W ostatnim wydaniu GEAB natknąłem się na bardzo ciekawe opracowanie dotyczące petrochemicznych gigantów. Porównano w nim 3 spółki: Shell, Exxon Mobile oraz Gazprom. Akcje dwóch pierwszych firm są bardzo drogie jak na sektor petrochemiczny. Jest to związane z tym, że większość akcji jest notowana na europejskich i amerykańskich rynkach, które jak opisywałem wcześniej są obecnie bardzo drogie.
Dla odmiany akcje rosyjskiego giganta energetycznego nie wiedzieć czemu wyglądają na atrakcyjnie wycenione. Przyczyn może być wiele. Po pierwsze, w ciągu ostatnich 18-stu miesięcy mamy generalnie odpływ środków z rynków rozwijających się. Po drugie, wydarzenia na Ukrainie negatywnie wypłynęły na inwestycje w Rosji w obawie przed wprowadzeniem sankcji.
Poniżej zamieszczam krótkie porównanie trzech gigantów energetycznych:
Źródło: GEAB 85
Przy obecnych wycenach akcje Gazpromu są 5-krotnie tańsze od Exxon Mobile i 7-krotnie tańsze od Shell biorąc pod uwagę zyski jakie generuje spółka. Różnica w wypłacanej dywidendzie nie jest już tak spektakularna.
Earnigs per share (relacja zysku do cen akcji) zaznaczona na czerwono wynosząca 36% świadczy o tym, że gdyby spółka wypłacała cały wypracowany zysk w postaci dywidendy to inwestycja w akcje Gazpromu zwróciłaby się w niecałe 3 lata. Imponujący wynik. Dywidendy oczywiście są dużo niższe lecz wysoki zysk przełoży się na wyższą wartość aktywów a tym samy wyższą cenę akcji.
Przyjrzyjmy się zatem bliżej Gazpromowi.
1. Kluczowe dane
a) Wielkość sprzedaży rośnie systematycznie od 7 lat z wyjatkiem 2009 roku, kiedy to przychody na chwilę spadły co było związane z rekordowo niskimi cenami ropy i gazu. W roku 2013, czego nie ujmują powyższe tabele, także mieliśmy wzrost sprzedaży o 10% do 5,250 bln rubli.
b) Zysk netto również jest stabilny i oscyluje w okolicy 25% - 30% w stosunku do przychodów. W roku 2013 zysk spadł nieznacznie w stosunku do roku 2012 i wyniósł do 1,14 bln rubli.
c) Zadłużenie jest niskie i wynosi 14,7%. Co ważne, systematycznie spada z roku na rok.
d) Wysokość dywidendy jest przyzwoita i wynosi obecnie 5%. W sytuacji zerowych stóp procentowych nie jest to częste zjawisko.
e) Zgodnie z polityką firmy od 40% do 70% zysku jest pozostawiane w firmie na cele inwestycyjne, podczas gdy od 17,5% do 35% spółka przeznacza na wypłatę dywidendy.
Dla zainteresowanych więcej danych oraz wskaźników finansowych poniżej.
f) Wyniki finansowe
Źródło: Gazprom.com
g) Wskaźniki finansowe
Źródło: Gazprom.com
h) Struktura przychodów
Zdecydowana większość przychodów związana jest ze sprzedażą gazu naturalnego (blisko 50%) oraz ropy naftowej (35%). Pozostałą część przychodów generuje sprzedaż energii elektrycznej oraz cieplnej.
Źródło: Gazprom.com
2. Wycena akcji
a) Akcje spółki pod wieloma względami wydają się obecnie atrakcyjnie wyceniane.
Poniżej załączam wykres prezentujący ceny akcji Gazpromu wyrażonych w rublu. Dla urealnienia wyceny musimy wziąć pod uwagę, iż średnioroczna inflacja w Rosji w analizowanym okresie wyniosła prawie 9%.
Źródło: Gazprom.com
Niska cena akcji w stosunku do dochodów czasami pojawia się w schyłkowym momencie funkcjonowania firmy np. tuż przed wygaśnięciem patentu generującego większość przychodów.
W przypadku Gazpromu nie ma absolutnie mowy o wyczerpaniu rezerw ropy czy gazu. Obecne zasoby gazu odpowiadają za 17% globalnych rezerw. Co ważne, replacement ratio (poziom zastępowania) wynosi 1,33 zarówno dla ropy jak i gazu. Oznacza to, że na każde wydobyte 3 baryłki ropy czy m3 gazu, rezerwy powiększają się o 4 baryłki. Rezerwy zatem powiększają się szybciej niż odbywa się wydobycie.
b) Wyceny akcji Gazpromu także znacznie odbiegała od średniej dla Rosyjskiej Giełdy.
Źródło: Gazprom.com
c) Struktura akcji
Obecnie ponad 50% akcji jest w posiadaniu Federacji Rosyjskiej. Akcje notowane na giełdzie w Moskwie będące w posiadaniu inwestorów indywidualnych oraz instytucjonalnych stanowią 23% ogólnej puli akcji.
Akcje spółki można także nabyć w Londynie oraz Frankfurcie pod postacią ADR’ów. American Depository Receipts są certyfikatami reprezentującymi akcje danej firmy. Nie kupujemy zatem bezpośrednio akcji spółki lecz odpowiednik emitowany przez Bank of New York Mellon.
Podsumowanie
Ucieczka kapitału z rynków wschodzących czasami odsłania ciekawe okazje. W przypadku Rosji kolejnym czynnikiem niepewności jest i była sprawa Ukrainy. Wielu inwestorów na zachodzie obawia się nacjonalizacji akcji notowanych w Moskwie w efekcie eskalacji sankcji. Moim zdaniem jest to bardzo mało prawdopodobne.
Ogromne firmy petrochemiczne takiej jak Exxon Mobile czy Shell są poważnie zaangażowane w projekty wydobywcze w Rosji, podobniej jak Rosja w wielu krajach zachodnich. Korporacje tego typu mają zbyt dużą siłę oddziaływania na polityków aby pozwolić na wprowadzenie sankcji mogących zagrozić planom biznesowym.
Co więcej, Gazprom jest zależny od europejskich odbiorców tak samo jak Europa jest uzależniona od dostaw Gazpromu. Na chwilę obecną około 30% importowanego gazu pochodzi z Rosji i na przestrzeni co najmniej 5 - 10 lat nic się nie zmieni.
Moim zdaniem, rosyjski gigant jest dziś wyceniany nadzwyczaj atrakcyjnie i reprezentuje znaczną wartość inwestycyjną. Akcje są notowane 40% powyżej szczytu bessy sprzed prawie 6-ciu lat. Jeżeli jednak uwzględnimy średnioroczną 9% inflację to okazuje się, że akcje są jeszcze tańsze.
Aby mieć szerszy punkt odniesienia, od minimalnych wycen akcji (koniec 2008 roku) sprzedaż ropy i gazu wzrosła o 60%. Zysk netto wzrósł o 17%, dywidenda o 200%. Obecny wskaźnik P/E = 2,7 jest prawdziwą rzadkością dla tego typu kompanii.
Z mojego punktu widzenia spółkę należy bacznie obserwować. Jesteśmy po 5-ciu latach hossy na największych światowych giełdach i w każdej chwili może rozpocząć się załamanie a tym samym ucieczka inwestorów z rynków akcji. Jeżeli tak się stanie, będzie to proces globalny, który może tymczasowo sprowadzić akcje Gazpromu do jeszcze niższych poziomów.
Z drugiej strony, mogę się mylić i taka okazja może się już nie powtórzyć. Osobiście jednak wolę poczekać. W inwestowaniu za brak cierpliwości często przychodzi słono płacić. Mając jednak do wyboru Shell, Exxon Mobile czy Gazprom, bez wątpienia skusiłbym się na akcje rosyjskiego giganta.
Co do kwestii technicznych, unikałbym ADR’ów ze względu na ich powiązanie z Bankiem Mellon a tym samym kolejnego pośrednika. Po drugie, dywidenda wypłacana jest w rublach co w przypadku ADR’ów oznacza dwa przewalutowania zamiast jednego (ruble – pln).
Na koniec przypomnienie, iż wszelkie artykuły na blogu włącznie z powyższym są prywatnymi opiniami Tradera21 i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Na chwilę obecną nie posiadam także akcji w/w spółki bezpośrednio ani poprzez podmioty powiązane.
Trader21
ziege20
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ziege20
Saxo Bank to ta sama sytuacja co WBK i PKO - ADR - dzwoniłem właśnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Popieram pomysł ziege20 16;06;48. Chciałbym też się trochę podszkolić w tematyce akcji , gdyż obecnie jestem dyletantem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Jak pisałem wcześniej "nie znam ofert polskich brokerów". Wolę poświęcić czas na bardziej produktywne rzeczy niż porównywanie ofert 10 czy 15 brokerów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
- nacjonalizacja akcji przez władze FR
- ryzyko kursowe, rubel może się cały czas osłabiać, szczególnie na skutek sankcji gospodarczych lub załamania gospodarczego w Rosji
Argumenty za przytoczył @Trader21, moim zdaniem akcje Gazpromu dla odważnych i nie za dużo.
@ supermario, ziege20
Trochę studiowałem ofertę domów maklerskich w polsce pod kątem kupowania akcji zagranicznych korporacji, ale nie rosyjskich. Szczerze poza domami maklerskimi BZ WBK i Pekao SA nic nie znalazłem. Ten pierwszy jest tańszy, ten drugi ma więcej rynków dostępnych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
Sprawa następna: złoża mieć a złoża eksploatować to dwie różne rzeczy. Problemem są rurociągi na terenie Federacji Rosyjskiej a raczej ich stan techniczny. Problemem jest brak technologii wymaganych do rozpoczęcia eksploatacji nowych pól.
Generalnie rzecz ujmując moim zupełnie subiektywnym zdaniem Gazprom może mieć coraz większe problemy z wywiązaniem się z zawartych umów ponieważ zarówno stan rosyjskiej infrastruktury jak i poziom wykształcenia regularnie się pogarsza. Gazprom jest ofiarą systemu, w którym przyszło mu działać.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Z ryzykiem nacjonalizacji mogę się zgodzić z resztą o tym sam wspominałem.
