Biden planuje podnieść opodatkowanie inwestorów


Kilka dni temu Joe Biden przedstawił nowy plan, który ma pomóc w finansowaniu m.in. obecnego pakietu stymulacyjnego. Prezydent USA zamierza podnieść podatek od zysków kapitałowych z 20% do 39,6%. W tym miejscu warto przypomnieć, że mówimy jedynie o stawce federalnej (nakładanej przez rząd USA), do której należy jeszcze dodać opodatkowanie w poszczególnych stanach. Po zsumowaniu okazuje się, że łączna stawka podatku dla inwestorów z Nowego Jorku wynosiłaby 52%, a dla tych z Kalifornii niemal 57%.

Zyski kapitałowe nalicza się od wyższej ceny sprzedaży, natomiast nie uwzględnia się absolutnie inflacji. W pewnym momencie może się okazać, że inwestorzy będą płacili więcej podatków niż zarobią faktycznie na akcjach.

Na poniższej grafice możecie zauważyć jak wyglądają obecne procentowe stawki podatku od zysków kapitałowych w USA, Niemczech, Francji oraz Szwecji.

Źródło: parkiet.com

W tym miejscu chcemy zwrócić uwagę na jedną kwestię.

QE, czyli skupowanie aktywów przez banki centralne, w skrócie działa w ten sposób, że podnosi ceny akcji i obligacji. Zatem jeśli jesteśmy inwestorem, to dzięki bankowi centralnemu możemy sprzedać posiadane akcje i obligacje po wyższej cenie i zainkasować większy zysk.

Wiele osób w komentarzach przez lata pisało, że QE to nie jest żaden dodruk, bo te środki lądują wyłącznie na rynkach finansowych. Więc teraz zwracamy uwagę, że środki, które rzekomo nie były dodrukiem i trafiły na rynek, teraz będą ściągane przez rząd w postaci wyższych podatków od zysków na giełdzie. Następnie rząd wyda te środki na zasiłki społeczne, infrastrukturę itp. Wniosek: pieniądze finalnie trafią do gospodarki.

To co robi teraz rząd USA jest po pierwsze wstępem do MMT (Modern Monetary Theory), a po drugie jest potwierdzeniem, że QE należy traktować jako zwykły dodruk.

 

Upadek rynku kryptowalut w Turcji


W okresie słabnącej liry i rosnącej inflacji Turcy bardzo chętnie spoglądali w stronę kryptowalut. Na przekór inwestorom turecki rząd ogłosił, że od początku maja tego roku w całym kraju będzie obowiązywać zakaz posiadania oraz kopania kryptowalut. Turcja jest drugim krajem na świecie, który zdecydował się na tego typu ruch.

Tuż po komunikacie tureckiego rządu upadła jedna z większych tureckich giełd kryptowalut (Thodex). Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że założyciel giełdy Faruk Ozer nagle zniknął, a z nim 2 miliardy dolarów znajdujące się na kontach inwestorów. Na szczęście policja szybko zajęła się tą sprawą i na drugi dzień złapano Ozera, który próbował ukryć się w Albanii.

Wiadomość o zablokowaniu kryptowalut w Turcji nie zrobiła większego wrażenia na globalnym rynku. Jeśli miałoby dojść do poważniejszych wahań w kursach, to sygnały musiałyby pochodzić z dużo ważniejszych państw niż Turcja. Warto zaznaczyć, że z czasem banki centralne będą dążyły do tego by promować narodowe kryptowaluty, więc nie zdziwimy się, jeśli kolejne rządy będą atakować rynek w podobny sposób jak tureckie władze.

 

Podrobione szczepionki w Polsce i Meksyku


Kilka tygodni temu Pfizer potwierdził, że do Polski i Meksyku trafiły podrobione szczepionki przeciwko Covid. W naszym kraju pod marką szczepionek Pfizera znaleziono fiolki, w których tak naprawdę znajdował się płyn przeciwzmarszczkowy. Jak wynika z informacji podanych w mediach, w Polsce nikt nie został tym zaszczepiony.

Źródło: Pfizer

Podobna sytuacja wydarzyła się w Meksyku, z tą różnicą, że tam dawkę podrobionej szczepionki przyjęło aż 80 osób. Póki co żadna z „zaszczepionych” osób nie skarżyła się na jakiekolwiek dolegliwości z tym związane, oprócz tego, że ich portfele skurczyły się o 1.000 USD za każdą dawkę.

