Po ukazaniu się ostatniego artykułu, w którym zamieściłem przykładowy portfel pojawiło się wiele pytań dotyczących technicznej strony inwestowania. Wielu osobom skróty w stylu 2 x Short Russell, HUI czy short TSLA mogą wiele nie mówić. Aby uczynić sytuację bardziej jasną omówię kilka produktów finansowych zapewniających nam ekspozycje na różne inwestycje.

1. Exchange Traded Funds – są to fundusze bierne, ich zadaniem nie jest wywalczenie jak najlepszego wyniku inwestycyjnego lecz naśladowanie ruchów danego indeksu.  Możemy mieć kilka różnych typów funduszy wzorujących się na danym indeksie.

a) ETF long – cena jednostek funduszu zmienia się dokładnie tak jak indeks, który ma naśladować. Indeks 10% w górę, fundusz 10 % w górę.

b) ETF short (bear) – cena jednostek zmienia się odwrotnie do danego indeksu. Indeks rośnie 10%, cena jednostek funduszu spada o 10% i odwrotnie.

c) ETF long x 2 – fundusze mające w sobie pewien lewar. Jeżeli cena indeksu rośnie o 10% nasz fundusz zyskuje 20% i odwrotnie

d) ETF short x 3 – maksymalny lewar jaki stosuje większość funduszy wynosi 3. Powyższy fundusz wypracowałby 30% zysk w przypadku gdyby dany indeks tracił 10% na wartości.


Poniżej zamieszam kilka przykładów funduszy shortujących wspomniany w prognozach indeks Russell 2000 odwzorowujący zachowanie cen akcji 2000 spółek o małej kapitalizacji notowanych na NYSE.

a) Proshares Short Russell 2000 (RWM – jest to symbol pod jakim dany fundusz jest notowany podobnie jak APPL dla akcji spółki Apple) – typowy fundusz ETF typu short

b) Proshares UltraShort Russell 2000 (TWM) – fundusz short (2-krotny lewar)

c) Proshares UltraProShort Russell 2000 (SRTY) - – fundusz short (3-krotny lewar)

Powyżej podałem 3 przykłady funduszy sygnowane przez Proshares. Podobnych funduszy jest oczywiście mnóstwo, a informacje o nich są powszechnie dostępne.

Bardzo ważny jest natomiast fakt, że wyniki wielu funduszy typu short odbiegają od założeń prezentowanych w prospektach. Jeżeli dobrze wstrzelimy się w trend i wartość np. indeksu Russell 2000 spadnie o 10% to nasz fundusz wypracuje prędzej 6-7% zysku niż 9%.

Po pierwsze, podawane założenia inwestycyjne nie uwzględniają opłat jakie pobiera fundusz. Po drugie, wyniki odbiegają od teoretycznych założeń ze względu na koszy wykupienia kontraktów terminowych oraz ich rollowania (gdy pewne kontrakty wygasają, fundusz musi wykupić nowe).

Zdecydowanie największym plusem inwestycji poprzez zakup ETF’ów jest łatwość inwestycji porównywalna z zakupem akcji oraz niewielka wysokość kapitału niezbędna do zajęcia pozycji.


2. Kontrakty terminowe

KT jest czymś co od razu kojarzy nam się z potężnym lewarem. I tak i nie. Jest to instrument, który umożliwia uzyskanie ekspozycji wielokrotnie przewyższającej posiadane przez nas zasoby. Mając przykładowo 10 tys. możemy wykupić kontrakt wart 100 tys. i więcej. Jak to możliwe?

Otóż nasze 10 tys. stanowi margin requirement (depozyt wymagany do otwarcia kontraktu). Pozostałe 90 tys. pożycza nam dom maklerski. Koszt pożyczki jest wkalkulowany w koszty otwarcia pozycji. Nie ma nic za darmo.

Inwestycja 10-krotnie większa niż nasz kapitał jest opcją kuszącą dla początkujących inwestorów. Lewar jest jednak zabójczy czego dowodzą statystyki, wg których 95% osób zaczynających przygodę z kontraktami traci kapitał w ciągu maksymalnie 6 m-cy.

