Ośmioletnia prezydentura Baracka Obamy dobiega końca. Z całą pewnością nie był to najlepszy okres w historii USA. Na przestrzeni zaledwie kilku lat doszło do podwojenia długu Stanów Zjednoczonych, a gospodarka wciąż boryka się z wieloma problemami. W tym czasie USA zdołały również zdestabilizować sytuację na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. Jak będzie kształtować się dalsza polityka największego światowego mocarstwa? Wiele rozstrzygnie się w listopadzie, kiedy Amerykanie wybiorą nowego prezydenta. Zostanie nim albo kandydatka Demokratów Hillary Clinton, albo – nominowany przez Partię Republikańską – Donald Trump.
Tło wyborów
Stany Zjednoczone znajdują się obecnie w wyjątkowej sytuacji. Po raz pierwszy w historii tego państwa klasa średnia stanowi mniejszość. Rozwarstwienie społeczne z każdym rokiem jest coraz większe, przy czym trzeba podkreślić, że już 70 procent obywateli korzysta z pomocy państwa (czy to w formie zasiłków, dopłat do kredytów, czy też w jakikolwiek inny sposób). To wszystko oczywiście ogromnie obciąża budżet państwa, a jego zrównoważenie jest obecnie niewykonalne. W efekcie następuje przyrost długu publicznego.
Biorąc pod uwagę rzeczywistą inflację, gospodarka USA kurczy się. Niektóre kraje, które w ostatnim czasie nadrabiały dystans do Stanów Zjednoczonych (m.in. Chiny, Turcja czy Indie), starają się ograniczać wymianę handlową z wykorzystaniem dolara. Podobnie zachowuje się Rosja. W konsekwencji zmniejsza się znaczenie amerykańskiej waluty na arenie międzynarodowej.
Źródło: Opracowanie własne.
Jak widać na wykresie, w dłuższej perspektywie, dolar stanowi coraz mniejszy odsetek globalnych rezerw walutowych. W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z umocnieniem amerykańskiej waluty, jednak biorąc pod uwagę okres od czasu wprowadzenia euro, jej udział w rezerwach spadł z 71,5% do 64%.
O ile pod względem rozwoju gospodarczego Stany Zjednoczone nie robią dziś już wielkiego wrażenia, to wciąż pozostają bezkonkurencyjne pod względem militarnym. Ogromne sumy pieniędzy z budżetu państwa (każdego roku) przekazywane są na armię. Dzięki temu Stany Zjednoczone mogą prowadzić działania w różnych rejonach świata jednocześnie, a kompleks przemysłowo-militarny stale naciska na zaognienie sytuacji w wielu krajach.
Rosja przedstawiana jest jako największy wróg USA. Stanom Zjednoczonym udało się zdestabilizować sytuację na Ukrainie, co ostatecznie doprowadziło do aneksji Krymu przez Rosję. W efekcie wprowadzono wiele wzajemnych sankcji gospodarczych, zarówno na linii USA – Rosja, jak i UE – Rosja. W związku ze wspomnianym demonizowaniem Rosji warto zauważyć fakt, iż ważni amerykańscy oficjele, jak John Kerry i Victoria Nuland, mimo wszystko regularnie odwiedzają Moskwę i nikt nie zamierza robić z tego afery. Dla odmiany – Donald Trump określany jest mianem „przyjaciela Putina” wyłącznie z powodu biznesowych powiązań ze stroną rosyjską.
Skupiając się już na samej kwestii wyborów warto dodać, że główni kandydaci w wyborach prezydenckich „cieszą się” rekordową niechęcią ze strony społeczeństwa. W przypadku Hillary Clinton spowodowane jest to serią afer z jej udziałem, natomiast przyczyną wzrostu niechęci wobec Trumpa są jego antyimigracyjne hasła.
Clinton, czyli kandydatka establishmentu
Hillary Clinton od dłuższego czasu obecna jest w amerykańskim życiu politycznym, od lat pełni istotne funkcje. Jest to kandydatka mocno wspierana przez establishment, któremu zawdzięcza niebywałą przychylność mediów. Jednak coraz trudniej jest zamieść pod dywan oskarżenia związane z jej wcześniejszą działalnością. Chodzi tutaj przede wszystkim o okres, w którym pełniła funkcję Sekretarza Stanu.
Zgodnie z raportem generalnego Inspektora Departamentu Stanu, w latach 2009–2013, Clinton do celów służbowych używała serwera umieszczonego w piwnicy jej domu. Ponad 30 000 maili, które przeszły przez serwer opublikowało WikiLeaks. Znajdowały się w nich m.in. plany obalenia syryjskiego rządu.
„Najlepszym sposobem, aby Izrael mógł poradzić sobie z rosnącym potencjałem nuklearnym Iranu, jest udzielenie wsparcia rebeliantom syryjskim w obaleniu rządu Bashara al-Assada” – napisała w jednym z maili Hillary Clinton. W innej wiadomości namawiała do przeprowadzenia ataku na rodzinę syryjskiego przywódcy.
Na podstawie wycieku stwierdzono również, że Clinton działała wcześniej przeciwko Muammarowi Kaddafiemu w Libii, angażując się w dostarczanie broni grupom terrorystycznym działającym w tym kraju. Część wyposażenia została użyta przeciwko Amerykanom. Uważa się, że jedną z ofiar tych działań był amerykański ambasador Chris Stevens. Ujawnienie korespondencji byłej Sekretarz Stanu przyczyniło się do wystawienia wielu amerykańskich agentów działających na Bliskim Wschodzie (co najmniej kilku zginęło właśnie z tego powodu). Trudno zatem dziwić się, że Hillary Clinton nie może liczyć na przychylność środowiska wywiadowczego. FBI prowadzi śledztwo w tej sprawie, jednak mało prawdopodobne jest, aby oficjalnie postawiono Clinton jakiekolwiek zarzuty przed wyborami. Dyrektor FBI, James Comey, doskonale zdaje sobie sprawę, że taka sytuacja wywołałaby kryzys konstytucyjny. Ciekawostkę stanowi fakt, iż podczas przesłuchiwania Clinton przez agentów FBI nie było żadnego urządzenia nagrywającego, nie ma również żadnego stenogramu. Nie jest to częsty przypadek. Sędzia Andrew Napolitano określił nawet tą sytuację, jako „niespotykaną”. Prowadzone w ten sposób przesłuchanie utrudnia weryfikowanie prawdziwości słów, które wypowiada Hillary Clinton podczas publicznych przemówień.
Na zakończenie ww. wątku korespondencji podam jeszcze jeden fakt. Julian Assange zasugerował niedawno (w wywiadzie dla holenderskiej telewizji), że jednym ze źródeł WikiLeaks był Seth Rich, 27–letni członek Partii Demokratycznej, zamordowany w Waszyngtonie na początku lipca. Oficjalnie informowano, że przyczyną zbrodni był rabunek. Problem w tym, że napastnik nie zabrał ani zegarka, ani gotówki, ani karty kredytowej.
Kolejnym źródłem problemów kandydatki Partii Demokratycznej jest fundacja prowadzona przez Billa, Hillary oraz Chelsea Clinton, znana jako The Clinton Foundation. Pod przykrywką niesienia pomocy krajom znajdującym się w trudnej sytuacji, Clintonowie i ich współpracownicy dogadują się z tamtejszymi rządami załatwiając kontrakty dla firm, które następnie wpłacają duże sumy na konto fundacji. Znaczna część pieniędzy trafia na konta Clintonów jako honorarium za przemówienie. Dla przykładu – Bill Clinton za jedno przemówienie w Nigerii zarobił 700 tysięcy dolarów.
Z informacji Charlesa Ortela, który analizował dane dotyczące fundacji, wynika, że w ciągu kilkunastu lat nie przeprowadzono w niej ani jednego audytu, a od 1997 roku przez The Clinton Foundation „przeszło” kilkaset miliardów dolarów. Oficjalnie fundacja zebrała 2 miliardy dolarów, jednak odnotowane wpływy nijak się mają do sum deklarowanych przez darczyńców. Przedstawiciele fundacji również przyznali, że niektóre wpływy w ogóle nie były ewidencjonowane. W ramach działalności dobroczynnej fundacja Clintonów przyjęła pieniądze od francuskiej spółki Lafarge, która współpracowała z Państwem Islamskim, aby utrzymać swoją pozycję w tym rejonie.
Jak widać, Clinton związana jest z wieloma podejrzanymi sprawami. Pod pewnym jednak względem zwiększa to jej szanse – kandydat na którego jest wiele haków, to osoba łatwiejsza do kontrolowania. Jednocześnie Clinton żyje w dobrych stosunkach zarówno z przemysłem militarnym, jak i z branżą finansową. Instytucje z tego ostatniego sektora wsparły kampanię Clinton kwotą 123 milionów dolarów. Dla porównania – Trump dostał… 19 tysięcy dolarów. Nie dziwi zatem fakt, że zawsze znajdują się środki potrzebne do tego, by kupić przychylność dziennikarzy.
Kandydatka Partii Demokratycznej może przedłużać okres bez konferencji prasowej (to już 250 dni!), gdzie łatwo mogłaby zaplątać się we własnych zeznaniach. Ostatecznie przecież będzie musiała stanąć do debaty z Trumpem. Jak zareaguje gdy wystąpi przed 70 lub 100 milionami telewidzów, kiedy dobrze przygotowany przeciwnik zada jej kilka niewygodnych pytań? To nie będzie już przesłuchanie za zamkniętymi drzwiami. Wielu Amerykanów chętnie przeanalizuje jej zachowanie, gdy padną trudne pytania. Tym razem telewizja nie będzie już mogła przerwać transmisji w dowolnym momencie, jak kilkukrotnie zrobiło to ostatnio CNN.
„Nie możemy już bardziej pomóc Hillary Clinton. Jak do tej pory, media stale ją wspierają. Jesteśmy najsilniejszym punktem jej kampanii” – powiedział Chris Cuomo, dziennikarz CNN, podczas jednego z programów.
Trump, czyli uderzenie w polityczną poprawność
Kiedy standard życia w kraju nie ulega poprawie, a media donoszą o świetnych wynikach rynku pracy i kolejnych rekordach bitych na giełdzie, wielu obywateli odczuwa irytację. To idealny moment na pojawienie się kogoś, kto mówi, jak jest. Nominacja Partii Republikańskiej przekazana Trumpowi jednoznacznie pokazuje, że on ten moment wykorzystał. Nie jest to anonimowa postać, od początku kojarzony jest wyłącznie z sektorem prywatnym. Czym więc Trump zdobył sobie popularność, która wystarczyła by wygrać prawybory w Partii Republikańskiej? Zaważyła pamięć o dumie narodowej Amerykanów. Jego hasło, o ponownym uczynieniu Ameryki wielką, idealnie trafiło w nastroje wielu wyborców. Był to przekaz dla osób, które nie partycypują w systemie i które nie będą miały zysków z kolejnego konfliktu zbrojnego, w jaki wmieszają się Stany Zjednoczone.
Trump nie ma takich problemów, z jakimi zmaga się Hillary Clinton, dlatego też trudniej jest go kontrolować. To z kolei sprawia, że establishment o wiele chętniej widziałby w fotelu prezydenckim kandydatkę Partii Demokratycznej. Jednym ze sposobów na osłabienie pozycji Trumpa jest nieustanne demonizowanie go w mediach. Czasem pretekstem do tego stają się jego biznesowe kontakty z Rosją, a czasem wypowiedzi o deportowaniu nielegalnych imigrantów. Kandydat Partii Republikańskiej ma tendencję do wypowiadania kontrowersyjnych słów, dzięki którym mediom łatwiej jest przedstawić go w złym świetle – w pewnym sensie sam dla siebie stanowi jedno z głównych zagrożeń. W obecnej sytuacji można być pewnym, że każde jego niefortunne stwierdzenie zostanie powtórzone 100 razy przez główne stacje telewizyjne.
Trzeba jednak również przyznać, że wiele wypowiedzi Trumpa trafia w samo sedno. Podczas wystąpienia w Detroit, przedstawił on realne dane dotyczące amerykańskiej gospodarki (przytaczane często również na naszym portalu). Wspomniał m.in. o 95 milionach ludzi znajdujących się poza siłą roboczą, co ewidentnie przeczy oficjalnym statystykom mówiącym o 5–procentowym bezrobociu. Przypomniał również o rekordowo niskiej liczbie Amerykanów posiadających nieruchomość. Prawdziwość tych danych potwierdzili dziennikarze Wall Street Jorunal. Innymi słowy: mainstream przyznał, że oficjalne dane nie mają nic wspólnego z rzeczywistym stanem gospodarki. Trudno zatem dziwić się, że Trump, mimo nieprzychylności mediów, może liczyć na przynajmniej 40–procentowe poparcie. Dodatkowe punkty zdobywa on również dzięki Mike'owi Pence'owi, który jest jednym z kandydatów na wiceprezydenta. W 2008 roku Pence był przeciwny propozycji ratowania banków. Obecnie pełni funkcję gubernatora Indiany, gdzie regularnie od kilku lat obniżane są podatki.
Porównanie poglądów
Handel: zarówno Trump, jak i Clinton są negatywnie nastawieni do obecnie obowiązujących umów o wolnym handlu. Republikański kandydat chce renegocjacji traktatów i podkreśla, że miejsca pracy stale przenoszone są z USA do innych krajów.
Podatki: Trump postuluje znaczące cięcia podatków, wśród których wymienia obniżenie najwyższej stawki indywidualnego podatku z 39,6% do 25%, usunięcie podatku od spadków, a także obniżkę podatku od przedsiębiorstw z 35% do 15%. Takie zmiany wzmocniłyby konkurencyjność, gdyż obecnie podatki płacą głównie małe i średnie firmy, natomiast przeciętna wysokość podatku płaconego przez największe korporacje to 2,6%. Zupełnie inaczej wyglądają postulaty Clinton, która zapowiada 4–procentowy domiar podatkowy od dochodu przekraczającego 5 mln dolarów, a także efektywną stopę podatkową na poziomie minimum 30 procent, w przypadku gospodarstw domowych z dochodem wyższym niż 2 mln dolarów. Jeśli w tym momencie najbogatsi są w stanie unikać płacenia podatków, to wspomniane zmiany niczego nie poprawią. Była Sekretarz Stanu proponuje również dodatkowy podatek od zysków dla aktywów o terminie zapadalności 1–6 lat. Twierdzi, że ma to zachęcić do inwestowania długoterminowego.
