Do 29 października swoje wyniki finansowe za poprzedni kwartał zdążyło ogłosić 113 spółek z indeksu S&P 500. Aż 76% z nich zaprezentowało wyniki lepsze od oczekiwanych. Termin „lepsze od oczekiwanych” zadomowił się w świecie inwestorów, jednak warto zwrócić uwagę na jego obecne znaczenie w amerykańskich realiach.
Jak to działa?
W poprzednich artykułach wielokrotnie wspominaliśmy o przewartościowaniu amerykańskiej giełdy. Potwierdzenie stanowiły m.in. ekstremalnie wysokie poziomy wskaźników takich jak P/E (cena/zysk), CAPE (zwany również P/E Shillera) czy P/S (cena/sprzedaż).
Pytanie brzmi: skoro jest tak źle, to dlaczego przedsiębiorstwa wciąż chwalą się wynikami, które są lepsze od oczekiwanych? Wystarczy rzucić okiem, żeby przekonać się, iż w każdym z ostatnich siedemnastu kwartałów wyniki finansowe amerykańskich spółek były lepsze od prognozowanych.
Kolorem czerwonym oznaczona jest prognozowana zmiana wyników, natomiast zielonym – zmiana wyników obliczona w oparciu o oficjalne raporty spółek.
Jak to się dzieje, że spółki zaskakują na plus? Wszystko opiera się na bardzo prostym mechanizmie, który w niezmienionej formie stosowany jest od kilku lat. Postaram się opisać go w kilku krokach.
KROK 1: Wspaniałe perspektywy
Prognozy wyników tworzone z rocznym wyprzedzeniem mają za zadanie wprawić inwestorów w dobry nastrój. Tutaj nie ma miejsca na pesymizm. Powstają zatem zapowiedzi zysków wyższych średnio o kilkanaście procent, co w otoczeniu kilkuprocentowej inflacji i zerowych stóp procentowych brzmi dobrze.
KROK 2: Rewizja prognoz
Z każdym kolejnym kwartałem oczekiwania dotyczące zysków są stopniowo obniżane. To moment w którym inwestor powinien zachować czujność. Nie ma co liczyć na to, że ktokolwiek z przedstawicieli giełdy czy samych spółek będzie nagłaśniał negatywne wiadomości.
Tendencja zmian w prognozach została przedstawiona na poniższym wykresie:
Czerwoną linią na wykresie zaznaczono różnicę pomiędzy pierwszymi prognozami a faktyczną poprawą wyników. Średnio jest to ponad 10 punktów procentowych. Z kolei zielona linia pokazuje różnicę między ostatnimi prognozami a faktyczną poprawą wyników. To właśnie zielona linia jest tym, co później określa się jako „wyniki lepsze od oczekiwanych”.
Widać wyraźnie, że z rocznym wyprzedzeniem zapowiada się poprawę wyników rzędu 14-15%. Z każdym kolejnym kwartałem prognozy są obniżane. Tuż przed ogłoszeniem wyników oczekiwania są już, łagodnie mówiąc, bardzo umiarkowane.
KROK 3: Ogłoszenie wyników spółki
Kiedy nadchodzi moment ogłoszenia wyników przedsiębiorstwa, przyrównuje się je do ostatnich prognoz. W przypadku większości spółek oznacza to zmianę na plus, zatem wyniki są lepsze od oczekiwanych. Umożliwia to przejście do kroku ostatniego…
KROK 4: Medialna propaganda
Wszystkie poprzednie kroki pozwalają na koniec wysłać inwestorom pozytywny komunikat, który jest prawdziwy, chociaż nie przedstawia żadnej wartości. Jednocześnie jest bardzo potrzebny wszystkim specjalistom od sprzedaży produktów finansowych, którzy na nim budują swoje opowieści i dzięki niemu zgarniają prowizje. W końcu zawsze znajdzie się ktoś, kto wciąż chce tych bzdur słuchać.
Używając odpowiedniej metodologii można dojść do wniosku, że inflacja w USA wynosi 1,5%. Podobnie odpowiednio manipulując prognozami zysków spółek, można wykreować przekonanie o silnych fundamentach hossy na giełdzie. Jedno i drugie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Równie dobrze można było przewidywać zwycięstwo Clinton, „bo tak pokazywały sondaże”.
Jeśli ktoś ma wątpliwości czy opisywany scenariusz dotyczy większości spółek, to wystarczy spojrzeć na kolejny wykres. Pokazuje on oczekiwaną zmianę w wynikach spółek, w zależności od czasu pozostającego do ich ogłoszenia.
Pod uwagę wzięto 17 ostatnich kwartałów. W każdym przypadku to pierwsze prognozy były najbardziej optymistyczne (czarna linia). Po kolejnym półroczu były obniżane (zielona linia), następnie prognozy dalej szły w dół (czerwona i żółta linia). Myślę, że tutaj nie możemy już mówić o teorii spiskowej.
Podsumowanie
Problem poruszony w tym artykule dostrzega się zazwyczaj dopiero po krachu. Inteligentny inwestor musi zwracać uwagę na takie aspekty, gdy wszyscy inni zauroczeni są jeszcze trwającą hossą.
Zaprezentowane dane odnoszą się do amerykańskiej giełdy. W jej przypadku warto podkreślić, że mamy obecnie do czynienia z małą grupą spółek, które wypracowują duże zyski, ciągnąc za sobą setki przedsiębiorstw notujących straty. W ramach ciekawostki podam, że 90% ostatnich wzrostów na giełdzie w USA było wygenerowane poprzez FANG, czyli Facebook, Amazon, Netflix oraz Google.
Wspomniane na początku przewartościowanie akcji sprawia, że ryzyko spadków w USA jest bardzo duże. Pamiętajmy, że giełda w Stanach Zjednoczonych ze względu na ogromny udział (42%) w kapitalizacji wszystkich giełd oddziałuje zarówno na rynki rozwinięte, jak i wschodzące. Dlatego tak często przypominamy, aby do inwestycji pod akcje wybierać wyłącznie najbardziej niedowartościowane giełdy. Należy uważnie obserwować Rosję, gdzie akcje są wyjątkowo tanie. Jeśli napięcie na linii USA-Rosja osłabnie, co jest bardzo prawdopodobne po wyborze Trumpa, sankcje na linii USA-UE-Rosja zostaną złagodzone, o ile nie całkowicie zlikwidowane. W takim wypadku ceny rosyjskich spółek powinny nadal rosnąć, mimo że od początku roku indeksy RSX i RSXJ wzrosły odpowiednio o 28% i 80%.
Godne uwagi jest Chile, ze względu na fakt, iż jest to gospodarka surowcowa. Warto przyjrzeć się również Turcji i Nigerii, chociaż w przypadku tego drugiego kraju mamy do czynienia z dużym ryzykiem geopolitycznym.
Podsumowując, nie należy sugerować się żadnymi prognozami. Z pewnością bardziej wiarygodne są wskaźniki o których wspomniałem, takie jak P/E czy CAPE. Na koniec, dla pierwszego z tych wskaźników prezentujemy bardzo ciekawą tabelę. Pokazuje ona na jakie zyski z akcji mogli liczyć inwestorzy, w zależności od początkowego poziomu P/E. Jako perspektywę przyjęto okres 10 lat.
Źródło: www.zerohedge.com
Obecnie P/E dla Stanów Zjednoczonych wynosi 21,2. Na podstawie tabeli można stwierdzić, że inwestor decydujący się w tej chwili na inwestycję w akcje, według realistycznego scenariusza może „zarobić” 0,9% rocznie na przestrzeni 10 lat. Tego nie da się zobaczyć w żadnych prognozach.
Zespół Independent Trader
gruby
wieża.babel
Pozdrawiam.
wieża.babel
Pozdrawiam.
P.S.
Oczywiście jeśli będziesz miała czas.
Dante
Im większy horyzont czasowy co do przyszłości, tym większa szansa na wystąpienie "czarnego łabędzia". Ale co do Rosji to trafna uwaga, że ewentualne zniesieni sankcji powinno dobrze wpłynąć na rosyjski rynek finansowy - szkopuł w tym, Trump powoli wycofuje się rakiem ze swoich obietnic przedwyborczych.
Obligi mocno wyprzedane i krótkoterminowo powinny zacząć wzrastać (do grudniowego posiedzenia FED?)
http://www.investing.com/analysis/%E2%80%9Ctrexit%E2%80%9D-bounce-%E2%80%93-opportunities---warnings-11-11-16-200164297
ETFy na emerging markets mocno wyprzedane - podobna sytuacja miała miejsce po Brexicie. Ewentualny przedświąteczny spokój powinien korzystnie wpłynąć na wzrost wyceny.
http://www.investing.com/etfs/direxion-daily-emerging-markets-bul
Gaz naturalny zaliczył ostry zjazd od połowy października. Dobrze jest analizować rezerwy magazynów (zwłaszcza amerykańskich), a także odchylenie od prognozowanej wartości (poniżej ciekawy link). Na tej podstawie można spodziewać się ewentualnego maksimum ceny na przełomie grudnia/stycznia, a minimum koło marca 2017r.
http://marketrealist.com/2016/11/midwest-south-central-natural-gas-inventories-rose-last-week/?utm_source=yahoo
Także pod względem analizy technicznej wygląda, że gaz powinien pójść w górę.
http://www.investing.com/analysis/reversal-for-natural-gas-likely-200164272
Freeman
http://www.epochtimes.de/politik/welt/trump-trifft-brexit-vorkaempfer-farage-er-war-voller-guter-ideen-a1974263.html
Dzis wieczorem spotykaja sie min. spraw zagranicznych EU celem obrad na temat sytuacji powyborczej w USA . Na to spotkanie nie przyjedzie min. B. Johnson z GB.
Tak, eurokolchoz czuje swoja izolacje w powietrzu. Na horyzoncie jawi sie silniejszy sojusz USA-GB oczywiscie w opozycji do UE.
Rzeczywiscie nalezy zachowac ostroznosc, bo prezydentura zaczyna sie dopiero 20 stycznia.
A tu lista zamierzen na pierwsze 100 dni . Zobaczymy co z zetgo sie zrealizuje.
http://www.npr.org/2016/11/10/501597652/fact-check-donald-trumps-first-100-days-action-plan
W kontekscie walut: prawdopodobne jest umocnienie GBP do PLN i €.
A takogolnie to skonczyly sie zle pojete wojny walutowe na obnizanie wartosci wlasnej dla danego kraju waluty. Niebawem zacznie sie kwik panstw ze slabnacymi walutami.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-13 15:16
zieloniutki
... i ani słowa o tym, że im dalej wybiegająca w przyszłość prognoza tym bardziej jest ona obarczona błędem ?
Pewnie miałbyś rację, gdyby błąd był symetryczny +/-
Jak błąd idzie tylko w jednym kierunku in+, nie mamy do czynienia z prognozą a jedynie z co najwyżej promocją, marketingiem, lub po prostu szukaniem jeleni
Pierwien
gruby
"A takogolnie to skonczyly sie zle pojete wojny walutowe na obnizanie wartosci wlasnej dla danego kraju waluty. Niebawem zacznie sie kwik panstw ze slabnacymi walutami."
Regulacja przyszłych stosunków pomiędzy walutami to zbyt poważne zadanie, żeby powierzać je politykom. O tym kto i w jakim tempie będzie drukował własną walutę oraz kto z kim ile swapów stworzy decydują kierujący BIS-em. I wcale nie są to państwa członkowskie. Taki Glapiński na przykład: on tam jeździ odbierać rozkazy a nie po to żeby współdecydować.
Zresztą przypadek BIS jest bardzo klasyczny dla reszty tego biznesu: rozkazy udzielane i przyjmowane są w cztery oczy a narady odbywają się tylko w obrębie eksterytorialnej fortecy. W razie problemów wystarczy wyeliminować pośrednie ogniwo, żeby nikt nie był w stanie dojść po sznurku od poziomu wykonawczego do poziomu decyzyjnego. Czy nie przypomina Wam to innej, włoskiej hierarchicznej struktury familijnej ?
Aby zlikwidować wojny walutowe należałoby najpierw zlikwidować banki centralne.
gruby
Pokaż mi członka zarządu, rewolwerowca na kontrakcie terminowym który planuje ujemny wzrost obrotów albo i zysków na przyszły rok.
placek
"W sklepach występują podobne mechanizmy przed świętami. Najpierw przez kilka tygodni podnosi się ceny niektórych produktów, żeby potem nagle dać iluzję promocji -25% i ludziska się cieszą, że jest taniej, mimo że jest drożej."
Mam ochotę to sprawdzić. Podajcie listę 10 -15 produktów z Biedry (mam obok biura i często bywam).
Zrobię sobie mały programik na phona o zobaczymy.
A może wstęp do zbierania danych o inflacji z tego wyjdzie.
Ja kupuje:
Ciemny chleb, szynkę, żółty ser, warzywa różne, jakieś wina dla dziecka (nie pytajcie), kurczaka i wołowinę (marnej jakości), jakieś puszki (kukurydza, fasola), ryż, makaron.
Freeman
Ja nie neguje roli BIS. Poprostu trendy sie zmieniaja. Gospodarka juz dawno jest pochodna rynkow finasowych a wycena spolek ma malo wspolnego z fundamentami. Ogon merda psem. W takim ukladzie sila kraju zalezna od sily pieniadza. Najbardziej wplywowe grupy zawsze beda w BIS promowaly swoj kraj. Ja nie powiedzialem , ze politycy beda decydowac o finansach i sile waluty. To grupy interesu. Niemniej, politycy, niektorzy zapewne do gremiow naleza. Mala rola polskich politykow jest rzecza wiadoma.
Ja widze sile USA ( na tym etapie ) zalezna wlasnie od sily dolara. Jesli najbardziej wplywowe osoby zadecyduja na korzysc USA to dolar sie umocni. GBP rowniez, a kraje zadluzone w dolarze ( poza USA ) beda kwiczec. Nie zapominaj , ze USA zawsze wywiera duszacy nacisk zeby dyktowac warunki. Jestem przekonany, ze taki czas,tzn. umacniajacego sie dolara nadchodzi. Mowie tu o dolarze, ktorego co niektorzy juz pogrzebali lub wieszcza jego deprecjacje. Dolar umrze ostatni.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-13 16:33
zieloniutki
"Pokaż mi członka zarządu, rewolwerowca na kontrakcie terminowym który planuje ujemny wzrost obrotów albo i zysków na przyszły rok."
Nie kwestionuję strategii spółek w tej materii - ona jest naturalna.
Kwestionuję Twoje negowanie spostrzeżeń autora cyt.:
"... i ani słowa o tym, że im dalej wybiegająca w przyszłość prognoza tym bardziej jest ona obarczona błędem ?"
po prostu nie mamy do czynienia z prognozami, a z próbą manipulacji, którą T21 wypunktował ...
Freeman
zieloniutki
"Mam ochotę to sprawdzić. Podajcie listę 10 -15 produktów z Biedry (mam obok biura i często bywam). "
nie wiem jak w Biedronce, ale może tu coś znajdziesz:
"https://www.google.pl/search?q=podwy%C5%BCszanie+cen+przed+promocj%C4%85&biw=1366&bih=589&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwifjfW9iabQAhXCiiwKHfOMAJYQ_AUIBigB#tbm=isch&q=metka+zmiana+ceny"
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-13 17:01
gruby
"po prostu nie mamy do czynienia z prognozami, a z próbą manipulacji, którą T21 wypunktował ..."
... odbywającej się na zlecenie akcjonariuszy i zgodnie z ich oczekiwaniami. A także zgodnie z zasadą że im dalej w przyszłość tym więcej znaków zapytania.
To nie jest manipulacja, to jest działanie zgodne z oczekiwaniami klientów :-)
zieloniutki
"... odbywającej się na zlecenie akcjonariuszy i zgodnie z ich oczekiwaniami."
miewałem w portfelu rożne akcje i nigdy nie zlecałem takich "prognoz", nie oczekuję również, aby moje podmioty mnie oszukiwały ...
nie wiem, może Ty masz takie potrzeby, Ja takowych nie posiadam więc raczej nie można uogólniać :)
rygar
ale po co chcesz pisac apke... masz tu z wykresami z ostatnich dni
http://www.bankier.pl/wiadomosc/11-listopada-megawyprzedaze-na-AliExpress-sprzedawcy-zacieraja-rece-7483716.html
bylo wiele artykułów na ten temat, sprzedawcy sami sie przyznają ze tak robią
Portale typu ceneo czy skąpiec tez mają wykresy pokazujace zmiany cen w czasie
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-13 18:20
Bodek
Bułgaria wraca pod Rosyjski parasol i to ewidentnie. Ciekawe bo niedawno @karina udostępniła filmik gdzie analityk z USA twierdził, że kraje bałtyckie, Polska, Rumunia i Bułgaria pałają miłością do zamorskiej metropolii. A tu taka śrub-ryza. Oj Junker wytrąbi dziś ze dwie żubrówki z Wytrzeszczem z Wrzeszcza na smuteczek.
hotspurfc
Był pod którymś artykułem pomysł ze stronty Twojej/Teamu żeby zbierać pytania do Ciebie i robić raz na jakiś czas video/wpis na temat pytań. Czy to jest aktualne?
Gdzie jest miejsce (bo takie by się przydało) w którym pytania do takiego video można zgłaszać?
Freeman
Wg pierwszych prognoz po zamknieciu lokali wyborczych Radev wygrywa 58%.
Aktualny premier zapowiedzial swoje odejscie w przpadku wygranej Radeva. Przyspieszone wybory parlamentarne w pisuja sie w nowy trend.
Nie wiem czy dwie butelki wystarcza. ;)
supermario
http://wolnosc24.pl/2016/11/13/nastepna-walka-donalda-komentarz/
Reset
"Odpływ ludzi publikujących wyniki jest dlatego że powtapiali i nie mają głowy do pisania."
--
Ja nie publikuję wyników, bo nie mam z tego żadnych korzyści, tylko marnuję czas. Jedyny znany mi tu trejder stosujący podobną technikę do mojej to Arkadio, i dodatkowo domniemany to glupi. Więc dlaczego mam komuś tu podawać pozycję?? Próbowałem kilka razy, aby wywołać jakiś odzew wzajemnej pomocy na poziomie adekwatnym dla doświadczonego trejdera, nawet napisałem że otwieram elki na miedzi w chwili gdy była na minimum cenowym w trójkącie, kilka dni temu. Praktycznie nikt nie kontynuował tematu. Mógłbym pisać czasem w celu edukacyjnym, ale jak - jeśli nie można wykresu wstawić?
------------------------------
@Dante
@3r3
"Zauważyliście że ostatnio nie pojawił się żaden "mam pracę, jestem po studiach w co zainwestować?"
Dante odpowiedział: "Forum stało się bardziej wielowątkowe i jest znacznie mniej zażartych dyskusja nad danym aktywem, czy lepiej kupić, czy sprzedać. Dodatkowo, liczba wpisów wzrosła do kilkuset pod jednym tematem, a dawniej bywało kilkanaście/kilkadziesiąt. ..."
@Konrad
Odnośnie wykształcenia, to wydaje się, że jest to umiejętność docierania do źródeł (informacji) i praca nad nimi (porównywanie, ocenianie, refleksja, wykorzystanie). Na tym polega "studiowanie".
Potrafisz swobodnie poruszać się w np. katalogach bibliotecznych (także wirtualnych), odnajdywać treści przemilczane, ukryte, zakazane, potrafisz wyciągać wnioski, czy rozumieć związki przyczynowo-skutkowe - możesz sobie darować tracenie czasu na zdobywanie "papierka".
--
I mój komentarz do Dante i Konrad, i DURNEGO nowego regulaminu bloga:
Wzrosła zarówno ilość komentarzy, jak i ich poziom, ponieważ poruszane są tematy wiążące się z finansami w sposób oczywisty dla każdego z szerszą wiedzą, ale poza ten temat wychodzące. Powiązania finansów i bogactwa ludzi z historią filozofią geopolityką itd. to oczywistość, i celem każdego okupanta jest tą wiedzę ludziom odebrać, ośmieszyć, obżydzić.
Umieszczenie w regulaminie zapisu o "teoriach spiskowych" świadczy o ignorancji autora zmian. Teoria spiskowa to słowa-produkt CIA. Gdy ludzie podważali treść raportu Komisji Warrena, i nie można było merytorycznie obalić druzgocących zarzutów do raportu, wtedy wymyślono, aby teorie niezgodne z raportem nazywać "spiskowymi" a ich popularyzatorów oszołomami.
@ IT21 proszę o usunięcie tego durnego zapisu w regulaminie bloga.
Bodek
Wyniki w korpo się produkuje, na przykład robiąc na magazyn. Potem po kilku latach, "się robi" pożar albo powódź i pokazuje się Exceptional Items co nie wchodzi w EBITDA, można ewentualnie magazyn wypchnąć do zaprzyjaźnionej spółki nie podlegającej pełnej konsolidacji i zmienić problem magazynu na problem należności. Najlepiej jest naprodukować goodwilla, mimo restrykcji komitetu sterującego IFRS w bilansach wielu nawet giełdowych spółek są to pozycje niewyobrażalne od dziesiątków bez mała lat. Niestety to wszystko nie daje kasy, dywidendy, a equity finalnie spada, ale to nie jest problemem kasę dają banki na 1%, "dywidendę dla wybranych" wypłaca się zanim się jakiś wynik wyprodukuje, a equity produkuje się goodwillem czyli kupuje się coś drogo, bardzo drogo i twierdzi się że to jest kapitał. Jedyne co w tym pozostaje niezmiennie w jednym słusznym północnym "tryndzie" to zadłużenie.
Dodatkowo należy nadmienić, że wszystkie aktywa służące produkcji i zobowiązania je finansujące wypycha się poza bilans do tak zwanych off balance commitments, po to żeby baza do liczenia ROCE była śliczna. Jesteśmy niewolnikami młota pięciokilowego o nazwie CAPM. W wyniku stosowania tego młota, niedługo firmy produkcyjne nie będą miała nic, kompletnie nic na aktywach trwałych poza biurkiem prezesa i fotela oraz nóg sekretarki, nogi sekretarki w tym wszystkim są najbardziej produktywne. Magazyny, też już niedługo będą gdzie indziej, najlepiej na Marsie. Wszystko będzie w bilansach banków, nie wprost bo nie można niby konsolidować banku i jego spółki leasingowej no ale ktoś te wyniki robić musi a są to spółki "reslingowe".
Dzięki takie nowoczesności jak jedziesz na ASO np. Toyoty to Pan mechanik cię przyjmie, obejrzy samochód następnie powie ci że manszetę za 50 PLN trzeba zmienić i że ona kurierem przyjedzie za 2 dni, dzięki temu masz niewątpliwą przyjemność odwiedzenia doktora od samochodów 2 razy w tygodniu o ile masz szczęście i przy zdejmowaniu obejmy do manszety nasz doktor jej nie zepsuje, oczywiście manszeta przyjechała bez obejmy więc czekasz następne 2 dni tym razem bez samochodu. Niech żyje CAPM to jest to czyni nasze życie łatwiejsze.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-13 20:30
rpis
"Ja nie publikuję wyników, bo nie mam z tego żadnych korzyści, tylko marnuję czas. Jedyny znany mi tu trejder"
---------
Czyli co? Zakładamy trejdujemy.se?
3r3
Będzie #Reset zadowolony. Najwyżej się do tego interesu dołoży.
Reset
I będziemy przyjmować zakłady wzajemne - za złego tipa - płacisz do kasy, za dobrego - zbierasz z kasy :)
Będzie #Reset zadowolony. Najwyżej się do tego interesu dołoży.
------
Próbujesz być dowcipny, ale udowadniasz tylko że pojęcia nie masz o trejderce.
Można stworzyć własny trejding room, zatrudnić 2 doświadczonych asystentów śledzących Bloomberga, ESPI, blogi, itd., i managera aby ich pilnował. Na dzień dobry masz koszty stałe 100.000 miesięcznie. I codzienne obowiązki, bo bez twojej presji nadzorczej towarzystwo zajmie się pisaniem z panienkami. Zwykły kierat codzienny jak w misiu.
Można zrezygnować z kosztów stałych, trejdować tylko gdy zechcesz, i korzystać z efektów synergii współpracy z ludźmi podobnie działającymi.
Naprawdę rozważ zaakceptowanie faktu, że nie wystarczy przeczytanie Kosseckiego i kilku innych, niewątpliwie mądrych książek, aby znać się na wszystkim. W niektórych tematach jesteś ekspertem, w innych leszczem lub korwinem. Ale próbujesz tworzyć własny mit nieomylności. Im więcej piszesz tym bardziej obnażasz słabość tego mitu.
3r3
"Można stworzyć własny trejding room, zatrudnić 2 doświadczonych asystentów śledzących Bloomberga, ESPI, blogi, itd., i managera aby ich pilnował. Na dzień dobry masz koszty stałe 100.000 miesięcznie. I codzienne obowiązki, bo bez twojej presji nadzorczej towarzystwo zajmie się pisaniem z panienkami. Zwykły kierat codzienny jak w misiu."
Prove it - do it.
Ja nie byłem dowcipny na temat tego, żeby pisanie postów było płatne. I odpłatne gdy są to przydatne posty. Ja na poważnie.
Była początkowo taka koncepcja wysyłania maili, aby płacić odbiorcy, tylko wtedy jeszcze nie było technicznej możliwości wdrożenia BTC.
@Bodek
I znalazłeś jakieś rozwiązanie problemu z naprawami pojazdów?
Bo ja tak, jak co to odezwij się z kontaktem u mnie.
//===========================
Ten artykuł ZIT'a to dane historyczne, a przecież narzekania tu są że za dużo o historii piszemy.
Podobne bzdury jak w tych sprawozdaniach i wyniki lepsze od oczekiwanych tworzy się w każdej firmie jak chce się ją podeprzeć lewarem.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-13 21:34
Freeman
19go grudnia wybieraja elektorzy. Ich glosy beda liczone na poczatku stycznia . Potwierdzenie wyniku wyborow przez elektorow bedzie skutkowalo zaprzysiezeniem nowego prezydenta 20 stycznia.
W kwestii dat nie napisalem nic nowego. Natomiast struktura systemu wyborczego zapewne temperuje prawdziwego Trumpa do chwili gdy rzeczywiscie zostanie prezydentem.
Chwilowo moze stwarzac wrazenie wystraszoej owieczki jak to mialo miejsce na spotkaniu w Bialym Domu. Moze zbyt wczesnie oceniac, ze wycofuje sie z wyborczych obietnic.
Dante
"Wzrosła zarówno ilość komentarzy, jak i ich poziom, ponieważ poruszane są tematy wiążące się z finansami w sposób oczywisty dla każdego z szerszą wiedzą, ale poza ten temat wychodzące. Powiązania finansów i bogactwa ludzi z historią filozofią geopolityką itd. to oczywistość, i celem każdego okupanta jest tą wiedzę ludziom odebrać, ośmieszyć, obżydzić."
To oczywiste, że wielowątkowość jak i wzrost liczby komentarzy jest zaletą, a nie wadą - zawsze można znaleźć coś ciekawego. Warto przypomnieć, że chyba to forum było jednym z pierwszych for, gdzie nie podzielano "antysystemowych" zachwytów i jasno wskazywano po wyborczej wygranej PiSu, że nie jest to bynajmniej znacząca alternatywa wobec PO (poza tym, co to za antysystemowa zmiana, gdy system (demokracja) trwa dalej? - zwykłe chwytliwe hasło i nic więcej). Analogicznie sytuacja jest w przypadku Trumpa - może być z innej parafii niż główni rozgrywający amerykańskiej polityki, ale harmonogram najważniejszych działań jest sztywny (po prostu zamiast nazwiska Clintonowej, będzie tam widniał Trump). W zamian dostanie trochę synekur do obsadzenia i w pewnych obszarach (niestrategicznych) wolną rękę.
A co do dalszego rozpatrywania jednego wątku, np.: typów inwestycyjnych, punktów wejścia i wyjścia, to zawsze można się wymienić emailami i opracowywać temat do skutku. Osobiście jestem jak najbardziej za takim rozwiązaniem.
@Freeman
Elektorzy zwyczajowo głosują tak jak ich stany - jakiś dziwne michałki na rzecz Clintonowej, to już byłoby za wiele. Wtedy nawet media w Rosji i Chinach mogłyby głosić rubasznie o fałszowaniu wyborów w USA. Łatwiej doprowadzić Trumpa do pionu i pokazać mu jak krótką ma smycz.
@Zespół Independenttrader
Może mnie pamięć myli, ale czy zajmujecie się analizą i przygotowywaniem typów inwestycyjnych? Bo bodajże ostatnie artykuły w tej materii należą do Tradera.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-13 22:27
cheniek
cyt.: "Bułgaria wraca pod Rosyjski parasol i to ewidentnie. Ciekawe bo niedawno @karina udostępniła filmik gdzie analityk z USA twierdził, że kraje bałtyckie, Polska, Rumunia i Bułgaria pałają miłością do zamorskiej metropolii. A tu taka śrub-ryza. Oj Junker wytrąbi dziś ze dwie żubrówki z Wytrzeszczem z Wrzeszcza na smuteczek."
O ile Rumunia pała proamerykańską miłością z własnej woli, to Bułgarzy kochali Brata pod przymusem. Swego czasu Sofia nagle zmieniła zdanie wobec gazociągu South Stream po naciskach Niemiec i wizytacji amerykańskiej ekipy negocjacyjnej. A gra toczyła się nie tylko o kasę z tranzytu ruskiego gazu, ale i o bazę/hub paliwowy.
Niedawno poinformowano, że Gazprom rezygnuje z Nord Stream 2. Rzekomo jest to wynik działania Polski :) Wg mnie sprawa wygląda trochę inaczej. Mając klepnięty Turkish Stream oraz szanse na reaktywację South Stream (lub podobny pomysł), Nord Stream 2 nie jest już pilnie potrzebny. Oczywiście Gazprom może wrócić do NS2 w każdej chwili, ale wcześniej trzeba zapewnić sobie możliwość przesyłu pełną przepustowością już istniejącego NS1, bo ten pompuje na pół gwizdka.
W tak przedstawionej rzeczywistości znaczenie Polski spada do zera, tak jak coraz bardziej realne jest ograniczenie do zera tranzytu gazu przez gazociąg jamalski.
Michał Niedźwiedzki
"Była początkowo taka koncepcja wysyłania maili, aby płacić odbiorcy, tylko wtedy jeszcze nie było technicznej możliwości wdrożenia BTC."
Nie do końca. Hashcash, jeśli o tym mówisz, to koncepcja mająca na celu wyeliminowanie spamu poprzez obciążenie nadawcy problemem obliczeniowym na tyle małym, by opóźnienie w wysłaniu maila było niezauważalne dla użytkownika, a jednocześnie na tyle znaczącym, by wysłanie miliona maili spowodowało znaczący wzrost rachunku za elektryczność. Chodzi o obliczanie funkcji skrótu (hash) z maila z dodaną na drodze prób i błędów wartością losową (nonce) tak, by hasz był mniejszy of wartości granicznej (target) ustalanej przez serwer poczty. Choć pomysł nie przyjął się w świecie relayów pocztowych, to Bitcoin wykorzystuje tę metodę do weryfikacji bloków transakcji dla sha256(block+nonce) < T. Wielkość T przelicza się ponownie na podstawie średniego czasu weryfikacji bloku z ostatnich ~2000 bloków, co z grubsza odpowiada dwóm tygodniom.
Dante
http://www.investing.com/economic-calendar/polish-m3-money-supply-877
http://www.investing.com/economic-calendar/polish-current-account-(eur)-876
3r3
"Nie do końca. Hashcash, jeśli o tym mówisz..."
Nie o tym piszę.
Do wysłanego maila miała być wiązana transakcja na centa oddawanego przez odbiorcę maila uznaniowo.
W 1992 roku ta koncepcja nie miała bazy technicznej do realizacji dla każdego posiadacza maila. Nie istniał powszechnie dostępny dla każdego dysponującego mailem system transakcyjny.
gruby
"W 1992 roku ta koncepcja nie miała bazy technicznej do realizacji dla każdego posiadacza maila."
W 1992 roku wynajem stałego łącza internetowego kosztował więcej niż wynajem pięciopokojowego mieszkania a oferowane prędkości przesyłu danych na stałych łączach dedykowanych wynosiły symetryczne 256kb/s do 2Mb/s. Klienci końcowi korzystali wtedy z modemów: modem w domu dzwonił do innego modemu w centrali telefonicznej a płatność odbywała się poprzez impulsy telefoniczne. Prędkość przesyłu danych na modemie wynosiła maks. 56 kb/s, chyba że ktoś chciał inwestować w ISDN.
Wówczas nie było możliwości żeby wytłumaczyć klientom, że mają płacić za każdego e-maila osobno: w ich mniemaniu (słusznym) za transfer danych z i do tego całego "interneta" płacili impulsami telefonicznymi naliczanymi za czas trwania wydzwonionego przez modem połączenia. Później, kiedy pojawił się nieblokujący łącza telefoniczne DSL było tych użytkowników już za dużo, system darmowego wysyłania e-maili był już rozwinięty, więc pociąg odjechał. Pasty do tubki z powrotem nie wciśniesz.
Jeszcze apropos Donalda:
szumnie zapowiadał, że po wyborach da w palnik. Bale miały być, elekt miał się bawić i odprężyć, łapać niewiasty tu i ówdzie tak jak ma to w zwyczaju. Jak na razie zabarykadował się w swoim mieszkanku i knuje od czasu do czasu udzielając komuś audiencji, zupełnie jak prezes na Żoliborzu. Czego on się boi, że nie wychyla nosa z aresztu domowego ?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 08:03
Kabila
Dante
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Skandal-we-Francji-Hollande-zlecal-zabojstwa,wid,18587850,wiadomosc.html?ticaid=118159
pan paliwko
od przyszłego tygodnia w/g prognoz ma zacząć się zużycie gazu wzgledem dostaw, ale za wcześnie jeszcze zeby sądzić że cena pójdzie góry to wymaga szerszej analizy.
http://www.natgasweather.com/ tutaj oficjalne dane: http://www.eia.gov/naturalgas/weekly/
Od 2 lat obserwuje się b duzy spadek ceny mimo redukcji odwiertów. Rynek sie konsolidował, duzi wyczyscili konkurencję. Mimo redukcji ich liczby produktywność rosła, zwłaszcza z ogromnego złoża marcellus. Warto sledzić akutalne dane, co do ilości wydobycia gazu z łupków - jak zaczniesz wydobycie to musisz zczerpać ile wlezie ponowne uruchamianie złoża jest b kosztowne. Cena zdaje się być zamknieta w regularne cykle, a im mniej gazu w magazynie tym cena notuje wyzsze pułapy, stad wato inwestowac kiedy pojawiasie sroga zima, przepustowśc rur nie jest doskonała wzgledem zapotrzebowania na dany moment. zdazaja sie częste awarie wtedy na hubach cena startuje w kosmos (zima 2013/2014). B duze zuzycie determinuja niskie temperatury na wschodnim wybrzerzu oraz w okolicach wielkich jezior, ta zima ma być mroźna, na to wskazuje układ cisnien i projekcje tzw jet stream - chodzi o masy powietrza znad pacyfiku które schładzają się na biegunie i kierują nad amerykę północną. Co do pogody warto rzucić okiem na http://www.weatherbell.com/ tylko zaznaczam ze należy słuchać joe bastardiego z dozą krytycyzmu, bo on zawsze węszy katastroficzną zime stulecia. Na stock tweet symbol NG_F znajdują sie czasem dobre analizy techniczne jednak trzeba posiedzieć zeby odróżnić troli od ludzi, którzy wiedza co robią, polecam dtarian04 uzytkownik rozpisuje dobre przedziały ale zdaje sie działać skutecznie dopiero w mocnym trendzie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 09:05
Dam
Dante
Serdecznie dziękuję.
@Dam
Pojawiły się różne głosy co do złota i srebra
http://www.investing.com/analysis/the-future-price-of-gold-will-drop-below-$1000-in-2017-200164294
http://www.investing.com/analysis/gold-(nov-11)-200164067
http://www.investing.com/analysis/a-good-time-to-be-buying-gold-200164313
Zalecam dużą ostrożność przy aktualnej spekulacji na PM, bo wiele wskazuje, że do przyszłego posiedzenia FEDu (14 grudnia) niewykluczone są wzrosty akcji (początek rajdu św. Mikołaja) i dolara, a taki układ przeważnie działa niekorzystnie na PM i T-bonds - chyba, że pod drodze pojawią się jakieś ekonomiczne niespodzianki.
Jeśli spekulować w okresie kilku tygodni, to lepiej wybrać inne aktywo.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 09:29
pan paliwko
gruby
Kiedy państwo morduje swoich wrogów to nie jest to zabójstwo, lecz jest to suwerenna decyzja autorów której nie wolno rozliczać. Izraelczycy nazywają to bodajże "usprawiedliwionym zabiciem" a amerykanie wyłączają swojemu prezydentowi przekaz wizji i fonii na kluczowe minuty, żeby chronić go przed oskarżeniami o sprawstwo kierownicze zabójstwa Usamy Ibn Ladina.
We Francji i Wielkiej Brytanii policyjni snajperzy strzelają podejrzanym od razu w głowę zamiast w bark i też nikt nie oskarża ich o morderstwo, co najwyżej medale im rozdają. Doszło już nawet do tego, że rodziny ofiar nalotu bombowego na dwie porwane ciężarówki z paliwem nie mają prawa do odszkodowań za cywilów zabitych z rozkazu pułkownika Kleina, który w międzyczasie dostał kopa i został generałem. Republika Federalna Niemiec nie może bowiem zostać oskarżona o zbrodnie wojenne przez zwykłych cywili. Kropka. RFN może zostać oskarżona tylko przez inne państwa. Tak zadecydował miesiąc temu niemiecki trybunał konstytucyjny.
Oczywiście ta zasada nie dotyczy korporacji, dla korporacji zrobi się w TTIPie wyjątek.
Zupełnym zbiegiem okoliczności Afganistan dostaje pomoc na rozwój (ten rozwój to inwestycje rządu Afganistanu w opancerzone SUV-y z Niemiec, które schodzą tam w tym Kabulu lepiej niż szaszłyki) i raczej nie odważy się przemówić w imieniu swoich zamordowanych obywateli. Równość stron przed sądem to dawno już zarzucona zasada, bo sądy służą tym którzy je utrzymują a państwa i ich urzędnicy już dawno zerwały się obywatelom ze smyczy.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 09:45
Independent Trader Team
Artykuły ITT, podobnie jak samego Tradera21, były i będą powiązane ze światem finansów. Nigdzie nie zostało natomiast stwierdzone, że każdy artykuł będzie zawierał typy inwestycyjne. Akurat w powyższym artykule odnieśliśmy się na koniec do inwestowania w akcje w kilku krajach.
QRES
Pytanie czy warto się wstrzymywać z kupnem. Cena Au może i spadnie, ale w ujęciu dolarowym, jednocześnie $ zyska w stosunku do PLN i okaże się że dla mnie cena wzrośnie. Jak to mówią punkt widzenia zależy od punku siedzenia.
A w temacie geopolityki to przeraża mnie krótkowzroczność naszych władz. Zamiast wypracowywać jakieś zabezpieczenie na wypadek porzucenia/przehandlowania nas przez usa, to idą jednotorowo. Osłabienie złotówki jest ewidentnie spowodowane ewakuacją zagranicznego kapitału. Usiaki będą nas chronić ze swoich baz w Bolesławcu i Żaganiu :)
Prośba do Antka Policmajstra i małego właściciela kota. Poświęćcie jeden dzień i oglądnijcie filmy z Bartosiakiem na youtubie. Nie mówię że gość jest nieomylny, ale z jedną rzeczą muszę się zgodzić. Każdego dnia powinniśmy testować czy nasza "niepodległość" nie jest zagrożona.
deVont
Pod poprzednim artykułem miałem wrażenie, że nie czytałeś wcześniejszych komentarzy a Twoje wątpliwości pokrywały się z tematem, w którym zabierałem głos o 10:36 i 11:51 (w dniu 2016-11-10). Jeżeli czytałeś i uznałeś, że nie warto brać ich pod uwagę – akceptuję taką możliwość.
- -
Zamieściłem tam wykresy i opinie:
- na KGHu konsolidacja występuje na wskazanym poziomie (ale to nie było trudne do przewidzenia),
- na WIG20 jest to co sugerowałem w swoim pytaniu, czyli w mojej ocenie wykorzystanie sytuacji przez dużych graczy do przerzucenia pozycji na małych – koszt euforii powyborczej – relacja WIG20:USD.PLN,
- wskazywałem co w mojej ocenie stanie się na parze USD.PLN (kolejnego oporu - zakresu ruchu, nie wskazałem, bo był on nader dobrze widoczny – zresztą nikt nie pytał :]; ocena była trafna),
- na Ag próbowałem ugrać więcej do poziomu 19,20 USD/oz. Nie udało się i teraz kurs jest dokładnie w istotnym dla mnie punkcie (istotnym z perspektywy średnio- i długoterminowej projekcji, a te predykcje nie są moją mocną stroną, wciąż czekam na uaktualnienie ogólnodostępnych informacji o COT:Ag by lepiej móc ocenić sytuację; ),
- o N.Gazie moja ocena pokryła się z później przedstawioną oceną sytuacji przez Tradera21 (wspólny mianownik – spadki, spekulacja),
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@Dam
- na Ag istotny obszar wsparcia to 17,08-17,26 USD/oz, na kreskach mogę to uzasadnić (na W1, jedno mierzenie Fibo),
- z fizycznym zakupem Ag wstrzymałem się wczoraj i prawdopodobnie dokonam go dziś w nocy lub w ciągu dwóch najbliższych dni (potencjalne zejście Ag poniżej wsparcia i możliwe chwilowe odreagowanie na USD.PLN celem przykrycia luki otwarcia; zakup fizyka nie pod spekulację a wg długoterminowego zabezpieczenia).
- kurs ropy Crude zszedł do poziomu do którego oczekiwałem i wg mnie należy ocenić możliwość spekulacji pod wzrosty – odreagowanie (z potencjalne zajęcie pozycji w ciągu 1-2 najbliższych dni),
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@QRES | 2016-11-14 09:56
Wg mnie uznawanie ich za „nasze władze” jest błędem. Oni nie działają w Naszym interesie lecz własnym – partykularnym. Przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=62kj1Up4WKk
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Patyk1989
Zawsze przy okazji jakiegoś głębszego spadku albo wzrostu na jakimś aktywie, wszyscy widzą je albo na dnie, albo w chmurach.
Teraz też już wszyscy wieszczą złoto po 1000dołków. Bo troche spadło w piątek.
Należy sobie zadać pytanie, czy kiedy gold spadnie do tych 850-1000$, będzie dało się je gdziekolwiek kupić za taką cenę.
Może się okazać, że dealerzy będą wyczyszczeni, a prywatni posiadacze nie będą skorzy do pozbywania się golda po takiej cenie. Może nastąpić rozjazd między papierem a fizykiem.
Ja powoli chyba przerzucam się na srebro, mimo iż trzeba zapłacić od niego 23% haraczu. Po prostu srebro od ostatniego szczytu 50 dolców spadło dużo bardziej niż złoto, i niezbyt już z czego ma lecieć dalej w dół.
Jestem natomiast przekonany, że złotówka będzie leciała na pysk.
Mamy pięknie zadłużony kraj. Zarówno dług publiczny którego spora cześć jest w walutach obcych, jak i dług prywatny.
Tyle nieruchomości do wywłaszczenia czeka...
Nie wierzę, że ktoś się nie połasi na możliwość zakupu realnych aktywów w promocyjnej cenie.
Skoro funta potrafili położyć na pysk to złotówkę położą tym bardziej.
Osobiście zarabiam w walucie obcej, zawód mam taki, że jestem mobilny i dość swobodnie mogę zmieniać kraj pracy w zależności od potrzeb.
Zastanawiam się nad kredytem o stałym % w 2017 lub 2018 celem nabycia nieruchomości (pomimo tego, że wg. mnie dalej mamy bańkę na nieruchach) w nadziei, że kredyt sam się spłaci w ciągu 5-7 lat.
Lukas
Dam
Dziękuję. Szukam optymalnego momentu żeby wyjść z USD i przenieść się na fizyczne srebro. Wojciech Białek prognozuje hossę w USA mniej więcej do kwietnia przyszłego roku. Potem zjazd. Od teraz do kwietnia chcę kupić srebro w fizyku kosztem papierowych zielonych.
@Patryk1989
"Ja powoli chyba przerzucam się na srebro, mimo iż trzeba zapłacić od niego 23% haraczu. Po prostu srebro od ostatniego szczytu 50 dolców spadło dużo bardziej niż złoto, i niezbyt już z czego ma lecieć dalej w dół."
Oczywiście, że ma. Nie tak dawno było w okolicach 14$. Czyli 20% niżej niż jest obecnie. Pytanie brzmi czy dołki z grudnia/stycznia to już dno na metalach szlachetnych czy jeszcze czeka nas ostatnia fala spadków. M. in. @glupi o tym pisał.
buffett
Robert67
Wskakuj, zarobisz 40gr/chf
Dam
Leigh
Jakie jest Wasze źródło danych PE i CAPE? Korzystacie ze starcapital.de czy czegoś innego? Zastanawiają mnie, że na wspomnianej stronie PE dla Węgier to na ten moment absurdalne 133,2, a np. dla Polski 27.6 podczas gdy stooq.pl podaje PE dla wig 14.0 , a dla wig20 16.2. Jak oni to wyliczają?
deVont
W poprzednim komentarzu sugerowałem, że oczekuję korekty na USD.PLN (wątek dotyczący Ag) – niezapełniona luka otwarcia i póki co brak siły do kontynuacji wzrostów (wskaźniki sugerują początek ujemnej korekty tzn.: konsolidacja a następnie ruch w dół – moje oczekiwanie w oparciu o D1).
Odnosząc to do komentarza @Dante | 2016-11-14 00:10, w okolicy 14:00, jak widać można oczekiwać, że nie tylko z powodu otwarcia w USA będzie się działo.
- -
Ja USD zamieniałem 2016-10-24.
- -
USD.PLN na W1 kanał wzrostowy z górnym ograniczeniem w okolicy ~4,40, zgadza się ?
- -
https://drive.google.com/file/d/0ByZkBBf5B9STSVpEUV91b2xjc1E/view?usp=sharing
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Również podzielam zdanie, że Ag ma „z czego spadać”. Odniesienie tego do USD.PLN uważam za zasadne i to może być element „miękkiego opadania”, gdyby doszło do sforsowania Fibo 0,786 na W1.
Chyba do tego nie dojdzie (konieczność zaznaczenia korekty w ruchu trój-falowym na W1 (?)). Póki co wskaźniki na H1, D1 i W1 są w opozycji do tej nadziei.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@ buffett, Robert67 | 2016-11-14 11:43-55
Pobieżnie – podzielam Wasze zdanie. Na W1 widać korektę płaską w trendzie wzrostowym. Na D1 poczekałbym na zejście w okolice 4,04 CHF/PLN, choć H1 i H4 każą sądzić, że to optymistycznie założony poziom. Osobiście bym się nie angażował – powody:
- na W1 widać sporą regularność,
- w oparciu o M1 zdaje się, że jest szansa na ostatni podskok przed silną korektą np.: interwencją.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@ Lukas | 2016-11-14 11:35
Fakt, Fibo (50%) 35,55 oraz AT na wskaźnikach budzi nadzieję na odreagowania. Jednak rzut oka na fundamenty (uwzględniając raport za IIIQ) nakazuje powstrzymać entuzjazm, gdyż ta „promocja” (jak wiele innych) jest w mojej ocenie zwodnicza – nie spodziewam się silnej reakcji ze strony kupujących.
Zaznaczam: jest to ocena pobieżna. Twój komentarz w moim mniemaniu ma nieodpowiednią formę.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 12:32
buffett
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 14:03
gruby
"Należy sobie zadać pytanie, czy kiedy gold spadnie do tych 850-1000$, będzie dało się je gdziekolwiek kupić za taką cenę."
Nie.
Po spadku złota z 1300 na 1250 FEDów za uncję klienci potrzebowali niecałych dwóch dni, żeby wyczyścić zapasy metalu u handlarzy w Szwajcarii. A weź proszę pod uwagę, że szwajcarscy handlarze metalem mają wyjątkowo rozbudowane zapasy na magazynie bo oprócz miejscowych klientów obsługują jeszcze wszystkie te mrówki z eurozony które nieregularnie wpadają w odwiedziny i dokonują transakcji każdorazowo za 24 990 CHF-ów. Taki klient nie dzwoni międzynarodowo przez granicę i się nie zapowiada, że o składaniu zleceń nie wspomnę. Taka mrówka wpada do sklepu, wyjmuje odliczone do limitu transakcji anonimowej papierki, zabiera metal i znika.
Sprawa następna: kiedy 15 stycznia tego roku SNB oficjalnie ogłosił że zrywa ze sztywnym kursem do Euro wszyscy handlarze metalem w Szwajcarii zawiesili sprzedaż.
Jak rynkiem zaczyna kołysać to handlarze zamykają kantorki i włączają telewizor.
PS. nie ma siły, żeby zmusić handlarza do otwarcia kramu wbrew jego woli. Jego kram, jego towar. A papierki są Twoje.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 12:52
Kabila
Patyk1989
@deVont
Nie precyzyjnie się wyraziłem.
Ma z czego spadać, ale nie aż tak jak gold.
W porównaniu od ostatniego szczytu gold 1950$ silver 50$, gold poleciał ~40%, silver ~70%
Opcja pod tytułem "silver po 2$" raczej się nie wydarzy, a nawet jeżeli to boli mniej posiadacza który kupił po 15-17 niż posiadacza który kupił po 30 czy 50.
Im bliżej dna, tym dla kupujących lepiej.
Zresztą jeszcze z 2-3 dołki mniej i spodziewam się sporych problemów z dostaniem czegokolwiek u dealerów.
A co do SNB - raz już polegli w walce o utrzymanie pegu 1,20ojro.
Do tego jeszcze 2017 albo 2018 referendum o systemie rezerwy cząstkowej. Na kilka miesięcy przed referendum kurs CHF pewnie bedzie rósł.
@Gruby - przewoziłeś kiedyś gold miedzy granicami? Samolotem? Próbowałeś wyekspediować go z PL? Jakieś problemy, czy po prostu "Ten filharmonik to 100 euro. Spi%@$%$%jcie"?
gruby
samolotem jeszcze metalu nie woziłem, bo na bramkach wzbudzałbym sensację a do walizki go przecież nie włożę, bo zniknie.
Samochodem metal już woziłem i nie było problemów, bo prawie zawsze wypełniam deklarację. A jak wożę bulion to nawet deklaracji nie wypełniam i jeszcze nigdy problemów nie miałem. Przy czym muszę tutaj dodać, że jeszcze nigdy nie testowałem cierpliwości niemieckich celników na granicy ze Szwajcarią. Tam pracuje szczególny sort celników do których lepiej bez wydrukowanej ustawy nie podchodzić. Do przekraczania granicy ze Szwajcarią używam przejść granicznych z Austrią, zgadnij dlaczego :-)
rocnrola
Nie chodzi o to, że jakąś kontrabandę przewożę, a o samą szybkość przejazdu.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 13:35
Patyk1989
"Do przekraczania granicy ze Szwajcarią używam przejść granicznych z Austrią, zgadnij dlaczego :-)" - bo wyglądasz jak uchodźca ;p
A na poważnie, dzięki za odpowiedz.
W UK niestety bez okazania sie dokumentem przy zakupie do 10.000 funtow albo 2 dokumentami powyzej 10.000 nie kupisz. Gotówka tylko do 10.000. Oczywiście "dealer nie udostepnia danych komukolwiek, nawet rzadowi".... no ale wiadomo...
Z drugiej strony w PL moge to zrobic calkiem anonimowo, ale obawiam sie problemow z wywozem.
Do szwajcarii samochodem troche za daleka wycieczka dla mnie... i to jeszcze na okrętke przez austrię :/
Tak czy siak dzięki!
zieloniutki
"Ja również zastanawiam się nad kupnem Au, bo jak widzę spadki wartości PLN to mnie trafia. Choć w sumie trzeba było się tego spodziewać.
Pytanie czy warto się wstrzymywać z kupnem. Cena Au może i spadnie, ale w ujęciu dolarowym, jednocześnie $ zyska w stosunku do PLN i okaże się że dla mnie cena wzrośnie. Jak to mówią punkt widzenia zależy od punku siedzenia."
jak przewidujesz taki scenariusz, kup $ i czekaj spokojnie na dołek PM
Enemy
Potwierdzam. w UK metale szlachetne zawsze z dokumentem.
Vat na Ag boli. Znalazlem dealera w Londynie ktory sprzedaje Ag bez vatu ale doliczaja sobie ok 32 Gbp za wysylke na terenie Uk. Nie ma opcji odbioru osobistego (pewnie przy zakupie powyzej 10k Gbp moznaby sprobowac negocjowac). W kazdym razie wychodzi to calkiem zjadliwie. Aczkolwiek wstrzymuje sie do grudnia, bo istnieje szansa na zdobycie kontaktu w Tallinie.
Trzeba kombinowac niestety.
Arcadio
Lata góra, dół po kilka procent dziennie a ludzie chcą w tym majątek trzymać.
Póki co Ag leży na wsparciu i raczej brak sygnałów, żeby się miało podnieść. Szczyt średnioterminowy miał miejsce na przełomie lipca i sierpnia. Od tego momentu tylko spadki.
Ale co tam, życzę powodzenia. A i sam skorzystam jak zobaczę sygnały zakupu :)
Jeszcze w temacie danych giełdowych. Spółki podają raporty bo muszą. I tylko raport ma jakąś wartość, chociaż i tak jest zwykle rasowany. Problem w tym, że mało ludzi umie czytać raporty i je rozumieć, więc dla tych przygotowuje się "prezentacje wyników" i "oczekiwane zyski". I tutaj jest tak jak Trader pisze. To są zwykłe kłamliwe reklamy. Ale jaki problem, żeby sobie w prosty sposób wyliczyć czy zysk jest dobry czy zły ? Jeśli ktoś kupuje akcję, która ma powiedzmy P/E =15 za 60$, tzn. że za rok ubiegły miała 4$ zysku na akcję. Średnio 1$ na kwartał. I wg tego trzeba oceniać bieżące wyniki, a nie wg "oczekiwań". Jeśli spółka w tym przykładzie pokazuje powyżej 1$ kwartalnie to dobrze, jeśli mniej to źle. Oczywiście mogą występować jakieś nadzwyczajne zdarzenia i to też trzeba rozumieć.
Patyk1989
Problem Ag w UK jest taki, że dealerzy naliczają chore marże na AG.
Dużo bardziej opyla się kupować w PL.
Do Estonii myślałem, czy nie wybrać się osobiście i nie poszperać co i jak.
Ciekawe, na lotnisku mi naliczą 23% vatu od blaszek?
Macie jakieś adresy www estońskich dealerów?
@Arcadio
Srebro ma tą zalete, że możesz trzymać kase w czymś innym niż papierze. Fizyk jest odporny na wyciągnięcie wtyczki, albo bankructwo brokera. Łatwo się przechowuje.
Ciężko by mi było trzymać 100 baryłek oil w ogródku ;)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 14:21
kkk21
prawie 4.10 był
rygar
"Dla łapaczy dołków w kasynie - EUROCASH - w promocji poniżej 35,00 zł"
z taką dywidendą to ich miejsce jest w okolicach 8 pln
zieloniutki
"Podziwiam większość tutaj komentujących za sentyment do srebrnych blaszek. To zwykłe aktywo spekulacyjne jak kiedyś pączki holenderskich tulipanów.
Lata góra, dół po kilka procent dziennie a ludzie chcą w tym majątek trzymać."
W "normalnych" czasach zgodziłbym się z tobą, problem w tym, że dziś do normalności nam trochę brakuje.
Jeżeli ktoś przyjmuje do wiadomości, że być może zbliżamy się do punktu w którym trzeba będzie rozliczyć ostatnie kilka dekad grabienia i zadłużania to zbyt wiele alternatyw do przechowania kapitału nie ma.
Trzymanie większości kapitału w kasynie ze znaczonymi kartami też zbyt roztropne nie jest - stąd trzeba szukać innych opcji, i jedną z nich jest PM - z naciskiem na "JEDNĄ Z NICH"
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 14:49
karina
"jak tam rychły upadek dolara który tu był wieszczony od długiego czasu ?
prawie 4.10 był"
To nie dolar mocny a zlotowka slaba.
pedro
W Tallinnie kioski z metalami są w centrach handlowych, np. Rocca Al Mare. https://tavid.ee
A w Rydze na głównym dworcu kolejowym. http://www.tavex.lv
Nie pytałem o dostępność większej ilości, bo nie na zakupach tam byłem. Na wystawie trochę monet jest.
Flex
American Eagle 1oz we buy 16.79 EUR , we sell 27.19 EUR
Maple Leaf 1 oz we buy 16.31 EUR, we sell 25.59 EUR
Wiadomo, ze zjadą z ceną przy większej ilości ale patrząc na poziom z którego będą zjeżdżać mam poważne wątpliwości.
A ja narzekałem na polskich dealerów.
Przy okazji jest odpowiedź Waterskiego na blogu petuniaolet na pytania zadane tutaj przez kilka osób. Warto przeczytać. Zwłaszcza, że przy okazji chwali blog Tradera :)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 15:07
Szarlatan
W UK mozna kupić fizyczne srebro bez podatku tyle, że będzie ono sobie leżało gdzieś w Szwajcarii. Ale czym to się różni od cyferek na koncie??
Czy oprientujecie się jak jest z fizycznym srebrem (monety) wwożonym do UK i podatkiem na to?
Z jednej strony trzeba płacić:
https://www.gov.uk/trade-tariff/commodities/7118900000?day=14&month=11&year=2016#import
a z drugiej strony mnóstwo komentarzy w internecie twierdzących, że wjeżdżając do UK z terenu EU można spokojnie kierować się do bramki "nothing to declare"
gruby
"Do Estonii myślałem, czy nie wybrać się osobiście i nie poszperać co i jak."
Jeśli operujesz z UK to bliżej będziesz miał na wyspę Guernsey. Z tego co wiem nie nakłada ona VATu na srebro. Ponadto podobno wyspiarze (z tej większej wyspy) trzymają na tych mniejszych wyspach na La Manche dużo metalu w depozycie. W końcu mało prawdopodobne jest, żeby korona napadła i obrabowała własne lenna.
Dobry artykuł o kruczkach na srebrze znaleźć można pod adresem:
http://preciousmetaltax.com/how-to-avoid-vat-on-silver-coins/
MP
Czy uważasz, że mamy obecnie dobry moment na zakup GDXJ?
Enemy
Dzieki za linka. Sprawdzam przy okazji tabele celne na wwoz srebra bullionowego do UK.
@Patryk1989, @Gruby
Guernsey/Channel Isles sa poza EU.
Dam
swoją droga EUR/USD 7% od parytetu...
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 16:24
rygar
Flex
Znaczny odpływ kapitału z Polski i nie tylko.
Kurs forinta podobnie. I PM
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 17:12
rygar
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 19:24
3r3
"A w temacie geopolityki to przeraża mnie krótkowzroczność naszych władz. "
A jaka ma być wzroczność jak są wybrani na jedną kadencję?
Będą wybrani dziedzicznie to może będą myśleć w takiej perspektywie, ale na razie są na umowie na czas określony to co ma im zależeć?
@gruby
I mimo tych przeszkód w 1992 roku już był poruszany temat problemu ze spamem w przyszłości. Niegłupi ludzie używali sieci bo sami ją sobie zbudowali.
"samolotem jeszcze metalu nie woziłem, bo na bramkach wzbudzałbym sensację"
Pełen luz - zero reakcji na bramce. No chyba że z workiem zamierzasz lecieć.
Ale od tego są podróże morskie.
@Patyk1989
"Może się okazać, że dealerzy będą wyczyszczeni, a prywatni posiadacze nie będą skorzy do pozbywania się golda po takiej cenie. Może nastąpić rozjazd między papierem a fizykiem."
Możesz nie znaleźć tu zrozumienia z takimi tezami, że coś będzie na kartki a w ogóle w sklepach tego nie będzie.
@Dam
"Dziękuję. Szukam optymalnego momentu żeby wyjść z USD i przenieść się na fizyczne srebro."
Weź na swoją firmę i spacyfikuj tym należność vat.
W razie czego #Bodek Ci wyjaśni jak.
Freeman
Co sie dzieje? Ucieczka kapitalu z PL. To sie wiaze z wyprzedaza akcji i deprecja waluty.
ariusz
obligacje USA z 1,7 do 2,3 - ucieczka
Argentyna ok. - 10.5% - ucieczka
Brazilia ok. - 8.5% w 5 dni - ucieczka
dziś:
EUR/USD ok. - 1,2% - ucieczka
real/USD ok. - 2,5% - ucieczka
peso argentyńskie ok. - 2,5% - ucieczka
rupia indonezyjska -1,6% - ucieczka
lew rumuński ok. - 1,3% ucieczka
forint węgierski ok. - 2,8% - ucieczka
lew bułgarski ok. 1,3% - ucieczka
Srebro i złoto wszyscy wiedzą - ucieczka
Gdzie ucieka duży kapitał?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 17:57
3r3
Raczej przed czym, dokąd to widać.
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:29
ariusz
OK, więc w jakie aktywa?
Dam
"Weź na swoją firmę i spacyfikuj tym należność vat.
W razie czego #Bodek Ci wyjaśni jak."
Przy zakupie owszem. Przy odsprzedaż zapłaci odbiorca. Tylko co z coroczną inwentaryzacją? @Bodek napisał:
"Jak nie sprzedaż jako MiS na koniec roku to teoretycznie powinieneś zrobić inwentaryzację etc. ale masz room left ....."
Tego nie rozumiem. Co to za aluzja "room left"?
Dygresja: Nie po to kupuję w fizyku, żeby ślady zostawiać, że nabyłem.
3r3
Myślę że tę kwestię wyjaśni FED.
Jeśli Donald na poważnie zrobi co zrobi to cash is king.
Przy jakich stopach procentowych aktywa są dla żartu?
@Dam
Ja to takie rzeczy zgłaszam na policję i dostaję kwit że mi metale zginęły z magazynu - pewnie złomiarze.
Ty byś tam zaraz sprzedawał.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 18:07
Dam
Tam w Szwecji to wierzą, że ktoś zostawia w magazynie srebro w kilogramach?
Patyk1989
Tam w szwecji to kiedyś drzwi od domu nie zamykali, bo po co...
Może komuś stare nawyki zostały ;)
3r3
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 08:14
STB
https://www.youtube.com/watch?v=_sbT3_9dJY4
Freeman
Od 2008 rynki sa recznie sterowane ale ...
Czasem jednak odzywa ta klasyczna gielda, ktora nie wiedziec skad , doskonale rozpoznaje sytuacje fundamentalna z szesciomiesiecznym wylrzedzeniem.
Sam sie dziwie ze ten mechanizm jeszcze istnieje. Wczoraj a dzisiaj tym bardzhej rozwazalem to na przykladzie obligow. Przeciez jest Mario zwany Wszechmocnym. Skupuje z rynku co sie da , na stole czy pod stolem az tu nagle obligi robia mu kuku.
Niemieckie 10y jeszcze niedawno -o.2% a dzisiaj +0.3%. Polski z ponizej 2 na 3.5 dzisiaj. W takim tepie szybko moga sie podwoic a 7% na dluzsza mete to strefa smierci.
Do meritum: ja mysle, ze tu nie chodzi primo o wywolanie krachu na gieldach jak w 2008. Teraz jest geopolityka. Widocznie Trump mial wygrac bo w wypadki przypadki w polityce nie wierze. Gospodarczo USA byly i sa gleboko w czarnej. Ostatnia pora na trwale umocnuenie dolara i przduszenie reszty swiata. Usa beda odbudowywaly wlasny rynek pracy, produkcji i zbytu. Rynki finansowe juz to dyskontuja.
Czy bedzie podwyzka w grudniu? Gdybym myslal kategoriami sprzed 3 miesiecy to bym powiedzial wykluczone. Beda gadac i psychologia sterowac rynkiem dolara. Teraz nie jestem taki pewien. 70% na tak, ze bedzie podwyzka. Obligi ida w gore, to hakjes wyrownanie fed musi zrobic. Zobaczymy jak to zatrzesie rynkami akcji i surowcow.
Zloto jest slabe ale ma chyba swoj rytm. Lubi rosnac od stycznia do marca i mysle ze tak bedzie. Pytanie tylko czy 2017 bedzie odbiciem ludtrzanym 2016 czy tez w drugiej polowie 2017 w koncu przyjdzie wybicie nad 1600$ i zapoczatkuje hosse.
rygar
7% nie jest strefą smierci bo... w odwodach już czeka nowy, lepszy proszek.. znaczy, komunizm w nowym wydaniu zwany MMT - Modern Monetary Theory. Otóż propozycja jest taka aby nie istniało cos takiego jak agregat M2 (czyli kredyt z powietrza - bardzo słusznie) a zamiast tego banki centralne mają podlegać rządom. W myśl nowej teorii politycy są lepsi od bankierów i będą lepiej zarządzac środkami niż wstrętni burżuje. Ot co. Zatem obligami nie ma sie co przejmować, bo wszystkie będą wykupione z bezposredniego dodruku.
