Dywagacje, dotyczące dalszych losów Unii Europejskiej, powróciły ze zdwojoną mocą po brytyjskim referendum. Przyczyną po części jest trudność wyobrażenia sobie świata bez UE przez wiele osób. Przypomina to sytuację sprzed kilku dekad, kiedy nikt nie przyjmował do świadomości informacji o możliwości upadku Związku Radzieckiego. Przy okazji tego – nadal aktualnego – tematu, warto uświadomić sobie istnienie kilku innych elementów rzeczywistości, o których jeszcze, nie tak dawno, nikt nie słyszał, a bez których dziś, większość z nas, nie wyobraża sobie świata.
Demokracja
Miliony osób przy urnach, to dla wielu dowód na szeroki zakres swobód, jakim cieszy się dzisiejsze społeczeństwo. Demokracja powiązana jest z powszechnym prawem wyborczym, a to z kolei pojawiło się, tak naprawdę, dopiero w XX wieku. W trakcie I Wojny Światowej (bądź też krótko po jej zakończeniu) sposobność powszechnego głosowania, dla zdecydowanej większości społeczeństwa, umożliwiły państwa takie jak: Niemcy, Austria, Szwecja czy Norwegia. Jeszcze później powszechne prawo wyborcze wprowadzono w Kanadzie (1960), Australii (1962), Stanach Zjednoczonych (1965) czy Szwajcarii (1971). Z kolei w Brazylii analfabeci mogą brać udział w wyborach dopiero od 1988 roku.
Jak już wspomniałem, wielu osobom demokracja kojarzy się z wolnością. Jednak Ojcowie Założyciele Stanów Zjednoczonych (którzy poprzez Konstytucję USA zrobili bardzo wiele dla zapewnienia swobody jednostkom) mieli na temat demokracji całkiem inne zdanie. Uważali ją za system, w którym „dwóch wilków i owca wspólnie decydują, co zjedzą na kolację”. Demokracja była więc dla nich synonimem tyranii, tyle że ze strony większości. Konstytucja Stanów Zjednoczonych pełniła w owej sytuacji kluczową rolę, ponieważ nadawała prawa obywatelom, a jednocześnie utrudniała życie politykom i blokowała im możliwość manipulowania najważniejszymi zasadami, które stanowiły fundament wolnego społeczeństwa. Mówiąc wprost: chroniła mniejszość przed tyranią ze strony większości.
Niestety, obsesja polityków dotycząca poszerzania władzy doprowadziła do tego, że zaczęli oni wpływać na sądy mające za zadanie dokonywać interpretacji konstytucji. To z kolei sprawiło, że doprowadzono do zmian prawnych, których autorzy konstytucji nigdy by nie zaakceptowali.
Należy zdać sobie sprawę z faktu, iż pewne kwestie w demokracji są postrzegane w zupełnie inny sposób. Pierwszym przykładem może być progresywne opodatkowanie. Wyższe daniny nałożone na najbogatszych (stanowiących mniejszość) sprawiają, że szybko słabnie opór ze strony uboższej części społeczeństwa. Druga kwestia, to nieelastyczne prawo pracy, które zwiększa stabilność zatrudnionych (czyli większości), natomiast utrudnia sytuację osób poszukujących pracy lub dopiero wchodzących na rynek. Większość społeczeństwa jest zdziwiona tym, że kiedyś król mógł dysponować tak ogromną władzą. I jednocześnie, niemal nikt nie przejmuje się obecnie nieograniczonymi możliwościami, jakie zostały przekazane w ręce większości.
Państwo opiekuńcze
Jeszcze sto lat temu, nie do pomyślenia byłaby tak szeroka rola państwa, z jaką mamy dziś do czynienia. Obecnie, jesteśmy świadkami podobnej sytuacji – stosunkowo krótka historia i jednoczesne przyzwyczajenie społeczeństwa do państwa (mniej lub bardziej) opiekuńczego, przez co społeczeństwo nie wyobraża sobie już innego modelu państwowego. Demokracja, oczywiście, sprzyja powstawaniu państwa opiekuńczego. Politycy bardzo chętnie składają obietnice w trakcie kampanii wyborczych, które naturalnie muszą się wiązać z nowymi podatkami. W społeczeństwie jednak, nadal panuje przekonanie, że nowości, które oferują kandydaci startujący w wyborach, nie będą nas nic kosztować. Duże państwo wiąże się z rosnącymi wydatkami publicznymi. Sprawdźmy zatem najpierw, jak wyglądała sytuacja w tej kwestii, na początku XX wieku.
Źródło: Marc Faber, tradingeconomics.com
Powyższy wykres przedstawia wydatki publiczne, w odniesieniu do PKB poszczególnych państw w 1870 oraz 1913 roku. Dla porównania, zaznaczony został również obecny poziom wydatków publicznych w USA (38 procent) oraz w strefie euro (48 procent).
Na rok przed wybuchem I Wojny Światowej, średni poziom wydatków publicznych w tej grupie państw wynosił zaledwie 13 procent PKB. Oczywiście, większość pieniędzy przekazywana była na utrzymanie i rozwój wojska.
Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na dane dotyczące państw skandynawskich, które dziś słyną z bardzo szerokiej opieki socjalnej. W 1870 roku ich wydatki publiczne nie przekraczały 6 procent PKB, natomiast przed I Wojną Światową były niższe niż 10 procent PKB. Był to jeden z fundamentów ich późniejszego sukcesu. Obecne pokolenia niestety, najwyraźniej zapomniały, gdzie leżą źródła bogactwa państw skandynawskich. Zwiększenie roli państwa musiało poskutkować wzrostem długu publicznego, co jednoznacznie widać na poniższym wykresie:
Źródło: Marc Faber, tradingeconomics.com
W przypadku wielu państw dług publiczny, na przestrzeni stu lat, wzrósł z 10 do 100 procent. Krajem wyróżniającym się w tej kwestii jest Hiszpania, która jeszcze w 1975 roku szczyciła się długiem w wysokości 10 procent PKB, a kilka miesięcy temu zadłużenie tego kraju przekroczyło wielkość rocznego PKB.
Państwo opiekuńcze powstaje na kanwie politycznych obietnic, których realizacja musi być opłacana pieniędzmi z podatków. Wspomniane wyżej progresywne opodatkowanie w Stanach Zjednoczonych zostało wprowadzone w 1913 roku, a więc w tym samym roku, w którym pojawiła się Rezerwa Federalna. Był to moment, który ułatwił politykom późniejsze podnoszenie podatków i uspokajanie mas tłumaczeniem na zasadzie: „bogaci zapłacą więcej”. Progresywne opodatkowanie, z całą pewnością, stanowi jedno z największych zagrożeń dla własności prywatnej, ponieważ stwarza tylko pozory walki z nierównościami społecznymi, a w rzeczywistości poszerza jedynie najuboższą część społeczeństwa.
Warto wspomnieć również o podatku dochodowym, który pojawił się w XIX wieku, z tym że, w tamtym okresie państwo pobierało jedynie od 1 do 7 procent z dochodu obywatela. Dzisiaj, bez problemu znajdziemy państwa, w których podatek dochodowy dochodzi do 40, a nawet 50 procent. Państwo opiekuńcze ma możliwość rozrastania się, dzięki pokazywaniu obywatelowi pozornych korzyści płynących z zasady: „Ty zarabiasz, my redystrybuujemy”. Kiedy system ten się umacnia, większość osób przestaje wierzyć w pomoc, jaka mogłaby płynąć ze strony rodziny czy fundacji charytatywnych, a wszystko dlatego, że w kieszeniach obywateli zostaje coraz mniej pieniędzy. Główny problem polega na tym, że prawdziwym celem państwa opiekuńczego nie jest niesienie pomocy najsłabszym. Chodzi wyłącznie o to, aby przejąć kontrolę nad większością, uzależnić ludzi od państwa. Taki system, z zadziwiającą łatwością, wytwarza w ludziach przekonania, że pieniądze rosną na drzewach. Na okrągło powtarza się terminy takie jak: „bezpłatna służba zdrowia” czy „bezpłatna edukacja”. Jednocześnie znika jakiekolwiek poczucie odpowiedzialności za samego siebie. Skoro państwo zadba o nas niezależnie od sytuacji, to jaki jest sens oszczędzania czy wychowywania dzieci?
Rekordowe zadłużenie
Kiedy kończą się wpływy z podatków, a jednocześnie nie widać końca politycznych obietnic, nie ma innego wyjścia niż zadłużanie państwa. W nie tak odległej przeszłości, wysoki dług publiczny wiązał się z działaniami wojennymi. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Źródło: Marc Faber
Jak widać na powyższym wykresie, w trakcie XXI wieku globalny dług wzrasta w nieprawdopodobnym tempie i stanowi już trzykrotność PKB, wypracowywanego przez wszystkie gospodarki świata.
Do niedawna, wstrzymywano się z zaciąganiem długu z dwóch kluczowych powodów. Były nimi stopy procentowe oraz obowiązek spłacenia zadłużenia. Obecnie, gospodarka funkcjonuje w otoczeniu zerowych stóp procentowych, które hamują jakiekolwiek opory przed zwiększaniem zadłużenia. Z kolei sam obowiązek spłaty również nie jest odczuwalny – rządy wybierają rolowanie długu i unikają zmierzenia się z konsekwencjami swoich działań. Poniższy wykres pokazuje ogromny wzrost długu publicznego w stosunku do PKB w ciągu ostatnich 30-35 lat, czyli bardzo krótkiego okresu czasu. Tak drastyczne powiększenie się zadłużenia, począwszy od lat osiemdziesiątych, było możliwe dzięki zerwaniu w 1971 roku ostatniego powiązania między złotem a dolarem.
Źródło: Marc Faber
Niebieską linią zaznaczono wysokość globalnego długu w bilionach dolarów (lewa skala), natomiast czerwony kolor określa poziom zadłużenia, jako procent światowego PKB (prawa skala). Jeszcze w 1980 roku globalny dług nie przekraczał 100 procent światowego PKB. Obecny poziom jasno pokazuje, że jakakolwiek równowaga została porzucona, a dzisiejsze społeczeństwo konsumuje na koszt przyszłych pokoleń. W momencie krachu, milionom ludzi przyjdzie żyć na niższym, niż do tej pory poziomie, co oczywiście spotka się z ogromnym niezadowoleniem, ale będzie nieuniknione. Cały obecny porządek opiera się na zaufaniu do systemu finansowego, który niestety jest bardzo kruchy. Oznacza to, że jeden punkt zapalny może spowodować zapaść w wielu miejscach.
Pusty pieniądz i szaleństwa Banków Centralnych
Od „tymczasowego” zawieszenia wymienialności dolara na złoto mija 45 lat. Oczywiście, decyzja prezydenta Nixona obowiązywała równie „tymczasowo”, jak każdy podatek, który – według argumentacji polityków – wprowadzany jest na krótki okres. System oparty na pustym pieniądzu sprawia, że losy waluty uzależnione są od zdrowego rozsądku polityków. Jest to problematyczne, ponieważ władza w systemie demokratycznym, w większości przypadków, działa na ludzi degenerująco. Przyczynia się do tego brak odpowiedzialności za własne decyzje. Pozbawione jakiegokolwiek rozsądku działania polityków doprowadzają państwo do tragicznej sytuacji finansowej, a ostatnią deską ratunku staje się wówczas dodruk pieniądza. Kończy się to zawsze tak samo, czyli zniszczeniem waluty.
W sytuacji, którą możemy obserwować obecnie, kluczową rolę odgrywają banki centralne. Od czasu ostatniego kryzysu finansowego, ich polityka obliczona była na wyeliminowanie – absolutnie niezbędnych – cykli koniunkturalnych. Jest to element, który nagradza wizję oraz cierpliwość, natomiast karze za głupotę, chciwość i krótkowzroczność. Cykle przynoszą straty wielu ludziom, ale jednocześnie motywują do zmiany sposobu postępowania oraz jeszcze cięższej pracy. To podczas recesji eliminowane są z rynku nieefektywne przedsiębiorstwa, co stwarza możliwość pojawienia się lepiej zarządzanych firm. Taka zmiana powoduje wzrost produktywności. Gdyby w 2008 roku nie ratowano (za wszelką cenę) upadających banków, w ich miejsce pojawiłyby się firmy mniejsze i lepiej zarządzane, co wszystkim wyszłoby na dobre. W efekcie ówczesnego „ratunku” mamy dziś do czynienia z gigantycznym długiem, a „too big to fail” zamieniło się w „too big to jail”. To kolejny przypadek, który potwierdza tezę o tym, że każda ingerencja rządu w gospodarkę jest szkodliwa i doprowadza do coraz większych wypaczeń rynkowych.
Na tym tle, kontynuowana obecnie, polityka zerowych stóp procentowych stanowi przejaw ludzkiej chciwości. Nie możemy oczekiwać, że takie działania pozostaną bez konsekwencji. Wartość wielu aktywów została nie tyle zniekształcona, co wręcz oderwana od rzeczywistości, a popełnione błędy, nie są w żaden sposób korygowane. Taka sytuacja może, oczywiście, utrzymywać się przez długi okres czasu, ale ostatecznie trzeba będzie zmierzyć się z faktycznym stanem rzeczy. Być może moja ocena działań banków centralnych wyda się komuś zbyt surowa. Niewykluczone, że znaczna część osób nadal wierzy, że instytucje te kierowane są przez osoby o nadprzyrodzonej inteligencji. Dlatego też, kończąc wątek działań banków centralnych, warto przytoczyć wypowiedź prezesa Bank of Japan Haruhiko Kurody, z czerwca 2015 roku:
„Myślę, że każdy kojarzy historię Piotrusia Pana, w której powiedziano, że moment w którym zastanawiamy się czy umiemy latać jest momentem, kiedy bezpowrotnie tracimy tą zdolność. To, czego teraz potrzebujemy, to pozytywne nastawienie i pełne przekonanie.”
Podsumowanie
Kwestie poruszone w tym artykule są trudne do przyswojenia i zaakceptowania, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do życia w innej rzeczywistości. Europa oraz Stany Zjednoczone mają za sobą kilka, stosunkowo spokojnych, dekad. Nie chodzi tutaj o szerzenie katastroficznych wizji, ale zwyczajne uświadomienie sobie, że ważne części obecnego systemu zajmują zaledwie ułamek czasu w zestawieniu z historią świata. Pamiętajmy, że mówimy o systemie, który zmienia się na naszych oczach, a Brexit stanowi przygrywkę. Nowe zasady mogą nie brać pod uwagę demokracji, a tym bardziej stworzenia jakiegokolwiek państwa opiekuńczego. Jest za to bardzo prawdopodobne, że już wkrótce większość z nas nie będzie miała wyjścia i będzie zmuszona wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje. Wszystko dlatego, że każdy kolejny magiczny program, mający zapewniać nam bezpieczeństwo, okaże się niemożliwy do utrzymania.
Zespół Independent Trader
trader21
@wojtek2u
„Jakie przesłanki są za "rozpędzająca się inflacją? Niektórzy np. Henry Dent, mówią o deflacji. Skąd te rozbieżności w ocenie ?”
ODP. Pod poprzednim artykułem była już dyskusja odnośnie metodologii liczenia inflacji. Dent bazuje na rządowej miarze CPI, a nie shadowstats czy chapwood. Najważniejszy jest jednak fakt że przestrzega on przed deflacją w aktywach inwestycyjnych (akcje, nieruchomości, surowce i metale szlachetne), a nie w dobrach pierwszej potrzeby, których ceny rosną rok do roku o ok 10% (chapwood index).
@M123
„Mógłbyś napisać jak wygląda Twój portfel metali?”
ODP.
35% srebro fizyczne
15% złoto fizyczne
Szczegóły pozostałych pozycji zostawiam dla moich klientów.
@wieża.babel
ODP. Nie mam już zaufanych źródeł w Unicredit, a przynajmniej zbyt długo nie miałem kontaktu aby zweryfikować pogłoski o bankructwie.
Dla mnie bank ten jest od kilku lat na czarnej liście podobnie jak DB czy Santander i formalne potwierdzenie / zaprzeczenia niczego nie zmienią.
@lisowczyk
„Pytanie w kontekście zakupu złota fizycznego i różnych sposobów przechowywania. Jaka jest Twoja opinia na temat przechowywania złota - czy bezpieczeństwo oferowane przez domy składowe Ci odpowiada, czy może preferujesz skrytkę bankową lub własny ogródek? Pytanie w kontekście pełnej rejestracji obrotu złotem i silnego opodatkowania(/konfiskaty? ale to już ociera się o teorie spiskowe. Czy skrytki bankowe są w pełni bezpieczne przed wścibstwem państwa o zapędach totalitarnych? Jak to bywało w przeszłości?”
ODP. W skrytce bankowej oficjalnie nie możesz przechowywać gotówki ani metali szlachetnych. Nie widzę jednak możliwości w której bank komisyjnie przeszukuje skrytki w poszukiwaniu metalu. To już zakrada o paranoję.
Polskie skrytki nawet w PKO BP są nieporównywalnie mniej bezpieczne od austriackiego Das Safe czy szwajcarskiego Loomisu.
@spy
„Mam pytanie które nasuwa mi się za każdym razem kiedy oglądam Twoje wystąpienie lub czytam Twoje publikacje... Generalnie zgadzam się że mamy sztucznie napompowaną hossę i czeka nas dość mocna przecena ale zawsze podkreślasz że obecna chora sytuacja będzie trwała dopóki dopóty będzie sztuczne pompowanie pieniądza i wszelkie dziwne akcje banków centralnych itd... itp..
Moje pytanie brzmi: czy masz jaki założony horyzont czasowy kiedy to wszystko może się skończyć bo wiesz jeśli taka chora sytuacja jest w stanie się utrzymywać kolejnych naście lub więcej lat to może okazać się że dla wielu z nas nie będzie już okazji wykorzystać swojej wiedzy i cała edukacja lub inwestycje dziś poczynione na bazie tego nie będą miały sensu a górę wezmą ci którzy zupełnie bezmyślnie kupują na potęgę wszystko jak leci …”
ODP. Załóżmy, że dodrukiem uda się powstrzymać spadki na giełdach krajów rozwiniętych przez kolejną dekadę jaki będzie efekt uboczny?
- Kapitał popłynie na tańsze ryki akcji EM ze względu na zbyt dużą dysproporcję w wycenach. Małą ekspozycję (RSX) już mam i zastanawiam się nad jej zwiększeniem o inne EM jak Chiny, Turcja, Brazylia.
- Metale szczególnie dobrze sobie radzą podczas dodruku i negatywnych rzeczywistych stóp procentowych.
- Surowce są jedną z nielicznych tanich aktywów materialnych, które w dobie dodruku i rosnącej inflacji powinny przynieść przyzwoite zwroty podobnie jak w latach 70-tych ubiegłego wieku (podobne otoczenie makroekonomiczne)
- Pozycje short - od nich pewnie musiałbym odciąć się ze stratą ale mam w nich 10% kapitału.
Mój portfel w 90% uwzględnia i taki scenariusz.
Dante
I prawdopodobnie dzisiaj niektórzy chcą przeprowadzić podobny manewr z inflacyjnym oddłużaniem - ale różnica jest taka, że nie ma już dzisiaj wysokiego wzrostu gospodarczego, a przez to ludzie zwiększają swój popyt na pieniądz (skoro nie ma dobrych czasów, to nie będą tyle wydawać jak w dobrych czasach - lepiej oszczędzać i spłacać długi). Powoduje to, że wzrost inflacji nie jest na tak wysokim poziomie na jakim życzyliby sobie tego rządzący i władze monetarne - a zatem zapowiada się jeszcze agresywniejsza "stymulacja" gospodarki i w sytuacji "zero-growth" w gospodarce, obniżenie poziomu życia ludzi.
Prof. Ludwig von Mises pisał, że interwencjonizm państwa w gospodarce musi skończyć się kryzysem, a jeśli ten kryzys gospodarczy będzie odwlekany, to skończy się to jeszcze większym kryzysem gospodarczym, a jeśli z kolei zostaną podjęte kroki, aby odwlec kryzys gospodarczy w nieskończoność, to skończy się kryzysem monetarny!
hamer
Ktore warstwy spoleczenstwa byly wczesniej wylaczone z glosowania? To dosc mocny argument do wykorzystania w dalszych dyskusjach, dlatego jak ktos ma zrodla to chetnie zerkne.
gasch
W Szwajcarii chodzi o kobiety, w USA chyba o "kolorowych".
Z ciekawostek, w jednym z kantonów szwajcarskich kobiety zyskały prawo wyborcze dopiero w 1990 a w Liechtensteinie w 1984.
Dużo teorii dowodzi, że kobiety mocno przyczyniają się do rozrostu państwa opiekuńczego. W sytuacji braku (nieudolności) faceta zawsze mogą polegać na państwie.
Socjalizm jest im potrzebny do zapewnienia bezpieczeństwa sobie i dzieciom. Mężczyźni mniejszą wagę przykładają do bezpieczeństwa.
pecet
@Renegate
@pecet
Mimo. że księgowy z przeszłością w controllingu to na ocenę sprawozdań DB jestem " za krótki". Unikam inwestycji w banki, szczególnie te inwestycyjne min. dla tego, że duża część ich akrywów ulokowana jest w płynnych instrumentach finansowych "at fair value". I właśnie z tym fair value jest kłopot, bo przykład GFC pokazał, że po pierwsze rynek dla tej klasy aktywów nie zawsze jest płynny, a po drugie w sytuacji awaryjnej ciała regulujące rynek pozwalały odchodzić bakom od i tak mglistych zasad regulujących fv. Dlatego szalenie trudno ocenic jaka jest faktyczna wartosc tych aktywów wg "prawdziwej" sprawozdawczosci GAAP czy IFRS.
Jeżeli decyduje się wejść w banki "na chwilę" dla dewidend, a tym bardziej franking credits (korzystając dobrodziejstw lokalego systemu podatkowego).
Znalazłem jednak, ciekawa analizę sprawozdania finansowego DB. Autor próbuje nieco oddemonizować zagrożenia płynące z zawartości bilansu DB. Czy jego spojrzenie ma sens niech każdy sam oceni.
http://seekingalpha.com/article/3989842-deutsche-bank-full-review
PS. Z ciekawostek autor tłumaczy min. dlaczego bilansowa wartośc zaangazowania w instrumenty pochodne w przypadku DB ( bo pod rygorem IFRS) jest istotnie wyższa niż banków amerykańskich (bo pod rygorem GAAP)
Dokładnie o wartość i wycenę wzajemnych aktywów chodzi które na moją wiedzę nijak się maja do rzeczywistości.
Zabajp
pozdrawiam i dzieki za, tradycyjnie, świetny artykuł!
vip321
Pyt 1. Uważam tak samo, jak ty, że rynki wschodzące są mega tanie i zawsze kapitał emigruje. Natomiast, jak oceniasz Turcję patrząc na tzw pucz jaki miał miejsce, czy wg ciebie była to zagrywka Erdogana aby wprowadzić władzę prezydencką? I czy nawet, jak wprowadzą to przecież rynki będą się panicznie bać tego i kasa i tak nie pójdzie. Drugie stwierdzenie to takie, że był to przyspieszony proces dokupienia przez grubasów aktywów.
pyt 2. Dlaczego tylko i wyłącznie kupować złoto w formie fizycznej. Czy nie łatwiej dokupić np, fundusz złota typu Investors Gold ( nie robie reklamy - przykład), przecież zawsze można szybko to złoto sprzedać.
pyt 3. Spółki wydobywcze - przykład funduszu, który posiada takie rozwiazanie PKO BP Akcji Rynku złota czy Black rock World Gold uważałbyś za dobrą alternatywę do twojej propozycji
xxx
"Dużo teorii dowodzi, że kobiety mocno przyczyniają się do rozrostu państwa opiekuńczego (...) Mężczyźni mniejszą wagę przykładają do bezpieczeństwa"
Niestety te same teorie upatrują przeważnie w tym samym źródle przyczyn zaniku konfliktów zbrojnych pomiędzy i wewnątrz państw "Zachodu" (wojen zarówno domowych jak i międzypaństwowych) - mężczyźni częściej opowiadają się za rozwiązywaniem konfliktów przy użyciu siły.
W świcie arabskim, gdzie kobiety nie uczestniczą w polityce i często nie mają prawa głosu wojen nadal jest "od groma".
buffett
jak się ramo obudzisz, zobaczysz kolejkę pod bankiem to już tak sprzedasz swoje złoto certyfikowane że HO HO !
rav148
I to tego wszystkiego ktos przyczepia jakies wirtualne zera w banku, za ktore trzeba raz jeszcze zaplacic, to jakas paranoja...
Na zdrowy rozum trudno sobie wyobrazic, ze 7 mld ludzi musialoby jeszcze przez 3 lata pracowac zeby miec to co ma tu i teraz. Czy nikomu sie nie wydaje, ze to jakis szpital wariatow? ze jestesmy dymani, jak ostatni frajerzy i zupelnie tego nie widzimy?
buffett
tłumaczyłem na forum kiedyś, po to wymyślono taki system, aby zniewolić ludzi. po zniewoleniu, dług się uwolni, ale będziesz niewolnikiem, a jak się nie dostosujesz, odstrzał.
adamos202
Zastanawiam się nad otwarciem rachunku w DIF.
