Wraz z początkiem roku 2014 świat obiegła informacja, że FED zmniejsza skalę dodruku nowych dolarów, za które skupował m.in. obligacje USA. Skup był konieczny gdyż brakowało na nie chętnych. Obecnie oficjalne dane mówią, że FED ograniczył skalę dodruku z 85 mld do 55 mld / mc. Jeżeli FED zmniejszył skalę dodruku (skupu obligacji) to powinno się to przełożyć na mniejszy popyt a tym samym niższe ceny czyli wyższą rentowność. W praktyce ceny obligacji rosły. Albo zatem kartel w cudowny sposób odwrócił prawa podaży - popytu albo jak wskazywałem w prognozach na rok 2014 lukę popytową wypełnił inny bank centralny.
Jak się niedawno okazało malutka Belgia stała się trzecim największym posiadaczem obligacji USA plasując się tuż za Chinami i Japonią. Aby zrozumieć skalę absurdu posłużę się kilkoma danymi odnośnie kraju Flamandów.
Belgię zamieszkuje 11 mln osób. PKB wynosi 483 mld Euro, a rezerwy walutowe 20 mld Euro czyli 26 mld USD. W ostatnich 4 miesiącach kraj ten skupił obligacje USA w kwocie 161 mld USD.
Kluczowe jest zrozumienie faktu, że mając zaledwie 26 mld rezerw walutowych Belgia posiada obligacje o łącznej wartości 341 mld. Różnica w powyższych kwotach wskazuje, na to że Belgia nie jest właścicielem obligacji lecz przetrzymuje je w imieniu kogoś kto nie chce się ujawniać.
Jak zatem tak mały kraj mógł dokonać tak ogromnych zakupów?
Otóż przydatne w tym celu są umowy swapowe pomiędzy FED a Europejskim Bankiem Centralnym. FED skupuje Euro za nowo wydrukowane dolary. Jednocześnie EBC w imieniu Belgii skupuje obligacje za środki otrzymane od FED’u w ramach wymiany. FED ma w bilansie nowe Euro, których nie musi nigdzie wykazywać gdyż nie podlega kontroli żadnej instytucji i nie jest audytowany. Jednocześnie Belgia może kupić za pożyczone dolary tyle obligacji ile będzie chciała.
Czemu FED po prostu nie dodrukuje więcej dolarów i sam nie skupi obligacji, na które brakuje chętnych?
Umowy swapowe (wymiana waluty między bankami centralnymi) nie wliczają się do tzw. Quantative Easing. Dzięki temu FED może oficjalnie twierdzić, że ogranicza druk gdyż sytuacja gospodarcza w USA jest na tyle dobra, że świat chce kupować amerykańskie obligacje.
Najprawdopodobniej poza Belgią inne kraje także będą zmuszone do wykupu obligacji USA za dolary pożyczone od FED’u. Prawa jest taka, że nie ma chętnych na śmieciowe obligacje i FED jest zmuszony do ich monetyzacji (skup za nowo drukowane dolary). Skoro jednak świat uważnie patrzy na skalę druku po stronie USA to należy dodruk przeprowadzić w taki sposób aby większość się nie zorientowała co naprawdę ma miejsce.
Czy w ten sposób nie można kreować sztucznego popytu na USD przez lata?
Prawda jest taka, że banki na całym świecie przez lata wspierały FED w obronie dolara. USA może sytuacje w Belgii powtórzyć w Holandii, Austrii czy kilku innych krajach. Można także wykorzystać w tym celu środki zgromadzone w Europejskim Funduszu Stabilizacyjnym, który zgodnie ze statutem może finansować różne kraje nie tylko Europejskie. Co więcej Sekretarz Stanu USA ma bardzo wiele do powiedzenia odnośnie alokacji środków z ESF.
Najważniejsza jest jednak ogólna tendencja, a ta wskazuje na to że banki centralne na całym świecie odwracają się od USA. Proces ten pięknie dokumentuje poniższy wykres:
źródło: fofoa.blogspot.com
W roku 2010 banki centralne na całym świecie dokupiły łącznie obligacji USA w kwocie 456 mld (czerwona linia). W roku 2012 kwota spadła do 386 mld, natomiast w 2013 banki centralne zaczęły wyprzedawać obligacje Stanów Zjednoczonych. Wyprzedaż nie była znacząca bo wyniosła raptem 31 mld. Aby jednak przeciwdziałać rozpadowi dolara zagraniczne banki centralne powinny co roku dokupować obligacji wartych nie mniej niż 500 mld USD a nie je sprzedawać. Jest to konieczne aby zrównoważyć deficyt USA w handlu zagranicznym. Zakupy poniżej tej kwoty lub wyprzedaż obligacji, z którą obecnie mamy do czynienia wskazują jednoznacznie na ucieczkę od dolara i rozpad systemu petrodolara.
Powyższe dane potwierdzają informacje płynące z innych źródeł, że w roku 2013 rozpadła się jedność banków centralnych pod zarządem BIS. Od tego czasu mamy tendencję marginalizacji celów wyznaczonych przez bank z Bazylei na rzecz ratowania krajowych banków centralnych.
Jaka jest realna skala dodruku?
Ze względu na to że FED nie jest ani audytowany ani nie odpowiada absolutnie przez nikim ciężko jest oszacować prawdziwą skalę dodruku. Mimo, że oficjalnie FED przyznaje się do zwiększania podaży dolarów o 55 mld USD miesięcznie to jeżeli weźmiemy pod uwagę środki przekazane Belgii to kwota ta rośnie do 105 mld / m-c. Zażywszy, że z oficjalnych 55 mld około 40 mld było przeznaczane na zakup obligacji to wraz z początkiem roku 2014 FED musiał podwoić zakupy aby nie doprowadzić do załamania systemu. Przez podwojenie zakupów rozumiem 40 mld wydawane przez FED co miesiąc na zakup obligacji oraz zakupy dokonywane przez przykładową Belgię z nowo kreowanych środków pochodzących z FED’u opiewających na kolejne 40 mld.
Musimy zrozumieć, że raport TIC, na którym bazuję prezentuje miejsce dokonania zakupów (Belgia). Nie przedstawia on natomiast ani miejsca, z którego pochodziły środki na zakup (USA) ani ostatecznego właściciela obligacji czyli najprawdopodobniej FED.
Na koniec fragment z prognoz na rok 2014.
Mniejszy popyt na obligacje USA może być także zrównoważony większymi zakupami przez inne banki centralne przy pomocy tzw. currency swap. Są to umowy pomiędzy bankami centralnymi umożliwiające np. Bankowi Japonii kupowanie obligacji amerykańskich za dolary pożyczone od FED’u. Oficjalnie FED ogranicza skup obligacji. Mimo to ich cena rośnie a wraz z nią wiarygodność USA w oczach inwestorów. Dokładnie tak ma to wyglądać.
Cóż, takie operacje nie trwają wiecznie. Zmniejszenie tempa druku za każdym razem od 2009 roku wywoływało spore korekty na giełdach i tym razem zapewne będzie podobnie. Przez 3-4 miesiące nowego roku pewnie wszystko będzie po staremu, spokój lub małe wzrosty. W końcu jednak dojdzie do sporej korekty (15-20%) po czym FED znowu nasili QE pompując pieniądze ze zwiększonym tempem 120 – 140 mld / m-c.
Powyższy proces w idealny sposób oddają słowa Jean Claude Juncker’a Premiera Luxemburga “Kiedy sprawy stają się na prawdę poważne, musisz kłamać”
Trader21
trader21
Dzięki za przedstawienie odmiennych poglądów w komentarzach pod poprzednim artykułem. Jako, że z wieloma się nie zgadzam poniżej zamieszczam odpowiedzi na twoje wpisy:
1. „Warren Buffett twierdzi, że złoto jest czymś zupełnie nieproduktywnym. Nie daje plonów, jak ziemia, nie przynosi odsetek, jak obligacje i nie daje dywidend, jak akcje. Nie ma więc powodów, by mieć złoto w swoim portfelu.”
Buffet nie jest wyrocznią lecz specjalistą od rynku akcji. Porównaj ile stracił pomijając rynek surowcowy czy metali szlachetnych siedząc bezmyślnie w akcjach w latach 70-tych.
2. „Kiedyś Warren Buffett odnośnie złota powiedział (parafrazując): Przybysze z kosmosu zobaczyliby rzecz absurdalną, to mianowicie że ludzie kopią dziurę w ziemi, by złoto wydobyć, a potem kopią drugą dziurę w ziemi, by w niej wydobyte złoto złożyć i wokół stawiają strażników.”
Załóżmy, że w 1913 roku zakopano w ziemi 1 m3 złota. Obok zakopano dolary reprezentujące taką samą wartość co złoto. Po 100 latach odkopano złoto jak i dolary. Czy mógłbyś porównać ich dzisiejszą wartość? Myślę, że cytowani przybysze z kosmosu znają się trochę na matematyce.
3. "Gdyby całe światowe zasoby złota stopić w jedną całość, powstałby sześcian o wielkości 68 stóp sześciennych (…). Przy obecnej cenie złota sześcian ten byłby wart 9,6 bln USD. Nazwijmy go sześcianem A. Teraz dla odmiany stwórzmy sześcian B o takiej samej wartości. Za taką kwotą moglibyśmy kupić wszystkie grunty rolne w USA (400 mln akrów o produkcji wartej 200 mld USD rocznie), plus 16 koncernów Exxon Mobil (firma przynosząca największe zyski na świecie – ponad 40 mld USD rocznie). Po tych zakupach i tak zostałoby jeszcze ok. 1 bln USD wolnej gotówki (…). Czy można sobie w ogóle wyobrazić inwestora, który wybrałby sześcian A zamiast B?"
DarSow, złoto nie jest aktywem, w którym chciałbym siedzieć przez kilka lat. Jak słusznie zwróciłeś uwagę złoto nic nie płaci. Ma jednak tę magiczną cechę, że w w sytuacjach kryzysów gospodarczych zyskuje na wartości nabywczej zarówno względem akcji czy nieruchomości, które przytoczył Buffet. Póki co wolę spać spokojnie stojąc trochę poza systemem niż siedzieć w akcjach Exxona.
Tak na marginesie czemu cytujesz wyłącznie Buffeta? Jest on przypisany do akcji. Moglibyśmy przecież wymieniać się cytatami Rogersa promując surowce, czy Grossa specjalizującego się w obligacjach. Mamy także Malloney’a rozmawiając o metalach. Buffet jest może najbardziej znany lecz nie przedstawia obrazu całego spectrum inwestycyjnego, a chyba nie chodzi o to aby zawężać horyzont inwestycyjny do jednej klasy aktywów. Dla pewnej przeciwwagi dla Buffeta zacytuj kiedyś Greenspana z czasów nim został Prezesem FED’u.
4. „Spotyka się czasami opinie, że kartel zarabia na samym FED-ie ogromne pieniądze, gdyż FED kreuje dolary praktycznie bezkosztowo, a pożycza je rządowi Stanów Zjednoczonych na procent dokonując zakupu obligacji skarbowych. Osoby puszczające w obieg tę opinię mylą się z braku wiedzy, albo manipulują odbiorcami. Oczywiście, jak w przypadku każdego banku centralnego samo kreowanie waluty (tutaj dolarów) jest praktycznie bezkosztowe, ale - uwaga! - banki będące członkami (akcjonariuszami) FED mają prawo z zysku FED pobrać sobie jedynie 6% rocznie od swoich udziałów (udziały to relatywnie niewielkie kwoty). CAŁY ZYSK PONAD TĘ KWOTĘ POWRACA DO RZĄDU STANÓW ZJEDNOCZONYCH. Ten fakt dobitnie pokazuje, że FED nie jest żadną prywatną instytucją, lecz agendą prawie rządową. I tak upada teoria spiskowa nt. FED-u.”
Od pewnego czasu zysk nie jest wpłacany do budżetu lecz reinwestowany w obligacje. W tzw. teorii spiskowej na temat FED’u nie chodzi o zysk z odsetek lecz o możliwość sterowania stopami procentowymi oraz podażą pieniądza. Władza ta daje możliwość pompowania cen różnych aktywów a następnie wywoływania depresji. Jest to narzędzie służące do dystrybucji majątku z rąk mas w kierunku korporacji powiązanych z akcjonariuszami banków centralnych.
Więcej o powiązaniach pisałem w artykule: http://independenttrader.pl/49,globalna_struktura_wlasnosci_wyniki_4-letnich_badan.html
"Daj mi kontrolę nad podażą pieniądza narodu i nie będzie mnie obchodzić kto tworzy jego prawa."
Mayer Amschel Rothschild
"Nie obchodzi mnie, jaka marionetka zasiada na tronie brytyjskim (...) człowiek, który kontroluje podaż brytyjskiego pieniądza, kontroluje zarówno podaż pieniądza jak i brytyjskie imperium".
Nathan Mayer Rothschild
5. “Roczna produkcja złota wynosi obecnie ok. 4300 ton, w tym 2800 ton z wydobycia i 1500 ton z odzysku z biżuterii. Jest to podaż pierwotna według m.etodologii WGC (World Gould Council).”
Podawanie produkcji w wysokości 4300 ton jest manipulacją. Roczna produkcja rzeczywiście wynosi prawie 3000 ton lecz nie można do produkcji dodawać odzysku z biżuterii. Idąc twoim tokiem myślenia gdyby nagle 3500 ton z 400-uncjowych sztab przerobiono na biżuterię to mielibyśmy produkcję w wysokości minus 500 ton.
6. “Jest też podaż wtórna, czyli sprzedaż złota, które już wcześniej było na rynku. Pochodzi ona od dotychczasowych posiadaczy, takich jak instytucje finansowe, osoby prywatne czy też banki centralne, np. w 2013 roku fundusze ETF zredukowały pozycje i sprzedały na rynku 880 ton fizycznego złota.”
No właśnie co się stało ze złotem z GLD? Otóż aby zamienić papier na metal fizyczny musisz nazywać się JPM. W przeciwnym razie od przeszło roku redempcja w metalu jest niemożliwa (zmiana status GLD). Złoto GLD jest w Chinach, z których prędko nie wróci. Pisanie o podaży wtórnej jest mijaniem się z prawdą.
7. „Prawie całe wydobyte dotąd złoto, ok. 175 tys. ton, jest dostępne, a zatem potencjalnie może być źródłem podaży.”
Co rozumiesz pod pojęciem dostępne. Jeżeli chcesz kupić kilkaset uncji to ok. Jeżeli chcesz kilka ton to sprawa z zakupem wygląda inaczej. Szczegóły znajdziesz u FOFOA.
8. “Bieżący popyt na złoto musi być ogromny (4300 ton), by tylko zrównoważyć coroczną nową podaż złota.”
4300 ton jak pisałem wcześniej jest wartością znacznie zawyżoną ale nawet przy podanej przez Ciebie produkcji jej roczna wartość wynosi zaledwie 180 mld czyli tyle ile mała Belgia wydała na obligacje USA w ciągu 4 miesięcy ☺
9. “Dzisiaj radzę im (osobom, którym doradzasz w inwestycjach):
1/ spłaćcie kredyty i uwolnijcie się od długu
2/ zadbajcie o przyzwoity poziom przyszłej emerytury zusowskiej, bowiem nawet jak system ze względu na negatywną demografię i ogromne zadłużenie rządów nieco nas postraszy, to i tak najpewniejszym aktywem w długim terminie jest przyszłe zobowiązanie państwa do świadczeń na naszą rzecz (państwo nie zbankrutuje, a każde inne aktywa można utracić w taki lub inny sposób)
3/ zadbajcie o dodatkowe środki emerytalne (IKE), tak byście w wieku 60 lat mogli przejść na swoją prywatną kilkuletnią emeryturę do czasu nabycia uprawnień do emerytury zusowskiej
4/ zgromadźcie na lokatach bankowych poduszkę bezpieczeństwa
5/ tylko dla zamożnych: możecie 10-20% środków ulokować w złocie”
1. Pełna zgoda, spłaćcie długi.
2. “państwo nie zbankrutuje, a każde inne aktywa można utracić w taki lub inny sposób” – Nasze cudowne państwo jest na doskonałej drodze do bankructwa bezpośredniego. Realny dług Polski już dawno przekroczył 100% PKB. Nie znam przypadku, w którym wartość powyżej 90% byłaby uczciwie spłacona.
3. IKE są bardzo łatwym celem do nacjonalizacji. Przykład pójdzie zapewne z USA i ichniejszych IRA. Nie zastanawiałeś się kiedyś czemu w całym zachodnim świecie IKE są zwolnione z podatków podczas gdy od inwestycji, które nagle możesz zamknąć płacisz słone podatki?
4. Lokaty dają realne ujemne oprocentowanie. W sytuacji usankcjonownych Bail-in trzymanie środków emerytalnych na lokatach jest delikatnie mówiąc nietrafione
5. Czemu tylko dla zamożnych skoro 1 oz złota kosztuje 4 tys. a srebro poniżej 80 zł?
Nie obraź się ale jeżeli masz 20-letnie doświadczenie w inwestycjach to oczekiwałbym troche więcej od Ciebie.
10. “I tak, pomagam swoim klientom w osiąganiu średniorocznej stopy zwrotu rzędu 10-15%, jeśli akceptują wyższe ryzyko rynku kapitałowego i są gotowi na inwestycje w akcje, obligacje i lokaty bankowe, a także tym, którzy akceptują wysokie ryzyko forexu i chcą osiągać średnioroczne stopy zwrotu rzędu 30-50%.”
