Kilka dni temu obejrzałem „The Big Short”. Odsłania on kulisy pompowania i pęknięcia bańki na rynku nieruchomości w latach 2006 - 2008. Co najważniejsze, w przystępny sposób ukazuje jak łatwo można manipulować tłumem, wpędzić ludzi w długi, a na koniec wszystkie problemy zrzucić na barki społeczeństwa. W mojej ocenie jest to jeden z bardziej wartościowych filmów opisujących zepsucie Wall Street.
Film oczywiście nie jest bez wad. Co więcej, uważam, iż powstał w konkretnym celu. Chodzi o to, aby odpowiedzialność za kryzys przerzucić na chciwe banki inwestycyjne, w efekcie czego uwaga społeczeństwa zostanie odwrócona od prawdziwych winowajców:
- FED za sterami którego stał Alan Greenspan, który obniżając stopy procentowe oraz luzując kredyt stworzył warunki do powstania bańki spekulacyjnej,
- Ekipy Georga Busha Juniora - która w swojej ignorancji założyła, że każdy Amerykanin musi mieszkać we własnym domu, a rząd ma stworzyć ku temu warunki. Możliwości finansowe nie mają znaczenia. Dom ma być i tyle.
Efekt błędów obu panów jest taki, że dziś odsetek osób posiadających dom na własność jest dużo niższy niż w 2001 roku. Jedyne co wzrosło to zadłużenie na każdym możliwym poziomie.
Abstrahując od motywów stojących za powstaniem filmu jest to absolutnie pozycja obowiązkowa dla każdego kto chce zrozumieć jak wypaczone korupcją są obecnie rynki finansowe.
Przy okazji chciałem Wam życzyć radosnych, spokojnych Świąt, pełnych rodzinnego ciepła no i oczywiście mokrego dyngusa :-)
Trader21
matsza
polish_wealth
Przemq
polish_wealth
3r3
Dokładnie jest tak jak piszesz.
Stało się to w kilku etapach. Jest to kwestia wyłącznie formalna czego można użyć jako godziwego zabezpieczenia kredytu na rezerwie częściowej.
Mechanizm stał się masowy w trakcie Bushowego NINJa (No Immobile, No Job), którym na bazie gwarancji rządowej wydano kredyty na domy pod ich nic nie warte weksle. Wcześniej wprowadzono tak do obrotu lewar zakładu cudzego kontraktu terminowego, jeszcze można różnicę pomiędzy ceną losu, a potencjałem wygranej w Super Bowl.
Uwieńczeniem tej ekonomii cudów będzie uznanie za godziwe zabezpieczenie weksla własnego - wtedy każdy sam sobie wyemituje tyle waluty ile zechce.
Dobrze węszysz mechanizm derywatu.
Jest to projekcja zysków z górki ekstrapolowana na całość gospodarki i próba wymuszenia zwrotu.
Graficznie to dużo łatwiej rozrysować. Jednym z takich błędnych rozwiązań jest koncepcja emerytur - oczekiwanie zwrotu kapitału i odsetek przy takim samy tempie wzrostu jak w sytuacji gdy nie było do spłacenia ani kapitału, ani odsetek.
Macron
Dobrze pamiętam tamten czas, nie było zmiłuj się, to była rzeź niewiniątek. Każdy się łudził, że ta fala spadkowa to już ta ostatnia a teraz tylko sky is the limit. I tak w kółko. Wątpię, żeby sytuacja się powtórzyła w kwestii skali, ale liczę na to, że co się odwlecze to nieuciecze.
Wesołych Świąt.
maciej.k
Kacu
Apropos shortowania Exxon Mobile
http://www.rffund.org/divestment
(...)To operationalize this decision, the Board has instructed its advisors, effective immediately, to eliminate holdings of ExxonMobil, and all coal, and tar sands-based companies outside the portions of the portfolio managed by third parties, and to keep exposures for these three categories of investment below 1 percent across the entire portfolio.(...)
jaralu
czyli przy jakim poziomie planujesz zająć pozycję?
jaralu
Miałem dokładnie takie same przemyslenia odnosnie filmu. Musial byc jakis powod, dla ktorego to puscili w mainstream.
Twoja koncepcja moze byc trafiona.
Kacu
Źle mnie zrozumiałeś, służę ciekawymi informacjami, ale nie inwestuję w rzeczy których nie rozumiem. W dzisiejszych realiach interesują mnie jedynie inwestycje (?) mające ochronę mojego kapitału (PM). Na inne zabawy mam za mało kasy i jestem za głupi :)
Ps. Publiczne podawanie tego typu informacji przez dużych misiów zawsze budzi moją nieufność. Co się dzieje "pod spodem" tego typu komunikatów i jaka jest ich prawdziwa intencja, większość z nas dowiaduje się już po fakcie.
Voodo
Ropa jest aktualnie największym nośnikiem energii ( wcześniej był owies, drewno węgiel ) ten nośnik jest jednocześnie łatwy do dystrybucji i przechowania , i jest praktycznie w pełni kontrolowany przez wielkiego brata/starszych braci w wierze.
Era ropy trwa już prawie 100 lat i powoli dobiega końca
Następnym nośnikiem energii będzie energia elektryczna
Na tą chwilę problem z ee jest taki że nie można jej magazynować i wytwarzana jest w sieciach centralnych ( łatwych do kontroli ) głównie z paliw kopalnych.
Jeśli zostaną usunięte te bariery to wielki brat traci kontrole nad energią
A jak wypłyną prace naukowe zdolnego Serba Никола Тесла to cały dotychczasowy system
Pójdzie w p……
Pytanie jak będzie wyglądał następny
Przy okazji Dobrych ŚWIĄT DLA WSZYSTKICH
Jesteście dla mnie niesamowitą ucztą intelektualną
nano
To juz sie dzieje!
https://www.youtube.com/channel/UCtQzN7XLiLvTpyUnQAa1mRw
polish_wealth
@ Kacu no właśnie o to chodzi = ) i to jeszcze wychodzą z taka adnotacją, że to oszuści i manipulatorzy która zacna rodzina z tradycją zostanie z Exxonem, ale też wiesz mają pewnie dużo środków na obronę swojej ceny, ale te pare procent im sie należy w dół.
@ Voodoo cd. uczty intelektualnej zgadzam sie, ale kiedy wstaje rano i pierwsze co robie to wlaczam IT21 podczas świat, to składnie mnie do refleksji nad sobą = ) pozdrawiam Dobrych Świąt!
123frytki
Na koniec filmu podano informację,że 6 milionów ludzi w USA straciło swoje domy.Nie mam zielonego pojęcia ile kosztuje tam średnio dom, ale przy założeniu, dla prostego liczenia,że 100 tyś.$ daje to wartość 600 mld $ .Czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć mi na pytanie,kto przejął kontrolę nad tym majątkiem???? Te domy przecież nie wyparowały.
polish_wealth
USD/ CNH o dziwota co sie tutaj stało?
scenariusze (zombie in my head):
1. wynik umowy trzymania PEGU tych dwóch, co się złego dzieje jednej stronie wpływa źle na drugą, bo ostatnio dolar spadał do CNH (w sensie akcja jest ustawiona jednoczensie podnosimy USD i dewaluujemy CNY) - wynik jakiejs umowy która wyrównuje cała gospodarke świata.
scenariusz numer 2. albo chińczycy sobie korzystaja i powiększają agregat swojej waluty bo i tak nie wierzą, że USD urośnie znowu tak dużo, wiec to jest jakby odgrywanie się za QE w USA.
3. albo to jest jakiś popis i pokaz siły, że chcecie podnosić ? ? a macie! pach! dewaluacja! jedzcie sobie dalej naszym kosztem i płaćcie nam dolary którymi potem będziemy w was strzelać żeby was zniszczyć. Albo chińczycy maja tyle już dolarów, że poprostu to im zależy na ich wartości w 30-40 % a w 60% amerykanom - o co tu chodzi do cholery ??
Dle mnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem tego zagrania jest wymuszenie na USD podniesienia stóp, przy jednoczesnym utrzymaniu kursu yuana, bo jak widzimy zapowiedź podwyżki kwietniowej ledwo co ruszyła wykres, wiec teraz chińczycy strzelili przed czaszem - cena doszła do poziomu od którego USD dalej sobie powinien spadać siłą rzeczy - a w kwietniu USD troche strzeli do góry więc kurs pozostanie ten sam co się utrzymywał przez ostatni miesiąc, ale kredyt dolarowy będzie droższy co uzdrowi gospodarke według żółtych, - nie wiem co tu jest grane, jaki mazurek ??
3r3
"dotacje unijne to też zakamuflowane QE, myślałeś o tym może?"
Tak, myślałem i nie jest to QE, to podkładka na rolowanie długu (wynikają z tego przyszłe zobowiązania podatkowe). Jest więcej takich śmieci pod dywanem, kredyty na studia i podobne cuda.
Natomiast wnioski masz prawidłowe.
Myślę że dałoby się zastosować to do QE, ale dużo prościej jest to zrobić na podatkach i tak jest robione.
@123frytki
Nie ludzie stracili domy tylko NINJA - No Incom No Job AfroAmer.
Nic nie mieli wcześniej więc i żadna im strata. Zarobili Ci co im domy pobudowali i Federal National Mortgage Association.
//===========================================
Ukrainie brakło niuków, a gwarancje nie zadziałały więc było tanio ich zjeść.
Szwecja przyjęła gwarancje USA w zamian za wstrzymanie programu broni jądrowej w latach siedemdziesiątych.
A teraz gwarancje nic nie warte.