Ryzyko osłabienia się rubla nie występuje, gdyż akcje notowane są zarówno w USD (Londyn), EURO (Frankfurt) i Rublu. W przypadku załamania się kursu rubla cena akcji w USD czy EURO nie zmieni się podczas, gdy w rublu wzrośnie w stopniu równym do utracie wartości rubla.
Deprecjacja wartości rubla dla wyników spółki jest nawet pozytywna gdyż większość kosztów firma ponowi w rublu podczas gdy sprzedaż rozlicza póki co w USD.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ziege20
nie chodziło mi o Polskie, tylko zagraniczne - Polskie już przerobiłem i bida z nyndzą. Tak jak pisze Michael - są dwa sensowne, a i one mają swoje wady.
Przyglądałem się kiedyś Barclays, ale piernik wie czy to tak sobie można nie będąc obywatelem Jej Królewskiej Mości sobie założyć rachunek no i druga sprawa bank ten zwalnia na potęgę... Więc ciężka opcja.
Saxo wydawało się OK, ale GAZPROMU tak jak zalecasz nie kupisz tam też. Z tego co się zorientowałem to WBK korzysta z Credit Suisse jako pośrednika - tak przynajmniej kiedyś konsultant stwierdził. Więc może bezpośrednio tam, chyba, że to nie dla detalistów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zdzislaw
Gdyby Barclays tylko zwalniał to wg mnie byłoby git. Jak zobaczyłem przypadkiem: "Barclays plans to park £400 billion of assets in a new "bad bank"." - no to są chyba bankrutami (ale przy każdym stanowisku rzucająca się w oczy informacja ze wkłady do 85k są bezpieczne bo chronione przez FSCS)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
allahakbaЯ
Rosyjski ЯyИek jest ryzykowny sam w sobie, a tu jeszcze firma państwowa, gdzie zakres możliwych kombinacji i manipulacji jest taki, że manipulacja ze złotem przez JPM to dziecinna zabawa.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Między rekomendowaniem a obserwowaniem jest spora różnica. ADR'ów nie polecam z w/w powodów. Dla mnie inwestycje nie mają narodowości. Czy naprawdę uważasz, że między Gazpromem a KGHM'em jest taka duża różnica w poziomie ryzyka? Jak dla mnie GZPR jest wyceniany atrakcyjnie i takich aktywów szukam. Mam jednak nadzieję, że będzie jeszcze tańszy po jakiejś spektakularnej ucieczce od akcji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
allahakbaЯ
niestety, chcesz tego czy nie, stałeś się na tyle popularny, że nawet luźny komentarz czy "obserwacja" jest de facto rekomendacją. W Polsce nie ma innych instrumentów inwestowania w ЯTS niż poprzez pośredników.
tak, uważam, że pomiędzy KGH a GAZP jest duża różnica. też uważam że jest atrakcyjnie wyceniany, lecz poziom ryzyka...
gwoli ścisłości co do akcjonariatu:
50% - "państwo" (co w FR nie jest to samo co np. w Polsce)
27% - BNYM
23% - pozostali
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
Nominees accounts.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
miguel
Jako laik i poczatkujacy potrzebuje waszej krytycznej opinii - Pomijajac kontrowersje dotyczace teorii spiskowych zdecydowalem sie
na inwestycje w metal fizyczny ( w celu ochrony kapitalu ) oto moj portfel inwestycyjny:
40 % - zloto
30 % - srebro (monety bulionowe )
30 % - gotowka na lokacie
lacznie 10 tys. zl
Czy jest to ryzykowne zagranie z mojej strony skoro NIGDY nie inwestowalem ?
Czy jest to przejaw skrajnej naiwnosci czy moze "budzi" sie we mnie glos rozsadku ?
W tym roku mam zamiar odlorzyc kolejne 10 k w ramach inwestycji .
Moja praca bazuje na $ wiec ewentualna ( pewna wrecz ) hiperinflacja tej waluty zmusi mnie do trudnych decyzji.
Dopelniajac edukuje sie w temacie co prawda od nie dawna ale nie zamierzam przestac a Ciebie trader sledze od ponad roku i szczerze podziwiam !
Sorry jezeli wklejam swoj "komentarz" w nie odpowiednie miejsce. POZDRAWIAM
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Paradoks
Odnośnie brokerów - porównywanie ofert i wystawianie konkretnych rekomendacji to z pewnością oczekiwanie przesadzone, ale gdybyś kiedyś skusił się na opis, czym sam się kierujesz w wyborze domu maklerskiego, na co należy zwrócić szczególną uwagę i ogólnie jakie są standardy i dobre praktyki, a jakie czekają ukryte pułapki i możliwe, nieoczywiste dla laika problemy? Z pewnością byłby to ciekawy artykuł i nieoceniona pomoc dla tych, którzy o samodzielnym obrocie akcjami tylko czasem czytają, jak ja. ;) Trochę na zasadzie, na jakiej opisywałeś działające na polskim rynku banki, ich powiązania finansowe i Twoje oceny bezpieczeństwa zgromadzonego w nich kapitału.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
Myślę, że dobrze na start poszukać informacji o takich wypadkach, jak domu maklerskiego o nazwie zbliżonej do popularnego producenta komputerów ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mic.bug
"
Kurde, o co więc chodzi w tej zawierusze na Ukrainie?
Jeżeli jeszcze nie wiadomo o co chodzi, może jakiś parę równoległych hipotez?
To co ja widzę i rozumiem:
1. 'Rewolucja' w kraju tak zinfiltrowanym przez służby rosyjskie i władzy pro-ru nie była by możliwa bez poważnego wspomagania obcego wywiadu. Gdyby Janukowycz zdołał wyłączyć telefony, internet, ... , nic by z rewolucji nie wyszło.
Ktoś i to ktoś potężny musiał 'rewolucji' pomagać i ją przygotować. Moim zdaniem to Fakt że działała tam 3cia siła.
2. 'F* the EU' i niemieckie torpedowanie sankcji + punkt 1 daje implikacje że tą siłą byli amerykańcy.
3. Więc na Ukrainie jest starcie Ru vs Usa i może mniejsze (Ru+Rfn) vs Usa.
Ale może ktoś jeszcze tam miejsza?
4. Na Ukrainie jest parę strategicznych dla rosji zakładów wojskowych. Skłócene Ua-Ru / destabilizacja ukrainy (wojna domowa), .... , - tak czy inaczej uderzy w ruską armię, a być może ją nawet 'wykastruje' na parę lat z silników do helikopterów i komponentów do rakiet balistycznych.
5. Udział Izraela po obu stronach konfliktu. Jeżeli to fakt a nie ściema - Izrael chce wywołać wojnę domową na Ukrainie?
6. Poroszenko od razu zaostrzył retorykę 'poddajecie się albo giniecie ...', ton relacji medialnych o zabijaniu 'separatystów' ....... dla mnie to dążenie w kierunku konfliktu.
Poroszenko / usa - jednak dążą do wojny domowej ? to mocne oskarżenie, niech będzie na razie jako 10% hipoteza.
7. Może jest tak że sytuacja jest dynamiczna i plany wielkich graczy są także dynamiczne.
•
Odpowiedz
•
Udostępnij ›
Awatar
zezorro Mod Tomasz Modelski • 2 dni temu
Ciągnij dalej...
Podam ci przesłanki dodatkowe:
1. Chevron oraz Exxon dostały na wschodzie nowiutkie koncesje na gaz i ropę łupkową ktorej jest tam najwięcej w Europie. Koncesje kosztowały coś koło miliarda.
2. Do rady nadzorczej Burisma Holdings [to największa firma gazowa na UA] wszedł A. Hunter Biden, syn v-ce prezia Bidena.
I tak dalej..."
"się spoko wypłacisz chinolom, jak już tu przyjdą, oczywiście po wstąpieniu do unii euroazjatyckiej po drodze, wróble ćwierkają, że oni całkiem na poważnie w tym Szanghaju napili się z samowara czaju i chcą alternatywny system rozliczeń wprowadzić, oparty na clearingu w złocie, taki nowy SWIFT, z którego Imperium Dobra niektórych wycina ostatnio; dość powiedzieć, że to jakoś działa, co sprawdzono po całkowitym odcięciu Iranu od systemu bankowego, a tu paczpan, podwoili eksport nafty do Chin, poprzez Rosję, a płatności... elektroniczne i wcale to nie jest bitcoin.
No to rysuje się na horyzoncie poważny blok walutowy BRICS i jedyną kwestią otwartą pozostaje, kiedy Chiny położą lachę na swój z górką bilion lolarów w obligacjach. Jak zaznaczyłem w swoim odkryciu walutowym na mapie gógla w centrum NYC - być może Chinole już położyły laskę na lolarze, bo trzymają ich rezerwy złota [albo znaczącą ich część] w byłej centrali JPM i mogą ogłosić wejście do nowego systemu w dowolnie wybranym momencie, który będzie jednocześnie końcem lollara, bo wszyskie surowce energetyczne: ropa/gaz/węgiel będzie do kupienia wyłącznie za wróble/juany. To się może zdarzyć w calkiem nieoczekiwanej chwili, bardzo niedługo. Na przykład premier Indii Modi się wkurzy i przyłączy do Putina... i Hu czy jak mu tam nie będzie miał innego wyjścia. I z dnia na dzień złoty juanorubel transferowy/elektroniczny stanie się faktem, a wszystkie SDRy lolary i inne pierdolety znikną z porządku obrad.
Prawdziwe pytanie brzmi: czy czekista Włodek jest naprawdę, czy to tylko cyrk dla matołków? Nie wpuszczają mnie za kotarę, ale według mnie Włodek nowej waluty na poważnie - jak wyżej - nie wprowadzi, będzie coś na boku kombinował, żeby mieć swobodę ruchów, kiedy mu blokują karty Visa/Mastercard [co miało ostatnio miejsce] i hamują biznes w Chinach, ale NIE UDERZY CENTRALNIE w system Bretton Woods [a mógłby i by go przewrócił z Hu bez trudu].
