm_medium=referral&utm_campaign=sg_right
Pouczający tekst o pracy w GS (oczywiście obrazki o bzdetach ominąć i skupić się na treści międzywierszowej)."
Bardzo ciekawe z przyjemnością sobie poczytałem. GS ukazany jako korporacja.
Ten openspace na zdjęciach to jednak zwykły shopfloor. Fabryka do realizacji działań operacyjnych i wykonawczych (klasyfikacja poziomów: wizyjny -> strategiczny -> taktyczny -> operacyjny -> wykonawczy ). Dużo tam kobiet. Nic do nich nie mam. Są super pracownikami w korporacjach. Sumienne, zaangażowane, nie buntują się. Niestety eksploatowane są strasznie. Widać wiele ułatwiaczy do pracy w nadgodzinach - pralnia, siłownia, babycare room.
Cytuję z tekstu:
"Ria zajmuje się wyszukiwaniem informacji o obecnie omawianych case'ach, sprawdza blogi i inne źródła informacji, szukając doniesień o możliwych zagrożeniach"
To jest poziom wykonawczy. W Fabryce skręcała by szuflady.
Absolutnie Nie deprecjonuję tego co widać a artykule. Myślę, że to jest bardziej reklamówka/oswajacz GS.
cyt.: #waldi053 G S - to jeden z centralnych ośrodków władzy
Tak, natomiast decyzje co do wizji i strategii zapadają zupełnie ale to zupełnie gdzie indziej poza tym shopfloor'em i robią to inne osoby.:)
/----------------------------
Również bardzo czekam na artykuł o inflacji.
wzwen
Rada na miękko: Rozważ zmianę pracy jak to radził 3r3
Rada na twardo: Zwróć uwagę, że jak:
- jesteś goły i wesoły (to warunek konieczny)
- kredyt weźmiesz w dobrej wierze (nic nie ukrywaj, miej papiery, że się pytałeś, że analizowałeś harmonogramy spłat i inne papiery)
- wszystko co przez lata zarobisz wydawać będziesz na np. alimenty, dzieci i inne szczytne cele (miej rachunki, paragony na wszelki wypadek)
- wzrosną stopy procentowe (nie jest konieczne, ale przydatne)
to, gdy zgłosisz upadłość konsumencką, to nawet spłacać długów nie będziesz musiał (tutaj dobrze, abyś stracił pracę) a jeszcze Ci na czynsz dadzą.
(to tylko z pobieżnej lektury ustawy a nie z praktyki, więc musisz sam doczytać i sprawdzić czy to prawda).
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 13:38
bmen
te 5% czyta starannie wyselekcjonowane źródła informacji z całego świata więć oni mają na codzień świadomość nadchodzącej katastrofy i nie mają dysnsasu poznawczego,
i oni nie dyskutują widzimisie a jakaś cześć zaczeła myśleć jak tu by może tą swoją cześć wiedzy i doświadczenia przekazać innym którzy co dopiero są na początku drogi.
Vodnik
Bardzo ciężko się tu rozmawia, troszkę za dużo ataków personalnych a za mało argumentów popartych faktami, nie sądzicie?
Rozumiem, że kogoś temat nie interesuje i ten ktoś woli pozostać ignorantem w tej kwestii. Nie rozumiem jednak po co w takim razie udzielać się w danym temacie.
Przypominam, że dla wielu współczesnych inwestorów "inwestycja" w złoto fizyczne jest też czymś do wyśmiania. Nie mówiąc o szortowaniu akcji, o którym tu mowa od lat, mimo iż przez te same lata cena idzie w górę. I zanim zaczniecie dyskutować z tym akapitem: nie mówię tu o zasadności tych argumentów, tylko o podejściu do dyskusji.
Dla wszystkich, dla których jeszcze to nie jest jasne: koszt produkcji bitcoina = 0. Zawsze taki był, zawsze taki będzie. Siec płaci tylko za zabezpieczenie.
A odnośnie linka @wieża.babel, to artykuł wprowadza w błąd. CBR to dopiero projekt ustawy i nawet jeśli przejdzie w obecnej formie, to użytkowników to nie dotyczy. Zgłaszać konta będą musiały firmy (najczęściej giełdy BTC) tak samo jak banki będą zgłaszały konta w PLN. I tak jak złotówki możesz trzymać pod poduszką, tak BTC możesz trzymać pod poduszką. Ba, nawet powinieneś, bo nikt o zdrowych zmysłach nie używa giełdy do przechowywania tematu.
Także dziękuję za rozmowę, cytowanie Matrixa i porównywaniu do wyznawców przy jednoczesnym braku chęci do rzeczowej dyskusji.
Paradoks
Pytanie ignoranta: Czy do kosztu wydobycia nie powinno wliczać się przypadkiem kosztu energii i amortyzacji elektroniki?
