W Polsce żyje ok 38 mln osób, z czego 9 mln to emeryci i renciści. Wraz ze starzeniem się społeczeństwa odsetek ten już wynoszący 23% będzie się zwiększał. Wg różnych szacunków w roku 2020 w Polsce będzie ok 11-12 mln emerytów i rencistów.
Wielokrotnie ostrzegałem, że w niedalekiej przyszłości realna wysokość wypłacanych świadczeń ulegnie zmniejszeniu. W jakim stopniu przekonamy się za kilka lat.
W sytuacji niewystarczających świadczeń, seniorzy będą zmuszeni poszukać dodatkowego dochodu i tu właśnie pojawiają się firmy oferujące dożywotnią rentę w zamian za przekazanie na własność nieruchomości.
Temat renty dożywotniej jak i odwróconej hipoteki był poruszany w mediach dwa lata temu kiedy to sejm zajmował się przygotowaniem odpowiedniej ustawy. Ostatecznie, sprawa nie została uregulowana do dziś więc banki czy instytucje finansowe nie mogą oferować produktu opartego na zasadach odwróconej hipoteki. Jest to oczywiście niekorzystne dla konsumentów / seniorów gdyż odpowiedni nadzór ze strony KNF byłby bardzo wskazany. Co więcej, konkurencja między instytucjami finansowymi oferującymi odwróconą hipotekę oraz przedsiębiorcami działającymi na zasadach renty dożywotniej poprawiłaby jakość świadczonych usług.
Na chwilę obecną jedynym rozwiązaniem, z którego mogą skorzystać seniorzy jest renta dożywotnia oparta o zasady kodeksu cywilnego. Ile firm tyle standardów umów lecz podstawowe zasady pozostają niezmienne:
Osoba starsza zazwyczaj powyżej 65 roku życia przepisuje na instytucję oferującą rentę dożywotnią mieszkanie własnościowe lub grunt. W zamian instytucja zobowiązuje się do wypłaty comiesięcznego świadczenia w określonej wysokości aż do śmierci seniora. Zważywszy, że bazujemy na K.C to postanowienia umowy mogą być sformułowane w bardzo różny sposób. Senior może otrzymywać świadczenie w określonej kwocie co pewien okres. Może także otrzymać awansem znaczącą kwotę w momencie podpisania umowy.
Od czego zależy wysokość renty?
1. Wartości nieruchomości.
Renta jest szacowana w taki sposób aby senior w postaci wypłat miesięcznych otrzymał od 30 do 50% obecnej wartości mieszkania. Wysokość ta od razu wzbudza poruszenie ale musimy zdać sobie sprawę, że fundusz zaczyna wypłaty z chwilą podpisania umowy i będzie to robił przez kilka czy kilkanaście lat. Dopiero po tym okresie będzie w stanie spieniężyć lokal, którego wartość przez lata ulegnie zmniejszeniu.
2. Wiek seniora.
Im starsza osoba tym wyższe świadczenie. Fundusze szacują na podstawie danych statystycznych jak długo dana osoba pożyje czyli jak długo fundusz będzie wypłacał środki. W Polsce kobiety średnio dożywają 81 roku życia, natomiast mężczyźni 72. Według różnych szacunków w najbliższych latach średnia długość życia ma wzrastać podobnie jak działo się to w ostatnich latach.
3. Płeć.
Ze względu na to, iż statystycznie kobiety żyją o 9 lat dłużej zupełnie inne będzie świadczenie dla mężczyzny w wielu 70 lat, który szacunkowo pożyje jeszcze 2 lata niż dla kobiety, której wg szacunków zostało 11 lat.
Przykłady:
a) 65-letnia kobieta w zamian za nieruchomość wartą obecnie 400 tys. będzie otrzymywać świadczenie w wysokości ok. 500 – 600 zł/ m-c. Dla porównania mężczyzna mógłby liczyć na świadczenie rzędu 800 zł.
b) przekazując mieszkanie warte 150 tys. świadczenie dla 70-letniej kobiety będzie wynosić ok 450 zł. Z kolei mężczyzna będzie otrzymywał świadczenie prawie trzykrotnie wyższe. Powód, szacowany czas wypłaty renty dla kobiety wyniesie 11 lat podczas gdy dla mężczyzny zaledwie 2 lata.
Pułapki
Biorąc pod uwagę, że umowa dożywotnej renty opiera się o zapisy kodeksu cywilnego, umowa może zawierać praktycznie każdy zapis ustalony pomiędzy funduszem a seniorem. Jest jednak kilka kluczowych zapisów, na które należy zwrócić uwagę:
1. Waloryzacja świadczenia co najmniej o wartość inflacji publikowanej przez GUS. Publikowana wartość jest zdecydowanie niższa od realnej inflacji co dokładnie opisywałem w artykule Jaką mamy realną inflację w Polsce . W ciągu ostatnich 15 lat wynagrodzenia w Polsce wzrosły o 200%, ceny benzyny o 202%, nieruchomości o 111%. Tymczasem inflacja wg GUS wyniosła jedynie 70%.
Renty dożywotnie szczególnie w przypadku kobiet wypłacane będą przez okres powyżej 10 lat. Pominięcie waloryzacji świadczenia chociażby o wskaźnik inflacji GUS będzie skutkować tym, że za kilka lat wartość renty może być niższa co najmniej o 50% w stosunku do obecnej wartości.
2. Zabezpieczenie prawa do lokalu. W dziale III Księgi Wieczystej powinien być zapis gwarantujący seniorowi dożywotnie prawo do korzystania z nieruchomości wygasające dopiero z chwilą jego śmierci.