Szczerze gratuluję twoim klientom inwestującym na Forexie. Przy tego typu zwrotach stanowią mniej niż 3% wszystkich uczestniczących w rynku. Pozostaje tylko pogratulować. Jedna rzecz nie daje mi tylko spokoju. Część z twoich klientów zadowala się zyskami rzędu inflacja + 2 % podczas gdy inni osiągają „średnioroczne zwroty rzędu 30-50%”. Z tą pierwszą grupą jest chyba coś nie tak.
@Gring
Opowieści podobnych do produkcji złota z wody morskiej naczytałem się dziesiątki razy. Jeżeli jest to możliwe czemu USA nie wyprodukuje w ten sposób chociażby 35 ton aby zwrócić je Niemcom zgodnie z harmonogramem i uciąć w ten sposób spekulacje.
Nawet gdyby proces technologiczny byłby drogi i cena produkcji 1 oz złota oscylowałaby w okolicy 5 tyś USD to i tak wystarczyłoby 5,6 mld (tyle ile FED dodrukowuje w niecałe 3 dni i mamy spekulację odnośnie niemieckiego złota zamkniętą do kolejnego roku.
@ Kirgiz
Wyluzuj trochę z komentarzami w kierunku innych uczestników forum.
Pozdrawiam Trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Jest błąd w pierwszym akapicie. FED ograniczył skalę dodruku do 55 mld $ ( trzy razy po 10 mld $ ), a w tym tygodniu może przyciąć QE3 o kolejne 10 mld $.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Gratuluję naprawdę popularnego blogu skoro firmy od piaru zaczynają się nim interesować.
Czy wpisy @ Darsow nie wydają się troche dziwne (dla mnie coś one przypominają), moim skromnym zdaniem to zauwolowana reklama kont IKE oraz piar na rzecz ZUSu I lokat bankowych.
PS
Co do firm piarowych to sprawdziłem osobiście.
Co do @ Darsow to tylko podejrzenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
frugo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
lucy
"Jeżeli FED zmniejszył skalę dodruku (skupu obligacji) to powinno się to przełożyć na mniejszy popyt a tym samym niższe ceny czyli wyższą rentowność"
Niekoniecznie, bo moze pojawil sie w ostatnich miesiacach wiekszy popyt na amerykanskie obligacje i bez sztuczek FEDu cena nie spada...
"Najprawdopodobniej poza Belgią inne kraje także będą zmuszone do wykupu obligacji USA za dolary pożyczone od FED’u"
Gdyby bylo tak jak piszesz, to EUR by sie umocnilo, skoro FED za dodrukowane USD kupuje EUR. Czy moze FED w cudowny sposób odwrócił prawa popytu i pomimo, ze obecnie kupuje EUR za USD, to w magiczny sposob pomimo zwiekszonego popytu na EUR, kurs EUR do USD jest najslabszy od kilku lat... Cos chyba nie gra w Twoim wyjasnieniu...
"Skoro jednak świat uważnie patrzy na skalę druku po stronie USA to należy dodruk przeprowadzić w taki sposób aby większość się nie zorientowała co naprawdę ma miejsce."
Dobrze, ze jestes z nami. Szkoda tylko ze nikt w bankach centralnych nie zrozumial tego co kombinuje FED... A moze jednak...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
lando_c
Z całym szacunkiem dla Trader21, artykuł jest dość stronniczy, bo sugeruje (przynajmniej na wstępie) że to Belgia jako państwo (lub bank centralny) kupiła obligacje USA za 140mld USD w ciągu ostatnich miesięcy. W tekście jest co prawda zdanie o tym że to ktoś (FED?) kupuje papiery za pośrednictwem instytucji belgijskich, ale sposób interpretacji podanych danych powinien być jasno opisany na wstępie artykułu. Statystyka na którą powołuje się autor dotyczy kwoty za jaką kupiono obligacje USA za pośrednictwem instytucji finansowych na terytorium Belgii.
Jako uzupełnienie informacji, warto zapoznać się z informacjami na ten sam temat, publikowanymi w innych źródłach:
http://www.ft.com/intl/cms/s/0/a1de1546-c489-11e3-b2fb-00144feabdc0.html#axzz30BfqWvNj
- w skrócie: Autor w FT wymienia różne spekulacje dotyczące wzrostu liczby obligacji "w posiadaniu Belgii", m.in. taką, że już w lutym podmioty z Rosji mogły przerzucić część posiadanych obligacji USA na konta w instytucjach belgijskich.
I dodatkowo pełne dane na ten temat opublikowane przez US Department of Treasury:
http://www.treasury.gov/ticdata/Publish/mfh.txt
ciekawe wnioski:
1. W pierwszej 10 krajów posiadających obligacje są tacy "giganci" jak Tajwan, Hong Kong, Szwajcaria, kraje karaibskie (Carribean Banking Centers)
2. "Grand Total" od września 2013 do lutego 2014 wzrósł o 230mld USD, z czego około 140mld trafiło do Belgii. 230mld / 5 miesięcy to około 46mld/miesiąc - tyle obligacji trafiało do inwestorów zagranicznych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
lando_c
Od końca września do końca lutego do Belgii trafiły papiery za 170mld USD
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Dzięki za czujność, już poprawiłem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
evisul
"Gdyby bylo tak jak piszesz, to EUR by sie umocnilo, skoro FED za dodrukowane USD kupuje UR."
Blad w rozumowaniu. Umowa swapowa dziala tak (zalozenie: 1 EUR = 1,4 USD):
FED drukuje 140 mld USD i przekazuje je do EBC, w zamian za co otrzymuje od EBC czek na 100 mld EUR. W swoim bilansie FED dopisuje po stronie pasywow 140 mld USD w gotowce, a po stronie aktywow 100 mld EUR w postaci czeku. Z kolei EBC dopisuje po stronie pasywow depozyt dla FED w wysokosci 100 mld EUR, a po stronie aktywow 140 mld USD w gotowce. Teraz EBC pozycza rzadowi Belgii 140 mld USD, a rzad Belgii kupuje za nie US bonds. Widac wyraznie, ze ani jedno euro nie zostalo w tym procesie skupione z rynku. Za jakis czas FED zrealizuje w EBC czek na 100 mld EUR i kupi za nie np. obligacje Grecji czy Hiszpani. Formalnie zadne QE nie bedzie mialo miejsca w Stanach i w Europie, a mimo to podaz pieniadza na obu kontytentach zwiekszy sie sumarycznie o 240 mld USD
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
lucy
Jezeli FED zrealizuje czek, to tym samym "sciagnie" z rynku EUR, zatem EUR poowinno sie umocnic, czyz nie?
Po co Belgia mialaby pozyczac od FED USD? Po to aby kupowac "bezwartosciowe" obligacje... Chyba nie do konca, bo przeciez trader21 napisal:
"W roku 2010 banki centralne na całym świecie dokupiły łącznie obligacji USA w kwocie 456 mld (czerwona linia). W roku 2012 kwota spadła do 386 mld, natomiast w 2013 banki centralne zaczęły wyprzedawać obligacje Stanów Zjednoczonych. Wyprzedaż nie była znacząca bo wyniosła raptem 31 mld. Aby jednak przeciwdziałać rozpadowi dolara zagraniczne banki centralne powinny co roku dokupować obligacji wartych nie mniej niż 500 mld USD a nie je sprzedawać. Jest to konieczne aby zrównoważyć deficyt USA w handlu zagranicznym. Zakupy poniżej tej kwoty lub wyprzedaż obligacji, z którą obecnie mamy do czynienia wskazują jednoznacznie na ucieczkę od dolara i rozpad systemu petrodolara."
No wiec jak to jest tak naprawde??? Bo czegos w tym rozumowaniu brakuje...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Miło mi, że poświęciłeś mi aż tyle miejsca w komentarzu. Oto moje uwagi:
Ad.1 i 2 (Warren Buffett)
Posłużę się wielkimi literami, by podkreślić jedną ważną rzecz. Otóż
AKCJE PRZEDSIĘBIORSTW TO NAJCENNIEJSZE NA ZIEMI AKTYWA FINANSOWE. Bowiem to przedsiębiorstwa tworzą dobrobyt, wszystko czego potrzebujemy do życia. Pozostałe aktywa finansowe tj. obligacje, waluty, kontrakty na surowce, metale szlachetne stanowią instrumenty pomocnicze. Oczywiście, w rzeczywistości duzi chłopcy z Goldman Sachs i ferajny zaburzyli ten obraz. Skonstruowali wielkie światowe kasyno, a ogrom wyemitowanych derywatów stanowi wielkie systemowe ryzyko dla świata.
Jeżeli powyższe założenie odnośnie akcji przyjmiemy, to nie dziwota, że wypowiedzi Warrena Buffetta, który dzięki inwestowaniu w akcje stał się jednym z najbogatszych ludzi na świecie, należy brać pod uwagę. Ja osobiście też mam odnośnie akcji dobre skojarzenia, bo gdy praktycznie zerowy startowałem w dorosłe życie, inwestycje giełdowe umożliwiły mi znakomity początek (z zysków giełdowych zakupiłem ładne mieszkanie).
Ad. 3/
"DarSow, złoto nie jest aktywem, w którym chciałbym siedzieć przez kilka lat."
Świetnie, tu się mogę z Tobą zgodzić. Zakładasz, że krach dolara i wystrzał złota to pieśń niedalekiej przyszłości i kupiłeś złoto na jakiś tam krótki termin, by się zabezpieczyć a może i spekulacyjnie wygrać fortunę.
W swoich komentarzach zachęcałem adwersarzy, by własnymi pieniędzmi poczynili zakłady na głoszone poglądy. Rozumiem, że Ty to uczyniłeś.
Ja wolę obecnie grać na spadki rynków akcyjnych. Wypatruję sygnałów tradingowych na otwieranie pozycji short na cfd DJIA i DAX.
Ad. 4/
Pełna zgoda. Jesteśmy najpierw manipulowani medialnie, a potem wykorzystywani w okresach depresji, krachów, wojen, rewolucji.
Ad. 5-8/
Dla mnie metodologia WGC (World Gould Council) jest również podejrzana, ale przytoczyłem ją, gdyż jest stosowana w różnych analizach. Z tym że obstaję przy tym, iż coroczna nowa podaż złota jest ogromna i wymaga odpowiednio dużego popytu, by chociażby utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie. Chiny zadeklarowały kiedyś, że chcą osiągnąć poziom rezerw walutowych w złocie w wysokości 10-20 tys. ton. Jeżeli, jak zakładamy, mają już 6 tys. ton, to pozostaje do nabycia 4-14 tys. ton rozłożone na kilka lat. Ten popyt z pewnością będzie przeciwwagą dla spadków cen złota i chyba nie zobaczymy 700 usd/oz. Ale co będzie za kilka lat, gdy Chiny się już nasycą??
Ad. 9/
Nie zgadzam się z twoimi uwagami.
a/ Polska na pewno nie jest na drodze do bankructwa
b/ IKE jest całkowicie bezpieczne, gdyż w polskich warunkach to taki sam rachunek bankowy jak każdy inny (gdy ktoś ma IKE w banku), taki sam rachunek powierniczy jak inne rachunki w funduszach inwestycyjnych. Ewentualna nacjonalizacja rachunków bankowych, powierniczych, IKE-owskich mogłaby zapewne nastąpić dopiero w sytuacji bankructwa państwa w wyniku wojny światowej lub innego krachu o globalnym zasięgu
c/ lokaty bankowe dają netto tyle co inflacja lub trochę więcej (jest na ten temat ogrom dostępnych historycznych danych); inna rzecz, że można się spierać czy oficjalnie podawana inflacja jest podawana uczciwie
d/ tylko dla zamożnych, bo najpierw należy wypełnić polecane punkty 1-4, a zdecydowana większość Polaków ma z tym kłopot
Ad. 10/
Już tłumaczę. Otóż każdy człowiek, każdy inwestor określa swoje cele inwestycyjne wynikające posiadanego już majątku i sytuacji życiowej, z których wyłaniają się: oczekiwany zysk, tolerancja na ryzyko (albo niechęć, awersja do ryzyka) i horyzont inwestycyjny w ramach spektrum możliwych alternatyw inwestycyjnych. I tak, są inwestorzy o ogromnej awersji do ryzyka, którzy wykluczają nawet inwestycje giełdowe, nie mówiąc już o forexie, a są inni, skłonni do ryzyka i takim forex można polecić. Ale uwaga, jeżeli mowa o ferexie to moim zdaniem można tutaj grać kwotą równą 10% wolnych zasobów gotówkowych. Zatem przy konstrukcji portfela: 60% lokaty bankowe i obligacje skarbowe o rentowności netto 3%, 30% akcje o rentowności 10% i 10% forexu przy zysku 30%, całkowity wynik portfela wynosi netto 7,8%.
Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
na_ostrzu_noża
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
"Roczna produkcja rzeczywiście wynosi prawie 3000 ton lecz nie można do produkcji dodawać odzysku z biżuterii"
W zasadzie nie do końca. Złomem uważane jest każde złoto które wyjdzie poza skarbce banków centralnych i w 85% złomem są to sztabki i bulion, a 15% to biżuteria itp.
@Darsow
Państwa które są zmuszone spłacać swoje długi kolejnym długiem są bankrutami, a prędkość z która aktualnie narastają długi wskazuje na końcowy epizod tej tragifarsy.
"IKE-owskich mogłaby zapewne nastąpić dopiero w sytuacji bankructwa państwa w wyniku wojny światowej lub innego krachu o globalnym zasięgu"
A o czym my tu mówimy? O 5% korekcie?
"c/ lokaty bankowe dają netto tyle co inflacja lub trochę więcej (jest na ten temat ogrom dostępnych historycznych danych); inna rzecz, że można się spierać czy oficjalnie podawana inflacja jest podawana uczciwie"
Ceny artykułów z koszyków NBP są jawną manipulacją rzeczywistości by poprawić statystyki. Ważne są rzeczy które mają dla nas realną wartość i ile godzin/lat musimy pracować by je kupić, np ceny mieszkań. W 1995 - z mkw płaciliśmy 860 PLN, w 2012 4000 PLN.
http://mekk.waw.pl/mk/mk/mieszkanie/mieszkanie_premia_tabela
25 lat 465%. Oczywiście powiesz, że cena jest wypadkową dostępności kredytu. Więc zobaczmy co te kredyty zrobiły z naszą bazą monetarną.
http://www.bankier.pl/inwestowanie/notowania/macro/profil.html?id=207&size=small&type=max
Zobaczcie co dzieje się z wykresem w 2014 roku, w przeciągu pół roku baza monetarna zwiększyła się o 18%!!! Czyżby inflacja zaczynała się rozpędzać z powodu niskich stóp procentowych? Ale przecież "kredyt do dobrodziejstwo" więc niczym nie musimy się martwić. Zapraszam jeszcze do artykułu Tradera21.
http://independenttrader.pl/140,jaka_mamy_realna_inflacje_w_polsce.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Zamiast forexu polecam ruletkę.Przy obstawieniu odpowiedniego koloru kasujesz od razu 100%.Ryzyko 50%.I chyba zasady bardziej uczciwe.
Państwo polskie zbankrutuje , bo rosną wydatki , a wpływy będą malały.Ci co powinni płacić podatki (markety , banki itd.) unikają płacenia , a ci co jeszcze płacą obecnie za chwilę znikną.Większość małych i średnich przedsiębiorstw jedzie na kredycie i wystarczy , że stopy wzrosną o kilka punktów i mamy armagedon albo jak kto woli powszechne upadłości.Do tego demograficzna katastrofa.Nowo zatrudniani są na "śmieciówki" więc wpływów do ZUSu nie ma.Itd itd.Pewnie Trader ma podobne zdanie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Mam takie same odczucia. Nasz kolega ma coś wspólnego z rynkiem forex.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Odnoszę wrażenie, że nie rozumiecie mechanizmu długu. Dług to waluty. Jeśli państwa zaczną spłacać długi, a nowe kredyty nie będą zaciągane wszytko się wyłoży. Długów nie można spłacać. Długi muszą rosnąć czyli baza monetarna musi się zwiększać cały czas. Im dłużej się zwiększa tym wykres coraz bardziej przypomina parabolę. Ktoś musi to robić. Ludzie od 2010 w USA zaczęli spłacać swoje długi i to jest tragedią. Gdy baza M3 zaczyna maleć system jest fizycznie nie do utrzymania. Dlatego BC drukuje USD. Banki fizycznie nie mogą istnieć w deflacyjnym systemie dlatego mamy takie problemy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
J.P. Morgan: "Gold is Money. Everything Else is Credit."
Jak można zabezpieczać się kredytem (wszystkie waluty na świecie) w momencie gdy mamy światowy problem długu?!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Odnośnie "Zamiast forexu polecam ruletkę.Przy obstawieniu odpowiedniego koloru kasujesz od razu 100%.Ryzyko 50%.I chyba zasady bardziej uczciwe." pragnę zauważyć, że tzw. wartość oczekiwana ruletki, możesz to traktować jak rentowność ruletki, wynosi (minus) -2,7% (w ruletce amerykańskiej, gdzie są dwa zera -5,6%), jest więc dużo gorsza do lokat bankowych o rentowności +3%, akcji (u mnie) +10% i forexu (u mnie) +30%.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
@supermario
@Luk
i inni utrzymujący, że Państwo Polskie wkrótce zbankrutuje.
Czy moglibyście nakreślić scenariusz bankructwa Państwa Polskiego, please?