Vodnik
Nie, przynajmniej nie w tym kontekście. Nawet jeśli zostanie tylko jedna kopalnia na świecie, będzie miała 0,1 W mocy, energię będzie czerpała ze słońca, to wciąż będzie "produkować" dokładnie tyle samo BTC co wszystkie komputery na świecie razem wzięte. Jeśli ktoś chce być w 100% technicznie poprawny, to produkcja BTC kosztuje tyle ile możliwe najtańszy sprzęt na świecie, czyli w praktyce = 0.
Z punktu widzenia sieci, "produkcja" jest dokonywana przy okazji zabezpieczenia.
Technologia Blockchain ma problem złego doboru nazw. "Kopanie" nie jest dobrym słowem, tak samo jak "portfel", czy kilka innych.
srekal34
Na zdjęciach jest też floor taktyczny(trading), tak to niestety wygląda. Te budynki są stare, sypią się, latają po nich szczury a dopiero piętra od 20 w górę są jakoś urządzone. Pracowałem w budynku obok, wszystkie banki na Canary Wharf tak wyglądają w środku, ewentualnie JPM jest bardziej "luksusowy". Wrócilem do PL, bo pensja nie jest już duzo niższa, każde 15 minut po 8h mam wypłacone a tam nierzadko siedzisz po 12h za marne 7k GBP miesięcznie.
3r3
W przypadku fiatów są to zabezpieczenia banknotów, zabezpieczenia transakcji, sankcje i represje dla psujących, a także mechanizm przywracania porządku (sądy - przynajmniej teoretycznie). Działa to w przypadku fiatów licho, ale jakoś daje się tego z pewnym obrzydzeniem używać.
W przypadku BTC i innych kryptowalut jest to głębokość infrastruktury uwiarygadniającej. Jak komuś zginie z konta nie ma się do kogo odwołać - było uważać.
W tym kontekście jest to po prostu nowe rozwiązanie starego problemu. Z całą pewnością rozwiązanie tańsze niż fiat. Ale tańsze o to że emitent ma tylko tyle ile sobie w tym ponzi MLM nadrukował na początku i więcej nie dodrukuje, oraz że nie ma żadnego obejścia w todze, które może administracyjnie przywrócić zapis.
Postęp jest, cudów nie ma.
Za to jest cała masa drobnych wad, niektórych nawet całkiem poważnych.
A skoro różnice są niewielkie to i zachowanie jako tokena spekulacyjnego będzie podobne.
Właśnie z powodu infrastruktury uwierzytelniającej dolar jankeski lepszy jest od australijskiego (bo akceptowany prawie wszędzie), i z tego powodu BTC będzie asymptotycznie bujać się w granicach użyteczności (ponieważ jest słabo akceptowane na świecie, ale inne kruptowaluty jeszcze słabiej z braku infrastruktury). Pewnie się to będzie stabilizować i kryptowalut będzie tyle, aby starczyło w sam raz dla potrzebujących ich w obrocie tak jak fiatów. Wszak w obu wypadkach infrastrukturę trzeba utrzymać - inaczej mamy nic nie warte zapisy.
Koszt utrzymania infrastruktury BTC to 0.5-1gUSD przy kapitalizacji jaka jest.
Warto porównać koszt utrzymania infrastruktury USD przy jego kapitalizacji.
To na razie jest porównanie efektywności dysponowania kapitałem Monako czy Litwy do przynajmniej Chin. Nie te skale.
@waldi053
"O K , skąd mam wyczarować adres twojego bloga ?"
zarobmy.se
Tylko administracja tutaj zawzięta, żeby się nie reklamować, to odpisuję jak ktoś pyta. I tak skasują.
Z czego wielu wnioskuje o nagannych praktykach godowych ich przodków.
@zieloniutki
Doradzasz niewolnikowi #sdrw jak ma się sam niewolić aby być strzyżonym równo z niewielkim ryzykiem obdarcia ze skóry.
To jest moralnie naganne. #sdrw niewolnikiem w tym kraju jest z urodzenia i żeby nie wiem jak się z Jaśnie Bankiem umówił na kąt w czworakach to się z tej zależności nie wyemancypuje.
Coraz więcej ludzi pyta jak rozwiązać tę kwadraturę koła, ale rozwiązanie nie zawiera się w ciele liczb rzeczywistych.
Jak ludzie chcą coś mieć to muszą zmienić rzeczywistość - kolejny świat ma reputację lepszą od naszego, ponoć nietrudno się tam dostać. Bo w tym na cuda bym nie liczył.
Bądźmy przytomni - ktoś musi tyrać z michę lada jakiej strawy. Jakby dało się z tego uciec to by wszyscy uciekli z plantacji.
@Faust @glupi
Nie przeceniajcie mojego rozumowania - ja sprowadzam wszystko do kwestii jak coś dopaść, capnąć w kły i do jamy z tym uchodzić.
Jak się czego nie da zjeść, albo do jamy unieść to to jest nieciekawe. Dlatego nieruchy na bazie własnych doświadczeń uważam za mało interesujące ponieważ nie da się ich poruszyć w kierunku aktualnie zamieszkiwanej nory.
A ludziom można wpaść do nory i wprost z talerza zabrać i unieść co do nory.
I to też jest ciekawe bo da się zjeść. I trzeba uważać żeby nie być zjedzonym.
