Ustalenie optymalnej struktury portfela inwestycyjnego, to jedno z najważniejszych zadań stojących przed inwestorem. Część osób uważa, że najlepszym rozwiązaniem jest dywersyfikowanie posiadanych aktywów, ponieważ zwiększa to nasze bezpieczeństwo. Sceptycy twierdzą, że taka strategia zmniejsza szanse na wyjątkowe zyski. Jak jest naprawdę?
Wielcy zwycięzcy, wielcy przegrani
Apple, Amazon i Microsoft. To spółki znane na całym świecie, które stały się synonimem gigantycznego sukcesu. Co je łączy? Otóż:
a) wszystkie należą do czołówki największych przedsiębiorstw świata,
b) wszystkie przyniosły nieprawdopodobne zyski swoim akcjonariuszom,
c) wszystkie po drodze zaliczyły bardzo duże spadki notowań.
Wartość akcji Apple od debiutu na giełdzie w 1980 roku wzrosła 252 razy. Na poniższej tabeli widać roczne stopy zwrotu akcji Apple w latach 1980-2016.
Z kolei poniższy wykres przedstawia notowania Apple w latach 1985-2016.
Jako pierwszy zwraca uwagę niesamowity wzrost notowań. Warto jednak zauważyć, że inwestor, który partycypował w tych zyskach, po drodze dwukrotnie doświadczył spadków (o 82%). Pierwszy taki przypadek miał miejsce w latach 1991-1997, natomiast drugi w latach 2000-2003. Gdybyśmy posiadali te akcje w portfelu i stosowali zasadę odcinania strat, np. w sytuacji spadku cen o więcej niż 40%, to najprawdopodobniej pozbylibyśmy się tych akcji na dobre.
Jeszcze lepiej prezentuje się wykres notowań spółki Amazon, która - od IPO (momentu wejścia na giełdę) w 1997 roku - wzrosła prawie 400-krotnie (roczna stopa zwrotu wyniosła 36%).
Stopy zwrotu poszczególnych lat przedstawia poniższa tabela:
Amazon, podobnie jak Apple, doświadczył także bolesnych spadków. Między rokiem 1999 a 2001 notowania spółki poleciały w dół o 94%! Na osiągnięcie nowego szczytu akcjonariusze Amazona musieli czekać aż do 2009 roku (czyli dziesięć lat).
Nawet gigantyczne wzrosty notowań Apple i Amazona bledną przy wspaniałych wynikach Microsoftu. Spółka Billa Gatesa w ciągu trzydziestu lat obecności na giełdzie przynosiła swoim akcjonariuszom średnio 25% zysku rocznie.
Podobnie jak w przypadku pozostałych spółek, również i tutaj doszło do spadków, które z pewnością poruszyły większość akcjonariuszy. Między 1999 a 2009 rokiem akcje Microsoftu spadły aż o 70%.
Wzrosty zaprezentowanych powyżej spółek muszą robić wrażenie. Jeśli ktoś dąży do osiągnięcia rekordowych stóp zwrotu, to koniecznym warunkiem jest wyszukanie wyjątkowej spółki u progu jej działalności bądź też w momencie, gdy jest ona mocno niedowartościowana. Drugi warunek, to zainwestowanie większości swojego kapitału w akcje wspomnianej spółki. Wówczas mamy szansę na wielką nagrodę… albo druzgocącą porażkę. Osobiście nie lokuję w pojedyncze spółki więcej niż 2-3% kapitału. Wyjątkiem jest firma Gazprom, której mam trochę więcej akcji. Lokowanie powyżej 10% kapitału w akcje jednej spółki, to zbyt duże ryzyko. Czasami przerażają mnie klienci, którzy za wszystkie oszczędności życia kupują akcje jednej czy dwóch firm.
Apple, Amazon i Microsoft to tzw. perełki. Zachwycając się ich sukcesami, zapominamy o dziesiątkach spółek, które również miały duży potencjał, a jednak nie spełniły oczekiwań. To pokazuje, że inwestowanie w pojedynczą spółkę niesie za sobą gigantyczne ryzyko. Nie zawsze uda się nam poprawnie ocenić fundamenty przedsiębiorstwa. Wystarczy przypomnieć sobie losy Nokii, która długo była liderem w swojej branży i wydawała się być jedną z tych spółek, które przyniosą niewiarygodne zyski.
Warto zatem pamiętać, że do wyszukania wyjątkowej spółki konieczna jest świetna znajomość branży, ludzi reprezentujących daną spółkę, a największą rolę w ewentualnym sukcesie i tak ostatecznie odgrywa szczęście. Z kolei, jeśli chcemy uniknąć tymczasowych spadków rzędu 80%, powinniśmy trzymać się z daleka od modnych akcji.
Część inwestorów, w celu obrony przed dotkliwymi spadkami, stosuje stop lossy. Czy zatem wyszukiwanie obiecujących spółek i stosowanie jednocześnie automatycznych zleceń sprzedaży (przy np. 20-procentowym spadku) może przynieść nam duże zyski? Sporo mówią na ten temat dwa poniższe wykresy, które ukazują spadki Apple i Amazona.
Procentowe spadki Apple w poszczególnych latach:
Źródło: Marc Faber
Procentowe spadki Amazona w poszczególnych latach:
Źródło: Marc Faber
Jak widać, nawet spółki tak potężne jak Apple i Amazon mogą mieć spadki - niemal co roku sięgały one 20%. W przypadku stosowania stop lossów, oznacza to sprzedaż akcji i wykluczenie z udziału w przyszłych zyskach.
Nie ma złotego środka. Związanie znacznej części kapitału z jednym przedsiębiorstwem jest zrozumiałe gdy mamy do czynienia z osobą będącą właścicielem spółki, która zna firmę od podszewki i wyróżnia się w branży. W innych przypadkach, kapitał należy dzielić pomiędzy różne aktywa.
Dywersyfikacja
Powyżej wspomniałem o sytuacji, w której akcje Amazona zaliczyły gigantyczny spadek o 94%. Wyobraźcie sobie dwóch inwestorów, z których jeden dostrzegł potencjał tej spółki i przeznaczył na nią 50% środków. Z kolei drugi wolał rozłożyć swój kapitał między różne grupy aktywów i zainwestował w Amazona 5% środków. Bardzo łatwo można wyobrazić sobie różnicę w ich zachowaniu, gdy notowania spadły niemal do zera. Dlatego tak pomocna w zachowaniu zimnej krwi jest dywersyfikacja, która narzuci nam zróżnicowanie aktywów,w jakie chcemy zainwestować nasz kapitał.
W dywersyfikacji nie chodzi wyłącznie o samo podzielenie środków na inwestycje w różne aktywa. Ważne jest również utrzymywanie założonej struktury portfela inwestycyjnego. Przykład: postanawiamy, że nasze 100 tys. złotych zainwestujemy w cztery grupy aktywów. Każde 25 tys. złotych przeznaczymy kolejno na metale szlachetne, akcje, surowce oraz gotówkę. Po jakimś czasie (np. roku) sprawdzamy zmiany w wartości aktywów i dokonujemy ponownego wyrównania ich udziału w naszym portfelu. Jeśli zatem wartość metali wzrośnie o 5 tys., a akcje spadną o 5 tys., to pozbędziemy się 5 tys. w metalach a dokupimy akcje o wartości 5 tys. W ten sposób każda grupa aktywów ponownie będzie miała 25-procentowy udział w portfelu.
Co nam to da? Po pierwsze, pozbędziemy się aktywów, których cena wzrosła (ich potencjał do wzrostu jest teraz mniejszy). Po drugie, nabędziemy aktywa, których cena w ostatnim czasie spadała (większy potencjał do wzrostu). Warto podkreślić, że trzymając się tej zasady, uczymy się również dyscypliny. Szczegółowe rozważania na ten temat znajdują się w artykule „Permanentne modele inwestycyjne i ich długoterminowe wyniki”.
Inwestorzy indywidualni wciąż przegrywają z emocjami
Kluczowe jest zdobycie bezcennej umiejętności nabywania aktywów po niskiej cenie, a następnie sprzedawania po wzrostach. Jest to duże wyzwanie dla inwestorów indywidualnych. Potwierdzają to dane zawarte w raporcie firmy Dalbar. Wynika z nich, że zarówno w samym 2015 roku, jak i podczas ostatnich 30 lat, inwestorzy indywidualni notowali wyniki gorsze niż S&P 500.
Kolorem zielonym oznaczona została średnia stopa zwrotu dla inwestorów, kolorem niebieskim – wynik indeksu S&P 500. Czerwone słupki, to różnica między wynikiem inwestorów a S&P 500.
Jak autorzy raportu uzasadniają te wyniki? Ich zdaniem inwestorzy wciąż nie potrafią sobie poradzić z jednym kluczowym problemem: powszechne jest kupowanie drogich akcji i sprzedawanie ich po spadkach. Większość inwestorów działa w ten sposób, mimo że nie ma to żadnego logicznego uzasadnienia. O wszystkim decydują emocje, wśród których dominuje przede wszystkim chciwość i strach. Należy jednak podkreślić, że strach jest nieporównywalnie silniejszy od chciwości. Pokazują to choćby wykresy dla hossy i bessy na rynkach akcji. O ile wzrosty rozciągają się na 5 lat, to spadki są bardzo gwałtowne i zazwyczaj trwają przez 18-24 miesiące.
Podsumowanie – jak dywersyfikować?
Opisane wyżej niesamowite wzrosty znanych spółek są wyjątkami. Jeśli poważnie traktujemy nasz majątek i nie zamierzamy stawiać wszystkiego na jedną kartę, pozostaje nam jedynie dywersyfikacja. Jakie aktywa powinny zatem znaleźć się w naszym portfelu? W obecnej sytuacji przede wszystkim te najmniej skorelowane z głównymi (rozwiniętymi) rynkami akcji i obligacji.
Pierwszy, naturalny wybór stanowią metale szlachetne. Będzie to rodzaj bezpiecznej przystani w momencie, gdy system monetarny zawali się pod ciężarem długów, a powrót do pozytywnych, rzeczywistych (wyższych niż inflacja) stóp procentowych okaże się niemożliwy. Warta uwagi jest również inwestycja w niedowartościowane surowce rolne, przemysłowe oraz energetyczne.
W ostatnich latach akcje na rynkach wschodzących notowały dużo gorsze wyniki, niż giełda w USA. Warto zatem przeznaczyć część kapitału na spółki np. w Turcji, Rosji, Nigerii czy Chile. Zanim zdecydujemy się na inwestycje w tych krajach, musimy mieć świadomość, że pomimo niskich cen akcji, notowania mogą ulec pogorszeniu, jeśli zdarzy się załamanie w USA. Spadki będą jednak łagodniejsze, niż w przypadku rynków rozwiniętych.
Warto inwestować w różnych krajach. Niepewna sytuacja na rynkach będzie wymuszać interwencje rządów, z czasem coraz bardziej zdecydowane. Inwestowanie w różnych rejonach świata pozwoli nam podnieść poziom bezpieczeństwa na tyle, na ile to możliwe. Przede wszystkim jednak warto rozłożyć kapitał między tanie aktywa oraz zachować co najmniej 20-procentowy udział gotówki. Ostatecznie tanie aktywa zawsze mogą stać się jeszcze tańsze, a i sam rynek lubi “podrzucać” nam różne okazje.
Zespół Independent Trader
waleczny
Ja juz z 3 razy zaliczylem spadki po 80% na duzych firmach Kghm, PBG . Pamietam ze za 1 razem faktycznie emocje byly spore i powodem sprzedazy byla chec zakonczenia tematu. Minely 2 lata i pomysl na inwestycje wrocil. Pamiec ludzka bywa ulotna.
Ciesze sie ze powstala strona Tradera powstala. Dzieki niej wiem ze gielda jest jak kasyno i ze latwo mozna sie wyzerowac. 3 podejscia do inwestycji bez zadnej dywersyfikacji, 3 razy porazka. Ale przy ostatniej juz bez rzadnych emocji. Dzis szykuje sie do 4 zdywersyfikowanej wg. Rad Tradera i licze jak zwykle na zyski.
polish_wealth
Jestem właśnie po lekturze Masoneria Polska 2012 pisma Stanisława Krajskiego wszystko mi sie zlepiło we łbie więc mówię wstępnie zarys ile jest tych sił głownych, jeszcze są 3 książki przede mną - do myśle - całkiem wierygodnego obrazu co się dzieje. Aby łatwo i szybko sie wyrazić ułożyłem takie zdania, jak w trakcie życia jeszcze doczytam, że źle coś poukładane to przyjde i będe odkręcał bo sumienny jestem.
Ameryka Płn - tj. USA które potem rozciągnęły się na mexyk i kanadę (poprzez rozmaite unie handlowe) są jednolitym blokiem masonerii szkockiej, angielskiej starej tej najbardziej prawilnej. (Nazwa Szkoca pochodzi od rzekomej ucieczki templariuszy przesladowanych przez francuzów do Szkocji gdzie znaleźli azyl od prześladowań i dalej odziaływali tam na Anglię i potem nauczyli się dalej pływać i popłyneli aż do Ameryki Płn, przed tym oklepanym Columbem i tam oto chcieli to co chcą wszyscy poganie czyli odnaleźć Atlantydę i rozwinąć wielkie mocne Państwo Platona rządzone przez filozofów. Po drodze templariusze jeszcze jak uciekali - oddział piechoty (bo nie wszyscy sie załadowali na statki) pobiegli w stronę dzisiejszej Szwajcarii i tam wiele wskazuje na to, że przekolporowali ich zaawansowany system bankowości {porównajcie flage szwajcarii z krzyżem templariuszy} - nie ważne - wracając do rytu szkockiego - Za co byli prześladowani templariusze? Wszystko wskazuje na to, że podczas wypraw krzyżowych na bliski wschód naczytali się dużo pogańskich ksiąg z aleksnadryj tam studiowali babilońską bankowośc, matematyke egipską tego typu książek sie naczytali i kiedy wrócili do europy w 2 wieki zbudowali bankową potęgę, że nawet królestwa i papież się u nich zadłużali. Wkońcu we Francy (PTWU teraz rozumiem czemu nie lubie tej nędznej krainy) uknuto spisek wśród hierarchów którzy chcieli mieć takie wpływy co oni, a wogóle już był to czas, że żydzi tzw. sefardyccy uciekali tam z Egiptu w stronę Hiszpanii i też tam bankowość zaczynała się rozwijać i jak to z pieniądzem każdy chciał mieć władze jak templariusze więc powiedziało się że plują na krzyż, są homosexualni, czczą szatana itd, itp i musieli uciekać... no dobra to nie ważne - pamiętasz jak mówiłem Tobie że ryt szkocki? Anglia i Ameryka PN to jeden blok? to słuchaj tam pamiętasz jak kolonizowali Amerykę napewno i Hiszpanie i Francuzi i Brytyjczycy i teraz masz w głowie co Ci mowiłem, że pierwsi Ojcowie Masoni przypłynelii do USA i korzystali z dobrodziejstw indian, ale potem były wojny różne i słuchaj bo teraz najważniejsze: Ostatnia wojna o niepodległość w USA (niepodległość od starego świata) została stoczona z brytolami, ale zakończyła się delikatnie mówiąc dziwnym pokojem - wszystko wskazuje na to, że do dzisiaj USA + GB to jeden **** widac to dokładnie bo brexicie i po tym, że statki GB pływają tam gdzie amerykanie chcą. Więcej jeszcze jest poszlak ale nie sposób tutaj opisać wszystko.
Dobra więc ustaliliśmy, że Ameryka PN i wielka Brytania to stolica masonerii rytu szkockiego, teraz łatwo ustalić następną grupę interesu. Pamiętasz napewno kto to są żydzi. Żydzi to są tacy chrzescijanie którzy 20 wieków temu nie uznali w Chrystusie zbawiciela, i oni tam sobie dalej żyli starym testamentem tj. pięcioksięgiem Mojrzesza i duża część z nich żyje sobie do dzisiaj i byli całe stulecia piętnowani w Europie do której uciekli w X wieku. Tam sie smieli z nich wszyscy nie chcieli ich generalnie bo oni to wiadomo: żyd sobie policzy, nie przebaczy bo nie zna chrześcijaństwa i tak dalej. Wiec Ci żydzi tzw. sefardyjscy od dołu z egiptu i bliskiego wschodu przybyli sobie afryką do hiszpanii i potem francji i sobie kupowali tam sprzedawali jak leci, niektóre królestwa ich lubiły (bo handel kwitł) niektóre nie - ale Ci żydzi nie ma z nimi problemu żadnego. Zostawmy ich na razie, problemem są inni żydzi tzw. kabalistyczni bo oni stwierdzili, że Biblia to taki szyfr jak zostać Bogiem i oni sobie knuli od dawien dawna, że są narodem wybranym i nie mogli się pogodzić z takim królestwem jakie im pokazał Bóg, ale oni myśleli, że będą rządzić wszystkim i oni są tymi Syjonistami, że wierzą w powstanie wielkiego Syjonu - naczelnego miejsca z którego będzie się dowodziło wszystkimi gojami i generalnie loże anglosaskie czyli te szkockie rozumisz jak powstawały to się wzorowały na tych lożach syjonistycznych bo tylko takie istniały jako pierwowzory. Ale szybko anglosasi zrozumieli, że żydzi chcą właśnie tego Syjonu żeby tylko żydzi rządzili więc szybko tam zapanowała wielka smuta jak się okazało, że anglosasi to sobie wyobrażają bardziej uniwersalnie a żydzi tak, że tylko żydzi itd. i powstała żydowska loża b'nei b'rith która ma i w Europie i w USA obediencje - jest prożydowska i jest zjednoczona z lożami anglosaskimi w swoim interesie w głownych założeniach konstrukcji świata, ale to nie jest to samo tzn. ludzie którzy rządzą tym i tym to nie jest jedna banda, która ręka w rękę idzie, ale doczytałem że są traktaty porozumienia zawarte miedzy mistrzami ich lóż, respektowane na całym świecie.
To mamy dwa stronnictwa, już wiadomo mniej więcej jak powstały, co sie stało? Pamiętasz jak mówiłem Tobie, że Templariusze uciekali do Anglii? no to oni twierdzą, że zachowali ten pierwotny ryt, czyli tam, że jest Bóg, ale naczytali się tych książek aleksandryjskich i troche banków mieli i szajba im odbiła i się jakby w Anglii osadzili pierwotnie na wyspie mieli tą swoją atlantydkę oderwaną od starego, przaśnego, brudnego i ciemnego kontynentu Europy. A na tym ciemnym kontynencie Europy tam gdzie Ci francuzi smierdzacy uknuli ten spisek anty templariański i tam co żydzi już byli sefardyjscy powoli to tam stopniowo się zawiązywały loże, które nie uznawały wogóle że jest absolut, i to te środowiska rozpoczęły rewolucje francuską, żeby odebrać klerowi wpływy i żeby sprawiediwiej świat ułożyć - bo to wiadomo w masonerii to chodzi o służbe ludzkości tak naprawde - i to jest ta masoneria rytu francuskiego plugawa - w nic nie wierząca i anglosasi jak myślą o niej to ptwu spluwają na posadzke bo to brudasy nie wierzące w nic - dzicz, która wymordowała około 200 tysiecy ludzi w rewolucji byle rządzić. No dobra i teraz bardzo ważne, bo dochodzimy do Rosji. Bo w Rosji mówi się, że jest tam masoneria rytu francuskiego a nie rosyjskiego, jak to? Słuchaj uwaznie, przeczytaj takie postacie: Lew Bronsztajn, Wiktor Adler, Lenin kim był, wnet zrozumiesz, że to agenci wpuszczeni do Carskiej Rosji która została wytypowana jako druga po Francji do światowej rewolucji i tam oni poprostu zaszczepili ten francuski ryt umocnili go bo nie ma czegoś takiego jak ryt rosyjski. Choć taki facet którego ja bardzo lubiem w Rosji, kolega Putina - Alexander Dugin twierdzi, że Euroazjatycka masoneria to zawsze chciała odbudować Hiperboreę w tych państwach słowiańskich i on zawsze mówi, że tutaj musimy walczyć z atlantami (anglosasi + bneibrith) bo oni przez plugawą globalizacje i mcdnaldyzacje świata osiągają swoje cele i przez kłamanie ludziom w oczy multikulturalizmem czego wyrazem jest prezydentura Obamy. No nie ważne idziem dalej:
Teraz zostały nam tylko Niemcy, Chiny i Japonia i Arabowo już mamy wszystkie potęgi świata ogarnięte jaką tam mamy szajkę, sprawa jest prosta słuchaj uważnie:
Japonia to Rockefeler założył tam komisje Trójstronną i do dzisiaj to jest sojusznik USA duży i zobacz jak oni się zachowują jak walczą po stronie atlantów.
Arabowo pamiętaj, zawsze że to jest Arabia Saudyjska, która za kase bractwa muzułmanskiego i pod patronatem USA założyła te duperele typu Kuwejt, Katar, Dubaj i to wszystko miało być jak Rockefeler sobie wymarzył częścią NWO, (to wiemy od Alana Ruso, na youtube jest) ale dzisiaj to widzimy raczej, że jakoś nie współgrają powoli ze swoimi tymi wielkimi sojusznikami - nie wiem co tam sie dzieje jeszcze ale dojde tam. Po drugie zawsze pamiętaj, że na 30 stopniu wtajemniczenia mason rytu szkockiego może iść do organizacji SHRINES i tam ma 3 stopnie gdzie przechodzi na ISLAM, ale to nie jest ISLAM dla debili takich co biegają tutaj Ci migranci, tylko to jest sufizm jednolity z kabałą, który mowi o tym, że jak czakre dobrze otworzysz to będziesz Bogiem tylko musisz sie przebudzić. Że jest Allah to jest taki powiemy nieporuszony poruszyciel arystotelesa on tam sie nie interesuje światem i poprostu jak dużo myślisz to w ramach kontemplacji nagle odkrywasz, że to ty sie nie poruszasz itd. I dlatego jak wasi koledzy dyrektorzy czy lekarze chcą zarabiać więcej to zaczynają nosić takie obrączki "NIE MA BOGA POZA ALLAHEM" jak Obama to wiedz, że poprostu oni tam ktoś ich zaprosił na spotkanie = ). Bo pamiętaj, że w arabska kultura lekarz to taka wyższa forma filozofa taki co sie zna na wszystkim człowiek i tak dalej więc nie dziw sie temu wszystkiemu.
Niemcy - pamiętasz był taki człowiek Adolf Hitler - jak pogrzebać mu w życiorysie to jest taka masoneria Bawarska niemiecka iluminacka i ona tam go popychała do swoich celów globalistycznych - w jego życiu obecna jest też okultystka Helena Blavatsky oraz towarzystwo TOLE, to jest co innego jak Wielki Wschód Francji, ale wszystko wskazuje że Wielki Wschód Francji i potem ta niemiecka masoneria zgodziły się na Unię Europejską bo we Włoszech to wiesz, że była Loża Propagande Duo, która tam zajęła się kościołem i wszystkim, żeby było jak we Francji, a potem zrobili LOŻE P3 delegowaną na Polskę i najwięcej masonerii było w WSI i WSW i dlatego dzisiaj mamy jak mamy, że jeden strzeże żyrandola drugi tam samolotem leci i sie rozbija nie wiadomo dlaczego, trzeci tam wogóle żydom daje domy wszystko wojna masonów ja Ci mowiem, czekaj na dalsze posty będę ujawniał powoli tylko sam sie muszem dokształcic to nie są proste sprawy jak coś zakryte jest, jak widzisz gdzieś błąd albo coś lepiej połączyłeś puzle to mów będziemy sie zastanawiać.
Chiny - NIE WIEM K*** NIC nic nie mam do powiedzenia wiem tylko jeszcze z mojego własnego okresu okultyzmu, że w chinach nie potrzeba nic ruszać bo tam ezoteryzm, reinkarnacja, wiara w to że czlowiek jest Bogiem, generalne pogaństwo jest czymś tak absolutnie powszechnym, że tam nie ma co ruszać, Xi Jinping ma sen, zagospodarowuje chiny tak, że oni dużo pracują i mało się buntuja więc nie trzeba tam nic ruszać w tych chinach za bardzo - pamiętaj zawsze, że ASEAN to chińskie podbrzusze i tak żeśmy cały świat przeszli mniej więcej. Afryka to teren wojny wszystkich ze wszystkimi, a na Południu Ameryki już jest BRICS więc mniej więcej mamy obraz kto z kim. Trzeba dokładnie przyjrzeć sie HongKongowi i Singapurowi kto tam gra skrzypce, bo zawsze w takich miejscach że coś globalnie sie dzieje np. handel jakiś albo jest dużo takich miedzynarodowych banków jak HSBC to nie wiadomo sprawa nie jest prosta - zawsze pamiętaj trzeba głęboko sprawdzać.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-20 03:41
buffett
tłumaczysz, tłumaczysz a tu i tak jak groch o ścianę,
napisz AT KGHMu to będzie większy odzew :)
80% polityków w Polsce ma zmienione rodowe nazwiska i są to żydzi, ale kto by o tym wiedział i się interesował :)
gruby
"Apple, Amazon i Microsoft. To spółki znane na całym świecie, które stały się synonimem gigantycznego sukcesu. Co je łączy? Otóż:
a) wszystkie należą do czołówki największych przedsiębiorstw świata,
b) wszystkie przyniosły nieprawdopodobne zyski swoim akcjonariuszom,
c) wszystkie po drodze zaliczyły bardzo duże spadki notowań."