Co takiego wydarzy się i kiedy (przynajmniej orientacyjnie), że Państwo Polskie będzie można uznać za bankruta?
Co, waszym zdaniem, stanie się wtedy z obligacjami skarbowymi, lokatami bankowymi, zusowskim należnościami emerytalnymi, rachunkami IKE, rachunkami OFE?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Gloryfikujesz rynek akcji i zarazem grasz na ich spadek. Gwarantujesz zysk z akcji 10% . Musisz byc nieźle poinformowany. Pogratulowac. Marnujesz się na tym forum.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Musimy coraz bardziej się zadłużać by spłacać aktualne zobowiązania. Aktualnie same odsetki zjadają CAŁY podatek dochodowy ściągany w Polsce. W momencie gdy Polska nie znajdzie chętnych na skup obligacji wyjdzie na jaw, że jesteśmy bankrutami ponieważ nie jesteśmy w stanie spłacić należności za zapadające obligacje. Ale zaraz przecież Polska ma całą rzeszę urzędników, emerytów, rencistów na utrzymaniu. Wtedy właśnie zacznie się Polski program QE i hiperinflacja.
To najprostszy i nieunikniony scenariusz. Pojawi się szybciej niż za 10 czy 20 lat z powodu jeszcze większych problemów w gospodarkach takich jak USA, Chiny, UE.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Odnośnie "Gloryfikujesz rynek akcji i zarazem grasz na ich spadek. Gwarantujesz zysk z akcji 10% . Musisz byc nieźle poinformowany. Pogratulowac. Marnujesz się na tym forum." powiem tak:
1/ Nie gwarantuję zysku 10% na akcjach (myślę, że nikt tego nie jest w stanie zrobić), ale pokazuję klientom jak w oparciu o tzw. Cykl Alokacji Aktywów na rynku finansowym powiązany z Cyklem Gospodarczym dokonywać prawidłowych przesunięć (alokacji) pomiędzy trzema klasami aktywów: akcje, obligacje i lokaty bankowe. I okazuje się, że w ten sposób można w horyzoncie wielu lat osiągać przeciętnie 10-15% na rok
2/ Na spadki rynków akcji gram na swoim prywatnym rachunku na forexie oraz pokazuję możliwość hedgowania w ten sposób portfela akcyjnego tym klientom, którzy nie wzbraniają się przed forexem
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
evisul
"Jezeli FED zrealizuje czek, to tym samym "sciagnie" z rynku EUR, zatem EUR poowinno sie umocnic, czyz nie?"
Nie, ponieważ FED przedstawiając czek do realizacji otrzyma od EBC 100 mld świeżo wydrukowanych euro.
"Po co Belgia mialaby pozyczac od FED USD? Po to aby kupowac "bezwartosciowe" obligacje..."
Racjonalnych powodów Belgia oczywiście nie ma, ale jeśli przyjmiemy, że jest cicha zmowa pomiędzy FED-em a EBC (i/lub pomiędzy rządem USA a rządami państw strefy Euro), to wszystko staje się jasne. Umowa swapowa jest genialnie prostym rozwiązaniem pozwalającym obu stronom na skup obligacji zbankrutowanych państw i dodruk pieniądza poza oficjalnymi statystykami. W takim scenariuszu Belgia pełniłaby rolę "słupa".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Dzięki. A czy możesz uzupełnić scenariusz bankructwa Państwa Polskiego o odpowiedź na pytanie:
"Co, waszym zdaniem, stanie się wtedy z obligacjami skarbowymi, lokatami bankowymi, zusowskim należnościami emerytalnymi, rachunkami IKE, rachunkami OFE?"
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Farlander
Np. jeśli nowe USD nie zostałyby emitowane od 2009 w takiej ilości i dług pozostałby na poziomie 75% to kurs dolara spadłby o ok -25%, czyli dzisiaj za 1 dolara płacilibyśmy 2,25 zł. O podobną wartość zmniejszyłby się również ich PKB przede wszystkim ze względu na:
a) zmniejszone wydatki rządowe
b) znaczny spadek bilansu handlowego (obecnie ze zniżką właśnie tych 25% importują lodówki, telewizory i inne zbędne badziewie)
Obecnie bez zadłużania się PKB w USA spadałoby rokrocznie co najmniej o 5% i wynosiłoby nie 16 bln ale 12 bln USD.
Nasuwa się więc pytanie: gdzie więc podziały się te 3-4 biliony dolarów? Czy Fed kieruje (pożycza) te pieniądze bankom inwestycyjnym, które skupują akcje i sztucznie pompują bankę? To by jednak oznaczało, że trwa największy transfer majątku w historii, skup przedsiębiorstw made in US, oraz hipotek
na nieruchomości, których właścicielami powoli staje się prywatna instytucja - FED.
Natomiast chiny nie wrzucają na rynek Amerykańskich papierów dłużnych być może ze względu na zawarte ciche umowy. W sensie: pozwalamy wam odgrywać szopkę dalej, a wy umożliwiacie nam skup metali szlachetne w znacznej promocji dzięki bankowym szulerniom typu JPM.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Przecież to wszystko to jedno i to samo czyli dług. Siła waluty zależy w dużej mierze od możliwości spłaty długu przez państwo. Co się dzieje z długiem gdy państwo czyli gwarant długu nie jest w stanie go dalej spłacać? Ameryki tutaj nie odkrywam. Dług znika lub jest restrukturyzowany. Pod poprzednim artykułem Michael napisał iż sprzedaje dług z kokos za 10% poprzedniej ceny. Podobnie będzie z obligacjami, kontami emerytalnymi, zobowiązaniami zus i wszystkim zależnym od dewaluowanej na potęgę złotówki jak i innych walut fiducjarnych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Szanowny Dariuszu (domniemywam) jaki ułożył byś portfel dysponując 10 000 000 zł? Dodatkowo jakich roszad byś dokonał w poniższym portfelu , w którym już jest metal 687 oz złota, brak akcji, 900 000 $ i 4 500 000 zł ( z czego 600 000 jest na sześciu rachunkach do kontraktów CFD dla hedge'a, reszta w każdej chwili może służyć do zamiany na inne waluty, metale szlachetne i w konsekwencji na zakup określonych akcji lub obligacji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Geel
Ha !!! Mam identyczne domniemania.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Pójdę dalej - Dariusz Sowa lun Sowiński
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
"Szanowny Dariuszu (domniemywam) jaki ułożył byś portfel dysponując 10 000 000 zł? Dodatkowo jakich roszad byś dokonał w poniższym portfelu , w którym już jest metal 687 oz złota, brak akcji, 900 000 $ i 4 500 000 zł ( z czego 600 000 jest na sześciu rachunkach do kontraktów CFD dla hedge'a, reszta w każdej chwili może służyć do zamiany na inne waluty, metale szlachetne i w konsekwencji na zakup określonych akcji lub obligacji."
Czy to test albo zabawa? :)
Mówiąc poważnie, nie istnieje jakiś jedyny, optymalny portfel, który powinien być realizowany. To wszystko zależy (wspominałem już o tym) od sytuacji majątkowej (i zobowiązaniowej) danego inwestora, jego wieku, osobistego stosunku do ryzyka.
W normalnych (nie internetowych) relacjach rozpocząłbym od spotkania z inwestorem i rozmowy. W jej tracie chciałbym poznać cele, oczekiwania inwestora i doprecyzować takie parametry jak oczekiwany zysk z portfela (i poszczególnych typów aktywów), tolerancja na ryzyko (awersja do ryzyka), horyzont inwestycji, wymagania co do płynności portfela. Porozmawialibyśmy o realności założeń (kiedyś brat mojej koleżanki, wiedząc że zajmuję się doradztwem inwestycyjnym, w swoich założeniach ujął - podwajanie kapitału początkowego w wys. 100.000 zł przez kolejne 4 lata na kontraktach terminowych FW20; odpowiedziałem, że to nierealne, a jeżeli już to przy akceptacji bardzo wysokiego ryzyka), przy okazji porozmawialibyśmy ogólnie o rynku kapitałowym, o wiedzy i doświadczeniu inwestora w tym obszarze, o teoriach spiskowych na temat dolara i złota, o regulacji MiFID. Następnie, już w ciszy i spokoju gabinetu, przygotowałbym zalecany portfel spełniający cele i założenia inwestora, ewentualnie w jakichś wariantach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Może Pan uchylić rąbka tajemnicy, jaki największy portfel Pan ułożył (ile gotówki inwestor powierzył). Co do szczegółów przykład który podałem to 40 letni rentier, bez zobowiązań wobec banku, dwójka dzieci która w założeniu tatusia powinna skończyć medycynę lub prawo na Harvard University (cena studiów około 350 tys $ osoba) na życie potrzeba około 30 tys zł miesięcznie z czego minimum 1/3 zostanie na jakikolwiek dodatkowy wydatek (zegarek, marynarka, sukienka dla żony, przegląd samochodu, tydzień w Hawanie). Dzieci edukacja prywatna, na studia pójdą za 15 i 17 lat. Najważniejszy status rentier + zarobić na edukację dzieci. Czy potrzeba jeszcze jakiś szczegółów, czy może Pan już zacząć budować portfel?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"Obecnie oficjalne dane mówią, że FED ograniczył skalę dodruku z 85 mld do 55 mld / mc."
Jednak, czy aby na pewno tak się stało. Ja uważam, że FED tylko ogłosił iż zmniejsza skalę skupu obligacji, a wcale się z tej zapowiedzi nie wywiązuje, tylko dalej oficjalnie skupuje 85 mld/ mc. Od początku styczna tego roku do 16 kwietnia (ostatnie dane) FED dodrukował 340 mld USD (4010 mld - 3670 mld). Dzieląc tę wartość przez 4 (przyjąłem, że do końca kwietnia FED już nic nie dodrukuje) otrzymujemy o dziwo 85 mld/ mc. Jeśli chodzi o wykorzystywanie Belgii jako słupa do pozabilansowego skupowania obligacji USA, to według mnie FED w ten sposób zwiększył (przynajmniej jak na razie) skalę dodruku do ok. 120 mld USD. Inaczej mówiąc według mnie FED wykorzystuje tego typu możliwości do zwiększenia skali dodruku, a oficjalnie zapowiada, że ów dodruk zmniejsza. No cóż wygląda na to, że w sytuacjach nadzwyczajnych można wszystko
http://research.stlouisfed.org/fred2/graph/?g=8ZX
Ja jak na razie nie ruszałbym schortów, właściwie jestem do nich sceptycznie nastawiony. Coś czuję, że FED nie ma zamiaru zmniejszać dodruku. I nawet jak pojawi się wysoka inflacja nie podniesie stóp procentowych, ani nie zmniejszy dodruku, bo ludzie w FEDzie dobrze wiedzą co się stanie jakby to zrobili. Oni dokładnie wiedzą to o czym my tu dyskutujemy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Mam do Pana kilka pytań, proszę o odpowiedź:
1. Czy zajmuje się Pan zarządzaniem portfelem czy tylko doradctwem inwestycyjnym ?
2. Zdaje Pan sobie sprawę, że jeżeli nie jest Pan wpisany na listę KNF jako doradca inwestycyjny, to doradzając klientom/zarządzając ich portfelem działa Pan nielegalnie ? Jest oczywiście myk, żeby to obejść, ale nie sądzę, żeby Pan go znał.
3. Czy spotkał się Pan kiedyś na GPW z platformą BISO dostępną tylko dla członków giełdy ? Czy korzystając z Pana fachowości i doświadczenia, może Pan się z nami podzielić swoją wiedzą na ten temat. Dodam, że chodzi mi o sytuacje, kiedy DM sprzedaje akcje których nie ma ( nie są zapisane na jego rachunku w KDPW - makler klepnął powidzmy jedno 0 za dużo w terminal ) i makler nadzorujący zgłasza to do KNF ? Napewno Pan słyszał.
4. W któym oddziale Open Finance Pan pracuje ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Kirgiz
1.Porównaj ile stracił pomijając rynek surowcowy czy metali szlachetnych siedząc bezmyślnie w akcjach w latach 70-tych.
A może konkretnie w czym Buffet nie ma racji? Sam przecież uważasz złoto za narzędzie do przechowywania wartości. Więc myślenie o jego aprecjacji w stosunku do innych dóbr jest czystą spekulacją.
2. A czy Buffet porównuje złoto do papieru? Przekaz Buffeta jest prosty -obiektywnie, czyli z punktu widzenia kosmity chęć posiadania złota jest absurdalnie śmieszna. To że dla ludzi stanowi ono wartość jest dziwne ale tak jest i tyle. Indianie pożądali paciorków i też było to dla nas śmieszne. Jak można nie rozumieć tak prostego przekazu i wszędzie koniecznie wciskać wyższość złota nad papierem, kiedy w ogóle nie o tym jest czyjaś wypowiedź? Czy Buffet kiedykolwiek rozważał jako inwestycję zakopanie fury dolarów na 100 lat?
3. Możesz podać historyczne przykłady na poparcie swojej tezy(nie jeden ale kilka) z których wynikałaby korelacja pomiędzy kryzysem a aprecjacją złota w stosunku do innych dóbr materialnych(surowce, żywność, ziemia)?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Miałem do czynienia z portfelami rzędu kilku milionów pln, a jeden był nawet znacząco wyższy od tu analizowanego.
To tak na szybko:
1/ na studia dla dzieci zabezpieczamy 2 * 350.000 $ i te środki są inwestowane niezależnie, bezpiecznie (chodzi tylko o zabezpieczenie siły nabywczej względem inflacji) w instrumenty $, tak by nie brać na siebie przyszłego ryzyka kursu walutowego
2/ Z kwoty 10.000.000 zł pozostaje 7.900.000 zł (odjąłem 3 zł * 700.000 $). Sprawdziłem, że przy corocznej inflacji na poziomie 3% potrzebna jest rentowność netto portfela na poziomie ok. 8% (czyli inwestycyjna brutto ok. 10%), aby zachować jego całkowitą rentierską wartość, tzn. aby konsumować 1230.000 = 360.000 zł (w pierwszym roku, a potem sukcesywnie o inflacyjne 3% więcej w każdym kolejnym) i by na koniec roku dysponować kwotą o sile nabywczej nie mniejszej niż początkowe 7.900.000.
Dla pierwszego roku wyglądałoby to tak:
7.900.000 - stan na początek pierwszego roku
632.000 - przychód netto z inwestycji 8%
-360.000 - rozchód na koszty życia
---------
8.172.000 - stan na koniec pierwszego roku
inflacyjne wymaganie to kwota (1+3%)7.900.000 = 8.137.000, widać więc, że jest spełnione)
Dla drugiego roku wyglądałoby to tak:
8.172.000 - stan na początek drugiego roku
653.760 - przychód netto z inwestycji 8%
-370.800 - rozchód na koszty życia (uwzględniono inflację (1+3%)360.000)
---------
8.454.960 - stan na koniec drugiego roku
inflacyjne wymaganie to kwota (1+3%)8.172.000 = 8.417.160, widać więc, że jest spełnione)
itd. dla kolejnych lat
I teraz należałoby skonstruować portfel (akcje, obligacje, lokaty bankowe), który dawałby w długim terminie czasu średniorocznie ok. 10% zysku plus dobrać sposób inwestowania (asset management, fundusze aktywne, fundusze etf itp.). Można to zrobić, ale tutaj szczegółów nie zamieszczę (tajemnica firmy).
Powyższe rachunki mogłyby być zmodyfikowane, jeżeli inwestor z kwoty 7.900.000 chciałby jakąś część (np. 1.000.000 - 2.000.000 zł) przechowywać w złocie (polisa na wszelki wypadek).
Proszę zauważyć, że zaproponowane rozwiązanie daje nie tylko strumień rentierski, ale również zachowuje realną wartość początkowego kapitału (z wyłączeniem części edukacyjnej, która będzie stanowiła inwestycję w dzieci) dla przyszłych spadkobiorców.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Nie pracuję ani nie współpracuję z instytucją, którą Pan wymienił :)
Jestem niezależnym doradcą finansowym nadzorowanym przez KNF (poz. 138 w rejestrze Agentów firm inwestycyjnych)
http://www.knf.gov.pl/dla_rynku/PODMIOTY_rynku/Podmioty_rynku_kapitalowego/AgenciFirmInw.html
Działam w białej strefie, tzn. w zakresie samego asset management współpracuję z instytucjami, które posiadają licencję na zarządzanie (sam nie zarządzam).
Z klientami umawiam się cyklicznie w Warszawie, Poznaniu i Szczecinie. Rozmawiamy, rozpoznajemy potrzeby i cele inwestora, i proponuję rozwiązanie.
O błędach w realizacji zleceń naturalnie słyszałem, a kiedy zdawałem egzamin na licencjonowanego maklera papierów wartościowych były nawet zadania z tym związane, np. na jakich kontach KDPW takie sytuacje księguje. Ponieważ jednak w praktyce zagadnienie mnie nie dotyczy i z nim się nie zetknąłem, to nie jestem w stanie podać szczegółów bądź przykładów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
"Matematyka ok, tylko ten portfel 8% rocznie. Tak jak już wspominałem wcześniej Lotos robi 8-9 na kapitałach własnych a to konkretna firma. Po co się decydują na taki biznes skoro mogą u Ciebie bez stresu wykosić lepsze procenty?"
8% netto (po podatku Belki) rocznie, czyli ok. 10% brutto rocznie.