Zgadnijcie jaki program "energetyki" Szwedzi u siebie po cichu forsują z okazji bezskuteczności gwarancji. Się powoli rozjaśnia co takie pobudzenie w przemyśle mimo kryzysu finansów. To nie jest przygotowanie tylko na przecięcie szlaków z powodu awantury USA-ChRL. To jest przygotowanie na przepychanki z sankcjami jakie miał Iran jeśli nie uda się po izraelsku - cicho.
Będą tam indeksy przemysłu rosły jak na drożdżach.
3r3
A jaka jest głębokość struktury administrującej USD a jaka CNY?
Jak długo zajmuje przełożenie wajchy wszystkich wskaźników decydujących o proporcjach wyceny do innych walut?
I czy przedsiębiorstwa się nie uodparniają na takie bodźce zwiększające widełki ryzyk walutowych?
Do rządzenia potrzebni są jacyś chętni na rządzonych, z walutami jest tak samo, musi być za walutą gospodarka co coś wypluwa na te emisje cyfr z banku centralnego.
Chińczycy mają luksus posiadania lepszych i stabilniejszych thinktanków, czyli mają kadry i wytwarzają nowe, a USA swoje spauperyzowało.
szejker
Miałem dokładnie takie same przemyslenia odnosnie filmu. Musial byc jakis powod, dla ktorego to puscili w mainstream.
Twoja koncepcja moze byc trafiona."
Film powstal na podstawie ksiazki Michaela Lewisa , ktory napisal ja juz dawno temu. Wyluzujcie troche.
MRSE
http://www.zerohedge.com/news/2016-03-25/presenting-complete-global-currency-swirlogram
durin
http://niezalezna.pl/78172-po-800-euro-dostana-wszyscy-finowie
Zdaje się że Europa wyprzedzi Bena B. ze zrzutami waluty z helikopterów.
Sprawy zaczynają przyspieszać...
3r3
A co to komu szkodzi, żeby dochodowa firma wypłacała udziałowcom dywidendę?
Państwo to jest taka sama inwestycja, jak każda inna organizacja. Generuje jakiś kapitał społeczny, gospodarkę, terytorium.
A trzeba do tego dokładać krwi, akurat Finowie w tym pokoleniu co teraz wymiera dołożyli i ocalili swoje terytorium przed sovietem.
Państwo kosztuje, niech więc przynosi jakiś zwrot w czymś co do gara można włożyć.
Najwidoczniej Finowie doszli do wniosku, że zwrot z państwa jest tak wysoki, że można płacić dywidendę udziałowcom.
A czy to jest przytomna ocena pokaże rzeczywistość, to ich własne niech sobie robią co uważają. Finlandia nikomu prócz Suomi nie jest potrzebna. Taką będą mieli jaką sobie zrobią, jak ktoś chce się wypowiadać o sprawach Finów to niech tam pisze o paszport, zostanie Finem i będzie w prawie brać udział w walnym i też się wypowiedzieć w referendum.
nick.tymczasowy
na zbliżające się
święta Wielkiejnocy.
Dużo zdrowia, radości,
pogody ducha,
smacznej święconki
i mokrego poniedziałku!
Ostatnio modyfikowany: 2016-03-30 17:01
TBTFail
3r3
No to wyciągnij jakiś wniosek z takich rezultatów - skoro to działa to trzeba się tak bogacić.
A co to komu nierówności i bezrobocie przeszkadza? Pochodzili z transparentami i im przeszło, widać stać ludzi na takie gospodarowanie.
No to trzeba inwestować w bańki i wychodzić przed wywrotką. Dla małych oznacza to, że nie jest żadną wadą gra pod wycieczkę w bankruty, gdyż koszty upadku zostaną eksternalizowane jak się dobrze to przeprowadzi.
Skoro puste obietnice dają takie stopy zwrotu to korzystnie jest obiecywać.
pecet
@3r3 Jako ,ze mamy okres Świąteczny tak ku pokrzepieniu serc ..........https://www.youtube.com/watch?v=PR2zf6ZIu5c
Zdrowych i Spokojnych Świąt dla całego szacownego grona począwszy od IT21 po komentujących i 3ta3.
pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: 2016-03-30 16:57
123frytki
Podoba mi się ten skrót "NINJA" ;) W 2008 Fannie Mae i Freddie Mac wraz z ogromnym długiem zostały przejęte przez rząd USA.Bailout wynosił 187mld$.W marcu 2014r. suma dywident jakie Fannie Mae i Freddie Mac wypłacało kwartalnie skarbowi państwa przekroczyła sumę jaką wpompowano w nie od 2008r.A więc wychodziloby na to,że domy są teraz własnością skarbu państwa,który sprzedaje je dalej.
Dzięki za wyjaśnienia.Wesołych Świąt dla wszystkich.
3r3
Zastanów skąd Fannie i Freddie miało te dywidendy, bo przecież nic nie wytwarzają. Skąd brał się w trakcie wzrostu cen nieruchomości zwrot ze zbywanych umorzeń? Czyżby z emisji kredytu pod ponowny wykup zbankrutowanych?
W rezultacie było QE i taka kwota, niecałych 200 miliardów nie robi wrażenia, bo koszty poszły w biliony.
W systemie zasilania to co robiło Fannie i Freddie nazywa się rekuperacją. A to że nie było to prywatne a wykupione przez skarb państwa pozwoliło i na te dywidendy i na pogłębianie emisji. Gdyby było prywatne wrzask podniósłby się najpóźniej w Q1 2004, że obracają powietrzem i bez zewnętrznych gwarancji (skarb państwa) nie będą obracać umorzeniami w takich odrealnionych kwotach, ponieważ bilans tych przedsiębiorstw po ujęciu państwowego IOU był ujemny, a nie wolno prowadzić działalności mając ujemny bilans - za to w USA idzie się na czarny chleb w czarnej celi z czarnymi.
Jeśli kogoś interesuje mechanizm takiego zasilania, to w Polsce przy pełnej księgowości bilans trzyma się na kwitach kasowych (udziałowiec zapewnił płynność - przyniósł i włożył cash do flow - wolno mu), jak takie coś jest regularnie w bilansie spółki na kwoty jakimi ona obraca to wiadomo że to krzak, a zyski są z innej działalności. Państwa mogą tak samo co widać na załączonym przykładzie, tylko koszty urealnienia bilansu są z rozmachem.
W Polsce tak było z KFI Colloseum.
Tak zupełnie przytomnie - bailout był na kwotę, za jaką można na pustyni postawić całą polską infrastrukturę (kopalnie, elektrownie, przemysł, drogi, mosty, wiadukty, linie kolejowe, wodociągi, linie energetyczne i telekomunikacyjne) i jeszcze zostanie żeby wypić i zakąsić. Objaśniam jakby ktoś nie pojmował skali w jakiej dokonano "błędnej alokacji". Chińczycy mają tylko trochę mniejsze błędne alokacje od 30 lat i wystrzelili w kosmos z bogactwem. To świadczy o tym jak bardzo niegospodarne ustroje pobudowaliśmy, gdyby nie chiński kontrast dalej żylibyśmy w przeświadczeniu że mądrzej niż robimy to już się nie da.
Royal
3r3
Srebrnych Orłów nakupuj bez vatu, ile się da.
Royal
I sprzedać te monety w US? Na samych prowizjach już jest to jakaś strata?
3r3
A bo Ty nie zrozumiałeś, w USA kup na eksport i przywieź do EU.
Przecież drzewa do lasu nie ma co wozić.
Royal
No właśnie coś mi nie pasowało, ale śledząc Twoje komentarze od dawna, szukałem tu jakiejś wyższej matematyki :)
OK, będę w Stanie gdzie nie nakładają podatku na monety bullionowe, jak się ma sprawa wywiezienia większej ilości srebra z US, a jak wwiezienia do EU?
No i jeszcze kwestia USD, za które przecież muszę kupić te monety. Kupić teraz licząc, że USD się umocni, czy w momencie kupna w US?
3r3
Wysyłasz Fedexem na zaprzyjaźnioną firmę. W najgorszy wypadku naliczą firmie cło, to i tak mniej niż vat.
Jak nie masz firmy to kup sobie fundację przed wyjazdem. Oczywiście najlepiej na fundację jako datek.
moratar
http://www.apmex.com/product/93755/2016-500-coin-silver-eagle-monster-box-sealed
w sdbullion trochę taniej:
https://sdbullion.com/silver/us-mint-american-silver-eagle-coins/2016-american-silver-eagle-monster-box-500-1-oz-coins
Premia ponad spot 2-4$-2.87$, wychodzi jakies 69-70pln, w Polsce u dealerów srebrne orły są po 75 - tak na dziś. Czyli da się zarobić po 4-5pln za sztukę.
Na rachunku zawsze mam napisane 0% VAT. Na sztabkach pewnie będzie +VAT, co widać po cenach u dealerów.
@3r3 a ty jak kupujesz to płaciłeś kiedyś VAT?
durin
W wypadku Finlandii to wypłaca sobie "dywidendę" jak to nazwałeś ze wspólnej europejskiej drukarki, a ona nie stoi w Helsinkach. Ciekawe czy EBC się na to zgodzi i w zamian za co?
W każdym razie musi być jakiś deal, bo w ten sposób to i grecy mogliby takie rozporządzenie sobie wydać.
Jak dla mnie jest to nic innego jak dobijanie walut (Szwajcarzy ponoć mają mieć referendum 5 czerwca w sprawie rozdawania obywatelom 2500 CHF).
@Royal
Raczej bym nie ryzykował Fedexem, paczka zaginie i klops. Chyba że ubezpieczyć od wartości, ale to przyciągnie tylko uwagę celników i niewykluczone że VAT Ci również dowalą. Według przysłowia, prędzej najesz się łyżką niż chochlą naw*****. Kup mniej monet i przywieź do europy ze sobą.
3r3
Dłuższy wykład.
