W poprzedznim artykule omówiłem ogólną sytuację kartelu bankowego. Poniżej natomiast skupiłem się na czynnikach które moga pomóc utrzymać władzę w obecnym stanie jak i czynniki, które moga doprowadzić do globalnych zmian.
Banki TBTF
Aby utrzymać wysoką cenę (niską rentowność) obligacji konieczne jest generowanie rosnącego popytu na obligacje rządowe. Popyt taki może wyjść bezpośrednio z banków komercyjnych. Mowa tu, oczywiście o największych bankach określanych, jako „Za duży, aby upaść”. Co prawda, politycy wieszczą koniec polityki TBTF (Too big to fail), ale moim zdaniem jest to zagranie pod publikę.
Przejdźmy zatem do konkretów. Banki centralne, jak wspominałem wcześniej, co jakiś czas oficjalnie wygaszają dodruk, aby udowodnić jak dobra jest sytuacja gospodarki. Mniejszy dodruk, to mniejszy popyt na obligacje. Tymczasową lukę po bankach centralnych mogą doskonale wypełnić największe banki komercyjne będące akcjonariuszami banków centralnych.
Bank centralny może udzielić nieoprocentowanej pożyczki bankowi komercyjnemu, który skupi za nią obligacje w ilości wystarczającej dla podtrzymania systemu. W takiej sytuacji bank komercyjny bierze na siebie ryzyko nagłej utraty wartości obligacji, np. w sytuacji, gdy zaczną rosnąć stopy procentowe. Gdyby bank posiadał ogromną ilość obligacji, których cena spadłaby, powiedzmy, o 20%, to szybko mógłby stać się niewypłacalny. Tu jednak z pomocą przychodzą przepisy księgowe, które pozwalają bankom księgować aktywa, nie w cenie rynkowej, lecz wyłącznie wg własnego uznania.
Może zatem dojść do upadku danej waluty, ale dla banku nie będzie to problem. Będzie on bowiem trzymał owe obligacje, aż do daty ich wygaśnięcia. Innym wyjściem jest umorzenie obligacji wraz z długiem zaciągniętym na ich zakup.
Z procesem zwiększonego skupu, np. amerykańskich obligacji przez akcjonariuszy FED’u już teraz mamy do czynienia. Siedem największych banków w USA zwiększyło ilość posiadanych obligacji o blisko 70 mld USD, z czego głównym kupcem okazał się JP Morgan.
Skup akcji
Banki centralne w ostatnich 2 latach rozpoczęły skup akcji. Coś, co kiedyś było nie do pomyślenia, dziś przechodzi bez echa. Żyjemy w czasach, kiedy to prywatna instytucja kreuje walutę po koszcie zero, po to, aby następnie skupić akcje będące częścią przedsiębiorstwa. W Japonii bank centralny skupuje co miesiąc akcje poprzez ETF’y, aby przeciwdziałać korekcie, czy wejściu giełdy w bessę. Bank Szwajcarii skupuje akcje strefy Euro, wyjaśniając to koniecznością dywersyfikacji rezerw.
W przypadku Japonii, skala dodruku jest tak potężna, że na bessę w sensie nominalnym raczej nie mamy co liczyć. Ostatecznie najwyższe nominale zyski w ostatniej dekadzie przyniosła giełda w Zimbabwe. Moim zdaniem, to, co robi Bank Japonii, bez większego echa przerodzi się w kolejną fazę transferu mienia w kierunku sektora bankowego. Ostatecznie, co stoi na przeszkodzie, aby bank centralny wypłacił swoim akcjonariuszom coroczną dywidendę w postaci akcji, które wcześniej skupił z rynku?
Odwrót od Carry Trade
Czym jest Carry Trade opisywałem w artykule Carry trade niszczy BRICS.
Dla przypomnienia, chodzi o sytuację, w której globalne fundusze inwestycyjne zaciągają kredyty w kraju o niskim oprocentowaniu (dawniej: Japonia, Szwajcaria czy strefa Euro), następnie środki lokują w krajach oferujących obligacje płacące kilka procent więcej, niż koszt kredytu. Już na wstępie fundusze zarabiają na różnicy oprocentowania. Głównym, jednak generatorem zysku jest wzrost kursu waluty kraju, do którego kapitał napływa.
Polska była właśnie krajem, do którego napływał kapitał spekulacyjny w latach 2003 – 2008. Gdy tylko sytuacja zaczęła się komplikować, kapitał uciekł w ciągu kilku miesięcy doprowadzając do skokowej utraty wartości złotówki.
Otóż, w imię ochrony głównych zachodnich walut, tzw. zachodni establishment może próbować ataków spekulacyjnych na giełdy oraz waluty krajów, do których kapitał płynął w ostatnich latach. Jeżeli taki atak okazałby się skuteczny (jak np. na Ukrainie czy Rosji), to międzynarodowy kapitał zacznie uciekać z krajów ryzykownych, do tzw. „bezpiecznych oaz”.
Efektem ataku będzie wzrost kursu dolara, euro, czy jena oraz automatyczny wzrost cen obligacji wskazanych krajów. Aby strumień kapitału przekierować w najbardziej pożądane miejsce wystarczy ogłosić minimalną podwyżkę stóp procentowych w kraju, w którym kapitału brakuje najbardziej.
TPP (Trans Pacific Partnership) oraz inne traktaty
USA nieudolnie próbuje podpisać z azjatyckimi krajami umowę „wspierającą” wolny handel. W praktyce, umowa przyznaje ogromne uprawnienia międzynarodowym korporacjom. Głównym haczykiem jest, jednak konieczność prowadzenia rozliczeń, wyłącznie z wykorzystaniem amerykańskiego dolara. Gdyby traktat został podpisany, zapewnił by dolarowi trochę czasu.
Ekstremalnym przykładem głupoty administracji USA jest pominięcie w traktacie Chin oraz Rosji. USA próbowało zakulisowo porozumieć się z krajami azjatyckimi, zapominając o dwóch największych graczach w Azji.
Mimo iż traktat, moim zdaniem, nie wejdzie w życie, to jednak pokazuje on kolejne możliwości do przedłużenia hegemonii zachodu, szczególnie w Azji i Ameryce Pd.
Rola Chin
W całej serii rozgrywek między wschodem, a zachodem wielką niewiadomą jest rola Chin. Posiadają one pewną szczególną rolę w globalnej rozgrywce. Chiny mając ogromną przewagę w handlu z USA przez latach zakumulowały 1,3 bln USD w obligacjach amerykańskich. W większości były to obligacje długoterminowe, skazane na dewaluację w efekcie ogromnego dodruku. Tymczasem, dwa lata temu, poprzez Operation Twist umożliwiono Chińczykom zamianę obligacji długoterminowych na krótkoterminowe.
W przypadku obawy o przyszłość dolara Chińczycy nie muszą już czekać 20, czy 30 lat na odzyskanie kapitału. Nie muszą, także wyprzedawać obligacji, co i tak zostałoby zablokowane przez FED. Wystarczy, że w porozumieniu z USA przestaną skupować nowe obligacje i poczekają, aż obecne same wygasną.
Kolejnym czynnikiem wskazującym na uprzywilejowaną pozycję Chin w relacjach z USA jest umożliwienie im importu ogromnych rezerw złota. Obecnie, oficjalnymi kanałami do państwa środka płynie 50 ton złota tygodniowo. Ile złota skupują Chińczycy nieoficjalnie, wykorzystując do tego wojsko, czy fundusze inwestycyjne działające pod przykrywką, tego nie wiadomo.
Przez lata Chiny eksportowały do USA towary za co otrzymywano bezwartościowy papier (obligacje USA). Kraj ten, w przeciwieństwie do Japonii, jest niezależny i być może obecnie mamy do czynienia z pewną formą spłaty długu.
Bardzo istotny jest także fakt zmiany nastawienia Chin do Stanów Zjednoczonych. Przez lata Chińczycy po prostu robili swoje, nie wychylając się za bardzo. Polityka Chin pod kierownictwem prezydenta Xi bardzo się zmieniła. W ciągu ostatniego roku Chiny podpisały wiele umów dotyczących wolnego handlu, sabotując tym samym amerykański TPP (Trans Pacific Partnership). W większości przypadków, handel będzie odbywał się z wykorzystaniem walut regionalnych. Jednocześnie, stworzono fundusz będący odpowiednikiem MFW, czy banku światowego o kapitale 100 mld USD. Wprawdzie, w skład funduszu wchodzą, także pozostałe kraje BRICS, to jednak Chiny są głównym dostarczycielem kapitału.
BRICS’u przeciwko USA
Coraz wiele krajów otwarcie buntuje się przeciwko dyktatowi USA oraz pasożytniczemu systemowi petrodolara. Rosja skupuje masowo złoto oraz buduje system transferowy niezależny od Swift. Brazylia buduje sieć teleinformacyjną, aby zapobiec inwigilacji. Chiny, o czym wspomniałem wcześniej, rozbudowują strefy wolnego handlu, czym neutralizują amerykański TPP (mający ratować dolara).
Chociaż oficjalne media obwieszczały marginalizację Putnia na szczycie G20, to prawda jest taka, że po raz kolejny najwięcej na znaczeniu traci USA. Z każdym rokiem rośnie grupa krajów otwarcie popierających politykę współpracy promowaną przez BRISC, odchodząc od pasożytniczej polityki przez lata zdominowanej przez USA, MFW, czy Bank Światowy.
Nagły krach w zachodnim świecie
Mimo iż kartel anglosaski ma ciągle wiele narzędzi do podtrzymania obecnego systemu opartego o papierowe waluty, to ilość czynników mogących zagrozić systemowi jest ogromna. Poniżej wymienię tylko kilka z nich:
- Rosja w odpowiedzi na sankcje przestaje akceptować dolara w rozliczeniach gazu czy, ropy. Przyjmuje każdą znaczącą walutę, za wyjątkiem USD
- Rosja opiera rubla na złocie.
- Chiny emitują obligacje denominowane w złocie lub srebrze, przy okazji aktualizując oficjalne rezerwy złota do 5 – 6 tys. ton.
- Pierwszy, nieznaczący kraj w Europie opuszcza strefę Euro, ogłaszając bankructwo.
- Europejski Bank Centralny rozpoczyna odpowiednik QE, w efekcie czego Niemcy wychodzą ze strefy Euro
- Po kolejnych atakach na cenę ropy, Rosja powołuje do życia OPEC 2.0 zrzeszający kraje niezależne od USA. Handel ropą rozliczany jest przy użyciu koszyka walut, w miejsce dolara.
- W Japonii dochodzi do krachu walutowego.
Czynników psujących plany kartelu jest, co nie miara. Ale i z trudnych sytuacji kartel, zazwyczaj wychodził obronną ręką, stosując bezprecedensowe działania. Generalnie, to, co dziś nie mieści się nam w głowie, po dwóch lata staje się standardem.
Gdy w latach 80-tych bankrutował bank, czy fundusz inwestycyjny mieliśmy zamieszanie na rynkach. Aktywa bankruta przejmowała konkurencja i wszystko wracało do normy. W 1998 roku, gdy bankrutował Long Term Capital Managament, zarządzany przez 2 noblistów, wyratowało go Wall Street w obawie przed większymi problemami. Gdy w 2008 roku bankrutowało Wall Street, z ratunkiem przyszły banki centralne.
Obecnie w największych problemach znajdują się właśnie same banki centralne, które technicznie są bankrutami. Wyjścia mogą być dwojakie:
a) Ratunek z MFW
Celem międzynarodowej finansjery jest stworzenie globalnego banku centralnego i jednej waluty. Rolę tę, w teorii, miałby pełnić Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Możliwości funduszu są jednak bardzo ograniczone. Niemniej, za rok czy dwa lata, jeżeli dojdzie do problemów, np. w Japonii może się okazać, że w obliczu patowej sytuacji budżet Japonii może zostać zasilony z kasy MFW.
Wprawdzie, w obecnej formie MFW, czyli bez udziału Chin i Rosji, zbyt wiele decyzji może zostać łatwo zastopowanych, poprzez przedstawienie azjatyckiej alternatywy. Nie zapominajmy, że BRICS ciągle dysponuje 5 bln USD rezerw. Dla porównania, budżet MFW, o ile dobrze pamiętam, to niecałe 300 mld USD.
b) Reforma MFW
Jeżeli kartel ma w planach wdrożenie globalnej waluty opartej na SDR’ach, musi koniecznie przeprowadzić reformę MFW. Będzie ona polegać na znacznym zwiększeniu roli Chin, Rosji oraz włączeniu do koszyka walutowego złota i srebra. Aby zapewnić odpowiednio dużą podaż SDR’ów, muszą one zostać znacznie zrewaluowane, względem walut krajowych. Innym wyjściem jest ich ogromna emisja.
Aby jednak doszło do jakiejkolwiek reformy, USA musi się na nią zgodzić. Czas na to mamy do końca roku, gdyż po zmianie władzy w Stanach Zjednoczonych, jakiekolwiek szanse na pozytywny wynik głosowania pozostaną tylko teoretyczne. Bez reformy, MFW zostanie całkowicie zmarginalizowany w ciągu maksymalnie 5 lat.
Jeżeli reforma MFW zostanie przeprowadzona, to SDR będzie miał szansę stać się ponadnarodową walutą przez kilka lat, gdyż, moim zdaniem, zarówno grupa wschodnia, jak i arabska będą docelowo zmierzały do oparcia waluty na złocie, tak jak miało to miejsce przez wieki. SDR, bowiem nawet po reformie, nie będzie niczym innym, jak tylko koszykiem 80% walut papierowych oraz 20% metali szlachetnych.
c)Trzecia opcja
Ostatnią opcją, oznaczającą kapitulację kartelu, byłby reset długów rządów, względem banków centralnych i powrót do emisji pieniądza rządowego. Scenariusz taki, co prawda nie wydaje się prawdopodobny, ale nie możemy zapominać o fakcie, że nigdy w historii nie mieliśmy tak dużej alokacji majątku w rękach 1 % najbogatszej części społeczeństwa.
Czasami, aby zachować majątek nie ma innego wyjścia, jak zrobić krok wstecz, zwłaszcza w dobie internetu, rosnącej świadomości społecznej oraz groźby wybuchu rewolucji kulturowej.
Podsumowanie
Generalnie, nie ważne, co by kartel nie robił, system oparty na petrodolarze powoli się kończy, podobnie jak supremacja USA na arenie międzynarodowej. Udział dolara w globalnych rozliczeniach gwałtownie spada. Lukę wypełnia, co prawda juan, ale chińska waluta nie ma jeszcze wystarczającej struktury, aby pełnić funkcje waluty rezerwowej. Generalnie, idziemy w kierunku świata wielobiegunowego, przy czym rola zachodniego establishmentu bankowego będzie systematycznie tracić na znaczeniu na rzecz Azji.
Kluczowym pytaniem jest natomiast, jak kartel poradzi sobie z nadmiernymi długami? Obecnie, wszystko wskazuje na to, iż wybrano drogę niszczenia waluty. Mimo iż skutki nie są tak widoczne, jak w przypadku kaskadowego bankructwa banków, to skala zniszczeń będzie nieporównywalnie większa.
Pewnym pozytywem jest natomiast powolne zmniejszanie lewaru w zachodnich instytucjach finansowych, dzięki czemu ryzyko nagłego załamania powoli spada. Nie zmienia to, jednak faktu, że złe długi gdzieś trzeba podziać. Czy będzie to upadek kilku banków „przeznaczonych do odstrzału”, czy wszystkie złe aktywa zostaną przeniesione do banków centralnych, pozostaje kwestią otwartą.
Docelowo wiele wskazuje na to, że zmierzamy w kierunku multipolarnego świata z wieloma walutami regionalnymi. USA traci sojuszników na całym świecie. Wielka Brytania przestała popierać dawnego partnera od czasu Syrii. Niemcy, mimo oporu politycznego, coraz bardziej integrują się z Rosją oraz Chinami. We Frankfurcie otwarto właśnie centrum wymiany juanów, o co zabiegano od ponad 2 lat.
W Azji sytuacja USA także nie jest dobra. Umowy o wolnym handlu promowane przez Chiny skutecznie neutralizują dawne wpływy Stanów Zjednoczonych w terytoriach zależnych. Nie udała się także próba wpędzenia Europy w wojnę z Rosją, pomimo wielu desperackich działań, choćby jak incydent z malezyjskim boeingiem.
Jestem prawie pewien, że w ciągu kolejnych 2 lat, zarówno Niemcy jak i Japonia wyrwą się spod panowania kartelu, a to będzie oznaczać jedno koniec kartelu. Pytanie tylko, czy przejdziemy przez transformację łagodnie, czy czekają nas większe wstrząsy na rynkach?
Trader21
JedenZłotyKrugerrand
Systematycznie osłabiają pozycję dolara na arenie międzynarodowej, wykupują strategiczne aktywa ( korporacje, nieruchomości, porty morskie itp ), zawierają sojusze, tworzą własne instytucje finansowe z innymi członkami BRICS.
Osobiście zastanawiam się kiedy Chińczycy zaczną wykupować aktywa w Japonii ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
Czy strategia obrony w przypadku podanych scenariuszy jest taka sama i polega na kupowaniu PM?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Dziś chyba nici z powtórki scenariusza z ostatnich piątków. Srebro zachowuje się zdecydowanie lepiej niż złoto. Dobry znak, jeśli przyjąć, że srebro jest wskaźnikiem wyprzedzającym dla cen PM.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Może być duża wojna, mająca zatuszować nieuchronne i pozwalająca trzymać za pysk niezadowolonych. To popularne rozwiązane w takich okolicznościach.
Co do Niemiec i Japonii, uwalniających się spod kurateli banksterki, też nie jestem aż takim optymistą. Nie bardzo rozumiem mechanizmy/kanały władzy, które w ogóle pozwalają na tak skuteczne sprawowanie kontroli nad Niemcami czy Japonią.
Gospodarczo giganci, politycznie, zupełne karły. Dlaczego, w jaki sposób?
Zgadzam się natomiast z tym, że dolarowy system się kończy. Niezależnie od chęci czy niechęci elit finansowych. To rzeczywistość pisze teraz scenariusze.
SDR-y mają jakieś, coraz mniejsze, szanse, tylko jako rozwiązanie tymczasowe.
Nie rozumiem natomiast, dlaczego Chiny, mają niby uprzywilejowaną pozycję w stosunkach z USA. Czy Rosja albo Indie mają jakieś trudności w kupnie złota?
Bardzo wątpię by istniało jakieś tajne porozumienie co do odpowiedniego balansowania zasobów złota w posiadaniu BC, w stosunku do wielkości gospodarek.
Takie procesy zachodzą samoistnie. I powinny zachodzić samoistnie. To jest właśnie regulacyjna funkcja złota.
No chyba, że już nastąpił podział stref wpływów i znowu jakieś grube paluszki chcą wyręczać finansową fizykę swoimi niedorobionymi namiastkami.
Na taką możliwość wskazuje J.Rickards i Koos Jansen. Central Bank Gold Agreements byłby aktem rebalansowania zasobów złota. Bardziej sztucznego sposobu dokonania takiego aktu już trudno wymyślić.
Moim zdaniem, to kolejna wymówka, mająca uzasadnić wyprzedaż złota przez BC. Prawdziwy cel był zupełnie inny. Może i był rebalansig, ale dotyczył podmiotów, które pewnie trudno zaliczyć do kategorii BC.
Moim zdaniem, jeśli zachód odmówi Chinom sprzedaży złota, system rozleci się szybciutko. Chiny zażądają złota w zamian za swoje towary. Będą musiały. W prseciwnym razie będą za darmo produkować i wysyłać towary.
Jeśli Chiny to zrobią, dolar prawie natychmiast stanie się prawie bezwartościowy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nobody18
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Przeczytalem z duzym zainteresowaniem.
Moge sie dodatkowo wypowiedziec jak te wizje moga wygladac z perspektywy Niemiec.
Wymiana juanow we Frankfurcie jest faktem, jednak wiele przemawia za calkowitym poddanstwem Niemiec wobec hegemona.
Fakty:
-do dzis nie maja traktatu pokojowego z aliantami
-do dzis nie posiadaja konstytucji
-do dzis sa strefa wplywow
W pierwszej fazie po wojnie bycie w strfie wplywow oznaczalo moze pewne korzysci materialne, odbudowa , pomoc finansowa i technologiczna.
Teraz jest na odwrot, na grzbiecie Niemiec uprawia sie polityke unijna oczywiscie pod dyktando hegemona.
Wyraznym przykladem jest stosunek do Rosji w kwestii UA. To zenada, politykom odebralo rozum. Zachowuja sie jak lemingi, graja stadnie i boja sie wylamac bo wtedy ich kariera sie konczy ( w polityce i poza nia )
Sa w Niemczech zrodla pozamainstreamowe snujace wizje rozpadu strefy euro, calego swiata finansowego w obecnej formie. Wszystko to ma sie odbyc w formie dynamicznej , czyli crash. Zrodla z ktorych korzystaja, podawaly juz rozne informacje. Niektore sie potwierdzily inne w ogole.
Taki scenariusz rozpadowy przewiduje powstanie na powrot monarchii i likwidacje swiadczen socjalnych. Faza przejsciowa bedzie burzliwa, bezrobocie 50+ , zamieszki, zalamanie infrastruktury logistycznej.
Rzekomo maja istniec elity pozakulisowe majace to wszysto przewidziec, kreowac i tworzyc nowy uklad po crashu.
Nie wiem czy takie elity istnieja.
Owszem, istnieja osoby znane z nazwiska i dzialalnosci ( np. wissensmanufaktur.de ) majace potencjal intelektualny
ale nie wiem czy wystarczajaco duzo energii i srodkow do transformacji.
