Raport COT wskazuje na możliwość korekty w złocie

Od dawna wiadomo, że cena złota / srebra fizycznego podąża za papierową derywatom. Jedni mają w ręku metal inni kwit z napisem „dostarczę Ci złoto / srebro w terminie X po cenie Y”. Ilość papierowych certyfikatów przewyższa około 100-krotnie ilość złota w obiegu. Mimo, iż obecnie kontrakty terminowe nie są  już zabezpieczone metalem fizycznym to jednak nadal cena tzw. papierowego złota kształtuje rynek.

Rynek kontraktów na złoto czy srebro jest  podzielony pomiędzy różne grupy określane jako:

- commercials (duże banki bulionowe powiązane z bankami centralnymi)

- large speculators (fundusze inwestycyjne)

- small speculators (mali inwestorzy)

Comex obecnie jest zwykłym kasynem. Nie jest już giełdą, za pośrednictwem której można nabyć złoto. Uczestnicy rynku mają dwie możliwości. Kupno kontraktu „long”, zyskującego na wartości gdy cena metalu rośnie lub „short” zyskującego gdy cena spada. Ilość kontraktów long jest taka sama jak ilość kontraktów short. Jest to gra o sumie zerowej.

Kluczowa dla całej sprawy jest koncentracja odpowiednio dużej ilości kontraktów w rękach malej grupy banków. Przez lata najważniejszą pozycją z punktu widzenia inwestora była pozycja netto short wśród commercials. Chodzi o grupę największych banków, które  miały nie naturalnie wysoką pozycję netto short. Dla wyjaśnienia, jeżeli cztery banki posiadają łącznie 10 tys. kontraktów long oraz 70 tys. kontaków short mówi się, że ich pozycja wynosi 60 tys. kontraktów netto short.

Zadaniem banków buliowonych przez lata było hamowanie wzrostu ceny metali szlachetnych, a tym samym obrona wartości dolara. Rosnąca cena złota podważała bowiem zaufanie do dolara jako waluty rezerwowej. Zysk z operacji był drugorzędny lecz przez lata bankom udawało się wypracować bardzo dochodową strategię.

Gdy ceny złota i srebra rosły, commercials skupowali powoli kontrakty short zyskujące na wartości podczas spadków ceny. Im wyższa była cena tym więcej kontraktów short skupowali commerialas. Gdy złoto / srebro stawało się krótkoterminowo drogie owe banki zazwyczaj nagle zasypywały rynek ogromną ilością kontraktów short inicjując znaczny spadek ceny.

Tego typu akcje przeprowadzano w czasie gdy na globalnym rynku handel praktycznie nie istniał np. o 4 rano czasu europejskiego lub w święta w Chinach. Dzięki temu efekt przeceny był bardziej dotkliwy.

W ten sposób kartel inicjował uruchomienie stop lossów ustawionych przez innych uczestników rynku. Stop loss jest wcześniej ustalonym zleceniem automatycznej sprzedaży. Aktywuje się gdy cena danego aktywa spada poniżej jakiegoś poziomu. Znając progi, które trzeba złamać commericials doprowadzali do okazjonalnych korekt. Gdy cena złota / srebra znacznie spadła zamykali krótkie pozycje (kontakty short) z zyskiem i cykl zaczynał się od nowa. Jest to pewne uproszczenie lecz na tej zasadzie funkcjonował rynek przez kilka lat.

Bieżąca pozycja kontraktów jest dostępna na wielu stronach, a raporty publikowane są co 7 dni:

1. Relacja kontraktów long vs. short


2. Bardziej obiektywna łączna relacja kontraktów i opcji.

źródło: http://news.goldseek.com/COT/1394224321.php

Inne przydatne linki to:

http://www.cftc.gov/dea/futures/other_lf.htm

http://snalaska.com/cot/current/charts/GC.png


Jak widać powyżej (pierwsza tabela) na 157 tys. kontraktów long wśród commercials mamy 278 tys. short. Commercials są zatem netto short 121 tys. kontraktów. Jeden kontrakt odpowiada 100 uncjom złota. Commercials próbują zatem sprzedać 375 ton złota, którego oczywiście nie mają.

W przypadku dużych spekulantów sytuacje jest z góry odwrotna (obstawiają wzrosty) lecz jest to grupa, która w przeszłości częściej się myliła.