Powiedzmy że robimy spółkę "platforma rozliczeń" gdzie wchodzisz za 20% swoich wycen stanowiących 10% Twojej gospodarki, czyli silnym sektorem finansowym na średnim poziomie rozwoju w państwie przemysłowym. Potrzebujesz tego do ekspansji, a sam nie stworzysz takiej platformy bo to drogie (zabezpieczenia, płynność).
Platforma działa, wszystkim udziałowcom jest potrzebna, gospodarki się rozwijają, system transakcyjny sprzyja wszystkim udziałowcom, a głównemu nawet bardziej.
//Tu robimy skrót tego co i dlaczego się stało u udziałowców DE, UK, JAP, FRa, USA. W rezultacie:
Pojawia się moment, kiedy platforma transakcyjna potrzebuje doinwestowania, ponieważ z powodu zaistnienia nowych gospodarek nie jest dominująca, a powstają platformy konkurencyjne. Tymczasem mali udziałowcy (JAP, DE, UK) mają nazbyt rozbudowany sektor finansowy (40-60% wycen, 10% gospodarki) i nie mają już mocy swobodnej aby dodać zabezpieczeń na platformie, natomiast główny udziałowiec (USA) jeszcze ma, ale redukuje mu to wpływy innych sektorów (wpływ polityczny i militarny). Robią deal, rozwadniają udziały małych, zwiększają ciężar na dużym, platforma żegluje przez przełom milenium.
//Tu robimy skrót tego co i dlaczego się stało u udziałowców DE, UK, JAP, USA. W rezultacie:
Sytuacja znowu wraca do metabalansu, że dominacja albo nie istnieje, albo trzyma się na bombardowaniach (ogranicza moc swobodną). Wpływ polityczny na peryferia zużyty, militarny bezskuteczny, peryferia zaczynają się odgryzać globalną partyzantką przeciwko strukturze platformy (wojna Qutb'a, Zarkawiego, Zawahiriego, Saudich - Bin Laden jest z bankami, nie z USA, chcą udziału w torcie tak jak choćby DE).
Platformy alternatywne wyskakują jak króliki z kapelusza, systemy transakcyjne ich potrzebują (w rezultacie drobnica jak bitcoin, hawala zyskują na przydatności poza swoim środowiskiem - ekspandują). Są małe, ale już zauważalne.
Dochodzi do szarpaniny na rynku i dealu, wchodzi inwestor (15% populacji planety pod komendą) do SDR, ze swoim CNY, ale wszyscy wiedzą że to jest niedoszacowana pozycja. USA dokłada z innych części gospodarki własnej na zachowanie swojego pakietu, reszta ma marginalizowane udziały.
Tymczasem ChRL urządza alternatywną platformę i zasysa moc swobodną od wszystkich uczestników.
W rezultacie:
Mamy wszystkich z wycenami sektorów finansowych na poziomie 40-60% wycen i 10% gospodarki, za wyjątkiem Chin, gdzie jest to w proporcji 12 do 10.
Teraz wyobraźmy sobie, że ze spółki wyjdzie udziałowiec mniejszościowy, cała reszta musi dołożyć do platformy jego brak, niby niedużo, ale DE, JAP i UK nie mają już mocy swobodnej - spadną im udziały do nieistotnych, ale bardzo obciążających ich przeceniony sektor finansowych.
Islandia dobiła do 78-80% wycen i 10% gospodarki. Jak wygląda przecena to wiemy, ale oni tam od razu zrobili new deal, tylko ich jest razem tylu co mieszkańców Poznania, od biedy można się spotkać i jakoś dogadać. Przynajmniej Ci co gospodarują przyjdą, to ledwo kilkanaście tysięcy ludzi - większość jednoosobowych firm.
To dogadajmy się się w miliard w kilkuset państwach (50 z nich jest w ramach USA to tam są w miarę dogadani, ale zawsze mogą się pokłócić).
No to teraz pomyślmy, że ChRL zwiększy udziały w MFW, SDR, innych organizacjach. i Zagrozi że wychodzi z tego biznesu bo to zły deal. Im przecena po urealnieniu wycen do wartości w gospodarce to redukcja sektora finansowego z 12, być może wtedy 15% do 10%, pokryją to mocą swobodną z jednego roku, będzie trochę awantur, obije się gruchy kijami i będzie spokój.
Tymczasem na zachodzie tej mocy swobodnej już nie ma. Zaczniemy od ogłoszenia że opieka medyczna STOP socjal STOP emerytury STOP remonty infrastruktury STOP szkoły STOP transakcje STOP kredyty STOP. Musimy się dogadać - zrobić new deal przy przecenie najistotniejszego (wycenami) sektora do jego realnego rozmiaru.
Logicznie rzecz biorąc to new deal jest banalny - wracamy do pracy, urzędnicy do fabryk i za 5 lat wraca normalność. Ale to jest zachód, tu logika jest "a co ja będę z tego miał, a teraz mam lepiej". Więc się będziemy musieli trochę pokłócić, coś zburzyć, coś podpalić, komuś sklepać miskę i wtedy się dogadamy ważeniem sił i wpływów.
To nie pakiet kontrolny USA jest istotny. Tak samo jak na futures nie jest istotny lewar, ale ile możesz do lewara dołożyć żeby Ci nie zamknęło pozycji.
A jak zamknie pozycję i wywali STOP, to jest bardzo smutno. Będzie szukanie winnych.
3r3
Fedex ma paczki ubezpieczone i najwyżej dojdzie cło (można mieć w nosie, poprzysyłają 10 lat kwitek i im przejdzie, nie takie rzeczy pocztą przychodzą - można przywyknąć). A na lotnisku przetrzepią i skonfiskują - to jest EU, witamy w ZSRR - powyżej 15kEUR draka jest. Kobietom zabierają pierścionki, dlatego się prywatnymi samolotami lata, albo jachtami pływa. Lotniska są do czesania masy.
Skoro można podatek inflacyjny wpłacać banksterce to czemu nie własnym obywatelom?
Jach chcesz utrzymać władze to musisz ludzi podzielić, aby nimi rządzić, raz dajesz jednym, raz drugim innym sposobem nie utrzymasz władzy pakietem mniejszościowym jaki ma rząd. Machiavelli poruszał już ten problem w wycenach wpływów.
Adrian T
Wesołych Świąt i gratulacje wygranej w konkursie :)
3r3
Nie ma co narzekać, Jego miejsce - Jego wizja. Przecież miałby tu komentarze bez związku z blogiem jakby nie wycinał.
Ostatnio modyfikowany: 2016-03-28 11:34
deltor
moratar
I zawsze dają start up motywujący do dalszej dyskusji.
A co chcieliście aby nagrodę dostał 3r3 czy polish_wealth za komentarze ? :) Wiadomo że autor bloga dostaje, musiał się wystać nagadać i też trochę pomęczyć. Napisanie artykułu to też nie jest takie łatwe, aby zebrać dane i nie wyjść na idiotę i coś w miarę sensowego wymyślić po analizie danych.
Kasowane są zazwyczaj komentarze które mogły by iść na PW, a że nie ma PW to robotę ma admin i wywala.
3r3
Możemy komentować te artykuły gdzie indziej, choćby na kontestacji, tam i tak zero ruchu jest na forum. No i tam są ludzie, którzy takie kasowane wiadomości publikowali i już się w Polsce nie pokazują.
IT21 też dużo czasu zajęła decyzja o wyjściu z szafy i teraz pozostaje czekać aż będą personalnie skierowane paszkwile. Taki mamy klimat.
Nie bez powodu nie łazimy z transparentami kim jesteśmy i co kto robił. Mamy swoje doświadczenia z polskim piekiełkiem. A i tutaj ono stara się wedrzeć.
Ponadto te artykuły które są bezpośrednio IT21, a nie użyczone, to są o inwestycjach, a w Polsce nie ma w ogóle takiego rynku, wszyscy co się tym poważniej zajmują działają na obcych rynkach, a polski to tak na dokładkę mają; to co interesuje ludzi zainteresowanych tematem w Polsce to jest przedsiębiorczość, bo to jeszcze nie jest pułap żeby z drobnymi żyć z niskich marż giełdy. A takiego bloga jeszcze nie ma, ponieważ w Polsce problemem w bogaceniu się nie jest "jak zrobić dobry biznes" tylko "jak przetrwać z należymisiami". I o takich sprawach głównie piszemy w kasowanych komentarzach. No jeszcze tego brakuje, żeby IT21 miał na blogu komentarze o tym jak fizyka z pominięciem ceł do ojrokojchoza przewozić. Będzie TTIP to będzie to legalne ^^
A jak się sprzeczamy na tematy religijne to w ogóle nie jest myśl przewodnia bloga, to nas administracja słusznie kosi. IT21 robi biznes w szkoleniach, a nie sprzedaje Biblii.
gruby
Oblewanie autorytetów wiadrem gówna pozwala może wygrywać wybory ale raczej nie przekona czytelników tego bloga, bo to nie ten poziom.
Odpuść sobie zatem szukania traderowi dziadka w wehrmachcie. Nawet jakbyś mu powyciągał jakieś trupy z szafy to i tak nie zmienisz prostych faktów oraz ich konsekwencji. A te są następujące: gość wkłada masę swojego własnego wolnego czasu w edukację ekonomiczną narodu, który nie odróżnia przychodu od dochodu oraz w 75% nie jest w stanie zrozumieć głównego wydania wiadomości (i to jest jeden ale za to dobry powód, żeby wywalić całą załogę z TVP, łącznie ze związkowcami).
Facet inwestuje masę kasy w tą stronę internetową (poczytaj sobie ile kosztuje profesjonalny hosting) a będzie inwestował jeszcze więcej, bo mu się ostatnio na stronę włamali i teraz trzeba informatycznie ją pozatykać, co kosztuje krocie.