... pomijając następujące czynniki (pozostawmy z litości wersję, że autor je zignorował a nie o nich nie wiedział) :
d) wszystkie te firmy prowadzone były (wtedy) przez wizjonerów a nie wynajętych managerów,
e) były własnością pasjonatów a jednocześnie osób upośledzonych jeśli o kontakty międzyludzkie chodzi, nie oglądających się na EBIT, ROE, P/V i całą tą resztę parametrów którymi podniecają się spekulanci a które nie mają z sukcesem firmy nic wspólnego,
f) wszystkie te firmy rozwinęły i zaoferowały tak innowacyjne produkty i usługi, że wtedy nie chciał finansować ich żaden poważny biznes ani żaden poważny bank.
Szczególnie ten ostatni punkt daje do myślenia: jak wyglądałby dzisiejszy świat, gdyby za inwestycje i za biznes do dziś odpowiedzialni byli wizjonerzy a nie finansujące ich kredytem stworzonym z niczego liczykrupy z sektora bankowego. Ostatni raz w naszej historii fajerwerk wolności gospodarczej oraz innowacyjności przeżywaliśmy końcem XIX i początkiem XX wieku: wynalazki finansowane były wtedy z oszczędności a nie z kredytu, więc możliwe było rozwijanie i wprowadzanie technologii bez konieczności osiągnięcia natychmiastowych zysków.
dav1
Dzieki za podzielenie sie swoimi wnioskami. Buffet ja wiedzialem i powiem Ci, ze przerazilo mnie to. Tak jak kiedys bylbym gotow isc na front i ginac za Polske, tak teraz jestem przekonany ze ci ktorym zalezy na Polsce, powinni przezyc. Mi zalezy.
Arcadio
Dlatego spółki z SP500 mogą mieć P/E powyżej 20 i ciągle rosną, a spółki z WIG20 maja P/E poniżej 10 i spadają.
TBTFail
fund
co to za artykuł i przemyślenia? a później się dziwić, że ludzie się zrażają do rynków finansowych i nie chcą inwestować.
"Gdybyśmy posiadali te akcje w portfelu i stosowali zasadę odcinania strat, np. w sytuacji spadku cen o więcej niż 40%, to najprawdopodobniej pozbylibyśmy się tych akcji na dobre."
"W przypadku stosowania stop lossów, oznacza to sprzedaż akcji i wykluczenie z udziału w przyszłych zyskach."
a to nie można tych akcji odkupić taniej? przecież gdyby trzymać się zasady, że jak coś spadło 80% to nie kupujemy to nie ma spółek do inwestowania po bessie.
"Po jakimś czasie (np. roku) sprawdzamy zmiany w wartości aktywów i dokonujemy ponownego wyrównania ich udziału w naszym portfelu. Jeśli zatem wartość metali wzrośnie o 5 tys., a akcje spadną o 5 tys., to pozbędziemy się 5 tys. w metalach a dokupimy akcje o wartości 5 tys. W ten sposób każda grupa aktywów ponownie będzie miała 25-procentowy udział w portfelu."
czyli strategia sprzedaj co rośnie i dokup co spada, poważnie?
"Warto zatem przeznaczyć część kapitału na spółki np. w Turcji, Rosji, Nigerii czy Chile." warto tutaj wspomnieć o ryzyku kursowym (podwójne przewalutowanie PLN-USD-waluta danego kraju i z powrotem) czy możliwości wyjścia z takiego rynku.
Cygan
1. Po tu ustawiasz stop lossy, żeby ograniczać straty. Jak stop loss zamyka Ci zlecenie np 40% poniżej ceny kupna, to znaczy, że nie chcesz więcej stracić. Możesz odkupić jak cena jeszcze poleci w dół, ale równie dobrze może spaść do 0, jeśli spółka polegnie.
2. Strategia sprzedawaj to, co drogie, a kupuj to, co tanie. Jak cena rośnie, to rośnie ryzyko. Jak cena spada, ryzyko też spada. Sprzedajesz to, co droższe i bardziej ryzykowne od innych grup aktywów, a kupujesz to, co tańsze i mniej ryzykowne (w końcu cała grupa aktywów nie spadnie do 0, np wszystkie metale, czy wszystkie akcje).
3. Ty mówisz o ryzyku kursowym, a ja o dywersyfikacji. Jak kupujesz akcje w Rosji to interesuje Cię cena akcji w RUB i kurs RUB/PLN. RUB/PLN może rosnąć, jak i spaść. Jak inwestorzy się rzucą na spółki rosyjskie, to nie dość, że ich wartość w RUB będzie coraz wyższa, to jeszcze kurs RUB/PLN powinien zwyżkować.
Independent Trader Team
Dokładnie tak, autor je zignorował. Chodziło przede wszystkim o ukazanie tych kilku spółek, jako potencjalnie mylących dla inwestora planującego swoją strategię inwestycyjną.
Nie da się ukryć, że za sukcesami wymienionych spółek stoją wybitne indywidualności. Problem polega na tym, że inwestując w te firmy znaczną część majątku, w dużej mierze uzależniamy się od dyspozycji tych wizjonerów. Możemy znać właściciela osobiście i wiedzieć, jak bardzo skoncentrowany jest na rozwijaniu oferty, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć np. problemów zdrowotnych, które uniemożliwią mu kontynuowanie pracy.
@TBTFail
"Także nie postawiłem wszystkiego na jedną kartę i 12 lat zainwestowałem skromne 10 tysięcy w fundusz nieruchomości w BPH. Teraz ten bank oferuje mi zwrot wszystkiego w wysokości 63 złote."
Z tego właśnie powodu zarówno zalecamy dywersyfikację, jak i wskazujemy aktywa pomiędzy które warto podzielić swój kapitał.
@fund
"a to nie można tych akcji odkupić taniej?"
Jak można przeczytać w dalszej części artykułu, zachęcamy do tego by inwestować w niedowartościowane aktywa. W części dotyczącej stop lossów chodziło o podkreślenie faktu, że SL nie są lekiem na całe zło. Na wykresach ukazujących procentowe spadki widać, że przyjmują one różną wielkość. Do dużego odbicia może zatem dojść akurat po aktywacji SL, co wyklucza nas z udziału w zyskach.
trader21
Rozumiem zatem że tobie udaje się zawsze wyjść stop lossem po małych spadkach i złapać dołek. Podziel się z nami czymś więcej. Bardzo chętnie się czegoś nauczę.
Artykuł ma za zadanie pokazać, że nawet perełki czasami potrafią spaść o 80% i więcej jeżeli są ekstremlanie przewartościowane.
"czyli strategia sprzedaj co rośnie i dokup co spada, poważnie"
Poczytaj o tym modelach PPT, Fabera, El Eriana to może dostrzeżesz coś więcej niż wałkowane w kółko inwestuj z trendem.
"warto tutaj wspomnieć o ryzyku kursowym (podwójne przewalutowanie PLN-USD-waluta danego kraju i z powrotem) czy możliwości wyjścia z takiego rynku."
Oczywiście że jest ryzyko ale w przypadku Rosji mamy do czynienia nadal z bardzo niedowartościowanym rublem i to mimo, że rynek rosyjski dał drugie największe zwroty w tym roku w ujęciu USD. Chile - tania P/E - 6,5 gospodarka surowcowa, której waluta umacnia się wraz z rosnącymi cenami surowców, Turcja - dużo tańszy rynek od polskiego, Nigeria - ekspozycja na ropę w cenie akcji 75 % poniżej szczytów z 2014 roku. Oświeć mnie i pokaż błędy logiczne zamiast dowartościowywać się atakując ZIT.
Arcadio
Każdy inwestor musi odpowiedzieć sobie na pytanie po co inwestuje i jakie są jego cele inwestycyjne w określonej perspektywie czasowej.
Odpowiedź na te pytania pozwala dobrać właściwą strategię inwestycyjną. Inaczej będzie inwestował inwestor, który dorobił się na prowadzeniu np. własnej działalności i chce przede wszystkim zachować kapitał, a inaczej młokos, który nie ma dużo ale chce być bogaty.
Biorąc pod uwagę takie parametry rynku polskiego jak lokata bankowa - ok. 2%, średnia rentowność najmu mieszkania - ok. 4%, realna inflacja 4-8% ( w zależności od podejścia) , podaż pieniądza M3 - 11% widać, że przy podejściu konserwatywnym średnia rentowność inwestycji powinna wynosić min. 8%, a przy podejściu agresywnym min. 15 %.
Warto zauważyć, że uzyskując średnie stopy zwrotu 8% po 10 latach uzyskujemy 116% zwrotu, a uzyskując średniorocznie 15%, po 10 latach mamy 305%.
Jak widać, jak na 10-letni okres inwestycji nie są to jakieś kosmiczne stopy zwrotu rzucające na kolana, a już szczególnie dla osoby, która jako młody nie posiada dużego kapitału a chciałaby w sensowym czasie zarobić np. na mieszkanie. Okazuje się , że nawet 15% rocznie to jest mało.
I tu dochodzę do kwestii dywersyfikacji. Otóż jest wysoce nieprawdopodobne, żeby inwestując w kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt aktywów bądź spółek uzyskać stopę zwrotu 15% rocznie. Jak widać na przedstawionych wykresach nawet takie perełki jak Apple i Amazon osiągały średnioroczne stopy zwrotu 17% i 36%.
Im więcej spółek dobierzecie do portfela tym bardziej oczekiwana stopa zwrotu będzie się zbliżać do 0.
Dzięki temu portfel staje się bezpieczniejszy ale nigdy na tym nie zarobicie.
Zauważcie, że najbogatszymi ludźmi na świecie są wizjonerzy zakładający własne firmy, wkładający wszystkie pieniądze we własną firmę i dodatkowo własną pracę.
Dywersyfikacja z mojego doświadczenia daje tylko złudne poczucie bezpieczeństwa, ponieważ na wypadek nagłego krachu i tak wszystkie aktywa zaczynają spadać i dywersyfikacja nic tu nie pomoże. Dodatkowo zarządzanie rozbudowanym portfelem jest bardzo trudne, bo trzeba śledzić te wszystkie aktywa oraz ich otoczenie biznesowe.
I tutaj dochodzimy do kwestii analizy fundamentalnej. Jeśli chcemy inwestować na jej podstawie to musimy te wszystkie aspekty działalności rynków na bieżąco analizować.
A przecież nigdy nie będziecie ludźmi najlepiej poinformowanymi, a tym bardziej sprawcami działań. Taki pan Soros może sobie inwestować fundamentalnie bo sam jest kreatorem wydarzeń, taki pan Buffett może robić to samo, bo jest insiderem w swoich inwestycjach. Dlaczego uważacie, że Wam się powiedzie inwestycja skoro nie jesteście ani insiderami ani kreatorami ?
Eltor
"Międzyczasie dla bezpieczeństwa wyciągnąłem wszystkie moje zasoby z innych banków. W szafie są bezpieczniejsze. Oto moja dywersyfikacja."
Bardzo dobre podejście. To, co w szafie też warto dywersyfikować. Gotówka, Au, Ag, Pb.
trader21
"Opisał byś może szczegóły doboru ( jakiego używasz) bo skopiowane wykresy tylko podałes."
Wiesz dobrze, że tego nie da się zrobić w 1 czy 10 artykułach. Na blogu jest już z 600 artykułów z których każdy prezentuje pewien wycinek.
Około 70-80% tego co chciałem przekazać umieściłem w kursie Inteligentny Inwestor na przyswojenie czego kursanci potrzebowali około 70 godzin! Chyba nie uważasz że wszystko opiszę w 1 artykule.
CAPM nie używam, podobnie jak wielu podobnych modeli bazujących na błędnych założeniach teoretycznych. Wolę zdrowy rozsądek.
fund
"Artykuł ma za zadanie pokazać, że nawet perełki czasami potrafią spaść o 80% i więcej jeżeli są ekstremlanie przewartościowane."
ale artykuł mówi też, że "W przypadku stosowania stop lossów, oznacza to sprzedaż akcji i wykluczenie z udziału w przyszłych zyskach." Z tego wynika, że należy spółkę trzymać tylko dlatego, że się w nią wierzy, że urośnie, a jak sam wiesz perełek jest tylko kilka.
Widzisz, w komentarzu do mnie podajesz konkretne dane odnośnie Chile itd., to powinno być w artykule
Dywersyfikacja (sam dobrze wiesz) nie polega na tym, by kupić 3 rzeczy (akcje, surowce, metale) a czwartą część trzymać w gotówce bo kończy się to tym, że ludzie kupują KGHM, srebro/złoto i ropę i wszystko "chodzi" w tą samą stronę. I sam dobrze wiesz, że kupno metali to nie inwestycja tylko zabezpieczenie, więc metale w portfelu służą czemu innemu.
Miał być artykuł o dywersyfikacji a nic z niego nie wyszło, napisał @ glupi wyżej: "Opisał byś może szczegóły doboru ( jakiego używasz) bo skopiowane wykresy tylko podałes."
"Rozumiem zatem że tobie udaje się zawsze wyjść stop lossem po małych spadkach i złapać dołek. Podziel się z nami czymś więcej. Bardzo chętnie się czegoś nauczę." biorę z Ciebie przykład i nie dziele się co, kiedy kupuje/sprzedaje.
"Oświeć mnie i pokaż błędy logiczne zamiast dowartościowywać się atakując ZIT." daruj sobie osobiste wycieczki.
trader21
Jeszcze 1 sprawa:
" W takim przypadku to kupujesz najtanszy ETF na S&p500 , Nasdaq i siedziesz i patrysz :) = passywne investowanie."
Czem akurat ETF na S&P skoro przy dziś giełda w USA jest najsilniej przewartościowana względem giełd na innych rynkach od ponad 50 lat. Na przestrzeni ostatnich 100 lat do takiej dysproporcji doszło tylko raz 1969 po którym ceny z uwzględnienie rządowej inflacji ceny spadały przez kolejna 11 lat o około 60-70%.
trader21
Mam do Was prośbę. Napiszcie po 1 gościnnym artykule na temat stricte inwestycyjny. Coś czego Waszym zdaniem brakuje w artykułach moich lub mojego zespołu.
Chętnie opublikuję go na blogu. Najwięcej na naszych słownych utarczkach zyskają Czytelnicy mając dostęp do kolejnej porcji wiedzy i co najważniejsze trochę odmiennego spojrzenia na kwestie finansowe.
TBTFail
trader21
"Ale jezeli juz to pasywne investownaie nalezalo by stosowac za zasadzie rotacji ETF na dane sektory. tzn stock w dol to kupujesz inny najtanszy rynek i tak do okoła."
W tym miejscu pełna zgoda. Dziś mamy najtańszymi sektorami akcji w stosunku do szerokiego indeksu są akcje firm związanych z metalami przemysłowymi i szlachetnymi. oraz spółki energetyczne. Poziom 0,37 przy średniej wynoszącej 0,82. Jest to najniższy poziom od 90 lat. Minimalnie wyżej byliśmy w 1998 po czym w ciągu dekady sektory te potroiły się w cenie w odniesieniu do S&P.
Właśnie dlatego nie mam akcji w USA (szeroki rynek). Mam natomiast Rio Tinto, BHP Biliton, Gazprom, GDXJ oraz wiele innych.
"co do artkulu;
- mysle ze moglbym opisac pozcyjonowanie pod ryzyko , i na stop lossy.
- zachownia penny stock"
ale oczywscie bedzie to w wersji bez ogonkow :)
ODP. Rewelacja, ogonki doda korektorka (sytlistyczka - merytoryki nie dotyka).
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-20 11:28
Kretek
@glupi, fund
Mam do Was prośbę. Napiszcie po 1 gościnnym artykule na temat stricte inwestycyjny. Coś czego Waszym zdaniem brakuje w artykułach moich lub mojego zespołu.
Chętnie opublikuję go na blogu. Najwięcej na naszych słownych utarczkach zyskają Czytelnicy mając dostęp do kolejnej porcji wiedzy i co najważniejsze trochę omiennego spojrzenia na kwestie finansowe."
Choć bloga czytam od dość dawna, jest to mój pierwszy post. A powyższy pomysł jest bardzo dobry nawet w szerszym kontekście - dlaczego by nie pozwolić czytelnikom zamieszczać swoich artykułów? Nawet te prezentujące zgoła odmienny pkt widzenia? Oczywiście moderacja musi być bo jakiś totalnego badziewia typu "dupa, dupa" nie ma co zamieszczać. Ale wyobrażam sobie że takie artykuły były by po prostu oznaczone "Artykuł czytelnika - nie musi prezentować opinii redakcji independenttrader" etc... Może wtedy część krzykaczy mogła by się wykazać i tak jak napisałeś wszyscy mogliby na tym skorzystać...
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-20 11:30
gruby
"@TBTF
"Międzyczasie dla bezpieczeństwa wyciągnąłem wszystkie moje zasoby z innych banków. W szafie są bezpieczniejsze. Oto moja dywersyfikacja."
Bardzo dobre podejście. To, co w szafie też warto dywersyfikować. Gotówka, Au, Ag, Pb."
... szafy jako takie też warto zdywersyfikować. Taka jedna szafa zawsze może chociażby spłonąć wraz z zawartością. A papierki mają wartość tak długo, jak długo istnieje aparat przemocy który respektowanie wartości zawartej w ilości zer na banknocie jest w stanie czystą przemocą wymusić.
Upadek monopolu na stosowanie przemocy przez drukarza albo nawet zwykły strajk w szeregach najemników egzekwujących monopol drukarza na stosowanie przemocy oznacza gwałtowną i bezpowrotną utratę wartości kolorowego papierka.
W sytuacji, w której na otwartym polu spotyka się dwóch wolnych ludzi (w definicji wolności rozumianej jako brak monopolu czyli przymusu stosowania jakiejkolwiek waluty oraz w znaczeniu, że wolny człowiek to człowiek uzbrojony), którzy to wolni ludzie pragną ubić ze sobą interes żaden papierowy pieniądz nie ma szansy zostania pośrednikiem w transakcji, bo papierowa waluta jest zawsze wytworem jednego lub innego systemu przymusu.
Wolni ludzie używają w handlu metali szlachetnych albo barteru.
gruby
"Sa wskaznki techniczne konca krachu jak i poczatku recesji. czyli wejscie i wyjscie na rynek mowi miec swoj timing. idelane wejscie/wyjscie jest niemozliwe."
Nie zamierzając wszczynać kolejnej dyskusji "technicy kontra fundamentaliści" proszę o wyjaśnienie jak technicy zachowują się widząc czarnego łabędzia. Sam będąc zatwardziałym fundamentalistą odbieram analizę techniczną jako próbę wyznaczenia kursu Titanica na podstawie kształtu kilwateru. Na Titanicu przez pierwsze trzy dni wszystko szło dobrze. Płynąc taką łajbą nawet jako pasażer nienajlepiej zapewnie bym się czuł gdybym zauważył, że kapitan przez lornetkę patrzy w tył zamiast do przodu.
Raz jeszcze: to nie jest atak na analizę techniczną, ja po prostu nie rozumiem jak to w ogóle może działać. Czy przypadkiem założenie, że rynek jest przewidywalny nie było zarówno początkiem jak i końcem LTCM ?
gruby
"LTCM upadło bo ją dopadł Liquidity :) czytaj spadek zaufania kolegów :)"
LTCM upadło po tym kiedy Borys Jelcyn ogłosił częściową niewypłacalność Federacji Rosyjskiej.
M123
Ja już całkiem nie wiem czy ukraińcy rozgrywają Polske czy Polska ich. Dziwna trochę ta udawana przyjaźń.
Może jednak Kulczyk zza grobu dalej chce łyknąć ukraińców i jakies objawienia w opozycji się zdarzają.
Ciekawę czym się Nowak przysłużył i czy już zna kluby dla wschodnich nastolatek.
settembrini
CYTAT:
"Leszek Balcerowicz został powołany przez obecnego premiera na stanowisko doradcy strategicznego ds. reformy emerytalnej. To dobra informacja dla osób, które angażują się w Reformę Emerytalną na Ukrainie. Dodatkowo możemy mieć pewność, że Reforma ta będzie wzorowana na tej, która była w Polsce na przełomie lat ’90 – ’00. Osoby, które w Polsce wykorzystały szanse na wzbogacenie się, ponownie mogą zacierać ręce."
Źródło: http://ofeukraina.com/.
Na stronie chwalą się też, że MFW pożyczył Ukrainie 9mld $. Ciekawe jakie aktywa będzie musiała UA oddać w 2018 r.
Arcadio
Pb trzymasz w sztabkach czy jako amunicję ?
@gruby
"Płynąc taką łajbą nawet jako pasażer nienajlepiej zapewnie bym się czuł gdybym zauważył, że kapitan przez lornetkę patrzy w tył zamiast do przodu."
Kapitan Titanica patrzył do przodu i co, góry lodowej nie zobaczył. Znaczy się za pewny siebie był :)
Jako człowiek, który stracił spore sumy inwestując fundamentalnie, a zarobił sporo dzięki technice odpowiem na Twoje pytanie. My technicy używamy zleceń Stop na wypadek sytuacji nieprzewidzianych takich jak czarny łabędź. A przezorni technicy nie zostawiają otwartych pozycji na rynkach nieciągłych po zakończeniu sesji.
Odkąd inwestuję technicznie stałem się zdyscyplinowanym inwestorem stosującym się stricte do zasad, które sobie ustaliłem.
Będąc fundamentalistą, byłem tak bardzo przekonany o trafności moich analiz, że nie docierało do mnie to co się działo na rynku. Po prostu uważałem, że mam rację, bo argumenty fundamentalne popierają moją tezę. Teraz, kiedy inwestuję technicznie nie dyskutuję z rynkiem. W końcu on wie lepiej :)
@M123
Ani my rozgrywamy Ukrainę, ani oni nas. Sprawdź skąd pochodzą Ci, co oba nasze kraje rozgrywają to się dowiesz kto pociąga za sznurki.
Eltor
Ołów w sztabkach byłby bardzo szkodliwy dla zdrowia. :]
settembrini
Świetna ta bajka z FED. Muszę puścić swoim dzieciom w ramach lekcji przedsiębiorczości;).
Bodek
Zgadzam się jako praktykujący, że CAPM to młotek użyty do strojenia fortepianu. Najciekawsze jest to że ktoś tym gościom co to wymyślają, daje jakieś nagrody Nobla.
Co to jest nagroda Nobla? To jest to coś co Dylanowi chcieli dać ale uciekł im? Pokojową ostatnio dali gościowi za plan pokojowy który jego obywatele właśnie w niedzielę odrzucili w referendum ogólnokrajowym.
ZAŁOŻENIA CAPM JĘZYKIEM ZROZUMIAŁYM I PRECYZYJNYM :
1. inwestorzy charakteryzują się awersją do ryzyka (godzą się na wzrost ryzyka pod warunkiem wzrostu stopy zwrotu) i maksymalizują swoje funkcje użyteczności długookresowej;
2. szacowanie przyszłej stopy zwrotu i ryzyka poszczególnych walorów prowadzi wszystkich inwestorów do tych samych wyników (pod warunkiem, że korzystają z tych samych informacji);
3. wszyscy inwestorzy kierują się w swoim działaniu decyzjami na taki sam okres naprzód (oznacza to, że na rynku mamy albo wyłącznie samych spekulantów, albo samych inwestorów długoterminowych);
4. inwestorzy mają jednakowy dostęp do wszystkich informacji, które są bezpłatne i pojawiają się bez żadnych opóźnień;
5. wszystkie walory mają idealną płynność i podzielność (to znaczy, że każdą ilość gotówki można w dowolnej chwili zamienić całkowicie na akcje - nie występuje problem niezrealizowanych zleceń wynikający np. z nadwyżek kupna czy problem niewykorzystania części gotówki ze względu na niepodzielność akcji);
6. zlecenia pojedynczego inwestora nie wpływają na cenę akcji
7. inwestor może dokonać zakupu ujemnej ilości akcji (czyli występuje możliwość dokonania krótkiej sprzedaży);
8. liczba i rodzaj aktywów na rynku jest stała (nie pojawiają się więc nowe emisje czy nowe akcje);
9. inwestorzy mogą zaciągać i udzielać pożyczek przy tej samej stopie zwrotu, która nie jest obciążona żadnym ryzykiem (oznacza to że mogą sterować wielkością ryzyka poprzez instrument pozbawiony ryzyka);
10. transakcje są nieopodatkowane i nie wiążą się z żadnymi dodatkowymi kosztami (np. prowizją, kosztami prowadzenia rachunków itp.);
11. współczynnik beta akcji są stabilne w czasie.
