Gdy w 1991 roku podpisano akt założycielski Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, nikt nie przypuszczał, że jej rozwój będzie tak dynamiczny. Pierwsza sesja z udziałem 7 domów maklerskich obejmowała notowania zaledwie 5 spółek. Przy 112 zleceniach osiągnięto łączny obrót w wysokości 1.990 zł.
Oczywiście początki giełdy nie obyły się bez kilku wpadek oraz przynajmniej dwóch baniek spekulacyjnych. Do jednej z nich doszło w 1994 roku. W trakcie szczytu pierwszej hossy na polskiej giełdzie zadebiutowały akcje Banku Śląskiego. Sprzedawano je po znacznie zaniżonej cenie. Był to efekt tzw. „dziadowskiej prywatyzacji”. Skorumpowane państwo, wyprzedawało w tamtym okresie spółki, za ułamek ich realnej wartości. W konsekwencji akcje Banku Śląskiego miały w ofercie publicznej wartość 500 tyś. zł (przed denominacją złotówki), natomiast po wejściu na parkiet już niemal 7 mln i to po pierwszym dniu notowań. Był to okres gdy tzw. „ulica” inwestowała w akcje wierząc, że te nigdy nie tanieją. Atrakcyjna cena Banku Śląskiego spowodowała, że po swoje udziały ustawiło się w kolejce 820 tyś. inwestorów. Redukcja zapisów była ogromna. Wpływowi gracze zarobili na tej prywatyzacji krocie, inwestorom mniejszościowym pozwolono cieszyć się ograniczonym zyskiem.
Tego typu zjawiska są bardzo powszechne na nowo utworzonych giełdach. W zasadzie każda licząca się giełda przechodziła ten okres. Na szczęście mamy to już za sobą.
Dziś GPW to ponad 3000 instrumentów finansowych i obroty w wysokości ok. 70 mld zł rocznie. Warszawska giełda jest największą tego typu instytucją w Europie Środkowej. 29 września 2017 FTSE ogłosił przekwalifikowanie naszego rynku z krajów rozwijających się (Emerging Markets) do rozwiniętych (Developed Markets). Decyzja wejdzie w życie we wrześniu 2018. GPW będzie pierwszą giełdą z regionu Europy Środkowo-Wschodniej zakwalifikowaną do tego grona.
Skoro GPW miała tak dynamiczny start, dlaczego nie jesteśmy zwolennikami inwestowania na rodzimym rynku? Powodów jest kilka.
Mała kapitalizacja
Początkowy rozwój GPW przygasł, a nasza dominująca pozycja w regionie, nie zmienia faktu, że w perspektywie globalnej nadal jesteśmy małym rynkiem. Kapitalizacja dla indeksu WIG to obecnie ok. 330 mld $. Dla porównania indeks Wilshire 5000 skupiający wszystkie spółki notowane na giełdzie w Nowym Jorku (z wyłączeniem ADR’ów) to niemal 30 bln $. Kapitalizacja Apple, czyli największej spółki na NYSE jest 3x większa niż całej polskiej giełdy. Jeśli prześledzimy amerykańską giełdę to znajdziemy co najmniej kilkanaście spółek większych lub zbliżonych wielkością do indeksu WIG.
W praktyce GPW jest zazwyczaj pomijane w zestawieniach wielkości giełd właśnie ze względu na wciąż jeszcze małą kapitalizację. Do grona giełd przekraczających bln dolarów nam daleko.
Co to oznacza dla przeciętnego inwestora? Sporo. Im mniejsza kapitalizacja naszego rynku tym łatwiej przejąć na nim większy udział inwestorom zagranicznym i de facto kontrolować nasze indeksy. Zaangażowanie inwestorów zagranicznych na GPW jest z roku na rok coraz większe i obecnie generują oni ponad 50% obrotów rynku głównego.
Źródło: GPW
Przy okazji warto zwrócić uwagę, że inwestorzy indywidualni stanowią zaledwie 16% udziału na głównym parkiecie i zdecydowanie kierują się w stronę spółek wzrostowych na New Connect – 76%
New Connect od 2007 r. skupia tzw. młode firmy, działające głównie w sektorze nowych technologii (IT, biotechnologia, alternatywne źródła pozyskiwania energii itp.). Z założenia miał być rynkiem, na którym firmy dopiero rozpoczynające swoją działalność, mogły by poprzez emisje akcji pozyskać kapitał na dalszy rozwój. W praktyce wygląda to niestety inaczej. New Connect charakteryzuje się przede wszystkim zerową płynnością. Z tego powodu inwestorzy wykonując zlecenia po cenie rynkowej zazwyczaj sporo tracą. Charakterystyczne dla New Connect jest pompowanie notowań kilku spółek, których wyceny gwałtownie rosną, przy jednoczesnej stracie większości rynku.
NC Indeks obejmuje wszystkie spółki notowane na New Connect od momentu rozpoczęcia działalności. Rezultaty mówią same za siebie. Praktycznie od 2007 roku indeks nieprzerwanie traci.
Źródło: Bankier.pl
Mała ilość instrumentów inwestycyjnych
Polska giełda praktycznie nie oferuje ETF’ów, czyli pasywnie zarządzanych funduszy inwestycyjnych. Mamy w sumie trzy ETF’y od Lyxora z czego tylko jeden daje ekspozycję na polski indeks WIG20. Dla porównania na NYSE mamy dostęp do ponad 2000 pasywnie zarządzanych funduszy, dających ekspozycję na niemalże każdą klasę aktywów i praktycznie wszystkie liczące się rynki. Czemu to takie ważne?
Z dwóch powodów:
- Różnorodność ETFów pozwala nam wyszukiwać najtańsze rynki bądź sektory i tam przekierowywać swój kapitał.
- ETF’y są tanie w utrzymaniu. Zazwyczaj roczny koszt zarządzania nie przekracza 0,60%, a fundusze na główne indeksy są tak tanie, że ich koszt można pominąć. Utrzymanie najpopularniejszego chyba ETF’u na indeks S&P 500 czyli SPY kosztuje zaledwie 0,09 % rocznie.
Dla porównania w Polsce aktywnie zarządzane fundusze każą sobie płacić po 3% i więcej (w zależności od rodzaju) bez względu na osiągane wyniki.
To nie tylko dużo w odniesieniu do ETF’ów, ale również do analogicznych funduszy w Europie. Porównajmy teraz 3,5% do 0,09 % i mamy wyłonionego zwycięzcę. Jeśli dołożymy do tego ok. 2% opłatę „na wejście” charakterystyczną dla aktywnie zarządzanych funduszy to staje się jasne, że nastawione są one głównie na drenowanie portfeli swoich klientów.
No tak, ale przecież nie musimy powierzać środków funduszom? Tu pojawia się problem. Inwestując na GPW nie mamy wielkiego wyboru. Albo inwestujemy w akcje poszczególnych spółek starając się odwzorowywać dany indeks lub sektor i ponosimy horrendalne koszty transakcyjne, albo idziemy w stronę aktywnie zarządzanych funduszy gdzie też słono zapłacimy.
Gdyby jeszcze aktywne fundusze wykazywały jakieś sensowne wyniki to można by przejść nad tym problemem do porządku dziennego, ale niestety tak nie jest. Aż 76% funduszy aktywnie zarządzanych wypada gorzej niż rynek, 16% ma wyniki zbliżone do odpowiadających im indeksów, a jedynie 8% osiąga lepsze rezultaty. Szansa, że zainwestujemy w któryś z tych 8% najefektywniejszych funduszy jest więc bardzo mała. Znacznie rozsądniej i przede wszystkim taniej jest zainwestować w ETF z ekspozycją na niedowartościowany rynek z dużym potencjałem do wzrostu, niż liczyć na „ekspertów” z funduszy aktywnie zarządzanych.
Źródło: opracowanie własne
Jak groźny jest rynek z małą różnorodnością instrumentów i przewagą aktywnie zarządzanych funduszy pokazuje ostatnia afera Getbacku. Z giełdy wyparowało nagle ponad 2,5 mld złotych utopionych w obligacjach korporacyjnych. Aktywne fundusze, które mocno zainwestowały w Getback zostały zmuszone do wyprzedawania swoich aktywów po każdej cenie, tylko po to by odzyskać płynność i oddać środki klientom, którzy zaczęli masowo umarzać swoje udziały. Nie liczyły się fundamenty posiadanych w portfelu spółek, a jedynie konieczność spłaty swoich zobowiązań. W ten sposób ucierpiało wiele firm, które w normalnych warunkach nie powinny doświadczyć spadków.
Doskonałym przykładem może być tutaj dobrze znana nam spółka zajmująca się przetwarzaniem surowców wtórnych. Jej notowania spadły o 70% pomimo, że nadal przynosi zyski i jest znakomicie zarządzana. Stało się to jedynie z tego powodu, że jej głównymi udziałowcami były fundusze inwestycyjne, które zaangażowały swój kapitał w Getback.
Reasumując, zdecydowanie opowiadamy się za większym udziałem ETF’ów, które po prostu biernie naśladują indeks niż menadżerów aktywnych funduszy. Ci nie dość, że okradają swoich klientów to jeszcze przyciśnięci do muru podejmują decyzje bardzo szkodzące notowaniom posiadanych przez nich spółek.
„Klątwa GPW”
Nasza giełda jest chętnie przedstawiana w mediach jako lider rynków wschodzących. Dzieje się tak zwłaszcza w momentach hossy. Poniższa infografika publikowana była na początku 2017 roku gdy indeks WIG faktycznie był po znacznych wzrostach.
Źródło: Morgan Stanley Capital International dla wp.pl
Klątwa GPW polega na tym, że tego typu „sukcesy” są jedynie krótkoterminowe i następuje po nich większa lub mniejsza korekta.
Oczywiście doniesienia medialne, są wykorzystywane przez różnego rodzaju naganiaczy po to by nakłonić ludzi do inwestowania. W bankach pojawiają się produkty strukturyzowane opierające się na akcjach, a konsultanci zwracają uwagę na świetne zwroty jakie dał indeks WIG w ostatnim czasie. Gdy już łapanka inwestorów dobiegnie końca rynek jest na szczycie hossy i trend zaczyna się odwracać.
W praktyce jeśli przyjrzymy się dwóm ETF’om denominowanym w dolarze: jednemu z ekspozycją na rynki rozwijające się EEM (kolor niebieski) i drugiemu na rynek polski PLND (kolor czerwony), to okaże się, że długoterminowo wypadamy gorzej. Poniższy wykres porównuje oba ETF’y od czasu powstania młodszego z nich, czyli PLND. Widzimy sporą korelację pomiędzy nimi, jednak przez większość czasu to polska giełda wypada gorzej.
Mało tego. Można powiedzieć, że pomimo tymczasowych wzrostów ostatnia ponad 9 letnia hossa właściwie ominęła nasz rynek.
Na powyższym wykresie kolorem niebieskim oznaczono indeks S&P 500, zielonym indeks globalny ACWI i czerwonym WIG20. Większość rynków na świecie zyskała od marca 2009 roku średnio ok. 200%, rynek w US ponad 300%, a w Polsce … 45%.
Zbyt duży udział Skarbu Państwa
Niestety na wyniki naszej giełdy w dużym stopniu mają wpływ decyzje polityczne. Spadek obrotów od 2013-2016 przełamaliśmy dopiero w 2017 i to głównie dzięki zaangażowaniu inwestorów zagranicznych. Pomimo trwającej na rynkach globalnych hossy nie udało nam się poprawić wyniku z 2011.
Rynek kontraktów terminowych przeżywa kompletny regres już od kilku lat.
Wielu inwestorów wini za słabe wyniki giełdy decyzje polityczne kolejno następujących po sobie ekip.
Wymienia się m.in.:
- ograniczenie roli OFE i przekazanie ich środków do ZUS, co spowodowało odpływ kapitału od kilkunastu milionów osób,
- próby zaangażowania spółek energetycznych do ratowania polskich kopalń,
- podatek od kopalin w momencie hossy na miedzi (co uderzyło w KGHM),
- podatek od instytucji finansowych, co pociągnęło w dół notowania banków,
- brak rozwiązania problemu walutowych kredytów hipotecznych,
- projekt zwiększania wpływu do budżetu od spółek z udziałem Skarbu Państwa gdy ich wartość nominalna wzrośnie,
- upolitycznienie zarządów spółek i zatrudnianie osób z zerowymi kompetencjami,
- znoszenie dywidend i wypłacanie zysków ze spółek z pominięciem inwestora mniejszościowego (znowu przykład KGHM).
Zawsze gdy rząd położy łapę na spółkach kończy się to dla nich tragicznie. Dzieje się tak, ponieważ rząd musi z czegoś realizować swoje bzdurne obietnice wyborcze i łatać dziurę w budżecie. Gwoli ścisłości nie oskarżamy tu żadnej konkretnej ekipy rządzącej, uważamy że wszystkie były do niczego, a gospodarka wolnorynkowa jest w Polsce mitem. Mamy tu socjalizm w najczystszej postaci i odbija się to również na funkcjonowaniu GPW.
Polityka GPW
Tu również nie mamy się czym popisać. W skrócie można ją określić jako nakierowaną na zwiększenie obrotów z pominięciem kwestii związanych z potrzebami inwestorów indywidualnych. Jeśli przeczytacie główne założenia strategii rozwoju GPW na 2022, którą można znaleźć TUTAJ, to zauważycie, że niewiele punktów w niej zawartych odnosić się będzie bezpośrednio do inwestora indywidualnego. Co prawda widać chęć powiększenia liczby instrumentów m.in. o ETF’y , ale w praktyce nie prędko się tego doczekamy. Podobnie ma się sytuacja z krótką sprzedażą akcji.
Na domiar złego jak wynika z naszych obserwacji i bezpośrednich rozmów Tradera21 z prezesem zarządu GPW, nie mamy co liczyć na zrozumienie potrzeb przeciętnych inwestorów. Nie może być inaczej jeżeli celem nadrzędnym jest wyłącznie zwiększenie obrotów.
Tani rynek – zwłaszcza surowce rolne
Z powyższych rozważań wynika, że polska giełda nie ma mocnych stron. To oczywiście nieprawda i by być obiektywnym trzeba również wskazać na zalety. Niewątpliwie należą do nich znakomite fundamenty wielu polskich spółek, zwłaszcza z sektora spożywczego. Współczynniki P/E (cena przez zysk) czy P/B (cena do wartości księgowej) naszych indeksów biją na głowę te w USA. Wg. starcapital.de Polska jest jednym z bardziej niedowartościowanych rynków, zarówno pod względem CAPE jak i P/E.
Źródło: Starcapital.de
Jeśli spojrzymy na indeksy to również wygląda to bardzo dobrze, zwłaszcza jeśli odniesiemy się do sektora spożywczego lub związanego działalnością z Ukrainą. To właśnie ze względu na bardzo dobre współczynniki dla tych sektorów zdecydowaliśmy się mieć pewną (choć niewielką) ekspozycję na GPW.
Źródło: opracowanie własne
Czy to nie wystarczy? Dlaczego rezygnować z inwestowania na GPW skoro ma tak dobre fundamenty?
Analiza fundamentalna to niestety nie tylko współczynniki. Trzeba spojrzeć na nasz rynek szerzej, z perspektywy inwestora globalnego, który jak wskazaliśmy generuje ponad 50% obrotu.
GPW z perspektywy inwestora globalnego
Skoro większość kapitału na naszej giełdzie pochodzi z zagranicy, warto zastanowić się jak nasz rynek jest postrzegany przez inwestorów globalnych.
Po pierwsze trzeba zdawać sobie sprawę, że nie jesteśmy jedyni. Polski rynek jest jednym z wielu i to wcale nie największym. Dlatego gdy dochodzi do niepokojów na dużych giełdach w Nowym Jorku, Londynie, czy Szanghaju zawsze kapitał będzie uciekał z GPW i innych małych giełd w pierwszej kolejności. Formalnie jesteśmy zaklasyfikowani jako rynek rozwinięty, ale w mentalności inwestorów nadal jesteśmy rynkiem wschodzącym, który nie jest stabilny.
Ponieważ na świecie póki co walutą rezerwową i rozliczeniową jest dolar to również większość globalnego obrotu akcjami jest dokonywana w dolarze. Inwestor z USA patrzy jaki jest kurs dolara do złotówki nim podejmie decyzję o wejściu na nasz rynek. Próbuje zyskać podwójnie, na poprawie notowań na polskiej giełdzie i na umocnieniu się złotówki względem dolara. W przypadku ETF’ów na polski rynek PLND lub EPOL, które są denominowane w dolarze sprawa jest oczywista. Jeśli złotówka będzie się umacniać to ich notowania będą rosły. Odwrotna sytuacja dotyczy osłabiania się złotego i automatycznych spadków na wspomnianych ETF’ach.
Z tego wynika, że nie mamy co liczyć na spektakularne wyniki na giełdzie dopóki dolar umacnia się względem złotówki. Idealna z perspektywy inwestora zagranicznego byłaby sytuacja, w której złotówka znajduje się w dołku i ma już mały potencjał do spadków, a następnie zaczyna się umacniać. Tak było np. w 2001 lub 2017 roku, gdy kurs dolara do złotówki był wyjątkowo wysoki.
Innymi słowy gdy drożeje dolar to tanieją rynki rozwijające się i odwrotnie. Dotyczy to również Polski, pomimo, że od niedawna cieszymy się przyjęciem do grona rynków rozwiniętych. Odwróconą korelację pomiędzy indeksem dolara i ETF’em PLND przedstawia poniższy wykres.
Podsumowanie
Zanim zaczniemy inwestować na konkretnej giełdzie warto przyjrzeć się jej analizując wszystkie za i przeciw. My uważamy, że GPW ma więcej wad niż zalet i nie wygląda na to by miało się to prędko zmienić. Oczywiście winni są tutaj ci, którzy traktują giełdę jak własny folwark. Nie licząc się z prawami gospodarki wolnorynkowej pozostaniemy „rynkiem rozwiniętym” jedynie na papierze.
Co w takich warunkach ma zrobić polski inwestor?
Z pewnością można zapomnieć o oszczędzaniu chyba, że chcemy by nasze oszczędności w krótkim czasie zjadła inflacja.
Pozostaje inwestowanie, ale nie tutaj, nie w Polsce. Na szczęście otworzyły się granice, również dla naszego kapitału. Mamy możliwość dywersyfikowania naszego portfela poprzez inwestowanie na wielu rynkach i nie koniecznie musimy ograniczać się wyłącznie do GPW.
Czy wrócimy kiedyś na polską giełdę?
Obecnie polska giełda jest tania na tle światowych konkurentów, ale nie bardzo tania. Ponadto jesteśmy w momencie gdzie mogą pojawić się spadki w USA, które pociągną za sobą wszystkie rynki. Gdy polska giełda i waluta staną się ekstremalnie tanie, wtedy będzie to dla nas sygnał do powrotu na GPW. Zrobimy to jednak dopiero wtedy gdy sentyment inwestorów do rynków akcji będzie skrajnie negatywny.
Zespół Independent Trader
gruby
"Ponadto jesteśmy w momencie gdzie mogą pojawić się spadki w USA, które pociągną za sobą wszystkie rynki."
co oznacza że GPW nie jest zwierciadłem polskiej gospodarki a pochodną kasyna prowadzonego na Wall Street w Nowym Jorku. Pytanie brzmi zatem po co Warszawa utrzymuje przy życiu amerykańskiego klona ?
Lech
kusy
Dobry artykuł, prawda trochę boli
Dodałbym jeszcze, że niechęć do naszego rynku w oczach inwestora zagranicznego jest coraz większa, gdyż sami pracujemy na to aby być źle postrzegani. Decyzje polityczne sprawiają, że pogarsza się sentyment do naszego kraju, a zwiększają obawy, jeszcze kilka kontrowersyjnych ustaw i będziemy postrzegani jako kraj o niestabilnej sytuacji politycznej.