Opieka socjalna i medyczna: kandydaci nie zapowiadają rewolucyjnych zmian pod tym względem. Clinton mówi o wzmocnieniu opieki socjalnej, nie wspomina jednak o efektach tego projektu dla budżetu. W tym kontekście warto wspomnieć o efekcie Obamacare, który wprost rujnuje Amerykanów. Ingerencja państwa w kolejny sektor sprawiła, że społeczeństwo ponosi wysokie koszty za usługi medyczne, które stanowią kluczową pozycję w ich wydatkach. Trzeba zaznaczyć, że zapowiedziano już kolejną podwyżkę cen opieki medycznej.
Zadłużenie: z obu stron padają zapowiedzi zrównoważenia budżetu państwa, co wydaje się być niewykonalne. W chwili obecnej wydatki przewyższają przychody o 30 procent, więc aby uniknąć deficytu musiałoby dojść do zamknięcia co najmniej 90 (z istniejących 180) baz wojskowych. Warto jednak zauważyć, że kandydaci mają zupełnie inne pomysły na unikniecie dalszego zadłużania. Trump chciałby uczynić to poprzez uwolnienie potencjału gospodarczego. Jest to – moim zdaniem – znacznie lepsze rozwiązanie, niż propozycja Clinton, która chce zwiększać wpływy z podatków.
FED i polityka monetarna: Trump uważa, że stopy procentowe powinny być utrzymywane na obecnym poziomie do momentu pojawienia się inflacji. Najwidoczniej zdaje sobie sprawę z kataklizmu, jaki przyniosłaby podwyżka stóp i wybiera rozwiązywanie problemu długu metodą inflacyjną. Hillary Clinton nie odniosła się do kwestii stóp procentowych, natomiast zapowiedziała usunięcie „bankierów” z rad nadzorczych regionalnych FED–ów. Zważywszy na jej powiązania z bankami, nie brzmi to zbyt przekonująco.
Płaca minimalna: kandydat Partii Republikańskiej uznał kwotę 10 dolarów za godzinę za rozsądny poziom płacy, ale wolałby, żeby decyzja pozostała w rękach poszczególnych stanów. Z kolei Clinton zaproponowała kwotę minimum w wysokości 12 dolarów za godzinę, jednocześnie pozwalając stanom wyłącznie na podwyższanie tego poziomu. Warto pamiętać, że koszty życia w poszczególnych stanach bardzo się różnią. Idąc tokiem myślenia obu kandydatów, warto rozważyć ustalenie płacy minimalnej na poziomie 100 dolarów za godzinę, aby każdy mógł zostać milionerem. Problem w tym, że 90 procent osób zostałoby wówczas bez pracy.
Podsumowanie:
W przypadku wygranej Clinton:
a) będziemy mieć do czynienia z kontynuacją starań USA o sprowokowanie kolejnego konfliktu zbrojnego (dużą rolę odegra presja ze strony kompleksu militarno-przemysłowego),
b) najważniejsi przedstawiciele branży finansowej nadal będą mogli liczyć na parasol ochronny,
c) zadłużenie USA wciąż będzie rosło,
d) dojdzie do dalszego poszerzania roli państwa (Stany Zjednoczone, przez dekady kojarzone z wolnością gospodarczą, za prezydentury Obamy skierowały się w stronę socjalizmu. W przypadku wygranej Clinton, kurs ten będzie kontynuowany),
e) przegrają same Stany Zjednoczone (osoby, które hołdują zasadom na których wyrosło to państwo, albo nie głosują wcale albo wybierają Trumpa, ponieważ jest kimś nowym w polityce. Clinton służy wyłącznie małej grupie wpływowych osób, które chcą utrzymać swoją władzę).
W przypadku zwycięstwa Trumpa:
a) dojdzie do normalizacji stosunków na linii USA – Rosja,
b) pojawi się szansa na zahamowanie socjalistycznych przemian, jakie mają miejsce w Stanach Zjednoczonych,
c) zadłużenie USA wciąż będzie rosło,
d) FBI nie będzie obawiać się przeprowadzenia śledztwa ws. Clinton w należyty sposób (bardzo prawdopodobne jest, że była sekretarz stanu trafi do więzienia).
Atmosfera w USA bardzo przypomina tę, która panowała niedawno w Wielkiej Brytanii, w czasie przed ostatnim referendum. Mam na myśli wszechobecną narrację odradzającą porzucenie starego porządku (w USA jest to bardziej jednostronne). W demonizowanie Brexitu zaangażowali się wówczas nawet celebryci, którzy wieścili przyjście, wraz z nim, końca świata. Ostatecznie Wielka Brytania zdecydowała się wyjść z UE, a świat wciąż istnieje. Dlaczego zwycięstwo Donalda Trumpa miałoby przynieść kataklizm?
Z drugiej strony, gdyby Trump był tak groźny dla systemu, jak się to przedstawia, już dawno zostałby zignorowany i nie miałby żadnych szans w wyścigu o nominację. W ten sposób potraktowano chociażby Rona Paula. Niewykluczone, że Trump postanowił kupić sobie rozgłos i obecnie walczy z establishmentem jego metodami. Nie można jednak zaprzeczyć, że beneficjenci systemu bardzo się go boją.
Nie ma żadnych wątpliwości, że dwie bardzo istotne grupy interesów, czyli kompleks militarny oraz branża finansowa, zrobią wszystko, co możliwe, aby wygrała Clinton. W ten sposób kupią czas – następnych 5 lat panowania interesów wąskiej grupy osób. Dla przeciętnego Amerykanina będzie to czas stracony.
Zespół Independent Trader
buffett
Czaszka i Kości (Skull and Bones) - tajne stowarzyszenie działające na Uniwersytecie Yale. Jest to elitarna organizacja paramasońska.
Posiada własną wyspę. Do "Czaszki i Kości" należą głównie członkowie rodów od wieków osiadłych na wschodnim wybrzeżu USA, należących do finansowej arystokracji tacy jak: William H. Taft, George H.W. Bush, George W. Bush czy John Kerry. Stowarzyszenie zostało założone w 1832 roku przez Williama Huntingtona Russela.
i tutaj pani Hillary ma plecy takie, że zdziwię się, jak wygra Trump. Libia, Syria, Egipt, Iran, WTC 9/11..... duże siły
baro
arvalis
Arcadio
Obecnie można powiedzieć, że rządzi Clinton ( Obama to jej środowisko) i widzimy jak jest. O ile sytuacja gospodarcza w samych USA nie jest różowa, to trudno nazwać ją złą. Indeks SP500 bije rekordy, amerykańskie firmy śpią na pieniądzach, bezrobocie jest bardzo niskie, kraj ma doskonałą strukturę demograficzną, ciągle napływający imigranci rzeczywiście pracują a nie siedzą na socjalu jak w Europie. Amerykanie jako naród stają się coraz bogatsi ( szczególnie dzięki coraz mocniejszemu dolarowi - umocnienie o 25% na przestrzeni 2 lat). Oczywiście cierpi klasa średnia, bo skądś trzeba brać pieniądze na zbrojenia. Jednak warto pamiętać, że wydatki Amerykanów na armię to wydatki inwestycyjne, w przeciwieństwie do Polski, gdzie wydatki na armię to głównie koszt. Po pierwsze Amerykanie sami sobie produkują broń i amunicję, a po drugie używają jej ciągle wzniecając konflikty na całym świecie, po to aby utrzymać swoją dominującą pozycję i dolara jako waluty rezerwowej świata.
Poza tym sformułowanie, że "Stanom Zjednoczonym udało się zdestabilizować sytuację na Ukrainie, co ostatecznie doprowadziło do aneksji Krymu przez Rosję" zasługuje na nagrodę imienia Putina. Wiadomo, że Ukraina, podobnie jak Polska jest teatrem zmagań wywiadów USA i Rosji, ale przypisywanie winy USA, choć to Rosja jest agresorem to już szczyt rusofilii. Biedna Rosja musiała zająć Krym, do którego nie ma żadnych praw, bo Ukraińcy, choćby i pod wpływem CIA postanowili zmienić swój rząd - do czego zresztą mają święte prawo.
Wracając do USA. Wybór Trumpa dla Polski również jest zły, bo oznacza większe skupienie się USA na polityce wewnętrznej a mniejsze na zewnętrznej. Doprowadzi to prawdopodobnie do nowych stref wpływu. Czyli Trump pozostawi Polskę i Ukrainę Rosji, a sam uzyska większą przychylność Rosjan w konflikcie z Chinami. Jak to się skończy dla naszego kraju wiadomo, no chyba, że ktoś wierzy, że miłujący pokój Rosjanie musieli go siłą zaprowadzać w Afganistanie, Gruzji, Ukrainie czy Syrii.
Oczywiście próby obniżenia podatków w USA doprowadzą do jeszcze większej dziury budżetowej, bo niby jakim sposobem i komu miałby Trump obciąć wydatki. Chyba nie armii. Mniejsze zainteresowanie polityką zewnętrzną doprowadzi do jeszcze większej utraty znaczenia dolara jako waluty rezerwowej i wyparcia go przez RMB, co doprowadzi do katastrofy finansowej USA, bo jak wiemy obecnie to cały świat sponsoruje deficyty amerykańskie.
buffett
utrzymanie wojska w USA to koszt farby i papieru. i o to się tutaj gra toczy, aby to utrzymać.
IR
co rozumiesz przez "zadłużeni będą w lepszej sytuacji od ciułaczy"?
Ciułacza można oskubać z oszczędności. Ale nie z własności.
A zadłużonego można i z oszczędności i z własności (wszelakiej) i jeszcze do kierata batem zapędzić - na poczet spłacania długów.
Nie ma czego zazdrościć ;-).
No chyba, że posiadacz zapełnionego (nie mówię: wypchanego) portfela miałby zazdrościć bezrobotnemu, bezdomnemu i choremu - że jemu jest lepiej, że już nic nie można mu zabrać....
Jakoś w inflacyjne oddłużenie przeciętnego kredytobiorcy nie potrafię uwierzyć. Nawet jeśli kiedyś to się zdarzyło. Nawet jeśli na skalę państw to można rozważać. Kowalski w przeciwieństwie do państwa nie jest w stanie [skutecznie] emitować obligacji ujemnie oprocentowanych ;-).
waldi053
wybory mimo wszystko wygra Clinton , kompleks zbrojeniowy to jedyna siła która w USA ma jakąś wartość . Oni zaś popierają Clinton , oznaczać to
będzie reset geopolityczny - czyli wojnę z Rosją , CHRL , Iranem , Pakistanem , itp. wieloma krajami dosyć szybko . Domyślam się że zniszczenia będą ,
gigantyczne to umożliwi reset długów . Tym jednak razem USA tę wojnę na pewno przegra . Zaszyje się w swoich pieleszach za oceanami i dołączy
zwyczajnie do koncertu mocarstw '' koniec .Gdyby wygrał Trump sprawa się tylko odwlecze , morze o 1 kadencję , Ameryka to trup w zbroi i nic jej nie
uratuje , na mój gust lepiej niech to stanie się szybciej niż przedłużając agonię mają zniszczyć gospodarkę całego świata , skończmy z tym trupem .
buffett
zgadzam się z tobą, niebawem watykan będzie miał spore problemy a w połączeniu z tym o czym piszesz ma to sens. kilka elit na tym świecie będzie musiało oddać pałeczkę kolejnym - niestety, będzie to związane z nowym rozliczeniem monetarnym i niewolnictwem
uberbot
Jak napisałeś, że bezrobocie jest niskie w USA to.... Wielokrotnie (raz w dzisiejszym artykule) Trader Team podawał, że dane są spreparowane, a prawdziwe bezrobocie to ok. 25% - patrz liczba aktywnych zawodowo. USA żyje z konsumpcji owoców pracy cudzej - najpierw Japonii/OPEC, teraz Chin (patrz rezerwy walutowe) poprzez władzę nad prasą drukarską. Oni mało produkują, a z produkcji wartości żyje człowiek... Są na dnie i w momencie kiedy "moc" dolara spadnie (nie wiem jaki to pułap...) - straci swój status waluty, za którą robi się zakupy na świecie, nastąpi delikatne spięcie. Albo wcześniej będziemy mieli spięcie globalne. USA naprodukowały broni jak Adolf przed wojną i teraz wybiera kogoś na pierwsze uderzenie (wtedy Polska...... oby dziś nie). Nie mam mowy o dobrej sytuacji w USA bez powrotu produkcji...
@Trader Team
Wprowadzenie płacy minimalnej na poziomie 100$ nie byłoby złym pomysłem, bo w mgnieniu oka obnażyłoby ideologię socjalistów i bezsens ich działania... Ale wiązałoby się to też z rewolucją masy ludzi zwolnionych z pracy z dnia na dzień/idących do pracy na czarno w ramach protestu. W TV pewnie wytłumaczliby, że krwiożerczy kapitaliści nie chcą dać po 100$/h... Gołym okiem widać, że głównym celem Clintonów jest upadek USA + destrukcja na globie.
Generalnie zgadzam się, że politycy to marionetki w rękach "tych z tyłu". Czyich?... Trump nie może liczyć na wiele, chyba że chce skończyć jak JFK - i byłby to pretekst do wojny np. zamach na terenie Rosji/Chin w trakcie oficjalnej wizyty. Myślę, że po wyborach nie powinni ich zapraszać do siebie albo bronić bardziej niż swoich w trakcie takowej. Pretekst się zawsz znajdzie.
baro
Ale ciągle... Jeżeli nadchodzi zmiana systemu jaką wieszczą ekonomiści to tak na prawdę nikt nie wie jak to się skończy. Armstrong prawi, że złoto nas przed niczym nie uratuje, Schiff że koniecznie złoto itd. a jak do władzy dorwą się poj*by to będzie wojna, konfiskaty i tak nikt się nie uratuje. Tak, że @waldi053 w pełni się zgadzam.
Ostatnio modyfikowany: 2016-08-23 15:15
Arcadio
Piszę jak jest i akurat w tej kwestii nie zgadzam się z opiniami IT Teamu.
Bezrobocie w USA spada wyraźnie od lat i wynosi 5% - liczone wg definicji.
http://www.bankier.pl/gospodarka/wskazniki-makroekonomiczne/stopa-bezrobocia-usa
A procent ludzi aktywnych zawodowo to już zupełnie inny wskaźnik.
W Polsce też bezrobocie wynosi wg definicji 9% a wskaźnik zatrudnienia ok 62% o ile pamiętam i nikt z tym nie dyskutuje.
Mamy kilka siostrzanych fabryk w USA w różnych stanach i ich największym problemem jest brak rąk do pracy.
robster134
Widze że artykuł wyszedł nieco jako laurka dla Trumpa.
Problem z tym, że facet jest bufonem, ignorantem i mitomanem. To Dyzma ameryki.
Nie przepadam za Clinton i zapewne to co napisałeś jest prawdą, ale nie wydaje mi się, aby Trump był od niej lepszy. I nie wierze w takie "przypadki", że elita pozwoliła mu zajśc tak wysoko. Niedawno mówił o swoich planach i obiecywal obniżkę podatków dla korporacji.