Ciekawe, że nasza kopalnia wiedzy jedynie słusznej WIKI,WIKI o tych założeniach nic nie mówi. Jest taka nowo moda zrozumiała dla @lenona i @helveti oni to łykają. Ja nie. CYTAT WIKI
ZAŁOŻENIA CAPM WEDŁUG WIKI
"...
1. Rynek finansowy znajduje się w równowadze
2. Inwestorzy posiadają kwadratową funkcję użyteczności lub rozkład zwrotów jest normalny
3. Wariancja zwrotów jest właściwą miarą ryzyka
4. Model obejmuje jeden okres w którym parametry modelu są niezmienne
5. Rynek obejmuje wszystkie aktywa, łącznie z kapitałem ludzkim
Widzicie różnicę ????
[Wpis zmoderowany przez Administratora]
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-20 16:05
gruby
"My technicy używamy zleceń Stop na wypadek sytuacji nieprzewidzianych takich jak czarny łabędź. A przezorni technicy nie zostawiają otwartych pozycji na rynkach nieciągłych po zakończeniu sesji. "
Czyli ujawniasz swojemu brokerowi nie tylko gdzie wszedłeś ale i gdzie zamierzasz wyjść. Co oznacza, że przynajmniej twój broker ma cię na widelcu: wie czy grasz na krótko czy na długo, wie skąd startowałeś i gdzie Cię zaboli. A masz w umowie z brokerem wpisane, że nie przekazuje on twoich SL dalej ? Bo chyba powoli zaczynam rozumieć na jakiej zasadzie działają systemy HFT.
Sprawa następna: czy twój broker zagwarantował w umowie, że wszystkie twoje zlecenia w ogóle trafią na giełdę ? Czy też może na przykład arbitraż niektórych zleceń robi wewnętrznie, na własnych systemach ? Bo chyba teraz powoli zaczynam jarzyć dlaczego banki przejmują domy maklerskie.
Naprawdę cieszę się, że jesteś do przodu. Ale jak ten system w rzeczywistości działa ?
Reset
To co tam napisałeś każdy początkujący gracz/spekulant/inwestor/"inwestor" powinien wbić sobie do głowy, i dodatkowo wpisać w dzienniczku zasad życiowych, na wypadek gdyby zapomniał. Dogmat.
Dywersyfikacja bez bieżącej analizy sytuacji, a już szczególnie zasada (?) "nie stosuj stopów, sprzedaj bo rośnie, kupuj bo spada" - to gwarant bankructwa.
fund
@gruby
tak ujawniam mojemu brokerowi moje zlecenia stop loss i take profit, czy to źle? każdy broker wie takie rzeczy. SL to tylko założenie które w 9 na 10 przypadkach nie działa tak jak chce. Tak działa rynek a nie MM w xtb czy tms'ie.
" czy twój broker zagwarantował w umowie, że wszystkie twoje zlecenia w ogóle trafią na giełdę" porządny broker daje Ci platformę na której widzisz swoje zlecenia na drabince
@trader przemyślę propozycje
polish_wealth
Panowie Technicy, nikt nie mowi ze AT nie ma sensu, byle rozumiec co i skąd, jeżeli obligacje amerykanskie placą 5%, a spolka X placi 7%, to jezeli spadnie ponizej 5% to wiadomo, że bedzie odplyw dużego kapitału, jeżeli w czasie od ostatniego raportu do tego raportu spólka nie zrobiła fundamentalnego rozrostu który przyniósł by dywidende większą niż 7% to kapitał znowu odejdzie przy tym poziomie i macie figure odwróconego "W" ale jeżeli rozstawiacie jakieś Fiba i McD inne bzdety nie kapując skąd sie biorą te formacje to po omacku w ciemności chodzicie. duży hajs szukający dywidendy powoduje najwieksze ruchy na wykresie dlatego tylko nań spoglądamy i tylko on może leżeć długoterminowo w spólce i dać jej akceleracje rozwoju, wszystko co ponadte poziomy sie wychyla od spekulacji pochodzi, jeżeli banka sie pojawia za duża czyli wycena spółki pokazuje że zarabia 10% dywidendy rocznie, kiedy tak naprawde daje 7% to grubas nawet wiedząc, że w skali 5 lat i tak zyska to na chwile on zabiera tej hajs zeby go zdywersyfiowac i 70% daje znowu na obligi a 30% da znowu jak wycena spadnie do realnego okazyjnego poziomu na tym aktywie,
Z drugiej strony jeżeli ktoś fundamenty bada, a nie sprawdzi na jakim poziomie teraz jest wycena AT to jest ćmą lecącą w ogień. Bardzo popieram ten artykol Tradera21 to co że o applu i microsofcie ogarnij, że 90% ludzi na świecie narzeka że straciło kapuste na czymś a teraz to coś jest 2x wyżej niż jak kupowali i biadolą, temu właśnie i jeszcze temu, że są buy backi i temu że jest dodruk i wszystko leci w SPIEDERA, nie działaja tylko fundamenty takie newtonowskie jakby zostawić spolki w próźni tylko jest ingerencja centralna i co z tego że obliczyłeś że ten czy ów powinien sie topić jak on dostanie pomoc, lub ten czy ów powinien iść do góry ale niszczą go plotki i iwenty jak ten że Note 4 sie podpala wszędzie - cięzko jest znaleźc dobre aktywo w takim otoczeniu więc nie biadol na T21 uspokój sie i wszystko będzie dobrze! :D
Musi być i Analiza Fundamentalna i analiza techniczna i musi byc rozeznanie co sie dzieje z walutą w danym kraju w ktorym aktywo występuje i musisz wiedziec na ile wkładasz tą kase i na co liczysz i przy jakim poziomie co zamierzasz zrobić kiedy banka jest a kiedy jest adekwatnosc ceny do dywidendy i jeszcze musisz być elastyczny, że jak coś sie dzieje co nie przewidziales to jesteś przygotowany otworzyć jakiś przeciwny tymczasowy kontrakt rekompensujący i musisz jeszcze dużo aktywów mieć nie jeden i WTEDY MOŻE ZAROBISZ MOŻE BĘDZIESZ TYM JEDNOROŻCEM CO KLIKA I MA ZYSK a NIE ŻE KUPUJE GARAŻ ZA 40 KOŁA I WYNAJMUJE GO za 200 PLN TYLKO BEDZIESZ TAKIM CO NA KLIK WIRTUALNIE KORZYSTA Z CZYJEJŚ PRACY I PODJADA OWOCE SWOJEJ WIEDZY i TEGO CI ZYCZE I NIE NARZEKAJ NA T21 BO DOBRZE NAPISAŁ WŁASNIE że jak patrzysz na wykres z 50 lat to masz zysk 3000% ale jak jestes w rynku to 80 % w dol sie zdaza i panikujesz wtedy i ma sens ten artykol uspokoj sie a bedzie dobrze = )))))
polish_wealth
słuchaj sie money management i speed wallet i Twoj performance to 80% sukcesu a świat na który nie masz wpływu czyli wykres to ze 20%, ale Tobie sie wydaje odwrotnie, ze to od giełdy zależy Twoj sukces a tylko 20% od Twojego performancu - jeżeli taką filozofie żywisz to jesteś w błędzie.
jeżeli masz portwel 10-100 to inwestuje się w rzeczy które dają 20-30% zwrotu np. import towary, różne firmy a potem spokojnie sie kupuje jakiś garażyk, mieszkanko nastepne sie stawia, pare budek z kebsem jakieś działeczki sie sprzedaje jak kolega takie co kupuje za 50 tysiączków a dzieli na 3 i sprzedaje za 90 łącznie, albo jakiś samochodzik sprowadzasz wtedy za 50 tys a sprzedajesz za 75 z Japonii lub USA, to są stopy zwrotu odpowiednie do tego kapitału lub sobie zakładasz takie żeby sobie pracowały takie mini mini automaciki sobie stawiasz żeby coś tam trzaskały np. z lodami takie budeczki, a potem jak już masz dużą płynność i troche materialnych biznesów które sie kręcą to dalej rozwijasz te firmy, aż przychodzi moment że wiecej zarobisz przez to, że czytasz internet i wiesz co kliknac niż jakbyś kolejny biznes założył i wtedy to jest moment do giełdy - nie wcznieśniej - bo tutaj widzisz synu że 5% od miliona to już stać Cie mieszkać na wyspie, ale 5% od 100 tysiecy/rocznie to widzisz mój drogi że troche to nie ma sensu a jakie ryzyko jest - musisz z głową sobie uświadomić czy chcesz pieniądze robić czy chcesz adrenaline z giełdy bo to są dwa różne rzeczy.... nie kłamę - tak było
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-20 17:37
3r3
"Zauważcie, że najbogatszymi ludźmi na świecie są wizjonerzy zakładający własne firmy, wkładający wszystkie pieniądze we własną firmę i dodatkowo własną pracę."
#Trader też nam tu nie spadł z giełdowania.
@Eltor
"Bardzo dobre podejście. To, co w szafie też warto dywersyfikować. Gotówka, Au, Ag, Pb."
A Do Pb coś co wysyła z odpowiednią prędkością ten ołów naprzód.
@gruby
"W sytuacji, w której na otwartym polu spotyka się dwóch wolnych ludzi (w definicji wolności rozumianej jako brak monopolu czyli przymusu stosowania jakiejkolwiek waluty oraz w znaczeniu, że wolny człowiek to człowiek uzbrojony), którzy to wolni ludzie pragną ubić ze sobą interes żaden papierowy pieniądz nie ma szansy zostania pośrednikiem w transakcji, bo papierowa waluta jest zawsze wytworem jednego lub innego systemu przymusu.
Wolni ludzie używają w handlu metali szlachetnych albo barteru."
A weksel przyjmiesz że jak będziesz coś potrzebował to Ci na kwotę ujętą w złocie na wekslu naprodukuję?
//============
HFT operuje na schodkowym wybijaniu realizacji i wstrzymań.
A schodkowo dlatego że w czasie rzeczywistym było ograniczenie techniczne do prostokątów, a teraz jest już tylko do trapezów.
Reset
Z kapitałem 10-100 tysi jeśli wchodzisz na giełdę, to nie po stopy zwrotu 5% rocznie, ale 10% miesięcznie. Inaczej nie ma to sensu. Aby to osiągnąć, trzeba mieć predyspozycje i wybrać timing. Ja nie mam predyspozycji do handlowania kebabami. Ale w 2003-2006 zarobiłem naście tysięcy % tylko na akcjach na GPW. Czekałem cierpliwie na timing tzn. na koniec bessy po dotcomach, na spadek stóp zwrotów z TFI obligacji, i na początek jazdy pod konwergencję unijną. Do jesieni 2003 nie kupiłem ani sztuki akcji. Po roku od pierwszego zakupu było już ponad +500%. Pracowałem wtedy na etacie, nie miałem internetu w domu (brak możliwości technicznych w budynku), w 2006 jakiś mobilny badziewny kupiłem dopiero. I dało się. Obecnie w epoce wszechobecnego internetu, pomimo złego timingu dla akcji, możesz uskuteczniać daytrading na płynnych spółkach, grę pozycyjną małymi kwotami na małych spółkach (vide ten tydzień Photon Energy wyjście z klina, Biomass złoty krzyż wspomagany infem. Do tego forex. Dziś po zamieszaniu z godz. 14-16 otworzyłem L na eurusd na wykresie 5min i wpadło w 25 minut kilka stówek. I nawet nie czytałem, co było gadane że taki kocioł był przez dwie godziny! Bo po co? Po prostu skorzystałem z AT na interwale 5m. Co było gadane i jak to interpretować przeczytam wieczorem, aby mieć nastawienie na jutro jakieś.
A gdy nadejdzie timing na szeroki rynek akcji, to stopy zwrotu znowu poszybują w kosmos, z niewielkim nakładem pracy.
Ale aby zrozumieć prawa trejderki, trzeba dużo czytać, uczyć się, prognozować samodzielnie i weryfikować prognozy. Tak aby timing był prawidłowy, a nie bankrutny. Aby rozumieć co mówi do ciebie wykres. Aby wiedzieć którą sieczkę medialną wyciąć, a które infa mają znaczenie. Zamknięty w budzie z kebabem lub tynkując mieszkania do remontu nie masz szansy na zdobycie tej wiedzy, i praktycznego doświadczenia.
Mój wniosek którego bronię od lat jest taki: jeśli jesteś młody, masz predyspozycje do trejderki to nie zajmuj sobie czasu żadną pracą ponad mimimum które pozwoli ci wyżywić się i mieszkać bez karaluchów. Ćwicz, zarabiaj bo stopy zwrotu przy małych portfelach są wielkie. Gdy portfel urośnie - dodatkowo zajmij się biznesem niepracochłonnym - fotowoltaika, nieruchomości itp. Czasochłonne budy z kebabami, puby, sklepy odpuść bo zniszczy cię codzienne użeranie się z klientami, kelnerkami, urzędami, złośliwymi konkurentami itd. i nie zostawi czasu na trejderkę, lub zdestabilizuje cię psychicznie.
Jeśli nie masz predyspozycji do trejderki to wtedy musisz składać portfel w inny sposób, i docelowo zdywersyfikować się w inwestycji pozycyjno-fundamentalnej, zero forexu i daytradingu.
Ocena osobowości to fundament. Nie każdy może być chirurgiem, spawaczem wysokościowym konstrukcji stalowych, najemnikiem wojskowym, przemytnikiem, nauczycielem gimnazjalistów. I nie każdy może być trejderem.
mike
dorzucę do Twojej układanki:
Chiny:
http://www.mygen.com/users/ufo/Mao_was_a_Yale_Man.html
USA - Anglia:
https://www.youtube.com/watch?v=1p-q-TgBOWo
https://www.youtube.com/watch?v=UKalqi0O4fM
https://www.youtube.com/watch?v=BImExxKpBYM
polish_wealth
co do Mao i Yale to powiedz mi jak sie zaptrujesz na Xi teraz czy Xi należy do spisku powiedzmy atlantyckiego i gra i walka jest pozorna coś w ramach planu 3 wojen Alberta Pika czy Xi reprezentuje inna ekipe ktora realnie walczy z amerykanami?
bo z tego faktu, że mao był w Yale nic nie wynika na dzisiaj jak sie patrzy...
Co do filmow dt. anglii i ameryki - geniusz -
jeszcze raz edytuje ten post - jestem wstrzasniety filmem zwlaszcza tym z profesorkiem -
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-21 02:25
Reset
Dopełnienie wiedzy, przykładowe teksty:
Webster G. Tarpley - Against Oligarchy. The Venetian Conspiracy itd. [1996]
Coulton Barbara - Cromwell and the ‘readmission’ of the Jews to England, 1656
Bachrach Bernard S. - Early Medieval Jewish Policy (1977)
Katz Jacob - Jews and Freemasons in Europe 1723-1939 [1970]
Pamuk Sevket - A Monetary History of the Ottoman Empire [2000]
Vennari John - Alta Vendita. Masoneria i przewrót w Kościele Katolickim [2001]
Ferguson Niall - Empire; The Rise and Demise of the British World Order and the Lessons for Global Power [2004]
Hitchcock Carrington Andrew - Synagoga Szatana
Koestler Arthur - The Thirteenth Tribe. The Khazar Empire And Its Heritage [1976]
Pinay Maurice - Spisek przeciwko Kościołowi (1962)
Sutton Antony C. - America's Secret Establishment, An Introduction to the Order of Skull & Bones (2002 edition)
Uszkujnik W. - Paradoksy historii
Andreas
http://forsal.pl/artykuly/985022,inwestowac-u-siebie-boja-sie-nawet-ukraincy.html
http://forsal.pl/artykuly/986306,lepiej-juz-bylo-rosje-czeka-20-lat-stagnacji.html
http://forsal.pl/artykuly/986202,macierewicz-pierwsze-smiglowce-dla-wojska-zostana-dostarczone-w-2018-r.html
http://forsal.pl/artykuly/986307,litwa-rozwaza-umieszczenie-na-swoim-terytorium-systemu-rakiet-patriot.html
http://forsal.pl/artykuly/986261,rosjanie-cwicza-obsluge-iskanderow-przy-granicy-z-estonia.html
http://forsal.pl/artykuly/986022,macierewicz-szykuje-biznes-na-wojne-firmy-nie-beda-mogly-odmowic-wspolpracy.html
http://forsal.pl/artykuly/986051,ft-rosja-atakuje-swiatowy-porzadek-jaki-nastal-po-zimnej-wojnie.html
http://forsal.pl/artykuly/984401,nadchodzi-trzecia-wojna-swiatowa-polska-bedzie-w-centrum-konfrontacji.html
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/syria-armia-grozi-straceniem-tureckich-samolotow-w-jej-przestrzeni/z1rjj8
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Turcja-i-Irak-na-wojennej-sciezce-Kolejny-konflikt-zbrojny-na-Bliskim-Wschodzie,wid,18550932,wiadomosc.html?ticaid=117f17
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Turcja-i-Irak-na-wojennej-sciezce-Kolejny-konflikt-zbrojny-na-Bliskim-Wschodzie,wid,18550932,wiadomosc.html
Arcadio – kłania się analiza fundamentalna! - a ta mówi, że przygotowują nas – na razie mentalnie – na to, co nadchodzi.
Niewielu z tego forum to przeżyje, ale ci którzy przeżyją będą kupować za tyle ile wskazałem.
gruby
"A weksel przyjmiesz że jak będziesz coś potrzebował to Ci na kwotę ujętą w złocie na wekslu naprodukuję?"
To zależy od tego ile interesów razem w preszłości zrobiliśmy. Zaufanie trzeba sobie najpierw uczciwością podczas wcześniejszych geszeftów wypracować. Stopień akceptacji Twoich weksli zależy od tego czy Twoi wcześniejsi klienci są z Twoich produktów zadowoleni.
Z drugiej jednak strony nie widzę powodu, żeby Ci subwencjonować zakupy materiałów i pensje pracowników. Jak nie masz na wyprodukowanie towaru za swoje to może powinieneś wrócić na etat.
Najpierw jest oszczędność. Potem jest inwestycja. Inwestycja pozwala coś nowego wyprodukować, co się następnie sprzedaje. Weksle są do tego w sumie niepotrzebne. Już samą prośbą o akceptację weksla wskazujesz partnerowi że z płynnością u Ciebie cienko. To nie jest dobry znak, żeby Ci zaufać i zapłacić złotem za papierową obietnicę dostawy w przyszłości.
Chyba, że zaoferujesz mi naprawdę dobre warunki, czyli jak to na Sycylii mówią "pozwolisz mi zamoczyć dzioba". Ryzyko Twojej niewypłacalności plus Twoja opinia plus jakość wyrobu plus warunki dostawy plus warunki gwarancji tworzą produkt końcowy. Wekslem przenosisz na klienta częściowe ryzyko z prowadzenia było nie było Twojej firmy. To ryzyko może jestem gótów od Ciebie odkupić a może nie. Najpierw spuść spodnie i pokaż, co tam chowasz a potem ja Ci powiem na ile moje ryzyko powstałe z akceptacji Twojego weksla wyceniam: pokaż książkę zamówień, pokaż stany magazynowe, pokaż faktury z ostatniego kwartału, pokaż raporty kasowe. Podpiszemy umowy, przekażesz mi prawa własności do zastawu który wynegocjujemy a potem może zaakceptuję twoje weksle płacąc złotem.
Obcy kapitał kosztuje.
Arcadio
Ja w biznesie nie opieram się na wierze. Wiara stanowi u mnie oddzielny element życia.
Jeśli Ty wierzysz, że kupisz te mieszkania w Wa-wie po 150 PLN to nic mi do tego, ja z mojego biznesowego punktu widzenia uważam to za bardzo mało prawdopodobne.
Przytaczasz wiele linków, że będzie wojna. Oczywiście taką ewentualność należy brać pod uwagę, jeśli się zna historię ziem między Odrą i Bugiem, oraz ostatnie wydarzenia z Syrii czy Ukrainy. Ale może warto by było również przytoczyć tytuły z lat 70 -tych z Trybuny Ludu jak o straszono wojną kiedy Amerykanie rozmieszczali Pershingi i Cruisy nad Renem ? Przecież wiesz dobrze, że te strachy z forsala czy onetu to zwykła propaganda antyrosyjska.
Jeśli jednak rzeczywiście ta wojna wybuchnie i wojska rosyjskie ruszą na Wa-wę i tak nie kupisz tych mieszkań po 150 PLN, bo PLN przestanie być uważany za wiarygodny środek płatniczy. Poza tym po co Ci wtedy to mieszkanie kupione tak tanio, skoro zwycięzcy nie będą respektować Twojego prawa własności?
Ja patrząc na wartość polskich spółek giełdowych, siłę PLN czy właśnie ceny nieruchomości w Polsce czuję, jakby ta wojna już tu była. Tańsze aktywa są tylko w krajach które prowadzą wojny jak Rosja, Turcja, Ukraina czy Nigeria.
Andreas
"bo PLN przestanie być uważany za wiarygodny środek płatniczy" - zapewne coś zastąpi PLNa?
Chodzi oczywiście o równowartość.
"Ja w biznesie nie opieram się na wierze"
Ale w to, że obecnie prawnym środkiem płatniczym w RP jest PLN to chyba wierzysz?
"ja z mojego biznesowego punktu widzenia uważam to za bardzo mało prawdopodobne"
każdy ma jakiś pkt widzenia.
"Poza tym po co Ci wtedy to mieszkanie kupione tak tanio, skoro zwycięzcy nie będą respektować Twojego prawa własności?"
Jak widzisz te 150 PLN to wersja optymistyczna
gruby
"Ale w to, że obecnie prawnym środkiem płatniczym w RP jest PLN to chyba wierzysz?"
To nie jest kwestia wiary a kwestia rozsądkiem podyktowanego niewszczynania wojny z chwilowo przygniatającym przewagą przeciwnikiem: z państwem.
Państwo to struktura zarządzająca zarówno strukturami przymusu bezpośredniego jak i aparatem służącym do wydawania wyroków. Do kompletu państwo posiada również monopol na oskarżanie firm i obywateli. Nikt inny poza państwem nie ma prawa prowadzić śledztw a już w szczególności nikt nie ma prawa zakładać państwu i jego organom podsłuchów, kontrolować jego korespondencji ani rozmów telefonicznych, prowadzić przeszukań urzędów czy też blokować państwu jego konta.
Władza państwa rozciąga się nawet na zastosowanie przymusu i utrzymywanie tym przymusem monopolu na stosowanie jednej papierowej waluty na swoim terytorium. Nielegalną jest płatność dokonana w Polsce w walucie innej niż złoty polski, ów papierek drukowany przez NBP a tworzony przez prywatny sektor bankowy.
Ludzie akceptują złote polskie w obiegu tylko dlatego, że im państwo batem tak każe. To nie kwestia wiary a kwestia kary za próbę wprowadzenia do obiegu konkurencyjnego produktu dla monopolu systemu bankowego. Nota bene: w złotym poskim już dawno nie ma ani ociupinki złota. Ani nawet kawałka obietnicy tegoż. Złoty polski to wydmuszka ze złotym pozostałym tylko w nazwie. To coś takiego jak AmberGold, tyle że sterowane przez o wiele większych misiów, z o wiele lepszymi plecami niż syn premiera.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-21 11:10
buffett
to jest kwestia umowy \ opresji \ kary
jak się umówimy, że jutro za chleb płacimy kamieniami, to pójdę drogą, znajdę kamień i wymienie go na chleb
każda waluta fiat od 70 lat jest tylko papierem, który można:
1. podetrzeć sobie zadek
2. napalić w piecu
3. wytapetować pokój.
jej wartość jest umowna i warta zero
buffett
dlatego jak widzę u starszych ludzi, jak mają zachomikowane na koncie 200-300 tys zł w gotówce to poprostu rozpacz mnie ogarnia
przeżyli 89, przeżyli zerowanie konta, przeżyli bankructwo Polski, przeżyli książeczki mieszkaniowe, bony powojenne, obligacje....
i dalej to robią :)
TBTFail
mike
Wytępowali Anton Chatkin i Webster Tarpley Polecam inne ich filmy i książki tak samo jak:
Antony Sutton, Carroll Quigley, Lyndon LaRouche i inni
Jeśli chodzi o Chiny to integracja ze światem atlanyckim jest bardzo duża, czy mają podobne interesy - nie. Ale sądzę, że Amerykanie szybciej porozumieją się z Chinami niż Rosją ponieważ Chiny to Rimland co oznacza wspólne korzyści z handlu globalnego. Natomiast Rosja jako Heartland jest celem od momentu, gdy USA zaczęło swą imperialną drogę poprzez pokonanie Hiszpanii, Anglii (co nie jest jednoznaczne, bo City of London kontroluje Wall St i banki centralne we wszystkich krajach z wyjątkiem Syrii, Koreii Północnej i jeszcze gdzieś.
https://www.nwo.report/nwo/jedwabny-szlak-bank-of-china-rodzina-rothschild-chinski-rzad-400-chinskich-miliarderow.html
https://www.nwo.report/nwo/jedwabny-szlak-bank-of-china-rodzina-rothschild-chinski-rzad-400-chinskich-miliarderow.html
http://www.wakeupkiwi.com/what_is_the_crown-City_of_London.shtml
Odnośnie teorii spiskowych - to nasza obecna "elita" przeszła szkolenie tak jak ich poprzednicy i popoprzednicy ;) Sprawdźcie, kto był absolwentem Stypendium Fulbrighta, i Szkoły Liderów przy Ambasadzie USA.
http://3obieg.pl/stypendysci
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3437
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-21 18:21
wiszow
gruby
"Chyba nawet tego nie wolno..."
zgodnie ze skanem czynem zabronionym jest podrabianie i przerabianie znaków pieniężnych. Podcierannie się nimi, palenie w piecu oraz używanie ich jako tapet nie jest ani podrabianiem ich ani przerabianiem, dlatego jest legalne. Istnieje gdzieś wyrok sądu najwyższego dotyczący nielegalności rozszerzającej interpretacji przepisów.
