1. Złe perspektywy dla amerykańskich emerytów
Z powodu pogarszającej się sytuacji gospodarki w Stanach, większość funduszy emerytalnych jest mocno niedokapitalizowana. Problem w tym, że instytucje tego typu skupiają się na konkretnych zawodach. Gdy kryzys uderza w wybrane sektory, ludzie z tych przedsiębiorstw masowo tracą pracę. To z kolei, przekłada się na mniejsze wpływy do funduszy. Znacząco kurczą się wpłaty nowych środków, a przecież trzeba na bieżąco wypłacać świadczenia ludziom uprawnionym do ich pobierania. Realne bezrobocie wynoszące 23 procent, doprowadziło system emerytalny w USA na skraj bankructwa.
W 1974 roku powstała Pension Benefit Guaranty Corporation – instytucja stworzona, by pomóc w tego typu sytuacjach. Dofinansowuje ona fundusze, które tracą płynność, lecz z powodu ilości interwencji, sama stała się niewypłacalna. Możliwe, że FED zostanie zmuszony do interwencji, mającej na celu ratowanie funduszy emerytalnych jeszcze przed grudniem.
Rząd, rzekomo przewidując tego typu sytuację, stworzył dodatkowe konta, zwane My Retirement Account (myRA). Inwestują one wyłącznie w dług rządowy. Problem w tym, że praktycznie nie wypłacają odsetek, a według ekspertów istnieją po to, by przechować nominał oszczędności. Ma to się nijak do rzeczywistości, biorąc pod uwagę 20 bln $ niespłacalnego, stale rosnącego długu.
2. Masowa wyprzedaż w ETF-ach sygnalizuje koniec hossy
Fundusz Bridgewater pozbył się 41% swojego portfela; były to głównie instrumenty pochodzące z rynków wschodzących. Tak duże wyprzedaże świadczą z reguły o giełdowych szczytach i nadchodzących spadkach.
Jak widać na powyższym wykresie, gdy banki i fundusze wyprzedają swoje aktywa, indywidualni inwestorzy je odkupują. To oni inwestują przy ekstremalnie wysokich cenach, skuszeni przez doradców – i jak zwykle – to indywidualni inwestorzy poniosą ogromne straty.
3. Pęka bańka na nieruchomościach w Londynie
Ceny ekskluzywnych domów spadły o 12% w ciągu ostatniego kwartału. Londyn jest miastem, w którym inwestorzy z całego świata dywersyfikują swoje portfele, nabywając nieruchomości w najlepszych lokalizacjach. Taka sytuacja oznacza, że kupujących jest mniej niż sprzedających, a ich nadwyżki kapitałowe wysychają.
4. Hiszpania wydała nakaz aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu
Według hiszpańskiego sądu, premier wraz z grupą urzędników jest odpowiedzialny za śmierć tureckich aktywistów. Pięć lat temu, gdy ich statek próbował przedrzeć się przez blokadę morską Strefy Gazy, na pokład weszli izraelscy komandosi. W wyniku walk z załogą zginęło wówczas 9 osób.
Jest to kolejna wizerunkowa wpadka premiera Izraela. Wcześniej powiedział on, że Hitler wcale nie chciał holocaustu, a wziął żydów na celownik, dopiero po namowach wielkiego mufti Jerozolimy, Muhammada Amina al-Husajna. Bardzo możliwe, że są to przymiarki do odsunięcia od władzy Netanjahu. Najwyraźniej, ostatnie komplikacje w polityce zagranicznej (czyli umowa z Iranem i problemy w Syrii) nie przeszły bez echa.
5. Rozwarstwienie społeczeństwa USA osiągnęło 80-letnie szczyty
Według najnowszych danych 0,1% najbogatszych ludzi w Stanach ma tyle samo bogactwa co 90% najbiedniejszych.
Jest to powód do obaw, ponieważ w przeszłości tego typu rozwarstwienie amerykańskiego społeczeństwa zawsze kończyło się źle. Nierówności są wynikiem interwencji rządowych i baniek spekulacyjnych, czyli wtrącania się opłacanych polityków w gospodarkę.
6. Załamuje się popyt na towary w USA
Spadek sprzedaży w Stanach przełożył się na zapełnienie magazynów producentów dóbr.
Jak widzimy na poniższym wykresie, rośnie różnica między zapasami magazynowymi, a sprzedażą:
Jest to kolejny objaw recesji. Z powodu zbyt dużych obciążeń kredytowych konsumenci nie są w stanie kupić wyprodukowanych przez siebie dóbr. Co ciekawe, duży wzrost zapasów, których nie można sprzedać, podnosi PKB. Wynika to z wadliwej konstrukcji wskaźnika, zwyczajnie fałszującego obraz sytuacji.
7. Shadow banking bije rekordy
Financial Stability Board podaje, że w ciągu jednego roku wartość „shadow banking” wzrósł z 53 do 80 bln $. Aktualnie odpowiada on kwocie 80% światowego PKB. Jest to równoległa działalność finansowa, która jednak wykracza poza sektor bankowy. Składają się na nią fundusze inwestycyjne i hedgingowe oraz pożyczki udzielane przez najróżniejsze podmioty.
Ze względu na swoją strukturę, shadow banking jest słabo kontrolowany przez banki centralne. Problemy z płynnością w tym sektorze mogą okazać się dużo groźniejsze w skutkach i trudniejsze do opanowania niż w tradycyjnych bankach.
8. 30 największych banków na świecie potrzebuje 1,2 bln $
Globalni „regulatorzy finansowi” wystosowali do banków „zbyt dużych by upaść” wytyczne, które mówią o przymusie zwiększenia rezerw kapitałowych. Ma to dać dodatkowy bufor bezpieczeństwa na wypadek, większych niż zakładane, strat finansowych tych instytucji.
Dla przykładu, JPMorgan ma powiększyć rezerwy o dodatkowe 25 mld dolarów. Do 2018 roku współczynnik zabezpieczenia do aktywów ma wynosić 16%. Czy to cokolwiek zmieni? Przy aktualnej saturacji długu w systemie i ogromnej ekspozycji na derywatach idącej w dziesiątki bilionów dla poszczególnych banków, każde dodatkowe zabezpieczenie się przyda. Jednak w ogólnym rozrachunku niczego to nie zmieni. Inicjatywy tego typu mają raczej na celu krótkoterminowe zwiększenie zaufania indywidualnych inwestorów i klientów. 25 mld dolarów, przy możliwych stratach idących w biliony, to reformy czysto kosmetyczne.