Spójrzcie na jego wypowiedzi - zero konkretów i jakieś brednie o murze, za który zapłaci Meksyk... :) czy to jest poważne?
uberbot
W porządku. Po prostu nie zrozumiałem czemu tak twierdzisz i teraz wiem.
Nie do końca to co napisałeś uzasadnia tezę, że USA nie jest w kiepskiej sytuacji gospodarczej. Statystyki się "smaży" od zawsze. Cieszę się, że macie taki biznes w USA, że brakuje ludzi, ale może ich nie być z wielu powodów np. dostali zasiłek i im się nie chce. Więc nie są aktywni - i tu nie twierdzę, że za mało płacicie, ale że macie konkurencję w postaci polityków... Zawsze brakuje wykwalifikowanych pracowników. Niewykwalifikowani zostaną skorumpowani zasiłkiem i też nie pójdą.... Bogactwo bierze się z pracy. USA jest tego najlepszym przykładem. Kolejnym alarmującym sygnałem jest poziom wydatków publicznych z deficytem 20-30% - czyli co trzy/cztery lata wydają dodatkowo roczny budżet.... Ile z tego idzie na wojsko - wg. różnych danych 20-25%...
Trump jest intrygującym wyborem, bo nikt tak naprawdę nie wie co on zrobi po wyborach. Ci sami sponsorzy dają kasę obu stronom, na wszelki wypadek...
Ja liczę, że nie znajdzie się kozak (frajer), który się nawinie US, choć usilnie go szukają i kraj ten zapadnie się pod własnym ciężarem i pogrąży się w oczyszczającym chaosie - południowe-zachodnie stany przyłączą się do Meksyku (bez Teksasu), północ do Kanady, a wschód utworzy nowe państwo...
waldenko
"jeżeli jakimś cudem załatwił sobie kredyt o stałym oprocentowaniu"
W "demokratycznym państwie prawa" nie ma rzeczy stałych, tym bardziej stałych stóp procentowych - patrz ustawa z dnia 28 grudnia 1989 r. o uporządkowaniu stosunków kredytowych.
IR
brak rąk do pracy.
Być może (nie mam pojęcia, to jest gdybanie, może ktoś potwierdzi/zaneguje) w wyniku wyjazdu wszelkiej produkcji do Chin już dość dawno temu, w USA wytrzebiono szkoły klasy "zawodówki" czy "technika" (tak jak u nas). Teraz ostatni, co jeszcze umieli udźwignąć młotek i trafić nim w niewielki cel z niewielkiej odległości ;-), poszli na swoje 401K i nie ma ich kto zastąpić?
Problemy z fachowcami (jakiejkolwiek spcjalności) nie muszą wcale znaczyć, że bezrobocia nie ma. Tak samo jak porządne i rosnące zarobki jakichś grup zawodowych nie oznaczają, że wszystkim, czy nawet że średnio, jest coraz lepiej. Na każdym rynku spadającym są okazje do zysku na wzrostach, a na każdym rosnącym można trafić na bankruta...
Dante
Można by zrobić analizy w stylu: w co zainwestować jeśli wygra kandydat A, a co jeśli kandydat B (np. w kontekście dolara czy S&P500) . W końcu to dość istotne wydarzenie i co warte uwagi - analogicznie jak Brexit - i powinno mieć krótkoterminowo dość istotny wpływ na rynki finansowe.
StaryWyjadacz
Jak dobrze wiecie, PiS jest to stronnictwo amerykańsko-żydowskie, które wygrało wybory za przyzwoleniem CIA. Otóż najzabawniejsze jest to, że PiS najprawdopodobniej wykiwał Amerykanów, mówię zupełnie serio.
Zobaczcie. Jeżeli wygra Clintonówna, to Polskę będzie czekało:
po pierwsze, pchanie nas w wojnę,
duo, znowu zaczniemy słyszeć o roszczniach Żydowskich.
Jeżeli wygra Trump to czeka nas trochę poluzowanie gorsetu socjalistycznego, po drugie powrót do izolacjonizmu.
Dlaczego twierdzę, że świetnie w tym wszystkich odnajduje się PiS?
Po pierwsze, wizyta Dudy w Chinach. Duda przyjęty z najwyższymi honorami, widać, że dla Chin jesteśmy istotni. Nie jest to zwykłe lanie wody i pieprzenie tylko serio jesteśmy dla nich istotni. Wystarczy spojrzeć, na to jakiego banana na ryju miał Duda gdy wygłaszał przemówienie z Xi Jingpingiem. Wyglądało to tak jakby Duda dostał wytyczne od Xi na zasadzie "zrobimy wspólnie to i to, będą z tego takie i takie korzyści, Stany upadają, trzymajcie się nas, a nie zginiecie". Na ten moment nadal to oznacza politykę przedmiotową, a nie podmiotową ale gdy Jedwabny Szlak ruszy z kopyta, to bez problemu możemy stać się podmiotem w Europie i to takim, przez których takie Niemcy albo Rosja będą miały koszmary w nocy, nie muszę chyba mówić o znaczeniu Jedwabnego Szlaku, ten projekt spowoduje odwrócenie historii i zmarginalizowanie Ery Wielkich Odkryć Geograficznych z Kolumbem na czele, historyczna zmiana, której nasza Polska będzie częścią.
Dwa, sam Duda to nic. Zdaje sobię sprawę, że USA w dowolnym momencie może odpalić swoją piątą kolumnę w postaci np. Fundacji Batorego i zrobić tu Warszawski Majdan. Ale daltego teraz ten klucz, dlaczego PiSiory chyba powoli widzą słabnięcie Amerykanów i coraz bardziej oddalają się swoją polityką od nich. Jarek Kaczyński otwarcie powiedział, że żydowskie roszczenia majątkowe są bezzasadne i są pozbawione sensu. ---> youtube.com/watch?v=RnxaK3e3aPI
Trzy, PiS w końcu się wziął za Białoruś. Widać ożywienie w stosunkach i zmianę polskiej polityki w stosunku do Białorusi. Dobrze to wróży, bo przypominam, że Białoruś jest jaka jest ale mimo wszystko stara się prowadzić własną politykę, choć gospodarczo niestety jest zależna od Rosji. Ale gdy mieliśmy kryzys ukraiński to Rosja chciała na całej granicy białorusko-ukraińskiej umieścić swoje wojska w razie W, żeby móc uderzyć na całej lini frontu, z dwóch stron. Białorusini się nie zgodzili. Oznacza to, że Białoruś jest kluczem w takiej sytuacji, do podmiotowości Polski, bo jeżeli my będziemy mieli z nimi dobre stosunku, to Rosja granicząc tylko obwodem kalinigradzkim, nic na mnie zrobi. Być może ma to związek z polityką Polski w stosunku do Chin? Może chcemy w ten projekt wejść obiema nogami po prostu, stąd normalizujemy stosunki ze wschodnim sąsiadem? Nie wiadomo.
Wszystko powoli zaczyna się układać w jedną całość. Jakaś partia w Polsce W KOŃCU zaczyna realizować polskie interesy. Jedyne co mi się nie podoba to polityka gospodarcza PiSu, 500+ i cała reszta pseudoprogramów ale i tak nie jest źle, na tle ostatnich antypolskich rządów. Pozostaje czekać na wynik wyborów w USA, bo według mnie zwycięstwo Clintonowej to będzie tragedia dla Polski. Zwycięstwo Trumpa i większy izolacjonizm, spowoduje jeszcze szybszą adaptację do projektu chińskiego, z którego trzeba skorzystać, nie ma bata. Trzeba wskakiwać na tego galopującego konia, który pomimo lekkich kryzysów i tak prezentuje się lepiej niż USA, od których każdy się odsuwa powolutku.
placek
Kolejny artykuł Trader Team, który czasami ściga się z niektórymi komentatorami w spiskowych teoriach.
"Biorąc pod uwagę rzeczywistą inflację, gospodarka USA kurczy się"
Trochę było o tym niedawno i wniosek (aż dziwne, ze prawdziwy) chyba taki, że każdy wskaźnik fałszuje rzeczywistość.
"że już 70 procent obywateli korzysta z pomocy państwa"
źródło, please
"to wciąż pozostają bezkonkurencyjne pod względem militarnym"
A to Erdogan niedawno wstał chyba lewą noga bo wyraźnie przestał w to wierzyć.
"W związku ze wspomnianym demonizowaniem Rosji warto zauważyć fakt, iż ważni amerykańscy oficjele, jak John Kerry i Victoria Nuland, mimo wszystko regularnie odwiedzają Moskwę i nikt nie zamierza robić z tego afery"
No to chyba ich tak mocno nie demonizują. Co?
"Julian Assange zasugerował niedawno (w wywiadzie dla holenderskiej telewizji), że jednym ze źródeł WikiLeaks był Seth Rich, 27–letni członek Partii Demokratycznej"
A ja widziałem jak Asange właśnie nie potwierdził (i nie zaprzeczył). To chyba nie to samo co zasugerować?
"d) FBI nie będzie obawiać się przeprowadzenia śledztwa ws. Clinton w należyty sposób"
:) To chyba najlepsze jest. Tak jakby w PL Kaczyński wsadził za kratki Milera :) PRZYTOMNOŚCI!!!!!
Art nawet ciekawy, ale jak TTeam wyprodukuje to chyba jednak nie to samo co IT21. Dużo własnych przemyśleń, mało danych.
placek
Kwaśniewskiego też by tak witali. Chińczycy mają w dupie kto rządzi i gadają z aktualną władzą. Jak aktualna władza będzie w Moskwie to będą gadać z Moskwą.
Kamulec
Fajna notka i super komentarz.
Od siebie mogę tylko dodać, że jestem zaskoczony tym co robi Maciarewicz. Większość ma gościa za totalnego oszołoma, a on anulował idiotyczny przetarg ustawiony pod Raytheon'a i doprowadził do dużych zamówień u Polskich producentów (Poprady, Raki, Kraby etc.). Oczekiwałem, że w zamian za "wygranie" wyborów nasi będą kupować od sojuszników złom po wyższych cenach niż "wynegocjował" Bronek, a tu taka ładna niespodzianka.
Co do Chin, to jest to typowe imperium, które się odradza. Każdy kto zna historię, tę prawdziwą a nie pisaną nam przez zaborców czy anglosasów, to wie że Polska była w miarę silnym i niezależnym państwem, kiedy handel Azja - Europa szedł lądem a nie morzem. Wtedy my z racji położenia byliśmy na tyle zasobni aby utrzymać naszą podmiotowość. Od momentu przejęcia handlu przez imperium morskie (Wielka Brytania) zaczyna się nasz stopniowy upadek.
Imperium - państwo w którym władza świecka i religijna jest w jednym ośrodku/ mafii/ gangu. Imperium odbiera swoim poddanym wolność i szczuje do podbojów. Mamy imperia morskie i lądowe, chodzi o źródło potęgi ekonomicznej a nie siły zbrojne. Polska nigdy nie była imperium, ale była silna kiedy dominowało imperium lądowe, a nie morskie,
Kamulec
Bzdury facet piszesz. Rosja i Chiny to naturalni wrogowie. Chodzi o Syberię która praktycznie do końca XVII wieku była Chińskim dominium i o to prędzej czy później Chiny się upomną. Oni w przeciwieństwie do ciebie doskonale pamiętają rolę Rosji w likwidacji ich imperium.
Poza tym Rosja zawsze w historii była funkcją polityki anglosasów w rozwijaniu handlu morskiego. Rosja zawdzięcza swój rozwój z malutkiego księstewka moskiewskiego temu właśnie że samym swoim istnieniem blokowała jedwabny szlak. Jeśli Chiny chcą odbudować swoje imperium, to muszą odwrócić wektor handlu Europa - Azja z morskiego na lądowy. Aby to zrobić muszą sprowadzić Rosję na powrót do roli księstewka.
Sol
Rozumiem, że nie zdajesz sobie sprawy, że:
1. pucz na Ukrainie organizowały USA, a V.Nuland to nawet ciasteczka zadymiarzom rozdawała. Sprawa 5 miliardów dolarów wydanych na obalenie (jakby nie patrzeć demokratycznie wybranego) prezydenta jest raczej znana. Pucz z 2013 jest jednym z wielu puczy za których pomocą Ameryka poddawała lokalną demokrację małemu tuningowi. Najsłynniejszy przypadek to operacja Ajax w Iranie z 1953 - nota bene był to czas w którym Chruszczow przypisał rosyjski Krym do Ukrainy.
2. Ukraina jest wieloetniczna a granice deklaracji tożsamości przechodzą płynnie z zachodu na pd-wschód.
3. mimo pkt 2. USA postawiły w nowej Ukrainie na neobanderyzm. Ostentacyjność tego neobanderyzmu jest tak znaczna, że nawet w sąsiedniej Polsce z banderowcami (których ponoć nie ma) trzeba się cackać by ich przypadkiem nie urazić. Nawiasem: Szczytem zbydlęcenia polskojęzycznego rządu było ostatnio negocjowanie kwestii upamiętnienia Wołynia z...synem Romana Szuchewycza. Ale to tak na marginesie. Faktem jest, że jeśli USA zapragnęły sobie budować pod Moskwą niezatapialny lotniskowiec 1500km X 800km z programowo antyrosyjskim i proamerykańskim fanatyzmem lokalnego rządu, to Rosja do gry wejdzie choćby po to by US Navy nie nakazał się za chwilę wynosić Rosji z baz dzierżawionych na Krymie. Zatem INICJATYWA leży po stronie Ameryki.
4. Lubisz powtarzane przez propagandę słowo "agresja". Łatwo zapada prostym ludziom w pamięć. No to jak jest z tą agresją? Działania typowo agresywne to
4a. ostrzeliwanie miast. Jakby nie patrzeć ostrzeliwane są miasta kontrolowane przez separatystów. Spotakłem się z genialnym wyjaśnieniem tego zjawiska" "oni sami się ostrzeliwują" co dorównało słynnym "żywym tarczom" wymyślonym przez propagandę żydowską w celu bezkarnego bombardowania celów cywilnych w Palestynie.
4b. Poroszenko na terenach kontrolwoanych przez separatystów wstrzymał wypłatę rent i emerytur, a nawet pozwolił sobie zakpić, że dzieci separatystów mówiąc, że będą siedzieć głodne w piwnicach. Z kolei ludność Krymu była nękana przez Ukrainę odcinaniem dostaw wody i prądu. Ukraina sabotowała również jak mogła pomoc humanitarną do oblężonych miast, a ukraińskiej TV pewien dziennikarz proponował by 4,5 miliona mieszkańców Donbasu wypędzić, a 1,5 miliona zabić, ponieważ ci mieszkańcy są "niereformowalni". Tak się postępuje z własnymi obywatelami okupowanymi przez obce mocarstwo? Oj, narracja amerykańska wyjątkowo nie trzyma się kupy.