Rząd mając nieograniczone srodki bedzie będzie robił innowacje i miejsca pracy. Rządową innowacje mozna obejrzeć tutaj:
http://wyborcza.biz/biznes/1,147749,19648676,hybrydowy-woz-konny-za-221-tys-zl-powiezie-turystow-do-morskiego.html
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 19:40
PLanktON
;)
lenon
"Do meritum: ja mysle, ze tu nie chodzi primo o wywolanie krachu na gieldach jak w 2008. Teraz jest geopolityka. Widocznie Trump mial wygrac bo w wypadki przypadki w polityce nie wierze. Gospodarczo USA byly i sa gleboko w czarnej. Ostatnia pora na trwale umocnuenie dolara i przduszenie reszty swiata. Usa beda odbudowywaly wlasny rynek pracy, produkcji i zbytu. Rynki finansowe juz to dyskontuja. "
Fundamentalnie wieszczysz hossę?
"Niemieckie 10y jeszcze niedawno -o.2% a dzisiaj +0.3%. Polski z ponizej 2 na 3.5 dzisiaj."
Wieszczysz odpulenie Polski przez Trumpa?
"Czy bedzie podwyzka w grudniu? "
Moim zdaniem nie będzie. Bardziej szykuję się na QE. Wzrost rentowności obligacji w obecnej sytuacji niczego innego nie wróży.
Bodek
Ten @3r3 zna się chłopina na się biznesie. Room left jest potrzebny jak powietrze i miś to daje.
Jak liczysz, że u dilera to coś kupujesz anonimowo to chyba nie jechałeś Warsem.
[Część komentarza została usunięta, ponieważ nie dotyczyła tematów poruszanych na blogu]
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 08:05
Freeman
Nie wieszcze hossy dla akcji. Przeciwnie, spadki. Roznicuje jedynie pomiedzy usa a reszta swiata. Piszac o primo nie wywolywaniu crashu mialem na mysli, ze zalam na rynku akcji bedzie wywolany mimochodem sytuacja polityczna w usa i geo w swiecie. Rynki nie moga bez koca rosnac. Izolacjonizm stanom wyjdzie na dobre bo maja zaleglosci do odrobienia na wlasnym podworku. Reszta swiata udlawi sie wlasna produkcja. Juz kiedys pisalem ze musi nastapic era produkcji na "miare" potrzeb a jie zeby z roku na rok notowac wzrost. No tnn temat to muzyka dalekiej przyszlosci. Moze kiedys w erze rozumu. Narazie mamy co mamy czyli idzie nowe. Co probowano sztucznie skleic zaczyna sie rozpadac. Kelner z rachunkiem na horyzoncie. Kazde panstwo bedzie same pacilo za sibie. Politasy to czuja i sie boja.skonczy sie rozmywanie srodkow finansowych. Idzie nowe, ewakuavja w silne waluty .
Dam
Możesz łopatologicznie jak przysłowiowe "krowie na rowie" napisać czym jest room left? Chodzi o to co możesz wyprowadzić mając korzyści podatkowe?
3r3
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 08:15
Krzysiek3
3r3
Opuściło stan / opuściło pozycję - room left.
Było a nie ma.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 20:33
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:29
Dam
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 08:17
3r3
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 08:18
Dam
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 08:18
3r3
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 08:19
gruby
"Wczoraj a dzisiaj tym bardzhej rozwazalem to na przykladzie obligow. Przeciez jest Mario zwany Wszechmocnym. Skupuje z rynku co sie da , na stole czy pod stolem az tu nagle obligi robia mu kuku."
Gdzieś mi się obiło o uszy, że EBC rozważa zmniejszenie skali dodruku. To by tłumaczyło dlaczego obligacje lecą na pysk i wygląda jak rozpoczęcie procesu kontrolowanego spuszczania powietrza. Do tego dochodzą jeszcze pogłoski o słabnącej pozycji kanclerzycy przed przyszłorocznymi wyborami do Bundestagu oraz powtórka z rozrywki w Austrii, która już w grudniu urządzi drugą turę wyborów prezydenckich po raz drugi, z zielonym i prawicowcem w rolach głównych. Brytole w sposób otwarty zaczęli olewać Brukselę a we Francji socjalistyczny prezydent zjechał do 4% poparcia. Jeszcze parę tygodni a poparcie dla monsieur Hollande stanie się nierozróżnialne od błędu pomiaru. Jak wiadomo ranny bokser jest najgroźniejszy a wiedzieć wam trzeba, że to prezydent V republiki jest osobiście odpowiedzialny za użycie francuskiej broni jądrowej. Nie ważne na kogo padnie, następna kadencja jest o wiele ważniejsza. W sumie, cholera, to to śmieszne nie jest, bo Szwajcaria sąsiaduje z Francją od południowego wschodu.
Wracając jeszcze do Niemiec: w Niemczech dzięki wieloletniej i ofiarnej pracy kanclerzycy prawica przesunęła się do centrum a nowa prawica z AfD na razie walczy z łatką "antysystemowości". Partia ciągle jeszcze rządząca zawdzięcza katastrofalny brak narybku zdolnego przejąć władzę kanclerzycy osobiście, bo wszelka od Merkelowej niezależność osądu została wypieprzona z partii jak chociażby Christian Wulff, który potknął się o rachunek z restauracji na bodajże 200 euro. Reszta świetlanej przyszłości CDU oraz CSU kompilowała po nocach doktoraty i niestety też wylecieli z interesu. Zresztą czy można powierzyć losy Niemiec ludziom, którzy nie opanowali techniki ctrl+c oraz ctrl+v ? Kto kanclerzycę ma zastąpić ? Jej podnóżek Tauber czy też ministerka od rodziny za swoje najważniejsze zadanie uważająca wyposażanie każdych koszar Bundeswehry w żłobki ?
A może ten adwokat na wózku, który właśnie wypalił o konieczności prywatyzacji niemieckich autostrad ?
Dodatkowo nad kanclerzycą osobiście wiszą ciemne chmury interesów które prowadziła BND z NSA. Przypominam, że Snowden pracował w oddziale zajmującym się Niemcami i przypominam, że z jego archiwum opublikowano zaledwie jeden procent ukradzionych przez niego materiałów. Przypominam, że to wyłącznie dzięki blokadzie CDU i CSU komisja parlamentarna Bundestagu nie zdecydowała się wezwać Snowdena przed swoje oblicze. Takie wezwanie jest połączone bowiem z zapewnieniem mu nietykalności i dokładnie odpowiadałoby jego interesom. Sam Snowden wielokrotnie twierdził, że jest w stanie opowiedzieć wszystko pod warunkiem zapewnienia mu dożywotniego azylu. Bardzo chętnie zamieszkałby w Niemczech, bo je z racji pracy dla NSA doskonale zna. Na koniec: za pracę policji politycznej w Niemczech BND zwanej odpowiada osobiście kanclerz RFN.
Snowden to znaczy Putin kontroluje naładowany i wymierzony w Merkelową pistolet. Jak pociągnie za spust to z CDU/CSU nie zostanie nawet na karmę dla Alika.
Wspomniałem już o wyniku wyborów w USA ? Nie ? W sumie to chyba nie trzeba, wiele dzieje się i bez Trumpa rozstawiającego europejskie pionki przez telefon. Na razie sam cień Trumpa wystarczył, żeby Cecilia TTIP Malmström odpuściła sobie ten "kolejny kamień milowy transatlantyckiego partnerstwa".
Kolego, obligacje teraz to nasz najmniejszy problem. Masz giwerę ? Nie ? To idź i kup. Broń nie jest potrzebna tak długo aż kiedyś staje się cholernie potrzebna. Czego nikomu nie życzę.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 21:10
Alan Shrugged
http://pro.agorafinancial.com/AWN_roadtoruin_1116/WAWNSB17/?h=true
+ bonusy
Patyk1989
Kazimierz Turaliński
Jak kraść? Podręcznik złodzieja.
Myślę, że może Ci się spodobać.
Osobiście jeszcze nie czytałem, ale pewna osoba czasem podsyła mi fragmenty.
Jest to moja następna pozycja na liście.
Nie żeby od razu kraść, ale żeby wiedzieć jak ustrzec sie przed strzyżeniem...
lenon
Żeby "normalne" stopy procentowe mogły wrócić, to trzeba najpierw mieć odsetki z czego płacić.
Dam
Szukałem tej pozycji w necie ale nie widzę żeby pobrać ;) po tych fragmentach, które otrzymujesz możesz napisać czy to aktualne informacje czy jakieś historyczne?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 22:06
Patyk1989
Ciężko mi powiedzieć, bo nie zajmuje się kradzieżą
Ale fragmenty jak uniknać egzekucji komorniczej, jak robić w *uja współpracowników, gdzie chować hajs a nawet jak zabezpieczać, szyfrować maile itp brzmiały dosyć przekonywująco...
Książka kosztuje ze 150 zyla myślę że warto, choćby dla samego zrozumienia mechanizmu jak ludzie kombinują :)
Bodek
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 08:47
Freeman
Obligi to taki punkt odniesienia celem orientacji w swiecie finansow. Probuje ogarniac wieloplaszczyznowo ale mam duzo niewiadomych.
Co do francuskich niukow. Hollande jest zbyt waski zeby je uruchomic ot tak . Chociaz z drugiej strony taki desperat do wielu mumerow zdolny.
Ogolnie interesujacy wpis popelniles. Na ten moment wazne jest miec swiadomosc zmian i obserwowac wydarzenia.
Volku
wspomniales kiedys o zakupie granulatu srebra na firme z EU VAT Reg. No. (big thanks!)
sadze ze wielu chetnych na zakup i posiadajacych swego lub czyjegos MiSia powinno wziac pod uwage taka mozliwosc.
zastanawia mnie, czy poza wykorzystaniem w swoim MiSiu i "room left", przerabiasz go jakos?
Bijesz swoja walute (monete)?
Czy trzymasz (chyba ze room left) w formie granulatu?
Co robisz w przypadku śniedzenia granulatu srebra?
M123
Monety i waluty mogą tworzyć tylko banki, prywatnie to sobie możesz zrobić roundbara.
Granulat Ci śniedzieje ? Wart jest tylko tyle ile waży więc co za różnica.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 22:51
Bodek
Jak zaśniedzieje to czysty zysk bo waży więcej.
Volku
Najnowsza książka-- James Rickards ---- 'Road to ruin "
http://pro.agorafinancial.com/AWN_roadtoruin_1116/WAWNSB17/?h=true
Jeśli większość wyciągnie z kont (i kasyna) fizyka, jak zaleca autor, to nie może być inaczej jak krach $\%\^#;(...
jak dla mnie może prawdę rzecze
a może zakonspirowany autorytet-agent
i jeszcze darmowy podręcznik dla obywateli - mi to śmierdzi
choć możliwe ze pozycja ta dołączy do lektur u IT21
@gruby
ciekawe wnioski
ale czy my już nie za bardzo uodpornieni i Bad News is Good News
@M123
3r3 obwarował się prawami swojego państwa to i walutę musi mieć swoja
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-14 23:39
zieloniutki
@Volku
a w firmie nie można ze sztabek lutu robić i lutować? :)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 08:22
Dante
W wolnej chwili (koło weekendu) postaram się coś napisać na temat tamtego krachu (wraz z przekładami przyczyn). Ciężko byłoby to streścić w 2-3 zdaniach.
Z inne kategorii:
Soros pod koniec września wycofał się z SPDR Gold, a zwiększył pozycję w akcjach Barricki.
http://www.investing.com/news/economy-news/soros-dissolves-spdr-gold-trust-shares-in-third-quarter,-paulson-stays-in-440675
Wygląda na to, ze mamy złoty krzyż dla rentowności obligacji
http://www.investing.com/analysis/tuesday's-u.s.-retail-sales-and-long-term-yields:-what-to-expect-200164555
I powoli układanka zaczyna układać się w większą całość - wzrost oprocentowania osiągnie w dół REITy, bo dotychczas były traktowane jako dość dochodowa alternatywa wobec prawie nie przynoszących zysku t-bonds. A wyprzedaż REITów powinna pociągnąć w dół przewartościowany rynek nieruchomości.
http://www.investing.com/analysis/rising-bond-yields-smash-reits.-what's-next-200164554
A w dłuższym czasie to powinno pociągnąć SRS i DRV (czyli real estate short etf) w górę, a Simon Property Group w dół.
Czyżby bawełna i kawa zakończyły korektę spadkową?
http://www.investing.com/commodities/us-cotton-no.2
http://www.investing.com/commodities/us-coffee-c
3r3
"zastanawia mnie, czy poza wykorzystaniem w swoim MiSiu i "room left", przerabiasz go jakos?
Bijesz swoja walute (monete)?
Czy trzymasz (chyba ze room left) w formie granulatu?
Co robisz w przypadku śniedzenia granulatu srebra?"
Jesteśmy na blogu z dyskusjami o obracaniu papierem.
W przypadku srebra (dawniej bo teraz to się już pilnować zaczęły należymisie) istotne są papiery, że ono jest, że ktoś je kupił, że zrobił przelew, że jakiś celnik to widział na granicy, że wysłano, że przewoźnik z licencją.
Samo srebro może być immaterial. Ono jest wszak potrzebne wyłącznie z przyczyn podatkowych. Na jakiej spekulacji zrobisz 25% minus koszty od każdej operacji z wynikiem gwarantowanym urzędowo?
Nawet jeśli powstrzymać się od wyłudzeń to można metalami spokojnie skasować zyski.
Z całego tego srebra potrzebny nam jest tylko papier.
Często jest to wyłącznie obrót samymi zaświadczeniami, wożenie się po świecie z paletami srebra to zawracanie głowy. Sam papier jest potrzebny.
Choć oczywiście szybko wywnioskujesz że są przedmioty immaterial z natury, obrót nimi elektroniczny i skutecznie rozwiązuje to wyżej wymienione kwestie. Tylko należymisie od czasu do czasu zmieniają ustawy i rozporządzenia, aby wysadzić jadących na gapę.
"Jeśli większość wyciągnie z kont (i kasyna) fizyka, jak zaleca autor, to nie może być inaczej jak krach $\%\^#;(..."
Świat finansów może sobie działać już w ogóle bez klientów.
A gospodarka może sobie działać bez takiego świata finansów - wytworzy nowe systemy transakcyjne.
Rynek finansowy jest pochodną rzeczywistej gospodarki, a nie odwrotnie. To tylko narzędzie do ustalania co kto komu winien jest.
@M123
"Monety i waluty mogą tworzyć tylko banki, prywatnie to sobie możesz zrobić roundbara."
Nieprawda. Kto Ci zabronił? Gdzie? Czym?
Mogę sobie wybić co zechcę. Nawet ze swoją podobizną aby było wiadomo kto ma zamiar zostać cysorzem.
@zieloniutki
Lutowanie srebra jest trujące.
@Bodek @Dam
Dla żyjących osiadle urzędy są dopustem bożym.
Dla niebieskich ptaków za takie brewerie "nie bo nie" to po prostu czasowe utrudnienia do działania bez proxy na danym terytorium. Czasem utrudnienia tak duże że trzeba przez jakiś czas jurysdykcję omijać, aż wygasną bany na prowadzenie tego, śmego i owego.
Ale urzędy w normalnych krajach nie są przesadnie namolne. Jak ktoś się sam podłoży to kijem dostanie, ale bez jakiej zawiści żeby ludzi po świecie ścigać.
Tylko odróżniajcie zwykłe nieposłuszeństwo obywatelskie "ius resistendi" od prowadzenia działalności przestępczej. To jest zupełnie inna kwestia jak wyższą koniecznością było zapłacenie zobowiązań wobec ludzi i na podatki brakło, a nie zamiar ewentualny. Idąc się tłumaczyć zdejmujemy zegarek.
M123
M123
"Monety i waluty mogą tworzyć tylko banki, prywatnie to sobie możesz zrobić roundbara."
Nieprawda. Kto Ci zabronił? Gdzie? Czym?
Mogę sobie wybić co zechcę. Nawet ze swoją podobizną aby było wiadomo kto ma zamiar zostać cysorzem.
Pewnie, że tak. [Część komentarza została usunięta ze względu na brak związku z tematem]. W biedronce tym nie zapłacisz, więc nie będzie to moneta a okrągła sztabka.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 08:26
3r3
Handlujesz z tymi co chcą handlować z Tobą. Jeśli mają chęć wymieniać z Tobą zmywarki na telewizory to jest deal. A jak w Stonce mają z czymś problem to się ich wyklucza z handlu.
Ja pamiętam czasy jak na CPNie nie chcieli przyjmować prawnego środka płatniczego, a inne i owszem, i nawet metale akceptowali. Więc mnie tu nie czaruj co jest czym w jakieś tam stonce, bo w sklepie u Alego to best price, good deal.
To trochę inny świat gdzie można zapłacić stanem magazynowym, maszynami, materiałami eksploatacyjnymi a nawet usługą ich użycia.
I nikt nie robi problemu z umarzaniem w ten sposób zobowiązań.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 06:24
M123
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:29
gruby
"Obligi to taki punkt odniesienia celem orientacji w swiecie finansow. Probuje ogarniac wieloplaszczyznowo ale mam duzo niewiadomych."
Obligacje to narzędzie kontroli sektora bankowego nad państwami. Podaż obligacji jest sterowana przez banksterkę (stopy procentowe od istniejącego długu decydują o ilości nowych obligacji które sektor publiczny musi co roku drukować) a popyt na obligacje też jest sterowany przez banksterkę (poprzez QE i strukturę portfela t.z.w. inwestorów instytucjonalnych). Z tego mechanizmu wypływa władza umożliwiająca na przykład wyrzucenie z fotela premiera Berlusconiego z dnia na dzień. Przypominam, że Berlusconi został wybrany przez naród a odwołany przez banksterkę. Dokładnie to samo przydarzyło się Varoufakisowi - ten to tak już banksterce nabruździł że wywalili go w świetle kamer, co się banksterom bardzo rzadko zdarza.
Z tej analizy wypływa bardzo ciekawa projekcja na przyszłość dla PiSu: jak będą fikać to podniesie się im oprocentowanie obligacji skarbowych, na co rząd niezależnej i samorządnej pomrocznej odpowie wzmożoną produkcją obligacji. Które to obligacje zupełnym zbiegiem okoliczności nie znajdą nabywców. PiS może zechcieć zrobić staropolski w stylu zajazd na banki ale wtedy okaże się, że rezerwy w skarbcach banków wcale nie składają się z gotówki lecz z kwitów depozytowych a cała kapusta leży u spółek - matek za granicą. Które to kwity niestety nie mogą zostać zrealizowane no bo bank został przecież napadnięty.
Odpuść sobie obligacje, to tylko narzędzie porównywalne do sznurków u kukiełki. Żeby zorientować się o co chodzi trzeba byłoby rozebrać na czynniki pierwsze strukturę własnościową wierzycieli skarbu państwa a na to na razie się nie zanosi bo te informacje pozostają tajne.
bmen
Druckenmiller tez sprzedał swoje złoto. Au nie ma już momentum i tylko zagorzali goldbugowie tego nie widzą.
Ja się próbuje chyba znów ustawiać po Junk bondy ,ale teraz ostrożnie bo po ostatniej bonanzie dostałem ostro po kieszeni.
W Miami już conda stoją i nikt nie chce, a jak wiemy to rynek z najwyższej półki leci pierwszy przed rozlaniem na resztę.
DRV dało zarobić 25% a potem mi zamknęło stopem :( Teraz trochę drogi. Korekta powinna przyjść i wtedy będzie czas na zakupy.
Ja mam takie wrażenie że na commodities mamy fałszywe wybicie. DXY już ma 100, po przebiciu 102 zaczniemy rajd i jak pisałem już dawno temu ja oczekuje przynajmniej 120. W mojej ocenie to DXY bedzie sprawcą katastrofy finansów świata.
Na Eur-szajsie mamy bardzo ważne suport na 1.01 i jak poleci to potem 0.82.
Myślę ze po korekcie można będzie zakupić shorty na EM ale tylko na te które mają duża ekspozycje na USD np EWZ , EZA
Ciekawi mnie ZSRR bo tam mało dolarów ale to ciągle EM . Jak ty to widzisz?
Na miedzi wystąpiła parabola ( i mi pozamykało shorty COPX, KGHM) . Ale już rajd się zakończył i chyba znów czas powrotu do short.
Masz jakieś ciekawe mysli dotycznace podwżki i jakim to widelcem brać?
Co do wymiany email to włąsnie to realizujem. nazywa się to lista AT . napisz jak chcesz dołaczyć.
@all
Używa ktoś Amibrokera? Zaczełam i dobry soft ale mam pare praktycznych pytań odnoście baz danych. Jest kto z taką wiedzą?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 09:33
gruby
"Nieprawda. Kto Ci zabronił? Gdzie? Czym?
Mogę sobie wybić co zechcę."
Art. 4 ustawy o NBP stanowi:
"NBP przysługuje wyłączne prawo emitowania znaków pieniężnych Rzeczypospolitej Polskiej".
Możesz bić sobie co chesz ale próba zapłacenia tym, czyli wprowadzenia do obiegu pieniężnego twojego wyrobu jest złamaniem ustawowo potwierdzonego monopolu NBP na produkcję waluty. Akurat ten przepis jest pilnowany i wypływający z niego zakaz konkurencji jest egzekwowany przez urzędników z całą surowością. Jeśli nie wiesz dlaczego poczytaj mój wcześniejszy wpis o obligacjach.
kkk21
bmen
Chodzi mi o połaczenie baz danych z Yahoo i Stooq w jedna. Chodzi mi o dane D1 głownie. Yahoo ma mnóstwo ale nie ma commodities i PL, jak również nie ma futures w wersji ciągłej. A stooq je ma ale dostęp przez plugin tylko.
Ten plugin do stooq trzeba ładować po starcie, a dodakowo nie można na nim ładować listy tickerów jak np w yahoo.
Może masz jakiś inne dane z których korzystasz? Skąd dane czerpiesz?
kkk21
Stooq można albo samemu importować - wtedy można zaimportować wszystko (grupami - PL, Swiat, waluty, etc.) .. a co do pluginu to jest też wersja odpłatna gdzie możesz wciągnąć całe grupy tickerów z pluginu, jest też pobieracz bossa itp., no i są też pluginy do innych źródeł, np quandl które może Cie zainteresować tak samo jak stooq
tu masz opis różnych źródeł danych:
http://amibrokerforum.proboards.com/thread/132/amibroker-dane-polski-rynek-gpw
Dam
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:29
M123
To napisał 3r3, ale dla niego NBP, konstytucja, ustawy itp. nic nie znaczą jeśli nie są po jego myśli.
Dam
Wskaźnikiem bezrobocia można manipulować. Liczy się ilość osób pracujących. Bezrobotnym przestajesz być nie tylko wtedy, kiedy znajdujesz pracę, ale także wtedy, gdy skreślą Cię z listy, bo nie podjąłeś zatrudnienia.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 10:50
gruby
"To napisał 3r3, ale dla niego NBP, konstytucja, ustawy itp. nic nie znaczą jeśli nie są po jego myśli."
a to przepraszam.
3r3 żyje w świecie w którym wszystkie dotychczasowe mechanizmy kontroli przez swoje skomplikowanie upadły. Coś w tym jest, bo im większa kontrola tym bardziej ona jest nieruchawa i więcej furtek oferuje. 3r3 ze względu na swoją pomysłowość marnuje masę energii na wyślizgiwanie się systemowi zamiast w spokoju usiąść i pomyśleć chociażby nad tym jak zmniejszyć wagę spawów które sprzedaje bez zmniejszania ich wytrzymałości na gięcie, rozciąganie, ściskanie i skręcanie. To jest kolejny powód dla którego dostajemy po tyłkach od chińczyków. W Chinach jest prosto: idziesz do sekretarza właściwego miejscowo i płacisz za kryszę a potem w spokoju skręcasz to co klienci chcą, pod warunkiem że wziąłeś sobie miejscowego większościowego wspólnika do spółki. W Europie taki 3r3 siedzi i klnie zastanawiając się jak po raz kolejny obejść biurwę zamiast pracować nad ulepszeniem produktu.
Nasz system jest niewydolny i dlatego wcale nie dziwię się, że 3r3 zarabia na rozbieraniu fabryk w Europie i ponownym ich stawianiu gdzieś w bardziej normalnym świecie. Tyle, że takie działanie choć z jego perspektywy zyskowne z perspektywy Europy jest głupie, bo sprzedajemy liny na których nas wkrótce powieszą.
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:29
zieloniutki
To był link do google ?
Ja dałem tylko wędkę, a szanowna administracja z góry założyła że obdarowany będzie chronione gatunki łowił - więcej wiary w ludzi.
Patyk1989
Co gdyby nasz socjalistyczny rząd, rzeczywiście kazał przewalutować kredyty frankowe na złotówki, po kursie z dnia zaciągnięcia?
Jak by to się skończyło dla PL?
Obniżki ratingów? Obalenie rządu przez banki?
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:29
Arcadio
http://stooq.pl/n/?f=1125854
Rentowności bondów rosną wszędzie. Dla polskich osiąga już 3,5% co przy średniej tegorocznej 3% oznacza wzrost wydatków na obsługę długu o około 5 mld PLN. To jeszcze nic, ale jeśli rentowności sięgną 6-7% może być dramat. Generalnie AT bondów wskazuje że dołek już był i teraz rentowności idą w górę.
zieloniutki
Ja bym stawiał raczej na sytuację, że "banksterka" i "grupy walczące o władze" w miarę rozwoju sytuacji przygotowały dwa scenariusze w zależności od wygranej w wyborach:
1) wygrywa Hilaria:
Utrzymujemy status quo, i reanimujemy aktualny system za wszelką cenę (pompujemy, drukujemy, puszczamy helikoptery z kasą, w razie potrzeby wywołujemy małe konflikty i inne doraźne zdarzenia potrzebne do reanimacji).
W tym przypadku na rynkach niewiele by się zmieniło, może pokazałaby się nawet jakieś wzrosty po wygranej ze względu na podtrzymanie gwarancji że wciąż "jesteśmy zbyt duzi aby upaść", no i pompki dalej by działały...
2)wygrywa Trump:
Nie ma możliwości utrzymania obecnego status quo, natomiast pojawia się okazja do wyczyszczenia brudów na "czyjeś konto". Na tą okazję przygotowany mamy oczyszczający mały krach lub wielki reset - w zależności od potrzeb.
Tak czy siak, piwko wypije strona przeciwna, a jak już poniesie wszystkie konsekwencje, to w kolejnych wyborach, wyborcy będą nas błagać abyśmy to właśnie My rządzili.
Będzie okazja "przykręcić społeczeństwu śrubę" (popatrzcie co narobili bez naszych regulacji, itd.), no i w bonusie kilka kolejnych kadencji pewnych.
Skoro wiemy że będzie zadyma (bo jak wyłączymy pompki to nie ma innej możliwości), to czas pozbierać zabawki i schronić się w domu.
Stąd w EM mieliśmy wzrosty, a następnie wyprzedaż z równoczesnym pompowaniem walut poza EM (wydaje się ewidentny odpływ kapitału z EM). Kapitał zaczyna przepływać w bezpieczne miejsca i zaczyna być ładowany w bezpieczne "domowe aktywa" (bondy znów jakby stały się ładniejsze)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 11:52
Patyk1989
Podpowiesz, pod jakimi hasłami szukać w google?
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:29
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:29
tonyxxl
gruby
"Wytransferowali do PL z EU 200 mld EUR i myslisz ze za mniej niz 10ml EUR beda robic przewrot w PL ?"
... a do tego twierdzenia to ja bym chętnie jakieś wykresy czy raporty czy inne podsumowania zobaczył.
Bo: składki płacimy wiernie i na czas, biurokrację rozdzielającą granty utrzymujemy ze swojej kieszeni a dodatkowo "środki własne" na inwestycje współfinansowane z Brukseli pożyczamy w bankach (czyich ?) i dodatkowo jeszcze fałszujemy sprawozdawczość, nie wliczając tych kredytów do oficjalnego poziomu zadłużenia państwa.
Już jakiś czas temu gdzieś na nczasie czytałem opracowanie z którego wynikało, że wcale to nie jest tak różowo jak się przepływy z i do Polski na elementy pierwsze rozbierze. Do oficjalnych oszustw na sprawozdawczości dochodzą jeszcze wały jakie robi przemysł uciekając przed podatkami. Potężna dyskusja kilka artykułów temu w tej sprawie się tu odbyła. W sumie fajnie byłoby się dowiedzieć czy aby przypadkiem my już nie od dawna za płatników netto w tym sojuzie robimy.
Do tego jeszcze wystarczy popatrzyć które szlaki komunikacyjne są poszerzane (horyzontalne są cacy, wertykalne są be) aby na poważnie zacząć się zastanawiać komu my tym wuniowstąpieniem dobrze zrobiliśmy ...
Patyk1989
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 16:09
kkk21
na Wegrzech czy w Chorwacji i ostatnio w Rumunii procent kredytów CHF do aktywów sektora bankowego był znacznie mniejszy niż w Polsce, i ich systemy bankowe były w stanie przyjąć to na klate
rygar
"Chodzi mi o to czy naprawde FED nie wiedzial co sie dzieje tylko garstka ludzi w Polandii na malo uczeszczanym portalu wie co sie stalo."
polecam wywiad z J. Rickardsem u Maxa Keisera. Opisał swoje spotkanie w FMOC i wyglądało to wg niego tak:
- Rickards prowadzi spotkanie, tłumaczy co jest nie tak i co trzeba zrobic aby ustabilizować system, i w połowie wykładu mówi do przewodniczącego ze mu nie zazdrości, bo banki rządzą tym miastem (NY).
Przewodniczący zerwał się z krzesła, po czym przygasł i powiedział "ma pan racje, nie mozemy nic zrobić".
Poza tym mówił tez ze tak, ci ludzie nie maja pojecia co robią i walą na ślepo.
rygar
http://www.zerohedge.com/news/2016-11-15/google-will-punish-fake-news-websites-halting-ads
Zerohedge i alex jones chyba pójdą z torbami ;) Bo chyba nie będą karac pudelka...
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 14:03
Arcadio
Ja używam Amibrokera, ale do mojej ściśle określonej potrzeby - nie czuję się ekspertem w zakresie możliwości tego programu.
Jako bazę danych używam z kolei Staticę 4.
@gruby
Wiecznie ujemne saldo na rachunku obrotów bieżących pokazuje w którą stronę płynie kasa. I to pomimo nadwyżki handlowej.
bmen
Dziekuje za informacje. Będe w domu to się odezwe bo będę miał pewnie więcej pytań. A ty jak dane importujesz? masz jakieś skrypty?
Mi chodzi co stworzenie jednej bazy dancyh ( do której pakuje stooq i yahoo i może coś wiecej) ale jak narazie to one sa pakowane do odzielnych baz i musze je przełączać, jak chce ich używać.
#admin
Myśle ze powinnieś usuwać takie wpisy "Wytransferowali do PL z EU 200 mld EUR " bo są z palca wyssane i niczym nie potwierdzone brednie.
Nie wiem czy już widzieliście ale podobno Putin wydal "dead or alive" za George S. Mysle że to może mieć zwiazek z kolejną rewolucja kolorowa tym razem w usa.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 14:16
zieloniutki
"I Ty to wiesz i zakladasz ze republikanie tego nie wiedza i partia ktora od stu lat rzadzi na przemian z ta druga da sie w takie gierki wpakowac."
myślę że wiedzą i stąd ta kampania była taka ostra.
"Krach bedzie bez wzgledu czy demokratka czy republikanin by rzadzil."
Też tak uważam, jednak timing-i mogą być różne - zamiast reanimacji na siłę, trwającej kadencje lub dekady, może być tylko leczenie objawowe i zgon pacjenta liczony w miesiącach
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 14:13
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 17:07
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:28
kkk21
ja używam głównie dostępnych pluginów, najczęściej stooq-a
jak chcesz mieć dane z dwóch źródeł w jednej bazie to masz dwa wyjścia:
- do jednej bazy wciągasz dane z zrodla1 pluginem lub importerem a ze zrodla2 do-importowujesz potrzebne dane do tej samej bazy
lub
- pobierasz dane pluginem lub importerem ze zrodla1, a potem zmieniasz DataSource na plugin do drugiej bazy i dociągasz dane, potem możesz ustawić DataSource na (local) żeby plugin niepotrzebnie nie pobierał danych których i tak nie będzie mógł pobrać ze zrodla gdzie ich nie ma
w ten sposob mozesz miec dane z dwoch lub wiecej zrodel bez przełączania baz
[Część komentarza została usunięta, ponieważ obrażała innego użytkownika]
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 17:11
Patyk1989
"polecam wywiad z J. Rickardsem u Maxa Keisera. Opisał swoje spotkanie w FMOC i wyglądało to wg niego tak"
Max Kaiser to gość który mocno współpracuje z RT, ma albo miał tam swój własny program (nie wiem jak teraz, bo rok temu wyrzucilem telewizor na smietnik).
RT to "niezależna stacja informacyjna" z okazji której 10cio lecia istnienia, Putin wygłosił 15minutowe przemówienie na imprezie... także ten.
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:28
Dam
"A i po co ci te autostrady na wschodzie Polski jak tam malo kto jezdzi i wiekszosc fabryk i ciezkiego przemyslu na zachodzie PL ?
Ja tez bym tam nie budowal, w pierwszym rzedzie polaczylbym duze miasta jak Wawa z Wrockiem a dopiero potem bralbym sie za Lublin-Rzeszow."
Po to żebym miał po czym jeździć. 40% Polaków mieszka na wsi, 30% mieszka w małych miastach i ostatnie 30% mieszka w dużych aglomeracjach. Polska nie jest tylko dla tych ostatnich 30%.
trader21
„Czy te wybory w USA zmienią na tyle rynki finansowe że w najbliższym czasie możemy spodziewać się dalszych wzrostów GBP?”
ODP. Moim zdaniem potencjał GBP do wzrosu już się wyczerpał. To o czym pisałem 3 tygodnie temu było odreagowaniem po bardzo silnych spadkach.
@Olo
„A co sądzisz o tym, że zarówno Hillary jak i Trump zostali podstawieni przez grupę trzymającą władzę na świecie?”
ODP. Na razie jest za szybko abym mógł się do tego ustosunkować. Za miesiąc pewnie będę miał już wyrobione zdanie. Jedna sprawa jest pewna Trump nie może grać całkowicie przeciwko kartelowi. Jeżeli chce obniżyć podatki oraz rozszerzyć wydatki na infrastrukturę to będzie mu potrzebny FED i kolejna runda QE. Exchange Stabilization Fund samotnie raczej nie skupi aż tylu obligacji. Bez programów Trumpa USA miało 1,3 bln deficytu.
@QRES
„Mam pytanie do specjalistów czy wzrosty na chf, cad, aud, nok uważacie za krótkotrwałe czy spadek wartości PLN będzie długotrwały? Drugie pytanie to czy warto siedzieć w w/w walutach czy jest to dobry moment na przeskoczenie w Au i Ag?”
ODP. AU i Ag traktuję jako inwestycję. Wspomniane powyżej waluty jako przechowalnie kapitału pod przyszłe inwestycje. Obecnie jednak uważam, że CAD warto by zamienić na NZD.
@Dante
„Czy można liczyć na artykuł o T-Bonds….”
ODP. Widzę co się dzieje ale brakuje mi czasu aby wszystko ogarnąć. Myślę że w perspektywie 2 tygodni uda mi się coś naskrobać.
@Dam
„Powiedz proszę w czym wyceniasz swoje aktywa? Chodzi mi o bazę, do której porównujesz wartość swoich aktywów. Czy tą bazą jest PLN, USD, CHF, złoto?”
ODP. Najsensowniej jest zestawiać same aktywa ze sobą jak np. Dow / Gold czy Oil / CRB. Punktem odniesienia wtedy będzie USD gdyż w nim wyceniane są praktycznie wszystkie aktywa. Jeżeli porównuje akcje np w USA, Rosji czy Brazylii to zawsze w USD gdyż stosowanie walut lokalnych wypaczyłoby cały obraz.
Gdybym natomiast miał odnosić wartość moich inwestycji do jednej waluty to najpewniej byłby to CHF ze względu na najwolniejsza destrukcję.
@Reset
„Czy masz dostęp do bardzo długoterminowych, od 1907, od 1929? wykresów indeksów sektorowych związanych z nieruchomościami - deweloperzy, hotele, magazyny, REITy? Chciałbym nanieść takie wykresy na wykres inflacji, i zobaczyć efekt. Dostępne darmowe wykresy są zbyt krótkie aby cokolwiek z nich wnioskować.
ODP. Na thechartstore.com znajdziesz wiele choć nie wszystko. Serwis niestety ale płatny.
@STB
Kiedy odwiedzisz Wrocław?
ODP. Byłem 1,5 miesiąca temu. Grupie Wrocławskiej zaproponowałem spotkanie ale pojawiły się 3 osoby. Fajnie jest się spotkać i pogadać przy piwie ale mój czas jest ograniczony. Poza piątkowym wypadem na wykład dla XTB nie przewiduję wyjazdów do Polski.
@helvetia
„Utworzyłeś bliźniacze web sity po angielsku i chyba będzie po niemiecku.
Tak z ciekawości dlaczego nie utworzysz podobnego po rosyjsku?”
ODP. Chcę utworzyć po nieniecku i rosyjsku. Pod niemiecki nawet jest już wszystko przygotowane ale nie mam czasu poszukać współpracowników mówiących w tym języku tak dobrze jak native.
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:28
Bodek
Lepiej obejrzyj wpis Zuckenberga po wygranej Trumpa na FaceBooku, że przeprasza wszystkich zawiedzionych wyborami, bo też wina fejsika, że dopuszczał złe treści na swoich łamach i że on Marek dołoży wszelkich starań aby niedobre treści nie pojawiały się na fejsiku nigdy więcej. Znaczy się będzie teraz stuprocentowa wolność słowa.
https://www.youtube.com/watch?v=9AOoX0KwqEI
@helvetia
Wpisz na listę zwycięstw naszego kolektywu Filharmonię w Suwałkach. Słuchaj kolego dekadę temu rozmawiałem z dość inteligentnym Niemcem na temat ich "inwestycji" w Polsce. Wyznał mi szczerze, że w DE pobudowano trochę za dużo autostrad i lotnisk i że jest problem to utrzymać bo utrzymanie tego kosztuje krocie. Z tego co mówił wynikało, ze dostali taki prikaz żeby na wschód jechać i "grabić" - oni to nazywali inwestować - ile wlezie, żeby starczało na te autostrady, ławki w szkołach, książki dla tureckich dzieci i inne nowoweczsne wodotryski. Znam budżet jednego tamtejszego miasta, poukrywane w spółkach komunalnych zajmujących się transportem publicznym długi i olbrzymie deficyty szczególnie na transporcie publicznym. Ta cała EU to muł i wodorosty.
Na potwierdzenie moich słów masz dwa linki. Pamiętaj cyganka i wyborcza zawsze prawdę Ci powie.
http://wyborcza.pl/1,76842,8424622,Z_kazdego_przekazanego_nam_euro_Niemcy_odzyskuja_85.html
Tu mniej prawdziwe dane
http://blogpublika.com/2016/09/13/ue-to-bardzo-oplacalny-biznes-dla-berlina-z-kazdego-wydanego-w-polsce-unijnego-euro-niemcy-odzyskuja-az-89-centow-w-postaci-zamowien-dla-niemieckich-firm/
A ja to myślę że oni z każdego 1 EUR zainwestowanego w fundusze europejskie to mają 1,25 EUR bo inaczej po co inwestować? Głupim trzeba być, ale nie naszym kolega tylko takim innym głupim.
@helvetia
Koledzy zasugerowali, krzycz ciszej a zostaniesz uznany za guru. Tak ostentacyjnie nie wypada chwalić się swoimi ograniczeniami.
@all
Po co nam w ogóle autostrady? Stać nas na nie? Kto nimi jeździ lub będzie jeździł i po co? W wakacje nad morze to ja mogę 7 pojechać. Trasa szybkiego ruchu w zupełności wystarczy jak się nie produkuje stali, maszyn etc. Autostrady nie są dla nas. Kiedyś 20 lat temu pewien mądry szwed wyjaśnił mi tak : "Metro w mieście nie jest dla twojej wygody ono jest po to żebyś mógł szybko dojechać do pracy, dłużej pracować i później wyjść. Uważałem go za kretyna miałem 24 lata, dziś wiem, że otyłość to choroba z niedożywienia - czasy się zmieniają.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 14:59
gruby
"A i po co ci te autostrady na wschodzie Polski jak tam malo kto jezdzi i wiekszosc fabryk i ciezkiego przemyslu na zachodzie PL ?"
Ja tam mówię o połączeniu autostradą Pragi ze Szczecinem czy też Budapesztu z Tallinnem. Ponadto przydałaby się również autostrada z Wrocławia do Wilna skrzyżowana gdzieś koło Łodzi z autostradą ze Szczecina do Lwowa. Obok tych autostrad powinny przebiegać linie kolejowe. Cała ta grupa wyszechradzka jest komunikacyjnie od siebie nawzajem odcięta i nic nie robi żeby ten stan zmienić.
Bodek
Takie autostrady jak piszesz ok, może i by się przydały ale w dwóch wariantach :
1. Coś produkujemy i wtedy ta do Szczecina jest ok, ta do Tallina mniej. Chyba że optujesz za wolnym miastem Gdańskiem.
2. Pobieramy myto i to takie dobre, właściwej wysokości myto dla obcych, nie takie jak dziś. Takie jak dziś to jest formą grabienia lokalnych biednych firm, żeby się nie wychylały.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 15:08
bmen
Najważniejszym powodem rozwoju autostad PIONOWO jest realizacja strategi Miedzymorza, na która (o dziwo) zgodziły się Niemcy bo zaakceptowały Via Carpatia do strategicznych projektów EU. Mysle ze za cene CETA to nasi sprzedali (Orban też jakoś dziwnie się zgodził) . Ale CETA się da cofnąc a raczej teraz może sama umierać bo anty-globaliści zaczynaja rozdawać karty a rozwój infrastruktury Pionowej to jedna z najważnijszych rzeczy jaką nasi zaczeli realizować od wojny.
Konsekwencji tej decyzji nie rozumie jeszcze 99% Polaków !!!
Bedą z tym problemy- to nieuniknione bo to czyimś interesom szkodzi bardzo.
Ten chinski nowy fund 10mld USD (początkowo) też pojdzie na inflastrukture. Prawdopodobnie bedą chcieli w niedlugim czasie podpiąć i Białoruś do tego szkieletu. Jak i prawdopodobnie odżyje ( jak już nie jest uzyskiwana zgoda nadzorcy polskiego folwarku) temat połaczenia Odry i Wisły a potem kanał do Dunaju.
A tu macie panowie przymusowe pertraktacje SNF z włascicielami :)
https://snbchf.com/2016/11/swiss-bank-agrees-francs/
Jak i zaczeła się walka o fractional reserve
https://snbchf.com/2016/11/swiss-government-sovereign-money/
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 15:13
rygar
"Niemcy bo zaakceptowały Via Carpatia do strategicznych projektów EU."
moze dlatego ze teraz skorzystają na tym bardziej niz Polska... Kierowca jadąc z polnocy na południe niemiecką ciężarówką wzięta w leasing w niemieckim banku zrobi zakupy w niemieckim Aldi kupując niemieckie produkty.
a serio..
jeszcze nie tak dawno to E. Bieńkowska, już będąc w Brukseli blokowała S19. Dopiero pisiory przepchneli sprawe. CETA to raczej zapłata za obecność wojskową NATO i dostęp do technologii militarnych. Ostatnio amerykańce zgodzili się sprzedać nam JASSM-ER, co jest zaskakujące, bo to nowy sprzęt i nikomu tego nie dawali.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 15:27
srekal34
Skonfudowałeś mnie teraz lekko. Z Twoich komentarzy zazwyczaj czytałem, że aktualna władza jest zła/obca/przekupiona.
Tymczasem z Twojego powyżej komentarza wynika że realizują politykę anty-kolonialną oraz w naszym interesie.
Jakie jest Twoje ogólne zdanie na ten temat?
Arcadio
Dane wzrostu PKB za III kw. Rumunia spadek z 6% w II kw. do 4,4%, dla porównania Polska spadek z 3,1% w II kw. do 2,5%.
Tak, że dla krajów kolonialnych to z grubsza wszystko jedno czy się te podatki podnosi czy obniża, bo jeśli z wanny woda wypływa to nieważne jak mocno, i w którą stronę mieszamy. I tak będzie jej mniej. Najpierw trzeba uszczelnić wannę a dopiero potem majstrować przy podatkach.
Co do autostrad, to szybko powstają tylko te, które mają istotny wpływ na rozwój handlu Niemiec, czyli wszystkie poziome, z łącznikami w postaci S8.
Te pięknie rysowane na mapach w dzienniku A3 i A1 od 12 lat nie powstały. Nie ma połączenia Szczecina z Pragą, ani Gdańska z Bratysławą czy Budapesztem. Nie mówiąc o wielkiej czarnej dziurze pomiędzy Polską a Rumunią, Słowacją, Ukrainą czy Węgrami. Spróbujcie sobie wpisać w google maps ile czasu trwa dojazd z Warszawy czy choćby Śląska do Odessy czy Constancy. Za to Niemcy sobie zażyczyli bezpośrednie połączenie Berlina z Gdańskiem via S6. Nie będą przez Stryków jeździć :)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 15:40
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:28
bmen
Cieżko oceniać to ale napewno to nam się przyda. Bardziej by montowali drogi wchód- zachód bo to im bardziej na ręke bo to strategia Lisbona-Wladywostok. Ta pionowa to ułatwi handel indianom z tych krain.
Niemcy mają obecnie swoje duże problemy bo się im koalicja CDU-CSU rozpada. jak już nie pozamiatane.
Dziwne tam rzeczy bo premier Bawarii podał się do dymisji mimo że miał poteżne poparcie.
Dodatkowo ilosć ataków na imigrantów zaczyna się przedostawać do kamer TV :)
srekal34
Ja patrze krytycznie na to co tam się dzieje. To że neo-socjalizm zabija nam kraj to nie znaczy ze bedę widział na czarno wszystko co tam się dzieje.
Jest kilka rzeczy które widze pozytywnie w obecnej władzy. I montowanie Miedzymorza to najważniesza chyba. To może odwrócić szlaki w Europie !!! Jak się uda.
Jak i montwanie Bramy Północnej dla energi to tęż dobry krok bo powiaże Skandynawie z Miedzymorzem.
Rozmotowywanie mafii VAT też idzie w dobrym kierunku. Przejmowanie bankowości, rozbudowa armii i OT, na podstawie polskiego przemysłu.
Napisałęm kiedyś ze wybiera się najmniejsze zło a pis jest chyba taką opcją obecnie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 15:51
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:28
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:28
bmen
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 16:11
rygar
"Ta pionowa to ułatwi handel indianom z tych krain."
na pewno sie przyda. Oprócz via Carpatia ruszyło się tez z S3 na południu, pierwsze przetargi juz uruchomione. Nie bardzo wiem tylko jak chcą się przebić przez góry, bo te tunele co są w planie to przedgórze sudeckie, a nie samo pasmo górskie. Ruszyła za to budowa tunelu na zakopiance. Ciekawe jest ze ten kawalek A4 (a wlasciwie A18) pod sama granicą niemiecką nadal zamrożony, chociaz to tylko jeden pas do zrobienia...
W Klubie Ronina jakis czas temu był Bartosiak z Juraszem. Jurasz bardzo studził te międzymorskie fantazje, a niedawno został attache na Białorusi. I juz mamy ruch przygraniczny bezwizowy. Białorusini sa zainteresowani Elblągiem (jeśli przekopiemy mierzeję) i zakupem terminala w Trójmieście. No dzieje się coś na plus niewątpliwie.
kkk21
" to z grubsza wszystko jedno czy się te podatki podnosi czy obniża, bo jeśli z wanny woda wypływa to nieważne jak mocno, i w którą stronę mieszamy. I tak będzie jej mniej. Najpierw trzeba uszczelnić wannę a dopiero potem majstrować przy podatkach."
dobrze powiedziane
Eusebio
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 18:20
rygar
"A moze sie nie da jednak bez EU..."
EU usiała nam cały kraj strefami Natura 2000, dokładnie w takich miejscach aby budowa dróg była maksymalnie utrudniona (po co budować drogę prosto, jak można zygzakiem). I do tego narzuciła sposób budowy (ekrany itp bzdury), a jakby tego jeszcze było mało, to zawsze są możliwe zmowy cenowe - wg Bartosiaka jak Czajniki chcieli nam w prezencie zrobić autostradę za półdarmo, to asfalt podrożał dla nich tak ze się przestało opłacać. Zmowa cenowa sięgnęła podobno nawet wschodnich landów Niemiec i Czajniki sobie poszli.
Tak ze sadzę ze bez EU nie tylko się da, ale nawet byłoby 3x taniej.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 16:27
dav1
gruby
"Czy ktos zwracal uwage wegiel? Macie jakies pojecie dlaczego ceny poszly do gory?"
Ostatnio widziałem takie białe, drobne świństwo spadające z nieba. Może ma coś z tym wspólnego ?
rygar
bo węgiel podąża za ropą
spryciak
TBTFail
Krzysiek3
Pełna zgoda co do tych autostrad w Polsce.
PS. "wyszechradzka" -> wyszehradzka
Konrad
Wklejam fragment z interesującej całości:
(...)Prywatnie pan Jared Kushner jest mężem pani Ivanki Trump, w swoim czasie jednej z najbardziej atrakcyjnych partii w najwyższych sferach miliarderskich Nowego Jorku. Panna Ivanka Trump odziedziczyła wielką urodę i inteligencję po rodzicach i otrzymała najstaranniejsze wykształcenie w ekskluzywnych szkołach takich jak Chapin School dla dziewcząt z najlepszych rodzin z Nowej Anglii – szczycącej się godłem w postaci koła, którym łamano świętą Katarzynę Aleksandryjską oraz Choate School , jeszcze bardziej ekskluzywną, jeśli to możliwe (ukończył ją John F. Kennedy, Jamie Lee Curtis, Michael Douglas). Następnie ta piękna i mądra panienka ukończyła znakomicie Georgetown University i University of Pennsylwania i ruszyła na podbój świata. Założyła własne firmy modowe i mając 1,8 m wzrostu oczywiście pokazywała się jako modelka.
Startowali do niej ambitni młodzieńcy ze sfer finansowo brokerskich tacy jak Greg Hersh z Solomon Bros oraz Bearn Sterns a w latach 2001-2005 „chodziła” z panem Jamesem „Bingo” Gubelmanem aspirującym do roli reżysera filmowego. Obaj jednak nie dorastali pannie Ivance (dosłownie) do połowy głowy i zostali potraktowani odmownie.
W 2009 r. panna Ivanka poznała pana Jareda Kushnera, który posiadał zarówno sukcesy biznesowe w deweloperce jak również był słusznego wzrostu. Z miłości do narzeczonego konwertowała z jakiejś odmiany protestantyzmu (prezbiterianizm?) na judaizm, nauczyła się koszernej kuchni i urodziła troje dzieci. Przyjęła hebrajskie imię Yael i pielgrzymowała do grobu Oel – słynnych dwóch rabinów Chabad-Lubawitch . (...)
http://bobry7.salon24.pl/735936,donald-trump-goldman-sachs-jerozolima-i-z-nowogrodka-babcia-ziecia,3
gruby
taki szlak umożliwia wzajemną i bezpośrednią kooperację podmiotów ze wschodniej flanki UE. Oznacza to, że produkt może być stopniowo budowany na wschód od Niemiec i może znajdować się poza ich kontrolą. Taki gotowy produkt, złożony z części pochodzących z Litwy, Polski i Węgier będzie miał istotną przewagę cenową nad produktem, który co prawda składa się z podzespołów z tych trzech państw ale do kupy złożony został chociażby w DDR. W ten sposób (poprzez kooperację sąsiadów-biedaków) powstały molochy typu Bosch, Siemens czy inny Daimler. Jeden robi blaszki, inny je wycina a trzeci składa z nich kałachy albo inne satelity. Taki produkt może na przykład zostać potem tanio wywieziony do Finlandii albo Rosji, gdzie wypchnie z rynku jego niemiecki odpowiednik.
Krótka trasa to tania trasa i to jest ta przewaga, której Polska na razie nie wykorzystuje pozwalając wywozić półprodukty na zachód.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 18:10
uberbot
Wystarczy popatrzeć na taki kraj jak Holandia. Oni nic nie produkują, a z czego są znani - deko handlu lepsze niż kilogram roboty! Mają najgęstszą sieć autostrad na świecie. Do niedawna najbardziej obłożony i największy port na świecie (Rotterdam). Wykorzystali bogactwa naturalne i zainwestowali w infrastrukturę. Nie wszystko przejedli (choć teraz wygląda to trochę inaczej). Polska też miała i ma bogactwa, tylko "gdzieś" to się rozchodzi...
1956Marek
Dwa miesiące temu pisałem, że US Dollar Index może dojść do 130,w co trudno uwierzyć. Dziś ponownie testuje 100 słabością walut swojego koszyka. Proszę o Twoją prognozę dla tak kontrowersyjnego scenariusza. To może być ten Czarny Łabędź?
1956Marek
Aliquis
W grudniu 2015 zawarto kontrakt na 40 JASSM (+ 2 szkolne). Dostawy będą realizowane w 2017. Cena jednostkowa ok. $1.5 mln, gdy cena jednostkowa dla USA ok. $0.8 mln.
Co do wersji ER (Extended Range), to zwrócono się z zapytaniem o cenę i dostępność podobnej liczby pocisków. Na razie otrzymano obietnicę. Są szanse na kontrakt, ale kwestia ceny (wstępna cena jednostkowa ok. $3.0 mln).
Ponadto funkcjonalność będzie poważnie ograniczona przez brak dostępu do kodów umożliwiających użycie.
Odnośnie autostrad.
Radzę jednak spojrzeć na przepływy ludzi i towarów (natężenia ruchu) na poszczególnych kierunkach. Można wprawdzie filozofować o potrzebie autostrad N-S, ale oby się to tak nie skończyło jak ze stadionami na Euro2012 - komu to potrzebne?
helvetia
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:28
rygar
"A gdzie w tym wszystkim interes PL ktora sporo jednak exportuje do DE i na zachod."
pytanie za 10 punktów - kto robi marżę i kto ma zyski z tego ze my robimy, zuzywamy swoje zasoby ludzkie i naturalne? Wasze argumenty to nie są argumenty ZA autostradami do Niemiec, tylko PRZECIW. Niemcy nie pozawalają naszym firmom działac u siebie - nawet 100 osobowa firma budowlana musi sobie wziąść miejscowego pośrednika (firemke 2 osobową), bo inaczej wynocha. Rynek jest szczelnie zamknięty. Nie dopilnowali usług transportowych i polskie firmy wymiataja niemieckie. Jaka reakcja Niemców? Wprowadzić zakaz pracy za mniejsza stawke niz niemiecka. Francuzi nastawiali barier tyle ze nasi tam się wbic nie mogą. Ale u nas hulają bez zadnych ograniczeń. Na granicy polsko-niemieckiej powinny znowu stanąć bramki i powinnismy utrudniać ekspansje Niemców wszelkimi sposobami!
Niemcy zjadają nas z kopytami. W 'polskich' marketach jest juz nawet kapusta kiszona z Niemiec. I ziemniaki oraz cebula z Hiszpanii. Uwazacie ze to normalne? To jest skutek wchodzenia niemiaszkom w tylek.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 19:36
3r3
"Wprowadzenie nowego znaku pieniężnego odbywa się na podstawie zarządzenia prezesa NBP ogłaszanego w Monitorze Polskim. W zarządzeniu zostają ustalone: termin wprowadzenia do obiegu i wielkość emisji oraz wzór i wartość nominalna znaków pieniężnych, a w przypadku monet także stop, próba i masa."
Jak sobie zrobisz inny - własny to nie jest to znak pieniężny, możesz sobie bić monety jakie chcesz i wypisywać na nich co zechcesz jeśli są różne od wzoru z MP.
Możesz sobie nawet 172PLN w banknocie wyprodukować - Twoja sprawa.
A co do biurwy to jest tak jak piszesz. System wydajnie okrada tylko tych co dobrowolnie dają się okradać. Za takimi jak ja nie gania, bo już raz był ustrój gdzie mającym spółki po Estoniach zrywali paznokcie i łamali żebra, a nijakiego to pożytku ani torturantom, ani władzuchnie nie przyniosło, a kiedy niebieskie ptaki potrzebne były aby dostarczać coś pomimo embarga to się okazało że trzeba budować wywiad, bo cwaniaków przegonili albo wybili.
"Ja tam mówię o połączeniu autostradą Pragi ze Szczecinem czy też Budapesztu z Tallinnem. Ponadto przydałaby się również autostrada z Wrocławia do Wilna skrzyżowana gdzieś koło Łodzi z autostradą ze Szczecina do Lwowa. Obok tych autostrad powinny przebiegać linie kolejowe. Cała ta grupa wyszechradzka jest komunikacyjnie od siebie nawzajem odcięta i nic nie robi żeby ten stan zmienić."
Wbij chorągiewki w rozlokowanie sił zbrojnych na tych kierunkach natarcia.
Jeszcze tam tylko utwardzonych szlaków brakuje do szczęścia.
Wszystkie drogi prowadzą z Rzymu do spodziewanych rejonów konfliktu - a nie do Rzymu.
@M123
"To napisał 3r3, ale dla niego NBP, konstytucja, ustawy itp. nic nie znaczą jeśli nie są po jego myśli."
Bardzo przytomne spostrzeżenie.
Choć ta omawiana jest po mojej myśli.
Z przepisów obrotu walutami jestem wykształcony z konieczności - taki wymóg ustawowy.
@Bodek
"Po co nam w ogóle autostrady? Stać nas na nie? Kto nimi jeździ lub będzie jeździł i po co? "
W Polsce nie ma ani metra autostrady.
Ustawowe przezwanie Yorka Pitbullem nie przydaje mu siły w szczękach, a drodze szerokości i przepustowości.
To w Polsce to są drogi szybkiego ruchu. Tyle że z bramkami - taki biznes.
@rygar
Bo płaszczyzna rozstrzygania sporów z Niemcami i Francuzami nie jest ani gospodarcza, ani ekonomiczna.
tonyxxl
Patyk1989
A Supreme Court judge has suggested “comprehensive” legislation may be required to trigger Brexit, potentially delaying the move for two years.
In a dramatic intervention, Lady Brenda Hale said a “simple Act of Parliament” may not be sufficient to start the process, arguing replacement of the 1972 Act that took Britain into the EU in the first place may be needed.
Kombinują jak koń pod górę, żeby tego Brexitu nie było.
Najpierw głosowanie parlamentu (gdzie większość MP jest za pozostaniem)
Teraz grzebanie się w ustawach.
Ja obstawiam scenariusz, że zorganizują drugie referendum, w którym brytyjczycy wystraszeni spadkiem funta i wzrostem cen zagłosują już za pozostaniem.
BubbleGum
Czytam forum od jakiegoś czasu. Mam 30 00 PLN, które chcę gdzieś bezpiecznie ulokować na tzw. czarną godzinę. Czy ktoś mi jest w stanie pomóc w tym temacie?
Czy złoto i srebro jest najlepszym rozwiązaniem i czy teraz jest dobry moment na ewentualny zakup?
W inwestowaniu jestem totalnie zielony, brak mi elementarnej wiedzy oprócz odrobiny zdrowego rozsądku.
Z góry dziękuję za pomoc.
Aliquis
Zyski mają właściciele autostrad na których jest ruch (po których odbywa się transport).
Nie ma ruchu - nie ma zysków, a więc kto ma dołożyć (na spłatę kredytów i bieżącą eksploatację) i z czego?
Skoro zyski są z ruchu, to nie jest ważne kto jedzie i co przewozi. Jasne, najlepiej byłoby gdyby to byli przewoźnicy krajowi i towary krajowe.
Jeśli się wprowadzi, tak przykładowo, zakaz ruchu dla pojazdów niemieckich lub zakaz przewozu towarów niemieckich, to czy z tego będą jakieś zyski? A może wówczas przewoźnik lub producent, napotkawszy tutaj problemy, po prostu się wyniesie. I co dalej z autostradami?
Patrząc realnie, transport to usługa która ma przynosić dochód bez względu kto, czym i z czym jeździ.
Jak będzie odpowiednie zapotrzebowanie to można budować autostrady w dowolnych kierunkach, ale samo zbudowanie autostrady nie wywołuje zapotrzebowania na transport. Puste lotniska i puste drogi to nie mit - też takie istnieją.
Freeman
Jesli przejdzie Hofer w Austrii to bedzie potwierdzenie trendu zmian i nikt brexitu nie odwroci. Nie ma we wszechswiecie sily ponad mysl, ktora dojrzala do realizacji. Wieje wiatr zmiany. Gdyby tak nie bylo, wynik glosowania w UK bylby inny.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 21:40
3r3
Weź do ręki mapę - omiń Polskę z RFN do Rosji.
I dlatego myta możemy wprowadzić dowolne a i tak zapłacą. Najwyżej nawiną nas na gąsienice.
To po prostu biznes i trzeba brać tyle ile klient wytrzyma. Cła powinny dyskryminujące.
Bodek
Dzięki za słuszną uwagę. Autostrady w kraju bez produkcji przemysłowej to konsumpcja a nie inwestycja. Ziemniaki i krowy można wywozić na zachód i południe koleją, będzie i taniej i bardziej ekologicznie. Ja pytam koledzy co tu tak szczekać za tymi autostradami, który z was wie ile kosztuje rocznie utrzymanie 1km autostrady albo trasy szybkiego ruchu?
A Hitlerowi się śniły korytarze, szerokie korytarze. Teraz nie musiałby się chłopina martwić sami mu zbudujemy, żeby mu wygodnie było jak na Mazurien będzie jechał.
Eusebio
Osiagniecie poziomu 130 przez index dolara samo w sobie nie byloby 'czarnym labedziem', jednakze zapewne wymagaloby wystapienia 'czarnego labedzia'.
Najprawdopodobniej mialby on miejsce w strefie EURO (jako ze 57.6% tego indexu to relacja EUR/USD) lub w US (pozytywne wydarzenie skutkujace dewaluacja wszystkich walut z koszyka wzgledem dolara).
Sol
"Max Kaiser to gość który mocno współpracuje z RT, ma albo miał tam swój własny program (nie wiem jak teraz, bo rok temu wyrzucilem telewizor na smietnik).
RT to "niezależna stacja informacyjna" z okazji której 10cio lecia istnienia, Putin wygłosił 15minutowe przemówienie na imprezie... także ten."
No i co to za argument? Chyba każdy średnio rozgarnięty człowiek widzi jak wygląda rynek miediów na swiecie, a b.dobrze to było widać z okazji wyborów w USA gdzie media dostały zlecenie na wypromowanie Clinton na prezydenta USA. Wykazałeś się lenistwem intektualnym i zamiast wypunktować bezpośrednio Kaisera poczęstowałeś publikę "wstrząsającym" newsem o pojawieniu się Putina na 10 rocznicy powstania RT. :D choć ta TV nie udaje ani prywatnej, ani obiektywnej. Nawet w tytule ma "russia". Grają w otwarte karty i to trzeba uszanować. Poza tym jedynie konfrontacja diametrialnie różnych źródeł pozwala sobie wyrobić opinię. Stąd właśnie te lęki części oligarchii i nagonka na RT. Wszak tylko monopol informacyjny pozwala utrzymywać WIELKIE kłamstwa przez DŁUGI czas.
Nie pierwszy raz widzę jak ktoś na tym forum wypala "bo to sputink" albo "bo to RT".
I po tym następuje ZERO argumentów. Taka zbiorowa "mądrość" odwołująca się do zbiorowej głupoty.
Tymniejmniej powodzenia życzę w inwestowaniu i ogólnie poznawania świata w oparciu o jedyne poprawne źródła informacji. :) Wiąże się z tym jakże pasjonująca dziedzina tzw. błędów poznawczych.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_b%C5%82%C4%99d%C3%B3w_poznawczych
śmierć każdego inwestora. W zasadzie...śmierć dla każdego kto podejmuje decyzje w oparciu masywne zbieranie informacji. Zatem nie dotyczy tylko malarza przy płótnie, matematyka siedzącego nad dowodem itp. o ile malarz ogranicza się do malowania a matematyk do dowodzenia.
averry
Sprowadzałeś kiedyś towar przez polskie porty. Nie radzę, za każdym razem jakieś piętrzące się problemy. Tylko Hamburg.
tonyxxl
Masz pełną rację. Wschód ma RT i Sputnika a zachód Euronews i CNN. Jak się weźmie średnią od jednych i drugich propagandystów to niekiedy wyjdzie realny obraz sytuacji. Każdy sobie rzepkę skrobie.
placek
Z malymi czechami mamy prawie taka wymianę co z FR wiec to nie do konca jest tak jak piszesz.