@glupi
Nowi to się mają nauczyć na własnych doświadczeniach - bo jak są mądrzy to w cudze mają nie wierzyć.
Oni będą działać w innym otoczeniu niż my działaliśmy. Nic nie wiem o świecie jaki będzie, nic im o tym świecie nie przekażemy. Możemy tylko powiedzieć jak żyli ludzie w naszych czasach i wcześniej, że chciwi byli, zachłanni, nieumiarkowani i nie znali litości.
Nowi raczej nie powinni liczyć na to że spotkają innych ludzi. Ale mogą ich spotykać w zupełnie nowym otoczeniu.
darjus
@5. "Nie sądzę, że jeśli stopy pójdą do góry nawet o 5%, żeby banki zeszły z marżą poniżej 1% w PLN-ach. Najstarsi Indianie nie pamiętają takich marż w PL. ;)"
Dzisiaj jednak dałem się wrobić w ten kredyt w PKO BP S.A.(mam tam konto), o którym pisałem przed świętami: gotówkowy, bez żadnych zabezpieczeń i sprawdzania zdolności kredytowej (tylko deklaracja min. dochodu i BIK) - na warunkach:
do ręki = 33.057,88 PLN
prowizja = 330,55 PLN
do spłacenia = 42.649,20 PLN
60 rat.
Faust
"oni mają na codzień świadomość nadchodzącej katastrofy"
To jest tylko Twoje założenie, że mają. Projektujesz swój pogląd na nich. Nie twierdzę, że jest błędny, moge jedynie stwierdzić, że 1/4 wszelakich managerów zasiada na swoich stołkach całkowicie przypadkiem (udowodniono to). Tak więc pozostałe 3/4 może mieć dowolną świadomość (zależnie od nastawienia).
PS: czytuję (a i tworzyłem) bardzo zaawansowane raporty dla bardzo ważnych ludzi i instytucji. Uwierz mi, że w większości było w nich to, co bardzo ważny człowiek chciał przeczytać. Tak naprawdę 'góra' bywa bardzo mocno oderwana od wiedzy. To, że mają możliwość nie oznacza, że ją ogarniają umysłem.
@Vodnik
"troszkę za dużo ataków personalnych a za mało argumentów"
Nie przypominam sobie ataku ani jego intencji.
Ignorancja, którą serwujesz jak pizzę, jest pojęciem bardzo złożonym i brak zrozumienia swojego rozmówcy nie świadczy o jego ignorancji.
Masz prawo upierać się, że Twoje dowody są namacalne, tak jak matematyk ma prawo się upierać, że liczby są abstraktami.
Gdzieś wyżej pisałem, że 'idea to gra przeciw rzeczywistości'; każda idea. Więc ochłoń z tymi ignorantami i jakimś porównywaniem Cię do wyznawców - niczego takiego nie było i nie ma.
Pora do pracy, więc muszę podziękować wszystkim za dalszy dialog dzisiaj.
srekal34
Rzeczywiście dałeś się wrobić. RRSO 10%? Serio? Dla czytelnika tego bloga? W Citi mam kilkukrotnie większy kredyt bez zabezpieczenie na 5.02%.
Tanszy kredyt niż 10% dostanie byle baran w Raiffaisenie.
darjus
Ja niestety nie mam w Polsce zdolności kredytowej przy 8-osobowej rodzinie i jednym "żywicielu".
Jeżeli u Ciebie mogłem dostać bez zdolności na lepszych warunkach, to chyba zabiorę op...dol od MF - bo to on będzie spłacać raty przelewami z 500plus ;-)
ps. ok.80% "baranów" nie rozumie tekstu czytanego - poproś kogoś, aby ci wytłumaczył o czym pisałem w @człowiekowi z lasu.
Podpowiem gratis: nie o rrso.
Zdrowia
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 14:52
Faust
a MF podpisał oświadczenie, że będzie wypłacał przez cały okres kredytu?
Niech Ci sie uda :-)
rygar
>Korzystając z okazji, chciałbym prosić Ciebie (i innych ekspertów BTC) o odniesienie się do tego >artykułu:
>http://10-procent-rocznie.blogspot.de/2016/10/inflacja-zniszczy-bitcoina.html
kolega powyzej dobrze wyjaśnił porównując BTC go Apple/Googla, a konkurencje do Janusz i Syn. Kiedy wyszukujesz informacje, to idziesz do Googla, a nie niszowej wyszukiwarki. Siłą Bitcoina jest rozproszona sieć dziesiątek tysięcy maszyn które go zabezpieczają, tego nie da się skopiować. Do tego dochodzi siła brandu - Bitcoin jest w mediach od 8 lat.
Największym zagrozem dla BTC jesli idzie o konkurencje kryptowalut jest Ethereum, ma wiele cech przydatnych dla e-government. Bardzo szybko na popularności zyskuje ostatnio Zcasch i Monero. System zaczyna interesować się Bitcoinem, więc publika przerzuci się na coś, co daje większą anonimowość.
