Sekretarz Skarbu USA „zwiedza” Fort Knox
Steven Mnuchin jest pierwszym od niemal 70 lat sekretarzem skarbu USA, który pojawił się w Fort Knox. Zdaniem byłego pracownika Goldman Sachs, Stany Zjednoczone zgromadziły w forcie kruszec o łącznej wartości w przybliżeniu 200 mld dolarów. Ciężko określić co oznacza stwierdzenie „w przybliżeniu”, gdyż ostatniego przeliczenia kruszcu dokonano w 1953 roku. Zaskakujące jest nagłe dążenie władz USA do informowania społeczeństwa o stanie rezerw złota. Przecież nikt nie robił tego od 1974 roku, a i wtedy, podobnie jak obecnie, było to raczej zwiedzanie skarbca niż poważny audyt.
Jaki jest obecny stan rezerw złota w USA nadal pozostaje tajemnicą. Nawet jeśli liczba sztabek w skarbcu się zgadza, to nie do końca wiadomo kto jest ich obecnym właścicielem. Chiny postępują podobnie, oficjalnie zaniżając ilość posiadanego w banku centralnym kruszcu do poziomu 1600 ton. Jaką ilość złota posiadają banki komercyjne, których głównym udziałowcem jest Ludowy Bank Chin, nie wiadomo. Warto też pamiętać, ze jeśli złoto zostanie zaklasyfikowane jako „monetarne”, śledzenie jego transferu jest niemal niemożliwe.
Rosja i rynki wschodzące rzucają wyzwanie dolarowi
Ostatnia reakcja Chin na sankcje USA wobec Korei Płn., o której Trader21 pisał w artykule Chiny brutalnie odpowiadają na amerykańskie sankcje zachęciła inne kraje, w tym Rosję, do deklaracji odwrotu od petrodolara.
Rosja jako największy eksporter ropy naftowej już od pół roku przygotowuje się do rozliczeń opartych o kontrakty w walutach lokalnych zabezpieczonych złotem. Między innymi dlatego Chiny i Rosja dążą do nieustannego zwiększania własnych zasobów złota praktycznie zakazując jego eksportu poza granice kraju.
Putin oświadczył, że wraz z partnerami handlowymi Federacji Rosyjskiej przygotowuje się do wprowadzenia nowego systemu rozliczeń międzynarodowych. Jego głównym założeniem ma być odejście od obecnie preferowanych walut (w domyśle dolara i euro). Prezydent Rosji dodał, że obecne rozliczenia handlowe faworyzują wąską grupę państw, stawiając w gorszym położeniu rynki Rosji, Chin i Indii oraz szereg krajów rozwijających się.
Trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem biorąc pod uwagę, że od 2001 roku jedynie Izrael i Grecja zyskały status rynków rozwiniętych, przy czym Grecja utraciła go w 2013 roku, po kryzysie wynikającym z nadmiernego zadłużenia.
Repatriacja złota do Niemiec
Podczas Zimnej Wojny ówczesna Republika Federalna Niemiec oddała niemal całe swoje zapasy złota na przechowanie w skarbcach we Francji i w Stanach Zjednoczonych. Dokonano tego, by ochronić kruszec przed ewentualną inwazją ZSRR na Europę.
Obecnie sytuacja uległa zmianie, świat odszedł od konfliktu dwóch mocarstw, a hegemonia USA jest coraz częściej kwestionowana. W styczniu 2013 r. Bundesbank, będący jednym z większych posiadaczy złota na świecie (3,378 ton), postanowił, że już najwyższy czas by część złota powróciła do Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi chcą, by do roku 2020 ponad połowa złota przechowywana była w skarbcu we Frankfurcie.
Niemcy zażądali zwrotu całego depozytu z Francji (374 ton) i nieco poniżej 20% złota przechowywanego w Nowym Jorku (300 ton). Transfer z Francji odbył się bez większych przeszkód, natomiast na złoto z USA oczekiwano ponad cztery lata. Przy obecnym tempie zwrot całości złota zdeponowanego w Stanach Zjednoczonych trwałby ponad 20 lat! Obecnie Niemcy posiadają 1710 ton złota na swoim terytorium (50,6%), 1236 ton w USA i 432 tony w Banku Anglii.
Czemu w ogóle Bundesbank zdecydował się na repatriację złota?
Głównym powodem były obawy, że niemieckie złoto widniejące w księgach rachunkowych może w rzeczywistości nie istnieć. Od czasu przekazania kruszcu za granicę nie przeprowadzono ani jednego audytu potwierdzającego jego ilość.
Niemcy dążą do tego, by mieć jak najwięcej złota we własnym kraju na wypadek rozpadu systemu monetarnego. Według. nieoficjalnych źródeł Niemcy już w 2012 byli przygotowani do wprowadzenia nowej marki zastępując nią euro. Ciężko jest jednak przywrócić zaufanie do papierowej waluty, bez oparcia w aktywach materialnych
Kryptowaluty przyciągają uwagę… banków centralnych
Mark Mobius, szef Franklin Templeton Investments ocenił, że kryptowaluty stają się na tyle popularne, że zaczynają przyciągać uwagę rządów i banków centralnych na całym świecie. Inwestorzy już niedługo będą musieli zrewidować swoje poglądy i porównać bezpieczeństwo kapitału przechowywanego w aktywach fizycznych do kryptowalut.
Banki centralne będą dążyć za wszelką cenę do unarodowienia kryptowalut (staną się one formą rozliczeń bezgotówkowych) i ich kontrolowania. Niedawno Ludowy Bank Chin wydał zakaz wprowadzania kryptowalut poprzez ICO (initial coin offering). Bitcoin zareagował na tą wiadomość 10% spadkiem w jeden dzień. Wszystko wskazuje na to, że kryptowaluty reagują bardzo negatywnie na wszelkie ruchy regulacyjne ze strony banków centralnych. Otwarte pozostaje pytanie, czy ich właściciele rzeczywiście pozostaną anonimowi i „zdolni” do zawierania transakcji, gdy zostaną one objęte regulacjami rządowymi.
Czy spółki wydobywcze wychodzą na prostą?
Lata 2012-2015 były jednym z najgorszych okresów dla spółek wydobywczych. Ceny surowców zarówno przemysłowych, jak i energetycznych szorowały po dnie. Zmusiło to właścicieli takich gigantów jak np. BHP Billiton czy Rio Tinto do ograniczania nakładów inwestycyjnych (CAPEX).
Początek 2016 roku był krytyczny dla cen metali przemysłowych, a firmy wydobywcze musiały znaczne ograniczyć nakłady na swoją działalność Zazwyczaj połączenie tych dwóch zjawisk doprowadza do eksplozji cenowej. Podobnie było tym razem, GYX czyli indeks surowców przemysłowych (widoczny na poniższym wykresie), wzrósł o ponad 50% w przeciągu 20 miesięcy!
Podobną sytuację mamy obecnie na rynku uranu. Malejące ceny tego surowca na przestrzeni lat 2011-2017, doprowadziły do bankructwa lub tymczasowego zamknięcia ok. 90% firm z branży. Silne zredukowane możliwości produkcyjne spółek wydobywczych w połączeniu z bardzo niskimi cenami uranu, mogą zwiastować w średnim terminie bardzo silne wzrosty na ETFie URA dającym ekspozycję na ten surowiec. Więcej na ten temat znajdziecie w artykule „Uran - perełka inwestycyjna”
USA: Chciwość managerów zagraża przyszłości spółek
Wspominaliśmy już o tym, że w przypadku wielu spółek z Wall Street zarządzający otrzymują część wynagrodzeń w opcjach na akcje. Kiedy cena akcji danej spółki wzrasta, opcje będące w rękach managerów również zyskują na wartości, lecz dużo silniej niż same akcje.
Taki układ zwiększa motywację do podbijania notowań za wszelką cenę, nawet kosztem przyszłości spółki. Doskonałym przykładem jest tutaj Chevron, czyli jeden z gigantów branży energetycznej.
Pomimo słabych wyników, Chevron cały czas wypłaca dywidendę wyższą od wypracowanych zysków. Obecnie suma jaka trafia do akcjonariuszy jest o 40% wyższa od zysków spółki. Dochodzi do absurdalnej sytuacji w której Chevron pożycza pieniądze, aby wypłacić stosunkowo wysoką dywidendę na poziomie ok. 4%. Po co to wszystko? Po to, aby przyciągnąć zainteresowanie inwestorów, a w efekcie podnieść ceny akcji. Liczy się przecież własny interes (wartość opcji w rękach managerów).
Oczywiście Chevron nie jest wyjątkiem. Takich spółek jest więcej. BP, czyli konkurent Chevrona, postępuje identycznie.
Wypłacanie sztucznie zawyżonych dywidend w sytuacji kiedy zyski są niskie to wyrządzanie podwójnej szkody. Po pierwsze, stabilność finansowa poszczególnych spółek staje się zagrożona. Po drugie, dochodzi do dalszego nadmuchiwania i tak już pokaźnej bańki na amerykańskich akcjach.
Jacob Rothschild wycofuje się z amerykańskiej giełdy
Jacob Rothschild, (twórca i prezes Rit Capital Partners oraz jedna z najbardziej wpływowych osób na świecie) znacząco zmniejszył swoją ekspozycję na rynek USA. Inwestor zredukował udział akcji na NYSE, ponieważ ocenił rynek w Stanach Zjednoczonych jako wybitnie przewartościowany, bez fundamentów w postaci prężnie rozwijającej się gospodarki.
Rothschild skoncentrował swoją strategię inwestycyjną na rynkach wschodzących, głównie azjatyckich. Ocenia, że jest to region o największym potencjale do wzrostu ze względu na popyt na towary i usługi generowany przez rosnącą i bogacąca się klasę średnią.
Rit Capital Partners zredukowało aktywa denominowane w dolarze z 62% w roku 2016 do 37% obecnie. Nowe inwestycje zawierane są głównie w franku szwajcarskim, euro oraz japońskim yenie.
Rotschilda dopisujemy do coraz dłuższej listy ważnych i wpływowych inwestorów którzy dostrzegają ogromne ryzyko na amerykańskim rynku akcji. W ostatnich tygodniach ostrzeżenia padały z ust m.in. Mohammeda El-Eriana, Marca Fabera, Jamesa Rickardsa, a ostatnio również Marka Skousena, którego wcześniejsze teksty przepełnione były optymizmem.
EBC nie zamierza rezygnować z dodruku
Europejski Bank Centralny nie zamierza zrezygnować z aktualnego programu QE (dodruku waluty) w wysokości 60 mld euro miesięcznie. Ma on trwać przynajmniej do końca 2017 roku „lub dłużej jeśli będzie to konieczne”.
Ankieta przeprowadzona przez Bloomberg wykazała, że ponad połowa ekonomistów uważa, że Europejski Bank Centralny będzie kontynuować skup aktywów przynajmniej do 2019 roku. Naszym zdaniem EBC będzie stopniowo ograniczał dodruk, natomiast z czasem jego rolę przejmą inne banki centralne.
W ostatnim czasie euro znacznie zyskało na wartości i obecnie jest wyceniane powyżej poziomu 1.20 w stosunku do dolara. Tak silne umocnienie się europejskiej waluty, (spowodowane zapewnieniami Mario Draghiego o jej stabilności) z pewnością nie pomoże w osiągnięciu 2% inflacji, która jest podstawowym warunkiem zaprzestania dodruku przez EBC.
Wykres tygodnia
Zespół Independent Trader
roxorito
Miałeś może jakąś styczność z klawiterapią? Nie jest to ściema?
Sorry za offtop
TBTFail
gasch
Nie szerz fejków :)
To Prezes przyjechał do Adriana. Sam ten fakt zasługuje na miano sensacji.
Adrian został Andrzejem.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-08 21:10
lenon
Ja myślę, że u Ciebie nie o klapki na oczach chodzi, tylko o jakąś chorobliwą nienawiść i problemy z percepcją rzeczywistości.
Wzrosty wolumenu w Polsce są takie jak podawałem. Te 7% o jakiś wspominasz być może wynika z całkowitego wzrostu wolumenu sprzedaży Grupy Orlen, a więc ze wszystkich rynków polskiego, czeskiego, niemieckiego i bałtyckiego.
Chorobliwie to ja reaguję na propagandę. Szczerze natomiast ubolewam nad losem mojego narodu, którego przedstawiciele, uzbrajając społeczeństwo w pływaczki, wydają rozkaz do przepłynięcia Atlantyku. To takie Polskie przecież. Tym co się utopią, ci którzy nie płynęli, będą stawiać pomniki.
Głupia duma narodowa i kompleksy od stuleci, to jest ten nurt, który wciąż powraca i jest kulą u nogi części społeczeństwa, która chce iść naprzód. Zdeptać po drodze te wszystkie gusła czasu przeszłego i zmiażdżyć wyimaginowanych i realnych wrogów.
Wracając do sedna, podawałeś wzrosty wolumenów Lotosu i Orlenu. Pewnie Ci się pomyliło, abo świadomie w celach propagandowych, bo przecież na tym to polega, nie doczytałeś odnośników do tabeli "Konsumpcja paliw".
Aliquis
Chodziło tam o sprowadzanie ropy naftowej i oleju napędowego do Polski.
Otóż, czy będziemy sprowadzać ropę z Rosji, czy nie, to dla Rosji nie ma większego znaczenia. Nie sprzeda tu, to sprzeda gdzie indziej, i wyjdzie na tym podobnie. Jest jeszcze kwestia miejsca dostawy określonego w umowach. Koszt transportu rurociągowego jest generalnie niższy, więc miejsce dostawy ma znaczenie, chociaż ropa to nie gaz, i różnice kosztu pomiędzy dostawami rurociągowymi a "statkowymi" nie są istotne. Bardziej istotne jest na ile dana rafineria jest dostosowana do przerobu określonego gatunku ropy, co może ograniczać możliwości wyboru dostawcy.
Druga sprawa dotyczy importu oleju napędowego, a konkretnie oleju z Kanady. Otóż olej olejowi nierówny, zależy to w dużej mierze od pochodzenia ropy, a więc mogą to być: - źródła konwencjonalne, - piaski roponośne, - łupki bitumiczne.
Olej napędowy z łupków charakteryzuje się najgorszą jakością. Wprawdzie pewne wymagania są spełniane (np. co do siarki), ale oprócz tego jest tam pełno związków chemicznych szkodliwych dla środowiska, na które formalnie nie istniały ograniczenia (gdy istniały tylko źródła konwencjonalne). Jak UE obciążyła ten kanadyjski olej napędowy ekstra narzutami, to podniósł się hałas, i w końcu UE spasowała. Nie oznacza to jednak, że ten olej przestał być szkodliwy. Jeśli sprowadzamy właśnie taki olej napędowy, to na pewno nie jest to powód do dumy.
A teraz odnośnie bieżącego wątku, a konkretnie repatriacji złota do Niemiec.
Powrót niemieckiego złota to sprawa, którą kiedyś forsowały tamtejsze publikatory (przy okazji poprzednich wyborów), a potem również rząd.
Zaczęło się od domagania się powrotu całego złota, ale pertraktacje w tej sprawie z USA skończyły się niezbyt pomyślnie, czyli tak jak to kiedyś opisał bloomberg:
https://www.bloomberg.com/news/articles/2014-06-23/german-gold-stays-in-new-york-in-rebuff-to-euro-doubters
Obecny stan jest więc realizacją decyzji sprzed trzech lat. Nie sądzę, żeby Niemcy były w stanie kiedykolwiek sprowadzić całość swojego złota z USA.
niech Tak Tak znaczy
Lotos intensywnie modernizuje swoje instalacje i ma spore udziały w polach naftowych w Kanadzie - wpakowali w to grubą kasę.
Cryptowalutom przydałoby się trochę spokoju. Największe kopalnie Bitcoina mają Chińczycy, którzy trzymają sprzęt w ...Mongolii. Zbyt wiele sprzecznych interesów by mówić o spisku
3r3
"Obecnie suma jaka trafia do akcjonariuszy jest o 40% wyższa od zysków spółki. Dochodzi do absurdalnej sytuacji w której Chevron pożycza pieniądze, aby wypłacić stosunkowo wysoką dywidendę na poziomie ok. 4%. Po co to wszystko?"
Co w tym nienormalnego?
To przecież każdy przytomny we własnych spółkach po przejściu najwyższej koniunktury i kierunku na południe w rozwoju firmy robi dokładnie tak samo.
No ja w każdym razie przytomnie tak robię zawsze, bo długi spółki to są jakiejś tam osoby prawnej, a za to nikt nie odpowiada, 'ponieważ zmiana koniunktury jest zjawiskiem obiektywnym i niedającym się przewidzieć' oczywiście.
Przedsiębiorstwo służy do tego aby przepompować z mitycznego rynku wartości do własnej kieszeni, nawet jeśli ten silnik ma sprawność na poziomei kilku procent, ponieważ straty są uspołeczniane, a zyski całkowicie prywatne.
"Liczy się przecież własny interes (wartość opcji w rękach managerów)."
To przytomne, przecież nie zarządzają durnie, jakby zarządzali durnie to nie byłoby z czego tych dywidend w ogóle wypłacać. Wystarczy rzucić okiem na firmy zarządzane przez państwowych urzędników w ustrojach kolektywnych.
"Wypłacanie sztucznie zawyżonych dywidend w sytuacji kiedy zyski są niskie to wyrządzanie podwójnej szkody. Po pierwsze, stabilność finansowa poszczególnych spółek staje się zagrożona. Po drugie, dochodzi do dalszego nadmuchiwania i tak już pokaźnej bańki na amerykańskich akcjach."
Gdy wielkie armie Babilonu zapuszczały się do Grecji BP i Chevrona nie było, nie musi więc BP i Chevrona być też w przyszłości. A i giełda na której są notowane nie musi być wieczna.
Spółki mają zamkniętą przydatność na osi czasu.
Wieczny jest wyłącznie Babilon ^^
@Aliquis
"Otóż, czy będziemy sprowadzać ropę z Rosji, czy nie, to dla Rosji nie ma większego znaczenia. Nie sprzeda tu, to sprzeda gdzie indziej, i wyjdzie na tym podobnie."
No oczywiście - rozmiar rynku na planecie jest tak wielkim mnóstwem że aż mnóstwem nieskończonym, a takich 32 milionowych narodów jest liczba równie pokaźna.
Arcadio
"Niby jak możliwe, jest, że PKB (jak ułomnym wskaźnikiem by nie było) czy bogactwo w Polsce od ćwierć wieku rośnie w szybkim tempie mimo, że nikt niczego z zewnątrz nie dolewa. Magia? Coś z niczego powstaje?
Tak to czary mary. "
Ale jesteś pewny że bogactwo Polaków wzrosło w ciągu ostatnich 28 lat ? Bo ja próbowałem liczyć i mi tak nie wychodziło. Trochę danych brakuje. PKB rośnie to fakt. Bo trzeba się coraz więcej napracować żeby to samo mieć skoro tyle obcych rurek podpietych pod naszą gospodarkę.
Ale majątek Polaków raczej stoi w miejscu lub nawet się zmniejsza.
To co nowe wybudowane to zwykle nie nasze. Do tego zadłużenie publiczne i prywatne. Fabryki sprzedane.
Eltor
"Niby jak możliwe, jest, że PKB (jak ułomnym wskaźnikiem by nie było) czy bogactwo w Polsce od ćwierć wieku rośnie w szybkim tempie mimo, że nikt niczego z zewnątrz nie dolewa. Magia? Coś z niczego powstaje?"
Sam wiesz, że PKB jest co najmniej ułomne i z bogactwem to niewiele ma wspólnego. Ależ dolewają nam - długów. No i za to jest na cukierki dla dzieci, a dzieci ilością cukierków mierzą bogactwo. Czasem jakieś srebra rodowe stary sprzeda, (jaką fabrykę czy coś), co było produktywne w takim czy innym stopniu, a za uzyskane pieniądze wymieni się firanki, kupi nowe krzesła, samochód pod domem postawi i cukierków dzieciom nakupi. Oznaki bogactwa się pojawią, ale czy faktycznie jest "bogaciej", to taki pewien nie jestem.
Na pewno porównując ilość wysiłku, jaki w pracę musi włożyć człowiek, pomiędzy mną, moimi rodzicami i moimi dziadkami, widzę różnicę ogromną. Oni pod tym względem mieli więcej życia w życiu, mając w miarę łatwy dostęp do zasobów, na które ja się teraz muszę nieźle narobić.