Proszę powiedz jak wygląda sytuacja z lerwarem przy zajęciu pozycji w ETF-ach np, w które w Ty zainwestowałeś: GDXJ (małe spółki wydobywcze), RSX (akcje rosyjskie), OGZPY (Gazprom) oraz BOIL (gaz ziemny). Czy jest tak, że jak zajmę pozycję np w GDXJ (przy poziomie np 50), który zacznie sukcesywnie się obniżać to wraz ze spadkiem indeksu maleje również moja gotówka bezpowrotnie czyszcząc konto do 0? Czy każdy z tych podanych ETF-ów ma lewar i jak oddziałuje on na zasób mojej gotówki podczas wzrostu czy spadku indeksu w określonym procencie? Czy może jest tak jak z walutą którą kupie za określoną kwotę, np franki za 4zł, kurs spada do 3.50zł, dalej trzymam pozycję nie sprzedaje franków i w związku z czym nie mam straty jeśli nie sprzedam waluty po takim kursie, kurs rośnie do 4.20zł i wtedy dokonuję sprzedaży zgarniając 20gr na jednym franku - Czy w ETF-ie mam dalej tą samą ilość wykupionych jednostek mimo spadku indeksu i ode mnie zależy kiedy na tym zarobie czy stracę wychodząc z tej pozycji? Będę wdzięczny za odpowiedź.
Kyle
http://www.chip.pl/news/wydarzenia/nauka-i-technika/2016/07/naukowcy-odkryli-supertwardy-stop-tytanu-i-zlota?utm_source=chip&utm_medium=newsletter&utm_campaign=newsletter_klikniecia
mdm
Czekając na odpowiedz Tradera21 w sprawie puczu w Turcji od siebie napiszę co o tym wydarzeniu sądzę.Moja hipoteza jest taka - pucz byl prowokacją i mial się nie udać w celu oslabienia kurateli USA dla wdrożenia planu "jedwabnego szlaku",napomknąl nawet o tym kilka dni temu polish_welth w swojej ukladance geopolitycznej.Być może wkrótce uslyszymy o osi Turcja - Iran - Chiny.Dla Polski bylaby to zbawienna konfiguracja albowiem nasze bezpieczeństwo nie pomiernie by wzrosło oddalając konfliktogenne uklady daleko od naszych granic.
xxx
"Pracownicy juz je wykonali, wzieli za to pieniadze, ludzie z nich korzystaja tu i teraz."
No właśnie, że nie: pracownicy nie wzięli za to pieniędzy (przynajmniej nie w 100%), ale wzięli w zamian za wykonanie "wirtualne zera w banku". Teraz trzeba im te "zera w banku" stopniowo zamienić w dobra materialne. Jeśli się to nie uda to zarobki pracowników "wyprarują".
Pio80tr
Z tego co się naczytałem budowana oś to USA - Iran - Indie. (Iran to jednak szyici)
Usiaki prewencyjnie palą Ukrainę i kontaminują Niemcy nachodźcami aby uniemożliwić powstanie osi Niemcy - Rosja - Chiny.
Zgadnij jaki kraj mają w zanadrzu aby wbijać klin między Niemcy i Rosję?
Odnośnie art.
"Zwiększenie roli państwa musiało poskutkować wzrostem długu publicznego, co jednoznacznie widać na poniższym wykresie"
Zwiększanie roli Państwa przynosi rownież większe dochody dla banków centralnych. Przypadek?:)
Czym większe programy wydatków USA tym więcej odsetek w świetle prawa pobiera sobie FED.
Rączka rączkę myje. Pieniądze do życia powołują politycy a Rotszyldowie je tylko drukują.
rav148
A co te dobra nie istnieją?
Brakuje samochodow, telewizorow, jedzenia sprzetu agd, ubrań?
rav148
„The coup was carried out by 60% of the Turkish army, including staff of the air force and even the reserve soldiers came out to the streets to support their colleagues against the dictatorship of Erdogan ...The army tanks entered to the streets in Ankara and Istanbul, the largest Turkish cities, flying army helicopters carrying army personnel taking command of vital infrastructure centers to control them and that was successfully accomplished. Successful control of the TV broadcast building, Ataturk International Airport and the houses of Parliament and the Presidential Palace where Erdogan was, who was taken by military helicopter to the Ankara international airport where he asked to leave the country immediately ...Erdogan approved the demands of the coup leaders under condition of preservation of his life and the lives of his family and he was granted this condition. Then he recorded a Skype voice message on board of the airplane asking supporters of his efforts to go out to the streets to stop this coup ..No one went out to the streets during the wee hours of the coup and the scene was blurry, those supporting this coup were by the thousands marching next to army tanks greeting the soldiers raising the banner of Turkey and referring to the founder of modern Turkey Mustafa Ataturk ...What happened after?Erdogan flew from Ankara airport out of the country and he asked for asylum to Germany but Germany refused, then to Azerbaijan which closed its borders and so did Iran in the face of Erdogan.Erdogan had no choice but to return. A phone call between Obama and Erdogan took place in the plane as stated in the Washington Post, and he asked and was given permission to land in Incirlik US military base in the south of Turkey.Moments after that, 12 unknown F-16 aircraft in the skies of Ankara and Istanbul intercepted and shot down 25 helicopters of the Turkish army, carrying soldiers and some leaders who were on their way to control the vital centers in the country, and a real war took place in the air between US Air Force and helicopters of the Turkish army... shot down all the Turkish army helicopters and killed most of the soldiers and their number reached more than 800 soldiers and 50 officers… communique from the CIA, demanding them to surrender and stop the coup otherwise they will crush all the Turkish soldiers on the border and in the streets through aerial attack. The leaders of the coup had no chance but to stop the coup d'état and ordered the soldiers to withdraw from the streets and end the coup .Do you understand now why many American bases in any country? It Is to prevent what was going to happen last night in Turkey, it's the same thing in the Gulf states of Qatar, Saudi Arabia, Bahrain, Kuwait and the UAE, all surrounded by the rules of the US military to prevent a coup.You can find a video on YouTube showing the attack on the helicopters of the Turkish air force and them dropping like flies ..more than 24 helicopters loaded with officers and soldiers were shot down in the blink of an eye... Had it not been for America... Erdogan today would have been a refugee in one of the countries, that is if he was accepted for asylum by any country. If successful, the coup would have ended the suffering of millions of Syrians and Iraqis with terrorism and arms that come from Turkey... just ended the terror of Daesh in the region ... stopped the migration of peoples affected by the policy of Erdogan and those who drown in the sea trying to escape it ... would have found the leaders of Daesh and al-Nusra themselves detained in Turkey ...all this would have happened if the coup succeeded yesterday ...but this is not in the best interest of America and the interest of its policies in the region .“
xxx
Pracownicy wytworzyli dobra, ale nie otrzymali nic w zamian za ich wytworzenie - oprócz oczywiście "wirtualnych zer w bankach". Ci pracownicy będą domagać się stopniowo wymieniania im tych "wirtualnych zer" na dobra i usługi - jeśli któregoś dnia wymiana taka będzie niemożliwa, to nastąpi krach systemu bankowego, a zarobki "wyparują".
3r3
Przecież te dobra materialne ju są. Nie trzeba nic zamieniać.
Tu jest wykazana nieprzydatność i pasożytnicza rola banku.
xxx
Te dobra, które już są mają właścicieli. Kiedy odpowiednio duża ilość właścicieli dóbr nie zgodzi się tych dóbr oddać w zamian za "wirtualne zera w bankach", to pracownicy, którzy dobra wytworzyli i przyjęli z zamian za to "zera w banku", nie będą w stanie tych "zer" wymienić na produkty. Tym samym ich zarobki "wyparują".
3r3
Jesteś w błędzie. To zobowiązani do uregulowania długu "właściciele" wyparują jak w każdym takim przypadku w historii.
pecet
Trochę przedobrzyłeś dług z chwilą "wyparowania wierzyciela"sam się nie spłaci.Tym tokiem rozumowania system rozleciałby się już dawno.Nie po to marnują gigantyczną kasę w aparat przymusu i kontroli aby "owieczki"zarzynać..........strzyc do gołej skóry to jest istotą systemu.
3r3
A jak było z Kruszywami Dolnośląskimi?
Coś wysoka "śmiertelność" wśród polskich oligarchów na zagranicznych wycieczkach. Jakoś w kraju im się umierać nie spieszy :)
Dług umiera wraz z właścicielem kiedy ten wyparowuje.
Nikt go nie spłaca, jest odpisywany. Dlatego system rozlatuje się regularnie i coraz lichsze biją sestercje.
xxx
Chyba nigdy w historii nie wyparowali tacy "zobowiązani do uregulowania długu" wobec pracowników mających "zarobki w postaci zapisu na rachunku"?
Zawsze w takiej sytuacji to zarobki pracowników "wyparowywały".
xxx
Nie rozumiesz, że to pracownicy mają oszczędności w postaci "zer na rachunkach", a duże firmy i ich właściciele mają majątek materialny i pozaciągane długi? Microsoft ma kilkadziesiąt miliardów różnych długów, Apple podobnie. Jak "nikt nie spłaci długów" to Microsoft będzie o kilkadziesiąt miliardów "do przodu" i o te same kilkadziesiąt miliardów "do tyłu" będą właściciele oszczędności - czyli w większości różni zwykli pracownicy.
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-25 21:38
3r3
Zapisy urojonych wartości mają sens tylko dlatego że są wykonywane. Jeśli nie są wykonywane to są odpisy i przenoszona własność, a jak nie ma własności do przeniesienia to rozwadniane są wartości wymiany pozostałych zapisów, aż do zaprzestania ich wykorzystywania.
Postudiuj gliniane tabliczki, tam mają zapisane "twarde dyski" pełne cyferek i takie same kryzysy jakie my mamy.
Jak nikt nie spłaci długów to Microsoft będzie miał do przodu na glinianych tabliczkach, tylko żadnej godziwej wartości za nie nie otrzyma.
Właśnie od tego konsorcja strzyżcieli - złodziei ustanawiają sobie notariusza - bank centralny, aby nikt nie nakradł tak dużo aby ustała wymiana w zapisach. Tylko to nigdy nie działa, pokusa jest wielka i suma drobnych szalbierstw rozsadza lokalny system.
A po raz pierwszy w historii jaką mamy zapisaną i dajemy radę odczytać lokalny znaczy planetarny.
Na kontach nie ma nic poza wyobrażeniami. Tam nie ma żadnych wartości, to są wyobrażenia że ktoś coś za to materialnego da.
Jeśli nie da to mamy tylko zapis wyobrażeń.
Jeśli pracownicy powszechnie mają długi, a nie oszczędności (jako sumę aktywów) to jest w ich najlepszym interesie wykolejenie systemu na obecnej górce.
System zawsze jest wykolejany przy ujemnym saldzie, jeszcze nikt nigdy nie krzyczał sprawdzam na dodatnich saldach.
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-25 21:39
3r3
O tym że wyobrażenia tego co dostaniemy w przyszłości za uciułane po funduszach emerytalnych, obligacjach i udziałach w gospodarce zobowiązania przerasta rzeczywistą zdolność dania wszystkim wszystkiego.
IT21 uważa że nie można bez końca drukować (bo rzeczywiście nie można) i w końcu trzeba uporządkować w papierach wyceny.
Ale zawsze można taki cykl psucia waluty transakcyjnej zakończyć wojną i w tedy nie będzie już tych, którym trzeba uregulować oszczędności. Kryzys nie zawsze jest wyjściem, czasem dłużnik może po prostu przegrać wojnę i zniknąć. W Bajonnie nie takie weksle przechodziły.
piotr34
Zauwaz ze ostatnimi czasy nikt zadnych odpisow nie robi i te zapisy NIE SA wykonywane-raczej wlasnie wyparowuje sie dlug.
@all
Przypomne ze dlug narastal STOPNIOWO-potezny wzrost dlug byl latach 80 tych wraz z nastaniem reganomiki i tchateryzmu a potem po 2007 kiedy panstwa bailautowaly banki.Latwo wiec zauwazyc ze SKOKOWE GIGANTYCZNE wzrosty dlugu nie maja nic wspolnego z panstwem opiekunczym tylko ze strzyzeniem spoleczestw przez oligarchie zwiazna ze swiatem finansow(w latach 80 tych w USA dlug poteznie rosl a panstwo opiekuncze cieto,rowniez w latach 2000-2008 dlug jako procent PKB byl praktycznie staly).
oloo40
2. System bankowy oparty na długu nie jest zły do czasu kiedy to obywatele się zadłużają a nie rządy. Przypomnę że tylko konstytucja Szwajcarii ma zapis zakazujący politykom uchwalania budżetów z deficytem na poziomie rządowym. Zadłużanie rządów jest konsekwencją braku kontroli obywateli nad zmianami w konstytucji i braku demokracji co zawarłem w pkt.1
3. Jak działa system bankowy oparty na długu? Banalnie prosto bo ci którzy produkują lub mają dostęp do środków produkcji kontrolują je bądź są w otoczeniu władzy sprawowanej bez nadzoru przez obywateli (bez kontroli konstytucji) mają dostęp do towaru jakim jest pieniądz i oni mają depozyty (emeryci, ludzie ulokowani w systemie dzięki zmianom po 89r czyli zawody zrzeszone w samorządach, znajomi urzędników). Reszta która nie ma dostępu do towaru jakim jest pieniądz bądź nie mają dostępu do środków produkcji i nie są ulokowani w systemie dzięki ograniczonemu dostępowi do zawodów skupionych w samorządach (przypomnę że państwowy egzamin nie dopuszcza do wykonywania zawodu bo pierwszym elementem przystąpienia do egzaminu jest praktyka u boku kogoś z samorządu) mają kredyty. Banki stoją między jednymi a drugimi tak samo jak pośrednicy w handlu czyli sklepy stoją między producentem a konsumentem. Produkującym zapisują depozyt w momencie kiedy niedopuszczony do systemu bierze kredyt bo nie ma dostępu do towaru jakim jest pieniądz bezkredytowy i nie ma dostępu do środków produkcji. Konflikt będzie między depozytariuszami a kredytobiorcami a szczuć jednych na drugich będzie władza i pośrednicy. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze dłużnik państwo który aby odwlec spłatę swoich zobowiązań podnosi lub tworzy nowe podatki, zmniejsza świadczenia choćby emerytalne tak żeby pozbyć się tych którym musi spłacić swoje zobowiązania. To pokrótce. :D
placek
ad1. Skąd Ty masz taką definicję demokracji?
ad2. "Zadłużanie rządów jest konsekwencją braku kontroli obywateli nad zmianami w konstytucji i braku demokracji co zawarłem w pkt.1"
Taaaa. Że niby PiSowi wyborcy oddadzą 500 bo to na kredyt jest? A to "większość" wybrała (bo reszta ma w dupie) więc demokratycznie. Nie?
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-26 08:10
xxx
Niesamowite głupoty opowiadasz.
Właściciele środków produkcji nie mają oszczędności pieniężnych. Mają firmy (a w nich majątek materialny plus długi, bo praktycznie każda duża firma część działalności finansuje z kredytów, które zaciąga w banku), mają nieruchomości, akcje w najgorszym razie obligacje rządowe. Majątku w postaci oszczędności w banku w zasadzie nie posiadają.
Oszczędności w postaci depozytów w bankach mają właśnie zwykli pracownicy.
Dlatego rządy decydują się na ratowanie banków. Kto byłby samobójcą, który by powiedział - dokonujemy odpisu: Microsoft nie musi już oddawać 10 mld, które pożyczył z banku, a ci którzy mieli depozyty w tym banku po prostu nie dostaną z powrotem pieniędzy, które w tym banku zdeponowali.
oloo40
Definicja demokracji to rządy większość pytanie tylko czy parlamentarnej czy obywateli? Większość parlamentarną sprawującą rządy może wybrać mniejszość społeczeństwa co prowadzi zawsze do dyktatury i takie ustroje właśnie doprowadzają do wojen czy rewolucji. Widać że ludzkość nie wyciągnęła żadnych wniosków niczego się nie nauczyła nawet na swoich błędach. Pytanie dlaczego? bo rządy sprawowane poza kontrolą społeczeństwa są wygodne.
polish_wealth
Antystrategia chinskich kalkulatorów zasadza się na obawie, że ich realne produkty materialne które wyrzuca codziennie na świat potężna gospodarka, będą zamieniane za nic nie znaczące papiery, których nie sposób nigdzie spienieżyć bo za co? jak wszystko produkujemy my. Dodatkowym graniem na nosie tych żółtych ludzi którzy mają faktyczne dobra jest zmieniania zasad gry wymiany poprzez dodruk i jednoczesne podnoszenia wartości drukowanej kasy względem innych środków wymiany za pomocą tylko i wyłącznie księgowych operacji np. za pomocą forexa, albo celowego wprowadzania gospodarki w stan niepewnosci związany ze stopami procentowymi, po czym zapada decyzja, na której korzystają ludzie którzy tworzą tę politykę jako, że są pierwsi przy informacji, kosztem pszczół które w tym czasie zbierają miód.
Brak możliwości przewrócenia łodzi armią czy innymi drogami, skłonił zółte umysły do długofalowego przyjmowania wszystkich walut w zamian za swoje produkty, w myśl idei, że ile byście tego dolara nie wydrukowali on i tak trafia do nas, w pewnym momencie kiedy bedziemy mieli połowę dolarowego agregatu i calosc surowców jakie nam oddajecie, to agregat tego pieniadza bedzie na tyle duży by tą samą księgowością czyli zleceniami na kupno sprzedaż na forexie niszczyć wasze fundusze hedgingowe, niszczyć akcje waszych banków, kupować wasze marki, zamawiać artykóły w bloombergu itd. itp
można problem ten opisać krócej w jednym zdaniu: Pieniadz zamiast umozliwiać ludziom wymianę w harmonii stał się narzędziem władzy i przemocy.
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-26 08:14
3r3
Ostatnimi czasy czyli "za Twojego życia".
No to rzuć okiem na reformę walutową Niemiec z 1948 roku. A winni już byli w Argentynie albo martwi, generalnie "wyparowali". I nic wielkiego się nie stało bo ucięciu zer na rachunkach nikomu poza tymi co ich mieli bardzo dużo.
Używasz dziś zapisów babilońskich albo fenickich? A dlaczego ich nie honorujesz?
No to też właśnie tak będzie z obecnymi, to są tylko wyobrażenia, one są ważne tylko tak długo jak w nie wierzymy. Jak przestaniemy wierzyć to nic nie będą warte.
#oloo40 w pkt 3. wyjaśnia mechanizm w jakim silni tyrają słabszymi i przy tym słabną.
@xxx
Firmy jadą na plusie. Nie znam firmy produkcyjnej nie będącej uwieszonej na zamówieniach rządowych (bo takie też znam), która ma jakiekolwiek długi. Nadpłynność jest olbrzymia i co się da jest tezauryzowane w maszyny, narzędzia, materiały produkcyjne; w ogóle się ich nie używa tylko konserwuje na przyszłą potrzebę, jak zacznie się wzrost na surowcach.
W USA jest ten sam problem "firmy leżą na pieniądzach".
I to firmy produkcyjne kredytują resztę gospodarki, a nie banki.
W banku nie pożyczysz elementów do konstrukcji budynku, a firma która ma zmagazynowane co wymieniłem może Ci wydać to wszystko z odroczoną płatnością niezależnie od tego czy jutro mieliby zrobić reset waluty. A to czy będą jakieś banki i czy skasowane tam będą zera to w firmach ludziom wisi, ponieważ banki są już tylko wydziałami kontroli skarbowej i obrót tamtędy puszczany jest dla picu. Państwa same o to zadbały.
Ostatnio miałem wizytę z Polski, rozejrzeli się i zapytali po co nam zapasy wszystkiego na pół roku produkcji, maszyn na dekadę, czy jeszcze zrobimy zapasy kaszy, soli i cukry żeby rok z produkcji nie wychodzić. A tu we wszystkich firmach podobnie. I padło pytanie - na wojnę te zapasy?
No bo właśnie ciekawa polityka z tą nadpłynnością dająca rezultaty w postaci takich zapasów w państwach poważnych i mających tradycje udawania że ich nie ma jak się wszyscy biją.
A to wszystko dzięki braku zaufaniu do waluty.
A Ci co są uwieszeni na zamówieniach rządowych gdyby brak niejawnego zamordyzmu to poszliby za kredyt na zakupy do krain gdzie jest bałagan, ale dostali rozkaz wyzbycia się tam assetu i nie dokupowania, ponieważ ryzyko W istnieje i szkoda zasobów.
Państwa skromne choć poważne pozwoliły nagrabić a teraz komasują zasoby u siebie. W tym zasoby biologiczne.
@polish_wealth
Chiny mając całą produkcję mają wymienialność z tymi co nic nie wytwarzają.
Otóż w hutach i fabrykach można zamienić produkcję rzeczy cywilnych na te niecywilne, nalać do nich paliwa, wybrać się do tych nieprodukujących i postawić rządanie "wody, ziemi i powietrza".
Teraz grają o dostęp do paliwa. Bo trzeba bardzo dużo paliwa, żeby Amerykanie rzucili ręcznik jak sovieci i ograniczyli swoją aktywność militarną do pacyfikowania "swojej Czeczenii".
Całe zasilanie w wymienialność dla USA jest na azjatyckim wybrzeżu, bo po 2WW McArthur chciał to po prostu inkorporować razem z Chinami jako zagrożeniem przyszłości; nie wiedział że gospodarka USA ledwo wyzipiała 3 niuki i więcej nie ma i chwilowo nie będzie, a wszystkich już użyto. Potęga USA nie była nieskończona wtedy i dalej taka jest.
piotr34
Dam
"Przypomnę że tylko konstytucja Szwajcarii ma zapis zakazujący politykom uchwalania budżetów z deficytem na poziomie rządowym."
Zakaz uchwalania budżetu z deficytem ma również UK(wprawdzie ustawowy, a nie konstytucyjny ale jednak). http://www.bankier.pl/wiadomosc/Wielka-Brytania-z-ustawowym-zakazem-deficytu-budzetowego-3424413.html
Również Niemcy konstruują w ostatnim czasie budżety tak żeby nie było deficytu. http://www.bankier.pl/wiadomosc/Niemcy-najwieksza-nadwyzka-budzetowa-od-czasu-zjednoczenia-3489642.html
Regularne nadwyżki w budżecie ma również Norwegia. Dobrze trzyma się Singapur. Nawet Iranowi się czasem udaje ;)
"Ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie". Tu i ówdzie widać detaliczność u politycznych decydentów. Już nie chcą uchodźców, już nie chcą Turcji w UE. Chcą z powrotem swojego złota zdeponowanego w odległych krainach, zwiększają wydatki na obronność.
Tylko w nas jakby tak inaczej...
"Z badań wynika np., że Polacy chcieliby, aby to rząd zapewniał obywatelom pracę (85 proc.) oraz żeby miejsca pracy tworzył (93 proc.). Zapewniać ma też darmową opiekę zdrowotną (85 proc.) oraz dostęp do przedszkola (aż 95 proc.)."
http://www.newsweek.pl/polska/polacy-chca-panstwa-opiekunczego,102567,1,1.html
wieża.babel
Jak miło można zacząć dzień , aż się hce żyć czytając takie fajne info:
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/07/swiatowy-syjonizm-w-szoku/
free_lemon
w przypadku, gdy chce kupic aktywo, ktore jest notowane na gieldach: amerykanskiej, brytyjskiej, szwajcarskiej (i powiedzmy rosyjskiej) to jakie istnieja zagrozenia/korzysci w zwiazku z wyborem waluty? Tak czy siak musze przewalutowac EUR. Czy systuacja taniego funta i moje zalozenie ze sie umocni jest powodem, dla ktoreg opowinienem wybrac ta gielde? Za odpowiedz z gory dziekuje
Pozdrawiam
Dante
"Definicja demokracji to rządy większość pytanie tylko czy parlamentarnej czy obywateli? Większość parlamentarną sprawującą rządy może wybrać mniejszość społeczeństwa co prowadzi zawsze do dyktatury i takie ustroje właśnie doprowadzają do wojen czy rewolucji. Widać że ludzkość nie wyciągnęła żadnych wniosków niczego się nie nauczyła nawet na swoich błędach. Pytanie dlaczego? bo rządy sprawowane poza kontrolą społeczeństwa są wygodne."
O demokracji ciekawie pisał Pierre-Joseph Proudhon (co ciekawe niemarksistowski socjalista) - wskazywał, że nie ma znaczenia czy demokracja jest pośrednia czy bezpośrednia. Zaznaczał, że w pośredniej demokracji reprezentanci narodu bardzo szybko staną się reprezentantami własnego interesu, a w przypadku demokracji bezpośredniej nie jest możliwe pogodzenie miliona różnych (nierzadko sprzecznych) interesów.
Poza tym, ustrój polityczny, zakładający istnienie państwa, opiera się na prostej formule - są rządzący i rządzeni. A reszta to już wynik tego jak los rządzących jest związany z losem rządzonych - czy bardziej opłaca się ich krzywdzić (okradać, zniewalać), czy nie. W demokracji czy komunie los rządzących nie zależał od losu rządzonych - poprawa czy pogorszenie losu rządzonych nie przekłada się na los rządzących (prywatnie nic na tym nie zyskają). Co innego w monarchii - z bogactwa narodu coś zawsze skapywało do kieszeni monarchy (rządzących), dlatego opłacało mu się, aby los rządzących się poprawiał (i przyrastała ich liczba). W skrócie jeśli występuje zbieżność prywatnego interesu rządzących i rządzonych, to taki naród będzie się rozwijać, a jeśli wystąpi sprzeczność, to będzie się zwijać. Prywatna własność i prywatny interes to fundament, na którym należy budować - próba budowania wbrew nie mu musi się źle skończyć (vide pośrednio z tego wynikająca inwazja obcych).
Robert67
mam problem, i pomysł. Mianowicie posiadam GBP i zastanawiam się czy nie zamienić go na NOK. Jakie jest Wasze zdanie? z góry dziękuję za opinie.
Olo
TBTFail
TBTFail
wieża.babel
Jako jedyny (na razie) miałeś odwagę przyznać się tutaj, że masz funta - :-))))
Sorry, ale 2, 3 dni przed brexitem już było wiadomo, że jeśli do brexitu dojdzie to GBP będzie musiał zjechać. Nieznana była tylko skala, jak mocno zjedzie.
