Pomimo, że jestem zdecydowanym zwolennikiem posiadania złota i srebra w formie fizycznej to widząc po pytaniach od czytelników wiele osób szuka bezpiecznego miejsca czy waluty, która pozwoliłaby przejść przez kryzys niekoniecznie szukając schronienia w metalach.
Główne pytania jakie się nasuwają to: w jakiej walucie trzymać oszczędności? Wybrać bank komercyjny czy ziemski? Jeżeli komercyjny, to które jurysdykcje są relatywnie bezpieczne?
Aby wybrać odpowiednią walutę czy kraj musimy przeanalizować kilka głównych czynników:
- jak stabilna jest waluta danego kraju
- czy dany system jest wypłacalny
- jaki jest stopień płynności w systemie bankowym
- czy rząd może wspomóc system bankowy w sytuacji problemów
Aby zrozumieć sytuację poszczególnych krajów musimy przejść przez kilka pojęć.
Jeżeli przeinaczyłem pewne definicje, przepraszam. Przeważnie posługuję się nazwami angielskojęzycznymi.
Kapitalizacja banku centralnego
Banki centralne emitują walutę danego kraju otrzymując obligacje rządu jako zabezpieczenie emisji. Jednocześnie mają one za zadanie gromadzić rezerwy kapitałowe aby w razie nagłych zmian kursu lokalnej waluty wyprzedawać waluty obce, skupując pieniądz krajowy lub odwrotnie wpływając tym samym na kurs wymiany.
Banki centralne zazwyczaj bankrutują gdy waluta danego kraju nagle traci na wartości. Ryzyko bankructwa banku centralnego jest tym większe im niższy jest poziom kapitalizacji rozumiany jako stosunek kapitału banku do sumy aktywów.
Kapitalizacja banków komercyjnych
Wybierając dany kraj musimy wybrać konkretny bank. Aby przyjrzeć się sytuacji banku musimy wziąć pod uwagę kapitalizację podobnie jak w przypadku banku centralnego. Posłużę się zatem przykładem:
Bank A ma 100 mln w aktywach (gotówka w kasie oraz udzielone pożyczki). Jednocześnie Bank A przyjął od klientów 30 mln depozytów (pasywa). Stopień kapitalizacji wynosi zatem 70%. Inaczej mówiąc bank mógłby stracić 70% aktywów i nadal być wypłacalnym (zwrócić depozyty).
Bank B również ma 100 mln w aktywach (gotówka w kasie oraz udzielone pożyczki). Jednocześnie kwota depozytów bankowych wynosi 99 mln. Wystarczy zatem aby w razie szoku finansowego aktywa spadły o 2% aby bank stanął na krawędzi bankructwa.
Im wyższa kapitalizacja tym bezpieczniejszy bank.
Płynność w systemie
Im wyższa płynność w systemie bankowym tym wyższe bezpieczeństwo. Przez płynność określamy jaki odsetek pieniędzy powierzonych przez klientów (depozyty) bank trzyma w gotówce.
Przykład. Bank C posiada 100 mln w formie depozytów. Z tej kwoty 70 mln trzyma w gotówce. Oznacza to, że w sytuacji runu na banki bank C będzie w stanie wypłacić 70% wszystkich depozytów bez większych problemów.
Bank D posiada 100 mln w formie depozytów. Na kwotę 99 mln bank udzielił kredytów, a 1 mln zostawił w gotówce. Płynność banku D jest na poziomie 1% co oznacza, że jeżeli zaledwie 1% klientów zażąda natychmiastowej wypłaty depozytów, bank pozostanie bez wolnych środków.
W przypadku kryzysów finansowych wzajemne zaufanie instytucji bankowych znika w ciągu kilku godzin. Banki nie chcą pożyczać sobie środków, ściągając do siebie co tylko mogą. Taki brak zaufania doprowadził w roku 2008 do skokowego podniesienia oprocentowania lokat. Banki walczyły o każdą złotówkę. Płynność jest sprawą kluczową dla bezpieczeństwa banku.
Zadłużenie kraju
Gdy bankrutuje bank centralny to rząd może wspomóc bank zaciągając kredyty poza granicami kraju. Gdy w 2008 roku korona islandzka traciła gwałtownie na wartości, a Centralny Bank Islandii był na krawędzi bankructwa to właśnie rząd dokapitalizował bank centralny wskutek czego dług Islandii wzrósł z 28% do 125% PKB. Tak ogromne wsparcie było możliwe ze względu na relatywnie małe zadłużenie kraju.