To miałem na myśli z małym gwizdkiem. Być może się mylę, ale twierdzę, że bajdoły o wielkim yuanie i rublu TO SĄ BAJDOŁY, bo azjaci nigdy nie zdecydują się na otwarty atak, czyli lollar zwiędnie łagodnie - ze starości, a nie z powodu wojny walutowej rubel/yuan kontra lolalr. Czas pokaże, czy miałem rację. Na razie - od kilku lat - moja teza potwierdza się doświadczalnie, a to jest najważniejsze. Kiedy zmienią się dane, zrewiduję poglądy, na razie nie widzę NAJMNIEJSZEJ potrzeby, bo Putinek to jest papierowy tygrys z bajki o supermanie. Na razie."
"
A Zezowaty myśli, że jak skośni mają złoto w centrum obcego nastawionego antagonistycznie do ich ekonomii państwa to to złoto należy do nich czy do państwa na którego terytorium się znajduje?
•
Odpowiedz
•
Udostępnij ›
Awatar
zezorro Mod Althis • 1 dzień temu
zezowaty spekuluje, że chińczyk jest UBEZPIECZONY - a ten zakupiony sejf to jest ubezpieczenie, którego sprawdzenie wymaga działań siłowych - teraz pytanie: czy chińczyk trzyma tam złotko, czy już wyjął, bo ciężarówki cały czas jeżdżą...
a poza tym, do kogo należy złoto w skarbcu w NYC, należącym do Chińczyka, które zostało zastawione 10x nabywcom insytucjonalnym z USA i Europy, a na koniec Chińczyk kupił na całość CDS u Goldmana i trzyma u siebie w funduszu kapitałowym CNB, jako "gold receivables"?
tak pytam - potrafisz odpowiedzieć?
a jeśli potrafisz, to pytanie dodatkowe - ile wynosi gross całej operacji, tzn. ile gotówki generuje i ile wynosi nominalnie kwota operacji?
•
Odpowiedz
•
Udostępnij ›
Awatar
Althis zezorro • 1 dzień temu
Pan chce mnie od tyłu wziąć? :) Oczywiście złoto leżące w skarbcu u skośnego należy do niego samego. Dzisiaj.
•
Odpowiedz
•
Udostępnij ›
Awatar
zezorro Mod Althis • 1 dzień temu
masz przeczucie, że jest pułapka, ale NIE WIESZ GDZIE, co oznacza, że nie wiesz o co pytasz
mnie chodzi o to, że Chińczyk kupił prawdziwe UBEZPIECZENIE, tzn. przejał sejf, honorując wszystkie poprzednie szachermacher
Teraz on "ma" złoto, ale nikt nie wie dokładnie ile i czego. W dodatku on "ma", a jego koledzy po drugiej stronie stołu mogą mu na wypadek wojny zablokować wyjście. Taki jest sens ubezpieczenia, bo Chińczyk odwrócił sytuację - teraz on WIE, co jest w środku i nad tym panuje, ale zewnętrzne ograniczenia pozostały niezmienione, czyli
Chińczyk wyzerował ryzyko inwestycyjne, przejmując kontrolę. Z drugiej strony pierwszy macher, czyli JPM kupił sobie za to lojalność Chińczyka, bo NADAL GO TRZYMA ZA JAJA.
Czyli że Chińczyk g** naprawdę ma.
Ale to nie jest cała prawda, bo poza wyzerowaniem ryzyka Chińczyk wszedł do klubu macherów i teraz dopisuje SWOJE PRZEKRĘTY do listy ZASTAWIONEGO złota. Wszedł do klubu, czego nie zrozumiałeś.
Teraz wypadł częściowo JPM i DB, ich miejsce zajął w części CNB, ma kontrolę nad skarbcem, ale skarbiec jest nadal na obcym terytorium.
Na zewnątrz nikt nie wie dokładnie, jak się zmienił układ i ile miejsca przy stole zajął Chińczyk [może nawet całość przeniósł do siebie], ale
Chińczyk jest LOJALNY i nie gra przeciw systemowi - to zapewnił ten deal i tego żaden leming i teoretyk spiskowy NIE ROZUMIE
że bajdoły o chińskim złocie i jak to oni teraz rozpieprzą lollara to są właśnie bajki.
Co ci niniejszym objaśniłem mam nadzieję i pozdrawiam.
Chińczyk ma i nie ma - jak widać, a rozważania nad istotą posiadania prowadzą do ciekawych wniosków geopolitycznych i finansowych, których próżno szukać gdzie indziej. Zdradzę ci, że nigdzie takiego zwięzłego dowodu nie znalazłem, a wszyscy "specjaliści" podniecają się pierdołkami sprzed lat, które wobec powyższego TOTALNIE NIC NIE ZNACZĄ. Tyle że zrozumienie tego jest dość trudne, bo wymaga przestawienia na zupełnie inny tryb analizy."
MOŻE JEDAK POSŁUCHAĆ RAD DOŚWIADCZONYCH IDĄC ZA CYNIKIEM9 25% INWESTUJEMY W ZŁOTO JAKO ZABEZPIECZENIE NIC WIĘCEJ
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
napiszcie kilka słów o wczorajszej decyzji EBC. Jaki przewidujecie dalszy scenariusz?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Jedyny komentarz jaki przychodzi mi na myśl a raczej skojarzenie, że to jakiś absurd. Staczamy się po równi pochyłej. Sytuacja rozwija się dynamicznie, EBC zaczyna robić praktycznie to samo co FED a możliwości ma jeszcze szersze, więc ciekawe do czego się posunie, raczej pewne, że zaczną zaraz drukować.
Trudno przewidzieć jak i kiedy się to wszystko skończy, pewne, że skończy się bardzo źle. Uważam, że trzeba trzymać złoto, srebro, ziemie, nieruchomości (poza biurowymi i mieszkaniami na wynajem), dzieła sztuki i wszystko co ma realną wartość, nawet bursztyny czy stare książki.
Myślę, że:
- będzie podobnie jak w USA, pusta kasa z dodruku zamiast do przedsiębiorców i gospodarstw domowych, pójdzie głownie w rynki finansowe: giełdy, obligacje, derywaty oraz nieruchomości a media głównego nurtu będą oznajmiać jak to niby wzrosty PKB w Europie przyspiesza
- EBC będzie zwiększał bazę monetarną, więc generalnie trzeba uciekać z trzymania kasy w bankach, na lokatach. Sam się zastanawiam, czy jak już uporządkuję swoje sprawy, czy dokupić jeszcze metalu czy jednak trzymać trochę gotówki na zakupy akcji w bessie. Przynzam, że trochę się boję, ponieważ te pieniądze będą traciły na wartości na skutek inflacji (nie tej oficialnej ale prawdziwej = wzrost bazy monetarnej). Szczególnie, że w Euro Zone mogą obniżyć współczynnik wypłacalności dla banków, więc znowu będzie więcej wirtualnego pieniądza i większe ryzyko, że w przypadku runu na banki, system padnie. Pamiętajmy także o BAIL-IN
- jak bańki pekną, będzie mega kryzys, cios może przyjść z każdej strony: Chiny, Usa, Europa, nawet nie ma sensu przewidywać. Najgorsze, że nie wiadomo kiedy. Ale niewątpliwie wtedy trzeba mieć trochę gotówki.
- zacznie się chamskie naganianie ulicy na kredyt, akcje, obligacje, nieruchomości ( oczywiście na kredyt ) na niespotykaną skalę, w przypadku telefonów od banksterów z extra ofertą promocyjną, proponuję wszystkim mówić od razu: nie wyrażam zgody na nagrywanie rozmowy telefonicznej i się rozłączyć. Inaczej się nie odczepią.
- jedyna waluta Fiat, która wydaje się w miarę bezpieczna to CHF, ale cholernie drogi i nie wiadomo co rząd Szwajcarji wymyśli. Sam nie wiem czy lepiej trochę gotówki trzymać w PLN czy CHF.
- dla metali to bardzo dobrze, nawet przy manipulowanym rynku powinniśmy zobaczyć ucieczkę części kapitału do złota i srebra. Zobaczymy jaki będzie efekt i skala działań EBC, ale możliwe, że ceny fizyka i papieru rozjadą się nie na skutek braku metalu w magazynach Comexu, ale na skutek tego, że część ulicy zacznie kupować fizyczny metal po coraz wyższych cenach, producenci i dealerzy zaczną dostosowywać cenę do popytu i oleją Comex - uważam, że w skrajnym przypadku, kiedy Kowalski odkryje, że za 100 euro może kupić 2 razy mniej niż powiedzmy 1,5 roku temu - jest to możliwe.
- Długi staną się nie spłacalne, będą szybko przyrastać, więc reste jest kwestią czasu - od tego nie da się uciec.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
http://finanse.wp.pl/kat,1033767,title,Saxo-Bank-Za-miesiac-rozpocznie-sie-wojna-walutowa,wid,16598743,wiadomosc.html
Artykuł sprzed miesiąca, ale wart uwagi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
EBC robi cokolwiek, żeby nie wyszło na jaw, że g**** może. Mota się jak ryba na haczyku ale kierunek jest tylko jeden. Teraz jest zbyt dużo niewiadomych żeby przewidzieć co konkretnie się stanie. Zobaczymy co zrobi Anglia i Francja.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
"W 1913 roku, tuż przed pierwszą wojną światową, niemiecka marka, brytyjski szyling, francuski frank i włoski lir miały wszystkie podobną wartość; za około cztery lub pięć każdej z tych walut można było kupić jednego dolara. Pod koniec 1923 roku można było wymienić jednego szylinga, franka lub lira na 1 000 000 000 000 marek, ale w praktyce nikt już wtedy nie chciał kupować marek. Marka była martwa, stoczyła się do poziomu jednej bilionowej (0,000 000 000 001) swej poprzedniej wartości. Umierała przez prawie dziesięć lat.
Początkowo upadek marki przebiegał stopniowo. W czasie wojny w latach 1914-1918 jej wartość kursowa skurczyła się o połowę, a do sierpnia 1919 roku znowu zmalała o połowę. Jednak na początku 1920 roku, chociaż koszty utrzymania wzrosły niecałe dziewięć razy od 1914 roku, marka zachowała już tylko jedną czterdziestą swojej siły nabywczej za granicą. Wtedy nastąpiło dwanaście miesięcy nerwowych fluktuacji, a potem marka leciała już w dół z rosnącym impetem, pociągając za sobą społeczną nędzę i polityczny zamęt. W 1923 roku niemiecka waluta ostatecznie oderwała się od krawędzi rozsądku, której od wielu miesięcy ledwo się trzymała. Za walutami Austrii i Węgier spadła w otchłań, a jej krach był jeszcze większy niż tamtych.