3. Zabezpieczenie na wypadek bankructwa funduszu. W dziele IV KW należy ustanowić hipotekę umowną na rzecz seniora. Zapis ten praktycznie gwarantuje nam, że fundusz będzie wypłacał środki zgodnie z umową. Dodatkowym gwarantem wypłat jest klauzula 777 kpc, na podstawie której fundusz poddaje się egzekucji wprost z aktu. W przypadku zaległości w wypłatach sąd automatycznie nadaje klauzuli wykonalność i komornik może przystąpić do egzekucji środków należnych seniorowi.
Co najważniejsze, w przypadku bankructwa funduszu co nie jest wykluczone, stosunkowo łatwo senior mógłby odzyskać nieruchomość.
4. Od czasu podpisania umowy fundusz jest właścicielem nieruchomości. Przy ustalaniu wysokości renty dożywotniej koniecznie powinno się jasno określić czyim obowiązkiem jest regulowanie opłat związanych z utrzymaniem mieszkania tj. czynsz do wspólnoty mieszkaniowej czy spółdzielni, podatki od nieruchomości czy duże naprawy.
W przypadku braku jasnych zapisów może się okazać, że zamiast 500 zł renty senior otrzyma 250 zł gdyż zapisy umowy stanowią, iż fundusz będzie opłacał czynsz i podatki ze środków przeznaczonych na wypłatę renty (przykład z życia wzięty).
Alternatywy dla renty dożywotniej
Renta dożywotnia jest niewątpliwie ciekawym rozwiązaniem dla osób, które z jakiś przyczyn nie pozostawiają mieszkania dzieciom czy rodzinie tak jak to się zazwyczaj odbywa w Polsce.
Dla seniora, który jest skazany na głodową emeryturę dodatkowy zastrzyk w wysokości kilkuset złotych może znacznie poprawić komfort życia. Najważniejsze jednak jest prawne zabezpieczenie interesów seniora.
UOKiK skontrolował łącznie 37 wzorów umów, z czego zakwestionowano 17 z nich. Przeciwko dwóm przedsiębiorcom wszczęto postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.
Mimo, że na rynku funkcjonują firmy, które stosują się do wszystkich wskazań omówionych powyżej to z pewnością znajdą się takie, które będą żerować na niewiedzy czy naiwności osób starszych.
Moim zdaniem renta dożywotnia jest bardzo ciekawym rozwiązaniem dla osób starszych zwłaszcza w sytuacji zmian demograficznych w kraju. Obecnie mamy tendencję odpływu ludzi młodych w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy. Być może za kilka lat gdy w Europie nasilą się sentymenty antyemigracyjne mniej osób zdecyduje się na szukanie pracy za granicą.
Najważniejszy jest zrozumienie faktu, że w najbliższej dekadzie liczba osób mieszających w Polsce ulegnie zmniejszeniu. Przy obecnej nadpodaży mieszkań może się okazać, że będziemy mieć mnóstwo pustostanów co wpłynie na spadek cen. Może nie będzie on tak drastyczny jak w przypadku miast na terenie dawnych Niemiec Wschodnich lecz demografia jest nieubłagana.
Wiele starszych osób z pewnych przyczyn wykluczy skorzystanie z renty dożywotniej. W takiej sytuacji może dobrym rozwiązaniem okazać się zamiana dużego mieszkania w centrum na dwa mniejsze na obrzeżach i wynajmem jednego z nich.
Alternatyw jest sporo. Najważniejsze jest jednak jak najszybsze zaplanowanie finansowania naszej emerytury.
Trader21
Luk
First let’s look at the bears’ case. Growing evidence of a developing credit implosion in China is expected to lead to falling demand for industrial commodities, with importers likely to default on supplier agreements. This has hit industrial metals such as iron and copper particularly hard, and seems likely to undermine a wider range of commodity prices. Copper in particular is said to be at the centre of multiple hypothecations to raise cash to invest in high-yielding Chinese bonds. I put this story in perspective in my weekend article, but there is no doubt that growing signs of China’s financial stress have encouraged commodity bears and frightened the bulls.
Another negative is confusion ahead of the Volker Rule in the Frank-Dodd legislation which comes into effect next Tuesday. This is the deadline for banks to cease proprietary trading. Therefore they are under pressure to close out all commodity trading positions, except where they act as market makers, when they must limit their positions to “not exceed the reasonably expected near-term demands of the market and customers”. In other words it appears that long-term bull and bear positions such as in gold and silver must be justified or cut.
The effects of the Volker Rule will probably distort markets beyond next week because the so-called Final Rule is immensely complex, with 71 pages of actual rules and 900 added pages containing over 2,800 footnotes. Some banks are likely to continue trading while the lawyers have a field-day.
The negatives listed above are associated entirely with the paper market. However these mask some new positives for physical demand. Even the Japanese are now buying physical gold according to yesterday’s Financial Times, partly to beat a sales tax increase, but importantly because suspicions over Abenomics seem to be increasing. The central banks of Russia, Turkey and Iraq have all taken the opportunity presented by current prices to increase their gold reserves, buying a combined total of 52.53 tonnes in recent weeks. Germany has also said she is to redouble her efforts to get her gold back from the US, and lastly India-watchers think there is a sporting chance that gold import rules might be eased as early as next week.