Na bazie popularności gość wszedł w sektor edukacji, choć to nie jest tak do końca: facet sprzedaje wiedzę ludziom mądrym na tyle, żeby wiedzieć że wiedza przydatna w życiu kosztuje. A jak ktoś nie jest gotów płacić za wiedzę to do zrozumienia otaczającego świata zostają mu tylko gazetki z Lidla, ewentualnie radio z Torunia.
Trader wreszcie przeniósł się w mocno przedemerytalnym wieku do Hiszpanii co tak naprawdę marzy się nam wszystkim, a szczególnie już listopadową porą, kiedy deszcz zacina w szyby a wiatr hula pod dachówkami.
Trader rozdaje wędki a nie ryby. Oczywiście można mu czynić z tego zarzut, ale taki zarzut jest miarą głupoty atakującego a nie atakowanego akurat.
I żeby nie było: osobiście z traderem nie do końca mi po drodze ale nie muszę być jednego z nim zdania, żeby szanować człowieka. I zwisa mi zwiędłym kalafiorem, jak się facet nazywa. Oby robił swoją dobrą robotę dłużej.
A teraz słówko do tradera: naprawdę musiałeś się bawić w ten "blog roku" ? Po co Ci to było, człowieku ? Rób swoje dalej i nie oglądaj się na banksterkę rozdającą świecidełka a za pięć lat to ty będziesz rozdawał banksterce świecidełka sterując informacją o tym na który bank należy ruszyć z żądaniami wypłaty ;-)
Ostatnio modyfikowany: 2016-03-28 21:03
hugo80
Wesołych Świąt !!!
Nie mam nic wspólnego z ekonomią ,więc nie znam się na tym ale:
Oglądałem film , ja mieszkam w 120000tyś mieście , i mieszkania drożeją a nie tanieją
mam pytanie czy teraz nie mamy bańki spekulacyjnej na nieruchomościach ?
za odp z góry dziękuje .
STB
moim zdaniem jak najbardziej. Nieruchomości szczególnie w miastach są przeszacowane. Jak patrzę na te klitki które są w blokach w odległości kilku metrów od siebie to mi żal tych zakredytowanych młodych "zwycienscuf". Najniższe stopy procentowe w historii + pompowanie przez subsydia. Na ten rok ma się zakończyć MDM być może już do końca kwietnia. Co będzie później z tą nadpodażą ? Zobaczysz :D Chyba że PIS wymyśli znowu program 50m dla każdej rodziny 2+ :)
Albo jak PiS wymyśli tę budowę z prefabrykatów z gruntami przekazanymi przez gminy bezpłatnie za 2,5k/m2 (co jest możliwe).
Will see, moim zdaniem przecena będzie ale nie rąbnięcie jak z boomem, tylko rozłożona i zacznie się głównie po 2017 roku - wtedy też wzrośnie odsetek kredytów w których rodzina na swoim przestanie działać dla wielu kredytobiorców i rata im wzrośnie o 20-40% z dnia na dzień.
deltor
Sytuację mogą poprawić Ukraińcy ale dopiero za klika lat jak już się podorabiają i postanowią tutaj osiąść na stałe.
3r3
W ogłoszeniach czy w cenach transakcyjnych rosną te mieszkania?
Bo realna cena netto sprzedaży to często 30-40% oczekiwanej.
hugo80
do STB
rozumiem że te-Zobaczysz:) to że cena poleci w dół:)
fakt faktem teraz jak oglądam mieszkania to widzę sąsiada ,to jakiś obłęd 10 metrów od swojego okna .
odnośnie co do:
Albo jak PiS wymyśli tę budowę z prefabrykatów z gruntami przekazanymi przez gminy bezpłatnie za 2,5k/m2 (co jest możliwe).
myślisz że te budynki powstaną w miastach? czy na wiochach graniczących z miastami ,bo jeżeli w miastach ,to nie znam takich ,ale jeżeli na wiochach ,to jak teraz jadąc do wujka, to w takich blokach widzę to sama patola .
do deltor
Co Twoim zdaniem znaczy lokalnie ?
hm i teraz 3r3 :)
więc tak
byłem ostatnio w spółdzielni ,i pani od sprzedaży mieszkań powiedziała mi że z budowy na budowę cena idzie do góry o 100zł czyli teraz 3400 przy wkładzie 50% ,a reszta zapłata do 3miesiecy ,
Bo realna cena netto sprzedaży to często 30-40% oczekiwanej.
może i masz rację ,ale te mieszkania schodzą na pniu i dla tego nie spuszczają ceny!
a i jeszcze jedno ;mówię że daję 70% gotówki a oni nic-bo co ?a bo :
dzięcioły kupują
i co Ty na to?
3r3
Zignorować i poczekać. Jak będziesz się interesował to znajdziesz coś za 40-50% tych wycen albo lepiej.
Najważniejsze to się nie spieszyć. Lemingom się spieszyło i teraz to im dopiero tempo w tyrze narzucają, bo frankach nie zarabiają.
Nieruchomości to zamrażarka z konieczności więc wymagają cierpliwości.
nick.tymczasowy
hugo80
3r3
Całe bloki stoją puste, w deweloperce jest głód na płynność.
wiesz powiem Tobie tak : mieszkam na wielkim osiedlu ,w przeciągu ostatnich 3lat zostało wybudowanych 6 dużych bloków ,4 mniejsze i kończą następne 2 , zaczynają budowę następnych trzech .
I tak w spółdzielni czy u dewelopera mówią mi że te wszystkie mieszkania już są wykupione dodam nawet , cytuję Panią ze spółdzielni :przyszedł facet rzucił 1200000 na stół i kupił kilka mieszkań i lokal komercyjny ,
dodam jeszcze że bloki które mają być oddane na lipiec 2017 też są już zarezerwowane ! nie kumam o co chodzi ?Pani w spółdzielni pokazuję mi też ceny mieszkań ,każdy nowo wybudowany budynek 100 drożej na metrze ! to jest BAŃKA NA NIERUCHOMOŚCIACH .
Teraz mnie naszła myśl ,a może KŁAMIĄ ? ,dziś się wieczorem przejdę i zobaczę gdzie jest jasno :)sami z żoną jak spacerujemy to patrząc na na te nowe budynki mówimy sobie że to niemożliwe by to wszystko było sprzedane .
A teraz to ;
Rynek wtórny rządzi i tam jest tanio.
to nie do końca tak ,owszem są mieszkania tańsze ale to slamsy i patola
w internecie śmigam oglądam ogłoszenia i na moim (popularnym osiedlu)na wtórnym mieszkania do 16 lat -czyli rok 2000 ceny są wyższe niż nowe a nawet wręcz kosmiczne 4000 tyś4500tyś ,działa to tak na moją głowę że sam wystawię swoje 30m za jakieś 3700-3800 za 1m- mam rozumieć że sam dokładam się do tworzenia BAŃKI SPEKULACYJNEJ ?
Perełki się zdarzają ale znikają tak szybko jak się pojawiły przykład 45m za 119000tyś .na moim osiedlu nie zdążyłem
czytacz
z tymi Twoimi kosztami mogę się zgodzić,mam kuzyna budowlańca który w czasie bomu-(drogie materiały) wybudował dom za 150000tyś 120m,ziemi nie liczył dostał od teścia ,teraz mówi mi że można wybudować taniej-(są tańsze materiały)
Arcadio
Nie wierzcie w to, że ceny NOWYCH mieszkań będą spadać. Nie będą. Od momentu górki w 2008, ceny spadły tylko kilka, kilkanaście procent. Developerzy wstrzymywali budowy, wolniej im szło sprzedawanie, zaczęli stosować prostsze projekty i tańsze materiały. W latach 2013-14 nastąpił dołek. Zyski większości developerów spadły prawie do zera, a ceny jakie były widzieliśmy. Od tej pory ceny rosną i będą rosły. Większość ludzi mieszka w katastrofalnych warunkach i każdy chce mieszkać lepiej, tylko nie każdego stać. Nowe mieszkania są pożądane i dlatego nie tanieją. W Warszawie i Łodzi, a pewnie w innych miastach też, widać zwiększający się rozdźwiek cenowy między starymi blokami a nowymi. Np. mieszkania w blokach z płyty w Łodzi można kupić już od 2,5k/m2, podczas gdy nowe zaczynają się od 4k/m2.
Ja nie widzę tych pustych mieszkań developerskich. Na etapie dziury w ziemi już schodzi 30-50% mieszkań, tych najlepszych, o najlepszych rozkładach i położeniach, i to po cenach wywoławczych. Ostatnie 10-20% mieszkań w bloku zawsze sprzedaje się przez 2-3 lata, bo mają nieciekawe rozkłady, partery, bądź okna na śmietnik. Na te mieszkania developerzy urządzają promocje typu " u nas już od 3800zl/m2".
Co do budowania własnego, oczywiście , że się da wybudować dom za ok. 3k/m2 pod klucz, tylko nie każdy chce się sam bawić w budowę, dobre firmy budowlane są porezerwowane na 2 lata naprzód a reszta to pijacy i złodzieje.
Dodatkowo brakuje działek budowlanych. Te niby "budowlane" to zwykłe pola kartoflane po decyzji urzędowej bez uzbrojenia. Nabycie normalnej, uzbrojonej działki budowlanej bez wad typu przechodzące linie energetyczne, zabagnione czy w pobliżu smrodu i hałasu graniczy z cudem w mieście.