9. Pierwsza emisja rosyjskich obligacji w Chinach
Rosja, po raz pierwszy w historii, wyemituje rządowe obligacje denominowane w yuanach. Pierwszy rzut będzie miał wartość 1 mld yuanów. Kwota emisji, choć stosunkowo mała, stanowi jednak precedens. Jest to kolejny krok w kierunku zmarginalizowania dolara i uniezależnienia Rosji od zachodnich rynków finansowych.
10. Belgijski sąd zakazał facebookowi szpiegować internautów
Facebook ma przestać śledzić internautów, którzy nie mają kont na tym portalu. Obecnie odbywa się to przez specjalne „ciastko”, które zapisuje się w przeglądarce użytkownika, nawet gdy tylko wejdzie on na stronę powiązaną z facebookiem. Zostaje ono na komputerze do 2 lat i ściąga informacje o przeglądanych stronach internetowych. Później, dane są odsyłane do serwera portalu społecznościowego. Firma ma się podporządkować i zmienić politykę śledzenia internautów. Inaczej będzie musiała płacić 250 tys. euro dziennie.
Tendencja rządów państw zachodnich do zwiększania inwigilacji, jest coraz lepiej dostrzegalna. Do czasu ostatnich zamachów w Paryżu wymówką był rasizm. Teraz, wszelkie działania prowadzące do systemu totalitarnego, można usprawiedliwić bezpieczeństwem. Najlepszym podsumowaniem obecnych wydarzeń niech będą słowa Benjamina Franklina: „Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego”.
Zespół Independent Trader
MalaLala
Dzięki za informacje o wskaźnikach, które można użyć w predykcji kolejnego kryzysu.
@ALL
Kiedyś (przed zmianą w serwisie Trader'a) można było wygodnie śledzić wpisy na kanale rss:
http://independenttrader.herokuapp.com/rss/comments
Jest szansa, że powstanie takie narządko dla nowej szaty graficznej serwisu?
LUKASZGD
Co o tym myślisz: http://www.pb.pl/4363797,3205,chiny-odkryly-potezny-podziemny-bank
Fundusze emerytalne w USA czeka to samo co nasze OFE.
adam44
https://pbs.twimg.com/media/CUBSztHXAAAJrGG.png:large
Na wykresie widać pretendenta do zaszlachtowania. Wykres zresztą potwierdza nastroje wśród komentatorów na tym blogu. Rozumiem, że komuś mogą nie wystarczać dane COT jednak one tylko potwierdzają, że po wzrostach dolara i spadkach euro pozycja komercyjnych wzrosła na short dolara, long euro.
Tym bardziej zauważyć warto, że pozycja short komercyjnych na złocie została zredukowana prawie do zera. Więc bardzo prawdopodobne, że złoto zaliczy teraz jakiś rajd w górę. Oczywiście chodzi tutaj o krótkoterminowe ruchy a nie docelowe zasięgi. Gdzie uważam, że do dna na złocie trochę jeszcze brakuje.
adam44
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,19224597,znow-beda-wielkie-straty-najwiekszy-bank-spoldzielczy-bankrutuje.html
Nie ogarniam tego jak można było pozwolić, żeby UKRADZIONO 1,44 miliarda złotych. Połowa kredytów do kosza ? Gdzie były jakiekolwiek instytucje nadzorujące ? Przecież to śmierdzi wałem na kilometr. Do odpowiedzialności karnej powinny zostać pociągnięte organy nadzorujące.
Śmieszniejsze na ratowanie depozytów zostaną uruchomione 3 miliardy złotych a BFG z tego co pamiętam dysponuje 8,5 miliarda.
Doctore69
W skrócie doradza sprzedaż zarówno złota jak i srebra i podaje poziomy 2017-ok. $700, zgodnie z cyklem gospodarczym na surowce dno $250- $400 około 2020-2023, co oznacza spadek 80% kapitału w stosunku do 2014 roku. Dla srebra dołek w/g niego to ok $5
http://pro.dentresearch.com/SLHTR_GAUNT/EBNBR362?email=WPONCYL%40poczta.onet.pl&a=10&o=125351&s=134665&u=2329796&l=338207&r=MC&vid=rh3MXc&g=0&h=true
gruby
"Nie ogarniam tego jak można było pozwolić, żeby UKRADZIONO 1,44 miliarda złotych. Połowa kredytów do kosza ? Gdzie były jakiekolwiek instytucje nadzorujące ?"
Widocznie nie jarzysz jeszcze, jak zbudowany jest ten system. System bankowy jest pod sufit zapełniony śmieciowymi, toksycznymi papierami. Ich wartość nominalna jest tak wielka, że nikt nie ośmieli się przeprowadzić remanentu. Audyt systemu bankowego musiałby bowiem skończyć się ogłoszeniem jego niewypłacalności a na to nie zgadzają się z kolei jego właściciele.
Lejdi
Zgadzam się, że na $ może być korekta, a nawet powinna. Euro zyska, ale później sytuacja się odwróci i to dolar będzie zyskiwał.
Więcej czytaj i orientuj się co w świecie się dzieje, wtedy takie coś jak nic nie robienie nie będzie Cię dziwić.
Doctore69
Możliwe, że złoto spadnie do poziomu 700-800$, ale niższej ceny wg mnie nie zobaczymy.
Co do newsa, Francja nie bardzo ufa Nato - nie chce wspólnie walczyć z terrorem.
Eltor
Nie jestem goldbugiem, ale wydaje mi się, że szacowanie cen złota bez uwzględnienia ceny dolara w PLN, jeśli ktoś zarabia w PLN, jest nie do końca prawidłowe.
Złoto sobie spada od jakiegoś czasu, ale w złotówkach jego cena jest w miarę stabilna. Jest tu po prostu spora korelacja w cenach PLN: Au+:USD- i odwrotnie.
Może się zatem okazać, że faktycznie złoto spadnie do 700$, tyle że w PLN nadal będzie kosztować ok. 4500
Chodzi mi o to, że goldbugi starające się w ten sposób ratować wartość swoich złotówek, mogą wcale nie być takie stratne na spadku jego cen wyrażonym w USD.
