Kilka dni temu ukazała się nowa książka James Rickardsa „The Death of Money” którą bardzo polecam. Przy okazji promowania książki Jim udzielił świetnego wywiadu w Holandii dotyczącego obecnego stanu systemu monetarnego oraz możliwych rozwiązań. Jest on na tyle wartościowy, że postanowiłem go szybko przetłumaczyć zwłaszcza, że Rickards ze względu na swoje powiązania z osobami ze szczytu władzy oraz Pentagonu jest osobą dość dobrze poinformowaną. Mimo, iż w wielu kwestiach nie zgadzam się z Rickardsem to warto zapoznać się z argumentacją jaką przedstawia w poniższym wywiadzie.
Koos Jansen: Czy sądzisz, że czeka nas całkowity upadek system monetarnego włączając w to chaos, zamieszki, bankructwa banków? Czy uważasz, że politycy zrobili za mało i za późno?
Jim Rickards: Moja nowa książka „The Death Of Money” jest o upadku dolara. Globalne załamanie system monetarnego oraz upadek dolara to to samo. Dolar jest kluczowym ogniwem w obecnym systemie. Jeżeli świat straci zaufanie do dolara, cały system się zawali. Czy wywoła to niepokoje społeczne i inne zaburzenia? Moim zdaniem już teraz mamy z tym do czynienia na Ukrainie. Chiny wysyłają okręty w okolice kilku skalistych wysp, o które spierają się z Japonią. Polityka monetarna Stanów Zjednoczonych była czynnikiem inicjującym Arabską Wiosnę. Niepokoje społeczne widzimy na całym świecie i nie sądzę aby ich skala miała się zmniejszyć.
Moim zdaniem politycy dalej będą brnąć w ślepą uliczkę. Nikt nie zdecyduje się na poważne zmiany strukturalne. Bezrobocie pozostanie wysokie, wzrost gospodarczy słaby, a USA utknie w kleszczach deflacji. Wszystko to prowadzi do pogłębiania się dysproporcji między wąską grupą bogatych ludzi oraz resztą społeczeństwa co spotęguje niepokoje społeczne.
Banki centralne wraz z rządami jasno pokazały, że wielkie banki nie mogą upaść. Teraz ponosimy tego wielkie konsekwencje. Działania banków są bardzo ryzykowne i lekkomyślne. Funkcjonują jak pasożyty. Rządy pomogły im rozrosnąć się do takich rozmiarów, że zdestabilizowały cały system. Moim zdaniem, nie dojdzie do spektakularnego upadku dużego banku. Rozpad systemu wymusi jednak zorganizowane selektywne bankructwa.
Koos Jansen: Czy nadchodzący upadek system monetarnego będzie bardziej dotkliwy niż któryś z poprzednich?
Jim Rickards: W mojej książce opisałem trzy przypadki upadku system monetarnego z jakimi mieliśmy do czynienia w przeciągu ostatnich 100 lat a dokładnie w 1914, 1939 i 1971 roku. Upadek system monetarnego nie jest niczym nadzwyczajnym i nie oznacza końca świata. Podczas resetu spotykają się ze sobą główne potęgi handlowe, finansowe i dyskutują w jaki sposób ustalić nowe zasady. Reset jest po prostu “zmianą reguł gry”. To nie ja wymyśliłem ten slogan, funkcjonuje on od setek lat.
Główne siły z reguły piszą na nowo zasady gry ale dziś mamy jeden duży problem.
Podczas ostatniego kryzysu FED zalał płynnością cały świat. Biliony dolarów wtłoczono w system czy to poprzez linie swapowe z Europejskim Bankiem Centralnym czy gwarancje udzielone na całym świecie. Działania FED’u zapobiegły pogorszeniu sytuacji ale problem jest taki, że bilans wzrósł z 800 mld do 4 bln i to w sytuacji wyłącznie jednego kryzysu płynności. Przez ostatnie 5 lat mieliśmy relatywny spokój.
Gdyby dziś wybuchł kolejny kryzys związany z brakiem płynności to bylibyśmy bezbronni. Nie możemy w końcu zwiększyć bilansu FED’u do 12 bln. Moim zdaniem następny kryzys będzie dużo większy niż ten z 2008 roku również dlatego, że FED ma w bilansie same aktywa śmieciowe. Jedynie Międzynarodowy Fundusz Walutowy ma relatywnie czysty bilans.
Koos Jansen: Czy uważasz, że nowe SDR’y zabezpieczone złotem mogą stać się nową walutą rezerwową, o czym pisał Willem w książce „The Big Reset”? Jeżeli tak to czy kurs narodowych walut może płynnie zmieniać się względem SDR’ów?
Jim Rickards: Tak, jest dość prawdopodobne, że nowe SDR’y będą nową globalną walutą rezerwową. Zarówno złoto jak i ropa będą wówczas wyceniane w SDR’ach. SDR’y będą zapewne wykorzystywane do rozliczania płatności między krajami. Część rezerw walutowych będzie lokowana w SDR’y. Podejrzewam także, że część międzynarodowych korporacji takich jak Siemens, IBM czy General Motors będzie przygotowywała finansowe raporty w SDR’ach ze względu na międzynarodowy status.
Koos Jansen: Czy SDR’y będą zabezpieczone złotem po określonej, sztywnej cenie?
Jim Rickards: Tak, mogą być ale tu sprawa robi się bardziej interesująca gdyż globalni liderzy nie chcą niczego co wiąże się ze złotem. Oni chcą zastąpić papierowego dolara papierowym SDR’em. Kwestia jest taka czy ludzie się na to zgodzą. Być może globalni liderzy nie będą mieli innego wyjścia niż powrót do złota. Może być to jedyny sposób na przywrócenie zaufania do systemu.
Projekt SDR’ów jest w zasadzie gotowy. Jeżeli elity dostaną wystarczająco dużo czasu, a potrzebują około 10 lat, wtedy przejdą do papierowych SDR’ów. Jeżeli system upadnie wcześniej wtedy będą musieli powrócić do złota. Jeżeli będą upierać się przy papierowych SDR’ach być może będą musieli wprowadzić stan wyjątkowy wzorując się na neofaszyzmie.
Koos Jansen: Czy wierzysz w Austriacką Szkołę Ekonomiczną?
Jim Rickards: Moim zdaniem Szkoła Austriacka ma wiele do zaoferowania ale nie stanowi kompleksowego rozwiązania na dynamicznych rynkach kapitałowych. Postrzegam siebie jako specjalistę od teorii złożonych i wdrażam je na rynkach kapitałowych. Teoria złożoności ma jedynie 55 lat i świetnie się uzupełnia ze Szkołą Austriacką.
Koos Jansen: Gdybyś był prezydentem świata jaki system monetarny byś ustanowił?
Jim Rickards: Jestem Amerykaninem starej daty i oparł bym system na Dolarze. Nie jestem zwolennikiem standardu złota. Nie przepadam za SDR’ami. Chciałbym dolara jako waluty dominującej. Uważam, że Ameryka ma ogromny potencjał i tym samym amerykański dolar byłby dobrym standardem. Warunkiem koniecznym takiego systemu jest silny dolar.
Problem jest natomiast taki, że rząd Stanów Zjednoczonych chce czegoś przeciwnego czyli słabego, nieustannie dewaluowanego dolara.
Koos Jansen: Czy zgadzasz się z twierdzeniem, że na dłuższą metę waluta narodowa nie może pełnić funkcji globalnej waluty rezerwowej?
Jim Rickards: Niekoniecznie. To o czym mówisz to dylemat Triffina. W latach 60-tych Triffin twierdził, że jeżeli dane państwo jest emitentem globalnej waluty musi utrzymywać permanentny stan deficytów gdyż jest to jedyny sposób aby dostarczyć środki pieniężne dla reszty świata co jest niezbędne dla podtrzymania handlu. Jeżeli jednak w długim terminie kraj utrzymuje deficyt to po 50 latach staje się bankrutem.
Jest jednak inne rozwiązanie. Jest nim trwały rozwój gospodarczy bez potrzeby druku waluty. Co jest złego w stabilizacji cen, prawdziwej stabilizacji? Czemu mamy wywoływać inflację? Pozwól ludziom zarabiać w dolarach, które utrzymują wartość nabywczą. Stwórz dobry klimat biznesowy dla rozwoju innowacji, produkcji oraz utrzymuj niskie podatki. To jest droga do rozwoju, a nie druk waluty. Odpowiedzią na twoje pytanie jest realny wzrost gospodarczy.
Koos Jansen: Czy w momencie gdy świat zacznie tracić wiarę w dolara, Yellen będzie zmuszona podnieś stopy procentowe tak jak zrobił to Volcker w latach 80-tych?
Jim Rickards: Nie bardzo można podnieś stopy procentowe w momencie gdy mamy 50 mln osób korzystających z kuponów na żywność. 26 mln Amerykanów jest bez pracy, a 11 mln korzysta z zasiłków rentowych. W sytuacji ekstremalnie słabej gospodarki, tendencji deflacyjnych, wysokiego bezrobocia oraz spadającego odsetka osób mających pracę podniesienie stop jest niemożliwe.
Niemniej rynek ostatecznie wymusi wyższe stopy procentowe. FED nie jest w stanie tego kontrolować. Wtedy pewnie dojdzie do jakiejś formy bankructwa na obligacjach USA.
Koos Jansen: Więcej QU w takim razie?
Jim Rickards: Im więcej FED drukuje tym silniej musi przeciwdziałać wzrostowi stóp procentowych. Czemu stopy dotychczas nie wzrosły? Właśnie, w efekcie zakulisowych działań FED’u.
W sytuacji utraty zaufania na rynkach stopy procentowe ostatecznie zaczną rosnąć. FED odpowie próbując je obniżyć (skup obligacji za nowo wydrukowane środki) ale to może doprowadzić do utraty zaufania. Objawi się to na rynkach walutowych (taniejący dolar), w rosnącej cenie złota oraz w niektórych stopach procentowych (10Y UST).
Większość z takich wydarzeń odbywa się bardzo szybko, nawet w ciągu jednego dnia. Ludzie zobaczą cenę złota rosnącą po 100 dolarów dziennie. Niektórzy stwierdzą, że mamy do czynienia z bańką lecz oczywiście to nie będzie bańka lecz oznaka panicznej ucieczki od dolara. Później zobaczymy cenę złota rosnącą o 500 USD dziennie. Złoto ma stałą wartość. Cena złota jest jedynie odzwierciedleniem wartości dolara.