"Ta szczególna uregulowana przepisami działalność NBP nie zezwala na akceptowanie przypadków niszczenia monet z zamiarem ich przeznaczenia na inne cele" napisał jakiś pełniący obowiązki zastępcy dyrektora. Po przetłumaczeniu tego na język polski wychodzi, że NBP może mieć coś przeciwko paleniu banknotami w piecu na podstawie własnych przepisów ale nie może Ci zabronić decydowania o Twojej własności, bo po pierwsze
- przepisy dotyczące NBP niekoniecznie dotyczą innych a po drugie
- wolność niszczenia Twojej własności jest gwarantowana konstytucyjnie.
Mówiąc kolokwialnie: niech spadają na drzewo. I oni dobrze o tym wiedzą, że mogą Ci skoczyć.
A jak tak bardzo martwią się o renomę papierków które drukują to niech ponownie wprowadzą gwarancję ich wymiany na złoto w każdym oddziale NBP.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-21 13:16
buffett
I pewnie USA o tym nie wie ?
==
no przecież USA to jest zalążek masonerii. co ma wiedzieć, jak USA to jest jeden wielki mason.
zobacz układy ulic na mapie NY, zobacz jak leży pentagon, biały dom, zobacz co oznacza statua wolności, zobacz, że wysokość statuy wolności co do cala się zgadza z numerologią :)
durabil
Dam
To chyba zależy od interpretacji. Na złomie np. nie da się sprzedać bilonu. Polskich monet bedacych w obiegu nie przyjmują. To zależy od definicji przerobienia. Czy przyklejanie pieniędzy do ściany nie jest przerobieniem środków płatniczych w tapetę? Kwestia interpelacji. Moim zdaniem banknoty są własnością emitenta. Mu jesteśmy jedynie posiadaczami/deponentami. Nasza jest siła nabywcza stojąca za papierem.
gruby
"To chyba zależy od interpretacji. Na złomie np. nie da się sprzedać bilonu. Polskich monet bedacych w obiegu nie przyjmują.
Tak, bo oni tam przyjmują metal z zamiarem przetopienia go. A to wyczerpuje znamiona czynu zabronionego ale tylko w PL.
Za to za zachodnim brzegiem Odry polski bilon skupują i przetapiają aż miło.
"To zależy od definicji przerobienia. Czy przyklejanie pieniędzy do ściany nie jest przerobieniem środków płatniczych w tapetę? Kwestia interpelacji."
Przerobienie dotyczy zmiany ich fizycznej bądź chemicznej konsystencji albo ich rozczłonkowania. Tak długo jak banknot pozostaje cały tak długo można się nim podcierać czy dekorować ściany. Dopiero jak podczas podcierania ci się papierek podrze stajesz się przestępcą. Ale to jest dość mało prawdopodobne, bo banknoty dość wytrzymałe są.
Zgodzę się, że spalenie banknotu w piecu może podpaść pod paragraf "przerobienie". Ale popiołem nie zapłacisz, więc w sumie to też powinno przejść bez bólu. Bo to "znikoma szkodliwość społeczna" w końcu.
Cały czas jednakże wychodzisz z milczącego założenia, że wewnętrzne przepisy NBP są równie ważne jak konstytucja RP. No nie są.
To konstytucja przecież zapewnia ochronę mienia. Twój banknot, twoje mienie, twoja wolność podcierania się nim, palenia w piecu lub tapetowania nim ścian.
"Moim zdaniem banknoty są własnością emitenta. Mu jesteśmy jedynie posiadaczami/deponentami. Nasza jest siła nabywcza stojąca za papierem."
Nie ma takiej możliwości. Gdyby tak było to każda transakcja byłaby nielegalna w świetle prawa bo każda pierwsza transakcja w życiu dokładnie każdego banknotu zaczyna się w NBP. NBP popełniałby przestępstwo nabywając dobra i płacąc za nie świstkiem który właśnie wydrukował ale względem którego nadal rości sobie prawa właściciela.
To byłoby czyste oszustwo polegające na zakupie prawa własności przez NBP w zamian za ... nic.
Każdy banknot kiedykolwiek puszczony w obieg byłby wtedy przedmiotem pochodzącym z przestępstwa i musiałby natychmiast zostać zarekwirowany. A cała załoga NBP musiałaby z miejsca zostać zapuszkowana, w końcu to zogranizowana struktura przestępcza działająca czynem ciągłym z zamiarem wzbogacenia się. Wypisz wymaluj ulubiony cel zajazdów organizowanych przez CBŚ.
Oczywiście to tylko teoria. W praktyce jak sie kontroluje rząd, sądy, wojsko, policję, prokuraturę i NBP to można lemingom nałożyć dowolne chomąto.
I o to w tym wszystkim chodzi. Zabierasz pracę i jej efekty a płacisz papierkiem którego można zawsze i w dowolnej ilości dodrukować. To znaczy Tobie wolno drukować, konkurencyjni drukarze to już przestępcy. A o utrzymywanie tego monopolu dba państwo, którego demokratycznie wybranym funkcjonariuszom wystarczy regularnie zapewniać synekury po przegranych przez nich wyborach.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-21 14:27
buffett
problem jest bardziej złożony,
tu nie ma podziału na USA, UK czy FR.
granice nie mają w ogóle znaczenia. liczą się strefy wpływu. zrozum, że pewnej grupie rządzącej światem na rękę jest teraz destabilizacja zwłaszcza europy i mieliśmy majdan, mamy cały bliski wschód zapalony, mamy uchodźców a Soros finansuje KODY i książeczki dla uchodźców jak trafić do niemiec.
zrozum, że nie ma znaczenia, czy Soros robi to w imieniu USA czy Nigerii. grupa wpływu. być może londyńskie city, być może rotshild - nie siedzę tam.
zapalenie europy zaczęło się od akcji WTC, gdzie Jurek legalnie wjechał na bliski wschód. Uchodźcy, są żniwem właśnie tamtej akcji.
Ty, Ja, Prezydenci i Premierzy to są pionki na szachownicy, nawet bym powiedział, że są planszą, po której jeździ pionek.
Póki tego nie zrozumisz, nie mamy o czym gadać.
mike
Motyw do poznania losów starożytnej Polski jest taki sam gdy interesujesz się innymi tematami - dążenie do poznania prawdy i zrozumienia jak działa świat.
Otóż Imperium słowiańskie było solą w oku Rzymu i prowadzono z nami "barbarzyńcami" wojny od stuleci. Średniowiecze rozpoczęło się gdy europa zachodnia nie mogła kontynuować handlu z Indiami i chinami po jedwabnym szlaku biegnącym przez bliski wschód, ani drogą północną przez słowiańskie tereny północy! Ta izolacja doprowadziła do wypraw morskich w XV wieku, Kolumb przecież chciał dopłynąć do Indii. A jak dopłynął to lud który zastał nazwał indianami.
Cesarstwo Rzymskie nie potrafiło nigdy podbić terenów słowian a granica była na Dunaju i Renie. Dopiero mozolne zjednoczone działania zachodu pozwoliły na przsuwanie tej granicy. Niemcy leżą prawie w całości na słowiańskich terenach białych chorwatów, połabian, drzewian, łużyczan i innych plemion. Nazwy tysięcy miast, miasteczek i wiosek mają zgermanizowane nazwy słowiańskie. Dzisiejszy świat zachodu nadal walczy ze światem słowiańskim - nie widzisz tego?
Poza tym jest to dla mnie powód do dumy, że pochodzę z narodu, którego ani Rzymianie ani Persowie, ani Wikingowie nie mogli podbić - a przecież były to tereny rolniczo i klimatycznie bardzo atrakcyjne - jeśli nie najlepsze w europie.
Slava!
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-21 18:30
polish_wealth
No i są dwie wersje, w skrócie:
1. wersja chaosu którą wyznaje mój dziadek powiedzmy, który twierdzi, że jest chaos wojna wszystkich ze wszystkimi - nikt niczym nie rządzi, każdy do siebie garnie kołdre i świat jest wynikiem tego tarcia. tzn. on nie dopuszcza do głowy, że taki HSBC mający odziały w kilkudziesięciu krajach jest znaczącym marionetkarzem na scenie politycznej, on uważa że tylko kasa i kasa i manager banku chce czego innego niż akcjonariusze banku a akcjonariusze chca czego innego niż zarząd i Ben Bernanke ma co innego w głowie niż reszta FOMCu i w tych machinach interes śrubek sie rozchodzi,
2. wersja - bliższa mi i wynikom moich badań, która mówi o tym, że w świecie są bandy mniej i bardziej zorganizowane, które można sprowadzić do 7 podstawowych szajk, których cel jest nie tylko finansowy ale również ideologiczny, a żeby rozumieć co sie dzieje na swiecie np. na froncie wojennym to trzeba zajrzeć pod dywan bo to co widzimy na dywanie to jakieś archaiczne cienie zwane Ameryką czy Rosją, a pod dywanem widać, że te figury to tylko medialne marionetki niezwiązanych często z narodem - bardziej wyrafinowanych grup interesu banków/korporacji zrzeszonych ukrytą lojalnością okultystycznych stowarzyszeń -
Nie świadomość tego drugiego prowadzi do walki z wiatrakami, do obudzenia się w świecie gdzie żeby kupić i sprzedać musisz sie wyspowiadać oku, gdzie jedyny kontakt z sąsiadem masz przez Facebooka który to fb księguje każde słowo - generalnie to = ))) potrzeba właśnie sporządkować tą wiedze bo ten świat tej wiedzy akurat jest podatny na niedopowiedzenia jednoroże przypuszczenia i tak dalej, a jest tyle perełek już odkrytych i prawda jest tak ciekawa, że żadna fikcja nie jest potrzebna żeby sie dobrze czuć w tym maśle. A ignorowanie już odkrytej praktyki spiskowej jest absolutnym nieporozumieniem i prowadzi w konsekwencji do nieszczescia do biedy w kraju, do ślepoty na agenture, do fałszywego mniemania np. natury pieniadza co ma bezpośredni wpływ na portwel itd itp.
@ mike znowu thx
@ Głupi odważna repolonizacja mediów? a jak byś to zrobił ? Kaczor ma za podatki kupić TVN od Rotschielda? ale ludzie którzy ogladaja TVN nie chcą żadnej polski im jest dobrze w lewackim globalistanie = ) oni nie chcą słuchać jakieś polskiej wersji wydarzeń dobrych synów Ojców którzy gineli za Ojczyzne, którzy DOPIERO TERAZ po okrągłym stole mogą sie doczłapać do mikrofonu - znaczy nie wiem tak myśle że oni nie chcą = ) co tu repolonizować wystarczy wyłączyć od satelity ROtschieldówkę i zostaną media przychylne władzy i tyle - po co to repolonizować - ludzie agenturalnie którzy tam siedzą w polsatach i tvn'ach to są dzieci resortowe lub Rotarianie.
@ Reset - Jak potrafisz oddelegowac 10-20% portwela i za to osiągać zyski to bajera, ale ponoć 90% społecznosci forexa spłukuje sie do konca po czym stwierdza, że to hazard i broker jest przeciwko niemu = ) Te handlowanie z wielu dziedzin wymaga doskonalenia sie żeby wkońcu jak tancerz stanać tutaj na nogach. Z doświadczenia wiem swojego i patrząc na ludzi wiem, że występuje w zalewarowanych handlowcach zjawisko opisane przez AYN RAND - nie potrafienie ochrony kapitału bo nie ma poczucia realnego zarobku nawet jak wpadnie taki strzał - no nie dla wszystkich jest handel zgadzam sie, mnie np. od lewaru boli krzyż, np. wszedłem w rope po 25 USD za bbl co mówiłem, ale wyszedłem szybko mimo że pozycja wchodziła na plus bo tak mnie bolał kregosłup że mówie co jest ważniejsze mój spokoj czy ta pozycja. Odwrotnie mam do Sorosa, jego syn powiedział, że Stary chwali sie dlaczego otworzył tę czy ów pozycję kiedy tak naprawde łaził po chacie i otwierał pozycje na podstawie gdie go w krzużu łupie hehehehe... dzieki za materiały
@ Halvetia no cóż spisek przeciwko kościołowi jest, wg CIA kościoł to organizacje terrorystyczna tam na 6tym czy 8smym miejscu na świecie ; p, no są ludzie i interesy którym Watykan szkodzi, kosciol wprowadza cos takiego do życia ludzi ze nie chcą sie sovietyzować, nie mają cywilizacji stricte konsumenckiej itd itp. widzisz jak delikatnie do wszystkeigo podchodze nie wprowadzając nawet bytów spiskowych czy broń Boże bytów religijnych za to to grozi kartka : D
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-21 16:02
polish_wealth
MRSE
"Komu świat jest winien 152 tryliony USD?"
Zlituj się nad tymi trylionami, już któryś raz tak piszesz (dobrze, że chociaż liczbę napisałeś poprawnie). Potem ktoś nie zwróci uwagi i będzie to powtarzał.
Przestrzeliłeś tę wartość milionkrotnie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Przedrostek_SI
MRSE
Dobrze, że chociaż dostrzegasz problem, ponoć to już połowa drogi do rozwiązania.
Nie traktuj mojego komentarza personalnie, raczej chodzi mi o to, żeby w tym wartościowym miejscu nie "wisiały" informacje nieprawdziwe, nawet jeżeli ich nieprawdziwość jest trywialna i wynika tylko z drobnej pomyłki.
"sugerujesz ze na liczbach sie nie znam?"
Sam nie wiem, a znasz się? Z jaką dokładnością z pamięci potrafisz wymienić "pi", "fi" i "e"? :)
Dla jasności: ze znanych mi wielu dziesiątek matematyków, fizyków teoretycznych i chemików kwantowych nie umiem wymienić nikogo, o kim mógłbym z całą pewnością powiedzieć, że "zna się na liczbach".
Matematyka prawie się nie zajmuje liczbami (a nawet liczeniem), w fizyce, chemii, inżynierii, itd. liczbami zajmuje się komputer.
Patyk1989
Nie tylko w szwajcarii rynek nieruchomosci jest chory.
W pl mamy banie na calego, ktora peknie jak frank podskoczy w wyniku: a) kryzysu finansowego b) ataku na zlotowke c) podniosa stopy % do normalnych poziomow
W UK o londku nawet nie wspominajac bania na nieruchomosciach tez pelna geba. Tutaj jest szansa na pekniecie jak postanowia jednak imigrantow sie pozbyc.
Siedze teraz w chorwacji, zadupne miasto Zadar 75tys. Mieszkancow. Poza starowka i kilkoma wysepkami nic tu nie ma. Psy dupami szczekaja.
Ceny na witrynie agencji nieruchomosci 1500-1900 ojro za m2 :)))))
Gdzie chorwaci zarabiaja z 500ojro/msc
W kanadzie maja wydac ostrzezenie przed bania na nieruchomosciach
Spodziewam sie sporych przecen w perspektywie kilku najblizszych lat
deVont
Proszę, ciebie i kilku innych charakterystycznych użytkowników o pewną powściągliwość w ilości produkowanych (świadomie użyte słowo) komentarzy.
Zadawanie pytań lub wskazywanie własnych wątpliwości, co do wątków dyskusji nie musi być każdorazowo obudowywane sloganami.
- - - - - - - - - - - - - - - -
Odpowiadając na twoje pytanie związane z nauką historii i potrzebą nauki historii (zaznaczam iż posiadam wykształcenie techniczne, nie humanistyczne).
Istnieje konieczność jej nauki z wielu różnorakich powodów.
W sposób niejednoznaczny, celowo nieco chaotyczny i płytki:
- narody, które z łatwością wskazałbyś jako wiodące, cały czas analizują pod kątem militarno-ekonomicznym bitwy i inne wydarzenia z przed setek lat (jak myślisz po co wydają na to pieniądze i tracą czas ?),
- by mieć świadomość konsekwencji ekonomicznych poczynań danego władcy na przyszły kształt państwa; kiedy została (konkretnie) zapłacona ostatnia rata kontrybucji wojennych za wywołanie I Wojny Światowej i na ile lat do przodu to oddziaływało , oraz na jakie państwa ? A co z kontrybucjami za II Wojnę Światową [Traderze może wraz z Zespołem spróbujecie podjąć ten wątek w osobnym artykule ?]
[przykład w innym kontekście]
- TTIP i CETA – ten sam mechanizm: utraconych przyszłych korzyści; brak jednoznacznej ilości ofiar w połączeniu z np.: z implementowaną narracją byłego ambasadora pana Weissa dotyczącej ilości Żydów zamordowanych przez Niemców: [cytat niedokładny] „ a ilu w związku z tym obywateli się nie narodziło” w ujęciu czysto ekonomicznym pozostawia furtkę do wiecznie niezaspokojonych roszczeń odszkodowawczych, budowy poczucia niezaistniałej winy, itp.
- znając historię wiedziałbyś, że Niemcy spłaciły – ostatecznie, wszystkie roszczenia finansowe związane z działalnością niemieckich obozów śmierci, wobec ADL; a przecież nie tak dawno zarówno na arenie międzynarodowej podobne roszczenia były artykułowane w kierunku Polski (historia jednoznacznie mówi, że w okresie niemieckich zbrodni na terenie Polski, Państwo Polskie nie istniało, co już czyni dalszą dyskusję w temacie bezzasadna, chyba że ktoś nie zna historii (z takiej czy innej przyczyny a poddaje się narzucanej narracji)). Zastosowaniem tego mechanizmu w innym kontekście: Jedwabne – rabini wraz z ówczesnym prezydentem Kaczyńskim, zabronili ekshumacji ofiar (czyli ustalenia konkretnej liczby ofiar), postąpili wbrew nakazom prawa polskiego. W konsekwencji temat jest wiecznie otwarty, nowe roszczenia pojawiają się co chwilę, liczba ofiar rośnie (już pojawiają się szacunki przekraczające dopuszczalnie fizyczną ilość osób w stodole o typowej budowie dla tamtego rejony), propaganda produkuje książki, filmy w tym temacie, dokonuje się podziału ludności poprzez granie na emocjach budowanych o fałszywe argumenty, niesłusznie wpędza się w poczucie winny,
- żebyś wiedział jak etnicznie w danym okresie wyglądał np.: kształt Europy, co miało i ma przełożenie na relacje finansowe, zbrojną grabież, …; ilu Żydów łącznie było w całej Europie przed II Wojną Światową i jak ma się w tym kontekście stale rosnąca liczba zamordowanych w niemieckich obozach śmierci (w oparciu o jakie metody wyznacz się liczbę zamordowanych i dlaczego nie rośnie liczba zamordowanych w tych obozach Polaków, Rumunów i innych ?, skąd się wzięła liczba 6 mln i dlaczego w 1915 roku ona już się pojawiła w „wolnej” prasie ?) [akurat teraz nie chodzi mi o zasadność owej liczby, metody liczenia lecz o sam wątek uplasowany w pewnym okresie czasu i rodzące się przez to słuszne lub nie pytania],
[przykład w innym kontekście]
- żebyś porzucił sformułowania typu: „I pewnie USA o tym nie wie ?”, bo jak nie raz zostało to poruszone w komentarzach i artykułach, władza skupia się w pewnych grupach a nie w znamionach zewnętrznych władzy , przykładowo w aparacie biurokratyczno-etatystycznym,
[przykład w innym kontekście]
- po to byś zrozumiał otaczający świat – np.: owoce rewolucji francuskiej dopiero teraz stają się „dojrzałe”,
- po to byś wiedział, że twoja ocena z lekcji historii to ocena w systemie utworzonym przez pewną grupę ludzi wdrażających idee z gruntu tobie wrogie, np.: kto i w jakim celu powołał PAN (Polska Akademia Nauk); chodzi o konkretną osobę, która określiła jej cele i wydała nakaz jej utworzenia (z tego co pamiętam tej jednoznacznej i niewygodnej informacji na wikipedii nie ma ale ogólne, bezosobowe, niewystarczające sformułowanie jest),
[przykład w innym kontekście]
- wykresy giełdowe, dane i wskaźniki analizy fundamentalnej to zapis historii w oparciu o którą buduje się wnioski i przewidywania dotyczące sytuacji obecnej i przyszłej; np.: historyczna analiza złota obejmuje ilu władców/przedstawicieli władzy (czy złoto miało wpływ na ich politykę?) ?!
- Zespół Independent Trader w artykule dokonywał oceny metody dywersyfikacji w oparciu o HISTORIĘ, którą w wybranym zakresie przestudiował,
[przykład w innym kontekście]
- a po to by wśród książek polecanych do przeczytania mogła się znaleźć choćby taką pozycja, jak: „Kiedy umiera pieniądz”
…
To tylko argumenty wyciągnięte ‘od tak z rękawa’ w przypływie pewnego zdegustowania kolejnym sprowadzaniem dyskusji na manowce, aby nie być złośliwym i dokładnym: do tematu wyższości socjalizmu i do okazyjnego kupna mieszkania w bliskim sąsiedztwie jakiejś uczelni …
@mike | 2016-10-21 15:50
Również dzielę dumę z tego, że mam takie a nie inne korzenie. Jednak nie zapominam o tym, że przez długi czas nie było sensu podbijania owych plemion słowiańskich. Nie dlatego, że wytwarzane przez te plemiona produkty były nieatrakcyjne lub łatwo zastępowalne. Było wręcz odwrotnie – pewien naród handlował słowiańskimi niewolnikami dokładnie na tej samej zasadzie później handlował murzynami ale nikt nie lubi pamiętać, że pra, pra, pra przodkowie sprzedawali własnych ziomków a w kontekście tego narodu nie wypada uwidaczniać skaz na ich „białym całunie”.
[helvetia, fragment adresowany do mike’a również pokazuje jak spory kawałek historii niezaliczanej na ocenę uwidacznia mechanizmy finansowe kształtujące/oddziaływujące na współczesność. Po to warto znać historię własnego Kraju i Narodu.]
@polish_wealth | 2016-10-21 16:00
Wątek kościoła (jako instytucji) i religii (Kościół; ale przecież dla „większości” minimalna poprawność językowa nie ma żadnego znaczenia przy komunikacji za pomocą liter): tym czym są: własność, umiarkowanie, myślenie o dobru swoimi i innych – socjalizm organicznie jest przeciwko temu.
Przykład: 6. Nie cudzołóż, 7. Nie kradnij., 8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, 9. Nie pożądaj żony bliźniego swego., 10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.
- - - - - - - - - - - - - - - -
W kontekście lekcji historii i „uciśnionego przez polskich panów dziadka” wspomnianego przez pewnego użytkownika pod kilkoma artykułami Tradera, polecam lekturę pamiętników ludzi z okres przed i po I i II Rzeczypospolitej Polskiej. Pigułą lekką w odbiorze niewątpliwie są oba tomy wspomnianych już prze innego użytkownika tego bloga (chyba artykuł temu) wspomnienia Edwarda Woyniłłowicza – mało tego jest to lektura dotycząca finansów i samorozwoju w dobie przedinternetowej i „typowo polsko-zaściankowo-szlacheckiej” ;]
@MRSE | 2016-1021 17:28
„Matematyka prawie się nie zajmuje liczbami (a nawet liczeniem), w fizyce, chemii, inżynierii, itd. liczbami zajmuje się komputer.”
Liczbami zajmuje się człowiek a nie komputer. Komputer może obliczyć tobie wszystko w zależności od zadeklarowanych wartości i metod obliczeniowych. To człowiek określa warunki początkowe i brzegowe, narzuca sposób obliczeń, sprawdza poprawność obliczeń i wyciąga wnioski. Mało tego często dokonuje się „na piechotę”/tradycyjnie czegoś co nazywa się: OBLICZENIAMI WSTĘPNYMI. Właśnie po to by w łatwy sposób zweryfikować to co komputer obliczył, nie odwrotnie. Jest jeszcze kwestia budowy modeli w odpowiedniej skali itd.