Sa tez tzw. Montagsdemo , czyli demonstracje poniedzialkowe w Berlinie obnazajace aktualna wladze.
Na poczatek to moze i duzo, ale na chwile obecnaa za malo. Wiekszosc narodu sni, gdy niechcacy wdam sie w dyskusje, po chwili rece mi opadaja.
Wladza na dzien dzisiejszy jest bardzo mocna, a polityka dziala destrukcyjnie . Import beneficjentow swiadczen socjalnych z Rumunii rozwija sie dynamicznie. Rownolegle do tego rosnie przestepczosc. Ludzie zachowuja sie , jakby tego nie dostrzegali. Czasem ponarzekaja i na tym sie konczy.
Nie wiem kto mialby zrobic skuteczne zmiany.
Sa pewne swietosci jak dogmat unijny i retoryka nie pozwala na wypowiedzi anty political cerrectness.
Z zakresu samej ekonomii to oczywiscie tracacy na wartosci euro.
Jakie rozwiazanie problemu dlugu wybiora wspolczesne elity?
Moim zdaniem , co jest historycznie poparte, reformy walutowe. To moze nastapic przy rozpadzie strefy euro, z tym ze obecne elity nie przyczynia sie do tego dobrowolnie. To bedzie musial byc event silny na tyle, by wywolac finansowe trzesienie ziemii.
Mysle, ze pomoc w wygenerowaniu takiego eventu jak zwykla mozne przyjsc ze strony hegemona.
Jesli sie wprawi Europe w stan destrukcji, wtedy dolar automatycznie nabiera innej wyceny.
Co do nieudanej proby wprowadzenia Europy w stan wojny z Rosja to nie jestem optymista. Przeciwnie, sprawa jest rozwojowa. Tu w razie potrzeby mozna wygenerowac iskre do eskalacji. Narazie patelnia z olejem jest w kontrolowany sposob podgrzewana. W razie potrzeby pelny ogien a potem "gaszenie woda " czyli naganianie europejskich bezmozgowcow na wojne ze zlym Putinem. Oczywiscie efektem tego bedzie eksplozja w kuchni czyli wojna w Europie.
Taki scenarisz na wypadek , gdy wszelkie inne instrumenty zawioda.
Tak najogolniej, to aktualny stan moze sie jeszcze utrzymy przez dobre kilka lat dzieki
-erze komputerowej
-kreatywnej ksiegowosci
-propagandzie
-zakladaniu petli dlugu na szerokie masy i niewolnictwo finansowe
-propaganda i oszustwa przy skupie UST , przyklad begijski slup, swapy walutowe i globalny system dodruku
USA zwalnia to przyspiesza Japonia, jak trzeba dorzuci EBC itd. Mysle, ze tu kartel ma jeszcze asy w rekawie.
Jak zauwazyl JZK pytanie co zrobia Chiny i Rosja sa kluczowe. Oni maja potencjal do odpalenia iskry.
Na chwile obecna dzialaja pragmatycznie i buduja jak piszesz wlasna infrastrukture finansowa. Nie spiesza sie.
Zobaczymy czy taka czestotliwosc sie utrzyma.
Mysle, ze nie wyczerpalismy wszystkich aspektow i scenariuszy. Mamy przywilej bycia obserwatorami tych przemian.
Uzywajmy wlasnych zdolnosci i talentow, i zeby duch spekulantow nas nie opuszczal.
Pozdrawiam wszystkich
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Moim zdaniem interesujace w tym fakcie jest znaczenie, ktore banki centralne niektorych krajow zaczynaja zaczynaja przypisywac zlotu.
@ Bagracz
Czyzby to byl poczatek monetyzacji zlota o ktorej pisales?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kamilp
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Bardzo wątpię w spontaniczność, bezproblemowość i deklarowane cele tej repatriacji złota. Niektórzy mają podobne zdanie, bo nawet łączą to z MH17. Ja myślę, że to kolejny humbug mający pokazać, że wszystko jest ok. Kto tylko zechce, złoto dostanie bez problemów i różne goldbugi mogą już złoto sprzedawać bo są looserami itp.
Jeśli tak jest w istocie, to koniec zabawy już jest bliski.
Remonetyzacja złota odbywa się już od dłuższego czasu. Robią ją głównie Chiny i Rosja. W obecnych warunkach potegującego się dodruku, jest to właściwie jedyne możliwe rozwiązanie palącego problemu braku de facto waluty rezerwowej. Świat nie znosi próżni. Ci, którzy widzieli wybuch bomby próżniowej, pewnie o tym doskonale wiedzą. Dolar ma obecnie wszelkie cechy finansowej bomby próżniowej. Przynajmniej jako waluta rezerwowa. Zapalnikiem może być cokolwiek. Z czasem wystarczy sam oddech J.Yelen. Jeśli to wybuchnie, to próżnia zassie wszystko co tylko będzie w pobliżu. Ze strasznymi skutkami. Złoto i może srebro będzie tym co pozostanie po ustaniu zawieruchy. W sumie banksterzy, niby broniąc pieniądza fiat, obecnie, ciężko pracują nad tym, żeby pieniądz fiat przez bardzo długi czas nikomu dobrze się nie kojarzył.
Po takim wybuchu, na jaki się zanosi, ludzie z ulgą pozbędą się papierowych walut.
I powstanie jeden pieniądz światowy. Tak upragniony przez banksterkę. W naturalny sposób będzie nim złoto. Bo de facto, złoto, zawsze nim było.
I wtedy okaże się, że w większości BC są tylko papierki zamiast złota. A złoto mają ci, których było na to stać. I politycznie i finansowo.
Oczywiście samo złoto o nie wszystko. Ale umożliwi, po wielkim wybuchu, zakupy tego co pozostanie. Bo innego pieniądza nie będzie.
To taka sobie skrajna wizja. Ale mająca dość dużo odniesień do obecnej rzeczywistości.
@kamilp
bardzo trafne poglądy. Jest ok i będzie jeszcze lepiej. Bo uciekna do przodu. No normalnie zawsze uciekali. Co nie? Więc teraz też im się uda. To pewne.
Problem w tym, że z przodu jest przepaść. Ale to już jest poza zasięgiem Twojej percepcji. Pośmiejemy się razem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kamilp
nie napisalem, ze jest super (chociaz pod wzgledem np. medycyny, umieralnosci itp jest coraz lepiej z kazdym rokiem patrzac globalnie). Nie napisalem takze, ze napewno sie uda uciec dzieki technologi, robotyce i medycynie do przodu (przeciez tego nikt nie wie), ale wg.mnie prawdopodobienstwo jest zdecydowanie wieksze niz np. globalnej wojny albo jakiegos standardu zlota.. Dam taki przyklad: dla jednych z przodu jest przepasc (np. dzisiaj dla panow z PKW :)), a dla innych ta przepasc jest tylko odskocznia w gore.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"Co do nieudanej proby wprowadzenia Europy w stan wojny z Rosja to nie jestem optymista. Przeciwnie, sprawa jest rozwojowa."
Ja myślę jednak, że Europa nie da się wkręcić USA w wojnę z Rosją. Nie wiem czy wiesz, ale społeczeństwo na Zachodzie nie chce tej wojny. Mają oni tak na prawdę Ukraińców w głębokim poważaniu. Na Zachodzie nikt nie kiwnie palcem nawet jak Rosja zajmie całą Ukrainę, a mainstermowe propagandowe media będą pokazywać ciągle jakich to ludobójstw dokonuje armia rosyjska na biednych, bezbronnych i Bogu ducha winnych Ukraińcach. Europejczycy to materialiści i egoiści, a nawet hedoniści. Europejczycy może nie są geniuszami, ale tez nie są aż takimi idiotami by rzucać się z byle powodu na kraj, który jest nuklearnym mocarstwem. Nie twierdzę jednak, że żadnej wojny w Europie nie będzie. Szykuje się poważny konflikt z muzułmanami, którego Europejczycy na pewno nie unikną. Na szczęście biorąc pod uwagę jak nasz kraj był omijany szerokim łukiem przez emigrantów Polska według mnie będzie jednym z najspokojniejszych krajów w Europie.
@kamilp
"Wg. mnie uda sie uciec do przodu, dzieki rozwojowi technoglogi, robotyki i medycyny, calkowicie praktycznie pomijanym na tym blogu"
A to przyznam ciekawy pogląd. Przyznam szczerze, że nie wiem co autor ma na myśli. Nie wiem co ma piernik do wiatraka (poza tym, że wiatrak może się spierniczyć). W jaki sposób rozwój technologii może nas uratować od konsekwencji jakie niesie ze sobą zbyt intensywny dodruk walut? Może chodzi o to, że banksterzy będą drukować sobie waluty, a my dzięki rozwoju technologicznemu wytworzymy sobie dobrobyt, który to właśnie nada wartości wydrukowanym przez banksterów walutom. To jednak według mnie utopia ponieważ banksterzy realizują inny plan. Drukują waluty, następnie nam je pożyczają, my wykorzystując je wytwarzamy dobrobyt, który następnie oni przejmują pozostawiając nam długi. I tak w kółko. Na końcu zostaniemy z górą długów do spłacenia wymienną na tony makulatury.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
No to przejdźmy do konkretów.
Rozwój medycyny. Mniejsza umieralność. Więcej starych ludzi, rencistów itp. Większe wydatki socjalne. Większe deficyty budżetowe. Większy garb długów. Czyli ucieczka w stronę finansowej przpaści.
Rozwój technologii, robotyki. Więcej automatyzacji. Mniej pracy. Większe wydatki socjalne. Większe deficyty budżetowe. Większy garb długów. Czyli ucieczka w stronę finansowej przpaści.
Oczywiście przeginam. Ale chciałem Ci pokazać, że wyśmiewanie się z poglądów innych, powinno być oparte na czymś więcej, niż takiej cieniźnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Gratuluję kolejnego ciekawego i otwierającego oczy wpisu
@Freeman
1. "Tu w razie potrzeby mozna wygenerowac iskre do eskalacji. Narazie patelnia z olejem jest w kontrolowany sposob podgrzewana. W razie potrzeby pelny ogien a potem "gaszenie woda " czyli naganianie europejskich bezmozgowcow na wojne ze zlym Putinem. Oczywiscie efektem tego bedzie eksplozja w kuchni czyli wojna w Europie."
Czytałem ostatnio, że w Rosji wprowadzono prawo do powszechnego posiadania broni. Czy jest sygnał zniechęcający dla ewentualnych agresorów o możliwości powstania rozległej partyzantki?
2. Myślę, że Twoje analizy odnośnie sytuacji Niemiec są niezwykle trafne.
3. "-erze komputerowej
-kreatywnej ksiegowosci
-propagandzie
-zakladaniu petli dlugu na szerokie masy i niewolnictwo finansowe
-propaganda i oszustwa przy skupie UST , przyklad begijski slup, swapy walutowe i globalny system dodruku"
To są działania, nazwijmy to, w sferze ekonomicznej.
Pozostaje całe spektrum działań represyjnych ze stanem wojennym włącznie (niezależni piszą coraz częściej o prawie wojennym w USA)
@ Thomas
"Ja myślę jednak, że Europa nie da się wkręcić USA w wojnę z Rosją. "
Wybacz - prezentujesz pogląd dość naiwny.
To zdaje się Himmler powiedział w latach trzydziestych, że wojny nie chcą ani Niemcy, ani Anglicy, ani Rosjanie, ani Amerykanie, ale wojna wybuchła, bo życzyli jej sobie ci sami ludzie, którzy teraz doprowadzili nas do stanu w jakim jesteśmy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Jaki bedzie przyszly tydzien?
Mysle, ze rownolegle do zmiany pozycji commercials. Jesli bedzie im PRZYBYWAC netto pozycji long, to tendencja nadal rosnaca. Jesli w ich bilansie kiedys dojdzie do calkowitej pozycji netto long, dynamika wzrostow cen na Au Ag przyspieszy w gore.
Znamienny moze byc tydzien rozpoczynajacy sie po referendum w Szwajcarii, niezaleznie od jego wyniku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/705501,1159150-Holenderski-bank-centralny-wywiozl-spora-czesc-swojego-zlota-z-USA.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Tak, sprowadzili dokladnie 130 ton z NY, tj. 20% z tego co w NY bylo zdeponowane.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Może to nagroda za malezyjskiego Boeinga i właściwą postawę Holendrów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Geel
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Byc moze, z pewnoscia za free im tych ( zaktualizowane 122 tony ) nie oddali.
Holendrzy zawsze byli dobrymi ludzmi interesu. Moze wyczuwaja cos w temacie i zaczynaja sie interesowac wlasnym fizykiem.
Bez znajomosci zakulisowych szczegolow powiem, ze to dobry omen.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
onepropos
Jeżeli jest jakiś zapalnik nadchodzącego kryzysu, to jest nim strefa ojro i polityka Niemiec. Zapalnikiem nie będzie rozpoczęcie QE przez EBC, które już de facto trwa. Będzie pogłębiająca się nierównowaga pomiędzy Niemcami a Francją. To Francja popada w coraz większy deficyt budżetowy i może wymagać pomocy EBC w jego równoważeniu. Równoważenie będzie też prawdopodobnie polegać na opodatkowaniu prywatnych depozytów.
Warto przypomnieć wypowiedź Junckera po jego wyborze na przewodniczącego komisji europejskiej(chodzi o 300 mld euro programu inwestycyjnego):
http://www.reuters.com/article/2014/07/15/eu-commission-juncker-idUSB5N0N102R20140715
"The money should be mobilised from existing budget resources, the European Investment Bank and the private sector, without changing the bloc's strict rules on budget deficits and debt reduction..."
Jeżeli dodamy do tego fakt, że opodatkowanie depozytów na Cyprze było a w Hiszpanii już istnieje, pojawia się pytanie jak takie rozwiązania zostaną przyjęte w krajach o zrównoważonym jeszcze budżecie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Gospodarczo giganci, politycznie, zupełne karły. Dlaczego, w jaki sposób?"
Myślę że metody ciągle te same. Od stuleci. Szpiedzy, dające do myślenia "wypadki", seryjni samobójcy i nie zapominajmy że Amerykanie zwyczajnie siedzą tam ze swoimi bazami wojskowymi. Pilnują aby te kraje nie posiadały broni jądrowej i już masz gigantyczną przewagę. Na tym właśnie polega niepodległość i suwerenność że się nie pyta nikogo o zdanie jak chce się zbudować bombę atomową. Z punktu widzenia suwerenności kraju taki Iran powinien mieć bombę i nic Amerykanom do tego. Na koniec przypomnę że to USA i nikt inny użył na ludności cywilnej tej broni. Musieli zrobić to na miastach? Inaczej się nie dało pokazać siły?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-21/deutsche-bank-people-are-talking-about-helicopter-money-and-debt-cancellation-being-
Jeszcze nigdy w nowozytnym swiecie nie bylo umorzenia dlugow, tzn. wladza podarowala cos za darmo spoleczenstwu.
W przypadkach inflacji , np. w Polsce lata 90siate, ludzie majacy kredyty pod np. budowe domu, po krotkim czasie byli w stanie z jednej wyplaty splacic caly kredyt.
Z historii znamy przyklady reform walutowych, umorzenia waznosci saterj waluty i wprowadzenie nowej. W takim ukladzie oddluzalo sie panstwo.
Dlugi prywatne byly w duzym stopniu przenoszone do nowej waluty a oszczednosci w ponad 90% tracily wartosc.
Tak bylo ostatnim razem w DE w 1948 roku.
Oczywiscie sytuacja diametralnie inna od dzisiejszej, powojenne gruzy itp. Jedna rzecz jest wspolna, zadluzenie.
Wtedy nie bylo mozliwosci obslugi tego zadluzenia dzis jeszcze przez jakis czas tak dzieki wczesniej wymienionym instrumentom.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Ale to oczywiście Janukowycz był tym bandytą. Obecne władze są super.
Ewidentne jest, że spiskowe teorie, to są te prezentowane przez media i polityków. A nie odwrotnie. Te bdzury serwowane przez masmedia nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości.
No bo jak brać na poważnie te dyrdymały o demokracji i tym jak to niby ludzie rządzą. Gdy gołym okiem widać, że rządy mają ludzi w d..ie, a poza tym realizują grzecznie politykę kogoś, kto w ogółe w tychże mediach nie jest wspominany.
Rządy grzecznie realizują politykę, szkodliwą dla społeczeństw, które niby reprezentują i co? Żadnych pytań, żadnych wątpliwosci. Ten sam serwilizm jak za komuny.
Ba, gorszy nawet. Bo tam hegemon był znany przynajmniej. O tym dzisiejszym nie wiemy prawie nic. A już najmniej się można dowiedzieć z masmediów.
Zamiast tego festiwal głupot się serwuje społeczeństwu. I aroganckie przekonanie, że ludzi są tak głupi, że łykną wszystko.
Może i wszystko, ale nie wszyscy.
Jakim trzeba być politycznym i finansowym durniem, by myśleć, że faktycznie Bundesbank uważa, że niemieckie złoto w NY czy Londynie jest bezpieczne?
A przecież takie bzdury można było przeczytać w masmediach. Bez żadnego wyśmiewania, czy choćby komentarza z wątpliwościami.
To są dopiero teorie spiskowe, które nie są niczym potwierdzone. Czy to tak trudno zrobić audyt złota w NY. Jakoś Niemcom nie pozwolono nawet na nie spojrzeć.
Zamiast tego, taka dziennikarska biurwa, napisze, że poddawanie w wątpliwość bezpieczeństwa złota w NY to spiskowa teoria. I już sprawa załatwiona.
Niby żaden rosądny gość od tego momentu nie może mieć już żadnych wątpliwości. Prawda jest taka, że od tego momentu wątpliowści nie ma tylko dureń.
Jak można np., na poważnie brać te dyrdymały, że np. Putin jest agresywny i chce zaatakować NATO? Rosja jest dużo słabsza i nie ma żadnego interesu by atakować NATO.
Mało tego, ma bardzo wiele powodów, by tego za żadne skarby nie robić. Ale to oczywiście nie przszkadza dziennikarskim gnojkom wypisywać ewidentnych bzdur. Przy których historie o UFO wyglądają na całkiem prawdopodobne.
Ilość spiskowych teorii w masmediach zawsze rośnie proporcjonalnie do poziomu zgnilizny jaki ogrania dany system. Dlatego, poziom głupoty w masmediach, ma swoją masę krytyczną. Jeśli zostanie przekroczona, następuje reakcja łańcuchowa.
@Jot
Szpiedzy, samobójstwa itp. to normalka. Ale każde państwo ma możliwości obrony przed czymś takim. To absolutnie nie tłumaczy, takiego serwilizu jaki obserwujemy.
To muszą być dużo bardziej efektywne mechanizmy władzy. Jednym z nich są media. Które z każdego patrioty i uczciwego człowieka mog zrobić bandytę. I odwrotnie. I robią.
Ale czy to wystarcza? Bo Niemców np. na własne media stać. Przynajmniej finansowo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Szersze spojrzenie na ekonomię i finanse winno uwzględniać co najmniej następujące aspekty:
1/ Obok pasywów, czyli strony finansowej (zadłużenie i sposoby jego spłaty), należy widzieć aktywa świata, aktywa współczesnej ekonomii, a są nimi:
a/ demografia wciąż na plus (co prawda w krajach Zachodu z wyjątkiem USA jest słabiutko, ale reszta świata uzupełnia to z nadmiarem) - dodatnia demografia to potrzeby rodzin w zakresie dachu nad głową, edukacji, ochrony zdrowia, infrastruktury itd.; dodatnia demografia wspiera biznes i rozwój (vide Chiny, które nawet przy spowolnieniu w najbliższych latach i tak będą generowały pozytywny impuls dla podtrzymywania rozwoju światowej ekonomii)
b/ wysokowydajne technologie, którymi dysponuje współczesny świat; przekłada się to co prawda na zanik niskokwalifikowanych miejsc pracy, lecz uwalnia zasoby dla powstawania nowych profesji i kierowania energii społecznej na nowe obszary
c/ nie ma, póki co, problemu z żywnością nawet dla rosnącej liczby ludzi na świecie
d/ nie ma, póki co, problemu z energią ze źródeł kopalnych; jest ona wciąż tania i powszechnie dostępna
e/ nie ma, w zasadzie, problemu z edukacją; co prawda zauważalne staje się pogarszanie jej jakości (być może jest to nawet celowe działanie elit) a jej ceny rosną (vide kredyty studenckie w USA), ale ogólnie patrząc dla wyedukowanych młodych ludzi mających poukładane w głowie (nie zepsutych facebook'iem i komputerowymi grami) pracy nie brakuje
Powtarzam po raz kolejny na tym blogu. Dopóki wymienione wyżej potencjały aktywów pozostaną dodatnie, uda się spiąć pasywa, czyli finanse świata. W ostateczności banki centralne będą nabywały nowe obligacje rządowe (rolowanie) i dopóki nie wybuchnie inflacja, nie będzie to miało negatywnych konsekwencji. Dodruk, z którym mamy obecnie do czynienia, szkodliwie napędza ceny akcji, obligacji i nieruchomości (przyjdzie korekta i sprowadzi ceny do wieloletnich średnich), ale jest prowadzony w warunkach niskiej inflacji i niskich stóp procentowych, ma więc pewien korzystny aspekt - może to potwierdzić każdy, kto ma w banku kredyt i na jego odsetkową obsługę przeznacza mniej środków, a te które mu pozostają może przeznaczyć na inne potrzeby.