Osoby pytające o bezpieczeństwo BTC jako wehikułu inwestycyjnego:
jedna z najbardziej znanych giełd w Polsce - bitmarket.pl - właśnie została zmuszona do zmiany banku - Alior wypowiedział im współpracę, warto to wziąść pod uwagę. Wcześniej to samo zrobił BPH.
Największym problemem dla BTC nie jest ani 'system' ani konkurencja ze strony innych kryptowalut, a prawo Grishama-Kopernika. BTC jest silnie deflacyjną walutą, a to oznacza niechęć do wydawania. Trzeba być idiotą aby wydawać BTC na kawę i ciastka, kiedy jego wartość szybko rośnie. A to oznacza wypieranie z obiegu przez waluty inflacyjne.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 14:59
Vodnik
Post nie był kierowany tylko do Ciebie. Żart z wyznawcami był napisany przez @wieża.babel, Ty tylko rzuciłeś ww cytat z filmu odnośnie ruszenia głową.
Nie czuję się oburzony, nie przeżywam dyskusji na forach. Boli mnie po prostu brak argumentacji, czyli prawdziwej dyskusji. Jest to bardzo pospolita sytuacja w dobie internetu (polecam klip na YT od Veritasium na ten temat), gdy ludzie w krytyczny sposób powtarzają tylko najdogodniejsze dla swojej tezy strzępki informacji w gronie podobnie do siebie myślących, stroniąc od prawdziwej dialektyki i próby dojścia do prawdy fizycznej. Grupy ludzi w takich środowiskach bardzo łatwo się polaryzują...
...i właśnie z tym mam problem.
Na stronach około-tematycznych BTC naprawdę łatwo znaleźć fanatyków, którzy nie mając pojęcia o ekonomii. Nie jest to zasadą, ale zdarza się regularnie. Natomiast na portalach, gdzie ludzie patrzą krytycznie na tą technologię, bardzo ciężko znaleźć rozmówcę, który rozumie (lub chociaż chce poznać) ten temat.
Tego właśnie tu szukałem w tej dyskusji. Krytycznego spojrzenia od ludzi obeznanych z ekonomią, którzy potrafią uargumentować swoje zdanie. Wydaje mi się, że w 99% przypadków wyjdzie na jaw brak znajomości podstaw (nie wymagam zaawansowanej znajomości tematu) i powtarzanie mitów. Jednak nie mogę być pewien takiego stanu rzeczy i staram się dyskutować. Istnieje duża szansa na to, że się mylę.
IT czytam od dwóch lat. BTC znam nieco dłużej. Moja wiedza techniczna/matematyczna pozwoliła mi zrozumieć BTC, natomiast Trader (i wielu podobnych) przekonał mnie do odsuwania się poza zasięg banków centralnych. Stąd decyzja o inwestycji (obok nieruchomości, złota, srebra i gotówki).
darjus
Jak obetną za dalej niż 3 m-ce, to już będę miał spłacone koszty.
Więcej nie piszę, bo nie chcę podnosić ciśnienia tym co nie łapią się na min. 3000plus i inne takie związane z tym wpływy.
Ja na ulicę nie będę wychodził :-)
zieloniutki
To jest moralnie naganne. #sdrw niewolnikiem w tym kraju jest z urodzenia i żeby nie wiem jak się z Jaśnie Bankiem umówił na kąt w czworakach to się z tej zależności nie wyemancypuje."
Sam kilkanaście lat temu zdecydowałem się na "strzyżenie", a ze stanowiska dla strzyżonych urwałem się na kilka miesięcy przed graniczną datą rozpoczęcia obdzierania ze skóry (przełom 2007/2008 i kredyt w franku)
Z perspektywy czasu okazało się to bardzo dobrym posunięciem, w wyniku uzyskałem kilkaset metrów powierzchni "mieszkalno produkcyjnej" i był to duży krok do pełnego usamodzielnienia się (koniec korpo/etatów, brak szefów, itp.)
#sdrw zamiast iść bezmyślnie podpisać cyrograf, przytomnie zadaje pytania i rozgryza temat. Trudno mu z góry narzucać: "bierz kredyt bo..." lub "NIE bierz kredytu bo ...", Ostatecznie bez względu na czyjeś rekomendacje i tak zrobi jak uważa. Jednak skoro już pyta, to uważam ,że warto przedstawić jakieś ZA i PRZECIW, oraz ryzyka i możliwości ich zminimalizowania, zwłaszcza że tego typu pytania padają dość systematycznie.
@darjus
procent stały czy zmienny?
jak stały, to ciężko znaleźć w PL lepsze warunki (choć możliwe), jak zmienny to muszę zgodzić się z #srekal34 powyżej.
@srekal34 mnie wychodzi RRSO powyżej 11%
Freeman
Inflacja jak w przypadku Polski w latach 80siatych podnosila ceny praktycznie wszystkiego bo byla inflacja popytowa. Wtedy kredyt byl zjawiskiem sporadycznym.
W naszym systemie obecnie inflacja majaca w konsekwencji podwyzki stop, automatycznie zbije ceny nieruchow.