Nie twierdzę, żeby wchodzić w nieruchomości ale uważam, że dobre jakościowo lokale w dobrych lokalizacjach na pewno nie będą tanieć.
nexushash
kselu1
marlod74
Złoto należało kupować kilkanaście lat temu, bo teraz bessa na złocie nas czeka
http://www.michalstopka.pl/krach-i-wojna-piecdziesiecioletni-cykl-kondratiewa-a-granice-kreowania-dlugow/
Ciekawe co na to piewcy złota.
hugo80
Przepraszam za chaos w pisaniu ,zawszę miałem z tym problem ,może i dla tego miałem poprawkę z matury hehe ,zapomniałeś dodać jeszcze jedno zero-czyli milion dwieście tyś.
Arcadio
Nie wierzcie w to, że ceny NOWYCH mieszkań będą spadać. Nie będą
co masz na myśli NOWE-czyli stan deweloperski ?
Arcadio
Głównie nowe od developera, może być stan deweloperski bądź pod klucz, również nowe jako kilkuletnie z rynku wtórnego w dobrym standardzie.
Jot
marlod74
Niezależnie od tego czy mamy obecnie zimę czy już wiosnę to zima i lato kończą się zawsze wysokimi cenami złota, więc posiadaczom kruszca pozostaje czekać. Niestety owe "lato" jest od dawien dawna wojenne i inflacyjne :(
hugo80
piszesz że nie stanieją:(
czyli mam rozumieć że :
-praca w Polsce będzie zawsze ?
-stopy procentowe nigdy nie wzrosną ?
mnie się wydawało że ludność ma być wywłaszczona ze swoich dóbr ,ale może się mylę .
Pozdrawiam .
Hawres
Trochę nie w temacie, ale co sądzicie o kursie USD/PLN po dzisiejszym przemówieniu Yellen?
@nexushash
Czy to nie jest jakiś fake? http://www.keshefacts.org/. Liczę na jakieś potwierdzenie.
buffett
czytacz
budowa domu kosztowała Cie 15 tys ? mnie tyle kosztowały okna, strop 20 tys, fundamenty 40 tys, dach 40 tys... coś ty budował, lepianke ?
a dodam, że 80% robie na działce sam
CompositeGuy
Arcadio
Ja nie znam przyszłości, podobnie jak i Ty. Napisałem moje prognozy. Nie wiem co masz myśli, że nie będzie pracy bądź o wywłaszczeniach. Zgadzam się, że jak będzie wojna to ceny polecą w dół. Pytanie czy będziesz wtedy kupował ?
agilesdi
Czytam bloga od kliku miesięcy regularnie odkąd dowiedziałem się o jego istnieniu, dzięki Trader za wspaniałego bloga i komentujący za wasz wkład!
@All
Bardzo ciekawi mnie wasza opinia na temat tego artykułu i konsekwencji względem bezpieczeńswa NOK?
http://www.forbes.com/sites/stevekeen/2016/03/27/the-seven-countries-most-vulnerable-to-a-debt-crisis/#299533d64edc
Czy macie jakieś spostrzeżenia?
gasch
Pewnie zapomniał dodać jednego zera. 150k powinno być. Sprzedawca projektu podaje cenę 191k. Metoda gospodarcza dała przyoszczędzić 40k.
http://www.domdlaciebie.com.pl/projekty-domow-parterowych-z-poddaszem-uzytkowym/florek,72.html
Co do cen nieruchomości ogólnie. Chciałbym znaleźć coś za 30% ceny wywoławczej jak pisał 3r3. Z obserwacji wiem, że mamy boczniak. A licząc inflację od 2008 spadki.
Licząc standard wykończenia (kuchnie, garaże w gratisie) spadki.
Inna rzeczą jest podejście sprzedających developerów/spółdzielni. Nie ma co wierzyć w znikające na pniu mieszkania. To nie prawda. To zwykły chwyt marketingowy. Dobre (układ lokalizacja, metraż) znikają szybko, ale 1/2 - 1/3 stoi i czeka długo. Informacje o "ostatnim" mieszkań należy włożyć między bajki. Ostatnich jest zawsze 10-20%.
Zdarzają się niezłe okazje. Ceny szybują tam gdzie pojawia się praca. Np. we Wrześni VW postawił gigantyczną fabrykę i kto pomyślał mógł zarobić przynajmniej kilkadziesiąt % w 1-2 lata.
STB
Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że spadną jeszcze bardziej.
Ale wiadomo, ekonomia z logiką już dawno nie ma nic ze sobą wspólnego.
deltor
do 3 zł jeszcze daleko a do 2.8 jeszcze dalej
co do keshe to oszustwo potwierdzone na wiele sposobów ale wcale bym się nie zdziwił jakby w Polsce mimo to znalazło się sporo naiwnych
stefik
era1
3r3
całe bloki stoją puste---konkretnie gdzie,jaki developer,jaka cena?
3r3
Najłatwiej się przekonasz próbując lokal sprzedać. Będziesz miał wrażenia z pierwszej ręki.
Od razu będziesz wiedział kto kłamie.
Weź pod uwagę że ceny mieszkań mają związek z podażą kredytu, a nie popytem na lokale.
Może stać puste i jeść nie woła.
Mam coś w stylu tego co #czytacz, tylko wyszło mi kilka razy drożej.
Być może całe od gołej ziemi wyszłoby tyle co piszecie 150-170.
Moje podejście do inwestycji w immobile jest podobne jak #Arcadio z tych samych przyczyn.
Mieszkania nie stanieją, ponieważ wystarczy ich nie budować i zablokować rynek wykupioną ziemią, tak jak w wielu innych państwach gdzie nie ma powszechnego dostępu do środków zaradczych na absurdy.
@nexushash a z paliwami to mamy problem z ich brakiem czy z wysokimi podatkami?
Bo bez podatków płacąc 80groszy za diesla to nikomu by nie była potrzebna uzbrojona działka.
@CompositeGuy
Liczysz na duże miasta i ceny, a jest jakaś różnica w wycenie lokalu w centrum Warszawy pomiędzy ostatnim dniem sierpnia, a pierwszym dniem września w powiedzmy... 1939 roku?
Bo to jest główna przyczyna gwałtownych przecen immobili na tym kontynencie.
Z jaką częstością występują takie przeceny i czy obecne warunki świadczą o możliwości takiej korekty?
Lepiej sprzedać ze stratą w sierpniu (lub zadłużyć hipotekę) niż zostać z towarem do wrześnie.
//========================
Przetestowałem dziś eksploita dokumentacji na parze rezydencji podatkowych, z powtórnym wejściem po pozornym wyjściu.
Hokus pokus - w systemie informatycznym tax record przynajmniej jednego z państw przeprowadzenie takiej operacji z zaświadczeniem o czystej historii podatkowej (nieużywanej więc czystej) z innej rezydencji powoduje nadpisanie poprzedniej historii (dzieci, żony, konkubiny, zobowiązania pit, vat, cła, katastra) historią pustą pod tym samym numerem "pesel".
Urzędnikowi nawet cień procesu umysłowego się nie ujawnił jak wykonał tę operację.
Jeśli tacy przytomni ludzie mają nam wszczepiać czipy powiązane z dochodem gwarantowanym to ja poproszę od razu dwie taczki tej elektroniki.
New World Disorder.
Oczywiście kilku czytających już dostrzega istotność tego cudu w związku z gwarancjami eures. Podejrzewam, że to nie jest przypadek, i ta dziura nie jest zostawiana dla szaraków, no bo kto zmienia rezydencje podatkowe tak często, aby dwa razy wejść w tę samą.
stefik
"Mieszkania nie stanieją, ponieważ wystarczy ich nie budować i zablokować rynek wykupioną ziemią, tak jak w wielu innych państwach gdzie nie ma powszechnego dostępu do środków zaradczych na absurdy."
1. plus: blokować (łapówki, zieloni, etc) rozwój komunikacji miasta na jego peryferia (drogi, tramwaje, itp)
2. stanieją - bańka MdM + demografia.
Hawres
Bardziej się zastanawiam kiedy USD/PLN wzrośnie i do jakiego kursu może spaść. Po wystąpieniu Yellen kurs 3,76.
3r3
kalimera
hugo80
Nic, tylko pozostaję mi wystawić moje 30m i samemu się przekonać jak to działa .
A jak Ty obstawiasz kursy walut w pierwszym tyg Q2? ,chodzi mi o główne waluty .
era1
Piszesz że deweloper buduję metr za około 3000 + te koszta o których napisałeś ,a sprzedaje za 3500-7000
czyli chcesz mi powiedzieć że deweloper zarabia ok 100-4000zł? czyli deweloperzy w moim mieście zarabiają te minimum a w wawie maksimum ?
przecież to bez sensu,coś mi tu nie gra .
3r3
Policz ile roboczogodzin zajmuje wytworzenie mieszkania.
Ludzie zachowują się jakby kalkulowali nawet jeśli tego świadomie nie robią. To warunek konieczny przetrwania gatunku.
No i skoro cena od developera jest różna od tej kalkulacji to ludzie szukają środka zastępczego lub zmiany rozrachunku.
Część z nas ma zdolność zmiany rozrachunku (inna wycena własnej godziny pracy), ale reszta znajduje rozwiązania gospodarskie.
Obstawiłem początek Q2 na koniec grudnia i w kwestii USD/PLN EUR/PLN grubo się pomyliłem (15-18% niedoszacowałem PLN). A w kwestii SEK/PLN NOK/PLN trafiłem w trend i głodny nie chodzę. Co najważniejsze dobrze oszacowałem w grudniu na jaki kraj obstawić biznesy w tym roku i trafiłem jak co roku. Ciągle jednak pozostaje kwestia kiedy się ta górka skończy i kiedy wychodzić.
neutron
Na bieżąco też znam dzisiejsze realia cen mieszkań od deweloperów i na rynku wtórnym.
Mogę więc powiedzieć, że trochę mnie dziwią niektóre kosmiczne wręcz opinie.