In summary, current prices appear to be stimulating new sources of physical demand in a deeply oversold physical market. At some stage gold and silver are set to rise strongly, but in the very short term paper traders remain in control.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pm
Sam mieszkam w wynajmowanych mieszkaniach i zdarzało mi się spotykać z sytuacjami, w których właściciele mieszkań woleli trzymać pustostan i dopłacać do czynszu, niż wynająć czy sprzedać mieszkanie. I mam tu na myśli lokale w centrum Warszawy (!) należące do niezamożnych, pracujących ludzi. Na podstwawie tego wnioskuję, ze poziom edukacji ekonomicznej i świadomości własnego wpływu na standard życia jest u osób w drugiej połowie życia niezbyt wysoki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Aleks
"Każdy obywatel posiadający na własność nieruchomość zobowiązany jest do jej nieodpłatnego przekazania na konto w ZUS w celu uzyskania bezpiecznej dożywotniej renty kapitałowej"
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Potrzebna jest nam świadomość , że jeszcze za naszego życia będziemy ponownie odbudowywali państwo POLSKIE. Podejrzewam , że natchodzą trudne czasy dla polskiej gospodarki I nieunikniony kryzyz finansów publicznych. Za kryzysem gospodarczym (a taki wywoła kryzys finansów publicznych) dojdzie do wojny politycznej I próba przejęcia władzy przez młode pokolenie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Przyklad kobiety posiadajacej mieszkanie warte 400k. Przypuszczalnie jest to osoba zyjaca juz samotnie, wiec moze swoje miszkanie sprzedac.
Pozyskuje 100 a nie max 50% wartosci. Przeprowadza sie na mniejsze mieszkanie
moze nawet w innej , "taniej" dzielnicy, np. nie koniecznie w Centrum.
Zakladajac pozytywny scenariusz nie zalamania sie systemu moze uzyskac z 400k
procent np. 3% co daje rocznie 12k pln, czyli 1000 miesiecznie. Moze z tytulu najmu doplaca okolo 500pln ale nadal posiada swoje 400k z ktorych tylko 500pln miesiecznie ubywa.
Inna opcja, 200k inwestuje na wszelki wypadek w Au a drugimi 200k zarzadza w powyzzszy sposob.
Peka System, konieta kupuje za zainwestowane 200k w Au prawdopodobnie duzo wiecej m2 niz wczesniej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
Jakie młode pokolenie? Kibice(dajcie spokój z nimi), sprzedawcy na kasie w Tesco, ci młodzi, którzy wyjechali za granicę, budowlańcy itd... Kolego aby związać koniec z końcem w naszym kraju nie trzeba dużo zarabiać. To nie czasy PRL i rok 80. Wiesz czego uczą w szkołach-równości i tolerancji. To młode pokolenie jest wyzute z wartości. Zapomnijcie o rewolucji, jesteśmy na etapie zmiany kraju w sferę zaplecza dla starszych i mądrzejszych. Tu jesz,dobry klimat, dobhre powetrze, dobra ziemia Panie Szela.Tu można robić dobry geszeft Panie Szela
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mariusz_technik
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Jednak ze wszystkich inwestycji najlepszą są dzieci , oczywiście dobrze wychowane i wykształcone.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
NAS!!!!!! Podziękujmy naszym rodzicom za wkład w obalaniu systemów hahaha. Dlatego ja nie wierzę w głoszony tutaj RESET. Nie będzie resetu. Będzie łatka jak w systemach komputerowych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Ciekawe czy jak przyjdzie hiperinflacja sieci nie zamkną drzwi klientom przed nosem i będzie klops.Bilans marketyzacji Polski wywołał potężną dziurę budżetową.Ciekawe czy są widoki na zmierzch marketów i przejście w inną formę handlu?Może warto by zainwestować w lokale użytkowe taniejące z każdym rokiem?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
mam podobne "palestyńskie" obawy. jeśli teraz wpuścimy dobrowolnie nowe krzyżactwo zza wielkiej wody i damy się wciągnąć w konflikt na wschodzie (a większość rodaków aż rwie się na putina) to spodziewam się dwu różnych "systemów emerytalnych" w przyszłości. Wschodnia Polska w oparciu o obce bazy i rekolonizację (sprawa odszkodowań!) może stać się innym organizmem, niż zachodnia część powiązana z Niemcami. Ja taki aspekt biorę pod uwagę i tych parę nieruchomości, które mam mam na dolnym śląsku. Zupełnie serio biorę pod uwagę, że pojawi się ogromna grupa wywłaszczonych Polaków, którym rząd będzie musiał znaleźć jakieś lokum w ramach rozliczeń z innym krajem. W takim scenariuszu nadmiar wolnych mieszkań w zach PL nam nie grozi. Dziś brzmi to lekko paranoicznie, ale żyjemy w coraz ciekawszych czasach (nb pod koniec XIX w też wierzono w koniec historii i brak wojen w Europie)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
Przepraszam Ciebie, ale to że będziesz miał dzieci albo je masz to jeszcze nic Tobie nie daje. Zapytaj się swoich dzieci (jeśli je masz) jaki jest ich stosunek do: eugeniki, genetyki, ewolucji. Zapytaj się je, jakie mają wartości nadrzędne. Wiesz, nawet wykaształcone i dobrze wychowane dziecko, może Tobie dać tabletkę na uwolnienie z Matriksa. Panowie, nie myślcie tak jak wy chcecie, myślcie tak jak one chcą. W życiu różnie bywa-wróg staje się przyjacielem i na odwrót.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
To musisz sprawić aby Twój syn był kimś z wierchuszki, która decyduje o losach mas. Masz wtedy szansę ocaleć. A reszta hmmm shit happens sometimes cytując klasyka.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gondar
Nie Ty masz budować, Ty masz być. No ale to już "filozofia życia". Oby syn Twój spełnił się, czego życzę każdemu rodzicowi na tym blogu:)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
http://www.forbes.com/sites/danielfisher/2014/03/03/as-nyse-margin-debt-hits-record-watch-out-for-any-signs-of-weakness/
Dzięki z góry.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Tu masz wyjaśnienie:
http://independenttrader.pl/145,co_wyznacza_szczyty_gieldowe_czyli_czym_jest_margin_debt.html
Od tego czasu bańka na akcjach amerykańskich urosła jeszcze bardziej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
W co Twoim zdaniem można się będzie zapakować po wyjściu z metali?Nieruchomości kicha , akcje w bańce (tych dobrych pewnie nikt się nie będzie chciał pozbyć),obligacji lepiej nie tykać , gotówka niepewna ,renta dożywotnia lepiej nie mówić.Wszystko kładzie demografia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
xavier
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Moim zdaniem lokal użytkowy to dobre rozwiązanie. Sam obecnie wychodzę z mieszkań, które kupowałem pod wynajem i szukam lokalu użytkowego w Warszawie. Ceny lokali poleciały na łeb, to co kiedyś kosztowało 17000 zł/m.kw, dziś kosztuje 13500 zł/m.kw. Właściciele schodzą z cen. Pamiętaj, że każdy chce prowadzić biznes i zarabiać.