Rok 1923 był rokiem galopującej inflacji, w którym jakieś szaleństwo ogarnęło niemieckie władze finansowe, a katastrofa ekonomiczna pogrążyła miliony ludzi. Był to rok astronomicznych liczb, „inflacji taczkowej”, zjawisk finansowych, których nigdy wcześniej nie widziano. Śmierć marki w listopadzie nadeszła jak wybawienie, ponieważ wydarzenia poprzednich ośmiu miesięcy gwarantowały, że stara marka nigdy już nie wyzdrowieje. Upewniały też, że Niemcy będą musiały poddać się strasznym rygorom odbudowy finansowej, których być może mogłyby uniknąć, gdyby wcześniej zmieniły swą politykę. Przywrócenie monetarnego rozsądku, które spowodowało bankructwo tysięcy, ograbiło miliony ze środków do życia i uśmierciło nadzieje jeszcze większej rzeszy ludzi, pośrednio nałożyło jeszcze straszniejszą cenę, którą musiał zapłacić cały świat."
"W 1923 roku, gdy niemiecka waluta praktycznie stała się bezwartościowa (w grudniu tamtego roku za jednego dolara trzeba było zapłacić 4 bln marek, Republika Weimarska niemal wróciła do gospodarki barterowej. Drogie cygara, dzieła sztuki i klejnoty rutynowo wymieniano na podstawowe artykuły żywnościowe, takie jak chleb; bilet do kina można było kupić za kawałek węgla, a butelkę nafty za jedwabną koszulę. W desperacji premier Bawarii złożył w lokalnym parlamencie projekt ustawy uznającej obżarstwo za przestępstwo zagrożone surową karą – „żarłok” został zdefiniowany jako „ten, kto nawykowo oddaje się przyjemnościom stołu w takim stopniu, że może wywołać niezadowolenie ze względu na trudną sytuację ludności”."
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
Wszystko co nam pozostaje to cierpliwość. Myślisz że Chińczycy (poprzez popyt, może jakąś cichą umowę) pilnują zepchnięcia ceny np. do poziomu 1000 $ czy są inne powody że pomimo niewątpliwych możliwości banksterów cena nie spada tak nisko?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
nieby demaskuje sie manipulacje na PM a tu bezczelnie starym rytualem pionowa krecha w dol. Ktos, kto wiedzial, ze Taki ruch nastapi, moze na krotkoterminowych opcjach zrobic majatek w pol godziny.
No niby nie manipuluja...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
zloto odbije sie od tej manipulowanej pionowej i wyjdzie w okolice neutralna.
A tak swoja droga, to juz chyba zbliza sie zakonczenie trendu spadkowego i otwiera sie kierunek 2000 na koniec roku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Myślę, że Chińczycy mogą pilnować, żeby cena nie poszła w górę, dopóty, dopóki czyszczą magazyny Comexu. I możliwe, że pilnują w drugą stronę, żeby nie spadła poniżej 1000 $/ozt - może boją się zbyt szybkiego rozjechania cen i w efekcje końca zakupów w promocji.
@ Freeman
Twoja prognoza na dziś już się sprawdza, ktoś sobie ładnie dziś zarobił.....
A co do drugiej prognozy, jak EBC zacznie drukować, obniżą współczynnik wypłacalności w bankach w Euro Zone, to fundamentalnie powinny zacząć się wzrosty. Czym większy syf się będzie robił, tym bliżej do 2000,3000 a może i lepiej $/ozt.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Sam artykuł nie powala ale wynika z niego fajny schemat. Dodatkowo potwierdzenie że większość firm na GPW to firmy państwowe, czyli społeczeństwo musiało odkupić od państwa to co powstało za kredyty zaciągane przez Rząd (PRL, RP) spłacany przez społeczeństwo - jak taki HiTech można zdemontować resetem.
Trader czy w USA przybywa spółek "państwowych" (bo w krajach członkowskich UE podejrzewam że na pewno)?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ziege20
Czyli jak dobrze rozumiem jak się rypnie to lepiej mieć PLN niż USD?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Raczej lepszy będzie CHF od PLN czy USD, ale niestety szwajcarski bank centralny rozważa podniesienie poziomu usztywnienia do euro na 1,25 czy nawet 1,3. W każdym razie, lepiej unikać walut krajów prowadzących "luzowanie ilościowe".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ziege20
Frank kojarzy mi się z kredytami we frakach i ludźmi rwiącymi włosy z głów...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ziege20
http://chfwatch.blogspot.com/2014/05/co-w-szwajcarii-piszczy.html
Tylko ja tu widzę jeden problem. Ktoś ma akcje - przewalutowanie na franki z dolarów i potem by je odkupić w dołku znowu trzeba przewalutować, zatem straty na tych operacjach mogą być solidne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
ponieważ o tej godzinie niewiele się dzieje na blogu, polecam zgrabny artykul bazujący na poglądach Rickards'a. Gość często cytowany na tym blogu.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Nadchodzi-kryzys-dolara-3136334.html
mnie osobiście zaskakuje teza, że: "kierownictwu FED zależy obecnie na podrożeniu najpopularniejszego metalu szlachetnego, gdyż pobudziłoby to nastroje inflacyjne."
myślałem, że FED walczy ze złotem. Jeśli to Chiny, to niska cena będzie się utrzymywać tak długo, az chiny się nasycą. Będą ssać bieżąca produkcję i odkupywać zapasy latami?
druga interesująca sprawa to ryzyko, że SDRy nie będą miały powiazania z fizycznymi aktywami i staną się nową globalną "drukowalną" walutą. To nie zapowiada nic dobrego inwestującym w złoto. Może ono chwilowo zdrożeć na czas perturbacji związanych ze zmianą systemu, potem znów będzie "reliktem". mam nadzieję, że w takiej sytuacji Chiny i Rosja zbudują niezależny, zdrowszy system, ze złotem w tle.
takie mam refleksje po artykule w bankierze, pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Kilka komentarzy wyzej pisalem o ew. wzrostach na zlocie jesli braciom starszym bedzie z tym po drodze.
Powodow moze byc kilka:
na akcjach jak narazie sa ksiegowane zyski miedzy bankami, tzn. jeden bank sprzedaje dzis za 100 a jutro ten sam bank kupuje za 101 i tak na zmiane.
Nie sa to jednak prawdziwe zyski takie jak w wypadku gdy grabi sie ulice.
Po drugie akcje sa drogie a zloto od szczytu stracilo ponad 30% wiec jest tanie.
Jesli banki ( Fed ) sie za tym ustatwia, tak zeby zarobic na wzroscie, zrobia to bez mrugniecia okiem.
Warunek: musi byc silny pesymistyczny nastroj i full obstawione shorty.
Kolejne wytlumaczenie wzrostow to rzeczywiscie proba wygenerowania inflacji, bo deflacja zabije System monetarny.
Jeszcze jedna uwaga: Fed nie zawsze gra na spadki na Au. Przyklad 2000 do 2011
wzrost Au z 250$-1920$.
Moim skromnym zdaniem zbliza sie zakonczenie trendu spadkowo-bocznego i powrot na sciezke wzrostu. Jako ze korekta trwala bardzo dlugo, na Ag jest to juz ponad trzy lata, kolejna faza wzrostow powinna nas wszystkich zadziwic.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
fizban
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
chciałbym żeby tak było jak mówisz, pod takie ruchy cen złota się ustawiłem, ale nadal widze tu jakies sprzeczności. wydaje mi się, że celem FEd nie jest zarabianie na wahaniach cen złota, oni prowadza polityke długoterminową, cele musza być poważniejsze. Gdyby bankom zalezało na wzroście cen złota to wystarczy, ze by ogłosili, ze go praktycznie nie mają, i w krótce nikt go nie kupi. Cena by skoczyła piorunem do góry. Jednak robione jest wszystko, żeby złotem nikt się nie interesował i wszyscy wierzyli w uzdrowienie gospodarki USA. To dla mnie zbyt skomplikowane.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Wczoraj przez glowe przeszla mi pewna mysl i lekko mnie zaniepokoila ( przynajmniej na wstepie).
Otoz zadalem sobie pytanie, dlaczego masy ( sorry za brzydkie okreslenie, ale najlepiej sie nadaje )nie kupuja zlota , zwlaszcza w eurozonie.
Po wprowadzeniu prawie zerowych itudziez ujemnych stop procentowych w eurolandzie, ludzie powinni zaczac sie zastanawiac, co sie dzieje z pieniadzem.
Zadalem sobie pytanie, dlaczego nie inwestuja w ten lepszy , bo jedynie prawdziwy pieniadz , czyli zloto.
Zaraz potem uswiadomilem sobie, ze to sa przeciez masy...
W zloto zainwestowany jest niecaly 1 slownie jeden procent swiatowego kapitalu.
Na sam koniec odrzucilem wstepne obawy, bo masa nigdy nie wygrywa.
Zloto , oprocz swojej roli historycznej jako prawdziwego pieniadza, odgrywa we wspolczesnym swiecie ( oprocz zastosowan praaktycznych ) dwie role:
-jest punktem odniesienia w ustalaniu wartosci, ( znany przyklad z garniturem dobrej marki, w 1900 kosztowal uncje i dzis +/- kosztuje uncje
-jest instrumentem na ktorym uprawia sie traing.
Fed w obawie przed inflacja moze rzeczywiscie dazyc do dewaluacji dolara wzgledem zlota a przy okazji konsorcjum bankow skladajacych sie na wlascicieli Fed bedzie chcialo jeszcze na tym zarobic poprzez instrumenty finansowe.
Wniosek:
Masy nie wygraja na zlocie
kolejna fala wzrostow bedzie niespodziewana i zaskakujaco silna.
Kolenjy wniosek:
nie mysl za duzo , spij spokojnie, herbata, spacer, cierpliwosc.
Stworzyles sobie pewien plan i sie go trzymaj. Wlasna mysl najcenniejsza jest.