Mimo, że mamy możliwość lewarowania się, nie oznacza to że mamy to od razu robić. Wyjaśnię to na przykładzie. 

a) Russell 2000 Index Mini Futures – wartość kontraktu jest spora i odpowiada 100-krotności indeksu czyli wynosi 114.000 USD. Jest to zatem minimalna wartość naszej inwestycji. Co prawda możemy sobie na nią pozwolić mając zdecydowanie mniejsze środki lecz jak wspomniałem lewar bywa zabójczy.

Aby przykładowo shortować indeks Russell z wykorzystaniem dwukrotnej dźwigni powinniśmy posiadać. 57 tys. USD i wykupić wyłącznie 1 kontrakt opiewający na 114 tys. USD.

Im mniej posiadamy środków tym lewar staje się większy. Jest to o tyle groźne, że jeżeli obstawiamy spadki a wartość indeksu rośnie to nasz kontrakt generuje straty (znika gotówka z naszego konta będąca zabezpieczeniem kontraktu). Jeżeli wartość depozytu (margin requirement) spadnie poniżej pewnego poziomu to broker poprosi o jego uzupełnienie. Jeżeli tego nie zrobimy to nasz kontrakt zostanie zamknięty. W ekstremalnych  przypadkach, na które składają się duży lewar oraz nagły, duży ruch indeksu w niewłaściwą stronę nasz cały depozyt może zniknąć w ciągu godzin po czym broker poprosi nas o spłatę brakującej części. Straty na kontraktach są nieograniczone i należy je wykorzystywać bardzo ostrożnie.

Kolejnym zagrożeniem dla osób nadmiernie zalewarowanych jest zmienna wysokość depozytu. Przykładowo dla kontraktu o wartość 100 tys. USD depozyt wynosi 7 tys. USD. Operator giełdy może nagle podwyższyć wysokość wymaganego depozytu praktycznie do dowolnej kwoty. Albo depozyt uzupełnimy wedle życzenia albo nasz kontrakt zostanie zamknięty. Jest to element manipulacji rynkami skutecznie wykorzystywany do zbijania ceny złota i srebra.

Jeżeli jednak wartość naszej ekspozycji wynosi 114 tys. USD podczas gdy posiadamy 57 tys. kapitału to jesteśmy relatywnie bezpieczni. Przy dwukrotnym lewarze cały kapitał tracimy gdy dany indeks wzrośnie o 50% podczas gdy obstawialiśmy spadki. Musimy wziąć jednak małą poprawkę na prowizje biura maklerskiego.


b) gaz naturalny – najmniejszym kontraktem rozliczanym finansowo (bez dostawy gazu) jest E-mini Natural Gas Futures notowany na CME. Wartość 1 kontraktu opiewa na ok. 10,5 tys. USD i jest zdecydowanie niższa niż w przypadku kontraktów na indeksy giełdowe. Niemniej jest to ciągle spora wartość dla inwestorów chcących zarabiać na rosnących cenach gazu naturalnego.


3. Opcje

Opcja jest instrumentem, który umożliwia nam zakup lub sprzedaż danego aktywa po z góry ustalonej cenie w danym momencie w przyszłości. Przykładowo kupujemy opcję wygasającą w grudniu 2014 roku umożliwiającą nam zakup gazu naturalnego w cenie 4,5 USD / mmbtu. Za opcję płacimy 0,2 USD. Jeżeli cena gazu w momencie wygaśnięcia opcji (grudzień 2014) będzie niższa niż 4,5 USD to z opcji nie skorzystamy. Jaki byłby sens płacić przykładowo za gaz 4,5 USD skoro jego cena spadła do niższych poziomów. W takiej sytuacji tracimy nasze 0,2 USD i zapominamy o sprawie.

Sytuacja ma się inaczej w momencie gdy gaz zdrożał powiedzmy do 5,3 USD. Opcja daje nam możliwość zakupu gazu za 4,5 USD przy cenie rynkowej 5,3 USD. Nasza opcja jest zatem warta 0,8 USD (różnica w cenie). Za opcję zapłaciliśmy 0,2 USD więc nasz zysk na opcji wynosi 0,6 USD.


Na rynku sprzedawane są 2 typy opcji:

a) amerykańskie – możemy je zrealizować w każdym momencie od momentu zakupu do czasu wygaśnięcia. Załóżmy, że nadchodzi maj 2014. Cena gazu z jakiejś przyczyny nagle wzrosła. Uważamy jednak, że przez kolejne pół roku cena spadnie i realizujemy opcję przed terminem jej wygaśnięcia (grudzień 2014),

b) europejskie - opcje możemy zrealizować wyłącznie na dzień jej wygaśnięcia. Mimo, iż w trakcie roku cena nagle wzrosła i nasza opcja zyskała znacznie na wartości to musimy ostatecznie poczekać do końca roku aby ją zrealizować. Jeżeli cena gazu spadnie akurat w momencie realizacji opcji to nasza opcja pozostaje bezwartościowa.

