W 2015 roku stopy procentowe w Polsce zostały obniżone do 1,5%, czyli najniższego poziomu w historii. Z perspektywy gospodarki jest to kluczowa kwestia. Stopy procentowe możemy w uproszczeniu traktować jako koszt pieniądza bądź koszt kredytu. Jeżeli Rada Polityki Pieniężnej utrzymuje stopy procentowe nisko, to kredyt można pozyskać po niższym koszcie. Korzystają z tego zarówno przedsiębiorstwa, jak i zwykli obywatele, co nakręca koniunkturę gospodarczą.
Z odwrotną sytuacją mamy do czynienia kiedy dochodzi do podwyżek stóp procentowych. Wówczas raty kredytu rosną, co sprawia, że firmy coraz więcej środków muszą przeznaczyć na spłatę zadłużenia, a coraz mniej zostaje im na inwestycje. Także zadłużeni obywatele bardziej liczą się wówczas z kosztami. Z powodu niższego poziomu inwestycji i mniejszej konsumpcji gospodarka zaczyna zwalniać.
Biorąc pod uwagę powyższe informacje widzimy jak istotne są słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego, który twierdzi, że stopy procentowe w Polsce powinny pozostać na historycznie niskich poziomach do 2020 roku. Słowa prezesa NBP to jednak tylko jedna strona medalu i przestaną znaczyć cokolwiek, jeśli złoty znajdzie się w takiej sytuacji w jakiej znalazły się ostatnio turecka lira czy brazylijski real.
Histeria wokół rynków wschodzących
W 2016 roku zakończył się cykl migracji kapitału do Stanów Zjednoczonych, a inwestorzy zaczęli częściej interesować się rynkami wschodzącymi. Polska odczuła to w pełni rok później, kiedy to złoty w odniesieniu do dolara był drugą najsilniej umacniającą się walutą świata.
Wraz z tracącym na wartości dolarem mieliśmy oczywiście wzrosty cen surowców, które wychodziły z gigantycznego dołka (dotyczyło to każdej grupy surowców). Takie otoczenie niesamowicie napędzało rynki wschodzące, zwłaszcza te silnie uzależnione od surowców np. Rosję, Brazylię czy Chile.
Ostatecznie na początku 2018 roku przecena dolara postępowała tak szybko, że liczba zwykłych inwestorów grających na umocnienie euro (drugiej najważniejszej waluty) urosła do rekordowych poziomów.
Jak to często na rynkach finansowych bywa, przypadkowi gracze płynący z prądem zostali przechytrzeni przez większych od siebie (m.in. banki inwestycyjne). Dolar odbił, a wraz z tym jak łamane były kolejne kluczowe poziomy i automatycznie zamykały się tysiące pozycji, odbicie przyspieszyło. Ostatecznie na samym eurodolarze mieliśmy spadek kilkuprocentowy z 1,23 do 1,15. Było to jednak nic w porównaniu z tym co spotkało niektóre waluty rynków wschodzących.
Turecka lira osłabiła się z poziomu 4,10 za USD do 4,75 za USD. W tym wypadku skupiano się głównie na tureckiej inflacji, twierdząc, że bank centralny nie jest w stanie zareagować i wystarczająco podnieść stóp procentowych, gdyż zabrania tego prezydent Erdogan. Okazało się to nieprawdą – Bank Centralny Turcji w krótkim czasie przeprowadził dwie podwyżki stóp procentowych dochodząc do poziomu 17,75%. Dla porównania, inflacja w Turcji wynosi 12%.
Kryzys dotknął także brazylijskiego reala – na początku roku był on notowany po 3,15-3,30 za USD, a kilka dni temu doszliśmy do poziomu 3,90 za USD. Dopiero druga interwencja Banku Centralnego Brazylii przyniosła efekt i unormowała notowania na poziomie 3,70. Tutaj warto zauważyć, że inflacja w Brazylii od jakiegoś czasu utrzymuje się na tym samym poziomie co w USA.
Osobna historia dotyczy Argentyny, która ze względu na ucieczkę inwestorów od jej waluty, musiała zwrócić się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego po 50 mld USD pożyczki.
Przy okazji umocnienia dolara w mediach wybuchła histeria dotycząca wszystkich rynków wschodzących. Na każdym kroku przypominano, że rosnąca cena dolara oznacza, iż kraje z zadłużeniem denominowanym w USD ponoszą większe koszty spłaty zadłużenia. Tutaj należy zaznaczyć jasno, że jest to prawda i trzeba mieć to na uwadze. Zwłaszcza, że w ostatnich latach to właśnie kraje rozwijające się przodowały pod względem zwiększania zadłużenia. Widać to chociażby na poniższym wykresie, gdzie dług krajów EM z wyłączeniem Chin został zaznaczony ciemnoniebieskim kolorem.
Wykres potwierdza, że udział krajów rozwijających się w przyroście globalnego zadłużenia jest nieporównywalnie większy niż przed dekadą.
Należy jednak pamiętać, że w przypadku obecnych problemów liczy się przede wszystkim wysokość zadłużenia danego kraju w dolarach w stosunku do PKB. Tutaj warto zachować ostrożność, gdyż łatwo wyciągnąć nieodpowiednie wnioski. Poniżej publikujemy wykres pokazujący łączną wartość zadłużenia zagranicznego rządu i przedsiębiorstw w stosunku do PKB danego kraju:
Jak widać, Turcja wypada najgorzej spośród rynków rozwijających się i w jej wypadku faktycznie dominuje zadłużenie dolarowe.
Sęk w tym, że wynik Turcji to głównie zasługa przedsiębiorstw. Jeśli spojrzeć na zadłużenie rządowe Turcji (w całości, nie tylko dolarowe) do PKB, to jest ono nieporównywalnie niższe niż w większości krajów EM.
Całość długu rządowego Turcji to 28% PKB. Dla porównania w przypadku Polski jest to 51%, a Węgier i Brazylii – po 74% (dane na bazie tradingeconomics.com).
Z jednej strony można zatem powiedzieć, że panika jaka wybuchła wokół Turcji i Brazylii była przesadzona. Z drugiej strony stała się faktem, a odwrót w kierunku dolara sprawił, że również kilka innych krajów zmuszonych było podnieść stopy procentowe by zatrzymać odpływ kapitału. Zrobiły tak chociażby Indie czy Indonezja, nie mówiąc już o Argentynie gdzie główna stopa procentowa wzrosła do 40%.
Nie jesteśmy wyjątkiem
Przykłady powyższych państw pokazują, że szef NBP może mieć plany utrzymywania stóp procentowych na dotychczasowych poziomach, natomiast zawsze zostaje pytanie: czy rynki na to pozwolą?
Na ten moment taktyka pana Glapińskiego jest dość oczywista. Chodzi o to, by maksymalnie nakręcić polską gospodarkę utrzymując niski koszt kredytu. Oczywiście wszystko dzieje się kosztem oszczędnych Polaków, których środki tracą na wartości. Ostatecznie nawet umiarkowane projekcje NBP pokazują, że w 2019 roku inflacja dojdzie do 3% (wykres poniżej), co oznacza, że lokaty będą gwarantować stratę.
Problem polega na tym, że wiele osób słysząc słowa szefa NBP uzna, że jest jeszcze czas by środki z konta przenieść na rynek nieruchomości, które przyniosą kilka procent więcej niż lokata. W ten sposób jeszcze bardziej napompują ceny mieszkań.
Tymczasem wszystko to bazuje na błędnym przekonaniu, że nas nie dotyczy to, co dzieje się na świecie. Dotyczy i to mocno! Już teraz stopy procentowe w Polsce są na niższym poziomie niż w USA, co jest absurdem. Może zatem dojść do sytuacji w której przy kolejnym rajdzie dolara, złoty będzie miał większe problemy niż ostatnio (oby nie takie jak real czy lira). Wówczas Rada Polityki Pieniężnej będzie musiała zapobiec odpływowi kapitału. Stopy procentowe pójdą w górę, wzrosną koszty kredytu. Gospodarka wyhamuje, a rynek nieruchomości przeżyje szok.
Jest jeden scenariusz w którym unikniemy podwyżek stóp procentowych w Polsce. Może się tak stać jeśli przy okazji poważnych problemów na rynkach akcji i obligacji, główne banki centralne szybko zareagują obniżkami stóp procentowych i przyspieszeniem dodruku. Będzie to równoznaczne z wybiciem metali szlachetnych, ale przede wszystkim ponownie wzrośnie płynność na rynkach. Kapitał popłynie mocno w stronę rynków wschodzących, dolar będzie nadal spadał, a surowce przyniosą gigantyczne zyski.
Podsumowanie
- Utrzymywanie historycznie niskich stóp procentowych w Polsce oznacza krótkoterminowe korzyści i długoterminowe straty. To myślenie na krótką metę, typowe dla warunków demokracji – ostatecznie liczą się natychmiastowe efekty i wysokie poparcie dla władzy. Co gorsza, okres koniunktury nie stanowi dla rządu okazji do obniżania podatków i ograniczenia roli państwa w życiu obywateli. Wręcz przeciwnie, stale wprowadza się nowe podatki, używając słownictwa typu „danina” albo „opłata”. Pozyskane środki przeznacza się na kolejne zasiłki i świadczenia, uzależniając od dobrej woli rządzących coraz większą liczbę obywateli.
- Wydarzenia z kilku krajów rozwijających się powinny być dla nas ostrzeżeniem – stopy procentowe w Polsce mogą pójść w górę nagle, nie da się tego planować z 2-letnim wyprzedzeniem.
- Wielokrotnie pisaliśmy o tym, jak władza w USA uderza w klasę średnią za pomocą inflacji, która obniża realną wartość oszczędności. Jest to rodzaj ukrytego podatku, który najwyraźniej podoba się także władzy w Polsce – inflacja rośnie, a tymczasem ani słowa o podwyżkach stóp procentowych.
Naszym zdaniem zagrożenie dla krajów rozwijających się jest w tej chwili niskie. Innymi słowy: histeria minęła. Oznacza to okazje inwestycyjne w przypadku takich krajów jak Turcja czy Brazylia. Trzeba jednak pamiętać, że póki FED podnosi stopy procentowe i redukuje bilans, realne są ponowne problemy rynków wschodzących w drugiej połowie roku.
Zespół Independent Trader
janwar
panna
Arcadio
Czyli wg Was gdyby stopy były wysokie oznaczałoby to krótkoterminowa stratę ale długoterminowa korzyść ?
Nie rozumiem tego pragnienia wysokich stóp. Wysokie stopy to zapaść gospodarcza, kryzys i recesja a Wy o tym marzycie ?
Wysokie stopy nie są żadnym lekarstwem a jedynie nieuchronna karą za złe rządy gospodarcze.
Jeśli kraj ma wysokie zadłużenie zagraniczne a jednocześnie kiepski bilans płatniczy wynikający z deficytów handlowych i płatniczych to wtedy jego waluta staje się śmieciowa. To właśnie dzieje się z lirą, peso a w mniejszym stopniu z realem, złotym czy MXN.
Póki co PLN traci niezbyt dużo, bo polski bilans handlowy jest całkiem dobry, dodatkowo obniża się deficyt budżetowy i dług w relacji do PKB, oraz wciąż napływają środki europejskie.
Dlatego nie musimy podnosić stóp i chłodzić gospodarki, jak to zwykł czynić pan Leszek B. z wiadomymi efektami.
"Już teraz stopy procentowe w Polsce są na niższym poziomie niż w USA, co jest absurdem."
A co jest w tym absurdalnego ? Czy to NBP prowadził QE i skupował aktywa czy może jednak FED ?
Kto zepsuł swoją walutę to teraz musi podnosić stopy. Jeśli chodzi o PLN to od 3 lat dynamika przyrostu podaży pieniądza M3 akurat spowalnia z ponad 10% do 5%, co jest dobrą wiadomością z punktu widzenia inflacji, bo na tą pochodzącą z drożejącej ropy nie ma sensu reagować.
"Oczywiście wszystko dzieje się kosztem oszczędnych Polaków, których środki tracą na wartości."
Martwicie się tylko o tych oszczędzających Polaków, a już nie o tych zadłużonych ?
Wysokie stopy, jak pisałem, to zabójstwo dla gospodarki. Zresztą sami o tym piszecie w pierwszym akapicie.
Nie rozumiem dlaczego należy się troszczyć o tych Polaków, którzy posiadają oszczędności i chcieliby żyć jak rentierzy, nic nie robiąc, tylko wpłacając kasę na wysoko oprocentowaną, bezpieczną lokatę.
Wzrost gospodarczy i rozwój bierze się z pracy, inwestycji, prowadzenia interesów. Niech Ci oszczędzający zainwestują w jakiś produkt lub usługę, a nie płaczą, że oprocentowanie lokat niskie.
"Oznacza to okazje inwestycyjne w przypadku takich krajów jak Turcja czy Brazylia."
To co się stało z argentyńskim peso czy turecką lirą nie było żadną histerią. To po prostu kara dla krajów prowadzących błędną politykę gospodarczą. Wystarczy spojrzeć w jakim tempie rosło M3 w Argentynie i Turcji.
Dodatkowo Turcja ma bardzo niekorzystny bilans płatniczy. Może nie jest zbyt mocno zadłużona w relacji do PKB, ale niestety jest to zadłużenie zagraniczne. Ich realny PKB będzie raczej spadał przy takiej inflacji i dewaluacji, mają ciągły deficyt handlowy, nawet przy takim spadku liry, więc czym będą spłacać ?
Już ich bondy są wyceniane na 13%, są niemili dla Izraela i USA to kto im pożyczy ?
Jak dla mnie gospodarczo Turcja jest chwila przed upadkiem.
Jeśli FED będzie dalej podnosił stopy, Trump dalej wprowadzał cła to presja na zadłużone EM będzie ogromna i kraje po kolei będą bankrutować.
Ale to już tylko moje zdanie.
daniel92
ooutsider
easyReader
Napisaliście "Poniżej publikujemy wykres pokazujący łączną wartość zadłużenia dolarowego rządu i przedsiębiorstw w stosunku do PKB danego kraju"
Tymczasem tytuł wykresu mówi 'Total foreign debt/GDP'. Uważam, że powinniście to sprostować, bo to jednak nie to samo. Jeśli chodzi o dług SP to wg ostatniego biuletynu: 54,3 mld euro, 13,2 mld dolar, 2,5 mld CHF, 306,6 mld JPY, 3,0 CNY. Przypuszczam że w przypadku firm proporcje euro/dolar są podobne lub udział euro jest jeszcze większy.
Oczywiście w przypadku masowej ucieczki kapitału wielkiej różnicy nie ma, ale w artykule jest mowa o dolarze.
zawsze zostaje pytanie: czy rynki na to pozwolą?
Uważam, że jest spora szansa że "rynki pozwolą"... pytanie jednak: za jaką cenę? Na dobry początek wycofanie ustawy o IPN, what next?
Przyłączam się do pytania #Arcadio: Co w tym absurdalnego że w Stanach są wyższe stopy? Przecież muszą podnosić aby potem mieć z czego obniżać. Polska jak na razie ma taki poziom że może i obniżać i podwyższać.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-17 22:14
qwerty
No tak, nie ma dróg, nie ma helikopterów, nie ma patriotów, ani inwestycji. Za to mamy rżnięcie przedsiębiorców, dodruk kasy, obligacji, i marnowane szanse. Jak może maleć dług w relacji do PKB, gdy PKB pompowane jest z konsumpcji na kredyt, przy ujemnych inwestycjach? PREPETUM MOBILE? Umocnienie się złotówki o 20% względem USD spowodowało spadek długo o 2%? Kiedy 25% długu jest w nie PLN. Nie wydaje Ci się to dziwne? Wypomnę Ci te PiSowskie brednie za rok, jak będziesz się zastanawiał "co się stało", a nie, sory, będziesz wiedział, "wina Tuska"...
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-18 00:21
greg240
"Co do złota i dolara to nigdy dotychczas nie mieliśmy sytuacji takiego zadłużenia w USA i takiego deficytu w handlu , na dodatek nie ma szans na poprawę sytuacji to katastrofa znacznie większa niż kiedyś Funta gwarantowana...Euro przejmuje rynek po dolarze i należy mu się 40% jak psu kość ,a ma najwyżej 15% to tylko sprytna propaganda USA może podtrzymać status $ jeszcze jakiś czas , jak analizować regiony w USA to sytuację znacznie gorszą od Grecji czy Włoch ma wiele Stanów, nawet Kalifornia bankrutuje..., ..a tylko kontrakty zaniżają cenę złota ,ale nikt już w $ nie wierzy...a na pewno nie tak jak jeszcze 10 , czy 50 lat temu...
Na złoto i srebro wszyscy się rzucą jak już będzie za późno..a ogromne zyski da ich realna wartość a nie sztucznie zaniżona .Funt też długo podtrzymywał niskie ceny metali aż padł.. "
Moge sie zgodzic co do tego ,ze euro przejmie rynek po dolarze ale nie az w 40% troche przesadziles, chyba RMb. Powody ku wiekszemu udzialowi eur widze z powodu wiekszej konkurencyjnosci gospodarki, koledzy tutaj poruszaja temat , ze w wypadku protekcjonizmu ceny butow
beda mieli po 400usd, podrozeja znacznie ale nie az tyle. Co do usa kontra europa chiny, usa maja mniejszy potencjal do spadku cen wynagrodzen, z powodu braku/slabej komunikacji miejskiej oraz braku malej ilosci budynków wielorodzinnych zmuszeni dojezdzac
daleko do pracy, kiepska zywnosc wyzsze koszty na opieke zdrowotna, budownictwo nie energooszczedne, to powoduje ze przecietny
europejczyk , za nizsza pensje jest w stanie zyc na podobnym poziomie co amerykanin, wydajac mniej na transport/mieszkanie/opieke zdrowotna,
co daje przewage konkurencyjna w postaci nizszych wynagorodzen i kosztu w wyrobie gotowym. Duzo zalezy od branzy czy energochlonna, bo akurat energie to oni maja tanią. ale i tak waluta chinczyka bedzie pierwsza, eur druga jak rozwiaza problemy strukturalne.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-18 00:56
easyReader
Widać, i to bardzo.
Mniejszości narodowe od zawsze popierały siły i ugrupowania co najmniej kosmopolityczne. Albo jawnie antypolskie.
Gwoli sprostowania: w walutach obcych jest 30,7% długu SP, a nie 25%.
wzwen
"Tylko że na wymianę nie ma dla tych krajów za wiele, bo jedno łożysko do wrzeciona obrabiarki kosztuje 10 ton szczawiu & mirabelek, a potrzeba ich tak z siedem. No - co takiego macie czego nam trzeba?"
Tak sobie myślę, że jak w USA brakuje takich co umieją wystrugać łożysko, to zamiast łożyska mogą kupić strugaczy. Tak już robili.
Rozumiem, że w krajach na Sz młodych strugaczy może nie być a starzy nie bardzo chcą się sprzedać za granicę. Ale skoro nie ma młodych strugaczy, to za chwilę nie będzie ich w ogóle, bo starzy przeniosą się do lepszego świata.
I w swoich ułomnych rozważaniach zataczam koło, uderzam głową w ścianę i nadal nie wiem czemuż to euro ma zastąpić dolara.
@greg240
"Moge sie zgodzic co do tego ,ze euro przejmie rynek po dolarze ale nie az w 40% troche przesadzile [...]"
Rozliczenia w kilku walutach, to tak jakby kilka walut rezerwowych, to tak jakby kilku hegemonów. Kilku hegemonów w jednym czasie wydaje mi się bardzo niestabilnym układem.
Jak nie ma hegemona, to rozliczamy się w kruszcu. Jak jest hegemon, to w walucie hegemona. Jak jest kilku hegemonów, to rozliczamy się w kruszcu i czekamy, który z hegemonów przetrwa.