Wiem, że wielu kisi teraz funta kupionego po 5,80 albo nie daj Boże po 6,-zł i przygryzając paznokcie nie wiedzą co z tym zrobić. Niestety na to jest tylko jedna rada, jakiej zawsze udzielał "Trader21". Przeczekać. Gospodarka brytyjska to nie polska niby-gospodarka. Tyle, że to może Cię kosztować zastój na ok. rok. Oczywiście to tylko moje gdybania, które również mogą sie w ogóle nie sprawdzić. Ja na razie skupuję funta po 5,10 i też nie wiem jak na tym wyjdę.
uberbot
Artykuł z Newsweeka jest żenujący, nie mówiąc o zdjęciu... Ta gazeta powinna dostać bana w Polsce, jak i większość niemieckich, które nigdy dobrze o Polakach nie piszą...
oloo40
Kreacja pieniądza nie jest zła no chyba że nie odpowiada się za tą kreację. Państwo zarządza a bankierzy stoją tylko jak pośrednicy między konsumentem a producentem towaru jakim jest pieniądz. Im gorzej zarządzany kraj i nierówność w dostępie do środków produkcji zamknięte systemy wykonywania określonych zawodów tym władza bardziej chroni banki bo sama wie że jest to gałąź na której siedzi. Bank zapisuje tylko i wyłącznie kto komu ile jest winien. W banku nie ma pieniądza tylko zapisy a że zapisy przekraczają zawsze wielkość majątku banku i to dziesiątki a nawet setki razy to znaczy że nie ma odpowiedzialności w przypadku kiedy bank nie jest w stanie ściągnąć pieniędzy od kredytobiorcy żeby dać je depozytariuszowi. Trzeba zrozumieć że kredyt w społeczeństwie nasila się w tych gospodarkach w których nieodpowiedzialna władza żyje sama na kredyt pożyczając od obywateli czy to bezpośrednio czy za pośrednictwem banków które skupują długi państwa z depozytów swoich klientów.
Dam
Przecież to tylko artykuł na podstawie badania CBOS które zleciła uczelnia Koźmińskiego. Pisali też o tym w rzepie. Jest też artykuł w pulsie biznesu. Ja też nie lubię Newsweeka ale to nie ich opinia tylko dane z badań. Zresztą masz na dole info że to przedruk z PAP. Trochę przytomności przy nienawiści do lewicy.
xxx
"Firmy jadą na plusie. Nie znam firmy produkcyjnej nie będącej uwieszonej na zamówieniach rządowych (bo takie też znam), która ma jakiekolwiek długi."
Zdaję sobie sprawę, że nie znasz, bo już wielokrotnie dowiodłeś, że nie znasz niczego co jest związane z działalnością gospodarczą na większą skalę (w końcu nie wiedziałeś nawet, że istnieje coś takiego jak import i eksport usług, a przecież większość firm działających w skali międzynarodowej takiego w jakimś zakresie dokonuje).
Natomiast wystarczy zajrzeć do bilansu dowolnej z firm z indeksów WIG20, CAC40, DAX, albo S&P500 by zobaczyć, że prawie wszystkie mają długi liczone w miliardach.
Robert67
Zaryzykowałem, nie udało się, będę czekał, kupiłem za 5,77 dzięki za opinię :)
hamer
Eee tam, po prostu nikt ci teraz nie udzieli odpowiedzi co z funtem, wiec nie ma sensu pytac. Trader wyraznie okreslil swoje stanowisko i nie wydaje mi sie aby ktos mial cos wiecej do dodania.
Jakis profesur wypowiadal sie ze spadek wartosci funta to naturalny historyczny process i bedzie dalej spadal dlugoterminowo. Ale srednioterminowo poza emocjami nie widze fundamentalnych powodow do spadku funta. Przemysl taki sam jak przed Brexitem, Chinczyki i nawet Japonczyki (ostatnio sprzedany ARM holding) dalej przyjezdzaja ubijac interesy, ludzie dalej chca jechac na wyspe wolnosci, City ma sie nie przenosic, a lodzie nuklearne maja byc jednak budowane.
Ja tez mam funta, moj okreg ze wzgledu na obecnosc europejskiego biznesu glosowal za zostaniem tak jak pisalem o tym jakis czas temu, dlatego mialem podstawy aby nie wymieniac. No coz, takie ryzyko. Cwiartke wymienilem po Brexicie bo po prostu bede potrzebowal, a reszta niech sie kisi. Mam przedyskutowany plan pozyczyc znajomemu co ma dzialalnosc na wyspie, w banku bierze obecnie pozyczki na 5% i zawsze splaca, ja mu dam na troche mniej i wszyscy beda zadowoleni. Troche nieladnie tak, no ale co zrobic.
uberbot
Ale zdjęcie mogli dać inne, a tak jest wisienką na niemieckim torcie;)
Jakie były pytania w ankiecie? Kto zadawał? Itd itp... Czym jest CBOS? Kto założył? Kto finansuje? Czy aby nie państwo, które będzie cisnąć, że Polacy go potrzebują i w zasadzie sami chętnie oddadzą się w jego objęcia?....
Dam
http://niezalezna.pl/39545-polacy-tesknia-za-socjalizmem
http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,17264,rzeczpospolita-marzenia-o-opiece-panstwa.html
http://www.fronda.pl/a/polacy-chca-powrotu-prlu-nie-chca-dluzej-wolnego-rynku,26974.html
Badanie zostało opracowane w książce: http://scholar.com.pl/sklep.php?md=products&id_p=2473
Wąski komunikat CBOS odnośnie badania: https://www.kozminski.edu.pl/fileadmin/wspolne_elementy/Dokumenty/Raporty_ALK-CBOS/ekonom_ALK.pdf
Popytaj znajomych. Kto by nie chciał "darmowej" służby zdrowia? A że ona wcale nie darmowa... Kto będzie głosował na partię, która chce zlikwidować powszechny obowiązek emerytalny? Niestety ludzie jeśli mają wybór mieć więcej pieniędzy i więcej na głowie, albo zapłacić i mieć święty spokój to wybierają święty spokój. Inaczej to by trzeb samemu myśleć o zabezpieczeniu emerytalnym, o jakimś prywatnym ubezpieczeniu zdrowotnym, o prywatnej szkole dla dzieci itd. Dla ludzi to za dużo roboty i wolą żeby się tym zajęło "jakieś" państwo. Struktury państwowe to odpowiedź rynku na chęć zrzucenia z siebie odpowiedzialności na innych. Ludzie nie chcą być za siebie odpowiedzialni i wolą żeby ktoś się zajął edukacją ich dzieci, organizacją służby zdrowia, a nawet żeby znalazł za nich pracę i powiedział im co mają robić. Byleby wystarczyło na sojowe late w starbuniu i możliwośc jego popchnięcia talerzem bezglutenowych pierożków z mąki kasztanowej. I żeby iPhone był różowy.
Robert67
ale ja mam GBP, nie chcę kupować, tylko rozważam zamianę na NOK, bo najmniej funt stracił do tej waluty.Potencjał wzrostu NOK w przypadku wystrzału ropy jest duży.
admin
W dniach 23 - 26 lipca mieliśmy kłopoty techniczne związane z formularzem kontaktowym. W związku z tym maile wysyłane za jego pomocą nie dotarły do adresatów. Bardzo proszę o ponowne przesłanie wiadomości z tego okresu - system jest już w 100% sprawny. Przepraszam w imieniu całego zespołu za utrudnienia.
xxx
"Dodatkowo La Nina juz zostala stwiedzona"
Nie - nie została, La Ninę mamy, gdy index NINO3.4 spadnie poniżej -0.5 na co najmniej 3 miesiące.
Według najnowszych prognoz La Ninii prawdopodobnie jednak nie będzie:
http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/people/wwang/cfsv2fcst/images3/nino34SeaadjPDFC.gif
buffett
InternetowyKantor.pl - Biznes
26 Lip 2016, 11:30
http://stooq.pl/n/?f=1080372
buktor79
http://businessinsider.com.pl/finanse/ujemne-rentownosci-obligacji-doprowadza-do-katastrofy/93l807v
xxx
"dla mnie jest"
Musi się utrzymać poniżej -0.5 przez co najmniej niż 3 miesiące, żeby można było stwierdzić, że jest.
"nie wierze w te ich forecast"
Możesz sobie nie wierzyć, ale te ich prognozy robione po przekroczeniu "bariery wiosny" z reguły się sprawdzają.
Więc prawdopodobnie więc La Ninii jednak nie będzie.
moratar
xxx
Przy tanim gazie (a ceny gazu są silnie skorelowane z ropą - więc przy taniej ropie), elektrownia gazowa produkuje prąd taniej od węglowej - więc póki co marnie wyglądają perspektywy wzrostu zużycia węgla w EU i USA, zwłaszcza, że każe się tam w coraz większym stopniu pokrywać uczestnikom koszty zewnętrzne związane z używaniem węgla (czyli generalnie koszty szkód górniczych i zatruwania powietrza produktami ubocznymi jego spalania).
Na świecie ceny węgla niby nieco odbiły (na wykresach cena za tonę metryczną):
Indonezja: http://www.barchart.com/chart.php?sym=IMCN16&t=LINE&size=M&v=2&g=1&p=D&d=X&qb=1&style=technical
Australia: http://www.barchart.com/chart.php?sym=IACN16&t=LINE&size=M&v=2&g=1&p=D&d=X&qb=1&style=technical
RPA: http://www.barchart.com/chart.php?sym=IFFN16&t=LINE&size=M&v=2&g=1&p=D&d=X&qb=1&style=technical
Ale nie w USA (na wykresach cena za tonę amerykańską):
http://www.barchart.com/chart.php?sym=JQXQ16&t=LINE&size=M&v=2&g=1&p=D&d=X&qb=1&style=technical
http://www.barchart.com/chart.php?sym=JQPQ16&t=LINE&size=M&v=2&g=1&p=D&d=X&qb=1&style=technical
Nie liczyłbym na znaczny wzrost cen, bo nawet w Chinach zaczyna się coś przebąkiwać o tym, żeby zatruwający powietrze zaczęli pokrywać koszty zewnętrzne, które tymi zanieczyszczeniami powodują.
Ja się władowałem w platynę (w zeszłym roku kupiłem uśredniając po $930/uncję), i w pszenicę (kupiłem parę miesięty temu po $5/bushel). Na pszenicy jestem "do tyłu", więc gdybym nie kupił jej wcześniej, to kupiłbym teraz - taniej, zwłaszcza że jest rekordowo tania (jeśli uwzględnić inflację najtańsza od kilkunastu lat: http://www.barchart.com/chart.php?sym=KEU16&t=BAR&size=M&v=2&g=1&p=MN&d=X&qb=1&style=technical&template= ). Problem w tym, że jest na niej spore contango, więc to inwestycja dla kogoś o mocniejszych nerwach:
http://www.barchart.com/commodityfutures/Hard_Red_Wheat_Futures/KE
buktor79
https://youtu.be/BtNh--SsQxA
odrion
Czy możesz się podzielić w jakie instrumenty (ETN?) inwestujesz jeżeli chodzi o pszenicę?
polish_wealth
Zamachy w Nicei i Monachium równolegle niemal (widać twarde jądro osi Paryż Berlin) ----> Niemcy chcą zaostrzyć prawo do posiadania broni
------------------------------------------------------------------- (+-) podsumowawszy splot tych wydarzeń
1. sprawa wydaje się najprostsza chodzi głównie o rozbrojenie obywateli jednak powód tych zamachów okazał się błachy. Oczywiście po co ich rozbrajać? Na wypadek rozruchów w systemie kiedy coś sie stanie walutom, kiedy trzeba bedzie wprowadzić jakiś Bail in, kiedy centralni marionetkarze będą chcieli ratować jakiś podmiot. Na wypadek militarnej interwencji ponadnarodowych sił.
2. Wniosek drugi: Jednak w USA i Eurosyfie działa jakaś ponadnarodowa mafia, która koordynuje pewne wydarzenia, w jednomyślnym kierunku, a to czy ma władzę absolutną, czy zakulisowo coś tu nam pociąga próbując wywierać wpływ na polityków to już wątek na osobny temat.
3. Kontaminacja europy tym co Mikke nazywa ludzkim smieciem w moim pojeciu służy właśnie temu miedzynarodowemu kartelowi, chodzi chyba dokładnie o to co wyżej powiedział gospodarz tj. 2 owczarki niemieckie przeciwku 10 owcom w demokracji zostaną przegłosowane. Natomiast 2 owczarki niemieckie przeciwko owcy z pod znaku księżyca, owcy z pod znaku gwiazdy i owcy z pod znaku krzyża i owcy wodnika, zanim ustali owy mix co jest dla nich dobre już zostaną zjedzone w demokracji przez dwa owczarki. A więc owce owe należy pozbawić fizycznej obrony w przypadku niekontrolowanego krachu, owce należy wymixować, żeby trudno im było wykrzesać jakąkolwiek jednomyślą siłę, owcom poprzez media należy psuć krew miedzy sobą, żeby sie nienawidziły <--- wtedy to już wogóle się zafixują w niemocy = )
Lukas
Jak masz PLN to uśredniaj cenę GBP. Ja w styczniu kupiłem GBP po 5,72 zł, w kwietniu dobrałem po 5,35 zł a ostatecznie po 5,70 w maju oddałem wychodząc na + (na tydzień przed szczytem). Transakcje w kantorze.
odrion
Rzeczywiście, ciekawie wygląda kawa. Dziekuje za linka za krótką analizą. Czy ktoś z Was inwestuje w JO.US ?
@Trader
Jak Ty oceniasz perspektywy na tym rynku?
polish_wealth
ożesz w tyłek... zabawmy się w bycie ameryką w wydaniu ruskim,
----------------------------------------------------------------------- (+ - ) słuchajcie jaki Gaz z tego płynie:
im bliżej berlina trwa wydobycie tym taniej, chodzi o odległość przewozu surowca i o zwiększenie surowca a więc rusek w łapie będzie miał tanszego Asiora niz być może mogą to nam zaproponować amerykance swoim nowym wenazuelskim wasalem. w Północnych Chinach zwanych Rosją, jest tyle gazu, że jedynym powodem wydobywania go na Ukrainie jest własnie to co opisałem powyżej z uwzględnieniem wojennego marketingu ala "my też se możemy napaść kogoś i doić"
Z tego płynie kolejny wniosek jaki zobaczymy niedługo ---> Ten miedzynarodowy szajs jaki toczy Euromerykę, po to by konserwować ten świat w swoim ręku jaki niedawno objąj Anakondon swoim ustawieniem ---> wymyśli jakieś prawo, albo nagle odkryją, jak bardzo dla środowiska szkodliwy jest gaz, albo jak bardzo nieefektywne są silniki na gaz. W związku z tym na dniach spodziewałbym sie wypinania piersi przez koncerny typu Exxon Kombajn, Chrystlerów, ropożernych Chevronów i innych czarnych koni z rynku paliw i aut. Być może dlatego trwało niszczenie Volkswagena niemieckiego by w tym układzie Euromeryki pozostał jednomyślny ponadnarodowy przemysł w tym segmencie. Wszakże prawny monopol na ropę i jednolita kontrola akcyzy na paliwo, dolara, euro i cła (TTIP) na tak dużym obszarze, zmusił by Chiny do uklęknięcia i kupił by więcej czasu usiakom. Jeżeli takie próby staną się realnością, to wtedy rosja tracąc połacia rynku gdzie mogły pozyskiwać inne waluty w zamian za gaz może znaleźć się w poważnym kryzysie innych segmentów gospodarki. Mając bowiem relatywnie niską walutę którą dodatkowo osłabiono sankcjami, a potrzebując wielu kluczowych produktów importowanych, może popaść w wewnętrzną turbulencję społeczenstwa które dojdą do wniosku że czas zmienić politykę Kremla. Tak przynajmniej wydaje się, że chcą zrobić USA, ale jak to powiedział mi Rusek z Moskwy: Im bardziej będą trwały naciski na Rosję tym bardziej Rosja się jednoczy. Poparcie społeczne dla Putina jest prawdziwe. Zbudowana narracja przez Putina o napaści przez zachód jest powszechnym przekonaniem zwykłych rosjan, przynajmniej tak Ruski Polakowi powiedział.
polish_wealth
liquid
mdm
Chińczykom przy projekcie "szlaku jedwabnego" niepotrzebna jest "strefa zgniotu" i naturalną koleją rzeczy jest bezkonfliktowa oś Chiny - Rosja - Polska z udzialem Bialorusi.Czy to nie piękna idea ?zamiast tego podrzecono nam węża anakondę bo tzw. Zachod wie ,że zostanie zmarginalizowany na rzecz wzrostu znaczenia Europy Środkowo - Wscodniej stąd wymyślono "gorączkę"flanki wschodniej dla niedopuszczenia narodzin takiej wspólpracy gospodarczej.
Islam w Turcji nie funkcjonuje w przestrzeni publicznej brak mu "żywotności" stąd możliwa jest wspólpraca z Iranem mimo odmienności odlamu tej religii.Chyba ,że spoleczenstwo tureckie zradykalizuje się co raczej jest wątpliwe.
Oś Chiny - Indie - USA już funkcjonuje w jakiejś szczątkowej formie - to handel .Moi znajomi w Kanadzie mają w 80 % sprzęt techniczny pochodzący z Chin.Tutaj chodzi o co innego ... toczy się walka o Europę tj. jakie regiony mają być zmarginalizowane a jakie zyskać na rozwoju gospodarczym.
xxx
Normalnie: kupiłem przez konto w Saxo Banku kontrakt terminowy na:
http://www.barchart.com/commodityfutures/Hard_Red_Wheat_Futures/KE
(5000 buszli pszenicy po $5 za buszel)
Karok
admin
Jak wspomniałem wcześniej, w dniach 23 - 26 lipca mieliśmy kłopoty techniczne związane z formularzem kontaktowym. W związku z tym maile wysyłane za jego pomocą nie dotarły do adresatów. Bardzo proszę o ponowne wysłanie korespondencji.
rocnrola
ja wysłałem wiadomość z ofertą współpracy zdecydowanie wcześniej i też nie doczekałem się żadnej odpowiedzi.
admin
Kabila
http://www.fxstreet.com/analysis/time-cycle-study-signals-possible-spike-in-vix-on-aug-26-and-aug-30-core-spreads-video-201607261405
Jerry Sparrow
Ciekawi mnie z jakich źródeł korzystasz zdobywając informacje o najwyższych poziomach lóż/bilderbergów i innych klanów. Ciekawi mnie również jak oceniasz siłę oddziaływania na rządy klasy średniej w społeczeństwach europejskich, (gdzie jeszcze jako-tako oddychają MISie). Mam tu na myśli porównanie z Mega-korporacjami. Dajesz im jakiekolwiek szanse na przetrwanie w perpektywie 10-15 lat? Czy raczej prognozujesz zejście do podziemii?
Będę wdzięczny za mini-felieton :)
pawel_hbg
wlasnie dziś dokupiłem pszenicy, ale na trackerze raiffaisena
https://www.gpw.pl/info_produkty_strukturyzowane?isin=AT0000A05VT0&ph_tresc_glowna_start=show
3r3
"Natomiast wystarczy zajrzeć do bilansu dowolnej z firm z indeksów WIG20, CAC40, DAX, albo S&P500 by zobaczyć, że prawie wszystkie mają długi liczone w miliardach."
Spółka prawa handlowego nie może mieć w UK czy USA ujemnego bilansu.
W momencie jak przebija zero jest "no trading" i dziękujemy. A główna nagroda dla company officers to ban na prowadzenie czegokolwiek w spółkach na jakiś czas za zignorowanie ujemnego bilansu.
Teoretycznie to nigdzie nie może, ale nie wszędzie tego tak pilnują.
Więc jak będziesz bredził o długach to sprawdź jeszcze majątek.
@oloo40
Waluta to nie pieniądz. Waluta to nie towar, to zapis zobowiązania.
@polish_wealth
"ożesz w tyłek... zabawmy się w bycie ameryką w wydaniu ruskim, "
Co Cię dziwi? Awantura zaczęła się od odkrycia złóż gazu, wtedy interesy floty USA, biznesu USA i RFN oraz banksterki znalazły wspólną oś. Bez tego gazu sama banksterka i rząd USA to sobie mogły malować rewolucje w dowolny kolor, bez siłowników się takich rzeczy nie robi - chyba że mają nie wyjść.
oloo40
Ciekawie też pisał Karol Marks w "Krytyka programu gotajskiego (1875)"
"Wolność polega na tym, żeby państwo z organu stojącego ponad społeczeństwem przekształcić w organ całkowicie temu społeczeństwu podporządkowany"
Jak myślisz kiedy państwo jest całkowicie podporządkowane społeczeństwu? Ludzkość stworzyła konstytucje po to żeby kontrolować władzę ale to była złudna kontrola bo te same konstytucje w 99% państw świata są oddane do zmiany i kontroli właśnie państwu czyli władzy. Jedyna Szwajcaria no i Lichtenstein mają zapisy w swoich konstytucjach że obywatele mogą je zmieniać w drodze referendum i na tym polega podporządkowanie państwa społeczeństwu. Identyczny ustrój w którym obywatele kontrolują przez referendum swoje "małe państwo" mają spółdzielnie. Problem w tym że ludzie w 99% leniwi intelektualnie nie rozumieją jak wielką władzę mają w spółdzielniach bo nie czytają statutu tak samo jak nie czytają własnych konstytucji a słuchają bo to jest łatwiejsze. Poczytaj sobie jak Polacy przesrali przez swoją bezmyślność kontrolę nad politykami tu na tej stronie : http://demokracjajuzbyla.republika.pl/1.html
stefik
"15% złoto fizyczne"
Zdawało mi się, że (rok lub dwa temu) twoja pozycja w goldzie oscylowała na poziomie 50%. Rozumiem, że zamieniłeś część złota na srebro? Pytanie: Dlaczego nie rozszerzyłeś ekspozycji na metale (% do kapitału) tylko pozbyłeś się złota?
cheniek
"http://reporters.pl/1534/szok-w-kijowie-rosja-stawia-platformy-wiertnicze-na-ukrainskich-zlozach-wideo/
ożesz w tyłek... zabawmy się w bycie ameryką w wydaniu ruskim"
A jakieś inne źródło niż antyrosyjska propagandówka, jak reporters.pl?
Bo jakoś świat tej rewelacji nie zauważył :)
"wymyśli jakieś prawo, albo nagle odkryją, jak bardzo dla środowiska szkodliwy jest gaz, albo jak bardzo nieefektywne są silniki na gaz."
Przecież gaz ziemny jest oficjalnie traktowany jako kierunek odchodzenia od węgla/ropy jako surowców energetycznych.
"to wtedy rosja tracąc połacia rynku gdzie mogły pozyskiwać inne waluty w zamian za gaz może znaleźć się w poważnym kryzysie innych segmentów gospodarki."
Waluty Rosja pozyskuje bardziej z handlu ropą niż gazem. Gaz jest miłym dodatkiem, budującym dobre stosunki handlowe. Inwestycje energetyczne łączące UE z Rosją są one korzystne dla obu stron, a ponadto uwiarygadniają Rosję jako rzetelnego partnera. Dlatego USA rękami Polski i państw nadbałtyckich atakuje te inwestycje.
odrion
Dziękuje za info. Trader kiedyś oceniał certyfikaty Raifaissena z konkluzją, że mają duże ukryte koszty, ale jak się np porówna ten certyfikat to ma większa korelację z W.F niż np Teucrium, które podawał glupi:
RCWHTAOPEN: http://stooq.pl/q/?s=rcwhtaopen.pl&d=20160726&c=3y&t=l&a=lg&b=0&r=w.f
Teucrium: http://stooq.pl/q/?s=weat.us&d=20160726&c=3y&t=l&a=lg&r=w.f
xxx
Ty serio? Naprawdę nie rozumiesz a grosz czym dyskusja, prawda? Mowa jest o tym, czy firma ma długi do spłaty, a nie czy ma ujemny bilans,
np. Google wygląda tu mniej więcej tak.
Aktywa: $147 mld
Długi: $27 mld
Majątek netto: $120 mld
Czy Google ma $27 mld długów? Oczywiście, że ma! Czy ma ujemny bilans: oczywiście, że nie.
Google ma aktywa niepieniężne i długi. Środków na kontach bankowych w zasadzie nie ma. Podobnie to wygląda w praktycznie każdej dużej firmie.
polish_wealth
Jeżeli zrobisz jutro przepis na super hamburgera, który jest najlepszy na świecie, to zanim założysz jedną restaurację, potem drugą, potem pozyskasz kredyt na budowę 5 pozostałych, to już do Ciebie przyjdzie McDonald i powie słuchaj sprzedaj nam ten przepis za 0000,1 % od sprzedazy my to jutro puscimy na pierdyliard restauracji na całym swiecie i zarobisz na tym milion miesięcznie ---< jakby tymi kanałami są te monopole budowane,
Jeżeli Ty teraz powiesz aaaa nieee, nie dam wam bo to jest mój pomysł wezmę kredyt to moze sie okazac ze J.P Morgan nie chce Ci dac tego kredytu bo on na nim zarobi 20% od 150 tysięcy po które przyszedłeś, a dzieki temu że McDonald jest jego Cumplem z loży on zarabia 12 milionów dziennie i trzyma miliardowe aktywa którymi obraca zyskując 0,2 procent dziennie od 300 miliardów. Poprostu potworzyły sie aglomeraty bankowo/korporacyjne, których interes jest tak ścisły że gdyby jeden miał kłopoty miałby kłopoty drugi. Dajmy na to padnie U.S Steel największa spółka metalurgiczna swojego czasu to upadnie bank który dał jej kredyt na te przedsięwzięcie. Jeżeli pozwolimy chińczykom zbudować kanał przez Nikaraguę to upadnie zysk z torowych koleii Warrena Buffeta - spadnie wtedy płynność banku jaki zapewnia mu transakcje itd, itp więc jakby kto lepiej gra w tę grę wpływów ma wieksze zyski. Im bardziej kochasz pieniądz a nie kochasz etyki tym do większych podstępów i działania w tajnych lojalnościach jesteś w stanie się posunąć kosztem goi. I dochodzimy teraz do tych największych graczy, którzy pojęli ze największą prezerwacją władzy jest zakup polityków którzy będa pilnowali by nic się nie zmieniło co może wywrócić łajbę. Do tego największą inwestycją jest destabilizacja gospodarek które mogłyby stać się potężniejsze, inwestowanie w armie, w operacje typu kontaminujmy europę nachodźcami itd, itp.