Aktywa sektora bankowego jako relacja do PKB
W przypadku wielu krajów sektor bankowy wielokrotnie przewyższa PKB kraju. W innych przypadkach stanowi tylko ułamek. Generalnie im wyższe aktywa sektora bankowego w relacji do PKB tym mniejsza możliwość aby rząd był w stanie skutecznie reagować w sytuacji kryzysu bankowego. W przypadku Islandii aktywa sektora bankowego były 9 razy większe od PKB tego małego kraju. Podobna sytuacja była na Cyprze w efekcie czego system bankowy został odratowany poprzez kradzież depozytów. Dla zobrazowania skali dysproporcji w Luxemburgu współczynnik ten wynosi ponad 22 podczas gdy w Polsce 0,5.
Relatywnie bezpieczne systemy:
Australia
Kraj ten w ciągu ostatnich 2 lat zanotował spory przypływ kapitału w efekcie wprowadzenia w Szwajcarii sztywnego kursu wymiany CHF/Euro, który powstrzymał wzrost kursu franka. System prawny w Australii jest bardzo stabilny i efektywny. Gospodarka oparta jest na solidnych fundamentach. Kraj ma niski dług oraz wysoki współczynnik wypłacalności systemu bankowego.
Zadłużenie netto Australii w relacji do PKB wynosi zaledwie 16%, co sugeruje że w razie kryzysu finansowego rząd może bez większych obciążeń wspomóc system bankowy. Sam system wygląda relatywnie dobrze. Płynność jest na poziomie 10% podobnie jak poziom kapitalizacji banków. Pewnym negatywem jest przewartościowanie rynku nieruchomości, które może wpłynąć nieznacznie na pogorszenie wskaźników.
Generalnie Australijski Dolar jak i system bankowy jest w zdecydowanie lepszej sytuacji niż kraje strefy Euro. Jednocześnie aktywa sektora bankowego odpowiadają ok. 350% PKB czyli średniej dla Europy.
Dużym plusem jest brak minimalnych deklarowanych kwot przy zakładaniu rachunku dla nierezydenta.
Norwegia
System bankowy w Norwegii jest zdecydowanie najbezpieczniejszy w Europie. Norweski Bank Centralny ma poziom kapitalizacji 27,8% i jest najwyższy na świecie. Innymi słowy Norweska Korona ma ogromne szanse na przetrwanie finansowego szoku w niezmienionej formie.
Dodatkowo Norwegia nie ma długu netto. Co więcej, co roku budżet odnotowuje spore nadwyżki lokowane w „Fundusz Pokoleń”.
Cały system bankowy ma bardzo wysoki poziom kapitalizacji oraz płynności. Największy bank DNB Bank posiada rezerwy gotówki pozwalające na natychmiastową wypłatę 47% wszystkich depozytów. Dla porównania średnia w Europie Zachodniej wynosi ok. 5%.
Jeżeli chodzi o aktywa sektora bankowego względem PKB to wynoszą one ok. 240% PKB co potwierdza bezpieczny, konserwatywny charakter systemu bankowego w Norwegii.
Minusem jest konieczność przetrzymywania depozytów wyłącznie w Koronach Norweskich, a minimalny depozyt dla nierezydentów to równowartość 100 tys. EURO.
Singapur
W ostatnich latach ten malutki kraj stał się finansowym centrum Azji, odbierając koronę Hong Kong’owi. Co więcej w obliczu rosnących regulacji w USA i Europie oraz transferu kapitału do Azji to właśnie Singapur ma spore szanse na stanie się finansowym centrum XXI wieku.
W Singapurze mamy połączenie wysokiego poziomu edukacji, niskich podatków, ogromnej wolności gospodarczej, bardzo rozsądnej klasy rządzącej, oraz wysokiego stopnia kapitalizacji systemu bankowego.
Podobnie jak Norwegia, Singapur nie ma długu netto, a pomimo bardzo niskich podatków co roku budżet notuje nadwyżki.