Tylko przy błahych zadaniach (o dużym stopniu tolerancji) zdajemy się na komputery ale to, i tak przy posiadaniu odpowiednio dużego poziomu co do wiarygodności wyników wykorzystywanego narzędzia (np.: na bazie odpowiednio dużej próby doświadczeń empirycznych zestawionych z wynikami symulacji – niekoniecznie przez nas przeprowadzanych).
- - - - - - - - - - - - - - - -
@all
Proszę o minimalny szacunek dla grupy użytkowników, którzy śledzą treści zamieszczane na tej stronie a nie angażują się w dyskusję z choćby świadomości faktu, że powielaliby pytania, przemyślenia, niechęci lub niemożności do prowadzenia dyskusji na danym poziomie, …
Czasem nie warto dołączać do potoku słów, szczególnie w miejscu w którym krzyżują się wątki a nurt znacząco przybiera na sile.
Moje odczucie: dla części z Nas liczy się jakość, a nie ilość postów.
Możliwość zabierania głosu w dyskusji (komentowania) nie jest równoważna z przymusem wyrażania swoich poglądów. Pamiętajcie, że to wyraz woli Właściciela danej witryny.
- - - - - - - - - - - - - - - -
@dywersyfikacja
Jestem zwolennikiem i praktykiem dywersyfikacji. Mało tego uzależniam ekspozycję na ryzyko w zależności od zdywersyfikowania całego portfela i jego poszczególnych elementów. Następnie dokonuję porównania czy dla danej części portfela nie dokonuję nadmiernego wystawienia na ryzyko względem tylko i wyłącznie danego aktywa/grupy; dla przykładu: czy nie posiadam za dużo waluty w portfelu, a następnie danej waluty w części walutowej portfela, itd.
Tak, dokonuję tego w częściowo zautomatyzowany sposób – chodzi o czas, ilość zmiennych i automatyczne odniesienie tego do mojej historii inwestycyjnej. W konsekwencji do określenia poszczególnej i całkowitej skuteczności inwestycyjnej.
Ograniczam w ten sposób np.: iluzję posiadania przewagi nad rynkiem w danej grupie aktywów i nadmiernego skupiania uwagi na niej.
dawid1125
prośba o podpowiedź jakich cen spodziewasz się w warszawie po pęknięcia bani od cen 6 tyś a m2, i na jaki spadek można liczyć według Ciebie na działkach w okolicach do 35 kilometrów obecne ceny to około 60 zł a metr. Bardzo dziękuję z góry za odpowiedz.
3r3
Na co mi Twoje złoto? Złoto to jednostka obrachunkowa. Mi są potrzebne Twoje towary. Co takiego masz czego mi trzeba?
W tym czym się zajmuję z kapitałem nie ma co robić - upycha się to kolanem w środkach produkcji jako formie tezauryzacji.
Przy powszechnej nadprodukcji wszystkiego interesuje mnie wymiana potrzeb i ich realizacji, a nie gromadzenia depozytu złota jakbym miał bank otwierać.
"Nikt inny poza państwem nie ma prawa prowadzić śledztw a już w szczególności nikt nie ma prawa zakładać państwu i jego organom podsłuchów, kontrolować jego korespondencji ani rozmów telefonicznych, prowadzić przeszukań urzędów czy też blokować państwu jego konta."
Nie wnikam w kwestie urojone jak posiadanie bądź nieposiadanie prawa.
Co nijak nie powstrzymuje nas od prowadzenia działań teleinformatycznych przeciwko urzędom. To po prostu konieczne do prowadzenia biznesu, który taką ma specyfikę że musi być poinformowany na kogo okólnik wydano i kto jest do strzyżenia.
A i przemocy się urzędnikom nie żałuje, czasem rozsądek trzeba przywracać od strony, z której wyrastają nogi aby wysokość wziątku była zasadna. Urzędnik - przed użyciem wstrząsnąć.
@Arcadio
Polska prowadzi wojnę - strata 25% populacji w 25 lat to rezultat przegranej wojny.
@Andreas
"Ale w to, że obecnie prawnym środkiem płatniczym w RP jest PLN to chyba wierzysz?"
A próbowałeś płacić czym innym aby tę wiarę podważyć?
@buffett
"przeżyli 89, przeżyli zerowanie konta, przeżyli bankructwo Polski, przeżyli książeczki mieszkaniowe, bony powojenne, obligacje...."
Chcą umrzeć na zawał :)
Co do dowcipu - właśnie dlatego nie płacę podatków bezpośrednich, i tak płacę za to picie pośrednio - wystarczy.
@TBTFail
A byłeś w mieszkaniu w Singapore?
I udało Ci się w nim obrócić?
@helvetia
"Mozesz mi tak szybko wytlumaczyc dlaczego ma mnie cokolwiek obchodzic kto byl krolem na Wisla 3 tys. lat temu ?"
Geografia się nie zmieniła, więc łasi na koronę chcą wiedzieć jak się rządzi znad Wisły.
Ciebie więc nie ma to cokolwiek obchodzić. Tobie miska pełna starczy, imienia Twego historia ze sławą nie wiąże.
"Po owocach ich poznacie a nie po linkach do stron z teoraimi spiskowymi.
A owoce pokazuja ze to USA ma kontrole.
Czy bankierzy kontroluja CIA i NSA i inne sluzby czy odwrotnie ?"
A masz jakieś doświadczenia własne w odwracaniu oficerów? No choćby funkcjonariuszy?
"W tym linku jest napsiane "Exports rose by 8.1% and Imports by 7.9%", co zlego w tych wskaznikach jest ?"
Że musieli oddać obcym więcej aby otrzymać od obcych mniej.
"Teraz produkty strukturyzowane, jakas mechatronika (tutaj 3r3 cos by powiedzial)."
Faktycznie tak jest, ale doszli do ściany. Robią maszyny dla innych, dla siebie potrzebują przemysłu, którego im mieć sąsiedzi nie pozwolą (nie mają wyjścia na ocean).
Rozrost gospodarki w pionie to produkty zaawansowane, ale ta piramida musi mieć podstawę. Podstawą tej gospodarki są zasoby energetyczne do jej zasilania, Szwajcarzy muszą zacząć dysponować przemysłem jądrowym aby wyjść z czarnej dziury rozwoju do jakiej wleźli. A to oznacza badania i przy ich przemyśle - dysponowanie siłą jako skutkiem ubocznym. Szwajcaria włada państwami walutą, mogą siłą, bardzo są powstrzymywani aby tego nie robili, bardzo sami się powstrzymują.
Jak się tak dalej będą powstrzymywać to pójdą z torbami. Muszą rozszerzyć przemyśl, rozszerzyć terytorium i ponieść tego konsekwencje. Albo ponieść konsekwencje zaniechania.
Wyprodukowali widelec i uparli się nie jeść.
"Dobrze ze tutaj na bezrobociu mozna siedziec do 1.5 roku z zasilkiem 80% twoich srednich zarobkow za ostanie 6 miesiecy."
Obecnie! Ale nie będzie tak dane w przyszłości - na tym polega kryzys.
Dlatego z zasiłków należy korzystać TERAZ.
A skoro teraz jest co jeść - jem.
"To jakas sciema ? Jak ten szlak niby szedl ?"
Właśnie dlatego warto wiedzieć jak szedł - organizowały to korporacje kupieckie.
Niektórzy szefowie tych firm są mylnie brani w źródłach chińskich za władców tych ziem.
Rzuć okiem na mapę jak szedł szlak - na mapie wszystko widać jak się umie mapy czytać.
W XVIII wieku szedł tak samo. Po prostu niczemu już nie służył (niska przepustowość) gdy zaistniał handel morski, a szlak południowy odkorkowano.
@Dam
"To chyba zależy od interpretacji. Na złomie np. nie da się sprzedać bilonu. Polskich monet bedacych w obiegu nie przyjmują."
Byłeś na złym złomie z tymi jednogroszówkami.
Niektórzy z nas mają środki techniczne do zamiany tych monet w piękne sztaby.
#gruby Ci już przytomnie wyjaśnił co i jak.
@polish_wealth
Dziadek ma rację - ja też szarpię kołdrą.
Ty też masz racje - niektórzy w porozumieniu szarpią.
"odważna repolonizacja mediów? a jak byś to zrobił ? Kaczor ma za podatki kupić TVN od Rotschielda?"
Ja bym zdjął maskę i zrobił to jak Wisarionowicz. Nie zawsze płacimy złotem, czasem żelazem.
Gimbus00
Dolar drogi jak zaraza, ale póki system jeszcze sapie można bawić się w papierki, zarobić trochę, kupić kruszec i czekać aż zrobi się czerwono.
Patyk1989
Dodales jedna literke za duzo do mojego nicka :)
Nie wiem ile kosztuja dzialki naokolo wa-wy, wiem za to ile kosztuje m2 mieszkania w wa-wie. I na pewno nie jest to 6k pln.
Dobra cena bedzie wtedy, kiedy roczny zwrot z inwestycji w nieruchomosc przyniesie ci 4-5% a nie 2% tak jak teraz.
Albo ceny namju pojda w gore, albo nieruchomosci w dol. Inaczej to lipa a nie inwestycja.
mike
Szlak północny nie istniał ale nie dlatego, że śnieg czy las na to nie pozwalał (choć nie ułatwiał) tylko tereny słowiańskie były w stanie permanentnej wojny ze światem łacińskim. Tutaj muszę napisać, że przedstawianie naszych terenów jako dzikich nieprzebytych puszcz to element propagandy zaborców i komisji edukacji narodowej. Gdybyśmy byli tacy prymitywni nie utrzymalibyśmy tak długo tych terenów. Co do ataków to Wandalowie to plemię słowiańskie, które słynne jest z rajdu przez zachdnią Europę aż do Andaluzji (Wandaluzji) gdzie założyli za kilkaset lat swoje państwo, reszta ruszyła dalej i przez Gibraltar przedostali się do Afryki i założyli za terenach dzisiejszej Libii i Tunezji Królestwo Wandali, które utrzymało się również kilkaset lat. Z tamtąd nękali Rzym i zdobyli go i ograbili - stąd słowo wandal. Miasto Rzym Słowianie podbijali 3 lub 4 razy. Temat jest bardzo obszerny i arcy ciekawy. Lektura: Janusz Bieszk - słowiańscy królowie lechii, blog Czesława Białczyńskiego, i inne. Ale uwaga - jak w każdym temacie należy umieć oddzielić ziarno od plew!
Slava!
GASIV
Dywersyfikacja na takim poziomie (2-3% w jedno aktywo) do niczego nie prowadzi. Skutki są następujące:
1. Przeciętny inwestor nie jest w stanie śledzić dokładnie sytuacji w tylu inwestycjach.
2. Ponosi się znacznie wyższe koszty transakcyjne.
3. Prowadzi to do "uśrednienia" wyników, lepsze wyniki można uzyskać kupując ETF na indeks.
Moim zdaniem dywersyfikacja ma sens przy podziale środków na 5-10 aktywów. Absurdem jest na rynku akcji ustawianie stop lossów, jeżeli inwestuje się bez lewara. To, że cena akcji spadła o 20% czy 90% nie ma żadnego znaczenia. Na giełdzie kupuje się udziały w spółkach, powodem wyjścia z inwestycji mogą być słabe wyniki spółki, ale nigdy cena jej akcji. Przy takiej filozofii, w przypadku wskazanej trójki inwestor kupował by po spadkach a sprzedawał po wzrostach. Jednak, aby stosować taką strategię należy "odrabiać pracę domową" i na bieżąco monitorować sytuację spółki, co nie jest możliwe gdy tych spółek są dziesiątki. Giełda to nie kasyno, a akcje to nie losy.
3r3
Szlak nie istniał z punktu widzenia cesarstwa.
Z naszego punktu widzenia istniał i prowadził do wrót Rimlandu - niziny północnosłowiańskiej nad Wisłą i Renem.
Dla nas to wystarczająco daleki szlak - do nas. To my byliśmy hubem. Cesarstwo to było sobie gdzieś tam w krajach nieznających śniegu.
smieciu
Podałeś ciekawe linki gdzie są podane fakty. Ciekawi mnie jednak czy istnieją takowe odnośniki, które są w stanie potwierdzić że owe mityczne imperium słowiańskie było faktem. Bo z tego co ja wiem to czysta fikcja. Jeśliby takowe istniało to pierwszymi barbarzyńcami atakującymi Rzym nie byliby germańscy Wandalowie czy Goci ale jakieś szczepy słowiańskie właśnie. A może Frankowie czy Burgundowie byli Słowianami? Albo Longobardowie?
Wszystkie te ludy były germańskie i miały często wspólną mitologię wiążącą się z terenami północy, Skandynawii. Słowianie ewidentnie pojawiają się później aczkolwiek mogę przyznać że sprawa pojawienia się Słowian może nie być całkiem rozgryziona. Ale też ten okres pomiędzy upadkiem Rzymu a powiedzmy Xw. może kryć sporo zdarzeń naprawdę dziwnych i zagadkowych, wśród których sprawa Słowian jest tylko jedną z zagadek.
Tak czy siak nie nie widzę powodu do tworzenia mitu o Słowiańskim Imperium bo nic takiego nie istniało. Tak samo jak nie istniało imperium germańskie.
Szkoda że słowiańscy mitolodzy nie biorą pod uwagę tak oczywistych spraw jak np. zupełnie inny niż śródziemnomorski charakter gospodarki rolnej. W której np. zboża dopiero raczkowały a tym samym nie było jednego z fundamentów potrzebnego do zorganizowanej osiadłej społeczności. Nie było też np. łatwego transportu. Wystarczy spojrzeć na Rzym czy wcześniej Kartaginę, czy Grecję. To był typowy Rimland gdzie transport morski był kluczowy. Wystarczy też spojrzeć na historię śródlądowej Asyrii, czy nawet imperium Aleksandra Macedońskiego. To były twory bardzo podatne na tendencje odśrodkowe, nieustanne tasowanie się, gdzie tylko chwilowo powstawały imperia gdy jakiś władca zdołał jakoś wybić się ponad innych.
Cóż powiedzieć można o gęsto zalesionych terenach północnej Europy? Z jej zimami, roztopami itd. Dopiero powstanie kasty mobilnych, konnych rycerzy (dzięki wynalazkowi strzemiona) zmieniło sytuację. Dopiero nowe techniki rolnicze, w dużej części rozprzestrzenione przez Cystersów sprawiły że Europa Wschodnia stała się terenem większych państw. I kto wie czy wszystko to nie miało związku z tzw. klimatycznym optimum średniowiecznym, kiedy w Polsce i okolicach było cieplej.
Na tym polega problem. Ktoś tam sobie tworzy te bajki, które nie tylko nie mają ŻADNYCH źródeł ale też które po prostu nie mają zwykłego sensu ani logiki pasującej do tamtych czasów.
I jeszcze jedno dodam bo akurat to trochę moja działka. Istotna sprawa. Czyli charakter Indoeuropejczyków. Wszystkie ludy Indoeurpejskie począwszy od Ariów poprzez Hetytów, Greków, Gotów a potem Niemców czy Polaków miały zawsze bardzo dużo anarchicznej krwi. Wystarczy pomyśleć o np. miastach państwach greckich czy niemieckim rozbiciu na dziesiątki kraików czy słynnym polskim szlacheckim warcholstwie. To tkwi we krwi prawdziwego Indoeropejczyka. On nie trawi władzy centralnej. Najlepiej czuje się w niedużych społecznościach.
Pierwsze Zachodnie Imperium stworzył dopiero Rzym a i on był długo zarządzany republikańsko. Ale weźmy np. takich Gotów czy innych germanów. Gdzieby tam ktoś miał zamiar podporządkowywania się! Każdy lud uważał się za najważniejszy. Łatwo się dzielili itd.
Słowianie nie byli inni. Byli tacy sami a może i gorsi i dlatego Niemcy, które liznęły cywilizacji miały taką łatwość w parciu na Wschód.
A tu ktoś sobie wyobraża że było jakieś słowiańskie Imperium :) Nie wiem jakim cudem.
Dopóki Indoeurpejczycy nie liznęli cywilizacji Wschodu nikomu się tam nie śniło żadne większe królowanie.
Ta charakterystyczna dla Indoeuropejczyków indywidualność dzisiaj stała się ich przekleństwem. Jak się wydaje nastała najwyższa pora do zjednoczenia się wobec prymitywnej, opartej na rytuałach i posłuszeństwie kultury Semitów. Żydzi czy Arabowie. Czy nawet Chińczycy. Oni mało dbają o jednostkę. I to jest ich siła. Niektórych rzeczy trzeba się jednak nauczyć od wrogów.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-21 23:54
deVont
Przekornie zapytam: co masz na myśli czyniąc odwołanie „słynnym polskim szlacheckim warcholstwie” ? Czy przypadkiem nie odnosisz się do sytuacji w której to poprzez zabiegi innego państwa w ówczesnej Polsce dokonano zmiany zapisu stanowiącego o tym, że na sejm mógł być powoływane jedynie szlachcic mający w swoim ręku odpowiedni areał ziemi wchodzącej w skład królestwa na rzecz zapisu o tym, że każdy szlachcic niezależnie od stanu posiadania ziemi mógł zostać posłem (bezpośrednie nawiązanie do szlachty gołoty czyli odpowiednika naszych posłów) ?
PS Do czasu tej zmiany szlachcic nie pobierał zapłaty za bycie posłem. Z własnych pieniędzy opłacał odpowiednią oprawę zgodną z piastowaną godnością. Rzecz jasna po zmianie poseł „bez ziemi” nie był w stanie spełniać tego warunku i musiał posiłkować się w optymistycznym wariancie pieniędzmi z sejmików ziemskich, w pesymistycznym z cudzej (bardzo często) niejawnej – obcej kieszeni.
PS2 Jednym z dowodów korzystnego wpływu pierwotnego zapisu – wymogu, stanowi odpowiedź na pytanie, dlaczego pośród szlachty polskiej jest tyle obcobrzmiących nazwisk – rodów wywodzących się z poza obszarów Polski.
Spieszę z wyjaśnieniem źródła mojej przekory i odwołaniem do poruszonego wyżej wątku własności: zapis ten był bardzo racjonalny, gdyż na szlachcica mającego odpowiednie ziemie na terenie na którym miał on współtworzyć prawo, prawie niemożliwym było oddziaływanie z zewnątrz np.: poprzez łapówki celem stanowienia niekorzystnego prawa z prostej i naturalnej konsekwencji ujętej w mądrości ludowej, iż „nie sra się do własnego gniazda” i założenia, że naturalnym odruchem człowieka jest chęć przekazania czegoś swojemu potomstwa – dziedziczenie.
PS3 Dla nie wiedzących i uprzedzonych do „czarnych”. Dziedziczenie w Polsce jest dzięki kościołowi i jest permanentną cechą Kościoła. Warto mieć na tapecie nie tylko grzechy (wyimaginowane i niewyimaginowane) ale i dobre uczynki Kościoła.
Rozumiem, że szlachta polska to rozbójnicy, pijacy itp. a Lechici to dumni, zdyscyplinowani itp. wojownicy. Do innych nacji nawet nie śmiem nawiązywać i a już na pewno czynić porównań. Oj nie, nie wolno ! [patrz punkt „pedagogika wstydu”]
- - - - - - - - - - - - - - - -
@dywersyfikacja
W ramach próby powrotu do tematu artykułu: w przypadku instrumentu z dźwignią finansową udział w portfelu lepiej jest liczyć od depozytu + zmiennego w czasie zysku lub straty czy też od wielkości pozycji + zmiennego w czasie zysku lub straty ?
Ja stosuję: depozyt +(zysk/strata), bo uznaję, że zmiana zysku/straty odniesiona do depozytu jest dla mnie najbardziej miarodajną oceną/porównaniem względem założonego stosunku ryzyko/nagroda.
Jednak będąc ścisłym to przecież przy długoterminowej ekspozycji uwzględnienie depozytu + dźwigni +(zysk/strata) jest bardziej adekwatne w odniesieniu do wspomnianej w artykule alokacji środków względem założonego poziomu dywersyfikacji dla poszczególnych grup tworzących portfel.
Inaczej 01: waga pozycji niepopartej kredytem jest inna niż pozycji obarczonej nim.
Inaczej 02: 5 tys. ulokowane w metalach będzie % miało inną wagę aniżeli 5 tys. ulokowane w walutę na dźwigni 1:100, czy też 5 tys. ulokowane w tę samą walutę ale w formie fizycznej (dla tego przykładu tylko jedna z pozycji posiada ograniczenie co do zysku/strat narzucane nam i wg innych zasad niż nasz przyjęte dla naszego portfela).
Zaznaczam, że w mojej ocenie silnie zazębia się to o kolejny wątek artykułu wyrażony tytułem „inwestorzy indywidualni wciąż przegrywają z emocjami” a niestety niekorespondujący z tematem przewodnim artykułu – dywersyfikacją, jako receptą na sukces lub przeciętne zyski.
Sugestia: tu bym liczył na indywidualny punkt – jak na emocje Tradera wpływa dywersyfikacja jego portfela i czy dzięki temu stosuje on różny poziom ryzyko/nagroda dla poszczególnych grup budujących portfel czy też dla wszystkich jednakowy.
- - - - - - - - - - - - - - - -
[Wpis zmoderowany przez Administratora]
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 09:03
smieciu
Może nie użyłem najlepszego słowa. Bardziej chodziło mi to sobiepaństwo czy coś w tym stylu. Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie. Po prostu o tą decentralistyczną tendencję. Tą samą, która stworzyła feudalne społeczeństwo średniowieczne gdzie zawsze każdy możniejszy rycerz starał się mieć swój zamek i czuć się jak sobiepan.
Praktycznie w każdym państwie europejskim trwała nieustanna walka między królem a jego możnymi feudałami i podobno dopiero wynalezienie porządnych armat przechyliło wagę na stronę króla. Aczkolwiek pewnie raczej było to związane z pieniędzmi. Feudalni rycerze przekształcili się szybko w opłacane wojsko. Kto zmobilizował więcej kasy zyskał przewagę militarną. Którą potem wykorzystywał do zdobycia kasy. No i władza się umacniała.
Na tym tle Polska chyba wyglądała dość archaicznie? Szlachta długo sama się finansowała i była fundamentem wojska. Co ograniczało władzę centralną.
Chodziło mi o zasadę. Bardzo typową dla Indeuropejczyków. Praktycznie wszędzie wytwarzali oni wojskową arystokrację/szlachtę, wolnych ludzi, którzy zdecydowanie nie mieli zbyt poddańczego stosunku do króla. Tworzenie Imperiów nie było łatwe w takich okolicznościach.
3r3
"Ciekawi mnie jednak czy istnieją takowe odnośniki, które są w stanie potwierdzić że owe mityczne imperium słowiańskie było faktem. Bo z tego co ja wiem to czysta fikcja."
Masz rację. To tak jakbyś za tysiąc lat napisał że w naszych czasach rządziło imperium anglo-zionist. Że panował nad światem BIS. Będą do tego jakie źródła choćby dzisiaj?
Słowianie tworzyli doraźne struktury biznesowe, nie tworzyli państw w naszym rozumieniu ponieważ ich struktura własności była rodowa i gromadna. Nie znali naszego pojęcia indywidualizmu i wolności osobistej w kontekście władania. Nie wytwarzali też z tego powodu ciał z agendą imperialną. Ich ekspansja w dzisiejszych czasach opisuje słowo proliferacja rynków jaką stosuje choćby Nestle.
Znajdź jakieś źródła dotyczące imperium Huronów czy Mohawk. Te imperia istniały i zajmowały olbrzymie tereny, ale nie wytwarzały kultury materialnej którą dziś jesteśmy w stanie badać, odczytywać. Członkowie tych ludów przechowali wiedzę o rozmiarze imperium w nazwach geograficznych, a biali osadnicy w zapisach iż zetknęli się ze zorganizowaną siłą władaną przez jakiś zarząd/radę/wodza wodzów.
"Słowianie ewidentnie pojawiają się później aczkolwiek mogę przyznać że sprawa pojawienia się Słowian może nie być całkiem rozgryziona."
Tu jest problem, ponieważ badania genetyczne (pan Chodakiewicz podawał do nich źródła) wskazują że nasze tereny zamieszkuje najmniej mobilna od tysięcy lat populacja na planecie. Słowianie się nie pojawiają tak jak inne ludy, są elementem geografii w kontekście historii. Tak jak tur czy żubr - w kontekście epok historycznych nie migruje - występuje na terenie. Tak samo ludy zwane dziś Słowianami na nizinie pomiędzy rzekami występują w kontekście historycznym, znikąd nie przywędrowały i nigdzie nie poszły.
Poszlaki genetyczne wskazują że migrowali tak jak migrują dziś - masowo i grupami, natomiast kulturowo asymilują się w pierwszym pokoleniu i nie są dłużej wspominani w kronikach jako odrębna grupa. Na terytorium Syrii i Libanu też występuje ten etnos z handlu niewolnikami z siódmego wieku, kiedy to tambylcy mając bańkę na kredytach kupowali niewolników z całego świata.