W momencie kiedy rośnie cena złota to tak naprawdę dolar traci wartość nabywczą. Kiedy zobaczysz cenę złota strzelającą pionowo w górę będziesz wiedział, że upada dolar. Nawet jeżeli FED utrzyma kontrolę nad niskimi stopami procentowymi złoto powie Ci kiedy dolar upadnie.
Willem Middelkoop: Czy dlatego cena złota musi być kontrolowana?
Jim Rickards: Tak, lecz jest to proces bardziej złożony. Obecnie FED chce trochę wyższej ceny złota. Problemem FED’u na chwilę obecną nie jest inflacja lecz deflacja. FED potrzebuje kontrolowanej inflacji ale nie może jej wywołać. Skąd zatem wziąć inflację? Musisz zmienić oczekiwania mas. Jeżeli pozwolisz cenie złota rosnąć wywołasz oczekiwania inflacyjne.
Cena oczywiście nie może rosnąć za szybko ale FED nie miałby nic przeciwko aby cena powędrowała w okolice 1400, 1500, 1600 USD gdyż dzięki temu ludzie będą uważać, że mamy inflację. Zaczną wydawać, zadłużać się itd. To jest dokładnie to czego chce FED.
Ludzie stojący za FED’em są jednak w błędzie myśląc, że mogą sobie manipulować ceną na życzenie. Robili tak już w 2011 i cena nagle wzrosła powyżej 1900 USD. Doprowadziło to do prawdziwej paniki w FED, gdyż przekroczenie 2000 USD przełamałoby ogromny psychologiczny poziom.
Obecnie uważam, że FED nie odpowiada za utrzymywanie niskiej ceny. Jeżeli ktoś to raczej już Chińczycy.
Koos Jansen: Czy to Chińczycy stali za zbiciem ceny w kwietniu 2013 roku czy może raczej USA we współpracy z Chinami? Chodzi mi o scenariusz, w którym Chiny wspierają dolara, a w zamian umożliwia im się zakup złota po promocyjnej cenie.
Jim Rickards: Musisz zastanowić się kto miał motyw do zbicia ceny. Kto najwięcej zyskał na niskich cenach złota? Chińczycy poprzez SAFE (Sovereign Wealth Fund), który zarządza rezerwami walutowymi dla Ludowego Banku Chin skupili 600 ton fizycznego złota i to zaledwie w czerwcu i lipcu 2013 roku. Potwierdzili to zarówno ludzie związani z Mennicą w Perth jak i chińscy dilerzy. W tym momencie złoto figuruje w bilansie SAFE lecz w każdej chwili może być przerzucone do Banku Chin tak jak stało się to w 2009 roku.
Czy Chińczycy są bezpośrednio odpowiedzialni za zbijanie ceny? Nie jestem pewny w 100% ale wiem, że bardzo na tym skorzystali. Obecnie Chińczycy mają interes w tym aby utrzymywać niską cenę gdyż chcą dokupić jeszcze złota. Wiedzą, że w pewnych czasie dojdzie do inflacji w USA. Złoto dla Chin stanowi przeciwwagę dla tracących na wartości rezerw trzymanych w dolarach. Właśnie dlatego kupują złoto. Całe rozważanie nad połączeniem waluty ze złotem jest nonsensem.
Chiny mają w rezerwach około 4 bln dolarów. Preferują stabilnego dolara. Jeżeli dolar zdewaluuje się o 10% oznacza to transfer 400 mld z Chin do USA. Złoto jest zabezpieczeniem. Jeżeli dolar straci na wartości, zyska złoto.
Koos Jansen: Czy SAFE skupuje złoto przez Shanghai Gold Exchange?
Jim Rickards: Mają różne możliwości.
Koos Jansen: W jaki sposób zostaną określone strefy wpływów w Azji po resecie monetarnym?
Jim Rickards: Wszystko będzie zależało od rezerw złota. Wiele osób analizuje ilość złota jako odsetek rezerw walutowych. Moim zdaniem jest to bezcelowe. Dla przykładu złoto amerykańskie stanowi 70% rezerw ale USA może drukować dolary.
Dużo ważniejsza jest wielkość rezerw złota w stosunku do wielkości gospodarki (PKB). Rosja obecnie ma tyle samo złota proporcjonalnie do wielkości gospodarki. Chiny potrzebują przynajmniej 4500 ton aby dorównać USA.
Co do wpływów to w 6-tym rozdziale mojej książki opisywałem Shanghai Cooperation Organizaction. Nie jest to traktat lecz wspólna organizacja umożliwiająca Rosji i Chinom przeciwstawieniu się Stanom Zjednoczonym. Ostatecznie w Azji będziemy mieli dwa centra władzy. Z jednej strony Rosję obejmującą zasięgiem Rosję, Europę wschodnią oraz Azję centralną. Z drugiej strony znajdą się Chiny obejmujące Azję wschodnią.
Koos Jansen: Całe złoto eksportowane do Chin przetapiane jest na sztaby 1 kg o czystości 9999. Kraje z Zatoki Perskiej także przetapiają swoje 400 uncjowe sztaby w Szwajcarii. Jaki jest tego cel?
Jim Rickards: Moim zdaniem sztaby1 kg o czystości 0,9999 będą nowym standardem. Za kilka lat spojrzymy w przeszłość i zastanowimy się czemu ktoś w ogóle zaprzątał sobie głowę sztabami 400 uncjowymi.
Historia sztab 400 uncjowych jest bardzo interesująca. Celowo wytapiano je tak duże aby przeciętny człowiek nie mógł sobie na nie pozwolić. Były one dostępne wyłącznie dla banków centralnych oraz bardzo bogatych osób. W 1910 roku większość płatności była regulowana małymi złotymi monetami. Z czasem powoli bank centralny eliminował je z obiegu zastępując je papierowymi certyfikatami.
Koos Jansen: Czy USA ostatecznie przekaże niemieckie złoto do Bundesbanku?
Jim Rickards: Wiele osób nie rozumie, że Bundesbank wcale nie chce powrotu niemieckiego złota do Niemiec. Niemcy woleliby pozostawić je w NY gdzie posłuży do zbijania ceny. Zarówno w NY jak i w Londynie możesz wyleasingować złoto. We Frankfurcie jest to niemożliwe. Na każdą tonę złota zabraną z NY musisz zlikwidować kontrakty papierowe opiewające na 10 ton. Właśnie dlatego wyznaczono 8 lat na zwrot niemieckiego złota.
Dla odmiany, w Chinach nie ma miejsc, w których możesz wyleasingować złoto. Banki centralne mogą wpływać na cenę złota wypożyczając złoto poprzez NY. Gdy Chińczycy chcą zbić cenę metalu dzwonią do JP Morgana w NY i wypożyczają swoje złoto częściowo przechowywane w NY.
Willem Middelkoop: Bogaci Amerykanie kupują sobie drugi paszport i wyprowadzają się za granicę. Czy to także dzieje się w twoim otoczeniu?
Jim Rickards: Tak, przez cały czas. Jest mnóstwo miliarderów, którzy budują poza USA skarbce gdyż nie ufają Brinks’owi.
Willem Middelkoop: Co to oznacza twoim zdaniem.
Jim Rickards: Oni widzą to samo co ja lecz nie są zbyt skłonni aby się tym publicznie dzielić. Od dawna są przygotowani na reset ale przy okazji korzystają z dobrodziejstw obecnego systemu.
W oryginale wywiad dostępny jest na:
http://www.ingoldwetrust.ch/interview-jim-rickards-on-the-death-of-money
Trader21
katzone
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nie wiem, nie mam pojęcia co mu chodzi po głowie. Jeżeli Putin planuje podzielić Ukrainę, ograniczyć jej suwerenność, żeby nie dopuścić do członkowstwa Ukrainy w NATO i UE - to ok, nikt za Ukrainę umierać nie będzie.
Trochę mnie ten cały bałagan niepokoji.
Pana pewnie nie ma w Polsce, ale większość z nas, czytalników jesteśmy a to jest wszystko zbyt blisko naszej granicy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wd7
Nie żebym się przechwalał, ale podkreslałem to już dawno na którymś z tematów poruszanych przez P. Tradera. Ta zasada ma zastosopwanie w odniesieniu do wszystkich walut papierowych, nie tylko do dolara. Dlatego nie zgadzam się z treścią komentarza Katzone, ani ze stwierdzeniem, że połączenie walut ze złotem jest nonsensem. Do czasów Niksona jakoś nonsensem nie było, tylko normą.I było O.K. osobi.ście uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby połączenie przyszłej waluty ogólnoświatowej ze złotem i ze srebrem. Sadzę, że to dawałoby większą płynność i można byłoby też więcej drukować bez utraty wartości waluty papierowej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Czyżbyś bał się o swoje nieruchomości? :)
Moim zdaniem nie ma się czego bać. Putin nie ma interesu w atakowaniu Polski. Rosja się wyludnia po co zajmować kolejne terytoria które niewiele mają do zaoferowania oprócz kolejnych afer na arenie międzynarodowej i nie daj boże zorganizowanego podziemia.
Ricards w zasadzie nie powiedział nic ciekawego oprócz motywu z SDRami o którym pisałem wcześniej. Poza tym widać jak duże ma opory, żeby pisać prawdę na niewygodne tematy czyli faktycznych rezerw złota USA, rezerw Niemieckich czy tradingu który miał miejsce bezpośrednio przed WTC. Zdecydowanie nie zgadzam się też z tym, że to Chińczycy zbili cenę złota w 2011, 2012. Ricards sam przyznał, że to FED miał najwięcej do zyskania na zbiciu ceny PMów. Chiny jak i reszta Wschodu korzystają po prostu z okazji. Poza tym mając 4 bln rezerw 10.000 ton złota po cenie 2000$ za uncję kosztowałoby ok. 640 mld $. Stanowi to raptem 16% ich rezerw dolarowych. Moim zdaniem Chiny tak powoli ściągają złoto, żeby nie przewrócić systemu zbyt szybko. Gdyby do tego doszło zakupione złoto po prostu do Chin by nie trafiło. Wysysając Zachód polowi mają więcej możliwości i szansy na ściągnięcie metalu do siebie.