Nie zgodzę się jednak, że inwestowanie w polskie akcje stanowi duży koszt:
- XTB za darmo
- Degiro - 1,00 zł
Skoro już na tapecie polska giełda, to co sądzicie o akcjach:
- Milkpol - w świetle szansy na zniesienie ceł na rynku Japoni
- Tauron - mega dół, nawet budowa elektrowni atomowej już chyba w cenie
- Trakcja - mega dół, a inwestycji, kontraktów mnóstwo, przychody gwałtownie rosną
Pozdrawiam i powodzenia
xoni
Dodałbym jeszcze jedno: Choć pod względem P/E mamy jedną z najatrakcyjniejszych giełd na świecie to pod względem dividend yield jest jedną z najgorszych.
Jakoś spółki notowane na GPW nie rozumieją, że jak pisał Graham zysk jest świętą własnością akcjonariuszy (właścicieli) - a przykład jak idzie z góry (wspomniane w artykule wyprowadzanie zysków przez spółki państwowe z pominięciem akcjonariuszy).
jumper
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-19 18:00
Lech
jacek.s
Sam ostatnio powoli ruszyłem na zakupy. Środek wakacji, obroty mizerne, gdzieniegdzie leje się krew. Zaglądając na stockwatche i inne bankiery czuć pesymizm na większości walorów. Inaczej mówiąc, czas na zakupy wydaje się dobry. Patrzysz tylko fundamentalnie, czy bawisz się też w jakąś technikę? Osobiście przyglądam się KAN.
@Lech
Ale jak te przebrane komuchy chcą przejąć NBP? Ustawą? Podejrzewam, że na kolejnym posiedzeniu "naszego" rządu (w Izraelu) pisiorki szybko zostaną przywołani do szeregu. Wszak hierarchie i gradacje wypada znać.
wswoj
piszecie:
"Doskonałym przykładem może być tutaj dobrze znana nam spółka zajmująca się przetwarzaniem surowców wtórnych. Jej notowania spadły o 70% pomimo, że nadal przynosi zyski i jest znakomicie zarządzana. Stało się to jedynie z tego powodu, że jej głównymi udziałowcami były fundusze inwestycyjne, które zaangażowały swój kapitał w Getback."
o jaka spolke chodzi? czy chodzi o Astarte?
czy nadal macie pozycje w Astarcie?
Antonov.ua
Sol
"Dodałbym jeszcze, że niechęć do naszego rynku w oczach inwestora zagranicznego jest coraz większa, gdyż sami pracujemy na to aby być źle postrzegani. Decyzje polityczne sprawiają, że pogarsza się sentyment do naszego kraju"
1. w artykule masz jak byk, że 50% obrotów GPW to zagranica. Mało?
2. inwestor na giełdzie kupuje tanio, sprzedaje drogo i jeszcze dywidendę przytuli. Czemu chcesz się dzielić zyskami z zagranicą?
3. model funkcjonowania wielkiego kapitału wobec krajów peryferyjnych jest taki:
- kupić za bezcen w czasie dzikiej prywatyzacji.
- na prywatną polską firmę napuścić polskojęzyczną skarbówkę. upadającego konkurenta przejąć.
- nieliczne, dobrze rokujące startupy kupować w całości
- nie angażować się IPO. IPO robić tubylcom aby od nich wyciągnąć kasę, np. Play.
Nie masz wiec dawców kapitału a spekulantów i rentierów. Po co nam oni. Dla płynności? Prestiżu?
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-19 21:54
buffett
zaczyna się
Lech
Rosja pozbyła się na górce tych obligacji? zamienili na złoto?
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-19 22:39
piotr34
Nie przypominam sobie zebys jechal po platfusach jak rozwalali OFE okradajc Kowalskich na 200 miliardow wiec zamilknij.
Flex
Skoro platfusy kradły to my też możemy i wara o tym pisać.
To jakieś nowe motto?
Ja nadal wolę "Te pieniądze mam się po prostu należą"
lenon
Wracając do sedna.
Wpływy z vat 2015 r. 123 120 798 000
Wpływy z vat 2017 r. 156 801 211 000
PKB 2015 1 799 392 200 000
PKB 2017 1 982 079 700 000
Procent vatu w PKB w roku 2015 -------- 6,84
Procent vatu w PKB w roku 2017-------- 7,91
Różnica 1,07 tj. ------ 21 208 252 790
Zakładając, że ta metodologia jest prawdziwa, a ja tak przyjmuję, oraz wszystkie poważne instytucje europejskie, oraz MF RP, można przyjąć, że realny wzrost z vat w 2017 r. w stosunku do 2015 wyniósł 1,07 % PKB.
Teraz zrobię to co @zieloniutki niejednokrotnie postuluje w kwestii długu, a co kiedyś wyjaśniłem i wyjaśnię po raz koleiny pod koniec mojego wywodu.
Średnie wpływy w ujęciu procenta PKB vatu w latach 2008 - 2015 ----- 7,2
Średnie wpływy w ujęciu procenta PKB vatu w latach 2016 - 2017, kiedy to propaganda zaczęła trąbić o mrzonce uszczelnienia to 7,36%
Różnica wynosi więc 0,16% z lat 2016 - 2017 tj.----- 6 500 000 000 PLN.
Skąd aż taka różnica, a co mogło by świadczyć o jakimś mitycznym uszczelnieniu, wyjaśnię w następnej części.
cdn.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 00:08
lenon
To są setki lat historii.
Geneza modelu funkcjonowania wielkiego kapitału wobec krajów peryferyjnych, daje nam jasny obraz błędów jakie popełniamy.
Jeżeli jako państwo dysponujesz 90% kapitału w danej społeczności, to w jaki sposób chcesz przeprowadzić cywilizowaną prywatyzację ?
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 00:51
easyReader
Żadne goebbelsowskie uśrednianie ("średnie wpływy w ujęciu procenta PKB vatu") tego faktu nie zaciemni myślącym i umiejącym liczyć Czytelnikom.
Innymi słowy: tymi bełkotliwymi manipulacjami to przekonujesz tylko przekonanych. Zaraz pewnie ci zawtórują.
Tylko jeszcze łaskawie podaj o ile zmniejszył się "procent VATu w PKB" pomiędzy 2007 a 2015 rokiem. I obraz będzie pełny.
jumper
https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/mateusz-morawiecki-odbudowuje-wplywy-z-vat-oto-dowod/n7j3slf
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 06:49
3r3
Owce są stworzone do strzyżenia przecież. Życzmy owcom jak najdłuższego zasuwania - więcej korzyści nam przyniosą.
Przekładanie cyferek na wacie służy wyłącznie temu, aby uszczelnić tych w saku i ich wycisnąć, a tym spoza obszaru i tak nic nie można jak się ma za krótki.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 08:55
Tomek (ITT)
Niestety nie możemy podać danych tej spółki i celowo w artykule tego nie zrobiliśmy.
@wswoj
Tak, nadal mamy Astartę w naszym portfelu, a w artykule nie mieliśmy na myśli tej spółki. Astarta działa w sektorze spożywczym.
kusy
_Sam ostatnio powoli ruszyłem na zakupy. Środek wakacji, obroty mizerne, gdzieniegdzie leje się krew. Zaglądając na stockwatche i inne bankiery czuć pesymizm na większości walorów. Inaczej mówiąc, czas na zakupy wydaje się dobry. Patrzysz tylko fundamentalnie, czy bawisz się też w jakąś technikę? Osobiście przyglądam się KAN.
W zasadzie jedno i drugie, można by rzec klasyka:
- spółkę wybieram bazując na fundamentach (sytuacja rynkowa w danej branży, rosnące przychody...)
- a moment inwestycji to już inna sprawa, bo to że spółka jest dobra i perspektywy są obiecujące nie znaczy, że to czas na zakupy (szukanie dołków, wskaźniki...)
Obserwuję wiele spółek ok 60 i czekam na promocje. Czasem to może wyglądać jak łapanie spadających noży, ale przy dobrych fundamentach to ma rację bytu. Chociażby przykłady Tradera21: Cameco Corp (zawsze odbija po zjeździe), Pretium Resources (chociaż tutaj z fundamentami gorzej). Przykład ze Smarttrader: H&M (po aferze z reklamą). Przykład z Tradingforaliving: Tuniu Corp.
Aktualnie wg mnie najciekawsze promocje (long term): Trakcja, Tata Motors, Cobalt27, no i może z groszówek Platinum Group Metals Ltd.
Tykroman
Ciekawy i cenny artykuł aczkolwiek myślę, że porównywanie indeksów S&P 500 i ACWI do WIG20 jest trochę niefortunne. Porównanie powinno być do indeksu głównego WIG, który znacznie lepiej obrazuje stan naszej giełdy i gospodarki. W takim porównaniu nie wypadamy już tak tragicznie. Równie dobrze można zwiększyć zakres porównania do ostatnich 20 lat i tutaj indeks WIG deklasuje S&P 500 albo DAX co oczywiście świadczy tylko o tym, że jesteśmy rynkiem rozwijającym się.
Pozdrawiam.
Arcadio
Niezły artykuł, ale jak zwykle warto podyskutować na temat kilku zawartych tutaj tez:
Piszecie:
"Co to oznacza dla przeciętnego inwestora? Sporo. Im mniejsza kapitalizacja naszego rynku tym łatwiej przejąć na nim większy udział inwestorom zagranicznym i de facto kontrolować nasze indeksy. Zaangażowanie inwestorów zagranicznych na GPW jest z roku na rok coraz większe i obecnie generują oni ponad 50% obrotów rynku głównego."
Kapitalizacja odzwierciedla jedynie wielkość danego rynku czy gospodarki. Jeśli ktoś ma do zainwestowania np. 10, 100 tys czy milion to w czym ma mu przeszkadzać kapitalizacja na poziomie 330 mld $ ? Co innego gdyby chciał zainwestować 100 mld $.
Jeśli akcje są w portfelach mocnych rąk, to niezależnie od kapitalizacji nie da się przejąć udziałów inwestorom zagranicznym.
A jeśli ktoś chce sprzedać swoje akcje to je sprzedaje i nie zależy to od kapitalizacji.
Inwestorzy zagraniczni rzeczywiście generują duży obrót na GPW ok. 50% ale to chyba dobrze bo jest płynność, czyli zupełnie inaczej niż na krytykowanym przez Was, zresztą słusznie, New Connect, gdzie właśnie zagranicy nie ma.
Piszecie:
"mała ilość instrumentów inwestycyjnych"
Ja powiedziałbym adekwatna do wielkości giełdy. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Wy akurat lubicie ETFy, ale inni lubią coś innego.
"Albo inwestujemy w akcje poszczególnych spółek starając się odwzorowywać dany indeks lub sektor i ponosimy horrendalne koszty transakcyjne, albo idziemy w stronę aktywnie zarządzanych funduszy gdzie też słono zapłacimy."
A jakie to są te horrendalne koszty transakcyjne ? Zakup akcji z prowizją 0,39% ?
Zamiast odwzorowywać indeks przez zakupy poszczególnych akcji, albo wchodzić w fundusze można po prostu otworzyć pozycję kontraktami.
Koszt zakupu/sprzedaży kontraktu na WIG20 to 9zł - horrendalny ?
Piszecie:
"Mało tego. Można powiedzieć, że pomimo tymczasowych wzrostów ostatnia ponad 9 letnia hossa właściwie ominęła nasz rynek."
Zgadza się. Jaka gospodarka, taka giełda. Skoro przez 8 lat rządów PO gospodarka polska była w stanie ciągłego kryzysu, choć na świecie cały czas trwała hossa to jak ma być ? Zresztą teraz z powodu planów rozwoju polskiej gospodarki poprzez pieniądze państwowych spółek, które stanowią duży udział w indeksach też jest nie lepiej.
Dodatkowo wykres, na którym porównujecie SP500 z WIG 20 jest nieadekwatny, bo pierwszy to indeks dochodowy a drugi cenowy.
"Zawsze gdy rząd położy łapę na spółkach kończy się to dla nich tragicznie. Dzieje się tak, ponieważ rząd musi z czegoś realizować swoje bzdurne obietnice wyborcze i łatać dziurę w budżecie. Gwoli ścisłości nie oskarżamy tu żadnej konkretnej ekipy rządzącej, uważamy że wszystkie były do niczego, a gospodarka wolnorynkowa jest w Polsce mitem. Mamy tu socjalizm w najczystszej postaci i odbija się to również na funkcjonowaniu GPW"
To nie fakt, że SP jest właścicielem spółek, ale fakt, że rząd podejmuje szkodliwe dla własnych spółek decyzje jest przyczyną, że inwestorzy nie chcą inwestować w polskie spółki.
Wymieniacie ciurkiem jakieś powody rodem z Onetu, bez zastanawiania się jakie mają znaczenie.
Choćby "próby zaangażowania spółek energetycznych do ratowania polskich kopalń".
To akurat była bardzo dobra decyzja. Doszło do pionowego zintegrowania koncernów energetycznych z dostawcami surowca.
Spółki energetyczne tanio kupiły kopalnie, gdy ceny węgla szorowały po dnie.
Ja sam kupiłem wtedy JSW i nie żałowałem, a teraz czekam na niskie ceny miedzi, żeby to samo zrobić z KGHM.
Za to ani słowem nie wspominacie o parafowaniu pakietu klimatycznego, który jest faktycznym zabójcą polskiej energetyki i to z tego powodu, akcje całego sektora ciągle dołują.
Piszecie:
"upolitycznienie zarządów spółek i zatrudnianie osób z zerowymi kompetencjami"
A kiedy to nastąpiło, bo nie pamiętam ? Odkąd żyję, zarządy wszystkich państwowych spółek były i są z nadania politycznego i nic się w tym temacie nie zmieniło.
Poza tym fajnie jak ktoś z zerowymi kompetencjami prowadzi np. taki bank PKO BP czy PKN Orlen i podczas jego zarządzania firmy dynamicznie się rozwijają i przynoszą rekordowe zyski. To jakie kompetencje mają Ci "kompetentni" menedżerowie z ich zagranicznej konkurencji ?
I jeszcze komentarz ogólny:
Giełdy na całym świecie służą generalnie wyzyskiwaniu nieogarniętych przez tych bystrzejszych.
Bo po co i kiedy spółka wchodzi na giełdę ? Jak już właściciel nie widzi perspektyw rozwoju i chce drogo sprzedać swoje udziały - vide Play.
Podobnie robią wszystkie byznesmeny z NC ze swoimi paraspółeczkami -szukają jeleni na biznes, który praktycznie istnieje tylko na papierze.
Przypadków oszukiwania inwestorów mniejszościowych jest mnóstwo i przodują w tym prywatni inwestorzy.
I to jest właśnie efekt wolnego rynku, gdzie każdy robi o mu się podoba.
Na amerykańskiej giełdzie jest mniej takich wałków, właśnie dlatego, że istnieje solidne prawo, które ściga i każe oszustów - czyli taki przerost administracji, który jednak służy inwestorom indywidualnym.
sage_slav
Uważam, że jednym ze sposobów zwiększenia dochodów inwestora jest zwiększenie świadomości i informajci o kupowanych spółkach. a jest to cała otoczka- polityczna, dyplomatyczna, ekonomiczna itp.
Ciężko będąc inwestorem zagranicznym (np na rynku USA) rozumieć jak może odbić się mianowanie np Powella na amerykańską giełde - trzeba zdobyć nowe informacje. Albo np wiedzieć w którym stanie jest jest prawo pracy, i gdzie dana spółka ma główne siedziby.
Na GPW jest o tyle łatwiej, bo żyjemy tym światem. Są pewne rynkowe "okazje" które ktoś siedzący w danym rynku 2 lata zaczyna dostrzegać. Np w niedawnym kupiłem pakiecik za 50k PKN Orlen - nie dość, że spółka była przezemnie wybierana z dna (81; 81,5) to jeszcze wypłacili dyiwende 3 zł za akcje, którą to spółka odrobiła w jeden dzień.. Na GPW w ciągu 3 lat inwestycji nie osiągnąłem jeszcze straty, a nawet ostatni rok był rekordowy (24%+)
Słucham się inwestorów (nie spelukantów), a inwestorzy zawsze podkreślają - im więcej wiesz o spółce, tym mniejsze ryzyko, że Twoja iwnestycja będzie nieprawidłowa. Jednym słowem: inwestuj w wiedze. Ja tylko na GPW mam taki poziom informacji, by z sukcesem inwestować kapitał.
To podkreślał Graham i powtarza Buffet.
Dlatego wszystkich początkujących inwestorów, przestrzegam przed zabawą na innych giełdach, bo to najprostsza droga do zostania SPEKULANTEM (inwestujący bez głębszej wiedzy, inwestujący, bo "rośnie", albo bo "spada") i utraty kapitału.
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 11:02
Tomasz Cekało
Dokupowaliście akcji? Od stycznia sporo potaniała...
Arcadio
Oba te indeksy sa tanie, bo są tego powody.
Wystarczy spojrzeć co wchodzi w skład tych indeksów.
Na GPW pozostały jedynie niedobitki polskiego przemysłu spożywczego. Z bardziej znaczących spółek to Wawel. Są jeszcze "bezmarkowcy" dostarczający do dyskontów jak Tarczyński czy Otmuchów. Naprawdę uważacie, że warto inwestować w takie spółki ?
Przemysł spożywczy w Polsce ma się nieźle, tylko, że nie jest dostępny dla przeciętnych inwestorów bo wszystkie znaczące spółki są prywatne.
Np. mleczarstwo - Danone, Onken, Mlekowita, Mlekpol - wszystko prywatne,
cukier - Pfeifer & Langen, NordSucker, Sudzucker, Polski Cukier - prywatne, ostatni państwowy
piwo - KP SA, Żywiec, Carlsberg - wszystko prywatne - bodajże zostały jakieś akcje Żywca w obrocie,
napoje - CC, Pepsi, Danone, Nestle - wszystko prywatne,
przyprawy - McCormick, Nestle - prywatne
słodycze - Wedel, BArryCalebaut, Cadbury, Wawel, Colian - głównie prywatne, oba ostatnie na giełdzie, Wawel strasznie przedrożony, Colian właśnie wychodzi z GPW
ryby - Lisner, Seko, Morpol - wszystko prywatne
Więc co tak naprawdę nam polecacie z "polskiej" spożywki giełdowej ?
60% indeksu WIG -spoż to Kernel
I tu przechodzimy płynnie do indeksu WIG-Ukr. gdzie są ukryte wszystkie "pralnie" kasy, których nazwy dobrze znacie, bo często się tu przewijają.
Jeśli ktoś przy zdrowych zmysłach myśli, że ukraińskie spółki weszły na GPW, żeby miejscowym inwestorom dostarczać zysków to powinien odwiedzić swojego rodzinnego na początek.
PETER
"Na amerykańskiej giełdzie jest mniej takich wałków, właśnie dlatego, że istnieje solidne prawo, które ściga i każe oszustów - czyli taki przerost administracji, który jednak służy inwestorom indywidualnym."
Celna uwaga, dodałbym jeszcze, że u nas w zasadzie nie funkcjonuje cała gałąź przemysłu prawniczego polegająca na zarabianiu na oszustach. W Stanach na ujawnieniu oszustw podatkowych, zmianie cen w związku z niezgodnym z prawem wykorzystaniem informacji przez insiderów itd. można wiele zarobić. A wszystko właśnie dzięki umożliwieniu kontroli "społecznej", a nie tylko działaniu administracji.
sage_slav
Astart - jeśli ta spółka zajmuję się przetworstwem spożywczym, to wzrost cen spożywki rozumiem odbije się na nich negatywnie (mniejszy popyt, redukcja marży)? Czyli ten sam mechanizm co z PKN-Orlen.