Nie uslyszales krzyku rozpaczy frankowiczow? A to tylko wzrost kursu walutowego. Realna podwyzka stop moze podniesc raty kredytu o 100%.
Na koniec przyklad ekstremalny. Hiperinflacja i Rep. Weimarska. Wtedy liczac w zlocie nieruchy byly do kupienia niemal darem.
darjus
Stały.
Powtarzam: normalnie, to od 3-dziecka ja w PRL nie miałem jakichkolwiek warunków kredytu.
JAKICHKOLWIEK!
Chyba teraz jest to czytelne i zrozumiałe, dlaczego mi "loto i powiewo" te rrso -5% dla kredytu NIEOSIĄGALNEGO dla mnie w innym banku, przy "obsługującym" te spłaty rat j.w. pisałem.
EOT
srekal34
Dziś taka kamienica to jakieś 2mln zł - więc 400 uncji. 8 razy tyle w "walucie" będącej zabezpieczeniem kapitału. Takie porównanie mi wystarczy, by stwierdzić że to nie jest czas na kupowanie nieruchów
@zieloniutki, liczyłem w przybliżeniu w pamięci, rzeczywiście jest trochę więcej.
Na stały taniej byłoby chyba w BPH, ale zwracam honor ze bez zdolności to bardzo dobre warunki.
Eltor
"W naszym systemie obecnie inflacja majaca w konsekwencji podwyzki stop, automatycznie zbije ceny nieruchow. "
Tak się zastanawiam na ile realny jest scenariusz, w którym podwyżki stóp nie będzie, bo będzie realizowana opcja typu wysoka inflacja/niskie stopy jako pomysł na oddłużenie. Tego rodzaju pomysł się tu przewijał. GUS twierdzi, że nam inflacja rośnie (taka, jaką ją GUS rozumie), a banki ścinają oprocentowania lokat - jak mniemam, nie bez przyczyny. Trochę skrót myślowy, bo w pracy nie mam jak się rozpisywać. :)
zieloniutki
to blog ekonomiczny, więc nie dziw się, że główne kryteria oceny są ekonomiczne:)
odnośnie kredytu, według mojej wiedzy, ze STAŁYM PROCENTEM nic wiele lepszego byś nie znalazł. Niby się reklamują że 4,5%, ale jak poprosisz dla tych ofert RRSO to wychodzi już 9,5% i to pod jakimiś tam warunkami których 80% klientów nie spełnia.
pecet
"Nie uslyszales krzyku rozpaczy frankowiczow? A to tylko wzrost kursu walutowego. Realna podwyzka stop moze podniesc raty kredytu o 100%."
Obawiam się ,ze nie zrozumiałeś mojego wcześniejszego wpisu.To ,że nastąpi podwyżka stóp procentowych jest dla mnie oczywistością i w związku z tym znaczny wzrost raty kredytu.Powiem więcej nastąpi to szybciej niż się wszystkim wydaje co nie zmienia faktu,że wcześniej muszą być spełnione pewne warunki.
Po pierwsze aby rada polityki pieniężnej poczyniła zmiany musi się czymś podeprzeć najczęściej podażą pieniądza M3
http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/statystyka/pieniezna_i_bankowa/m3.html
lub wzrostem inflacji podanej przez GUS (najczęściej obydwa czynniki występują jednocześnie) rzadziej prognozą wzrostu któregoś z wymienionych
Zatem zanim zanim stopy procentowe pójdą w górę najpierw zobaczymy i poczujemy wzrost cen.Nie mam zamiaru wyrokować co podrożeje najszybciej i najbardziej.
Wcześniej sygnalizowałem,że podstawy do wzrostu wszelkiej maści podatku (pośrednio towarów,podstawowych nośników energii)rząd zaplanował w tegorocznym budżecie więc zapewne w okolicy połowy roku już będzie po pierwszej podwyżce.
To czy mieszkania w przyzwoitej lokalizacji nominalnie potanieją - wątpię. Jeżeli zakładasz inny punkt odniesienia do wyceny wartości niż pln to temat na odrębna dyskusję .
rygar
"W naszym systemie obecnie inflacja majaca w konsekwencji podwyzki stop, automatycznie zbije ceny nieruchow. "
po to kolejne ekipy rządowy wymyslają 'wsparcie' (rodzina na swoim, mieszkanie+) aby ceny nie spadły. Spadek cen oznaczałby konieczność podnoszenia zabezpieczenia kredytu lub masowe egzekucje komornicze - nie ma mowy aby do tego dopuszczono. Prędzej dochód gwarantowany wprowadzą niz dopuszczą do spadku cen. Banki napompowały sobie bilanse, teraz muszą je 'urealnić/utrwalić' bez straty udziału w torcie (tortem jest gospodarka, obszar jaki zajęły- są teraz dominującymi podmiotami w systemie).
