Spekulacja na walutach była niezwykle trudna na przestrzeni ostatnich lat. Czasy, w których kursy walut stanowiły odzwierciedlenie stanu gospodarki czy podaży pieniądza odeszły w niepamięć. Od momentu upadku Lehmen Brothers świat wszedł w erę wojen walutowych, czyli niszczenia własnej waluty silniej, niż zrobi to konkurent.
Dodruki oficjalne, dodruki zakulisowe, manipulacje kursami przy wykorzystaniu derywatów, ustanawianie sztywnych kursów, ich modyfikacja czy odejście od peg’u stały się nową normą. Właśnie w takich okolicznościach przyszło nam przewidywać przyszłość.
Mimo iż prognozowanie kursów w takich warunkach było już wcześniej nie lada wyzwaniem, o tyle obecne zmiany w polityce banków centralnych uczyniły zadanie jeszcze trudniejszym.
Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy Szwedzki Bank Centralny, jako kolejny obniżył stopy procentowe poniżej zera, ogłaszając rozpoczęcie programu skupu rządowych obligacji. Władze banku dały jednocześnie sygnał, iż należy się spodziewać wielu nagłych ruchów.
Banki centralne Rosji, Indii, Singapuru oraz Szwajcarii także odeszły od trzymania się harmonogramów działań czy komunikacji, przez co ich polityka stała się całkowicie nieprzewidywalna. Najwyraźniej zmiana zasad wyszła bezpośrednio z BIS i ma na celu zwiększenie siły oddziaływania na rynek.
Ostatecznie, po tym jak Szwajcarski Bank Centralny nagle zaprzestał sztucznego zaniżania kursu franka, bankructwo musiało ogłosić kilka funduszy hedgingowych grających na spadek szwajcarskiej waluty. Po raz kolejny lewar okazał się zabójczy. Dla mnie sygnał płynący z banków centralnych jest czytelny. Bądźcie przygotowani na wszystko.
Przez wszystko możemy rozumieć:
- nagłe zerwanie pegu korony duńskiej do euro i skokowy wzrost kursu
- zmianę widełek, w których porusza się juan w stosunku do dolara
- atak na kurs dolara Singapuru
Generalnie, jeżeli chodzi o kursy walutowe weszliśmy w fazę, w której kurs danej waluty będzie zależeć prawie wyłącznie od decyzji zapadających za zamkniętymi drzwiami. W takim otoczeniu prognozowanie kursów, przynajmniej w średnim okresie, wydaje się być czystą ruletką.
Istnieją oczywiście procesy, których nie można tak łatwo zatrzymać, jak np. wyższy kurs korony norweskiej wynikający z bardzo dobrej kondycji banku centralnego, sektora bankowego czy doskonałej kondycji gospodarki.
Dobrze wyglądają także perspektywy dla franka szwajcarskiego, juana chińskiego czy dolara Hong Kong’u . Oszacowanie jednak trendu bez oszacowania czasu, to nie wszystko.
Co nam po wzroście ceny danej waluty, jeżeli będzie on skutecznie blokowany przez lata? O dobrych perspektywach dla franka pisałem od dawna. Owszem, oczekiwałem umocnienia się franka, ale decyzja Szwajcarskiego Banku Centralnego z 15-go stycznia była dla mnie równym zaskoczeniem, jak i ustanowienie pegu 3 lata wcześniej. Timing, timing i jeszcze raz timing.
W tak niesprzyjającym otoczeniu spekulowanie na walutach coraz bardziej zaczyna mijać się z celem, zwłaszcza, że mamy bardzo łatwy dostęp do królowej wszystkich walut, czyli do złota.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że cena złota w 2014 roku wzrosła w zasadzie w stosunku do wszystkich walut, za wyjątkiem USD.
Co więcej, perspektywy dla złota są naprawdę niezłe.
Kartel praktycznie pozbył się zapasów złota. Jakikolwiek spektakularny atak na cenę, przy wykorzystaniu comexu natychmiast kończy się eksplozją popytu w Chinach, Indiach czy Rosji.
Metal po dwóch latach spadków i roku konsolidacji pozostał już w zasadzie w tzw. „mocnych rękach”, które doskonale rozumieją prawdziwą rolę złota.
Co jednak najważniejsze, wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli do czynienia z dużo wyższą inflacją, niż obecnie. Negatywne stopy procentowe (niższe, niż realna inflacja) stały się standardem. Co gorsza, niektóre banki centralne dodatkowo wprowadziły ujemne stopy procentowe. Tak, banki centralne każą sobie płacić za możliwość zdeponowania u nich pieniędzy.
Oliwy do ognia dolewają ostatnie działania związane ze skupem obligacji rządowych.
Banki centralne skupują obecnie więcej długu, niż emitują poszczególne kraje. Dług krajowy, który do tej pory znajdował się w rękach banków komercyjnych czy funduszy inwestycyjnych zaczyna przechodzić w ręce banków centralnych.
Celów stojących za zakupami jest kilka:
1. Banki centralne kreując dodatkowy popyt na obligacje pomagają w utrzymaniu ich wysokiej ceny, czyli niskiej rentowności. Zapobiegają w ten sposób pęknięciu bańki spekulacyjnej na rynku długu.
2. Sztucznie utrzymywane niskie stopy procentowe uniemożliwiają klasie średniej utrzymanie siły nabywczej oszczędności, zmuszając „ciułaczy” do zabawy w inwestorów. Dla większości skończy się to tragicznie.
3. W efekcie ogromnych zakupów długu rządowego banki centralne umożliwiają bankom komercyjnym pozbycie się toksycznego długu po ekstremalnie wysokich cenach. Każda strona doskonale zdaje sobie sprawę, że realna wartość obligacji w momencie ich wygaśnięcia będzie nieporównywalnie niższa niż obecnie.
4. Metoda, którą przyjęto ma być receptą na nadmierne zadłużenie na poziomach rządowych. Dług w efekcie dodruku, a następnie wysokiej inflacji ma się systematycznie dewaluować. Pomija się jednak fakt, że wartość długu maleje kosztem osób posiadających oszczędności. Inflacja jest niestety podatkiem, który rozumie może 5% społeczeństwa.
Cały plan redukcji długu w efekcie inflacji ma jednak poważną wadę. Zadłużone rządy ani myślą o zbilansowanym budżecie. Gdybyśmy mieli stopy procentowe na dużo wyższych poziomach, niż obecnie, politycy zastanowiliby się dwa razy nim zaciągnęliby kolejny dług. Co jednak stoi na przeszkodzie w finansowaniu deficytu kolejnymi transzami kredytów, zwłaszcza w sytuacji, gdy kredyt praktycznie nic nas nie kosztuje?
Podsumowanie
To, z czym mamy obecnie do czynienia jest próbą globalnego zredukowania zadłużania w drodze inflacji. Sceptycy mogą oczywiście powiedzieć, że banki centralne mogą zwiększać podaż pieniądza i skupować dług, nie wywołując inflacji. Ostatecznie waluta nie wylewa się do gospodarki.
Jest jednak zupełnie inaczej. Już na pierwszym etapie środki z dodruku przenikają do realnej gospodarki, chociażby w efekcie finansowania dziury budżetowej. Przez pewien czas inflacja jest pod kontrolą. W pewnym jednak momencie inwestorzy zaczynają w panice uciekać, pogrążając walutę danego kraju. Zazwyczaj jest już za późno na jakiekolwiek ruchy.
Widząc coraz to większy poziom manipulacji oraz destrukcji systemu papierowych walutu najrozsądniejszym rozwiązaniem obecnie jest trzymanie jedynego prawdziwego pieniądza, czyli złota.
Złoto było, jest i będzie pieniądzem i co dziwne otwarcie przyznaje to Allan Greeenspan, wieloletni szef FED’u. Złoto zyskuje coraz więcej na znaczeniu w globalnej wymianie handlowej, odzyskuje także funkcje rezerwową. Nie bez przyczyny banki centralne w 2014 roku skupiły najwięcej kruszcu na przestrzeni ostatnich 50 lat i to pomijając zakupy Ludowego Banku Chin.
Wydaje się w pełni uzasadnione skupienie się na złocie (prawdziwym pieniądzu), zamiast szukać walut, które w najmniejszym stopniu doświadczą dobrodziejstw globalnej wojny walutowej.