Zgodzimy się chyba, że największą władzę ma 5 banków stanowiących jądro forexa, a są to międzynarodowe banki powstałe pierwotnie z pobudek Syjonistycznych, potem przekształciły się w bardziej globalną wizję w której syjonizm przestał być dominującą pobudką a zastąpiła go kabalistyczna wizja władzy dla budowniczych. Skoro są międzynarodowe i ich geneza też jest miedzynarodowa, a współdziałają ze sobą to nie sądzę żeby ciągnęły kołdrę w 5 różnych stron narodowych ale raczej zgodziły się na warunki ciągnienia kołdry w jedną stronę a jest nią utrzymanie władzy. w Momencie kiedy Największe banki zgodziły się na tworzenie tego systemu, to tworzyli go ówczesnego czasu najwięksi bankierzy.
@ chenio WTI Crude Brentowi nie równe, inaczej są wzbogacone te złoża w Rosji, już nie chodzi mi o to czy to gas czy ropa mówię o tym, że zrobią coś byle odciąć wogóle dostawy izolując Rosję, a czy to będzie cłem, czy to będzie nagle stwierdzeniem, że energia z Rosji jest nie dobra, albo źle wzbogacona i jest głównym czynnikiem globalnego ocieplenia to już kosmetyka.
Wydobycie na Ukrainie jawnie ma ten dwojaki cel: marketing wojenny i pokazanie Europie, że wy nigdzie tam nie właźcie w jakieś TTIP bo my tu mamy taniutkie blisko was łakocie. Tutaj sobie poprowadzimy i NS2 i jedwabny i wogóle zapomnijcie o amerykanach chodźcie z nami. a Jeżeli nie to i tak niepoprowadzicie przez bliski wschód tego szlaku bo my bedziemy go sabotować z morza czarnego co pokazaliśmy w Syrii.
pawel_hbg
spread nie jest zabójczy, warto jednak się z nim zapoznać
udało mi się zarobić ponad 70% na cukrze, około 35% na soji
teraz wszedłem w kawe, pszenice i kukurydze
oprócz surowcow rolnych, co jednak maja jakies tylko 15% portfela mam sporo certyfikatow w srebrze- w tej chwili około 30% plus
generalnie jestem zadowolony z obsługi mojego rachunku maklerskiego
polish_wealth
buffett
proszę proszę Soros bracie... niebawem zostaniesz osądzony ze swoimi mocodawcami
polish_wealth
polish_wealth
hugo80
cyt,@Trader21
"15% złoto fizyczne"
Zdawało mi się, że (rok lub dwa temu) twoja pozycja w goldzie oscylowała na poziomie 50%. Rozumiem, że zamieniłeś część złota na srebro? Pytanie: Dlaczego nie rozszerzyłeś ekspozycji na metale (% do kapitału) tylko pozbyłeś się złota?
i powiem tak : też mi się tak zdawało że miał więcej ,i to też koło twojej liczby ,ale jak tak ,to ciekawe czy na górce sprzedał czy potrzebował na coś... nie wiem ,ale po liczbach widać też że srebra się również pozbył .
PLanktON
1. Pytam Ciebie bo sie otarłeś o osoby z kregów masońskich więc NWO może też?
Ale do meritum. Jeśli owi masoni/Nwo chcą jak rozumirm wywołać wojnę totalną z islamem to jak oni sami chcą własne tyłki uratować?
Będą emigrować? Dokąd? Czy Szwajcaria jest pod opieką czy też na straty?
Czy oni w ogóle biorą pod uwagę,że ta islamska zawierucha może ich przerosnąć? Kontrolować chaos to misja niemożliwa....
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-27 08:20
eastpl
http://www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?id=209058&from=pubindex&dirids=35&lp=39
Książka z 1926r., w której autor opisuje po krótce, skąd te wszystkie niestworzone historie związane z masonami się wzięły.
Podlinkowany tytuł ma tylko 50str. zachęcam do przeczytania, zajmie chwilę a coś tam się rozjaśni w głowie.
sholler
"wypowiedz petera shiffa nt PM i polityki pienieznej bankow centralnych ostatnich lat: https://youtu.be/BtNh--SsQxA"
Z tego co zdążyłem zauważyć to koleś handluje złotem. To chyba nic dziwnego za namawia na złoto. Zresztą robi to od 2007. Czy ta wypowiedz jest jakaś specjalna?
3r3
"Ty serio? Naprawdę nie rozumiesz a grosz czym dyskusja, prawda? Mowa jest o tym, czy firma ma długi do spłaty, a nie czy ma ujemny bilans, "
Bredzisz. Odniosłeś się do mojej wypowiedzi. Już Cię nie prostowałem że nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
Google śpi na pieniądzach, MiŚie też. I duży i mały czeka okazji inwestycyjnej, a przyczyną jest to, że nie mamy nic do zaoferowania na wymianę leminga bo zapłacą nam przekładaniem dokumentów, meetingami i podawaniem keczupu. A my chcemy rzeczy materialnych za kapitał. Na drobne wydatki są odsetki.
@polish_wealth
Kalkulując to co piszesz o utrzymaniu władzy nie liczą się kwoty nominalne osiągnięć (opisujących przestrzeń władzy, w tym powiedzmy też "pieniędzy") tylko udział w torcie. Nie kalkuluje się wyłącznie przejęć i tworzenia przestrzeni rynku (budowania wieżowców), ale również destrukcję cudzych i niekontrolowanych obszarów (przez siebie). Czasem się w te wieżowce wbija samolot bo to opłacalne, czasem idzie się na wojnę by ją przegrać na cudzym terytorium i załatwić przy tym kwestie formalne, jak i pozbawić siły grupy skoncentrowane na danym zadaniu.
W USA Waszyngton (kleptokraci) kombinuje jak tu się pozbyć WASPowej Navy, gdzie by ich tu przegrać tak żeby w tym czasie nie zdobyli pozycji politycznej i nie wstawili swoich w wygrane wybory jakimś bohaterskim, emerytowanym pagonem.
Bierz pod uwagę że na górze to nie są kumple tylko wspólnicy w strzyżeniu. Już na dole, w krajowych biznesach z powodu błędnych decyzji można spotkać się z działaniami niszczącymi i aparatem przemocy, a co dopiero na górze. Stresory są w obrocie. Z nami się nie podzielisz?!
Ludzie odnoszący sukces w biznesie często są zdziwieni że państwo niby prawa, a tu nagle bez dania racji niebo się wali, biją, porywają, straszą, i to urzędowo (w Polsce), albo ligą (UK).
Tak mnie ciekawi - u Ciebie w Azji pod Australię materiały ścierne widzę tańsze 7-10 krotnie niż w ofertach z Niemiec. W porównaniu do dużych zamówień 4-6 krotnie. Tylko te koszty transportu...
Kangury zaczęły forsowną industrializację i zasypują rynki rezultatem czy to reeksport od Chińczyka?
A co do Izraela - oni liczą już dni, tylko nie wiem czy do wyprowadzki czy do trzeciej wielkiej kocanki.
Nie ma się co czarować, że etnicznie to nie są żadni Żydzi tylko grupa rekonstrukcji kulturowej, jedyne co ich spaja to XIX wieczny pomysł "powrotu do domu" i posiadanie własnego państwa (choćby tak małego i pustynnego). Jak to państwo zniknie to znowu będą diasporą - niby łatwiej ich przywódcą wtedy rządzić, tylko brak suwerenności popartej czołgiem na własnym terytorium ma te wady, które znamy sami z Polski - biznes bez własnego państwa jest na niskim poziomie, bez przywilejów jakie daje siła. Mają dużą dynamikę wewnętrzną i mogą zniknąć z historii po takim wstrząsie, ich jest bardzo mało, mają niską dynamikę biologiczną i brak prozelityzmu.
@hugo80
"i powiem tak : też mi się tak zdawało że miał więcej ,i to też koło twojej liczby ,ale jak tak ,to ciekawe czy na górce sprzedał czy potrzebował na coś... nie wiem ,ale po liczbach widać też że srebra się również pozbył ."
Czy rozszerzył portfel, a nominały zostały te same?
Może się skromnie nie chwali że zdjął górkę, ale wszystkim tu jakoś idzie ku lepszemu to niektórym może iść wybitnie lepiej. Tylko biznesy dość egzotyczne jak na tematykę robimy bo rynki takie.
xxx
"Google śpi na pieniądzach (...) I duży i mały czeka okazji inwestycyjnej"
Aktywów pieniężnych Google jak i inne duże firmy w zasadzie nie mają. Jeszcze raz polecam zajrzeć do ich bliansów. Śpi więc nie na pieniądzach a NA DŁUGACH. Na 28 mld długów w tym konkretnym przypadku Google'a.
I oczywiście, że czeka okazji inwestycyjnej - w każdej chwili może przecież pożyczyć kolejne kilka miliardów i je zainwestować. Jak zysk z inwestycji będzie wyższy niż oprocentowanie tych kilku pożyczonych miliardów to Google się wzbogaci.
Jak już pisałem - nie masz bladego pojęcia o działalności gospodarczej na jakąkolwiek większą skalę. A pomysł, że duże firmy trzymają jakieś większe pieniądze na w zasadzie nieoprocentowanych rachunkach w bankach, zamiast choćby dokonać za nie wykupu i umorzenia własnych akcji świadczy o Twoim całkowitym braku kontaktu z rzeczywistością gospodarczą.
admin
Skończcie proszę ze złośliwymi uwagami wobec siebie.
xxx
Stwierdzę tak: robię co mogę, aby jak najmniej dyskutować z 3r3. Nigdy "tak po prostu" nie komentuję wpisów 3r3, komentuję wyłączne jego komentarze moich wpisów.
Wszystkie dyskusje z resztą sprowadzają się do jednego schematu - negowania oczywistości przez 3r3 tj. :
- pokazuję, że Google ma $28 mld długów - a 3r3 przez wiele postów idzie w zaparte, że tych długów nie ma a Google "śpi na pieniądzach"
- pokazuję, że firmy importują i eksportują usługi - a 3r3 idzie przez wiele postów idzie w zaparte, że się nie da czegoś takiego robić
- pokazuję, że państwa mają większe uprawnienia niż firmy, a 3r3 w zaparte, że każda firma może się powołać na, fakt że państwo wykonuje jakieś działania i wykonywać legalnie takie same
... mógłbym wymieniać jeszcze długo.
Może 3r3 zobowiązałby się do niekomentowania moich wpisów, tak jak jak nie komentuję jego i problem by się rozwiązał? Ja naprawdę nie mam najmniejszej ochoty na polemikę z kimś negującym oczywistości. Ale chciałbym móc tu napisać jaką oczywistość (np. jak w ostatnim przypadku, że firmy częściowo finansują swoje inwestycje z kredytów) i nie mieć zaraz prowokującego do bezsensownej dyskusji komentarza od 3r3, że to kłamię.
TBTFail
buffett
z uwagi na to, że długi będą umorzone i tak i tak - propaganda
vip321
TRADER21 - mam do Ciebie takie pytanie, ponieważ widzę, że jesteś chłop z jajami i po prostu mego mocno ciekawi mnie twoje zdanie.
Pyt 1. Uważam tak samo, jak ty, że rynki wschodzące są mega tanie i zawsze kapitał emigruje. Natomiast, jak oceniasz Turcję patrząc na tzw pucz jaki miał miejsce, czy wg ciebie była to zagrywka Erdogana aby wprowadzić władzę prezydencką? I czy nawet, jak wprowadzą to przecież rynki będą się panicznie bać tego i kasa i tak nie pójdzie. Drugie stwierdzenie to takie, że był to przyspieszony proces dokupienia przez grubasów aktywów.
pyt 2. Dlaczego tylko i wyłącznie kupować złoto w formie fizycznej. Czy nie łatwiej dokupić np, fundusz złota typu Investors Gold ( nie robie reklamy - przykład), przecież zawsze można szybko to złoto sprzedać.
pyt 3. Spółki wydobywcze - przykład funduszu, który posiada takie rozwiazanie PKO BP Akcji Rynku złota czy Black rock World Gold uważałbyś za dobrą alternatywę do twojej propozycj
Dam
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Japonia-zastymuluje-gospodarke-28-bilionami-jenow-7452115.html
Deutsche Bank z zyskiem netto. Mam wrażenie, że Niemcy nie pozwolą upaść temu bankowi.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Deutsche-Bank-pokazal-zysk-Analitycy-spodziewali-sie-straty-7452049.html
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-27 11:33
trevi
Oczywiście że nie pozwolą na upadek DB.... TBTF!
Pio80tr
"Jeśli owi masoni/Nwo chcą jak rozumiem wywołać wojnę totalną z islamem to jak oni sami chcą własne tyłki uratować?"
Pojęcie NWO można wiązać wprost z XX wiecznymi doktrynami amerykańskimi:
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Full-spectrum_dominance
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Project_for_the_New_American_Century
Nie trzeba tego łączyć z tajna mistyka masońską. Aczkolwiek na poziomie widzialnym dla mnie wiąrzą się te doktryny z potrzeba globalizacji społeczeństw (open society itp), demokratyzacji, dekatolizacji i deredykalizacji społeczeństwa. Czyli tropy ala masońskie.
Wyobraźcie sobie jakie fiflaki musi wykonywać Obama aby wciągnąć w geopolityczną grę Indie w celu osaczenia Chin. Przed hindusami musi akcentować ile to ich łączy wspólnych kwesti demokracja, srutu tutu itp. I odrazu diaspora hinduska w USA musi być wielce szanowana. Zresztą każda diaspora i mniejszoć z których to Państwami Usiaki robią interesy (No poza Polska).
"Masoni i wojna totalna za pomocą islamu"
Otóż niedawno uświadomiłem siebie jak daleko w historię sięgają wątki wykorzystywania świata islamu do celów polityki zachodniej.
Rozpoczyna się to pod koniec XIX i schyłku imperium otomańskiego. Winowajcami i inspiratorami są tu Brytyjczycy.
I tu mamy jasny ciąg zdarzeń od Brytyjczyków poprzez Niemcy Hitlerowskie (tak Hiltler współpracował i bardzo siebie lubili i szanowali z Bractwem Muzłumańskim w aspekcie sprawy żydowskiej) aż do przejęcia pałeczki przez CIA w latach 50 i do dziś.
Zródło: Rozdział 3, 4 i 5 Nieświęta Wojna Grzech pierworodny Ameryki. F. William Endahl
To mocarstwa zachodnie radykalizowały islam, wykorzystywało do swojej polityki, wozili po całym świecie, wspierali ich propagandę, szkolili wojskowo, finansowali. Obudzili i wykarmili demona. Reasumując potop nachodźców z 2105r., który jest medialnie nie do ukrycia to efekt 100 letniej skrytej polityki.
PLanktON
Olo
Peter nie jest handlarzem tylko sam w nie inwestuje. To michael Maloney handluje złotem.
@ stefik hugo80
Nie chcę wyręczać Tradera ale ja pamiętam, że 50% środków w metalach (a dopiero w ramach tego już podzaiał na więcej srebra w stosunku do złota).
@vip321
Nie chcę wyręczać Tradera ale...
Ad 1) Nie baw sie żyletkami bo się pokaleczysz i upuścisz sobie dużo krwi
Ad 2) Trader pisał, że kupuje fizyczne złoto/srebro ale ma także w ramach dywersyfikacji fundusze inwestujące w kopalnie (GDX...)
wszystko to w artykułach/wywiadach na przestrzeni roku a jak chcesz na skróty tu wykup sobie konsultacje będzie to 100x lepsza inwestycja niż ta z pozycji Ad 1)
Ad 3) Dajesz zarobisz wszystkim po drodze (funusz/bank) przez co spada efektywność inwestycji. Poza tym trzeba by przeanalizować jak Ci pośrednicy wyglądają żeby nie okazło się że po drodze płacisz 2-3 razy prozycje/wynagrodzenie dla pracowników.
M123
Srebro dziwnie trzyma poziom, czyżby na koniec roku 30$?
Jerry Sparrow
Przekonuje mnie w sporej części Twoja argumentacja dot. ekonomii i motywacji największych graczy. Nie jestem tylko pewien, czy oni rzeczywiście podążają tylko za tą częścią rynku, która może dawać potencjalnie największy kawałek tortu. W kilku opracowaniach na temat ma$onów można przeczytać, że jednym z ich głównych celi jest walka z klasa średnią (jako jedyną mogącą zagrozić ich pozycji).
Przykładowy mechanizm: w dużych grupach interesów (np. U€, U$A) dostępu do szerokiego rynku bronią kosztowne w pozyskaniu patenty, normy jakościowe (ISO itp.), koszty generowane przez obowiązki informacyjne, itp., itd.. Wyobraźmy sobie, że firma rodzinna, która ma dobry start i szczęście w znalezieniu niszy, przezwyciężyła te wszystkie trudności i dochodzi do progu rozwoju - powyżej którego nie da się rosnąć dalej bez gruntownej przebudowy organizacji. Jeśli proces się nie uda (poślizgi w spłacie kredytowania, przeszacowania kosztów i prognoz zysków, brak doświadczenia zarządzających, "pomoc" państwa i konkurencji), to pomimo zdrowych fundamentów firma może wpaść w tarapaty. Wtedy mogą pojawić się korpo, które dysponując odpowiednim budżetem, mają siłę przekonywania właścicieli, którzy oddadzą im firmę za dużego fiat'a. Mam informacje z pierwszej ręki, że w niektórych z nich są specjalne jednostki wyszukujące takie firmy i przygotowujące przejęcia.
Ciekawe czy któryś z czytelników tego bloga został w ten sposób połknięty...
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-27 12:25
Max108
Mam przyjaciela , który ma fabrykę kosmetyków.
Przeszedł całą tą drogę cierniowa kosztownycj certyfikatów. Wgryzl się w rynek private label i od roku przezywa zmasowany atak ze wszystkich stron (us sanepid itd.)
Spawa śmierdzi na kilometr.
Może to jest odpowiedź na twoje pytanie...
Luk
Schiff jest brokerem, a naganiając na złoto nabija sobie kieszenie za pośrednictwo i zarządzanie portfelami. W gruncie rzeczy wychodzi na to samo.
@TBTFail
Złotówka się osłabia to nasz dług denominowany w USD, czy Jenie (pomysł Szczurka), rośnie dużo szybciej niż powinien. PO jak zwykle wtrąciła Polskę na minę. PIS mimo iż nie wydaję wcale tak znowu dużo (o dziwo) i wydatki w porównaniu z poprzednim rokiem są niższe i tak dostanie baty za poprzednie rządy. Zresztą zadłużyli za podpisanie traktatu lizbońskiego więc niech i szlak trafi. Szkoda, że reszta polaków pójdzie na dno razem z nimi... ale hej mamy przecież demokrację.
Ktoś tam podrzucił ciekawy temat o demokracji. Z chęcią się dołączę.
Każdy system rządów jest de facto prowadzony i utrzymywany przez oligarchię. Każdy! Bez znaczenia czy mówimy o monarchii, komunizmie, republice, czy demokracji. W monarchii mamy rodzinę królewską i ich świtę + szlachtę. W komunizmie to wysocy urzędnicy "z ludu". W republice o systemie kapitalistycznym mamy przedsiębiorców, którzy zyskali władzę przez gromadzenie kapitału. W demokracji mamy, która oczywiście nie powstała z powietrza mamy poprzednich włodarzy z podmienionego systemu (albo również podmienionych przez nowych na ich miejsce), którzy rządzą wykorzystując do tego marionetki pokroju Merkel, Obamy czy Tuska.
Demokracja jest w rzeczywistości najgorszym systemem z możliwych (no może poza hardcorowym komunizmem w wydaniu rodem z ZSRR). Jak udowadnia praca Kosseckiego masami zarządza się dość łatwo i kieruje na odpowiednie tory. Wyborcom przedstawia się podstawionych polityków stanowiących wobec siebie jedyne alternatywy, które ostatecznie pochodzą od tych samych ludzi. Jest to bardzo wygodne ponieważ w monarchii za spieprzenie państwa król tracił głowę. W demokracji za syf zapłacą marionetki, które podmieni się na inne, a prawdziwi włodarze dalej robić będą to co chcą.
Śmieszny jest fakt straszenia grzecznych demokratów rządami dyktatorów, gdy ci mają nie dość że dokładnie to samo, to jeszcze pod przykrywką fikcyjnego wyboru, a gdy system się wykolei, wyborcy nie wiedzą nawet tak naprawdę kogo za to oskarżyć i pociągnąć do odpowiedzialności. Szwajcaria nie jest tutaj żadnym wyjątkiem. To że pozwala się masom wybierać rząd i debatować nad marginalnymi zagadnieniami, nie znaczy znowu, że mają realny wpływ na politykę kraju. Świetnie zostało to zilustrowane przy referendum odnośnie rezerw złota, w jaki sposób medialna nagonka na kruszec i tam udowodniła jak głupi są wyborcy. Dodatkowo mamy jeszcze Szwajcarską "tajemnicę bankową", która być nią przestała gdy tylko możni tak zdecydowali.
Wszystkim niespełnionym demokratom życzę miłego snu jak długo on jeszcze trwa, ponieważ zgodnie ze słowami Mikołaja Machiavellego: "okrucieństwo i terror stosować rozsądnie i tylko w miarę potrzeby"(jak zgrabnie opisuje to Michalkiewicz), wraz z bankructwem państwa przekonacie się kto w tym państwie tak naprawdę jest faszystą.
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-27 12:46
Jerry Sparrow
Swoją drogą, to jeśli krótka uwaga filozoficzna w odpowiedzi na uwagi polish_wealth, dotycząca "prawdy obiektywnej" tak bardzo kuła w oczy, to znaczy że cały blog (lub tylko admin) jest "zafixowany" na jednej perpektywie. Co ciekawe nawet masoneria (D. Rockefeller) uważa że oprócz ekonomii także: polityka, filozofia i religia rządzą Światem. To była podstawowa myśl przyświecająca powstaniu Komisji Trójstronnej. Najwidoczniej osoba, która zmoderowała mój komentarz jest ślepa na takie argumenty...
buffett
a niestety, dywagacje na temat złota po 1401 dolców czy po 1502,20 dolców to jest pustka i nicość w sytuacji, która jest tuż za rogiem
PanSarmacki
@xxx
Z zainteresowaniem przeczytałem dyskusję pod niniejszym materiałem (wcześniejsze teksty pewnie dopiero w weekend, bo jednak spraw firmowych się trochę nawarstwiło) i i mam dla Kolegi dobrą radę, która bierze się z mojego doświadczenia - polemika z Kolegą @3r3 nie ma najmniejszego sensu. Kolega @3r3 prezentuje na forum idee anarchistycznego chaosu wdrażanego i utrzymywanego przemocą (stąd w Jego postach tyle o "przemocy" i "obijaniu gruchy") w połączeniu z propozycjami międzynarodowego - i nie tylko - terroryzmu (patrz dalej). Agresywna ignorancja dotycząca większości komentowanych przez Niego spraw, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii prawnych, regulacyjnych czy rachunkowych, powinna zostać pominięta milczeniem przez innych Uczestników forum. Niestety te "szczególne" poglądy - jak obserwuję ze smutkiem - znajdują grono zwolenników i dlatego w imię zwalczania głupoty trzeba niestety kontrować Jego wypowiedzi.
Do tego dochodzi mnóstwo nieścisłości, niedopowiedzeń, świadomych lub nie uproszczeń, co powoduje, że z narracji Kolegi @3r3 wyłania się świat nierzeczywisty.
Dla przykładu próba rozbioru jednej z wypowiedzi Kolegi @3r3 z prośbą o komentarz autora.
@3r3
Kolego, proszę o wyjaśnienie, o co chodzi z wpisem
"Spółka prawa handlowego nie może mieć w UK czy USA ujemnego bilansu.
W momencie jak przebija zero jest "no trading" i dziękujemy. A główna nagroda dla company officers to ban na prowadzenie czegokolwiek w spółkach na jakiś czas za zignorowanie ujemnego bilansu.".
Co właściwie Kolega na myśli?
1/ Czy chodzi każdy rodzaj spółki kapitałowej czy też może nie każdy? To ważne, bo w każdej z tej form działania inaczej jest potraktowana odpowiedzialność zarządu, co istotne dla dalszej części wpisu.
2/ Co Kolega rozumie przez "ujemny bilans"? Ujemne kapitały, stratę przekraczającą określony poziom, brak płynności etc.
3/ Kim są "company officers" - proszę o dokładne nazwanie: president, chairman, ceo, cfo etc?, to też kwestia odpowiedzialności, czyli "banu".
4/ "dostają bana" - no nie do końca i na pewno nie automatycznie. Pierwszy problem to stwierdzenie 'Ujemnego bilansu".
Czy Kolega prowadził kiedyś spółkę, która ma np. przychody rzędu kilkudziesięciu milionów PLN rocznie? Bo przy większych przychodach zaczynają się problemy, żeby codziennie określić swoja pozycję (wycena magazynu, rzeczy do dalszej odsprzedaży, amortyzacja, środki trwałe, umowy z odroczoną płatnością, rozliczenia międzyokresowe, struktura należności oraz ich kwalifikacja etc.).