Po co, więc trzymać taką pozycję? Czy uważacie, że spółka pzretwrzająca prod spożywcze wzrośnie, po wzroście cen ich surówki? Jeśli tak to czemu?
@PETER
ciężko chyba wyznaczyć linię między manipulacją, a działaniem zgodnie z portfelem. W sensie - co innego typowa manipulacja, ale nie raz manipulacja łączy się z naturalnym zachowaniem rynku - i wtedy gdzie narysujesz linie?
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 14:46
gasch
"Przemysł spożywczy w Polsce ma się nieźle, tylko, że nie jest dostępny dla przeciętnych inwestorów bo wszystkie znaczące spółki są prywatne."
Dlatego ma się dobrze.
"Colian właśnie wychodzi z GPW"
Wchodzi, bo ma się świetnie i właściciel nie ma zamiaru dzielić się z nikim zyskiem i kontrolą. Przeprowadził ciekawą konsolidacje polskich marek, można by rzec "repolonizację prywatną".
Jak firma działa dobrze i umie sobie zorganizować kapitał pieniężny to jaki ma cel w "byciu" na giełdzie.
Zresztą może ktoś z Was wyjaśni mi, po co spółki wprowadza się na giełdę?
@jumper
Ciekawy link. Ja tam widzę, że proporca VAT do PKB fluktuuje sobie z okresem kilku lat. W latach 2009 do 2012 mieliśmy spory wzrost.
Spadek w kryzysie chyba nie jest niczym dziwnym. Jeśłi PKB w latach 2008-2010 spadłoby podobnie jak w wielu krajach to prawdopodobnie ta proporcja była by dużo "lepsza". Właśnie tyle sensu ma podniecanie się tego typu wskaźnikami. Zresztą zdaj sobie sprawę, że dla obywateli czy przedsiębiorców wzrost relacji VAT do PKB oznacza tylko i wyłącznie wzrost opodatkowania i nie wiem czy to powód do radości. No chyba, że jest się beneficjentem środków budżetowych.
Można to zinterpretować nawet tak, że za rządów PiS podatki szybko rosną :).
Zresztą panowie to są pierdoły, na których temat nie ma co strzępić języka. 1 punkt procentowy w górę czy w dół, jakie to ma znaczenie?
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 14:50
sage_slav
"Właśnie tyle sensu ma podniecanie się tego typu wskaźnikami."
eh gasch, chyba musze zacząć gdzieś spisywać Twoje, lenona i zieloniutkiego przemyślenia i opublikować kiedyś pt "wizja świata wg leminga". Chociaż może lepszy byłby tytuł "brak wizji świata leminga"? Wy macie to do siebie, że zamiast szukać samemu prawdy, szukacie kogoś kto wam powie jak macie myśleć - a potem walczycie zażarcie o tą racje. Widziałem wczoraj na proteście KOD i Obywateli RP, jak rzucili staruszką w policjantów XDD I szczerze mówiąc wszystkich z megafonami bym posadził, bo to było jawne nawoływanie do rozrób (słowa typu: "policjantów jest tylko 5, a was ilu jest? Jak się wszyscy rzucimy to nas nie powtrzymają" - i sa to CZYSTE cytaty)
lenon to w ogóle doje**ł - sam przytoczył dane z któych jasno wynika, że dochody VAT wzrosły % w ujęciu do PKB - ale tego nie widzi. To już chyba gorzej byc nie może, jak ktoś patrzy na białe i mówi, że to czarne to już nie ma dla niego ratunku. Tz jest - też kiedyś ze smutkiem musze przyznać, że byłem lemingiem (co prawda, nie aż tak ekstremalnym), ale to było za czasów gimnazjum/liceum - i tą samą nadzieję widze dla naszych 3 muszkieterów - lenon, gasch i zieloniutki - chłopaki. Wróćcie tu jak już wam wąsy urosną
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 15:23
notoric23
https://m.money.pl/wiadomosci/artykul/artykul,233,0,2411497.html
Arcadio
Napisałem prywatne w odróżnieniu od tych publicznych - czyli giełdowych.
Nie chodziło mi tutaj o pochodzenie kapitału czy prywatne, czy spółdzielcze czy państwowe, bo to nie żadnego znaczenia.
Pisałem o tym, czy da się kupić akcje danej spółki.
"Zresztą zdaj sobie sprawę, że dla obywateli czy przedsiębiorców wzrost relacji VAT do PKB oznacza tylko i wyłącznie wzrost opodatkowania i nie wiem czy to powód do radości. No chyba, że jest się beneficjentem środków budżetowych"
W skali makro może i oznacza wzrost opodatkowania, ale w skali mikro oznacza, że większość płaci tyle samo, bo stawki nie wzrosły, tylko więcej teraz płaca oszuści, którzy wcześniej nie płacili, a jeszcze dostawali zwroty.
Żeby to zrozumieć trzeba się choć na chwilę wyrwać z mentalności oszusta, a spróbować pomyśleć jak prawy obywatel i przedsiębiorca.
Skoro w kraju są określone stawki podatku VAT i średnia ważona wychodzi powiedzmy w okolicy 10%, to przy PKB na poziomie 2000 mld ma wpływać jak wół ok. 200 mld. Skoro wpływa mniej tzn., że ktoś kradnie. I to jest oszustwo w stosunku do prawego przedsiębiorcy, bo ma pogorszoną konkurencyjność biznesu w stosunku do oszusta.
"Zresztą panowie to są pierdoły, na których temat nie ma co strzępić języka. 1 punkt procentowy w górę czy w dół, jakie to ma znaczenie?"
No takie ma znaczenie, że 1% PKB to jest 20 mld PLN - mniej więcej tyle ile było potrzeba na 500+.
Lech
Teraz dopiero szykują zamach na OFE bo zabiorą 25% do własnej kieszeni a resztę może dostaniesz jak zapłacisz od tego 75% podatku?
Kto ma inwestować w akcje państwowych firm jak te mają tysiące wydatków na rzecz Pislamu? i za naszego życia nie wypłacą dywidendy?, że wspomnę elektrownie atomowe, górnictwo gazociągi do Norwegii i "USA i Kataru?" utrzymanie dla księży kościołów i kiboli ze strzelnicami? dotacje i kredyty dla Ukrainy socjały i premie dla swoich itd itp..
zieloniutki
"Niestety nie możemy podać danych tej spółki"
a można się dowiedzieć, skąd ta "niemoc" się bierze?, jaka jest przyczyna tej tajemniczości?
@sage_slav
"...50k PKN Orlen - nie dość, że spółka była przezemnie wybierana z dna (81; 81,5)..."
taaa, ale kolega chyba zapomniał o tych pakiecikach z marca za ponad 90;), przypomnę, tak kolega pisał w marcu:
"Nie wiem jak wy, ale ja zakupiłem pakiecik Orlenu :)"
@Arcadio
"No takie ma znaczenie, że 1% PKB to jest 20 mld PLN - mniej więcej tyle ile było potrzeba na 500+."
skąd zatem w okresie "prosperity" i okresie wpływów tych "ekstra miliardów" wzięło się te ponad 100 mld długu zaciągniętego przez dojną zmianę? - pewnie z kosmosu:)
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 18:39
greg240
"dochody VAT wzrosły % w ujęciu do PKB"
to nie ma znaczenia doczasu jak nie porównasz tego z baza monetarna, jak kiedys byla mniejsza a teraz wieksza to oczywiste ,ze bedzie wieksze pkb liczone miara PLN. Nie wnikam w wasza dyskusje, marzy mi sie abyscie uwzgleniali baze monetarna przy porownywaniu danych. Poprzedni rzad byl z dupy ten tez jest:(
3r3
Płynność na GPW zapewniają zagraniczni, a na NC nikt ponieważ nikt z wewnątrz kapitału nie używa na rynku wewnętrznym, ponieważ jest to szkodliwe dla kapitału i niebezpieczne. Ta projekcja zagranicy to są środki kapitałowe potrzebne do rabunku i niczym nie różnią się od innych form eksploatacji, po prostu środek materialny zamiast wcześniejszego, niemieckiego obozu koncentracyjnego nazywa się dziś niemiecką montownią. Oczywiście można dla żartu nazywać to polską montownią, ale nie żałujmy sobie wtedy przymiotnika i dla obozu - pierwowzoru^^
"fakt, że rząd podejmuje szkodliwe dla własnych spółek decyzje jest przyczyną, że inwestorzy nie chcą inwestować w polskie spółki"
Działanie na szkodę jest o ile pamiętam ścigane z urzędu, zarzucasz więc ministrom skarbu dopuszczanie się przestępstw rękoma mianowanych totumfackich.
"To akurat była bardzo dobra decyzja. Doszło do pionowego zintegrowania koncernów energetycznych z dostawcami surowca. "
O ile tam w dziurze jeszcze jest surowiec kosztowo racjonalny do wydobycia^^
"Spółki energetyczne tanio kupiły kopalnie, gdy ceny węgla szorowały po dnie. "
Krasulę kupili, pytanie czy ona mleczna jeszcze będzie i za ile^^
"Ja sam kupiłem wtedy JSW i nie żałowałem, a teraz czekam na niskie ceny miedzi, żeby to samo zrobić z KGHM. "
Przy odwróconym vat? Przecież KGHM to teraz żyła podatkowego złota.
"Odkąd żyję, zarządy wszystkich państwowych spółek były i są z nadania politycznego i nic się w tym temacie nie zmieniło."
Nie przesadzaj, nie zawsze z politycznego, czasem z rozkazu twardogłowych.
"Giełdy na całym świecie służą generalnie wyzyskiwaniu nieogarniętych przez tych bystrzejszych. "
Wskaźniki GPW & dzietność w kraju wskazują że wyzyskano skutecznie.
"bo stawki nie wzrosły, tylko więcej teraz płaca oszuści, którzy wcześniej nie płacili, a jeszcze dostawali zwroty. "
Komentuję to uśmiechem kota z Cheshire^^
"Żeby to zrozumieć trzeba się choć na chwilę wyrwać z mentalności oszusta, a spróbować pomyśleć jak prawy obywatel i przedsiębiorca. "
Żeby do lochu zawlekli? Traktor zabrali? Z kamienicy popędzili? Lokatę na 18% wcisnęli, polisolokatę i opcje? Szkodzisz samą propozycją^^
"Skoro w kraju są określone stawki podatku VAT i średnia ważona wychodzi powiedzmy w okolicy 10%, to przy PKB na poziomie 2000 mld ma wpływać jak wół ok. 200 mld. Skoro wpływa mniej tzn., że ktoś kradnie."
Nie, to znaczy że ustawa o vat zawiera więcej stron, rozporządzeń i tekstów wykonawczych, interpretacji oraz praktyki na podłodze w Urzędach.
@PETER
"W Stanach na ujawnieniu oszustw podatkowych, zmianie cen w związku z niezgodnym z prawem wykorzystaniem informacji przez insiderów itd. można wiele zarobić. "
W Polsce też można zarobić, tylko nie tak jak w USA złota, a zwyczajnie żelaza.
@gasch
"Zresztą panowie to są pierdoły, na których temat nie ma co strzępić języka. 1 punkt procentowy w górę czy w dół, jakie to ma znaczenie?"
Ma! Jak Tusku podniósł watę o punkt to cieszyłem się jakbym na loterii wygrał.
Ile pomidorów we mnie poleciało przy tym śniadaniu^^
@zieloniutki
"skąd zatem w okresie "prosperity" i okresie wpływów tych "ekstra miliardów" wzięło się te ponad 100 mld długu zaciągniętego przez dojną zmianę? - pewnie z kosmosu:)"
Z grzeczności nie pytasz dokąd poleciały?
Sol
"Bez tych 50 % będzie całkowita klapa, akcje 3 razy tańsze i złotówka na dnie"
Świetnie! Dokupię sobie dywidendowych i będę mieć stopę dywidendy 15%-20%. Po co Ci drogie akcje? Z wyjątkiem sytuacji gdy już je posiadamy i planujemy sprzedać, nie widzę sensu aby kibicować drogim akcjom.
Natomiast jeśli kondycja złotówki ma zależeć od ilości zagranicznego kapirału w PL to chyba coś nie halo z konstrukcją naszej waluty.
lenon
Powiedz Ty mi, od kiedy to wzrost wpływów budżetowych jest tożsamy z uszczelnieniem systemu podatkowego?
Liczyłem na to, że jesteś świadomy, zależności wpływów, chociażby biorąc pod uwagę ilość rozdawanej waluty. Nie mam tu na myśli tylko typowego rozdawnictwa typu +, ale mam na myśli również wszystkie działania rządu, które bezpośrednio wpływają na wzrost wpływów podatkowych.
Trzeba wiedzieć, zresztą niejednokrotnie o tym pisałem i nikt nie jest w stanie tego podważyć, że z każdej złotówki wypłaconej na ulicę, rząd zgarnia do swojej kiesy 80 gr. To taki silnik o sprawności 80%.
Wiesz co @Arcadio, to jest jakaś paranoja, a raczej nie, świadome łganie prosto w oczy, w celu dojścia do perpetuum mobile.
Nigdy nie widziałem wyliczeń ile waluty zostało uszczelnionej.
Premier w demagogicznym wystąpieniu twierdzi, że 40 miliardów.
Jak do tego ma się ten wykres?:
Największym absurdem z tego wszystkiego, były wpływy z Vat w pierwszym kwartale 2017 r. Nagle, ni stąd ni zowąd, wpływy z analogicznego okresu 2016 r były wyższe o 40%., w grudniu tegoż roku natomiast, były najniższe w historii. Nie trudno zatem oszacować ile w celach dzisiejszej propagandy zajmuje miejsce likwidacja kwartalnego rozliczenia.
Co tu dużo gadać. Jest wskaźnik obrazujący ściągalność vatu, a wygląda on tak:
Wracając do sedna.
Wpływy z vat 2015 r. 123 120 798 000
Wpływy z vat 2017 r. 156 801 211 000
PKB 2015 1 799 392 200 000
PKB 2017 1 982 079 700 000
Procent vatu w PKB w roku 2015 -------- 6,84
Procent vatu w PKB w roku 2017-------- 7,91
Różnica 1,07 tj. ------ 21 208 252 790
Zakładając, że ta metodologia jest prawdziwa, a ja tak przyjmuję, oraz wszystkie poważne instytucje europejskie, oraz MF RP, można przyjąć, że realny wzrost z vat w 2017 r. w stosunku do 2015 wyniósł 1,07 % PKB.
Teraz zrobię to co @zieloniutki niejednokrotnie postuluje w kwestii długu, a co kiedyś wyjaśniłem i wyjaśnię po raz koleiny pod koniec mojego wywodu.
Średnie wpływy w ujęciu procenta PKB vatu w latach 2008 - 2015 ----- 7,2
Średnie wpływy w ujęciu procenta PKB vatu w latach 2016 - 2017, kiedy to propaganda zaczęła trąbić o mrzonce uszczelnienia to 7,36%
Różnica wynosi więc 0,16% z lat 2016 - 2017 tj.----- 6 500 000 000 PLN.
Dlaczego uśredniam.
Rządy jak świat długi szeroki stosują różnego rodzaju zabiegi księgowe w celu mamienia tłuszczy. Z tego powodu obraz długoterminowy jest bardziej rzeczywisty. Sztuczki działają tylko na krótką metę.
Co zatem zrobił nasz rząd ?
Zrobił ten sam manewr co z długiem, napożyczał waluty ponad potrzeby w pierwszym roku swoich rządów, żeby w kolejnych mógł wciskać kity o braku wzrostu zadłużenia mimo socjalistycznej polityki.
Przez większość 2016 r MF wstrzymywało zwroty vat, żeby w grudniu zwrócić przedsiębiorcom kwoty zaległe + zwroty awansem za styczeń i luty 2017 r. Tym sposobem przetransferowano część wpływów z roku 2016 na 2017.
Następna sprawa o, której nikt nie wspomina, to likwidacja kwartalnych rozliczeń.
Duzi przedsiębiorcy płacący dużo vatu zapłacili w styczniu 2017 r podatek za październik, listopad i grudzień 2016.
De facto płacąc podatek w za październik i listopad w 2017 r zapłacili za 13 i 14 miesiąc w roku co nigdy wcześniej w historii się nie zdarzyło.
Ile było tej waluty przetransferowanej z roku 2016 na 2017, nie wiem. MF w odpowiedzi na moje zapytanie twierdzi, że nie prowadzi takich statystyk. Próbowałem ustalić konkretnie ile było tej kasy i niestety się nie udało. Z tego powodu uśrednienie jest jedyną rzetelną metodą zbadania problemu.
Skąd bierze się vat?
Pytanie może wydać się głupie dla kogoś kto myśli, że od całości PKB jest on uiszczany.
W rzeczywistości i zgodnie z tym co przedstawia MF w swoich kwartalnych raportach naliczany jest nie na PKB, a na składnik PKB jakim jest SPOŻYCIE. Oczywiście ma rację, ponieważ oszczędności, czy też inwestycje za sprawą zwrotów nie są opodatkowane tą daniną.
Jak zatem przedstawia się spożycie w relacji do PKB:
Nie może zatem dziwić fakt, że dochody w vat w latach 2010- 2015 w relacji do PKB spadały.
Dlaczego wpływy z vat nominalnie wzrastają?
Czy trzeba coś jeszcze wyjaśniać?
Reasumując. Jeżeli uszczelnienie vat nastąpiło, to w wysokości 3,25 miliarda w roku 2016 i 3,25 miliarda w roku 2017, lub jak kto chce to niech sobie ten stosunek rozłoży. To jest optymistyczny wariant. Jak jest w rzeczywistości okaże się po kolejnych latach rządów dojnej zmiany. Póki co, dostępne dane za okres styczeń- maj 2018 wskazują prawie takie same wpływy nominalne przy wzroście PKB 5%.
Po co tyle zachodu ze sztuczkami?
PROPAGANDA, PROPAGANDA jeszcze raz PROPAGANDA.
Nie wiem jak Wy, ale ja, jak wychodzi premier i zaczyna pierdolić kocopoły, łgać w żywe oczy, to mnie krew zalewa.
Kto by to nie był,
Wojciech Jaruzelski
Zbigniew Messner
Mieczysław Rakowski
Czesław Kiszczak
Tadeusz Mazowiecki
Jan Krzysztof Bielecki
Jan Olszewski
Waldemar Pawlak
Hanna Suchocka
Józef Oleksy
Włodzimierz Cimoszewicz
Jerzy Buzek
Leszek Miller
Marek Belka
Kazimierz Marcinkiewicz
Jarosław Kaczyński
Donald Tusk
Ewa Kopacz
Beata Szydło
Mateusz Morawiecki
To są wszyscy, których z łgania pamiętam. Następni będą robić to samo. Naszym zadaniem jest patrzeć im na ręce.
KONIEC.
@sage_slav
lenon to w ogóle dojeł - sam przytoczył dane z któych jasno wynika, że dochody VAT wzrosły % w ujęciu do PKB - ale tego nie widzi. To już chyba gorzej byc nie może, jak ktoś patrzy na białe i mówi, że to czarne to już nie ma dla niego ratunku. Tz jest - też kiedyś ze smutkiem musze przyznać, że byłem lemingiem (co prawda, nie aż tak ekstremalnym), ale to było za czasów gimnazjum/liceum - i tą samą nadzieję widze dla naszych 3 muszkieterów - lenon, gasch i zieloniutki - chłopaki. Wróćcie tu jak już wam wąsy urosną
W drodze wyjątku Ci odpowiem.
Z twojego wywodu wynika, że lemingiem jest każdy kto nie wierzy w propagandę dojnej zmiany.