Wiem, ktoś może powiedzieć, że w takim razie lepiej kupować USD, ale podejrzewam, że część goldbugów właśnie stabilność złota wyrażoną w lokalnej walucie sobie ceni, niezależnie od ruchów Au i USD.
Rubin
Dokładnie. Te całe opowieści Maloneyów i innych proroków są skierowane na rynek wewnętrzny, czyli do Amerykanów.
Prognozy są robione pod zamówienie i jak sięgnąć do analiz sprzed kilku lat można mieć niezły ubaw.
Przecież skoro USA jest oparte na $, to jakim cudem taki Maloney głoszący w tymże USA finansowe herezje jeszcze żyje
skoro system demaskuje i kopie pod niego grób. Jakim cudem jeszcze CIA nie dobrała się mu i innym do ... skóry ?
Co do banku - wiele rzeczy wokół nas jest tworzonych tylko po to byśmy byli dawcami kapitału. W skrócie -
powierz nam swoje pieniądze, a my się zajmiemy ich pomnożeniem. Ludzie łapią się na marketing reklamy namowy,
sugestie "jedynego słusznego radia" i topią pieniądze, ale na razie póki BFG jeszcze ma co wypłacać wszystko jest ok.
Składamy się wszyscy tak jakby anonimowo. Jak się zaczną prawdziwe problemy to się to skończy na ulicy.
Doctore69
Facet nie jest jakimś tam prorokiem jak piszesz tylko poważnym w miarę niezależnym ekonomistą z ogromnymi osiągnięciami na rynkach finansowych. Można poczytać wiele jego opinii z lat poprzednich na Economy & Markets daily. Pomimo, że jego "prognozy" w dużej części się sprawdzają nie twierdzi, że ma w 100% rację. Opisuje poprostu własne przemyślenia dotyczące cykli ekonomicznych z dołączaną analizą demograficzną zarabiając zarówno pieniądze na inwestycjach jak i szkoląc ludzi za pieniądze.
Najważniejsze to to, że pokazuje alternatywne przebieg krachu w postaci DEFLACJI, przy którym wszystkie surowce wraz ze złotem tanieją.
M. Maloney ma inne zdanie na ten temat promując wersję Tradera czyli inflacji i hiperinflacji, gdzie złoto jest jednym z najlepszych zabezpieczeń.
adam44
Rubin
No daj spokój - jaki nadzór ? Jeszcze u nas w kraju ? Podobno jak jakiś odpowiedzialny wiceprezes czy ktoś z KNF chciał
ujawnić kilka lat temu aferę SKOK Wołomin to idąc z dokumentami do domu został pobity ledwo się wykaraskał - poszukaj w necie.
To jest zwyczajny i całkowicie normalny rabunek na ludności, która jest dyletantami ekonomicznymi. Przeczytaj książkę
o Madoffie. Tam wyobraź sobie okradał też swoich i sprawa nie wyszła przez ponad 50 lat i tylko krach 2008 to ujawnił.
Bob777
http://rynekwaluty.blogspot.com/2015/11/dolar-australijski-najlepsza-waluta-w.html
abc123
Wywiad potwierdzajacy to co pisze Trader, Michalkiewicz i Cynik.
Hegemon upada i bruzdzi ile sie da.
lodzik bambino
abc123
Zacznij od Kaczynskich bo to przez nich musimy robic co nam Bruksela każe.
Grinder
Na prawdę wierzysz, że złoto spadnie tak nisko? Do 2023 roku wojna jest gwarantowana, a wtedy nie ma nic lepszego do zabezpieczenia majątku jak złote i srebrne monety.
PS: Gdzie kupić srebro bez podatku?
polish_wealth
Doctore69
Nie mam zdania na ten temat jak nisko spadnie złoto....nie jestem wróżką. Uważam jednak, że każdy inwestor powinien brać pod uwagę różne scenariusze i nie pakować wszystkiego w metale.
Srebro bez podatku na fakture vat marza dla osoby fizycznej możesz kupić w Metale Lokacyjne ( miejsce polecane przez Tredera 21) http://www.metalelokacyjne.pl/
Grinder
Oglądnąłem prezentację, którą podesłałeś i jest bardzo rzeczowa. Nawet podczas wojny złoto może nie mieć synonimu ratowania majątku.
Subsrybujesz jego materiały?
Rubin
Bo mała inflacja jest potrzebna do tego, żeby krajom budżety się nie wykoleiły.
Jeśli państwo ściąga VAT, żeby mieć budżet i od produktu kosztującego 1000 ma 23% VAT
to ma wpływu 230. Jak jest inflacja 2% to za rok będzie ten produkt kosztował 1020.
Tymczasem VAT od 1020 to już nie 230 tylko 234,6. Przelicz to sobie na kwoty miliardowe.
Inflacja i wzrost gospodarczy przykładają się na to ile państwo ściągnie w podatkach.
Przykład PKB Polski to 1600 mld zł. Załóżmy że jest tylko VAT 23%.
1600 razy 0,23 = 368 mld podatków. Dajmy że wydatki to 400 mld.
400 - 368 = 32 mld to deficyt budżetowy który trzeba pokryć zadłużeniem itd.
Teraz mamy następny rok PKB +3% inflacja +2%. - w sumie 5% nominalny wzrost PKB
1600 mld razy 5% = 80 mld. PKB = 1600 + 80 = 1680 mld.
1680 razy 23% VAT = 386,4 mld z podatków. - prawie 20 mld więcej z podatków.
Teraz załóż ujemy wzrost gospodarczy i ujemną inflację - wiesz jak się skończy ?
Ku ciekawostce bo może nie wszyscy wiedzą, a już na pewno nie rozumieją.
Polski PKB to 1600 mld zł. Wpływy budżetowe to ok 300 mld zł.
Polska przeznacza na armię 2% PKB. Większość mi mówi, że trzeba więcej
bo jest przecież dodatkowe 98%. To są dobre jaja bo 2% z PKB a nie budżetu.