Sol
Nie napisałeś o jaką "czarną godzinę" chodzi. O sytuację w kraju i na świecie czy osobistą? Złoto nie zbankrutuje ani nie podda się hiperinflacji. Moim zdaniem to dobry wybór na "czarną godzinę" dla świata, bo wtedy papierki mogą okazać się mało warte. Musisz jednak liczyć się z tym, że cena złota może w przyszłości spaść i jak nie będzie bankowej apokalipsy, a Tobie będzie potrzebna gotówka, to będziesz miał mniej niż na początku. Potraktujesz to jako koszty ubezpieczenia. Nikt nie przewidzi na 100% jak sytuacja się rozwinie. Ja bym te 30tys rozdzielił na lokatę i na złoto po pół. Gotówkę być może warto rozdzielić na ok. dwie waluty (PLN i coś bezpieczniejszego - tylko jak PLN dołuje to nie wiem czy warto go wymieniać). Nie ma sensu kombinować z akcjami, giełdą etc. - chyba, ze zamierzasz zasilać te 30tys systematycznym oszczędzaniem. U mnie była na początku lokata, potem złoto, potem (rok temu) doszły akcje.
Dante
Godziwa wartość USD Index, adekwatna do poziomu rozwoju gospodarczego USA, jest na poziomie ok. 90.
130 to byłaby mega bańka spekulacyjna i w dłuższym okresie zarzynająca amerykańską gospodarkę - stawiam, że na wykresie USD Index tworzy się nietypowa formacja ramiona z głową, przy czym ramiona będą wyższe od głowy. Choć swoją drogą, żyjemy w "ciekawych czasach", gdzie t-bonds rosły sobie podczas hossy i ożywienia gospodarczego zamiast spadać, a przez ostatnie 2 lata inwestorzy już kilka razy zdążyli zmienić swoje zdanie czy euro, czy dolar to "safe heaven" na ciężkie czasy.
@BubbleGum
30 tys. zł - za mało by kupić mieszkanie, a za dużo, aby bez żalu stracić na forexie.
Moja główna rada - jeśli masz długi, to je spłacaj w pierwszej kolejności. Jeśli nie masz, to zainwestuj w autoedukację , np.: książki o inwestowaniu
http://independenttrader.pl/niezbednik,polecane-lektury.html
lub książki związane z wykonywanym przez Ciebie zawodem, abyś mógł w przyszłości więcej zarabiać.
Jeśli mimo tego chcesz poczuć dreszcz emocji, to załóż konto w internetowym kantorze (np.: Aliorze), wpłać niewielką sumę (radzę nie więcej niż 1000zł) i graj na walutach, a po miesiącu czy kilku miesiącach oceń swoje wyniki. Pamiętaj wówczas, że jest to jeden z najbardziej płynnych rynków, najbardziej dostępny (24h przez 5 dni) i najłagodniej obchodzący się z inwestorem, który popełnia błędy.
@glupi
"Masz jakieś ciekawe myśli dotyczące podwżki i jakim to widelcem brać?
Co do wymiany email to właśnie to realizujemy. nazywa się to lista AT . napisz jak chcesz dołączyć."
Mój email to atlantis50@wp.pl. Jeśli możesz, to daj znać.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 23:07
uberbot
Dlatego napisałem, że polskie porty kiedyś były niezłe. Dziwnym nie jest, że wymieniłeś Hamburg.
Btw chciałem tylko napisać, że na każdy problem (nic nie mamy w kraju - choć to nieprawda o Polsce) jest rozwiązanie. Holandia nic nie ma w kraju, a była potęga. Dalej są bogaci i jeszcze coś mają, a bogactw naturalnych już tam ni ma, fabryk też tam ni ma, tam nawet ładnych kobiet ni ma, chyba że przyjezdne. Są za to autostrady, kolej, porty...
@FED notes
Oglądam Doug Casey'a i zaciekawił mnie fakt. Temat FED/transakcji bezgotówkowych i tu cytat "Marzeniem amerykańskiego urzędu podatkowego jest bezgotówkowy obrót. Będzie wiedział wszystko[...]" - to akurat cytat z Ron Pual'a. Dziwi mnie, że goście tego pokroju nie nazywają rzeczy po imieniu. Przecież za biurwą FEDu stoi jakaś osoba. Biurwa jest od bezmyślnego popychania w tą albo w tamtą. Moje pytanie czemu tacy goście unikają mówienia, że tam jest osoba/grupa osób, która to kontroluje - przecież to nie jakiś bot/skrypt/algorytm albo superkomputer...
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-15 23:17
Sol
Zachód (a w zasadzie jego oligarchia) ma znacznie lepiej rozegrane, bo stworzył całą sieć pozornie pluralistycznych mediów podległych jednemu kierownictwu politycznemu. Wschód (gdyby miał możliwości, czas ambicje i plan) wysłałby nielegałów by pozakłądali 20 stacji na Zachodzie i żadna z nich nie miałaby od udowodnienia związków ze Wschodem. Tak się prowadzi wojnę informacyjną najwyższej klasy. Ofiarą tej wojny jest np. Polska w której media niezależnie czy to Polsat czy Gazeta Polska potrafią lansować pewne dogmaty ponad podziałami, pewne identyczne tabu. Między Rydzykiem i Michnikiem jest więcej podobieństw niż nam się wydaje.
BubbleGum
Dziękuję za odpowiedzi.
Nie mam długów, w edukację inwestuje bieżące oszczędności, między innymi w książki z linku, a i mieszkanie mam.
Miałem pieniądze na lokacie przez pół roku, zarobiły 200 zł. Zawsze coś, ale wolałbym całej gotówki w banku na lokacie nie trzymać w razie jakiejś"awarii" banków.
Te 30 000 chciałem zatrzymać po prostu jako poduszka bezpieczeństwa. Na razie mam zerową informację na temat inwestowania, więc nie chcę na ten moment grać na giełdzie, jak zacznę zarabiać po 10k miesięcznie i będę miał trochę więcej czasu to wtedy zacznę, a to za 2 lata najwcześniej ;)
Teraz po prostu zależy mi na bezpiecznym ulokowaniu tego kapitału.
zieloniutki
może: Au, Ag, USD, NOK, CHF np. po 20%
1956Marek
Moim zdaniem posunięcia gospodarcze ekipy Trumpa są bardzo sprytne. Nowa gospodarka 4.0 "uwolni" w USA na rynku pracy miliony ludzi, którzy albo zrobią rewolucję albo zostaną zagospodarowani w robotach publicznych prowadzonych na wielka skalę. Myślę również, że ta całkiem nowa gospodarka oparta na powszechnej robotyzacji i automatyzacji zmieni świat, a wtedy 130 na US Dollar Index będzie również możliwe...?
1956Marek
Dante
http://www.investing.com/analysis/trump-to-yellen:-%E2%80%98print-more-money-or-you%E2%80%99re-fired%E2%80%99-200164790
Czyżby potencjalna śmierć 35-letniej hossy na rynku t-bonds miała zainicjować nowy, potężny kryzys? W końcu zarządzający funduszami inwestycyjnymi szukają aktywów o najlepszej stopie zwrotu i wzrastająca rentowność t-bonds może stanowić dobrą alternatywę nie tylko wobec fixed income assets (jak REITY czy obligacje korporacyjne), ale także wobec aktywów, które nie generują dywidend, odsetek (np.: surowce). Jeśli banki centralne nie uruchomią kolejnych QE, to rentowność t-bonds może rosnąć dalej, a to wymusi wzrost rentowności innych aktywów przynoszących odsetki i będziemy mieć do czynienia z podniesieniem realnej stopy procentowej dla całego rynku finansowego (wzrostem popytu na pieniądz). Czyli pieniądz może "zdrożeć" i nie wykluczone, że znowu okaże się, iż "cash is the king". Bez interwencji banków centralnych może wystąpić presja na spadek cen wielu aktywów (np.: akcji, złota, surowców, cbonds), a dla realnej gospodarki realny wzrost obsługi kredytu dla firm (kredyt zaciągnięty w "tanim" pieniądzu będzie trzeba spłacić "drożejącym" pieniądzem) i spadek zysków, czyli preludium do kryzysu o czym pisał dawniej prof. Knut Wicksell.
I nagle, to co pisał Harry Dent zaczyna nabierać sensu
http://economyandmarkets.com/economy/central-banks/bond-bubble-commodities-gold/
Bez interwencji banków centralnych rzeczywiści może przyjść czas na "BIG SHORT":
http://www.investing.com/etfs/direxion-daily-30-yr-treas.-bull-3x
http://www.investing.com/etfs/direxion-10-yr-tr.-bear-3x-shrs
http://www.investing.com/etfs/proshares-short-high-yield
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 00:48
Eusebio
Nie ma akcji bez reakcji.
Zeby ekipa Trumpa tego dokonala (zgodnie z planem ktory wstepnie zostal przedstrawiony w kampanii) bedzie musiala obnizyc podatki i rozpoczac wielkie inwestycje w kraju. To sie nie bedzie dzialo za darmo, przynajmniej w poczatkowych paru/parunastu latach - beda musieli wyemitowac nowe obligacje korzystajac z niskich stop procentowych (znow zgodnie z tym co zostalo nakreslone) - co juz samo w sobie jest dyskusyjne zwazywszy ze Trump jest ZA podnoszeniem stop procentowych.
I teraz zasadnicze pytanie... kto bedzie chcial kupic te obligacje? Moze bardzo szybko sie okazac ze nie bedzie chetnych... wiec w takich okolicznosciach FED zacznie kolejne QE aby skupowac te obligacje.
I teraz kolejne zasadnicze pytanie: Jakim cudem dolar umocni sie o 30% w stosunku do innych walut gdy bedzie trwal jego masowy dodruk?
Peter Schiff to rozklada na czynniki pierwsze (od 12:50):
https://www.youtube.com/watch?v=0Nq7Qe4PJVA
Reset
Wkleiłeś ciekawy fragment z bloga Pantery, ale ponad ten fragment, i ponad ten wpis, polecam wszystkim przeczytać komentarze pod tym wpisem, dotyczą nie tylko zbrodniczej żydowskiej histori zięcia Trumpa, ale też bieżącej oceny sytuacji politycznej. Szczególnie podoba mi się ta teoria [poniżej fragment dłuższego komentarza] na temat dlaczego wpływowa konserwatywna cześć białych Amerykanów wystawiła kandydaturę Trumpa, a nie lidera konserwatystów (nie mylić z neo-konserwatystami, czyli trockistami!!) Gingricha:
---
....Lewactwo zna inteligencję i skuteczność Newta Gingricha. Dlatego zastosowało przeciwko niemu bezprzykładna kampanie robienia z niego czarnego charakteru w dominujących mediach w większości do nich należących. Wiedzieli ,że jego skuteczność w opanowaniu Kongresu czym uratował konserwatywną Amerykę to największa przeszkoda dla nich i wróg. Akcja przyprawiania gęby Newtowi można przyrównać do akcji przeprowadzonej w Polsce przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu.Nawet republikańscy wyborcy cześć z nich pracująca w rożnych służbach i administracji niższego szczebla odsunęła sie od niego kiedy jako Speaker Kongresu blokował budżet Prez. Clintona.
Tak wiec można przypuszczać ,że Newt Gingrich i popierający jego wiedzieli, że nie ma szans nawet wygrać Primery wśród Republikanow a co dopiera elekcje krajową. Zrobiono manewr jaki zastosował JK w Polsce. Wybrano na reprezentanta nowa twarz w polityce - Donalda Trumpa, sprzedając jego wyborcom ,ze jest autsider i ma oczyścić bagno Waszyngtonu. Ten argument doskonale sprzedaje sie wśród Swing voters w Swing states. Jego podstawowym zadaniem w polityce wewnętrznej będzie zablokowanie lewactwa i inżynierii społecznej która groziła w konsekwencji wyeliminowaniem z gry i znaczenia politycznego białych elit tradycyjnej Ameryki....
----
Ponadto można przeczytać tam teorię, że Trump wygrał dzięki głosom starej konserwatywnej Polonii z stanów Ohio Pennsylvania Michigan, m.in. napisano tam, że Polacy byli jedyną grupą etniczną oprócz Żydów, którą odrębnie w kampanii potraktował Trump, i dzięki temu swing states polskimi głosami wydelegowały republikańskich elektorów. I wiele innych wyjaśnień filozoficzno-religijnych zza kulis elekcji
@IT21 Masz dwa kolejne wpisy z ponad 200 komentarzami. Większość komentarzy jest merytoryczna, coraz mniej jest jedno lub dwuzdaniowych wpisów typu "W co włożyć 30.000 zł?" lub "Lepszy za 8.000 passat w dizlu czy tsi z lpg"? Ten drugi przykład to przejaskrawiony oczywiście, ale jakość dyskusji po zbanowaniu Hasbary poprawiła się radykalnie. Może politycznie i historycznie nie dorównuje jeszcze tym u Pantery czy u Maruchy, ale fakt jest bezsporny: NIGDZIE oprócz IT21, a przynajmniej ja o tym nie wiem - nie ma dyskusji na tematy nierozerwalnie powiązane z finansami, ale mające finanse i makroekonomię jako podstawę, motyw, i wniosek dyskusji. Bo po prostu w większości komentatorzy - skąd innąd bardzo mądrzy - na tamtych blogach, na finansach się nie znają.
Dlatego ponawiam pytanie: kiedy będzie można wklejać wykresy??? Jeśli zachowany zostanie poziom dyskusji z ostatnich dni geopolityczno-ekonomiczny, i ubogacony o porządne analizy kresek, to konkurs na blog roku powinien być znowu wygrany ;-) I jeszcze raz sugeruję usunięcie słów o teorii spiskowej z regulaminu.
------------------------
W temacie AmiBrokera: ten program musi mieć każdy trejder. Jest polski, tani, i najlepszy. Z kolei najwięcej informacji o AB można znaleźć na stronie indyjskich trejderów, bo jest po prostu tam bardzo popularny a ludzi tam dużo więc i wpisów dużo.
http://www.traderji.com/amibroker/
3r3
Fixed income assets czy odsetki, czy jakikolwiek zysk wymagają tego samego - ktoś tam musi robić aby zarabiać mógł ktoś. A do tego stanu potrzebna jest piramida demograficzna, a nie to co powychodziło po systemie emerytalnym.
Tę piramidę da się naprawić, i do tego zabierają się w EU programami eutanazji. Clintonowie chcieli po staremu to rozwiązać - wojną.
Systemy takiego dochodu premiują starszych z "kapitałem", natomiast wywołują ubocznie olbrzymią koncentrację kapitału, która zasila sprywatyzowane biurwy i marnuje olbrzymie ilości mocy swobodnej. Ta moc swobodna normalnie poszłaby w rozmnażanie i powiązane z tym wydatki (edukacja, pierwsza firma). Dlatego państwowa biurwa (EU) przejmuje wobec młodego pokolenia funkcje przodków (dotacja na pierwszą firmę, zapewnienie "edukacji"). Tylko koszty tego są tak wysokie, a jakość usługi tak niska (w porównaniu z oferowaną wcześniej przez przodków), że wzrost gospodarczy się zatrzymał.
W EU jest trzykrotnie niższy wzrost gospodarczy (od dekad) niż średnia od paleolitu. Głupiej też się da - stąd odpływ kapitału, spadek funta - powoli trzeba rozmontować absurd, inaczej dekonstrukcja będzie błyskawiczna jak w ZSRR i mogą być jatki o podział wspólnego kotła na powstałe części.
Cash is king ponieważ nie wiadomo kto teraz ma pracować. Nie urodzili się Ci co mieli pracować, a Ci co przyjechali wcale nie chcą (i nie umieją w nowoczesnym przemyśle).
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 05:47
Dante
https://www.ft.com/content/7c86aea4-75b5-11e6-bf48-b372cdb1043a
http://www.wsj.com/articles/central-banks-put-squeeze-on-sovereign-debt-market-1467847016
http://www.cnbc.com/2016/10/20/european-central-bank-holds-key-rate-at-record-low-of-zero-percent.html
@3r3
Racja - z pustego to i Salomon nie naleje, a każda bańka musi kiedyś pęknąć, w tym aktualna bańka socjaldemokratycznego państwa opiekuńczego. Nie bez powodu prof. Hoppe pisał, że tylko łaskawość losu sprawiły, że państwa komunistyczne prędzej bankrutowały niż demokratyczne.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 06:20
Patyk1989
Jak wspomniałem, pozbyłem się TV ok.rok temu.
Ani RT, ani hamerykańskie media, nie są dla mnie źródlem informacji. Przerzuciłem się na książki i własne wnioski.
Napisałem tylko, aby ostrożnie traktować informacje, wypływające z naczelnego instrumentu propagandy Rosji.
Wycieczki osobiste są zbędne.
@BubbleGum @Dante
100% zgoda z Dante.
W moim przypadku inwestycja w siebie, jest inwestycją która jak narazie przynosi najlepsze zwroty.
Tak jak Dante stwierdził, nauczenie się jakiegoś zawodu, zostanie specjalistą w jakiejś dziedzinie otwiera Ci drogę do pracy na większości globu.
Oczywiście nigdy nie będzie to praca pozwalająca Ci jeździć Lambo i opitalać homara z nagich prostytutek codziennie rano, ale pozwoli godnie żyć i odłożyć coś na inne inwestycje. Mobilność to też cenna rzecz. W razie wojny, zapaści gospodarczek pakujesz walizke i 12h później możesz być w dowolnym miejscu na globie.
Tylko jedna zasada: Nie w Polsce. W Polsce wciąż podchodzi się do pracowników z mentalnością "Ciesz się, że masz prace i nie wymagaj więcej".
Ostatnio Słomski (Ten od metali) popełnił dobry wpis o specjalistach.
Nie zgodzę się natomiast z Dante, że Forex najłagodniej obchodzi się z inwestorami popełniającymi błędy.
Wg. mnie FX to troche taki Bolid F1, z odciętym kagańcem, na mokrej nawierzchni na oponach typu Slick. Z kierowcą który właśnie zdał prawo jazdy Kat B. na Suzuki Swift 80KM.
admin
Wprowadzimy wstawianie wykresów, jak tylko informatyk przygotuje odpowiednie modyfikacje na portalu.
Dante
Chodziło mi o transakcje w kantorze, gdzie jest wyłącznie zwykła możliwość kupna i sprzedaży walut, a nie o zabawę na forexie w oparciu o lewary.
Wtedy rynek walutowy nie powinien doświadczyć inwestora spektakularnymi zyskami czy stratami.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 08:36
trader21
"Jak tam rychły upadek dolara który tu był wieszczony od długiego czasu?"
ODP. Uwielbiam uszczypliwe pytania.
Pisząc o tanim złocie po 3,5 - 4 tys PLN byłem podobno ślepym goldubiem.
O tanich surowcach podobnie.
Pisząc o potencjale spółek w Rosji przypisywano mi łatkę rusofila. W tym roku w dolarze RSX jest +25%, RSXJ z 70%. W PLN wyniki są jeszcze lepsze, a Ty czepiasz się jednej prognozy w które zakładałem krach na USD. Odnośnie sytuacji na dolarze napiszę oddzielny artykuł, a Ciebie w międzyczasie poproszę o prognozy dla rynku metali, surowców, walut oraz rynków akcji z podziałem na EM i DM. Przy walutach w szczególnie USD nie zapomnij uwzględnić roli Exchange Stabilization Fund.
@MP
"Trader21, czy uważasz, że mamy obecnie dobry moment na zakup GDXJ?"
ODP. Tak, pod warunkiem że zdajesz sobie sprawę ze zmienności oraz ryzyka związanego z możliwym podniesieniem stóp w USA.
@helvetia
"Możesz popełnić jakiś artykuł pokazując chronologie zdarzeń kryzysu 2007 aby można sobie spróbować zmapować wydarzenia historyczne na teraźniejszość ?"
ODP. Pewnie, mój zespół się tym zajmie.
@1956Marek
"Dwa miesiące temu pisałem, że US Dollar Index może dojść do 130,w co trudno uwierzyć. Dziś ponownie testuje 100 słabością walut swojego koszyka. Proszę o Twoją prognozę dla tak kontrowersyjnego scenariusza. To może być ten Czarny Łabędź?"
ODP. Siła dolara wynika bardziej ze słabości EUR, GBP i JPY. Jak inaczej odnieść się do waluty kraju z 1,3 bln deficytu budżetowego, 500 mld deficytu w handlu oraz ogólnym trencie wyzbywania się USD (obecnie 200 mld rocznie) podczas gdy do zachowania równowagi potrzebne są zakupy ok 600 mld rocznie. ESF nie daje za wygraną.
bratpit
A kto Ci zabroni na FX kupna waluty bez lewara?
Wykorzystanie MAX lewara nie jest "mandatory" na FX jak to niesie plota blogowa rodem z Koła Gospodyń Wiejskich :-)
O tym decyduje kupujący , a nie mityczny "Pan Max Lewar ".
To ,że zapłacisz kilkadziesiąt zł "margin" u brokera za mikrolota USD /1000/ wcale nie oznacza , że skorzystałeś z PAna Max Lewara i masz się bać.
O tym nie decyduje Pan MAx Lewar tylko Ty czy masz pokrycie w PLN na całe 1000USD w momencie zakupu.
Oczywiście są róznice bo musisz założyć rachunek, mieć internet i nie ujrzysz papieru co by se schować pod materac, najmniejsza jednostka to 1000 jednostek waluty bazowej, są tzw punkty swapowe, ale to nie oznacza , że nie możesz kupić waluty jak w kantorze bez lewara.
Flex
CHF na poziomie 4,12-4,13
USD na poziomie 4,13-4,14
Freeman
A mnie sie widzi dolar i euro po 5 PLN. W srednioterminowej perspektywie oczywista. Poziomy 5 do 5.3 powinny sie utrzymywac trwale. Winne wszystkiemu sa nadchodzace zmiany systemowe i trendy prawicowoseparatystyczne. Od tego nie ma ucieczki.
Przy okazji dane o gospodarce i finansach a takze pozycja w swiecie, lobby i wpywy beda decydowaly o wycenie waluty danego kraju.
Zloto chwilowo jest slabe ale to minie. Jesli dolar bedzie silny mimo inflacji w usa , to zloto w sposob nie wymuszony pojdzie w gore. Waluty krajow ehropejskich z wyjatkiem GBP beda slabe wobec dolara ze wzgl na recesje jaka sie tu pojawi. Recesja w polaczeniu z dewaluacja waluty.
Taki scenariusz z punktu widzenia polskiego inwestora daje duze szanse zwrotu na zlocie. Ja widze na najblizsze 2 , 3 lata poziomy 7500-10000 PLN 1oz Au.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 10:46
buffett
Freeman
4,5 albo lepiej
Dam
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Maliszewski-Na-zlotym-zobaczymy-klasyczny-efekt-grudnia-7485235.html
Freeman
Zobaczymy z jakiego poziomu EUR/PLN bedzie sie w grudniu oslabial.
pixel
Flex
Ja przed chwilą sprzedałem w kantorze internetowym dolary kupione po 3,80zł i franki (3,91). Nie jestem pewien dalszych wzrostów i dlatego lepszy zysk w garści. Na forexie się już sparzyłem, na szczęście na małych kwotach i na razie działam na lewarze 1:1 :)
Liczę na grudniowe wzmocnienie złotówki wtedy pewnie odkupię waluty i/lub dokupię złota, w zależności od ceny.
rygar
raczej chodzi o wypuszczenie newsa ze złoto jest passe. Kupujcie obligi, kto nie kupi przegra zycie ;D
a tymczasem bitcoin wspina sie stale do góry. mam wrazenie ze BTC zachowuje się tak, jak zachowywałoby się złoto, gdyby nie manipulacje.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 13:15
Alan Shrugged
Ksgs
rygar
panstwowa kryptowaluta jest bez sensu. Cały bajer krypto polega na tym, ze nie jest nadzorowana przez biurwę. Do tego, mądre głowy ustalą ze konieczna jest inflacja, a to z kolei podminowuje 'samoutrzymywanie się' waluty. Bitcoin moze funkcjonowac wlasnie dlatego ze jest deflacyjny.
Na plus mozna Szwecji zapisać, ze mają tanie źródła energii (hydro), co dałoby im mozliwość zrobienia klona BTC bazującego na proof of work, bo ich na to stać. Ale biorąc pod uwagę ich egalitarne marzenia jakos bym na to nie liczył. Jesli tak zrobią to będzie znak ze na szczytach ich wladzy ktoś przestawił wajchę o 180 stopni i komuchy zostały odsunięte od władzy.
z tego co widze chca zrobic elektroniczna wersje korony, co znaczy ze bylaby sparowana 1:1 z dotychczasową walutą. To żadna nowośc. W Polsce mamy cos takiego od 2 lat, nazywa się Billon, zostało wyemitowane przez Aliora. Tak naprawde takei rozwiązanie guzik daje, po prostu zamienia się Elixir na blockchain. Zmiana protokołu komunikacyjnego z szyfrowanego emaila na rozproszony RPC trochę potania sprawę z utrzymywaniem i ułatwia instalacje softu, to wszystko.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 14:05
Robkov
A słyszeliście państwo, że Szwedzka biurwa duma nad własną cyfrowalutą ... Ciekaw jestem co 3r3 na to.
Niech dumają... niech zrobią sobie i 10 takich kryptowalut... tyle że aby do czegokolwiek się nadawały muszą mieć połączenie (zaufanego pośrednika) z innymi kryptowalutami innych państw... i tu widzę rolę Blockchaina Bitcoinowego jako uniwersalne medium przekazu wartości.
Każde państwo/bank/instytucja będzie niedługo miało własną kryptowalutę, ale każda będzie opierała się o hashe z Blockchainu BTC.
Analogicznie... każdy może mieć własną sieć lokalną, ba, może mieć ich kilkanaście... wszak router można kupić już za mniej niż 100 PLN... co z tego jeśli z mojej sieci nie będę w stanie przesłać informacji do innej sieci mojego kolegi/pracodawcy/banku... potrzebuję Internetu żeby połączyć sieci lokalne.
rygar
" Każde państwo/bank/instytucja będzie niedługo miało własną kryptowalutę, ale każda będzie opierała się o hashe z Blockchainu BTC."
tak samo to widzę. Zalezy tez co zrobia Chiny, w tej chwili mają 95% obrotu w tej sieci, i sa producentem wielu dóbr które mozna by nabyc za taką walute. Zamiast się scierać z IMF i ich SDRem, mogą zwyczajnei zalegalizować BTC i IMF pójdzie na dno.
swoją drogą, widac niezła nerwówę, swapy na btc latają +/- 2 procent co kilka minut ;D Ludziska nie wiedzą czy iść na L czy S ;DDD
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 14:30
Eltor
" Bitcoin moze funkcjonowac wlasnie dlatego ze jest deflacyjny."
Ja mam wrażenie, że w ogóle postęp jest deflacyjny. Po to wytwarzamy szybciej, więcej, wydajniej, żeby było taniej. A nawet jeśli nie po to, to powinien być to co najmniej efekt uboczny. Tyle, że władzuchna robiąc wszystko, by utrzymać "umiarkowaną inflację" tak naprawdę wysysa i pożera owoce owego postępu.
rygar
Oczywiscie ze tak. Inflacja powoduje, ze praca jest nieopłacalna. Nie opłaca się schylić po ten dodatkowy grosik, zrobić odrobinę wiecej niż od Ciebie wymagają. Potęga gospodarki buduje się własnie z takich mikroskopijnych wysiłkach masy ludzkiej. Deflacja jest szkodliwa kiedy jest duża, a duża jest wtedy, gdy podaż pieniądza, np złota, nie nadąża za wzrostem populacji. Powodem kryzysów deflacyjnych była zawsze eksplozja demograficzna, a nie system monetarny per se (pomijajac przypadki gdzie byly celowo wywołane odcięciem kredytu).
Naturalna deflacja powinna wynosic okolo 1,5% rocznie. Wzrost PKB rzędu 3,5% popędzany inflacją to powód, dla którego ludzie muszą zmieniac pracę/specjalizację 3x w ciągu życia. To jest wbrew ludzkiej naturze i szczury zdychają nie wyrabiając narzuconego tempa, bo przegracza ono zdolnosci przystosowawcze i podminowuje poczucie bezpieczeństwa.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 14:55
polish_wealth
@ Dziekować Panie Czarku za artykół, który jak ciepły posiłek zasila wątrobe - jest to kolejny artykół (i dobrze) zbudowany wokół oderwania fundamentów od prezentacji medialnej i sztucznych prognoz - najgorsze i nader drażniące (i złe poprostu) jest to, że w otoczeniu zerowych % oraz helikopter paradigm nie wiemy kiedy nastąpi urealnienie giełdy na którym to chcemy zarobić dziurawiąc bańki i zjeżdzając na kontraktach sell do poziomów godnych.
@ NIE cytując klasyka: "Moja Obawa" dalej jak szumiąca w uszach mantra brzmi, że nie doczekamy się owego dnia gdyż muzyka na titanicu będzie grała do końca - urealnienie w starym Grahamowskim stylu nie przyjdzie na ratunek Nowego Yorku, innymi słowy nić niesprawiedliwości między mającymi informacje i ciągnącymi zerowo-stopowe wakaty a tymi którzy bazują na (wspomnianym w artykole) marketingu nadbudowanym będzie się powiększać i trwać przez całe WWIII, bo początek WWIII to zostawiam historykom do ustalenia kiedy był.
@ Moja prognoza wygrania Clinton okazała się blotką - w świecie szkotów i francuzów musiało zawrzeć - chce sie z wami podzielić pewnymi przemyśleniami, ale narazie jeszcze u mnie trwa Sztorm dopuki nie wyjde z pełnego oceanu na mielizne nie jestem w stanie cierpliwie przebrnąć przez 4 ostatnie (znakomite) artykoly i komentarze dlatego pojawiam się tylko w roli pozdrowiciela załogi i sprzedam wam tylko jeden hit pod stołem,
Zanim hit to ostatnie co pamietam przed sztormem to akcja uwolnić marynarza @ głupi, został uwolniony? ? ? hahaha dobra zapinajcie pasy bo leci hit teraz:
Donald J. Trump - Fortuna tego człowieka i fortuna jego rodziny - jest od wielu lat tylko i wyłącznie "zarządzaniem stratami" kiedy bankierzy zorientowali się, że nie jest w stanie spłacić majątkiem zadłużenia uczynili go managerem wszystkich swoich posiadłości i by nie spalić jego MARKI - NAZWISKA TRUMP - nie jest to oficjalną narracją medialną -
Donald J Trump zarabia 450 tys USD/monthly za zarządzanie marką/majątkiem jachatami i hotelami swojej rodziny - ale pytanie jakie pozostaje na ustach to czy jest samodzielny? wsadzenie ludzi Goldmana i J.P Morgana jako jego doradców sprawia że otwiera sie nóż w kieszeni - na szczescie nie u mnie bo jestem zajęty sztormem.
pozdrawiam i jak tylko będe na bierząco z wami przynosze więcej "morskich opowieści" tesknota za tym blogiem jak rak na sercu wyŻERAaaa
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 15:10
Dante
Trump Trumpem, a grafik zadań do realizacji jest sztywny, czy to wobec Rosji, czy to wobec Chin. Poza tym, skutki ekonomiczne trumponomiki dla Chin mogą być bardziej dotkliwe od gróźb militarnych.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Trump-zaskakuje-ekspertow-Rozmawial-z-Poroszenka-dojdzie-do-spotkania,wid,18593359,wiadomosc.html
Lukas
Pisałem że w "promocji"
Eusebio
W saxo niestety minimum 5000 chf/usd/eur na forexie
rygar
w Alior Trader masz 1000 usd wymagane, i nie grasz przeciwko nim (rzadko spotykane w PL, nie wiem czy inny broker taki jest rodzimy) . Jest tez aktualnie promocja (0.00035% prowizji)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 16:48
bratpit
NIe bedziemy sprzeczać się o grosze :-)
Chodziło mi tylko o to , że Pan Max Lewar na FX to żaden Lewar tylko najmniejsza zaliczka jaką broker sobie żąda za daną porcje waluty w momencie zakupu , a o lewarze decyduje ten co kupuje , anie ten co umożliwia taką sprzedaż Nikt Ci nie zabroni wpłacić 100% jak w kantorze. Koło Gospodyń szerzy dezinformację :-)
JAk ktoś brał CHF na dom bez wkładu wlasnego to zrobił sobie lewar razy nieskończoność do tego oprocentowany i na całe życie.
TAki mieszkaniowy odpowiednik FXi było klawo puki nie trzeba było uzupełniać depozytu większą spłatą raty.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 16:56
Freeman
3r3
"A mnie sie widzi dolar i euro po 5 PLN. W srednioterminowej perspektywie oczywista. Poziomy 5 do 5.3 powinny sie utrzymywac trwale."
W styczniu zakładałem że jak jankesi spuszczą nas po brzytwie to na Zajączka będzie 5.2
Nie było. Wstrzymali się z tą brzytwą. Ale nie długo - muszą kogoś oskubać - najłatwiej "sojusznika" po wrogim przejęciu politycznym.
@Ksgs
"A słyszeliście państwo, że Szwedzka biurwa duma nad własną cyfrowalutą (http://www.thelocal.se/20161116/sweden-could-soon-have-its-own-digital-currency)? Ciekaw jestem co 3r3 na to."
A kto by się tam nimi przejmował jak przedsiębiorcy rozliczają się papierem duńskim i szwajcarskim?
Zrobili sobie limity na wypłatę i spowiedź przy wyciąganiu z konta to jest inny papier w obrocie - łaski bez. Tu jest jak u Barei.
@rygar
"Ale biorąc pod uwagę ich egalitarne marzenia jakos bym na to nie liczył."
Oni teraz w panice że u nich też może pojawić się jakiś Tea Party Member, sen o socjalizmie to śnią tu już tylko doły społeczne, może na wybory to wystarczy, ale nie na utrzymanie sił zbrojnych poza NATO z Rosją za jeziorem.
@Eltor
"Tyle, że władzuchna robiąc wszystko, by utrzymać "umiarkowaną inflację" tak naprawdę wysysa i pożera owoce owego postępu."
Umiarkowana inflacja to umiarkowana kradzież. Czasem miarka się przebiera.
//====================
Dla niebieskich ptaków które się jeszcze nie nachapały i nie ustawiły z wiatrem to dobrą koncepcją jest przygotowanie sobie bankructwa z okazji przyszłej, niespodziewanej oczywiście i nie dającej się w żaden sposób przewidzieć zmiany polityki monetarnej FED, a co za tym idzie i pozostałych BC. Najlepiej bankructwa na silnym zalewarowaniu biznesu.
Policzcie sobie ile kto może dostać teraz na zmiennej stopie kredytu i w jakiej walucie, oraz w ilu miejscach na raz, oraz czy to nie zaczyna być kuszące.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 17:18
adamos202
Zrobiłem dosłownie wczoraj identycznie co Ty z USD, CHF,EUR i planuje podobne działanie w grudniu, zobaczymy co z tego wyjdzie. GBP zakupiony po 4.8 jeszcze trzymam, ale powoli szukuje sie do wyjścia z pozycji choć kusi żeby trzymać długoterminowo.
adamos202
Jeszcze z CAD chce zrobić podobnie. Dodam jeszcze, że z AUD, NOK i RUB wyszedłem wcześniej przerzucając środki właśnie w taniego wtedy GBP. Generalnie wszystkie waluty teraz pięknie rosną, a troche gorzej EM.
Freeman
Nagle tak wiele sie zmienia. Ja w pierwszej polowie w 2016 wykluczalem jakakolwiek podwyzke stop w usa. Potem jak krolik z kapelusza wyskoczyl brexit a na dokladke Trump.
Zupelnie nowy trend sie wygenerowal i trzeba sie dopasowac. Nowe geo generuje nowe rozdanie ekonomiczne.
Ja spodziewam sie silnego oslabienia PLN$ w chwili wycofania rotacyjnych wojsk usa z okolic rosyjskiej granic . Stoltenberg juz sie trzesie na mysl o uszczupleniu roli usa w europejskim nato.
Pozytek z nowego rozdania jest widoczny jako mniejsze zagrozenie konfliktem zbrojnym Rosja-Europa.
3r3
"Nowe geo generuje nowe rozdanie ekonomiczne. "
Raczej zabranie ekonomiczne, chyba nic nam nie rozdadzą, najwyżej strat do spłaty i batów dla pamięci.
To że USA odpuszczają front z Rosją to nie znaczy że Rosjanie dadzą radę przestawić wajchę jak już uruchomili się na tę konfrontację.
Raz już odpuścili konfrontacji z zachodem i zbankrutowali. Lepiej bankrutować mogąc oddać świeżo zdobyto terytoria i wycofując kozę z cudzego przedpokoju.
polish_wealth
@ który z Panów wskoczył 200k w Bitcoina 3 miesiace temu?
@ Dante przyjde tutaj z analizą mam poważne podstawy twierdzić że Trump jest szkotem, olać Trumpa, co sie na parkiecie dzieje obecnie to mnie W***** niszczy mi biznes
nie mam czasu przyjść pogadać, w skrócie to wątek jes stary - Ameryka jest narzędziem w ręku miedzynarodówki do rozciągania globalnej agendy dla ssawek walutowych takich jak Exxon Mobile czy McDonald, kiedy Trump z narzedzia z młotka z policjanta świata chce zrobić z powrotem podmiot to pewne kręgi i ich plany są zagrożone - uważam że będzie teraz eskalacja wojenna - celem wykorzystania ostatnich argumentów floty do zresetowania delikatnie systemu.
@olala A Ty co polonista ? nie mam czasu na takie duperele jak ortografia wybacz. nigdy nie byłem w to mocny.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 17:56
gruby
"Gruby po ile w funta wchodziles bo nie pamietam? to był dobry strzał"
Ja tam się w to już nie bawię.
oraz:
"nie mam czasu na takie duperele jak ortografia wybacz."
skoro nie szanujesz innych to oni nie będą szanować Ciebie.
gruby
"Raz już odpuścili konfrontacji z zachodem i zbankrutowali."
Jeśli mnie pamięć nie myli to USA zbankrutowało wcześniej (1971) niż ZSRR (1990). Definicja bankructwa się kłania, a jest nią "brak możliwości regulacji zobowiązań". USA zobowiązały się w Bretton Woods do wymiany dolarów FED na złoto po ustalonym kursie, bodajże było to jakieś 35 FEDów za uncję złota. W 1971 roku sąd najwyższy powinien był powołać syndyka masy upadłościowej i odsunąć od władzy Nixona wraz z kongresem. Następnie syndyk ten powinien był zacząć sprzedawać stany pojedynczo na aukcji wraz z ich mieniem, żądając zapłaty w złocie i wypłacając je następnie wierzycielom USA w zamian za papierki FEDu.
Tak się robi w przypadku bankructwa firmy: wyrzuca się zarząd, knebluje się radę nadzorczą a syndyk sprzedaje majątek.
Pytanie retoryczne: dlaczego nikt nie zlicytował USA w 1971 roku ?
Freeman
@Freeman
"Nowe geo generuje nowe rozdanie ekonomiczne. "
Raczej zabranie ekonomiczne, chyba nic nam nie rozdadzą, najwyżej strat do spłaty i batów dla pamięci.
Ja mialem na mysli nowe rozdanie kart w szulerni. W konfrontacjach handlowych czy personalnych zawsze rozwazam i analizuje punkt widzenia kontrachenta a nie swoj.
Przyjemnie jest rozmyslac w kategoriach "co mi daja" a brutalnie jest sie budzic w rzeczywistosci.
To że USA odpuszczają front z Rosją to nie znaczy że Rosjanie dadzą radę przestawić wajchę jak już uruchomili się na tę konfrontację.
Raz już odpuścili konfrontacji z zachodem i zbankrutowali. Lepiej bankrutować mogąc oddać świeżo zdobyto terytoria i wycofując kozę z cudzego przedpokoju.
Nie sadze. Rosjanie sa spokojni gdy ropa plynie powyzej 70$ a pod ich granicami nie fikaja niebieskie ludziki. Dzisiejsze terytoria zdobywa sie ( co mnie osobiscie wciaz zadziwia ) poprzez zakup za zielone papierki. Dopoki w FR zylo sie ekonomicznie dobrze , silny rubel , niski dlug, rosyjscy turysci po calym swiecie, to Putin nie musial politycznie na wyrost prezentowac autorytetu.
Zlego Putina uczynily trzy rzeczy
-majdan i w konswkwencji frontrunnig czyli ratowanie Krymu do macierzy poprzez szybkie wybory, co zle jezyki nwa aneksja.
-zjazd den ropy
-sankcje polityczne i gospodarcze przeciwko FR
tyle i tylko tyle.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 18:50
BenyRBH
http://www.acting-man.com/?p=47842
Gold has shot up to as much as $2,800 per ounce, if you can find it.
warto sie przyjzec eksperymentowi w Indiach.
Warto wziać nauki od 3r3 samemu sobie tworzyc walutę. Przyjmuje taka jaka chce.
rygar
"Policzcie sobie ile kto może dostać teraz na zmiennej stopie kredytu"
myslisz ze będzie jak za komuny u nas? Mieszkanie za wypłate?
Wasze Tea Party to chyba Synowie Odyna, ciekawy jestem czy coś kombinują :)
"nie znaczy że Rosjanie dadzą radę przestawić wajchę"
Ruscy się właśnie na Bałkanach instalują. Skubani są zawzięci. Czajniki byli dziwnie cisi po wygranej Trumpa, chyba mają pełne portki. Gaz do dechy chyba będzie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 19:26
Freeman
Patyk1989
Ja przeczuwam w kościach flash-crash jak na funcie.
Jak tak dalej pójdzie, to coś w końcu pęknie.
Nawet nie z technicznego-wykresowego punktu widzenia, ale zaraz naród może rzucić się do kantorów aby ratować swoje oszczędności.
Nie zazdroszcze. W wielu domach właśnie odbywa się tragedia - wiadomo dlaczego.
SSJ
Jest to banalnie proste. Inwestorzy grają na wzrosty pozostałych walut. Dlaczego tak? Nie wiem, nie zwierzają mi się. A zapewne nie wszyscy z tego samego powodu.
PS. Przeczytaj Psychologię Giełdy -Andre Kostolanya. Tam wszystko jest znakomicie wytłumaczone.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 20:13
3r3
O tym czy zbankrutowałeś decyduje Twoja ochrona.
Zbrojni w USA nic o bankructwie nie wspominali, tron nie zrobił się śliski od krwi, najwidoczniej to było takie bankructwo "po mojemu". Ograniczające się do "nie oddamy, ale brać będziemy".
@Freeman
Nie dowiemy się co się dzieje w Polsce, bo nie ma żadnego dużego, długotrwałego REITa, a to byłby dobry wskaźnik.
@rygar
"myslisz ze będzie jak za komuny u nas? Mieszkanie za wypłate?"
Myślę że rozsądnie jest zakredytować się vabanque i zmienić klimat na peryferia formalne EU (Nikozja, Owcze, Islandia, kanałowe; względnie Szwajcaria lub skandynawia - ale tam może być gotowanie żaby).
Tarcia w EU są poważne, jak będą takie napięcia w gospodarce to premia za ryzyko wzrośnie, ale brakuje młodej kohorty do pilnowania porządku (wakaty w służbach). Jak skoczą stopy procentowe w USA a potem w EU to skraj urwiska pobiegnie na przeciw lemingom.
Jak lemingi zaczną spadać na nieruchach w kredycie to będą jakieś polityczne rozwiązania wstrzymujące działania komornicze, procesy, od ilości spraw zatnie się biurokratyczny młyn (wydolność decyzyjna jest ograniczona). Zaczną się dawności na to zakredytowanie vabanque.
W Polsce się szykuje jakaś polityczna draka.
Nie ma młodej kohorty a w Rosji jest, ale później jej nie będzie. Teraz zająć - potem martwić się jak pod batem utrzymać eksploatując.
SSJ
"Nie zazdroszcze. W wielu domach właśnie odbywa się tragedia - wiadomo dlaczego."
Trudno, mają niestety pecha. Za błędy trzeba płacić. Przed każdą inwestycją trzeba oszacować ryzyko. A tego nie zrobili.
lenon
Odnoszę wrażenie, jakby zapanował stan pomroczności jasnej.
Przypominam trzech ostatnich prezydentów z ramienia partii republikańskiej:
Ronald Reagan - zbankrutował ZSRR, wygrał de facto zimną wojnę.
George Herbert Bush - pierwsza wojna w Iraku, inwazja na Panamę.
George Walker Bush - druga wojna w Iraku, wojna w Afganistanie.
Donald Trump - ?
Już nikt nie pamięta kongresmenów cisnących Baraka, żeby wysyłał broń na Ukrainę, lub przeprowadzał inwazję na Syrię po rzekomym użyciu broni chemicznej przez Assada?
Zmieniło się tylko tyle, że mają teraz swojego prezydenta...
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 08:09
Flex
Z analiz na stooq:
"Złoty z powodów wskazanych wyżej, czyli mocnego dolara, ucieczki inwestorów z rynków wschodzących, słabych danych z Polskiej gospodarki, ale też i decyzji Sejmu, traci również w relacji do innych walut. Do euro i szwajcarskiego franka osłabia się on po 0,8%, a do funta o 1,1%. Co ciekawe, traci on też 0,6% w relacji do węgierskiego forinta, co może wskazywać na rosnący wpływ czynników krajowych na jego osłabienie."
"Wpływ na przecenę krajowych aktywów ma przede wszystkich sytuacja na świecie, ale nie bez znaczenie dla graczy są zapewne wtorkowe dane o słabym odczycie PKB czy informacje że Sejm poparł prezydencki projekt ustawy obniżenia wieku emerytalnego od 1 października 2017 roku."
buffett
jeszcze pare dni i moje 4,50 będzie prawdą
oj będzie się działo
smieciu
Wątpię w gołębiość.
1. Ostatnio standardem stało się że ktoś mówi jedno a jest zupełnie odwrotnie. Miała wygrać Hillary, miało nie być Brexitu itd itp. Z Trumpem będzie podobnie.
2. Wiele dowiemy się ze składu jego gabinetu. Póki co możemy chyba luźno uznać że nie będą to ludzie o gołębim sercu. Może być wręcz przeciwnie.
Szykuje się więc chyba konfrontacja. Standardowo poprzedzona totalną ściemą. Pokój wam wszystkim po czym nagła i drastyczna odmiana...
W sumie to przypadku Chin już doszło do małych zgrzytów. Ten kierunek nie będzie zaskoczeniem. Ciekawiej co z Putinem.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 21:17
mdm
rygar
=====
oho... będzie wesoło
1956Marek
W połowie lat 80-tych US Dolar Index doszedł do... 160 !. Podobno historia lubi się powtarzać.. .. ??
1956Marek
Rados
No i liczą też na spore transfery od młodych Polaków pracujących za granicą do tych właśnie niewolników na wymarciu.
buffett
jak będzie flash crash na złotówce to w jednej chwili popłynią wszyscy frankowicze, ale... może o to chodzi ? bo coraz więcej sądów wydaje absurdalne wyroki. może przed wyrokami zatopimy titanica ?
Kabila
Taką informację podał analityk Jim Willie (słuchajcie od 19:40):
http://www.silverdoctors.com/gold/gold-news/dollar-collapse-federal-reserve-presidential-election-trump-clinton-unprecedented-us-bond-dumping-jim-willie/
rygar
"analityk Jim Willie"
to jest żart sam w sobie. Ten facet to idiota, któremu się kontynenty mylą (np Gruzję umieścił w Europie Środkowej). Czasem słucham dla rozrywki, bo zabawne te jego jazdy są, ale nie bierz typa na poważnie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 22:26
Volku
jeśliby wprowadzali tego dolara w tempie jak w Indiach? oj byłoby ciekawie z naszymi walutowymi zabezpieczeniami :(
widać przewagę Au i Ag itd.
dlatego ponawiam do 3r3 i all, czy niewarto bić własnych "IT21 krugerrandow" z granulatu lub innego złomu? czy ktoś by się podjął?
Własna waluta na ciężkie czasy...
Eltor
"PIS chce chyba specjalnie rozwalić polski system emerytalny obniżając emerytury do 65/60 lat. Ma to być wybór "zaczniemy płacić szybciej ale mniej"...i to znacząco mniej. Niewolnicy swoje zrobili więc niech poumierają za te głodowe emerytury."
A czy to jest wybór czy obowiązek? Jak ktoś będzie chciał pracować dłużej, by dostać więcej, to przecież nikt mu nie zabroni pracować do np. 75 roku życia, co jak mniemam będzie standardem za jakieś 15 lat.
Całe to podnoszenie wieku emerytalnego, które obserwujemy i będziemy obserwować w różnych krajach, które systemy emerytalne ćwiczyły, to nie jest żadne "podnoszenie wieku emerytalnego", tylko stopniowe rozmontowywanie systemu obietnic, które od samego początku były nierealizowalne.
Jak i na wielu innych płaszczyznach, tak i tu, jak to któryś z komentujących pięknie ujął, widać na horyzoncie kelnera z rachunkiem.
Rados
@Eltor
tak, tylko ile osób nie będzie wywalonych z pracy po 65/60 roku życia, o to jest pytanie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 22:47
gasch
https://www.youtube.com/watch?v=35rBW0ojg40
Z braku jedynego nieodnawialnego zasobu nie jestem w stanie być na bieżąco z komentarzami, więc odniosę się do ostatniego.
@Eltor
Aktualnie można pracować i pobierać emeryturę.
Po reformie PiSu będzie albo albo. Zbierałeś 40 lat, wyjdzie Ci 1500zł/mc więc decydujesz się dalej pracować i nie zobaczysz nic z "odłożonej" kasy. Teraz dopiero będziemy pracować "aż do śmierci". Rządzący sprytnie odwrócili kota.
Liczę na obu rudych Donaldów T. Jeden rozmontuje UE, drugi pokaże, że można inaczej i za kilka kilkanaście lat będziemy żyć w nowym fajnym Świecie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 22:52
Flex
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-wiedziec-co-sie-dzieje-na-rynkach-Patrz-na-obligacje-7485243.html
M123
Aktualnie można pracować i pobierać emeryturę.
Po reformie PiSu będzie albo albo
Ktoś może potwierdzić?
Dante
A zatem K. Kolany powtórzył to co od paru miesięcy przewidywał Harry Dent. Co ciekawe, Dent zakłada, że po przyszłym kryzysie kolejna hossa będzie rozwijać się dzięki emerging markets, czyli to o czym mówił kiedyś Trader. Bańka T-bonds może być zapalnikiem przyszłego kryzysu w przeciągu kilkunastu miesięcy. Nie wspominające, że przy okazji wpłynie to na potężne "masy" pieniądza, jaki jest zainwestowany w carry trade, a to może mocno boleć, zwłaszcza rynki wschodzące (skutki działań sektora finansowego odczuje realna gospodarka, m.in zwiększony popyt na gotówkę).
http://www.bloomberg.com/news/videos/2016-11-11/katsive-carry-trade-unwind-could-have-further-to-run
http://www.forbes.com/sites/panosmourdoukoutas/2016/10/29/what-makes-this-global-bubble-different/#707d573a182c
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 23:48
Flex
Ja bardziej przejmuję się przyszłym kryzysem bo wygląda na to, że będzie dużo poważniejszy niż ostatni. Potem będę martwił się hossą na EM ;)
BTW Jak widzisz ceny PM w okresie 1-2 lat?
Czy pieniądze które uciekają z obligacji nie trafią też rynek PM.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-16 23:52
3r3
"dlatego ponawiam do 3r3 i all, czy niewarto bić własnych "IT21 krugerrandow" z granulatu lub innego złomu? czy ktoś by się podjął? "
Minca z rigor (taki materiał do pełnego utwardzania 58-62hrc) czy czegoś podobnego do zrobienia ćwierć miliona sztuk (bez straty jakości) kosztuje około 10keur (awers i rewers) plus jakieś grosze na paletę, w której to siedzi, plus prasa i wciskaj guzik - podawaj materiał.
Proces półautomatyczny czy zautomatyzowany wielokrotnie więcej. Sterowanie takiej linii niezależnie od rozmiaru zaczyna się dyskusjami o 75keur.
Chyba że masz do tego wszystkiego dostęp jak i masz czym wyprodukować mince ^^
@Eltor
"Jak ktoś będzie chciał pracować dłużej, by dostać więcej, to przecież nikt mu nie zabroni pracować do np. 75 roku życia, co jak mniemam będzie standardem za jakieś 15 lat."
Draka jest o to ile pracują siędzie i mundury. Problem w tym że w wielu zawodach dożycie 55+ jest loterią, a 65 letnich górników po prostu ciężko znaleźć.
System emerytalny jest bez sensu ponieważ wrzuca do jednego wora składek i wypłat pracę fizycznego i umysłowego, a oni mają nawet różne oczekiwane długości życia.
Jeszcze weź pod uwagę, że ludzie co są na emeryturach przez większość życia mieli gawarncję jakiejś tam pracy i beznadziejnej płacy, a Ci teraz nie mają żadncyh gwarancji, a same obowiązki - to oni tu są kelnerem.
@Rados
W grudniu jakieś tam umocnienie na pewno będzie, ponieważ do Polski zostanie sprowadzona papier. A ten jest materialną podstawą do podejmowania zobowiązań.
Tym bardziej że słaby pln kusi przyjazdem, bo i hotele i panie tanie.
@gasch
"Liczę na obu rudych Donaldów T. Jeden rozmontuje UE, drugi pokaże, że można inaczej i za kilka kilkanaście lat będziemy żyć w nowym fajnym Świecie."
Jak Donald weźmie się za konfrontację z Czajnikiem to być może teraz nawet większości z nas za te kilkanaście lat uda się żyć.
@M123
"Aktualnie można pracować i pobierać emeryturę.
Po reformie PiSu będzie albo albo"
I za każdym postawisz policjanta, żeby pilnował czy aby na czarno nie pracuje?
@Dante @Flex
O ekonomii wiele piszą ekonomiści. Ale jak przychodzi do zrobienia kryzysu to zatrudnianie są inżynierowie od budowy rakiet. Kiedy trzeba ze świata wycisnąć cyfry to zajmują się tym ludzie co umieją liczyć, a nie przewidywać.
Scenariusz jaki teraz jest w Polsce (i to izolowany) omawialiśmy to na początku roku, że jankesom potrzeba uzupełnień w skarbcu i jakiegoś sojusznika ogolą, a kilku im ostatnio odpadło.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 05:39
quidditch2
Lukas
Czekam na tzw "efekt grudnia" na walutach, zakładając że najpóźniej do końca stycznia walutę odkupię taniej.
Z EUROCASH-u też się dziś ewakuuję mnie już wystarczy.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 09:16
M123
I za każdym postawisz policjanta, żeby pilnował czy aby na czarno nie pracuje?
Chodziło mi o urzędników, to bardzo łatwo sprawdzić. Od groma jest pań Halinek, które pobierają emeryturę a i tak idą na 7-15 pić kawę i jeść ciastka w 'pracy'. Młodsze Grażynki się cieszą, że wiek zmniejszyli, bo 2 pensje będą mogły pobierać za tą samą pracę. Jeśli to prawda to się zrobi kolejna afera.
SSJ
Problem z emeryturami jest taki, iż jest to świadczenie jak każde inne (z podatków) i powinno być traktowane jak każde inne, a tak traktowane nie jest. Z czego to wynika? Należy skorzystać z modelu kanadyjskiego i emerytura powinna mieć wartość taką samą dla każdej osoby i w tym samym wieku. Bez takich wyjątków, że policjanci przechodzą na emerytury wcześniej, a esbecy dostają wysokie emerytury. Nie będzie to wysokie świadczenie. Resztę ludzie muszą odłożyć sobie sami. Pomysł ten został zaproponowany wiele lat temu przez Centrum im. Adama Smitha, ale póki jeszcze nie ma katastrofy, to z niego nie korzystają. Będzie katastrofa demograficzna, to skorzystają.
Problem jest stosunkowo bardzo prosty. Nie ma dzieci i ich nie będzie. Nie będzie ich dlatego, bo ludzie nieświadomie wzięli sobie do serca metody zaproponowane przez jednego z klasyków ekonomii, Davida Ricardo. Mianowicie chodzi o to, że poziomem dzietności są w stanie sprawić, że pensja rynkowa przynajmniej wyrówna się z pensją naturalną, która wynosi pewne minimum egzystencjalne, oparte również o ważny determinant, którym jest otoczka kulturowa. Inna jest w Indiach, inna jest w Polsce, a inna jeszcze jest w Wielkiej Brytanii. Jak pensja rynkowa przekroczy tę pensję naturalną, to ludzie będą decydować się na dzieci. Na razie większość ludzi wychodzi z założenia, że jak będą mieli jedno, góra dwójkę dzieci, to będą w stanie zapewnić im lepszą przyszłość.
Anegdota: Mam znajomego, który całe życie poświęcił na grę w piłkę nożną. Chłopak był naprawdę dobry, bo w wieku juniorskim jeździł na zgrupowania reprezentacji Polski. Układało mu się naprawdę dobrze, rodzice łożyli pieniądze, ale do pewnego momentu. Okazało się, że jeśli chce znaleźć jakiś solidny klub z najwyższej klasy rozgrywkowej, to jest mu potrzebny agent. A takowy agent wycenił siebie na 6 tysięcy złotych miesięcznie, co okazało się również dla jego rodziców kwotą zaporową. Cała kariera i wielkie pieniądze psu w dupę. Biedacy niestety nie wiedzieli, że będzie to takie kosztowne.
Jego przykład do serca wziął sobie mocno mój młodszy znajomy, którego ojciec postanowił zrobić sobie zawczasu kurs na agenta piłkarskiego i kierować karierą syna.
@3r3
Dowiedziałem się, z naprawdę solidnych źródeł, że Ukraińcy już nie bardzo kwapią się, aby zostawać w Polsce. Specjalnie przyjechałem na spotkanie z włodarzem miasta, z którego pochodzę i wyjawił, że nasi sąsiedzi nie chcą zostawać w Polsce, a już na pewno nie w miejscowościach z Polski B. Okazuje się, że nie są wcale tacy głupi i nie będą za najniższą krajową tyrać w Polsce. Wolą to robić w Niemczech, Holandii, czy Wielkiej Brytanii. Oczywiście jak okazało się z rozmowy z burmistrzem, jest to ogromny niesmak dla lokalnych przedsiębiorców, bo podobno brakuje rąk do pracy, a mimo, iż jest to kilkunastotysięczna miejscowość, to ma powstać w ciągu kilku lat nawet 2000 miejsc pracy. Niektórych dopadło prawdziwe przerażenie. Burmistrz oczywiście znalazł receptę dla tych pseudobiznesmenów, którzy płaczą, że nie będzie kogo zatrudnić. Wyjaśnił im, że jak zaproponują tym ludziom 4000 złotych na rękę, to może się założyć o niemałe pieniądze, że ustawi się długa kolejka do pracy. A koleś naprawdę jak na polityka jest bardzo ogarnięty, bo podjął działania, dzięki którym rok-rocznie spada zadłużenie miasta, nie chce podnosić podatków, to na dodatek tworzy warunki, aby powstawały nowe miejsca pracy. Ba! Nawet robi wszystko w tym kierunku. Nie spodziewałem się, że będzie tak dobrze sobie radził.
buffett
składki na ZUS to nie są składki. to są podatki.
jeśli nie wie ktoś o czym piszę, to jest z nim bardzo źle.
SSJ
"Draka jest o to ile pracują siędzie i mundury. Problem w tym że w wielu zawodach dożycie 55+ jest loterią, a 65 letnich górników po prostu ciężko znaleźć.
System emerytalny jest bez sensu ponieważ wrzuca do jednego wora składek i wypłat pracę fizycznego i umysłowego, a oni mają nawet różne oczekiwane długości życia.
Jeszcze weź pod uwagę, że ludzie co są na emeryturach przez większość życia mieli gawarncję jakiejś tam pracy i beznadziejnej płacy, a Ci teraz nie mają żadncyh gwarancji, a same obowiązki - to oni tu są kelnerem."
Widzę, że bardzo dobrze zdajesz sobie sprawę z problemu. Ostatnio mojej znajomej ojciec zmarł w wieku koło 50-tki. Przez prawie całe życie pracował w budowlance. Biedak już nie dawał rady, to mówili mu, żeby znalazł sobie pracę jako ochroniarz, czy również coś lekkiego. Ostatecznie wrócił do pracy w budowlance, minął miesiąc i chłopa nie ma. Serce nie wytrzymało.
Jedyny plus jak im wyszedł, to, że koleś był prywatnie ubezpieczony i rodzina otrzymała jakieś pieniądze. Inaczej byliby w czarnej...
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 11:00
SSJ
"powiedzmy sobie szczerze, bo nie wiem, czy nawet wszyscy na tym forum to wiedzą.
składki na ZUS to nie są składki. to są podatki.
jeśli nie wie ktoś o czym piszę, to jest z nim bardzo źle."
Najgorsze to jest to, że ZUS ma drogi system informatyczny, bo rocznie obsługa tego systemu kosztuje aż 800 milionów złotych. I ten system jest taki zaprawiony w bojach, że wmawia ludziom, że odłożyli taką i taką kwotę i mogą dostać tyle, i tyle emerytury.
Składka na ZUS to najzwyczajniej danina. A, że jesteśmy państwem neokolonialnym, to trzeba było stworzyć piramidę finansową. Korpo liczyło, że ludzie będą zadowoleni z ochłapów i będą rodzić dzieci na potęgę. A tutaj taki psikus. Nie ma głupich.
Kabila
rygar
"z powodu braku banknotów Rupii, płaci się tam Ngultrumami, walutą Bhutanu "
a to dobre. W związku z emigracją naszych freelancerów do Czech moze zaczniemy używać korony czeskiej.
To co sie dzieje w Indiach to prawdopodobnie wstępniak do wprowadzenia eksperymentu 'dochód gwarantowany'.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 11:33
marlodx
Prawdopodobnie do 2018 roku czeka nas bessa. 2018-2020 hossa i 2020-2021/22 Chinageddon.
buffett
czym się kierują tacy ludzie ? nie potrafie tego pojąć, być może jestem za głupi
rocnrola
Chęcią posiadania czegoś swojego (nawet jeżeli to bank jest właścicielem), tak jak to w Polsce jest modne - psychologia tłumu.
Dołącz do tego myślenie krótkoterminowe - "po co mam płacić 2000PLN jak mogę 1800PLN po przeliczeniu CHF" i masz odpowiedź. Nie chcę siać populizmów, ale znakomita większość ludzi, po prostu nie myśli, nie potrafi zastanowić się nad pesymistycznym scenariuszem. Bezpośrednią implikacją takiego postępowania są właśnie te kredyty.
Nie mierz wszystkich swoją miarą - ludzie są różni/inni;)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 12:18
buffett
co do ludzi - nie bardzo rozumiem kogoś, kogo nie stać na odłożenie na wkład własny, ale będzie go stać spłacać kredyt, który niejednokrotnie daje 100% odsetek, tzn bierzemy dom, a spłacamy dwa domy
jeśli mnie na coś nie stać, to kredyt nie jest lekarstwem. kredyt jest narzędziem. jeśli mnie nie stać, poprostu nie kupuję.
tak wyprali mózgi edukując i wszczepiając zindoktrynowaną politykę ( idz na studia, zdobądź dobrą pracę, weź kredyt i pracuj na swoje ) że to jest niesamowite ( wróć do mojego 1-go rozważania w tym poście )
doświadczyłem tego w 2007 albo początku 2008 roku, kiedy moi znajomi masowo brali kredyt, jak zostałem chyba sam w tym gronie bez kredytu - patrzeli na mnie jak na debila.
zmierzam do puenty: w tym chorym świecie, 100 lat temu byłbym wzorem normalnego człowieka, dziś, jestem dziwadłem. Szok.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 13:03
rocnrola
Robi nam się z tego filozoficzny wywód zahaczający mocno o psychologię. Na pewno nic, co napiszę nie będzie dla Ciebie nowością, ale...
Ludzie myślą nieco innymi kategoriami - łatwiej jest im, wyobrazić sobie wizję "nagrody" jaką jest własne M3, niż wizję "kary", którą będzie trudno dla nich wyobrażalny skok ceny waluty ("no jak to?! przecież ostatnie 10 lat CHF kosztował max 3PLN, to dlaczego teraz ma być więcej?!"). Ludzie myślą życzeniowo. Chcą mieć coś swojego zaraz, teraz, już!
Dodaj do tej mieszanki "zastaw się, a nie daj się", bo znajomy ma, bo kuzyn kupił piękne M4 na Wilanowie. Chcą się pochwalić na zjeździe rodzinnym.