5. metoda odwracania kota ogonem jest na Zachodzie opanowana do perfekcji:
- chcemy napaść na Irak - agresorem jest Irak, bo tworzy bronie masowego rażenia
- chcemu napaść na Libię - agresorem jest Kadafi, bo gnębi swój lud
- chcemy napaść na Syrię - Asad agresor.
- chcemy napaść na Serbię - bronimy Albańczyków przed Serbami, którzy są....no kim? AGRESOREM :))))
Nic tylko polewać benzyną pogranicze chińskie i rosyjskie, a potem wyskakiwać z mordą do centrum Eurazji: "co, małego bijesz"?
6. Temat wojny na Ukrainie mógł być dawno zamknięty min. przez kompromisowy podział tego sztucznego kraju. Oczywiście NIENASYCONA Ameryka musi się wepchnąć ze swoją strefą wpływów pod same rogatki Moskwy, by tam ją "powstrzytmywać".
W kwestii znaczeń: rusofilia to miłość do Rosji (kultury, języka itd.) a nie pogląd na Kosowo/Syrię etc. z którym się nie zgadzasz. Proponowałbym też odpuścić sobie egzaltowane sformułowania typu "szczyt", bo nawet ludzie z niewielką wyobraźnią mogą sobie wyobrazić poważniejsze szczyty "rusofilii" niż krytyka polityka Ameryki na Ukrainie.
Kamulec
Większość jest oczywiście znana, co nie zmienia faktu że ocena sytuacji jest pisana przez jakiegoś trolla/kacapa. W interesie Polski jest aby Ukraina była w stałym konflikcie z Rosją.
Oczywiście banderyzm jest dla nas złem, ale nie dajmy się zwariować - ruscy wymordowali wielokrotnie więcej Polaków, nie wspominając tego co nakradli.
Sol
"Rosja i Chiny to naturalni wrogowie. Chodzi o Syberię która praktycznie do końca XVII wieku była Chińskim dominium i o to prędzej czy później Chiny się upomną. "
Syberia to kraina ZNACZNIE większa niż ziemie odebrane Chinom przez Rosję. Proponuję rzucić okiem na atlasy historyczne. Poza tym uważałbym z mapkową logiką "naturlanych wrogów", bo w ten sposób można wykazać dowolną brednię.
"...i o to prędzej czy później Chiny się upomną. Oni w przeciwieństwie do ciebie doskonale pamiętają rolę Rosji w likwidacji ich imperium".
Pamiętają też wojny opiumowe i amerykańskie kanonierki. Nie wyciągaj wybiórczo historii pod zadaną z góry tezę.
"Poza tym Rosja zawsze w historii była funkcją polityki anglosasów w rozwijaniu handlu morskiego. Rosja zawdzięcza swój rozwój z malutkiego księstewka moskiewskiego temu właśnie że samym swoim istnieniem blokowała jedwabny szlak."
Samym swoim istnieniem? Łał. :D A w ogóle wiesz którędy szedł ten jedwabny szlak?
"Jeśli Chiny chcą odbudować swoje imperium, to muszą odwrócić wektor handlu Europa - Azja z morskiego na lądowy. Aby to zrobić muszą sprowadzić Rosję na powrót do roli księstewka."
Terytorialnie nie ma tu czego "odbudowywać", bo granice mają mniej więcej te same. Racz zauważyć, że jedno słowo z USA i handel Chin z Europą zamiera (bo np. sankcje za Tybet), a dostęp do Afryki i Ameryki Południowej zostaje zamknięty od morza. Nie rozumiem skąd te ciągłe ekscytowanie się wizją Chin szarpiących się z Rosją o syberyjskie ochłapy gdy w tym czasie USA kontrolują 3/4 Globu i walutę światową.
@StaryWyjadacz
Chyba nie taki stary skoro gaworzenie Trumpa i socjotechnikę PiS bierzesz za dobrą monetę.
Co do banana na twarzy Dudy w czasie wizyty w Chinach, to on po prostu zawsze ma takiego głupiego bananana. Przyjdzie dyspozycja od sojusnzików, to pierwszy krzyknie "niech żyje wolny tybet". Myślisz, że rząd PiS jest na tyle zakłamany i głupi by nas topić w długach a na tyle przebiegy i patriotycnzy by w tajemnicy przed Amerykanami robić geopolitykę? Oni używają CIĄGLE tych samych tricków by omamić wyborców.
Krzysiek3
"6. Temat wojny na Ukrainie mógł być dawno zamknięty min. przez kompromisowy podział tego sztucznego kraju."
Dokładnie tak. Jest faktem, że Ukraina jako państwo powstała w 1990. Oczywiście rezuny dorabiają sobie legendę, że to państwo to istnieje z 1500 lat, i że ich ziemie to aż po Kraków (takie dane są na oficjalnych stronach MSZ w Kijowie) - ale wiemy że to wszystko są niepoważne sprawy (bajki.)
Jak się rozpadał Sojuz to przyjęto zasadę, że wg istniejących granic republik, które często były sztuczne. Gdyby jednak rezunom udało się zbudować w miarę normalne państwo, to ludzie być może jakoś zaczęli by się identyfikować. Nic takiego jak wiemy nie nastąpiło. Nastąpiła katastrofa (demograficzne - spadek populacji o 15% (nie licząc tych, którzy uciekli [gł. do Polszy], spadek PKB, korupcja i choroby [największy odsetek zarażonych HIV w Europie]). Do tego spektakularne klęski militarne (Krym - takiej kompromitacji to w historii współczesnej nie było; baty w Doniecku). Fatalne stosunki z sąsiadami (z Polska wciąż kosa - wciąż ani jednego krzyża tam gdzie leży 120 tys. pomordowanych - Wołyń 44). To państwo upadłe, bez samodzielnej przyszłości. Trzymać się od truchła z daleka. Nie dać się wciągnąć w żadne wspieranie.
Amerykanie nie uwzględnili w rachubach, że to fikcja a nie żadna siła. Oczywiście fikcja łatwiej sterować, ale w pobliżu jest inny gracz, który ma bardziej żywotne interesy.
paaa
Rados
gruby
"Co do tematu wielkości Polski kilka wieków temu..."
spieszę uzupełnić, że dawne ziemie Rzeczypospolitej to były zwykłe terytoria okupowane, z nieżyczliwą okupantom ludnością miejscową oraz polskimi osadnikami, którzy przejmowali ziemię w cieniu polskiego miecza. To tak, jakby dziś nazwać Palestynę częścią Izraela, Hawaje częścią USA, Kurdystan częścią Turcji, Czeczenię częścią Rosji albo Katalonię częścią Hiszpanii. Ta fikcja utrzyma się tak długo, jak długo okupant będzie w stanie utrzymywać siły okupacyjne na zajmowanym terenie. Reset dlatego również jest taki groźny, że upadek starych potęg politycznych masowo zmieni bądź domaluje nowe granice.
Kamulec
Co mają atlasy do stref wpływów ? Chińczycy, zwłaszcza młodzi nie ukrywają tego że uznają Syberię za utracone ziemie i/lub strefy wpływów. Wystarczy z nimi pogadać albo poprosić mądrzejszych żeby przetłumaczyli chińskie blogi. W internecie jest tego pełno. Jak sądzisz dlaczego jak prezydent Chin mówi skakać to putin się pyta jak wysoko ?
"Pamiętają też wojny opiumowe i amerykańskie kanonierki. Nie wyciągaj wybiórczo historii pod zadaną z góry tezę."
A co to ma do tego co ja napisałem ? Chiny są w naturalnym konflikcie z Anglosasami. Rosja to było zawsze narzędzie Anglosasów w rozgrywaniu tej części świata.
Terytorialnie nie ma tu czego "odbudowywać", bo granice mają mniej więcej te same. Racz zauważyć, że jedno słowo z USA i handel Chin z Europą zamiera (bo np. sankcje za Tybet), a dostęp do Afryki i Ameryki Południowej zostaje zamknięty od morza. Nie rozumiem skąd te ciągłe ekscytowanie się wizją Chin szarpiących się z Rosją o syberyjskie ochłapy gdy w tym czasie USA kontrolują 3/4 Globu i walutę światową.
Właśnie po to Chiny odbudowują szlak, żeby handel Azja-Europa nie zamierał. Sankcje za Tybet - facet, właśnie tzw. zachodni świat (USA plus reszta) stwierdziły, że Chiny nie mają żadnych praw do Morza Południowochińskiego i co - i pstro. Chinole to mają głęboko w ........
Póki co to Chiny nie szarpią się z Rosją, choć USA by za to sprzedały pół Europy z Polską i Niemcami na dokładkę, a USA to se kontroluje coraz mniej. My musimy patrzeć tylko na nasz interes.
Ostatnio modyfikowany: 2016-08-24 07:56
Dam
"Jak czytam Wasze wpisy i odnośniki do propagandy antyrządowej Onetu to ręce same chwytają za klawiaturę. Wiele już napisano na tym za i przeciw 500+ ale Wy ciągle swoje."
Wskaż mi proszę jedno miejsce, w którym napisałem, że jestem przeciwny 500+. Nawet słowa o tym nie napisałem od początku naszej dyskusji. Wręcz przeciwnie. Poparłem na tym blogu ten program i go broniłem. Proszę sobie wrócić do poprzednich komentarzy.
@glupi
"Ja wychodze z zalozenia ze jak ktos opiera swoja wiedze o Onet to jest nie warty nawet czytania jego wypocin. Ale niektorzy blyszcza.
Nie trudz sie . nie przekonasz"
Jeżeli krytykujesz to wskaż w którym miejscu Onet kłamał w tych grafikach i tabelach. One zostały stworzone w oparciu o dane publikowane przez Ministerstwo Finansów. Dług publiczny rośnie najszybciej od wielu lat.
"Na koniec czerwca 2016 roku zadłużenie Skarbu Państwa wyniosło 898 988,8 mln złotych i było o blisko 64,5 mld zł (+7,7% rdr) wyższe niż na początku roku. Tylko w czerwcu dług rządu zwiększył się o 8,3 mld zł, czyli o 0,9%."
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Dlug-Skarbu-Panstwa-dobija-do-900-000-000-000-zlotych-7474353.html
bankier.pl lepsze źródło? prawie 8% wzrost długu publicznego rok do roku nie przeraża? Bo propaganda antyrządowa? Pewnie, niech nas zadłużają dalej, najważniejsze że z hasłem "ku chwale Ojczyzny" :)
jacek.s
Lubię czytać twoje wpisy, ale zdanie o niskim bezrobociu w USA trochę mnie zakuło w oczy. Na czym opierasz swoją opinię? Pytam nieuszczypliwie. Po prostu rozmawiałem z kilkoma Polonusami z różnych części USA (choć głównie ze wschodniego wybrzeża) . Każdy mówił o rozjechaniu oficjalnej wysokości bezrobocia a tym, co rzeczywiście odczuwają.
Reset
Powiązania rodziny przedstawione zostały w książce
https://www.goodreads.com/series/85466-hillary-and-bill-the-clinton-trilogy
http://www.swiatksiazki.pl/autor/thorn-victor-884739/
A kilka dni temu autor został znaleziony martwy.
http://www.bibula.com/?p=88791
Ostatnio modyfikowany: 2016-08-24 08:01
Plastic Tofu
W tekście jest stwierdzenie, że Trump postuluje zniesienie podatku od nieruchomości. Prezydent, nie ustala ani nie ma praktycznie żadnego wpływu na podatki od nieruchomości w USA gdyż są to podatki lokalne. Być może nieścisłość wzięła się stąd, że postuluje on zniesienie estate tax co w wolnym tłumaczeniu jest podatkiem spadkowym.
Natomiast jeśli jesteśmy przy podatkach Donalda Trumpa od nieruchomości to niedawno na jego własne życzenie zniesiona została ulga od podatku od nieruchomości która przysługuje właścicielom zarabiającym mniej niż 500.000 dolarów rocznie.
http://blogs.wsj.com/washwire/2016/06/20/new-york-strips-donald-trump-of-homeowner-tax-break-at-his-request/
Ostatnio modyfikowany: 2016-08-24 09:58
Arcadio
20.09.2019. Korespondent wojenny New York Post donosi: Wojska rządowe reżimu Kaczafiego ciągle w natarciu. Dzięki wsparciu lotniczemu USArmy kontynuują natarcia na Gdańsk i Katowice, będącymi głównymi ośrodkami oporu opozycji demokratycznej Thuska, wspieranej przez ochotników z Brukseli i Berlina. Jednocześnie radio Moskwa donosi, że rebelianci skupieni wokół SLD i PSL kontrolują obszary w rejonie Łodzi i Sosnowca. Rosyjskie bombowce, wezwane na pomoc przez apelujące o tolerancje i pluralizm grupy lewicowych rebeliantów, atakują zaś pozycje katolickich oddziałów partyzanckich nadciągających od strony Częstochowy i Torunia. W tym ostatnim mieście doszło ostatnio do dekapitacji byłego komisarza europejskiego oskarżanego o zdradę stanu. Zbrodni dokonali członkowie fanatycznych milicji radykalnego redemptorysty z Torunia. W odwecie, bojówki B’nai Brith dokonały przymusowego obrzezania księdza katolickiego z parafii w Kielcach. Oliwy do ognia dolewają najemnicy z Ukrainy pragnący oderwać wschodnie Podkarpacie i przyłączyć do macierzy. Pomagają im finansowo ziomkostwa z Olsztyna i Wrocławia pozdrawiający sie hasłem Sława Ukrainie. Wojska rządowe wciąż kontrolują tereny Mazowsza i Małopolski, ale tereny na Zachód od linii Gdańsk-Łódź-Katowice zostały zajęte przez wojska niemieckie, w celu, jak stwierdziła kanclerz Merkal, ochrony ludności cywilnej przed masakrami sił rządowych. Niezależni komentatorzy spekulują, że może jednak chodzić o ochronę niemieckich inwestycji i stworzenie przestrzeni życiowej dla milionów muzułmanów z Syrii i Iraku.
@jacek.s
Opieram się na danych oficjalnych wyliczanych wg definicji. A te mówią, że bezrobocie w USA wynosi 5% i spada co najmniej od 7 lat kiedy wynosiło 10% liczone wg tej samej metodologii. Oczywiście wskaźnik aktywności zawodowej, który mówi o tym ile osób w danej grupie wiekowej (zwykle 15-64 lata) pracuje wynosi bodajże 62%. Oba te wskaźniki patrzą na temat z różnych stron i oba są używane przez zwolenników i krytyków do manipulacji społecznych.