2% PKB to 32 mld zł a budżet 300 mld więc na armię jest ponad 10% budżetu.
gruby
"Cześć prosze o pomoc w zrozumieniu dlaczego Mario Drag Queen z ECB chce inflacje bazowa na poziomie 2 procent? kompletnie nie moge tego zrozumiec meczy mnie to pytanie od kilku dni, dziekuje za pomoc"
Inflacja jest rodzajem pompy zasysającej majątek od społeczeństw plus gospodarek całych krajów i kierującym go do kasty posiadającej monopol tworzenia pieniędzy na tej planecie. Mario Draghi pracuje w prywatnej firmie posiadającej monopol na tworzenie waluty Euro. Zapewnienie inflacji jest jednym z jego głównych obowiązków służbowych bo za to pobiera on co miesiąc wynagrodzenie. Bez inflacji system bankowy pozbawiony jest potężnego źródła dochodów, jednego z głównych źródeł dochodów zresztą.
Po drugie deflacja jest jednym z niewielu skutecznych i w ogóle jeszcze istniejących konkurentów sektora bankowego. Deflacja powoduje, że ludzie trzymają pieniądze w domach, poza zasięgiem systemu bankowego. Każda stówa trzymana w domu zmniejsza zdolność kredytową banku o tysiąc złotych.
Przyjmując zatem, że standardowy kredyt można dostać na pięć procent rocznie każda stówa wyciągnięta z systemu bankowego i przechowywana w domu kosztuje banksterów pięćdziesiąt złotych utraconych odsetek rocznie. Stąd ich wściekłość i nienawiść do każdej formy pieniądza innej niż wirtualny zapis stanu konta bankowego.
Tu chodzi o kasę i władzę.
Dante
Rzeczywiście dolar australijski ma przed sobą bardzo interesujące perspektywy i co warte uwagi AUD/PLN przeszedł pozytywnie test wahań na S&P500, czyli w sytuacji giełdowych zawirowań kapitał mocniej uciekał od złotówki niż od Aussie. Dodatkowo, ewentualny wzrost cen surowców powinien wpływać korzystnie na wycenę Aussie.
http://www.investing.com/currencies/aud-pln
Poza tym, złoty nadal jest wykorzystywany do carry trade (walutami finansującymi są euro i jen). PLN Index jest przez większość czasu negatywnie skorelowany z S&P500 (ale nie jest to oczywiście dokładna korelacja równa -1) i w sytuacji niepewności na giełdzie złotemu się ostro oberwie. Sytuację wówczas może próbować ratować NBP podnosząc stopy procentowe. A zatem Aussie może być ciekawą opcją w portfelu polskiego inwestora. Poziom wyraźnie ponad 3zł za AUD/PLN jest bardzo możliwy.
http://www.bloomberg.com/news/articles/2015-11-02/carry-trade-revival-buoys-currency-investors-reeling-from-shocks
@polish_wealth
Wynika to z doktryny monetarnej jaką przyjęły banki centralne, czyli osiągnięcie pułapu inflacyjnego w wysokości 2%. Innym pytaniem wartym zadania, dlaczego inflacja w wysokości 2% ma być lepsza od inflacji rzędu 1%, albo czy inflacja na poziomie 4%, 10% czy 20% nie byłaby jeszcze lepsza? Z informacji do jakich dotarłem wynika, że często w głównym nurcie ekonomii wzrost inflacji jest utożsamiany ze wzrostem tzw. zagregowanego popytu, a to z kolei ma pobudzać rozwój gospodarki. Oczywiście nie jest to prawdą. Poza tym, często myli się przyczynę ze skutkiem – jeśli rzekomo wzrost inflacji jest objawem wzrostu popytu, to może zwiększając inflacje spowodujemy wzrost popytu. Oczywiście, to tak nie działa – analogicznie jak z jazdą samochodem. To, że licznik prędkości podczas wzrostu prędkości samochodu pokazuje coraz większe wartości, nie znaczy, że ręczne sterowanie wskazówką tego licznika sprawi, iż samochód pojedzie szybciej. A wracają do głównego wątku – czemu cel inflacyjny banków centralnych to 2%, to podobno wzięło się to od wytycznych banku centralnego Nowej Zelandii. Ten bank centralny ustalił, że najlepsza inflacja byłaby w wysokości 0%, ewentualnie 1%, a ostatecznie nie więcej niż 2% - i inne banki centralne świata przyjęły podobne wytyczne. Ale nie ręczę, że jest to w 100% jedyna przyczyna celu inflacyjnego akurat w wysokości 2%.
@lodzik bambino
Żadnej amatorki! Po pierwsze, zadbaj o ogólnie pojęte bezpieczeństwo swojej rodziny, przyjaciół i znajomych. Dodatkowo, postaw wielki nacisk na autoedukację, bo wiedza to wielka „broń”. Gorąco polecam m.in. Étienne de La Boétie „Rozprawy o dobrowolnej niewoli” i Jay Albert Nock „Państwo – nasz wróg” . Po drugie, proszę wziąć sobie do serca słowa generała Sun Zi, że wojny najpierw się wygrywa, a później do nich przystępuje! Jakiekolwiek nieprzemyślane działania, nieskalkulowane na chłodno będą przyczyną rodzinnej tragedii i paliwem dla brukowców pokroju Wybiórczej, by apelować o międzynarodową interwencję w celu walki z „polskim faszyzmem” i objęcie Polaków ponadnarodową kuratelą starszych i mądrzejszych! Drobnym przykładem jest obecny klangor związany ze spaleniem kukły Żyda podczas wrocławskiego Marszu Niepodległości – w mediach głównego nurtu urosło to poziomu jakby spalono żywcem prawdziwego Żyda. A co do rządów PiSu – niewątpliwie będą szkodliwe pod względem polityczny, społecznym i ekonomicznym. W prawdzie nie aż tak bardzo jak PO, ale to marne pocieszenie. Poza tym, ostatnio też pojawiła się warta uwagi krytyczna wypowiedź Dr Kękusia na temat B. Szydło – polecam sprawdzić.