Ale załóżmy, że się udało. Po stwierdzeniu "ujemnego bilansu" (cokolwiek to jest, ale załóżmy w dobrej wierze, że np. ujemne kapitały) zarząd spółki ma obowiązek niepodejmowania dalszych zobowiązań, zwołania zgromadzenia wspólników lub akcjonariuszy, którzy podejmą decyzję odnośnie dalszego istnienia spółki, następnie określenia sposobu likwidacji sytuacji ujemnych kapitałów (np. podwyższenie kapitału). Jeśli te środki zawiodą, zarząd powinien postawić spółkę w stan upadłości, decydując we wniosku o jej charakterze (układowa czy likwidacyjna). Dalej, jeśli sąd zaakceptuje wniosek, prowadzić upadłość, chyba że sąd zadecyduje inaczej.
Kary z kodeksu spółek handlowych czy kodeksu karnego mają zastosowanie w przypadku, kiedy zarząd doprowadził swoimi działaniami spółkę do bankructwa. Ale o tym decyduje sąd. A kwestią główną jest, na ile zarząd przyczynił się swoimi działaniami do takiego stanu rzeczy i czy ponosi winę. Bo mogą być sytuację, że spółka upada, bo np. upadł główny kontrahent. Wtedy jest to ryzyka prowadzenia biznesu a nie wina zarządu (chyba, że wiedział wcześniej, że kontrahent upadnie i nadal prowadził z nim interesy).
Więc opinia co do automatyzmu między "ujemnym bilansem" a "banem..." jest nieprawdziwa.
Proszę o odpowiedź na konkretne pytania postawione w moim wpisie.
roundcube
"a niestety, dywagacje na temat złota po 1401 dolców czy po 1502,20 dolców to jest pustka i nicość w sytuacji, która jest tuż za rogiem"
Jeżeli twoje dywagacje sprowadzają się do kilku złotych monet to rzeczywiście nie ma o czym mówić. Ale podejrzewam, że jest tutaj spore grono inwestorów posiadających nieco większe kapitały. Zdecydowanie bardziej wolę przeczytać o tym gdzie i w jakie aktywa lokować nadwyżki niż porady Adamów Banassów by iść na zakupy do Decathlonu po ciepłe buty na ciężkie czasy..
"w sytuacji, która jest tuż za rogiem"
Czyli, że co? Ziemia przestanie dawać plony? W rzekach przestanie płynąć woda? Krowa przestanie dawać mleko a kura jajko?
Rzeczywiście, są pewna zagrożenia jak wywłaszczenia / nacjonalizacje bądź konflikty zbrojne. Ale od czego jest dywersyfikacja ? Trzymasz wszystko w jednym aktywie i w jednej krainie? Całego świata nie podpalą, uwierz mi.
Jak dla mnie może się zacząć palić i walić nawet jutro, grunt to przeczekać zawieruchę w spokojnym miejscu i zachować siłę nabywczą swoich aktywów.
STB
http://mises.pl/blog/2016/07/27/machaj-shadowstats-a-pomiar-prawdziwej-inflacji/
polish_wealth
1. Socjotechnicy rozumieją to tak, że w starzejącym się społeczeństwie niedługo może zabraknąć siły roboczej dlatego trzeba napuścić byczki rozpłodowe.
2. USA gdzie żyją wszystkie rasy i jest (open society) w pojęciu bankierów się udało, więc Unia Europejska jest próbą zrobienia podobnego mixu, po to żeby móc właśnie zrobić pierwszy krok do globalnego zaksięgowania USA i Europy rozumiesz to muszą być jednolite bloki żeby je zgrać.
3. Deradykalizacja i powszechne rozumienie każdy każdego, to co próbuje George Soros lobbować to też ta sama para kaloszy. Czyli napuścmy wszyscy wszystkich do jednego wora niech oni sie zakotłują i wtedy nie będzie nikt mówił, że Mahomet jest Bogiem albo Kryszna bo sami Ci ludzie scierając sie o siebie zrozumieją swoją głupotę i oni liczą na to, że społeczeństwo odejdzie od ideologii/religii wogóle (bo jak wiemy fanatyzm jest złem) Jakby sedno myśli tutaj jest takie: zawsze były wojny na tle narodowym albo religijnym, skasujemy to z mózgów ludzi nie bedzie wojen.
4. Trzeba zniszczyć Katoliban bo wg. CIA Watykan to chyba tam 20 najgroźniejsza na swiecie organizacja terorystyczna hahah...
5. po 30 stopniu rytu szkockiego ludzie mogą isć do organizacji "SHRINES" i tam przechodzą na islam, oczywiscie nie taki islam dla głupców z bliskiego wschodu, tylko na sufizm islamski którego sedno jest takie jak w Kabale, czyli że ostatecznie jesteś Bogiem tylko musisz sie przebudzić.
Do tego dołużmy interes korporacji, które dawno temu zrozumiały, że politycy nie zakonserwują ich interesu tylko muszą złapać sprawy w swoje ręce i pociągają finansowo za różne sznurki, żeby nikt prawnie im tego interesu nie zabrał. No i jakoś tak świat toczy się po tej wypadkowej tych interesów. Jest ostateczny beneficjent który czerpie żniwa z tego chaosu.
@ eastPL - łykne to, ale jeżeli autor sprowadza wszystko do symboliki, która nie ma wpływu na świat, jakby jeżeli jego celem jest demistyfikacja tego towarzystwa to jego obraz jest nieprawdziwy - ale to nie miejsce żeby o tym mówic.
@ 3r3 jestem w PL, na mazurach - jak rozmawiałem z Australijczykami to oni są bardzo dumni ze swojej gospodarki, się chwalą jakie to bogactwa tam drzemią jak każdy ma wszystko, jak Państwo pomaga przedsiębiorcom i nikomu nie brakuje, materiały ścierne a cholera wie chyba wtórne, Poprostu jeżeli trzeba zapłacić w AUD pracownikowi to wszystko jest drogie, więc raczej wtórniak. Elektronika i rynek ubrań jak wszędzie jest z chin/wietnamu.
To co opisałeś o władzy dokładnie tak to widzę, a dodam że w szafie leży jakiś trup smierdzący, tym trupem może być właśnie lęk przed wywrotką ameryki, lub prawda o tym, że od dawna drukują zakulisowo i naskupywali S&P 500 żeby już centralnie tym sterować bo gdyby nie to dawno by wszystko sie przewróciło. Świat amerykanskich korproacji to nie jest miejsce dla byle dobrego przedsiebiorcy, tam żeby sie wspinać od dziecka mają w szkolach jakies klany feniksa, czaszka piszczele inne pierdoły jak w Harvardzie, jeżeli sie pniesz po tych strukturach to moze zostaniesz dyrektorem, jak nie to bedziesz miał bardzo cieżko a w pewnym momencie bedziesz miał sciane. Kandyjczyk mi opowiadal ze to jest normalne zjawisko w USA/Kanadzie bo poprostu nie wiadomo czy można Ci ufać nie wpuszcza sie wszystkich do klubu golfowego tylko jest selekcja.
@ Jerry Sparrow rzeczywiście tak jest z tym przejęciem przykład allegro, które otworzyło strefę marek, mając statystyki z każdego segmentu co się sprzedaje, otworzyli specjalne konta firmom i korporacjom które to sprzedają w sposób profesjonalny z pierwszej ręki, inny przypadek likwidacja SKOKów, inny przypadek kolczykowanie świn i kauflandyzacja rolnictwa, inny przykład to jest szereg standardów w budownictwie, Inny to akcyzy i pozwolenia na sprzedaż alkoholu która wyrżneła małe sklepiki osiedlowe. Wszystko to po to żeby zaprząc ludzi do pługa machiny jedynego pieniądza, żeby nie było tak, że ktoś jest majstrem i może sobie sam postawić chałupę i sam sobie bimber pędzić i sam świnke wychodować bo taki człowiek jest niezależny (Kułak) Jednym słowem walka z czarnym rynkiem (a kiedys poprostu normalnym rynkiem) jest po to żeby nic nie umykało przed okiem które musi mieć coraz doskonalsze informacje o gospodarce, żeby dobrze zarządzać podażą pieniądza oraz żeby rynek kredytów był doskonalszy i ludzie nie mogli uciekać przed spłatami. Cały ten ruch doskonalenia kontroli wszystkiego przede wszystkim jest interesem kredytodawców, którzy latami czuli się wyzyskiwani przez smierdzący motłoch i ciagle im sie wywracał biznes bo ktoś nie spłacał, lub przychodził NIXON i zabierał a dawał plebsu. W ich pojęciu to oburzające.
@ JEDNAKŻE JERRY SPARROW: Muszą dalej dokonywać selekcji tych segmentów, ponieważ to że trwa wojna to tu to tam, objawia że nie są jedynymi pretendentami do założenia tego jednego oka na wszystko. Jeżeli przeżywasz napaść na swoj land, to nie idziesz podnosić skarpetek i włożyć do pralki żeby już wszystko było doskonałe w Twoim świecie, tylko siedzisz z moździeżem w oknie. Jak masz dostateczną liczbe córek to ewentualnie krzyczysz do drugiego pokoju "Habe ogarnij skarpetki!" Okazuje sie, że narazie rodzina nie jest tak silna żeby kontrolować wszystkich i wszystko jednoczesnie, To jest proces stopniowy. Wyobraż sobie, że dzisiaj wpada USA z nowym programem do krainy gdzie jest 100% dobrobyt i każe kolczykować świniaki. No oburzenie, szok, wszyscy łapią za widły i gonią jak mogą, aleeee jeżeli najpierw oszukasz tych ludzi, że wejdą do jakieś miedzykrainalnej spółki która ocieka jeszcze większym bogactwem, tylko musicie spełnić standardy bo my tak prześnych praktyk jak wy nie stosujemy. To oni powoli zaczynają się dostosowywać chcąc wziąć udział w tym większym rynku, tylko to działa w dwie strony ten większy rynek też zaczyna wchodzić na ich rynek i powoli się okazuje, że oni nie mogą sprzedawać tego i owego bo ich nie stać na specjalne narzędzia obróbki za miliony i jedyne gdzie to mogą sprzedać to do giganta. Po kilku latach żyją gorzej niż było.
Walka z klasą średnią - człowiek który nie ma środków do życia to je zdobywa siłą potrzeb życiowych, nie ma czasu siedzieć w Prytaneum i debatować jak powinno być. Pozatym jeżeli ktoś sie uwłaszczy to chce współdecydować o polityce, a oni wiesz... jedyna słuszna loża rytu szkockiego, oświeceni mędrcy, wieloletnie tradycje, co Ty powiesz półbogu czego on nie wie.
@ Pio80tr, wlasnie sie wgryzam powoli w bractwo muzułmanskie, dzieki za lekture
Jeszcze chcialem coś dodać na koniec do wątku, zrozumcie że lożami rządzą "duchy opiekuńcze" które w formie channelingów podpowiadają co robić, żeby prowadzić swiat do prosperity, Jest zawsze jakiś kanał facet/baba który siada i nagle przez niego mówi istota która podaje się dajmy za Platona lub Alberta Pika i ona im wkreca że oni są potomkami Atlantów i muszą dokończyć pewne dzieło, jeżeli nie chcą się reainkarnować na tej ziemi. I każdy z tych masonów chce sobie zasłużyć na zaszczytne miejsce w tej strukturze wielkich bytów dlatego służą jakby rozkazom z góry.
zbom
Wydaje mi się, że Google ma całkiem sporo kasy : Cash, cash equivalents, and marketable securities - 75.264$ mln, tego sam cash 15.111$ mln. Te 28 mld USD długów (obecnie 26 mld) to całkowite zobowiązania (handlowe, podatkowe, rezerwy i dług )
https://abc.xyz/investor/news/earnings/2016/Q1_alphabet_earnings/
polish_wealth
polish_wealth
Jerry Sparrow
#trader: Bedziesz musial jednak skonstruowac jakis system z gwiazdkami za zaslugi /wiedze."
Naprawdę myślisz że taki system zadziała?
https://bylambankowymtrolem.wordpress.com/2015/05/02/bylam-bankowym-trolem/
Admin musiałby i tak czuwać nad wyłapywaniem "grup zorganizowanych" :)
xxx
Te $15 mld to nie cash a "cash & cash equivalent", obejmujący też papiery wartościowe o terminie wykupu poniżej 3 miesięcy (czyli takie jak obligacje rządowe i firm, bony skarbowe i inne).
Faktem pozostaje, że Google ma te 26 mld zobowiązań do spłacenia, i niewiele aktywów w postaci pieniędzy na rachunkach bankowych.
A proponuję jeszcze obejrzeć bilanse:
Intela: $42 mld zobowiązań
Oracle'a: $65 mld zobowiązań
Microsoftu: $96 mld zobowiązań
Apple'a: $130 mld zobowiązań
... a 3r3 "idzie w zaparte", że duże firmy żadnych długów nie mają, tylko jak ostatni kretyni trzymają miliardy na oprocentowanych poniżej inflacji rachunkach w bankowych.
Renegate
Dam
Apple ma również 200 mld $ na kontach. To ich rezerwy. Ktoś niewprawiony mógłby się zastanawiać po co zaciągać 130 mld $ zobowiązań skoro ma się 200 mld $ kasy. Tylko że koszt kapitału obcego jest niższy niż koszt kapitału własnego. Liczy się wacc.
xxx
Żadna firma nie "leży na pieniądzach", bo trzymając środki na oprocentowanym poniżej inflacji rachunku bankowym SIĘ TRACI, a firmę się ma po to, żeby ZARABIAĆ, a nie żeby tracić. Płynne aktywa jak akcje firm giełdowych czy obligacje to coś innego niż środki na rachunku bankowym - TO NIE SĄ PIENIĄDZE i one nie znikają nawet jeśli bank zbankrutuje - one przetrwają "odpisanie długu" bankowego.
3r3 wyszedł z absurdalną tez, że duże firmy mają ogromną gotówkę na swoich kontach bankowych i żadnych zobowiązań finansowych, i gdyby anulować długi i depozyty bankowe (dokonać ich odpisu) to takie firmy byłyby na tej operacji "do tyłu". To absurd niesamowity, bo duże firmy nie trzymają jakichś poważnych środków na swoich rachunkach bankowych (z powodu podanego powyżej), tylko w postaci różnych aktywów, a w bankach są zadłużone.
M123
Nie śledziłem dokładnie tej wymiany komentarzy, ale chyba mu chodziło o to, że te miliardy trzymają w aktywach, maszynach, zaopatrzeniu a nie w gotówce. Jeśli ja bym miał taką nadpodaż gotówki to bym nie zaciągał kredytów.
Czy dlatego jestem biedny, bo nie żyje na kredyt ?
Dam
To skoro firmę ma się po to żeby zarabiać, to dlaczego niektóre firmy kupują obligacje z ujemną rentownością? Może po prostu jest taka nadpodaż pieniadza na rynku, że nie ma w co go wsadzić i kupuje się cokolwiek byleby nie mieć gotówki.
Nie bierzesz również pod uwagę że zasadnicza część zysków Google'a jest transferowana do rajów podatkowych i nieujawniana. Sam google jest podzielony na kilka spółek. Na samym Androidzie mają 32 mld $ przychodów i 22 mld $ zysku. A gdzie zyski z przeglądarki czy yt?
xxx
"Apple ma również 200 mld $ na kontach."
Nie $200 mld a ~$20 mld i nie "na kontach" a "cash & cash equivalent" (a ta pozycja obejmuje również papiery wartościowe o krótkim terminie wykupu, np. obligacje)
http://financials.morningstar.com/balance-sheet/bs.html?t=AAPL (nota bene, pamiętałem dane sprzed roku, teraz zadłużenie Apple'a wzrosło jak widzę do $171 mld)
A drugiej kwestii masz oczywiście rację: firmy bardzo często finansują swoje inwestycje z pożyczek, bo tak jest najopłacalniej.
xxx
1. Obligacje "przeżyją" bankructwo banku i "odpis długi", środki na rachunku bankowym niekoniecznie
2. Raczej duże spółki akcyjne na trzymają takich obligacji o ujemnym oprocentowaniu - za nadmiar srodków mogą przecież zawsze wykupić własne akcje i je umorzyć.
Dam
Mylisz się co do Apple. Mają 203 mld $ na kontach, z czego 181,1 w rajach podatkowych, bo nie chcą płacić od tego podatków.
"Od kwoty ponad $200 miliardów należy odjąć przede wszystkim $181,1 mld środków znajdujących się w zagranicznych rajach podatkowych, które pozwalają uniknąć sporej części opodatkowania. Informację można potwierdzić dokładniej wczytując się w raport kwartalny spółki – informacja znajduje się na stronie 31, gdzie wszystkie dane finansowe zostały szczegółowo rozbite."
Tutaj masz wyjaśnione: http://comparic.pl/apple-posiada-zaledwie-1-z-raportowanych-203-miliardow-wolnej-gotowki/
To, że nie ma czegoś w pozycji gotówka nie znaczy, że nie ma tego w ogóle. Google również ma pochomikowane środki pieniężne po rajach podatkowych. Spółki nie wykazują oficjalnie gotówki, bo ta pochodzi z nadwyżki przychodów nad kosztami i trzeba ją opodatkować. Poza tym jak jest nadwyżka to idzie najczęściej na dywidendę.
Dam
"1. Obligacje "przeżyją" bankructwo banku i "odpis długi", środki na rachunku bankowym niekoniecznie"
A przeżyją bankructwo emitenta? ;)
Długów się zazwyczaj nie odpisuje, zwłaszcza tych, które można ściągnąć. To, że jakaś firma nie płaci rat to nie znaczy, że nie da się jej zlicytować. Jak upada bank, to kredytobiorców przejmuje inny bank. Nigdy nie jest tak, że wszystkie długi przepadają. Przepadają tylko te, których nie da się wyegzekwować.
"2. Raczej duże spółki akcyjne na trzymają takich obligacji o ujemnym oprocentowaniu - za nadmiar srodków mogą przecież zawsze wykupić własne akcje i je umorzyć."
Musi to mieć uzasadnienie ekonomiczne. Nie może działać na niekorzyść akcjonariuszy.
Rols
Już od kilku lat głoszę, że era komputerów jaki znamy powoli się kończy. Jeszcze parę lat i będziemy korzystali tylko ze stacji klienckich po to żeby zalogować się do naszego profilu umieszczonego w chmurze. Oczywiście wszystko będzie szyfrowane. Dostęp będzie raczej abonamentowy. Już widać pierwsze próby ze strony Microsoftu do wprowadzenia czegoś takiego. Ich abonamentowy, Office w przeglądarce był jednym z pierwszych kroków. podobnie jak Azure.
xxx
Ale takie przypadki to wyjątek. Prawie wszystkie duże firmy mają zobowiązania, bo jak już Dam napisał: sfinansowanie nowej inwestycji pieniędzmi pożyczonymi jest często najopłacalniejszą opcją.
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-27 21:39
xxx
"2. Raczej duże spółki akcyjne na trzymają takich obligacji o ujemnym oprocentowaniu - za nadmiar srodków mogą przecież zawsze wykupić własne akcje i je umorzyć."
Musi to mieć uzasadnienie ekonomiczne. Nie może działać na niekorzyść akcjonariuszy.
Jeśli istnieje alternatywa "kupić za wolne środki obligacje o ujemnym oprocentowaniu albo wykupić 10% własnych akcji i je umorzyć", to prędzej pierwszą opcję można uznać, za działanie na szkodę akcjonariuszy.
jacek.s
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Deutsche-Bank-pokazal-zysk-Analitycy-spodziewali-sie-straty-7452049.html
Dam
"Dr Mateusz Machaj o wskaźnikach publikowanych na Shadowstats:
http://mises.pl/blog/2016/07/27/machaj-shadowstats-a-pomiar-prawdziwej-inflacji/ "
Odniesiesz się do artykułu podlinkowanego przez kolegę. Faktycznie wygląda to na ściemę ze strony Shadowstats.
mdm
Dobra uwaga ,że system nie jest prosty tylko zlożony.Otaczająca rzeczywistość jest niezrozumiala ,trudno ją przeniknąć i poznać prawdę.Ta rzeczywistość ma charakter okultystyczny i jest fenomenem nie poddającym się badaniu.System w jakim się obracamy stanowi lączny nierozerwalny blok polityczno - ekonomiczno - religijny.Niestety,żyjemy w skomplikowanym świecie a tak nie powinno być .Pokazuje się nam tylko powierzchowne różnorodne symboliczne misteria dla oczu i uszu do dowolnej indywidualnej interpretacji a sekret prawcziwych tajemnych dążności jest ukrywany.
PLanktON
W maju rekordowy i zaskakujący odpływ złotka do US. Hmmmmmm...
3r3
"Ciekawe czy któryś z czytelników tego bloga został w ten sposób połknięty..."
Zaczyna się delikatnie tak jak #Max108 to przedstawia, bo najpierw trzeba zmiękczyć biznes.
A potem jest stosowane wszystko z terrorem kryminalnym włącznie, bo takie przejęcia organizują bandyci z pełnym repertuarem środków.
@buffett @Jerry Sparrow
Możecie potrollować u mnie #polish_wealth już się tam uaktywnił.
@PanSarmacki
To co wypisujesz o kodeksach to dotyczy bantustanu.
1 - Ty żartujesz czy common law nie znasz?
2 - zgodnie z ustawą;
3 - zgodnie ze statutem;
4 - w normalnym państwie najpierw dostajesz banana zaocznie, a potem jest posiedzenie sądu na którym możesz wyjaśnić jak to się stało że można mieć ujemny rozrachunek;
"Więc opinia co do automatyzmu między "ujemnym bilansem" a "banem..." jest nieprawdziwa. "
A w ilu jurysdykcjach masz bana teoretyku?
Jeszcze Ci podpowiem że są działalności gdzie rozrachunek masz zamknięty w każdym czasie. Kontrola może Ci wejść do instytucji finansowej i w każdym czasie stan kasy ma się zgadzać z księgą. Zamknięcie okresu bilansowego następuje z każdą transakcją.
Jak poprowadzisz to się nauczysz co to jest nieujemny wynik.
Do pary Ci z teoretykiem co przy taniej ropie zboża przed żniwami zatankował.
Więcej Was takich w kraju to będzie tylko usiąść w fotelu, popcorn zajadać i oglądać "crisis in Polish warzone". Jeden się powoła na statystki a drugi napisze protestacje, że tak być nie może.
@polish_wealth
"2. USA gdzie żyją wszystkie rasy i jest (open society) w pojęciu bankierów się udało, więc Unia Europejska jest próbą zrobienia podobnego mixu, po to żeby móc właśnie zrobić pierwszy krok do globalnego zaksięgowania USA i Europy rozumiesz to muszą być jednolite bloki żeby je zgrać. "
A Japonia jest przykładem jak się kończy nacjonalizm integralny oparty o grupę etniczną.
//=====
No i widzę że rozkręciłem dyskusję.
To co piszę o firmach to z czytania bilansów i własnej wiedzy od prowadzących firmy.
Ich codzienne pytanie - co zrobić z taką nadpłynnością? Gdzie jest okazja inwestycyjna?
Bo aktywa finansowe to teraz bździny i kasyno, jest gwarancja straty makro, a to że komuś się coś uda nie zmienia ogólnego rozrachunku.
Ostatnim stadium szukania tej okazji jest konsumpcja przez budownictwo.
Jak firmy zaczynają stawiać wieżowce to znaczy że jesteśmy na szczycie górki.
Jerry Sparrow
Problem polega na tym, że tylko garstka osób ma świadomość tego, że taki blok (lub bardziej: bloki) istnieje a jeszcze trudniej jest znaleźć miejsce w internecie, gdzie można prowadzić dyskuję na ten temat opisując sytuację globalnie i ściśle merytorycznie. Dzisiaj przekonałem się o tym, że na tym blogu też nie porozmawiam sobie o wątku motywacji najgrubszych ryb. Trudno, być może trzeba założyć własnego bloga :)
Wycięto mi dzisiaj fragment w którym napisałem do polish_wealth ... "Ja też kiedyś w przeszłości miałem kontakt z osobą wymagającą pomocy egzorcysty. Kilka chwil kontaktu z taką osobą i wszystkie powierzchownie ładne teorie ateistyczne sypią się jak zamek z piasku. Ciekawe jest to, że Ci który dostali taki "antybiotyk", stopniowo i często całkiem niezależnie, dochodzą do podobnych wniosków na temat otaczającej ich rzeczywistości. Dla mnie jest to silny argument za tym, że istnieje prawda obiektywna - należy jedynie włożyć dużo wysiłku w jej poznanie."
Wniosek dla mnie jest prosty (zgadzam się tutaj z polish_wealth): dla większości osób łatwiej jest zanegować to, że istnieje rzeczywistość poza tą, która jest dostępna badawczo dla nauk ścisłych, niż zmieniać fundamentalnie swoje myślenie. Wiem co mówię. Na co dzień żyję z tego że co nieco wiem nt nauk ścisłych.
3r3
No to mam praktyczną radę - zadłużyć firmę jak się da, wyprowadzić majątek trwały i niech sobie upadnie, niech sobie wezmą.
A samemu zająć się rozkręcaniem czego innego. Szkoda mocy swobodnej na kopanie się z koniem.
Jacek111
Obecnie wydatki publiczne sponsorują testy z wielkim zderzaczem hadronów, oraz z reaktorem ITER i innymi drogimi pomysłami które moze dadza nam nowe źrdóła energii, a moze nie.