Lech
easyReader ujemne inwestycje i zahamowanie napływu jest chyba oczywiste dla wszystkich myślących...oby nie nakręcili ucieczki kapitału w panice...przecież bez wolnych sądów pies z kulawą nogą tu nie zainwestuje 1 grosza.
trader21
"Bardzo promujesz teze o wprowadzeniu przez IMF, SDRa jako waluty globalnej. Jak widzisz rozwiazanie problemu plynnosci jesli IMF zdecydowalby sie na SDRy. Jak zmusilby banki centralne wszystkich krajow do uzywania SDR jako globalnej waluty? Wiem ze opisujesz SDR w kilku artykulach natomiast nie ma w nich odpowiedzi na te pytania..za odpowiedz bylbym wdzieczny"
ODP. Bank Japonii od prawie dwóch dekad jest testerem tego co wdraża się na globalnych rynkach z kilku letnim wyprzedzeniem. BOJ jako pierwszy sprowadził stopy do zera oraz uruchomił QE, później FED, EBC itd. Obecnie BOJ drukując jak szalony skupił już 40-50 % długu Japonii. Utrzymując obecne tempo za dwa lata będzie miał 70 %. Oprócz tego jest największym akcjonariuszem większości spółek oraz REIT’ów.
Wiele banków centralnych prowadzi podobną politykę. Nawet jeden z członków zasiadających w NBP stwierdził ostatnio iż bank centralny powinien skupować akcje gdy dochodzi do bessy (chore !!!!).
W sytuacji gdy dojdzie do kryzysu bank centralny przedstawi rządowi dwa scenariusze:
Umarzamy wasze zobowiązania względem banku centralnego i dług spada do powiedzmy 40%. Przy okazji nacjonalizujemy aktywa posiadane przez BC (akcje, reity) co dzięki późniejszej prywatyzacji sprowadzi dług jeszcze do niższych poziomów. W zamian za to przyłączacie się do nowego systemu w którym podaż waluty i stopy kontroluje MFW.
Radźcie sobie sami. Przestajemy skupować dług. Rentowność rośnie kilka procent dziennie, waluta traci na wartości posobnie jak ostatnio lira czy real. Za miesiąc wrócicie ale będziemy rozmawiać na innych zasadach.
Jest jeszcze inny scenariusz w którym do władzy dochodzą partie anty-establishmentowe i plan globalistów nie ma szans powodzenia.
@Daniel92
„Dobry artykuł. Trader21 Trzymasz dużo kapitału w złocie. Jakich wzrostów na nim się spodziewasz? Czy podwojenie wartości podczas kryzysu jest realne, nie mówiąc o większym wzroście?”
ODP. W metalach trzymam ok 30% z czego 6 - 7 w złocie, 14% w srebrze oraz 7-10 % w spółkach wydobywczych. Podczas kryzysu jest problem z płynnością i instytucje wyprzedają wszystko co posiadają więc na wzrosty w pierwszej fazie bym nie liczył. Kilka miesięcy po apogeum to już inna sprawa.
qwerty
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-18 09:57
Coinist1400
Dlatego też warto inwestować w kryptowaluty póki jest czas: https://www.youtube.com/watch?v=B41elpulOjw
janwar
Wynik między 50% a 70% oznacza tendencję zwyżkową tego instrumentu, a wynik między 30% a 50% tendencję zniżkową. Wynik powyżej 70% wskazuje na nadwyżkę zakupów, a wynik poniżej 30% wskazuje na nadwyżkę sprzedaży.
https://pl.investing.com/economic-calendar/investing.com-gold-index-1162
Podobnie rzecz ma sie z EUR/$
66,2% inwestorow utrzymuje pozycje dlugie i od stycznia 2017 wystepuje nieprzerwanie tendencja zwyzkowa na EUR/$ :
https://pl.investing.com/economic-calendar/investing.com-eur-usd-index-1155
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-18 11:13
zeromacho
W kwestii niebezpiecznego zadłużenia, niebezpieczne jest tylko zadłużenie zagraniczne, zadłużenie w złotówkach można łatwo zlikwidować poprzez inflację mechanizm jest prosty obecna emerytura powiedzmy 1500 zł/netto to 600 butelek piwa średnio taniego (2,5 zł za sztukę), po inflacji emeryt będzie miał 2000 zł ale piwo będzie po 10 zł więc wystarczy mu na 200 piwek ;)kto wyżłopał te 400 piwek oczywiście ten kto obecnie zaciąga długi czyli rząd lub szerzej państwo. Co prawda emeryci będą maksymalnie zdenerwowani ale nic nie zrobią, są starzy i schorowani a rząd ma policję i WOT - wojska obrony terytorialnej, kiedyś WOT nazywał by się ZOMO - zmotoryzowane odwody milicji obywatelskiej, ale tak lepiej brzmi a funkcja jest ta sama pałować niezadowolonych ;)
Gorzej wygląda dług zagraniczny, bo dolarów, euro, franków, itp. nie da się wydrukować nad Wisłą, a jak wierzyciele zażądają spłaty to trzeba będzie oddać, albo zablokują dostawy towarów do polski, to spowoduje kryzys podobny do tego jaki miał miejsce w końcu lat 80 tych, towary z zagranicy tylko za dewizy, w sklepach puste półki i ogólne zdenerwowanie.
Wszystko wydaje się proste jest tylko jedna niewiadoma co pierwsze zbankrutuje euro czy złotówka? tak czy siak odradzam gromadzenia oszczędności w tych dwóch rodzajach papierków.
polish_wealth
zdziwiony TPE
Namiar:
radio www.zello.com (są appki na androida, ios itd)
kanał: Trading Jam Session
hasło: tradingjam
Można tylko słuchać innych ale również samemu wnieść coś do dyskusji. Świetna rzecz, zauroczyła mnie ! Polecam.
greg240
" Kilku hegemonów w jednym czasie wydaje mi się bardzo niestabilnym układem"
bedziemy ,zyc w ciekawych czasach, beda hegemoni lokalni. Tylko nasze polozenie jest bardzo nie ciekawe.
@zeromacho
"Wszystko wydaje się proste jest tylko jedna niewiadoma co pierwsze zbankrutuje euro czy złotówka?"
popatrz na strefe euro ,zywnosciowo jest niezalezna, energetycznie coraz mniej, dostawy w surowcow energetycznych w miare zdywersyfikowane
,blokada morska malo prawdopodobna,duzy rynek, atak spekulacyjny na euro jest malo prawdopodobny, na Pln juz tak, nasze rezerwy sa male. a polowe naszego dlugu w dewizach, samowystarczalnosc rynku w polsce mala, nasza produkcja polproduktow dla niemca, przez zagraniczne koncerny moze byc przeniesiona do bardziej przyjaznych krajow, jak bedziemy isc w zaparte bycia przydupasem amerykanow, staniemy sie biedna strefa buforowa jak bialorus miedzy zintegrowana eurozona a ruskim niedzwiedziem , jestesmy zalezni od eurozony jak tam tapnie to u nas tez, komu kibicowac? amerykanom? jaka wymiane handlowa z nimi mamy? Nasi rzadzacy sa nie praktyczni, pod przyklask motlochu buduja poparcie na niecheci do niemca i ruska, i wielbia amerykanow. To tak jakby grysc reke ktora nas karmi.
lenon
Szacunek za artykuł,zwłaszcza w czasach kiedy, to inne zdanie niż linii partii może skutkować przyprawieniem gęby zdrajcy, lub obcokrajowca.
Szczególnie w takich artykułach powinniście zadbać o nie pojawianie się błędów rzeczowych.
Zadłużenie SP w dolarach to około 2,5% PKB, nie jak piszecie 51%.
Źródło s.12
Independent Trader Team
W dolarach jest jednak znacznie wyższe niż napisałeś i wynosi niecałe 10%. Tak czy inaczej, dzięki za zwrócenie uwagi Tobie oraz @easyReader.
Inna sprawa, że w przypadku trudnej sytuacji waluty EM obrywają kosztem nie tylko USD, ale też EUR, CHF czy JPY, a więc źródłem zagrożenia jest wtedy zadłużenie zagraniczne jako całość. I właśnie takie zadłużenie przedstawia wspomniany wykres.
@Arcadio
Po pierwsze, historycznie niskie stopy procentowe są pułapką w którą daje się wciągać tysiące osób, które zaciągną kredyt, a potem boleśnie odczują wyższe raty kredytu. To będzie taka druga fala - po problemach osób z kredytem we franku.
Po drugie, wyższe stopy procentowe pozwoliłyby na kumulowanie oszczędności, które jak juz napisaliśmy stanowią podstawę rozwoju gospodarczego. Przy nizszych stopach też mamy rozwój, ale już nie oparty na tak zdrowych fundamentach.
Niskie stopy procentowe wyznaczane przez bank centralny są również pewnym miernikiem jego "agresji". Po prostu z cyklu na cykl banki centralne wymuszają na nas podejmowanie coraz większego ryzyka, jeśli chcemy chociażby ochronić kapitał.
Dodatkowo, sztuczne utrzymywanie niskich stóp procentowych umożliwia transferowanie kapitału od osób oszczędzających do osób zaciągających kredyty. Przy okazji to ukłon w stronę branży finansowej, która bez obecnego stanu nie dałaby rady udzielić takiej ilości kredytów.
"A co jest w tym absurdalnego ? Czy to NBP prowadził QE i skupował aktywa czy może jednak FED ? "
Każdy wie, jaką rolę w systemie odgrywa PLN, a jaką USD. W momencie kiedy stopy procentowe w USA są wyższe, to wielu inwestorów wycofuje kapitał z rynku wschodzącego. Może się zdarzyć - tak jak teraz - że pierwszy obrywa kraj, który się z USA pokłócił na arenie geopolitycznej. Może się jednak też zdarzyć, że oberwie właśnie ten kraj, w którym pieniądz słabiej pracuje. Póki co, z pewnością medialna histeria wokół Polski (jakiej doświadczyła Turcja) jest trochę mniej prawdopodobna, bo jesteśmy bardzo posłuszni. Świadczą o tym coraz bardziej żenujące wypowiedzi członków rządu względem USA i Izraela. Ale koniec końców, przy problemach EM, oberwiemy także i my. Przegrana będzie na obu frontach.
A do QE odnosi się bardziej QT, czyli redukcja bilansu, która przynajmniej według planów FED, ma znaczaco przyspieszyć.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-18 17:59
Flex
"Świadczą o tym coraz bardziej żenujące wypowiedzi członków rządu względem USA i Izraela."
Za tymi antyrządowymi wpisami musi stać wrogi sąsiad. Kto wam płaci? A) Niemcy, B) Czechy, C) Słowacja
Wyłapiemy Was wszystkich...
I wtedy opodatkuje się Wam nieujawnione źródła przychodów ;)
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-18 18:36
pawelski
Dzisiaj doswiadczylem dziwnej sytuacji na platfornmie kantoru walutowego:moje zlecenie kupna USD zostalo zrealizowane po cenie 3.6150 Pln mimo ze z wykresu na platformie i cen srednich USD bylo po 3.6900Pln. Z tego co zauwazylem to wszystkie zlecenia do 7 dni w stecz na platformie zostaly zrealizonane znacznie ponizej ceny rynkowych. Czy kotos moze mi powie co sie stalo? Bo wyglada to na to ze ktos jest zdesperowany sprzedawac USD po jakielwiek cenie, istnieje mala plynnosc na platformie? mini crash? lub celowo ktos obniza kurs? Moze NBP sprzedaje USD?
p1974
ArtWW
"Nie rozumiem dlaczego należy się troszczyć o tych Polaków, którzy posiadają oszczędności i chcieliby żyć jak rentierzy, nic nie robiąc, tylko wpłacając kasę na wysoko oprocentowaną, bezpieczną lokatę. "
Może dlatego, że generują nadwyżki bez zaciągania kredytu i nie napędzają koła rosnącego zadłużenia.
Gdyby nie było kredytu nie było by jak twierdzisz rozwoju jednocześnie gdyby nie było kredytu nie było by kryzysu.
Skoro napędzamy rozwój by finalnie dojść do kryzysu to z czym sytuacja ta jest lepsza od powolnego rozwoju bez kryzysu ?
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-18 20:07
wzwen
forsal.pl/lifestyle/technologie/artykuly/1139451,narodowy-chip-wyprodukuja-niemcy-i-holendrzy.html.
Otóż okazuje się, że rząd (nie wiem czy obecny czy poprzedni) zadekretował, że będziemy produkować nasze własne, polskie układy scalone. Niestety nie udało się.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-18 20:18
wzwen
forsal.pl/finanse/gielda/artykuly/1139525,przewodniczacy-knf-ukarzemy-nieuczciwych-sprzedawcow-obligacji-getbacku.html
W skrócie, KNF:
1. Narzeka, że nikt im nie doniósł, że w GetBack dzieje się źle, a przecież jest już takie prawo, że donosić można
2. Mówi, że w papierach wszystko było OK i, że GetBack był audytowany przez Deloitte
3. Zawiadomiła prokuraturę, bo podejrzewała, że w GetBack dochodzi do przestępstw a teraz tłumaczy prokuratorom na czym te przestępstwa mogły polegać
4. Oficjalnie stwierdza, że: Jeśli chodzi o fałszowanie sprawozdań finansowych, to mamy niewielkie szanse, aby wykryć i zapobiec takiemu procederowi.
5. Stwierdza: Jeśli skierowane do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw mogą być rozpatrywane w kategoriach zawodności jakichkolwiek instytucji, to nie instytucji publicznych, lecz przede wszystkim podmiotów funkcjonujących na rynku kapitałowym.
6. Zapewnia, że winni zostaną ukarani.
No kabaret normalnie. Z tego co ten pan mówi wynika, że należy:
a. zlikwidować KNF jako twór zbędny
b. zlikwidować prokuraturę lub co najmniej wykreślić z kk przestępstwa gospodarcze ze względu na brak możliwości ich ścigania
c. zlikwidować obowiązek publikowania sprawozdań finansowych, bo i tak to co tam jest napisane może ale nie musi mieć związku z rzeczywistością
No i ten pan nie dostrzega zbędności swojej pracy pomimo, że sam o tym mówi.
3r3
Wielka mi różnica czy kredyt ma 25% odsetek czy mi maszyna i serwis drożeje o 25% co roku. Jeszcze jak mi jaki potentat wyskoczy z propozycją, że zapłaci już zaraz 180 dni do dostawy po kwartale produkcji, czyli właściwie po roku wliczając wszystkie anse które zdąży przysłać.
@Arcadio
"Póki co PLN traci niezbyt dużo, bo polski bilans handlowy jest całkiem dobry, dodatkowo obniża się deficyt budżetowy i dług w relacji do PKB, oraz wciąż napływają środki europejskie. "
Zlituj się nad ludźmi - chąsimy w Polsce dobra, które produkowaliście ćwierć wieku nie szczędząc na nie podatków. Czy obniżą czy podwyższą to i tak samo będą złupieni, bo sami wrzucili do wspólnego kotła. Gdyby sytuacja była dobra to nic byśmy nie urwali.
"Martwicie się tylko o tych oszczędzających Polaków, a już nie o tych zadłużonych ? "
O zadłużonych martwi się naczialnik polecając ustawę, w której przedawnienie zobowiązań będzie badane z urzędu i skrócone do lat sześciu. Czyli o mnie się martwi mój kochany naczialnik, ze wzruszenia powieszę portret Kaczora obok Donalda i będę pił zdrowie naszych sekretarzy. Tyle dla mnie zrobili.
"Nie rozumiem dlaczego należy się troszczyć o tych Polaków, którzy posiadają oszczędności i chcieliby żyć jak rentierzy, nic nie robiąc"
Ponieważ pozostali niczego się nie dorobili, więc na marne cały ich trud.
@wzwen
"Tak sobie myślę, że jak w USA brakuje takich co umieją wystrugać łożysko, to zamiast łożyska mogą kupić strugaczy. Tak już robili. "
Ale widzisz - nie kupują, bo najwidoczniej nie mają już tego czego nam trzeba.
"I w swoich ułomnych rozważaniach zataczam koło, uderzam głową w ścianę i nadal nie wiem czemuż to euro ma zastąpić dolara."
Właśnie z tego powodu jaki wymieniłeś, nie widziałeś w jednym z ostatnich moich tekstów zdjęcia młodego strugacza?
Łun nigdzie się nie wybierze, będzie miał środki produkcji na miejscu i będzie nimi strugał, i dlatego będzie mu trzeba zapłacić w tym co sobie zażyczy. Otworzyłem firmę na którą nie mam czasu, ale młody strugacz nauczy się w niej strugać rzeczy, które deep state chce żebym strugał większe u nich-dla nich i zorganizował im jak się to robi. Najwidoczniej mają to czego mi trzeba, mają wszystko duże, duże, duże, a mogą i zapewnić większe.
"Otóż okazuje się, że rząd (nie wiem czy obecny czy poprzedni)zadekretował, że będziemy produkować nasze własne, polskie układy scalone. Niestety nie udało się."
Duracki rząd, duracki!
"b. zlikwidować prokuraturę lub co najmniej wykreślić z kk przestępstwa gospodarcze ze względu na brak możliwości ich ścigania "
Nie ma czegoś takiego jak przestępstwo gospodarcze - gospodarz nie może wobec samego siebie popełnić czynu z jakiego sam sobie by nie mógł wybaczyć plując sobie w brodę. To są występki przeciwko cudzym uroszczeniom co też gospodarze swoich majątków mieliby ludziom cierpiącym na głębokie urojenie państwickie darmo oddać. Państwizm & prawizm należy diagnozować i leczyć.
@trader21
Przygotowujemy się na wszystkie scenariusze jakie wskazałeś. Również na ten, że przez jakiś czas ochronę wartości & środków produkcji zapewniać trzeba będzie sobie żelazem. Ot tak jakby wystąpiły jakieś deficyty porządku. Tak żeby przetrwać ten okres, kiedy będzie okazja usiąść do stołu już na innych warunkach i każdy wyłoży co jeszcze będzie miał i co komu będzie mógł obiecać.
@Flex
"I wtedy opodatkuje się Wam nieujawnione źródła przychodów ;)"
Jak poborca będzie miał jakieś wsparcie, bo kto ma kiepełę ten wytwarza to czego potrzebuje deep state, a oni nie dadzą zrobić krzywdy swoim.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-18 20:40
saper
ArtWW
"Wielka mi różnica czy kredyt ma 25% odsetek czy mi maszyna i serwis drożeje o 25% co roku. "
Dla tego, który kredytu nie posiada jest to wielka różnica.
"Właśnie z tego powodu jaki wymieniłeś, nie widziałeś w jednym z ostatnich moich tekstów zdjęcia młodego strugacza? "
Ty tam pilnuj strugacza, żeby sobie rąk nie poucinał bo nie będzie miał czym strugać.
Mi tak mało tokarka nie zrobiła dziury przelotowej w głowie tyle, że ja działałem samowolnie i w głębokiej konspiracji.
3r3
"Ty tam pilnuj strugacza, żeby sobie rąk nie poucinał bo nie będzie miał czym strugać. "
Mam zapas i kolejni w drodze. Jak się który sam wyeliminuje mała strata, szkoda tylko tego co zeżarł i atencji podjął - zrobimy więcej.
Jot
"Nasi rzadzacy sa nie praktyczni, pod przyklask motlochu buduja poparcie na niecheci do niemca i ruska, i wielbia amerykanow. To tak jakby grysc reke ktora nas karmi."
Nasz problem to brak realnej elity. Gdyby była to powinna odrąbać łeb a nie koncentrować się na niby karmiącej dłoni.