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 16:09
pecet
"Dziś taka kamienica to jakieś 2mln zł - więc 400 uncji. 8 razy tyle w "walucie" będącej zabezpieczeniem kapitału. Takie porównanie mi wystarczy, by stwierdzić że to nie jest czas na kupowanie nieruchów"
Dla ciebie powyższe zestawianie to "bania" dla mnie zwrot z inwestycji.
srekal34
Nie wiem skąd ta pewność że stopy procentowe mocno wzrosną niedługo. Wszelkie dane mi dostępne na to nie wskazują. Bo chyba nie rozmawiamy o kosmetycznych fluktuacjach rzedu 1-2%?
Jeśli miałbym bawić się we wrożbitę, to co najmniej w okresie najbliższych 5 lat WIBOR nie wyjdzie poza 5%. Co nie zmienia faktu że trzeba taką sytuację brać pod uwagę, więc kredyt mieszkaniowy to nie jest dobra opcja.
zieloniutki
Scenariusz pewnie realny, pytanie kto na tym skorzysta?, typuję:
Jak władzuchna przydusi banksterkę, to władzuchna skorzysta i będzie dewaluować dług publiczny jakieś kilka % rocznie.
Czy przysłowiowy Kowalski skorzysta? Wątpię, no chyba że się wcześniej załapał na kredyt z stałym procentem i banksterka nie zawarła kruczka, aby się z tego stałego procentu wymigać.
Zakładając przyduszenie banksterki przez władzuchnę, jakoś sobie będą musieli Panowie Banksterzy pokryć straty, a do tego najlepiej nadaje się przysłowiowy Kowalski. Jeżeli nie będzie się dało wprost czyli zwiększenie marży czy opłat, to się wymyśli coś typu ubezpieczenia, myślę że póki co (dzięki #Faust :)) możliwości mają nieograniczone.
pecet
"Nie wiem skąd ta pewność że stopy procentowe mocno wzrosną niedługo"
Nie użyłem słowa"mocno" ale spodziewam się podwyżki stóp w tym półroczu.........
srekal34
Z tym się zgadzam, ale będę zaskoczony jak będzie to więcej niż 0.5%. W obecnej sytuacji przy podwyżce stop o kilka procent ludzie wyszliby na ulice ;)
pecet
Z tym się zgadzam, ale będę zaskoczony jak będzie to więcej niż 0.5%
ja też ........
Freeman
Scenariusz pewnie realny, pytanie kto na tym skorzysta?, typuję:
Jak władzuchna przydusi banksterkę, to władzuchna skorzysta i będzie dewaluować dług publiczny jakieś kilka % rocznie.
Dewaluacja dlugu, w tym rowniez publicznego, nie jest tak jednoznacznie mozliwa.
Zeby zdewaluowac, potrzebna jest wieksza ilosc waluty w obiegu. Wiecej waluty= tansza waluta. Trzeba miec na uwadze, ze waluta rodzi sie razem z dlugiem.
Dlatego dlugu jest coraz wiecej, publicznego i prywatnego. Taniejaca waluta w zadnym z krajow zarzadzanych przez BC jeszcz nigdy nie przczynila sie do redukcji zadluzenia.
Sukcesem propagandowym bywa czasem "czarne zero" jesli sie uda zrobic zrownowazony budzet . Ale to i tak tylko w teorii a na koniec roku pojawiaja sie niespodziewane wydatki.
Dewaluacja dlugu publicznego byla mozliwa tylko w krajach gdzie kreacja waluty odbywala sie bez udzialu BC.W tamtych czasach rzad nie emitowal oprocentowanych obligacji. Inna forma tego mozna nazwac reklamowanie oszczedzania na ksiazeczkach PKO z nominalnym kuponem, ktory realnie byl raczej ujemny.
Jestem troche za mlody, zeby wspominac czasy wczesnego PRLu ale przypuszczam, ze wtedy byly inne mechanizmy kreacji waluty.
Mysle, ze wtedy panstwo puszczalo bilety w obieg. Dlatego tez przybywalo ich szybko.
Niekiedy tylko po to, zeby NOMINALNIE uspokoic spoleczenstwo.
To skutkowalo tylko do pewnego momentu przekroczenia masy krytycznej.
Konczyko sie reforma walutowa jak w 1950 roku , co bylo do godz. R trzymane w szczelnej tajemnicy.
Dlatego posiadanie dolara i zlota bylo zakazane.
Innym wyjsciem z sytuacji bylo wyciecie teleranka i reglamentacja podstawowych towarow.
Trzecia opcja, chronologicznie, to koncowka lat 80siatych z galopujaca inflacja czytaj dewaluacja PLN.
Potem Balcerowicz, kosmiczne stopy procentowe, obcinanie zer, wprowadzenie vat itd.
Jaki wariant na przyszlosc?
Zapewne zaden z poprzednich, bo historia sie nie powtarza, tylko rymuje.
Kiedys sie nad tym zastanowie.
A moze rekopis wysle do TT.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 17:20
bmen
CHF nie dała rady a bananowe NBP da rade?
nie mogli obronić PLN jak dwa bankiery zaatakowały, a dadzą rade jak bedzie zawał monetarny świata?
w usa 10y podskoczyły 100bp w miesiąc. to rynke kontroluje stopy a nie odwrotnie.