Ricards ma wiedzę ale jest bardzo stronniczy i na to co mówi trzeba patrzyć z pewnym dystansem, przynajmniej przypadku trudnych tematów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wd7
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
To się rozpędziłeś. Zgadzam się, że połączenie waluty ze złotem stabilizacje i mocne oparcie gospodarce. Natomiast cały sens połączenia waluty ze złotem jest taki, żeby nie móc drukować nadmiernych ilości waluty. By waluta miała poparcie w ściśle określonym procencie złota w skarbu. Dzięki temu nie mamy inflacji, a często zdrową deflację i silną walutę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Po prostu trochę mnie ten cały bałagan niepokoji i tyle. Gdybym nie miał rodziców, brata, spałbym spokojnie. Londyn nie daleko. Ale przecież rodziny nie zostawię a im ciężko coś wytłumaczyć.
Jedna rzecz mnie zastanawiam w tym wywiadzie, Ricards powiedział, że Chiny kupują złoto ponieważ jest ono zabezpieczeniem dla utraty wartości przez dolara. Czyli $ traci na wartości, ale Chińczycy nie muszą się martwić, co stracą na posiadanych $, zarobią na złocie. To tak jakby pozycje na kontraktach terminowych zabezpieczałć opcjami( w drugą stronę ).
To ma sens, może faktycznie Chiny nie mają zamiaru tworzyć złotego yuana ?
Przecież każdy kto rządzi, chce kreować taką politykę monetarną jaka mu odpowiada. Po co Chińczykom standard złota ? Jedyna odpowiedź to żeby wykończyć USA ( petrodolara ), ale oni się w sumie sami wykończą i Chiny o tym doskonale wiedzą.
Ricards w wielu momentach mija się z prawdą, faktycznie jest stronniczy, ja także myślę, że cenę złota zbijał FED ( spotkanie chwilę przed spadkiem w kwietniu rok temu było w Białym Domu a nie Pekinie ). Chińczycy tylko skorzystai na niskiej cenie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Inna wypowiedz: Niemcy naprawde nie chca powrotu swojego zlota ...
Podobnym przypadkiem jest Martin Armstrong. Cenie go za kilkudziesiecioletnie doswiadczenie. Jest juz w poeszlym wieku i dzieli sie informacjami dla "ulzenia" sobie.
Mowi i pisze bo lubi. Mimo to, trzeba na niego brac potezna poprawke. Jest Amerykaninem z powolania i tak samo stronniczy, wiec czytac go podobnie jak Ricardsa nalzy wybiorczo.
@Michael
Ja bym sie nie zastanawial czy uderzy Putin. Mnie bardziej niepokoja ruchy NATO. Oni sie ewidentnie zbroja i przeformowuja. Wzmozona prezencja na wschodzie Morza Srodziemnego, nad Baltykiem i wojska ladowe na wschodniej flance Europy. Jak dla mnie, to nie sa ruchy defensywne, tylko przygotowanie
do akcji zbrojnych na wieksza skale.
Ktos wypuscil Turczynowa zeby zwalczac "terrorystow" i leje sie powoli pierwsza krew. Sytuacja na UA eskaluje powoi, ale sukcesywnie. Przy dalszej kontynuacji trendu wojna w Europie nie jest wykluczona.
Osobiscie odnosze wrazenie, ze slowo "wojna" w mediach jest stosowane coraz czesciej, zeby oswajac ludzi.
Ja mieszkam w DE i tez jestem zaniepokojony, bo jezeli sie zacznie Konflikt NATO / Rosja to w momencie obejmie cala Europe.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Prawda co piszesz, ogólnie robi się niewesoło, ale mam nadzieję, że jednak duży z dużym się dogadają i wojny nie będzie. NATO oficialnie chroni swoich członków, Rosja mniejszość rosyjską na Ukrainie. Do wojny to wcale niedaleka droga. Szlag by trafił ten cały Majdan. Już widzę nagłówki w podręcznikach do histroii za 40 lat. III wojna światowa zaczeła się w Kijowie na Majdanie.
Zreztą co ja piszę..... jak by doszło do III wojny światowej, hostorie pisały by najwyżej szczury.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Dokladnie to samo powiedzial posel Klopotek w "kawa na lawe", tzn. po co nam byl ten Majdan. Gdybysmy sie nie rwali na Majdan, nie byloby na UA teraz tych problemow.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Wybaczcie kiepską składnie zdań, gdy jestem w biurze czasem ciężko się skupić.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mariusz_technik
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Zakładając , że będzie tak jak mówi J.R. złoto poszybuje gwałtownie do góry to jak określić wtedy moment wyjścia z fizycznego metalu , a ponieważ transakcje byłyby w PLN , to czy za chwilę złotówka nie podzieli losu dolara.
Czy w takim wypadku pozostałe kraje nie będą chciały skorzystać z okazji i doprowadzić do upadku swoich walut?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Upadek dolara pociagnie za soba wszystkie waluty fiat. Jedynie kraje moze najmniej zadluzone, lub majace jakies porycie w surowcach , moga konac troche dluzej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Czyli co nie wychodzić z metalu do puki nie powstanie nowy system monetarny?Od kiedy straciłem (zarobiłem nie 60 , a 40 zł) na świadectwach udziałowych NFI w ciągu 2 godzin 6000 PLN chucham na zimne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
I powtórzę za Traderem: Ludzie, PO CO Putinowi okupacja PL? Nie dajcie się ogłupiać bankierskim presstytutkom (GW na czele)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ze złota trzeba będzie wychodzić, kiedy zwiększy ono swoją siłę nabywczą tak bardzo, że będzie to ponad wszelkie fundamenty i logikę. Wtedy, kiedy masy będą się w złoto pakować na górce - tak jak obecnie pakują się w us stocks.
Podam taki przykład, od dawna było tak, że mleczna, zdrowa krowa była warta w przybliżeniu 1 ozt złota czyli jakieś 4200 - 4500 zł. Dziś za tylę krowę kupisz. Ale jak za tą samą ilość złota będziesz mógł kupić 20 krów - to może być właśnie oznaka, że złoto jest przewartościowane.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Albo za 1 oz 30 baryłek ropy.Rozumiem tylko tu jest sytuacja inna ,bo najpierw trzeba zamienić metal na PLN , a w przypadku upadku środka płatniczego można nie zdążyć kupić coś sensownego.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Jak będzie naprawdę źlę, to kupować będziesz bezpośrednio za złoto z pominięciem walut znajdujących się oficialnie w obiegu. Ludzie będą woleli dostać sztabkę złota np: za samochód niż ileś zadrukowanych papierków z napisem PLN.
Zaczyna się ulubiona śpiewka kartelu, melodia i nuta ta sama co zawsze:
http://alternatywne.pb.pl/3651715,23716,zloto-moze-stracic-22-proc
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Kirgiz
bez sensu porównanie - kiedyś koń i krowa "karmiły" całą rodzinę. Czasy się zmieniły - trzeba szukać porównań adekwatnie przydatnych
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
frugo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
To tylko przykład, który ma obrazować zmianę siły nabywczej złota. Równie dobrze może być x bochenków chleba czy samochdów.
,, bez sensu porównanie - kiedyś koń i krowa "karmiły" całą rodzinę ''
Chyba Twoją rodzinę ,,karmiły'' mojej na pewno nie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Kirgiz
"Czyli $ traci na wartości, ale Chińczycy nie muszą się martwić, co stracą na posiadanych $, zarobią na złocie"
w jaki sposób wg Ciebie kwotowo ogromną ekspozycję na długu/USD można zabezpieczyć złotem? Porównaj sobie wielkość rynku długu/USD i złota
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Kirgiz
mnie nie interesuje co je Twoja rodzina, interesuje mnie żebyś pomyślał zanim napiszesz bez sensu komentarz. Chleb - następne super porównanie
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
luka
przykład ilości krów za uncję trojańską złota w bańce rozbawił mnie do łez. Ile byłoby za 1 oz butelek wódki i paczek kultowych papierosów Gitanes ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nie chodzi o cały rynek długu, ale tylko o to co posiadają Chiny ( obligacje USA, rezerwy walutowe w $ ). Pytanie ile tak naprawdę złota mają Chiny. Jeżeli powyżej 5000 ton, to to co powiedział Rickards ma sens.
Poza tym tu nie chodzi o rynek terminowy tylko o dewaulację $ a co za tym idzie wzrost ceny złota fizycznego wyrażonej w $.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Cieszę się, że się uśmiałeś, śmiech to zdrowie - nawet Ty odnosisz jakieś korzyści z czytania tego bloga. Co do Twojego pytania, niestety nie umiem odpowiedzieć, miarą złota nie jest jedna uncja, poducz się zanim coś napiszesz.
,, Ile byłoby za 1 oz butelek wódki i paczek kultowych papierosów Gitanes ?''.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Właśnie sam sobie odpowiedziałeś. Złoto jest barometrem dla walut fiducjarnych. Jeśli będą chcieli utworzyć parytet złota to trzeba będzie dostosować cenę zasobów złota do ilości walut w obiegu. Im więcej jest waluty tym większy będzie transfer siły nabywczej od walut do złota. Dlatego hiperinflacja dużo bardziej zwiększa znaczenie metali. Najlepszym przykładam jest szalejąca hiperinflacja w Republice Weimarskiej. Za kilka uncji złota można było kupić wille (ile dokładnie już nie pamiętam).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
luka
i tutaj się zgadzam w 100%. Piewcy opcji "gold safe haven" to w dużej mierze ci, co kupili złoto pomiędzy 1000-1900$/oz. Smart money kupiło pewnie po 250-350$.
złoto to mało płynny, mało przydatny do życia towar, którego w dodatku jest stosunkowo mało a poziom jego rocznego wydobycia póki co jest bardzo przewidywalny.Pytam zatem, dlaczego właśnie złoto miałoby zyskać miano "kamienia filozoficznego" XXI wieku?. Nie widzę ŻADNYCH podstaw. Poszukajmy raczej w biotechnologii ( leki na raka, przedłużenie życia), w nieodkrytych jeszcze nowych źródłach energii czy też w eksploracji nowych pozaziemskich obszarów do życia (np. Mars?).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Zapytaj Chińczyków, Hindusów, azjatów, Turków, Ruskich a ostatnio nawet Japończyków po co im tyle złota i po co kupują złoto zamiast szczepionki na raka ( o ile jakaś już jest ) czy inne produkty biotechnologii ?