Jesli wytrzymasz i sie spelni, zyskasz dwa razy: satysfakcja i zysk materialny
Jesli plan okazal sie zly, nauczysz sie gdzie popelniles blad myslowy, przeanalizujesz i zyskasz bezcenne doswiadczenie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
1. Portwel jest OK , ale lokota bankowa tak naprawdę jest na minusie , z drugiej strony zawsze trzeba mieć szybki dostęp do gotówki (więc jeśli lokata umożliwia dostęp natychmiast do gotówki to jak najbardziej Ok , ale jeśli nie to szkoda zachodu na lokatę).
2. Nie radzę więcej inwestować złoto , z takim małym kapitałem jest zbyt duże ryzyko zamrożenia kapitału na 10 - 15 lat (cykle koniukturalne na metalach trwają 15 - 25 lat ).
3. Przedewszystkim odpowiedz na pytanie do czego ma służyć ten konkretny portwel inwestycyjny (ja osobiście mam 4 bespieczeństwa , wygodnego życia , zbogacenia , spekulacyjny dla zabawy I emocji)
4. Radzę zacząć od portwela skierowanego na bespieczeństwo (takie mamy czasy), ale to twoja decyzja ponieważ inaczej inwestuje się dla poszczególnych portweli inwestycyjnych.
5. Prosty plan opisałem w kom. do arty. INWESTYCJE DLA MNIEJ ZAMOŻNYCH
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Ciężko jest określić idealne rozwiązanie pozwalające zabezpieczyć swoje oszczędności w sytuacji kryzysu, bo nie wiadomo kiedy ten kryzys wystąpi i jaki będzie mieć charakter (np: czy wystąpi stagflacja i jaki będzie jej poziom), a co w dużej mierze zależy od decydentów rządzących i prowadzonej polityki monetarnej. Na chwilę obecną możemy spekulować na temat ogólnego zarysu, ale brak nam wielu ważnych danych by móc jasno określić sytuacje ekonomiczną w Europie za rok czy dwa - nie wiemy czy kraje europejskie będą się nadal zadłużać, a może rozważą ogłoszenie bankructwa, czy euro upadnie w przyszłym roku czy za 5 lat. Co do walut, na chwilę obecną wygląda na to, że na skutek obecnej "hossy" złoty umacnia się na tle walut państw rozwiniętych i przez jakiś czas taka tendencja powinna trwać. W normalnych warunkach stanowiłoby to sygnał do rozważenia zwiększenia swoich zasobów walut obcych, ale niestety na dzień dzisiejszy coraz więcej państw psuje swoją walutę bądź analizuje możliwość wdrożenia takiego rozwiązania.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Historia-EBC-zmusza-do-ostroznosci-3136311.html
Swoją drogą, to aż dziwne, że nasi rządzący (po których można się ewidentnie bardzo wiele spodziewać) nic na razie nie mówią na temat dodruku złotówki
http://polskiepiekielko.pl/2013/09/wroblewski-czy-nbp-juz-niedlugo-bedzie-drukowac-pieniadze.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Czyli zabawy złotem ciąg dalszy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
To jest urabianie słabych rąk na spadki by pozbywały się swojego bulionu. Jeśli czytasz takie newsy na takim portalu spodziewaj się odwrotnej reakcji rynku.
Z drugiej jednak strony gdy banki obracają takimi kwotami wszystko jest możliwe.
https://www.youtube.com/watch?v=XJToBBHoyJE
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
http://pulsinwestora.pb.pl/3693670,2327,nie-kupuje-teraz-zlota
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Wyczytałem, że ulica interesuje się inwestycyjnie złotem na poziomie 1%,
- to ile tego złota może mieć ulica? dużo czy mało?
Ile tego złota da się wytrząsnąć z ulicy?
Ile w ulicy to świadome goldbugi z których to metalu się nie wytrząśnie a ile bogaci niemy francuzi i włosi którzy złoto odziedziczyli i raczej też go nie oddadzą.
Jak to jest z ta ulicą ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Po pierwsze, niektore sa tendencyjne, inne maipulacyjne ( te od duzych bankow i Sorrosa )
Po drugie, gdy jakies aktywa rosna, media pisza o dalszych wzrostach.
Gdy spadaja, media pisza o dalszych spadkach.Tyle tylko, ze w takich momentach zazwyczaj rynek bywa krotko przed punktem zwrotnym.
Po trzecie, zloto pojdzie swoja droga niezaleznie od tego co pisza gazety.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
na_ostrzu_noża
societe general teraz pisze aby pozbywać się zlota bo spadnie do 1000. To samo ostatnio na bankierze, że zloto tylko parę dolarów drożej od ostatnich minimów i nie wytrzyma tego.
societe general po wrzesniowym szczycie zlota w 2011 gdzie smart money brało tanie akcje a wreczało drogie złoto dawało takie rekomendacje
http://appfunds.blogspot.com/2011/11/societe-generale-kupuj-zoto-przed-qe3.html
i wtedy złoto po szczycie chodziło po 1720-50 przez rok i spadło zatem societe naganiało pod wzrosty aby oddać swoje długie a akcje kazali sprzedawać bo je nabywali i teraz mamy szczyty na rynkach akcji. Potrzebuja teraz jak najdrozej sprzedac akcje i to robia i jak najnizej odebrac zloto od ulicy jaka na panice akcyjnej w 2011 weszla w zloto jak safe. Tak robia smart money z worka do worka. Ulicy drogie akcje dac i odebrac zloto tak jak w 2011 wreczali drogie zloto a odbierali nisko akcje. Kto teraz widzi panike i strach jak nawet jakiegolwiek zle wiescie to dobre wiesci bo rynek akcyjny dyskontuje a usa pokazuje sile :0 wyprowadzaja ulice w pole jak to zwykli robic co x lat i teraz dotego zmierzamy.
Pisałem tutaj o złocie jak miało miechy temy 1180-1200 poziomy i pisałem brać i sprzedawać po woli akcje bo upychaja je fundusze ulicy wychodzac z nich drogo w cenie. Ile miesiecy to potrwa nie wiem ale tak wyglada przepak z akcji na zloto.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
na_ostrzu_noża
Przepak z akcji na zloto trwa bo w 2011 robili odwrotnie i dalem wam dodwody z przeszłosci jakie rekomendy dawał ten bank.
Swoja droga idać tym tropem wykresu zlota 2011/2012 max notowalo parenascie pkt wyżej złoto od ich wypocin pod kupno a wiele razy zlatywalo w dół po 100-150 pkt przez cały rok bo wtedy upychali elki naiwnym po czym ich zostawili z kontraktami. Za to tanio odbierali akcje bo akcje końcem 2011 po panice były zle. Pozbierali je wywindowali ceny akcji i teraz ulicy mowia brać akcje a złoto sprzedawać bo kryzysu nie ma. Te bankowe koty wiedza co robia. Radze miećc to na uwadze co pisze od miesiecy. Sentyment kupujacych akcje to spora przewaga byka biora kazdy dolek, zloto jest bee. kto kogo w pole wyprowadza to proste po takich rekomendach.
wykres lepszy niż pisanie :)
http://fotodyl.pl/9d2fa9e556/
poniżej rekomendy societe general z końca 2011, że gold po 8500 i jak widzimy przez rok boczniak z zrzutami w dół gdzie upychali kontrakty.
Teraz rekomendy sprzedaj zatem może byc boczniak jak w 2011 tylko, że wtedy zgodnie z rekomendacją wyszli pare razy parenascie pkt w górę zatem teraz w boczniaku kupno i w góre i lekkie zejscia w dół analogniczie jak wtedy w górę.
Goldman sachs rekondy sprzedaj złoto w 2013 i szli zgodnie w dól i wtym samym czasie goldman dawal rekomendy kupuj akcje i rosna w cenie. Nastepuje w przypadku goldmana prognoza i zgodny z nia ruch po czym jak na zlocie stabilizacja i na akcjach lekkie bicie szczytow w boczniaku od stycznia 2014. Obecnie nastepuje przepak z akcji jak pisalem od miesiecy kolejen spolki wychodza w cenie ciagnac wykresy szerorkie w gore. Zloto podbierane od konca 2013 kiedy tutaj pisalem o tym przy 1180. Teraz akcje kupuja ci co nie zarobili przez pare lat na wzroscie i nie umieli grac korekt tym bardziej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
PB to taki sam mainstreem jak bankier. Oczywiście nie napiszą, że Rogers jest już od dawna zapakowany w złoto i wyraźnie powiedział iż nie zamierza w tym momencie więcej kupować. Jeśli nadarzy się jeszcze okazja dokupi ale jeszcze nie teraz. Poza tym Rogers inwestuje na całym świecie w najróżniejsze aktywa i jak sam mówi: "każdy inwestor powinien kupić to co sam uważa za dobre nie zwracając uwagi na rekomendacje".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Póki co nie myślę o złocie tylko jak tu przykupić sreberka.Srebro prędzej czy pózniej dojdzie w stosunku do złota na 1:30 i będzie można wtedy zamienić srebro na złoto , a jak spadnie na 1;80 wymienić złoto na srebro.I cały czas pełna asekuracja przed resetem .Co o tym myślisz?
Na akcje jestem jeszcze za zielony.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
na_ostrzu_noża
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
1. Złoto = cenna złota od stycznia wzrosła o 8%
- zrosło o 8 % ale od czego, jakiego pułapu , jak się wcześniej cenna kształtowała?
- ile wynosiła inflacja w poprzednim roku ? w/g mnie 4.3 %
- jaka była podaż pieniądza na rynku?
Wystarczy spoglądać na wykresy 20 , 10 , 5 letnie by zobaczyć tendencje panującą na rynku złota, a po uzględnieniu kreacji pieniądza za ten czas to jest jeszcze ciekawiej.
2. Jak się załamią giełdy to ulica w panice runie na złoto I ceny poszybują w kosmos.
- po pierwsze czy ulicę będzie stać na kupno złota?
- jaki jest stopień zadłużenia ulicy?
- jak złoto odnosi się do innych niezbędnych towarów? w/g mnie skala wyceny 1 oz Au za mąkę , czy benzynę na pewno się nie zmieni
- czy ulicę stać obecnie na inwestowanie w złoto ? w/g mnie nie , cenna 4000 zł za uncję jest cenną zaporową.