Jeżeli chodzi o sektor bankowy to mimo ogromnych rozmiarów nadal utrzymuje dość konserwatywny charakter zapewniający duży poziom bezpieczeństwa. Aktywa sektora bankowego w relacji do PKB wynoszą ok. 450% co jest wynikiem relatywnie wysokim lecz będąc centrum rozliczeniowym Azji jest to i tak wynik przyzwoity.
Jeżeli chodzi o banki komercyjne to dla przykładu DBS Bank ma kapitalizację na poziomie 9,5%, a poziom płynności powyżej 21%. Inny Bank United Overseas wypada nawet lepiej przy kapitalizacji prawie 10% oraz płynności 35%. Jeżeli chodzi o konto dla nierezydentów osób fizycznych to większość banków wymaga wkładu w wysokości 100 tys. USD. Problem można rozwiązać zakładając w prosty sposób firmę, która będzie inwestowała nasze środki.
Banki co prawda mają znaczną ekspozycję na kredyty hipoteczne w zawrotnie drogich nieruchomościach w Singapurze lecz ze względu na małe rozmiary tego kraju oraz znaczny potencjał do rozwoju spadek cen nie powinien być dramatyczny.
Pewne zagrożenia płyną z banku centralnego (Monetary Authority of Singapore), który w ostatnim roku zanotował stratę rzędu 8 mld USD co jest odpowiednikiem 3% PKB próbując nie dopuścić do wzrostu kursu Dolara Singapurskiego. MAS nadal jest wypłacalny z poziomem kapitalizacji rzędu 7,2% lecz nie można pominąć takiej wpadki.
W ciągu kilku miesięcy władze Singapuru zapewne zdecydują się zrezygnować z utrzymywania zaniżonego kursu co zapewne doprowadzi do eksplozji kursu Singapurskiego Dolara. Bank centralny może tracić środki tylko do pewnego momentu, po przekroczeniu którego musi wycofać się z wojen walutowych i dostosować kurs waluty do realiów rynkowych.
Hong Kong
Kolejną ciekawą opcją na ulokowanie kapitału wydaje się być Hong Kong. Pomimo wzrostu znaczenia Singapuru, to jednak Hong Kong jest najbardziej powiązany z Chinami jeżeli chodzi o system bankowy co może być ciekawe ze względu na wzrost znaczenia Chin na arenie międzynarodowej i perspektywę uwolnienia Juana.
Bank Centralny Hong Kongu (Hong Kong Monetary Authority) ma współczynnik kapitalizacji na poziomie 22% stawiający go na szczycie tuż za Norwegią.
Sytuacja banków komercyjnych także jest dość dobra. Przykładowy BEA Bank ma poziom kapitalizacji na poziomie 9%, a płynności ponad 17%.
Obecnie waluta Hong Kongu jest powiązana sztywno z UDD co jest ciekawym rozwiązaniem z punktu widzenia inwestora. Jeżeli w sytuacji nagłego krachu spowodowanego np. wyjściem dużego kraju ze strefy Euro dojdzie do nagłego wzrostu wartości USD to wzrośnie także wartość Dolara Hong Kongu. Gdyby dla odmiany załamał się kurs USD to jest mało prawdopodobne aby HKMA znając doświadczenia z Singapuru zdecydował się na walkę o utrzymanie sztywnego kursu.
Minusem konta w Hong Kongu jest konieczność złożenia osobistej wizyty w banku.
USA – mały żart celem prezentacji punktu odniesienia.
Kraj „wolnych ludzi” obecnie jest zadłużony powyżej 100% PKB. Poziom kapitalizacji FED’u wynosi zaledwie 1,53% czyli jest na krawędzi bankructwa. Co więcej FED w swoich aktywach posiada ogromne ilości obligacji USA skazanych na utratę wartości. Kolejnym bezwartościowym aktywem są tzw. toksyczne aktywa, które FED odkupił od banków komercyjnych podczas kryzysu 2008.
Jeżeli chodzi o płynność wśród banków komercyjnych to waha się od 2,3% do 5,5% co sprawia, że sektor bankowy w USA jest bardzo narażony na groźbę bankructwa z którego tym razem nie wyratuje go bank centralny ani rząd. Gdy zawodzi rząd i bank centralny, bank nie ma innego wyjścia i ratuje się konfiskując depozyty nieświadomych klientów.