Jeśli rzeczywiście chcesz realnie coś zmienić, to szukaj metod na legalne (bądź nieściagne sądowo) niepłacenie podatków bądź jak najmocniejsze ograniczenie ich wysokości, a następnie popularyzuj te sposoby oraz szukaj osób, które będą działać razem z Tobą. A wówczas efekt śnieżnej kuli może powoli zacznie się rozkręcać – firmy i ludzie nie płacący podatków będą bardziej konkurencyjni na rynku wobec tych płacących. I to jest realny plan wobec rządzących – jedyne antidotum na głupie pomysły rządzących to brak pieniędzy. Kiedy przed rządzącymi stanęłoby widmo na co wydać malejące przychody (czy na dotowanie imigrantów, czy na uroszczenia żydowskie, czy policję i wojsko), wówczas szybko pojawią się resztki zdrowego rozsądku. Prof. Hoppe wskazywał, że są strategiczne aktywa, z których państwo nie może zrezygnować, bo inaczej upadnie – te aktywa to policja, wojsko, sąd i drogi. Państwo minimum w warunkach demokratycznych może zaistnieć jedynie w sytuacji malejących przychodów – rządzący muszą wówczas zrezygnować z mniej istotnych aktywów na rzecz tych strategicznych. W takiej sytuacji upadłaby idea państwa opiekuńczego, w tym opiekuńczego dla imigrantów.
nivol
Panowie szacun za te wpisy!
poleccie jakies ksiazki ze swojej strony, must read!
pozdrawiam
adam44
Tutaj masz wyjaśnione czym jest cel inflacyjny i do czego służy.
http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/bankowosc/po-co-bankom-centralnym-cel-inflacyjny/
Dante
http://www.zerohedge.com/news/2015-11-19/federal-reserve-interest-rates-triffins-paradox
W skrócie, cokolwiek by nie zrobił FED będzie szkodliwe dla światowej gospodarki, a nie robienie niczego i obowiązywanie ZIRP podważa wiarygodność FEDu. Dobre rozwiązania się skończyły – czas pokaże, które złe rozwiązanie zostanie wybrane.
adam44
Cokolwiek zrobił FED a właściwie Bernanke zrobił to niewątpliwie słusznie. Bernanke stworzył dosyć dobre opracowanie ESSAYS ON THE GREAT DEPRESSION. Na analizie głębokiej depresji lat 30 stworzył plan działania de fakto ratując świat przed powtórką wielkiej depresji. Dyskutować można jedynie nad tym czy późniejsze działania były optymalne. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że Bernanke postąpił słusznie i uratował świat przed wielkim kataklizmem.
Lejdi
Dante dobrze zacząłeś... jednak pieniądze się znajdą, poprzesuwa się z innych celów (jak np. zabrano pieniądze repatriantom), podniesie się podatki vide Francja, odbierze się nieruchomości, budynki gospodarcze, poprzelicza się metraż ile kto zajmuje, czy aby nie za dużo jak to zaczyna być w Niemczech. Ostatecznie można dodrukować. Ludzie powinni się solidaryzować i kulturalnie dać rządzącym znać o sprzeciwie. Też nie szaleć bo obce siły do stłumienia przyślą. Jak Europa będzie mieć poważniejsze problemy wtedy ludzie powinni być świadomi, solidarni i działać. Na razie warto uświadamiać, edukować otoczenie.
Jak to mówią, my jeszcze mamy szanse, bynajmniej taką mam nadzieję.
Dante
Polityka celu inflacyjnego jest nieskuteczna, bo oczekiwania inflacyjne ludzi są zależne od bieżącej inflacji, a nie celu inflacyjnego banku centralnego. Cytuję:
„Zgodnie z badaniami NBP, oczekiwania inflacyjne polskich konsumentów kształtowane są w dominującym stopniu pod wpływem bieżącej inflacji (por. wykres). Na ich oczekiwania w niewielkim stopniu oddziałuje natomiast cel inflacyjny banku centralnego. W przypadku utrzymywania się nawet przejściowej deflacji lub długotrwałej niskiej inflacji może dojść do zakotwiczenia oczekiwań inflacyjnych sektora prywatnego na bardzo niskim poziomie, co utrudnia osiągnięcie celu inflacyjnego w przyszłości (występowanie tzw. efektów drugiej rundy).”
Reszta wraz z bardzo interesującym wykresem:
http://ccifp.pl/efekty-drugiej-rundy-ograniczą-wzrost-wynagrodzeń/
Poza tym, dwa raz podczas swojej ścieżki zawodowej spotkałem się z korporacjami, które płace pracowników indeksowały o poziom inflacji (plus mały dodatek), a nie cel inflacyjny banku centralnego. A co do teorii racjonalnych oczekiwań Lucasa, która ma być uzasadnieniem polityki celu inflacyjnego banku centralnego, to też jest z gruntu fałszywa. Dobra krytyka tej teorii jest zawarta w książce „ Koniec wielkiego mitu” Thomasa Aubrey’a. Osobiście mogę powiedzieć, że założenie, iż ludzie zachowują się zawsze racjonalnie jest z gruntu fałszywe – w przeciwnym razie nie byłyby popełniane błędy podczas spekulacji i inwestowania. Często zdarza się, że ludzie zachowują się racjonalnie według własnej subiektywnej opinii, ale nieracjonalnie ujmując to obiektywną miarą. Poza tym, ciężko ludziom uciec od skutków cykli koniunkturalnych, a przez to od przeinwestowania/niedoinwestowania.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_racjonalnych_oczekiwań
A co do FEDu i Bernanke’ego – rzeczywiście przyznał, że kryzys lat 20. i 30. XXw. jest winą FEDu, ale rzekomo dlatego, że nie działał, aby ratować sektor bankowy i zwiększyć jego płynność. Oczywiście jest to błędne – w swoim eseju wskazywał jak niby FED miał „naprawiać” błędy, które sam spowodował (czyli boom inflacyjny). Teoria cyklu koniunkturalnego to jasno udowadnia – bank centralny powoduje inflacyjny boom, który wprowadza w błąd przedsiębiorców i powoduje błędną alokację zasobów. W końcu przychodzi kryzys, który naprawia relacje gospodarcze – relatywny spadek cen powoduje, że zasoby są znowu atrakcyjne dla przedsiębiorców i zaczyna się nowa hossa. Oczywiście cykle koniunkturalne będą trwać nadal póki są banki centralne, bo to ich „zasługa”. Poza tym, już przeszło 100 lat temu prof. Knut Wicksell wykazał, że między naturalną stopą procentową (czyli taką jak ukształtowałaby się na wolnym rynku), a centralnie narzucaną przez bank centralny nominalną stopą procentową zawsze będzie różnica – i wielkość tej różnicy decyduje jak wielka będzie hossa i jak wielka będzie depresja. Poza tym, jeśli działania banku centralnego są rzekomo skuteczne w centralnym ustalaniu ceny kredytu/pieniądza, to czemu niby bank centralny nie miałby centralnie ustalać ceny masła, chleba i innych produktów (czy usług)? Oczywiście, to absurd, a działania banków centralnych uniemożliwiają poprawnego działania systemu cen w sektorze finansowym – i przez to, że decydują o pieniądzu wpływają na całą gospodarkę i od ich błędów nie można uciec. Poza tym, działania banku centralnego zachęcają banki do ryzykownych zachowań (tzw. „moral hazard”) , bo wiedzą, że w razie kłopotów bank centralny je wyratuje – przez to w swoim działaniu „dyskonują”, że mogą „prywatyzować zyski i uspołeczniać straty”. Dodatkowo, zwykli ludzie oduczają się zdroworozsądkowego podejścia, że bank, tak jak każda inna firma, może upaść, a oni przez mogą stracić pieniądze – przez to mniej rozważnie lokują swoje pieniądze, bo wiedzą, że „ktoś będzie musiał pokryć ich ewentualne straty”. Oczywiście, ten „ktoś” to podatnik.