PS. Chciałem podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie głosy w Konkursie na Blog Roku. Mimo waszych starań portal znalazł się w drugiej dziesiątce. Wyprzedziły mnie np. blogi, które łącznych odwiedzin mają tyle ile Wy generujecie w 2-3 dni. Daje do myślenia. Tak czy tak, raz jeszcze dziękuję za SMS’y. Zebrane środki na pewno przydadzą się dzieciakom.
Trader21
zenon
Piszesz, że:
"W pewnym jednak momencie inwestorzy zaczynają w panice uciekać, pogrążając walutę danego kraju. Zazwyczaj jest już za późno na jakiekolwiek ruchy."
Jak myślisz? Gdzie, lub w jakie aktywa zaczną uciekać. Fizycznego złota pewnie błyskawicznie zabraknie, a napompowany papier do granic wytrzymałości, chyba nie będzie bezpieczną przystanią.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
James Rickards pisze że przy S D R opartym na 50 % pokryciu w zlocie cena Au powinna osiągnąc ok. 9000 USD (2014 rok). Srebro 120 USD.
Maloney (2008 rok) wycenia Au na 6000 USD. Srebro ma podobno osiągnąć cenę złota.
Jak się ustosunkujesz do wypowiedzi tych panów?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
papilla
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Twój blog by wygrał gdybyś pisał , że złoto jest barbarzyniskim reliktem przeszłości i inne obiegowe duperele dla lemingów .
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
zauwaz, że te osoby często to handlarze srebra złota i sami są zapakowani na maksa i jak się do tego ustosunkujesz?
Nie lepiej jak będzie jeszcze tańsze można będzie kupić za grosze :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ryś
Ktoś wie dlaczego ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Obserwuj co robią Chińczycy. Na potęgę skupują:
- nieruchomości
- prawa do wydobycia surowców
- porty i lotniska
- ziemię rolną
- metale (każde)
Poza tym wydają nadwyżki handlowe w krajach odciętych od kapitału aby otwierać tym samym rynki zbytu i budować relacje handlowe.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Mimo, że jest wiele prawd w tym co piszą Panowie to patrz na to przez fakt iż,
- Rickards ostro promuje swoje książki
- Maloney jest ogromnym dilerem metali
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
-spadnie (powinno) czy
-wzrosnie (w uldze konca niepewnosci)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
Moim zdaniem już po kilku dniach będzie wzrost i to spory. Oczywiście na początku będą duże wahania. Mam przeczucie, że nagle się okaże, że jednym z głównych celów QE było zabezpieczenie przed skutkami Grexitu
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Zapytam przewrotnie jak się Ty wyceniłbyś na dzisiejszą chwilę 1 oz Au na dzisiejszy dzień przy pokryciu S D R złotem w 50 % ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
Spadnie, i to mocno. Głównie ze względu na realne zagrożenie wyjścia z Unii i bankructwa Portugalii, Hiszpanii, Włoch, w dowolnej kolejności i upadku Eurozony.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mercator
Fundamentalnie: szybko się okaże, że greckie obligacje zostaną szybko spisane za pomocą QE bez dalszych konsekwencji
Psychologicznie: rynek zda sobie sprawę, że członkostwo w strefie euro nie zabezpiecza przed bankructwem. Portugalia, Włochy i Hiszpania będą musiały więcej płacić za swoje obligacje. Jak się zaczną problemy znowu z pomocą przyjdzie EBC. Wynika stąd coraz większy dodruk. Diabli wiedzą jak to się skończy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
co się dzieje dzisiaj ze srebrem?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Yetti14
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
Przyznam się ,że popełniałem także wymieniony tu błąd ,który bardzo ograniczyłem,to,-
częste zawieranie transakcji na akcjach,dzień bez transakcji był dniem nieudanym,ale szybko straty mnie z tego błędu wyleczyły.Z pozostałymi wymienionymi błędami się zgadzam z mojego doświadczenia.
Najlepsze jest to-dobrze kup i stój jak słup
http://pulsinwestora.pb.pl/3998744,34583,9-mysli-ktorych-nie-spodziewalibyscie-sie-po-slynnym-traderze
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
Skończy się pewnie tym, że euro spadnie poniżej 1$ a złotówka poleci razem z euro.
Dlatego zastanawiam się jak będzie wyglądała cena złota w tym roku.
Na razie cena Au w PLN jest o ok 10% większa od cen zeszłorocznych.
Z jednej strony deflacja i zbijanie ceny przez kartel, z drugiej, coraz większy popyt na metal fizyczny.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Dzisiaj ropa zjazd ponad 3% pozniej powrot nad kreske. To dzieje sie w przeciagu kilku godzin handlowych.
Na srebrze wodospad, zloto troche mniej poturbowane.
Domyslalem sie, ze przy tak niskich cenach srebra moze sie ograniczyc podaz fizyka.
Proaurum, najwiekszy niemiecki dealer juz ograniczyl oferte srebra:
http://www.proaurum.de/home/preisliste.html
Jesli kartel dolozy kilka procent w dol, bedzie tak jak poprzednio w fazie silnych spadkow na papierze: zatrzymanie sprzedazy.
Mysle, ze na poziomach ( gdyby do takich doszlo ) 12$ za oz, rynek fizyczny wyschnie calkowicie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rufi01
biorąc to wszystko pod uwagę kierunek ruchu na parze EURO/USD wydaje się być dosyć prosty do przewidzenia - o ile nie wystąpią jakieś "czarne łabędzie" :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rufi01
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
M-a-x
"Wyprzedziły mnie np. blogi, które łącznych odwiedzin mają tyle ile Wy generujecie w 2-3 dni. Daje do myślenia"
To jest tylko potwierdzenie że to co piszesz na blogu jest prawdziwe i do tego potwierdza wpływ na masmedia banksterki (ale za to naszej :-), rodzimej) , no niestety trader aby zaistnieć musisz pisać "tylko prawdę" jak robi to juror z kategorii w której startowałeś,ubiegłoroczny zwyciężca tego "obiektywnego" konkursu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Złoto czy Srebro?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Rynek fizyczny srebra już przy 15$ był pusty, znam to osobiście byłem przy tym :)
Co do Nowego Roku w Chinach może tak być i chyba dwa tygodnie powinna być jazda w dół i górę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kfas
Ropa dzisiaj ładnie się wybroniła.
Widać, że nie ma już dużej możliwości, jeżeli chodzi o przyszłe spadki na tym aktywie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mily
O konkursie "blog roku" pisze kolejny rok z rzedu Piotr Wielgucki http://kontrowersje.net/algorytm_agory_czyli_niewa_ne_jak_g_osujesz_bo_z_odzieje_z_hashfm_licz_g_osy
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
PROGNOZA: W krótkiej perspektywie oczekuję na atak na piątkowy szczyt (1.1441 USD) a po jego przebiciu otworzy się droga do wzrostów do silnej bariery w rejonie 1.1485-1.1531 USD. Próba trwałego przełamania szczytu z początku lutego (1.1531 USD) nie powinna się udać (wykres 1). Po zakończeniu kilkutygodniowego odbicia ze styczniowego dna oczekuję na kolejną falę spadków. Target szacuję na 1.05 USD. To może być ostatni dołek w ramach spadków ze szczytu z 2014 roku. W dłuższej kilkumiesięcznej perspektywie możliwe jest korekcyjne odbicie.
------------------------------------------------------
Ogólnie nie jestem przekonany do tych prognoz,oraz innych z tej strony,ale poczytać warto.
http://globtrex.com/biuletyny/biuletyn-dzienny-forex/biuletyn-dzienny-waluty-zloto-ropa-2015-02-17/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Gdzieś na początku listopada kupowałem srebro po 67 PLN za uncję i nie było problemów.
Jeżeli inwestujesz na 20-30 lat to możesz liczyć na to, że kończące się zasoby z taniego wydobycia zostaną wyeksploatowane, przez co cena podskoczy bardziej niż złota.
@Trader21
Nieruchomości posiadam, ziemię rolną i metale również. To jest zabezpieczenie oszczędności. Sprawa na dziś. Chodziło mi bardziej o spekulację. Ucieczka kapitału musi nastąpić w jakieś inne płynne aktywa np. walutę, ale jak piszesz w czasie globalnej wojny walutowej...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Który diler ma na stanie ?
Wszystko się kończy i czymś się zastępuje, a może jest tak, że ktoś wie że złoto i srebro już jest nic nie warte i wyprzedaje może mają jakiś innym materiał i zastąpi srebro i złoto?