A gdzie dywersyfikacja ryzyka? Nie można całej kasy wrzucić w akcje czy obligacje jednej firmy. To niedopuszczalne. W teorii finansów przyjmuje się, że dopiero portfel 20-30 akcji niweluje tak zwane ryzyko specyficzne. A od drugiego rodzaju ryzyka, czyli tzw. ryzyka systemowego (systematycznego) w ogóle nie ma ochrony.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Dziękuję za odpowiedź, wiedzę Pan ma.
Jednak ja zostaje przy metalach. Akcje kupie dopiero po krachu, pewnie trochę niemieckich, amerykańskich i będę cierpliwie czekał na nową hosse. Myślę, że bessa już nie długo.
Do derywatów osobiście się nie dotykam, zbyt duże ryzyko, rynek ewidentnie manipulowany. Forex to samobójstwo, dla tych co zamierzają inwestować, proponuję najpierw przepisać cały majątek na rodzinę. Niejeden stracił na tym mieszkanie lub więcej.
Złoto daje mi spokój ducha, spokojny sen i pewność, że w przypadku zawirowań na rynkach finansowych ( które prędzej czy później będą przy końcu ery petrodolara ) oszczędności ulokowane w złocie zachowają siłę nabywczą.
Resztę kapitału wolę włożyć w nieruchomości komercyjne - przy dobrym lokalu użytkowym rentowność z najmu 8% netto. Ciężko kupić, ale jak się znajdzie, to pewny zysk ( oczywiście lokalizacja, sprawdzenie planu zagospodarowania przestrzennego dla okolicy, żeby się upewnić, że nie powatanie żadne CH czy supermarket ).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Życzę powodzenia. Widzę, że stosuje Pan dywersyfikację.
Jeżeli chodzi o rynki akcji, to fakt, są napompowane. Mówi się o tym, że gdyby nie programy QE, to poziom indeksów giełdowych byłby dzisiaj o 30% niższy.
I zgoda co do forexu. Dlatego podkreślałem, że forex jest nie dla wszystkich inwestorów, a jeśli już ktoś decyduje się na ten rodzaj inwestowania, to nie powinien ryzykować na platformie forexowej więcej niż 10% wolnych środków.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ja osobiście opstawiałbym rynek/giełdę niemiecki, angielski I australi.
Właśnie rozglądam się na rynkach azjatyckich , jakby co dam znać.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Zobaczymy jak będzie wyglądać sytuacja po krachu, jaka będzie sytuacjia z obligacjami, wypłacalnością USA i ogólnie. Ale Azja faktycznie ciekawy pomysł.
Australia także. Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
http://www.pb.pl/2536585,54194,10-najmniej-zadluzonych-panstw-swiata publikacja 2011-12-28 tak na początek
"1. Oman - 4 proc.
2. Estonia - 6,6 proc.
3. Katar - 8,6 proc.
4. Rosja - 9 proc.
5. Chile - 9,2 proc.
6. Kuwejt - 9,6 proc.
7. Kazachstan - 15,5 proc.
8. Bułgaria - 16,2 proc.
9. Chiny - 16,3 proc.
10. Arabia Saudyjska – 16,6 proc."
Dane zebraliśmy z serwisu Bloomberga, który przy Polsce stawia 52,8 proc."
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
arkageddon
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Któregoś dnia uderza w naszą planetę asteroida o średnicy 400 m. No cóż, prawdziwy armageddon. Następuje krach cywilizacji jaką znamy. Miliard ludzi umiera od razu, a kolejny czeka śmierć z głodu w najbliższym roku (chmura pyłu i wegetacja bardzo spowalnia). Posiadacze złota pocieszają się. Po pierwsze, przeżyliśmy, a po drugie jesteśmy wybrańcami losu - mamy przecież złoto, za które kupimy żywność i energię.
Niestety, ta asteroida to gigantyczny samorodek złota o masie (obliczyłem to) 646.742.485 ton, czyli ok. 3700 razy więcej niż całkowite zasoby wydobytego dotąd złota (175.000 ton).
I oto cena złota praktycznie spada do zera ... :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
dzięki. A co z Norwegią? Ja stawiałbym na kraj który posiada jakieś zasoby naturalne, np. wymienione przez Ciebie Katar, Kuwejt. Co do Rosji mam wątpliwości. Nie jestem ekspertem dlatego pytam. Osobiście najbardziej bym się skłaniał ku Norwegii bo jest najbardziej przewidywalna przewidywalna. Ale oczywiście mogę się mylić.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gambolo
"ARMAGEDDON I ... KRACH NA ZŁOCIE - CZY TO MOŻLIWE?
Któregoś dnia uderza w naszą planetę asteroida o średnicy 400 m. No cóż, prawdziwy armageddon. Następuje krach cywilizacji jaką znamy. Miliard ludzi umiera od razu, a kolejny czeka śmierć z głodu w najbliższym roku (chmura pyłu i wegetacja bardzo spowalnia). Posiadacze złota pocieszają się. Po pierwsze, przeżyliśmy, a po drugie jesteśmy wybrańcami losu - mamy przecież złoto, za które kupimy żywność i energię.
Niestety, ta asteroida to gigantyczny samorodek złota o masie (obliczyłem to) 646.742.485 ton, czyli ok. 3700 razy więcej niż całkowite zasoby wydobytego dotąd złota (175.000 ton).
I oto cena złota praktycznie spada do zera ... :)"
DarSorow - jesteś aż takim wyrachowanym cynicznym graczem :) ?/
Posiadacze waluty, obligacji, wirtualnych zapisów o akcjach, ike, lokatach, derywatach i swapach lądują w tym samym dołku co posiadacze złota. Niestety...nic nie działa a całą elektronikę trafi niedługo szlag.
Jedynie tylko posiadacze waluty w postaci papieru mogą ulokować je na bardzo dobry procent - zieloną zupę (celuloza da się zjeść po pewnej obróbce - pytanie czy tylko farba drukarska jest smaczna i zdrowa).
W sumie w kolejce do kotła będą wrzuceni bankowcy, maklerzy i doradcy. No chyba że będą mieć dobry PR i przekonają że to nie jest zbyt dobra lokata. Danie może być też za tłuste.
Przykład głupi jak but.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xavier
zwróciłem już wcześniej uwagę na monotoniczność jego wypowiedzi na tym forum, jego nick zapadł mi w pamięć i na innych portalach wszędzie zacząłem mimowolnie dostrzegać kolejne jego referaty więc postanowiłem pogrzebać, okazuje się że nasz znajomy ma chyba misję krytykowania złota i bitcoina i nie wiem czego jeszcze, nawet nie wysila się by napisać coś nowego tylko chodzi od portalu i daje ctrl+v ten sam tekst
tutaj przykładowe linki do komentarzy o bitcoinie, zapewne do złota są dziesiątki takich samych kopii
http://forum.forsal.pl/index.php?/topic/162557-wszystko-co-trzeba-wiedzie%C4%87-o-ryzyku-inwestowania-w-bitcoiny/
http://www.bankier.pl/forum/temat_nie-dotykajcie-bitcoina-bo-stracicie-wszystkie-pieniadze,14470777.html
http://wroblewski.blogbank.pl/2014/03/10/co-dalej-z-wirtualnymi-walutami/
-dodatkowo pod jego komentarzami pojawia się komentarz drugiej osoby przyrównującej bitcoin do kartofla
po wpisaniu fragmentu jego komentarzy w google wyskoczą nam wszystkie miejsca gdzie wkleił ten sam tekst
cóż za upór maniaka w wyrażaniu własnej? opinii, razem z drugim kolegą, akcja grupowa
jako że się nieco znam na marketingu szeptanym to wyczuwam tutaj ten właśnie proceder na dość niskim poziomie i dobrze bo działalność mistrzów tego fachu jest nie do praktycznie rozpoznania i nawet ten blog może być cały ustawiany. I jak tu komuś w coś wierzyć w internecie? wszystko teraz jest ustawione i opłacone, nawet komentarze..
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
na_ostrzu_noża
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
A co w tym dziwnego, że raz przemyślany i napisany tekst w formie komentarza zamieszcza się w kilku miejscach?
Kiedy zacząłem przestrzegać przed bitcoin'em (3 miesiące temu) jego kurs wynosił 800 usd. Dzisiaj jest 441 usd, mamy więc spadek o 45%. Mam satysfakcję, że być może uchroniłem część inwestorów przed ogromną stratą.
http://bitcoinity.org/markets
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xavier
to dziwnego że nikt tak nie robi, zwykli ludzie czytają artykuł, jak wywołał w nich chęć wypowiedzenia się to zostawiają komentarz i idą dalej, a nie wyszukują w internecie każdy artykuł jaki istnieje o danym przedmiocie i wklejają znowu ten sam komentarz..
tak postępują tylko osoby robiące reklamę lub antyreklamę czemuś i mają z tego jakieś wynagrodzenie
to że bitcoin musiał spaść to każdy obeznany wiedział no może z wyjątkiem tłumu, ale niektorzy musza tracić na swojej niewiedzy by ktoś mógł zyskać
pewnie niedługo spekulanci znowu ruszą do pompowania kolejnej bańki i ci co kupili BTC w szczycie mogli by odzyskać kapitał ale oni raczej czekają z "realizają strat" aż kurs spadnie poniżej 300$ tak samo jak sezonowi inwestorzy w metale
grunt to zbudować negatywny sentyment do czegoś co akurat jest w dołku, twoje komentarze właśnie teraz w tym bardzo pomagają wielu ludziom
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
Nie ma się czym chwalić. Ja jak cena BTC na krótko przebiła cenę uncji złota wygłosiłem na tym blogu pogląd, że BTC obecnie jest w fazie bańki i za niedługo będzie tylko spadać. Doradzałem również tym, co posiadali w swym portfelu jakieś BTC, by je sprzedali i zrealizowali swój zysk puki go mają. Wielu komentujących na tym blogu również to przewidziało odpowiednio wcześniej na czele z autorem tego bloga. Odsyłam do artykułu:
http://independenttrader.pl/165,bitcoin_szaleje_co_dalej.html
Ameryki więc nie odkryłeś.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Według ciebie mam jakieś wynagrodzenie z dołowania bitcoina?? To śmieszne. Gdybyś znał konstrukcję bitcoina, wiedziałbyś, że jest anonimowy. Kto miałby mi zapłacić za zniechęcanie do bitcoina? Zakładam jednakże przeciwnie, to mianowicie, że znasz konstrukcję bitocoina, ale wtedy twoje ataki na moją osobę są atakami osobistymi. To niedopuszczalne.
A wbrew twoim twierdzeniom głosy takie jak mój, przestrzegające przed bitcoinem, były wówczas w zdecydowanej mniejszości. Mój kolega, pasjonat elektronik, który był bliski zakupu procesora graficznego (sprzętu do tzw. wykopywania nowych bitcoinów), po moich ostrzeżeniach zrezygnował z tego pomysłu i ostatnio usłyszałem podziękowanie.
Inni (ale mniejszość) też przestrzegali - i mają moje uznanie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xavier
Przed ryzykiem płynącym z BTC tak pan bardzo ostrzega(co jest prawdą w 95%) ale potencjalne problemy z trzymaniem pieniedzy w banku inflacją, ZUSem sa przez pana kompletnie ignorowane, jakby wszystko było tam idealnie i nikt nigdy z tymi instytucjami nie miał żadnych problemów, że problemy te wcale nie narastają.
Więc jak to jest? Pan nie przedstawia realnego spojrzenia na to co się dziś dzieje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
AlanBS
Po Twoim idiotycznym tekście o złotej asteroidzie wszystkie Twoje pozostałe komentarze są bezwartościowe.
Idąc Twoim tropem myślenia, który wyraził się w w/w żarcie, po katastrofie szczęśliwi będą tylko Ci co mają konto w ZUSie i lokaty w bankach - tylko oni kupią jedzenie za swój kapitał - to mniej więcej percepcja pozostałych już w pełni na poważnie pisanych Twoich komentarzy.
Pieniądz lubi ciszę - doradca który co chwilę przemyca pochwały dla samego siebie jaki to nie jest genialny (w młodości mieszkanie za łatwy zysk na akcjach i miliony w obrocie z gigantycznymi rozumiem premiami, wiedza nieograniczona i absolutna) nigdy nie dostałby dostępu do moich pieniędzy.
Prawdziwi geniusze nie muszą klepać językiem w klawiaturę cały dzień - zamiast tego pracują, myślą i zarabiają a w wolnym czasie konsumują owoce swojej pracy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kwaq
W latach od 1920 do 1995 roku w Polsce był 4 razy zmieniany pieniądz w skutek inflacji lub reform walutowych , oczywiście przy okazji każdy kto trzymał pieniądz na kontach bankowych lub fizycznie został okradziony. Czy jesteś mi w stanie zagwarantować że w tym stuleciu nie będziemy mieli znowu takiej sytuacji
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
To kolejny przykład ataku osobistego. To niedopuszczalne.
Wypowiadaj się kiedy masz coś merytorycznego do powiedzenia.
W czasie tradingu mogę sobie popisać, to mi nie przeszkadza. A przed chwilą zgarnąłem 200 $ na wzmocnieniu dolara (spadku kursu eur/usd) o pół figury w ciągu godziny. Trader nie powinien ulegać naciskom, na przykład opinii wyrażanych na tym portalu, że dolar to szmata...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Pieniądz papierowy traci wartość w dwóch sytuacjach:
1/ wojen, przewrotów, rewolucji
2/ inflacji
Wiek XX obfitował w wydarzenia /1/, trzeba jednak mieć świadomość, że są to wydarzenia rzadkie. Czy w wieku XXI pieniądz nie utraci wartości na skutek wydarzeń typ /1/? Tego nikt nie wie i nikt nie może dać gwarancji. Zwykle jednak zanim takie nieszczęścia nastąpią jest dużo czasu, by do nich się odpowiednio przygotować...
Załóżmy, że krach dolara i wystrzał złota w kosmos nastąpi, ale dopiero za lat 20. Jeżeli tak by się stało, to nie ma najmniejszego sensu pakować się dzisiaj w złoto po 1300 $/oz. Na rynku kapitałowym, albo szerzej finansowym, przez te 20 lat zapewne można będzie kapitał zwiększyć kilkukrotnie i nawet uwzględniając inflację zakupić potem złota 3 razy więcej niż można to zrobić dzisiaj. Na tym polega słabość inwestowania w oparciu o teorie spiskowe. Nawet autor tego bloga @trader21 mówił o tym, że timing jest nieprzewidywalny.
Czy pieniądz papierowy może utracić rychło swoją wartość w wyniku /2/? Wydaje się to mało prawdopodobne. Władze monetarne na całym rozwiniętym świecie obawiają się obecnie zabójczej deflacji zamiast inflacji...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
"mam niemalże pewność że pańska działalność w internecie polega na budowaniu złego wizerunku towarów i instrumentów dla pana nieprzydatnych żeby ludzie zainteresowali się czymś z waszej dziedziny"
Zapewniam, że nie mam żadnego interesu w obrzydzaniu towarów czy innych instrumentów (derywatów). Przeciwnie, mam grono inwestorów, którym pomagam w ich zmaganiach na forexowych platformach transakcyjnych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Hedge'owałeś 30 tys $, czy spekulacja lub mix?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Spekulacja, day-trading.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Terminus
Siedzę na tym blogu od dawna, jeszcze z czasów gdy miał duużo mniej niż milion odsłon. I pamiętam jak pod artykułem pojawiało się max 10 komentarzy. Dziś blog zyskał wielu nowych wyznawców, ale znacznie mniej rozsądnych czytelników.
DarSow ma prawo do swoich opinii, które są zresztą wyważone i dobrze uzasadnione. I proszę dyskutujmy z nim, zamiast prowadzić trollową nagonkę w stylu|"kto Ci za to płaci?!?". Czas pokaże kto miał rację, i niekoniecznie to musi być trader21.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Dziękuję za ten głos.
I w pełni go popieram - dyskutujmy merytorycznie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gh
nie, żeby mu się przypodobać, nie zgadzam się z nim, ale i przyznam, ze wiem znacznie mniej(mniej niż większość z Was). Faktem jest, ze jego komentarze są treściwe. Jak wykolegujemy z forum wszystkich myślących inaczej to się ukisimy i będziemy towarzystwem wzajemnej adoracji :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Odnośnie ruletki nie pisałem o innych obstawkach niż kolor , więc 100% zysku i 50% ryzyka.
Odnośnie obligacji PRL to posiadam takowe chyba oprawię w ramki(III RP uznała ciągłość państwa i spłaca dług zagraniczny)i powieszę na ścianę.
Niemieckie obligacje też pożarła hiperinflacja.
Przy każdej wymianie pieniędzy na lokatach powyżej minimalnej określonej kwoty ludzie tracą.Tracą tym więcej im więcej mają na lokacie.Także dwie wymiany marek w Niemczech przed i po wojnie.
Jeśli chodzi o ZUS to już trwają przymiarki do tzw. emerytury obywatelskiej.Dostaną wszyscy taką samą bez względu na ilość przepracowanych lat i wysokość zgromadzonego kapitału.Premier w uzasadnieniu powie sorry taki mamy budżet.
OFE chyba same niedługo padną bo niewiele w nich ludków zostało.