W rezultacie żadnej zapaści światowych finansów (resetu) jeszcze przez wiele lat nie będzie, no chyba że wybuchnie III wojna światowa (lecz przecież nikt w tym nie ma interesu - elity rosyjskie, chińskie czy żydowskie są dostatecznie zamożne i wpływowe, by chcieć pokoju na świecie) albo doświadczymy zdarzenia o niskim prawdopodobieństwie (np. uderzenie asteroidy czy wybuch superwulkanu Yellowstone).
Zamiast codziennie ekscytować się ruchami cen metali szlachetnych warto swoją energię spożytkować na pogłębione widzenie światowej ekonomii. Nie tylko pasywa (finanse), ale również aktywa!
Ps.
Uwaga do @ JedenZłotyKrugerand.
Albo jesteś rosyjskim agentem albo osobą mało przezorną, używasz bowiem na tym forum określenia "usrańce". Nie wystarczyłoby manifestować swoją nienawiść do USA zwrotem "usańce" ?? Uważaj, bo "usrańce" cię dopadną, prędzej czy później.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Jestem rosyjskim agentem takim samym trolem i naganiaczem jak ty. Usrańce mnie nie dopadną, Władimir mi to osobiście obiecał. Bez odbioru trolu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Twierdzenie,ze Chiny i Rosja sa krajami despotycznie rzadzonymi,a Stany sa oaza demokracji jest twierdzeniem naiwnym i glupim delikatnie mowiac.
Stany sa agresywnym panstwem,rozwiazujacym swoje problemy na drodze konfliktow zbrojnych,bez wzgledu na ofiary wsrod cywilow.
Nie mam nic przeciwko Stana,tylko przeciw multibagatym elita,wiadomego pochodzenia.
O jakiej demokracji mowisz?
Czy slyszales choc jeden krytyczny glos o Zydach(lamanie praw czlowieka w Palestynie,posiadanie broni atomowej,totalna kontrola finansow)w mediach polskich lub amerykanskich,czy europejskich?
To jest twoim zdaniem demokracja,gdzie przedstawiany jest tylko jeden punkt widzenia?
Owszem nastapujacy rozwoj technologii poprawia jakosc zycia,ale ma on miejsce dzieki naukowca,a nie tzw."demokracji".
Duzy postep mial miejsce tez w III Rzeszy,pomimo,ze panstwo bylo totalitarne,technologicznie wyprzedzalo stany o wiele lat.
Wojny penie nie bedzie,przynajmniej totalnej,ale swiat dazy do totalnego zniewolenia ekonomicznego,za ktorym stoja "demokratyczne elity"
Nie wiem jaka role w tym odgrywaja Chiny i Rosja,mam nadzieje ze stanowia przeciwwaga(Putin pozbyl sie oligarchow wiadomego pochodzenia,a Chiny robia z nimi interesy na wlasnych warunkach.
Jesli jest inaczej jestesmy zgubieni.
Nie zastanowialo cie dlaczego np.dlug Polski rosnie w astronomicznym tempie?Myslisz,ze uda nam sie go splacic?
Moim zdaniem nigdy.Dlatego za jakis czas pojawia sie tu "finansisci" i powiedza,nie mozecie splacic dlugow,dlatego musicie oddac nam swoja kolej,drogi,wodociagi,elektrownie itd.
Bedziemy niewolnikami we wlasnym kraju.
Tak bedzie z cala Europa,rzady narodowe znikna,albo beda tylko fasada prawdziwych wladcow.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
800% brzmi nieźle. Ostatnio Chiny zawarły umowy na obrót bezdolarowy z Kanadą i Katarem. Może jadą już alfabetycznie?
Trend jest jasny.
Jakoś trudno tu znaleźć miejsce na ciągłe umacnianie się dolara. Jaki mechanizm miałby to powodować?
W ogóle, nie bardzo do mnie przemawia teoria, jakoby dolar miał być ostatnią walutą fiat, która padnie.
Ta teoria zakłada, że świat, stosunki, sojusze międzynarodowe i sposoby nacisku pozostaną te same. W całym okresie upadku walut fiat.
Moim zdaniem to nie tylko mało prawdopodobne ale wręcz niemożliwe.
To co dzisiaj jest nie do pomyślnia. Jutro jest wprowadzane w życie. Czasy mamy dynamiczne.
Postępująca dedolaryzacja, spowoduje zanikający stopniowo, popyt na dolara. To spowoduje nacisk na wzrost stóp procentowych. Na, który USA nie może sobie pozwolić, więc pozostanie dodruk przy zerowych stopach.
To dokładnie to środowisko, jakie doprowadziło do hiperinflacji w rep.Weimarskiej. Czyli mamy rosnącą inflację na dolarze. To spowoduje nacisk na przyspieszenie dedolaryzacji a to na rosnącą infalcję.
Mamy samonapędzający się mechanizm. Czyli naszą reakcję łańcuchową. Dolar jako waluta rezerwowa znika, powodując nagłe powstanie próżni. Bo proces dedolaryzacji w wymianie międzynarodowej nie będzie tak szybki jak zanikanie dolara.
Każdy będzie się starał dolara pozbyć z swoich rezerw. Dolary zaczną wracać do USA powodując hiperinflację. W ten sposób USA pozbędą się długów. Inni też, przynajmniej dolarowych.
Oczywiście to jest wariant optymistyczny. Przynajmniej dla USA.
Nagły zanik dolara jako waluty rezerwowej i brak realnej alternatywy mogącej wypełnić próżnię po nim, spowoduje błyskawiczne dokończenie procesu remonetyznacji złota.
Bo tylko złoto będzie mogło spełnić tą rolę.
Oczywście ten scenariusz nie uwzględnia czynników hamujących dedolaryzację i inflację. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły na nie to chętnie poznam.
Nie mam pojęcia gdzie jest tu miejsce na wieloletnie trwanie obecnego status quo w wersji DarSow. W świetle obecnych wypadków i obserwowanych trendów, jest to predykcja absolutnie nieprawdopodobna.
Zwyczajnie głupia. Ale to problem DarSow i jego szerokiego ekonomicznego wykształcenia zapewne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
To nie jest tylko problem Millera. To media robiły idiotę z Leppera i jego informatora.
Po raz kolejny teoria spiskowa, wyśmiewali talibowie w Klewkach okazała się mieć bardzo dużo wspólnego z prawdą. Media nie zdobyły się na nawet najmniejszą samokrytykę.
Dalej robią z nas durniów bez żadnej żenady. W końcu do tego służą.
A arogancja USA jest niespecjalnie dobrym prognostykiem na przyszłość. Dla USA.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
Wskazane w artykule przesłanki niestabilności systemu, owszem są istotne ale jest też wiele instrumentów stabilizacji. Głównym elementem stabilizacji systemu jest to, że system w coraz mniejszym stopniu jest zależny od "przypadkowego rynku" (tak samo jak system demokratyczny jest w coraz mniejszym stopniu zależny od "przypadkowego społeczeństwa"). System finansowy jest w coraz większym stopniu ręcznie sterowany i tak łatwo nie upadnie. Raczej niektóre jego składniki i istotne cechy będą stopniowo zmieniały swój charakter, będą definiowane inaczej niż dotąd.
Wygląda na to, że ciągle udaje się sterować strumieniami drukowanego pieniądza tak żeby oddzielić rynek konsumpcyjnych towarów detalicznych (tych które mają wpływ na inflację konsumencką) od rynków inwestycyjnych. Mamy do czynienia de facto z dwoma odrębnymi rynkami posługującymi się odrębnymi systemami pieniądza. Dolar za którego kupuje się hamburgera jest tylko zewnętrznie podobny do dolara, za który kupuje się akcje korporacji albo derywaty, strumienie tych dolarów są inaczej sterowane. Dodruk kierowany jest prawie w całości na ten drugi rynek. Te dolary do tak naprawdę osobna waluta. Przy odrębnym sterowaniu tymi dwoma strumieniami dolara, rynek inwestycyjny jest w pewnym stopniu autonomiczny. Jego krach nie musi koniecznie oznaczać ruiny realnej gospodarki. To może być tylko powtarzający się proces dmuchania i przekłuwania balonu. A z drugiej strony za te wydrukowane "dolary inwestycyjne" podczas dmuchania można przejmować kontrolę nad częścią realnej gospodarki na świecie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
A mógłbyś wyjaśnić dokładniej jaki jest mechanizm rozdzielający te dwa finansowe światy? Jeśli ja kupuję akcje na giełdzie to za pieniądze, które mogę wydać równie dobrze na samochód, albo pieniądze ze sprzedaży akcji przeznaczam na telewizor a nie zakup innych akcji to co powoduje, że nagle ten dolar który dostałem za sprzedaną akcję i przeznaczony na zakup telewizora, staje się zupełne innym dolarem?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Odejscie i to calkowite od dolara jako waluty rezerwowej, oznacza dla stanow natychmiastowe bankructwo. Oni maja tak wysokie wydatki wewnetrzne, ze moga je pokrywac tylko pasozytowaniem na innych nacjach/mrowkach(pracowitych). Gruga sprawa to
ich negatywne saldo w wymianie handlowej z zagranica. Od dziesiatkow lat pasozytuja. Wojny robia tam, gdzie maja z tego zysk, lub widza zagrozenie dla swojej hegemonii. Kazde zagrozenie dla petrodolara jest kill him.
Irak, Libia ( tu zniknelo dodatkowo zloto ). Ukraina tu tez zniknelo zloto krotko po uruchomieniu majdanu.
Doja inne nacje swoja rzekoma jurysdykcja jak np. kary pieniezne dla bankow nie spelniajacych ich regol.
Dlatego tez tak perfidnie daza do TTIP. A europejscy politycy jak zwykle na to przystana, zaproszeni lub zastraszeni
lub zesrani, ale przystana.
Oczywiscie w tym kontekscie idealnym kozlem ofiarnym jest Putin.
Mimo tych negatywnych czynnikow z satysfakcja stwierdzam, ze swiadomosc w spoleczenstwie rosnie. Coraz wiecej ludzi dostrzega szwindel. Zawsze jest masa krytyczna. Przed chwila ogladalem dokumentalny film z czasow gdy obywatele DDR w Czechoslowacji masowo szukali azylu w ambasadzie RFN. To byla jedna z jaskolek, taki znak czasu.
Potem byl upadek muru berlinskiego i cala reszta.
Swiadomosc budzi sie i tym razem, mam nadzieje.
Egzaminem swiadomosci moze tez byc referendum w Szwajcarii o ile liczenie glosow odbedzie sie uczciwie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Mam dużo sympatii do Amerykanów. Żadnej do ich rządu.
Jestem przekonany, że trafna jest ocena stanu obecnego, sugerująca, że Stany zostały opanowane przez „obcego pasażera Nostromo”. Pasażer ten doszedł do momentu, kiedy pożarł już wewnętrzną tkankę gospodarza i zaczął mu przeszkadzać gorset uwarunkowań prawnych funkcjonujących w USA nawet jeżeli uwarunkowania te skutecznie omijał.
Obcy chcąc utworzyć rząd globalny musi pozbyć się zatem gorsetu.
Jednak wyjście z gorsetu (USA) jest ryzykowne. USA to potęga gospodarcza i polityczna. Pozostanie nią nawet po upadku dolara jako waluty rezerwowej.
Musi zatem doprowadzić do rozbicia Stanów.
Pisałem już o tym kiedyś – nie życzmy źle Amerykanom (ani Rosjanom).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
http://alexjones.pl/pl/aj/aj-swiat/aj-polityka-na-swiecie/item/41343-chiny-i-rosja-zamierzaj%C4%85-utworzy%C4%87-sojusz-obronny
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Ja tam wątpię w tą świadomość. To raczej będzie mechanizm opisywany przez J.Rickardsa w ksiażce "Wojny walutowe".
Stu dobrze zorientowanych gości, widząc co się dzieje, zacznie odwrót od dolara do złota.
Na to zareaguje tym samym 10000 gości, którzy obserwują poczynania tych stu gości. Itd. Na końcu powstanie sygnał cenowy już tak czytelny,
że ludzie nagle nabiorą świadomości co się dzieje. Ale dla nich będzie już za późno.
Obecnie, takie ruchy są, na razie skutecznie, neutralizowane, przez cenowe kontry, mające za zadanie ukaranie tych, którzy chcą wykonać racjonalne ruchy.
Nie mozna pozwolić, by ruszyła lawina. Trzeba likwidować w zarodku wszystkie możliwości ucieczki od dolara. Dlatego właśnie obserwujemy takie manipulacje na Comexie.
Ale po pewnym czasie, bronione poziomy stają się nie do obrony. Dlatego, myślę, że jedynym ratunkiem dla kartelu, jest skokowy wzrost poziomów cenowych. I ponowna ich obrona ale już na dużo wyższym poziomie.
To pozwoli zmniejszyć ciśnienie (zmniejszyc nawis lawinowy) w systemie ale nie poprzez uruchomienie lawiny. Lawina byłaby nieunikniona i nie do zatrzymania, gdyby pozwolić rosnąć cenom samoistnie.
A tak, mamy zmniejszone ciśnienie i znowu możemy karać finansowo tych, którzy chcą się wyłamać.
To oczywiście też nie może trwać wiecznie. Bo ludzie przestaną w końcu patrzeć na chwilowe straty. Ale nrazie działa doskonale. Bo potencjalni duzi nabywcy, są rozliczani najrzadziej co kwartał chyba.
I nie mogą sobie pozwolić na olanie manipulacji. Taki skok może zatem być jeden, dwa, góra cy. Jeśli ktoś zna ten kawał, to wie jak się skończy :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
"Jeśli ja kupuję akcje na giełdzie to za pieniądze, które mogę wydać równie dobrze na samochód, albo pieniądze ze sprzedaży akcji przeznaczam na telewizor a nie zakup innych akcji to..."
Z całym szacunkiem, to o czym mówisz, to dylemat drobnego ciułacza: czy za zaoszczędzoną okrągłą sumkę kupić motorower czy też zainwestować na giełdzie.
Ludzie z tego przysłowiowego 1 % najbogatszych nie mają takich dylematów. W ich przypadku praktycznie nie ma przepływu pieniądza pomiędzy strumieniem "konsumpcyjnym" a "inwestycyjnym". Taki Warren Buffett nie zastanawia się czy kolejny miliard $ zainwestować czy też kupić sobie 4.000 luksusowych wózków po ćwierć miliona $ sztuka.
Dla takich ludzi strumienie są rozdzielone w 99%. To mogłaby być zupełnie inna waluty. Jakiś dolar bis, albo bolar, dla odróżnienia niebieski nie zielony. Tyle, że powiązanie obu strumieni pieniądza pod wspólną nazwą "dolar" jest pożyteczne bo maskuje rzeczywistość. Bo dolar którymi się posługują np. amerykańskie banki inwestycyjne to niby ten sam dolar, którego używają zwykli Amerykanie, ale tak naprawdę nie tan sam. Cały świat patrzy na dodruk i mówi sobie : nie jest tak źle, nie ma hiperinflacji, wszystko w porządku, jakoś to będzie. Tymczasem hiperinflacja jest. Na giełdach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Bez urazy. Alex Jones autorytetem i wiarygodnym żródłem?
https://www.youtube.com/watch?v=5hH-GZdrm6k&list=PLrf9btw1_FTLzD8LqQAlnkE0REmGe_EL6
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
why not?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,FT-Rosja-i-Chiny-zaciesniaja-wspolprace-wojskowa-i-potepiaja-kolorowe-rewolucje,wid,17042828,wiadomosc.html?ticaid=113d9c&_ticrsn=3
http://kresy24.pl/59299/rosja-i-chiny-zawarly-wojskowy-sojusz-dla-zwalczania-kolorowych-rewolucji/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Nie jest też problemem, przynajmniej w najbliższych latach, wysoki poziom zadłużenia rządów. Dlaczego? Bowiem równolegle następuje proces ubożenia klasy średniej, co oznacza, że coraz więcej rządowych obligacji jest w pośrednim lub bezpośrednim posiadaniu najbogatszej klasy 1% ludzi. A oni nie załamią systemu, lecz będą grzecznie rolować swoje obligacje ad infinitum. Oto mały eksperyment myślowy. W skrajnym przypadku najbogatsi przejmą całość wyemitowanego długu rządowego, bowiem pozostała część społeczeństwa wykorzysta wszystkie posiadane obligacje na życie, na zakup środków konsumpcji. Czy nadal będziecie twierdzić, że system się załamie?? Bogaci nie potrzebują więcej środków na konsumpcję, mogą więc prawie w nieskończoność rolować dług rządowy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
http://www.pch24.pl/a-jesli-izrael-przestanie-istniec-,31880,pch.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Nie chodzi mi o zawartość tego newsa. Jest nic nie wart.
Chiny i Rosja od lat, razem współpracują w tych dziedzinach.
Chodzi mi raczej o samą postać Alexa Jonesa, który dzięki takim wypocinom, od lat żyje w luksusie w znienawidzonych przez siebie USA.
Chyba tylko w tych "strasznych" Stanach, jest możliwe by taka miernota, żyła w dobrobycie dzięki naiwnym i ich "bezwartościowemu" szmelcowi odcienia zielonego.
Uważam że pajace pokroju Jonesa, robią więcej złego jak dobrego, by otworzyć ludziom oczy. To skompromitowany, obleśny chochsztapler, ośmieszający tak naprawdę jak najbardziej słuszną tematykę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
"Coś się musi dziać na rzeczy..."
Co sugerujesz? Tylko proszę nie pisz o 3ej wojnie, bo przerabialem to tutaj już 3 miesiące temu w związku z Ukrainą. Uznaliśmy ze czas pokaże za kilka miesięcy.
Oto jestem, tylko jakoś atomowego armageddonu nie ma.
Nawet do tej pory Rosja wojny nie wypowiedziała Ukrainie...
Przed nami gorsze czasy, kolejny kryzys itd. Zgadzam się.
Ale proszę, nie popadajcie w skrajne, emocjonalne poglądy. Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
Ta wspólpraca weszła właśnie kilka dni temu na nowy, znacznie wyższy poziom.
A co A.J. to sam facet jest kiepski, ale to nie dyskwalifikuje w czambuł 100% artykułów jakie pojawiają sie na jego stronach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Bardziej rozbudowane są artykuły i wywiady z wiceprzewodniczącym Dumy FR Żyrinowskim, który twierdzi, że decyzja o 3 Wojnie światowej już zapadła...Na Kremlu. Też wiarygodne?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Z tego co piszesz, wynika, że te dwa światy się nie stykają. Czyli tzw. drobni inwestorzy nie mają obecnie znaczenia. W dobie pompowania giełd przez BC tak to nawet może wyglądać.
Czyli inflacja sobie szaleje na giełdach, w na rynkach detalicznych błoga cisza. Co w takim razie szkodzi by firmy wypuszczały nowe emisje akcji. Przecież popyt jest. I ceny bardzo atrakcyjne można uzyskać.
A te pieniądze już raczej trafią na rynki detaliczne. Bo w końcu firma musi coś robić, przynajmniej wtedy, gdy nie jest z branży finansowej.
Można by faktycznie wprowadzić inny pieniądz. Ale to lekko bezsensowne jest w przypadku giełd chyba. Właśnie dlatego, że tego rozdzielić się nie da.
Jeśli na giełdach szaleje inflacja to oznacza, że ci duzi gracze przepłacają za akcje firm.
Można sobie oczywiście stworzyć oddzialny światek gry w monopol i drukować kasę i tylko tam ją parkować. Tylko, że wtedy to będzie tyko gra w monopol a nie realny świat i realne rynki.
Takie coś jest troszkę bezsensowne.
@Darsow
Czyli rząd USA wypuszcza obligacje a FED kupuje ją za świeżo wydrukowane dolary. Na tym polega dodruk, z tego co wiem. Bo w końcu z czegoś trzeba pokryć ten deficyt budżetowy.
I rząd ma w garści te dolary. I co nimi robi? Zakopuje?
Nie. Rząd USA je wydaje, na pensje urzędników, żołnierzy. Płaci za usługi, sprzęt, czynsze itp. Te dolary trafiają na rynek detaliczny.
Nie ma zupełnie znaczenia, czy obligacje zostały kupione przez FED za wydrukowane z powietrza dolary, czy przez bank, który ma dolary, które FED wydrukował z powietrza by kupić jego bezwartościowe aktywa.
Cały czas jest to pusty dodruk. Jeśli tylko pieniądze nie są sciągane z rynku tylko drukowane z powietrza. Jedyne co można uzyskać w opisywany przez was sposób to bufor, poduszkę pozwalającą, zmniejszyć dodruk obecnie kosztem większego dodruku w przeszłości.
Wam się wydaje, że te dolary nie trafiają na rynek. Bo tak jest.
Ale one nie trafiają tam tylko tymczasowo. Wcześniej czy poźniej trafią. Jeśli tylko w budżecie będzie deficyt. Bo FED zadrukował nie tylko bieżący deficyt, ale i deficyt banków zbyt duzych by upaść.
A jakoś nie zanosi się na zlikwidowanie deficytu. Samo trwanie imperium jest kosztowne. Coraz bardziej kosztowne. Bo koszty rosną do kwadratu wraz ze wzrostem złożoności systemu.
A ta złożoność ciągle musi rosnąć. Czego objawy możemy dostrzec. NSA, ręcznie sterowane rynki, naciski tu, naciski tam. Nie zawsze można okraść kogoś tak jak na Ukrainie. Ale nawet takie myki mogą nie wystarczyć na pokrycie kosztów tej operacji.
Przy takiej zaś złożoności, automatycznie maleje efektywność wydawanej kasy. Korupcja, niekompetencja też muszą rosnąć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
Naprawdę tak trudno Ci wrzucić odpowiednie hasło w Google i zobaczyć ile togo jest?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nie traktuj Żyrinowskiego poważnie, to były gangster. Mojego kumpla matka kilka lat pracowała w Moskwie, był u niej dwa lata. Opowiadał, że Żyrinowski to mafiozo, który pod płaszczykiem ruskich narodowców prowadzi swoje interesy.