nivol
centralne ustalanie ceny masla i chleba - komunizm
centralne ustalanie ceny pieniadza - demokracja
bije od tego hipokryzja demokratycznego i liberalnego zachodu!
Dante, to co opisujesz swietnie wylozyl Rothbard,polecam
Dante
Rubel, podobnie jak złoty, jest wykorzystywany do operacji typu carry trade.
@nivol
Oprócz lektur, które polecił Trader, polecam książki spod znaku Austriackiej Szkoły Ekonomii. By wdrożyć się od prostych pojęć do bardziej skomplikowanych polecam zacząć w podanej kolejności od książek niniejszych autorów: Bastiat, Hazlitt, Callahan, Rothbard, Hayek, Skousen, Hoppe, Sowell, Soto, Mises.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szkoła_austriacka
quidditch2
Rubin
Żył sobie młody chłop w Galicji ( zabór austriacki ). Pracował i płacił składki na emeryturę przez lata.
No ale Cesarstwo upadło po I WŚ. Nastała II RP. Wziął się do roboty i zaczął składki przez lata odprowadzać bo mu
obiecali emeryturę. Ale przyszedł Hitler i te obiecanki anulował faktem, że jak się w GG weźmie do roboty to
jak III Rzesza wygra wojnę to ma emeryturę murowaną. Ale nie wygrała więc Sowiety kazały brać się za robota
i składeczki grzecznie odprowadzać. Sędziwy już chłop wreszcie postanowił udać się na zasłużoną emeryturę. Cytuję:
"Aż do 1956 roku wysokość takich świadczeń była na tyle niska, że nie pozwalała na jakąkolwiek egzystencję.
W latach 1946-48 emerytura kształtowała się na poziomie kilkunastu procent średniej płacy, która też była wówczas bardzo niska."
Także, ZUSu nie ma co utrzymywać. Wariant w historii już przećwiczony. Szykujmy się niedługo na matrix.
lukmat1103
bo to mój pierwszy wpis :)
od dłuższego czasu czytam ten blog i mam stałe wrażenie, że wiele osób myli podstawowe pojęcia tj. Cena i Wartość. Zastanawiam się czy, aby na pewno jest sens ekscytować się tym, że złoto i srebro spadnie do poziomu X, lub wzrośnie do poziomu Y, chyba bardziej istotne jest jaka będzie jego siła nabywcza? Nie pamiętam czy cena złota za republiki Wajmarskiej wynosiła 5, 50 czy 500 dolarów i chyba nie wiele to znaczy, bo był moment w którym Wartość jednej uncji pozwalała na zakup całej dzielnicy nieruchomości. Moim zdaniem nie jest szczególnie istotne, to jaka będzie cena złota czy srebra, tylko jaka będzie ich siła nabywcza, a biorąc pod uwagę choćby zasoby fizycznego kruszcu w stosunku do kontraktów, to mam wrażenie, że może być ciekawie. Kiedyś przeczytałem "co z tego, że złoto będzie po 10$ jak nie będziesz w stanie go kupić?" Dlatego przynajmniej ja nie zamierzam martwić się Ceną złota, tym bardziej, że jest albo na granicy kosztów wydobycia
matere
Powtarzam się jeszcze raz, ale tracę już nadzieję na odrobienie strat na srebrze fizycznym zakupionym w 2011 roku. Proszę o wypowiedź tradera i innych na temat inwestycji w metale szlachetne głównie srebra i złota. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
adam44
Koszt wydobycia złota
http://stojeipatrze.blogspot.com/2015/11/wykres-dnia-koszt-wydobycia-zota.html
@lukmat1103
Może się nie znam ale wydaje mi się, że uncja srebra miała jednak trochę większą siłę nabywczą w roku 2011 jak dzisiaj. Zaklinać rzeczywistości za bardzo takimi stwierdzeniami sensu nie ma a przywoływanie sytuacji z republiki weimarskiej tym bardziej. Kilka lat temu też tak mówili, że za 1000 $ to sobie kupisz nic nie warty certyfikat bez fizyka. Złoto będzie dostępne nawet jak poleci o kolejne 30 %. Zaraz się zgłoszą obrońcy bo w złotówkach zarobili. Tak jakby ktoś komuś zabronił kupować dolary.
Cygan
Jeśli ja bym kupił np 100 uncji po 100zł (wartość 10.000zł) to bym się zastanowił nad dokupieniem kolejnych 200 uncji jak cena spadnie do 50zł (wartość transakcji ta sama). Dzięki temu nie boję się dalszych spadków (obecna cena to 56zł/oz a zakupy zrobię jeśli doleci na 50) i w razie kupna uśredniam cenę zakupu do 67zł. Podane ceny to ceny netto kontaktów oczywiście. To żadna rekomendacja, zdecydować musisz sam, ale jeśli teraz sprzedasz to może się okazać, że kupiłeś na górce a sprzedajesz na dołku. Ale wróżką nikt nie jest, więc ciężko o sensowną radę.
Dante
Znacznie gorszą sytuację mają kopalnie węgla niż kopalnie PM – mamy tu klasyczną, potężną destrukcję kapitału w skali światowej. Mówiła o tym nawet Hillary Clinton i jasno określiła, że jeśli dojdzie do władzy, będzie dotować amerykańskie kopalnie węgla.
http://www.indexmundi.com/commodities/?commodity=coal-australian&months=360
Także kopalniom żelaza się nie wiedzie ze względu na cenę żelaza.
http://www.investing.com/equities/mesabi-trust
Dlatego warto na sytuacje kopalni patrzeć całościowo, bo niewątpliwe wpłynie na podaż surowców i ich cenę. Swoją drogą, warto już dzisiaj wyszukiwać kopalnie, które świetnie sobie radzą w obecnych czasach– i czekać na odpowiedni czas na zainwestowanie.