Skoro już jesteśmy przy wątku Pfizera, to warto zauważyć, że obecnie ten koncern ma wyjątkowe przywileje. Po pierwsze nawet jeśli w Polsce, czy USA zdarzy się, że osoba zaszczepiona preparatem Pfizera będzie miała problemy zdrowotne, to koncern nie musi się martwić o wypłacenie odszkodowania. Po drugie firma ta posiada siedzibę w Holandii i wykorzystuje luki w tamtejszym prawie podatkowym, dzięki czemu nie płaci podatków – takie wnioski wypływają z ostatnich wiadomości z portalu Follow The Money.

Jednocześnie wszystko wskazuje na to, że przychody koncernu przez kolejne lata utrzymają się na wysokich poziomach. Sugeruje to chociażby ostatni komunikat Komisji Europejskiej, która przyznała, że ceny kolejnych wynegocjowanych dostaw szczepionek Pfizera będą wyższe z powodu „konieczności” dodatkowych badań. KE potwierdza też, że w przypadku tego preparatu sugeruje się 3 dawki rocznie.

Dla tych którzy myślą, że wraz z zaszczepieniem się, miną problemy związane z lockdownem mamy złą wiadomość. Światowe koncerny farmaceutyczne będą lobbowały, aby każdy obywatel przyjął co najmniej kilka dawek szczepionki, niezależnie od stanu jego zdrowia.

 

Inflacja w USA najwyższa od ponad dekady


W tym tygodniu poznaliśmy dane na temat inflacji w USA. Wynosi ona 4,2% co oznacza, że jest najwyższa od czasu upadku Lehman Brothers. Wysoka inflacja została przyjęta przez inwestorów jako zagrożenie dla spółek technologicznych. W efekcie notowania indeksu spółek technologicznych (NASDAQ) zaczęły wyraźnie spadać.

Warto zauważyć, że stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych są cały czas na zerowych poziomach. Wychodzi więc na to, że mamy do czynienia z silnie ujemnymi realnymi stopami procentowymi w USA, co przedstawia poniższa grafika.

Podsumowując - mamy do czynienia z otoczeniem, które niebawem doprowadzi do kolejnych wzrostów ceny złota. Z takimi wzrostami mieliśmy do czynienia w latach 70 oraz po roku 2000.

 

Państwa rozwijające się podnoszą stopy procentowe


W ostatnich kilku tygodniach Rosja i Brazylia zdecydowały się na podwyżki stóp procentowych. Powodem takich działań była zbyt szybko rosnąca inflacja i obawa przed ucieczką kapitału.

W Polsce obecnie oficjalna inflacja zbliża się już do 5%, a stopy procentowe wciąż wynoszą zaledwie 0,1%. Osoby trzymające środki w banku realnie tracą co najmniej 5% rocznie, a mimo to członkowie RPP nie widzą powodów do podwyżki stóp procentowych.

 

McDonalds płaci za przyjście na rozmowę o pracę


W czasach gdy przeciętny Amerykanin dostaje więcej pieniędzy z zasiłków niż z wynagrodzenia, w USA zaczęło brakować rąk do pracy. Z tego powodu jedna z restauracji McDonalds na Florydzie opracowała plan, który ma zmotywować ludzi do podjęcia pracy w ich firmie. Właściciel franczyzy powiedział, że będzie w stanie zaoferować 50 dolarów każdej osobie, która stawi się na rozmowie kwalifikacyjnej do pracy w jego restauracji.

Źródło: twitter.com

To co dzieje się teraz jest dopiero początkiem tego co niesie za sobą szkodliwa polityka rządu USA. Na tę chwilę negatywne skutki są zauważalne tylko w tych stanach, które jako pierwsze zrezygnowały z obostrzeń i otworzyły gospodarkę, ale za jakiś czas efekty socjalistycznych rozwiązań rządu będą widoczne na każdym kroku.

Brak rąk do pracy sprawi, że właściciele wielu firm z różnych branż będą zmuszeni podnieść płace, a co za tym idzie, zdecydowanie wzrosną ceny dóbr i usług. Dopiero wtedy Amerykanie w pełni uświadomią sobie jakie są efekty socjalistycznej polityki rządzących.

 

Powstanie nowy ETF na Uran


Fundusz Erica Sprotta znany m.in. z ETF-ów PHYS oraz PSLV, które niejednokrotnie polecaliśmy, ze względu na wysoki poziom bezpieczeństwa, poinformował ostatnio, że w ramach współpracy ze spółką Uranium Participation Corp utworzy w pełni zabezpieczony surowcem fundusz inwestujący w uran.