W Polsce zaczyna się straszenie III wojną światową w mediach głównego ścieku, chcą chyba przykryć fałszerstwa wyborcze.
Zgadzam się, że Alex Jones do pajac, najlepsze były jego sprawozdania z posiedzenie loży masonów i ich tajnych rytuałów. Udało mu się niepostrzeżenie włamać i wszystko nagrać kamerą......
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Szkoda że sam nie wrzuciłeś dobrego linka, tylko takie popłuczyny...
JZK
Oczywiście nie biorę go na poważnie, jednak zastanawia mnie, po co było nie było czołowy polityk Rosji, klepie takie bzdury?
Dla politycznych laików (większość społeczeństwa) to jednoznanczne grożenie konfliktem atomowym. Woda na młyn, dla oszołomstwa pokroju Mccaina i reszty
us Neoconów...
AlexJones? Szkoda komentarza.
Ostatnio straszne cięgi zbiera Peter Schiff. Szkoda, choć jest wielkim przegranym ostatniego okresu. Nie ma wątpliwości co do tego.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Z Żyrinowskim to bardzo proste. Pełni w Rosji podobną funkcję jak u nas Niesiołowski. Czym bardziej konflikt na UA będzie się zagęszczał, tym bardziej tacy jak Żyrinowski będą odgrażać się i straszyć III wojną światową itp. Robi dużo szumu, wypowiada się kontrowersyjnie, przy okazji załatwia swoje interesy. Z kimkolwiek Rosja ma konflikt, to Żyrinowski zaraz ogłasza wojnę, atak itp.
Kilka miesięcy temu Putin zdementował jego wypowiedzi, powiedział, że nie zawsze reprezentuje on oficjalne stanowisko Kremla.
Chiny i Rosja na przekór usrańcom realizują swój plan, cierpliwie i dzień po dniu. Kolejne umowy handlowe z pominięciem $, umowy na dostawę surowców, budowy i pewnie nieoficjalnie zbrojeniowe. Cały czas zadaje sobie pytanie w co tak naprawdę grają Chiny, na razie grają z Rosją, ale co potem ?
Czy zaczną wykupować aktywa w Japonii ? Było by to całkiem logiczne posunięcie, marginalizacja wypływów USA w tym kraju, oczywiście tylko w pewnym stopniu, bo wpływy USA na Japonię są ogromne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Piszesz o Japonii, bardzo słusznie. Jest to moim zdaniem strasznie pomijany temat. Ten kraj jest na równi pochyłej, ostatnie odczyty świadczące o recesji to całkowite fiasko kontrowersyjnej polityki QE premiera Abe.
Wielu ludzi doszukuje się tu spisków i snuje katastroficzne wizje, pomijając całkowicie Azję wsch.
Nikt nie potrzebuje i nie chce wojny na Ukrainie, pisałem tu już narażając się na ataki.
Japonia, Tajwan, Korea płn, Wietnam.
Jeżeli banksterom amerykańskim śni się "false flag" tam należy szukać iskry, która podpali beczkę prochu.
Tam są tygrysy gospodarcze, zagrożenie dla hegemonii zachodu, a jednocześnie kryzysy i straszne pretensje terytorialno-historyczne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Dokładnie o to chodzi, na dziś dzień Japonia wykańcza się sama z pomocą usrańców. Ten kraj to jakby ambasada USA w tamtym rejonie. Zastanawia mnie, czy Chińczycy czekają cierpliwie, żeby zacząć przejmować japońskie aktywa. Nie tylko porty i nieruchomości, ale przede wszystkim korporacje, ich produkty, technologię i patenty ( przykład cały dział RTV/AGD od Philipsa ). Byłby to ogromny cios w usrańców i jednocześnie wzmocnienie dla Chin. Wyobraź sobie, że Sony, Panasonic i Toyota oraz Hitachi nagle są chińskie a Chińczycy oprócz korporacji, zdobywają cała technologię łącznie z patentami. Na dziś wydaje się nierealne, ale jeszcze kilka lat abenomiki i może się wydarzyć.
Korea Płd jest w dobrej sytuacji, korzysta na kryzysie w Japonii, ale tak jak wspomniałeś są jeszcze Tajwan, Wietnam, który ma ogromny potencjał.
W co grają Chiny ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Czyżby ruscy się szykowali do handelku bez dolara ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Nie oszukujmy się, Rosjanie jak nikt inny nie dążą do zmarginalizowania czy tez wręcz odrzucenia dolara. To nie zaczęło się teraz przy okazji Ukrainy.
Gra mocarstw, przypomina zawsze negocjacje z pistoletem za pazuchą.
Gra pozorów i uśmiechów. Putin oberwał mocno i prędko może do gry nie wrócić.
Trochę offtop...Saddam budował reaktor. Za 5 dwunasta wleciały izraelskie F16 i zbombardowały konstrukcje. Rozwścieczony Saddam zwiększył budżet atomowy kilka razy, ale tak blisko bomby A już nigdy nie doszedł.
Tak mi sie kojarzy, że Putin oberwał niespodziewanie i już nigdy nie wróci do gry na równych zasadach. Będzie już tylko chińską "przylepą"
Tylko w co grają (także z Kremlem) te Chiny? :)
Narazie udowodniły, że są dużo od Putina sprytniejsze :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
"Można sobie oczywiście stworzyć oddzialny światek gry w monopol i drukować kasę i tylko tam ją parkować. Tylko, że wtedy to będzie tyko gra w monopol a nie realny świat i realne rynki".
No ale tak to własnie działa. Takim sztucznie wykreowanym światkiem gry w monopol jest np. rynek derywatów. Żeby gracz z zewnątrz mógł brać w tym udział musi wcześniej uzyskać dolary sprzedając realne dobra tym którzy te dolary wydrukowali albo musi się zadłużyć. I to jest ta realna korzyść wykraczająca poza wirtualny światek gry w monopol.
Podobnie jest zresztą na rynku akcji. Żeby ktoś z Azji wsch. albo Bliskiego Wschodu mógł sobie pohulać np. na NYSE, musi najpierw przynieść dolary uzyskane za realne dobra albo się zadłużyć. A o ileż łatwiej dmucha się balon na rynku akcji dysponując drukarnią dolarów zamiast fabryką w której 20 000 Chińczyków zasuwa jak dzikie osły po 12 h na dobę ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Myślę, że Putin taki głupi nie jest i jak zaczynała się awantura na UA, musiał się liczyć z sankcjami i zakładać taką możliwość. Może być w dużo lepszej sytuacji niż nam się wydaje, może to strategia na zasadzie, upadnę, żeby się podnieść jeszcze wyżej.
W Chiny dużo trudniej uderzyć niż w Rosję, po pierwsze położenie geograficzne a po drugie tam raczej ciężko byłoby wprowadzić sankcję usrańcom a dokładnie znaleźć pretekst do tego.
Zobaczymy co będzie, czas pokaże, oby wojny nie było tylko.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Gumiś
Ad "c)Trzecia opcja
Ostatnią opcją, oznaczającą kapitulację kartelu, byłby reset długów rządów, względem banków centralnych i powrót do emisji pieniądza rządowego."
Trader czy nie sądzisz, że właśnie ta opcja jest najbardziej prawdopodobna? Przemawia za tym obserwacja - wydaje się że to właśnie jest przygotowywane:
- banki drukują, inflacji przy najmniej oficjalnie nie ma. Ta z shadowstats to też nie jest inflacja galopująca, ale wciąż inflacja pod kontrolą; Nawet jak przyczepimy się do szczegółów to obiektywnie inflacja nie stała się jeszcze problemem, puszka Pandory jeszcze nie przecieka;
- banki centralne skupują długi - czy to państw, czy sektora finansowego. Ratują/ uzależniają w zależności od interpretacji. Tak czy inaczej gromadzą te długi jako swoje aktywa. Złe długi. Teoretycznie robią słaby interes.
A teraz clue - tj. czemu w ogóle tzw. banksterzy, a wszczególności FED miałyby chcieć zresetować długi i zrezygnować ze swoich aktywów - teoretycznie praw i narzędzia władzy?
a) może rzeczywiście służą społeczeństwu i chcą jego dobra - w tę opcję prawdopodobnie większość użytkowników forum nie wierzy;
b) dostaną od polityków coś czego chcą. Niekoniecznie będzie to coś materialnego (choć np. kawał ziemi z własną jurysdykcją jest interesującym pomysłem). Może to być jakaś dodatkowa władza formalna lub nie. A może zażądają od polityków zniszczenia niezależnych - od banksterów i polityków - instytucji będących ośrodkami władzy. Tak by ich obecna władza była silniejsza.
Moim zdaniem nie zniszczą systemu dolarowego. Przynajmniej nie świadomie. Będą go bronić. Skutki upadku dolara są zbyt trudne do przewidzenia i zarządzania. Jak zauważa wiele osób, monetarną władzę nad światem mogłyby przejąć Chiny, co na pewno nie jest w interesie zachodnich banksterów. Będą walczyć by do tego nie doszło.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Gra w monopol zakłada, że jeśli przegram/wygram to nie będzie to miało wpływu na świat zwenętrzny.
Derywaty zależą, z tego co wiem od świata zewnętrznego. Jakieś realne zdarzenia mogą mieć bardzo mocny, albo wręcz kluczowy, wpływ na rynek derywatyw.
I odwrotnie. Załamanie, na rynku derywatyw może mieć bardzo mocny, albo wręcz kluczowy, wpływ na rynki detaliczne.
Mechanizm, który opisałeś nie jest niezależny/obojętny w stosunku do realiów. Każdy bank centralny może sobie wydrukować dowolną ilość kasy i wykupić całą krajową giełdę.
Efekt będzie podobny do nacjonalizacji. Ze wzystkimi wadami takiego rozwiązania. Czy wszystkie środki produkcji posiada wąska grupa właścicieli czy wąska grupa partyjnych notabli jest w gruncie rzeczy obojętne.
W obu przypadkach oznacza to brak właściciela. Wiemy już czym się to kończy. Pajace, którzy zawłaszczali wszystkie środki produkcji i siły i środki całych państw, jakoś dość szybko tracili ten majątek.
Państwa socjalistyczne dostarczyły tylu przypadków i ich odmian, że więcej eksperymentów chyba nie potrzeba, by wiedzieć, że to droga do nikąd.
Podobnie ręczne sterowanie przepływami finansowymi. To już zupełne jaja. Ja nie wierzę w geniusz dowolnych jednostek czy ich grup w obliczu systemu złożonego.
A takim systemem jest ludzkie społeczeństwo i system finansowy jaki wytworzyło. To są bajki, że mogłoby to potrwać lata. Mogłoby tylko wtedy gdyby nie było konkurencji, która udowodni, jak faktycznie efektywni są ci geniusze od siedmiu boleści.
Ta konkurencja obecnie jest. Jeśli banksterka chce być w sytuacji przywódcy Kuby lub Korei Płn. za parę lat, to powinna realizować scenariusze, które tutaj przedstawiacie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Tez wykluczam swiadome przyzwolenie hegemona na odejscie od systemu dolarowego. Zeby nie komplikowac zbytnio wystarczy spojrzec na te przypadki, gdy odbywaly sie proby zachwiania dolara chociazby w handlu ropa...
Natychmiastowy atak i pozamiatane...
Dlaczego tym razem mialo by byc inaczej.
Nie wiem dlaczego, ale gdy mysle o schylkowych fazach imperiow, przypomina mi sie intryga w Rzymie. Woleli spalic miasto, doslownie zrobic zadyme i w ten sposob odwrocic od pewnych spraw uwage.
To typowy syndrom skorpiona.
Przenoszac to na obecne czasy, spodziewam sie wykorzystania potencjalu militarnego w obronie dolara. Gdzie i kiedy ? Trudno powiedziec. Gdy skoncza sie wszystkie inne instrumenty propagandy, agitacji, zastraszania , przymusu itd.
@ cyniczny _pragmatyk
Tak mi sie kojarzy, że Putin oberwał niespodziewanie i już nigdy nie wróci do gry na równych zasadach. Będzie już tylko chińską "przylepą"
Nie wydaje mnie sie.
Napewno nie bylo to dla niego zaskoczeniem a jego rozwazne dzialania, bez wystrzeliwania calej amunicji we wstepnej
fazie, swiadcza o tym ze czuje sie raczej pewnie.
Oczywista Chiny sa chwilowo w lepszej sytuacji bo nie na linii bezposredniego ataku. Poza tym Chiny maja bardzo duze rezerwy dolarowe wiec stanowia dla usancow wielkie ryzyko. Praktycznie Chiny maja potencjal wykonczenia dolara w bardzo krotkim czasie. Wyprzedaz na rynkach finansowych zarowno dolara jak i tych dwuletnich obligow.
Wiadomo , sami tez by na tym stracili, dlatego wola skupowac masowo zloto . Mysle , ze po przekroczeniu masy krytycznej, tzn. zdobyciu odpowiedniej ilosci PM i wyzbyciu sie odpowiedniej ilosci dolarow, beda sie czuli bezpiecznie.
Gospodarka Chin jest slaba. Gdyby usance chcialy, tu moglyby zaszkodzic Chinom. Widocznie maja cichy uklad i oboje zyskuja czas.
Rosja bedzie pogrywac karta energetyczna. We wspolczesnym swiecie nie ma miejsca na braki w dostawie energii. Rosja jest drugim swiatowym producentem ropy o gazie nie wspomne.
Chiny beda potrzebowaly Rosji, zreszta jak kazdy inny kraj, ktory chce wyzywic swoje spoleczenstwo. Wiecie , ze istnieje scisly wspolczynnik ceny zywnosci z cena ropy. Rosnaca cena energii =drozejaca zywnosc
Bajki o gazie lupkowym i takowej ropie to bullshit, instrument wojny propagandowej. Moze caly majdan sie wydarzyl i zainicjowal reszte, tylko po to, zeby zaklocic Rosji tworzenie roponosnego dobrobytu?
Rosja zadluzenie do PKB 10% usance 100%.
Rosja rezerwy walutowe, czyli defacto majatek. Gdyby taka sytuacja trwala jeszcze kilkanascie lat bez zaklocen....
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Problem w tym, że nie trzeba żadnego przyzwolenia na odejście od systemu dolarowego.
Rzeczywistość nie potrzebuje jakichś koncesji czy zezwoleń. Od kogokolwiek.
Dlaczego teraz miałoby być inaczej? A dlatego, że Rosja i Chiny w sojuszu, to nie Irak czy Libia, każde z osobna.
Oczywiste jest, że banksterzy będą bronić dolara. Ale to nie znaczy, że obronią.
To nawet nie znaczy, że taka obrona ma jakiekolwiek szanse powodzenia.
Z obecnej sytuacji wynika, że szans nie ma żadnych. Oprócz sytuacji, gdy cały świat łapie się za pysk i pogrąża w jednym wielkim obozie pracy.
Taka wizja jednak, może być atrakcyjna tylko dla jakiegoś dostatecznie głupiego, zakutego łba. Obecne elity raczej są zbyt inteligentne, by nie wiedzieć, że w ten sposób szykują sobie degrengoladę i zagładę w przyszłości.
A na teraz ciągłe użeranie się z ręcznym sterowaniem tego a potem tamtego i znowu tego. Bez chwili wytchnienia, bo system będzie się sypał wszędzie, grożąc w każdej chwili, katastrofalnym w skutkach, dla owych elit, wybuchem.
Pomimo zdawania sobie sprawy z opisanej sytuacji, obrona status quo, mogłaby jednak doprowadzić do takiego stanu samoistnie. Mam nadzieję, że tak się nie stanie. I szanse na to oceniam jako minimalne.
Najbardziej prawdopodobne jest ukształtownie się nowej stabilnej wersji systemu w wyniku szeregu działań podejmowanych przez różne podmioty.
Czyli to rzeczywistość sama wykona czarną robotę. W naturalny sposób eliminując wszytkie niestabilne rozwiązania.
Wiedzą o tym wszystkie zainteresowane strony. Gra się więc toczy teraz, moim zdaniem, bardziej o przemycanie do stabilnej wersji woich wpływów, władzy i kasy, niż o wymuszanie swojego gotowego scenariusza.
Obecnie, żadnej strony nie stać, na samodzielne dyktowanie innym jak wszystko ma być poukładane.
Ale wielu stać na próby wpływania na kształt przyszłych rozwiązań. I będą to robić z pewnością.
Z tego wynika, że remonetyzacja złota i prawdopodobnie srebra jest nieunikniona. Przynajmniej na poziomie rozliczeń międzynarodowych. Jeśli tylko nie znajdziemy się w wielkim obozie pracy. Czyli, jeśli tylko, żadna ze stron nie osiągnie całkowitej dominacji, kosztem konieczności ciągłej obrony tej dominacji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Trafne spostrzezenia. Zarowno w naszym aktualnym swiecie jak i w historii minionych ca. 130 lat, nic nie dzialo sie bez dluzszego przygotowania. Nawet wojna 2 swiatowa byla przygotowywana przez szereg dlugich lat.
Dopiero gdy sprawa dojrzewa, moga sie pojawiac tzw. black swan, ale dla wytrawnego obserwatora nie koniecznie sa zaskoczeniem.
Podobnie bedzie z transformacja obecnego systemu finansowego. Nic nie wydarzy sie przez noc, bec wczesniejszego przygotowania, czyli ergo jak piszesz. Oznak zakulisowych jest juz duzo, Chiny i Rosja stawiaja na zloto, coraz wiecej umow handlowych zawieranych poza dolarem itp.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Passerby
"Gra w monopol zakłada, że jeśli przegram/wygram to nie będzie to miało wpływu na świat zwenętrzny.Derywaty zależą, z tego co wiem od świata zewnętrznego."
Owszem, poszczególne kontrakty zależą od świata zewnętrznego ale rynek derywatów jako całość jest dzisiaj rynkiem całkowicie sztucznym, całkowicie oderwanym od świata zewnętrznego.
"Każdy bank centralny może sobie wydrukować dowolną ilość kasy i wykupić całą krajową giełdę."
Ależ to się dzieje i to na coraz większą skalę. Zarówno banki centralne bezpośrednio jak również banki inwestycyjne zasilane sztucznie wykreowanym pieniądzem wykupują dużą część giełdy. W ten sposób przejmują realny majątek od inwestorów zagranicznych i drobnych ciułaczy, którzy posługują się prawdziwym, realnie wypracowanym pieniądzem.
"To są bajki, że mogłoby to potrwać lata. Mogłoby tylko wtedy gdyby nie było konkurencji, która udowodni, jak faktycznie efektywni są ci geniusze od siedmiu boleści.Ta konkurencja obecnie jest."
Gdzie jest ta wolnorynkowa konkurencja ? Wszystkie wielkie struktury gospodarcze opierają się dziś w skali strategicznej na ręcznym sterowaniu. Gospodarka świata atlantyckiego jest ręcznie sterowana przez kartel, gospodarki takich krajów jak Chiny czy Rosja też są w skali strategicznej ręcznie sterowane przez oligarchie tych krajów. Światowe ceny surowców w wielkim stopniu są ustalane ręcznie. Modelowy wolny rynek można zaobserwować wyłącznie w małym i średnim biznesie.
Opowieści, że rynki walutowe zależą wyłącznie od wolnej gry rynkowej to są dopiero bajki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mike
http://www.pb.pl/3940653,75495,nbp-dostanie-bazuke
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Nie chodzi o III wś , ale o wzrost antysemityzmu w krajach zachodnich tego rzekomego ale i prawdziwego.Społeczeństwa zachodnie są świadome co za nacja kieruje bankami i rządem USA.Na to nakłada się rosnący w siłę islam.Za pociągających za sznurki i wyzyskujących narody elity zapłacą straszną cenę Bogu ducha winni przeciętni Żydzi.Obym się mylił.W Polsce z wytrzebionym katolicyzmem też może im być ciężko , bo katolik pomagał z narażeniem życia w imię miłości blizniego , a niewierzący nie będzie miał takich dylematów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Rzeczywistość raczej nie będzie tak łaskawa by pozwolić na spokojne, ewolucyjne powstanie nowego stabilnego układu złożonego.
Z tej prostej przyczyny, że stary jest już niestabilny i ta niestabilność ciągle rośnie. Chinczycy i Rosjanie są zainteresowani spokojnym procesem konwersji z jednego systemu do drugiego.
Dlatego, że ich siła rośnie. Zachodnie elity odwrotnie. Są zainteresowane destabilizacją w obszarach, które mogą osłabić pretendentów. Bo tracą siły.
Rzeczywistość, prawdopodobnie, sama przerwie te głupie zabawy, zmuszając wszystkie strony podporządkowania się.
@Passerby
Starałem się Ci wykazać, że giełda i rynek derywatów to nie są całkowicie niezależne światy, jak twierdzisz.
Ty upierasz się przy swoim, z jakichś powodów. Jeśli tylko dlatego, że pasuje Ci to do koncepcji bezkarnego dodruku, jak przypuszczam, to robisz błąd.
Ale to Twoja sprawa. Mnie mogłyby przekonać jakieś argumenty a nie same gorące zapewnienia, że wprawdzie troszkę są zależne, ale już jako całość nie są.
W takich warunkach jakie mamy obecnie, nie tylko giełdy staną się swoimi karykaturami. Na takie giełdy nie powinno się wchodzić. I to zarówno, po stronie firmy jak i inwestora.
A jak się już jest, to uciekać. Co też się właśnie zdaje się zaczyna. Firmy skupują swoje akcje ponoć.
Zresztą sam twierdzisz, że obecnie giełdy to niezależny swiat, na którym grają same tuzy. Dużej więc zmiany nie będzie. Niech sobie grają sami ze sobą.