W Warszawie było trochę zastoju w okolicach 2012 roku, wtedy rzeczywiście można było przebierać w nowych mieszkaniach i marudzić, że 7 tys. za metr to za dużo, ale teraz już tak nie ma. Mieszkania od tej pory pną się po wolutku, ale konsekwentnie w górę, nie ma przebierania w nowych, jeśli chce się gotowe, to ostatnie w bloku o złym rozkładzie lub na parterze albo ciemne. Kupuje się znów na etapie dziury w ziemi.
Twierdzenie, że stoją całe wolne bloki jest horrendlaną bzdurą.
Na dalekim Mokotowie ceny są dla nowych powyżej 7 tys. Na rynku wtórnym rownież w dobrych lokalizacjach jest podobnie drogo.
Owszem w wielkiej płycie, na parterze przy ruchliwych ulicach można znaleźć coś taniej, ale to nie są okazje, to są mieszkania z gatunku po prostu niesprzedawalnych.
W 2004 na dobrym Mokotwie za mieszkanie w starym bloku płaciłem 4 tys. za metr, ale blisko metra, w 2008 było 10 tys. W 2012 w nowym od dewelopera było 7500 za metr na dalekim Mokotowie, dziś znów zbliżą się cena do 8000.
Ceny po prostu też bardzo się rozwarstwiły i to zjawisko będzie się pogłębiać.
benet
PLanktON
Ropa nie do ruszenia za mocno na razie z kilku powodów więc w coś muszą włożyć kasiorę?
Jak obstawiacie trend na złocie w średnim terminie (pół roku -rok)?
Karo
Otwórzcie sobie w googlach "Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" (Morawieckiego) w pdf-ie.
Otwórzcie stronę 58... a tam na dole co my mamy?
paperless Poland i CASHLESS POLAND !
Chcą nam wyeliminować gotówkę!
"Nie o takie Polskie..." - chciałoby się zacytować klasyka.
era1
każdy przypadek jest inny dlatego takie widełki podałem.jeżeli budynek jest bez garażu podziemnego,na ławach,niewysoki,nie trzeba prowadzić 3 km drogi i kanalizy,podstawowy material to silikat i trochę betonu,projekt powtarzalny z innej inwestycji grunt kupią za 100zł to zejdą z kosztami brutto 3000zł a od Ciebie wezmą 3800 i też zarobią.Srednia marża to 20 %.nie wszyscy mogą budować w Warszawie,Krakowie,Gdańsku,Wrocławiu,grube ryby i owszem,ale mały na obrzeżach też zarobi.i jeszcze jedno-demografia.na tą chwilę nie widzę tu żadnego problemu.wszystko idzie od ręki,wiadomo ,że to nie chleb i firmy kalkulują sprzedaż na około rok czasu,ale to jest skalkulowane.nawet nie wiecie ile mieszkań kupuje emigracja,nie wiem może się zabezpieczają na stare lata,może to trochę spekulacji,ale przylatuje gość płaci gotowką i zazwyczaj wynajmuje.osobna sprawa to ukraińcy.przyjeżdza ich tu naprawdę dużo,część może będzie chciala zostać, może jeszcze nie teraz ale za 5-10 lat?kto wie....
Karo
Dawniej, przy ustawionym filtrze (2 pok. do 50 m) na portalu ofertowym dla obserwowanej dzielnicy było 20 stron ofert sprzedaży mieszkań z ostatnich 2 tygodni. Teraz ten sam filtr, na tym samym portalu i jest 1 strona.
piotor
Właśnie jestem na etapie kupna swojego pierwszego i sam nie wiem czy zwlekać jeszcze trochę czy już może przegapiłem dobry moment, do tej pory twardo odkładałem decyzję o zakupie, głownie z tego względu że to co jest na rynku to klitki i poza może dwoma deweloperami w moim mieście nic sensownego na rynku nie ma, stąd taki anty-komenatrz do samego siebie. Poza tym: nie karmcie trola.
moratar
A dwa tygodnie temu zastanawiałem się aby dokupić USD po 3.75 i napisałem że jest to raczej niemożliwe.
Dziś ten kurs nie wygląda już tak niemożliwie :)
sholler
moratar
>nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia.
Imię zwierzęcia - VISA :), liczba imienia -nr rachunku :), u mnie wypłaty nie można dostać do ręki obowiązkowo trzeba mieć rachunek.
@neutron
Ciesz się że nie masz wykształcenia ekonomicznego - mniej czasu zmarnowanego.
Zrobiłem magisterkę z ekonomi i tak szczerze to: zastrzyk wiedzy z jednego artykułu Tradera21 i 200 komentarzy + kilka filmików ProstaEkonomia na YT dla podstaw daje więcej niż 2-a lata szkoły.
Szkoła to ściema aby wyrwać kasę. No chyba że ktoś nie kumaty i trzeba mu wbijać wiedzę młotkiem, ale wtedy lepiej iść na grabarza czy coś.
Ostatnio modyfikowany: 2016-03-30 10:21
STB
http://wyborcza.biz/biznes/1,147759,19834360,ostatni-rok-dobrej-koniunktury-w-mieszkaniowce.html#BoxBizLink
polish_wealth
mam dylemat, chce kupic mieszkanie na Phukecie ale odczuwam wynarodowienie, taka potrzebę powrotu do ojczyzny i brak związku z tubylcami, z drugiej strony wiem bo mieszkałem w Warszawie i Poznaniu że nic mnie tam nie czeka oprócz drogich cen, a na mazurach z których pochodzę wieje nudą - jak już cieszyć się jeziorem i powietrzem, to czemu nie andamańskim morzem i tsunami, kompletnie nie wiem jak sie odnaleźć, zostając poza domem nie realizuję ważnego poczucia misji, choć tak naprawdę nie mam pojęcia gdzie to poczucie jest i co z nim zrobić
polish_wealth
Gostek
A jak Twoim zdaniem zachowa się kurs CHF?
A co do tęsknoty za domem to przypomina mi się starsze porzekadło - "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej..."
Urodziłem się i mieszkam całe życie w Warszawie.
Sporo podróżuję po Polsce, kiedyś po świecie i wiem, że w przyszłości ( mam nadzieję nieodległej) na większą część roku przeniosę się właśnie na Mazury.
Każdego dnia upewniam się, że miasto, a zwłaszcza duże nie jest miejscem do normalnego życia...
polish_wealth
co chciałem powiedzieć to to, że nie ma co liczyć na jedną wersję wydarzeń, trzeba pozostać giętkim czyli widzieć jednoczesne przesilenie geopolityczne i długoterminowe osłabienie bloku zachodniego i trzeba dostrzegać krótkie wybuchy na kilka tysięcy pipsów, które będą bronić tego systemu.
waluty azjatyckie - ten koszyk z krajów ASEAN - będą nisko dopóki będą walczyć z chińskim yuanem o rynek zagraniczny, jeżeli jednak tam dojdzie do równowagi, to przestaną istnieć powody utrzymywania swoich walut poniżej tylko po to by konkurować z chinami wiec ceny tam też zaczną w końcu rosnąć, weźmy pod uwagę też to, że tak jak funkcją banku centralnego jest niedoprowadzanie ani do Boomu gospodarczego ani do krahu tylko utrzymywanie zrównoważonej cyrkulacji, tak samo wspólnymi siłami komisje trójstronne i inne znakomite organizacje jak WTO podjęły dawno temu cel wyrównania gospodarek na całym świecie ( celem jednolitego piramidowania świata rzecz jasna ) a, więc kiedyś musi nadejść moment spadku USD i EURO w których prowadzono politykę wysokiego VATu i zerowego wzrostu, a moment doszacowania pieniadza w swiecie azjatyckim i wyrównania obu światów poprzez wyrównanie walut. Mając na uwadze te szczytne cele naszych braci z cyrklem, nie można pokładać ultymatywnej nadzieji w IN GOD WE TRUST, ale trzeba czekać, aż świat poniżony przez obecne rozdanie siły będzie na tyle skonsolidowany złotem i chińskimi inwestycjami, że podniesie łeb bo hegemonie, tym momentem jest oczywiście moment opłacalności - żaden inny moment, jeżeli Australia wiecej zyska dzieki sprzedaży surowców do chin rozliczając sie w yuanie, a od USA dostanie jakieś bazy wojskowe które nie będą mogły pływać po indopacyfiku bo chińczycy rozwiną tam strategie sznura pereł to czas wyrzucić amerykańskie bazy ze swoich terenów i przejść na yuan. Jeżeli Polska nie dostaje od ameryki nic, a może stać sie końcowym centrum szlaku jedwabnego to klasa średnia ostrzy pazury i będzie wspierać takich polityków, którzy obiecają poprzeć tę infrastrukturę.