Mój brat ma lokal użytkowy, kupiony naprawdę od gościa na musiku. Rentowność z najmu 8% netto rocznie. Wyszedł mu najemca, szukał następnego miesiąc. A lokal ma w niespecjalnej lokalizacji.
Pokaż mi w Warszawie na Ursynowie czy Bielanach lokal, który stoii nie wynajęty dlużej niż 2 miesiące ( oczywiwście, jeżeli właściciel nie ma kosmicznych oczekiwań ).
Oczywiście przy kupnie trzeba strasznie uważać, sprawdzić plan zagospodarowania przestrzennego dla najbliższej okolicy czy zaraz nie wybudują za rogiem hipermarketu lub galerii handlowej. Przy wynajmie najlepiej także omijać duże sieciówki, straszne zaniżają ceny. Mój kolega ma lokal na Saskiej Kępie, na głównej ulicy, lokal 25m.kw. Wynajmuje na kebab, bierze 5000 zł miesięcznie.
Tam gdzie masz ludzi, ruch, osiedle lokale zawsze znajdą najemców nawet jak naprzeciwko jest hipermarket. Kiedyś świetnymi najemcami były banki, obecnie zamykają oddziału, wszystko idzie do internetu. Tu jest zagrożenie, dlatego lokal trzeba kupować w takim miejscu, gdzie mieszka dużo ludzi i nawet w przyszłości będzie go można wynająć - wszystkiego do netu nie da się przenieść.
Apropo nieruchomości jest jeszcze jedna możliwość: poczekać aż bańka na mieszkaniach w U.K pęknie ( a jest napuchnięta konkretnie ) i kupić tam mieszkanie pod wynajem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pspm
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Pewnie po lasach i surowcach kopalnych można jeszcze sprywatyzować wodę i powietrze.Tylko sprzedać można tylko raz.Kilka lat i problem powróci.Dalszy fiskalizm doprowadzi firmy do upadłości , albo przeniesienia do szarej strefy (ewentualnie w przypadku młodych do emigracji).
Ceny energii rosną i będą rosły , a wraz z nimi ceny żywności.Na reszcie może być deflacja.Mówię oczywiście o żywności , a nie przemysłowym syfie do zatykania żołądków , który nawet pies nie powącha.Czy da się przeżyć w ziemiance bez ogrzewania odżywiając się chemią?Da.Tylko jak długo?
Obecni emeryci płacili składki na swoją emeryturę więc gdzie się one podziały?Tu by się przydała komisja śledcza.Nam się sprzedaje głodne kawałki , że musimy pracować na obecnych emerytów , a nasze dzieci na nas.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"Nie straszcie starszych ludzi inflacją, bo żeby ceny zaczęły rosnąć, to najpierw muszą wzrosnąć dochody. Nikt z emerytów dostających po 1000zł nie będzie kupował np. benzyny w cenie 6zł/l, bo go nie będzie stać i cena sama będzie musiała spaść."
Tak tylko zważ na to, że polscy emeryci nie są jedynymi konsumentami na świecie. Tacy np. Chińczycy, a jest ich prawie 2 mld stają się coraz zamożniejsi i ich może być stać płacić po 6 zł za benzynę (w przeliczeniu na złotówki), ba może być ich stać zapłacić 8, a a nawet 10 zł, a wtedy żadnych koncernów paliwowych nie będzie obchodzić to, że dla paru milionów emerytów w Polsce ceny paliw są zbyt wysokie. Nie jesteśmy pępkiem świata. Po za tym Polski emeryt i tak będzie musiał zapłacić za wyższe ceny paliw, jak nie na stacji benzynowej, to zapłaci w postaci droższej żywności, bo dzisiaj nie da się wyprodukować żywności bez ropy, a jeść chyba nie przestanie.
Rzeczywiście, żeby ceny wzrosły najpierw muszą wzrosnąć dochody i na pewno one wzrosną, tylko nie u nas, a np: w Chinach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Nie wiem skąd taki optymizm , ale jesteś w głębokim błędzie.
1 jakie koła ratunkowe ma rząd (lasy państwoe już idą pod nóż za 8 lat będą wspomnieniem)
2 <relatywnie niski dług publiczny> ( ok 70% PKB więc na granicy spłacalności), proszę cię nie kpij z nas pisząc takie bzdury
3 pozyskiwanie kopalin itd. (limit CO2 sprawi, że ich pozyskanie nie będzie opłacalne)
4 produkcja oparta o zawansowaną technologię (POLSKA TO ISTNE DNO I WODOROSTY POD ZGLĘDEM INOWACYJNOŚCI I WPROWADZANIA NOWYCH TECHNOLOGI DO PRZETSIĘBIORSTW)
4 kapitał nam pociągnie gospodarkę (ostatnie miejsce gdzie można było pozyskać duży kapitał OFE jest już dożynane)
Proszę cię nie pisz więcej takich gniotów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Dużo lepiej zrobić tak jak napisał Freeman, sprzedać większe mieszkanie w dobrej lokalizacji i za uzyskaną gotówkę kupić mniejsze w gorszej lokalizacji. Resztę kasy zainwestować w bezpieczne aktywa. Tylko o takim rozwiązaniu dobrze pomyśleć jeszcze przed starością, kiedy człowiek myśli racjonalnie i nie łatwo da się oszukać.