Tzw drobny inwestor powinien zamiast tego, iść do kasyna. Będzie miał większe szanse, bo kasyna bardziej dbają o reputację.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marlod74
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Rzeczywistość raczej nie będzie tak łaskawa by pozwolić na spokojne, ewolucyjne powstanie nowego stabilnego układu złożonego.
Z tej prostej przyczyny, że stary jest już niestabilny i ta niestabilność ciągle rośnie."
Zakładasz, że system się wali. To jest nasz, przyziemny punktu widzenia. To, co my odbieramy jako niestabilność systemu może być elementem większego planu. Nie od dziś wiadomo, że w mętnej wodzie dobrze się ryby łowi.
Na miejscu banksterów dokładnie tak bym postępował. Zadymić przedpole, okrążyć przeciwnika, zdemoralizować go. Inflacja jest fałszowana, metal na giełdzie jeździ sobie windą, a burdelu na Ukrainie to Putin jest winny (a nie chociażby ci, którzy zapłacili 5 mld dolarów w wywołanie rewolucji na Majdanie).
Od dawna zastanawiało mnie kto finansuje ISIS. Po informacji, że ISIS chce produkować złote i srebrne pieniądze stawiam na FED. Bo ten, kto odważy się dziś postulować powrót do standardu złota automatycznie staje się islamskim terrorystą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
1. Ładnie można się pośmiać z "oficjalnych" ekonomistów nawet mających nobla mających trudności w odróżnieniu "że inflacja to tak naprawdę nie jest puchnięcie cen, ale inflacja to puchnięcie ilości gotówki w obiegu".
2. o tym, że dużo lepiej było chłopu pańszczyźnianemu płacącemu 10% dziesięcinę, niż obecnemu robotnikowi czy nauczycielowi płacącemu podatki (a to już wg innych źródeł - circa 70%. Niezłe porównanie - dziesięcina (10%), a obecne 70%. Oczywiście w podręcznikach szkolnych dla duraczenia tubylczych indian gorsza była dziesięcina (i gruby pleban). Nieubłagany postęp jednak uwalnia masy co najmniej od myślenia i ostatecznie mamy już za sobą Łobaczewskiego, a Euklidesa możemy zostawić tymże chłopom pańszczyźnianym, więc można indianom wmówić, że 10 jest większe niż 70).
3. o tym, że chłop do XVII wieku miał lepiej niż dzisiejszy wyrobnik przemysłu, czy szkolnictwa bo liczyć mógł na pańską emeryturę, czyli wycug.
A obecnie rząd od razu uprzedza go, że na żadną emeryturę liczyć nie może (uprzedzam doktrynerskie wykrzykniki DarSowa i powtarzam, że mówimy o emeryturach, a nie o pseudoemeryturach), a i tak podatki na owe emerytury pobiera.
http://slomski.us/2014/11/23/schiff-kontra-krugman/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+slomski+%28Doxa+-+Przemys%C5%82aw+A.+S%C5%82omski%29
Z innych inności proszę zauważyć, że i ty zostaniesz Cypryjczykiem, czyli o podpisaniu stosownych ustaleń co do bail-in'u na G20.
Jak również o podpisaniu przez Rosję i Chiny dwóch ogromnych kontraktów na dostawy gazu do Chin, oraz o finansowaniu budowy gazociągów przez stronę chińską.
Oraz o tym, że w tym kontekście sankcjami Putinowi można, co najwyżej, naskoczyć (jak panu majstrowi od Jasia i kranika, ciepłej wody i podobnych dupereli).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
http://www.biztok.pl/gospodarka/na-wykresach-widac-wojne-w-2015-lub-2016_a18908
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Tak sobie myślę że to ogólnoświatowy standard. Ciekawe dlaczego nie robi się real testów ze ścinaniem brzozy skrzydłem? To niewykonalne? Przecież nie trzeba całego samolotu i nie musi lecieć aby to odtworzyć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Mam wrażenie, że przecenianie możliwości elit jest powszechne. Nie mam pojęcia po co mieliby sobie zadawać trud symulowania swojego indolenctwa. Wiem natomiast doskonale, dlaczego starają się ludziom wpoić przekonanie o swoich niesamowitych możliwościach i geniuszu. Takie nie walcz z FED-em np. Bo to czyni innych zupełnie bezbronnymi.
Tak więc, nie, ja w to nie absolutnie wierzę. Dotychczas im się udawało, bo mieli największą gospodarkę z ogromnym zakresem idiotoodporności. Teraz im się udaje już tylko na papierze. To całe ożywienie w USA o propagandowa ściema. Taka propaganda sukcesu. Znana jeszcze w czasach PRL-u. Ciekawe, że zawsze pojawia się w tym czasie gdy szlag trafia wszystko w rzeczywistości. Wtedy włąśnie władza ma największe sukcesy. W mediach. I tylko w nich.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ktoś już wrzucał ten news niedawno. Nie ma się tak naprawdę do czego odnosić, było to wiadome od dawna. Nasz rząd ma tylko 3 możliwości:
- ograniczyć wydatki czyli pozwalniać urzędasów, którzy na nich głosują i wstrzymać inwestycje, przetargi itp. Tego nie zrobią, po pierwsze niepokoje społeczne oraz nie będą mieli co kraść jak ograniczą budowy dróg, mostów, szkół, informatyzację urzędów itp.
- podnieść podatki w bardzo dużym stopniu, tego także nie zrobią, ponieważ ludzie są już dociśnięci i każde podnoszenie podatków wiąże się z ucieczką do szarej strefy a budżet traci ( akcyza na alkohol, papierosy itp ), poza tym znowu niepokoje społeczne.
- zacząć dodruk czyli dokładnie to o czym rozmawiali ,,mężowie stanu'' na taśmach wprost. Górnicy dostaną, pielęgniarki i nauczyciele dostaną podwyżki, inwestycję będą, wszyscy będą happy do czasu aż inflacja ukradnie im oszczędności.
Ten temat był już kiedyś poruszany na blogu, jakieś pół roku temu i komentujący doszli do wniosku, że będą musieli drukować i słowo stało się ciałem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Sugestie pana Wojciecha Białka wpisują się w to do czego dąży elita finansowa - czyli pogrążenie w chaosie tzw. Wschodu (Chin, Rosji, państw muzułmańskich, etc).
Społeczeństwa zachodnie zostały odpowiednio "wykształcone" do życia we współczesnych państwa opiekuńczych - przez odpowiedni system edukacji (zmonopolizowany przez państwo), prawo (prawodawcą jest państwo) i system polityczno-ekonomiczny (którym oczywiście zarządza państwo). Dzisiaj wszystkie istotne informacje na temat danego człowieka (gdzie mieszka, ile zarabia, ile ma dzieci, etc) są dostępne dla państwa. A władzą jaką dysponują dzisiejsze kraje zachodnie względem obywatele po wielokroć przekracza to z czym mięli do czynienia poddani w monarchiach absolutnych, np.: dawniej monarcha nie miał takich uprawnień, aby któremukolwiek człowiekowi odebrać jego dzieci. Poza tym, współczesne państwa zachodnie mogą decydować o bardzo wielu kwestiach dotyczących obywateli - przykładowo o demografii. Co do demografii, dzisiaj aby ograniczyć populację w imię "ratowania planety" wcale nie jest konieczny zakaz rozmnażania - wystarczy, że obciążenia podatkowe będą na tyle wysokie, że ludzi nie będzie stać na posiadania zbyt dużej liczby dzieci. Do tego jeszcze odpowiednia propaganda w mediach (mechanizmów wpływania na promowanie "odpowiednich" zachowań u ludzi jest oczywiście więcej). W skrócie - na zachodzie udało się dobrze "wykształcić" potulne społeczeństwa, które nie będą negować status quo póki mają względnie dobry poziom życia.
Problemem dla elit finansowych są społeczeństwa Wschodu, bo są biedniejsze i nie były poddane takiej indoktrynacji jak społeczeństwa zachodnie, a przez to są mniej sterowalne. Dlatego zanim dojdzie do głębokiego kryzysu na Zachodzie i ograniczania wolności ludzi, musi dojść do złamania Wschodu. Najgorszym możliwym wariantem gry byłby sytuacja, w której załamanie gospodarcze dotyka Zachodu i powoduje ubożenie jego społeczeństw, a tymczasem Wschód dobrze sobie radzi i rośnie w siłę. Przykładowo Islam jest niebezpieczny dla elit finansowych, bo zakazuje lichwy - a w sytuacji, gdyby Europa pogrążyła się w gospodarczym chaosie, Islam mógłby szybko okazać się religią biednych ludzi (co często miało miejsce na przestrzeni wieków). Dlatego nie odrzucałby scenariusza gry, w którym świat islam mógłby być spacyfikowany, zneutralizowany. Spójrzmy przykładowo na historię Rosji - kojarzmy jej sowiecki okres i widzimy jaka jest jej obecna pozycja na arenie międzynarodowej. Ale czy ktoś się zastanawiał jak potoczyłaby się historia Rosji carskiej bez rewolucji bolszewickiej i komunistycznej tyranii. Prawdopodobnie dzisiejsza Rosja carska byłby znacznie bardziej ludnym i bogatszym krajem, o potencjale ekonomicznym i wojskowy znacznie większym niż kraj Putina.
Dlatego wszelkich znamion problemów ekonomicznych, załamania giełdy i realnej gospodarki powinniśmy się spodziewać w pierwszej kolejności na Wschodzie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
abc123
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Głos rozsądku z Niemiec. Mam nadzieję, że w końcu Europa oleje usrańców i dogada się z ruskimi, skończą się sankcje na których wszyscy tracą oprócz kraju Czarneckiego. Byle wojny nie było.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
To niech sie trzymaja tej wersji Steinmeiera. Polityka to obrzydliwa i nieprzewidywalna rzecz. Z jednej strony Merklina gardzi Wladkiem i usluguje Czarneckiemu a zdrugiej puszczaja dym na Ukrainie. To kolejny przyklad na bezwladnosc
politycznych decyzji: niby cos sie dzieje a nic sie nie dzieje. Bieg wydarzen jest jakby mimochodem.
Po jaka cholere byl ten majdan i jego konsekwecje. Tyle ludzi zginelo i nadal ginie, tyle uciekinierow z wlasnych domow,
tyle zniszczen. Nie byloby majdanu, wszystko by bylo po staremu. Gaz by sobie plynal bez zaklocen ropa tez, ludzie na UA siedzieliby w cieplym i mieli co jesc. Thanks Africa
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Z Zasady nie przyjmuje się do paktu kogoś kto ma spory graniczne, tymczasem tam trwa regularny konflikt.
Poroszenko, Jaceniuk, i tak wykonają każde polecenie Waszyngtonu, a zachodnia Ukraina jest antyrosyjska jak nigdy.
Na natowskie standardy i zakupy broni ich nie stać, o niedopuszczaniu ich do natowskich tajemnic nie muszę nawet wspominać.
Pozostają deklaracje o wsparciu i współpracy.
Bredzenie o otwartych drzwiach, byłoby tylko szkodliwe i zaogniałoby postawę Kremla.
Polska i kraje bałtyckie, też nie miały być częścią NATO, w swoim czasie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Dobrze napisane.
@mike
Mówiliśmy o tym już wiele miesięcy temu to odgrzewany kotlet. Oczywiście nie znaczy to, że wszystko jest w porządku. Gotujcie się na większą inflację.
Chiny nie mogą tak po prostu pozbyć się dolarów. Co kupią? Papierowe złoto na comexie? Europejskie kraje? Czy maślankę w Wallmarcie? USA mają Chiny w szachu tak samo jak Chiny mają USA. Ogromną przewagą Chin jest to, że do nich należy pierwszy ruch w ewentualnej wojnie ekonomicznej, więc USA muszą im iść na rękę by go nie wykonały. To one straciłyby dużo więcej niż Chiny stąd np odpływ złota z Zachodu.
Chiny oczywiście starają się jak mogą pozbywać się dolarów ale to nie jest prosty proces. Za dolary aktualnie wykupują Amerykańskie nieruchomości, inwestują na całym świecie np drugi kanał Panamski itp ale deficyt w handlu z USA ciągle dorzuca nowych dolarów do Chińskiego ogródka.
Ocean $ z rynków finansowych ścieka małym strumyczkiem do gospodarki. Właśnie dzięki niemu pomimo widocznego spowolnienia, totalnej depresji na rynku pracy w USA ceny ciągle idą do góry. Silne deflacyjne ruchy wynikające z spadającej możliwości konsumpcji Amerykanów są neutralizowane właśnie przez ten strumień + rządowy deficyt. Jak na razie tama cały czas trzyma ale do czasu. Jak pisałem wcześniej poczekajmy, aż ropa odbije czyli waluty zaczną znów wyraźnie spadać. Ulica poczuje to 2x mocniej i dopiero wtedy zaczną się realne problemy z utrzymaniem systemu. Jak na razie całą robotę robi PPT i HFT + okazyjne pacyfikacje protestujących. Oczywiście do czasu.
@gruby
Oczywiście, że USA zbudowała ISIS. Przecież oni wiecznie budują sobie wroga tam gdzie go potrzebują by później bohatersko go zwalczać realizując wcześniej opracowane plany.
W sumie znów powtarzamy to co już omówiliśmy, więc nie mieszam się do rozmowy. Chyba, że coś co napisałem jest niejasne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Zgadzam się z Tobą, także bym sobie życzył, żeby całe Niemcy mówili głosem swojego ministra. Ale zauważ, że jak tylko Niemcy próbują postawić się usrańcom, zawsze potem następuje okres pokory i posłusznego wykonywania poleceń Czarneckiego.
Ciekawe kiedy Europa pójdzie po rozum do głowy. Sankcje duszą wszystkich oprócz USA.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
http://www.chinaeconomicreview.com/sp-finds-15-chinas-provinces-warrant-junk-ratings
China's National Bureau of Statistics opublikował informację, że rezerwy ropy wynoszą 12.43 milionów ton, co odpowiada w przybliżeniu 9-dniowej konsumpcji. Chiński rząd zamierza sukcesywnie zwiększać te rezerwy na przestrzeni przyszłych lat
http://www.chinaeconomicreview.com/china-reveals-strategic-oil-reserve-size-locations
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Czyli na kryzysie Rosja- Zachód kolejny raz zyskuje chiński smok.
Rosja, tak jak pisałem, wyjdzie z tego kryzysu już jako chińska "przylepa"
Przynajmniej , tak to wygląda do tej pory.
Chińczycy akumulują tanie PM, teraz dojdzie do tego Ropa.
Jeśli i oni będą trwale zainteresowani niskimi cenami, biedny los Putina.
Wróble na dachach ćwierkają, że Saudowie sa gotowi opuścić ceny o kolejne 10$
Chiny na Tak, Zachód na Tak... Ciekawie
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Dante podaje link do informacji o wycenie smieciowej prawie polowy chinskich obligacji. Chyb zle zrozumiales co autor mial na mysli.
Moim zdaniem jest to typowe dla usancow ( standard and poors ) ostrzezenie dla Chin: nie podskakujcie bo za chwile zrobimy wam taki rating, ze sie nie wyplacicie za odsetki.
Jak napisalem wyzej: Chiny sa gospodarczo bardziej uzaleznione od usancow niz Rosja. Chiny eksportuja tanie produkty bez ktorych mozna zyc. Zreszta rynki juz sie nimi wysycaja. Rosja eksportuje energie, bez tego nie da sie zyc.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Chciałbym zobaczyć, jak Putin na "złość Mamie", odmraża sobie uszy i zakręca kurki.
Najwyższy czas, by jego ekipa z KGB zrozumiała, ze nie można wciskać się między Chiny a USA, jak równy z równym, będąc tylko stacją benzynową.
Gdy zakręci kurki, nie będzie już nawet stacji.
A wtedy zatłuką go, jego naftowi (jeszcze)miliarderzy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Nie do końca się zgodzę. ,,Naftowi miliarderzy'' się nie odważą podskoczyć Putinowi, jeden, który skakał spędził ponad 10 lat w łagrze, kolejny siedzi w areszcie domowym a inny jeszcze ( Berezowski ) popełnił samobójstwo.
Putin może zakręcić kurki z gazem, jeżeli jest dogadany z Chińczykami, Chinom bliżej do Rosji niż USA.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Możemy tak gdybać bez końca.
Tymczasem kurków, (nawet technicznie) nie da się ot tak zakręcić, o czym wielu z Was zapomina.
Na dodatek, często spotykam się z twierdzeniem, że Rusek Europy nie potrzebuje, bo Chińczyk wszystko kupi.
Słynny już kontrakt z Chinami zakłada dostawy (za kilka lat)38 mld m sześciennych rocznie, tymczasem w 2013 Europa kupiła 160 mld!
Co tu więcej komentować.
Zakręcenie kurka, to już wojna totalna i natychmiastowe bankructwo Rosji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Zakręcić kurki się zawsze da - ot awaria i tyle.
A czy zakręcenie kurków to bankructwo Rosji ? Nie koniecznie, to w Europie stanie przemysł i produkcja, nie w Rosji. Oczywiście stracą wszystkie strony, oprócz usrańców.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
"Tymczasem kurków, (nawet technicznie) nie da się ot tak zakręcić, o czym wielu z Was zapomina."
Pewno, że się nie da. Przede wszystkim dlatego, że musiałbyś przesiąść się na rower.
No chyba, że jednak
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Zastanawiam sie jak taka awaria gazociagu ( moze tez byc destrukcja , sabotaz, obojetne co, w koncu tam jest wojna )
wplynela by na scene gazu. Oczywiscie to samo dotyczy ropy / dostaw i ceny/.
Kto szybciej wymieknie: Europa bez doplywu gazu czy Rosja bez doplywu kasy. Dla ulatwienia dodam, ze Rosja na jakis czas kase ma, Europa tez ma zapasy gazu, ale na jak dlugo?
Oczywiscie jak mowisz, straciliby wszyscy. Dlatego caly ten majdam o kant rozczaskac....
Bylo dobrze a jest jak jest i byle nie bylo jeszcze gorzej.
zacieranie rak ,ze Ruskim sie interes z gazem sprzepszy jest jak na zlosc mamie odmroze sobie uszy. Byle nie wyszlo doslownie / z tym odmrozeniem/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Trudne, bardzo trudne pytanie @Freeman.
Jeżeli jest tak jak zakładam i ruskie są dogadane z Chińczykami, to Rosja da radę a Europa stanie. A myślę, że tak właśnie jest.
Odpowiadając na Twoje pytanie, zadaję swoje, ciągle to samo: w co grają Chiny i Putin ???
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak skomplikowana i rozbudowana jest sieć wydobywczo-przesyłowa.
160mld m sześciennych gazu ma swoje miejsce ;)
To nie taśma w fabryce czekolady, którą można zatrzymać.
Putin ma wyjście, wysłać i skasować należność lub? Wypuścić w kosmos?
Aż tak głupi nie jest. Jeśli chce prężyć muskuły i budować okręciki za 2 mld $ sztuka, musi być gotowy przełknąć czasem nieco poniżenia i grzecznie wysprzedawać bogactwa naturalne Rosji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Na poczatek latwiejsze i blizsze w czasie:
W co gra Szwajcaria? Jak za tydzien padnie odpowiedz, to moze latwiej bedzie zastanawiac sie nad Rosja i Chinami ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Masz rację, pytanie ciągle to samo: jak Putin jest dogadany z Chińczykami ?
Jeżeli ma od nich kasę/kredyt to może wszystko. Jeżeli nie jest, to będzie się
musiał ukorzyć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Myślę, że Swiss to tylko epizod/wyskok kilku niepokornych i myślących szwajcarskich polityków. To referendum nie może przejść, bo usrańce dostałyby mocnego kopa w 4litery. Referendum na nie, zjazd złota do 1050 $/ozt, mega popyt na fizyka i w końcu zmiana trendu na znienawidzonym aktywie albo marginalizacja Comexu i Londynu a handel przenosi się do Azji. Tak myślę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Dawno nie patrzylem na licznik dlugu usancow...
Wychodzi na to, ze za osiem dni maja okragly jubileusz, 18 bilionow. Kto udzwignie tyle hajsu? :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Potrzebuja do produkcji dolara.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Czas pokaże.
Na Ukrainie 2 strony okopane, przegrupowane i dozbrojone.
Jednocześnie obie strony, nie są zadowolone z obecnego status quo.
Co dalej? Ani Unia, ani Rosja nie chcą dalszych sankcji. Ciekawie.
@Freeman
Sondaże wskazują, że referendum raczej pozamiatane.
Oczywiście to tylko sondaże, ale wątpię, by to było tak bardzo ważne dla samych Szwajcarów, by cokolwiek w tym temacie miało się zmienić.
Panowie, fizycznego metalu zabraknie tak czy owak.
Wystarczy, by kilka procent poparzonych akcjami, przy następnym krachu przypomniało sobie o bezpiecznej przystani, jaką są PM od tysięcy lat.
Te absurdalne balony na wall street muszą w końcu pęknąć.
Będzie naprawdę nieciekawie.
Pudrowanie tego wrzoda i pompowanie baniek, tylko pogarsza sytuację.
Świadomość wśród społeczeństwa jest wciąż bardzo mała, ale rośnie.
Nawet kompletni laicy, wyczuwają, że coś jest nie tak.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Wystarczy, by kilka procent poparzonych akcjami, przy następnym krachu przypomniało sobie o bezpiecznej przystani, jaką są PM od tysięcy lat.
Te absurdalne balony na wall street muszą w końcu pęknąć.
Będzie naprawdę nieciekawie.
Pudrowanie tego wrzoda i pompowanie baniek, tylko pogarsza sytuację.
