Tydzień temu media w całym zachodnim świecie donosiły o rządowym planie konfiskaty części depozytów z kont banków cypryjskich. Oficjalnym celem było "dołożenie się" Cypryjczyków do planu ratowania budżetu państwa uzależnionego od kolejnych pożyczek z EBC czy MFW. Media głównego nurtu w zdecydowanej większości całkowicie pominęły najważniejsze fakty.

 1. Depozyty rosyjskiej elity
Otóż przez ostanie 24 lata czyli od rozpadu ZSRR, cypryjski system bankowy był tworzony w taki sposób aby z zachowaniem pełnej tajemnicy służyć fortunom rosyjskim. Amerykanie mieli Kajmany, Europejczycy Szwajcarię, a elita rosyjska upodobała sobie mały Cypr. Przez lata do systemu bankowego Cypru trafiło nie 20 mld USD jak pierwotnie informowano lecz od 2 do 4 bilionów USD. Niemalże całkowicie są to środki osób / korporacji powiązanych z elitą Rosyjską wywodzącą się z dawnego KGB. Innymi słowy są to środki tych samych osób, które zasiadają na Kremlu. Dla pokazania skali, łączne środki (o których wiadomo) zdeponowane przez elitę w "rajach podatkowych" to około 32 bilionów USD. 

Próby zagarnięcia początkowo 40%, a następnie 9% to wojna wymierzona w rosyjską elitę. Jak inaczej nazwać fakt kradzieży 200 czy 400 mld USD w imię ratowania europejskich banków bezmyślnie skupujących obligację Cypru bo w końcu na ich spłatę idzie większość “pomocy”.

Protesty uliczne okazały się zbawieniem dla polityków, którzy głosując za przyjęciem planu pomocy a tym samym kradzieży depozytów wystawiliby się na pewną śmierć. Kto przy zdrowych zmysłach pomyślałby, że można okraść Rosjan i liczyć na to że tak łatwo zapomną o sprawie. Aż dziwne, że do dzisiaj nie usłyszeliśmy o kilku przypadkach tajemniczych samobójstw wśród Cypryjskich parlamentarzystów.

Dziś wiemy już, że plan pierwotny został odrzucony. Laiki Bank zostanie zlikwidowany. Straty poniosą udziałowcy i właściciele dużych depozytów (pow. 100.000 Euro). Nikt nie podaje jednak szczegółów. Schemat upadku zapewne jest dalszym elementem gry pomiędzy Zachodem (Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny) oraz Kremlem.

W ramach odwetu na MFW za próbę zagarnięcia środków część rosyjskiego kapitału mogłaby popłynąć na rynek srebra, którego roczna produkcja odpowiada kwocie ok. 25 mld USD. Nagłe żądanie rozliczenia rosyjskich kontraktów na Comexie w postaci fizycznej dostawy mogłoby doprowadzić do wyczerpania zapasów metalu, eksplozji ceny i w efekcie doprowadzić do upadku banku inwestycyjnego JP Morgan posiadającego największe krótkie pozycje.

Niezależnie czy Rosjanie zdecydują się na otwarty odwet, wiedzą już że gotówka w banku poza Rosją nie jest bezpieczna. Co więcej spora część środków nie może być z różnych przyczyn przetransferowana do Rosji. Pozostają zatem metale szlachetne trzymane w bezpiecznych jurysdykcjach.

Precedens cypryjski niewątpliwie spowoduje także zaciśnięcie współpracy rosyjsko – chińskiej i z czasem uwolnienie rynku złota z pod manipulacji i wpływów zachodniej elity. Nie bez przyczyny nowy przewodniczący Chińskiej Partii Ludowej w pierwszą zagraniczną podróż skierował się właśnie do Moskwy.

 

2. Złoża gazu
Kilka lat temu w basenie Morza Śródziemnego odkryto ogromne zasoby gazu ziemnego. Rozciągają się od wybrzeża Izraela, poprzez Liban, Syrię aż do Cypru. Wg danych rządu Cypru zasoby gazu u wybrzeży tego kraju szacowane są na 2,1 biliona metrów sześciennych. W przybliżeniu jest to wartość 400 mld USD. Cypr mógłby zatem stać się energetycznie samowystarczalny na dłużej niż 100 lat. Wydobycie i eksport rozpocznie się nie wcześniej niż w roku 2020. Budowa ewentualnego gazoportu do skraplania płynnego gazu i jego dalszy transport do krajów obecnie uzależnionych od dostaw rosyjskiego gazu jest niewątpliwie bardzo nie na rękę Gazpromowi.

Z dużym prawdopodobieństwem naciski Komisji Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego na szybką prywatyzację dotyczą praw do wydobycia gazu. Przekazanie złóż w ręce zachodnich korporacji mogłoby bardzo poważnie zachwiać monopolem rosyjskiego giganta w Europie. Atak finansowy na Cypr mógł być zatem próbą rozgrywki pomiędzy Kremlem a UE nie o zadłużenie czy środki drukowane po koszcie zero lecz o strefy wpływów oraz zasoby surowcowe.

 

Podsumowanie

Bez znaczenia jakie przesłanki stoją za próbą zagarnięcia depozytów bankowych na Cyprze, już doczekaliśmy się naśladowców. W ostatnim tygodniu zapowiedzi opodatkowania depozytów zaproponowały rządy Hiszpanii oraz Nowej Zelandii. Mit gwarancji depozytów do kwoty poniżej 100.000 Euro rozpada się na naszych oczach.

Co gorsza władze Unii Europejskiej próbują zmienić definicję Depozytariuszy na Pożyczkodawców. Po takiej zmianie powierzając bankowi nasze pieniądze wystawiamy się na takie ryzyko jak bank. Oznacza to, że będąc świadomym ryzyka nie możemy oczekiwać, że w razie problemów banku nasz depozyt zostanie w całości nam zwrócony. Czas pokaże w jakiej formie będzie ewoluować ta zmiana.

Dla mnie jest to czytelny przykład. Ktoś przygotowuje ustawodawstwo tak aby przyszłe straty bankowe zostały pokryte nie przez odpowiedniki bankowych funduszy gwarancyjnych lecz przez nieświadomych depozytariuszy. Nie mam danych z Europy lecz łączna suma depozytów w USA wynosi 9.283 mld zaś na koncie FDIC (odpowiednik polskiego BFG) jest jedynie 25 mld. Łatwo zatem policzyć, że stosunek depozytów do łącznej kwoty na pokrycie niewypłacalności banków to 371:1. Przypuszczam, że w Europie jest trochę lepiej lecz obecne działania są dla mnie jasną wskazówką: Trzymaj w banku tyle ile jest potrzebne na pokrycie bieżących rachunków i nic ponad to.

Trader21