Znająć chciwość bankierów, ich żądzę zysku, myślę, że część emerytów, którzy przepisali mieszkania na banki za rentę dożywotnią, mogłoby dostać dawkę pavulonu jak napisał Jot w poprzednim komentarzu. Osobiście bym nie zaryzykował.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Obawy o pavulon przynosza mi na mysl lodkich lowcow skor. Wtedy chodzilo o znacznie nizsze kwoty w postaci prowizji od zakladow pogrzebowych.
A powracajac do tematu niruchomosci komercyjnych, to powoli zaczynam myslec o stworzeniu wlasnego systemu emerytalnego w oparciu o dochody z wynajmu.
Na chwile obecna zastanawiam sie nad momentem wejscia. Z opini Tradera i naszych oczekiwan cenowym dla PM intuicja podpowiada mi , zeby jeszcze zaczekac. Kalkulacja wyglada nastepujaco: licze na wzrost ceny Au o 100%.
Na takich poziomach ( 1000 € ) wejscie w nieruchomosci komercyjne byloby lukratywne.
Pytanie brzmi jedynie, jak dlugo trzeba bedzie czekac na te 100% kiedy jak pisales mozna z komercyjnej 8% wyciagnac netto.
No i w ogole, czy jest gwarancja na dalszy wzrost ceny metalu ?
Spekulacyjnie na to licze, ale strach za gradlo trzyma.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ja muszę kupić nieruchomość, sprzedałem już jedno mieszkanie, obecnie sprzedaję drugie. Wychodze z rynku najmu mieszkań, póki nie jest za późno.
Gdyby w U.K nie było bańki na nieruchomościach, pewnie bym poszukał tam mieszkania, ale przy obecnych cenach, nie ma to najmniejszego sensu. Uważam, że lokal użytkowy w dobrym punkcje w Warszawie lub innym dużym mieście to najlepsze rozwiązanie na tą chwilę. Ceny najmu trzymają się twardo cały czas, przynajmniej w Warszawie.
Złoto fizyczne już mam, jak kupie lokal i mi zostanie troszkę cashu, pewnie dokupię jeszcze troszkę. Cena złota pójdzie na pewno w górę, ale oprócz zysku na który i ja liczę, chodzi o bezpieczeństwo..... starch w banku trzymać kasę, po prostu starch.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Dla mnie to bez sensu, skąd oni to niby wiedzą ?, Czyżby sława autora dotarła już do mainstremu ? Ciekawe, czy ktoś z Was może słyszał podobne opinie. Ze niby Trader21 robi sobie poprzez bloga badanie świadomości poslkich inwestorów ? Nagania na metale fizyczne ? Mnie nie musi, myślę, że to najlepsze zabezpiecznie na obecne czasy.
@ Trader21
Mam nadzieję, że Pana nie uraziłem, jeżeli ten komentarz jest jakimś problemem, proszę skasować. Może Pan także się spotkał z podobnymi opiniami na swój temat ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ProTon
Niestety coraz częściej przychodzi mi do głowy, że w bilet lotniczy... Oszczędności ze sobą, rodzinę i uciekać z tego kraju. To smutne, ale słabo widzę przyszłość. Demografia zmieni obecny świat nie do poznania. Już to widać po cenach nieruchomości, szkolnictwie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Bilet lotniczy, ale dokąd ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Też się uśmiałem, kolega także, ale naprawdę tak mówili, kolega nie wymyślał, jestem pewien. Po prostu staje się Pan popularny i niewygodny dla naganiaczy z mainstreamu a to tylko o Panu dobrze świadczy. Pisali, żeby Pana nie słuchać, ale z uzasadnieniem dlaczego było już ciężko. Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
na_ostrzu_noża
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kwaq
Ja ostatnio zaczynam się zastanawiać nad czechami. Niby to unia itd.. Ale jednak ludziom żyje się lepiej, większa wolność, niższe podatki ...
Myślę że niewiele trzeba żeby być szczęśliwym, bo na całkowitą wolność to raczej nie mamy co liczyć.NIGDY !
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Całkiem ciekawy pomysł..... gdzie czytałem, że dużo Rosjan emigrowało do Czech i żyją tam sobie szczęśliwie. Jednym z argumentów za Czechami są ich piwa.... jedne z najlepszych na świecie. Tylko jak tam z pracą dla Polaków ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kwaq
Czytałem że z pracą dla specjalistów nie ma problemu.Ja rozpatruje pod kątem DG , pracuje zdalnie więc dla mnie to żadna różnica. Byłem kiedyś nawet kiedyś na zleceniu w 1 firmie w czechach , mówili mi że tego co ja robię( specjalistyczne oprogramowanie dla dostawców internetu ) to u nich nikt nie robi, więc tym bardziej na plus z mojego punktu widzenia :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
tomi
Nie jest na temat renty za co przepraszam, Bardziej dotyczy sytuacji ogolnej. Wiekrzosc z was juz o tym wie ale mysle ze warto przypominac i informowac. Ja osobiscie duuuuzo sie dzieki wam i Trader 21 dowiedzialem i otworzyly mi sie "oczy" na wiele spraw. Dzieki;)
http://alexjones.pl/pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/25586-putin-pionkiem-rothschild%C3%B3w
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Ogolnie mysle, ze nieruchomosc komercyjna jest dobrym dodatkiem do strategii
i ma swoje zalety. Nie wiemy jak bedzie wygladala przyszlosc a wynajem komercyjnej i dochody z tego zrodla sa legalne na pokaz w sensie na plus.
Mysle tu konkretnie o np. zakazie posiadania Au.