To są dane oficjalne i trudno z nimi polemizować. Oczywiście wiem również, że często młodzi ludzie uciekają przed bezrobociem kontynuując naukę a wtedy wypadają ze statystyki, ale tak jest na całym świecie.
Dodatkowo moja opinia jest oparta doświadczeniami z własnej korporacji. Posiadamy fabryki w dużych miastach Texasu, Indiany, jak również na obszarach wiejskich północnych stanów i wszędzie jest obecnie problem z chętnymi do pracy, choć podobnego problemu nie było kilka lat temu. I mam na myśli nie tylko specjalistów ale również podstawowych pracowników produkcji.
TBTFail
tonyxxl
Jeśli Trump zostałby prezydentem USA to byłby takim samym pustym figurantem jak nasz Duda? Nie sądzę, on ma jednak jakieś jaja. Clinton to na pewno jest tak umoczona, że w razie wygranej zostanie jej tylko wykonywanie rozkazów i spłacanie długów wdzięczności, ale Tramp? Nie miał potrzeby na starość pakować się w politykę, żeby teraz ktoś mu dyktował warunki. Może namieszać, jeśli wygra i nie skończy jak Kennedy.
eastpl
To nie chodzi o to czy masz racje czy nie. Mnóstwo podawanych rewelacji jest prawdziwa, wystarczy poczytać historię jak to wszystko się kręciło i kręci do dnia dzisiejszego.
Tylko po co cały czas o tym gadać?
Czy podejmując decyzję o działalności gospodarczej/inwestycyjnej czy też zwykłej alokacji nadwyżek mam brać pod uwagę stowarzyszenie Skull&Bones, The Trilateral Comission itd ?
Napisz lepiej w co inwestować ? A może nie bardzo masz CO inwestować i przychodzisz tu tylko namieszać w głowach?
buffett
Nie ma czegoś takiego, że wygra i zacznie uprawiać swoją politykę, nie na tym świecie nie w tym momencie.
uberbot
Mnie też zastanawiają jego postulaty obniżki podatków dla firm z 35% do 15%, natomiast dla osób fizycznych górna stawka z 39% do 25%. Czyli umacnia władzę korpo, natomiast klasa średnia jak bidowała, tak dalej będzie bidować. Zaimponowałby mi hasłem obniżki podatku PIT do 10% albo 0% i CIT do 15% (oczywiście obietnice polityków są nic nie warte, ale to inna sprawa - każdy zawsze mówi - "tak, obiecywałem, ale okazało się, że dziura w budżecie/sytuacja po porzednikach jest znacznie gorsza niż przypuszczaliśmy").
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2016-08-24 11:00
Dam
12-miesięczny LIBOR w USA na poziomie 1,5329%. Skoro rynek wycenia stopy powyżej FEDu to myślę, że podwyżka stóp na najbliższym posiedzeniu FEDu jest bardzo prawdopodobna.
3r3
Strategie wykonywane przez agendy rządu USA (armie, flotę, cywilny nadzór nad bronią strategiczną) oraz korporacje nie są kontrolowane przez rząd USA (prezydenta) w jakikolwiek inny sposób niż dławikiem (opóźnianie wykonania strategii). A jak to będzie wykonane i przez kogo to nie decyduje prezydent tylko bardzo rozbudowany aparat polityczny i biurokratyczny imperium.
Polityk to może co najwyżej dawać wskazówki i udrażniać bądź dławić zasilanie funduszami.
Kogo kogokolwiek by tam nie mieli na świeczniku to nijak nie wpłynie na to, że oni są od panowania, a my od tyrania na nich.
Oczywiście że nikt nie straciłby pracy gdyby pensja minimalna wynosiła 100USD/h.
Po prostu pojawiłyby się w obiegu banknoty po 10k USD. Przechodziliśmy już takie żarciki z waluty.
@Arcadio
Jak firma śpi na pieniądzach to znaczy że jest tam problem - brak okazji inwestycyjnej, a firmy po to są zakładne - aby takie okazje wykorzystywać.
"Mamy kilka siostrzanych fabryk w USA w różnych stanach i ich największym problemem jest brak rąk do pracy."
Najwidoczniej za płacę minimalną nikt nie chce robić mebelków?
Może ręce kosztują więcej?
Będzie płaca to i podaż się pojawi, za pieniądze ksiądz się modli.
@IR
"Kowalski w przeciwieństwie do państwa nie jest w stanie [skutecznie] emitować obligacji ujemnie oprocentowanych ;-)."
Ja jestem w stanie. Stawiam sprawę że płaszcza nie oddam, czyli zwracam mniej niż podjąłem. Ponoszę konsekwencje prawne (bankructwo, czasem jakaś sankcja), ale bilans wychodzi identyczny jak ujemne oprocentowanie. Banki same się o to proszą "no weź kredyt no weź".
IR
Rzecz w tym, że państwo aktualnie emituje obligacje o ujemnej stopie i NIE ponosi za to konsekwencji.
Z "konsekwencjami" to każdej jeden może bardzo dużo.
IR
czekamy na reakcje / propagandę Rosji, Syrii, USA.
Ale sprawa chyba jest dość prosta - trzeba tam dostarczyć pod jakimś pretekstem nowe ciężarówki na ropę, bo poprzednie Ruskie nieco podziurawili.
Pewnie już teraz uzgodnione ze wszystkimi, że mają tam spokojnie jeździć i synek ma mieć jakiś swój k****dołek do zarabiania kasy.
Dante
Turcja musi brać poprawkę na rosyjskie interesy w Syrii
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Eksperci-Turcja-sygnalizuje-zmiane-stanowiska-w-sprawie-Asada,wid,18477015,wiadomosc.html?ticaid=1179ac&_ticrsn=3
Dam
IR
tak serio to taka akcja na pewno ma bardzo wiele różnych celów i jej organizacja po puczu, po pogodzeniu się Turcji z Rosją, po poważnych rozmowach Rosji z USA, po odpuszczeniu Iranowi przez USA, rozmieszczeniu w Iranie Rosyjskich wojsk itd. itp. może prowadzić do czegokolwiek... z pewnością korzystnego dla Turcji. A dla nich korzystne jest wystrzelanie Kurdów (skoro nie uda się chyba wyjechać ich do Reichu), uporządkowanie handlu kradzioną ropą po Rosyjskiej autoprezentacji "helou, my jeszcze żyjemy, porozmawiajcie i z nami". A może skala działań po nieudanym puczu też jest istotna i tam nie jest tak, jak się nam zdaje? Może przy okazji dobrze znaleźć jakieś zajęcie dla armii z dala od stolicy?
A może po tych zmianach jakie zaszły w tamtym rejonie świata w ostatnich miesiącach Turcja chce pokazać kto tu teraz rządzi...
Zapewne wszystko na raz i znacznie więcej :-).
maneko
Ponoć już teraz dochodzą pociągi z Chin do Łodzi, jest jakiś transport lotniczy oprócz statków itd. Z drugiej strony skoro Europa jest dewastowana (imigranci) i biednieje (wszystko na kredyt) to czym będzie handlować z Chinami? Czy rynek europejski ma jakieś perspektywy wzrostu atrakcyjności? A może chodzi o stworzenie europejsko-azjatyckiego imperium pod rządami Chin (po prostu wykupią wszystko za swoje towary w Europie)? Ale czy wtedy warto grać amerykanom na osłabianie Europy?
Plastic Tofu
Masz rację. Myślę, że obniżenie korporacyjnych podatków to próba zatrzymania firm w Stanach, które uciekają jak tylko mogą do tańszych jurysdykcji. Na tapecie jest ucieczka produkcji, natomiast po cichu kolejne firmy uciekają do innych krajów zostawiając wyższy i średni management na zielonej trawce. Sądzę, że jest to ukłon w stronę średniej klasy, która faktycznie kurczy się. Jednak nie z tego powodu spadku dochodów. Coraz więcej amerykanów przesuwa się do wyższej grupy, ale percepcja jest inna.
http://www.forbes.com/sites/timworstall/2016/06/21/sure-the-middle-class-is-shrinking-30-of-americans-are-too-rich-to-be-middle-class-now/#2c081b412a60
Myślę, że nawet na tym blogu jest wielu, którzy mogą pochwalić się spojrzeniem z góry na klasę średnią, mimo iż personalne odczucie może nie oddawać tego wrażenia. Tak jak amerykanie co innego 100 tysi w Los Angeles, co innego na środkowym zachodzie.
IR
w skali masowaj transport lotniczy się nie liczy. Ile tam można choćby 20-stopowych kontenerów załadować? I ile to kosztuje, ile razy więcej niż wartość skarpetek w kontenerze ;-)?
A ile wchodzi takich kontenerów na jeden poważny kontenerowiec (statek)? [odp: 10-15 tyś!]
żeby przywieźć te wszystkie skarpetki jakie potrzebne są w europie to musiałby zasuwać pociąg za pociągiem a nie przed 2 lata 150 pociągów...
trader21
„Trader21, co powiesz na temat Sorosa ? Ostatnio sprzedał udziały w Barrick Gold oraz stawia na spadki na S&P500, myślisz że on coś wie o tym czego my nie wiemy ? Polecasz inwestycje w złoto i w srebro, wiec dlatego to pytanie…"
Odp. Soros wie dużo więcej niż my i z tym się zgadzam. Dane publikuje on jednak z 3 miesięcznym opóźnieniem. Nie wiemy czy pozbył się udziałów gdyż oczekuje spadku cen sektora wydobywczego czy stoi za tym coś zupełnie innego. Barrik poza tym nie jest typową kompanią wydobywczą. Kompania były prekursorem sprzedaży forward dzięki czemu kartel mógł kontrolować ceny metalu, a CEO był dawny człowiek Goldmana.
Co do spadków także mam krótkie pozycje na giełdę w USA ale nie na S&P lecz bardziej selektywnie.
@robster
Odp. Artykuł nie jest laurką dla Trumpa ale ciężko mi wyobrazić sobie kogoś gorszego niż Clinton. Bardzo dobrym kandydatem w poprzednich wyborach był Ron Paul ale media kontrolowane przez establishment ignorowały go całkowicie.
Czemu z Trumpem jest inaczej? Ostatecznie mówi się o nim tyle że stawia się go w złym świetle. Albo pieniądze otworzyły odpowiednie drzwi albo jest to zagranie pod ludzi, którzy i tak nie wierzą przekazowi medialnemu i zagłosują na Trumpa. Czas pokaże.
@placek
„już 70 procent obywateli korzysta z pomocy państwa”
ODP. Chodzi o: zasiłki, kupony na żywność, wszelkiego rodzaju dopłaty do kredytów na studia, na samochód czy na nieruchomość
@marcinm1
„Czy inflacja zredukuje długi ? Przecież im większa inflacja tym większe odsetki, a im większe odsetki tym więcej pieniędzy trzeba wykreować (bo muszą być stworzone pieniądze na odsetki ), pieniądz powstaje wyłącznie przy udzielaniu kredytów. A więc im większa inflacja tym większy dług.
Ponadto po co bankierzy mają likwidować długi, przecież to jest narzędzie ich władzy nad światem i ludźmi, no i nie po to ich udzielali, żeby je teraz likwidować.”
Odp. Inflacja redukuje długi jeżeli jest wyższa niż odsetki od długu, a z taką sytuacją mamy do czynienia od kilku lat. Całkowite zadłużenie (osobiste, korporacyjne i rządowe) w USA w 2007 roku wynosiło 375%. Dziś jest poniżej 350%.
Umiarkowanym długiem kontrolujesz dłużnika. Gdy dług przekracza pewien poziom dłużnik może powiedzieć dość.
@Jerry Sparrow
Odp. W Polsce nie ma niestety odpowiednika ani Chapwood Index ani Shadostats. W 2013 roku pisałem coś nt. inflacji w Polsce za ostanie 10 lat. Wychodziła ok 7% rocznie. Myślę, że dziś jest to ok 5% choć M3 wzrosła ostatnio rok ro roku o ponad 10%.
dav1
http://www.marketwatch.com/story/a-tale-of-two-bailouts-cheese-vs-tarp-2016-08-23
placek
"@placek
„już 70 procent obywateli korzysta z pomocy państwa”
ODP. Chodzi o: zasiłki, kupony na żywność, wszelkiego rodzaju dopłaty do kredytów na studia, na samochód czy na nieruchomość"
Dzięki za odpowiedź.
Dlatego pytałem o źródło bo chciałbym zobaczyć jak ta pomoc wygląda w porównaniu do PL. W PL kredyty studenckie są chyba z definicji z dopłatami. Mamy "bezpłatne" studia. Dopłaty do nieruchomości (kredytów) też są od ładnych kilku lat i nawet nie trzeba być biednym :).
placek
Dokładnie. To jest coś jak ubezpieczenie kasy i to nawet niedrogie :)
Krzysiek3
"Dla USA najlepiej by bylo jak kazdy bylby slaby"
Dla Polski też najlepiej by było, gdyby nasi sąsiedzi byli słabi - tzn. słabsi od nas. Państwo silne to takie, co ma słabych sąsiadów [Clausewitz (stary nudziarz pruski)].
StaryWyjadacz
Brawo PiSiory jak na razie.
|
|
|
|
\/
WSPÓLNA DEKLARACJA Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej i Prezydenta Ukrainy przyjęta w Kijowie, 24 sierpnia 2016 r. w dniu obchodów 25. rocznicy Niepodległości Ukrainy My, Prezydenci Rzeczypospolitej Polskiej i Ukrainy w dniu obchodów 25. rocznicy Niepodległości Ukrainy:
- podkreślając silne kulturowe i historyczne więzi łączące nasze Narody oraz odnajdując głęboki wymiar symboliczny w fakcie, że Polska jako pierwszy kraj na świecie uznała niepodległość wolnej Ukrainy;
- pragnąc rozwijać wielowymiarową współpracę wolnej Polski i wolnej Ukrainy oraz umacniać dobrosąsiedzkie relacje Narodu Polskiego i Narodu Ukraińskiego, co jest gwarancją bezpieczeństwa i stabilności w Europie;
- wysoko oceniając osiągnięcia ostatnich dwudziestu pięciu lat w rozbudowie stosunków dwustronnych i uznając, że ustanowienie i rozwój partnerstwa strategicznego jest bezalternatywnym wyborem historycznym, a rozszerzenie i pogłębienie współpracy ma szerokie perspektywy, ogromny potencjał i odpowiada najgłębszym interesom obu państw i ich Narodów;
- wnosząc znaczący wkład w rozbudowę wspólnej demokratycznej Europy i dążąc do rozszerzania sąsiedzkiej sieci powiązań gospodarczych, politycznych, kulturalnych i społecznych;
- odnotowując obecność tragicznych stron w historii polsko-ukraińskich stosunków oraz doceniając wagę konstruktywnego polsko-ukraińskiego dialogu, opartego na prawdzie historycznej oraz wysiłkach polskich i ukraińskich polityków, historyków, intelektualistów, i hierarchów kościelnych, aktywnie uczestniczących w procesie pojednania i porozumienia w kwestiach historycznych;
- pamiętając o naszych chrześcijańskich korzeniach, potwierdzając, że dialog polsko-ukraiński powinien opierać się na uzgodnionej formule etycznej: pojednania i porozumienia naszych Narodów i mając w pamięci lekcje rozumienia historii i tożsamości, których udzielał nam św. Jan Paweł II, a szczególnie słowa wypowiedziane w Kijowie: "Najbardziej gorącym pragnieniem, rodzącym się w mym sercu jest, aby błędy przeszłych dni nie powtórzyły się w przyszłości. Oby ich pamięć nie była przeszkodą w drodze do wzajemnego poznania się, które jest źródłem braterstwa i współpracy.".