W tym inwestowaniu w metal nie chodzi tylko o zysk ale chyba więcej aby nie stracić jak system runie.A teoria złożoności , której fanem jest Jim Rickards
do tego zachęca.System komunistyczny też padł w nieoczekiwanym momencie.Też wydawało się że wszystko po 1980 r i stanie wojennym jest pod kontrolą , a tu fik i nawet fiknął cały obóz socjalistyczny z ZSRR czego już nikt nie przewidywał, a przynajmniej nie tak szybko.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Aby proces upadku finansów państwa przyspieszyć przy wyborach nie zmieniać ekipy ta w mistrzowski sposób przeskoczyła tow. Edwarda w robieniu długów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Obojętnie co obstawiasz wartość oczekiwana (rentowność) ruletki wynosi -2,7%, albo inaczej -1/37.
Załóżmy, że obstawiasz przez cały czas kolor czerwony, dokonujesz 37 obstawień, za każdym razem stawiasz żeton o wartości 100 zł. Statystycznie wygrasz 18 razy po 200 zł = +3600. A suma stawek wynosi 37 razy po 100 zł = -3700. Wynik to -100 zł, a odniesione do sumy stawek 3700 daje -1/37 = -2,7%.
Oczywiście dla 37 losowań prawie nigdy nie wypadnie 18 razy czerwony, 18 razy czarny i 1 raz zero bankierskie. No ale mówimy tu o prawdopodobieństwie, o wartości oczekiwanej. Im więcej losowań, tym końcowy wynik będzie bliższy -2,7%.
Z gier losowych ruletka to i tak najlepszy wybór. Bije na głowę lotto :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mnok
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kwaq
"Czy pieniądz papierowy może utracić rychło swoją wartość w wyniku /2/? Wydaje się to mało prawdopodobne. Władze monetarne na całym rozwiniętym świecie obawiają się obecnie zabójczej deflacji zamiast inflacji... "
Czyli spokojnie mogę zakopać w słoiku na 20 lat złotówki/dolary/euro i być spokojnym bo twoim zdaniem jako doradcy inwestycyjnego jest duża szansa na to że te pieniądze będą posiadały większą siłę nabywczą za 20 lat niż teraz ? Czy moje rozumowanie w/g twojej teorii jest prawidłowe ?
Czy może kupić żółty nierdzewiejący metal chcąc ochronić kapitał ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kwaq
"Wiek XX obfitował w wydarzenia /1/, trzeba jednak mieć świadomość, że są to wydarzenia rzadkie. Czy w wieku XXI pieniądz nie utraci wartości na skutek wydarzeń typ /1/? Tego nikt nie wie i nikt nie może dać gwarancji. Zwykle jednak zanim takie nieszczęścia nastąpią jest dużo czasu, by do nich się odpowiednio przygotować..."
Prosze wskaż i stulecie w którym nie było w europie wojny, wskaż mi stulecie w którym Polska nie uczestniczyła w jakieś wojnie od swojego powstania..
Wskaż mi 1 dzień pokoju na świecie od zakończenia 2 wojny światowej.
Jeśli zaskoczysz mnie pozytywnie śpię spokojnie na lokatach przez następne 20 lat
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Ergoproxy
Jestem tu nowy, czytam tego bloga od około dwóch tygodni. Podoba mi się wysoki poziom wpisów oraz poziom ogromnej większości komentarzy. Dopiero niedawno zainteresowałem się prawami rządzącymi światem finansów. Dlatego moją obecna wiedza w tym temacie jest uboga. Czy moglibyście polecić jakieś książki, które waszym zdaniem możliwie obiektywnie przedstawiają mechanizmy nimi rządzące (np. jak działają banki, zadłużanie się państw, waluty, drukowanie pieniądz, FED, itp)?
Cieszę się, że w komentarzach udzielają się osoby, który mają inne zdanie od większości. Chodzi mi głównie o DarSowa. To nie oznacza się nim zgadzam. Bo na przykład moja opinia odnośnie ZUSu i lokat jest całkowicie inna. Widać, że ma on ogromną wiedze w zakresie finansów i myślę, że dla osób takich jak on inwestowanie z metale znacznej części oszczędności nie jest dobrym posunięciem. Moim zdanie osoby, które zawodowo zajmują się finansami i na bieżąco obserwują jak wygląda sytuacja na świecie mają dużą szanse zauważyć, że lada dzień może dojąć do krachu, upadku banku albo bankructwa państwa. Dzięki temu mają dużą szanse ochronić swoje oszczędności.
Ale niewiele osób posiada taką wiedze. Większość osób posiadająca oszczędności nie ma bladego pojęcia o finansach. Takie osoby przy inwestowanie swoich oszczędności muszą zdać się na doradztwo finansowe wyspecjalizowanych firm. I pytanie czy takie firmy w momencie kiedy będą spodziewały się krachu, bankructwa państwa, powiedzą klientowi, aby wycofał swoje pieniądze, zlikwidował lokaty w bankach i kupił złoto albo wymienił pieniądze na bezpieczniejszą walutę? Nie wydaję mi się, tacy ludzie stracą sporą część swoich oszczędności. Dlatego głównie osoby nieznający się na finansach powinni kupować złoto, srebro. Oczywiście nie za wszystkie oszczędności, ale za np. 40% - 50%. Pytanie co takie osoby powinny zrobić z resztą oszczędności?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
voyager
Dla czytelników bloga ( a ja jestem nim od samego początku, jakość i kultura dyskusji jest ważna tak samo jak wpis.
Autor bloga (w tym i my czytelnicy, chcący wyrobić sobie zdanie) zyskuje mając takich interlokutorów jak Darsow. Także prośba o merytoryczne i nieobrażające nikogo wpisy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kwaq
Cześć, chciałbym zapytać o jedna rzecz. Czy na hiperinflacji nie można zarobić? Ci co są bogaci w kredyty nie zamkną ich szybko w przypływie gotówki? Mam taki przypadek nawet wsród znajomych. Kredyt na całe życie jedna wypłata splacili.
Wydaje mi sie że w dzisiejszych realiach skoczą stopy procentowe np na 800 % w przypadku hiperinflacji i banki naliczą takowe odsetki do kredytów. Raczej zachodnie banki nie pozwolą się oszukać, chyba że "nowy rząd porewolucyjny/wojenny" znacjonalizuje wszystkie banki i pozwoli ludziom na spłatę kredytów żeby gospodarka mogła wystartować wolna od zobowiązań . Oczywiście Ci co wiedzą że tak będzie i kiedy to sie zacznie zadłużą się celowo maksymalnie , kupią za wszystko żółty nierdzewiejący metal, i po spłacie kredytu w szczycie hiperinflacji, po emisji nowego pieniądza będą bogaczami.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Odnośnie
"Czyli spokojnie mogę zakopać w słoiku na 20 lat złotówki/dolary/euro i być spokojnym bo twoim zdaniem jako doradcy inwestycyjnego jest duża szansa na to że te pieniądze będą posiadały większą siłę nabywczą za 20 lat niż teraz ?"
nie wspominałem nigdy o słoiku, lecz o lokatach bankowych, na których netto można bez ryzyka wyciągnąć tyle ile wynosi inflacja (zachowanie siły nabywczej), a czasami nawet trochę więcej.
Wyobraź sobie sytuację, że przez 20 lat łączna inflacja wyniesie 100%, dzisiejsze 39.000 zł na lokacie bankowej stanie się kwotą 78.000 zł, dzisiejszy kurs usd/pln = 3,00 przejdzie na kurs usd/pln = 4,50, a dzisiejszy kurs złota 1300 usd/oz nie zmieni się (Chiny kupią swoje 20 tys. ton i zaprzestaną dalszych zakupów). Przy tych założeniach możesz dzisiaj nabyć 10 oz złota i za 20 lat nadal będziesz posiadał te 10 oz złota, które - jeżeli zechcesz wtedy wymienić na złotówki - dadzą ci 58.500 zł. Realna strata będzie spora, bo dopiero kwota 78.000 zł z lokaty jest ekwiwalentna inflacyjnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Są pewne rzeczy których się nie przeskoczy. Gospodarka po resecie nie ruszy z odbudową jeśli większość dalej będzie przygnieciona długami. Moim zdaniem podczas problemów banków z wypłacalnością i runach będą musiały ściągać dodatkowe ilości walut by utrzymać płynność. Jeśli państwo im nie pomoże w obawie przed inflacją zaczną masowo wypowiadać kredyty. Skończy się to przejmowaniem przez banki realnej i wartościowej części gospodarki. Gdy nie będzie już czego zagrabić pewnie przejdzie przez sejm ustawa zawierająca złagodzone warunki bankructwa konsumenckiego.
@Ergoproxy
Wszystko w zasadzie sprowadza się do momentu wejścia i wyjścia. Ja w metale wszedłem pod koniec grudnia gdy dolar i złoto były relatywnie tanie. Od tamtego czasu zarobiłem teoretycznie 10%. Obstawiałem że spadków już nie będzie, po 3 miesiącach w marcu miałem 15%, ale commerciale znowu zapakowali się w shorty i cóż taki rynek. Jeśli docelowo zamierza się wejść w realne aktywa jasne, że można a nawet trzeba powiększać swoje środki do tego czasu. Pytanie pozostaje jednak takie czy np na akcjach/forexie/papierze zarobisz na tyle dużo, że później kupisz więcej niż teraz docelowych aktywów na przeczekanie resetu. Oczywiście każdy ma inną wizję nadchodzących lat i zgodnie z nią inwestuje. Zobaczymy czyje będzie na wierzchu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
"nie wspominałem nigdy o słoiku, lecz o lokatach bankowych, na których netto można bez ryzyka wyciągnąć tyle ile wynosi inflacja (zachowanie siły nabywczej), a czasami nawet trochę więcej."
Nie ma ŻADNEJ gwarancji, że lokaty są oprocentowane powyżej inflacji i w tym momencie istnieje realne i duże zagrożenie bankructwem banku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
drx
Bardzo dziękuję za ten artykuł, moim zdaniem sporo wniósł i usystematyzował
wiedzę z wcześniejszych artykułów.
pozdrawiam
drx
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kwaq
"Czy pieniądz papierowy może utracić ...."
Piszesz konkretnie o pieniądzu papierowym,a nie o lokatach ... Wyobraź sobie że nie każdy ma konto w banku i chce tam trzymać pieniądze...
Więc jak ? Kupić złoto czy zakopać papierowy pieniądz bo idzie deflacja ?
Skąd masz wiadomości że złoto za 20 lat będzie kosztować dalej 1300 , może kosztować 30 tyś jak i 300 $. Twoje obstawianie kursu za 20 lat nijak sie ma do wartości historycznej złota. Ktoś pod poprzednimi artykułami podał przykład ile można było kupić złota na przeciętną wypłatę w US od lat 60 czy 70 ubiegłego stulecia, do dziś. Przez ten okres wychodziło przeciętnie 2 uncje złota za miesiąc pracy ( a Chińczycy jeszcze wtedy nie kupowali ).Od tysięcy lat złoto trzyma wartość.
Jak chcesz mnie przekonać że mam owoce swojej ciężkiej pracy powierzyć jakimś bliżej nieokreślonym grupom interesów ( za namową Pana w krawacie który mi pokaże na swoim wypasionym laptopie jakieś wykresy i zapewni że nie ma lepszej inwestycji niż akcje/obligacje/waluty/forex ) w nadziei na to że nie przyjdzie taki dzień że powiedzą "sorry... brakło nam kasy , musimy Ci twoją zabrać w imię równości/sprawiedliwości społecznej/ochrony biednych i uciśnionych/obrany kraju itd..."
Pieniądz był zawsze i będzie tylko i wyłącznie środkiem do osiągnięcia celu jakim jest władza.Jeśli ktoś, kto tą władze ma, a braknie mu pieniądza na jej utrzymanie, zniszczy dany pieniądz i wprowadzi nowy , okradając przy tym społeczeństwo. 4 miesiące temu zostałem okradziony z części pieniędzy które odkładałem na emeryturę, powodem tego działania nie była konieczność reformy emerytalnej, tylko ogromna dziura budżetowa, oraz brak możliwości emisji nowych obligacji ze względu na progi ostrożnościowe. I co się stało po uchwaleniu tej ustawy ? Rząd w styczniu tego roku przeprowadził największą w historii emisję nowych obligacji. Dziękuję , ja wole złoto , nie chce się obudzić z ręką w nocniku tak jak obywatele cypru !
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Rażące jest dla mnie jedynie to że nawet największy "profesjonalista" nie moze zagwarantować zysków z takich operacji. Owszem przez jakiś czas jest to zbliżone do "prawdy" na podstawie dotychczasowych wyników. Jednak bezsprzecznie jest to proces mocno losowy stąd można śmiało postawić tezę, że jeżeli komuś "szło" (trafiał czerwone na ruletce). To moment kiedy przestanie "dobrze iść" jest coraz bliżej ;-). Stąd powoływanie sie na działania guru jest być może błędne.
istnieje szansa, że wobec wielkości i ogromu bezwładności rynku, okres działalności guru zamknie się w czasie uzyskiwania zysków. Jednak taki proces w nieskonczoność jest niemożliwy.;-).
Rozumiem, że autoreklama musi się na czymś opierać (dotychczasowe wyniki)ale logicznie patrząc to nie jest argument istotny.
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
"Skąd masz wiadomości że złoto za 20 lat będzie kosztować dalej 1300".
Oczywiście nie wiem ile będzie kosztować złoto za 20 lat, ale cena 1300 $/oz i tak wydaje mi się bardzo optymistyczna. Nie chciałem być okrutny, bo przecież może być 300 $/oz (pozyskiwanie złota z wody morskiej) i w naszym przykładzie posiadacz złota za 10 oz otrzyma po dwudziestu latach jedynie 10 * 300 * 4,50 = 13.500 zł. Byłby to dramat w porównaniu do wyniku lokaty bankowej, przypominam 78.000 zł. A to jest możliwe.
Skąd wiesz kwaq (a także pozostali admiratorzy złota) czy za 20 lat metal w ogóle będzie uważany za środek tezauryzacji? A jeśli jego funkcja ograniczy się do zastosowań przemysłowych i do biżuterii?
Gdyby przylecieli teraz na Ziemię kosmici, to bardzo zdziwiliby się, że metalowi, który lśni i nie rdzewieje przydajemy aż taką wartość!
Przy okazji pobytu dziwiliby się też wielu innym rzeczom, na przykład temu, że połowa dorosłych ziemian sama(!) wykrzywia sobie nogi wsuwając stopy w jakieś absurdalnie skonstruowane buty z wysokim obcasem. Niezmiernie by się dziwili, że owe osobniki uważają to za piękne i nie przejmują się tym, że doznają różnorakich chorób stóp, kolan i kręgosłupa. Ich zdziwienie byłoby podobne naszemu kiedy widzimy filmy ukazujące egzotyczne plemiona z ogromnymi kółkami w nosie czy małżowinami usznymi rozciągniętymi ciężarkami.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Okradziono Cię nie 4 miesiace temu ale kilka lat temu i okrada się nadal..
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Nikt nikogo nie okradł. Cześć obligacyjna środków z OFE została nam zapisana na subkoncie w ZUS. Podlega ona dziedziczeniu i jest bardzo uczciwie waloryzowana o wskaźnik wzrostu PKB (średnia z ostatnich pięciu lat).
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1009683.html
A przy okazji - OFE to oszustwo w białych rękawiczkach. System podobny do OFE przeforsowano na siłę jedynie w Argentynie, Chile, w Polsce i na Węgrzech. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych banksterzy próbowali wprowadzić system emerytur kapitałowych również w bogatych krajach Zachodu. Ale te (np. Niemcy) powiedziały stanowczo Nie! W Polsce natomiast znaleziono wśród ówczesnego establishmentu politycznego i ekonomicznego grupę pożytecznych idiotów, którzy zgodzili się na OFE, system drogi, nieefektywny i szkodliwy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Aleks
DarSow, w 07 Mar 2014 - 14:35, powiedział:
OFE to oszustwo w białych rękawiczkach. System podobny do
OFE przeforsowano na siłę jedynie w Argentynie, Chile i w Polsce. Pod koniec
lat dziewięćdziesiątych banksterzy próbowali wprowadzić system emerytur
kapitałowych również w bogatych krajach Zachodu. Ale te (np. Niemcy)
powiedziały stanowczo Nie! W Polsce natomiast znaleziono wśród ówczesnego
establishmentu politycznego i ekonomicznego grupę pożytecznych idiotów, którzy
zgodzili się na OFE, system drogi, nieefektywny i szkodliwy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ludzie od dawna wiedzą, że w socjalizmie najważniejsze są gwarancje państwowe, a państwo korzystając z przymusu odbiera komuś by dać innym. Transfer od wszystkich w stronę cwanych, tak bym to określił. Kapitalizacja akcji na GPW prywatyzowanych spółek Skarbu Państwa zapewne jest większa niż podmiotów budowanych przez zwyczajnych przedsiębiorców od zera. Oznacza to, że to co budowano za 1) przymusowe prace społeczne po wojnie, 2) kredyt (Gierka)nasi przodkowie, my musimy odkupić od zarządzających tym majątkiem ("elita polityczna" i "płodne umysły ekonomiczne"). Dodatkowo przeznaczając koleiną część swoich dochodów na pożyczanie pieniędzy (obligacje skarbowe i municypalne)tym samym ludziom aby mogli nam wypłacać pensję (programy wspierania gospodarki, wydatki Rządowe, samorządowe). Najlepszym zajęciem jest zawsze zarządzanie cudzym, bo pierwsi wiemy czy starczy jeszcze na naszą pensję.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
O ile (marginalny w skali rynków) handel brandem GOLD pozostanie w formie elektronicznej (wahania kursu to źródło zarobku na codzień dla wyspecjalizowanych trederów) to w jakiej formie miałby odbywać się handel fizykiem? Kantorki i dziuple tzw dealerów? Za kilka lat ślad po nich nie zostanie. A banki nie skupują już dziś - tym bardziej nie podejmą tej kosztownej i niepraktycznej formy w przyszłości. Kto zatem kupi złoto od golbugów, gdy ci uznają, że jest dość drogie do odsprzedaży? Ci, co już dziś uważają, że jest za drogie, by kupować? POPYT INWESTORSKI ZANIKA W SPOSÓB TRWAŁY
ps Agrumenty Tradera21 ws doprodukowania au dla Niemiec to już przedszkole i żenada - wstyd:)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Dziękuję za pracę, którą wykonujesz :)
Jeśli znajdziesz w sieci jeszcze inne moje wypowiedzi, to przytocz je tutaj, please. Oszczędzisz mi pisania, bo ja poglądów nie zmienię (są starannie przemyślane) i uczciwie mówię, bez żadnych ukrytych czy interesów, jak jest.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
"POPYT INWESTORSKI ZANIKA W SPOSÓB TRWAŁY"
Skąd masz takie informacje? Jak już nie raz pisaliśmy popyt podaż kształtuje ceny, więc dlaczego złoto jest za 1290 skoro popyt zanika? Argument, że cena spadłą z 1900 do 1200 to żaden argument ponieważ już masę razy mówiliśmy o manipulacjach na comexie i powtarzać tego już nie trzeba (jeśli masz wątpliwości zapraszam na stronę GATA).