Dołóż wspomnianą indoktrynację.
Wiedz, że wiele osób nie robiąc podstawowych obliczeń, nie uwzględniając wielu aspektów kupno vs. wynajem, w ciemno uważa, że lepiej wziąć kredyt i spłacać "swoje" niż napychać kieszenie wynajmującemu.
Dziwadłem? Tak bardzo przejmujesz się zdaniem innych ludzi? Tym bardziej, że wiesz, że masz rację i liczby są po Twojej stronie? Ciesz się z tego określenia;) Ciesz się, że udało Ci się pozostać pragmatycznym, zdroworozsądkowym "dziwadłem".
SSJ
"wczoraj tak przy kominku popijając whisky rozmyślałem, jak to jest mieć 35 lat kredyt, gdzie rata we frankach to nieskończony lewar ( sky is the limit ) i jak w przypadku znajomych rata z 1500 zrobiła się 2400
czym się kierują tacy ludzie ? nie potrafie tego pojąć, być może jestem za głupi"
Odpowiem Ci, gdyż mam 21 lat i znam ludzi, którzy myślą tymi kategoriami, bo są w podobnym wieku. Większość z nich nie chce, abym opowiadał im o kwestiach ekonomiczno-finansowo-gospodarczo-politycznych, bo ich zdaniem jest to nudne i głupie.
Ale chociaż mam czyste sumienie, bo ja chciałem przetrzeć szlaki i im wyjaśnić kilka fundamentalnych kwestii.
Moim zdaniem wynika to z tego, że ludzie nie chcą interesować się rzeczami, które wydają się dla nich zbyt skomplikowane. Najgorzej zawsze jest zacząć.
PS. Frankowicze dopiero po fakcie zrozumieli, jaki błąd zrobili. Mądry Polak po szkodzie :)
Arcadio
Ja bym frankowiczów tak nie potępiał. Teraz po fakcie każdy jest mądry jak widać, że CHF wzrósł z 2 PLN na 4,15. Ale w 2007 czy 2008 tak to nie wyglądało. PLN cały czas się umacniał i nikt z telewizyjnych ekspertów ekonomicznych nie przewidywał, że PLN tak się osłabi. Wprost przeciwnie, większość przewidywała konwergencję i dalsze umacnianie. Nawet Ci, którzy przestrzegali przed braniem kredytów w innej walucie ( bo byli tacy) niż się zarabia nie byli zbyt przekonywujący.
Co do samych kredytów, to ich branie było zawsze korzystne przed 2008 rokiem. Ludzie brali kredyt, budowali się, kupowali mieszkania, a inflacja powodowała zmniejszenie realnych obciążeń i wzrost ceny nieruchomości zakredytowanej. Wielu Polaków tak stało się posiadaczami nieruchomości.
Ja sam, od kiedy uzbierałem swój pierwszy wkład własny, zawsze zarabiałem na kredytach mieszkaniowych i dzięki nich szybciej stałem się właścicielem mieszkania, niż gdybym odkładał. Korzystałem też z waluty obcej ( Euro) przewalutowując ten sam kredyt kilka razy, zawsze zyskując ( to gdzieś w 2004).
Wszystko zmieniło się po 2008, kiedy ceny nieruchomości przestały rosnąć oraz inflacja spadła do niespotykanie wcześniej niskich poziomów.
Odkładać i budować swoje to można jak się ma gdzie tanio mieszkać ( np. z rodzicami). Jeśli młody człowiek przeprowadza się za pracą do dużego miasta, to płacić za najem i jednocześnie oszczędzać na swoje jest złym wyborem - zajmie mu to kolejne 30 lat, bo koszt wynajmu jest mniej więcej równy odsetkom do banku, jeśli nie większy.
A tu taki link, bo ktoś pisał jak to Unia nam drogi buduje. Może i buduje ale wymaga :)
http://stooq.pl/n/?f=1126991
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 13:02
buffett
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 15:28
buffett
nie potępiam. nawiasem mówiąc, ogromnie mnie denerwują teraz przy kursie 4,15 klauzule abuzywne a przy kursie 2,40 takich klauzul nie było, baaa, nie byłoby pewnie larum w mediach, że franki są be. ale nie o tym.
to że udało Ci się zarobić - fajnie. Ale jak sam wspominasz, przyszedł 2008 i.... no i cała litania. posypało się. a widzisz - jednak coś się może nie udać.
to, że zarobiłeś, oznacza też, że nie miałeś wypadku i nie jeździsz na wózku inwalidzkim. udało się. brawo i gratuluje. ale czasem los płata figle.
teraz sobie wyobraź, że ktoś płaci 15 lat, żyły wypruwa a przychodzi taki 2008 i.... komornik. domu nie ma, długi na 10 pokoleń są. co pozostaje ? strzał.
o przepraszam, teraz upadłość konsumencka i pewnie zryta psychika na całe życie.
życie nie jest takie kolorowe jak ty to widzisz.
Kyle
"rynki wschodzące (skutki działań sektora finansowego odczuje realna gospodarka, m.in zwiększony popyt na gotówkę)."
"Zwiększony popyt na gotówkę", to każdy ma zawsze :) Także co masz na myśli? Deflację? Inflację? Osłabienie złotego wzgl USD/EUR itd. czy moze umocnienie?
SSJ
"Ja bym frankowiczów tak nie potępiał. Teraz po fakcie każdy jest mądry jak widać, że CHF wzrósł z 2 PLN na 4,15. Ale w 2007 czy 2008 tak to nie wyglądało. PLN cały czas się umacniał i nikt z telewizyjnych ekspertów ekonomicznych nie przewidywał, że PLN tak się osłabi. Wprost przeciwnie, większość przewidywała konwergencję i dalsze umacnianie. Nawet Ci, którzy przestrzegali przed braniem kredytów w innej walucie ( bo byli tacy) niż się zarabia nie byli zbyt przekonywujący."
A ja będę potępiał, bo kurs mógł pójść zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. Trzeba znać ryzyko. Główny problem ludzi polega na tym, że jak bank wyliczył im, że stać ich na kredyt, to brali. A przecież to inwestycja warta kilkaset tysięcy złotych, którą powinni wnikliwie przeanalizować.
"Wszystko zmieniło się po 2008, kiedy ceny nieruchomości przestały rosnąć oraz inflacja spadła do niespotykanie wcześniej niskich poziomów".
Na giełdzie jest to samo. Ludzie myślą, że będzie rosło w nieskończoność. Nic nie trwa wiecznie.
"Odkładać i budować swoje to można jak się ma gdzie tanio mieszkać ( np. z rodzicami). Jeśli młody człowiek przeprowadza się za pracą do dużego miasta, to płacić za najem i jednocześnie oszczędzać na swoje jest złym wyborem - zajmie mu to kolejne 30 lat, bo koszt wynajmu jest mniej więcej równy odsetkom do banku, jeśli nie większy."
To prawda, dlatego trzeba tak kombinować, żeby te pieniądze znaleźć. Wielu moich znajomych np. zmieniło branżę, dzięki czemu więcej zarabiają. Inni dopiero decydują się na założenie rodziny, jak już mają jakieś oszczędności, czy mieszkanie. A znam również takich, co wyjechali za granicę, żeby zarobić na swoje mieszkanie. Mój kolega potrzebował 2 lata ciężkiej tyrki w Szwecji, aby kupić sobie mieszkanie w Lublinie. Da się? Da się!
W życiu trzeba być elastycznym i dostosowywać się do sytuacji. To już nie te czasy, że bez niczyjego wsparcia można było założyć rodzinę w wieku 20 lat i żyć na sensownym poziomie. Niestety, ale taki mamy klimat.
Arcadio
O ile mi wiadomo, kredyty walutowe zawsze można przewalutować na PLN. Więc na co czekali frankowicze ? Przecież CHF nie urósł do obecnych 4,15 w ciągu jednej nocy. Nawet jeśli próbowali zakombinować, to powinni sobie w głowie ustawić wewnętrznego Stop Lossa i przewalutować po małej stracie niż trwać latami w błędzie.
SSJ
"O ile mi wiadomo, kredyty walutowe zawsze można przewalutować na PLN. Więc na co czekali frankowicze ? Przecież CHF nie urósł do obecnych 4,15 w ciągu jednej nocy. Nawet jeśli próbowali zakombinować, to powinni sobie w głowie ustawić wewnętrznego Stop Lossa i przewalutować po małej stracie niż trwać latami w błędzie."
To jest bardzo proste i występuje również w tradingu. Niedoświadczeni gracze czekają aż tendencja się odwróci, żeby zamknąć pozycje bez straty, a okazuje się, że straty wciąż rosną i tracą wszystko. Podobnie jest z frankowiczami. Oni również czekają aż kurs wróci i zamiast przewalutować, bardziej się pogrążają.
pastewny
"Brakuje rąk do pracy" czyt. "brak niewolniczych rąk do pracy" lub "my damy pracę, a wy płacę"
"Da głodnemu 50gr na bułkę" czyt. "tylko idiota robi za 10zł/h"
"A to już będzie do uzgodnieni" czyt. "bujaj się"
buffett
tak, podpisywali jak stado baranów w CHF, żeby potem iść do banku i przewalutować na "droższy" kredyt. już to widzę :)
ps. kredyty w PLN to wcale nie ostoja. zobaczycie, co się za niedługo zacznie ze stopami robić, to PLNkowicze też dostaną po garbie.
generalnie, kredyt to narzędzie dla tych, co mają zdolność. kredyt nie jest instrumentem dla takiej osoby, która przez 5 lat nie potrafi odłożyć choćby marnych 30 000 zł
SSJ
"Brakuje rąk do pracy" czyt. "brak niewolniczych rąk do pracy" lub "my damy pracę, a wy płacę"
"Da głodnemu 50gr na bułkę" czyt. "tylko idiota robi za 10zł/h"
"A to już będzie do uzgodnieni" czyt. "bujaj się"
Mi tego tłumaczyć nie musisz, bo ja dobrze zdają sobie sprawę z pewnych rzeczy. Ale jak inni zobaczą, to może również zrozumieją.
Mój znajomy sklepikarz, zauważył tendencję, że jego obroty rosną 2-3-krotnie wówczas, kiedy są wakacje, albo idą święta. Wytłumaczyłem mu to tym, że podczas wakacji wielu młodych ludzi idzie do pracy i te pieniądze posiada. A przed świętami wiele osób wraca z zagranicy, a jeszcze dzieciaki na święta dostają pieniądze od dziadków, wujków, czy rodziców.
gasch
Info o pracy na pełen etat na emeryturze sprawdzone w 100% (pobiera całą emeryturę i wynagrodzenie za pracę na etat w wysokości koło 2 średnich).
A plany PiS np. tu:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/obnizenie-wieku-emerytalnego-zakaz,104,0,2129512.html
Faktycznie przydałoby się jakieś twardsze potwierdzenie.
jacek.s
Lubię czytać twoje wpisy, aczkolwiek odnośnie kredytów frankowych całkowicie się nie zgadzam. Po pierwsze ludzie zamiast spojrzeć na wykresy (pięknie poszarpane) twardo twierdzili, że przez 30 lat nic się nie zmieni. Oczywiście duża w tym zasługa banków.
"Co do samych kredytów, to ich branie było zawsze korzystne przed 2008 rokiem" no chyba jednak nie, zwłaszcza różnie bywało w latach '90.
"Wielu Polaków tak stało się posiadaczami nieruchomości. " Spróbuj nie spłacić kilku rat i wtedy okaże się, kto jest właścicielem.
". Jeśli młody człowiek przeprowadza się za pracą do dużego miasta, to płacić za najem i jednocześnie oszczędzać na swoje jest złym wyborem -" Tutaj ciężko nie zgodzić się z twoją argumentacją. Z drugiej strony jednak traci mobilność, zwiększa awersję do ryzyka zmiany pracy na lepszą. I sprzedaj dzisiaj mieszkanie obciążone kredytem frankowym... Nie wspomnę nawet o przypadkach, gdzie pracodawca obniża nieco pensję, bo frankowicz i tak musi tyrać. Ostatnio takie przykre historie poznałem.
Widzisz, wielu moich znajomych mocno wtopiło w CHF. Próbowałem jeszcze przed tłumaczyć prosto, iż bank nie zaoferuje klientowi niczego, na czym miałby mniej zarobić. Świetlna przyszłość "wygranego życia" nakreślona przez doradców żyjących z prowizji zrobiła swoje.
Patyk1989
Do tego w przypadku nieruchow, jest to potezny, kilkunastokrotny lewar.
Nawet bez zwiekszenia kursu franka, z kredytu 300 000 przy obecnych stopach na 35lat robi sie 450 000 czy 500 000 plnow.
Jak zaczna sie podwyzki stop to dopiero bedzie jazda.
Do tego w umysle przecietnego kowalskiego kroluje model biznesu "miec 3 mieszkania na wynajem i masz 5 tysi na miesiac hehehe"
A jak ktos sumiennie policzy zwrot z inwestycji w mieszkania, to wychodzi 2-3% na rok. Troche slabo.
buffett
również w 2007 roku tłumaczyłem znajomym. wyśmiali mnie. odpuściłem. dziś nawet nie wracają ani nie wracamy do tamtego tematu, tyle, że jedna pensja idzie im na kredyt a druga na życie. strach się bać, co by było, gdyby jednego zwolnili z roboty.
moim autorskim pytaniem było zawsze czym się różni mieszkanie od kamienia. nikt z biorących kredyt, nie zrozumiał tego pytania.
buffett
za chwilę dalej lecimy
zieloniutki
Powiem Wam jak Ja podchodziłem do Kredytu jak się na niego decydowałem (końcówka lat 90):
1)Rata kredytu wychodziła mi w okolicach kosztu wynajmu, wiec z decyzją nie było większych problemów - TU MASZ GŁÓWNY POWÓD!
2)Na wypadek potencjalnych przyszłych problemów, popełniliśmy z małżonką rozdzielność majątkową - w razie "W" z kredytem zostawałem tylko JA, nie muszę mówić, że oprócz nieruchomości nie miałem w zasadzie NIC WARTOŚCIOWEGO
3)trzeba trzymać rękę na pulsie: nasz kredyt był kilkukrotnie przewalutowany (PLN -> EURO -> CHF), a jak w 2007 CHF jechał ostro w dół, to na siłę spłaciliśmy go bez szukania dołków.
4) Nie można się zbytnio przywiązywać do nieruchomości, trzeba mieć świadomość, że do czasu spłaty i rzeczywistego wejścia w jej władanie NIE JEST ONA NASZA, a to co płacimy co miesiąc trzeba traktować jako koszt wynajmu z możliwym do uzyskania bonusem (zostania właścicielem wynajmowanego lokalu).
wszystko jest dla ludzi, KREDYTY RÓWNIEŻ, tyle że trzeba do nich podchodzić ostrożnie, jak do każdego instrumentu finansowego, no i cały czas trzeba to monitorować!
buffett
ok miałeś rozdzielność majątkową ale co z tego ? żyrantów nie brali w 90 latach ?
zieloniutki
rok 1998 - kredyt PLN bez żyrantów (pod zastaw nieruchomości) + weksel, przy przejściu na waluty i przewalutowaniu też bez żyrantów
z tego co pamiętam, to przy hipotecznych "żyranci nie byli w modzie"
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 14:57
buffett
zieloniutki
"dziś" chyba żądają żyrantów jak nie masz zdolności kredytowej
Dam
Inflacja cpi 1.6% rdr. Bazowa 2.1%.
buffett
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 15:43
zieloniutki
frax
Odnośnie emerytur to są dopiero przymiarki partii rządzącej . Obecnie emeryt po osiągnięciu wieku emerytalnego może zarabiać bez ograniczeń, może założy działalność gospodarczą na znacznie korzystniejszych warunkach (tylko składka nfz lub nawet jej brak). Jeżeli to wprowadzą to szara strefa się troszkę rozrośnie.
@ all
Mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. Podczas ogłoszenia wyniku wyborów w USA zakupiłem trochę akcji Asseco po 49,10zł czy już pora się z nich ewakuować? Jeszcze jedno pytanie czy warto obecnie zakupić Ciech jest ok. 56zł, czy lepiej dać se spokój.
Programista
https://ruchkukiza.pl/kukiz15-skarbowki-oddajcie-obywatelom-pieniadze/
Ciekawe co się stanie kiedy Polacy gremialnie zaczną żądać zwrotu nadpłaconego podatku. Jak wtedy rząd "wykreuje wyniki lepsze od oczekiwanych" bo w końcu jest
wyrok TK w tej sprawie i KAŻDY ma prawo do zwrotu zabranych niesłusznie pieniędzy. I tutaj uwaga, wyrok TK oznacza, że należy się nam zwrot podatku do pięciu lat wstecz, czyli od 2011 roku.
Ponieważ wyrok TK jest wiążący dla wszystkich bez wyjątku sądów w Polsce i jako taki nie może być podważany przez inne sąd niż TK (który dzisiaj w zasadzie nie działa), więc budżet może być obciążony nawet 70mld zł zwrotów z tytułu pozwów za nadpłacony podatek.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 15:58
Dam
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Strata-OFE-w-II-kwartale-wyniosla-8-5-mld-zl-7485595.html
Wystarczający powód dla PiSu żeby to rozmontować, bo to po prostu śmiech na sali żeby jakieś prywatne biurwy jadły ośmiorniczki za pieniądze obywateli. Gdzie Ci, którzy uważali, że OFE zarabiają lepiej niż ZUS waloryzuje?
W grudniu praktycznie pewna podwyżka stóp w USA. Yellen: "„Taka podwyżka mogłaby się stać właściwa relatywnie niedługo (ang. relatively soon)”"
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Yellen-Fed-moze-podniesc-stopy-relatywnie-niedlugo-7485652.html
Arcadio
"A plany PiS np. tu:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/obnizenie-wieku-emerytalnego-zakaz,104,0,2129512.html
Faktycznie przydałoby się jakieś twardsze potwierdzenie."
Powtarzasz kłamstwa portali przeciwnych rządowi. To nieprofesjonalne. Takie kłamstwa czytam codziennie na większości portali polskojęzycznych. Jest jakiś szalony tytuł typu "PIS zjada noworodki" a później jakieś brednie i gdybania redaktora. Może by tak rzetelnie podyskutować o systemie emerytalnym ?
Poprzedni rząd zamiast podnieść wiek emerytalny dla uprzywilejowanych to podniósł tym pozostałym, ciężko pracującym, skazując ich na nędzę. Znam osobiście ludzi mających 60- kilka lat, schorowanych i nie mających już sił do pracy. Albo są wywalani z pracy za swoja niską wydajność, albo też nikt ich nie chce zatrudnić bo za starzy. Wegetują jak zwierzęta, czekając tego wymarzonego wieku emerytalnego. Trzeba również pamiętać, że wiek 67 lat to jeden z najwyższych wieków emerytalnych obecnie na świecie.
Obecny rząd, tak jak obiecał, przywraca stare zasady 65/60. Dzięki temu, ktoś kto jest schorowany, nie ma już sił może z godnością przejść na, może niższą, ale jednak emeryturę. Pracować dłużej zdrowym i sprawnym nikt nie zabrania. Dzięki temu będą mieć wyższą emeryturę. Pewnie takie rozwiązanie jest bardziej kosztowne dla budżetu, ale co to za różnica, skoro przy takiej demografii i tak obecny system musi upaść, bądź radykalnie obniżyć wysokość emerytury. Ja osobiście wolę mieć pewną, niższą, ale wcześniejszą emeryturę, niż wysoką (jakkolwiek śmiesznie to brzmi) , ale tuż przed śmiercią.
@jacek.s
Właściwie mogę się podpisać pod tym, co @zieloniutki napisał w temacie kredytów. To zwykłe narzędzie finansowe. Do używania przez człowieka. Zwielokrotnia możliwości, tylko trzeba przeczytać i zrozumieć instrukcję obsługi przed użyciem.
Tak jak maszyna w przemyśle. Można coś dłubać ręcznie latami, a można zrobić na maszynie. Wyjdzie szybciej i sprawniej, tylko trzeba uważać, żeby Ci ręki nie urwało.
Nie popieram pomocy frankowiczom, tak jak i mi nikt nie chce oddać umoczonej kasy na rynku akcji w 2008. A przecież prezesi w raportach spółek pisali, że świetnie się rozwijają i że ceny akcji ich spółek będą rosły :)
Jakby każdy tak przewidująco i bez ryzyka podchodził do życia, to nie byłoby postępu, innowacyjności i ludzie powinni przestać uprawiać sex, bo można wpaść, urodzi się dziecko i trzeba mu dać jeść i ogarnąć jego matkę. A jak mnie z pracy wywalą to co będzie ?
@Dam
Tylko pamiętaj, że ZUS waloryzuje na papierze, a OFE mają w ręku udziały w realnych przedsiębiorstwach, których wartość przejściowo spadła.
Ja wolę być właścicielem firmy, której wycena czasowo spada, niż mieć jakieś waloryzacje na papierze. To jak różnica między fizycznym złotem a kwitem na złoto.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 16:02
Dam
Na 10 lat przed emeryturą i tak wszystkie Twoje "własności" w firmach zostaną przekazane do ZUS. Więc taka to Twoja własność, że sobie ego możesz połechtać, że coś jest niby Twoje. Dlatego nie porównuj proszę fizycznego złota do OFE. Nie ta skala. Jeśli uważasz inaczej to weź mi pokaż, który fragment przedsiębiorstwa jest Twój i spróbuj go sprzedać jutro. To masz własność, czy quazi-własność? Pamiętaj też, że ktoś kiedyś musi odkupić te Twoje akcje z OFE. Tylko Ci co mieli wykupić się nie urodzili, bo tak z demografii wyszło...
Tutaj jeszcze masz wyniki OFE za ostatnie 3 lata:
https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/4LjktkpTURBXy80YjJhMGJjMjFhMzM3N2QzNWNkYjU2MzNjMDMwZmNhYi5wbmeSlQLNAxQAwsOVAgDNAvjCww
Który fundusz zarobił chociaż na inflację?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 16:14
Bodek
Frankowiczów trzeba potępić i napiętnować, bo głupota jest grzechem.
Jeden znany Neapolitańczyk rozprawę na ten temat napisał w XIII wieku.
Frankowicze wywołali w Polsce w momencie, w którym te kredyty brali olbrzymią podaż CHF. Ta podaż CHF i presja na złotego spowodowało gwałtowne silne umocnienie złotego nie wynikające z polskiej nadprzeciętnej produktywności, ale ze spekulacji. Jako konsekwencja działań frankowiczów, wiele rodzin gdzie ojciec pracował fizycznie za najniższą krajową na resztce POLSKIEGO przemysłu i coś wytwarzał straciło źródło utrzymania. Utrzymały się na rynku, podmioty zagraniczne które i tak produkują dla metropolii ich kurs PLNCHF w ogóle nie interesował, ludzie którzy stracili pracę w Polskiej produkcji musieli zatrudnić się w charakterze niewolnika lub WYJECHAĆ. Silna złotówka wygania Polaków z kraju, to chyba jest dla was oczywiste.
Teraz Ci "ludzie" ( czytaj frankowicze ), którzy doprowadzili do ruiny wiele polskich rodzin, żądają aby przez nich pokrzywdzeni zarabiający najniższą krajową lub z rozbitych emigracją rodzin dołożyli się jeszcze raz do ich kredytów. Przepraszam, czy jest jakaś granica chamstwa i głupoty? [Część komentarza została usunięta ze względu na jej wulgarność]
Spekulacja to śmierć i zniszczenie i ludzie muszą to zrozumieć. Nauka najlepiej wychodzi wtedy kiedy dupa mocno boli, to taka stara Polska tradycja.
@Dam
Przeczytaj moja notkę na temat Szczurka to zrozumiesz dlaczego tak się dzieje, że te OFE są deficytowe.
Żadnej podwyżki stóp w USA nie będzie, chyba że przed 20 grudnia, ale wtedy Trump to sobie może pomarzyć o prezydenturze.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 19:17
deVont
Ja z zakupem CIE [GPW] jeszcze się wstrzymuję (widokówka, nie analiza):
https://drive.google.com/file/d/0ByZkBBf5B9STM2FQNi0teWk4T1U/view?usp=sharing
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@ USD.PLN
Wczoraj telefonicznie spytano mnie gdzie widzę pierwszy opór na USD.PLN (widokówka, nie analiza):
https://drive.google.com/file/d/0ByZkBBf5B9STMVg0aHRnLUVKdk0/view?usp=sharing
- -
Sugestia z dnia 2016-11-14 (pytanie z komentarza pozostało bez odpowiedzi :]):
https://drive.google.com/file/d/0ByZkBBf5B9STSVpEUV91b2xjc1E/view
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Czy nikogo z Was nie zastanawia czemu COTy ukazały się nie w piątek lecz w poniedziałek, i to późnym popołudniem ?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@ Lukas | 2016-11-17 09:06
Fajnie, że się udało ale powtórzę: wg mnie Twój komentarz w stylu i formie był nieodpowiedni (z kilku powodów). Główny powód: brakowało argumentów w oparciu o które podejmowałeś decyzję.
- -
Wyobraź sobie, jakby 10-20 osób jednocześnie pisało na temat jednej spółki „kupuj bo promocja”/ „nie kupujcie bo to naganiacz” / „…” było by jak na bank_er.pl, prawda ?
- -
W oparciu o rzut oka na wolumen na EUR [GPW] uważam, że dobrze zrobiłeś zamykając pozycję.
- -
Z ciekawości spytam: ile udało się % Tobie netto wyjąć z tego około 11% ruchu i czym się kierowałeś w ocenie sytuacji ?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
@ PAP | 2016-11-17 13:46
Póki co nikt nie zwrócił na to uwagi a pewnie jutro w innych „źródłach” pojawią się do tego odniesienia:
- -
[2016-11-17 13:46:07] Rzeszów (PAP) - Nie ma tendencji osłabienia złotego - ocenił wicepremier, minister rozwoju i minister finansów Mateusz Morawiecki.
"To nie jest tendencja osłabienia złotego, tylko tendencja związana z nadchodzącą epoką podnoszenia stóp w USA. Bardzo prawdopodobne, że w grudniu stopy pójdą do góry, a to z kolei określa rentowności obligacji w USA i na całym świecie. Samo pójście w górę rentowności obligacji amerykańskich z 1,8 proc. na 2,2 proc., czyli o 40 pb. w górę popchnęło także obligacje polskie. Tak samo jest na rynku walutowym - waluty krajów, które nie należą do safe havens tracą na wartości, a zyskują bezpieczne, czyli USA oraz - niestety dla Polski - franka szwajcarskiego" - powiedział w czwartek na konferencji w Rzeszowie Morawiecki. (PAP)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
kkk21
[Część komentarza została usunięta ze względu na wulgarny język]
wolumen wymiany między CHF a PLN jest niewielki .. kurs CHFPLN wynika z EURPLN i EURCHF a tu uprawiasz jedynie propagande o zlych frankowiczach i ucisnionej przez frankowiczow reszcie .. przestan bo to blazenada
do frankowiczow maja dolozyc banki .. nie obywatele .. wiec kolejny raz ... przestan ...
to frankowicze do tej pory dokladali do reszty placac na programy jak MdM i RnS sami nie mogac skorzystac z tych programow
[Część komentarza została usunięta - powód j.w.]
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 19:20
Arcadio
Krytykowałem OFE i Buzka od momentu powstania za to, że pozwolono im pobierać zbyt wysoką prowizję (na początku to było nawet 10%) oraz za to, że zbyt duża część składki emerytalnej była tam zbierana ( co spowodowało nadmierną i nienaturalną aprecjację akcji na polskiej giełdzie).
Jednak ogólnie zamysł OFE nie jest zły i medialne kopanie ich ( od momentu skoku stulecia Żyda Rostovskiego) jest pozbawione podstaw.
Po pierwsze jako przyszły emeryt mam prawo inwestować w co chcę, w tym w obligacje SP - więc dlaczego je ukradziono nam Polakom, a nie jakimś innym wierzycielom ?
Po drugie, po skoku stulecia, nałożono na OFE kolejne bzdurne limity inwestycyjne - bo nagle okazało się, że niby bezpieczne z założenia OFE stały się 100% funduszami akcji. To nie one same wpędziły się w tę pozycję. Aby zmniejszyć ekspozycję na polskie akcje musiały się wyprzedawać, co spowodowało, że GPW od lat dołuje, pomimo, że na innych rynkach trwa ciągła hossa.
Po trzecie, OFE inwestowały w dobrej wierze w akcje spółek prywatyzowanych przez rząd ( przy całkiem niezłych wskaźnikach P/E i P/BV), który następnie swoimi decyzjami administracyjnymi doprowadzał do utraty wartości przez te spółki ( vide podatek od kopalin, pakiet klimatyczny, podatek bankowy)
@Bodek
Frankowicze już za swoje dostali. Wystarczy im nie pomagać i opisywać przykład ich głupoty dla potomnych.
A propos, a dlaczego to akurat CHF wybrały banki jako idealną walutę ?
Może ten wykres pomoże ?
http://stooq.pl/q/?s=chfpln&c=30y&t=l&a=ln&b=0
Bo to papier "twardszy" niż złoto i nigdy nie tanieje.
Dam
Uważasz, że jest dobrze wtedy, gdy OFE miały ustawowy obowiązek kupowania obligacji państwowych? Gdy państwo musiało wyemitować obligacje tylko po to żeby mogły kupić je OFE i od zysków OFE pobrały sobie odpowiedni procent? Dlaczego OFE ma zarabiać na odsetkach od obligacji polskich? Po co tym zyskiem państwo ma się dzielić z prywaciarzami? OFE mają pobierać 3,5% i następnie za to co zostanie kupić polskie obligacje, a od ich odsetek pobrać sobie kolejną porcję? Przecież to paranoja.
Co mnie obchodzi, że GPW dołuje? Pieniądze emerytów mają zasilać spółki Kulczyka i ich wyceny? Niech spółki z GPW zaczną dawać przyzwoite dywidendy to się inwestorzy pojawią. Nie rozumiem argumentu, że to OFe mają pchać polską giełdę do góry. Niech pchają inne fundusze. Na Węgrzech Orban OFE zlikwidował i jakoś ich giełda działa dobrze. Najwidoczniej to nie problem OFE tylko lipnego zysku oferowanego przez spółki notowane na GPW...
"Po trzecie, OFE inwestowały w dobrej wierze w akcje spółek prywatyzowanych przez rząd ( przy całkiem niezłych wskaźnikach P/E i P/BV), który następnie swoimi decyzjami administracyjnymi doprowadzał do utraty wartości przez te spółki ( vide podatek od kopalin, pakiet klimatyczny, podatek bankowy)"
Czyli państwo dekretem urzędowym zabiera obywatelom pieniądze, przekłada je do państwowego zus, aby potem państwowy zus przekazał je prywatnym ofe, aby te mogły zakupić pakiet państwowego przedsiębiorstwa?
"Bo to papier "twardszy" niż złoto i nigdy nie tanieje."
No chyba jednak nie twardszy :)
http://stooq.pl/q/?s=xauchf
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 16:53
Bodek
"Kurs CHFPLN wynika z EURPLN i EURCHF"
I co to zmienia? To tylko usprawiedliwia banki które rypały Cię na spredach.
"do frankowiczow maja dolozyc banki .. nie obywatele .. wiec kolejny raz ... przestan ..."
Jasne banki maja wydrukować teraz PLN i rozdać biednym frankowiczom a reszta ma stać i się przyglądać jak się bawi święty mikołaj.
Ile masz lat, że wierzysz jeszcze w świętego mikołaja.
Taaa .... jasne złoty się umocnił bo ludzie pomyśleli o frankach, to wziął i się umocnił.
Frankowicz, który się do czegoś dokłada? To jakaś zoologiczna osobliwość trzeba by w ZOO pokazywać. Kasę na tym zarobisz, zakładaj ZOO.
quidditch2
"Kurs CHFPLN wynika z EURPLN i EURCHF"
" I co to zmienia? To tylko usprawiedliwia banki które rypały Cię na spredach.
Raczej pogrąża bo banki wiedziały co to sa kursy krzyżowe a frankowicze nie .... Gdyby ktos powiedział że CHFPLN=EURPLN/EURCHF to jest szansa ze ludzie by nie wchodzili w taka miksture
Dam
"Raczej pogrąża bo banki wiedziały co to sa kursy krzyżowe a frankowicze nie ...."
A co mnie obchodzi, że kontrahent jest głupi i nie rozumie co podpisuje? Jak nie rozumiał to nie musiał podpisywać. Czytać go w szkole uczyli? Nie umie czytać ze zrozumieniem to idzie do takiego co umie czytać ze zrozumieniem i płaci mu za wytłumaczenie. Doszło do takich absurdów że klient potrafi odróżnić, który spośród dwóch laptopów ma lepszy procesor i kartę graficzną, a nie potrafi przewidzieć wahań kursów walut.
Eusebio
"Czy nikogo z Was nie zastanawia czemu COTy ukazały się nie w piątek lecz w poniedziałek, i to późnym popołudniem ?"
Nie, zwazywszy ze 11 listopada bylo swieto w USA (Veterans Day).
btw. Taka sama niespodzianka Cie czeka w nastepnym tygodniu.
http://www.cftc.gov/MarketReports/CommitmentsofTraders/ReleaseSchedule/index.htm
3r3
"Problem z emeryturami jest taki, iż jest to świadczenie jak każde inne (z podatków) "
Płacić zero podatków i problem emerytur rozwiąże się od razu.
"Dowiedziałem się, (...) dobrze sobie radził."
Co ja mam Ci mądrego odpisać, jak żyję w świecie gdzie trzeba dublować sobie produkcję pod dachem bo outsourcing albo nie ma czasu, albo jest daleko, a w ogóle to zamykają za pół roku bo ostatni pracownik co umie coś zmierzyć i policzyć idzie na emeryturę?
"Widzę, że bardzo dobrze zdajesz sobie sprawę z problemu."
Bo sam mam taki problem. Już się napatrzyłem jak opieka społeczna zabiera ludzi w pewnym wieku od maszyn, bo umieją co prawda obsługiwać narzędzia, ale już nie kumają jaki jest dzień tygodnia i że w niedzielę nie lza iść do pracy, ani nie pamiętają gdzie mieszkają, ani czy ktoś z rodziny żyje. Widziałem też jak ludzie w pewnym wieku siadają sobie przy tokarce odpocząć i już się nie budzą. Tych przynajmniej ominął pobyt w umieralni.
System emerytalny to wyzysk pozorujących pracę (budżetówki i sprywatyzowanej biurwy) nad resztą. Kto płaci sam sobie winien.
@Kabila
"Od paru dni w miastach i wsiach północnych Indii, graniczących z Królestwem Bhutanu, z powodu braku banknotów Rupii, płaci się tam Ngultrumami, walutą Bhutanu :)"
No i to jest smaczek jak działa cashless society w Skandynawii - używają innych walut.
@buffett
"czym się kierują tacy ludzie ? nie potrafie tego pojąć, być może jestem za głupi"
Że ktoś za nich coś zrobi.
U mnie korposzczur od zleceniodawcy władował się miesiąc temu na górce (se = pl*2.6) w kredyt na mieszkanie, a teraz w gazetach czyta że stopy podniosą. Ale dalej się puka w głowę że ja przy sobie noszę gold coins & cash. To jest urwisko jakie oddziela lemingi od orłów. No powiedzmy od mew (odgłos mew - "moje, moje, moje!").
"100 lat temu byłbym wzorem normalnego człowieka, dziś, jestem dziwadłem. Szok."
Bo my jesteśmy stuletnim zapisem przywracania systemu jakby się wywalił.
"teraz sobie wyobraź, że ktoś płaci 15 lat, żyły wypruwa a przychodzi taki 2008 i.... komornik. domu nie ma, długi na 10 pokoleń są. co pozostaje ? strzał.
o przepraszam, teraz upadłość konsumencka i pewnie zryta psychika na całe życie."
Albo zanikają u niego motywacje prawne :)
@rocnrola
Znam dowcip jaki można powiedzieć korposzczurowi - lemingowi "nie bierz kredytu - oszczędzaj i kup za gotówkę". Oni się z tego serio śmieją.
@Arcadio
"zajmie mu to kolejne 30 lat, bo koszt wynajmu jest mniej więcej równy odsetkom do banku, jeśli nie większy."
Ale premia za ryzyko wynosi zero gdyby miał się znowu przeprowadzić.
"Może by tak rzetelnie podyskutować o systemie emerytalnym ?"
Zlikwidować system emerytalny - stanowisko bezalternatywne, nienegocjowalne. To sobie podyskutowaliśmy?
@Kyle
""Zwiększony popyt na gotówkę", to każdy ma zawsze :) Także co masz na myśli? Deflację? Inflację? Osłabienie złotego wzgl USD/EUR itd. czy moze umocnienie?"
Obrót wewnętrzny przy pozorach wymienialności.
@Patyk1989
"A jak ktos sumiennie policzy zwrot z inwestycji w mieszkania, to wychodzi 2-3% na rok. Troche slabo."
I to licząc z wielkim optymizmem.
Jak ktoś popraktykuje wynajem lokali to dopiero dociera że to nie są bzdury z Kiyosakiego.
@Programista
"Ponieważ wyrok TK jest wiążący dla wszystkich bez wyjątku sądów w Polsce i jako taki nie może być podważany przez inne sąd niż TK (który dzisiaj w zasadzie nie działa), więc budżet może być obciążony nawet 70mld zł zwrotów z tytułu pozwów za nadpłacony podatek."
A kto nie płacił nie musi się użerać.
@Dam
"A co mnie obchodzi, że kontrahent jest głupi i nie rozumie co podpisuje? Jak nie rozumiał to nie musiał podpisywać."
Na tym się sparzysz.
Kontrahent inaczej rozumie i inaczej interpretuje zapisy umowy niż Ty.
Takie spory rozstrzyga silniejszy.
deVont
Dzięki. Zakładałem taką możliwość. Mój błąd, że nie zadałem sobie trudu by sprawdzić (mam usprawiedliwienie ale i tak to już nie ma znaczenia w dalszej dyskusji). Dzięki za link.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 18:57
alexx
„do frankowiczow maja dolozyc banki .. nie obywatele”
Banki, czyli ich klienci, czyli obywatele, bo posiadanie konta i ponoszenie jego kosztów jest dziś praktycznie obowiązkowe tak jak płacenie podatków. Banki od dłuższego czasu nie widzą już powodu, żeby konkurować o klienta cenami. Wręcz przeciwnie, prześcigają się w podnoszeniu cen i obniżaniu jakości usług, więc bez problemu przerzucą całe koszty na klientów.
Frankowicze nie mają dla siebie żadnego usprawiedliwienia. Świadomość ryzyka walutowego nie wymaga doktoratu z ekonomii. Gdy brali kredyty 8-10 lat temu, mieli co najmniej po 25 lat, więc musieli pamiętać, co się działo z pieniądzem i walutami w latach 90 – hiperinflację, denominację, krachy i bańki na giełdach. Poza tym zdrowy na umyśle człowiek, który bierze kredyt na 30 lat z ratami zależnymi od kursu franka, powinien się zainteresować, jak zmieniały się kursy walut przez poprzednie 30 lat, czyli od czasów środkowego Gierka. W czasie boomu frankowego Internet był już powszechnie dostępny, więc takie informacje można było znaleźć w ciągu kilku minut.
Z moich obserwacji wynika, że frankowicze padli ofiarą reklam, ale nie tyle bankowych, co dotyczących stylu życia, tej całej propagandy konsumpcyjnej. Naoglądał się jeden z drugim seriali w TVN i ubzdurał sobie, że musi mieć 80 metrów full wypas lans dizajn i nie może na to czekać do czterdziestki, przecież jesteśmy w Unii, nam się należy. Jeszcze w latach 90. młodzi ludzie mieli inne podejście – najpierw starali się kupić nawet najskromniejsze, ale własne mieszkanie, a dopiero potem, o ile im się dobrze powodziło, szukali czegoś lepszego, jeśli na kredyt, to już z jakimś zabezpieczeniem. Roczniki o 10 lat młodsze na widok kredytów frankowych dostały amoku. Ekonomiści powtarzali, że kredyt należy brać w walucie, w której się zarabia, ale bez skutku. Znam przypadki, że pracownicy prosili pracodawców o zawyżanie zarobków na zaświadczeniach, żeby dostać większy kredyt. Kupowali mieszkania, na które ich nie było stać, i traktowali z największą pogardą ludzi, którzy zachowali zdrowy rozsądek (wystarczy zajrzeć na fora internetowe z tamtego okresu). Teraz chcą pieniędzy, bo „im się należy”. Jak wybuchł kryzys frankowy, to jakaś paniusia zapytana przez dziennikarza przekonywała, że społeczeństwo musi jej pomóc, bo ona teraz nie może wyjeżdżać na zagraniczne wakacje, i traci na tym cała gospodarka. Żenada.
Patyk1989
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 07:52
Eusebio
No to umocnienie zlotego sie szykuje.
Wszyscy na WIG marsz! ;)
rygar
nie doczytales artykułu, ZH radzi robic dokładnie odwrotnie niz poleca Goldman :D
piszą, ze z #6 top picks na 2016 goldmanów 5 przyniosło straty
lenon
" Może by tak rzetelnie podyskutować o systemie emerytalnym ?"
No właśnie. Dramat tylko, że pod tą Twoją propozycją pojechałeś socjalistyczno - pisowską propagandą, mieszając do tego jeszcze poprzednią ekipę.
Prawda jest taka, że tamci mieli na celu przesunąć o kilka lat w czasie to co nieuniknione, ci zaś spłacić swój dług Piotrowi Dudzie i kupić za moje i również Twoje, ale i naszych dzieci pieniądze głosy swoich wyborców.
Poważne myślenie o systemie emerytalnym, to jest myślenie o jego likwidacji. Plan na 50 lat do przodu, wymagający umowy społecznej, przestrzeganej przez wszystkie ugrupowania polityczne bez wyjątku. Tak powinien przejawiać się patriotyzm. Pis jako partia władzy, powinien zapoczątkować budowę tego konsensusu, a tych, kto jest przeciw nazywać zdrajcami.
Co do samego systemu.
Nie można poważnie myśleć nad jego zmianą bez całościowej polityki ochrony zdrowia i budowy z prawdziwego zdarzenia systemu rentowego, który docelowo powinien zastąpić emerytalny.
System ochrony zdrowia powinien być nastawiony na profilaktykę i prowadzenie zdrowego trybu życia poprzez zróżnicowanie składek pod względem określonego modelu zachowań. Np. palacz papierosów powinien płacić wyższą składkę.
System rentowy powinien brać pod swoją opiekę tylko ludzi prawdziwie nie zdolnych do pracy. Jak ktoś stracił nogę, to ten system powinien w pierwszej kolejności zająć się aktywizacją zawodową takiego inwalidy. W sferze budżetowej pracuje miliony osób. Widział tam ktoś kiedyś jeżdżącego na wózku?
Następna sprawa to ochrona środowiska. Jeżeli nic się nie zmieni to przez następne 30 lat w Polsce umrze 1 200 000 ludzi z powodu powikłań wywołanych chorobami spowodowanymi smogiem w polskich miastach, ale zanim zejdą trzeba im zapewnić długotrwałe leczenie. Podobnie sprawa wygląda z górnictwem węgla kamiennego, które należy zlikwidować. Nikt nie liczy ile do każdej wydobytej tony każdy z nas dopłaca w postaci wcześniejszych emerytur, leczenia chorób zawodowych i przedwczesnych zgonów.
Takich aspektów jest wiele i można by tu elaborat na ten temat napisać. Niestety, klasa polityczna jest na poziomie swojego elektoratu wypisującego takie oto herezje:
" Znam osobiście ludzi mających 60- kilka lat, schorowanych i nie mających już sił do pracy. Albo są wywalani z pracy za swoja niską wydajność, albo też nikt ich nie chce zatrudnić bo za starzy. Wegetują jak zwierzęta, czekając tego wymarzonego wieku emerytalnego."
I to o dziwo jest argumentem, za przyśpieszeniem upadku tego systemu. Zadziwiająca hipokryzja. Jak tak można? Ja pierdykam.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 20:11
zieloniutki
"Poważne myślenie o systemie emerytalnym, to jest myślenie o jego likwidacji."
nic ująć, do dodania (likwidacji) sporo by się znalazło.
rygar
alez likwidacja jest stosunkowo prosta
ZUS kosztuje okolo 70mld /rok
rocznie dodrukowuje sie okolo 50 mld PLNów, 20 mld kosztuje samo utrzymanie ZUSowskiej biurwy.
rozwiązanie jest na wyciągniecie ręki. Zlikwidowcać większosc biurwy (moze poza tą, ktora faktycznie ocenia np czyjes zdrowie etc - ale to mozna robic na poziomie wojewódzkim bez pałacu w kazdym powiecie). natomiast wiąże się to z odebraniem prawa do drukowania kredytu bankom. Łatwe politycznie na poziome PL, trudne na poziomie międzynarodowym, ale to kwestia zaparcia sie o futryne.
Plus: znika cała papierkologia dla firm, a dodruk jest rozprowadzany w miare rownomiernie w spoleczenstwie. To oczywiscie nei jest rozwiązanie o jakim myślicie, ale jest do przeprowadzenia i jest DUUUŻYM krokiem we własciwym kierunku bez wywoływania buntu spolecznego. Skokowo poprawia się tez wydajnosc firm.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 20:26
Eusebio
To byl sarkazm, ale najwidoczniej za malo podkreslony.
3r3
"Plan na 50 lat do przodu, wymagający umowy społecznej, przestrzeganej przez wszystkie ugrupowania polityczne bez wyjątku."
A Ci co się jeszcze nie urodzili, a co ich ten genialny plan obejmie i przypadeczek - to oni będą na ten plan zasuwać - to też mają tego przestrzegać i czuć się równorzędną stroną umowy?
System emerytalny jest bezspornie niewolnictwem gdyż nakłada zobowiązania na tych, którzy nie mogli wystawić reprezentanta.
"Podobnie sprawa wygląda z górnictwem węgla kamiennego, które należy zlikwidować. Nikt nie liczy ile do każdej wydobytej tony każdy z nas dopłaca w postaci wcześniejszych emerytur, leczenia chorób zawodowych i przedwczesnych zgonów."
Jak górnicy coś chcą to ich junta bierze na gąsienice.
Zaraz padnie kwestia "a jak ten bez nogi czy z powikłaniami od smogu coś chce to też go na gąsienice?".
No to lepiej żeby nikt nic nie chciał.
Amortyzacja czołgu za godzinę pracy (jak nie strzela) to około 400-500USD - o wiele taniej niż wypłacenie protestującym tego co im się podoba.
lenon
Miałem specjalnie dla Ciebie napisać wyjaśnienie, ale się rozmyśliłem, bo myślałem, że zrozumiesz.
Ten system musi być nie obowiązkowy, docelowo oczywiście. Tak się tylko da dojść do utopii, którą głosisz.
3r3
Dla Ciebie utopia, a ja nie płacę. Kto niby chciałby w nieobowiązkowym systemie płacić? Nieobowiązkowo to korzystać :)
A poczekaj jak będzie emerytura obywatelska - ja się załapię.
Zapuścisz wtedy brodę żeby mieć co targać rozmyślając nad sprawiedliwością?
Ja to tak z wyrachowania gram na zmianę tego systemu emerytalnego. Pomstuję za likwidacją, a i tak wiem że wprowadzą minimalkę obywatelską bez zbędnych pytań. Nawet dla takich bezdomnych jak ja.
Na wywrotkę porządku prawnego liczę, a także skracanie dawności (wiwat Tusk!) dobrze przewidziałem i na tym swoje pożyłem.
Kosecki podał jak liczyć wydolność systemów - można z tego wyliczać kiedy korzystać z ich niewydolności.
Państwa i biurwa nie ma nieskończonej zdolności egzekwowania własnych procedur w coraz bardziej złożony sposób.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-17 20:58
lenon
Ty patrzysz jak grabić, ja patrzę jak ograbionym nie być. Ty na coś liczysz, ja tylko mam nadzieję. Jak będzie ona matką głupich, to dożyję spokojnie starości łowiąc ryby na Pacyfiku, Ty zaś, jak ten Ziutek spoza krat, bez Celiny będziesz widział świat :)
mdmnowy
najnowsza prognoza dla złota od Martina:
"Gold for the Close November 18th
By: Marty Armstrong
Gold has been sending signal that it is still following the pattern we set forth months again. It failed to close above the Monthly Bullish Reversal at 1362 on a monthly basis and then crashed to close below the Quarterly Bullish Reversal in the 1340 zone for the end of September. It elected a Weekly Bearish back at 1275 and now we approach two critical Weekly Bearish Reversals at 1201.50 and 1215.50. Electing both should confirm that gold is headed to new lows in 2017 and that should break the $1,000 barrier as the dollar still rallies."
Lukas
"..czym się kierowałeś w ocenie sytuacji?"
Przy zakupie w poniedziałek: duży wolumen, przy dużym spadku do minimum ponad rocznego, brak jakiegokolwiek infa, śledzenie notowań - sprzedający miał gdzieś kurs, chciał sprzedać po każdej cenie, kupujący nie nadążali ze zleceniami stąd spadek.
We wtorek ładnie zbierali kupujący, nie było już "szalonego sprzedawcy", spory obrót, mała zmienność dzienna ceny . Nadal brak infa.
Środa kupujący już w natarciu, zlecenia kupna automatów co 8,9 sekund po 100 szt i olbrzymie transakcje na koniec. Jeszcze większy obrót niż we wtorek i wzrost ponad 7%. Decyzja łatwa "mnie wystarczy w tak krótkim czasie".
Nie będę dogłębnie tłumaczyć moich "odczuć, zachowań i przemyśleń" - to wyżej to tylko spostrzeżenia.
"Wyobraź sobie, jakby 10-20 osób jednocześnie pisało na temat jednej spółki „kupuj bo promocja”/ „nie kupujcie bo to naganiacz” / „…” było by jak na bank_er.pl, prawda ?"
Masz rację, po napisaniu że "promocja" (zaznaczyłem że w KASYNIE) byłem ciekaw czy nie spadną na mnie komentarze. Nie chciałem żeby było to odebrane jako nagonka, traktuję tu Każdego jako osobę która potrafi myśleć i wyciągać wnioski. Mój wpis miał na celu zasygnalizowanie sytuacji. Zresztą potem pytałem czy ktoś wsiadł. Dziś sygnalizowałem że wychodzę i tak też uczyniłem, komuś mało niech czeka.
Oczywiście można wszystko powyższe skwitować - miałem szczęście:)
Obserwuję energetykę w szczególności PGE - sprzedaż akcji w okolicach 10 zł będzie moim zdaniem realna.
jacek.s
"Rata kredytu wychodziła mi w okolicach kosztu wynajmu, wiec z decyzją nie było większych problemów - TU MASZ GŁÓWNY POWÓD!" Rozumiem, że przez cały okres kredytowania nie masz zamiaru zrobić ani jednego remontu? No offence, kumam że tak jak Arcadio, traktujesz kredyt jak wehikuł finansowy. Problem w tym, że 90% ludzi nie kmini warunków brzegowych.
Aliquis
- zamiast kupować mieszkanie, lepiej rozważyć wynajem,
- "frankowicze" a sprawa polska.
Kolejno odniosę się do obu tych spraw.
Kwestia, czy kupić mieszkanie (w tym na kredyt), czy lepiej wynajmować, jest rozważana prawie wyłącznie w kontekście ile się na tym straci, bo bank zarobi. Nie bierze się wcale pod uwagę samej osoby, która wraz z wiekiem będzie miała coraz mniejsze dochody (możliwości zarobkowania).
Aby przybliżyć sprawę, zapytam: czy wyobrazili sobie Szanowni Komentujący emeryta wynajmującego mieszkanie?
Emeryt ma 2000 zł "na rękę" i teraz 1000 zł to koszt wynajmu. Zostaje tylko 1000 na resztę wydatków. Powiedzmy, że czynsz i media to 400 - zostaje 600. Jeśli wydaje 20 dziennie na żywność, to zostaje 0 (zero). A gdzie wydatki na lekarzy i lekarstwa, na wycieczki, imprezy, prezenty, internet i inne?
Co innego, gdy emeryt ma własne mieszkanie, a więc nie płaci 1000 za wynajem, i zostaje mu nie 1000, lecz całe 2000 do dyspozycji. Ten dodatkowy 1000 w kieszeni (bo brak wynajmu) może przeznaczyć na wspomniane wyżej wydatki (lekarzy i lekarstwa, na wycieczki, imprezy, prezenty, internet i inne), a nawet na utrzymanie samochodu. Dwukrotna różnica tego czym może dysponować ma znaczenie, tym bardziej że na emeryturze może żyć 20 i więcej lat, i nie zawsze może liczyć na bliskich.
Tak więc kupno mieszkania (również na kredyt) to coś, co zapewnia zupełnie inny komfort życia na starość.
Niektórzy prorokują emerytury "obywatelskie", przy czym zakładają, że będą one bardzo niskie. Czy wobec tego stać będzie tych emerytów na wynajem? Raczej nie. Jedyna szansa to własne mieszkanie. W takim razie należy tak pokierować swoimi 30-40 latami aktywnego życia, aby je zdobyć. I nie ma tu sensu oglądać się na to, czy banki na tym zarobią. Na pewną zarobią (w końcu to nie instytucje charytatywne). Jak to przeszkadza, to proszę bardzo, można wynajmować będąc emerytem, ale to czyni takiego człowieka biedakiem.
I jeszcze pytanie dla osób parających się wynajmem: chętnie wynajmujecie emerytowi? A jeśli przestaje płacić, to co dalej.
Teraz o "frankowiczach". W swoim środowisku nie mam zbyt wielu takich osób - znam tylko dwie (osoby raczej młode, 30+). Mnie więcej przed kwartałem zainteresowałem się tą sprawą i zapytałem jak sobie radzą. Odpowiedzi można streścić następująco: chociaż wartość mieszkania/domu wzrosła niepomiernie, to raty podniosły się i zrównały się z tymi, które płacą "zakredytowani" w złotówkach. Nie ma zatem specjalnej różnicy w bieżących obciążeniach. Problemem jest teraz sprzedaż takiego mieszkania/domu (np. żeby kupić inne, np. gdzie indziej), bo jest ono około dwukrotnie droższe od bieżącej ceny rynkowej. Wyjściem jest przeniesienie hipoteki na nowe mieszkanie/dom, ale to też wymaga zachodu i zgody banku. Problemem mógłby być gwałtowny wzrost relacji PLN/CHF, ale tutaj otrzymałem odpowiedzi: to już końcówka spłat (1), oraz: trzymam na koncie (w CHF) kwotę odpowiadającą wartości mieszkania.
Moim zdaniem, póki nie ma drastycznej różnicy w wysokości rat obu kredytów, nie ma znaczącego problemu.
Faktem jest jednak, że słyszy się często narzekania "frankowiczów", że są w niekorzystnej sytuacji. Gdyby jednak w przeciągu ostatnich lat kurs walut się nie zmienił, to zapewne "frankowicze" siedzieliby cicho lub co najwyżej podśmiechiwali się z "durnych złotówkowiczów", a nikt nie domagałby się "równości". Cóż, historia kołem się toczy.
Aha, mam jeszcze na koniec usprawiedliwienie dla "frankowiczów". Brali w CHF bo mieli wówczas zdolność kredytową, podczas gdy nie mieli jej w PLN (zdaniem banków).
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 08:05
Flex
W ciągu pierwszych 15 minut możesz edytować swój wpis. Ikona przy nicku.
Aliquis
Dzięki za uwagę. Teraz już chyba za późno, ale przy kolejnej okazji skorzystam.
PN
Chciałem się odnieść do twojej wypowiedzi odnośnie kredytowania mieszkania i posiadania swojego na własność
Jakiś czas temu "chorowałem na mieszkanie" chciałem jak najszybciej kupić żeby już ni jednego czynszu nie ładować w kieszeń właściciela wynajętego mieszkania. TRADER21 I KOMENTUJĄCY wyleczyli mnie z tego myślenia! Nie kupię mieszkania - przynajmniej nie teraz i nie w Polsce
Przytaczasz argument że mieszkanie się przydaje jak się jest emerytem - ok zgodzę się ALE mam całą swoją młodość wiek średni (wiek między 25 - 60) poświęcić na to żeby spłacać cztery ściany?? i w ciągu tych 35 lat mojej aktywności zawodowej i NAJLEPSZYCH LAT ŻYCIA odmawiać sobie wyjazdów i lepszej pracy np w innym mieście, BO MUSZĘ SPŁACAĆ KREDYT. Mieszkanie na kredyt to kłopot, koszt i wyrzeczenia. Czemu miałbym wszystkie swoje siły i możliwości "utopić w kamiennej budzie?" żeby na starość mieć swoją własność? Najlepsze lata życia?? RYLI?
Nie wspomnę już o tym co się stanie z tym kupionym mieszkaniem jak dowalą kataster, wzrosną stopy, frank skoczy, stracę pracę, wybuchnie wojna. Bo o tym już wiele razy było tu pisane. Nie wspominam też że kupując jedno mieszkanie płacisz za 2 lub nawet 3 takie mieszkania.
Absurd! ludzie którzy kupili mieszkanie często nie mają na to żeby normalnie żyć. Nie jeżdżą na wakacje, jedzą tanie żarcie z biedronki - najtańsze często, oszczędzają na swoim życiu i zdrowiu bo przecież mają cztery kamienne ściany. Ponad to jak już kupili mieszkanie to zamiast żyć i podróżować poznawać świat, imprezować - odkładają na meble, remonty i naprawy. To jest życie? Ahhhh no tak Zaczniemy żyć jak spłacimy kredyt. Bo przecież życie zaczyna się po 60tce, do tego czasu trzeba zasuwać na korpo i banksterkę i kanapę z ikea na której i tak nie ma czasu usiąść bo jesteś ciągle w pracy..
zieloniutki
"Rozumiem, że przez cały okres kredytowania nie masz zamiaru zrobić ani jednego remontu?"
równie dobrze można zapytać co z remontamia jak wynajmujesz? - to chyba nie jest klu problemu
Koszty wynajmu musisz wliczyć w konsumpcje, jak masz możliwość kosztami konsumpcyjnymi spłacać raty za własne "M", to sprawa jest warta rozważania - nie znaczy to oczywiście że można olać ocenę własnych zdolności lub "otoczenie zewnętrze i jego perspektywy" w momencie zaciągania kredytu
#Arcadio dobrze napisał, kredyt jest normalnym instrumentem finansowym, trzeba tylko z niego z głową korzystać.
Ja właśnie planuję wpakować się w kredycik ze stałym oprocentowaniem tylko po to, aby otrzymane środki ulokować w inne aktywa (też uważam że skończy się to na emeryturach obywatelskich :))- bajka trochę inna, bo kredyt pójdzie na spółkę, ale jest IDEA aby ten instrument wykorzystać.
3r3
"Nie bierze się wcale pod uwagę samej osoby, która wraz z wiekiem będzie miała coraz mniejsze dochody (możliwości zarobkowania). "
Jeśli praca wiąże się z eksploatacją biologiczną to masz rację.
Tylko po co takim iluzja że mają coś na własność, skoro rodzą się niewolnikami i są gotowi tak umrzeć bez próby zmiany tego stanu?
Ich przeznaczeniem jest zostać wyeksploatowanymi i usłyszeć pytanie "jak długo zamierzacie jeszcze żyć?". To są realia. Własność i tak im się opodatkuje, odbierze opłatami, zakazami administracyjnymi korzystania z niej.
"Niektórzy prorokują emerytury "obywatelskie", przy czym zakładają, że będą one bardzo niskie."
Ale to przecież kieszonkowe dla wnuków będzie tak jak inne już działające od lat wehikuły finansowe. Utrzymanie zapewni własny biznes, w którym będzie potrzebna wiedza i doświadczenie starca "dziadku obudź się - ta maszyna coś chce".
"Gdyby jednak w przeciągu ostatnich lat kurs walut się nie zmienił, to zapewne "frankowicze" siedzieliby cicho lub co najwyżej podśmiechiwali się z "durnych złotówkowiczów", a nikt nie domagałby się "równości"."
Celem umowy kredytowej nie jest zapewnianie sprawiedliwości tylko wykonanie umowy zgodnie z prawem silniejszego.
Jeśli frankowicze poprzez wpływ polityczny staną się silniejsi wykonają swoją interpretację umowy. Od tego jest władza aby dzielić i rządzić. Nie ma powodu aby się nie podzielić z frankowiczami obrabowaniem banków. Kilkaset tysięcy ludzi to poważna ilość dywizji. A to jedyne politycznie istotne pytanie - ile kto ma dywizji.
@PN
"Mieszkanie na kredyt to kłopot, koszt i wyrzeczenia. Czemu miałbym wszystkie swoje siły i możliwości "utopić w kamiennej budzie?" żeby na starość mieć swoją własność? Najlepsze lata życia?? RYLI? "
I to jest poważna ocena. A jak się w jakimś kraju wali, pali, kryzys to porzucić i wyjechać kręcić lody do innego? Co z lokum? Odpisać ze stanu? Strata?
Domy budujemy za gotówkę. Z drzew które już ścięte, a nie z tych które zetniemy za 40 lat.
Bo tym właśnie jest lewar - układaniem cegieł, na które jeszcze nie wydobyliśmy gliny.
@zieloniutki
"równie dobrze można zapytać co z remontamia jak wynajmujesz? - to chyba nie jest klu problemu"
Remont jest problemem właściciela - jak są fochy to się przeprowadzasz do innego, świeżo wyremontowanego.
"Ja właśnie planuję wpakować się w kredycik ze stałym oprocentowaniem tylko po to, aby otrzymane środki ulokować w inne aktywa (też uważam że skończy się to na emeryturach obywatelskich :))- bajka trochę inna, bo kredyt pójdzie na spółkę, ale jest IDEA aby ten instrument wykorzystać."
Też mnie kusiło, ale wyszło mi że płynność jest teraz tak tania, że nie miałbym co z tym drobnym papierem zrobić nawet z proponowanym 0%.
quidditch2
"A co mnie obchodzi, że kontrahent jest głupi i nie rozumie co podpisuje.
To coś w stylu Cimoszewicza [...] trzeba się ubezpieczać [...] Nie przewidział chłopina i go fala powodziowa zmyła.
Dam, puśćmy wodze fantazji a co nam szkodzi ... może za parę lat tak się czasy zmienią, że za taką wypowiedź na forum "a co mnie to obchodzi" będą Ci boki przysmarzać nie ma co bić piany i się zacietrzewiać :)
Będę się upierał, że w przy tych umowach kredytowych cos jednak jest/było nie tak, równość stron nie została zachowana a złodzieja pomimo, że kradł w białych rękawiczkach trzeba bić po łapach i tępić...
Aliquis
Możesz mieć swoją rację, bo to jest zawsze indywidualna perspektywa.
Przed kilku laty znajoma z pracy opowiedziała mi o problemie swojej koleżanki i jej siostry.
Otóż ich mama miała kiedyś mieszkanie, ale je straciła (długi). Później mieszkanie wynajmowała, a na starość załatwiła sobie dom opieki. Problem w tym, że jej emerytura nie wystarczała na comiesięczne opłaty (z emerytury zostawiano mamie kilkaset złoty na własne wydatki). W takiej sytuacji obciążono obie córki brakującą częścią opłaty - wyszło po nieco ponad 1000 zł na osobę (koszt domu opieki to było chyba 3500). Na moje stwierdzenie, że warto jednak mieć dzieci, odpowiedziała: niekoniecznie - gdyby nie było dzieci, to obciążona zostałaby dalsza rodzina, a gdyby i jej nie było, to płaciłoby miasto/gmina.
W takim układzie, to faktycznie nie ma co martwić się na zapas, bo kosztem były tu w zasadzie zepsute relacje z rodziną. Sporo osób nie chce jednak być dla kogoś ciężarem, a jednocześnie myśli o zabezpieczeniu na życie w "słusznym wieku". Kwestia mentalności.
Arcadio
"Poważne myślenie o systemie emerytalnym, to jest myślenie o jego likwidacji."
To jest utopijne myślenie w stylu Kononowicza.
Kiedy wreszcie Ty i tobie podobni zrozumieją, że nie będziecie mieli szczęścia po likwidacji podatków czy emerytur bo Was głodni zjedzą. Chcecie naprawdę powtórkę Rewolucji Październikowej ? Liczycie na swoje przyboczne gwardie, które sobie kupicie zamiast płacić podatki ? Mikołaj II też tak myślał.
Wszelkie systemy socjalne powstawały w okresach dyktatur, kiedy dyktatorzy zdali sobie sprawę, że mieczami czy czołgami plebsu nie utrzymają w ryzach. Trzeba im coś dać. Stąd systemy emerytalne czy choćby dzisiejsze coroczne podwyżki inflacyjne. Daje się robotnikom podwyżki co roku, oni sobie myślą, że zarabiają więcej a w istocie ich siła nabywcza spada.