A może wytworzenie złota jest dzisiaj możliwe w laboratorium za np 400$?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mighty Baz
Zakładając że nadal obowiązuje pełna korelacja między ropą a dolarem amerykańskim, widzimy sztuczne nieuzasadnione ekonomicznie pompowanie wartości dolara. Ruch spekulacyjny jest kojarzony z restrykacjmi wobec Rosji, ale sądzę że zgodność pewnych procesów spowodowała zbyt pochopnie wyciągane wnioski, szczególnie przez moderowane media głównego nurtu.
Na chwile powróćmy do aktywności Chin, identyfikowanych głównie przez pryzmat dokonanych akwizycji na świecie, czy też ogólnie inwestowania za ...USD. Wydaje sie mocno prawdopodobne, że mamy do czynienia z typową konwersją rezerw walutowych w inne bardziej trwałe walory.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
damian
Co do srebra to gadając z kimś łebskim kogo bardzo cenie (bo niestety sam muszę nadrabiać braki "ze szkoły", bo o finansach to chyba więcej woźny powie niż wszystko wiedzący profesor) co siedzi w temacie: "Srebro jest wydobywane 'przy okazji' wydobycia np miedzi itp., nie zawracaj sobie głowy srebrem a już tym bardziej jak nie ściągasz z np estonii, a złoto to tylko zabezpieczenie kapitału a ty masz zarabiać pieniądze a nie je przechowywać. Jak nie umiesz zarabiać to złoto nic Ci nie pomoże, zamiast fiatów będziesz oddawał uncje."
A co do dzisiejszych sposobów zarabiania pieniędzy... trzeba było iść na prawo :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rysiu
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Wyczerpanie łatwo dostępnych złoży w kopalniach srebra obniży podaż. Popyt raczej nie spadnie, a wręcz przeciwnie. Wydobycie miedzi i przy okazji srebra wcale nie musi spaść. Choć i to nie wiadomo ponieważ obecnie około 30% miedzi na świecie pochodzi z odzysku. W przyszłości odsetek ten będzie się zwiększał co może wpłynąć na zmniejszenie wydobycia.
Co do Estonii i jak mniemam watu, to chyba trochę przesadzasz. W listopadzie kupowałem srebro po 67 zł za uncję. Dziś mogę go zgolić moim znajomym też inwestującym po 75.
Poszłoby jak ciepłe bułeczki. Prawie 12% w 3 miesiące.... Fakt że to $ zrobił, niemniej jednak nie taki diabeł straszny jak go malują.
sebo /2015-02-17 22:39:01
Za bardzo chaotycznie piszesz. Nie za bardzo rozumie o co Ci chodzi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Zobacz jak wyglada obecnie zadluzenie(dodruk) np.usa,tu jest dopiero hiperbola.
W latach 70-tych dlugi pantw byly na setki milionow,w 90-tych zaczeto mowic o miliardach,obecnie bilionach.
Zdaniem niektorych system rozleci sie gdy bedziemy mowic o trylionach.
Stad taka a nie inna cena zlota.
Ceny samochodow relatywnie spadly(tansza masowa,tasmowa produkcja,robotyka etc,
Choc np.samochody elektryczne kosztuja kilkaset tysiecy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wd7
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Nie podejmuję się szacowania do jakiej ceny w USD możemy dojść w przypadku złota czy srebra. Dolar jest zbyt podatny na krach i prognozy czy złoto osiągnie 6 tys czy 8 tys USD zależą także od utraty wartości dolara.
Złoto, a szczególnie srebro są bardzo nieoszacowane czy to pod względem ilości waluty w obiegu, ilości waluty na poziomach banków centralnych, skali zadłużenia, nieruchomości czy chociażby akcji.
W moim portfelu jest ok 35% srebra i 15% złota. Jak widzicie na dwa metale przypada prawie 50% moich kapitałów finansowych. To chyba dobrze odzwierciedla moje poglądy na temat obu metali.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
więcej tu http://inwestycje.pl/surowce/Jak-inwestowac-w-diamenty;82894;0.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Cygan
Słuchałem wczoraj Twojego drugiego wywiadu dla Kontestacji i ciężko mi się zgodzić z tym co mówisz o kontraktach. Np, że używając 15x dźwigni, 6% ruch przeciwny do tego co obstawiamy zamyka nam pozycję. Wszystko zależy od tego, ile mamy na koncie forexowym. Żeby dać przykład - ostatnio kupiłem 0,01 lota kontaktu na ropę. Wartość kontraktu : 1777 PLN. Na koncie trzymam 900 PLN, czyli dopiero spadek ropy o 50% (czyli do 33,5 USD (kupowałem po 47 USD)) zeruje mi konto.
PS. Jestem wśród tych 5%, którym forex nie wyczyścił konta w ciągu 3 miesięcy. Może właśnie dlatego, że inni zawierają kontrakt za 100.000 PLN mając na koncie 10.000 PLN...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
dobra uwaga.
@Wiesław
Nie znam się na diamentach, a czasu mam zbyt mało aby zgłębić kolejny temat.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mintl_luk
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
"Trochę nie w temacie, ale dzisiaj Szeremietiew ostro pokazał gdzie możemy być za chwilę w kontekście imperialnych zapędów Rosji."
Szeremietiewa niestety nie uważam za specjalistę ani w zakresie polityki międzynarodowej ani wojskowości. Czytałem już rozmaite jego teksty, które nie świadczyły najlepiej o jego kompetencjach. Wygląda na to, że jego kariera wynika głównie ze styropianowych zasług.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rysiu
W takim razie zamisat samochodow uzyjmy cen nieruchomości: 1970 srednia cena domu ca 25k USD 2014 210k USD http://www.jparsons.net/housingbubble/ ratio 8,4
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ventador
"Nie podejmuję się szacowania do jakiej ceny w USD możemy dojść w przypadku złota czy srebra. Dolar jest zbyt podatny na krach i prognozy czy złoto osiągnie 6 tys czy 8 tys USD zależą także od utraty wartości dolara. "
dokładnie wzrosty na złocie beda zalezec tylko od utraty wartosci dolara, moz byc tak ze złoto osiagnie 10 tys usd ale co z tego jezeli rzeczywista wartosc 1usd bedzie 50 groszy ? generalnie nie radze sie nastawiac na to ze za 1 uncje kupimy duzo wiecej w przyszłosci, raczej tyle samo albo mniej ale i tak wiecej niz za te same dolary
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Nie próbuj manipulować moimi słowami. Uważam, że złoto a szczególnie srebro będzie miało dużo większa siłę nabywczą w przyszłości niż ma obecnie.
Dotyczy to akcji, rynku długu, nieruchomości, walut oraz pracy (koszt roboczogodziny).
Za 1 oz kupimy zdecydowanie więcej za kilka lat niż obecnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ventador
to ze kupimy znacznie wiecej to jest tylko twoja wiara, nic wiecej, posiadasz 50% swojego kapitału czy tam oszczednosci w metalach i poprostu w to wierzysz, kazdy ma prawo wierzyc w co chce, ja tez posiadam troche Au ale nie licze na to ze za 1 uncje kupie pół miasta, chodzi mi tylko o zachowanie wartosci/siły nabywczej i jezeli to sie uda to bede sie cieszył
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Czy od ręki kupiłeś czy z dostawą terminową np 40dni
czy mają dużo ilość na stanie czy tylko parę sztuk i jaka to moneta.
trader21
to dobrze pokazuje, ale może to z tego, że niby są tanie i dlatego.
Ja myślę o 80% w metalach i palemka drink i ciepły kraj nich się dzieje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Srednie niestety nie oddaja rzeczywistosci,poza tym ze koszt budowy domu jest nizszy relatywnie do lat 70-tych,wez pod uwage,ze miasta rozrastaja sie w kierunku peryferii.
Obejmuja tereny,ktore 50lat temu stanowily nieuzytki.
Dlatego za mieszkanie w scislym centrum Warszawy czy Krakowa trzeba zaplacic nawet 10k,a juz na dalekich peryferiach tylko np.4.
Srednia wychodzi 6k.
To samo dotyczy NY,czy innych duzych miast.Peryferia zanizaja srednie ceny nieruchomosci.