Uznajemy, że uchwalenie 24 sierpnia 1991 roku przez Radę Najwyższą Ukrainy Aktu ogłoszenia niezależności Ukrainy, przyjęcie którego zostało poparte przez zdecydowaną większość ukraińskiego społeczeństwa w referendum 1 grudnia 1991 r., otworzyło nową kartę historii relacji między niepodległą Polską i niepodległą Ukrainą.
Oświadczamy, że będziemy kontynuować rozwój naszych stosunków zgodnie z Traktatem o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy, podpisanym w Warszawie 18 maja 1992 r., uznając integralność terytorialną Polski i Ukrainy oraz nienaruszalność granic naszych państw, jak również „doceniając znaczenie przyjaznych stosunków polsko-ukraińskich dla budowania solidarności europejskiej”.
Uznajemy, że przywrócenie pokoju na Ukrainie ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa wszystkich państw europejskich, w tym Polski.
Uświadamiamy sobie naszą odpowiedzialność za umacnianie bezpieczeństwa i stabilności na kontynencie europejskim wobec aktualnych wyzwań i zagrożeń, spowodowanych agresją Rosji wobec Ukrainy i okupacją części jej terytorium.
Potwierdzamy niezmienność pozycji Rzeczypospolitej Polskiej we wspieraniu wysiłków Ukrainy w celu przywrócenia jej integralności terytorialnej.
Potwierdzamy, iż Ukraina uznaje za istotną aktywną rolę i znaczenie Polski w poszukiwaniu trwałego rozwiązania na rzecz stabilności i pokoju w regionie, a strona polska uważa, że niepodległość Ukrainy ma zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa i niepodległości Polski.
Apelujemy do wspólnoty międzynarodowej o wzmożenie wysiłków, w tym polityki sankcji wobec agresora, w celu przywrócenia przestrzegania naruszonego prawa międzynarodowego i zaprzestania agresji wobec Ukrainy.
Podkreślamy kluczową rolę jedności transatlantyckiej w zapewnieniu bezpieczeństwa i stabilności w Europie i na świecie, potwierdzamy wsparcie dla polityki „otwartych drzwi” NATO i uznajemy prawo i perspektywę Ukrainy co do nabycia w przyszłości pełnoprawnego członkostwa w NATO, zgodnie z wolą Narodu Ukraińskiego.
Uznajemy, że ważnym czynnikiem współpracy polsko-ukraińskiej jest Umowa Stowarzyszeniowa UEUkraina, która powinna jak najszybciej nabrać mocy prawnej. Polska konsekwentnie wspierała Ukrainę przez 20 lat na trudnej drodze do eurointegracji od momentu nawiązania przez Kijów stosunków z Unią Europejską w 1994 r. i będzie nadal wspierała Ukrainę w realizacji jej eurointegracyjnego kursu.
Oświadczamy, że Polska popiera wprowadzenie w relacjach między Unią Europejską a Ukrainą ruchu bezwizowego jako skutecznego działania sprzyjającego rozszerzaniu kontaktów międzyludzkich.
Deklarujemy gotowość do współdziałania w realizacji aktywnej polityki w Europie ŚrodkowoWschodniej, która służy realizacji interesów naszych państw i wzmocnieniu znaczenia regionu i jest kluczem do stabilności całego kontynentu.
Podkreślamy znaczenie tego, że Polska konsekwentnie wspierała i będzie wspierać Ukrainę na jej drodze głębokiej transformacji i reform strukturalnych, potwierdzając gotowość dalszej współpracy oraz udzielania wszechstronnej pomocy w realizacji ambitnego programu modernizacji państwa ukraińskiego, a władze Ukrainy gotowe są aktywnie wspierać ekonomiczne partnerstwo z Polską w zakresie inwestycji i współpracy gospodarczej opartych na zasadzie otwartości i przejrzystości.
Odnotowujemy, że od czasu upadku żelaznej kurtyny miliony Polaków i Ukraińców spotykało się, razem uczyło się i pracowało, żyło razem rozwijając bogatą sieć kontaktów łączących nasze państwa, naszych intelektualistów, artystów, przedsiębiorców – nasze społeczeństwa, uznajemy siłę i stabilność tych więzi, czego dowodem było bezapelacyjne poparcie Polaków dla Ukraińców walczących podczas Pomarańczowej Rewolucji i Rewolucji Godności o wolność i demokrację.
Deklarujemy gotowość dalszej współpracy w zakresie wspierania i ochrony praw polskiej i ukraińskiej mniejszości narodowych, aby Polacy na Ukrainie i Ukraińcy w Polsce mogli w pełni realizować się jak społeczności pielęgnujące swoje tradycje narodowe, ojczysty język i kulturę.
Potwierdzamy gotowość do kontynuacji współpracy między ośrodkami prezydenckimi na tradycyjnej płaszczyźnie stosunków polsko-ukraińskich, którą tworzą zarówno spotkania na najwyższym szczeblu, jak też cykliczne rozmowy w formule funkcjonującego od roku 1993 Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy, który określa wielosektorowy Plan Współpracy Polsko-Ukraińskiej na kolejne lata.
My, Prezydenci Rzeczypospolitej Polskiej i Ukrainy, w dniu obchodów 25. rocznicy Niepodległej Ukrainy, potwierdzamy obopólnie strategiczny charakter naszych relacji i deklarujemy, że chcemy nadal budować polsko-ukraińskie sąsiedztwo na zasadach wspólnego rozwoju cywilizacyjnego, który stanie się trwałym spoiwem naszych relacji, gwarantując obecnym i przyszłym pokoleniom Polaków i Ukraińców poczucie wzajemnego zaufania, zgody i bezpieczeństwa.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko
TBTFail
jacek.s
https://www.stratfor.com/geopolitical-diary/europe-new-kind-union
tonyxxl
gasch
Od 15 lat słyszę jak to zaraz rząd obłoży LPG akcyzą, jak to ceny zrównają się z dieslem i tym podobne bajania.
W tym czasie zaoszczędziłem góry gotówki. Nadal olbrzymia większość moich aut zasilana jest tym paliwem i nadal oszczędzam z grubsza licząc połowę nawet w porównaniu z nowoczesnymi dieslami (skądinąd bardzo drogimi w eksploatacji).
Ceny nie wzrosły o 30% a raczej o 15-20. Aktualnie są dużo poniżej połowy ceny diesla a to bardzo niski stan i należy się cieszyć.
http://moto.money.pl/ceny-paliw/#polska,0,lpg
lenon
Zamiast chwalić konwenanse lepiej najpierw zapoznać się z tym:
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19340160124&type=2
albo:
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19450470268&type=2
Co do wyborów w USA. Pewne jest jedno. Jeżeli zwycięży Clinton, sytuacja tak nabrzmieje przez następne cztery lata, że w następnych wyborach wygra Filip z Konopi, jeżeli zaś wygra Trump, zmaleje trochę balon niezadowolenia społecznego i do władzy dojdzie jakiś Bush.
maneko
To która kultura jest nam (mi) najbliższa to zupełnie inna kwestia - amerykańska mi się nie podoba, chińska także, zachodnioeuropejska też nie, radziecką mieliśmy przez 50 lat i dobrze na tym nie wyszliśmy - pytanie jaką mamy alternatywę nie będąc podmiotem na arenie międzynarodowej?
A co do poprzedniego wpisu - to chodziło mi o to, że przewiduje się "upadek" Europy, bo USA pcha do nas imigrantów obcych nam kulturowo, wszyscy są zadłużeni, popyt zamiera, więc zastanawiam się dlaczego ten Jedwabny szlak jest taki ważny? To jak rozumiem ma być szlak handlowy, więc ma służyć do wymiany towarów - pytanie tylko z kim i za co będą się Chiny wymieniać jak tu będzie pobojowisko? Skoro Chiny są ponoć takie dalekowzroczne to nie widzą, że ta droga i skomplikowana inwestycja może się nie zwrócić?
Pio80tr
a) jak tylko pojawi się w Polsce końcówka szlaku to zaczną tu spadać amerykańskie bomby.
b) nie potrafię sobie wyobrazić alternatywy do kontenerowców w postaci pociągu. Ile to musiałoby być torów, ile składów?
c) najważniejsze. Wolicie rozładowywać chińskie pociągi niż samemu produkować? Przecież jak Chiny przestaną być dostawcą świata to wszystkie te towary trzeba będzie wytworzyć na miejscu. Reindustrializacja kraju jest chyba istotniejsza niż kolejny dan w logistyce.
bycmoze
- srebro już 18,52 USD zmiana kursu tydzień/miesiąc o ok 6%
- złoto 1 327,85 USD kurs zmienił się od miesiąca niecałe 2%
jak to odbieracie jako początek korekty i może warto je zakupić? a jaki wpływ mogą mieć te wybory w USA na kursy metalu?
maneko
I tym sposobem wróciliśmy do najważniejszego - nie jesteśmy podmiotem a przedmiotem w negocjacjach innych i wydaje się, że nie bardzo mamy wpływ na to co się wydarzy.
Dodatkowo po lekturze "Szkiców u końca czasów" to już w ogóle się odechciewa czegokolwiek na terenie między Bugiem a Odrą.
Co do wzmianki o lotnisku to dziś na Niewygodneinfo było o wstrzymaniu budowy elektrowni na węgiel brunatny w Gubinie, bo Niemcom zza Odry przeszkadza, ale swoja 20 km dalej też na węgiel brunatny już im nie przeszkadza.
lenon
"W czasie gdy ty kupujesz od chińczyków skarpetki oni od Niemca kupują kolejną zaawansowana obrabiarkę CNC...."
Czasy kupowania od Niemca przez chińczyka kolejnej zaawansowanej obrabiarki CNC skończyły się jakieś dziesięć lat temu. Kupowali je w celu skopiowania i wytworzenia nimi swoich. Jestem użytkownikiem takiej chińskiej obrabiarki i powiem Ci, że nie ma różnicy między niemiecką. Oczywiście całe sterowanie to Simens. W sumie, jakbym posiadał odpowiedni kapitał to sam mógłbym produkować takie cacka.
waldi053
kupując metal każdy się określił stawia na pretendentów . Zakochanym w USA , radzę tam pojechać , popracować i pomieszkać . Wyleczą się dokładnie
co można jeszcze powiedzieć - Trader21 pisze , a nie słuchacie , wasza sprawa . USA to kraj skończony - jedyne co może to wywołać wojnę którą
przegra , przegra na pewno . Koledzy dalej podniecajcie się potęgą tego kraju , tak jak podniecał się rząd II RP potęgą Angielską i Francuską , co wyszło
z tego wiemy . Turcy wyczuli pismo nosem '' , szkoda że nasi to kretyni .
Lavater
"No to chyba ich tak mocno nie demonizują. Co?"
Demonizują w kontekście Trumpa. Wydaje się specjalne koszulki "Trump-Putin" itd., to tak jakby przy tym newsie http://edition.cnn.com/2016/07/12/politics/carter-kerry-lavrov-syria-intelligence-agreement/ pisać, że Kerry gra dla Rosji. Ale można też obu przedstawić normalnie: "Kerry jako sekretarz Stanu udał się z wizytą do Rosji" oraz "Trump jako prezydent USA nie zamierza zaogniać stosunków z Rosją". Tymczasem normalnie przedstawia się tylko jednego.
"A ja widziałem jak Asange właśnie nie potwierdził (i nie zaprzeczył). To chyba nie to samo co zasugerować?"
Wklejam fragment wywiadu. Nie dostrzegasz tutaj sugestii, zapewne większość komentujących dostrzeże.
Julian Assange: Whistleblowers go to significant efforts to get us material and often very significant risks. As a 27 year-old, works for the DNC, was shot in the back, murdered just a few weeks ago for unknown reasons as he was walking down the street in Washington.
Reporter: That was just a robbery, I believe. Wasn’t it?
Julian Assange: No. There’s no finding. So… I’m suggesting that our sources take risks.
lenon
Jeżeli chodzi o zaawansowaną technologię to uważam, że Chińczycy ja raczej kradną niż kupują. Co do ich myśli technicznej nie będę podawał przykładów, bo jeszcze wyślesz mnie na jakieś forum technologiczne.
Ostatnio modyfikowany: 2016-08-25 08:45
waldi053
zniszczenie 10 lotniskowców -jakie mają , w stosunku do tego ile CHRL wyprodukuje w tym samym czasie . Proporcje są podobne jak między JAPONIĄ
i USA w II ŚW. Koledzy ... Hegemon już jest
przegrany i nic mu nie pomorze . Jedyne co może dokonać to rozpętać wojnę - która zniszczy nas wszystkich .
Ostatnio modyfikowany: 2016-08-25 08:47
waldi053
Powiedz mi kto nie kradnie - pomysłów , intelektualnych patentów , przestań USA w tym przoduje . Wręcz skupują wynalazców , bo własnymi
siłami siedzieli by do dzisiaj przy lampie naftowej - tylko że oni płacą śmieciową walutą ,a ludzie narazie to kupują w ciemno wszystko ,
zobaczymy co się stanie kiedy ludzie nie zechcą - przyjmować zielonych śmieci . Będzie straszna bieda .
M123
Tak być nie musi wystarczy policzyć w jakim czasie USA jest w stanie odbudować
zniszczenie 10 lotniskowców -jakie mają , w stosunku do tego ile CHRL wyprodukuje w tym samym czasie . Proporcje są podobne jak między JAPONIĄ
i USA w II ŚW
Możesz to jakoś rozwinąć?
Być może jestem głupi i nie zrozumiałem, ale technologicznie to raczej USA ma przewage pod tym względem.
Projekty lotniskowców mają gotowe w biurkach, wystarczy przestawić produkcję.