Coś gdzieś poszło w niewłaściwym kierunku, choć fakt, cukierków mam sporo.
(Wybacz niezborne zdania, sobota rano jest. :)
oxxo
Rozważam ostatnio bardziej aktywne podejście do tematu inwestowania, w związku z czym chciałem otworzyć konto w polecanym tu Saxo banku.
Zastanawia mnie jednak jedna rzecz, mianowicie - w jakiej walucie otworzyć konto? Jeśli wybiorę USD, to oprócz zmian kursów poszczególnych elementów portfela na ostateczny zysk / stratę wpływać będzie również kurs USD/PLN... Czy nie 'bezpieczniej' byłoby otworzyć konto w EUR? PLN jako waluta członka UE jest z EUR powiązana więc para EURPLN powinna być bardziej stabilna? Jeśli nawet wybiorę EUR to czy będę miał dostęp do tych samych instrumentów (np. GDXJ, URA, RSX)?
Pozdrawiam,
P
manieq
Społeczeństwo się starzeje, a dzietność niska więc teoretycznie z czasem się bogacimy, mniej dzieci dziedziczy więcej po ojcach. Inna sprawa to rosnące podatki, dług państwa, dług samorządowy ukryty w spółkach komunalnych i długi millenialsów którzy przyzwyczajeni do taniego kredytu w wieku 25 lat już mają chatę i bmw na kredyt (ojcowie podżyrują na majątek który kiedyś przypadnie w spadku). Wszystkie te długi rosną lawinowo, ale na tle państw zachodnich to jeszcze nie jesteś tak totalnie utopieni w długach - marne pocieszenie bo i tak ze 4 pokolenia by musiały spłacać obecne długi zakładając że byśmy przestali się zadłużać od zaraz.
@oxxo Jeśli chodzi o PL to szczyt hossy wypada miedzy grudniem 2017 a majem 2018 spóźniłeś się chłopie. Co do ojro to poczekaj do października jak Draghi ogłosi koniec manny z nieba dla bankrutów z południowej EU - to będzie śmieszne. USD będzie spadał niezależnie od Info z FED bo wszyscy już się nastawili mentalnie na korektę. Lepiej poczekaj na bessę (już nie wspomnę że korekta na hamerykańskim parkiecie może być, bardziej bolesna niż wszyscy się spodziewają - wiara w to że czeka nas korekta maks 20% może się skończyć jak w 2008 xD)
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 11:41
gruby
"Coś gdzieś poszło w niewłaściwym kierunku, choć fakt, cukierków mam sporo."
No i co Ci po tych cukierkach ?
Miarą bogactwa jest ilość posiadanego bogactwa będącego w stanie wytwarzać następne bogactwo. Ziemia jest bogactwem, wiedza i umiejętność wytwarzania przedmiotów jest bogactwem wreszcie maszyny, kontrola źródeł energii i surowce potrzebne do wytwarzania przedmiotów również są miarą bogactwa. Źródła słodkiej wody też są bogactwem. Populacja jest bogactwem.
Wedle tej definicji Polska biednieje: know-how i wiedza zanika, przemysł rozwalono albo wyprzedano jedynie co to ziemi obcokrajowcom nie udało się rozdrapać, bo PO nie dała rady nocą lasów sprywatyzować. Surowce nieodnawialne wydobywamy na bogato nie zastępując ich w procesach produkcyjnych surowcami odnawialnymi. A biurwą wypychamy kolejne pokolenia za granicę i to w szczycie ich wieku rozrodczego i w szczycie ich wieku produkcyjnego.
Znaczy się przejadamy nasze bogactwo zarówno jako naród jak i jako państwo - za jednej kadencji szybciej, za innej wolniej ale za to czynem ciągłym.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 11:52
3r3
"Czasem jakieś srebra rodowe stary sprzeda, (jaką fabrykę czy coś)"
Właśnie byłem z jednej likwidowanej pobrać szaber za zaległe zobowiązania (po co Sanacja pożyczała kasę przedsiębiorstwom, które na pewno nie spłacą? Ano właśnie dlatego), szkoda że samochód ma zawieszenie na gumach a z gumy nie jest bo pół tony wiertarki ledwo weszło, jedną nogę musiałem uciąć żeby budę domknąć. Jeszcze tydzień będę stamtąd graty wywoził.
"Coś gdzieś poszło w niewłaściwym kierunku, choć fakt, cukierków mam sporo. "
Lemingi mają ajfony, ja mam maszyny, wszyscy są zadowoleni.
@manieq
Nie przejmuj się długami, trzeba bardzo wiele mocy aby je wyegzekwować, a ponieważ rodzi się bardzo mało dzieci to bardzo trudno będzie im cokolwiek odebrać, ponieważ przy średniej wieku >40 lat to kto by miał siłę do moździerza amunicję podawać?
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 12:57
supermario
https://www.youtube.com/watch?v=Db3YtVZPG84
https://www.youtube.com/watch?v=c0XquQXa9W4
polecam też cykl pojęć podstawowych , w niektórych odcinkach jest też o sztuce.
A tu dość interesujący wykład , że Polska w 1939 mogła zdobyć Berlin.
https://www.youtube.com/watch?v=qDCcjozt8cg
Loogin
Z szacunku do admina miałem pisać w weekend, ale nie miałem czasu, więc piszę w następny weekend, bo bzdety trzeba prostować.
"W PL po IIWŚ zniszczona była Warszawa oraz Białystok (oba prawie całkowicie) i w około połowie Poznań. Reszta dużych miast ucierpiała delikatnie. Popraw mnie jeśli się mylę."
No to pojedź sobie do Gdańska. Zobaczysz tam DZISIAJ(!), W ŚCISŁYM CENTRUM miasta całe kwartały nieodbudowanych kamienic (rośnie trawa, trochę asfaltu) i wypalone ściany zburzonych budynków. A wszystko co widać ponad poziom trawy jest odbudowane w latach '50, bo wcześniej to "cała Polska odbudowuje Warszawę" i cegła szła do stolicy (m.in. pod samą bazylikę pociągnięto szerokie tory, żeby sprawniej wywozić gotycką cegłę). Szła z całej Polski. np. most Gdański w Warszawie nazywa się tak bo? ....
Proponuję więc zmienić źródło informacji nt. zniszczeń w Polsce.
Co do cudotwórcy Erharda (pierwsze słyszę to nazwisko) to już wymiękam. Świetnie rozwinięty przemysł przy zburzonym przemyśle wszystkich sąsiadów nie był powodem "cudu" tylko było nim "40 marek na łebka". No ręce opadają. Bez przemysłu to by sobie mogli tymi 40 markami tyłek podetrzeć. No nic tylko rozdać dziś Polakom po 40 marek i patrzeć jak stajemy się hegemonem... brak słów na takie bzdury.
@Freeman
nie powtarzaj proszę propagandy o pracowitości Niemców, bo to złodzieje i obiboki. No chyba, że popędzanie batem niewolników nazwiesz pracą, to spoko, są pracowici.
Freeman
To nie propaganda tylko fakt. W latach powojennych byli pracowici w odbudowie zniszczen a pozniej
w rozwoju technologii. Jako spoleczenstwo posiadaja pewien zespol cech, ktory wywindowal ich do odpowiedniej pozycji na arenie miedzynarodowej. Synonimem tego byla marka DM oraz made in Germany.
Jak kazde przdsiebiorstwo, bo Niemcy nie sa wolnym panstwem, mowi sie czasen BRD GmbH, podlegaja krzywej Gausa. Ich swietnosc zaczela sie konczyc w latach 90siatych a obecnie sa na rowni pochylej do upadku.
Jak zly pieniadz wypiera dobry, tak glupota wygrywa z madroscia.
Moze mlody jestes i zyjesz perspektywa minionych 10ciu lat.
Ja znam spoleczenstwo niemieckie bo z nimi wspolpracuje na codzien. Mam tez zywy kontakt z Polska i Polakami. Mam porownanie wielu narodowosci pod wieloma wzgledami ale to dlugi temat i nie bede Ci go tlumaczyl. Ktos , kto uzywa sformulowan typu
Zlodzieje i obiboki
Nie jest dla mnie partnerem do dyskusji.
Czesciowo przyznam racje, ale dotyczy ona nie tylko Niemcow:
Moim zdaniem w spoleczenstwach zachodzi aktualnie wiele negatywnych przemian, pewna ewolucja, ktora obniza delikatnie mowiac walory mentalne.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 17:50
supermario
Loogin
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 23:47
Hoax
Bardzo proszę o opinie Tradera21 na temat inwestycji w krystaliczny gaz OBL który pozwala pokonywać olbrzymie odległości na jednym tankowaniu baku samochodu. W USA przymierzają się do zastosowania tego paliwa obok elektryków.
https://pro.moneymappress.com/p/EADLTM2MMR/LEADT920/?iris=747025&sid=goodbye%2cmarketbeat&h=true
Dziękuję i pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 19:40
Mengiz
Aliquis
Jak pamiętamy, kilka krajów arabskich (AS, ZEA, Egipt, Bahrajn, a potem jeszcze inne) zerwały przed kwartałem stosunki dyplomatyczne (w tym komunikację) z Katarem, pod pretekstem jakoby wspierał terroryzm. W rzeczy samej, nieoficjalnie chodziło o nawiązanie współpracy gospodarczej z Iranem, a w szczególności o rozważanie wspólnego eksportu rurociągowego gazu do Turcji i dalej do Europy. Koszt takiego przedsięwzięcia gazowego mógłby być opłacalny, gdyż tylko część gazu pochodziłaby z Kataru. Wprawdzie katarski gaz byłby skraplany i regazyfikowany (koszty stałe), ale niewielka odległość pomiędzy obu państwami skutkowałaby w miarę niewielkimi kosztami transportu LNG. Sumarycznie mogło to się opłacać. W przyszłości może nawet pomyślanoby o gazociągu (Katar-Iran). Niby biznes jak biznes, ale przecież nie należy zapominać, że istnieją też interesy USA (eksport swojego LNG).
Wobec powyższego WBB (Wielki Biały Baca) zareagował: jego grzeczne i wierne owieczki wywarły nacisk dyplomatyczny (połączony z sankcjami) na tę niesforną owcę. Oficjalnie był to sprzeciw wobec terroryzmu (może to dziwne, ale niesłychanie nośne).
Mieliśmy kwartał wyjaśnień i tłumaczeń, w których WBB wskazał, że zarzuty mogą być zasadne i delikatnie poparł swoje wierne owieczki.
Wydaje się, że właśnie nadszedł kres waśni, a niesforna owieczka, po naciskach swoich koleżanek i "delikatnym" upomnieniu przez WBB, zrozumiała wreszcie swój błąd.
Agencje podały wczoraj, że prezydent i emir rozmawiali telefonicznie. Z rozmowy wynikło, że jedność owieczek jest wartością samą w sobie, a Iran jest jak wiadomo zagrożeniem dla stabilności regionu.
Konkluzja z tej historyjki może być tylko jedna: tylko WBB wie najlepiej co jest dobre dla jego owieczek. Tak było, jest i będzie. Nie tylko w tamtym regionie, ale przecież u nas również. Na WBB (i jego ojcowskiej trosce) można polegać zawsze bez zastrzeżeń. A to, że WBB strzyże swoje owieczki to tak musi być. Robi to z dobroci serca.
Flex
Dobry tok rozumowania ale chyba błędne wnioski :)
To nie gimbaza. Gimbaza nie potrafi zionąć takim jadem i tak nienawidzić.
Ale od razu widać jakie skutki ma propaganda na podatnych.
@ Freeman
Może i nie warto. Ale "Wystarczy, by dobrzy ludzie nic nie robili, a zło zatriumfuje" ;)
[Część komentarza usunięta, podobnie jak cały wątek związany z "pyskówką" na forum u innych użytkowników]
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 23:34
Kabila
http://www.kurir.rs/vesti/drustvo/2906973/sokantna-tvrdnja-beckog-strucnjaka-ovo-je-prava-istina-bombardovali-su-nas-samo-zato-sto-je-milosevic-odbio-da-uslisi-ovu-zelju-zapada
3r3
Po prostu na razie nie znaleźliśmy innego rozwiązania niż praca z frajer, a jedyne ideolo jakie skutecznie wprowadziło pracę za frajer to katolicyzm, więc trzeba się tego trzymać bo działa i nie ma co psuć.
Na razie nikt inny nie potrafi długoterminowo wdrożyć efektywnej pracy za frajer z utrzymaniem populacji i jakąś tam ekspansją.
gasch
Ale jesteś pewny że bogactwo Polaków wzrosło w ciągu ostatnich 28 lat ? Bo ja próbowałem liczyć i mi tak nie wychodziło. Trochę danych brakuje. PKB rośnie to fakt. Bo trzeba się coraz więcej napracować żeby to samo mieć skoro tyle obcych rurek podpietych pod naszą gospodarkę.
Ale majątek Polaków raczej stoi w miejscu lub nawet się zmniejsza.
To co nowe wybudowane to zwykle nie nasze. Do tego zadłużenie publiczne i prywatne. Fabryki sprzedane.
No jednak rośnie. Przypomnij sobie jak wyglądały ulice i ludzie w 88 roku. Jak wyglądały wsie (w 83r wprowadziłem się na wielkopolską wieś, ubikacja w domu była sensacją, wychodki normą). Widzisz dzisiaj na wsiach wychodki?
Zgoda, że sporo tego na kredyt, ale jednak nie wszystko. Nie przesadzajmy.
Kogo w 90 roku było stać na wakacje za granicą, co dzisiaj jest normą. Kogo było stać na 2 samochody w rodzinie (co dzisiaj nie jest niczym dziwnym), wtedy maluch był rzadkością. Kto miał kolorowy TV, dzisiaj ludzie mają po 3-4. Pralka automatyczna? Że o zmywarce nie wspomnę, czy komputerach PC. Jak wyglądały mieszkania w 89, pamiętasz linoleum i obleśne tapety czy wyposażenie kuchni i meble z lat 70 tych.
To królowało wszędzie. Dzisiaj w Leroy Merlin czy innej Castoramie ludzie są cały czas i wyjeżdżają z pełnymi wózkami a do kas kolejki.
Standard życia wzrósł znacząco.
Jaki procent wydatków stanowiły wydatków na jedzenie a jaki stanowią teraz? (dosyć dobry wskaźnik poziomu bogactwa).
Oczywiście jak chcesz na siłę udowadniać, że ostatnie ćwierćwiecze zostało zaprzepaszczone to masz prawo to robić zgodnie z partyjną linią.
Z faktami to ma jednak mało wspólnego.
@Loogin
Z szacunku do admina miałem pisać w weekend, ale nie miałem czasu, więc piszę w następny weekend, bo bzdety trzeba prostować.
"W PL po IIWŚ zniszczona była Warszawa oraz Białystok (oba prawie całkowicie) i w około połowie Poznań. Reszta dużych miast ucierpiała delikatnie. Popraw mnie jeśli się mylę."
No to pojedź sobie do Gdańska. Zobaczysz tam DZISIAJ(!), W ŚCISŁYM CENTRUM miasta całe kwartały nieodbudowanych kamienic (rośnie trawa, trochę asfaltu) i wypalone ściany zburzonych budynków. A wszystko co widać ponad poziom trawy jest odbudowane w latach '50,
Gdańsk do 1945 nie należał do Polski, a kto go zniszczył masz w cytacie poniżej.
Możemy też podyskutować o zniszczeniach Wrocławia i Szczecina, ale chyba nie o to chodzi.
Widzę, że zgadzasz się z moimi źródłami jeśli doczepiłeś się nieumiejętnie tylko Gdańska. Nie zawsze jest tak jak nam się wydawało, że jest.
"W czasie wojny zniszczenia w Gdańsku były stosunkowo małe, nieliczne naloty alianckie, nie przyniosły dużych strat. W marcu 1945 r. Gdańsk został "wyzwolony" przez Armię Czerwoną i Wojsko Polskie. Już podczas ostrzału Gdańska wiele cennych zabytków zostało uszkodzonych lub zniszczonych, a walki uliczne doprowadziły do zniszczenia kolejnych budynków.
Gdańsk został przez Armię Czerwoną potraktowany jak miasto zdobyczne. Po ustaniu oporu niemieckiego "wyzwoliciele" zaczęli miasto grabić, plądrować i palić te domy, które ocalały. Jeszcze w końcu kwietnia nad miastem unosiły się łuny pożarów."
BTW. Katedrę w Gnieźnie (i część centrum) i sporo budynków w Poznaniu (m.in. "zamek") zniszczyli również Ruscy "wyzwoliciele".
Co do cudotwórcy Erharda (pierwsze słyszę to nazwisko) to już wymiękam.
No widzisz, poczytaj, czasem warto poglądy opierać na wiedzy a nie na idiotycznych sloganach "obiboki i złodzieje".
Z iloma Niemcami pracowałeś? Jak niby zbudowali swoją potęgę (głównie po IIWŚ) jeśli wszyscy kradli i się lenili? Chętnie poznam Twoją wersję.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 21:22
3r3
Ty poważnie?
A jak ocenisz zmianę bogactwa z XVI wieku na czasy dzisiejsze? Brakiem linoleum? Dostępnością zmywarek?
Ja Ci podpowiem... porównaj dochód w złocie na twarz - to Ci powinno przywrócić osąd rzeczywistości. Zmywarek może w folwarku nie było, ale złoto było.
Mnie za komuny nie brakowało komputera, telewizora, czołgiem się jeździło, lodówka z USA, kafelki z Włoch, porcelana z dawnych (cesarskich) Chin, srebra jeszcze sprzed listopadowego. Folwark zabrali, ludzi pobili, ale zaradności nie wytrzebili :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 21:28
cheniek
@cheniek
Cześć twoich "uwag" artykuł tłumaczy w dalszej części. Z częścią się nie zgodzę, a część to fałszywe info. Widze z jakim przeciwnikiem mam do czynienia i składam broń. Patrzysz na świat z politycznymi klapkami na oczach, więc nawet nie będę się wdawał w dywagacje.
Umówmy się na jedno - składasz broń dlatego, że brakuje ci merytorycznych argumentów, aby odpowiedzieć na moje słowa (i nie tylko moje). Reszta to ideologia, którą sobie dorabiasz, aby usprawiedliwić swoją porażkę przed samym sobą (bo przede mną nie musisz, gdyż twój brak merytorycznej odpowiedzi i przytyk ad personam jest mi miłą nagrodą za wygraną). Pamiętaj, że trafiłeś do miejsca dyskusji ludzi, którzy poświęcają swój czas i pieniądze, aby skutecznie powiększać majątek. Merytoryczne i bogate we własne przemyślenia wypowiedzi są tu cenione nawet wtedy, gdy się z nimi nie zgadzamy. To kwestia otwartości na inne poglądy i punkty widzenia. Bez takiej otwartości nie masz szans na ani na zrozumienie mechanizmów rządzących światem, ani pomnożyć majątku w skali większej niż lokata bankowa.
Anty szwab
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 23:25
niech Tak Tak znaczy
Krzysztof Karoń - Natura Zwierzę Człowiek (na YT) lektura obowiązkowa. Fakt facet jest teraz zbyt impulsywny i obecnie z pewnym wstrętem oglądam jego popisy, kiedyś był klasą dla siebie.
- list duszpasterzy polskich i odpowiedź FAZ. Front się rozszerza, co dziwniejsze Niemcy grają na uczuciach a USA na twardej wymianie ekonomicznej
gasch
My nie o zmianie XVI - XXI wiek prawimy. A o tym czy się Polakom lepiej żyje teraz czy w 88r.
O niczym innym.
Poza tym, już nie raz tłumaczyłem, złoto możesz mieć, ale nie mogąc za nie nic kupić nadal jesteś biedny. Z papierem jest podobnie. Nie cyferki czynią bogatym, a możliwość ich zamiany na dobra.
Poza tym cena AU w latach 80tych do końca 90tych wahała się w okolicach bodajże 300USD. Więc zarabiając w latach 80tych 20$ (co było normą w PRLu), dostawało się niecałe 1/10 uncji. W roku 2000 z grubsza licząc zarabialiśmy już koło 2 uncji. Dzisiaj po sporych wzrostach cen AU (lub spadku wartości papieru, jak kto woli) w ostatnich 15 latach zarabiamy 1 OZT. Co by się zgadzało z "cudowną" rolą UE i jej "zbawiennym" wpływem na nasz kraj. To jednak nadal sporo więcej niż w latach 80tych.