Ceny nieruchomosci w DE tez podobnie jak w UK, bardzo wysokie. Wszystko za sprawa niskich stop na kredyyt hipoteczny aczkolwiek nie tylko. Jest tez duzy popyt na nieruchomosci w dobrych lokalizacjach jako lokata kapitalu. Kupujacy przychodza z gotowka.
Kazdy kraj ma swoja specyfike rynku. Poza tym rodzaj nieruchomosci tez ksztaltuje rynek. W Pl swoj rozkwit miala deweloperka glownie na mieszkaniach
a te jak wiadomo w ponad 90% byly kupowane na kredyt. Tak bez kadzenia powiem, ze chyba jeszcze w sama pore "wyskakujesz" z mieszkan.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
Z artykułu wynika że Chińczycy są zadłużeni nie po uszy a po czubek głowy. Nasuwa się pytanie jak władze w razie potrzeby zareagują (co zrobią ze złotem)i czy w jakikolwiek sposób będą chcieli ratować zadłużone społeczeństwo. Nawiązując do artykułu sytuacja jest chyba dość poważna.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
Drobne doprecyzowanie - firmy mające w ofercie dożywocie czy quasi-odwróconą hipotekę mają (podkreślam) teoretycznie pewne ograniczenia w kształtowaniu treści umów (patrz: klauzule abuzywne). Of course w bantustanie jak u nas ubekistan gwiżdże na wiele rzeczy - stąd postępowań czy kar wymierzonych przez UOKiK jest dużo więcej, niż wg informacji publikowanych w tzw. mediach.
Firm działających na rynku o którym wspominasz jest trochę, wałki które mają tam miejsce pokazują też, czyj kapitał bije się o ten rynek (patrz EFH).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Złoto nie da Ci co miesięcznej pensji, nieruchomość komercyjna owszem. Dlatego uważam, że w złocie można trzymać oszczęśności ( luźną gotówkę ), ale kapitał powinien pracować.
W Niemczech to samo się dzieje z cenami nieruchomości co w U.K, jak pęknie bańka i ceny polecą, będą okazje. Tak jak napisałeś oprócz taniego kredytu, kupowali tam mieszkania bogaci Hiszpanie, Włosi, Grecy, Portugalczycy, Polacy, żeby bezpiecznie ulokować kapitał.
O wyjściu z mieszkań na wynajem myślałem już dawno, ale dopóki ceny spadały i ludzie cały czas byli nastawieni na spadki cen, nie mogłem nic zrobić. Z psychologią mas nie ma co walczyć. Także uważam, że teraz jest dobry moment, ceny się chwilowo unormowały. Mieszkań na wynajem pełno, w Warszawie, gdzie nie pójdziesz, to coś budują, zabudują każdą działeczkę, pytanie ile ten rynek jeszcze wchłonie ?
Lepiej wyjść z inwestycji miesiąc za wcześniej niż godzinę za późno.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Jesli przybywa mieszkancow danego kraju, to rynek mieszkaniowy jest obiecujacy tak jak np w UK.
Z tym , ze w UK dolek cenowy byl 3 lata temu i od tego czasu ceny ida w gore.
Ale nikt nie wie jak dlugo bedzie to trwalo. Ostatnio , momentem ktory zawazyl o spadku cen , byl 2008rok, czyli poczatek ostatniego kryzysu. Od 2008 do 2011 ceny spadaly.
Obecnie ,pomimo tego, ze ogloszono koniec ostatniej recesji, ja uwazam, ze sytuacja gospodarcza na swiecie poprawia sie zbyt wolno, poniewaz pieniadze nie plyna w dol do obywateli- a wrecz przeciwnie, nadal obserwowany jest drenaz portfeli.
Wiele firm spadek zyskow rekompensuje zwolnieniami pracownikow, a wiadomo czym to grozi w przyszlosci.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Aleks
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
- szybkie zwiększanie bazy monetarnej
- zwiększenie prędkości pieniądza
- X zerową inflację
- zmniejszający się standard życia (wypłaty pracowników zawsze są w tyle za wzrostem cen)
- kredyty mamy na zmiennym oprocentowaniu więc długi nie odfruną razem z inflacją
To daje nam problemy z płynnością w firmach. Wzrost bezrobocia i spadek podaży i popytu. Ludzie robią korektę swoich planów na zaistniałą sytuację. Wynajmuję pokoje studentom i jestem pewien, że gdy nadejdzie kryzys wyprowadzą się. Wrócą do mieszkać z rodzicami. Miłe to nie będzie ale sytuacja zmusi ludzi to takich kroków. Firmy komercyjnie wynajmujące lokale mogą zbankrutować i wtedy również komercyjne lokale będą stały puste. Wtedy nasze aktywa staną się naszymi zobowiązaniami. Już nie będą przynosiły nam pieniędzy z najmu, a dalej trzeba będzie płacić za nie podatki. O podatku katastralnym i naturalnej degradacji nie wspomnę. Oczywiście jeśli mamy 10 nieruchomości, a utracimy najemców z 4 wtedy mamy szansę, że pozostałe 6 utrzyma bilans na plusie. I tutaj pojawia się problem. Każdy właściciel nieruchomości będzie musiał sobie odpowiedzieć czy uda mu się utrzymać płynność i nie dobiją go podatki. Wtedy będzie musiał zacząć sprzedawać nieruchomości by przeciwdziałać narastającym długom, a wiemy jak jest ze sprzedawaniem nieruchomości podczas zapaści gospodarczej. Oczywiście można zaniżać ceny najmu byle tylko utrzymać firmy czy ludzi "na swoim" ale powraca pytanie o bilans.