"Szkoda że słowiańscy mitolodzy nie biorą pod uwagę tak oczywistych spraw jak np. zupełnie inny niż śródziemnomorski charakter gospodarki rolnej. W której np. zboża dopiero raczkowały a tym samym nie było jednego z fundamentów potrzebnego do zorganizowanej osiadłej społeczności. Nie było też np. łatwego transportu. "
Nie wszystkie imperia opierają się na gospodarce agrarnej.
Ani Microsoft, ani imperium Mongołów uprawą ziemi się nie interesowało, ale nie zarzucisz im braku władztwa w istotnej przestrzeni?
Istnienie organizmu przedpaństwowego opiera się na komunikacji. Na zdolności przekazu kto jest swój i może tu być, a kto nie może. Nad zdolnością do przesłania informacji o koncentrowaniu siły. Państwo w swojej pierwotnej formie nie zajmuje się edukacją czy walką o społeczeństwo otwarte, a jedynie koncentracją siły i użyciem przemocy. Lub zaniechaniem jej użycia.
Dlatego imperium Słowian, Huronów, Mohawk i Mongołów jedyne czego potrzebowało do zaistnienia to systemu komunikacji.
" Dopiero nowe techniki rolnicze, w dużej części rozprzestrzenione przez Cystersów sprawiły że Europa Wschodnia"
Cystersi zajmowali się głównie handlem węglem bo to było najbardziej dochodowe z ich punktu widzenia.
"To tkwi we krwi prawdziwego Indoeropejczyka. On nie trawi władzy centralnej. Najlepiej czuje się w niedużych społecznościach. "
To tkwi w genach. Jedni są homo, inni Sapiens.
"Pierwsze Zachodnie Imperium stworzył dopiero Rzym a i on był długo zarządzany republikańsko."
A Galowie to co niby tworzyli, że się z Rzymianami starli?
A Sarmaci to niby po której stronie Uralu byli?
"A tu ktoś sobie wyobraża że było jakieś słowiańskie Imperium :) Nie wiem jakim cudem."
Masz słabą wyobraźnię. Poczytaj jak były skonstruowane imperia nieznające konia i gospodarki rolnej w ogóle. To nie są warunki konieczne do istnienia imperiów.
Ludzie dawali radę takimi narzędziami jakie mieli.
Neandertalczyków wygryźli z interesu też w sposób zorganizowany i ślady jakie nam zostały wskazują że w górnym i późnym paleolicie były na tej planecie całkiem szeroko prowadzone wojny. A i później zdarzało się harcerzom ginąć w lodach Alp.
Kibice potrafią się zorganizować, a myślisz że ludzie nie potrafili tego robić zanim nie wynaleźli stadionu?
"Dopóki Indoeurpejczycy nie liznęli cywilizacji Wschodu nikomu się tam nie śniło żadne większe królowanie."
Najwidoczniej bez monoteizmu w strukturze gromadnej inaczej wygląda sprawowanie władzy.
Jak ono wygląda w korporacji? Są tam królowie? Czy raczej grupa udzielnych książąt, a o władzy formalnej rozstrzyga walne, choć z wewnętrzną biurwą każdy musi użerać się sam?
Struktury władze są różne. Nie tylko takie jakie podają wzorce zachodu.
Są rabini dzierżący więcej w swoim ręku niż gdyby mieli berło i jabłko.
"Jak się wydaje nastała najwyższa pora do zjednoczenia się wobec prymitywnej, opartej na rytuałach i posłuszeństwie kultury Semitów. Żydzi czy Arabowie. Czy nawet Chińczycy. Oni mało dbają o jednostkę. I to jest ich siła. Niektórych rzeczy trzeba się jednak nauczyć od wrogów."
Słowianie z powodu struktur rodowych i gromadnych też nie dbali o jednostki sprzedając członków społeczności w niewolę (slave - skąd to słowo?) bez mrugnięcia okiem za paczkę fajek.
"Na tym tle Polska chyba wyglądała dość archaicznie? Szlachta długo sama się finansowała i była fundamentem wojska. Co ograniczało władzę centralną."
A masz jakąś koncepcję kto jak nie mieszkańcy miałby finansować armię, która ich broni w ich własnym interesie przed cudzymi interesami?
"Praktycznie wszędzie wytwarzali oni wojskową arystokrację/szlachtę, wolnych ludzi, którzy zdecydowanie nie mieli zbyt poddańczego stosunku do króla. Tworzenie Imperiów nie było łatwe w takich okolicznościach."
A jakie zalety ma imperium aby je tworzyć, w kontekście realnej podaży siły z dołu, która miałaby służyć interesom góry?
Armii nie wytwarza się dekretem. Prawa nie tworzy się wciśnięciem przycisku i podniesieniem nogi.
W armii ktoś musi chcieć wojować i czerpać z tego korzyści (branki, łupy, gwałty, okrucieństwa - co tam kto akurat lubi - strukturach siłowych zawsze gromadzą się odchyleńcy). Prawa musi mieć kto chcieć przestrzegać i czerpać z tego korzyści (właściciele, włodarze - Ci którzy coś mają w dyspozycji i potrafią wytworzyć tymi środkami więcej i efektywniej niż inni, a potrzebują do tego spokoju).
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 09:15
polish_wealth
@ 3r3 - i tak i nie bo w myśleniu "dziadka" jest defetyzm polegający na tym, że i tak nie zrobisz nic z tym, w myśleniu drugim jest nadzieja i obietnica uporządkowania i rozeznania wrogich szajk a nastepnie stosowanie remedium adekwatnego do rozeznania.
w mojej skromnej opinii to co dzieje się na tym blogu jest jak skrzykiwanie się Polski - to tylko moja subiektywna ocena - finansowy aspekt jest wspaniałym gruntem na tego typu dywagacje bo trzyma się ziemi, ludzkiej pracy, cierpienia, wyzysku lub praktycznego sukcesu - nie odlatuje w światy teoretyczne, ale boryka sie z codziennoscia - dlatego na tym portalu mimo innej misji jaka ma T21 ludzie znalezli sobie gniazdo do rozmawiania o Lechitach - I dobrze.
@ De VOnt ciekawie mowisz, ale to co napisałeś do mnie - nie potrafie tego zrozumieć kompletnie - nie wiem o czym napisałeś - tu nie ma żadnej aluzji nie potrafie rozczytać tego poprostu jak możesz napisz jeszcze raz co masz na myśli
@ De Vont co do dywersyfikacji ryzyka, operowania energią nabywczą w możliwie optymalny sposób - wyobraź sobie od dzisiaj, że nie śledzisz informacji typując czarnego konia na giełdzie, tylko zaznaczasz wszystkie konie i otwierasz na każdego dwie pozycje na kupno i na sprzedaż taki sam lot. Pozycja wychyla się w którąś stronę wtedy ją spienięzasz i znowu otwierasz przeciwną transakcje - w ten sposób masz cały czas kasę w zamku. Narasta Ci suma kapitału, ale rośnie też minus na pozycji jeżeli byś ją zamkną w tej konkretnej chwili tak że rachunek dalej wychodzi Ci na zero. Jednak ty sie nie przejmujesz i co tydzień dokonujesz takiej operacji. Przycinasz listki roślince i dalej zamykasz pozycje w zamek. I teraz tak - - - > codziennie spadają rózne informacje dotyczące któregoś konia ale nie wiadomo jakiego - w pewnym momencie spada taka informacja na temat któregoś z koni że na 80% wiesz którą pozycje zamknąć bo od tej pory wykres pofrunie zgodnie z siła tej informacji. Co zyskujesz? zamiast typować konia na którego nie masz danych i musisz poświęcić czas by się nim interesować masz expozycje na wszystkie konie i sam rynek Ci powie kiedy który jak biegnie że warto w tym momentum nim się zainteresować. Informacja płynie do Ciebie od zmieniającego się rynku, a nie Ty prognozujesz co się stanie -
do tego można stosować mechanizmy typu robię tak 1:1 dużym kapitałem, 1:3 małym na tym samym aktywie itd. wystarczy 6/10 pozyci wchodzących w ten sposób i masz maszynke do robienia kasy bardzo przewidywalną, bardzo zoptymalizowane ryzyko tylko jaki jest szkopuł? Pieniadz stał sie nie nośnikiem energii Twojej pracy by nabyć dobra innego pracownika, ale Tyś wycisną cytryne pomiędzy pracownikiem - jego pracą - i tym co za to kupi - pytanie czy będąc takim człowiekiem możesz być szczęścliwy czy o to chodzi w zarabianiu?. A nawet jeżeli odpowiedź Twoja brzmi o to chodzi w zarabianiu to warto sobie uświadomić swoją pozycje na wykresie większych wyciskaczy cytryn aby kapnąc sie że pora wysiąść z pociągu, bo ich predkosc wyciskania niebywale rośnie. Rynek derywat nie może opiewać na ludzką pracę, rynek derywat jest lutnią na której wyciskacze cytryn żerują na uczciwie pracujących -
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 09:18
smieciu
Mój tekst nie miał na celu oczywiście pokazania że cywilizacje Indoeuropejskie czy Słowiańskie były "wadliwe" a jedynie że centralistyczna myśl państwowo-imperialna była im obca. Gdy się zjednoczyli stanowili potężną siłę przed którą nie było obrony. Ale gdy już podbili to natychmiast wydzielali sobie swoje poletka, zagrody i uważali że swoje zrobili :)
Wątek niewolników słowiańskich, o których wspomniałeś jest znany. I tym bardziej świadczy jak słabo czuli wspólnotę, skoro sprzedawali swoich ziomali. Może niedobrze to ująłem że jednostka się nie liczy. Po prostu Semici świetnie myślą/działają zespołowo w tym sensie jednostka się nie liczy. U nas odwrotnie co prowadzi do paradoksów jak niewolnictwo słowiańskie.
Mamy to zresztą chyba we krwi, polska zawiść jest przysłowiowa, dlatego tak łatwo nami sterować bo każdy myśli tylko o własnej, prywatnej korzyści. Tak uogólniając zjawisko, które w Polsce jest raczej typowe.
Wracając do tematu. Oczywiście że mogła istnieć jakaś wspólnota Słowiańska (jak jakaś Indian płn. Ameryki) ale to nie były żadne państwa. Natomiast sprawa skąd się wzięli Słowianie nie jest prosta. Archeologia mówi swoje, ciekawe jest że języki słowiańskie i germańskie nie zostały zbyt wymieszane mimo że według teorii dawnego zasiedlenia przez Słowian tak powinno się stać.
Wędrówki ludów doprowadziły do ciekawych zjawisk. Np. Węgrzy i Finowie. Spokrewnione ludy, które trafiły do tak odległych miejsc. Na ich tle teoria przybycia Słowian nie wygląda aż tak dziwnie.
Myślę że kluczowe jest tutaj zrozumienie jak wyglądała gospodarka tamtych czasów. Jak ludzie łączyli się w gromady, jak były liczne. Być może zajęcie wielkich terenów (patrząc na mapę) nie wiązało się z wielką ilością ludzi, którzy tylko byli wtedy stanie działać w dość nielicznych wybranych lokalizacjach, miejscowościach.
Dzisiaj wszystko wydaje się łatwe. Możemy założyć jakąś wieś praktycznie wszędzie. Ale pomyślcie. Że macie wykarczować las. Karczowaliście kiedyś coś? Jeden pieniek można karczować cały dzień! A jakie oni mieli narzędzia? Nie było traktorów. Jak zaorać pole kiedy nie było pługa? (dopiero od średniowiecza) jak pozbyć się tych wszystkich korzeni? Jak sprawić że ziemia będzie ciągle rodzić, bez odkładanej przez pług skiby? Dopiero średniowiecze wprowadziło lepiej dopracowany płodozmian umożliwiający rozwój rolnictwa.
Przed średniowieczem gospodarka północnej i wschodniej europy była inna. Jednostki "miejskie" w sprzyjających miejscach nad rzekami i jeziorami były zapewne nieliczne. Kto wie więc czy wędrówki plemion, zajmowanie wielkich terenów nie było dość łatwe i mniej dziwne niż to się dzisiaj wydaje.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 10:28
Jerry Sparrow
Od siebie dodam, że lubię szukać odpowiedzi na takie pytania poprzez analogię do nauk ścisłych (dla wielu osób jedynie reprezentacja problemu na liczbach może dać wystarczający "dowód").
Mianowicie, wyobraźmy sobie że modelujemy falę tsunami. Określamy jej wszystkie parametry (siłę wymuszenia, prawdopodobne miejsce wystąpienia, ... itp.). Uruchamiamy nasz program i na liczbach wychodzi nam prawdopodobny przebieg zdarzeń. Widzimy, że jeśli fala będzie wysokości X, to wejdzie w głąb lądu na Y kilometrów. Sprawdzamy później wynik z dostępnymi danymi historycznymi i jeśli przewidywane skutki zgadzają się +/- 10%, to można powiedzieć że model jest ~adekwatny (przydatny).
Otóż stawiam tezę, że pojedynczy proces społeczny ma postać takiej fali - z tą różnicą, że trochę trudniej jest go opisać liczbowo. Jeśli np. rozpocznie się jakaś moda intelektualna, lub trend kulturowy (socjalizm, filozofia dzieci kwiaty, new age, pozytywizm, ...), to w zależności od "parametrów społecznych" (np.: "podatności pokemonowej", czy szybkości przepływu informacji) fale takie będą miały różne czasy narastania i opadania, różne amplitudy. Przechodząc teraz do sedna, bardziej zrozumiałego dla szerszego grona czytelników: jeśli jakiś trend kulturowy rozpoczyna się w danej epoce historii, to będzie on trwał zazwyczaj tak długo jak na to pozwalają inne trendy-fale (siły), które na nią oddziałują, oraz od parametrów fali i ośrodka po którym podróżuje (społeczności). Wyobrażam sobie np. że ludzie mają pewien określony wrodzony kompas (chrześcijanie nazywają go sumieniem). Jeśli proces społeczny jest dalece niezgodny z tym wewnętrznym kompasem (w ujęciu statystycznym), to pewnych absurdalnych ideologii nie da się utrzymać siłą przez dłuższy czas (np. komunizm), bo fala będzie się łatwo rozpraszać... Pewnie dlatego tak dużo siły trzeba wkładać w utrzymanie systemu w Korei Płn.
Wracając do pytania: "po co uczyć się historii?" ... A skąd weźmiecie dane wejściowe do modelu??? Jeśli ich nie macie, to nie widzicie np., że właśnie jesteśmy w epicentrum fali która zaczynała się tworzyć jeszcze w czasach przed rewolucją francuską. Można oczywiście poznawać świat intuicyjnie (czasem jest to znacznie skuteczniejsze podejście), ale czy można wtedy pozwolić sobie na uczciwą krytykę kogoś kto te fale dokładnie poznaje? Historycy, który nie sprzedają swoich zadków twórcom trendów, w pewien nie-liczbowy sposób próbują je opisać. Chwała im za tą mozolną pracę ;)
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 12:00
fund
http://www.mf.gov.pl/c/document_library/get_file?uuid=2a270ee8-5fba-48f7-a948-31becb4a070c&groupId=764034
a jeszcze ciekawsze jest rozliczenie CIT za 2015 r:
http://www.finanse.mf.gov.pl/documents/766655/5758903/Informacja
wychodzi netto w pierwszym progu dla obywatela 1923zł, w drugim 9734zł i 14643zł na liniowym.
brutto 27326 czyli jak wprowadzimy kwotę wolną dla obywatela jak dla posłów to pierwszego progu kwotowo nikt nie zapłaci! tak można go wtedy zlikwidować.
1 213 119 osób (drugi próg + liniowy) czyli 5% podatników płaci 34 ,38 mld czyli 44 % podatku, porównując z płatnikami CIT wychodzi, że te1,2 mln płaci więcej niż wszyscy płatnicy CIT w Polsce.
Jerry Sparrow
"A ja nie chce byc sterowany przez zadne elity ale tez nie mam parcia na to aby za kierownica siedziec. (...) Byc moze nie ma dla takich jak ja miejsca w spoleczenstwie ktore wielokrotnie w przeszlosci byly tworzone."
Tutaj zgadzam się w 100%. Nie widzę we współczesnym świecie miejsca ucieczki od konieczności podjęcia decyzji: Czy włączam się w walkę o wartości, które są dla mnie ważne czy raczej zgadzam się na to, aby w przeciągu najbliższych dziesięcioleci moje dzieci miały stopniowo ograniczane szanse na branie udziału w tworzeniu prawa? Moim zdaniem nie ma nic pośrodku.
"Gadanie o imperium słowiańskim"
Nawet jeśli jakieś fale społeczne były setki lat temu, to w porównaniu z obecnym tsunami ma to wagę pierdnięcia muchy. Na mnie nie robi to wrażenia. Ciekawsze jest tutaj bardziej to, że władcy marionetek odgrzewają na różnych portalach kotlety np. o Międzymorzu. Wystarczy, że każdy z 10 płatnych trolli na portalach "narodowościowych" wyłapie kolejnych darmowych trolli (o wysokim współczynniku podatności pokemonowej) i fala zacznie się tworzyć...
Zobaczymy jaka będzie reakcja w perspektywie 2-3 lat.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 12:43
xxx
Dobre, przyznaję.
Ale dodam jeszcze, że istnieje jeszcze jedna metoda zamienienia ludzi w "sterowanych": poprzez mówienie (w rzeczywistości jeszcze nie sterowanym), że są sterowani przez kogoś, kogo nie lubią i powinni zacząć wykonywać MOJE (samca alfa) polecenia, aby się wyzwolić.
Sprawdzone z ogromną skutecznością na międzywojennych Niemcach.
spryciak
deVont
Fragment mojej wypowiedzi będący odpowiedzią na Twój post został wycięty przez moderatora – wypada mi uszanować zdanie „Prowadzącego”, że nasza dyskusja jest zbędna pod artykułem.
Myślę, że wartościowa i jednoznaczna może okazać się książeczka (dosłownie) pod tytułem: „Psychologia odkryć matematycznych” Jacquesa Hadamarda.
- - - - - - - - - - - - - - - -
@polish_wealth
Co do matematyki postulowanego „problemu cywilizacji” odniosę się poprzez otwarte pytanie (założenie: matematyka jest rodzajem języka):
Czy dostrzegasz/cie rozliczne powiązania i funkcje matematyki w komunikacji zarówno na poziomie człowiek-człowiek, człowiek-środowisko, środowisko-środowisko, oraz ich rozliczne i fundamentalne egzemplifikacje w religii i herezjach (a tym samym w bezpośrednim przełożeniu na finanse) ?
I nieco przerysowany przykład: https://www.youtube.com/watch?v=QYmViPTndxw
- - -
Nie wdawałem się w dyskusję a jedynie dorzuciłem garść twardych dowodów za tym co napisałeś 2016-10-21 16:02 odnośnie Kościoła, anty-konsumenckich postulatów i celu sowietyzacji - narzucania socjalizmu. Już 10 przekazań Bożych jednoznacznie określa postawę Katolika wobec innego człowieka i jego własności – reguluje sprawy związane z własnością i przepływem dóbr, a tym samym stoi w zupełnej sprzeczności z socjalizmem.
- - -
Odnośnie „czarnego konia” to taki problem przerzuciłbym do arkusza obliczeniowego i nie zaprzątał bym sobie zbytnio głowy stałą analizą zmieniającego się otoczenia. Te cykl wykładów moim zdaniem odpowiadają temu zagadnienie – uzyskiwaniu przewagi nad rynkiem (konkretnie chyba 3 czy 4, nie pamiętam):
https://www.youtube.com/watch?v=JZn0GhwjjD4
- - -
Z rynkiem derywat nie chodziło mi o oddziaływanie między ludźmi a jedynie o to czy uprawnione jest liczenie zaangażowania pozycji z dźwignią w portfelu od wielkości depozytu + (zysku/strat) czy od depozytu + dźwigni + (zysku/straty).
Przykład: gdy w innym artykule jest mowa o całkowitej wielkości rynku instrumentów pochodnych lub o zaangażowaniu Deutsche Banku w te instrumenty to czynione jest odniesienie do depozytu + dźwigni i konsekwencji zmiany (zysk/strata) a nie jedynie do wielkości depozytów celem założenia tych pozycji, prawda ?
I to odnoszę poprzez moje pytanie do swojego portfela i wątku artykułu o procentowym udziale w portfelu.
- - - - - - - - - - - - - - - -
@smieciu | 2016-10-22 01:59
Uważam, że dokonujesz zbyt daleko idącego uproszczenia. Nie chcę polemizować a jedynie zaznaczę, że wypunktowałem ten zwrot tylko i wyłącznie z powodu mechanizmu: nieprawdziwe uogólnienie > wielokrotne powtarzanie > umniejszanie poczucia własnej wartości przez grupę do której odnosi się uogólnienie. Nie koniecznie będzie ten schemat oddziaływał na Ciebie ale na pewno na inne osoby mniej zorientowane w temacie. Dla mnie sporą odtrutką były pamiętniki pewnych osób oraz zagłębienie się w poczynania Żydów na terenie Czech (jest to stricte powiązane z pewnym rejonem Polski zasobnym w surowce a istotnym dla kilku sąsiadujących państw).
Niestety bardzo dużo tu dyskusji jedynie na poziomie ogólników (często nieuprawnionych) co w moim odczuciu zmniejsza wartość merytoryczną.
- - - - - - - - - - - - - - - -
@Jerry Sparrow | 2016-10-22 11:43
Zasugeruję byś swoje przemyślenia odniósł nie do fali tsunami i jej oddziaływania lecz do zachowanie ławicy lub stada – zjawisko emergencji itp.
Tak, zgadam się że chodzi o zasadę zachowania energii i dążenie do zachowania stanu równowagi.
- - - - - - - - - - - - - - - -
@helvetia | 2016-10-22 12:19
*Nie musisz się odnosić do moich pytań, chcę jedynie zasiać ziarno wątpliwości (szczególnie w kontekście cybernetyki).
A jak byś odniósł zjawisko emergencji do przykładu, który podałeś i aktualnej sytuacje tego czy innego państwa ?
Czy aby na pewno „jak to ze sterowaniem bywa jest sterownik i sterowany” ?
Jak to się ma do np.: Hayekowskiej teorii spontanicznego ładu albo tego typu rozważań: Kauffman S.: At home in the universe: the search for laws of self-organization and complexity ?
"Im dalej wstecz spoglądamy, tym dalej widzimy przyszłość" W. Churchill
mike
Niedowierzanie i zdziwienie dotyczace tego co napisałem jest naturalne dla osób, które wcześniej nie próbowały samodzielnie zdobyć informacji o Słowianach tylko wyniosło wiedzę ze szkoły.
A ponieważ zaborcy, Komisja Edukacji Narodowej, Kościół Katolicki i obecne władze Polski - konkordat!!! nie są zainteresowane aby Polacy i inne narody Słowiańskie znały swoja dumna przeszłość to wiedza znana powszechnie jeszcze w wiekach średnich zagineła w narodzie.
Nie pisano na ten temat ostatnio książek - polecam raz jeszcze pigułkę wiedzy - Janusz Bieszk - Słowiańscy Królowie Lechii. Ksiązki wydane przed kontreformacją przekazywały wiedze o naszych antycznych czasach.
Obecnie jest w Polsce i innych krajach słowiańskiech wielu ludzi, którzy próbują odtworzyć naszą historię.
Kluczem są badania DNA, które udowadniaja obecność w Europie środkowej słowian od 10700 lat:
https://www.youtube.com/watch?v=cv-HXQbOGcg
https://wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2014/12/25/genetyczne-odkrycia-20102015-nowa-genealogia-slowian-i-innych-ludow-bialego-ladu-europy-bialczynski/
Artykułow są tysiace - wpiszcie badania DNA haplogrupa R1A1 (słowiańska)
Wybaczcie, nie mam czasu na napisanie odpowiednio długiej odpowiedzi. Zamieszczm link do prezentacji, która pomogłem zrobić mojej córce. Są tam podstawowe informcje o NAS.
https://megawrzuta.pl/download/a7cc5f861d40128c5fe3fbe5942bdc01.html
Ponadto podsyłam kilka linków do postudiowania. Wybaczcie, że jedno źródło ale trafnie ilustruje zakłamanie tematu.
http://wspanialarzeczpospolita.pl/2014/11/18/samskrta-sloveniska/
http://wspanialarzeczpospolita.pl/2015/02/04/niepismienni-slowianie/
http://wspanialarzeczpospolita.pl/2014/07/22/pierwsze-przykazanie-lingwistyki-zawsze-ignoruj-rdzen-slowianski/
http://wspanialarzeczpospolita.pl/2014/07/28/niemcy-jacy-niemcy-historia-europy-600-1000-a-d/
http://wspanialarzeczpospolita.pl/2015/01/07/niemcy-jacy-niemcy-niemcy-nie-sa-starsze-od-usa/
http://wspanialarzeczpospolita.pl/2015/06/10/jezykoznawco-szach-mat/
http://wspanialarzeczpospolita.pl/2015/10/04/jezykoznawco-szach-mat-czesc-druga/
http://wspanialarzeczpospolita.pl/2015/10/10/jezykoznawco-szach-mat-czesc-trzecia/
http://wspanialarzeczpospolita.pl/2016/02/03/dokad-na-zachod-siegala-polska/
Odnośnie szlachty - to nie ona była przyczyna upadku rzeczypospolitej, tylko magnateria, która miała własne armie i interesy sprzeczne z racją stanu.
https://www.youtube.com/watch?v=yLF-C7neghw
mike
http://bialczynski.pl/2016/10/22/skribh-wordpress-com-345-kroniki-historyczne-jezyk-wandalski-czyli-jezyk-polski-obalenie-kolejnego-klamstwa-niemiecko-jezuickiego-na-podstawie-raportu-wilhelma-z-rubruk/
http://bialczynski.pl/
takich dowodów historycznych z kronik perskich rzymskich, frankońskich, i naszych nieuznawanych przez historyków są setki i przybywa ich w tepie geometrycznym, ponieważ słowiańska świadomość się budzi!
mike
przeparszam, powyższe moje dwa wpisy sa adresowane również do Ciebie - wybacz ale nie mam czasu rozpisywać się w temacie, który jest strasznie rozległy. Potraktuj wysłane przeze mnie linki jako odpowiedź. Jestem pewien, że zmieni to Twój punkt widzenia. Jeśli jesteś zainteresowany mogę zrobić liste książek i stron wartych przeczytania w tym temacie.