Srednia pensja w Pl wynosi miedzy 0,5-1 uncji Au i tak jest od wielu lat.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rysiu
Nie rozumiem dlaczego srednie nie odzwierciedlaja rzeczywistosci. Srednie z 1970 obejmowaly rowniez tereny oddalone od centrow miast. Poki peryferia miast nie byly mocno zurbanizowane, ceny nieruchomosci polozonych na ich terenie odpowiadalo dzisiejszym podmiejskim wsiom (1970r : centrum drogie, okolice centrum tansze, peryferia jeszcze tansze , wsie supertanie , 2015 centrum bardzo drogie, okolice centrum drogie, peryferia tansze, wsie jeszcze tansze, dalsze wsie supertanie) .
To ze zabudowa rozrasta sie w kierunku peryferii nie ma wg mnie zadnego wplywu na mediane. Twoj argument mozna wrecz przekonwertowac na twierdzenie, ze rozrastanie sie zabudowy w kierunku peryferii podraza koszty budowy i ostatecznie zwieksza wartosc - bardziej kosztowne jest doprowadzenie infrastruktury.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rav148
nedawno w tv słyszałem jak mowili ze udało sie zrobić syntetyczne diamenty które podobno mają takie same wlasciwosci jak te naturalne
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Nigdy nie kupuję z dostawą kiedyś tam. Zawsze z ręki do ręki.
Kupowałem Master Boxa Philharmonikerów. Umówiłem się na 2 dni przed odbiorem.
To było w listopadzie. Teraz nie wiem jak jest, choć u paru dilerów jest dostępne 24h w tubach więc parę sztuk to to nie jest.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
Każda inwestycja zaczyna się od wiary, że zarobimy na danym aktywie. I jak widać, wiele osób czyta blog tradera21, żeby się dowiedzieć jaka jest jego "wiara" :)
"ja tez posiadam troche Au ale nie licze na to ze za 1 uncje kupie pół miasta, chodzi mi tylko o zachowanie wartosci/siły nabywczej i jezeli to sie uda to bede sie cieszył"
Po cholerę ci złoto, skoro sądzisz, że spadnie do "500-700$"? Chcesz utopić kapitał czy tylko sobie tak piszesz?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ventador
a o dywersyfikacji to slyszał ?
troche złota nie zawadzi, a jak spadnie, na co licze, to dokupie, ale nie licze na to ze za 1 uncje kupie np. 10 czy 20 m2 mieszkania w duzym miescie, chociaz jakby tak sie stało to bym sie nie obraził, ale badzmy realistami a nie marzycielami...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Wysoka cene nieruchomosci w scislych centrach miast tworzy cena dzialki,ktora czesto wielokrotnie przekracza wartosc budynku.
Dzialki w dobrej lokalizacji podrozaly jeszcze bardziej niz zloto przez ostatnie 50lat.
Moim zdaniem ich cena obrazuje wzrastajaca inflacje i wartosc fiat money.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Konop
Przez wszystko możemy rozumieć:
[...]
- atak na kurs dolara Singapuru
[...]
Trader21, czy mógłbyś rozwinąć wątek dotyczący waluty Singapuru? Jak wysoko oceniasz prawdopodobieństwo ataku i możliwe scenariusze?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Gdyby złoto można było zrobić tanio w laboratorium, to Niemcy nie musieliby 7lat czekać na zwrot części swojego metalu.
Bańka to jest wtedy, kiedy kupowaniem danego aktywa - złota - zajmują się fryzjerzy i taksówkarze. Złoto rosło w cenę bo:
1.goniło koszty produkcji (obecnie ok. 500-800$ koszty bezpośrednie i 800-1100 z kosztami poszukiwań i uruchomienia nowych złóż)
2.dostosowywało się do ilości drukowanego papieru
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rysiu
Nie musisz uswiadamiac mnie w kwestii nieruchomosci bo siedze w tym zawodowo i gwaratnuje Ci ze nie ma (oprocz jakichs przypadkow typu: dziadek nie chce sprzedac dobrze zlokalizowanej rudery na duzej dzialce) takich mozliwosci zeby cena dzialki byla wyzsza niz polowa ceny tej samej dzialki z budynkiem, to oznaczaloby nieracjonalne przeprowadzenie inwestycji.
Jezeli twierdzisz ze cena nieruchomosci obrazuje spadek wartosci pieniadza, to dlaczego nie dopuszczasz ze zloto obrazuje dokladnie to samo? uwazasz, ze zloto ma wieksza wartosc sama w sobie? dlaczego?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
oldmike
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
"Każda inwestycja zaczyna się od wiary, że zarobimy na danym aktywie."
Wybacz, ktos kto wypisuje takie rzeczy nie ma pojecia ani o inwestowaniu ani o zarabianiu na spekulacji.
Pieniadz to energia, gielda to metafizyka. Gielda nie ma nic wspolnego z matematyka ani zadna inna empiryczna nauka.
Gielda/inwestowanie/granie/spekulowanie sa zjawiskami bardziej wpadajacymi w zakres pewnego rodzaju sztuki .
Najwieksze zyski odnosilem na iwestycjach do ktorych podchodzilem sceptycznie, najwieksze straty na tzw. 100% pewniakach .
Au
Chwilowo rynek jesli o takim mozna mowic, jest w sytuacji blizej nieokreslonej. Trzeba odczekac ze spokojem, pozwolic tym wszystkim silom zmagajacym sie na tym aktywie dac sie wyszalec.
jak bedzie w przyszlosci sila nabywcza 1oz Au tez trudno powiedziec. Jaka by ona nie byla, bedzie zjawiskiem przejsciowym. Jesli nie powroci goldstandard to Au bedzie traktowane jak asset. Te maja do siebie, ze raz sa wycenione zbyt nisko innym razem zbyt wysoko.
Trzeba sie zastanowic co aktualnie jest drogie a ktore aktywa tanie i jak to sie ma do Au. Przykladow moze byc wiele
DJ/Gold/Ratio ropa /gold nieruchomosci /gold.
Gold sam w sobie ma wiele frontow. Tu graja interesy bankierow, geopolityka ( Chiny Rosja ) , wyokosc dlugu swiatowego, ryzyko reform walutowych.
Na chwile obecna najwazniejszym aspektem powinno byc zabezpieczenie kapitalu, anonimowosc / przyklad Cypru juz poszedl w zapomnienie ) . Gold jest akceptowany na calym swiecie
Aktualnie cena Au bedzie jeszcze dlugo wahac sie waskim korytarzem. Jesli ktos oczekuje zyskow na tej inwestycji musi czekac na duze wydarzenia a te sa sterowane przez politykow i elity bankowe.
W tym swiecie nic nie dzieje sie przez przypadek.
Inwestujacy w gold walcza z poteznymi silami. Nigdy nie bedziemy wiedzieli jaki jest uklad tych sil.
Innym sposobem na zwyzke wyceny PM Au moze byc odwrocenie stanowiska tych , ktorzy dzisiaj manipuluja cene w dol.
Mysle, ze ruch od roku 2000 do 2011 nie przysporzyl tej grupie strat, wiec taka fala moze sie powtorzyc.
Powracajac do pierwszej mysli tego wpisu:
sentyment na Au do optymistycznych nie nalezy i trzeba miec to na uwadze. Reszta jest kwestia czasu i spokoju ducha.
Nerwowy gracz/inwestor/spekulant zawsze przegrywa. Wygrywaja tzw. " silne" a ja bym powiedzial "spokojne " dlonie.