Morał z tego taki, że pracujemy przynajmniej 10 razy wydajniej (produkujemy 10 razy więcej dóbr i usług) niż za PRLu. Wiem, że to boli tych co harowali budując socjalizm, ale tak niestety jest.
BTW.
Zmywarki nie miałeś? :D
@admin
Wzywam admina, bo się tu ściek robi.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 23:13
gruby
"Poza tym cena AU w latach 80tych do końca 90tych wahała się w okolicach bodajże 300USD. Więc zarabiając w latach 80tych 20$ (co było normą w PRLu), dostawało się niecałe 1/10 uncji."
Zgodziłbym się, gdyby nie rzeczywistość schyłkowego PRLu. To znaczy co do gołych liczb masz rację, ale w rzeczy samej kurs złota wymienianego na dżinsy i longplaje z Berlina Zachodniego przez oficerów północnej grupy armii czerwonej był zdeczka korzystniejszy. Co prawda czerwonawe to złoto było, miedzią zapaskudzone, ale było. Czasami się nawet monety z czasów cara Mikołaja trafiały i te były całkowicie w porządku. Pokazałbym ci nawet wille które za ruskie złoto powstały i to w czasie kiedy oficjalnie cały dostępny cement wywożono do Czernobyla ale sam rozumiesz, biznes woli ciszę. Zasada była prosta: pięć takich willi należało do spekulantów a szósta do sekretarza. Dawało to realne oprocentowanie biznesu na poziomie 20%, o wiele mniej niż dzisiaj, że o przyjaciołach na eksponowanych stanowiskach nie wspomnę. Dawało to również dostęp do nieograniczonych ilości ropy oraz rynek zbytu na bimber, również o nieograniczonej chłonności.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-09 23:41
Tomek (ITT)
Trzymajmy się tematyki artykułu.
cheniek
Wracając do sedna, podawałeś wzrosty wolumenów Lotosu i Orlenu. Pewnie Ci się pomyliło, abo świadomie w celach propagandowych, bo przecież na tym to polega, nie doczytałeś odnośników do tabeli "Konsumpcja paliw".
Ale co chcesz wykazać? Że Arcadio nie ma racji? Nie możesz prościej argumentować?
Arcadio twierdzi, że "pakiet paliwowy" PiSu ograniczył szarą strefę w handlu paliwami, co spowodowało skokowy wzrost sprzedaży legalnego paliwa od Orlenu/Lotosu, wzrost wpływu z podatków oraz spadek importu paliw ze wschodu (to potwierdzają celnicy). Ty natomiast twierdzisz, że to wynik wzrostu sprzedaży samochodów i tańszej ropy, tak? I próbujesz tym samym udowodnić, że "pakiet paliwowy" PiSu nie ma z tym nic wspólnego?
Loogin
napisałeś:"W PL po IIWŚ zniszczona była Warszawa oraz Białystok (oba prawie całkowicie) i w około połowie Poznań. Reszta dużych miast ucierpiała delikatnie. Popraw mnie jeśli się mylę."
no to poprawiłem, a Ty nagle piszesz co było przed wojną, albo kto co zburzył. Czytaj ze zrozumieniem.
O obibokach i złodziejach nie pisałem do Ciebie, więc znowu nie wiem o co Ci chodzi. Ty napisałeś brednie o "cudownych" 40 markach. Ile marek mam Ci dać, żebyś zbudował potęgę? 40 wystarczy, czy więcej? Cudu nie było, wyjaśniłem to już i powtarzał się przez jakiś czas nie będę.
bratpit
Poza tym cena AU w latach 80tych do końca 90tych wahała się w okolicach bodajże 300USD. Więc zarabiając w latach 80tych 20$ (co było normą w PRLu), dostawało się niecałe 1/10 uncji.
W 93r za średnią krajową mógłbyś kupić .75 oz AU.
Czyli na propagandowej "ruinie" PRL było lepiej niż w rozkwicie :-)
Znaczy ,że 9/10 uncji system kradał by istnieć.
_ W roku 2000 z grubsza licząc zarabialiśmy już koło 2 uncji. Dzisiaj po sporych wzrostach cen AU (lub spadku wartości papieru, jak kto woli) w ostatnich 15 latach zarabiamy 1 OZT._
TEraz podkradają inaczej. Po 15 latach jak piszesz możesz za cyferki mieć o 50% mniej towaru,
A zielona wyspa rośnie zielonymi cyferkami.
W 2017 mogłeś sobie kupić 0.85 oz za średnią krajową czyli prawie jak 25 lat temu na ruinach PRL.
Co by się zgadzało z "cudowną" rolą UE i jej "zbawiennym" wpływem na nasz kraj.
NO nie zgadza się wystarczyło przegnać podkradaczy i cud sie ziścił,
UE tylko zręcznie i mniej podkrada.
Ciekawe czy jakbyśmy przegnali UE nie byłoby 5 oz za tę 1000% ponad normę wydajności tylko trzeba by jeszcze może pare dywizji by "wolnorynkowo" to sie dodało .
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 00:03
Flex
"Ciekawe czy jakbyśmy przegnali UE nie byłoby 5 oz za tę 1000% ponad normę wydajności tylko trzeba by jeszcze może pare dywizji by "wolnorynkowo" to sie dodało . "
A w ilu krajach na świecie zarabia się te 5 oz, oprócz Szwajcarii?
Po heroicznym przegnaniu UE z Polski kurs PLN osiągnąłby pewnie 6-7zł za €/$ a dług Polski udałoby się rolować pewnie przy oprocentowaniu obligacji Skarbu Państwa rzędu 6-8% bo niżej nie byłoby chętnych. Zaś suweren manifestowałby na ulicach swoje szczęście wzrostem cen wszystkiego o +50%
Chyba, że o czymś zapomniałem i Polska nie ma długów jak Norwegia, ma zaplecze przemysłowe jak Niemcy i armię jak USA?
Za to ma rząd, który zachowuje się jakby miał te 3 powyższe.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 01:20
3r3
"@3r3
My nie o zmianie XVI - XXI wiek prawimy. A o tym czy się Polakom lepiej żyje teraz czy w 88r.
O niczym innym. "
To też Ci przedstawiam sytuację z punktu widzenia ludzi zaradnych.
Ród mój z dawien dawna miał. Później było listopadowe i w rezultacie rodu było mniej i ród nie miał. Pozbierali się, znowu mieli, znowu mieli, znowu gospodarowali, przyszedł szkop z ruskim i znowu ród przetrzebili, wszystko pozabierali, nie minęło trochę czasu ród znowu miał tylko liczby jeszcze nie nadrobili. Transformował się soviet w postsoviet - znowu pozabierali, poprzepędzali, się człowiek ogarnął, znowu ma, ale już nie w Polsce.
Teraz zauważ, że ja w Polsce mam stan posiadania zero (formalny stan). To mój stan posiadania od jakiegoś choćby statystycznego najgorszego w '88 się poprawił czy pogorszył?
Dolicz kilka milionów wypędzonych, którzy się jednak w latach osiemdziesiątych pod gołym niebem nie urodzili, a dzisiaj muszą mieszkać wśród obcych.
Nie dziel tego co jest przez 32 miliony, które w Polsce stale rezydują, podziel to przez tych co być powinni i dolicz tych co się nie urodzili (bo to jest bardzo ważna liczba, pan ambasador chałaciarz wzmiankował, no a na liczbach to oni się tam znają).
"Poza tym, już nie raz tłumaczyłem, złoto możesz mieć, ale nie mogąc za nie nic kupić nadal jesteś biedny. Z papierem jest podobnie. Nie cyferki czynią bogatym, a możliwość ich zamiany na dobra. "
Ale nic innego do mierzenia nie mamy. Bo co chcesz policzyć? Ile kto ma rozumu w głowie? Każdy uważa że mu brak nie doskwiera :)
"Poza tym cena AU w latach 80tych do końca 90tych wahała się w okolicach bodajże 300USD. Więc zarabiając w latach 80tych 20$ (co było normą w PRLu), dostawało się niecałe 1/10 uncji. "
Ale u nas złoto tyle nie kosztowało, tylko nie wolno było go wywozić :)
I zapewniam Cię że siła nabywcza tych 20USD była mniej więcej taka jak 800USD w USA. Z tym że nie za zarobki się kupowało, a za to że się dorabiało na boku.
Ja nie jestem ani pierwszym księgowym, ani pierwszym aferzystą w moim rodzie, i nie jestem też pierwszym represjonowanym za takie pomysły.
#gruby to wyjaśnia w swoim poście jak widzę.
#bratpit też Ci na to wskazuje. Wszystko się zmeiniło, a dochpody leminga zostały po staremu.
"Dzisiaj po sporych wzrostach cen AU (lub spadku wartości papieru, jak kto woli) w ostatnich 15 latach zarabiamy 1 OZT. Co by się zgadzało z "cudowną" rolą UE i jej "zbawiennym" wpływem na nasz kraj. To jednak nadal sporo więcej niż w latach 80tych. "
Dajesz się nabierać.
W PRL odkładałeś z 20 USD zero uncji, a teraz z tej średniej pensji to zapewniam Cię że leming odkłada również zero uncji.
Przecież złoto nie jest dla plebsu. My tutaj ze swoimi zarobkami żyjemy na innej planecie.
"BTW.
Zmywarki nie miałeś? :D "
Masz na myśli gosposię?
@cheniek
"Ale co chcesz wykazać? Że Arcadio nie ma racji? Nie możesz prościej argumentować? "
#lenon wykazał, że wyniki finansowe Orlenu i Lotosu zależą wprost o notowań ropy na giełdzie, a nie od żadnych szarych stref. Przemyt paliw ma się dobrze, z Płocka paliwo paruje w jeszcze szybszym tempie niż parowało (ciele lat ^^).
Utrudnienia w drobnym przemycie to tylko utrudnienia dla drobnicy, ktoś kto liczy na to że ciężarówkami z cysterną wozi się znaczne wolumeny to jest na bakier z liczeniem, tak samo jak było z prętami zbrojeniowymi pod vat.
Takie są rezultaty jak się ludzie małej skali co nigdy biznesu nie prowadzili za rządzenie zabierają. Im się wydaje że na naczepie jest dużo paliwa w cysternie. Tymczasem paliwo płynie torami i rurami - tak wiele go trzeba.
@Flex
"A w ilu krajach na świecie zarabia się te 5 oz, oprócz Szwajcarii?"
A to kolega tyle nie zarabia?
3r3
cheniek
#lenon wykazał, że wyniki finansowe Orlenu i Lotosu zależą wprost o notowań ropy na giełdzie, a nie od żadnych szarych stref. Przemyt paliw ma się dobrze, z Płocka paliwo paruje w jeszcze szybszym tempie niż parowało (ciele lat ^^).
No właśnie niczego nie wykazał, a jedynie postawił tezę, a to spora różnica. Wyniki rafinerii zależą nie tylko od cen ropy, ale np. wielkości marży rafineryjnej, która jest zmienna. Lenon uprościła bardzo temat, bo mu to pasuje do jego tezy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 09:34
3r3
"No właśnie niczego nie wykazał, a jedynie postawił tezę, a to spora różnica. Wyniki rafinerii zależą nie tylko od cen ropy, ale np. wielkości marży rafineryjnej, która jest zmienna. Lenon uprościła bardzo temat, bo mu to pasuje do jego tezy."
Oczywiście, pogadajmy o premiach, przecież to że się wsad kupuje dwukrotnie taniej niż wcześniej nie wpływa na wynik finansowy.
Ty w ogóle jakieś przetwórstwo w życiu prowadziłeś? Zarabiałeś na czymś takim czy w budżetówce robisz i teorie wymyślasz do tego, że ceny zakupu nie mają nic wspólnego z cenami sprzedaży, natomiast badylarze i kułacy jak najbardziej mają?
Najgłupszy biznes polega właśnie na tym, żeby taniej kupić niż się sprzedaje, a jeszcze dwa razy taniej to jeszcze lepiej. To do tego nie trzeba żadnej większej bystrości.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 09:45
Arcadio
Lenon niczego nie wykazał. Próbował udowodnić że lepsze wyniki Orlenu i Lotosu wynikają z tego, że w Polsce przybyło 4.5% samochodów rdr. A ukrocenie nielegalnego importu nie ma tu nic do rzeczy. Więc mu udowodnilem, że znów się myli.
3r3
A ja uważam inaczej - wykazał Ci że ropa staniała do 40USD i to jest JEDYNY przyczynek do tego że zmieniły się wyniki producentów paliw.
Od razu Ci podpowiem, że jakby vat obniżyć do 12% to prawie cała obecnie funkcjonująca koncepcja wyłudzeń vat na towarach przestałaby się spinać ekonomicznie i nie bardzo byłoby trzeba kogokolwiek ścigać, a przy 6-8% przestałaby się spinać nawet na "usługach".
Uważam że się mylicie iż tępienie drobnej konkurencji producentom paliw jest do uwzględnienia w bilansach hurtowych.
To w ogóle nie z tej strony lewa ropa płynie z której rząd ją gania. Polecam z zapoznaniem się z ustawami i rozporządzeniami o zagospodarowaniu "zanieczyszczeń" w portach.
Czy dyskutanci mają jakąkolwiek wiedzę o kosztach prowadzenia działalności opartej o przemyt i wyłudzenia?
Potraktujcie to jako normalny biznes i powiedzcie mi jakie są koszty w tej przestrzeni zysku jakim jest vat - czy to się w ogóle spina w małej skali?
To tak jakbyście chcieli grać w giełdę z kapitałem poniżej 0.25mUSD - jak żyć z wyniku na poziomie 10%?
Zakładacie że to złośliwe krasnoludki sikają do mleka z vatem żeby skisło?
Przytomności trochę w kwestii skali - to nie są krasnoludki. Paliwa produkują rafinerie. Te rafinerie gdzieś są i oferują ceny hurtowe i załadunek.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 10:42
Arcadio
O wpływie cen ropy na przychody i zyski to akurat ja pisałem. I gdyby to był jedyny jak twierdzisz czynnik to najlepsze wyniki obu firm wystapilyby w 2016 roku kiedy to średnio roczna cena ropy była nizsza niż w 2017. A jest zupełnie inaczej, bo doszedł czynnik dużo większej wolumenowo sprzedaży.
Co do kosztów walki z bezprawiem uważam że jednak było warto. W końcu użyto tego samego aparatu przymusu co był tylko ze bezczynny. A efekty idą w dziesiątki mld.
A z vatem nie potrzeba walczyc. Wystarczy ujednolicić stawkę choćby do tych 12%.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 10:49
3r3
Rafinerie nie mają średniorocznych rozliczeń z wynikiem d/d tylko w rocznym cyklu produkcyjnym z roczną publikacją wyników, ropa jest kontraktowana na forward i jest robiony hedge. To są spore skale. Wynik wykazujesz po roku, wcześniej to są jakieś urojone przybliżenia, a ponieważ akurat Ty zajmujesz się prowadzeniem produkcji to doskonale wiesz, że rezultaty Twojej pracy będą widoczne w bilansach firmy dwa cykle później i to jeszcze zależnie od odroczeń terminów i manipulacji działu sprzedaży i zakupów (oraz magazynowania) wynikiem.
Przestań przypisywać aparatom siłowym wzrost sprzedaży na terenie Polski. Aparat siłowy to przede wszystkim kosztuje - czy coś robi czy nie robi to żre. I nie kosztuje ten aparat tych dziesiątków które opisujesz tylko kosztuje o wiele więcej w firmach, które się przez to nie pojawiają.
Ludzie którym wręczono pały do ręki, żeby pilnowali innych ludzie nie stoją w tym czasie przy maszynach, nie podają cegieł, nie uprawiają pietruszki - to jest strata netto.
Dobrze że zgadzamy się co do vatu. Ja Ci podpowiem że przy sześciu procentach to bym go w ogóle płacił, przy 12 jeszcze bym kombinował na usługach, na towarze już nie. Ale to już byłoby kombinowanie na poziomie wandalizmu w stylu kopnięcia śmietnika, żeby się wysypało na chodnik.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 10:53
gruby
"Od razu Ci podpowiem, że jakby vat obniżyć do 12% to prawie cała obecnie funkcjonująca koncepcja wyłudzeń vat na towarach przestałaby się spinać ekonomicznie i nie bardzo byłoby trzeba kogokolwiek ścigać, a przy 6-8% przestałaby się spinać nawet na "usługach"."
dwa argumenty na poparcie tezy:
- koszt wytłoczenia i dystrybucji filmu na DVD wynosi około półtora dolara. Bollywood kręci te swoje obrazki, tłoczy je i sprzedaje na indyjskiej ulicy po 2.5 do 3 dolary. Pirackich DVD w Indiach nie kupisz, bo ich nie ma. W tym samym czasie Hollywood wydaje krocie na przekupstwa polityków którzy wprowadzają kolejne, coraz wyższe kary za łamanie praw autorskich. No ale jak przy kosztach rzędu 2 dolary próbuje się sprzedawać film za 30 to nie dziwne, że się naśladowcy znajdą.
- VAT w Szwajcarii wynosi 8%. Nikt nie słyszał tu o karuzeli watowej, nikt nie wpadł tu jeszcze na tak szalenie nieopłacalny pomysł. Efektem tego kontrole się nie zdarzają bo biurwy brakuje. To znaczy kontrole są niepotrzebne, bo karuzelić się nie opłaca więc zatrudniać kontrolerów też nie ma sensu.
Pytanie retoryczne: ile biurwy zarówno z urzędów jak i z firm ("doradcy podatkowi" i "księgowi") można byłoby wywalić gdyby VAT zmniejszyć do 10% ? Jaki wpływ miałoby to na szarą strefę i PKB ?
polish_wealth
Kiedy otwarto granice, korporacje Olimpu pootwierały wszedzie filie i młucą kapuste, w zamian spód piramidy dostal promese na migracje od mniej zamoznych do bardziej kazdemu wedlug potrzeb.
Zamkniecie granic ograniczy spód piramidy na rzecz wierzchołka, który już się zasadowił ładnie wszędzie.
Niech to będzie istotny argument kiedy przyjdzie do montowania granic, jeżeli zamknać granice to zamknać zagraniczne korporacje które skorzystały na otwarciu. Nie widze innej sprawiedliwej opcji. Sytuacja w ktorej zamknie sie granice i powroci Europa sprzed 20 lat + pozwoli sie korporacjom zostac to wiekszosc zostanie niewolnikami bez dalszych opcji.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 11:10
polish_wealth
Kazda sprawa polityczna jest blada i błacha w porównaniu do tego priorytetu, nie zginmy w gaszczu intelektuanych sporow 2 kategorii kiedy na stole sa twarde rzeczy mogące bieg wydarzen odmienic,
sprostowanie do komentarza wyżej: nie powodem tylko niewykorzystaną szansą - źle dobrałem słowa - powodem oczywiście było jak trafnie wskazał Adolf hitler - syjonistyczne globalistyczne spiskujace kliki które spowodowały gospodarczy krach w USA = ) pozdrawiam.
@ 3r3 wieczorny koniaczek, leniwy południowy niedzielny browar + to forum cóż może bardziej rajcować umysł = )
Jestem wolny - pijesz? nie - palisz ? nie - narkomania? nie - a może forum u Czarka? TAAAAAAAk przeczytalem go całego ; D
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 11:15
waldi053
Z tymi Niemcami to nie jest tak - jak myslisz , Byłem mieszkałem , pracowałem , ja ich znam , historycznie - od wieków oni bazowali na = słowiańska siła robocza - germański nadzór i tak robią dalej . Typowy Niemiec jest zdyscyplinowany , posłuszny , nawet pracowity [ ale w stopniu nie porównywalnie mniejszym niż Polak ] wyspecjalizowali się w organizacji pracy ,, słowiańskich niewolników''
Niemcy po II wojnie nie odbudowali Niemcy - tylko ,, Jugole '' jeszcze w latach 80 minionego wieku na 100 pracowników budowlanych - było 1 , 2 , Niemców - reszta to ,, jugole '' i Polacy [ w stosunku - J - 90 % P - 2 , 5 % ] Turcy wykonywali prace ,, pomocnicze '' np. zmonopolizowali ,, sprzątanie '' miast :)
Eltor
"@ Nie podoba mi sie moda na hasla "zamykanie granic w Europie" tylko z jednego powodu
Kiedy otwarto granice korporacje Olimpu pootwierały wszedzie filie i młucą kapuste, w zamian spód piramidy dostal promese na migracje od mniej zamoznych do bardziej kazdemu wedlug potrzeb.