Gdy BITCOIN był tani po 5$ czy potem 100$, mało kto o tym pisał. Gdy cena podskoczyła do 400$ pisali już o tym wszyscy i ulica podbiła ceny powyżej 1250$. Nawet jeśli spóźnialscy amatorzy złota nie będą podbijać ceny zrobi to inflacja. Nawet jeśli będę musiał sprzedawać bulion do mennic czy dealerów przynajmniej będę miał za co kupić akcje po krachu i załapać się na mocne odbicia które zawsze towarzyszą mocnym spadkom.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kwaq
"uczciwie mówię, bez żadnych ukrytych czy interesów, jak jest."
Dziękujemy Ci że nas oświeciłeś, jak dobrze że w końcu ktoś kto wie jak jest podzielił sie bezinteresownie swoją wiedzą , dzięki temu my szaraczki nie musimy już sami kombinować i zastanawiać się jak jest naprawdę :).
A tak na poważnie, to można wymienić poglądy , ale nie można twierdzić że się wie jak jest , bo to bzdura.
Podejrzewam że ani ty , ani ja, anie nikt z motłochu którym jesteśmy nie wie do końca jak jest ( wiedzą Ci którzy nas trzymają za pysk ) . Każdy ma swoje odmienne zdanie , i należy to uszanować , można oczywiście przedstawiać swoje argumenty , jednak twierdzenie że ktoś nie wie, bo ja wiem lepiej bo przemyślałem jest trochę niedorzeczne.Jedni się obkupią akcjami/obligacjami/lokatami/Zus-ami , inni złotem, inni nieruchomościami, co niektórzy kupią wszystkiego po trochu. Kto będzie miał rację okaże się za 20 lat. Jednak jak historia pokazuje , najgorszym rozwiązaniem jest papierowy pieniądz , tym bardziej ten nie powiązany ze złotem. Nie ma żadnego powodu aby wierzyć że tym razem będzie inaczej , że tym razem jednak pieniądz będzie trwał w nieskończoność utrzymując swoją wartość.
Niestety jesteśmy tylko niewolnikami systemu, i gdy tylko chcemy się od niego odłączyć, i żyć normalnie bez PIT,CIT,VAT,ZUS i wszystkich innych regulacji, zaraz zlatują się żołnierze systemu US/POLICJA/CBA/itd.. i wmawiają nam że łamiemy prawo , czy inne ich regulacje i jak nie będziemy grzecznie oddawać 50 % tego co wypracujemy , to skonfiskują nam majątek , wsadzą do więzienia, odbiorą dzieci itd...
Moim zdaniem należy kupić nieruchomość(dom) i kilka hektarów ziemi żeby było gdzie posadzić ziemniaki , pozostałe wolne środki ulokować w fizycznym złocie/srebrze/łopatach/innych dobrach trwałych które nie stracą wartości w przypadku zawalenia się systemu.
Natomiast należy unikać lokowania wypracowanego kapitału w środkach do wytworzenia których nie jest konieczne poniesienie nakładu pracy ( złoto trzeba wykopać i , aby wygenerować bilion dolarów wystarczy dopisać cyfry w komputerze ).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
http://www.zerohedge.com/news/2014-04-29/stocks-are-just-dont-tell-volume-bonds-credit-or-jpy
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
"@kwaq i @ma_r_ek
Nikt nikogo nie okradł. Cześć obligacyjna środków z OFE została nam zapisana na subkoncie w ZUS. Podlega ona dziedziczeniu i jest bardzo uczciwie waloryzowana o wskaźnik wzrostu PKB (średnia z ostatnich pięciu lat)."
Widzę, że należysz do postaci, które w wyniku głębokiego poznania pewnej dziedziny wiedzy zapominają o podstawach.
Nie chwalac się ;-)moja niewielka wiedza ekonomiczna pozwala mi na uwzglednienie spraw zasadniczych.
Warunkiem koniecznym i wystarczajacym do wystąpienia zjawiska kradzieży jest przymusowe przekazanie jakiejś wartości. W tym przypadku warunki są bezsprzecznie spełnione.
Nie widzisz lasu bo drzewa Ci zasłaniają? ;-).
pozdrówka
P.S. Oszustwem będzie w tym wypadku zmiana warunków umowy be wyraźnej zgody stron. Patrz wiek emerytalny.
Rozumiem oczywiście, że stawianie oporu tego typu zjawiskom jest bardziej kosztowne od potencjalnych zysków tym bardziej, że prawdopodobieństwo wygranej jest bliskie "0". Nie zmienia to niestety zaistniałytch faktów.
P.S.1 A tak od strony bardziej ekonomicznej jak wytłumaczysz fakt, że człowiek, który jakoby uczciwie posiada subkonto z możliwością dziedziczenia. W przypadku podjęcia pracy zarobkowej bedąc na emeryturze nie otrzyma z owego jakoby uczciwego konta należnych świadczeń?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
"Światowe oceany zawierają pewne ilości złota. Zmierzone stężenia złota w Atlantyku i Północno-wschodnim Pacyfiku wynoszą 50–150 fmol/l lub 30 części na biliard (30×10−15). Ogólnie stężenia złota w Atlantyku i Pacyfiku są zbliżone. Głębokie wody morza Śródziemnego zawierają większe stężenia Au (100–150 fmol/l), co jest związane z wiatrem nawiewającym pyły znad lądu oraz licznymi rzekami wpadającymi do morza. Przy stężeniu 10×10−15 wszystkie oceany zawierałyby 15 000 ton złota[39].
Wiele osób twierdziło, że mogą na ekonomiczną skalę odzyskiwać złoto z wody morskiej, lecz jak dotychczas wszyscy mylili się lub byli oszustami. Tak zwany wielebny Prescott Jernegan, prowadził w latach 90. XIX wieku swój szwindel, w którym uzyskiwał złoto z wody morskiej[40]. Brytyjski oszust prowadził ten sam przekręt w Anglii, na początku XX wieku[40]. Fritz Haber (odkrywca procesu Habera) przeprowadził badania nad uzyskiwaniem złota z wody morskiej, aby pomóc Niemcom zapłacić odszkodowania po I wojnie światowej[41]. Opierając się o opublikowane wcześniej wartości od 2 do 64 ppb złota w wodzie morskiej uważał, że taka ekstrakcja ma sens ekonomiczny. Po przeanalizowaniu 4000 próbek, otrzymując średnią 0,004 ppb, stało się oczywiste, że ekstrakcja nie będzie możliwa i zakończył swój projekt[42]. Do tej pory nie ma żadnego mechanizmu ekstrakcji złota z wody morskiej, który miałby sens ekonomiczny. Synteza złota (synteza na drodze przemian jądrowych) nie jest ekonomicznie opłacalna i jest mało prawdopodobne, aby stała się opłacalna w najbliższej przyszłości."
Chodzi mi zwłaszcza o ilośc złota zawartą w oceanach. Jest śmiesznie mała. Chyba że są inne źródła informacji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
Jeszcze co do teorii spiskowych, shadowstats itp. Co chwilę jedna osoba z drugą wspominają tutaj o "manipulowaniu inflacją" - sugerując że GTW (Grupa Trzymająca Władzę) obniża poziom inflacji zmieniając zebrane dane. A tak naprawdę wcale tak nie musi być i jest to w ogóle niepotrzebne i tego typu sugestie wynikają tylko z braku świadomości/wiedzy piszącego te słowa. Przecież wszystkie urzędy statystyczne świata mierzą i podają inflację CPI (wskaźnik cen KONSUMPCYJNYCH) - większość pompowanych baniek jak np. nieruchomości na rynku wtórnym w to się nie wlicza, a inflacji na żywności, energii i surowcach od jesieni 2012 nie ma. "Fascynujące" to dopiero będzie jak środki te zaczną przesiąkać do realnej gospodarki, a uważni już dostrzegają że sygnały inflacji zaczynają się pojawiać i to szybko - dzisiaj we wstępnych wynikach za kwiecień ze strefy euro inflacja r/r na usługach wzrosła w miesiąc z 1,1 na 1,6%, w dół ciągnę inflację jedynie czynniki zewnętrzne - żywność (spadek na 0,7%), przetworzone dobra bazujące na importowanych surowcach i półproduktach (0,1%) no i energia - ale tu już z -2,1% wzrost na -1,2%.
Pytanie jak długo jeszcze ceny żywności i energii globalnie będą tak niskie. Ropa (ok 60% bilansu energetycznego) cały czas tania, węgiel (ok 18% globalnego bilansu) też - szczególnie iż USA spycha ceny węgla tak nisko (lokalnie gaz łupkowy zastępuje węgiel, a że na eksport węgla nie ma w USA limitów to jest wypychany na zewnątrz) że obecna cena tony węgla ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) to ok $77 - czyli w polskim porcie ok $92 z rozładunkiem, a tymczasem koszt produkcji tony węgla energetycznego w IV kw. 2013 w Polsce wynosił 298zł czyli 98 USD. Ruscy również często stosują cenę ARA + 15USD (na granicy PL - BLR od granicy dolicza się koszt transportu w kraju). Czyli górnictwo w Polsce ma co najmniej przez pół roku (węgiel kontraktuje się na dostawy za 1-6 miesięcy) mocno pod górkę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
5 mld ton złota.
http://www.sprawynauki.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1768&catid=289&Itemid=30
Komu wierzyc ?
Najlepiej nie czytac już neta.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
skuczera
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Specyficznie definiujesz kradzież ;)
A ja czuję się oszukany, bowiem nikt nie pytał mnie o zgodę na przekazywanie moich środków do OFE od 1999 roku. Teraz po zwrotnym przekazaniu czuję się nieco pewniej, bowiem pozostałe środki będą w horyzoncie najbliższych kilkudziesięciu lat narażone na wielkie ryzyko. Nie muszę chyba mówić, że w przypadku globalnego resetu środki w OFE mocno ucierpią.
Nie wiem skąd tak wiele sceptycyzmu wobec subkonta w ZUS? Powtórzę - waloryzacja na tym subkoncie jest wyjątkowo hojna, bowiem równa nominalnemu wzrostowi PKB (średnia z ostatnich 5 lat); nominalnemu a więc inflacja + wzrost realny (ten raportowany); przykład: inflacja 3% i wzrost PKB 4% oznaczają waloryzację na poziomie 7%.
Zgoda co do wieku emerytalnego. Podwyższenie do 67 lat w kraju o znacznie niższej średniej życia niż na zachodzie Europy to draństwo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Hyba zaczne grac na spadki , zawsze na jeden dzien przed wystapeniem szefowej Fed mozna obsatwic opcje put a nastepnego dnia sprzedac . Moze wtedy oducza sie tej taniej propagandy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Przykładowe lektury:
1.Max Otte - Kiedy nadchodzi kryzys
2.Michael Maloney - Jak inwestowac w złoto i srebro
3.James Rickards - Wojny walutowe
4.Bruno Bandulet - Ostatnie lata euro
5.Charles Mackey - Niezwykłe złudzenia i szaleństwa tłumów
6.Sang Hongbing - Wojna o pieniądz
7.Marcin Popkiewicz - Świat na rozdrożu
8.Adam Fergusson - Kiedy umiera pieniądz
Polecam dokładnie przelecieć całe archiwum tego bloga.Trader21 odnosi wiele także do polskich realiów.
@mnok
Na hiperinflacji tylko zarobili ci co mieli kredyty ze stałym oprocentowaniem(PRL , Republika Weimarska).Bruno Bandulet i Max Otte piszą , że osoby prywatne , które się wzbogaciły(wyczuły bluesa) na niemieckiej hiperinflacji zostały obłożone specjalnym podatkiem.Dodają też , że państwo pozbyło się przy okazji swoich długów na obligacjach.
@Ci co myślą , że złoto można tanio wydobywać z wody morskiej.Gdyby to się opłacało już przefiltrowane byłyby wszystkie oceany.Czy liczył ktoś ile energii trzeba zużyć aby uzyskać w ten sposób 1 oz. au ?
Panowie czyżby wracały czasy alchemików?Oni tylko czarowali swoich sponsorów i często zle kończyli.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
No nie wiem.
Podano FATALNE dane odn. PKB w USA
W I kwartale 2014 r. amerykańska gospodarka, największa na świecie wzrosła o zaledwie 0,1 proc. w ujęciu zanualizowanym kwartalnym, poinformował Departament Handlu.
Ekonomiści oczekiwali dynamiki na poziomie 1,2 proc. wobec 2,60 proc. w IV kwartale 2013 r.
PM raczej powinny isc w gore, wspierane powyzsza informacja , a takze mozliwym wstrzymaniem ograniczenia luzowania
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xavier
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Jakby nie patrzeć wynik PKB nie jest najlepszy jak dla gospodarki, która najgorsze ma już za sobą, a ostra zima była z pewnoścą uwzględniona w prognozach. FED z reguły kieruje się danymi typu oficialna stopa bezrobocia, inflacja, PKB, mniej patrzą na różnego rodzaju wskaźniki wyprzedzające itp, więc odczyt PKB byłby doskonałym pretekstem. Jestem dziś bardzo ciekawy czy przytną QE3 o kolejne 10 miliardów $. Dla nas, posiadaczy fizycznego AU lepiej by było, żeby nie przycinali, ale mam przeczucie, że jednak przytną.
Cóż, brak popytu na us bond z pewnością zrównoważy Belgia a jak nie, to szulernia znajdzie sobie innego słupa do zakupów ich papierów dłużnych.
@ Freeman
Dobry pomysł, ten schemat się cały czas powtarza. Tak samo jak po każdej decyzji, że FED zwiększy dodruk czy nie ograniczy mieliśmy pompę na akcjach. Gdybym z założenia nie omijał wszystkich derywatów szerokim łukiem, pewnie też bym tak zagrał.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Ja tam nie wiem. Prądy morskie itp. Dla mnie osobiście jak ktoś pisze o odzysku złota z wody morsiej to sci-fi. Złoto nigdy nie spadnie poniżej kosztów produkcji. Najwyżej co to chwilowo jak ktoś będzie się wyprzedawał.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Wprowadzenie OFE było defraudacją pieniędzy Narodu Polskiego i ludzie za to odpowiedzialni powinni zostać ukarani , ale sposób przeprowadzenia likwidacji (tak likwidacji) OFE był nie mniej paskudny. Więc tak pieniądze z OFE zostały nam ukradzione i już ich nie zobaczymy.
Ostatnio Nigeria jednym podpisem zwiększyła swoje PKB o 70%. Taka tam zmiana metodologii. W sumie PKB jest tak skonstruowany, że wskaźnik ten niewart jest funta kłaków. USA mają bezrobocie na poziomie 6,5%? Według ofc oficjalnych danych. Szkoda tylko, że w aż 20% amerykańskich rodzin NIKT nie ma pracy (wiadomość z zero hedge z wczoraj). Oczywiście człowiek nie szukający pracy już nie jest bezrobotny i nie wlicza się do statystyk. Według oficjalnych danych inflacja w USA jest 1,6%. Widziałem zdjęcia na silverdoctors gdzie było pokazane w jaki jeszcze sposób oszukują na cenach. Co jakiś czas jest obniżana waga lub zmieniany skład produktów oczywiście utrzymując taką samo cenę. Wierzy ktoś jeszcze oficjalnym wskaźnikom?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Byle jaki portal pisze. Będzie się działo :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Mnie tez trudno przelamac obrzydzenie do papieru i chyba zostane cierpliwym fizykiem az erszta sie sama rozwiaze.
Podobno Deutsche Bank ma 54 bilony derywatow a Comerzbank 7.
http://homment.com/QugK2guNgv
Nie wiadomo kiedy ta bomba wybuchnie.
@ Janwar
Dane moga miec wplyw na cene Au dzien, dwa po posiedzeniu Fed. Tradycja dowodzi, ze w sam dzien przemowienia w ponad 90% przypadkow Au bylo ewidentnie dolowane. Moze dzis , przy tak slabych danych bedzie wyjatek???
Chociaz to ma byc manifestacja sily kartelu i" na zlosc danym wola odmrozic uszy".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Apropo linku, który podałeś.