Pozwolę sobie zauważyć, że jestem jedyną znaną mi osobą w Polsce, gdzie tu jakie stado, która podjęła próbę w oparciu o dane, obalić kłamstwo powtarzane tysiące razy. Są uczelnie, profesorowie, instytuty i żaden z nich jak do tej pory nie zadał sobie trudu przedstawienia swojej opinii w oparciu o jakiekolwiek rzetelne wyliczenia. Wychodzą głowy i rzucają miliardami, 6, 8, 20, premier odfrunął 40, miał pewnie na myśli te naliczone słupy z pod budki z piwem, ale nikt nie przedstawia wyliczeń. Być, może popełniam jakieś błędy w swoim rozumowaniu, dlatego właśnie to piszę, chcę to skonfrontować z opinią ludzi, którzy wykażą gdzie w moich obliczeniach czy też założeniach popełniam błąd.
Żeby być kulturalnym powiem tak, Twoje uwagi są co najmniej nie na miejscu.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-20 23:45
Sol
"Jeżeli jako państwo dysponujesz 90% kapitału w danej społeczności, to w jaki sposób chcesz przeprowadzić cywilizowaną prywatyzację ?"
Z prywatyzacją nie trzeba było się spieszyć. Społeczeństwo samo przez 20 lat wytwarza ogromny kapitał. Po 20 larach wolnego rynku mielibyśmy już klasę milionerów + fundusze emerytalne.JEŚLI jednak kogoś w katach 90 przypiliło z powodów doktrynalnych i musiał slrzedawać, to powinien sprzedawać po cenie godziwej a nie na promocji. Lewandowski chciał na prxykład opylić KGHM za śmieszne 400mln$, ale to na szczęście zablokowali związkowcy. Niestety udało mu się opylić wiele innych rzeczy. Nie mógł wystawić na licytację? Mógł, ale wtedy cwaniaki nie kupowałyby za pół darmo.
Mógł wystawiać nawet na giełdę i pozwalać na przejęcia. Tylko wtedy kupujący ma konkurencję.
Z tego czasu pamiętam 2 hasła propagandy:
1. sprzedajemy, bo to się nie opłaca. Sprzedajemy tanio, bo to g warte.
2. musi być inwestor strategiczny. Tak nazywano wówczas wrogie przejęcia. Inwestor strategiczny robił tak łaskę wnoszac know how, że "złom" dostawał za darmo.
Propagandzie sprzyjała ogólna nędza konsumocyjna PRL i społeczne przekonanie, że tu faktycznie wszystko jest nędzne, mierne, lewe i musi być sprzedawane za grosze. Papiernia w Kwidzyniu - maszyny full wypas, ale poszła za grosze. Po kryzydue Jaryzela stać nas jeszcze było na tak piękny gest.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 00:18
lenon
https://www.mf.gov.pl/ministerstwo-finansow/dzialalnosc/finanse-publiczne/budzet-panstwa/wykonanie-budzetu-panstwa/sprawozdanie-operatywne-miesieczne-z-wykonania-budzetu-panstwa
http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rachunki-narodowe/kwartalne-rachunki-narodowe/niefinansowe-rachunki-kwartalne-wg-sektorow-instytucjonalnych-za-okres-od-i-kwartalu-2010-r-do-i-kwartalu-2018-r-,2,22.html
https://www.finanse.mf.gov.pl/budzet-panstwa/wplywy-budzetowe
http://podstawy-inwestowania.pl/realne-wplywy-z-vat-czyli-troche-szczegolow-na-temat-wzrostu-przychodow-budzetowych/
Odpowiedzi MF na zadane pytania.
lenon
Błąd nie polegał na tym jak się wtedy zachowaliśmy, błąd polegał na tym, że doprowadziliśmy do takiej sytuacji.
3r3
Wyprzedaż po komuchach i związane z tym zniszczenie kapitału wynikało z braku siły (po jakiejkolwiek stronie) aby ustanowić jaki inny, przymusowy stan rzeczy. Nie miał kto majątku pilnować i w konsekwencji musiał on zmienić właściciela właśnie dzięki wspaniałej procedurze prawa naturalnego przewidzianej dla nie dość pilnowanych magazynów - rabunku.
Kto niby i za co miałby utrzymać przez 20 lat ten majątek i zachować jego wartość, aż jaśnie durnie by wreszcie uznali że mają dość kapitału aby się sami wykupić? Chąśnicy wszystkich krajów mieliby niby się zatrzymać i śpiewać kumbaja w oczekiwaniu? Kto opłaciłby strażników srogich na tyle aby chąśników powstrzymali?
Identyczna procedura jest wdrażana kiedy dochodzi do zmian doktrynalnych w prowadzeniu polityki fiskalnej - wyprzedajemy wtedy nieruchy (to czego nie da się zabrać) oraz to co pozostawia ślad w rejestrach (pojazdy cywilne) i oczywiście jakoś nigdy jeszcze mi spółki tak nie rozdrapali przypadkowi kupujący. Jakoś zawsze u notariusza spotykam milicjantów i bezpieczniaków, jakoś nigdy w kolejce do kupowania za 1/3 wartości nie ustawia się inny biznes.
Sam też kupowałem całe hale po centy za dolara (i to nie w Polsce) jeszcze w obecności łapówek, i jeszcze potrafiłem sprzedającemu to po kryzysiku odsprzedać po kilku latach z wielokrotnym mnożnikiem (a część puszczałem na rynek ze stratą z braku możliwości magazynowania maszyn w takich ilościach). Jest to oczywista i naturalna procedura dostarczania płynności komuś kto przeholował z błędną alokacją i musi robić zdradka za darmo - za płynność, którą przecież mamy z drukarki.
@lenon słusznie zauważa gdzie był błąd - dwa pokolenia zasuwały aby wystawić, uzbroić i zaopatrzyć gigantyczną armię i trzeba było tę alokację zrealizować.
@lenon Twoje analizy są nadzwyczaj niebezpieczne, z pazurem. Nie wiem ile bierzesz za godzinę, ale jeśli to nie są jakieś straszne kwoty to chętnie posadziłbym Cię naprzeciwko wyjadaczy z E&Y, żebyś im wytykał gdzie "minęli się z faktami" w podbijanej dokumentacji. Oczywiście oni mogą zawsze przysłać 80+ wyjadacza i wtedy liczby będą stały na baczność oddając honory, ale zazwyczaj dają to jakiś gamoniom od powerpointa, a w Urzędzie i tak są jeszcze większe gamonie wierzące w pieczątką tamtych.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 09:23
Arcadio
Po pobieżnym przejrzeniu danych jakie przytoczyłeś, nie widzę powodu dalszej polemiki.
Z danych wynika jasny wzrost wpływów budżetowych z VAT:
2015 - 123 mld
2017 - 157 mld
Czyli jest wzrost o 35 mld.
Co spowodowało ten wzrost ?
Na pewno wzrost samego PKB:
2015 - 1800 mld
2017 - 1982 mld
Czyli PKB wzrosło o 10% przez 2 lata, proporcjonalnie wpływy z VATu powinny wzrosnąć o ten sam procent, jeśli pominąć resztę czynników.
Czyli z powodu wzrostu PKB o 10% wpływy z VATu powinny osiągnąć 123x1,1 = 135 mld.
A wyniosły 157 mld. Więc wystąpiła różnica około 22 mld.
I to jest ten wpływ uszczelniania.
Ja nie widzę sensu dalszego bicia piany nad tym, chyba, że znów coś wymyślisz :)
"Trzeba wiedzieć, zresztą niejednokrotnie o tym pisałem i nikt nie jest w stanie tego podważyć, że z każdej złotówki wypłaconej na ulicę, rząd zgarnia do swojej kiesy 80 gr. To taki silnik o sprawności 80%. "
Poziom wydatków państwa w Polsce to ok. 40% PKB, wliczając oczywiście ubezpieczenia społeczne.
To jest poniżej średniej wśród krajów OECD.
Upraszczając, można stwierdzić, że poziom opodatkowania wynosi przeciętnie 40%, więc nie wiem skąd Ci wyszło 80%.
Oczywiście dla większości etatowców ten poziom sięga 60%, ale to dlatego, że inni, cwańsi płacą łączne podatki rzędu 20%. I się równoważy.
Gdyby wprowadzić np. reformę emerytalną polegającą na rodzinnym systemie gwarantowania emerytur, ewentualnie w ogóle zlikwidować emerytury i pozostać przy obecnie istniejącym w prawie obowiązku alimentacji osób bliskich, to okazałoby się, że wydatki państwa spadają do poniżej 20% PKB.
Czy z tego powodu bylibyśmy bogatsi ? Nie wiem, ale na pewno byłoby sprawiedliwiej.
Zresztą podobnie jest z resztą obciążeń podatkowych. To nie ich wysokość jest tutaj ciężarem, ale ich nierówny rozkład o czym pisałem powyżej.
No i pytanie czy obecne wydatki budżetowe rzeczywiście odpowiadają potrzebom Polaków i potrzebom rozwojowym kraju.
wzwen
"Działanie na szkodę jest o ile pamiętam ścigane z urzędu, zarzucasz więc ministrom skarbu dopuszczanie się przestępstw rękoma mianowanych totumfackich. "
Jeżeli chodzi Ci o art. 296 kk, to jest bajka jak u Kafki, z tym, że odwrotnie:
Art. 296. § 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji
właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub
działalnością gospodarczą osoby [...]
Ministrowie i tym podobne typy nie są obowiązani, więc co niby ktoś by od nich miał chcieć.
Natomiast mianowane przez nich prezesy czasem jadą nad ranem w asyście na przesłuchanie, ale dalej się sprawa rozbija o kwestie zamiaru, a jak nie miał zamiaru to przecież niewinny.
art. 296 był powszechnie stosowany w procedurze: potrzebujemy jakiegoś przepisu, aby wszcząć, to weźmiemy 296, bo i tak nikt nie wie o co w nim chodzi, a potem może się coś znajdzie i przekwalifikuje.
Ogólnie wszystkim którzy chcieliby stosować kk do spółek handlowych polecam zajęcie się czymś bardziej produktywnym, np. graniem w tetris.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 12:14
wzwen
"Upraszczając, można stwierdzić, że poziom opodatkowania wynosi przeciętnie 40%, więc nie wiem skąd Ci wyszło 80%.
Oczywiście dla większości etatowców ten poziom sięga 60%, ale to dlatego, że inni, cwańsi płacą łączne podatki rzędu 20%. I się równoważy."
Doprawdy?
Jestem sobie nieudacznikiem co to nic nie umie. Dostałem pracę na etat i zarobiłem sobie całe 100 zł. Wszystko wydałem na PB 95 do mojego gruchota.
Państwo dostało mniej więcej i w uproszczeniu:
40 zł za obietnicę, że jakiś ZUS w jakiejś tam przyszłości wypłaci mi jakąś emeryturę
15 zł, bo PIT to patriotyczny obowiązek, a ja z tego będę miał mosty i drogi proste
8 zł na VAT, nie wiem czemu, ale bez tego mi nie chcieli sprzedać
14 zł tytułem akcyzy, bo jest jasne, że jazda moim gruchotem to luksus
Razem 77 zł, co jest jakby więcej niż 20% ze stówy. A ja przecież z tych najbiedniejszych, najniżej opodatkowanych a jeszcze pominąłem te wszystkie drobnostki jak opłata paliwowa, PCC od psa i podatek od nieruchomości.
3r3
To że poziom wydatków publicznych wynosi 40% PKB to nie znaczy że podatki wynoszą 40% - przy pobieraniu też znika, jak to zazwyczaj w każdym procesie - połowa, czyli podatki wynoszą przynajmniej 80% i rozkurz. Dzielimy się jednak tymi ciężarami po bożemu, dzięki czemu niektórzy wydają minimalną, a niektórzy hnwi.
"Czy z tego powodu bylibyśmy bogatsi ? Nie wiem, ale na pewno byłoby sprawiedliwiej. "
Odsyłam do Dilberta:
@wzwen
"Ogólnie wszystkim którzy chcieliby stosować kk do spółek handlowych polecam zajęcie się czymś bardziej produktywnym, np. graniem w tetris."
Masz całkowitą rację, z tym że danie racji wynikające z kk jest jedynie pdostawą do użycia kija, ponieważ chodzi wyłącznie o użycie kija. Równie dobrze mogliby postawić zarzut noszenia niemodnych skarpetek i pod takim pozorem do lochu zawlec - co to za różnica, jeśli chodzi wyłącznie o ląpówkę dla sędziego?
Zatrzymywanie ludzi, którzy nic nie mają jest pozbawione sensu^^
@Arcadio to tak sobie z nas tylko dwrouje, zarabia tyle, że nie można dawać wiary iż wierzy w to co nam tutaj wypisuje^^
gasch
"W skali makro może i oznacza wzrost opodatkowania..."
Raczej na pewno. Większy stosunek VAT do PKB to większe opodatkowanie.
@greg240
"Poprzedni rzad byl z dupy ten tez jest:("
Było by pięknie gdyby ludzie sobie to uświadomili i przestali na siłę bronić jednych czy drugich.
@VAT
Najlepiej cały temat podsumowuje powstanie "komisji vatowskiej", która będzie badać okres 2007-2015, czyli całkiem przypadkiem okres rządów PO+PLS.
Gdyby PiS miał honor to zbadałby od 2004 do powiedzmy 2017. Czyli cały okres kiedy dzięki UE możliwe było (jest) kręcenie karuzeli vatowskich.
Gdyby chociaż chcieli zbadać od 2007 do 2017 to już by miało to ręce i nogi i mogli by pokazać jak to w vacie się poprawiło po przejęciu władzy przez PiS. Komisja w zaproponowanym kształcie to kolejny teatrzyk polityczny z serii "a przez 8 lat rządów PO i PSL...".
@Arcadio
"Poziom wydatków państwa w Polsce to ok. 40% PKB, wliczając oczywiście ubezpieczenia społeczne.
To jest poniżej średniej wśród krajów OECD.
Upraszczając, można stwierdzić, że poziom opodatkowania wynosi przeciętnie 40%, więc nie wiem skąd Ci wyszło 80%.
Oczywiście dla większości etatowców ten poziom sięga 60%, ale to dlatego, że inni, cwańsi płacą łączne podatki rzędu 20%. I się równoważy."
Nie tu jest problem. Źle to liczysz. Liczysz średnie opodatkowanie na obywatela Polski. Wtedy faktycznie mamy koło 40%.
Należy podzielić PKB przez ilość pracujących a nie wszystkich. Wychodzi około 80%.
"Gdyby wprowadzić np. reformę emerytalną polegającą na rodzinnym systemie gwarantowania emerytur, ewentualnie w ogóle zlikwidować emerytury i pozostać przy obecnie istniejącym w prawie obowiązku alimentacji osób bliskich, to okazałoby się, że wydatki państwa spadają do poniżej 20% PKB.
Czy z tego powodu bylibyśmy bogatsi ? Nie wiem, ale na pewno byłoby sprawiedliwiej."
Tego wolnorynkowego Arcadio bardzo lubię.
"Zresztą podobnie jest z resztą obciążeń podatkowych. To nie ich wysokość jest tutaj ciężarem, ale ich nierówny rozkład o czym pisałem powyżej.
No i pytanie czy obecne wydatki budżetowe rzeczywiście odpowiadają potrzebom Polaków i potrzebom rozwojowym kraju."
Rozkład jest nierówny dlatego, że 10mln pracujących utrzymuje pozostałe prawie 30mln. Tu leży niesprawiedliwość i z tym należy walczyć likwidując każdą formę socjalu i biurokracji. Napuszczanie jednych pracujących na innych to typowe "dziel i rządź" i przyłączanie się do tego jest skrajnie anty-polskie.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 16:29
3r3
"Należy podzielić PKB przez ilość pracujących a nie wszystkich. Wychodzi około 80%. "
Mamy ustrój, w którym zarówno dzieci jak i starcy płacą podatki. Wszak dobra i usługi (jak każda inna konsumpcja) dla nich przeznaczone są opodatkowane. Jeśli więc Twoje wyliczenie o tym że 10mln utrzymuje 30mln (i jeszcze zażartujmy że wszyscy są produktywni) byłoby prawdziwe to stawki podatkowe musiałyby być gdzieś na poziomie 160% plus wziątek dla tych co to ściągają. W takim otoczeniu fiskalnym liczba ludności musiałaby spadać. A czy spada?
gasch
Jeszcze mi powiedz, że emeryci i budżetówka płacą podatki.
"A czy spada?"
A jakże.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 16:57
Lech
To sprawność naszego silnika nie przekracza 20% ,a nie 80%?? , przecież my dostajemy góra 20% reszta jest marnotrawiona i mielona w kółko?
Z tego czasu pamiętam 2 hasła propagandy:
1. sprzedajemy, bo to się nie opłaca. Sprzedajemy tanio, bo to g warte.
2. musi być inwestor strategiczny. Tak nazywano wówczas wrogie przejęcia. Inwestor strategiczny robił tak łaskę wnoszac know how, że "złom" dostawał za darmo.
Propagandzie sprzyjała ogólna nędza konsumocyjna PRL i społeczne przekonanie, że tu faktycznie wszystko jest nędzne, mierne, lewe i musi być sprzedawane za grosze. Papiernia w Kwidzyniu - maszyny full wypas, ale poszła za grosze. Po kryzydue Jaryzela stać nas jeszcze było na tak piękny gest.
Tu nie chodziło o propagandę , tylko weszły odpowiednie przepisy podatkowe 1989r narzucone przez ? zachód? MFW? itp? dla firm państwowych to jest 100% podatku rocznie od wartości księgowej firmy i jednocześnie całkowite zwolnienie z podatków wszystkich nowo powstałych firm. Oczywiście, że państwowe firmy nie były w stanie tego zapłacić, żadna firma nie może odtworzyć całego majątku w jeden rok, a do tego był tzw popiwek podatek od wzrostu wynagrodzeń mniej więcej za 3% 100% podatku... A do tego zmiana odsetek od zawartych umów kredytowych z 3-6% na 60% w skali roku.... Dochodziło do takiej paranoi ,że prywatne firmy wynajmowały sprzęt itp w firmach państwowych i dawały produkcję bo państwowa firma i tak nie miała szans zarobić i zapłacić a taka prywatna nic nie musiała płacić?
?KGHM wtedy w odróżnieniu od węgla kamiennego cały sprzęt i ludzi przeniósł do nowych spółek córek żeby nie płacić takich podatków i odsetek od kredytów i dał radę tylko dzięki takim zabiegom księgowym..To właśnie dlatego sprzedawały pństwowe firmy majątek byle komu za byle co żeby tylko zdjąć ze stanu i nie płacić podatku od wk 100%!!!
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 17:27
Lech
Firmy sprzedawały za bezcen żeby uciec od tego podatku 100% wk w ciągu roku za wszelką cenę żeby przetrwać, nie każdy potrafił to zrobić...z korzyścią dla firmy albo nie chciał..bo już rozwijali prywatne zwolnione od wszelkich podatków
Chyba nie muszę przypominać jaka to była laba dla firm prywatnych zwolnionych z podatków obracających spirytusem czy elektroniką , którą dostawały w dużej ilości z taniej produkcji z Chin na kredyt ,a po szybkim sprzedaniu w Polsce jeszcze zarabiały 60% rocznie na odsetkach w dolarach nim zapłaciły za towar?
Jako przykład popiwku przypominam ,że TVP zwolniono z zapłaty 1 biliona samego popiwku żeby mogła dalej działać, a kopalnie i stocznie płaciły w całości....