Nalezy pamiectac, zyjemy w bardzo dynamicznych czasach, moze sie jeszcze wiele ciekawych rzeczy wadarzyc.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"nedawno w tv słyszałem jak mowili ze udało sie zrobić syntetyczne diamenty które podobno mają takie same wlasciwosci jak te naturalne"
Nie udało się tylko jak najbardziej obecnie już od co najmniej kilku lat produkuje się duże diamenty głównie w celach przemysłowych. Takie diamenty są znacznie tańsze os naturalnych, a pod względem budowy chemicznej są takie same jak naturalne. Jedyną różnicą jest to ze diamenty naturalne mają więcej defektów sieci krystalicznej oraz więcej zanieczyszczeń. Jedynie wprawni jubilerzy potrafią odróżnić jedne od drugich. Sztuczne diamenty otrzymuje się dwoma metodami:
1. W kowadle Bridgmana. W tej metodzie uprzednio dobrze przygotowaną próbkę grafitu wkłada się do kowadła Bridgmana gdzie poddawana jest ekstremalnym warunkom (temperaturze ponad 2000 st. C i ciśnieniu 12 GPa) W tych warunkach grafit przechodzi w diament (zmienia się struktura krystalograficzna grafitu na diament)
2. Metoda CVD (Chemical Vapor Deposition), czyli chemiczna krystalizacja z fazy gazowej. Ta metoda jest znacznie bardziej skomplikowana i by otrzymać za jej pomocą diament najpierw trzeba go mieć. W tej metodzie najpierw z diamentu wycina się blaszkę (płytkę) im większa tym lepiej, następnie wkłada się ją do komory próżniowej, gdzie w wysokiej temperaturze wytwarza się plazmę z co najmniej dwóch różnych gazów (jeden z nich zawiera węgiel). Między tymi gazami zachodzi reakcja chemiczna w wyniku czego na płytce diamentowej krystalizuję się monokrystaliczna warstwa diamentowa. Osadza się warstwa za warstwą, aż do powstania dużego monokryształu diamentu. Proces ten zachodzi bardzo powoli i aby otrzymać duży kryształ diamentu potrzeba kilku miesięcy, ale i tak otrzymane diamenty tą metodą są znacznie tańsze od naturalnych. Tą metodą otrzymuje się w pełni przeźroczyste diamenty o najlepszej jakości z bardzo niewielką ilością defektów i zanieczyszczeń.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
D.F.
Osoby które zajmują sie złotem lub od dłuższego czasu śledzą blog Tradera dostają fajnie zebrane info. Dla początkujących doskonała literatura. OBOWIĄZKOWA.
Jeżeli po tej lekturze, ktoś jeszcze ma wątpliwości czy warto kupić trochę złota, to już nic do niego nie dotrze. Niech poczeka aż w TV powiedzą żeby kupować.
Pozdrowienia od powiernik.net
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
Nie o takiej na której się traci 60% na jednym aktywie :)
Ale pewnie mało jeszcze słyszałem.
@rysiu
Dlaczego akurat przeliczasz wartość złota na samochody i mieszkania a nie do ilości pieniądza fiat?
Zresztą cena 35$ z 70r była ceną sztywną a nie rynkową. Po zawaleniu się Bretton Woods w 73r cena złota skoczyła do 154$ w 74r.
http://www.nma.org/pdf/gold/his_gold_prices.pdf
Co do bańki na złocie to była(o ile można nazwać to bańką) w latach 2010-2012r
https://www.goldbroker.com/media/image/cms/media/images/united-states-role-gold-market/combined-global-balance-sheet-totals%20.png
Teraz, jak widać, złoto jest mocno niedoszacowane, jeśli opieramy się na bilansie banków centralnych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Faktem jest odmowa, lub utrudnienie Niemcom zwrotu Au ze skladu w NY.
Po zlikwidowaniu pewnego przywodcy, w pewnym kraju polnocnoafrykanskim, ekipy panow w czarnym mundurach
w zorganizowanej akcji wywiozly zloto z tego panstwa.
Ukraina rowniez deokratycznie pozbyla sie sporej ilosci zlota na korzysc USA
Chiny skupuja na potege.
W obliczu tych faktow warto sobie zadac pytanie, dlaczego tym stronom tak zalezy na posiadaniu zlota?
Oraz drugie, bardzo wazne pytanie: dlaczego wyzej wymienieni tak bardzo sa zainteresowaniu posiadaniem tego zlota, skoro ilosci o jakich mowimy na ten przykld Chiny moga posiadac 8 tys ton co juz jest proporcjonalnie do innych panstw , struktur, bankow, bardzo duza iloscia ALE wyceniane wg dzisiejszej ceny daje cos w okolicach 400 mld $.
W dzisiejszych ukladach kwota 400 mld z cala pewnoscia nie jest kwota strategiczna.
Wniosek:
skoro tak im zalezy to moze w przyszlosci planowana jest odgorna inna wycena Au.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ventador
zysk lub strata wystepuje w momecie sprzedazy aktywa a nie na wykresie, to czy strce czy zyskam za 10 czy 20 lat to sie okaże... jak dożyje :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rysiu
porownuje do nieruchomosci albo aut, zeby wskazac na sile nabywcza, taki uproszczony koszyk, a nieruchomosci nie nadaja sie na przechowywanie wartosci? w odroznieniu od zlota, sa w stanie w najgorszym wypadku generowac 3-4% zysku rocznie
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Tu się bardzo mylisz. Nie dalej jak 3 tygodnie temu klient którzy ma kilka mieszkań poprosił mnie o opinię sprzedać czy dalej wynajmować. Dochód netto po opłaceniu czynszu, zryczałtowanego podatku dochodowego, podatku od nieruchomości, nakładów na utrzymanie mieszkań w stanie niepogorszonym wyniósł od 1,65% do 3,2%.
Dotyczyło to 3 mieszkań w Trójmieście.
Nie odnoszę się do wynajmu lokali komercyjnych gdyż to zupełnie inna bajka.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Wczorajszego spadku w cenach uncji Au mennicach nie widać. Zwiększyli drastycznie marże?!
to prawda wystarczy sobie policzyć, nasz rynke do srebra fizycznego się nie nadaje.
zenon
tak przy popularnych można od ręki ale inne już cieżko jest kupić. Te akurat mnie nie interesują bardzo szybko niszczeją.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
Jeżeli porównasz uwolnioną już cenę złota z 1974r a obecną i cenami samochodów, które podałeś to wyjdzie ci, że siła nabywcza jest taka sama.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rysiu
Jeżeli na przykładzie 3 mieszkań z przeszacowanego Trójmiasta stawiasz tezę, że bardzo się mylę, to mogę to eufemistycznie nazwać lekkim nadużyciem. Oczywiście, ze mieszkaniówka jest najmniej dochodowa i najbardziej problematyczna - podatna na dewastacje (ogromne nakłady na utrzymanie), zatory płatnicze, nieściągalne długi, do tego jeszcze problemy związane z porąbaną legislacją i pseudoochroną lokatora. Inwestując w nieruchomości trzeba bardzo dobrze znać rynek. Często jak słyszę wśród znajomych , że jakby mieli dużo kasy to kupiliby 10 mieszkań i żyli z wynajmu, to nawet nie mam siły z nimi dyskutować. Niemniej, znając rynek, można spokojnie znaleźć coś, co uwzględniając wszystkie koszty (łącznie z niewynajęciem w czasie itp.) wciąż dadzą 3-4% rocznie
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nivol
Moim zdaniem ich cena obrazuje wzrastajaca inflacje i wartosc fiat money.''
Dzialki i nieruchomosci to dla mnie jedna wielka SEPKULACJA, wszyscy wciskacze i naganiacze ktorych widze usmiechnietych w tv czy agencjach moga mnie pocalowac. Nieruchomosci to zadne dobra inwestycyjne dla szarego czlowieka...to ze szarak kupuje przeszacowane nieruchomosci w centach wielkich polskich miast uwazam za totalna glupote, samni sa sobie tych cen, kredytow winni bo napedzaja banke ktorej by nie bylo gdyby nie chcieli byc 'high life' na kredyt. Oszczednosci buduja realna gospodarke a nie kredyt.
Co do zlota, jezeli ktos ma troche pojecia o fizyce to wie, ze sie da zloto zrobic w laboratorium - jasne - ale do tego trzeba ospowiedniego sprzetu i ENERGII - i proces ten musi byc przeprowadzalny oplacalnie. Sam rozruch akceleratora zje miliony razy wiecej energii niz wyprodukowane zloto jest warte. Naet nie ma o czym gadac...haha bardziej jest realistyczna bajka o zlocie z asteroidy..
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Radzę się zainteresować: "Nowe mieszkania w dużych miastach będą drożeć. Najbardziej w Warszawie"
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Nowe-mieszkania-w-duzych-miastach-beda-drozec-Najbardziej-w-Warszawie-7238112.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mercator
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
http://www.moneyandmarkets.com/no-way-gold-bottomed-69892#.VOSWFyyTI3Q
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rysiu
Nie śledziłem historii handlu złotem, więc w porównaniu z większością czytelników bloga jestem ignorantem, zatem proszę mądrzejszych kolegów o wyjaśnienie mi na czym polegał sztywny kurs złota sprzed 73'. Czy występowały ograniczenia w możliwości zbywania, nabywania? koncesje, limity? bo nie wiem na czym to polegało.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Robkov
Tytuł artykułu jest trochę mylący. TMobile nie ma nic wspólnego z przyjmowaniem Bitcoinów, czytamy :
"Transakcje w walucie Bitcoin są rozliczane przez InPay S.A., natomiast T-Mobile powiększa salda kont i otrzymuje rozliczenia wyłącznie w polskich złotych, niezależnie od bieżących kursów."