Świadomość wśród społeczeństwa jest wciąż bardzo mała, ale rośnie.
Nawet kompletni laicy, wyczuwają, że coś jest nie tak.''
Bardzo dobre podsumowanie, meritum sprawy. Ja się pod tym podpisuję, myślę, że @Freeman także się podpisze. Pozostaje jedno. CZEKAĆ, CIERPLIWIE CZEKAĆ.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Wyluzujcie się wszyscy, co ma być to będzie, byle tylko wojny nie było.
Najważniejsze to nie dać się okraść banksterom.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.bullionstar.com/blog/koos-jansen/switzerland-net-exports-100t-of-gold-in-october/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Panowie, fizycznego metalu zabraknie tak czy owak."
- przy założeniu, że na świecie istnieje 160 tysięcy ton złota,
- przy założeniu, że chińczycy i hindusi rozpoczęli skup złota 5 lat temu,
- przy założeniu, że przed kryzysem z 2008 roku całe złoto świata znajdowało się w sejfach państw rozwiniętych,
- przy założeniu, że cała bieżąca produkcja metalu idzie na wschód,
- przy założeniu, że całkowity transfer złota z zachodu na wschód wynosi 10 tysięcy ton rocznie (wydobycie złota ze słynnych już kopalni w Londynie, Paryżu i Nowym Jorku) plus wydobycie z kopalni tradycyjnych,
... dochodzimy do prostego i matematycznie uzasadnionego wniosku, że obecny system papierowuch walut, których stabilność oparta jest wyłącznie o dobrą wolę prywatnych banków centralnych będzie funkcjonował jeszcze przez jakieś dziesięć lat.
Oczywiście agonia może zostać przedłużona poprzez chomikowanie srebra i platyny ale nawet te metale też się kiedyś skończą.
Za dziesięć lat alternatywa dla SWIFTu będzie już istniała i będzie przetestowana. Za 10 lat GLONASS i być może Galileo przejmą rolę GPS. BRICS Bank za 10 lat będzie już stał na własnych nogach. Za 10 lat Azja wraz z Asutralią będzie zjednoczonym gospodarczo choć nie politycznie i nie militarnie kontynentem, podobnie jak dziś ma to miejsce w przypadku Europy.
Te 10 lat to wystarczający czas, żeby nauczyć się rosyjskiego i chińskiego. Pytanie brzmi tylko, czy oni w tej Azji nas w ogóle zechcą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
W powyzszym artykule jest streszczenie wydarzen, rozmow, spotkan, atmosfery na G20
Niestey w jezyku niemieckim, ale zawsze moze sobie przetlumaczyc.
W skrocie:
jasno wynika z aktualnej sytuacji negatywna postawa zachodu wobec Rosji.
Steinmeier to SPD czyli oboz przeciwny do CDU. Jego wypowiedz malo znaczy.
Merklina jest totalnie antyputinowska.Merklina usluznie jest za TTIP a jak wiadomo Europa na tym wyjdzie jak Zablocki na mydle.
Tyle w temacie. Nie ma zadnej wspolnej linii usance Rosja. Niegdy nie beda sprzymierzencami, bo usance uzurpuja sobie pozycje jedynego hegemna. Amen
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
"dochodzimy do prostego i matematycznie uzasadnionego wniosku, że obecny system papierowuch walut, których stabilność oparta jest wyłącznie o dobrą wolę prywatnych banków centralnych będzie funkcjonował jeszcze przez jakieś dziesięć lat."
@ a także nieustający admiratorzy złota!
10.000 ton złota wędrujące co roku z Zachodu na Wschód to wielka przesada. Skąd ta liczba?? Coroczna podaż złota (wydobycie plus odzysk) to ok. 4500 ton. Niech Wschód akumuluje corocznie 2/3 tej ilości, czyli 3000 ton. Używając twojego wnioskowania system walut papierowych ma jeszcze przed sobą 33 lata a nie 10.
Powtarzam po raz n-ty: rynek jest mądry, rynek jest efektywny i dlatego w transferze złota z Zachodu na Wschód musi być jakieś drugie dno. Czy rodziny:
Rothschild
Rockefeller
Morgan
Warburg
Oppenheim
Kuhn
Sachs
które według was, forumowiczów na tym blogu, kontrolują świat, pozwolą na utratę złota i upadek walut papierowych?? Przecież taki myślenie zakrawa o paranoję!
Musi być jakieś drugie dno! Stawiam na to, że USA opracowały technologię (być może biotechnologię) pozyskiwania złota z wód oceanicznych.
I za 20 lat, kiedy to Chiny i Rosja spożytkują całe swoje oszczędności na zakup złota, USA obwieszczą, że mają w skarbcu np. 30.000 ton złota. Reszta świata będzie zachodzić w głowę jak to możliwe he he?!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
"Musi być jakieś drugie dno! Stawiam na to, że USA opracowały technologię (być może biotechnologię) pozyskiwania złota z wód oceanicznych.
I za 20 lat, kiedy to Chiny i Rosja spożytkują całe swoje oszczędności na zakup złota, USA obwieszczą, że mają w skarbcu np. 30.000 ton złota. Reszta świata będzie zachodzić w głowę jak to możliwe he he?!"
I na pewno takiej informacji nie pozyskały by służby wywiadowcze Rosji i Chin... przez 20 kolejnych lat.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Aleks
*abstrahując od pozyskiwania, o którym dyskutować nijak się nie da, bo faktów brak
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Światowa podaż złota z kopalni to 2500 ton (bez Chin). Złom nie jest w to wliczany, ponieważ cały czas przemiela się podobna ilość w statystykach. Wyjątkiem są ostatnie miesiące gdzie złoty złom nie trafia już na rynek. Spadek jest stały i aktualnie około 5 razy mniej złota pojawia się na rynku z recyklingu (recykling - inwestorzy sprzedają monety i sztabki do mennic itp).
Same Chiny 2 2014 ściągają około 93% produkcji światowej (73% przez SGE i około 20% przez rządowe tajne kanały). Dodatkowo Indie w ściągają połowę tego co Chiny z oficjalnych źródeł. Mamy już ponad 130%. Metal jest kupowany również przez inne kraje i inwestorów indywidualnych. ETFy w tym roku sprzedają metal i pozbyły się już ponad 100 ton. W Londynie metal już się skończył i by sprostać zapotrzebowaniu ściąga się metal ze Szwajcarii która jak wiemy przetapia złoto z BC na nowy standard. Te dane jak dla mnie świadczą o kończeniu się zapasów dostępnego metalu na Zachodzi i dobrej okazji inwestycyjnej.
Zielonego pojęcia nie masz i nie mamy w jaką grę grają wielkie rodziny. Może przeprowadzając sprzedaż metalu na wschód pompują tym samym własne skarbce na terenie Chin? Jesteś w stanie udowodnić, że tak się nie dzieje?
Biotechnologia? Stany zniszczyły swój przemysł skupiając się na transferach pieniężnych i rynku finansowym. Rekordowy deficyt który jest szacowany na 2014 na poziomie 1.1 bln dolarów właśnie o tym świadczy. Kto przy zdrowych zmysłach tak zniszczyłby własny kraj? Przecież musi być jakieś drugie dno! Już wiem! USA wymyśliło biotechnologię dzięki której bakterie z dna i wody morskiej będą wytwarzały podróbki Chińskich produktów, gdy Ci przestaną im je wysyłać mając dość obligacji i zielonych papierków. Dareczku zostań pisarzem powieści sci-fi. Ekonomista z Ciebie żaden i wyraźnie minąłeś się z powołaniem.
Popyt na ten tydzień ze strony Chin to 52 tony. Dodatkowo wyciekły informacje z DB przy okazji Szwajcarskiego referendum, że PBOC ściąga rocznie około 500 ton złota.
https://www.bullionstar.com/blog/koos-jansen/total-chinese-gold-reserves-nearly-16000t/
Według obliczeń Kosa Chiny mają około 16000 ton złota. Wlicza się w to sektor prywatny i publiczny.
http://www.ingoldwetrust.ch/sge-withdrawals-equal-chinese-gold-demand-part-3
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Zakładu dającego tego rzędu produkcję nie da się ukryć przed obcym wywiadem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Przeczytajcie to:
http://biotechnologia.pl/biotechnologia/doniesienia-naukowe/biochemiczny-sposob-na-zloto-delftibaktyna,543
Czy nadal będziecie twierdzić, że nie jest możliwe opracowanie technologii (biotechnologii) pozyskiwania złota z wód oceanicznych?
Moim zdaniem USA dysponuje już taką technologią, chociaż, być może ze względu na zagrożenie obcą agenturą, jeszcze jej nie stosuje, a wie o niej bardzo wąskie grono osób :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
Za chwilę będziesz pisał , że produkcja ropy ze śmieci spowoduje obniżkę ceny baryłki.Można też się zająć pozyskaniem złota z odzysku na plażach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Dziękuje,że przekazuje Pan na tym forum odrobinę innego punktu widzenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Cieszę się że zaliczyłeś nas do tego ścisłego grona - już wiemy - dzięki Tobie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Ten mityczny "reset" o którym tu często wspominacie, może być po prostu konsekwencją następnego krachu.Odsuwanego i odsuwanego...
Banki centralne stają na głowie, by utrzymać pozory stabilności, oraz perspektywy powrotu na ścieżkę wzrostu.
Gdy patrzę na te schizofreniczne bańki na wall street (mój ulubiony wykres to ten historyczny na money.pl http://www.money.pl/gielda/swiat/usa_dow_jones/)
Gdy widzę oprocentowanie długu Hiszpanii z 25% bezrobociem i 3 mln pustostanów...Jedna wielka manipulacja, spekulacja...
Nie można tego ciągnąć w nieskończoność. Ten system zżera już własny ogon.
W tym kontekście, nieważne czy PM są rzeczywiście tak bezcenne, ważne w co wierzą ludzie. A gdy załamią się kolejny raz rynki (kwestia czasu) rzucą się na srebro, złoto bo taka jest tradycja i historia.
Poza tym, niewiele zostanie z opcji by upchnąć gdzieś "bezpiecznie" majątek.
Banki centralne będą już bez amunicji a instrumenty finansowe, brokerzy stracą jakąkolwiek wiarygodność.
Osobiście uważam, że przy okazji następnego krachu, nie uda się rozgonić demonstrantów sprzed siedzib giełd i tym razem Wall Street spłonie...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Jeszcze kilka takich pozwów od innych grup zawodowych i będzie wiadomo, dlaczego prezes NBB dostał możliwość dodruku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
Przykro mi, ale muszę z przykrością stwierdzić, że o nauce nie masz zbyt dużego pojęcia, a już na pewno o przemysłowym otrzymywaniu złota. To o czym piszesz, czyli o wykorzystywaniu bakterii Cupriavidus metallidurans przy produkcji złota to żadna nowość. Wszyscy o tej metodzie wiedzą już od dobrych kilku lat. Dlaczego więc nikt jej jeszcze nie stosuje w praktyce. Powód jest prosty - względy ekonomiczne. Ta metoda jest po prostu z ekonomicznego punktu widzenia nieopłacalna. i to się w przyszłości nie zmieni. Dlaczego? Dlatego, że owe bakterie rozkładają roztwory soli złota, a dokładniej roztwór Chlorku złota na złoto i Chlor. Nadają się one do tego bardzo dobrze tylko problem jest taki, że owy Chlorek złota, aby go rozłożyć wystarczy go podgrzać. Nie trzeba w tym celu stosować żadnych bakterii, którym by ta sama czynność zajęła kilka miesięcy. Nikt ich nie stosuje, bo nie ma to żadnego ekonomicznego sensu. Bardziej jest wiec to taka ciekawostka służąca w internecie do straszenia naiwnych niż jakieś pożyteczne odkrycie.
@gruby
"- przy założeniu, że na świecie istnieje 160 tysięcy ton złota,"
Tak tylko połowa z tych 160 tys. przypada na złoto jubilerskie, wiec zostaje 80 tys. ton. Następnie 30 tys. ton z tego jest w posiadaniu Indyjczyków zostaje wiec 50 tys. ton. Trzeba tez odliczyć złoto w posiadaniu prywatnych inwestorów, złoto kolekcjonerskie, złoto w posiadaniu krajów, które się go nie pozbywają, złoto dla zastosowań dla przemysłu. Po odliczeniu tego wszystkiego zostanie jakieś 20 tys. ton.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Chyba admiratorzy złota po twoich wyjaśnieniach poczuli się lepiej, bo już robiło im się ciepło ...
Mylisz się co do mnie. Pracuję na obrzeżach nauki i mam o niej szerokie interdyscyplinarne pojęcie. Zacytowany przeze mnie artykuł nie był w żadnej mierze tożsamy z myślą, że za pomocą tychże bakterii można z wody oceanicznej pozyskiwać złoto (jeśli tak to zrozumiałeś, to błąd logiczny). Mój cytat miał na celu pokazanie, że skoro można biotechnologię zastosować w takim wymiarze, to być może istnieje już teraz albo zostanie w przyszłości opracowana biotechnologia, która sprawi, że złoto straci ogromnie na wartości.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Obserwator1
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
lukasz1223
Może piszę trochę nie na temat ale polecam wszystkim książkę Janusza Zajdla-"Limes Inferior". Jest to fantastyka z 1980r. Doskonale opisuje rzeczywistość, w tym ekonomiczną. Polecam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
:) Choć fantastyka jako dział literatury jest mi bardzo bliska, to zaiste bardziej fantastycznego tekstu jak twój, na tym forum nie widziałem:)
No leming, i to czystej krwi...
Ale bez urazy, to nic osobistego, na prawdę nie mam zamiaru Cię obrażać, wszak nie znam człowieka... Ale niestety chłopie, skoro nie widzisz co się dzieje...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Hollandia sprowadzila swoje zloto z Usa,ale zdaniem DarSow starozakonna rodzina Rotchildow moze spac spokojnie,bakterie juz produkuja ta ilosc zlota patrwa to jakis dzien,moze dwa?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
zauważyliście problemy z dostawą fizycznego srebra?
wyrobymennicze i mennicawroclawska nie dostarczają już monet w ciągu 24h.
Czas dostawy po zakupie w internecie to do 2 tygodni.
Podobnie ze złotem. Jutro przejadę się do punktu Mennicy Wrocławskiej i zobaczę jak sytuacja wygląda na miejscu. Miałem zamiar kupić trochę monet na prezenty.
Co do tematu artykułu. Dodam od siebie, że jestem w trakcie czytania drugiej cześć Wojny o Pieniądz HongBinga i jak na razie jest w miarę optymistycznie.
jak wszędzie, tak i wśród żydowskich bankierów nie ma jednomyślności. Jak do tej grupy dołączymy chrześcijańskich bankierów to na szczęście możemy mówić o tarciach, niesnaskach, walce o wpływy. Tak przynajmniej bywało w przeszłości.
Banksterzy czasami byli za standardem złota (złota i srebra) jak widzieli za duży bajzel w systemie. Może na jakiś czas odpuszczą "NWO" i pozwolą na jakis czas wrócić do normalności.
Na naszym podwórku też ciekawie. Wyśmiewanie matematyki ma takie skutki, że ludzie przestali umieć dodawać w supku i tydzień zajęło policzenie głosów.
Do tego cuda nad urną objawiające się niesamowitym sukcesem PSLu. Różnice między sondażami a wynikami sięgają nawet kilkudziesięciu punktów procentowych.
Do tego dochodzi "wizyta" kilu mniejszych lub większych "oszołomów" w siedzibie PKW i nawoływanie do dymisji "leśnych dziadków". Nawoływania są nad wyraz skuteczne, po 1-2 dniach wszyscy zapowiedzieli dymisje. Państwo to "..uj, dupa i kamieni kupa" i dobrze. Widać, że społeczeństwo nadal ma realną władzę i politycy nadal boją się ludzi.
Aresztowano nawet dziennikarza PAP, co zakrawa na skandal.
Przy okazji chciałbym polecić film, który został zablokowany przez cenzurę w USA i UK, ze względu na brak poprawności politycznej. Mianowicie francuską komedię "Za jakie grzechy, dobry Boże?". Przesłanie może ciut za bardzo multi-kulti jak dla mnie, ale francuski humor bije na głowę amerykański.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Na braki srebra w Polsce nie zwracałbym większej uwagi. Nasi dilerzy nie dysponują kapitałem aby utrzymywać przyzwoite stany magazynowe. Dziś dla jednego klienta przygotowywałem zakup w Tallinnie i o żadnych brakach nie było mowy. Jedyne co wzrosło to marża choć i tak nieznacznie.
Problemy na srebrze się zaczną jak będzie nie do dostania w niemieckim Proarrum tyle że wtedy na jakiekolwiek zakupy będzie już za późno.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Tak, owszem, pozyskiwanie złota z wody oceanicznej to wciąż hipoteza. Ale dobrze tłumaczy ona dlaczego rody kontrolujące (według forumowiczów) świat, a mianowicie rodziny: Rothschild, Rockefeller, Morgan, Warburg, Oppenheim, Kuhn, Sachs, "pozwalają", by złoto opuszczało Zachód i wędrowało na Wschód.
Dlaczego nie jest odwrotnie?? Przecież rody te mają takie środki, że mogłyby kupując co roku złoto i windując jego cenę do 10.000 usd/oz, sprowadzać je ze Wschodu na Zachód, w swoje ręce, a zgromadziwszy prawie całe światowe złoto celowo załamać system walut fiducjarnych wywołując reset, by w nowym rozdaniu przejąć całą władzę polityczną i ekonomiczną na Zachodzie. Dlaczego tego nie czynią??
Może właśnie dlatego, że wiedzą, iż złoto nie będzie miało w przyszłości - z takiej lub innej przyczyny - tej wartości, którą dziś mu się przypisuje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Czasami tzw. "fantastyka" jest prawdą. Przykładowo wielu ludzi może zaskoczyć fakt, że niecałe 100 lat temu Syberia (a trafniej azjatycka część Rosji) znalazła się de facto pod panowaniem czeskich i słowackich żołnierzy! Do tego przejęli oni rezerwy Banku Rosji, czyli 600 ton złota i 500 ton srebra!
http://www.historia.uwazamrze.pl/artykul/1106011.html?print=tak&p=0
Swoją drogą, jeśli istnieje tani sposób pozyskiwania złota, to czemu nikt go nie stosuje, aby zbić spore zyski? Gdybym mógł wytworzyć 1 uncję złota za 100 $ i sprzedać za 500$, to raczej nie miałbym prawa narzekać na zyski (co przy masowej produkcji odcisnęłoby piętno na światowych cenach złota). Czemu zatem nie mamy do czynienia z ostrym zjazdem ceny złota jak miało to miejsce w przypadku ceny ropy?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pawelUK
Pozyskiwanie złota z oceanów to pikuś. Amerykańscy badacze pracują nad urządzeniem, które zamienia papier i farbę w banknoty 100 dolarowe. A japońscy naukowcy podobno już stworzyli pierwsze banknoty dzięki tej technologii. :)
Niech każdy sam sobie odpowie, co w obecnych czasach jest najlepsze do przechowania wartości pieniądza. Już nie wspominając o zainwestowaniu w cokolwiek.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
Jak każdy, także Ty i ja mamy prawo do własnego zdania i to w dodatku na każdy temat. To że widzimy świat inaczej niż Ty, to nie powód do obrażania kogokolwiek i nazywania jego przekonań głuoimi lub pierdołami. A to że tuzy biznesu czy ekonomii myślą podobnie jak ja czy inni na tym forum, no cóż... też im wolno...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pawelUK
byłem u psychiatry, ale powiedział, że ze mną wszystko jest w porządku, a to po prostu cały świat zwariował.
@Darsow
Złoto będzie tak długo popularne i uznawana za bezpieczną przystań tak długo jak największe banki centralne na ziemi mają możliwość w każdej chwili dodrukowanie dowolnej ilości. Koniec kropka. Jeśli zmieni się powyższy fakt to myślę, że rzeczywiście złoto będzie reliktem barbarzyńskim.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rav148
Ja juz mialem tam problem z zakupem srebra we wrzesniu mimo iz zamowienie złożyłem 2 tyg wcześniej, nie mieli liści w takiej ilosci jak chciałem, filharmonikow, tylko orły były jako brakujacy zamiennik
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Mi na srebro w grudniu 2013 roku przyszło czekać 5 tygodni. Zawsze gdy cena spada tworzą się wąskie gardła więc tym radziłbym się nie martwić. Na braki metalu jest jeszcze dużo za wcześnie jak na mój gust.
@gasch
Grzegorza Brauna nie wyśmiewaj. To co mówi wcale nie jest bezpodstawne, a potwierdzone z niejednego źródła. Poza tym ktoś musi konkretnie zaprotestować przeciwko temu co dzieje się w Polsce. To co widzimy to totalny odjazd iście Orwellowski. Najbardziej przykre jest to, że pewnie uda się to przyklepać tak samo jak zrobiono z taśmami. Polska już praktycznie nie istnieje, a ludzi którzy o nią walczą nazywasz "oszołomami". Zastanów się człowieku zanim coś napiszesz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Kyle
... "hit czy kit?" ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
https://www.youtube.com/watch?v=axEUZRsvoI4&list=UUbCudBFiYhqQ3M_xt39tcnQ
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
Ja Inwestuje od 1997r i dzisiaj jak czytam prognozy i wizje analityków znanych ludzi ze świata finansów ,to żadne nie sprawdziły się nawet w 50%.Jak była korekta 15 pazdziernika ,to nagle obudziło się kilku znanych ekonomistów wieszcząc spadki i krach podając to na wykresach,a teraz cisza z ich strony.Prawda jest też taka ,że oni nie inwestują .Ja też mogę powróżyć ,że giełda w stanach jeszcze będzie rosła przez 4 lata ,aż SP 500 dojdzie do 4000pkt,a wtedy jazda w dół bez trzymanki,może trafie.