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 17:45
greg240
Zastanawiam się jaki problem możesz mieć z infrastrukturą w firmie proukcyjnej. Czyżbyś miał bardzo szeroki asortyment
w zwiazku z spadajacą płynnoscia na rynku na kazdym z produktów i aby utrzymać rozbudowana infrastrukture maszyn, był
zmuszony poszukiwać nowych produktów w celu wytworzenia odpowiedniej plynnosci i obrotów do utrzymania skali infrastruktury? Ciagle
przeliczanie kosztów na każde drzewko produkcyjne? I znow przeliczanie kosztow na co nowo poszukiwanych produktach? u need software:)kolego
psujace sie maszyny i manpower wykluczylismy, ponoc rozwiazales ten problem:) Kolejny big problem to pozyskac tanio surowiec:)
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 18:02
Lech
Kiedyś Templariusze byli zwolnieni całkowicie z podatków to przejęli 80% produkcji wszystkiego we Francji dopiero 13 piątek to zmienił...a Wiosna Ludów i Rewolucja Francuska z gilotyną poprawiła ..
3r3
"żadna firma nie może odtworzyć całego majątku w jeden rok"
Produkcyjna owszem raczej nie (są, ale to wyjątki), za to usługowa z palcem w nosie odtwarza sto procent wartości księgowej w każdej minucie. System podatkowy zmusza więc do bycia sługą. To skandal w kraju gdzie zwracamy się do siebie nawzajem "proszę pana".
"Dochodziło do takiej paranoi ,że prywatne firmy wynajmowały sprzęt itp w firmach państwowych i dawały produkcję bo państwowa firma i tak nie miała szans zarobić i zapłacić a taka prywatna nic nie musiała płacić? "
A wcześniejszy ustrój nie był aby stanem kwalifikującym do hospitalizacji?
"KGHM wtedy w odróżnieniu od węgla kamiennego cały sprzęt i ludzi przeniósł do nowych spółek córek żeby nie płacić takich podatków i odsetek od kredytów i dał radę tylko dzięki takim zabiegom księgowym"
Czyli sam widzisz - dało się.
"Po trzech latach zostały ulgi tylko dla firm z udziałem kapitału zagranicznego i dlatego pojawiła się masa firm pseudo zagranicznych, a później zakłady pracy chronionej "
Nie miałeś zpch? Wstydź się!
"Chyba nie muszę przypominać jaka to była laba dla firm prywatnych zwolnionych z podatków obracających spirytusem czy elektroniką"
Miło że przypominasz, i jeszcze przypomnijmy sobie o tym że kopiowanie programów było legalne, i można było te kopie sprzedawać, i nikomu do głowy nawet nie przyszło że wrócą komuniści i zabronią.
@greg240
Nie, to nie to, problem jaki mamy nie jest do rozwiązania softwarem, ale on się sam rozwiązuje. Mamy pewien poziom złożoności maszyn zintegrowanych, których utrzymanie w ruchu jest zasadne na danym poziomie technologicznym. Do ich utrzymania w ruchu potrzeba homo sapków zdolnych dokładać atencji przy pewnej minimalnej zdolności kojarzenia faktów z zakresu wykonywanych działań. Z niezdolnymi do utrzymania jakościowej atencji jest problem nazywany "wypadek w pracy" z tego samego powodu jakbyś do obsługi maszyny postawi konia czy szympansa - dostarcza niskiej jakościowo atencji. Lewar mocy jest bardzo wysoki. Rozwiązanie polegające na dokładaniu zabezpieczeń do maszyn jest bezproduktywne, potrzebujemy więc ludzi o pewnej jakości intelektualnej. Nie ciekawi mnie czy jest ona indukowana wychowawczo czy wynika z dziedziczenia cech - dostarczony jasyr ma być właściwej jakości.
Tymczasem populacja dostarcza tego czego dostarcza, ale produktów oczekuje tak jakby wszyscy mieli jakość do produkowania, a nie mają. Robimy sobie cherry picking i rabujemy tych co sobie nie radzą z ogarnięciem rozrachunku z łbami z łbów tęgich właśnie. Łbom przydzielamy zasoby (w stosunku do przeciętnych gamoni) mnożnikami. Bo możemy. Następnie łby wykupują zasoby (habitaty) - pozostaje kwestia wyłapania koni i szympansów z miejsc nazbyt dla koni i szympansów niebezpiecznych gdzie szkodzą nam wyjadając zasoby i sikając do mleka. Na razie przedstawiliśmy koniom & szympansom opcję dobrowolnej ucieczki "do dżungli" z zasobu jaki opanowujemy, jak nie zrozumieją że trzeba wiać to dostaną lockout, jak będą stawiać opór to sam rozumiesz, że będzie trzeba subklinicznego psychopaty do podjęcia koniecznych działań. 199/200 populacji jest do niczego nie przydatne i trzeba jakoś zrobić odpisy, żeby zrobić miejsce dla 1/200 żeby się mieli gdzie rozmnażać.
Oczywiście znam bajkę o tym, że pomiędzy każdego durnia a maszynę wciśniemy AI i będą za nas pracować roboty, ale niestety wyrosłem z bajek. Problem z durniami nie jest jednak taki, że oni są głupi - bo aż tak i wszyscy to nie są, tylko ich atencja jest przerywana głodem dopaminy przy każdym drżeniu smyrfona - to jest po prostu banda narkomanów i żadna AI nie sprawi że ćpun dokona jakościowej oceny rezultatu pracy maszyny oraz zleci AI wprowadzanie korekt.
Mnie nie robi żadnej różnicy czy mi taki przyjdzie do fabryki pijany czy ze smyrfonem.
Wiem - jeśli zabronię pracownikom używania narkotyków/telefonów to nie jestem nikim innym jak obrzydliwym socjopatą pragnącym zniszczyć ich więzi społeczne i należy mnie wsadzić do izolatora. No bo przecież jak się ktoś nie pojawi 14h na fejsie to straci wszystkich przyjaciół, zostanie przez to uznany za zmarłego i podzielą się jego rzeczami we wspólnym mieszkaniu dla hipisów. Właściwe to każdemu kto się nie logował przez jakiś czas do sieci społecznościowej po wpisaniu loginu i hasła powinno się wyświetlać jedynie że jest socjalnie bezużyteczny i powinien ulżyć reszcie kładąc się na torach - do takiego absurdu dobrnęliśmy.
Wyobraź sobie reakcję, kiedy wyjaśniasz ludziom, że konkurujemy z Czajnikami i oni tyrają po naście godzin na dobę, i my też musimy, bo jak nie to nas obudzą w huku dział. Ja rozumiem że można się czasem napić wódki czy włączyć telewizję, ale nie każdy powinien się tym zaciągać.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 19:48
greg240
Z tego co piszesz , wynika , że nie dokonca rozwiązałeś problem manpower, miałem na mysli co innego:)
bardzo czesto zachwalasz Misie, tyle zeby misie przeksztalcily sie w wieksze podmioty albo przeszly z bardziej
z uslug na produkcje gdzie narzuty sa wieksze i mniejsza konkurencja, potrzebuja konkurencyjnosci w produkcie
np tanszego surowca,i tu pojawia sie kwadratura kola, nie uzyskasz tanszego surowca bez efektu skali, nie masz sily
negocjacyjnej by uzyskac lepsza cene, skoro wykluczylem manpower to zastanawialem sie nad zbyt rozddrobnionym
asortymentem, latwo klepac jeden proukt w kolko to samo zakladajac , ze masz nieskonczana plynnosc popyt, ale tak w praktyce nie ma
to zastosowania wiec najlepiej poszerzac asortyment w celu uzyskania plynnosci najlepiej podobny by uzyskac efekt skali na surowcu,
jak robisz z blachy elementy do czolgow to walisz polki do marketow:) Nie mialem na mysli AI tylko dobry soft do przeliczania skomplikowanych
produktow w celu szybkiej kalkulacji kosztow dla nowego asortymentu , ale jak narzuty masz duze to po co liczyc:)
. Co do manpower jestem starej daty z tych co nie uzywaja facebooka, a srajfona sporaycznie, wiec nie wierze
,ze nie znajdziesz ludzi, ktorzy potrafia sie obyc bez tych urzadzen, u nas w tym pieknym padole lez jest wiele agencji rekrutacyjnych
powinienes tu poszukac, u nas trawka nie jewst tak popularna jak gorzalka(latwiejsza do wychwycenia), chyba nie masz wyjscia jak zakazy
,zadne zabezpieczenie nie zastapi uwagi,jak mialem dwadziescia na karku, schylilem sie i kawalek koszuli wysunal sie z paska wiesz co bylo dalej?
Prawie mnei prasa nie wciagnela:)przez kawalek gazety wystajacy za pasek, zaparlem sie i podarlem dzinsowy stroj, bo bezpieczniek przy prasie jej nie wylaczyl:) Gratuluje przejscia z misia na wyzszy poziom:) chyba nie masz wyjscia do misia nie ma co sie cofac:)
"Nie miałeś zpch? Wstydź się!"
to jest dopiero patologia, zalatwianie grup inw. , pacjenci nie przychodza do pracy, bo po co i tak ich nie wywala, gdyz dostaja wiecej na pacjenta niz koszta wynosza ,oczywiscie z odpowiednai grupa. A w szewcji nie macie zpch?
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 21:46
3r3
"ale jak narzuty masz duze to po co liczyc:) "
Jestem w tej komfortowej sytuacji. Po to zresztą w to wlazłem żeby w niej być.
Mamy produkcję wyłącznie jednostkową. Do każdego etapu produkcji musisz postawić inżyniera i technika żeby rozgryźli co uważają na dany temat i żeby wyszło dobrze, bo i tak sami po sobie będą poprawić. Duży garaż.
"u nas w tym pieknym padole lez jest wiele agencji rekrutacyjnych
powinienes tu poszukac"
Mam dwie własne^^
"Gratuluje przejscia z misia na wyzszy poziom:) chyba nie masz wyjscia do misia nie ma co sie cofac:)"
Misia dostałem rozkaz przenieść znowu do kolejnego Babilonu, żebym się z ciężką produkcją po wsi nie włóczył bo ceny psuję. Tylko to co ja mam to dalej jest MiŚ, to nawet nie jest Ś, to jest czystej wody M. Tylko jest tyle mocy na twarz, że wypłatę lepiej ważyć jak liczyć.
Miałeś na myśli to co trzeba. To wszystko co tu postulujesz to rozwiązałem, ludzi mam najlepszych, wszystko hula na tych parametrach jakie wprowadziłem. Wypieramy na razie z obszaru konie & szympansy. Ale ja Ci od razu powiem co będzie, bo to wszystko jest już w ustawie. Firmy zgłaszają się do ministerstwa z deklaracją, że będą dostarczać nawet w przypadku W. To jak wiemy w przypadku tego kraju jest żyłą złota bo ma fosę i dużo pływadeł, więc taniej jest ugryźć kogo innego. Populacja lokalna zdolna do kontynuowania produkcji wymarła, pozostała taka co pracuje na ćwierć gwizdka i ma roszczenia, a przede mną nikt nie ukrywa jakie mają własne poglądy na jakość własnego pracownika bo przecież firmy na całym świecie Babilon prowadzi. W każdym oddziale każdego koncernu z jakim miałem styczność jest wydział pl - o tak na wypadek jakby trzeba było jednak coś przepchnąć i nie było komu. W każdym z tych koncernów udziałowcami są wojskowi. W niewielkiej odległości od fabryk są budowane osiedla domków, ale na kredyt dla jakiś kolorowych. Budowy zresztą prowadzą polskie firmy. Cały tereny są uzbrajane w podziemne światłowody, zasilanie elektryczne jest przenoszone pod ziemię. W przypadku W paliwo będzie drogie, więc się mieszkańców tych osiedli pogoni, wstawi tam załogi fabryk tak żeby z buta dało się dojść. I wtedy zgarniemy z rynku każdego kto umie polski + cokolwiek na tyle żeby go maszyna nie zjadła. Reglamentacja będzie na wszystko.
A ponieważ udziałowcami są wojskowi & zbrojeniówka, to nawet jakby się dymić nie chciało to już oni zadbają żeby jednak.
Z mojej strony problemu żadnego nie ma jakby durniów maszyny wciągały - karcherem się spłucze i do przodu o ile mi nie pokrzywdzą jakiego specjalisty od maszyn. Z tym że to właśnie durniom się nic nie dzieje i musimy ich wyganiać z fabryk bo specjalistów koszą wypadkami. Niestety wiem ilu ludzi na danym poziomie w branży może się znajdować w danej populacji i dla wszystkich fabryk co to podpiszą nie starczy, chyba że dobiorą z durniów i wprowadzą im rygor - część otrzeźwieje zanim trafi ich poważny wypadek. Padnie wtedy kwestia czego nie produkować, zresztą surowce i tak będą reglamentowane.
Zresztą - wyobraź sobie że Liga Obrony Kraju przyśle Ci babiniec przedszkolanek na przeszkolenie do pracy w przemyśle ciężkim na wypadek. Masz je nauczyć toczyć, frezować, spawać, czytać rysunek - kabaret.
"A w szewcji nie macie zpch?"
Nie całościowo - wybiórczo i uznaniowo - sam rozumiesz^^
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-21 22:24
lenon
Czyli PKB wzrosło o 10% przez 2 lata, proporcjonalnie wpływy z VATu powinny wzrosnąć o ten sam procent, jeśli pominąć resztę czynników.
Czyli z powodu wzrostu PKB o 10% wpływy z VATu powinny osiągnąć 123x1,1 = 135 mld.
A wyniosły 157 mld. Więc wystąpiła różnica około 22 mld.
I to jest ten wpływ uszczelniania.
Ja nie widzę sensu dalszego bicia piany nad tym, chyba, że znów coś wymyślisz :)
Cóż ja mogę wymyślić na taki poziom ignorancji?
Staje się bezradny i chyba na pomoc muszę wezwać Kurskiego :)
3r3
Sektor finansowy jak i budżetowy waty na pewno nie płaci, a do pkb się dolicza. Cały ten vat jaki jest wpłacany został wyrwany około 4mln rzeczywiście pracujących i cokolwiek potrzebnego (bo bez reglamentacji) wytwarzających.
Takie dyskusje jak Wasza miały miejsce już w latach siedemdziesiątych w politbiurze, większość nie łączyła (i dalej nie łączy) kropek o tym jakie są cele fiskalne oraz skąd bierze się wydatkowanie i kontrola. @Arcadio udaje, że nie wie, iż wzrost pkb uzyskano poprzez akcję kredytową w sektory które są albo niewatowane z ustawy, albo nie da się ich z tych czy innych przyczyn (wynikających z pokrętności aktów wykonawczych) opodatkować w ten sposób (łańcuch kredyt->budowa infrastruktury). Rzeczywisty wpływy z vat wynoszą około 6% pkb przy opodatkowaniu stawką 20-25% (ponieważ koszty egzekucji podatków też istnieją i wpisywanie ich w inne rubryki nie zmienia faktów). Pozostała część gospodarki nie jest przecież konsumpcją indywidualną na tej stawce. Jeśli konsumpcja owatowana rośnie to wpływ rośnie marginalnie, ponieważ w gospodarce mamy na takie ekstensywne wzrosty ssawki w postaci kancelarii obsługujących tego typu obrotu. Przy czym w politbiurze jak i obecnie w MF doskonale wiedzą, że ściągalność podatków nie ma żadnego praktycznego znaczenia, klucze do wszystkiego są w banku centralnym.
Ale w latach siedemdziesiątych mieli na to perfekcyjną metodę - jak już sobie wyliczyli wszystko w złotówkach to dochodzili do kwestii że wszystko czego potrzebowali było za dewizy, i pozostało przyjąć do wiadomości fakt ile tych dewiz jest. Tak samo jest z budżetem - nie ma znaczenia ile tam sobie zapisali, istotne jest ile uda im się wydać^^
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-22 11:15
lenon
Jak jest to my wiemy.
Ja tu nie dyskutuję, o ile w ogóle można nazwać to dyskusją, o wpływach z vat. One same w sobie nie mają dla mnie znaczenia. Są natomiast narzędziem do zadania kłamu propagandzie, która na taką skalę nie wystąpiła w naszym kraju nigdy wcześniej.
Za komuny wszyscy wiedzieli, że telewizja kłamie. Dziś poziom indoktrynacji osiągnął takie poziomy, że ten kto staje do niej w opozycji potrafi być nazwany lemingiem. Istny majstersztyk uczniów Goebbelsa.
3r3
"Są natomiast narzędziem do zadania kłamu propagandzie, która na taką skalę nie wystąpiła w naszym kraju nigdy wcześniej. "
@Arcadio prawi, że oszuści teraz nie ssą podatków tylko je sumiennie płacą i mi się bardzo ta religia podoba i nie chciałbym aby ktoś w tę mętną wodę wrzucał kamienie. Skoro nie będzie tak jak było to niech sobie będzie tak jak jest - mnie wygodnie^^
"Za komuny wszyscy wiedzieli, że telewizja kłamie. Dziś poziom indoktrynacji osiągnął takie poziomy, że ten kto staje do niej w opozycji potrafi być nazwany lemingiem. Istny majstersztyk uczniów Goebbelsa."
I to jest bardzo dobrze, i tak ma być, i mi tego nie zmieniaj.
Przestań szumieć z tym dochodzeniem prawdy młody inkwizytorze.
Chyba nie dajesz wiary, że ludzie nie mający pod komendą własnych zbójców prowadzą jakąś politykę inną niż "nakłamcie coś ludziom, żeby się uspokoili i wrócili do tyry".
Działa - nie psuj. Będzie dobrze, a nawet lepiej, i tak niebawem będą cały ten vat rozmontowywać, bo już nawet przestali to kontrolować.
Dwanaście lat temu zacząłem budować strukturę formalną na taki system podatkowy i obrotu gotówką jaki mamy obecnie, no i przydało się - jest uwiarygodniona czasem działania w oczach każdej instytucji.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-22 13:45
jacek.s
Też myślałem o Trakcji. Tylko zastanawiam się, czy 17. rzeczywiście mieliśmy już podwójnie ubite dno? W czwartek końcówka była ładna...
@Zespół Independent Trader
" brak rozwiązania problemu walutowych kredytów hipotecznych"
Tej pozycji u was nie rozumiem. Jak widzicie rozwiązanie tego "problemu"? Takie rzeczy powinny rozwiązywać bankructwa i wolny rynek.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-22 15:11
easyReader
Pozwolę sobie zauważyć, że jestem jedyną znaną mi osobą w Polsce, gdzie tu jakie stado, która podjęła próbę w oparciu o dane(..) etc. etc.
Mam dobre wieści dla Czytelników - lenon nie jest taką znowu "jedyną osobą w Polsce" :-). Poniżej link do gościa ewidentnie bardziej ogarniętego, który na swoim blogu przedstawił sensowne (w odróżnieniu od lenona) wyliczenia w tej właśnie kwestii. We wpisie z 09.09.2017 na liczbach wykazał efekt uszczelnienia na 8,8 miliarda PLN.
http://studio-analiz.pl/prognoza-dochodow-z-podatku-vat-w-2017-r/
O kompetencji autora świadczy fakt że w 09.2017 podał 100% trafną prognozę dochodów z podatku VAT za cały 2017, jak i minimalnie nie trafił z całością wpływów budżetowych 2017 (350 mld vs 347 jego prognoza).
Ma zatem rzeczywiste kompetencje analityczne czego o lenonie nie da się powiedzieć (ktoś zna jakąś trafną prognozę lenona?).
Też pisze o "sztuczkach księgowych" i o "trąbieniu" ale bez goebbelsowskiego uśredniania i działań na procentach. Wyliczył efekt uszczelnienia VAT na kwotach, a nie na procentach PKB. 8,8 miliarda uszczelnienia to lenonowi za mało? To ileż by chciał - 30 mld, 50 mld?
To w ogóle ciekawa sprawa: Do listopada 2015 w kometarzach w ogóle nie pojawiały się takie tematy jak wpływy z VAT, zadłużenie SP czy też propaganda aktualnie rządzących.