Złoto ma to do siebie, że możesz zakopać i zapomnieć (dobra opcja jeśli nie ma się sejfu, a ma się ziemie lub rodzinę z ziemia). Wykopujesz gdy uważasz, że już czas i idziesz kupić nieruchomość od Michaela gdy jego metal pójdzie na podatki :)
Tak jak to już wcześniej wspominałem. Najpierw uświadom sobie co się dzieje i do czego może dojść. Zrób bilans na z najczarniejszym scenariuszem i tym łagodnym. Potem wymyśl ile % Twojego kapitału pójdzie na jakie aktywa.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
poxy6
ja uważam, że nieruchomości komercyjne w centrum miata (np. przy tzw "deptaku") będą miały najemców nawet w trakcie kryzysu. Sądzę, że to czy Twój lokal będzie stał pusty czy z najemcą zależy od wysokości najmu oraz samego lokalu (jego wielkość, lokalizacja, przeznaczenie). A co myślisz o akcjach? Może o nich warto pomyśleć jak już opadnie kurz po spadkach i kursy się ustabilizują?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
W typowych cyklach sprawa jest banalna przesuwasz kapitał z aktywów przewartościowanych w niedowartościowane.W przypadku resetu + zapaść demograficzna jest gorszy problem.Trader pisał , że starsi i mądrzejsi będą musieli zaparkować w metalach , surowcach , dobrych nieruchomościach i dobrych akcjach.Skoro by tak było to dla nas zostaną tylko ochłapy.
Istotne czy powstanie nowy system oparty np. na metalach czy zrobią tylko drobną korektę obecnego (wyczyszczą ludziom konta i dalej będą robić to co obecnie ,czyli kredytować...).W pierwszym przypadku akcje mogą tak szybko nie wystrzelić w górę.
Zastanawiam się czy wszystko pójdzie na żywioł i klęknie równocześnie czy też np. najpierw wystrzeli srebro , potem np. ropa ... a na końcu złoto(czyli w jakiś sposób planowany i kontrolowany).
A może po sprzedaży metalu zaparkować w bezpiecznej walucie np. franciszkach szwajcarskich i jak metale spadną po roku czy dwóch odkupić je ale w podwójnej ilości.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
szlachetny metalowiec
Wczoraj na Planete był ciekawy film o dolarze - jak powstał, historia oszustw, widoki na przyszłość. Bez owijania padały teksty w stylu "Dolar to nasza waluta, ale wasz problem" itp. Ale najlepsze było ostatnie zdanie - pokój na świecie zapanuje dopiero wówczas, gdy będzie tylko jedna waluta. Czyżby to było przygotowywanie społeczeństwa do nadchodzących zmian?
Nawet na portalach typu Interia coraz częściej pojawiają się takie tematy, np. co się dzieje z naszym złotem i rezerwami:
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/gazeta-wyborcza-nbp-z-wielka-rezerwa,2005211,4199,
cyt: "Kontrolerzy zwracają uwagę, że od 2010 roku NBP nie lokował złota dewizowego, rezygnując z możliwych do uzyskania przychodów szacowanych na ok. 4,1 mln euro.
NIK skierowała do prezesa NBP wniosek pokontrolny o rozważenie uelastycznienia polityki lokowania złota dewizowego w instytucjach finansowych o najwyższym poziomie wiarygodności.
Prezes NBP przyjął wniosek do realizacji. Kontrola NIK wykazała, że przez cały okres trwania kontroli aż 95 procent złota dewizowego (98 ton) przechowywano w Banku Anglii, co pozwalało na lokowanie kruszcu i generowanie przychodów z tego tytułu". - Czy ja dobrze zrozumiałem? NIK zarzuca NBP że nie pożycza naszego złota? Co to znaczy "lokowanie złota dewizowego"? Czyli rozumiem że teraz prezes NBP "naprawi błędy" i pożyczy nasze złoto "wiarygodnym" podmiotom za ultra wysoki zysk w wysokości 1%? :-)
W TVNie jakiś czas temu był materiał o preppersach - szczęka mi opadła. Media głównego nurtu pokazują materiał o ludziach wątpiących w obecny system i przygotowujących się na jego upadek :-)
A tutaj link do ciekawego artykułu na portalu militarno-polityczno-gospodarczym:
http://www.defence24.pl/analiza_wojny-walutowe-moga-doprowadzic-do-powrotu-zlotego-standardu
Coraz częściej i gęściej media sugerują zmiany. Myślę, że nastąpią jeszcze w tym roku. A co Wy o tym myślicie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Aleks
Lokal na wynajem kupiony na kredyt na pewno nie jest lepszy (ani nawet porównywalny) od złota kupionego za swoje. Ale gdyby złoto miało być na kredyt, wszystkie wymienione przez Ciebie problemy byłyby nawet większe - złoto jest takim "lokalem", którego nigdy nikt nie wynajmie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ja nie kupuje na kredyt, kupuje za gotówkę. Lokal w dobrym punkcje się zawsze obroni, najwyżej wynajmiesz po kosztach albo sam otworzysz jakąś działalność.
Prawda, że w Hiszpani lokale na wielu ulicach w dużych miastach stały zabite dechami podczas kryzysu, ale Ci co przetrwali zastój, teraz znowu zarabiają.
Do sytuacji takiej, że podatki będą tak olbrzymie, że nie do zapłacenia nie dojdzie, ponieważ każdy rząd obawia się masowych zamieszek. Wiesz co by się działo jak 60-70% społeczeństwa straciłaby swoje nieruchomości za zaległe zobowiązania ? Wolałbym kupić mieszkanie w Londynie czy Berlinie, ale po tycj cenach nie ma to sensu.
Poza tym podczas kryzysu cena złota powinna ostro pójść do góry, odkopię sztabkę, sprzedam i opłace wszystkie zobowiąznia na rok z góry albo i dwa.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
Jakie jest Twoje zdanie na temat dlugich pozycji na zlocie obecnie.