Od kiedy Niemiec nas karmi? Trzeba odróżniać eksploatację od karmienia.
Apeluję o używanie polskich znaków. Takie to trudne? Nie do ogarnięcia zainstalowanie klawiatury pl?
Szanujmy się odrobinę bo jak sami się nie szanujemy to co się dziwić że nas obcy nie szanują?
Od lat irytują mnie polskie tablice rejestracyjne - jakoś Niemcy nie krępują się używać swoich znaków - u z kropeczkami itp.
Rozumiecie o co chodzi czy nadal nie?
Kikkhull
easyReader
Co do rynku: Nieraz przecież pisano tu i nie tylko tu, że większość mieszkań idzie obecnie za gotówkę. Jak ktoś potrzebuje mieszkania/ domu to i na 7% weźmie kredyt. A że ta sztuczna koniunktura na kawalerki trochę spadnie (bo odpadną wannabe 'rentierzy' co jutubowych mędrców się naoglądali) - to chyba dobrze?
A jeśli chodzi o spłacających kredyt w złotówkach: Czy naprawdę większość jest tak nieogarnięta że bierze raty równe (annuitetowe)? Przecież to wychodzi ze 2 razy drożej (łączna kwota odsetek). A przy ratach malejących to, doprawdy, nawet skok WIBOR na 5-6% nie powinien być jakimś mega problemem, poza tym wzrost oprocentowania jest w znaczącym stopniu niwelowany przez malejącą szybko kwotę kapitału do spłaty (na 100 lat kredytów jeszcze nie mamy, mam nadzieję).
@qwerty
Niestety zmusiłeś mnie do tego "wjazdu" swym kolejnym już bełkotliwym wpisem. I tak długo wytrzymałem od początku twoich obcojęzycznych de facto wpisów, nie uważasz? Ale jak widzisz powyżej wynikły z niego też aspekty dla Ciebie zdecydowanie pocieszające (nie "zacieszające"): nie brak Polaków, dla których to żaden problem jak obcy podaje się za zatroskanego Polaka co to "boi się za ten kraj" (ros. Я боюсь за эту страну).
Co do zadłużenia SP w walutach obcych: w 2017 spadło zgodnie ze wzrostem kursu PLN, natomiast spadek ten niemal w całości został "zoffsetowany" przez wzrost zadłużenia w złotówkach. Sam o tym napisałem tu 1. marca, tamże masz link do biuletynu 2017_12, poczytaj.
greg240
od kiedy tu jestes? dyskusje na temat pl znakow byly 100 razy, nie musisz czytac
"Od kiedy Niemiec nas karmi? Trzeba odróżniać eksploatację od karmienia"
Mylisz pojecia, cos/ktos co jest eksploatowane/ny jak nie ma prawa glosu jest "przedmiotem" eksploatacji, pracownicy koncernow maja wybor sa podmiotami umow, moga isc na bezrobocie, a wymiana handlowa zazwyczaj przynosi obustronne kozysci, wiele polskich firm wysyla polprodukty. btw. chyba nie zrozumiales ,wymiana handlowa nas karmi, mamy prace zbyt towarow , a politycy proboja tylko popsuc dobre relacje zamiast cos uzyskac, co z tego ,ze moi dziadkowie byli w obozie pracy u szwaba ,nie mam powodow ich lubic, ale czy nie lepiej pomyslec o naszych dzieciach/wnukach aby mialy lepiej:) To sie nazywa praktyczne myslenie:) niemcy to rozumieja a u nas ciagle emocje
Pankracy
"Będzie to równoznaczne z wybiciem metali szlachetnych, ale przede wszystkim ponownie wzrośnie płynność na rynkach. Kapitał popłynie mocno w stronę rynków wschodzących, dolar będzie nadal spadał, a surowce przyniosą gigantyczne zyski."
W jakiej walucie tych gigantycznych zysków można oczekiwać?
"Oznacza to okazje inwestycyjne w przypadku takich krajów jak Turcja czy Brazylia"
Okazji na lirze w ciągu ostatnich 10 lat było w sumie aż 9, co najlepiej pokazuje poniższy wykres.
https://stooq.pl/q/?s=usdtry&c=10y&t=c&a=ln&b=1
3r3
Jesteś w błędzie - wysokie stopy procentowe oznaczają że wytworzone środki produkcji płacą kupon ponieważ działają długo, bezawaryjnie i z tanim serwisem do tego będąc bardzo produktywne. A niskie że coś tak zorganizowaliśmy, że jednak kuponu nie płacą i trzeba jeszcze popracować zamiast się byczyć. Niskie stopy procentowe przymuszają do pracy, wysokie do myślenia jak się nie narobić.
Przecież ktoś, z czegoś, czymś to płaci, nawet jeśli musi okraść jakieś tam mityczne "społeczeństwo" podatkami to jednak z jakiejś produkcji jaką to społeczeństwo wytwarza. Z tego czego nie mają wyzyskać ich nie sposób.
@easyReader
"Nie do końca jest dla mnie jasna teza przewijająca się w i w artykułach i w licznych komentarzach, że podwyżka stóp oznacza szok dla rynku nieruchomości oraz jakiś armageddon wśród złotówkowych kredytobiorców. "
Podwyżka stóp procentowych oznacza, że należy sprawdzić kto co pokupował i jak używa. I jak używa tak źle, że nie jest w stanie płacić to musi oddać tym, co użyją lepiej. Po co durniom zasoby?
No i to jest właśnie dla durniów szok bo cały czas myśleli że są mądrzy & produktywni, a tu takie zderzenie z faktami.
"Jak ktoś potrzebuje mieszkania/ domu to i na 7% weźmie kredyt."
Jak mu ktoś da to weźmie, to nie tylko o to chodzi na ile procent, ale na ile miesięcznych wynagrodzeń. Nie masz wrażenia że nieruchy są jakieś takie ciut drogie?
"A że ta sztuczna koniunktura na kawalerki trochę spadnie (bo odpadną wannabe 'rentierzy' co jutubowych mędrców się naoglądali) - to chyba dobrze? "
Masz rację, to bardzo dobrze. Tylko z jakiej skały spychać tych co będą się włóczyć bez dachu nad głową po ulicach?
Jaki jest lek na przegrańców?
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-19 05:11
Pawel motocyklista
Trafny i dobry artykuł. Cieszę się, że inni również dostrzegają realne zagrożenia, ponieważ zastanawiałem się czy nie mam początków obłędu z tytułu odmiennego pojmowania rzeczy (znacząco różnego od otaczających mnie rodaków).
Nie dostrzegam nic złego w tym, że większość osób zajmujących się inwestycjami i przynależnych do tego forum chce zostać rentierem. Poświęciliśmy na to mnóstwo czasu i niejednokrotnie pieniędzy. Uczyliśmy się, czytali zamiast ćwicząc gibkość palców na przyciskach pilotów TV czy też doceniając niebagatelne walory smakowe pifka QfLove-go.
Czy dbanie o swoje oszczędności nie jest patriotyczne? A niszczenie wspomnianych poprzez inflację, niskie stopy procentowe (i lokaty oprocentowane poniżej inflacji od których zostanie pobrany 2% podatek Belki) już patriotyczne jest, gdyż poparte jest litera prawa oraz poprawnością polityczna naszej partii... Coś tu jest nie tak.
System edukacji państwowej na żadnym z jego poziomów nie zajmuje się nauką finansów osobistych, co jest zrozumiałe, gdyż płaci (za nasze pieniądze) za typ szkoleń wychowujących rzesze zależnych od systemu. Ludzie niezależni nie są potrzebni a mogą być wręcz niebezpieczni.
Dla osób głęboko wierzących w opiekuńcza rolę państwa sugeruję przeczytanie ze zrozumieniem pisma z ZUS odnośnie wysokości przyszłych świadczeń emerytalnych. Większość dane tam zawarte śledzi na 3 lata przed udaniem się na zawodowy odpoczynek.
12 lat temu przeczytałem swoje. Zapis był dość prosty.
Na dzień wystawienia pisma emerytura moja wynosiła 850 zł (gdybym na skutek jakiegoś nieszczęśliwego wypadku nie mógł wykonywać pracy).
Natomiast kwota, którą byłbym obdarowany po przejściu na emeryturę w wieku 65 lat (wtedy brakowało mi jeszcze do tej jakże błogiej chwili więcej niż 25 lat) uległa drastycznej poprawie i wynosiła 1152zł. Świetlana przyszłość.
Zaznaczę, że koledzy, którzy przechodzili w ostatnim okresie na spoczynek otrzymali świadczenia (przy tej samej pensji) w wysokości od 3200-4000 zł. Od opisywanego okresu w moich raportach niewiele się zmieniło.
Jest to zatem wystarczający powód aby dbać o swoje oszczędności oraz poszukiwać metod ochrony kapitału przed opiekuńczą ręką państwa.
Niektórzy młodsi czytelnicy, jak również osoby popierające gorąco poczynania kolejnych miłościwie nam panujących rządów powinny zapoznać się ze schematem opodatkowania.
Kiedy pobierany jest podatek, jaka jest jego wysokość, jakie składki pobierane są na ubezpieczenia i świadczenia ZUS, jak naliczany jest podatek od towarów i usług, jak naliczany jest i kto płaci podatek VAT, ile wynosi wasze konto emerytalne w ZUS-ie, ile będziecie mieć przyszłej emerytury i przez jaki czas licząc statystycznie będziecie mogli ją pobierać jak również co stanie się z waszymi środkami w ZUS-ie jeżeli szybciej skończycie wędrówkę ziemską a dzieci wasze będą już dorosłe.
Analiza wspomnianych informacji nie będzie według niektórych „patriotyczna”.
Po tym wszystkim można dopiero docenić ważność dbania o swoje oszczędności.
A kredyty. Cóż są dobre i złe. Konsumpcyjny zły, korporacyjny w przypadku zamówień i konieczności – dobry. Podobnie dobry z mieszkaniami pod wynajem (z min 30% wkładem własnym).
Swoją drogą dziwię się, że osoby posiadające nadmiar środków finansowych trzymają je na lokatach a nie w kruszcach. Poziom świadomości finansowej i wiary w treści przekazywane prze media jest zatrważający. A to przecież nasi rodacy.
Pawel motocyklista
Na jakim interwale? Miesiąc, tydzień, dzień?
Analiza techniczna uranu jest dla mnie bez sensu. Jak spadnie – dokupić.
Jednak na wszystkich przebiegach patrząc historycznie jest tanio lub bardzo tanio. A za ile się mocno wybije?
Za tydzień lub za rok, ale wtedy będę na tym rynku.
wzwen
"Większość dane tam zawarte [pismo z ZUS] śledzi na 3 lata przed udaniem się na zawodowy odpoczynek."
I słusznie. Kto by tam czytał jakieś obiecanki bez pokrycia. Tym bardziej, że system jeszcze kilka razy się zmieni.
"Na dzień wystawienia pisma emerytura moja wynosiła 850 zł"
Szok, że tak dużo?
"Natomiast kwota, którą byłbym obdarowany po przejściu na emeryturę [...] wynosiła 1152zł."
Obiecanki cacanki. Nie liczyłbym na tak wysokie kwoty.
Żadnej emerytury z ZUS nie będzie. No może taka obywatelska. Być może płacona bonami żywnościowymi.
Dość łatwo policzyć przewidywaną wysokość emerytury (w dzisiejszym pieniądzu). Dzienna stawka żywieniowa (np. w szpitalu) to 10 zł (z tych wyższych). Dni w roku 365. Emerytura roczna zatem będzie wynosić 3.650 zł rocznie, co daje 297 zł miesięcznie.
Należałoby rozważyć również wariant niższej dziennej stawki żywieniowej wynoszącej 5 zł. Wtedy zasadnym byłoby dodać jakieś pieniądze na rozrywkę, więc per saldo i tak wyjdzie coś ok. 300 zł miesięcznie.
Nie ma co się ekscytować tym co ZUS wypisuje. Pewnie w ZUS-ie chcą sobie poprawić humor pisząc takie listy.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-19 07:42
Arcadio
Dlatego przy stopach nie powinno się majstrować. Dla rozwoju gospodarczego niższe są lepsze niż wyższe.
Wysokie to porażka dla kraju. Świadczą o tym, że coś złego dzieje się w gospodarce.
"Po drugie, wyższe stopy procentowe pozwoliłyby na kumulowanie oszczędności, które jak juz napisaliśmy stanowią podstawę rozwoju gospodarczego. Przy nizszych stopach też mamy rozwój, ale już nie oparty na tak zdrowych fundamentach."
Nie ma takiej pewności, czy wierzyciele otrzymawszy wyższe odsetki przeznaczyliby je na inwestycje.
Wyższe stopy zapewniają jedynie przepływ kapitału z kieszeni dłużników do kieszeni wierzycieli.
Wierzyciel może oszczędzać na futro dla kochanki bądź wczasy zagraniczne dla żony, a dłużnik mógł zaciągnąć kredyt na rozwój firmy, którą w wyniku wysokich stóp właśnie musi zamknąć. Czy tak ma wyglądać rozwój na zdrowych fundamentach ?
To jest zwyczajne partykularne podejście.
"Co gorsza, okres koniunktury nie stanowi dla rządu okazji do obniżania podatków i ograniczenia roli państwa w życiu obywateli. "
Dlaczego rząd miałby obniżać podatki w okresie koniunktury ? Żeby jeszcze bardziej pogorszyć deficyt budżetowy, powiększyć zadłużenie i dopiero w ten sposób doprowadzić do kryzysu ?
Mieszanie podatków do cyklów koniunkturalnych jest nie do końca słuszne, bo ogólna wysokość podatków w relacji do PKB to kwestia umowy społecznej - za co obywatele chcą płacić sami, a co ma gwarantować państwo. Samo obniżanie podatków, bez cięcia wydatków doprowadza jedynie do dziur budżetowych i kryzysu, niezależnie czy to się robi w koniunkturze czy poza nią.
@ArtWW
"Gdyby nie było kredytu nie było by jak twierdzisz rozwoju jednocześnie gdyby nie było kredytu nie było by kryzysu.
Skoro napędzamy rozwój by finalnie dojść do kryzysu to z czym sytuacja ta jest lepsza od powolnego rozwoju bez kryzysu ?"
Bez kredytu rozwój też jest możliwy, ale wolniejszy, bo wielu bystrych ludzi z pomysłami jest pozbawionych możliwości ich realizacji.
Kredyt to narzędzie poprawiające efektywność, ale użyte niewłaściwie prowadzi do kłopotów.
Jeśli masz do pokonania 10km możesz przecież iść pieszo 2 godz., bo po co używać samochodu, którym dojedziesz w 10 min.
Ale użycie samochodu wiąże się z wysoka prędkością i ryzykiem zderzenia.
Dlatego nie należy rezygnować z kredytu, a jedynie używać go z głową.
Samo podnoszenie stóp bije we wszystkich, a można np. zróżnicować stopy w zależności czy jest kredyt inwestycyjny czy konsumpcyjny.
Ale do prowadzenia polityki potrzebne są narzędzia czyli banki.
Jot
saper
Chodzi mi o wykres roczny czyli w patrząc na ostatni rok. Jak weźmie się perspektywe 3lat to nawet lepiej to widac :)
saper
Chodzi mi o wykres roczny, czyli poatrzę na ostatni rok. Jak weźmie się perspektywe 3lat to nawet lepiej to widac :)
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-19 09:57
wzwen
Pod adresem www.bankier.pl/wiadomosc/Czerwinska-Polska-chce-byc-eksporterem-praw-autorskich-patentow-i-licencji-4131354.html pani Teresa Czerwińska (minister finansów) deklaruje, że Polska chce być eksporterem praw autorskich, patentów i licencji i nawet mówi, że zadekretują to i zachęcą, że nie będzie zmiłuj się.
soto
"Bardzo promujesz teze o wprowadzeniu przez IMF, SDRa jako waluty globalnej. Jak widzisz rozwiazanie problemu plynnosci jesli IMF zdecydowalby sie na SDRy. Jak zmusilby banki centralne wszystkich krajow do uzywania SDR jako globalnej waluty? Wiem ze opisujesz SDR w kilku artykulach natomiast nie ma w nich odpowiedzi na te pytania..za odpowiedz bylbym wdzieczny"
ODP. Bank Japonii od prawie dwóch dekad jest testerem tego co wdraża się na globalnych rynkach z kilku letnim wyprzedzeniem. BOJ jako pierwszy sprowadził stopy do zera oraz uruchomił QE, później FED, EBC itd. Obecnie BOJ drukując jak szalony skupił już 40-50 % długu Japonii. Utrzymując obecne tempo za dwa lata będzie miał 70 %. Oprócz tego jest największym akcjonariuszem większości spółek oraz REIT’ów.
Wiele banków centralnych prowadzi podobną politykę. Nawet jeden z członków zasiadających w NBP stwierdził ostatnio iż bank centralny powinien skupować akcje gdy dochodzi do bessy (chore !!!!).
W sytuacji gdy dojdzie do kryzysu bank centralny przedstawi rządowi dwa scenariusze:
Umarzamy wasze zobowiązania względem banku centralnego i dług spada do powiedzmy 40%. Przy okazji nacjonalizujemy aktywa posiadane przez BC (akcje, reity) co dzięki późniejszej prywatyzacji sprowadzi dług jeszcze do niższych poziomów. W zamian za to przyłączacie się do nowego systemu w którym podaż waluty i stopy kontroluje MFW.
Radźcie sobie sami. Przestajemy skupować dług. Rentowność rośnie kilka procent dziennie, waluta traci na wartości posobnie jak ostatnio lira czy real. Za miesiąc wrócicie ale będziemy rozmawiać na innych zasadach.
Jest jeszcze inny scenariusz w którym do władzy dochodzą partie anty-establishmentowe i plan globalistów nie ma szans powodzenia. "
Nawet promowany przez Ciebie James Rickards od jakiegos czasu twierdzi iz nowym "SDRem" bedzie Distributed Ledger Technology w ktorej duza role odgrywac beda DIGITAL ASSETS..
olo75
państwo X ma zadłużenie 50zł a PKB 100zł, z tych 100zł, 80zł PKB jest wyrabiane przez firmy spoza państwa X i transferowane poza państwo X
innymi słowy do obywateli w państwie X trafia 20zł a ich państwo ma zadłużenie 50zł. Co wygląda lepiej? 50zł do 100zł PKB czy 50zł do 20zł PKB
Czy banki udzielając kredytu biorą pod uwagę przychód kredytobiorcy czy jego dochód a więc po odliczeniu kosztów?
toleknom
sage_slav
W sumie masz racje, ale do wszystkiego można by się tak przyczepiać. Tak samo porównywanie zadłużenia do PKB czy PNB jest bez sensu, bez znajomości struktury (zagranicze, wewnątrzpaństowe) tegoż zadłużenia.
Pankracy
Jim Rickards jest wart dokładnie tyle, ile "specjalne raporty", tworzone we współpracy z Agora Financial, które kupione za kilkadziesiąt dolarów odmienią Twoje życie i dzięki nim staniesz się milionerem. Regularnie te głupoty pojawiają się w formie reklam na ZH.