Z informacji podanych na stronie internetowej Sprotta wynika, że fundusz będzie dość specyficzny, ponieważ będzie głównie skupował uran, ale nie będzie go wyprzedawał (a jeśli już, to bardzo rzadko). Fundusz ma rozpocząć swoją działalność w trzecim kwartale bieżącego roku.

Eric Sprott przez wiele lat nie poszerzał listy swoich funduszy. Utworzenie takiego ETF-u na pewno było poprzedzone długimi analizami. Oznacza to, że wnioski zespołu Sprotta są bardzo podobne do naszych – szykuje się nowa, wieloletnia hossa na uranie. Według nas będzie ona podobna do hossy z lat 2002-2007, kiedy notowania producentów uranu rosły o kilkaset, a czasem o kilka tysięcy procent.

Dlaczego jesteśmy tak optymistycznie nastawieni do uranu? Powód jest prosty – zachodnie kraje mocno stawiają na zieloną energię i odejście od paliw kopalnych. Z drugiej strony nie możemy całkowicie oprzeć się na odnawialnych źródłach energii, więc potrzebna będzie jakaś alternatywa. Atom jest jednym z najczystszych i najskuteczniejszych źródeł energii. Naszym zdaniem aktualnie mamy do czynienia z początkami nowej hossy na uranie, a zapotrzebowanie na ten surowiec z roku na rok będzie rosło.

 

Sprawa dotycząca śmierci Georga Floyda zakończona


W pierwszej kolejności należy wspomnieć o okolicznościach rozprawy sądowej w sprawie śmierci Georga Floyda. Wiadome było, że jeśli Derek Chauvin (policjant, który miał doprowadzić do śmierci Floyda) nie zostanie skazany na karę więzienia, to na ulicach ponownie wybuchną zamieszki, takie same jak wywołał ruch BLM w ubiegłym roku.

Źródło: wsj.com

Jeszcze w trakcie dochodzenia przed rozprawą sądową, dziewczyna Georga Floyda zeznała, że zażywali heroinę, którą znaleziono także w samochodzie Georga w dniu śmierci. W dodatku toksykologia poszkodowanego wykazała, że ilość fentanylu w organizmie 4-krotnie przekraczała dawkę śmiertelną, a dodatkowo wykryto również metamfetaminę, marihuanę, alkohol oraz Covid. Warto zaznaczyć, że sekcja zwłok nie wykazała jakichkolwiek uszkodzeń szyi, za to poważną wadę serca, która mogła przyczynić się do zgonu.

Ostatecznie sąd zadecydował, że były policjant poniesie karę pozbawienia wolności.

Jeśli w tej sytuacji Derek Chauvin zostanie skazany na wieloletnie więzienie, będzie to jasna informacja dla pozostałych amerykańskich policjantów, żeby w miarę możliwości unikać interwencji w dzielnicach zamieszkiwanych głównie przez czarnoskórą ludność. Tak się składa, że to właśnie wśród Afroamerykanów notuje się najwyższy poziom przestępczości. Wniosek: sprawa Dereka Chauvina i wspomniany wyrok mogą doprowadzić do dalszego wzrostu skali przestępczości w USA.

Jednocześnie nie stawiamy się w roli adwokatów wszystkich policjantów w USA, gdyż wiemy, że wielu z nich przekracza swoje uprawnienia podczas interwencji.

 

Cyfrowy obraz wart miliony dolarów


W pełni rozumiemy to, że wirtualne fotografie i grafiki, które są objęte prawami autorskimi mogą być sprzedawane za różne kwoty w internecie. Jednak kilka tygodni temu doszło do dość nietypowej transakcji. Cyfrowy obraz zwany „5000 pierwszych dni” został sprzedany za ponad 69 milionów USD (około 265 milionów PLN). Obrazek nie rzuca na kolana pod względem estetyki, a dodatkowo tak naprawdę każdy może pobrać go na swój pulpit.

Jak wygląda obraz wart taką kwotę?

Źródło: onlineonly.christies.com

Dzieło kategoryzuje się do dość świeżego rynku NFT (Non Fungible Token). Cała wyjątkowość polega na tym, że dzięki swojemu kodu źródłowemu NFT jest niepodrabialny i nie można utworzyć drugiego takiego samego tokenu. Dla nas jednak jest to przejaw szaleństwa związanego z rynkiem krypto i nowoczesnymi technologiami. Po części ta sytuacja przypomina abstrakcyjne wyceny spółek internetowych z 2000 roku.

 

Independent Trader Team