Zamkniecie granic ograniczy spód piramidy na rzecz wierzchołka, który już się zasadowił ładnie wszędzie. "
Zdajesz sobie sprawę, że w szerszej perspektywie to Afryka stanowi źródło migracji mniej zamożnych do bardziej, a to my w tej perspektywie jesteśmy tymi "bardziej"?
Są oczywiście instytucje, bardzo stare, którym taki stan rzeczy by ogromnie pasował, bo więcej członków by przez to mieli, a dotychczasowi to się z klubu wypisują.
Również z perspektywy czasowej emigracja z "biednej" Polski do "bogatych" np. Niemiec, stanowi dla nas stratę, a dla nich zysk. Kolejny. Po prostu zasysają zasób biologiczny, a część z nas się z tego cieszy, że to taka dla nas korzyść. Nie dla nas, polish_wealth, to korzyść.
@Niemiecki powojenny cud gospodarczy
Ponieważ temat się przewija w komentarzach, pozwolę sobie dorzucić jeszcze jeden punkt widzenia. Ciekawy wykład dr. Brzeskiego na temat źródeł owego cudu.
Niemiecki cud gospodarczy -klik
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 11:26
supermario
Przecież Karon mówi o współczesnej odmianie marksizmu tzw. kulturowego z pozycji ateistycznej , a że przypadkowo wyłania się pozytywna rola
Kościoła K to inna sprawa. Tylko w KK człowiek jest osobą stworzoną na obraz i podobieństwo Boga Stwórcy. Przywrócenie etosu pracy to taki sam fakt jak marksizm więc o co chodzi ? Czyżby wpływ Mariana Kowalskiego i pastora Chojeckiego ?
Najgorsze ,że współczesny KK został zarażony chorobą Marksa.
Przytaczając nawet samego Hegla mamy do czynienia z upadkiem cywilizacji. Uważał on ,że wystarczy zachwiać jednym z filarów ( religia , etyka , prawo ) ,aby cywilizacja wchodziła w fazę upadku.Obecnie zachwiane są wszystkie trzy filary.
Religia ma przełożenie na etykę , etyka na prawo ,a od dobrego prawa zależy także gospodarka.Amen.
polish_wealth
Jeżeli przyjedzie siłą rzeczy 20 milinów murzynow do Polski bo tak i za 20 lat oblicze Polski sie zmieni to nie widzę w tym nic zdrożnego, naturalna kolej rzeczy i widocznie implementacja kulturowa działa jak należy.
Lecz kiedy ktoś jest aktualnym beneficjentem systemu monetarnego i zasiada przy jednym stole z drugim beneficjentem z innego systemu i wydaje sie im że wystarczy wymieszać, zapłacić, ograniczyć ekstremalność religijna i pogladowa to jak bym widział laboratorium w którym semene myszy wszczepia sie w kangura - obrzydza mnie to w ten sam sposob i bede sie buntowal nie zaleznie czy darwin czy sw. Franciszek z Asyzu ma racje o kosmogonii swiata.
polish_wealth
dlatego miedzy innymi Platon filozofem był a wszyscy co po nim pletli mniejsze lub większe Kindybały na poczet róznych dworów,
Platon 500 lat przed Chrystusem zdiagnozował problem ze dusze żyły na gwiazdach (wyższych sferach) w skutek pychy upadły i rola filzoofa jest powrócić do tamtej epoki.
Kazdy kto uwaza inaczej od złego pochodzi ; p
najzabawniejsze dla mnie sa relacje miedzy Platonem a Arystotelesem ten drugi bowiem uważał że warto potrawy doprawiać przyprawami (kult cielesny) czym ten pierwszy gardził na wzór Pitagorasa.
Chodz Arystoleles był uczniem Platona jego zainteresowania odbiegły od pierwotnego założenia szkoły filozoficznej której był powrót na gwiazdy poprzez samokontrolę, praktyki mistyczne dlatego niżej go cenię niźli Platona w hierarchii superpostaci,
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 12:20
gasch
W 93r za średnią krajową mógłbyś kupić .75 oz AU.
Czyli na propagandowej "ruinie" PRL było lepiej niż w rozkwicie :-)
93 toż to przecież już po "zbrodniach" Balcerowicza i po wolnorynkowych zmianach z przełomu 80/90tych (m.in. ustawa Wilczka) i jak dobrze kojarzę, przed powrotem postkomuny do władzy (Kwachu i SLD).
Osobiście wspominam pierwszą połowę lat 90tych jako czas szybkiego bogacenia się rodaków i jedyne kilka lat w naszej historii kiedy można powiedzieć, że działał wolny rynek. Jeśli faktycznie zarobki w złocie tak szybko wtedy wzrosły to tylko potwierdza moje odczucia.
Pisząc o UE miałem na myśli, że w moim odczuciu od wejścia do niej niewiele się w PL zmieniło na plus. "Inwestycje" infrastrukturalne calutkie na kredyt, zadłużenie lawinowo rośnie.
@3r3
Odnośnie bogactwa. Chodziło mi o to, że siedząc w wiezieniu na skrzynce złotych monet człowiek nie może się nazywać bogatym.
Potencjał do zdobywania dóbr na drodze wymiany ich na pieniądz jest zablokowany/utrudniony.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 12:43
3r3
"Odnośnie bogactwa. Chodziło mi o to, że siedząc w wiezieniu na skrzynce złotych monet człowiek nie może się nazywać bogatym.
Potencjał do zdobywania dóbr na drodze wymiany ich na pieniądz jest zablokowany/utrudniony. "
Tak samo w skarbcu na stosie złota mógłbyś się czuć, ale poczucie jest urojeniem, takim samym więzieniem jest kraj, kontynent, planeta - to wyłącznie kwestia skali. W skali planety to już na razie z żadną inną się o ile wiem nie powymieniamy i trzeba się będzie wziąć za gospodarowanie.
Wolność to urojenie.
gruby
"Chodziło mi o to, że siedząc w wiezieniu na skrzynce złotych monet człowiek nie może się nazywać bogatym."
... ale może za to zlecić zewnętrznym usługodawcom wykopanie tunelu do swojej celi, tak jak uczynił to 'el Chapo', szef pewnego kartelu narkotykowego. Poza tym co to za wolność, kiedy w każdej chwili Twój właściciel może unieważnić Twój paszport bez procesu ? I nagle siedzisz zamknięty w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska.
supermario
Paradoksalnie jakąś namiastkę wolności Julian Assange znalazł dopiero w Moskwie.Paradoksalnie dlaczego Orwell w "Roku 1984" wolność umieszcza na wschodzie ,czyżby przeczuwał przyszły terror teorii krytycznej.
Kapi
wieża.babel
Wolność to jedyny prawdziwy cel do którego dążę w moim życiu.
Natomiast urojeniem mogę nazwać cały twój świat o którym myślisz, że w nim jesteś. Urojeniem też jest wszystko, o co w tym świecie zabiegasz. No chyba,że jest to wolność.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 17:29
wieża.babel
"Chodziło mi o to, że siedząc w wiezieniu na skrzynce złotych monet człowiek nie może się nazywać bogatym."
Siedząc w więzieniu nie możesz nazywać się wolnym. Nie ma więc znaczenia na ilu skrzyniach złota siedzisz. Jeśli jesteś poza więzieniem , to jesteś wolny.
I wtedy ani jedna skrzynia złota nie jest ci potrzebna.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 17:28
wieża.babel
Z całym szacunkiem - nie wiesz o czym piszesz.
lenon
"Ale co chcesz wykazać? Że Arcadio nie ma racji? Nie możesz prościej argumentować?
Arcadio twierdzi, że "pakiet paliwowy" PiSu ograniczył szarą strefę w handlu paliwami, co spowodowało skokowy wzrost sprzedaży legalnego paliwa od Orlenu/Lotosu, wzrost wpływu z podatków oraz spadek importu paliw ze wschodu (to potwierdzają celnicy). Ty natomiast twierdzisz, że to wynik wzrostu sprzedaży samochodów i tańszej ropy, tak? I próbujesz tym samym udowodnić, że "pakiet paliwowy" PiSu nie ma z tym nic wspólnego?"
Ja nic nie wykazuje ani nie stawiam, żadnych tez. Prostuję tylko propagandę, którą posługuje się @Arcadio i jego obóz polityczny, a która rozlewa się na coraz większe obszary społeczeństwa. Wydaje się Tobie, że "pakiet paliwowy" wywołał jakieś skokowe wzrosty sprzedaży, ograniczył import i powtarzasz te farmazony po telewizji publicznej i innych mediach, które też dają się na to nabierać. Wystarczy zajrzeć do raportów i statystyk żeby się o tym przekonać.
Nie istnieją żadne dowody na to, że "pakiet paliwowy" zwiększył wpływy do budżetu choćby o złotówkę. Co nie oznacza, że nie zwiększył.
Jeżeli wprowadza się w życie jakieś działania, to po to, żeby osiągnąć jakiś wcześniej założony cel. Wymiernym skutkiem działań jest jego realizacja. Jeżeli nie przedstawia się osiągniętego celu, a w zamian przedstawia realizację działań i z dupy wyjęte skokowe wzrosty sprzedaży, które w przeszłości zdarzały się notorycznie, a nikt wtedy żadnych pakietów nie wprowadzał, to oznacza, że cel nie został osiągnięty, a dla wytłumaczenia chybionych działań należy użyć propagandy.
Widzę, że do raportu nie chciało Ci się zajrzeć, to zrobiłem dla Ciebie wykres sprzedaży wolumenowej PKN Orlen.
Gdzie widzisz ten skok?
Link
Import paliw płynnych wzrósł o 1,9 mln m3 w pierwszych dwóch kwartałach 2017 w stosunku do pierwszego półrocza 2016, w zdecydowanej większości za sprawą oleju napędowego, którego to sprzedaż jest wyznacznikiem koniunktury gospodarczej.
Jedna cysterna to 20 m3.
Link
Te całe cysterny co to ze wschodu przyjeżdżają, a @Arcadio chce z nich kilkanaście miliardów wyciskać to, Ci napisał @3r3 jak to działa. Na lewym paliwie zarabia sitwa, która od 27 lat jest przy władzy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 18:04
3r3
Wasza koncepcja jest przytomna - gdzieś musi istnieć rafineria produkująca te zbędne fiskalnie blisko dwa miliony ton paliwa. Zakładacie że gdzieś na wschodzie - wskażcie ją palcem.
A nie macie podejrzenia, że ta rafineria jest w Polsce? Że podatki za paliwo i samo paliwo ginęły w papierach? Że nie trzeba kombinować z dodatkowym obrotem paliw, kiedy ten oficjalny wcale nie jest do skontrolowania?
Szara strefa w paliwach jest równie szeroka jak produkcja prądu elektrycznego z własnych środków - no niektórzy mają generatory, owszem. Ale chyba nie traktujecie poważnie koncepcji, że to potrafi zdemolować rynek energetyki?
Jak ktoś kradnie prąd - to albo drobnica, albo energetyka.
Jak ktoś kradnie paliwa - to raczej kradnie je w Płocku.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 18:08
polish_wealth
chodzi oczywiście o odległości ezoteryczne, np. od przeżywania pełni szcześcia dzieli nas kilka wad eliminacja których zapewnia optymalne przeżywanie ziemskiej podróży, wiec teoretycznie mowimy tu o milimetrach aby dotrzec na gwiazdy bo jak głosi dobra ksiega człowiek jest z natury szczesliwy byle nie nafaszerował sie przeszkodami takimi jak nienawiść, nieprzebaczenie, osądzanie itd itp.
Ciągnac zaś wywód o "tworzeniu Bogów na swój obraz" czyli tezy feuerbacha, to zadam pytanie klasyczne czy możesz chodź jeden włos uczynić białym albo czarnym?
nie mniej jednak gorąco Cie pozdrawiam za to że Elon dociera na gwiazdy pierwszy :D
Max108
a ty nie boisz się ciężarówek ze zwirem , że tak palcami pokazujesz ? :)
co ty wozem opancerzonym z obstawa po polsce masz zamiar jeździć ? :)
o ile pamiętam to ostatnio narzekales na poziom zapalu u kandydatów na tą obstawe ;)
waldi053
Staram się nie krytykować nikogo - ale to co ty wypisujesz to zwala z nóg '' . ,, Nie mam nic przeciwko Afryce , nawet gdyby stanowili 99 % Europy '' tak zapatrzyłeś się w te oczy murzynek , że nie dostrzegasz nonsensu własnych słów . 99 % Afryki '' w Europie to Afryka w Europie i koniec Europy - Platona , Cezara , Karola W . , Sobieskiego i innych
waldi053
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:58
polish_wealth
czy jest mozliwe realne przeniesienie Afryki do Polski? nie
zobacz ile niemcy dają a i tak migranci kapią a nie nagle przejmują kontynent, w sensie luzik nigdy afryka nie bedzie w Polsce i odwrotnie chocby George Soros byl Lordem Jezusem co jak wiadomo wyklucza sie nawzajem = )
przepowiednia mowi ze bedzie 3 gruba wojna swiatowa po ktorej nastapi reset duchowy swiata, dlatego zartobliwie i z pogarda traktuje zapędy statystow i obawy wariatow ze cos sie stanie ze strukturą Unii.. zostalo nam pare lat/dni/miesiecy do globalnej zadymy nie boje sie murzynek w złocie tak jak nie boje sie arabow imigrantow, to Pan jest Krolem Historii i on powiedział jak będzie, nie wiara w jego słowa ma rózne podłoza profesjonalnie jak psycholog chetnie zajme sie przyczynami nie wiary w tą lub inna przesłanke jesli dasz mi dostep do argumentów dlaczego nie wierzysz = )
3r3
Ja jestem święcie przekonany że z powodu ocieplania klimatu paliwa ze zbiorników w Płocku paruje coraz więcej i to jest przyczyna niedoborów idącego w miliony ton paliw lotnych bardzo, a nawet tych mniej i wcale. Gdzieżby jakie złodziejstwo w porządnym CPNie - firmie z tradycjami, 2002- afera paliwowa. #Arcadio to tak z nami żartuje tutaj na temat dobroczynnego wpływu CPNu na budżet wszak tam tacy patrioci jak Kulczyk, Kwaśniewski, Dochnal, Kaniewski, Pęczak, Modrzejewski i Wieczerzak. Tam tylko Gudzowaty jaką partyzantkę sobie uprawiał ale go Gazprom poskromił. Za tę aferę to na sam koniec skazano Bieszyńskiego co dochodzenie prowadził. No bo przecież, a w 2009 w Trzebini też czyste ręce wyszły jak dopatrzono się że w paliwach miliardzik się skarbowi państwa zawieruszył. A czegóż się nie dopatrzono... Huszczy to tam aby nie było gdzie obok?
No i to państwo będzie teraz wsadzać na 25 lat za fakturę vat.
Kabaret.
Ja nie wierzę że to co #Arcadio nam tu wlepia to On na poważnie. Tak się z nami droczy, że paliwo to ciężarówkami czy mrówki w butelkach po coli przemycają. Podatki kradnie się w skarbówce, paliwa w rafinerii, samochody na parkingu, węgiel w kopalni, wodę w rzece, cement w cementowni, spirytus z Polmosu, przytomności!
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 20:34
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 22:00
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:56
polish_wealth
polish_wealth
Problem twki w tym, że elyty myślą staroświecko tzn. jak bede bronił swego poletka siłowo to inni beda sie ze mna liczyc i bede mógł spiewac ile chce za to czy owo dlatego doł piramidy jest uciemiezony,
Słowem, Jeden silny boi sie powiedziec Kurwa u nas rosna jabłka wezcie je a dajcie nam ropę a bedzie dobrobyt, ta postawa wymaga zaufania typu Faustynianego Jezu Ufam Tobie, chodz wiem ze zachowuje sie nieracjonalnie wystawiajac pierś na włocznie i kiedy mowie: " U nas sa jabłka bierzcie i jedzcie z tego wszyscy" to ty Panie zabijesz sam agresora ktory sie pokwapi na tę swieta wymiane
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:55
polish_wealth
Kaczynski nie musi bac sie Putina bo Putin moze mu co najwyzej zrobic laske, kaczynski nie musi bac sie darwinistów masonow dookola bo ich kalkulacje sa przestrarzałe i błedne i sie nie zaaplikują nigdy! takze w górę szkło!
to pisał przyszły zakkonnik za agresje przepraszam ale Polska jest na stole
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 22:01
Freeman
Z tymi Niemcami to nie jest tak - jak myslisz , Byłem mieszkałem , pracowałem , ja ich znam , historycznie - od wieków oni bazowali na = słowiańska siła robocza - germański nadzór i tak robią dalej . Typowy Niemiec jest zdyscyplinowany , posłuszny , nawet pracowity [ ale w stopniu nie porównywalnie mniejszym niż Polak ] wyspecjalizowali się w organizacji pracy ,, słowiańskich niewolników''
Niemcy po II wojnie nie odbudowali Niemcy - tylko ,, Jugole '' jeszcze w latach 80 minionego wieku na 100 pracowników budowlanych - było 1 , 2 , Niemców - reszta to ,, jugole '' i Polacy [ w stosunku - J - 90 % P - 2 , 5 % ] Turcy wykonywali prace ,, pomocnicze '' np. zmonopolizowali ,, sprzątanie '' miast :)
Wczesniej byly lata 40ste, 50siate i60siate. Potem od 70siatych zaczeli sie stopniowo wyreczac przyjezdnymi, ktorych wymieniles. Przybysze byli dobrowolini bo chcieli zarabiac w DM, za co potem mogli w IT , SP, TR, JUG PL i tak dalej, kupowac duzo np, nieruchy.
Nie zrozum mnie zle, nie biore ich w obrone. Znam te nacje na wylot i czasem mam ich serdecznie dosyc. Z drugiej strony ta nacja ma wiele cech, ktore przydalyby sie Polakom. Nie bede sie rozpisywal, na pisanie ksiazek moze jeszcze przyjdzie czas.
Niemcy nalezy rozwazac w kategoriach rozdzialow czasowych. Kazde dziesieciolecie powojenne bylo inne. Ze szczerego serca powiem, ze ich czas sie konczy definitywnie. Wczesniej wybudowali sobie swoje Thyseny, Siemensy, Daimlery itd. Moze , poki zarzady sa w rekach madrych, to jakis czas sie utrzymaja ponad woda , ale musza zmierzyc sie z wieloma wyzwaniami:
-kurczace sie rynki zbytu
-maja wysoko skomplikowany system i spoleczenstwo wychowane na dobrobycie z gatunku : bo sie nalezy.
Masz racje, obecni Niemcy sa leniwi. Ja np. z zasady nie chodze do stricte niemieckich restauracji. Sa powolni w obsludze a jeszcze kelnerowi myla sie role i mysli ze jest ponad klientem.
-buta zgubi ten kraj
W wymiarze metafizycznym moim zdaniem zbiora kare za WW2 i wyrzadzone krzywdy. Dzieje sie odwrotnie do zamierzen Adolfa. Zamiast czystosci rasy maja zanieczyszczenie.
Glupota wygrywa z madroscia jak zly pieniadz wypiera dobry. Przyszedl czas zwycietwa glupoty: nie wyksztalceni i leniwi przyjezdzaja na gotowe:
czasem do sieci socjalnej, czasem pogwalcic, pouzywac czasem zamordowac. Madrzy nastawiaja policzek glupim , tak bym to w przenosni nazwal.
Ten kraj, podobnie jak Francja , przede wszystkim Belgia, Holandia i czesciowo Hiszpania, upada. Europa Zachodnia jest u schylku.
NLC
Zanim zaczniesz inwestować na poważnie swoje pieniadze czy oszczędności, zacznij czytać, to forum i wcześniejsze artykuły Tradera, poczytaj książki, strony interetowe np. Bankier.pl czy the economist czy cokolwiek związanego z inwestowaniem w giełdy, akcje surowce fundusze obligacje waluty złoto srebro itp. Załóż też sobie testowe konto u brokera i popróbuj z wirtualnymi pieniędzmi. Może ktoś coś tu jeszcze podpowie. Ja również jak Ty jestem na początku drogi, wielu z obecnych tu jest raczej daleko przed nami i dylematy w co zainwestować słyszeli już po stokroć i nie spodziewałbym się zainteresowania i odpowiedzi z ich strony, jest przecież tyle ważnych tematów do poruszenia, o naszej ojczyźnie, o lewym paliwie z lotosa, o Niemcach-niedudacznikach. Polityka i folozofia niezwiązana z tradingiem. Ale będą też tacy co podzielą się wiedzą.