Pankracy
https://pro.rickardsreports.com/p/AWN_icenine_0117/PAWNT213/Full?h=true
https://pro.dailyreckoning.club/p/AWN_brics_1017/LAWNTC74/?h=true
https://pro.globalfinancialnewstoday.com/p/AWN_roadtoruin_1116/PAWNTC03/?h=true
https://pro.agorafinancial.com.au/p/wrsiu5a/WRSIU600/?h=true
https://pro.agorafinancial.news/p/AWN_sdrblockchain_0817/PAWNU158/?h=true
https://pro.dailyreckoningnews.com/p/AWN_roadtoruin_1116/LAWNT8AJ/?h=true
http://research.agorafinancial.com/research/html/mco_generaloffer_0415/?code=GMCOR600&n=MCO_generaloffer_0415
https://pro.agora.co.uk/p/SIN1/WSINR701/?h=true
https://pro.globalfinancialnewstoday.com/p/AWN_roadtoruin_1116/PAWNTC03/?h=true
Na koniec jeszcze jakiś cyctat z Rickardsa od złotego naganiacza:
https://news.goldcore.com/us/gold-blog/gold-reset-10000oz-coming-end-year-rickards/
Pankracy
ArtWW
Pankracy
ArtWW
Czyli, że wykreślenie przez kogoś kilku kresek determinuje to czy dziesiątki tysiące ludzi wstaną jutro i pomyślą będą kupować bądź sprzedawać ?
Oznaczało by to, że przyszłość jest już zaplanowana a my nie mamy żadnej własnej woli tylko podążamy za z góry przyjętym planem.
Czyli co mówi formacja dziś kupię, sprzedam czy nie zrobię nic ? Wskaż odpowiedź i sprawdźmy czy formacja determinuje przyszłość.
Ja mówię poważnie.
@Arcadio
Nie zgodzę się. Po pierwsze brak kredytu pozwala zbankrutować tylko do zera. Jeżeli stracisz wszystkie oszczędność zaczynasz od nowa je gromadzić a kiedy to zrobisz próbujesz jeszcze raz. Przy kredycie bankrutujesz na minus, którego niejednokrotnie nie jesteś w stanie pokryć do śmierci. Wiem, że powiesz, że kredytu trzeba używać z głową tylko co to oznacza i jak się to robi ? Na przykładach znajomych mogę powiedzieć, że 80% osób z pomysłem udowodniło, że mieli zły pomysł. Tak więc 8 na 10 osób robi sobie krzywdę więc kredyt korzystny jest dla mniejszości. Można podnieść argument, że na 10 oszczędności też posiada 2 i wysokie stopy korzystne są dla mniejszości. Tak tylko w tym wypadku mamy 2 wygranych a w przypadku niskich stóp mamy 2 wygranych i 8 przegranych.
Jak powiedziałem już nie raz jeżeli ktoś naprawdę ma dobry pomysł to zawsze znajdzie kogoś kto w ten pomysł zainwestuje. Od setek lat tak się to odbywało.
Wysokie stopy nie biją we wszystkich wręcz przeciwnie. Uczą większej zaradności i lepszego planowania.
Wykaż mi proszę, że szybki wzrost gospodarczy naprawdę jest nam potrzebny. Co wnosi do mojego, życia to, że powstanie trzysta siedemdziesiąta nudna gra przeglądarkowa różniąca się od poprzednich kolorami postaci. To, że producent telefonów co pół roku wypuści 10 modeli, które by odróżnić trzeba dogłębnie przestudiować ich specyfikacje by odkryć, że procesor jednego jest o 100Mhz szybszy od drugiego a trzeci od czwartego różni się tym, że ma szkiełko w aparacie o 10% większej przejrzystości. To, że ktoś wyprodukuje drapaczkę do pleców, drugi do brzucha a trzecie do worka mosznowego bo wszyscy mieli pomysł.
To jest błędne koło. Ludzie pogrążeni są w pędzie zamiast po prostu żyć. Chorują fizycznie, psychicznie i zalewają się tonami śmieci a świat mimo, iż coraz bardziej kolorowy staje się tak naprawdę jałowy. Zalew coraz większą ilością produktów coraz gorszej jakości.
Np. aktualnie posiadam dysk na PCI-express ramu 22 GB internet kilkaset Mbit na światłowodzie a wszystko często muli bardziej niż kilka lat temu na słabszej konfiguracji. Czyli surowce zostały przepalone, stracono czas na wyprodukowanie ja straciłem czas na wybór, zakup, montaż, straciłem pieniądze, powiększyłem pulę śmieci a finalnie nie odniosłem korzyści. Nie lepiej dla wszystkich było by, gdyby ten stracony czas przeleżeli.
Nie lepiej było by, żeby nad produktami pracowano dłużej produkowano ich mniej były droższe ale przynosiły odczuwalny progres i starczały na dłużej. To co mamy obecnie to nie jest szybki rozwój tylko niepotrzebne przepalanie surowców i mocy produkcyjnych.
Spójrz jak pięknie tani kredyt pływa:
linku
linku
Coinist1400
panna
zieloniutki
""...zamiast bredzić o jakichś ujemnych inwestycjach, to lepiej nam się przedstaw w aspekcie przynależności narodowej..."
jak brakuje argumentów merytorycznych, to pozostaje trolowanie, chamstwo i pozamerytoryka ...
@wzwen
"Czerwińska (minister finansów) deklaruje, że Polska chce być eksporterem praw autorskich, patentów i licencji"
ale jaja, ze względów na kretyńskie przepisy i ciągłe szarpanie się z zus i umowami o dzieło, dokładnie taką działalność wyprowadziłem ponad rok temu do stanów! ..., co za pajace, nóż w kieszeni się otwiera ...
@Pankracy
"*... ale nie macie wrażenia, że po pokonaniu 6000 na dziennym będzie zjazd w okolice 1000-1500?_"
wiele wskazuje na to, że w niezbyt odległej perspektywie, BTC wróci do domu - znaczy się do "zera"
@ArtWW
"_Spójrz jak pięknie tani kredyt pływa_"
trafiłeś w samo sedno^^
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-19 19:59
wzwen
"ale jaja, ze względów na kretyńskie przepisy i ciągłe szarpanie się z zus i umowami o dzieło [...]"
Niezależnie od słów Pani Minister aktualnie trwa akcja ścigamy autorskie koszty uzyskania dochodów, tyle że teraz nie ZUS ściga a urzędy skarbowe. Tak więc, u nasz w Polszcze nic się nie zmieniło. :)
zieloniutki
u mnie w 2016, próbowali podważyć wszystkie!!! umowy o dzieło - prawnik miał tłusty rok:(
Pomimo, że wszystkie sprawy wygraliśmy, napompowanych kosztów i nerwów, nikt nie zamierzał zwracać ..., ostatecznie zamiast się kopać, postanowiłem się z koniem pożegnać:)
Loogin
napisałbyś coś więcej, jeśli możesz (co zarzucali i jaka była linia obrony)?
Putrapolski
@ArtWW
Panie ArtWW
" Po pierwsze brak kredytu pozwala zbankrutować tylko do zera."
- Owszem pozwala. Zna Pan jakiś przykład osoby fizycznej albo prawnej, która zbankrutowała do zera nie posiadając kredytu?
"Przy kredycie bankrutujesz na minus, którego niejednokrotnie nie jesteś w stanie pokryć do śmierci."
- Tylko jeśli wziąłeś kredyt jako osoba fizyczna. Zabezpieczenie kosztuje, ale nie dużo.
" Na przykładach znajomych mogę powiedzieć, że 80% osób z pomysłem udowodniło, że mieli zły pomysł. Tak więc 8 na 10 osób robi sobie krzywdę więc kredyt korzystny jest dla mniejszości. Można podnieść argument, że na 10 oszczędności też posiada 2 i wysokie stopy korzystne są dla mniejszości. Tak tylko w tym wypadku mamy 2 wygranych a w przypadku niskich stóp mamy 2 wygranych i 8 przegranych. "
- Zupełnie bezpodstawnie założyłeś, że złe pomysły były kredytowane. Masz na to jakiś dowód? Mówimy oczywiście o rybkach, żebyś mi tu zaraz z jakimś GetBackiem nie wyjechał, bo to zupełnie inny kaliber.
Co do reszty, to nawet trudno się odnieść, bo zbyt wielką dozę głupstw podałeś, którą dodatkowo opatuliłeś w przyjemną do obioru ramkę, no ale spróbuję.
"Co wnosi do mojego, życia to, że powstanie trzysta siedemdziesiąta nudna gra przeglądarkowa różniąca się od poprzednich kolorami postaci."
- Jeśli kupujesz i lubisz takie gry, to coś tam ta trzysta siedziemdziesiąta gra pewnie dla Ciebie wniesie, jeśli nie lubisz, to wniesie, jeśli jest to polski producent i zapłaci podatki.
"To, że producent telefonów co pół roku wypuści 10 modeli, które by odróżnić trzeba dogłębnie przestudiować ich specyfikacje by odkryć, że procesor jednego jest o 100Mhz szybszy od drugiego a trzeci od czwartego różni się tym, że ma szkiełko w aparacie o 10% większej przejrzystości. "
- To samo. Jeśli producent odprowadzi w Polsce podatki, to coś to jednak wniesie do Twojego życia. Może wymienią Ci chodnik, może kosz na śmieci.
"To jest błędne koło. Ludzie pogrążeni są w pędzie zamiast po prostu żyć."
- Wszyscy? Zakładam, że Ty nie. Ja nie. Większość tutaj nie.
"Np. aktualnie posiadam dysk na PCI-express ramu 22 GB internet kilkaset Mbit na światłowodzie a wszystko często muli bardziej niż kilka lat temu na słabszej konfiguracji."
- To wróć do starego PCta, tego z początku lat 90-tych. Pewnie będzie śmigać, aż miło.
"Nie lepiej było by, żeby nad produktami pracowano dłużej produkowano ich mniej były droższe ale przynosiły odczuwalny progres i starczały na dłużej. To co mamy obecnie to nie jest szybki rozwój tylko niepotrzebne przepalanie surowców i mocy produkcyjnych. "
- Tutaj masz rację, ale tylko z globalnej perspektywy. Tu i teraz ważne jest, żebyśmy w Polsce wytwarzali jak najwięcej tych wszystkich badziewów, które się rozejdą po świecie kupowane przez wannabe modnych. Im wyższa marża, im bardziej popularne, im częściej nowe modele, tym lepiej będzie dla nas.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-19 23:03
zieloniutki
sprawdź wstawione linki #ArtWW 2018-06-19 16:37, bo po jego poście, reszta strony, to jeden wielki "link" :)
@Loogin
twierdzili że podpisane umowy "o dzieło" są w rzeczywistości umowami o pracę i tak chcieli je traktować ... - z tego co wiem, standardowa praktyka od jakiegoś czasu.
linia obrony?, no właśnie jaką linię obrony może przyjąć wielbłąd przy podnoszonym zarzucie "że nie jest wielbłądem"? - razem z księgowością mamy obsługę prawną i oni się "kopali".
Jak już wszyscy mieli dość kopania, i zaczęli na nas naciskać, aby to jakoś inaczej zorganizować, to zorganizowaliśmy ... w USA - tam wystarczającym do rozliczenia jest przepływ kasy przez konto, a o umowy ani razu nikt nie spytał ...
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-19 23:44
ArtWW
" - Owszem pozwala. Zna Pan jakiś przykład osoby fizycznej albo prawnej, która zbankrutowała do zera nie posiadając kredytu? "
Zależy jak rozumieć bankructwo i do zera ale w uproszczeniu mogę powiedzieć, że znam. Np. siebie ale i nie tylko.
"- Zupełnie bezpodstawnie założyłeś, że złe pomysły były kredytowane. Masz na to jakiś dowód? Mówimy oczywiście o rybkach, żebyś mi tu zaraz z jakimś GetBackiem nie wyjechał, bo to zupełnie inny kaliber. "
Mam powody uważać choć pewnie się mylę, że moich znajomych znam lepiej niż Ty ich.
"Co do reszty, to nawet trudno się odnieść, bo zbyt wielką dozę głupstw podałeś, którą dodatkowo opatuliłeś w przyjemną do obioru ramkę, no ale spróbuję."
Spróbuj. Warto próbować.
Kontent jestem, że udało mi się osiągnąć ten poziom estetyki a tym bardziej, że mogłem podzielić się nim z innymi.
"- Jeśli kupujesz i lubisz takie gry, to coś tam ta trzysta siedziemdziesiąta gra pewnie dla Ciebie wniesie, jeśli nie lubisz, to wniesie, jeśli jest to polski producent i zapłaci podatki."
Aleś się tych podatków uczepił. Podatki to płaci Kowalski gdy jajka kupuje a nie firma, która produkuje gry.
"- To samo. Jeśli producent odprowadzi w Polsce podatki, to coś to jednak wniesie do Twojego życia. Może wymienią Ci chodnik, może kosz na śmieci. "
A przy chodniku stać będzie tablica "projekt współfinansowany ze środków 华为技术公司"
"- Wszyscy? Zakładam, że Ty nie. Ja nie. Większość tutaj nie. "
I z tego powody wszyscy oni ślęczą na blogu, którego założeniem jest odgadnięcie na czym można następne parę groszy zarobić zamiast sobie np. po górach pochodzić, na plaży poleżeć albo powbijać widelec w szyję gołębia.
Mną się nie sugeruj ja większość życia przeleżałem.
"- To wróć do starego PCta, tego z początku lat 90-tych. Pewnie będzie śmigać, aż miło. "
Jednak nie łapiesz. No trudno cóż począć.
"- Tutaj masz rację, ale tylko z globalnej perspektywy. Tu i teraz ważne jest, żebyśmy w Polsce wytwarzali jak najwięcej tych wszystkich badziewów, które się rozejdą po świecie kupowane przez wannabe modnych. Im wyższa marża, im bardziej popularne, im częściej nowe modele, tym lepiej będzie dla nas. "
Czyli, że jesteś za a nawet przeciw.
Nowe modele jabłek ? Ruscy już nie potrzebują jabłek. Zaczeli uprawiać własne.
@zieloniutki
"sprawdź wstawione linki #ArtWW 2018-06-19 16:37, bo po jego poście, reszta strony, to jeden wielki "link" :) "
To był akt desperacji z mojej strony. Nie wiedziałem już jak zwrócić mam uwagę ogółu na ten problem kiedy wszyscy odwracają głowy kiedy matka ziemia płacze.
"linia obrony?, no właśnie jaką linię obrony może przyjąć wielbłąd przy podnoszonym zarzucie "że nie jest wielbłądem"? - razem z księgowością mamy obsługę prawną i oni się "kopali".
Jak już wszyscy mieli dość kopania, i zaczęli na nas naciskać, aby to jakoś inaczej zorganizować, to zorganizowaliśmy ... w USA"
A wszystko to przedstawia ten 5 minutowy film:
https://www.youtube.com/watch?v=PcmxwOeVMDc&feature=youtu.be&t=12
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 02:25
3r3
Twoje mylne opinie wystarczy przeczytać do tekstu, w którym twierdzisz, że produkowanie zbędnych produktów pozwala chociaż zapłacić podatki. Państwo do manifestacji w świecie materialnym nie potrzebuje podatków, a ludzi. I to konkretnie ludzi zbrojnych z łbami na szerokich karkach (i najlepiej skrzydłami na plecach). Cała reszta jest fakultatywna. Chodniki potrafimy sobie powymieniać bez państwa.
"- To wróć do starego PCta, tego z początku lat 90-tych. Pewnie będzie śmigać, aż miło. "
Obrabiarka na 166mmx działa wyśmienicie, a i starszym nic nie dolega.
@zieloniutki
Są miejsca, będące własnością kapitałową udziałowców którym się salutuje, gdzie nawet z powodu krwawych wypadków przy pracy biurwa nie śmie przychodzić i nagabywać. Gdzieżby tam śmieli o jakie podatki i umowy pytać. Dobrze jest się w takim miejscu znaleźć i zarobić se.
@ArtWW
"To był akt desperacji z mojej strony. Nie wiedziałem już jak zwrócić mam uwagę ogółu na ten problem kiedy wszyscy odwracają głowy kiedy matka ziemia płacze. "
To nie desperuj w taki denerwujący sposób bo się ktoś rozsierdzi i obezwładni.
Nie widzę żadnego problemu z tym plastikiem w oceanie - wykopaliśmy z ziemi, wrzuciliśmy do wody - z natury do natury. Jest jeszcze tyle planet do zaśmiecenia - trzeba rozwijać technologie koczownicze w takiej skali.
easyReader
5:27 "Chodniki potrafimy sobie powymieniać bez państwa."
Taaa, jasne. Chyba u siebie na podwórkach.
Jak to wyglądało w realiach takiego państwa-zero (nawet nie minimum bo Polska 18. wieku to raczej państwo zero) można sobie zobaczyć na filmie p. A.Wajdy "Popioły":
Warszawa, koniec 18. wieku (dokładnie to 1797, ale to nieistotne), okolice Zamku Królewskiego. Każdy bogatszy po wyjściu z powozu zasuwa "na barana" na plecach swego sługi bo błoto sięga dobrze powyżej kostek.
"Prywatna infrastruktura" (LOL) polegała na posiadaniu sługi, który nosił swego pana na plecach.
Gros miast w Polsce zaczęło jakoś wyglądać i mieć jakąś infrastrukturę dopiero w latach 1800-1830. Jak pojawiły się poważne państwa.
Najbardziej jaskrawo to widać na przykładzie miast w Królestwie Kongresowym, które stały się ośrodkami administracyjnymi tego znienawidzonego państwa (m.in. W-wa, Płock, Siedlce).
Przykro to pisać, ale taka jest prawda.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 08:53
hansklos
Nie widzę żadnego problemu z tym plastikiem w oceanie - wykopaliśmy z ziemi, wrzuciliśmy do wody - z natury do natury. Jest jeszcze tyle planet do zaśmiecenia
Zawołam Twoimi słowami - Przytomności! Na razie mamy tylko jeden świat i wygląda na to, że jeszcze bardzo długo tak zostanie. Jak zabraknie czystej wody i żarcia, zrozumiemy, że nie da się jeść ani złota, ani maszyn, ani pieniędzy.
Ja tam rozumiem pośpiech młodych, ale jak mawiał mój znajomy stary majster - pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł, a zbyt duży wybór prowadzi do braku wyboru.
gasch
"- To wróć do starego PCta, tego z początku lat 90-tych. Pewnie będzie śmigać, aż miło. "
Początek lat 90tych. Znajomy prowadził firmę poligraficzną, kiedy to nagle bez ostrzeżenia komputer sterujący ploterem i drukarką wyzionął ducha.
Użyczyłem mu wtedy swoją maszynę. PC AT (286), procesor taktowany 12MHz (czyli dobre 150 razy wolniej niż dzisiejsze maszyny), pamięć ram 1 MB (czyli przynajmniej 8000 razy mniej niż dzisiaj), dysk twardy 40 MB (czyli jakieś 20000 razy mniejszy niż dziś).
Na komputerze chodził sobie Windows 3.11 (graficzny system z okienkami, podobny do dzisiejszych), chodził CorelDraw.
Banery się drukowały, folia wycinała, tak samo jak dziś.
W informatyce mamy niestety odejście od rzetelnego oszczędnego programowania. To jest problem. Dzisiaj byle gówniana aplikacja na komórkę zajmuje kilkadziesiąt czy kilkaset MB. Kiedyś na kilku dyskietkach mieściły się kombajny do zastosowań profesjonalnych jak ww. Corel.
Osobiście używam srajfona model sprzed 5 lat. Wrzucony modyfikowany soft, nie zamierzam go zmieniać. Może tylko baterię wymienię bo już nie trzyma 4 a tylko 2 dni.
ArtWW idealnie opisał jaki mamy rozwój i dobrobyt. Przepalamy zasoby. Zarówno surowce jak i ludzkie.
@kredyty
Zastanówmy się najpierw czym jest inwestycja i czym różni się od konsumpcji, czyli przepalania kapitału. Podpowiem, że budowa chodnika na osiedlu inwestycją nie jest. Nowy szpital również nie. Mógłbym uogólnić, że nic co buduje państwo czy inny publiczny twór inwestycją nie jest.
Potem zastanówmy się w jaki niby magiczny sposób kredyt tworzy coś z niczego. Ano właśnie. Nic nie tworzy. Od tworzenia jest przedsiębiorca i jego pracownicy.