Nastapila zmiala wektora i z socjalizmu w wersji international (globalizm ) idziemy do wersji national , ale to ciagle socjalizm.
tak wiec dług bedzie rósł i bedzie wycenianay poprzez rynek aż do bankructwa. Zobaczcie sobie na żywo jak gorączkowo ECB gada z włochami.
odnośnie rat : założmy że ktoś płaci 2% rocznie, zakladajac ze płaci sam % i pomijajac splate kapitalu dla uproszczenia , to jak mu stopy podskoczą na 4% to mu się rata podaja = 100% , 6% = 200% raty itp.
banki pożyczaja na interbank market i widzą po ile grosz i dług chodzi na rynku. HIBOR przedczoraj znów zamrozili. to sie dopiero dzieje :)
To jak w takim środowsku gdzie lwia część jest na kredyt nieruchomości mają nie stanieć?
faust
trudno mi się odnieśc do tego jak działa góra w PL. jestem młodym człowiekiem i jak narazie nie miałem kontaktu.
5% to na tym forum.
Ostatnio modyfikowany: 2017-01-04 17:28
Eltor
Masz rację pisząc o słabości NBP, natomiast z tym: "to rynke kontroluje stopy a nie odwrotnie", to chyba tak nie do końca. Od jakiegoś czasu to rynek chodzi na krótkiej smyczy poważnych banków centralnych i to ich polityka sprowadziła rentowności do dzisiejszych poziomów.
zieloniutki
no i to właśnie robią banki centralne na świecie (nie mówię o koloniach), a żeby była równowaga, to wszystkie poważniejsze drukują i wszystkie waluty proporcjonalnie tanieją.
dalej: "Trzeba miec na uwadze, ze waluta rodzi sie razem z dlugiem. Dlatego dlugu jest coraz wiecej, publicznego i prywatnego. Taniejaca waluta w zadnym z krajow zarzadzanych przez BC jeszcz nigdy nie przczynila sie do redukcji zadluzenia."
Bo nigdy dotąd na taką skalę Banki centralne nie drukowały i nie skupywały obligacji: Państwowych, korporacyjnych i samorządowych - to nowa sytuacja, nowa metoda użyta na taką skalę. Czy doprowadzi to do dewaluacji długu, czy do wywrotki systemu monetarnego, to już inna sprawa.
Na dzień dzisiejszy wydaje się, że tego spróbują.
dalej: "Dewaluacja dlugu publicznego byla mozliwa tylko w krajach gdzie kreacja waluty odbywala sie bez udzialu BC."
tak było, a jak jest teraz? Skupione obligacje trafiają do bilansów BC. Prawdopodobnie nigdy nie zostaną wykupione i albo zostaną umorzone, albo będą tam sobie leżeć w "nieskończoność" (czytaj do upadku waluty/systemu)
dalej: "Dlatego posiadanie dolara i zlota bylo zakazane. Innym wyjsciem z sytuacji bylo wyciecie teleranka i reglamentacja podstawowych towarow."
wtedy miałeś alternatywę, dziś wszystkie BC robią to samo i wydaje się, że jest to skoordynowane - więc w inne waluty nie uciekniesz. Równocześnie trwa walka z metalami, a na wypadek porażki walki ze złotem ... nie nurtuje Cie pytanie, po co władzuchnie informacja o osobach kupujących metal? myślisz że w celach ich ochrony:)?
dalej:"Jaki wariant na przyszlosc?"
np:
realna inflacja 10%
oficjalna inflacja 2-3%
w przypadku nadmiernego wzrostu rentowności obligów interwencja BC bezpośrednio przez dodruk jak inflacja mała, lub pośrednio (nikt nic nie wie) przez podstawione organizacje jak inflacja szaleje (myślę tą drugą opcję zobaczymy u usiaków w najbliższym czasie).
w przedstawionym powyżej schemacie jest podstawowe pytanie: na ile da się drukować i skupować obligacje z ograniczonym transferem tej kasy do realnej gospodarki i możliwością panowania nad inflacją?
bmen
CB robia tylko target rate i potem poprzez open market operationions próbuja dobic do targetu. ale to short term.
long term to rynek , gdzie CB szamani próbują dzialać ale z mniejszym szczęściem .
obencna rentownosc jest wynikiem CB ale bylo to w srodowisku gdzie rynek miał zaufanie do CB . było mineło. teraz każdy widzi że straty będą wieć czeka na dogodna chwile na upłynnienie.
100bp % na duration 20 to ile ci strat wyjdzie? zauważyłes jak się rynek USD zwija globalnie? jaka ilośc jest FED przyjać na klatke?
ile bondów wrócilo do usa już?
Dlaczego FED pozwolił na 100bp podwyżki? ile to strat na rollowaniu 5 trillion USD długu bedzie?
ile jest długu denominowanego w USd na świecie?
odpowisz sobie na te pytania i już wiesz o czym pisze.
gasch
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Czechy-w-elitarnym-gronie-Pierwsza-nadwyzka-budzetowa-od-1995-r-7492053.html
Da się.