@matere
Po pierwsze, strata jest dopiero w momencie zamknięcia pozycji po cenie niższej od zakupionej. Po drugie, przy inwestowaniu/spekulacji warto wyłączyć emocje, bo tylko rozpraszają. A jak to zrobić - uświadomić sobie, że ewentualna strata może wynieść 100% (dlatego na inwestowanie/spekulacje najlepiej przeznaczać „zbędne” pieniądze, bez których można przeżyć). Uczynienie tego będzie dużym krokiem do przodu. A co do srebra, to można poniekąd powiedzieć, że jego cena jest negatywnie skorelowana do jakości rządów naszych rządzących – w skrócie im lepsze rządy, tym mniej opłaca się kupować srebro. Ale przecież mamy socjaldemokrację – dobre socjaldemokratyczne rządy są równie możliwe, co to, że podczas rzucenia monetą, zawiśnie ona w powietrzu. A zatem jeszcze wiele przed nami socjaldemokratycznych „reform”, które w imię „dobra społecznego” będą niszczyć siłę nabywczą pieniądza. W takim razie zalecam cierpliwość (nawet wiele lat) i skupienie się na innych inwestycjach.
@Rubin
„Człowiek rzadko wyciąga lekcje z historii, a narody nigdy. ”- Erik von Kuehnelt-Leddihn
„Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej.” - Ludwig von Mises
Dlatego właśnie należy dążyć do rozmontowania państwa opiekuńczego, bo to droga fanaberia, za którą płaci się nie tylko ekonomicznie, ale i społecznie (vide demografia). I oczywiście jest mało prawdopodobne, aby uczynić to od strony wydatków (przekonać rządzących do ich cięcia). Dlatego najlepiej byłoby od strony przychodów, na które rządzący nie do końca mają wpływ. Wyszukiwanie luk podatkowych i popularyzacja wiedzy na ten temat mogłaby przynieść pozytywne efekty. Poza tym, państwo w kwestii prawa jest ociężałe i każdą zmianę poprzedza pewien okres czasu od uchwalenia do wdrożenia. W sytuacji ambitnej, prywatnej inicjatywy antypodatkowej państwo opiekuńcze po paru lata nie miałoby bytu istnienia (z powodu braku pieniędzy). I dla Polaków byłoby najkorzystniej, aby załamanie państwa opiekuńczego nastąpiło jak najszybciej (ze względu na demografię).
m_a_rek
Pozdrówka
ANUSIAK
Nikodem
tak się już ten świat kręci - upada i się podnosi. pozdrowiam
Robkov
Ha, widzisz, i właśnie dlatego pojawiają się inicjatywy ekspresowego rozbrojenia Europy z legalnie posiadanej przez mieszkańców broni !!
Hawres
adam44
Nie znam papieru ani sytuacji w przedsiębiorstwie. Jednak gopro opierał się w dużej mierze na marketingu. Produkowali / produkują urządzenia drogie i bez fajerwerków ze specyfikacją techniczną. Konkurencja sprzedaje urządzenia tańsze albo z o wiele lepszą specyfikacją. Myślę, że to jest dla nich największe zagrożenie. Żeby powiedzieć coś więcej to trzeba by usiąść nad papierem i przeanalizować sytuację ale widać, że mała bańka tam była.
Nasfer
adam44
Spokojnie nie ma co panikować testowanie poziomu 4zł to nie jest powód do paniki tym bardziej nawet jeśli pójdą parę groszy wyżej. Podniesienie stóp procentowych w USA jest w cenie i w przeszłości po podniesieniu dolar tracił i to znacznie w okolicach 10 %.
Doctore69
Wiem, że pytanie nie było do mnie. Poziom USD/PLN wynika w dużej mierze z pary EUR/USD. Zapewne para ta zaliczy wsparcie na 1,05, wiec tam można się spodziewać odbicia USD/PLN.
Jeśli rynek tego nie zdyskontował to po podniesieniu stóp procentowych przez FED... PLN dostanie znowu. Mogą się także zdarzyć inne rzeczy jak np. udany atak Rosja/Chiny na pozycje ISIS, a CIA i Mossad się popłaczą, a euro powstanie jak feniks z popiołów;-) Tak naprawdę to jest sporo czynników i możemy mieć zarówno powrót do ok. 3,75 ale także jest wersja wzrostu do 4,20 i wyżej...
adam44
Rubin
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kuczynski-WIG-mamy-sygnal-kupna-7287326.html
Potwierdził też w piątek, że na mamy sygnał kupna na WIG - uważajcie - "formację gwiazdy porannej".
"Podniesienie stóp procentowych w USA jest w cenie i w przeszłości po podniesieniu dolar tracił i to znacznie w okolicach 10 %"
Poproszę dowód.
Te całe analizy wsparć, gwiazd, byków, przełamań, pułapek, podwójnego dna, potrójnego szczytu, to mnie śmieszą nie gorzej niż KMN.
Taka piaskownica dla starszaków. W Doniecku sobie rysował trend wybiciem dołem ze spodka, aż mu bomba wpadła do biura tyle że górą strop przełamując.
Dante
Czy mógłbyś się zająć przy najbliższej okazji wyjaśnieniem sytuacji kompanii typu royalty trust, bo ich sytuacja dość nietypowa - bardzo dobre fundamenty, a wyceny lecą na łeb, na szyję, np:
http://www.investing.com/equities/mesa-royalty-trust
http://www.investing.com/equities/mesabi-trust
http://www.investing.com/equities/enduro-royalty-trust
http://www.investing.com/equities/bp-prudhoe-bay-royalty-trust
?