Kredyt, głównie ten konsumpcyjny, przenosi konsumpcję z "potem" na "teraz". Dodatkowo zmniejsza konsumpcję "potem" o odsetki.
Człowiek zadłużający się konsumpcyjnie, patrząc długoterminowo, traci. Zyskuje bank.
Niestety w swojej masie jesteśmy tępi jeśli chodzi o wiedzę ekonomiczną.
@EasyReader
"Jak ktoś potrzebuje mieszkania/ domu to i na 7% weźmie kredyt."
Potrzebuje tzn. co? Jak weźmie na 7% na 30lat a potem go za szmaty wywalą razem z dziećmi na bruk, bo nie będzie go stać na raty, to ani trochę nie będzie mi go żal. Pamiętajmy, że każda decyzja pociąga za sobą konsekwencje. Nawet w socjalistycznym państwie. Może jego dzieci wyciągną lekcję z głupoty ojca.
Żeby coś mieć, nie wystarczy potrzebować. Za potrzebą musi iść zdolność finansowa.
Jeśli nas na coś stać tzn., że jesteśmy dla społeczeństwa wartościowi. Jeżeli nie stać, znaczy tyle, że nie dajemy społeczeństwu/Polakom/rodakom nic od siebie i nie mamy prawa "chcieć" nic od nich. O tym też często zapominamy.
Zresztą z tym "potrzebowaniem mieszkania" to brednie są. Mieszkania stoją, liczba ludności w Polsce spada.
Oczywiście jak ktoś chce nowe, duże, piękne, bez rodziców/teściów, "we Warszawie", a umie tylko tyle dać innym od siebie, że ci inni płacą mu 2000 to ma problem.
Ale to jego problem i niech sam kombinuje jak go rozwiązać.
@Arcadio
"Dlatego przy stopach nie powinno się majstrować. Dla rozwoju gospodarczego niższe są lepsze niż wyższe.
Wysokie to porażka dla kraju. Świadczą o tym, że coś złego dzieje się w gospodarce."
Z pierwszym zdaniem się zgodzę, z kolejnymi już nie. Stopy powinny być rynkowe. Stopa to cena pieniądza, pozwólmy, żeby rynek ustalał ceny.
Dla rozwoju dobre są stopy rynkowe. Nie ma wtedy problemu z nietrafionymi inwestycjami, bo cena pieniądza rośnie jeśli podaż maleje.
Kapitał trafia tam, gdzie będzie dobrze wykorzystany.
Przy niskich stopach (i systemie rezerwy cząstkowej) trafia wszędzie, nie ma to nic wspólnego z rozwojem. Niskie ręcznie ustalone stopy prowadzą do kryzysów, co prędzej lub później zobaczysz na własne oczy (raczej prędzej).
Z innej beczki.
Jak uważacie: lepiej jest dać komuś 1000 zapomogi, czy zatrudnić go za te 1000?
Jaka będzie korzyść dla samego obdarowanego/zatrudnionego i jaka dla społeczeństwa?
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 10:33
Arcadio
"Zastanówmy się najpierw czym jest inwestycja i czym różni się od konsumpcji, czyli przepalania kapitału. Podpowiem, że budowa chodnika na osiedlu inwestycją nie jest. Nowy szpital również nie. Mógłbym uogólnić, że nic co buduje państwo czy inny publiczny twór inwestycją nie jest.
Potem zastanówmy się w jaki niby magiczny sposób kredyt tworzy coś z niczego. Ano właśnie. Nic nie tworzy. Od tworzenia jest przedsiębiorca i jego pracownicy."
Pewnie są różne definicje inwestycji, ale akurat używam takiej, że budowa szpitala czy chodnika jak najbardziej jest inwestycją, bo tworzy środek trwały czyli capex. Inna sprawą jest payback z takiej inwestycji, ale jak dobrze policzyć to nawet payback z chodnika da się wyliczyć ( skrócony czas przejścia, mniejsze nakłady na nowe buty czy sługę do noszenia w lektyce).
I tak się składa, że większość środków trwałych które widzimy wybudowało własnie państwo.
Magicznym skutkiem kredytu jest to, że daje motywację do pracy, a to praca wytwarza bogactwo.
Ludzi do pracy można zmusić kijem bądź marchewką - ta marchewka to przyrost podaży pieniądza.
Przykręć podaż pieniądza i masz recesję i biedę.
Oczywiście w druga stronę też można przesadzić - jeśli następuje zbyt dynamiczny wzrost bazy pieniężnej bez przełożenia na PKB to dochodzi do kryzysu.
I jeszcze wracając do inwestycji - byłoby dobrze, gdyby prywatni przedsiębiorcy inwestowali, ale niestety rzeczywistość jest inna. Pomimo dobrej koniunktury i szybkiego wzrostu gospodarczego sektor prywatny nie inwestuje. Ludzie wolą wydać na wczasy zagraniczne, kupić ruskie futro żonie, nowego merca niż zainwestować. Więc ciekaw jestem, jakby inwestowali przy wysokich stopach.
gasch
Mi to wygląda na nieuprawnioną prewencję. Karać powinniśmy po fakcie zaistnienia przestępstwa.
Karanie prewencyjne zbliża nas do Orwella.
https://www.youtube.com/watch?v=4Zik97_OcbM
Co sądzicie o zmianach we Włoszech?
"Turyści" z Afryki już są odsyłani. Powoli UE otwiera oczy, jedynie Merkelowa nadal ślepa.
@Arcadio
Inwestycja wg. mojej definicji musi płacić. Można oczywiście wymyślać, że oświetlona wielokilometrowa ścieżka rowerowa przez pola i lasy to inwestycja gminna, ale mało ma to wspólnego z rzeczywistością. Podobnie "inwestycja" w kanalizację czy ogrzewanie miejskie - zwane cieplikiem.
Inwestycją jest to co pozwoli zmniejszyć koszty lub zwiększyć wydajność.
Kredyt wg. Ciebie jest czymś pozytywnym, bo zmusza ludzi do pracy. Wg. mnie zmuszanie nigdy nie jest czymś pozytywnym.
Praca nie zawsze prowadzi do bogactwa. Błędna alokacja kapitału prowadzi do błędnej alokacji pracy.
Ludzie pracują, ale nic sensownego nie wytwarzają. Zbyt na ich "produkty" jest tylko dlatego, że kredyt jest tani.
Gonią jak chomik w kołowrotku, a gówno z tego mają. Taki stan rzeczy jest zasługą właśnie nadmiernego kredytowania.
Zapominasz też (już nie pierwszy raz) o skutkach demoralizujących. O tym jak obecny stan rzeczy wzmaga roszczeniowość ludzi, którzy nic nie dają od siebie społeczeństwu. Jak tani kredyt w połączeniu z państwem opiekuńczym ogłupia ludzi i sprowadza ich życie do bezmyślnej wegetacji połączonej z wyciąganiem łapy po to co się im "należy".
"I jeszcze wracając do inwestycji - byłoby dobrze, gdyby prywatni przedsiębiorcy inwestowali, ale niestety rzeczywistość jest inna. Pomimo dobrej koniunktury i szybkiego wzrostu gospodarczego sektor prywatny nie inwestuje. Ludzie wolą wydać na wczasy zagraniczne, kupić ruskie futro żonie, nowego merca niż zainwestować. Więc ciekaw jestem, jakby inwestowali przy wysokich stopach. "
No to pomyśl dlaczego w Polsce przedsiębiorcy nie inwestują?
Dlaczego większość firm to krzaki, które w 3 dni można zwinąć. W wynajmowanych biurach, ze sprzętem w leasingu. Dlaczego "Janusze biznesu" chcą jak najszybciej się dorobić, często wykorzystując wiernopoddańcze usposobienie polskich pracowników?
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 12:04
gasch
Kupują działkę, budują dom (oczywiście na kredyt), kupują auto za kilkaset tyś. również na kredyt (leasing) potem rodzi się dziecko, więc auto przechodzi na żonę, a pracujący facet kupuje kolejne również w leasingu z ratą w wysokości przynajmniej średniej krajowej.
Jego odpowiedź na pytanie dlaczego nie zainwestuje w firmę, dlaczego nie zbuduje czegoś trwałego, na pokolenia, jest odpowiedzią na moje pytanie z końca poprzedniego posta.
Powyżej pewnego poziomu owoce pracy "wyjeżdżają" za granicę w postaci drogich wakacji, jabłkowych (czy innych) gadżetów elektronicznych, a przede wszystkim samochodów. Wielu nie rozumie dlaczego tak się dzieje, dotyczy to również głównie obecnych ale i poprzednich rządzących.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 12:29
Arcadio
"No to pomyśl dlaczego w Polsce przedsiębiorcy nie inwestują?
Dlaczego większość firm to krzaki, które w 3 dni można zwinąć. W wynajmowanych biurach, ze sprzętem w leasingu. Dlaczego "Janusze biznesu" chcą jak najszybciej się dorobić, często wykorzystując wiernopoddańcze usposobienie polskich pracowników?"
Przyczyn pewnie jest wiele. Ja za najważniejsza uznałbym niepewność jutra. Brak jakichkolwiek długoterminowych umów/kontraktów/gwarancji. A takie może dać tylko poważne państwo - tak jak to bywało w wielu krajach, które do czegoś doszły - głównie azjatyckich.
Niestety Polska jest bananową republiką wolnorynkową wg zasad neoliberalnych, więc inwestowanie tutaj na długi termin to szaleństwo.
hugo80
Mam problem i proszę was o pomoc mianowicie mój dziadek ma na koncie oszczędności około 100 tys i teraz tak ,chce mi je wszystkie dać i tu pytanie jak to zrobić by skarbówka się do mnie dowaliła ,ja myślałem o tym by być współwłaścicielem jego konta ale nie wiem czy to dobry pomysł ,wiem że nie którzy z was się na takich sprawach znają więc proszę was o jakieś najlepsze rozwiązanie ,z góry dziękuje .
polish_wealth kiedy piwo w stolicy ?pozdrawiam cię Kamracie
Eltor
Pomysł ze wspólnym kontem wydaje się być ok. Każdy ze współwłaścicieli może dowolnie dysponować zgromadzonymi na nim środkami.
Dodatkowo rzuć okiem tu: http://www.rp.pl/artykul/1064446-Wspolne-konto-bankowe-bez-podatku-od-darowizny.html
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 12:41
gasch
Dokładnie. Niepewność jutra. Dom jakoś spłaci, auta najwyżej pooddaje. Na wakacje najwyżej nie pojedzie.
Podstawą jest stabilne prawo i system egzekwowania zawartych umów czyli w wersji państwowej - sądy.
Fajnie też jak aparat skarbowy jest przyjazny. W UK urzędnik dzwoni do przedsiębiorcy w momencie zmiany przepisów, które mogą go dotyczyć.
W PL prawo zmienia się co tydzień, a urzędnik podatkowy myśli, że łupiąc podatnika przyczynia się do wzrostu ogólnego dobra (pewnie tak im mózgi piorą na szkoleniach).
Co zrobił obecny rząd żeby poprawić powyższy stan? Osobiście widzę tylko co zrobił, żeby sytuację pogorszyć.
Naiwnością jest twierdzenie, że przyciskaniem przedsiębiorców i podatników, czy uznawaniem ich "prewencyjnie" za złodziei rząd doprowadzi do wzrostu prawdziwych inwestycji i budowy polskiego kapitału. Bez prywatnego kapitału zawsze będziemy republiką bananową.
Polska to nie Azja (już na pewno nie ma tu wolnego rynku). Inna mentalność.
Efektem przyciskania śruby będzie zwiększona emigracja. Tym razem nie młodych z prowincji na "śmieszny" zmywak, ale emigracja firm prywatnych.
Wyjściem jest odebranie paszportów. To już chyba nie tak dawno przerabialiśmy...
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 13:06
hugo80
gasch
Jak dziadek chce po sobie zostawić pokłóconą rodzinę to skorzystaj z współwłasności konta.
Inaczej (darowizna czy spadek) "jego dzieci" mogą się domagać zachowku.
O ile wiem darowizna od dziadków, jeśli ją zgłosisz do US, nie podlega opodatkowaniu. Identycznie jak darowizna od dzieci, rodziców, rodzeństwa, itd.
hugo80
trader napisałeś
Biorąc pod uwagę powyższe informacje widzimy jak istotne są słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego, który twierdzi, że stopy procentowe w Polsce powinny pozostać na historycznie niskich poziomach do 2020 roku. Słowa prezesa NBP to jednak tylko jedna strona medalu i przestaną znaczyć cokolwiek, jeśli złoty znajdzie się w takiej sytuacji w jakiej znalazły się ostatnio turecka lira czy brazylijski real.
wiesz pani w banku powołała się właśnie na te zapewnienia mowa o stopach % i że na pewno stopy nie zostaną podniesione dalej już mnie się nie chciało z nią gadać .
Pozdrawiam .
CzesioMorderca
"ODP. Bank Japonii od prawie dwóch dekad jest testerem tego co wdraża się na globalnych rynkach z kilku letnim wyprzedzeniem. BOJ jako pierwszy sprowadził stopy do zera oraz uruchomił QE, później FED, EBC itd. Obecnie BOJ drukując jak szalony skupił już 40-50 % długu Japonii. Utrzymując obecne tempo za dwa lata będzie miał 70 %. Oprócz tego jest największym akcjonariuszem większości spółek oraz REIT’ów."
Po prostu to brzmi jak plan idealny na posiadanie wszystkiego. Jak widać w dzisiejszym świecie takie coś jest realizowane co pokazuje że prawa własności nie należy traktować zbyt poważnie.
@greg240
"popatrz na strefe euro ,zywnosciowo jest niezalezna, energetycznie coraz mniej, dostawy w surowcow energetycznych w miare zdywersyfikowane
,blokada morska malo prawdopodobna,duzy rynek, atak spekulacyjny na euro jest malo prawdopodobny, na Pln juz tak, nasze rezerwy sa male. a polowe naszego dlugu w dewizach, samowystarczalnosc rynku w polsce mala, nasza produkcja polproduktow dla niemca, przez zagraniczne koncerny moze byc przeniesiona do bardziej przyjaznych krajow, jak bedziemy isc w zaparte bycia przydupasem amerykanow, staniemy sie biedna strefa buforowa jak bialorus miedzy zintegrowana eurozona a ruskim niedzwiedziem , jestesmy zalezni od eurozony jak tam tapnie to u nas tez, komu kibicowac? amerykanom? jaka wymiane handlowa z nimi mamy? Nasi rzadzacy sa nie praktyczni, pod przyklask motlochu buduja poparcie na niecheci do niemca i ruska, i wielbia amerykanow. To tak jakby grysc reke ktora nas karmi."
Ręka szwabów karmi dlatego jej nie gryziemy. Produkcję dla nich można spokojnie zaorać i przestawić na to czego potrzebują Polacy. Wtedy staniemy się bardziej niezależni itp. Wystarczy chcieć coś razem, zrezygnować z durnych energochłonnych standardów i POZWOLIĆ ludziom działać (a nie jak teraz mały kloc 2zł duży 5zł)
"Mylisz pojecia, cos/ktos co jest eksploatowane/ny jak nie ma prawa glosu jest "przedmiotem" eksploatacji, pracownicy koncernow maja wybor sa podmiotami umow, moga isc na bezrobocie, a wymiana handlowa zazwyczaj przynosi obustronne kozysci, wiele polskich firm wysyla polprodukty. btw. chyba nie zrozumiales ,wymiana handlowa nas karmi, mamy prace zbyt towarow , a politycy proboja tylko popsuc dobre relacje zamiast cos uzyskac, co z tego ,ze moi dziadkowie byli w obozie pracy u szwaba ,nie mam powodow ich lubic, ale czy nie lepiej pomyslec o naszych dzieciach/wnukach aby mialy lepiej:) To sie nazywa praktyczne myslenie:) niemcy to rozumieja a u nas ciagle emocje"
Eee to już było. Polska policja realizuje interesy szwabów i Polak nie może działać uczciwie bo porwią zlicytują i do lochu.
To może czas przestać pracować u szwaba i zacząć pracować dla wnuków/dzieci? Szwaby to rozumieją bo są po "lepszej" stronie bata. Ewentualnie fryce są zawsze mile widziani żeby kark zginać przy naszych truskawkach zamiast Polacy przy ich szparagach. No czemu tak się nie dzieje?
@ArtWW
"Może dlatego, że generują nadwyżki bez zaciągania kredytu i nie napędzają koła rosnącego zadłużenia.
Gdyby nie było kredytu nie było by jak twierdzisz rozwoju jednocześnie gdyby nie było kredytu nie było by kryzysu.
Skoro napędzamy rozwój by finalnie dojść do kryzysu to z czym sytuacja ta jest lepsza od powolnego rozwoju bez kryzysu ?"
A jak w 2018 przestawimy się w 38mln z truskawek na czereśnie to będzie kryzys czy nie?
Zasysanie niepotrzebnych pieniędzy z rynku które nie będą używane nie napędza niczego. Nakup soli, mąki, paliwa, prądu w akumulatorach, węgla czy paliwa zamiast odkładać banknoty czy cyferki. Wtedy napędzisz rozwój.
Pożyczka vs kredyt - różnic wiele. Pożycza się to co zassane z rynku, co nie wydane, czyli ktoś sobie nie mógł zarobić a zamiast tego zarobić ma lichwiarz. Kredyt - lichwiarz nie zarabia, zarabia emitent lub kredytodawca, lichwiarz traci przez zaniechanie, próbę przeniesienia realizacji zobowiązań w czasie.
@3r3
"Ponieważ pozostali niczego się nie dorobili, więc na marne cały ich trud."
Pracuje się po to żeby zaspokoić swoje potrzeby. Potrzeby są przytomne, prawdziwe. Rybak moczący kija po 8h dziennie a będący biedakiem realizuje często to samo co rentier który zamiast kija niskiej jakości - jak biedak - będzie miał taki rentierski - z noktowizorem, teleskopami, zamiast żyłki nylonowej diamentową i wogóle będzie komuś innemu płacił żeby robił to za niego bo on przecież rentier. Biedak może poświęcać pięknym paniom 8h dziennie i mniej się natrudzić niż bogaty znajdujący 15min gdzieś w przerwie obiadowej.
@Kikkhull
"Wnioski są kompletną bzdurą propagandowa chyba napisaną za kasę bo nikt kto inwestuje nie pisał by tego. Tylko inwestycje dają rozwój i lepsze życie dla wszystkich więc jest to odwrotnie, niskie stopy to zysk po latach, a wysokie stopy na lokacie to zamrożenie kapitału i mizerne zyski."
Pamiętać należy że inwestując prawie zawsze ponosi się niewidzialną stratę. Co mogłoby powstać zamiast wielkiej inwestycji kopalni bełchatów? (polecam zgooglemapować jakie to wielkie jest) Nawet gdyby tam były nieużytki czy obrosło lasem, zającami, dzikami i grzybami - można byłoby czerpać z tego jakieś korzyści a do tego nie ponosić kosztów spa, lekarzy, i wszystkiego co kopalnia kosztuje.
Tak więc kwestia zysków papierkowych to jedno, ale jak postawimy kopalnię tam gdzie borowiki i trufle to później więcej tych papierków potrzeba żeby owe dobra nabyć. Taka mała inflacja branżowa spowodowana inwestycją w inną branżę.
gasch
"Tak więc kwestia zysków papierkowych to jedno, ale jak postawimy kopalnię tam gdzie borowiki i trufle to później więcej tych papierków potrzeba żeby owe dobra nabyć. Taka mała inflacja branżowa spowodowana inwestycją w inną branżę."