W kazdym razie bez wydatków publicznych mielibyśmy XIX wiek bo zadne prywatny nie wydałby miliardów dolarów na reaktor ITER
Żaden prywatny nie wydałby miliardów dolarów na zderza hadronów.
Prywatni będa gotowi wydawac kase jak publiczne pieniadze udowodnią ze coś jest mozliwe i opłacalne - np. synteza jądrowa.
Później się będą chwalić jacy to oni innowacyjni a o tym że badanie podstawowe przeprowadziło państwo będzie cisza.
Niesamowity rozwój cywilizacji który przyśpieszył od drugiej wojny światowej nie wziął się z tej wojny jak wielu twierdzi tylko z ogromnego wzrostu wydatków publicznych na badania, III rzesza wydawała nawet 7% PKB. Po wojnie te wydatki w najważniejszych krajach zostały na wysokim poziomie i dzięki temu mamy dziś technologie które mamy.
USA w latach 30-tych nałożyły na swoich obywateli podatek dochody o wysokości 94%!
Aż do lat 60-tych ten podatek wynosił ponad 90%.
I kraj z takimi podatkiem został najwiekszym mocarstwem na świecie :)
Nawet imperium rzymskie zaistniało dzięki wydatkom publicznym, bo nikt by drogi z Rzymu do Galii nie budował ze swoich pieniadzy, a z publicznych jak najbardziej
3r3
A z jakich wydatków publicznych wzięły się koleje, samoloty (i silnik odrzutowy)? Bo to zdaje się prywatne wszystko było w zaciszu własnych, prywatnych fabryk skrobane.
trader21
Są bardziej produktywne zajęcia niż przeglądanie dokumentów zbankrutowanych banków zwłaszcza, że ich bilanse są wątpliwej jakości. Dla przykładu francusko - belgijska Dexia miała poprawne bilanse, przeszła wszystkie stress testy. Dwa tygodni później ogłosiła bankructwo. Na temat fatalnej kondycji DB, Unicredit czy Santandera piszę od 3 lat, kolejna analiza nic nie wniesie.
@Zabajp
„@trader21 Super by była seria cyklicznych artykułów z odpowiedziami na pytania czytelników, myślę ze dużo by to wniosło!”
Świetny pomysł. Myślę, że możecie mailem nadsyłać pytania (zakładka kontakt). Jak się ich trochę uzbiera nagram 30 min podcast, w którym odpowiem na każde pytanie. Inną formą jest webinar ale w stylu pytania - odpowiedzi.
@vip321
- Odnośnie Turcji napisałem już artykuł. Jutro pewnie go opublikuję,
- Złoto w formie fizycznej pełni rolę polisy ubezpieczeniowej, ETF’y zabezpieczone fizycznym metalem służą bardziej do spekulacji,
- Nie znam struktury funduszu rynku złota PKO BP ale jak znam życie to ma kilka procent poukrywanych kosztów,
- Fundusz Black Rocka wygląda jest bardziej transparentny ale ma opłatę za zarządzania na poziomie 1,75%. W funduszach, których ja używam opłata nie przekracza 0,6% rocznie i nie ma opłat z tytułu nabycia czy sprzedaży udziałów.
@free_lemon
„W przypadku, gdy chce kupić aktywo, które jest notowane na giełdach: amerykańskiej, brytyjskiej, szwajcarskiej (i powiedzmy rosyjskiej) to jakie istnieją zagrożenia/korzyści w związku z wyborem waluty? Tak czy siak muszę przewalutować EUR. Czy sytuacja taniego funta i moje założenie ze się umocni jest powodem, dla którego powinienem wybrać tą giełdę?”
Większość z Was ma konta w USD czy EUR i w tej walucie powinniście kupować aktywa. Dzięki temu unikniecie opłat związanych z przewalutowaniem. Jeżeli kupiliście akcje w EUR i kurs waluty zanurkuje to cena akcji w niej wyrażona wzrośnie o tyle o ile spadł kurs.
Załóżmy że mamy Gazprom notowany w RUB, EUR oraz USD. Kurs akcji jest stabilny. Jednego dnia wartość rubla spada o 10% w stosunku do EUR i USD. Kurs Gazpromu w EUR czy USD nie ulegnie zmianie ale w RUB wzrośnie o 10%.
@Robert67
„Witam, mam problem, i pomysł. Mianowicie posiadam GBP i zastanawiam się czy nie zamienić go na NOK.”
Posiadam NOK, nie posiadam GPB. Poza tym zastanawiam się nad zakupem NZD ze względu na dużą korelację z cenami produktów rolnych i oczekiwanym zmianami pogodowymi związanymi z La nina.
@odrion
„Jak Ty oceniasz perspektywy kawy?”
Nie analizowałem oddzielnie rynku kawy aczkolwiek mam sporą ekspozycję na szeroką gamę surowców rolnych.
@stefik, hugo80
Moja pozycja w metalach w formie fizycznej nie uległa zmianie. Od dłuższego czasu miałem w nich +/- połowę kapitału. 35% przypadało na srebro, 15% na złoto.
@glupi
„Będziesz musiał jednak skonstruować jakiś system z gwiazdkami za zasługi /wiedze. Bo tak dalej nie może być. Ci sami ludzie piszą pod innymi nickami itp. A my IP nie widzimy. A jak ktoś już będzie miał ileś tam gwiazdek to nie będzie mu się opłacało zmieniać nicka. A i nam komentującym będzie łatwiej dyskutować bo łatwiej będzie oddzielić plewy od ziarna.
Proponuje dodać przycisk "plus" i "minus " obok Nicka żeby dodawać i odejmować "punkty". Każdy ma tylko prawo dać/odjąć userowi PUNKT za jeden komentarz (tylko za merytorykę komentarza). Za 2 miesiące będziemy mieli wyklarowana listę userów z którymi będzie warto dyskutować. A pozostali będą się łatwiej orientować czy warto sobie zawracać głowę jakimiś Userami.”
Albo zaczniesz pisać gramatycznie albo będę ignorował twoje pytania. System oceny komentarzy wprowadziłem wraz z nową szatą graficzną i sami optowaliście za jego zniesieniem. Co do IP to ja akurat mam podgląd i jeżeli ktoś ma dwa konta to dostaje bana.
@Dam
Odnośnie krytyki shadowstats przez Dr. Machaja to pod poprzednim artykułem bardzo dobrze ustosunkował się do tego LUK w jednym z komentarzy. Szkoda że Pan Machaj nie odniósł się do Chapwood Index którego metodologia badania jest powszechnie znana, a która przypadkiem pokrywa się z wynikami Wiliamsa. Czemu pominął całkowicie M3. Jak dla mnie autor szuka posłuchu próbując nieudolnie atakować osoby które obnażają chory system.
Nam nadzieję, że kiedyś uda mi się zmierzyć z nim w debacie na żywo.
@ LUK
Jak możesz wklej jeszcze raz swoje wpisy dotyczące Williamsa i Shadostats. Z góry dziękuję.
STB
sorki, ale słabe odniesienie. Może napisz artykuł w którym podejmiesz polemikę z Panem Machajem.
Pan dr Machaj w ogóle nie odnosił się do Chapwood Index ponieważ artykuł nie dotyczył w ogóle tego tematu. Artykuł dotyczył rewelacji Pana Williamsa, na które Ty często się powołujesz tworząc aurę wszechobecnego spisku. Krytycy rządu często są nierzetelni, tak samo ich książki, które piszą a które wypełnione są demagogią, jakże pięknie łykaną przez łakomych teorii spiskowych. Pięknym przykładem jest "Potwór z Jekyll Island" (książka opisuje być może po części prawdę, ale liczba negatywnego ładunku i emocji, domysłów i sztucznie łączonych faktów po prostu sprowadza książkę do miana groteski).
Samo spojrzenie na indeks gdzie rzeczywiście widać "przesunięcie w czasie" w górę o kilka punktów pokazuje, że albo Pan Williams to amator ekonomiczny i demagog, albo po prostu pomylił dane z excella i wkleił nie to co trzeba i ten wykres wygląda jak wygląda, co również o nim źle by świadczyło :D
Jak możesz, trzymaj poziom.
ps. Sorki za wydźwięk mojego wpisu, ale jestem już zmęczony tym mieleniem spiskowych "popaprańców" żerujących na ludzkiej naiwności (rząd żeruje na ludzkiej naiwności i druga strona tak samo). Pan z Dollar Vigillante już ogłasza e-ntą datę końca dolara :) Było Shemitah, teraz Super Shemitah, i wszystkie jakiekolwiek negatywne zdarzenia na świecie - czy to cyklon, czy zamach terrorystyczny, czy tąpnięcie na giełdzie albo brexit wrzuca do worka mianem SHEMITAAAAAH :)
Dante
Dr Machaj się odniósł do tego:
http://mises.pl/blog/2016/07/27/machaj-shadowstats-a-pomiar-prawdziwej-inflacji/
xxx
Ludzki mózg jest tak zbudowany, że zauważa wzorce również tam gdzie ich w rzeczywistości nie ma. Naukowo nazywa się to "iluzja grupowania". Z powodu ulegania iluzji grupowania ludzie widzą różne obiekty w układzie gwiazd na niebie, w kształtach chmur, czy w bryłkach wosku lanego na Andrzejki. Z powodu ulegania tej iluzji dostrzegają też realizację czyjegoś planu w sekwencjach przypadkowych zdarzeń - stąd powszechność wiary w różnorakie teorie spiskowe. Ja próbuję na tym zarabiać tj. obserwuję w jakie teorie spiskowe się powszechnie wierzy, zakładam że spisku, o którym teoria mówi w rzeczywistości nie ma i dokonuję na bazie jego nieistnienia decyzji inwestycyjnych.
Dzięki temu np. w dobrym momencie "wszedłem" w metale szlachetne: w 'necie krążyła teoria , że jakiś spisek chce sprowadzić cenę złota poniżej $1000 więc założyłem, że nic takiego się nie stanie i "wszedłem" gdy cena wynosiła $1080.
bratpit
3 żródło odnośnie inflacji alternatywnej.
http://www.nowandfutures.com/cpi_lie.html#adjust
Lubię MAchaja , krytykuje metodologię OK , ale przecież austriacy nie uznają żadnych agregatów ekonomicznych nawet tych liczonych na 100% poprawnie.
To, że ktoś krytykuje metodologię /zgrubna kumulatywna aproksymacja stałej w gruncie rzeczy róznicy /nie oznacza ,że zaraz wynik jest gorszy od oficjalnej "prawdy objawionej".
Skoro nie lubimy "spiskowców" którzy uwolnili się od pępowiny poprawności i śmią siac ferment w naszą wiarę w dobry i poukładany świat z podręczników to powołajmy sie na złoto i zadajmy pytanie czy sekularna hossa post 2000r. na czymś tak mało użytecznym jak złoto byłaby możliwa gdyby papier płacił więcej od czegoś co nie płaci niczym przez lata dając jawną stratę.
Przecież tylko ignorant by tak zrobił.
Jeszcze raz wykres, który już zamieszczałem i trochę refleksji nad równaniem z jedna niewiadomą, przy akceptacji kilku innych parametrów.
http://www.nowandfutures.com/images/activity_indicator_gold_long.png
Coś nie tak z tą "poświęconą" inflacją być musi niezależnie czy wierzymy czy oburzamy się na shadowstat . Cytując austriaków . Nie ma jednej inflacji.NIe jest notowana rynkowo to żadna metodologia nie jest uprawniona by głosic prawdę. Pozostaje jak zwykle stara wiara w to co chcemy wierzyć.
Gdyby wszystko było OK nie byłoby tematu i Wiliamsa , a tak burzy naszą szczęśliwość doczesną , a tego nie lubimy :-)
gruby
"Cykle przynoszą straty wielu ludziom, ale jednocześnie motywują do zmiany sposobu postępowania oraz jeszcze cięższej pracy."
Niekoniecznie cięższej ale na pewno wydajniejszej.
Kryzys to gwałtowna zmiana warunków, w których funkcjonują firmy. A duże firmy reagują wolniej.
Oznacza to, że im częściej dochodzi do kryzysów tym mniej w gospodarce mamutów a więcej MiSiów. Misiami trudniej jest sterować, misie nie zatrudniają emerytowanych polityków na etatach doradczych, misie nie tworzą karteli.
To tak jak za pierwszej rzeczypospolitej: drobna szlachta dbała o państwo i prawo ale potem władzę przejęli magnaci.
Wiadomo czym to się skończyło.
Teraz powtarzamy schemat, tyle że w gospodarce nazwy są inne - nie ma magnatów a są koncerny. Ale koniec będzie ten sam. Porządny kryzys pomógłby oczyścić gospodarkę z magnaterii, która służy wyłącznie sobie. Najnowsza zmowa wśród producentów ciężarówek jest tego najlepszym przykładem.
xxx
"Skoro nie lubimy "spiskowców" którzy uwolnili się od pępowiny poprawności i śmią siac ferment w naszą wiarę w dobry i poukładany świat z podręczników "
Że niby co? Przecież to teorie spiskowe mówią, że świat jest poukładany: o wszystkim: co ile kosztuje, kto ile zarabia, gdzie wybuchnie wojna, rewolucja, który rząd upadnie, która firma zbankrutuje, a która odniesie sukces - decyduje jakaś niewielka grupka "władców świata".
Natomiast według normalnych niespiskowych teorii świat poukładany właśnie NIE JEST: wszystkie wyżej wspomniane rzeczy są wypadkową różnych złożonych procesów ekonomicznych, społecznych, historycznych i politycznych plus wpływu czynników o charakterze losowym.
STB
Oczywiście, że ogólnie głoszona prawda objawiona przez rząd nie musi być "prawdą". Zresztą o tym też pisał Pan dr Machaj.
Często jak jest polemika w jakimś temacie, ktoś odjeżdża w zupełnie innym kierunku nie mając już argumentów.
Tutaj polecam naprawdę dobry materiał SciFun:
https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc
Z drugiej strony dlaczego krytykując jakąś teorię muszę od razu być zwolennikiem opozycyjnej/innej. To podobnie jak "nie lubię PiS, to znaczy że lubię PO".
Nic z tych rzeczy. Rząd nas okłamuje, bazuje na populiźmie i demagogi w wielu miejscach, a szczególnie widać to w wyborach gdzie "na każde" zmienia się magicznie
"na każde drugie", a "mamy na to pieniądze w budżecie" zamienia się na "ten program jest inwestycją, a czy nie warto inwestować w poprawę demografii?" itd.
Nie odbiegajmy od tematu i nie twórzmy wątków pobocznych. Jak jest argument poparty obliczeniami to proszę o dostarczenie. Dla mnie dr Machaj nie jest prawdą objawioną, ale bardzo go lubię bo ma i naukowe i pragmatyczne podejście do świata. Za to go cenię.
Odnośnie poprzednich komentarzy Panów @3r3, @polish_wealth.
Pisali coś w stylu: "jak pokaże ile ma w portfelu to pogadamy". Chciałem się krótko do tego odnieść, bo ten argument mnie po prostu rozłożył na łopatki. Pisałem już, że nie dla wszystkich pieniądze i "chapanie przez całe życie" to cel sam w sobie. Ale załóżmy, że tak jest.
Twierdzicie, że wierzycie bardziej traderowi bo on coś "zarobił" (btw. widzieliście bilanse z jego spółki, albo jego wyciąg że jesteście pewni tych milionów ? :D).
Ale nawet, zakładając, że zarobił miliony. To ja się pytam. Chyba zarobił je mając biznes tak ? Czy jak miał biznes wiedział co to CPI ? Podejrzewam, że w ogóle nie miał pojęcia o podstawowych prawach ekonomii (zresztą sam o tym wspominał że dopiero zaczął zgłębiać wiedzę jakoś w 2007 roku bodajże).
Czy wiedza o cyklach koniunkturalnych była mu potrzebna do dorobienia się ? NIE. Podobnie jak milionom ludzi.
To praca, pomysł, własny biznes prowadzą do majętności, a wiedza z ekonomii może się przydać by robić po prostu mniej gaf, a czasami (powtarzam: CZASAMI) może nawet paradoksalnie ograniczać bo człowiek wiedząc o wszystkich ryzykach dostaje paraliżu decyzyjnego i nie wie czy to kupić, to sprzedać, bo tu źle i tu źle. A nie mając tej wiedzy często idzie na żywioł - dlatego też mówi się o młodych że lepiej robią biznesy bo po prostu nie mają tego doświadczenia, strachu, lęku co starzy którzy są przez to bardziej bojaźliwi.
Być może jest trochę osób które zarabiają na samej spekulacji, przerzucając pieniądze z miejsca na miejsce, ale to margines. Gdyby Trader wiedział, że przeczytanie tych książek to złoty grall i teraz może zarabiać na spekulacji, to nie robiłby szkoleń, nie wiązałby się z tymi Panami gdzie jeszcze był twarzą w tył do kamery, nie robiłby artykułów sponsorowanych. Ten blog to też biznes ! Więc na tym zarabia. A nie na tym że wie co to CPI.
Więc wracając, to że Pan dr Machaj ma dużą wiedzę to raczej oczywiste i myślę, że zasobność portfela Pana dr nie ma żadnego znaczenia co do znajomości praw ekonomii.
Jak już wcześniej pisałem o sukcesie w kapitaliźmie decyduje nie tylko wiedza, ale i umiejętność czytania rynku, predyspozycje psychologiczne, uwarunkowania społeczne, czasami układy etc etc.
@trader
no offense
bratpit
Wybacz, ale moja definicja dotyczy jedynie tematu CPI w którym subiektywnie patrząc jest jedno poprawne porządne ble ble ble itd CPI /porządek/ i kilku spiskowców w stylu Williamsa.
Więc sie nie rozpędzaj .
Masz inna szerszą definicje, z której wynika coś odwrotnego. OK.
TYlko ja tego nie dotykałem wiec i rozwijać nie będę. zostaję na tym skrawku, który zdefiniowałem.
Jeżeli zatem miałbym zmienić zdanie zostawiając swoje definicje nie naruszone i przychylić się do twojej tezy to wyszłoby ,że CPI jest nie poukładane , a porządek tkwi w alternatywie :-)
SAm widzisz ,że do niczego to nie prowadzi prócz próżnego słowotoku.
Jot
Następna kwestia.
Cały czas się zastanawiam jak może być możliwe inwestowanie w obligacje ujemnie oprocentowane? Czy tylko ja naprawdę jestem taki ciemny że nie pojmuję jaki inwestor swoje pieniądze może w coś takiego włożyć? To chyba bym sukcesywnie wypłacał i wsadził do kontenera tą makulaturę i ewentualnie zakopał go koparką gdzieś pod płotem.
To że we Frankfurcie mają EBC to nie ułatwia takiego dotowania NRD przypadkiem?
bratpit
Też cenię austriaków i dr Machaja, ale w sprawie CPI nie ma wyroczni, są interesy, a skoro można "drukować" i nazywac to ekonomią to można i "ekonomicznie" podrasowywac CPI tym bardziej że nikt nie jest w stanie tego podważyć naukowo.
MOżna jedynie skłaniać się do metodologii, a ta od zawsze była krytykowana w przypadku Williamsa
Shadowstat robi to na zasadzie analizy różnicowej czy inzynierii wstecznej posługując się terminologia programistyczną.
KIedyś czytałem , żródła już nie pamiętam ,że nawet gdyby Shadowstat chciał liczyć to i tak nie mógłby bo algorytmy BLS nie są ot tak otwarto dostępne więc nie dziwię się , że skoncentrował się na różnicy, poza tym po co dublowac wysiłek BLS.Analiza róznicowa nie może powtarzać niejawnej procedury dlatego tak się nazywa.
Jestem daleki od usprawiedliwiania Williamsa , ale widzę też i niekonsekwencje krytyki nie da się krytkowac kogoś kto nie jest w stanie podążać za oficjalnym algorytmem z nie swojej winy w kontekście tego co wcześniej wspomniałem. To nie naukowe i nielogiczne.
A juz porównywać obie analizy to już nie ma wspólnego mianownika stąd też spór jest w kategoriach spiskowych teorii.
JEdynie przedstawiny wykres złota pod warunkiem przyjęcia aksjomatu , że nie ma prawa rosnąć/złoto/ jak papierowe safe haven /bond/ daje dodatni procent składany skłania do tezy ,że jednak same wyniki alternatywy w zakresie tzw CPI dają lepsze przybliżenie abstrahując od poprawności czy nie metody.
A tak na marginesie to ciekawym było zaobserwować jak outsiderzy mainsteamowi wzajemnie sie krytykują bo zarówno austriacy , jak i shadowstat to w pewien sposób renegaci mainstreamu.
wieża.babel
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=18468&Itemid=47
polish_wealth
Załużmy, że jest profesor teozofii, który zgłębia całą gnozę świata, poznaje kulisy każdej religii, poznał całą psychologię i filozofię od zarania dziejów, kiedy ma 70 lat, stwierdza jednak jest Bóg! i zaczyna się modlić i uczestniczyć w sakramentach.
W tym czasie Ojciec Pio, lub S.Faustyna która nigdy nie czytała takich książek wchodzi w mistyczny kontakt z tamtym światem, poznaje dusze czysccowe, uczestniczy w sakramentach które ją jeszcze bardziej otwierają na tamten świat za chwile naocznie widzi aniola stroza ktory teraz bezposrednio moze dawac jej wskazówki i wymadla przez całe życie miliard dusz, leczy duchowo każdego kogo napotyka itd. zbiera największy owoc życia jaki może kiedy przenosi się na tamten świat. Jej ekstaza jest potężna. Natomiast ekstaza profesorka który dopiero po 70 latach wsadził nogę w to co całe życie badał jest nie tak wielka powiemy....
Mówiąc innym słowem, jeżeli ja tu sie loguje czytać o pieniadzach to po to żebym był bogaty, chce tą wiedze wykorzystać mnie nie obchodzi model idealny Ja CHCE LEŻEĆ W MORZU, nie poznać przyczyny złej bankowości, ja te wykresy znam na pamięć i to co myślą modelowi ekonomiści, ja przychodze tu słuchać człowieka który sie wzbogacił i pomnaża kase i żyje z tego że doradza ludziom w co inwestować i ma wyniki. Ja już wiem że świat leci w przepaść która skończy się wojną, mam tylko 18 godzin dziennie, nie mam czasu na ludzi którzy zgłębiają model. Bo nie jest to w tej chwili moim celem. Jedyny argument dobry jaki teraz ktoś może powiedzieć (już jako erysta sie wypowiem) jest taki: No tak panie Mateuszu ale to jak chce Pan dużo zarabiać to powinien Pan jak najwiecej wiedzieć a Machaj wie dużo. ---> No ja twierdze, że nie, ja twierdze że machaj jest jak teozof, a T21 jest jak Pio. Ja chce być jak Pio. Wiec słucham T21, gdybym chciał być jak Teozof to bym słuchał Machaja. Wole napukać pare baniek i mieć zgłowy jakoś przejść przez ten świat niż znać doskonałą teorię ekonomii, której nie ma z czym sie zgadzam na nieszczęscie z Sorosem.
A teraz już bez mojego gadulstwa bo też porpostu NIE ZNAM MACHAJA, przesłucham 5 godzin co ma facet do powiedzenia, i tak tyle codziennie róznych wykładów łykam różnych postaci przy robocie i sie wypowiem co o nim myśle pasuje? = ))) pozdrawiam STB
ostatni jak mogę bo doszło do błędnej parafrazy naszego sprzeciwu wobec machaja: otuż parafraza brzmi, że my powiedzieliśmy: "jak pokaże ile ma w portfelu to pogadamy"
Jak będzie konkurs na najlepszego teoretyka ekonomii być może Mr.Machaj zajmie jakieś miejsce najlepiej tłumacząc zjawiska.
Ale ten blog nie jest konkursem najlepszej teorii, ja tu przychodzę oglądać lwice w jungli która sobie dobrze radzi. Patrze jak układa łapy do skoku, jak wypatruje niebezpieczeństwa z daleka itd. Bo na codzień od tego jak jedzie dolar zależy też moje zabijanie antylop. Od jutra sie otwieram daje Machajowi 5 godzin żeby mnie rozkrecił. Naprawde jak mnie zachwyci to przeprosze za to wszystko co powiedziałem i wydam mu sie na nauke ; P
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-28 08:19
Plastic Tofu
@trader21
@Dante
Tu jest zamieszczona krytyka Chapwood index przez ekonomiste;
http://www.economonitor.com/dolanecon/2015/03/31/deconstructing-shadowstats-why-is-it-so-loved-by-its-followers-but-scorned-by-economists/
Wydaje mi się, patrząc na ceny w USA, że prawda gdzieś leży po środku, gdyż 50% skumulowanej inflacji jak podaje Chapwood przez ostatnie 5 lat to trochę zbyt dużo, a 10% według oficjalnych źródel to ciut malo, ale jest to tylko moje personalne odczucie.
3r3
To że waluty mają cykle istnienia i USD fedowe też się skończy (tak jak skończyło się kiedyś rządowe) jest oczywiste jak to że kiedyś spadnie deszcz. Zazwyczaj jest wtedy jakaś skromna wojna w skali kontynentu aby się dorozumieć w kwestii odpisów. Ale przy ostatnim przejściu z funta na dolara jako waluty transakcyjnej zwyczajom nie stało się za dość.
Spiski istnieją, ale do opadów deszczu nie trzeba ani spisków, ani ofiar. Tak samo do resetów walut.
Natomiast każdy chce zachować wartości. I Ci co mają teraz siedziby na WallStreet wcześniej mieli w City, a teraz kombinują jak tu być jedną nogą w Shanghai. Być może dlatego zwyczajom nie dzieje się za dość - sami siebie nie napadną.