Co ja zrobiłem ? Na razie nie wiele.
Miałem tylko złotowki.
Teraz mam złotówki, fizyczne złoto jako zabezpieczenie części kapitału z nadzieją na długoterminowy mały zysk.
Mam też australijczyki (pieniądze mają przezroczyste znaki wodne !) i mam też koronę norweską. Wszystkiego razem ze złotem powiedzmy po 12,5% portfela. Spapugowałem po Traderze;)
Zamierzam jeszcze dokupić franka i funta, pytanie do forumowiczów, może Manieq podpowie co myśli o funcie, czy on funta kłaków wart czy może się odbije bo nisko jest jak prawie nigdy, co oczywiście związane jest z brexitem.
Odradzili mi tu fizyka srebro, jedynie złoto, posłuchałem i też tak uczyniłem. W srebro już miałem iść w EFT-y i platynę ale poszlo do góry i zrezygnowałem póki co. Ale będę miał na uwadze.
Akcji nie mam ani jednej, bo jak zobaczysz giełdy to wszystko idzie do góry, jedna permanentna hossa bez widokow na bessę...za wyjątkiem no może Rosji i Grecji. Grecja odpada, będę patrzył na Rosję.
I muszę jeszcze wiele zrozumieć zanim sięzdecyduję, zresztą nie wiem czy zamierzam, bo moja strategia chyba bedzie taka że z racji braku czasu i możliwości poświęcenia giełdzie 1h dziennie nie będę w stanie wiele ugrać. Aby zarobić trzeba siejednak napracować. Ale jest tu rozwiązanie myślę prostsze – ETF-y, nie musisz rozbierać na naga każdej jednej spółki, możesz zinwestować w fundusze ETF choć rówież wg mnie to też nie czas na to obecnie. ETFY złota, srebra, uranu i ropy.
O obligacjach nie powiem bo nie wiem. Ale wiem już co to cape p/e, shortowanie i inne.
AAA jeszcze konto u brokera. Możesz przetestować co Cię czekać może, u mnie na początku euforia bo 2,5% w tydzień ! a teraz 3% w plecy bo zainwestowałem w coś na czym się nie znam i nie sprawdziłem. Na szczęście to tylko zabawa ale dająca obraz przyszłości na realnych pieniądzach.
Mogę oczywiśćie się mylić ale tyle rady mogę dać.
@Manieq
Skąd taka prorocza wiedza o nadchodzącej bessie ? Coś wiesz czego my nie wiemy to się podziel. Liczę też że może powiesz coś o funcie.
gasch
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-10 21:13
Soja
Wziąłem kiedyś do ręki papierowego The Economist. Ta nazwa to jakaś porażka. 95% gazety to newsy ze świata w dużej części straszące Trumpem. Jeden artykuł ekonomiczny oczywiście keynesistowski.
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:52
wieża.babel
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:51
wieża.babel
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:48
Arcadio
"Widzę, że do raportu nie chciało Ci się zajrzeć, to zrobiłem dla Ciebie wykres sprzedaży wolumenowej PKN Orlen. "
Zrobiłeś wykres sprzedaży wolumenowej całej grupy Orlen, włączając również produkcję petrochemiczną i sprzedaż na wszystkich rynkach grupy czyli Niemcy, Polska, Czechy, Litwa. I tym zmanipulowanym obrazem próbujesz obronić swoją fałszywą tezę.
Więc przypomnę jeszcze raz co napisałem - m.in. sprzedaż ON w Polsce wzrosła o 26% licząc I półrocze 2017 do I półrocza 2016.
Dokładnie te liczby znajdują się w zalinkowanym przez Ciebie raporcie na stornie 4/17.
Z mojej strony kończę temat, bo nie mam ochoty udowadniać że Ziemia jest okrągła. Mądrej głowie dość dwa słowie. Głupcy niech sobie wierzą w co tam uważają.
@3r3
Ja nie twierdzę, że kradzieży nie ma. Są, tylko mniejsze. Na tyle mniejsze, że Orlen i Lotos notują rekordowe zyski w historii, a i w budżecie mniejsza dziura niż straszono, że będzie.
NLC
http://etfdb.com/etf/DUST/#fact-sheet
ten fundusz to głównie kopalnie US i kanada, wskaźniki giełdy US idą w górę, złoto w górę a to dołuje
TomTom
cheniek
Więc przypomnę jeszcze raz co napisałem - m.in. sprzedaż ON w Polsce wzrosła o 26% licząc I półrocze 2017 do I półrocza 2016.
Bingo!. Największe wałki robiono na ON!
@lenon
Import paliw płynnych wzrósł o 1,9 mln m3 w pierwszych dwóch kwartałach 2017 w stosunku do pierwszego półrocza 2016, w zdecydowanej większości za sprawą oleju napędowego, którego to sprzedaż jest wyznacznikiem koniunktury gospodarczej.
A ja postawię tezę, że import nie wzrósł fizycznie, a zaczął być wykazywany na fakturach i dystrybuowany LEGALNIE. Po prostu ujawniło się to, co do tej pory było częścią szarej strefy.
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:37
bmen
Sugeruje przeczytać sage (4 części) - Market Wizards Schwachera i wam się rozjaśni delikatnie o co i dlaczego.
Odnośnie info to FT, ZH i Bloomberg. Tam macie wszystko czego potrzebujecie. Wszystko tam zawsze komunikowane tylko ludziki nie umieją czytać.
Nie liczyłbym na tipy, zrób to tamto itp, bo nikt normalny takiego info za damski nie rozdaje. A rozdają ci co ruch do kosiarki napędzają :)
Ja również jak Ty jestem na początku drogi, wielu z obecnych tu jest raczej daleko przed nami i dylematy w co zainwestować słyszeli już po stokroć i nie spodziewałbym się zainteresowania i odpowiedzi z ich strony, jest przecież tyle ważnych tematów do poruszenia, o naszej ojczyźnie, o lewym paliwie z lotosa, o Niemcach-niedudacznikach. Polityka i folozofia niezwiązana z tradingiem
Czego oczekujesz od ludzików z których lwia część tu przychodzi na pogaduchy i raczej nawet konta do handlowania nie ma?
Nie zauważyłeś że tu walka w temacie Kto ma Dłuższego??
a pozostała cześć to ekstrema próbująca innym tłumaczyć że są komunistami i niczego nie rozumieją :)
ale
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:38
NLC
FT to rozumiem a ZH co to ?
Ja nie liczę na tipy, ja liczę że ktoś coś podpowie w stylu „a zobacz sobie na wskaźnik treynora - raczej bym nie ryzykował” ja liczę może na dyskusję - przecież to też forum o tradingu, mnie ta polityka i ta czasami zajadła wymiana poglądów tu nie przeszkadza, jednak nazywanie ich czy nas ludzikami źle mi się kojarzy, przywołuje untermensche sprzed wieku.
To że nie umiemy czytać nie znaczy że się nie możemy i chcemy nauczyć. Cierpliwości dla nas zatem.
Z tym Schwacherem to poważnie ? Nie chcę być raczej traderem, nie ku temu chyba zmierzam. Poprzez „trading” jeśli można tak to nazwać chciałbym zachować moje oszczędności a może i trochę je pomnożyć. Świadomym że zbyt krótki umysł mam aby trading był moim sposobem zarobkowania na życie i aby pozwalał rzucić obecną pracę na rzecz tradingu.
p.s. najdłuższego ale chyba i najbardziej pogiętego imho ma 3r3
bmen
zero hedge, tam masz co chwile wskaźniki pokazywane o które pytasz, ale musisz się nauczyć je intepretować.
Ludzik to ludzik. Jak ci cię zle kojarzy to nic nie poradzę. Dystans do wszystkiego należy mieć, jak coś chce się robic, chyba ze poprawnosc polityczna ma sie juz w kasku.
a ETF to niby nie trading? czym się rożni krótko-dystansowiec od długo-dystansowaca? zastanawiałeś się kiedyś? retorycznie.
a ten DUST to niby to co? 3x lewarowany instrument kosiarka na leszcza :)
przecież to też forum o tradingu
poprawiłeś mi humor w ten pon pochmurny dzień :)
sugeruje przeczytać ostatnie 1000 wpisów i policzyć ile dotyczyło tradingu :)
Już chyba sam gospodarz dał sobie spokój :)
EOT
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 10:19
uberbot
"A ja postawię tezę, że import nie wzrósł fizycznie, a zaczął być wykazywany na fakturach i dystrybuowany LEGALNIE. Po prostu ujawniło się to, co do tej pory było częścią szarej strefy."
Może mi ktoś wytłumaczyć jak nagle tzw. mafia paliwowa, mająca nieograniczoną władzę przestraszyła się i zaczęła płacić podatki?! Albo jak ktoś kto robił wałki nagle stwierdził, że już dość. Wystarczy i od dziś płaci jak reszta (jeleni)...
waldi053
Doszliśmy do konsensusu - Europa się kończy '' i nic na to nie poradzimy , tzn . można poradzić ale do tego potrzebna jest ,, dobra wola '' władz '' , a ja jej w Europie nie widzę ! Co do Niemiec to może się nie zrozumieliśmy - ja uważam że oni teraz właśnie przegrywają II wojne światową . Co do odbudowy w latach 40 i 50 - obaj tego nie widzieliśmy , a opowieści starszych Niemców ja między bajki wkładam [ tez mi opowiadali jak to ,, oni '' pracowali po wojnie ] tylko jeden drobny szczegół - oni ponieśli potworne straty w populacji męskiej [ żołnierze ] zabici lub wzięci do niewoli na wschodnim froncie . Parę procent z nich wróciło w połowie lat 50 , więc kto odbudowywał te niemieckie domy i infrastrukturę ? Kobiety ? Coś tu nie gra w tych bajkach . Moja teza brzmi tak - kapitał wiadomy , ręce obce ! Zbyt jednak cię szanuje by się upierać w sporze , może masz racje , ja byłbym ostatni który temu narodowi - odbierałby należne im pozytywne cechy . Nie , jednak nie lubię przesady w samouwielbieniu a to tez niemiecka cecha :)
hansklos
Może mi ktoś wytłumaczyć jak nagle tzw. mafia paliwowa, mająca nieograniczoną władzę przestraszyła się i zaczęła płacić podatki?!
Tak samo, jak HGW przestraszyła się i zaczeła przychodzić na wezwania komisji reprywatyzacyjnej?-)
Swoją drogą, to fajna ta nasza władza, co kija nie ma, kiedy obić trzeba, no chyba, że o maluczkich chodzi.
uberbot
"Tak samo, jak HGW przestraszyła się i zaczeła przychodzić na wezwania komisji reprywatyzacyjnej?-)
Swoją drogą, to fajna ta nasza władza, co kija nie ma, kiedy obić trzeba, no chyba, że o maluczkich chodzi."
Od tego są służby specjalne, ale jak to powiedział Pan Stanisław, kraj niepoważny ma służby specjalne, które działają na niekorzyść tego kraju.
Kabila
Ja idę.
Mam zamiar przeprowadzić eksperyment, czy osoba Song Hongbinga będzie rozpoznawalna przez Chińczyków obecnych na targach :)
NLC
Nie znasz mnie, to nie koniec tematu o jakim piszesz.
Dzięki za zero hedge
„tam masz co chwile wskaźniki pokazywane o które pytasz, ale musisz się nauczyć je intepretować”
Hahaha dobre, gdybyśmy umieli interpretować właściwie nie byłoby w ogóle tematu
Tak czytam o tych etfach i ja je rozumiem w ten sposób że wydają mi się obarczone mniejszym ryzykiem straty kasy, przynajmniej te które dywersyfikują swoje portfele między np. rynki czy giełdy, są oczywiście też takie które np. inwestują w surowce i tu z tego co rozumiem są po prostu skorelowane w sposób bezpośredni z ich cenami i tu jeśli miałbym zainwestować rozumiem że miałbym to zrobić przy niskim poziomie cen z nadzieją czy wskazaniami rynku że będzie lepiej. Nie muszę podejmować decyzji w ułamku sekundy, chciałem potraktować etf raczej długoterminowo ale oczywiście gdyby znalazła się okazja sprzedałbym udziały. No i rynki wschodzące raczej a nie US, przynajmniej obecnie i zapewne do momentu w którym wszystko jeb…
No i widzisz ? ten dust to Twoja opinia co do trójkrotnego lewaru wynika z analizy czy już masz takie ogólne zdanie wyrobione o eftach ? A jeśli analiza to jak to policzyłeś ?
cheniek
Może mi ktoś wytłumaczyć jak nagle tzw. mafia paliwowa, mająca nieograniczoną władzę przestraszyła się i zaczęła płacić podatki?
Nikt się nie przestraszyl, po prostu zmieniono prawo:
https://www.pb.pl/rusza-pakiet-paliwowy-uszczelniajacy-pobor-vat-838216
@lenon, 3r3
Jedna cysterna to 20 m3.
cysterna naczepa przewozi 30m^3 paliwa (mniejsze też są)
Wg prezesa Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego liczba cystern wjeżdżających do Polski spadła z 750 do 200 dziennie.
Flex
"Pytanie, mógłby ktoś wypowiedzieć się natemat ETF o tickerze DUST ?
http://etfdb.com/etf/DUST/#fact-sheet
ten fundusz to głównie kopalnie US i kanada, wskaźniki giełdy US idą w górę, złoto w górę a to dołuje "
Bo to ETF "odwrotny" i do tego 3 krotny. Odwzorowuje odwrotnie x3 index GDM i ETF GDX. Gdy te rosną DUST spada x3.
Nadaje się do krótkotrwałej spekulacji a nie do strategii kup i trzymaj. Tak jak jego "nieodwrotne" odpowiedniki NUGT i JNUGT.
Za etf.com:
"DUST is an extremely aggressive inverse play on perhaps the most widely followed gold mining index—the NYSE Arca Gold Miners Index—and the widely held ETF that tracks it: GDX"
Mała rada. Zacznij od podstawowego info o ETFach ogólnie, np tu:
http://www.etf.com/etf-education-ce.html
Dopiero potem dokładne info o interesującym cię ETFie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 13:23
Krzysiek3
"Umówmy się na jedno - składasz broń dlatego, że brakuje ci merytorycznych argumentów" i tak dalej
1) Jeżeli chodzi o umowę to chyba obie strony muszą się zgodzić? Może też być "umowa" silniejszego ze słabszym, ale co to w praktyce znaczy to Pan #3r3 wielokrotnie już tutaj pisał.
2) Cieszę że piszesz "merytorycznie", choć na poparcie mam na razie tylko Twoje słowo - ale nie ma co wybrzydzać. Inna sprawa, że bardzo trudno spotkać człowieka, który by nie twierdził, że się nie wypowiada "merytorycznie".
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 13:22
Waldek
"Ja osobiście radzę wszystkim chomikującym złoto pozbyć się go w przypadku mocnej jazdy w górę. To może być świetna i jedyna szansa na zrobienie interesu na złocie."
W kwestii "radzę"; jakieś słowo wstępu co do swoich własnych osiągnięć w tym obszarze, to usłyszymy ? (tak rok do roku, powiedzmy)
smieciu
Niedawno wspominałem o Muhammadzie ibn Salmanie praktycznie dzierżącym władzę w Arabii Saudyjskiej. Jednak mój komentarz został wykasowany ze względu na spirytystyczne treści. No faktycznie trochę taki był :) W każdym razie warto zwrócić uwagę na tą postać. Tym bardziej znacząca wydaje się być jego wizyta w Izraelu.
Kiedyś przypadkiem wbiłem się na jakieś arabskie forum (w języku angielskim) i coś tam czytnąłem z nudów. O Mekce. Z dyskusji wynikało że spora część forumowiczów, muzułmanów oczywiście, uważa Saudów za nie tylko zdrajców Arabów i Islamu ale wręcz za jakiś szatański pomiot. Przy czym w dyskusji skupiano się na tym co dzieje się w Mekce. Nie zdawałem sobie sprawy z że Saudowie są tak odbierani. Ale chyba coś jest na rzeczy zważywszy naprawdę absolutnie wyjątkową wizytę Saudyjskiego następcy tronu w Izraelu.
Choć może nie tak wyjątkową jeśli się weźmie pod uwagę nie tylko dziwaczność obecnego świata ale cały szerszy kontekst. Bo przecież USA, Arabia i Izrael to trójkąt władzy w tamtym regionie i nie można brać na serio że wobec USA wszyscy są kochanymi przyjaciółmi a Arabia i Izrael są wrogami. Syryjska wojna musiała jeszcze bardziej zacieśnić więzy miedzy tymi krajami, znaczące są też przeprosiny IS kiedy niechcący ostrzelali terytorium Izraela.
Słowem domniemana wrogość między Izraelem a Arabią jest czystą fikcją. Tylko że mimo wszystko to spotkanie robi wrażenie.
Co takiego ważnego się dzieje że wymaga rozmów na tak wysokim szczeblu? Dlaczego Muhammad ibn Salman osobiście raczył się pofatygować do Izraela?
Oczywiście domysły mogą być różne. Ale ja będę konsekwentny. Mało oryginalny gdy napiszę że chodzi o (mega)kryzys, który jest wieszczony od 2008r. a który nie nadchodzi. Ale co tam, według mnie nadejdzie najpóźniej w 2018 a może już w najbliższym czasie.
W każdym razie Muhammada ibn Salmana można uznać za rodzaj Saudyjskiego jastrzębia. Jest bardzo młody ale też już przyzwyczajony nie tylko do luksusu ale do władzy. Jest ambitny i nie boi się ryzyka. To on jest odpowiedzialny za konflikt w Jemenie. To on aktywnie włączył się do gry w sprawie Kataru. No i przede wszystkim to on został zaakceptowany przez USA jako władca Arabii.
Patrząc jak działa nowy władca Arabii Saudyjskiej jedno wydaje się być jasne: Muhammad ibn Salman szybko przechodzi do czynów i nie boi się wyzwań. Nie boi się nawet udać do Izraela ryzykując reputacją prawdziwego muzułmanina.
No chyba że tak naprawdę nim nie jest.
W każdym razie strony chyba powoli zajmują pozycje. Niewiele już zostało do ustalenia przed nadchodzącym widowiskiem, w którym jak sądzę jeszcze sporo usłyszymy o tym arabskim władcy. Nie tylko to że wpadła mu w oko Kim Kardashian i proponował jej milion za nockę. Ale coś więcej a sądząc z kiepskiego gustu co do kobiet to chyba reszta może być równie nieszczególna.
NLC
dziękuję Ci bardzo za oświecenie. Czapka z głowy.
smieciu
Napisałem że nie jestem fanem złota.
Co do zaś czy warto w nie inwestować było tu wiele razy poruszane: to nie jest towar spekulacyjny ale rodzaj przeniesienia zysków w przyszłość.
Złoto jest ok, ani specjalnie dobre ani złe w standardowych czasach. Uważam że te czasy się kończą. Tak w skrócie. To wszystko.
Najpóźniej za rok wszystko będzie jasne. Albo się mylę albo nie. W każdym razie co wam szkodzi pozbyć się złota w przypadku gdy mocno pójdzie do góry? Przecież zarobicie. Jeśli ten świat ma dalej trwać to przecież okazji do spekuły i odkupienia złota będzie jeszcze wiele...
sage_slav
"Umówmy się na jedno - składasz broń dlatego, że brakuje ci merytorycznych argumentów, aby odpowiedzieć na moje słowa (i nie tylko moje)."
Składam broń, bo przychodzi mi walczyć z osoba która nawet nie pzreczytała artykułu - przeczytałeś jedynie wstep i wysnuwasz na ten temat wnioski i niedopowiedzenia które sa opisane w dalszej części artykułu. Więc ta walka będzie na zasadzie kto komu bardziej dopiecze niż na jakieś poważne argumenty. Ale dobrze. Odbije wszystkie twoje koślawe piłeczki - z zaznaczeniem, że jeśli będą tyczyły się "niedomówienia" opisanego w dalszej cześci artykułu - napisze po prostu - przeczytaj artykuł. Tak więc zaczynamy.
"Dlaczego od roku 2004? Autor pomija istotne wydarzenie z lat wcześniejszych, kiedy Polska kategorycznie sprzeciwia się nowemu gazociągowi Rosja-Białorus-Polska-Słowacja. Polska rezygnuje z przyszłych przychodów z tranzytu gazu oraz ze zwiększenia swojej roli jako gracza na rynku gazowym w imię rzekomej ochrony interesów Ukrainy (sic!). Polski opór sprawia, że projekt Gazociągu Północnego, do tej pory hipotetycznego, staje się realną alternatywą."