Temat słowian jest tak samo pomijany jak kreacja pieniądza - rezerwa częściowa. Nie jest wygodny całemu zachodowi i kościołowi aby prawdziwa historia jednocznyła i wzmacniała państwa słowiańskie.
Slava!
Loogin
piszę szybko, zanim cenzura się kapnie
chętnie zobaczyłbym ten spis linków i książek
co do książki Bieszka (nie czytałem) to trochę odrzucił mnie tytuł drugiej publikacji - o kosmitach na Ziemi, trochę to źle świadczy o autorze...
I co sądzisz o Pawle Szydłowskim na yt?
mike
listę przygotuję w wolnej chwili i wrzucę - generalnie są setki starych książek, kronik, wydanych kilka wieków temu i espółczesne prace w tym doktorskie.
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=219103&from=publication
http://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/docmetadata?id=95333&from=publication
https://books.google.pl/books/about/Kronika_polska_przez_Prokosza_w_wieku_X.html?id=WdpbAAAAcAAJ&redir_esc=y
oprócz tego:
http://innemedium.pl/wiadomosc/prawdziwa-historia-czesc-co-jest-niemiec
http://innemedium.pl/wiadomosc/prawdziwa-historia-cz-ii-co-jest-polak
http://innemedium.pl/wiadomosc/prawdziwa-historia-cz-iii-co-jest-slowianin
http://innemedium.pl/wiadomosc/wandalowie-nasi-przodkowie-pogromcy-rzymu
Bieszk pisze cywilizacjach kosmicznych nie o kosmitach - trzeba przeczytać
Szydłowski wyglada na oszołoma, ale cytuje stare kroniki (!) Po obejrzeniu kilku mialem mentlik - za dużo informacji na raz. Dlatego wolę materiały pisane, ponieważ można zastanowić się i powoli wszystko sobie poukładać. Prezentuje on tak dużo informacji, że przyswojenie jej powoduje trudności a wcześniej dla nie gotowych wiedzy dysonans poznawczy :) Generalnie polecam w małych regularnych dawkach.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 17:59
Bodek
Kto, co to jest sterownik? Język polski zna takie pojęcie? Jak go używa?
Co do kleju? Czy jak buty nie przemakały 1.000 lat, bo były klejone klejem K, to według Ciebie racjonalnym jest używać lub szukać innego kleju? A jakiego wy @helvetia szukacie klejeu? Kleju "Otwartego"? Klej "Otwarty" może nie skleić, bo zapewne jest zwietrzały jak każdy otwarty klej?
A może wam wcale nie chodzi o klej? Może wręcz przeciwnie może chodzi o jeszcze większe zatomizowanie tej społeczności nad Wisłą? Pewne sukcesy już macie ...
Dlatego to ma być taki wikol tylko do drewna, znaczy się skleić się mają te warstwy, które wy chcecie skleić a nie to co powinno być sklejone.
xxx
Skąd wziąłeś te 1000 lat? W Rzeczpospolitej Obojga Narodów ponad połowa mieszkańsców NIE BYŁA KATOLIKAMI.
Polska odnosiła sukcesy jako liberalny (jak na owe czasy oczywiście) konglomerat wielu religii i wielu narodowości.
Vide - sytuacja religijna Polski u szczytu jej potęgi (48 lat po hołdzie pruskim, 37 lat przed zdobyciem Moskwy):
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rzeczpospolita_Obojga_Narod%C3%B3w#/media/File:Religie_w_I_Rz-plitej_1573.svg
I sytuacja etniczna:
http://tnij.org/zv9kijc
admin
Jerry Sparrow
https://www.youtube.com/watch?v=CVTqTP3wilA
Z mojej strony EoT.
MRSE
"Proszę o skupienie się na sprawach finansowych"
Gdyby wszyscy komentujący skupili się tylko na sprawach finansowych, blog straciłby większość swojej wartości, którą w dużej mierze stanowią właśnie dyskusje komentujących ewoluujące często w zupełnie nieprzewidywalnych kierunkach.
Jesteś pewien, że właśnie tego chcecie?
lenon
Wie może ktoś, czy ministerstwo finansów udostępnia gdzieś w necie statystykę wpływów podatku PIT z podziałem na wszystkie rodzaje? Szukam i znaleźć nie mogę. Nawet w załącznikach do ustawy budżetowej daremny trud to szukać. Bez sensu by było gdyby trzeba o takie dane specjalnie występować.
Zbychu
Nie każdy ma ochotę na czytanie o jakichś imperiach słowiańskich, lechitach, kosmitach itp. Od tego są fora o historii, archeologii, mitologii, czy też fantastyce. Komentarze niech ewoluują, ale w nieprzewidywalne kierunki związane z finansami. Bo ja osobiście po to czytam tego bloga, żeby dowiedzieć się czegoś o ekonomii, finansach, inwestowaniu, a nie o badaniach DNA udowadniających, że Słowianie w Europie są od 10 tys. lat.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 21:01
xxx
Za grosz się te fałsze Brauna kupy nie trzymają - wg Brauna mamy się modlić o powrót feudalizmu.
Monarchie takie o jakie mamy się według powyższego modlić to są obecnie w Korei Północnej i w Arabii Saudyjskiej.
Dziękuję Postoję.
Świetny przykład tego, co już opisałem:
"istnieje jeszcze jedna metoda zamienienia ludzi w "sterowanych": poprzez mówienie (w rzeczywistości jeszcze nie sterowanym), że są sterowani przez kogoś, kogo nie lubią i powinni zacząć wykonywać MOJE (samca alfa) polecenia, aby się wyzwolić
Sprawdzone z ogromną skutecznością na międzywojennych Niemcach."
... i Braun WŁAŚNIE TO ROBI.
rav148
Mam taką propozycje żeby np w sobotę lub niedzielę kiedy rynki śpią, odpuścić moderowanie komentarzy, każdy ma przecież szersze spektrum zainteresowan niż tylko finanse.
Wielu z nas będzie przy okazji mogło dowiedzieć się czegoś ciekawego z różnych dziedzin i chyba dobre imię bloga i komentujacych na tym nie ucierpi.
Reset
Aleksejew S.W., Inkow A.A.- Scythians (2010)
Balinski Michał, Lipinski Tymoteusz - Starozytna Polska 01 (1885)
Beaudry Pierre - The Truth About the Jewish Khazar Kingdom (2011)
Braund David, Kryzhitskiy S. D. - Classical Olbia and the Scythian World, From the Sixth Century BC to the Second Century AD (2008)
Brook Kevin Alan - The Jews of Khazaria 2nd edn (2006)
Brzezinski Richard, Mielczarek Mariusz - Men-at-Arms. The Sarmatians 600 BC - AD 450 [2002]
Chmielewski Waldemar, Schild Romuald - Prahistoria ziem polskich t. 1 Paleolit i Mezolit [1975]
Christian David - The Silk Roads in World History (2000)
Curta Florin, Kovalev Roman - The Other Europe in the Middle Ages - Avars Bulgars Khazars and Cumans (2007)
Godłowski Kazimierz, Kozłowski Janusz - Historia starożytna ziem polskich (1976)
Helmold - Kronika Sławiańska
Kmieciński Jerzy - Pradzieje Ziem Polskich t. 1. Od paleolitu do srodkowego okresu lateńskiego [1989]
Hensl Witold, Wiślański Tadeusz - Prahistoria ziem polskich t. 2 Neolit [1979]
Gardawski Aleksander, Kowalczyk Jan - Prahistoria ziem polskich t. 3. Wczesna epoka brązu [1978]
Hensl Witold - Prahistoria ziem polskich t. 4 Od środkowej epoki brązu do środkowego okresu lateńskiego [1979]
Wielowiejski Jerzy - Prahistoria ziem polskich t. 5. Późny okres lateński i okres rzymski [1981]
History of Civilizations of Central Asia v1 The Dawn of Civilization - Earliest Times to 700 BC
History of Civilizations of Central Asia v2 The Development of Sedentary and Nomadic Civilizations 700 BC to AD 250
History of Civilizations of Central Asia v3 The Crossroads of Civilizations AD 250 to 750
Jasienica Pawel - Trzej kronikarze
Jasienica Paweł - Słowiański rodowód
Kamienik Roman - Humanitas barbarzyńców i barbarzyńswo Rzymian
King Charles - Dzieje Morza Czarnego 2006
Latopis Duklanina
Nugent Thomas - The History Of Vandalia (Mecklenburg) [1766]
Rostkowski Grzegorz - Międzynarodowe i wewnętrzne położenie kaganatu chazarskiego w I poł X wieku (2000)
Strzelczyk Jerzy - 01 Rodowód Słowian [Od Prasłowian do Polaków 1987]
Strzelczyk Jerzy - 02 Rozpad jedności. Wielka ekspansja i wczesne państwa słowiańskie [Od Prasłowian do Polaków 1987]
Strzelczyk Jerzy - 03 U źródeł państwowości i narodowości polskiej [Od Prasłowian do Polaków 1987]
Żuławik Mariusz - Piractwo słowiańskie na Baltyku do 1184 roku
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 21:59
kamillo
Reset
Brückner Aleksander - Dzieje kultury polskiej t.1 - Od czasów przedhistorycznych do r.1506 [1930]
Bruckner Aleksander - Mitologia słowiańska i polska
Czupkiewicz Lubomir - Pochodzenie i Rasa Słowian 1996
Gierlach Bogusław - Sanktuaria słowiańskie
Gieysztor Aleksander - Mitologia Słowian [wydanie rozszerzone 2006]
Kossakowski Winicjusz - Polskie runy przemówiły [2011]
Kowalik Artur - Kosmologia dawnych Slowian 2004
Jakubowski Stanisław - Bogowie Słowian 1933
Leciejewski Jan - Runy i runiczne pomniki słowiańskie [1906]
Ochorowicz Juljan - Pierwiastki charakteru narodowego.Szkic z psychologii i kultury pierwotnej Słowian Centralnych 1907
Rozwadowski Jan - Studia nad nazwami wód słowiańskich [1948]
Szyjewski Andrzej - Religia Slowian [2003]
Tomicki Ryszard - Słowiański mit kosmogoniczny [1976]
Tomicki Teofil - Słowiańskie rzeki w Europie przyczynek do starożytności słowiańskich [1925]
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 22:15
3r3
"Jeżeli mowa tutaj o dywersyfikacji oraz o zyskach, to czy zauważyliście, że wprowadzenie pakietu paliwowego oraz planowane wprowadzenie pakietu transportowego zostało zauważone przez inwestorów lokujących swoje pieniądze w akcje spółek związanych z obrotem paliwami i LPG? Na naszych parkietach są spółki, które w ciągu 2-3 miesięcy pozwoliły na zwroty nawet do 100%."
A zauważyłeś że nikt nie inwestuje w Polsce w fabryki silników, nowe huty i nowe odlewnie.
Jakoś nikt nie chce tu inwestować w biznes którego nie można zwinąć overnight.
Tak jakby terytorium nosiło znaczne ryzyka.
Chińczycy w ciągu ostatniej dekady rozbudowali przemysł hutniczy i stalowy wielokrotnie podnosząc wolumeny produkcji, tak że stal jest tania i powszechnie dostępna, a jak tak dalej pójdzie to będą ją rozdawać za darmo. Tymczasem w Polsce "nie opłaca się". Czary - tu się opłaca, tam się nie opłaca. Za to pakiety paliwowe i transportowe się opłacają, nowele ustawy o vat się opłacają, kombinowanie przy podatkach się opłaca, a huta się nie opłaca.
@xxx
Nie rozumiem co się czepiasz Brauna, przecież mamy feudalizm. Formalnie podlegamy prawu a nie je stanowimy, jesteśmy poddanymi.
On po prostu chce żeby to było oficjalnie i bez niedomówień.
Jakoś nikt nie modli się o wolność. Wolność jak korona cesarza - samemu trzeba sobie to wsadzić na głowę, nie da się tego wymodlić.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 22:23
Jerry Sparrow
Jeśli jednak rozpatrujemy go jako wytrawnego historyka to ciężko mu cokolwiek zarzucić. Obejrzałem całkiem sporo jego wypowiedzi i w zasadzie nigdy nie złapałem go na kłamstwie historycznym.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-22 22:53
jacek.s
Po co męczyć się z przemysłem ciężkim, jak można puścić parę cystern z ropą/olejem opałowym/you call it między PL a DE i kasa sama leci. I zamkniesz overnight jak chesz. Przemysł ciężki to odwrócony vat i nieprzespane noce.
Jerry Sparrow
- Podatki w systemie feudalnym 50%?
Pierwszy lepszy link: http://www.finanse-publiczne.wyklady.org/wyklad/594_podatki-w-sredniowieczu.html
- Dziś za podatki finansowane są renty, emerytury, służba zdrowia i ...?
Z litości nie skomentuję. Większość czytelników tego bloga ma wyrobioną opinię na temat tego ile płacą i co dostają w zamian.
- Przykład rozwoju Wielkiej Brytanii w XIX w.?
Zgadzam się że Wielka Brytania burzliwie się rozwijała w tamtym okresie. Pytanie tylko brzmi: co było tego przyczyną? Czy dziki kapitalizm sam w sobie, czy może to że GB okradała swoje kolonie wyjątkowo intensywne w tamtym okresie? Idąc tym tropem można dojść do wniosku, że strategia pasożyta jest strategią wygrywającą. W skali czasu w których istnieją państwa śmiem twierdzić, że niekoniecznie. Obżeranie się bogactwami kosztem innych (chyba) zawsze kończyło się śmiercią grubasa. Rzym, Portugalia, Hiszpania, itp. są tego idealnym przykładem.
- Nie wiem co to są "niewidzialni władcy"...
- Co do kwestii "spisków żydowskich w GER". ?
Temat zbyt głęboki żeby poruszać go na tym blogu. Spłycony do granic możliwości komentarz: jak jest ochota na machanie szabelką to i przyczyna się zawsze znajdzie.
- Braun robi dokładnie to samo co pan z wąsikiem.
Nie znam ani jednej wypowiedzi Brauna w której nawołuje do wojny. Znam natomiast wiele w których publicznie nawołuje aby pod żadnym pozorem na wojnę nie iść. Nawet za cenę strat ekonomicznych. Mówi o tym np. w II części wykładów z ASBIRO. W tym punkcie pudło zupełne.
Komentarz podsumowujący: w mojej wcześniejszej wypowiedzi stwierdziłem tylko, że nie specjalnie zgadzam się z polityczną twarzą Brauna a mimo to ten temat drążysz... Po co? (pyt. retoryczne) Zgadzam się natomiast z oceną Browna dotyczącą całościowej historii Polski - tzn. bez stania się częścią świata chrześcijańskiego Polska nie zaistniałaby na mapie Europy, nie przetrwała by okresu porozbiorowego i okupacji niemieckiej a później powojennej - rosyjskiej. Tylko tyle i aż tyle w temacie.
Zdarzało mi się czytać kilka Twoich wcześniejszych dyskusji i w tym momencie dochodzę do wniosku, że w zasadzie to chyba niepotrzebnie napisałem ten komentarz i dalsze zajmowanie objętości bloga nie ma większego sensu. Jestem głęboko przekonany, że na każdy nawet najlepszy argument, znajdziesz kontrargument. Nie jestem ich jednak ciekaw.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-23 01:07
3r3
"- Dziś za podatki finansowane są renty, emerytury, służba zdrowia i ...?
Z litości nie skomentuję. Większość czytelników tego bloga ma wyrobioną opinię na temat tego ile płacą i co dostają w zamian."
Też mnie litość zdjęła przy tej bredni.
Podatki służą finansowania biurwy, a emeryci i renciści są tam dla pozoru po resztki ze stołu.
"Idąc tym tropem można dojść do wniosku, że strategia pasożyta jest strategią wygrywającą."
#Arcadio mnie ostatnio zwyzywał że jestem pasożytem - solą w oku tej ziemi.
Ale zgadzam się - to jest właściwa strategi rozwoju.
" bez stania się częścią świata chrześcijańskiego Polska nie zaistniałaby na mapie Europy, nie przetrwała by okresu porozbiorowego i okupacji niemieckiej a później powojennej - rosyjskiej. Tylko tyle i aż tyle w temacie."
Tego nie wiemy, nie przeprowadziliśmy eksperymentu.
Być może nie byłoby żadnych rozbiorów gdyby Batory dokończył sprawę, a Rosjan zamiast potraktować po chrześcijańsku byśmy po prostu zniewolili i zjedli.
@spamator12
"@jacek.s jak niemcy wjada czolgami i bedziesz zasuwal jako jedyny z rodziny nie przerobiony na nawoz od rana do wieczora batozony na podworku Pana to odpowiedz na "Po co męczyć się z przemysłem ciężkim" nasunie Ci sie sama."
Cieszy mnie że coraz więcej osób dostrzega, iż powinniśmy mieć rewolwer właśnie po to aby go nie potrzebować. Tak na wszelki wypadek jakby sąsiedzi okazali tradycyjne podejście do naszych relacji.
@xxx
"Maszyna robiła to, co wcześniej ludzie i zwierzęta: tkała, cięła drzewa na deski, zapewniała transport na lądzie i morzu - co drastycznie zbiło ceny tkanin, desek, przewozów."
Oraz NIE ROBIŁA - nie żarła tego co zjadały konie wpływając na ceny zbóż.
Dzięki temu ludzi było stać na dzieci. Warto przeanalizować ceny żywności i cele upraw w XIX w USA.
"Umożliwiła parę niemożliwych wcześniej rzeczy: np. wcześniej niemożliwe było wydobycie minerałów znajdujących się poniżej poziomu wód gruntowych (stąd nazwa górnik - minerały musiałby być wydobywanie z wnętrza gór, gdzie indziej szybko dochodziło się do wód gruntowych) - maszyną parową można by wypompowywać wody gruntowe i się do takich minerałów dostać."
Kłamiesz - można było - takie instalacje jeszcze stoją od XVI wieku. Są to linie mechanicznego przesyłu mocy ze spadku wody (rzeka) na odległość do kilkunastu kilometrów. Można było i to robiono. Kopalń nie wymyślono wczoraj. Nazwa górnik dotyczy tylko naszego rejonu, ponieważ tutaj minerały są w górach wapiennych. Wkoło Częstochowy było zagłębie przemysłowe - Dlatego Austriacy, Brandenburczycy i Szwedzi takie parcie mieli na tę okolicę.
Tak wyglądają takie linie przesyłu mocy:
http://www.lowtechmagazine.com/2013/02/the-mechanical-transmission-of-power-jerker-line-systems.html
Mądralińscy w roczniku statystycznym jakoś nie wspominają że takie rzeczy istniały u zasilały głównie pompy w kopalniach?
Może im nikt sprawozdania nie napisał.
Trzeba by to jakimś dekretem zmienić, bo przecież inną metodą nie uwierzysz że się dało, jak tego GUS nie opublikował.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-23 07:24
3r3
http://www.lowtechmagazine.com/2013/01/mechanical-transmission-of-power-stangenkunst.html
Technologia ma jakieś dwadzieścia wieków albo lepiej, bo Grecy prawdopodobnie wiedzieli jak się takie rzeczy robi, a Rzymianie na pewno robili.
Proszę sobie oszacować ilość drewna i lin jakie pożera taka linia przesyłu mocy, ile łoju, ile roboczogodzin konserwacji i będzie jasna kwestia, dlaczego tak zaciekle zwalczano obce ośrodki przemysłowe by promować własne.
kkk21
http://www.for.org.pl/pl/Rachunek-od-panstwa-za-2015-rok
"... Warto podkreślić, że wydatki na administrację stanowią tylko nieznacznie więcej niż 5% łącznych wydatków państwa"
ale na pewno znajdziecie jakieś inne uzasadnienie do okradania emerytów i wydatków na infrastrukture
3r3
""... Warto podkreślić, że wydatki na administrację stanowią tylko nieznacznie więcej niż 5% łącznych wydatków państwa"
ale na pewno znajdziecie jakieś inne uzasadnienie do okradania emerytów i wydatków na infrastrukture"
To gdzie jest kasa, że budżet ciągle ma deficyt jak takie tanie państwo jest?
Ja Ci podpowiem co źle wyczytałeś w tych bzdurnych statystykach - otóż podatki od urzędników są tam oznaczone jako wpływy do budżetu, tymczasem to budżet sam sobie płaci.
Dzięki temu im większa biurwa tym większe wpływy do budżetu z tytułu ich pensji.
gruby
"Na co mi Twoje złoto? Złoto to jednostka obrachunkowa. Mi są potrzebne Twoje towary. Co takiego masz czego mi trzeba?"
Barter to fajna rzecz, ale mało wydajna. Gdyby pieniądz nie był od barteru lepszy to nigdy by się nie upowszechnił. Nie akceptujesz mojego pieniądza, trudno. To Twoje prawo. Odejdź w pokoju.
"W tym czym się zajmuję z kapitałem nie ma co robić - upycha się to kolanem w środkach produkcji jako formie tezauryzacji."
W świecie zalanym nadprodukcją (sam o tym piszesz) inwestujesz nadwyżki w materiały aby zwiększyć produkcję ?
Ja nie muszę tego rozumieć, w końcu to Twój biznes.
Chociaż z tą nadprodukcją to też nie jest takie pewne. Z rosnącym wiekiem (moim, niestety) coraz częściej łapię się na tym, że pomimo półek zawalonych towarem nie ma co kupić. I nie chodzi przy tym o wycenę produktów ale o ich jakość, chociaż z wyceną też się ostatnio jakieś jaja dzieją:
trzydzieści deko pieczarek brązowych za 5,40 CHF. Samoobsługowy sklep spożywczy sieci Migros, cena z tego tygodnia.
Ktoś się z kimś na coś pozamieniał. Szczegóły tego stwierdzenia pominąłem, żeby nie dać cenzurze satysfakcji.
Arcadio
Mapa wydatków pokazana przez #kkk21 pokazuje na co są wydawane pieniądze. Pytanie czy tak ubogi kraj jak Polska stać na takie wydatki. I gdzie należałoby je przyciąć, żeby sytuację poprawić.
Biurwa to nie jest 5% wydatków państwa. Biurwa jest ukryta w każdym wydatku z tej mapy. Biurwa siedzi nie tylko w urzędach centralnych i zdublowanych urzędach samorządowych ale również w wojsku, policji, sądach, edukacji, służbie zdrowia itd. Problemem jest to, że beneficjentów tego budżetu jest zbyt dużo - kilka milionów osób plus kilka milionów emerytów i rencistów. A pracować ma na to kolejnych 10-12 mln ludzi pracujących w przemyśle , handlu czy rolnictwie.
Na pytanie #3r3 gdzie są pieniądze, zamieszczam link do informacji MF o podatku PIT za 2015.
http://stooq.pl/n/?f=1115545&c=1&p=4+22
Na 24 mln podatników płacących PIT średni wartość podatku to 2400 PLN ! Tak, nie zapomniałem o żadnym zerze. Polacy płacą średnio 200 zł podatku PIT miesięcznie, a płaczą że opresyjne państwo ich wyciska i że to bogaci mają płacić więcej.
Najciekawsze jest to, że Ci płacący 200 zł miesięcznie chcieliby mieć piękne autostrady, sprawną policję, silne wojsko, super służbę zdrowia i edukację.