Takie wzmianki pojawiały się jedynie w artykułach Tradera, i to zarówno w latach 2012-2014 jak i 2015-2018. Dlatego Trader21 jest wiarygodny, a propagandyści typu lenon (który np. piał z zachwytu w czasie "ciamajdanu" jak to nowoczesna będzie już wkrótce wsadzać Ziobrę i innych) - nie.
Za to po zmianie rządów w listopadzie 2015 zaczęło się w komentarzach regularne wieszczenie gospodarczej katastrofy i armageddonu "najdalej za dwa lata". Propagandyści przepowiadali m.in recesję, skokowy wzrost deficytu budżetowego, skokową dewaluację złotówki itd. itp.
Odnośnie wpływów podatkowych to lenon z (nomen omen) zieloniutkim nawet ich spadek zapowiadali tutaj w 2016.
Minęło 2,5 roku i nic takiego nie nastapilo wiec jakiż to dziś głowny zarzut lenona: że oto rzad obecny uprawia propagandę "no bo wcale nie uszczelnił tyle ile głosi".
LOL, to ci dopiero odkrycie i osobliwy zarzut: że "rządy demokratyczne" uprawiaja propagandę swoich sukcesów. Wszystkie rządy demokratyczne i pół-demokratyczne na świecie to robią, bo propaganda to jest podstawa w tzw. demokracji. Tak jakby rzady Kopaczowej i Tuska takiej samej propagandy nie uprawiały - choć jedyne czum mogły się pochwalić to koszmarne śmierdzące orliki i niepołączone ze sobą skrawki pseudo-autostrad. Aha - i jeszcze że ich Niemcy klepali po plecach, dawali rozmaite nagrody i mówili gut, gut, Kamaraden.
Na dodatek, za poprzedniego reżimu ta propaganda była w warunkach całkowitego monopolu medialenego: TVN, Polsat, TVP + niemieckie koncerny prasowe + niemieckie i francuskie stacje radiowe. Taki "drobiazg".
Zresztą propagandowe (po części) opowieści MM, że programy społeczne są finansowane z uszczelenienia podatków to przecie tak naprawdę przysługa wobec tych wszystkich rostowskich kopaczów pawlaków balcerowiczów, co przez dziesiatki lat wmawiali Polakom że "pieniędzy nie ma i nie będzie".
Bo pieniądze - jak widać - były, tyle że do 2015 r. wyłącznie dla wszelkiego rodzaju układów i mafii.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-22 20:41
Lech
Jeżeli np.ktoś kombinował na paliwie do ogrzewania i sprzedawał lub używał takie paliwo do samochodów i sprzętów to mógł taniej wykonać zlecenie , a teraz tego nie zrobi albo zrobi drożej i tyle..może wzrosną nieco wpływy z watu ,ale na pewno wzrosną też koszty działań takich firm i usług .
już mamy ceny budowy dróg dwa razy wyższe niż planowano ,a przecież osiem lat pluli na PO, że buduje drogi za drogo? a ropa jest o połowę tańsza niż była za PO?za to gaz prąd i paliwa na stacji droższe? to kto teraz kradnie?
lenon
Widzę że się natrudziłeś, żeby kogoś znaleźć :) Więc jest nas dwóch, z tym że ten drugi przedstawił świetną analizę za 7 miesięcy roku ubiegłego i z tego powodu nie wziął pod uwagę zawyżonych wpływów z 13 i 14 miesiąca za październik i listopad płaconych przez podmioty, które nie mogły rozliczać się już w systemie kwartalnym. Do tego w tamtym okresie nie wyrównały się jeszcze przychody z tytułu odwróconego vatu.
Gdybym głębiej zaczął wnikać w strukturę PKB, to by się okazało, że w ogóle żadnego uszczelnienia nie było, ale to są rzeczy zbyt skomplikowane do pojęcia przez osoby Twojego pokroju, dlatego napisałem tylko tyle ile przeciętnie inteligentny homo sapiens jeśli się pochyli i przeanalizuje to zrozumie.
Dobrze, że chociaż podpierasz się jakimiś swoimi autorytetami, skoro sam samodzielnie nie jesteś w stanie podjąć polemiki.
Czekam aż przedstawisz analizę za cały rok 2017 żebym mógł się do niej merytorycznie odnieść. Z oczywistych względów jej nie przedstawisz. To jest moja prognoza :)
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-22 22:06
Lech
"żadna firma nie może odtworzyć całego majątku w jeden rok"
Produkcyjna owszem raczej nie (są, ale to wyjątki), za to usługowa z palcem w nosie odtwarza sto procent wartości księgowej w każdej minucie. System podatkowy zmusza więc do bycia sługą. To skandal w kraju gdzie zwracamy się do siebie nawzajem "proszę pana".
Naturalnie ,ale to był mój skromny głos w sprawie wyprzedaży majątków firm państwowych wymuszonej przepisami, przecież oczywiste ze nie chodziło o firmy gwizdek tylko wielkie fabryki składane latami a sprzedane w parę chwil z powodu podatków właśnie..cudownych podatków dotyczących tylko ich, ale już nie ich nabywców ..
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-22 22:12
homer
Człowieku lecz się ze swojego antyklerykalizmu. Karuzela vatowska nie polega na pierdołach o których piszesz.
Drenowanie systemu na 50 mld rocznie (tak szacowane przez agencje międzynar.)to mafia ,a nie drobne transakcje bez vatu.
Zaraz usłyszymy, że stoi za tym Rydzyk .
3r3
" Karuzela vatowska nie polega na pierdołach o których piszesz.
Drenowanie systemu na 50 mld rocznie (tak szacowane przez agencje międzynar.)to mafia ,a nie drobne transakcje bez vatu. "
O proszę - człowiek z eksperiencją. A kolega to ile megawaty był łaskaw podjąć, że wie jak to się odbywa i na czym?^^
@Lech
"cudownych podatków dotyczących tylko ich, ale już nie ich nabywców .."
Jesteś wyjątkowo krnąbrny zarzucając naszym umiłowanym przywódcom takie brewerie. Nasi światli wodzowie zbyli zupełnie zbędne nam środki kapitałowe za czapkę śliwek, ponieważ pracujący tam durnie mieli przemysł zbrojeniowy będąc zatwardziałymi pacyfistami. Małpie mdlejącej na widok krwi trzeba zabrać brzytwę. Dzięki temu ci co zostali mogą zająć się pracami przynależnymi im z pochodzenia - owcze serki, szczaw, mirabelki. Gdyby jednak zapomnieli jakie są powinności potomków Chama wobec potomków Jafeta to system fiskalny przypomina o tym dosadnie promując gospodarowanie przymuszające do posługi lepszym oczywiście.
Powinniśmy być Zachodowi wdzięczni, że uwolnił nas od mylnego przekonania, że przemysł jest po to aby coś wytwarzał - teraz wiemy że ludzie otwierają firmy wyłącznie po to aby płacić podatki aż do wyczerpania majątku^^
Jak będę chciał silnego państwa to takie założę.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-22 22:57
MN
Może ktoś mi tu co nieco podpowie, mam w robocie obowiązek zainwestować część wypłaty w fundusz emerytalny, mogę rozłożyć moje wpłaty na poniższe udziały i obligacje. Pierwsza wpłata trzymana tam w gotówce (BNP Paribas Cash) i mająca zachować całą kasę w tydzień już straciła. Nie jestem typem ryzykanta, nie chcę kokosów, ale chciałbym za kilka lat wyjąć minimum tyle ile wpłacone lub niewielki procent w górę. Co i po ile procent można wybrać z poniższych? Nie mam innych opcji, kasa idzie tylko tam i nie mogę inaczej.
MGF Global Equity W Class (EUR)
MGF Global Equity W Class (USD)
MGF Global Bond (EUR)
MGF Global Bond (USD)
MGF Eurobond (EUR)
MLF Cash (USD)
BNP Paribas Cash (EUR)
VNG Euro Gov Bond Index Fund (EUR)
VNG Global Bond Index Fund (USD)
VNG Global Stock Index Fund (EUR)
VNG Global Stock Index Fund (USD)
sage_slav
stop loss na -5% się uruchomił z tamta pozycją :( a szkoda bo potem podrozała i moglem sprzedac z mniejsza stratą. Ale takiej okazji jak teraz była to nie przepuszczę i to dzien pzred dywidendą 3zł - to do ceny akcji (81zł) daje wynik ~4% -. Obserwuje kurs od dłuższego czasu i wcześniej zeszło nawet poniżej 81 ;) ale ktoś zebrał zanim moje pozycje się uruchomiły.
@lenon
Cały Twój esej który tu napisałeś mógłbyś dostać 5 na Wosie, bo naprawde ładne wykresiki porobiłeś no i też naniesienie tych daych do excela troche pracy musiało kosztować.
Ale Twoje wnioski jakie powysnuwałeś w nich w ogóle nie trzymają się kupy. Ten rząd może nie jest idealny i chetnie podyskutowałbym np o polityce względem Chin, albo o ostatniej zmianie ustawy IPN, o ich poddańczej roli w dziejach Polski. Ale jeśli chodzi o karuzele VAT itp i pis serio z tym walczy. mam paru znajomych w Ptaku, jakie tam jazdy ostatnio były to nie uwierzysz :) Karuzele Vat bardzo ciężko wykryć i nawet te 8,8 mld PLN byłoby dużo, nawet 1 mld PLN to dużo. Ja tam ani w 20 ani w 8 nie wierze, jeśli chodzi o przekręty typowo karuzelowe VAT wyceniam na 5 mld PLN, reszta to innego typu przekręty na VAT.
EDIT: A w sumie @EasyRider użył określenie uszczelnienie, więc w tej kwocie są wszystkie przekręty na VAT, a nie tylko karuzele.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-23 13:36
lenon
Nigdy nie twierdziłem, że Pis nie walczy. Owszem walczy i to tak zaciekle jak Polacy w 1939 z hitlerowskim najeźdźcą.
Trzeba żeby jakiś efekt z tego był. Póki co naliczają słupy i gołodópców, przy okazji doprowadzając do upadku część firm.
http://www.egospodarka.pl/150086,Upadlosci-firm-I-pol-2018,1,39,1.html
A tu masz jak naliczają:
Jeżeli chcesz polemizować ze mną o eseju to nie wystarczy napisać, że się kupy nie trzyma, tylko trzeba to wykazać.
Tomek (ITT)
"Możecie kupować PSLV w Diff? DeGiro twierdzi, że Sprott nie dopełnił jeszcze obowiązku informacyjnego jednej z europejskich dyrektyw z początku roku."
Tak w Dif można bez żadnego problemu nabyć PHYS, PSLV i PPLT (platyna), czyli ETF'y zabezpeczone fizycznym metalem. ETF'y od ZKB (Zurcher Kantonalbank) też są dostępne i to w kilku walutach.
Valdez
gasch
Odpuść z tym Vatem.
Wytłumaczyłeś, elegancko policzyłeś, starczy. Kto nie zrozumiał, nie zrozumie.
Zaraz będzie komisja, więc się prawdy dowiemy wszyscy. Było 40 mld, potem 20, teraz 8, zaraz 2 miliardy. Potem "na waciki". Tak to widzę.
Mnie boli inna sprawa.
Od roku czy dwóch mamy działającą w internecie cenzurę prewencyjną w postaci listy blokowanych stron. Aktualnie blokowane jest koło 2400 domen hazardowych, lista rośnie jak na drożdżach.
Teraz mają dołączyć strony handlujące "nielegalnymi usługami i towarami".
Dodam tylko, że o legalności powyższych nie orzeka żaden zreformowany sąd a urzędnik ministerstwa. Co jest ewenementem.
Urzędnik może "jednym" kliknięciem zaorać biznes, bo wydaje mu się coś.
Na początek blokowane będą strony firm sprzedających "dopalacze". Bez sądu i z praktycznie zerową możliwością odwołania.
Może czarno widzę, ale następnym krokiem mogą być fora organizacji propagujących np. legalizację narkotyków.
Potem może promujące inne "nielegalne" działania, jak optymalizacje podatkowe...
Stworzenie listy stron zaciąganej przez ISP z Ministerstwa Finansów (https://hazard.mf.gov.pl/) otworzyło puszkę Pandory.
Cenzura internetu wprowadzana przez UE została przystopowana, nasza lokalna polska, ma się bardzo dobrze.
P.S.
Co chyba najciekawsze, ISP będą raportować Ministerstwu "Prawdy" obywateli, którzy próbowali wejść na nielegalne strony...
Lech
niezbyt pozytywny wpływ? po co czarować jak upadłość firm wzrosła o 50%. To firmy kredytują podatki i wat, a płacąc teraz z góry zbudowały górkę w podatkach i cała filozofia, za to jak padną będzie dół który utopi PiS... Nie będzie większych wpływów z watu bo jeżeli były nielegalne wpływy to po prostu znikną a nie zaczną więcej płacić...jeszcze trzeba będzie utrzymywać aresztowanych żuli ze słupów.. To tak jakby liczyć wpływy z przejętego przemytu narkotyków, ale trzeba by je sprzedać w kasynach i na czarnym rynku, a przecież po to się z tym walczy żeby tego nie było?
Homer :Człowieku lecz się ze swojego antyklerykalizmu. Ja się czuję całkowicie zdrowy , to chorzy są radykałowie religijni sprzedający Polskę za srebrniki swoim religijnym guru... Gdzie się podziały grunty i kamienice zwrócone i darowane parafianom? wyjechały w torbach do szwajcarskich banków...?tego nikt w tym kraju nie będzie sprawdzał ani badał ani miliardów wydawanych na czarne sukienki..co roku.. ze wspólnego budżetu.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-23 18:21
lenon
Zaraz będzie komisja, więc się prawdy dowiemy wszyscy.
Optymista jesteś. Jak się ktoś wychyli żeby porównywać jakieś inne okresy nie badane przez komisję, to mu mikrofon wyłączą.
Oni już zaczynają jechać na takich niegodziwościach, że jeszcze trochę i będą tylko odczytywać wyrok. Po co jakieś pytania zadawać, słuchać odpowiedzi jak i tak wiadomo, jaki będzie wynik głosowania nad raportem końcowym.
Nie wiem czy wiesz, ale oni mogą np. przegłosować, że między 15-nastą a 16-nastą nie wolno robić kupy. Dostali do tego mandat, a Ty się dziwisz, że obywateli inwigilują. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że po dobroci tej władzy nie oddadzą.
3r3
Co do ściągalności podatków to nie ma to szczególnego znaczenia na fiat, ważne jest ile i na co decydent zdąży wydać przed ściskiem kredytowym i obstawić siłą, aby nikt nie ważył się tego cementu, stali i miedzi odebrać. Mogą sobie jednak uchwalać cokolwiek, bo nie mając siły mogą uchwały pisać od razu na ośle. Jak dla mnie to mogą tak "rządzić" aż do końca tej państwowości. Jeśli straszliwą karą w tym ustroju ma być wyłączenie mikrofonu czy utrudnienia w dostępie do jednej warstwy www to nie żałujmy sobie tego pluszowego pręgierza.
szczypior83
Proponuję wziąć sobie to stwierdzenie do serca biorąc pod uwagę jak mocno napompowane są Stany. Jeżeli wyskoczy coś w rodzaju paniki jak w 2008 to szykujcie gotówkę bo dopiero wtedy będzie okazja do zajęcia pozycji na GPW - jak wartość indeksu będzie 3 cyfrowa. Ale czy tak się stanie i pejsy dadzą nam szansę, aby się w końcu dorobić?...
homer
" Ja się czuję całkowicie zdrowy , to chorzy są radykałowie religijni sprzedający Polskę za srebrniki swoim religijnym guru... Gdzie się podziały grunty i kamienice zwrócone i darowane parafianom? wyjechały w torbach do szwajcarskich banków...?tego nikt w tym kraju nie będzie sprawdzał ani badał ani miliardów wydawanych na czarne sukienki..co roku.. ze wspólnego budżetu."
Zalatuje tu bolszewicki swąd. Tu gdzie mieszkam w latach 50-tych państwo zabrało nowy kościół i zrobiło w nim kino.
Niedawno został zwrócony i nie został wywieziony do Szwajcarii.
Coś nie protestujesz z powodu zwrotu mienia gmin żydowskich, czy rabunkowi narodu przez FOZZ,Pewex i inne.
Skala tego rabunku była niewyobrażalna ,ale co tam .
"... Nie będzie większych wpływów z watu bo jeżeli były nielegalne wpływy to po prostu znikną a nie zaczną więcej płacić" Tego nawet nie warto komentować.
@ lenon
"Nie wiem czy wiesz, ale oni mogą np. przegłosować, że między 15-nastą a 16-nastą nie wolno robić kupy. Dostali do tego mandat, a Ty się dziwisz, że obywateli inwigilują. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że po dobroci tej władzy nie oddadzą."
Co tu się dziwić, jak do tej pory rządzili głusi i ślepi.Przesłuchiwani na komisji amber gold,nic nie wiedzą,nic nie słyszeli.
Jako wyborca nawet domagam się,żeby tej władzy po dobroci nie oddali , tak jak w 2007 roku.
Flex
"Jako wyborca nawet domagam się,żeby tej władzy po dobroci nie oddali , tak jak w 2007 roku."
Masz rację, zalatuje tu bolszewicki swąd.
lenon
Myślisz, że ci obecni jak będą może kiedyś przed komisjami stawać, to będą pamiętać?
Nie mogę wyjść ze zdumienia, jak można wierzyć, bo to się chyba tylko na wierze opiera, w jakąkolwiek władzę.
Jak powiedział niegdyś Lord Acton "Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie"
Warto czasami nie ulegać emocjom i spojrzeć na świat z nieco szerszej perspektywy.
Jedni są drugich warci, ale przez to, że się zmieniają możemy się o tym dowiedzieć.
Jak uczy historia, każdy reżim autorytarny, a ten dzisiejszy wyczerpuje prawie wszystkie jego znamiona, prędzej czy później upada. Rzadko kończy się to w pokojowy sposób.
Martwi mnie to, że jesteśmy głupim, nie uczącym się na błędach narodem, czerpiącym pokrzepienie w martyrologii. Właśnie dołożyłeś do tego etosu kolejną cegiełkę.
homer
Trzeba odróżniać sanację (której nie sympatyzuję) od bolszewii.
Flex
A czym twoje poglądy różnią się od bolszewickich? Zachować władzę za wszelką cenę...
Referendum też już ustalone na listopad i 3 x Tak wszyscy skreślą...
A potem już wszędzie
"Program partii – programem narodu",
Lech
Kościół od 25 lat robi interesy a jeszcze lepsze para kościelni magicy zarzucając wszystkim którzy nie chcą im dawać kasy że to bolszewicy są..o tyle ma łatwo, że faktycznie część tzw darów, pomocy na przewrót z zachodu dla Solidarności przekazywał swoim wyznawcom i ludzie myślą że pomagał w rewolucji a tak naprawdę połowa współpracowała z UB ,a wszyscy po prostu na tym zarabiali..i chcą zarabiać dalej.. Mają nieograniczone zwolnienia podatkowe i darowizny i mogą przekręcić każdą zarobiona złotówkę w Polsce, a i tak doją jak mogą.Od początku transformacji funkcjonuje dobrze zorganizowany system fikcyjnych religijnych darowizn ,a teraz jeszcze lepiej się rozwija i zyskuje mentorów w najwyższych władzach..
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-24 08:01
Lech
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-24 08:30
Lech
3r3
"a jeżeli jest tam więcej uczciwych to nie widzę problemu żeby zajęli się uczciwą pracą ,a nie gonili ludzi do roboty wokół ich interesu i nawet sami nie mogli sobie posprzątać czy przyrządzić posiłku..to dopiero jest chore każdy musi mieć gosposię albo kilka."