Spowodowałobyto jeszcze mocniejsze uzależnienie naszej gospodarki od Rosyjskeigo gazu - zmniejszyłoby opłacalność stworzenie dywersyfikacji źródeł energii, a porzez to zwiekszyło mozliwe naciski Kremla na Polske. Tak właśnie skończyła Białoruś- w objęciach kremla mimo, że dzielnie walczyła (szczegóły w artykule)
"Autor nie wyjaśnia jak rzekomo "obalono" Nabucco i jedzie w kierunku emocji, czym wykazuje merytoryczna miałkość swoich wywodów. A odpowiedź jest banalna - konkurencyjne dla Gazpromu gazociągi nie powstały, bo nie było chętnych do ich napełnienia. Nie ma gazu, nie ma rury. No ale w oparach rusofobicznej paranoi wszystko tłumaczy się mackami Kremla, dlatego wymyślono tajemnicze "obalenie". "
Opisane w artykule. Opierasz swoje "uwagi" do strzeszczenia i wstępu. Chyba nie musze tego komentować.
"Piękny przykład propagandowej manipulacji poprzez niepodanie istotnych faktów. W wyniku konfliktu o pieniądze i długi Gazprom zmniejszył przesył gazu w kierunku Ukrainy, ale nie uciął ilości tranzytowanych do dalszych odbiorców. Z racji, że Ukraina płacić nie chciała, a gazu potrzebowała, to zaczęła podkradać gaz z puli tranzytowej, w tym pulę węgierską. Oczywiście propaganda antyrosyjska wykorzystała to wydarzenie do rozpowszechniania strachu o możliwości "zakręcenia kurka". Nie było tu jednak żadnego szantażu, a zwykłe odcięcie złodziejowi dostaw towaru, za który nie płacił. Nie był to jedyny konflikt tego typu i jeszcze niejednokrotnie propaganda użyje zwrotów "szantaż gazowy" czy "zakręcenie kurka". Nie zmienia to jednak faktu, że w odbiorze krajów UE gazociągi NS1, NS2, South Stream czy przedłużenie Turkish Stream są właśnie lekarstwem na szantaże Kijowa. Dlatego tak bardzo USA i propaganda antyrosyjska ich "nie lubią". A mając na uwadze fakt, że Niemcy chcą trzymać w garści spory udział w imporcie gazu z Rosji, to tym bardziej rozumiemy, dlaczego tak mocno atakowane są NS1 i NS2. "
Ukraina nie płaciła bo kreml wywindował ceny gazu i po prostu nie było ją na to stać. Alternatywy dostaw nei było. Tak mogłaby skończyć też Polska jakbyśmy uzależnili się od rosyjskeigo gazu.
"Hahahaha, wsparcie polityczne :) Szkoda, że nie zapewniono wsparcia technicznego w postaci pewnego dostawcy ropy. Ropociąg zdechł z tych samych powodów, co Nabucco - brak chętnych do napełnienia rury. "
Dostawcy gazu i ropy byli. Opisane w artykule.
"Szkoda, że autor nie podaje pikantnych szczegółów. Polityka energetyczna PiSu spowodowała zaognienie stosunków polsko - rosyjskich. Do 2006 płaciliśmy za rosyjski gaz mniej niż Niemcy. Pisowski specjalista gazowy Naimski tak własnie "negocjował" - z jednej strony machał szabelką w kierunku Moskwy, z drugiej strony uprawiano propagandę o gazie norweskim. Koniec końców gaz norweski okazał się mrzonką, a z braku realnych alternatyw nowy kontrakt gazowy z Rosją Pawlak musiał podpisać na rosyjskich warunkach z wiadomymi skutkami. "
Jak musisz kupić gaz i masz tylko jednego dostawce to właśnie dostawca kreuje ceny. Naimski mógł tylko potakiwać główką. Powtarzam DYWERSYFIKACJA jest kluczem do spadku cen gazu. Litwa po wybudowaniu terminalu LPG dostała spory upust na ceny gazy z Rosji.
@3r3
"Nie możesz ponieważ nie masz sześciu braci i siedmiu synów.
Gdybyś miał - gdyby demografia była normalna to byś miał własne życie za nic, bo "u nas tego pełno". I płaciłbyś bez wahania."
Może gdybym miał siedmiu synów - których odpowiednio wychowałem i zapewniłem byt rodzinie na przyszłość. Gdybym był mocno posunięty w latach i chorował na złośliwego raka. Wtedy tak. Na straość, jak już będe starym prykiem i odchowam wnuki, pojade do Moskwy albo do Berlina i zabiore ze sobą jaknajwięcje dusz. Od taka dziejowa sprawiedliwość. Mord za mord. Innej ceny za życie nie ma jak inne życie.
@gasch
Bogactwo to mozliwość pzredłużenia genów. Możliwośc kupna mieszkania, i utrzymania samemu rodziny. Pozostawienia czegoś po sobie. na co mi nowy samochód, dziwki koks, jak PO MNIE nic nie zotanie? na co mi to? Odnoszac się do wychowania dzieci to przy oszczedzaniu 3k miesiecznie mieszkanie do wychowania powiedzmy 2-3 dzieci bede zbierał 13 lat. Moi rodzice w moim wieku to już mieli M4 i 3 dzieci an utrzymaniu. Oni dopeiro byli bogaci - a to lata 90 były. Kiedy moje "bogatwo" ich dogoni? Nie wiem. Może nigdy. Mój znajomy to ejst dopiero bogaty - 32 lata na karku BMW na kredyt, mieszkanie na kredyt, rodzina 3 osobowa. Zarabia ( z tego co ostatnio z nim rozmawiałem) 12k na rękę. Oczywiście działaność otworzył coby podatku zbyt dużego nie płacić. Bogaty jest co?
Poczytaj troche Platona, bo widze ze umysł masz struty dzisiejszymi kryteriami "bogactwa"
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 17:47
3r3
"Może mi ktoś wytłumaczyć jak nagle tzw. mafia paliwowa, mająca nieograniczoną władzę przestraszyła się i zaczęła płacić podatki?! Albo jak ktoś kto robił wałki nagle stwierdził, że już dość. Wystarczy i od dziś płaci jak reszta (jeleni)..."
No to taka koncepcja że Dochnal i Kwaśniewski nagle zaczęli podatki płacić, a nie pobierać.
"Od tego są służby specjalne, ale jak to powiedział Pan Stanisław, kraj niepoważny ma służby specjalne, które działają na niekorzyść tego kraju."
Specjalnej troski chyba służby. Byłem widziałem.
@hansklos
Słusznie zauważasz, że ta władzuchna to może najwyżej rózgą babcię od ksero pogonić.
@cheniek
"Wg prezesa Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego liczba cystern wjeżdżających do Polski spadła z 750 do 200 dziennie."
A te z "mlekiem" policzyli?
@smieciu
"W każdym razie co wam szkodzi pozbyć się złota w przypadku gdy mocno pójdzie do góry?"
A Ty sprzedajesz dom jak drożeją i kupujesz jak są tanie? A pomiędzy to gdzie byś mieszkał?
Jak to tak można się całego złota pozbyć? To tak jakby pozbyć się BMR - Ukry tak zrobili i teraz mają za swoje.
//=================
Młodzi naiwni, może dajcie sobie spokój z pytaniami na czym umoczyć Wasze wszystkie oszczędności. Poczekajcie aż się zrobi obsuwa na głównych giełdach i dopiero wchodźcie, teraz to nie ma po co grać jak się tego nie robi zawodowo.
To że w ogóle się tym zainteresowaliście, a nie interesowaliście się wcześniej świadczy o tym, że ktoś Was celowo o takim cymesie poinformował, znaczy szuka dawców.
Andreas
@all
szczury ewakuują się z FEDu.
FEDziu (sorry, ale wszelkie podobieństwa do powszechnie używanych słów prawdziwych są całkowicie przypadkowe ) jest obsadzony nieomal samymi wakatami.
Zabawne musi być głosowanie wakatów – coś jak na stypie, albo w rodzinie Adamsów – głosuje proteza zębowa zmarłego 100 lat wcześniej dziadka - ale, ostatecznie, nie takie numery w ostatnich latach ćwiczyliśmy...
Niemniej, nie twierdzę, że współczesna ekonomia (każdy ma taką wróżkę na jaką zasługuje) nie będzie jeszcze święcić sukcesów zważywszy, że nawet na tym forum pojawiają się optymiści:
„TomTom
Już niedługo sam zacznę myśleć że giełda w USA może iść tylko i wyłącznie na północ co jakiś czas robiąc kolejne szczyty :) „
@ Freeman
…..obiecałeś książkę – trzymam za słowo !
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:44
lenon
Zrobiłeś wykres sprzedaży wolumenowej całej grupy Orlen, włączając również produkcję petrochemiczną i sprzedaż na wszystkich rynkach grupy czyli Niemcy, Polska, Czechy, Litwa. I tym zmanipulowanym obrazem próbujesz obronić swoją fałszywą tezę.
Więc przypomnę jeszcze raz co napisałem - m.in. sprzedaż ON w Polsce wzrosła o 26% licząc I półrocze 2017 do I półrocza 2016.
Dokładnie te liczby znajdują się w zalinkowanym przez Ciebie raporcie na stornie 4/17.
Plątasz się o własne sznurowadła. Rozmawiam z Tobą o Orlenie. Myślałem, że Ty o tym samym skoro napisałeś:
Dane z raportu Lotosu:
Wzrost wolumenów sprzedanych paliw 1H2017 do 1H2016 wyniósł 20%.
Wzrost przychodów za ten sam okres z 8,9 mld PLN do 10,9 mld PLN czyli 22%.
Dane z raportu Orlenu:
Wzrost wolumenów sprzedanych paliw 1H2017 do 1H2016 wyniósł 26% dla ON i 6% dla benzyn.
Wzrost przychodów za ten sam okres z 35,6 mld PLN do 45,9 mld PLN czyli 29%.
Samo przez się, tyczy się to Orlenu. Do Lotosu się nie odnoszę, choć nie wiem czy czytałeś ich raport. Dane tam zawarte mogłyby Tobą wstrząsnąć.
Ten wykres, który rzekomo zmanipulowałem wyglądałby mniej więcej tak samo, tyko przebiegał by przez niższe wartości, gdyby go uprać z asfaltu i innych sprzedaży poza granicami, a wyznaczony z wolumenów ON, jeszcze gorzej. Danych o samej sprzedaży w Polsce nie ma.
No ale dobrze, to mało istotne. Zatem tak.
Wolumen ON w skali kraju ze strony 4/17. Choć dane zostały uaktualnione i wzrost wynosi 19%
Link
Czy coś z tego wynika?
Przeliczmy. Absurdalnie zakładając, że od I półrocza 2016 koniunktura jest stała, liczba samochodów nie bije rekordów w % przyrostu, nigdy wcześniej konsumpcja się nie zwiększała i całość jest wynikiem uszczelnienia systemu.
Wzrost sprzedaży ON to niecałe 1,5 mln m3 = 1,5 mld litrów x 4,50 PLN = 6 750 000 000 PLN z tego podatek odprowadzony do budżetu ok. 55% tj. 3 712 500 000. Budżet państwa razem z FUS to ponad 700 miliardów.
Kończę ten temat bo zaczyna się to robić żenujące.
@cheniek
A ja postawię tezę, że import nie wzrósł fizycznie, a zaczął być wykazywany na fakturach i dystrybuowany LEGALNIE. Po prostu ujawniło się to, co do tej pory było częścią szarej strefy.
A to Ty nie wiesz, że rafineria w Gdańsku jest w remoncie, nie produkuje ropy i dlatego trzeba ją importować?
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 18:25
3r3
Różnica w trendzie pomiędzy wykresami wskazuje na to iż te samochody zostały kupione po to aby nie jeździły.
Albo jest to przestrzeń "młodego" Dukaczewskiego.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 18:33
Jakub Szela
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 21:45
lenon
Coś jeszcze wyjaśnię, żeby mi ktoś nie mówił, że manipuluję.
Tutaj chodzi o nowe rejestracje. W tym samym czasie część samochodów wypada z eksploatacji. Dane o ilości samochodów z opłaconym OC są dostępne tylko do 2016r., dlatego nie umieściłem tego na wykresie, ale wszystko wskazuje na to, że I półrocze to jakaś gigantyczna bańka.
cheniek
A to Ty nie wiesz, że rafineria w Gdańsku jest w remoncie, nie produkuje ropy i dlatego trzeba ją importować?
1. Rafineria nie produkuje ropy, a ją przerabia.
2. Lotos jak najbardziej pracuje, a programem 10+ zwiększył nie tylko wydajność ilościową, ale i jakościową pod kątem przerobu zasiarczonych gatunków ropy rosyjskiej.
Niestety nie widzę dalszego sensu dyskusji w tej dziedzinie z tobą, bo nie posiadasz podstawowej wiedzy (tak odbieram twoje odpowiedzi) i mylisz podstawowe pojęcia.
@3r3
A te z "mlekiem" policzyli?
Odpowiem tak: to, że kompletnie nie wiesz jak to oszacowano nie oznacza ani błędnych szacunków, ani nieistnienia setek ciężarówek z "lewym" paliwem.
odrion
Gold to Dow
odrion
Z mojej strony duże uznanie za merytoryczne wpisy. Dobrze, że jest ktoś taki na tym forum :)
3r3
To Cię zmartwię, POPiHN zlicza tylko te ciężarówki jakie ma zgłoszone (i pociągi). Tych niezgłoszonych do nich nie zlicza.
Rafineria produkuje olej napędowy. Ropę zużywa w procesie (przy okazji produkuje nafty i smary).
Rzuć okiem na nazwiska wokół Orlenu CePeeNu. To Ci wiele wyjaśni jak tam ginie co ma zginąć i kto im może skoczyć.
lenon
Paaanie, daj pan spokój.
Już, pracuje, ale miała przestój i w omawianym okresie nie wyrafinowała :) ponad milion ton.
Link
cheniek
Spowodowałobyto jeszcze mocniejsze uzależnienie naszej gospodarki od Rosyjskeigo gazu - zmniejszyłoby opłacalność stworzenie dywersyfikacji źródeł energii, a porzez to zwiekszyło mozliwe naciski Kremla na Polske.
Rozumiesz znaczenie słowa "tranzyt"? Gazociąg do którego pijesz, zwany potocznie pieremyczką, miał być gazociągiem tranzytowym omijającym Ukrainę. Łopatologicznie: Polska zgadza się na położenie na swoim terytorium gazociągu z Rosji do Słowacji, a w zamian pobiera opłaty tranzytowe. Czysty zysk za to, że jest się krajem na głównych szlakach transportowych. Zatem o jakim uzalżnieniu Polski od Rosji piszesz??? Przecież to Polska trzyma wtedy za jaja kraj, który używa takiego gazociągu.
Opisane w artykule. Opierasz swoje "uwagi" do strzeszczenia i wstępu. Chyba nie musze tego komentować.
Dostawcy gazu i ropy byli. Opisane w artykule.
Co opisano? Opisano kontrakty na dostawę ropy i gazu, których nie było :) ? Dostawców są setki, nie oznacza to jednak konieczności zawierania umów między sobą. Zatem co z tego, że mamy setki potencjalnych dostawców, jak nie chcą oni ze sobą współdziałać, aby tłoczyć ropę rurociągiem Odessa-Brody i gazu przez Nabucco? Brak umów na dostawę = brak dostaw = brak rurociągów. Proste.
Jak musisz kupić gaz i masz tylko jednego dostawce to właśnie dostawca kreuje ceny. Naimski mógł tylko potakiwać główką. Powtarzam DYWERSYFIKACJA jest kluczem do spadku cen gazu. Litwa po wybudowaniu terminalu LPG dostała spory upust na ceny gazy z Rosji.
Jak to jednego dostawcę? Dostawców gazu dla Polski jest wielu, ale tylko Gazprom daje atrakcyjne ceny. Dlaczego udajesz, że nie pamiętasz negocjacji norweskich Naimskiego, PiSu etc. ponad 10 lat temu? Tak negocjowali, że lipa z tego wyszła. Najpierw odgrażali się Gazpromowi, aby potem nie potrafić załatwić najprostszej dywersyfikacji, co ostatecznie nie pozostawiło Pawlakowi wyjścia i zmusiło do podpisania kontraktu na niekorzystnych warunkach.
Zdradzę ci tajemnicę: kluczem do najniższych cen surowca jest kupowanie go tam, gdzie jest on najtańszy :) A najtaniej w tej części świata sprzedają ruscy.
Litewski przykład jest bardzo zabawny i pouczający. Sprowadzili sobie pływający gazoport, do którego sprowadzają gaz droższy niż ten kupowany od Gazpromu. Z braku chętnych na to dywersyfikacyjne dobro litewskie władze wprowadziły "zachętę" ustawową - zmuszono litewskich dystrybutorów gazu do OBOWIĄZKOWYCH zakupów gazu z gazoportu w ilości minimum 20% rocznego obrotu :)
Opowiem ci jeszcze szybko jak obecnie wygląda dywersyfikacja w wykonaniu polskim:
- cena gazu od Gazpromu 5,3 $/MMBtu;
- kontrakt katarski (LNG do Świnoujścia) bazuje na formule cenowej 16% ropy Brent + 0,5$ za MMBtu, co przy dzisiejszej cenie ropy 53,70 $ daje nam 9,1 $/MMBtu (z klauzulą "bierz lub płać przez 20 lat, w tym roku podpisano umowy na podwojenie wolumenu tego kontraktu);
- czerwcowy zakup spotowy LNG w USA wyniósł 4,1 $ za gaz + 3,5$ za skroplenie + 1$ za transport morski + 0,5$ za regazyfikację w Świnoujściu, razem daje nam 9,1 $/MMBtu.
- PiS znowelizował w tym roku prawo, wg którego importerem gazu do Polski mogą być firmy posiadające w naszym kraju wystarczające pojemności magazynowe, co w praktyce oznacza monopolizację dostaw przez PGNiG. Uderza to m.in. w zakłady Azotowe w Policach, które z racji dogodnego położenia sprowadzały ruski gaz z Nord Streamu przez niemieckiego pośrednika;
- dążenie PiS do uwolnienia cen gazu dla odbiorców prywatnych i przedsiębiorstw spowoduje w średnim terminie wzrosty cen gazu (bo ktoś musi w końcu zapłacić za "dywersyfikacje" i drogi gaz katarski i amerykański).
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 20:44
gasch
Widzę, że ogarniasz temat. Takie pytanie.
Czy mógłbym pójść do przedstawiciela Gazpromu w Rosji i kupić sobie prywatnie powiedzmy 1000 baryłek ruskiej ropy, następnie przedzwonić do Płocka i zapytać czy mi z tego nie zrobią dieselka? Zrobią? Rusek sprzeda?
Jeśli ktoś przeszkodzi to kto?
Aliquis
Widzę, że bardzo się przywiązałeś do artykułu "racjonalisty" wskazanego przez #magicer (2017-09-01 19:30).
Przypominam, był on zamieszczony w dyskusji pod artykułem: EBC matką toksycznych aktywów (https://independenttrader.pl/ebc-matka-toksycznych-aktywow.html).
#magicer zapytał: "Czy ktoś... może skomentować ten artykuł?".
Ja wypowiedziałem się o linkowanym artykule "racjonalisty" negatywnie, przy czym odniosłem się w rzeczy samej nie do tez tam zawartych, lecz raczej do sposobu tworzenia takich historii, które opierając się na pewnych, nawet prawdziwych faktach, tworzą fałszywy obraz rzeczywistości.
Jeśli masz czas i ochotę, przeczytaj tamtejszy mój wpis (Aliquis): 2017-09-02 10:04
Zamieściłem tam również (w ostatnim akapicie) adres do lektury, którą warto (moim zdaniem) przeczytać dla orientacji w sprawach gazowych.
Poniżej natomiast napiszę kilka uwag do sformułowań zawartych w twoim wpisie.
#1
O gazociągu Rosja-Białoruś-Polska-Słowacja napisałeś:
"Spowodowałobyto jeszcze mocniejsze uzależnienie naszej gospodarki od Rosyjskeigo gazu - zmniejszyłoby opłacalność stworzenie dywersyfikacji źródeł energii, a porzez to zwiekszyło mozliwe naciski Kremla na Polske. Tak właśnie skończyła Białoruś- w objęciach kremla mimo, że dzielnie walczyła (szczegóły w artykule)".