Chińczycy już skończyli swój drugi... ? a właściwie pierwszy, bo kadłub gotowy kupili.
Czy uważacie, że w całym zamieszaniu jakie wieścicie Indie nie odegrają żadnej roli ? Nikt tutaj chyba jeszcze o nich nie wapominał.
Dam
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Amerykanie-kupuja-domy-na-potege-7474583.html
Powrót bańki? Razem z 12m Liborem przekraczającym 1,5% i bezrobociem(oficjalnym) poniżej 5% może zwiastować kolejną podwyżkę stóp w USA.
sholler
"Zakochanym w USA , radzę tam pojechać , popracować i pomieszkać".
W USA zakochany nie jestem, ma swoje wady i zalety jak każdy kraj. Jak dotąd główną wadą jest to że "nie jestem u siebie". Oczywiście jak każdy emigrant mam odchylenie do mówienia jak to w Polsce jest beznadziejnie, natomiast w rozmowach z amerykanami co w Polsce mamy lepszego niż w US. Mieszkam tu i pracuje. Zgodzę się że dzisiejsze USA to nie jest to samo co 30-40 lat temu - wtedy przepaść pomiędzy Polską a US była ogromna. Pomimo tego, że dziś US traci 1 pozycję nie oznacza to że stoczy się na samo dno. Jeżeli pomieszkasz tu trochę to zobaczysz że kultura, zachowania i tok rozumowania przeciętnego Walkera są bardzo różne od rozumowania Polaków. Obraz jaki serwują nam media na temat amerykanów jest taki sam jak obraz Polaków w mediach amerykańskich. Pokazują obraz zniekształcony i niepełny. Uwierz mi że chciałbym aby Polska była kiedyś krajem silnym ale jestem powiem, że nawet jeżeli US dosięgnie swojego dna będzie tutaj lepiej niż w tym samym czasie w Polsce. Jeżeli mieszkałeś tutaj i starałeś się poznać tok myślenia amerykanów powinieneś to wiedzieć. Jeżeli kogoś nie lubisz to tym bardziej powinieneś zastanowić się nad jego działaniami.
Z ciekawostek powiem że już kilka osób mnie pytało co z tym złotym pociągiem nazistów. Widać temat interesujący ludzi w kuluarach. Ale wygląda na to że pejsaci smakosze będą musieli zadowolić się jedynie zapachem.
Renegate
http://seekingalpha.com/news/3205129-blockchain-set-boost-bank-profits
Czy ktoś ma może opinię co to może oznaczać dla obecnego systemu rozliczeń międzybankowych? jakieś drugie dno?
waldenko
"Na oplatach tranzytowych nikt gospodarki nie zbudowal."
Ale imperium jak najbardziej.
Nowy Jedwabny Szlak to przede wszystkim logistyczne uniezależnienie Europy Środkowo-Wschodniej od mocarstw zachodnich.
W ujęciu handlowym nie wydaje się, żeby miało to znaczenie globalne. Jednak w dłuższej perspektywie może (wcale nie musi) doprowadzić do usunięcia wpływów USA na tym obszarze.
Arcadio
Au i Ag moim zdaniem raczej kończą korektę i wkrótce odbiją w górą. Niemniej jednak istnieje ryzyko scenariusza alternatywnego, że jeśli zostaną przebite wsparcia ok. 17,5 dla Ag i 1250 dla Au to oba metale wejdą w spadki i trzeba się będzie ewakuować. W sumie ciekawe, że teraz kiedy krókoterminowo PM są tanie nikt więcej o nie nie pyta, ani nikt się kursem nie fascynuje.
dawid1125
Luk
Złoto i srebro spadają już od kilku tygodni. Odkąd dolar zaczął tanieć, a metale w nim nie drożały. Jeśli teraz dolar zacznie drożeć ponownie do 4 PLN i wyżej to korekta cały czas będzie trwać.
Co do Trumpa to taka sama wydmuszka jak Wałęsa. Różnica polega na tym, że w USA kandydat musi być przy kasie bo antysystemowca nie mogą sponsorować korporacje czy banki. Po prostu w pewnym momencie system dochodzi do ściany i trzeba coś zmienić. Wrzuca się więc swojego bolka, który zagospodaruje wkurzony elektorat. Jeśli wygra człowiek systemu (Hitlarzyca) to będzie po staremu, jeśli antysystemowiec (Trump) to wprowadzi się pewne kosmetyczne zmiany, oddłuży system itp, ale najważniejsi gracze zostaną na tych samych miejscach, z tym że bogatsi bo dostaną schedę po starym systemie.
Tak jak to mówi Michalkiewicz: "wiele trzeba zmienić by wszystko zostało po staremu" i tu ma rację.
Przecież nie po to tak widowiskowo zabili Kennedy'ego (a przecież mogli mu po prostu zaaranżować wypadek) żeby kandydat na czy też prezydent robił co chciał. To było ostrzeżenie i każdy po nim wie jak skończy jeśli będzie chciał rozgrywać własną grę.
@StaryWyjadacz
Ameryka potrzebuje nie tylko Polski ale i Ukrainy do przytykania ruskiego niedźwiedzia. Tak więc muszą coś wymyślić, aby odciągnąć uwagę od banderowskiej reaktywacji. Angole wiedzą co robią. Gdy Ukraina zostanie zaorana jak nie przez Ruskich to przez kryzys, ze wspólnego sojuszu zostanie tylko rozczarowanie i przekonanie, że porażka to winna tego drugiego. Pogłębi to tylko podziały między Polakami, a Ukraińcami, dostatecznie słabo aby nie dopuścić (być może) do kolejnego Wołynia, ale na tyle mocno aby wizje zjednoczonej Europy Środkowej odsunąć o kolejne dekady. Pół biedy gdybyśmy mieli dobrze działające służby, które dałyby radę jakoś wyprowadzić sytuację. A tu dupa i znów będzie po staremu, czyli niemiecki but.
szaman1977
przypomnienie zlota: https://www.mql5.com/en/charts/5464657/fgold-d1-dom-maklerski-banku
zloto obecnie: https://www.mql5.com/en/charts/5676552/fgold-d1-dom-maklerski-banku
aussie: https://www.mql5.com/en/charts/5676581/audusd-d1-dom-maklerski-banku
usdpln: https://www.mql5.com/en/charts/5676593/usdpln-d1-dom-maklerski-banku
eurusd: https://www.mql5.com/en/charts/5676599/eurusd-d1-dom-maklerski-banku
odrion
"Dodatkowo napisze w mazowieckim po śmieszne ustawie rolne ceny małych działek rolnych poszły około 100% do góry ( oczywiście tych sensownych a nie bagien) .... ciekawe kto o tym wiedział ...?"
Czy możesz to wytłumaczyć? Skąd te dane? Działki, które teraz są prawie niesprzedawalne, nagle zwiększyły swoją wartość?
waldenko
"Czy kontenerowiec nie moze przyplynac do Gdanska lub Szczecina ?"
Posiadania skrawka wybrzeża to mało jeśli chce się być równoprawnym podmiotem w wymianie handlowej.
Poza tym dywersyfikacji przede wszystkim. Moim zdaniem lepiej mieć więcej niż mniej szlaków handlowych.
"Jedwabny szlak to projekt chinski a nie polski."
Zgadza się. Trzeba uważnie analizować potencjalne korzyści, koszta i ryzyka - zresztą trzeba to robić nie zależni czyj byłby to pomysł.
"Co dla Chin dobre nie musi byc dla Polski..."
Analizowałem ten problem pod kątem konfliktu. Doszedłem do wniosku, że w przypadku zaistnienia konfliktu Rosja-Chiny, Chinom powinno zależeć na konflikcie Rosja-Polska.
mdmnowy
odnośnie Au, mam wrażenie, że Armstrong się nie myli i będzie tzw. the slingshot w okolice 1K
szaman1977
jakas analiza ?
bo "wydaje mi sie" tak tak srednio brzmi
baro
Dam
"Wraz z emisją MF zawarło transakcję swapową, w której dokonano wymiany pozyskanych środków na euro oraz zabezpieczono przyszłe przepływy związane z obsługą i wykupem obligacji. W rezultacie ostateczna rentowność emisji po przeswapowaniu na euro ukształtowała się na ujemnym poziomie -0,173% w skali roku" !!!!!!!!!
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polska-wyemitowala-obligacje-denominowane-w-juanie-7474730.html
Widać Polacy też potrafią wyczarować ujemne rentowności na obligacjach.
Klauzule abuzywne w umowa kredytowych mBanku. UOKIK sugeruje nieważność umów.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/UOKiK-sugeruje-umowy-mBanku-niewazne-7474725.html
Norwegii odwidziało się multi-kulti i budują mur na granicy z Rosją.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Norwegia-buduje-mur-na-granicy-z-Rosja-Ma-zapobiegac-naplywowi-imigrantow-7474732.html
jacek.s
Skoro Bartosiak jest prochiński, to dlaczego współpracują z nim uczelnie z USA?
Co do Bałtyku, to z jednej strony jest niewykorzystany. Z drugiej, jak szwabki albo GB zrobiliby blokadę morską, to co nam po tym szlaku?
Pokorne ciele dwie matki ssie. Nie mówię, żeby witać silk road padaniem do stóp, ale projekt jest ciekawy i w końcu położenie Polski może być wykorzystane do czegoś więcej, niż jako pole wojny. Ja bym spróbował...
mdmnowy
podpieram się tylko tezami - analizami Armstronga, twierdzi że to bardzo prawdopodobne, ja się nie znam :-)
dav1
Czy ktos slyszal/korzystal z tego? www.goldmoney.com/about
Czyzby latwy sposob na robienie zakupow za wczesniej zakupione zloto? Jak wyglada sprawa bezpieczenstwa?
Krzysiek3
„USA to kraj skończony - jedyne co może to wywołać wojnę którą przegra , przegra na pewno”
No cóż, hipoteza jak to hipoteza. Można zawsze ogłosić. Ja stawiam tezę, że się mylisz. Czas to zweryfikuje – za dwa lata przypomnę Twoje proroctwo.
„Hegemon już jest przegrany i nic mu nie pomorze” [sic!]
Jak Twoje zdolności profetyczne dorównują zdolnościom gramatycznym, to kiepski z Ciebie ekspert. Nie wykluczam jednak, że ostrzej można widzieć przyszłość niż różnicę pomiędzy symbolami „rz” i „ż”.
dawid1125
M123
Czym sie kierujesz przy wyborze działki ?
uberbot
Chyba trafiłeś w samo sedno. Tak wiele musi się zmienić, aby wszystko pozostało po staremu. Trump jest wentylem dla niezadowolonych - antysystemowcem - coś jak Kukiz. Wiemy, że nic się nie zmieni, bo jesli system jest tak samo zabetonowany przez urzędników (np. niezwalnialnych nauczycieli...), to gość wybierany jako CEO kraju na 4 lata może sobie. Kandencja urzędników pańtswowych trwa do śmierci...
Trump nie zwolni przecież 3/4 urzędników? Nie zredukuje zadłużenia... Posiedzi, poudaje...
dawid1125
waldi053
Moje poglądy znasz , twoich ja się domyślam , mamy prawo się różnić , ja jednak szanuję opinie innych komentatorów . Zakładając spadek USA do II ligi
nie jestem w sytuacji wymarzonej , mam przeciw sobie całą potęgę propagandy i opłacanych przez nią ekspertów . Piszę tak jak myślę bo nie chcę aby
mój kraj został zniszczony w jakiejś wojnie - z góry zresztą skazanej na klęskę . Dodatkowo w interesie nie naszym tylko obcego mocarstwa . Czep się
treści merytorycznie , nie gramatycznych bzdur - każdy ma w kompie program , korygujący błędy , a że ja czasem to ignoruję jakie ma to znaczenie wobec
meritum sprawy .
Odpowiadając innym kolegom , USA w czasie II wojny św. miała najpotężniejszy przemysł na świecie , odpowiednią do potrzeb kadrę inżynierów i robotników
stocznie , huty , zakłady metalurgiczne , słowem wszystko , co momentalnie przestawione na produkcję wojenną , mogło wyposażyć armię . Japonia nie
skutkowało to tym że zatopienie jednego okrętu Japońskiego powodowało dziurę w szeregach floty , a amerykanie na jeden zatopiony okręt wysyłali 3 nowe
dlatego Japonia przeciągającą się wojnę musiała przegrać . Dostępu do surowców obu stron nie poruszę . Obecnie to żółtki mają przemysł zdolny odbudować
każde straty , jankesi sami zdemontowali swój przemysł . Podobnie jak Polska , spróbujcie odbudować flotę w Polsce - jak nie ma już stoczni i co ważne
stoczniowców kadry , same projekty w szufladzie nic nie pomogą - w stoczni jachtowej lotniskowca nie zbudujesz . USA ma ten sam problem co Polska.
Tym że żółtki ledwie męczą 2 lotniskowiec ja bym się nie sugerował , a co mają nagle zacząć budowę - 20, 30 ,nowych to oznacza natychmiastową wojnę .
Oni zwyczajnie ,, durnia kleją ''' ,chcą wygrać wojnę bez wojny . Jeśli wybory wygra P.Clinton to im się chyba nie uda .
placek
Panowie mam taką prośbę. Miarkujcie się z osobistymi wycieczkami pod adresem innych piszących. Słabe to jest i czyta się nieprzyjemnie. Jak coś się komuś nie podoba to przecież można normalnie napisać, ze się nie podoba albo przedstawić swoją wersję bez wyzywania innych. Ostatni jakby tego nieco więcej.
Dzięki
3r3
Nie istnieje dla USA żadna druga liga, w tych zawodach drugie miejsce może mieć tylko państwo będące na wyspie świata - połączone geograficznie z Heartlandem.
To jedyna istotna masa lądu na tej planecie. Każda inna to podstawa jedynie do sea power. A powoli zaczną nam się pojawiać space power ze zdolnością projekcji siły na orbitę i zwrotnie z orbity w dowolny punkt globu. Na razie są tu hiperdźwiękowe pociski chińskie i amerykańskie zdolne osiągać cele na całej planecie w ciągu pierwszych dwóch godzin konfliktu z terytorium własnego (czyli z sanktuarium, anie dających się oblegać baz czy dających się zwalczać atakiem wyprzedzającym flot).
W tych zawodach po prostu nie ma żadnego drugiego miejsca poza masą Eurazji.
Kogo tam nie ma musi być hegemonem - offshore balancerem. Albo nikim.
USA bez dominacji pozostaną w izolacji, skonsumują zasoby MezoAmeryki i Kanady, a potem zęby w ścianę i los Meksyku.
To nie jest gra o równych szansach, to nie jest gra uczciwa, nie każdy ma równoważne położenie.