Też nie sprzątam, nie przyrządzam posiłków i wielu innych rzeczy też nie wykonuję. Ludzie z jakiegoś powodu chcą mnie odciążać z tej prozy życia, abym komparatywnie robił to co przynosi IM największe korzyści. Zapewniam Cię że nawet w miejscu przeznaczonym do zgrzytania zębami ludzie od razu orientują się jaki jest porządek rzeczy i łapią za miotły na ochotnika. Najwidoczniej dostarczamy ludziom czegoś, czego nie potrafią dostarczyć sami sobie w oczekiwanej jakości i ilości.
Źródłem kawy & herbaty jest kubek pojawiający się w zasięgu ręki, źródłem pożywienia talerz pojawiający się przed nosem w odpowiednim momencie - potrzeby odgadywane są zawczasu, a wszelkie uciążliwe czynności odbywają się w czasie, który nie koliduje z obecnością. Nikogo do tego nie gonię - ludzie przychodzą na ochotnika, nawet więcej ich jest niż potrzeba - wybierać, przebierać.
Co do robienia przeze mnie zakupów, sprzątania, przyrządzania posiłków to z braku eksperiencji wszelkie znane próby są wspominane jako przykłady "tak nie należy tego robić".
Stawiasz więc zarzut, że ktoś nie zajmuje się czymś, na czym się po prostu nie zna? To raczej przytomne zachowanie aby nie robić tego czego się nie umie i nie przysparzać innym zgryzot wynikłych z poprawiania?
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-24 11:00
TomTom
https://www.barchart.com/stocks/quotes/OGZD.LS/interactive-chart
http://stockcharts.com/h-sc/ui
Na barchart w tym roku nie zeszliśmy poniżej 4 $ a na Sharpchart owszem.
cheniek
https://nowyobywatel.pl/2018/07/19/rynek-pracownika-to-kiepski-zart/
W artykule sporo danych liczbowych. Na zachętę do lektury cytat z ostatniego akapitu:
Jak widać, teoria, według której w Polsce mamy do czynienia z rynkiem pracownika, to tylko bardzo marnej jakości żart. Bezrobocie na papierze jest niskie, jednak realnie rezerwową armię pracy możemy liczyć w milionach – nawet jeśli duża część z nich nie jest formalnie uznawana za bezrobotnych. Wzrost płac jest solidny, jednak z tak niskich poziomów kilkuprocentowe wzrosty nie są niczym oszałamiającym. Poza tym w innych krajach regionu wzrosty płac są podobne lub nawet wyższe. Pod względem niestabilności zatrudnienia nadal jesteśmy w ścisłej światowej czołówce, za to pod względem jakości miejsc pracy w ścisłym ogonie krajów Zachodu. A realny system zabezpieczenia przed utratą pracy jak nie istniał, tak nie istnieje. Polscy pracownicy bez wątpienia jeszcze nie wstali z kolan – co najwyżej dopiero się na te kolana dźwigają, bo wcześniej leżeli znokautowani.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-24 13:10
gasch
O komisji pisałem ironicznie. Chcą badać 2007-2015, więc nic się nie dowiemy.
Odnośnie rozkładu państwa (a przede wszystkim systemu prawnego) przez PIS. Póki ciepła woda w kranie, nikt się nie ruszy do walki.
Może coś pomarudzą, ale przecież mieszkanie jest, fura jest, komóra jest. Nie ma na co narzekać.
Zresztą poczekajmy do wyborów 2019, po nich będzie jeszcze czas aby się ewentualnie, spokojnie spakować i wyjechać.
BTW. Na kogo panie niby mamy głosować? Kukiz, Korwin?
@cheniek
Pracownik pracownikowi nierówny. Ci kumaci zawsze znajdą pracę. Powiem więcej, kumatych zawsze będzie za mało.
Zresztą, jeśli takie kokosy zarabiają prywatni przedsiębiorcy "leżąc do góry brzuchami", to najlepszym sposobem na szybkie i łatwe wzbogacenie jest założenie firmy. Co polecam wszystkim "bezrobotnym".
P.S.
Linkujesz jakiś komunistyczny periodyk, uważaj żeby Cię za propagowanie ustroju totalitarnego nie aresztowali :)
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-24 14:48
3r3
I mogą zapłacić z góry^^
Nie żałujmy sobie podpisywania^^
Podoba mi się ten świeży powiew z lewej strony z bredniami o prawach i standardzie cywilizacyjnym. Jak to tak dalej będzie szło to przed emeryturą będę szefem jakiego kombinatu bo wszystkich innych co się nadawali ogłupią dyrdymałami.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-24 16:31
gruby
"Odnośnie rozkładu państwa (a przede wszystkim systemu prawnego) przez PIS."
Nie odbieram tego procesu jako rozkładu państwa. Dokonuje się konsolidacja władzy w pionie a z faktu że t.z.w. rynki finansowe ciągle pożyczają Kaczyńskiemu i w ten sposób utrzymują go u władzy wynika że akceptują one ten kierunek zmian. Co prawda w aparat władzy wbudowano Kaczyńskiemu bezpiecznik w postaci powerpointa (wiele mówi to o poziomie zaufania kredytodawców do naczelnika) to jednak ogólnie patrząc interesy idą jak zawsze, do przodu. Jest spokój w prowincji. Kto ma zarabiać ten zarabia, kto ma siedzieć ten siedzi. Największym wrogiem systemu z poziomu Warszawy patrząc wydaje się być w tej chwili bakteria w kolanie. Ale tak długo jak długo t.z.w. suweren zadowala się wyborem pomiędzy liberalnymi socjalistami z t.z.w. opozycji i narodowymi socjalistami z t.z.w. rządu tak długo socjalizm i ręczne sterowanie gospodarką nie są zagrożone.
System się w Polsce ustabilizował, do wyboru masz jak w USA albo t.z.w. republikanów albo t.z.w. demokratów. Torries albo labour. CDU albo SPD. Dwie partie polityczne na prowincję wystarczą, dzięki temu ludowi wydaje się że ma wybór a system utrzymuje tylko jedną zmianę t.z.w. rządzących nierobów w zapasie, tak na wszelki wypadek, gdyby znowu jakiemuś elektrykowi strzeliło do łba skakać przez płot. W końcu mamy demokrację, no nie ?
A na koniec zauważę że Polska wraz z Japonią znajduje się w szpicy systemowych zmian: w Japonii kryzys właśnie został zadrukowany, w Polsce dochód gwarantowany został przetestowany i z aplauzem wprowadzony, pod warunkiem własnoręcznego (hmm ...) wyprodukowania następnego pokolenia niewolników.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-24 17:34
zieloniutki
"Jako wyborca nawet domagam się,żeby tej władzy po dobroci nie oddali , tak jak w 2007 roku."
Masz rację, zalatuje tu bolszewicki swąd.
(#Flex to idealnie podsumował, więc się podepnę i nie będę wyważał otwartych drzwi)
@gruby
"Nie odbieram tego procesu jako rozkładu państwa..."
i reszta wpisu - w punkt, nic dodać ...
lenon
Na kogo panie niby mamy głosować? Kukiz, Korwin?
Nie ma żadnej alternatywy, cała tzw. opozycja to jest... dno. Długo zastanawiałem się z opuszczoną głową jakiego słowa użyć i doszedłem do wniosku, że właśnie dno jest, tu chyba najbardziej adekwatne.
To jest powód dla którego należy głosować na siebie :)
@gruby
Dobry wpis, ale w drugiej części oderwany od rzeczywistości.
W duopolu zawsze występuje stabilność, a ręka rękę myje na każdym poziomie jego istnienia.
W naszym przypadku, czym niżej tym więcej siekier ostrzonych.
To jest jak w piosence klasyka:
Link
sage_slav
"To jest powód dla którego należy głosować na siebie :)"
I dokładnie tak właśnie rób! w każdych wyborach ;)
dają nam wybór między socjalistami, a "liberałami". Dlatego właśnie pójde na referendun dudowskie i zaplusuję za jak największa centralizacją władzy. Bo tak to właśnie jest: gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść - mówi stare polskie przysłowie.
Centralizacja władzy umożliwia szybsze jej przejęcie przez następne rządy - i mam nadzieje, że w końcu powstanie coś prawdziwie pro-polskiego :) Niech Pis odwali swoje, a potem kto wie co po nich nastąpi :) Póki co czyszczenie strupów jest na pewno dosyć bolesne, aczkolwiek przyspiesza mechanizm zdrowienia organizmu, a te strupy drogi lenonie, to są rakowe i toksyczne i trzeba ich jak najszybciej się pozbyć.
Ale myśle, że prezes zostawił wisienke na koniec i trzyma to jako ostatnią kartę: ustawe repolonizująca media :) Jeszcze walka o niepodległośc Polski nawet się nie zaczeła :)
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-25 12:37
gasch
"Nie odbieram tego procesu jako rozkładu państwa."
Może źle się wyraziłem. PiS zmienia mocno zasady funkcjonowania państwa, zasady gry. Wzmacnia jego siłę w konfrontacji z obywatelem. "Demokratycznie" przejmuje pełną kontrolę nad sądami, co w systemie demokratycznym z trójpodziałem władzy nie powinno mieć miejsca.
Opozycję traktuje jak zdrajców i pomiata nimi wszędzie z niewidzianą w tym kraju od dawna pogardą. Rany w narodzie pozostaną na lata.
PO było zbyt miękkie. Nie posadzili Ziobry czy Kamińskiego jak mieli do tego pełne prawo. Teraz zranione zwierzęta ich zagryzają.
Porównywanie do USA czy Niemiec z ich 2-partyjnym systemem, nie do końca jest uprawnione. Tamte partie szanują się na wzajem (przynajmniej publicznie) i zachowują standardy kultury. U nas poziom debaty politycznej sięgnął dna. Wyższą kulturę prezentują robole na budowie niż znaczna część posłów czy ministrów. Niestety opozycja dostosowała się do poziomu rządzących.
Mnie osobiście szokuje prezencja Millera czy Kwaśniewskiego a nawet Tuska. Jak któryś z nich pojawi się w mediach to brzmią jak ludzie z innego świata. Jak arystokracja. Kulturą, logiką wypowiedzi, językiem jaki używają odstają na kilometry od obecnych "elyt".
Nigdy bym się tego nie spodziewał.
Wiem, że kłamią i manipulują jak inni, ale przynajmniej jak ich widzę to nie mam odruchu wymiotnego jak w przypadku wielu innych.
Ci "inni" działają tak jakby chcieli wywołać wojnę domową.
@lenon
Na siebie, mówisz?
Ja zostanę wierny Korwinowi, tzn. ludziom z partii Wolność, jak będą kandydować z Kukiza to też dobrze.
Ataki na JKM z obu stron sceny politycznej utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto.
Alternatywą jest wyjazd. Gdyby New Hampshire czy Nowa Zelandia nie były tak daleko, to już bym tam siedział.
Bliżej nie widzę żadnego dużo lepszego miejsca do życia niż PL (biorę pod uwagę umiarkowany klimat i stabilny system polityczny).
greg240
"Nie odbieram tego procesu jako rozkładu państwa."
Rozkładu panstwa nie , ale przeksztalcenia tak, "wladza deprawuje a wladza absolutna deprawuje absolutnie"
kto wie jak juz zdeprawuje czy nie nastapi rozklad. Jest to niebezpieczne bo kazdy w mniejszym lub wiekszym stopniu zainwestowal w ten kraj
i ma zaksiegowane do odebrania na emeryturze profity:) Jak to mawia 3r3 istotne czy da rade te profity wyegzekwowac:)
Dla obiektywnego spojrzenia postanowilem na chwile przelaczyc sie z anglojezycznych wiadomosci na polskie no i wlanczam
wiadomosci tvppis a tam slysze "wycie nadzywczajnej kasty" co to ma byc? tego sie nie da sluchac wyc moze wilk , albo
knur w oborze jak mu jajca obcinaja:) Jaki "szanujacy" dziennikarz to to przeczytal, taki jezyk w publicznej tv:(
Nie mam zludzen, obecna wladza jest najgorsza z mozliwych, znow zaglosuje na JKM moze chociaz wejdzie do sejmu.
Regis091
Dzięki za zwrócenie uwagi na trakcję, cena ładnie urosła
gruby
"Demokratycznie przejmuje pełną kontrolę nad sądami, co w systemie demokratycznym z trójpodziałem władzy nie powinno mieć miejsca."
Sądy po 1989 roku nie były niezależne, bo z definicji niezależne być nie mogą. Sądy służą finansującej ją władzy i dzieje się tak w każdym systemie. Cała ta nagonka wobec PiSu jest nagonką nie dlatego że PiS przejmuje władzę nad sądami lecz dlatego że robi to w tak prostacki sposób. Za poprzednich rządów t.z.w. niezawisły sąd potrafił przed wydaniem wyroku spytać się jednej ze stron postępowania jakie finansowe skutki miałoby wydanie wyroku na jej niekorzyść. I nikt jakoś nie rwał szat - ba, sędzia który jest za to odpowiedzialny do dzisiaj robi po telewizorach za autorytet.
Nie chodzi mi o ten jeden konkretny przypadek w którym sąd przed wyrokiem pyta się oskarżonego o złodziejstwo czy aby przypadkiem konieczność zwrotu zagrabionego mienia nie zanadto uszczupliłaby jego budżet, chodzi o prostą zależność pomiędzy państwem sądy utrzymującym a i sędziów wybierającym oraz grupą przebranych w sukienki urzędników doskonale wiedzących że nie gryzie się ręki która karmi.
Sądy w RP to jakaś farsa była i nowy system ręcznego sterowania sądownictwem przez polityków partii rządzącej nie przyniesie jakiejś skokowej poprawy. Było źle i będzie źle, tyle że tym razem będzie bez pudru p.n. "niezawisłość". Prościej będzie. Z mniejszą ilością fałszu i zadęcia. Nie spodoba Ci się wyrok sądu to odwołasz się do sekretarza gminnego partii. Przez 50 lat po wojnie tak się sprawy załatwiało i też się jakoś żyło.
greg240
jakbym zabil czlowieka i 2och by widzialo , to postaralbym sie aby swiadkow nie bylo, to samo robi pis,
aby nie stanac przed trybunalem stanu, na wypadek jak wybory pojda nie po ich mysli , SN uniewazni wynik wyborow.
Lemingi sie zorientuja co za wladze wybrali dopiero jak ich po kieszeni uderzy, albo pis powroci do pomyslow
typu , paszporty w depozytach, podatki od wyprowadzania kapitalu, i inne sowieckie metody. W takim otoczeniu
inwigilacji i opresji podatkowej nie da sie prowadzic biznesu , ani egzystowac kolejne pare milionow ucieknie za granice
zostana starcy i niedolegi.
Co do gpw juz pare lat temu szukalem spolek z sektora zywnosciowego i nie ma w co wejsc, energetyka bylaby ok, gdyby
nie znaczny udzial panstwa. Czy ktos inwestowal na gieldzie Praskiej albo Wiedenskiej?, ponoc to sa male gieldy o
malej plynnosci ale podobno placa niezle dywidendy:)
gasch
System był niedoskonały, bo w demokracji zawsze taki będzie.
Piszesz, że nikt nie rwał szat. Rwali, nawet ja rwałem jak widziałem ciągnące się latami rozprawy, prokuratorów na telefon, czy TK kradnące moje OFE.
Osobiście widzę jednak różnicę między sposobem sprawowania rządów przez ostatnie ponad 25 lat, a tym co dzieje się teraz.
Falandysz czy nocna zmiana to była "kulturka".
Nowy system ręcznego sterowania sądownictwem przez polityków partii rządzącej doprowadzi nie do poprawy, bo takowej bez zmian systemowych nie będzie, a na takie się nie zanosi i takowych nie przewidują żadna z zaproponowanych zmian w prawie. A jedynie do personalnej zmiany.
Sędziów hurtem wymienimy na naszych. Nasi to straszne buraki, może nawet "uczciwsi", ale jakościowo słabiutcy.
W kolejnej kwestii mamy powrót do PRLu.
Wsadzając wszędzie naszych, uczciwych, prawdziwych Polaków nie zyskamy poprawy. Ważne są kompetencje. Śmiem twierdzić, że pod względem kompetencji zaplecze "totalnej" jest dużo mocniejsze niż zaplecze zjednoczonej "prawicy".
@greg240
Zgoda. PiS czyści przedpole. Może nawet myślą, że tak muszą, że przywracają Polsce suwerenność, czy to tam jeszcze im majaczy przed oczami.
Wielu było takich w historii, co chciało dobrze, a kończyło się nierzadko obozami i totalitaryzmem.
Dziwnym trafem byli to głównie socjaliści. Raz narodowi raz "internacjonalni", ale zawsze była to strona, która uważała, że wie lepiej jak ludzie powinni żyć.
Nie sądzę, żeby zaingerowali w wyniki wyborów. Tak daleko się nie posuną, możliwe, że nie będą musieli. Starczy, ze w 2019 znowu będą mieć większość parlamentarną i zmienią system do końca, łącznie ze zmianami w konstytucji typu wpisanie do niej 500+.
Nadzieja tylko w bakterii kolanowej. Bez JK cały misterny plan da w łeb.
sage_slav
Osobiście widzę jednak różnicę między sposobem sprawowania rządów przez ostatnie ponad 25 lat, a tym co dzieje się teraz.
Jedyne czym się różnią sposoby sprawowania władzy to, że teraz jest jako taki pluralizm mediowy: tj możemy słuchać albo socjalistów albo liberałów.
Wcześniej byłeś karmiony tylko propagandą liberałów od której widać mocno się uzależniłeś skoro postrzegasz ich jako "kulturalnych".
Falandysz czy nocna zmiana to była "kulturka".
A powiem Ci, że tak Ci się wydaje, tylko dlatego, że o braku ich kultury nic nie słyszałeś. Czemu? Bo media grały wszystkie do jednego organisty. Jako rasowy leming z zachwytem słuchałeś ich koncertu, a teraz jak PiS zaczyna grać nowe skrzypce to zamiast usłyszeć co maja do zagrania skaczesz jak małpa po różnego forach siejąc ferment.
Powiadam Ci: jak już narzekasz na kapele PiS to przynajmniej czepiaj się rzeczy które im nie wychodzą - jak dla mnie lepiej trzymają rytm od kapeli PO, ale i tak zajeżdża amatorszczyzną.
@greg240
Jestem dyslektykiem i całą szkołę pod-gim nienawidziłem zajęc j. polskiego właśnie przez problemy z ortografią - ale w końcu się nauczyłem. O ile nieraz popełnie błędy w czasie pisania, jednak zawsze po napisaniu czytam i je poprawiam. Dziwny nawyk, aż mnie boli jak czytam słowa mojego autorstwa typu "żadko" albo "rze". Tego samego wymagałbym od innych użytkoników - dbajcie o język polski! Bo boli mnie jak niektóych czytam.
Ułomności są po to żeby z nimi walczyć.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-25 16:27
gasch
Przez okres wszystkich rządów od 89r nie robiono z parlamentu takiej obory jak dzisiaj. To rozumiem przez upadek kultury.
Teraz sejm wygląda gorzej niż bazar z kurwującymi przekupkami czy inne otoczenie sklepiku z piwkującymi panami.
Skrywany rzekomy brak kultury poprzedników wyszedł dopiero na knajpianych taśmach. Tamte elity publicznie używały języka odpowiedniego dla elit.
Obejrzyj Nocną Zmianę Kurskiego. Zobacz jak do siebie się zwracali najgorsi wrogowie. Kultura.
Dzisiaj przed kamerami wychodzi słoma z papci.