Niemniej TMobilowi należy się duży plus za wzięcie udziału w eksperymencie jakim ciągle jest Bitcoin. Prawdziwym przełomem dla Bitcoina byłby powszechny zwyczaj podawania w swoich avatarach adresu BTC i nagradzanie się za dobre wypowiedzi, ciekawe linki za pomocą mikropłatności... bo dzięki Bitcoinowi możemy wysłać nawet równowartość 5 groszy za fee 0,5 grosza !
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
maba
Używam kantor.alior
Konta w kantor.alior to są normalne konta bankowe. Można robić dowolne przelew z i na konta (w zasadzie bezpłatnie). Dodatkowo można sobie pójść do dowolnego oddziału Alior Banku wypłacić walutę ( PLN, GBP, EUR i USD )
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
Analiza wykresu baza monetarna FED/złoto dostarcza ciekawych wnioskow.
Zloto od 100 lat nigdy nie bylo tak tanie.
http://www.macrotrends.net/1444/gold-to-monetary-base-ratio
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ventador
w sprzedazy zatrzymali a w skupie no to wiadomo skupuja po cenie rynkowej :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Zloto od 100 lat nigdy nie bylo tak tanie."
W rzeczywistości złoto jest jeszcze tańsze, bo oprócz papierków wydrukowanych przez FED do ogólnej bazy monetarnej doliczyć jeszcze musisz wszystkie nowe jeny, nowe Euro, nowe funty, nowe ruble, nowe juany i nowe franki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
http://independenttrader.pl/25,zloto_i_srebro_-_dlaczego_warto_w_nie_inwestowac.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozporz%C4%85dzenie_wykonawcze_6102
http://pl.wikipedia.org/wiki/System_z_Bretton_Woods
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
I dlaczego do bazy monetarnej a nie do calkowitej podazy pieniadza?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Książka jego też, kto go słuchał ten dużo stracił.
Jego porównania w tym filmie też są dla mnie słabe.
Dzisiaj sobie porównywałem ceny złota na przestrzeni wielu lat i mi wyszła wartość złota około 1200-1400$ :)
Od paru lat słychać wiele osób jak naganiają na metale, niestety te inwestycje były fatalne a przeganiali z akcji, jednak kto nie słuchał wyszedł na tym dobrze.
Kto nagania:
- blogi niektóre
- dilerzy
Jednak dilerzy najbardziej zarabiają.
W inwestycjach trzeba być ostrożnym,
Uwielbiam ten blog jak i tradera21 dużo wyjaśnia i ciekawie pisze jak i ciekawe są audycję.
Dużo pytań pada co kupić o wycenę a jak się będzie miał USD itd
przeciez nikt nie wie, jak by wiedział trader21 pewnie by był mega bogaty i nie pisał bloga dla rozrywki tylko na jachcie z dupami balował.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
Skoro tak to napewno trafia w przyszlosci powodujac inflacje. Wtedy ceny wszystkiego pojda w gore, zlota tez. Dlatego uwazam ze zloto jest teraz tanie i jest to okazja. Ale moge sie mylic.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
sebo /2015-02-18 19:53:51
Od paru lat słychać wiele osób jak naganiają na metale, niestety te inwestycje były fatalne a przeganiali z akcji, jednak kto nie słuchał wyszedł na tym dobrze.
------------------------------------------------------------------
Wystarczyło kupić kila spółek biotechnologicznych ,czy ETF-ów,dziś zwrot to około 100-500% na akcjach,a na ETF-ach ponad 170-280% za 3 lata.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
Wieslaw stwórz platnego bloga, chetnie zapłacę za takie porady inwestycyjne.
Konkretnie co kupić, za pomocą jakiej platformy itd..
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Konrad
"Ca
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Od paru lat słychać wiele osób jak naganiają na metale, niestety te inwestycje były fatalne a przeganiali z akcji, jednak kto nie słuchał wyszedł na tym dobrze."
Metal to nie inwestycja, lecz ubezpieczenie raczej. Porównać można to raczej do ubezpieczenia domu przed pożarem albo plonów na polu przed gradobiciem, czyli przed mało prawdopodobnymi a katastrofalnymi w skutkach przypadkami losowymi. Państwa i systemy walutowe upadają rzadko, ale za to z hukiem. Metale szlachetne to ubezpieczenie przed takim upadkiem. Chcesz, to je wykup.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
Wszystko co napisales to prawda ale w czasach gdy tylko psuto pieniadz bez sztuczek i machlojek. Wtedy za zwikszona baza monetarna krok w krok wzrastalo zloto. Tu rzeczywiscie nie bylo mowy o zarabianiu na wzrostach zlota bo i tak wszystko wokol wzrastalo na skutek inflacji. Poprostu sie nie tracilo.
Zobacz co sie dzieje teraz. Baza monetarna jest zwiekszana a zloto stoi w miejscu. To znakomita okazja. Nie sadzisz?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Konrad
"Całe szczęście, że panny młode w Indiach zapewniają stabilny popyt na złoto. To stabilizuje ceny. "
Trzeba jednak pamiętać, że odkąd pojawiła się możliwość ustalenia płci potomka za pomocą USG, w Indiach urodziło się około 100 milionów dziewczynek mniej niż powinno...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
Kilka miesięcy temu,pisałem w co najwięcej inwestuje,oraz wymieniłem niektóre moje akcje i ETF-y,które posiadam od 3 lat na stałe w portfelu.Poszukaj ,a zobaczysz jak i gdzie inwestuje,oraz jakie kupowałem akcje ,ETF-y ,oraz kiedy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
" Baza monetarna jest zwiekszana a zloto stoi w miejscu. To znakomita okazja. Nie sadzisz?"
Kwestia punktu widzenia. Jeżeli ta okazja ma się zrealizować za 10-20 lat to dla części osób lepszą okazją będzie ulokowanie pieniędzy na giełdzie a dla zwykłych ciułaczy lepsze będzie lokowanie w złocie.
Problem w tym, że timing nie jest znany.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
"Trzeba jednak pamiętać, że odkąd pojawiła się możliwość ustalenia płci potomka za pomocą USG, w Indiach urodziło się około 100 milionów dziewczynek mniej niż powinno..."
To zła wiadomość dla złota. Wyobraź sobie te 100 mln posagów w złocie ...W Indiach jest masa biedoty ale także coraz większa, szybko bogacąca się klasa średnia. A czego się nie robi dla ukochanej córeczki wychodzącej za mąż. Złoto jubilerskie w Indiach to ok. 1000 t rocznie. Kilka razy więcej niż produkcja złota np. w Rosji. Dlatego nie lekceważyłbym panien młodych z Indii.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
Wygląda na to, że sprawdza się plotka o której pisał Reuters, że SNB nieoficjalnie dąży do kursu 1,05-1,1 EURCHF
http://stooq.pl/q/?s=eurchf&c=1m&t=l&a=ln&b=0
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Zobacz co sie dzieje teraz. Baza monetarna jest zwiekszana a zloto stoi w miejscu. To znakomita okazja. Nie sadzisz?"
Nie jestem pewien. Jeszcze pięć lat temu większość z nas mogła sobie pozwolić na zakup o wiele większej ilości uncji po uregulowaniu wszystkich podatków, przelewów i po zrobieniu zakupów pierwszej potrzeby. Teraz cena metali jest z punktu widzenia zwykłego Kowalskiego chora.
Bo od wybuchu kryzysu ilość wolnych środków inwestycyjnych będących do dyspozycji zwykłych ludzi wcale jakoś dramatycznie nie wzrosła.
Ceny metali natomiast zostały wywindowane pod niebo przez dodruk pieniędzy. Normalni ludzie jednak dostępu do tych nowych pieniędzy nie mają i muszą płacić za metale pieniędzmi "starymi", wypracowanymi po starych zasadach i wartych ułamek wcześniejszej wartości (do cen metali porównując). A brać kredytu na zakup metalu nie zamierzam, bo nie będę siadał z szulerami do jednego stolika.