Zapytaj tych z FEDU po co notorycznie zbijają cenę złota skora ten metal jest tak nieistotny ?
A może nie pytaj, pewnie wszystko wiesz najlepiej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
luka
no dobrze, złapałeś mnie na literówce i zmusiłeś do większej koncentracji na pisanym tekście:-). W rewanżu otrzymujesz przyjazną radę; sprzedaj te nieruchomości w warszawie i kup w monachium. Na wilanowie polnord zaczyna budować 15 metrowe mieszkania a BGK będzie wynajmował za 50% ceny rynkowej. To dobre rady od kogoś kto zna dobrze temat rynku nieruchomości:-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nieruchomości właśnie sprzedaje, od dawna o tym myślałem. Monachium jest za drogie, było, jest i będzie drogie, dużo lepiej już kupować w Berlinie albo Hamburgu. Tylko nie teraz, teraz jest za drogo. Więc swoją radę schowaj sobie w buty.
Budują w całej Warszawie, Polsce, dawno o tym pisałem, za kilka lat będą pustostany tak jak obecnie w Hiszpani czy Portugalii.
Ja też dam Ci radę, nie pisz więcej takich głupot:
1 ,,złoto to mało płynny towar'' - sprzedasz wszędzie, w każdym lombardzie, sklepie jubilerskim.
2.,, Piewcy opcji "gold safe haven" to w dużej mierze ci, co kupili złoto pomiędzy 1000-1900$/oz '' - Piewcy opcjii gold safe haeven to wszyscy, którzy coś mieli i chcieli to zabezpieczyć przez ostatnie 5 tys lat. Na dziś ceny 250-300 $/ozt są nierealne. Dlaczego ? Nie chce mi się już nawet pisać.
Widzę, że wychodzi z Ciebie zwykła polska zazdrość, zawiść. Pewnie musisz dymać u jakiegoś prywaciarza albo dorabiać zagraniczny kapitał i zazdrościsz, że ktoś ma więcej niż Ty. Taka polska przywara. Nikt Ci nie bronił zarabiać.
Też dam Ci radę, idź się leczyć na nogi.... koniecznie szybko. Bo jak nie zaczniesz, to będzie za późno tak jak z leczeniem na głowę.
Szkoda, że Tradre21 pozwala na to, aby komentarze schodziły na psy. Aż wstyd mi czasem polemizować z takimi osobami jak Ty, wypisywać impertynencje i złośliwości - ale sam mnie zmuszasz......
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
O co się kłócicie? To nic nie da. Jeden ma to a drugi tamto. Złoto jak wiadomo ma psychologiczną wartość-nim się nie najesz(Król Midas dla przykładu). Nieruchomości jak na siebie nie pracują też chleba nie dadzą-zmarnieją i nie zostanie nic(chyba, że stoją na ziemi, której jest się właścicielem). Wasza kłótnia nic nie wnosi-chyba, że w nieruchomościach Michaela zrobimy sedesy ze złota a "luka" zrobi sobie sweet focię jak jeden z naszych mędrców europejskich.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
frugo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Od dziś nie będę już nic pisał w komentarzach, uważam, że nie ma to sensu. Nie chcę tracić energii i zaniżać swojego poziomu intelektualnego na bezsensowne spory, złośliwości, udowadnianie komuś, że coś źle przeczytał albo nie zrozumiał itp. Może gdybym na tym zarabiał jakąś kasę, ale tak bez sensu szargać sobie nerwów nie będę. Od jakiegoś czasu ciągle to samo, zresztą sami widzicie.
Bardzo fajnie mi się z Wami pisało, również z kolegą @reaktiv1, który chyba także podziękował a szkoda, dobrze znał się na AT. Życzę Wam wszystkim sukcesów w inwestowaniu.
Mam nadzieję, że Trader21 zrobi coś z tymi trolami, widać, że to ciągle te same osoby piszą z różnych nicków, poziom komentarzy zbliża się do Bankiera.pl
Oczywiście bloga będę czytał, Wasze komenatrze także.
@ gondar
Ja się nie kłócę, ja się tylko bronie. Powinienieś o tym doskonale wiedzieć.
Teraz TY masz pole do popisu..... bez odbioru.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Do zlota nie nalezy podchodzic spekulacyjnie tzn. z oczekiwaniem zrobienia zysku i to w PLN czy $.
Zloto to forma przeniesienia wartosci, jaka by ona nie byla , w przyszlosc.
W obliczu wydarzen na UA i mozliwych reperkusji na teren Europy, zloto jest optymalnym aktywem. Jak zauwazyl Michael, jest bardzo plynne i jako srodek przechowujacy wartosc moze byc uplynniony wlasciwie na kazdym kontynencie.
Cala reszta to proby spojrzenia w przyszlosc. Jeszcze nikomu sie nie udalo.
Pozostaje nam sie posilkowac doswiadczeniami z przeszlosci a ta dla zlota wynosi pare tysiecy lat. Teksty, typu "zlotem sie nie najesz" swiadcza o ograniczeniu umyslowym. Jasne, ze sie pierwiastkiem Au nie najesz, ale mozesz za nie nabyc pozywienie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
Dostałeś od swoich czytelników ankietę co zamieścić na swoim blogu aby stał się on bardziej atrakcyjny i łatwiejszy dla użytkownika. Co zamierzasz dalej?
Mam pewien pomysł, który przedstawiam publicznie:
Internetowa Akademia Inwestowania pod Twoją wodzą.
Mówiłeś o filmie Wilk z Wall Street-powiedzmy, że oglądacze Twojego bloga to coś jak początki Jordana-penny stocks(każdy z nas ma jakiś potencjał). Są narzędzia do komunikacji z Tobą i innymi użytkownikami. Może ktoś by przeprowadził analizę SWOT, Burzę mózgów itd.
Są dwa problemy-Twoja anonimowość oraz ryzyko.
Może warto pomyśleć nad tym.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Nie rezygnuj. Twoich wpisow zdecydowanie by brakowalo.
Na pewne sprawy szkoda energii , masz racje.
Co nas nie zabija to nas wzmocni. Zregeneruj sie i wracaj.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
Cierpliwości stary. Nie rezygnuj. Rektiv trochę za szybko się poddał. Wieu z nas nie ma pojęcia co robić. Jak brzmi motto bloga: Ochrona przed resetem-więc się może zaczniemy wymieniać pomysłami jak się ochronić. Ja jestem zielony w inwestowaniu, ale umiem robić kasę i mam dużo szczęścia co uważam za zaletę. Wiesz czasami koloryzujesz ale któż tego nie robi. To jest INTERNET-trzeba mieć grubą skórę. Wbijaj na parkiet:)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kkk
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
tomi
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
tomi
chyba nowych $$.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Chińczyki po prostu nie chcą się nałykać złota USA i BOE z tungstenu ot co.
Link to tematu http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1784&Itemid=55
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
katzone
Kompletnie nie zrozumiałeś co napisałem - nie wypowiadałem się o zasadności powiązania walut ze złotem, tylko o rządzących, którzy nie zdecydują się na taki krok, gdyż uniemożliwiłoby to wszelkie manipulacje związane z finansami. Daleko szukać: zajumanie wirtualnych miliardów z OFE przeszło bez echa, ale jak zachowywali by się ludzie, gdyby każdemu zniknęło pół kilograma złota ???
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Daj spokój. Jeśli ktoś Cię tak denerwuje to po prostu nie odpowiadaj. Będziesz mi potrzebny gdy będę wchodził w rynek nieruchomości co jest moim celem więc nie trać kontaktu. :)
@frugo
"Panowie proponuję merytoryczna wymianę zdań, brak inwektyw i zarzutów.Mam pytanie czy ktoś jest w stanie podać parytet 1 kg złota do dóbr trwałego użytku/metra mieszkania, hektara ziemi itp.Będę wdzięczny"
A co za problem?
1 uncja złota = 1300$
1300/31,1 = 42
42*1000 = 42000 PLN = 1kg złota
1 chleb kosztuje = 4 PLN
42000/4 = 10500 chlebów
Masz algorytm na obliczanie wartości czegoś do złota.
A tak na poważnie Michael Maloney w swoich filach i książce pokazuje jak sprawdzić wartość nabywczą złota i innych aktywów w stosunku do siebie. Najprościej to ściągnąć dane np ze strony np FRED w exelu. Są tam dzienne notowania najróżniejszych rzeczy. Dzielisz jedno przez drugie w ten sposób wyrzucając dolara za nawias i proszę. Kilka faktów (oczywiście jeśli rynek nie jest manipulowany tak jak teraz):
- złoto zyskuje wartość nabywczą w czasie niepokojów różnego typu, traci gdy gospodarka ma się świetnie
- nieruchomości zyskują czasie łatwego dostęp do kredytu i dobrej demografii, tracą na odwrót i podczas wojen itp
- jedzenie zyskuje podczas klęsk żywiołowych (suche, powodzie itp), traci podczas urodzaju
- akcje zyskują podczas boomu i tracą podczas bustu (bez rozdrabniania się w masę szczegółów
- metale przemysłowe, paliwa - też zyskują i tracą podczas rozwoju gospodarczego i kryzysu
To jest wiedza z życia wzięta. Panowie ogarnijcie.
I na koniec dlaczego złoto ma zyskać? To proste. Jaki mamy teraz problem na świecie (pomijając Ukrainę)? Problem z DŁUGIEM!
Metale szlachetne to jedyne aktywa które zyskują w czasach kryzysu i jednocześnie nie są czyimś DŁUGIEM. Jeśli nie kupiłeś złota papierowego lub na kredyt to masz spokój. Resztę można opodatkować, znacjonalizować, nie oddać, restrukturyzować itp itd. Złoto niby też można znacjonalizować ale nie musisz się przyznawać, że masz je zakopane koło domu. Cena złota w dolarach jest nie ważna. W zasadzie już to pisałem kiedyś ale powtórzę. Jeśli dolar się przewróci jedna uncja będzie kosztować nieskończoność i co z tego? Wymienisz swoją monetę na cyferki na ekranie? Ważne jest to co ile w czasie upłynnienia złota będzie można za nie kupić akcji, nieruchomości, paliwa, ubrań, leków, wódki, chleba, krów itp.