Inflacja to wdzięczny temat, dlatego że każdy ma inny koszyk dóbr, każdy realizuje potrzeby indywidualne. Większość wskaźników w ekonomii jest branych z termodynamiki i przyklejanych do danych branych z sufitu. Mamy metodologię tylko nie wiemy co mierzyć i w jakich jednostkach ma być rezultat. Bo to jest pierwsza rzecz - czy zgadzają się jednostki, a we wzorach ekonomistów się nie zgadzają. Ekonomia jak matematyka - nie opisuje nic rzeczywistego, nie jest nauką; każde twierdzenie zaczyna się od "wyobraźmy sobie że istnieje", w nauce zaczyna się od "jest". To problemy jakie stawiał już Protagoras bardzo wiele walut temu. Tak samo jak my się spierali o pryncypia.
"Twierdzicie, że wierzycie bardziej traderowi bo on coś "zarobił" (btw. widzieliście bilanse z jego spółki, albo jego wyciąg że jesteście pewni tych milionów ? :D)."
How much do You wear?
"Ale nawet, zakładając, że zarobił miliony. To ja się pytam. Chyba zarobił je mając biznes tak ? Czy jak miał biznes wiedział co to CPI ? Podejrzewam, że w ogóle nie miał pojęcia o podstawowych prawach ekonomii (zresztą sam o tym wspominał że dopiero zaczął zgłębiać wiedzę jakoś w 2007 roku bodajże). "
Zakładam że wiedział nie mniej ode mnie, a wielu z nas wiedziało co to jest spotkanie zarządu zanim poszło do szkoły. Praktyki nabywaliśmy już w domowych biznesach.
Podpowiem Ci że Fenicjanie też już swoje wiedzieli, to nie jest nowa wiedza odkryta w 2007 roku.
@Jot
"Cały czas się zastanawiam jak może być możliwe inwestowanie w obligacje ujemnie oprocentowane? Czy tylko ja naprawdę jestem taki ciemny że nie pojmuję jaki inwestor swoje pieniądze może w coś takiego włożyć? To chyba bym sukcesywnie wypłacał i wsadził do kontenera tą makulaturę i ewentualnie zakopał go koparką gdzieś pod płotem.
To że we Frankfurcie mają EBC to nie ułatwia takiego dotowania NRD przypadkiem?"
Ciągle odnajdujemy skrzynie z zakopanymi fiat z dawnych czasów. Ludziom się zdaje że to są pieniądze, ale jakoś tych odkopanych nie sposób użyć.
Najwidoczniej koncepcja makulatury nie służy.
Dlatego wymieniamy na przedmioty, które mamy nadzieję - posłużą.
@polish_wealth
Jak Ty to pięknie ująłeś z tym ciężarem kapitału.
Mam podobne zdanie o ludziach co chwalą się "że chcą żyć uczciwie i nigdy niczego nie podsowiecili ze wspólnego kotła uczciwie płacąc podatki", a ja tak zawsze się zastanawiam czy po pierwsze mieli co podsowiecić i czy w ogóle umieją? Bo to że nigdy nie przeszli przez ogień nie świadczy o tym że by się nie podjarali górą papieru.
Okazja czyni złodzieja - czy umiesz tworzyć sobie okazje? - Machaj nie wykazał żeby umiał. On teoretycznie wie jak to się robi.
Doktorantce specjalizującej się w vat (pracującej w skarbówce w centrali w Wawie gdzie niby się zajmują wykryciami) postawiłem zadanie żeby rozrysowała na tablicy jak zrobić karuzelę. No i dziękujemy, ta pani zostaje w skarbówce - my zatrudniamy fachowców praktyków.
A to że IT21 się posługuje wskaźnikami, no takie mamy czasy że do komunikacji używamy wskaźników. Tylko te wskaźniki nie są prawdą objawioną a rezultatem czynników i algorytmów je wiążących. Ludzie zachwycający się modelami i ich krytyką znaleźliby wiele rozrywki w programowaniu. Tam to można nwtworzyć wskaźników w ekranach, i czytać, i liczyć, i przełączać. Tylko celem jest aby rezultat miał sens, a nie żeby wskaźniki były ładne. A czasem wszystkie wskaźniki mają sens a program wykonuje jakieś nieprzewidzianie zgubne kretynizmy dzieląc bambusa i pozostaje alt+ctrl+delete aby go wyleczyć. I coś poprawić.
Dante
Sądzę, że kluczem do sprawy jest przeanalizowanie oczekiwań inflacyjnych w USA - jakiś czas temu trafiłem na artykuł na ten temat i autor podawał, że oczekiwania inflacyjne w USA są bodajże o 2-3% wyższe niż w przypadku oficjalnej inflacji. Jeśli ktoś znalazłby informacje na ten temat, byłbym wdzięczny. Swoją drogą, badania wykazały, że oczekiwania inflacyjne są oparte na aktualnej inflacji - czyli jeśli inflacja wynosi dzisiaj 5%, to ludzie w niedalekiej przyszłości też się spodziewają takiej inflacji (co nie znaczy, że tak będzie). De facto oczekiwania inflacyjne może niewiele pomagają w określeniu przyszłej inflacji, ale za to dość trafnie określają obecną inflację.
Renegate
Chyba niepotrzebnie wplątałem się w Waszą polemikę. Spróbowałem dojść do genezy sporu, w którym zabrałem głos. Nie jestem pewien czy, to początek, bo oboje macie zdanie na wiele różnych tematów:-)
@xxx napisał: „Kto byłby samobójcą, który by powiedział - dokonujemy odpisu: Microsoft nie musi już oddawać 10 mld, które pożyczył z banku, a ci którzy mieli depozyty w tym banku po prostu nie dostaną z powrotem pieniędzy, które w tym banku zdeponowali.”
A 3r3 odpowiedział:” Firmy jadą na plusie. Nie znam firmy produkcyjnej nie będącej uwieszonej na zamówieniach rządowych (bo takie też znam), która ma jakiekolwiek długi. Nadpłynność jest olbrzymia i co się da jest tezauryzowane w maszyny, narzędzia, materiały produkcyjne; w ogóle się ich nie używa tylko konserwuje na przyszłą potrzebę, jak zacznie się wzrost na surowcach.
W USA jest ten sam problem "firmy leżą na pieniądzach".
I to firmy produkcyjne kredytują resztę gospodarki, a nie banki.”
Panowie spokojniej, wyrażajcie się konkretniej, bo potem nawzajem czepiacie się słówek i sugerujecie, coś co druga strona nie pisała.
Problem rozpoczął się od umieszczenia przez @xxx w swoim przykładzie firmy Microsoft
Firmy jak Microsoft, Google czy Apple ( pozostałych wymienionych firm nie chciało mi się sprawdzać)nie wiele mają obecnie z bankami wspólnego. Nie posiadają w nich kredytów, bo nie muszą Po pierwsze są na takim etapie rozwoju, że Mają kolosalne nadwyżki z działalności operacyjnej. Po drugie, mają taką wiarygodność, że z łatwością emitują obligacje ze śmiesznymi kuponami. Emitują obligacje mimo nadwyżki w CF bo bardziej im się opłaca lokalnie emitować tam gdzie akurat mają braki w CF niż przerzucać kasę pomiędzy państwami (ze względu na podatki jak ktoś to już wcześniej zauważył). Ciekawy artykuł w tej sprawie o emisji obligacji przez Apple w Australii. http://www.afr.com/markets/market-data/bonds/why-apple-is-coming-to-the-australian-bond-market-20150817-gj0r15
Oczywiście @3r3 raczył wziąć sprawę dosłownie odnosząc się do Microsoft, w przedstawionej przez xxx tezie, choć a firma nie jest istotą wypowiedzi.
…potem to już popłynęło i stanęło komentarzu do mnie:
@xxx pisze:”3r3 wyszedł z absurdalną tez, że duże firmy mają ogromną gotówkę na swoich kontach bankowych i żadnych zobowiązań finansowych, i gdyby anulować długi i depozyty bankowe (dokonać ich odpisu) to takie firmy byłyby na tej operacji "do tyłu". To absurd niesamowity, bo duże firmy nie trzymają jakichś poważnych środków na swoich rachunkach bankowych (z powodu podanego powyżej), tylko w postaci różnych aktywów, a w bankach są zadłużone..”
Nie znalazłem wypowiedzi 3r3, że firmy trzymają dużą gotówkę na kontach bankowych, tylko, że śpią na pieniądzach, a to ogólnie przyjęte sformułowanie oznaczające gotówkę, ale również inne szybko zbywalne aktywa.
Nieścisłością przynajmniej jest to, że firmy, przynajmniej te, o których dyskutowaliśmy jak Google, Apple czy Microsoft są zadłużone w bankach. Zadłużenie tych trzech jednostek jest małym składnikiem zobowiązań bilansowych, a nawet istniejące zadłużenie ((long term debt, short term debt) jest właściwie efektem emisji bondów. Jedynym bilansowym punktem styku z bankami tych firm jest to, że trzymają tam jakieś śladowe środki na bieżącą działalność (płatności) oraz że mają pootwierane drobne linie kredytowe, z których właściwie nie korzystają.
Dlatego, akurat w przypadku Microsoft, Google czy Apple, abstrahując, czy taki reset lokat/kredytów w oderwaniu od pozostałych czynników,dotyczący rozrachunków na linii bank-wymienione firmy jest możliwy, to firmy te były w plecy bo coś tam w tych bankach trzymają gotówki. Pewnie ten rachunek „zysków i strat” byłby inny gdyby wliczyć jakie commercial bonds są trzymane w bilansach.
Przejrzałem jeszcze raz wymianę wpisów pomiędzy Panami no i znowu problem z precyzją. 3r3 pisze w przytoczonym na wstępie wpisie:” Nie znam firmy produkcyjnej nie będącej uwieszonej na zamówieniach rządowych (bo takie też znam), która ma jakiekolwiek długi”
Oczywiście, to zdanie może być prawdziwe, ale świadczyło, że 3r3 zna bardzo mało firm, co w świetle jego wielu wpisów jest nierealne. Pewnie chodziło mu o długi w bankach, co jest bliższe prawdzie szczególnie w przypadkach potężnych firm, o których rozgorzała później dyskusja.
Jeszcze raz proszę o bardziej konkretne wypowiedzi.
STB
Odjechaliście od tematu i poszliście w wierzenia. Podejrzewam, że nie przeczytaliście artykułu Pana Machaja, szczególnie ostatnich dwóch akapitów.
Ach ta ignorancja. Nie polemuzujecie z tym co on napisał, tylko z góry zakładacie: "może sobie gadać ja i tak będę słuchał T21".
Wiara - tak to podsumuje - macie głęboką wiarę. Ci co wierzą w Boga też ją mają a nawet się nie pofatygują, żeby np. przeczytać "Boga Urojonego" Richarda Dawkinsa bo.. No właśnie... Ignorancja.
Mam nadzieję ,że T21 odniesie się w sposób merytoryczny, bez ucieczek w wątki poboczne.
Jeszcze raz wszystkim polecam materiał SciFun w którym pięknie opisuje manipulacje, szczególnie wytrawnych erystyków:
https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc
ps1. Przeglądaliście lektury polecane przez T21 ? Duża część to teoretycy ekonomii. Ironizując - nie czytajcie tego, po co, lepiej słuchajcie praktyków jak Jeff Brewick :D
ps2. Naprawdę bym się ucieszył gdyby np. okazało się, że dr Machaj nie ma racji a T21 w sposób rzetelny uzasadni dlaczego dane Williamsa są wiarygodne. Wrzuciłem w poprzednim poście link do materiału YT, żeby T21 się odniósł. Tylko po to.
Dam
Machaj wykazał, że Shadowstats to oficjalny wykres + stała wartość(widać zresztą że to ten sam wykres tylko przesunięty do góry). Wykażcie, że Machaj się mylił. Pokażcie, że Williams ma dobrą metodologię. Pokażcie, że cytat Williamsa, który Machaj przytoczył na blogu to nie jego słowa. Tylko bez dziecinady w stylu: "wierz sobie w dane jakie chcesz i jak chcesz to wierz, że gospodarka USA ma się dobrze, a drukowanie wpływa na poprawę sytuacji gospodarczej".
trader21
Poproszę mój zespół aby dokładnie przeanalizowali wypowiedź jak i artykuł dr. Machaja w kontekście przekłamań shadowstats.
Jerry Sparrow
Dziękuję za namiary na książkę R.Dawkinsa - z chęcią ją przeczytam. Co prawda pierwsze skróty, które znalazłem w internecie wskazują, że jest on przedstawicielem archaicznej szkoły darwinistów - wierzących ślepo w "starą" definicję ewolucji. W ostatnich latach pojawiło się bardzo dużo silnych przesłanek naukowych za tym, że nie ma podstaw do tego aby kontynuować ten koślawy trend intelektualny. Wymiera on tak samo jak wiara w "wolny rynek".
Polecam obejrzeć np. wykład Bruce'a Liptopa pt. "Nowa biologia".
https://www.youtube.com/watch?v=qy29WIZxUOU
Jeśli ktoś nie ma czasu poświęcić 2 godzin, to w skrócie napiszę że w zasadzie obalone zostały teorie, w których zakładało się że to DNA determinuje zachowania człowieka. Stawia on silnie podpartą tezę (w moim odczuciu słuszną), że to otoczenie i interpretacja rzeczywistości ma dużo silniejszy wpływ na rozwój człowieka niż uwarunkowania genetyczne. Być może nie jest to na rękę koncernom farmaceutycznym, ale cóż... nie każdego można zadowolić. Końcówka wykładu jest moim zdaniem, zbyt daleko idącą ekstrapolacją - dlatego nie warto łykać wszystkiego bezkrytycznie.
Podsumowując: Panie STB, nie należy zarzucać ignorancji osobom, które wierzą w Boga. W środowisku wytrawnych naukowców z dziedzin ścisłych znacznie częściej zauważam relację wypowiedzianą przez Ludwika Pasteura "Mało wiedzy oddala od Boga, dużo zaś przybliża do Niego". Ta uwaga nie dotyczy naukowców agnostyków - z definicji. W tym przypadku jednak nie odznaczają się podstawową cechą naukowca - ciekawością - więc de facto nimi nie są.
Przepraszam wszystkich za to, że w ostatnich komentarzach trochę za daleko odjechałem od głównego wątku bloga. Nie lubię jednak słuchać/czytać osób, którzy bezkrytycznie łykają filozofię rodem z TVNu, tzn. katolik=nieuk. Najczęściej jest dokładnie odwrotnie. Mógłbym pokusić się o stwierdzenie, że średnio dobrze wykształcony magister, pracujący w korpo i nie mający czasu na własny rozwój intelektualny jest nieukiem (niektórzy nazywają takich lemingami...). Zamknięty jest wtedy we własnym samozadowoleniu, że jest "wykształcony" i że zna odpowiedzi na wszystkie pytania świata. Zauważacie to? Widzicie jakie są oczekiwania wynagrodzenia takich nieopierzonych ludków bezpośrednio po studiach?
Jot
glupi - widzisz nie chodzi o literówki czy ortografię co każdemu się zdarza ale o podejście. Nasze państwo i niektórzy ludzie to mają chyba kompleksy. Tour de Pologne, brak naszych liter na tablicach rejestracyjnych (Niemcy się wcale nie krępują) itd.
A wracając do tematu to w BC nie siedzą teoretycy tylko złodzieje. To zasadnicza różnica bo matołami nie są i na ośmiorniczki ich stać - dziwne nie? Dobrze sobie radzą jak na teoretyków.
Vogelmann
Mógłbyś podać adresy ciekawych for dyskusyjnych po angielsku i francusku, które uważasz za wartościowe źródło wiedzy? Chętnie poczytam i poudzielam się, by nie wypaść z wprawy w tych językach, bo tak się składa, że też znam oba.
STB
Nawiązując do tego co napisał @glupi, rozważ proszę taki system oceniania - może Twoi programiści mogliby to dodać do bazy (powinno im to zająć dzień, może dwa).
Moje rozwiązanie jest następujące:
- przy każdym nicku mogłoby się wyświetlać jak dużo dany użytkownik się już udzielał, czyli np. (ile komentarzy po sobie pozostawił)
- przy każdym nicku byłby plusik i minusik gdzie można by ocenić użytkownika (nie komentarz) - tylko CO ISTOTNE z poziomu konta, a nie unikalnego IP.
- przy każdym nicku byłoby napisane ile jest plusów a ile minusów
- na każdy nick można by kliknąć np. żeby przenawigować się do wszystkich jego wypowiedzi wylistowanych jedna pod drugiej od najnowszej do najstarszej. Jako że są one w kontekście, takie listowanie może mieć mały sens, ale często chcemy znaleźć kogoś wypowiedź bo pamiętamy że coś pisał, a klikanie w każdy artykuł i wciskanie CTRL+F jest żmudne i męczące :) Można rozważyć też grupowanie ich ze względu na artykuły
Inny user zarejestrowany może ocenić innego usera tylko raz, i zmienić w każdym momencie swoje zdanie. Nie będzie więc spamowania TOR'em plusów i minusów i byłoby to dosyć rozsądne i po wielu ocenach można by mieć ogląd czy dany użytkownik jest cenny dla innych czy nie. Admini wtedy by też się zastanowili zanim usuną post takiego użytkownika który np. lekko odjeżdża od kierunku jaki wyznacza artykuł.
Rols
bratpit
"Ale proponuje zebysmy zaproponowali Dr Machajowi"
Oto oto prawdziwa naukowa analiza w zgodzie z głoszona teorią ekonomiczną, która takie agregaty pomija jako zakłamujące rzeczywistość niezależnie od poprawności metody.
Bo tak to Dr Machaj ma problem stojąc w opozycji do mainstreamu i pośrednio uprawomacniając metodologię, którą jednocześnie odrzucać musi ze względu na propagowaną teorię.
Mała schiza :-)
Luk
Dziękuję za ten wpis. Mnie też irytuje czasem niejasny i wieloznaczny sposób wypowiedzi niektórych osób (mimo iż sam często strzelam takie gafy). Cholernie ciężko czasem dojść do tego o co autorowi chodziło, a szkoda panowie bo wasze komentarze są nieraz ciekawsze niż książki o ekonomii z którymi niestety jestem zmuszony się teraz zapoznać.
@Jerry Sparrow
Dokładnie tak. Religia to wiara, a więc z założenia polemika jest bezcelowa. Albo wierzysz, albo nie. Tutaj nie ma miejsca na dowody i ten fakt jest najwyraźniej nie do różnych oświeconych. Zresztą to właśnie ci oświecenie często biegają po lasach na golasa w maskach jakiś martwych zwierząt z nudów modląc się do pokiereszowanego drzewa.
Wiara katolicka czy się ją uznaje czy nie wnosiła i dalej wnosi bardzo dużą wartość do naszej cywilizacji. Kogo jak nie boga mają się bać władcy tego świata? To nic innego jak kręgosłup moralny i sumienie utrzymuje nas przy życiu. Inaczej dawno byśmy się wzajemnie zarąbali o kawałek mięsa.
mdm
hamer
Ja bym tak tych wszystkich polecanych ksiazek nie czytal od razu. Zysk-do-czas z czytania ksiazek jest bardzo maly. Z obserwacji widzie ze ci ktorzy duzo czytali to nadal duzo czytaja, a ci co dzialali to sie dorobili. Czytac nalezy niewiele ale konkretnie, dlatego lubie tego bloga bo tu konkrety, scieranie pogladow i mozna sie cos dowiedziec i zapytac, skonfrontowac z wlasnymi przemysleniami.
"Wiara katolicka .... To nic innego jak kręgosłup moralny i sumienie utrzymuje nas przy życiu. Inaczej dawno byśmy się wzajemnie zarąbali o kawałek mięsa."
To akurat nieprawda czesto przywolywana przez zwolennikow religii. Ja nie potrzebuje istoty wyzszej ktora zwazy moje serce. Nie robie zlych rzeczy w mojej wspolnocie bo oczekuje wzajemnosci. Moja wspolnota ma miec dobrze bo wtedy wieksze prawdopodobienstwo ze ja bede miec dobrze.
"A tak nawiasem nie spotkalem jeszcze bloga w ktorym by ktos kogos o pisownie sie czepial"
Zgadzam sie, dopoki przekaz jest zrozumialy, to gramatyka jest drugorzedna, w przeciwnym razie nalezaloby sie przyczepic do wielu komentarzy, gdzie mimo interesujacego tekstu pojawiaja sie ciezkie bledy.
(brak klawiatury PL)
xxx
Dyskusja zaczęła się od tego, że wyjaśniałem komuś, komu netto banki są winne pieniądze, a kto netto jest winny bankom. Netto banki są winne głównie zwykłym pracownikom mającym w nich oszczędności, a firmy generalnie są bankom winne.
Co spotkało się z zaprzeczeniem, i polemiką w postaci twierdzenia "Nie znam firmy produkcyjnej (...) która ma jakiekolwiek długi."
... pewnie swoją pewnie prawdziwym, bo wcześniej autor tego stwierdzenia stwierdził też, że nie zna żadnego przypadku importowania/eksportowania usług przez firmę i że takowy jest niemożliwy.
No to podałem kilka firm i wysokość ich długów. Swoją drogą trochę źle, bo podałem firmy generalnie usługowe. Duże firmy produkcyjne zadłużone są przeważnie bardziej, np.
Samsung: $300 mld zobowiązań
Toyota: $320 mld zobowiązań
Volkswagen: €300 mld zobowiązań
oloo40
To jak te olbrzymie wydatki publiczne mają się do innowacyjności Szwajcarów? Obywatele ustalają wysokość płaconych podatków które to obywatele w referendum mogą obniżać bądź podwyższać. Budżet państwa na poziomie federalnym nie może mieć deficytu a jednak państwo rozwinięte technologicznie, uporządkowane. Ten twoje wywody o olbrzymich wydatkach publicznych w USA czy państwach europejskich w porównaniu ze Szwajcarią wynikają z tego że można wydawać olbrzymie pieniądze publiczne bez kontroli społecznej (USA czy kraje europejskie) i mieć trafność w potrzebnych i użytecznych technologiach na poziomie 5% a można wydać małe pieniądze publiczne które są stale pod kontrolą publiczną (Szwajcaria) i mieć trafność w potrzebnych i użytecznych technologiach na poziomie 80 czy 90%.
oloo40
Skoro banki zapisują jednym kredyt drugim depozyt to ktoś komuś musi być winny. Zobacz jak wiele ludzi zwykłych pracowników jest zadłużonych choćby hipotecznie ale też konsumpcyjnie. Skoro twierdzisz że zwykły pracownik ma depozyty w banku to skąd to zaciąganie kredytów przez tych ZWYKŁYCH pracowników? Tylko część społeczeństwa i to niewielka ma depozyty czytaj oszczędności w bankach zresztą niejednokrotnie media trąbią o znikomych oszczędnościach choćby Polaków. Innymi słowy z jednej strony stoi depozytariusz z drugiej kredytobiorca i poza odsetkami bilans musi być "0" i nie mów mi że ktoś kto ma oszczędności zaciąga kredyt po to żeby płacić od niego jeszcze odsetki i inne koszty.
Pio80tr
*) religia proszę koniecznie zastąpić słowem ideologia.
@STB
Odnośnie linku do filmu SciFun. Dobry film. Brawo dla autora. Dla kogoś kto ma odpowiednie doświadczenie życiowe i/lub przeczytał i przemyślał Mazura, Kosseckiego to nie jest nic nowego ale tak właśnie jest.
Parafrazując: Nie jest prawdą, prawda obiektywna ale to co nam pasuje do ideologii życiowej i doświadczeń. Tak oceniamy fałsz lub prawdę. Nikt tego naukowo nie będzie dochodził.
//********
Zapraszanie IT21 na dyskusję merytoryczną z dr.Machajem uznaję za błąd. IT21 jest tutaj fronman'em i określa kierunek. Jak są pretendenci to niech przychodzą i sami rzucają rękawice. Nie róbmy tego za nich.
Dante
Z jednej strony, MFW ogłosił Deutsche Bank najniebezpieczniejszym bankiem na świecie.
http://wearechange.org/imf-deutsche-bank-worlds-dangerous-bank/
A z drugiej, pani Krysia z MFW stanie przed sądem za przewienienia za czasów rządów Sarkozego.
https://www.theguardian.com/world/2016/jul/22/christine-lagarde-to-stand-trial-tapie-affair-appeal-fails-imf-chief-nicolas-sarkozy
Vogelmann
Ogromne dzięki za te linki. Do tej pory jedyną ciekawą stroną w języku francuskim jaką znalazłem była:
http://lesmoutonsenrages.fr/
Obserwowałem też Terre d'Anonymous na facebooku, bo to tam często padają linki do ciekawych stron/artykułów.
bratpit
"Innymi słowy z jednej strony stoi depozytariusz z drugiej kredytobiorca i poza odsetkami bilans musi być "0""
No nie . w systemie cząstkowym jest depozytariusz i wielu kredytobiorców multiplikowanych rezerwą cząstkową.
Bilans zerowy jest umowny przyjętą aktualnie obowiązującą metodologią liczenia, a ta pozwala na udzielenie drugiego i następnego kredytu biorąc pod uwagę fakt , że kredytobiorcy trzymają udzielony uprzednio kredyt na rachunkach bankowych w systemie .
Jeżeli pieniądz wróci do systemu metodologia traktuje to jako kredyt spłacony i można udzielać następnego . Stąd wynika "0" w bilansie od strony widzianej przez metodologię.
Gdyby był wymagalny i resetowany twardo jak dajmy na to "opcja" w żadnym momencie nie byłby "0" stąd strach przed każdym objawem armagedonu bo inaczej mamy wariant cypryjski, który twardo pokazuje "prawdę" o tzw. bilansie "0".
Luk
""Wiara katolicka .... To nic innego jak kręgosłup moralny i sumienie utrzymuje nas przy życiu. Inaczej dawno byśmy się wzajemnie zarąbali o kawałek mięsa."