Może nie chodzi o poparcie dla Putina, przecież Niemcom także zależy, żeby Ukraina weszła do UE, tak samo jak amerykańcom.
Merkel odgrywa się za szpeigowanie przez NSA i podsłuchiwanie jej tel a może także za problemy ze zwrotem złota. W końcu ktoś się postawił Obamie, właśnie takie incydenty mogą świadczyć o początku upadku hagemonii USA.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Powiedzcie tak z ręką na sercu, czy zgodzilibyście się pracować u kogoś przez dwa lata i dostać za to wynagrodzenie w postaci kostki wielkości pudełka tic-tac'ów żółtego metalu, który lśni i nie rdzewieje??
Założenie: wasza praca wyceniana jest na 3000 zł netto miesięcznie.
Jak już pokazałem 24 * 3000 = 72.000 zł i tyle właśnie kosztuje obecnie kostka złota wielkości pudełka tic-tac'ów.
Dla mnie to absurd i jestem przekonany, że podobnie uważa 99% ludzi w Polsce.
Złoto jest horrendalnie drogie!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Mi tam się wydaje że w dłuższej perspektywie Niemcy i Rosja jako nasi zagorzali "wielbiciele" dają nam popalic. Dlatego odradzam PLN.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Ile jeszcze razy zamierzasz pisać te bzdury? Mam dla Ciebie cytat z wiadomości przy okazji przejścia Estonii z korony na euro:
"Sam koszt koszt fizycznej zamiany łata na nową walutę wyniósł ponad 2 mln euro. Nowe monety i banknoty dostarczano do kraju w 70 kontenerach w 15 dostawach. Stare monety przetopiono, natomiast banknoty zostały przerobione na brykiet. Bank centralny chciał go sprzedać, by odzyskać cześć poniesionych wydatków, jednak pojawiły się głosy protestów przeciwko paleniu w piecu obowiązującą jeszcze do niedawna walutą."
To by się ufoki uśmiały. Jeden człowiek pracuje haruje 2 lata na kawałek papieru, a drugi pali tym w piecu.
Zacznijcie pisać coś sensownego albo nie piszcie wcale!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
To co piszecie to są wybiegi.
Odpowiedzcie, proszę, na proste pytanie:
Czy zgodzilibyście się pracować u kogoś przez dwa lata i dostać za to wynagrodzenie w postaci kostki wielkości pudełka tic-tac'ów żółtego metalu, który lśni i nie rdzewieje??
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Uff jak dobrze. Polacy się uczą. Nie chcą oddać się w niewolę Brukseli, Berlinowi i banksterom.
http://waluty.onet.pl/74-proc-polakow-przeciwnych-wprowadzeniu-euro,18529,5634786,news-detal
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
DarSow... jego argumentacja nie trafia mi do przekonania, niemniej jest - oczami laika - wartościowa. Cenię DarSowa za kulturę, którą potrafi utrzymać mimo, czasami, nerwowych komentarzy (których, skądinąd, na blogu goldbugów powinien się spodziewać).
Mam - dla DarSowa - istotne uwagi.
1. Twoje wyliczenia odnosisz do inflacji nazwijmy to - oficjalnej. Niestety dane co do inflacji podawane są w wątpliwość ( por. dane shadowstats);
2. Twoją wiedzę i ... wyliczenia należy odnosić do czasów, nazwijmy to, przeciętnych. Również w zakresie, nazwijmy to, "etyki pracy bankierów". Niestety, jak wiemy skądinąd, nieproporcjonalnie duży wpływ uzyskali na decyzje makroekonomiczne ludzie pozbawieni skrupułów, zatem wszelkie nasze - czytelników blogu - zachowania ekonomiczne będziemy przesiewać przez sito naszych wątpliwości mając w pamięci słowa Paula Craiga Robertsa, że oto do władzy doszli ludzie, którzy chcą "ukraść wszystko wszystkim"
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Ludziska ciężko pracują i kupują współczesne samochody , które oględnie mówiąc są g... warte.Blacha nie wytrzyma 10 lat , a silniki często 100 000 km.Ale rodzina i sąsiedzi co nie mają rozeznania w temacie zielenieją z zazdrości.Kupowali TV 3D po 10k chociaż od oglądania głowa boli , a i tak nie ma czegoś sensownego do oglądania(z małymi wyjątkami).Taka zabawka traci 30% rocznie , a kupują.
Sensowniej jest więc mieć takiego złotego tic taca na którym w dłuższym okresie się tylko zyskuje.
Pamiętam jak w Tv pan prof. Orłowski i inni eksperci (jak złoto kosztowało ok 500 $/oz.) poniewierali nim jako barbarzyńskim reliktem przeszłości.Okazało się że złoto mądrzejsze jest od profesorów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Oczywiście, że tak. Ciężko mi sobie wyobrazić człowieka dobrze poinformowanego który będzie wolał trzymać w rękach kawałek papieru będący długiem niż kawałek metalu będący wartością samą w sobie.
https://www.youtube.com/watch?v=2bBfVsXXqVU
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Stosujesz tania retoryke i oczekujesz stuprocentowego poklasku.
Takim pytaniami karmisz twoich uczniow na wykladach?
Czy nie przyszlo ci do glowy, ze na tym blogu pisza ludzie, ktorzy dla nikogo nie pracuja tylko dla siebie . Oczywiscie pomijam kwestie placenia podatkow, bo wtedy pracuje sie tez dla panstwa i to jest OK:
Z gory wyznaczasz wysokosc wynagrodzenia na 3000 netto na miesiac.
Nie przyszlo ci na mysl, ze wykwalifikowani ludzie prauja za troche wieksze pieniadze?
Daj sobie spokoj z tak tania proba manipulacji. Nie lubisz zlota, twoja rzecz.
Nie musisz sie w awersji do zlota na to Konto kompromitowac.
Ps. Pozdrowienia dla twoich studentow.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xavier
stosujesz techniki manipulacji
większość wybierze wypłatę w gotówce bo tak jest naturalnie, tak się przyjęło
natomiast gdyby wypłata równowartości 78 0000zł była w złocie to było by to samo ale to niestandardowe zagranie i rodzi się niepewność, podejrzliwość czy nie ma w tym haczyka, czemu tak a nie zwyczajnie i każdy bedzie się skłaniał naturalnie do wyboru bardziej powszechnego sposobu tylko po to żeby zaraz kupić sobie tą kostkę złota za gotówkę..
a co do cen złota
horrendalnie drogie?
sorry taki mamy rynek :D czepiaj się starożytnych to u nich się tak utarło po dziś dzień
skąd czerpiesz te swoje opinie że dla zwykłego człowieka blaszka złota jest nic nie warta? ja spotykam się głównie z opiniami niewtajemniczonych że albo za uncje złota można pół świata kupić albo że złoto jest nie warte posiadania bo jest zbyt tanie gdyż teraz można mieć złoty pierścionek za ćwierć pensji więc po co złom składować...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
DarSow - już wcześniej o tym pisałem ale co tam (po raz drugi) - dziwnym trafem jak zobowiązanie będzie na "papierze wartościowym" a raczej wartościowej "tabliczce glinianej" to jarać będą się tylko raczej archeolodzy a jak tą wartość zapisaną na tabliczce odnajdzie się jednak w złocie to jakoś dziwnym trafem będzie to bezproblemowo zbywalne u każdego złotnika. Dziwne jak cholera! DarSow - o co chodzi? Mam ruble carskie (papierowe)k tóre miały mieć pokrycie w złocie (i miały - wtedy). Dlaczego wolałbym mieć jednak monety? Jesteś w stanie mi to wytłumaczyć?
Na koniec - lepiej mieć półtora kilo makulatury czy tictaca z lśniącego metalu który nie rdzewieje?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
trafiłeś w sedno. Pracuje dla siebie. Dlatego do tego co już zamieniłem w metal chciałbym dołożyć chociażby dochodowy za 2013. Byłoby tego dodatkowo ze 25 monet. Jak stawiam sobie przed oczami to co pod przymusem zabrało mi "państwo" to coraz bardziej uświadamiam sobie jak bardzo ma ze mną "na pieńku". Ten kraj tonie i im szybciej dosięgnie dna tym mniej będzie to nas wszystkich kosztowało.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Żyjemy w Polsce. Cały czas mowa o dolarze. Pożyjemy - zobaczymy co złotówka jest warta. Myślę że już niedługo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Pytanie:kto bedzie kolejnym tajemniczym slupem skupujacym amerykanskie obligi?
Dlaczego dolar w obiczu taperingu nadal traci?
@poxy 6
Mam ten sam bol, trzeba z tym zyc. Ja nie moge przeniesc dzialanosci do raju podatkowego. Gdybym sie odmeldowal w De i zameldowal w innym kraju, tak by mi przetrzepali firme, ze pod kreska i tak by mi sie nie oplacalo.
W 2011 Firma miala niski zysk w porownaniu do poprzednich lat. Zrobili mi kontrole ze skarbowki i wynalezli jakies "zaleglosci". Musialem zaplacic 10k euro nadplaty...ot tak.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Zadne takie, cytujac klasyka. S&P w gore Gold w dol. Propaganda sukcesu.
Dzisiaj kapitalizm istnieje tylko dzieki socjalistycznemu wsparciu.
Banki z kieszeni podatnika, podobnie duze firmy a czasem i drobna przedsiebiorczosc. Srodki unijne, dotacje, subwencje, itp. itd.
Kapitalizm??? Smiech na sali
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Po ograniczeniu skali skupu $ powinien isc w gore- ale on spada
Akcje powinny isc w dol- ale one rosna
Jak tu podejmowac jakiekolwiek decyzje
JedyniePM spadly
Cyrk
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Jeżeli brak wzrostu rentowności us bonds można tłumaczyć tak jak wytłumaczył to Trader21 to co w takim razie z us stocks ? Tłumaczenie na siłę, że ulica cały czas kupuje przewartościowane akcje jakoś do mnie nie trafia. Niby kartel cały czas utrzymuje giełdy na rekordach a coraz lepsze dane z gospodarki USA mają skłonić nieprzekonanych, żeby zamiast trzymać kasę w skarpecie, kupili akcje ? Jeżeli nie to to może automaty HFT ? Ale przecież HFT kontroluje kartel ? Ma ktoś jakiś pomysł, możliwe wytłumaczenie ?
Dziś us stocks poszły lekko w górę, ale przy przyzwoitym wolumenie. Smart money sprzedaje a ulica poprzez różne fundusze itp kupuje ? Czy inaczej ? Ciekawe ile to jeszcze potrwa ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Chyba masz racje. Chca ubrac ulice w akcje.
Czyzby kartel kontrolowal wszystko, tzn forex, akcje i PM?
Martix totalny.
Dla przypomnienia, czym to tlumaczono wzrost PM od 2009 do 2011?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Jaja jak berety i tyle. Cytuję ,, Dla przypomnienia, czym to tlumaczono wzrost PM od 2009 do 2011? ''
Kartel sam sobie zaprzecza czy jak ? Uwzieli się na metale i tyle, może wtedy się nie bali, że ulica będzie kupować złoto, bo kupowała złoto papierowe a teraz zaczyna fizyczne i stąd to zaniżanie ceny PM.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Ile czasu im potrzeba na medialna nagonke, zeby nastapila euforia zakupow na akcjach.
A co bedzie jak ulica ich przejrzy, bo cos mi sie wydaje, ze naiwnych coraz mniej
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Nie bądź jak "Żandarm w Nowym Jorku"
Takie moje skojarzenie :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
A Ty jak to widzisz- inaczej?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Właśnie sam nie wiem, nagonka trwa już jakiś czas, w każdym banku jak zapytasz o lokatę, proponują Ci fundusze akcji amerykańskich i to nachalnie. W ALiorze kobieta powiedziała mi szczerze, że dobrych lokat nie ma, ponieważ sprzedajemy fundusze.
Dobre pytanie. Moim zdaniem to już naprawdę nie powinno długo trwać, ale przecież nie wykluczone, że FED zaserwuje nam coś w rodzaju QE4 i hossa będzie trwała. Pytanie tylko tak jak napisałes czy ulica nie połapie się, że to już jest zupełny Matrix, w końcu fundamenty to podstawa.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Napisałem to odnośnie Twojego wpisu :
"Paranoja
Po ograniczeniu skali skupu $ powinien isc w gore- ale on spada
Akcje powinny isc w dol- ale one rosna
Jak tu podejmowac jakiekolwiek decyzje
JedyniePM spadly
Cyrk"
Patrzysz na wszystko z naszej perspektywy (Polska) a USA to jednak USA :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
nikt nie chce dolara.
Bo kartel zeby skupic $ musialby miec sporo walut, no chyba ze waluty tez moze drukowac.
W kazdym razie cos jest powaznie nie tak, jesli wszystko zachowuje sie odwrotnie niz powinno, biorac pod uwage dzisiejsze- kolejne ograniczenie skupu
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
-sparzyli sie na stratach
-jest inflacja na artykolach codziennego uzytku ( zywnosc energia)= brak kasy w portfelu
-w DE euro stracilo na wartosci, czyli sile nabywcza od eprowadzenia do teraz 60-70%. Wynagrodzenia nominalnie sie nie zmienily, czyyli mniej kasy w portfelu
Jest jeszcze cos: niby jest hossa od 2009 indeksy rosna: Znam ludzi, ktorzy trzymaja jeszcze akcje comerzbanku w nadzieji , ze te sie odbija.
A tu przyklad deutsche bank
https://de.finance.yahoo.com/q/bc?s=DBK.DE&t=my&l=on&z=l&q=l&c=
Akcja na szczycie ponad 120 € a teraz minmo daxa w szczytowych poziomach akcja kreci sie wokol 30 eurosow.
Tak jest z kilkoma innymi papierami z DAX. Taka atmosfera nie generuje euforii.
Tym razem jest inaczej, tzn. ulica nie chce wskoczyc w kacje i dlatego banksterzy Maja Problem. Nie ma kogo oskubac z kasy.Graja miedzy soba na podbitke kursow, zeby miec bonusy. Generuja sztuczne zyski az kros bedzie chcial wysiasc z tej zabawy.
Takie jest moje zdanie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xhx22
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Jest spore prawdopodobieństwo, że masz rację. Gdybyśmy w ten sposób pobijali cenę, zaraz by w wiadomościach podawali o grupie oszustów manipulujących cenami.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
A co zrobić jeśli ktoś akcje posiada i dobrze na nich zarobił? Trzymać dla ewentualnych dalszych zysków czy sprzedać? Moim zdaniem sprzedać, zabrać zysk ze stołu i czekać na korektę (bessę). Druga możliwość (dla tych, którzy jak Warren Buffett trzymają długoterminowo dobre akcje wypłacające solidne dywidendy) to zahedgować portlel kontraktami cfd na indeks DJIA na platformie transakcyjnej, no ale to wymaga już wysiłku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
"... tu jesteś Pan kryty, ale w rzeczywistości Pan nie masz racji ..." ponieważ do "żywopłotu" potrzeba kolejnych pieniędzy a te są w akcjach. Więc aby zrobić to o czym pisałeś, należy wyjść z akcji zostawiając te "najciekawsze" a uzyskaną kasę wsadzić w "żywopłot". Jak rynek dalej będzie pompowany, to trzeba sprzedać wszystko i zostaje nam kasa jaką byśmy mieli sprzedając wszystkie nasze papiery w chwil podjęcia decyzji o stawianiu "żywopłotu" lub (jak dojdzie do zwały) najciekawsze akcje kupione po atrakcyjniejszej cenie, ponieważ z pompowanych zrealizowaliśmy zysk podejmując decyzje o operacji "ogrodnik".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
evisul
"zahedgować portlel kontraktami cfd na indeks DJIA na platformie transakcyjnej, no ale to wymaga już wysiłku."
Większość z tych tzw. "platform transakcyjnych" przypomina bardziej kasyna gry, niż placówki usług brokerskich, skoro ich prawdziwym celem nie jest zarabianie na prowizjach od transakcji kupna-sprzedaży, lecz jak działalność polegająca na dążeniu do jak najszybszego przejęcia depozytu klienta. Z tego względu nie nadają się do hedge-u (do spekulacji czy arbitrażu zresztą też), chyba że chodzi o hedge portfela inwestycyjnego stnowiącego własność operatora platformy :-)
Właściwym sposobem na zabezpieczenie portfela akcji spółek amerykańskich byłoby kupno kontraktów terminowych na któryś z indeksów giełdowych, np. E-Mini Dow Jones Futures (YM) czy Nasdaq 100 Index Futures (ND), notowanych na giełdzie towarowej Chicago Mercantile Exchange. Rozwiązanie takie jest jednak z wielu powodów dla większości polskich inwestorów niewykonalne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
evisul
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Zróbmy konkurs na najlepszą metaforę. Mój typ to "darmowy podręcznik".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Działam na platformie, gdzie kontraktami cfd można zabezpieczyć portfel akcji. Przykładowo kontrakt .us30.cfd chodzi tak jak indeks DJIA (jest niejako przyklejony do indeksu). Rozliczenie 1 pkt = 1 $, czyli przy dziennym ruchu DJIA rzędu 100 pkt kontrakt ten przynosi +-100 $. Dzisiejszy poziom indeksu to 16580 pkt, co oznacza, że jeśli inwestor ma na rynku kasowym, w domu maklerskim, kupiony portfel akcji największych amerykańskich spółek o wartości 100.000 $ i nie chce się go wyzbywać, a obawia się spadków w krótkim bądź średnim terminie, to może zabezpieczyć ten portfel sprzedając, czyli otwierając pozycję short na 6 kontraktów .us30.cfd. Robię takie rzeczy i pomagam swoim inwestorom, tzn. tym, których mam pod opieką w swoim portfelu.