Jak narazie mam stały portfel od 3 lat złożony z funduszy ETF ,głównie to Biomedycyna,leki,opieka zdrowotna ,energia alternatywna,transport,sektor detaliczny,sektor edukacyjny,Indie,Indonezja,sektor nieruchomosci,finansowy,technologiczny,wydobywczy-ropa-gaz,
Największe zyski przyniósł sektor biomedyczny 200%,technologiczny 180%.Dodatkowo na krótko kupuje CFD spółek wydobywające złoto /GDXJ,DUST-w zależności od trendu/na tych ETF-ach nieraz uda się zarobić w jeden dzień 3000 usd.Te zarobione środki wypłacam i zyje.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
hugo80
pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Jak narazie mam stały portfel od 3 lat złożony z funduszy ETF ,głównie to Biomedycyna,leki,opieka zdrowotna ,energia alternatywna,transport,sektor detaliczny,sektor edukacyjny,Indie,Indonezja,sektor nieruchomosci,finansowy,technologiczny,wydobywczy-ropa-gaz"
A nałożyłeś sobie globalny wykres wzrostu podaży M3 na najważniejsze indeksy giełdowe świata, poczynając od 2008 roku czyli od początku dodruku na globalną skalę ?
Odwrotnie na rzecz patrząc: indexy giełd stoją już od 2008 roku w miejscu, jeśli tylko oczyścisz giełdowe kursy ze świeżo po 2008 roku wydrukowanych przez bankierów pieniędzy, pieniędzy rzekomo wydrukowanych celem "poprawy koniunktury".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to oznacza nie rozumiesz, dlaczego Twoja strategia inwestycyjna przynosi Ci na razie zyski. Podkreślam znaczenie stwierdzenia "na razie".
A teraz czas na osobisty komentarz:
Latem 1929 roku wielu graczy na giełdzie wierzyło, że ceny akcji ustabilizowały się na stałych, wysokich poziomach. Nie bez powodu zresztą: wiosną 1929 roku zaprzysiężono nowego prezydenta, który podczas kampanii wyborczej stwierdził między innymi: "We shall soon, with the help of God, be in sight of the day when poverty will be banished from this nation."
Jesienią ci sami optymiści skakali z okien. Bez spadochronu.
Czy mógłbym dowiedzieć się na jakiej podstawie zakładasz, że Twoja dotychczasowa strategia inwestycyjna, czyli przejadanie świeżo wydrukowanych papierków będzie skuteczna również w przyszłości ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
"A nałożyłeś sobie globalny wykres wzrostu podaży M3 na najważniejsze indeksy giełdowe świata, poczynając od 2008 roku czyli od początku dodruku na globalną skalę?"
Inflacja nie rośnie jeszcze z taką prędkością jak indeksy giełdowe. Te ciągle są do przodu. Dodatkowo po tym co widziałem w październiku nie liczę specjalnie na krach. Banksterka miała 2 możliwości: spuścić giełdy i drukować mniejsze ilości, trzymać poziom i drukować więcej. Wybrali drugą opcję więc znaczy to tyle, że boją się tego co zacznie się dziać gdy giełdy polecą głębiej. I słusznie bo byłoby wtedy nieciekawie. Grają więc na czas trzymając giełdy wysoko i pchając je coraz wyżej. Liczą na tzw "wealth effect" i propagandę która ma zakrzyczeć zdrowy rozsądek i wmówić wszystkim, że FED uratował świat. SWAPami są w stanie tak kierować tym tytanikiem by na nic nie wpadł i ratują kraje które wpadają w tarapaty. Kraje które na to idą wpędzają się w jeszcze większe problemy (ostatnio np Argentyna). Długi mają pozaciągane w USD, a dolar jak wiadomo będzie ostatnią, lub jedną z ostatnich, walut która się wyłoży. Powoduje to dodatkowy wzrost długu z powodu drożejącego dolara. Kraje rozwijające się i wpadające w coraz większe tarapaty mają jeszcze szybszy przyrost długu. Swoją drogą świetny sposób uzależnienia od siebie wszystkich i przepchnięcia rządu światowego czy globalnej waluty na zasadzie: "wisisz mi".
Wracając do tematu giełdy szybko nie spadną chociaż mimo wszystko nie pcham tam swoich pieniędzy. Wystarczy jeden niezapowiedziany łabędź w odpowiednim miejscu i VIX wyskoczy pod niebiosa :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-25/here-comes-france-right-wing-leader-marine-le-pen-demands-central-bank-repatriate-fr
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
"Witajcie możecie mi napisać czemu od kilku dni Franciszek robi zjazd w dół?"
Frank spada, bo Euro spada. Jest z nim sztywno związany przez SNB. Euro spada, bo Draghi wprowadził w eurostrefie ujemne stopy procentowe oraz niedawno wznowił politykę luzowania ilościowego. Draghi chce na razie zwiększyć bilans EBC o 1 bln euro.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
hugo80
i Franciszek będzie się osłabiał a farciarskim trafem złoty umacniał?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
"Jak narazie mam stały portfel od 3 lat złożony z funduszy ETF ,głównie to Biomedycyna,leki,opieka zdrowotna ,energia alternatywna,transport,sektor detaliczny,sektor edukacyjny,Indie,Indonezja,sektor nieruchomosci,finansowy,technologiczny,wydobywczy-ropa-gaz"
A nałożyłeś sobie globalny wykres wzrostu podaży M3 na najważniejsze indeksy giełdowe świata, poczynając od 2008 roku czyli od początku dodruku na globalną skalę ?
Odwrotnie na rzecz patrząc: indexy giełd stoją już od 2008 roku w miejscu, jeśli tylko oczyścisz giełdowe kursy ze świeżo po 2008 roku wydrukowanych przez bankierów pieniędzy, pieniędzy rzekomo wydrukowanych celem "poprawy koniunktury".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to oznacza nie rozumiesz, dlaczego Twoja strategia inwestycyjna przynosi Ci na razie zyski. Podkreślam znaczenie stwierdzenia "na razie".
A teraz czas na osobisty komentarz:
Latem 1929 roku wielu graczy na giełdzie wierzyło, że ceny akcji ustabilizowały się na stałych, wysokich poziomach. Nie bez powodu zresztą: wiosną 1929 roku zaprzysiężono nowego prezydenta, który podczas kampanii wyborczej stwierdził między innymi: "We shall soon, with the help of God, be in sight of the day when poverty will be banished from this nation."
Jesienią ci sami optymiści skakali z okien. Bez spadochronu.
Czy mógłbym dowiedzieć się na jakiej podstawie zakładasz, że Twoja dotychczasowa strategia inwestycyjna, czyli przejadanie świeżo wydrukowanych papierków będzie skuteczna również w przyszłości ?
--------------------------------------------------------
I co mi po twoich wypocinach,zarabiam ,nie przejadam bo 100tys USD nie jest sposób rocznie przejesć,kupuje np.brylanty nie oszlifowane bezpośrednio/tu i tak za dużo powiedziałem/,które obrabiam w jednym z krajów/nie Holandai/ a po obróbce zyskuje ponad 50%/ale to za długa historia aby Ci tłumaczyć.Kto nie ryzykuje ten w kozie NIE siedzi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Napisałem "oszołomów". Cudzysłów ma znaczenie.
Nie zmienia to faktu, że Grzegorz Braun nie należy w mojej opinii do osób wiarygodnych. Nawet jeśli zdarza mu się wypowiedzieć kilka mądry zdań.
@wiesław
Gratuluję i życzę powodzenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
http://pl.investing.com/commodities/crude-oil
a DAX ładnie pnie się w górę (szykuje się nowy rekord notowań) - zatem piłka w grze i "hossa" trwa nadal
http://pl.investing.com/indices/germany-30
Poza tym, coraz więcej ludzi zaczyna się zastanawiać czemu nie dochodzi do załamania na giełdzie
http://video.cnbc.com/gallery/?video=3000333542
www.profitconfidential.com/economic-analysis/upcoming-stock-market-crash/
A teraz ciekawostka warta uwagi - polityka rządu Indii w połączeniu z racjonalnym działaniem banku centralnego Indii przynosi efekty w postaci solidnego wzrostu PKB i w miarę niskiej inflacji
http://www.thehindubusinessline.com/economy/indian-economy-set-for-a-goldilocks-period-nomura/article6632602.ece
Swoją drogą, szef banku centralnego Indii Raghuram Rajan to ewenement na tle reszty bankierów centralnych - bez owijania w bawełnę mówi, inflacja szkodzi oszczędzającym i że dzisiaj na świecie mamy do czynienia z kolejną przedkryzysową bańką
https://www.youtube.com/watch?v=ai051GTHLAQ
https://www.youtube.com/watch?v=fmrOAfhxQXg
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
mam przez to rozumieć że drukarnia pracuje pełną parą?
Tak przynajmniej w przypadku BOJ i EBC. FED na razie zastopował.
"i Franciszek będzie się osłabiał a farciarskim trafem złoty umacniał?"
Raczej będzie to oscylowanie w pewnym kanale. Nie ma co liczyć na jakąś super aprecjacje złotówki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
hugo80
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jarema
Po pierwsze o inflacji bylo tu juz wiele napisane. Wiekszosc twoich zalozen jest opartych na blednych danych, bo jesli twierdzisz ze inflacji nie ma w USA to radze sie zapozanc ze statystykami w ShadowStats, gdzie metodologia liczenia inflacji jest niezmienna. BLS bedzie podawac 2% inflacje nawet jak kawa bedzie podwajac swoja cene w ciagu dnia. Po prostu zmienia metodologie liczenia inflacji.
Po drugie amerykanom w tym najbogatszym rodzinom, ktore wymieniles wlasnie bardzo nie zalezy na zwiekszeniu sie ceny zlota. Jesli zaczeli by zaminiac swoje fortuny na zloto windujac cene do $10,000 to zaufanie do dolara by wyparowalo. Poza tym mogloby to powaznie rozsierdzic Chinczykow, ktorzy po promocyjnych cenach skupuja obecnie zloto prawdopodobnie dzieki umowie z USA w ramach czesciowej splaty dlugow.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Jakaś mega ściema z ukraińskim złotem, założę się, że to złoto jest już w Chinach. Według autora artykułu po rynkach finansowych krążą plotki, że złoto z Banku Centralnego UA ( 14,3 tony ) zostało sprzedane po cenach 2-3 krotnie większych niż cena spot.
@Luk, Freeman
Czy gdzieś na zagranicznych portalach znaleźliście może jakieś wiarygodnie informacje na ten temat ? Byłoby to niezły precedens pokazujący prawdziwą wartość fizyka i papierowej derywaty na Comexie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Dante
Franek jest "przywiązany" do euro na 1,20, ale jeśli referendum zostanie odrzucone i nastąpiłby spadek wartości CHF względem EUR poniżej 1,20, to wątpię, aby bank centralny Szwajcarii interweniował (bo jego główne zadanie to niedopuszczenie do aprecjacji franka).
W przyszłym roku może wystąpić odwrócenie carry trade ze względu na spowolnienie gospodarcze krajów rozwijających się ("emerging markets"), a warto pamiętać, że frank szwajcarski jest wykorzystywana jako waluta finansująca - co powinno przełożyć się na wzmocnienie szwajcarskiej waluty.
http://snbchf.com/fx-theory/interest-rate-and-carry-trade/
Poza tym, w Polsce mogą pojawić się gorsze dane na temat gospodarki, np.: zmniejszenie eksportu, i zapowiedź cięcia stóp procentowych. Na chwilę obecną Mario Draghi ciągnie franka w dół, ale warto pamiętać, że za jakiś czas Belka uruchomi polski QE - zatem może być ciekawie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Nie spotkalem sie z takimi informacjami. Swojego czasu/ pare dobrych miesiecy temu/ czytalem o "ucieczce" ukrainskiego zlota na pokladzie usanskich samolotow. Po jekiej cenie czy po jakich warunkach to poszlo, tego nie wiem. Podobnie bylo w przypadku pewnego polnocnoafrykanskiego kraju po zalatwieniu jego "przywodcy" K.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Ciekawe to wszystko. Takie plotki nie biorą się raczej z powietrza, ciekawe czy się potwierdzą. Jeżeli faktycznie ukraińskie złoto poszło po cenach 2-3 krotnie wyższych niż spot, znaczy to, że fizyk się definitywnie kończy.
Te wnioski pokrywają się z raportem Światowej Rady Złota i innymi informacjami, że skarbce Londynu są puste i złoto idzie ze Szwajcarii.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
"Własnym oczom nie wierzę. Marine Le Pen czyli de facto pierwsza siła polityczna Francji chce powrotu całego złota przechowywanego za granicą. Wszystko ma być w skarbcu Banku Francji. Ciekawe jaka będzie odpowiedź."
Odpowiedź Amerykanów będzie szybka. Macie zgodę na wydanie Rosji drugiego Mistrala jeżeli odpuścicie na jakiś czas kwestię złota.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
"Jakaś mega ściema z ukraińskim złotem, założę się, że to złoto jest już w Chinach. Według autora artykułu po rynkach finansowych krążą plotki, że złoto z Banku Centralnego UA ( 14,3 tony ) zostało sprzedane po cenach 2-3 krotnie większych niż cena spot."
FOFOA o tym sporo pisał. Różnice w cenach były tym większe im więcej chciałeś nabyć. 14 ton jakby nie było to tylko dwudniowy chiński import.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
zaczyna sie kolejna runda atakow przeciw Rosji.
Dzis Rubel jest bombardowany przez dolara i po krosie przez euro.
RTS takze na minusie. W tym ukladzie zasanawiala mnie dzis rosnaca cena ropy. Nie trzeba bylo dlugo czekac, juz wszystko razem sie uklada:
ropa, RTS, Rubel/$ wszystko w dol.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Wiesz to się dodaje. Nie pomyślałem o tym. To. by tłumaczyło skąd się wzięło złoto dla Holandii
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JedenZłotyKrugerrand
Zgadza się. Pytanie skąd amerykanie kupili pozostałe 100 ton. Niby to tylko 2 tygodniowy import Chin, ale zakup takiej ilości kruszcu nie przeszedł by raczej bez echa.
Drugie pytanie dlaczego Holandia dostała swoje złoto. Czyżby nagroda za odstawienie szopki z malezyjskim Boeingiem ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kazek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nobody18
Jak to PKB jest liczone tak jak wartość np Apple to może się okazać, że król jest nagi ;) Po drugie to PKB samo w sobie niewiele mówi, warto by chociaż wziąć pod uwagę wysokość długu w korelacji do PKB.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Ten zachwalany zachod, przjmijmy umownie usance, posiadaja 18 bilionow dolarow dlugu.
Caly rozkwit gospodarczy jest fundowany kredytem.
W bardzo bliskiej przyszlosci maja dwa wyjscia:
1 drukowac i zadluzac hiperinflacyjnie , czyli sztuczna agonia
2 bez dodruku i to bez przesady nastapi blyskawiczna implozja
Nie wierzysz? Wyobraz sobie sytuacje gdzie - Japonia nie drukuje
- Draghi nie drukuje
- nie ma zadnym machlojek typu belgijski slup 300mrd za UST
- na koniec, nie ma PPT
Krach na rynkach finansowych w ciagu jednego dnia i cofniecie o 85 lat
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Tfu cóż za spiskowa paskudna teoria...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
hugo80
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kazek
Zachód przoduje we wszystkim - nauka, technologia, kultura, sztuka, architektura, siła militarna, przemysł, a nawet surowce. Konkurenci dysponują niewielką częścią zasobów surowcowych (z małymi wyjątkami typu metale ziem rzadkich) oraz sporymi zasobami demograficznymi. Co jest wg was więcej warte - argumenty zachodu czy BRICS? Wydaje się wam, że BRICS? To tak jakbyście twierdzili, że pan Zenek pracujący przy taśmie ma jakieś szanse w konflikcie z właścicielem koncernu w którym pracuje. Cały świat jest taki jaki jest dzięki naszej cywilizacji, reszta tylko nas kopiuje. Upłynie bardzo wiele lat zanim to się zmieni.
Proszę jeszcze o odpowiedź dlaczego kibicujecie prymitywnym ludom, żeby w końcu udało im się pokonać naszą cywilizację. Bardzo mnie to ciekawi jakie macie powody.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Odpowiedź jest bardzo prosta. Bo widzimy jak bardzo uciskają nas obecne władze zachodu. Oddajemy już jako przedsiębiorcy państwu w podatkach 81% tego co zarobimy, to strasznie wkur*****ce.
Widzimy jak kiepską przyszłość szykuje naszym dzieciom nasz obecny państwowo-banksterski ciemiężyciel. Granice uczciwego traktowania człowieka przez państwo już dawno zostały przekroczone.
Jednocześnie nie chcemy tu ruskich i chińskich metod zarządzania człowiekiem.
Myślę, że kibicujemy BRICS-om i chcemy żeby BRICS-y wsadziły "kij w szprychy koła zachodu", żeby się zachód ze swoją oszukańczą bankstersko-polityczną poprawnością wypierdzielił, bo wtedy jest szansa, że powstanie impuls na powrót do prawdziwych wartości na jakich zbudowano świat zachodu. Praca, uczciwość, zasady, dla wielu dekalog.
Krótko mówiąc chodzi o zmiany, chcę ich.
To takie proste i Ty tego nie kumasz ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Od kiedy chlopie chiny sa prymitywnym ludem?Chiny tworzyly rozwinieta cywilizacje,gdy w Europie i Ameryce ludzie biegali z dzidami.
Obecny postep zachdu(glownie stanow,Europa zachdnie jest niestety juz tylko przystawka)mozliwy jest dzieki szwindlom i oradaniu reszty swiata.Spoleczenstwo stanow i europy ubozeje,bogaci sie tylko waska grupa uprzywilejowanych banksterow.
Prawdziwy postep jest hamowany przez korporacje,ktore naleza do banksterow.
Mieszkancy swiata zachodniego staja sie zaczipowanymi niewolnikami,pracujacymi tylko na podatki,ktore zabieraja rzadzacy bankierzy.
Ja nie chce zyc w takim swiecie,nie chce zyc w takim swiecie,nie chce,zeby moje dzieci w nim zyly.
Jesli ty chcesz twoja sprawa,ale nie pisz glupot.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
- Dziś dowiedzieliśmy się w przedszkolu od Pani Dyrektor, że wg. kuratorium, dzieciaki NIE MOGĄ UCZYĆ SIĘ LICZYĆ! To umiejętność została przeniesiona do piero do pierwszej klasy podstawówki. W innych miejscowościach (kontakt mojej lubej ze znajomymi które mają dzieciaki w przedszkolach w podobnym wieku), naloty z kuratorium każą zdejmować ze ścian cyferki i literki, a nawet zdjęcie z meczu na którym piłkarz ma na koszulce numer... Na szczęscie w przedszkolu do którego chodzi moje dziecko Pani Dyrektor ma to gdzieś i dzieci się liczyć uczą, po cichu przed kuratorium. Po prostu tajne nauczanie, mowi Wam to coś?
Inna sprawa - otóż teraz importując do Europy pojazd z poza niej, będzie trzeba przy rejestracji gdziekolwiek w Europie okazać dokument COC, czyli świadectwo zgodności. To papier który producent auta wystawia dla danego modelu, po zatwierdzeniu jego specyfikacji w Europie, tzn. że spełnia to i tamto. Nie możesz wystąpić o taki papier sam, bo auta nie produkujesz. A ja lubię wozy japońskie, ale oferowane w USA czy u Arabów, id od dawna takimi jeżdżę. I co? I już nie bo następnego po 01.04.2015 już nie zarejestruję ani w Polsce, ani w innym karuju UE... I nie jest to Prima Aprilis.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
Zdecydowanie wolę model Chiński. Model w którym między krajami robi się interesy, a nie pakuje się swoją agenturę, umowy typu TTIP i walutę opartą na długu. W sumie zabawne gdy ktoś pisze, że Zachód ma TYLEEEE pieniędzy. Zachód ma TYLEEEE i jeszcze więcej długów. Od kiedy dług jest bogactwem? Może się tak wydawać jak długo jest spłacany ale do czasu.
Chciałbym w końcu zobaczyć wolną Polskę która rządzi się wg własnego uznania będąc partnerem, a nie poddanym światowych potęg. Zamiast tego mamy poligon obcych służb z rządzącą nami agenturą podłego pochodzenia, która jest tak pazerna, że nawet fałszowanie wyborów zawaliła. Jesteśmy od dawna kopani po dupach. Większość z naszych rodaków myśli już iż tak właśnie powinno być. Nikt już nie pamięta jak to jest mieć niepodległe państwo. Permanentny stan poddaństwa jest dla nich normalnością. Świat się zmienia i w zależności od tego jak się ustawimy tak przez te zmiany przejdziemy. Zaprzeczanie temu to naturalny system obrony ale już fakt, że ktoś czyta tego bloga dobrze dla niego rokuje. Sygnały które aktualnie do nas dochodzą dla mnie są wystarczającym wskaźnikiem zmian. Inni może jeszcze muszą być przekonywani, ale ziarno zwątpienia zostało zasiane i to wystarczy by w odpowiednim momencie dać o sobie znać.
"This is the world we live in..."
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Luk
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-25/another-keynesian-debt-boondoggle-how-brussels-plans-turn-26-billion-390-billion
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
DarSow
Jesteś idealistą i marzycielem. Chciałbyś Polski silnej, bogatej i dobrze rządzonej. Zapomnij!