P.S skończcie z komentarzami typu "ooo nawołujesz na złoto bo kupiłeś za 1900$" Faktycznie wychodzicie wtedy na trolli. Prawnikami nie jesteśmy (przynajmniej nie ja) i nie chodzi o to kto wygra w rozmowie tylko o uzyskanie informacji, przynajmniej chciałbym żeby tak było na blogu Tradera21.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
specialist
Z racji tego, że piszę pierwszy raz (czytam od bardzo dawna razem z komentarzami, które są największa dozą treści dla mnie) proszę o wyrozumiałość.
Wszyscy tutaj skupiacie się na złocie, srebrze i aktywach, które dla zwykłego zjadacza chleba nie mają żadnej wartości. Dla takiego człowieka liczy się środek płatniczy, który wpływa mu na konto i za który może on nabywać dobra konsumpcyjne. Zgadzam się złoto było od zawsze i dlatego jest zakorzenione w naszej kulturze ale trochę zabobonnie. Związane ze złotem jest chrześcijaństwo i inne wyznania, starożytne kultury i pewnie wiele, wiele innych. Aktualnie uważam, że mamy coś ekstra czego nie było wcześniej a mianowicie technologię. Trochę nawiązuję do kryptowalut ale do czegoś konkretnie nie jestem w stanie sprecyzować.
Jednego jestem pewien, zę to co jest w dolinie krzemowej w USA i w Tel Avivie (druga dolina krzemowa)... za drukowane pieniądze generują taki rozwój technologiczny, że wszystkich nas rozwój sytuacji jeszcze zaskoczy.
Moim zdaniem mając w kieszeni główne mas media mozna tak zmanipulować ludzkość, ze złoto odejdzie do lamusa a środki płatnicze będa całkiem wirtualne. Należy wmówić tylko ludziom, zę to co dostają na konto miesięcznie jest wiarygodnym środkiem płatniczym, co to będzie nie wiem.
Nikomu na świecie nie zalezy aby podaż pieniądza była ograniczona. Piszę tylko o elitach, bo reszta w tych rozważaniach sa na drugim planie. Zachowanie USA w stosunku do złota może potwierdzać to co piszę i jak zabraknie złota to wyciągną Asa z rękawa na miarę poprzedniego petrodolara ale nie będzie to raczej CO2 (handel emisją CO2) dolar ale raczej coś więcej. Chińskie ruchy to raczej dywersyfikacja i zabezpieczanie się.
Bo kto podskoczy USA? Wydali w zeszłym roku na obronę narodową prawie bilion dolców co podobno jest 30 razy więcej niż Chiny i Rosja.
Ostatnie naruszenie bezpieczeństwa Heartbleed związane z większością serwerów na świecie (w tym też bankowych), komentarz NSA : "Tak wiedzieliśmy o tym od 2011 roku". Myslę, że aktualnie mogą śledzić większość ruchu w internecie nawet szyfrowanego, a firmy takie jak Google, Facebook tylko im w tym pomagają. Mając takie nakłady finansowe jak oni, przez długie lata na dzień dzisiejszy mają taką technologię, że mogą z masami robić wszystko, nawet wmówić im, zę złoto jest gówno warte a wartość ma zapis cyfrowy na koncie. Na pewno mają wiele innych asów, których wszyscy się nie spodziewamy i nie zawahają się ich użyć. I na PEWNO nie oddadzą prymy jaki pełnią aktualnie na świecie. Dolar poprostu się wypalił i trzeba w inny sposób zacząć żyć na koszt innych narodów.
P.S. Pisze jako specjalista IT i osoba, która obraca się trochę w środowisku paru osób, które związane są z inwestycjami giełdowymi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
W zasadzie możliwe. Jednak trzeba mieć na uwadze, że "elity" również nie są jednomyślne. Dzielą się na obozy i zwalczają się wzajemnie i to jest zbawienne dla Nas czyli ogółu społeczeństwa. Boje się myśleć co by się stało gdyby wszyscy oni zgadali się i ściśle współpracowali. Mam nadzieje, że do tego jeszcze nie doszło i nie dojdzie. Dlatego widzą duży popyt ze wschodu wiem iż zawsze będę ludzie którzy będą uważać złoto za jedyny prawdziwy pieniądz jak pokazuje historia. Nawet jeśli zachód da się tak totalnie ogłupić.
Co do kryptowalut to Keiser opowiada ciekawe rzeczy o nich. Zwłaszcza w kilku ostatnich odcinkach trochę się uzewnętrznił i jeśli ktoś się interesuje tematem warto je obejrzeć.
Jeśli chodzi o szpiegostwo to Snowden ostatnio dał wywiad online w czasie którego mówili jak się zabezpieczać przed szpiegowaniem. Co zrobić by być bezpiecznym w sieci. Mówił też, że jeśli NSA się uprze by zdobyć informacje o danej osobie to to zrobi, ale jeśli jest się szarym człowiekiem wystarczy niestandardowe nawet w miarę proste szyfrowanie i jest się bezpiecznym.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
specialist
Zgadzam się co do róznych kierunków obranych przez wschód i zachód. Ale mam na mysli głównie Klikę banksterską: Citi, JP Morgan, Goldman itp, między innymi skojarzoną mocno z rządem, a więc i NSA, wojskiem itd. Całe to towarzystwo ogarnia cały zachód, czyli całą europę (ba nawet siedzi w Europie), a więc świat "nowożytny". W opozycji wschód, czyli Rosja i Chiny. Rosja od zawsze nienawidzi zachodu a chińczycy na zachodzie nieźle sie dorobili ale mniejsza o te fakty. Uważam, ze zachód nie może żyć bez wschodu i wschód bez zachod. Będą musieli sie dogadać. Może już to zrobili, a jeżeli nie to Zachód wydyma wschód bo ma wiekszy ku temu potencjał.
Co do Snowdena i zabezpieczeń. Wybaczam Ci o tych szyfrowaniach ;) Mimo, że w opini publicznej panuje przekonanie, ze szyfrowanie załątwia sprawe bezpieczeństwa to jest to tylko iluzja. Tak dużego bytu jak NSA to nie dotyczy. Jezeli łamanie kluczy szyfrujących na zwykłym komputerze trwałoby kilkadziesiąt lat to nie znaczy, że jest to niemozliwe. Zawsze znajdzie sie człowiek który powie, ze mozna wydłużać klucze i w rezultacie osiągnośc czas łamania w tysiącach lat. To taka osoba ma rację. Ale gdy dodamy do tego coś takiego jak "komputer kwantowy", który takie klucze może złamać w ułamku sekundy niezaleznie o dich długości, to sprawa jest nieciekawa. Niektórzy powiedzą, ze to mżonka ale w opini publicznej pojawiały się już informacje o prototypach takiego urzadzenia i nagle mało o nich słychać.
Uważam, zę ta maszynka już dawno jest w rękach NSA a dowodem tego, że tak jest, jest fakt, zę aktualnie oni składują historię ruchu CAŁEGO, tak CAŁEGO internetu razem z szyfrowanym ruchem. To samo tyczy się telefoni komórkowych. Biorą dane od Googla, Facebooka, Operatorów komórkowych i poprostu je składują. Po co Im zawartość której "nie mogą" odczytać? Uważam, zę już to robią i takie dane analizują. Komputer kwantowy nigdy nie ujrzy światła dziennego, bo załamałby całą aktualną bankowość elektroniczną, do której się dąży za wszelką cenę by osiągnać wirtualizację zupełną. Zrobiłbyś przelew przez internet, gdybyś wiedział, że ktoś ten przelew w locie może zmodyfikować dodając parę zer i adres konta? Wątpię ;) a z takimi technologiami co wypisałem jest to mozliwe. Oczywiście sa to zabawki tylko dla "duzych i wpływowych" i absolutnie żadne aktualne "szyfrowanie", przed tym nie chroni.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
"Wybaczam Ci o tych szyfrowaniach ;)" Fakt bardzo mało wiem nt temat i nawet nie zauważam kiedy strzelam jakieś gafy. Podobno trzymają te dane "tylko" przez 2 lata. Ciekawe czy tak naprawdę jest. Przelewów przez internet nie robię. W zasadzie banki unikam szerokim łukiem. Używam tylko gotówki i to jest mój mały cichy bunt przeciwko wprowadzaniu kart płatniczych, czipów, skanerów, kamer i innych paskudnych pomysłów na płacenie "by ludziom żyło się lepiej".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Paradoks
Kto podskoczy USA? Uważam, że istnieje spora szansa, że ich właśni obywatele, może wspomagani przez setki tysięcy chińskich (i nie tylko) imigrantów. Ruchy z serii "occupy", strywializowane i wyśmiane w mediach, to początek, bomba tyka.
Właściwe pytanie brzmi - gdzie poszukają schronienia tuzy banksterskie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Nie wiem co masz odnośnie mojej osoby ale w przypadku gdy chcę znalezć odpowiedz na dręczące mnie pytania zwracam się zawsze do osób mądrzejszych od siebie.Dzięki temu blogowi myślę , że zrobiłem znaczne postępy.Przeczytałem kilka ciekawych książek , o których dowiedziałem się z bloga itd...Zapewniam Cię , że mam swoje lata i korzystam tylko ze swojego nicka.Kiedyś poddałem myśl aby komentarze były zgodne z tematem wpisu...ale jest jak jest i się nie obrażam , w końcu jestem tu tylko gościem.
@Freeman
Nie chodzi mi o podważanie wartości i płynności złota.Biorąc pod uwagę nawet wypowiedzi przytoczone powyżej samego J.R. można wnioskować , że złoto różnie zareaguje w tych dwóch przypadkach.I próbuję ogarnąć możliwe scenariusze.Inna była hiperinflacja w Republice Weimarskiej , a inna w Polsce po upadku PRL,a jeszcze inna zapewne będzie ta w przyszłości.