Po odpowiedzi na te pytania wychodzą ciekawe wnioski. Moim skromnym zdaniem nawet załamanie giełdy nie odwruci trędu spadkowego dla złota , oczywiście chwilowo cenna nawet skoczy do góry , ale nie na długo radzę wtedy sprzedać.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
"Goldcorp reported “all-in sustaining costs” of $840 an ounce for the first quarter. This number beat Goldcorp’s previous forecast, and marks a major reduction from the $1,134 per ounce metric in the same quarter of 2013.
Agnico Eagle did not break out quarterly all-in sustaining costs for recent months; however, management stated that costs for the full year 2014 should be below prior guidance of $990 per ounce.
Barrick’s costs were down by $100 per ounce, to an estimated $833. New Gold announced that all-in sustaining costs dropped $239 per ounce, year-over-year, to $908 an ounce. Eldorado Gold announced first quarter production costs of a remarkably low $786 per ounce."
http://howestreet.com/2014/05/the-daily-reckoning-may-14th-3/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Mowisz o zlocie jakby jego rynek ograniczal sie tylko do Polski a tak nie jest.
Dla przykladu: w Niemczech majatek ludzi szacuje sie na kilka bilionow euro.
Czekam na chwile, gdy zrozumieja czym jest papierowy pieniadz.
Ostatnia decyzja Printifex Maksimus Draghi powinna im to zrozumienie ulatwic.
Pieniadz w banku traci na wartosci a nieruchy sa przewartosciowane.
Gdy tylko 10% niemieckiego majatku tj. okolo 500 mrd euro poplynie w zloto to bedzie to kwota przewyzszajaca szesciokrotnie roczna swiatowa produkcje.
Szela, jak myslisz, ile wtedy wyceniajac w papierowym euro bedzie kosztowala uncja Au ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Orips
rozumiem, że nie chcesz sprawdzać/podsumowywać ofert biur maklerskich w Polsce, byłbym jednak wdzięczny za podzielenie się informacją z jakiego brokera ty sam korzystasz? dzięki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
luka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nikt Ci nie każe kupować złota, nikt Ci nie każe niczego rozumieć, ciemny naród robi swoje i nic Ci do tego. Ty jesteś jasny i oświecony, trzymaj kasę w Getin Banku. Idź gdzie indziej z tymi swoimi mądrościami.
Co Cię to synku obchodzi co my kupujemy ? Nic Ci do tego.
Jak Cię irytują komentarze naganiające na kupno złota, to się nie loguj na tego bloga więcej. Zrób wszystkim tą przysługę i zachowaj te swoje mądrości dla siebie.
cytuję: ,, Kiedyś na komunię dostawało się w Polsce złoty łańcuszek z Matką Boską, dziś ipada.''
Za 5 lat, za ile sprzedasz ipada a za ile złoty łańcuszek ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Reasumując twój wpis:
- co do lokat pełna zgoda
- nieruchomości napompowane , tak ale tylko mieszkania , locale komercyjne to już inna gadka
- w razie kłopotów systemowych niemiaszki wezmą złoto za swoje oszczędności, ciekawo jak , gdy padną niemcy to całą EU szlak trafi
Moim skromnym zdaniem twoje nadzieje są płonne , niemcy to poważny kraj I nie dopuszczą do upadku system w Niemczech , uwież mi na słowo ten naród nie jest głupi. Liczenie na armadegon by wyjść na swoje to mówiąc delikatnie naiwność I desperacja (nie chcę nikogo obrazić), nawet gdy dollar I euro upadnie to wcale automatycznie nie oznacza kolapsu finasowego.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
luka
Ostrzegam ludzi przed takimi naganiaczami jak na tym forum, jedna osoba, wiele nicków, sztucznie generowana klikalność, amber gold bis.
Tyle w temacie dziecino
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
"- w razie kłopotów systemowych niemiaszki wezmą złoto za swoje oszczędności, ciekawo jak , gdy padną niemcy to całą EU szlak trafi"
Jak beda madrzy, to najpierw swoje oszczednosci zamienia na zloto a potem UE szlag trafi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
siarasiarzewski
Bylo kilka pytan, ktora platform jest najlepsza. Uwazam, ze na poczatku to nie ma wiekszego znaczenia, jaka wybierzemy, bo:
- dzieki konkurencji platform oferowane spready nie odbiegaja od siebie az tak bardzo
- zamiast biegac za kilkoma procentami oszczednosci z lepszych spreadow, lepiej poswiecic czas na dokladniejsza analize tego, czym handlujemy. Mysle, ze nalezy wybrac raczej platforme, ktora odpowiada nam czytalnoscia i praktycznoscia - a przynajmniej na poczatek nie przejmowac sie innymi szczegolami.
Odnosnie daty resetu chcialbym przypomniej rozwazania Roberta Kiyosakiego w "Przepowiedni bogatego ojca". Mianowicie, ze w zwiazku z systemem emerytalnym w USA, ktory sprawia, ze ludzie non stop zasilaja gielde swoimi skladkami emerytalnymi oraz w zwiazku z przejsciem na emeryture wielu z nich w niedalekiej przyszlosci (i tym samym koniecznosci sprzedazy tychze akcji, etc.) w roku 2016 mialby nastapic krach na gieldzie amerykanskiej (bo bedzie wiecej sprzedajacych niz kupujacych), a potem - lawina wydarzen. (http://www.youtube.com/watch?v=9egVgFjPrFQ)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Po przeanalizowniu wszystkich twoich wpisów obraz jest jasny I klarowny:
- gdy cenna Au nieznacznie wzrasta to odrazu głosisz wzrosty I odbicie cenny na tym rynku metali (nadzieja)
- gdy cenna spada to odrazu mówisz , że to chwilowa korekta (pocieszanie się)
Wniosek jest bardzo prosty , tak naprawdę to jesteś ostro załadowany w złoto I ewentualna strata / przecena na złocie ostro by pokiereszowała twoje finanse.
Moja skromna rada wywal emocje poza nawias I postaraj się spojrzeć na dany rynek w wszerokim zakresie percepcji (nikt nie jest nie omylny I może to ja nie mam racji). Kierowanie się emocjami , a złaszcza strchem przed stratą itd. to pewnne nieszczęście I eskalacja problemów.
PS
Wcześniej pisałem o moich skromnych badaniach , pozatym nie chcę nikogo urazić.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Swoją drogą podczas resetu wielce prawdopodobne, że powstanie masa lokalnych walut by uciec od inflacji co pogorszy tylko sytuację rządu i rozkręci spiralę represji. Będzie się działo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xavier
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Gazprom-uderza-w-dolara-Ropa-za-euro-i-juany-3141573.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Plan mam dlugofalowy. Przy nizszych cenach za te same papierowe pieniadze jestem w stanie miesiecznie wiecej kupic. Uwazam Taki System przeniesienia wartosci
w przyszlosc, tudziez emerytalna, za bezpieczniejszy niz inne aktywa na ten Moment.
Mam swoja Strategie, nie martw sie o mnie. Oczywiscie w wypadku przewartosciowania zlota w przypadku paniki, nie bede mial skrupulow zeby sie przenstawic na inne, w tej sytuacji przecenione aktywa.
Calkowite wyzbycie sie emocji jest praktycznie niemozliwe, albo udaje sie tylko nielicznym. Ja i tak sobie dobrze radze. Prawie 20 lat inwestycyjno-psychologicznego doswiadczenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
"Za 5 lat, za ile sprzedasz ipada a za ile złoty łańcuszek ?"
Michael, pełen szacun za tą ripostę, tym bardziej że zero sensownej odpowiedzi.
Szela
2. Jak się załamią giełdy to ulica w panice runie na złoto I ceny poszybują w kosmos.
- jaki jest stopień zadłużenia ulicy?
- jak złoto odnosi się do innych niezbędnych towarów? w/g mnie skala wyceny 1 oz Au za mąkę , czy benzynę na pewno się nie zmieni
cały czas piszemy, że ważna jest wartość złota a nie jego cena. Wartość w stosunku do innych dóbr. Zakładając że system się trochę posypie, wzrośnie bezrobocie, wzrośnie nacisk banków na ludzi posiadających kredyty (stan zadłużenia ulicy jest potężny) to wzrośnie też wartość złota w stosunku do innych aktywów np. nieruchomości (po prostu ceny tychże się zdewaluują w stosunku do złota). Bezrobocie i kredyty zmuszą ludzi do pozbywania się co cenniejszych aktywów za niższe ceny, także cena złota wyrażona w walutach wcale ale to wcale nie musi polecieć w kosmos.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
dobry wpis, tyle że autor artykułu bazuje na AISC (all-in sustaining costs), który nie zawiera wszystkich kosztów zwiazanych z wydobyciem.
“Barrick’s costs were down by $100 per ounce, to an estimated $833” Świetny wynik. Mimo to zysk kompanii skurczył się o 90% w 2013 rok do roku.
Jeżeli do AISC dodamy koszty rozwoju nowych złóż niezbędnych do utrzymania stałego poziomu produkcji w długim czasie do dochodzimy do kosztów:
- 1458 USD / oz w 2013 oraz
- 1316 USD prognoza na rok 2014
Co ważne koszty jeszcze nie ujmują odsetek od kredytów. Dobry raport różnicujący poszczególne koszty dla całej branży przygotował Agnico Eagle choć jak dla mnie niektóre koszty są nadzwyczaj wysokie (corporate tax + interest expence na poziomie USD/oz)
http://www.denvergold.org/assets/downloads/luncheons/DGG%20May%206%202013.pdf
lub
http://www.ey.com/Publication/vwLUAssets/EY_-_All-in_sustaining_costs_and_all-in_costs/$FILE/ey.com_gl_cost%20per%20ounce.pdf
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Inwestuję z 2 miejsc:
- SEB Estonia - dostęp do akcji, USA, Kanada, Europa, Rosja. Jeżeli czegoś mi brakuje proszę o dodanie pozycji i zazwyczaj odbywa się to w ciągu max 48 godzin.
- Falcon Swiss Private Banking - dostęp do wszystkich instrumentów jakie są w obrocie. Bardzo wysoki próg wejścia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
w kwestii cen zlota to zdaje mi się, ze ucieczka od akcji jest najpierw w kierunku obligacji uważanych za bezpieczne aktywa. potem dopiero w złoto.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
"Kilka dni temu Aleksander Dyukov prezes Gazprom Neft, spółki luźno powiązanej z Gazpromem zapewnił, iż jest po konsultacjach z odbiorcami ropy z Azji w sprawie przejścia z rozliczeń dolarowych na Euro. Wg podanych informacji ponad 90% klientów nie widzi większych problemów poza tym kto poniesie koszty ewentualnych przewalutowań.