Gdyby np. zlikwidować państwową edukację i służbę zdrowia to nagle uwolniłoby się prawie 170 mld z budżetu. Można by całkiem zlikwidować PIT i obniżyć VAT, a nawet zbilansować budżet. Tylko, że Ci płacący teraz 200 zł podatku gołodupcy musieliby się zacząć edukować i leczyć na wolnym rynku. Ciekaw jestem ile usług medycznych i edukacyjnych by zakupili za 200 zł miesięcznie.
SSJ
"To gdzie jest kasa, że budżet ciągle ma deficyt jak takie tanie państwo jest?"
Nie masz pojęcia? Spytaj naszych lokalnych kompradorów. Zobacz tylko ile pieniędzy poszło w Warszawie na tzw. "aferę reprywatyzacyjną". I to dotyczy zwykłych urzędników, czy prawników. W samej Warszawie jest już prowadzonych 150 śledztw, a nie zapominajmy o innych miejscowościach, w których mogło dochodzić do podobnych rzeczy. Pamiętaj również o ludziach, którzy budowali ten złodziejski system. Bardzo ciekawe rzeczy opowiada Wojciech Sumliński, który miał okazję zobaczyć kilkadziesiąt przetargów (mówimy tylko o tych, które on widział), każdy na ponad miliard złotych, w których brali udział ludzie związani z WSI. Lwia część trafia do tych ludzi!
Sprawa jest prosta: Robi się przetarg za 2 miliardy złotych czegoś, co tak naprawdę jest warte 500 milionów złotych, albo i nawet mniej. 1,5 miliarda złotych trafia w ręce różnych dziwnych ludzi. To przez te 25 lat, tym sposobem nawet kilkaset miliardów złotych poszło w błoto.
Można łatwo policzyć. Allianz Arena (stadion większy niż Narodowy) została zbudowana za 340 milionów euro, przy której ludzie, którzy pracowali zarabiali 2000-2500 euro netto. U nas na Stadion Narodowy wydano prawie 2 miliardy złotych, przy którym ludzie pracowali za 2000-2500 zł netto, a wielu podwykonawcom nie zapłacono. Na resztę pytań odpowiedz sobie sam :)
Gdzie się podziały pieniądze? Odpowiem, że budujemy najdroższe stadiony na świecie, najdroższe autostrady, za wszystko praktycznie przepłacamy (celowo, bo ktoś musi na tym zarobić). W Polsce tworzone są projekty jak Aqua Parki w każdym mieście, do których trzeba ciągle dopłacać. Takich projektów jest cała masa, na które kasa poszła w błoto, a na dodatek wielokrotnie przepłacano.
Oczywiście należy również uwzględnić biurwę, która kosztuje. Przecież aż 800 milionów złotych rocznie jest wydawanych na obsługę systemu informacyjnego ZUS!
A na koniec opowiem anegdotę. Moich znajomych oboje rodziców pracowali w budżetówce, obecnie jeden z rodziców jest na emeryturze. Nie wiem ile zarabiają, ale wiem, że dwójce dzieci kupili mieszkania w Warszawie i opłacają ich studia na prywatnych uczelniach, w dodatku żyją raczej nieźle, bo imprezowanie w klubach, czy wakacje za granicą kosztują. Skąd wzięli na to pieniądze rodzice, którzy pracowali całe życie w budżetówce, gdzie podobno słabo płacą? Nie wiem, ale się domyślam.
@Arcadio
""Tylko, że Ci płacący teraz 200 zł podatku gołodupcy musieliby się zacząć edukować i leczyć na wolnym rynku. Ciekaw jestem ile usług medycznych i edukacyjnych by zakupili za 200 zł miesięcznie.""
Zgadza się! Już dawno policzyłem, że gdyby z dnia na dzień wszystko sprywatyzować, to mężczyzna zarabiający średnią krajową nie byłby w stanie utrzymać żony i trójki dzieci, biorąc pod uwagę, że musiałby płacić za edukację oraz prywatne ubezpieczenie zdrowotne. A nie można zapominać, że jakiś podatek pogłówny musiałby być, a także trzeba z czegoś sfinansować emerytury obecnych staruszków. Nie można też zapominać o odłożeniu jakiś pieniędzy na swoją emeryturę.
Wynika to z tego, że jesteśmy po prostu państwem neokolonialnym i jak słusznie zauważyła Elżbieta Bieńkowska: "Za mniej niż 6 tysięcy złotych pracuje złodziej, albo idiota". Obecne 6 tysięcy złotych netto, to 8500 PLN brutto, a łączny koszt dla pracodawcy to ponad 10 200 PLN.
Tylko na każdym kroku przypominam, że żadną ustawą nie da się nic z tym zrobić, skoro np. w województwie Kujawsko-Pomorskim przypada 27 osób bezrobotnych na 1 miejsce pracy.
Oczywiście sprywatyzować można wszystko, ale należy przygotować projekt na najbliższe 20-25 lat, może nawet i więcej i to może się naprawdę udać. Z dnia na dzień przypuszczam, że się nie uda, bo Chicago Boys próbowali to zastosować w Chile.
lenon
Źle się zabierasz za te obliczenia.
Przede wszystkim te 200 zł o, których piszesz nie finansują służby zdrowia. Płacisz na to oddzielną składkę.
Trzeba też wiedzieć, że ceny wszystkich dóbr obecnych na rynku zawierają te 643 miliardy przychodów sektora publicznego.
Dlatego po likwidacji pitu i obniżeniu vatu nie potrzebne byłoby już 170 miliardów tylko o wiele mniej, ponieważ powinna spaść cena tych usług o obniżone podatki w nich zawarte. W takiej sytuacji np. po obniżce pensji nauczyciela czy pielęgniarki siła nabywcza ich poborów nie ulegnie zmianie.
uberbot
"Zgadza się! Już dawno policzyłem, że gdyby z dnia na dzień wszystko sprywatyzować, to mężczyzna zarabiający średnią krajową nie byłby w stanie utrzymać żony i trójki dzieci, biorąc pod uwagę, że musiałby płacić za edukację oraz prywatne ubezpieczenie zdrowotne. A nie można zapominać, że jakiś podatek pogłówny musiałby być, a także trzeba z czegoś sfinansować emerytury obecnych staruszków. Nie można też zapominać o odłożeniu jakiś pieniędzy na swoją emeryturę."
Czemu zakładasz, że trzeba mieć "edukację", "ubezpieczenie zdrowotne", "emeryturę" itp? Masz tyle ile wyprodukujesz. Chcesz więcej? Zdobądź doświadczenie i umiejętności. Niestety obecnie, ktoś kto nie zapracował i tak ma i żyje, bo kradnie temu, który zapracował i był bardziej produktywny. Geny słabe dostają zbyt wiele i nie wiedzą, co mają zrobić... W normalnej sytuacji trzeba szlifować charakter i udowodnić, że jesteś godny. Trzeba zapolować na jedzenie, żeby zjeść. Co dopiero takie luksusy jak leczenie i "edukacja". Jak tu 3r3 wspomniał - wielkie słowa "edukacja" , "służba zdrowia", "emerytura" to tylko wehikuły do napchania sobie kabony przez biurwę. Edukację masz za darmo na ulicy i w bibliotece. Wielu milionerów zaczynało od chodzenia do biblioteki, bo nie stać ich było na książki... Charakter...
kkk21
zrobiłeś dokładnie to czego się spodziewałem:
"na pewno znajdziecie jakieś inne uzasadnienie do okradania emerytów i wydatków na infrastrukture"
:)
"Ja Ci podpowiem co źle wyczytałeś w tych bzdurnych statystykach "
jak fakty nie pasują do Twojej wizji rzeczywistości .. to zmieniasz fakty ? :)
"- otóż podatki od urzędników są tam oznaczone jako wpływy do budżetu, tymczasem to budżet sam sobie płaci."
podatek urzędnika to pewnie jakieś 20-30% ... czyli .. zamiast 5% wydatków administracja pochłania 7%
ale wg Ciebie ciągle podatki służą finansowaniu 'biurw' ... :)
... dalej ... jakie masz kolejne uzasadnienie dla okradania państwa i innych Polaków ?? :)
Arcadio
Znowu przytaczasz linka do dyskusji, którą z Tobą zakończyłem, bo manipulujesz danymi w celu udowodnienia z góry założonej tezy.
Zresztą może i dobrze, bo czytelnicy mają własne rozumy i dobrze wiedzą, który z wymienionych krajów (Chiny, Korea Płd. Polska) jest neokolonią, a który nie i dlaczego.
Nie wiem również co ma oznaczać ten link do struktury własności Samsunga ? Że 54% akcji jest w rękach zagranicznych inwestorów ? To dlaczego Ci większościowi inwestorzy nie wprowadzają do Samsunga własnych ludzi, tylko ciągle rządzą Koreańczycy ? Samsung jest dobrym przykładem świetnej firmy globalnej, która zaczynała jako wspomagany państwowy czebol. Produkowane przez Samsunga magnetowidy VHS nie dawały się właściwie używać, bo psuły się po kilkukrotnym użyciu. Mimo to Samsung nie upadł jak podobne polskie firmy tylko wspierany przez państwo koreańskie uczył się i rozwijał, aby obecnie stać się jednym z największych przedsiębiorstw na świecie. Tak, że Samsung najpierw był czysto koreańską firmą, ale w drodze rozwoju i zagranicznych ekspansji potrzebował kapitału na zagraniczne akwizycje w związku z tym udział inwestorów zagranicznych w jego akcjonariacie rósł. Nie mniej wciąż pełną kontrolę mają nad nim Koreańczycy.
Zupełnie odwrotna sytuacja jest w firmach państwa neokolonialnego czyli Polski, gdzie firmy posiadające znaczną wartość były najpierw niszczone przez rząd sprawujący władzę w Polsce. Później jako nic nie warte, prywatyzowane za grosze, a następnie już jako własność zagraniczna rozwijały się w Polsce, drenując nasz rynek z kapitału.Nie miał bym nic przeciwko temu, żeby np. polskie firmy państwowe czerpały 80% przychodu z zagranicy, a jednocześnie posiadały np. 60% udział zagranicy w akcjonariacie i wciąż były zarządzane przez polskich menedżerów. Ale jakoś w tą stronę to u nas nie działa.
SSJ
"Acha, znów nieśmiertelne "bo jesteśmy neokolonią".
To przypomnę czym skończyły się poprzednie dyskusje porównujące Polskę z krajami, które podobno neokoloniami nie są:
z Chinami:
http://independenttrader.pl/najwazniejsze-wydarzenia-minionych-tygodni-wrzesien-2016-cz-2.html#comment-44322
z Koreą Południową:
http://www.samsung.com/us/aboutsamsung/images/img_ownership_graph_04_02.gif
http://www.samsung.com/us/aboutsamsung/investor_relations/stock_info/ownership_structure.html"
Proszę streścić, bo nie chce mi się marnować czasu na czytanie.
Tak, jesteśmy krajem neokolnialnym i znakomicie to podsumował profesor Rybiński, tłumacząc dlaczego. Artykuł znajdziesz w necie.
@uberbot
"Czemu zakładasz, że trzeba mieć "edukację", "ubezpieczenie zdrowotne", "emeryturę" itp? "
Bo dzięki edukacji proszę Pana jestem w stanie zdobyć zawód, a potem zarabiać jakieś sensowne pieniądze. Ponadto edukacja sprawia, że człowiek się rozwija, a jak się rozwija, to przestaje myśleć jak przeciętny leming.
Bo dzięki ubezpieczeniu zdrowotnemu, nie będzie człowiek musiał płacić nie wiadomo jakich pieniędzy za leczenie. Mój znajomy za trzy szwy zapłacił 600 zł. Ciekawe ile by zapłacił, gdyby stało mu się coś poważniejszego? Mojego kolegi ojciec pojechał kiedyś pracować na czarno do Niemiec. Miał bidulek pecha, że na budowie poleciała na niego ściana, która go przygniotła. Ale miał też szczęście, że udało im się dojechać do Polski. Jak to podsumował jego syn: "Gdyby nie ten fakt, to przez wiele lat musielibyśmy spłacać kredyt za leczenie w Niemczech".
Bo dzięki pieniądzom odłożonym na emeryturę, może Pan potem żyć. Nikt nie jest niezniszczalny i nikt nie będzie w stanie pracować aż do setki. Tak wiec ludzie odkładają pieniądze, potem je inwestują i sobie jakoś żyją.
Wydaje mi się, że wszystko w bardzo prosty sposób wyjaśniłem. Sprawa jest bardzo prosta i zdziwiło mnie w ogóle, że takie pytania zostały zadane. Słyszałem je kiedyś, jak tłumaczyłem to gimnazjalistom, podczas LEM. Ale ich akurat rozumiem, bo są jeszcze młodzi i niewiele wiedzą o życiu.
A kto powiedział, że musi istnieć biurwa, aby była edukacja, emerytury (własne odłożone pieniądze), czy ubezpieczenia zdrowotne? Edukacja, jak i ubezpieczenia zdrowotne mogą być prywatne.
Proszę Pana, to jak chodzili do biblioteki, to znaczy, że była darmowa. Ktoś za to musiał za to zapłacić, a tym samym w Pana rozumieniu wykorzystywali pracę bardziej produktywnych.
Kradnie komuś? To proszę uprościć system i tyle. Jak uprościmy system, każdy będzie mógł bez problemu otworzyć działalność gospodarczą, to wówczas nie będzie problemu, bo na jedno miejsce pracy nie będzie przypadać 27 osób, a 1, czy 0,5. Wówczas ludzie nie będą się przejmować, a dzisiaj pracują bo muszą. Ale sami sobie taki los zgotowali, to mają.
Zgodzę się co do tego, że ludzie są takimi niedorajdami, że pracują za tak śmieszne pieniądze. Stworzyli sobie taką sytuację, że ciągle muszę pracować u kogoś za śmieszne pieniądze, aby przeżyć. Jakby nie byli niedorajdami, to pracowaliby za większe i wówczas ten wkład do budżetu byłby większy i mieliby za przeproszeniem gdzieś takich "wielkich" biznesmenów".
Chociaż to się zmienia, bo ludzie nie decydują się na potomstwo tak szybko jak kiedyś, a tym samym mają czas i możliwości, aby się rozwijać, no i super.
"Wielu milionerów zaczynało od chodzenia do biblioteki, bo nie stać ich było na książki... Charakter..."
Proszę wymienić tych wielu milionerów, chociaż z 50 :)
Różnica między mną, a takimi ludźmi jak Pan jest taka, że ja uwielbiam konkurować. A zauważyłem, że wielu przedsiębiorców, którzy już coś mają, boją się konkurencji. Może to wynikać dlatego, że ja osobiście znam wiele przypadków jeśli chodzi o moich znajomych, że niekoniecznie udało się im to zbudować, co mają tylko i wyłącznie swoją ciężką pracą i pomysłowością. Przyznam się szczerze, że nawet osobiście nie znam nikogo takiego :) Albo jakieś spadki, pomoc materialna z różnych źródeł itd. :)
Ale często słyszałem o sportowcach, czy różnych artystach, którzy z niczego zrobili coś. Tylko na ich drodze zawsze pojawił się ktoś, kto im pomógł.
Kiedyś znajomego matka opowiadał, jak oni zaczęli od tysiąca złotych swój biznes. A ja zapytałem, czy ten dom, gdzie mieszkają i garaże, gdzie produkują pewne dobra, kupili za te pieniądze. Odpowiedziała, że dostali to w spadku. Bajki to się dzieciom opowiada :)
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-23 16:18
3r3
Dlatego ja tezauryzuję w postaci zdolności do produkcji towarów najwyższej jakości
(w moim rozumieniu niezdzieralności). Pracuję w branżach gdzie jest konieczność
wytwarzania produktów które się nie popsują. Co niektóre rzeczy ze zleceń wsadzone do urządzeń
domowych (nawet pasują - czyli da się) zmniejszają pobór energii o połowę i przedłużają żywotność
elementu poza jakąkolwiek perspektywę emerytalną.
Gdybym miał dostęp do takiej też elektroniki to można by robić produkty, które się raczej nie popsują.
Tylko podaj mi jakieś rozwiązanie ekonomiczne w którym przy obecnym systemie podaży walut
ja mam interes w tym, żeby wyciągnąć coś z samolotu czy robota głębinowego i zrobić z tego pralkę,
zmywarkę, podgrzewacz do wody, który Ty miałbyś kupić za coś tam co produkujesz.
Do wyboru masz w sklepie coś co przeżyje 2-7 lat. Wiem co byś wolał wybrać, ale jak się w obecnym ustroju mamy
dogadać w kwestii moich dochodów przez najbliższe 25 lat?
No muszę wymyślać Ci części do zmywarki co się będą psuły, a Ty musisz wymyślać jak zdobywać walutę,
żeby mi nią płacić. A BC drukuje i drukuje.
Kretyńskie - no absolutnie; dogadamy się jakoś sami z tym wekslem na złoto? Chcesz coś co się nie psuje?
Bo mi złoto niepotrzebne, też bym chciał coś co się nie psuje - robisz coś takiego?
@Arcadio
Dokładnie tak jak piszesz - wydatki biurwy są ukryte po całej mapie.
Tylko do tego trzeba umieć czytać te mapy.
Wszak to nie kosmici podejmują decyzje o tych wydatkach tylko biurwa.
I nie - nie podejmują ich obywatele w wyborach.
Z mojego punktu widzenia księgowanie wpływów w polskim budżecie
jest typowe dla spółek które zatapiam, są tam nieregularności powodujące rzodęcie przychodu
i utajanie wydatków pod różnymi postaciami, a nawet ich zupełna niejawność w bilansie
(outsourcing do agend - firm pomocniczych z odroczeniem).
Tak - Polska wygląda jak firma przygotowywana do kontrolowanej upadłości i wyprzedaży.
"Ciekaw jestem ile usług medycznych i edukacyjnych by zakupili za 200 zł miesięcznie.:"
Zapewne tyle co większość kupuje - żadnych. Na chorowanie trzeba mieć czas i oszczędności.
#lenon zwraca uwagę że po cięciu wydatków byłoby taniej - zniknąłby efekt akcyzowy na pracę.
@SSJ
Ja bardzo dokładnie wiem gdzie jest kasa i co za bajki są podane w tej sprawozdawczości, ale trzeba by
napisać artykuł o tym jakie są rzeczywiste koszty utrzymania biurwy i rozrost tych kosztów zniszczy każde
państwo w takim systemie alimentacji, jak nie zadziała cargo kult.
A nie widzę kosmitów chętnych nas dotować, najwidoczniej musimy zrobić wszystko sami, a tego nie robi się
w biurze od podejmowania decyzji o pozwalaniu na ścinanie drzew na własnej działce i ustawieniu fotozłodzieja.
To co wymieniłeś to właśnie są koszty prowadzenia biurwy.
Akurat piszę szeroki artykuł o rezultatach etatyzmu na przykładzie kraju, który miał luksus zbudować
sobie taką hucpę w izolacji. I jak ich na tm obrabowano umową o szybkim handlu.
"A nie można zapominać, że jakiś podatek pogłówny musiałby być, a także trzeba z czegoś sfinansować emerytury obecnych staruszków."
A to jest akurat problem tych staruszków z czego będą żyli.
Niech sobie idą pozwać Jaruzela - Rzepliński im to przyjmie na wokandę :)
"Obecne 6 tysięcy złotych netto, to 8500 PLN brutto, a łączny koszt dla pracodawcy to ponad 10 200 PLN."
Chwila, nie rozpędzaj się, a biurko, sanitarka, szafka, ciuch roboczy, prąd, ogrzewanie, materiały do pracy?
Kto niby za to płaci zanim pracownik zarobi na siebie?
Inwestor z ciemnej strony Księżyca?
@kkk21
"... dalej ... jakie masz kolejne uzasadnienie dla okradania państwa i innych Polaków ?? :)"
Nie umiesz czytać sprawozdań.
Koledzy je tu już pobieżnie rozebrali.
Mamy w tym nieco praktyki bo sami budujemy takie "sprawozdania" i sama w nich najprawdziwsza prawda
jaką wierzyciele przyjmą aby spółki działały.
Jak Ci się podoba tak jak jest to daj mi jeszcze raz pierwsze lata panowania Tuska po ubiciu Kaczki.
Ja Ci znowu tak autostrady kruszywem podsypię że się rozlecą w dniu odbioru.
Karuzele jak się zaczną kręcić to będziesz miał w kraju lunapark.
Mnie się podobało za Tuska, podoba mi się teraz za Kaczki, ja się dostosuję.
Tylko ze strachem patrzę czy moje dzieci też będą takie zaradny, czy może im jednak
jakiś normalniejszy ustrój zostawić. Bo za ten bajzel jaki jest to mogą mi łaskawego chleba na starość
nie dać jak już nie będę wiedział jak się nazywam.
Nadzieja w tym że dzieci wydają się być na razie przytomne. Ale ciągle trzeba im powtarzać żeby
te brednie co przynoszą z socjalistycznej szkoły przemyślały samodzielnie.
Reset
@ MRSE
" @admin
"Proszę o skupienie się na sprawach finansowych"
Gdyby wszyscy komentujący skupili się tylko na sprawach finansowych, blog straciłby większość swojej wartości, którą w dużej mierze stanowią właśnie dyskusje komentujących ewoluujące często w zupełnie nieprzewidywalnych kierunkach
"
Potwierdzam. Bez roznorodnosci tematow ktore teraz tu mamy , ten blog by mial po max 10 komentarzy pod dany temat :) #admin grzmi bo chyba nie rozumie dlaczego tyle mu sie tu ludzikow znalazlo. A dodatkowo stosuje podwojne standardy w moderacji. :)
-----------------------------
Zgadzam się z tym apelem.
Był sobie kiedyś blog niejakiego Kuczyńskiego. Chwilowo był mega popularny. Ludzie próbowali tam pisać prawdę, korzystając z wolności słowa. Ale szybko okazało się, że Kuczyński to niski stopniem funkcjonariusz reżimu kolonialnego, i wolność słowa dotyczy tylko wpisów wielbiących Balcerowicza, krytyka reżimu kończyła się wycięciem wpisu lub banem. Podobnie jak użycie słowa "Żyd". Gdy cenzura wycinała nawet informacje, że zarząd FED to Żydzi, mądrzy ludzie porzucili tamten blog.
Był sobie poźniej mega popularny blog Wojtka Białeka. Prywatnie poglądy jego są bliskie nam. Ale kontrakt z Unicredito nie pozwalał na wolność słowa. W przeciwieństwie do zadaniowanego Kuczyńskiego, Wojtek "sprawiedliwie" wycinał wszelkie wpisy odnoszące się do polityki i historii, te bałwochwalcze dla reżimu też. Wartość pozostałych komentarzy okazała się tak żenująca, że mądrzy ludzie porzucili tamtego bloga, ograniczając się tylko do czytania wpisów autora.
Tu mamy względną wolność słowa. Chwała za to IT21. Bo bez krosowania wiedzy finansowej, historycznej, geopolitycznej, biznesowej, psychologicznej, filozoficznej - nie ma można zrozumieć jak działa świat.
Jeśli musi być tu cenzura, niech to będzie wyłącznie cenzura merytoryczna, a nie tematyczna. Wycinać proszę wpisy np. usera xxx, bo jego uparta ignorancja obraża inteligencję innych użytkowników. Komentarze merytoryczne stąd są linkowane, i dzieje się to z pożytkiem dla klikalności tego bloga i celów biznesowych autora.
Ostatnio modyfikowany: 2016-10-23 20:49
PLanktON
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/400-tys-zl-na-konferencje-ministra-z,186,0,2177210.html
"400 tys. zł - tyle Ministerstwo Środowiska wydało na konferencję zorganizowaną wspólnie z Kongregacją Nauki Wiary Stolicy Apostolskiej. Połowa tej kwoty poszła na katering podczas imprezy i wystawną kolację na Zamku Królewskim w Warszawie. Resort zapłacił też m.in. za przylot eksperta zespołu smoleńskiego Chrisa Cieszewskiego i dojazd współpracowników o. Rydzyka – ustalił portal OKO.press. "
:D:D:D:D:D:D:D
Dziękuję, dobranoc, można gasić światło od gromnicy....
Crimi
@reset
Proszę o linka o UFO
bo chyba admin (!) wyciął.
jacek.s
Chyba za bardzo nie zrozumiałeś sarkazmu,no nic, zdarza się. Jestem jak najbardziej za przemysłem ciężkim. Amerykanie podobno już się dławią od wyprowadzenia dużej produkcji do Chin.
Krzysiek3
Piszesz o jakiś drobniakach. Jak Cię tak bardzo interesuje "na co kasa idzie", to sprawdź ile dostają pieniędzy "fundacje" np. w Warszawie od pani bufetowej. I jakie są to fundacje (nazwiska beneficjentów, jak Stępień, Komorowska, Lis ... chyba nie są przypadkowe?). No i wciąż nie mogę się doszukać brakujących 1,6 mld zł które zniknęły przy budowaniu Stadionu Narodowego (miał kosztować 600 mln a wyszło prawie 2 mld). Litościwie nie wspomnę od kosztach budowy autostrad ... drożej niż w Reichu. A ty o jakichś kieszonkowych.
greg240