Tutaj widzę również niebezpieczeństwo spadku cen metali: nowo po wybuchu kryzysu wydrukowane pieniądze zostały zaparkowane w akcjach i obligacjach. Krach na giełdach pieniądze te zniszczy a efektem skokowego zmniejszenia się ilości dostępnego pieniądza może być spadek cen metali. Oczywiście krach na giełdach najpierw spowoduje wzrost na metalach, ale to wszystko może się tak szybko wydarzyć, że normalni ludzie (to znaczy ludzie którzy najpierw analizują informacje a dopiero potem wydają zlecenia sprzedaży/kupna) mogą nie mieć czasu żeby zareagować. Wreszcie: ruchawka na giełdach to doskonały pretekst do zawieszenia handlu na giełdach a najciekawsze wydarzenia mają miejsce zawsze na weekend, kiedy zarówno banki jak i giełda są zamknięte i normalni ludzie nie mogą na wydarzenia zareagować.
Metal to już nie jest świetna okazja, w moich oczach to ryzyko. Ale i tak mniejsze, niż trzymanie papierowych walut, akcji, obligacji, opcji czy innej makulatury.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Dlatego wszystko zależy od miejsca siedzenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mic888
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mic888
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
Wykres bazy monetarnej do zlota pokazuje , ze zloto jest tanie.
Wykres dow do zlota pokazuje , ze akcje sa przewartosciowane i gdyby nie dodruk juz dawno bylby krach.
Od 2000 r dow pieknie spadal w zlocie mimo wzrostow w $ po czym fed zaczal drukowac i mamy "hosse" od kilku lat.
Natomiast zgadzam sie , ze wytrawny inwestor zawsze znajdzie okazje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Nie chodziło mi o spekulacyjna wycenę złota , ale o podanie ilości USD i innych walut (na obecna chwilę) na 1 oz Au w odniesieniu do rezerw złota poszczególnych banków centralnych w przypadku np. 100% pokrycia złotem M1.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Za takie pieniądze lepiej kupić sobie coś innego.
Dzisiaj dolar spada, bardzo dobrze, metale będą jeszcze tańsze.
Tylko jak zawsze dilerzy tego nie widzą.
Jest może gdzieś jakiś ranking najbardziej popularnych monet/sztabek złota i srebra za 2014?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
specialist
"będzie pobożnym życzeniem...bo takie mogą być ceny i tyle się będzie płacić za metale..."
Nie ma czegoś takiego. Developerzy też tak myśleli w odniesieniu do nieruchomości.
Cena jest wypadkowa poputu i podazy. Koniec i basta. Każda nierównowaga nie jest długoterminowa i po pewnym czasie się normalizuje. No chyba że na rynku zostaną sami wielcy gracze i będą sobie kupować i sprzedawać po takich cenach. Ale zaraz zaraz.. po co taki obrót? Przecież ulica nie bierze w nim udziału i przede wszystkim nie chce ODDAWAĆ PRACY za zloto.
Osobiście celuję, że złoto przechodzi do lamusa. Zachód to wie a wschód nie i mają inne zdania. Złoto dla mnie nie ma żadnej wartości i wierzę w technologię. Nie wazne co reprezentuje wartość, czy to jest złoto, czy pieniądz, technologia Ci tą wartość wygeneruje bardzo szybko gdy Twoje rezerwy stopnieją (upadek systemu). I każdy przeciętny człowiek chce technologii bo ona uatrakcyjnia/ułatwia życie.
Wyobraź sobie napalonych chińczyków kupujących apple za grube dolce. Sami zdobyli te dolce produkujac baaardzo dużo tańszych rzeczy. Grunt by sprzedawać drogo. Niczego nie sprzedasz drożej niz wytworu technologicznego, przy bardzo niskim koszcie produkcji. Sprzedajesz myśl techniczną w zamian za czarna niewolniczą robotę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
lil
Czy w twoim przeliczeniu jest 100% walut papierowych = 100% złota?
Czy może raczej 100% walut paierowych = całoe złoto + całe srebo ?
i
Czy potrafiłbyś przeliczyć ilość walut paierowych na ziemię uprawną?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
"Osobiście celuję, że złoto przechodzi do lamusa"
widzisz, złoto przeżyło dyliżanse, potem parowe lokomotywy, potem telewizory rubin, przeżyło pecety, przeżyje też smartfony, laptopy, palmtopy i czego tam jeszcze sobie inżynierowie nie wymyślą i to pomimo tego czy Ci się to podoba czy nie. Niektórzy próbują tu zdetronizować złoto pisząc że kiedyś złoto kosztowało 300$/oz i za oba te "aktywa" można było nabyć garnitur, ileś tam ton mąki, cukru i kilka działek cocainy. Ok, wszystko się zgadza tylko co dziś można nabyć za te 300$ a co za 1 oz / au? Teraz mi odpowiedz. Tylko krótko. Czy to oby na pewno złoto przechodzi do lamusa? A może to właśnie technika której dynamiczny rozwój w zasadzie trwa dopiero krótką chwile się tak naprawdę zużywa? Zapewniam Cię że na Twój telefon za 3 lata nawet nie zechce spojrzeć (chyba że jak na złom) a na złoto ludzie nadal będą patrzeć z błyskiem w oku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
ulica nie oddaje pracy za złoto bo ją na to najzwyczajniej nie stać. Co innego kupić 10 szt krugerrandów a co innego tel za 1000 zł. Tylko widzisz, technika podnosi standard życia ale jedynie krótkoterminowo bo jak wspomniałem swój 3 letni telefon czy laptop to możesz sobie najwyżej do śmietnika wyrzucić, a złoto nie zmniejszy swej wartości o tyle byś je wyrzucił do kosza.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rufi01
jak czytam te wpisy to zaraz przypominają mi się czasy szkolne jak przy tablicy zwykle słyszałem od polonistki: " gdzieś dzwoni ale nie wiadomo w którym kościele" :)
wszystkim zwolennikom złotej /i srebrnej/ monety polecam książkę z serii Nobel z ekonomii "WIELKI PROBLEM DROBNIAKÓW" bo odnoszę wrażenie, że chyba nie do końca wiecie o czym piszecie
tak w wielkim skrócie - czym innym jest złota waluta /monety wybijane ze złota/ a czym innym jest tzw system waluty złoto-dewizowej
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Pytanie w czym przechowywać zarobek uzyskamy na sprzedaży wysokiej technologii .
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
specialist
Absolutnie nigdy w historii nie było 100 lat takiego rozwoju technologicznego jak do dzisiaj (gdyby było cały czas złoto, to gospodarki w takim tempie by się nie rozwinęły). I przede wszystkim nie było zastępstwa dla złota jako nosnika wymiany do tej porty (do pory powstania papieru, a ostatnio cyfrowych odmian). Zgadzam się obecny system jest niesprawiedliwy tylko i dlatego, ze mamy w nim pasożyta, czyli bank (i działa to na zasadzie lichwy).
Nie pisałem, że technologia jest nosnikiem wartości bo też sie starzeje. "TECHNOLOGIA" to raczej nie iphon w kieszeni ale myśl techniczna w nim zawarta. Nie potrafisz sobie takiego iphona zrobić w domu, więc kupujesz za ciężką kasę, którą najpierw musisz wypracować.
@supermario
Też nie wiem w czym przechowywać. Ogólnie lepiej mieć rzeczy własne pod siebie i nie kisić za duzo.
Co do złota to są dwie opcje:
- wystrzeli w kosmos i co w tedy? Komu to opchniesz? Nie wiem, czy jakaś mennica to przyjmie mając na względzie, że rok wcześniej złoto bylo 30x mniej warte. Musieli by mieć kupca z ulicy, który to będzie chciał kupić.
- zeszmaci się cena. Na rynku wcale go nie będzie bo wszyscy będa trzymali w skarpecie i czekali na lepsze czasy. No chyba, zę ktoś będzie miał "niecierpliwe ręce".