Chcesz inwestować w ochronę zdrowia ? A jednocześnie likwidować emerytury ? Toż Ty istny sadysta jesteś :) Będą ludzie żyli w biedzie do setki ?
Przecież najlepszym sposobem zredukowania wydatków na emerytury jest likwidacja publicznej służby zdrowia. Problem emerytur wtedy rozwiązuje się sam.
Chcesz likwidować kopalnie węgla kamiennego ? Nasz dar od natury. Zostań doradcą Putina w kwestii zamknięcia szybów naftowych i gazowych w Rosji bo szkodzą klimatowi i generalnie się nie opłaca. Niech sobie wiatraków nastawiają.
@3r3
"Też mnie kusiło, ale wyszło mi że płynność jest teraz tak tania, że nie miałbym co z tym drobnym papierem zrobić nawet z proponowanym 0%"
A ja myślałem, że jak ktoś jest przedsiębiorcą, to umie wykorzystywać okazje i tanie zasoby.
Robert67
SSJ
"Silna złotówka wygania Polaków z kraju, to chyba jest dla was oczywiste."
Nie prawda. Do 2008 roku bezrobocie w Polsce spadało, a złotówka w stosunku do innych walut się umacniała. Potem doszło do kryzysu i wszystko poszło się sypać.
Z tego co pamiętam, to pensje szły w górę, a na rynku brakowało specjalistów. Nigdy nie słyszałem tak absurdalnej tezy, że silna waluta wygania ludzi z kraju. Dla eksporterów może to problem, ale dla ludzi, którzy dostarczają usługi na własny rynek, czy dla importerów to ogromny plus.
To słaba złotówka wygania Polaków z kraju, a nie silna złotówka. Proszę sprawdzić sobie statystyki, kiedy najczęściej Polacy wyjeżdżali z kraju. Wówczas, kiedy kurs euro, czy funta stał najwyżej. W przypadku euro, to wówczas kiedy było powyżej 4 PLN, a w przypadku funta, kiedy był powyżej 5 PLN.
W ogóle to co Pan napisał jest nielogiczne, bo nie znam nikogo, kto chciał wyjeżdżać za granicę, kiedy złotówka była silna.
"Spekulacja to śmierć i zniszczenie i ludzie muszą to zrozumieć. Nauka najlepiej wychodzi wtedy kiedy dupa mocno boli, to taka stara Polska tradycja."
Dla tych ludzi, którzy nie potrafią z niej korzystać, to może być śmierć i zniszczenie. Z resztą podobnie jest z bronią. Sama w sobie spekulacja nie jest zła, tylko trzeba potrafić z niej korzystać. A większość ludzi nie potrafi i na dodatek nie chce się nauczyć. Ich sprawa, nie moja. Z resztą każdy co najmniej trochę ogarnięty spekulant wie, że trzeba robić odwrotnie niż reszta. Czyli jak wszyscy biorą kredyty we frankach, to nie należy ich brać i wziąć we własnej walucie.
I nie interesuje mnie to, że ktoś nie ma takich zainteresowań. Życie to nie jest bajka i ciągle trzeba się dokształcać.
@3r3
"Płacić zero podatków i problem emerytur rozwiąże się od razu"
Teoretycznie rozwiązanie najlepsze, tylko niestety niemożliwe do realizacji w dzisiejszych czasach. Chociaż najprawdopodobniej skończy się tak, że jeśli młodzi ludzie usłyszą, że mają płacić na emerytów ze swoich pieniędzy, to się zbuntują i zostanie zalegalizowana eutanazja. Kolejny problem jest taki, że Polska jest cholernie zadłużona i są ludzie na tym świecie, którzy zadbają, aby te długi spłacić. I nie wiem, czy będzie komu walczyć o ochronę mienia, bo nie dość, że ludzie nie potrafią posługiwać się bronią, to w większości przypadków nie mają za bardzo czego bronić.
"Co ja mam Ci mądrego odpisać, jak żyję w świecie gdzie trzeba dublować sobie produkcję pod dachem bo outsourcing albo nie ma czasu, albo jest daleko, a w ogóle to zamykają za pół roku bo ostatni pracownik co umie coś zmierzyć i policzyć idzie na emeryturę?"
To trzeba wykreować sobie takiego pracownika. Jak czegoś nie ma dostępnego, to trzeba to stworzyć :)
"Bo sam mam taki problem. Już się napatrzyłem jak opieka społeczna zabiera ludzi w pewnym wieku od maszyn, bo umieją co prawda obsługiwać narzędzia, ale już nie kumają jaki jest dzień tygodnia i że w niedzielę nie lza iść do pracy, ani nie pamiętają gdzie mieszkają, ani czy ktoś z rodziny żyje. Widziałem też jak ludzie w pewnym wieku siadają sobie przy tokarce odpocząć i już się nie budzą. Tych przynajmniej ominął pobyt w umieralni.
System emerytalny to wyzysk pozorujących pracę (budżetówki i sprywatyzowanej biurwy) nad resztą. Kto płaci sam sobie winien."
Jakby sobie odkładali pieniądze, to odeszliby wcześniej i mieli święty spokój. Jestem zwolennikiem tego, że jak ktoś ma pieniądze i chce sobie odchodzić na emeryturę, to niech sobie odchodzi. Nie ma dla mnie znaczenia, czy ma ponad 30 lat jak sportowcy, czy ponad 70 jak prokuratorzy, czy sędziowie.
Sprywatyzowana biurwa jak dla mnie może istnieć. Jak ktoś chce z niej korzystać to jego sprawa. W ogóle uważam, że ludzie powinni wydawać pieniądze, na co tyle sobie chcą. Nie wnikam nigdy, czy to będzie jakiś koleś, który będzie wskakiwał na stół i zeskakiwał, czy ktoś, kto będzie tworzył nowe technologie.
Dla mnie sprawa jest prosta: popyt i podaż.
STB
http://vod.tvp.pl/27510358/17112016
Wiadomo, że zaprasza tylko pisowskie dziennikarzyny, ale ciekawe pojawiają się tam wątki, również spiskowe. Targalski np. wyśmiewa się z hipotezy jakoby w Polsce było szykowane miejsce dla Izraela i np. mocno krytykowany jest portal zmianynaziemi.pl który rzekomo jest dezinformacyjną tubą propagandową Rosji.
Od razu zaznaczam, że polecam go nie dlatego że wszystkim co tam mówi Rachoń czy Targalski uważam za prawdę objawioną, ale polecam bo dotyczy wątków tutaj nieraz poruszanych, jest to puszczone w mainstreamie i można wyciągnąć kilka ciekawych wniosków.
Dla mnie najlepszy moment był jak bloger (nie pamiętam nazwiska, łączy się z innego miasta via telebim) wrzuca redaktorowi Pospieszalskiemu, że ten też uległ dezinformacji ponieważ błędnie uważa Banderę za zbrodniarza odpowiedzialnego za Wołyń, podczas gdy on nie miał z tym rzekomo nic wspólnego. Bloger ten zwrócił też ważną uwagę na fakt, iż osoby do których docierają tylko informacje z jednego obiegu, lub z jednej strony "mocy" są podatne na automatyczne zawierzanie nowym rewelacjom które są po myśli tej "mocy". W ogóle fajnie gada jak dla mnie. WIN tego programu.
I chłopaki gadali o tym jak w tym gąszczu informacji wychwytywać co jest prawdą i co jest fałszem (co jest intoksykacją, dezinformacją itd.). Aż chciałem im przez ten "telewizor" przekazać link do SciFun i jego filmu o prawdzie i fałszu aby sobie chłopcy obejrzeli kilka razy i nie mieli tego typu dylematów.
STB
Kredyty frankowe były brane przez całą Europę, chyba od Polaków więcej brali np. Austriacy czy Węgrzy (nie pamiętam teraz statystyk) ale nie byliśmy narodem przodującym w tym procederze. Obwinianie o to Polaków jest nadużyciem. Dodatkowo chciałem Ci zwrócić uwagę na fakt, że w większości przypadków franków w ogóle nie było. Przy kredytach indeksowanych jest zapisana w umowie kwota PLN, nie ma mowy o żadnych frankach. Bank być może zabezpieczał siebie na instrumentach pochodnych w razie jakby zakład poszedł nie w tę stronę co trzeba ale już klient nie był zabezpieczony. A wystarczyło mu zaproponować razem z kredytem instrumentu na wzór kontraktów terminowych gdzie ich kredyt de facto nie byłby uzależniony od wahań kursów walut.
@Dam
Pisałem już to kiedyś, że jestem przekonany że ty i cała masa innych ludzi nie czyta większości rzeczy które podpisują. Albo nie wie dokładnie co robi. Np. z jedzeniem. Jesz masę produktów a nie wiesz czy nie są trujące. Dajesz wiarę - bo inni kupują, to dlaczego ja miałbym być otruty. Nawet jak czytasz etykiety zapewne nie znasz na pamięć wszystkich konserwantów co są wypisywane. Dzisiaj jesteś skazany na częściową ignorancję. Niestety.
Rozumiem, że można mieć żal do ludzi za głupotę. Ale zwróć uwagę że tutaj chodzi o walkę o przestrzeganie prawa a nie zadośćuczynienie za błędy inwestycyjne.
Bank łamią prawo, przegrywają w sądach. Frankowicze chcą to wyegzekwować na poziomie ustawy ponieważ jak wszyscy pójdą to sparaliżuje sądy, a najważniejsze, że Ci ludzie są tak wydrenowani z pieniędzy oraz z sił, że nie mają już po prostu jak walczyć w sądzie. Ani nie mają pieniędzy, ani sił. Są bezradni.
Nie przeczytali, nie zrozumieli - ich błąd. Ale prawa trzeba przestrzegać i o to się rozchodzi.
W ogóle martwi mnie kondycja tutaj piszących. Skąd w Was tyle zawiści. "Niech gniją", "chu.. mnie to obchodzi, niech spłacają". Ludzie popełniają samobójstwa, nie radzą sobie i rozumiem, że inni np. przez błędy na walutach też mogą popełniać samobójstwa bo nie wytrzymają presji, ale abstrachując od kredytów. Skąd tyle jadu dla ludzi cierpiących. Rozumiem kapitalizm - oni mają gorzej ja będę miał lepiej (zazwyczaj to sofizmat, takie myślenie, ale czasami działa) - ale zatrzymajcie się chwilę i zastanówcie.
@alexx
"Z moich obserwacji wynika, że frankowicze padli ofiarą reklam, ale nie tyle bankowych, co dotyczących stylu życia, tej całej propagandy konsumpcyjnej. Naoglądał się jeden z drugim seriali w TVN i ubzdurał sobie, że musi mieć 80 metrów full wypas lans dizajn i nie może na to czekać do czterdziestki, przecież jesteśmy w Unii, nam się należy. Jeszcze w latach 90. młodzi ludzie mieli inne podejście – najpierw starali się kupić nawet najskromniejsze, ale własne mieszkanie, a dopiero potem, o ile im się dobrze powodziło, szukali czegoś lepszego, jeśli na kredyt, to już z jakimś zabezpieczeniem. Roczniki o 10 lat młodsze na widok kredytów frankowych dostały amoku."
Jestem tego samego zdania. Dodatkowo agresywne kampanie banków. Teraz co 3 reklama to leki na potencję, wtedy co 2 reklama to "własne 4 kąty" itd..
@PN 2016-11-17 22:08
Nic dodać, nic ująć !
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 09:39
buffett
gasch
"Chcesz inwestować w ochronę zdrowia ? A jednocześnie likwidować emerytury ? Toż Ty istny sadysta jesteś :) Będą ludzie żyli w biedzie do setki ?
Przecież najlepszym sposobem zredukowania wydatków na emerytury jest likwidacja publicznej służby zdrowia. Problem emerytur wtedy rozwiązuje się sam."
Wtedy ludzie będą PRACOWAĆ w zdrowiu. Niektórzy lubią pracować (śmiem twierdzić, że większość woli to od nudy na emeryturze, choć nie zawsze jest tego świadoma).
Problemem czasami bywa zdrowie, choć tego też bym nie demonizował. Ktoś kto ma 65 lat i prowadził w miarę higieniczny tryb życia jest raczej zdrowy. Większość chorób przewlekłych jest skutkiem braku dbania o siebie. Papierosy, nadużywanie alkoholu, zła dieta, brak ruchu. Służba zdrowia nic tu nie pomoże.
Odwiedź kiedyś oddział kardiochirurgii i zapytaj ilu pacjentów to nałogowi palacze. 3/4 "bajpasów" czy stentów to kasa w błoto.
Proponowane przez @lenon zróżnicowane składki to krok w dobrą stronę.
"Chcesz likwidować kopalnie węgla kamiennego ? Nasz dar od natury. Zostań doradcą Putina w kwestii zamknięcia szybów naftowych i gazowych w Rosji bo szkodzą klimatowi i generalnie się nie opłaca. Niech sobie wiatraków nastawiają."
Mylisz pojęcia. Na ropie Putin zarabia. Na węglu Polska traci. Ot taka różnica.
"A ja myślałem, że jak ktoś jest przedsiębiorcą, to umie wykorzystywać okazje i tanie zasoby."
Papier to nie zasób.
@SSJ
"Jakby sobie odkładali pieniądze, to odeszliby wcześniej i mieli święty spokój."
Jak powyżej do @Arcadio. Niektórzy lubią pracować. Wiem, że taki pogląd jest niepopularny, ale uwierz mi, że istnieją ludzie, którzy chcą pracować aż do śmierci bo lubią swoją pracę i daje im ona większą satysfakcję niż siedzenie w domu na emeryturze. A nawet niż całodzienna opieka nad wnukami czy wyjazdy "do Tunezji" 4 razy w roku.
Panowie wyobraźcie sobie, że jutro przechodzicie na emeryturę. Dostajecie 2000, 3000 czy nawet 4000 na rękę "dożywotniej pensji".
Już widzę jak skaczecie z radości, zakładacie kapcie i siadacie przed TV.
buffett
kurde, nie mylcie zawiści od innych rzeczy. jaka zawiść ? ja im nie zazdroszczę nawet kropli tego kredytu.
tylko dlaczego mamy się pochylać nad niedołężnymi ludzi niezdolnie prognozujących przyszłość, bo... bo chciał mieć luksus ? tak, nieruchomość na własność to jest luksus. dom, mieszkanie. to jest luksus. biedny nie ma luksusu. na kredyt luksusu też się nie kupuje.
równie dobrze, mogli sobie kupić jacht. to też luksus. albo porsche cayen. również to luksus.
straciłem kiedyś na giełdzie. dlaczego nikt mi tego nie odda ? no dlaczego ?
Enemy
Wiekszosc Polakow mieszkajacych w UK ktorych juz znam weszla w kredyty hipoteczne. To sa ci ktorzy albo nie planuja wracac, albo chca miec inwestycje ktora kiedys beda wynajmowac. Czy zaluja czy nie po tych paru latach to juz inna sprawa.
Z moja sliczna prawie zrobilismy to samo. Dom 88 m2, garaz, nowe budownictwo, ogrod 9x9m. Cena nieruchomosci 180k GBP (nieruchomosc pomiedzy Worcester a Birmingham). Dlugo bilismy sie z myslami - to od poczatku miala byc inwestycja a nie miejsce do zamieszkania az po grob. Ktoregos dnia tak na serio usiadlem i zaczalem wyliczac - ewentualne ryzyka straty pracy, ewentualne dzieci, zmiany stop procentowych, nieprzewidziane wydatki, utrata wartosci... I zrezygnowalismy. Poprostu sie nie oplacalo. Nie wiem jak w Polsce, ale nam wyszlo ze przy 25 latach hipoteki, bez zadnych negatywnych zmian i po 10 latach splaty, bylibysmy wlascicielami czesci domu wartosci 40k GBP. A wiadomo jednak ze wszystko zmienne jest a banka nadmuchana.
Pytanie: Co koledzy i kolezanki doradzaja w sprawie pojscia w zloto w tym okresie (grudzien-styczen)?
Soros wyprzedaje, Prawdopodobne dogadanie sie Opec + Rosja i ograniczenie wydobycia, USA i prawdopodobny wzrost stop procentowych, przedswiateczny zwiekszony obrot waluta, poswiatecznie zmniejszony. To troche taki - jak kiedys napisal Stalin - "zawrot glowy od sukcesow".
PS - informatyk wraca w poniedzialak, pogadam z nim o polskich znakach, a na ten moment przepraszam za dyskomfort w odbiorze.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 10:33
Bodek
Czyli im się więcej importuje, tym więcej potrzeba ludzi w kraju, żeby ten import mogli przejeść? Dlatego duży import zatrzymuje ludzi w kraju?
Złotówka się umacniała bo obniżono wcześniej podatki składki i rosła produkcja i eksport, po prostu mieliśmy szczęście, że Miller się obudził a potem Zyta gniotła socjalistów ze swojego kręgu. Tak jak piszesz bezrobocie w Polsce spadało czyli ludzie produkowali. To normalne, taki cykl wymaga wyhamowania bo silniejsza złotówka powoduje, że najmniej produktywne podmioty eksportujące wypadają z ryku, złotówka się osłabia, żeby system się ustabilizował. Niestety nie ustabilizował się bo pojawili się spekulanci. Pojawili się ludzie pazerni zwani frankowiczami, którzy wywołali jeszcze większe ale chwilowe umocnienie złotego, wielkim ssaniem na tego złotego, developerzy nie przyjmowali przecież zapłaty w EUR i CHF oni chcieli PLN. Banki więc sprzedawały CHF na potęgę, była nadpodaż walut EUR, CHF. Niestety Ci "ludzie" frankowicze nie rozumieli lub nie chcieli rozumieć, że podpisując swoje umowy kredytowe wywołują OLBRZYMI I STAŁY popyt na CHF w przyszłości nie wynikający z jakiegokolwiek czynnika produkcyjnego, np. zapotrzebowanie na surowce wyceniane w CHF. Dziś złotówka się osłabia z powodu popytu na CHF oraz ogólnej sytuacji geopolitycznej i powiem bardzo dobrze, ona powinna się osłabiać żeby produkcja mogła się rozwinąć w Polsce, wtedy daj boże zabraknie pracy w UK, DE dla Polaków i ludzie chcą czy nie chcą wrócą zgodnie z zasadą " Co się martwisz co się smucisz ze wsi jesteś na wieś wrócisz". Gospodarka to nie jest prosty mechanizm że jak się tu naciśnie to żarówka od razu się zaświeci, to działa inaczej. Przynajmniej ja inżynier to tak odbieram, ale nie jestem ekonomistą więc zapewne się mylę.
Co do Millera, nie tylko on się obudziła nawet Pani Jakubowska, z rządku Millera się teraz przebudziła. Weź wywiad Mazurka z Panią Jakubowską i przeczytaj co pisze lwica lewicy na tematy światopoglądowe, zdziwisz się. Wszystkim czytającym ten blog polecam.
https://dorzeczy.pl/14407/To-obrzydliwe-Jakubowska-ostro-o-aborcji-i-czarnych-protestach.html
To mi mówi, że polska lewica postkomunistyczna szuka miejsc u siebie oderwała się od metropolii.
Mówiłem Panu co ja myślę o statystykach?
@STB
Jasne nie było żadnych CHF, bank pożyczał ludziom złotówki taniej niż sam pozyskiwał od innych. Ja rozumiem, że zbliża się Święty Mikołaj, ze już pewnie wyjechał saniami z Laponi. Tylko, że w Pana wieku wiara w świętego Mikołaja to przejaw niedojrzałości.
Jak cała Europa jest głupia i bierze uchodźców to ja mam być też głupi?
Pewnie i banki mogły zaoferować hedge na 30 lat na kurs CHF, tylko taki kredyt byłby droższy od kredytu w PLN i żaden leming by go nie wziął.
Gdzie ty tu widzisz jad, ja im szczerze współczuję, mówię tylko że głupotę i chciwość trzeba napiętnować, bo bez tego każdy w przyszłości będzie chciał robić głupie rzeczy.
Co do wątku Targalskiego, nawet nie wie biedaczyna ile już teraz ich tu siedzi, wiem bo ich mam na głowie, jeden właśnie wyszedł z biura, pozakładali firmy, siedzą w developerce, w technologiach, w żywności i w dupie mają nasze podatki wymogi etc. Wierzysz Targalskiemu byłemu członkowi ....
buffett
to do jasnej cholery dlaczego frankowicz nie podniósł larum miesiąc po podpisaniu umowy ? pół roku ? rok ? i po 50 latach by nie podniósł larum, gdyby frank nie poszybował.
ahaaa. nie wyszło. no to klauzule abuzywne.
2. były franki, a dokładniej swapy \ cirsy
pomyślcie logicznie, bo widzę, że to forum też tkwi w pomroczności ciemnej. mam nadzieje, że franki zaraz nie będą teorią spiskową, bo znów dostanę bana.
jak bank, może dać złotówkę po liborze ? czytacie wy siebie ? cały run CHF na 2 zł to właśnie efekt lawinowego brania CHF, banki masowo się zabezpieczały w SNB. poczytajcie, bo to już nudne
3. rozumie, wziąć kredyt na 10-12 lat. ale na 35 ? rany boskie mam znajomego co w wieku 39 lat wziął na 35 lat kredyt ! HELLO, będzie miał 72 lata i dalej płacił tą nędzną ratę. oby emerytury były wysokie. albo oby były :)
Arcadio
"Wtedy ludzie będą PRACOWAĆ w zdrowiu"
Trzeba rozróżnić pracę fizyczna od umysłowej. Jeśli ktoś pracuje umysłowo to prawdopodobnie będzie w stanie pracować aż do śmierci i nie należy mu tego zabraniać.
Ale do pracy fizycznej potrzebny jest młody człowiek a nie stary. Jeśli ktoś ma 65 lat i nawet jest względnie zdrowy to zwyczajnie nie ma sił i stabilnej wydajności na 8h pracy jako sprzątaczka, budowlaniec czy robotnik przy taśmie. Emerytury 65/60 są właśnie dla takich ludzi. Żeby mieli możliwość/szansę.
"Na ropie Putin zarabia. Na węglu Polska traci."
Czy aby na pewno ? Średni BEP rosyjskich firm wydobywczych jest w okolicach 45$ za baryłkę a nie słyszałem, żeby szyby zamykali. Średni BEP polskich kopalni też jest przy cenie circa 50$/ tonę. A to, że coś jest nierentowne dla firmy nie oznacza jeszcze, że jest stratą dla kraju. Polskie kopalnie są taką sola w oku Niemców i ich mediów w Polsce, bo nic nie kupują od nich. Większość wymiany handlowej odbywa się między podmiotami stricte polskimi, korzysta państwo na podatkach. Zamknięcie kopalni nawet nierentownej to wyrwanie z korzeniami całego łańcucha dostaw składającego się prawie wyłącznie z polskich podwykonawców. To samo było ze stoczniami. Zlikwidowano nie tylko stocznie ale cały łańcuch firm kooperujących od hut, poprzez zakłady mechaniczne na usługodawcach kończąc.
Zresztą patrząc z innej strony, większość kopalni mogłaby być rentowna, gdyby je zrestrukturyzować i odzwiązkowić.
Przykład JSW, którą wielu chciało zamykać, bo nierentowna, a jej kurs wzrósł z 9 do 80 PLN w ciągu 10 miesięcy o czymś świadczy. W końcu inwestorzy rzucili się nie na straty, tylko na zyski.
Tak to już w przemyśle wydobywczym, że ceny surowców szaleją i raz są zyski a raz straty. Ale to nie oznacza, że trzeba zaraz likwidować.
"Papier to nie zasób"
To pożycz mi ten papier na 0%. Ja już z niego zrobię pożytek.
STB
Proszę Cię czytaj ze zrozumieniem. "Wierzysz Targalskiemu byłemu członkowi ...." - napisałem tylko jaki wątek poruszył i wyraźnie napisałem że nie polecam ze względu na to że w coś wierzę, tylko że są ciekawe wątki poruszane. Ludzie, nie polaryzujcie się tak bardzo i nie wrzucajcie innych do konkretnych beczek z etykietami.
@ buffett
wspominałem już, że podnieśli larum dlatego że zmienił się kurs tak diametralnie. To impuls aby przyjrzeć się umowom i po przyjrzeniu się którym nie tylko oni (frankowicze) ale również instytucje do tego powołane jak (KNF, UOKiK, SĄDY) dostrzegły że umowy zawierają niezgodne z prawem zapisy. Podejrzewam, że tak jest z większością umów które podpisujemy, non stop jakiś operator jest karany. I ja się do tego odnosiłem. Nie ma znaczenia co było impulsem do znalezienia faktu iż umowy są niezgodne z prawem. Ważny jest fakt że są niezgodne i trzeba to zmienić - ukarać tych którzy łamią prawo.
Buffet, zadajesz pytanie jak bank może dać kredyt w PLN po liborze. A jak bank mógł dać kredyt którego nie ma w prawie bankowym ? A jak bank mógł dać kredyt złotówkowy który ma element spekulacyjny jakim jest indeksacja ? Zwykły kredyt złotowy. Nie było do tego regulacji. Banki sobie wymyśliły produkt.
---
Pisanie na forach ma jedną wadę, w ogóle dyskusja ma jedną wadę. Ludzie nie czytają, nie odnoszą się do meritum, tylko atakują co im wygodne. Nigdzie nie pisałem, że trzeba pomagać frankowiczom, że nie dali się nabrać na reklamy itd. My również dajemy się nabrać w wielu miejscach nawet nie zdając sobie z tego sprawy (tylko u nas nie ma to takich konsekwencji jak u nich). Ja pisałem o poszanowaniu prawa. To czy oni "płaczą" bo im rata wzrosła i dlatego się zmobilizowali czy nie, to poboczna kwestia. Mają tragedie rodzinne, prawnicy dostrzegli luki w umowach, zostały nagłośnione niezgodne z prawem zapisy więc walczą. Mają do tego prawo. I widać w sądach że wygrywają.
Buffet poczytaj wyroki to zrozumiesz gdzie jest szkopuł.
uberbot
"Miesiąc temu wziąłem nieduży kredyt na zakup mieszkania o zmiennej stopie procentowej na 5 lat. Wszystko ok. tylko w banku podsunęli mi dodatkowo harmonogram spłat rat kredytowych o 3% większych niż zostało to wynegocjowane- to też było warunkiem otrzymania kredytu. Kredyt zabezpieczony wekslem in blanco. Spodziewają się podwyżek stóp procentowych???"
Zwyżka 3% związana z brakiem wpisu do hipoteki, i jak bank się wpisze gdzie trzeba w sądzie, to obniżą o 3%? Czy tak po prostu podają już na koniec?
Zmienna stopa na 5 lat to dalej zmienna stopa. Czy to sensowne rozwiązanie? Marża też jest zmienna czy stała?
Weksel zawsze dają...
Trader trąbi od parunastu miesięcy, że stopy procentowe w PL są na historycznych minimach - zresztą wystarczy rzucić okiem na NBP i wykres. Zakładając, że nie pójdą niżej, aby utrzymać średni poziom powinny być 6-9% (nie pamiętam dokładnie)...
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 11:29
gasch
OK, zgodna. Fizycznie przy łopacie czy taśmie 65 latek może mieć problem. Ale ile jest teraz takiej pracy? W sklepie, w którym czasem kupuję, stanowisko mięsno/rybne obsługuje starszy pan, lat 75/80+. Bardzo miły jegomość, aż chce się u niego kupować. Można? Można.
Z resztą, przy tokarce też można siedzieć mając 70+ lat.
@kopalnie
Nie chcę nic likwidować, ale nie chcę też do nich dopłacać. Jak się utrzymają - OK, jak upadną - też OK.
Ciąg dostaw to mitologia. Rynek nie zna próżni. Poddostawcy jeśli faktycznie coś umieją znajdą swoje miejsce.
Ropa to źródło utrzymania Rosji, węgiel to obciążenie dla Polski.
To dar natury w obu przypadkach. Aktualnie nie opłaca się nam przejadać swojego więc powinniśmy importować tańszy, choćby z Australii a swój trzymać na "czarną godzinę".
Twoje "cyferki" mnie nie przekonują.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 11:18
zieloniutki
"Też mnie kusiło, ale wyszło mi że płynność jest teraz tak tania, że nie miałbym co z tym drobnym papierem zrobić nawet z proponowanym 0%."
trzeba założyć bloga zakopmy.se
na pierwszy rzut oka widzę dwa pozytywy:
1) wnuki będą miały większe kieszonkowe
2) rodzinka będzie dbała i dożywiała dziadzia, coby nie zapomniał.se
Pio80tr
spuść trochę powietrza z tym biczowaniem frankowiczów. Relaksuj się.
Idziesz idealnie ścieżką głównego nurtu. Jak zerwano peg EUR/CHF to zaczęła się medialna nagonka na frankowiczów. Na każdym portalu (interia, onet itp.) trolle pisały emocjonalnie negatywne komentarze imputując frankowiczom same negatywne cechy charakteru i pazerne pobudki wzięcia kredytu walutowego.
To była niby-społeczna akcja nakręcania jednych na drugich. Typowe: dziel i rządź.
Podam tylko jeden przykład działania banków z premedytacją.
Otóż czytałem umowy hipoteczne w których uruchomienie kredytu miało nastąpić wyznaczonego dnia o godzinie 14.30. Natomiast po uruchomieniu kredytu okazywało się, że do transakcji pobrano minimalny kurs z dnia poprzedniego. Totalna korzyść dla banku. Rozumiesz maksymalizacja spreadu pomiędzy kupuję a sprzedaję.
Według prawników takie działanie nie czyni umowy nieważnej. I teraz wyobraź sobie co robi kredytobiorca który zorientował się w sytuacji a ma już podpisane umowy notarialne popłacone zaliczki na nieruchomość. Tego się nie da okręcić udupiony z dwóch stron. Babol w umowie od dnia zero.
No ale fakty przegrywają z emocjami. Ta robota jest już zrobiona. Społeczeństwo się podzieliło i argumentów nie przyjmują.
Przykład: jeden z głównych redaktorów znanego portalu prezentującego notowania giełdowe pisał oburzony swojego czasu "Rząd planuje pomoc frankowiczom a co ze złotówkowiczami!"
No cóż cytując już klasyka "mapety same wykonują w stosunku do siebie funkcje dozoru ilości i jakości".
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 11:32
bmen
Sugeruje zatem żeby zarówno frankom jak i złotówkowcom wszystko darować po przecież maja bardzo ciężką sytuacje. :)
Bo przecież w konstytucji jest "podobno" zapisane żę KAŻDY POLAK MA MIEĆ WŁASNE Mx - najlepiej M4. Nie jest zapsiane?? To trzeba zmienić zapis bo to taka niesprawiedliwość !!!
Wtedy dojdziemy do sytuacji że ci "idioci " którzy całe życie ciułali (mieszkali z rodzicami , nie pojechali na żadne wakacjie, jeżdzą dużym fiatem 125 itp) bedą frajerami ,
a środowisko hipoteczne jak jeżdziło tak dalej bedzię jeżdźić do egiptu czy na dominikane ( to w odniesieniu do przykładów które kiedyś pokazałem z obliczeniami kto ile płacił raty i ile był zarobiony:))
Co do węgla i ropy itp.
Istnieje coś takiego co się nazywa bezpieczeństwo energetyczne kraju i tylko idioci nie rozumieją ze brak kontroli energetycznej to zagrożęnie mad maxem na ulicach.
A zakręcania rur czy blokady tankowców histora już nie raz przerabiała :)
Wolny rynek mamy podobno w PL więc niemieckie koncerny medialne opanowały polskie media ( no bo kto im zabroni ) i prezentują "polską " racje stanu, są sponsorowane (czytaj rekalmy) przez "polskie" banki i i koncerny farmaceutyczne :)
A takie mapety siedzą i oglądają jak to Niemcy jeżdzą na dominikne, a im dali kanał podróżniczy żeby oczy nacieszyli :) Bo niby też coś się im należy .
Istne eldorado :) Żyć nie umierać.
SSJ
"Jak powyżej do @Arcadio. Niektórzy lubią pracować. Wiem, że taki pogląd jest niepopularny, ale uwierz mi, że istnieją ludzie, którzy chcą pracować aż do śmierci bo lubią swoją pracę i daje im ona większą satysfakcję niż siedzenie w domu na emeryturze. A nawet niż całodzienna opieka nad wnukami czy wyjazdy "do Tunezji" 4 razy w roku.
Panowie wyobraźcie sobie, że jutro przechodzicie na emeryturę. Dostajecie 2000, 3000 czy nawet 4000 na rękę "dożywotniej pensji".
Już widzę jak skaczecie z radości, zakładacie kapcie i siadacie przed TV."
Jak ktoś lubi swoją pracę i chce pracować, to niech pracuje do śmierci :)
@Bodek
"Czyli im się więcej importuje, tym więcej potrzeba ludzi w kraju, żeby ten import mogli przejeść? Dlatego duży import zatrzymuje ludzi w kraju?"
Tego nie stwierdziłem. Stwierdziłem jedynie, że eksporterzy cieszą się, kiedy złotówka jest tańsza. Nie zauważyłem tendencji, aby pensje ludzi rosły wraz z osłabieniem złotówki. Za to zauważyłem, że wzmacnia się siła nabywcza pieniądze, kiedy złotówka się umacnia i ludzi stać na więcej.
Importerom bardziej się opłaca, kiedy złotówka jest silniejsza.
Słowo "przejeść" jest w ogóle komiczne. Bo, żeby coś przejść, to najpierw to coś trzeba wyprodukować. A o tym drugi regularnie się zapomina.
"Złotówka się umacniała bo obniżono wcześniej podatki składki i rosła produkcja i eksport, po prostu mieliśmy szczęście, że Miller się obudził a potem Zyta gniotła socjalistów ze swojego kręgu. Tak jak piszesz bezrobocie w Polsce spadało czyli ludzie produkowali. To normalne, taki cykl wymaga wyhamowania bo silniejsza złotówka powoduje, że najmniej produktywne podmioty eksportujące wypadają z ryku, złotówka się osłabia, żeby system się ustabilizował. Niestety nie ustabilizował się bo pojawili się spekulanci. Pojawili się ludzie pazerni zwani frankowiczami, którzy wywołali jeszcze większe ale chwilowe umocnienie złotego, wielkim ssaniem na tego złotego, developerzy nie przyjmowali przecież zapłaty w EUR i CHF oni chcieli PLN. Banki więc sprzedawały CHF na potęgę, była nadpodaż walut EUR, CHF. Niestety Ci "ludzie" frankowicze nie rozumieli lub nie chcieli rozumieć, że podpisując swoje umowy kredytowe wywołują OLBRZYMI I STAŁY popyt na CHF w przyszłości nie wynikający z jakiegokolwiek czynnika produkcyjnego, np. zapotrzebowanie na surowce wyceniane w CHF. Dziś złotówka się osłabia z powodu popytu na CHF oraz ogólnej sytuacji geopolitycznej i powiem bardzo dobrze, ona powinna się osłabiać żeby produkcja mogła się rozwinąć w Polsce, wtedy daj boże zabraknie pracy w UK, DE dla Polaków i ludzie chcą czy nie chcą wrócą zgodnie z zasadą " Co się martwisz co się smucisz ze wsi jesteś na wieś wrócisz". Gospodarka to nie jest prosty mechanizm że jak się tu naciśnie to żarówka od razu się zaświeci, to działa inaczej. Przynajmniej ja inżynier to tak odbieram, ale nie jestem ekonomistą więc zapewne się mylę."
Dlatego popieram obniżkę podatków, bo to nie chodzi jedynie o to, aby zostało więcej w kieszeni. Polityka wolnorynkowa jest narzędziem.
Bezrobocie nie musi spadać dlatego, że ludzie produkują. Niektórzy myślą, że gospodarka to jedynie produkcja. Tak, nie jest. Ludzie mają różne potrzeby i może rosnąć zapotrzebowanie w usługach. Chodzić częściej do dentysty, fryzjera, czy do dietetyka. Osobiście sam jestem człowiekiem, który stara się nie wydawać pieniędzy na pasywa (wg. definicji Kiyosakiego) i nie potrzebuję kupować coraz więcej rzeczy z branży produkcyjnej. A coraz więcej usług, dzięki którym mogę się rozwijać oraz więcej zarabiać.
No i bardzo dobrze, że najmniej produktywne podmioty eksportujące wypadają z rynku. Mamy robić dla nich przywileje? Specjalnie osłabiać złotówkę? Wystarczy po prostu obniżyć sobie marżę, żeby konkurować. Ale zauważyłem, że nigdy specjalnie nie chce się obniżać tej marży, żeby konkurować. Życie jest takie, że trzeba przystosowywać się do warunków. Kto tego nie robi, z rynku wypada.
Co mnie to obchodzi, że Frankowicze brali kredyty. Spekulacja, jak spekulacja. Mi kompletnie to nie przeszkadzało, bo można na tym zarobić. Jak ktoś nie ma pojęcia o ekonomii, to nie powinien brać kredytu, nawet we własnej walucie, bo stopy procentowe mogą go zjeść.
A ja uważam zupełnie odwrotnie, że w naszym interesie narodowym jest to, aby złotówka była jak najsilniejsza i w tym kierunku powinniśmy podążać. Sama idea produkowania, produkowania, jest moim zdaniem nieco komiczna, biorąc pod uwagę, że mamy nadprodukcję. Zawsze zadaję proste pytanie: Komu chcecie to potem sprzedać? Odpowiedzi nie ma, bo nie ma komu tego kupić. Gospodarka to nie jest system, który opiera się tylko na podaży. Opiera się również na popycie.
Jeżeli osłabimy tę złotówkę, to osłabimy siłę nabywczą obywateli. Tak więc w ostatecznym rozrachunku sprawimy, że będzie brakowało osób po drugiej stronie transakcji.
Musielibyśmy z obywateli zrobić dziadów, aby przenieść produkcję do Polski. Żeby zarabiali podobnie jak w Bangladeszu, to kompletnie nie ma sensu. Należy rozwijać technologię i zapewniać usługi, które są rozchwytywane. Preferuję konkurencję opartą na jakości, a nie na niskiej cenie.
Co mi z powrotu do Polski Polaków, którzy za te pieniądze będą mało wydajni. Mądry pracodawca, to taki, który rozumie, że dobry pracownik, to dobre opłacany pracownik.
Hasło rozwinąć produkcję, brzmi komicznie. Bo pracy w produkcji jest cała masa, a powstaje jej coraz więcej. Tylko ludzie za takie pieniądze nie chcą pracować. Zamiast szukać rozwiązań uciskowych, które Pan proponuje, ja proponuję, aby konkurować o pracownika siłą nabywczą.
"Mówiłem Panu co ja myślę o statystykach? "
A co mnie to interesuje? Fakty są takie, że Polacy mniej chętnie wyjeżdżali za granicę, kiedy złotówka była mocna=mieli większą siłę nabywczą pieniądza. Bo im się to bardziej opłacało. Jeżeli Pan myśli, że wrócą, kiedy funt będzie po 7-8 PLN, a EURO po 5-6 PLN, to jest Pan w błędzie. Wie Pan po ile musiałaby być złotówka, aby tym krajom przestało się opłacać produkować?
A co do rozwinięcia produkcji, to pisze Pan kompletnie głupoty. Dowiedziałem się, że zainteresowanie jest ogromne, ale problem polega na tym, że firmy, które chcą produkować mają pewne wymagania. Czyli chcą zakupić odpowiednią ilość gruntu, często 20ha, do tego chcą, mieć dostęp do wody, gazu, prądu, a przy okazji, aby w okolicy znajdowała się odpowiednia infrastruktura. Miasta dopiero tworzą takie warunki.
I przed ludźmi o takich poglądach jak Ty przestrzegał swego czasu Adam Smith. Miało to miejsce w XIX wieku. I mimo "problemów", o których Pan mówi Wielka Brytania sobie poradziła. Na dodatek mimo wysokiego kurs funta, bo za taki trzeba uznać powyżej 5 PLN, to rośnie tam produkcja i nie brakuje rąk do pracy:
"Nasi kupcy skarżą się często na wysokie płace w Wielkiej Brytanii jako na przyczynę faktu, że ich towary nie wytrzymują konkurencji na rynkach zagranicznych, nie wspominają natomiast ani słowa o wysokich zyskach z kapitału. Skarżą się na wygórowane zarobki innych ludzi, ale nic nie mówią o zarobkach własnych".
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 12:20
Robert67
Marża stała( wibor 3 mieś+ 3%) prowizja 0,75% bez wpisu do hipoteki.W sumie wyszło 4,76%.Zabezpieczenie tylko weksel.
buffett
nie mam żadnego ciśnienia. przepraszam - MAM !
prosiłem znajomych, błagałem, żeby tego nie czynili w 2007 roku. patrzeli jak na idiotę. i co ? 8 lat później, szczekają w mediach. coż za obługa ! albo totalne zidiocenie !
SSJ
"Sugeruje zatem żeby zarówno frankom jak i złotówkowcom wszystko darować po przecież maja bardzo ciężką sytuacje. :)
Bo przecież w konstytucji jest "podobno" zapisane żę KAŻDY POLAK MA MIEĆ WŁASNE Mx - najlepiej M4. Nie jest zapsiane?? To trzeba zmienić zapis bo to taka niesprawiedliwość !!!"
Ich sprawa. Dla mnie mogą bankrutować, to potem mieszkania i domy za pół darmo można wykupić. Życie jest takie, że aby ktoś zyskał ktoś musi stracić.
Kto nie ryzykuje, tej nie pije szampana :) Tylko jedyny ich problem jest taki, że nie rozumieli ryzyka.
"A takie mapety siedzą i oglądają jak to Niemcy jeżdzą na dominikne, a im dali kanał podróżniczy żeby oczy nacieszyli :) Bo niby też coś się im należy .
Istne eldorado :) Żyć nie umierać."
Od kilku lat jednak zmieniła się w Polsce retoryka, mimo wszystko. Są puszczane programy typu "Trudne Sprawy", czy "Dlaczego Ja?" itd. Wydaje mi się, że mają nam Polakom ukazywać, że wcale nie mamy tak źle i innym jest gorzej. Moim zdaniem to sprawia, że ludzie są zadowoleni z tych głodowych pensji, czy życia w kilka osób w małych kitkach. Znakomita propaganda, aby pozostać krajem neokolonialnym.
Mimo wszystko, moim zdaniem dzieci powinni poszerzać swoją wiedzę finansową od najmłodszych lat i czytać w szkole Kiyosakiego.
STB
czyli jesteś zaangażowany w to emocjonalnie. Możesz im powiedzieć, że ostrzegałeś, nie posłuchali i mają problem. Na ich szczęście, prawdopodobnie ich umowy są niezgodne z prawem i na drodze sądowej mogą się z tego błędu wymigać. Jeżeli jesteś ich dobrym znajomym to doradź im ten krok.
buffett
dzięki :)
uberbot
Bez wpisu to dobrze. Z drugiej strony marża jest (przy LTV dobrym np. 30-50%) około 1-1,5%. Stąd wysoka marża i prowizja. Ja nie wiem jak z wekslem, ale w razie "W" domyślam się, że bank może Cię pocałować, bo mieszkanie możesz teraz przepisać i zostać wesołym bankrutem itd itp W razie "W" oczywiście;) Zresztą ktoś tu sugerował właśnie to posunięcie.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 12:49
STB
przepisać zakredytowane mieszkanie na kogoś innego ? Przecież jest wpis w księdze wieczystej. Jak to niby ma wyglądać ?
godojoshi
buffett
z przykrością, ale tak obstawiam. ogólnie złoty będzie kulał, a jak budżet eksploduje to złoty też
zieloniutki
z przykrością, ale tak obstawiam. ogólnie złoty będzie kulał, a jak budżet eksploduje to złoty też"
jak budżet eksploduje to dojdą jeszcze EURO-wicze i ZLOTÓWKO-wicze
buffett
jak ktoś mówi, że chf to cfaniak a ja brałem w złotych to nie wie co mówi, chyba nie pamięta wiboru 15% :)
Arcadio
Jak spojrzysz na wieloletni wykres CHF/PLN to zobaczysz, że ciągle rośnie, więc wystarczy ekstrapolować :)
A tak na poważnie. Kilka aspektów warto wziąć pod uwagę.
Po pierwsze przez kolejnych wiele lat będzie istniał popyt na CHF, bo będą go kupować spłacający kredyty,
Po drugie sytuacja PLN jest i będzie tragiczna, bo wszystko wyprzedaliśmy i nie mamy czym podbić świata. Pozycja inwestycyjna Polski netto jest mocno ujemna i wynosi około 1200 mld PLN. Ten kapitał został zainwestowany w Polsce po to, żeby przynosić zyski, które będą transferowane do kraju inwestora - to oznacza około 60-120 mld PLN rocznie popytu na obcą walutę z tego tylko tytułu.
Po trzecie - będziemy potrzebować dewiz na spłatę odsetek od obligacji w USD i EUR. Obecnie jest to około 30 mld PLN ale będzie tylko rosnąć.
Po czwarte - za kilka lat skończą się dopłaty unijne na taką skalę jak obecnie to jeszcze bardziej pogorszy bilans płatniczy.
I niestety nie przychodzi mi do głowy żaden powód, dla którego PLN miałby rosnąć - no może gdybyśmy się otworzyli na inwestycje chińskie. Ale to też wzmocni PLN tylko w okresie przepływów inwestycyjnych.
buffett
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 14:33
Krzysiek3
"Sama idea produkowania, produkowania, jest moim zdaniem nieco komiczna, biorąc pod uwagę, że mamy nadprodukcję. Zawsze zadaję proste pytanie: Komu chcecie to potem sprzedać? Odpowiedzi nie ma, bo nie ma komu tego kupić."
1) No więc (pomijając pewne wyjątki typu Monaco czy jakieś huby handlowe (Holandia)) jakoś jest tak, że najbogatsze są państwa poważnie uprzemysłowione. Oczywiście musi być istotny element rynkowy w funkcjonowaniu sprzedaży produktów tego przemysłu w kraju (a wsparcie siły przy rynkach zagranicznych).
2) Produkcja materialna nie wyklucza usług. Ale na samych usługach (wspomniałeś: fryzjer, doradca fitness czy dieta, dentysta) bogactwa i siły (aby to chronić) nie zbudujesz.
3) Komu i co sprzedawać? - Nadprodukcja (złożony temat) - ale w takim razie chcę, aby była ona w Polsce a nie w Niemczech. Ile kupuje się samochodów w Polsce rocznie? Łączna sprzedaż samochodów osobowych i lekkich dostawczych wyniosła ok. 400 tysięcy sztuk (2016). Czyli rynek jest. Jest jakiś istotny problem, aby polskie fabryki (własność, podatki, rejestracja działalności - nie jakieś tam montownie podległe firmie ze Stuttgartu) to wyprodukowały i marżę skasowały?
3.1) Tu jedna uwaga - techniczna. Samochód klasy podstawowej (np. Opel Corsa, Cienkuś, Sejcz, Punto itp.) czy średniej (Opel Astra itp) to nie jest jakaś kosmiczna technologia. Myślą tak chyba ludzie, którzy nigdy nie rozłożyli silnika i z powrotem go nie złożyli (3r3: mapety z korpo dla których myśl o jakiejkolwiek pracy fizycznej np. wymiana panewek korbowodu to jakaś abstrakcja i magia). Owszem, to nie jest mebelek, ale bardzo szybko (izolacjonizm) można by to w Polszy zacząć produkować. Oczywiście kolonii tego nie wolno - tu jest problem.
4) Ciągnąc temat co produkować? O elektronarzędzich słyszał i widział (wiertarki, szlifierki kątowe, agregaty spawalnicze ...). No przepraszam, ale taka wiertarka elektryczna (Bosch, Makita - do nabycia w Castoramie) - czy to jest jakiś techniczny cud świata? Jest nadprodukcja - dobrze, ale znów niech ona będzie w Polsce, a nie w Niemczech czy Japonii. To wiertarki elektrycznej nie można tu wytworzyć i sprzedać na rynku (inkasując marżę - NAD WISŁĄ!!!) - a Bosch nie swoje zabawki sprzedaje gdzie indziej. (Sama ta firma sprzedaje w Polsce rocznie ok. 0,5 mln sztuk elektronarzędzi - więc widzisz popyt jest).
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 13:57
gasch
oczywiście że eurowicze i plnowicze dostaną
jak ktoś mówi, że chf to cfaniak a ja brałem w złotych to nie wie co mówi, chyba nie pamięta wiboru 15% :)"
Można się zastanowić się stanie jak kilka mln ludzi nie będzie spłacać kredytów bo raty wzrosną 2-3 krotnie. (Nie jest to wcale takie nierealne. Wibor 10% i już jest wesoło.)
Ludzie wyjdą na ulice a wiemy, że każda władza klęka przed 100k+ tłumem.
Podatnicy zafundują zakredytowanym mieszkania?
godojoshi
masz całkowitą rację, że edukacja ekonomiczna w tym kraju to dno. Ale kto ma edukować? Państwowe szkoły? Państwowe media? Prywatne media? Prywatni specjaliści finansowi? Państwo nie będzie mówiło prawdy, bo rządzący z oczywistych powodów nie będą zabijać propagandy sukcesu, a prywatne media czy specjaliści finansowi mainstreamu nigdy nie będą podkopywać swojego zagranicznego żywiciela. Z braku mojej wcześniejszej edukacji, uczę się obecnie na błędach dosyć drogo jak dla mnie, bo moja nauka kosztuje mnie w tym momencie 100.000 zł. Ale lepiej później niż wcale :)
Jeżeli zaś chodzi o samych frankowiczów, to się zastanawiam co uznamy za dostateczną karę. Gdy nasz przyjaciel CHF skoczy do 5 PLN, a może wtedy gdy na dokładkę pojawią się dodatnie stopy w Frankolandii? Czy może wtedy jak banki zaczną wymagać dodatkowych ubezpieczeń na rzecz zbyt niskiej wartości nieruchomości? Zastanawiam się po prostu nad tym właściwym wymiarem kary dla tego niecałego ponoć miliona głupiego ludu, który zamiast wydawać kasę w tym kraju i konsumować, będzie oddawać tę kasę jakże produktywnym bankom. Oczywiście problem ten w pewnym momencie może wyjść poza franka, jak w Polandii nam podjadą stopy do normalnych poziomów.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 14:20
SSJ
"No więc (pomijając pewne wyjątki typu Monaco czy jakieś huby handlowe (Holandia)) jakoś jest tak, że najbogatsze są państwa poważnie uprzemysłowione. Oczywiście musi być istotny element rynkowy w funkcjonowaniu sprzedaży produktów tego przemysłu w kraju (a wsparcie siły przy rynkach zagranicznych)."
Ale z tego co mi się wydaje, to kursy takich walut jak USD, CHF, EURO, czy GBP wcale nie są tanie w stosunku do złotego. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby produkować, tylko trzeba też rozumieć, że sama produkcja, po to, żeby produkować nic nie wniesie. Trzeba też to potem komuś sprzedać. Trzeba sprawić, aby ten produkt zyskał wartość w oczach konsumenta. Moja babcia znakomicie gotuje, a jakoś nie otworzyła restauracji.
"Produkcja materialna nie wyklucza usług. Ale na samych usługach (wspomniałeś: fryzjer, doradca fitness czy dieta, dentysta) bogactwa i siły (aby to chronić) nie zbudujesz."
Ale czy ja twierdzę, żeby nic nie produkować? Tłumaczę, że nie samą produkcją gospodarka stoi. Ponadto już coraz więcej ludzi staje się mądrzejszych i idzie drogą Kiyosakiego, czyli stara się kupować pasywa, tylko wówczas, kiedy ich na to stać. Doszliśmy do jakiegoś paradoksu. Spada sprzedaż Iphone'a i panika na rynkach finansowych. A ja tłumaczę, że mi co roku nie jest potrzebny nowy telefon.
Wspomniałem, że powinniśmy inwestować w nowe technologie, czy lukratywne usługi. Wówczas nie trzeba konkurować ceną, tylko jakością. Nie będziemy tańsi od Bangladeszu, czy Chin. I tak samo nie chcę, aby z moich podatków dotowano te firmy produkcyjne.
"Komu i co sprzedawać? - Nadprodukcja (złożony temat) - ale w takim razie chcę, aby była ona w Polsce a nie w Niemczech. Ile kupuje się samochodów w Polsce rocznie? Łączna sprzedaż samochodów osobowych i lekkich dostawczych wyniosła ok. 400 tysięcy sztuk (2016). Czyli rynek jest. Jest jakiś istotny problem, aby polskie fabryki (własność, podatki, rejestracja działalności - nie jakieś tam montownie podległe firmie ze Stuttgartu) to wyprodukowały i marżę skasowały?"
Może rosnąć liczba tych samochodów, ale po co aż tyle komuś? Ja osobiście nie potrzebuję już któregoś samochodu, któregoś laptopa, czy któregoś telefonu. Niech sobie będzie nadprodukcja w Polsce, ale na pewno nie pod warunkiem, że w tym celu będziemy osłabiać walutę, czyli siłę nabywczą społeczeństwa. Niech kasują marżę, ale niech nie płaczą, że im te marże lecą na dół i nie są w stanie konkurować. Ich sprawa jeśli nie potrafią. Jak Pan poszpera, to rośnie cała masa firm, które sobie świetnie radzą.
Wcześniej już pisałem. W mieście, z którego pochodzą, a znam jego sytuację dobrze, jest cała masa firm, które chciałyby powiększyć swoją produkcję i zamierzają to zrobić. Płaczą, że nie ma rąk do pracy. Burmistrz im wyjaśnił, że za takie pieniądze pracować nie będą. Ci ludzie wolą wspierać nadprodukcję w Niemczech, czy Wielkiej Brytanii, gdzie im się to opłaca, bo nie muszą wegetować! Niemcy, czy Wielka Brytania rozumieją sedno problemu. U nas tego się nie rozumie.
"Tu jedna uwaga - techniczna. Samochód klasy podstawowej (np. Opel Corsa, Cienkuś, Sejcz, Punto itp.) czy średniej (Opel Astra itp) to nie jest jakaś kosmiczna technologia. Myślą tak chyba ludzie, którzy nigdy nie rozłożyli silnika i z powrotem go nie złożyli (3r3: mapety z korpo dla których myśl o jakiejkolwiek pracy fizycznej np. wymiana panewek korbowodu to jakaś abstrakcja i magia). Owszem, to nie jest mebelek, ale bardzo szybko (izolacjonizm) można by to w Polszy zacząć produkować. Oczywiście kolonii tego nie wolno - tu jest problem."
Kolonii tego nie wolno? To po co te wszystkie milionowe dotacje na innowacyjne pomysły? A ponadto wiem, że jest niewiele firm produkcyjnych, które z chęcią wzięłyby przykład z Henry'ego Forda. Ciągła rotacja. A dlaczego ciągła rotacja? Odpowiedź jest bardzo prosta.
Jeszcze 10-20 lat temu nikt nie wierzył, że Polska będzie mogła produkować najlepszy gry na świecie. CD Projekt pokazał, że potrafi. Trzeba się uczyć odpowiedniego podejścia, a nie wiecznie narzekać, jak to robią nasi lokalni Janusza biznesu.
"Ciągnąc temat co produkować? O elektronarzędzich słyszał i widział (wiertarki, szlifierki kątowe, agregaty spawalnicze ...). No przepraszam, ale taka wiertarka elektryczna (Bosch, Makita - do nabycia w Castoramie) - czy to jest jakiś techniczny cud świata? Jest nadprodukcja - dobrze, ale znów niech ona będzie w Polsce, a nie w Niemczech czy Japonii. To wiertarki elektrycznej nie można tu wytworzyć i sprzedać na rynku (inkasując marżę - NAD WISŁĄ!!!) - a Bosch nie swoje zabawki sprzedaje gdzie indziej. (Sama ta firma sprzedaje w Polsce rocznie ok. 0,5 mln sztuk elektronarzędzi - więc widzisz popyt jest)."
Z nadprodukcją mam taki kłopot, że przychodzi do mnie Pan fachowiec i mówi, że przed chwilą był u Pani, która ma 27-letnią pralkę i jej działa. A do mnie przychodzi, żeby naprawić pralkę, którą kupiłem miesiąc temu. Nie jestem zwolennikiem wydawania pieniędzy na pasywa. Na cholerę mam niepotrzebnie wydawać pieniądze co roku na coraz to nowsze pralki, telefony, laptopy i tak dalej? Jak ktoś potrzebuje, to proszę bardzo. Tylko niech mi nie wmawia, że do tego jest potrzebna tania waluta, bo ten pogląd już w XIX wieku wyśmiał Adam Smith.
Niech sobie istnieje nadprodukcja, osobista sprawa osoby, której na niej zależy. Tylko niech ktoś mi nie wmawia, że on potrzebuje, aby waluta była tania, żeby mógł produkować więcej. Może czasami warto po prostu obniżyć marżę i stosować zasadę: duży obrót, mały zysk.
zieloniutki
nic dodać nic ująć ... no, ale my wolimy popatrzyć na statystykę i cieszymy się że nam produkcja rośnie ...
buffett
jak ludzie przestaną spłacać, to cały kapitał zachodni spuści nas w kanał. wrócimy wtedy do lat 70tych a hiperinflacja w polsce to będzie ho ho !
godojoshi
zeby nie było, ja nie jestem ten sprawiedliwy który ma rację i jest panem. gdzie jest granica za karę ? uważam, że samo spłacanie przez 35 lat jakiegokolwiek kredytu jest najwyższą formą kary. nie ma znaczenia chf czy zł. jak wibor skoczy na 15% to złotówkowicze się też bulkną. i co ? i nic.
kto ma uczyć ? RODZICE. ale jak mają uczyć rodzice, skoro sami mają zaszczepioną indoktrynację ?
dlatego czasem tu pisze, żebyście ogarneli wasze umysły, edukowali wasze dzieci, że telewizja kłamie, manipuluje, szkoła i studia ogłupiają. jak wam mówie jakąś teorię spiskową, to się ze mnie śmiejecie, ale jak zapraszam na seans, aby pokazać wam parę rzeczy, to cisza :)
naprawde, gratuluje sorosowi, balcerkowi, gratuluje całej tej hołocie która od 27 lat ogłupia społeczeństwo. robicie świetną robotę i udaje się to wam w 100%
Enemy
SSJ
"i znając te fakty, przyszedł pan franek do okienka i ..........................................
wziął franki na 35 lat.
obraz edukacji w Polsce. dno, wodorosty i pół metra mułu."
Ale nikt w Polsce nie będzie uczył dzieci od najmłodszych lat finansowej inteligencji, o której wspominał Kiyosaki.
Polak jest po to, aby kupował, kupował, kupował i jeszcze na to się zadłużał.
To ze wszystkim tak znaczna cześć społeczeństwa ma. Do mnie od wielu lat dzwonią z obsługi klienta, że mają super ofertę, do tego jakiś super nowy telefon z jakimś bajerami. Kulturalnie im tłumaczę, że kupuję coś jedynie, wtedy gdy potrzebuję. Nie wydaje pieniędzy niepotrzebnie.
Wielokrotnie proponuję znajomym, aby wybrali się ze mną na jakiś wykład, szkolenie, czy coś podobnego, dzięki czemu mogą poszerzać swoje horyzonty. Szkoda im pieniędzy, bo za to mogą sobie kupić sobie jakiś nowy gadżet.
A co do stricte mieszkań, to mój kumpel sam odłożył na mieszkanie w ciągu 2-letniego pobytu w Szwecji? Da się? Da się!
Dla mnie samego wzięcie kredytu na 30 lat, to jest naprawdę nieporozumienie. Nie wiadomo, co się wydarzy w tym czasie. W mojej ocenie ludzie powinni decydować się jedynie na coś, wówczas, gdy mają to na pieniądze i chcą to mieć. Bo z reguły jest tak, że kończy się jedynie na tym, że chcą to mieć, a pieniędzy nie ma.
STB
Balcerowicz, możesz wskazać konkretnie jak on ogłupia ? To jego FOR i wiele rzeczy które pisze o wolnym rynku, o problemach zadłużenia (licznik zadłużenia Państwa to jego pomysł) to raczej pozytywne inicjatywy ? Czy dostrzegasz w tym drugie dno. Jeżeli tak to prosiłbym Cię jakbyś miał chwilę o napisanie co on złego robi i dlaczego ?
Wiem, że można wrócić do transformacji i wytknąć błędy itd. Tylko mi chodzi o teraz, w XXI wieku.
SSJ
"kto ma uczyć ? RODZICE. ale jak mają uczyć rodzice, skoro sami mają zaszczepioną indoktrynację ?
dlatego czasem tu pisze, żebyście ogarneli wasze umysły, edukowali wasze dzieci, że telewizja kłamie, manipuluje, szkoła i studia ogłupiają. jak wam mówie jakąś teorię spiskową, to się ze mnie śmiejecie, ale jak zapraszam na seans, aby pokazać wam parę rzeczy, to cisza :)
naprawde, gratuluje sorosowi, balcerkowi, gratuluje całej tej hołocie która od 27 lat ogłupia społeczeństwo. robicie świetną robotę i udaje się to wam w 100%"
Praca u podstaw, chociaż to wcale nie jest łatwe, bo jeśli w towarzystwie wejdę na tematy finansowo-gospodarczo-ekonomiczno-polityczne, to człowiek jest zjadany żywcem. Ludzie nie chcą słuchać na ten temat, bo to wymaga myślenia, a to wysiłek umysłowy. Ludzie nie lubią się wysilać. A najbardziej nie lubią, jak ktoś jest od nich mądrzejszy. Mnie nauczono, żeby uczyć się od mądrzejszych od siebie, dlatego czytam artykuły na tym blogu.
Indoktrynacja działa w najlepsze. Ludziom mówi się, żeby skończyli szkołę, studia, specjalizowali się, znaleźli dobrą pracę, walczyli o awans, założyli rodzinę, wzięli kredyt na dom, potem większy dom itd. I to naprawdę działa, chociaż widzę, że coraz więcej ludzi budzi się z letargu.
Kyle
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/grecja-szacuje-zniszczenia-po-nocnych-zamieszkach/htv5bk
... do czego to doprowadzi? Jaki wpływ na Polskę może mieć chaos w tym kraju? Mamy jakieś greckie banki w PL? Co z Euro w świetle sytuacji Greckiej? ... czy Grecja nie powinna pociągnąć Euro w dół?
SSJ
Znając życie, to znowu interweniuje Mario Draghi, jak to miało miejsce kilka lat temu.
zieloniutki
"... do czego to doprowadzi? Jaki wpływ na Polskę może mieć chaos w tym kraju? "
moglibyśmy się uczyć na cudzych błędach, niestety jak się popatrzy na wywijasy władzuchny ...
SSJ
Podobno chcą w końcu podnieść kwotę wolną od podatku i mówi się o wprowadzeniu 6-miesięcznej abstynencji od składek na ZUS dla nowych firm. Nie zapominając o deregulacji i uproszczeniu prawa.
Nie wiążę ogromnych nadziei z tym rządem, ale może zrobią coś pożytecznego.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 15:03
waldi053
Zaglądam i zaglądam , a doczekać jakoś się nie mogę , obiecałeś napisać artykuł na temat USD . Jak ty postrzegasz w krótkim i średnim terminie zachowanie
tej waluty , szczególnie w relacji do Au i CHF . Nie wiem czy wszystkim , ale mi pomogłoby podjąć istotne decyzje . Nie będę słodził , ale masz swój
autorytet przynajmniej dla mnie .
To samo dotyczy innych komentatorów , co myślicie na ten temat . Może warto skończyć dywagacje o Ojczyznie i sprawiedliwości w niej . Są to rozważania
jałowe , tego już nie ma .
bmen
Ja od roku jestem zdania ze USD bedzie sie umacniał. Dziś mamy go na indexie 101. Jeszcze chwila a wybije góra z konsolidacji, a prawdziwe problemy się nawet nie zaczeły w Europie. Chociaż w Japoni bondy wyszły już ponad zero !!!. Spread na % pomiedzy USA a Japonia już 120bp. Dlatego tam ciagnie kapitał bo tam daje najwiecej zarobić, % a dodatkowo capital gain już jest. Nie ulega watpliowśći ze na USD powstanei bańka. Bo ECB ( czytaj Draghi ) mówi drukowąć i kupowąć Szajs-bondy połyudnia inaczej Euro się przewróci w defalcji długu południa. Dlatego parytet jest bliski. Dodatkowo obstawiam ze Draghi pozostawi skup i dodruk na tym samym poziomie , Innego wyjści anie ma , bo im % wzrośnie niemiłosiernie !!
A w USA podwyżka i rynek już ją chyba zdyskontował. Przynajmnej 25bp, a 50bp zrobi zjazd EUr/USD do 1.02-03.
Ktoś kto lubi bardzo duże ryzyko może obstaiać brak podwyżki w USA bo wtedy nastapi 500 pip cofniecie rynku wiec na lewarze 100 (FX ) zarobi 500% :)
Ale zaznaczm stopy nie będą prawdopodobnie działać :)
Złoto jest dalej w trędzie spadkowym (fala C) korekcyjna i raczej powinniśmy zobaczyć poniżej 1000, ( ja obstawiam 850-900) bo bańka na USD zrobi swoje. Wtedy bedzie dopiero czas na zakupy fizyczne i minerów na pare lat.