A jesli nie teraz , to kiedy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Wszystko co jest w mediach głównego nutru ma swoje drugie dno. Tam każdy reportaż/artykuł pojawia się w określonym celu na czyjeś zlecenie i za czyjeś pieniądze.
Jeżeli dobrze zrozumiałem z tym złotem NBP mogło chodzić o to, żeby uciszyć tych, którzy zaczną się domagać zwrotu naszego złota do kraju. Nasi dzielni politycy i finansiści zamiast ściągnąć złoto, którego pewnie już nie ma, zaczną je wypożyczać bankom komercyjnym oczywiście dla dobra nas wszystkich. I kto się teraz ośmieli domagać zwrotu jak Niemcy, zostanie od razu zjechany i wyśmiany jako oszołom itp.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pspm
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Bardzo-dobre-dane-z-rynku-pracy-Bezrobocie-w-marcu-w-dol-3098209.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
janwar
OSZUKUJA wszyscy, wszystkich
Czy zatem oszustwo jest poszukiwana zaleta na tym swiecie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Tutaj masz najlepsze dane na temat spadku bezrobocia:
http://bankowaokupacja.blogspot.com/2013/07/nie-bezrobotny.html
Co do ofert pracy to z całości może 20-25% to oferty poważne.Dostajesz np. skierowanie z UP , a na miejscu zonk propozycja na czarno , albo elektryk , kierowca tira , stolarz , przedstawiciel handlowy i doradca finansowy wszyscy za 1680,00 zł.
Ciekawe jak chcą wyrwać z szarej strefy te 500 tys. pracowników?Moi dwaj znajomi przez przypadek , a także swoją głupotę wpadło w długi i albo będą pracować na czarno albo nie będzie im się opłacało wstawać do pracy(dług po procedurach bankowych i komorniczych napuchł niczym balon , a o ugodzie banki nie chciały słyszeć).A ile jest takich w skali kraju , a ilu już wyjechało , bo w Anglii mogą ogłosić upadłość konsumencką a w Polsce nie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
I tak pewnie będzie
Dzisiaj wpadłem na coś takiego:
"The Central Bank of Russia has introduced a new logo, which just happens to be a gold ruble."
Chłopaki ze wschodu machają szabelką.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ewidentne ostrzeżenie dla USA i petrodolara, zobaczymy czy Chiny w kwietniu ujawnią jakie mają rezerwy złota. To może być ciekawe wydarzenie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pspm
"Niewielki wzrost cen, niski koszt kredytu oraz inwestycje publiczne będą sprzyjać wydatkom konsumentów i przedsiębiorców. Spadnie też bezrobocie.
- Polska gospodarka zaczęła ten rok bardzo mocno. Na najwyższych od wielu lat poziomach znajdują się między innymi wskaźniki dla zatrudnienia i nowych zamówień, w tym nowych zamówień eksportowych i ogólnej aktywności przemysłu. A to zapowiada, że wzrost gospodarczy w Polsce już w I kwartale tego roku przyspieszył do poziomu 3 proc., a pod koniec roku mamy szansę osiągnąć wzrost w tempie około 4 proc., niewidziany w Polsce od dobrych kilku lat - mówi agencji informacyjnej Newseria Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank Polska.
Polska gospodarka ma się na tyle dobrze, że Narodowy Bank Polski zdecydował się w marcu podnieść prognozy wzrostu gospodarczego na bieżący i przyszły rok. Jeszcze w listopadzie bank centralny przewidywał, że wzrost PKB w 2014 i 2015 r. wyniesie odpowiednio 2,9 i 3,3 proc. Teraz NBP spodziewa się wzrostu na poziomie 3,6 proc. w tym roku i 3,7 proc. w przyszłym!
- Źródłem ożywienia polskiej gospodarki jest po pierwsze zakończenie recesji w strefie euro, która jest naszym głównym partnerem handlowym, odbiorcą ponad połowy polskiego eksportu. Po drugie zaczyna z pewnym opóźnieniem działać obniżenie stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego do rekordowo niskich poziomów w lipcu zeszłego roku. A dodatkowo zakończyło się zaciskanie pasa przez Ministerstwo Finansów po znacznej redukcji deficytu fiskalnego w latach 2011-2012" - wymienia jednym tchem główny ekonomista Nordea Bank Polska. "- Od zeszłego roku Ministerstwo Finansów bardziej sprzyja aktywności gospodarczej, a wraz z wykorzystaniem środków unijnych od drugiej połowy tego roku można wręcz powiedzieć, że polityka fiskalna stanie się ekspansywna i będzie sprzyjać mocno przyspieszeniu wzrostu gospodarczego.
Wydatkom ze strony polskich firm i konsumentów będzie sprzyjać w dalszym ciągu niska inflacja, która według marcowej projekcji NBP wyniesie w tym roku 1,1 proc., a w przyszłym - 1,8 proc. To sporo mniej niż wynosi tzw. cel inflacyjny NBP, czyli 2,5 proc.
Ożywienie zaczyna też w końcu docierać na rynek pracy. Stopa bezrobocia w marcu spadła do 13,6 proc. z 13,9 proc. w lutym - wynika z szacunków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
- Jest szansa na dość wyraźną poprawę sytuacji na rynku pracy. Wiele wskazuje na to, że do końca tego roku stopa bezrobocia spadnie nawet o 1 pkt proc. w porównaniu do końca minionego roku. Coraz szybciej będą rosnąć płace i będzie coraz więcej miejsc pracy - prognozuje Piotr Bujak."
Więcej tych rewelacyjnych wiadomości na http://biznes.interia.pl/makroekonomia/news/nbp-stopy-procentowe-utrzymuja-sie-rekordowo-dlugo-na,2006643,2156?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kkk
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00