Tą myśl warto rozszerzyć. Co by było gdyby "uwolnić" wykształconych ludzi z pracy w biurokracji?
Albo inne grupy uwolnić z pracy w sztucznie nadmuchanych branżach typu marketing czy księgowość?
Rynek zyskałby kilka milionów pracowników, co przyczyniłoby się do wzrostu produkcji i spadku cen w wielu branżach.
Inflacja jednej branży napędzana kredytem powoduje inflacje cen w innych branżach z powodu deficytu pracowników.
Co widać i czego nie widać...
BTW.
Czy ktoś może mi odpowiedzieć, dlaczego polskie jabłka są jednymi z droższych owoców w naszych sklepach?
W kontekście zablokowania dostępu do rynku wschodniego wydaje się to jeszcze bardziej dziwne.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 14:25
ArtWW
"Obrabiarka na 166mmx działa wyśmienicie, a i starszym nic nie dolega. "
Pracowałem na obrabiarkach i nie mogę się zgodzić. Ona nie działa wyśmienicie ona działa lepiej.
Tak na marginesie ciekawe co powiedzieli by Ci cali informatycy, których 98% tak krzyczy o przewadze linuxa nad windowsem z racji stabilności gdyby zobaczyli pod kontrolą jakiego systemu pracuje wiele maszyn, które często nie są miesiącami wyłączane.
"To nie desperuj w taki denerwujący sposób bo się ktoś rozsierdzi i obezwładni.
Nie widzę żadnego problemu z tym plastikiem w oceanie - wykopaliśmy z ziemi, wrzuciliśmy do wody - z natury do natury. Jest jeszcze tyle planet do zaśmiecenia - trzeba rozwijać technologie koczownicze w takiej skali. "
Mam obawy, że idąc tym trybem szybciej zdążymy przepalić surowce niż uda nam się takie zdolności wytworzyć.
Potem rakieta z drewna na węglu drzewnym raczej nie poleci.
@easyReader
"Taaa, jasne. Chyba u siebie na podwórkach. "
Zdziwił byś się. Tylko trzeba ludzi a nie chamów.
Miałem garaż we wspólnym kompleksie. Nasze było do metra od bramy i ściany.
We własnym zakresie wybetonowaliśmy podjazdy na 7 metrów. Utwardziliśmy drogę dojazdową, ogrodziliśmy teren posadziliśmy trawę i drzewa ozdobne. Zrobiliśmy miejsce parkingowe, żeby jełopy z bloku obok mieli gdzie auta stawiać choć dostaliśmy przyzwolenie na zagospodarowanie całego terenu.
Oczywiście, że w Polsce połowa to swołocz i większość bardzo to bolało zaczęła się wojna, a że ktoś miał układy wywarł presję i któregoś dnia przyjechała koparka i rozwaliła pod naszą nieobecność.
Za "państwa" był syf i błoto. Myśmy zrobili, "państwo" rozjeb... i znowu jest syf. No ale chociaż przez kilka lat było ładnie.
@gasch
"Użyczyłem mu wtedy swoją maszynę."
W roku 2009 potrzebowałem wyrobić pieczątkę więc udałem się do punktu. Dziadek zabrał mnie na zaplecze byśmy przygotowali wzór.
Odpalił w tym celu 8 bitowe Atari z początku lat osiemdziesiątych.
"Osobiście używam srajfona model sprzed 5 lat. Wrzucony modyfikowany soft, nie zamierzam go zmieniać. Może tylko baterię wymienię bo już nie trzyma 4 a tylko 2 dni"
Używałem smartfona 5 lat. Zakupiony był w czasie kiedy wybór modeli był dużo mniejszy niż teraz. Społeczność domorosłych developerów ciągle wypuszczała nowe systemy, modyfikacje, dodatki. Chociaż producent twierdził, że na telefonie tym może pracować co najwyżej android 1.6 oni udowodnili, że może i android 2.3.3 jakiego używałem. Telefon miał zmieniony soft, modyfikowane jądro, roota, masę różnych modyfikacji i overclocking.
Tak mi odpowiadał, że cztery razy rozbierałem go i naprawiałem bo tu ekran rozbiłem, tu digitizer uszkodziłem itd.
W końcu stwierdziłem, że kupię nowy. Oczywiście kto by teraz rozwijał autorskie projekty jak za pół roku wyjdzie 50 nowych modeli.
Finał taki, że nawet głupiego roota w telefonie nie miałem a producent nie był nawet łaskaw udostępnić jakiejś aktualizacji.
O tym że telefon o 5-6 lat nowszy robił dużo gorsze fotki ani nie chcę sobie przypominać.
I co dziś taki wybór modeli taka "różnorodność", że wszystkie tak naprawdę wyglądają i działają tak samo a wtedy modeli było parę ale przez duże zaangażowenia hobbystów robiących soft każdy miał praktycznie uszyty na miarę i inny.
Pięknie oddaje to sens zdania "zbyt duży wybór prowadzi do braku wyboru"
@Arcadio
"Magicznym skutkiem kredytu jest to, że daje motywację do pracy, a to praca wytwarza bogactwo"
Chciałbym byś poświęcił chwilę czasu i zapoznał się z okolicznościami w jakich pracowali wynalazcy, odkrywcy i naukowcy przez ostatnie kilkaset lat.
Wszystkie podwaliny pod dzisiejszą naukę i technikę są efektem tego, że motywacją do pracy były jej potencjalne efekty a nie konieczność.
"I jeszcze wracając do inwestycji - byłoby dobrze, gdyby prywatni przedsiębiorcy inwestowali, ale niestety rzeczywistość jest inna."
Jak zrobisz to o czym pisałem powyżej dowiesz się, że wielu całe majątki przepalało na finansowanie swoich badań a dziś korzystamy z tego wszyscy.
ArtWW
"Mam problem i proszę was o pomoc mianowicie mój dziadek ma na koncie oszczędności około 100 tys i teraz tak ,chce mi je wszystkie dać i tu pytanie jak to zrobić by skarbówka się do mnie dowaliła ,ja myślałem o tym by być współwłaścicielem jego konta ale nie wiem czy to dobry pomysł ,wiem że nie którzy z was się na takich sprawach znają więc proszę was o jakieś najlepsze rozwiązanie ,z góry dziękuje .
polish_wealth kiedy piwo w stolicy ?pozdrawiam cię Kamracie"
Zależy ile masz lat. Jeśli wystarczająco dużo a zarobki na tyle wysokie by realnym było odłożenie tej sumy w czasie aktywności zawodowej to je po prostu weź i tyle.
"gasch chyba chce bo nikt się dziadkiem nie interesuje"
To, że się nie interesuje nie znaczy, że nie mogą się domagać zachowku a rozstrzyga sąd. Nie pamiętam wartości ale chyba o 25% mogą się starać.
@gasch
"Efektem przyciskania śruby będzie zwiększona emigracja. Tym razem nie młodych z prowincji na "śmieszny" zmywak, ale emigracja firm prywatnych.
Wyjściem jest odebranie paszportów. To już chyba nie tak dawno przerabialiśmy... "
Nie będzie. To się już dawno dzieje. Kiedy w końcu wpadną na pomysł odbierania paszportów to nie będzie potrzeby przyciskania nikogo. Biedni emeryci sami je pooddają bo i na co im one.
"O ile wiem darowizna od dziadków, jeśli ją zgłosisz do US, nie podlega opodatkowaniu. Identycznie jak darowizna od dzieci, rodziców, rodzeństwa, itd. "
Nie wiem jak dziś ale jeszcze kilka lat temu były trzy grupy i każda miała kwotę wolną od podatku a dla dziadków, rodziców było to ok 9 tyś zł. Wiem, że coś zmieniali przy darowiznach ale nie wiem co konkretnie.
@CzesioMorderca
"Co mogłoby powstać zamiast wielkiej inwestycji kopalni bełchatów? (polecam zgooglemapować jakie to wielkie jest) Nawet gdyby tam były nieużytki czy obrosło lasem, zającami, dzikami i grzybami - można byłoby czerpać z tego jakieś korzyści a do tego nie ponosić kosztów spa, lekarzy, i wszystkiego co kopalnia kosztuje.
Tak więc kwestia zysków papierkowych to jedno, ale jak postawimy kopalnię tam gdzie borowiki i trufle to później więcej tych papierków potrzeba żeby owe dobra nabyć. Taka mała inflacja branżowa spowodowana inwestycją w inną branżę. "
Ach ta twoja dziecinna logika.
Kopalnia Bełchatów to jedna z najwspanialszych inwestycji w Polsce o strategicznym znaczeniu tylko na górze musieli by mądrzy ludzie siedzieć.
Złoża wyeksploatowana a w efekcie otrzymujemy piękną gigantyczną dziurę.
Wystarczy pociągnąć 15 kilometrów kanału i mamy wspaniały zbiornik retencyjny na wysokości Warty. Przy regularnych powodziach jakie nawiedzają Poznań to obowiązkiem powinno być takie go zagospodarowanie i wykorzystanie zwłaszcza, że to prawie darmowe rozwiązanie problemu w porównaniu do strat jakie regularnie są ponoszone.
Ale kto tam na górze na to wpadnie jak to sama hołota.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 16:32
Lech
Czyli nie mamy średnio biorąc pojęcia o inwestowaniu ze zwrotem kapitału itd?? a jak już to najlepiej wychodzi na inwestowanie w słomiane misie, czyli kościoły, urzędy, i pomoc społeczną? .Po wojnie Niemcy odbudowały swój potencjał przemysłowy w zasadzie w pięć lat dzięki kredytom ,a my w wolnej Polsce pałujemy się 30 lat z mikrym skutkiem? a wcześniej przybywało tylko słomianych misiów bo nie dało się na nich zarobić z kredytem ani bez? albo sprzedać z zyskiem ?. A może takich mamy i zawsze będziemy mieć doradców w co i jak inwestować? byleby nie zarobić i nie konkurować? najlepiej w monidła i krzyże?
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 18:27
gruby
"wiesz pani w banku powołała się właśnie na te zapewnienia mowa o stopach % i że na pewno stopy nie zostaną podniesione"
to doskonałe wiadomości. Nie ma zatem przeszkód aby bank wpisał aktualnie obowiązujące stopy do umowy kredytowej gwarantując niezmienność ich wysokości aż do ostatniego dnia trwania umowy. Ewentualnie mógłbyś się zgodzić na zapis że zmiana stóp procentowych wymaga pisemnej zgody obydwu umawiających się stron, ale to tylko w razie gdyby lichwiarze ostro negocjowali.
zieloniutki
"hugo80 napisał:
"wiesz pani w banku powołała się właśnie na te zapewnienia mowa o stopach % i że na pewno stopy nie zostaną podniesione"
to doskonałe wiadomości. Nie ma zatem przeszkód aby bank wpisał aktualnie obowiązujące stopy do umowy kredytowej gwarantując niezmienność ich wysokości aż do ostatniego dnia trwania umowy..."
można by się jeszcze zastanowić, co Panie w banku mówiły klientom podczas wciskania im obligacji np. GetBack-u^^
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 19:01
bb82
1. Od bodajże 12 lat darowizny w grupie 0 są zwolnione z podatku. Wystarczy darowiznę zrobić przelewem i zgłosić ją do US.
2. Zachowek to 1/2 udzialu spadkowego ustawowego, a w przypadku małoletnich lub niezdolnych do pracy - 2/3.
3. Prawa do zachowku można pozbawić - "wydziedziczenie".
buktor79
Chcialbym poinformować, że od tego tygodnia nie można handlowac żadnymi ETFami za pośrednictwem INteractive Brokers . Ma to związek z Europiejskimi przepisami , które dawno weszły w życie , jednak IB
zablokował dostep do ETFów dopiero od kilku dni . NIeciekawie. Dzwoniłem do nich dziś dwa razy i nie wiedzą kiedy handel ETFami dla kilientow europejskich zostami odblokowany . NIc nie mogą zrobic. linki poniżej z
informacjami :
https://ibkr.info//article/2993
https://www.reddit.com/r/investing/comments/8sg9ak/etfs_for_eu_investors
Czy ktoś cos więcej na ten temat wie? Kiedy mogą wznowić handel?
Z góry dziękuję i pozdrawiam
3r3
""Prywatna infrastruktura" (LOL) polegała na posiadaniu sługi, który nosił swego pana na plecach. "
To bardzo ciekawe co nakłamałeś, gdyż po odkopaniu grodu w Biskupinie ukazały się... drewniane chodniki podobnego modelu co w podcieniach na "dzikim zachodzie".
"Gros miast w Polsce zaczęło jakoś wyglądać i mieć jakąś infrastrukturę dopiero w latach 1800-1830. Jak pojawiły się poważne państwa. "
Większość chodników w miastach była wykonana z drewnianej kostki identycznej z brukową - taki rodzaj parkietu.
W starych fabrykach zachowały się jeszcze takie.
Akurat w mieście gdzie ruski agent Wajda kręcił swoje dyrdymały takie hale są i to nie żeby w mieście (ówcześnie) ale zupełnie po ówczesnych wsiach. Dziś tam jest stora enso, abb kawałek dalej.
"Przykro to pisać, ale taka jest prawda."
Dziękuję za oświecenie, gdyby nie Ty nie wiedziałbym jaka jest prawda etapu na dziś^^
Jeszcze mógłbym sobie niecnie uzmysłowić że kłamiesz, a tu proszę - to jednak prawda, no skoro tak napisałeś to musi tak być^^
@hansklos
"Jak zabraknie czystej wody i żarcia, zrozumiemy, że nie da się jeść ani złota, ani maszyn, ani pieniędzy. "
Wszystkim nie zabraknie. Tylko tym zabraknie co dadzą sobie wyrwać zasoby.
@Arcadio
"ale akurat używam takiej, że budowa szpitala czy chodnika jak najbardziej jest inwestycją, bo tworzy środek trwały czyli capex"
O to sobie nie żałujmy - wytwarzajmy chleb z cementu - bardzo trwały środek.
"jak dobrze policzyć to nawet payback z chodnika da się wyliczyć"
A ile z tego jest w mojej kieszeni?
"I tak się składa, że większość środków trwałych które widzimy wybudowało własnie państwo. "
Na przykład wszystkie chodniki wkoło Wawelu?
A te to akurat arcybiskup - no klops, jednak nie państwo.
"Magicznym skutkiem kredytu jest to, że daje motywację do pracy, a to praca wytwarza bogactwo. "
Bat i bagnety też mają takie magiczne właściwości.
Taczka, pasiak, drut kolczasty - chcesz sobie popracować?
"I jeszcze wracając do inwestycji - byłoby dobrze, gdyby prywatni przedsiębiorcy inwestowali, "
Niby w co? Mam kupić maszynę, której już nie zdążę sam obsłużyć i dać durniowi żbey mi popsuł?
"Więc ciekaw jestem, jakby inwestowali przy wysokich stopach."
Rozsądniej. Na przykład w mniejszą liczbę żon. Ty wiesz ile łune wszystkie razem chcą futer?
@gasch
"Karać powinniśmy po fakcie zaistnienia przestępstwa. "
Jacy my? Ukarałeś kiedyś kogoś?
@CzesioMorderca
"Ewentualnie fryce są zawsze mile widziani żeby kark zginać przy naszych truskawkach zamiast Polacy przy ich szparagach. No czemu tak się nie dzieje? "
Ponieważ nie zabijamy wystarczająco dużo Niemców, a odwrotnie mają dobrze nabity licznik.
"Biedak może poświęcać pięknym paniom 8h dziennie i mniej się natrudzić niż bogaty znajdujący 15min gdzieś w przerwie obiadowej. "
O ile piękne panie będą łase na to ubóstwo.
@ArtWW
"Mam obawy, że idąc tym trybem szybciej zdążymy przepalić surowce niż uda nam się takie zdolności wytworzyć. "
Twoje obawy są błędne - impuls właściwy determinuje czy palić zasoby szybko czy powoli, a ten właściwy do przekroczenia kolejnych prędkości ucieczki determinuje je bezwzględnie w danym układzie odniesienia. Zasoby należy palić szybciej i mocno się zaciągać.
"Za "państwa" był syf i błoto. Myśmy zrobili, "państwo" rozjeb... i znowu jest syf. No ale chociaż przez kilka lat było ładnie. "
A jak ładnie będzie kiedy rozwalimy państwo i koparka nakryje wszystkich durni.
@bb82
"1. Od bodajże 12 lat darowizny w grupie 0 są zwolnione z podatku. Wystarczy darowiznę zrobić przelewem i zgłosić ją do US. "
Aby obdarowujący został przytargany do urzędasa na kolanach i wyznał skąd ma środki oraz to udokumentował.
Rado
@PC
Z tego zapowiadanego wybicia niestety albo stety zrobił się niezły zjazd i prawdopodobnie poleci jeszcze bardziej. Technicznie to wygląda niedźwiedzio.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 19:57
edzio
Pewnie są różne definicje inwestycji, ale akurat używam takiej, że budowa szpitala czy chodnika jak najbardziej jest inwestycją, bo tworzy środek trwały czyli capex. Inna sprawą jest payback z takiej inwestycji, ale jak dobrze policzyć to nawet payback z chodnika da się wyliczyć ( skrócony czas przejścia, mniejsze nakłady na nowe buty czy sługę do noszenia w lektyce).
I tak się składa, że większość środków trwałych które widzimy wybudowało własnie państwo.
_
Tak się składa że widzę te "inwestycje" które np. gmina robi 4 razy do roku remontując szyny tramwajowe w tym samym miejscu. Pewnie jak by się dało remontowaliby je co 2 tygodnie, ale wtedy mogłoby się wydawać to podejrzane, a tak wszyscy się cieszą że idzie kasa "pod publikę". I oczywiście to jest argument że 1/4 tej kasy idzie z dotacji UE, ale 3/4 kradną z naszych kieszeni, a potem przez lata będą kraść na utrzymanie tej "inwestycji". Więc nie ucz mnie o inwestycjach publicznych, bo doskonale wiem jaka jest z nich stopa zwrotu.
A co do tej większości - to do niedawna większość autostrad w Polsce była wybudowana przez Adolfa Hitlera, więc może trzeba mu było wybudować jakiś mały pomnik?
_
Magicznym skutkiem kredytu jest to, że daje motywację do pracy, a to praca wytwarza bogactwo.
Ludzi do pracy można zmusić kijem bądź marchewką - ta marchewka to przyrost podaży pieniądza.
Przykręć podaż pieniądza i masz recesję i biedę.
Oczywiście w druga stronę też można przesadzić - jeśli następuje zbyt dynamiczny wzrost bazy pieniężnej bez przełożenia na PKB to dochodzi do kryzysu.
_
Coś słabo ci szło z ekonomii, radzę poszukać czegoś na temat elastyczności podaży to zrozumiesz że kredyt może dawać efekty tylko wtedy kiedy są niewykorzystane zasoby, które nie są hamowane w żaden inny sposób - np. karaniem utratą zasiłku dla bezrobotnych, odebraniem emerytury, renty czy zasiłku z mopsu. W takiej formie jak napisałeś kredyt jest dopalaczem na krótką metę- czy raczej sposobem oszukiwania wyborców że jest lepiej niż w rzeczywistości. Nawet jak zaczniesz dywagować o kredytach inwestycyjnych to w wielu wypadkach będzie to ściema, bo większość inwestycji publicznych działa w środowisku nic nie mającym wspólnego z rynkowym, więc zestawianie rynkowego kosztu inwestycji z nierynkowymi efektami, dodatkowo z centralnie sterowanymi cenami spowoduje że inwestycja zawsze będzie trafna.