Co do CHF to bardzo trudno przewidzieć kiedy SNF zkapitaluje z utrzymywaniem nieoficjalnego korytarza pegowego do euro 1.07-1.10.
Ale to się stanie. Im jest na reke USD/CHF do góry bo maja bardzo duża ekspozycjie na US assets. Tak więc ich BS rośnie :)
Ale jak zaczną się problemy w EU to będą musieli zkapitulować i znów bedzie bonanza na świecie. I płacz w PL.
Ale takie życie,. Jak nie ma się w głowie to trzeba mieć twarda Dupe :) A przy twardej dupie to i parasol potrzebny bo z desczu pod rynne to jedzna opcja dla gołodupców.
Co do szajsu komentarzy to racje masz że szkoda sobie dupe tym zawracać bo takiej ignorancji ekonomicznej tu dawno tu nie bylo.
Dziwie się tylko ludzim z sporo wiedza dlaczego się wdają w te nic nie warte dyskusje z Widzimisiami, którzy nawet nie umieja wkleić byle co linku żeby poprzeć się jakimś danymi czy opiniami.
Ciekawe geo-pol sie dzieje w Azjii, gdzie Chiny po upadku TPP zaczeły swoja ostrą ofensywe free -trade w Azji i Austarlia im wtóruje. Tak więc Australia już chyba obrała interesy ponad poliyke z USA. Wietnam ogłosił ze TPP jest trup i trzeba szukać opcji lokalnych. Malezja zakupuje dużo broni u Chin a wiec też już mały zwrot.
A król filipin zapiwiedzial ze jak Chiny-Rosja stworza new World Order to oni będą pierwsi do przyłączenia się .
A w DE strach ich wział straszny bo Chiny wykupuja co lepsze i rzadkie Know -How poprzez akwizycje co lepszych firm. :)
w skrócie : " Chińskie przejęcia sa już niemile widziane w Europie " czyli kolejny etap wojny się włąśnie zaczyna :)
Bezzębna EU pokazuję swoje ostre kły Turcji . LOL. :) Aby patrzeć jak Cypr bedzie chyba niedługo handlowany , a i granice już pekają w szwach :)
no i nasze lokalne rozdanie kart: #helvetii poraz kolejny nie wytrzymaly nerwy :) LOL :)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 15:44
Enemy
Traderem nie jestem ale sie wypowiem.
Kojarzysz takie powiedzenie? - Ameryka kichnie, Europa ma katar.
Problem jest w tym ze do momentu az ekipa nowego prezydenta nie zacznie dzialac, a on sam nie zostanie zaprzysiezony, to trudno powiedziec. Na razie sa edukowani przez aktualna ekipe.
Trump juz zaskoczyl "ekspertow" rozmawiajac z Poroszenka (a ma podobno dobre relacje z Putinem) i spotykajac sie z Faragem (jakby nie patrzec tylko Europoslem) oraz powodujac wzrosty na gieldzie i w walutach (a miala byc TAAAAAKA apokalipsa).
Na ten moment nie wiadomo co bedzie - ale my na starym kontynencie na pewno to odczujemy.
Ale dolaczam sie do prosby o nowy artykul. Ten badz co badz ma juz prawie tydzien.
Freeman
W perspektywie kilkunastu miesiecy widze umacniajacego sie dolara zarowno index jak i do PLN. Chwilowo , tzn. konkretnie dzisiaj 4,20 PLN to juz chyba chwilowy szczyt i moze nastapi jakas konsolidacja o niskiej zmiennosci 4,13-4,19.
Au ponizej 1000$ bedzie skutkowalo brakiem podazy fizyka u dealerow. Ja obstawiam podyzke stop przez fed w grudniu i nietypowo kilka dni po niej koniec spadkow na Au. Od stycznia trzy miesiace wzrostow. Wszystko zalezy czy uda sie przebic 1400. Jesli tak, to otwarcie dlugoterminowego wzrostu do 5000 $. Jesli nie, to powtorka kilku minionych lat i znow czekanie do 2018 na wybicie.
uberbot
Problem jest taki, że wzrost USD offsetuje spadek na złocie w pewnym (dużym) stopniu (w PLN, EUR itd itp).
@za kulisami Brexitu
W czasie gdy TV pichi jakieś farmazony o Brexicie, MPs w UK popychają takie rzeczy:
http://www.independent.co.uk/life-style/gadgets-and-tech/news/snoopers-charter-2-investigatory-powers-bill-parliament-lords-what-does-it-mean-a7423866.html
bmen
Kogo to interesuje że nie bedzie podazy fizyka u dealerow? Poniżej 1000 nastapi kapitulcja słabych rąk na rynku fizycznym, czyli faktyczne ubijanie dna :)
100 oz napewno gdzieś uskrobiesz :) nawet tu juz byly próby odsprzedaży po spocie :) takie życie :)
Wsiadziesz w swoją 911 pojezdzisz po calych DE i pewnie więcej uskrobiesz :) w Genewie/Zurychu 1KG na witrynach stoja :)
Jeżeli chodzi o duże ilości to już dawno nie ma tego na rynku. A BIS nie pertraktuje z gołodupcami :)
Ja mam takie wrażenie że dopiero w 2018 zaczniemy rajd na złocie.
uberbot
Napisałem jakis czas temu że PLN to bananowa waluta i tylko ci co muszą ją trzymają;)
Co madrzejsi już dawno pozakładali konta w Aliorze-kantorze i tam maja USD czy inne waluty:) Da się wyjać paierowe USD jak i da się w PL płacić w USD. Z doświaczenia wiem.
Zaraz mi tu pewnie ktoś wyskoczy że fizyczna waluta jest King.
To już wyprzedająco pisze : zapytajcie hindusa czy nie ma żalu do Panstwa ze im 500 i 1000 wycowali z rynku :) Australia i Sweden nastepne w kolejce :)
A tak nawiasem rzad Indi zdał sobie szybko sprawe z problemów jakie wytworzył bo farmerzy którzy nie maja kont ( a jest ich naprawde mnósttwo ) nie moga handlowac i zamieszki wybuchają nie tylko w miastach ale i na wsiach :)
@dam
Jak ogłoszą amnestie podatkową i obnioża CIT do 15% to dopiero dobaczymy prawdziwy Reverse carry Trade na USD.
Sugeruje obserwować LIBOR i różnice OverNight spreadu pomiedzy fed-funds a liborem
Ford tez zrezygnował z Mexico , jakoś bardzo szybko :)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 16:19
Dam
Będzie wojna handlowa z Chinami...
uberbot
Jeśli jesteś zwykłym ciułaczem i masz rentę co tydzień w czymś innym niż FED, to Alior nie pomoże;) Natomiast różne opcje są, oczywiście.
W Szwecji już 3r3 pisał, że SEK nie żyje, ale DKK i CHF. O Indiach też pisali, że przerzucili się na coś innego. W krótkim terminie jest nieprzyjemnie, a w długim ludzie może się ruszą na stolyce - dlatego te testy w Indiach, żeby obadać. W Australii może zrobią to w cywilizowany sposób i będzie "denominacja" ogłoszona dużo wcześniej. Wtedy i tak ludzie będą kombinować z metalem.
@glupi & dam
Rozmowa na temat powrotu biznesu do USA jest krótka - "Słuchaj Marek/Sergiej, przenosisz biuro z powrotem albo wiesz... (Eduardo nie jest mile widziany w USA)" - tak mniej więcej były prowadzone dyskusje na temat dostępów do ich baz danych... FEDki są widocznie dla nich mniej ważne niż dostęp do informacji, ale może teraz staną się ważniejsze i pocisną prezesów tak samo.
Btw wiecie, że twórca jednej ze stron torrentowych został aresztowany w Polsce(!) na podstawie USraelskiego nakazu.
bmen
Tam wszystkie podatki sa pobierane w SEC ( vat też ) jak i że to państwo socjalne to im benefity też w SEC. Idz do sklepu i zapłać czymś innym. I jeszcze mu wierzysz??
Że on sobie handluje z chinami czy innymi podmiotami to może kilka %. W PL tez ludzie używają USD, CHF i EUR, a ile faktury i tak pisza w PLN bo od tego podatek.
A jak nie to po kursie NBP. Idz pogadaj ze skarbówka a nie sluchasz jakichs bajek.
On nie płaci podatków wiec to czarny rynek. Może i w naturze akceptować jak ładne panie podjadą po towar :)
On jaja sobie robi i ma ubaw a wy łykacie jak pelikany :)
zwykły ciułacze ma inne problemy niż zastanawianie się nad kursem dollara. Ale Alior za darmo im da możliowść waluty posiadania.
A jak sobie odłozy ze 10/20 USD na miesiąc to już krok do przodu.
jerkey
Bodek
King to jest towar typu karton LM. A cash trzeba mieć i fizycznie i na koncie w banku i jeszcze pilnować, żeby nie mieć trefnych papierków, na przykład ....
The new 50-franc note has arrived. It is the first of six banknotes being phased in by the Swiss National Bank between 2016 and 2019. Notes from the eighth series remain valid until further notice.
http://www.snb.ch/en/iabout/cash/series9/id/cash_series9
Bardzo dobre wiadomości z Niemiec, kombinujmy jak wejść w to miejsce :
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/motoryzacja/volkswagen-szykuje-zwolnienia-likwidacja-30-tys-miejsc-pracy/lhszkd
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 17:39
bmen
satyrycznie tak ci odpowiem :
"I ja mu wtedy mówię: #Bodek , a może ty byś doradca finansowym dla ciułaczy został? "
a 50CHF sa fajne kolorowe :) tyle te tendencja jest taka ze niewiele krajów idzie ta drogą :)
a co do waluty to trzeba mieć kilka kart kredytowych, każda wydana w innej krainie / a najlepiej na innych kontynentach:)
Przewóz kwot powyżej 10k Euro przez granice grozi konfiskatą :) Na granicy szwarcarsko-niemieckiej kupe grosza ludzie już stracili :) Był juz chyba nawet przypadek 1mln CHF :(
jerkey
Trudno mi się odnieść do twojego pytania :)
bo narazie nie za bardzo wiemy co Trump zrobi, ale pierwsze znaki sa takie ze bedzie realizował strategie z kampanii. No i stanowiska pierwsze by na to wskazywały.
jezeli to się sprawdzi to Trump bedzię realizował program obozu patryjotów -konserwatystów. Globaliści już się próbują organizować na walke.
ale coś mi się wydaje ze strategia Miedzymorza to nie całkowity wymysł naszego Zarzadu.
Zobaczymy czy zaczenie być realizowana Euro-armia , bo to bedzie znak wycofania (cześciowego) się usa z starej EU.
Kapitał bedzie uciekał prawdopodobnie bo bedzie rosło ryzyko geopolityczne.
A dodatkowo na świecie jest coś około 3 biliony USD firm amerykańskich !!! Powrót takiej kwoty do domu wykolei 3 ziemie z orbity :)
tak więc samo napedzający się mechanizm powtoru i reverse carry trade.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 18:04
Reset
"Co do szajsu komentarzy to racje masz że szkoda sobie dupe tym zawracać bo takiej ignorancji ekonomicznej tu dawno tu nie bylo.
Dziwie się tylko ludzim z sporo wiedza dlaczego się wdają w te nic nie warte dyskusje z Widzimisiami..."
Warto czasem poedukować zbłąkane dusze, bo niektóre są gotowe do nawrócenia, potrzebują tylko indywidualnego wsparcia intelektualnego aby trafić na właściwą drogę. Mnie ktoś kiedyś nawrócił.
Ale jak reagować gdy jakiś widzimiś kilka komentarzy wyżej pyta, co złego zrobił Balcerowicz? Takiemu to chyba nawet obóz reedukacyjny nie pomoże.
bmen
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 21:00
Bodek
Ja już jestem doradcą ale nie finansowym tylko podatkowym dla ciułaczy :-) takich co 10 MEUR inwestują w fabrykę w Polsce :-) i to są naprawdę ich pieniądze a nie jakieś tam corpo, paszporty mają różne. Tylko oni nie chcą spekulować a produkować, oni potrzebują tutejszych niewolników ;-). Dlatego ja się w spekulacjach nie specjalizuje szkoda nerwów, wolę kręcić się wokół nieruchomości komercyjnych naprawdę dobre pieniądze są.
Karton dobrych LM na trudne czasy jest jak znalazł :-) uwierz mi kiedyś to przerabiałem.
Te 50 CHF to podałem po to żeby tutejsi magowie przeczytali, że nawet taki poważny bank SNB napisał : Notes from the eighth series remain valid until further notice. Ty rozumiem kupujesz chleb płacąc banknotem 1.000 CHF.
@Reset
Jestem gotów do nawrócenia, prorokuj :-).
Na Balcerowicza nie ma mocnych, to jest temat szerszy i raczej z zakresu etnicznego a nie ekonomicznego.
gasch
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 21:03
quidditch2
https://pbs.twimg.com/media/CxS-ZegWgAAMCzo.jpg
bmen
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 21:02
SSJ
Jak dla mnie po przebiciu poziomu 1,00914 z marca bieżącego roku, nic nie stoi na przeszkodzie, aby USD/CHF doszedł do poziomu 1,02500-1,03000. Jeżeli FED podniesie stopy procentowe, to otwarta droga do poziomu 1,06000.
Co do srebra, zmierza do poziomu 15,8 dolara za uncję. Tak więc, po podniesieniu stóp procentowych przez FED powinien wędrować do poziomu 14,5-15 dolarów za uncję.
Avarus
Proste pytanie (jak mniemam) dot. Ag.
Jasne, że Trader21 mówiąc o kupnie metali interesuje się nimi jako aktywem o silnych fundamentach i nie zwraca aż tak uwagi na chwilowe wahania... tym niemniej zawsze jest ta przemożna chęci kupienia taniej niż drożej, dlatego:
...obracając się wokoło zagadnienia dot. ceny spot i wartości dolara oraz tego co ma większy wpływ na cenę wyrażoną w PLN...
...kiedy korzystniej brać Ag:
1. teraz, gdy spot leci w dół, ale w odniesieniu złotówkowym relatywnie spadek hamuje rajd dolara (słabość złotówki)?
2. przy grudniowym podniesieniu stóp przez FED (sytuacja analogiczna jak wyżej, ale o nieznanej skali)
3. na początku 2017, gdy najpewniej będzie korekta po jesiennym spadku na złotówce?
Bodek
Gdzie jesteś? Oświeć nas jak będzie wyglądał energooszczędny czajnik do gotowania wody? Nie wiem czy komitet noblowski ma tyle nobli do rozdania, ale ci wszyscy urzędnicy co wymyślają energooszczędne czajniki to powinni od razu Nobla dostać. Jakieś szybkoczajniki to będą, wzorem szybkowarów. Ile atmosfer trzeba wytworzyć w takim czajniku żeby to zadziałało ..... :).
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/ue/tostery-i-suszarki-do-rak-nie-musza-byc-energooszczedne/cmwdgx
Ludzie EUR to śmieciowa waluta, Europa to gnijący kontynent, kto może niech ucieka do Trumpa .....
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 20:17
bmen
all
EUR to waluta już smieciowa. Mysle że jak ktoś chce brać hipoteke to dobrą opcją byłoby znaleźć kredyt demominowany w Euro ale na stałym procenencie. I bardzo ważne, aby bank nie miał możliwości wypowiedzenia kredztu czytaj postawienia w stan wymagalności.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 21:05
Eltor
Zwróćcie uwagę na kursy kupna/sprzedaży walut na poczcie. Właśnie wróciłem z poczty, a tam kurs 3,70/4,09. W tym samym czasie na Cinkciarz.pl jest 4.18/4.19
Najwyraźniej bardzo żadko odświeżają.
@termitek12
"I jeszcze propaganda wmawia ludziom, ze na zachodzie są wyższe podatki... Mogą być nawet 2 razy wyższe"
Taka propaganda to oczywisty nonsens, bo w Polsce pracownikowi etatowemu Kapitan Państwo zabiera 80%. Nikt na zachodzie nie byłby tak nieprzytomny, by oddawać wszystko i jeszcze więcej. :)
"czy na polskie monopole państwowe np. OC w pzu itp."
Zastanów się czy OC w zachodniej firmie jest lepsze dla Polski niż OC wykupione w polskiej firmie. Ja tak nie uważam, ale wbrew temu co napisałeś, tu nie ma monopolu i można pójść ubezpieczać samochód u obcego.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 20:50
Inwestor966
Dam
Ktoś z Was o tym słyszał? To prawda, że Trump chce wznowić śledztwo w sprawie WTC? Jeśli tak to są gdzieś kursy u bukmacherów, że nie dożyje końca kadencji?
STB
Prosiłbym admina aby wprowadził zasadę do regulaminu, która np. występuje w programie "Studio Polska" - co by o tym programie złego/dobrego nie mówić, zasada tam wprowadzona jest bardzo słuszna. A mianowicie: "krytykujemy poglądy, a nie osoby". Niestety zasady "trzymamy się tematu" nie da się wprowadzić bo struktura bloga jest jaka jest, chociaż aż by się chciało bo po komentarzach widać, że ludzie po prostu nie czytają, mają klapki na oczach na hasła "Tusk", "Macierewicz", "Rachoń", "Wyborcza" i jak tylko pojawia się jakiś komentarz w którym zawarte jest słowo klucz, nie ważne jaki jest wydźwięk pojawia się bezsensowny hejt lub szydera, co smuci.
Także prosiłbym aby osoby które ewidentnie zawyżają swoje ego (jakie to nie są fajne, a jaki ktoś jest głupi) były moderowane, a także takie które ewidentnie psują bloga agumentami personalnymi.
Mam czasami wrażenie, że tak jak niektórzy sobie kupują jakieś duże auta żeby leczyć kompleksy tak niektórym chyba udziela się to w internecie.
@Reset
"Ale jak reagować gdy jakiś widzimiś kilka komentarzy wyżej pyta, co złego zrobił Balcerowicz? Takiemu to chyba nawet obóz reedukacyjny nie pomoże."
Czy mógłbyś jeszcze raz przeczytać ze zrozumieniem co napisałem ? Jeżeli przeczytasz dokładnie to jest tam kilka pytań. Ja np. czytam jego wpisy dosyć regularnie, odnoszące się do gospodarki, do diagnozy itd. Co prawda z wieloma rzeczami, które głosi nie do końca mi po drodze, to jednak wydaje mi się, że myśli w większości rozsądnie (mówię o jego działalności niepolitycznej).
Prosiłbym Cię zatem poświęć chwilę i przytocz kilka argumentów dlaczego np. wskazywanie na problem zadłużenia Państwa i informowanie tego poprzez dobry PR w postaci licznika w Warszawie jest czymś złym. Albo działalność FOR. Lub jakąś spiskową działalność jeżeli taka istnieje. Być może coś pominąłem. Będę wdzięczny. Bez drwiny.
Dam
1. Przy systemie rezerwy cząstkowej dług zawsze musi rosnąć. Więc jak nasz wielki ekonomista pokazuje skutki(licznik długu) to niech wskaże przyczyny(system rezerwy cząstkowej). Nie widziałem żeby postulował jego zniesienie lub powrót do standardu złota. Równie dobrze mogą pokazać globalny licznik długu i powiedzieć: "patrzta jest problem!!!"
2. Afera FOZZ
3. Bronienie OFE i współtworzenie (kogo reprezentował w debacie z Rostowskim? Rostowski był za likwidacją ofe, Balcerowicz był przeciw. Kto mu zapłacił za bycie przeciw? Chyba, że zakładasz, że on tak bezinteresownie...)
4. prywatyzacja
5. kto finansuje FOR? Doczytaj
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 21:22
gruby
"Przewóz kwot powyżej 10k Euro przez granice grozi konfiskatą"
Tak i nie. Jeśli chodzi o szwajcarów to nie ma żadnych ograniczeń (choć mogą pojawić się pytania), jeśli chodzi o niemców to trzeba wypełnić deklarację. Ta deklaracja nie jest skomplikowana, to zwykła kartka papieru formatu A-4 na której piszesz do kogo te papierki należą i ile ich masz, kto ty jesteś i gdzie mieszkasz.
Taką deklarację oddajesz teutońskiemu celnikowi na przejściu granicznym po czym jedziesz dalej razem z kasą. Od kwot sześciocyfrowych wzwyż masz gwarantowane bardzo dokładne i powolne przeliczanie zwitków połączone z chrząkaniem i stopniowo coraz mniej maskowaną wściekłością. Kołnierzyki zaczynają się robić za ciasne, krawaty są luzowane, ryje krwią nabiegają a gul wali im w czapki od spodu.
Szczególnie, kiedy przekraczasz granicę na polskich papierach.
Wzór tej daklaracji jest nawet do ściągnięcia w międzysieci po teutońsku:
https://www.formulare-bfinv.de/ffw/form/display.do?%24context=052499A52430790DE422
albo po angielsku: https://www.formulare-bfinv.de/ffw/form/display.do?%24context=BCF922E03B1A79107E97
Przepadek papierków grozi dopiero wtedy, kiedy przewozisz więcej niż 10k euro na dorosłą twarz oraz nie zadeklarujesz tego teutonom pisemnie.
zieloniutki
"EUR to waluta już smieciowa. Mysle że jak ktoś chce brać hipoteke to dobrą opcją byłoby znaleźć kredyt demominowany w Euro ale na stałym procenencie. "
też to rozważałem, ostatecznie doszedłem do wniosku, że PLN prawdopodobnie szybciej się wywróci.
rygar
pojawiło się sporo sygnałów kupna na tygodniowych kreskach PZU, jest duze prawdopodobienstwo ze wystrzeli jak ogłoszą kupno Pekao.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 21:51
PLanktON
@glupi
"EUR to waluta już smieciowa. Mysle że jak ktoś chce brać hipoteke to dobrą opcją byłoby znaleźć kredyt demominowany w Euro ale na stałym procenencie. "
też to rozważałem, ostatecznie doszedłem do wniosku, że PLN prawdopodobnie szybciej się wywróci."
Tacy cwani jesteście? To powiedzcie po upadku strefy EU po jakim kursie wam kredyt przeliczą? Po niemieckiej marce czy włoskiej lirze?
Dam sobie ogon odciąć,że kredytobiorca będzie tym po stronie wydymanych a nie beneficjentów :D
Ba powiem więcej, może bank mu wypowie umowę kredytową i będzie kaput (bo takie figle z upadkiem waluty na 100000% gwarantują mega zawirowania na rynkach wschodzących).
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 21:52
gruby
"Ale jak reagować gdy jakiś widzimiś kilka komentarzy wyżej pyta, co złego zrobił Balcerowicz?"
Podniósł w ciągu jednego roku akcyzę na olej napędowy o 75%
zieloniutki
jak się EURO zacznie walić nie pociągając PLN, to spłacisz czapką gruszek - ja na taki scenariusz nie liczę, bo zbyt duże jest ryzyko że PLN padnie wcześniej.
bmen
Czytaj ze zrozumieniem kolego. Napisalem : I bardzo ważne, aby bank nie miał możliwości wypowiedzenia kredytu czytaj postawienia w stan wymagalności.
Przy rozpadzie strefy euro cały wiekszość kapitalu bedzie uciekać gdzie się da . Najwiecej do USD. CHF też cos się podniesie.
Tak więc strategie się montuje a potem jej pilnuje. Czyli masz kredyt w EUR i caly czas dokupujesz USD na boku. Przy spadku na ostatniej prostej co ja oceniam do poziomu 50% bo panika zaistnieje masz mieszkanie za pół ceny. Ale może jeszcze zaistneić zjawikisko hiperinflacji na euro , co bylo niezwykle ciekawe bo to strefa krain.
Ciekawe jakby wogule ceny rosly w poszczegolnych krajach? bo lokalanie mamy rózne inflacje. Zastanawiał sie ktoś nad czymś takim? nie trywialny temat do dyskusji.
Poczytaj sobie o uniach monetarych i w jaki sposob się mogą rozpaść.
gruby
jak mam już dekalarować to niemuszę ich w walizce wozić. w CHF dużo jest waluty która nie chce być deklarowana. A nowa wymiana podatkowa od 2017 nakazuje bankom wykaz całemu swiatu. Dlatego grosz się ewkakuje nogami albo poprzez shadow private banking do nowych rajów w macao, bahamas i honkongu.
Podobno bankierzy mówią nieoficjalnie że honkong i makao nie bedą się dzielić calościa inforamcji, bo usa ma to też głeboko .
Trusty tam powoli powstają już .
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 22:10
Fhc
zieloniutki
popracuj nad psychiką, podziel na kilka części i wpakuj w kilka instrumentów ... jest szansa że wszystkie się nie obsuną
STB
1. Ok, masz pretensje, że mówi ale za mało albo nie mówi o clue problemu. Ale wskazuje na problem, podczas gdy politycy mają nas za stado baranów i żyją w cyklu od wyborów do wyborów mając na nas totalnie... wiadomo gdzie, zadłużają i nawet się nie zająkną. Zabiorą, rozdadzą w postaci socjalu i lud się cieszy, że jest grabiony... Dlatego uważam, że w tym kontekście Balcerowicz robi bardzo dobrą robotę - bo ciemny lud nie rozumie co te liczby znaczą i trzeba do niego prostym językiem mówić a nie głosić "nudy" w postaci "rezerwy cząstkowej" która z samej nazwy odstraszy Pana Zdzisia który idzie z rana po jednego "Dzika" do spożywczaka zamiast po bułki.
Co do samej rezerwy cząstkowej od kiedy się o tym dowiedziałem, czyli od wielkiej fascynacji i odkrycia tajemnej wiedzy mój stosunek wyewoluował do akceptacji tego systemu, tzn. w założeniach uważam że jest słuszny, realizacja niekoniecznie. Tzn. można w tym zamyśle doszukiwać się dobrych pobudek, niestety realizacja odbiega daleko od ideału. Ja tak uważam. Po obejrzeniu dziesiątek filmów i przeczytaniu setek artykułów i kilku publikacji. Po ochłonięciu przez 10 lat około - bo na tyle szacuję swoją świadomość istnienia systemu i studiowania jego. Żeby nie było, odnoszę się tylko do mechanizmu który funkcjonuje w Polsce a mianowicie "chwilowej kreacji pieniądza" przez banki komercyjne. Gdzie bank jest zobowiązany do składania obowiązkowej rezerwy w NBP w postaci bodajże 3,5% od kwoty depozytu, podczas gdy resztę może puścić w obieg. Mam na myśli ten mechanizm. Wszelkie inne aberracje uważam za niebezpieczne i w większości szkodliwe.
Polecam wykład Stanisława Kwiatkowskiego, który wspomina w nim że też jarał się austriacką szkołą, i twierdził że odkrył tajemną wiedzę czytając "Austriaków", a z kimś rozmawiając po prostu traktował go z góry po czym dojrzał, ujrzał inne konteksty i zaczął inaczej rozmawiać, a jak opowiada w tym wykładzie. Wykład naprawdę ciekawy.
Tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=TXy2tXJKU_0
2. Temat stary, kompletnie dla mnie nieznany. Jeżeli zgrzeszył, kłamał, nakradł - powinien za to odpowiedzieć i powinien być za to tępiony/ukarany. Ale tępmy za konkretne rzeczy a chwalmy za inne jeżeli jest za co :)
3. Tutaj mam delikatnie ambiwalentny stosunek. Uważam, że ludzie którzy tworzyli OFE (czyli też Balcerowicz) popełnili taką głupotą, że aż dziw bierze
że tak wykształceni ludzie nabrali się na to "co widać" a nie zauważyli tego "czego nie widać". Oczywiście mam na myśli OFE obligacyjne, które jest totalnym gniotem.
Nie muszę Wam tłumaczyć dlaczego bo to zapewne jasne. I Tusk chciał zabrać to obligacyjne. I w sumie, w teorii robił słusznie. Jednak w debacie Rostowskiego i Balcerowicza gdzie PR'owo Balcerowicz poległ bo Rostowski był bardziej elokwentny, mimo wszystko byłem po stronie Balcerowicza, ponieważ on wskazywał głównie na to,
że pieniądze zostaną utopione w obietnicę, a nie w realne środki emerytalne. I to jest prawda. Zapewnienia Tuska i Rostowskiego że emerytury będą wyższe, albo minium takie same było cyniczną grą na niewiedzy ludzi. Pieniądze w OFE były na rynku i mimo, że Trybunał orzekł że one również nie były "obywateli", to istniały na rynku, pracowały na nim (co prawda zjadane były przez prowizje za zarządzanie etc.). Gdyby Tusk zabrał z OFE i rozdał je Polakom, wtedy myślę, że Balcerowicz by nie protestował. Nikt by nie protestował. Tusk/Rostowski zabrali, wrzucili do budżetu i pieniędzy nie ma. Plus to że odsetki od zadłużenia zmalały bo nie trzeba było znowu wypuszczać tak dużych obligacji. Tak czy siak sprawa dla mnie nie jest taka jednoznaczna.
4. Jestem za prywatyzacją. Nie jestem może tak skrajny jak Korwin, bo mam dylematy co do wojska, służb (nie służby zdrowia) typu Policja, Wywiad, Ratowicy, Straż etc.
Nie usprawiedliwiam rozkradania majątku i nieuczciwe procesy prywatyzacyjne, takie były bo słyszałem od lokalsów różnych wsi jak to ziemie ktoś za bezcen brał bo miał układy. To jest godne potępienia. Sam proces prywatyzacji uważam za rozsądny bo centralne planowanie, etatyzm się nie sprawdza. Po prostu. Ten chaos kapitalistyczny czy jak inni mówią niewidzialna rynku działa. Po prostu działa. Nie ma jednego Pana który lepiej posteruje systemem cen niż sam rynek wielu tęgich głów rywalizujących ze sobą. Tak samo polityk nie będzie lepiej sterował spółkami niż wytrawny manager wyłoniony na rynku na podstawie CV, kompetencji itd. W tej kwestii popieram Balcerowicza.
5. Nie mam wiedzy. Mają otwartą listę partnerów na stronie. O tę listę chodzi ? Czy chodzi o bliżej nieokreślone tajne finansowanie ?
ps. Nie jestem obrońcą Balcerowicza :) Niektóre rzeczy które mówi mi się podobają, spytałem się co zrobił źle. Część rzeczy znam (jak konstrukcja OFE) + jego obecne wypowiedzi ale spytałem tylko o konkrety - zawsze się czegoś więcej dowiem.
@Fhc
Mam ten sam dylemat tylko zwielokrotniony. W bankach i w gotówce. Kupowanie nieruchomości w Polsce jest ryzykowne. Trzymanie pieniędzy w obecnym systemie również. Typowy paraliż decyzyjny. Nie masz pieniędzy jest źle, masz duże pieniądze jest dopiero źle :P
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-18 22:51
gruby
"Żeby nie było, odnoszę się tylko do mechanizmu który funkcjonuje w Polsce a mianowicie "chwilowej kreacji pieniądza" przez banki komercyjne. Gdzie bank jest zobowiązany do składania obowiązkowej rezerwy w NBP w postaci bodajże 3,5% od kwoty depozytu, podczas gdy resztę może puścić w obieg. Mam na myśli ten mechanizm."
Ten mechanizm działa troszeczkę inaczej niż myślisz a najlepiej pokazać można to na następującym przykładzie: załóżmy, że składasz w banku depozyt w wysokości 100 złotych. Ten depozyt zostaje w tej samej chwili uznany w całości za ową rezerwę cząstkową i komuś innemu udzielany jest kredyt z waluty wykreowanej przez bank z powietrza. Ta wykreowana z powietrza waluta dopisywana jest biorącemu kredyt do jego konta, minus oczywiście prowizja, ubezpieczenie i tak dalej. Skoro zabezpieczenia w kasie banku jest na 100 złotych to można udzielić kredytu na 1000 złotych, minimum.
Następnie bank komercyjny dokonuje podliczenia stanu ksiąg: na kontach klientów bank ma aktywa i pasywa w sumie na 1100 złotych, więc 3,5% (38,5 zł) z nich przelewa na konto NBP bo tak każe prawo a reszta (61,5 zł) zostaje w oddziale jako "rezerwa kasowa". Po roku kredyt jest zwracany a Ty wyjmujesz swoją stówę. Tyle, że bank udzielił kredytu na 5% a Tobie oddał 2% tytułem odsetek.
Bilans banku po roku wygląda więc tak:
bank zarobił 5% od 1000 złotych (50 zł) minus dwa złote które oddał tobie (2% od zdeponowanej stówy) plus prowizja za udzielenie kredytu (1% jego wysokości jednorazowo=10 zł ?) plus marża za wepchnięcie kredytobiorcy "dobrowolnie przymusowego" ubezpieczenia.
Ty masz z tej stówy po roku dwa złote minus Belka a bank potrafi z tej samej stówy wycisnąć 58 złotych minus koszta własne plus odsetki od NBP plus marża za sprzedane ubezpieczenie minus CIT. Żeby było jeszcze weselej: kapitału potrzebnego na funkcjonowanie banksterka wcale nie musi najpierw zarobić w pocie czoła, tak jak reszta gospodarki. Banksterka po prostu przyjmuje wpłaty potrzebnego jej do lewarowania kapitału w okienku.
Oczywiście CIT banku jest minimalizowany za pomocą wszystkich legalnie dostępnych dla grubasów metod a poza tym przy przebiciu rzędu 50% stać banksterkę na zapewnienie sobie przychylności każdego polityka, sędziego, prokuratora, generała i policjanta jacy tylko są dostępni na rynku.
Goście, którzy potrafią wycisnąć 50 złotych ze 100 złotych rocznie patrzą na producentów narkotyków z politowaniem, bo narkobiznes w porównaniu z banksterką to zabawa dla niedouczonych amatorów. No i będąc producentem proszku jesteś na widelcu a banksterka potrzebny jej do działania immunitet po prostu sobie już dawno temu kupiła.
Tak działa lewar w jego krystalicznej postaci.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 00:06
Reset
"Prosiłbym Cię zatem poświęć chwilę i przytocz kilka argumentów dlaczego ..."
------
Indywidualna opieka intelektualna kosztuje. Nie poświecę więc tej chwili, bo uznaje poziom merytoryczny tego bloga na tyle wysoki, że oczywistości nie trzeba tu uzasadniać. A początkujący lub infantylni userzy mogą temat zguglać. Za chwilę pojawi się tu popyt na argumentację, że złymi ludźmi beli Berman, Beria, Stalin itp.
Na Balcerowicza wypiął się nawet J Sachs prowadzący go jako przedstawiciel Sorosa. Sachs doznał wyrzutów sumienia i uznał działalność Sorosa za rozbójniczą. Zarówno w Polsce jak i analogiczne wcześniejsze plany "Balcerowicza" w Ameryce Płd i Azji. Staremu zgredowi z tytułu dawnych zasług rzucono jakiś ochłap w postaci fundacji, i jeszcze wykorzystywany będzie do podjudzania Ukraińców przeciwko Polakom, gdy zwali się na niego, jako "Polaka", winę za rozgrabienie Ukrainy.
-----------------------
Edycja. Wkleję fragmenty opinii JRN. Może infantylizm wyleczę komuś. Artykuł stary, więc nie uwzględnia tragedii OFE i układu stowarzyszeniowego z EWG.
W najbardziej wpływowych mediach po 1989 r. konsekwentnie lansowano mit Leszka Balcerowicza jako swoistego tytana nowatorskiej myśli ekonomicznej. "Tytana" upowszechniającego jedynie słuszne poglądy na temat polskiej gospodarki, wbrew wrzaskowi różnych "populistycznych" dyletantów. W rzeczywistości Balcerowicz był przez wszystkie lata po 1989 r. jedynie posłusznym narzędziem w rękach sterujących nim zagranicznych globalistów typu George Soros. Z ogromnym oddaniem i konformizmem służył ich działaniom zmierzającym do opanowania kluczowych dziedzin polskiej gospodarki, przemysłu, bankowości.
.....
W latach 1978-1980 pracował w szczególnie antyreformatorskiej instytucji, za to prawdziwej szkole konformizmu - w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR.
W latach 90. ex post uczyniono z Balcerowicza rzekomego czołowego ekonomistę, wywodzącego się spośród opozycji solidarnościowej. W rzeczywistości przed latem 1989 roku nikt go za takiego nie uważał. Jeszcze w początkach 1989 roku Balcerowicza, mającego wówczas tylko stopień doktora, nie wzięto ani do 20-osobowego składu solidarnościowego w zespole ds. gospodarki i polityki społecznej przy Okrągłym Stole, ani do wspierającego go grona ekspertów (!!!). Próżno więc szukać jego nazwiska w informatorze "Okrągły stół. Kto jest kim. 'Solidarność' - opozycja. Biogramy, wypowiedzi", Warszawa 1989.
Wykonawca planu Sorosa
Swą przyspieszoną karierę w 1989 r., awans na wicepremiera i ministra finansów, Balcerowicz zawdzięczał tylko i wyłącznie protekcji prawej ręki premiera Mazowieckiego, jego zausznika - Waldemara Kuczyńskiego. Początkowo ofiarował się tylko z rolą doradcy Kuczyńskiego (por. L. Balcerowicz, "800 dni", Warszawa 1992, s. 10) i sam był zaskoczony swym nieoczekiwanym ogromnym awansem. Zawdzięczał go głównie temu, że kolejno ODMÓWIŁY cztery pierwsze osoby, którym zaproponowano stanowisko ministra finansów we wrześniu 1989 r., a Balcerowicz urząd ten skwapliwie przyjął. Tym gorliwiej podjął się realizacji importowanego ze Stanów Zjednoczonych do Polski planu Sorosa-Sachsa, w Polsce funkcjonującego pod fałszywą nazwą "plan Balcerowicza".
W rzeczywistości cały plan był pomysłem słynnego amerykańskiego lewicowego miliardera George'a Sorosa, przybyłego z Węgier do USA giełdowego spekulanta żydowskiego. O tym, że cały rzekomy plan Balcerowicza był w istocie dziełem Sorosa, możemy dowiedzieć się również z bardzo nieostrożnej enuncjacji W. Kuczyńskiego, wspomnianego już zausznika Mazowieckiego, ministra przekształceń własnościowych w jego rządzie. Jak wyznał Kuczyński w książce "Zwierzenia zausznika" (Warszawa 1992, s. 82-83): "Soros przyjechał z planem reformy gospodarki polskiej, zwanym planem Sorosa. To była kombinacja szokowej operacji antyinflacyjnej z restrukturyzacją naszych firm". Balcerowiczowi jako wicepremierowi nadzorującemu polską politykę gospodarczą przypadło zaś tylko zadanie firmowania tego wszystkiego i uwiarygodniania polityki służącej gospodarczym celom Zachodu.
Celom tym służyła skrajnie doktrynersko realizowana polityka gospodarcza Balcerowicza, skupiająca się głównie na walce z inflacją, przy zaniedbaniu wysiłków na rzecz wzrostu gospodarczego i pobudzania polskiego eksportu. Jednym z najszkodliwszych elementów tej polityki było nastawienie na przyśpieszoną gruntowną prywatyzację polskiego przemysłu i banków, stanowiącą faktyczną wyprzedaż za bezcen.
Rzecznik terapii szokowej
Wielkie wsparcie dla Balcerowicza stanowiły zachęty do jak najszybszej terapii szokowej lansowane już latem 1989 r. przez współdziałającego z Sorosem amerykańskiego ekonomistę Jeffreya Sachsa. Reklamował on się w Polsce jako ten, który z dnia na dzień zwalczył w Boliwii ogromną inflację. Obiecywał tę samą skuteczną terapię w Polsce, zapominając uprzedzić, że jego boliwijski sukces dokonał się kosztem ogromnie wysokiego bezrobocia i buntu boliwijskich robotników, wprowadzenia w Boliwii stanu wyjątkowego...
Nader szybko miało się okazać, że realizowana przez Balcerowicza terapia szokowa doprowadziła do wielkiego pasma cierpień i wyrzeczeń przeważającej części społeczeństwa, z korzyścią dla gromady cwaniaków polskich i zagranicznych. Pisał o tym jednoznacznie bardzo ostry amerykański krytyk terapii szokowej, noblista z dziedziny ekonomii, prof. J. Stiglitz. Dzięki skokowym podwyżkom cen państwo zagrabiło wieloletnie oszczędności obywateli. Straciły ogromną część wartości zbierane przez wiele lat wkłady na mieszkania. Państwo zgarnęło przeważną część oszczędności dolarowych, szacowanych na koniec 1988 r. na 7-15 miliardów dolarów amerykańskich (por. S. Dąbrowski, Logika postkomunistów, "Nowy Świat", 13 stycznia 1993 r.). .....
Jak wielkie rozmiary przybrało skokowe zubożenie polskiego społeczeństwa w efekcie balcerowiczowskiej terapii szokowej, doskonale dokumentowała podstawowa wręcz książka o polityce społecznej wydana w 1995 r. pod redakcją prof. Juliana Auleytnera. Według niej, w samym tylko 1990 r. przeciętne płace spadły o 24 proc., realna wartość przeciętnej emerytury i renty - o 19 proc., a dochody netto z rolnictwa na 1 pracującego - o 63 proc. Rolników szczególnie dotknęło otwarcie przez Balcerowicza granic na produkty rolne z zagranicy, w dużej mierze dotowane przez rządy zachodnie i sprowadzane do Polski po dumpingowych cenach.
...
Skorzystała stara nomenklatura
Plan Sorosa-Balcerowicza zyskał entuzjastyczne wręcz wsparcie różnych byłych prominentów reżimu komunistycznego - od byłych ministrów PRL-owskich Nurowskiego i Mieczysława Wilczka, po byłego wicepremiera w rządzie Rakowskiego - Mieczysława Sekułę czy byłego rzecznika rządu Jaruzelskiego - Jerzego Urbana. Stało się tak nieprzypadkowo. Stara nomenklatura partyjna stanowiła trzon kadry kierowniczej w gospodarce, wprowadzającej plan Sorosa-Balcerowicza. Postarano się też o zablokowanie prawdziwie potrzebnych głębokich reform strukturalnych, od reformy banków począwszy, po restrukturyzację przemysłu, które mogłyby być niekorzystne dla starej kadry partyjnej. Tym żarliwiej wspierali za to mnożące się spółki nomenklaturowe. Zadbali również o możliwie jak najbardziej nieprecyzyjne i wadliwe przepisy w różnych dziedzinach, tak aby ułatwić dokonywanie różnych aferowych manipulacji (vide: afera FOZZ, afera z rublem transferowym, tytoniowa, ziemniaczana etc.). Balcerowicz ponosi lwią część odpowiedzialności za brak kontroli, który ułatwił dokonywanie afer przy współudziale osób usadowionych na wpływowych stanowiskach gospodarczych. Rzecz znamienna - w 1989 r. zniesiono karę konfiskaty majątku za nadużycia gospodarcze. Cwaniacy z zagranicy i wysoko uplasowani w aparacie gospodarczym ludzie starej nomenklatury świetnie wykorzystali do swych celów szanse spekulacji i drenażu dolarów z Polski dzięki utrzymywaniu przez półtora roku kursu dolara do złotego na sztywnym, niezmienionym poziomie.
Profesor Łukasz Czuma tak pisał o mechanizmie tych manipulacji w I tomie "Encyklopedii Białych Plam": "(...) jeśli ktoś z zagranicy wymienił 1 mln dolarów na złotówki, które następnie włożył na wysoki procent - np. na 150 proc. rocznie - do banku w Polsce, to przy stałym kursie wymiennym dolara do złotówki zyskiwał w ciągu roku 1,5 mln i mógł wywieźć z Polski 2,5 mln dolarów (...) ....
....
Ani przez chwilę nie pomyślano też o wykorzystaniu w celu reformowania polskich finansów licznych wybitnych polonijnych fachowców od gospodarki i bankowości....
Serwilizm wobec Zachodu
Związki Balcerowicza z komunistami były gorąco wspierane przez najbardziej wpływowe zachodnie kręgi gospodarcze. Nader wymowne pod tym względem było zachowanie amerykańskiego protektora Balcerowicza - Jeffreya Sachsa.
....
Balcerowicz nieprzypadkowo stał się głównym gwarantem spłaty polskiego zadłużenia wobec Zachodu. Jeszcze w 1989 r. stanowczo stwierdził w Sejmie, że trzeba jak najszybciej spłacać komunistyczne długi, aby nie wywołać zaniepokojenia zachodnich bankierów. Rzecz w tym, że właśnie w latach 1989-1990 istniała bezpowrotnie zmarnowana przez Balcerowicza szansa całkowitego anulowania polskich długów wobec Zachodu. Pisał o tym w kwietniu 1991 r. na łamach "Ładu" Witold Gadomski, skądinąd jeden z czołowych liberałów (!) w polskim środowisku ekonomicznym (później poseł KLD, ...
A koniunktura minęła głównie ze względu na całkowitą niechęć Balcerowicza do zajęcia się tą sprawą. (O zmarnowaniu szansy anulowania polskich długów piszę szerzej w książce "Zagrożenia dla Polski i polskości", Warszawa 1998, t. II, s. 26-30, powołując się m.in. na wystąpienia w tej sprawie prof. S. Kurowskiego, S. Kisielewskiego, J. Gościmskiego, S. Albinowskiego).
Usłużność Balcerowicza wobec MFW i czołowych przedstawicieli amerykańskiego establishmentu przyniosła mu ogromne profity w grudniu 1990 r., po druzgocącej przegranej jego szefa T. Mazowieckiego w wyborach prezydenckich. Zaledwie w kilka dni po tej klęsce, bo już 19 grudnia 1990 r., amerykański ambasador w Warszawie Thomas W. Simmons ostentacyjnie poprosił o oficjalne spotkanie z Balcerowiczem. Miało to najwyraźniej za cel wyeksponowanie amerykańskiego poparcia dla jego osoby. Simmons, jako ambasador w Warszawie, cieszył się ogromnym poparciem prezydenta G. Busha. Zdzisław Najder odnotował w swych wspomnieniach skandaliczne wprost zalecenie prezydenta G. Busha, gdy zwracając się do polskiej delegacji w Białym Domu, przykazywał: "I słuchajcie, co nasz ambasador mówi, że macie robić". Zaczęły się mnożyć również naciski innego typu. Z błyskawiczną pomocą pospieszył Balcerowiczowi wciąż serwilistycznie wykonujący amerykańskie polecenia Jan Nowak-Jeziorański, "kurier z Waszyngtonu".
Wykorzystując kompletną niewiedzę Wałęsy w sprawach gospodarczych, straszył go i innych polityków polskich, jakim to niebywałym nieszczęściem dla Polski stanie się rzekomo odejście Balcerowicza. W wywiadach udzielanych prasie Nowak posuwał się do wszelkiego rodzaju szantażów.
.......członkiem Rady Ekonomicznej, tak znaczącego ciała doradczego przy prezesie Rady Ministrów, był w 1990 r. ówczesny gubernator banku centralnego Izraela Michael Brun. Człowiek ten był wtajemniczony w najgłębsze tajniki naszej gospodarki, takie jak zmiany kursu złotego do dolara - wiadomość na wagę złota dla spekulantów. W liście do Balcerowicza wysuwał on swoje sugestie w tej sprawie. Kto nie wierzy, niech zajrzy do książki Balcerowicza "800 dni". Czy za takie zjawiska, jak dopuszczenie wpływowego cudzoziemca do kluczowych polskich tajemnic finansowych, nie należało postawić Balcerowicza przed Trybunałem Stanu?
Bałagan w Ministerstwie Finansów i bankowości
Balcerowicz, jako wicepremier i minister finansów, był szczególnie mocno odpowiedzialny za niebywały bałagan w podlegającym mu resorcie. Jakże wymowne pod tym względem i szokujące zarazem były informacje zawarte w zamieszczonym 18 sierpnia 1991 r. w "Tygodniku Gdańskim" wywiadzie z dyrektorem Anatolem Lawiną, wysokim urzędnikiem Najwyższej Izby Kontroli. Powiedział w nim m.in.: "Najdramatyczniejsze i najbardziej niebezpieczne jest - używając języka więziennego - dojście do 'przekrętów' finansowych i to na wielką skalę. Tak jest w bankach, przedsiębiorstwach handlu zagranicznego, w Ministerstwie Współpracy z Zagranicą. A Ministerstwo Finansów? Nie znam żadnej sprawy, która by była tam rzetelnie udokumentowana i załatwiona... Ministerstwo Finansów robi wszystko, by zatuszować sprawę nadużyć i bałaganu".
...
Przypomnijmy tu tak zapomniany dziś fakt, że w 1991 r., pod koniec gospodarczej dyktatury Balcerowicza, powszechnie mówiono o jego odpowiedzialności za fatalny stan funkcjonowania systemu bankowego. W tej prawie z ostrą krytyką pod adresem ministra finansów wychodzili nawet czołowi liberałowie z partii Jana Krzysztofa Bieleckiego. Warto choćby przypomnieć, co mówił wówczas na temat Balcerowicza obecny przywódca PO Donald Tusk. Otóż, wypowiadając się w imieniu KLD w początkach 1991 r., Tusk stwierdził, że liberałowie mają obiekcje do działalności Balcerowicza jako "ministra finansów, zwłaszcza z powodu dysfunkcjonalości systemu bankowego" (!) (cyt. za: T. Roguski "Liberałowie liczą na sukces", "Rzeczpospolita", 4 września 1991 r.). Dziś ten sam Tusk dosłownie idzie w zaparte, by wybronić wszelkie przejawy działań Balcerowicza.
rygar
" W bankach i w gotówce. "
zrobic tak jak radzi J. Rickards. skoro złoto jest 10x niedoszacowane, to przeznaczyć 10% na złoto, a reszta w coś nominowanego w walucie i dajacego zwrot rowny przynajmniej inflacji. Taki hedge zabezpiecza przed wywrotką w jedną albo drugą strone. (nie daje zysku, ale pozwala utrzymać wartość majątku). Podaż M3 w PL to około 7%, wiec dowolne akcje dające dywidende okolo 10% się nadadzą (10 bo trzeba odliczyc podatek)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 00:08
Reset
Zwracam uwagę, że mechanizm wymiany $ na zł, lokowanie, zł w NBP na ponad 100% rocznie, i odwrotna wymiana zł na $ utrzymywanego na stałym, gwarantowanym utrzymaniem Balcerowicza na stołku, kursie wymiany, zaowocowała wyprodukowaniem ok 20 miliardów $ długu. Szacunki są różne, niektórzy zbyt namolnie badający temat skończyli jak Walerian Pańko – Prezes NIK i wcześniej jego pracownik Felzmann, a później kilkanaście osób bliskich śledztwu, w tym policjanci.
-----------
Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 30 grudnia 1989 roku w sprawie opodatkowania podatkiem obrotowym niektórych towarów sprowadzanych przez osoby fizyczne lub nadesłanych tym osobom z zagranicy (Dz.U. Nr 75, poz. 450) wprowadziło zwolnienie od opodatkowania osób zagranicznych. Osoby te zaczęły więc sprowadzać do Polski bez opodatkowania wyroby, które dziś określa się mianem akcyzowych, na skalę gospodarczą. Dopiero po trzech miesiącach, rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 29 marca 1990 roku (Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie opodatkowania podatkiem obrotowym niektórych towarów sprowadzanych przez osoby fizyczne lub nadesłanych tym osobom z zagranicy Dz.U. Nr 20, poz. 122) zamknięto tę furtkę, otwierając natychmiast inną: od podatku importowego zwolniono towary, na które w taryfie celnej ustalono zerowe stawki celne. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 30 grudnia 1989 roku w sprawie ceł na towary przywożone z zagranicy (Dz.U. Nr 75, poz. 448) ustalało zaś, że import towarów z krajów rozwijających się objęty był właśnie taką uprzywilejowaną stawką celną. Wówczas do Polski zaczął płynąć strumień towarów z Lesotho i Mauretanii, w których to państwach importowane dobra nie były oczywiście wytwarzane. Stanowiły one jedynie kraj tranzytowy i to często tylko na papierze.
Kolejną możliwość stworzyło rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 18 maja 1990 roku w sprawie zwolnienia od podatku obrotowego i dochodowego podatników osiągających przychody z niektórych rodzajów nowo uruchomionej działalności gospodarczej (Dz.U. Nr 35, poz. 203) Spowodowało to gwałtowny wzrost ilości nowych podmiotów gospodarczych, których działalność sprowadziła się do tego, iż stawały się importerami towarów, które z dużą marżą sprzedawały podmiotom już działającym, które z kolei sprzedawały je prawie po kosztach nabycia. Zwolnienie przysługiwało na okres jednego roku, dwóch lub pięciu lat w zależności od rodzaju podejmowanej działalności gospodarczej. Było ono udzielane pod warunkiem, że podatnik w okresie objętym zwolnieniem i dwóch lat po tym okresie nie zaprzestanie na stałe wykonywania działalności gospodarczej. Wyjaśnienie pojęcia „stałego zaprzestania działalności” znalazło się w rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 8 lipca 1991 roku (Rozporządzenie Ministra Finansów zmieniające rozporządzenie w sprawie zwolnienia od podatku obrotowego i dochodowego podatników osiągających przychody z niektórych rodzajów nowo uruchomionej działalności gospodarczej Dz.U. Nr 64, poz. 276). Na jego podstawie uznano, ze stałe zaprzestanie wykonywania działalności gospodarczej uważa się „likwidację działalności gospodarczej” oraz jej przerwanie przez zaniechanie dokonywania zakupów i sprzedaży towarów handlowych, produkcji wyrobów albo świadczenia usług na okres co najmniej trzech kolejnych miesięcy. Spowodowało to, że przez dwa lata po okresie zwolnienia wiele podmiotów co trzy miesiące dokonywało zakupu lub sprzedaży małej partii towarów, lub wykonywało jakąś usługę, co często miało charakter czynności prawnej pozornej, a więc w świetle art. 83 par. 1 KC - nieważnej.
Podobny mechanizm funkcjonował w przypadku zakładów pracy chronionej działających w oparciu o przepisy ustawy z dnia 9 maja 1991 roku o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych (Dz.U. Nr 46, poz. 201). Zarządzenie Ministra Finansów z dnia 16 czerwca 1993 roku w sprawie zaniechania poboru podatku od towarów i usług od zakładów pracy chronionej (M.P. Nr 32 poz. 330) spowodowało, że zakłady te zaczęły masowo importować towary z zagranicy nakładając wysoką marżę przy ich odsprzedaży w Polsce, a ich nabywcy z powrotem je eksportowali z zerową stawką podatku VAT, co rodziło prawo do odzyskania z urzędów skarbowych kwoty VAT zapłaconego z tytułu prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Obostrzenia wprowadzono dopiero zarządzeniem Ministra Finansów z dnia 7 grudnia 1995 roku (Zarządzenie Ministra Finansów w sprawie zaniechania poboru podatku od towarów i usług od zakładów pracy chronionej M.P. Nr 64 poz. 700) gdy na jaw wyszła inna ulga związana z możliwością odpisu od podstawy opodatkowania darowizn dla osób fizycznych.
Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 17 kwietnia 1990 roku w sprawie stawek podatku obrotowego od osób fizycznych i osób prawnych nie będących jednostkami gospodarki uspołecznionej oraz ulg, zwolnień i trybu płatności tego podatku (Dz.U. Nr 27, poz. 156) w samym roku 1990 nowelizowane było dwukrotnie (Dz.U. Nr 31, poz. 185 i Nr 60, poz. 347). W roku 1991 znowelizowano je jeszcze raz (Dz.U. Nr 5, poz. 20) a następnie uchylono w części dotyczącej podatku obrotowego od towarów importowanych (Dz.U. Nr 15, poz. 69). W pozostałej części zostało ono uchylone rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 17 kwietnia 1991 roku (Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie stawek podatku obrotowego od osób fizycznych oraz nie będących jednostkami gospodarki uspołecznionej osób prawnych i innych jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej, ulg, zwolnień i trybu płatności tego podatku Dz.U. Nr 38, poz. 165), które jeszcze w tym samym roku znowelizowane zostało trzykrotnie (Dz.U. Nr 68, poz. 291; Nr 123 poz. 545; Nr 125 poz. 559).
Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 15 lutego 1991 roku w sprawie stawek podatku obrotowego od towarów sprowadzanych lub nadsyłanych z zagranicy oraz zwolnień od tego podatku (Dz.U. Nr 15, poz. 69) uchylające rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 17 kwietnia 1990 roku oraz rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 29 marca 1990 roku w sprawie opodatkowania podatkiem obrotowym niektórych towarów sprowadzonych przez osoby fizyczne lub nadesłanych tym osobom z zagranicy (Dz.U. Nr 20, poz. 122) nowelizowane wcześniej dwukrotnie (Dz.U. Nr 60, poz. 349 oraz Dz. U. z roku 1991 Nr 5, poz. 21) opublikowane 25 lutego 1991 roku miało wielce zastanawiający termin vacatio legis wyznaczony do dnia 2 marca 1991 roku. Dziwnym trafem w ciągu czterech dni na przełomie lutego i marca 1991 roku na wszystkich przejściach granicznych porobiły się duże kolejki samochodów czekających na odprawę celną.
......
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 00:18
polish_wealth
Temat jest nie do ruszenia. Pozatym jakie ma narzędzia? telefon do pentagonu? a wiadomo kto tam jest agentem czyim?
Jest 01:07 w tym momencie pewnie piją kawe z kimś z Goldmana który mu tłumaczy jak od 10-20 lat co zostało zrobione zeby bronic wartosc dolara i ze to w tym omencie jest najwazniejsze - bo inaczej nic innego wogóle sie nia da zrobic z USA -
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 10:21
PN
Właśnie przeczytałem to co napisałeś o Balcerowiczu, studiowałem historię i jakoś ani słowem nam nikt o tym wszystkim na studiach nie pisnął. Co więcej chciałem zauważyć że historii polski w naszym kraju uczy się dzieci tylko do "okrągłego stołu" a historii świata do upadu muru berlińskiego. Jakoś nigdy naszym pedagogom nie starcza czasu żeby przybliżyć sytuację polski po 89 roku. Nawet magisterek się u nas na uczelni nie pisało z okresów po 89 roku - wręcz żaden promotor nie zgadzał się na żadną za bardzo bo to niby zbyt świeża historia. No w sumie słuszną linię ma nasza władza - bo po 89 roku nie mamy się czym pochwalić. Jedyne dwa wydarzenia które dzieci powinny znać to data wstąpienia do NATO i UE i tyle.
Jak przeczytałem to co napisałeś o Balcerowiczu to zrobiło mi się po prostu przykro, i to nawet nie dlatego że nikt go nie osądził i nie skazał za nic jak zwykłego zdrajcy ale przez to że tak naprawdę oni robią nam to dalej i będą robić..
Polacy mają gadżety zachodnie i popkulturę w której są zatopieni więc banksterka i władza dalej będą kręcić swoje lody. I tak jest na całym świecie. Kiedyś ludziom religia mieszała w głowach, a teraz jej miejsce zajęła globalna popkultura. Co więcej Ludzie celowo nie chcą wiedzieć tego co my! Oni zdają sobie sprawę z tego że jest źle i ze są okradani ale nie chcą sobie zawracać tym głowy bo mają swoje problemy. Wielu ludziom próbowałem wytłumaczyć co się dzieje na świecie i w polityce bankach itp - jedni mówili że to nudne, inni że to wiedzą ale mają to w d... bo przecież i tak nic nie zrobią. Jest takie powiedzenie Andyego Worhola "Nie chcę być mądry - od tego się dostaje depresji"
Im mniej ludzie wiedzą tym bardziej są szczęśliwi - a i tak tego szczęścia mają mało w życiu bo muszą zasuwać na banksterkę - a więc koło się zamyka. Niewolnik nie chce wiedzieć jak jest zniewolony - woli myśleć że ma opiekuna który wie lepiej a nie pana który go wykorzystuje.
Powiem wam - zanim zacząłem czytać Tradera21 byłem szczęśliwym człowiekiem! NAPRAWDE!!!
"wielkie to szczęście nie wiedzieć na prawdę na jakim świecie się żyje" Wisława Szymborska
@ALL
1. Czasem fajnie jak trader dłużej nie pisze nowego artykułu bo to pozwala wam/nam na poruszenie wielu różnych tematów pod jednym wątkiem.
2. Poruszane jest na tym blogu tyle rożnych wątków że fajnie było by jakieś może forum zrobić u T21 tak żeby wszystko usystematyzować?
3. z Treści które tu poruszacie w komentarzach można byłoby napisać książkę i pewnie nieźle by się sprzedała :) może T21 już o tym myślał?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 03:24
3r3
A co tu pisać? O czajnikach na baterie?
Są tu ludzie żyjący w świecie wykresów i wskaźników, którzy nie wyobrażają sobie że gospodarka to jest wydobycie, uprawy, produkcja i nic więcej.
#glupi żyje w świecie, gdzie trzeba płacić podatki, natomiast nie pamięta jak z prl był system wielowalutowy (faktycznie był) i nikt nie miał problemu z uiszczaniem danin w walucie oficjalnej, a obracaniu walutami obcymi w gotówce. I tak samo jest teraz w Skandynawii tylko niektórym nie mieści się w głowie że oprogramowanie napisane przez humanistów (prawników) zwyczajnie nie działa tak jak chcą na procesorze "państwo".
W Szwecji jest teraz wymiana papieru - tavex wymienia na prawdziwe pieniądze :)
Ja sobie pozwolę na skrót artykułów z ostatniego "Entreprenor", który składa się głównie z narzekań na podatki, na podatki od podatków, na opodatkowanie podatków i nie ma tam ani słowa o tym, żeby kopać się z koniem tylko reklamy firm otwierających spółki w Estonii.
Aktualne problemy północy to opodatkowanie odległości (transportu, podatek kilometrowy, opłata za lot), a odległości i rozproszenie tu spore. Więc działają firmy obce. No przecież nie używają SEK do opłacania danin bo są "obce".
Ja rozumiem że jak się żyje w świecie gdzie wszystko jest wyłącznie wirtualne to ciężko sobie wyobrazić transakcje gotówkowe na infrastrukturę - ale to są realia.
Popytajcie starszych jak wyglądał obrót kasowy w latach sześćdziesiątych - przecież za zbudowanie kopalnie nie można było zapłacić przelewem - trzeba było fizycznie wozić papier. Tak samo na wypłaty w tej kopalnie - a mimo to jakoś sobie radzili bez ajfonów.
W kwestii kredytów CHF sprawa jest prosta jak z każdym kredytem i własnością - kto ma czołgi ten ma rację.
Na razie państwo jest pod kontrolą banków to banki mają rację, będzie pod kontrolą mieszkańców to każdy będzie miał zdobyczne m4 z łupu wojennego wziętego na bankach.
To jest aż tak banalne jak zatankowanie ropy w Iraq przez USA.
To jest po prostu biznes - sprowadzić dzikich do uzbrojenia się w bambusowe kije, zabronić im nowoczesnego uzbrojenia i pozabierać im wszystko co mają.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 08:00
Inwestor966
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 10:24
Arcadio
Dla ludzi, którzy chcieliby się coś więcej dowiedzieć co i dlaczego wydarzyło się w Polsce od roku '44 do teraz polecam lekturę uzupełniającą:
"Rewolta marcowa" Brochocki
"Byłem marszałkiem kontraktowego" Kozakiewicz
"Patologia transformacji" Kieżun
"Z deszczu pod rynnę" Tittenbrun
"Polska transformacja.pl" Kowalik
"Żydowskie lobby polityczne w Polsce" Miszalski
To taka mieszanka historii, ekonomii i polityki od różnych ideowo autorów, jakiej nie znajdziecie na uczelniach.
hugo80
Witaj Trader21 wielkie dzięki za odp ,dużo Funtów nie mam więc stratny bardzo nie będę ,ale mam jeszcze pytanko: jak myślisz-czujesz kiedy się wyczerpią siły na teraźniejsze wzrosty na walutach chodzi mi o NOK ?-czy nie za późno by wejść ?
i EURO,USD I CHF ,myślisz że PLN będzie dalej tracić na sile i wartości przy tych walutach? będę wdzięczny za odp.
Dam napisał
Ktoś z Was o tym słyszał? To prawda, że Trump chce wznowić śledztwo w sprawie WTC? Jeśli tak to są gdzieś kursy u bukmacherów, że nie dożyje końca kadencji?
Z tego co słyszałem to w Anglii możesz założyć się o wszystko ,ty dajesz temat zakładu.
Freeman
Ad obrona wartosci dolara.
Toz Trump juz to mimochodem czyni a to dopiero poczatek. Pozycja dolara rzeczywiscie jest zagrozona zwazywszy zadluzenie usa . Wiem wszyscy sa zadluzeni ale waluta rezerwowa jest narazie jedna.
Poruszalem juz ten temat kiedys, pozostal bez odzewu. Podejme jeszcze raz.