złoto - no co i róż na całym globie będą pojawiać się rozwiązania, żeby wrócić do złota. Im więcej będzie wojny i chaosu tym bardziej złoto powinno rosnąć, jeżeli jakiś chociaż jeden kraj kilkudziesięcio milionowy i więcej uznał by standard złota i miałby wszystko na rynku co potrzebne to złoto poleci jak poparzone dziecko do góry - chociaż tak naprawde pewnie najwięcej pompersów i producentów sztab złota jest teraz na świecie, niż kiedykolwiek przedtem,
ropa - ostatnie wydarzenia na BS moim zdaniem udowodniły, że nie da się kontrolować ceny ropy przez jeden blok, dlatego skoro jest więcej pompersów - racjonalnym przedziałem cenowym jest 30-40 to jest obecny paradygmat ropy, poprzedni skok czarnego złota wynikał z obawy przed zniszczeniem dolara przez QE, że ropa była po 110 USD/BBL, więcej pompersów - większy rynek i brak jednej łapy - wszystko to sprawia że Ten i ów będzie chciał pozyskać kontrahenta więc będzie konkurencja cen, powrót ropy do 70 USD/BBL uważam za niemożliwy,
Generalny trend do jakiego zmierza klasa średnia moim skromnym:
W samej Belgii funkconuje 20 kryptowalut takich małych ryneczków barterowych. - Ludzie są coraz bardziej alternatywni chcą jak Hitler i Goebels wrócić do natury nie chcą być w uścisku lichwiarki, chcą zapier**** swoje domostwa fotovoltaicznymi lustrami i chcą być wolni od energii z ropy i petrowalut, jeździć TESLĄ na elektrykę. Walut będzie przybywać, rynków na różne dziwactwa będzie coraz więcej a to na jakieś punkty, a to na talony. To nawet nie rząd - poprostu klasa średnia i najmniej zamożna poprzez blokadę dostępu do gotówki wykształci alternatywne rynki, np. w formie allegro ale na jakieś punkty,
to samo dzieje się w głownych blokach, coraz więcej ośrodków będzie trzymać coraz bardziej zdywersyfikowane zasoby bo nie wiadomo, który zapewni save heaven, zaczeło się nowe tango w którym każde państwo gra samo i w bardziej lub mniej pozornych sojuszach,
polish_wealth
Moje zycie jest związane z USD/CNH/PLN/THB/Oil futures i tym sie głownie interesuje, resztą sie intresuje hobbystycznie, jak coś kupuję to zazwyczaj jest mi to potrzebne do rozliczeń więc kupuję po racjonalnych cenach nie po możliwie najlepszych jakie możnaby utradować.
polish_wealth
multicoolti
Jest dokładnie tak jak mówisz. Moja żona pracuje w nieruchomościach u dewelopera i również sprzedaje mieszkania. Pisanie o jakiś spadkach to chyba żart! Mieszkania w Wawie chwilowo przestały rosnąć zaraz po kryzysie ale była to raczej stagnacja niż jakieś spadki. W tej chwili (od dwóch lat) obserwuje się zdecydowany ruch klientów i wiele transakcji. Nie ma czegoś takiego jak puste bloki czy inne bzdury tutaj wypisywane. Mieszkania w Warszawie sprzedają się bardzo dobrze i właściwe z miesiąca na miesiąc coraz lepiej.
RedarT
... paperless Poland i CASHLESS POLAND !
Chcą nam wyeliminować gotówkę!...
Żeby to zrobić każdy musiałby mieć konto osobiste, gdzie w Polsce ok. 1/5 ludzi takiego konta nie ma i tu z pomocą przychodzi 500+. Wnioski w programie "500 plus" będą mogli składać tylko osoby, które mają rachunek z dostępem do bankowości elektronicznej.
Czyli krok po kroku i do celu.
arcade
red_pencil
Czyżby medialne przygotowanie do upadku paru większych firm z branży? Bo jakoś nie wydaje mi się że o same łapówki tu chodzi...
sebo
ale to klitka jest a nie dom, kurcze salon 19m i pokój około 5m to już samochód ma lepiej, sypialnia to 12m powinna mieć i jeszcze dojazd blisko godzinny.
Moim zdaniem, stanowczo za mały.
3r3
Wynika to z długiej listy zawodów reglamentowanych związanych z tym kto może dom wymyślać, rysować, wymierzyć w terenie, pilnować rezultatów budowy, stwierdzić że dobre co stoi. A gdyby ktoś miał wątpliwości to koncesjonowany sąd je rozwieje (tak jak ze słynną halą w Katowicach, która mimo pieczątek i decyzji siędziów zawaliła się ludziom na głowy naruszając powagę prawa stanowionego). Gdyby ktoś spoza sitwy próbował konkurować zapozna się z kontrolami i przemocą państwa.
Dzikie ludy budujące domy w kułak się śmieją jak oglądają nasze zabobony reglamentacji.
A my z tego mamy dzikie ceny.
Pięciokrotnie wyższe za metr niż Chińczycy. A tam nie brakuje ani ludzi, ani zajęcia.
Oczywiście niektórzy patrzą na rynek stolicy kraju trzeciego świata i twierdzą że to reprezentatywne dla rynku całej krainy (mimo że mieszka tam co dwudziesty mieszkaniec). Mnie nie przeszkadza, że żyją w takich urojeniach. Jak patrzę na lokale wokół rynku w Krakowie to też zawsze rosną ceny, bez jakiejkolwiek przerwy - znaczy hossa jest :)
@polish_wealth
Chcesz się poczuć obco wśród dzikich to wpadnij w Polsce do urzędu. Od razu zauważysz że to obcy naród, z obcym językiem, obcym systemem wartości, i nawet nie pytaj ich o poglądy bo się przekonasz, że historię też znają jakąś inną jak soviecki nielegał Swetru.
sebo
to Ty masz taki dylemat jak ja w druga stronę, Polska mi nic nie daje, ale nie chce jej zostawiać bo nie mogę.
Może miej tu i tu chatkę i raz na jakiś czas zmieniaj raz w jednej chatce a innym razem w drugiej chatce. Ja bym tak zrobił.
era1
Dzikie ludy budujące domy w kułak się śmieją jak oglądają nasze zabobony reglamentacji.
A my z tego mamy dzikie ceny.
Pięciokrotnie wyższe za metr niż Chińczycy. A tam nie brakuje ani ludzi, ani zajęcia.
Podaj konkretnie jaki kanton,jakie miasto ,jaki developer,jakie mieszkanie?
I od jakiej ceny 5 razy niżej,od apartamentowca w Wa-wie za 14k/m2 czy pod Sanokiem za 2950
Jeżeli przyjmujesz Wa-we to zestaw z Pekinem albo Szanghajem,jeżeli Sanok to z mieściną w Tybecie
szanuję Twój tok myślenia,piszesz ciekawe komentarze ,ale na devloperce nie masz zielonego pojęcia
deepblue
Jeżeli większość domów w Chinach jest takiej jakości:
http://www.zerohedge.com/news/2016-03-29/made-out-sand-dramatic-look-inside-newly-built-chinese-apartment
to rozumiem czemu 5x tańszy ;)
Tak trochę z przekory, rozumiem o co ci chodzi :)
3r3
Miałem wycenę jakiegoś tam tubylczego rzeczoznawcy, więc w bilansie mam na pozycji 240 tys PLN pasywa.
A sprzedaż dała mi w bilansie (po kosztach notariusza i podatku od czegoś tam co w Polsce jest jakąś niby czynnością) 112tys PLN wpływu.
Gdzie pozostałe 138 tys PLN to mi rzeczoznawca nie wyjaśnił.
I to są realia. To są ceny transakcyjne. Taka jest realna cena pasywa do aktywu.
I kompletnie w nosie mam kto to budował, w jakiej dzielnicy i czy tam był widok na śmietnik czy na komin malowany przez Tuska, a nawet czy są tam okna, oraz czy wystrój jest "teasty". Ja mam po przepisaniu pasywów w aktywa tyle ile mam i w żaden sposób nic innego.
Ja wiem że co wyliczę to wyliczę, ale w kasie jest ile jest i nie chce żadnym zaklęciem być więcej.
Ja wydrukuję Wasze komentarze i włożę do kasy, zmieni mi to wynik?
I o tym właśnie napisał #arcadio - płynność nieruchomości jest licha. Jak dobrze pójdzie to jest tam pięćdziesiąt centów za dolara (bo biurwy coś zeżarły). Spodziewałem się 70c za 1$, ale rzeczywistość nie opisała.
Co więcej, ze względu na orzecznictwo SN nie da się dokonać skutecznego zastawu nieruchomości, czyli nie można jej zawinąć w weksel, który ktoś by przyjął.
Po raz kolejny ujawnia się gigantyczny spread pomiędzy wyceną a ceną.
Już młóciliśmy ten temat na węglu, ropie, złocie, teraz na mieszkaniach?
Wszystko jest tu oczywiste. Do 2008 prowadziłem budowlankę (tylko infrastrukturalną w poważnym państwie), to wiem skąd te cudaczne ceny się biorą i co jest w wycenach, a co jest w rzeczywistości. Z Aarslev też przechodziłem bajki, że podpierasz szpadla miał w wycenie 90eur, a płacone 11 i nikomu taki spread nie przeszkadzał. Land płaci 90 to takie widać stawki za rycie są, na bogato. Papier wszystko przyjmie, a internet jeszcze więcej.
gasch
1. Jak to możliwe, że budowa metra domu jest tańsza niż budowa mieszkania w bloku? Dom można spokojnie wybudować do "stanu deweloperskiego" mieszkania = "stan surowy zamknięty z instalacjami" za 2k/m2. Co się dzieje z efektem hurtu? Jak to jest, że stosunek najdroższego elementu czyli dachu do ceny za metr nie zmniejsza ceny "apartamentowca".
2. Ile kosztują działki w mieście nie chodzi mi o ścisłe centrum, a raczej "blokowiska" w Warszawie, Krakowie, Poznaniu czy Wrocławiu? Bo działka budowlana w fajnej podmiejskiej (10-15km od pół milionowego miasta) lokalizacji to około 100zł/m2.
3. Jakie są różnice w kosztach budowy w Łodzi i Warszawie? W tej drugiej podobno mieszkania kosztują 8-10k/m2, w Łodzi 2-3 razy mniej.
4. Skąd osoby piszące, że sprzedaje się wszystko na pniu czerpią takie informacje? Dzwonicie do dewelopera? Czy może widzieliście blok rok po oddaniu i policzyliście puste mieszkania?
5. Jaki procent kupujących wykłada gotówkę, a jaki procent korzysta z kredytu? Tylko rzetelne informacje w tym temacie mogły by przybliżyć prawdę o ewentualnej bańce.