Najpierw sięgnę do jeszcze dalszej historii, a więc skąd się w ogóle wziął Nord Stream.
Jego inicjatorem był Romano Prodi (przewodniczący Komisji Europejskiej), który oficjalnie zapoczątkował (zadzwonił do Putina) sprawę dostaw gazu ziemnego do UE z Rosji. Początkowo zakładano, że gazociąg będzie przebiegał przez Białoruś i Polskę (jako Jamał 2). Polska na taki wariant się nie godziła - domagała się przebiegu gazociągu przez Ukrainę, a nie Białoruś. Sprawa na pewien (dłuższy) czas utknęła w martwym punkcie, aż wreszcie powstała koncepcja trasy przez Morze Bałtyckie (Nord Stream), a więc omijającej i Białoruś, i Ukrainę, i Polskę.
Był to obraz klęski polskiej polityki. Dlaczego? Otóż, aby kraj miał jakiekolwiek znaczenie geopolityczne, musi mieć jakieś argumenty. Takim argumentem mogłaby być rura przebiegająca przez Polskę z Rosji do UE (nie był to gaz dla Polski) - np. w ramach nacisków na obie strony, można byłoby lepiej przepychać swoje własne interesy. Jest to podstawowa zasada gry: mieć w ręku "dobrą kartę przetargową" na różne okoliczności. W ogóle, im więcej infrastruktury przebiegałoby przez Polskę, tym znaczenie Polski byłoby większe. Chyba oczywiste.
Wobec tej dziwnej (a nawet niepatriotycznej) postawy władz Polski, utraciliśmy dużą szansę geopolityczną i sporo kasy za tranzyt.
Proszę przeczytać artykuł Waldemara Kuczyńskiego (ówczesnego głównego doradcy ekonomicznego J.Buzka) pt. "Jak zbudowaliśmy Nord Stream" (kiedyś był na stronie GW, a od pewnego czasu nie widzę go tam, ale w sieci się znajdzie). Przeczytanie go wiele wyjaśni.
Teraz odniosę się do kolejnego gazociągu, zwanego popularnie "Peremyczka", a niekiedy nieco mylnie (co wynika z opisu powyżej) też jako "Jamał 2". Miał on faktycznie przebiegać z Rosji przez Białoruś i Polskę do Słowacji (i dalej). Gaz nie miał być dla Polski (brak więc "uzależnienia"), ale m.in. dla niby tak kochanej "grupy Wyszegradzkiej". Wstępną deklarację podpisała szefowa PGNiG, ale dzięki D.Tuskowi szybko straciła stołek (a wkrótce również stosowny minister). I tym razem nie chcieliśmy podnieść swojego znaczenia geopolitycznego, nie chcieliśmy pieniędzy za tranzyt, a okazaliśmy się wielkimi patriotami ukraińskimi. Teraz, gdy mówi się o "Nord Stream 2" i "Turkish Stream", to słychać "trąbienie" (trochę na wyrost) o stratach Ukrainy (2 mld. USD rocznie) i Słowacji (800 mln. USD rocznie). My jesteśmy ponad tym - pieniędzy nie potrzebujemy, więc nie płaczemy.
#sage_slav, ponieważ napisałeś o naszym uzależnieniu, dywersyfikacji i podatności na "naciski Kremla", to wytłumacz jak gaz nie dla nas, nas uzależnia? Co tak dbasz o dywersyfikację dostaw gazu na Słowację? Dlaczego nie chcesz rury, którą my moglibyśmy "naciskać na Kreml" i jeszcze na tym zarobić?
Piszesz, że Białoruś przez gaz wpadła "w objęcia Kremla", ale przecież ten gaz płynie na razie przez Ukrainę (nie Białoruś), która wcale nie chce zrezygnować z tego tranzytu. Dlaczego ten gaz nie uzależnia Ukrainy, a uzależni Białoruś? Jak tak uzależnia, to niech Ukraina się pozbędzie tego tranzytu.
A tak na marginesie, gaz dla Białorusi jest znacznie tańszy, a stąd wniosek: brak dywersyfikacji obniża ceny gazu.
#2
O źródłach gazu dla Nabucco napisałeś:
"Opisane w artykule. Opierasz swoje "uwagi" do strzeszczenia i wstępu. Chyba nie musze tego komentować".
Powiem tylko skrótowo: wielkie azerskie pola gazowe istnieją hipotetycznie lub potencjalnie (jak wolisz). Na razie nie daje się nawet zapełnić rury z Azerbajdżanu do Gruzji.
#3
O opłatach za gaz napisałeś: "Ukraina nie płaciła bo kreml wywindował ceny gazu i po prostu nie było ją na to stać. Alternatywy dostaw nei było. Tak mogłaby skończyć też Polska jakbyśmy uzależnili się od rosyjskiego gazu".
Praktycznie wszystkie gazpromowe umowy gazowe (katarska z resztą również) są skonstruowane według schematu "bierz albo płać" ("take or pay"), a cena gazu jest uzależniona od ceny ropy naftowej. Dostawy na Ukrainę też przebiegały według tego schematu, a cena gazu zależała od ceny ropy. Niemniej jednak jednostkowa cena gazu dla Ukrainy była znacznie niższa, bo odliczano od niej kwotę podatku eksportowego (100 USD za 1000 m3), co miało wówczas związek z dzierżawieniem baz na Krymie. Ukraina jednak wolała nie płacić, a jednak podbierać gaz za darmo z puli tranzytu na zachód. Też jesteś zwolennikiem niepłacenia za nabywane dobra? Jest to postępowanie moralne? My płacimy, inni też płacą.
#4
O dywersyfikacji napisałeś: "Jak musisz kupić gaz i masz tylko jednego dostawce to właśnie dostawca kreuje ceny. Naimski mógł tylko potakiwać główką. Powtarzam DYWERSYFIKACJA jest kluczem do spadku cen gazu. Litwa po wybudowaniu terminalu LPG dostała spory upust na ceny gazy z Rosji".
Coś chyba jest nie tak ze skutkowaniem dywersyfikacji gazowej - przeczytaj moją uwagę z punktu #3: na Białorusi brak dywersyfikacji, a gaz znacznie tańszy. My przed dywersyfikacją płaciliśmy mniej niż Niemcy, a po dywersyfikacji - więcej. Chyba coś nie tak z tą teorią, chyba nie od tego jednak zależą ceny gazu.
Jeszcze sprawa Litwy: płaci mniej za gaz, bo ma terminal LNG. Naprawdę dlatego? A ja myślę, że cena gazu jest skorelowana z ceną ropy, i jak ropa tanieje to gaz również. Akurat uruchomili terminal w trakcie spadku cen ropy, więc okresowo zmieniane były (w dół) ceny gazu. Gaz z terminalu jest wyraźnie droższy, ale klienci mogą kupować gaz tylko w cenie odpowiednio uśrednionej (w proporcji obu źródeł).
Jerry Sparrow
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 22:07
easyReader
To już jakieś przegięcie żeby J.Sparrowa kasować. To kogo czytać??
sage_slav
"A tak na marginesie, gaz dla Białorusi jest znacznie tańszy, a stąd wniosek: brak dywersyfikacji obniża ceny gazu. "
#3: na Białorusi brak dywersyfikacji, a gaz znacznie tańszy.
Jak chcesz mieć ćwiczenia Zapad 2017 na terenie Polski to pozdrawiam. Znowu by nas rozjechali czołgami w te i nazad. BO po nas celem są Niemcy, które gdyby przez pare lat zaczeły wydawać 2% PKB na zbrojenia szybko by przedstawiło nas jako prawdziwych looserów w regionie. Łukaszenko też sie zbraniał jak mógł przed bazami u siebie na terenie, ale Rsukie za bardzo go uzeleżniły od swoich dostaw.
Ciekawym posunięciem Białrousi jest sojusz z Chinami i ich zapewnienie niepodległości kraju. Włożyli bardzo duży kapitał w tzw strefie ekonomicznej pod Mińskiem). Gwarancja niepodległości jest mieczem obosiecznym, zapewnia bezpieczeństwo ze strony Zachodu jak i ze strony Rosji. Swoją drogą Chińczycy/Japończycy/Koreańczycy maja roszczenia terytorialne wzgledem Rosji i z tego co czytałem spora część wschodniej Rosji jest ekonomicznie uzależniona od Chin. Chiny musza trzymać z Rosją, bo nie maja innego wyjścia. I Ty chcesz stawać po stronie barykady z Rosją? Oni mają tylko jeden argument - argument siły. Myślisz, że czemu Białorusini uciekaja do ans do pracy? Bo tak im dobrze sie mieszka pod skrzydłem Putina? A do tego właśnie prowadzi brak możliwości (brak dywersyfikacji) i o to właśnie walczy Ukraina. Albo przynajmniej udaje. Polska może odegrać duża role w tej grze geopolitycznej - jest możliwością do zapewnienia energetycznego bezpieczeństwa swoim wscchodnim sąsiadom poprzez gaz z terminali LPG jak i Norweski. Ja tak widze ten obraz sytuacji i w pełni się zgadza z opisem przedstawionym na portalu racjonalista. Po co nam tranzyt skoro możeby wydobywać i sprzedawać gaz? (Nordic Pipe bedzie transporotwał gaz z złóż wykupionych przez PGNiG) jaką wolałbyś role w regionie? I prosze nie psiocz, że to wyimaginowany Norweski gaz...
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 22:41
Jerry Sparrow
Stwierdziłem jedynie że Nassim’a Haramein’a obok treści naukowych przemyca dużo treści filozoficzno-religijnych (promuje New Age, które docelowo ma prowadzić do "zjednoczenia" człowieka z przyrodą).
Dalsza część wywodu, to jedynie konstrukcja logiczna wykazująca, że stawianie równości pomiędzy kwestiami wiary a ciemnogrodem nie jest uzasadnione (uczynił to jeden z przedmówców). Być może nie jest to bezpośrednio związane z tradingiem, ale ja już od dłuższego czasu nie umiem patrzeć rozłącznie na obszary takie jak:
Ekonomia, Polityka, Prawo, Militaria, Kultura Masowa + psychologia mas + trendy intelektualne, oraz Religia.
W kręgach anglosaskich traktuje się to już jako normę przy projektowaniu zmian systemowych. U nas jak widać trudno nawet o dyskusję... ;) Jeśli admin będzie chciał to przywróci komentarz, mi szkoda strzępić języka 2x.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-11 22:54
TomTom
"Już niedługo sam zacznę myśleć że giełda w USA może iść tylko i wyłącznie na północ co jakiś czas robiąc kolejne szczyty"
To akurat było ironicznie napisane bo osobiście na to nie liczę shortując S&P 500. Życzył bym sobie w końcu tych spadków choć dziś znowu powiększamy stratę przez ten ruch na północ
polish_wealth
Czy ktos mogłby przeswietlic pod wzgledem standadowych kryteriow TELUS corporation?
kfas
http://www.zerohedge.com/news/2017-09-11/its-official-us-debt-finally-tops-20-trillion-jumps-318-billion-one-day
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-12 00:48
3r3
"Jeśli ktoś przeszkodzi to kto?"
Okupant - republik of bulland.
@sage_slav
"Jak chcesz mieć ćwiczenia Zapad 2017 na terenie Polski to pozdrawiam."
Przecież ćwiczenia Zapad2017 odbyły się na terenie Polski. Smoleńsk to niby już Mongolia?
Nie zapominaj po podtrzymywaniu podstaw do pretensji terytorialnych.
"Oni mają tylko jeden argument - argument siły."
Jest to jedyny argument rozstrzygający wszelkie spory.
"Polska może odegrać duża role w tej grze geopolitycznej"
Taką jak zawsze - kogoś trzeba podbić i skonsumować.
TBTFail
oxxo
sage_slav
"Rozumiesz znaczenie słowa "tranzyt"? Gazociąg do którego pijesz, zwany potocznie pieremyczką, miał być gazociągiem tranzytowym omijającym Ukrainę. Łopatologicznie: Polska zgadza się na położenie na swoim terytorium gazociągu z Rosji do Słowacji, a w zamian pobiera opłaty tranzytowe. Czysty zysk za to, że jest się krajem na głównych szlakach transportowych. Zatem o jakim uzalżnieniu Polski od Rosji piszesz??? Przecież to Polska trzyma wtedy za jaja kraj, który używa takiego gazociągu. "
Przeczytaj post do @Aliquis Pozatym nie widze sensu wspierać finansowo najwieksze dla nas zagrożenie w regionie. Strategiem to raczej nie zostaniesz.
"Co opisano? Opisano kontrakty na dostawę ropy i gazu, których nie było :) ? Dostawców są setki, nie oznacza to jednak konieczności zawierania umów między sobą. Zatem co z tego, że mamy setki potencjalnych dostawców, jak nie chcą oni ze sobą współdziałać, aby tłoczyć ropę rurociągiem Odessa-Brody i gazu przez Nabucco? Brak umów na dostawę = brak dostaw = brak rurociągów. Proste. "
Jak moga byc kontrakty bez gotowej infrastuktury przesyłowej? Kupiłbyś odemnie samochód jak fabryki jeszzce nie postawiłem? ten akrtykuł jest właśnie o niemożliwosci wybudowania tej "fabryki". A dziwnym trafem jedyna taka fabryka w okolicy jest rosyjska.
"Opowiem ci jeszcze szybko jak obecnie wygląda dywersyfikacja w wykonaniu polskim:
- cena gazu od Gazpromu 5,3 $/MMBtu;
- kontrakt katarski (LNG do Świnoujścia) bazuje na formule cenowej 16% ropy Brent + 0,5$ za MMBtu, co przy dzisiejszej cenie ropy 53,70 $ daje nam 9,1 $/MMBtu (z klauzulą "bierz lub płać przez 20 lat, w tym roku podpisano umowy na podwojenie wolumenu tego kontraktu);
- czerwcowy zakup spotowy LNG w USA wyniósł 4,1 $ za gaz + 3,5$ za skroplenie + 1$ za transport morski + 0,5$ za regazyfikację w Świnoujściu, razem daje nam 9,1 $/MMBtu.
- PiS znowelizował w tym roku prawo, wg którego importerem gazu do Polski mogą być firmy posiadające w naszym kraju wystarczające pojemności magazynowe, co w praktyce oznacza monopolizację dostaw przez PGNiG. Uderza to m.in. w zakłady Azotowe w Policach, które z racji dogodnego położenia sprowadzały ruski gaz z Nord Streamu przez niemieckiego pośrednika;
- dążenie PiS do uwolnienia cen gazu dla odbiorców prywatnych i przedsiębiorstw spowoduje w średnim terminie wzrosty cen gazu (bo ktoś musi w końcu zapłacić za "dywersyfikacje" i drogi gaz katarski i amerykański)."
Te dane bierzesz ze sputniknews czy rossija today? Możesz podzielić się źródłem informacji jesli sie nie wstydzisz. Wiele razy szukałem cen gazu i nie mogłem ich znaleźc, bo są bronione tajemnicą handlową. A Ty żonglujesz tymi cenami jakbyś nie miał z nimi najmniejszego problemu.
"Zdradzę ci tajemnicę: kluczem do najniższych cen surowca jest kupowanie go tam, gdzie jest on najtańszy :) A najtaniej w tej części świata sprzedają ruscy. "
Też Ci zdradze tajemnice :) Posiadanie jednego dostawcy to najkrótsza droga do uzależnienia energetycznego kraju - a wtedy nie podskoczysz. Bedzie kazał gówno własne zjeść to zjesz i jeszzce podziękujesz. Najlepszym przykłądem sa Chiny i ich mocna karta w formie wydobycia metali ziem rzadkich. Wydaje mi się, że bez tego już dawno USA nałożyliby cła na Chińskie dobra. Też Chińczycy byli najtańsi i swoja pazernością Amerykanie dali im do ręki naprawde mocny argument w grze geopolitycznej. Tak samo Ty chcesz sie uzależnić od dostaw z Rosji. No pozdrawiam. Radze przeczytać doktryne która przyjeła Rosja w odbudowie mocartwa Rosyjskiego. Otwarcie mówią, że chca być mocarstwem energetycznym i własnie w ten sposób wpływać na kraje. No bez energii kraj siada, wiec nie ma sie co dziwić. Sama ta koncepcja jest dalekowzroczna biorąc pod uwage jej pocżatek i pokazuje z jak ambitnym graczem mamy do czynienia.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-12 11:50
Jerry Sparrow
Dla uzupełnienia dyskusji warto zapoznać się ze zdaniem Cynika w tej kwestii. Wydaje się, że zadał sobie sporo trudu w przestudiowanie tematu:
https://dwagrosze.com/2017/08/gry-gazowe-hegemona-1/
https://dwagrosze.com/2017/08/trojmorze/
Arcadio
Przeczytałem również to co na ten temat mieli do powiedzenie racjonalista, cynik czy szczesniak i powracam do pytania jakie sam sobie zadawałem.
Czy Polaków stać na własne państwo ?
Bo polityka zagraniczna i strategiczne sojusze krajów poważnych muszą być stałe i niezmienne, niezależnie od tego kogo wybierzemy do władzy.
Wybór lokalnego rządu powinien mieć jedynie charakter lokalny, czyli komu zabrać a komu dać.
Racja stanu danego państwa jest tylko jedna i musi być niezmienna.
Czy Rosja i Chiny stały się nagle przyjaciółmi USA po wyborze Trumpa ? A czy kiedykolwiek były pod jakimkolwiek prezydentem ?
Nie liczę sojuszy doraźnych jak np. alians w celu pokonania Hitlera.
Państwa, które zmieniają swoją politykę zagraniczną i głównych sojuszników po wyborach są niepoważne i marionetkowe.
Można z całą pewnością powiedzieć, że albo teraz albo przedtem były rządzone przez zdrajców.
A jak widzę na blogu, nawet sami Polacy i to dość inteligentni, nie są w stanie określić jednoznacznie co jest, a co nie jest polską racją stanu.
Aliquis
Napisałeś m.in. "Jak chcesz mieć ćwiczenia Zapad 2017 na terenie Polski to pozdrawiam".
Ćwiczenia odbywają się w wielu państwach na świecie, i nic mi do tego. Chcą, to ćwiczą. Nic szczególnego.
Przed rokiem były ćwiczenia Anakonda 2016, i co z tego? Były, skończyły się, i za jakiś czas będą inne. To nie powód do popadania w histerię.
To, że Białorusini przyjeżdżają do pracy, to nic dziwnego. Polacy też wyjeżdżają do pracy poza Polskę. Dziwi Cię to?
Jedyny Białorusin, jakiego spotkałem w Polsce, przyjechał odebrać Mercedesa i odprowadzić go do Moskwy, gdzie pracuje jako taksówkarz. Polacy też sprowadzają samochody. Nic nadzwyczajnego.
Moim zdaniem uczestnictwo Polski w "grze geopolitycznej" z większymi i silniejszymi, to tylko okazja żeby dostać "po łbie". Silniejsi "kopią się po kostkach", mają też swoich harcowników, ale od czasu do czasu się dogadują, a my zostajemy wtedy "z ręką w nocniku". I po co nam to? Przecież niczego, co dotyczy silnych, nie zmienimy. Nie lepiej zająć się własnymi sprawami, na które możemy mieć wpływ? Chociażby zwiększeniem dbałości o gospodarkę, bo to ludzie odczują.
Napisałeś też, że mamy zapewniać energetyczne bezpieczeństwo "swoim wscchodnim sąsiadom poprzez gaz z terminali LPG jak i Norweski".
Widzę w tym przejaw internacjonalistycznej troski o sąsiadów, ale czy oni też tego pragną? Czy chcą mieć znacznie droższy gaz LNG? Kto taki chce go mieć? Ukraina, co tak walczy o utrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu przez swoje terytorium? A może ktoś jeszcze (oprócz nas) walczy o gaz z Norwegii? Chętnych nie widzę.
To prawda, ropę i gaz współ-wydobywamy wokół Norwegii, ale złoża te są rozproszone, więc akurat fizycznie to nie one zapewnią gaz do planowanego rurociągu z Norwegii. Z resztą zanosi się na to, że taka inwestycja może być nieopłacalna, jeśli nie będzie więcej chętnych na ten gaz, bo planowane (na rok 2022) 2,5 mld m3 własnego wydobycia to w sumie niewiele jak na budowę opłacalnego gazociągu.