Rok 2013 zmiana dawnych schematów

Sytuacja zmieniła się diametralnie w roku 2013. Kartel inicjując dwie bardzo dotkliwe przeceny doprowadził do ucieczki inwestorów ze złota lecz dotyczyło to głównie złota papierowego. Niska cena metalu wyzwoliła jednak ogromy popyt ze strony Chin oraz Indii. W ciągu kilku miesięcy zapasy złota będące zabezpieczeniem kontraktów terminowych spadły praktycznie do zera.

Mimo, iż w przeszłości mniej niż 2 % kontraktów terminowych kończyło się dostawą fizycznego metalu to jednak istniała możliwość rozliczenia kontraktu metalem i inwestorzy byli w miarę spokojni. Ostatecznie 98% transakcji rozliczano w formie transferów gotówki od posiadaczy stratnych kontraktów do tych zyskownych.

Pod koniec czerwca doszło do historycznej zmiany. Commerials, którzy przez lata posiadali dominującą pozycje short nagle stali się neutralni. Zbiegło się to z dołkiem cenowym dla złota i srebra. Wydawało się, że manipulacja dobiega końca. Po chwilowym odpoczynku pozycję short znowu odbudowano i stało się to co wcześniej było standardem. Gdy commercials zbudowali znaczną pozycję short doszło do ataku i cena złota znowu spadła na koniec roku.

Sprawa jest o tyle istotna, że w chwili obecnej pozycja net short commercials jest bardzo duża. W przeszłości był to sygnał znacznie podnoszący ryzyko korekty.

W prognozach na rok 2014 pisałem, że jest możliwy jeszcze jeden atak kartelu na tzw. niedobitków. Większość inwestorów o słabych nerwach już się wypłoszyła i skala wyprzedaży metalu fizycznego nie będzie duża. Co więcej, niska cena może znacznie wzmocnić popyt w Azji. Na początku roku spekulowałem, że kartelowi metalu może wystarczyć metalu mniej więcej do września. Okres ten może się nieznacznie wydłużyć gdyż spora część arabskiego złota przechowywanego w Londynie już nie wróci już do prawowitych właścicieli. Tak się kończy zerwanie sojuszu Arabii Saudyjskiej z USA.

Kolejnym celem ataku może być próba zmiany postrzegania złota jako hedge na wypadek wojny. Mamy obecnie nieciekawą sytuację przypominającą kryzys kubański. Cena złota jednak nie bije w stratosferę. Gdyby przy okazji zaognienia konfliktu ukraińskiego spadła znacznie to złoto w oczach gorzej wyedukowanych inwestorów straciłoby stój status.

Jest jeszcze jedna możliwość. System wali się czego dowodem mogą być masowe samobójstwa blisko 40 bankierów z najwyższego szczebla. Commercials wiedząc, że rozejście się ceny metalu fizycznego oraz papieru jest nieuniknione chcą zrobić ostatni interes. Atakując papierowy rynek złota zbijają znacznie cenę metalu. Popyt fizyczny eksploduje lecz metalu zaczyna brakować. Media głównego nurtu opiszą grzecznie aferę funduszu złota, który nie ma złota lecz sam papier. Uczestnicy wielu funduszy zaczną wycofywać środki aby zakupić metal. Fundusze tym samym będą zmuszone zamknąć wiele kontraktów long napędzając skale spadków papierowej derywaty. Różnica pomiędzy metalem fizycznym a papierem znacznie się pogłębi po czym metal będzie nie do dostania przez jakiś okres. Ostatecznie leniwe masy, którym nie chciało się przeczytać szczegółów prospektu emisyjnego zostaną z papierem wartym ułamek tego co metal fizyczny podczas gdy papierowe pozycje short posiadane przez kartel staną się niezwykle dochodowe.


Podsumowanie

Kartel nie był nieomylny i zdarzały się okazjonalne wpadki. Mimo to, od początku roku cena złota wzrosła już o niecałe 200 USD. RSI podchodzi pod 70 (poziom ostrzegawczy). W takim tempie cena złota nie może rosnąć przez cały rok mimo, że bym sobie tego bym życzył. Abstrahując od zawieruchy na Ukrainą małe odreagowanie rzędu 5-7% byłoby czymś naturalnym.

Spekulacyjne zahedgowanie fizycznego złota kontraktem short może nie być złym rozwiązaniem.

Trader21