Ta opieka to usługa dla inwestora bezpłatna. Providerowi platformy zależy na długoterminowych relacjach z inwestorami, a nie na tym, by postępując nieumiejętnie (zbyt duży lewar, brak zarządzania ryzykiem) stracili pieniądze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Gdybym żył z prowizji, też bym używał wszelkiej socjotechniki aby zdobyć klientów tym którzy dają mnie zarobić z części prowizji. Najbardziej lubię firmy które dają ogłoszenie w stylu :
"... to firma tworząca najlepsze warunki pracy dla Traderów w Polsce. Jako jedyna firma na rynku jednocześnie udostępnia profesjonalne miejsce do handlu, bezpłatne szkolenia, perfekcyjnie dopasowane indywidulane warunki, oraz nowoczesną technologię zwiększającą przychody z inwestycji. Współpracujemy z najlepszymi instytucjami finansowymi w branży, z Polski oraz z zagranicy.
W związku z dynamicznym rozwojem aktualnie poszukujemy osób zainteresowanych pracą na stanowisku:
Junior Forex Trader
OCZEKUJEMY:
zainteresowania rynkami finansowymi, a w szczególności rynkiem forexem
znajomości zasad funkcjonowania rynku pozagiełdowego oraz giełdowego
wiedzy z zakresu nowoczesnych instrumentów pochodnych
chęci ciągłego rozwoju
umiejętności opanowania własnych emocji
doświadczenie w handlu będzie dodatkowym atutem
OFERUJEMY:
elastyczny czas pracy
wynagrodzenie podstawowe (po okresie próbnym)
bardzo wysokie prowizje
pracę w prężnym i zgranym zespole
prywatną opiekę medyczną
samochód służbowy
atrakcyjną ścieżkę kariery
Aplikacje (wyłącznie CV) prosimy przesyłać na adres ..."
a na interviu okazuje się, że zakładasz rachunek z jego polecenia, wpłacasz swoje oszczędności i podłączają cię do social trading. Okres próbny mija i jesteś wylany (spłukany) albo broker płaci Ci dolę z prowizji śledzących twoje trade'y. "Pracodawca" natomiast osiąga swój cel i twierdzi, że trader zamiast pensji i tak wybiera pieniądze z prowizji od brokera.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
evisul
To, co mówisz, to czysta teoria. W praktyce działa zasada: Twój zysk = strata operatora platformy, ponieważ taki operator działa z reguły w modelu market maker. Poza tym Twój przykład jest oderwany od rzeczywistości, ponieważ jeżeli inwestor rzeczywiście posiada akcje warte 100 tys. USD kupione na rynku NYSE za pośrednictwem amerykańskiego brokera, to na pewno nie będzie się bawił w jakieś śmieszne i ryzykowne polskie instrumenty CFD, lecz za pośrednictwem tegoż brokera sprzeda kontrakty terminowe lub kupi opcje PUT na indeks akcji na chicagowskiej giełdzie towarowej CME.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
To nie są "jakieś śmieszne i ryzykowne polskie instrumenty CFD" tylko te same, które wymieniłeś, ale bardzo łatwo dostępne tu na miejscu. Działam na amerykańskiej platformie transakcyjnej Global Forex Trading, to światowa czołówka.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
evisul
"To nie są "jakieś śmieszne i ryzykowne polskie instrumenty CFD" tylko te same, które wymieniłeś, ale bardzo łatwo dostępne tu na miejscu."
Albo nie wiesz co piszesz, albo świadomie wprowadzasz w błąd. Instrument .us30.cfd nie jest symbolem kontraktu DJIA Futures notowanego na Chicago Mercantile Exchange. To najprawdopodobniej syntetyczny papier utworzony przez animatora rynku - operatora platformy transakcyjnej. Otwierając pozycję w czymś takim nie wysyłasz prawdziwego zlecenia na rynek, lecz grasz przeciwko operatorowi, gdzie Twoja strata stanowi jego zysk - i odwrotnie.
Załóżmy, że jestem inwestorem posiadającym akcje wchodzące w skład indeksu Dow Jones Industrial Average o wartości 100 tys. USD i chcę hedgować mój portfel poprzez otwarcie pozycji krótkiej w kontraktach terminowych DJIA Futures serii wygasającej w grudniu 2014. Specyfikację tych kontraktów można znaleźć pod tym linkiem:
http://www.cmegroup.com/trading/equity-index/us-index/dow_contract_specifications.html
Wskaż proszę platformę transakcyjną, na której mógłbym tego dokonać działając z jurysdykcji polskiej jako obywatel RP i nie posiadający żadnego innego obywatelstwa, w zgodzie z obowiązującymi przepisami (KNF, otrzymanie PIT-8C, itp.) i z możliwością zasilenia rachunku pieniężnego przelewem krajowym.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Współpracuję blisko z EFIX DM SA. Jestem agentem inwestycyjnym tej firmy nadzorowanym przez KNF. Jeżeli ktoś z Państwa jest lub będzie zainteresowany inwestowaniem na platformie transakcyjnej firmy GFT (właściwie to już FOREX.COM, gdyż ostatnio doszło do fuzji FOREX.COM i GFT), to zapraszam do kontaktu. Tak jak już wspomniałem, moja pomoc inwestorom jest bezpłatna.
Platforma nazywa się Dealbook i należy do ścisłej czołówki platform transakcyjnych. Inne znane to SaxoTrader i Metastock. W okresie ostatnich 10 lat działałem na wszystkich trzech platformach. Ostatecznie zdecydowałem się na Dealbook'a ze względu na największe jego możliwości.
Jeżeli chodzi o wielkość lota na forexie to dostępne są mini loty np. 10.000 eur/usd zamiast pełnego lota czyli 100.000 eur/usd. na mini locie 10.000 eur/usd 1 pip = 1 usd (pip to 0,0001), czyli przesunięcie z 1,3865 do 1,3895 tj. o 30 pips = 30 usd zysku lub straty.
Na ropę naftową dostępny jest kontrakt na 1 baryłkę ropy lub kontrakt mini na 0,1 baryłki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Czy znasz moze platforme IG index
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Kontrakt .us30.cfd jest przyklejony do indeksu giełdowego DJIA. Chodzi dokładnie tak jak indeks i dlatego może być wykorzystywany zarówno do spekulacji na wzrost lub spadek indeksu DJIA jak i do hedgowania. Już z samej konstrukcji tego instrumentu wynika, że operator platformy nie ma możliwości gry przeciwko inwestorowi! Musiałby bowiem kontrolować nowojorską giełdę, jej transakcje i obroty.
Nasuwa się pytanie - jak jest utworzony taki instrument? Otóż system komputerowy na bieżących kosztach utrzymywania takiego instrumentu. Koszty te są takie same jak koszty związane z kontraktem futures. To zagadnienie specjalistyczne, ale postaram się jak najprościej wyjaśnić. Na polskiej giełdzie też są notowane kontrakty futures FW20 na indeks WIG20. Zwykle są one notowane nieco powyżej indeksu z tzw. dodatnią bazą rzędu kilku, kilkunastu, a czasami kilkudziesięciu punktów. Baza z jednej strony jest funkcją oczekiwania kontynuacji trendu na indeksie, a le z drugiej ma obiektywne ekonomiczne znaczenie. Wyobraźmy sobie sytuację, że inwestor A kupuje pakiet akcji z WIG 20 za 100.000 zł, a inwestor B zamiast tego kupuje (otwiera pozycję long) 2 kontrakty FW20 po kursie 2500. Kontrakt FW20 jest rozliczany mnożnikiem 20 zł za 1 pkt, więc mamy 2 * 2500 * 20 = 100.000 zł, czyli tak samo jak pakiet akcji. Kontrakty są instrumentami pochodnymi, dla których wystarczy wpłacić depozyt zabezpieczający np. 8%; w naszym przypadku 8% * 100.000 = 8000 zł. Inwestor A ma zatem na rachunku w akcjach 100.000 zł i zero gotówki, a inwestor B ma 2 kontrakty FW20 stanowiące ekwiwalent akcji na 100.000 zł (pod to zablokowany depozyt na 8000 zł) i 92.000 zł gotówki. I teraz inwestor B może tę gotówkę ulokować w obligacjach albo na rachunku bankowym otrzymując dodatkowy zysk. Aby inwestor A nie czuł się "oszukany" zyski obu inwestorów muszą być zrównane. Dzieje się to właśnie poprzez dodatnią bazę na kontraktach. W naszym przykładzie gdyby indeks był na poziomie 2500 pkt, kontrakt FW20 mógłby być na poziomie np. 2520, po czym baza by sukcesywnie malała wraz z "dojrzewaniem" kontraktu, czyli zbliżaniem się dnia rozliczenia, kiedy w ostatniej godzinie sesji następuje praktycznie zrównanie się wartości indeksu i wygasającego kontraktu.
Pisze o tym tak szczegółowo, bo sprawa jest mało znana niespecjalistom i łatwo o błędne wnioski lub posądzenia operatora platformy o nieuczciwe rozliczenia. Kontrakt .us30.cfd jest uczciwie rozliczany zgodnie z przedstawioną powszechnie stosowaną metodą dodatniej bazy, zupełnie tak samo jak byśmy byli rozliczani posiadając kontrakt futures. Zatem dokonywanie transakcji na kontraktach futures a dokonywanie ich na instrumentach cfd jest praktycznie ekwiwalentne jeśli chodzi o mechanizm rozliczania.
Nie ma znaczenia fakt, że nie jest to wspomniany kontrakt futures
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
IG index? - nie, nie znam.
W ostatnich latach pojawiło się sporo nowych platform. Niektóre banki oferują je w swoich domach maklerskich (np. BRE).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Jedno zdanie mi uciekło. Powinno być:
Otóż system komputerowy w ułamkach sekund ściąga notowania indeksu DJIA i podaje je na instrument .us30.cfd. Koszty instrumentu cfd są takie same jak koszty związane z kontraktem futures.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Czy oprócz pieniędzy (jakich minimalnych potrzeba?) są inne determinanty aby móc być dostawcą płynności dla takiego "ryneczku" jak platforma do spread beting'u? Proszę przypomnieć obligatoryjne warunki do spełnienia, dla dostawcy płynności na "futures" GPW.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Kiedyś ktoś w komentarzach na blogu dobrze napisał ( nie pamiętam już kto ), że obecnie polska giełda jest w trendzie bocznym, więc szulernia nagania na Forex. Wszędzie pojawiają się reklamy typu: zostań traderem lub zarobiłem 10k $ bez wychodznia z domu. Wiadomo, że 95% uczestników na takich transakcjach i tak traci. A kto zarabia ? Oczywiście operator kasyna czyli platformy. Za każdy kontrakt kasuje prowizje.
Osobiście z daleka omijam wszystkie derywaty, instrumenty z lewarem. Ten rynek jest tak wulgarnie manipulowany, że aż strach się dotykać. Przykładem wczorajsze zachowanie pary USD/EUR.
Naprawdę już lepiej iść do kasyna, tam można stracić tylko tyle ile się przynisło. A przy okazji popatrzeć sobie na fajne laski ( a jak ma się farta to nie tylko popatrzeć ).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że kwota 10.000 pln (lub ekwiwalentna w usd lub euro; piszę o pln, bo jest możliwość prowadzenia rachunku w pln i wtedy zarówno zasilanie swojego rachunku jak i wyciąganie pieniędzy przelewami zwrotnymi jest bezpłatne) jest wystarczająca, by sobie spekulować małymi transakcjami na podstawowych instrumentach na platformie Dealbook, np.
1/ .us30.cfd - indeks DJIA, 1pkt = 1 usd
2/ .de30.cfd - indeks DAX, 1 pkt = 1 eur
3/ .jp225.cfd - index NIKKEI, 1 pkt = 1 jen
4/ .mgold.cfd - kontrakt na złoto 1 oz, 1 pkt = 1 usd
5/ .msilver.cfd - kontrakt na srebro 100 oz, 1 pkt = 1 usd
6/ MINICL.cfd - kontrakt na ropę WTI mini 0,1 barrel
7/ eur/usd.fx - mały lot 10.000 eur/usd, 1 pip = 0,0001 = 1 usd
Oprócz pieniędzy przydałaby się metoda inwestowania, w tym kontrola i zarządzanie ryzykiem, ustawianie take-profitów i stop-lossów :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Powtórzę jeszcze raz:
Czy oprócz pieniędzy (jakich minimalnych potrzeba?) są inne determinanty aby móc być dostawcą płynności dla takiego "ryneczku" jak platforma do spread beting'u? Proszę przypomnieć obligatoryjne warunki do spełnienia, dla dostawcy płynności na "futures" GPW.
Dostawca płynności - podmiot który, między innymi inkasuje sporą część spreadu. Często określany jako Pro-Trader. Szanowny Pan opisał klienta detalicznego.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nie interesuje się aż tak dokładnie rynkiem Forex, dlatego nie śledziłem. Ale roboty HTF są doskonale zaprogramowane, algorytmy programują najlepsi informatycy, więc zmiany na tych walutach nie były naturalne. Szulernia doskonale wiedziała kto ma jakie pozycje i znając życie oni zgarneli 95% zysku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Na GPW spready są wysokie i część spreadu to wynagrodzenie dla dostawcy płynności. Przykładowo, na FW20 spread 1 pkt = 20 zł, prowizja za otwarcie i za zamknięcie kontraktu po 10 zł. Łączny koszt to ok. 40 zł. Załóżmy, że otworzyliśmy kontrakt long na otwarciu sesji, zamknęliśmy na zamknięciu sesji i kontrakt poszedł w ciągu dnia do góry o 24 pkt (ok. 1 % obecnego poziomu 2440). Nasz wynik to 24 * 20 zł - 40 zł = 480 - 40 = 440. Całkowite koszty do wyniku brutto 40/480 = 8,3%. To dużo.
A teraz to samo na platformie transakcyjnej na instrumencie .us30.cfd, gdzie nie ma prowizji a spread wynosi 1 pkt = 1 usd. Niech indeks poszedł w górę od poziomu 16550 o 1%, czyli o 165 pkt. Zarobiliśmy 165 - 1 = 164 usd, a koszt wyniósł jedynie 1 usd, czyli 1/165 = 0,6%. Jak widać koszt day-tradingu jest na platformie transakcyjnej dużo niższy niż na GPW.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Na forexie statystycznie traci ten kto nie ma dość pieniędzy aby utrzymać pozycję z chwilowym kwotowaniem -X. 1 000 zł to jest zabezpieczenie kwoty 5 000 $ na różnicę ceny o 20 groszy. Dodać należy że broker ECN użyje stop aut-u gdy rachunek zmniejszy się o 20% czyli 200 zł co wyniknie z ruchu kursu o - 4 grosze. Istotne dane wpływają na zmianę kierunku (trendu), jak zbyt blisko stawiasz SL to jeszcze zmniejszasz swoje szanse (matematyczne) na wyśliźnięcie się ze stratnego trade'u. Broker na pewno żyje z prowizji (spreadu, mixa jednego i drugiego), w jego interesie jest żebyś grał i nie plajtował.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ok, tylko, że platformy też muszą mieć jakiegoś dostawcę płynności, może to być właściciel (=konflikt interesów), inny podmiot (bank, fundusz, dom maklerski, klient "super" VIP). Dlatego pytałem o szczegółowe warunki bycia dostawcą płynności a nie gdzie są mniejsze koszty.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Zgadzam się, nie jestem expertem od matematyki finansowej, zawsze przy bardzie zaawansowanych działaniach się wykładałem. To samo napisałęem @Darsow w komentarzu do najnowszego artykułu Tradera. Operator platformy żyje z prowizji, jak inwestor straci 15 razy, zniechęci się i przestanie grać. Trzeba naganiać nowych. Wiesz kogo mam na myśli.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Na platformie transakcyjnej spread jest bardzo niski, więc nie widzę tu miejsca na wynagrodzenie dla dostawcy płynności, przynajmniej na instrumencie .us30.cfd, w ramach day-tradingu. Provider platformy zarabia na clearingu pozycji long i short na tym samym instrumencie.
Przykład: inwestor A otwiera 10 longów na .us30.cfd, a inwestor B 5 shortów na .us30.cfd. Provider ma więc dla siebie 5 usd od 5 przeciwstawnych pozycji (5 longów i 5 shortów). Pozostające 5 longów albo bierze na swój portfel, czyli ryzykuje, albo odprowadza ryzyko, pozbywa się ryzyka na zewnętrzny rynek kontraktów futures na indeks DJIA.
Gdy potem jeden z inwestorów zamyka swoje pozycje, albo część z nich, to provider znowu dostosowuje swoje działanie - clearing z własnymi pozycjami, wzięcie ryzyaka na swój portfel lub odprowadzenie ryzyka na zewnętrzny rynek futures.
Technicznie robi to automatycznie i w trybie prawie ciągłym algorytm komputerowy providera platformy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marathonman
Dziękuję także komentującemu DarSow za bardzo ciekawe informacje dot. technicznych aspektów inwestowania na opisanych instrumentach.
PS. Podobnie, jak DarSow, ja także trenowałem biegi długodystansowe i startowałem, m.in. w kilku maratonach. Od kilku lat jogging.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
henrix343
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00