Trader znając bliżej wielkich graczy wie jak oni się przygotowują do resetu.Kiedyś o tym pisał (ziemia,akcje,metale).Myślę ,że nie będzie to takie proste jak w przeszłości sprzedaj złoto i kup to i to.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
specialist
"Wybaczam Ci o tych szyfrowaniach ;)" to było raczej z sympatii niż zadziorności ;) CO do rpzetrzymywania tych danych to jest to 5 lat ale uważam, ze można wiele dłużej bo poprostu technologia na to pozwala. 2 lata trzymali te dane operatorzy komórkowi stąd rzad USA wpadł na pomysł : "Dajcie nam te dane to my je będziemy przechowywali". CO do gotówki to ostatnio widzę ruchy w Polsce do wprowadzenia opłat przy wbieraniu gotówki w bankomatach i darmowe płatności kartami płatniczymi. Ostatnio byłem w serwisie i płacąc z automatu wyciągam gotówkę a gość do mnie z tekstem, zę za płatność kartą będzie 15 złotych taniej. Jeżeli już takie rzeczy się dzieją, to jest to dla mnie jasny sygnał, że to próby wirtualizacji "na marchewkę". Ja dla zasady staram się płacić i gotówką i Kartą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Kontakt mamy cały czas, jak coś potrzebujecie, piszcie, jeżeli mogę, zawsze pomogę. Na bieżąco śledzę bloga i komentarze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nigdy nic do Ciebie nie miałem. Nie podejrzewam Cię o trolowanie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kwaq
"Uważam, zę ta maszynka już dawno jest w rękach NSA a dowodem tego, że tak jest, jest fakt, zę aktualnie oni składują historię ruchu CAŁEGO, tak CAŁEGO internetu razem z szyfrowanym ruchem"
Z jakiego źródła masz takie informacje ? Rozumie że masz dostęp do wszystkich routerów na świecie wraz z dostępem do kodów źródłowych zamkniętego oprogramowania np softu cisco ?
Pewnie nie... Ja natomiast pracuje w tej branży i wiem że nie ma technicznych możliwość aby cały ruch był monitorowany i gdzieś tam w NSA zapisywany . By mieć możliwość zbierania takich danych , instytucja tym zainteresowana musiałaby mieć dostęp do routera danego operatora, jeśli go nie ma , może zapomnieć o podsłuchiwaniu ruchu.
W polsce natomiast każdy ISP ( dostawca internetu ), ma obowiązek gromadzić logi połączeń swoich użytkowników, i nie są to dane które są przekazywane, a jedynie adres IP źródłowy , adres IP docelowy , port na którym jest nawiązane połączenie , oraz aktualny czas. Co więcej w/g ustawy może takie dane przechowywać nie więcej niż rok, potem musi je kasować, lub niszczyć nośniki na których je przechowywał.
Dziwne że ktoś kto nie ma o tym pojęcia wypowiada się w temacie na podstawie jakiś "doniesień" podobnych specjalistów na forach dotyczących neostrady!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Mam nadzieje ze bedziesz czuwal. W koncu ustalilismy nowe trendy na zlocie i akcjach. Sam tego nie udzwigne, potrzebny bedzie kompan zeby w odpowiednim czasie swietowac . :)
@ supermario
Nie Ciebie mialem na ,ysli, piszac o jedzeniu zlota.
Jesli chodzi o mozliwe scenariusze na przyszlosc:
oduczylem sie intensywnego analizowania w szczegolach. Teraz stosuje modele uproszczone, fundamentalne, geopolityczne plus cierpliwosc. Trendy dlugoterminowe obarczone sa mniejszym bledem. Starzy wiedenczycy mowili, ze na gieldzie nie zarabia sie glowa ta tylkiem, cierpliwie na nim siedzac.
To uspakaja nerwy a spokojne nerwy to warunek wygranej. Bedziesz zbyt duzo kombinowal mozesz w panice/emocjach popelnic blad.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
specialist
Drogi kolego po fachu ;) Nie zachowuj się jak najmążdrzejszy na świecie, bo nim na pewno nie jesteś i nie wiesz wszystkiego i ja również nie wiem wszystkiego. Dodam, ze pracuję dla "jednego z kliki" i na pewno wiem co napisałem. Jeżeli jeszcze parę lat temu każde wyjście internetowe "na świat" z Polski szło przez Marriot w Warszawie to uwierz mi, zę nie jest trudno obstawić takie wyjścia i przynajmniej w stanach i Europie tak się robi. To co tam sobie "lata" po sieciach lokalnych jest mało istotne. Dużych dostawców internetu mozna bez problemu obstawić, tych lokalnych to raczej nie ma sensu, bo i nie ma po co ;)
Prawo do przechowywania to mozna sobie wsadzić między bajki przy takich agencjach jak NSA. To oni stanowią prawo.
W jednej kwesti masz rację słowo "CAŁEGO" było uzyte niepoprawnie może bardziej basujące było by stwierdzenie, zę chodzi o większośc ruchu i to tego znaczącego który generują "szaraczki" szperając w internecie ;)
Zresztą przy ilości danych jakie zbiera z Ciebie komórka z Andoidem + przeglądarka Chrome + mase innych włącznie z Nowym Windowsem to nie trzeba śledzić ruchu ;) A Producenci takiego softu jak Google to raczej nie dla frajdy sobie wszystko gromadzą i wiem, że dane udostepniają NSA.
P.S. Nie "obrażaj" się za różnicę poglądów, wiem, zę w IT bardzo żywiołowe sa charaktery. Pozdrawiam :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Masz na tym blogu tak wiele argumentów czemu złoto i srebro, że chyba nie ma sensu się powtarzać.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
http://www.silverdoctors.com/jim-rickards-the-fed-built-a-5-ft-sea-wall-here-comes-a-40-ft-tsunami/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
aqula
Wpadam w różne stany (powątpiewam w słusznośc decyzji) w zależności co przeczytam.
@gondar
Daj spokój.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
Poza tym zgadzam się z Lukiem. A na marginesie na blogu ktoś tylko może rzucić pomysł a to Ty możesz go przemyśleć i wybrać lub nie. Na obecną chwilę nie ma w co wejść chyba że czysta spekulacja. A moim zdaniem po burzy na Ukr. będą potrzebne pieniądze, kontakty i głowa. Będzie masa niewolników do zagospodarowania.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
@ wszyscy
"Z racji tego, że piszę pierwszy raz........
Wszyscy tutaj skupiacie się na złocie, srebrze i aktywach, które dla zwykłego zjadacza chleba nie mają żadnej wartości....." .Nie wszyscy starają się skupiać na tych aspektach które wymieniłeś. Podzielam Twój pogląd jeśli chodzi o resztę i chętnie podjąłbym polemikę z Tobą ale obawiam się że złamie nie dość precyzyjnego regulaminu tego portalu może zniweczyć, jakąkolwiek próbę polemiki i próby zrozumienia tego co się teraz dzieje w ekonomi !No cóż demokrację mamy w powijakach ,albo inaczej mówiąc "demokracja jest wtedy kiedy jest moja racja".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
w co inwestować... Ja złoto zachowuję tylko jako polisę na życie. Powyższy wywiad Richardsona raczej mnie utwierdza w niewierze w takich guru. A co do inwestycji zachowawczych, to mnie zajęło kilka lat wymyślenie takiej bezpiecznej przystani. Trzeba obserwować świat z dystansu (czasem się nie da) i kombinować, czego będą potrzebowali zaczipowani ludzie w świecie totalnej kontroli. Bierz też pod uwagę ekspansję praw patentowych na wszystko i ekspansję eko-ściemy - to dwa aspekty, o które łatwo się pośliznąć przy inwestowaniu w przyszłość. Rozwiązania bywają bardzo proste tylko trzeba dać sobie luz w myśleniu
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
weź tylko pod uwagę, że cywilizowany bankier/właściciel niewolników zechce ograniczyć populację do jakiegoś sensownego minimum. Skąd wiesz, czy nie padnie na ciebie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xavier
marzenie o depopulacji to pozostanie jedynie słodkim marzeniem jakiegoś niedoszłego nie mogącego się zrealizować dyktatora(o ile wgl ktoś naprawde ma takie marzenie a nie jest to czysta spiskowa fikcja), patent i możliwości na to ma jedynie natura i zapewnie z niego prędzej czy później skorzysta bo ludzie jak zwykłe zwierzęta podlegają temu samemu cyklowi wzrostowemu swej populacji który prędzej czy póżniej musi się skończyć jakąś epidemią czy śmiercią głodową itd. oczywiście nikt tego nie dostrzega bo my ludzie mamy zwyczaj się kryć za płaszczykiem swojej inteligencji i bogami i stawiać się ponad wszystko dookoła, a jednak jako tłum nie zachowujemy się tak logicznie jak to czyni jednostka, tłum zdaje się być całkowicie pozbawiony inteligencji co stawia nas na równi z bakteriami (jest pożywka to się rozwijamy, kończy się pożywka to zdychamy)
i żadna jednostka temu nie da rady się przeciwstawić
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pako217
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Na pewno warto znać techniki socjotechniczne chociażby dlatego aby nie dać ich na sobie wykorzystywać.
Nie ma sztywnej granicy pomiędzy sztuką negocjacji, a socjotechnikami.
W analizach ekonomicznych ich nie wykorzystasz. Bo niby w jaki sposób. Co najwyżej łatwiej będzie oddzielić medialny przekaz podany przez serwis informacyjny od prywatnej opinii prezentera.
@supermario
Moment wyjścia z metalu określą masy kierujące się do zakupów zachęcone hałasem medialnym. Inny wskaźnik to rosnące ceny ponad logiczny poziom lub przewartościowanie względem nieruchomości czy cen akcji. Cena wyrażona w PLN czy USD jest bez znaczenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Gratulacje wyczucia
Co dalej?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
A wy komentatorzy zjedzcie Snickersa bo gwiazdorzycie!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Napisałem w komentarzu "Luk /2014-04-17 07:41:45" w jaki sposób dojść do wniosku czy złoto jest niedowartościowane (jak teraz) czy przewartościowane na co liczymy.