To akurat nieprawda czesto przywolywana przez zwolennikow religii. Ja nie potrzebuje istoty wyzszej ktora zwazy moje serce. Nie robie zlych rzeczy w mojej wspolnocie bo oczekuje wzajemnosci. Moja wspolnota ma miec dobrze bo wtedy wieksze prawdopodobienstwo ze ja bede miec dobrze."
Ktoś przekazał ci wartości którymi się kierujesz. Ludzie którzy przekazywali je ludziom którzy przekazali je tobie nie wyrośli spod ziemi. Religie przed katolicyzmem pomagają od tysiącleci budować w ludziach takie, a nie inne przekonania. Kanibal który dorastał z innymi kanibalami, nie robi źle swojej społeczności, ale wolałbym nie mieszkać od nich wioskę obok. Na własnym wyczuciu tego co dobre czy złe wyrośli m. in ludzie mordujący miliony innych i źle się z tym pewnie nie czuli.
@Dante
To taka sama ściema jak gwałt hotelarki przez (jeśli się nie mylę) jednego z poprzedników Krysi. Na tym poziomie wszyscy mają coś za uszami inaczej by się tam nie dopchali i staliby w sprzeczności z politykom danej instytucji. Pytanie komu Krysia podpadła. Zakładam, że chodzi o jej konflikt z Niemcami odnośnie Grecji, ale kto wie?
xxx
1. Niby ile % polskich gospodarstw domowych ma Twoim zdaniem kredyty hipoteczne?
2. Właściciel depozytu i podmiot biorący kredyt nie muszą być w tym samym kraju. Polacy akurat faktycznie mają mało oszczędności, pożyczają pieniądze, które zdeponowali w bankach ludzie z innych niż Polska krajów (działa to tak: np. Japończyk deponuje swoje oszczędności w Japońskim banku, Japoński bank pożycza bankowi działającemu w Polsce, a bank działający w Polsce pożycza Polakowi chcącemu kupić mieszkanie).
bratpit
Porównujesz MAzura i Kosseckiego do tego wstępu dla młodzieży czyli jak szybko i bez wysiłku odróżnić ziarno od plew :-)
Constantin
cos off-topic, chociaz wlasciwie moze nawet i nie. Pomijajac kwestie interpretacyjne, sam fakt wyboru takiej, a nie innej fabuly czesci artystycznej ceremonii otwarcia tunelu Gotthard wydaje sie dyskusyjny. Co o tym sadzicie ? Mam nadzieje, ze zanim admin usunie moja wypowiedz sam z ciekawosci sprawdzi. www.youtube.com/watch?v=G8sER9YiVsQ
admin
proszę zakończcie wątek religijny. To nie jest teologiczne forum.
hamer
Nawiasem mowiac bazowa obrona przez manipulacja jest zdawanie sobie sprawy z 6 zasad Cialdiniego uzasadnianych ewolucyjnie. Wiele innych mechanizmow manipulacji to tak naprawde ich pochodne.
polish_wealth
Moje zdanie jest takie: nie ważne o ile oficjalne CPI odbiega to wypada i ludzie się nim kierują tworząc ruch na forexie. Nie ważne ile shadowstats i chapwood sie myli to wypada i ludzie kieruja tym sie na forexie.
Teza 2 wazniejsza: Nie ważne jaka jest prawdziwa inflacja bo nie jesteś w stanie na niej zarobić bo nikt jej nie zna nikt się nią nie kieruje, nie ma ona znaczenia na wykres. Jeżeli ktoś zna prawdziwą inflacje to nie jest wstanie na niej zarobić dopuki polityka BC będzie zapobiegać krachowi a mega korpy wsysać gotówe z rynków. Do tego jeszcze rynek derywatów. Wiec po co sobie tym zawracać łeb.
Uprzejmie informuje, że od dziś słucham Machaja możliwie z kartką papieru postaram się zapoznać z jego zdaniem z rozbieżnosciami CZaputu i tak żeby to miało sens postaram sie włączyć do dyskusji. PS.STB "eryści" kiedyś 3r3 mi zwrócił uwage że w PD Ameryce to srebro nie złoto i jestem mu za to dozgonnie wdzieczny. I tak tu sie uczymy od siebie nawzajem = )
@ STB, Głupi ws. systemu oceniania. To by było zabawne jak na wykopie, ale zdajecie sobie sprawę, że to nie ma sensu? Bowiem kiedyś ludzie dali więcej minusów niż plusów na rozprawie Sokratesa, a jak to powiedział WHitehead "Cała filozofia/ówczesny kształt nauki jest tylko przypisem do Platona (bohaterem jego dialogów jest Sokrates) Innym razem ludzie dali minusa wpływając na decyzję Piłata.
Innymi słowy to ile ktoś dostaje plusów lub minusów jeszcze o niczym nie świadczy w kategorii prawdy.
Głupi - dużo z twoich komentarzy - myśle podobnie.
@ hamer no widze że są ludzie którzy rozumieją zagadnienie, jeżeli chcesz najkrótszą wiedzę z największą stopą zwrotu to "Brian Tracy" "Jim ROhn" po roku leżałem w tajlandii w morzu byłem tam ponad rok, nie tydzień. Więc znowuż coś Ci mowi ten argument o sile książki, tak jak mi mowi stan portwela doktora Machaja. (dobra nie podjudzam was) biore sie do jego lektury.
Ostatnio modyfikowany: 2016-07-28 15:32
dav1
System oceniania: Zgadzam sie z polish_wealth ze demokracja w tym (jak i kazdym) systemie skonczy sie niepowodzeniem. Moze niech zespol Independent Trader daje te plusy/minusy? Oczywiscie musieliby probowac oceniac wpisy obiektywnie, niezaleznie od tego czy potwierdzaja to co głosi ten blog. Ew. mozna dobrac kilku z tutaj aktywnie komentujacych.
STB
A mi się wydaje że możliwość dawania plusów/minusów przez użytkowników w ramach konta byłaby właściwa. A nawet jeszcze lepiej, podobnie jak to ma FB i jak napisał @glupi. Bez minusów, tylko plusy albo like czy jak kto woli.
Tutaj nie chodzi o nagradzanie, ale o to żeby później łatwo rozeznać się w tym co czytać a co nie. Punktowanie tylko raz przez zarejestrowanych użytkowników uwolni nas od spamu, a dla nowych kont np. możliwość oceniania po pół roku istnienia konta, regularnym odwiedzaniu bloga lub po 10 własnych komentarzach w przeciągu jakiegoś czasu. Wyeliminuje to osoby które tylko rejestrują konto na chwilę żeby dać plusa.
Inna sprawa, że osobom które tu się wypowiadają będzie zależało na tym aby nie pisać głupot, więc wartość merytoryczna wzrośnie i admini będą mieli mniej roboty.
To wydaje mi się całkiem rozsądne, uznaniowość w roli tradera co do tego co jest dobre i fajne a co nie uważam za nietrafione. Ciężko będzie jemu przyznawać plusy osobom które go krytykują a np. mają rację i wnoszą dużo wartości. Nie mówię że Trader nie wykrzesa z siebie trochę obiektywizmu i wyjdzie poza emocje i doceni, ale na pewno będzie to trudniejsze. Tak jak wolny rynek działa znakomicie bez sterowania i kontroli, tutaj myślę podobnie. Jedynie rola admina w kwestii usuwania syfu jest prawidłowa.
@polish_wealth
"eryści" - dzięki, może Cię to dziwić ale doceniam jak ktoś zwraca mi uwagę, szczególnie w kwestii języka polskiego :)
Jacek111
Koleje może i z prywatnych, samolot może też, ale silnik odrzutowy to już zamówienia publiczne, bez dotacji państwowych III rzeszy czy angoli nie byłoby silników odrzutowych w 2 wojnie światowej.
Dlatego pisałem - w XX wieku.
Wynalazki z XIX wieku i wczesniejsze nie wymagały państwa, wynalezienie łuku, miecza czy zapałek to kwestia pomysłu i niewielu środków.
Natomiast zbudowanie działającego reaktora syntezy termojadrowej to koszty rzędu kilkunastu milardów dolarów i czas badań kilkadziesiąt lat - tego się już bez pomocy państwa i państwowych dotacji zrobic nie da
https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/wiecej-panstwa-prosze/
Polska jako wyznawca wiary w wolny rynek który prowadzi do rozwoju po 27 latach przemian dziś jest potentatem w produkcji jabłek i produkcji palet.
Ewentualnie niektórzy Polacy sa lepsi w zbijaniu palet i wychodzą im udane meble.
Korea południowa w 1989 prezentowała podobny poziom jak Polska, oni jednak nie uwierzyli w wolny rynek, odgrodzili się cłami i zaczeli wspomagać swoje czebole by rosły w siłe niezagrożone światową konkurencją.
W efekcie oni maja Samsunga, LG i wiele innych, a my mamy sady z jabłkami.
Nawet wielki podobno prywatny wizjoner jak Musk jest wspierany przez państwo
http://www.biztok.pl/tech/elon-musk-zbudowal-swoje-imperium-z-panstwowych-pieniedzy_a22003
3r3
Silnik odrzutowy Conada wymyślił zanim samoloty latały. A Whittle swój zbudował w piwnicy za własne pieniądze. Dopiero na gotowe przyszły państewka.
Jak na razie działających reaktorów ST dających uzysk mocy nie ma. A jak będą to pewnie w ofercie znanego koreańskiego koncernu, który komercyjnie buduje elektrownie jądrowe i do niczego mu żadne państwo nie jest potrzebne, a jak będzie to sobie kupi jedno czy dwa.
W Polsce nie ma żadnego wolnego rynku, jest mundurowy zamordyzm.
Państwo to same nietrafione inwestycje, wystarczy że będzie zamawiać to co już jest i jest dobre, bez wymyślania co mamy wymyślać; wymyślimy na co mamy ochotę.
To z powodu państw i tylko państw od pół wieku nie latamy na Księżyc. Bo się państwa umówiły że nie wolno reaktorów w kosmos wynosić.
poadi
Blog się rozrasta i więcej ludzi komentuje, więcej ludzi odświeża stronę i reklamy. Może warto pomyśleć o jakimś forum, żeby podzielić dyskusję na wątki. Z drugiej strony obecny ułomny system komentarzy zniechęca do trollowania, co jest dobre.
oloo40
Rezerwa cząstkowa działa na zasadzie jeden depozytariusz a potem producenci produkując swoje towary są wciągani do systemu bankowego i ich towary sprzedane na kredyt stają się automatycznie zapisami depozytów. Tak więc oprócz odsetek choć i tak z odsetkami bilans jest na "0" to część odsetek idzie do depozytariuszy a reszta to zysk banku. Innymi słowy rezerwa cząstkowa to nie są pieniądze z kapelusza i nie doprowadzi jak wielu tu twierdzi do hiperinflacji z prostej przyczyny ponieważ każdy kredyt zabezpieczony jest pracą jaką producent włożył w wyprodukowanie dobra sprzedanego na kredyt. Hiperinflacja powstanie wówczas kiedy ci co wzięli kredyty nie będą w stanie dopchać się do zarabiania pieniędzy przez tych którzy w tym systemie są tak dobrze ulokowani że czerpią tylko zyski przez posiadanie depozytów i produkowanie dóbr.
oloo40
Dane z 31.08.2015 biznes.onet 37% gospodarstw domowych w Polsce ma jakiś kredyt do tego trzeba dodać jeszcze % który nie ma żadnych oszczędności ale nie wiem ile to może być i pozostali to depozytariusze mniejsi lub więksi.
Zgadzam się z tym że zadłużenie obywateli w bankach to zadłużenie wobec obywateli innych państw tak jak podałeś tu przykład Japonii co chyba nie oznacza że większość Japończyków ma depozyty a żadnych kredytów. Z ciekawości jak masz informacje ile % społeczeństwa Japońskiego ma kredyty ile nie ma oszczędności to można przypuszczać ile ma depozyty które pożycza obywatelom innych krajów za pośrednictwem banków. Bez tych danych możemy tylko bić pianę podczas dalszej dyskusji mówiąc mniejszość większość mało dużo.
xxx
@oloo40
1. Niby ile % polskich gospodarstw domowych ma Twoim zdaniem kredyty hipoteczne?
2. Właściciel depozytu i podmiot biorący kredyt nie muszą być w tym samym kraju. Polacy akurat faktycznie mają mało oszczędności, pożyczają pieniądze, które zdeponowali w bankach ludzie z innych niż Polska krajów (działa to tak: np. Japończyk deponuje swoje oszczędności w Japońskim banku, Japoński bank pożycza bankowi działającemu w Polsce, a bank działający w Polsce pożycza Polakowi chcącemu kupić mieszkanie).
bratpit
Mój wpis dotyczył tzw. bilansu "0".
To czy to sa pieniądze z kapelusza /przydałaby sie definicja które są , a które nie są / , hiperinflacja itp nie była przedmiotem mojego wpisu.
wieża.babel
Chyba znalazłem jakieś potwierdzenie tragicznej sytuacji banku Unicredit i nie tylko:
http://www.dlapolski.pl/czy-mamy-spisek-w-brukseli-przeciwko-polsce
Jacek111
No, a silnik parowy w I wieku wynalazł Heron jako banię herona? :)
Jak wymieniasz jakieś nazwiska to musisz brac pod uwagę czy gdzieś kiedyś nie studiowali za państwowe pieniadze, albo czy nie pracowali na państwowym czy nie dostali jakiegos państwowego grantu na badania bo jeśli tak było to znaczy że w ich wynalazek też zainwestowało państwo.
Nawet jak spojrzysz na tak proste wynalazki jak radio czy telewizor okaże sie że ludzie którzy doprowadzili do ich powstania (może nie wszyscy ale wielu) robiło na państwowych uczelniach.
Bierzesz pod uwagę ze Einstein czy nawet Newton pracowali za państwowe, mieli ciepłe posadki i wtedy dokonali przełomowych odkryć?
Jakoś nie zrobili tego heniek z zenkiem w garażu czy w jaskini żyjąc za swoje
Oczywiscie że wiele państwowych inwestycji jest nietrafionych i np. sa ogromne szanse ze taką inwestycją jest reaktor ITER.
Problem w tym że by się przekonac czy to jest trafiona inwestycja czy nie trzeba ją przeprowadzić.
Wtopisz 10 razy a za 11 zbudujesz internet albo rakietę kosmiczną.
Właśnie taką zaletę ma państwo, jest w stanie przeprowadzić inwestycję która na 90% zakończy się fiaskiem, ale jesli się uda rozwinie się cała cywilizacja.
Prywatni nie chcą takiego ryzyka
Każda nowa technologia ma początek w państwowych pieniądzach i odkryła to w swoje naukowej pracy pani Mazuccato. Poczytaj sobie w moim wcześniejszym linku jakim to innowatorem jest Apple, bierze wynalazki zrobione za państwową kasę, następnie zarabia miliardy, a na koniec unika płacenia podatków. Jak się uda reaktor ITER nie mam wątpliwości że Apple lub ktoś podobny zacznie je produkowc i się chwalić jaki jest innowacyjny, ale sam pierwszy takich badań nie zrobi bo po co ryzkować.
bratpit
A państwowe to skąd sie bierze , z chmurki :-)
I tu naprawde nie ma dylamatu co jest pierwsze kura czy jajko :-)
"Właśnie taką zaletę ma państwo, jest w stanie przeprowadzić inwestycję która na 90% zakończy się fiaskiem, ale jesli się uda rozwinie się cała cywilizacja."
Dobrze mówisz, ale z zarządzania ryzykiem dwója :-)
Skoro mowa o inwestycji to nie chciałbyś 9 razy bankrutować za jakąś megamrzonkę, ba właśnie poświeciłeś 9 cywilizacji i może się okazać , że na 10 raz ewolucja sie nie wyrobi i braknie zasobów :-)
Własnie tak działa państwo sprowadzone do roli bożka , któremu zdaje sie po słowach hołdujesz.Właśnie pokazałeś jego największą wadę 10% efektywność przy "one point of failure", a śmiem przypuszczać, że jest dużo dużo mniej.
POza tym od kiedy to rozwój cywilizacji warunkują jedynie państwowe inwestycje(sic!), jakaś nowa historia się tworzy. Ile państwo łożyło na wynalezienie kamienia łupanego, brązu , ognia, rolnictwa,koła, miecza itp.Einstain ogólna teorię względności odkryl bez udziału państwa, a jak dostał granty w USA to już niczego wielkiego nie odkrył.
Kopernik dostawał granty na badania od jakiegoś cysorza :-)
TA pani MAzucatto to jakaś ograniczona jest i daleko nie sięga.
Google powstało w garażu.Apple OK technologię wziął z barkleyowskiego BSD i nic nie daje, ale czy University of Barkley to uczelnia państwowa w sensie 100% finansowania ale zgoda jakieś granty celowe były?
Ile zainwestowało państwo w rozwój jądra linuksa obecnego w każdym Androidzie?
oloo40
Ci którzy nie rozumieją systemu kreacji pieniądza myślą że ilość pieniądza fizycznego nie może rosnąć a rośnie co jest nieprawdą. Ilość pieniądza fizycznego jest stała (tak długo jak długo kredytobiorcy spłacają kredyty) natomiast rosną zapisy winny/ma w bankach przez to że ludzie produkują wykonują pracę i jedni tą pracę kupują na kredyt nie wykonując wcześniej własnej pracy. Każdy człowiek który produkuje bądź wykonuje usługę na którą nie stać konsumenta tzn. nie ma pieniędzy przyczynia się do kreacji pieniądza (zapisu winny/ma). Jak wyhodujesz ziemniaki które ktoś będzie chciał nabyć nie mając pieniędzy przyczynisz się do kreacji pieniądza. Możesz pominąć bank sprzedając ziemniaki na zeszyt tylko wtedy sam musisz pilnować wierzyciela ale możesz zrobić to za pośrednictwem banku i to on będzie pilnował wierzyciela w spłacie.
oloo40
Jacek111
Oczywiście że z podatków, ale tez z długu.
Jednak gdybyśmy nie zapłacili tych podatków nikt ITER-a by nie budował. Nie wiem czy będzie działał czy nie, ale bez podatków i bez ryzyka które państwa sa gotowe ponieść nikt inny tej kasy by nie zaryzykował.
Einstein teorię opracował pierdząc w stołek na państwowej posadzie. Gdyby zasuwał na plantacji bawełny nie miałby czasu na wzgledność która jest typowa teorią filozofów.
Państwowe inwestycje warunkuja rozwój od czasu Rzymu - wtedy zainwestowano w drogi.
Imperium upadło, dróg nikt nie budował, państwo nie inwetsowąło i mieliśmy regres.
Później znów się pojawiły inwestycje państwowe początkowo tylko w uniwersytety.
W połowie XX wieku państwowe wydatki i inwestycje gwałtownie wzrosły (przez II wojnę światową) a następnie zostały na tym poziomie i dziwnym trafem własnie to jest okres najszybszego rozwoju cywilizacyjnego w historii ludzkości.
Do wynalezienia brązu, koła nie potrzebujesz inwestycji dlatego takie możesz wynajdywac w garażu.
Lotów w kosmos nie wynajdziesz w garażu i dlatego potrzebujesz inwestycji państwowych i popytu na takie loty zgłoszonego przez państwo.
Wielce prywatne USA zamiast ogłosić przetarg na dostarczenie astronautów na ksieżyc wolało powołać państwowe NASA. Po co? Przeciez prywatni lepiej by dali rade a nie biurokraci na państwowym w NASA?
Nawet Musk który jest podobno prywatny dostał już ponad miliard dotacji na te swoje zabawki.
W Polsce władza powiedziała że prywatni maja sami sobie radzić.
Co ja mówię sami, władza dała dotacje obcym a nie swoim i oczekuje ze swoi sobie dadza radę konkurując z dotowanymi obcymi.
Obcy maja dotacje u siebie, maja dotacje w Polsce a nasi nie maja żadnych - oto przepis na gospodarcze samobójstwo
oloo40
Ile tych pieniędzy inwestowanych przez państwo zostało rozkradzionych ile poszło na bezsensowne i obciążające społeczeństwo inwestycje? Nie sztuką jest inwestować wiele sztuką jest inwestować trafnie w to co potrzebne i co ułatwia życie społeczeństwu a nie je utrudnia choćby przez zadłużenie i opodatkowanie.
Dam ci przykład, kiedyś za komuny jako dziecko oglądałem film polski w którym pod wiaduktem po jego obu stronach spotkali się kierowcy ciężarówek mający na pace urządzenia na tyle wysokie że nie byli w stanie pod tym wiaduktem przejechać. Zaczęli rozbierać nawierzchnię pod wiaduktem żeby się zmieścić ale po chwili zauważyli że wiozą te same maszyny. Wymienili się papierami i pojechali w tych samych kierunkach z których przyjechali. Teraz jak patrze po upadku komuny i zniszczeniu lokalnych mleczarni piekarni rozumiem o co w tym filmie chodziło. W Polsce mleko z południa jedzie na północ a te z północy jedzie na południe. Sery wędliny z zachodu jadą na wschód a ze wschodu na zachód i są to dokładnie te same wędliny. Tak się tworzy koszty transportu które obciążają konsumenta a państwo buduje drogi które jeszcze bardziej obciążają to społeczeństwo. To samo z inwestycjami w sport lub kulturę i cała infrastruktura która obciąża całe społeczeństwo i jest dla społeczeństwa stratą i kosztem a to wszystko inwestycje państwowe. Ludzie głupieją hurtowo a mądrzeją detalicznie jak to ktoś tu powiedział.
bratpit
A koniec końców na spłatę podatków , kogo państwo postawi w stan wymagalności chmurkę ? :-)
Podpowiedź - QE.
"ale bez podatków i bez ryzyka które państwa sa gotowe ponieść nikt inny tej kasy by nie zaryzykował."
państwa nie są gotowe ponieść, ale są gotowe wykorzystując swój aparat przemocy obłożyć swoich poddanych aby oni ponieśli dodatkowy koszt i wysiłek.
NIkt takiej ekspozycji siły nie posiada w ekonomii by przymuszać stað nikt nie podejmuje ryzyka.
"Einstein teorię opracował pierdząc w stołek na państwowej posadzie. Gdyby zasuwał na plantacji bawełny nie miałby czasu na wzgledność która jest typowa teorią filozofów."
O wiele więcej urzędasów pierdzi w stołek nic w zamian nie dając , a raczej ujmując /i tu jest problem/ tym wieksza chwała Einstainowi , że nie równał w dół do przeciętnej , a mógł jak cała rzesza pierdzących na koszt społeczeństwa go pilnujących.
Na plantacji bawełny zasuwali, bo państwo , a nie kto inny legalizował taki ustroj. To też państwo byś nie zapominał czasem.
Einstein nie był filozofem tylko fizykiem i termin względność nie ma nic wspólnego z popularnym ludycznym pojęciem "wszystko jest względne" co sugerujesz.
"Państwowe inwestycje warunkuja rozwój od czasu Rzymu - wtedy zainwestowano w drogi."
Drogi warunkują rozwój Rzymu???
A ja myślałem ,że podboje, które niejako wymusiły inwestowanie w trakty by sprawnie bogactwo płyneło do stolicy.
Kolejność ma znaczenie.INwestowanie w drogi bez podpbojów to byłaby zła inwestycja IMO.
"Przeciez prywatni lepiej by dali rade a nie biurokraci na państwowym w NASA?"
NIe widzę żadnego argumentu ekonomicznego by nie dali sobie lepiej. Ale NASA jest tworem politycznym mającym korzenie w okresie wyścigu zbrojeń z czasów zimnej wojny nie ekonomicznym i chodzi o kontrole i ekspozycję siły nad tym elementem gospodarki. Kwestia ekonomiczna jest tu produktem ubocznym choć pewnie cennym . Wszak tyle wysiłku prywatnych środków zogniskowanych w jednym miejscu musiało coś zrodzić.
"W Polsce władza powiedziała że prywatni maja sami sobie radzić."
I dobrze zrobiła , jedyne czego nie dokończyła to ,że zrezygnowała z projekcji siły na rzecz obcych państw, podporządkowująć się im i swoich poddanych w zasadzie bezwarunkowo.Tego poważne państwo nigdy robić nie powinno.
Błąd w sztuce.To też zaliczam do tych 9/10 nietrafionych inwestycji.
Wbrew pozorom nie jestem przeciwnikiem czegoś takiego jak panstwo rozwój cywilizacji powołał w pewnym okresie taką organizację społeczną . Widocznie posiadanie państwa jest bardziej uzasadnione niż jego brak.Powołanie organizmu nie jest problemem pytanie jest jak go zorganizować by nie tyranizował swoich aparatem przymusu także w kategoriach ekonomicznych.
Nitro87
Druga sprawa to dlaczego w zestawieniach nie ma Banków z Portugalii np. Millennium?
Z góry dzięki za rzeczowe odpowiedzi .
Jacek111
Bez dróg (a więc państwowych inwestycji) bogactwo by miało kłopoty ze spływaniem do Rzymu a sama komunikacja między prowincajmi byłaby utrudniona w zasadzie uniemożliwiajac istninie imperium jako całości i jedności.
Nie będe się już rozwijał, w zamian dam link do szykującego się odkrycia które nie wiadomo czy przyniesie nam dużo czy mało, w każdym razie nie możliwe jest by takiego odkrycia dokonywał kapitał prywatny. Ten kapitał będzie gotów tylko zarobic na tym kasę jesli się da, a następnie liczyć na to że mu się uda nie zapłacić podatków by nie dzielić się z państwem tym co dzieki jego inwestycjom zarobi.
http://wyborcza.pl/1,75400,19396314,wielki-zderzacz-hadronow-na-tropie-wielkiego-odkrycia-to-moze.html#BoxGWImg
Więc zyski dla prywatnych, a koszta dla państwa, a ludzie klaszczą :)