Ja nawet Ciebie rozumiem, że widzisz jakieś zagrożenia, wojnę na horyzoncie, i że chcesz wobec tego przestawić gospodarkę, i w ogóle ekonomię, na tory wojenne. Pamiętaj jednak, że możesz tym samym wszystko sprowadzić do absurdu (czekając na wojnę, która nie nadejdzie). Wskazane byłoby bardziej trzeźwe spojrzenie na świat, gdyż nikt (poza nawiedzonymi) nie dąży teraz do wojny, która zmiecie wszystko i wszystkich. Jeśli faktycznie taka wybuchnie, to czy będziemy stąd czy stamtąd sprowadzać gaz, nie będzie miało żadnego znaczenia. A jeśli wojna nie wybuchnie, to wszystkie bezsensowne i histeryczne decyzje sprowadzą kraj do poziomu biedy i zacofania.
sage_slav
A co mamy złożyć broń i pozwolic na powolna ekstynkcje naszego narodu? Bo bez ochrony ze strony państwa bedziemy rusyfikowani i germanizowani aż w końcu zostanie z nas to co zostało ze Żmudzinów. Nazwa. Już nawet chyba język żmudzki wymarł. Nie rozumiem, czemu uważasz, że w ogóle istnieje coś takeigo jak "stanie na własne państwo". Czemu miałoby nas nie stać? Czemu stać Niemcy, Rosje, Turcje, Wlk Bryt a nas nie stać? Kiedyś byliśmy potęgą w regionie - czemu uważasz, że nie możemy wrócić do tej roli? Tak samo jak upadaja i powstaja z kolan biznesy powstają również państwa. A duch w Polakach jest silny. Sam widze po znajomych. Zdrajcy jak już są to sami nie sa tego świadomi.
To, że jest tak dużo zdrajców (tych prawdziwych np Tusk) jest wynikiem dużych obcych wpływów - tam gdzie sa pieniądze znajdą sie zdrajcy.
Dostaliśmy zielone światło do rozwoju przez 2 największe potęgi świata - obie zabiegają o nasze względy. Teraz jest właśnei czas na zbieranie żniw z naszego położenia geopolitycznego. Jak jest szansa trezba z niej korzystać, podnosić swoje znaczenie w regionie, wzmacniać się póki mamy czas pokoju. Jedno jest pewne - albo Rosja upadnie albo będzie wojna. Nie ma innej drogi żeby pogodzić ambicje Rosji i próbe ochrony Polskiego potencjału.
Derwan
Otrzymywanie metanu z sinic, plagi zbiorników wodnych. Co zrobić, aby o takich sprawach nie informować jako czymś, co może być, a o tym, jak ktoś znalazł sposób na zarabianie na wcale nieodkrywczym pomyśle, bo otrzymywanie gazu z odpadów rzecz normalna, ale, zdaje się, nie u nas.
Arcadio
"Nie rozumiem, czemu uważasz, że w ogóle istnieje coś takeigo jak "stanie na własne państwo""
Musi istnieć masa krytyczna w narodzie, która sprawi, że stworzenie własnego, niepodległego państwa będzie możliwe. Prawdziwie własne państwo nigdy nie spada jak manna z nieba, jak nam to próbowano wmówić w 1989.
W tej chwili wpływ obcych, wrogich sił jest tak przemożny, że prędzej doprowadzą tutaj do wojny domowej jak w Syrii, niż pozwolą nam na własne państwo.
"Dostaliśmy zielone światło do rozwoju przez 2 największe potęgi świata - obie zabiegają o nasze względy"
Ja jeszcze nie wiem, czy to "zielone światło" to nie jest podpucha, bo żniwa to wciąż mają Ci co nas okupowali i Ci co teraz to światło dają.
Zgadzam się, że trzeba korzystać z szansy, jeśli się tylko nadarza. Ale podstawą jest zjednoczenie pewnej masy krytycznej, czego póki co nie widzę.
A propos, poszedłbyś w okopy mając za towarzysza KODziarza lub Nowoczesnego ?
sage_slav
"W tej chwili wpływ obcych, wrogich sił jest tak przemożny, że prędzej doprowadzą tutaj do wojny domowej jak w Syrii, niż pozwolą nam na własne państwo. "
Bardzo możliwe, dlatego trzeba dobrze rozeznawać sie w sytuacji - i popierać tego kto jest silniejszy. Jak to powiedział Jarosław Kańczyński - "polityka jest jak z jazda na rowerze trzeba mocno trzymać kierwonicy i mocno pedałować". Wg mnie bardzo mądre słowa, a ja je intepretuje, tak : potrzebna jest nam silna władza polityczna (najlepiej brak opozycji), niezależna polityka, dzieki której w razie zobaczenia "dziury" na drodze będzie można po prostu skręcić. Grunt to własnie żebyśmy to my ta kierownice trzymali. A pedałowanie to chyba nie musze tłumaczyć o co chodzi. Szczerze mówiąc uważam JK za bardzo inteligentnego człowieka. Pamiętam jeszcze czasy jak poprzez karmienie mózgu informacjami z TVN/GW uważałem go za największego szkodnika Polski, bo tak go przedstawiano i jego brata. Z wiekiem wyklarował mi się pogląd na jego osobe.
"A propos, poszedłbyś w okopy mając za towarzysza KODziarza lub Nowoczesnego ?"
Kwestią jest czy bym tak jakiegokolwiek zobaczył, oni do protestów pierwsi ale co do okopów to bym polemizował. Aczkolwiek jesli bym jakeigoś spotkał - walczącego za kraj za który ja walcze to czemu miałbym mieć obiekcje? Liczy sie cel, a nie droga. Celem jest obrona ojczyzny i niepodległość kraju, a to jakimi ścieżkami chcemy do tego dojść to już inna kwestia. W razie wojny to innej ściezki niż do okopów nie widze. Zakładając, że mamy wspólny cel oczywiście.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-12 14:15
cheniek
Przeczytaj post do @Aliquis Pozatym nie widze sensu wspierać finansowo najwieksze dla nas zagrożenie w regionie. Strategiem to raczej nie zostaniesz.
Posty Aliquis popieram, bo również świetnie "masakrują" twoje tezy, zatem dziękuję za radę. Jak już wspomniano Ukrainie zależy na utrzymaniu jak największego tranzytu rosyjskiego gazu przez swoje terytorium, aby utrzymać strategiczną rolę geopolityczną. Ty natomiast uważasz, że w przypadku Polski bycie krajem tranzytowym byłoby uzależnieniem Warszawy od Moskwy. Cóż, rzeczywiście o strategii nie mamy co rozmawiać.
Tak btw. skup się na merytorycznych argumentach, bo coraz większa liczba przytyków osobistych w moim kierunku zdradza, że puszczają ci nerwy.
Jak moga byc kontrakty bez gotowej infrastuktury przesyłowej?
No właśnie, jak to możliwe? Jakim prawem świat działa inaczej, niż ci się wydaje? Ano tak to w tej branży wygląda - nowe rury kładzie się po podpisaniu kontraktów na dostawy, nie na odwrót.
Te dane bierzesz ze sputniknews czy rossija today? Możesz podzielić się źródłem informacji jesli sie nie wstydzisz. Wiele razy szukałem cen gazu i nie mogłem ich znaleźc, bo są bronione tajemnicą handlową. A Ty żonglujesz tymi cenami jakbyś nie miał z nimi najmniejszego problemu.
Widzisz, bo moja wiedza o tej branży jest dużo większa od twojej. To, że polskie władze grają wała ze swoim społeczeństwem udając, że wszystko jest tajne nie oznacza, że informacji nie da się wyciągnąć od innych źródeł. Zresztą, nigdy was nie zastanawiało skąd "powszechnie wiadomo", że płacimy za rosyjski gaz najwięcej w Europie, a jednocześnie "powszechnie wiadomo", że umowy gazowe są tajne? To wiemy, czy nie wiemy?
Odkąd Gazprom przeszedł na formuły kontraktów oparte częściowo o notowania spotowe ropy/gazu, ceny sprzedaży gazu do UE są z oczywistych powodów jawne. Na przełomie roku Gazprom oficjalnie podaje w jakich widełkach cenowych będzie przez najbliższe miesiące sprzedawał gaz krajom unijnym (w tym Polsce). Nie wiem czy takie info podaje Russia Today, ale ja te dane biorę np. od Bloomberga. Czasami dochodzi do zabawnych sytuacji, jak w przypadku odsprzedaży przez PGNiG rosyjskiego gazu Ukrainie (rewers). Rząd mówi, że nie może podać ceny transakcyjnej, natomiast ukraiński minister energetyki otwarcie podaje ją w ukraińskich mediach :)
Skąd znam "tajną" formułę kontraktu katarskiego? Z prasy branżowej, bo lata temu polski kontrakt był dyskutowany i porównywany do kontraktów azjatyckich, których cena oscylowała wówczas wokół 15% ceny JCC (Japan Crude Cocktail, odpowiednik notowań ropy Brent).
Skąd znam cenę zakupu gazu z USA? Cóż, Departament Energii USA podaje takie informacje publicznie, w kwartalnych raportach. Ceny za skraplanie w Sabine Pass również są jawne, ceny frachtu i regazyfikacji również, zatem trzeba to tylko do siebie dodać.
Co ci jeszcze mogę powiedzieć... Ceny giełdowe gazu w Europie (i nie tylko) nie są tajne, zespół IT podaje je na głównej stronie :) A ceny w Polsce... jest giełda towarowa z jawnymi notowaniami. A skoro wiemy, że gaz sprzedaje tam tylko PGNiG, no to znając cenę sprzedaży na giełdzie wiemy, że cena zakupu musiała być niższa (taka uproszczona dedukcja).
Może jako ciekawostkę dodam, że krajowe wydobycie kosztuje PGNiG ok. 2,8-3 $/MMBtu, ale ten koszt podaję na bazie informacji posiadanych jakieś 8 lat temu.
Co jeszcze chciałbyś wiedzieć?
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-12 14:47
sage_slav
"Jak już wspomniano Ukrainie zależy na utrzymaniu jak największego tranzytu rosyjskiego gazu przez swoje terytorium, aby utrzymać strategiczną rolę geopolityczną. Ty natomiast uważasz, że w przypadku Polski bycie krajem tranzytowym byłoby uzależnieniem Warszawy od Moskwy. Cóż, rzeczywiście o strategii nie mamy co rozmawiać."
Ja uważam, że w pojedynke nic zdziałać nie możemy przeciwko takiemu kolosowi jak Rosja. To chyba oczywiste, trzeba popierac interesy potencjalnych sojuszników i ich wzmacniać. Rozdrobnienie naszego regionu jest naszą słabością, którą Rosja łatwo wykorzystuje. Ukraina jest naszą naturalną tarcza od strony Rosji. Nie jestem ąz tak zaznajomiony w temacie by ogarniać tematy w latach kiedy moje zainteresowania zaczynały się na podrywaniu dziewczyn, a kończyły na sposobach szambrowania wina dziadka. Wyznaje zasade "cokolwiek jest w interesie Rosji - nie jest w naszym". Oni też przyjeli taka strategie. Chociażby brak stacji odsuszania gazu - Gaz-system blokuje takie konstrukcje na terenie naszego kraju. Co gdyby nagle Rosjanie zaczeli wysyłać wilgotny gaz, a pierwsza stacja do uzdatniania jego byłaby na Słowacji? Albo w Niemczech? Te rurociągu to są macki Kremla, tak trzeba je obrazować poprzez które może wywierać naciski na odpowiednie kraje. NordStream wyłącza z gry obronnej Niemcy. Powoli stajemy się coraz bardizje osamotnieni w potencjalnym konflikcie. Tylko dywersyfikacja źródeł może zmniejszyć siłe oddziaływania tych macek, trwanie w przekonaniu, że jak jest tanie to bieżmy jest dobre do momentu kiedy Rosja nie bedize na tyle silna by próbować grać coś na naszym podwórku. Jakbyśmy od tak w czasie kryzysu zablokowali tranzyt gazu - to nie dość ze dalibyśmy casus beli Rosji na interwencje w naszym kraju (obrona swoich interesów) to jeszcze pogorszylibysmy stosunki z krajami od tego gazu uzależnionymi. Dlatego w moim przekonaniu sprzedaż własnego gazu nie dość, że wywinduje nasze zyski to dodatkowo zapewni jako taką niezależność energetyczną regionu.
"Tak btw. skup się na merytorycznych argumentach, bo coraz większa liczba przytyków osobistych w moim kierunku zdradza, że puszczają ci nerwy."
Po prostu taki mam sposób dyskusji, pracuje nad tym.
gruby
"A propos, poszedłbyś w okopy mając za towarzysza KODziarza lub Nowoczesnego ?"
Jajcarz z Ciebie. Jeden zażądałby głosowania nad wyborem wroga do którego mamy strzelać (tego od lewej czy tego od prawej?) a drugi wyszedłby z okopu i poszedł do wroga na wódkę. Ale skoncentrujmy się na włądzy naszej odważnej: jakby mi kaczor miał taśm do kaemu pilnować to na pewno by je poplątał bo on nawet nad własnymi sznurówkami nie panuje. Wojowanie ręka w rękę z Tośkiem ograniczyłoby się do bezsilnej złości patrząc jak Tosiek po otwarciu ognia przez npl-a łapie za menażkę i znika i nawet mu w plecy wymierzając prawnie sprawiedliwość kulki posłać nie można, bo jak kulki dookoła głowy bzykają to człowiek jest zajęty celowaniem w obcego wroga a nie we własnego byłego towarzysza broni.
Domofon zapewnie wyjąłby zawleczkę z granatu celem jej wypucowania jakby dostał rozkaz czyszczenia broni a broszka z lamentem przykryłaby głowę pierzyną jakby nad jej wsią szrapnele zaczęły latać. Bankowiec w ogóle nie dałby się ubrać w kamasze wyciągając przygotowane zawczasu kwity o zdrowotnej niezdolności utrzymania saperki dwoma rękami.
hansklos
w końcu zostanie z nas to co zostało ze Żmudzinów. Nazwa. Już nawet chyba język żmudzki wymarł.
Język "żmudzki" nie wymarł, tylko teraz nazywa się litewski.-) Kiedyś Litwa to teraz Białoruś, a Żmudź, to obecna Litwa, tak z grubsza rzecz biorąc, bo historyczną granicą pomiędzy Żmudzią a Litwą był Niemen (to co na północ to Żmudź, to co na Południe to Litwa. Inflanty to Łotwa, itd.
Przy okazji warto przypomnieć, że Lublin to historycznie nie Polska Wschodnia, ale centrum Rzeczpospolitej, Polska Centralna, chciałoby się rzec.-)
lenon
A propos, poszedłbyś w okopy mając za towarzysza KODziarza lub Nowoczesnego ?
A to według Ciebie ci ludzie roznoszą różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w ich organizmach , a dla Ciebie mogą być szkodliwe?
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-12 16:32
3r3
"Czy Polaków stać na własne państwo ? "
Nie. Kto to są Ci Polacy? Po czym ich odróżnić od Niepolaków?
"Racja stanu danego państwa jest tylko jedna i musi być niezmienna. "
Racja jest chapać chapać chapać. Terytoria, ludność, zasoby.
"A jak widzę na blogu, nawet sami Polacy i to dość inteligentni, nie są w stanie określić jednoznacznie co jest, a co nie jest polską racją stanu."
Bo ja mam swoje racje i to mogą być inne niż wszystkich innych. Chapać, chapać, chapać, rozmnażać i trzymać się z dala od stresorów - moje racje.
@Aliquis
"Wskazane byłoby bardziej trzeźwe spojrzenie na świat, gdyż nikt (poza nawiedzonymi) nie dąży teraz do wojny, która zmiecie wszystko i wszystkich."
Na co komu pokój w którym nie korzysta się z prosperity?
A podpalić ten cyrk w diabły.
@sage_slav
"A co mamy złożyć broń i pozwolic na powolna ekstynkcje naszego narodu? "
A To Ty masz w ogóle jakąś broń, że tak składanie rozważasz?
"Bo bez ochrony ze strony państwa bedziemy rusyfikowani i germanizowani aż w końcu zostanie z nas to co zostało ze Żmudzinów."
Jeśli polonizacja sprowadza się do płacenia na ch,d i kamieni kupę, zegarki i ośmiorniczki to właściwie co to szkodzi żeby zostać Niemcem czwartej kategorii po owczarku?
"Czemu miałoby nas nie stać? Czemu stać Niemcy, Rosje, Turcje, Wlk Bryt a nas nie stać?"
Bo widzisz Kurdów nie stać (a ich więcej jak nas). Fryzów nie stać, Grenlandczyków nie stać, Sikhów nie stać (tych prawie tyle co nas), Czerkiesów nie stać, Katalończyków nie stać (nie w kij dmuchał ich tylu co Norków i Szwedów razem), Tatarów, Ujgurów, Tybetańczyków.
Łatwo jest zostać narodem bez państwa. Wystarczy na chwilę zaprzestać bicia sąsiadów.
"A duch w Polakach jest silny. Sam widze po znajomych."
Szczególnie po paru głębszych. A zabiliście już kogoś ze znajomymi? Jakiegoś Niemca albo Rosjanina? Boicie się?
"Ja uważam, że w pojedynke nic zdziałać nie możemy przeciwko takiemu kolosowi jak Rosja. "
A Moskwę dwa razy zajęły krasnoludki?
Pomagały im jakie smerfy?
Rosyjskie rurociągi trzeba zniszczyć - wszystkie, bez względu na ich położenie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-09-12 17:19
cheniek
Chociażby brak stacji odsuszania gazu - Gaz-system blokuje takie konstrukcje na terenie naszego kraju. Co gdyby nagle Rosjanie zaczeli wysyłać wilgotny gaz, a pierwsza stacja do uzdatniania jego byłaby na Słowacji? Albo w Niemczech? Te rurociągu to są macki Kremla, tak trzeba je obrazować poprzez które może wywierać naciski na odpowiednie kraje.
Zdradź mi skąd bierzesz te brednie? Serio pytam, bo na 100% sam tego nie wymysliłeś, musiałeś gdzieś o tym przeczytać, bo tę narrację już gdzieś kiedyś widziałem.
Wytłumacz mi po kiego grzyba budować u nas stacje osuszania gazu na rurociągach tranzytowych? Po co? Gaz przesyłany gazociągiem musi spełniać parametry normowe, inaczej nie jest wpuszczany do sieci, a do parametrów normowych doprowadzany jest albo w miejscu produkcji, albo w magazynach gazu. W tych miejscach instalacje do osuszania są obecne jako część normalnego ciągu technologicznego. Bo tylko tam gaz może zostać zawilgocony i tylko awaria "osuszalni" w tych miejscach może być źródłem zawilgocenia gazu. Nikt nie jest durniem, aby budować i utrzymywać niepotrzebną instalację technologiczną na rurociągu tranzytowym tylko dlatego, że raz na 30-50 lat zdarzy się awaria "osuszalni" w punkcie źródłowym. Po prostu w przypadku awarii albo zatrzymuje się tłocznie, albo zmniejsza przepływ gazu (instalacje osuszania działają w kilku równoległych ciągach, awaria jednego nadal umożliwia produkcję gazu, choć w mniejszej ilości). Jedyną instalacją osuszania wybudowaną w Polsce na potrzeby osuszania gazu importowanego wybudowano na rurze z... Ukrainy :) Ich instalacje nie zapewniają odpowiednich parametrów gazu w sezonie zimowych i pomimo lat proszenia ich o dotrzymywanie warunków kontraktowych Polska musiała w końcu sama wybudować "osuszalnię" w Maćkowicach. No ale ponieważ Ukraina to "nasza naturalna tarcza przed Rosją", jak to napisałeś, to udajemy, że jest OK :)
Tylko dywersyfikacja źródeł może zmniejszyć siłe oddziaływania tych macek
No, tylko że dywersyfikacja w wydaniu polskim polega na kupowaniu najdroższego gazu z najodleglejszych zakątków świata od wrogów cywilizacji chrześcijańskich albo od wątpliwej jakości sojusznika :) Uwierz lub nie, albo od kilku lat możemy spokojnie dywersyfikować dostawy gazu przez zachodnią granicę. Możemy kupować norweski gaz bez budowania nawet kilometra nowego gazociągu za pomocą transakcji swap - gaz kupujemy od Norwegów, fizycznie dostawa przypłynie z Niemiec, a obaj dostawcy rozliczą się miedzy sobą bez naszego udziału. Możemy w ten sposób kupić gaz po cenie z giełd europejskich, tj. poniżej 6 $/MMBtu, a nie po 9 $ jak z USA czy Kataru.
Waldek
"np. most Gdański w Warszawie nazywa się tak bo? .... "
Bo.... ?