Skala umów nie jest porażająca bo dotyczy raptem 30 tys. baryłek dziennie lecz w całej sprawie chodzi nie tyle o ilość lecz o ustanowienie precedensu i wykorzystanie go po kilku miesiącach w rozmowach z odbiorcami ze strefy Euro."
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Zauważ jednak, że Bułgaria pod naciskiem UE wstrzymała budowę south-streamu. Europa dalej mocno walczy o interesy USA. Przecież południowa nitka pozwoliłaby Unii ostrzej walczyć o Ukrainę i przynajmniej zmniejszyć znaczenie dostaw przez nią. Chyba, że priorytety UE zmieniły się i dążą teraz raczej do dywersyfikacji może z pomocą Kataru co south-stream utrudni. Zmierzam do tego, że skoro Unia jest w stanie blokować projekt dostaw omijających konflikt na Ukrainie i robi to jak na mój gust wbrew swoim interesom to jest też w stanie trwać przy dolarze co przecież nie korzystne dla naszych interesów.
Przez to przypuszczam iż najpierw musi dojść do dalszego ochłodzenia stosunków USA-UE by można było nawet rozważać przejście na Euro w rozliczeniu z Gazpromem. Szczerze trochę mnie przeraża Europejska ślepota i upór. Przecież nie chodzi o lęk przed Rosja więc to Stanów tak mocno się boją?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Sluzalczosc UE wobec wuja jest przerazajaca. Klakierzy z calej UE dzialaja na wlasna szkode.
Rosja miala sie przez 20 lat dobrze. Dorobila sie na ropie i gazie. Zredukowali dlug do 10% PKB usrancy odwrotnie, pelna 100 PKB a w liczbach calkowitych bez porownania do FR. FR moze sobie z rezerw walutowych splacic pokazna czesc zadluzenia zagranicznego i jeszcze bardziej zredukowac relacje do PKB.
Usrancy walcza o ekonomiczne utrzymanie sie na wodzie wszelakimi sposobami. jednym z nich jest zamacenie wody na UA i stworzenie doktryny strachu przed rzekomym agresorem Putinem.
W tym celu trzeba odwrocic doplyw gazu do UE i importowac ten drozszy lupkowy z USA .
Kiedy tym slugusom zaswieci sie lampka w glowie.Co smutne, wiekszosc narodu daje sie zlapac na ta propagande.
Dawniej mialem poszanowanie do Zbyszka B. Dzis, jak slysze jego wypowiedzi robi mi sie zle.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Sytuacja ruszyła w czerwcu gdy zakończył się okres grzewczy. Bułgaria, importuje 100% gazu z Rosji. Jeżeli nie uruchomią ponownie budowy to w ciągu 4-5 miesięcy to kraj ten znajdzie się w bardzo kiepskim położeniu. Redukcja dostaw gazu od jesieni i mamy przerwy w zakładach petrochemicznych. Kolejnym krokiem będzie dalsza redukcja dostaw co doprowadzi do kolejnego kryzysu politycznego i zmiany władzy.
Tępota polityków unijnych nie przestaje mnie zadziwiać.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Panowie a nie przyszło Wam przypadkiem do głowy, że może to nie tempota i głupota polityków UE, ale działania wywiadu USA.
Ja mam takie podejrzenia, amerykanie mają najlepszy wywiad na świecie, jeżeli dodamy do tego Izrael to nie ma mocnych. Satelity, przechwytywanie całej korespondencji, rozmów telefonicznych, ostatnie afery z podsłuchiwaniem polityków z UE. USA mogą po prostu szantażować niektórych polityków z UE i w ten sposób wpływać na podejmowane decyzje.
Kiedy USA atakowały Irak, Hiszpania nie wyraziła poparcia dla amerykańskich działań. Król Hiszpani twardo się sprzeciwiał. Kilka miesięcy później na jaw wyszły kompromitujące nagrania, jak król Hiszpania w Miami na Florydzie, odwiedził sobie klub ze striptizem i zaprosił jedną z tańcząch tam pań do pokoju na górze klubu. CIA wszystko nagrało. Była mała aferka, że to za pieniądze podatników itp. Wydaje mi się, że nic się nie zmieniło.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Polityka to takie bagienko z hakami. Najskuteczniejszym hakiem jest zawsze seksafera. Tak zniesiono Dominika S-K. Po czasie okazalo sie, ze wywody pokojowki nic nie warte, ale na potrzebe chwili wystarczyly.
Kasta polityczna ma takie jakby uwarunkowania historyczne tzn. pociag do tych spraw na wzor zdemoralizowanego Rzymu. Dlatego tak latwo tak wielu "ustawic".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
slider10000
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
To nie prognoza, ale na nochala widzi mi sie faza aprecjacji walut w stosunku do PLN. Rownolegle do tego nie wykluczam korekty na akcjach .
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
seb
Kiedy studiowałem ekonomię świat wydawał się prosty: popyt-podaż, efektywność, wolny rynek, itp. Doświadczenie pokazuje, że nie ma takich prawideł których w geopolityce nie da się nagiąć. Metale, waluty, akcje, surowce, instrumenty finansowe to wszystko narzędzia za pomocą których rozgrywa się przeciwników.
Putinowska neosowiecka polityka rzuca wyzwanie anglosaskiemu porządkowi. Efekt tego już teraz jest znany. Na czele Rosji stoi pracownik KGB i działa tak jak służby bezpieczeństwa go nauczyły.
Chiny będą na razie stały z boku i korzystały na stawianej pod ścianą Rosji. W odpowiednim momencie ich połkną - są bardzo blisko a Syberia ma to czego Chiny potrzebują.
UE trochę się teraz telepie i nie może ogarnąć sytuacji. Jak do niej dotrze o co chodzi to będzie jak strzał w mordę. Dostaną scenariusz od USA i rolę do wykonania. Tam już będzie wszystko rozpisane.
Masz rację Michael. USA rozdaje tutaj karty.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/konczy_sie_terror_dolara_do_chin_iranu_i_rosji_dolacza_japonia_305811.html
Wygląda na to, że Japonia coraz częściej zaczyna myśleć w kategoriach interesu narodowego, a nie na rzecz zachowania obecnego ładu gospodarczego.
http://tvn24bis.pl/informacje,187/po-chinach-czas-na-japonie-chca-gazu-z-syberii-zbuduja-gazociag,434851.html
A teraz na pierwszy rzut oka drobnostka, teoretycznie nie warta zbytniej uwagi:
http://www.coslychacwbiznesie.pl/biznes/chinskie-nie-dla-brytyjskiego-sera
"Chińskie NIE dla brytyjskiego sera" - ale sprawa o tyle ciekawa, że import brytyjskiego sera do Chiny stanowi znikome ilości (11 ton). Nie wykluczone, że Chiny mogą rozpocząć powolne działania zmierzające do "wbijania szpil" w gospodarki państw Unii Europejskiej - na tle obecnych wydarzeń na Ukrainie nikt zbytnio nie będzie sobie zawracać głowy takimi news'ami, uznając je za mało istotne.
Oprócz tego, wiele wskazuje, że USA też coś planują i nie zamierzją czekać biernie na działania ze strony Rosji i Chin.
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/460568,sekretarz-obrony-usa-chuck-hagel-krytykuje-chiny.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Masz rację co do tego, że stan zadłużenia ulicy jest potężny. Niestety I tutaj leży pies pogrzebany , pomyśl przez chwilę (a dokładniej postaw się na miejscu osób zadłużonych). Osoby zagrożone zawsze najpierw myślą o przetwaniu I niezbędnych potrzebach więc na pewno nie kupią złota , co do aktywów to je przejmą banki (możesz je od banków odkupić, ale nie licz że ci bankierzy są głupi by je sprzedawać za bescen). Problem dotyczący złota polega właśnie na tym , że ludzie mają długi więc nie będą zainteresowani złotem , pozatym profesjpnalni inwestorzy też nie (doskonale znają wady I zalety złota). Chwilowo nie widzę sensu w inwestowanie w złoto (oscyluje cenna na poziomie jego wartości), na rynku lokalnym (Polska) można zabawić się w spekulację I na jesień załadować się na 50 - 200 uncji złota (jak poleci to taka ilość nie zaboli).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Taka mała ciekawostka:
http://www.zerohedge.com/news/2014-06-09/across-america-police-departments-are-quietly-preparing-war
Policja USA jest wyposażona lepiej niż armie Europy. Już niedługo zobaczymy prawdziwe oblicze wuja sama.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
drx
Ja myślę, że inwestorzy przekonają się do złota, jak percepcja postrzegania systemu znacznie się pogorszy, wtedy ceny złota powinny iść do góry, oraz wtedy jak obniżka stóp i wojny walutowe zaczną się przekładać na presję inflacyjną. Takie zjawisko już ma miejsce w Japonii o czym można było przeczytać na bankierze.
Obecnie system, wygląda jak plac zabaw pod kontrolą. Niby jest zadłużenie, ale można trochę dodrukować bezinflacyjnie wg. oficjalnych wskaźników, niby są problemy w państwach PIIGS, ale można zbić cenę eurodolara w dół, a miejsca w dół nie brakuje, dopiero zjazd eurodolara do 1,20 zacznie uruchamiać myślenie inwestorów, że coś jest nie tak. Wszyscy wychodzą z założenia, że wszyscy inni przykładają wagę do danych oficjalnych, a dane faktyczne inwestorzy traktują jako ciekawostkę, która będzie stanowiła podwaliny pod zmiany w przyszłości itd.
Czyli system wydaje się niezniszczalny i trzymany pod 100% kontrolą.
Natomiast wg mnie grunt pod zakup złota pojawi się, kiedy powstaną na systemie rysy, a rekordy złoto będzie biło, kiedy realne problemy rządy będą musiały zadrukowywać w relatywnie krótkim czasie.
Wg mnie system jako taki zdewaluował się już dawno, teraz jest tylko kwestia czasu, kiedy manipulacje monetarną przestaną wystarczać do utrzymania fabryk krajów PIIGS, a jedynym ratunkiem będzie restrukturyzacja, której politycy tak bardzo nie chcą.