Trader21
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
A co myślisz o Szwajcarii? Myślisz że będą do upadłego bronić kursu do EUR?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Żartowałem ;-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Wprowadzenie równoległych franków przywróciłoby stabilizację monetarną zapewniającą utrzymanie siły nabywczej oszczędności (złoty frank). Jednocześnie CHF byłby rozwadniany utrzymując parytet do Euro.
W przypadku Szwajcarii należy zwrócić uwagę, że kraj ten jako ostatni porzucił 40% parytet do złota bodajże w 1999 roku oraz fakt, że poza CHF funkcjonują WIR CHF i WIR Euro.
Kanady nie włączyłem ze względu na niski poziom kapitalizacji banku centralnego oraz ogromną bańkę w nieruchomościach, której pęknięcie może bardzo osłabić sytuację banków komercyjnych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Niemcy, Japonia, Korea południowa. Kraje te jak widać cieszą się dobrobytem.
Polska również otrzymywała pomoc od USA, leki żywność. Sam pamiętam dary żywnościowe z USA przekazywane przez kościół. Objęcie prymatu przez Chiny wywróci znany nam świat do góry nogami. Państwo nie liczy się z jednostką.
Kultura ścinania głów, przymusowych aborcji, niewolniczej pracy. To nas czeka jak Chiny zapanują na światem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Kraj ten w ciągu ostatnich 2 lat zanotował spory przypływ kapitału w efekcie wprowadzenia w Szwajcarii sztywnego kursu wymiany CHF/Euro, który powstrzymał wzrost kursu franka."
przyznam z bólem że nic nie kumam!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Jednak mam nadzieję, że mój skromny wpis będzie jakimś uzupełnieniem do tegoż artykułu. Otóż.....globalny reset to jest takie zjawisko które najpierw "dotyka" najsłabszych , a później wcale nie omija silniejszych. Dlatego - nie bez kozery chyba - napisałeś Trader21 już w pierwszym zdaniu, że jesteś zdecydowanym zwolennikiem posiadania srebra i złota w formie fizycznej. I to jest cała mądrość tego artykułu. Reszta to uzasadnienie. Pozdrawiam serdecznie autora i Sz. forumowiczów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Rozumiem, że w pewnym momencie można będzie spłacić kredyt sprzedając sztabkę lub dwie. Czy to realna strategia?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Jest to o tyle ciekawe że ktoś zarobił sporą kasę na spadku cen lini lotniczych i wzrostach koncernów związanych z zbrojeniami. Większość tych tranzakcji została zawarta na kilka dni przed atakiem
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Czy nie warto było by "zakradycić" się na zakup PM pod hipotekę by w przyszłości kupić nieruchomość
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Mam pytanie do Ciebie, ponieważ jestem pod wrażeniem informacji, które jesteś w stanie zebrać, mianowicie, skąd głównie je czerpiesz? Z płatnych baz danych, czy od lat czytasz prasę i robisz sobie katalogi w komputerze?
pozdr
drx70018
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
i nie są ściśle tajne (no mogą nie być dostępne po "polskiemu" ale od czego tłumacz google!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Nie chcę być gruboskórny ale chyba powinieneś wybrać się na wycieczkę do Azji i USA i wyrobić sobie własne zdanie zamiast powtarzać frazesy zaczerpnięte w mediach.
@om
Nordea Bank w Polsce to coś zupełnie innego niż bank w Norwegii. Nie chodzi o sam bank lecz o system w którym się funkcjonuje. Gdy bankrutował AIG w USA, jego filie w wielu krajach były bardzo dobrze dokapitalizowane i dochodowe. Po kryzysie zmieniły właściciela i działają pod nową marką. Na tym właśnie polega różnica w systemie, a nie samym banku.
@Jot
W 2011 CHF się znacznie umocnił w efekcie poszukiwania bezpieczeństwa przez inwestorów. Każdy chciał pozbyć się USD czy Euro i zamienić je na CHF’y windując tym samym kurs franka. SNB aby przeciwdziałać zjawisku naturalnego umocnienia waluty rozpoczął druk franka i skup Euro. Naturalny proces wzmocnienia franka uległ zatrzymaniu w skutek czego wielu inwestorów liczących na umocnienie waluty uciekło w inne regiony m.in. do Australii.
@m_a_rek
Ja bym poczekał i szukał okazji przy zakupie gotówkowym bo gdy ceny będą naprawdę atrakcyjne to nie liczyłbym na kredyt.