Od lat korzystam z innych mediów niż TV. To, że wśród stacji telewizyjnych głownie, powiedzmy "liberalnych" pojawiła się dzisiaj skrajnie propagandowa TVP, nie czyni przestrzeni publicznej lepszą. Poziom Wiadomości z ciągłym "a przez 8 lat rządów poprzedniej koalicji" doprowadził tylko do radykalizacji w "innych stacjach". Raz liczyłem tematy poruszane w Wiadomościach. W 8 na 10 było odwołanie do koalicji PO-PSL. Nawet w tak absurdalnych jak obowiązkowe "chore dziecko" czy kiepska pogoda dla rolników.
Jak już musisz czerpać info z TV, to przerzuć się na Wydarzenia.
P.S.
Jeśli czepiasz się pisowni, to stosuj poprawne "dlaczego" zamiast rusycyzmu "czemu" (od "paczemu").
W j. pol. "czemu" to pytanie celownika (szkolne "komu, czemu się przyglądam"), a nie pytanie o przyczynę zaistnienia jakiejś sytuacji - "dlaczego".
3r3
"Centralizacja władzy umożliwia szybsze jej przejęcie przez następne rządy - i mam nadzieje, że w końcu powstanie coś prawdziwie pro-polskiego :) "
Jakiej władzy? Nad czym?
Władza polega na tym, że ktoś się jej poddaje. Choćby i pod przymusem. A kto niby ma przymuszać w społeczeństwie gdzie średnia wieku jest 40+ w statystyce, bo resztki młodych co dwa do dwóch umieją dodać dawno wyjechały.
Jeszcze sobie przegłosujcie że szyby naftowe na Syberii toże wasze.
Tylko nie wiem kto Wam ręce rozbuja, jak dla Was wrogiem jest handel pietruszką bez koncesji.
Dyslektyk-programista - interesujący poziom zaczyna mieć ta branża.
@gasch
"PiS zmienia mocno zasady funkcjonowania państwa, zasady gry."
A nie znasz zasad chruszczówki?
A paczemu Ty do stoła siadajesz i piskasz na te igry?^^
"Wyższą kulturę prezentują robole na budowie niż znaczna część posłów czy ministrów."
Zapewne dlatego więcej zarabiają.
"Mnie osobiście szokuje prezencja Millera czy Kwaśniewskiego a nawet Tuska. Jak któryś z nich pojawi się w mediach to brzmią jak ludzie z innego świata. Jak arystokracja. Kulturą, logiką wypowiedzi, językiem jaki używają odstają na kilometry od obecnych "elyt". "
Imponują Cię te komusze wypierdki, które ustawiono na prostą dopiero w "szkołach dla elyt"?
Polecam spotkać Kwaśniewskiego osobiście, a nie przez szkło - wiele traci.
@greg240
"Lemingi sie zorientuja co za wladze wybrali dopiero jak ich po kieszeni uderzy, albo pis powroci do pomyslow
typu , paszporty w depozytach, podatki od wyprowadzania kapitalu, i inne sowieckie metody. "
To jeszcze nikt się nie obciął, że nawet te "statystyczne" zarobki są x4 mniejsze od tych w innych kołchozach?
To wyjątkowo spostrzegawczych mamy durniów - to doić ich dalej^^
"Jest to niebezpieczne bo kazdy w mniejszym lub wiekszym stopniu zainwestowal w ten kraj
i ma zaksiegowane do odebrania na emeryturze profity:) Jak to mawia 3r3 istotne czy da rade te profity wyegzekwowac:) "
Jak już będziecie mieli jakieś profity i zaczniecie dzielić to na pewno przybędę, jak zawsze podjąć słusznie należną mi część, bo przecież któż jak ja się zasłużył?
Nazbierajcie pełny, wspólny kociołek i na pewno się pojawię aby Wam ulżyć w tym bólu zobowiązań^^
//=============
Skoro prawa & systemu prawnego nie da się naprawić to może czas tego niemieckiego pomysłu się pozbyć?
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-25 17:24
cheniek
Pracownik pracownikowi nierówny. Ci kumaci zawsze znajdą pracę. Powiem więcej, kumatych zawsze będzie za mało.
Zresztą, jeśli takie kokosy zarabiają prywatni przedsiębiorcy "leżąc do góry brzuchami", to najlepszym sposobem na szybkie i łatwe wzbogacenie jest założenie firmy. Co polecam wszystkim "bezrobotnym".
Artykuł, który podałem wczoraj, dotyczy raczej pracowników niewykwalifikowanych, a nie specjalistów czy managerów. Doradzanie takim ludziom założenia firmy świadczy, że "doradca" nie rozumie problemu, który jest o wiele bardziej skomplikowany niż dylemat: etat czy własna działalność.
Linkujesz jakiś komunistyczny periodyk...
A co ma do tego kolor skóry czy wyznanie? Jeśli kogoś rzeczywiście taka argumentacja odstrasza, to cóż ja na to poradzę? Z zatwardziałym fanatyzmem nie da się walczyć :)
@3r3
podpiszę pracownikowi na czas nieokreślony jak mi suwereni podpiszą popyt na dokładnie ten okres
Ooooo, jaka socjalistyczna szlachta się odezwała. Większa premia za wyższe ryzyko już nie odpowiada i potrzebujecie "zapewnień" oraz "państwowych gwarancji" i "obowiązkowych skupów"? no no :)
Artykuł jest ciekawy ze względu na zawarte w nim dane liczbowe. Jedni to lubią, a inni boją się tego jak diabeł wody święconej. Arcadio nie raz to pokazywał na swoich wyliczeniach :)
Po piewrsze, skoro media ogłaszają "rynek pracownika", to dlaczego pracodawcy zgłaszają bardzo niski odsetek nieobsadzonych wakatów?
Po drugie, artykuł zwraca uwagę na słabe poczucie bezpieczeństwa pracowników, spowodowane z jednej strony niskim socjałem, a z drugiej niemożnością znalezienia pracy za więcej niż okolice najniższej krajowej (bo odsetek wolnych wakatów jest bardzo mały).
Znajdzie się jeszcze "po trzecie" i "po czwarte", ale dwa pierwsze wnioski są wg mnie istotne w dyskusji o rozwoju polskiej gospodarki. Nadal będziemy krajem o względnie taniej sile roboczej i nic nie zapowiada zmian w tej dziedzinie. Ponadto o względnie niskich płacach na tle UE nie świadczą wcale polska niższa wydajność, związki zawodowe czy socjalne rozpasanie.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-25 18:34
jacek.s
Na NZ już nie ten czas. Przez skośnookich tawariszy jest duży bubble na nieruchach, zaś obecnie lewaki dorwały się do władzy. Dodaj do tego coraz bardziej roszczeniowych maori (wiecznie pokrzywdzeni) i już po cukiereczkach.
Lech
3r3
"Ooooo, jaka socjalistyczna szlachta się odezwała. Większa premia za wyższe ryzyko już nie odpowiada i potrzebujecie "zapewnień" oraz "państwowych gwarancji" i "obowiązkowych skupów"? no no :) "
W normalnych gospodarkach umowy nie są potrzebne, ponieważ jest oczywiste iż pracujemy dla korzyści, a nie pod przymusem umów.
Produkując dla durni mamy stuprocentowe ryzyko, że będą próbowali wkrętakiem liście grabić.
Powerpoint mając w kraju jednego z istotniejszych producentów miedzi na planecie wykminił ze swoimi durniami, że będą importować silniki elektryczne wykonane z tej eksportowanej miedzi - no to pozostaje ich w kaftanie trzymać i o poczytalność pytać.
Dla Niemca jak produkujesz co do czołgu to nie ma żadnych wątpliwości co on z tym będzie robił, a w Polsce to sobie może zardzewieć i żadnych łupów z tego nie będzie. Dlatego właśnie "na czas nieokreślony" to jest w Polsce żart, a w normalnych gospodarkach to nawet umów się nie podpisuje, bo przecież pracujemy tak długo jak długo jest dobra płynność na danym kierunku i jakby nie było to rzucamy grabki.
Różnica jest taka, że w Polsce na obiecanki zabudżetowane jest 5 i pracownik dostanie z tego prawie 3. A jak się na nic nie umawiamy i nie mieszamy w to Kapitana to jest 20 na zsyłce. I pchają się ludzie na tę Kołymę. Ryzyko długoterminowych zobowiązań jest pokrywane z puli klienta, a klientem w układzie pan-sługa jest pracownik, więc w wyniku głupiego umawiania się "na czas określony inaczej niż przez rynek" obcinane jest pracownikowi 5-6 razy z zapłaty do podziału z Kapitanem i rezultaty mamy takie, że pracownicy nie mają środków na inwestycje w firmy w których pracują, więc nie mogą być akcjonariuszami bo są gołodu...
A mi się nie podoba że pracownicy nie mogą być udziałowcami własnego miejsca pracy i wykupić szefa-durnia skoro wiedzą wszystko lepiej (albo się dowiedzą), tylko dlatego że ktoś im nabredził o bezpieczeństwie socjalnym (czy socjalistycznym czy co to tam jest za hipisia komuna) i tym że Kapitan ma jakiś potrzeby. I ja będę robił po swojemu, u mnie Kapitana nie ma, u mnie jest akcjonariat pracowniczy.
A dla pozostałych co sobie nie radzą jest dignitas, exit - oferta coraz szersza.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-25 19:28
greg240
" Starczy, ze w 2019 znowu będą mieć większość parlamentarną i zmienią system do końca, łącznie ze zmianami w konstytucji typu wpisanie do niej 500+. "
Nie wystarczy miec wiekszosc parlamentarna by zmienic konstytucje, trzeba miec wiekszosc bezwzgledna , ale na to sie nie zanosi, no chyba ze nie
przestrzegamy zadnych procedur, to przy osadzie durni z PIs tez nie bedziemy przestrzegac procedur, nie bedziemy widziec przepisow znoszacych kare smierci:)
"Piszesz, że nikt nie rwał szat. Rwali, nawet ja rwałem jak widziałem ciągnące się latami rozprawy, prokuratorów na telefon, czy TK kradnące moje OFE.
Osobiście widzę jednak różnicę między sposobem sprawowania rządów przez ostatnie ponad 25 lat, a tym co dzieje się teraz. "
milosciwy Pisofilu, masz racje jest zasadnicza roznica miedzy tym co sie dzialo a sie dzieje teraz, teraz jedziemy bez trzymanki i udajemy ze prawo nas nie dotyczy,skoro tak to postuluje wszyscy przyjdzmy do siebie z maczetami i wzbogaćmy sie skoro prawo nas nie dotyczy:) Taki twoj ukochany pis daje przyklad obywatelom.Skoro pis jest takie wspanialy a platforma zlodzieje bo zrabowala kase z ofe, to dlaczego pis nie oddalo tych miliardow zrabowanych z ofe? :):)
trumpagain
Tak właśnie odczuwałem cały ten pomysł elektromobilności. Myślałem, że tylko ja tak myślę...
Nie trawiłem pomysłu samochodów elektrycznych, ale powoli zaczynam się przekonywać. Prąd jest wszędzie^^
gasch
Piszesz o problemie ludzi, którzy nie mają innym nic do zaoferowania. Nie umieją nic, co inni potrzebują. Co niby mamy z nimi zrobić?
Jakie widzisz rozwiązanie problemu? Płacenie za leżenie?
Niech cierpią, może inni zauważą, że w życiu trzeba się wysilić żeby coś mieć, że jak się ma mało pod sufitem to trzeba rękami ostro zasuwać.
Po drugie. Dziwi mnie Twoja reakcja na moją krytykę źródła tych rewelacji. Wielokrotnie widziałem jak cytowano tutaj tvn, czy nawet onet i większość jechała po wklejających jak po burych sukach. Kolor skóry jednak ma znaczenie. Ty zaprezentowałeś słabe, komunistyczne źródło, więc nazwałem je po imieniu.
@3r3
No widzisz, czyli nawet komusze wypierdki nie wylewające za kołnierz umieją się publicznie zachować i normalnie rozmawiać, a polscy katolicy patrioci nie.
Takie czasy.
Odnośnie umów. Po krótkim incydencie pracy na etacie (niecały rok), nigdy nie podpisałem z nikim żadnej umowy.
Raz zdarzyło mi się, że ktoś nie opłacił faktury na całe 400zł. E-mail z krótkim opisem przedmiotu zlecenia zawsze wystarcza.
Jak widzę, że kontrahent dziwny to nie zaczynam współpracy.
@sage_slav
Dudowskiego referendum nie będzie. "Ściśle kierownictwo partii" nie chce żeby "suweren" się wypowiedział.
To już chyba trzecie referendum zakopane przez ten ceniący demokrację rząd, a ściślej - kierownictwo partii. Młody jesteś, wspominałeś o gimnazjum więc pewnie "kierownictwo partii" nic Tobie nie mówi.
Dzisiaj przyjęto też poprawki do ustawy o SN. W ustawie nadal jest błąd - odniesienie do nieistniejącego artykułu innej ustawy.
Mimo to ktoś z PiSu stwierdził, że nie ma to znaczenia. Senatorowie klepnęli. Dodam, że w świeżutkiej ustawie dokonano już pięciu nowelizacji.
Ciekawe czy Duda też klepnie czy stanie okoniem za referendum.
PiS "nie umie legislacji". Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Lucyfer już podkręca palniki.
@greg240
"Nie wystarczy miec wiekszosc parlamentarna by zmienic konstytucje, trzeba miec wiekszosc bezwzgledna , ale na to sie nie zanosi"
Mówisz, że nie? A to nie wystarczy przegłosować ustawy, że aktualna konstytucja wygasa z końcem 2019 i nową uchwala się zwykłą większością?
(Dokładnie jest tak, że do zmiany konstytucji potrzebne jest 2/3 a nie większość bezwzględna).
"Pisofilu" :D
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-25 20:18
polish_wealth
3r3
"Taki kawał se wymyśliłem: "inflacja tak przyspiesza, że za 5 lat wszyscy będziemy milionerami" "
Chyba Ty! Ja do Gwiazdki^^
Czyli do Wielkanocy powinienem znowu być spłukany i pod mostem.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-25 21:19
greg240
Nie zdobeda tych 2/3:) pociesze Cie beda rozliczeni, szkoda ,ze nie udalo im sie rozliczyc zlodziei z PO w sposob zgodny z prawem bez demolki wszystkiego na okolo:) Nawet bym im przyklasnal gdyby wysowali dobre uchwaly:)
Mengiz
lenon
12:10 - 20:30. Ta pani ma kurde rację.
Link
sage_slav
Dyslektyk-programista - interesujący poziom zaczyna mieć ta branża.
Uważam, że moja choroba pomaga mi w pracy nie odwrotnie :) Pomijając początkowe problemy z czytaniem/pisaniem dysleksja zmienia sposób myslenia - i wydaje mi się ten sposób jest lepszy w rozumieniu kodu :p
@gasch
Zobaczymy, mi się to referendum wydaje złym pomysłem, powinni stosować taktykę faktów dokonanych ;) Referendum zostanie pewnie podobnie potraktowane jak referendum Bronka ;)
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-26 11:43
sage_slav
Spokojnie 3r3 ja wraz z moim dumnym rocznikiem 92' robimy co możemy by załatać dziure demograficzną :] Ja mam wrażenie, że po prostu lemingi wymierają z naszego społeczeństwa, bo "dom za mały" albo bo zbierają na wakacje do UEsEj czy co tam. Ale. Ja tam się cieszę. Wartość człowieka niestety może być UJEMNA dla społeczeństwa. Polacy się ogarną, po prostu teraz trwa rocznik najmocniej przeprany przez media ;) Ale mam wrażenie, że teraz wielkie wahadło okresowości osiągneło swój szczyt i powraca na dobrą drogę życia. Czyli drogę posiadania dzieci, więcej niż 1.
PS jedno dziecko to jak zabawka/piesek rodzinny, szkoda tylko ze z takich dzieciaków nic dobrego nie wyrasta. Prowadze badania od 10 lat i powiem wam, że nie spotkałem jeszcze jedynaka z w pełni rozwiniętą empatią.
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-26 12:12
zieloniutki
"Uważam, że moja choroba pomaga mi w pracy nie odwrotnie :)..."
ogromna część chorych, zwłaszcza tych na głowę twierdzi że albo nie mają choroby, albo że im ta choroba pomaga ...
"Spokojnie 3r3 ja wraz z moim dumnym rocznikiem 92' robimy co możemy by załatać dziure demograficzną :] Ja mam wrażenie, że po prostu lemingi wymierają z naszego społeczeństwa, bo "dom za mały" albo bo zbierają na wakacje do UEsEj czy co tam..._"
i przy tym pozostańmy, Ty sobie tu tyraj, jak Ci coś po opodatkowaniu zostanie, to możesz przelać Łojcu Dyrektorowi, łataj tą dziurę demograficzną, a Ja sobie spokojnie rozpocznę drugi miesiąc wakacji w tej znienawidzonej UE:) - to mi się podoba, w to mi graj!
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-26 13:29
sage_slav
ogromna część chorych, zwłaszcza tych na głowę twierdzi że albo nie mają choroby, albo że im ta choroba pomaga ...
No nie wiem, badania kiedyś miałem to wyszło mi ponadprzeciętne IQ i uważam, że to zasługa właśnie dysleksji ;) coby nie było:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dysleksja
Inne aspekty dysleksji
Wysiłki terapeutów skierowane są również na podkreślenie mocnych stron tych osób i adekwatne kierowanie ich dalszej edukacji, aktywności.
Ronald Davies, autor Daru dysleksji, podaje pozytywne aspekty dysleksji[15], do których należą:
-korzystanie z wrodzonej umiejętności przetwarzania i kreowania doznań percepcyjnych
-większa wrażliwość na otoczenie
-myślenie obrazami, nie słowami (w czasie 1 sekundy osoba myśląca werbalnie może mieć od dwóch do pięciu myśli w postaci pojedynczych słów, natomiast -osoba myśląca niewerbalnie 32 obrazy myślowe)
-świetna intuicja i przenikliwość
-myślenie i spostrzeganie ma charakter polisensoryczny i polimodalny (osoby z dysleksją wykorzystują wszystkie zmysły)
-realistycznie przeżywanie swoich myśli
-żywa wyobraźnia
-kreatywność/myślenie lateralne
Ty sobie tu tyraj, jak Ci coś po opodatkowaniu zostanie, to możesz przelać Łojcu Dyrektorowi, łataj tą dziurę demograficzną
haha to właśnie nas różni. dla mnie życie musi mieć sens. To co robie musi mieć sens. Jakąś większa wartość, przyziemne przyjemności to ścieżka lewactwa i lemingów - hedonistów.
Uwierz, że częrpie o wiele większa satysfakcje z życia pracując i zarabiając pieniądze, niż je wydając, chłonąć promienie słońca i drinki palemką :p
W ogóle mnie to nie jara, tydzień leżenia na dupie i smarzenia xd nie wiem co wam się podoba w takim marnowaniu życia lel. Jak chce odpocząć od wszystkiego biere thc, grzybkio i wyruszam pod namiot w bieszczady - odkrywać życie, boga - człowieku, po takim tripie wracasz do życia z 300% energią :) Polecam!
Ostatnio modyfikowany: 2018-07-26 14:40
lenon
Chyba coś konfabulujesz.
Nie spotkałem się nigdy z kimś, z ponadprzeciętnym IQ, kto popiera dojną zmianę.
Cała lista pozytywnych aspektów dysleksji, też raczej jest u nich w mocnym deficycie. :)
Qatarski
sebo
skąd wiesz, że zagraniczny kapitał skąd masz te dziwne dane?
Qatarski
zrb
nic trudnego.
https://link.do/crypza
Mało? oto darmowy poradnik zarabiania w domu.
Wejdź nie przegap swojej okazji zarób swój pierwszy milion
https://link.do/crypza