_
I jeszcze wracając do inwestycji - byłoby dobrze, gdyby prywatni przedsiębiorcy inwestowali, ale niestety rzeczywistość jest inna. Pomimo dobrej koniunktury i szybkiego wzrostu gospodarczego sektor prywatny nie inwestuje. Ludzie wolą wydać na wczasy zagraniczne, kupić ruskie futro żonie, nowego merca niż zainwestować. Więc ciekaw jestem, jakby inwestowali przy wysokich stopach.
Byłoby dobrze gdyby było więcej głupków w narodzie, ale na szczęście ludzie uczą się na błędach innych - np. Romana Kluski. Pomimo szumnych zapowiedzi rozliczeń z tymi i tamtymi jakoś nie widzę żeby dobra zmiana chciała mu przywrócić firmę i wynagrodzić szkody. Nie dziwię się wcale że ludzie nie chcą ryzykować ciężko zarobionych pieniędzy tylko po to żeby ryzykować resztą majątku kary i opresje, bo wszyscy widzimy że premier woli okradać tych którzy pracują (czyli firmy) niż tych którzy nic nie robią. Doszliśmy do sytuacji gdzie w prawie wprowadza się odpowiedzialność zbiorową i urząd może dojechać firmę za przewinienia innych, więc nikt nie będzie ryzykował rozwijania działalności i inwestowania na długie lata jak ktoś jedną decyzją może zwinąć ci oszczędności całego życia, no bo co mu zrobisz?
pc
trochę cierpliwości... ;)
maarcinos
mam pytanie czy jest jakiś "paragraf" na nieuczciwych bankierów którzy wciskają obligacje rządowe krajów rozwijających się przedstawiając dane z kosmosu kiedy rzeczywistość jest zupełnie inna?
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 20:42
Kabila
Załączam link do zdjęć:
https://maciejsuska427.wordpress.com/2018/06/20/b-i-s/
gasch
"Jacy my? Ukarałeś kiedyś kogoś?"
Przepraszam, faktycznie pomroczność jasna mnie ogarnęła, państwizm opanował.
Dobrze, że zaraz urlop.
@maarcinos
Art. 286. KK. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Putrapolski
@Art
"Mam powody uważać choć pewnie się mylę, że moich znajomych znam lepiej niż Ty ich. "
Prawda. Nie wracam, chociaż nie rozumiem.
"Aleś się tych podatków uczepił. Podatki to płaci Kowalski gdy jajka kupuje a nie firma, która produkuje gry. "
Dałem komentarz pierwszy raz od roku, nigdy wcześniej nie pisałem o podatkach, a Ty mi coś tu o czepianiu... Rozumiem o co Ci chodzi, ale nie można aż tak upłycać.
""- To wróć do starego PCta, tego z początku lat 90-tych. Pewnie będzie śmigać, aż miło. "
Jednak nie łapiesz. No trudno cóż począć.
"
Wrzucasz do jednego worka różne zagadnienia, a potem jeszcze mówisz, że to ja nie rozumiem. Powtórzę więc. Jeśli satysfakcjonuje Cię moc obliczeniowa PCta z początku lat 90tych, to korzystaj z niego. Jeśli nie odpowiada Ci zmiana w rozdzielczości ekranu z karty VGA albo SVGA na obecne, to Twoja sprawa. Bez sensu dalej pisać.. po prostu zły przykład wybrałeś, żeby wykazać swoje racje.
"Czyli, że jesteś za a nawet przeciw.
Nowe modele jabłek ? Ruscy już nie potrzebują jabłek. Zaczeli uprawiać własne. "
Ten komentarz świadczy o kompletnym braku argumentów. Nigdy nie rozumiałem osób, które ciągną dyskusję byle ciągnąć... byle nie pokazać, że ich argumenty były wyciągnięte z czepka alladyna.
----
@3r3
"Twoje mylne opinie wystarczy przeczytać do tekstu, w którym twierdzisz, że produkowanie zbędnych produktów pozwala chociaż zapłacić podatki. Państwo do manifestacji w świecie materialnym nie potrzebuje podatków, a ludzi."
Pomijając to, że nie rozumiem co napisałeś, nigdzie nie pisałem o produkowaniu zbędnych produktów.
------
@Gasch
Być może nieporozumienie bierze się stąd, że Art pisał o komputerach, na co mu odpowiedziałem, a Ty i 3r3 nagle o sterownikach maszyn produkcyjnych. Mocno bezsensowne jest porównywanie tych 'komputerów'. Nawiasem, mi na prawdę nie trzeba przybliżać ciekawostek, że był taki system jak Windows 3.11 i że działał na nim CorelDraw :) Ale skoro już o tym wspomniałeś... kiedyś CAD działał pod DOSem i wszystko dało się zrobić. Akurat jakoś koło 1994 uczyłem się CADa i widzę, jaka jest kolosalna różnica. Maszyny pracują, jak pracowały. Tłoczą to, co mają tłoczyć, frezować czy cokolwiek. Nie można jednak mówić, tak jak @Art, że postęp na polu IT jest ułudą.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 21:37
wzwen
"Art. 286. KK. § 1" (w kontekście, że niby na oszukańczych bankierów)
Z całym szacunkiem, ale to nie na temat. Istotny jest zapis w celu. Wynika z niego konieczność wykazania w postępowaniu karnym, że kłamcy działali w celu. A oni działali w dobrej wierze, z zachowaniem najwyższych standardów, itd. Nie ma szans, nawet pomijając fakt, że prokuratura spuści to do kosza na śmieci w czasie krótszym niż zajęło napisanie zawiadomienia o popełnieniu.
@maarcinos
Oszczędź sobie i nawet nie szukaj. Polska to kraj socjalistyczny. Jedną z cech charakterystycznych socjalizmu jest to, że kłamstwo nie jest karane. To z resztą oczywiste. Jakby zacząć karać za kłamanie, to by socjalizm upadł.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 21:30
easyReader
Ciekawe co ma wspólnego Biskupin z miastami polskimi w XVIII i XIX wieku - dawaj wywody pośmiejemy się.
Odpowiednie opracowania na temat rozwoju miast i ich infrastruktury są dostępne w każdej bibliotece naukowej.
Internet jeszcze dłuuugo nie zastąpi bibliotek ale jak to wyglądało przed wiekiem XIX w odniesieniu do Warszawy można co nieco znaleźć:
Nowy Świat - chodniki ułożono w 1840
Krakowskie Przemieście
Street Commission - Komisja Brukowa
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 21:33
Putrapolski
witam,
mam pytanie czy jest jakiś "paragraf" na nieuczciwych bankierów którzy wciskają obligacje rządowe krajów rozwijających się przedstawiając dane z kosmosu kiedy rzeczywistość jest zupełnie inna?
--------------------------------
Z ostatnich wypowiedzi Chrzanowskiego wynika, że jeśli rzeczywiście jest to BANK, to coś mogą zrobić. Z ciekawości.. kogo masz na myśli?
maarcinos
mam na myśli DB
Putrapolski
Nie będę udawał, że się na tym znam, bo się nie znam. Na pewno można zawiadomić KNF i prokuraturę, ale nie powiem Ci w jakim trybie. Jeśli nie masz w tym ważnego interesu, to odradzam. Szkoda czasu i nerwów.
EDIT: inaczej mówiąc, jeśli w grę nie wchodzą miliony, to zamiast tracić setki godzin na niekończące się postępowania, skup się na tym, co robisz najlepiej.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 21:50
wzwen
"@maarcinos [...] nie powiem Ci w jakim trybie"
Robi się to tak. Piszesz pismo zatytułowane "zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa". W treści piszesz o jakie przestępstwo chodzi i dlaczego podejrzewasz, że je popełniono. Pismo wysyłasz poleconym do jakiejkolwiek prokuratury.
Następnie uzbrajasz się w cierpliwość. Formalnie powinieneś zostać przesłuchany. W praktyce pewnie zostanie to olane.
Po odpowiednio długim czasie , o ile masz szczęście, otrzymasz z prokuratury pismo zatytułowane "postanowienie o umorzeniu postępowania przygotowawczego", w którym to prokuratura napisze, że nie udało jej się znaleźć znamion czynu zabronionego.
I dalej są dwa warianty. Jeżeli to Ciebie osobiście szukano, to możesz złożyć zażalenie (ze skutkiem mniej więcej takim samym jak zawiadomienie). Jeżeli nie to nawet zażalenia nie możesz złożyć.
@Putrapolski
"[...] jeśli w grę nie wchodzą miliony [...]"
Całkowita racja. Koszt przymuszenia prokuratury do tego by cokolwiek zrobiła (czyli np. postraszyła kogoś, że go przesłucha), to tak minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych.
maarcinos
jak myślisz czy zawiadomienie składa się na instytucję bankową czy na nieuczciwego pracownika banku?
Eltor
"mam pytanie czy jest jakiś "paragraf" na nieuczciwych bankierów którzy wciskają obligacje rządowe krajów rozwijających się przedstawiając dane z kosmosu kiedy rzeczywistość jest zupełnie inna?"
Ale zdajesz sobie sprawę, że za to, co dziś bankierzy wyprawiają z walutą i "depozytami", to jeszcze 200 lat temu trafiliby na latarnie?
@gasch
"Art. 286. KK. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8."
Myślisz, że z tego paragrafu można by tak powsadzać wszystkich? Bo wiesz po co działają, jak ten system działa i że 99% klientów go nie rozumie. To jakby podpada. ^^
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-20 22:36
ArtWW
"Wrzucasz do jednego worka różne zagadnienia, a potem jeszcze mówisz, że to ja nie rozumiem. Powtórzę więc. Jeśli satysfakcjonuje Cię moc obliczeniowa PCta z początku lat 90tych, to korzystaj z niego. Jeśli nie odpowiada Ci zmiana w rozdzielczości ekranu z karty VGA albo SVGA na obecne, to Twoja sprawa. Bez sensu dalej pisać.. po prostu zły przykład wybrałeś, żeby wykazać swoje racje. "
Wiesz co to jest optymalizacja ? Kiedyś wiedziano.
Jak to jest, że kiedyś sterownik do karty graficznej ciągle zajmował kilka mega a dziś z wydaniem każdego głośniejszego tytułu się powiększa.
Bo tak się teraz pisze soft gównianie byle szybko dlatego wszystko działa jak działa. Kiedyś gra była optymalizowana a dziś byle wydać a o optymalizację niech się producent karty martwi.
Koronnym przykładem jest tu Microsoft, który pozwolił sobie na przesunięcie granicy do tego stopnia, że zrobił z użytkowników betatesterów swojej dziesiątki.
15 lat temu wprowadzono procesory 64 bitowe a łajzy z IT do dziś klepią programy pod 32 bity. Procesory obsługują po 8-12 wątków a większość oprogramowani i tak klepana jest tak, że w ogóle tego nie wykorzystuje. Nikomu nie chce się nawyków zmieniać a finalny produkt byle szybko byle jak byle sprzedać. Nie tak to powinno wyglądać.
"Ten komentarz świadczy o kompletnym braku argumentów. Nigdy nie rozumiałem osób, które ciągną dyskusję byle ciągnąć... byle nie pokazać, że ich argumenty były wyciągnięte z czepka alladyna. "
Czego tu nie rozumiesz ? Produkować żeby miało to sens w kontekście, o którym piszesz to trzeba mieć czym, trzeba to produkować samemu, inni muszą potrzebować tego co produkujemy i musi to być drogie.
Teraz powiedz mi ile z tych wszystkich wymaganych warunków spełniamy.
A jak powiedziałem jabłek Ruscy już nie potrzebują.
@wzwen
"Art. 286. KK. § 1" (w kontekście, że niby na oszukańczych bankierów)
Z całym szacunkiem, ale to nie na temat. Istotny jest zapis w celu. Wynika z niego konieczność wykazania w postępowaniu karnym, że kłamcy działali w celu. A oni działali w dobrej wierze, z zachowaniem najwyższych standardów, itd. Nie ma szans, nawet pomijając fakt, że prokuratura spuści to do kosza na śmieci w czasie krótszym niż zajęło napisanie zawiadomienia o popełnieniu. "
A niech by nawet i wykazał to wskaż jeszcze, w którym paragrafie kodeks postępowania karnego określa ile m2 celi przypadać ma na jedną osadzoną osobę prawną.
wzwen
"A niech by nawet i wykazał to wskaż jeszcze, w którym paragrafie kodeks postępowania karnego określa ile m2 celi przypadać ma na jedną osadzoną osobę prawną."
Zrozumiałem, że mowa o "bankierach", czyli osobach fizycznych wskazanych z imienia, nazwiska i adresu do doręczeń.
A jeżeli jednak mowa o osobach prawnych, to kk nie stosuje się. Osoba prawna w świetle polskiego prawa przestępstwa popełnić nie może i już.
lenon
"Ciekawe co ma wspólnego Biskupin z miastami polskimi w XVIII i XIX wieku"
To samo co dzisiejsze miasta z tymi z XVIII i XIX wieku.
@Arcadio
Problem polega na tym, że te działania, które Ty nazywasz inwestycjami nie są w stanie się zamortyzować. Inaczej mówiąc przynoszą stratę, na którą większość społeczeństwa musi pracować kolejne miesiące.
Co do umowy, o której piszesz, to przecież jest kpina.
Wyjdź na ulicę i pytaj przechodniów ile płacą podatku. Siedmiu na dziesięciu odpowie, że 20%, dwóch i pół, że 50%. Pięciu na tysiąc odpowie że 85%, co będzie zgodne z prawdą.
Światło tej umowy to jest dokładnie to co przytoczył @gasch:
"Art. 286. KK. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8."
easyReader
W dzisiaj tu odbytym konkursie na największy nonsens w komentarzach wygrywasz rzutem na taśmę, choć konkurencja pod tym art. była wyjątkowo ostra.
Jeszcze te inwestycje co "nie są w stanie się zamortyzować"... mój boszsz... Jeszcze raz dzięki!
3r3
Skoro już wrzuciłeś kodeksową "definicję" oszustwa to zwróć uwagę, że chodzi tam o wyzyskiwanie "niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania". Tłumaczysz durniom, oni mają "niezdolność" i nic nie pojmują, a potem robią komisję bo im brakuje zapisów w zeszycie i to Twoja wina^^
Dlatego jestem całkowicie przeciwny temu aby ludzi inteligentnych i przedsiębiorczych obowiązywało prawo regulujące życie durniów - nie mogą małpy ludzi sądzić.
@Putrapolski
Postęp w IT jest ekspansją ilościową. W zastosowaniach szukamy jakości, a nie możliwości zapłacenia podatku (kary) za użycie zasobu. Dlatego lepiej nie produkować i nie być innowacyjnym, a wydać na futra dla wielu żon niż płacić podatki robiąc produkty na rynek kontrolowany przez ściągający haracz Urząd.
@maarcinos
Zastanów się czy instytucja może dopuścić się przestępstwa. W szczególności umyślnego, jeśli już "czyn mający na celu" chodzi.
Dla uproszczenia zarzuty z kodeksu karnego kierowane są przeciwko osobom "kto dopuszcza się", instytucja to jest "co".
Od razu Ci podpowiem że instytucja mająca na celu dopuszczanie się występków w charakterze rzemiosła jest związkiem (osób) i akces do niej następuje poprzez "zawiązanie związku" - z formalnego punktu widzenia tak samo powstaje małżeństwo czy "spółka" cywilna. Związek jako taki nie dokonuje żadnych czynności, dokonują je osoby występujące w imieniu związku jaki reprezentują na podstawie umocowań jakie przedstawiają. Różnica pomiędzy spółką prawa handlowego a związkiem jest więc zasadnicza odnośnie skutków formalnych gdyż nie można przynależeć do spółki jako osoba fizyczna (a osoba prawna do holdingu, grupy kapitałowej, trustu etc przynależeć może), a do związku nie może przynależeć osoba prawna (nie ma właściwości wolitywnej).
@Eltor
"Ale zdajesz sobie sprawę, że za to, co dziś bankierzy wyprawiają z walutą i "depozytami", to jeszcze 200 lat temu trafiliby na latarnie? "
A jakby dwieście lat temu zobaczyli jak panie są poubierane na ulicach to by dopiero było^^
Na szczęście nie żyjemy 200 lat temu i za 200 kolejnych również nie będziemy mieli żadnych zmartwień.
@ArtWW
Rozumiem czego @Putrapolski "nie rozumie", to też jest jakiś sposób segregowania informacji, po prostu taka strategia, niekoniecznie wadliwa. On doskonale rozumie, tylko że w przyjętej przez niego strategii uzyskiwania wniosku w tym zagadnieniu to jakie zaprezentowałeś, a jakie podzielam jest nadmiarowe. Uważam Twój wniosek z jabłkami dla ruskich za zasadny i @Putrapolski doskonale go rozumie wskazując na korzyść podatkową z produkcji śmieci udających oprogramowanie rozrywkowe.
@lenon
Bardzo słuszny pogląd. Odwiedzających czytelników jak jeszcze miałem czas oprowadzałem po XVI wiecznych uliczkach odnowionych do stanu oryginalnego (plus szyby, żeby nie było okien z małych, dymnych szkieł), samochody się tam nie miną - miasta miały kiedyś inną infrastrukturę, ale to nie znaczy że koło wynaleziono na potrzeby samochodu i wcześniej takie nie występowało.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-21 05:29
wzwen
"Tłumaczysz durniom, oni mają "niezdolność" i nic nie pojmują [...]"
Mylisz się. Przez "niezdolność" rozumie się tutaj, że ów dureń jest ślepy, głuchy lub upośledzony intelektualnie względem mediany (a nie sigmy).
Jak ów "dureń" mógł z łatwością zrozumieć (czyli np. mógł nie być durniem), to przestępstwa nie ma.
Nie musisz też nic tłumaczyć. Dureń sam winien wpaść na pomysł, aby zrozumieć. A jak nie wpadł, to znaczy, że nie dopełnił należytej staranności i to jego wina. Co więcej, jakakolwiek próba tłumaczenia (przez pojmującego) zostanie potraktowana jako "wprowadzanie w błąd". Dlatego do tłumaczenia zatrudnia się takich co sami nie pojmują (i np. zapewniają, że stopy procentowe na pewno nie wzrosną).
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-21 08:32
jacek.s
Saudyjczycy chcą przekopać kanał Salwa, czyniąc z Kataru wyspę. Przy granicy będą trzymać odpady nuklearne i bazę wojskową.
Kaiser
Jeśli chodzi o srebro to cierpliwość zaczyna się u mnie wyczerpywać. Piątkowy zjazd i pokaz mozliwości bankow był spektakularny. Jakoś średnio uśmiecha mi się "zysk" po 10 latach z tej inwestycji. Kiedy przewidujesz wzrosty?
Robert67
soto
Prosze wyjaw co takiego sklonilo Cie do zredukowania swojej ekspozycji na metale w Twoim portfelu.. Pamietam jak pare lat temu przyznawales sie do 60% , dzis to tylko 30%...
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-21 14:50
ArtWW
" Rozumiem czego @Putrapolski "nie rozumie", to też jest jakiś sposób segregowania informacji, po prostu taka strategia, niekoniecznie wadliwa. On doskonale rozumie, tylko że w przyjętej przez niego strategii uzyskiwania wniosku w tym zagadnieniu to jakie zaprezentowałeś, a jakie podzielam jest nadmiarowe. Uważam Twój wniosek z jabłkami dla ruskich za zasadny i @Putrapolski doskonale go rozumie wskazując na korzyść podatkową z produkcji śmieci udających oprogramowanie rozrywkowe. "
Czy nie uczciwiej w stosunku do jego osoby było by napisać, że rżnie głupa.
Wiesz od dłuższego czasu nie potrafię już tego ocenić. Kiedyś myślałem, że ludzie często właśnie rżną głupa ale kiedy przekonałem się, że większość z nich tak jest ustawiona to teraz z góry zakładam szczerość ich intencji.