@Daniel
Artykuł link. Każdy może wyciągnąć odpowiednie wnioski.
@drx70018
Dziesiątki źródeł, 60% to płatne raporty. Niestety 100% obcojęzyczne. Oprócz tego spotkania z myślącymi podobnie, konferencje oraz własne notatki pozwalające na weryfikację źródeł i wiarygodności po pewnym czasie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Kraj ten w ciągu ostatnich 2 lat zanotował spory przypływ kapitału w efekcie wprowadzenia w Szwajcarii sztywnego kursu wymiany CHF/Euro, który powstrzymał wzrost kursu franka."
przyznam z bólem że nic nie kumam!
-----------
EU zaczęła druk by uratować upadające kraje/banki, szmacąc euro, przez co frank wzrósł względem euro. Ponieważ EU jest podstawowym rynkiem eksportowym dla Szwajcarii, eksporterom znacznie wzrosły ceny wyrażone w euro.
Żeby zapobiec temu zjawisku Szwajcaria też rozpoczęła druk przywiązując kurs franka do kursu euro (spójrz tutaj, od końca 2011 roku: http://stooq.com/q/?s=chfeur&c=3y&t=l&a=lg&b=0)
Stąd też przypływ kapitału - z druku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Tak pogdybam:
Wersja 1. Mam Au np. za 200000PLN (obecnie) (Chałupiny są po 400000PLN) - Następuje dupnięcie i Au mogę sprzedać za 800000PLN(Chałupiny kosztują 800000PLN)- zysk kupiłem Chałupinę za obecne pół ceny.
Wersja 2. Mam Au np. za 200000PLN (obecnie) (Chałupiny są po 400000PLN) Kupuję Chałupinę za 400000PLN i spłacam na 6% (20-25 lat).Następuje dupnięcie i Au mogę sprzedać za 800000PL Spłacam kredyt - zysk Kupiłem Chałupinę za ćwierć obecnej ceny - odsetki + zostało mi pół metalu.
Dobrze rozumuję?
Stąd wniosek jeżeli posiadasz metal warto być "zakredyconym" Im bardziej tym lepiej ;-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Jeżeli jesteś w stanie podpisać umowę, której bank nie może wypowiedzieć tak długo jak terminowo spłacasz kredyt to ok. Musisz mieć jednak pewność, że nagły spadek wartości nieruchomości nie umożliwi bankowi wezwania do natychmiastowej spłaty. Dodatkowo przygotuj zapas gotówki na wypadek nagłego wzrostu rat kredytowych związanych ze znacznym podniesieniem stóp procentowych.
Nie wiem jak sobie radzisz z mentalną stroną inwestycji lecz wiele osób mając zaciągnięty kredyt spina się i podejmuje nieracjonalne decyzje odnośnie inwestycji. Właśnie dlatego nie rekomenduję nigdy zakupu metalu na kredyt. Kredyt na dom to co innego lecz weź to pod uwagę.
Ja na razie nie zamierzam kupować żadnej nieruchomości przynajmniej do czasu załamania systemu monetarnego. Gdy załamanie przełoży się na realną gospodarkę wtedy będę poszukiwał topowych lokali komercyjnych lecz wyłącznie za gotówkę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Nikt nie może niczego zagwarantować. Inwestowanie polega na przewidywaniu określonych zdarzeń, określenia prawdopodobieństwa ich wystąpienia i ostatecznie podjęcia decyzji.
Nawet najlepiej poinformowani nie są w stanie przewidzieć określonych zachowań czy rozwoju sytuacji lecz samodzielna analiza i postępowanie przeciwne do mas daje spore szanse na wyjście z potyczki zwycięzko.
Odpowiadają na twoje wcześniejsze pytanie czy Norwegia oraz Singapur mogą uruchomić prasy drukarskie. TAK mogą lecz są odpowiednio przygotowane aby tego nie zrobić.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
dręczy mnie jednak zagadnienie jak poradzą sobie wspomniane przez Ciebie kraje z gwałtownym umacnianiem własnej waluty.
Chyba że eksport jest dla nich nieistotny.
Ostatnio zastanawiałem się czy nie mógłbyś usystematyzować porad tyczących się oszczędzania dla zwykłych zjadaczy chleba (co nie chcą grać na giełdzie i tym podobnych ruletkach jak instrumenty pochodne, opcje etc.)