Sol
Stare baby potrafią zobaczyć Matkę Boską w układzie krzaczorów, alkoholik białe myszy, więc czemu analtechniczny, ma być gorszy?
adam44
To, że ty czegoś nie rozumiesz to już nie moja wina. Ludzie na tej piaskownicy zarabiają tymi metodami ogromne pieniądze sam też nie mam czego się wstydzić. Kuczyński jest teoretykiem bo na giełdzie nie gra już dłuższy czas więc specjalnie też nie ma się co sugerować tym co mówi w zakresie zakupu akcji. Jednak przyznać mu trzeba, że dosyć celnie komentuje niektóre sprawy i to co na rynku zachodzi. Po FOMC zaobserwował pewne sprawy i ja to też widziałem to przyznałem mu rację.
adam44
Doctore69
Jak dobrze pamiętam miałeś pomysł na short-owanie miedzi? Jakie poziomy wejścia obrony i TP?
Co myślisz na temat gazu? Dla Tredera szoruje po dnie od kilku miesięcy ale chyba poziom dna to ok. 1,9. Co sądzisz ?
Może inne pomysły na teraz?
Myślę, że czas ustawić się i czekać już na shortowanie DJ zaczynam widzieć analogię zdarzeń między 1930-1933r.?
adam44
Miałem krótkie pozycje na miedzi i kghmie ale dzisiaj wszystko już pozamykałem. Kontrakty na miedzi są w strefie wyprzedania jak dla mnie i kontra w górę jest bardzo prawdopodobna. KGHM można rozpisać falowo dosyć dobrze i według tego jak ja to rozumiem to teraz powinna pójść 4 fala wzrostowa (domykająca lukę na 81 nawet). Później piata fala spadkowa przebijająca poprzednie minima z zasięgiem nawet 62zł. Czyli podsumowując KGHM przy domknięciu luki wygląda na bardzo dobry papier do shortowania a wyłamanie poprzednich minimów 6X ekstra poziom do zakupu. Analogicznie będzie z kontraktami na miedź teraz dla mnie słabo na short. Jeśli będzie tak jak piszę to dla mnie zagranie obowiązkowe bo znaczy, że to właśnie rynek gra. Na gazie niestety nie znam się nie pomogę.
Rados
Czy można umieścić jakiś przycisk/znaczek, który pokazywałby ostatni czytany post? Jak dojdę do jakiegoś komentarza, potem przez parę godzin robię coś innego i wracam to muszę się przekopywać i szukać gdzie skończyłem czytać, co jest trochę męczące i dekoncentrujące :)
pozdrawiam
Andrzej 43
Ciekaw jestem co tam nasz Prezydent ustali dziś z Chińczykami w kwestii Jedwabnego Szlaku i generalnie chińskich inwestycji w Polsce.
Wszystko wskazuje na to, że Polska wchodzi na wyższy poziom operacyjny - dywersanta globalnego. Czy teraz będziemy napuszczać Chiny na Rosję? Zgodnie z powiastkami o rozpadzie Rosji, napadzie Chin na Rosję oraz jedwabny szlak w 2050 opowiadanymi przez p. Bartosiaka? Będziemy opowiadać o odwiecznych
owocnych powiązaniach gospodarczych zapominając o aferze wywołanej z firmą Covex i skargami o odszkodowania do rządu Chin. O naszej intensywnej gospodarczej współpracy z grupą Wyszehradzką, która praktycznie nie istnieje. Nowo wybrani, a de facto dalej wasale hegemona usiłują w swojej naiwności nabrać Chińczyków
zapominając o stawce o jaką idzie gra. Dowcip sezonu. Zawsze należy uważać innych za grubszych od siebie całkiem ignorując istniejące fakty dokonane. Taka dooplomacja jaki dooplomata. Połączenie kolejowe Iranu z Kazachstanem jest już od pewnego czasu w eksploatacji. Bank of China na Eu. wschodnią budują w Budapeszcie.
Sol
Bartosiak opowiadał o planowanej zbrojnej napaści Chin na Rosję? Pewnie dlatego Chiny dokupiły ostatnio SUczek składanych bez żadnego udziału Chin. Chcą uśpić czujność Putina. :) Rosji groziła dezintegracja w latach 90. Czeczenia, po niej Tatarstan, kraj na pół - dalej wolna Jakucja... I to przy aplauzie rządzących Rosją elit. Teraz te elity nie mają dużego wpływu na władzę, a nawet zdradzają pewne oznaki zniecierpliwienia. Jeden z oligarchów nawet pogratulował Ukrainie odcięcia Krymu od dostaw prądu. Sympatii to w Rosji nie zjednuje. Pan Duda nie może Chinom niczego zaoferować, niczym zagrozić, Chiny wiedzą o wasalnej pozycji Polski - nikt nie negocjuje z woźnym, od razu do dyrektora się idzie. Dudę przyjęto jak polityka z Afryki. Dla Chin Polska to kraj surowcowy, dawca miedzi, może jeszcze mleka w proszku.
Arcadio
To, że Polska jest wasalem Chinom nie przeszkadza. Właśnie dlatego chcą też tutaj zarobić swoje pieniądze. A nie da się ukryć, że w Polsce chińskich inwestycji jak na lekarstwo. A z "dyrektorem" już rozmawiali, dyrektor nie zgodził się na wpuszczenie Chińczyków do siebie, więc teraz gadają z "woźnym".
@Andrzej 43
Może coś o krzesłoskoczku napiszesz ?
Sol
"To, że Polska jest wasalem Chinom nie przeszkadza." -- nie pisałem, że Chinom przeszkadza, ale że podkopuje tezy, że Polska wpłynie na politykę Chin. Wpłynąć może tylko w takim stopniu, że Chiny skalkulują w razie czego ilu wasali mają USA.
Krzysiek2
Sol
@admin
I po co likwidowałeś like/dislike. Chłopak by sobie pominusował i ciśnienie by się wyrównało :D
kikko
Sytuacja dla naszego kraju jest raczej bardzo skomplikowana i jak zawsze niewdzięczna.
Jesteśmy i będziemy przedmiotem, a to wynika z braku naszych wpływów. Tak jak mówił
Bartosiak geopolityka zawsze nas ściąga do tego samego poziomu.
Nie wiem kto inny jest zdolny sprawować szeroko pojętą władzę niż ten kto
ma pieniądze, technologię,wywiad, wojsko itp.
Jest to zespół zazębiających się czynników - ja tak to rozumiem.
Samych polityków można w jakiś sposób spacyfikować jeśli nie idzie za
nimi w parze coś więcej.
Tak więc Panowie oby ta rozgrywka tytanów nie zmiotła nas z powierzchni ziemi ;)