Chodzi o to, że koncepcja państwa narodowego - czy komuś się to podoba czy nie - odchodzi do lamusa. Z państwami narodowymi w Europie mamy do czynienia praktycznie od 1000 lat. Ale co to jest 1000 lat? Trzeba zadać sobie pytanie jak świat będzie funkcjonował przez kolejny 1000 lat, przez następne 10.000 lat i kolejne 100.000 lat ... Tam nie ma miejsca na państwa narodowe ...
Świat przyszłości to całkowita kontrola systemu nad jednostką, gdzie pomysły Orwella będą postrzegane jako bardzo liberalne i wolnościowe. Nie wiemy jaka będzie dynamika zmian w teraźniejszym XXI wieku - może będzie to powolne dociskanie śruby, a może coś gwałtowniejszego.
Chcę jednak podkreślić, że na nic zdadzą się frustracje, narzekania, szukanie winnych itp. Musisz, musimy, zaakceptować dynamikę procesów zmiany ustroju na planecie Ziemia, bo inaczej zwariujemy. Można oczywiście się bić, można organizować protesty i rewolucje, ale i to już niedługo. Za jakieś 20-50 lat i tej możliwości nie będzie. Niepokornym zablokuje się konto w banku (a pieniądza gotówkowego już nie będzie) albo wyłączy czip ...
I posiadanie złota też nie pomoże ... no, być może na krótko.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Obserwator1
Pamiętam jak niedawno budowano tysiącletnią Rzeszę i Komunizm. Też podobno przed nimi nie było ucieczki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
JackD
http://www.zerohedge.com/news/2014-11-25/american-spring-night-2-ferguson-militarized-nyc-lincoln-tunnel-times-square-blocked
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
szejker
ostatnie spadki CHF są związane z sondażami dotyczącymi referendum w sprawie powiązania franka ze złotem. Traderzy zajmowali już pozycję long na CHF ale gdy okazało się że koleje sondaże wskazują na coraz mniejsze poparcie inicjatywy zaczęli odpuszczać.
@kazek
ta fascynacja Chinami i Rosją na tym blogu jest również dla mnie zagadką. Kraje w których tak znienawidzony tutaj "crony capitalizm" jest wrośnięty w tkankę gospodarczą są wychwalane tutaj jak wyspy wolności i swobód. Przecież przez 45 lat byliśmy w strefie wpływu Rosji, więc mogliśmy na własne oczy zasmakować tych swobód. Chyba za mało Ruscy dali nam w kość bo już zapominamy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nobody18
Ale czego nie rozumiesz? Najbardziej skutecznie niewoli się bydło dając mu pozory wolności. Ja nie sądzę, aby ktokolwiek wybierał Chiny czy Rosję ale na dzień dzisiejszy jest to jedyna realna siła, która może sprzeciwić się temu co się dzieje za wielką wodą. Bywałem tam wielokrotnie i turystycznie i w interesach i zwyczajnie nie cierpię mentalności ludzi, którzy dziś częstują Cię obiadem tylko dlatego, że liczą na rewanż. Wolę tradycyjne ruskie pałowanie bo nie muszę się domyślać, czy ktoś kto akurat się do mnie uśmiecha nie robi tego czasem, aby za chwilę wbić mi kosę. System wolnego rynku jest najlepszym rozwiązaniem na świecie ale gdzie masz wolny rynek? Pewni ludzie do tego stopnia zwichrowali system, że tenże się zawali a za to zapłacimy wszyscy. Innymi słowy, mam większy żal do wykształconego, światłego człowieka, że zachowuje się jak świnia niż do prostego robola, który chce przeżyć. Właśni Ci, którzy powinni stać na straży porządku są największą gangreną tych czasów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zlotykangur73
Przez ostatnie 45 lat bylismy pod butem bolszewizmu,a nie Rosji,Rosjanie byli pod takim samym butem jak my.
Przeczytaj ksiazke Henry Forda,to dowiesz sie kto tak na prawde stal za bolszewizmem i byl jego tworca.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
"@kazek
"Proszę jeszcze o odpowiedź dlaczego kibicujecie prymitywnym ludom, żeby w końcu udało im się pokonać naszą cywilizację. Bardzo mnie to ciekawi jakie macie powody."
1 grupa
bo wtopili w złoto znacznie powyżej obecnej ceny i liczą, że się odkują
2 grupa
rusofile, część zapewne płatna
3 grupa
frustraci, którzy chcą ogólnoświatowej rozpierduchy"
Że nie jesteś zbyt bystry zauważyłem wcześnej. Z tymi propagandowymi chwytami to możesz zaśmiecać co najwyżej onet. To jest blog dla ludzi inteligentnych, którzy może nie wszystko wiedzą, ale przynajmniej się starają.
I nie musisz chwalić się tym, że dobrze dopasowałeś się do chlewika, bo nikomu tutaj tym nie zaimponujesz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
Dlatego w obliczu rozszerzajacej sie jak zaraza plutokrackiej wszechwladzy martwi mnie przyklad Szwajcarii. Ostatnie w Europi przykladne panstwo daje sie oglupic swoim sprzedajnym politykom, wlasciwie zdrajcom i dochodzi do rozkladu panstwa.
Ekonomicznie, bo tylnymi drzwiami wprowadzili im €. Bilans BC od chwili wprodazenia pego rozrosl sie o ponad 400 miliardow euro. Dochodzi do ograiania spoleczenstwa. Wciska sie im ten sam kit co Niemcom:
tania waluta jest dobra bo eksport i bla bla. Guzik prawda. Pozim zycia obywateli wraz z taniejaca waluta spada.
Spoleczenstwo jest okradane.
Kiedys w Szwajcarii o wolnosc ludzie walczyli a teraz w referendum oddadza ostatni bastion wolnosci.
To jest przerazajace, upada wszystko po kolei pod dyktando brukselki a nadrzednie usrancow. Tak usrancow i nie inaczej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
"Chcę jednak podkreślić, że na nic zdadzą się frustracje, narzekania, szukanie winnych itp. Musisz, musimy, zaakceptować dynamikę procesów zmiany ustroju na planecie Ziemia..."
To co proponujesz to nic innego niż kapitulacja duchowa.
Zatem źle trafiłeś - to nie jest blog ani miejsce dla Ciebie.
Na tym blogu rozmawiają ludzie, którzy walczą i się nie poddają. Nawet jak wszystkiego nie wiedzą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Proszę jeszcze o odpowiedź dlaczego kibicujecie prymitywnym ludom, żeby w końcu udało im się pokonać naszą cywilizację. Bardzo mnie to ciekawi jakie macie powody."
zadane przez kazka
tarpan odpowiedział:
"1 grupa
bo wtopili w złoto znacznie powyżej obecnej ceny i liczą, że się odkują
2 grupa
rusofile, część zapewne płatna
3 grupa
frustraci, którzy chcą ogólnoświatowej rozpierduchy"
Nasza cywilizacja wcale nie jest najlepsza. Funkcjonalnie na naszą planetę patrząc ludzkość rozwijająca się w modelu t.z.w. wolnego, zachodniego świata oznacza zniewolenie całych narodów zrealizowane pod postacią zadłużenia, przetworzenie wszystkich dostępnych zasobów naturalnych na śmieci w ciągu 300 lat oraz zatrucie planety tak bardzo, że planeta ziemia stanie się dla życia równie gościnna jak planeta mars.
Złoto nie jest inwestycją, tylko zabezpieczeniem. Kto kupował złoto z myślą o pomnożeniu włożonego kapitału ten nie zrozumiał, czym złoto jest.
Dobrym porównaniem jest pierwszy i ostatni rejs Titanica. Niektórzy zainwestowali i dopłacili do pierwszej klasy. Ich sprawa. Mądrzejsi wybraliby drugą klasę a za różnicę dokupili by ciepłe, wodoodporne ubrania a na pokład przemyciliby dmuchane pontony, żeby nie być zależnym od niewystarczającej dla wszystkich liczby miejsc w łodziach ratunkowych. Najmądrzejsi poczekaliby na następny statek.
Złoto jest inwestycją tych, którzy wolą poczekać na następny statek. Bo obecny statek nie nadaje się już do żeglugi.
Po drugie: opłacalność każdej inwestycji jest mierzalna dopiero w momencie sprzedaży waloru wcześniej zakupionego. Wielu na tym blogu pisze, że kupują metale. Nie spotkałem się jeszcze z głosem, że ktoś metale wyprzedaje (poza kartelem, ale to inna para kaloszy).
Co do Płatnych Zdrajców, Pachołków Rosji: tani chwyt. "Kto nie z nami, ten na pewno jest obcy agent". Argument nie warty wywyższania poprzez podjęcie z nim dyskusji.
Co do frustratów: pełna zgoda. Jestem niesamowicie sfrustrowany, bo niedługo zamierzam odwiedzić Polskę i już mną telepie, jak pomyślę że muszę za każdy towar i usługę zapłacić VAT w wysokości 23%. Przyzwyczaiłem się już bowiem do VATu w wysokości 8%.
Kiedy jeszcze widzę, że 8% VAT w jednym kraju prowadzi do podania wyników wyborów w wieczór wyborczy a 23% VAT w Polsce oznacza, że wyniki wyborów podane zostaną po tygodniu, to frustracja eksploduje pod sufit.
Kto mieszka w Polsce i nie jest frustratem jest wariatem albo nie rozumie, co się w Polsce dzieje. Albo nie chce zrozumieć, bo i tak mu wszystko zwiędłym kalafiorem zwisa.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Freeman
G20 zorganizowano w Australii a ich glowny kacyk plemienny juz podczas spotkania szczekal typowym dla zaprogramowanych politykow jezykiem.
Tak wiec mamy cos wiecej niz os, mamy siec: Astralia, Japonia, usance, EUropa.
To co niektorym wydaje sie byc frustem na obecny system, jest niczym innym jak otwieraniem oczu przed tym co nam gotuje system
Nie tesknimy do rozpierduchy, chcemy o ile to mozliwe, przed nia uchronic. Zwlaszczy tych, ktory za wszelka cene lub z braku zrozumienia pchaja sie w klopoty . Przyklad UA. Pod plaszczykiem demokracji wprowadzono ich w stan wojenny.
Jak tak dalej pojdzie, i politycy beda tak glupio gadac jak do teraz, to i na terenie Polski moze byc krwawo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Złoto na emeryturę. Złoto to zabezpieczenie. Opłacalność waloru mierzy się na wyjściu. W sumie to bla bla na poprawę humoru dla tych co wyczekując resetu światowego na dobry początek resetują swoje oszczędności. Tego samego złota na emeryturę miałbyś znacznie więcej działając elastycznie a nie doktrynalnie. Złoto na emeryturę to jeszcze zdążę kupić nie przepłacając. A na razie to sobie kapitał na nie uzbieram.
@Andreas
nawet nie chce mi się odpowiadać
A do której grupy Ty należysz?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
Bardzo dobrze to napisałeś,zgadzam się z Tobą w 100%,-ale czy to coś da?
wiedzą swoje ,że 2x2=8 ,a nie 4.
pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Złoto na emeryturę. Złoto to zabezpieczenie. Opłacalność waloru mierzy się na wyjściu. W sumie to bla bla na poprawę humoru dla tych co wyczekując resetu światowego na dobry początek resetują swoje oszczędności."
Nie rozumiem, skąd wzięła się teza o resetowaniu oszczędności. Podczas ostatniej zwały na giełdzie w 2008 roku tak bardzo dostałem po dupie, że aż zacząłem się nią interesować. Ta wiedza przyniosła zmianę optyki a zmiana optyki przyniosła zmianę strategii w stosunku do oszczędności. Bez wchodzenia w szczegóły mogę powiedzieć tyle, że do przodu będę tak długo, jak długo AU pozostanie powyżej 850 CHF/oz.
"Tego samego złota na emeryturę miałbyś znacznie więcej działając elastycznie a nie doktrynalnie. Złoto na emeryturę to jeszcze zdążę kupić nie przepłacając. A na razie to sobie kapitał na nie uzbieram."
Po pierwsze: jak na giełdzie zacznie się palić, to wyjść nie wystarczy dla wszystkich.
Po drugie: uprzywilejowaną pozycję blisko wyjść ewakuacyjnych zajmują grube ryby. Ty stoisz mocno z tyłu.
Po trzecie: jak coś zaczyna się dziać, to giełdę się po prostu zamyka.
Po czwarte: właścicielem papierów wartościowych wcale nie jesteś ty, tylko Twój broker u którego składasz zlecenia. Czyżbyś o tym wiedział ?
Po piąte: podczas następnej paniki akcje i inne śmierdzące papiery zostaną wykupione przez banki centralne, ale ta akcja ratunkowa dotyczyć będzie tylko pewnych organizacji, które są właścicielami banków centralnych. Ciebie to nie obejmie, niestety.
(dlatego właśnie upadł Lehman Brothers: w decydującym momencie chłopakom od Lehmana zabrakło udziałów w nowojorskim oddziale FED)
Po szóste: cena złota nie jest wyznaczana przez grę popytu i podaży na metal. Cena wyznaczana jest poprzez popyt i podaż na papier z nadrukiem "certyfikat na złoto". Certyfikatów można nadrukować od groma, metalu rozmnożyć się jak na razie nie da.
Po siódme: tak naprawdę to nie ma pomiędzy nami żadnych różnic. I Ty i ja uważamy, że złoto jest na emeryturę. Różnica polega na tym, że Ty swoje złoto musisz jeszcze kupić. Życzę Ci szczęścia w pomnażaniu Twoich oszczędności i życzę Ci, żeby Twoje oszczędności nie zostały Ci skradzione, tak jak przydarzyło się lemingom, czyli klientom sektora bankowego na Cyprze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
dołączę się do prośby kilu innych komentujących poprzedni artykuł.
Mógłbyś opisać możliwości przeniesienia działalności gospodarczej do kraju gdzie okrada się przedsiębiorców mniej niż w PL? Jeśli artykuł taki pojawiłby się w płatnej części bloga to chętnie wysupłam tych parę złotych.
Może też warto by poruszyć temat krajów jeszcze nadających się do życia, w których podstawowa wolność jest respektowana. Kiedyś rozważając emigrację brałem pod uwagę Australię, Nową Zelandię lub New Hampshire. Miejsca kulturowo nam bliskie, z w miarę znośnym klimatem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nobody18
http://fortruss.blogspot.com/2014/11/grandmaster-putins-golden-trap.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Ciekawy artykuł. Choć nie do końca wierzę w to co jest tam napisane.
Jeśli Putin każe sobie płacić za ropę tylko złotem a "tymczasowo" przyjmuje też dolary za, które od razu kupuje złoto, to w jakiej walucie wypłaca ludziom pensje i emerytury? Jeśli budżet FR w większości opiera się na wpływach ze sprzedaży surowców naturalnych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Oczywiście 10-20% to dużo. I w Europie będą marznąć, pojawią się kolejki na stacjach benzynowych i pewnie racjonowanie. W Polce mamy o tyle lepiej, że grzejemy rodzimym węglem. Na stacjach kolejki nas jednak nie ominą.
Jest ciekawie i będzie jeszcze ciekawiej. Pożyjemy zobaczymy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nobody18
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
sierpczyn
Bardzo fajna analiza (jak zawsze zresztą), ale nie mogę przejść obojętnie wobec niektórych stwierdzeń, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Piszesz, że przepisy księgowe pozwalają ustalać bankom wartość obligacji nie po cenie rynkowej, ale według własnego uznania. Nonsens, nie ma takiej możliwości i nigdy nie będzie, to przeczy podstawowym zasadom wyceny aktywów w bankach. Piszesz dalej, że waluta może upaść, ale bank będzie dalej trzymał obligacje do wygaśnięcia, i może nawet je umorzyć wraz z długiem zaciągniętym na ich zakup. Nonsens do potęgi. Owszem, obligacje po defaulcie może bank trzymać, ale ich wartość będzie zerowa, choćby księgowy był kosmitą. A umorzyć obligacje może emitent, nie bank. No i wreszcie jak miałby bank (centralny chyba, choć to nie jest jasne z opisu) miałby umorzyć dług banku? Sorry, ale mimo całej sympatii dla tego blogu i tradera w szczególności (dla jasności, z którym bardzo często sie zgadzam) uważam, że nie można tak po prostu pisać głupstw, bo to podważa rzetelność blogu! Pozdrawiam.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bayard
Gdzie mieszkasz?
Sam rozważam coraz częściej miękkie lądowanie w innym państwie w ciągu kilku lat. Drugi paszport to podstawa. Widzę co się tutaj dzieje, to wszystko napawa mnie głębokim pesymizmem. Myślę, że niewiele zostało z Polaków, narodu husarii. Dajemy się robić w balona na potęgę. Na ulicy powinny być setki tysięcy ludzi protestujących po sfałszowaniu wyborów. Gdzie oni są?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
ja idę na drugą turę i na karcie skreślę oba nazwiska, napiszę też coś od siebie nt. wyborów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Mikefx
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Oszir
Teraz co do wojny z Rosją, według mnie Ukraina jest odpowiedzią na blokadę inwazji na Syrię. Musicie pamiętać że w porcie morskim w Sewastopolu stacjonuje 25-tysięczna Flota Czarnomorska skutecznie użyta do blokady. Rosja nie mogła sobie pozwolić na jej stratę z oczywistych przyczyn których możemy być już w najbliższym czasie świadkami.
A co do samej wojny to ona trwa nieprzerwanie minimum od czasu wpierania bojowników przez U.S.A w czasie najazdu Rosji na Afganistan.
A tak jeszcze moje postrzeżenie ostatnich wydarzeń.
Pierwsza sprawa to narzucone w ostatnim czasie sankcje i embarga uderzające przede wszystkim w rolników oraz surowe kary za nadprodukcję mleka, a nabywanie przez obcokrajowców polskiej ziemi rolnej po 2016 r - nie będę się rozpisywał do czego zmierzam.
Druga sprawa to ostatnie wybory samorządowe a opóźnienie napływu do Polski 77 mld euro z budżetu UE na lata 2014-2020 - też nie będę się rozpisywał do czego zmierzam.
Taka ostatnia moja myśl: Być może będziemy niedługo mieszkać w Niemczech i graniczyć z Rosją a nie Ukrainą.
Tak na marginesie w 2013 Lech Wałęsa w wywiadzie dla rosyjskiej agencji Itar Tass stwierdził że "powinniśmy rozszerzać struktury ekonomiczne i stworzyć z Polski i Niemiec jedno państwo: Europa" :)
Pozdrawiam!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Maximov
Nasza obecna cywilizacja istnieje w obecnej formie tylko dlatego, że jest powszechny dostęp do energii elektrycznej oraz błyskawicznej, elektronicznej komunikacji.
W przypadku "awarii" w kilku elektrowniach lub masowego "sabotażu" sieci energetycznych, ten wygra, kto ma u siebie fizycznie metale.
Metale, które będzie w stanie zamienić na realne dobra.
Cała reszta to tylko bezwartościowy papier lub równie bezwartościowe, cyfrowe zapisy na wirtualnych kontach.
Gdy zabraknie prądu, nawet na jakiś czas (tydzień, miesiąc) lub dojdzie do masowego zaburzenia komunikacji elektronicznej (np. wybuchy na Słońcu), to nastąpi reset i powrót do rzeczywistej, materialnej gospodarki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Przypadków księgowania aktywów znacznie powyżej ich wartości rynkowej mieliśmy już mnóstwo. W 2008 roku gdy załamał się rynek śmiechowych kredytów hipotecznych w USA banki nadal wyceniały MDS’y wg ich wartości nominalnej mimo, iż na rynku ich cena spadała o 60%. Jedynym kupcem który był w stanie zapłacić za śmieci 100% ich nominalnej wartości okazał się FED.
Analogiczna sytuacja może być z długoterminowymi obligacjami rządowymi. Jeżeli nie uda utrzymać się ich niskiej rentowności (wysokiej ceny) ich cena spadnie powiedzmy o 40% banki będą mogły powtórzyć trik. Co z tego że obligacja kupiona za 100 dziś kosztuje tylko 60. My ją będziemy trzymać do wygaśnięcia więc „krótkoterminowe” wahania cen nas nie dotyczą. Księgujemy ją w cenie nominalnej. Tak na to pozwala prawo choćby w USA, które są największym rynkiem obligacji.
Co do umorzenia obligacji, oczywiście masz rację. Umarza ja zawsze emitent. Za często stosuję skróty myślowe. Chodzi o umowę trójstronną BC – rząd - banki komercyjne. Rząd bankrutuje, bank centralny odpisuje zobowiązania rządu. Obligacje trzymane przez bank komercyjne stają się bezwartościowe podobniej jak dług względem BC zaciągnięty na zakup tych że obligacji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
call
"dołączę się do prośby kilu innych komentujących poprzedni artykuł.
Mógłbyś opisać możliwości przeniesienia działalności gospodarczej do kraju gdzie okrada się przedsiębiorców mniej niż w PL? Jeśli artykuł taki pojawiłby się w płatnej części bloga to chętnie wysupłam tych parę złotych."
Odnośnie prośby gascha. Czy waszym zdaniem warto zapoznać się z tymi książkami: http://www.turalinski.pl/index.php/publikacje-ksiazkowe
"Może też warto by poruszyć temat krajów jeszcze nadających się do życia, w których podstawowa wolność jest respektowana. Kiedyś rozważając emigrację brałem pod uwagę Australię, Nową Zelandię lub New Hampshire. Miejsca kulturowo nam bliskie, z w miarę znośnym klimatem."
Gdzie nie pojedziesz to będziesz obywatelem drugiej kategorii a jak zrobi się gorąco to jako obcy będziesz pierwszym do oklepania przez lokalsów. Do głowy przychodzi mi tylko łódź podwodna z bardzo cichym napędem ;). To tak pół żartem, pół serio.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00