Dla ciułaczy co odkładają rocznie np. do 2 tys złotych (proszę się nie śmiać - wielu nie jest w stanie odłożyć nic) potem np. 5 tys, do 10 tys itd.- przedziały mogą być inne - myślę że wiadomo o co idzie...
Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Zastanawiam się nad grą na forexie pod dalszy spadek dolara, ale wolałbym poszukać innych par niż eur/usd.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jakub O
A czy poleciłbyś sprzedać dom w celu zakupu metali ? Mam dom w Polsce który wynajmuje i który zapewnia mi pewien stopien utrzymania sie tutaj w Stanach. Jednak jest to prawie jedyna rzecz która posiadam i szczerze to boje sie że jak sprzedam dom co zajmie najszybciej miesiąc, zamienie te środki na dolary i przetransferuje je do stanów, zamówie PM i je dostane jest kwestia około 2 miesięcy. Obawiam sie trafienia akurat na paraliż banków i strate wszystkiego. Jeszcze aby sprzedać dom w krótszym odstępie czasu musiałbym zdziebko zejść z ceny.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Taki link gościu już się znudził pisaniem ale ciekawy jest opis gospodarki i wygląda dosyć solidnie.
Pewne koncepcje są ciekawe szczególnie odnośnie żydów, katolików, i protestantów.
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Obama dostał baty za niepodniesienie limitu długu i zamieszanie wokół reformy zdrowia, która jest główną przyczyną zamieszania.
Moim zdaniem USA dogadało się z Rosją i Chinami w sprawie odstąpienia od ataku na Syrię w zamian za spowolnienie wyprzedaży obligacji USA. Zamieszanie z UST na chwilę ucichło ponieważ przy okazji udało się zmusić Japonię do zwiększenia zakupów obligacji co powstrzymało wzrost rentowności.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Też bym się ustawiła, choć nie do końca wiem jak bedzie można kupić jakąś upadającą manufakturkę za złote krążki?
No i jedna rzecz mi się nie zgadza: BDI poszło mocno do góry. Dlaczego?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Koronę norweską obserwuje od ponad roku obecnie jej kurs to jakieś 0,52 zł. Rok temu było 0,57 zł. Czym jest spowodowany taki spadek? Czy nie wynika on z cen ropy? Czy mógłbyś się odnieść do danych walut versus filary ich gospodarek. Co sądzisz o takim scenariuszu
Korona norweska vs spadające ceny ropy
Dolar Australijski vs recesja w chinach
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Odniesienie do gospodarek oraz banków centralnych masz w artykule "Kraje oraz waluty na przeczekanie resetu"
Co do analizy danej waluty to musiałbym przygotować referat na kilka stron. Nie można wybrać 1 czynnika i odnieść się wyłącznie do niego i na tej podstawie prognozować kurs.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Mniej niż 2 % osób ma aktywa powiązane ze złotem czy srebrem z czego ok 1% posiada metal fizyczny. Czy w takiej sytuacji nie lepiej jest objąć nadzwyczajnym podatkiem lokaty pow 100 tyś Euro, obniżyć emerytury, czy podnieść podatki lub wprowadzić podatek katastralny?
Jak myślisz które źródło da więcej wpływów?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ale czemu do warka tych aktywów nie można dorzucić złota i srebra? Fajnego masz bloga, ale zastawia mnie tylko ta wiara, że jak będzie reset to rządy będą drukować kasę i grabić wszystko tylko nie złoto i inne metale szlachetne...
Depozyty powyżej 100k euro, złoto, srebro to wszystko należy do ludzi, którzy są w mniejszości. Jak pokazuje historia takich ludzi najłatwiej opodatkować (na ulicę nie wyjdą - za mało ich aby mieć stanowić jakiś nacisk polityczny), zwłaszcza w naszym kraju gdzie nie lubi się ludzi dobrze sytuowanych. Jaśnie rządzący mogą zakręcić kota ogonem i powiedzieć, że problemy są spowodowane przez spekulantów na złocie (czytaj was) i zwykli ludzie, którym się sytuacja pogorszy w wyniku resetu będą tylko klaskać jak wam będą złoto na papier będą wymieniać. Zwłaszcza jeśli po resecie zdecydują się oprzeć papier na złocie, to skądś te złoto będą musieli wziąć (ale osobiście to bardzo wątpię w powrót parytetu). Większą grupę ludzi trudniej opodatkować, to ewentualne niezadowolone przerodzi się duże protesty i duży spadek poparcia dla partii.