Złoto jest tylko na cięzkie czasy. Jakby wszystko padło razem z walutami i nie bylo co do garnka włozyć, to myślę, ze ludzie by sobie o wartości złota przypomnieli. Wtedy jednak zastuka ktoś do Ciebie z karabinem i wszystko mu oddasz, czego nie życzę nikomu. Ja nawet nie myślę o tych czasach i myślę, zę nikomu nie są one na rękę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ventador
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
Wiem, że jest problem z oddkupem, a raczej z ceną przy odsprzedaży, ale może ktoś coś wie ciekawego o tym rynku, czy warto w niego wchodzić i gdzie później to sprzedać?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mintl_luk
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rufi01
owszem - ETF'y PPLT i PALL - nie ma problemów z odsprzedażą
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Ponieważ piszesz mocno tendencyjnie, i powątpiewasz w rozsądek goldbugów to napiszę w Twoim stylu, żeby "podciąć skrzydełka" Twoim argumentom:
Jak ktoś zapuka do moich drzwi po moje złoto, to postaram się zastrzelić gościa o pół sekundy szybciej niż on spróbuje to zrobić. Jak już goldbug jest na tyle odważny, żeby trzymać złoto w domu to czemu uważasz, że nie postarał się o strzelbę lub pistolet? Takie będzie życie w tych złych czasach, oby do których nigdy nie doszło.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Moim zdaniem okers najwiekszego rozwoju technologii to wiek XIX i przelom XIX i XX.
To wtedy powstal pierwszy telefon,samochod,samolot,lodz podwodna,antyseptyka,RTG,szczepienia na duza skale.
Wiek XXI jest jak na razie wiekiem gadgetow.
Raczej mozna sie obyc bez telewizora 3d,albo telefonu dotykowego.
Jesli chodzi o zrodla energii to caly czas jestesmy w polowie XX wieku.W medycynie tez raczej regres wciaz nie ma skutecznego leczenie nowotworow,czy wirusow.
Co do zlota,cena poszybuje w kosmos w przypadku krachu na rynkach,a to moim zdaniem nieuniknione.
Nie bedzie wtedy problemu ze sprzedaza nawet po abstrakcyjnych cenach,poniewaz kruszce zostano wtedy jedyna miara wartosci.
Wracajac do gadgetow srebro jest niezbedne do ich wytwarzania,dlatego jego wartosc nie spadnie nigdy ponizej ceny przemyslowej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
dokładnie, wynalezienie roweru, nart, auta, telefonu, siekiery czy piły łańcuchowej było rozwojem. Te wynalazki ułatwiały życie, dzięki nim nasze życie stało się łatwiejsze. Czy lepszy głośnik w gadżecie albo wielokolorowe światełka w smartfonie spełniają tą funkcję? Wątpie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Inna opcja to ETF'y ZKB (Zuricher Kantonal Bank). Także 100% pokrycie metalem."
Badałem sprawę ETFów ZKB jakiś rok temu. W "Handelsblatt", szanowanej niemieckiej gazecie pojawił się wtedy artykuł o praktykach ZKB. Otóż jednej z klientek odmówiono zamiany jej certyfikatów i wydania złota mimo tego, że posiadała wielokrotność 400oz. Bo wiedzieć trzeba, że zgodnie z AGB (w tłum. = 'ogólne warunki sprzedaży') certyfikat ETF ZKB wymienialny jest na złoto fizyczne tylko wtedy, kiedy inwestor posiada certyfikaty w ilości odpowiadającej sztabce standardowej wielkości (400oz).
Dopiero kiedy klientka sprowadziła adwokata a ten zagroził sądem zarząd banku zdecydował się na wydanie metalu. Dodać trzeba, że choć klientka pochodziła z Niemiec to miała zarówno konto jak i skrytkę depozytową w jednym z oddziałów ZKB.
Jak więc widać ETF banku ZKB to nie jest złoto. To tylko kolejny papier.
Próbowałem dowiedzieć się więcej o całej sprawie od sprzedawcy w banku ZKB, ale nie umiał, nie chciał bądź nie wolno mu było absolutnie nic powiedzieć. Dlatego grzecznie zrezygnowałem z zakupu ETF ZKB, pomimo namolnego zachwalania tego produktu przez pracownika tego banku.
Wnioski niech każdy wyciągnie sobie sam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
W przeszłości były co najmniej 3 takie przypadki jak opisujesz i każdy z nich dotyczył złota. Sam kiedyś miałem ZKB Silver ETF ale odszedłem od nich na rzeczy metalu fizycznego trzymanego poza systemem.
Złota fizycznego jest dużo, dużo mniej niż się ludziom wydaje ale z pozyskaniem platyny czy palladu nie ma problemu. Pod kontem tych 2 metali ZKB jest ok. W ETF złota nie zainwestowałbym ani grosza.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sebo
chodzi mi o fizyczną platyne/pallad
a na marginesie w pl biurze to jakim najlepiej i najtaniej?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rufi01
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pablo.pawo
Panowie,
Przy odrobinie wysiłku smartfonowi można powierzyć lot rakietą w Kosmos.
To, że ludzi interesuje gdy mruga, i gdy kolorowo, i gdy ładne logo nie powinno przysłonić całej technologi która stoi za zwykłym mieszczącym się w kieszeni ponadto szeroko dostępnym gadżetem.
Mało tego - mamy do czynienia z największym dorobkiem intelektualnym w historii ludzkości (komputer jako model) i będącym dzieckiem XX wieku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
"@specialist
Moim zdaniem okres najwiekszego rozwoju technologii to wiek XIX i przelom XIX i XX.
To wtedy powstal pierwszy telefon,samochod,samolot,lodz podwodna,antyseptyka,RTG,szczepienia na duza skale.
Wiek XXI jest jak na razie wiekiem gadgetow.
Raczej mozna sie obyc bez telewizora 3d,albo telefonu dotykowego."
Dokładnie tak. XX wieku. Przełomowe wynalazki po 1915 rok to moim zdaniem: energetyka/broń jądrowa, silnik rakietowy (loty w kosmos), oraz internet i związane z nim zmiany społeczne. Reszta technologii jakie używamy powstała wcześniej. Telefonia komórkowa to przecież rozwinięcie radia. Samochody już były. Elektryczność też.
Prawdziwym przełomem było wynalezienie maszyny parowej i rewolucja przemysłowa. Pierwszy raz od tysięcy lat coś się zmieniło. To zmiana na miarę przejścia od kultury zbieracko-łowieckiej do rolniczej.
XX wiek to w większości udoskonalenia.
XX/XXI wiek jest jak Japonia. Wymyślili Niemcy i Amerykanie a Japonia udoskonala.
@Złoto. Służy do utrzymania wartości a w momentach kryzysowych wartość chwilowo, skokowo wzrasta. Można kupić np. całe nieruchomości za uncję, oczywiście jeśli mamy co jeść i nie wydamy uncji na kilka chlebów.
Było wiele przykładów, że ceny wyrażone w złocie są stałe od dziesiątek a może i setek lat. Dotyczy to zarówno samochodów, garniturów (Peter Schiff) jak i świń, krów, działek i innych.
Ostatnio rozmawiałem z facetem, który jako dwudziestoparolatek w stanie wojennym wyjechał do Niemiec. Co dostał na drogę od matki? Sztabkę 100g AU "na ciężkie czasy". Sztabkę ma do dziś.
Czy teraz złoto jest za drogie czy odwrotnie. Sądzę, że raczej jest za tanie. Od 2008 wyraźnie cena rozjechała się z ilością waluty w obiegu. Nie zmienia to faktu, że może spaść niżej i dłuższy czas tam zostać. Nie sądzę, żeby było poniżej 1000 USD. Jeśli tak się stanie popyt powinien wystrzelić.
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ir_sen
1. Mamy już ogromną wiedzę o otaczającym nas świecie.
2. Zanim jednostka sstworzy/wymiśli coś nowego to szmat czasu swojego życia spędza na nauce już wymyślonych teorii.
Prawdą jest, że korporacje zatrzymują nowe wynalazki (użycie poznanej wiedzy do praktycznych zastosowań).
Dla przykładu gdybyśmy byli w stanie wytwarzać enerię lub ją magazynować kilkanaście/kilkadziesiąt razy wydajniej nikt nie potrzebował by ropy. Maszyny takie jak samochody/samoloty etc. działające na energię po prostu by się nie psuły.
Tak samo sprawy się mają z innymi dzidzinami.
Ale jakim decydentom było by to na rękę? Korpo? wątpię. Może państwom? też wątpię, bo państwa żyją dzięki obrotowi, a każdy obrót pieniądza na rynku jest opodatkowany. Tak to jest myślenie krótkowzroczne decydentów.
Ja nie miał bym nic preciwko temu aby państwo zabierało 95% moich przychodów - pod warunkiem, że te 5% które by mi zostało wystarczyło by mi na godne życie. Dzisiejsze szacunki nieoficjalne mówią o ponad 70%
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00