Freeman
Skupione obligacje trafiają do bilansów BC. Prawdopodobnie nigdy nie zostaną wykupione i albo zostaną umorzone, albo będą tam sobie leżeć w "nieskończoność" (czytaj do upadku waluty/systemu)
Jest jeden problem. Struktura BC. Np w USA sa one de facto tworem prywatnym.
Jakos nie moge sobie wyobrazic , ze prywatna reka dobrowolnie oddaje wartosc w posiadanie szerokich mas / rzad a dalej obywatele poprzez budzet i socjal.
Moze na chwile obecna wyglada to jak dzialanie harytatywne / skup obligow przez BC na wieczne przetrzymanie/ ale jaki maja w tym cel dlugofalowy?
W ukladzie wierzyciel/ dluznik , relacja jest prosta. Bankrutuje dluznik= przegrywa wierzyciel. Dluznik splaca= wierzyciel wygrywa odsetki.
Jak wiadomo dlugu z odsetkami jest wiecej niz pozyczonego kaiptalu.
Cd nastapi
Freeman
w przedstawionym powyżej schemacie jest podstawowe pytanie: na ile da się drukować i skupować obligacje z ograniczonym transferem tej kasy do realnej gospodarki i możliwością panowania nad inflacją?
Sterowac trzeba umiejetnie, tak zeby plebs przypadkiem nie dostal za duzo, co jak widac swietnie sie udaje, bo plebs ma sie zadluzac. Z drugiej strony nie moga dopuscic do recesji, bo wtedy panowie z zarzadow duzych spolek zaczna sie drapac po glowie.
A moze w calej tej grze skup obligow przez BC i umiejetne sterowanie strumieniem kasy, wcale nie chodzi o nominalny stan posiadania a raczej o ustanowienie hierarchii ilu moze byc panow w stosunku do ilosci niewolikow?
Wszak byc zadluzonym= byc zniewolonym.
zieloniutki
w zasadzie sam sobie napisałeś odpowiedź: "W ukladzie wierzyciel/ dluznik , relacja jest prosta. Bankrutuje dluznik= przegrywa wierzyciel. Dluznik splaca= wierzyciel wygrywa odsetki."
Jeżeli pasożyt przekombinuje i żywiciel padnie to pasożyt podzieli jego los. Zatem w interesie pasożyta, jest utrzymywanie żywiciela w wmiarę dobrej kondycji ...
Poza tym należałoby się zastanowić kto naprawdę w tym scenariuszu dokłada do interesu. Na pierwszy rzut oka wydaje się że BC i ich ewentualni prywatni właściciele, jak się jednak bliżej przyjrzeć, to się okaże, że głównymi sponsorami będą ludzie z oszczędnościami, czyli przyszli emeryci i klasa średnia posiadająca nadwyżki.
dalej: "Moze na chwile obecna wyglada to jak dzialanie harytatywne / skup obligow przez BC na wieczne przetrzymanie/ ale jaki maja w tym cel dlugofalowy?"
Myślę że długofalowo dość dobrze przedstawiają to UMIARKOWANE "teorie spiskowe", czyli dalsza globalizacja i centralizacja, podporządkowywanie sobie kolejnych obszarów i dziedzin życia, oraz ograniczanie wolności jednostek.
odnośnie aktualnego dodruku i skupu (ostatnie kilka lat) to raczej była/jest reanimacja systemu przed upadkiem (pasożyt przekombinował) i obrona istniejącego status quo
waldi053
Nie skasowali.
@Eltor
Dopiero załapałem , wcześniej mi uszło uwadze - S K Starość , dzięki .
dukat
Pafcio
świetny sposób na okradanie społeczeństwa, nawet lepszy niż ukrywana realna inflacja.W Polsce wmówiono ludziom ze za wszelką cene trzeba mieć swoje mieszkanie.Nie stać?Prosze bardzo kredycik.
Pierwsza fala grabieży-wzrost kurs franka raty w góre.Druga fala grabieży-wchodzimy w klikuletni okres podwyżek stóp procentowych raty mocno w góre.
Vigho
"...zauważcie ile waluty jest w istnienieu a ile w obiegu. bo to ta cyfra zadecyduje o % stopowych. "
Czy mógłbyś rozwinąć powyższą myśl? Interesują mnie źródła danych, które pokazują to o czym mówisz oraz Twoja interpretacja i wnioski z nich płynące.
Waldek
"https://www.youtube.com/watch?v=_qaRAuC_88k
Polecam wszystkim, którzy myślą, że myślą."
Przede wszystkim, to NIE JEST film ani o "myśleniu", ani tym bardziej (jak głosi tytuł) o "oszukiwaniu umysłu". Poza poruszonym aspektem reguł gwarantujących bezpieczeństwo w grupie (a nie konformizmu WOBEC grupy) jak dostosowanie się do świateł kierujących ruchem, czy elementarnym pierwotnym egoizmie (stojący w kolejce) JEST TO FILM O EKSPERYMENTACH NA DEBILIZMIE. I mam na myśli konkretną jednostkę chorobową.