To tylko gdybanie i nie musi tak być, ale kto wie, czy nie będzie. Tak jak powiedziałem wcześniej, blog bardzo fajny, tylko trochę drażni mnie ta wiara w to, że tylko posiadacze fizycznego złota przejdą przez ewentualny reset suchą nitka, a stracą jedynie posiadacze innych aktywów (np. nieruchomości poprzez wyższe podatki).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Podczas dekretu Roosevelta zaledwie 1/4 posiadaczy sprzedała złoto w cenie 20 USD. Nie była to konfiskata jak się powszechnie przyjmuje lecz wymuszona sprzedaż po zaniżonej cenie. Rok później cena wzrosła do 35 USD. Uprawnienia wynikające z dekretu (kara finansowa + 10 lat więzienia nigdy nie miały zastosowania)
Gdyby zdelegalizowano posiadanie prywatnego złota/srebra jak zakładasz to czy nie różniłoby się to od sytuacji z lat 80-tych kiedy to posiadanie dolarów było nielegalne? Mimo zakazu spora część społeczeństwa w ten sposób trzymała oszczędności. Delegalizacja wytworzyła czarny rynek i podwójne ceny (kurs oficjalny z którego nie mogłeś korzystać oraz czarnorynkowy). Im więcej barier tym efektywniejsza pomysłowość ludzka.
A tak na marginesie to czy nie pisałem wielokrotnie o przewadze jaką daje anonimowy zakup metalu za gotówkę?
Metale nie są dla wszystkich. Jeżeli ktoś ich nie lubi ok. W obecnych realiach poza metalami można spokojnie przeczekać zamieszanie w niektórych walutach i wyjść na tym całkiem nieźle. Inne opcje to shortowanie obligacji czy akcje niektórych kompanii. Ile osób tyle preferencji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
No właśnie Roosevelta miałem tu na myśli. Nie była to konfiskata 100%, ale część złota zabrali ludziom, więc czemu teraz nie mieli by zrobić czegoś podobnego? Na przykład podatek 20% jak sprzedajesz złoto?
Jasne wytworzy się czarny rynek i tam będzie można handlować. Gorzej jak Cię złapią, wtedy kara może być dość dotkliwa. Pytanie czy te kilka złotych monet jest warte tego życia w stresie, że Cię złapią albo życzliwy sąsiad doniesie?
Nie jestem przeciwnikiem złota jako inwestycji, tylko trochę mnie drażni te uwielbienie złota jakie tu panuje i święte przekonanie, że:
- jak będzie reset to zarobimy na złocie 1000000%
- złota nam nie zabiorą, nie opodatkują
- jeśli jednak będą chcieli zabrać, to luz ja kupiłem anonimowo, sprzedam sobie na czarnym rynku i mnie na pewno nie złapią...
Trochę to naiwne i może się okazać, że posiadacze złota najbardziej dostaną po dupie i akurat Ciebie złapią. Jak widać po historii politycy są nie przywidywali (kto się spodziewał Cypru? więc czemu nie mieli by Ci się do złota dobrać?).
Myślę, że kluczem jest dywersyfikacja, a nie ładowanie wszystkich zaskórniaków w złoto i liczenie na bajońskie zyski (jak czytam tutaj komentarze, to mam wrażenie, ze tak właśnie wszyscy robią...), a od czarnego rynku to można dostać tylko wrzodów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Znam ten bank lecz nie analizowałem szczegółowo jego struktury i sytuacji finansowej w związku z czym nie mogę Ci go rekomendować. Co więcej na chwilę obecną z braku czasu nie mogę się mu przyjrzeć. Niemniej bardzo cenię Peter'a.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
hp_ux
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
michu71
Dlaczego walutę Japoni jen (JPY) uznaje się za safe haven ?
Jeżeli bank centralny japonii nieustanie kreuje JENY przez co zwiększa podaż waluty w obiegu obniżając jej wartość?
Za nowo-wydrukowane jeny prowadzą nielimitowany skup nowo wyemitowanych obligacji.
Cena obligacji jest coraz wyższa a rentowność bliska zeru.
Skoro podaż waluty nieustanie się zwiększa dlaczego Jeny uznaje się za bezpieczną walutę?