Podam Ci przykład człowieka. Ów człowiek twierdził, że 70% ludzi na świecie jest głupia po czym przy okazji innej rozmowy dowiaduję się takich oto rzecz:
Z racji tego, że staram się dywersyfikować oszczędności jestem paranoikiem.
Powinienem co pół roku kupować sobie najnowszy telefon i on nie potrafi zrozumieć dlaczego tego nie robię skoro na to mam.
Bardzo dobrze, że produkty są niskiej jakości i szybko się psują bo dzięki temu trzeba produkować nowe i ludzie mają pracę.
Po takich kwiatach ja j
Chłopcy co do 286 to działa ono następująco:
- Wykorzystujesz to, że ktoś jest zdiagnozowanym debilem
- Podczas zawierania umowy zatajasz istotne fakty
- Posługujesz się fałszywymi bądź stwierdzającymi nieprawdę dokumentami
- widzisz, że ktoś błędnie rozumie warunki umowy masz tego świadomość ale nie przedstawiasz mu prawdziwego stanu rzeczy
Warunkiem jest, że na tym zarobiłeś bo jeśli tylko Kowalski stracił to artykuł nie ma zastosowania.
To, że Kowalski miał w dupie i nie zapoznał się z obowiązującymi przepisami nie wyczerpania znamion przestępstwa z w/w artykułu. Ważnym jest aktywne działanie wprowadzającego w błąd.
Jeśli ktoś sprzedający kredyt wyczerpie w/w znamiona i tak działa w interesie osobowości prawnej a jak zauważyłem osobowość prawną ciężko osadza się w zakładzie karnym.
@soto
Trader już dawno o tym mówił.
wzwen
"Warunkiem jest, że na tym zarobiłeś"
Nic podobnego. Warunkiem jest to, że miałeś cel zarobić. I właśnie to, że w momencie popełniania czynu miałeś taki cel trzeba wykazać przed sądem.
Jak takiego celu nie miałeś i jakoś tylko tak wyszło, że zarobiłeś to nie ma czynu karalnego.
"Ważnym jest aktywne działanie wprowadzającego w błąd."
Zgadza się. Działanie musi być aktywne i celowe.
"Jeśli ktoś sprzedający kredyt wyczerpie w/w znamiona i tak działa w interesie osobowości prawnej a jak zauważyłem osobowość prawną ciężko osadza się w zakładzie karnym."
Mieszasz pojęcia. Jak ktoś działa w interesie osoby prawnej to nie działa w celu uzyskania korzyści majątkowej. Możesz płakać, że niegodziwiec dostaje prowizję od Twego nieszczęścia a i tak prokuratura (lub w najgorszym wypadku sąd) uzna, że jedno z drugim nie pozostaje w bezpośrednim związku.
Art. 286 kk stworzono do ścigania fałszywych wnuczków. Ściganie na jego podstawie pracowników (względnie zarządów) przedsiębiorstw jest niezwykle trudne. W praktyce takie przedsiębiorstwo musiałoby być zarządzane przed debila, który:
a) jest jednoosobowym zarządem (co właśnie świadczy o debiliźmie),
b) sam prowadzi księgowość,
c) sam tworzy materiały marketingowe,
d) sam sprzedaje produkty klientom.
A to wszystko i tak przy założeniu, że prokuratura i sądy mają nie tylko chęć (co jest nieprawdą) ale i kompetencje (co jest już czystą abstrakcją) do ścigania przestępstw gospodarczych.
Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, to tutaj:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wyrok-mafia-paliwowa,19,0,2409235.html
znajdzie notatkę o finale sztandarowej, wspieranej politycznie sprawy karnej w sprawie mafii paliwowej.
Goblin
Procesory obsługują po 8-12 wątków a większość oprogramowani i tak klepana jest tak, że w ogóle tego nie wykorzystuje. Nikomu nie chce się nawyków zmieniać
żeby wydajnie pisać wielowątkowo to trzeba mieć jedną sigmę więcej. Na jednego programistę, który potrafi przypada 10 takich co nie potrafią wogóle albo tylko "trochę". Tyle że ten, który potrafi to tego nie robi bo jest wyssany ($) do jeszcze innych trudnych zagadnień. Więc soft jest jaki jest. Podejrzewam że w przemyśle jest to samo.
Można mieć wrażenie, że to błędna alokacja zasobów ale jeśli ktoś daje na to kasę to znaczy że i jemu i pracownikom się opłaca.
Mar
https://m.bankier.pl/wiadomosc/Lon-Nie-mozna-wykluczyc-obnizki-stop-procentowych-gdyby-koniunktura-sie-pogorszyla-4132792.html
ArtWW
"Nic podobnego. Warunkiem jest to, że miałeś cel zarobić. I właśnie to, że w momencie popełniania czynu miałeś taki cel trzeba wykazać przed sądem. "
Skoro nie zarobiłem to udowodnij mi, że miałem taki cel. Jak tego dokonasz ? Ja powiem, że nie zarobiłem bo zwyczajnie nie miałem takiego celu więc po co miał bym to robić dla sportu ? Wysoki sądzie bądźmy poważni. Co mi zrobisz pod wariograf mnie podepniesz ? A ja się nie zgadzam boje się bo nie wiem co to urządzenie może spowodować. Boje się o zdrowie, o życie mam prawo, nara.
Tak więc warunkiem jest, że na tym zarobiłeś.
Jedyne kiedy nie musiałeś zarobić to 286 wz. z 13 tyle, że do tego muszą wystąpić pewne okoliczności.
286 to nie 280 że bierzesz gościa klepiesz mu 2 lata i dziękuję następny proszę.
"Jak takiego celu nie miałeś i jakoś tylko tak wyszło, że zarobiłeś to nie ma czynu karalnego. "
No przecież tylko tak wyszło. Miało być dobrze a wyszło jak zawsze. No a jak wyśta myśleli.
"Mieszasz pojęcia. Jak ktoś działa w interesie osoby prawnej to nie działa w celu uzyskania korzyści majątkowej. "
Czego tym razem nie rozumiesz ? Ewidentnie napisałem, że nawet przy wyczerpaniu znamion jeśli osobowość jest prawna to nie ma tematu.
"A to wszystko i tak przy założeniu, że prokuratura i sądy mają nie tylko chęć (co jest nieprawdą) "
Dobra, dobra praktykę znam. Przychodzi moda na artykuł i zaczynają czesać chęć mają czy nie mają.
Prokurator generalny rozsyła po prokuratorach wytyczne gdzie pisze, że mają zwiększyć ilość ukaranych z tego i tego artykułu i się zaczyna.
To nie jest żadna oficjalna ustawa więc w TV o tym nie powiedzą ale tak się to odbywa.
@Goblin
Właśnie dlatego na mnie gadka, że ktoś jest programistą nie robi żadnego wrażenia ponieważ są programiści i kodoklepacze.
Programiści byli kiedyś dziś natomiast z racji rozrostu rynku większość to właśnie kodoklepacze co wybrali profil nie z uwagi na pasję tylko potencjalnie wyższy zarobek i wolne miejsca pracy. Kodoklepacz to nie jest żaden specjalista jak wielu o sobie myśli. To zwyczajna nowoczesna forma wyrobnictwa. Świat się zmienił więc i forma wyrobnictwa się zmieniła. Kiedyś masy pracowały w polu a po rewolucji przemysłowej przesunięto je by stały przy tokarkach i frezarkach. Dziś tokarki i frezarki pracują "same" więc wyrobników przesunięto na kolejne stanowiska czyli kodoklepaczy.
Ale czy opłaca się konsumentowi ? Kiedy nie opłaca się konsumentowi to i firmie a w konsekwencji i pracownikowi przestanie się to opłacać.
Np. taki Microsoft zrobił sobie z ludzi kpinę i ja już w ich produkt nie zainwestuję i nawet kiedy dawali go za darmo olałem to. Wiem, że jest grono ludzi, którzy raz zainstalują dany program i do śmierci będą go używać ale taki jak ja nie. Ja co jakiś czas weryfikuję sytuację i migruję między produktami dlatego zmieniają się u mnie marki telefonów, przeglądarki, antywirusy jak i całe dalsze oprogramowanie.
Dlaczego mam używać dziadostwa i się męczyć bo się przyzwyczaiłem ? To ja się raczej odzwyczaję i przyzwyczaję do tego, który aktualnie jest lepszego.
W przemyśle jest o tyle trudniej, że nie możesz wypuścić dziadostwa dosyłając co dwa tygodnie kolejne łatki. Każdy bubel, który wyprodukujesz jest Twoim kosztem i zostaje u Ciebie na przemiał lub co gorsza do utylizacji.
Ostatnio modyfikowany: 2018-06-21 18:02
wzwen
"Skoro nie zarobiłem to udowodnij mi, że miałem taki cel. Jak tego dokonasz ?"
Nawet jak zarobiłeś, to jeszcze nie znaczy, że taki miałeś cel. A mogłeś mieć taki cel i nie zarobić.
"Skoro nie zarobiłem to udowodnij mi, że miałem taki cel. Jak tego dokonasz ?"
I dlatego art. 286 nie jest stosowany do tego o czym tutaj różne osoby piszą.
"Tak więc warunkiem jest, że na tym zarobiłeś."
Nie. Widzę, że potrzebujesz prostego przykładu.
Namawiasz staruszkę, aby przelała na Twoje konto swoje pieniądze wmawiając jej, że jesteś jej wnuczkiem. Jednak przelew nie został wykonany, bo bank go zatrzymał. Nic nie zarobiłeś z wyjątkiem odsiadki.
"No przecież tylko tak wyszło. Miało być dobrze a wyszło jak zawsze. No a jak wyśta myśleli."
Dokładnie tak tylko ubiera się to w inne słowa.
"Czego tym razem nie rozumiesz ?"
To Ty nie rozumiesz.
"Dobra, dobra praktykę znam. Przychodzi moda na artykuł i zaczynają czesać chęć mają czy nie mają. [...]"
Jednak nie znasz praktyki.
Rado
Rosja to ciekawy kraj ;)
ArtWW
"Namawiasz staruszkę, aby przelała na Twoje konto swoje pieniądze wmawiając jej, że jesteś jej wnuczkiem. Jednak przelew nie został wykonany, bo bank go zatrzymał. Nic nie zarobiłeś z wyjątkiem odsiadki. "
Przeczytaj sobie jeszcze raz mój poprzedni post.
Tylko nie mów czasem, że jesteś prawnikiem bo wyjdzie słabo.
"To Ty nie rozumiesz."
Ja cenię praktykę tak więc ile razy udało Ci się wyczerpać znamiona w/w, że rozumiesz ?
"Jednak nie znasz praktyki."
Udowodnij to.
wzwen
"Ja cenię praktykę tak więc ile razy udało Ci się wyczerpać znamiona w/w, że rozumiesz ?"
To właśnie pytanie pokazuje, że Twoja praktyka jest takiej natury jak znajomość T-34: udało Ci się usiąść w czołgu, ale przejechać jeszcze nie. Gdybyś miał minimalny kontakt z praktyką, nawet taką z opowiadań, to byś się pytał ile razy nie udało mi się wyczerpać znamion.
wzwen
"Udowodnij to."
Aby udowodnić, że nie masz pojęcia o czym piszesz wystarczy poszukać w Internecie.
I tak dla przykładu:
"Tak więc warunkiem jest, że na tym zarobiłeś. "
To bzdury skopiowane ze stron internetowych adwokatów.
Dla porównania opis przestępstwa z art. 286 kk przez osoby, z którymi nie sposób się spierać (autorów kodeksu karnego):
http://bcha.pl/pl/aktualnosci/52,znamiona-strony-podmiotowej-przestepstwa-oszustwa-art-286-kk
"Wysoki sądzie bądźmy poważni. Co mi zrobisz pod wariograf mnie podepniesz ? A ja się nie zgadzam boje się bo nie wiem co to urządzenie może spowodować. Boje się o zdrowie, o życie mam prawo, nara. "
To następny przykład tego, że kontakt z praktyką masz poprzez telewizor. Badanie wariografem dopuszczalne jest tylko za zgodą badanego i wyłącznie w postępowaniu przygotowawczym (a nie np. przed sądem). Gdybyś miał jakikolwiek kontakt z praktyką, to wiedziałbyś, że wystarczy nie udzielić zgody. Wiedziałbyś, że wystarczy proste "nie", zaś tłumaczenia "dlaczego" są bez znaczenia. I wiedziałbyś, że przed organem mówi się "nie" i nigdy nie mówi się "nie, bo ...". To nie jest ani spotkanie towarzyskie ani egzamin, gdzie masz podać odpowiedź i uzasadnić.
Lech
hugo80
bb82
@hugo80
1. Od bodajże 12 lat darowizny w grupie 0 są zwolnione z podatku. Wystarczy darowiznę zrobić przelewem i zgłosić ją do US.
ok a czy przypadkiem darowizny nie można cofnąć ?
gularz27
Rado
Alert na REMX. RSI i MACD na 1D nawet lepiej wyglądają. Szykujcie się wkrótce na zakupy.
ArtWW
"To właśnie pytanie pokazuje, że Twoja praktyka jest takiej natury jak znajomość T-34: udało Ci się usiąść w czołgu, ale przejechać jeszcze nie. Gdybyś miał minimalny kontakt z praktyką, nawet taką z opowiadań, to byś się pytał ile razy nie udało mi się wyczerpać znamion. "
To tak samo jak twierdzić, że znajomość kunsztu żołnierza można ocenić po tym ilu wrogów udało mu się nie zastrzelić.
Czyli jak rozumie przyznajesz, że praktyką nie masz za wiele wspólnego.
"To następny przykład tego, że kontakt z praktyką masz poprzez telewizor. Badanie wariografem dopuszczalne jest tylko za zgodą badanego i wyłącznie w postępowaniu przygotowawczym (a nie np. przed sądem). Gdybyś miał jakikolwiek kontakt z praktyką, to wiedziałbyś, że wystarczy nie udzielić zgody. Wiedziałbyś, że wystarczy proste "nie", zaś tłumaczenia "dlaczego" są bez znaczenia. I wiedziałbyś, że przed organem mówi się "nie" i nigdy nie mówi się "nie, bo ...". To nie jest ani spotkanie towarzyskie ani egzamin, gdzie masz podać odpowiedź i uzasadnić"
Powiedz mi ile jeszcze razy napiszesz to samo co ja tylko innymi słowami wykazując tym, że nie mam racji. Można takiego babola zrobić raz ale to już trzeci albo czwarty. Jeżeli potrzebujesz, żeby pisać prostym językiem jak do dziecka to powiedz.
Nie strasz mnie proszę procedurami gdyż kodeks karny i kodeks karny wykonawczy przeczytałem od deski do deski i na pewno nie dla przyjemności czytania.
Po sprawach ludzi sądzonych z 286 wyjeździłem tyle kilometrów, że mógłbym z Zakopanego do kolegi 3r3 zajechać i jeszcze by rezerwy wystarczyło, żeby mnie na północ na polowanie na renifery zabrał. To tyle w kwestii praktyki.
Nie cwaniakuj proszę opowiadając co jak nie wygląda bo nie jednego takiego widziałem, który to opowiadał co to jak się nie robi a jak przyszło co do czego to prawie płakali bo sobie palcem w dupę nie umieli trafić.
Kikkhull
A jeszcze odnośnie stóp procentowych i wzrostu gospodarczego. Chciałem skalkulowac insestystycje, gotówką 1 mln na start, projekt by kosztował 6 mln Minimalny okres realizacji 3 lata właściwie nierealny, 5 lat możliwy ale jak skalkulowac cykl koniunktury, stopy procentowe i czy durny urzędnik mnie nie zablokuje bo będzie chciał łapówkę. Nierealne dla mniejszych graczy więc inwestycji nie ma
Coinist1400
Kikkhull
ArtWW
Weź chłopie coś ciężkiego i zadaj sobie ból. Piszemy o odpowiedzialności karnej osób fizycznych wynikającej z konkretnego artykułu kodeksu karnego a wyskakujesz z jakimś stanowiskiem sądu najwyższego dotyczącym prawa do dochodzenie reklamacji.
Chciałeś udowodnić, że umiesz wklejać linki ? No to udowodniłeś.
Nie wiem czy to już idiokracja czy na razie jeszcze tylko dom wariatów.
janwar
sprzedac
Loogin
następny co założył konto tylko po to, żeby krytykować wartościowych komentujących
WON TROLU!
Coinist1400
ArtWW
"A jeszcze odnośnie stóp procentowych i wzrostu gospodarczego. Chciałem skalkulowac insestystycje, gotówką 1 mln na start, projekt by kosztował 6 mln Minimalny okres realizacji 3 lata właściwie nierealny, 5 lat możliwy ale jak skalkulowac cykl koniunktury, stopy procentowe i czy durny urzędnik mnie nie zablokuje bo będzie chciał łapówkę. Nierealne dla mniejszych graczy więc inwestycji nie ma "
Ludzie co się z Wami porobiło ? Masz milion brakuje 5 to szukasz jeszcze pięciu, którzy mają po milionie i inwestycja jest w dodatku ryzyko rozkładasz proporcjonalnie na sześciu. Sześć ludzi sześć różnych spojrzeń, potencjalnych pomysłów, sześć razy tyle można przerobić w tym samym czasie. Jak zbankrutujecie to wszyscy do zera. Mówicie sobie nie wyszło i żyjecie dalej. Weźmiesz kredytu 5 nie uda się i zostaje wziąć sznurek i iść do lasu. Wiem, że każdy chciałby nachapać się sam. fajnie to działa kiedy wszystko idzie zgodnie z planem ale kiedy pojawia się problem to z tym problemem też zostajesz sam. Taki Microsoft czy Apple to były spółki i gzie są dziś. Wiecie dlaczego jako naród jesteśmy w takiej czarnej dupie bo przestaliśmy się organizować. Każdy by chciał sam i dlatego jako jednostki nie stanowimy żadnej siły ani ekonomicznej ani militarnej. Jeśli nie nauczymy się na powrót organizować to nas zwyczajnie już nie ma. Co z tego, że zarobimy dziś jak jutro nas z tego obedrą.
anzac
Stopy w dół? Jak najbardziej - tylko co ma do tego rynek akcji czy obligacji? Tym banki centralne akurat aż tak bardzo się nie zajmują. Polski nbp zajmuje się polityką pieniężną a nie rynkami kapitałowymi. Stopy bardziej spadną jeśli Europa odczuje skutki dewaluacji yuana co przyspieszy procesy dezinfalcyjne w UE. Do tego stoimy w obliczu naturalnego spowolnienia cyklu gospodarczego który pogłębiony zostanie wojnami handlowymi.
Szok na rynku nieruchomości? Autor wieszczy ten szok od 3 czy 4 lat i już mu pisałem że akurat w Polsce mieszkanie traktuje się na równi ze złotem jako lokata kapitału. POlacy kupują mieszkania bez wzgl na sytuację na rynku a przy załozeniu że stóp się nei podniesie w dajacym przewidzieć się terminie to jaki tu szok może przyjść? Chyba tylko z zewnątrz.
Odpływ kapitału za ocean? TO już sie dzieje.. I co? Wyjdzie ta pacynka Glapiński i śmieje sie ludziom w twarz bo nic go nie rusza. Jak ktoś nei widzi że u władzy w kraju jest opcja taka sama jak w Turcji i robi to samo z pieniądzem i oszczędnościami to cóż... Może się śmiać bo jak pisałem wcześniej GUS umożliwia mu to co robi fałszowaniem odczytów inflacyjnych.
Nawet jak inflacja oficjalna bedzie 4-4.5% to Glapinski podniesie stopy dopiero wtedy gdy oszczędności Polaków to bedzie już jakiś śmieć. Dokładnie jak w Turcji. I taki bedzie finał rządów tych złodziei