6. Czy ktoś policzył inflację od 2008 roku (szczytu)? Delikatny wzrost cen czy też "boczniak" to realny spadek.
Jak już 3r3 kiedyś mądrze pisał. Dom to nie "nuclear science" 2-3 chłopa i 2-3 miesiące roboty i stoi. 2-3 chłopa w PL można "mieć" za 10k/mc.
Osobiście jestem zdania, że ceny są napompowane przynajmniej 2-krotnie.
Jakiś czas temu miałem okazję odwiedzić biuro prezesa sporego dewelopera. Facet ma mahoniowe biurko za 150tyś zł. Na bank wciągnięte w koszty budowy któregoś z apartamentowców jako "stolarka budowlana". Część z Was pisze jakby nie miała pojęcia czym są koszty i jak manipuluje się tym określeniem.
US myśli, że mam koszty w wysokości około 90% przychodu a fakty są jednak trochę inne. Jak mnie ktoś spyta ile zarabiam to mogę podawać kwoty różniące się 2-3 krotnie i zawszę będę mówił "prawdę".
Podobnie jest z wszelkimi kosztami podawanymi przez kogokolwiek. Od kosztów wydobycia złota czy ropy po koszty budowy mieszkań.
G
3r3
1. Do budowy domu potrzebujesz mniejszej liczby dyrektorów.
3. Faktycznie żadne, ale klientowi nie takie bajki można opowiedzieć. Przecież to ten sam słoik z Ukrainy buduje czy w Warszawie czy w Łodzi (Ukry tam teraz jakiś szpital robią - instytut CMP).
6. Trader policzył, z tego wnioskujemy o 30% spadku wartości nieruchomości. W tym kontekście cena złota w ogóle się nie zmieniła.
Te drogie biurka to się w promocji dostaje za dobranie w koszty kilku innych do recepcji budynku. Ale ilu chłopa musi to wnosić - to świadczy o stanowisku.
gasch
Czasem łapy mi opadają jak słyszę inteligentnych ludzi tak omamionych biurokracją i socjalizmem, że nie są w stanie normalnie myśleć. Smutne to.
Karo
1. Każdy budynek wielorodzinny ma na ogół piwnice (miejsca parkingowe, komórki lokatorskie -wymagane). Budowanie poniżej poziomu gruntu jest znacznie droższe, niż następne kondygnacje. Domki jednorodzinne ostatnio raczej są bez podpiwniczenia.
2. Trzeba wybudować tzw. powierzchnie wspólne: klatki schodowe, korytarze do mieszkań, właśnie piwnice i dojazdy do miejsc postojowych w piwnicach (same miejsca można sprzedać), węzeł cieplny. Stanowi to spory procent całego budynku wielomieszkaniowego. Wybudowanie tych metrów kwadratowych kosztuje tak samo jak mieszkań, a ich się nie sprzedaje. Muszą być zatem wliczone w metr sprzedawany.
3. Trochę inną stal się używa do konstrukcji, np. jakby trochę grubszą i trochę więcej. Budynek w technologii szkieletowej to nie to samo, co ulepić coś z pustaków.
4. Czy ktoś z budujących własny domek wynajmował np. dźwig? Wiecie coś o kosztach ciężkiego sprzętu?
3r3
Ktoś Cię strasznie okantował. Notariusza w Polsce na ogół płaci kupujący, a nie sprzedający.
3r3
Zgadnij z jakiej kwoty pokrywane są koszty,z tej co jest w transakcji czy z tej co jej nie ma?
To że formalnie koszty pokrywa kupujący nie ma znaczenia, gdyż i tak umniejszana jest kwota przekazywana, budżet zakupu jest jaki jest, a nie jaki sprzedający chce żeby kupujący miał. Gdyby notariusz brał jak w normalnym kraju 150pln to by to było bez znaczenia.
4. Dźwig z opem zależnie od możliwości od 200 to 700pln za godzinę. W Polsce można z tej kwoty sporo uciąć jak się hurtem godziny weźmie.
Krzysiek3
SoLLeo
Lubię czytać Twoje wypowiedzi, ale czasem nie masz racji...
""Na ceny nieruchomości wpływa koncesjonowanie. I nic więcej.""
Na ceny nieruchomości koncesjonowanie ma wpływ, ale jest niewielki w stosunku do pozostałych czynników. Koszt projektu z katalogu to 1000-2500, koszt "opieki" kierownika budowy to np. 200-250 złotych za wizytę... Niewiele. Budowałem sam, wiem ile jest papierologii, aby móc rozpocząć budowę domu na własnej działce. Ile biegania po urzędach. I to w przypadku gdy nie ma obiektywnych przeszkód (komplikacje prawne, dostęp do drogi czy problemy z uzbrojeniem terenu). Gdybym wynajął firmę, kosztowałoby mnie to kilka tysięcy złotych, robiąc to sam nie kosztowało mnie, oprócz czasu, prawie nic... Papierki w urzędach też są w większości darmowe.
@3r3
""Chcesz się poczuć obco wśród dzikich to wpadnij w Polsce do urzędu. Od razu zauważysz że to obcy naród, z obcym językiem, obcym systemem wartości...""
Piszesz, że nie mieszkasz w Polsce. W urzędach zaszły zmiany. Odwiedziłem mnóstwo urzędów w zbieraniu papierków... i te kontakty wspominam miło. Nie miałem żadnych złych doświadczeń. Wszystko sprawnie, szybko, życzliwie, uprzejmie. Pisałem o Warszawie, bo w mniejszych miejscowościach jest ponoć jeszcze lepiej...
Co do cen nieruchomości. Jedni piszą, że rosną, inni że tanieją. Jedni i drudzy mają pewnie rację, bo wszystko zależy od lokalizacji. Rosną tam gdzie jest więcej chętnych niż mieszkań. Np. na rynku w Krakowie na mieszkaniu można zarobić - przekształcić w biuro czy wynajmować turystom jako apartamenty. Ostatnio czytałem, że jakiś mafioso sam jest posiadaczem kilku kamienic w tym miejscu.
A na blokowiskach tanieją. Sprzedawałem mieszkanie kilka lat temu. Wydawało się, że był to dołek po ostrym zjeździe z bańki 2007 roku. Ceny ofertowe na portalach i w agencjach to było 440-480 tys za mieszkanie w tym samym bloku i z tego samego osiedla. Udało mi się sprzedać tylko minus 10-20% od powyższych cen. I tylko dlatego, że znalazł się kupujący, dla którego wszystkie "minusy" tego mieszkania były "plusami" (okna na ruchliwą ulicę, najwyższe piętro).
Popatrzyłem sobie dzisiaj ogłoszenia mieszkań w tym bloku i sąsiednich. Ceny wywoławcze porównywalnych mieszkań, nawet lepszych, bo czasem jest jeden pokój więcej, czasem piętro I, a nie IV.... , dzisiaj oscylują między 315-390 tys.
polish_wealth
@ sebo no chyba tak trzeba będzie zrobić = ) chociaż boli mnie, że nie moge się okreslić na raz bo to za trudny dylemat
@ 3r3 jak to można posiadać mieszkanie w jakimś Wrocławiu w księgach :D dajesz kase jakiemuś typowi żeby za Ciebie okazji na nieruchomki szukał?
mustela
Ad. Eksploit - 2016-03-29 20:02
Bardzo zaciekawił mnie ten wątek, czy jest szansa na jego rozszerzenie na priv?
3r3
Pisz na maila 3r3se7ven@hush.com
@polish_wealth
Jaki rozmiar przedsiębiorstwa jesteś w stanie prowadzić samodzielnie?
Ja wszystkiego sam nie jestem w stanie zrobić i wszędzie być, więc staram się być tam gdzie jest źródło alimentacji, a nie tam gdzie rekuperacja. Azymut na koryto.
Jak przeprowadzam likwidację to nie ma znaczenia ile wióra poleci, cash is king a w głowie już kolejny projekt.
@SoLLeo
Wiadro zimnej wody, jakie wizyty kierownika budowy w dewloperce? Ten krwiopijca jest na etacie i żadnego z niego pożytku - to stanowisko socjalne.
To są inne realia niż budowa na działce, takich stanowisk socjalnych jest połowa stanu osobowego.
"Piszesz, że nie mieszkasz w Polsce. W urzędach zaszły zmiany."
Ale ja nie jestem przyspawany do miejsca. Daję radę z podróżowaniem :)
W urzędach też byłem. Jak chcesz mieć złe doświadczenia to złóż o zwrot vatu, zaraz się przekonasz o zmianach jakie zaszły. Nauka czołgania.
polish_wealth
jak sie biznes wywróci zaczynasz od nowa - no tak to jest właśnie i u mnie nie raz - teraz szkole managera mam nadzieje że on będzie tą siłą napędową żeby sie klocki nie wywracały = ) sam mam setki pomysłów przyziemnych co dalej robić, ale każdy jest obarczoną tą wadą, że robię to tylko dla zysku i sky is the limit, a poczucia misji nie widzę... zostać skromnym właścicielem restauracji i serwować ludziom posiłek? ale jak już serwować to czemu nie w 10 restauracjach, a jak w 10 to trzeba kapitału to wiecej sklepów, wiecej produktów wiecej wiecej, kręce sie w tym kole kapitalizmu nieszczęsnym próbując wnieść "kamień" na tyle wysoko żeby tym razem nie zaczał spadać w dól - towarzyszą Ci jakieś inne przemyślenia?
3r3
Skoro kamienie spadają to trzeba na tym spadaniu zarabiać. Firmy same z siebie nie chcą upadać to trzeba im pomóc, zadłużyć, wyeksploatować, co się da to wynieść i w bankruty - odpocząć.
A spełniam się w hobby, które czasem bywa pracą.
Ja raczej nie w sklepach, ja raczej w infrastrukturze, przemyśle.