Spójrzmy na wybory do europarlamentu, już we Francji wygrała Marine Le Pen, która zadeklarowała, że żadne kolejna cięcia nie przejdą we Francji, i nie życzy sobie ona silnego euro. Doskonały grunt pod osłabienie euro. W momencie kiedy euro będzie osłabiane, FED też nie będzie czekał z założonymi rękoma, po co wywoływać kurs eurodolara na poziomie 0,8, można dewaluować waluty we wzajemnym porozumieniu i iloraz tych walut może być przez długi czas w sumie podobny.
Rząd japoński również jest niereformowalny i będzie drukował do oporu.
Inwestorów do kupienia złota powinna zmobilizować:
-niepewność depozytów w strefie euro, przecież tam de facto każdy jest zagrożony konfiskatą mienia, jeżeli realna szansa się na to zacznie pojawiać, to przecież wielu inwestorów nie będzie czekało z założonymi rękami na obrót sytuacji.
-sytuacja poprzednia powinna napędzić ruch spekulantów
-japończycy też w końcu zaczną się bać i zrobią swoje.
-część inwestorów uzna, że kupi za część środków metale, czy nieruchomości bez zadawania pytań na zasadzie mieszkanie w Londynie zawsze coś warte będzie.
Rysy na systemie już się pojawiły jak popatrzeć na wyniki wyborów do parlamentu europejskiego. Do tej pory media wybierały partie ściśle mainstreamowe bez problemu.
UKiP i Marine Le Pen stanowią grunt, pod wyjście Francji ze strefy euro i z UE, to powinno spowodować obniżkę ratingów PIIGS i strach w mediach do sześcianu w porównaniu z rokiem 2011. Można tu też spróbować pobawić się w timing.
Może spore problemy będą rok po wygraniu wyborów przez Le Pen we Francji?
Czyli rok 2018 powinien być pełen problemów. Wiadomo, że rynek( czyli inwestorzy ) lubują się w uprzedzaniu faktów, więc należy dokonywać wyborów sporo wcześniej i cierpliwie siedzieć.
Kto wie, może jest głębsze dno tego procesu i media chcą, żeby system upadł pod szyldem partii konserwatywnych, a później napisze się zafałszowaną historię do podręczników?
Generalnie uważam, że albo już jest dobry moment na zakup, albo trzeba poczekać do ostatniego ataku na metal i wchodzić bez zadawania zbędnych pytań w większym lub mniejszym stopniu w zależności od akceptacji ryzyka.
Pytanie o wzrost ceny złota jest dla mnie pytaniem o to, kiedy żarty się skończą? Wg mnie najpóźniej żarty się skończą w roku 2017-2019, inwestorzy ten ruch na 99% uprzedzą. Jest załóżmy 3 lata przez poważnymi problemami. Będziemy mieli pokazówkę na całe życie, na ile lat przed inwestorzy uprzedzają ruchy polityków.
Pytanie czy bankierzy nie uprzedzą uprzedzenia ruchu inwestorów? Jeżeli tak to muszą wchodzić w metal niedługo, bo w roku 2016-17 już raczej cena złota powinna być sporo wyższa, więc zostaje rok 2014-2015 ,czyli w sumie teraz.
Bankierzy dysponują sporym kapitałem więc muszą wchodzić powoli, a jeżeli wchodzą powoli, to niedługo zaczną.
Ostatecznie w końcu można poczekać do przecięcia się wykresu na interwale tygodniowym ze SMA100 lub SMA200 o ile nie będzie już za późno.
Podczas poprzedniej odsłony kryzysu cięcia w gospodarce były symboliczne i teraz będzie tak samo. Politycy nawet przystawieni do ściany nic nie zrobią poza takim lub innym dodrukiem. Tym razem są już pod ścianą i z niej łatwo nie uciekną.
pozdr
drx
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
W rozwazaniach bierzesz pod uwage zadluzona ulice a pomijasz ludzi ciezko zamoznych.
Przeciez w Polsce mieszka kilku miliarderow. To wlasnie oni dysponuja wieksza inteligencja finansowa niz zadluzona ulica i prawdopodobnie beda chcieli czsc majatku zabezpieczyc w sytuacji opisanej przez drx.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Nie licz na miliarderów, oni już mają złoto I kopalnie (akcje I itd.).
@drx /2014-06-10 10:02:21
Podam ci dokładne daty:
- Usa (wujek Sam)od lipca 2016 roku , posypie się giełda (czas na emerytury wyżu demograficznego I w ciągu 3 lat będzie po emerytach a napewno po ich emeryturach)
- Kanada , Japonia, Austalia początek 2017 roku załamanie giełdy
- Polska (kraina cud) oj będzie się działo , po załamce giełdy 2017 roku to w roku 2018 wejdzie na tapetę pierszy rocznik emertur kapitałowych (jaka będzie kwota zastąpienia , myślę że około 27 %), reasumując do 2020 roku cały system polityczny w polsce (oligarchia)wyleci z siodła (z Wiejskiej)
Co to oznacza dla złota:
- chwilowy zrost cenny (nie wartości), należy wtedy sprzedać, potem już będzie systematycznie w dół
Co to oznacza dla świata finansowego:
- przepalenie w biąłych rękawiczkach tony pustego pieniądza
- super okazje do kupna fajnych aktywów
- zmuszenie polityków do naprawy systemu (plany już są od dawna)
pozdrawiam
szela
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Czy to są plany? Czy dopiro koncepcje?
Jeśli gotowe plany, to zdradz jakie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Qingdao Port- to coś poważnego?
Citigroup, ABN, Amro Bank NV, BNP Paribas SA, Natixis, Standard Bank PLC
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
Czyli rozrywka (główny produkt dla mas) na swoje substytuty względem złota.
Takie podejście abstrahuje od podejścia geopolitycznego. Za złoto i twarde substytuty prowadzi się wojny i poszerza władzę (zamienianą na inne dobra).
Rządom nie wystarczy kupić iphona lub zatańczyć.
Dlatego Chiny chcąc uniezależnić się od mafii drukującej dolary kupują hurtowo złoto. To bowiem jest dobrem rzadkim i ma szanse pozostać w przyszłości niefalsyfikowalnym substytutem pieniądza papierowego. I to jest clou drugiego podejścia przewidującego upadek systemu finansowego opartego na fiat. Taki kryzys wywoła konflikt na niewyobrażalną skalę i złoto wydaje się być jedynym safe heaven.
Oba podejścia mają silne podstawy racjonalne i co ciekawe nie są/muszą być ze sobą sprzeczne - różnica polega jedynie na horyzoncie czasowym oceny.
Co do niezrozumienia dlaczego UE słucha/boi się USA to muszę Was zmartwić, musicie poczytać czym jest FED i kto go kontroluje (ale nie po nazwach banków ale po nazwiskach mocodawców), kim jest Rothschild i jego rodzina i jakie są układy pomiędzy nimi.
Jakie są różnice interesów FED i USA jako państwa?
Po co USA wywołują wojnę na Ukrainie? Czy nie po to by utrudnić od lat budowany sojusz RUS-RFN? Czy nie po to by zdestabilizować i przejąć konkurencyjny rynek żywności a przynajmniej nie dopuścić by kontrolowali go inni gracze?
Dlaczego powstaje TTIP i kto go promuje a z drugiej strony dlaczego UE czytaj Niemcy negocjują TTIP a jednocześnie umacniają współpracę z Putinem?
Moim zdaniem kluczowe dla zrozumienia tych niewiadomych jest rozróżnienie interesów państw i wpływowych elit wewnątrz tych państw.
np. dla FED mocny dolar to skarb dla USA już niekoniecznie.
Dla RFN sojusz z Rosją to strategiczna konieczność i korzyść ale dla Rothschildów i banksterów już niekoniecznie.
Mamy do czynienia ze sporem atlantyckim (USA, UK, wahająca się Japonia) vs. euroazjatyckim (Rosja, Niemcy, Francja, Chiny, + inne Brics). To kto ten spór wygra będzie hegemonem na świecie.
pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
spryciak
http://kochanezdrowie.blogspot.com/2014/06/benjamin-fulford-09-czerwiec-2014.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Aleks
Jeżeli "złoto (...) ma szanse pozostać w przyszłości (...) substytutem pieniądza papierowego", to może masło ma szansę stać się substytutem margaryny? :-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
co Twój polemiczny jak mniemam a w zamierzeniu humorystyczny choć mało śmieszny, głos wnosi merytorycznego do tej dyskusji?
Wybacz ale nie zamierzam dyskutować na tym poziomie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Aleks z Tobą nie polemizuje tylko wytyka Ci i słusznie błąd rozumowania. To papier jest substytutem pieniądza którym jest złoto, a nie na odwrót. Pomieszanie z poplątaniem to domena dzisiejszej ekonomii, więc trzeba odkłamywać rzeczywistość.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
http://www.zerohedge.com/node/489534
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
platos
na dzień dzisiejszy złoto nie jest i nie powszechnie nie pełni funkcji monetarnych a pieniądz papierowy tak więc nie ma tu błędu rozumowania. Ja oceniam stan faktyczny.
Złoto ma szansę zastąpić papier w pełnionej funkcji i tyle. Wyraziłem się jasno i nie ma sensu spierać się o to czy złoto jest dziś pieniądzem bo nie jest podobnie jak miedź węgiel itp jest tylko surowcem wymienianym na pieniądz.
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Plany są jak najbardziej realne.
Problem jest jedynie z politykami (koszt nic nierobienia jest nadal niski w stosunku do kosztów reform). Większość planów polega na tym , że większość pustej kasy spłonie na giełdach (wyparowanie kasy wtedy będzie najmiej bolesne), resztę się zbilansuje kosztem funduszy emerytalnych (to już się dzieje , patrz OFE itd) I wprowadzając spólny koszyk walutowy (defakto koszyk ten już istnieje).
Wnioski:
- koszt transformacji systemu poniosą zwykli ludzie
- liczenie na złoto , to jak liczenie na rosądek polityków (standart Au to dla nich dramat)
- w ramach teatru dla tłumu coś tam się ograniczy dla banków (na jakiś czas na pokaz)
- część banków zbankrutuje (wybrane,załadowane w derywaty), potem kilka krajów (np. Grecja)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00