Tutaj macie grafiki cen wyrażonych w złocie (coś/złoto lub srebro)
http://www.arabianmoney.net/wp-content/uploads/2012/10/dow-gold-ratio-1900-to-2009.jpg
https://wealthcycles.com/sites/default/files/gold_silver.png
http://goldsilver.com/re/common/images/images/dowsilverlog.png
https://wealthcycles.com/sites/default/files/imagecache/blog_inline_full/us_real_estate_-_gold_ratio.png
Już dawno miałem sobie sporządzić własne wykresy więc jeśli będę miał dość czasu i szczęścia w święta to podzielę się z Wami danymi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
"W 1951r. za średnią miesięczną pensję w USA można było kupić 4,8 oz złota
W 1971r. za średnią miesięczną pensję w USA można było kupić 15,0 oz złota
W 1974r. za średnią miesięczną pensję w USA można było kupić 4,0 oz złota
W 1980r. za średnią miesięczną pensję w USA można było kupić 1,8 oz złota
W 1985r. za średnią miesięczną pensję w USA można było kupić 4,3 oz złota
W 1990r. za średnią miesięczną pensję w USA można było kupić 4,3 oz złota
W 2000r. za średnią miesięczną pensję w USA można było kupić 9,8 oz złota
W 2010r. za średnią miesięczną pensję w USA można było kupić 2,5 oz złota
W 2012r. za średnią miesięczną pensję w USA można było kupić 2,2 oz złota"
Dla mniej zorientowanych - 1980 to szczyt
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Tak też można tylko trzeba sobie zdawać sprawę czemu w 2012 doszliśmy do 2,2 oz. Skoro cena złota jest odzwierciedleniem podaży pieniądza to widać jak bardzo ludzie na etacie są strzyżeni. Inflacja szaleje, a wynagrodzenia nie rosną. Widać też jak bardzo w roku 2000 złoto było niedowartościowane.
Gdy masz kilka takich wykresów widać dobrze co się dzieje i gdzie mniej więcej powinna być cena.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Kiedyś zrobiłem i zamieściłem w komentarzach tabelkę porównawczą historyczne ceny cukru i złota (można znaleźć) - tam też wychodzi przeszacowanie au. Niestety
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Zupełnie nie jest to oczywiste ale daje jako taki pogląd. Samo przeniesienie ceny złota do cukru niewiele daje. Moim zdaniem bardziej uśrednione wyniki dałby pewien koszyk artykułów spożywczych do złota. Najlepiej dobrać je tak aby nie wszystkie były podatne na warunki atmosferyczne. Tylko gdzie znaleźć historyczne ceny mleka :)
Wcześniej polegałem na analizach z książki "jak inwestować w złoto i srebro". Tam Maloney dał bliżej nieokreślone notowania czyli "food". Ciężki temat. Poszukam czegoś ciekawego w czasie świąt i jak coś spłodzę to wrzucę wszystko w komentarze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
W złocie też mamy spory postęp od ludzi z kilofami do maszyn górniczych. Z drugiej strony trzeba kopać głębiej żeby dostać się do trudniej dostępnych złóż. Na szczęście mamy wykresy rosnących cen wydobycia na których lepiej widać wzrost inflacji jeśli oczywiście uda się "przecedzić" powyższe czynniki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
"na Harveyu" zasygnalizowany jest temat srebra i Chin. Zdaje sie, że obecne ceny srebra są wynikiem manipulacji ze strony Chin w celu napompowania się w złoto. (Oczywiście przy współudziale JPM USA i GS &company).
Mógłbyś przyblizyć temat?
Odnośnie wyłapania momentu "przeszacowania złota" to najrozsądniej będzie chyba obserwować relację do srebra. Myślę, że oba metale są nieco odmienne właściwościami ekonomicznymi. Stąd dziwna zmiana relacji to dobry punkt pomiaru ;-).
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Bajki o kosztach wydobycia złota to totalna mistyfikacja - w RPA czekają złoża płytkie a wydobywa się te najdroższe - póki cena jest jeszcze wysoka (to nie info z mediów a od ludzi, co w tym siedzą)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
GOFO dla 6 mcy pierwszy raz w historii na minusie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Czy mozesz podac link gdzie to gofo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Maloney podawał tam (o ile sobie przypominam )linki do ceny średniego domu w USA i Dow Jonesa.Można też szacować na ropie.Myślę , że warto by się zająć takimi aktywami , w które warto by wskoczyć gdy metal się przewartościuje (oczywiście z polskiego punktu widzenia).Taka tabelka z polskimi danymi to byłoby to.
@pukpuk41
Ponoć w fotowoltaice zapotrzebowanie wzrosło 60 krotnie z 1 mln ton w 2002 do 60 mln ton w 2011.W baterii ponoć jest 20 gr , samochodzie 10 gr , laptopie 2 gr , w smart fonie 0.25 gr.Smart fonów rocznie produkuje się ponoć 500 mln szt(ile aut , laptopów , TV itd też by się pewnie dało policzyć).Warren Buffet inwestuje w elektrownie słoneczne , więc chyba będzie szło w tym kierunku.W tym temacie Trader jest świetnie zorientowany , może napisze kiedyś jeszcze coś o srebrze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Ja jako początkujący się cieszę.Przecież nie będę kupował jak wyskoczy w górę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Można też powiedzieć , że to mniej niż 10% obecnego zużycia.Są inne zastosowania np. w medycynie , lodówkach ,szybach itd.
Z drugiej strony jak w TV zaczną naganiać to ustawią się kolejki.Po głupie 2 zł wyemitowane w 1.7 mln szt. ustawiło się chyba ponad 600 osób.Już jest na allegro.Ciekawe ilu będzie chętnych?
http://allegro.pl/kanonizacja-j-p-ii-worek-nienaruszony-z-nbp-i4162662204.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
frugo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Ergoproxy
Skąd masz informacje, że cena wydobycia złota to średnio 600$? Trader w wpisie z zeszłego roku wyliczył, że większość kopalni potrzebuje ceny 1300$ za uncje, aby generować zyski. Na innym blogu znalazłem podobne wyniki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
Podobnie jak wielu z Was, nie sądzę, żeby Niemcy nie chcieli złota. Ich domaganie się zwrotu au od US jest za bardzo pod prąd, zbyt niepoprawne politycznie aby go faktycznie nie chcieli. Oni może nie liczą, że wszystko dostaną, ale co można to chcą mieć u siebie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
memphisto
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
http://www.youtube.com/watch?v=5vb0-olEgxE
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kkk
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mic.bug
Wesołych i spokojnych świąt
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Co takiego się niby stało z technologią wydobycia, że 10 lat temu koszty były 200 a teraz 1200? Wyczerpanie złóż? Bzdura w samej Mongolii jest ich coraz więcej odkrywanych (i to tanich) w PRA jest prawdziwy arsenał tanich złóż. I te czekają na gorsze czasy dla au.
Kolejny argument to koszty wydobycia innych kopalin - też poszły w górę 10X?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
przy obecnych technologiach w wypadku ceny złota powyżej 2000$ zaczęłoby się opłacać pozyskiwanie au z wody morskiej. Tę technologię wymyślił Fritz Haber (twórca cyklonu B i noblista) już w latach 20 XX w ale okazała się wówczas nieopłacalna.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xavier
wgl uznałbym wątek kopalniany za mało istotny
nie można pominąć faktu że ceny sprzed 10 lat były adekwatne do zakończonej już sielankowej epoki, od tego czasu ilosć bazy monetarnej gwałtownie wzrosła i każdy średnio obeznany w temacie człowiek to wie dlatego mimo tego że złoto zdaje się wykazywać jeszcze złudne perspektywy do spadku nawet do 800$ to nie jest już tyle samo warta suma co przed kryzysem, wszyscy wiedzą o dodruku i musi on być uwzględniony w wycenie złota i nikt nie będzie patrzył na medialne pieprzenie że inflacja jest niska. jak dodruk idzie w najlepsze...
ostatnie spadki można uznać za mieszczące się w granicach rozsądku nieco paniczne odreagowanie z powodu chwilowego przesunięcia kryzysu na póżniej
moja prognoza to jeszcze okazjonalny spadek do 1100$ bardziej spektakularnych wzrostów narazie być nie powinno bo cały kryzyz i dodruk jest zamiatany pod dywan i trzeba czekać na rajdy na złocie aż problemy wynikające z obecnej polityki zaczną znowu wychodzić na wierzch, i tu nie można wykluczyć że może to jeszcze potrwać pare lat
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Skoro uważacie, że całkowite koszty wydobycia są zdecydowanie niższe niż publikowane, ba ktoś nawet wspomniał o 600 USD to wytłumaczcie mi jak to jest możliwe, że koncerny wydobywcze notują minimalne zyski a część jedzie na stracie. Jeżeli waszym zdaniem koszt całkowity dla złota oscyluje w okolicy 1000 USD / oz to przy średniej cenie za ostatnie 12 m-cy na poziomie 1200 USD średnia marża w branży powinna wynosić ok prawie 20%.
Przeczytajcie kilka raportów kompanijnych i wtedy podyskutujemy merytorycznie.
"Owszem, przy wysokich cenach koncerny wydobywcze sięgają po złoża, których wcześniej (i później) wydobywać nie warto. Stąd takie manipulacje. "
Wysokie ceny to mieliśmy w 2011 roku podczas gdy proces uruchomienia produkcji trwa ok co najmniej 3-4 lata. Czy naprawdę uważasz, że kompanie sobie przeskakują z miejsca na miejsce w zależności od ceny?
"Co takiego się niby stało z technologią wydobycia, że 10 lat temu koszty były 200 a teraz 1200?"
W okolicy 200 USD to 10 lat temu oscylowały nie całkowite koszty wydobycia lecz koszty operacyjne, które dziś podchodzą pod 750 USD. Masz zatem wzrost o 250% a nie o 500 % jak sugerujesz.
Przyczyny:
- wzrost kosztów energii,
- wzrost kosztów pracy oraz
- spadek zawartości złota w rudzie o blisko 30%
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
1/ Kongres może uchwalić prawo o przymusowej repatriacji dolara przez amerykańskie firmy. Może zmusić czołowe amerykańskie korporacje działające globalnie do płacenia całości podatku CIT w USA (są już takie przymiarki). Tak zwana optymalizacja podatkowa stałaby się nielegalna. Dzisiaj czołowe amerykańskie korporacje dzięki optymalizacji podatkowej płacą podatek CIT na poziomie zaledwie kilku procent i to zagranicą.
2/ Kongres może uchwalić prawo o przymusowej repatriacji dolara przez obywateli amerykańskich. Zagraniczne aktywa finansowe w zakresie lokat bankowych i obligacji innych rządów stałyby się nielegalne. Musiałyby zostać zgłoszone i przetransferowane do USA. Nastąpiłaby przy tym ogólna delegalizacja rajów podatkowych.
3/ W kontekście p.2 zrzeczenie się amerykańskiego obywatelstwa (by uciec spod jurysdykcji USA) byłoby możliwe jedynie przez „wykupienie się” znaczną częścią majątku.
4/ Możliwa jest opresja posiadaczy amerykańskich obligacji skarbowych. Przykładowo może okresowo zostać wprowadzony przymus rolowania połowy posiadanych obligacji.