Wlasciwie oficjalny dlug bez dalszych przyszlosciowych zobowiazan jest dzisiaj gdzies na poziomie 22 biliony fedow. Niestety, wszystkie liczniki dlugu usa pokazuja stan 19 bilionow cos tam. Wszytkie liczniki sie kreca, ale na poczatku ciagu cyfr od ponad dwoch lat jest napisane 19 . Kumasz o co biega?
Ten sam efekt psychologiczny co na mordoksiazce. Nie ma cie na face to nie istniejesz. Tak mowi mlode pokolenie.
Reszta swiata jest gospodarczo fundamentalnie w czarnej gleboko. Usa maja duzy potencjal do naprawy wszystkiego we wlasnym kraju czego zaniechali przez dziesieciolecia. Na dodatek moga sprowadzac miejsca pracy zza granicy do kraju ( wojny handlowe itd ). To wszystko w obliczu kontrastu do reszty siwata, powiedzmy konkretnie Europy, EU czy Japonii. Chiny pod zredukowaniu eksportu tez klekna.
Czym usa beda finansowaly? Ano kolejnym dlugiem ! I co z tego ? Dolar bedzie taniec? Nie! Bo bedzie temu towarzyszyla konjunktura, wzrost gospodarczy w kontrascie do recesji w Europie, Japonii, Chin oraz rozpadajacej sie UE i eurozony.
Brexit jest usiakom na reke bo oslabia UE. Kazdy kolejny krok, glosowanie jakies tam 4 grudnia we wloszech, wybory prezydenckie w Austrii, wybory we Francji ( parlamentarne ) i w Niemczech. Europa bedzie sie sypac, a dolar bedzie krolem.
Trump byl potrzebny wlasnie na tym etapie wiec go dopuscili. Tu sie okazja stulecia gotuje. Moze poczekac na jakies oslabienie, tapniecie na gieldzie a potem inwest ( zawsze po aktualnej analizie sytuacji, bo wszystko sie dynamicz ie zmienia ) ale wstepnie tak to widze: inwest w amerykanskie akcji infrastrukturalne np. catepilar, alcoa itd.
bmen
W odniesieniu do wczorajszego komentarza dlaczego nie warto marnować czasu na ignorantów zostałem oskarżony o nieświadomosc tego co pisze.
Wiec mu odpisałem grzecznie temu panu i zdefiniowałem pojęcia "kompradora" i "pożytecznych idiotów" oczywiście w ujęciu gospodarczym.
Rozumienie tych pojeć jest wręcz zasadnicze w zrozumieniu polskiej transformacji i podobnych zjawisk na świecie , ale #admin uznał to na niezwiazane z tematem ekonomi :) Nie będe tego komentował.
Więc pytanie mam do wszytskich tutaj: Jak mamy sie bronić skoro #admin nam nie pozwala? Jak równiez dlaczego mamy tlumaczyć i linkować pożyteczne rzeczy skoro może sie okazać że nie są zwiazane z tematami ekonomi i geopolityki? Uważam też że #trader rozumie te tematy bardzo dobrze więc to nie on je wycina.
Dlatego już rozumiecie dlaczego nie zamierzam wiecej komentować i linkować tyle co w przeszłosci , bo poprostu szkoda mi czasu.
Jak równiez wszelakie dyskusje z 2X latkami (po studiach czy jeszcze w trakcie) są stratą czasu, bo bedą mi oni próbowac tlumaczyć jak działa swiat pięniadza i ekonomi itp.
Ale to nie ich wina ze ich "profesorowie" ( wiekszość z nich jest poprostu niedouczona) ich tak indoktrynują.
Mam nadzieje ze obecna próba reforemy studiów zmusi to srodowsiko do ciągłej edukacji, bo wydziały będa podobno opłacane za ilość badań a nie za ilość głow przyjetych.
To może być dobra zmianą. Mam nadzieje.
#admin
Chciałbym zebyś się odniósł do stwierdzeń #3r3 dotyczących że w Szwecji sie nie używa SEC tylko innych nieoficjalnych walut.
Jak można pozwalać na publikowanie takich treści? Ile tych ludzi tam nie używa SEC? 1,2,3 %? ile tam elemetu przestepczego?
#3r3 ma duża wiedze, ale nie na wszystkie tematy, ale jemu się wydaje .
Oczekuje abyście się odniosili do takich tematów bo to prawdopodobnie mitomania. A jeżeli nie to podajcie jakieś namacalne fakty i podyskutujemy.
Nawet teorie sposkowe można czymś poprzeć więc takie stwierdzenia tym bardziej.
@ PN
Jak zaczniesz rozumieć w miare dobrze swiat finansów to bedziesz się cieszył tym co masz , i korzystał z życia .jeździł na wakacje, dbał o rodzine, starał się dbać o zdrowie itp. Bo zegar tyka. żyjemz w bardzo ciekawych czasach nawet jakby je porównać do historycznych.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 12:26
birdy
http://usdforecast.com/pl/kurs-dolara-prognozy.html
birdy
uberbot
Ktoś wkleił linka, że system rezerwy cząstkowej to już przeszłość. Banki w tym momencie klikają pieniądze bez cząstki. Ale to co opisałeś jest w zasadzie tym samym. Perpetum mobile - tylko trzeba ciąć drzewa na papier albo zbierać piasek na krzem i prądu na bity. De facto nie ma rezerwy cząstkowej - jest wielka piramida niewypłacalności.
@glupi
Napisałeś, że wierze w bajki 3r3 - jego komentarz jest dokładnie taki jak miałem napisać. Ten system już przerabialiśmy. Pieniądzem w tym momencie jest to co jest - papier, złoto, usługi ( w tym seks, wdzięczność ("Ojciec chrzestny")), papier toaletowy. Jestem w stanie uwierzyć w to co napisał, bo to już było. Jakie fakty potrzebujesz? Z GUSu usmażone, z NBPu? Ja też potrafię smażyć liczby. Nie ma co się denerwować na to co on pisze. Bo piszę w wielu przypadkach potwierdzoną w czasach komuny prawdę. Wenezuela? Ludzie zjedli zwierzęta w zoo. Na ulicach nie ma kotów i psów? Ciekawe czemu? Przecież nie wolno się znęcać nad zwierzętami. Tak mówi papier. Głodny człowiek zje tapete... Komuna źródłem największych absurdów serwowanych ludzkości. W tym momencie Europa jest opanowana przez bolszewików i jak chcesz prosperować nie ma szans na działania zgodne z prawem, bo się nie da. Wychodząc z domu popełniłeś pewnie kilka wykroczeń - zamknąłeś za głośno drzwi, uraziłeś tym swoich sąsiadów z innych kontynetów - to już jest "hate closing door" ("hate speech")...
Wiem, że jesteście biegli w AT (analizie technicznej, nie mylić z kominiarzami). Cenię sobie Wasze wpisy, ale 3r3 ma widoczną wiedzę z ulicy, która nie pasuje do AT i dzisiejszego pojęcia legalności.
PS Wasi rodzice nie płacili "cinkciarzowi" za dolary? Skąd je zdobywali w PRLu? W 1950r. nie skonfiskowali im złotówek? Mieli wtedy złoto - a kara śmierci była... Skąd mieli mięso jak w sklepie nie było? Czy to wszystko nie był zły, niedobry "czarny rynek"? Zdobyć kawałek chleba. Tym jest "czarny rynek". Przestępcy dziś działają w bankach, a uczciwi ludzie muszą działać na "czarnym rynku".
@mentoring
Jeszcze jedno a propos pytających o BALCEROWICZA:
Jak ktoś ma się dowiedzieć 'prawdy' albo więcej, jeśli jedno z niewielu miejsc w sieci, czyli IT blog traktuje tych ludzi jak debili. Ktoś rzuca pytanie o bzdurę "mam 2,2 na rękę i chcę kredyt na 120 lat. Co robić?"
A) "Ale jesteś idiotą. Weź się nie odzywaj, bo się tylko wygłupiasz"
B) "To nie jest blog o tym. Nie trolluj."
C) "Tu masz spis artykułów i linków z bloga, które pomogą Ci podjąć decyzję, ponieważ jest to dość skomplikowana sprawa. Powinieneś rzucić na nie okiem, bo nie da się tego wyjaśnić w jednym komentarzu, ani w ciągu nawet 1h konsultacji"
Którą odpowiedź chcielibyście usłyszeć? Która spowoduje, że jest szansa, że taki człowiek ruszy głową, a która że się zrazi do tego miejsca? Która spowoduje, że może za parę miesięcy zasili grono stałych komentatorów tutaj? Która że weźmie kredyt, zbankrutuje i będzie uczestnikiem "polowania na bogatych z blogu IT, którzy są czarownikami", jak na ulicy zacznie być nieciekawie?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 14:07
Freeman
Prognoza PLN$ 4,6 na 22 grudnia wydaje mi sie zawyzona. 5PLN w roku 2018 pokrywa sie z moimi oczekiwaniami. Pisalem ogolnie o umocnieniu dolara bez podawania liczb
w poscie powyzej.
Zejscie EUR$ ponizej parytetu w 2018 rowniez mozliwe. Duzo zalezy od wynikow wyborow we Francji i na jesien 2017 w DE. Jesli wygra Marine Le Pen i AfD to euro bedzie w fazie rozkladu czego sie spodziewam.
Dante
Zwiększony popyt na gotówkę = "cash is the king" w inwestowaniu, a ograniczenie konsumpcji i inwestycji w realnej gospodarce = deflacja i spadki cen.
@Freeman @birdy
Wzrost rentowności obligów odbije się czkawką zwłaszcza PIGS, a to powinno pociągnąć euro w dół, a tym samym dolara w górę.
@hugo80
Co do NOKa -Norweska gospodarka skurczyła się w trzecim kwartale 2016 wobec drugiego kwartału
https://www.ft.com/content/d2caef1b-e607-3b38-a484-028abd9c508b
Dodatkowo, pojawiły się głosy, że trumponomika może mocno uderzyć w norweską gospodarkę.
http://sciencenordic.com/could-be-dramatic-norwegian-economy
A co do ropy - podobno ma być cięta produkcja (w tym Iranu), zgodnie z intencją OPEC i idzie zima, która zwiększa popyt na ropę. To przesłanki za wzrostem ceny.
A po przeciwnej stronie - dalsze umocnienie dolara, możliwe że członkowie OPEC mogą blefować co do cięcia produkcji, zapowiedź Trumpa, która chce zaprzestać importu ropy z Bliskiego Wschodu i zapewnić Ameryce niezależność energetyczną.
http://www.reuters.com/article/us-global-oil-idUSKBN13A068
A zatem trend boczny na ropie jest bardzo możliwy, który może przejść w spadek (w średni okresie czasu).
Czyli to nie powinno znacząco wpływać na NOKa.
Dodatkowo, USD/NOK na razie zachowuje dość stabilny trend wzrostowy
http://www.investing.com/currencies/usd-nok
Poza tym, na wykresie dla PLN Index pojawiła się formacja młota (duża szansa na początek trendu wzrostowego)
https://stooq.pl/c/?s=pln_i&c=5m&t=c&a=lg
Dodatkowo, przeciwko złotemu grają "fundamenty" i szkodliwe działania rządu, ale w końcu rząd będzie musiał zamilknąć do świąt, bo potrzebują aprecjacji złotego, by zagregowane zadłużenie Polski w obcych walutach spadło, a tym samym aby spadło całkowite zadłużenie do PKB. Niedługo NBP powinien zacząć interweniować, a zapewne takie tuzy jak Nomura Fund już zacierają ręce, aby postawić na aprecjację złotego. Poza tym, analiza techniczna, przy uspokojeniu obecnej sytuacji z strony rządu, wskazuje na aprecjację, ale parafrazując znane przysłowie:
"Gdy obraduje rząd, żaden poziom oporu, ani wsparcia nie jest bezpieczny"
Efekt grudnia dla złotego statystycznie zaczynał się już w listopadzie - rzadko się zdarzało, aby nie wystąpił. Poza tym, polecam grać na inverse carry trade
http://www.bloomberg.com/news/articles/2016-09-06/brexit-fallout-turns-swedish-krona-into-carry-trade-s-big-short
Jednak inwestorzy na krótką chwilę przekonali się do rynków wschodzących po wygranej Trumpa i kapitał powolutku spływa w kierunku rynków rozwiniętych i walut "safe heaven"
http://www.investing.com/etfs/direxion-daily-emerging-markets-bul
Dodatkowo, wzrost zagregowanych wycen walut "safe heaven" powoduje, że wyceniane w tych walutach akcje mogą polecieć mocniej w dół przy najbliższej korekcie, a to powinno pociągnąć taką walutę jak SEK (waluta finansująca w carry trade z takimi walutami jak południowoafrykański rand, brazylijski real i dolar australijski).
Dodatkowo, formacje świecowe potwierdzają zmianę trendu na wzrostowy dla SEK/AUD. Dlatego osobiście wolę SEK/PLN zamiast NOK/PLN (zwłaszcza w średnim okresie).
@Trader
Czy będzie artykuł o shortowaniu cbonds?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 14:30
Arcadio
To , ze IT blog jest tak ciekawym miejscem wynika właśnie stąd, że pisze tu wielu inteligentnych ludzi o dużym i często różnorodnym doświadczeniu i poglądach. A właśnie mało trolli i zadajacych pytania w stylu jakie przytoczyles. Przecież ten blog jest publiczny i darmowy. Składa się z kilkuset ciekawych artykułów, a pod każdym kilkaset komentarzy. Do tego wykaz literatury. To już nawet się nie chce tego przeczytać i wyrobić swój pogląd tylko łatwiej wejść i zapytać w co mam zainwestować? To jak inaczej traktować ludzi którzy obnoszą się nie tylko z brakiem wiedzy ale również ze swoim lenistwem ? Jak można sensownie w jednym zdaniu odpowiedzieć na pytanie w co ktoś ma zainwestować oszczędności życia? Przecież wielu przekonuje tutaj do PM, a inni odradzaja. Wielu odradza nieruchomości, inni zachęcają. Wielu radzi dane waluty, inni inne. Do tego dochodzi jeszcze timing, rodzaj instrumentu, strategie zarządzania pozycją, ryzykiem itd. To jak ma wyglądać prawidłowa odpowiedź?
Freeman
uberbot
I zgadzam się z Tobą - niektórzy na środku sawanny nie podjęliby walki i umarli z głodu z lenistwa!
Komentatorzy nie podejmą za nas decyzji. Sami je podejmujemy. Zgadzam się! Jest tu mnogość wszystkiego i tylko osoba leniwa zadaje pytanie, zanim przeczyta większość artykułów.
Jedno ALE - mierzi mnie po prostu ton niektórych, porażająco podobny do wykładowców akademickich w Polsce. Nie będę komentował jaki to jest ton, ale powiedzmy, że nie tylko politycy uważają się za "lepszych od innych i za to mnie szanuj, bo jestem/ namaściłem Cię możliwością przebywania w odległości 15m ode mnie - ciesz się śmiertelniku!". Czy coś w tym stylu...
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 14:54
kooperatywa
bmen
My tu nie jesteśmy od porad na pytania w która strone wodzu. Od tego sa płatne serwisy, jak i #trader tez ma swoje konsultacje bo z tego ma pare groszy .
Innaczej by wprowadził abonament i wtedy najmniej zamożna cześć społeczenstwa by nie miała dostepu.
A tak ludzie moga sie za darmo edukować bo to w zyciu najważniejsze.
To jest miejsce dla ludzi którzy chcą i próbują zrozumieć otaczający nas swiat.
Dla leniwych to polecamy doradców finansowych. Bo jak sie nie ma pojęcia o podstawach ekonomi i finansow to trzeba sie będzie pytać co chwile : wodzu w która storne?
Co do #3r3 . Tak jak napisałem wiedze z zakresu realnej produckji ma i ja dokumentuje. Ale jego realny bizness to raczej szukanie niescisłosci w prawie . Zreszta on o tym pisze bez ogrodek ze trzeba łupić puki jest okazja.
Ale jak sie wypowiada takie cuda o SEK to trzeba to czyms poprzeć. Ile % zapytalem? Bo że tak się dzieje to wszyscy wiemy. Np alfons jest obsługiwany za ochrone. itp
Realna gospodarka jest pochodna kapitału. Ja nie mam doświadczenia o realnej produkcji wiec sie nie wypowiadam.
W skrócie nie intersuje mnie narazie microekonomia w szczegółach.
Ale za to znam się ja ten biznes ma się do gospodarki i mackroekonomi itp.
Wszytsko moze byc pieniadzem. W domu płacisz żonie za obiad umyciem garów.
Porównywanie Szwecji i Wenezuala to jak porownywanie betonu do gówna . Wenezuela to kraj widmo czekajacy na przewrót i śmierc dużej ilośc ludzi. Szwecja to jednak kraj rozwinięty i tam panstwo ciągle panuje wiec i regulacje sa państwowe. Byles tam i widzialeś co tam? Placilaś nie SEK itp.
Zacznij kwestinować wszytsko co ludzie piszą i zobaczysz ze nie wszystko sie może okazać prawdą.
Dlatego tak często tu pytamy o źródła. A on może kilka w życiu podał.
Dlatego zadałem proste pytanie: ile ludzi używa tego płacidla?
Bronisz go wiec teraz ciebie też pytam: Ile ludzi w PL używa nie PLN? Udało ci sie zapałcic kiedyś w sklepach niePLN?
To że kiedyś istniały takie opcje różnych rozliczeń to my dobrze wiemy. Ale pytamy o teraz. Delikatna różnica.
ps. Kantory to był bizness bezpieczników , albo ich ochrony. Tak jak i inne opcje wymiany. Bez zgody "władzy " to sobie mogłeś poruszać palcem w bucie.
Piszesz ze my jesteśmy dobrzy w AT. To jedynie element składowy . Nawet nie ważny ale pozwalający zając pozycje bo historia pokazuje ze zachowania ludzkie są powtarzalne.
Prawdziwe zrozumienie świata to przepływy kapitału i macro, jak i również trzeźwość umysłu w widzeniu zjawisk politycno-ekonomiczynch bo one sa sygnalizowane z wyprzedzeniem.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 15:10
polish_wealth
@ u siebie w marketingu - nigdy nie zapłaciłem podatku -
czy nie szanuje regulacji i uważam że płaciłbym okupantowi Lechistanu? - wiadomo ale nie dlatego nie zapłaciłem
czy uważam że podatek jest za duży? - wiadomo ale nie dlatego nie zapłaciłem
100 innych powodów ? ? - wiadomo ale nie dlatego nie zapłaciłem
dlaczego wobec tego nie zapłaciłem?
BO NIE POTRAFIE, NIE UMIEM, NIE WIEM JAK TO ROZLICZYĆ, JEST DLA MNIE NIEPOJĘTE I NIE PROSTE I NIEOCZYWISTE JAK TEGO TYPU USŁUGI MIAŁBYM ROZLICZAĆ - REGULACJE KTÓRE SĄ TERAZ i DOWOLNOSĆ W UCZESTNICZENIU W INTERNECIE JEST TAK NIEOGRANICZONA, ŻE TRZYMAJĄC GŁOWE NISKO NIGDY NIE NAPOTKAŁEM PROBLEMÓW NIE BYŁEM O TO PROSZONY, NIKT MNIE NIE ZASKARZYŁ - NIKT O MNIE NIE WIE - = ))))
żyję w pojęciu świata chaosu - nikt sie Tobą nie interesuje - dopuki pozostajesz w miare niewidoczny i sie nie wychylasz -
Czy zapłaciłbym jakbym umiał?
- nie - dopuki mogę to będę unikał podatków - płacenie podatków na ten system GoldmanoSachosowy gdzie złodzieje ssają kase poprzez instalacje super szybkich komputerów w wieżowcu 2 metry od wallstreet i wpuszczają polityków do regulacji Polski poprzez lobby Brukselskie absolutnie nie zachęca mój organizm do składki -
MARIO DRAGHI TY dziadu z Goldmana kiedy świat przespał Twoje stołko-wstąpienie?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
@ Freeman racja racja, choć przyjrzałbym się czy USA ma potencjał do naprawy czegokolwiek w swoim kraju: ja to widzę tak
1. Jedyny powód dlaczego yuan nie idzie do góry względem tonącej łodzi jest to że CHiny są 2gim na świecie posiadaczem dolara + cena yuana wspiera ich wewnętrzny popyt
zawsze przy tej okazji mówie, że 1,2 biliona(amer) chinczyków mieszka na wsi. w HK, Shenzhen, Bejing, Shanghaju itd. itp żyję od 9-13 mln żółtych. ERGO ERGO - rynek miast jest dalej nienasycony tam -
2. Posiadanie tak dużych rezerw dolarowych przez żółtych i inne ośrodki kumulacji jak Państwa czy nieamerykanskie fundusze hedgingowe na świecie - czynią Amerykę nie jedynym decydentem wartości dolara mimo gigantycznego zadłuzenia samej Ameryki - mówiąc inaczej dolar amerykański jest dobrym odnośnikiem wartości miedzynarodowych przedsięwzięć nawet kiedy kolebka dolara degraduje sie do zaścianka -
3. Kiedy przyjdzie rzeczywisty moment (Trumpa) przestawienia Ameryki na taką legislacje która umożliwi konkurowanie z żółtymi - będzie to również moment szarpnięcia kołderki w ich stronę na deprecjację tej waluty względem yuana i przyduszenie całego świata handlu.
4. Nie posiadanie zdolności bojowych dalekiego zasięgu przez chiny, powoduje, że jeszcze nie czas wysyłać komornika i kończyć muzyke na titanicu by zatapiać statek -
----------
Podsumowując o co mi chodzi - Nie dojdzie do odzyskania konkurencyjności przez USA - ten moment bedzie również momentem szarpnięcia kołdry przez drugą stroną i podtopienia inicjatywy -
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 16:02
polish_wealth
Wg. mnie już był ten moment że wymiana tym drugim osiagnęła taki pułap, że na całym świecie wystawia się mniej kontraktów na buy na USD niż stopniowo rosnąco na inne środki wymiany - dlatego handlowo biorąc pod uwagę tylko popyt i podaż wynikający z sald handlowych - USD powinien z roku na rok tracić po kilkanaście punktów.
Natomiast brzydkie Fedały jak Kaczątko Yellen stosują teraz czarną magię rozpylania klątwy "podnoszenia stóp%" i rzucają magiczne zaklęcia w Europę by ją wewnętrznie osłabić i napewno już nie dopuścić połaczenia z Rosją.
W ten brzydki nierynkowy sposób dolar jest pompowany - czekam na operacje która wywoła Smoka z morza i spuści go na bestie lub niedzwiedzia - obojetne byle szybciej
rygar
"Nie dojdzie do odzyskania konkurencyjności przez USA"
W tym kontekscie - przypomniał mi się fragment wystąpienia R. Kaplana (znany geopolityk w USA). Opisał swoja rozmowę z jednym z admirałów, który skarżył się, ze nawet te ekrany LCD które mają na okrętach ściągają z Chin. Na pytanie, dlaczego nie produkuja ich w USA była odpowiedź: "we no longer know how' (scislej, chodzilo o to ze problem z ekranem chińska firma rozwiązała w kilka dni, amerykańska potrzebowała tygodni/miesięcy).
myślę, ze wbrew temu co się mówi, TTIP wróci w jakiejś formie, a to dlatego ze petrodolara trzeba będzie czymś zastąpić, i myślę że będzie to patento-dolar, a do tego niezbędne będzie narzucenie amerykańskiego systemu patentowego Europie (w jakiejś zawoalowanej formie). Opatentowana żywność to byłby dla nich ratunek, bo w hi-tech to mają juz niewiele do sprzedania, a to co fajne (najnowszy sprzęt wojskowy) ma bana na eksport. JEdyne co mam amerykańskie to procesory w kompie (gpu i cpu), bo w telefonie to juz nie amerykanskie. Ewentualnie jakiś software (ale z windowsa/androida mozna zrezygnowac na rzecz opensource). Aktualne zamieszanie z LinkedIn w Rosji pokazuje, ze dominacja w serwisach internetowych moze wyparować dość szybko. To co moga sprzedać? Podręczniki do genderyzmu i nowe filmy z superbohatermi Marvela? Pytanie jakich spustoszeń dokonał tam marksizm - my mamy telewizyjny obraz dzisiejszego społęczeństwa amerykańskiego, trudno ocenić ich zdolność regeneracji. Mogą znieść wizy dla krajów takich jak Polska i wyssać mózgi które tu jeszcze zostały.
@kooperatywa
"Co sądzicie o Jimie Rickardsie?Bardzo często w swojej retoryce stosuje metodę straszaka."
Nie stosuje. Mówi co myśli. Jako jeden z niewielu podaje racjonalne wytłumaczenie makro tego co się dzieje (czyli np wskazuje na idiotyczne stosowanie modelu Blacka-Scholesa, ze wskazaniem dlaczego jest to głupie). Bardzo zgadza się to z tym, co mówi Steve Keen (czyli, ze nalezy patrzec na ekonomię jak na dynamiczny system złożony i stosować równania odpowiednie dla tychże).
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 16:46
Geel
Dam
Możesz napisać w jakiej jurysdykcji udaje Ci się prowadzić działalność handlową bez płacenia podatków? Widziałem Twój post o okularach u kolegi @3r3. Gdzieś przecież - prowadząc globalny handel - musisz otrzymywać wpływy. Masz pewnie jakieś konto w banku w jakimś kraju. Który kraj jest tak przemiły, że nie zauważa tych regularnych wpływów na konto? Masz w ogóle jakąś firmę/spółkę? Gdzieś w raju podatkowym, albo jakichś bardziej legalnych Czechach czy Estonii?
@glupi
Prognozujesz spadek cen złota do 850-900 $. Jak w tym kontekście widzisz cenę srebra? Poniżej dołków z grudnia/stycznia, tj. poniżej 14 $/oz.? Jeśli to nie tajemnica to czy oprócz rynków finansowych inwestujesz w coś materialnego? Metale szlachetne, nieruchomości zabudowane/niezabudowane, sztuka, inne rzadkie ruchomości?
uberbot
Żeby za bardzo nie zabierać tlenu tutaj:
a) najważniejsze - nie chciałem nikogo sprowadzić do dwóch literek (np. AT). Wiem ile wysiłku wymaga nauczenie się czegoś i wiem ile to jest elementów + czas itd... Doceniam wiedzę przekazywaną przez Ciebie i innych
b) zgadzam się do większości tego co napisałeś
c) nie zgadzam się co do - np. Szwecja i Wenezuela - nie byłem w Szwecji, natomiast opisywane przez 3r3 wydają mi się znajomo podobne. Podróżowałem sporo i obecnie rozmowa była przy stole (3-4 narodowości) "U Was politycy też kradną? Czyli wszędzie na globie tak samo." - pointa taka, że wszędzie ludzie ci sami, tylko języki inne - nawet dowcipy mamy te same. Może to małe liczby zatem i tu jest mój błąd. Mam pecha i wszędzie gdzie nie pojadę wszyscy politycy kradną...
d) odwrócę pytanie: A byłeś/byliście kiedyś w kraju gdzie obowiązywała jedna waluta, a używano innej? Albo był obowiązek płacenia jakiegoś podatku i nikt nie płacił? itd itp... Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma kraju, gdzie co do drugiego pytania nie było odpowiedzi "Tak".
I tak mi wyszło zz dużo. A co do trolli to po prostu ignorować, chyba że chcemy się kopać z koniem i założyc bana na cały internet...
Szanuję!
rygar
"Mam pecha i wszędzie gdzie nie pojadę wszyscy politycy kradną..."
do Urugwaju jedz. bardzo sie rozsadnie rzadza
"obowiązywała jedna waluta, a używano innej?"
Zimbabwe to make Chinese yuan legal currency
https://www.theguardian.com/world/2015/dec/22/zimbabwe-to-make-chinese-yuan-legal-currency-after-beijing-cancels-debts
pare postów wyzej było o Indiach as well
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 17:36
Freeman
Podsumowując o co mi chodzi - Nie dojdzie do odzyskania konkurencyjności przez USA - ten moment bedzie również momentem szarpnięcia kołdry przez drugą stroną i podtopienia inicjatywy
Ja nie prognozuje konkurencyjnosci usa. O wiele badziej widze izolacjonizm i autarkie.
Oni maja wystarczjaco zywnosci, strefy klimatyczne, glebe i linie moza. Dla usa wazna jest sila dolara. Dokupia troche ropy ew surowcow i wszystko maja. Nie musza eksportowac, jest zarabisty rynek wewnetrzny. Jak zamkna import z Europy to bedzie problemem Europy. Znajac talent polskich politykow i ich umiejetnosc do podejmowania sakodesttukcyjnych decyzji, wychodze z zalozeni, ze polskie spoleczenstwo zaplaci wysoka cene dewaluacji PLN.
Nadchodzie czas walki o przettwanie. Kteatywne ksiegowosci w budzetach panstw UE, ujemne lub zerowe stopy, rozdawnictwo z dodruku i uerosocjalizm wlasnie dobiegaja konca.
Reasumujac obrazowo: bez indoktrunujacego profesora socjologii i innej podobnej ogii mozna finkcjonowac. Tak samo jak bez absolwentow tychze kierunkow. Natomiast trudno jest przujemnie funkcjonowac gdy zapcha sie rura w toalecie i nie fachowca ktory moze ja odetkac.
Kapi
Ostatnio było zahaczane w rozmowach o cyberataki (USA/Rosja) i backdoory. Czajniki też robią swoje. Jak widać produkowanie u siebie nowoczesnych technologii stwarza wiele możliwości :)
https://sekurak.pl/kolejny-ordynarny-chinski-backdoor-w-androidzie-3-000-000-urzadzen-podatnych/
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 17:45
Eltor
"Aktualne zamieszanie z LinkedIn w Rosji pokazuje, ze dominacja w serwisach internetowych moze wyparować dość szybko. To co moga sprzedać? Podręczniki do genderyzmu i nowe filmy z superbohatermi Marvela? Pytanie jakich spustoszeń dokonał tam marksizm - my mamy telewizyjny obraz dzisiejszego społęczeństwa amerykańskiego, trudno ocenić ich zdolność regeneracji."
Ciężko powiedzieć, ale skoro o tym wspomniałeś, to to może Cię zainteresować: https://www.youtube.com/watch?v=SZnkULuWFDg
Wykład Jurija Biezmienowa, byłego agenta KGB, na temat "ideological subversion". Wykład nagrany w 1983. 30 lat później to, o czym mówił, wydaje się dziwnie znajome.
@USD
Na krótką metę będą wykonywać ruchy, które będą powodować wzrost wartości dolara: repatriacja przemysłu, podnoszenie stóp procentowych i co tam jeszcze sobie wymyślą. To im pewnie wystarczy na kilka lat. Na dluższą metę liczyć się będzie rzeczywista gospodarka i jej konkurencyjność i tu się może okazać, że po prostu już nie mają kadr, które coś naprawdę potrafią.
Potencjalnym rozwiązaniem byłby klasyczny drenaż mózgów, który zawsze działał, ale działał gdy USA były najbogatszym, a jednocześnie stabilnym wewnętrznie krajem. Teraz młodzi i zdolni mają inne, nieistniejące kilka dekad temu perspektywy - na przykład Chiny i technologiczne huby w Shenzen. A i pieniędzy Chińczykom nie brakuje na prowadzenie drenażu we własną stronę. Stany chyba tracą sexappeal.
Tak czy inaczej do 2018 pewnie i zobaczymy te 5 PLN za USD, ale to też dlatego, że PLN będzie dołował, bo i po 2020 bilans przepływów na linii UE-PL zapewne się pogorszy. Jak ktoś chce chronić swój majątek, to PLN zaczyna lekko parzyć w ręce. Przez najbliższe ok. 2-3 lata będzie go zapewne można przechować w walutach krajów dziś uważanych za poważne, a potem trzeba będzie zobaczyć jak usiakom idzie reanimacja gospodarki pod nowym prezydentem i jak idzie gnicie UE i okolic. Być może trzeba będzie wtedy spojrzeć na waluty krajów położonych dalej na wschód.
rygar
wykład znam, ale to sie zaczęło wcześniej. Natychmiast po ustąpieniu antykomuszej nagonki (Carter) Ruscy zaczęli podrzucać agenturę do amerykańskich uniwersytetów i wlewać marksizm do młodych amerykańskich głów. Imho to największa operacja dywersji ideolo w historii świata. Kompletnie rozmontowali protestancki etos pracy.
Sądzę nawet, ze Ameryka nie wygrała zimnej wojny. Chiny wygrały. USA i Rosja były jak skorpiony wrzucone do pudełka. Pozabijały się nawzajem - amerykanie zadali zabójczy cios, ale KGB wsączyło wczesniej tyle trucizny, ze i USA w koncu pada.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 18:29
Karo
https://www.youtube.com/watch?v=lWIpFvGrNak
lektura obowiązkowa!!!
3r3
Podałeś w wątpliwość istnienie szarej strefy i jej obrotu gotówkowego.
Ja to zwalam na karb tego że jest weekend i w piątek poszedłeś do knajpy, a los Twój pozostaje nieznany.
"Szwecja to jednak kraj rozwinięty i tam panstwo ciągle panuje wiec i regulacje sa państwowe."
Wpadnij na Rosengard. Pogadamy o państwie i kontroli terytorium :)
To obok meczetu - łatwo trafisz.
"Ile ludzi w PL używa nie PLN? Udało ci sie zapałcic kiedyś w sklepach niePLN? "
W Pewexie.
@polish_wealth
Ja tu firmy prowadzę od kilkunastu lat. Nie jestem turystą, który nie wie co, gdzie i z kim załatwić.
@Dam
"Możesz napisać w jakiej jurysdykcji udaje Ci się prowadzić działalność handlową bez płacenia podatków?"
Pod latarnią najciemniej - rób to w piekle podatkowym.
W raju każdy się tego spodziewa.
#uberbot ma przytomne spojrzenie. Tylko nikt się nie przyzna jak klient nie jest z polecenia, że biznes można rozliczyć innym kanałem niż oficjalny. My tu przecież nic nie produkujemy, nic nie wysyłamy i wcale nie otrzymujemy płatności. A fabryka tak z przyzwyczajenia działa i prąd wcina.
Piszę o tym jak jest, nieszczególnie potrzebne mi jest bronienie stanowiska rzeczywistości.
@Bodzio zajrzyj na maila co mi go podałeś.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 19:12
AndrzejRudy
Lepiej trzymać walutę fizyczną czy na koncie np Alior? (jaki godny polecenia)
Z zakupem fizyka Au/Ag lepiej się wstrzymać? mówi się że cena poleci do @850 na Au
bmen
nie kwestionuje czarnej strefy bo tu 80% do niej należy, ale płatności w niej. Po co komu USD jak chleb i gorzała za PLN a Pewexy przekreciły sie 2 dekady temu.
ale widze że się dobrze rozumiemy weekndowo bo jak to Jan Himilsbach mawiał : Picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistosci :)
placek
Podobny temat byl juz tu poruszany. Za co sie kupuje z PL sprzzet. Zbieralem niedawno oferty na czesci do prostego urzadzenia testujacego (moze bedziemy budowac). Czujniki cisnienia za kilkadziesiat tys zl. Z 10 ofert. Wszystkie w euro. Z tego 2 w pln ale po kursie euro x. To czym ja za to placę? Pln?
Kabila
Jak widać, ta sprawa wciąż się za nim ciągnie:
http://dy.163.com/v2/article/detail/C0JRKAQ80519A6I3.html
Flex
Nie panikuj. Spokojnie, do 5zł za 1 USD jeszcze daleko. Po jeździe do 4,20zł należy się przynajmniej nieduża korekta. A najlepiej czekać na coroczne umocnienie złotówki w grudniu. Przeważnie tuż przed świętami.
Dam wyżej podawał linka do artykułu na Bankierze.
Fizyka zawsze warto mieć ale nie wierz w 850$ za uncję Au. Ja czekam na spadek do 1100 i dokupuję, jeżeli zejdzie niżej dokopie więcej.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 22:29
kikisek
Czy komis samochodowy, który dodatkowo specjalizuje się w handlu autami ze Szwajcarii nie przyjmie zapłaty w CHF. To tylko kwestia ustalenia kursu, a transakcja dla obu stron jest korzystniejsza niż bieganie po kantorach (kupującego auto aby wymienić CHF na PLN, a komisu po kilku dniach aby za PLN kupić CHF potrzebnego na zakupy w Szwajcarii).
Czy właściciel sporej hurtowni w Polsce nie sprzeda towaru właścicielowi sklepu z Polską żywnością w Londynie, jeśli płatność odbywa się w GBP, gotówką w Polsce ? Wg. mnie nie będzie problemu, kwestią jest tylko ustalenie kursu (w tym przypadku ustalony kurs dla kupującego jest odrobinkę gorszy - ale nie tak jak w np. kantorze, bo to jemu zależy na transakcji w GBP).
Czy w porcie w Gdyni na pokładzie promu nie zapłacę w SEK w drodze do Karlskrony ?
Czy wykonawca np. mojego kutego ogrodzenia, który wspominał że na tym etapie chciałby zaliczkę na materiał miałby opory w przyjęciu np. GBP (czy USD, CHF), jeśli PLN mógłby mieć ode mnie za dwa dni, a GBP od ręki (a mnie by akurat tak pasowało - pozbyć się GBP) ? A na dodatek ja wiedziałem, że część jego zleceń jest z zachodniej części Europy, jutro i co kilka, kilkanascie dni tam wyjeżdża. Złotówkę musiałby i tak profilaktycznie wymienić jeszcze w Polsce niejako na zapas aby kupić EUR (nie wszędzie w UE da się ot tak od ręki wymienić PLN na EUR), a GBP mógłby wymienić czy w Polsce czy za granicą (raczej problemu by nie miał, podobnie z USD czy CHF).
Czy czytelnicy tego portalu mieliby problem z kupnem - sprzedażą AU jeśli walutą byłby np. NOK, a obie strony wiedziałyby o tym i były zainteresowane taką akurat transakcją z pominięciem prowizji banku czy kantoru ?
Myślę, że takich transakcji w Polsce jest mnóstwo, tym więcej im większa jest u nas szara strefa, migracja za pracą, im więcej osób interesuje się finansami i walutę ma podzieloną na to co mają w domu, a co w bankach, na to co trzymają w jakich walutach, PM czy innych papierkach, zapisach komputerowych. NAWET jeśli obie strony transakcji uwidocznią transakcję w US, to raczej pokazują to w PLN i w PLN są odprowadzane podatki, nikt poza stronami nie ma pojęcia (US, GUS, itd.), że transakcja co by nie powiedzieć odbyła się w obcej walucie i raczej zaliczona zostałaby do szarej strefy.
AndrzejRudy
Jeremiasz
@kikisek
Masz rację. Sam znam podobny przypadek. Przedsiębiorca Polak prowadzi firmę w Rosji - budowlanka. Na moje pytanie jak sobie radzi, bo przecież kursy walut itd. odpowiedział mi, że go to nie obchodzi bo do Polski wiezie np. mrożonego łososia i jeszcze ma na tym ze 30%.
Krzysiek3
Eltor
Osłabiony czy nie, stopy najpewniej pójdą do góry. Wszystko wskazuje na to, że w końcu FED przestanie tylko straszyć i faktycznie przekręci gałkę z oprocentowaniem. Jak tam pójdą stopy w górę, to za nimi podążą w innych częściach świata. Tyle, że wtedy republiki bananowe jak Polska, będą musiały proporcjonalnie więcej zaoferować inwestorom za chęć "zaryzykowania" i pożyczenia im pieniędzy.
Z punktu widzenia inwestora istotniejsze jest nie tyle ile się do tej pory osłabił, tylko jakie są perspektywy na jego dalsze osłabianie. Jeśli będzie widział, że najpewniej PLN się będzie z czasem osuwał, to po co mu inwestować w obligacje PLN? No, chyba, że procent będzie odpowiednio wysoki, by go skusić.
stefik
Tak, ale jeśli złotówka straci na wartości dużo i szybko, to nie tylko u budowlańca co na zachodzie bywa będziesz płacił ojro, ale i u lokalnego fryzjera, dentysty, etc. bo złotówki nie będą mile widziane. Deprecjacja naszej waluty. Złotówka będzie jak gorący węgielek, każdy, kto będzie miał to w ręku będzie chciał od razu się pozbyć.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-19 23:24
Krzysiek3
"Złotówka będzie jak gorący węgielek, każdy, kto będzie miał to w ręku będzie chciał od razu się pozbyć."
Twierdzisz, że tak będzie, czy tylko tak sobie dywagujesz?
Wiele postów wyżej jest o tym, że ojro jest śmieciem i padnie [to raczej oczywiste, że w obecnym kształcie ojro-zona się nie utrzyma]. No i Trader też o tym pisze - nie padło nigdy złoto i realne dobra/ umiejętności.
ojciec
Ile ludzi w PL używa nie PLN? Udało ci sie zapałcic kiedyś w sklepach niePLN?
Zazwyczaj mądrze piszesz, ale tu trochę odkleiłeś się od rzeczywistości. Polecam Ci się przejechać wzdłuż granic naszego pięknego kraju i zobaczyć czym się płaci i co przyjmuje. Z płatnościami w euro nie ma problemu przynajmniej wzdłuż granic w Tesco , Real, Biedronka, Carrefour , Orlen , Statoil, Leroy Merlin , Auchan, Media Markt ,itp. W mniejszych hurtowniach, sklepach ,, sklepikach, warsztatach i na bazarach właściciele przyjmują euro , dolary, a ryzykanci hrywnę, rubla białoruskiego czy rosyjskiego. W sklepach internetowych w Polsce też raczej nie będziesz miał problemu zapłacić w innej walucie niż PLN. Kto kiedyś podpisywał umowę na wynajem powierzchni handlowej w galerii, wie w jakiej walucie to się liczy i nie jest to PLN.
Zresztą nawet pani prezydentowa Kwaśniewska jak sprzedawała "buty" to się zastanwiała czy mają mieć rozmiar europejski czy standart amerykański :0)
Krzysiek3
@glupi
"ale tu trochę odkleiłeś się od rzeczywistości."
Dobrze wiesz, że rzeczywistość jest złożona. Jedni płacą i przyjmują w ojro - ich sprawa. Inni w PLN - też dobrze. Co będzie za 10 lat - nikt nie wie. Ja w ciągu ostatnich 15 lat ojrem płaciłem tylko we Włoszech, Rzeszy i Austrii, ale w jukeju już nie. Wszystkie inne transakcje (było tego sporo, w tym inwestycje w nieruchy - [nie jest to licytacja "kto ma większego/dłuższego"]) to PLN. Masz inne doświadczenie - ok. Niektórzy wolo kolorowy papierek z podpisem Mario (to taki pilot helikoptera). No i tak nikt nie zakopuje waluty - nawet ojro - na przyszłość. Krugerrandy - to co innego.
Eusebio
Moze mi ktos wyjasnic jak moze wystapic efekt grudnia w sytuacji kiedy na 95% prognozowana jest podwyzka stop w US, a co za tym idzie dolar powinnien sie umacniac a nie oslabiac.
Co prawda patrzac na wykresy w okolicach powszedniej podwyzki w grudniu 2015 kurs USDPLN jakos specjalnie sie tym nie przejal...
Czy to dziala na zasadzie ze dolar sie umacnia i zlotowka sie umacnia a wiec para USDPLN niczego nie odczuje... natomiast bedzie to widoczne w stosunku do pozostalych walut?
rygar
"Moze mi ktos wyjasnic jak moze wystapic efekt grudnia w sytuacji.."
sytuacja to jest taka, ze armia Polaków wracająca na świeta z UK wyciąga z brytyjskiego i niemieckiego rynku sporo kasy. I wazne jest aby ich oskrobać hurtowo. Jak juz wymienią co mają, to wtedy mozna o jakichs fundamentach i stopach gadac.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-20 03:36
3r3
"Czy czytelnicy tego portalu mieliby problem z kupnem - sprzedażą AU jeśli walutą byłby np. NOK, a obie strony wiedziałyby o tym i były zainteresowane taką akurat transakcją z pominięciem prowizji banku czy kantoru ?"
Tu dochodzimy do kwestii którzy czytelnicy ile kolorów papieru noszą w portfelu.
@Krzysiek3
"Nie jest dla mnie zbyt jasne po co te komentarze o tym, że ktoś tam używa/rozlicza się w ojro, inny USD, Au, a jeszcze inny czasami barteruje."
Ponieważ to co przyjmą w sklepach i hurtowniach jest odpowiedzią na to co warto trzymać w fizyku.
@Eusebio
Zupełnie inny lewar masz na obrocie MM, a zupełnie inny (brak) na gotówce, która zostanie zassana od emigrantów odwiedzających pl na święta.
Gotówka to podstawa rezerw, póki emitent je honoruje (w Indiach już wiemy jak jest).
Dlatego skubanie z gotówki daje zupełnie inne przełożenie na wyceny niż działania administracyjne BC.
Dlatego tak poważnym zagrożeniem dla skuteczności działań administracyjnych BC (i rządu który zapewnia mu zbrojne ramie egzekucji decyzji) jest spontaniczne przejście do systemu wielowalutowego. Z punktu widzenia systemu sterowania państwem to tak jakby Ci ludność wypięła się na local policy i przyjęła szariat, w którym rząd nie ma umocowania - natychmiastowa utrata kontroli nad przestrzenią którą rząd uzurpuje jako podległą.
//
Ten ma władzę kto tworzy walutę. Jak zasilanie walutami jest poza kontrolą rządu to rząd może sobie skargi napisać na ośle i pognać go w pustynię.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-20 10:49
Dante
"Czy to działa na zasadzie ze dolar się umacnia i złotówka się umacnia a wiec para USDPLN niczego nie odczuje... natomiast będzie to widoczne w stosunku do pozostałych walut?"
Jak najbardziej to możliwe - wszystko zależy jaki będzie wypadkowy wektor przepływów finansowych dla dolara i złotówki. Nie powinno być gwałtownych ruchów - chyba, że NBP, na zlecenie rządu, rozpocznie ofensywę zbijania kursu USD/PLN.
Z innej kategorii: w latach 2012 - 2016 korelacja złota i USD Index wynosiła -0,7, a dla USD/JPY i złota było to -0,94! Podobnie wynosi dla złota i Nikkei 225!
http://www.investing.com/analysis/are-japanese-yen-and-gold-moving-in-tandem-200165388
I patrząc na S&P500 i Nikkei widać, że Nikkei ma dość sporo do nadrobienia w górę
http://www.investing.com/etfs/wisdomtree-japan-total-dividend
Putin spotkał się z filipińskim prezydentem Duerrte - trzeba przyznać, że mimo swej kontrowersyjnej osobowości mówi prawdę na temat Zachodu:
"And of late, I see a lot of these Western nations bullying small nations. And not only that, they are into so much hypocrisy,"
"They seem to start a war but are afraid to go to war. That is what's wrong with America and the other,"
"They were waging war in so many places, in Vietnam, in Afghanistan and in Iraq ... They insist if you are allied with them that they follow you."
http://www.investing.com/news/world-news/meeting-putin,-philippines'-duterte-rails-at-western-'hypocrisy'-442528
PS. Czy może ktoś polecić dobry program do analiz różnych wskaźników dla różnych aktywów finansowych (akcje, obligacje, surowce, etc), generujący zestawienia i porównania?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-20 11:13
Flex
Dodatkowo po sporym i szybkim ruchu EURUSD na południe narasta chęć realizacji zysków z każdym następnym pipsem. Trzeba liczyć się z korektą, pytanie kiedy?
Może nałożyć się na efekt grudnia (oby ;) lub nie.
deltor
bmen
To ze w pasach przygranicznych istnieją takie możliwosci używania walut krajów sąsiedzkich to każdy wie. Ale nie jest to bynajmniej z powodu dobrowolności, a raczej z chęci zysku.
Zobaczcie sobie jakie tam sobie stawki liczą na przeliczniku i porównajcie z centrum. Albo z kursami NBP. Oni wiedzą zę "turysta " zapłaci 3% więcej !!
A i tak pomimo że są te waluty akceptowane to i tak faktury do skarbowego mają przeliczniki do waluty narodowej jako ze jest ona jedyna akceptowalna waluta do rozliczeń podatkowych.
Firmy zagraniczne a mianowicie córki firm z EU dość czesto używaja takiej strategi ze podają ceny w EUR i kwote w PLN ( ale ta ostatnia po kursie z dnia) . Ale to cena EUR dla nich jest ważna bo w ten sposob robią hedge na ryzyko walutowe. Ale rozliczenia z Administracja polska są i tak w PLN, gdzie kurs z danego dnia jest rejestrowany.
Kolejne pytanie jaki to % tych transakcji?
Tyle w temacie. Może sie myle, a jak tak to mi to wytlumaczcie i jakieś linki podeślicie do poczytania.
#placek, wyslij ksiegowemu taką fakture w EUR i ukryj date , i zobaczsz co ci odpisze :)
My z 3r3 gadaliśmy o akceptacji czegoś innego niz waluta lokalna PLN/SEK na czarnym rynku. Czarny rynek to przecież-ci prawie wolny rynek, a tam prawie wszystkie chwyty dozwolone.
Tak więc jak wiekszość kupuje w sklepach gdzie sie płaci VAT to po co wam inne waluty brać skoro nikt ich nie chce przyjmować, bo trzeba grzać do kantoru na wymiane, a jak juz przyjmuja to po kursie dla nich o wiele lepszym bo za czas na dojazd do kantoru sobie liczą. Czysty bizness. Wiadomo jest jakis % co chomikuje walute na złe czasy. Ale jaki to % , zadałem pytanie?
Zna się ktoś może na WIG Ukraina koniec wojny nadchodzi chyba i chyba czas na zakupy.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-20 14:48
Alan Shrugged
Alan Shrugged
3r3
Produkcja idzie nieoficjalnie w fabryce w kraju S, transport do kraju D, rozliczenie w walucie C, w banku kraju E gdzie nikt nie pyta po co komu tyle gotówki, a do kraju S trafia tylko tyle co na opłaty. Faktur albo nie ma, albo są tylko dla picu/SADu jak jest gabaryt do wożenia.
Wersja uproszczona to płatność gotówką i odbiór towaru "osobisty".
Ewentualne faktury z 0% idą na spółki słupy razem z SADem.
Towary pojawiają się w systemie vat od takich loose end słupów. Wprowadzenie do obrotu jest banalne. Gdybyś prześledził drogę pochodzenia zmywarki czy pralki odnośnie każdej jej części mógłbyś być niezwykle zdziwiony - podatek vat w połowie przypadków nie trafia do budżetów państw (i dobrze).
Rzuć okiem na szacunki dotyczące szarej strefy - wolumen międzynarodowy szarej strefy przebiega mniej więcej w ten sposób z lokalnymi wariacjami.
Waluty są kursowo powiązane dość stabilnie, premia za ryzyko jest niższa od unikniętych danin. To po prostu dobry biznes.
Nie siedzisz w tym to wydaje Ci się że przepisy działają, ale w rzeczywistości gdyby je egzekwować zatarłby się system dostaw przy takich obciążeniach. Są one po to skomplikowane aby dawały iluzję pełnej kontroli i tę iluzję dają. Termodynamika działa i żaden przepis na nią nie wpływa.
Wolumen jaki trzeba trzymać w walucie lokalnej jest równy wnoszonym opłatom.
W przypadku takiego choćby mojego, malutkiego MiŚia jestem w stanie wszystkie te koszty stałe pokryć z otrzymywanych "dochodów gwarantowanych" (jakie sobie na koszt komunistów zagwarantowałem). Cała reszta może być mi wypłacana choćby i w złocie.
Sąsiedni MiŚ (bardziej Ś niż M) operuje tak kosztem stałym (lokal, energia), a całą resztę (obsługa linii produkcyjnych, DUR) ma gotówkowo przez Danię gdzie ślad ginie, ponieważ Dania usiana jest terytoriami zależnymi jak dzika kaczka śrutem. Oficjalnie firma wszystko produkuje na magazyn (którego nie ma) i coroczny room left.
//==================
Uproszczę Ci matematykę - ile procent wolumenu potrzebujesz mieć w walucie lokalnej i czy to jest mniej niż marża państwa (vat), której unikasz?
uberbot
Trafne spostrzeżenie. Tęcza w portfelu obroną przed emitentem na danym terytorium. Jeśli jest akceptowana. I FED ma wprowadzić tęczowe papierki. Czyżby jednak się nie poddali...
@Dante
Jak zwykle świetne linki.
Też szukam takich programów... Samemu jestem za mało obyty na rynkach finansowych, żeby napisać program, ale może się zabiorę w ramach podszkalania.
@glupi
Doug Casey ostatnio wspominał, że odwiedził Ukrainę i coś przebąkiwał, że "krew się leje, więc wyciągaj portfel". Bez konkretów. Być może sytuacja jest na tyle niestabilna, że dalej znak zapytania. Może Trader zajmie się w jakimś artykule "crisis investing"...
pedro
http://dy.163.com/v2/article/detail/C0JRKAQ80519A6I3.html
Masz tą wiadomość w zrozumiałym dla Europejczyka języku (nie widać odnośnika "wyświetl w innym języku")? Tłumacz Google słabo sobie radzi: "Został trafiony! Inwestor Pan Piosenki w Shandong zostały zajęte i przewrócił na komisariat Rozdrobnione";-)
Song Hongbing ma być 30 listopada w Warszawie - wiadomość z fb Wektorów.
https://www.facebook.com/Wydawnictwo-Wektory-424860500883515/
Akademia Leona Koźmińskiego, Jagiellońska 57/59, 16:00
1 grudnia we Wrocławiu.
Jak dojadę, będę miał kartkę z napisem "IT21";-)
Dante
Dzięki za informację - poniżej więcej dla zainteresowanych:
http://wroclaw.carpediem.cd/events/1755368-wojny-walut-song-hongbing-we-wroc-awiu-at-uniwersytet-ekonomiczny-we-wroc-awiu/
To znaczy, że przyjedziesz na wykład Songa w Warszawie czy we Wrocławiu?
stenn
pedro
Raczej na tak, ale które miasto to jeszcze nie wiem, do obu mam tak samo daleko.
A Ty gdzie? Jak będę wiedział, dam jakoś znać na forum albo napiszę jak wyślesz mi coś na slnkwb@wp.pl.
Bodek
http://wolnosc24.pl/2016/11/19/najwiekszym-wrogiem-polakow-jest-opresyjne-panstwo-jesli-macie-watpliwosci-spojrzcie-na-to-zdjecie-200-zlotych-kary-za-sprzedaz-bulek/
pedro
Według mnie, przewalutowanie ma sens tyko, gdy jednocześnie spłacisz dużą część kapitału, co najmniej 50%. Jeśli nie masz tyle - moja rada to kupuj za wolne środki CHF. Każdy kupiony frank to zmniejszenie ryzyka kursowego:-) Według #Tradera21 - CHF będzie drożał. Jeśli się myli - będziesz stratny na walucie, a z zyskiem na świętym spokoju. Na pewno przeczytaj jeszcze raz literalnie umowę z bankiem.
Według mnie, najgorsze jest nadpłacanie po trochu kapitału. Tracisz rezerwy gotówkowe, które mogą się okazać potrzebne nie wiadomo kiedy.
Bodek
Rozliczenia z Polską administracją czyli ZUS i PIT są nieistotne w tych rozrachunkach walutowych zresztą oba są rozliczeniem z niewolnikiem administracja to tylko obsługuje. Towar należy do kogoś z metropolii więc podatki pośrednie to nie kłopot, aby working capital był to da się te 60 dni wyczekać. CIT a to jest bardzo ciekawy temat, niektórzy co mają rezydencje podatkową w rajach wolą zapłacić w PRL
@3r3
Przeczytaj link o VAT który wkleiłem w poprzednim wątku zobaczysz co sku..... szykują. Wojna jest nieunikniona wszystko chcą z priwisliaskiego wyssać. Niektórzy się tym nie przejmują tacy jak SSJ bo mają dochód z fryzjerstwa i pediciura a generalnie kasa wpływa z tego jak się na forach udziela bo jak to inaczej tłumaczyć. Entropia is king.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-20 18:05
Flex
Dużo taniej masz w sklepie.
Wpisz w google ceny zlota. Trzeci link to porównywarka cen sklepów na srebrne i złote monety.
No i kupując w sklepie nie musisz płacić PCC
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-20 18:40
Eusebio
Dzieki za szczegolowe wyjasnienie.
@Dante, Flax
Takze mi wyglada ze jestesmy na skraju korekty. Dlatego wlasnie dopytywalem jak sie do tego PLN moze zachowac... bo jakby korekta nalozyla sie z efektem grudnia to mialoby miejsce to co z utesknieniem wyczekuje zeby zrestrukturyzoeac moje pozycje.
Generalnie bardzo ladnie naklada sie na siebie pare czynnikow:
USDJPY jest juz ekstremalnie wykupione. Juz przy zblizaniu sie do oporu na 107.494 wydawalo sie ze przez wykupienie jest szansa na utrzymanie sie tego oporu. Natomiast teraz po kolejnym tygodniu rajdu na polnoc ma przed soba strefe oporow na 111.450 i 111.896 kwietniowo majowych peakow, do tego kilka mniej istotnych w okolicach 111 ze styczniowo-marcowych dolkow. Teoretycznie nie powinno byc wystarczajacej sily na przebicie tego wszystkiego, a przez to wzrasata prawdopodobienstwo korekty nawet do 107.494.
http://www.economiccalendar.com/2016/11/18/usdjpy-approaching-next-level-of-resistance/
A wspomniana juz przez Dantego wysoka odwrocona korelacja z AU oznaczalaby i korekte wzrostowa na nim.
Do tego XAUUSD wciaz nie udaje sie sforsowac istotnego oporu na 1207.5. Duze wyprzedanie nie wrozy aby to sie udalo.
Prawdopodobienstwo zmiany stop jest obecnie na astronomicxnym poziomie 95,4 procent a wiec praktycznie nie ma juz pola do zaskoczenia wywolanego jakimis wypowiedziami FED. Takze index dolara ma pole do odpoczynku i korekty w dol. Do tego co bardziej sceptyczni analitycy przebakuja ze to nawet daje mozliwosc ustawienia sie pod niepodniesienie stop w grudniu przez bardziej agresywnych traderow (glupi o tym tez wspominal).
Jedyne co mnie martwi to jakis trup w szafie lub tak zwany przeze mnie Holiday Effect, czyli rzucenie duzej paczki kontraktow AU przez jakiegos commerciala w czwartek 'z okazji' Thanksgiving (zdarzylo sie to juz dwukrotnie podczas holidayow, w pazdzierniku podczas Golden Week i ostatnio podczas Veterans Day)... co spowodowaloby przelamanie 1207.5 i uruchomienia stop losow, ktroych ponizej tego wsparcia jest na pewno spooooro.
Ktos ma jakies dodatkowe wnioski za/przeciw?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-20 19:23
waldi053
akurat Au było ponad 1300 $ ] Czyżby mieli swoje prognozy i nie wierzyli w możliwy spadek ceny Au do 1000 $ - za uncje ? Rosja posiada ponoć obecnie
oficjalnie - 1207 t. Zlekceważyli Sorosa i jego prognozy ?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 07:59
3r3
Biorąc pod uwagę jak historycznie były niszczone waluty (w celu wzbogacenia, nie jako objaw nieudolności przy bogaceniu się) warto rozważyć że stopy nie zostaną przez FED podniesione jeszcze długo. Chodzi o to, że przy grającej jeszcze muzyce (a NYSE i DAX pokazują że bal trwa) trzeba zamienić papier drukowany przez BC zrzeszone w BIS w realne aktywa, zapewnić płynność na przejście tych aktywów do nowego systemu i dopiero wtedy zmienić stopy gwałtownie. Bardzo gwałtownie.
To scenariusz rabunku.
Jeśli FED i BIS nie mają dość władzy nad politykami, nad korporacjami i nad podażą papieru (ponieważ zamiera średni czas i wysokość transakcji - gospodarka jest przechłodzona) to nie uda im się spiętrzyć oczekiwanej fali bogactwa (jaką zamierzają przenieść do następnego rozdania - dla nas zabrania) i będą musieli iść na ustępstwa popuszczając stopy po trochu (co im wysypie plan rabunku). Takie zdarzenia mogą nastąpić pod czynnikiem politycznym (sieć wpływów), ekonomicznym (oderwanie się gospodarki od waluty zasilanej z BC i przejście na CNY albo inne cuda BTC czy randy), militarnym (wrogie przejęcia i wykluczenia z systemu BIS - black swan), technologicznym (przełom technologiczny jak odkrycie ropy + silnika spalania wewnętrznego może się powtórzyć dla obecnie dużych mocy, ale kto w XVIII wieku pomyślałby że w każdym domu będzie powóz o mocy przynajmniej 60 koni?).
Wtedy popuszczą stopy powoli i spróbują przejęcia administracyjnego (wprowadzając ustrój w którym będzie jeden właściciel podaży waluty i głównych środków produkcji - taki ustrój już przerabialiśmy - nazywa się niewolnictwo).
Jeśli istotne technologicznie firmy zaczną iść bokiem po wykresie to znaczy że szykuje się gwałtowna zmiana stóp.
Na razie będą kombinowali utrzymanie zerowych stóp. Podnoszenie ich o 1% jest zupełnie bez sensu z punktu widzenia BC w BIS. Z punktu widzenia normalnej gospodarki takie łagodne podnoszenie bez szoku ma sens - BC będą zmuszone wyprzedawać powoli aktywa. I wtedy padną pytania o to kto jest winien strat rzutujących na systemy emerytalne.
Trump przejmuje dywizje na koniec stycznia, na razie ma zero dywizji.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-20 19:45
Dante
Rosja nie spekuluje złotem i nie patrzy na jego cenę w kontekście dni czy miesięcy, ale lat - a dolara w dłuższym okresie czeka zjazd w dół (i pewnie będzie to w czasach hossy na rynkach wschodzących).
@3r3
FED chce jak najmniejszym kosztem utrzymać mit dolara i swojej wiarygodności - ale po zasiewie (czasie zbyt niskich stóp procentowych) musi przyjść czas żniw (zbyt wysokie stopy procentowe).
@Eusebio
W zeszłym roku zdarzały się dziwne ruchy na PM w listopadzie i grudniu, zwłaszcza podczas posiedzeń FEDu.
Kabila
Bardzo dziękuję Tobie za tą informację o spotkaniu z Hongiem.
Na pewno się tam pojawię.
Eusebio
Wlasnie przeciwnie. Soros ostatnio wrocil do Barricka. Wiec on tez daje sygnal ze moze nie byc glebszego dolka.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-20 21:29
Bodek
Soros to już raczej nieświeża wołowina, zobacz że w USA wyszło nagle na jaw że w czasie wojny wydawał współplemieńców gestapo. To bardzo żle dla niego wróży, ktoś musi być winny przegranej !? Chyba padło na niego. Sam tato Angeliny też aktor poinformował o tym świat, Angelina nie mogła bo by to niepoważnie wyglądało ..... Chłop generalnie ma teraz niefart więc może działać kompulsywnie.
Freeman
godojoshi
myślę podobnie jak @pedro. Mam w zasadzie podobny problem jak Ty, nawet możliwe, że nominalnie bliski :) Jako, że nie wierzę w siłę PLNa, a nie mam zamiaru liczyć na cud jak to było w latach 2006-2008, to od długiego już czasu po prostu zbieram CHFa. Ostatecznie czekam do grudnia na lekkie odreagowanie na PLNie licząc, że jednak ono się pojawi jak to w ubiegłych latach bywało. Dokupuję worek CHFa, nadpłacam i przewalutowuję na PLNa, w którym zostawiam 100.000, więc kredyt malutki, który mam zamiar spłacić w najbliższych 2 latach. Wychodzę z założenia, że lepiej mi teraz zrealizować daną stratę, niż liczyć na cud związany z tą zeszmaconą walutą i państwem.
jacek.s
Chodzi o tę wpadkę reuters'a czy coś innego?
Dante
Przy obecnym rządzie nie liczyłby na cud w kwestii CHF/PLN. Poza tym, analiza historyczna w kwestii ekonomii jest jednoznaczna - okresy podwyższonego bezrobocia to:
- lata 20. XIXw,
- lata 70. XIXw,
- lata 20. XXw,
- lata 70. XXw.
I jak sądzisz kiedy nastąpi kolejny okres podwyższonego bezrobocia? A takowy czas raczej sprzyja walutom "safe heaven" (vide CHF).
rygar
cykl Kondratiewa jak nic.