USA ma ten luksus że nie musi tworzyć obrony lądowej i nie wejdzie w konflikt zbrojny na własnej granicy lądowej - Chiny, Rosja, Turcja, Iran, Niemcy takiego luksusu nie mają. Ale oznacza to też że nie może tanio (bo lądowo) spacyfikować konkurentów do hegemonii.
Jeśli USA coś sknoci i z jakiegokolwiek powodu nie podtrzyma zdolności do dominacji na oceanach świata to stanie się izolowanym mocarstwem lokalnym nad MezoAmeryką i Kanadą. I niczym więcej. Izolacjonizm 2.0
USA wojuje z braku wyboru - muszą niszczyć każde podważanie dominacji morskiej w tym rozrachunku i muszą przeskoczyć do dominacji orbitalnej.
Albo skończą jak Majowie.
placek
Ja widzę to podobnie. Dodatkowo USA to jedyny kraj, który użył broni atomowej przeciwko ludziom i to nie w obronie własnego czy bliskiego terytorium. Niektórzy dowódcy USA postulowali użycie także w Wietnamie ale góra się nie chciała zgodzić (zdaniem Dziaka). Teraz pracują nad supersonicznym pociskiem zdolnym razić na całym świecie i chyba wierzą, że nikt im nie odda atomówką jak dostanie takim mocnym wolframem o podobnej sile rażenia. Ktoś w rodzaju Putina czy Erdogana pewnie by oddał.
@Lavater
Jedne media piszą tak a inne siak. może jednych jest więcej niż innych. Zobacz co jest w TVN i TVP Info. Przecież to jajca na całego jak można totalnie inaczej przedstawić w serwisach informacyjnych (!!!) to samo wydarzenie. Firmy (zarządy) mają swoje interesy to je realizują. Jak kojarzę przekazy telewizyjne z różnych kampanii w USA to zawsze jest soczyście. Teraz tematem jest Putin potem będzie cos innego.
Co do Assange-a to ja ko nawet lubię ale on też może prowadzić swoją grę. Zabili kogoś to można się odszyć pod to bo to pasuje do "biznesu". Jak jakikolwiek arab zabije kogoś w EU to też jakieś ISIS się do tego przyzna.
Nie mam wątpliwości, że "władze" USA są zdolne do morderstwa swojego obywatela dla jakichś interesów tylko że niewiele wiemy tak naprawdę.
Ciekawe, że nie słychać jakoś o wielkich ideach przed tymi wyborami. Ostatnio (chyba) Obama miał obamacare. Wielki projekt naprawdę sporo zmieniający a teraz to jakaś papka. Nawet w PL było 500+, duży projekt. Cokolwiek o tym myśleć i jakkolwiek oceniać to prawdziwy gamechanger.
3r3
Konflikt lądowy z USA nie jest potrzebny.
Wystarczy wypchnąć USA ze szlaków handlowych i wtedy dla wyspy świata - Heartlandu, masy lądowej Eurazji i Afryki USA są na oddzielnym globusie - oddzielonym gigantycznymi przestrzeniami oceanu.
USA po to wtyka wszędzie koterie, wywiady i siły zbrojne (oraz agenturę w postaci lokalnych mafii politycznych) aby nie być ignorowanym. Bo wystarczy USA ignorować i będzie równie daleko jak na innej planecie. To walka o to aby na USA ktokolwiek chciał zwracać uwagę.
Bo nie mają nic czego nam trzeba - wszystko mamy my - mieszkańcy wyspy świata.
jacek.s
Jakby był jawnie prochiński, to raczej spotykałby się z chińskimi analitykami, a nie amerykańskimi. Tak mi się wydaje, mogę się mylić. Odnośnie braku predatora dla USA. Amerykanie są bardzo konserwatywni pod tym względem, prowadzać od 1 połowy XIX wieku doktrynę Monroe'a. Póki się nie zapadną pod własnym ciężarem, raczej nic dużego w Ameryce płd. nie wyrośnie.
odrion
dzięki, ciekawe uwagi. Nie pomyślałem, że to może tak działać, że przez ustawę wrośnie popyt na działki >3000m2 (z racji niemożności kupienie większej, np do podziału).
Nie boisz się teraz wchodzić w te działki po wyższej cenie? Jak ustawę zniosą, to znowu się odblokuje rynek i może pociągnąć ceny w dół.
Czy te działki w które zainwestowałeś przekształcałeś w budowlane?
Freeman
Plastic Tofu
"USA w czasie II wojny św. miała najpotężniejszy przemysł na świecie , odpowiednią do potrzeb kadrę inżynierów i robotników
stocznie , huty , zakłady metalurgiczne , słowem wszystko , co momentalnie przestawione na produkcję wojenną"
Wyeksportowano pracowników i pracę fizyczną. Produkcja cały czas rośnie, oczywiście nie tak dynamicznie jak w Chinach gdyż tak jak dziesiątki lat temu rolnictwo nie jest to coraz mniej dochodowy biznes i aby się w nim utrzymać potrzebna jest konsolidacja i automatyzacja. Postawienie czy uruchomienie zakładów jak huty, stalownie czy stocznie to nie jest żadne wyzwanie dla kraju takiego jak USA.
Najnowszy konflikt globalny będzie w dużo większym stopniu oparty o technologie, a na tym polu trudno się mierzyć z USA patrząc przede wszystkim na budżet Pentagonu.
@placek
"Dodatkowo USA to jedyny kraj, który użył broni atomowej przeciwko ludziom i to nie w obronie własnego czy bliskiego terytorium."
Użyli w obronie własnych ludzi, własnych żołnierzy. Ilu musiałoby zginąć podczas inwazji na Japonię zdobywając dom za domem?
Oprócz tego maja już wprawę w naciskaniu czerwonego guzika :)
polish_wealth
jak to skomentować?
liquid
można było się tego spodziewać, bitcoin dostał czas, aby można było się przyjrzeć jak kryptowaluta się rozwija, jakie pojawiają się problemy wieku dziecięcego itp. Moim zdaniem wiadomo, że prędzej czy później BTC zostanie uwalone (prawny zakaz - że niby terroryści, narkotyki i inne szemrane interesy są tym opłacane) jak spełni swoją rolę jako poligonu doświadczalnego.
Teraz kombinują w jakiej formie to zrobić, jak (i czy) powiązać z walutami obecnymi (może z SDR) i jakie sobie furtki dla BC zostawić, na bank to nie będzie tak jak BTC, że z góry określona ilość bez możliwości zwiększenia podaży.
Choć i to nie jest wykluczone, o ile zastosowanie będzie jedynie transakcyjne, bez ujścia na rynek jak obecne waluty. Ale wydaje sie, że system transakcyjny jestpierwszym krokiem.
Ciekawe jak rozwiążą problem koncentracji mocy obliczeniowej, przecież w BTC jest tak, że jeśli ktoś miałby ponad 50% mocy sieci to może różne malwersacje robić. Może o to chodzi :) Że niby jesteśmy uczciwi, ale jak coś to mamy taką możliwość.
eastpl
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rekordowa-liczba-Polakow-w-Wielkiej-Brytanii-3577739.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polonia_w_Irlandii
Dam
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polacy-zgromadzili-1-2-bln-zl-oszczednosci-Problem-w-tym-ze-slabo-je-pomnazaja-3578019.html
Bardzo ciekawe informacje. Okazuje się bowiem, że likwidacja długów poszczególnych państw nie musi się odbywać drogą inflacyjną. Wystarczy pomysł podatku pogłównego i bez problemu da się wyzerować długi narodowe. Wiele pisze się o zbankruowanej Hiszpanii, której długi stanowią 99,2% PKB, ale oszczędności obywateli 150% PKB. Nie ma więc aż takiej tragedii.
@Trader21
Dziękuję za możliwość edycji własnych postów! :)
Ostatnio modyfikowany: 2016-08-26 10:04
Arcadio
Chociaż jak weźmiemy pod uwagę "inwestycje" Orlenu w Możejki, Lotosu w Yme czy choćby Azotów w Senegalu to chyba kolejne 15 mld by się uzbierało.
Za takie pieniądze można by było całe PEKAO wykupić, albo elektrownię atomową postawić.
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/abw-zawiadamia-prokurature-w-sprawie,10,0,2143242.html
W sumie zastanawiam się po co mamy MSZ i wojsko skoro nawet inwestycji w głupim Senegalu czy na Litwie nie potrafimy zabezpieczyć. Ciekawe co by się stało u nas, gdyby polski rząd decyzjami administracyjnymi doprowadził np. amerykańską czy niemiecką firmę do stanu nierentowności.
@Dam
Podatek pogłówny do niczego się nie przyda w tym przypadku. Co najwyżej bail-in, bo te pieniądze należą do wąskiej grupy ludzi władzy oraz tych co umieją unikać podatków.
Ostatnio modyfikowany: 2016-08-26 10:29
dawid1125
waldi053
CHRL
waldi053
Szanuję twój pogląd , zobaczymy czyj będzie trafny .
@ Freman - moim zdaniem Niemcy nie są krajem suwerennym . To coś takiego jak nasza ojczyzna w objęciach Hegemona .
@3r3
Konflikt lądowy z USA , to - abstrakcja , wież mi nikt rozsądny tego nawet nie planuje . Pretendenci - wystarczy im stanąć w jednym szeregu z USA .
Tu gra idzie o koncert mocarstw , nie o hegemonie , niech tak zostanie wtedy unikniemy wojny . Myślę że tej wojny można uniknąć , bo żółtki do niej
pasują tak jak świnia - do karety . Pisałem wielokrotnie - to nie są wojownicy . Jednak przyciśnięci do muru będą walczyć .
Amelius
Hawres
Mogłabyś napisać coś więcej o tych działkach na Podkarpaciu na hawres11@gmail.com? Z góry dziękuję.
Opson
Ja nie potrafię się zwyczajnie sam przekonać, aby być naiwnym, że wybory w USA to nie fasada. Putin steruje wyborami, Chiny nawet nie muszą, a co hegemon musi się oddać woli ludu i liczyć na jego łaskę?
W Polsce mieliśmy cyrk przed wyborami, afery taśmowe i takie tam, bo na Nasze warunki wystarczy Teatr Telewizji mało kogo to tak serio obchodzi. A USA obchodzą każdego , bo to hegemon, a więc jest istne Hollywood.
Także uważam, że Clinton to militaryści, ale Trump to nie niezależny kandydat, a biznes. I tym jest wybór w USA. Sygnał dla Świata. Albo USA idą na wojny, albo na wyścig gospodarczy z Chinami. Wojny to ostateczność, bo są słabo przewidywalne. Ale wyścig gospodarczy to jest to samo co już było trenowane. Jeden wygrali.
A więc gada się o innowacji o lotach w kosmos o samochodach elektrycznych o super kolejach, gdyż zwyczajnie się na to szykujemy. I dokładnie wyścig gospodarczy wraz z tworzeniem dualizmu finansowego właśnie Nas czeka. Jest masa sygnałów, że tak właśnie będzie i jak śledzicie infa to spokojnie faktycznie możecie sobie je powiązać z takim scenariuszem. I już wiadomo, że Trump wygra stąd szopka n TTIP, korpa idą w gotówkę, aby się rzucić na przejęcia innych i wielkie przetasowanie kapitałów, USA jak zwykle rekordy na giełdach przed pierdyknięciem itp itd
Wskazuje na to także wiele czynników geopolitycznych. Sytuacja bieżąca w Rosji, Turcji, Iranie, Ukrainie, Syrii, Iraku i Afganistanie ale także w Arabii Saudyjskiej, Libii, Afryce i także w EU. Wszyscy się rozstawiają na planszy, sojusze się mieszają, kapitały szykują się do skoków.
Nadchodzi wojna gospodarcza firmowana wizerunkiem Trumpa i to jest przesądzone, a Hollywoodzka telenowela w USA ma to przykryć, aby czasem obrobione leszcze nie wsiadły do pociągu.
PanSarmacki
Z naszego punktu widzenia, normalizacja stosunków USA - Rosja jest niepotrzebna, bo to oznacza dla nas ryzyko znalezienia się w rosyjskiej strefie wpływów i utratę tego, co udało się stworzyć przez ostatnie ćwierćwiecze. Tak, tak, już słyszę biadolenie, że wszystko stracone itd. Nie rozumiem takiej postawy.
Mamy najlepsze i najsilniejsze państwo od prawie 300 lat. Potrzeba nam czasu, żeby okrzepło. PiS, oprócz głupot, robi także rzeczy rozsądne. Próba zatrzymania drenażu kapitału i rozwój infrastruktury, to właściwe kierunki. Otwarcie na Chiny - też dobrze.
Czas działa na naszą korzyść. Zwarcie USA - Rosja pozwala nam się rozwijać i wzmacniać. Tak samo obecność w UE i NATO.
Jak będziemy wystarczająco silni, to można się zastanowić nad podziękowaniem kolegom z UE i ewentualnie NATO. Ale na to jeszcze nie pora :)
Rosja w obecnym układzie będzie słabła.
Nie ma żadnej "potęgi sojuszu rosyjsko-chińskiego", jak kiedyś napisał Trader. Długoterminowe interesy Chińczyków są zupełnie odmienne od rosyjskich. O ile wiem, z wielka umowa gazowa jest obecnie prawie martwa. Zresztą po co Chiny miałyby reanimować Rosję? Kupując nośniki energii w krajach Środkowej Azji, za jednym zamachem wasalizują je i osłabiają wpływy rosyjskie na tamtym obszarze? Po co miałyby napychać kabzę Rosji, żeby ta miała środki na rywalizację z Chinami w Środkowej Azji?
Tak samo ma się rzecz z Turcją. Rosja i Turcja to konkurenci. Sojusze taktyczne nie powinny zacierać całości obrazka. Rosja jest już dość słaba, do tego słabnąca i zupełnie sama, głównie dzięki własnej polityce. Oczywiście słabość - póki co - maskowana jest arsenałem nuklearnym i modernizacją armii. Na jak długo jednak starczy kasy, żeby ten stan utrzymać?
Nasz kluczowy problem polega na tym, że Jedwabny Szlak (dalej JS) jest dla nas wielką szansą. Ale powstanie i funkcjonowanie JS będzie możliwe w sytuacji zmiany hegemona. Ale zmiana/upadek obecnego hegemona, czyli USA jest zagrożeniem dla naszej względnej suwerenności. Ot i cały problem.
Obecny układ polityczny na świecie jest dla nas korzystny. Ale te korzyści będą się wyczerpywać w miarę upływu czasu. Trzeba znaleźć sposób, jak przejść do nowego układu, w którym centralną rolę odgrywać będzie JS, nie dostając się po drodze w rosyjską strefę wpływów. Bo wtedy oni wyssą z nas wszystkie korzyści z JS przez nasze terytorium.
Jak to zrobić?