5/ W warunkach możliwej zapaści dolara Kongres uchwali prawo o okresowych nadzwyczajnych podatkach od majątku. Ludzie zamożni i bardzo zamożni zostaną zmuszeni do corocznych płatności w gotówce lub obligacjach skarbowych podatku od posiadanego majątku (powyżej pewnej granicy) na poziomie np. 10%. Oczywiście mogliby oni lobbingiem w Kongresie nie dopuścić do uchwalenia takich podatków, lecz uznają, że dla ratowania systemu, w tym swojej pozycji i bezpieczeństwa, okresowy podatek od majątku, który załagodzi napięcia na kolejne powiedzmy 10 lat warto płacić.
6/ Relacje kursowe między usd a eur podlegają kontroli kartelu FED-u i czołowych europejskich banków centralnych. Kartel jest w stanie do pewnego stopnia regulować podaż usd i podaż eur. Realizacja następuje przez tzw. umowy swapowe.
7/ Największym wierzycielom USA, to jest Chinom i Japonii, nie na rękę byłoby gwałtowne osłabienie (upadek dolara). Zbyt wiele mają do stracenia.
Kolejny punkt jest wynikiem zjawiska zwanego zanikaniem klasy średniej i postępującej kumulacji bogactwa przez górne 5% populacji (albo nawet górne 1%, jeśli ktoś woli). Otóż w takich uwarunkowaniach posiadaczami amerykańskich obligacji skarbowych w coraz większym stopniu stają się ludzie zamożni. I dlatego:
8/ Praktycznie nie występuje opór przeciwko rolowaniu zapadających serii obligacji na nowo emitowane serie. Ludzie bardzo zamożni i tak nie są w stanie skonsumować swego majątku, a w jakichś instrumentach muszą go przechowywać. Nieruchomości ze względu na negatywną demografię nie są dobrym wyborem (a przynajmniej nie dla wszystkich). Złoto również, ale o tym powiem dalej.
8/ Ostatnio obserwowane (w 2013 roku) cofnięcie się popytu instytucjonalnego na amerykańskie obligacje skarbowe jest efektem sztucznie utrzymywanych przez FED niskich, zbyt niskich rentowności. Prawdopodobnie po wzroście rentowności w latach 2015-2016 popyt będzie całkiem solidny.
9/ Prędzej czy później w ramach tzw. Nowego Porządku Świata dojdzie (może to być horyzont 10-30 lat) do całkowitego przejścia na rozliczenia elektroniczne w świecie Zachodu. Gotówka zostanie całkowicie wyeliminowana jako środek płatniczy. Powiększy to oczywiście kontrolę systemu nad jednostką, ale również zwiększy ogólne bezpieczeństwo systemowe, wyeliminuje wiele rodzajów działalności przestępczej.
Na koniec ogólna uwaga o obrocie dolarami poza terytorium USA oraz na temat złota. Otóż proszę zauważyć, że zagraniczni posiadacze amerykańskiej waluty tak naprawdę mają tylko dwa wyjścia. Pierwsze, to powrócić z dolarami do USA dokonując zakupu amerykańskich produktów i napędzając tym samym koniunkturę gospodarczą w USA. Drugie, mogą sobie wytapetować gabinety podobiznami amerykańskich prezydentów. Trzeciej drogi nie ma, bowiem jakikolwiek obrót dolarami poza USA, próba pozbycia się dolarów (np. zakup złota) nie zmienia ilości owych dolarów; ot po prostu ktoś inny (np. zbywca złota) stanie się posiadaczem dolarów i będzie miał tylko dwie wyżej wymienione alternatywy.
W warunkach procesu opisanego w p.9 złoto straci na znaczeniu. Po pierwsze, posiadanie złota może zostać zdelegalizowane, po drugie, obrót nim napotka na przeszkody. Każda transakcja przy braku gotówki jest rejestrowana i może zostać zweryfikowana przez stosowne urzędy.
Moja rada. Nie przejmować się czarnymi wizjami resetu. Ten bowiem tak naprawdę nastąpi dopiero za 30-50 lat, tak przypuszczam. Negatywna demografia będzie czynnikiem, który rozwali waluty fiducjarne oraz rynki kapitałowe. Na wątpliwość czy negatywna demografia nie zadziała wcześniej odpowiem następująco – istnieje zjawisko zwane bezwładnością demograficzną i dlatego dzisiejsza negatywna demografia jeszcze przez wiele lat nie będzie stanowiła czynnika kluczowego dla rozpatrywanego zagadnienia resetu.
Co do złota, to jest ono moim zdaniem bardzo drogie, nie generuje dochodu, ba, wymaga ponoszenia kosztów zabezpieczenia i przechowywania. Ludzie zamożni i bardzo zamożni mogą w złocie trzymać 10-20% majątku, ale pozostali nie powinni. Dla zwykłych zjadaczy chleba ważniejsze jest spłacenie kredytów i zbudowanie finansowej poduszki bezpieczeństwa. W razie resetu relatywnie niewielkie depozyty zostaną ochronione, to zadanie dla polityków, którzy będą chcieli utrzymać wyborców.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
spłukany dziad
jak Hiszpanie i Portugalczycy wozili złoto galeonami na świecie było 0,5 miliarda ludzi
na początku lat 70 ubiegłego wieku 4 miliardy
na rok 2012 mamy około 7 miliardów
strzelam w ciemno ,ale przeliczając dostępne złoto na jedynego statystycznego osobnika złoto jest coraz mniej dostępne pomimo że jest go zdecydowanie więcej niż kiedyś
może ktoś pokusi się o jakieś wyliczenia ile przypada dziś złota na osobę a ile przypadało kiedyś
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
coraz więcej takich wpisów. Niektóre zaczynają od słów "ja to czytam tego bloga od początku, ale wpis umieszczam pierwszy raz". Zaczyna mnie to zastanawiać bo w treści wszystkie one są pogrzebem złota. Dziwne, nie? A może nie kiedy taki wpis produkuje trader który z tego żyje. Ale do meritum. Po pierwsze dolar już jest trupem. Ja osobiście wycofałem się z wystawiania faktur w tej walucie i póki jest trupem do niej nie powrócę. Po drugie to nie brak zastępowalności pokoleń bo o tym chciałeś napisać zniszczyło dolara tylko jego potężny dodruk. Po trzecie żeby udowodnić że tonący brzytwy się trzyma i żeby utrzymać trupa przy życiu należy się cofnąć do czasu ostatniego kryzysu. Ile to zer dopisał fed do swoich "aktywów"? W 2007 czy 2008 nadrukował coś ok 800 mld. Co było potem - wszyscy wiemy. Argument że złoto jest nic nie warte bo zostanie zdelegalizowane to czysta głupota. Skoro jest nic nie warte to po co je delagalizowac? Zaprzeczenie samemu sobie - nieprawdaż? Teraz dług usa. Jest tego ok 17,5 bln $. Nawet jeśli nałożą te wszystkie podatki wymienione przez kolege to ileż tych dolców w sumie nazbierają? Nie sądze żeby to był nawet bilion. Śmiech na sali. Oczywiście kolega nie wspomniał nic o tym że zanim rządzący zacznął wprowadzać te podatki to wcześniej zostanął wyziezieni na taczkach. Tyle w temacie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
Czy możesz poświęcić następny artykuł kwestii Belgii? Czy jest to ich celowe działanie (w co wątpię) czy jest to pionek w rękach FED. Jak ma się skup obligacji przez Belgię w stosunku do rzeczywistego zmniejszenia skupu Q3? Czy to tylko pozorne zmniejszenie do 55mld a w rzeczywistości skup podlega zwiększeniu lub jest stały 95mld. Jak wyglądają liczby od początku roku. Czy nie uważasz, że po takim zmniejszeniu programu skupu aktywów Q3 powinno już dojść do większej korekty niż prezentuje to amerykański S&P500. Na Nasdaq wygląda to już "lepiej".
Wesołych Świąt.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"Prędzej czy później w ramach tzw. Nowego Porządku Świata dojdzie (może to być horyzont 10-30 lat) do całkowitego przejścia na rozliczenia elektroniczne w świecie Zachodu. Gotówka zostanie całkowicie wyeliminowana jako środek płatniczy."
Kłóciłbym się z tym stwierdzeniem. Niedawno czytałem, w raporcie NBP, że obrót gotówkowy cały czas rośnie i będzie rosną, bo rośnie i będzie rosnąć szara strefa. Tak samo jest na całym Zachodzie szara strefa cały czas się powiększa i będzie powiększać, bo w wyniku błędnych decyzji banksterów i polityków kryzys cały czas się pogłębia. Zafundowali oni nam niekończący się kryzys. Trzeba być ślepym, żeby nie dostrzegać, że sytuacja robi się coraz gorsza. System jeszcze troche przetrwa, bo tonący brzytwy się trzyma. Próby penealizacji gotówki pewnie będą miały miejsce, ale spełzną na niczym, bo prawda jest taka, że szara strefa (a na zachodzie również rozbuchany socjal) trzyma ten system jeszcze jakoś w ryzach. Ludzie dzięki niej idą do pracy na czarno i przynajmniej zarobią na swoje utrzymanie i swojej rodziny. Starczy im od pierwszego do pierwszego. Jak zpenalizują obrót gotówkowy, to pracodawcy, którzy zatrudniają na czarno nie będą mieli jak im zapłacić i po prostu zwiną interes, albo ograniczą go do samozatrudnienia. Ci ludzie nie mając nic do stracenia wyjdą na ulice i raczej nie będą pokojowo demonstrować. Moim zdaniem prędzej ten system padnie niż zdążą zpenalizować obrót gotówkowy.
W przeszłości złoto pokonało wszystkie (ponad 4 tys.) papierowe waluty. Według Ciebie dolar będzie pierwszy, któremu uda się wygrać ze złotem. Zobaczymy. Ja uważam, że mamy obecnie do czynienia z powtórką z lat 70 ub. w. Rząd USA postępuje dokładnie w ten sam sposób i efekt będzie taki sam z tym wyjątkiem, że USA wówczas miało jeszcze wiarygodność wśród pożyczkodawców, w przyszłości jednak nie będą mogli na nią liczyć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
http://www.monde-diplomatique.pl/index.php?id=3_1
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pspm
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pspm
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pspm
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00