Niewątpliwym atutem opcji jest ograniczone ryzyko kupującego. Płacąc za opcję daną cenę ponosimy pewien koszt i na tym nasze ryzyko się kończy. Ryzyko po stronie wystawcy opcji jest nieograniczone za co każe sobie płacić (cena opcji).


Cena opcji zależy od kilku czynników:

- termin wygaśnięcia (expiration date)- im dłuższy tym droższa opcja,

jeżeli (strike price – cena poniżej / powyżej której opcja generuje zysk) jest bliższa obecnej cenie tym wyższa cena opcji. Opcja na akcje Apple’a, w której strike price zaczyna się poniżej 100 USD będzie dużo tańsza niż opcja dla 500 USD. Po prostu prawdopodobieństwo spadku ceny akcji poniżej 500 USD jest dużo wyższe niż spadku tych samych akcji poniżej 100 USD,

- opcje typu amerykańskiego są droższe niż europejskiego ze względu na możliwość realizacji w okresie od wystawienia opcji do czasu wygaśnięcia

Niestety ceny opcji u polskich brokerów są dużo droższe niż na zagranicznych rynkach ze względu na mniejszą popularność tego instrumentu.
 

4. CFD (Contract For Difference) – jest to produkt, z którym zetknąłem się niedawno. Mianowicie biura maklerskie chcąc przyciągnąć klientów podzieliły duże kontrakty na mniejsze części. Przykładowo nie musimy już kupować 1 kontraktu na Russell 2000 o wartości 114 tys. USD lecz możemy kupić CFD na Russell za kwotę wielokrotnie mniejszą.

Oferta nie ogranicza się wyłącznie do indeksów lecz dotyczy większości instrumentów dostępnych na rynkach włączając w to akcje.
 

5. HUI, XAU

O indeksach HUI oraz XAU pisałem więcej w artykule Złoto / srebro fizyczne czy akcje kopalni wydobywczych?

Dla przypomnienia indeks HUI odwzorowuje zachowanie cen akcji 16 największych producentów złota notowanych na NYSE. Z kolei XAU obejmuje producentów zarówno złota jak i srebra.

Ekspozycję na oba indeksy możemy uzyskać zarówno za pomocą ETF’ow czy kontraktów lecz metodą zdecydowanie najtańszą jest bezpośredni zakup akcji wchodzących w skład indeksu. Część inwestorów zapewne jest przyzwyczajona do zakupów akcji wyłącznie z GPW lecz zakup akcji dużych kompanii notowanych na najbardziej popularnej giełdzie nie powinien być absolutnie żadnym problemem dla polskiego brokera. Ważne jest jednak aby zawczasu sprawdzić prowizję jaką zażyczy sobie broker za dokonanie zakupu.
 

Podsumowanie.

Jak wspomniałem w prognozach, zaprezentowany portfel nie jest rekomendacją inwestycyjną. Może on służyć tylko za wzór i to nie dla osób, które zaczynają historię z inwestowaniem. To, że dziś akcje portali społecznościowych oraz małych spółek wchodzących w skład indeksu Russell 2000 są bardzo drogie nie oznacza, że nie mogą być jeszcze droższe. Analogiczna sytuacja dotyczy beznadziejnie tanich akcji spółek zajmujących się wydobyciem złota czy srebra.

Na chwilę obecną trudno jest jednoznacznie stwierdzić czy FED rzeczywiście ograniczył skalę druku. Kartel zwyczajnie ma zbyt wiele narzędzi umożliwiających pewne działania bez pokazywania ich szerokiej publice. Mowa tutaj o REPO, reversed REPO, currency swap agreements czy interest rate swaps. Jeżeli FED rzeczywiście ograniczył druk to z dużym prawdopodobieństwem dojdzie do spadków.
Jeżeli jednak skala druku wejdzie na nowy poziom to nowa fala płynności podniesie wszystkie rynki maskując tym samym rzeczywistą recesję.

Trader21