Tylko tym razem będzie głębiej raczej, bo naklada się z jeszcze większym cyklem 'wschod-zachód' (około 500 letni), ktory wlasnie sie przegina na niekorzysc zachodu
SSJ
"Niektórzy się tym nie przejmują tacy jak SSJ bo mają dochód z fryzjerstwa i pediciura a generalnie kasa wpływa z tego jak się na forach udziela bo jak to inaczej tłumaczyć. Entropia is king"
Jak sobie w życiu nie umiesz radzić i legalnie obchodzić przepisów, to Twój problem. Ja po prostu skorzystałem z rad Kiyosakiego i zarabiam dzięki informacji i nie zajmuję się fryzjerstwem, aczkolwiek wolę chodzić regularnie do fryzjera, czy dentysty niż kupować jakiś shit, który nieustannie starają mi wcisnąć. A to nowy fajfon, ajpad, czy inne gówno, które zaraz się popsuje. Jakby dali mi na to jeszcze rozsądną gwarancję, to bym się zastanowił. A nie taką, że zaraz szlag to trafi. Ludzie więcej kupują, to rośnie PKB i mamy niby wzrost gospodarczy. Wolę rozwój człowieka niż rzeczy, które mają mi zastąpić człowieka. Kupuję jedynie, kiedy muszę. Nie zależy mi na ładowaniu kasy w pasywa. Ludzie ładują, dlatego stają się coraz biedniejsi. Czasy się zmieniły, tak więc człowiek musi się dostosować, inaczej w ostatecznym rozrachunku przegra i będzie miał nieustanny żal do świata. System nie jest idealny, rzekłbym nawet, że zmierza w stronę niewolnictwa, ale od samego narzekania nic się nie zmieniło.
I nie przypisuj mi pewnych rzeczy, bo się człowieku znowu kompromitujesz. Jestem zwolennikiem wolnego rynku i tej babci mi szkoda. A tym bardziej ostatnio widziałem 70-latkę, która musiała zbierać puszki i butelki. Opresyjny system, ale mamy demokrację. Większości ludzi żyje się źle, to wybrali socjalistów, tak więc pieniądze trzeba skądś wziąć. Jakby żyło im się dobrze jak Szwajcarom, to może byłoby trochę lepiej z przepisami.
I te Twoje żale, twierdzące, że spekulacje to zło, wynikają z tego, że pewnie straciłeś na tym, co? Ciekawy przypadek inżyniera opisał Van Tharp. Poczytaj :)
rygar
O rynku retail w Polsce - przewały i kondycja ekonomiczna galerii handlowych:
http://przeliczeni.blox.pl
włos się jeży.
Trochę tu gadalismy o inwazji zagranicznego handlu, na tym blogu jest sporo szczegółów od strony najemców. Kopalnia wiedzy.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 00:15
smieciu
PLN
To waluta śmieciowa. Pasuje do mojego nicka aczkolwiek szczęśliwe, choć nie bawię się w giełdę, wymieniłem co mogłem na dolary pod koniec września. Sporo tu zostało napisane dlaczego złoty to pseudopieniądz. Przede wszystkim dlatego bo jest w istocie zbędny dominującym u nas wielkim zagranicznym podmiotom. Ale są jeszcze 2 powody. Pierwszy to żę nawet w prawie tworzonym przez obecny rząd często używa się kwot podawanych w euro a nie w złotych. Czyli nawet PiS deprecjonuje potrzebę posiadania naszej waluty. Która tak naprawdę służy już tylko do rozliczeń z najniżej stojącymi w hierarchii społecznej niewolnikami. A ponieważ owi niewolnicy nie są w stanie wchłonąć za dużo tego pieniądza to naturalny jest nadmiar złotówek.
Druga sprawa to że wygląda to oczywiście na rozmyślny plan. Plan Morawieckiego. Chociaż coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że jest on kimś w rodzaju W. Pawlaka. Coś wie bo czegoś go tam nauczyli. Ale też Morawiecki, jak Pawlak, nie jest zdolny do żadnych oryginalnych pomysłów ani też jakiegokolwiek oporu wobec sił wyższych.
W każdym razie Plan ma uczynić jak sądzę z Polski czegoś w rodzaju drugiego Meksyku. Podobieństw jest mnóstwo między Polską a Meksykiem. Ale kluczowa będzie idea taniej siły roboczej oraz taniego obszaru roboczego. Ta perfidna idea zakłada uczynienie z Polski (tak jak z Meksyku) sporawego warsztatu wytwórczego z niskimi kosztami. I bardzo łatwymi sposobami wyprowadzania pieniędzy.
Morawiecki i PiS z dumą będą ogłaszać jak to kolejni kolonizatorzy zakładają u nas swoje plantacje. To już się zaczęło. I to też oznacza że nie ma strachu (zwłaszcza po CETA) że PiS cokolwiek zmieni. Inwestycje są pewne. A to oznacza że złotówka jest już stracona. To waluta niewolników. Dobra być może czasem też do jakiejś spekulacji.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 00:16
Krzysiek3
Większość z nas lubi dokładne definicje - dlatego Cię pytam, bo napisałeś "wolę (...) niż liczyć na cud związany z tą zeszmaconą walutą" [chodzi o PLN].
Co to jest "zeszmacona waluta"? Które jeszcze w ZSRE są zeszmacone, a które nie? Ja się zgodzę, że w Polsce nie mamy istotnego własnego przemysłu [istotne to dla mnie co najmniej 2/3]. Dlatego m.in. jesteśmy biedni. Waluta to pochodna gospodarki. Czy nie lepiej porostu napisać, że mamy "zeszmacony przemysł", albo bardziej kulturalnie i precyzyjnie - że go po prostu nie mamy?
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 00:24
smieciu
Wydaje mi się że powinniśmy zwrócić baczniejszą uwagę na ten kraj. Kto wie czy nie należałby zainwestować w jakieś instrumenty finansowe licząc na tamtejsze pozytywne wieści.
Nie sądzę by negatywne co do Chin wypowiedzi Trumpa były jedynie pustosłowiem. Uważam raczej że antychińska polityka jest obecną ideą ludzi (tych samych zresztą co od Clinton), którzy stoją za Trumpem. Po prostu ma nastąpić przemodelowanie w polityce dalekowschodniej. W tej sytuacji oczywiste będzie zacieśnienie przyjaźni Japońsko - Amerykańskiej. Stąd też pogaduszki Abe z Trumpem. Zgaduję że USA zwiększą import z Japonii, kosztem Chin.
Dotychczasowa mocna pozycja Jena była co nieco zagadką. Ale jeśli założymy że ktoś tam systematycznie kupował jeny wiedząc o nadchodzącej przemianie, to teraz ma duży zapas jenów na import tamtejszych produktów. Przy czym Jen powinien jeszcze trochę (ale nie na długo) zjechać. Ale z pozytywnym dla Japonii skutkiem w stosunku do tak kochanych pustych cyferek w stylu PKB.
Najbardziej ciekawią mnie 2 rzeczy. Jak zostanie sprawione że mimo dalszej deprecjacji juana, chiński eksport będzie coraz mniejszy dzięki czemu Chinole oberwią podwójnie: utrata siły nabywczej i stagnacja gospodarcza.
A druga rzecz to silny dolar i pobudzenie amerykańskiej gospodarki. To będzie prawdziwe artystyczne ręcznie sterowanie. Choć ktoś oczywiście może się nie zgadzać że dolar będzie silny a jednocześnie będzie spadać import USA. Ale myślę że po prostu czekają nas kolejne cuda. Coś co się narazie nie śni tutejszym znawcom gospodarki :P
deVont
Z racji, że ostatnio temat srebra potraktowałem nazbyt nonszalancko i zaowocowało to błędem. Tym razem dzielę się z Wami komentarzem w formie graficznej [link poniżej], który już stanowi przemyślane podejście do tematu [zastrzegam, że nie jest to rekomendacja co do postępowania a jedynie mój punkt widzenia – eLki, eSki; zwracam uwagę na interwały: M1, W1, D1 i że jestem spekulantem na D1 i niżej].
- -
https://drive.google.com/file/d/0ByZkBBf5B9STUWJvTEIwZm9XNTg/view?usp=sharing
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
3r3
Zeszmacona waluta to taka, jaką opisał #smieciu.
Potrzebujesz jej w ramach seksturystyki jak baht'a - nie ma innych zastosowań.
Co chcesz kulturalnego o niewolnictwie pisać?
Miała być gospodarka oparta o usługi i jest - Zdradek nawet wymienił jaką to usługę robi tanie państwo Jankesom i za ile.
@smieciu
Zakładasz bierność czajników w takich operacjach jakie rysujesz przed skromnym, 350 milionowym "narodem" zamieszkującym tereny Mohawk i Huronów?
gruby
"Zakładasz bierność czajników w takich operacjach jakie rysujesz przed skromnym, 350 milionowym "narodem" zamieszkującym tereny Mohawk i Huronów?"
Liczebność armii USA ma znaczenie w sytuacji klasycznej wojny pozycyjnej na lądzie a ostatni raz USA walczyło w ten sposób w Korei 70 lat temu. USA nie dopuści do tego rodzaju wojny z Chińczykami bo ten rodzaj starcia przegrałoby. Każda ze stron będzie próbować zmusić przeciwnika do konfrontacji na polu na którym ma przewagę. Amerykanie mają lepsze lotnictwo i marynarkę. Chińczycy mają lepszych hakerów a na polu technologii rakietowej odrabiają zaległości.
Coraz większą rolę na polu walki spełnia komunikacja. Doszło do tego, że zezwolenie odpalenia niektórych rodzajów broni wymaga autoryzacji sztabu, Jednostki w polu, na wodzie i w powietrzu są uzbrojone ale nie mają możliwości użycia tej broni. W takiej sytuacji starcie wygrywa nie ten kto jest lepiej uzbrojony a ten który lepiej zagłusza. Chińczycy chętnie chwalą się swoimi czołgami, samolotami i lotniskowcami a nawet pojazdami hipersonicznymi. Tylko jeśli chodzi o hakerów i systemy zagłuszające panuje zastanawiająca cisza ...
Albo siedzą cicho żeby nie płoszyć przeciwnika albo nie mają się czym pochwalić. Stawiam na to pierwsze, bo chiński hardware znajduje się już wszędzie, nawet na pokładzie amerykańskich lotniskowców i nawet w amerykańskich rakietach.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 07:23
gruby
"Pierwszy to żę nawet w prawie tworzonym przez obecny rząd często używa się kwot podawanych w euro a nie w złotych. Czyli nawet PiS deprecjonuje potrzebę posiadania naszej waluty. Która tak naprawdę służy już tylko do rozliczeń z najniżej stojącymi w hierarchii społecznej niewolnikami. A ponieważ owi niewolnicy nie są w stanie wchłonąć za dużo tego pieniądza to naturalny jest nadmiar złotówek."
Moim skromnym zdaniem podawanie kwot w Euro spowodowane jest postępującym procesem przyłączania RP do strefy euro. Chwilowo temat umarł, ale już niedługo do niego zapewne wrócimy.
"W każdym razie Plan ma uczynić jak sądzę z Polski czegoś w rodzaju drugiego Meksyku. Podobieństw jest mnóstwo między Polską a Meksykiem. Ale kluczowa będzie idea taniej siły roboczej oraz taniego obszaru roboczego. Ta perfidna idea zakłada uczynienie z Polski (tak jak z Meksyku) sporawego warsztatu wytwórczego z niskimi kosztami. I bardzo łatwymi sposobami wyprowadzania pieniędzy."
Ta koncepcja nazywa się "near shore". O ile offshore często znajduje się w konflikcie z bazą o tyle near shore jest kontrolowanym przez hegemona przedpolem, jego podwórkiem i pograniczem.
STB
Co jakiś czas wypłacam sobie różne waluty, wymieniam. Głównie USD, CHF. W gotówce.
Korzystam do tej pory z rkantor lub innych kantorów stacjonarnych. Problem w tym, że tam wydają mi nominały 100,50.
A mi zależałoby na nominałach 10,20 itd. Czy znacie miejsca gdzie można takie nominały dostać bez zbędnego marudzenia lub wyższej marży ?
bratpit
"Większości ludzi żyje się źle, to wybrali socjalistów,"
U nas nie było wyboru.
Albo socjaliści narodowi , albo ponadnarodowi .
Obie wersje to soc więc dlaczego się tak zwalczają? Przecież nie powinni bo soc idea ich łączy.Ano
Podobny podział jak trockiści i staliniści , ale to tylko analogia nie porównanie bo to nie ta cywilizacja, kultura i czas. Jedni chcą wykorzystać soc do rozwoju kraju kosztem międzynarodówki , a drudzy soc /liberalizm-nie mylić z wolnym rynkiem/ do rozwoju miedzynarodówki multi kulti kosztem kraju.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 08:43
waldi053
Mam prośbę: swego czasu polecałeś dwie firmy - Mennica Skarbowa i Metale lokacyjne , jako rzetelnych dilerów metali , ale jakiś czas temu jak pamiętam
jednej z tych firm wycofałeś swoją rekomendacje . Moja prośba - której i dla czego ? Zaznaczam że w zeszłym roku korzystałem z usług obydwu firm i teraz
też zamierzam , nie pamiętam tylko którą z nich skreśliłeś '' , a nie chciałbym przekopywać całych archiwaliów .
Może wystarczyłaby pomoc Administratora , może ktoś z komentatorów będzie pamiętał ?
waldi053
Miewam ten sam problem - rozwiązuje go następująco : zakupione waluty wpłacam na konto PKO BP , następnie po trzech czterech dniach zamawiam wypłatę
z zaznaczeniem pisemnym w jakich chcę nominałach - jeśli nie na drugi dzień to na trzeci mam to co chciałem za darmo i bez łaski , do tej pory działało .
Arcadio
Plan uczynienia z Polski kolonii został już wdrożony. W 1989 roku rozpoczęty. Teraz już nie ma co sprzedawać. Plan Morawieckiego idzie w dobrą stronę - odzyskiwania podmiotowości Polski. Pytanie jakie będą efekty. Bo jak odzyskać zniszczony bądź wyprzedany przemysł ? Pewne pozytywne symptomy widać w bankowości. Odzyskujemy powoli rynek. Ale niestety po dość wysokich kosztach. Ja nie jestem też krytyczny w stosunku do dużych fabryk np. Benza nastawionych na export. One tylko wykorzystują tanią polską siłę roboczą, ale większość przychodów czerpią z eksportu, tak, że ich wpływ na przepływy kapitałowe i rachunek bieżący są pozytywne.
Vigho
Napisałeś, żeby obserwować spready pomiędzy fed funds a libor. Czy mógłbyś przybliżyć mi, jakie informacje z tego czerpiesz i jak je interpretujesz?
admin
Trader wciąż poleca Mennicę Skarbową oraz Metale Lokacyjne. Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Informacje na temat obu firm można znaleźć w Niezbędniku: http://independenttrader.pl/niezbednik,zloto-i-srebro.html
Eusebio
Jak przechowujecie walute fizycznie to w jakich nominalach? 100 czy moze mniejsze?
stenn
Dziękuję za Wasze odpowiedzi. W takim razie dalej będę zbierał CHF za wolne środki.
gruby
"Plan uczynienia z Polski kolonii został już wdrożony. W 1989 roku rozpoczęty. Teraz już nie ma co sprzedawać."
Tak, ale można byłoby przynajmniej przestać miejscowych biznesmenów dusić. Przewaga zagranicznych inwestorów w Polsce polega na tym że firmy zagraniczne nie muszą się bać polskiej biurwy. Wycięcie biurwy spowodowałoby eksplozję przedsiębiorczości tak jak miało to miejsce w 1988 roku i stopniowy odpływ pracowników z korpo do polskich misiów. Te misie bardzo szybko zaczęłyby rosnąć i wycinać zagraniczną konkurencję co przykłady JTT czy Optimusa najlepiej dokumentują.
Taki ASUS zaczynał przecież dokładnie jak Optimus, jako tani podwykonawca międzynarodowych koncernów. Gdyby biurwa nie udupiła Optimusa to dziś zapewne Optimus miałby obroty porównywalne do ASUSa albo nawet i lepsze. Ba, jako firma z kraju NATO Optimus mógłby szerokim frontem wejść na rynek elektroniki wojskowej czyli na rynek wysoko rozwiniętych produktów które najpierw rozwija się za pieniądze i na zlecenie armii a potem sprzedaje cywilom po raz drugi.
No, ale do tego to trzeba wstać z kolan a na to się jak na razie nie zanosi. PiS grzecznie robi co mu Bruksela/Waszynton każe.
gruby
"Jak przechowujecie walute fizycznie to w jakich nominalach? 100 czy moze mniejsze?"
Szwajcarzy rejestrują wzmożony popyt na banknoty o nominale 1000 CHF. Jest on powszechnie akceptowany w Szwajcarii pod warunkiem, że robisz zakupy od 500 CHF wzwyż. Zapłacić banknotem 1000 CHF za pizzę jest niewykonalne. Zresztą tak samo jest w eurozonie, gdzie nie da się zatankować samochodu płacąc banknotem 500 Euro.
Taki banknot 1000 CHF jest dziś niewiele warty: nawet na jedną uncję złota nie wystarczy ale na zakup telewizora, samochodu czy komputera jest w sam raz.
rocnrola
Nie do końca zgadzam się z tą niewykonalnością. Osobiście widziałem przypadki płacenia takim banknotem za zakupy spożywcze nie przekraczające 100CHF.
Bodek
@SSJ
Tak masz rację nie wyszło mi bo mogłem mieć fabrykę śrub i elekentów łącznikowych a zainwestowałem w 2002 w LPP i mam gówno czyli papierki.
Dziś musiałem kupić sobie opaskę elastyczną w aptece. Uwaga radosna dla ciebie wiadomość producent PAUL HARTMAN POLSKA SP. Z o.o. Widzisz Niemcy się ciebie słuchają i nie wtrącają się do fryzierstwa oni się głupotami zajęli tak że łap szanse zakładaj pedicure salon i buduj polskie bogactwo. Jak będzie wojna i tobie rękę urwie to będziesz musiał do Berlina zadzwonić żeby ci bandaż DHL dosłała nie martw się termin realizacji jest tylko dwa dni robocze. Ciesz się swoją nową fryzurą.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 11:09
godojoshi
Także korzystam z usług i Metali i Mennicy. O ile w przypadku tej drugiej wszystko do tej pory szło bez problemów, o tyle Metale u mnie mają niższe notowania z powodu dwóch małych przypadków i jednego problemu z komunikacją. Tak czy inaczej tragedii nie było, ale przy czymś takim jak metal za spory pieniądz wolałbym aby nic niespodziewanego się nie działo ;)
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 11:21
STB
ja przechowuję w 100 - bo takie mi wydają jak wypłacam wielokrotności 1000. A chciałbym też mniejsze, niestety w AliorGangu nie oferują "tego typu usług" <;
Sprawdzę w PKO (mam inteligo). Mam wrażenie, że w kryzysowych mniejsze nominały będą bardzo cenne. Tak samo lepiej mieć 32 uncje złota niż kilogramową sztabkę.
@gruby 2016-11-21 10:55
Mam wrażenie, że nie przeczytałeś pytania albo zauważyłeś o jedno zero więcej w pytaniu :)
Bo odpowiedź jest dla pytania np.: "Czy warto przechowywać w banknotach 1000 CHF ? Czy można nimi płacić swobodnie ?"
Bodek
Wszystkie tysiaki wpłaciłem do banku już dawno, w kantorach od dawna brak niskich nominałów kupno nowej 50 siątki graniczy z cudem.
W razie konfliktu i wygaszeniu administracji lokalnej złotówka bezboleśnie zniknie ludzie EUR mają i używają.
Arcadio
"Przewaga zagranicznych inwestorów w Polsce polega na tym że firmy zagraniczne nie muszą się bać polskiej biurwy. Wycięcie biurwy spowodowałoby eksplozję przedsiębiorczości tak jak miało to miejsce w 1988 roku i stopniowy odpływ pracowników z korpo do polskich misiów."
Zgadzam się, że polska biurwa ma wręcz nakaz chronienia zagranicznych inwestorów, więc się odkuwają na naszych. Z drugiej strony znowu nie słyszałem, żeby biurwa dokuczała biznesmenom z polskiej listy top 10 czy nawet top 100. Dokuczają raczej tym małym.
Nie wierzę w wycięcie biurwy, bo jeszcze nikt, nigdy tego nie dokonał. I nie będzie żadnego odpływu pracowników z korpo do MiSiów. Najpierw właściciele MiSiów musieliby zacząć cenić pracownika i płacić jak w korpo. Tak długo jak się tego nie nauczą na zawsze pozostaną MiSiami z jednym, jedynym, wszystkowiedzącym właścicielem.
rygar
"Tylko jeśli chodzi o hakerów i systemy zagłuszające panuje zastanawiająca cisza ..."
2-3 lata temu czajniki zademontrowali niszczenie satelitów przy pomocy lasera (zniszczyli jakis swoj stary). Odpowiedz USA: w zeszłym tygodniu Elon Musk ogłosił, ze chce uszczęśliwić wszystkie biedne kraje świata powszechnym dostępem do internetu i ma zamiar wytrzelić 4000 satelit komunikacyjnych. Po prostu wymyślili, ze z masowym wrogiem będą walczyć produkując tanio i masowo drony/satelity i budując zdolność szybkiego substytuowania tego co zniszczone.
@Arcadio
"Pewne pozytywne symptomy widać w bankowości."
bankowość oparta na drukowaniu długu się kończy, więc moze to jest tak ze się zachód pozbywa na górce tego co tu napompowali.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 12:08
gruby
"I nie będzie żadnego odpływu pracowników z korpo do MiSiów. Najpierw właściciele MiSiów musieliby zacząć cenić pracownika i płacić jak w korpo. Tak długo jak się tego nie nauczą na zawsze pozostaną MiSiami z jednym, jedynym, wszystkowiedzącym właścicielem."
To znaczy że konkurencja jest za mała. Jakby MiSie wzięłyby się poważnie za łby to z rynku wylecieliby najpierw ci, których właścicielom wydaje się że wszystkie rozumy samodzielnie pozjadali. Poza tym MiŚ nie jest w stanie opuścić garażu jeśli jego szef nie jest w stanie delegować odpowiedzialności i ufać sprawdzonym ludziom, bo ręczne sterowanie kończy się gdzieś tak już przy pięciu pracownikach. A jak masz fachowców na żołdzie to już we dwóch są w stanie wypełnić Ci cały dzień.
Co do wycinania biurwy: wystarczy regularnie ciąć jej budżet. Najpierw pada jakość to znaczy zmniejsza się stopień kontroli biurwy nad rynkiem a zaraz potem pojawia się egzystencjalne pytanie "to po co wy w ogóle są ?". Biurwy trzeba zagłodzić.
Bodek
Miałem Cię za rozsądnego ale to co napisałeś wyżej eliminuje cię z tego kręgu. Przyjdź do mojego MiSia dam ci stery i zacznij płacić jak Holcim zobaczymy gdzie dojedziesz? Chyba nie wiesz jak korpo się w Polsce zainstalowały, przewaga konkurencyjna od samego początku do tego biurwa się ich nie tyka wręcz pomaga. Zlikwiduj korpo będziemy rozmawiać o pracownikach i pensjach.
Arcadio
Bankowość oparta na drukowaniu długu nigdy się nie skończy, bo prowadzi do uzyskania przewagi i zawsze będzie stosowana. Chyba nie wierzysz, że wróci złoto ?
I akurat aktywa banków w Polsce są bardzo zdrowe i wartościowe.
@gruby
Wszystko zgoda i ja wiem jak się biurwę wycina, tylko napisałem ,że nie pamiętam, żeby ktoś się odważył :)
@bodek
To, że Miś ma mniejsze możliwości niż korpo to oczywiste - efekt skali. Ale chyba nie oczekujesz od pracownika, że on będzie się przejmował Twoimi problemami z konkurencyjnością ? Chcesz mieć lepszego to zapłać. Ja zarządzam tam, gdzie mi odpowiednio płacą. Choć nie ukrywam, że do tego potrzebna jest odpowiednia skala biznesu.
rygar
" I akurat aktywa banków w Polsce są bardzo zdrowe i wartościowe."
no, zwłaszcza te z kredytami CHF.
Albo taki PKO BP, umoczony w galerie handlowe (swoją drogą wspaniały przykład a propos sponsorowania obcej ekspansji - PKO bardzo chętnie sponsoruje wszelkie turecko-ormiańskie galerie handlowe). Poczytaj tego linka co wrzucilem wcześniej aby zobaczyć jaka jest kondycja tych galerii i ich rzeczywisty model 'biznesowy'.
" Wszystko zgoda i ja wiem jak się biurwę wycina, tylko napisałem ,że nie pamiętam, żeby ktoś się odważył :)"
już sie odważył - od ładnych paru lat budżetówka albo nie ma waloryzacji płac albo sa na żałosnym poziomie (poniżej inflacji). Wypychają ludzi na rynek stopniowo. Kilka lat temu któryś minister zapowiedział, ze zwolni 10% w każdej gminie, wiec burmistrzowie zapobiegawczo zatrudnili te dodatkowe 10% zeby było kogo zwalniać, wiec teraz robia inaczej.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 12:32
Bodek
Ja nie wymagam pracuj dla korpo zadzwoń do mnie jak będziesz po 50 tce. Nie chodzi o efekt skali chodzi o preferencje monopole dostęp do kapitału i skorumpowanych polityków z nimi się nie da konkurować więc dlatego mamy w Polsce niemieckie bandaże. [Część komentarza została usunięta, ponieważ obrażała innego użytkownika]
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 14:44
SSJ
"Tak masz rację nie wyszło mi bo mogłem mieć fabrykę śrub i elekentów łącznikowych a zainwestowałem w 2002 w LPP i mam gówno czyli papierki.
Dziś musiałem kupić sobie opaskę elastyczną w aptece. Uwaga radosna dla ciebie wiadomość producent PAUL HARTMAN POLSKA SP. Z o.o. Widzisz Niemcy się ciebie słuchają i nie wtrącają się do fryzierstwa oni się głupotami zajęli tak że łap szanse zakładaj pedicure salon i buduj polskie bogactwo. Jak będzie wojna i tobie rękę urwie to będziesz musiał do Berlina zadzwonić żeby ci bandaż DHL dosłała nie martw się termin realizacji jest tylko dwa dni robocze. Ciesz się swoją nową fryzurą."
Pewnie byś nie miał, bo ciągle byś narzekał, że nie ma taniej siły roboczej, żeby u Ciebie pracowała. Znam wielu takich. Wiecznie biedacy narzekają. A jak im wspomnę, żeby wzięli przykład z Henry'ego Forda, to zaraz mnie prawie nie zjedzą, że tak się nie opłaca. Mnie uczono, żeby brać przykład z najlepszych, ale oni wciąż robią to samo i oczekują innych rezultatów. Tak się zachowuje chyba jedynie idiota, nieprawdaż? :)
Po co mamy w Polsce produkować? Trzeba znaleźć kolonię i tam korzystać z usług taniej siły roboczej. A jedynie we własnym kraju produkować najwyższych lotów technologię. No właśnie taką, dzięki której będzie można się obronić, a nawet odeprzeć atak wroga. Tak robią największe gospodarki na świecie. Nawet Chińczycy już nie bardzo kwapią się, aby robić shit. Wolę ten shit produkować w Bangladeszu, czy na Tajwanie. Zdali sobie sprawę, że mają zbyt mały popyt wewnętrzny.
A co do Pana inwestycji, to na spekulacji radzą sobie najbardziej inteligentni ludzie. Czy inżynierowie do takiej grupy należą? Nie osądzam, ale mam paru znajomych, którzy poszli na politechniki i mam pewne wątpliwości. Chyba w hazard się trochę bawili, ale bez większych sukcesów.
A po co mi bandaż jak mi rękę urwie? Jakby się jeszcze udało to przyszyć, to bym skorzystał z usług lekarza. Opaską elastyczną mógłbym wówczas jedynie się co najwyżej podetrzeć. I jeszcze jedna uwaga. Jak wybuchnie wojna i na ulicach będą latać pociski, to na pewno ludzie będą potulnie siedzieć w fabryce i produkować. Już to widzę :)
Produkować to możemy, ale rzeczy najnowszej technologii, żeby mieć potem komu to sprzedać. Bandaż elastyczny, to nawet w Afrycie potrafiliby wyprodukować :)
PS. W PRL-u to produkcja szła pełną parą. Produkowali, produkowali, tylko biedacy zapomnieli o paru istotnych czynnikach, że potem komuś trzeba to sprzedać.
@bratpit
"U nas nie było wyboru.
Albo socjaliści narodowi , albo ponadnarodowi."
Jak to nie było wyboru? Był wybór. Ludzie od Kukiza byli skłonni skorzystać z pomocy Centrum im. Adama Smitha. Z kolei w KORWiN'ie powstaje pomysł na to jak zrównoważyć budżet, aby funkcjonował bez deficytu. Nawet z tego co się dowiedziałem, to w projekcie będzie uwzględniona emerytura, co prawda nie wysoka, ale zawsze coś. I bezpłatna służba zdrowia (z podatków). Bez tego ludzi do zmian się nie przekona.
@3r3
"Miała być gospodarka oparta o usługi i jest - Zdradek nawet wymienił jaką to usługę robi tanie państwo Jankesom i za ile."
Nasza gospodarka od początku miała być oparta o produkcję, ale taniej siły roboczej. Tylko, że ludzi nie da się stworzyć z niczego, do tego są potrzebne chęci.
PS. Usługi może jakieś mamy, ale bardzo marnej jakości, skoro nie potrafili zaspokoić Jankesów. Z kolei Brytyjczycy i Niemcy są zadowoleni z naszej produkcji taniej siły roboczej. Nie bez powodu ZUS został wykreowany jako piramida finansowa, która potrzebuje przyrostu naturalnego.
eastpl
Lepiej siedzieć w korpo za 4 średnie krajowe niż udawać przedsiębiorcę i lamentować, że na Zus braknie co miesiąc.
@fryzjer
Co masz do fryzjerów? W przeciwieństwie do doradców podatkowych dostarczają jakąś usługę przynajmniej? Co by zrobił doradca podatkowy w świecie bez należymisiów? Podpowiem: musiałby się wziąć do roboty.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 12:42
rygar
"A jak im wspomnę, żeby wzięli przykład z Henry'ego Forda,"
sorry, ale ta socjalistyczną legendę trzeba prostować.
W czasie, gdy Ford uruchamiał ta masowa produkcję pracownicy z jego fabryki mieli gigantyczne wzięcie na rynku, każdy kto liznął pracy przy samochodach na taśmie był wysysany przez rynek i pracownicy znikali po tygodniu pracy. Ford płacił najniższą stawke za bardzo poszukiwaną specjalność, to tak jakbyś chciał dzisiaj placic 1200 zł programiście w Polsce. Musiał podwyższyc placę, a zeby nie wyjść na frajera przed kolegami to owinął to w jakąś bajkę o tym ze warto płacić więcej zeby było pracowników stać na samochód.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 12:43
STB
"A co do Pana inwestycji, to na spekulacji radzą sobie najbardziej inteligentni ludzie. Czy inżynierowie do takiej grupy należą? Nie osądzam, ale mam paru znajomych, którzy poszli na politechniki i mam pewne wątpliwości. Chyba w hazard się trochę bawili, ale bez większych sukcesów."
Argument "fałszywej powszechności" - nic nie wnosi, jest fałszywy i krzywdzący.
Polecam fragment, który wytłumaczy Ci dlaczego, a cały dokument polecam (już n-ty raz) obejrzeć kilka razy aby być wyczulonym na takie błędy zarówno u siebie jak i u interlokutorów w dyskusji:
https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc&t=606s
STB
W wielu książkach austriaków pojawia się wątek, że biadolenie na to, że maszyny/automatyzacja powoduje wzrost bezrobocia jest bezpodstawne. W ogólności z tezami stawianymi przez np. Hazlitta się zgadzam, chociaż uważam, że jego rozumowanie jest dosyć uproszczone przez co logiczność danych przyczyn i ich skutków również jest uproszczona (dla konkretnego założenia niezłożoności rynku pracy, różnej struktury społecznej itd.). Czy możecie polecić jakąś pracę, która argumentuje to zjawisko (potwierdza lub zaprzecza) ale która nie opiera się na wyrywkowych przykładach z historii pasujących do z góry założonej tezy ale np. uzasadnia to jakimś głębszym wywodem ?
Sam mam tutaj wątpliwości, a próba wytłumaczenia przeze mnie dlaczego moim zdaniem nie można założyć że Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ AUTOMATYZACJA NIE MA WPŁYWU NA WZROST BEZROBOCIA nastręcza mi problemów - mimo że w głowie mam to mniej więcej poukładane :) Chodziłoby mi albo o Wasze spojrzenie na ten aspekt, albo podzielenie się fajną literaturą, która szerzej traktuje ten problem.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 12:58
Bodek
[Część komentarza została usunięta, ponieważ obrażała innego użytkownika]Jak się misie w kraju wywrócą to będziesz im musiał socjal płacić twoje korpo się tym nie przejmie ono się przeniesie do Rumunii, Bułgarii w Sofii jest taniej. Nigdy się nie skarżyłam ze mi na coś brakuje, nie należę do tych co się skarżą.
kiedyś miałem pieniądze a brak mi było doświadczenia teraz jest trochę odwrotnie, sprzedaje to co teraz mam i naprawdę nieźle sobie żyję.
[Część komentarza została usunięta, ponieważ obrażała innego użytkownika]
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 14:48
Arcadio
Zagraniczne aktywa przejmowane przez polskie podmioty jak Pekao, Raiffeisen czy BPH zostały przejęte bez kredytów CHF - a zresztą same kredyty w CHF są spłacane bardzo dobrze - jedyne ryzyko to polityczne związane z uregulowaniem prawnym kredytów frankowych.
Czytałem Twojego linka i nie widzę tam nic nadzwyczajnego. To normalne, że niektóre lokalizacje centrów handlowych są nietrafione - przykładem łódzka Sukcesja czy warszawski Fort Wola. Inne za to puchną od klientów jak Manufaktura czy Arkadia.
A przy nietrafionej lokalizacji bankrutują franczyzobiorcy, bo przecież nie franczyzodawcy.
"już sie odważył - od ładnych paru lat budżetówka albo nie ma waloryzacji płac albo są na żałosnym poziomie (poniżej inflacji)."
I dlatego średnia pensja w budżetówce jest wyższa niż w przedsiębiorstwach ? A masz jakieś dane ile z budżetówki ubyło w ostatnich latach ?
@bodek
To nie ja sprowadziłem tutaj korporacje, ani nie ja zniszczyłem polski przemysł. Często tu piszemy o tych co to zrobili,a oni jakoś wciąż bezczelnie występują w mediach zamiast wisieć na gałęziach. Kiedy rozpoczynałem swoją edukację w zakresie wysokich technologii istniało przynajmniej 15 takich firm w Polsce. Kiedy skończyłem studia już nie było żadnej. Czułem się jak japoński pilot powracający z akcji pod Midway, więc wylądowałem na obcym i do tej pory nie żałuję.
bmen
W mojej ocenie nie da się naprawić tego Państwa bez gruntownej zmiany paradygmatu widzenia ekonomii. A jak na razie to mamy neo-socjalizm ekonomiczny.
Co on osiągnie to zobaczymy ale w mojej ocenie to nie jest droga w dobrym kierunku z kilku powodów.
Nieukrywanym ze część zmian idzie w dobrym kierunku. jak np. powolne odzyskiwanie podmiotowości Polski, VAT walka z mafiami, strategia Miedzy-morza, montowanie energetycznego bezpieczeństwa, ale ekonomii nikt nie rusza a to największy błąd.
PL jest jak durszlak, gdzie nie popatrzysz tam się leje albo kropli z niego.
Sprawa nie jest generalnie skomplikowana chociaż długu się nam namnożyło i natworzyło przez szamanów, bo każdy miał receptę na długowieczność za czyjeś dinary.
Morawiecki przedstawił plan: konstytucja dla biznesu czytaj biurokratura dla biurokracji, czyli poprawimy procedury i wszystko będzie dobrze .
Lubię tego Pana ale zaczyna blednąc w moich oczach. Ale co ten program znaczy? Czy istnieje w nim coś z poniżej?
1) Najpierw należy uszczelnić durszlak czyli zabrać się za odpowiedzialność urzędniczą ale faktyczna.
Nie da się ich zwolnić wszystkich naraz ( jak to by tu wszyscy chcieli) bo będzie wojna domowa. Niech sobie pracują ale niech nie robią problemów innym.
2) Należało by zmienić warunki gry czyli odbiurokratyzować biurokracie. Czyli wyleczyć największą polską chorobę narodową : biegunke legislacyjną.
3) No i najważniejsze to pobudzenie podstaw obrotu gospodarczego = czyli prędkości obrotu pieniądza. Podatek jednolity dla wszystkich załatwia sprawę. Bez żadnych ulg i innych wynaturzeń.
Kwestia ile % to kwestia czy PL chce być bardziej czy mniej socjalna. Na starcie musi być więcej bo dług trzeba oddać bo mini-nuke nie mamy jeszcze.
4) Należałoby wprowadzić jakąś legislacje aby każdy polityk lub starający się odbył podstawowe studia z zakresu co to jest makro-ekonomia i podstawy polityki i dyplomacji.
No bo jak na samochód prawo jazdy potrzebujesz to żeby kierować państwem też potrzebujesz podstaw rozumowania w Państwie. A u nas mamy szamanów tysiąc.
Np. ta pani poseł co niewiedziała sama co mówi na wizji albo ostatnio niejaki Rysio P. znów błysnął tym razem ze dziękuje za pytania :)
albo Waszczykowski nazywający Szulca nie-wykształconym …… albo po wyborze Trumpa powiedział ze PL nie miała żadnych kontaktów w ekipa Trumpa.
Polski nie stać na niekompetentnych w rządzie. Zjawia się kolejna zmiana wektorów geopolityki i trzeba mieć głowę na karku.
Są i dobre aspekty jak np. walka z głupim podatkiem od powietrza czytaj CO2, który defacto może wykoleić polską energetykę czytaj bezpieczeństwo.
Ja za bardzo nie widzę żeby nasz zarząd zdawał sobie sprawę z nadchodzących problemów, które naruszą ich neo-socjalny tok myślenia.
Na świecie jak na razie panuje pieniężny globalizm z IMF and BIS na czele. Końca raczej nie widać ale reformy nadchodzą nieubłaganie.
Widzimy już światełko w tunelu bo coś się zaczyna dziać bo rynek zaczął pokazywać monetarnym szamanom środkowy tłusty palec, na obligacjach.
Co to wróży? Ano że jak koniunktura na świecie i w PL się będzie kończyć bo nadchodzi faza od-dłużenia świata.
Następuje odwrót od rynków wschodzących, w EU peryferie euro słabną.
PLN jest powiązany do EUR nie na sztywno. Tak więc
euro ma kłopoty = słabnie złotówka = rośnie nam konkurencyjność exportowa , ale kłopoty gospodarcze EU to słabnąca gospodarka całej EU (jadro i peryferia). I komu to będziemy eksportować?
I wynika z tego prosty wniosek : PL nie będzie więcej stać na neo-socjalizm. Krytyczne myślenie też bym dodał do programy studiów dla polityków ale w wersji rozszerzonej.
Sugeruje się zapoznać z koncepcja państwa wg. prof. Wolniewicz, który pokazuje jak powinna wyglądać nasza Polska.
https://www.youtube.com/watch?v=8gyLTKE_KB8
Jak również bardzo sugeruje zapoznać się z tą petycją:
http://petitiongo.org/en/petition/petycja-o-ograniczenie-kapitalu-niemieckiego-w-pol-8
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 13:11
rygar
austriacy nie biadolą o robotach, wręcz przeciwnie. Biadolą neokomuniści pokroju Varoufakisa i zwolennicy basic income.
Bodek
[Część komentarza została usunięta, ponieważ obrażała innych użytkowników] Dziwnym trafem po 3 roku wszyscy już pracują na moim wydziale a i tak większość wyjedzie zostawi ciebie i twoje korpo w czarnej dupie. Już dziś nie ma kto turbiny w elektrowni w całej ewropie uruchomić. Zobacz w 100 największych przedsiębiorstw w Polsce ile prezesów jest po politechnice warszawskiej, AGH, śląskiej, gdańskiej nie rozmawiajmy o politechnikach z Józefowa bo to jest ukrywanie bezrobocia.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 14:50
STB
Błagam :) Czytajcie ze zrozumieniem
Cytat z początku mojej wypowiedzi:
"W wielu książkach austriaków pojawia się wątek, że biadolenie na to, że maszyny/automatyzacja powoduje wzrost bezrobocia jest bezpodstawne."
@admin
Kilka razy już zdarzyło mi się, że pisałem komentarz i połowę mi ucięło - nie wiem czy to tylko problem występujący u mnie ale zgłaszam.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 13:20
SSJ
"sorry, ale ta socjalistyczną legendę trzeba prostować.
W czasie, gdy Ford uruchamiał ta masowa produkcję pracownicy z jego fabryki mieli gigantyczne wzięcie na rynku, każdy kto liznął pracy przy samochodach na taśmie był wysysany przez rynek i pracownicy znikali po tygodniu pracy. Ford płacił najniższą stawke za bardzo poszukiwaną specjalność, to tak jakbyś chciał dzisiaj placic 1200 zł programiście w Polsce. Musiał podwyższyc placę, a zeby nie wyjść na frajera przed kolegami to owinął to w jakąś bajkę o tym ze warto płacić więcej zeby było pracowników stać na samochód."
No i głupoty, które Pan pisze również należy sprostować. Tutaj ma Pan informacje: http://www.kapitalizm.republika.pl/ford.html Również odsyłam do książek na jego temat, warto przeczytać, aby zrozumieć.
Wiem, że prawda boli, ale już Cyprian Norwid zauważył, że: "Kto prawdę głosi, ten niepokój wszczyna".
I nie socjalistyczną, bo kapitalizm również trzeba rozumieć, a Henry Ford zrozumiał.
Pan nie rozumie, że wolny rynek i socjalizm to są narzędzia, które mają te same cele. Zauważył to przedstawiciel austriackiej szkoły ekonomii, Friedrich August von Hayek. Z kolei Pan Przemysław Wipler słusznie wytłumaczył ludziom, że ich pensje nie będą rosły, dopóki np. w takim województwie Kujawsko-Pomorskim na jedno miejsce pracy będzie przypadać 27 osób. Żeby to zrozumieć, zachęcam, aby poczytał Pan o niemieckim cudzie gospodarczym.
Po prostu Ford potrafił liczyć i dobrze wiedział, że jeśli wzrośnie liczba jego konsumentów, to ogólnie więcej zarobi. Mógł obniżyć marże, podniósł pensje, a ostatecznie wiedział, że mu to się opłaci. Tylko najpierw trzeba umieć liczyć i rozumieć pewne rzeczy.
I frajerów zrobił ze swoich kolegów, bo idealnie kapitalistycznie ich wykiwał. Tylko, żeby kogoś wykiwać, to trzeba mieć świadomość, że matematyka to króla nauk i trzeba umieć liczył. On sobie przeliczył i dobrze na tym wyszedł :)
Podobnie myśli Mark Zuckerberg liczy, który chce zapewnić dostęp do internetu dla ludzi w Afryce i kombinuje jak to zrobić :)
W ogóle to co Pan pisze jest kompletnie nielogiczne. A wynika to z tego, że Ford podniósł pensje dwukrotnie, czyli z pańskiej logiki wychodzi tak, aby zaproponował programiście z 1200 złotych, te 2400 zł. Wiem, że dobremu programiście trzeba zapłacić nie 2400, tylko około 20 tysięcy złotych. Takie już są stawki w Warszawie.
Za tyle 2400 złotych, to średniej jakości programista pracuje, ale tygodniowo :)
@STB
"Argument "fałszywej powszechności" - nic nie wnosi, jest fałszywy i krzywdzący.
Polecam fragment, który wytłumaczy Ci dlaczego, a cały dokument polecam (już n-ty raz) obejrzeć kilka razy aby być wyczulonym na takie błędy zarówno u siebie jak i u interlokutorów w dyskusji:
https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc&t=606s"
Tak, oglądałem ten dokument i z logiki z niego przeprowadzonej wynika, że ADHD to naprawdę choroba, mimo, iż jest "odkrywca" na łożu śmierci wyznał, że została zmyślona, żeby zarobić hajs. Ale posługując się logiką tego filmu, wynika, że taka choroba istnieje naprawdę. No bo jeśli mnie pamięć nie myli, to ten film nakazuje, aby odwoływać się do źródeł naukowych, a takowe mogą przecież zostać odpowiednio przygotowane, aby wydawały się prawdziwe i oczywiście potwierdzone przez grono specjalistów.
Do tego momentu, aż to wyjawił, kto obejrzał ten filmik, posługując się logiką teorii spiskowych mógłby zostać jedynie wyśmiany :)
Proszę się zapoznać: http://wpolityce.pl/lifestyle/63065-szok-adhd-nie-istnieje
Żeby to zrozumieć, to zachęcam poczytać Van Tharpa, człowieka, który od wielu lat pracuje z różnej maści inwestorami. W szczególności tłumaczy im, że jeżeli wydaje im się, że w ich mniemaniu, czyli fałszywym przekonaniu nabyli jakieś specjalne umiejętności, to mogą je nabyć od tak również w innych branżach. Co oczywiście jest totalną nieprawdą, ale należy to zrozumieć.
bmen
Jak sam napisałes : "W wielu książkach austriaków pojawia się wątek ". Zadaj sobie najpierw pytanie czy ksiażki opisuja rzeczystość, na ile %?
I te linki od tego pana od argumentów prawdy i fałszu . Obiektywność nie istnieje.
Jakbym takich panów oglądał to bym żadnej ruskiej czy chińskiej gazety nie czytał, a ja ich wiele czytam bo tam też ciekawie pisza !!!
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 13:38
Bodek
Dziękuje myślenie Wolniewicza jesteś bliskie. I nie dlatego ze widzę ze sie nachapie tylko dlatego ze widzę jakąś perspektywę dla moich dzieciaków.
STB
"Tak, oglądałem ten dokument i z logiki z niego przeprowadzonej wynika, że ADHD to naprawdę choroba, mimo, iż jest..."
Popełniłeś drugi dosyć istotny błąd rozumowania pojawiający się w dyskusji, a mianowicie: "fałszywy trop"
Tutaj znajdziesz wyjaśnienie:
https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc&feature=youtu.be&t=11m30s
Mam nadzieję, że wyciągniesz wnioski, polepszy to jakość argumentacji i dyskusji na blogu.
@glupi
"Jak bym takich osłów oglądał to bym żadnej ruskiej czy chińskiej gazety nie czytał, a ja ich wiele czytam bo tam też ciekawie pisza !!!"
Ciekawi mnie w jaki sposób zakwalifikowałeś tego Pana do osłów. Mi czasami ręcę opadają jak czytam komentarze na tym blogu. Naprawdę dużo jest
wartościowych tekstów, ale przebrnięcie przez tego typu wpisy jest trudne.
Widziałem jego inne popularno naukowe filmy, które są robione w sposób ciekawy. Innym tego typu fajnym gościem jest Pan z Naukowego Bełkotu. Polecam.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 13:28
SSJ
"[Część komentarza została usunięta, ponieważ obrażała innych użytkowników]. Dziwnym trafem po 3 roku wszyscy już pracują na moim wydziale a i tak większość wyjedzie zostawi ciebie i twoje korpo w czarnej dupie. Już dziś nie ma kto turbiny w elektrowni w całej ewropie uruchomić. Zobacz w 100 największych przedsiębiorstw w Polsce ile prezesów jest po politechnice warszawskiej, AGH, śląskiej, gdańskiej nie rozmawiajmy o politechnikach z Józefowa bo to jest ukrywanie bezrobocia."
To Pan stwierdził, że największy kretyn. Ja po prostu stwierdziłem, że niekoniecznie mogą nadawać się do spekulacji, bo w spekulacji trzeba myśleć zdrowo-rozsądkowo, a nie myśleć, że skoro zrobiłem inżyniera, czy skończyłem medycynę, to mogę być dobrym spekulantem i zarabiać na inwestowania. Tak to nie działa i poprzez swoje zadufanie bardzo często tracą i nie małe pieniądze :)
Wojciech Sumliński twierdzi, że w 100-tce najbogatszych Polaków nie brakuje osób, które mają powiązania ze służbami. Nie mam powodu, aby mu nie wierzyć. Więc wydaje mi się, że trochę inne czynniki decydują o tym, czy są bogaci, czy nie. Z kolei znany i popularny tutaj @3r3 wspominał, że chyba poza ASBIRO nie ma uczelni w tym kraju, w której nie brakowałoby ludzi mających koneksje z poprzednim systemem.
Przeciwko wysokiej technologii nie jestem przeciwko, a nawet jestem za, bo potem można ją komuś sprzedać. Ale bandaże uciskowe, zabawki czy klocki LEGO, to wszędzie na świecie już można wyprodukować i nie ma sensu walczyć w tym zakresie z Chinami, czy Bangladeszem, które są tańsze. Nie ma sensu kompletnie produkować czegoś, gdzie mogą to wyprodukować taniej.
Nie wiem, czy Pan czytał, ale jeśli nie, to zachęcam. Trader21 podał bardzo fajne porady, tylko osobiście znam nie wielu biznesmenów, bo taką chcą być traktowani, aby z nich korzystali:
http://independenttrader.pl/wlasna-firma-droga-do-sukcesu.html
To trochę jak ze spekulację. Albo trzymasz się pewnych zasad i wygrywasz/zarabiasz, albo się ich nie trzymasz i przegrywasz/tracisz.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 14:59
SSJ
"Popełniłeś drugi dosyć istotny błąd rozumowania pojawiający się w dyskusji, a mianowicie: "fałszywy trop"
Tutaj znajdziesz wyjaśnienie:
https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc&feature=youtu.be&t=11m30s
Mam nadzieję, że wyciągniesz wnioski, polepszy to jakość argumentacji i dyskusji na blogu."
Po prostu w bardzo prosty sposób ukazuję Ci, że pewne rzeczy, którymi ten filmik kazałby się kierować, a mogą się okazać nieprawdziwe :)
Wynika to z bardzo prostego mechanizmu logicznego: "Nie ważne kto mówi, ważne co mówi". Coś jest prawdziwe, albo nie jest. I nie ma znaczenia kompletnie z jakiego źródła to pochodzi, a ten filmik to mocno kwestionuje.
I nie zastosowałem fałszywego tropu, tylko ukazałem argument podważający prawdziwość tez podanych w tym filmie. To taki pierwszy, który przyszedł mi do głowy i jest potwierdzony.
bmen
Problemy akademików są delikatnie różne od problemów realnego świata.
Możesz sobie ogladać i podziwiać kogo tam ci się wymarzy . Mi ręce juz nie opadają bo przestałem czytac ludzi z listy #ignoruj bo czasu ci zbraknie :)
jak ci opadaja rece po moich kometarzach to ich nie czytaj. bedziesz bardziej szczesliwy :)
Mam swoje sito filtacji informacji i jak ktoś mi książkowo prawi to już wiem że prawdopodobnie z nim nie pogadam.
Na samym końcu liczą się tylko owoce bo drzewa sie poznaje po owocach.
Reszta się nie liczy bo historie piszą wygrani a leszcze siedza po kontach.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 13:35
SSJ
"Mam swoje sito filtacji informacji i jak ktoś mi książkowo prawi to już wiem że prawdopodobnie z nim nie pogadam. "
Jego błędna logika polega na tym, że powołuje się na filmik, którego tezy mogłyby być prawdziwe, gdyby założyć, że każdy człowiek jest z natury uczciwy, a historia pokazuje, że tak nie jest. Bo gdyby tak było, to można byłoby hierarchizować pewne informacje, w zależności od specjalności osoby, która takowe informacje przedstawia.
Nie rozumie jednego z fundamentów, który brzmi: Coś jest prawdziwe, albo nie jest prawdziwe. I kolejnego, że nie ma znaczenia kto tę prawdę przedstawia, a wynika to z tego, o czym wcześniej wspomniałem.
Nie ma znaczenia, kto prawdę przedstawia. Czy to robi menel spod budki, czy pan profesor. Coś może być prawdziwe, albo nieprawdziwe.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 13:39
STB
No tak, ale ja nie pisałem o filmie, że tam nie ma żadnych bzdur, pewnie być może takie odnajdziesz. Sam autor w pewnym momencie filmu sam o tym wspomina, że długo nad nim pracował ale ciężko wyzbyć się błędów. Ja tylko zwróciłem uwagę na błąd argumentacji i dałem link do konkretnego tylko fragmentu.
Taki przykład z SciFi ale przytoczę. To tak jakby np. Trynkiewicz popełnił ciekawe dzieło o polskiej edukacji, które byłoby naprawdę poważne, nowatorskie i ciekawe. Jeżeli takie by było ja bym chciał rozmawiać o dziele a nie o autorze. Jeżeli Palikot powie coś mądrego to przyznam że to mądre, jeżeli Michnik powie coś mądrego, również to przyznam. Również nie mam oporów wytknąć błędu komuś kogo bardzo lubię (chociaż przyznam, że to bardzo trudne). Jestem po prostu uczulony na te błędy argumetnacji które właśnie SciFi w tym swoim filmiku wskazuje. A polecam cały film bo każdy w wielu miejscach znajdzie coś dla siebie ciekawego, a być może tak jak Ty, ktoś znajdzie nieścisłości - zawsze można wysłać do autora filmu że się myli. Myślę, że nie będzie miał oporów zamieścić sprostowanie.
gruby
"Sam mam tutaj wątpliwości, a próba wytłumaczenia przeze mnie dlaczego moim zdaniem nie można założyć że Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ AUTOMATYZACJA NIE MA WPŁYWU NA WZROST BEZROBOCIA nastręcza mi problemów - mimo że w głowie mam to mniej więcej poukładane :)"
Automatyzacja pozwala wydłużać łańcuchy dostaw i komplikować produkty zwiększając wydajność i jednocześnie obniżając ceny.
Praca przenosi się na coraz wyższe poziomy abstrakcji. Prosty przykład: wymiana kół w ciężarówce z naczepą. Jak komuna padała wymiana 18 opon w ciężarówce (wtedy jeszcze z dętkami) to było zajęcie na cały dzień dla trzech silnorękich. Obciążenia był takie, że ci fizyczni machali młotkami z trzonkami zrobionymi z metalowych rur, bo żadne drewno nie było w stanie tego klepania długo wytrzymać a śruby dokręcane były za pomocą dwumetrowego przedłużacza po którym dwóch fizycznych naraz skakało. Jak im się klucz ze śruby ześliznął to wszyscy wokoło mogli się w niezłej polszczyźnie praktycznej podszkolić :-)
Krótko po wymianie systemu właściciel zakupił maszyny ale nikogo nie zwolnił. Wymiana 18 opon w zestawie z naczepą to teraz zadanie dla trzech ludzi na dwie-trzy godziny. Cena spadła, wydajność wzrosła a fizyczne obciążenie pracowników zmalało drastycznie (stawy i mięśnie). Na tym jednym przykładzie można zauważyć, że cała ta globalizacja i logistyka opierająca się na flocie ciężarówek nie byłaby dzisiaj możliwa bez drastycznego wzrostu wydajności w procesie wymiany opon. Mówimy tutaj o wzroście wydajności rzędu 300% - 400% połączonym z mniejszym zużyciem fizycznym pracowników. Za komuny u oponiarza praktycznie nie występował pracownik starszy niż 40 lat. W tym wieku ludzie szli na rentę i umierali zaledwie kilka lat później.
Dzięki tej automatyzacji chleb z ciasta wyprodukowanego w Rumunii smarowany jest masłem z Irlandii, przykrywany szynką z Włoch i dekorowany pomidorem z Hiszpanii. Bez tego stałego wzrostu wydajności napędzanego automatyzacją do dziś na śniadanie wcinałbyś co najwyżej chleb z zakwasu zrobionego przez żonę i posmarowanego smalcem ze szczyptą soli z Wieliczki (przy czym ta sól z Wieliczki to już byłaby cenowa rozpusta), zakąszony ogórkiem kiszonym pochodzącym z własnego ogródka.
To jest automatyzacja właśnie: Ludzie nie są bezrobotni, oni robią dziś co innego. Na przykład wożą pomidory z Hiszpanii do Polski flotą ciężarówek których bez maszyn nie da się już serwisować. Ta automatyzacja będzie nas kosztować masę nowych bezrobotnych wtedy, kiedy przerwiemy łańcuchy dostaw. Wtedy ludzie wrócą do smalcu, ogórków kiszonych i pieczenia chleba po domach, jak to drzewiej bywało. Szynka na śniadanie stanie się ponownie rarytasem na który stać będzie współczesnych Radziwiłłów czy innych Branieckich.
Ostatnio modyfikowany: 2016-11-21 13:55
STB
Mi nie spodobał się tylko przykład nazywania kogoś osłem, kogo najprawdopodobniej w ogóle nie znasz. A który właśnie odnosi sukces w internecie, jak również jego brat AdBuster. Mógłbyś cytując siebie dodać "po owocach ich poznacie". Więc po ich owocach pracy widać, że odnoszą sukces.
A mnie ciekawi, skąd jakąkolwiek wiedzę na temat świata można czerpać jak nie z książek, z przekazów. Książka to tylko forma przekazywania informacji. Czy słowo pisane czy mówione - nie ma znaczenia. Ważne żeby było dobrze zwalidowane i zinterpretowane przez odbiorcę. Chyba, że chodzi Ci o szczególny typ książek, pisanych przez teoretyków i tylko teoretyków. Rozumiem ten argument i nawet jest w nim dużo sensu.
"Na samym końcu liczą się tylko owoce bo drzewa sie poznaje po owocach.
Reszta się nie liczy bo historie piszą wygrani a leszcze siedza po kontach."
A jak oceniasz kto jest wygrany a kto nie. Wracając do książek, ja mam np. dylemat w drugą stronę. Ty np. z tego co rozumiem, nie chcesz czytać teoretyków/badaczy bo co oni wiedzą o życiu, a ja mam np. opór z czytaniem ludzi którzy chcą napisać Ci jak odnieść sukces. Albo jak zarobić miliony. Robią szkolenia, np. z inwestowania gdzie mają zdradzić złoty przepis, ale widać że na szkoleniach się kończy. Mam też opór z firmami doradczymi które wysyłają mi oferty w inwestycje nieruchomości gdzie piszą GWARANTOWANE 8% rocznie, zero ryzyka. I od razu mam lampkę. Skoro nie ma ryzyka, czemu nie wezmą kredytu na 2% i nie wyciągają ile się da. Świat nie jest taki prosty.
Poza tym jak obracasz się w filtrze tylko jednej strony mocy, prawdopodobnie nie wiesz, że istnieje druga, być może lepsza albo bardziej poprawna, lub idąc w świat finansów - bardziej dochodowa. Zamykasz tym samym sobie furtkę.
I taka uwaga na koniec. Dużo ludzi po jakimś wpisie ocenia, że ktoś jest słaby bo np. nie przeczytał danej książki, albo paradoksalnie czyta za dużo, lub czyta nie te co trzeba. I np. jak ty napisałeś "nazwie się leszczem". Mnie też możesz nazwać leszczem bo staram się pisać składnie, ale jestem pewien że nawet sobie nie zdajesz sprawy ale jest duża szansa że skorzystałeś z usług mojej firmy nawet o tym nie wiedząc, nie będę wspominał o przychodach bo nie to jest moim zamiarem. I mogę na lewo i prawo to rozpowiadać, jakie mam cohones, ale na końcu i tak się liczą argumenty (ich słuszność), nie ważne kto je głosi.
Eltor
Bardzo fajny przykład z tymi oponiarzami. :)
Tylko co jeśli połączymy autmatyzację z robotyzacją i komputeryzacją? A to dziś siedzi w pudełku z napisem "Automatyzacja". Czyli co jak właściciel zakładu oponiarskiego znowu zainwestuje w maszyny, a tym razem maszyny wyposażone w kamery i zdolność rozpoznawania obrazu samodzielnie odkręcą śruby, wymienią opony/koła i skręcą to znów do kupy? Co wtedy z tymi pracownikami?
To jest uczciwe pytanie, serio, po prostu wydaje mi się, że po przekroczeniu pewnego stopnia zaawansowania technologicznego, automatyzacja będzie eliminować pracowników, ale może po prostu coś mi umyka.
bmen
Powtórze: Możesz sobie ogladać i podziwiać kogo tam ci się wymarzy. Narazie masz do tego prawo i nikt ci nie broni. Rozpoczęta własnie walka globalistów z "fake news" zapewne zmieni oblicze internetu.
leszcze czytaj leming, mapet itp
teoretyk czytaj taki co nigdy w po japie nie dostał i nie rozumie prawa ulicy i natury.
owoce czytaj cele sobie postawione bo ich spełnienie oznacza bycie szcześliwym. każdy ma swój set.
EOT
Arcadio
Dzięki za link do Wolniewicza. Oczywiście jego poglądy są mi bardzo bliskie. Szczególnie z tego wystąpienia polecam jego uwagę o sekciarstwie politycznym - nie trzeba się zgadzać co do joty we wszystkim, żeby budować wspólny front polityczny zdolny do przejęcia władzy.
Póki co jesteśmy bardzo daleko od spełnienia postulatów o niepodległej Polsce, silnym państwie, wolności słowa, odrębności narodowej czy chrześcijaństwa.
Po zmianie rządów wszystkie te 5 postulatów przynajmniej zaczyna się posuwać we właściwym kierunku. Wcześniej było zupełnie odwrotnie. Więc to jest przynajmniej jeden argument, żeby wspierać obecną władzę a szykować i budować szerszą formację wspierającą owe postulaty.
Pytanie jak należy działać, od czego zacząć. Potrzebny jest silny rząd, silna gospodarka, kapitał do zmian, własne media.
Ja myślę, że elementy neo-socjalizmu wdrażane przez obecny rząd mają służyć zwiększeniu poparcia. Nie da się wdrażać zmian bez silnego mandatu społecznego.
Ja bym zaczął od uszczelnienia systemu finansowego państwa - żeby uszczelnić cieknącą wannę. Stąd uważam, że przepisy uszczelniające pobór podatków są bardzo dobre. Również podatek bankowy i od handlu. Widać jak Niemcy walczą o handlowy - w końcu mają tylko jeden duży bank w Polsce a marketów mnóstwo.
Im więcej kapitału zatrzymamy tutaj tym będziemy silniejsi.
Należałoby maksymalnie osłabić podatkami i biurwą szkodliwe zachodnie korporacje. Do szkodliwych zaliczam te których działalność drenuje lokalny rynek a zyski wypływają out czyli banki, handel i FMCG.
Wówczas wycofają się same bądź będzie je można przejąć za grosze.
Nie należy szkodzić korporacjom nastawionym na inwestycje greenfield i eksport. Te korzystnie oddziałują na rachunek bieżący i dodatkowo spełniają rolę tarczy na wypadek agresji zewnętrznej. Nie możemy się jeszcze sami obronić militarnie, nie możemy też całkiem zamykać się na świat.
Należałoby całkowicie przejąć media w Polsce.
Działające na miejscu antypolskie fundacje powinny zostać ośmieszone przez ujawnienie celów i źródeł finansowania.
Należy skorzystać z kolejnego parasola, tym razem Chin. Oni mają swoje interesy do ugrania w Europie. My możemy im w tym pomóc, jeśli oni odbudują u nas przemysł technologiczny.
Myślę, że tych kilka działań wytworzy rosnące momentum zmian idących we właściwym kierunku. Jak ludzie zobaczą, że wszystkim dzieje się lepiej to dalej już pójdzie samo.
ojciec
Odnośnie ograniczania biurwy to nadzieje są nikłe. W zeszłym miesiącu w biurze wirtualnym w Warszawie gdzie zarejestrowanych jest kilkadziesiąt spółek siedziały przez 3 dni panie z I urzędu skarbowego Warszawa-Śródmieście. Siedziały , pisały notatki, skanowały umowy z klientami biura , przepytywały przychodzących, itd. Nie widzę ,żeby państwo szło w kierunku ograniczania biurwy i większej wolności gospodarczej. Zobaczymy jakie będą wyniki tej posiadówki za miesiąc, za dwa.Co one zbadały przez 3 dni , nie wiem. Na razie mielą informacje. Taka kontrola bez wszczęcia kontroli.
@glupi
Waltami wymienialnymi można płacić nie tylko w strefie przygranicznej. Podstawy prawne są od 2004.
http://www.infor.pl/akt-prawny/DZU.2004.073.0000658,rozporzadzenie-ministra-finansow-zmieniajace-rozporzadzenie-w-sprawie-ogolnych-zezwolen-dewizowych.html
Wystarczy ,że dwie strony zgodzą się na taką formę płatności i jedna z nich jest osobą fizyczną.
Także nasza PLN może zniknąć w każdej chwili i raczej katastrofy by nie było. Jak dobrze zdołują złotówkę może sami poprosimy o świeżo drukowane euro.
rygar
zauwazliscie jakies klopoty z realizacją zlecen na GPW ostatnio?
w ciągu kilku dni mam jakieś cyrki ze zleceniami. Wiszą sobie niezrealizowane - takie pzu wyskoczylo dzisiaj ponad moje zlecenie S a ono dalej wisi. Jakis kosmos. W piatek miałem cyrki z Synthosem - wystawilem zlecenie na idealnym dolku i moje zlecenie zostalo zrealizowane w polowie po czym gielda je wycofała.